Raport "Marketing internetowy na najwiekszych rynkach Europy"
-
Upload
theypl-agencja-marketingu-internetowego -
Category
Documents
-
view
2.283 -
download
0
description
Transcript of Raport "Marketing internetowy na najwiekszych rynkach Europy"
_ // 20
_ // 5
Polska na tle europejskimObraz Internetu, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce, nie w każdym
kraju wygląda tak samo
Wprowadzenie/
Potrzeba było zaledwie kilku lat, by świat przekonał się
o skuteczności reklamy internetowej. Obecnie to jedna z naj-
ważniejszych form promocji. Na największych europejskich
rynkach budżety przeznaczane na kampanie online przekra-
czają wydatki na outodoor, radio, a czasem nawet telewizję.
Marketing internetowy wymaga specjalistycznej wiedzy i do-
świadczenia, bowiem do dyspozycji są dziesiątki lub nawet set-
ki różnorodnych form i kanałów promocji. Należy wyraźnie
zaznaczyć, że nie ma gotowej recepty na skuteczną kam-panię internetową bez względu na kraj czy język, w jakim jest prowadzona. Kształt strategii e-marketingowej zależy od
kategorii promowanego produktu, segmentu rynku, do którego
chce się dotrzeć, i wreszcie od samego celu kampanii. Inaczej
prowadzi się kampanie budujące świadomość i reputację marki
oraz zaangażowanie konsumenta, jeszcze inaczej podejść nale-
ży do kampanii mających zwiększać sprzedaż online (w Inter-
necie), a inaczej offline (poza Internetem); inaczej opracować
trzeba kampanie generujące tzw. leady, czyli służące pozyska-
niu danych potencjalnych klientów, lub działania nastawione
na zminimalizowanie kosztu pozyskania klienta. Przy różnych
kategoriach produktów, grupach docelowych i rozmaitych ce-
lach wykorzystuje się zupełnie inne strategie marketingu on-
line, a tym samym odmienne kanały i formy promocji. I inaczej
mierzy się ich efektywność.
Tak jak konsumpcja Internetu może zależeć od działań marketingowych, tak i przekaz marketingowy zależy od tego, w jakim stopniu i w jaki sposób użytkownicy w danym kraju korzystają z sieci. Reklama internetowa i działania e-PR muszą być dostosowane do warunków lokalnych.Między poszczególnymi krajami istnieją zarówno pewne gene-
ralne różnice w zakresie uwarunkowań kulturowych, trendów
i przyzwyczajeń konsumentów, jak i odmienności w obrębie sa-
mej infrastruktury technologicznej. Czynniki te warunkują lep-
sze bądź gorsze możliwości wykorzystania poszczególnych form
promocji online w różnych krajach.
Obraz Internetu, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce,
nie w każdym kraju wygląda tak samo. Każda kultura, warun-
kująca pewne style życia i zachowania konsumenckie, ma swą
specyfikę. Co za tym idzie, rynek reklamy internetowej oraz
e-commerce w poszczególnych krajach różnią się od siebie.
_ // 6
Maciej MiszczukDyrektor Zarządzający THEY.PL
Współzałożyciel THEY.PL, odpowiedzialny za rozwój i stra-
tegię spółki, inicjator powstania Raportu; od ponad 5 lat
obecny w branży marketingu internetowego, wcześniej
w branży corporate finance
Ziszczające się w trybie ekspresowym futury-
styczne wyobrażenia Stanisława Lema i mocniej
trzymające się rzeczywistości wizje Steve’a Jobsa
zmieniają nasz świat, również świat zakupów. Tradycyjna sprze-
daż przekształciła się w e-commerce, obecnie sklepy internetowe
z komputerów przemieszczają się do smartfonów, ze stron www
do Facebooka. Niebawem sukces sklepu internetowego będzie
determinowany przez swoisty miks: e-commerce + f-commerce +
m-commerce. Nie zatrzymamy tego i wcale nie chcemy zatrzymy-
wać. Na całym świecie.
Pamiętajmy jednak, że e-commerce w każdym kraju europejskim
rządzi się własnymi prawami. Wszystko zależy od stylu bycia,
stylu życia, charakteru społeczeństwa.
Polskie sklepy internetowe są świetne graficznie, idealnie budo-
wane pod wyszukiwarki, wiele z nich wzoruje się na amerykań-
skich gigantach: Amazonie czy Zappos, a polscy konsumenci
mają ogromne wymagania, szukają idealnego wyboru. Anglicy
stawiają na minimalizm i funkcjonalność, nie marnują czasu
na przeszukiwanie setek sklepów, mają zaufanie do e-commerce,
nie mają obaw przed płaceniem online. Inne narody zachodniej
Europy, poprzez wypracowane bardzo wysokie standardy w e-
-commerce, także nie potrzebują tak wiele jak Polacy. Z kolei
Włosi w ogóle nie lubią zakupów internetowych, a przytłaczająca
większość ich rynku e-commerce to hazard. Ale kiedyś zaczną lu-
bić, warto więc już tam być i budować brand. Pamiętajmy o tym
wszystkim, próbując zdobywać kolejne rynki dla naszego sklepu
internetowego – również o tym, że Niemiec chce mieć menu
niemieckie, a Turek – tureckie, że to, co w Polsce odnosi sukces,
gdzie indziej w tym samym kształcie może nie zaskoczyć.
Z utęsknieniem czekam na powszechną możliwość kupowania
na Facebooku, na rozwój Google+, na jeszcze szybszy rozwój m-
-commerce i więcej sklepów przystosowanych do iPhonów i iPa-
dów, na szybszy rozwój portali geolokalizacyjnych: Facebooka
Places czy Foursquare’a i ich wykorzystanie do zakupów interne-
towych. A jeszcze bardziej na odważny polski e-commerce, który
podbije największe internetowe rynki Europy i jednym tchem
będzie wymieniany z eBayem, Amazonem czy Expedią. Może już
w 2012 r.?
Uwarunkowania kulturowe/
Zawarte w raporcie analizy i rekomendacje dotyczące interne-
towych działań promocyjnych, w kontekście tła kulturowego,
oparto na wynikach badań holenderskiego socjologa Geerta
Hofstedego, twórcy klasyfikacji wymiarów kultur narodowych,
oraz amerykańskiego antropologa Edwarda T. Halla, autora ty-
pologii stylów komunikacji: niskiego i wysokiego kontekstu.
Hofstede wyróżnił cztery wymiary kultury: stopień unikania
niepewności, indywidualizm lub kolektywizm, męskość lub ko-
biecość i dystans do władzy; kolejni badacze dodali piąty wymiar:
orientację krótko- lub długoterminową. Wymiary te są współza-
leżne od siebie, charakteryzują poszczególne nacje w różnym
stopniu, mają wpływ na to, jak osoby wychowane w danej kultu-
rze będą zachowywać się jako konsumenci i internauci.
