Prezydent RP Bronisław Komorowski

122

Transcript of Prezydent RP Bronisław Komorowski

Page 1: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 2: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 3: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 4: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Rada programowa:

Olgierd Dziekoński, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP (redaktor naczelny)

Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Maciej Klimczak, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Sekretarz redakcji: Anna Jórasz

Adres redakcji:

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa

(22) 695-29-00

fax: 695-22-38

Projekt graficzny okładki: Marcin Bogusławski

Wydawca:

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa

(22) 695-29-00, fax: 695-22-38

Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów.

Kopiowanie całości bądź części artykułów może odbywać się za zgodą redakcji.

Biuletyn zawiera teksty autoryzowane.

Druk, oprawa:

Centrum Obsługi KPRP

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa

Warszawa 2011

Biuletyny w formie elektronicznej są dostępne na oficjalnej stronie internetowej

Prezydenta RP (prezydent.pl) w zakładce Forum Debaty Publicznej

Page 5: Prezydent RP Bronisław Komorowski

5

Spis treści

Debata I Aktywność obywatelska – szanse i bariery

Wstęp ...................................................................................................................................................................................... 11

Referaty wstępne ........................................................................................................................................... 12

Aktywność obywatelska – szanse i bariery ..................................................................................................... 12

Raport: Wolontariat i praca społeczna w Polsce ......................................................................................................... 12

Aktywność obywatelska w organizacjach pozarządowych - wyniki badań Stowarzyszenia Klon/Jawor ............ 23

Wiktor Osiatyński, Uwagi o społeczeństwie obywatelskim ....................................................................................... 35

Wybrane wypowiedzi uczestników debaty .................................................................................................... 39

Bronisław Komorowski, Prezydent RP .......................................................................................................................... 39

Tadeusz Mazowiecki, Doradca Prezydenta RP ............................................................................................................ 41

Janusz Czapiński, Profesor w Katedrze Psychologii Społecznej na Wydziale Psychologii na Uniwersytecie

Warszawskim .................................................................................................................................................................... 43

Jan Herbst, Członek Zespołu Badawczego Programu Badań w Stowarzyszeniu Klon/Jawor ............................... 45

Jan Jakub Wygnański, Wiceprezes Zarządu Fundacji „Pracownia Badań i Innowacji Społecznych «Stocznia»” .................. 46

Jan Król, Redaktor Naczelny Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” ........................................................ 50

Jerzy Regulski, Doradca Społeczny Prezydenta RP ...................................................................................................... 51

Piotr Szczepański, Prezes Fundacji Wspomagania Wsi ............................................................................................. 52

Barbara Imiołczyk, Przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Obywatelskich ................................................................ 52

Stefan Małecki-Tepicht, Magazyn „Kontrateksty” ...................................................................................................... 53

Danuta Przywara, Prezes Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ................................................................. 54

Marek Rymsza, Adiunkt w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim,

Redaktor naczelny wydawanego przez Instytut Spraw Publicznych kwartalnika „Trzeci Sektor” ....................... 54

Alfred Domagalski, Prezes Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej ............................................................................. 55

Jacek Kwiatkowski, Dyrektor Wydziału Programów i Projektów w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej

Małopolskim Instytucie Samorządu Terytorialnego i Administracji ......................................................................... 56

Jacek Zalewski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia na rzecz Osób Upośledzonych Umysłowo lub Fizycznie „Dobra

Wola” ................................................................................................................................................................................. 57

Piotr Frączak, Prezes Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych ........................................... 57

Marek Liciński, Prezes Zarządu Towarzystwa Psychoprofilaktycznego ................................................................... 59

Zofia Oszacka, Wójt Gminy Lanckorona ....................................................................................................................... 61

Stefan Szmidt, Zarządca Fundacji „Kresy 2000” .......................................................................................................... 63

Wojciech Borowik, Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa ...................................................................................... 64

Krystyna Mrugalska, Prezes Honorowy Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem

Umysłowym ....................................................................................................................................................................... 65

Andrzej Porawski, Dyrektor Biura Związku Miast Polskich ........................................................................................ 66

Michał Wroniszewski, Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis” ...................................................................................... 66

Krzysztof Zacharzewski, Prezes Stowarzyszenia „Lokalna Grupa Działania «Partnerstwo Drawy»” .................. 67

Page 6: Prezydent RP Bronisław Komorowski

6

Katarzyna Cukierska, Prezes Stowarzyszenia „Przestrzeń Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych” ............................ 67

Agnieszka Rymsza, Przedstawiciel Porozumienia Autyzm-Polska ............................................................................ 68

Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji „Nowoczesna Polska” ........................................................................................... 68

Monika Mazur-Rafał, Prezes Zarządu Fundacji „Humanity in Action Polska” ........................................................ 69

Ewa Kwiesielewicz, Prezeska Zarządu Stowarzyszenia Kujawsko-Pomorski Ośrodek Wsparcia Inicjatyw

Pozarządowych „Tłok” ..................................................................................................................................................... 70

Bartosz Jędrzejczak, Przedstawiciel Stowarzyszenia „Akcja Konin” ......................................................................... 70

Anna Giza-Poleszczuk, Adiunkt w Instytucie Socjologii na Wydziale Filozofii i Socjologii na Uniwersytecie

Warszawskim .................................................................................................................................................................... 71

Tadeusz Mazowiecki, Doradca Prezydenta RP ............................................................................................................ 72

Zespół ds. rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej ................................................................. 74

Tomasz Schimanek, Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce ................................................................................... 74

Maria Holzer, Forum Darczyńców ................................................................................................................................. 75

Anna Rozicka, Dyrektor Programów Dotacyjnych w Fundacji im. Stefana Batorego ............................................ 76

Łukasz Domagała, Sieć SPLOT ......................................................................................................................................... 76

Krzysztof Więckiewicz – Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ........................................................................... 77

Jarosław Neneman – Doradca Prezydenta RP ............................................................................................................. 77

Grzegorz Makowski – Instytut Spraw Publicznych ...................................................................................................... 77

Marcin Wojdat – Urząd Miasta Stołecznego Warszawa ............................................................................................ 78

Piotr Masłowski – Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych, Rybnik ...................................................................... 78

Tomasz Potkański – Związek Miast Polskich ................................................................................................................ 78

Jan Jakub Wygnański – Fundacja Badań i Innowacji Społecznych Stocznia ............................................................ 79

Podsumownaie Minister Ireny Wóycickiej ................................................................................................................... 79

Henryk Wujec, Doradca Prezydenta RP ........................................................................................................................ 79

Debata II Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

Wybrane wypowiedzi uczestników debaty .................................................................................................... 83

Bronisław Komorowski, Prezydent RP .......................................................................................................................... 83

Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP ............................................................................ 85

Marcin Dadel, Biuro Polityki Społecznej, Kancelaria Prezydenta RP ........................................................................ 86

Marta Gumkowska, Członek Zarządu Stowarzyszenia Klon/Jawor, Koordynatorka Programu „Badania III

sektora” w Stowarzyszeniu Klon/Jawor ........................................................................................................................ 87

Tomasz Schimanek, Ekspert do spraw Organizacji Pozarządowych i Programów Społecznych w Akademii

Rozwoju Filantropii w Polsce .......................................................................................................................................... 88

Michał Guć, Członek Rady Działalności Pożytku Publicznego, Wiceprezydent Gdyni ........................................... 89

Tadeusz Tomaszewski, Poseł na Sejm, Przewodniczący Podkomisji Stałej do spraw Współpracy

z Organizacjami Pozarządowymi w Sejmie RP ............................................................................................................. 90

Page 7: Prezydent RP Bronisław Komorowski

7

Włodzimierz Puzyna, Rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Szczecinie ............................................. 92

Paweł Łukasiak, Prezes Zarządu Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce ................................................................ 93

Anna Rozicka, Dyrektor Programów Dotacyjnych w Fundacji im. Stefana Batorego ............................................ 94

Jan Jakub Wygnański, Wiceprezes Zarządu Fundacji „Pracowna Badań i Innowacji Społecznych «Stocznia»” 95

Ewa Leś, Profesor w Instytucie Polityki Społecznej na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Studiów

Politycznych Polskiej Akademii Nauk, kieruje Zakładem Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego .................. 96

Maciej Grabowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów ......................................................................... 98

Łukasz Domagała, Prezes Sieci Wspierania Organizacji Pozarządowych „SPLOT” ................................................. 99

Jarosław Duda, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, Pełnomocnik Rządu do spraw

Osób Niepełnosprawnych ............................................................................................................................................. 100

Sławomir Piechota, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w Sejmie RP ... 101

Piotr Frączak, Prezes Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, Członek Zespołu Fundacji Rozwoju

Społeczeństwa Obywatelskiego ................................................................................................................................... 102

Jacek Kwiatkowski, Dyrektor Wydziału Programów i Projektów w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej –

Małopolskim Instytucie Samorządu Terytorialnego i Administracji ....................................................................... 104

Wojciech Borowik, Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa .................................................................................... 105

Olgierd Dziekoński, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP........................................................................... 105

Marcin Dadel, Biuro Polityki Społecznej, Kancelaria Prezydenta RP ...................................................................... 106

Lista zaproszonych gości ............................................................................................................................... 118

Page 8: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 9: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 10: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 11: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Wstęp

Szanowni Państwo!

Serdecznie dziękujemy za Państwa udział w spotkaniu inaugurującym Forum Debaty

Publicznej "Społeczeństwo obywatelskie - kapitał społeczny". Na pierwszą debatę zatytułowaną:

Aktywność obywatelska - szanse i bariery" zaprosiliśmy przedstawicieli organizacji pozarządowych

z całej Polski, przedstawicieli samorządów terytorialnych, ekspertów i dziennikarzy.

W Forum biorą udział osoby, które codzienną pracą uczestniczą w budowaniu społeczeństwa

obywatelskiego w naszym kraju. Chcemy, aby ta pierwsza debata rozpoczęła w Polsce

dyskusję o społecznym zaangażowaniu, które mimo licznych pozytywnych przykładów nadal jest

niewystarczające. Pragniemy, aby podczas dzisiejszej debaty, ale i kolejnych spotkań, określić główne

bariery aktywności obywatelskiej, a także zastanowić się jak je ograniczać.

W niniejszym opracowaniu przedstawiamy Państwu wyniki badań Stowarzyszenia

Klon/Jawor. To pierwsza publikacja najnowszych danych - zebranych na przełomie 2010 i 2011 roku.

Badania prezentują najaktualniejszy stan sektora obywatelskiego w Polsce.

Zapraszamy również do zapoznania się z opracowaniem Pracowni Badań i Innowacji

Społecznych Stocznia - dotyczącego stanu wolontariatu w Polsce. W publikacji przedstawiamy także

kilka uwag prof. Wiktora Osiatyńskiego na temat społeczeństwa obywatelskiego. Mamy nadzieję, że

te teksty zainspirują Państwa do aktywnego udziału w dyskusji.

Z poważaniem

Tadeusz Mazowiecki, Henryk Wujec

Doradcy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Page 12: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

12

Rozdział I

Referaty wstępne

Aktywność obywatelska – szanse i bariery

Raport: Wolontariat i praca społeczna w Polsce

Raport został sporządzony na podstawie:

1. Wolontariat studencki w Polsce - diagnoza (desk research w ramach badania PROJEKTOR -

wolontariat studencki, autorstwa Moniki Stec. przy konsultacji Jana Jakuba Wygnańskiego

oraz Wojciecha Rusteckiego; Warszawa marzec 2010, Pracownia Badań i Innowacji

Społecznych Stocznia.

2. Raport wolontariat na uczelniach wyższych (w ramach badania PROJEKTOR - wolontariat

studencki), autorstwa Joanny Kozery oraz Jana Strzeleckiego; Warszawa marzec 2010,

Pracownia Badań i Innowacji Społecznych Stocznia.

3. Raport z badania jakościowego ((w ramach badania PROJEKTOR - wolontariat studencki),

autorstwa Aleksandry Daszkowskiej – Kamińskiej oraz Moniki Stec, przy konsultacji dr hab.

Anny Gizy-Poleszczuk oraz Marii Bal; Warszawa marzec 2010, Pracownia Badań i Innowacji

Społecznych Stocznia.

Ustawa o wolontariacie

Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie

(Dz.U. Nr 96 poz. 873)1 wprowadziła definicję wolontariusza i sformalizowała zasady świadczenia

wolontariatu (zasady zatrudniania wolontariuszy, porozumienie wolontariackie, ubezpieczenie, zwrot

kosztów delegacji, zakres uprawnień wynikających ze statusu wolontariusza).

Z przeprowadzonych parę lat później przez Instytut Spraw Publicznych badań ewaluacyjnych

1 Współpracę z wolontariuszami regulują też Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 1 września 2000

r. W sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych (Dz. U. Nr. 80 poz. 900) oraz Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 11 grudnia 2002 r. W sprawie szczegółowych zasad działania publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych, w tym publicznych poradni specjalistycznych (Dz. U. Nr 5 poz. 46).

Page 13: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

13

nad funkcjonowaniem ustawy2 wynika, że wolontariat został zbytnio sformalizowany

i zbiurokratyzowany: „formalizacja wolontariatu na zasadzie cyklicznego, stałego kontaktu

i zobowiązania, pewnych ustaleń, podpisania współpracy etc. zagraża istnieniu nieformalnych,

spontanicznych działań, spychając je do „szarej strefy”3. Uczestnicy badania podkreślali, że niektóre

rozwiązania są niepełne (brak jednolitej stawki godzinowej określającej pracę wolontariuszy jako

wkład własny organizacji) lub niekorzystne dla wolontariuszy (nie ma możliwości wliczania

wolontariatu do stażu pracy)4. Postulowali też „uproszczenie regulacji ustawowej dotyczącej

wolontariatu (krótkie określenie, że wolontariuszom przysługuje na przykład prawo do zwrotu

kosztów delegacji i tym podobne) lub przeniesienie regulacji instytucji wolontariatu do innego aktu

prawnego, bo nie ma ona już – w takiej formie, w jakiej istnieje obecnie – wiele wspólnego

z prawdziwym społecznikostwem lub organizacjami obywatelskimi w ich tradycyjnej postaci"5.

Dalsze propozycje dotyczyły takich spraw, jak „umożliwienie wliczania wolontariatu do stażu

pracy; wprowadzenie możliwości przekazywania wolontariuszowi nieopodatkowanego

»kieszonkowego«, czy określenie ustawowej stawki określającej wartość pracy wolontariusza, aby

łatwiej można było wykazać ją w formie wkładu własnego do projektów. Wśród postulatów znalazła

się również propozycja opracowania systemu pozapłacowego wynagradzania wolontariuszy"6. Inni

komentatorzy zwracają uwagę, że ustawa nie precyzuje, na jakiej zasadzie wolontariusze mieliby

udzielać pomocy osobom indywidualnym: „Aby wolontariusz mógł korzystać z praw wynikających

z Ustawy, powinien zostać zaangażowany przez podmiot uprawniony do współpracy

z wolontariuszami i następnie za jego pośrednictwem świadczyć pomoc osobie indywidualnej"7.

Te oraz inne wady i braki prawne doprowadziły do prób nowelizacji (w 2006 i 2008 roku) oraz

powstania kilku projektów zmian ustawy. Dla przykładu – projekt sejmowy8 przewidywał zmianę

artykułu dotyczącego stosowania przepisów kodeksu cywilnego w sprawach nieobjętych ustawą oraz

objęcia wolontariusza ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków.

Poprawioną ustawę podpisał prezydent (niedługo zostanie opublikowana w Dzienniku

Ustaw), jednak definicja wolontariatu pozostanie niezmieniona. Zgodnie z artykułem 2 Ustawy z dnia

2 Raporty dotyczące funkcjonowanie ustawy przygotowało też Stowarzyszenie Klon/Jawor i Instytut Pracy i Spraw

Socjalnych. 3 Paulina Sobiesiak, Ustawowe zasady współpracy w praktyce, w: U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku

publicznego i wolontariacie. Raport z badań, red. Grzegorz Markowski, ISP, Warszawa 2008, s. 194 4 Paulina Sobiesiak, Ustawowe zasady współpracy w praktyce, w: U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku

publicznego i wolontariacie. Raport z badań, red. Grzegorz Markowski, ISP, Warszawa 2008, s. 203 5 Anna Krajewska, Sprawozdanie z dyskusji eksperckiej, w: U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku

publicznego i wolontariacie. Raport z badań, red. Grzegorz Markowski, ISP, Warszawa 2008, s. 211 6 Grzegorz Makowski, Wnioski i rekomendacje, w: U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku

publicznego i wolontariacie. Raport z badań, red. Grzegorz Markowski, ISP, Warszawa 2008, s. 44 7 Dariusz Pietrowski, Radek Skiba, Jak zgodnie z prawem współpracować z wolontariuszem?, Stowarzyszenie Centrum

Wolontariatu, Stowarzyszenie Klon/Jawor, http://www.wolontariat.org.pl/repository/Publikacje/Teksty/JakZgodnieZprawem.pdf (27.02.2010) 8 Druk sejmowy nr 1810.

Page 14: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

14

24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. Nr 96, poz. 873)

wolontariuszem jest osoba, „która ochotniczo i bez wynagrodzenia wykonuje świadczenia na

zasadach określonych w ustawie”. Wolontariat może być świadczony na rzecz organizacji

pozarządowych, organów administracji publicznej organizacyjnie podległych organom administracji

publicznej lub nadzorowanych przez te organy. Tym samym bezpośrednim instytucjonalnym odbiorcą

pracy wolontarystycznej może być równie dobrze uczelnia wyższa, jednostka samorządu

terytorialnego, ośrodek pomocy społecznej, jak i kościół czy parafia. Wolontariusze mogą świadczyć

nieodpłatną pracę także w powiatowych centrach pomocy rodzinie, szpitalach, bibliotekach czy

szkołach – pod warunkiem, że wykonywane prace nie wchodzą w zakres działalności gospodarczej

prowadzonej przez daną instytucję czy organizację9.

Wolontariusze

Z badań CBOS wynika, że niezmiennie od 2002 roku do 2006 roku (okres badania) ponad

połowa Polaków deklaruje, że pracowała społecznie. Co więcej – „dobrowolna i nieodpłatna

działalność na rzecz swojej społeczności lokalnej lub potrzebujących coraz bardziej absorbuje osoby

w nią zaangażowane (w roku 2001 przeznaczyły one na pracę społeczną średnio 18 dni, w 2003 – 20

dni, a w 2005 już 21,5 dnia)10”. Jednak wyniki te dotyczą pracy społecznej w ogóle, a nie tylko pracy

w organizacjach. „Zdecydowana większość Polaków (77%) nie pracuje społecznie na rzecz żadnej

organizacji. Pozostali działają w nich głównie w jednej dziedzinie (14%), rzadziej w dwóch (4%) lub

w trzech i więcej (5%)”11. Z badań prowadzonych w ramach „Diagnozy Społecznej” wynika, że w 2007

roku w działania na rzecz społeczności lokalnej (gminy, osiedla, miejscowości, w najbliższym

sąsiedztwie) włączyło się 14,1% dorosłych Polaków12, w latach 2008-2009 było to 15,6% (w 2005 roku

– 13,6%, w 2003 roku – 12,9%, a w 2000 roku – 8%)13.

„Zdecydowana większość Polaków (77%) nie pracuje społecznie w żadnej organizacji

obywatelskiej. Pozostali działają w nich głównie w jednej dziedzinie (14%), rzadziej w dwóch (4%) lub

w trzech i więcej (5%)”14. Z badań prowadzonych w ramach „Diagnozy Społecznej” wynika, że w 2009

roku w działania na rzecz społeczności lokalnej (gminy, osiedla, miejscowości, w najbliższym

sąsiedztwie) włączyło się 16% badanych dorosłych Polaków15 (w 2007 - 14,1%; w 2005 – 13,6%;

9 Dariusz Pietrowski, Radek Skiba, Jak zgodnie z prawem współpracować z wolontariuszem?, Stowarzyszenie Centrum

Wolontariatu, Stowarzyszenie Klon/Jawor, http://www.wolontariat.org.pl/repository/Publikacje/Teksty/JakZgodnieZprawem.pdf (27.02.2010) 10

Bogna Wciórka, Stan społeczeństwa obywatelskiego w latach 1998-2006. Komunikat z badań, CBOS, Warszawa 2006. 11

Bogna Wciórka, Stan społeczeństwa obywatelskiego w latach 1998-2006. Komunikat z badań, CBOS, Warszawa 2006. 12

Diagnoza Społeczna 2007. Warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. Janusz Czapiński, Tomasz Panek, Warszawa 2007. 13

Diagnoza Społeczna 2009. Warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. Janusz Czapiński, Tomasz Panek, Warszawa 2009. 14

Bogna Wciórka, ibid. 15

Diagnoza Społeczna 2007. Warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. Janusz Czapiński, Tomasz Panek, Warszawa 2007.

Page 15: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

15

w 2003 – 12,9%, w 2000 – 12,9%)16.

W komentarzu do wyników badań GUS z lat 2005-2007 czytamy: „Praca społeczna,

tj. dobrowolna i bezpłatna praca wykonywana zarówno przez członków, jak i osoby niebędące

członkami organizacji, występuje w 82% organizacji zbadanych w SOF17 2006, przy czym najczęściej –

w zbiorowości stowarzyszeń i innych organizacji społecznych (w 85% z nich), nieco rzadziej

w fundacjach (w 74%; przy czym warto zaznaczyć, że fundacje nie posiadają członków) oraz

w organizacjach samorządu gospodarczego i zawodowego (w 67%), zaś stosunkowo najrzadziej –

w społecznych podmiotach wyznaniowych (w 50% z nich zadeklarowano obecność pracy

społecznej)18”.

Ostatnie polskie badania budżetu czasu ludności prowadzono od czerwca 2003 roku do maja 2004

roku na próbie 10 256 gospodarstw domowych. W analizie zastosowano podział na 6 podstawowych

grup społeczno-ekonomicznych: 1. pracownicy, 2. pracownicy użytkujący gospodarstwo rolne,

3. rolnicy, 4. pracujący na własny rachunek, 5. emeryci i renciści oraz 6. osoby utrzymujące się

z niezarobkowych źródeł innych niż emerytura i renta. Jak widać, nie wyróżniono osobnej kategorii

studentów czy młodzieży uczącej się, więc nie dysponujemy żadnymi cząstkowymi wynikami, które

odnosiłyby się do tej grupy. Można jedynie wskazać grupę w określonym wieku (15-19 lat i 20-24

lata), która odpowiada aktualnym studentom oraz przyszłym studentom.

Z badań prowadzonych od 2001 roku przez SMG/KRC na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor

wynika, że w działalność wolontariacką średnio angażuje się zaledwie co siódmy Polak (widoczna jest

też tendencja spadkowa). Są to zresztą jedyne badania, które operują pojęciem wolontariatu. CBOS

mówi o „pracy w organizacjach obywatelskich”, do której w latach 1998-2006 przyznawał się niemal

co czwarty dorosły Polak19. Z badań budżetu czasu GUS (szersze omówienie w dalszej części) wynika,

że czynność charakteryzowaną jako „dobrowolna praca w organizacjach i poza nimi” wykonywał co

trzeci Polak.

16

Diagnoza Społeczna 2009. Warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. Janusz Czapiński, Tomasz Panek, Warszawa 2009. 17

Formularze SOF-1 są stosowane przez GUS do badania fundacji, stowarzyszeń i innych organizacji społecznych oraz społecznych podmiotów wyznaniowych, a SOF-4 – do badania organizacji samorządu gospodarczego i zawodowego oraz organizacji pracodawców. 18

Sławomir Nałęcz, Sektor non-profit, w: Gospodarka społeczna w Polsce, red. Sławomir Nałęcz. Wyniki badań 2005-2007, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2008, s. 143. 19

Bogna Wciórka, Stan społeczeństwa obywatelskiego w latach 1998-2006. Komunikat z badań, CBOS, Warszawa 2006, s. 17-18.

Page 16: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

16

Źródło: Badanie Stowarzyszenia Klon/Jawor 2001-2009

W 2007 roku w poszczególnych przedziałach wiekowych20 były podobne odsetki wolontariuszy – po

kilkanaście procent. Stosunkowo największy odsetek wolontariuszy (16,1%) był w grupie osób

w przedziale 36-45 lat, wśród osób poniżej 25 roku życia udział ten wynosił 13,9%, a w przedziale 46-

55 lat było to 13%.

Odsetek wolontariuszy w poszczególnych kategoriach wiekowych

Źródło: Badania Klon/Jawor 2009

Wyniki badań CBOS podsumowujące okres 1998-2002 wskazują, że uczniowie i studenci znacznie

częściej niż inne grupy działali w organizacjach młodzieżowych (14%) oraz sportowych (12%).

Angażują się też w pracę stowarzyszeń działających na rzecz szkolnictwa i oświaty (6%), towarzystw

20

Do 25, 26-35, 36-45, 46-55, powyżej 55 lat.

Page 17: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

17

opieki nad zwierzętami (4%), organizacji artystycznych (4%), ratowniczych oraz – sporadycznie –

religijnych i kościelnych (po 2%)21.

WOLONTARIAT w ORGANIZACJACH POZARZĄDOWYCH,

RUCHACH SPOŁECZNYCH i RELIGIJNYCH22

PROCENT DOROSŁYCH

POLAKÓW

2003 2004 2005 2006

pomoc charytatywna dla osób najuboższych, bezdomnych 3,3 2,5 4,3 7,8

organizacje i ruchy religijne, wspólnoty parafialne, misje 2,3 2,9 3,7 3,2

edukacja, oświata, wychowanie i opieka nad dziećmi i

młodzieżą

4,3 2,2 1,7 2,2

sport (np. kluby i związki sportowe) 1,4 2,4 1,3 1,9

ekologia, ochrona środowiska, opieka nad zwierzętami 1,4 1,3 1,8 1,8

Ochotnicza Straż Pożarna, GOPR , WOPR itp. 1,9 2,2 3,3 1,7

pomoc humanitarna, pomoc ofiarom klęsk żywiołowych w

kraju i zagranicą

0,2 0,1 1,3 1,4

ochrona zdrowia lub rehabilitacja osób niepełnosprawnych

(w tym wspieranie placówek medycznych)

1,2 1,2 1,4 0,8

nauka, kultura lub sztuka (np. związki artystyczne, chóry,

orkiestry, zespoły taneczne itp.)

