Super Model Nr 40
Transcript of Super Model Nr 40
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
1/72
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
2/72
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
3/72
Wsppracownic: Damian Bauer, Rafał Bulanda, Tomasz Chacewicz, KrystianCiechowicz, Marek Cieliczko, Jacek Cieślak, Piotr Dmitruk,Jakub Galicki, Joaquín García Gázquez, Paweł Janczarek,Tomasz Janiszewski, Libor Jekl, Adam Juszczak, ŁukaszKapelski, Tomasz Kica, Zdeněk Krčmář, Rafał ZbigniewLebioda, Tomasz Modłasiak, Apoloniusz Musiałek, MichałMyszczyj, Marek Naja, Adam Obrębski, Artur Oślizło,Luciano Rodriguez, Michał Rosiak, Radosław Rzeszotarski,Zdeněk Šebesta, Luděk Špunda, Rafał Strojec, MarcinSurzyn, Przemysław Syposz, Kamil Feliks Sztarbała,Przemysław Szymczyk, Jakub Vilingr, Tomek Wajnkaim,Robert Wójcik, Luboš Zach, Artur Żółty
Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonwaniaskrtw tekstw i zmian ttuw oraz nie ponosiodpowiedzialności za opinie autorw zawartew tekstac. Materiaw nie zamwionc niezwracam.
Wdawca: KAGERO Publishing Sp. z o.o.ul. Mełgiewska 9F 20-209 Lublintel./fax 081 749 11 81www.kagero.pl, [email protected]
Marketing: Joanna Majsak (dyr.),[email protected]
Sprzedaż: Mariusz Andryszczuk, (dyrektor sprzedaży) tel. 81 749 20 20
Wdawca magaznu modelarskiego Super Mo-del ostrzega P.T. Sprzedawcw, że sprzedaż ak-tualnc i arciwalnc numerw czasopismapo innej cenie niż wdrukowana na okadcejest dziaaniem na szkod Wdawc i skutkujeodpowiedzialnością karną.
ISSN 1733-8964
Nakad: 4000 egz.Redaktor naczeln: Damian MajsakRedaktor prowadząc: Maciej Góralczyke-mail: [email protected]
Sekretarz redakcji:Stanisław Powała-Niedźwieckie-mail: [email protected]. 81 749 11 82
Opracowanie graczne: Damian Majsak,Marcin Wachowicz
DTP: Tomek Wajnkaim
Korekta: Stanisław Powała-Niedźwiecki
Tłumaczenia: Maciej Góralczyk,Rafał Strojec, Marcin Surzyn
P O L E C
A M Y :
P O L E C
A M Y :
Super Model nr 3/2012
Prawdopodobnie wielu z Was zaczynałoswoją modelarską przygodę od miniaturw skalach 1:72, 1:100 czy 1:144. Zapewnewielu z czasem porzuciło je na rzecz więk-
szych modeli wraz z poszerzeniem się oferty czo-łowych producentów i łatwiejszym dostępem doniej wskutek przemian rynkowych. Obecnie moż-na wręcz spotkać się z twierdzeniami, że zestawyw braille scale są zbyt uproszczone i przez to nie-godne uwagi – nic bardziej mylnego! W bieżącymwydaniu Adam Juszczak, Przemysław Szymczyki Zdeněk Šebesta pokazują, iż skala 1:72 ma siębardzo dobrze, a poziom replik i dostępnych donich waloryzacji umożliwia osiągnięcie znakomi-tych rezultatów. Także najnowsze wypusty w skali
1:144 nie mają wiele wspólnego z kilkuelemen-towymi przodkami sprzed lat, o czym przekonujew swojej recenzji debiutujący na łamach SuperModelu sekretarz naszej redakcji – StanisławPowała-Niedźwiecki.
Oczywiście nie zabrakło również relacji z bu-dowy modeli w większych skalach. KrystianCiechowicz zmierzył się z premierowym wyro-
bem chińskiej Panda Hobby, przy okazji oce-niając również związane z nim nowości AK in-teractive. Tomasz Wajnkaim na przykładzie paryDauntlessów prezentuje wady i zalety modelar-stwa seryjnego, zaś Zdeněk Šebesta sporym na-kładem pracy wzbogaca niestety rzadko spoty-kaną replikę włoskiej „strzały” – Macchi C.200Saetta. Uwadze sympatyków poloników polecamz kolei pierwszą część zmagań Kamila FeliksaSztarbały z MiG-iem-29UB w wydaniu Eduarda.
W ubiegłym miesiącu zakończył się drugiMultimedialny Konkurs Modelarski, jednak tonie koniec organizowanych przez nas zawo-dów. Tym razem w szranki staną miłośnicypierwszowojennej awiacji. Na stronach 16–19
oprócz artykułu Tomasza J. Kowalskiego trak-tującego o Junkersie J.1 zamieszczone zosta-ły regulamin i kupon zgłoszeniowy konkursu„Pionierzy lotnictwa 1914–1918”. Zapraszamdo rywalizacji!
Serdecznie pozdrawiamMaciej Góralczyk
REDAKTOR PROWADZĄCY
Drodzy Czytelnicy!
www.facebook.com/Kagero.SM
W NUMERZE:Nwi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4
REcENZjE
Poradniki DVD AK-interactive . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .6
„Lufwaffe im Fu” Eiin N. 19 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7
Reggiane Re.2002 Ariee . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .8
Raziekie rur w małe kali . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .10
Aak aakue! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .11
Abc ModELARstWA
Praa z elemenami frawinmi (z. 1) . . . . . . . . . . . . . .12
NARZĘdZIA
saki aergrafów Mr.H . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .15
HIstoRIA sAMoLotUjUNKERs j.1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .16
sAMoLoty Z sZAcHoWNIcą
MiG-29Ub (z. 1) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .20
sAMoLoty
Macchi C.200 Saetta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .26
Nieurazeni! dugla sbd daunle×2 . . . . . . . . . . . . . .32
oKRĘty
U-201 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .38
PojAZdy
osHKosH M-AtV MRAP . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .46
s.Kfz.234/4 z lika . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .54dIoRAMy I WINIEty
spragnieni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .56
bulżer d9R . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .62
WystAWy
I bałki Feiwal Melarki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .70
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 3
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
4/72
NoWoścI
Nwinki i zapwiezi z Ks-Mel
caprni ca.101 wih 7-liner engine 1:72
Producent: FlyNumer katalogow: 72013
Rodzaj: wtrysk
Kalkomanie: 4 malowania
Uwagi: zawiera el. żywiczne
Mrane-saulnier M.s.406 1:72
Producent: RS ModelsNumer katalogowe: 92114, 92118 & 92119
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 64 plastikowe
Kalkomanie: 4 malowania
Uwagi: zawierają el. żywiczne
Mrane-saulnier M.s.410 1:72Producent: RS Models
Numer katalogow: 92124
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 64 plastikowe
Kalkomanie: 4 malowania
Uwagi: zawiera el. żywiczne
Mrane d-3801 1:72Producent: RS Models
Numer katalogow: 92094
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 64 plastikowe
Kalkomanie: 3 malowania
curi P-40K Warhawk / Kihawk III 1:72Producent: Sword
Numer katalogowe: 72063 & 72064
Rodzaj: wtrysk
Kalkomanie: 4 / 3 malowania
Hawker sieleHarrier t Mk.2/2A/tAV-8A / Mk.4/4N 1:72Producent: Sword
Numer katalogowe: 72061 & 72062
Rodzaj: wtrysk
Kalkomanie: 3 / 2 malowania
Nwinki z Euar Plka sp. z ..
Nieupr Ni-23 1:72Producent: Eduard
Numer katalogow: 7417
Rodzaj: wtryskIlość czści: 34
Kalkomanie: 1 malowanie
Uwagi: edycja Weekend
Viker/cAsA tpe 245 wih a 1:72Producent: Special Hobby
Numer katalogow: 72241
Rodzaj: wtryskIlość czści: 60 plastikowych
Kalkomanie: 2 malowania
Uwagi: zawiera el. fototrawione i żywiczne
Fkker d.XXI FR-167 w/ Rearaale Lan.Gear 1:72
Producent: Special Hobby
Numer katalogow: 72239Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 42 plastikowe
Kalkomanie: 1 malowanie
Uwagi: zawiera el. fototrawione i żywiczne
F6F-5N Nighgher 1:72
Producent: EduardNumer katalogow: 7079
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 58 plastikowych
Kalkomanie: 4 malowania
Uwagi: zawiera el. fototrawione i maski
sAAb A-21R 1:72Producent: Special Hobby
Numer katalogow: 72246
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 95 plastikowych
Kalkomanie: 4 malowania
Uwagi: zawiera el. fototrawione i żywiczne
L-39c Alar UsAF 1:72Producent: Eduard
Numer katalogow: 7418
Rodzaj: wtryskIlość czści: 60
Kalkomanie: 1 malowanie USAF
Uwagi: edycja Weekend
I-16 tpe 10 1:48Producent: Eduard
Numer katalogow: 8469
Rodzaj: wtryskIlość czści: 78
Kalkomanie: 1 malowanie
Uwagi: edycja Weekend
Fkker d.XXI '3.&4.. ver Finlan' 1:48Producent: Special Hobby
Numer katalogow: 48124Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 91 + 90 plastikowych
Kalkomanie: 6 malowań
Uwagi: zawiera el. 2 modeli, w tym żywicznei fototrawione
bf 109 E-4 1:48
Producent: EduardNumer katalogow: 8263
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 134 plastikowe
Kalkomanie: 5 malowań
Uwagi: zawiera el. fototrawione i maski
Hella Mk. II 1:48Producent: Eduard
Numer katalogow: 84134
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 121
Kalkomanie: 1 malowanie
Uwagi: edycja Weekend
t-2 bukee 'camuage trainer' 1:48Producent: Special Hobby
Numer katalogow: 48129
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 118 plastikowych
Kalkomanie: 5 malowań
Uwagi: zawiera el. żywiczne i fototrawione
MiG-21MF/ bIs in he Inian ervie 1:48Producent: Eduard
Numer katalogow: 1171
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 377 plastikowychKalkomanie: 5 malowań
Uwagi: edycja limitowana, zawiera el. foto-trawione i maski
su-25K 1:48Producent: Eduard
Numer katalogow: 1178
Rodzaj: wtryskIlość czści: 144 plastikowe
Kalkomanie: 8 malowań
Uwagi: edycja limitowana, zawiera el. foto-trawione, żywiczne, maski i koszulkę
Heinkel He 100d'svie & japanee te Plane' 1:32
Producent: Special HobbyNumer katalogow: 32045
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 70 plastikowych
Kalkomanie: 3 malowania
Uwagi: zawiera el. fototrawione
4 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
5/72
NoWoścI
Nwinki z tANK Mel
Ringriher Rihunghörer 1:72Producent: FPW ModelNumer katalogow: 72001
Rodzaj: żywica
Krupp L.K.A.1 1:72
Producent: FPW ModelNumer katalogow: 72002
Rodzaj: żywica
büing-NAG omniu „Imperar” 1:72
Producent: Triumph des WillensNumer katalogow: 72005
Rodzaj: żywica
Ws mi Flak-Aufau al s. mi 3,7 mFlak 43 1:72
Producent: MACONumer katalogow: 7211
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 208
Flakpanzer IV „Kugelliz” 1:72
Producent: MACONumer katalogow: 7208
Rodzaj: wtrysk
Ilość czści: 185
Rakeenwerfer auf Pz. Kpfw. IV 1:72
Producent: Tank ModelsNumer katalogow: 72101
Rodzaj: żywica
Uwagi: Tank Models przejęło ofertę modeliżywicznych rmy Euromodel Plus
Zapwiezi z sahara H
U.s.M.c.Fire in he Hle! te ’68 1:35
Producent: Bravo6
Numer katalogow: 35039
Rodzaj: żywica
U.s. „tunnel Ra” 1:35Producent: Bravo6
Numer katalogow: 35047
Rodzaj: żywica
Nwinki z E.t. Mel
Pz.Kpfw.38() Auf.G bai 1:35Producent: E.T. Model
Numer katalogow: E35-130
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
Uwagi: waloryzacja zestawu Dragon 6290
Zb-37 Mahine Gun 1:35Producent: E.T. Model
Numer katalogow: EA35-073
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
sherman VVss trak ski 1:35Producent: E.T. ModelNumer katalogow: EA35-077
Rodzaj: el. fototrawione i żywica
Uwagi: waloryzacja zestawów Dragon i Tasca
damage Ra Wheel fr Panher A/G 1:35Producent: E.T. Model
Numer katalogow: ER35-036
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
Uwagi: waloryzacja zestawów Dragona
Panher II 1:35
Producent: E.T. ModelNumer katalogow: E35-117
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
Uwagi: waloryzacja zestawu Dragona
WWII German Infrare Nigh-Viin devietpe.1 1:35
Producent: E.T. Model
Numer katalogow: ER35-034
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
Uwagi: drugi zestaw o nr. kat. ER35-035
U.s. M1070 truk trar Inerir 1:35Producent: E.T. Model
Numer katalogow: E35-132
Rodzaj: el. fototrawione i żywiczne
Uwagi: waloryzacja zestawu HobbyBoss 85502
U.s. M1070 truk trar Weighe RaWheel 1:35
Producent: E.T. Model
Numer katalogow: ER35-041
Rodzaj: el. żywiczneUwagi: waloryzacja zestawu HobbyBoss 85502
U.s. M1000 HEts Weighe Ra Wheel1:35
Producent: E.T. ModelNumer katalogow: ER35-042
Rodzaj: el. żywiczne
Uwagi: waloryzacja zestawu HobbyBoss 85502
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 5
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
6/72
REcENZjE
P o L E c A M y
Praniki ufunwane przez
ABER
www.aber.net.pl
AEROPLAST
AML
www.aml.cz
AZ MODEL
legatokits.cz
BALATON MODELL
www.balatonmodell.hu
BRAVO6
bravo6.diorama.ru
EDUARD
www.eduard.cz
E.T. MODELwww.etmodeller.com
FLY
www.fly814.cz
ФОТОТРАВИЕНИЕ GoNzA
gonza.moy.su
GRIFFON MODEL
www.griffonmodel.com
HK MODELS
www.hk-models.com
HGW
battlefield.eshop-zdarma.cz
KORA MODELS
www.lfmodels.cz/kora
LUFTFAHRTVERLAG-START
www.luftfahrtverlag-start.de
LZ Model
www.lzmodels.wbs.czMANTIS MINIATURES
www.mantisminiatures.pl
MASTER
www.master-model.pl
MENG MODEL
www.meng-model.com
MINIATURE FACTORY
www.miniaturefactory.net
MPK MODELLBAU GMBH
www.mk72.ch
Poradniki DVD „Wahe, faing an il”,„Winer ehnique”, „Weahering in 1 hur”
AK-interactive
Obecnie panujące standardy wykonania miniaturwymuszają stosowanie szeroko rozumianego„weatheringu” oraz nanoszenie różnorakich śla-dów eksploatacji. Wraz z rosnącą popularnością
tych efektów nastąpił dynamiczny rozwój technik mo-delarskich. Na rynku pojawia się również coraz więcejspecyków przeznaczonych do „brudzenia” modeli.Mniej doświadczeni modelarze mogą poczuć się niecozagubieni w tym mrowiu produktów i licznych sposo-
bach ich zastosowania. Co prawda, w prasie modelar-skiej oraz Internecie można znaleźć przeróżne poradni-ki, ale wielu z nas, w tym i wyżej podpisany, bez wzglę-du na ilość przeczytanych tekstów i obejrzanych zdjęć,nie potra uzyskać po-dobnych rezultatów jak ich autorzy. Czyminnym jest móc popa-trzeć na ręce mistrzówmodelarskiego fachu,dlatego ucieszyłemsię bardzo, gdy dzię-ki uprzejmości rmyAK-interactive otrzy-małem poradniki na
płytach DVD przygo-towane przez słynne-go Miguela Jimeneza.
