Strona 1 numer 4gazetangl.cba.pl/pdf/numer04_14.pdf · na i rzetelna œcie¿ka - t‡umaczy‡...

28
Cena 3 zł NR 4 (249) 6 KWIETNIA 2014 4/2014 Santo Subito; Rzemieślnicze święto w Łukowie; Uwierz w Jezusa Miłosiernego; Choroba wieńcowa; Templariusze w Łukowie; Depresja; Harmonogram pracy przychodni specjalistycznych w SP ZOZ; Energia wiatru; Pocztowa wystawa; Wspomnienie A. Górskiego (cz. 4); Wspomnienie o ś.p. Barbarze Polkowskiej. Następny numer NGŁ 11 maja 2014 r. Redaktor wydania - Zbigniew Pasik Nowa Gazeta Łukowska jest członkiem Stowarzyszenia Polskich Mediów (w tym 5% VAT) W Niedzielę Miłosierdzia Bożego 27 kwietnia 2014 r. Papież Franciszek dokona kanonizacji dwóch wielkich swoich poprzedników - Jana XXIII i Jana Pawła II. W bieżącym numerze na stronach 10-11 zamieściliśmy wypowiedzi Papieża Polaka w czasie Jego pielgrzymek do Ojczyzny. Zachęcamy Czytelników do przypomnienia sobie Jego nauczania. Pielgrzymująca Matka Boża W dniach 25-26 marca br., w parafii pw. Podwyż- szenia Krzyża Św. w Łukowie, trwało nawiedzenie Pielgrzy- mującej ikony Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej z Szen- sztatu. Znakiem przygotowań parafii była duża plansza z wizerunkiem ikony Matki Bożej na frontonie kościoła oraz spotkanie wszystkich liderów stowarzyszeń i wspólnot parafialnych, które miały wraz z Kręgami MTA przygo- tować parafian do przyjęcia wizerunku. Nowy Święty dokończenie na str. 4

Transcript of Strona 1 numer 4gazetangl.cba.pl/pdf/numer04_14.pdf · na i rzetelna œcie¿ka - t‡umaczy‡...

Cena 3 złNR 4 (249) 6 KWIETNIA 2014

4/2014

Santo Subito; Rzemieślnicze święto w Łukowie; Uwierz w Jezusa Miłosiernego; Choroba wieńcowa; Templariusze w Łukowie; Depresja; Harmonogram pracy przychodni specjalistycznych w SP ZOZ; Energia wiatru; Pocztowa wystawa; Wspomnienie A. Górskiego (cz. 4); Wspomnienie o ś.p. Barbarze Polkowskiej.Następny numer NGŁ 11 maja 2014 r. Redaktor wydania - Zbigniew Pasik

Nowa Gazeta Łukowska jest członkiem Stowarzyszenia Polskich Mediów

(w tym 5% VAT)

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego 27 kwietnia 2014 r. Papież Franciszek dokona kanonizacji dwóch wielkich swoich poprzedników - Jana XXIII i Jana Pawła II.

W bieżącym numerze na stronach 10-11 zamieściliśmy wypowiedzi Papieża Polaka w czasie Jego pielgrzymek do Ojczyzny. Zachęcamy Czytelników do przypomnienia sobie Jego nauczania.

Pielgrzymująca Matka BożaW dniach 25-26 marca br., w parafii pw. Podwyż-

szenia Krzyża Św. w Łukowie, trwało nawiedzenie Pielgrzy-mującej ikony Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej z Szen-sztatu. Znakiem przygotowań parafii była duża plansza z wizerunkiem ikony Matki Bożej na frontonie kościoła oraz spotkanie wszystkich liderów stowarzyszeń i wspólnot parafialnych, które miały wraz z Kręgami MTA przygo-tować parafian do przyjęcia wizerunku.

Nowy Święty

dokończenie na str. 4

n owa

4/20

142

Aktualności

Z okazji Świąt Wielkanocnych

w imieniu Rady i Zarządu Powiatu

oraz Pracowników

Starostwa Powiatowego w Łukowie

składamy serdeczne życzenia zdrowych,

radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,

wiosennego optymizmu w życiu osobistym

i zawodowym, radości i serdecznej atmosfery

w gronie rodzinnym oraz wśród przyjaciół.

4/2014Do dzia³añ przeciwko Rosji, podjêtych

przez Uniê Europejsk¹ i Stany Zjednoczo-ne, w³¹czy³ siê tak¿e Sojusz Pó³nocnoatlan-tycki. Po tym jak Bruksela i Waszyngtonna³o¿y³y sankcje na Moskwê, NATO wyda-³o o�wiadczenie, oceniaj¹c, ¿e �tak zwanereferendum� na Krymie jest sprzeczne z ukra-iñsk¹ konstytucj¹ i prawem miêdzynarodo-wym; w komunikacie podkre�lono, ¿e �So-jusznicy nie uznaj¹ jego rezultatów�. SojuszPó³nocnoatlantycki z³o¿y³ tak¿e wojskow¹ofertê Ukrainie, przewiduj¹c¹ zacie�nieniewzajemnych relacji i zwiêkszenie roli Kijowaw dzia³aniach NATO.

Pierwsze sankcje na³o¿one przez StanyZjednoczone i Uniê Europejsk¹ na Rosjêzaczynaj¹ przynosiæ efekty. Zwiêkszaj¹ce siêryzyko inwestycyjne, os³abiaj¹ce m. in. per-spektywê wzrostu gospodarczego.

Wed³ug amerykañskich mediów, w po³¹-czeniu z obecn¹ sytuacj¹ gospodarcz¹, mo¿edoprowadziæ to nawet do recesji w Rosji.Zachodni przywódcy zawiesili uczestnictwoMoskwy w pracach grupy G-8, a Waszyng-ton podj¹³ pierwsze kroki maj¹ce umo¿liwiæsprzeda¿ amerykañskiego gazu pañstwomeuropejskim.

28 marca br., by³y socjaldemokratycznypremier Norwegii, Jens Stoltenberg, zosta³nominowany na nowego sekretarza gene-ralnego NATO. Obejmie on tê funkcjê 1 pa�-dziernika 2014 r.

NATO zdecydowa³o o zawieszeniu wszel-kiej praktycznej wspó³pracy cywilnej i woj-skowej z Rosj¹.

J. Lecyk

Wiadomo�ci ze �wiataJednym z krajów, które z niepokojem

musz¹ patrzeæ na sytuacjê na Krymie, do-syæ nieoczekiwanie sta³a siê Serbia. Wszyst-ko przez wci¹¿ nierozwi¹zan¹ sprawê niepod-leg³o�ci Kosowa, a tak¿e sensacyjn¹ ofertêNATO dla Rosji, o której pisze austriackaprasa. Kwestia ta jest szczególnie wa¿na zewzglêdu na rosn¹c¹ ilo�æ porównañ miêdzystatusem Kosowa a Krymem.

93 % uczestników referendum na Krymiechce przy³¹czenia do Rosji, 7 % opowiedzia³osiê za pozostaniem w granicach Ukrainy - towyniki referendum na Pó³wyspie, które og³o-si³ na Twitterze premier Republiki Krymskiej,Siergiej Aksjonow. Pierwsza wyniki sonda-¿u exit poll poda³a rosyjska telewizja RTR.Informacjê tê przyjêto entuzjastycznie w sto-licy Krymu Symferopolu.

17 marca br. prezydent Rosji W³adimirPutin podpisa³ dekret o uznaniu Krymu zasuwerenne i niepodleg³e pañstwo - poda³ys³u¿by prasowe Kremla. Dekret �O uznaniuRepubliki Krym� wchodzi w ¿ycie z dniemjego podpisania.

Ukraiñskie w³adze zapowiadaj¹ rozbudo-wê armii i starania o broñ j¹drow¹. Podczasnadzwyczajnego posiedzenia rz¹du premierArsenij Jaceniuk o�wiadczy³, ¿e wobecotwartych planów zaw³aszczenia Krymuprzez Rosjê priorytetem bêdzie zwiêkszeniezdolno�ci obronnej Ukrainy.

Wiadomo�ci z krajuPiS nadal na czele sonda¿y. Tak wynika

z badania przeprowadzonego przez TNSPolska na zlecenie �Wiadomo�ci� TVP1. Napartiê Jaros³awa Kaczyñskiego chce zag³o-sowaæ 31 % Polaków. Na drugim miejscuznalaz³a siê Platforma Obywatelska. Popieraj¹ 26 % respondentów.

12 marca br. metropolita poznañski abpStanis³aw G¹decki zosta³ wybrany na no-wego przewodnicz¹cego Konferencji Epi-skopatu Polski - poinformowa³ rzecznik pra-sowy KEP ks. Józef Kloch.

17 marca br. prezydent Bronis³aw Ko-morowski powo³a³ Marka Sawickiego na mi-nistra rolnictwa. Wcze�niej odwo³a³ z tegostanowiska Stanis³awa Kalembê.

23 marca br. premier Donald Tusk wraz zministrem zdrowia Bartoszem Ar³ukowiczemzaprezentowali plan skrócenia kolejek w s³u¿-bie zdrowia. Najwa¿niejsz¹ kwesti¹ jest znie-sienie limitów, a tak¿e indywidualna kartapacjenta wprowadzona w onkologii. Ar³u-kowicz zapowiedzia³ te¿ szereg zmian dla le-karzy i pielêgniarek. - Kluczowa zmiana wy-wo³a emocjê - stwierdzi³ minister.

Donald Tusk zapowiedzia³ wzrost �wiad-czeñ dla rodziców dzieci niepe³nosprawnych.Od 1 maja dostan¹ oni miesiêcznie 1000 z³o-tych netto. Kwota ta bêdzie w kolejnychmiesi¹cach ros³a. W 2016 r. ma osi¹gn¹æpoziom p³acy minimalnej. - Wiem, ¿e to mo¿ewas nie zadowalaæ, ale to jest odpowiedzial-na i rzetelna �cie¿ka - t³umaczy³ premier. Pro-testuj¹cy nie zgodzili siê na tê propozycjê.

Aktualno�ci3

WIADOMO�CI

6 kwietnia 2014 r. 5.56 19.20�w. Prudencjusz z Troyes,

biskupPierwotnie nosi³ imiê Galendo (Galin-

do). Pochodzi³ z Hiszpanii, prawdopodob-nie z rodu Aznarów, który osiedli³ siê w Ga-skonii i zdoby³ tam niema³e znaczenie. By³kapelanem na dworze Ludwika I Pobo¿ne-go, gdzie dla cesarzowej Judyty u³o¿y³ Flo-rilegium z psalmów. W 843 r. zosta³ bisku-pem w Troyes. By³ wspó³autorem rocznikówfrankijskich (Annales Bertiniani), które pisa³od roku 835 a¿ do koñca ¿ycia. By³ tak¿eredaktorem wskazówek do Pisma �wiêtego.Po reorganizacji ¿ycia ko�cielnego przeszed³do obozu przeciwników królewskich. Opo-wiada³ siê za skrajnym augustianizmem.Zmar³ 6 kwietnia 861 r. W Troyes czczonyby³ zawsze jako �wiêty.

�w. Wilhelm z Pary¿a, opatWilhelm (znany tak¿e jako Wilhelm

z Eskil lub Wilhelm z Ebbelholt) urodzi³ siêok. 1122/1123 r. w Pary¿u lub Compiegne weFrancji, w rodzinie szlacheckiej. Wychowa³go wuj Hugo, 42-gi opat Saint-Germain-des-Prés w Pary¿u. Po otrzymaniu �wiêceñ sub-

diakonatu, Wilhelm zosta³ kanonikiem ko-�cio³a Sainte-Genevieve-du-Mont. Przyj¹w-szy �wiêcenia diakonatu, zosta³ skierowanydo ma³ego klasztoru Epinay poza Pary¿em.

S³awa Wilhelma dotar³a do uszu bisku-pa Absaloma z Roskilde w Danii. W 1161 r.wys³a³ on do Wilhelma poselstwo z zapro-szeniem do podjêcia trudu reformy klaszto-ru �w. Tomasza w Eskils. Wilhelm zosta³ opa-tem tego klasztoru. Pomimo trudno�ci wy-nikaj¹cych z biedy i oporu dotychczaso-wych cz³onków wspólnoty, zdo³a³ zreformo-waæ klasztor i przywróciæ w nim regu³ê �w.Augustyna.

Wilhelm u�wiêci³ siê poprzez modlitwyi surowe umartwienia, które towarzyszy³ycierpieniu wynikaj¹cemu z surowego klima-tu i ubóstwa. Nosi³ w³osiennicê, spa³ na go³ejziemi i codziennie po�ci³. Ilekroæ zbli¿a³ siêdo o³tarza, zalewa³ siê ³zami, ofiaruj¹c siebieBogu w duchu adoracji.

Oko³o 1194 r. Wilhelm uda³ siê do Rzy-mu w imieniu Ingelburgi, siostry króla Da-nii. Po powrocie do Eskils¸ zmar³ w NiedzielêWielkanocn¹, 6 kwietnia 1203 r. Kanonizo-wa³ go papie¿ Honoriusz III w 1224 r.

B³. Pierina Morosini,mêczennica

Pierina Morosini urodzi³a siê 7 stycz-nia 1931 r. w Fobio ko³o ALbino (w Lombar-dii, we W³oszech). Jej ojciec by³ nocnymstró¿em w jednej z fabryk, matka zajmowa³asiê dziewiêciorgiem dzieci. Najstarsza by³aPierina.

Pierina, aby pomóc w utrzymaniu ro-dzeñstwa, w wieku 15 lat rozpoczê³a pracê wfabryce wyrobów w³ókienniczych w Albi-no. By³a tam zatrudniona 11 lat, a¿ do �mier-ci. Codziennie rano, przed pój�ciem do pra-cy, uczestniczy³a we Mszy �w. i przyjmowa-³a Komuniê �w.

Pragnê³a wst¹piæ do zakonu i zostaæmisjonark¹. Zrezygnowa³a z tych planów,gdy¿ musia³a zarabiaæ i pomagaæ w utrzy-maniu licznego rodzeñstwa. W wieku 17 latz³o¿y³a prywatnie �lub czysto�ci, a nied³u-go pó�niej �luby ubóstwa i pos³uszeñstwa.

4 kwietnia 1957 r., gdy po pracy w fa-bryce wraca³a do domu, zosta³a napadniêtaprzez m³odego mê¿czyznê. Broni³a heroicz-nie swej czysto�ci. �miertelnie rann¹ odna-laz³ j¹ jej brat. Zmar³a dwa dni pó�niej, 6 kwiet-nia 1957 r. w szpitalu w Bergamo. Mia³a 26 lat.

Papie¿ Jan Pawe³ II beatyfikowa³ j¹4 pa�dziernika 1987 r. A.W.

4/201

4Problematyka Religijna

4

Dzieñ 25 marca by³ wyj¹tkowym, nie tylko pod wzglêdem wspa-nia³ej pogody, ale i �wiêta, które na ten dzieñ przypada � Uroczy-sto�æ Zwiastowania Naj�wiêtszej Marii Panny.

O godz. 10.00 do wype³nionego wiernymi ko�cio³a, wizerunekMatki Bo¿ej wnios³y siostry zakonne z Instytutu Szensztackiego wOtwocku. Tu Matkê Bo¿¹ powita³ proboszcz ks. pra³at TadeuszDziêga, który bardzo serdecznie podziêkowa³ Jej za przybycie donas z Jezusem na rêkach. Poleci³ Jej Ko�ció³ �wiêty, osobê Ojca�wiêtego, biskupów, kap³anów, siostry zakonne, rodziny i ka¿degoz nas. Nawiedzaj¹cy obraz powitali tak¿e przedstawiciele wspólnotparafialnych, rodzice, m³odzie¿ i dzieci.

Bardzo podnios³y nastrój modlitewny wytworzy³ siê podczasuroczystej Mszy �w., któr¹ celebrowa³ ks. pra³at Tadeusz Dziêgai wyg³osi³ homiliê. Mówi³, ¿e z odwiedzin Matki Bo¿ej raduje siêdzisiaj ca³a parafia. Prosi³ Matkê Bo¿¹, by prowadzi³a parafian dowiary, nadziei i mi³o�ci. Czê�æ homilii by³a zwi¹zana z obron¹ ¿yciadzieci poczêtych i okoliczno�ci¹ �lubowania duchowej adopcji. Rotaprzyrzeczenia powtarzana by³a przez wiernych zbiorowo.

Bogata oprawa liturgii Mszy �w. przez cz³onków Krêgów MTA,podnios³a rangê tego wydarzenia.

Pielgrzymuj¹ca Matka Bo¿adokoñczenie ze str. 1

Ks. dziekan T. Dziêga wita ikonê MB Szensztackiej

O godz. 21.00, z licznym udzia³em wiernych, odby³ siê uroczy-sty Apel Jasnogórski.

Zwieñczeniem tego piêknego nawiedzenia parafii przez MatkêBo¿¹, by³a nastêpnego dnia tj. 26 marca, uroczysta Msza �w., cele-browana przez: ks. pra³ata T. Dziêgê i ks. kanclerza Jana Babika,który wyg³osi³ okoliczno�ciow¹ homiliê, umacniaj¹c zgromadzonychw wierze. Nadmieni³, ¿e nawiedzenie naszej parafii przez ikonê MatkiBo¿ej Trzykroæ Przedziwnej, przepe³nione Jej matczyn¹ mi³o�ci¹i obecno�ci¹, ogarniête ciep³em Tej, która prowadzi nas do SwegoSyna � jest drog¹ najpewniejsz¹ i najkrótsz¹ do Niego.

Po Mszy �w., po po¿egnaniu przez ks. proboszcza T. Dziêgê,rodziców, m³odzie¿ i dzieci, ikona Matki Bo¿ej zosta³a uroczy�cie,procesjonalnie przeniesiona do s¹siedniej parafii pw. PrzemienieniaPañskiego w £ukowie, gdzie powita³ J¹ proboszcz tej¿e parafiiks. pra³at Antoni Pietruszka ze s³u¿b¹ liturgiczn¹ i liczn¹ rzesz¹parafian.

Przez dwa dni, królowa³ w naszej �wi¹tyni cudowny wizerunekPielgrzymuj¹cej Matki Bo¿ej Trzykroæ Przedziwnej z Szensztatu, przedktórym do pó�nych godzin wieczornych trwa³a adoracja, prowadzo-na przez przedstawicieli grup modlitewnych parafii.

zdj. Krzysztof Jode³ko, tekst Stanis³awa Chromiñska

Uroczyste wprowadzenie ikony do Kolegiaty

27 kwietnia, razem z Janem Paw³emII, bêdzie kanonizowany jeszcze jeden Pa-pie¿, czyli Jan XXIII. By³a to niezwyk³a oso-bowo�æ i chocia¿ Jego pontyfikat trwa³ za-ledwie 5 lat (1958-1963), to jednak zazna-czy³ siê brzemiennymi w skutkach wyda-rzeniami. Papie¿ ten nie tylko zainauguro-wa³ II Sobór Watykañski, który dokona³licznych zmian w Ko�ciele po przesz³o 400latach od Soboru Trydenckiego. Jan XXIIImia³ wyczucie nowych czasów i potrzebêdokonania wielu zmian w Ko�ciele. Nielêka³ siê �nowego�, chocia¿ by³ cz³owie-kiem starej daty, prawie 80-letnim. Umia³podejmowaæ wa¿ne decyzje, mia³ te¿ zdro-wy dystans do siebie i wyj¹tkowe poczu-cie humoru. Kiedy w 1962 r. dosz³o do tzw.kryzysu kubañskiego pomiêdzy dwoma su-permocarstwami USA i ZSRR i grozi³a woj-na nuklearna, to Jan XXIII osobi�cie zwró-ci³ siê do prezydenta J. Kennedyego i przy-wódcy radzieckiego N. Chruszczowa, abyci nie dopu�cili do przerodzenia siê kon-fliktu w III wojnê �wiatow¹. Za tê media-cyjn¹ postawê chciano przyznaæ papie¿o-wi pokojow¹ Nagrodê Nobla, ale Jan XXIII

prosi³, jako z natury pokorny cz³owiek, abyuszanowano jego wolê i zrezygnowano ztych planów.

Papie¿, mimo krótkiego pontyfikatu,opracowa³ dwie wa¿ne encykliki: Mater etMagistra oraz Pacem in terris. O ile pierw-sza z nich skierowana by³a do wiernychKo�cio³a, o tyle druga do wszystkich ludzidobrej woli. W tej encyklice papie¿ nie tyl-ko apeluje o pokój na �wiecie, ale w spo-sób rzeczowy i konstruktywny analizujeprzyczyny wojen. Jego zdaniem, gwaran-tem pokoju mo¿e byæ zabezpieczenie prawprzynale¿nych ka¿demu cz³owiekowi.

Podczas inauguracji Soboru JanXXIII dokona³ i�cie �kopernikañskiegoprzewrotu� w teologii, wprowadzaj¹c roz-ró¿nienie miêdzy niezmiennym depozytemwiary a sposobem jej wyra¿ania, który na-le¿y dostosowaæ do czasów wspó³cze-snych. By³ z natury ³agodny jak baranek.Nie potêpia³ ludzi, tylko ich b³êdy. Sw¹postaw¹ nie dzieli³, a ³¹czy³. Dlatego naSobór zaprosi³ licznych obserwatorów zinnych �siostrzanych� Ko�cio³ów, tak pra-wos³awnych, jak i protestanckich. (OM)

Jan XXIII � Papie¿ Dobroci Papie¿ NaszJan Pawe³, Karol z Wadowic,Dziedzic Apostolskiego tronu,Nieznany przedtem nikomu.

W swym pontyfikacie s³ów wypowiedzia³ wieleBy zaprowadziæ jedno�æ w ca³ym Ko�ciele.