Nacje, które charakteryzuje niski współczynnik unikania nie-
pewności oraz indywidualizm, np. Brytyjczycy czy Skandyna-
wowie, łatwiej adaptują się do nowych sytuacji, są też bardziej
otwarte na nowinki technologiczne. Dobrze czują się w z grun-
tu egalitarystycznej sytuacji komunikacyjnej, takiej jak ser-
fowanie w sieci. Chętniej dokonują transakcji w Internecie,
w wyższym stopniu ufają elektronicznym formom płatności.
Natomiast w krajach kultur o wysokim współczynniku uni-
kania niepewności, np. w Rosji, Polsce, Francji, Włoszech czy
Hiszpanii, konsumpcja Internetu rośnie wolniej. I wcale nie jest
to zależne tylko od sytuacji ekonomicznej kraju. Z kolei kultura
niemiecka charakteryzuje się nieco niższą niż przeciętna skłon-
nością do unikania niepewności i średnim indywidualizmem,
a penetracja Internetu w tym kraju jest wysoka.
Wysoki indywidualizm często wiąże się z niskim kontekstem
komunikacji, a niski indywidualizm z kontekstem wysokim
– wedle typologii stylów komunikacji Halla. W kulturach ni-
skokontekstowych, np. w brytyjskiej i niemieckiej, dominuje
komunikacja werbalna, dosłowna, nastawiona na precyzyjne
przekazywanie informacji, odwołująca się do racjonalnego my-
ślenia, formalna. Natomiast kultury wysokiego kontekstu ce-
chuje nieformalny styl komunikacji, ukierunkowany na przeka-
zywanie informacji między słowami, przy wyraźnym wsparciu
ze strony formy wizualnej. Do omawianych w raporcie krajów
kultur wysokokontekstowych należą Rosja, Francja, Włochy,
Turcja i Polska. Hiszpania plasuje się mniej więcej pośrodku:
między kulturami wysokiego i niskiego kontekstu, z lekką prze-
wagą cech wysokokontekstowych.
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 7
Wpływy kulturowe dotyczą również preferencji użytkow-ników co do wyglądu i struktury stron internetowych. Szereg czynników, takich jak wyważenie proporcji treści wi-
zualnych czy multimedialnych i tekstowych, wygląd layoutu
oraz struktura nawigacji, decyduje o poziomie zaufania, jakim
internauta będzie darzył stronę, a ono z kolei może wpłynąć na
decyzje zakupowe oraz to, czy strona zostanie odwiedzona po-
nownie. Dokonując tzw. lokalizacji strony www, czyli dostoso-
wania do warunków lokalnych, zadbać należy o jakość użytko-
wania strony (usability) oraz wyważenie sposobu komunikacji
marketingowej między emocjonalną a racjonalną. Im dokładniej
zawartość i struktura strony internetowej odpowiadają stylowi
komunikacji kulturowej i przyzwyczajeniom konsumentów
w danym kraju, tym większym zaufaniem strona jest darzona.
Liczne badania dowodzą, że internauci funkcjonujący w kulturze wysokokontekstowej preferują strony marek i produktów konstruowane wedle zasad soft sell. Przekaz
marketingowy na takich stronach powinien wykładać zalety
produktu implicite. Lepiej, gdy ewokuje emocje i kreuje atmos-
ferę poprzez bodźce wizualne: atrakcyjną grafikę, przemawia-
jącą poprzez symbole; lub angażuje użytkownika w interakcję
poprzez zastosowanie multimediów. Tak skonstruowane strony
nie mogą być obciążone zbyt dużą ilością detali i tekstu. Ich na-
wigacja powinna być przejrzysta, intuicyjna, może zostać ozna-
czona klikalnymi ikonami, obrazkami lub innymi symbolami
graficznymi prowadzącymi w głąb struktury strony.
Natomiast użytkownicy z krajów kultur niskiego kontek-stu są bardziej skłonni wysoko ocenić stronę internetową
marki czy produktu, gdy jej zawartość explicite komuniku-je, co w treści strony warte jest uwagi i jak się po niej po-ruszać, by dotrzeć do wszystkich potrzebnych informacji. Na tego typu stronach, konstruowanych wedle zasad hard sell,
przeważa kontent tekstowy, ich oprawa wizualna jest mniej
ważna. Przekaz marketingowy przybiera formę racjonalnej
argumentacji, dlaczego warto zainteresować się produktem,
którego zalety nazwane są wprost. Internauci z krajów kultur
niskokontekstowych, serfując po sieci, nastawieni są na pozy-
skiwanie informacji: słowo przemówi do nich lepiej niż obraz,
ale pamiętać należy o możliwościach percepcyjnych: obciążona
dużą ilością tekstu strona nie może być zbyt długa. Użytkownik
nie będzie czytać i przewijać jej zbyt długo, bo się zdekoncentru-
je i opuści stronę.
Demografia/
Patrząc na dane na temat użytkowników Internetu w poszcze-
gólnych krajach z perspektywy wszystkich krajów europejskich,
dostrzec można istotne różnice w strukturze demograficznej
/ Źródła: Eurostat, ITU World Telecommunication / ICT Indicators Database
64,751,8
Francja
60,332,4
Włochy
72,628,9
Turcja
62,052,7
Wielka Brytania
Populacja kraju a populacja internautów w 2010 r. (w mln)
46,030,6
Hiszpania
38,223,8
Polska
81,867,0
Niemcy
142,961,4
Rosja
/ Populacja kraju / Liczba osób, które w 2010 r. miały dostęp do Internetu
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 8
populacji internautów. Na przykład we Francji i Niemczech naj-
liczniejszą grupę stanowią osoby powyżej 55 roku życia, a we
Włoszech w wieku od 35 do 44 lat. W Hiszpanii najliczniejsze są
ex aequo grupy 25–34 i 35–44 lata (po 25%), z wyraźną prze-
wagą liczebności internautów płci męskiej. W Wielkiej Brytanii
wszystkie grupy miały plus minus równy udział, ok. 20%. Z kolei
w Turcji było na odwrót: najmłodsza grupa stanowiła 39% inter-
nautów, a najstarsza jedynie 3%. Najbliższy polskiemu profil de-
mograficzny użytkowników Internetu mają Rosjanie.1
Z Internetu w naszym kraju korzystają najczęściej ludzie młodzi. ComScore podaje, że dwie najliczniejsze grupy wieko-
-we polskich internautów powyżej 15 roku życia w 2010 r. sta-
nowili użytkownicy w wieku od 15 do 24 lat (28%) oraz od 25
do 34 lat (29%). Na grupę wiekową 35–44 lata przypadło 19%
użytkowników, a grupa 45–54 lata stanowiła 15%. Najmniej
liczną grupę tworzyły osoby powyżej 55 roku życia – stanowiły
zaledwie 8% badanych. W większości tych grup, choć nieznacz-
nie, to kobiety przeważały liczebnością. Średni czas spędzany
w Internecie malał wraz z wiekiem. Tu wyjątek stanowiła gru-
pa 55+, która pod względem aktywności znalazła się na trzecim
miejscu.2
Polska jest obecnie ósmym pod względem liczby internautów
krajem w Europie. Według danych ComScore każdego miesią-
ca po sieci serfuje ponad 18 mln Polaków powyżej 15 roku ży-
cia3, a wedle International Telecommunication Union (ITU)
w 2010 r. z Internetem w dowolny sposób połączyły się prawie
24 mln obywateli naszego kraju, co stanowi ponad 62% całej po-
pulacji Polaków.4 Dane te uwzględniają także internautów mo-
bilnych, używających telefonów komórkowych i tabletów. W dal-
szej części raportu zasięg poszczególnych mediów w większości
przypadków dotyczył będzie odsetka osób, które logowały się do
internetu w klasyczny sposób, czyli na komputerze w domu lub
pracy. Rynkowi mobilnemu poświęcone zostały oddzielne ustę-
py niniejszej publikacji.
