Rozwiązywanie konfliktów w umowach FIDIChouseofmediation.eu/arty/gs06-Monitor-XIII-XX.pdf ·...

8
F IDIC proponuje trzystop- niowy sposób rozwiązywa- nia sporów. Pierwszym etapem jest próba osiągnięcia po- rozumienia z inżynierem kon- traktu. Inżynier kontraktu – pośrednik między inwestorem a wykonawcą Jak wspomnieliśmy w po- przednim numerze „GSiA”, inży- nier kontraktu jest osobą zatrud- nianą i opłacaną przez inwesto- ra. Działa w imieniu i na zlecenie inwestora. Jego zada- niami są koordynacja całego pro- cesu budowlanego, kontrola ja- kości wykonanych prac, za- twierdzanie certyfikatów płatności, na podstawie których inwestor uruchamia proces płat- niczy na rzecz wykonawcy. In- żynier kontraktu jest osobą kon- taktującą się w imieniu inwesto- ra z wykonawcą, m.in. wydaje wykonawcy polecenia dotyczące np. zamiany materiałów wyko- rzystywanych przy budowie, przyspieszenia albo zaniechania prac w danym zakresie. To rów- nież do niego wykonawca zgła- sza swoje roszczenia. Zgłoszenie odbywa się w for- mie powiadomienia, które po- winno opisywać wydarzenie lub okoliczność dające podstawę do roszczenia o przedłużenie czasu realizacji prac lub dodatkowej zapłaty z powodu zmiany w pro- jekcie. W powiadomieniu wyko- nawca nie musi podawać kon- kretnego dodatkowego czasu lub kwoty dodatkowej zapłaty, jakiej z tego tytułu się domaga. GSiA OSTRZEGA Co ciekawe, często takie powiado- mienie zamiast stać się punktem wyjścia do dyskusji jest traktowane, zarówno przez inżyniera kontraktu, jak i przez inwestora, jako „akt agre- sji”, który należy za wszelką cenę po prostu odeprzeć. Z punktu widzenia wiedzy na temat eskalacji konfliktu takie podejście jest nieprawidłowe. Terminy, których trzeba przestrzegać Co do zasady wykonawcy od momentu powiadomienia inżynie- ra kontraktu przysługują 42 dni na uzasadnienie swoich roszczeń. W terminie do 42 dni po otrzymaniu roszczenia lub innych informacji na poparcie wcześniej- szego roszczenia inżynier powi- nien odpowiedzieć wykonawcy, zatwierdzając lub odrzucając roszczenie. Powinien przy tym udzielić wyczerpującego uzasad- nienia. Może także zażądać od wykonawcy dodatkowych szcze- gółów, jednak w terminie 42 dni powinien udzielić wykonawcy odpowiedzi, czy w ogóle uznaje roszczenie, czy nie. Jeśli wykonawca nie zgadza się z decyzją inżyniera kontrak- tu, może wnieść spór do Komi- sji Rozjemczej. GSiA OSTRZEGA FIDIC jest rygorystyczny i wprowadza surowe konsekwencje w przypadku XIII Inwestycje gazeta samorządu i administracji nr 6 17–30.03.2008 Rozwiązywanie konfliktów w umowach FIDIC (2) Strony powinny wykorzystać możliwości rozwiązywania konfliktów, które daje FIDIC. Wówczas istnieje realna szan- sa na to, że spór zostanie rozwiązany szybko i sprawnie, a jednocześnie w sposób uwzględniający interesy ekono- miczne obu stron. dokończenie na str. XIV podjazdu dla niepełnospraw- nych tak, by znajdował się on przy bocznym wejściu do bu- dynku urzędu, a nie przy głównym, wówczas informuje o tym inżyniera kontraktu, a ten wykonawcę. Rozpoczy- na się w ten sposób wprowa- dzanie zmian w projekcie. W umowach FIDIC reguluje je procedura wprowadzania zmian. W takiej sytuacji wykonawca, zgodnie z punktami 8.4, 20.1 standardowej umowy FIDIC, jest uprawniony do tego, by po otrzymaniu propozycji mo- dyfikacji projektu zgłosić się do inżyniera kontraktu z żą- daniem przedłużenia czasu realizacji prac albo podwyżki wynagrodzenia, o ile inżynier kontraktu tego nie uwzględ- nił, wydając w imieniu inwe- stora polecenie wprowadze- nia zmian w projekcie. Wyko- nawca od momentu otrzymania polecenia od inży- niera kontraktu ma 28 dni na zgłoszenie roszczenia inżynie- rowi kontraktu. PRZYKŁAD Jeśli inwestor podczas reali- zacji inwestycji podejmie de- cyzję o zmianie usytuowania gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XIII

Transcript of Rozwiązywanie konfliktów w umowach FIDIChouseofmediation.eu/arty/gs06-Monitor-XIII-XX.pdf ·...

F IDIC proponuje trzystop-niowy sposób rozwiązywa-nia sporów. Pierwszym

etapem jest próba osiągnięcia po-rozumienia z inżynierem kon-traktu.