Na trzech płytachpoświęconych po-starzaniu pojazdówwojskowych znajdzie-my w sumie ponad3 godziny lmów, naktórych autor krokpo kroku przedstawiai objaśnia kolejne eta-py powstawania uda-nej repliki. Płyty są ładnie wydane – każda zamkniętaw plastikowym pudełku z kolorową obwolutą, które
mieści jeszcze małą książeczkę. W moim odczuciute ostatnie w większości stanowią niezbyt potrzebnydodatek.
Film „Washes, fading and oils” prezentuje kolejneetapy prac nad modelem, podczas których Jimenezposługując się gotowymi miksturami AK-interactivepokazuje, jak i kiedy kłaść wszelkie ltry, kiedy nano-sić washe, jak wykonać wiarygodne wypłowienia lakie-ru, obicia, zacieki czy tłuste plamy oleju. Film stanowikompendium podstawowej wiedzy na temat użyciaspecyków opartych na emaliach olejnych.
Pozycją obowiązkową dla każdego miłośnika bro-ni pancernej, który chciałby posiadać w swej kolekcjiładnie wykonany pojazd w zimowym kamuażu, jest„Winter techniques”. Autor przedstawia dwie meto-
dy nanoszenia białego kamuażu, obydwie oparte natechnice „na lakier do włosów”. Na poszczególnychetapach możemy prześledzić różne sposoby uszka-dzania powłoki białej farby, jej drapanie i ścieranie, jak również spłukiwanie white spiritem. W dalszejkolejności Jimenez prezentuje zastosowanie różnych
ltrów i washy, a ponadto techniki aplikacji realistycz-nych obić oraz zacieków. Przy okazji MIG przybliża teżnieco zasady Colour Modulation. Prace nad miniaturąwieńczy objaśnienie sposobów wykonania błota, choćte są nieco bardziej szczegółowo przedstawione w po-przednim poradniku.
Obydwa lmy stanowią spójną i przemyślaną całość,dokładnie odsłaniającą tajniki warsztatu Jimeneza. Nieda się ukryć, że jest to w sporej mierze materiał pro-mocyjny AK-interactive, ponieważ znacząca większośćużywanych przez autora specyków to wyroby tej wła-śnie rmy. Zaznaczyć jednak trzeba, że MIG nie stronirównież od innych produktów, w tym nawet cieszą-
cych się niezbyt dobrą sławą emalii Humbrola.„Weathering in 1 hour” przeznaczony jest dla niecobardziej doświadczonych modelarzy. Wszystkie efektypodane są niejako „w pigułce”, przez co nieraz mogą
więcej namieszać w głowie, niż pomóc. W moim od-czuciu lm stanowi raczej próbę udowodnienia, że
istotnie da się to wszystko zrobić w godzinę, niż treści-wy poradnik dla osób mniej zaawansowanych w pre-zentowanych technikach. Nie jestem przy tym pewienczy próbę udaną, ponieważ w wielu momentach nastę-puje przyspieszenie nagrania. Ponadto efekty końcowepozostawiają pewien niedosyt.
Podsumowując, uważam, że poradniki DVDz AK-interactive to bardzo ciekawe pozycje i zapew-ne niejeden z nas powinien je mieć na swojej półce.Na ile są niezbędne, trudno mi ocenić, choć sama
forma prezentacji sprawia, iż treść łatwiej przyswoićniż w przypadku zwykłych zdjęć i opisów. Drobnaniedogodność opisywanych lmów to brak polskie-go tłumaczenia. Przyznać jednak trzeba, że wszyst-kie techniki zaprezentowane są na tyle czytelnie, iż
nawet brak znajomości języka angielskiego nie po-winien stanowić przeszkody w przyswojeniu przed-stawionej wiedzy. Znacznie poważniejszą barierąmoże być niemała cena, ale czyż modelarstwo nie
jest pasmem wyrzeczeń, d la którego wielu z nas jestw stanie poświęcić prawie każdą kwotę? m
Rafa Bulanda
6 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
7/72
P o L E c A M y
Pulikaa ufunwana przez
MPM PRODUCTION LTD.
www.cmkkits.com
PAVLA MODELS
www.pavlamodels.cz
REALITY IN SCALE
www.realityinscale.comRS MODELS
www.rsmodels.cz
STALINGRAD
stalingrad.diorama.ru
SWORD
www.swordmodels.cz
TASCA
www.tasca-modellismo.com
VALLEJO
www.acrylicosvallejo.com
WESPE MODELS
www.wespemodels.ro
AEROSKLEP
www.fine-art.com.pl
Eduard Polska Sp. z o.o.
ul. Tęczowa 38
53-602 Wrocł[email protected]
GUNZE SANGYO POLSKA
M-Zone – sklep firmowyul. Kościuszki 4950-011 Wrocławwww.gunze.pl
HOBBY
ul. Św. Ducha 2388-100 Inowrocław
www.hobby.szeroka5.pl
KS-Modelul. Targowa 3
42-200 Częstochowawww.ksmodel.pl
MOJE HOBBY
www.mojehobby.pl
SAHARA HOBBY
www.saharahobby.pl
TAMANOIR MAQUETTES
www.tamanoir.ch
TANK MODELS
www.sklep.tankmodels.pl
s K L E P y :
W
ydawany od 2003 r. magazyn „Luftwaffeim Focus” zdobył niemałą estymę wśródentuzjastów Luftwaffe. Na jego łamach
pojawiło się wiele fotograi dotąd nigdyniepublikowanych lub reprodukowanych wcześniejw znacznie gorszej formie, rozwikłano sporo zaga-dek dotyczących historii niemieckiego lotnictwa,przybliżono losy zapomnianych jednostek czy lot-ników. Uzupełnienie bądź korektę przedstawianychw językach niemieckim i angielskim treści zapewniadział korespondencji z czytelnikami, gdzie regular-nie udzielają się tacy eksperci jak choćby JochenPrien, Gerhard Stemmer czy Alexander Steenbeck.Zdarzają się również interesujące reakcje uczest-ników przedstawianych wydarzeń. Otóż po opu-blikowaniu kolorowych fotograi dyspozycyjnegoHe 111 P Adolfa Hitlera na ukraińskim lądowisku,przed którym znajdowała się para ocieplanych
butów, w jednym z kolej-nych numerów wydrukowa-no przesłane przez weteranapotwierdzenie wypożyczeniarzeczonego obuwia na rzeczwodza – wszak Ordnung mußsein, a wojskowa biurokracjawyjątków nie przewiduje i na-wet sam GröFaZ musiał po-kwitować buty z armijnegomagazynu…
Dzięki uprzejmości redakcji
pisma w osobach Benedictei Axela Urbanke miałem przy- jemność zapoznać się z naj-nowszym, już dziewiętna-stym wydaniem. Ponieważspis treści znajduje się nastronie Luftfahrtverlag Start(www.luftfahrtverlag-start.de), skupię swoją uwagęna elementach, które czyniąten numer interesującym dlamodelarzy. Przede wszyst-kim, znalazłem w nim bodajpierwszy opublikowany fo-togram samolotu Luftwaffe
z prawdziwą pin-up girl. O ile czarowniczkę zdobiącąosłonę silnika Bf 109 G-2, do którego kalkomanieznajdziecie w MiniTopcolorsie 28, można określić
jako co najwyżej frywolną, o tyle tutaj mamy do czy-nienia z panną zupełnie nagą, a przy tym bardziejniż przyzwoicie wymalowaną, ponadto na szczęście
o raczej niegermańskiej urodzie. Entuzjazm studziniestety typ nosiciela – Savoia SM.73 nie budziła do-tychczas zainteresowania producentów modeli. Byćmoże pojawienie się wspomnianej fotograi wpłyniena zmianę tego stanu.