1 1 0,7 0,6

pomoc związana z uzyskaniem zatrudnienia lub pracą

zawodową, w tym pomoc dla bezrobotnych, szkolenia

zawodowe, zatrudnianie osób o ograniczonych szansach

na rynku pracy

- - 0,3 0,6

wspólnoty lokalne (np. komitet osiedlowy, komitet

budowy drogi, wspólnota mieszkaniowa, rada

mieszkańców itp.)

0,2 0,9 1,6 0,5

formalne lub nieformalne instytucje wzajemnościowe

(oparte na zasadzie wzajemności wśród członków)

- - 0,1 0,5

partie, ugrupowania i ruchy polityczne 0,4 0,3 0,7 0,4

walka z korupcją, obywatelska kontrola działań

administracji, zwiększanie odpowiedzialności polityków

- - 0,6 0,3

21

Bogna Wciórka, Przemiany grupowej aktywności społecznej Polaków w latach 1998-2002. Komunikat z badań, CBOS, Warszawa 2002, s. 5 22

Możliwość wskazania wszystkich typów organizacji/grup, na rzecz których poświęcono czas.

Page 18: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

18

przed wyborcami

ruchy i organizacje samopomocowe (np. anonimowych

alkoholików, bezrobotnych, niepełnosprawnych itp.)

0,6 0,2 0,3 0,3

ochrona lokalnych tradycji i zwyczajów, folkloru (np.

towarzystwa regionalne)

0,1 0,2 0,1 0,3

organizacje młodzieżowe (np. harcerstwo, związki

studenckie)

0,4 0,6 1 0,2

organizacje kombatanckie, seniorów, emerytów i

rencistów

0,1 0,4 0,4 0,2

banki spółdzielcze, spółdzielcze kasy oszczędnościowe lub

pożyczkowe

- - 0,4 0,2

ruchy społeczne, akcje o powszechnym zasięgu, kampanie

adresowane do szerokich grup obywateli

0,5 0,5 0,1 0,2

spółdzielnie (z wyjątkiem spółdzielni mieszkaniowych) - - 0,1 0,2

turystyka i rekreacja (np. towarzystwa turystyczne, związki

wędkarzy, działkowców, myśliwych itp.)

1,1 1,1 1,5 0,1

związki zawodowe 0,9 0,8 0,8 0,1

organizacje kobiece (np. Liga Kobiet Polskich, koła

gospodyń wiejskich itp.)

0,3 0,3 0,7 0,1

organizacje i grupy producentów, grupy służące

współpracy gospodarczej (np. grupy producentów rolnych,

organizacje przedsiębiorców, hodowców, plantatorów)

- - 0,4 0,1

hobby (np. związek filatelistów itp.) 0,2 0,6 0,3 0,1

samorządy i izby zawodowe, cechy, organizacje

pracodawców

0,2 0,2 0,3 0

inne 0,3 0,9 1,1 1,2

Źródło: Badania Klon/Jawor 2001-2006.

Harcerze zrzeszeni w Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej co

roku kwestują na Finale WOŚP, honorowo oddają krew, często pomagają w szpitalach i hospicjach

(np. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie). Przy ZHR działa Harcerskie Ochotnicze

Pogotowie Ratunkowe (HOPR), a przy ZHP – Harcerska Szkoła Ratownictwa. Młodzież z ZHR realizuje

projekty edukacyjne, np. dotyczące profilaktyki zdrowia (Nieborak), w ramach ZHP działa Harcerska

Służba Graniczna, Harcerska Służba Ruchu Drogowego i Harcerska Służba Porządkowa.

Page 19: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

19

W wolontariat kościelny angażują się osoby związane z kościołami wyznaniowymi i najczęściej

taki wolontariat jest instytucjonalnie związany z organizacjami kościelnymi. Wydaje się, że najprężniej

działają oddziały i organizacje związane z Caritasem (szczegóły w Kwerendzie). Caritas poza pomocą

na terenie Polski wysyła też ochotników do Afryki. Przykładem wolontariatu realizowanego w Polsce,

ale skupiającego międzynarodowy zespół, jest projekt „Międzynarodowy wolontariat w ochronie

krajobrazu kulturowego na Warmii i Mazurach” adresowany do młodzieży z Polski, Niemiec i Rosji.

W ramach tego programu wolontariusze przez 12 miesięcy pracują w muzeach, archiwach,

organizacjach pozarządowych w regionie Warmii i Mazur.

W ostatnich latach obserwujemy wzrost aktywności seniorów (Uniwersytety Trzeciego

Wieku), który przekłada się też na większy udział osób starszych w wolontariacie. W ubiegłym roku

w Łodzi w ramach programu „Doświadczenie, umiejętności i nowe znajomości – wolontariat

50 plus" wolontariusze pomagali w domach pomocy społecznej23. W całym kraju jest coraz więcej

inicjatyw, w których biorą udział wolontariusze-seniorzy, np. od tego roku Wielkopolskie

Stowarzyszenie Wolontariuszy prowadzi szkolenia dla wolontariuszy hospicyjnych 50+24. W ramach

projektu „Senior Task Force" organizowanego przez Wspólnotę Roboczą Związków Organizacji

Socjalnych (WRZOS) wolontariusze w wieku 60-65 lat tworzą grupy samopomocowe i – w zależności

od kompetencji merytorycznych – pomagają w organizacjach pożytku publicznego świadczących

pomoc dla osób starszych. Dodatkowym elementem jest wspieranie polsko-niemieckiej wymiany

doświadczeń specjalistów i wymiany pomiędzy grupami i organizacjami seniorów z obu

krajów. Kolejnym przykładem jest „AS – Aktywizacja Seniorów poprzez Wolontariat Hospicyjny”

realizowany jest przez Fundację Hospicyjną przy wsparciu finansowym Samorządu Województwa

Pomorskiego.

23

Daniel Siwak, Łódź: Na emeryturze pora na wolontariat!, http://www.wiadomosci24.pl/artykul/lodz_na_emeryturze_pora_na_wolontariat_98875-3--1-a.html (25.02.2010) 24

http://www.hospicjum-domowe.poznan.pl/wolontariat_50_plus.htm (25.02.2010)

Prognoza liczby ludności w Polsce w grupach wiekowych 0-17, 18-24 i 24+ w latach 2008-2035 (2008 = 100). Źródło: GUS, 2009.

Prognoza liczby studentów w poszczególnych grupach wiekowych (2008 = 100). Źródło: Andrzej Wodecki, E-learning wobec trendów demograficznych w Polsce i na świecie, UMCS, Lublin (brak daty) – obliczenia własne na podstawie danych GUS.

Page 20: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

20

Z powyższych wykresów wynika, że do 2035 roku drastycznie (o ponad 30%) spadnie liczba

osób w wieku 18-24 lata, przy niewielkim wzroście (o około 4%) osób w wieku powyżej 24 lata. Dla

uczelni oznacza to spadek liczby studentów o ok. 45% do 2035 roku.

Prognoza liczby studentów w 2015, 2020 i 2025 roku w wybranych krajach OECD przy założeniu stałej stopy partycypacyjnej (2005 = 100). Źródło: OECD (2008), Higher Education to 2030, t. 1 – za: Wodecki

25 (brak daty).

Typ działań

W ramach swoich prac wolontariusze najczęściej (w 78% organizacji) zajmują się

przygotowaniem imprez, spotkań czy kampanii, pracują na rzecz promocji organizacji (50%), pracują

bezpośrednio z podopiecznymi/klientami organizacji (46%), pomagają w pracach porządkowych

(41%), zbierają i dystrybuują informacje (37%), wykonują prace biurowo administracyjne (36%).

W roli ekspertów występują wolontariusze w 25% organizacji, w 14% organizacji uczestniczą oni

w pracach organów kolegialnych. Najrzadziej wolontariusze zarządzają (współzarządzają)

poszczególnymi projektami organizacji (tak jest w 13% zbadanych organizacji)26.

Prace biurowo-administracyjne to to ten rodzaj pracy, która ma odpowiednik w sektorze

komercyjnym. Jest to też typowe zajęcie wolontariuszy w urzędach administracji publicznej, jednak

ogólnie wolontariat w instytucjach państwowych jest rzadkością. Dane mówią same za siebie –

w 2005 roku w urzędach w 12 województwach zawarto mniej niż 90 porozumień z wolontariuszami

(na okres dłuższy niż 30 dni): w województwie opolskim – 0, w lubuskim – 6, w zachodnio-pomorskim

25

Andrzej Wodecki, E-learning wobec trendów demograficznych w Polsce i na świecie, UMCS, Lublin (brak daty), http://www.e-edukacja.net/szosta/referaty/Sesja_1_4.pdf (31.01.2010) 26

Justyna Dąbrowska, Marta Gumkowska, Wolontariat i filantropia w Polsce - raport z badań 2003

Page 21: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

21

– 10, mazowieckiem – 77. Trudno powiedzieć, czy chodzi o brak popularności tego rodzaju

wolontariatu wśród wolontariuszy czy wśród urzędników, jednak nawet tutaj zdarzają się wyjątki –

w tym samym roku w urzędach województwa lubelskiego zawarto 368 porozumień

z wolontariuszami, a na Śląsku było to aż 738 porozumień27. Aktualnie np. Ministerstwo Spraw

i Wewnętrznych i Administracji szuka wolontariuszy głównie do ekspedycji korespondencji, ale też do

ankietowego badania satysfakcji klientów i analizy danych28, wolontariat można też odbyć

w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

„Międzynarodowy wolontariat w ochronie krajobrazu kulturowego na Warmii i Mazurach”

adresowany do młodzieży z Polski, Niemiec i Rosji. W ramach tego programu wolontariusze przez

12 miesięcy pracują w muzeach, archiwach, organizacjach pozarządowych w regionie Warmii i Mazur.

Organizacją, która szuka pełnoletnich wolontariuszy do pracy zarówno w kraju, jak i zagranicą,

jest Polska Akcja Humanitarna, która pomaga poszkodowanym w wojnach i kataklizmach (m.in.

zakłada misje humanitarne na terenach pokonfliktowych lub dotkniętych ubóstwem. W 2008 roku

PAH skorzystała z pomocy 148 wolontariuszy, którzy pracowali w następujących krajach (poza

Polską): Uganda, Kamerun, Nigeria, Mali, Senegal, Madagaskar, Portugalia, Litwa, Słowacja, Turcja.

Zarządzanie wolontariatem na terytorium Polski

Ogólnie rozumianym „komunikacyjnym zarządzaniem” wolontariatem zajmuje się kilka

instytucji (o rozproszeniu środowiska świadczyć może rozproszenie informacji o wolontariacie).

Przykładowo:

Informacje o wolontariacie dostępne są też na podstronach portalu organizacji

pozarządowych (http://wolontariat.ngo.pl/) prowadzonych we współpracy z Centrum

Wolontariatu, jednak portal ngo.pl pełni tu funkcję słupa ogłoszeniowego, co ma wady

i zalety. Jeśli ktoś śledzi ogłoszenia na bieżąco, nie będzie miał problemu ze znalezieniem

czegoś dla siebie. Jednak brak tam opcji wyszukiwania, ogłoszenia nie są weryfikowane (np.

nieaktualne nie są usuwane) ani porządkowane (np. W zależności od przedmiotu

wolontariatu, miejsca czy czasu), a to nie sprzyja skutecznej komunikacji między

(potencjalnymi) wolontariuszami i organizacjami.

Centrum Wolontariatu prowadzi wortal poświęcony wolontariatowi

(http://www.wolontariat.org.pl/). Można tu znaleźć podstawowe informacje o wolontariacie

dla wolontariuszy i organizacji, dane i publikacje dotyczące wolontariatu, informacje prawne,

informacje o szkoleniach itp. Na stronie funkcjonuje też „Skrzynka Dobroci” – internetowe

27

Badania funkcjonowania UDPP przeprowadzone przez Departament Pożytku Publicznego MPiPS w 2005 roku, dane za: Paulina Sobiesiak, Ustawowe zasady współpracy w praktyce, w: U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku

publicznego i wolontariacie. Raport z badań, red. Grzegorz Markowski, ISP, Warszawa 2008, s. 189 28

http://www.mswia.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=import&id=108&ile=10&page=0 (25.02.2010)

Page 22: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

22

pośrednictwo wolontariatu (system rejestracji i komunikacji wolontariuszy i placówek

zainteresowanych współpracą).

Wyszukiwarkę ofert dla wolontariuszy prowadzi również kilka innych organizacji, zajmujących

się wolontariatem w konkretnym obszarze..

Poza stronami internetowymi źródłem informacji może być ogólnopolska bezpłatna

infolinia o wolontariacie 0 800 300 594, która jednak działa w ograniczonym zakresie – tylko od

poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-15.00.

Wiedza o wolontariacie

Respondenci nie dysponują dużą wiedzą jeśli chodzi o wolontariat. Kojarzą głównie te

przedsięwzięcia, w których sami brali udział. Jeśli chodzi o wolontariaty znane powszechnie – to jest

to przede wszystkim Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Rzadko wymieniany jest Wolontariat

Europejski. Prawie zupełnie nieznane są zjawiska takie jak Wolontariat Pracowniczy. Nie pada też

nazwa Centrum Wolontariatu jako organizacji pozarządowej, której głównym celem statutowym jest

promocja i wsparcie wolontariatu. To pokazuje, że w Polsce przez ostatnich dwadzieścia lat nie udało

się wypromować ani marki „wolontariat”, ani żadnych masowych programów z nim związanych.

Wyjątkiem jest WOŚP, który też nie kojarzy się z programem, a z jednodniową akcją. Nie pada

kwestia szkoleń z pierwszej pomocy czy zaangażowania podczas Przystanku Woodstock. Właściwie

nie pojawia się kwestia „prestiżowych” programów, z procedurą aplikacyjną. Wyjątkiem jest tutaj

uczestnictwo jednej z respondentek w Programie „Klucz do jutra” fundacji Ernst and Young. Program

polega na udzielaniu korepetycji dzieciom z zaniedbanych środowisk. Aby podjąć te działania, trzeba

przejść procedurę kwalifikacyjną i pokonać innych kandydatów. Według respondentki było ich w tej

edycji 200, a wybrano 7 osób. Co decyduje zatem o popularności tego Programu? Jednym z powodów

może być fakt, że stoi za tym duża i znana firma, która jest potencjalnym pracodawcą. Według

respondentki Program był dobrze rozreklamowany.

Kontakt z programem wolontariackim odbywa się jednak przede wszystkim poprzez

znajomych. Podstawą jest tutaj spotkanie face-to-face i przekonanie innej osoby (najlepiej na

własnym przykładzie), że warto się zaangażować.

Page 23: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

23

Aktywność obywatelska w organizacjach pozarządowych - wyniki badań

Stowarzyszenia Klon/Jawor

Wstęp

Obraz aktywności obywatelskiej prezentowany w tekście konstruujemy na podstawie dwóch

źródeł danych – z jednej strony odwołujemy się do własnych deklaracji Polaków29, z drugiej bazujemy

na wynikach badań organizacji prowadzonych przez Stowarzyszenie Klon/Jawor od 2002

roku, a przede wszystkim na najnowszym tego typu przedsięwzięciu – badaniu „Kondycja sektora

organizacji pozarządowych w Polsce 2010” (będącym jeszcze w trakcie realizacji).

Badanie „Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2010”, prowadzone na

reprezentatywnej próbie 3700 stowarzyszeń, fundacji i organizacji społecznych, jest wspólnym

przedsięwzięciem Stowarzyszenia Klon/Jawor i Instytutu Spraw Publicznych. Badanie realizowane jest

przez firmę PBS DGA w trakcie bezpośrednich wywiadów kwestionariuszowych (CAPI).

Dane opisujące podstawowe wymiary kondycji organizacji pozarządowych w 2010 roku

prezentowane w tekście pochodzą z niepełnego jeszcze zbioru 2400 organizacji, dlatego mają one

charakter wstępny i szacunkowy. Nie można wykluczyć, że w ostatecznym raporcie z badania

(którego publikację przewidujemy na maj 2011 roku) szczegółowe wyniki ulegną pewnym zmianom.

Dlatego w tekście nacisk kładziemy na ogólne prawidłowości i trendy, formułowane nie tylko na

podstawie wyników ostatniego badania, ale także jego poprzednich edycji.

Badanie „Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2010” jest realizowane

w ramach projektów „Moja Polis - interaktywny system monitoringu partnerstwa lokalnego i rozwoju

aktywnych społeczności lokalnych” finansowanego z Mechanizmu Finansowego EOG i Norweskiego

Mechanizmu Finansowego oraz „Model współpracy administracji publicznej i organizacji

pozarządowych – wypracowanie i upowszechnienie standardów współpracy”, realizowanego

w ramach Priorytetu V Dobre rządzenie, Działanie 5.4 Rozwój potencjału trzeciego sektora,

Poddziałanie 5.4.1 Wsparcie systemowe dla trzeciego sektora Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Wprowadzenie

W niniejszym opracowaniu skoncentrujemy się na tych aspektach aktywności społecznej

Polaków, które wiążą się z ich uczestnictwem w życiu organizacji pozarządowych. Mamy świadomość,

że aktywność ta nie wyczerpuje całego spektrum działań składających się na opowieść o żywotnym

i bywatelskim społeczeństwie. Jesteśmy jednak przekonani, i dajemy temu wyraz w naszej codziennej

pracy na rzecz organizacji, że właśnie taka aktywność ma szczególne znaczenie dla rozwoju

29

Na podstawie sondażu opinii publicznej realizowanego na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor przez Millward Brown SMG/KRC na reprezentatywnej próbie 1011 Polaków w listopadzie 2010 roku

Page 24: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

24

społeczeństwa obywatelskiego – i dla rozwoju po prostu. Tezę taką być może szczególnie łatwo

obronić w Polsce, gdzie oficjalne instytucje sfery publicznej – jakimi są między innymi organizacje -

tradycyjnie traktowane są z dużą nieufnością i z wciąż z trudem (prawda, że coraz mniejszym)

przebijają się do świadomości zbiorowej ze swoją misją i działaniami. Nie negując wszystkiego tego,

co w społeczeństwie obywatelskim dzieje się poza oficjalnymi strukturami, pod poziomem instytucji,

przyjmujemy, że proces rozwoju i ukorzeniania się sektora pozarządowego jest dobrym probierzem

kondycji polskiej demokracji.

Jak z tego punktu widzenia ocenić przemiany sektora pozarządowego? Poniżej przywołujemy

najświeższe wyniki badań mogące stanowić pomoc w odpowiedzi na to pytanie. Ich prezentację

podzieliliśmy na dwie części. W pierwszej, przedstawiamy dane opisujące sam sektor – jego

liczebność, trendy związane z jego rozwojem, potencjał, zróżnicowanie. W drugiej opowiemy o tym,

w jakim stopniu staje się on rzeczywiście przestrzenią aktywności społecznej – czy i którzy Polacy

uczestniczą w jego działaniach.

Przed przystąpieniem do lektury całego materiału prosimy o przyjęcie ważnego zastrzeżenia.

Dane, na których oparta jest znaczna część analiz, pochodzą z niezakończonego jeszcze badania

organizacji pozarządowych „Kondycja sektora organizacji pozarządowych 2010”. Tegoroczna edycja

badania ma wyjątkowy charakter. To z pewnością największe tego typu (reprezentatywne,

ankieterskie) przedsięwzięcie w historii ostatnich 20 lat badań sektora w Polsce, a być może także

jedno z największych w Europie. Ten rozmach ma jednak swoją cenę – czas realizacji badania

w terenie. Jako że wywiady z wszystkimi organizacjami jeszcze się nie zakończyły, prezentowane tu

statystyki (te, które bazują na wynikach badania), mają z konieczności charakter wstępny i mogą

podlegać zmianom. Czytelników zainteresowanych ostatecznymi wynikami, a także ciekawych

danych o różnych jego segmentach (tu bowiem koncentrujemy się tylko na stowarzyszeniach

i fundacjach) zachęcamy do lektury pełnego raportu z badania, który zamierzamy wkrótce

opublikować.

Sektor pozarządowy AD 2010 – podstawowe fakty

W oficjalnych rejestrach liczba organizacji pozarządowych w Polsce przekroczyła właśnie

100 tysięcy podmiotów. W praktyce jednak liczba ta niewiele mówi o tym, ile organizacji rzeczywiście

prowadzi działalność. W ostatnich latach, odpowiedź na proste pytanie o liczbę działających w Polsce

organizacji pozarządowych stała się zarazem prostsza i trudniejsza niż wcześniej. Z jednej strony,

dzięki nowym badaniom sektora (w tym badaniom statystyki publicznej), więcej wiemy o rzeczywistej

skali tej działalności. Z drugiej, zmieniająca się rzeczywistość każe nam coraz mocniej kwestionować

utarte schematy klasyfikacyjne, które decydowały o delimitacji granic sektora. Wraz z ukorzenianiem

się ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie upowszechnia się szeroka definicja

Page 25: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

25

organizacji pozarządowych, jako zbioru wszelkich podmiotów nienależących do sektora finansów

publicznych i niedziałających w celu osiągnięcia zysku, w tym organizacji tak różnych od siebie jak

stowarzyszenia (rejestrowane i zwykłe), fundacje, pozostałe organizacje społeczne, inicjatywy

społeczne Kościoła katolickiego i innych kościołów itp. Według niektórych, do zbioru tego należy

zaliczać również zrzeszenia o charakterze bardziej nieformalnym, w ustawie nazywane „inicjatywami

lokalnymi”. Według innych, należy go poszerzyć także o organizacje samorządu gospodarczego i

zawodowego, a także przedsięwzięcia ekonomii społecznej, inne niż wyżej wymienione. Spory w tej

kwestii nie pozostają bez wpływu nie pozostają bez wpływu na sposób, w jaki szacuje się potencjał

sektora pozarządowego.

Oceniając jego wielkość, należałoby wyjść od organizacji stanowiących od początku transformacji

ustrojowej „rdzeń” środowiska pozarządowego: stowarzyszeń i fundacji. Wg oficjalnych rejestrów

(REGON wg stanu na 01.10.2010), jest ich dziś w Polsce blisko 100 tysięcy (a biorąc pod uwagę także

oddziały lokalne organizacji –blisko 112 tysięcy), w tym:

12 tysięcy fundacji (blisko 14 tysięcy z oddziałami lokalnymi)

87 tysięcy stowarzyszeń (97 tys. wraz z oddziałami lokalnymi)

25 tys. towarzystw i klubów sportowych

16 tys. Ochotniczych Straży Pożarnych

46 tys. pozostałych stowarzyszeń.

Przy szerszym spojrzeniu, w oszacowaniu tym można by także uwzględnić:

6,5 tys. organizacji samorządu gospodarczego i zawodowego (wyłączając związki zawodowe

i organizacje pracodawców);

3,8 tys. pozostałych organizacji członkowskich, nie sklasyfikowanych jako stowarzyszenia (np.

Koła Łowieckie, pracownicze kasy pożyczkowe, komitety społeczne itp.)

Ok. 2 tys. oddziałów lokalnych jednostek organizacyjnych kościoła katolickiego, pełniących

działalność społeczną (wg. szacunków GUS)

Nie oznacza to jednak, że tyle właśnie organizacji prowadzi rzeczywiste działania. W oficjalnych

statystykach ukryta jest trudna do oszacowania liczba „martwych dusz” – organizacji, które

w rzeczywistości już nie istnieją lub nie prowadzą żadnych działań, jednak oficjalnie nie zostały

zlikwidowane. Bazując na ostatniej weryfikacji rejestru REGON, przeprowadzonej przez Główny Urząd

Statystyczny przy okazji badań organizacji w 2008 roku można zakładać, że ich udział w całej populacji

organizacji pozarządowych nie przekracza 25% ogółu zarejestrowanych podmiotów. Można więc

orientacyjnie oceniać, że rzeczywista liczba organizacji pozarządowych w Polsce nie przekracza 80-85

tys. podmiotów (lub 75 tys., jeśli hołdujemy węższej definicji sektora).

Poszczególne segmenty sektora pozarządowego zasadniczo różnią się od siebie. Różnice

te dotyczą nie tylko ich ogólnej charakterystyki (źródeł ich finansowania, kluczowych partnerów,

Page 26: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

26

wsparcia społecznego, na jakie mogą liczyć), ale także podstawowych ram prawnych, które

wyznaczają sposób ich działania i sprawiają, że niektóre z nich (np. Ochotnicze Straże Pożarne, inne

organizacje społeczne) zasługują na odrębne potraktowanie. Z tego względu, w tym krótkim

opracowaniu skoncentrujemy się tylko na omówieniu kondycji najliczniejszego segmentu sektora

pozarządowego – stowarzyszeń i fundacji (poza OSP). To do nich będziemy się niżej odnosić

mówiąc o „organizacjach pozarządowych”.Czytelników zainteresowanych szerszym spojrzeniem na

sektor zachęcamy do lektury pełnego raportu z najnowszych badań Stowarzyszenia Klon/Jawor, który

wkrótce opublikujemy.