Inżynier kontraktu – pośrednik między inwestorem a wykonawcą

Jak wspomnieliśmy w po-przednim numerze „GSiA”, inży-nier kontraktu jest osobą zatrud-nianą i opłacaną przez inwesto-ra. Działa w imieniu i nazlecenie inwestora. Jego zada-niami są koordynacja całego pro-cesu budowlanego, kontrola ja-kości wykonanych prac, za-twierdzanie certyfikatówpłatności, na podstawie którychinwestor uruchamia proces płat-niczy na rzecz wykonawcy. In-żynier kontraktu jest osobą kon-taktującą się w imieniu inwesto-ra z wykonawcą, m.in. wydajewykonawcy polecenia dotyczącenp. zamiany materiałów wyko-rzystywanych przy budowie,przyspieszenia albo zaniechaniaprac w danym zakresie. To rów-nież do niego wykonawca zgła-sza swoje roszczenia.

Zgłoszenie odbywa się w for-mie powiadomienia, które po-winno opisywać wydarzenie lubokoliczność dające podstawę doroszczenia o przedłużenie czasurealizacji prac lub dodatkowejzapłaty z powodu zmiany w pro-jekcie. W powiadomieniu wyko-nawca nie musi podawać kon-kretnego dodatkowego czasu

lub kwoty dodatkowej zapłaty,jakiej z tego tytułu się domaga.

GSiA OSTRZEGACo ciekawe, często takie powiado-

mienie zamiast stać się punktem

wyjścia do dyskusji jest traktowane,

zarówno przez inżyniera kontraktu,

jak i przez inwestora, jako „akt agre-

sji”, który należy za wszelką cenę po

prostu odeprzeć. Z punktu widzenia

wiedzy na temat eskalacji konfliktu

takie podejście jest nieprawidłowe.

Terminy, których trzebaprzestrzegać

Co do zasady wykonawcy odmomentu powiadomienia inżynie-ra kontraktu przysługują 42 dnina uzasadnienie swoich roszczeń.

W terminie do 42 dni pootrzymaniu roszczenia lub innychinformacji na poparcie wcześniej-szego roszczenia inżynier powi-nien odpowiedzieć wykonawcy,zatwierdzając lub odrzucającroszczenie. Powinien przy tymudzielić wyczerpującego uzasad-nienia. Może także zażądać odwykonawcy dodatkowych szcze-gółów, jednak w terminie 42 dnipowinien udzielić wykonawcyodpowiedzi, czy w ogóle uznajeroszczenie, czy nie.

Jeśli wykonawca nie zgadzasię z decyzją inżyniera kontrak-tu, może wnieść spór do Komi-sji Rozjemczej.

GSiA OSTRZEGAFIDIC jest rygorystyczny i wprowadza

surowe konsekwencje w przypadku

XIII

Inwestycje

gazeta samorządu i administracji nr 6 ● 17–30.03.2008

Rozwiązywanie konfliktóww umowach FIDIC (2)

Strony powinny wykorzystać możliwości rozwiązywaniakonfliktów, które daje FIDIC. Wówczas istnieje realna szan-sa na to, że spór zostanie rozwiązany szybko i sprawnie,a jednocześnie w sposób uwzględniający interesy ekono-miczne obu stron.

dokończenie na str. XIV

podjazdu dla niepełnospraw-nych tak, by znajdował się onprzy bocznym wejściu do bu-dynku urzędu, a nie przygłównym, wówczas informujeo tym inżyniera kontraktu,a ten wykonawcę. Rozpoczy-na się w ten sposób wprowa-dzanie zmian w projekcie. W umowach FIDIC reguluje jeprocedura wprowadzaniazmian. W takiej sytuacji wykonawca,zgodnie z punktami 8.4, 20.1standardowej umowy FIDIC,jest uprawniony do tego, bypo otrzymaniu propozycji mo-dyfikacji projektu zgłosić siędo inżyniera kontraktu z żą-daniem przedłużenia czasurealizacji prac albo podwyżkiwynagrodzenia, o ile inżynierkontraktu tego nie uwzględ-nił, wydając w imieniu inwe-stora polecenie wprowadze-nia zmian w projekcie. Wyko-nawca od momentuotrzymania polecenia od inży-niera kontraktu ma 28 dni nazgłoszenie roszczenia inżynie-rowi kontraktu.

PPRRZZYYKKŁŁAADD Jeśli inwestor podczas reali-zacji inwestycji podejmie de-cyzję o zmianie usytuowania

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XIII

XIV

Inwestycje

www.gsia.INFOR.pl

niedotrzymania przez wykonawcę

któregokolwiek z wyżej wymienionych

terminów (28 dni na powiadomienie,

42 dni na uzasadnienie roszczeń).

Grozi mu to utratą wszelkich upraw-

nień do egzekwowania swojego rosz-

czenia, a inwestor zostaje zwolnio-

ny z odpowiedzialności z tytułu tego

roszczenia. Oznacza to m.in., że wy-

konawca nie może dochodzić takie-

go roszczenia w drodze arbitrażu.

Natomiast nieudzielenie przezinżyniera kontraktu w wymaga-nym terminie odpowiedzi naroszczenie oznacza odrzucenieroszczenia.

Komisja Rozjemcza –drugi poziom rozwiązywania sporów

Jeśli wykonawca nie jest za-dowolony z warunków zapropo-nowanych przez inżyniera kon-traktu, albo inżynier kontraktuodrzucił roszczenie, wykonawcamoże się odwołać do KomisjiRozjemczej. To ona stanowi dru-gi etap rozwiązywania sporóww standardowej umowie FIDIC.