Kilka zdjęć może stać się bodźcem dla budowni-czych dioram i winietek. Znajdą na nich improwizo-waną lotniskową latrynę, powstałą z przebudowy do-
datkowego zbiornika paliwa; dość malowniczy wrakFi 156 w towarzystwie zespołu naprawczego; scenkęz budowy cementowego stanowiska dla Fw 190 A-6z 3./JG 2 czy wreszcie Ju 87 kołującego po niewielkimmoście (sic!). Sympatyków heraldyki ucieszy przeko-nujący i solidnie udokumentowany w większości nie-znanymi fotogramami artykuł dotyczący dotychczastajemniczego godła w postaci tarczy z sępem zrzuca- jącym rondle RAF do morza, które autor przypisuje3. Staffel JG 52. Jak zwykle zadowoleni będą takżewielbiciele wszelkiej maści asów przestworzy i ichsamolotów ozdobionych symbolami zwycięstw.W tym numerze opublikowano bowiem zdjęcia oso-bistych maszyn oraz biogramy nocnego łowcy Ofw.Reinharda Kollaka i dowódcy 4./JG 5, Hptm. Hansa-
-Christana Schäfera,a także fotograę ko-lejnego Gustava nale-żącego najpewniej doAlfreda Grislawskiego.Jeśli zaś ktoś nadal niema pomysłu na wyjąt-kowy model Ju 88 A,z pewnością zaintere-suje go obszerny ar-tykuł prezentujący ma-szyny w wersjach A-1
i A-4 eksperymentalniewyposażone w miota-cze płomieni, pełniące funkcję uzbrojenia de- fensywnego. Istniejezresztą spore prawdo-podobieństwo, że dzię-ki temu materiałowiwkrótce doczekamy sięodpowiedniej waloryza-cji, przynajmniej w skali1:32 – wszak o ciekaweegzemplarze Ju 88 A-1dość trudno. Łatwiejzaś dodać wspomniane
miotacze, niż przebudować replikę Revella na wersjęA-4, C czy G, o Ju 188 nie wspominając. Dziewiętnaste(i każde inne) wydanie „Luftwaffe im Focus” to inspi-rująca lektura dla modelarza czy sympatyka lotnictwa,zaś dla osób zainteresowanych niemieckim lotnictwemwojskowym – zakup absolutnie obowiązkowy! m
„Lufwaffe im Fu”Eiin N.19Luffahrverlag sar, ba Zwihenahn 2012
Maciej Gralczk
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 7
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
8/72
REcENZjE Zeaw ufunwan przez
Opracowany w trakcie II wojny światowejwłoski aeroplan Reggiane Re.2002 Ariete jest uznawany za najlepszy samolot my-śliwsko-bombowy tego okresu na uzbro-
jeniu Regia Aeronautica. Zaprojektowano go na
bazie udanego myśliwca Re.2001 Falco II, jednakze względu na zbyt małą względem potrzeb pro-dukcję rzędowego silnika Alfa-Romeo RA 1000RC 41-la Monsone (licencyjna odmiana DB601A stosowana w Re.2001), konstruktorzy r-my Reggiane postanowili wyposażyć nową ma-szynę w silnik gwiazdowy. Dodatkowym atutem
jednostki napędowej tego rodzaju była większaodporność na uszkodzenia w walce, co miałoniebagatelne znaczenie dla powstającego my-śliwca bombardującego. W miejsce rzędowegosilnika w płatowcu Re.2001 zamontowano jed-nostkę napędową Piaggio P.XIX RC45 Turbine-Bw układzie podwójnej gwiazdy. Dzięki tej zmia-nie nowa maszyna nawiązywała wyglądem do
Re.2000, najstarszego z rodziny nowoczesnychmyśliwców Reggiane. Prototyp Ariete wzniósłsię w powietrze w październiku 1940 r. i miałbardzo dobre własności lotne, a jedyny poważ-niejszy mankament stanowiło przegrzewanie sięsilnika. Uzbrojenie strzeleckie Re.2002 pozostałoniezmienione względem Falco II i składało sięz 2 km-ów kal. 12,7 mm w kadłubie oraz 2 km--ów kal. 7,7 mm w skrzydłach. Na trzech wyrzut-nikach bombowych (jeden pod kadłubem i dwapod skrzydłami) samolot mógł przenosić łącz-nie 650 kg bomb. Nowa maszyna Reggiane byłatrochę wolniejsza oraz miała mniejszą prędkośćwznoszenia od swojego starszego brata z rzędo-wym silnikiem.
Ze względu na trudności z zapewnieniem od-powiedniego chłodzenia jednostki napędowej,
Ariete wszedł na uzbrojenie Regia Aeronautica
ze sporym opóźnieniem. Pierwsze egzemplarzez 500 zamówionych przez Włochów trały dosłużby w lipcu 1942 roku. W trakcie swojej karie-ry bojowej w Królewskich Siłach PowietrznychRe.2002 walczyły przeciwko aliantom w obronieSycylii, gdzie przy dużej przewadze sprzymie-
rzonych w powietrzu poniosły spore straty. Doczasu ogłoszenia przez Włochy zawieszenia bro-ni zdołano wyprodukować 149 tych samolotów.Kilkadziesiąt dalszych Ariete pierwszej i drugiej
serii produkcyjnej powstało już pod nadzoremokupujących dużą część Italii Niemców, przy czym
maszyny drugiej serii posiadały kilka modykacji.
Zastosowano w nich przedłużoną goleń kółkaogonowego; przycięte ukośnie względem osipodłużnej samolotu boczne, wewnętrzne krawę-dzie klap krokodylowych; zmodykowane wlotypowietrza do gaźnika i chłodnicy oleju oraz zmie-nione pokrywy silnika. Nowe osłony miały trochę
mniejszą średnicę i bardziej opływowe kształtyz dodatkowymi, kroplowymi przetłoczeniami dladźwigienek jednostki napędowej. Luftwaffe wyko-rzystywała w latach 1943–1944 ponad 60 maszyn
obu serii do akcji szturmowych przeciwko francu-skim partyzantom (Maquis). Około 40 samolotówzachowanych w stree wyzwolonych Włoch we-szło w skład Aviazione Cobelligerante Italiana, wal-czącej wspólnie z aliantami przeciwko Niemcom.By uniknąć bratobójczych walk, Ariete ACI wysy-łano do lotów bojowych nad terenami Jugosławiii Albanii, wspierając między innymi partyzantkęTito. Kilkanaście wysłużonych Re.2002, jakie pozo-stały Włochom po tych akcjach, wysłano w czerw-cu 1944 r. do jednej ze szkół lotniczych. Do czasuzniszczenia przez alianckie bombowce zakładówReggiane w styczniu 1944 r. i Caproni w kwietniu1944 r., wyprodukowano łącznie tylko 225 Re.2002wszystkich odmian. Wyeliminowanie obu fabryk
pokrzyżowało Niemcom plany budowy 500 sztuktych maszyn z silnikami BMW 801.
Praktycznie od zarania plastikowego modelar-stwa miniatury włoskich samolotów nie należałydo bardzo cenionych tematów, zarówno wśródentuzjastów tego hobby, jak i producentów.Typowy przykład to Re.2002. Przez wiele lat je-dynym zestawem w skali 1:72 był wydany około1970 r. produkt rmy Supermodel z Włoch, oddłuższego czasu dostępny tylko na rynku wtór-nym. Nie ma jednak czego żałować, ponieważnie można go zaliczyć w poczet udanych minia-tur. Od co najmniej dwóch lat miałem nadzieję,iż miłośnicy Regia Aeronautica w małej skali,do których sam się zaliczam, doczekają się no-
wego modelu Ariete. Życzenie się spełniło i poudanych replikach Reggiane 2001 i 2005 cze-ski Sword wydał niedawno zestaw do budowyRe.2002 pierwszej serii produkcyjnej, który dzię-ki uprzejmości producenta i sklepu KS-Modeltrał do mojej oceny.
Reggiane Re.2002 Arieeswr kala 1:72 nr ka. sW 72059 8 /1 0
o c E NA Z E s tA W U
Marcin Surzn
8 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
9/72
Zeaw ufunwan przez
Pudełko zawiera jasnoszarą wypraskę z 47częściami oraz ramkę z przeźroczystego plasti-ku z 3 elementami oszklenia. Precyzyjnie odlaneczęści z szarego tworzywa nie posiadają nadle-wek, a tylko niewielką ilość wypływek na styku
form. Kilka delikatnych jamek skurczowych znaj-dziemy ponadto na wewnętrznej stronie osłonpodwozia, na stropach wklejanych w skrzydłodetali wnęk podwozia i przedniej przegrodziekabiny. Ledwo dostrzegalne skazy są obec-
ne na wewnętrznych felgach kół głównych.Wymienione wady nie przysporzą większychproblemów przy usuwaniu lub pozostaną nie-widoczne na gotowym modelu. Skrzydła, ka-dłub i stateczniki poziome nie posiadają kołkówustalających, dlatego przy ich montażu trzebapamiętać o odpowiednim odwzorowaniu kątówmiędzy elementami bryły płatowca. Główne czę-ści repliki mają wgłębne, ostre i delikatne liniepodziału, których przebieg jest zgodny z tym, comożemy zaobserwować na fotograach pierwo-wzoru oraz włoskich planach i rysunkach. Steryi lotki zaznaczono trochę grubszymi liniami, jed-nak można je jeszcze odrobinę poprawić, wzo-rując się na zdjęciach. Ich płócienne pokrycie
zostało odwzorowane za pomocą cieniutkich pa-seczków tworzywa, umieszczonych w miejscachżeber usztywniających. W ten sposób producentuzyskał efekt całkiem wiernie odzwierciedlają-cy ich rzeczywisty wygląd. Niestety, tak jak wewcześniej wydanym Re.2001, zakłócają go de-likatne niedoskonałości: płytki skurcz tworzywana górnej powierzchni lewej lotki, lekko zanikają-ce fragmenty kilku żeberek na górnej powierzch-ni prawej lotki i na dwóch spośród czterech po-wierzchni sterów wysokości. Najtrudniejsza donaprawy będzie ta pierwsza wada.
Boczne panele kabiny wraz z elementamikonstrukcji w jej obrębie zostały odwzorowa-ne na ściankach kadłuba i wymagają uzupeł-
nienia o dźwignie, przewody oraz inne drobnedetale. Reszta wyposażenia kokpitu składa sięz 8 części z szarego tworzywa oraz z prostegocelownika z przeźroczystego plastiku. Szkoda,że producent nie dołożył niewielkiego arkusza fototrawionego, gdzie znalazłyby się tablicaprzyrządów oraz pasy pilota, które znaczącoułatwiłyby waloryzację wnętrza. Pozostaje więcpostarać się o pasy pilota we własnym zakresie,zaopatrując się np. w zestaw Eduarda o nr kat.73015. Poprawnie odwzorowano zespół podwo-zia. Jego wnęki budujemy wklejając w skrzydłoodpowiednie elementy. Tym samym uzyskujemydostateczną głębokość komór podwozia orazniezłe podobieństwo do pierwowzoru. Samo
podwozie główne wraz z pokrywami składa sięz 12 elementów, co przy dość prostej wizual-nie konstrukcji tego zespołu jest zdecydowaniewystarczające. Można jedynie pokusić się o nie-znaczne zmniejszenie grubości samych pokrywi dodanie przewodów hamulcowych. Ładnieodtworzono boczne, delikatne żebrowanie orazpokrywy piasty na zewnętrznych czołach felg kółpodwozia głównego. Kółko ogonowe wykonanorazem z golenią i widelcem.
Do osłon silnika doklejamy osobno przygo-towane klapki chłodzenia silnika oraz kolektorywydechowe, które koniecznie należy rozwier-cić, by udoskonalić wygląd gotowego modelu.Śmigło samolotu otrzymujemy w jednym ka-
wałku, a jego kołpak składamy z dwóch części.Nie trzeba więc pracowicie nastawiać kąta po-szczególnych łopat. Odlana z tworzywa miniatu-ra silnika Piaggio P.XIX składa się z dwóch czę-ści: mocno uproszczonego korpusu z cylindra-mi w układzie półtorej gwiazdy oraz obudowy
przekładni. Wymagający mode-larze mogą sięgnąć po żywicznysilnik Gnome-Rhône K-14 z ofer-ty Vectora, który po przeróbkachmoże udawać jednostkę napędo-wą Re.2002. Na koniec dokleja-my wlot powietrza do chłodnicyoleju, rurkę Pitota oraz ramionawyrzutnika bombowego podkadłubem. Trochę rozczarowuje
brak skrzydłowych wyrzutnikówbomb, a przede wszystkim nie-obecność w ramkach chociażdwóch zestawów bomb dowyboru. Będzie je niezmiernietrudno znaleźć – w zasadziepozostaje jedynie poszperaćw pudełkach z miniaturami in-nych producentów.
Oprócz mocno uproszczo-nego celownika w ramce prze-źroczystej znajdziemy wiatro-chron i ruchomą cześć osłony,pozwalające zbudować modelw konguracji z zamkniętą lub
otwartą kabiną. Samo oszkle-nie modelu jest przejrzystei dostatecznie cienkie, jedy-nie jego ramy mogłyby być odrobinę subtelniej-sze. Należy ostrożnie zaszpachlować i wyszlifo-wać małe zagłębienie w lewej ramie trzymającejszkło pancerne wiatrochronu.