Najwięcej stowarzyszeń – biorąc pod uwagę wielkość poszczególnych regionów (mierzoną

liczbą ich mieszkańców) – zlokalizowanych jest w województwach: mazowieckim, dolnośląskim,

warmińsko-mazurskim, pomorskim, lubuskim i zachodniopomorskim, najmniej zaś na wschodzie

kraju i na Śląsku – w woj. świętokrzyskim, śląskim, opolskim, lubelskim i łódzkim. Istotne znaczenie

dla tych proporcji ma poziom urbanizacji. Mazowsze, w którym zarejestrowanych jest niemal

15 tysięcy stowarzyszeń i fundacji, swoją czołową pozycję zawdzięcza przede wszystkim Warszawie –

w stolicy zlokalizowanych jest dwie trzecie wszystkich organizacji tego regionu (9,5 tys.).Jeśli zaś w tej

statystyce uwzględnimy jedynie gminy wiejskie, to okaże się, że najmniej organizacji

zarejestrowanych jest w Polsce Centralnej i Wschodniej (w woj. mazowieckim, łódzkim,

świętokrzyskim, lubelskim i podlaskim). Choć nie zajmujemy się Ochotniczymi Strażami Pożarnymi,

to warto zauważyć, że to właśnie one (a także organizacje religijne – por. Okrasa, Zdaniewiczet ale

2010) wypełniają „lukę” po innych organizacjach i stanowią podstawową formułę samoorganizacji

społecznejna tych obszarach.

Page 27: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

27

Mapa 1 Geografia organizacji pozarządowych w Polsce – stowarzyszenia i fundacje vs OSP.

Stowarzyszenia i fundacje poza osp per cap osp per cap

Mapa 2 Fundacje i stowarzyszenia (poza OSP) na 10 tys. mieszkańców wg województw

Ogółem tereny wiejskie

Geografia polskiego ruchu pozarządowego ujawnia znane w studiach regionalnych

„pęknięcia” polskiej przestrzeni, i każe nam myśleć o nich także w kategoriach różnic w dominującej

Page 28: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

28

kulturze aktywności społecznej – różnic nie bez znaczenia dla całokształtu stosunków społecznych

w Polsce. Co więcej, uważne spojrzenie na historyczne dane na ten temat pozwala stwierdzić,

że dysproporcje w tej mierze mają tendencję do pogłębiania się – regiony zasobniejsze w kapitał

„nowych” organizacji pozarządowych (tych, których rozwój zapoczątkowała transformacja ustrojowa)

coraz wyraźniej dystansują pod tym względem regiony mniej w ów kapitał zamożne, same przy tym

odstając pod względem występowania organizacji o bardziej „mobilizacyjnym” i tradycyjnym

charakterze (por. Gumkowska, Herbst, Radecki 2010).

Od dziesięciu lat obserwujemy „wysycenie” trendu wzrostowego w powstawaniu nowych

organizacji pozarządowych. Od początku lat 90, obserwowaliśmy stały wzrost liczby

nowopowstających organizacji (zwłaszcza stowarzyszeń). W roku 2000 boom na organizowanie się

osiągnął apogeum – w całej Polsce zarejestrowano blisko 6 tysięcy stowarzyszeń, przy zaledwie 400

fundacjach. Potem, wraz z wycofaniem się z kraju zagranicznych funduszy oferujących wsparcie dla

nowopowstających organizacji, nastąpiło chwilowe załamanie tempa przyrostu stowarzyszeń –

w kolejnym roku powstało ich niemal 2 razy mniej. Warto przy tym zauważyć, że procesowi temu

towarzyszył wyraźny wzrost popularności fundacji, widoczny do dzisiaj. Choć w późniejszym okresie

sytuacja powróciła do normy, to nigdy już nie udało się osiągnąć tempa z przełomu wieków –

obecnie, w całym kraju rejestruje się rocznie średnio ok. 4 tysięcy nowych stowarzyszeń i niemal

1 tysiąc fundacji.

Wykres 1 roczne tempo przyrostu liczby nowych stowarzyszeń i fundacji wg REGON.

Page 29: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

29

Powstawaniu nowych organizacji towarzyszy proces „wymierania” organizacji starszych,

który nie jest precyzyjnie rejestrowany. Z tego punktu widzenia, interesującym uzupełnieniem

informacji z oficjalnych rejestrów mogą być dane pochodzące z badań sondażowych, w których

próbujemy dotrzeć do reprezentatywnej próby organizacji pozarządowych. Losowy dobór

uczestników tych badań pozwala uważniej przyjrzeć się strukturze wieku sektora i porównać jej

zmiany z danymi rejestrowymi. Wstępne wyniki z najnowszego badania Stowarzyszenia Klon/Jawor

sygnalizują tu interesujące zmiany. Dotychczas, każda kolejna edycja badania wskazywała na

stopniowy proces „krzepnięcia” sektora – relatywnego zwiększania się proporcji organizacji starszych.

Najnowsze wyniki nie potwierdzają tego trendu. Po raz pierwszy od czasu, gdy rozpoczęto pomiary,

udział najmłodszych organizacji w całej ich populacji nie tylko się nie zmniejszył, ale wyraźnie wzrósł.

Prawie 45% działających dziś organizacji liczy sobie nie więcej niż 5 lat, podczas gdy jeszcze 2 lata

temu stanowiły one tylko 37% ogółu organizacji. Co istotne, zmiana ta nie wiąże się ze spadkiem

występowania organizacji najstarszych, ale z wyraźnym zmniejszeniem się udziału organizacji

działających od 6 do 10 lat. Odnosząc te wyniki do omawianych wyżej danych rejestrowych – które

nie wskazują na zauważalny przyrost liczby nowopowstających organizacji, można postawić tezę, że

trend ten nie jest (lub w każdym razie nie jest jedynie) świadectwem napływu „świeżej krwi” do

sektora, ale raczej „kryzysu dojrzałości” organizacji liczących sobie już kilka lat.

Page 30: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

30

Wykres 2 struktura wieku aktywnych organizacji pozarządowych (stowarzyszeń i fundacji, bez OSP)

Wewnętrzne zróżnicowanie sektora pozarządowego sprawia, że trudno opisywać go

w kategoriach charakterystyk „przeciętnej” organizacji. Jego poszczególne segmenty różnią się od

siebie w sposób, który w zasadzie wyklucza mówienie o nim „z dużym kwantyfikatorem”.

Najliczniejsze w Polsce towarzystwa i kluby sportowe niemal w niczym nie przypominają innych

organizacji pozarządowych, tak pod względem zasobów, którymi dysponują, jak i pod względem skali

prowadzonej działalności, źródeł finansowania, sposobu zarządzania itp. Organizacje świeckie,

opierające się w swoich działaniach przede wszystkim na aktywności społecznej członków, są

zupełnie innymi instytucjami niż sprofesjonalizowane instytucjonalne jednostki społeczne Kościoła

katolickiego. Organizacje wiejskie (OSP, kluby sportowe) nie przypominają miejskich, duże

organizacje pożytku publicznego – organizacji mniejszych, nieposiadających tego statusu. 10%

organizacji pozarządowych rozporządza niemal 90% ogółu przychodów sektora. 5% dysponuje

rocznym budżetem przekraczającym 1 mln złotych, podczas gdy co piąta – 1000 krotnie mniejszym,

nieprzekraczającym 1 tysiąca złotych.

W 2009 r. połowa organizacji uzyskiwała nie więcej niż 18 900 zł rocznego przychodu

(miesięcznie daje to niecałe 1600 zł), a ponad jedna dziesiąta nie dysponowała żadnymi środkami

finansowymi. Nie widać w tym zakresie znaczących zmian w stosunku do roku 2007, jednak wyraźna

jest poprawa kondycji finansowej sektora w stosunku do roku 2005. Najczęściej wykorzystywane

źródła finansowania to składki członkowskie (korzysta z nich 58% organizacji), źródła samorządowe

(50%) oraz darowizny od osób fizycznych i prawnych (48%).

Page 31: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

31

Wśród potrzeb niezaspokajanych ze względu na brak funduszy najbardziej palące są

kwestie związane z materialną bazą organizacji, „twarde inwestycje”: przede wszystkim zakup

sprzętu potrzebnego do prowadzenia działań (36%). Potrzeby są też odczuwane w kwestii rozwoju

działań promocyjnych oraz prowadzenia działań wymagających wkładu własnego organizacji – te

właśnie odpowiedzi były wskazywane najczęściej, gdy przedstawicieli organizacji zapytano, na co

przeznaczyliby hipotetyczne dodatkowe pieniądze.

Ludzie w organizacjach – społeczne fundamenty sektora pozarządowego.

W działania organizacji zaangażowanych jest w sumie kilka milionów osób: członków,

wolontariuszy, pracowników. Przyjrzyjmy się bliżej ich roli w organizacjach i skali zaangażowania

Polaków w działania trzeciego sektora.

Polskie organizacje opierają się w większości na pracy społecznej swoich członków. Niemal

wszystkie stowarzyszenia i fundacje korzystają z nieodpłatnej pracy członków lub przedstawicieli

władz. Ponad połowa (55%) organizacji opiera się w swoich działaniach na regularnej, społecznej

pracy co najmniej sześciu takich osób, a w jednej siódmej organizacji członkowie i przedstawiciele

władz poświęcają w sumie miesięcznie co najmniej 170 godzin na pracę na rzecz swojej organizacji,

co można porównać do pracy jednej osoby na standardowym etacie.

Nie można jednak utożsamiać członkostwa z zaangażowaniem w działania organizacji –

choć co ósmy Polak deklaruje przynależność do jakiejś organizacji, często jest to członkostwo tylko

na papierze. Z deklaracji przedstawicieli organizacji wynika, że średnio nieco ponad jedna trzecia to

członkowie „wirtualni”: mimo formalnego członkostwa nie pojawiają się na zebraniach, nie płacą

składek i praktycznie nie utrzymują kontaktów z organizacją. Tylko w co dziesiątym stowarzyszeniu

wszyscy członkowie aktywnie włączają się w życie organizacji. Jeśli chodzi o wielkość bazy

członkowskiej, to sektor pozarządowy jest bardzo zróżnicowany. Połowa stowarzyszeń ma nie więcej

niż 30 członków, ale 10% największych organizacji skupia ich ponad 160 każda.

Społeczną pracę członków organizacji wspierają wolontariusze. Wprawdzie na tle Europy

Polacy mało angażują się w działalność społeczną, jednak w ostatnim okresie obserwujemy

zwiększenie aktywności w tym zakresie. W 2010 roku 16% Polaków pracowało wolontarystycznie –

oznacza to wzrost o 3 punkty procentowe względem 2009 roku i o 5 punktów w porównaniu z 2008

rokiem. Tendencje wzrostową potwierdzają dane od organizacji: obecnie z wolontariuszami

niebędącymi członkami organizacji współpracuje 51% z nich, podczas gdy w 2008 roku było to

44%, a w 2006 roku – 40%. W połowie tych organizacji działało 10 lub więcej wolontariuszy, w co

czwartej – 25 lub więcej, a co dziesiąta korzystała z pomocy co najmniej 50 wolontariuszy.

Page 32: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

32

Wykres 3 i 4 wolontariat w organizacjach

Wykształcenie, status zawodowy i wiek to kluczowe cechy różnicujące zainteresowanie

wolontariatem. W 2009 roku społecznie pracowała ponad jedna czwarta Polaków z wyższym

wykształceniem i zaledwie jedna siódma osób o wykształceniu średnim i niższym.

Wykres 5 wykształcenie wolontariuszy

Ponadprzeciętna aktywność widoczna jest wśród osób najmłodszych (22% wolontariuszy

w grupie osób poniżej 25 lat) oraz uczniów i studentów (29%). Kluczowa rola wykształcenia (już

uzyskanego oraz uzyskiwanego w danym momencie) jest niezmienna od wielu lat i można ją

Page 33: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

33

traktować jako ważną cechę opisującą zaangażowanie społeczne Polaków. Trzeba jednak pamiętać,

że skala zaangażowania większości wolontariuszy jest niewielka; nierzadko osoby deklarujące

poświęcanie czasu lub pracy na rzecz organizacji mówią o jednorazowym lub kilkukrotnym zaledwie

zaangażowaniu. Ponad połowa wolontariuszy pracowała społecznie mniej niż 15 godzin w skali całego

roku. Również odpowiedzi przedstawicieli organizacji wskazują na zróżnicowanie zaangażowania

wolontariuszy: co trzecia organizacja korzystająca z pracy wolonatriackiej wskazuje, że ściślej

związanych z organizacją jest połowa lub mniej spośród wszystkich wolontariuszy (którzy wsparli

organizację przynajmniej raz w ciągu roku).

Większość organizacji (57%) nie współpracuje z płatnym personelem nawet na zasadzie

jednorazowych umów, opierając całość działania na społecznej pracy członków i wolontariuszy.

Co czwarta organizacja zatrudnia stałych pracowników – przeciętnie 4 osoby, przy czym nie zawsze są

to umowy o pracę i często dotyczą pracy w niewielkim wymiarze godzin. Przeliczając tę pracę na

etaty widzimy, że tylko co dwudziesta polska organizacja działa w oparciu o ponad 5 pełnych etatów.

Braki personalne uzupełniane są poprzez jednorazowe zlecenia – wykorzystywane zarówno

w organizacjach dysponujących regularnym personelem, jak i w co czwartej organizacji nie

zatrudniającej nikogo na stałe.

Wykres 6 i 7 płatny personel w organizacjach

Brak osób gotowych bezinteresownie angażować się w działania organizacji to problem

odczuwalny dla ponad połowy organizacji – wskazywany jest jako jedna z pięciu najważniejszych

bolączek. Jednak trudności, z jakimi polskie organizacje pozarządowe borykają się najczęściej wiążą

się nie z ludźmi, a z pieniędzmi (a raczej ich brakiem). Ponad jedna piąta organizacji określa swoją

Page 34: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

34

sytuację finansową jako złą lub bardzo złą, zaś blisko dwie trzecie wskazuje, że problemy

w zdobywaniu funduszy lub sprzętu były w ostatnim roku „zdecydowanie” lub „raczej” odczuwalne.

Ponad połowa organizacji odczuwa też problemy związane z formalnościami dotyczącymi zdobywania

funduszy. Ranking najważniejszych problemów jest identyczny jak w 2 lata wcześniej, warto jednak

podkreślić, że trudności materialne są dziś wskazywane rzadziej niż 4 czy 6 lat temu.

Wykres 8. Problemy organizacji

Page 35: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

35

prof. Wiktor Osiatyński , Uwagi o społeczeństwie obywatelskim

Przez społeczeństwo obywatelskie rozumiem na użytek tych uwag sieć nieformalnych

i formalnych powiązań miedzy ludźmi — odmiennych od państwa, partii politycznych, biznesu,

dominujących kościołów oraz rodziny.

I. Społeczeństwo obywatelskie może (i powinno) wypełniać m.in. następujące funkcje:

1. Funkcja społeczna.

Tworzenie wzorów, reguł i możliwości rozwoju osobistego, społecznościowego,

zawodowego, artystycznego (także amatorskiego), sportowego itp.

Ocena działania instytucji i organizacji cechowych, akademickich, profesjonalnych

i innych (peer review); ich rola w akredytacji instytucji społecznych, często także

rynkowych.

Kreowanie i umacnianie niezależnych od państwa autorytetów społecznych.

Ustalanie kodeksów postępowania i etyki zawodowej, zwłaszcza w przypadku

zawodów zaufania publicznego. Tworzenie pozapaństwowych mechanizmów

egzekwowania tych norm.

2. Funkcja organizacyjna (self-help)— ułatwianie życia i współżycia mieszkańcom, głównie na

szczeblach lokalnych i mikro (poczynając od piętra w kamienicy, poprzez kamienicę,

ulicę, rejon szkolny, dzielnicę itd.). W tym: zaspokajanie potrzeb pomijanych przez

rynek (bo nie dają zysków) i przez państwo (bo nie dają głosów wyborczych) — rolę tę

mogą z powodzeniem spełniać lokalne i regionalne “fundacje obywatelskie”

(community foundations).To powinny być zasadnicze funkcje społeczeństwa

obywatelskiego.

3. Funkcja pomocnicza — pomoc potrzebującym, słabym, chorym. Ta funkcja społeczeństwa

obywatelskiego jest prawdopodobnie najlepiej u nas rozwinięta, czasem kosztem

pozostałych.

Jednocześnie ta funkcja najczęsciej przyjmuje postać wykonywania zadań społecznych

finansowanych przez władze publiczne (lub z funduszy europejskich za pośrednictwem

władz publicznych), co powoduje słabość i finansową zależność społeczeństwa

obywatelskiego.

Page 36: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

36

4. Funkcja twórcza w życiu publicznym— wysuwanie i opiniowanie propozycji działania dla

władz publicznych, konsultacje, opiniowanie, itp.

Tworzenie i podtrzymywanie niepolitycznej debaty publicznej;

Proponowanie celów polityki publicznej;

Dyskusja nad projektami ustawodawczymi, nie tylko wśród bezpośrednio

zainteresowanych grup zawodowych;

Przesłuchania i opiniowanie kandydatów na ważne stanowiska publiczne z nominacji;

5. Funkcja kontrolna (self defense) – monitorowanie działań władz publicznych (organizacje

monitorujące i strażnicze) oraz podejmowanie akcji zmierzających do korygowania

takich działań (działania prawne; prawo na rzecz interesu publicznego; litygacja

strategiczna). Dotyczy to jednej z głównych bolączek współczesnej demokracji, jakim

jest brak mechanizmów kontrolowania prawomocnie wybranych organów władzy

między kolejnymi wyborami.

II. Wypełnianiu tych funkcji sprzyjają określone warunki po stronie państwa:

1. Przyjazna społeczeństwu obywatelskiemu regulacje prawne: zakładanie organizacji, ich

łatwa rejestracja, prawa strony w postępowaniach publicznych.

2. Poważne traktowanie zasady subsydiarności.

3. Sprzyjające organizacjom pozarządowym przepisy podatkowe,

4. Otwartość państwa:

dostęp — w rozsądnych granicach — organizacji pozarządowych do procesu

podejmowania publicznej i — w dużo szerszych granicach — do informacji o procesie

podejmowania decyzji i działaniach państwa oraz władz publicznych

transparentność, do której potrzebne wydają się:

większa jawność życia publicznego i procesów decyzyjnych (bezwzględnie

po podjęciu decyzji);

zmiany ustaw:

o tajemnicy państwowej i służbowej;,

o odpowiedzialności za obrazę, pomówienie i zniesławienie osób publicznych;

otwartość władz publicznych na dialog i propozycje społeczne

odpolitycznienie samorządów.

Page 37: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

37

III. Wypełnianiu funkcji kontrolnej sprzyjałyby następujące działania państwa:

tworzenie, szkolenie i pomoc dla ludzi (nie koniecznie adwokatów) udzielających

informacji i pomocy prawnej (paralegals) — jak najbliżej obywateli;

tworzenie i wspieranie organizacji prawnych działających na rzecz interesu

publicznego – na każdym szczeblu organizacji państwa;

zapewnienie organizacjom społeczeństwa obywatelskiego dostępu do publicznych

mediów, a także do mediów lokalnych;

IV. Przykładowe możliwe działania władz państwowych sprzyjające społeczeństwu

obywatelskiemu:

inicjatywy ustawodawcze w dziedzinie zrównania praw finansowania i ulg

podatkowych dla różnych podmiotów społ. obywatelskiego;

inicjatywy ustawodawcze zmierzające do zwiększenia otwartości i transparentności

władz publicznych;

konkursy na rozwiązywanie problemów społecznych przez organizacje nieformalne,

gdzie nagrodą mogłoby być dofinansowanie przedsięwzięć;

włączanie przedsiębiorstw i przedsiębiorców w takie akcje, skłanianie ich do

wspieranie finansowego instytucji społeczeństwa obywatelskiego;

wsparcie dla drobnych społecznych przedsięwzięć, np. przez konkursy na upiększenie

domu, podwórka, klatki schodowej.

Page 38: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 39: Prezydent RP Bronisław Komorowski

39

Rozdział II Wybrane wypowiedzi uczestników debaty Aktywność obywatelska – szanse i bariery

Prezydent RP Bronisław Komorowski

Chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za przybycie do Pałacu Prezydenckiego i za

gotowość rozmawiania, dyskutowania, zapewne również spierania się, ale także wspólnego

myślenia o tym, co można zrobić, aby ta wielka idea - wielkie marzenie o Polsce jako państwie

obywatelskim, o społeczeństwie obywatelskim - nadal się rozwijała. Trudno bowiem określić, co ma

być celem końcowym, ale wiemy dobrze, że społeczeństwo obywatelskie jest ogromną wartością, bez

której państwo demokratyczne, społeczeństwo demokratyczne nie będzie w pełni funkcjonowało.

Warto więc zacząć od stwierdzenia, że jako społeczeństwo - także jako państwo - mamy bardzo

poważne osiągnięcia, jeśli chodzi o postęp budowy społeczeństwa obywatelskiego. Widać to choćby

po liczbie organizacji pozarządowych, choć termin ten jest dosyć chromą nazwą, nie do końca

oddającą istotę sprawy. Po liczbie organizacji, stowarzyszeń, fundacji skupiających aktywnych

obywateli, widać, że postęp w ciągu tych lat trwania i budowania polskiej demokracji jest duży. Widać

to także po nowych obszarach, w których ta aktywność zdobywa sobie coraz większe uznanie i jest

widoczna coraz bardziej. Widać to nie tylko w liczbie organizacji, ale i w obszarach, w których

społeczeństwo obywatelskie powstaje w wyniku wypełnienia dotychczasowej pustki. Jest to

ewidentny dowód na to, że potrafimy sprawy w tym zakresie prowadzić w dobrą stronę - mam na

myśli rosnącą aktywność na obszarach wiejskich. Jest przecież prawdą, że na obszarach wiejskich

można znaleźć coraz więcej różnego rodzaju inicjatyw, które nie mieszczą się w dotychczasowych

schematach działań ani administracji państwowej, ani samorządowej. Można pewnie wskazywać

różne źródła tego zjawiska, jednakże samo zjawisko jest faktem.

Mamy też, jako społeczeństwo, ogromne osiągnięcia w jednej z najlepiej zorganizowanych,

dającej jedne z najlepszych w Europie efekty, zbiórek publicznych, jaką jest Wielka Orkiestra

Świątecznej Pomocy. Jest to gigantyczna zbiórka, której efekty da się policzyć w wymiernych

korzyściach finansowych, a także inicjatywach, które są finansowane z tej zbiórki. Mamy tez widoczne

Page 40: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

40

efekty w czymś niepoliczalnym, a mianowicie w poczuciu satysfakcji ze współuczestnictwa ogromnej

części społeczeństwa w tak dobrym dziele.

Proszę Państwa, warto jednak się zastanawiać, co można zrobić, żeby odpowiedzieć na ciągle

pojawiające się wyzwania. Nowym uwarunkowaniem jest stale rosnąca rola innych form organizacji

aktywności społecznej, już nie tylko organizacji pozarządowych. Jest to wielkie wyzwanie stojące

przed całym społeczeństwem, także przed organizacjami pozarządowymi. Wiele w tym zakresie

zmienił Internet, wiele zmieniły różne inicjatywy, które powstają zupełnie spontanicznie, między

innymi właśnie na terenach wiejskich. Wyzwaniem jest zjawisko nowych inicjatyw - cennych,

ważnych, rozwiązujących liczne problemy - nie zawsze ujmowanych w jakiekolwiek ramy

organizacyjne. Te formy aktywności obywatelskiej należy wzmocnić, jako że tworzą lepszą

perspektywę także dla budowy społeczeństwa obywatelskiego.

W moim przekonaniu mamy również do czynienia z niewykorzystywaniem pewnych

istniejących od stosunkowo długiego czasu możliwości aktywizowania ludzi. Co jakiś czas docierają do

nas informacje o tym, że pojawiają się nowe, bardziej spontaniczne formy inicjatyw - mam tutaj na

myśli inicjatywę lokalną. Inicjatywa lokalna jest opisana prawem, możliwa do stosowania - istnieją

niesłychanie ciekawe, budujące przykłady inicjatyw sąsiedzkich, różnych tego rodzaju wydarzeń.

Wspólnym wysiłkiem powinniśmy starać się zdefiniować, na czym polega to nowe wyzwanie i jak na

nie zareagować. W tym przypadku ważną rolę mają do odegrania samorządy, które powinny

odważniej podchodzić do sytuacji, w której nie ma jednoznacznego, łatwo definiowalnego partnera.

Chciałbym Państwu powiedzieć, że niewątpliwie z mojego punktu widzenia zasadnicze

pytanie o aktywność obywatelską jest równoznaczne z pytaniem o partycypację w demokracji.

Jestem głęboko przekonany, że budując mechanizmy sprzyjające aktywności obywatelskiej, siłą

rzeczy – według mnie trzeba mieć tę świadomość – budujemy aktywność w korzystaniu z obszarów

demokratycznych i działaniu w ich obrębie. Stąd jednym z wielkich wyzwań jest świadoma praca nad

tym, aby aktywność obywatelska wyrażała się również w jak największej zdolności do partycypacji w

demokracji także poprzez uczestnictwo w wyborach demokratycznych w Polsce. Jest to zadanie,

które powinniśmy cały czas brać pod uwagę, co nie musi przekładać się na stwierdzenie, że jedyną

formą aktywności, którą chcą budować organizacje pozarządowe i prezydent, jest tylko aktywność

wyborcza. Rzecz w tym, żebyśmy mieli świadomość, że uczenie i budowanie wszelkiej formy

aktywności obywatelskiej prowadzi krótką drogą – takie jest moje przekonanie – do większej

aktywności także w zakresie uczestnictwa w demokracji.

Aktywne społeczeństwo obywatelskie to także społeczeństwo, które szuka nowych sposobów

kontaktowania się z państwem, kontaktowania się z władzą - musi być to wysiłek obustronny.

Dostrzegam tutaj istotny element budowy zaufania do państwa, ale także i budowania świadomego

Page 41: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

41

przekonania po stronie władzy państwowej, że można w coraz większym stopniu stawiać na

społeczeństwo aktywne, z większą odwagą liczyć na obywateli i traktować ich z większym zaufaniem.