Lecz moje serce gor¹cePamiêta s³owa nastêpuj¹ce:

�Musicie od siebie wymagaæ moi mali,nawet gdyby inni od was nie wymagali�

Wy jeste�cie sol¹ ziemi, wy jeste�cie �wiat³em �wiataWiêc nie zapominaj, ¿e stoisz obok swojego brata.

S³owa te mo¿e s¹ proste, ale trwa³eMotywuj¹, by g³osiæ Jezusa chwa³ê.

Papie¿ Jan Pawe³ czêsto prosi³ m³odych,Aby bez lêku wziêli Krzy¿ Chrystusowy.

I ty siê nie bój, drogi przyjacielu,Bo takich jak ty jest na �wiecie wielu.

Wiêc wyrusz z nami, w jedno�ci si³a,G³o� Ewangeliê, która Bogu mi³a.

I nie bój siê, bo w niebie masz wsparcieTam Papie¿ z Polski stoi na warcie.

Kinga OchmañskaIV LO im. Jana Paw³a II w £ukowie

4/20145

EkologiaEnergia odgrywa w ¿yciu cz³owieka

znaczn¹ rolê, obok powietrza i ¿ywno�ci jestjedn¹ z najwa¿niejszych materialnych jegopotrzeb. Energia elektryczna jest nam po-trzebna do ¿ycia podobnie jak woda i po-wietrze. W dzisiejszych czasach coraz czê-�ciej zaczyna siê odchodziæ od konwencjo-nalnych �róde³ energii, a coraz wiêksze in-westycje dotycz¹ energii ze �róde³ odnawial-nych i wodoru.

Wiatr jako niewyczerpywalne �ród³oczystej ekologicznie energii znajduje co-raz szersze zastosowanie i cieszy siê corazwiêkszym poparciem spo³ecznym.Pocz¹tki wykorzystania energii wiatru siê-gaj¹ staro¿ytnego Babilonu (osuszanie ba-gien), Egiptu (mielenie zbo¿a), Chin i Man-d¿urii (pompowanie wody na pola ry¿owe).W Europie technika ta pojawi³a siê w XIIstuleciu, lecz nowoczesne technologie za-czê³y byæ stosowane dopiero w wieku XX.Energetyka wiatrowa pocz¹tkowo traktowa-na jako alternatywne �ród³o energii przesz³atransformacjê w bardzo rozleg³¹ i prê¿niefunkcjonuj¹c¹ ga³¹� przemys³u. Przychylnapolityka pro-ekologiczna, zanieczyszczenie�rodowiska i zmniejszaj¹ce siê z dnia na dzieñzasoby wêgla i ropy sprzyja³y badaniom irozwojowi tego odnawialnego �ród³a ener-gii. Energia pozyskiwana z wiatru nie po-woduje zanieczyszczenia �rodowiska i niegeneruje ¿adnych odpadów, jest to czysta,ekologiczna i odnawialna energia.Si³ownie wiatrowe mog¹ powstawaæ na ob-szarach o prêdko�ci wiatru powy¿ej 4,5 m/s.Mog¹ one wspó³pracowaæ z sieci¹ energe-tyki zawodowej lub byæ uk³adami autono-micznymi. Powstaj¹ równie¿ tzw. farmy wia-trowe - zespo³y elektrowni o szeregu urz¹-dzeñ wspólnych dla ca³ego uk³adu. Najwiê-cej energii z wiatru produkuje siê obecnie wStanach Zjednoczonych, a w Europie wDanii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holan-dii. £¹cznie na ca³ym �wiecie pracuje ju¿ponad 20 tys. elektrowni wiatrowych.

Wiatry wiej¹ce nad morzem s¹ stabil-niejsze i silniejsze ni¿ wiej¹ce nad l¹dami,równie¿ na mniejszych wysoko�ciach, coumo¿liwia stosowanie ni¿szych masztów iuzyskanie wiêkszej efektywno�ci urz¹dzeñ.Uzasadnia to budowanie farm wiatrowychna dnie morskim, mimo wy¿szych kosztówinfrastruktury i utrzymania. Farmy takie po-wstaj¹ w Belgii, Danii, Finlandii, Niemczech,Irlandii, Holandii, Norwegii, Szwecji i Wiel-kiej Brytanii. Mimo seryjnej produkcji kosztbudowy nowoczesnej elektrowni wiatrowejjest du¿y. Nale¿y jednak podkre�liæ, ¿e zni-komy jest koszt jej eksploatacji. Korzy�ciekologiczne i ekonomiczne zale¿¹ od w³a-�ciwej lokalizacji. Wymaga to szczegó³oweji kompleksowej analizy zarówno aspektówtechnicznych, jak i ekologicznych i finanso-wych. Energetyka wiatrowa spe³nia wszyst-kie warunki konieczne do zakwalifikowaniajej do ekologicznie czystych metod wytwa-rzania energii. Do jej g³ównych zalet nale¿¹:

brak zanieczyszczeñ �rodowiska, wykorzy-stanie odnawialnego, niewyczerpywalnego�ród³a energii, oszczêdno�æ paliw, procesuich wydobywania i transportu. Teren w bez-po�rednim s¹siedztwie mo¿e byæ w pe³ni wy-korzystywany do celów rolniczych. Sta³ykoszt jednostkowy uzyskiwanej energii orazwzrastaj¹ca konkurencyjno�æ ekonomicznaw stosunku do konwencjonalnych �róde³energii, minimalne straty przesy³u, prostaobs³uga, krótki czas monta¿u, niskie kosztyobs³ugi i eksploatacji.

Przeciwnicy energetyki wiatrowej wy-mieniaj¹ równie¿ jej wady . Wiêkszo�æ po-tencjalnych przeszkód w wykorzystaniutego rodzaju energii jest przesadnie ekspo-nowana jako wady, uniemo¿liwiaj¹ce jej roz-wój. W porównaniu ze szkodami, wyrz¹dza-nymi przez tradycyjne wytwarzanie energii,s¹ one nieznaczne: wysokie koszty inwesty-cji, zmienno�æ mocy w czasie - wytwarzanamoc zale¿na jest, niestety, od si³y wiatru, naktór¹ cz³owiek nie ma wp³ywu, ha³as, zagro-¿enie dla ptaków, mo¿liwo�æ zak³ócenia od-bioru TV (nieznaczna), zmiany krajobrazu.

W Polsce �rednia prêdko�æ wiatrówwynosi 2,8 m/s w porze letniej i 3,8 m/s wzimie. Tylko w niewielu miejscach sezono-wo prêdko�æ wiatru przekracza 5m/s, co sta-nowi absolutne minimum do zasilania tur-bin wiatrowych. Konsekwencj¹ niskiejwietrzno�ci jest to, ¿e elektrownia wiatrowawybudowana w Danii dostarczy 100 kW,podczas gdy taka sama elektrownia wybu-dowana w rejonie Szczecina dostarczy tyl-ko 17,3 kW. Tylko nad Ba³tykiem w okoli-cach Dar³owa, Pucka i Ko³obrzegu, na Su-walszczy�nie oraz na Podkarpaciu mo¿namówiæ o korzystnych warunkach pod wzglê-dem lokalizacji farm wiatrowych. Tam te¿wiatraki stanowi¹ sta³y element krajobrazu.

Energetyka wiatrowa w Polsce rozwi-ja siê od pocz¹tku lat 90. XX wieku. Pierw-szy wiatrak w Polsce postawiono w 1991 r.przy wcze�niej ju¿ istniej¹cej ElektrowniWodnej w ¯arnowcu. Obecnie w miejscutym znajduje siê farma wiatrowa Lisewo.Pierwsz¹ przemys³ow¹ farm¹ wiatrow¹ wPolsce by³a farma wiatrowa Barzowice, za-³o¿ona przez Wojciecha Romaniszyna, le¿¹-ca w województwie zachodniopomorskim,uruchomiona w kwietniu 2001 r. Sk³ada³a siêona z sze�ciu si³owni o ³¹cznej mocy 5 MW.

W Polsce szybszy rozwój odnawial-nych �róde³ energii, rozpocz¹³ siê po akcesjiPolski do UE. Od tego czasu, udzia³ energiipochodz¹cej ze �róde³ odnawialnych w pro-dukcji energii elektrycznej zwiêksza siê wPolsce z ka¿dym rokiem. Zgodnie z pakie-tem energetyczno - klimatycznym na³o¿o-nym przez Komisjê Europejsk¹ na pañstwacz³onkowskie, do 2020 roku Polska bêdziezobowi¹zana do produkowania 15% energiize �róde³ odnawialnych w krajowym bilan-sie energetycznym (z czego 1/3 bêdzie wy-

twarzana przez elektrownie wiatrowe).Tooznacza, ¿e Polska do tego czasu musi czte-rokrotnie zwiêkszyæ moc zainstalowanejenergii wiatrowej.

Niew¹tpliw¹ zalet¹ energetyki wiatro-wej jest jej korzystny wp³yw na �rodowi-sko naturalne, w szczególno�ci wynikaj¹-cy z redukcji emisji zanieczyszczeñ do at-mosfery, w tym gazów cieplarnianych. Bio-r¹c pod uwagê ca³y cykl ¿ycia urz¹dzeñ, po-cz¹wszy od ich produkcji, a skoñczyw-szy na recyklingu lub utylizacji, energetyka wiatrowa nale¿y do najczystszych i zara-zem kosztowo efektywnych technolo-gii energetycznych. Rozwój tego sektora po-woduje wyra�n¹ redukcjê kosztów ze-wnêtrznych (�rodowiskowych), jakie nale¿a-³oby ponie�æ przy wykorzystaniu konwen-cjonalnych technologii wytwarzania ener-gii elektrycznej, a to w oczywisty spo-sób korzystnie oddzia³uje na gospodar-kê i spo³eczeñstwo

oprac. A. Wi�niewski

Energia wiatru

WielkanocW lesie kuku³ka kuka,Dziêcio³ w drzewo stuka.�wiêta og³aszaj¹,O Wielkanocy przypominaj¹.

S³onko �wieci,�wiêconki nios¹ dzieci.Bocian klekoc¹c leci,Ptaszki piêknie �piewaj¹ ,Bazie pisanki upiêkszaj¹.

Kurczaczek siê rodzi,Wielkanoc nadchodzi.Baranek beczy oblany,W poniedzia³ek lany.

¯yczê:Aby zdrowie dopisa³o,I jajeczko smakowa³o,By szyneczka nie tuczy³a,Atmosfera super by³a.A zaj¹czek u�miechniêty,Przynosi wszystkim prezenty!

Regina Kachniarz,Wólka Zastawska

4/201

46

Wie�ci z Powiatu

Egzaminy na prawo jazdy w £ukowieju¿ w kwietniu

W dniu 24 marca 2014 r. podczas posiedzenia Zarz¹-du Powiatu w £ukowie zosta³a podpisana umowa pomiêdzyPKS S.A. w £ukowie reprezentowanym przez PrezesaZarz¹du � Tomasza Madonia, a Wojewódzkim O�rodkiemRuchu Drogowego w Bia³ej Podlaskiej reprezentowanymprzez Dyrektora WORD -Zbigniewa Kota. Umowa dotyczydzier¿awy pomieszczeñ oraz czê�ci bazy nale¿¹cej do PKSw £ukowie, w celu przeprowadzenia egzaminów na prawojazdy.

Dyrektor WORD informuje, ¿e ju¿ na pocz¹tku kwiet-nia br. bêd¹ prowadzone zapisy na egzaminy na prawo jazdy,które odbêd¹ siê jeszcze przed �wiêtami Wielkanocnymi.

Promocja Powiatu

Fina³ Powiatowy�M³odzie¿ zapobiega po¿arom�

W dniu 26 marca 2014 r. w sali konferencyjnej im.Jana Paw³a II, odby³ siê fina³ powiatowy XXXVII Ogólno-polskiego Turnieju Wiedzy Po¿arniczej �M³odzie¿ ZapobiegaPo¿arom�. Uczestnicy konkurowali ze sob¹ w trzech gru-pach: Grupa I � szko³y podstawowe, Grupa II � szko³y gim-nazjalne i Grupa III � szko³y ponadgimnazjalne.

Zanim przyst¹piono do turniejowych zmagañ st. brygAndrzej Rusinek � Komendant Powiatowy Pañstwowej Stra-¿y Po¿arnej w £ukowie wspólnie z Januszem Kozio³em �Starost¹ £ukowskim oraz Grzegorzem �wierczewskim �Naczelnikiem Wydzia³u Rolnictwa, Le�nictwa i Ochrony �ro-dowiska Starostwa Powiatowego, dokonali podsumowaniaakcji �NIE DLA CZADU�.

Turniej sk³ada³ siê z dwóch etapów. Etap pierwszy by³yto eliminacje pisemne, który zakoñczy³ siê wy³onieniem fina-listów. Etap drugi /fina³/ by³ przeprowadzony w formie ust-nej. Zwyciêzcami konkursu zostali:Grupa I � uczniowie szkó³ podstawowych:1. Jakub Tymosz - Szko³a Podstawowa w Sarnowie,2. Sebastian Gajo � Szko³a Podstawowa w Jonniku,3. Burzecki Kamil � Zespó³ Szkó³ w Czer�li.Grupa II � uczniowie szkó³ gimnazjalnych:1. Patrycja Kwas � Zespó³ O�wiatowy w Mys³owie,2. Natalia Kowalczyk - Zespó³ O�wiatowy w Mys³owie,3. Patrycja Czarnecka - Publiczne Gimnazjum w Trzebie-szowie.Grupa III � uczniowie szkó³ ponadgimnazjalnych:1. Mateusz Osiak - Zespó³ Szkó³ Nr 1 w £ukowie,2. Marcin Cizio - I LO im. Tadeusza Ko�ciuszki w £ukowie,3. Mateusz Rz¹¿ewski � Zespó³ Szkó³ Nr 3 w £ukowie.

Do fina³u wojewódzkiego zakwalifikowali siê zwyciêz-cy grup. Poprawno�æ odpowiedzi ocenia³a komisja w sk³a-dzie: bryg. Tomasz Majewski, bryg. Krzysztof Jankowski,m³. bryg. Pawe³ Wysokiñski, Mariusz Burdach � Inspektorw Referacie Kultury, Sportu, Zdrowia i Spraw Spo³ecznychStarostwa Powiatowego w £ukowie oraz Pawe³ Lucht �Inspektor w Wydziale Zarz¹dzania Kryzysowego StarostwaPowiatowego w £ukowie.

Finali�ci otrzymali nagrody rzeczowe i dyplomy. Funda-torami nagród byli: Starostwo Powiatowe w £ukowie, Nad-le�nictwo £uków oraz Zarz¹d Oddzia³u Powiatowego ZOSPRP w £ukowie.

Reporta¿ z Ziemi £ukowskiejw Radiu Lublin

Kolejne programy z cyklu "Kalejdoskop regionalny"z Ziemi £ukowskiej. Do wys³uchania reporta¿y i audycji za-prasza pani redaktor Czes³awa Borowik. W zapowiedzi Ra-dia Lublin dowiadujemy siê £uków to prê¿ny o�rodek rze�-biarski wystawiaj¹cy swoje prace zarówno w kraju jak i zagranic¹. To laureaci wielu konkursów twórczo�ci ludowej.Dwóch z nich zosta³o uhonorowanych stypendiami ministrakultury. O tym w reporta¿u �Anio³y, diab³y i �wiêci� w reali-zacji Jaros³awa Go³ofita.

Audycji mo¿na wys³uchaæ w Radiu Lublin oraz na stro-nie internetowej www.radio.lublin.pl w zak³adce programo-wej Kalejdoskop Regionalny.

4/20147

Aktualno�ci

4/201

4Aktualno�ci

8

W 2013 roku na terenie powiatu ³ukow-skiego zanotowano ³¹cznie 688 zdarzeñ,w likwidacji których udzia³ bra³y jednostkistra¿y po¿arnej. Spo�ród tych zdarzeñ: 183to po¿ary, 456 to miejscowe zagro¿enia, 49to alarmy fa³szywe.

W roku 2013 stra¿acy powiatu ³ukow-skiego najczê�ciej gasili po¿ary budynkówgospodarczych, upraw, traw, poszycia le�ne-go, po¿ary budynków mieszkalnych. Miej-scowe zagro¿enia, przy których ratownicyinterweniowali zwi¹zane by³y najczê�ciejz udzielaniem pomocy ofiarom wypadkówdrogowych, usuwaniem skutków gwa³tow-nych wiatrów, wypompowywaniem wodyz zalanych obiektów, usuwaniem gniazd osi szerszeni zagra¿aj¹cych mieszkañcom.

Najwiêcej interwencji odnotowano wmie�cie £ukowie � 276. W�ród gmin najwiê-cej zdarzeñ zanotowano w gminie £uków �105 i gminie Krzywda � 60. Pozosta³e gminy:Stoczek £ukowski � 44, Trzebieszów � 38,Wola Mys³owska � 37, Stanin - 37, Adamów� 34, Serokomla � 23, Wojcieszków � 22,miasto Stoczek £ukowski � 12.

VII Powiatowe Zawody Sportowo �Po¿arnicze odby³y siê 9 czerwca 2013 r. wKrzywdzie. Udzia³ w zawodach wziê³o 37dru¿yn w tym 3 kobiece. Kolejno�æ czo³o-wych miejsc dru¿yn mêskich: 1 m. � OSPBiardy, 2 m. � OSP Szczyg³y Górne, 3 m. �OSP Trzebieszów, a dru¿yn kobiecych: 1 m.OSP Ksawerynów, 2 m. OSP Rosy, 3 m. OSPPodosie.

Zdarzenia charakterystyczne w 2013 r.- 19 stycznia miejscowo�æ Go³aszyn, drogakrajowa K63, wypadek samochodu osobo-wego Fiat Panda z Mikrobusem, w wypad-ku zosta³o poszkodowanych 10 osób.- 5 marca miejscowo�æ Wólka �wi¹tkowa,po¿ar budynku mieszkalnego. Ewakuowa-no mê¿czyznê, który nie dawa³ oznak ¿ycia.Przyby³y lekarz stwierdzi³ zgon poszkodo-wanego. Budynek nie uleg³ spaleniu.- 7 listopada wypadek na przeje�dzie kolejo-wym w Go³aszynie. Na miejscu zgin¹³ kieru-j¹cy samochodem osobowym. Doszczêtniezniszczony zosta³ pojazd osobowy, zniszcze-niu uleg³ odcinek trakcji kolejowej.- 9 grudnia po¿ar budynku mieszkalnegodrewnianego w Woli Kisielskiej. W trakciepo¿aru zgin¹³ 62 letni mieszkaniec budynku.

Zalane tereny, piwnice i posesjeW dniach 13 � 16 lipca 2013 roku, w

wyniku intensywnych opadów deszczu, do-sz³o do licznych podtopieñ i zalañ posesji,budynków na terenie miasta £ukowa i gminw powiecie ³ukowskim. W okresie 3 dni za-notowano 56 interwencji stra¿y po¿arnych.

Informacje sporz¹dzi³: oficer prasowyKP PSP w £ukowie

bryg. Szczepan Go³awski

Informacja zbiorczaKP PSP w £ukowie

4/2014Wspomnienia

9

Wspomnienia obejmuj¹ okres od30 sierpnia do 7 pa�dziernika 1939 r.W opisach wspomnieñ stara³em siê zacho-waæ oryginaln¹ pisowniê.

Spotkanie z pos³ami z Sejmu RPPo tragicznej sobocie p. W. Górski uda³

siê do Ulana. poniewa¿ by³a niedziela wst¹-pi³ na Mszê do ko�cio³a. Ko�ció³ by³ prze-pe³niony uciekinierami. N ich twarzach by³owidaæ zmêczeni. Z pewno�ci¹ mieli za sob¹wiele nieprzespanych nocy. W�ród ucieka-j¹cych by³o pe³no m³odzie¿y i ludzi silnegoducha, sprawnych do obrony Ojczyzny.Po�ród uciekinierów grasowali dywersanci,wnosz¹c zamieszanie i panikê. Co ¿y³o je-cha³o do Lublina, W³odawy i Brze�cia, jak-by widziano w tych miastach zbawienie.

Pe³en smutku i obawy nad losem Pol-ski przyjecha³ do domu, gdzie zasta³ niespo-dziewanie piêciu kolegów pos³ów, którychlos, jak i wielu innych, skaza³ na wygnanie,poniewa¿ w swojej pracy politycznej i spo-³ecznej byli mocno zaanga¿owani przeciw-ko Niemcom i ich nazwiska znajdowa³y siêna listach jako wrogowie Rzeszy. W czasiepodró¿y prze¿yli sobotnie bombardowaniaw okolicy Dêblina i Krzywdy, z których cu-dem wyszli ca³o.

Maj¹c przy sobie spis pos³ów i sena-torów oraz ich adresy i bêd¹c w okolicy Sê-tek, przybyli do jego domu. Ujrzawszy ich usiebie bardzo siê ucieszy³. A przybyli z dale-ka z Pomorza i Wielkopolski. Niedziela by³aspokojna, wiêc mogli swobodnie porozma-wiaæ. Niestety niewiele siê dowiedzia³ odkolegów pos³ów, bowiem ich wiadomo�ciopiera³y siê na domys³ach.

Po noclegu próbowa³ zatrzymaæ go�cina d³u¿ej, jednak od uciekinierów i wycofu-j¹cych siê oddzia³ów wojskowych dowie-dzieli siê, ¿e wojska niemieckie posuwaj¹ siêszybko naprzód. Mówiono wprawdzie osukcesach pod M³aw¹ i w Wielkopolsce, alenikt nie umia³ potwierdziæ tych wiadomo�ci.Po wys³uchaniu relacji p. Górskiego i poodbyciu wspólnej narady, koledzy pos³owiepostanowili udaæ siê w dalsz¹ drogê naBrze�æ lub W³odawê. P. Górski odmówi³wspólnego marszu, postanowi³ zostaæ wdomu do czasu ukazania siê frontu i zaj¹æsiê sianiem zbo¿a.