Bank Światowy w swoichwzorach umów sporządzonychna podstawie zaleceń FIDICokreśla, że w kontraktach o war-tości powyżej 50 mln USD wy-konawca zgłasza wszelkie rosz-czenia od razu na drugi szcze-bel, tzn. do Komisji Rozjemczej,nie przechodząc przez inżynie-ra kontraktu.

GSiA OSTRZEGAW poprzednim artykule pisaliśmy, że

strony umowy często zmieniają ory-

ginalne zapisy standardowej umowy

FIDIC, co jest dla nich samych nie-

korzystne. Koronnym przykładem

jest podpisanie przez strony, z któ-

rych jedną jest inwestor publiczny,

kontraktu, w którym w ogóle nie wy-

stępuje drugi etap rozwiązywania

sporów – czyli Komisja Rozjemcza.

W takiej sytuacji stronom pozosta-

ją do dyspozycji tylko dwie instancje

– inżynier kontraktu i sąd arbitrażo-

wy. Pominięcie Komisji Rozjemczej

jest kosztowne i czasochłonne: ozna-

cza bowiem, że w przypadku nieza-

dowolenia wykonawcy z decyzji inży-

niera kontraktu lub odrzucenia przez

tego drugiego roszczenia wykonaw-

cy pozostaje przygotowanie pozwu

do sądu arbitrażowego.

Koszty takiego kroku są ogrom-ne, zarówno czasowe, jak i finan-sowe. W grę wchodzi bowiemwielomiesięczne zaangażowaniew ten proces kadry menedżer-skiej, działów technicznych i osób

nadzorujących budowę. Statysty-ki pokazują, że ponad 90 proc.decyzji wydanych przez KomisjęRozjemczą nie zostaje zmienio-nych przez sądy arbitrażowew przypadku niezadowoleniajednej ze stron. Dowodzi to, żeKomisja Rozjemcza jako instan-cja w procesie rozwiązywaniasporów jest nadzwyczaj skutecz-na. Dzieje się tak m.in. dlatego,że ICC (Międzynarodowa IzbaHandlowa w Paryżu) wydała re-guły działania Komisji Rozjem-czej, do których należy jak naj-szybsze i jak najtańsze rozwią-zywanie spornych kwestii, bezczasowo rozwlekłych i kosztow-nych sporów sądowych.

Podstawową przesłanką dzia-łalności Komisji Rozjemczej jestniezależność jej członków. Czę-sto w kontrakcie strony robią za-pis na SIDIR (StowarzyszenieInżynierów Doradców i Rzeczo-znawców), którego prezes desy-gnuje trzech członków do obsłu-gi zgłoszonego przez strony spo-

Mediacja w umowach FIDICDzięki temu, że FIDIC nie limituje terminu zgłoszenia spraw do komisji roz-jemczej, strony umowy mają czas na podjęcie próby ugodowego porozumie-nia poprzez oddanie sporu do mediacji. Formalny sposób zgłaszania sporu do mediacji został przedstawiony w po-przednich artykułach, jednak najczęściej w przypadku obustronnej woli spro-wadza się to do zgłoszenia sprawy do konkretnego ośrodka lub konkretnegomediatora. Strony mają również prawo określenia w umowie mediacji jako sposoburozwiązania sporów, podając albo konkretnego mediatora, albo sposób jegowyboru. Rozwiązanie polegające na wpisaniu konkretnej osoby mediatorado kontraktu (tzw. mediator kontraktu, ang. contract-embedded mediator)jest często stosowane w USA. W Polsce mediator kontraktu pojawia się tam,gdzie prawnicy przygotowujący umowy są przeszkoleni w mediacji. Wybiera-jąc to rozwiązanie, strony powinny zabezpieczyć się przed sytuacją, kiedy wy-brany przez nie mediator, na skutek zdarzeń losowych, nie może przeprowa-dzić postępowania w konkretnym sporze. Możliwości zabezpieczenia sięprzed niemożnością przeprowadzenia mediacji przez mediatora kontraktujest kilka: podanie instytucji wyznaczającej mediatora lub opis sposobu jed-noznacznego wyboru innego mediatora.

Rozwiązywanie konfliktóww umowach FIDIC (2)

dokończenie ze str. XIII

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XIV

ru. Wynagrodzenie członkówKomisji Rozjemczej ustalane jestw toku negocjacji przez trzystrony (inwestora, wykonawcę isamych członków Komisji Roz-jemczej). Na mocy klauzuli 22,akapit 6 standardowej umowyFIDIC strony kontraktu budow-lanego, tzn. inwestor i wykonaw-ca, opłacają po połowie kosztydziałania Komisji Rozjemczej.Dotyczy to wszelkich kosztów,w tym również kosztów dodat-kowych ekspertyz.

Jeśli chodzi o wymagania sta-wiane członkom Komisji Rozjem-czej, to FIDIC mówi, że powin-ni mieć oni doświadczenie tech-niczne, co ułatwi im zrozumie-nie procesu budowlanego. Dzię-ki temu będą wydawać decyzjepraktycznie wykonalne, racjonal-ne i wyważone.

Jeśli chodzi o rodzaj KomisjiRozjemczej, to strony mają dowyboru dwie możliwości. Jednąz nich jest powołanie Komisji

Rozjemczej ad hoc, składającejsię z 3 osób. Członkowie takiejkomisji są wyznaczani dopierowtedy, kiedy powstanie konkret-ny spór. Ich angaż zwykle wy-gasa, kiedy tylko wydadzą decy-zję w sprawie konkretnego spo-ru, do rozwiązania któregokomisja została powołana.