Jaką drogą iść w kierunku zwiększania aktywności obywateli w tych obszarach, w których

państwo często ma niewątpliwie tendencję do narzucania rozwiązań, odczuwa lęk przed słuchaniem

opinii publicznej? Zjawisko to w mechanizmach demokratycznych nie jest niczym nowym, tak jest

w każdej demokracji. Powinniśmy szukać takich pomysłów, które by ten poziom akceptacji wzajemnej

- oswajania i budowy zaufania - ciągle podnosiły.

Chciałbym Państwa poinformować, że jedną z propozycji, która będzie temu sprzyjała, są nowe

regulacje, które w najbliższym czasie zaproponujemy jako inicjatywę prezydencką - związane

z podjęciem wyzwania poszerzania samorządności między innymi o takie obszary, jak wysłuchanie

i przyjęcie inicjatyw uchwałodawczych na poziomie samorządu i inne formy, które sprzyjałyby

dialogowi, aktywności i partycypacji obywateli w demokracji. Jesteśmy w pełni otwarci także na inne

propozycje, na informacje o występujących trudnościach, ale przede wszystkim na dobre pomysły

podyktowane troską o aktywność, społeczeństwo obywatelskie, w tym także partycypację

w demokracji.

Tadeusz Mazowiecki, Doradca Prezydenta RP

Zacznę od tego, że samo pojęcie społeczeństwa obywatelskiego pojawiło się w Polsce –

w sposobie myślenia i dyskutowania – w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, choć obywatelskość

należała do historii i tradycji Polski od wieków. To, co tworzyliśmy, było czymś alternatywnym wobec

istniejącego wtedy totalitarnego czy półtotalitarnego systemu społeczno-politycznego. Było to

kreowanie pewnej przestrzeni wolności, wolnego słowa, możliwości organizowania się, ale również

coś alternatywnego, czego najlepszymi przykładami były tak zwany Uniwersytet Latający

i Towarzystwo Kursów Naukowych jako alternatywa oficjalnych programów historii najnowszej. Po

1980 r. nastąpiła eksplozja społeczeństwa obywatelskiego w wyniku powstania „Solidarności”. Nie

można było już tego zniszczyć, także w latach stanu wojennego.

Rok 1989 – wielka zmiana, wielka pokojowa transformacja ustrojowa, gospodarcza i polityczna

w Polsce, była wyrazem zwycięstwa tego społeczeństwa obywatelskiego jako alternatywy ustroju

totalitarnego. Ciągle zresztą budzi ona zainteresowanie, zwłaszcza u naszych partnerów wschodnich.

Dzisiaj, kiedy patrzymy na nową falę wolnościową w krajach Afryki, myślimy o tym, że może nasze

doświadczenia okażą się w jakiejś mierze dla nich przydatne. To zależy od tego, w jakiej mierze będą

chcieli czerpać z naszych doświadczeń i czy będziemy umieli te doświadczenia przekazywać.

Page 42: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

42

Po 1989 r. pojawiło się zadanie budowy społeczeństwa obywatelskiego już w innych

warunkach, nie jako alternatywy wobec totalitarnego czy półtotalitarnego państwa, ale w warunkach

demokracji, jako podstawowej tkanki społecznej ładu demokratycznego.

Niemożliwe jest podanie definicji tego czym jest społeczeństwo obywatelskie, a co już się do

niego nie zalicza; na pewno zaliczają się do niego samorządy. Wielka reforma samorządowa, jedna

z podstawowych reform po 1989 r., była ogromną zmianą zmierzającą do tworzenia społeczeństwa

obywatelskiego. Istotnym elementem demokratycznego ładu są partie polityczne, związki zawodowe,

zrzeszenia przedsiębiorców wyzwolone przez wolną gospodarkę. Wielkim czynnikiem tworzenia tej

tkanki rozwoju społecznego stają się też organizacje społeczne, które nieprecyzyjnie nazywa się

organizacjami pozarządowymi. Mówię „nieprecyzyjnie”, ponieważ uważam, że jest to określanie tylko

jednej cechy tych organizacji: tego, że są one pozarządowe. Są one istotnie niezależne od rządu,

nienastawione na zysk ani na walkę o władzę polityczną. Zajmują się bardzo różnymi sprawami,

począwszy od drobnej samopomocy, a skończywszy na wielkich problemach opinii publicznej,

kontroli życia społecznego, debaty publicznej. W Polsce nastąpił rozwój tych różnego rodzaju

organizacji, ale kiedy porównujemy go z rozwojem tych form w innych państwach o utrwalonym

ładzie demokratycznym, widzimy, że rozwój ten jest niedostateczny - tak istotna tkanka życia

społecznego w Polsce jest ciągle niedostatecznie rozwinięta, a rozwój napotyka różnego rodzaju

bariery.

Niedostateczny i dopiero w początkowym stadium jest też w Polsce rozwój wolontariatu.

Obecny rok jest Europejskim Rokiem Wolontariatu, toteż rozwój tej formy wchodzenia młodych ludzi

w życie zawodowe, ale także i w życie społeczne, uczenia się tego, żeby świadczyć na rzecz innych,

jest bardzo ważny.

Chcemy więc, by to spotkanie przyniosło nam lepszą identyfikację problemów, barier, ale też i

szans. Przede wszystkim chcemy, ażeby było zachętą do rozwoju w Polsce tej tkanki życia

społecznego, jaką tworzą organizacje społeczne. Być może spotkanie to będzie prowadziło również

do inicjatyw legislacyjnych i zapoczątkuje spotkania mające na celu znalezienie sposobów na

usunięcie tych barier. Kancelaria Prezydenta nie rości sobie pretensji do żadnej innej roli niż taka,

ażeby być punktem odniesienia dla Państwa potrzeb i miejscem wymiany poglądów w skali krajowej.

Przede wszystkim chodzi o to, by zachęcać do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, które jest

istotnym czynnikiem modelu demokracji - demokracji obywatelskiej, którą ciągle tworzymy.

Page 43: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

43

Janusz Czapiński, Profesor w Katedrze Psychologii Społecznej na Wydziale

Psychologii na Uniwersytecie Warszawskim

Aktywność obywatelska, której w Polsce jest zdecydowanie zbyt mało i społeczeństwo

obywatelskie, którego nie dorobiliśmy się przez 21 lat, a także to, co szerzej nazywane jest kapitałem

społecznym - stanowią obecnie największe wyzwanie dla naszego kraju. Ten właśnie kapitał będzie

decydował za niedługi czas – moim zdaniem za osiem do dziesięciu lat – o tym, czy pójdziemy dalej,

czy się zatrzymamy.

Jakie mieliśmy przewagi konkurencyjne, które umożliwiały nam naprawdę błyskotliwy rozwój

ekonomiczny? Tania siła robocza i szybko rosnące kwalifikacje pracowników na rynku pracy to

przewagi, które decydują o rozwoju gospodarki przemysłowej czy surowcowo-przemysłowej. Nie są

to natomiast przewagi, które pozwoliłyby nam przekroczyć próg, za którym znajduje się gospodarka

oparta na wiedzy. Innymi słowy: nie wystarczy tania siła robocza, nie wystarczy także wysoki kapitał

ludzki, żeby pojawiło się coś, za czym tak bardzo wszyscy tęsknimy: innowacyjność.

Spełniamy tylko ten warunek, który jest istotny także w ekonomii przemysłowej, tj. warunek

wysokiego poziomu kapitału ludzkiego – zajmujemy siódme miejsce w Unii Europejskiej. Gorzej

wyglądamy pod względem kapitału intelektualnego i kapitału kreatywnego. Pod względem kapitału

społecznego za nami jest tylko Rumunia.

Dla krajów słabo rozwiniętych kapitał ludzki jest kapitałem pozwalającym przewidywać

późniejszy wzrost gospodarczy. Powszechność edukacji i czas jej trwania decydują o tym, jakie będzie

tempo rozwoju w tych krajach - my ten warunek absolutnie spełniliśmy. Dla krajów

wysokorozwiniętych kapitał ludzki ma dużo mniejsze znaczenie. Decydujące znaczenie ma zaś kapitał

społeczny, który w krajach słabo rozwiniętych pozostaje ekonomicznie obojętny. Sytuacja ulegnie

zmianie, gdy wzrosną koszty pracy i stracimy tę przewagę konkurencyjną na rzecz innych, którzy

także się kształcą, np. Rumunów czy Ukraińców. Czy wówczas wielki finansowy kapitał

międzynarodowy, który znacząco zasilił nasz rozwój gospodarczy, zechce charytatywnie pozostać

w Polsce, mimo że będzie na tym tracił, czy też przemieści się tam, gdzie będzie miał szansę na

większe zyski? Związek między bogactwem narodu a poziomem kapitału

intelektualnego i kapitałem kreatywnym w rozumieniu Richarda Floridy jest także bardzo silny.

Istotny jest fakt, że wszystkie tzw. miękkie kapitały wykazują efekty synergii, tzn. jeśli spotkają

się na wysokim poziomie dwa z nich - dają efekt mnożnikowy. Innymi słowy, najszczęśliwsza jest

taka sytuacja, w której społeczeństwo jest dobrze wykształcone, kreatywne, ludzie zdolni do

współpracy, wzajemnego zaufania, działają przy uwzględnieniu dobra wspólnego, a nie wyłącznie

partykularnego dobra własnego czy własnej rodziny.

Page 44: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

44

Obecnie również w Polsce - mimo że jesteśmy ciągle w erze gospodarki surowcowo-

przemysłowej - kapitał społeczny ma pewne znaczenie ekonomiczne. W przekroju większych miast

wskaźnik współzmienności kapitału społecznego i wysokości dochodu na mieszkańca wynosi ponad

60%.

Najdłużej w Polsce mierzony był poziom zaufania uogólnionego - tutaj właściwie nic się nie

zmieniło przez ostatnie 20 lat: innym ludziom ufa od 10 do 14 proc. rodaków. Później zaczęto mierzyć

gotowość do stowarzyszania się i aktywność obywatelską.

Moim zdaniem Polska tak wspaniale rozwija się pod względem gospodarczym dzięki silnemu

związkowi między wzrostem liczby studentów i wzrostem produktu krajowego oraz niskim kosztom

pracy. Analizując wielkość produkcji w Polsce w 2006 r. - w porównaniu z produkcją całej Unii

Europejskiej z 2002 r. - imponująco prezentują się zwłaszcza: górnictwo metali nieżelaznych (prawie

400% produkcji całej Unii Europejskiej z wcześniejszego okresu); przemysł koksowniczy (prawie

300%); górnictwo węgla kamiennego (59%); przemysł elektrociepłowniczy (28%); górnictwo węgla

brunatnego (16%); górnictwo soli (11%). Na tym kończy się Polska przewaga w UE w stosunku do

naszego udziału ludnościowego. Na samym końcu w tym porównaniu plasuje się przemysł maszyn

biurowych i komputerów, przemysł lotniczy i kosmiczny, przemysł sprzętu optycznego

i biotechnologiczny. Innymi słowy, cały high-tech plasuje nas na marginesie.

Alarm, że w Polsce 50% absolwentów wyższych uczelni po uzyskaniu dyplomu, nie znajduje

pracy, jest zasadny, ale wina nie leży po stronie absolwentów. Winna jest struktura polskiej

gospodarki - nie ma żadnego przedwiośnia gospodarki opartej na wiedzy. Może dobrze byłoby wrócić

do struktury edukacji z PRL, tak żeby znowu 40% Polaków kształciło się w zasadniczych szkołach

zawodowych, gdyż tak naprawdę tego typu kwalifikacje są dzisiaj potrzebne.

Rozwój ekonomiczny Polski jako kraju słabo rozwiniętego zależał przede wszystkim od kapitału

ludzkiego, miał zatem tzw. charakter molekularny - każdy indywidualnie zabiegał o lepsze życie,

niczego wspólnie nie wymyślaliśmy.

Czy dalszy rozwój Polski, po przekroczeniu progu, za którym znajdują się kraje rozwinięte, jest

możliwy przy obecnym poziomie kapitału społecznego? Moja odpowiedź brzmi: nie. Pesymistyczna

prognoza jest taka: jeśli nie zaczniemy budować kapitału społecznego 20 lat po zmianie systemu,

będziemy go wspominać jak raj utracony, złoty wiek. Można go tworzyć na różne sposoby, według

sprawdzonych na świecie recept w tym zakresie.

Gdzie budować? Moim zdaniem przede wszystkim w szkole. Młodzi Polacy jeszcze tak się nie

boczą na innych Polaków i można ich zachęcić do tego, żeby jednak próbowali współpracować

z kolegami. Można także bardzo dużo zrobić, jeśli chodzi o administrację publiczną. Pierwszy, milowy

krok został wykonany w ustawie o deregulacji. Tym krokiem jest zamiana zaświadczeń na

oświadczenia. Można robić to również w firmach - w oddziałach wielkich korporacji

Page 45: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

45

międzynarodowych już zaczęto na poważnie interesować się kapitałem społecznym. Być może także

Kościół byłby w stanie nieco bardziej otworzyć Polaków na innych ludzi.

Jan Herbst, Członek Zespołu Badawczego Programu Badań w Stowarzyszeniu

Klon/Jawor

Jeżeli oceniamy potencjał społeczeństwa obywatelskiego, trzeba sobie zdawać sprawę z tego,

w jakim stopniu może on rozwijać się w czasie i trzeba właśnie z perspektywy czasu spojrzeć na

rozwój sektora pozarządowego i jego możliwości.

Rok 1990 – widzimy, jak ten sektor wyglądał. Rejestrowane były przede wszystkim ochotnicze

straże pożarne, prawie dwa tysiące klubów sportowych, nieco ponad dwa tysiące innego rodzaju

stowarzyszeń, sześćset fundacji i około półtora tysiąca innych organizacji pozarządowych. Od tego

czasu minęło ponad dwadzieścia lat.

Oceniając rzeczywisty potencjał i zdolność organizacji do tworzenia kapitału społecznego oraz

wszelkiego rodzaju innego kapitału, do tworzenia innowacji, należy zdawać sobie sprawę z tego, jak

bardzo zróżnicowany jest ten sektor i z jak różnych segmentów się składa. Składają się na niego

bardzo różne typy organizacji, które działają w bardzo różnych podsektorach i właściwie trudno jest

mówić o jakiejś statystycznej organizacji pozarządowej.

Skoncentrujmy się więc na organizacjach, których historia rozpoczęła się wraz z początkiem

transformacji. Wydaje się, że analiza dynamiki ich powstawania i rozwoju może być dobrą ilustracją -

czy punktem odniesienia - oceny tego, jaka jest kondycja demokracji w ogóle, co się z tą demokracją

dzieje. Mniej więcej do roku 2000, 2001 mieliśmy do czynienia ze stałym wzrostem dynamiki

powstawania organizacji różnego typu, stowarzyszeń i fundacji - lata 2000, 2001 oznaczały

gwałtowne załamanie tego trendu. Po części wiązało się to z faktem wycofania się z Polski dużych

zagranicznych funduszy pomocowych, które wspierały rozwój sektora pozarządowego. Nastąpiło

chwilowe załamanie i później dynamika ta ustabilizowała się, z pewnymi fluktuacjami, na mniej

więcej stałym poziomie.

Jest to również widoczne w statystykach, które mówią nie tyle o organizacjach

zarejestrowanych, ile o tych rzeczywiście działających, do których docieramy w naszych badaniach.

Jeżeli przyjrzeć się ich demografii - strukturze wieku - zobaczymy wysycenie tego trendu, który

dotychczas obserwowaliśmy. Do 2008 r. stale obserwowaliśmy niejako starzenie się, czy dojrzewanie,

tego sektora. Coraz więcej było w nim organizacji dojrzałych. W ostatnich badaniach z 2010 r. ten

trend uległ zatrzymaniu - mamy stosunkowo dużo organizacji nowych, co nie znaczy jednak, że nagle

Page 46: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

46

tych nowych tak wiele przybyło. Mniej jest organizacji liczących sobie kilka lat, co oznacza, że

organizacje, które nie przekroczyły pewnej bariery rozwoju straciły zdolność do przetrwania.

Teraz powiem o przyczynach tego stanu i recepcie, zakładając, że zgodzimy się z taką diagnozą.

W 2010 r. sektor jest ważnym i widocznym aktorem w przemianach społecznych, jakim Polska

podlega. Mając świadomość wszelkich dysproporcji pomiędzy naszymi oczekiwaniami wobec

sektora a rzeczywistością, warto pamiętać o tym, że według wyników badań populacyjnych niemal

osiem milionów Polaków deklaruje rokrocznie, że korzysta z usług jakichś organizacji, często nie do

końca wiedząc, co oznacza termin „organizacje”. Należy podkreślić, że oznacza to cztery miliony osób

aktywnie angażujących się w jego działania, wolontariuszy; wreszcie są to nieco ponad trzy miliony

formalnych członków tych organizacji.

Wymyślenie jednego dobrego lekarstwa na wszystkie bolączki sektora pozarządowego

i jednego sposobu na uruchomienie drzemiącego w nim potencjału, jest bardzo trudne - według mnie

coś takiego, jak „statystyczna typowa organizacja pozarządowa” nie istnieje. Jest to amalgamat

bardzo zróżnicowany, stworzony z różnych podmiotów, które nie będą tak samo reagować na

rozmaite inicjatywy polityczne mające pomóc w rozwoju sektora pozarządowego.

Jan Jakub Wygnański, Wiceprezes Zarządu Fundacji „Pracownia Badań

i Innowacji Społecznych «Stocznia»”

Pierwsza część mojego wystąpienia będzie bardziej ustrojowo-refleksyjna, ale daje ona jakiś

wektor i pokazuje powód, dla którego mielibyśmy korzystać z tych receptur, które w drugiej części

przedstawię. Nie chcę wchodzić w dyskusje, czy społeczeństwo obywatelskie jest w tej chwili słabe

czy silne, jaka jest różnica po dwudziestu latach. Praktycznie w tym miejscu odbywały się poważne

dyskusje na ten temat - jednym z głównych zabiegów okrągłego stołu w tak zwanej sprawie

młodzieżowej były legalizacja stowarzyszeń, rejestracja NZS, zabiegi wokół zniesienia zasadniczej

służby wojskowej itd. Wtedy budziliśmy się chyba wszyscy z nadzieją, że społeczeństwo obywatelskie

się zaczęło.

Oczywiście są różne hipotezy na temat tego, jak długo ten sektor powinien powstawać. Jedno

już wiemy: trwa to dość długo, wymaga czasu, ten zegar raczej odlicza czas pokoleniami. Różne rzeczy

można zorganizować szybciej - można szybko budować instytucje, nawet odtwarzać rynek - ale

zbudowanie tego, co potrzebne jest do wypełnienia tych instytucji, tj. cnót obywatelskich,

umiejętności i postaw, zajmuje więcej czasu i z pokorą trzeba się do tego przyznać.

Page 47: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

47

Część tych uwag ma charakter prowokacji. Otóż mam wrażenie, że jako społeczeństwo

obywatelskie i państwo, prawie dwadzieścia lat spędziliśmy na wzajemnym okładaniu się

w przeświadczeniu wyniesionym z innych czasów, że to jest rodzaj gry o sumie zerowej. Są ku temu

historyczne powody. Spotkaliśmy się na poziomie niskiej równowagi - zarówno społeczeństwo

obywatelskie, jak i państwo w wielu dziedzinach pozostawia wiele do życzenia. Koniec końców

społeczeństwo obywatelskie często jest dość zależne od instytucji państwa. Często jest ono

niedoceniane w funkcji, o której wspominał Pan Prezydent, tj. wewnętrznego mechanizmu

immunologii państwa, immunologii demokracji - może boleć, może mieć inny pogląd, ale bez niego te

systemy po prostu się degenerują. Jeżeli wierzymy, że państwo jako wspólnota miałoby czerpać

energię z jakiegoś źródła, trzeba powiedzieć, że czerpałoby właśnie z tak rozumianej różnorodności.

Marzy mi się bardziej muskularne państwo – jestem kryptopropaństwowcem i tak właśnie to widzę –

i silne społeczeństwo obywatelskie. One siebie wzajemnie bardzo potrzebują.

60% Polaków nie ma żadnego kłopotu z tym, że ludzie nie płacą podatków, jeżdżą „na gapę”,

pobierają nienależne świadczenia itd. To nie jest problem sektora pozarządowego, jest to problem

integralności państwa. Oznacza to brak elementarnej identyfikacji - mechanizmy społecznego weta,

które bez trudu potrafimy uruchamiać, działają świetnie, ale z punktu widzenia nas jako wspólnoty są

groźne, nie są dowodami istnienia silnego społeczeństwa obywatelskiego.

Potrzebny jest fundamentalnie nowy model rządzenia partycypacyjnego. Co innego mieć

atrybuty władzy i wygrywać wybory, co innego posiadać autentyczną siłę sprawczą. Większość

poważnych wyzwań, przed którymi stoi Polska - polityka społeczna, demografia, bezpieczeństwo,

ochrona środowiska - nie są wyzwaniami, którym w modelu tradycyjno-nakazowo-rozdzielczym

w ogóle można sprostać. Są to mikroumowy społeczne i to nie ze związkami

zawodowymi i z pracodawcami. Ten model transformacji negocjowanej był bardzo dobry w 1990 r.,

w tej chwili trzeba zupełnie innej płaszczyzny. Polacy mają świetnie opanowany mechanizm

społecznego weta. Przekroczenie barier w kierunku pozytywnej współpracy wymagać będzie

olbrzymiej pracy.

Może to jest pewien paradoks, ale autorytet państwa w tej dziedzinie będzie się budował nie

przez jego omnipotencję, nie przez instytucjonalną bulimię, nie przez nadmiar, ale właśnie przez

mądrą abdykację - zostawianie takiej przestrzeni, w której obywatele mogą się pojawić. Pan premier

Mazowiecki swego czasu był jednym ze skutecznych promotorów wpisania do Konstytucji zasady

pomocniczości. Gdybyśmy teraz zrobili test, jak ją ludzie rozumieją nawet w sensie czysto literalnym,

zobaczylibyśmy, że są z tym pewne kłopoty. To samo dotyczy społecznej gospodarki rynkowej itd.

Nie chodzi zresztą o to, żeby przestrzeń prywatyzować czy komercjalizować, lecz żeby tę

przestrzeń uspołeczniać. Nie chodzi tylko o partnerstwo publiczno-prywatne, PPP, ale - jeśli mogę tak

Page 48: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

48

powiedzieć - o PPS, partnerstwo publiczno-społeczne. Tego rodzaju schematów i skryptów musimy

się dopiero nauczyć.

Myślę, że problem, który przed nami stoi, polega na tym, że społeczeństwo musi być odkryte

i musi odkryć się samo - musi się jakoś emancypować, a nie być przedmiotem wyłącznie uwodzenia,

manipulacji, paternalistycznego pouczania, czym ma się zająć. Dotyczy to zresztą również klasy

politycznej, która moim zdaniem tego społeczeństwa nie traktuje serio.

Jest wiele kwestii, które trzeba będzie zorganizować inaczej i w których opinie ekspertów,

polityków czy nawet wpływowych mediów nie zastępują społeczeństwa. Problemy, które przed nami

stoją, łącznie z energetyką jądrową, to wbrew pozorom nie są problemy, które rozwiązuje się

w referendum. Są to złożone kwestie, w przypadku których publika musi się przebudzić.

Nie ma też wątpliwości, że jako społeczeństwo odnaleźliśmy się świetnie w roli widzów - wiele

kwestii pozostawiamy poza własną aktywnością. Ktoś kiedyś powiedział, że polityka jest sprawą zbyt

poważną, żeby zostawić ją politykom. To samo dotyczy szkoły – szkoła jest zbyt poważną sprawą,

żeby ją zostawić nauczycielom; służba zdrowia jest zbyt poważną sprawą, żeby zostawić ją wyłącznie

lekarzom; Kościół jest zbyt poważną sprawą, żeby zostawić go wyłącznie księżom. To jest prawdziwy

problem, bo jeśli chodzi o zainteresowanie sprawami publicznymi, jako społeczeństwo ograniczamy

się do ich recenzowania.

Bardzo dużo popsuliśmy, jeśli chodzi o podstawową warstwę aksjologiczną. Mieliśmy to ważne

słowo „solidarność”, ale udało nam się – to trwa mniej więcej od czasu komitetów obywatelskich –

tę triadę: wolność, równość i braterstwo pozamieniać w pałki do bicia się nawzajem. Poszliśmy

w kierunku równości, egalitaryzmu, wolność zamieniono w liberalizm, podczas gdy aspekt braterstwa

jest szczególnie ważny. Fakt, że nie ma sprzeczności między wolnością a solidarnością jest dla nas

oczywisty; tylko ludzie osobiście mogą dokonywać wyboru na rzecz innych, na rzecz solidarności.

Państwo może najwyżej pobierać mniej lub więcej podatków i różnie je dzielić, ale nie o taką

solidarność nam chodziło.

Istnieje więc pytanie, jak budować organiczne a nie syntetyczne społeczeństwo obywatelskie.

Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba zobaczyć społeczeństwo obywatelskie nie jako trzeci

sektor, gdyż nie jest zromantyzowanym dobrym społeczeństwem obywatelskim, w którym wszystkim

chodzi o interes publiczny. Jest ono rzeczywiście społeczeństwem różnorodnym, bardzo

trudnym, a określenie „obywatelskie” oznacza pewną regułę komunikacji, szacunek dla posiadania

odrębnego zdania. Nie jest paradoksem, że z jednej strony organizacji jest tak dużo, a z drugiej strony

wcale nie są silnie zakorzenione, bo liczba osób, które się w nie angażują, nie jest aż tak wielka. Po raz

kolejny pojawia się tutaj problem relacji między instytucjami a autentycznymi cnotami

i zaangażowaniem obywatelskim.