Jest po¿oga wojenna i chleb bêdziepotrzebny. To jego stanowisko i jego poste-runek, pozostaæ w domu i siaæ zbo¿e, choæ-by gromy bi³y.

Niemcy coraz bli¿ejWe wtorek 12 wrze�nia jeszcze przez

ca³y dzieñ i noc jecha³o wycofuj¹ce siê woj-sko polskie: piechota, kawaleria, która jecha-³a bocznymi drogami od lasu do lasu, bo-wiem w ukryciu drzew by³o bezpiecznie przedsamolotami. By³y wiadomo�ci, ¿e Niemcy s¹pod Stoczkiem, gdzie starli siê z oddzia³ami

polskimi. W tej sytuacji p. Górski uda³ siêdo Stoku na posterunek policji, gdzie przo-downik Grabiñski poinformowa³ go, ¿e jestprzygotowany do ewakuacji i czeka na roz-kaz. Nastêpnego dnia rano uda³ siê do Sto-ku ponownie, ale na posterunku policji ju¿nikogo nie zasta³. Wówczas doszed³ downiosku, ¿e nie nale¿y nigdzie wyje¿d¿aæ,bo najpewniej jest w domu, dla uciekaj¹cychbrakowa³o ju¿ chleba a nawet wody. Wróci³do domu i ca³y dzieñ sia³ ¿yto.

Tego samego dnia wieczorem, gdyoddzia³y wojskowe ruszy³y w dalsz¹ drogêdo Radzynia, nadlecia³y bardzo nisko dwabombowce niemieckie od strony Aleksan-drowa i zaczê³y strzelaæ do maszeruj¹cychludzi i pracuj¹cych w polu. Samoloty nadUlanem zawróci³y, ostrzeliwuj¹c budynkii drogi oraz zrzucaj¹c �wiece zapalaj¹ce naMa³y Ulan i Wierzchowiny. Zrzucono te¿bombê burz¹c¹. Zapali³y siê budynki w Ula-nie Majoracie. Bombardowano dalej. Zacz¹³paliæ siê w dziewiêciu miejscach Ulan, Stoki w trzech miejscach Dminin. Trzyna�cieosób z pourywanymi czê�ciami cia³a krwa-wi³o, w tym kilku ¿o³nierzy i kolejarzy przy-padkowo przechodz¹cych. Ludzie nie po-szli spaæ tej nocy. Zgodnie ze swoj¹ zasad¹,¿e wszêdzie byæ musi, rano w czwartek14 wrze�nia Górski by³ ju¿ w Stoku.

Widok by³ okropny, posterunek poli-cji w ruinie, obok budynek ¿ydowski w pó³rozwalony, dwa budynki wraz z piekarni¹zniszczone. Na budynek gminy zrzuconooko³o 20 �wiec zapalaj¹cych, ale budynekocala³. Obok gminy sta³a figura Matki Bo-¿ej, wokó³ której le¿a³o 17 aluminiowych �wieci ¿adna z nich nie trafi³a w budynek Zarz¹duGminy. A figura Matki Boskiej sta³a nietkniê-ta. Rannych odwieziono do szpitala w Ra-dzyniu, za� zabitych moj¿eszowego wyzna-nia do £ukowa, a katolików do Ulana celempogrzebania.

W pi¹tek 15 wrze�nia w ci¹gu dnia nieby³o prawie ¿adnego ruchu uciekinierów.Wieczorem s³ychaæ by³o huk armatni od stro-ny Siedlec i od strony Dêblina. Oddzia³ypolskie star³y siê z wojskiem niemieckim wewsi Ró¿a pod Stoczkiem. £uków opustosza³z ludno�ci cywilnej. W £ukowie gospoda-rzyli z³odzieje, a wy³amane drzwi �wiadczy³yo kradzie¿y. Ka¿dy sklep, dom lub magazynby³ dla nich ¿erem. Nietkniête pozosta³y tyl-ko te domy, gdzie domownicy pozostali namiejscu.

Tak pi¹tek i sobota w Sêtkach minê³ywzglêdnie spokojnie. Tylko z obaw¹ nas³u-chiwano huku armat, który by³ coraz wyra�-niejszy. Ludno�æ modli³a siê o zwyciêstwonaszych wojsk. Przysz³a niedziela 17 wrze-�nia, dzieñ by³ pogodny. Podobno w sobo-tê Niemcy byli w £ukowie, ale na krótko.Wiele osób z £ukowa przebywaj¹cych na

wsi posz³o zobaczyæ co siê dzieje z ich do-bytkiem. W £ukowie by³o spokojnie, na uli-cach niewielki ruch, a wieczorem znów wpa-dli na motocyklach ¿o³nierze niemieccy orazsamochód z oficerami niemieckimi, który uda³siê do Aleksandrowa, gdzie mieszkali kolo-ni�ci niemieccy.

Karna ekspedycja w £ukowieKilkana�cie minut pó�niej w £ukowie

znalaz³ siê oficer lotnictwa polskiego z dwo-ma strzelcami. przyjechali z Radzynia spraw-dziæ, czy w £ukowie s¹ Niemcy i los chcia³,¿e napotkali dwóch motocyklistów niemiec-kich. Obezw³adnili ich i zabrali ze sob¹ doRadzynia. Podobno widzieli to starsi ucznio-wie gimnazjum ³ukowskiego i maj¹c karabi-ny ostrzelali samochód z grup¹ oficerów nie-mieckich wracaj¹cych od kolonistów nie-mieckich z Aleksandrowa. Samochód doda³gazu i odjecha³. Incydent ten mia³ tragicznekonsekwencje dla mieszkañców i miasta£ukowa. W poniedzia³ek 18 wrze�nia p. Gór-ski z samego rana napotyka³ na szosie wra-caj¹cych uciekinierów, którzy informowali,¿e Niemcy s¹ ju¿ pod W³odaw¹ i w Brze�ciu.Na dodatek mówiono mu, ¿e Rosja Sowiec-ka idzie na Polskê i rozbija wojsko nasze.

Po po³udniu do £ukowa przyjecha³otrzydzie�ci samochodów pe³nych wojskaniemieckiego. Wojsko okr¹¿y³o miasto i za-czê³o spêdzaæ ludzi na Plac Narutowicza przyko�ciele Przemienienia Pañskiego i szpitalu.By³y tam postawione dwa karabiny maszy-nowe gotowe do strza³u. Wypêdzono ludziz domów, kto nie wychodzi³ na wezwaniestrzelano do drzwi i okien a nawet rzucano�wiece palne co powodowa³o po¿ary.Wprawdzie nie by³o w mie�cie tak du¿o lud-no�ci, ale na skutek grabie¿y w wiêkszo�ciwrócili ju¿ mê¿czy�ni, aby pilnowaæ swojedomostwa. W tym dniu pe³nym strachu irozpaczy zastrzelono 32 ludzi, przewa¿nie¯ydów, kilkana�cie osób zosta³o rannychoraz spalono kilkana�cie domów. Zastrzelo-ny tak¿e zosta³ sekretarz Gminy Go³¹bki z sie-dzib¹ w £azach Edward Katelbach. Zegna-nym na plac ludziom kazano k³a�æ siê na zie-mi i le¿eæ do czasu spêdzenia wszystkich.Po ustawieniu w rzêdy samych mê¿czyzn wwieku do 45 lat (starszych i kobiety zwol-niono) pognano w stronê Siedlec, a¿ doWêgrowa. Mê¿czy�ni musieli biec truchtem,aby nad¹¿yæ za samochodami, byli bici i ko-pani. W lesie Kryñszczak, korzystaj¹c z nie-uwagi Niemców oraz z faktu, ¿e by³o ju¿ ciem-no, niektórym uda³o siê zbiec. Ci, którzy niewytrzymali trudów �marszu� zostali zabici.karna ekspedycja na £uków by³a zemst¹ zazaatakowanie Niemców i prawdopodobniezranienie lub zabicie którego� z nich. Prze-bieg ekspedycji opisano wed³ug wersji po-danej w pamiêtniku p. Górskiego. (cdn.)

RG

Z pamiêtnika W³adys³awa Aleksandra GórskiegoPos³a Ziemi £ukowskiej na Sejm RP w latach 1938-39 (cz. IV)

4/201

4Problematyka Religijna

10

Czas zaciera ostro�æ widzenia i z pew-no�ci¹ ma³o osób pamiêta moment, gdy16 pa�dziernika 1978 r. z balkonu bazyliki �w.Piotra w Rzymie pad³y s³owa �Habemus Pa-pam�, og³aszaj¹ce wybór nowego papie¿a,którym zosta³ kardyna³ Karol Wojty³a z Kra-kowa. Pontyfikat Jana Paw³a II, które to imio-na przybra³ Elekt, by³ i bêdzie d³ugo jeszczeanalizowany i oceniany, a czas zmienia per-spektywê ujêcia tego wielkiego wydarzeniadla Ko�cio³a i ca³ej ludzko�ci. My Polacypowinni�my nie tylko podziwiaæ ogrom do-konañ Wielkiego Papie¿a, ale przede wszyst-kim zadbaæ o to, by najpe³niej wykorzysty-waæ wspania³y dorobek Jego tytanicznegodzie³a, realizowanego przez 27 lat pontyfika-tu. Nie miejsce tu, by przytaczaæ chocia¿byliczby i tytu³y Jego encyklik, adhortacji, li-stów, przypominaæ tysi¹ce nauk i wypowie-dzi. Spróbujmy jedynie zatrzymaæ siê na piel-grzymkach, które Jan Pawe³ II odby³ do Oj-czyzny, by przypomnieæ o ich g³ównychmotywach przewodnich, a przede wszyst-kim zacytowaæ wybrane fragmenty z wyg³a-szanych przez Ojca �wiêtego w ró¿nych miej-scowo�ciach i do ró¿nych �rodowisk spo-³ecznych. Ale nie mo¿emy dopu�ciæ, by sta-³y siê tylko samym okazjonalnym przypo-mnieniem, by nie odezwa³ siê echem w na-szych uszach wyrzut Papie¿a g³osz¹cy, ¿e:�wy mnie oklaskujecie tylko, a nie wys³u-chujecie�� (wolny cytat z pamiêci TM). Na-le¿y je przyj¹æ, by praktycznie realizowaæ na-uki Papie¿a, który zna³ przecie¿ dobrze Pola-ków i ich problemy, bie¿¹ce potrzeby. Tow³a�nie niech bêdzie najlepszym naszymdarem na okoliczno�æ kanonizacji Jana Paw-³a II, któremu nie chodzi³o tylko o rado�æi entuzjazm wykazywane z powodu Jego wi-zyt w Ojczy�nie. Naprawdê trzeba wielkiejrefleksji oraz praktycznej realizacji tych wska-zañ. Wróæmy na chwilê do kolejnych piel-grzymek papieskich:

I pielgrzymka: 2-10.VI.1979 r.(7 miejsc, niektóre parokrotnie odwiedza-ne, du¿e utrudnienia w³adz)

�Gaude Mater Polonia� (Raduj siêMatko Polsko). �Niech zst¹pi Duch...�- Cz³owieka bowiem nie mo¿na do koñca zro-zumieæ bez Chrystusa, a raczej cz³owiek niemo¿e siebie sam do koñca bez Chrystusa.Nie mo¿e zrozumieæ: ani kim jest, ani jakajest jego godno�æ, ani jakie jest jego powo-³anie i ostateczne przeznaczenie.- Chrystusa nie mo¿na wy³¹czaæ z dziejówcz³owieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Niemo¿na te¿ bez Chrystusa zrozumieæ dziejówPolski - przede wszystkim jako dziejów lu-dzi, którzy przeszli i przechodz¹ przez tê zie-miê.- Kultura polska od pocz¹tku nosi bardzowyra�ne znamiona chrze�cijañskie

- Warunkiem pojednania pomiêdzy naroda-mi jest uznanie i respektowanie praw ka¿de-go narodu.- Nie ulegajcie s³abo�ciom! Nie dajcie siêzwyciê¿yæ z³u, ale z³o dobrem zwyciê¿ajcie.Je¿eli widzisz, ¿e brat twój upada, pod�wi-gnij go, a nie pozostaw w zagro¿eniu.- Od tego, jaka jest rodzina, zale¿y naród, bood tego zale¿y cz³owiek. ̄ yczê, aby�cie bylimocni dziêki zdrowym rodzinom. RodzinaBogiem silna.

II pielgrzymka 16-23.VI.1983 r.(7 miejscowo�ci; po stanie wojennym)

�Polsko, Ojczyzno moja�- Co to znaczy �czuwam�? To znaczy, ¿e sta-ram siê byæ cz³owiekiem sumienia, ¿e tegosumienia nie zag³uszam i nie zniekszta³cam,nazywam po imieniu dobro i z³o, a nie zama-zujê. Wypracowujê w sobie dobro, a ze z³astaram siê poprawiaæ, przezwyciê¿aj¹c je wsobie (...)- Musicie od siebie wymagaæ, nawet gdybyinni od was nie wymagali.- Naród jest prawdziwie wolny, gdy mo¿ekszta³towaæ siê jako wspólnota okre�lonaprzez jedno�æ kultury, jêzyka, historii.- Nie pragnijmy takiej Polski, która by nasnic nie kosztowa³a. Natomiast czuwajmyprzy wszystkim, co stanowi autentycznedziedzictwo pokoleñ, staraj¹c siê wzboga-ciæ to dziedzictwo,- Naród jest prawdziwie wolny, gdy mo¿ekszta³towaæ siê jako wspólnota okre�lonaprzez jedno�æ kultury, jêzyka, historii.

III pielgrzymka 8-14.VI.1987 r.(9 miejscowo�ci; okres po zamordowaniuks. Popie³uszki, trwanie w³adzy �PRL�)�Do koñca ich umi³owa³� (Kongr. Euch.)- Wolno�ci nigdy nie mo¿na posiadaæ. Jestbardzo niebezpiecznie j¹ posiadaæ. Wolno�æjest w³a�ciwo�ci¹ cz³owieka. Bóg go stwo-rzy³ wolnym. Stworzy³ go wolnym, da³ muwoln¹ wolê bez wzglêdu na konsekwencje.Cz³owiek �le u¿y³ wolno�ci, któr¹ Bóg muda³, ale Bóg stworzy³ go wolnym i absolut-nie nie wycofa siê z tego.- Rodzina wed³ug zamys³u Bo¿ego jest miej-scem �wiêtym i u�wiêcaj¹cym. Na stra¿y tej�wiêto�ci Ko�ció³ stoi zawsze i wszêdzie, alew szczególny sposób pragnie byæ bliskorodziny, gdy ta wspólnota ¿ycia i mi³o�ci i ar-ka Przymierza z Bogiem jest zagro¿ona czyto od wewn¹trz, czy te¿ - jak to dzi� niestetybywa - od zewn¹trz.- Dla chrze�cijanina sytuacja nigdy nie jestbeznadziejna. Chrze�cijanin jest cz³owiekiemnadziei.- Ka¿dy z was, m³odzi przyjaciele, znajdujew ¿yciu jakie� swoje �Westerplatte�. Jaki�wymiar zadañ, które musi podj¹æ i wype³niæ.Jak¹� s³uszn¹ sprawê, o któr¹ nie mo¿na nie

walczyæ. Jaki� obowi¹zek, powinno�æ, odktórej nie mo¿na siê uchyliæ. Nie mo¿na �zde-zerterowaæ�.- Nie zabijaj dziecka poczêtego w ³onie mat-ki. Nie niszcz siebie!- Wolno�æ nie zosta³a cz³owiekowi danaprzez Stwórcê do tego, a¿eby niszczy³ sie-bie i drugich. Wolno�æ nie jest samowol¹,

IV pielgrzymka 1-9.VI.1991 r.(11 miejscowo�ci; pocz¹tek III RP)

�Bogu dziêkujcie, ducha nie ga�cie�- Cierpienie jest tajemnic¹ szczególnie nie-przeniknion¹ i dlatego jak¿e czêsto trudn¹do zrozumienia, do przyjêcia przez cz³owie-ka.- Wielki zamêt wprowadza cz³owiek w naszludzki �wiat, je�li prawdê próbuje oddaæ nas³u¿bê k³amstwa. Wielu ludziom trudniejwtedy rozpoznaæ, ¿e ten �wiat jest Bo¿y.- Europa ma szczególne zwi¹zki z Chrystu-sem, tu siê zaczê³a ewangelizacja.- Wolno�ci nie mo¿na tylko posiadaæ. Trze-ba j¹ stale, stale, stale zdobywaæ. Zdobywasiê j¹, czyni¹c z niej dobry u¿ytek - czyni¹cu¿ytek w prawdzie, bo tylko �prawda czyniwolnymi� (Jan, 8,32) ludzi i ludzkie wspól-noty spo³eczeñstwa i narody. Tak uczy Chry-stus.

V pielgrzymka 13-16.VIII.1991 r.(w ramach �wiatowych Dni M³odzie¿y)

VI pielgrzymka 20-22.V.1995 r.(2 miejscowo�ci; krótki pobyt w Polscew czasie pielgrzymki do Czech)

�Czas próby polskich sumieñ trwa�.- Byæ cz³owiekiem sumienia, to znaczy przedewszystkim w ka¿dej sytuacji swojego sumie-nia s³uchaæ i jego g³osu w sobie nie zag³u-szaæ, choæ jest on nieraz trudny i wymagaj¹-cy; to znaczy anga¿owaæ siê w dobro i po-mna¿aæ je w sobie i wokó³ siebie, a tak¿e niegodziæ siê nigdy na z³o, w my�l s³ów �w.Paw³a: �Nie daj siê zwyciê¿yæ z³u, ale z³odobrem zwyciê¿aj� (List do Rzymian, 12,2).- Byæ cz³owiekiem sumienia, to znaczy wy-magaæ od siebie, podnosiæ siê z w³asnychupadków, ci¹gle na nowo siê nawracaæ.- Krzy¿ Chrystusowy to znak naszego zba-wienia - znak naszej wiary i znak naszej na-dziei.- Chrze�cijanin jest powo³any do tego, a¿e-by dawaæ �wiadectwo o Chrystusie, Chry-stusie ukrzy¿owanym i zmartwychwsta³ym.W ten sposób buduje siê Ko�ció³. Budujesiê poprzez �wiadectwo aposto³ów, a tak¿ewszystkich chrze�cijan - mê¿czyzn i kobiet.

VII pielgrzymka 31.V-10.VI.1997 r.(7 miejscowo�ci)

�Chrystus wczoraj, dzi� i na wieki�- ...I gdy nie potrzeba ju¿ �wiadectwa krwi,tym bardziej czytelne musi byæ �wiadectwo

Santo subito - przed kanonizacj¹ Jana Paw³a IIWielki prorok powsta³ w�ród nas, i Bóg ³askawie nawiedzi³ lud Swój... (£k 7,16)

4/201411

Problematyka Religijnacodziennego ¿ycia. O Bogu winno siê �wiad-czyæ s³owem i czynem, wszêdzie, w ka¿dym�rodowisku: w rodzinie, w zak³adach pracy,w urzêdach, szko³ach, biurach, w miejscach,gdzie cz³owiek siê trudzi i odpoczywa.- Zr¹b to¿samo�ci europejskiej jest zbudo-wany na chrze�cijañstwie. A obecny brakjej duchowej jedno�ci wynika g³ównie z kry-zysu tej chrze�cijañskiej; to¿samo�ci.

VIII pielgrzymka 5-17.VI.1999 r.(15 miejscowo�ci, w tym Siedlce)

�Bóg jest mi³o�ci¹�- (...) I nic nie potrafi zaspokoiæ owego g³o-du Boga tkwi¹cego w cz³owieku.- Jezus odpowiedzia³: �Je�li chcesz osi¹gn¹æ¿ycie, zachowaj przykazania� (Mt, 19,17) ToJezusowe wezwanie jest szczególnie aktual-ne w dzisiejszej rzeczywisto�ci, w której wie-lu ludzi ¿yje tak, jakby Boga nie by³o. Poku-sa urz¹dzenia �wiata i swego ¿ycia bez Bogaalbo wbrew Bogu, bez Jego przykazañ i bezEwangelii istnieje i zagra¿a równie¿ nam.A ¿ycie ludzkie i �wiat zbudowany bez Boga,w koñcu obróci siê przeciw cz³owiekowi.

IX pielgrzymka 16-19.VIII.2002 r.(2 miejscowo�ci)

�Bóg bogaty w mi³osierdzie�- Cz³owiek uzurpuje sobie prawo Stwórcydo ingerowania w tajemnicê ¿ycia ludzkie-go. Usi³uje decydowaæ o jego zaistnieniu,wyznaczaæ jego kszta³t przez manipulacjegenetyczne i w koñcu okre�laæ granicê �mierci.- (...) nie ma dla cz³owieka innego �ród³anadziei, jak mi³osierdzie Boga.- Jak bardzo dzisiejszy �wiat potrzebuje Bo-¿ego mi³osierdzia! Na wszystkich kontynen-tach z g³êbin ludzkiego cierpienia zdaje siêwznosiæ wo³anie o mi³osierdzie. Tam, gdziepanuje nienawi�æ, chêæ odwetu, gdzie woj-na przynosi ból i �mieræ niewinnych, potrze-ba ³aski mi³osierdzia, która koi ludzkie umy-s³y i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacun-ku dla ¿ycia i godno�ci cz³owieka, potrzebami³osiernej mi³o�ci Boga, w której �wietleods³ania siê niewypowiedziana warto�æ ka¿-dego ludzkiego istnienia.- W mi³osierdziu Boga �wiat znajdzie pokój,a cz³owiek szczê�cie.