Strony mają również możli-wość powołania stałej KomisjiRozjemczej, jeśli uczynią stosow-ny zapis w umowie. Stała komi-sja może liczyć od 1 do 3 człon-ków wyznaczanych przed przy-stąpieniem wykonawcy do robót.Taka stała komisja zazwyczaj wi-

zytuje teren budowy w regular-nych odstępach czasu. Podczaswizytacji Komisja Rozjemczamoże być pomocna stronomw unikaniu sporów, jeśli stronyi komisja tak uzgodnią.

Komisja Rozjemcza ad hocpowinna się zebrać w ciągu 42dni. W praktyce do zebrania sięKomisja Rozjemcza potrzebujeok. 2–3 tygodni. Ten czas jestwykorzystywany na meryto-ryczne przygotowanie się dorozwiązania sporu. Komisja po-winna wydać wiążącą decyzjęw ciągu 84 dni od momentu po-wiadomienia jej o wystąpieniusporu.

Decyzja Komisji Rozjemczejjest dla obu stron wiążąca i mu-si być wykonana, o ile nie zo-stanie zmieniona w drodze ugo-dy negocjacyjnej lub przez sąd

arbitrażowy. Każda strona nieza-dowolona z decyzji KomisjiRozjemczej powinna to zgłosićdrugiej stronie w ciągu 28 dniod otrzymania decyzji komisji.Decyzja staje się wiążąca, o ileżadna ze stron w tym terminienie zgłosi drugiej, że jest nieusa-tysfakcjonowana. Jeśli jedna zestron zgłosiła brak satysfakcji, topunkt 20.5 umowy FIDIC prze-widuje, że strony powinny spró-bować rozwiązać spór ugodowo.

To drugi moment, w którymjest miejsce i czas na mediację.Na tym etapie jednak bez pro-fesjonalisty ds. rozwiązywaniakonfliktów raczej się nie obej-dzie. O ile wcześniej istniałajeszcze realna możliwość, żestrony dojdą do porozumieniaw drodze bezpośrednich nego-cjacji, o tyle na tym etapie jestjuż z reguły za późno. Dzieje siętak dlatego, że od zaistnieniasporu do tego momentu upłynę-ło już dużo czasu i konflikt osią-gnął już taki poziom, na którymstronom trudno będzie porozu-mieć się bez pomocy profesjona-

XV

Inwestycje

gazeta samorządu i administracji nr 6 ● 17–30.03.2008

Komisja Rozjemcza jako instancja w procesie rozwiązywania sporów jest nadzwyczaj sku-teczna. Statystyki pokazują, że ponad 90 proc. wydanych przez nią decyzji nie zostaje zmie-nionych przez sądy arbitrażowe.

Statystyki pokazują, że ponad 90 proc. decyzji wydanych przez Komi-

sję Rozjemczą nie zostaje zmienionych przez sądy arbitrażowe w przy-

padku niezadowolenia jednej ze stron. Dowodzi to, że Komisja Rozjem-

cza jako instancja w procesie rozwiązywania sporów jest nadzwyczaj sku-

teczna.

dokończenie na str. XVI

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XV

XVI

Inwestycje

www.gsia.INFOR.pl

listy. Jeżeli obu stronom rzeczy-wiście zależy na uniknięciu na-stępnej instancji, porozumieniezostanie zawarte.

Potem już tylko arbitrażNa tym etapie strony na osią-

gnięcie porozumienia mają 56

dni. Jeśli do tego nie dojdzie, topocząwszy od 56. dnia od zgło-szenia braku zgody na decyzjęKomisji Rozjemczej, mogą wnieśćsprawę do arbitrażu.

Spory, w stosunku do którychdecyzja Komisji Rozjemczej, cho-ciaż wydana, nie stała się osta-teczna i wiążąca, ani nie zosta-ły rozstrzygnięte polubownie nadrodze negocjacji bezpośred-nich lub mediacji, będą ostatecz-nie rozstrzygane przez między-narodowy arbitraż zgodnie z Re-gułami Mediacji i ArbitrażuMiędzynarodowej Izby Handlo-wej ICC, o ile strony nie posta-nowiły inaczej.

Ugoda to najlepsze rozwiązanie

Strony powinny wykorzystaćmożliwości rozwiązywania kon-fliktów, które daje FIDIC. Wów-czas istnieje realna szansa na to,

że spór zostanie rozwiązanyszybko i sprawnie, a jednocze-śnie w sposób uwzględniającyinteresy ekonomiczne obu stron.Pozwoli to zapobiec jego nega-tywnym skutkom wpływającymna cały proces inwestycyjny.Niezbędnymi warunkami są jed-nak zaangażowanie przedstawi-cieli obydwu stron oraz inżynie-

ra kontraktu, a także wola zawar-cia ugody. Najbardziej przeko-nujący przykład idzie bowiemz góry.

Nie mniej ważnym elementemjest świadomość stron co do ist-nienia narzędzi, z których mo-gą korzystać na każdym etapierozwiązywania sporu.