Page 49: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

49

Obecnie społeczeństwo obywatelskie organizuje się poza instytucjami, w zupełnie innych

formułach. Trzeci sektor nie ma monopolu na społeczeństwo obywatelskie ani na reprezentowanie

opinii publicznej - musi mocno starać się i pracować na mandat, nie mniej niż partie polityczne, jeśli

w sprawach publicznych chce zabierać głos i nie być momentalnie oskarżonym o taką klasyczną

samoselekcję.

Pierwsza sprawa dotyczy aktywności samych obywateli zanim jeszcze powstaną organizacje.

Oczywiście dotyczy również kwestii ordynacji wyborczej i modernizacji partii politycznych, które są

także częścią niezwykle ważnych instytucji pośredniczących. W Polsce jest tak, że im większy wpływ

na życie publiczne mają instytucje – mówię głównie o partiach politycznych – tym niższy jest poziom

ich wewnętrznej transparentności. Są to instytucje, bez których demokracja jeszcze bardzo długo nie

będzie funkcjonować, i one wymagają wewnętrznej reformy. Tego problemu nie rozwiążą media -

konieczna jest wewnętrzna refleksja w samych partiach politycznych na temat ich funkcjonowania.

Istnieje kwestia edukacji obywatelskiej, kultury debaty, kwestia tego, co dzieje się na poziomie

lokalnym. Nadzwyczajnie ważny jest ten pakiet o uspołecznieniu samorządu - pojawia się kilka

instrumentów: wysłuchanie publiczne, konsultacje społeczne, zapytanie obywatelskie itd. Jest więc

szansa na nowy etap, nowe relacje z samorządem, który chyba chciałby zgodnie z konstytucją

funkcjonować jako wspólnota mieszkańców, a nie grupą wybranych i z publicznych pieniędzy

opłacanych urzędników.

Istnieje kwestia aktywności nas nie jako indywidualnych osób, ale jako wspólnot. W tej chwili

ludzie w sferę publiczną angażują się na zasadzie „in – out” – jest to bardzo dynamiczna relacja. Nie

uważam przy tym, że Polacy są gorsi niż inni, jeśli chodzi o przywiązanie do publicznej umiejętności

współdziałania - jedyne czego nie mogliśmy się nauczyć, to są skrypty kooperacji. To nie jest pytanie

„czy?”, bo my nie jesteśmy większymi egoistami niż inni, lecz pytanie „Jak?”. Bardzo ważna z tego

punktu widzenia jest inicjatywa lokalna.

Wreszcie jest kwestia wolontariatu, który potrzebuje odpowiedniej infrastruktury - przed nami

Europejski Rok Wolontariatu. Istnieje zjawisko tak zwanego wolontariatu długoterminowego. Duże

programy, takie jak Peace Corps, były amerykańskimi prezydenckimi programami dotyczącymi

wolontariatu długookresowego. Amerykanie teraz myślą nie o wolontariacie, tylko o obowiązkowej

służbie publicznej w ciągu roku. Na pewno powinna zaistnieć - szczególnie w kontekście bezrobocia -

możliwość, żeby ludzie angażowali się w sprawy publiczne i żeby czynili to z jakimś wsparciem ze

strony państwa.

Jeśli chodzi o organizacje pozarządowe, zacznę od kwestii finansowych – przed nami zadanie

wymyślenia następcy dla Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, który skończy się w 2013 r. Przypomnę,

iż pierwotny pomysł był taki, że państwo powinno przeznaczać na ten cel mniej więcej tyle pieniędzy,

ile obywatele przekazują w ramach 1%, tj. 300–400 milionów zł. Problem dotyczy również

Page 50: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

50

uproszczenia różnego rodzaju spraw podatkowych, stworzenia nowych zachęt do filantropii,

udrożnienie dostępu do funduszy unijnych. Musimy naprawić mechanizm 1%.

Kwestie legislacyjne. Powiedziałbym, że w tej chwili regulacja to głównie deregulacja. Musimy

pomyśleć, jak ułatwić życie małym organizacjom, tak żeby poprawić demografię.

W kontekście budowy społeczeństwa obywatelskiego ważne są dwie strategie rządowe -

Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego oraz Strategia „Sprawne państwo”. Należy podkreślić, że

najbardziej skorodowanym wymiarem kapitału społecznego jest relacja do państwa i zaufanie do jego

instytucji. Powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, żeby wewnątrz tych dziewięciu strategii istniał

horyzontalny wątek, nie odrębna strategia. My nie jesteśmy represjonowani, nie jesteśmy

nadmiernie kontrolowani - my jesteśmy zaniechani. Problem dotyczy gigantycznego potencjału

ludzkiej energii, ludzkich marzeń, ludzkich emocji, ludzkich pomysłów.

Jan Król, Redaktor Naczelny Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”

Zdaniem branży informatycznej kapitał społeczny tkwi w Internecie. Polska komputerami stoi -

w każdej godzinie w Polsce kupuje się tysiąc komputerów; 90% gospodarstw domowych, gdy są

w nich dzieci, ma komputer. Infrastrukturę mamy i ją wykorzystujemy.

Widzimy, że jeśli chodzi o serwisy społecznościowe w Polsce, to Nasza Klasa ma jedenaście

milionów uczestników i 57% dominującej grupy społecznej w wieku od piętnastu do trzydziestu

czterech lat, Facebook – 62%, chociaż uczestników jest znacznie mniej, bo tylko cztery miliony. Są to

serwisy społecznościowe polegające nie na przyglądaniu się jak w przypadku programów

telewizyjnych, lecz na aktywnym uczestnictwie społecznym. Średni czas przebywania w przypadku

portalu Nasza Klasa wynosi siedem i pół godziny miesięcznie, w przypadku portalu Facebook – ponad

cztery godziny.

Jak prezentuje się aktywność społeczna Polaków na tle europejskim, w badaniach Eurostatu?

Polacy są liderem, jeśli chodzi o korzystanie z Internetu, w kreowaniu profilu lub korespondencji

w serwisach społecznościowych - to jest powód do dumy. W krajach Unii Europejskiej nikt lepiej niż

my nie wykorzystuje serwisów społecznościowych. Druga sprawa to zapisywanie zdjęć lub wideo na

publicznych stronach w Internecie.

Jak możemy skorzystać z tego potencjału? Istnieją trzy systemy: portugalski, brytyjski,

amerykański: fix my street, street care i telefon alarmowy 311 Miami. To jest wykorzystanie

potencjału społecznego za pośrednictwem serwisów społecznościowych oparte na bardzo prostej

zasadzie: przez różnego rodzaju serwisy obywatele zgłaszają problemy na stronach samorządowych.

Page 51: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

51

Interweniują praktycznie w tych trzech obszarach i w tych trzech przypadkach wyeliminowano

większość raportów straży miejskiej, a satysfakcja z realizacji zadań samorządu w wyniku zaradzenia

tego typu bolączkom jest ogromna.

Jerzy Regulski, Doradca Społeczny Prezydenta RP

Wielokrotnie pojawiały się głosy, że działalność obywatelska ma różne formy, w różnych

formach musi występować, nie tylko w formie organizacji pozarządowych. W tym duchu

przygotowujemy obecnie ustawę, o której wspominał Pan Prezydent. Tytuł jest obiecujący – Ustawa

o wzmocnieniu udziału mieszkańców w działaniach samorządu terytorialnego, o współdziałaniu gmin,

powiatów i województw oraz o zmianie niektórych ustaw po konsultacjach społecznych.

Projekt ten dotyczy kwestii uruchomienia nowych mechanizmów, tj. konsultacji społecznych,

wysłuchania obywatelskiego, łącznie z obowiązkiem wysłuchania obywatelskiego przy podejmowaniu

pewnego typu uchwał samorządowych, wprowadzenia interpelacji obywatelskiej, tj. obowiązku

udzielania informacji według pewnej procedury przez władze lokalne na wniosek grupy

obywatelskiej, wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej – tzn. grupa obywateli

według pewnych procedur może wnieść na posiedzenie rady gminy czy województwa projekt pewnej

uchwały, nie będąc uzależnioną jedynie od inicjatywy radnych. Wreszcie chodzi o stworzenie

możliwości samoorganizacji obywatelskiej, a więc tworzenia jednostek pomocniczych w ramach gmin

z inicjatywy grupy obywatelskiej, uruchomienia stowarzyszeń mieszkańców z odpowiednimi

uprawnieniami. Chcemy również stworzyć fundusz inicjatyw obywatelskich, który mógłby być

zasilany z fundacji lokalnych i rozdzielany przy udziale gminnych i miejskich rad pożytku publicznego.

Kluczowy problem polega na tym, żeby ludzie chcieli z tych mechanizmów korzystać. Wśród

organizacji liczebnie wyróżniają się organizacje zajmujące się sprawami charytatywnymi, opieką

społeczną, inicjatywy lokalne dotyczące protestów. Nie mamy organizacji obywatelskich typu

watchdog, czyli takich „psów” obserwujących działalność władz lokalnych. Nie mamy działalności

grup obywatelskich w zakresie dyskusji o strategiach rozwoju poszczególnych miejscowości.

Trzeba sobie jednak bardzo wyraźnie powiedzieć, że dwadzieścia lat zostało w dużej mierze

straconych ze względu na brak inicjatywy ze strony wszystkich kolejnych formacji politycznych

rządzących krajem w zakresie podjęcia wysiłku przebudowy szkoły, wprowadzenia od przedszkola

pojęcia wspólnej pracy dla realizacji dobra wspólnego.

Page 52: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

52

Piotr Szczepański, Prezes Fundacji Wspomagania Wsi

Chciałbym zaapelować, żeby nie pomijać jeszcze jednego typu instytucji, które są emanacją

społeczeństwa obywatelskiego, tj. polskich think tanków, które w chwili obecnej pozostają

niedofinansowane.

Jeśli chodzi o samorząd, należy podkreślić, że samorząd nie jest społeczeństwem obywatelskim

– nie należy mylić tych dwóch terminów. Propozycja stworzenia funduszu aktywizacji obywatelskiej,

jaka się przewija w dyskusjach w Kancelarii Prezydenta – chodzi o fundusz przy samorządach

gminnych - jest niewłaściwa, jako że w polskich realiach będzie dążyło się do wykorzystania tych

środków w celu realizacji zadań publicznych. W konsekwencji sprowadzamy rolę organizacji

pozarządowych nie do realizacji potrzeb obywateli, lecz do realizowania zadań publicznych.

Organizacje, które działają na terenach wiejskich - uzależnione od wójtów, od samorządu - są

upolitycznione i niedofinansowane. Należałoby wrócić do kwestii Funduszu Inicjatyw Obywatelskich,

gdyż może być on źródłem finansowania niezależnego działania.

W dyskusji o samorządach gubimy program „Lider”, w którego ramach tworzą się lokalne grupy

działania, skupiające trzy sektory. W ramach tych grup – zrzeszających kilka gmin, stowarzyszenia

i przedstawicieli środowiska biznesu - dyskutuje się o rozwoju lokalnym, opracowuje się strategie

rozwoju lokalnego. Jest to instytucja w pewnym sensie konkurencyjna w stosunku do samorządu.

Te lokalne grupy działania są organizacjami pozarządowymi, powstają na podstawie

ustawy o stowarzyszeniach, ale pozostają bardzo uzależnione od wójtów.

Barbara Imiołczyk, Przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Obywatelskich

Chciałabym skupić się na kwestii wolontariatu. W dzisiejszej dyskusji dwukrotnie

mówiliśmy o tym, jak ważny jest on dla osób młodych. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że

wolontariat i jego rozwój w najbliższych latach w Polsce powinien być również bardzo ważny dla osób

starszych, w tym również emerytów.

Jeżeli jest tak, że w Polsce kapitał ludzki - w który zainwestowaliśmy i z którego możemy być

zadowoleni - ma szanse przekształcić się w kapitał społeczny, ważnym jest, aby kapitał ludzki

zgromadzony w tej chwili w bardzo licznej i ciągle rosnącej grupie osób w wieku emerytalnym mógł

być przekształcany w kapitał społeczny. Docelowo chodzi o to, żeby ludzie, którzy zbliżają się do

wieku emerytalnego albo odchodzą na emeryturę, nie byli marginalizowani - żebyśmy odzyskiwali

obywateli starszych dla aktywności obywatelskiej i życia obywatelskiego. Oczywiście wymaga to

Page 53: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

53

pewnych zachęt, zmiany postawy, otwartości ze strony instytucji, w tym szczególnie ze strony

instytucji samorządowych.

Pani Rzecznik Praw Obywatelskich w swojej kadencji chce zwrócić uwagę szczególnie na trzy

grupy społeczne, będące grupami szczególnego ryzyka: osoby starsze, osoby z niepełnosprawnością

i migrantów, migrantów-cudzoziemców, również nielegalnie przebywających w Polsce. W tej chwili

budowany jest taki program ambasadorów praw człowieka i obywatela. Na razie zaczęliśmy od

studentów, ale przygotowujemy projekt ambasadorów praw człowieka adresowany do wszystkich

grup społecznych, w tym również do osób starszych. Szukamy również partnerów wśród organizacji

pozarządowych.

Stefan Małecki-Tepicht , Magazyn „Kontrateksty”

Będąc doradcą w gabinecie premiera Mazowieckiego, zaangażowałem się – wraz z obecnym

tutaj Piotrem Szczepańskim – w tworzenie komitetów rozwoju infrastruktury wsi; chodziło o

zaopatrzenia wsi w wodę, gaz oraz o budowę dróg. Zaowocowało to ponad sześciokrotnym rozwojem

infrastruktury na obszarach wiejskich przez te dwadzieścia lat, o czym mało kto pamięta. Zaczęło się

od fundacji pani doktor Stolzmanowej.

Jako że w tytule dzisiejszej debaty są „szanse i bariery”, powiem o dwóch rodzajach zagrożeń,

od czego zresztą zaczął profesor Czapiński. Jedno zostało odziedziczone. Nieżyjący już socjolog Jacek

Tarkowski w swoich studiach zwrócił uwagę, że po realnym socjalizmie odziedziczyliśmy trzy rodzaje

„pozalegalnych instytucji”. Po pierwsze, amoralny familizm, tj. przywiązanie do rodziny i własnego

otoczenia kosztem innych. Po drugie, klientyzm, czyli nagradzanie za posłuszeństwo i karanie za opór.

Klientyzm został przejęty przez dzisiejsze partie, tylko się zdemokratyzował, partii jest więcej. Po

trzecie, korporatyzm. Korporatyzm za czasów realnego socjalizmu był namiastką demokracji – związki

zawodowe walczyły o swoje, a państwo płaciło za spokój społeczny - nawet w tych nieszczęsnych

czasach stanu wojennego, co zaowocowało niebywałą inflacją. Te zjawiska przeplatają się w legalnie

funkcjonujących instytucjach państwa.

Mówiąc o niskim poziomie zaufanie do instytucji państwowych, chciałbym Państwa pocieszyć:

czytałem wyniki badań unijnych w czasopiśmie „Studia Europejskie”, dowiedziałem się, że nasze

zaufanie do państwa jest równe włoskiemu i czeskiemu. Trzeba przyznać, że o wiele większe – trzy

razy większe – zaufanie mamy do instytucji europejskich.

Page 54: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

54

Danuta Przywara, Prezes Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Zaufanie nie bierze się z powietrza i nie można go zadekretować - na pewno nie można

zadekretować, by obywatele bardziej ufali państwu. Myślę, że można jednak spróbować

zadekretować, by administracja zaczęła bardziej ufać obywatelom i to powinien być ten pierwszy

krok. Patrząc na to, z czym mamy do czynienia na co dzień, myślę, że możemy oczekiwać, by było

więcej oświadczeń, a nie zaświadczeń - by na przykład Krajowy Rejestr Sądowy rzeczywiście zaczął

pełnić funkcję, dla której został stworzony, by urzędnicy z poszczególnych instytucji mogli połączyć się

internetowo z bazą KRS i sprawdzić dane.

Zaufanie bierze się również z dotrzymywania umów przez obie strony umowy. Otóż

organizacje, które zdecydowały się na realizację zadań państwa, korzystając ze środków

redystrybuowanych przez administrację, są bardzo szczegółowo rozliczane z każdego punktu umów.

Tymczasem druga strona nie zawsze musi dotrzymywać umów, na przykład jeżeli

chodzi o terminowość przekazywania środków na realizację tych zadań. Myślę, że to może być jeden

z powodów spadku liczby długo działających organizacji. Tu chodzi m.in. o zastępowanie państwa

w sprawie tak ważnej jak bezpłatna pomoc prawna dla osób ubogich. Zaufanie budzi się przez

wzajemne dotrzymywanie umów, słuchanie tego, co do siebie mówimy, traktowanie się w sposób

partnerski, a nie podejrzewanie każdego z nas, że niejako z definicji jest oszustem.

Marek Rymsza, Adiunkt w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych na

Uniwersytecie Warszawskim, Redaktor naczelny wydawanego przez Instytut

Spraw Publicznych kwartalnika „Trzeci Sektor”

Podstawowy problem dostrzegam w samych początkach transformacji ustrojowej. Nasze

przemiany zapoczątkowało między innymi stworzenie przestrzeni dla wolnej działalności obywateli,

co bez wątpienia stanowiło istotną zmianę w stosunku do sytuacji sprzed 1989 roku. Jednak owo

stworzenie przestrzeni było dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego rozwiązaniem

niewystarczającym. Przypomnijmy, ruch „Solidarności” bazował na wspólnej trosce o wspólne sprawy

– w 1980 roku utworzyło go dziesięć milionów zaangażowanych obywatelsko Polaków. Dla

uczestników tego ruchu „oni” to była władza i nomenklatura partyjna, ale państwo było już „nasze”.

Program Samorządna Rzeczpospolita przyjęty na I KZD NSZZ „Solidarność” w 1981 roku był bardzo

mocno zorientowany na to, aby wszystko co obywatelskie rozgrywało się w przestrzeni publicznej,

a nie „obok państwa” czy „przeciw państwu”.

Page 55: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

55

Dlatego działacze ruchu „Solidarności”, którzy w 1990 r. trafili do struktur samorządów

lokalnych mieli silne poczucie, że zmieniają nasz kraj, realizując program Samorządnej

Rzeczpospolitej. Natomiast ci, którzy podjęli aktywność w sektorze pozarządowym podobnego

poczucia urzeczywistniania solidarnościowej misji mieć nie mogli. Sektor pozarządowy (zgodnie

z ukutą wówczas jego nazwą) nie został bowiem uwzględniony jako ważny partner reform

ustrojowych okresu transformacji. Był traktowany przez decydentów publicznych jako zestaw

inicjatyw społecznych o charakterze dodatkowym, uzupełniającym, jako zbiór organizacji

funkcjonujących w tle, łatających przysłowiowe dziury transformacyjne. Tym samym potencjał

sprawczy wywodzących się z ruchu Solidarności ludzi trzeciego sektora nie został odpowiednio

wykorzystany.

Problem polega na tym, że gdy dekadę później podjęte zostały działania na rzecz wykorzystania

potencjału trzeciego sektora dla pożytku publicznego i zaczęto budować mechanizmy współpracy

między światem samorządowym i światem pozarządowym, skoncentrowano się na zlecaniu

organizacjom zadań publicznych. Był to błąd obustronny: i samorządowców, i pozarządowców (także

władzy państwowej jako twórcy prawnych regulacji dotyczących współpracy międzysektorowej).

Podstawowa siła sprawcza trzeciego sektora jako sektora obywatelskiego leży jednak nie

w stworzonej w jego ramach infrastrukturze usług społecznych (choć tej też nie można lekceważyć),

ale w obywatelskim know-how, związanym z rozpoznawaniem rzeczywistych a niezaspokajanych

przez instytucje publiczne i rynek potrzeb społecznych, ze zdolnością upodomiotawiania środowisk

marginalizowanych, z możliwościami kontrolowania władzy publicznej. Tymczasem nadal brakuje

realnego (a nie fasadowego) uczestnictwa przedstawicieli sektora obywatelskiego w procesach

decyzyjnych, w kształtowaniu polityki społecznej. I lukę tę warto jak najszybciej wypełnić różnymi

mechanizmami dialogu obywatelskiego i partycypacji społecznej.

Alfred Domagalski, Prezes Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej

Chciałbym zwrócić uwagę na jedną z form aktywności obywatelskiej, mianowicie na

spółdzielczość, która ma w Polsce ogromną tradycję – w przyszłym roku będziemy obchodzić

stupięćdziesięciolecie najstarszej spółdzielni w Polsce, jaką jest Bank Spółdzielczy w Brodnicy. Po

wielu przemianach, trudnych procesach transformacyjnych ciągle mamy w spółdzielniach ponad

osiem milionów ludzi. Spółdzielnie łączą w sposób w miarę optymalny aktywność społeczną

z aktywnością zawodową. Wydaje się, że to jest bardzo istotny aspekt aktywności obywatelskiej

i społeczeństwa obywatelskiego. Spółdzielnie przecież nie oczekują od władzy ani pomocy publicznej,

Page 56: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

56

ani dotacji, nie recenzują władz, natomiast potrafią w sposób umiejętny współpracować, szczególnie

z władzami lokalnymi, na rzecz rozwoju środowiska lokalnego. Są to w istocie instytucje, organizacje

lokalne i organizacje obywatelskie - nie są zrzeszeniem kapitału, lecz zrzeszeniem ludzi.

Niestety po 1989 r. spółdzielnie zostały wpisane w sektor komercyjny – wbrew założeniom,

wartościom i zasadom, które legły u podstaw tworzenia spółdzielni. Jeden z kluczowych problemów,

jakie trzeba rozwiązać, aby ta aktywność ludzi była większa, wiąże się z przywróceniem więzi

ekonomicznych członka ze spółdzielnią, które zostały zerwane. Powrót do dobrych tradycji, dobrych

praktyk przedwojennych jest tutaj kwestią bardzo ważną, wręcz kluczową. Myślę, że jednym

z wniosków z tej konferencji mogłaby być właśnie konieczność przywrócenia więzi członka ze

spółdzielnią.

Jacek Kwiatkowski, Dyrektor Wydziału Programów i Projektów w Fundacji

Rozwoju Demokracji Lokalnej Małopolskim Instytucie Samorządu

Terytorialnego i Administracji

Przypomina mi się taki cytat: „Kultura jest matką, a instytucje jej dziećmi” - jaką mamy kulturę,

takie mamy instytucje. Charakter kultury debaty publicznej będzie miał przełożenie na

funkcjonowanie różnego rodzaju instytucji publicznych, w tym również społeczeństwa

obywatelskiego, chęć zaangażowania się w życie codzienne społeczności lokalnych. Nie możemy tutaj

zapominać o tym, jaka jest jakość debaty publicznej, jaka jest kultura debaty publicznej już od wielu

lat. Przekłada się to na jakość funkcjonowania samorządów lokalnych, na jakość społeczeństwa

obywatelskiego i na poziom aktywności obywatelskiej. Jeżeli w wyborach samorządowych bierze

udział co najwyżej połowa uprawnionych obywateli, jest to poważny problem, który być może jest

efektem właśnie debaty publicznej.

Fundacja prowadzi obecnie badania nad ostatnimi wyborami w porównaniu do poprzednich.

Wyniki tych badań będziemy prezentować na II Kongresie Regionów w Świdnicy w maju tego roku.

Już dzisiaj mogę powiedzieć, że w 2010 roku w stosunku do roku 2006 w radach gmin zmniejsza się

udział komitetów obywatelskich, czyli komitetów tworzonych przez obywateli, w stosunku do udziału

partii politycznych – tych, które są reprezentowane w parlamencie. Coraz bardziej widać, że partie

polityczne zaczynają zawłaszczać samorząd lokalny, w którym powinna tak naprawdę przejawiać się

pewna część aktywności obywatelskiej.

Page 57: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

57

Jacek Zalewski, Prezes Zarządu Stowarzy szenia na rzecz Osób Upośledzonych

Umysłowo lub Fizycznie „Dobra Wola”

Jestem ojcem upośledzonego umysłowo chłopca, sytuacja życiowa zmusiła mnie do działania.

Odnoszę wrażenie że urzędy takich petentów jak ja traktują jak osoby nieuczciwe - za każdym razem

muszę zrobić coraz więcej, żeby udowodnić, że nie jestem oszustem i złodziejem. Na szczęście powoli

zaczyna być coraz lepiej. Stąd też ogromnie ważne jest to, co powiedział Pan Profesor o zamianie

zaświadczeń na oświadczenia a także zwrócenie uwagi na konieczność rozpoczęcia zmian od poziomu

edukacji szkolnej, tj. od wpajania młodym obywatelom, jak powinno funkcjonować społeczeństwo –

ja od kilku lat prowadzę lekcje tolerancji. Dzieci i młodzież rewelacyjnie przyjmują tematy dotyczące

niepełnosprawności, nie mam problemu z wolontariuszami.

Piotr Frączak, Prezes Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji

Pozarządowych

Myślę, że ta debata może być początkiem procesu, który wreszcie doprowadzi do jakichś

konkretów. Zacznę od stwierdzenia, iż fakt, że społeczeństwo obywatelskie w Polsce względnie

funkcjonuje, nie jest zasługą państwa. Co więcej, złośliwie można byłoby powiedzieć,

że społeczeństwo obywatelskie w Polsce jeszcze istnieje i funkcjonuje pomimo tej pomocy. Teza ta

jest kontrowersyjna, ale przemawiają za nią dwa sposoby myślenia.