***

Powy¿ej przytoczone wypowiedzi Ojca�wiêtego Jana Paw³a II, pochodz¹ce z Jegopielgrzymek do Ojczyzny, pozwoli³em sobiewybraæ z warto�ciowej ksi¹¿eczki pt. �My�lib³ogos³awionego Jana Paw³a II�, wydanejw Sanktuarium Maryjnym w Licheniu w roku2011. Zachêcam do jej nabycia i studiowa-nia. Wybra³em tylko kilkana�cie cytatówz ogólnej liczby 259 akapitów, z ¿alem pomi-jaj¹c z braku miejsca szereg innych, równieciekawych i godnych uwagi.

Koñcz¹c za� powy¿sze opracowanie,najgorêcej zachêcam do zainteresowania siêksi¹¿kami, napisanymi przez Wielkiego Pa-pie¿a, a szczególnie tê pod tytu³em �Pamiêæi to¿samo�æ�, która zawiera napisane w ja-sny, zwiêz³y i przystêpny sposób przeboga-te tre�ci rozwa¿añ �wiêtego Jana Paw³ao najwa¿niejszych problemach nie tylko do-tycz¹cych nas, Polaków, ale i ca³ej ludzko-�ci. Wyra¿ajmy swoj¹ wdziêczno�æ za darwyniesienia na o³tarze wspó³czesnego Pro-roka, naszego Rodaka-Papie¿a, poprzez stu-diowanie, ale równie¿ wcielanie w ¿ycie Jegonauk. T. Milewski

Okres Wielkiego Postu, choæ mo¿e dlaniektórych d³ugi i smutny, powinien byæ dlawszystkich czasem nawrócenia i nadziei. Je-zus, cierpia³ za nasze grzechy i umar³ za nas.Uczyni³ to bezinteresownie. Wiedzia³, ¿e taktrzeba i zgodzi³ siê z wol¹ Boga. Jego ofiaraby³a niezwykle heroiczna. Mimo, ¿e ba³ siêcierpienia jak ka¿dy cz³owiek, to postanowi³wybraæ trudn¹ drogê. Wierzy³, ¿e zwyciê¿y�mieræ. Okres Wielkiego Postu przypominanam, ¿e Jezus zrobi³ wszystko, by zg³adziænasze grzechy. Po�wiêci³ siê bez reszty i za-ufa³ bezgranicznie Ojcu. Jak nam trudno jestw dzisiejszych czasach ufaæ komukolwiek.Potrafimy opowiadaæ o ludziach nieprawdzi-we historie, tworzymy ró¿ne teorie, którenijak siê maj¹ do rzeczywisto�ci, przekrêca-my fakty, a¿ w koñcu gubimy siê w tymwszystkim i nie wiemy co jest prawd¹, a conie. Jeszcze tylko dzieci s¹ w stanie uwie-rzyæ we wszystko, co siê im powie. Doro�limaj¹ ju¿ kompletny mêtlik w g³owie. Komuufaæ, je�li prawie wszyscy k³ami¹? Kogo s³u-chaæ, skoro �le nam doradzaj¹? Jak os¹dzaæludzi? Czy istnieje co� takiego jak sprawie-dliwy s¹d? Dopiero z wiekiem u�wiadamia-my sobie, ¿e ¿ycie jest trudne, ¿e ludzie s¹ró¿ni i maj¹ ró¿ne charaktery, ¿e ci¹gle trze-ba w czym� wybieraæ. Czêsto stajemy przeddylematem: co robiæ? Drodzy Czytelnicy,okres ten jest najlepszym czasem, by zrozu-mieæ sens naszego istnienia. A odpowiedzi¹na wszystkie trudne pytania jest Jezus i Jegomi³osierdzie. Zaufajcie tylko Jemu, bezgra-nicznie i ca³ym sercem, a On odpowie nawszystkie wasze pytania. Dlatego tak wa¿-na jest modlitwa. Dziêki niej przenosimy siêw inny �wiat, w którym znajdziemy spokóji mi³o�æ. Zachêcam wszystkich do odmawia-

nia Koronki do Mi³osierdzia Bo¿ego. Mo-dlitwa ta nie zajmuje du¿o czasu, a ma w so-bie wielk¹ si³ê. Jan Pawe³ II powiedzia³, ¿e��ród³o ukojenia i nadziei jest w odwiecz-nym mi³osierdziu Boga�. Dlatego w naszychczasach potrzeba na nowo odkrywaæ Jezu-sa. Nie zapominaæ o Nim i wierzyæ w Jegowielk¹ moc. On ci¹gle jest w�ród ludzi i wi-dzi jakich wyborów dokonujemy.

W Wielkim Po�cie starajmy siê te¿ za-uwa¿aæ Jezusa w innym cz³owieku. Mo¿ekogo�, kto jest nam bliski traktujemy obo-jêtnie, mo¿e kogo� nienawidzimy, albo kto�nas skrzywdzi³ i nie chcemy mu wybaczyæ?Niewa¿ne. Pamiêtajmy, ¿e nikt nie jest bezwiny i wszyscy bêdziemy kiedy� os¹dzeni.Jezus, umieraj¹c na krzy¿u, nie ¿¹da od nasniczego w zamian. On do niczego nas niezmusza, nie z³o�ci siê na nas, o nic nikogonie oskar¿a, a móg³by... Jezus jest cichy i po-korny. I Jezus wybacza. Wybacza wszyst-kim i ka¿d¹ winê. On, staj¹c siê podobnymdo nas, pokaza³, ¿e mo¿na ¿yæ inaczej. Nietrzeba siê wywy¿szaæ, ¿eby byæ wielkim. Nietrzeba robiæ wszystkiego na pokaz, ¿eby inninas widzieli. Jezus jest przeciwny fa³szerstwui k³amstwu. I my tak¿e nie lubimy, gdy nasoszukuj¹. Czasami zapominamy, jak bardzojeste�my podobni do Jezusa. Przecie¿ w g³ê-bi duszy pragniemy dobra i mi³o�ci. Têskni-my za kim�, kto nas zrozumie, wys³ucha i po-cieszy. Czy wiecie, jak nieszczê�liwi s¹ lu-dzie, samotni lub osamotnieni? Jak my�li-cie, sk¹d bior¹ siê na �wiecie samobójstwa?Nie trzeba byæ psychologiem, ¿eby stwier-dziæ, ¿e ka¿dy chce byæ kochany. Je�li czujesiê samotny i uzna, ¿e jest beznadziejny, tar-gnie siê na swoje ¿ycie. Dlatego mo¿e tow³a�nie ten szczególny Okres powinien nam

u�wiadomiæ, ¿e wielu jest ludzi, których po-winni�my kochaæ, o których powinni�my pa-miêtaæ i którym powinni�my wybaczyæ.

A co z nadziej¹? Jezus da³ nam obiet-nicê ¿ycia wiecznego. Swoim postêpowa-niem pokaza³, ¿e ka¿de cierpienie ma sensi kiedy� przerodzi siê ono w rado�æ.

Na razie ¿yjemy na Ziemi. Tu s¹ naszedomy, nasze rodziny. Tu mamy przyjació³i wrogów. Codziennie zmagamy siê z jakimi�problemami, ci¹gle gdzie� gonimy. I czasemzapominamy, ¿e ziemskie ¿ycie kiedy� siêskoñczy, ¿e wszystko bêdziemy musieli zo-stawiæ. Nasze istnienie na przestrzeni dzie-jów ludzko�ci jest tylko u³amkiem sekundy.Prawdziwe ¿ycie jest gdzie indziej i jest onowieczne. Czasami mo¿e lepiej nie wybiegaæz niektórymi rzeczami w przysz³o�æ, bo ni-gdy nie wiadomo, co jest nam dane prze¿yæ.Wa¿ne jest tylko, by ufaæ bezgranicznie Je-zusowi, opieraæ siê na Jego S³owach i od-krywaæ Go w drugim cz³owieku.

Wszystkim naszym drogim Czytel-nikom ¿yczê, by w te �wiêta Wielkanocne,w Waszych sercach, narodzi³a siê wdziêcz-no�æ do Jezusa Mi³osiernego.

oprac. Justyna Lecyk

Uwierz w Jezusa Mi³osiernego!

Pokutna Droga Krzy¿owaKa¿dego roku w Niedzielê Palmow¹Mieszkañcy £ukowa odbywaj¹Pokutn¹ Drogê Krzy¿ow¹.Po Mszy �wiêtej Ostatnia Wieczerza,Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu,Pojmanie.Ka¿dy z Nim potemDrogê Krzy¿ow¹ przemierzaZ modlitw¹, ze �piewem idziemyNie ma rozmawianiaA¿ do XV stacji - Zmartwychwstanie.

Jerzy Kotowski

4/201

412

Medycyna

Choroba niedokrwienna serca (ChNS)jest szerokim pojêciem, obejmuj¹cymwszystkie stany niedostatecznego zaopa-trzenia miê�nia sercowego w tlen i substan-cje od¿ywcze bez wzglêdu na ich patome-chanizm.

Choroba wieñcowa obejmuje stanyniedokrwienia miê�nia sercowego zwi¹zaneze zmianami w têtnicach wieñcowych. Wkonsekwencji doprowadza to do dusznicybolesnej (dolegliwo�ci bólowych w klatcepiersiowej), a tak¿e do zawa³u serca. Choro-ba ta jest najczêstsz¹ przyczyn¹ �mierci wkrajach wysokouprzemys³owionych.

Przyczyn¹ ponad 98% przypadkówChNS jest mia¿d¿yca têtnic wieñcowych. Dorzadkich przyczyn nale¿¹: skurcz têtnicywieñcowej (d³awica Prinzmetala lub wywo-³ana lekami), zator têtnicy wieñcowej, zapa-lenie têtnic wieñcowych, wady lub uraz, roz-warstwienie aorty i inne.

Podzia³ choroby wieñcowej obejmuje:1) stabilne zespo³y wieñcowe (przewlek³a

choroba wieñcowa)a) d³awica piersiowa stabilnab) sercowy zespó³ Xc) d³awica zwi¹zana z mostkami miê�niowy-

mi nad têtnicami wieñcowym2) ostre zespo³y wieñcowe (OZW)a) niestabilna d³awica piersiowab) zawa³ serca bez uniesienia odcinka STc) zawa³ serca z uniesieniem odcinka STd) zawa³ serca nieokre�lonye) nag³y zgon sercowy

Wyniki projektu badawczego POL-MONICA wykaza³y �cis³¹ korelacjê pomiê-dzy rozwojem choroby niedokrwiennej ser-ca a obecno�ci¹ czynników ryzyka tej pato-logii. Badania te prowadzone by³y na du-¿ych populacjach ludno�ci naszego kraju iudowodni³y sta³y wzrost zachorowañ w Pol-sce. Czêsto�æ zachorowañ wynosi �rednio620 przypadków na 100 tysiêcy mieszkañ-ców dla mê¿czyzn i 220 przypadków na 100tysiêcy u kobiet. Zapadalno�æ jest mniejszana wsiach, a zwiêkszona w du¿ych miastach.Czêsto�æ wystêpowania d³awicy gwa³tow-nie ro�nie z wiekiem u obojga p³ci: od 0,1%-1% u kobiet w wieku 45-54 lat do 10-15%ukobiet w wieku 65-74 lat oraz od 2-5% u mê¿-czyzn w wieku 45-54 lat do 10-20% u mê¿-czyzn w wieku 65-74 lat.

Do czynników ryzyka ChNS nale¿¹czynniki somatyczne (nadci�nienie têtnicze,cukrzyca, hipercholesterolemia i oty³o�æbrzuszna), czynniki behawioralne (paleniepapierosów, spo¿ywanie du¿ych ilo�ci al-koholu, rodzaj i sposób od¿ywiania, niskipoziom aktywno�ci fizycznej oraz zaburze-nia zasypiania) oraz czynniki socjalne (po-ziom wykszta³cenia, stanowisko pracy, do-chód, stan cywilny oraz struktura gospo-darstwa domowego).

Pierwszym objawem choroby niedo-krwiennej serca mo¿e byæ nag³e zatrzyma-

nie kr¹¿enia, a w przypadku nieskutecznejreanimacji nag³a �mieræ sercowa. Z licznychobserwacji wynika, ¿e nag³e zgony sercowewystêpuj¹ statystycznie najczê�ciej w po-niedzia³ki pomiêdzy 7 a 9 rano, a w ka¿dymtygodniu w naszym kraju umiera z ich po-wodu 1200 osób. Charakterystycznym ob-jawem ChNS jast ból w klatce piersiowej któ-ry charakteryzuje siê du¿¹ zmienno�ci¹ i czê-sto mo¿e byæ nietypowy, ma jednak pewnecechy wyró¿niaj¹ce:1) ma charakter ucisku, d³awienia lub gnie-

cenia � prawie nigdy nie jest ostry, anik³uj¹cy

2) zwykle jest umiejscowiony zamostkowo,mo¿e promieniowaæ do szyi, ¿uchwy, nad-brzusza lub ramion (zwykle lewego), mo¿ebyæ zlokalizowany równie¿ w nadbrzuszu

3) jest wywo³ywany przez wysi³ek fizycznylub stres emocjonalny i ustêpuje w spo-czynku

4) zwykle trwa kilka minut i nie zmienia siê wzale¿no�ci od pozycji cia³a, ani fazy cykluoddechowego

5) ustêpuje po przyjêciu nitrogliceryny pod-jêzykowoCechy bólu w klatce piersiowej niecha-

rakterystycznego dla d³awicy piersiowej:1) ból ostry i k³uj¹cy, zwi¹zany z cyklem od-

dechowym2) ból zlokalizowany nad koniuszkiem serca

odczuwalny na ma³ej powierzchni �np. wielko�ci opuszki palca

3) ból wyzwalany przez zmianê pozycji cia³alub ucisk

4) sta³y, trwaj¹cy wiele godzin lub trwaj¹cybardzo krótko (kilkusekundowy).

Istniej¹ równie¿ tzw. równowa¿nikialbo �maski� d³awicy piersiowej czyli obja-wy niedokrwienia miê�nia sercowego inneni¿ ból takie jak: duszno�æ wysi³kowa, zmê-czenie lub ból brzucha czy nudno�ci. Nale-¿y podkre�liæ, ¿e pacjenci chorzy na cukrzy-cê z powodu polineuropatii cukrzycowejmog¹ w ogóle nie odczuwaæ bólu nawet wtrakcie zawa³u serca. Ta grupa pacjentówpowinna byæ pod wnikliw¹ opiek¹ specjali-

sty kardiologa i diabetologa, zw³aszcza gdycukrzyca trwa wiele lat i jest �le wyrównana.

W celu zdiagnozowania choroby nie-dokrwiennej serca nale¿y wykonaæ badaniapomocnicze. Nale¿y pamiêtaæ ¿e spoczyn-kowe badanie EKG u wiêkszo�ci chorychna ChNS jest prawid³owe je¿eli nie przebylioni zawa³u serca. Najczê�ciej stosowanymbadaniem jest elektrograficzna próba wysi³-kowa, obrazowe próby obci¹¿eniowe (echo-kardiograficzna lub scyntygraficzna) lubtomografia komputerowa i rezonans magne-tyczny têtnic wieñcowych. Koronarografiaczyli angiografia têtnic wieñcowych jestbadaniem inwazyjnym, które ocenia anato-mê têtnic wieñcowych i mo¿e byæ po³¹czo-ne z PCI czyli wszczepieniem stentu do zwê-¿onej procesem chorobowym têtnicy wieñ-cowej. Polega ona na podaniu do têtnic wieñ-cowych kontrastu przez cewnik wprowdzo-ny przez têtnicê promieniow¹ lub udow¹ iprzy pomocy promieniowania rentgenow-skiego ocenê têtnic nasierdziowech serca.

Aby zmniejszyæ ryzyko zawa³u sercau pacjentów z ChNS oraz w celu zniesieniadolegliwo�ci bólowych zwi¹zanych z cho-rob¹ lekarz musi zastosowaæ co najmniejcztery leki w sk³ad których powinien wcho-dziæ lek przeciwp³ytkowy (zmniejszaj¹cyagregacjê p³ytek krwi, najczê�ciej stosowa-na jest aspiryna), statynê czyli lek obni¿aj¹-cy poziom cholesterolu we krwi w dawcedostosowanej indywidualnie do pacjenta(celem jest obni¿enie cholesterolu LDL <70mg/dl), inhibitor konwertazy angiotensy-ny (zalecane szczególnie przy wspó³istnie-niu nadci�nienia têtniczego, cukrzycy, nie-wydolno�ci serca) oraz beta-bloker, który upacjentów po zawale serca i z niewydolno-�ci¹ serca wyd³u¿a ¿ycie, a u pozosta³ychzmniejsza nasilenie objawów. W zale¿no�ciod zaawansowania choroby lekarz mo¿e w³¹-czyæ do leczenia jeszcze inne leki, zawsze podok³adnej ocenie chorego w oparciu o wy-wiad, badanie fizykalne oraz badania dodat-kowe tak podstawowe jak i specjalistyczne.

Tomasz �winiarski

Choroba niedokrwienna serca

13¯yczenia

14¯yczenia

15¯yczenia

16¯yczenia

4/201417

Medycyna

Poradnia alergologiczna:Kazimiera Baniak,Miros³aw Sajnok,Pn. �r. pt. � 12.00-14.00Czw. � 9.00-13,00;

Poradnia chirurgii ogólnej:Andrzej Borkowski,Ferdynand Braszko,Antoni Danilczuk,Lech D¹browski,Anna Fajzetel,Mariusz Furlepa,Shadi IbrahimJaros³aw Krasuski,Jaros³aw Pasternak,Pawe³ S³omiany,Krzysztof �wierkPn., czw., � 8.00 - 15.00;Wt., �r. � 8.00 - 18.00;Pt. � 8.00 - 15.35;

Poradnia chorób zaka�nych:Bo¿ena Gajownik,Stanis³aw Tychmanowicz,Agnieszka ̄ urawska,Pn., czw., pt. - 13.00-14.00;Wt., �r. � 8.00-14.00;

Poradnia endokrynologiczna:Jadwiga Ognik-Jagodziñska,Pn. � 13.00 - 14.00;Wt.� 12.00 - 15.00;�r. � 13.00 - 17.00;Pt. � 10.00 - 11.00;

Poradnia endokrynologicznadla dzieci:

Jadwiga Ognik-Jagodziñska,�r. � 10.30 - 12.00;Pt. - 12.00 - 13.00;

Poradnia gru�licy i chorób p³uc:Ewa Narejko,Pn.- pt. � 8.00 - 15.30;

Poradnia �K� w £ukowie,ul. Al. Ko�ciuszki 2A;

Zbigniew Hawryluk,Andrzej Kossowski,Tadeusz Kot,Kazimierz Okliñski,Beata Olszowska,Ewa Osiñska,El¿bieta Siemkowicz,Jerzy Siwiec,Izabela Skrzypczak-D¹browska.Pn.. � 8.00 - 14.30;Wt. � 8.00 - 14.35;�r., czw., pt. � 8.00 - 14.00;

Poradnia �K� w Stoczku £uk.:Andrzej Kossowski,Krzysztof Rad³owski,Wt. � 8.00 - 14.00;Pt. - 8.00 - 11.45;

Poradnia �K� w Adamowie:Tadeusz Kot,Pn. � 11.30 - 14.00;

Poradnia �K� w Krzywdzie:Tadeusz Kot,Pn. � 14.35 - 18.00;

Poradnia �K� w Serokomli:Ewa Osiñska,Pt. � 8.00 - 14.00;(II, IV. pt. m-ca).

Poradnia �K� w Wojcieszkowie:Tadeusz Kot,Pn. � 7.30 - 11.00;

Poradnia kardiologiczna:Anna Ko³odziej,Andrzej Skrzyñski,Tomasz �winiarski,Pn. � 16.00 - 20.00;Wt. � 8.00 - 10.30;�r. � 12.00 - 15.00;Czw. � 10.00 - 15.00;Pt. � 14.00 - 18.00;So. � wyznaczone przez lekarza;

Poradnia kardiologiczna dla dzieci:Anna Ko³odziej,Pn., wt. � 10.30 - 12.30;

Poradnia medycyny pracy:Maria Dybciak,Wies³awa Derewiecka-Kuciñska,Pn., wt., pt. � 12.00 - 15.00;�r., czw. � 13.00 - 15.00;

Poradnia medycyny sportowej:Andrzej Gorycki,Czw. � 16.00 - 20.00;So. � 9.00 - 19.00;

Poradnia neonatologiczna:Magdalena Go³awska,W³adys³aw Kobielski,�r. � 12.00 - 14.00;Czw. � 10.00 - 12.00;Pt. � 10.00 - 11.00;

Poradnia neurologiczna:Agata D¹browska-Sad³o,Dariusz Kolasiñski,Renata Kopa³a-Mazur,Elzbieta Osiak-Piotrowska,Wojciech Szal,Pn., wt. � 8.00 - 16.00;�r. - czw. - 7.30 - 15.00;Pt. � 7.30 - 16.00;

Poradnia neurologiczna dla dzieci:Anna Witkowska,Czw. � 8.30 - 14.00;(co IV czw. m-ca).

Poradnia okulistyczna:Krystyna Ku�mierzak,Ewa Olechowska,Pn. � 8.00 - 12.00;Wt. - 8.30 - 18.00;�r.,czw. � 8.00 - 12.00;Pt. � 14.00 - 18.00;

Poradnia otolaryngologiczna;Ma³gorzata Englert,Marek Potepa,Marek Stolarczuk,Pn. � 8.00 - 14.00;Wt. - 8.00 - 18.00;�r. � 8.00 - 13.00;Czw., pt. � 8.00 - 12.00;

Poradnia preluksacyjna:Jacek Kubicki,Czw. � 10.00 - 11.30;

Poradnia rehabilitacyjna:Sylwia Drozdowska,Hubert Potepa,Adrianna Szychta,�r. � 13.00 - 18.00;Czw. � 13.00 - 16.00;Pt. - 13.00 - 15.00;

Poradnia reumatologiczna:Wojciech Krêcisz,Piotr Winiarski,Pn., � 11.00 - 13.00;Wt., pt � 8.30 - 10.00;�r. - 8.30 � 13.00;Czw. - 13.00 - 15.00;

Poradnia terapii uzale¿nieniai wspó³uzale¿nienia od alkoholu:

Danuta Ba³kowiec,Halina Ginowicz,Jerzy Kamiñski,Renata Kepka,Bogumi³a Olszewska,Irena Zaniewicz,Katarzyna Dauter-¯aczek,Agnieszka ̄ onde³ek,Pn. � 7.30 - 15.00;Wt. � 8.00 - 18.00;�r. - 7.30 � 15.00;Czw. � 8.00 � 16.00;Pt. � 7.30 - 15.00;i pierwszy pt. m-ca � 17.00 � 19.00;So., nd. � 2-ga m-ca.