WAŻNEZ punktu widzenia wiedzy na temat

konfliktów najkorzystniej jest rozwią-

zywać spory na bieżąco, nie do-

puszczając do ich eskalacji i wy-

mknięcia się spod kontroli. Dlatego

mediacja powinna być poważnie

brana pod uwagę jak najwcześniej,

zwłaszcza w istotnych kwestiach.

Jak wspomnieliśmy, są dwasposoby skorzystania z opiekimediatora nad procesem budow-lanym: mediator ad hoc lub sta-

ły mediator kontraktu (ang. con-tract-embedded mediator).

Jeśli strony nie odwołają siędo mediatora, pozostanie im tyl-ko sąd arbitrażowy. Muszą onejednak mieć świadomość, że wy-rok sądu nie uwzględnia intere-sów stron, a zostaje wydany je-dynie na podstawie suchych fak-tów i dowodów oraz ocenyprawnej. Procesy takie są nie tyl-ko bardzo kosztowne finansowo,ale na długo wiążą osoby klu-czowe dla wykonawcy i inwesto-ra.

Anna M. Wróbelmediator z listy Sądu Okręgowegow Warszawie, mediator przy mini-

strze pracy i polityki społecznej,ekspert ds. komunikacji. Specjalizu-

je się w rozwiązywaniu konfliktówbiznesowych i gospodarczych. Orga-

nizuje też szkolenia z mediacji.

Norbert Sawickiprawnik, specjalizuje się w doradz-twie w kwestiach prawnych związa-

nych z realizacją inwestycji budowlanych, zwłaszcza

w umowach FIDIC.

Rozwiązywanie konfliktóww umowach FIDIC (2)

dokończenie ze str. XV

Umowy FIDIC zawierają system reguł określających prawa i obowiązki

stron oraz procedury zarządzania projektem. Dzięki temu proces bu-

dowlany przebiega sprawnie.

Chcesz skomentować artykuł albo zadać pytanie, napisz: [email protected]

W styczniu br. na łamach „GSiA”rozpoczęliśmy publikację materia-łów dotyczących mediacji. Dotych-czas ukazały się następujące arty-kuły:■ „Mediacja – najlepszy sposóbrozwiązywania sporów” (nr 2, str.X-XII),■ „Jak spór przekształcić w media-cję” (nr 3, str. XVIII-XX),■ „Możliwość prowadzenia media-cji przedsądowej warto przewi-dzieć w umowie” (nr 4, str. IX-XII),■ „Rozwiązywanie konfliktów wumowach FIDIC (1)” (nr 5, str. XIV-XVI).

W GSiA pisaliśmy

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XVI

Wpoprzednich numerach„GSiA” opisywaliśmy me-tody tworzenia partner-

stwa lokalnego umożliwiają- cegonajskuteczniejsze rozwiązywanieproblemów społecznych. Opisywa-liśmy też sposoby identyfikacji tychproblemów, jakich może dokonaćkoalicja na rzecz przeciwdziałaniawykluczeniu społecznemu.

Dobre rozpoznanie proble-mów społecznych w gminie/po-wiecie – ich rzeczywistych przy-czyn, a nie tylko symptomów,oraz identyfikacja wszelkich ichźródeł, przyczyn, okolicznościsprzyjających ich rozwojowi jestwarunkiem opracowania i zasto-sowania odpowiednich (najbar-dziej optymalnych) metod roz-wiązywania owych problemów.

I tu znów trzeba odwołać siędo wiedzy i doświadczenia, jakietkwią w potencjale wszystkich part-nerów biorących udział w koalicji.

GSiA OSTRZEGAMimo ustawowej odpowiedzialności

instytucji publicznych pomocy spo-

łecznej w rozwiązywaniu problemów

społecznych i mimo ich bardzo czę-

sto doskonałego przygotowania oraz

znajomości różnorodnych metod od-

działywania na te problemy, nie

można jednak opierać się wyłącznie

na tych instytucjach.

Pamiętać bowiem należy, żeinstytucja jako taka traktowanajest przez osoby tzw. społeczne-go ryzyka jako przejaw represjize strony rzeczywistości i źródłośrodków finansowych potrzeb-nych do zaspokojenia podstawo-wych potrzeb. Niestety, naturaludzka jest taka, że zaufanie doskładanej oferty pomocy nie czę-sto idzie w parze z możliwościa-mi instytucjonalnymi.

WAŻNEDlatego skuteczność w rozwiązywa-

niu problemów społecznych można

uzyskać tylko wtedy, gdy wykorzystu-

je się szeroki wachlarz możliwości od-

działywania na jednostkę oraz całe

grupy i środowiska społeczne, które

przejawiają cechy zidentyfikowanych

problemów lub są one ich immanent-

ną właściwością. Tylko umiejętne

współdziałanie instytucji pomocy

społecznej, szkoły, kościoła, organi-

zacji społecznych i często też przed-

siębiorców, dostosowane do skali,

charakteru i poziomu intensywności

danego problemu społecznego, mo-

że spowodować osiągnięcie trwałej

reintegracji społecznej i zawodowej

osób z tzw. ryzyka społecznego.