Czytelna instrukcja montażu wystarczającodokładnie opisuje budowę repliki, dzieląc ją na
12 etapów. Tam, gdzie to konieczne zamiesz-czono powiększenia lub schematy pomocnicze.Załączone kalkomanie Techmodu wydrukowa-
ne zostały precyzyjnie i z odpowiednim nasyce-niem kolorów. Obok oznaczeń indywidualnychoraz przynależności państwowej arkusz zawieragłówne napisy eksploatacyjne. Producent umoż-liwia wykonanie modelu w malowaniach wszyst-kich trzech użytkowników samolotu:
– „239-2” z 239° Squadrigli, 102° Gruppo,5° Stormo Regia Aeronautica, Reggio Emilia,luty 1943 r.; kamuaż kontynentalny: góra i bokimalowane Verde Oliva Scuro 2, spód GrigioAzzuro Chiaro 1. Większość oznaczeń w kalko-maniach wydaje się być prawidłowa, jedyniebiałe litery nazwy Ariete namalowane nad go-dłem jednostki umieszczonym na statecznikupionowym powinny być czerwone lub żółte, na
co wskazuje zdjęcie oryginału.– „239-5” z 239° Squadrigli, 102° Gruppo,
5° Stormo d’Assalto Aviazione CobelligeranteItaliana, Palatta, luty 1944 r.; kamuaż konty-nentalny: góra i boki malowane VOS 2, spódGAC 1 z licznymi, ciemniejszymi śladami zama-
lowanych oznaczeń po-przedniego użytkownika – Regia Aeronautica.Zdecydowanie za małą grubość czcionki ma bia-ły numer 239 w arkuszu kalkomanii. Te sameuwagi, co wyżej, dotyczą też napisu Ariete.
– „Czerwona 5” DV+BI z Geschwader Bongart(jednostka przeciwpartyzancka), płd. Francja,Bourges, czerwiec 1944 r.; na przekór instruk-cji sugerującej malowanie RLM 70/71/65, zdję-cia wraku omawianej maszyny oraz kolorowy fotogram innego Ariete z tej samej jednostkiprzemawiają za klasycznym włoskim kamua-
żem kontynentalnym. Większość oznaczeń dlatego malowania przygotowano całkiem dobrze.Minimalne odchyłki względem oryginału ma cy- fra „5”, ale można na nie przymknąć oko. Zagrube są też białe ramiona kadłubowego krzy-ża, natomiast muszę pochwalić projektanta zawierne odwzorowanie smukłych i namalowa-nych cienką kreską liter kadłubowego koduDV+BI, które mają zupełnie nietypowe kształtyi proporcje w porównaniu do zwyczajowychczcionek kodów stosowanych przez Luftwaffe.Nie sposób w pełni ocenić zgodności proporcjitego kodu na dolnych powierzchniach skrzydeł,bowiem na zdjęciu widać tylko częściowo literyDV, ale kalkomanie wydają się być zbliżone do
tego, co można dostrzec na fotograi.Podsumowując, mamy do czynienia nie tylko
z bardzo udaną repliką Re.2002, ale i ogólnienaprawdę dobrym zestawem. Śmiało mogą poniego sięgnąć zarówno doświadczeni miłośnicymaszyn R.A., A.C.I. czy Luftwaffe, jak równieżmało zaawansowani modelarze pragnący zbu-dować ciekawy model nieopatrzonego myśliw-ca. Zwłaszcza dla tych ostatnich brak skompli-kowanych plamek, wężyków czy wianuszków,nanoszonych w oryginale pistoletem natrysko-wym, może być atutem, który zachęci ich dobudowy miniatury właśnie tego włoskiego sa-molotu.
m
Źrda:Govi S., dal RE 2002 al RE 2005. Storia degli aerei Reggiane
Gruppo Caproni, Mediolan 1984.Govi S., Fotoalbum „Reggiane”, Mediolan 1986.Punka G., Reggiane Fighters in Action, Carrollton 2001.Internet.
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 9
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
10/72
Aak H Kikala 1:144
Euar kala 1:144
REcENZjEREcENZjE Zestawy ufundowane przez
7 / 10
o c E N A Z E s t A W ó W
9 / 1 0oc E NA Z E s tA Wó W
Ostatnio w moje ręce trało aż sześć mo-deli odrzutowców w skali 1:144. Byłyto trzy duety w stylu „dual combo”.Pierwsza para to modele MiG-a-19 UTI
oraz jego chińskiego odpowiednika Shenyang
JJ-6 czeskiej rmy Attack Hobby Kits. W pu-dełku o dwóch „box-artach” znajdziemy zdwo- jone komplety ramek z częściami wtryskowy-mi oraz żywiczne kokpity, które tak napraw-dę niewiele wnoszą – są słabo zdetalowanei w zasadzie pozostają monolitem z wszcze-pionym w środek fotelem. Uważam, że stwo-rzenie kokpitu z kilku elementów wtryskowychbyłoby lepszym rozwiązaniem. Linie podziało-we są wgłębne i wydają się nieco za grube jakna tę skalę. Niemniej, model nie prezentuje sięnajgorzej. Producent daje możliwość wykona-nia MiG-a-19 w barwach radzieckich, a w przy-padku Shenyang JJ-6 mamy do wyboru malo-wania sił powietrznych Chin, Pakistanu i Iranu.
Oszklenie składa się z jednego elementu. Jestdość grube, ale w miarę przejrzyste.
Dobrze, że producenci coraz częściej sięga- ją po mniej popularne samoloty, dając moż-liwość urozmaicenia kolekcji. Model Farmeraz całą pewnością stanie się interesującym ele-mentem każdego zbioru samolotów w skali1:144.
Pozostałe modele to dwie pary MiG-ów-21
Eduarda w wersjach SMT i BIS. W pudełkachznajdziemy dobrze zabezpieczone wypraskiz ładnie odwzorowanymi elementami konstruk-cji. Producent zdecydował się na kokpit składa-
jący się z kilku wtryskowych części… i dobrze!Daje to większą swobodę we własnej waloryza-cji, a i bez niej w środku nie wieje pustką. Liniepodziału blach są wklęsłe i delikatne, podobnie jak pozostałe detale modelu. Owiewka już fa-brycznie została podzielona na części, co pozwa-la na swobodne otwarcie kabiny bez konieczno-ści ryzykownego jej piłowania. Instrukcja w po-staci małej książeczki jest bardzo czytelna. Pozadokładnymi rysunkami poszczególnych etapówmontażu zawiera również schematy malowań,
których jest aż pięć w przypadku SMT i czterydla Bisów. Zaproponowane schematy dla wersjiSMT dotyczą wyłącznie samolotów służącychw lotnictwie radzieckim, z tymże do wyborumamy trzy wielobarwne kamuaże i dwie wersjesrebrne. W przypadku MiG-ów-21 BIS uwzględ-niono więcej „narodowości”. Kalkomanie po-zwalają wykonać model w barwach Finlandii,Bułgarii, Węgier oraz Polski. Nasze malowanie
przedstawia samolot z bazy w Gdyni-BabichDołach z późnych lat 90. XX wieku. Duże uła-twienie stanowią dołączone maski, dzięki któ-rym bez trudu pomalujemy ramy oszklenia, po-wierzchnie dielektryczne, a także koła. Miniaturyrobią bardzo dobre wrażenie. Producent zadbało jakość pod każdym względem.
Jak się okazuje, skala 1:144 coraz częściej po-zwala na wykonanie dokładnej repliki danegosamolotu. Na rynku pojawia się coraz więcejciekawych i dobrych jakościowo modeli intere-sujących maszyn. Bez wątpienia do tej grupynależą MiG-i-21 Eduarda, które aż proszą sięo sklejenie! Serdecznie dziękuje producentomza przekazanie zestawów do oceny. m
Raziekie rur
w małe kaliStanisaw Powaa-Niedźwiecki
10 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
11/72
Zestaw ufundowany przez
7 / 1 0 o c E N A
Z E s t A W U
Radosaw Rzeszotarski
jeszcze do niedawna wśród wielbicieli pojaz-dów bojowych w małej skali zdanie: Kupiłemsobie model Attacka stanowiło synonim mo-delarskiego masochizmu albo skrajnego nie-
doinformowania. Wypusty tej rmy były ucieleśnie-
niem wszystkiego co złe w miniaturach wtryskowychprodukowanych w technologii „short-run”, a więc:kardynalnych błędów merytorycznych, uproszczeń,kluskowatych detali, złego spasowania części (a ra-czej jego braku), niezliczonych nadlewek, niedolewek,przesunięć form i zapadnięć tworzywa. Dlatego gdyusłyszałem, że najnowsze wyroby tej rmy okazują sięcałkiem niezłe, pozostałem „niewiernym Tomaszem”.Później jednak włożyłem rękę w krwawiącą… to jestw pudełko i wyjąłem z niego coś, co dawnych produk-tów Attacka nie przypominało w żaden sposób. Byłto model Skody T-11, który wyglądał bardzo dobrze.Gdy więc otrzymałem do recenzji model Pz.Kpfw.IIIAusf. J spodziewałem się, co mogę znaleźć w opako-waniu. Nie zawiodłem się. Powiem więcej – zostałem
ponownie bardzo przyjemnie zaskoczony. Czeska r-ma systematycznie podnosi jakość swoich produktówi widać, że dąży do coraz to lepszych efektów, wyci-skając technologię „short-run” jak cytrynę.
Zestaw zapakowany jest w otwierane od góry kar-tonowe pudełko z graką w stylu znanym z innychprodukcji Attacka. Niestety, ogromne opakowanie zu-pełnie nie przystaje do skromnych wymiarowo ramek,więc zawartość fruwa w środku przy najmniejszymruchu pudełkiem. To nie wróży dobrze delikatnymelementom.
Model na wypraskach prezentuje się całkiem dobrze.Poszczególne części odlano bez znaczących wad, czy-sto i z zachowaniem nawet najmniejszych szczegółówpojazdu: nitów, wizjerów czy wzoru rya na błotnikach.
Projektanci nie zapomnieli także o elementach wyposa-żenia czołgu takich jak narzędzia wraz z mocowaniami.Niewątpliwą zaletę miniatury stanowią gąsienice typuWinterketten, które chyba po raz pierwszy mamy dodyspozycji jako standard w replice wtryskowej w skali1:72. Oczywiście powoduje to, że możemy z tego ze-stawu wykonać jedynie pojazdy z tym konkretnym ty-pem gąsienic, ale dla kogoś, kto chce zbudować replikęPanzer III w standardowym „obuwiu”, Attack przygoto-wał dwa inne zestawy. Tworzywo na pierwszy rzut okanie budzi zastrzeżeń – jest łatwe w obróbce, nie rozwar-stwia się i nie pęka.
W osobnym woreczku znajdziemy z kolei częściz szarej żywicy epoksydowej. Na jednej kostce znaj-dują się drobne detale takie jak ucha do mocowania
lin, lufy karabinów czy lampa Notek, natomiast na dru-giej umieszczono łukowe odcinki gąsienic do montażuna kołach napędowych i napinających. Ten sposóbskładania gąsienic Attack stosuje już od dość dawna.W zależności od jakości wykonania części żywicznychi wtryskowych może on być zaletą lub wadą.
Na koniec chciałem opisać kalkomanie dołączonedo zestawu, ale okazało się to niemożliwe, gdyż ar-kusza z oznaczeniami nie doszukałem się w pudełku.To wielki minus dla producenta – takie sytuacje niepowinny się zdarzać.