Poradnia urazowo-ortopedyczna:Piotr Banaszek,Piotr Babski,Jacek Kubicki,Wies³aw Mazurek,Pn., wt. - 8.00 - 18.00;�r. - 16.00 - 18.00;Czw. - 8.00 - 18.00;dzieci preluksacja � 10.00 - 11.30;

Poradnia zdrowia psychicznego:Urszula Cienkusz,Urszula Czuwaszek,Teresa Jurkowska-Tru�,Tomasz Masiak,Monika Matejko,Marzena Osiak,Andrzej Ostrowski,Barbara Szczygielska-S³omiany,Bo¿ena Winiarska,Pn., wt. � 8.30 - 12.00;�r., czw. � 8.30 - 14.00.

Harmonogram pracy specjalistycznych przychodni lekarskichw SP ZOZ w £ukowie, w których przyjmuj¹ lekarze specjali�ci

4/201

418

Ludzie od tysi¹cleci szukaj¹ sposo-bów na przed³u¿enie ¿ycia. Nasi przodko-wie budowali piramidy, udoskonalali tech-niki balsamowania cia³a, wierz¹c, ¿e jego trwa-³o�æ po �mierci zapewni ¿ycie wieczne. Al-chemicy destylowali, ekstraktowali, mace-rowali ro�liny, jady, tkanki zwierz¹t � stara-j¹c siê z tych przedziwnych substancji wy-produkowaæ eliksir m³odo�ci. A dzi�? Na-ukowcy próbuj¹ robiæ to samo. Wytrwaleszukaj¹ substancji, która mog³aby opó�niæto, co wydaje siê nieodwracalne, czyli pro-ces starzenia. Staraj¹ siê odnale�æ sposób,by odm³odziæ nasze organy.

Aby odkryæ tajemnicê d³ugowieczno-�ci, dok³adnie przygl¹daj¹ siê osobom, aczêsto te¿ ca³ym spo³eczno�ciom, które ¿yj¹znacznie d³u¿ej ni¿ inni. Analizuj¹ ich dietê,tryb ¿ycia i dochodz¹ do wniosku, ¿e ka¿dyz nas mo¿e sobie przed³u¿yæ ¿ycie co naj-mniej o kilkana�cie lat! Wszystko wiêc wnaszych rêkach! A co nam sprzyja?

Pomimo zatrutego �rodowiska i, zda-niem ekologów, coraz gorszej, bo mocniejprzetworzonej ¿ywno�ci � ¿yjemy jednakcoraz d³u¿ej. Przeciêtny mieszkaniec staro-¿ytnego Rzymu umiera³, gdy mia³ nieco po-nad 35 lat. Na pocz¹tku XIX wieku �redniad³ugo�æ ¿ycia wynosi³a 41 lat. Dzi� w Pol-sce statystyczna kobieta ¿yje oko³o 78 lat,mê¿czyzna � 70. A osób, które przekroczy³ysetne urodziny jest ponad pó³tora tysi¹ca.

Wyd³u¿enie ¿ycia zawdziêczamy zdo-byczom cywilizacji: temu, ¿e �pimy w ogrze-wanych mieszkaniach, mamy dobrej jako�ciubrania, wspania³y sprzêt diagnostyczny,dziêki któremu udaje siê wcze�nie rozpoznaæi leczyæ choroby, nowoczesne leki.

Czy mo¿na zahamowaæ proces starze-nia? Uczeni dowodz¹, ¿e czê�ciowo tak, np.dostarczaj¹c organizmowi du¿e ilo�ci anty-oksydantów, z których najwa¿niejsze to wi-taminy C, A, E i selen. S³ynny amerykañskilaureat Nagrody Nobla � Linus Paulingtwierdzi³, ¿e za¿ywanie du¿ych dawek wita-min, zw³aszcza C i E, ma zbawienny wp³ywna organizm. Przez kilka lat sam za¿ywa³ co-dziennie 20 gramów witaminy C i 800 mili-gramów witaminy E. zmar³ w wieku 93 lat.Do tej pory jednak ¿adne wiarygodne bada-nia nie potwierdzi³y, ¿e spo¿ywanie witaminw takich dawkach przed³u¿a ¿ycie i nie po-woduje skutków ubocznych.

Dlaczego jednak tak niewielu z nasdo¿ywa setki, choæ zapisana w genach gór-na granica jest 120 lat? Bo wcze�nie prze-wa¿nie zaczynamy chorowaæ. Tymczasemwiêkszo�ci chorób mo¿emy unikn¹æ. Za ichpowstawanie odpowiada bowiem sposóbod¿ywiania i brak aktywno�ci fizycznej, a tojeste�my w stanie zmieniæ!

Aby ¿yæ d³ugo nale¿y wystrzegaæ siênadmiaru kalorii. Nadmiar energii jest za-bójczy dla naszych komórek � prowadziprost¹ drog¹ do oty³o�ci, a to jest g³ównym

By zachowaæ m³odo�æ i d³ugie ¿ycieczynnikiem ryzyka wiêkszo�ci chorób meta-bolicznych, które skracaj¹ ¿ycie. Pamiêtaj-my, ¿e ani jedna osoba spo�ród najbardziejd³ugowiecznych nie jest oty³a!

Co zatem je�æ? I co jedz¹ d³ugowiecz-ni? Na pewno nie ¿ywno�æ wysoko prze-tworzon¹. Naukowcy s¹ przekonani, ¿e po-winni�my wróciæ do stylu od¿ywiania na-szych przodków. Idealna dieta powinna byæurozmaicona. Im wiêksze bogactwo i ró¿no-rodno�æ, tym wiêksza szansa, ¿e organizmdostanie wszystko to, czego naprawdê po-trzebuje.

W drodze do d³ugowieczno�ci nie po-magaj¹ nam papierosy, alkohol, kawa i her-bata. Naszym najgorszym przeciwnikiems¹ papierosy. Dym papierosowy zawiera po-nad 4 tysi¹ce substancji, które niszcz¹ or-ganizm i przyspieszaj¹ proces starzeniasiê, a ponad 400 z nich jest rakotwórczych.Ka¿dy wypalany papieros skraca ¿ycie pa-lacza o ponad 5 minut. Je�li pomno¿y siê têliczbê przez ilo�æ wypalonych sztuk dzien-nie, a potem przez liczbê dni w roku, to spo-ro mamy do stracenia!

A co z piciem alkoholu? Lampka winado obiadu to nic z³ego. Szczególnie czerwo-ne jest bogate w antyoksydanty. Problemjednak w tym, ¿e alkohol uzale¿nia i wkrótcejedna lampka mo¿e ju¿ nie wystarczyæ. Pa-miêtajmy, ¿e alkohol (tak¿e piwo!) pity wnadmiarze, niszczy witaminy i sk³adniki mi-neralne, uszkadza komórki uk³adu odporno-�ciowego i nerwowego.

Natomiast opinie uczonych na tematpicia kawy i herbaty s¹ podzielone. Obieu¿ywki podnosz¹ ci�nienie � wiêc na pew-no szkodz¹ osobom, które maj¹ je za wyso-kie. Zarówno w kawie i herbacie jest du¿oantyoksydantów, które niszcz¹ wolne rod-niki. A wiêc? Najlepiej zdecydowaæ siê naz³oty �rodek. Je�li lubimy kawê, wypijmy j¹od czasu do czasu. A herbatê? Tak samo.Lepiej zrezygnowaæ z czarnej na rzecz zielo-nej, czerwonej lub bia³ej.

Nie zapominajmy o tym, ¿e ruch tozdrowie. Korzystnie wp³ywa na serce, na-czynia krwiono�ne i p³uca. Zmniejsza ryzy-ko zawa³u, nadci�nienia i chorób zwi¹zanychz siedz¹cym trybem ¿ycia. Poprawia wygl¹dskóry, przeciwdzia³a demineralizacji ko�cii przyczynia siê do ich wzmocnienia.Usprawnia miê�nie i je wzmacnia, spala tkan-kê t³uszczow¹, powoduje szybsze kr¹¿eniekrwi w organizmie. W ten sposób wszystkiekomórki s¹ lepiej dotlenione i od¿ywione.

Dbajmy tak¿e o nasz mózg. Im wiêcejsiê go u¿ywa, tym jest on sprawniejszy. Ja-kie s¹ najlepsze æwiczenia dla umys³u? Po-legaj¹ na zdobywaniu wiedzy. Mózg lubiuczyæ siê wci¹¿ czego� nowego. Nie my�l-my o tym, ¿e co� jest za trudne, bo 18-latko-wie lepiej zapamiêtuj¹ fakty, a ludzie starsilepiej je oceni¹. Nie pozwalajmy mózgowisiê leniæ!

Jakie produkty powinni�my je�æ, byzachowaæ m³odo�æ?- Ryby, zw³aszcza morskie. Ich najwiêkszym

bogactwem s¹ niezbêdne wielonienasyco-ne kwasy t³uszczowe omega-3. Obni¿aj¹poziom z³ego cholesterolu. S¹ wa¿ne dladobrego funkcjonowania mózgu, serca i za-pobiegaj¹ nowotworom. Powinni�my jeje�æ ok. 1 kg w ci¹gu tygodnia.

-Warzywa i owoce, np. broku³y buraki, ce-bulê, czosnek, fasolkê, pietruszkê, pomi-dory, paprykê. S¹ one g³ównym �ród³emantyoksydantów.

-Jogurty i kefiry. Ich najwiêkszym bogac-twem s¹ bakterie kwasu mlekowego, czyliprobiotyki.

-Produkty zbo¿owe: chleb pe³noziarnisty,razowy, kasza gryczana, muesli (bez cukru),p³atki owsiane, br¹zowy ry¿. S¹ one te¿dobrym �ród³em b³onnika.

-Orzechy i migda³y. S¹ t³uste, ale ten rodzajt³uszczów jest bardzo korzystny dla nasze-go zdrowia. Poprawia pracê serca i zapo-biega mia¿d¿ycy. Powinni�my je�æ je co-dziennie po kilka sztuk.

-Suszone owoce. Warto je je�æ szczególniejesieni¹ i zim¹. W suszonych owocach znaj-duj¹ siê w skoncentrowanej formie wszyst-kie witaminy i sk³adniki mineralne.

-Zielona, czerwona i bia³a herbata. Znajdujesiê w niej du¿o antyoksydantów, któreniszcz¹ wolne rodniki.

Je�li chcemy d³u¿ej ¿yæ, to pamiêtaj-my o zdrowej i zró¿nicowanej diecie, ruchuna �wie¿ym powietrzu i æwiczmy umys³.

oprac. J. Buczyñska

Publicystyka

Rynek metaliWci¹¿ mam wra¿enie, ¿e w kraju naszymSrebro zyskuje w rêkach judaszy.

O tradycjiSzopki przy ¿³obach s¹ przez rok ca³y.Tak nam zwyczaje ju¿ spowszednia³y...

Szczebel karieryNiejednej gwie�dzie posi¹�æ wypad³oP³ótno ekranu - przez prze�cierad³o.

Nagrobek cnotliwejPod p³yt¹ wianek, na p³ycie �wieczka,Bo dzi� ze �wiec¹ szukaæ wianeczka.

WianoWnios³a w posagu charakterek,A on narzeka, ¿e niewiele.

Janusz Sipkowski

Tynki maszynowecementowo-wapienne,

posadzkitel. 503 539 237

4/2014Rozmaito�ci

19

Dotkn¹æ mo¿e ka¿dego: starych i m³o-dych, bogatych i biednych. Kobiety cho-ruj¹ jednak na depresjê dwa razy czê�ciejni¿ mê¿czy�ni. W grupie wysokiego ryzykas¹ te¿ ludzie urodzeni po 1970 r. najwiêcejosób choruje w bogatych, rozwiniêtych kra-jach Ameryki Pó³nocnej i Europy.

Depresjê nazywa siê chorob¹ duszy.Chory jest smutny, czuje siê bezradny, za³a-many, zrozpaczony, przygnêbiony, bezwar-to�ciowy. Bardzo czêsto ma te¿ silne poczu-cie winy. Nastrój najgorszy jest rano, w ci¹-gu dnia nieco siê poprawia. Charakterystycz-ny jest jednak zanik odczuwania przyjem-no�ci. Wszystko to, co wcze�niej sprawia³ofrajdê, hobby, pasje, zainteresowania � na-gle staje siê nudne, nijakie, ja³owe. Albo, corównie czêste, niezwykle trudne i wymaga-j¹ce. ¯adnej rado�ci, ¿adnej przyjemno�ci.Choroba zasnuwa mrokiem nie tylko uczu-cia. Równie silnie wp³ywa na sposób my-�lenia o sobie, innych ludziach, �wieciewokó³ i o przysz³o�ci.

Cierpi¹cy na depresjê uwa¿aj¹, ¿e s¹gorsi, g³upsi czy mniej kompetentni od in-nych. Nie spodziewaj¹ siê ju¿ niczego do-brego od ¿ycia, s¹ przekonani, ¿e ich przy-sz³o�æ to pasmo niepowodzeñ i pora¿ek. Ba,nawet komplementy czy pozytywne wyda-rzenia potrafi¹ obróciæ przeciwko sobie,umniejszaj¹c w³asn¹ warto�æ! Pe³ne zachwy-tu komentarze nad niedzielnym obiadem panidomu, je�li boryka siê z depresj¹, mo¿e uznaæza informacjê, ¿e widocznie wszystkie po-przednie by³y do niczego i w zwi¹zku z tymjest fataln¹ ¿on¹ i matk¹�

W depresji choruje te¿ cia³o. Pogar-szaj¹cemu siê samopoczuciu towarzyszynarastaj¹ce zmêczenie, bóle oraz problemyze snem. Bardzo czêsto chorzy trac¹ apetyt.

Nawet ulubione dania przestaj¹ im smako-waæ. Co, wraz z up³ywem czasu, mo¿e ozna-czaæ niedobory witamin czy mikroelemen-tów i jeszcze gorsze samopoczucie. Bywate¿ odwrotnie, zw³aszcza w l¿ejszych przy-padkach depresji, ¿e chorzy dostaj¹ wilcze-go apetytu. Objadanie siê wywo³uje, szcze-gólnie u kobiet, poczucie winy i spadek w³a-snej atrakcyjno�ci, je�li waga oka¿e siê wiêk-sza ni¿ zazwyczaj. I jeszcze gorszy nastrój,który próbuj¹ sobie poprawiæ kolejn¹ cze-koladk¹ czy ciastkiem. U mê¿czyzn samo-ocenê pogarsza wystêpuj¹cy czêsto w de-presji spadek libido.

Dlaczego chorujemy? Na to pytanienie ma prostej odpowiedzi. Lekarze twierdz¹,¿e u ka¿dego z nas choroba mo¿e mieæ indy-widualne przyczyny i przebieg. Nie ma jed-nak w¹tpliwo�ci, ¿e depresja pojawia siê za-wsze w kontek�cie jakich� wa¿nych, czêstotrudnych ¿yciowych wydarzeñ. Reagujemyni¹ na utratê np. kogo� bliskiego czy pracy,na rozwód czy niepowodzenia. S³owem �korzenie depresji tkwi¹ w poczuciu pora¿ki ibezradno�ci. Nie wszyscy jednak siê jej pod-daj¹. Psychologowie t³umacz¹ to ró¿n¹ po-datno�ci¹ na tê chorobê. Z wieloletnich ba-dañ wynika niezbicie, ¿e znacznie czê�ciejchoruj¹ ludzie, którzy maj¹ za sob¹ trudne,traumatyczne dzieciñstwo. Nie bez znacze-nia s¹ równie¿ geny.

Choæ depresja nie jest chorob¹ dzie-dziczn¹, to w niektórych przypadkach pre-dyspozycje genetyczne s¹ niczym stan psy-chicznej gotowo�ci do choroby, który mo¿ewywo³aæ trudna sytuacja ¿yciowa czy przed-³u¿aj¹cy siê stres. Coraz wiêcej wiadomo te¿o przyczynach biologicznych. Powodemdepresji mog¹ byæ zaburzenia hormonalne ibiochemiczne w pracy mózgu.

Depresja � choroba duszy Na depresjê choruj¹ te¿ znacznie czê-�ciej ci, którzy ju¿ cierpi¹ na jakie� dolegli-wo�ci np. nowotwór czy przewlek³a cukrzy-ca, astma, ³uszczyca itp. Depresja rodzi siête¿ z samotno�ci i braku wsparcia spo³ecz-nego. Powoduj¹ j¹ utrzymuj¹ce siê proble-my ma³¿eñskie, zawodowe lub finansowe.

Dla kobiet trudnym momentem jestmenopauza i czas, gdy dzieci opuszczaj¹gniazdo rodzinne. Mê¿czy�ni za� czêsto prze-¿ywaj¹ depresjê przechodz¹c na emeryturê.

Nie ka¿dy smutek oznacza depresjê!Wszystkim zdarzaj¹ siê pora¿ki, k³opoty czyrozstania, na które reaguj¹ zniechêceniem,bezradno�ci¹, czy rozpacz¹. I nie ma w tymnic niepokoj¹cego. Stres czy frustracja zwi¹-zane z utrat¹ pracy czy ¿a³oba po ukocha-nym cz³onku rodziny s¹ naturaln¹ reakcj¹emocjonaln¹ i nie powinny byæ interpreto-wane jako objaw depresji. Podobnie jest zezwyczajn¹ chandr¹. Ka¿dy z nas ma prawo,by od czasu do czasu nie mieæ ochoty nanic. Kiedy zacz¹æ siê niepokoiæ? Gdy smu-tek, poczucie beznadziejno�ci, zaburzeniasnu i koncentracji, apatia oraz niekontrolo-wane wybuchy emocji utrzymuj¹ siê przy-najmniej kilka tygodni i nie s³abn¹, a prze-ciwnie, nasilaj¹ siê. Wtedy warto konsulto-waæ siê z lekarzem lub psychologiem.

Depresjê leczy siê najczê�ciej dwuto-rowo � lekami i psychoterapi¹. To zale¿y odpostaci choroby, bo depresja ma wiele twa-rzy. Niestety dla wiêkszo�ci Polaków kon-sultacje z psychologiem czy psychiatr¹wci¹¿ s¹ zbyt wstydliwe. Dlatego po³owacierpi¹cych na depresjê nigdy nie zg³osi siêdo specjalisty. Pora to zmieniæ. Im wcze�niejrozpoznamy depresjê, tym ³atwiej i szybciejda siê j¹ wyleczyæ.

oprac. J.B.na podstawie art. w �Modzie na Zdrowie�

nr 2/2010

Dnia 9 marca 2014 roku Gminna Biblioteka Publiczna wKrzywdzie zorganizowa³a Imprezê Kulturaln¹ pod tytu³em �Spotka-nie z teatrem�, w miejscowym Domu Stra¿aka. Pod takim tytu³emzorganizowano po raz trzeci Gminny Dzieñ Kobiet.

Zaproszonych go�ci i publiczno�æ powitali pracownica bi-blioteki oraz jeden z artystów Lokalnego Teatru Amatorskiego dzia-³aj¹cego przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Krzywdzie.

Niedzielne popo³udnie u�wietni³ wystêp ch³opców ze Szko³yPodstawowej w Woli Okrzejskiej pod przewodnictwem Jadwigi

Pieñkosz oraz wystêp Teatru �To i owo�, w programie artystyczno� kabaretowym pt. �Kobieta w ró¿nym wydaniu�. Scenki kabareto-we przeplatane by³y wystêpami wokalnymi Katarzyny Su³kowskiej.Wystêp kabaretowy spotka³ siê z aplauzem zgromadzonej widowni.

Nastêpnie g³os zabra³ Wójt Gminy Krzywda Jerzy Kêdra,który w imieniu w³asnym, a tak¿e Przewodnicz¹cego Rady GminyWojciecha Czernieca i Zastêpcy Przewodnicz¹cego Rady PiotraKazany oraz mêskiej czê�ci publiczno�ci z³o¿y³ Paniom ¿yczenia zokazji ich �wiêta, podziêkowa³ re¿yser Teatru Iwonie Chudek orazwszystkim aktorom za tak wspania³y wystêp wrêczaj¹c ka¿demuskromny upominek, a Bibliotece z³o¿y³ podziêkowania za zorgani-zowanie imprezy. Natomiast ch³opcy wspólnie z opiekunk¹ otrzy-mali s³odko�ci. Nastêpnie Panowie wrêczyli ka¿dej z Pañ piêkne,rêcznie wykonane, kolorowe ró¿e.

Kolejnym punktem imprezy by³o wspólne �piewanie znanychszlagierów przy akompaniamencie Krystyny Walaszek na akorde-onie oraz Agnieszki Piszcz graj¹cej na keyboardzie.

Popo³udnie zakoñczy³o siê wspólnym poczêstunkiem kaw¹i ciastem. W uroczysto�ci uczestniczyli mieszkañcy ró¿nych miej-scowo�ci naszej gminy i nie tylko, bo s¹siadów te¿ nie zabrak³o.

Wszystkim dziêkujemy za przybycie i wspólnie spêdzony czas,zapraszamy za rok.