Budowa zaufaniaPrzygotowując się do zasadni-

czej części realizacji projektu„Możemy więcej – partnerstwo

na rzecz spółdzielni socjalnych”realizowanego z środków PIWEQUAL, przeprowadziliśmy licz-ne badania i analizy. Jednez nich mają zasadnicze znacze-nie dla udowodnienia, że przy-jęty model oddziaływania naosoby ze środowisk defaworyza-cji społecznej może przynieśćoczekiwane efekty w postaciprzełamania wszelkich proble-mów marginalizujących je naotwartym rynku pracy. Badania,o których mowa, przeprowadzo-no na grupie osób opuszczają-cych zakłady poprawcze, zakła-dy karne oraz bezdomnych.Wskazują one, że wśród bada-nych niezwykle niski jest poziomzaufania do instytucji pomocyspołecznej. Tylko ok. 4 proc. ba-danych respondentów wskazało,że oczekuje jakiejkolwiek pomo-cy od instytucji pomocy społecz-nej! To, niestety, jest równieżmiernik poziomu zaufania dotych instytucji. Oczywiście, niemożna zbyt pochopnie wyciągaćwniosków z takich analiz, jed-nak wskazują one aż nadto, żew skutecznym oddziaływaniu naproblemy tych ludzi koniecznejest partnerskie współdziałanie.

Dzięki niemu możliwe jest teżdotarcie do osób z grup ryzykaspołecznego, które chcą zmienićswój obecny status społecznyi ekonomiczny, jednak nie wie-dzą, jak to uczynić i komu mo-gą zaufać, by móc skorzystać

XVII

Przedsiębiorczość

gazeta samorządu i administracji nr 6 ● 17–30.03.2008

Powracający na rynek pracymuszą ufać partnerom i byćodpowiedzialni za swoje decyzje

Trwała reintegracja społeczna i zawodowa osób wykluczo-nych społecznie nie jest możliwa bez partnerskiego współ-działania opartego na zaufaniu. Równie ważne jest naucze-nie osób wchodzących na rynek pracy ponoszenia odpo-wiedzialności za własne decyzje oraz osiągane efekty.

dokończenie na str. XVIII

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XVII

XVIII

Przedsiębiorczość

www.gsia.INFOR.pl

z jakiejś formy pomocy (nieko-niecznie materialnej).

GSiA RADZIZbudowanie zaufania do świadczą-

cych pomoc jest jednym z najistot-

niejszych warunków powodzenia

działań zmierzających do reintegra-

cji społecznej, a później zawodowej

osób defaworyzowanych.

Często jest tak, że osoby nawetstale korzystające z usług ośrod-ków pomocy społecznej wolą po-zostawać bierne przez wiele lat,choć nie zawsze taka sytuacja imrzeczywiście odpowiada.

GSiA RADZINiejednokrotnie zdecydowanie bar-

dziej skuteczne staje się dotarcie do

osoby czy całych środowisk osób de-

faworyzowanych nie przez oficjalne

instytucje pomocy społecznej, lecz

przez inne podmioty, do których

osoby aktywizowane mogą mieć lub

już mają zaufanie.

Często łatwiej dotrzeć jest po-przez sąsiada niż przez pracow-nika socjalnego.

Udany eksperymentCiekawy eksperyment spraw-

dzany jest w Sopocie. Tam gru-pa pracowników socjalnych niejest oficjalnie tak nazywana, tyl-ko są to animatorzy społeczni.I ów eksperyment nie zasadzasię wyłącznie na kwestii seman-tyki, ale na rzeczywistym spo-sobie podejścia do osób objętychwsparciem. Otóż animatorzy cipracują głównie jak street wor-

kerzy, czyli osoby „przenikające”swą obecnością, a później atmos-ferą zaufania, doświadczeniem,wiedzą i możliwościami udzie-lenia pomocy środowiska osóbdefawozryzwoanych społecznie.

W projekcie „Możemy więcej”kształcimy grupę animatorówspołecznych, których zadaniemjest – podobnie jak w Sopocie –wnikać w środowiska grup spo-łecznych objętych zidentyfikowa-nymi problemami, wspomagać jew wychodzeniu z marginalizacjii wykluczenia społecznego.

Jednocześnie zadaniem anima-torów społecznych jest też wspie-ranie samorządów lokalnychw budowaniu koalicji i przygoto-wywaniu różnych nowych metodi narzędzi pracy profilaktycznejoraz zapobiegającej wzrostowi ne-gatywnych skutków zidentyfiko-wanych w społeczności lokalnejproblemów społecznych. Podsta-wowym celem takiego działaniajest podjęcie próby zbudowaniaprawidłowych relacji opartych nabuberowskiej zasadzie „Ja – Ty”(opisanej w pracy Martina Bube-ra „Ja i Ty. Wybór pism filozoficz-nych” wydanej w 1992 r. przezInstytut Wydawniczy PAX).

Animator społeczny, pracują-cy w środowiskach osób defawo-ryzowanych, po zdobyciu ich za-ufania, ma największe możliwo-ści oddziaływania na niei wspomagania ich prób dotyczą-cych zmiany obecnego statusu.Istotnym elementem pozyskaniaosób w celu ich aktywizacji i re-integracji społecznej i zawodowejjest pozytywne wsparcie w po-dejmowanych przez te osobydziałaniach oraz stałe podtrzymy-wanie ich motywacji do rzeczy-wistej zmiany. Warunkiem ko-

niecznym osiągnięcia sukcesu sąosobiste relacje i dostosowywa-nie tempa pracy do indywidual-nych uwarunkowań danej osoby.