/ Źródło: IAB AdEx 2010
3630
Nie
mcy
686
Ros
ja
4770
Wlk
. Bry
tan
ia
1883
Fra
ncj
a
1004
Wło
chy
272
Turc
ja
814
His
zpa
nia
368
Pols
ka
Nie
mcy
Ros
ja
Wlk
. Bry
tan
ia
Fra
ncj
a
Wło
chy
Turc
ja
His
zpa
nia
Pols
ka
Łączne wydatki na reklamę online w 2010 r. (w mln euro) Struktura wydatków
100%
80%
60%
40%
20%
0
InneOgłoszeniaDisplaySearch
/ Źródło: IAB Europe AdEx 2010
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 9
Szczepan PrzybyłoDyrektor SEO THEY.PL
27 lat, w branży od 6; jeden z pomysłodawców i założycieli
agencji THEY.PL
Pozycjonowanie w Europie to głównie praca w wy-
szukiwarce Google. Są wyszukiwarki, które zdołały
się oprzeć naporowi giganta z Mountain View, np.
rosyjski Yandex i czeski Seznam, jednak ich metodologia wyświe-
tlenia stron na pierwszych stronach wyników wyszukiwania jest
podobna. Nie zmienia to faktu, że pozycjonowanie na rynkach
zagranicznych (google.de, google.fr etc.) bardzo różni się od po-
zycjonowania stron w Polsce (google.pl). W każdym kraju z osob-
na pozycjonerzy wypracowali inne narzędzia, inaczej przebiega
proces tzw. link building.
W Polsce bardzo dużą popularnością cieszą się katalogi stron,
do których dodajemy własne strony w celu podniesienia pozycji;
blogi typu presell pages, w których umieszczamy artykuły rekla-
mowe; czy systemy wymiany linków (tak bardzo napiętnowane
przez wyszukiwarkę Google w minionych latach). Na rynkach
zagranicznych części z tych narzędzi w ogóle nie ma, a są inne,
których w Polsce się nie używa lub używają ich nieliczni, np.
social bookmarking, guest blogging.
Kolejną różnicą jest ilość firm pozycjonerskich na poszczegól-
nych rynkach. Polska dominuje pod tym względem. Na rynkach
zagranicznych nie ma tak wielu agencji SEO oferujących swoje
usługi. Inaczej wyglądają też kwestie rozliczeniowe. W ostatnich
latach w Polsce wygrał model rozliczania za efekt, podczas gdy
w wielu krajach Europy praktykuje się rozliczenie za wykonaną
pracę, a nie za jej efekt. Nie znaczy to jednak, iż pozycjonowanie
na tych rynkach jest tanie i łatwe. Tylko nieliczne firmy pozycjo-
nerskie potrafiły dostosować swoje narzędzia do wyszukiwarki
Google w różnych krajach.
Każda firma pozycjonerska, czy to rodzima czy zagraniczna,
próbująca zdominować dany rynek musi ponosić spore koszty
tworzenia, testowania i wdrażania narzędzi służących pozycjo-
nowaniu. Biorąc pod uwagę liczbę specjalistów IT Europy Środ-
kowej i Wschodniej, nie dziwi fakt, iż firmy właśnie z tych ryn-
ków próbują osiągnąć sukces na Zachodzie. Dysponują bowiem
innowacyjnym zapleczem IT, pozwalającym oferować zagranicz-
nym klientom usługi w cenach konkurencyjnych w stosunku do
rodzimych firm SEO.
Rynek reklamy internetowej/
Analizując reklamę internetową na największych rynkach
w Europie, skupiliśmy się na kategoriach mających największe
znaczenie dziś oraz tych, które będą miały ogromne znaczenie
w nadchodzących latach. Oprócz najważniejszych typów rekla-
my online, takich jak Search, czyli reklama wyszukiwarkowa,
i Display, czyli szeroko rozumiana reklama graficzna, sporo
uwagi poświęciliśmy mediom społecznościowym i związanemu
z nimi social media marketingowi oraz rosnącemu w siłę rynko-
wi mobilnemu i reklamie mobilnej.
Polski rynek reklamy online według badania IAB AdEx w 2010 r.
wart był 368 mln euro. Uplasował się tym samym na jedenastym
miejscu w Europie. Wydatki na reklamę internetową wzrosły
w stosunku do roku 2009 o 14,9%, czyli pół punktu procento-
wego mniej w stosunku do całego europejskiego rynku reklamy
online. Większe nakłady finansowe odnotowano we wszystkich
krajach analizowanych w niniejszym raporcie, z wyjątkiem Tur-
cji, a także w Holandii, Szwecji, Norwegii i Danii.5
Wyszukiwarki internetowe/
Najszybciej rosnącą kategorią w polskiej e-reklamie jest Search. Zanotował wzrost o ponad 30% w stosunku do roku po-
przedniego. Wciąż jednak ma najmniejszy spośród omawianych
w niniejszym raporcie rynków wyszukiwarek udział w reklamie
online en gros. W 2010 r. stanowił zaledwie niecałą jedną trzecią
wszystkich wydatków na reklamę internetową. Porównywal-
ny poziom odnotowano tylko we Francji. W Hiszpanii, Wielkiej
Brytanii czy Rosji jest zgoła inaczej: na wyszukiwarki i reklamę
kontekstową wydaje się ponad połowę budżetów reklamowych.6
Analizowany w badaniu AdEx rynek searchu obejmuje jedynie
płatne formy reklamy w wyszukiwarkach i sieciach konteksto
Statystyczny Polak używa wyszukiwarki internetowej
częściej niż Anglik
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 10
Paweł WidawskiDoradca Zarządu Związku Banków Polskich
Ekspert z zakresu prawa usług i systemów płatniczych,
bankowości elektronicznej i gospodarki elektronicznej
Rynek płatności elektronicznych w Unii Europej-
skiej znajduje się w fazie intensywnej przebudowy,
na co istotny wpływ ma rozwój nowych produktów
płatniczych, a także harmonizacja prawa regulującego płatności
(dyrektywa o usługach płatniczych – PSD) oraz proces budowy
jednolitego rynku płatności w euro – SEPA. Wciąż jednak ryn-
ki krajowe posiadają własną specyfikę, wynikającą zarówno
z przyczyn historycznych, ekonomicznych, infrastrukturalnych,
a także kulturowych (np. większe zaufanie do gotówkowych form
płatności). Ma to odzwierciedlenie w popularności poszczegól-
nych sposobów płatności za dobra i usługi nabywane przez Inter-
net. Na wybranych rynkach wciąż dominuje gotówka, na innych
karty płatnicze z logo międzynarodowych organizacji płatni-
czych. Na kilku rynkach największą popularność zdobyły lokalne
mechanizmy płatności, bazujące na instrumencie polecenia prze-
lewu realizowanego z poziomu bankowości elektronicznej. Na
kolejnych bardziej popularny jest klasyczny przelew realizowany
manualnie. Na uwagę zasługują także usługi bazujące na pienią-
dzu elektronicznym, takie jak PayPal, który stopniowo zyskuje
coraz większe uznanie klientów na niemal wszystkich rynkach,
choć na kilku z nich jego popularność jest zdecydowanie większa
(np. Wielka Brytania, Niemcy, Francja). Spośród rynków euro-
pejskich spoza Unii Europejskiej na uwagę zasługuje Rosja, gdzie
klasyczne instrumenty płatności bezgotówkowych, takie jak kar-
ty lub przelewy, nie są preferowaną formą płatności, a szczegól-
ną pozycję uzyskały krajowe rozwiązania bazujące na pieniądzu
elektronicznym.