Promocja Gminy

Spotkanie z teatrem w Krzywdzie

4/201

420

Publicystyka

S¹ wydarzenia, o których cz³owiekchcia³by zatrzeæ pamiêæ ze wzglêdu na przy-kro�æ, pochodz¹c¹ z ich wspominania. Jed-nak¿e donios³o�æ tych wydarzeñ, wp³yw nanasze ¿ycie oraz inne momenty z nimi zwi¹-zane sprawiaj¹, ¿e wspomnienia powracaj¹,my�li cz³owieka wokó³ nich siê k³êbi¹,niekoniecznie z samego powodu rocznicywydarzeñ.

Oto min¹³ czwarty rok od wydarzenia,nie maj¹cego precedensu ani w historii Pol-ski, ani w ogóle. 10 kwietnia 2010 roku wwyniku katastrofy samolotowej zginê³a bezma³a setka osób, stanowi¹cych nasz¹ polsk¹elitê polityczn¹, naukow¹, kulturaln¹, z Pre-zydentem Rzeczypospolitej �p. Lechem Ka-czyñskim wraz z Jego Ma³¿onk¹. U mnie naprzyk³ad, nie zmniejsza siê z up³ywem czasuból i gorycz z powodu owego zdarzenia.Owszem, rozpala siê oburzenie i gniew, ¿etyle osób i instytucji w Polsce anga¿uje siênie dla wyja�nienia okoliczno�ci tragedii,zwanej �smoleñsk¹�, lecz przeciwnie zama-zuje wszystko na ró¿ne sposoby, zacierai niszczy to, co mia³oby kapitalne znaczeniedla ca³okszta³tu odno�nego �ledztwa. Niechcê powtarzaæ powszechnie kursuj¹cychopinii �za i przeciw�, chcê tylko uprzytom-niæ parê faktów, ale... najpierw zróbmy �wy-pad wstecz�, przywo³uj¹c z okresu tzw. �dwu-dziestolecia� pewne wa¿ne zdarzenie z na-szej historii, które znaæ powinni nie tylkohistorycy, ale przeciêtnie ka¿dy Polak, odro-binê zainteresowany nasz¹ histori¹.

Otó¿, chodzi mi o wybór pierwszegoprezydenta Odrodzonej Rzeczypospolitej.Jak wiadomo, Marsza³ek Pi³sudski nie zgo-dzi³ siê kandydowaæ na to stanowisko, zewzglêdu na ówczesne uregulowania praw-ne, przyjête przez Sejm RP. W�ród uzgod-nionych kandydatur zosta³ umieszczonywybitny naukowiec (wykszta³cony w Szwaj-carii) Gabriel Narutowicz. Od razu przypiêtomu markê wolnomy�liciela, bezbo¿nika, zwo-lennika mniejszo�ci narodowych itd. Zaja-dle atakowa³a go prasa prawicowa, ale i po-szczególne osoby ze �wiata polityki i woj-skowo�ci, niestety nie tylko osoby �wiec-kie o znanych nazwiskach. Miotano wrêczohydne obelgi, epitety, nawo³ywano wrêczdo fizycznej eliminacji (co to znaczy³o, wia-domo) kandydata na najwy¿szy urz¹dw pañstwie, które dopiero co odrodzi³o siêz ponad stuletniej niewoli.

No i sta³o siê nieszczê�cie. Po zaprzy-siê¿eniu i uroczysto�ci objêcia w³adzy, nowyPrezydent po tygodniu od wyboru (zd¹¿y³odbyæ audiencjê u ówczesnego Prymasakard. Aleksandra Kakowskiego, któregoprosi³ o b³ogos³awieñstwo) uda³ siê do bu-dynku �Zachêty� (muzeum Sztuk Piêknychw Warszawie) dnia 16 grudnia 1922 roku i tamzosta³ zamordowany strza³ami z rewolweruprzez (uwa¿anego za anormalnego) malarzaEligiusza Niewiadomskiego, który dokona³

zbrodni na Prezydencie, zamierzaj¹c uprzed-nio zrobiæ to z Osob¹ Marsza³ka Pi³sudskie-go. Nie piszê szerzej na ten temat, chcê tyl-ko zwróciæ uwagê na okoliczno�ci towarzy-sz¹ce ohydnej zbrodni: oto najpierw propa-gandowa nagonka prasowa, a dalej nawo-³ywanie wprost do morderstwa polityczne-go. Przywo³ujê ten fakt z historii, bo otowspó³cze�nie nast¹pi³ przera¿aj¹cy i z³o�li-wy obrót ko³a historii. Przypomnijmy sobie,jaki jazgot mia³ miejsce na parê tygodni przedkatastrof¹ smoleñsk¹, jak niewyobra¿alniepod³¹ akcjê zniewa¿ania Prezydenta Rzeczy-pospolitej prowadzi³y ówczesne czynniki rz¹-dowe, jakie potworne g³upoty i obelgi mio-ta³ minister rz¹du wypowiadaj¹cy g³o�no to,co my�leli wtedy i inni �oficjele�: premier,marsza³ek Sejmu, cz³onkowie koalicji w par-lamencie i inni. Przecie¿ wrêcz nawo³ywanowtedy, by uczyniæ urzêduj¹cego Prezyden-ta - by³ym prezydentem, okre�laj¹c Go �ma-³ym� (nie: niskim - to znaczy³o wszak co�innego). Dzi� ten sam cz³owiek robi g³upie,zwierzêce grymasy na ³awie rz¹dowej w Sej-mie, którym kieruje m.in. osoba wielce za-s³u¿ona w za³ganiu spraw dotycz¹cych spra-wy smoleñskiej (praca jak w rodzinie, ramiêprzy ramieniu Rosjan i Polaków przy sekcjizw³ok ofiar, szczegó³owe �przekopanie� te-renu, itd.).

Bez stwierdzenia zgonu urzêdowoprzez lekarzy, osoba druga w pañstwie (we-d³ug Konstytucji) dokona³a po�pieszniedogodnych nominacji i awansów, przejmu-j¹c urzêdowo obowi¹zki Prezydenta, a na-gradzaj¹c jednocze�nie awansami osoby,które nie stanê³y na wysoko�ci zadañ, maj¹-cych czuwaæ nad bezpieczeñstwem wyjaz-du do Smoleñska. Nie wiemy i nie bêdziemywiedzieæ tego, co powinni�my poznaæ od-no�nie straszliwej tragedii, wobec którejnormalnym ludziom g³os zamiera i �mózgustaje�. Zbierzmy wszystko, co siê da, do�kupy�: d³ugo przed tragedi¹ smoleñsk¹ pro-wadzono nieprzyjazn¹ akcjê wobec osobyPrezydenta RP, deprecjonowano Jego po-wagê przy organizowaniu, za inspiracj¹ �s¹-siadów�, oddzielaj¹cych wizyty w KatyniuPremiera i Prezydenta.

Nie przygotowano nale¿ycie szczegó-³ów wyjazdu prezydenckiego, pozwalaj¹c naparotygodniowe kursowanie odpowiednichdokumentów miêdzy rz¹dem polskim i Am-basad¹ Rosyjsk¹ (odleg³o�æ miêdzy nimi -jaka ?!) w Smoleñsku w baraku, imituj¹cymtzw. �wie¿ê kontroln¹� urzêdowa³y osoby,pos³usznie wykonuj¹ce instrukcje z Mo-skwy, podawano pilotom niew³a�ciwe dane.

Po zdarzeniu odpêdzano dziennikarzy,nie dopuszczano Polaków na miejsce. Nie-odpowiedzialni osobnicy dokonywali nisz-czenia samolotu, rozbijaj¹c jego okna, coby³o dobrze widoczne w przekazach telewi-zyjnych. Utrudniono przybycie Prezesa Ja-ros³awa Kaczyñskiego przed premierem, któ-

rego zachowanie i w ogóle sposób byciawtedy i pó�niej (w Warszawie, gdy przywo-¿ono trumny z cia³ami ofiar) by³o dziwacznei nie bardzo licuj¹ce z powag¹ chwili. Lekko-my�lnie pozostawiono szcz¹tki samolotui ca³o�æ �ledztwa w rêku tych, którzy ponoæ�zawsze mówi¹ prawdê� (któ¿ to powiedzia³tak ³adnie?).

To �obowi¹zuje� chyba tylko spike-rów i dziennikarzy! Wersja k³amliwej tzw. ko-misji MAK-u i w Polsce �Komisji min. Mille-ra, pog³êbiona us³u¿nymi wypowiedziami�fachowców od lotnictwa� (chyba tylkoumiej¹cych puszczaæ latawce i kleiæ modelesamolotów).

Wystarczy tyle powy¿szego, by sta-raæ siê zachowaæ spokój i powagê wobeckolejnej rocznicy smoleñskiej tragedii i mo-dliæ siê o jej sprawiedliwe i m¹dre wyja�nie-nie, bowiem ludzkie moce tu nie wystarczaj¹- to widaæ od czterech lat, gdy obcy bawi¹siê kosztem swoich, zainteresowanych po-grzebaniem w niepamiêci - w imiê czego?!...

tm.

Bezradno�æ wobec pamiêci

Kalendarium1909 � Amerykañski badacz polarny Robert

Edwin Peary dotar³ saniami do bie-guna pó³nocnego.

1910 � Statek szkolny niemieckiej marynar-ki handlowej Prinzess Eitel Frie-drich (pó�niejszy Dar Pomorza) wy-p³yn¹³ z Hamburga w swój dziewiczyrejs.

1915 � urodzi³ siê Tadeusz Kantor, polskire¿yser teatralny, malarz, scenograf(zm. 1990)

1917 � USA przyst¹pi³y do I wojny �wiato-wej.

1936 � Tornada zniszczy³y miasta Tupelo(Missisipi) i Gainesville (Georgia) za-bijaj¹c ponad 400 osób. W�ród oca-la³ych w Tupelo znalaz³ siê rocznyElvis Presley.

1943 � Ukaza³a siê powie�æ Ma³y Ksi¹¿êAntoine�a de Saint-Exupéry�ego.

1965 � NASA wystrzeli³a pierwszego sate-litê telekomunikacyjnego Intelsat 1.

1990 � Rz¹d Tadeusza Mazowieckiego prze-prowadzi³ w Sejmie kontraktowympakiet ustaw znosz¹cych MilicjêObywatelsk¹, a powo³uj¹cych w za-mian Policjê oraz tworz¹cych Urz¹dOchrony Pañstwa w miejsce S³u¿byBezpieczeñstwa. Tego samego dniaSejm przywróci³ �wiêto NarodoweTrzeciego Maja, znosz¹c jednocze-�nie Narodowe �wiêto OdrodzeniaPolski, które by³o obchodzone22 lipca.

1993 � Zosta³ zarejestrowany Polski Zwi¹-zek Bilardowy.

1993 � Czech Jan ¯elezny ustanowi³ w Pe-tersburgu rekord �wiata w rzucieoszczepem (95,54 m).

A.W.

4/201421

Rozmaito�ci

W czasach PRL-u, w latach 1950-1970-80, turystyka w Polsce odbywa³a siê g³ów-nie zbiorowo. Zak³ady pracy wykorzysty-wa³y fundusz socjalny i wozi³y ludzi auto-karami do ró¿nych miejsc Polski, tak¿e te-atru, na mecze pi³ki no¿nej.

Indywidualne wycieczki ogranicza³brak samochodów, bo niewielu Polaków wlatach 60-tych mog³o kupiæ �Syrenkê� czychocia¿ �Wartburga�. Z jednej strony utrud-nia³ brak pieniêdzy, gdy¿ niskie pensje niepozwala³y na gromadzenie oszczêdno�ci.Z drugiej strony nie by³o wolnego rynku,trzeba by³o mieæ przydzia³ lub czekaæ d³ugow kolejce (nawet parê lat).

�Wielkim� osi¹gniêciem sta³o siê wy-produkowanie �Fiata 125p� i tzw. �malucha�.Zdobycie którego� samochodu liczy³o siêjako du¿y walor ¿yciowy � istnia³y jeszczemotory.

W moich i mê¿a mo¿liwo�ciach mie-�ci³ siê motor �Junak�, by³ du¿y i silny. Dziê-ki temu pojazdowi zwiedzili�my Bia³ystok,Puszczê Bia³owiesk¹. Niedogodno�æ by³azrozumia³a: musia³o byæ ciep³o, pogodnie,zmuszeni byli�my woziæ ubranie na zmianê.Wêdrówka w czasie burzy by³a dla mnieudrêk¹.

Drugim naszym pojazdem by³ �Wart-burg� u¿ywany (mocno), kupiony od znajo-mego w Warszawie. Jazda nim nie by³a luk-susem, bo nie mia³ wycieraczek (tak produ-

kowa³o NRD) i podró¿uj¹c trzeba by³o za-trzymywaæ siê i myæ przednie i tylne szyby.

Niew¹tpliwym sukcesem by³o kupno�Fiata 125p�. Oboje z mê¿em mocno zad³u-¿yli�my siê, ale mieli�my nowy i � jak nawarunki polskie � luksusowy samochód. Za-chodnioeuropejskie pojazdy mo¿na by³ozobaczyæ tylko w Warszawie i innych wiêk-szych miastach. My, zadowoleni, mogli�myju¿ je�dziæ po ca³ej Polsce.

Wybrali�my siê na Mazury. By³a tokraina piêkna, ale ma³o zaludniona, zanie-dbana. Jeziora piêkne, po³o¿one w�ród la-sów, pagórków zanieczyszczone �ciekamiokolicznych miasteczek, gospodarstw.Ostrze¿enia broni³y wchodzenia i zanurza-nia siê w upragnionej wodzie.

Obje¿d¿aj¹c urokliwe tereny mazurskiezajechali�my do Stoczka Warmiñskiego. Tamprzebywa³ ks. kardyna³ Wyszyñski, skaza-ny na odosobnienie przez w³adze PRL. Zwie-dzaj¹c muzeum nie mog³am powstrzymaæ siêod ³ez wzruszenia. S³owa ks. kardyna³a zapi-sane i utrwalone tam przenikaj¹ cz³owiekawielk¹ m¹dro�ci¹, pe³ne s¹ mi³o�ci do Boga,ludzi i ojczyzny. W pamiêci pozostan¹ dokoñca ¿ycia.

Zachwyci³a te¿ stolica regionu � Olsz-tyn. Budzi³ podziw starymi budowlami, m.in.zamkiem, terenami pe³nymi zieleni.

Zwiedzaj¹c ró¿ne zak¹tki trzeba spaæi je�æ. Noclegi stawa³y siê problemem, gdy¿

hoteli nie budowano. By³y schroniska m³o-dzie¿owe, czasem o�rodki wczasowe i pry-watne kwatery. Wszystko to by³o prymityw-ne, dalekie od oczekiwañ. Napotykali�my te¿na trudno�ci �zdobycia� benzyny do samo-chodu. Stacje benzynowe znajdowa³y siêczêsto w odleg³o�ci 30 km i dalej. Ka¿dy kie-rowca wozi³ tzw. karnistry ratuj¹ce przedklêsk¹ zaopatrzenia.

Wêdrówki po kraju stwarza³y te¿ trud-no�ci natury higienicznej. Je�li nie wioz³osiê wody, cz³owiek jecha³ brudny lub szuka³w okolicy rzek. Nie by³o te¿ toalet, ubikacjesuche na postojach straszy³y swoim wygl¹-dem, brudem. Tury�ci korzystali wiêc z za-gajników, lasów.

Restauracje miejskie (jedna, dwie wma³ych miastach), wiejskie �gospody� re-prezentowa³y bardzo niski poziom. Sto³yokryte cerat¹ lub czêsto sfatygowan¹ ser-wet¹ nie zachwyca³y. Potrawy by³y ma³ourozmaicone. Oferowano pomidorow¹ z ry-¿em, czasem barszcz czerwony. Drugie da-nie stanowi³y zwykle kotlety mielone, bigosna gor¹co, itp. Obs³uga nie imponowa³auprzejmo�ci¹. W tamtych czasach klient wrestauracji, barze, sklepie, by³ intruzem. Po-winien cieszyæ siê, ¿e mo¿e co� skonsumo-waæ. Takie to by³y czasy!

O pierwszych podró¿ach zagranicz-nych w nastêpnych wspomnieniach.

Barbara

Nasze pierwsze podró¿e � gar�æ wspomnieñ

26 marca w Gimnazjum nr 2 w £ukowie mia³a miejsce debatan.t.: �Wielokulturowo�æ�. Spotkanie odby³o siê w ramach progra-mu Comenius. W debacie wziêli udzia³ uczniowie klas trzecich na-szego gimnazjum. Dyskusjê poprzedzi³ wyk³ad dr Marka Okonia �historyka i wyk³adowcy akademickiego. Prelegent w niezwykle in-teresuj¹cy sposób opisa³ znaczenie pojêcia �wielokulturowo�æ� orazprzedstawi³ jego wp³yw na nasz region na przestrzeni wieków.

Druga czê�æ spotkania po�wiêcona by³a wielokulturowo�ciwspó³cze�nie. Na to spotkanie zaproszona zosta³a p. Zarina Titaje-wa, która pochodzi z Czeczenii. Pani Zarina jest pracownikiem Szko-³y Podstawowej nr 5 w £ukowie.

Nasz go�æ przybli¿y³ nam zasady i tradycje panuj¹ce w jegokraju ojczystym. Podkre�li³, ¿e jedno z najwa¿niejszych miejsc wprzekazie i podtrzymywaniu tradycji czeczeñskiej zajmuje rodzina.Nasz go�æ zaznaczy³ równie¿, ¿e istnieje �cis³y podzia³ zadañ miê-dzy kobiet¹ i mê¿czyzn¹. Ca³y trud i praca mê¿czyzny obraca siêwokó³ zapewnienia utrzymania rodzinie, dbania o krewnych. Nato-

miast kobieta jest stra¿niczk¹ ogniska domowego, przez co ma de-cyduj¹cy wp³yw na wychowanie dzieci.

Mogli�my równie¿ poznaæ tradycyjne potrawy czeczeñskie.Jedna z nich to ¿y¿ �garnysz. Na to danie sk³adaj¹ siê kluski zkukurydzianej m¹ki, które macza siê w esencjonalnym czosnkowymlub cebulowym bulionie. Zagryza siê je kawa³kami gotowanegobarana. Pani Zarina przedstawi³a nam równie¿ podstawowe za³o¿e-nia systemu szkolnictwa w Czeczenii. Dowiedzieli�my siê, ¿e dzieciczeczeñskie zaczynaj¹ naukê w wieku 7 lat i ucz¹ siê ³¹cznie 11 lat.Nie istnieje podzia³ na szko³ê podstawow¹ i gimnazjum, a zajêciaodbywaj¹ siê sze�æ dni w tygodniu. Wakacje trwaj¹ a¿ 3 miesi¹ce.

Na zakoñczenie debaty dzieci czeczeñskie ze Szko³y Podsta-wowej nr 5 oraz Gimnazjum nr 3 w £ukowie zatañczy³y �lezginkê� �tradycyjny taniec czeczeñski, popularny w�ród wielu narodówKaukazu, tañczony na weselach i uroczysto�ciach rodzinnych.

Debatê przygotowa³y Gra¿yna Pieniak i Urszula Wojtalska.

O wielokulturowo�ci w Gimnazjum Nr 2

M³ode Czeczenki w tradycyjnym tañcu narodowym

Zarina Titajewa mówi o specyfice kultury czeczeñskiej

4/201

422

Publicystyka

By³ 18 marca 1314 r., �oko³o godziny nieszporów�, jak chcekronikarz. W Pary¿u zapada³ zmrok. Nad Sekwan¹ majaczy³y siêkontury s³ynnej katedry Notre Dame. W kierunku malutkiejwysepki na Sekwanie, zd¹¿a³y jakie� ³odzie. Zrazu nie mo¿na by³opoznaæ, kto znajduje siê na ich pok³adzie. Rzut oka na drewnianystos ustawiony na l¹dzie i na dwie, posêpne i zmizernia³a postacie,wiele wyja�nia³. Zaraz mieli sp³on¹æ heretycy i blu�niercy. Czyrzeczywi�cie zas³u¿yli na swój los?�

Procesy i zagadkiSkazañcy to wielki mistrz templariuszy, Jakub de Molay i jego

wspó³brat z Normandii, Geoffrey de Charnay. Nie widaæ by³o prze-ra¿enia na ich twarzach. Godfryd z Pary¿a, który obserwowa³ zda-rzenie zanotowa³: Kiedy Wielki Mistrz zobaczy³ przygotowany stos,rozebra³ siê bez wahania. Przytaczam to, co widzia³em. Zosta³ wsamej koszuli, rozbiera³ siê powoli, by³ spokojny, ani nie zadr¿a³,chocia¿ ci¹gniêto go i silnie popychano. Przywi¹zano go do s³u-pa, zwi¹zano mu rêce sznurem, a on powiedzia³ do katów: »Po-zwólcie, abym przynajmniej trochê móg³ z³o¿yæ rêce i pomodliæsiê do Boga, bo to naprawdê odpowiednia chwila, wkrótceumrê«.� Mówiono równie¿, ¿e prosi³ Najwy¿szego, aby jego prze-�ladowcy: król Francji, Filip IV Piêkny i papie¿, Klemens V stanêliprzed obliczem Stwórcy jeszcze przed koñcem roku. Obydwu sêdzi-wych zakonników przywi¹zano do pala, po czym zginêli w p³omie-niach. �wiadkowie wspominali, ¿e pod os³on¹ nocy do wygas³egoju¿ stosu zd¹¿ali pobo¿ni ludzie, nawet mnisi po to, by zabraæ ko�ciJakuba de Molaya i Geoffreya de Charnaya jako relikwie. Nie chcieliwierzyæ w ich winê. Papie¿ Klemens V zmar³ 20 kwietnia 1314 r. Wjego komnacie znaleziono oprawione w skórê ksiêgi zawieraj¹ce�regu³ê zakonu templariuszy. Król Filip IV Piêkny opu�ci³ ziemskipadó³ 29 listopada 1314 po nieszczê�liwym wypadku na polowaniu.Czy tak spe³ni³a siê przepowiednia?