Metody włączaniaDla osiągnięcia trwałej reinte-

gracji ważne jest wprowadzenietakiej osoby do jakiejś grupy spo-łecznej. I tu możliwości oddzia-ływania jest bardzo dużo, a za-stosowanie najlepszej zależne jestod sytuacji i charakteru proble-mów danej osoby. Jednak na tymetapie bardzo istotną rolę w re-integracji odgrywać już mogą pu-bliczne instytucje pomocy spo-łecznej. Dostępnym i bardzo po-mocnym narzędziem na tymetapie reintegracji społeczno-za-wodowej może okazać się np. al-bo praca społecznie-użyteczna,albo uczestnictwo w Klubie In-tegracji Społecznej (KIS). Nieste-ty, ta ostatnia forma aktywizacjispołecznej jest jeszcze w Polscemało popularna, a w związkuz tym – mało wykorzystywana.Daje ona możliwości obserwacjiosób ze środowisk ryzyka spo-łecznego i oceny ich zdolnoścido bycia w grupie, współpracyw grupie, ogrywania odpowied-nich ról społecznych innych niżw rodzinie oraz nabywaniaokreślonych umiejętności spo-łecznych i zawodowych. KIS mo-że stać się bardzo dobrymprzedsionkiem do następnegoetapu, jakim jest Centrum Inte-gracji Społecznej (CIS). Daje onojuż szanse na sprawdzenie sięw pracy, która nie jest jeszczew pełni pracą zawodową. Uczest-nictwo w CIS umożliwia doko-nanie korekty zachowań społecz-nych i nabycie określonych kwa-lifikacji zawodowych.

Powracający na rynek pracy muszą ufać partneromi być odpowiedzialni za swoje decyzje dokończenie ze str. XVII

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XVIII

Kolejnym etapem może byćdopiero faktyczne wejście naotwarty rynek pracy. Odbywaćsię to może bądź poprzez zatrud-nienie u pracodawcy, bądź po-przez założenie własnej działal-ności gospodarczej, bądź wresz-cie poprzez wspólne prowadze-nie spółdzielni socjalnej.

GSiA RADZIBez względu na formę wejścia na

otwarty rynek pracy konieczne jest

wcześniej odpowiednio dokładne

i dostosowane do potrzeb danej

osoby przygotowanie zawodowe.

Ten etap często trak- towanyjest dość schematycznie. Długietreningi psychologiczne, szkoleniaz pisania c.v., kursy biznesowe,szkolenia zawodowe itp.

Nie kwestionując ani przydat-ności, ani skuteczności tych me-tod, partnerstwo w projekcie„Możemy więcej” zrealizowałonieco inny model przygotowywa-nia osób objętych projektem dowejścia na otarty rynek pracy.

Jak najbliżej rzeczywistości

Założeniem podstawowym by-ło powstanie w efekcie projektuspółdzielni socjalnej. Prowadziona restaurację na 60 miejsc. Poetapie rekrutacji, spotkań informa-cyjnych, odbywały się bardzokrótkie, 2-godzinne sesje grupowedotyczące idealizowania projekturestauracji. Uczestnicy sesji mie-li w swoich marzeniach i późniejpracy grupowej wyobrażać sobieidealną restaurację, w jakiej sa-mi chcieliby jadać. To pozwoliłotrenerom określić stopień przygo-towania do bycia we wspólnocie(w konsekwencji ma powstaćprzecież spółdzielnia, czyli wspól-nota gospodarcza) oraz prede-spozycje biznesowe. Zajęcia teprowadzone były w małych, kil-ku- osobowych grupach.

Po tej sesji, nakreślającej wi-zję przyszłej pracy, rozpoczęłysię faktyczne szkolenia. Ich in-tensywność musi być dostosowa-na do warunków życia osób bio-rących w nich udział. W projek-cie przyjęliśmy schemat coty-godniowych spotkań grupowych.Nie były one typowymi szkole-niami, lecz miały charakter tre-ningu i warsztatów z elementa-

mi teorii i doradztwa grupowe-go. To chyba najtrudniejszaforma edukacji, gdyż jej podsta-wowym założeniem jest processpołeczny, a nie sama edukacjai jej efekty. Oczywiście, że całapraca nastawiona była na okre-ślone efekty, ale naszym założe-niem nie było zrobienie z uczest-ników projektu specjalistów róż-nych dziedzin, lecz możliwienajlepsze przygotowanie ich dosamodzielnego prowadzenia wła-snego biznesu.

Regularne zajęcia edukacyjnezaczęły się od spotkania całejgrupy uczestników na wykładziewprowadzającym „Prawneaspekty zakładania i prowadze-nia spółdzielni socjalnej”. Zaję-

cia te prowadził prawnik, znaw-ca problematyki spółdzielczości,w tym szczególnie socjalnej.Chodziło nam nie tyle o prze-kazanie wiedzy specjalistycznej(co zresztą nastąpiło), ile o do-konanie próby dotyczącej reak-cji uczestników na trudny język,czyli na trudną rzeczywistość.Ten eksperyment był późniejwielokrotnie wykorzystywany

w komentowaniu poszczegól-nych zachowań uczestnikóww czasie zasadniczej częściszkoleniowej. Był np. elementemmotywującym do przełamywaniabarier w zadawaniu innym lu-dziom pytań w sytuacji, gdy tam-ci przemawiają niezrozumiałym,zbyt zbiurokratyzowanym, her-metycznym językiem. Dzisiajobserwujemy tego bardzo real-ne i pozytywne efekty.