Krajobraz europejskiego rynku płatności internetowych po-
niekąd odzwierciedla specyfikę rynku e-commerce w Europie,
który rozwija się niesymetrycznie, na którym wciąż kluczową
rolę odgrywają lokalni gracze. Istotny wpływ na popularność
poszczególnym metod płatności ma ubankowienie społeczeństwa
oraz poziom rozwoju usług bankowości elektronicznej. Tam, gdzie
penetracja rynku kart płatniczych jest niższa, a infrastruktura
bankowa jest mniej rozwinięta, tam popularność zyskują rozwią-
zania dostawców niebankowych.
wych. Mówiąc o całym rynku SEM (search engine marketing –
marketing wyszukiwarkowy), należy uwzględnić fakt, że znacz-
na część nakładów na promocję w wyszukiwarkach przeznacza-
na jest na SEO (search engine optimization – w Polsce znane
jako pozycjonowanie stron w wyszukiwarkach), które obejmuje
wszystkie aspekty promocji strony w naturalnych wynikach
wyszukiwania (tj. tych, które wyszukiwarka zwraca w opar-
ciu o własny algorytm i nie pobiera opłat za ich prezentowanie),
z uwzględnieniem specjalnych zasad budowy stron przyjaznych
dla wyszukiwarek. Polskie firmy planujące ekspansję na rynki zagraniczne działania e-marketingowe powinny zacząć od pozycjonowania swej strony www, bowiem dla
większości stron internetowych ruch z wyszukiwarek stanowi
jedno z najważniejszych, jeśli nie najważniejsze, źródło odwie-
dzin internautów. Co ciekawe, pod względem intensywności korzystania z wyszukiwarek Polacy są najaktywniejszym narodem w Europie. ComScore podaje, że w 2010 r. miesięcz-
nie na jednego użytkownika przypadło ok. 180 zapytań kierowa-
nych do wyszukiwarki, czyli średnio 20 zapytań więcej niż na
najbardziej rozwiniętym rynku brytyjskim. A Rosja i Niemcy,
gdzie marketing wyszukiwarkowy także stanowi najważniejszy
kanał promocji internetowej, miały wyniki na poziomie 100.7
Związane jest to z faktem, że Polacy przed dokonaniem decyzji
zakupowej przeglądają znacznie więcej źródeł informacji niż po-
zostałe nacje europejskie.
Duży udział w kategorii Search ma reklama kontekstowa, pole-
gająca na dopasowaniu treści reklamy do treści oglądanej stro-
ny. Według badania AdKontekst wydatki na reklamę konteksto-
wą w Polsce w 2010 r. stanowiły 28,5% budżetów SEM w grupie
klientów agencyjnych.8
Poza klasycznymi formatami tekstowymi (podobnymi do tych
spotykanych w wyszukiwarkach), intekstowymi (polegającymi
na wyróżnianiu słów w tekście) oraz mieszanymi (tekstowo-
-graficznymi) – coraz większy udział w kampaniach realizo-
wanych w sieciach kontekstowych w całej Europie zdobywają
typowe reklamy graficzne. Dodając do tego fakt, że w sieciach
kontekstowych można wykorzystywać także inne, niekontek-
stowe sposoby kierowania reklamy, kanał kojarzony z rynkiem
SEM zaczyna coraz mocniej wchodzić w sferę kategorii Display.
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 11
Display/
Za reklamy display’owe uznaje się nie tylko klasyczne, płaskie
formy banerowe, lecz także wszystkie inne formy reklamy gra-
ficznej, z uwzględnieniem form sponsorskich, reklamy graficz-
nej w e-mailach, reklamy wideo oraz rich media, czyli form za-
wierających animację, dźwięk i elementy interakcji.
W Polsce to właśnie display wciąż stanowi najważniejszą formę promocji online. Jego udział w wydatkach na reklamę
internetową to prawie 49% – najwięcej spośród analizowanych
w raporcie krajów. Zbliżony udział ma jedynie rynek turecki
(47%). Poza Polską i Turcją jeszcze tylko we Włoszech display
jest dominującą formą promocji – cała reszta krajów postawiła
na reklamę wyszukiwarkową, z wyjątkiem Francji, gdzie domi-
nuje kategoria Ogłoszenia.9
Display przeżywa w Europie swoisty renesans. Po słabym
2009 r., gdy w wielu krajach odnotowywał spadki, stopniowo
wraca do łask. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat przeszedł
głębokie zmiany i będzie ewoluował nadal. Odchodzi się od tra-
dycyjnego planowania reklamy na konkretne strony, a dzięki
nowym technologiom coraz skuteczniejsze i popularniejsze
staje się targetowanie behawioralne, dostosowujące reklamy
do preferencji i zachowań odbiorcy, oraz remarketing, kierujący
reklamy do użytkowników, którzy dokonali określonej akcji na
stronie. Zmieniają się także formaty reklam w obrębie display’u.
Ze względu na spadające wskaźniki klikalności klasycznych ba-
nerów reklamodawcy częściej wybierają formy bardziej angażu-
jące, jak na przykład rich media czy reklamy wideo. Konsekwen-
cją tego staje się stopniowy spadek liczby wyświetleń na osobę
rekompensowany większymi wskaźnikami zaangażowania
użytkowników.
Z badania DoubleClick wynika, że reklamy typu rich media zawierające elementy wideo są nawet kilkakrotnie sku-teczniejsze od standardowych banerów w budowaniu świadomości marki, preferencji marki i wreszcie samych intencji zakupowych.10 Jednak w dalszym ciągu gros reklamo-
dawców oczekuje od reklamy banerowej generowania ruchu na
stronie. W kampaniach nastawionych na pozyskanie ruchu to
właśnie współczynnik klikalności CTR (clickthrough ratio) od-
grywa znaczącą rolę.