Podsumowując, czeska rma uczyniła kolosalnykrok naprzód w produkcji modeli wtryskowych. Jejminiatury przestały być synonimem modelarskiegohorroru, a stały się naprawdę ciekawymi propozycja-
mi, po które warto sięgnąć. Szkoda tylko, że czeskiwytwórca tak mocno skupia się na replikach pojaz-dów spod znaku czarnego krzyża, zaniedbując miło-śników sprzętu bojowego aliantów. Dziękuję właści-cielowi Attack Hobby Kits za przekazanie zestawu dorecenzji. m
Aak aakue!Pz.Kpfw.III Auf.j (L 60) Winerkeen (earl)Aak H Ki kala 1:72 nr ka. 72875
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 11
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
12/72
Elementy fototrawione stanowią istotnączęść rynku dodatków waloryzujących domodeli. Powstają w procesie chemicznegowytrawiania wcześniej zaprojektowanych
detali na arkuszach cienkiej blaszki. Z powo-
dzeniem możemy zastąpić nimi plastikowe ele-menty miniatury, zarówno te błędnie wykona-ne przez producenta, jak i te, które ze względuna ograniczenia technologii wtryskowej są zbytgrube, toporne lub nie ma ich wcale, np. błot-niki, zapinki do narzędzi, zawiasy, uchwyty itp.Obecnie blaszki ma w ofercie wielu producen-tów, a wiodącą rolę odgrywają m.in. rodzimemarki takie jak Aber i Part, czeski Eduard, włoskiRoyal Model oraz wytwórcy z Azji, wśród któ-rych warto wymienić rmy Griffon Model, E.T.Model czy Lion Roar. Oczywiście, na rynku re-gularnie pojawiają się nowi gracze, dzięki czemudo jednego modelu często możemy wybieraćdodatki z katalogów kilku manufaktur. W takim
przypadku trzeba kierować się poprawnościąodwzorowania detali oraz trudnością i skompli-kowaniem danego zestawu. Z reguły te bardziejszczegółowe są dużo trudniejsze w montażui niedoświadczonemu modelarzowi mogą spra-wić wiele kłopotów, a co gorsze, zniechęcić do
waloryzowania swoich replik w ten sposób. Jakwiadomo początki są najtrudniejsze, więc w tymartykule postaram się podać kilka wskazówek
dotyczących pracy z blachami, które pomogąrozpocząć przygodę z nimi.
WycinanieElementy rozmieszczone na arkuszach za-
zwyczaj połączone są ze sobą cieniutkimi
ścieżkami metalu, więc aby ich użyć musimy je oddzielić od arkusza. Dla mnie najwygod-niejszy sposób to ich wycięcie za pomocą no-
żyka modelarskiego Olfa na macie tegoż pro-ducenta. Aby przebiegło to bezproblemowo,ostrze musi być bardzo ostre, dlatego warto je często wymieniać. Najlepiej przeznaczyćosobny nożyk wyłącznie do wycinania części
fototrawionych. Zamiast maty można również
Praa z elemenami
frawinmi c z .
1
ModELARsKIE Abc
Tomasz Kica
12 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
13/72
użyć jako podkładki kawałka twardego drew-na lub tektury. Jeśli zachodzi taka potrzeba,krawędzie elementu w miejscu odcięcia na-leży wygładzić pilnikiem. Filigranowe detalepo wycięciu bardzo dobrze chwyta się za po-mocą stożka uformowanego z masy Blu-Tack,zamocowanego np. na wykałaczce. Można teżrozejrzeć się za ołówkiem chwytającym doprzyklejania kryształków, który za niewielką
kwotę można nabyć w sklepach z zaopatrze-niem jubilerskim (na marginesie, to prawdziweskarbnice utensyliów dla modelarzy, w dodat-ku przeważnie sporo tańszych niż „dedykowa-ne” narzędzia) lub w odpowiednich działachna serwisach aukcyjnych.
Frmwanie kzałówBlaszki na arkuszu są płaskie, w związku
z czym nierzadko trzeba nadać im docelowy,przestrzenny kształt poprzez ich umiejętne wy-gięcie. Taką operację należy spokojnie zapla-nować, gdyż późniejsze odgięcie do pierwot-nego kształtu w przypadku pomyłki może byćproblematyczne lub skutkować uszkodzeniem,a nawet zniszczeniem delikatnego elementu.
Małe części wyginam pęsetami (polecambardzo dobre pęsety rmy Topex), natomiastaby bezproblemowo formować duże lub dłu-gie detale (np. błotniki) warto zaopatrzyć się
w specjalną zaginarkę np. rmy The SmallShop. Element, któremu chcemy nadać pożą-dany kształt, wkładamy w odpowiedni wzor-nik i dociskamy poprzez dokręcenie dwóch na-krętek u góry urządzenia, a dołączonym przezproducenta ostrzem wyginamy do satysfakcjo-nującego nas kształtu.
Ruhme zawia i uhw z ruuBlaszki okazują się niezastąpione w roli pracu-
jących zawiasów. Zestawy różnych rozmiarówi wzorów znajdziemy w ofercie kilku producen-tów blach. Prócz samych ruchomych zawiasów
F
o t . M i c h a ł R o s i a k
F o t . M
i c h a ł R o s i a k
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 13
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
14/72
warto też zaopatrzyć się w proste narzędzieułatwiające ich formowanie. Polecenia wart jestprzyrząd rmy Griffon Model o nazwie WorkableHinges & Handles Folding Tool (nr kat. GT001).Jego konstrukcja pozwala również na wyginaniepowtarzalnych wymiarowo uchwytów i poręczy.
Aby zagiąć zawiasy, należy unieruchomićprzyrząd, a przez jego boczne otwory prze-pleść odpowiedniej średnicy drut lub wiertło.Następnie formujemy kształt zawiasu pęsetą,
zaginając jego „wąsy” na uprzednio przeple-cionym drucie lub wiertle. Gdy mamy już ufor-mowane obie części zawiasu, wyjmujemy jez przyrządu i łączymy przez wsunięcie międzynie sworznia o odpowiedniej średnicy, wykona-nego z drutu lub prolu plastikowego. Sworzeńzabezpieczamy przed wypadnięciem niewiel-ką ilością kleju cyjanoakrylowego, nakładanąna jego boki. Wykonanie uchwytu z drutu jest jeszcze prostsze. Wkładamy jego jeden koniec
we właściwy otwór urządzenia, a drugi wygi-namy w odpowiednią stronę w zależności odtego, jakiej szerokości uchwytu potrzebujemy.Dla ułatwienia pracy wymiary uchwytów, jakiemożemy uzyskać, zostały nadrukowane na przy-rządzie obok poszczególnych otworów. Po tejoperacji wyjmujemy wygięty uchwyt i przycina-my go do prawidłowej głębokości.
MnażElementy fototrawione możemy łączyć kle-
jem (połączenie blaszka-plastik/żywica) lub po-przez lutowanie (blaszka-blaszka). Do klejeniadoskonale nadają się kleje cyjanoakrylowe,które mają odmienną gęstość (rzadki, średni,gęsty, żel), a poza tym różnią się między sobączasem schnięcia. W większości przypad-ków stosuję klej Pattex S.O.S Żel. Przy jegopomocy uzyskuję bardzo wytrzymałe połą-czenie. Mam też sporo czasu na ewentualnepoprawki, gdyż wspomniane spoiwo schniewolniej niż rzadsze kleje, a nadmiar mogę odrazu usunąć wykałaczką. Ta ostatnia służy mirównież do nanoszenia spoiwa na miejsce kle- jenia, a jej czubek docinam w zależności odpotrzeb, dzięki czemu mam większą kontrolę
nad dozowaniem kleju. Nadmiar cyjanoakrylu już po wyschnięciu można usunąć specjalnymzmywaczem – Debonderem. Na rynku namno-żyło się sporo odpowiedników oryginalnegoDebondera P, jednak ten rmy Legato nadalpozostaje najlepszym wyborem. Należy jed-nak uważać, gdyż narusza on również powło-kę malarską, zatem musimy uwzględnić tow swoich działaniach. Drugi ze sposobów łą-czenia, czyli lutowanie, postaram się omówićszczegółowo w kolejnej części artykułu. m
ModELARsKIE Abc
14 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
15/72
Rafa Zbigniew Lebioda
Warunki pracy w warsztacie modelarskim to aspekt częstowpływający na nasze działania. Oczywiście każdy ma swojeupodobania i kierując się nimi przygotowuje pracownię lubkawałek wydzielonego miejsca na ulubione hobby. Warsztat
modelarski warto jednak rozsądnie zorganizować i zaopatrzyć w uten-sylia pozwalające poprawić komfort pracy. Przy malowaniu aerogra-
fem istotne jest jego przechowywanie, a przede wszystkim możliwośćbezpiecznego i pewnego odkładania narzędzia w trakcie malowania.Na rynku istnieje wiele różnych rozwiązań, można też samemu przy-gotować prosty uchwyt na pistolet natryskowy. Jeśli jednak chcemyi możemy pozwolić sobie na komfort, japońska rma Mr.Hobby ofe-ruje kilka godnych uwagi produktów.
Najprostsze z nich to Mr.Stand (PS256) oraz Mr.Stand & Tray(PS255). Są to wykonane z plastiku stojaki z wbudowanym magne-sem, zapewniającym solidną przyczepność do metalowych podstaw.Pod numerem katalogowym PS256 kryje się sam stojak, zaś PS255 tokomplet, w skład którego wchodzi plastikowy uchwyt na pojedynczyaerograf oraz prostokątna metalowa kuweta o wymiarach 9×13 cm.Kuweta jest bardzo solidna i odporna na działanie czynników chemicz-nych, ponadto ma piękny, metaliczny kolor. Praktycznie zaprojektowa-
ny zestaw z powodzeniem sprawdza się w pracy.Kolejnym godnym uwagi wyrobem jest Mr.Stand II (PS260), któryzawiera pojedynczy plastikowy stojak oraz modułowy uchwyt na far-bę. Wykonany z wysokiej jakości tworzywa stojak jest w dolnej częściwzmocniony, a właściwie dociążony metalową wkładką. Dzięki temustojak po włożeniu do niego aerografu zachowuje większą stabilność.Modułowy uchwyt na zbiorniczki z farbą można opcjonalnie dołączyćdo podstawowego wariantu. Trzeba dodać, że jego wymiary dosto-sowano do szklanych buteleczek z farbami Mr.Hobby. Inne pojemnikiz farbami mogą nie pasować lub wchodzą dość ciasno (np. Tamiya).W komplecie znajduje się też dodatkowy element z plastiku, któryumożliwia spinanie uchwytów na aerograf razem (na 2 lub więcejpistoletów natryskowych). Mr.Stand II świetnie sprawdza się na ma-łych powierzchniach, a dzięki możliwości jego rozbudowy możemywygodnie pracować z kilkoma aerografami.
Najdroższy z rodziny jest Mr.Airbrush Stand & Tray II (PS230).Zestaw składa się z metalowej kuwety o wymiarach 13×19 cm, dol-nej stopy z magnesem, aluminiowej rurki oraz górnej części stojakana dwa aerografy. Model ten dość zdecydowanie różni się od pozo-stałych. Pierwsze co zwraca uwagę to gabaryty: duże wymiary kuwetyi wysokie osadzenie podwójnego uchwytu na pistolety natryskowe.Producent pomyślał też o przechowywaniu pojemników z farbą, któremożna umieścić w uchwycie zintegrowanym z dolną częścią statywu.Jeden z jej otworów może również służyć np. do zamocowania ko-lejnego z dodatkowych urządzeń – separatora wilgoci z pojemnikiemosadowym. Uchwyt można ustawić w dwóch pozycjach, umożliwiającprzechowywanie w nim zarówno klasycznych aerografów, jak i tychz dolnym zbiorniczkiem na farbę. W mojej ocenie stojak jest bardzopraktyczny głównie dzięki wygodnej pozycji roboczej. Duża metalowa
kuweta może bezpiecznie pomieścić sporo pojemniczków z farbą czyteż inną potrzebną do pracy chemią.
Każdy z opisanych stojaków ma swoje zalety, a jego dobór to kwe-stia indywidualna, zależna od potrzeb, wielkości warsztatu i wreszcie –zasobów nansowych. Dziękuję rmie Gunze Polska za udostępnieniemateriałów na potrzeby tego artykułu. m
saki aergrafów
Mr.H
NARZĘdZIA
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 15
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
16/72
HIstoRIA sAMoLotU
Wiosną 1917 roku pod wpływem do-świadczeń z walk nad Sommą (24czerwca – 26 listopada 1916 r.) Idefieg (Inspektorat Wojsk Lotniczych) posta-
nowił wydzielić z 99 Flieger Abteilung kilkaeskadr rozpoznawczych, przeznaczając je dobezpośredniej współpracy z wojskami lądo-wymi. Opracowano założenia techniczne jakimmiały odpowiadać samoloty przystosowane do
tego celu. Nazwano je Infanterie Flugzeug (I)i oznaczono literą J1. Pierwsza taka jednostkawydzielona z Kagohl 1 zwana Kampfstaffel do-wodzona przez Hptm. Zorera wsparła w dniu24 kwietnia 1917 r. atak niemieckiej piechotyz powietrza ogniem karabinów maszynowychi specjalnymi granatami. Działania, które dzisiajnazywamy szturmowymi wymagały specjal-nych samolotów odpornych na ogień piecho-ty nieprzyjacielskiej, stąd warunki jakie narzucił Idefieg wytwórniom były następujące: samolotmusi być odporny na ogień z ziemi, czyli miećopancerzenie żywotnych części blachą stalowo--chromową o grubości 5 mm; musi być dwu-płatem uzbrojonym w jeden stały i co najmniej
jeden ruchomy karabin maszynowy; musi posia-dać radiostację nadawczą do komunikacji z woj-skami lądowymi; na wyposażeniu musi być apa-rat fotograczny do zdjęć z małej wysokości;pułap lotu nie musi przekraczać 1500 metrów.