Prowadzone szkolenia po-dzielone zostały na dwie zasad-nicze grupy:

■ ogólne (rozwojowe, bizne-sowe),

■ specjalistyczne (zawodowe).

XIX

Przedsiębiorczość

gazeta samorządu i administracji nr 6 ● 17–30.03.2008

Osoby pozostające długo bez pracy lub nieposiadające pozytywnych wzorców w przeszło-ści, bardzo długo dojrzewają do decyzji podjęcia zatrudnienia, a jeszcze dłużej odradza sięw nich ethos pracy.

dokończenie na str. XX

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XIX

XX

Przedsiębiorczość

www.gsia.INFOR.pl

Szkolenia z pierwszej grupyzostały podzielone na następującmoduły tematyczne:

■ psychologiczny,■ prawny,■ ekonomiczny,■ organizacyjny,■ ogólny.W module psychologicznym

stosowaliśmy trzy interwencjeedukacyjne:

■ indywidualne doradztwopsychologiczno-zawodowe,

■ trening „Moja kariera”,■ trening „Jak być dorosłym?”,■ trening team building – bu-

dowanie zespołu spółdzielnii pracowniczego.

W module prawnym zastoso-wano szkolenia:

■ prawo spółdzielcze,■ warsztaty budowania statu-

tu spółdzielni,■ prawo pracy.W module ekonomicznym zre-

alizowano następujące szkolenia:■ finanse spółdzielni socjalnej,■ biznes plan restauracji.Moduł organizacyjny zawierał

następujące szkolenia:■ organizacja pracy restauracji,■ warsztaty z budowania

struktury organizacyjnej spół-dzielni.

Moduł ogólny obejmował:■ szkolenie podstawowe

z BHP,■ szkolenie z podstaw obsłu-

gi komputera,■ szkolenie z obsługi oprogra-

mowania restauracyjnego i księ-gowego.

Wszystkie te szkolenia prze-platały się ze sobą, aby uniknąćnudy, sztampy, a utrzymywać

dość stały poziom zainteresowa-nia i zaangażowania uczestni-ków. Jednocześnie zależało namna osiągnięciu takiej sytuacji,w której będziemy pewni, żeuczestnicy nie będą mieli w rze-czywistości do czynienia z po-szczególnymi modułami, leczz określonymi problemami dorozwiązania. Każdy z tych pro-blemów będzie dotyczył zupeł-nie innej grupy zagadnień. Dla-tego już na poziomie kształcenia

(przygotowania edukacyjnego)ważne było swego rodzaju symu-lowanie rzeczywistości w posta-ci przeplatania różnych treściedukacyjnych.

Jedynie szkolenia specjali-styczne miały określony przebiegwyznaczony ich programem.W przypadku naszego projektubyły to kursy związane z pracąw restauracji, przede wszystkimtakie jak: barmański, kelnerski,kucharski. A ponadto niektórzyuczestnicy brali udział w kursiedla głównych księgowych, pro-jektowania stron www i admi-nistrowania siecią komputerową,grafiki komputerowej oraz do-radztwie w zakresie spraw pra-cowniczych spółdzielni. W su-mie wszyscy uczestnicy skorzy-stali ze szkoleń w łącznej liczbieponad 200 godzin na 1 osobę.

Nauka odpowiedzialnościUczestnicy sami brali udział

w kreowaniu procesu swojej edu-kacji. Wynajdowali najbardziej od-powiednie dla siebie szkolenia,zdoby- wali wszelkie informacje

na temat firm je prowadzącychoraz programy szkoleń. Zespół eks-pertów partnerstwa dokonywałoceny zgłoszonych propozycjioraz weryfikował te oferty przedpodjęciem decyzji o skierowaniuuczestnika na dane szkolenie. Bar-dzo często beneficjęci projektuw czasie akceptacji przez zespólekspertów wybranych przez siebieofert szkoleniowych musieli doko-nywać ich obrony. To zmuszałoich do ponoszenia odpowiedzial-

ności za zgłaszane propozycje orazosiągane efekty. Podczas całegoprocesu edukacyjnego nie zostałyprzeprowadzone żadne spraw-dziany ani egzaminy; partnerstwowyszło bowiem z założenia, że je-dynym weryfikatorem zdobytejwiedzy i umiejętności będzie re-alne życie, czyli prowadzenie spół-dzielni socjalnej. Z perspektywykilku miesięcy uczestnictwa Spół-dzielni Socjalnej RATEL w Krako-wie w grze rynkowej możnastwierdzić, że metoda ta okazałasię trafiona, a więc i skuteczna.

Jacek Kwiatkowskikierownik projektu

„Możemy więcej”

Tekst powstał w związku z realizacjąprojektu „Możemy Więcej – Partnerstwona rzecz spółdzielni socjalnych”finansowanego ze środków EuropejskiegoFunduszu Społecznego w ramachInicjatywy Wspólnotowej EQUAL. „GSiA”jest jednym z partnerów przedsięwzięcia.

Powracający na rynek pracy muszą ufać partneromi być odpowiedzialni za swoje decyzje dokończenie ze str. XIX

Jedynym weryfikatorem zdobytej wiedzy i umiejętności jest realne ży-

cie, czyli prowadzenie spółdzielni socjalnej.

gs06-Monitor.qxd 2008-03-05 18:35 Page XX