W większości krajów Europy Zachodniej średni CTR display’u
jest niższy niż w Polsce. Wyjątek stanowi Turcja, gdzie internau-
ci chętniej klikają w reklamy graficzne. Na drugim biegunie znaj-
duje się Wielka Brytania, która już w zestawieniu Double-Click
za rok 2009 miała średnią klikalność display’u na poziomie za-
ledwie 0,07%.11
Interesujący jest fakt, że na polskim rynku reklamy graficznej
najpopularniejszym formatem banerowym u największych wy-
dawców jest tzw. double billboard, czyli baner w rozmiarze 750 x
200 pikseli.12 W pozostałych omawianych krajach formatu tego
właściwie się nie wykorzystuje, często stosując mniejsze banery
w rozmiarze 728 x 90 pikseli, czyli tzw. leaderboardy. W Polsce
ten format używany jest zazwyczaj przez wydawców należą-
cych do sieci reklamowej Google.
Media społecznościowe/
Media społecznościowe stały się codziennością internau-tów właściwie w każdym europejskim kraju. Nie tylko do-
starczają rozrywki i umożliwiają utrzymywanie kontaktu ze
znajomymi na całym świecie. Stanowią też ważne źródło infor-
macji – również o markach i produktach. Z punktu widzenia
specjalistów od marketingu największym atutem serwisów spo-
łecznościowych jest możliwość budowania zaangażowania wo-
kół marki i długoterminowej relacji z użytkownikami.
Gdy mowa o mediach społecznościowych, w niniejszym raporcie
szczegółowo analizowane są głównie serwisy typu social net-
-working, nastawione na budowanie i podtrzymywanie relacji,
bowiem to one cieszą się największą popularnością i tym samym
stanowią najbardziej znaczący nowy kanał komunikacji, także
dla marketerów. W kategorii tej nie omawia się szczegółowo i nie
porównuje innych form social media, takich jak media służące
publikacji (blogi, wiki), serwisy ułatwiające współdzielenie za-
Media społecznościoweto teraźniejszość i przede wszystkim wielka przyszłość
dla niemal wszystkich biznesów na świecie
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 12
z jakim Google podchodzi do tego projektu, istnieje duże praw-
dopodobieństwo, że wkrótce z jego serwisu zaczną korzystać
nie tylko miłośnicy nowych technologii, lecz także zwykli użyt-
kownicy. Wówczas Google+ stanie się nowym, bardzo ważnym
narzędziem w rękach marketerów na całym świecie.
Rosnąca popularność serwisów społecznościowych, w których użytkownikom wyświetla się reklamy graficz-ne, przekłada się na wzrost ich udziału w całym rynku display’u. W Wielkiej
Brytanii wyświetlenia
na portalach społeczno-
ściowych już stanowią
ponad 40% wszystkich
odsłon reklam graficz-
nych.14
Powiększające zasięg serwisy społeczno-ściowe napędzają również rynek mo-bilny, bowiem duża
część użytkowników social media kupuje smartfony, a obecnie
coraz częściej tablety, głównie po to, by o dowolnej porze dnia
i nocy mieć z nich dostęp do ulubionego Facebooka czy Twittera.
sobów (np. Flickr, Slideshare), zaliczane często do społeczno-
ściowych media nastawione na dyskusję (fora, komunikatory).
Miejscami pojawia się przedstawiciel jeszcze innej kategorii
social media, mikroblogów: Twitter – głównie ze względu na po-
pularność, jaką cieszy się w niektórych krajach, np. w Wielkiej
Brytanii.
Jak pokazuje raport ComScore 2010 Europe Digital Year In Re-
view, Polska zajmuje drugie miejsce w Europie, zaraz po Turcji, pod względem zasięgu mediów społecznościowych. Pozycje tę zawdzięcza głównie Naszej Klasie, obecnie NK. Najpo-
pularniejszy w całej Europie Facebook w naszym kraju miał za-
ledwie 55% zasięgu. Mniejszy udział Facebooka w rynku mediów
społecznościowych miały tylko Rosja i Holandia – podobnie jak
w Polsce – ze względu na popularność rodzimych rozwiązań.13
Ważną rolę na rynku social media w całej Europie może odegrać
serwis Google+, który wystartował pod koniec czerwca 2011 r.
i w ciągu pierwszego miesiąca zgromadził aż 25 mln użytkow-
ników na całym świecie. Facebookowi zajęło to 3 lata. Google nie
ujawnia liczby użytkowników swego serwisu społecznościowe-
go w poszczególnych krajach. Analitycy szacują, że m.in. dzięki
wprowadzeniu we wrześniu br. Google+ Pages, profili dla firm,
marek i portali, do końca 2011 r. Google+ może zgromadzić po-
nad 60 mln użytkowników. Biorąc pod uwagę zaangażowanie,
Google+Czy wkrótce stanie się
ważnym społecznościowym
medium także dla biznesu?
/ Zasięg Facebooka / Zasięg wszystkich serwisów społecznościowych
/ Źródło: ComScore 2010 Europe Digital Year in Review
Udział Facebooka w rynku serwisów społecznościowych
Europa
Niemcy
Rosja
Wlk. Brytania
Francja
Włochy
Turcja
Hiszpania
Polska
63,6% 84,4%
58,1% 79,4%
18,8% 83,4%
81,7% 87,9%
73,5% 80,6%
78,1% 82,5%
90,4% 92,2%
69,1% 84,6%
55,5% 90,6%
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 13
Paweł KolendaMenedżer ds. Badań Rynku IAB Polska
Filozof, od 17 lat w badaniach, m.in. Grupa IQS, MB SMG/
KRC, BASES
Jak wynika z badania IAB AdEx, wydatki na rekla-
mę online w Europie w roku 2010 osiągnęły prawie
18 mld euro, co wynosi ponad 15% więcej niż rok
wcześniej. AdEx to cykliczny projekt, który służy do szacowania
wysokości wydatków na reklamę internetową, jest realizowany
w zbliżonej formie na arenie międzynarodowej, dzięki czemu
możliwe jest śledzenie dynamiki wydatków z perspektywy global-
nej. Obecnie w Europie w badaniu udział bierze 25 krajów. Meto-
dologia projektu opiera się na uzyskiwaniu ankiet zawierających
dane finansowe największych firm, które zarabiają na sprzedaży
powierzchni reklamowej. Na raportowane wyniki składają się
zarówno przychody uczestników badania uzyskane z tytułu
sprzedaży powierzchni reklamowej, jak i prowizje agencji z tego
tytułu, zaś kwoty ujęte w badaniu mogą mieć pochodzenie go-
tówkowe, jak również uwzględniać bartery. W nomenklaturze
branżowej tak ujęte wydatki są określane mianem „brutto”, choć
wskaźnik ten nie uwzględnia podatku VAT.
Raport z badania skupia się na trzech typach reklamy:
• Search,obejmującywszystkietypyniegraficznych
formatów wyszukiwania rozumianych jako reklama w wyszuki-
warkach lub reklama w sieciach kontekstowych, których model
zakłada opłatę za kliknięcie. Search nie uwzględnia pozycjono-
wania SEO (search engine optimization), które stosowane jest
do tworzenia strony przyjaznej dla wyszukiwarki.