26 października 1916 r. Hptm. Mühling-Hoffmen z Ideieg przekazał założenia prof.Hugo Junkersowi – twórcy i właścicielowi za-kładów Junkers Flugzeug-Werke A. G. Dessau.Propozycja trała na podatny grunt, bowiemideą Junkersa była konstrukcja samolotu z me-talu z pominięciem drewna. Większość współ-czesnych Junkersowi konstruktorów uważała jąza szaleństwo, bo przecież metal jest znaczniecięższy od drewna i metalowy samolot nie po-
leci. Upór Junkersa doprowadził do powstaniaw 1915 r. pierwszego całkowicie metalowegosamolotu napędzanego silnikiem MercedesD II o mocy 88 kW (120 KM). Samolot piloto-wany przez Lt. von Mallinckrodta wystartowałz Döberitz 12 grudnia 1915 roku. Lot był udanyi pokazał, że niemożliwe stało się możliwym.Samolot miał nie tylko konstrukcję metalową,ale był pokryty metalem. Z silnikiem MercedesD III o mocy 118 kW (160 KM) osiągnął pręd-kość 145 km/h. Wyprodukowano 6 egzemplarzypod oznaczeniem E. I (numery 250/16–255/16).
W grudniu 1916 r. Ideieg złożył u Junkersazamówienie na trzy prototypy opancerzonegosamolotu klasy J. Podobne zamówienia zostały
złożone w zakładach2 Albatros i AEG. Junkersprzy współpracy z prof. dr. inż. Otto Maderem,inż. Franzem Brandenburgiem i inż. Steudlemopracował projekt samolotu w kompromiso-wym układzie półtorapłata z opancerzonym5-mm blachą chromowo-niklową silnikiem,
kabiną pilota i obserwatora. Kadłub o przekro- ju sześciokątnym wykonany był z rur duralo-wych usztywnionych stalowymi cięgnami. Płatytrójdzielne o oryginalnej konstrukcji patentuJunkersa posiadały gruby samonośny proli kryte były 2-mm falistą blachą duralową ni-towaną do konstrukcji. Płat górny mocowanybył do kadłuba za pomocą wsporników z rurstalowych starannie oprolowanych blachąduralową. Płat dolny przytwierdzony był podkadłubem i usztywniony parą zastrzałów z rur
stalowych, też starannie oprolowanych bla-chą duralową. Usztywnieniem komory płatówbyły po dwa wsporniki łączące części central-ne płata dolnego i górnego. Części zewnętrznepłata górnego i dolnego nie posiadały żadnychdodatkowych usztywnień. Stateczniki o prolupłaskim kryte były też falistą blachą duralową.Tylna część kadłuba dla zmniejszenia masy kry-ta była płótnem. Podobnie płócienne pokrycieotrzymały stery i lotki. Do napędu zastosowanosilnik Benz IV o mocy 150 kW (200 KM).
Pierwszy lot prototypu o fabrycznym ozna-czeniu J.4 wykonał w Adlershof Arwed vonSchmidt w dniu 27 stycznia 1917 roku. Prototypnie miał zamocowanych blach opancerzenia,
zastąpiły je panele sklejkowe. Samolot po dośćdługim rozbiegu wystartował i osiągnął wy-sokość 250 metrów przy prędkości 145 km/h.
Wylądował po 3,5-minutowym locie. Schmidtstwierdził, że samolot był stateczny w lociei sterowny, chociaż trochę ciężki na ogonie(efekt braku opancerzenia ważącego 469 kg).Długi rozbieg i dobieg zostały uznane za do-puszczalne i złożono zamówienie na 100 eg-
zemplarzy samolotu (numery rozpoczynały sięod 100/17), któremu nadano ocjalne oznacze-nie Junkers J.1.
jUNKERs j.1Tomasz J. Kowalski
Typ
Rok 1917 Rok 1918
31.06 31.08 31.10 31.12 28.02 30.04 30.06 31.08
Junkers J.1 1 1 4 16 25 25 60
Albatros J.1 37 42 33 51 16
Albatros J.II 19
AEG J.1 7 1 11 35 55 66 43 28
AEG J.II 15 65 63
Łącznie 7 2 12 76 113 139 184 186
Generalnie na frnie zahnim w pzzególnh Fl. A. znawał ię:
Prototp Junkersa J.1. Doskonale widaćkonstrukcj kaduba i patw. Zdjciewkonano 5 stcznia 1917 roku
Junkers J.1 100/17. Pierwszegzamplarz, ktr tra na front
16 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
17/72
Po próbach prowadzonych intensywnie w za-kładach Junkersa wyeliminowano drobneusterki, zmieniono niektóre elementy konstruk-cji usterzenia i do 19 lutego 1917 r. zdołanowyprodukować 50 egzemplarzy. Musiały one
jednak czekać na dostawę blach pancernychz Hüttenwerk Dillingen, które dostarczono osta-tecznie 24 maja 1917 roku.
Kolejny sprawdzian Junkers J.1 przeszedłpodczas Typenprüfung w Ideieg. Testy w lo-cie jak i wytrzymałościowe wskazały co należypoprawić.
Pierwszy egzemplarz Junkersa J.1 100/17przekazany został do 19. Flieger Abteilung należącej do 4. Armii we Flandrii 1 sierpnia 1917roku. Pierwsze loty bojowe nowego samolotupokazały jego dobre własności w działaniach,do których został zaprojektowany. Arwedvon Schmidt wysłał do Junkersa telegramo następującej treści: Dowódca Flieger Abteilung jest bardzo zadowolony z otrzyma-
nego samolotu. Wykonał on lot na wysokości
50 m nad Ypres. Pomimo 11 pocisków jakie
trały w skrzydła, samolot powrócił bezpiec-
znie. Lata szybciej i jest bezpieczniejszy od
Albatrosa J.1. Samolot latał podczas pogody
przy jakiej żaden inny nie wystartował.
Do 23 września 1917 r. Junkers J.1 latał bar-dzo intensywnie. Pomimo 85 traeń był nadalw doskonałym stanie. Przestrzeliny po poci-skach i odłamkach szybko i łatwo łatano mate-riałami z zasobnika dostarczonego wraz z samo-lotem przez producenta.
Kolejne egzemplarze Junkersów trały do Flieger Abteilung (A)250 – egzemplarz 101/17,
Fl. Abt. (A)202 – egzemplarz 110/17, Fl. Abt. 17 –egzemplarz 138/17, Fl. Abt. (A)217 – egzemplarz119/17, Fl. Abt. (A)259 – egzemplarz 813/17.
Długi rozbieg i dobieg oraz masa własnaJunkersa J.1 spowodowały, iż nie wszystkielotniska polowe nadawały się do jego użycia.Potrzebne było duże pole startowe (co najmniej150 metrów) o twardej nawierzchni, nieroz-miękającej podczas deszczów czy roztopów.Najczęściej znajdowały się one daleko za linią
frontu. Powodowało to grupowanie w jednej jednostce kilku typów samolotów klasy C, CLi J, aby zapewnić działanie jednostki w każdychwarunkach.
Samolot w poszczególnych Flieg Abteilun-
gach otrzymał od pilotów przezwiska: der ie- gende Tank czyli latający czołg, der iegende Möbelwagen czyli latający meblowóz, czywreszcie die iegende Bedürfnisanstalt – latają-cy pisuar, bo kojarzył się z takowymi użytkowa-nymi w Berlinie.
Od grudnia 1917 r. starano się, aby każdy z Fl. Abt. specjalizujący się we współpracy z wojska-mi lądowymi na poziomie dywizji czy armii miałna stanie co najmniej dwa Junkersy J.1.
Metalowe Junkersy posiadały przewagę nadinnymi typami samolotów o konstrukcji drew-nianej: były odporne na uszkodzenia, nie zapala-ły się nawet po traeniu pociskiem zapalającym
Junkers J.1 857/17.Czarn pas nakadubie oznaczaprznależność do Fl.Abt.
Junkers J.1 119/16,samolot z Fl. Abt. (A)217 z oznaczeniemjednostki – pasbia z czarnmlamowaniem.
Regulamin konkursu1. Organizatorami Multimedialnego KonkursuModelarskiego „Pionierzy lotnictwa 1914-1918”są Redakcja Super Modelu i Kagero PublishingSp. z o.o.2. Konkurs ma charakter otwarty, mogą wziąć w nimudział modelarze indywidualni oraz zrzeszeni.3. Modele oceniają sędziowie powołani przezRedakcję Super Modelu.4. Ocena odbywa się wg zasady „podoba się,nie podoba się”. W każdej klasie zostaną przy-znane wyróżnienia dla 3 najlepszych modeli.Organizatorzy zastrzegają sobie prawo przeno-szenia prac między kategoriami.5. Ze względu na charakter Konkursu organiza-torzy nie będą przyjmowali żadnych protestów,a podjęte decyzję sędziowskie są ostatecznei niepodważalne.6. W Konkursie mogą brać udział modele, którebyły już wystawiane na imprezach modelarskich,prezentowane w Internecie i czasopismach.7. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo przy-dzielania dodatkowych wyróżnień w Konkursie.8. Nagrody przydzielone w Konkursie roześlemypocztą na adres podany w karcie zgłoszenia.9. Modele nadesłane bez oryginalnych kart zgło-szeń nie mogą brać udziału w konkursie.10. Redakcja zastrzega sobie prawo do wie-
lokrotnego, bezpłatnego publikowania zdjęćmodeli i uczestników konkursu w publikacjachKagero Publishing Sp. z o.o.11. Redakcja zastrzega sobie prawo niepubliko-wania zdjęć, jeżeli uzna, że ich jakość nie odpo-wiada standardom.
12. Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów.13. W konkursie nie mogą brać udziału pracow-nicy OW KAGERO i Kagero Publishing Sp. z o.o.oraz członkowie zespołu redakcyjnego SuperModelu.14. Uczestnicy konkursu wyrażają zgodę na prze-twarzanie ich danych osobowych do celów mar-ketingowych Kagero Publishing Sp. z o.o.
Ab wziąć udzia w konkursie należ:1. Wyciąć wydrukowany na stronie 18 kuponzgłoszeniowy. W wydaniach nr 40, 41 i 42 wy-
drukujemy po 1 kuponie zgłoszeniowym. Abyzwiększyć szanse wygranej można zgłosić wię-cej modeli. Na każdym kuponie można zgłosićmaksymalnie 3 modele.2. Wysłać na adres Redakcji kupony zgłosze-niowe i płytę CD lub DVD ze zdjęciami zgło-szonych do konkursu modeli. Jeden modelmoże być zaprezentowany na maksymalnie5 zdjęciach.3. Kopertę należy starannie zaadresować z dopi-skiem PIONIERZY LOTNICTWA 1914-1918 i prze-słać w terminie do 30 listopada 2012 r. na adres:Kagero Publishing Sp. z o.o., ul. Mełgiewska 9F,20-209 Lublin.4. Dla pierwszych 10 modelarzy, którzy najszyb-ciej przystąpią do Konkursu, przeznaczyliśmy
dodatkowe nagrody niespodzianki!5. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w 44 nume-rze Super Modelu. Oprócz listy zwycięzców za-mieścimy w nim płytę DVD ze zdjęciami wszyst-kich modeli zgłoszonych do Konkursu.
PIONIERZY LOTNICTWA 1914-1918
Klas modeli:Samoloty:Klasa 1 – 1:72 i mniejszeKlasa 2 – 1:48
Klasa 3 – 1:32 i większe
K O N K U R S!