Po pierwsze, istnieje przekonanie, że proces budowania społeczeństwa obywatelskiego

z założenia jest procesem długotrwałym. Istnieją obiektywne przesłanki obecnego stanu: dwieście lat

zaborów, pięćdziesiąt lat komunizmu, nasze cechy indywidualne czy narodowe. Każda interwencja

w kierunku pobudzenia aktywności obywateli zaczyna zakłócać powolne budowanie od dołu

społeczeństwa obywatelskiego. Musimy się zdecydować: albo czekamy, albo interweniujemy

i próbujemy doprowadzić do jakichś konkretnych efektów.

Drugi typ myślenia i mój pierwszy postulat dotyczący przyszłości: należy zacząć zmieniać

myślenie o tym, co możemy zrobić dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, bo dotychczasowe

działania nie zawsze przynosiły oczekiwane rezultaty. Analizując sytuację można dostrzec, że tak

naprawdę od momentu, kiedy wsparcie dla organizacji było już bardzo duże, liczba powstających

organizacji zaczęła stopniowo maleć. Okazuje się, że mniej więcej od momentu, kiedy pojawia się

profesjonalne wsparcie wolontariatu, zaczyna się spadek aktywności wolontariatu; brakuje nam

Page 58: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

58

liderów społeczeństwa obywatelskiego – i na poziomie lokalnym, i na poziomie regionalnym, nie

wspominając o krajowym czy międzynarodowym.

W 1989 r. wszyscy wierzyliśmy w społeczeństwo obywatelskie i organizacje pozarządowe,

bazując na zachodnim wyobrażeniu profesjonalnych organizacji, których działalność będzie oparta na

zewnętrznych źródłach finansowania, na zatrudnieniu płatnych pracowników. Właściwie pod tym

względem osiągnęliśmy sukces - mamy takie organizacje, choć są one mało zakorzenione, jeśli chodzi

o zaplecze. Brakuje nam tego, co na początku transformacji było naszą siłą - prawdziwego

społecznego poparcia dla tych działań.

Osobną sprawą jest relacja organizacji pozarządowych z władzą. Wielokrotnie, w różnych

sytuacjach, współpracowałem z administracją centralną i ta współpraca układała się często w sposób

pomyślny, choć przecież nie sielankowy. Jednak w podejściu administracji ciągle widać błędy

w podejściu do społeczeństwa obywatelskiego, co wpływa na kondyscie społeczeństwa.

Po pierwsze, nieodpowiednie rozumienie wsparcia. Administracja, zarówno centralna jak

i lokalna, utożsamia wspieranie z finansowaniem usług publicznych. Tymczasem powinna powierzać

zadania publiczne organizacjom pozarządowym, a wspierać aktywność obywatelską, a nie wspierać

realizację działań publicznych, które są przypisane administracji. Myślenie tego typu jest bardzo

wyraźne na poziomie samorządów, ale nawet w naszym Programie Operacyjnym FIO widoczne jest

nastawienie na dofinansowanie działań, które są w zasadzie działaniami publicznymi.

Po drugie, myślenie, że dla Polaków wiele można zrobić, ale z nimi niewiele, jest ciągle

aktualne. Widać to na przykładzie konsultacji społecznych - władza najczęściej nie konsultuje założeń

aktów prawnych czy dokumentów programowych lub korzysta z nich tylko pro forma.

Po trzecie, władza bardzo często uważa – znowu mówię „władza” w sensie ogólnym, mając na

uwadze fakt, że jest wiele dobrych przykładów – że prawa obywatelskie (np. prawo do informacji

publicznej, obywatelska inicjatywa ustawodawcza itp.) są tak naprawdę przeszkodą w działaniu

rządu. Po czwarte, kwestia prawa jako substytutu wolności. Działalność organizacji powinna opierać

się na wolności, nie na prawach. Tymczasem wszyscy przekonani są, iż uniwersalną receptą na wiele

problemów jest wprowadzenie nowych przepisów prawnych. W chwili obecnej inicjatywa

obywatelska jest hamowana przez sztywne przepisy ustawy.

Podsumowując, państwo powinno wspierać społeczeństwo obywatelskie według 4 zasad: nie

przeszkadzać, oddać przestrzeń, oddać część zadań, włączyć obywateli.

Ze zadziwieniem, czy nawet ze strachem, od paru lat obserwuję taką sytuacją, że w dyskusjach

z rządem zanikła formuła: „niech rząd nam nie przeszkadza”. Zawsze istniały dwa rodzaje organizacji.

Jedne mówiły: wykonujemy zadania rządu i dlatego rząd nam musi pomagać; drugie twierdziły: niech

rząd nam nie przeszkadza. Obecnie tych drugich jest coraz mniej i to jest niepokojący objaw.

Administracja publiczna powinna delegować część swoich zadań, włączyć obywateli i ich organizacje

Page 59: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

59

nie tylko w proces konsultacji, ale przede wszystkim w proces decydowania, współdecydowania.

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że istniejący w Polsce system dialogu społecznego posiada całkiem

interesujące podstawy, tj. rady działalności pożytku, system komitetów monitorujących programy

europejskie stanowiące bazę, która mogłaby zostać wykorzystana właśnie do dialogu obywatelskiego

zinstytucjonalizowanego. Problem polega na tym, że zamiast tę sytuację ułożyć i unormować, tworzy

się nowe ciała, rezygnując z usprawnienia dotychczas istniejących.

Ostatnią sprawą, którą chciałbym poruszyć jest planowanie przyszłych funduszy europejskich

i na ten temat również powinna odbyć się debata.

Marek Liciński, Prezes Zarządu Towarzystwa Psychoprofilaktycznego

Moje doświadczenia pochodzą przede wszystkim z obszaru szeroko rozumianej pomocy

społecznej, a szczególnie z obszaru przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Wydaje się, że

w Polsce po 1989 r. bardzo wiele rzeczy radykalnie się zmieniło, ale w obszarze szeroko rozumianych

usług społecznych – mam tutaj na myśli nie tylko pomoc społeczną, ale także opiekę zdrowotną,

wymiar sprawiedliwości, edukację – bardzo wiele pozostało bez zmian. Generalnie o wielu sprawach

decydują korporacje zawodowe, które myślą przede wszystkim o własnych potrzebach

i interesach, niekoniecznie o interesach klientów.

Na początku lat dziewięćdziesiątych wielu zakładało organizacje pozarządowe i zaczęło w nich

działać, mając wizję profesjonalnych programów, profesjonalnych zespołów efektywnie udzielających

pomocy. Najważniejszy był niezależny charakter działania - można było robić rzeczy, w które

wierzymy, bez zbędnej biurokracji, bez różnego rodzaju krępujących więzów, itd. Wydaje mi się, że

w latach dziewięćdziesiątych, mimo niedostatku środków, nastąpił bardzo dynamiczny rozwój

organizacji pozarządowych, które rzeczywiście chciały docierać do ludzi, w większym stopniu

dostosowywać się do ich potrzeb i możliwości. Myślę, że to była olbrzymia szansa na stworzenie

rynku usług na zasadzie bezpiecznej konkurencji – nieopartej na zysku czy na mechanizmach

komercyjnych. Miałoby to szanse powodzenia, gdyby nastąpiło zróżnicowanie, gdyby została

zachowana duża swoboda różnych metod pracy, celów, programów, a te byłyby weryfikowane

przede wszystkim przez klientów.

W latach dziewięćdziesiątych organizacje pozarządowe cieszyły się znacznym wsparciem ze

strony ludzi obecnych wówczas w polityce i w samorządach, na różnych szczeblach. Bardzo często

byli to ludzie obdarzeni dużym entuzjazmem, którzy doceniali i rozumieli oddolne ruchy społeczne,

którzy byli zainteresowani ideałami społeczeństwa obywatelskiego. Mniej więcej po 2000 r. – jest to

Page 60: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

60

oczywiście arbitralnie postawiona granica – zarządzanie zaczęło się profesjonalizować, zostało ubrane

w procedury, w coraz bardziej skomplikowane prawo. Już w latach dziewięćdziesiątych doszło do

wielu patologicznych zjawisk, które na pewno podważają istotę organizacji pozarządowej - powstało

wiele organizacji pozarządowych przy instytucjach publicznych, szpitalach, szkołach, ośrodkach

pomocy społecznej itp., gdzie działali pracownicy tych placówek, realizując te same zadania w tych

samych pomieszczeniach, spełniając – często za dodatkowe pieniądze – cele statutowe tych

placówek. Z pewnością zjawisko to podważyło niezależność i różnorodność organizacji

pozarządowych.

Po 2000 r. – głównie dzięki środkom unijnym – powstało wiele organizacji pozarządowych,

które są ukrytą formą biznesu i których działalność polega po prostu na bardzo sprawnym ubieganiu

się o dotacje.

Wiele instytucji szczyci się tym, że powołało swoje stowarzyszenia czy fundacje, w których

pracują pracownicy tych instytucji. Wydaje się, że wiele ośrodków pomocy społecznej postrzega

organizacje pozarządowe jako konkurencję i że w wielu miejscach celowo dąży się

do wyeliminowania czy ograniczenia działania zwłaszcza tych zespołów, które miały wymiar

profesjonalny (etatowa kadra, wysoki prestiż) i które często zawyżały standardy pracy itd. Dzisiaj

bardzo często poprzez instytucje publiczne finansuje się tylko pojedyncze akcje (a nie kompleksowo

całe zadania) lub finansuje się tylko przez drugą połowę roku, co uniemożliwia prowadzenie

długofalowych programów.

Wyznacznikiem tego problemu jest fakt, iż po 2000 r. z organizacji pozarządowych odeszło

wielu fachowców. Zjawisko to znacznie obniżyło zdolności organizacji. Dzisiaj stanowi to dość znaczny

problem – w organizacja pracuje wielu ludzi młodych, entuzjastycznie nastawionych, ale mających

bardzo małe doświadczenie i niewielkie umiejętności. Kolejna zmiana polega na tym, że wiele dużych

organizacji, tzw. profesjonalnych, marginalizuje się, działa coraz słabiej, w coraz węższym zakresie.

Moim zdaniem, społeczeństwo obywatelskie to oferta nie tylko dla najbardziej aktywnych.

Mnie się wydaje, że bardzo ważną sprawą, która w Polsce jest wielkim problemem, jest znajomość

praw i umiejętność korzystania z nich. Podstawowym rozwiązaniem, które mógłoby temu

przeciwdziałać, byłyby niezależnie działające organizacje pozarządowe, które konsultowałyby różne

przypadki w codziennych działaniach.

Page 61: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

61

Zofia Oszacka, Wójt Gminy Lanckorona

Samorząd lokalny i organizacje pozarządowe to naturalni partnerzy, których więcej łączy niż

dzieli. W zdecydowanej większości przypadków to pasja i zaangażowanie są motorem działania

jednych i drugich, jednak wzajemne relacje nie należą do łatwych i obok wielu szans, niosą ze sobą

także liczne zagrożenia. Kształtują się one indywidualnie w każdej wspólnocie, ale istnieje wiele cech

wspólnych, które uzasadniają pewne uogólnienia.

Analizując związki samorządu lokalnego z NGOs można dojść do wniosku, że kształtują się one

na dwóch biegunach, wyznaczających głębokość wzajemnych relacji: po jednej stronie mamy

oczywistą i niepodważalną, usankcjonowaną stuletnią tradycją, współpracę samorządów

z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi, które wykonują zadania gminy z zakresu ochrony

przeciwpożarowej. Jest to też jeden z najstarszych fundamentów społeczeństwa obywatelskiego –

zagrożenie pożarami, które trapiło społeczności od zawsze, w czasach średniowiecznych stało się

pretekstem do samoorganizowania się ludzi do obrony przed żywiołem. Jednostki OSP w Polsce,

to najbardziej fundamentalne i pierwotne formy NGOsów, które przetrwały niejedną zawieruchę,

czasem gorszą od pożaru. Samorządowcy nie wyobrażają sobie ani innej, ani lepszej formy

współpracy. Podobnie myślą sami strażacy ochotnicy, choć trzeba przyznać, że sama specyfika

zleconego zadania wyklucza bardziej liberalne podejście do natury tej relacji.

Gdzieś po środku - między biegunami wyznaczającymi głębokość współpracy - można

uplasować relacje samorządu z Ludowymi Klubami Sportowymi, które wprawdzie przystępują do

konkursów na realizację zadań gminy w zakresie kultury fizycznej, ale w tle tej współpracy istnieją

pozostałości czasów słusznie minionych. Niepokoi nadmierna zależność od gminnych funduszy

i często niewielka aktywność w pozyskiwaniu innych źródeł finansowania. Małe, wiejskie kluby

sportowe potrzebują wzmocnienia instytucjonalnego i organizacyjnego po to, by mogły sięgnąć

po pieniądze inne niż gminne.

Na przeciwnym biegunie obserwujemy luźne - czasem dobre a czasem złe, często

powierzchowne - związki samorządu z lokalnymi stowarzyszeniami. Tutaj właśnie tkwią największe

wyzwania dotyczące kształtowania postaw partnerskich, opartych na dobrej woli i chęci

współdziałania oraz rozumienia różnych punktów widzenia i uwarunkowań. Tutaj także tkwią

największe szanse na wypracowanie wymiernych korzyści dla społeczności lokalnych. Tu wreszcie

toczy się dyskusja, czy relacje pomiędzy partnerami publicznymi a społecznymi należy regulować

ustawowo, czy raczej nie przeszkadzać i pozwolić im rozwijać się w sposób naturalny. Tendencje

ustawodawcy idą obecnie w dobrym kierunku, np. poprzez likwidację obowiązku ogłaszania

Page 62: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

62

konkursów, jeśli zadanie nie przekracza kwoty 10 tys. zł., czy umieszczania w prasie

ogłoszeń o gminnych konkursach dla organizacji pozarządowych.

A jak sobie z tym radzimy w Lanckoronie? Mamy tu kilku znakomitych liderów – Sołtysów,

szefów lokalnych organizacji i stowarzyszeń. Tacy ludzie pociągają za sobą innych. Samorząd Gminy

widzi w nich i w miejscowych organizacjach partnerów, których działalność jest komplementarna

w stosunku do tego, czym sam się zajmuje. Nie mamy przy tym wątpliwości co do tego, że łączą nas

wspólne cele i chcemy współdziałać. To stawia nas jako wspólnotę w bardzo dobrej pozycji

wyjściowej i podnosi naszą konkurencyjność już na starcie. Na początek konieczna jest dobra

komunikacja i koordynacja działań tak, aby się nawzajem uzupełniać i przypadkowo nie wchodzić

sobie w drogę, bo większość miejscowych organizacji ma podobne cele statutowe. Rolę koordynatora

pełni Gminny Ośrodek Kultury. Zarówno on sam, jak i każda z organizacji poszukuje funduszy

zewnętrznych na realizację projektów. Ważne jest zatem, aby nie powielać wniosków o finansowanie

i nie konkurować ze sobą u źródła. Organizacje i instytucje umawiają się więc, kto aplikuje. Ponieważ

projekty kulturalne i społeczne mają na ogół partnerski charakter, to i tak wszyscy lub prawie wszyscy

w projekcie biorą udział. W przypadku przedsięwzięć realizowanych tylko przez jedną organizację,

rolą Gminnego Ośrodka Kultury jest zadbać o to, by działania w ramach projektu nie kolidowały ani

nie konkurowały z innymi. Na początku każdego roku powstaje więc gminny harmonogram wydarzeń,

w którym każda organizacja umieszcza swoje planowane przedsięwzięcie.

Tradycyjnym rodzajem wsparcia organizacji przez samorząd jest stosowanie konkursów na

realizację zadań gminy, podobnie jak to standartowo dzieje się w przypadku LKS-ów. Ustawowe

zadania, które idealnie wpisują się w możliwości nawet małych, lokalnych NGOsów to obok

wspomnianej już ochrony pożarowej i kultury fizycznej, także: promocja, kultura i w pewnym zakresie

opieka społeczna oraz ochrona środowiska i przyrody. Urząd Gminy w Lanckoronie często kupuje

od organizacji pozarządowych materiały służące promocji gminy i w ten sposób nie musi sam

zamawiać drogich wydawnictw, a NGOsy zyskują solidnego klienta. Gmina użycza także pomieszczeń

na prowadzenie działalności statutowej. Dobrym przykładem jest tu tzw. Dom Golonki

na lanckorońskim rynku, który służy obecnie Towarzystwu Przyjaciół Lanckorony jako miejsce licznych

wystaw artystycznych. Gmina lepszego pomysłu nie miała.

W kontekście naszych krajowych, bardziej lub mniej uregulowanych relacji na linii samorząd –

organizacje pozarządowe i wynikających z tego trudności, szans i zagrożeń, pojawił się zupełnie nowy

model współpracy, zaimportowany z Unii Europejskiej, tj. Leader+. Ta inicjatywa świetnie zdała

egzamin w starych krajach Unii, gdzie funkcjonuje od wielu lat. Opiera się na trójsektorowym

partnerstwie na szczeblu wspólnoty, które jako unikalna forma stowarzyszenia (Lokalna Grupa

Działania) zrzesza inne organizacje, lokalne władze i przedsiębiorców. Przede wszystkim dysponuje

niemałą pulą funduszy do rozdzielenia na swoim terenie. Partnerzy razem decydują o tym, na jakie

Page 63: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

63

projekty środki te winny być wydatkowane. Należy dodać, że projekty generowane są przez

organizacje lokalne. Leader + to propozycja dla obszarów wiejskich i miasta nie mogą z niej korzystać,

ale formuła współpracy warta jest odnotowania - być może godna powielenia w większych

ośrodkach, na przykład na poziomie dzielnicy miasta. Formuła leaderowska będzie w przyszłości

prawdopodobnie jednym z nielicznych źródeł środków UE, po tym, jak skończą się dla Polski fundusze

strukturalne. Niemożliwym do przecenienia aspektem Leader’a jest jednak w największym stopniu

jego „wychowawczy” charakter, gdyż bez zrozumienia i stosowania partnerskich relacji między

wszystkimi interesariuszami nie można zrealizować żadnego projektu. Zaadaptowanie podobnego

modelu współpracy, ale bez udziału środków europejskich, możliwe jest poprzez tworzenie Funduszy

Lokalnych. Wymagałoby to większego zaangażowania sektora przedsiębiorczości, który miałby szansę

wprowadzać w ten sposób w życie ideę społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR – Corporate Social

Responsibility).

Podejmując próbę wspólnego działania dla dobra społeczności lokalnej, punktem wyjścia

winna być zawsze elementarna dobra wola i wzajemne poszanowanie. Jeśli dołożyć do tego pasję,

zaangażowanie i satysfakcję z działania na rzecz swojej wspólnoty, mamy świetny start. Potem

wypada już tylko pielęgnowac, wspierać i nie przeszkadzać.

Stefan Szmidt, Zarządca Fundacji „Kresy 2000”

Temat debaty, na którą zostaliśmy tu zaproszeni – za co bardzo dziękuję, Panie Premierze

i Panie Ministrze – został ujęty w sposób bardzo szeroki i obejmuje aktywność obywatelską od małej,

gminnej struktury samorządowej i współpracy lokalnej aż po szerokie i bardzo ogólne pojęcie budowy

społeczeństwa obywatelskiego.

Gdybym piętnaście lat temu powiedział moim sąsiadom w małej miejscowości w okolicach

Biłgoraja, że zakładam instytucję pozarządową, myślę, że byłoby to zrozumiane opacznie – że ja mam

coś przeciwko rządowi. Być może jestem uczulony na polszczyznę z racji zawodu i moich tradycji

rodzinnych - możliwe, że dlatego określenie „instytucja pozarządowa” według mnie brzmi

niewłaściwie. Apelowałbym o używanie takich określeń jak: „inicjatywa obywatelska”, „obywatelska

instytucja”, „obywatelska instytucja kultury”, itd., niż określenia „instytucja pozarządowa” - rdzeń

„rząd”, „rządowa”, „pozarządowa”, również „nierządowa” wywołuje złe wrażenie. Polskie słowo

„obywatel” jest słowem pięknym, o tradycjach kościuszkowskich, mocno zakorzenionym

w polszczyźnie i od długiego czasu używanym - być obywatelem miasta, obywatelem wsi,

obywatelem ziemskim, właściwie każdego rodzaju obywatelem to był zaszczyt i to był bardzo wysoki

Page 64: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

64

status. Obywatel to człowiek oddany ludziom i swojej ziemi, swoim pasjom, służbie innym. Używajmy

tego słowa jak najczęściej.

Jeszcze tylko małe odwołanie do historii. Powstały komitety obywatelskie, a nie pozarządowe.

Proszę Państwa, słowo „obywatel” w latach komunizmu oznaczało człowieka drugiej kategorii.

Człowiekiem pierwszej kategorii był ten, któremu na kopercie adresowanej w różnych sprawach

pisano „tow.”, czyli towarzysz.

Wojciech Borowik, Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa

Jaki może być status organizacji pozarządowych (obywatelskich), gdy znaczna ich część nie ma

innego wyboru i uzyskuje finansowanie ze środków administracji publicznej? Jak taka organizacja ma

pełnić funkcje kontrolną, czyli rolę obserwatora władzy publicznej, kiedy jest od tej administracji

całkowicie zależna. Niestety suwerenność organizacji pozarządowych (obywatelskich) dotyczy relacji

zarówno z władzą na szczeblu rządowym jak i samorządowym. Dlatego należy wypracować taki

sposób finansowania sektora pozarządowego, który uniezależniłby finansowanie organizacji

obywatelskich (społecznych) od administracji publicznej.

Wszystkie środki finansujące działalność organizacji pozarządowych powinny być

w niezależnym od władzy publicznej funduszu (np. Fundusz Inicjatyw Obywatelskich) zarządzanym

w sposób niezależny od administracji. Takie rozwiązanie oparte na przejrzystych regułach byłoby

uczciwe i do przyjęcia przez wszystkich. Pominę tu kwestię rozbudowanej biurokracji przy tworzeniu

projektów, ich realizacji i rozliczaniu. Nie do przyjęcia pozostaje sposób finansowania i rozliczania

projektów – wymaga się od nas wysokiego wkładu własnego, zaś refundacja wydanych przez nas

środków często ma miejsce po kilku miesiącach, a nawet po roku od zakończenia projektu. Skąd

mamy w takiej sytuacji brać środki na utrzymanie organizacji i de facto kredytowanie budżetu

państwa?

Na koniec pytanie: jaka jest dystrybucja 1% z PIT dla organizacji pożytku publicznego? Czy

rzeczywiście ten 1% trafia do organizacji, które tego najbardziej potrzebują, czy też raczej do

najbogatszych, dysponujących zapleczem medialnym i finansowym?

Page 65: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

65

Krystyna Mrugalska, Prezes Honorowy Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób

z Upośledzeniem Umysłowym

Reprezentuję organizacje osób niepełnosprawnych i rodziców tych osób niepełnosprawnych,

które mają ograniczoną możliwość samoreprezentacji. W tej chwili organizacje te zrzeszają około stu

tysięcy osób niepełnosprawnych i organizują różnego rodzaju formy rehabilitacji i wsparcia dla ponad

stu tysięcy osób. Jest to potężna działalność, potężna infrastruktura, znaczna liczba zatrudnionych

pracowników, w całości zastępująca działania państwa, jeżeli chodzi o zadania publiczne związane ze

standardami i ze świadczeniem na rzecz ludzi usług, które wpływają na organizację ich życia

i uczestnictwa w życiu społecznym.

Problem, z którym się borykamy, dotyczy tego, w jaki sposób organizacja obywatelska

zrzeszająca niepełnosprawnych lub ich rodziców, miałaby zastąpić państwo wtedy, kiedy nie jest

upragnionym partnerem do dialogu, a władza samorządowa wolałaby sama to robić albo uważa,

że można by tego nie robić. Problem tych organizacji polega na tym, że są zależne, tj. wykonywane

zadania są lub nie są finansowane z sektora publicznego.

Chcielibyśmy, żeby organizacje mogły rzetelnie wykonywać swoje zadania dla dobra tej

kategorii obywateli, a nie, żeby każdego roku stawały wobec tego samego problemu – totalnego

zagrożenia swojej działalności i swojego istnienia w ogóle. Zgadzam się ze wszystkimi zarzutami, jakie

tu podnoszono w czasie dyskusji i podawano jako przykład patologii – jesteśmy lekceważeni

i zniechęcani jako partnerzy, nasza praca nie jest ceniona jako wkład do wspólnego dobra.

Chciałabym, żeby hasło „aktywność obywatelska to wspólna sprawa” oznaczało nie tylko,

że obywatele dla siebie mają coś robić, ale również to, że władza, która ma być partnerem, powinna

coś robić dla wspólnego dobra całego społeczeństwa.

Podstawową trudnością jest stabilność finansowa działalności organizacji. Tymczasem

w ubiegłym roku została zmieniona ustawa o finansach publicznych, w której wprowadzony został

zapis, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, z którego w większości

pochodzą środki na zadania zlecone, traci osobowość prawną. Dla niepełnosprawnych, systemu

rehabilitacji i ich organizacji obywatelskich jest to kolosalne zagrożenie, gdyż nie przygotowano

koncepcji i żadnych symulacji na temat sytuacji od 1 stycznia 2012r.

Page 66: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

66

Andrzej Porawski, Dyrektor Biura Związku Miast Polskich

Chciałbym podziękować za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie - obywatelowi Bronisławowi

Komorowskiemu, a także obywatelowi Tadeuszowi Mazowieckiemu i obywatelowi Henrykowi

Wujcowi. Jeszcze jedno zdanie à propos tej pozornej i nieusprawiedliwionej dychotomii, która

pojawiła się w kilku wypowiedziach przedmówców. Kiedy trzydzieści lat temu z niektórymi spośród

tu obecnych pisaliśmy dokument zatytułowany „Samorządna Rzeczpospolita”, nie odczuwaliśmy – ja

do dziś nie odczuwam – różnicy między obywatelskością a samorządnością. Samorząd to część władzy

publicznej, realizuje zadania nałożone ustawowo i tylko na realizację tych zadań może przeznaczyć

środki finansowe. Organizacje pozarządowe w 2008 r. dostały jedynie 28% swoich środków od

administracji samorządowej i rządowej, w tym zakresie musiały się dostosować do warunków, które

administracja publiczna im postawiła (w konkursach ofert). Ponad 50% środków z tych

12,7 miliarda zł stanowią środki własne (dochody własne) organizacji społecznych. Mogą

je wykorzystać dowolnie.