• Display,czyliszerokopojętareklamagraficzna,do
której należy cały szereg kreacji, takich jak formy wbudowane
w treść strony lub wyświetlane na warstwie czy nad treścią
strony, akcje specjalne, sponsorowanie treści, reklama graficzna
w poczcie elektronicznej, która nie jest związana z zawartością
edytorską, a także wideo i rich media.
• Ogłoszenia(Classifiedsanddirectories)obejmujące
anonse w Internecie, które mogą mieć charakter zarówno busi-
ness-to-business, jak i business-to-client, a także yellow-pages
i lokalizatory internetowe.
Biorąc pod uwagę powyższą klasyfikację, 45% tortu reklamowe-
go online na Starym Kontynencie należy do Searchu, jedna trze-
cia do reklamy graficznej, resztę zyskują Ogłoszenia. W dużym
stopniu obraz ten jest determinowany przez kluczowych graczy
Europy: Wielką Brytanię, Niemcy i Holandię, gdzie dominuje
pierwszy ze wspomnianych typów reklamy, a jednocześnie kraje
te generują wspólnie 53% całkowitych wydatków kontynentu na
online, więc znajduje to konsekwencje w całkowitych udziałach
rynku. Odmienny obraz widoczny jest m.in. w rejonie byłych
demoludów (oprócz Rosji), w których dominuje reklama graficz-
na, osiągająca maksimum w Rumunii, gdzie nośnik ten posiada
94% tortu online. W Polsce proporcje pomiędzy kategoriami
Search i Display są niemal odwrócone względem obrazu euro-
pejskiego.
W Wielkiej Brytanii w czerwcu 2011 r. z mobilnej aplikacji Face-
booka skorzystały ponad 2 mln użytkowników.15
W Europie Zachodniej obserwuje się również wyraźny wzrost
popularności serwisów geolokalizacyjnych, takich jak Facebook
Places, Foursquare czy Gowalla. W czerwcu 2011 r. skorzystał
z nich co dziesiąty brytyjski i co dwudziesty niemiecki posia-
dacz komórki powyżej 13 roku życia.16 Ten trend to dla użytkow-
ników forma zabawy i kolejna okazja do podzielenia się ze znajo-
mymi swoim aktualnym statusem, a dla lokalnych biznesów to
znakomita forma reklamy. Coraz więcej turystów, będąc w Lon-
dynie, Madrycie, Berlinie czy Warszawie, właśnie w ten sposób
odkrywa najciekawsze miejsca na mapie tych miast.
Jest ponadto wiele osób, dla których urządzenie przenośne to
jedyna forma korzystania z ulubionych serwisów social media.
Ci internauci stają się aktywnymi użytkownikami mobilnego
Internetu, zwiększając tym samym potencjał reklamy mobilnej.
Marketing mobilny/
Polski rynek reklamy mobilnej jeszcze nie należy do dobrze roz-
winiętych, w 2011 r. szacowany jest na 16 mln dolarów, ale roz-
wija się w tempie ponad 36% rok-do-roku. Na największym rynku
reklamy w urządzeniach przenośnych, w Wielkiej Brytanii, wy-
datki są ponad 13 razy większe.17 Pod względem udziału reklamy
mobilnej w całym rynku reklamy w mediach cyfrowych Polska
prezentuje się nienajgorzej, ale bardzo daleko jej do Turcji, gdzie
reklama mobilna jest jedną z najpopularniejszych form promocji.
Penetracja smartfonów w Polsce wynosi 24%, co nie jest złym wy-
nikiem, zważywszy, że w bogatych Niemczech wynosi ona 18%.
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 14
Rafał SobiczewskiDyrektor Sprzedaży Agencyjnej Gemius Polska
Odpowiada za współpracę z agencjami reklamowymi oraz
domami mediowymi
Coraz większa liczba reklam display’owych w sieci
– zjawisko tzw. cluttera – powoduje coraz mniejszą
ich skuteczność. Użytkownicy przestają widzieć
przekaż reklamowy, intuicyjnie omijając wzrokiem typowe miej-
sca wyświetleń kreacji. Podmioty odpowiedzialne za planowanie
kampanii oraz sami reklamodawcy poszukują nowych, bardziej
angażujących użytkowników formatów, w których przekaz byłby
lepiej zapamiętywany. Według badań firmy Gemius odnotowu-
jemy powolne odejście od reklam typowo banerowych i obserwu-
jemy pojawienie się nowych formatów wykorzystujących wideo
i rich media. Choć ich udział jest obecnie niewielki – ok. 2–3%
całego rynku display – to jednak segment ten może pochwalić
się największym wzrostem. Dla roku 2010 było to niemal 100%.
Oczywiście należy pamiętać, iż wysoki wzrost jest związany
z niewielką bazą początkową. Zaletą tego formatu, poza większą
koncentracją uwagi użytkownika, jest możliwość zastosowania
reklamy typowo telewizyjnej. Dzięki temu użytkownik widzi tę
samą reklamę zarówno w telewizji, jak i na stronie internetowej.
Polska wyróżnia się pod tym względem na tle sąsiadów. Kreacje
typu rich media i wideo są u nas niemal dziesięciokrotnie bar-
dziej popularne niż na przykład w Czechach czy na Słowacji.
Dzieje się to głównie za sprawą popularności kreacji typu pre/
post/mid-roll, pojawiających się przy materiałach wideo. Przy-
szłość należy do formatów angażujących użytkownika w prze-
kaz, wchodzących z nim w interakcję, które już teraz są bardziej
efektywne niż tradycyjne banery. Poza powyższymi zaletami
mają jeszcze jedną przewagę nad standardowym display’em:
z punktu widzenia użytkownika znacznie obniżają zaśmiecenie
reklamowe stron.
Natomiast pod względem interakcji z reklamą mobilną wypada-
my naprawdę dobrze. Aż 27% posiadaczy nowoczesnych komó-
rek kliknęło w reklamę mobilną. Wyższym odsetkiem spośród
analizowanych krajów może poszczycić się tylko Turcja.18
Analizując rynek mobilny w największych krajach Europy, nie
można zapominać o tabletach. Ich znaczenie rośnie w bardzo
szybkim tempie. W Wielkiej Brytanii w sierpniu 2011 r. ruch
z tych urządzeń stanowił już 25% ruchu mobilnego, to 1,7%
wszystkich wizyt w Internecie.19
Pamiętać należy także o bardzo szybko rozwijającym się sek-
torze, jakim jest m-commerce, czyli zakupy internetowe przy
użyciu urządzeń mobilnych. 20% polskich użytkowników smartfonów deklaruje, że dokonało zakupu za ich pośred-nictwem, a na bardziej rozwiniętych rynkach odsetek ten się-
ga 34% (Wielka Brytania).20 Chcąc stać się poważnym graczem
w handlu online w Europie, należy poważnie traktować ten ka-
nał sprzedaży.