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 17
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
18/72
PIONIERZY LOTNICTWA 1914-1918
Klas modeli:Samoloty:Klasa 1 – 1:72 i mniejszeKlasa 2 – 1:48
Klasa 3 – 1:32 i większe
K O N K U R S!
czyli fosforowym, nie były podatne na działaniewarunków atmosferycznych – można je byłotrzymać na powietrzu, doskonale zabezpieczałyzałogę i silnik przed ogniem z ziemi. W przypad-ku awarii silnika duża powierzchnia nośna po-zwalała na spokojne szybowanie do własnychlinii. Były lubiane przez załogi tym bardziej, iżopancerzona część kadłuba w czasie przymu-
sowego lądowania stanowiła dodatkowe za-bezpieczenie załogi przed urazami i zranienia-mi. Do wad należało słabe uzbrojenie obronneprzed atakiem samolotów przeciwnika, co czę-sto zmuszało do dawania eskorty myśliwskiejJunkersowi wykonującemu działanie bojowe.
Ponieważ już latem i wczesną jesienią 1917 r.okazało się, że zakłady Junkersa nie są w stanieprodukować większej ilości samolotów z po-wodu braku personelu technicznego i proble-
mów technologicznych, za namową Ideieg doszło do fuzji z zakładami Fokkera na zasa-dzie joint venture. 28 października 1917 r. po-wstała Junkers-Fokker Werke AG (Ifa). Ideieg podpisał ze spółką kontrakt na kolejne 100 sa-molotów Junkers (Ifa) J.1. Samolotom przypi-sano numery 800/17–899/17. Dzięki inwencjiFokkera zdolność produkcyjna Junkersa wzro-
sła z 17 samolotów w styczniu do 31 w paź-dzierniku 1918 roku. Wzrosła też dwukrotnieliczba pracowników. Nieustanną bolączką byłyznaczne opóźnienia dostaw blach pancernychsięgające trzech miesięcy. Potrzeby frontu spo-wodowały kolejne kontrakty na Junkersy J.1,które złożono nie tylko w zakładach macie-rzystych, ale także w zakładzie Linke-Hofman we Wrocławiu (Breslau) gdzie wykonano 100Junkersów J.1 (Li).
W trakcie produkcji na egzemplarzach o nu-merach od 850/17 zastosowano duralowepokrycie sterów kierunku, wysokości i lotek.Począwszy od egzemplarza 816/17 zastosowa-no zdwojony karabin maszynowy Parabellum strzelający ukośnie w dół pod kątem 45°, eks-perymentalnie zastosowano działko Beckera.Podjęto próbę zmniejszenia masy własnej pła-towca przez zmiany opancerzenia, zastosowa-no część blach o grubości 3,5 mm oraz pokrytotylną część kadłuba falistą blachą duralową.
Modykacje wykonano na egzemplarzu o nu-merze 749/18. Brak jest wiadomości o jegolosach. Ogółem wyprodukowano 227 sztukJunkersów J.1 – samolotu, który technologicz-nie wyprzedził czas.
Malwanie i znakwanie junkerów j.1Egzemplarz prototypowy pomalowany był
w całości na kolor piaskowy. Znaki rozpo-znawcze malowano na białych kwadratowychpolach. Niektóre egzemplarze dostarczane do
jednostek malowano najczęściej na kolor zie-lony na powierzchniach górnych i bocznychi białoniebieski na powierzchniach dolnychlub w nieregularne plamy w kolorach zielonym
i oletowym. Kilka egzemplarzy (w tym 596/18)miało części metalowe pomalowane na kolorzielony, tył kadłuba pokryty był płótnem o dese-niu sześciokątnym cztero- lub pięciobarwnym.Dolne powierzchnie płatów, kadłuba i usterze-nia poziomego – białoniebieskie; ster kierunkubiały z czarnym krzyżem o ramionach prostych. Niektóre egzemplarze miały mocowane do dol-nego płata proporce w barwach narodowych– czarno-biało-czerwone. m
1) Ponieważ w ówcześnie stosowanej pisowni niemieckiej nie rozróżniano liter I i J przyjęto w późniejszych publikacjach używanie litery J a nie I,
choć ta odpowiadała nazwie typu samolotu.
2) Zamówienie to dotyczyło samolotów o konstrukcji drewnianej.
Junkers J.1 813/17po awarjnmlądowaniu. Dobrzewidać sposbmalowaniaocronnego w at
oletowe i zielone.
NAZWA
SKALA
KLASA
NAZWA
SKALA
KLASA
NAZWA
SKALA
KLASA
IMIĘ I NAZWISKO
ADRES ZAMIESZKANIA(kod pocztowy, miejscowość, ulica, numer domu)
TELEFON, E-MAIL
ZGODA RODZICÓW LUB OPIEKUNÓW(wypełnić w przypadku osób poniżej 18 roku życia)
Wyrażam zgodę na gromadzenie i przetwarzanie moich danych osobowych do celów marketingowych
Kagero Publishing Sp. z o.o., zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 29.08.1997 r.(D.U. z 1997 r. Nr 133, poz. 833 z późn. zm.), oraz oświadczam, że jestem właścicielem zgłoszonego dokonkursu modelu i dysponentem wszystkich praw do niego.
Czteln podpis:
18 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
19/72
junker j.1Wingnu Wing 1:32
Damian Majsak
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 19
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
20/72
MiG-29UbEduard konsekwentnie kroczy drogą reanimowania starych zestawów wtryskowych innych producentów swoimi dodatka-mi – ostatnio gwnie wprasek marki Academ. Nie inaczej jest w przpadku MiG-a-29UB. W pudeku Eduarda znajdzie-m leciw już (coć wciąż dobr, bo jedn) model koreańskiego wtwrc, wzbogacon o blaszki, element żwiczne,maski na oszklenie oraz spory arkusz kalkomanii Cartografu. Miły akcent stanowi fakt, iż rolę „agowego” malowania
peni w tm przpadku samolot z olbrzmim godem kościuszkowskim na grzbiecie.
ZANIM ZAcZNIEsZ...WyKORZySTANE ZESTAWy:
– MiG-29UB – Eduard 1162,
– MiG-29 exhaust nozzles – Eduard Brassin
648044,
– rurka Pitota – Master AM-48-061,
– żywiczne koła Karaya,
– żywiczne wnęki i pokrywy podwozia.
WyBRANE NARZęDZIA I MATERIAły:
– prole i płytki polistyrenowe Plastruct,
– rurka mosiężna Griffon,
– drut cynowy,
– kleje Microscale Micro Metal Foil Adhesive,
Poxipol i cyjanoakrylowy,
– skrobaki RB Productions T109 Scribe-Ri Trumpeter,
– taśma klejąca 3M,
– polerki 3M,
– bloki polerskie do paznokci,
sAMoLoty z sZAcHoWNIcąsAMoLoty z sZAcHoWNIcą Zestawy ufundowane przez
1:48E u a r
5 / 10
o c E N A Z E s t A W U
P
ropozycja Eduarda jest bardzo ciekawa,ale moim zdaniem niekompletna. Nie
mogę nic zarzucić waloryzacjom obec-nym w pudełku, ale do pełni szczęściabrakuje wśród nich odlewów dysz silników.Wynika to najpewniej z polityki producenta,mającej zapewne na celu napędzenie sprze-daży dodatków z serii Brassin. Zarówno samąminiaturę, jak i komplet dysz otrzymałem napotrzeby przygotowania tego artykułu od pol-skiego przedstawiciela Eduarda, za co pragnęmu podziękować.
Kamil Feliks Sztarbaa
cZĘść 1
20 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
21/72
Zestawy ufundowane przez
– taśmy maskujące Tamiya,
– plastelina.
UŻyTA ChEMIA MODELARSKA:
– farby:
• Mr.Hobby serii Mr.Color, Hobby Color,
Mr.Metal Color, Mr.Super Metallic,• Vallejo Model Color,
– washe AK-interactive,
– Tamiya Weathering Master D Set,
– pigment MIG.
ŹRóDłA:
– Gołąbek A., MiG-29 Part 2,
Sandomierz 2011.
– Niećko M. & Osiński A. MiG-29,
Lublin 2005. – Prywatna kolekcja zdjęć Aleksandra
Szumskiego.
– Internet.
Miłe złeg pzkiCo prawda model chciałem wykonać relak-
sacyjnie (na tyle, na ile pozwala na to zestaw,nie od dziś wiadomo, że idealny nie jest), bezspecjalnego wnikania w kwestie merytoryczne,
jednak uznałem, że przy jego budowie, a szcze-gólnie podczas malowania, pomocne mogąbyć fotogramy z książki OW Kagero z serii„Topshots”, zawierającej dość szczegółowe wal-
karoundy maszyn jednomiejscowych. Wsparciamerytorycznego udzielił mi również AleksanderSzumski, któremu serdecznie dziękuję.
Mając na uwadze pewne problemy ze spaso-waniem elementów zestawu Academy uznałem,iż zasadnym będzie swobodne traktowanie ko-lejności montażu zalecanej w instrukcji. Pracezacząłem więc od dopasowania waloryzacji ka-biny pilotów. Najpierw nakleiłem blaszane wy-kończenie jej krawędzi. Detal zaprojektowanyprzez Eduarda pasuje całkiem dobrze, jednakwtryskowy element wymaga przeszlifowaniaw celu wyrównania różnych krawędzi. Tegotypu blachy zwykłem przyklejać za pomocąMicroscale Metal Foil Adhesive. Użycie tego
wodnego kleju jest niezwykle proste – smaruje-my nim powierzchnię, a gdy wyschnie, mocu- jemy na niej fototrawioną część. W niektórych
przypadkach spoina wymaga wzmocnienia. Takbyło i tym razem. Zamocowaną blaszkę na kra-wędziach podlałem klejem cyjanoakrylowym.
działkDrobiazgiem, który w moim odczuciu wy-
magał waloryzacji, były uproszczone i do tegobłędnie odtworzone okolice działka. Zacząłemod nawiercenia otworu pod lufę. Następnie
wyciąłem też otwór chłodnicy, nadając mu przytym kształt bliższy oryginałowi. Po tych zabie-gach musiałem sfazować krawędzie powstałychdziur. Później było już z górki. Najpierw wkleiłemimitację lufy – w tej roli niezawodna mosiężnarurka Griffona, spiłowana do odpowiedniego
kształtu. Potem z płytek 0,25 i 0,5 mm zrobiłemżaluzję. Swoją drogą, to jeden z detali, którychewidentnie brakuje wśród czeskich dodatków.
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 21
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
22/72
silniki i wnęki pwziaWstępne przymiarki wróżyły kłopoty także
z wlotami powietrza. Przede wszystkim należało
usunąć niezliczone ślady po wypychaczach z ichwewnętrznych powierzchni. Szpachlowania wy-magało też łączenie połówek. Na szczęście niebyły to zabiegi skomplikowane, a jedynie pra-cochłonne. Na koniec wkleiłem blaszane zasło-ny wlotów. Oczywiście, musiałem je uprzednio
wyprolować w odpowiedni sposób. Warto za-znaczyć, że zarówno imitujące je plastikowe ele-menty repliki, jak i instrukcja montażu Eduarda,
pokazują zasłony jako zupełnie płaskie, co jestoczywistym błędem. Drobnej modykacji mu-siałem poddać także imitacje turbin silników.Aby nie kolidowały z wnękami podwozia, nale-żało je delikatnie okroić. Skoro już wspomniałemo wnękach, trzeba przyznać, że w modelu są
one bardziej niż skąpe, a co więcej, najeżonewypychaczami. Szczęśliwym trafem znajomyobdarował mnie garścią różnych dodatków,które pozostały mu z budowy jego MiG-ów.Wśród nich znalazły się między innymi żywicz-ne zamienniki wnęk podwozia, zarówno przed-niego, jak i głównego. W celu wpasowania ichw miniaturę trzeba usunąć fragmenty polistyre-nu i wyfrezować krawędzie luków. W pierwszejkolejności zamontowałem zatem luk przedniegopodwozia. Przed dopasowaniem pozostałych ży-
wic musiałem najpierw wkleić wloty powietrza.Niestety, nie są one przesadnie dobrze spaso-wane, toteż nie obyło się bez łapania cyjano-akrylem, zalewania nim szpar czy wreszcie so-lidnego dotarcia połączeń papierem ściernymi pilnikami. Na koniec wypadało jeszcze odtwo-rzyć linie podziału, które zanikły podczas powyż-szych zabiegów. W tak przygotowanym kadłubiemogłem dokonać przymiarek luków podwoziagłównego. Okazało się, że pasują całkiem nieźle– jedynie zapierają się delikatnie o tarczę turbi-ny. Wycięcie w niej delikatnego klina załatwiłosprawę. W ramach przygotowania do monta-żu waloryzacji zdarłem także detale z „sutu”.Pomalowanie tej sekcji w gotowym modelu by-
łoby więcej niż kłopotliwe, dlatego właśnie mu-siałem chwycić aerograf i pokolorować zarównownętrze wlotów powietrza, jak i wnęk. Najpierwpołożyłem podkład z Dark Sea Gray, a następniedo farby dodałem odrobinę brudnej bieli i roz- jaśniłem większe powierzchnie. Po pomalowa-niu instalacji całość „złoszowałem” specykiemAK-interactive do ciemnoszarych pojazdów.Aby dodatkowo wyeksponować subtelne deta-le wnęk, rozjaśniłem je nieznacznie szarą ema-lią nakładaną techniką suchego pędzla. Po tychzabiegach mogłem śmiało wkleić żywiczne ele-menty w kadłub i zabrać się za kokpit.