Na koniec chciałbym przypomnieć, że obok otwartego konkursu ofert jest jeszcze druga droga,

którą organizacjom pozarządowym otworzyła ustawa. Mogą same zgłosić się z dowolnie zbudowaną

ofertą (art. 12), poza konkursem. Niestety, jak dotąd, rzadko z niej korzystają.

Michał Wroniszewski, Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis”

Reprezentuję Fundację „Synapsis”, która zajmuje się różnoraką pomocą osobom z autyzmem

i ich rodzinom – jest to specyficzna sytuacja organizacji prowadzących stałe placówki i potrzebujących

stałego finansowania, tymczasem realnie nie ma mechanizmów systemowych zapewniających stałe

finsowanie, co tworzyłyby podstawy ich stabilnego działania. Należy zwrócić uwagę na kumulację

problemów w ostatnich latach - jeżeli chodzi o kryzys, wpływa on jednocześnie na zmniejszenie

dopływu z funduszów prywatnych oraz publicznych. Jeżeli chodzi o powódź, to wpływa ona

na obcinanie funduszy z PFRON i samorządów, ogranicza się z tego powodu dofinansowanie

placówek prowadzonych przez organizacje pozarządowe.

Page 67: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

67

Krzysztof Zacharzewski, Prezes Stowarzyszenia „Lokalna Grupa Działania

«Partnerstwo Drawy»”

Muszą Państwo wiedzieć, że tych inicjatyw jest naprawdę dużo, ale zazwyczaj powstają tam,

gdzie nie ma Internetu, a pracy jest na tyle dużo, że ludzie nie mają czasu wypełnić ankiet, na

podstawie których zbiera się informacje do opracowań. „Tam” robi się bardzo dużo prostych rzeczy

ważnych dla społeczeństwa. Jedno tych ludzi bardzo mocno łączy – fakt, że zazwyczaj nie mają szans

na otrzymanie pieniędzy z zewnątrz i wszystko muszą robić sami, licząc wyłącznie na siebie. Istnieje

wiele funduszy dla nich przeznaczonych, do których stowarzyszenia lokalne nie mogą dotrzeć.

Możliwe, że programy unijne typu EQUAL, które dotyczą inicjatyw lokalnych, przerastają możliwości

małych organizacji i trafiają do dużych firm. Istnieją również programy POKL, które jednak nie

przekładają się na realne efekty. Podobnie jest również w przypadku programu LEADER, gdzie

chodzi o inicjatywy oddolne, których realizacja często kończy się na biurku urzędnika urzędu

marszałkowskiego.

Z drugiej strony mamy pozytywne doświadczenia, z których jednak nie korzystamy – istnieje

program „Liderzy” inwestujący w ludzi; program „Działaj lokalnie”, w ramach którego za pomocą

bardzo prostych procedur i dzięki lokalnemu, społecznemu zrozumieniu, za nieduże pieniądze tworzy

się inicjatywy o dużym zasięgu, o realnej sile oddziaływania na społeczeństwo. Kolejny program to

program realizowany przez Fundację Wspomagania Wsi ze wspaniałą załogą Piotra Szczepańskiego.

Programy te dzięki prostym procedurom i minimalnej biurokracji, a także wzajemnemu zaufaniu oraz

nastawieniu na efekty, przynoszą wiele pozytywnych zmian. Nie wirtualnych, prawdziwych.

Katarzyna Cukierska, Prezes Stowarzyszenia „Przestrzeń Inicjatyw Społeczno -

Kulturalnych”

Przede wszystkim musimy poprawić poziom edukacji obywatelskiej, dlatego że duży odsetek

naszego społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z tego, co to jest społeczeństwo obywatelskie

i właściwie, dlaczego ma im to służyć. 74% badanej przez nas młodzieży nie wie, co to jest organizacja

pozarządowa – tego terminu użyliśmy w badaniu. Pozostała część, twierdząc, że wie - nie potrafiła

wskazać prawidłowej definicji takiej organizacji. Wydaje mi się, że dużo rozmawiamy na ten temat,

ale za mało właśnie w środowiskach lokalnych. Chodzi o to, żeby przede wszystkim mówić, tłumaczyć

i uświadamiać ludziom, czemu służy społeczeństwo obywatelskie.

Page 68: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

68

Agnieszka Rymsza, Przedstawiciel Porozumienia Autyzm -Polska

Właściwie chciałabym podkreślić kilka kwestii, o których już wcześniej była mowa.

Mówiliśmy o tym, jak to stworzona w poprzednim systemie dychotomia „my – oni”, czyli władza

kontra społeczeństwo, rzeczywiście się utrzymuje. Mówiliśmy również, że zaufanie i współpraca -

kluczowe elementy kapitału społecznego - są niezbędne dla rozwoju i zastanawialiśmy się, jak ten

kapitał budować. Tymczasem konsultacje społeczne w większości przypadków polegają na tym,

że organizacje czy obywatele wysyłają uwagi odnośnie różnych projektów aktów prawnych wyższego

czy niższego szczebla, po czym rzadko kiedy dostają tak zwany feedback, czyli informację zwrotną.

Nie wiedzą więc dlaczego ich uwagi nie zostały wzięte pod uwagę albo czy w ogóle ktokolwiek się nad

nimi pochylił. To zniechęca organizacje do uczestniczenia w konsultacjach oraz jakiejkolwiek

partycypacji społecznej i współpracy.

Następny temat, również pojawiający się tutaj wielokrotnie, dotyczy środków finansowych.

Wspominano już tutaj o PFRON, który np. dostaje z budżetu mniej pieniędzy, niż mu obiecano

wcześniej. Obywatele mają poczucie, że państwo zabiera im to, co wcześniej dało, sami dochodzą

sprawiedliwości społecznej, na przykład jeżdżąc bez biletu. Rozstrzygnięcia konkursów trwają często

miesiącami. Często władze różnego szczebla traktują organizacje pozarządowe nie jak instytucje,

które w sposób profesjonalny chcą działać i planować swoje działanie, tylko jak instytucje czy

organizacje, które powinny być zadowolone, dostając jakiekolwiek środki. To nie są relacje

partnerskie, które budowałyby kapitał społeczny i społeczeństwo obywatelskie.

Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji „Nowoczesna Polska”

Mam wrażenie, że zamknęliśmy się w pewnym kręgu myślenia, ograniczając się do rozmowy

o trudnym losie organizacji społecznych. Dobrze byłoby na to spojrzeć także z takiej perspektywy,

że jednak żyjemy w interesujących czasach i coś na świecie powoli się zmienia. Wejście mediów

elektronicznych i pojawienie się zupełnie nowych form komunikacji społecznej skutkuje także

powstaniem nowych form aktywności społecznej. Jeżeli zajrzymy do Internetu odkryjemy, że na

przykład nie ma takiej marki samochodów, która nie miałaby już swojego klubu organizującego

co tydzień zloty w każdym mieście wojewódzkim. To tylko przykład, ale znaczący. Powstaje zupełnie

nowa przestrzeń aktywności obywatelskiej, która wymyka się instytucjonalnemu poznaniu, także

z tego powodu, że instytucje państwa nie są przystosowane do komunikacji ze strukturami innymi,

Page 69: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

69

niż one same: ahierarchicznymi, bez wyraźnych ośrodków decyzyjnych, opartymi o zasady

partycypacji i merytokracji.

Drugą stroną medalu jest skomplikowany proces profesjonalizacji organizacji społecznych. Ilość

obciążeń, która jest związana z prowadzeniem jakiejkolwiek organizacji pozarządowej - nawet bardzo

małej - jest dziś tak duża, że organizacje poniżej pewnego poziomu przychodów de facto nie mają

możliwości legalnego działania.

Mamy więc tutaj dwie logiki, dwie rzeczywistości, które się rozmijają. Mam wrażenie, że taki

trend jest szczególnie wyraźny na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Dziś istnieje bardzo wyraźne

dążenie do mocnego uzależniania politycznego organizacji pozarządowych. Zerwanie z zasadą

pomocniczości państwa stało się obowiązującym nurtem polityki.

Monika Mazur-Rafał, Prezes Zarządu Fundacji „Humanity in Action Polska”

Wszyscy zgadzamy się co do tego, że kontakty pomiędzy organizacjami obywatelskimi

a administracją publiczną w Polsce to raczej niebezpieczne związki niż realne wsparcie. Wszyscy się

zgadzamy z tym, że system finansowania naszej działalności jest tak naprawdę niefunkcjonalny.

Pozwolę sobie podzielić się doświadczeniami z działalności mojej organizacji, która zajmuje się

edukacją obywatelską w dziedzinie praw człowieka, praw obywatelskich, kierowaną przede

wszystkim do polskich studentów. Wszyscy tutaj zgadzamy się, że takie programy w Polsce są

potrzebne, ale my swoje działania od 2006 r. realizujemy korzystając z zagranicznych środków

finansowych - nie udało nam się przekonać żadnej polskiej instytucji, że tego typu działania

(inwestycja w kapitał ludzki) jest działaniem opłacalnym i że to jest słuszna inicjatywa.

Działając w międzynarodowym konsorcjum organizacji, które robią podobne projekty

w Niemczech, Danii, Holandii i Francji, mamy możliwość porównania, jak narodowe jednostki

wdrażają programy unijne w tamtych krajach. Za przykład podam program „Grundtvig” czy „Youth in

Action” - tak naprawdę w Polsce istnieją najtrudniejsze procedury, największe wymogi formalne,

najwyższe progi. Wniosek jest prosty: takimi wymogami formalnymi w zasadzie tłumimy aktywność

młodych ludzi.

Page 70: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

70

Ewa Kwiesielewicz, Prezeska Zarządu Stowarzyszenia Kujawsko -Pomorski

Ośrodek Wsparcia Inicjatyw Pozarządowych „Tłok”

Cieszę się, że się spotykamy, rozmawiamy i mam nadzieję, że ta dyskusja będzie

kontynuowana. Mam taką refleksję, byśmy nie skupiali się za bardzo na terminologii. Zaczęły się już

rozważania na temat tego, czy jesteśmy organizacją obywatelską czy pozarządową, a ja chciałabym,

żebyśmy nie szli w tym kierunku, nie zastanawiali się, jak będziemy się nazywać. Nie forma jest

ważna, a treść, bowiem też na obszarach wiejskich dużo jest tych niesformalizowanych treści. Myślę

na przykład o kołach gospodyń wiejskich, które na terenie naszego województwa w tej chwili

w większości działają jako luźne struktury. Jest ich prawie trzysta i dla mnie jest to przykład świetnej

aktywności obywatelskiej - panie same się organizują, same rozwiązują lokalne problemy, zaspokajają

środowiskowe zapotrzebowanie. Na pewno nie brakuje im struktur. To, co mogłoby pomóc

w rozwijaniu się tej aktywności, to zwrócenie uwagi na to, aby nie przeregulować pewnych kwestii.

Panie nie występują o zewnętrzne środki, są w stanie się samofinansować na takim poziomie,

na jakim lokalnie tego potrzebują. Pojawiają się jednak różnego rodzaju mechanizmy prawne, które

mówią o tym, że jak na przykład pani sprzedaje ciasto na festynie, to prowadzi nielegalnie działalność

gospodarczą. Chciałabym, żebyśmy się zastanowili nad pewnymi dość szerokimi ramami, w jakich

ta aktywność ma się odbywać, ale nie przesadzajmy z regulacjami, bo wtedy ta aktywność

obywatelska, nie będzie już taka „obywatelska”.

Bartosz Jędrzejczak, Przedstawiciel Stowarzyszenia „Akcja Konin”

Chciałbym wyróżnić trzy elementy toczącej się tutaj dzisiaj debaty. Pierwsza sprawa, musimy

pamiętać, że w środowisku rynkowym jesteśmy umiejscowieni w taki sam sposób, jak każda inna

firma, czy organizacja - musimy między sobą konkurować. Tutaj należy zwrócić uwagę na sposób

dystrybuowania grantów przez duże organizacje pozarządowe – również tutaj obecna jest

centralizacja, poza Mazowszem na terenie pozostałych województw praktycznie nie ma

redystrybucji. Wiem, że jakiś czas temu Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności myślała o tym, żeby

tworzyć lokalne ośrodki, które będą bliżej tego, co robimy w terenie.

Kolejna sprawa, o której chcę powiedzieć, dotyczy używanego przez nas języka - chcemy

edukować młodych ludzi, młodzież w szkołach podstawowych, dzieci w przedszkolach, a mówimy

w taki sposób, że sami między sobą się nie rozumiemy: focusowanie, regranting i inne terminy.

Page 71: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

71

Anna Giza-Poleszczuk, Adiunkt w Instytucie Socjologii na Wydziale Filozofii i

Socjologii na Uniwersytecie Warszawskim

Pierwszy wątek, który pojawiał się w różnych wypowiedziach w obu częściach naszego

spotkania, to niebezpieczeństwo i ryzyko generalizacji szczególnie w sytuacji, kiedy ta generalizacja

ma charakter oceny. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z głosami na temat niespełniania

obietnic, a z drugiej strony mieliśmy ludzi zadowolonych z obecnej sytuacji. Chcę powiedzieć,

że generalizując, zawsze tracimy coś z pola widzenia - co więcej, figura może zrobić się dwuznaczna.

Jest to swoiste wołanie o inny punkt widzenia, o to, żeby przestać bez przerwy patrzeć z jakiejś bliżej

nieokreślonej perspektywy normatywno-idealistyczno-nierealistycznej, tylko powiedzieć: odłóżmy to

na bok i zobaczmy, co tu rzeczywiście mamy i jak to wygląda.

Chciałabym w tym kontekście zwrócić uwagę na dwa wątki. Po pierwsze: jakim językiem

właściwie się komunikujemy? W miejsce powszechnie znanych i stosowanych słów poszukujemy

nowych, które budzą opór, alienują i dystansują. To z kolei prowadzi mnie do kolejnej kwestii

dotyczącej relacji między organizacjami społecznymi a tym mitycznym społeczeństwem. Mamy

tendencję do takiego judymowskiego, paternalistycznego traktowania ludzi - to musi dystansować

i alienować. Innymi słowy, powinniśmy traktować jak partnerów ludzi, na rzecz których i z którymi

pracujemy.

W kontekście społeczeństwa obywatelskiego patrzymy na wzory czerpane z zagranicy, ale nie

patrzymy na naszą przeszłość. Nie znam kraju, który miałby bardziej znaczące tradycje

samoorganizacji czy samopomocy społecznej niż Polska. Mianowicie mamy ogromne zasoby ludzi,

którzy potrafili zainwestować w swój kapitał - na przykład koła gospodyń wiejskich, które nie ubiegają

się o żadne granty, których nie określa się mianem społeczeństwa obywatelskiego, ani tym bardziej

mianem organizacji pozarządowej.

Nie dostrzegamy również zasobów, które istnieją, a wystarczyłoby je uszanować, także

w sferze instytucjonalnej. Wspomnieliśmy tu o ochotniczych strażach pożarnych, o ludowych klubach

sportowych. Zacznijmy więc patrzeć na zasoby i myśleć o zasobach i z tej perspektywy zastanówmy

się, co trzeba zrobić w pierwszej kolejności.

Na koniec chciałabym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Pan Osiatyński bardzo prosto definiuje

społeczeństwo obywatelskie i wymienia jego funkcje. Pierwsza, podstawowa funkcja to funkcja

społeczna. Później jest funkcja samoorganizacji czy samopomocy oraz pomocnicza (mniej ważna,

chociaż u nas jest ona przeważająca, która uzależnia nas od władz publicznych). Następnie

mówi o niewiarygodnie ważnej funkcji, o funkcji twórczej - społeczeństwo obywatelski inspiruje

i animuje debatę. Chodzi o to, żeby artykułować pozytywną, społeczną samowiedzę. Wreszcie jest

Page 72: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

72

coś, co Osiatyński nazywa funkcją kontrolną - chodzi po prostu o monitoring, o strażniczą rolę

społeczeństwa obywatelskiego, która według niego dotyczy nie tylko kontrolowania państwa, ale

monitorowania samych siebie, samorządów zawodowych, korporacji itd. Oczywiście żeby to

zadziałało w ten sposób, muszą być odpowiednie warunki po stronie państwa i po stronie organizacji.

Tadeusz Mazowiecki, Doradca Prezydenta RP

Bardzo się cieszę z tej dyskusji. Pojawiły się tu głosy bardzo różnorodne - tak różnorodne, jak

różnorodne jest społeczeństwo obywatelskie. Istnieje oczywiście problem stosunku tych organizacji

i władzy publicznej, administracji państwowej i samorządowej, ich współpracy, która różnie się

układa. Niewątpliwie potrzebna jest tutaj zmiana w kierunku państwa obywatelskiego, a więc

partycypacji, respektowania potrzeby uczestnictwa, żeby nie było tak, że konsultacje czy wysłuchania

społeczne będą grą pozorną. Nic nie szkodzi bardziej niż pozory, które burzą zaufanie. Myślę, że kiedy

sięgniemy do pierwszych diagnoz profesora Czapińskiego i do analizy głosów, jakie się pojawiły

podczas tej debaty, zobaczymy całą gamę zagadnień, od kompleksowej diagnozy do konkretnych

spraw.

Uderzyło mnie w wypowiedzi Jakuba Wygnańskiego to, że w pewnym momencie powiedział,

iż przedstawiciele organizacji społecznych, obywatelskich, pozarządowych nie chcieliby być po raz

kolejny zawiedzeni jakimś jednorazowym, spektakularnym jedynie zrywem. Chciałbym więc

powiedzieć kilka słów o naszych zamierzeniach, o kontynuacji. Od razu jednak powiem, że to czy nie

będziecie Państwo zawiedzeni naszą pomocą – myślę o Kancelarii Prezydenta – zależy trochę od tego,

jak będziecie nas naciskać, ażebyśmy się tymi sprawami systematycznie zajmowali.

Kolejna sprawa dotyczy tzw. dziennikarstwa obywatelskiego czy niezawodowego,

podtrzymywania różnych inicjatyw w mediach lokalnych. Kancelaria współpracuje z koalicją

organizacji pozarządowych „Masz głos, masz wybór” na rzecz poprawy jakości procesu wyborczego w

Polsce. W kwietniu rozpocznie działalność zespół roboczy, który pracować będzie nad nowymi

rozwiązaniami prawnymi ułatwiającymi finansowanie działalności społecznej w Polsce. Jest to jednak

proces długofalowy. Oczywiście będziemy współpracować podczas opracowywania zmian w ustawie

o stowarzyszeniach, zmian ułatwiających zrzeszanie się.

Sprawą naprawdę istotną jest to, ażeby to nasze spotkanie było zachętą do rozwoju, a nie tylko

diagnozą istniejących barier i szans. Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce potrzebny jest postęp

jakościowy w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Równocześnie zdajemy sobie sprawę z tego,

że nie jest to kwestia jednego wielkiego skoku, lecz mozolnej pracy organicznej i stałego nacisku na

Page 73: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

73

władze publiczne, państwowe, administracyjne, rządowe, samorządowe, w kierunku tego

niepozorowanego współuczestnictwa. W miarę możliwości Kancelaria chce być punktem odniesienia

dla Państwa postulatów, ażeby tę jakościową zmianę osiągać i ażeby mogli Państwo wywierać nacisk

na opinię publiczną i na debatę publiczną.

Page 74: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Aktywność obywatelska – szanse i bariery

74

Rozdział III Zespół ds. rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

14 kwietnia 2011 roku w Kancelarii Prezydenta RP odbyło się pierwsze spotkanie Zespołu

roboczego do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej. Celem zespołu jest

opracowanie katalogu zmian służących wzmocnieniu stabilności finansowego funkcjonowania

sektora społecznego w Polsce. Poniżej prezentujemy najważniejsze wątki, które pojawiły się podczas

pierwszej dyskusji oraz listę uczestników pierwszego spotkania.

.

Tomasz Schimanek, Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce

Podstawowa kwestia: w krajach zachodnich sektor pozarządowy stoi na dwóch „nogach

finansowania” - środkach publicznych i prywatnych. Z przedstawionych danych wynika, że w Polsce

rośnie znaczenie środków publicznych, a maleje środków prywatnych. Jeżeli nie doprowadzimy do

rozsądnej równowagi między tymi dwoma źródłami, to problemy organizacji będą się pogłębiać.

Najlepiej wygląda sytuacja w samorządach – dzięki Ustawie o działalności pożytku

publicznego i o wolontariacie, która sferę tej współpracy stara się regulować. Oczywiście nadal

występują problemy – ale takie problemy odnajdujemy również w innych krajach (potwierdzają to

m.in. badania Charity Commission w Wielkiej Brytanii).

Dwa problemy są fundamentalne:

zrozumienie przez samorząd co mogą zaoferować organizacje - w skutek ustawy samorządy

koncentrują się na tym, by organizacje dostarczały profesjonalne usługi, jednak zapominają

o tym, że np. Koło Gospodyń Wiejskich nie da profesjonalnych usług, ale jest jedyną formą

aktywności dla mieszkańców na danym terenie

uspołecznienie procesu wydatkowania środków publicznych – owo uspołecznienie jest

w stadium zalążkowym, wiele samorządów podchodzi do tej kwestii na zasadzie „dziel

i rządź”, znane są dobre praktyki uzgadniania np. kompaktów we Włoszech i Wielkiej Brytanii.

Page 75: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

75

W tym kontekście pomysł Funduszu Inicjatyw Lokalnych jest zaskakujący, bo to jest raczej próba

upaństwowienia pieniędzy obywatelskich. Raczej należałoby poczekać, na informację o tym, jak

działają nowe instrumenty wprowadzone w zeszłym roku przez nowelę Ustawy o działalności pożytku

publicznego i o wolontariacie. Od lat rozwijane są też fundusze lokalne – to jest właściwy kierunek

w zakresie finansowania aktywności lokalnej.

Jeżeli chodzi o środki dysponowane na poziomie rządowym, to mamy do czynienia z pewnym

bałaganem. Poza Funduszem Inicjatyw Obywatelskich – każdy resort ma własną politykę

w wydatkowaniu środków. Mamy doświadczenie, że niektóre resorty nie wiedzą, że istnieją

procedury określone w Ustawie o pożytku publicznym.

Wkrótce pojawi się także nowy okres programowania. Trzeba zadbać o to, by środki z EFS

były dostępne dla organizacji. Nie tylko w sensie merytorycznym, ale i formalnym. Procedury są zbyt

trudne. Jeżeli chodzi o wzmocnienie części prywatnej – 1% obnażył słabości filantropii indywidualnej.

Okazuje się, że istniejące zachęty nie są wystarczające. Trzeba pomyśleć nad nowymi procedurami.

Pojawia się także kwestia kapitałów żelaznych. Warto pomyśleć o mechanizmach zachęcających.

W Niemczech istnieje możliwość odpisania od podatku znaczącej kwoty – jeżeli środki są

przekazywane na kapitały żelazne. Propozycja traktowania wpłaty na kapitał założycielski fundacji,

jako darowizny.

Maria Holzer, Forum Darczyńców

W wielu aspektach nie szukamy prostych rozwiązań, ale czekamy na jedno duże strukturalne

rozwiązanie. Takim przykładem może być kwestia zbiórek publicznych. To najprostszy mechanizm

zachęcania do angażowania się finansowego w działalność organizacji. Niestety rozporządzenie

wydane do ustawy o zbiórkach publicznych znacznie przekroczyło delegację ustawową. Stworzono

wielką strukturę, z wielkimi zezwoleniami i formularzami. Z MSWiA od 4 lat dyskutujemy na temat

zbiórek. Oczekiwaliśmy, że wpłaty na konto nie będą zbiórką publiczną.

Proponowane przepisy muszą być krótkie i zrozumiałe dla organizacji i obywateli. Montaż

finansowy – większość samorządów oczekuje wkładu własnego. Organizacje robią co mogą by

przerzucać wkłady własne między projektami. Należy zrobić coś z tą arytmetyczną zabawą.

Page 76: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

76

Anna Rozicka, Dyrektor Programów Dotacyjnych w Fundacji im. Stefana

Batorego

Mam nadzieję, że nie jest jeszcze przesądzone, iż w ramach tego zespołu będziemy zajmować

sie tworzeniem projektu jakiejś ustawy. Doświadczenia Ustawy o działalności pożytku publicznego

i o wolontariacie pokazują, jak wiele dobrego i złego można zrobić przepisami prawa.

Na początek powinniśmy skupić się nad tym, by zidentyfikować problemy, zhierarchizować je

i wybrać te, którymi chcemy się zająć. Są problemy, które można rozwiązać szybko, ale są też takie,

które wymagają lat pracy. W tym drugim przypadku należy zastanowić się nad opracowaniem pewnej

długofalowej polityki.

Myślę, że zespół mógłby zająć się problemem dostępu do środków publicznych – zwłaszcza

wszelkimi procedurami. Od 2004 roku, czyli od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej i napływu

środków unijnych, sektor pozarządowy bardzo się zmienił. Mówimy, że 45% środków z 1% trafia do

30 organizacji, ale środki unijne również mają tendencję do „grupowania się” w niewielkiej liczbie

organizacji. Obecnie jest dobry moment, żeby się nad tym zająć, bo zbliża się nowy okres

programowania budżetu unijnego. To, co zabija organizacje, to system płatności – zwłaszcza

refundacje i często wielomiesięczne opóźnienia w przekazywaniu środków. Warto zastanowić się, co

można zrobić, by środki nie były kierowane do „zawodowych pozyskiwaczy”, ale do „misjonarzy”.