E-commerce/
Polski rynek e-commerce na tle Europy Zachodniej jest niewiel-
ki. Według danych Centre for Retail Research opracowanych na
zlecenie Kelkoo w 2010 r. jego wartość miała wynieść 3,4 mld
euro. Nasz rynek handlu online rozwija się jednak najszyb-ciej w Unii Europejskiej – w roku 2011 planowany jest wzrost
o 33%. Wówczas polski e-commerce osiągnie wartość ok. 4,5 mld
euro, czyli ok. 3% obrotów całego handlu. Lecz nadal daleko nam
będzie do Wielkiej Brytanii czy Niemiec, gdzie ten udział jest od-
powiednio cztery i trzy razy większy.21
Polacy częściej niż w e-sklepach kupują na portalach aukcyj-
nych. Tu bez wątpliwości liderem jest Allegro – serwis zdołał
zdobyć 76,5% udziału w rynku. Jego rolę na Zachodzie pełni
eBay, który w Polsce nie prosperuje tak dobrze jak za granicą –
ma zaledwie jednoprocentowy udział w rynku.22
Dużą popularnością zarówno w Polsce, jak i na Zachodzie cieszą się w ostatnim czasie zakupy grupowe. Liderem w tej
kategorii jest Groupon, który spośród krajów z całego świata
objętych badaniem ComScore właśnie w Polsce ma największy
zasięg – 12,4% w kwietniu 2011 r. Następna w kolejności jest
Francja, w której Groupon dociera do 8,6% internautów.23
Świat zakupów internetowych w 2011 r. to e-commerce. W niedalekiej przyszłości
będzie to mix e-commerce, m-commerce i f-commerce
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 15
Barbara ByrskaMenedżer PR FreshMail
Specjalista do spraw e-mail marketingu
W porównaniu z krajami zachodnioeuropejskimi
widać, że nasz krajowy e-mail marketing jest jesz-
cze nieco w tyle, ale błyskawicznie przybiera na sile.
Różnice widać na pierwszy rzut oka. Zgodnie z badaniem Euro-
pean E-mail Marketing Consumer Report 2010 (ContactLab) we
Włoszech, Hiszpanii, Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii naj-
częściej czytane są pochodzące od serwisów społecznościowych
newslettery z branży turystycznej oraz oferty pracy. W Polsce
raczej króluje branża wydawnicza, e-commerce i sektor travel,
choć podział nie jest aż tak wyraźny.
Dzielenie się newsletterem w mediach społecznościowych, tak
popularne w innych krajach, u nas nie cieszy się dużą popular-
nością.
Z badania ContactLab wynika także, że 27% subskrybujących
newsletter z pięciu krajów przyznało, że opublikowało go w ser-
wisach typu social media. Ten procent jest bardzo wysoki we
Włoszech (41%) w porównaniu z Wielką Brytanią (17%) i Niem-
cami (15%). Za przyczynę takiego działania podawano głównie
ciekawą zawartość newslettera. Jednak w niektórych krajach
w serwisach społecznościowych najczęściej dzielono się specjal-
nymi ofertami i bonusami, np. w Niemczech robi to aż 49%.
Zauważalny jest bardzo silny trend wykorzystywania rozwią-
zań mobilnych. Jak pokazuje badanie opublikowane pod koniec
czerwca br. przez Gemius i Interaktywny Instytut Badań Ryn-
kowych dla firmy Mail Media, 15 % Polaków sprawdza pocztę za
pośrednictwem telefonu komórkowego. Europejski trend to 22%.
Najczęściej e-mail przez komórkę odbiera się w Wielkiej Bry-
tanii, najrzadziej w Hiszpanii. Warto zwrócić uwagę na jeden
z największych w Europie, na Środkowym Wschodzie i w Afryce
rynek usług mobilnych w Turcji, gdzie ok. 62 mln osób posiada
telefony komórkowe, a rocznie notuje się wzrost użycia smart-
fonów o 30% – według raportu mSolve Partners Newsletters
2011.
Wiemy, że e-mail marketing w Polsce nabiera rumieńców. Mar-
keterzy stosują go coraz chętniej – wydatki w 2010 r. zwiększyły
się o 17% w porównaniu z poprzednim rokiem (raport IAB
2011). W zestawieniu nie można nie ująć naszego rosyjskiego
sąsiada. Tutaj wypadamy nieco bardziej dynamicznie. Zdecy-
dowanie polski rynek jest bardziej zaawansowany pod wzglę-
dem wiedzy, regulacji prawnych dotyczących ochrony danych
osobowych, a także wykorzystywanych funkcjonalności. Nie
będziemy musieli jednak długo czekać na rozwój usług e-mail
marketingowych w tym kraju.
Planując działania e-mail marketingowe w krajach europejskich
należy uwzględnić ich specyfikę, uwarunkowania prawne,
technologiczne, a także przyzwyczajenia odbiorców. Na naszym
krajowym podwórku widać, że z rynku bardzo ostrożnego,
przyzwyczajonego do tradycyjnego podejścia do komunikacji
e-mailowej ewoluujemy w stronę otwartego na nowe pomysły,
stosującego z powodzeniem funkcjonalności, które jeszcze nie-
dawno wydawały się zbyt skomplikowane.
W Polsce, aby coś sprzedać online, naprawdę trzeba się natru-
dzić. Polacy przed dokonaniem zakupu intensywnie szukają
informacji o produktach i je porównują, korzystając zarówno
ze źródeł brand-generated, czyli oficjalnych stron marek i mate-
riałów PR, jak i consumer-generated, czyli opinii i komentarzy
użytkowników. Na przykład przy zakupie laptopa czy tabletu
w momencie wyboru samego miejsca zakupu brytyjski inter-
nauta przegląda średnio 2 źródła online i 0,6 źródła offline, na-
tomiast przeciętny Polak – 3,7 źródła online i 1,5 źródła offline.
Podobne różnice widać także na etapie dokonywania wyboru
produktu.24 Odrębną sprawą są płatności.
W Polsce najbardziej rozpowszechnionymi formami płatności
w Internecie, poza wciąż dominującą gotówką (płatność przy
odbiorze), są klasyczne przelewy bankowe oraz szybkie przele-
wy internetowe (tzw. paylink) oferowane przez tzw. agregatory
płatności (m.in. PayU, DotPay, Przelewy24). Usługi agregatorów
bazują na infrastrukturze bankowości elektronicznej i to dzięki
jej popularności w Polsce okazały się produktem atrakcyjnym dla
polskich konsumentów. Wciąż na wczesnym etapie rozwoju jest
multibankowe rozwiązanie płatności bazujących na bankowości
elektronicznej: PayByNet oferowane przez Krajową Izbę Roz-
liczeniową. Rozwiązanie to dotychczas nie zyskało odpowiedniej
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 16
Zachodniej. PayPal stara się jednak dostosować do polskiej spe-
cyfiki, aktywnie współpracując z agregatorami.
Dominacja bankowych rozwiązań płatniczych w polskim e-com-
merce wynika z jednej strony z dużego zaufania klientów do
banków, z drugiej – z wysokiego poziomu bezpieczeństwa i wy-
dajności tych systemów płatności. Widoczna jest jednocześnie
silna kooperacja banków z podmiotami niebankowymi, która
ma charakter komplementarny. Z pewnością jednak, z uwagi
na liberalizację dostępu do rynku usług płatniczych wynikającą
z przyjęcia ustawy o usługach płatniczych, pozwoli podmiotom
niebankowym na rozwijanie działalności w szerszym zakresie
niż dotychczas.
popularności z uwagi na ograniczoną ilość banków uczestniczą-
cych w systemie oraz ograniczoną ilość akceptantów.