KainaPonieważ dedykowane kabinom pilotów wa-
loryzacje to kolorowe blaszki, prace musiałem
zacząć od sklejenia głównych elementów ży-wicznych i pomalowania ich różnymi odcienia-mi szarości. W kolejnym kroku wkleiłem blasz-ki, ponownie używając kleju Microscale. Spoinędodatkowo wzmocniłem lakierując całość, oczy-wiście już po pokolorowaniu wszystkich drobia-
22 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
23/72
zgów. Delikatny wash AK-interactive podkreśliłligranowe detale. Gotowe kabiny wkleiłem wewłaściwe im miejsca i zabrałem się za mozolneskładanie elementów kadłuba.
Mnaż pławaKażdy, kto miał do czynienia z modelem
Academy, wie, że to praca żmudna, gdyż po-szczególne fragmenty są dość kontrowersyjnie
spasowane. Na wszystkich łączeniach pojawiłysię przesunięcia i uskoki. Miejsca te zalałem ob-cie cyjanoakrylem i sumiennie wyszlifowałem.Teraz czekało mnie odtwarzanie zatartych liniipodziału blach. Do ich trasowania użyłem pił-ki żyletkowej oraz rewelacyjnego skrobaka RBProductions T109 Scribe-R. Za szablon posłu-żyła mi taśma klejąca 3M. Wyżłobione linie wy-równałem, smarując je pędzelkiem zanurzonym
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 23
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
24/72
w kleju Tamiya Extra Thin, który rozpuszcza nie-usunięte resztki plastikowego pyłu.
Uporawszy się z kadłubem zabrałem się zakolejny czasochłonny proces, czyli montażskrzydeł i stateczników. Niestety, również onesą kiepsko dopasowane i po zamontowaniutrzeba było je wyszpachlować, wyszlifować,a na końcu odtworzyć zatarte linie podziału.Mając przygotowaną bryłę samolotu, mogłemzająć się detalami. Zacząłem od fototrawionejdrobnicy. Przykleiłem też wloty powietrza. Rzecz
jasna, wszystkie wymagały nawiercenia i wyszli- fowania otworów. Co warto podkreślić, wlotu nagórnej części kadłuba nie przyklejałem na tym
etapie, a poprzestałem na dokładnym dopaso-waniu. Wszystko dlatego, iż w malowaniu „ko-ściuszkowskim” element ten wypada mniej wię-cej w centrum wielkiego godła i utrudniłby na-łożenie kalkomanii. Delikatnie zwaloryzowałem
także golenie podwozia, dorabiając z cynowychdrucików imitacje instalacji. Jednym z ostatnichakordów budowy było okraszenie osłony kabinycałym pakietem blaszek Eduarda. Mocowałem je
tymczasowo klejem Microscale, a po właściwymumiejscowieniu podklejałem cyjanoakrylem.Tutaj trzeba zaznaczyć, że tylną ściankę osło-ny przykleiłem nie do oszklenia, a do kadłuba.Zważywszy na fakt, iż planowałem zamonto-wać całość w pozycji zamkniętej, nie stanowiło
24 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
25/72
to problemu, a jednocześnie pozwoliło uniknąćproblemu z pozycjonowaniem całości.
Plastikową rurkę Pitota miałem zamiar zastą-pić samodzielnie wykonaną konstrukcją z rurek
i drutów miedzianych. Szczęśliwym trafem oka-zało się, że rma Master miała w planach wy-dać ten element toczony w mosiądzu – w mojeręce trał zatem prototyp produktu o nr kat.AM-48-061, jeszcze bez fototrawionych turbu-lizatorów. Te ostatnie znalazły się jednak wśródblaszek Eduarda. Ciąg dalszy prac nie przyspo-rzył zasadniczych problemów, jeśli nie liczyćniejasności w kwestii siłowników pokryw pod-wozia. Tu bardziej pomocna była dokumentacjazdjęciowa niż instrukcja montażu. Nie do końcawłaściwa okazała się też długość rzeczonychczęści. Pozostałe żywiczne dodatki, czyli dyszez zestawu Brassin, zastrzeżeń nie budzą, choćich upstrzonego detalami ligranowego wnę-
trza w zasadzie nie widać w gotowej miniaturze.W obawie o uszkodzenia podczas manipulowa-nia modelem w trakcie malowania uznałem, żeniektóre elementy lepiej będzie przykleić już po
jego zakończeniu. m
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 25
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
26/72
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
27/72
Replika Saetty z rmy Pacic Coast Modelsto zestaw multimedialny. Główne częściminiatury znajdują się na ramkach z sza-rego plastiku, wykonanych w technolo-
gii short run. Linie podziału blach są delikatnei mają odpowiednią głębokość. Elementy ży-wiczne pozwalają odtworzyć boczne burty kok-
pitu, różne niewielkie detale, kadłubowe kara-biny, blok silnika z cylindrami oraz imponującąobudowę silnika z dokładnie odwzorowanymiżeberkami chłodzącymi. Całość uzupełniajądwie formowane próżniowo osłony kabinyi blaszka fototrawiona, na której znajdziemym.in. tablicę przyrządów, pasy pilota i drobneczęści podwozia. Instrukcja składania jest przej-rzysta, zaś kalkomanie włoskiej rmy Cartografpozwalają na wykonanie myśliwca w jednymz sześciu wariantów oznakowania. Zastrzeżeniamam tylko do schematów malowania, wydru-kowanych w formacie A5 i zawierających je-dynie widok z jednej strony. Brakuje zatem ja-snego przedstawienia kamuażu na górnych
powierzchniach samolotów, jak również zazna-czenia lokalizacji napisów eksploatacyjnych.
MnażZacząłem proces budowy od wzbogacenia
powierzchni modelu. Cały płatowiec ponito-wałem w oparciu o bardzo dobre rysunki z ja-pońskiej publikacji Aero Detail. Ponieważ ponadpołowa linii nitowania jest podwójna i trudnonanieść je w równych odstępach, po raz pierw-szy użyłem podwójnego nitowadła Rosie theRiveter o rozstawie 0,7 mm. Na osi tego narzę-dzia znajdują się obok siebie dwa identycznekółeczka, a ich rozstaw został przez producen-ta, p. Petra Douska, właściwie dopasowany do
skali. Obsługa nie sprawia żadnych trudności,a efekt jest dokładny.Kolejny etap polegał na oddzieleniu wszyst-
kich powierzchni sterowych i dostosowaniu ichdo zamocowania w pozycji wychylonej. Z po-listyrenu oraz cienkiej blachy samodzielniewykonałem klapy, które przykleiłem w pozycjiotwartej.
Dużo więcej pracy czekało mnie przy wnę-trzu kabiny, uzbrojeniu i silniku, które posta-nowiłem otworzyć. Nie znalazłem w sklepachżadnego dodatkowego zestawu waloryzują-cego, toteż musiałem sam dorobić wiele ele-mentów. Żywiczne burty kokpitu uzupełniłemo kilka szczegółów, wykonałem także tył deski
rozdzielczej z instalacjami, które są widoczneprzez otwarty przedział uzbrojenia kadłubo-wego. Samo uzbrojenie, czyli dwa karabiny
maszynowe Breda-Safat kal. 12,7 mm, wyko-nałem od podstaw z plastiku, blaszek i druci-ków. Wchodzącą w skład zestawu formowanąpróżniowo osłonę kabiny dla maszyn siódmejserii rozciąłem tak, abym mógł otworzyć kabinę.
Trochę chirurgii wymagał silnik. W pierw-szej kolejności ostrożnie rozciąłem jego osło-nę, odciąłem przedni pierścień, a pojedynczepokrywy pocieniłem od środka. Na pocienioneelementy dokleiłem wewnętrzne wzmocnienia.Zastosowałem żywiczny blok silnika z zestawuPCM, wzbogacając go tylko o drobne detale.Z kolei cylindry silnika dorobiłem samodzielnie.Przygotowałem tylko jeden cylinder, po czym
powieliłem go w żywicy w odpowiedniej ilości.Z cienkiej blachy wykonałem całkiem nowe
wnęki podwozia, uzupełniając je o różne prze-
8 /1 0 o c E NA Z E s
tA W U
Zdeněk Šebesta
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 27
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
28/72
wody w centralnej części, które były widocznew komorze silnika. Sporo drobiazgów doda-łem także do goleni podwozia. Poza tym dośćznacząco pocieniłem jego pokrywy. Główneelementy plastikowe zestawu można dopaso-wać bez większego kłopotu. Jedyny problemwystąpił w rejonie centropłata, na przejściu
skrzydło-kadłub. Powstałe szczeliny o szero-kości 0,8 mm uzupełniłem prolami Evergreeni wyszlifowałem.
MalwaniePodstawowe kolory wnętrza pochodzą z pa-
lety Mr.Color rmy Mr.Hobby, natomiast drob-
ne detale pomalowałem akrylami Vallejo. Całośćzwashowałem mieszanką farby olejnej dla pla-styków Winsor & Newton w kolorze umbra na-turalna i white spiritu. Po zamaskowaniu szcze-gółów pokryłem całą powierzchnię miniaturywarstwą podkładu Mr.Surfacer 1000.
Byłem bardzo rozczarowany niekompletny-
mi schematami kamuażu w instrukcji, więcwybrałem atrakcyjną wizualnie i dobrze znanąosobistą maszynę generała brygady lotnictwawłoskiego – Ferdinando Raffaelliego, która słu-żyła mu w 1941 r. w Libii. Górne powierzchniemyśliwca pokryte były kombinacją piaskowegoGiallo Mimetico 4 z ciemnozielonymi plamamiVerde Mimetico 2, zaś dolne jasnoszarym GrigioMimetico. Bardzo lubię używać farb Mr.Hobby,
28 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
29/72
ale niestety nie ma ona w ofercie włoskich „au-tentyków”. Zmusiło mnie to do wymieszaniapotrzebnych odcieni z dostępnych kolorów.Wspomogłem się tutaj ustaleniami kolegów--sympatyków włoskiego lotnictwa z modelfo-rum.cz.
Najpewniej z racji niskiego nakładu modeluPCM żaden producent kalkomanii nie przygo-tował alternatywnych oznaczeń, więc po razpierwszy – i ku mojemu zdziwieniu z bardzodobrym wynikiem – zastosowałem kalkomanie
narysowane w programie Corel Draw i wydru-kowane na papierze pokrytym bezbarwnymlakierem na drukarce laserowej. Po zabezpie-czeniu ich błyszczącym lakierem bezbarwnymdetale powierzchni i nity wyostrzyłem washemz umbry naturalnej Winsor & Newton. Drobneotarcia naniosłem pędzlem, korzystając z farbVallejo. Na koniec całą miniaturę pokryłemwarstwą półmatowego lakieru bezbarwnegoAeroMastera.
m
w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 29
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
30/7230 sUPER ModEL nr 3/2012
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
31/72w w w . k a g e r o . p l nr 3/2012 sUPER ModEL 31
-
8/19/2019 Super Model Nr 40
32/72
sAMoLoty
WyKORZySTANE ZESTAWy:
– SBD-1 Dauntless – Accurate Miniatures
3420,
– SBD-2 Dauntless – Accurate Miniatures
480310.
WyBRANE NARZęDZIA I MATERIAły:
– kleje Tamiya Extra Thin i cyjanoakrylowy, – szpachlówka Mr.White Putty,
– papiery ścierne o gradacjach 800,1000
i 1200,
– taśma maskująca Tamiya,