Problemy templariuszy zaczê³y siê w pi¹tek 13 pa�dziernika1307 r. Francuski w³adca wyda³ na ten dzieñ rozkaz ich aresztowaniapod zarzutami �czynów odra¿aj¹cych i wstrêtnej brzydoty, zgo³aprawie nieludzkich i w istocie obcych wszelkiemu cz³owieczeñ-stwu�. Ponoæ dlatego pi¹tek trzynastego uwa¿a siê w Europie zapechowy� Có¿ to za przestêpstwa pope³nili mnisi � rycerze? Kultszatana, wiara w rozmaite demony, uznanie Chrystusa za fa³szywe-go proroka, bezczeszczenie krucyfiksu, spiski z muzu³manami, wy-uzdanie seksualne, kradzie¿e � to tylko ograniczony katalog prze-win. Najwiêksz¹ z nich w istocie okaza³y siê talenty templariuszy �w dyplomacji, w pozyskiwaniu sojuszników, a nade wszystko �skuteczna dzia³alno�æ bankierska. Zamarzy³o siê mo¿nym �rednio-wiecznej, czternastowiecznej Europy, aby nie tylko uszczkn¹æ co-kolwiek ze zgromadzonych kosztowno�ci, ale aby zagarn¹æ je wca³o�ci do ostatniego dukata.

Filip IV Piêkny u¿y³ wielu �rodków, aby nape³niæ swój ziej¹cypustk¹ skarbiec i pozbyæ siê silnych politycznie konkurentów. Naj-bardziej porêcznym okaza³a siê inkwizycja dominikañska. Uwiêzio-nych templariuszy poddano �ledztwu, których nieod³¹cznym ele-mentem w tamtym czasie by³y tortury. £amanie ko³em, prowadz¹cedo zniszczenia stawów, strapedo, polegaj¹ce na podci¹ganiu iopuszczaniu �przes³uchiwanego� na linie, która krêpowa³a wykrê-cone na plecy nadgarstki czy wreszcie smarowanie stóp t³uszczemi przybli¿anie ich do ognia � oto metody, sk³aniaj¹ce do potwierdze-nia swojej winy. Zachowa³ siê te¿ opis m¹k templariusza BernardazValdo, którego przypalane cia³o i ko�ci odpad³y od nóg. Nie dzi-wota wiêc, ¿e wiêkszo�æ zakonników przyzna³a siê do zarzucanychczynów. Uczyni³ tak pocz¹tkowo równie¿ Jakub de Molay. Dopierow toku procesów czêsto odwo³ywali wymuszone zeznania i przy-stêpowali do obrony. Prawdziwym ciosem dla templariuszy okaza³asiê postawa papie¿a Klemensa V, któremu bezpo�rednio podlegali.Pierwotnie z du¿ym dystansem podchodzi³ do oskar¿eñ Filipa IVPiêknego, ale i on w koñcu uleg³ czarnej propagandzie. Nale¿y pa-miêtaæ, ¿e w³a�nie wówczas rozpoczyna siê okres niewoli awinioñ-

skiej papiestwa, czyli uzale¿nienia instytucji od w³adców francu-skich w latach 1309 � 1377. Równie¿ z tego wzglêdu 3 kwietnia 1312roku Klemens V wyda³ bullê �Vox in extenso�, któr¹ rozwi¹za³ za-kon.

Wielu w Europie wówczas zaciera³o rêce, licz¹c na rych³e za-garniêcie ukrytych w zamkach kosztowno�ci. Nic z tego! Musielizadowoliæ siê przede wszystkim nieruchomo�ciami, które wcale nieby³y ma³o warte, ale czê�æ z nich przejê³y inne zakony rycerskie.Chciwcy nie odnale�li jednakowo¿ gór z³ota, worków pere³ czy dia-mentów. Zachowany inwentarz z Yorkshire wskazuje raczej na skrom-ne wyposa¿enie mnichów: proste meble, niewielkie sumy pieniê-dzy, szaty duchowne, narzêdzia do uprawy roli. Nikt nie odnalaz³równie¿ bogatych statków floty templariuszy. Do dzi� spekulujesiê, ¿e to w³a�nie one wywioz³y legendarne skarby do Szkocji, Hisz-panii, Portugalii, Ameryki czy do� Polski. Nawiasem mówi¹c, nie-którzy badacze wywodz¹ charakterystyczn¹ pirack¹ flagê: czaszkêze skrzy¿owanymi piszczelami od znaku stosowanego przez �wi¹-tynników. Mia³ go po raz pierwszy u¿yæ król Sycylii, Roger II, wy-wodz¹cy siê z Normandii rycerz, st¹d symbol nazywa siê Weso³ymRogerem (Jolly Roger). Inne przekazy mówi¹ o templariuszach jakoo obroñcach �wiêtego Graala czy posiadaczach Ca³unu Turyñskie-go. Czy rzeczywi�cie gdzie� te precjoza mo¿na odnale�æ?

Krucjaty i interesyFaktem jest, ¿e zakon odgrywa³ kluczow¹ rolê w okresie wy-

praw krzy¿owych do Ziemi �wiêtej. Zosta³ za³o¿ony w 1118 r. (lub1119 r.) przez Hugona de Payns po pierwszej krucjacie, aby chroniæpielgrzymów, zd¹¿aj¹cych do dopiero co odzyskanych przez chrze-�cijan miejsc. Jako ¿e siedziba zgromadzenia znajdowa³a siê w Jero-zolimie nieopodal �wi¹tyni Salomona nazwano ich Zakonem Ubo-gich Rycerzy Chrystusa i �wi¹tyni Salomona (Fratres Militiae Tem-pli, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis), czyli wskrócie � templariuszami, od ³aciñskiego �templum�, oznaczaj¹ce-go �wi¹tyniê w³a�nie. Regu³ê napisa³ ambitny teolog, pó�niejszy�wiêty i doktor Ko�cio³a � Bernard z Clairvaux, a zatwierdzi³ w 1128 r.synod w Troyes. Aby zostaæ pe³noprawnym cz³onkiem, trzeba by³opochodziæ ze szlachetnego stanu. Obok rycerzy jako giermkowie,bracia s³u¿ebni i kapelani w strukturach mogli znale�æ siê tak¿e miesz-czanie czy osoby z prostego gminu. Templariusze mieli nosiæ siêskromnie, krótko strzyc w³osy, zapu�ciæ brodê i w¹sy. Zakazywanopolowaæ, poca³unków nawet dla najbli¿szej rodziny, posiadania z³otai srebra. Powinni spaæ we wspólnych komnatach, razem tak¿e ja-daæ, studiowaæ Pismo �wiête. Oczywi�cie, obowi¹zywa³ ich celibat.Jako charakterystyczny strój ostatecznie ustali³ siê � obok habitu �bia³y p³aszcz z czerwonym, równoramiennym krzy¿em. Motto mni-chów to: �Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu dajchwa³ê!� (Non nobis Domine, non nobis, sed nomini Tuo da glo-riam!).

Aby czciæ potêgê Boga, anga¿owali siê przede wszystkim wwalki przeciwko muzu³manom. W �redniowiecznych zakonachrycerskich, podleg³ych bezpo�rednio papie¿owi, gorliwo�cimodlitwy musia³a towarzyszyæ bieg³o�æ w fechtunku, je�dzie konneji taktyce. To mieczem gro¿¹cym niewiernym udowadnia³o siê swojeprzywi¹zanie do chrze�cijañstwa. Szybko templariusze uzyskaliwielki szacunek, otrzymuj¹c równie¿ nadania od w³adców, którzy wten sposób w³¹czali siê w ruch krucjatowy. Nie szczêdzili tak¿egrosza, aby wspomóc zbrojn¹ chrystianizacjê innowierców. Samimnisi te¿ okazali siê �wietnymi przedsiêbiorcami. Uruchomili szerok¹dzia³alno�æ bankow¹, przyjmuj¹c depozyty, udzielaj¹c kredytów,wydaj¹c kupcom specjalne dokumenty na kszta³t wspó³czesnychczeków podró¿nych. Trudnili siê te¿ przewozem towarów na Morzu�ródziemnym � umieli obroniæ ³adunek przed ewentualnymi atakami.Zreszt¹, szar¿a na templariusza grozi³a ekskomunik¹, co dla�redniowiecznego chrze�cijanina oznacza³o wyjêcie spod prawa �niewielu wiêc siê powa¿y³o� W miejscach osiedlenia �wi¹tynnicyrozwijali tak¿e gospodarkê roln¹, wprowadzaj¹c nowe sposoby

Skarb templariuszy w £ukowie?

4/201423

Publicystyka

uprawy, choæby trójpolówkê. Osi¹ganie zysków u³atwia³y imzwolnienia ze �wiadczeñ na rzecz w³adców i Ko�cio³a. Dla Polskicharakterystyczne by³y owe w³o�ci feudalne zarz¹dzane przeztemplariuszy. To ponoæ oni i cystersi sprowadzili na nasze ziemiekarpia, który zdobi od wieków talerz podczas tradycyjnej Wigilii.Tak oto ubodzy rycerze zdobyli dla swojego zakonu ogromne maj¹tki� warto pamiêtaæ, ¿e prowadzenie bojów z Saracenami kosztowa³okrocie. Zreszt¹ i w innych rejonach chêtnie korzystano z pomocywalecznych zakonników. Choæby w Polsce�

Chwarszczany i £ukówPierwsze wzmianki pisane o obecno�ci templariuszy w kraju

datuje siê na po³owê XII wieku. Oto ksi¹¿ê dzielnicowy, uczestnikkrucjat, Henryk Sandomierski osadzi³ ich w Opatowie, nadaj¹c immiasto i szesna�cie okolicznych wiosek. Niektórzy badaczekwestionuj¹ te ustalenia, twierdz¹c, ¿e dobra owe otrzymali taknaprawdê joannici. Stuprocentowo potwierdzone s¹ ju¿ decyzjew³adców polskich z XIII w. Zapraszali oni templariuszy, aby gasilipo¿ary walk na p³on¹cych pograniczach z Marchi¹ Brandenbursk¹,z Prusami, z Litwinami, z Jad�wingami� Tutaj trzeba upatrywaæwizji politycznej stoj¹cej za decyzjami Henryka Brodatego,W³adys³awa Odonica, Boles³awa Rogatki czy Boles³awaWstydliwego. Powstanie komandorii, a wiêc specjalnych jednostekadministracyjnych to tak¿e element uczestnictwa w ruchukrucjatowym, zdobywania wiêkszych wp³ywów dziêki poparciusilnie umocowanego wówczas w europejskich rozgrywkach zakonu.O�rodki templariuszy w Polsce zlokalizowano w wielu miejscach: wOle�nicy Ma³ej, Le�nicy (Lietzen), My�liborzu, Wielkiej Wsi,Chwarszczanach, Wa³czu, Czaplinku, Drohiczynie, £ukowie. Wwielu innych, chocia¿by w Prudniku czy Krapkowicach,domniemywa siê, ¿e przebywali tam rycerze z czerwonymi krzy¿amina p³aszczach. Bez w¹tpienia najpotê¿niejsz¹ komandori¹ okaza³asiê ta w Chwarszczanach na styku Ziemi Lubuskiej i PomorzaZachodniego. Do dzi� cudem zachowa³a siê tam piêkna kaplica,kryj¹ca wci¹¿ wiele tajemnic. Na mapie zbrojnych osad pojawia siêtak¿e gród nad Krzn¹�

Nie dziwi ten fakt, kiedy przypomnieæ �redniowiecznycharakter £ukowa. Po³o¿ony by³ wówczas na pograniczuMa³opolski, ówczesnego województwa sandomierskiego. Przezmiasto bieg³y szlaki najazdów pogañskich ludów. W 1241 r. £ukówzosta³ napadniêty przez Mongo³ów. O zniszczeniu grodu w 1244 r.pisze kronikarz Jan D³ugosz: �Ksi¹¿ê mazowiecki Konrad, chc¹cpom�ciæ swoj¹ klêskê poniesion¹ pod Suchodo³em, pro�b¹i zap³at¹ podjudza Litwinów, Prusów i Jad�wingów przeciwkoswojemu bratankowi, ksiêciu krakowskiemu Boles³awowiWstydliwemu, który go pobi³, i przeciw jego ziemiom. Ci wpadli zwielk¹ liczb¹ konnych i pieszych do ziemi lubelskiej i poniewa¿nikt nie przyszed³ z pomoc¹, spustoszyli j¹ okrutnie, wbarbarzyñski sposób, a¿ po rzekê Wis³ê, podpalaj¹c wszystkieko�cio³y katolickie. Spustoszyli równie¿ ziemiê sieciechowsk¹ i³ukowsk¹. Zabrali do swych ziem i uprowadzili wielki ³up, zarówno

ludzi obojga p³ci i ró¿nych stanów, jak i byd³o, i rzeczy.� Widaæwyra�nie potrzebê wzmocnienia militarnego, aby ³atwiej siê by³oprzeciwstawiaæ coraz �mielszym rajdom wrogów, nie tylkozewnêtrznych, ale równie¿ k³ótliwych polskich w³adcówdzielnicowych.

Boles³aw Wstydliwy pozostawa³ w sporze ze swoim stryjem,Konradem Mazowieckim. Uda³o mu siê wraz z matk¹ zbiec pouwiêzieniu przez krewnego w klasztorze w Sieciechowie. W tle toczy³siê spór o tron krakowski, do którego aspirowa³ podstêpny Konrad.Swój zaskakuj¹cy przydomek zawdziêcza Boles³aw �lubom czysto�ci.Poj¹³ za ¿onê Kunegundê (Kingê), córkê wêgierskiego króla Beli IV,s³ynn¹ z pobo¿no�ci, pó�niejsz¹ �wiêt¹ i patronkê górnictwa soli wPolsce. ¯yli w bia³ym ma³¿eñstwie ponad trzydzie�ci lat. W�ródwielu celów monarszej polityki wa¿nym okazywa³a siê wci¹¿ obronarubie¿y. St¹d wiele wa¿nych dla £ukowa decyzji podjêtych przezzwierzchnika. Ju¿ oko³o 1250 roku grodu strzeg³ drewniany zamek,a w nim liczna za³oga zbrojnych. Ksi¹¿ê podj¹³ tak¿e staraniao utworzenie biskupstwa. W 1254 r. na polecenie papie¿aAleksandra IV legat Opizon mia³ wyznaczyæ którego�z franciszkanów, aby obj¹³ now¹ diecezjê. Gdy owe zabiegi spe³z³yna niczym, trzy lata pó�niej swoj¹ bullê wyda³ kolejny piastun tronuPiotrowego, Innocenty IV. Wyznaczy³ na biskupa niejakiegoBart³omieja z Czech, który mia³ prowadziæ krucjatê przeciwkoLitwinom i Jad�wingom. Jeszcze w tym samym roku zabiegiKrzy¿aków, sprowadzonych zreszt¹ do Polski przez KonradaMazowieckiego, spowodowa³y, ¿e decyzja o utworzeniu wa¿niejstruktury ko�cielnej w £ukowie zosta³a cofniêta.

Prawdopodobnie w zwi¹zku z planami chrystianizacjipogañskich s¹siadów, które realizowa³ Boles³aw Wstydliwy, pojawilisiê w grodzie równie¿ templariusze. Przytoczmy bullê InnocentegoIV z 1257 r.: �Wybrany syn, szlachetny m¹¿, ksi¹¿ê Krakowai Sandomierza oraz wybrana w Chrystusie córka Salomea,mniszka zgromadzenia �w. Damiana, niegdy� królowa Galicji,siostra wy¿ej wymienionego ksiêcia, a tak¿e prze³o¿ony domurycerstwa templariuszy w Alemanii [w Niemczech] i Slawonii [naS³owiañszczy�nie] pokornie nas uprosili, by twierdza £ukówdiecezji krakowskiej zosta³a przyznana owemu prze³o¿onemui braciom rycerstwa templariuszy przez wy¿ej wymienionegoksiêcia Krakowa i Sandomierza, która to graniczy z Litwinamii innymi niewiernymi. Zarz¹dzamy ponadto, ¿e zostanie tamwzniesiona osada i katedra, a przy tym przyznajemy owej twierdzygodno�æ biskupi¹, a tak¿e ustanawiamy tam wybranego syna,brata Bart³omieja z Bohemii [z Czech] ze zgromadzenia bracimniejszych, który przeciwko wy¿ej wspomnianym niewiernym wtamtych stronach gorliwie pracuje dla sprawy wiary, biskupemi pasterzem, a zw³aszcza, by do tego przy³¹czy³a siê twoja zgoda,bracie biskupie,zawiaduj¹cy diecezj¹ tego miejsca i z tego kultwiary po katolicku móg³ byæ w tamtejszych stronach niepo�ledniopowiêkszony, trosk¹ apostolsk¹ zadbamy�. Zakonnicy wp³aszczach z czerwonymi krzy¿ami zostali sprowadzeni, abywspomagaæ rodz¹c¹ siê strukturê ko�cieln¹ w szerzeniu wiary w�ródpogan. Prawdopodobnie przybyli do £ukowa z Drohiczyna, choæniektóre hipotezy wskazuj¹ na Opatów. W badaniach obokpo�wiadczonej bull¹ daty 1257 r. pojawiaj¹ siê równie¿ lata: 1239 �1241 lub 1250, wówczas papieski dokument by³by potwierdzeniemwcze�niejszych nadañ.

Ilu rycerzy liczy³a komandoria w £ukowie? Jak spe³nia³a swoj¹rolê? Kiedy przesta³a istnieæ? Odpowiadaj¹c na te pytania, mo¿emyoprzeæ siê tylko na domys³ach i poszukiwaæ analogii. Zwyklezgrupowanie templariuszy liczy³o kilkunastu rycerzy, do tego trzebaby doliczyæ jeszcze braci s³u¿ebnych. Tworzyli oni zbrojn¹ dru¿ynê,ale te¿ musieli tak zarz¹dzaæ dobrami, by przynosi³y zyski. Trzebaby³o zatem w³a�ciwie zorganizowaæ gospodarkê roln¹.Wprowadzenie nowych narzêdzi, poprawa wydajno�ci, zwolnieniaze �wiadczeñ dotyczy³y zapewne i ³ukowskich rycerzy. Chyba ¿eopu�cili gród wtedy, gdy starania o biskupstwo zakoñczy³y siêfiaskiem� Chocia¿ w dokumencie z 1263 r., skierowanym do

Harcerska gra ��ladami templariuszy� w 2010 r.

4/201

424

RegionaliaKazimierza Kujawskiego, syna KonradaMazowieckiego Krzy¿acy oskar¿aj¹ w³adcê,¿e przez niego ziemia ³ukowska pozostawa³aw posiadaniu innego zakonu� W 1264 r. wnaszych okolicach Boles³aw Wstydliwywalczy³ w bitwie z Jad�wingami. Rozgromi³pó³nocnych wrogów, a ich wódz Komatpoleg³ w boju. Czy w�ród zwyciêskichrycerzy byli jeszcze templariusze? Mo¿e wiêckres ich dzia³alno�ci nad Krzn¹ trzeba byprzesun¹æ na rok 1273, kiedy miasto zosta³ospustoszone przez kolejn¹ wyprawêLitwinów, Jad�wingów i Prusów?

***Wiele tu niedopowiedzeñ. Przyznaæ

chyba nale¿y, ¿e komandoria templariuszyw £ukowie okaza³a siê efemeryczn¹jednostk¹. Przetrwa³a góra trzydzie�ci,a mo¿e tylko kilka lat. Trudno wiêc liczyæ, ¿ew naszym mie�cie odnajd¹ siê mityczne�tunele bezpieczeñstwa�, które rzekomo kryj¹nadal bajeczne skarby. Warto jednakpamiêtaæ o tym epizodzie historycznym.Przypomnijmy, ¿e w dn. 11 czerwca 2010 roku³ukowscy harcerze wraz z I LiceumOgólnokszta³c¹cym im. Tadeusza Ko�ciuszkiprzygotowali dla kolegów i kole¿anekz gimnazjów grê miejsk¹ ��ladamitemplariuszy�, na któr¹ pozyskali zewnêtrznefinansowanie. Obok edukacyjnej zabawywarto by na serio przeprowadziæ badaniaarcheologiczne. Kto wie, mo¿e wiele zagadekle¿y zakopanych pod kilkoma warstwamiziemi. Micha³ Bartosz Mojski

20 marca 2014 r. w salach MuzeumRegionalnego w £ukowie odby³o siê uro-czyste otwarcie wystawy pt. �Pocztówkaz Ziemi £ukowskiej� pod honorowym pa-tronatem Poczty Polskiej.

Na wystawie znalaz³y siê eksponatyprzedstawiaj¹ce dzieje polskiej poczty naZiemi £ukowskiej, wypo¿yczone z MuzeumPoczty i Telekomunikacji we Wroc³awiu,pocztówki ³ukowskie oraz zwi¹zane z twór-czo�ci¹ H. Sienkiewicza z kolekcji CezaregoMiazka i prace uczestników konkursu foto-graficznego. Go�ciem wystawy by³ przed-stawiciel Muzeum Poczty i Telekomunikacjiwe Wroc³awiu Micha³ Plutarski, który opo-wiedzia³ o wroc³awskim muzeum i ekspozy-cjach muzealnych. Rarytasami s¹ koperty zokresu przedznaczkowego, czyli sprzed roku1890, datownik okoliczno�ciowy z napisem�700-lecie Miasta £uków 1233-1933�, stem-pel pocztowy z napisem �50-lecie BibliotekiPowiatowej i Miejskiej w £ukowie 1908-1958�, maszyna frankuj¹ca z 1937 r. i wieleinnych wartych obejrzenia eksponatówzwi¹zanych z Poczt¹ Polsk¹. Cezary Mia-zek zaprezentowa³ swoj¹ kolekcjê pocztó-wek, z których najstarsze pochodz¹ z lat1904-1905 i wydawane by³y w zak³adzie

Pocztowa wystawafotograficznym �Victoria� w Siedlcach, w£ukowie natomiast pocztówki drukowaneby³y w zak³adzie fotograficznym �Venus�mieszcz¹cym siê przed wojn¹ w budynkuprzy ul. Czerwonego Krzy¿a � obecnej sie-

dzibie Nowej Gazety £ukowskiej. Najciekaw-szymi z nich s¹ te wydawane przez KarolaPiatczyca � znanego fotografa, m.in. wido-kówka przedstawiaj¹ca budynek Zespo³uSzkó³ Nr 1 w £ukowie przy Al. Ko�ciuszki �pomieszczenie i stó³, na którym podpisanazosta³a kapitulacja Niemiec w 1918 r.