Mniej popularnym od polecenia przelewu sposobem płatno-
ści w Internecie w Polsce, choć z punktu widzenia klienta naj-
bezpieczniejszym (gwarancja płatności), są karty płatnicze,
w szczególności kredytowe. W odniesieniu do kart debetowych
– jedynie wybrane banki zdecydowały się na otwarcie tego kana-
łu dla transakcji zdalnych.
W obszarze płatności za dobra o charakterze cyfrowym wciąż
bardzo popularne są SMS-y premium. Jednocześnie na rynek
wchodzą nowi gracze obsługujący także ten segment rynku przy
wykorzystaniu rozwiązań bazujących na tzw. e-portmonetce
(pieniądz elektroniczny), np. SkyCash. Coraz aktywniejszy jest
system PayPal, którego pozycja na polskim rynku pozostaje re-
latywnie słaba, szczególnie w porównaniu z rynkami Europy
/ Źródła: Prognoza PwC Outlook 2011; Our Mobile Planet 2011 (Google, Ipsos and the MMA)
89N
iem
cy
17R
osja
213
Wlk
. Bry
tan
ia
70Fr
an
cja
37W
łoch
y
84Tu
rcja
8H
iszp
an
ia
16Po
lska
Prognozowana wartość rynku reklamy mobilnej w 2011 r. (w mln dolarów) Penetracja smartfonów w 2011 r.
18%
Nie
mcy
25%
Ros
ja
30%
Wlk
. Bry
tan
ia
27%
Fra
ncj
a
24%
Wło
chy
14%
Turc
ja
33%
His
zpa
nia
24%
Pols
ka
/ Źródła: Prognoza PwC Outlook 2011; Our Mobile Planet (Google, Ipsos, MMA) 2011
1: _______ // Polska na tle europejskim /
_ // 17
Tomasz PrucnalMenedżer w Dziale Konsultingu PwC
Specjalista z zakresu budowania strategii i modeli bizne-
sowych dla przedsiębiorstw w branżach nowoczesnych
technologii
Kryzys spowodowany rosnącym zadłużeniem rzą-
dów najważniejszych gospodarek Europy i będące
konsekwencją podejmowanych działań zaradczych
cięcia w wydatkach budżetowych, wspierane przez zwiększone
obciążenia fiskalne, będą miały swoje istotne przełożenie na spo-
dziewany spadek wydatków konsumenckich w 2012, a być może
także 2013 r. Taka sytuacja musi mieć przełożenie na wartość
rynku reklamy ogółem. Przy spodziewanym dalszym wzroście
udziału segmentu reklamy internetowej w całym rynku reklamo-
wym może to oznaczać wyhamowanie tempa tego wzrostu.
Największe tempo wzrostu prognozujemy w związku z realizacją
kampanii reklamowych z wykorzystaniem serwisów społeczno-
ściowych. Stabilny wzrost będzie obserwowany także w przy-
padku reklamy w wyszukiwarkach, a rosnąca penetracja smart-
fonów i tabletów może spowodować, że wreszcie poważniejsze
budżety reklamowe zostaną skierowane do segmentu reklamy
mobilnej.
Podsumowując: paradoksalnie, spowolnienie gospodarcze może
przyspieszyć przeniesienie budżetów reklamowych z mediów
tradycyjnych do mediów cyfrowych.
O czym pamiętać?/
Polskie firmy wchodzące na europejskie rynki, mimo wielu trudności, które będą musiały pokonać w związku z uru-chomieniem swoich biznesów online w innych krajach, mają wielkie szanse na rozwinięcie sprzedaży dużo więk-szej niż w Polsce. Zachodnie nacje generalnie mają mniejsze
opory przed kupowaniem w Internecie, a co za tym idzie, e- skle-
py mają większy współczynnik konwersji, czyli odsetek wizyt
zakończonych zakupem, oraz większą wartość koszyka zakupo-
wego.
Aby zaistnieć na tych rynkach, należy pamiętać, że każdy z nich
ma swoją specyfikę: nie wszędzie Internet wygląda tak samo jak
w Polsce, a konsumenci różnych narodowości postrzegają dzia-
łania reklamowe w odmienny sposób. Różnice dotyczą zarów-
no ilości i jakości konkurencji, kondycji gospodarki, regulacji
prawnych, rozwoju infrastruktury technologicznej, ale także
kultury i preferencji konsumentów, co zostało szerzej opisane
w poszczególnych rozdziałach niniejszego raportu dotyczących
poszczególnych krajów. Istnieją też pewne generalne wskazów-
ki co do sposobu planowania strategii online na każdym z zagra-
nicznych rynków.
W tworzeniu stron internetowych dla użytkowników w innych
krajach bardzo ważne jest uczynienie ich widocznymi dla wy-
szukiwarek. Dlatego też poszczególne wersje językowe lepiej
uruchamiać na oddzielnych domenach krajowych: domena.ru,
domena.de, domena.co.uk etc., lub w przypadku braku takiej
możliwości, na subdomenach, np. ru.domena.com, de.domena.
com, en.domena.com etc. Ważne jest to często także z innego
względu: znaczna część użytkowników Internetu, szczegól-
nie tych odwiedzających strony e-commerce, w mniejszym lub
większym stopniu bardziej ufa firmom lokalnym. W związku
z tym warto zadbać o lokalne certyfikaty bezpieczeństwa i ofer-
tę najpopularniejszych w danym kraju systemów płatności onli-
ne i metod wysyłki produktów.
Niezwykle ważne jest dobre tłumaczenie strony na lokalne ję-
zyki. Właściwie nie powinno to być zwykłe tłumaczenie, tylko
specjalnie przygotowana wersja językowa, która nie tylko po-
zwoli uniknąć językowych faux pas, lecz także zostanie dosto-
sowana do specyfiki kulturowej danego kraju pod względem
ilości tekstu, jego zawartości oraz stylu komunikacji i stopnia
formalizacji języka. Najważniejsze wskazówki, jak to robić na
poszczególnych rynkach, opisano w kolejnych rozdziałach ra-
portu poświęconych największym pod względem liczebności in-
ternautów europejskim krajom.
1: _______ // Polska na tle europejskim /
Marketing internetowy na największych rynkach Europy
To jedynie fragment raportu.Pełną wersję pobrać można nawww.raport.they.plSpis treści:
01 / Polska na tle europejskim 02 / Niemcy 03 / Rosja 04 / Wielka Brytania 05 / Francja
Kontakt:
THEY.PL Sp. z o.o. Sp. k. ul. Czerniowiecka 12 02-705 Warszawa tel. 22 254 42 43 [email protected]
Udostępnij raport:
Dla mediów:
www.they.pl
06 / Włochy 07 / Turcja 08 / Hiszpania 09 / Case study
pobierz