Podczas wernisa¿u og³oszone zosta³yrównie¿ wyniki konkursu fotograficznegopt. �Pocztówka z Ziemi £ukowskiej�. Laure-atom przyznano nagrody i wyró¿nienia ufun-dowane przez Starostwo Powiatowe w £uko-wie, Muzeum Regionalne oraz TowarzystwoPrzyjació³ Ziemi £ukowskiej. Micha³ Rola �zwyciêzca w kategorii dzieci i m³odzie¿ dolat 18, którego zdjêcie przedstawia DworzecPKP w £ukowie przyzna³, ¿e chcia³ odtwo-rzyæ zdjêcie, które kiedy� zrobi³ Karol Piat-czyc i osi¹gn¹³ swój cel. Zwyciêskie pracezosta³y wydane w formie pocztówek, któremo¿na nabyæ w Muzeum.

Wystawê mo¿na bêdzie zwiedzaæ przeznajbli¿sze tygodnie. Grzegorz Osial

Okoliczno�ciowe stemple i kartki pocztowe

fot. Z. Pasik

fot. Z. Pasik

Dyrektor Grzegorz Osial otwiera wystawê.Od lewej stoj¹: W³adys³aw Mika, Roman Bocian, Longin Kowalczyk,

Micha³ Plutarski (z Wroc³awia), Grzegorz Osial i Cezary Miazek.

Foto-Video "AS"Andrzej Szczygielskiul. Stawki 2/3, 21-400 £uków

tel. (025) 798-97-39tel. kom. 0 603 93 26 25

� zdjêcia plenerowe� �luby i inne uroczysto�ci� zdjêcia legitymacyjne� us³ugi xero� sprzeda¿ art. foto-video� karta sta³ego klienta� jako nieliczni w regioniestosujemy w pe³ni cyfrowyzapis i monta¿ filmów video

Sprzedamuzbrojon¹ dzia³kê

rekreacyjno-budowlan¹o pow. 2.556 m2

w Zwierzyñcu (Bagno)tel. 607 785 489

4/2014Rozmaito�ci

25

Bioodpady - tylko czyste!Krótkie do�wiadczenia nowego systemu odbioru odpadów

pokazuj¹, ¿e selektywne zbieranie bioodpadów w £ukowie nie wszê-dzie przebiega prawid³owo. Czêsto w pojemnikach przeznaczonychna bioodpady spotykamy ró¿ne zanieczyszczenia: woreczki folio-we, opakowania z tworzyw sztucznych, paczki po papierosach itp.

Pamiêtajmy - nie wolno wrzucaæ bioodpadów w workach fo-liowych, nawet je¿eli s¹ to tzw. woreczki foliowe biodegradowalne.Wszystkie one przeszkadzaj¹ w procesach przetwarzania bioodpa-dów - w kompostowaniu.

W szczególno�ci, zanieczyszczone bioodpady uniemo¿liwiaj¹naszemu Przedsiêbiorstwu zachowanie ustalonego harmonogramuodbioru, gdy¿ musimy takie odpady odbieraæ jako odpady zmiesza-ne. Podra¿a to koszty odbioru i zagospodarowania odpadów. O nie-ruchomo�ciach, na których selektywne zbieranie odpadów nie jestprowadzone prawid³owo, jeste�my zobowi¹zani informowaæ Mia-sto £uków. W takiej sytuacji w³a�ciciele tych nieruchomo�ci po-winni siê liczyæ z zastosowaniem przez Miasto wy¿szej op³aty - jakza odpady zmieszane, czyli 17z³ / osobê zamiast 10 z³ / osobê.Dlatego starannie segregujmy bioodpady - nie wrzucajmy ich z wor-kami - patrz ulotka oraz animacja.

Uczmy siê dobrze segregowaæ odpady i tego uczmy naszedzieci.

Zarz¹d PUIK w £ukowie

�p. Barbara Polkowska(1939-2014)

W dniu 7.03.2014 r. odesz³a odnas �p. Barbara Polkowska: naszaMama, Siostra, Babcia, Prababcia,Te�ciowa, Kole¿anka i Nauczycielka.

Ca³e swoje doros³e ¿ycie po-�wiêci³a wychowywaniu dzieci i m³o-dzie¿y. Jako polonistka pracowa³a wSzkole Podstawowej Nr 2, w Katolic-kim LO w £ukowie.

Jak pisa³ o przemijaj¹cym ¿yciuLeopold Staff:Kochaæ i traciæ, pragn¹æ i ¿a³owaæ,Padaæ bole�nie i znów siê podnosiæ,Krzyczeæ têsknocie ,, precz!� i b³agaæ �prowad�!�Oto jest ¿ycie: nic, a jak¿e dosyæ... Zbiegaæ za jednym klejnotem pustynie, I�æ w toñ za per³¹ o cudu urodzie, A¿eby po nas zosta³y jedynie �lady na piasku i krêgi na wodzie.

Choæ Jej ¿ycie przeminê³o, to z pewno�ci¹ nie pozostawi³a posobie jedynie �ladów na piasku i krêgów na wodzie.

W naszej pamiêci pozostanie na zawsze jako bardzo wa¿naosoba, serdeczna i nietuzinkowa. Posiada³a wielki talent pedago-giczny, m¹dro�æ ¿yciow¹, g³êbok¹ i rzeteln¹ wiedzê, a ponadto do-broæ i niezwyk³y dar zjednywania sobie ludzi i s³u¿enia im.

Bêd¹c ju¿ na emeryturze pomaga³a bezinteresownie m³odzie-¿y udzielaj¹c korepetycji z jêzyka polskiego.

Msza �w. ¿a³obna odprawiona zosta³a w ko�ciele pw. Pod-wy¿szenia Krzy¿a �w. w dniu 10.03.2014 r. W ostatni¹ drogê od-prowadzali J¹ licznie zgromadzeni: bliska i dalsza rodzina, gronopedagogiczne, wychowankowie z ró¿nych roczników, przyjaciele,znajomi i s¹siedzi.

�p. Barbara Polkowska spoczê³a obok swojego mê¿a �p. Ma-riana Polkowskiego na cmentarzu �w. Rocha w £ukowie.

� Nie wszystek umrê � to co we mnie niezniszczalne teraz stajetwarz¹ w twarz z Tym, który Jest�. To nie jest kres ale pocz¹tek....bra-ma, któr¹ wszyscy kiedy� przekroczymy.

Pogr¹¿eni w smutku: Rodzina i Przyjaciele

Po¿egnanie �p. Barbary Polkowskiej na cmentarzu

Budki lêgowe dla ptakóww ogrodzie ZS w Krynce

Dziêki uprzejmo�ci rodzica jednego z uczniów, pana Miros³a-wa Rychlika, nasza szko³a otrzyma³a budki lêgowe dla ptaków. 6 mar-ca 2014 roku, po lekcji wprowadzaj¹cej, podczas której pani Gra¿y-na Sobolewska udzieli³a niezbêdnych informacji odno�nie ich prze-znaczenia i sposobuumieszczania, zosta³yone zawieszone przezuczniów klasy IIIa Gim-nazjum na drzewach wogrodzie szkolnym.Budki lêgowe s¹ wa¿-nym elementem wspie-rania ró¿norodno�cibiologicznej, a ponadtopos³u¿¹ uczniom do pro-wadzenia obserwacjiprzyrodniczych. Mamynadziejê, ¿e bêd¹ stano-wi³y dobre lokum dlaptaków i przyczyni¹ siêdo zwiêkszania popula-cji rodzimych gatunków.

G. Sobolewska

4/201

426

Informator Miejski

�Nowa Gazeta £ukowska�miesiêcznik spo³eczno - kulturalny

(Ns Rej. Pr 63/01).Wydawca:

£ukowskie Towarzystwo Regionalneim. J.S. MajewskiegoPrezes Towarzystwa:

Zbigniew Pasik

Adres Redakcji:21-400 £uków, ul. Czerwonego Krzy¿a 4/9, I piêtro,tel./fax 25 798 6696, tel. kom. 607 785 489.E-mail: [email protected] www: gazetangl.cba.plZespó³ redakcyjny NG£: Jadwiga Buczyñska(sekretarz), Ryszard Grafik, Justyna Kucharzak,Justyna Lecyk, Tadeusz Milewski, MarekOkoñ (red. naczelny), Zbigniew Pasik, TeresaSytykiewicz, Ryszard Szczygie³ (red. techniczny)Alicja Wi�niewska (zastêpca red. naczelnego).Wspó³pracownicy: Maria Milaniuk, S³awomir�led�, Danuta Szczygie³, Andrzej Wi�niewski.Fotoreporterzy: Krzysztof Jode³ko, AndrzejSzczygielski, Grzegorz Zarzycki.

Druk:Drukarnia �Nowator� w Siedlcach.Stok Lacki k/ Siedlec,ul. Siedlecka 192tel. 25 644 3191

Redaktor wydania - Zbigniew PasikNumer zamkniêto 2 kwietnia 2014 r.

Za tre�æ zamieszczanych og³oszeñ Redakcja nieponosi odpowiedzialno�ci. Materia³ów nie zamó-wionych Redakcja nie zwraca, a w przypadkuzakwalifikowania ich do druku zastrzega sobieprawo zmiany tytu³ów i dokonywania skrótów.

ADAMÓW * KRZYWDA * £UKÓW * SEROKOMLA * STANINSTOCZEK £UKOWSKI * TRZEBIESZÓW * WOJCIESZKÓW * WOLA MYS£OWSKA

ISSN 1234-7558Czasopismo Towarzystwa Regionalnego im. J.S. Majewskiego w £ukowie

Ko�cio³y:pw. Przem. Pañskiego: 6,30 -7,00 -18,00NMP Matki Ko�cio³a: 6,30 - 7,00 - 18,00Podw. Krzy¿a �w.: 6,30 -7,00 -7,30 -18,0016,00 (pierwszy pi¹tek miesi¹ca dla dzieci)�w. Brata Alberta: 7,00 - 18,00

Msze �wiête w ko�cio³achi kaplicach £ukowa

NIEDZIELE I �WIÊTA

DNI POWSZEDNIE

Ko�ció³ parafialnypw. Przemienienia Pañskiego:7,00 - 9,00 - 10,30 - 12,00 - 16,00 - 18,00Ko�ció³ parafialnypw. Podwy¿szenia Krzy¿a �w.:7,00 - 9,00 - 10,15 - 11,30 - 12,40 - 18,00Ko�ció³ parafialnypw. NMP Matki Ko�cio³a:7,00 - 9,00 - 10,30 - 12,00 - 16,00 - 18,00

Ko�ció³ parafialny pw. �w. Brata Alberta7,00 - 9,00 - 10,30 - 12,00 - 18,00Kaplica Sióstr Nazaretanek: 8,00

Oferty pracy w PUP1. Dyspozytor transportu samochodowego2. Elektryk3. Fakturzystka4. Handlowiec5. Hydraulik6. Instruktor si³owni7. Kierowca - operator HDS8. Kierowca - operator pomp do betonu9. Kierowca samochodu ciê¿arowego10. Kierownik budowy11. Kosmetyczka12. Magazynier; magazynier - kierowca13. Mechanik; mechanik - elektromechanik14. Mechanik samochodów ciê¿arowych15. Mechanik samochodów osobowych16. Obuwnik monta¿ysta; obuwnik szwacz17. Operator CNC18. Pracownik biurowy; pracownik socjalny19. Przedstawiciel handlowy22. Serwisant, mechanik maszyn rolniczych23. Spawacz metod¹ MIG/TIG24. Sprzedawca - kasjer; sprz. - magazynier

sporz¹dzi³a Wioletta Miazektel. 798 85 52, wew. 101, 104, 105, 107

Wa¿niejsze telefony: Powiatowe Centrum Powiadamiania Ratunkowego - 112 Policja - 797-6210 997 Stra¿ po¿arna - 798-2088 998 Pogotowie ratunkowe - 798-2999 999 Pogotowie energetyczne - 640-4000 991 Pogotowie gazowe - 798-2449 992 Pogotowe ciep³ownicze - 798-3769 993 Pogotowie wodne - 798-23-71 Pogotowie kanalizacyjne - 798-25-97 Policyjny Telefon Zaufania 798-67-33 Informacja PKS - 798-22-40 Postój Taxi - 798-00-22; 798-22-22 B³êkitna Linia tp 193-93 Biuro numerów tp 118-913 Odeszli do wieczno�ci

01.03. Wo³oszka Ryszard ....................... l. 5903.03. Pasternak Adela ........................... l. 9705.03. Rola Wac³aw ................................ l. 9506.03. Majak Marian ............................... l. 6307.03. Polkowska Barbara ...................... l. 7508.03. Rola Jerzy ..................................... l. 8409.03. Pasiak Czes³aw ............................. l. 9110.03. £ukasik Regina ............................ l. 7310.03. Rychlik Franciszek ....................... l. 7210.03. Smogorzewski Pawe³ ................... l. 8011.03. Sypiañska Józefa ......................... l. 8513.03. W¹siewicz Jerzy .......................... l. 5814.03. Jaraszek Stanis³aw ....................... l. 5614.03. Szaniawski Krzysztof ................. l. 5615.03. Sergiejuk Julian ............................ l. 6115.03. Wardak Marian ............................ l. 8917.03. Kurowska Danuta ....................... l. 6718.03. Muæka Jadwiga ............................ l. 7319.03. Gajownik Waldemar .................... l. 5622.03. Kamecki Marian ........................... l. 6522.03. �wi¹tek Wanda ............................ l. 7823.03. Rychlik Andrzej ............................ l. 5924.03. Wielgórska Zofia .......................... l. 8025.03. Kazimierz Radzikowski ................ l. 7126.03. Kêdziora Antoni .......................... l. 6426.03. Nurzyñska Bogumi³a ................... l. 6227.03. £adny W³odzimierz ..................... l. 4327.03. Wasak Jerzy ................................. l. 6528.03. Zaniewicz Marianna .................... l. 7030.03. Kopijek Jan ................................. l. 84

USC informuje - marzec Urodzenia 70 Zgony 50 Ma³¿eñstwa 5

06.04. Nd Marcelego, Wilhelma07.04. Po Donata, Rufina08.04. Wt Cezarego, Dionizego09.04. �r Dymitra, Marcelego, Marii10.04. Cz Micha³a, Makarego11.04. Pt Filipa, Heleny, Leona12.04. So Juliusza, Wiktora13.04. Nd Niedziela Palmowa14.04. Po Justyna, Waleriana15 Wt Anastazji, Cezarego16.04. �r Bernadetty, Julii17.04. Cz Wielki Czwartek, Roberta18.04. Pt Wielki Pi¹tek, Ryszarda19.04. So Wielka Sobota, Leona, Adolfa20.04. Nd Wielkanoc, Agnieszki21.04. Po Poniedzia³ek Wielkanocny22.04. Wt Teodora, £ukasza23.04. �r Wojciecha, Jerzego24.04. Cz Grzegorza, Aleksandra25.04. Pt Marka, Jaros³awa26.04. So Marii, Marzeny27.04. Nd Zyty, Felicji28.04. Po Paw³a, Walerii29.04. Wt Piotra, Roberta30.04. �r Mariana, Katarzyny01.05. Cz Józefa Rzemie�lnika, Filipa02.05. Pt Zygmunta, Atanazego03.05. So NMP Królowej Polski, Marii04.05. Nd Floriana, Moniki05.05. Po Ireny, Waldemara, Gotarda06.05. Wt Filipa, Jakuba, Judyty07.05. �r Benedykta, Ludmi³y08.05. Cz �w. Stanis³awa09.05. Pt Grzegorza, Bo¿ydara10.05. So Izydora, Antoniny11.05. Nd Ignacego, Igi, Miry

Kalendarz

Kursy walut w NBP (sprzeda¿)

10 III 2014 3,06 4,24 17 III 2014 3,08 4,28 24 III 2014 3,07 4,24 31 III 2014 3,06 4,21

$ euro

Dy¿ury aptek4-6 IV - ul. Staropijarska 8b

7-10 IV - ul. Dmocha 211-13 IV - ul. Brzóski 214-17 IV - ul. Rogaliñskiego 1418-20 IV - ul. Ko�ciuszki 2a21-24 IV - ul. 11-listopada 2125-27 IV - ul. Nowowiejskiego 2

28 IV-1 V - ul. Wilczyñskiego 10b2-4 V - ul. Partyzantów 175-8 V - ul. Pi³sudskiego 7

9-11 V - ul. Rogaliñskiego 10

Aktualności27

4/2014

Uroczystość rozpoczęła się w sali konferencyjnej Jana Pawła II w Łukowie. Na wstępie Danuta Łukaszewska zaprezentowała kilka stanowych sztandarów rzemieślniczych, po czym Dyrektor Szkoły Andrzej Smoter powitał przybyłych uczestników, wśród których byli m.in.: Włodzimierz Sokół - Z-ca Prezesa Izby Rzemieślniczej Mazowsza, Kurpi i Podlasia, Zbigniew Kołodziej Prezes Izby Rzemieślniczej, Starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Łukowie, Zdzisław Łapiński - Dyrektor Izby Rzemieślniczej, Janusz Bańkowski - pełnomocnik ds. oświaty w Izbie Rzemieślniczej, Krzysztof Głuchowski - Radny Sejmiku Woj. Lubelskiego, Janusz Kozioł - Starosta Łukowski, Władysław Karaś Przew. Rady Powiatu, Dariusz Szustek Burmistrz Miasta Łuków, Zygmunt Celiński - wiceprzew. Rady Miasta, Michał Zarzycki radny Rady Miasta, Stanisław Puch Dyrektor PUP w Łukowie, Eugeniusz Onysk - Sp-nia Rzemieślnicza P-H w Łukowie, Członkowie Zarządu Cechu Rzemiosł Różnych w Łukowie, Sławomir Kondratowicz - Kierownik Biura Cechu, Jolanta Cieślak - Komendant HP 3-10 w Łukowie, młodzież szkoły, nauczyciele i wychowawcy, rodzice oraz lokalne media.

Następnie Dyrektor A. Smoter przedstawił historię i działalność Rzemieślniczej Szkoły Zawodowej w Łukowie.

Rzemieślnicze Święto w Łukowie

Uczniowie po lewej i zaproszeni goście w czasie uroczystości

W dniu 19 marca 2014 r. obchodzono cykliczne już Święto Łukowskiego Rzemiosła, podczas którego uczniowie klas pierwszych Rzemieślniczej Szkoły Zawodowej w Łukowie, składali ślubowanie.

Po tym uczniowie klas pierwszych szkoły złożyli ślubowanie na sztandar łukowskiego Cechu Rzemiosł Różnych oraz zostali przez Starszego Cechu Zbigniewa Kołodzieja pasowani klingą szabli na uczniów zawodu i przyjęci do braci rzemieślniczej.

Po tej ceremonii przemawiali goście, wyrażając gratulacje z okazji tak wzniosłej uroczystości i składali życzenia owocnej nauki zawodu. Po wystąpieniach odbyła się krótka część artystyczna w wykonaniu uczennic klas drugich.

Następnie uczestnicy uroczystości udali się do łukowskiej kolegiaty par. Przemienienia Pańskiego, by uczestniczyć w Eucha-rystii, celebrowanej przez ks. Wojciecha Cholewę w asyście ks. Franciszka Klebaniuka, który sprawował Mszę świętą w intencji Łukowskiego Rzemiosła i wygłosił homilię. Po Mszy św. ks. F. Klebaniuk został uhonorowany statuetką „Przyjaciel Rzemiosła”, którą wręczył Zbigniew Kołodziej.

Aktualnie w Rzemieślniczej Szkole Zawodowej w Łukowie kształci się 147 uczniów, w tym 51 w dwóch klasach pierwszych. Zdobywają oni zawody: cukiernika, blacharza i mechanika pojazdów samochodowych, elektryka, fryzjera, hydraulika, kucharza, murarza-tynkarza, piekarza, sprzedawcy oraz stolarza.

Uroczystość przebiegła w miłej atmosferze, sprawnie prowa-dzona przez Danutę Łukaszewską. zdj. i oprac. Z. PasikUczniowie ślubują na Sztandar Cechu

Sztandary podczas Mszy św.

4/20

1428

Rozmaitości

PRYWATNY GABINET LEKARSKILek. med. TOMASZ ŚWINIARSKI

INTERNISTA HIPERTENSJOLOG

Godziny przyjęć: Leczenie: czwartek - 16-20.00 - nadciśnienia tętniczego, sobota - 8-14.00 - choroby wieńcowej, Rejestracja telefon. - niewydolności serca, 693 870 894 - hipercholesterolemii, Łuków, ul. Dmocha 2 - cukrzycy. (nad Apteką „Słoneczna”) Wizyty domowe

Bank Spółdzielczy w Łukowie, ul. Chopina 5

Przy ul. Piłsudskiego - głównej arterii miasta - stoi budynek,który nie powinien być wizytówką Łukowa

Nowy zakład produkcyjny „Łuksji” Spółka z o.o.w Łazach, niemal gotów do rozpoczęcia produkcji