Drugim istotnym problem jest „udrożnienie” mechanizmów pozyskiwania środków

prywatnych, m.in. 1% podatku, zbiórki publiczne, loterie.

Łukasz Domagała, Sieć SPLOT

W kwestii procedur można różne kwestie uprościć, jednak problemem są postawy – m.in.

urzędników. W tej kwestii trzeba wykonać pracę edukacyjną.

Warto się zastanowić nad sposobem kumulacji środków prywatnych – tak by środowisko,

obywatele, mieli możliwość przez lata kumulowania środków prywatnych, nie obciążonych cechą

„finansów publicznych”. Potrzebne są prywatne fundusze lokalne. Pieniędzy na tworzenie

niezależnych funduszy jest mało, ale kiedyś trzeba zacząć budować ten system.

Page 77: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

77

Krzysztof Więckiewicz – Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej

EFS jeszcze się nie zakończył w tym okresie programowania. Potrzebna jest inwentaryzacja

istniejących źródeł finansowania – i stwierdzenie, które działają dobrze, a które wymagają

wzmocnienia i w jaki sposób. Inwentaryzacja powinna odpowiedzieć na pytanie jak skorzystać jeszcze

z tego co już jest – m.in. FIO, EFS.

Rekomendacje, które dotyczą procedur są istotne – ale jedna uwaga: nie jest nigdzie

zdefiniowana kategoria zadań publicznych – w związku z tym trzeba poszukać reinterpretacji

znaczenia tej kwestii. Obecnie MPiPS wspólnie z MRR pracuje nad rozwiązaniem pożyczkowo-

poręczeniowym dla ekonomii społecznej. Proponuje także, by mocniej uwzględniać

niezinstytucjonalizowane formy aktywności społecznej.

Jarosław Neneman – Doradca Prezydenta RP

Kwestia zadań publicznych – w Kancelarii Prezydenta RP przygotowywany jest projekt

ustawy o uspołecznieniu samorządów. To jest dobre miejsce na zdefiniowanie znaczenia tych zadań

na nowo. FIL – w moim przekonaniu te propozycje nie są rewelacyjne, ale lepszych póki co nie ma.

Ulgi podatkowe – ja nie jestem zwolennikiem ulg podatkowych, ale jak już są to niech będą. Może

poza najgłupszymi. Jest ulga w PIT i CIT dla darowizn, ale problem polega na tym, że ludzie nie płacą.

Dobrze, że póki co nie ma pomysłów żeby jaką nową ulgę wprowadzić, bądź poszerzyć istniejącą.

Grzegorz Makowski – Instytut Spraw Publicznych

To co byłoby godne rozważenia to loterie dobroczynne. Kilka krajów pokazuje, że to ciekawe

rozwiązanie (m.in. Wielka Brytania, Holandia). W Wielkiej Brytanii jest kilka rodzajów takich loterii:

centralne, ale też cała paleta loterii lokalnych, które mogą być organizowane przez samorządy, czy

tamtejsze organizacje pożytku publicznego. W loterii mogą wygrać nie tylko pojedyncze osoby, ale

i społeczności lokalne.

Page 78: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

78

Marcin Wojdat – Urząd Miasta Stołecznego Warszawa

Bardzo istotną kwestią jest brak partnerstwa na szczeblu lokalnym. Twierdzi się, że to

samorząd wspiera organizacje – a przecież to de facto organizacje wspierają samorząd w realizacji

jego zadań własnych. Odczarowanie tego, że organizacje są na łasce samorządu pozwoli na to, żeby

były one poważnie traktowane - zwłaszcza w kontekście trudnej sytuacji finansowej – samorządy

zaczną się sprawdzać koszty prowadzenia zadań przez własne jednostki. Chodzi o ośrodki pomocy,

domy kultury. To czas, by pokazać, że organizacje mogłyby wziąć na swoje barki realizacje tych zadań.

Piotr Masłowski – Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych, Rybnik

Propozycja, by w spotkaniach brał udział przedstawiciel sektora bankowego. Mówimy o wielu

źródłach – ale w przypadku źródeł publicznych środki te leżą na nieoprocentowanych kontach. i służą

po prostu bankom. W kontekście nowego okresu programowania można by próbować w tej chwili

porozumieć się z bankami nt. ogólnopolskiego programu, zanim Ministerstwo Rozwoju Regionalnego

opracuje wytyczne. Warto także podzielić zespół na grupy problemowe. Aby podzielić pracę nad

nowymi rozwiązaniami (loterie) od poprawy tego co już jest.

Tomasz Potkański – Związek Miast Polskich

Tak jak konieczne jest myślenie o nowych źródłach finansowania niezbędne jest

monitorowanie tego co jest. Mamy niedostatki w wiedzy jak przepływają środki publiczne. Mamy zły

system statystyki publicznej. Nie do końca wiemy co mierzymy. Obecnie środki są księgowane na

dwóch paragrafach budżetowych. Nie oszacujemy środków z paragrafu zakupu usług z pomocy

społecznej. Należy szybko wprowadzić zmianę, która pozwoli mierzyć faktyczny przepływ – różnimy

się tu w kwotach o około 0,5 mld złotych.

Definicja zadań publicznych – jeżeli wprowadzimy to do ustawy to będzie kolejne działanie

uszczegóławiające co urzędnik powinien rozumieć. To jest kierunek na rozbudowywanie przepisów –

które stają się coraz trudniejsze do całościowego rozumienia. A i tak nie da się przewidzieć

wszystkiego. To nie jest właściwy kierunek. Kwestia procedur – trzeba promować dobre praktyki

współpracy. Niestety samobudujące się procedury to „mania” antykorupcyjna.

Page 79: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

79

Jan Jakub Wygnański – Fundacja Badań i Innowacji Społecznych Stocznia

O FIL – trzeba rozmawiać, a nie odrzucać z góry całe rozwiązanie. Ten mechanizm będzie

mnożyć środki prywatne. Trzeba pomyśleć o operatorze tego funduszu. Nie może nim być samorząd,

operatorem muszą być organizacje. Samorząd nie może zastępować FILem środków przekazywanych

na zasadzie kontraktowania. EFS – warto powalczyć o granty globalne. W systemie planowano tzw.

budżet personalny. Gdyby upoważnić ludzi, którzy korzystają z usług do wypowiadania się o ich

jakości – i uzależniania od tego transferu środków – doceniliby oni kompetencje sektora

pozarządowego. Kompetencją sektora nie może być wyłącznie „taniość”.

Podsumownaie Minister Ireny Wóycickiej

Apel do metodologii pracy zespołu: należałoby ustalić priorytety i wybrać sprawy, którymi

w pierwszej kolejności powinien się zająć. Oczywiście uwzględnić należy wagę spraw oraz możliwości

Kancelarii Prezydenta RP. Różnorodność źródeł finansowania zapewniających stabilność organizacji

pozarządowych. To sprawa, co do której wszyscy się zgodzili. Nie należy uzależniać organizacji od

jednego źródła.

Ważnym tematem jest kwestia nowych narzędzi dla rozwijania dobroczynności – istnieją

dobre praktyki, które mogą być upowszechnione, być może korzystając z wsparcia systemowego

(zbiórki publiczne, loterie charytatywne, lokalne fundusze rozwijane o kooperacje z biznesem).

Istotnym elementem są również relacje organizacje – samorząd. Dane finansowe pokazują, że

nie jest źle. Być może problem leży gdzie indziej – w monopolizowaniu źródeł finansowania przez

wyspecjalizowane instytucje – tak w sensie merytorycznym, jak i czysto proceduralnym. W tym

kontekście problemem jest także wspieranie działalności niesformalizowanej. W tym mieści się

również wyzwanie związane z Funduszem Inicjatyw Lokalnych, który znalazł się w projekcie

ustawy o uspołecznieniu samorządów. Wyrażone zostały dość twarde opinie na temat FIL, warto

zgłosić swoje uwagi, propozycje przeformułować na tym etapie konsultacji.

Henryk Wujec, Doradca Prezydenta RP

Cały pomysł powołania zespołu pojawił się przy okazji pracy nad Funduszem Inicjatyw

Lokalnych. Narzędzie to wspierać ma rozwój społeczeństwa obywatelskiego na poziomie lokalnym.

Page 80: Prezydent RP Bronisław Komorowski

Zespół do spraw rozwiązań finansowych w zakresie działalności społecznej

80

Warto jednak popracować nad założeniami do ustawy, która zbuduje szerszy system finansowania,

nie tylko umiejscowiony lokalnie. Ustawa powinna dawać pewne gwarancje trwałych mechanizmów

finansowych. Taka część pracy zespołu powinna się odbyć.

Page 81: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 82: Prezydent RP Bronisław Komorowski
Page 83: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

83

Rozdział IV Wybrane wypowiedzi uczestników debaty Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

Prezydent RP Bronisław Komorowski

Proszę Państwa, chciałbym podkreślić swoje zadowolenie, że kontynuujemy debatę rozpoczętą

końcem marca. Cieszę się, że w ramach Forum Debaty Publicznej już kolejny raz odbywa się

spotkanie praktyków i entuzjastów, ale także ludzi, którzy mogą ocenić problem funkcjonowania

organizacji pozarządowych z różnych punktów widzenia: samorządowego, rządowego, państwowego,

ogólnopaństwowego. Liczę na to, że te spotkania będą w przyszłości kontynuowane.

Jestem świadomy tego, że w Polsce w ciągu tych ostatnich dwudziestu lat naszej wolności

powstało – zapewne Państwo są z tego dumni tak samo jak ja – chyba kilkadziesiąt tysięcy organizacji

pozarządowych. W latach dziewięćdziesiątych mieliśmy do czynienia ze specyficznym boomem

organizacyjnym - to było, minęło, dzisiaj wygląda nieco inaczej. Obecnie można obserwować –

chociaż to pewnie nie jest jednoznaczne – pewną stabilizację, jeśli chodzi o liczbę nowopowstających

organizacji. Niepokojącym faktem – zarówno dla środowisk zaangażowanych w funkcjonowanie

różnorodnych organizacji pozarządowych, jak i środowisk oraz osób zaangażowanych w budowę

społeczeństwa obywatelskiego – jest średni czas życia nowopowstających organizacji, który nie

przekracza trzech lat. Taka jest statystyka i ona jest nie do podważenia.

Z licznych badań i ankiet - prowadzonych przez instytucje rządowe, jak i organizacje

pozarządowe - wynika, że ogólnie dobrze oceniane są gwarancje konstytucyjne, system prawa, jak

i podstawowe warunki funkcjonowania całego sektora społecznego w Polsce. Taki rezultat może

dawać satysfakcję, może oznaczać potwierdzenie słuszności kierunku, który wybraliśmy w Polsce na

początku lat dziewięćdziesiątych, jeśli chodzi o rozwój społeczeństwa. Z drugiej strony istnieją

problemy, z których Państwo najlepiej zdajecie sobie sprawę.

Myślę, że pomimo pojawiających się wątpliwości co do kierunku ewoluowania systemu,

na pozytywną ocenę zasługuje również uchwalona w 2003 roku ustawa o działalności pożytku

publicznego i o wolontariacie oraz nowelizacja tejże ustawy z 2010 roku. Wiem, że dyskutowane są

Page 84: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

84

różne zjawiska, także to dotyczące zdecydowanego koncentrowania sukcesu. Chodzi tu o uzyskiwanie

tego 1% przez coraz mniejszą liczbę organizacji pozarządowych, a szczególnie tych, które mają za

sobą jakieś potężne agregaty siły organizacyjnej albo potężne agregaty siły medialnej. Fakt ten

niewątpliwie należy wziąć pod uwagę ze względu na dalsze perspektywy budowy społeczeństwa

obywatelskiego, a więc uruchamiania również inicjatyw, za którymi nie stoją tak potężne agregaty.

Wydaje się jednak, że powyższa ustawa i nowelizacja uporządkowały w jakiejś mierze sferę relacji

między państwem a organizacjami obywatelskimi i dały podstawę - korzystając z istniejących

doświadczeń niektórych miast, takich jak Gdynia, Gdańsk, Lanckorona, Warszawa - do uruchomienia

prawdziwie partnerskiej współpracy, zwłaszcza na poziomie samorządowym. Według mnie

warunkiem koniecznym dyskusji jest uwzględnienie słabszych partnerów.

Dzisiaj szeroko rozumiana działalność społeczna prowadzona jest nie tylko w ramach

zinstytucjonalizowanych organizacji pozarządowych. Mnożą się różne inne formy - trzeba być z tego

bardzo dumnym i za to dziękować – w spontanicznie zorganizowanych wspólnotach i grupach; są to

bardzo różne środowiska, różne inicjatywy. Taką formę mobilizacji ułatwiają także dynamicznie

rozwijające się technologie działania. Istnieje wiele przesłanek, że ten front działań będzie się

rozwijał.

Warte zauważenia są także przejawy społecznego spontanicznego zaangażowania w grupach

sąsiedzkich, na osiedlach, na wsiach, w małych miasteczkach czy po prostu na ulicach; znana jest

inicjatywa z ulicy Smolnej i zapewne tego rodzaju przykłady można mnożyć. Sam w sobie jest to

sygnał bardzo optymistyczny, ale z drugiej strony warto zastanowić się, jak państwo polskie powinno

– we współdziałaniu z organizacjami pozarządowymi, które powstawały wcześniej – zareagować na

mnożące się tego rodzaju inicjatywy, za którymi stoi niewątpliwie poważne zapotrzebowanie

społeczne. Według mnie nie można tego typu zaangażowania organizować w żadne formy

działalności zinstytucjonalizowanej, bo to je stłumi i zniszczy autentyczność. Prawo powinno być

elastyczne i pozwalać obywatelom na różne formy wspólnego działania i wspólnego finansowania

inicjatyw obywatelskich.

Według mnie warto zwrócić uwagę, oprócz tego typu inicjatyw - często drobnych, ale

wypełniających jakąś istotną potrzebę - również na indywidualne zaangażowania ludzi. Słynna sprawa

piekarza jest tylko i wyłącznie symbolem pewnego zjawiska - pojedynczy ludzie mający chęć

angażowania się czy w działalność charytatywną, czy w działalność na rzecz innych, okazują się

pozbawieni realnej opieki i wsparcia, na które mogą liczyć formy zorganizowanego zaangażowania.

Według mnie warto również na ten aspekt sprawy zwrócić uwagę.

Dlatego bardzo liczę na to, że dzisiejsza rozmowa stanowi początek szerszej refleksji

i doprowadzi nas do znalezienia punktów wspólnych, jeśli chodzi o kierunek ewoluowania całego

Page 85: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

85

systemu. Liczę na to, że znajdziemy odpowiedź na pytanie: co jest realnie możliwe w zakresie

systemu finansowania i wspomagania tego rodzaju inicjatyw obywatelskich.

Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

Chciałabym przede wszystkim podziękować panu Henrykowi Wujcowi za inicjatywy –

dotyczące spotkań szerszych, takich jak konferencja, która miała niedawno miejsce w Pałacu

Prezydenckim czy dzisiejsza debata oraz inicjatywę powołania zespołu – penetrujące problemy

związane ze wsparciem działań na rzecz społeczeństwa obywatelskiego.

Wydaje się, że sprawy finansowe i organizacyjne są bardzo istotne, aczkolwiek nie są to sprawy

jedyne, bo w zasadzie na tej konferencji, która dotyczyła rozwoju społeczeństwa obywatelskiego,

było poruszone bardzo szerokie spektrum problemów. Dyskutując dzisiaj o ramach organizacyjnych

i ramach finansowych działalności obywatelskiej, warto pamiętać, że jest to tylko cząstka istotnych

problemów, które należałoby rozważać, gdy się myśli o przyszłości, o rozwoju, o pozytywnej

dynamice społeczeństwa obywatelskiego.

Mamy za sobą doświadczenia dotyczące realizacji ustawy o działalności pożytku publicznego,

która w pewnym sensie skodyfikowała i zorganizowała cały obszar działalności organizacji

pozarządowych, jak również ich dostęp do środków finansowych. Mamy za sobą okres działania

funduszy europejskich, przede wszystkim Europejskiego Funduszu Społecznego, który stał się

źródłem finansowania aktywności różnych organizacji pozarządowych. Jest to okres, który na pewno

nie jest okresem zmarnowanym. Ewidentnie widać, że wiele organizacji dzięki tym rozwiązaniom

uzyskało stabilność i obecność na scenie społecznej. Jednak niewątpliwie jest to też dobry czas, żeby

podsumować działanie tych rozwiązań i zastanowić się nad tym, jak te rozwiązania działają

w praktyce, jakie skutki przynoszą, również te niepożądane, które mogą blokować inicjatywy

społeczne i działalność organizacji pozarządowych.

W kontekście tych doświadczeń, które mamy za sobą, dwie kwestie wydają się najważniejsze.

Pierwsza dotyczy dostępności do finansowania, możliwości realizowania zadań społecznych przez

różne inicjatywy nowopowstałe: inicjatywy lokalne, małe, często niesformalizowane. W jaki sposób

uzyskać taki efekt, aby działalność społeczna tego typu – często spontaniczna przynajmniej

początkowo, potem mająca szansę utrwalić się jako trwała forma współpracy i działania na rzecz

społeczności lokalnej – mogła zaistnieć i mieć równe szanse z istniejącymi organizacjami? Wydaje się,

że ten okres kilku lat, który mamy za sobą, wskazuje na istnienie pewnych ograniczeń w dostępie do

Page 86: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

86

form finansowania, które niewielkim kosztem mogłyby zasilić spontaniczne działania na rzecz

społeczności zarówno lokalnych, jak i tych o szerszym zasięgu.

Druga kwestia, która w związku z dotychczasowymi doświadczeniami wydaje się dosyć istotna,

to kwestia stabilności finansowej działalności społecznej polegającej na zachowaniu równomierności

różnych źródeł finansowania. Z dotychczasowych badań wynika, że wzrósł zasób finansowy, jaki jest

dostępny dla organizacji pozarządowych, jeśli chodzi o środki publiczne. Jednak ewidentnie słabą

podstawą finansowania organizacji pozarządowych jest dobroczynność obywatelska. Można się

spotkać z takim stwierdzeniem, że w pewnym sensie te działania, które zaprojektowała ustawa

o działalności pożytku publicznego, wyparły spontaniczną dobroczynność obywatelską. Pojawia się

pytanie, jak tę dobroczynność obywatelską przywrócić, jakie formy dla dobroczynności obywatelskiej

stworzyć, żeby działała ona z korzyścią dla organizacji pozarządowych i w ogóle działalności

obywatelskiej wykraczającej poza skodyfikowany zestaw instytucji nazwanych organizacjami

pozarządowymi.

Kolejny problem dotyczy tego, w jaki sposób organizacje pozarządowe mogłyby skuteczniej

wykorzystywać istniejące zasoby. Wśród samych organizacji pozarządowych jest pewien niepokój

dotyczący braku właściwej oceny skuteczności wykorzystania zwłaszcza środków publicznych. Zadaję

to pytanie, być może ono nie znajdzie odzwierciedlenia w dzisiejszej dyskusji, ale wydaje mi się ono

również ważne, gdyż działalność społeczna jest też działalnością publiczną, która powinna przynieść

jak największy pożytek nam wszystkim.

Marcin Dadel, Biuro Polityki Społecznej, Kancelaria Prezydenta RP

Z punktu widzenia funkcjonowania organizacji jednym z podstawowych problemów są kwestie

finansowe. Warto pamiętać, że rola organizacji pozarządowych - ich charakter, pełniona misja

publiczna – powoduje, że mają one dość ograniczone możliwości korzystania z różnych źródeł

finansowych. Dopiero od niedawna mówi się o pewnym ekonomizowaniu działań organizacji - aby

wykorzystując pewne formy funkcjonowania na rynku komercyjnym, mogły rozszerzać zakres źródeł

finansowania swoich działań stricte społecznych. Mamy tak naprawdę do czynienia z dwoma

zasadniczymi źródłami finansowania organizacji: źródłami publicznymi i źródłami prywatnymi -

obydwie rodzą różne problemy, wątpliwości, pojawiają się różne sugestie, propozycje zmian.

Jeśli chodzi o środki publiczne, cały czas wątpliwości budzą rozwiązania, które są zapisane

w ustawie o działalności pożytku publicznego, choćby kwestia poziomu biurokratyzacji dostępu do

tych środków publicznych albo braku zróżnicowania procedur ze względu na to, jaka jest zasobność

Page 87: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

87

gminy czy też liczebność organizacji, które w tej gminie działają. W kontekście źródeł publicznych

warto wspomnieć o dostępie do środków europejskich, które dla wielu organizacji są nieosiągalne,

skutkiem czego dostępne środki kumulują się w pewnej grupie organizacji. Trudny dostęp do

środków europejskich powoduje, że te organizacje, które są do tego przygotowane - mają

wykształcony aparat administracyjny - są w stanie sięgać po jeszcze większe środki. Brakuje takich

niewielkich pieniędzy, które mogłyby być inwestowane chociażby w start organizacji czy też w małe,

niezbiurokratyzowane projekty.

W kontekście źródeł prywatnych, problemem jest spadek poziomu filantropii indywidualnej -

1% został „sprywatyzowany” i nie jest traktowany jako forma przekazania części środków

publicznych, tylko jako darowizna prywatna. Mówi się o tym, by „podarować 1%”, że to jest forma

darowizny; termin „alokacja 1%” - de facto jest to część należna państwu - zastępuje się słowami

„darowizna 1% na rzecz organizacji pożytku publicznego” lub uważa się, że jest to darowizna nie na

rzecz organizacji pożytku publicznego, lecz na rzecz osoby fizycznej, która jest pośrednikiem.

Oczywiście ten mechanizm na to pozwala, gorzej jest z ideą pożytku publicznego i 1%. Osoby

prywatne wolą przekazywać środki konkretnej osobie prywatnej niż na instytucje jako takie.

Istnieją pomysły na stosowanie między innymi pewnych efektywnych rozwiązań zagranicznych,

jak chociażby loterie charytatywne.

Marta Gumkowska, Członek Zarządu Stowarzyszenia Klon/Jawor,

Koordynatorka Programu „Badania III sektora” w Stowarzyszeniu Klon/Jawor

Dzisiaj będę mówiła przede wszystkim o sektorze w wąskim rozumieniu, a więc

stowarzyszeniach i fundacjach. Przedstawiam najnowsze, wstępne, wyniki naszego ostatniego

badania z 2010 r. Sytuacja finansowa organizacji pozarządowych poprawia się, ale poziom wyjściowy

był naprawdę niski i ta poprawa nie jest znaczna. Przeciętny roczny budżet organizacji w 2010 r.

wynosił 19 tys. zł, podczas gdy w 2005 r. 10 tys. zł, było to więc niemalże dwa razy mniej. Zatem

dostrzegamy poprawę, chociaż cały czas środki, jakimi dysponuje większość organizacji, są

niewystarczające.

Po drugie należy mieć na uwadze ogromne rozwarstwienie sektora - 1/4 organizacji osiąga

mniej niż 2 tys. zł rocznych przychodów, połowa tych organizacji w ogóle nie ma przychodów, a 5%

dysponuje rocznymi przychodami większymi niż 1 mln zł, kumulując 70–80% budżetu całego sektora

(5% organizacji). Rozwarstwienie to nie tylko się utrzymuje, ale cały czas się pogłębia. Z czym jest

związane? Na pewno tych czynników jest dużo więcej, ale powiem o takich, które na podstawie

Page 88: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

88

naszych badań są najbardziej widoczne. Po pierwsze - miejsce działania organizacji. Jeśli porównamy

przeciętny budżet organizacji wiejskich z przeciętnym budżetem organizacji z Warszawy, okaże się, że

różnica jest pięciokrotna. Po drugie, wiek organizacji. Organizacje, które mają poniżej pięciu lat, mają

przeciętny budżet w wysokości około 10 tysięcy zł. Natomiast nieliczne organizacje, które mają

powyżej piętnastu lat osiągają przeciętny budżet już w wysokości około 30 tysięcy zł.

Oczywiście na zróżnicowanie przychodów wpływa też to, z ilu źródeł organizacje korzystają -

średnio są to trzy źródła: im zasobniejsza organizacja, tym jest ich więcej. Warto wymienić przy okazji

źródła przychodów, z których korzysta najwięcej organizacji: ponad 58% organizacji ma w swoich

budżetach składki członkowskie, około 50% – źródła samorządowe, 35% - darowizny od osób

fizycznych i darowizny od firm i instytucji.

Sektor można też podzielić na segmenty w zależności od tego, jakie źródła dla organizacji są

najważniejsze - w tym podziale zdecydowanie najwięcej organizacji, ok. 40% sektora, to organizacje

bazujące na różnego rodzaju źródłach publicznych; ok. 20% to organizacje bazujące na darowiznach,

datkach (do tego zakwalifikowaliśmy też 1%, chociaż być może trzeba było uznać to za źródło

publiczne); ok. 15% to organizacje bazujące głównie na składkach członkowskich,

organizacje o bardzo małych zasobach; ok. 6% to organizacje, które działają przede wszystkim dzięki

środkom wypracowanym w działalności ekonomicznej; 8% to organizacje, dla których wsparcie

innych organizacji jest najważniejszym źródłem przychodów.

Uzupełnieniem naszkicowanego obrazu jest informacja o tym, jak wygląda budżet sektora

w zależności od wagi poszczególnych źródeł. W ostatnich latach źródła publiczne są coraz ważniejsze

– z jednej strony to dobrze, bo świadczy o docenieniu przez administrację organizacji jako

dostarczyciela usług publicznych, ale z drugiej strony niesie za sobą niebezpieczeństwa uzależnienia

organizacji od publicznych środków czy tzw. etatyzacji. Ostatnie badania pokazują jednak, że udział

pieniędzy z krajowych źródeł publicznych wrócił do poziomu z 2005 r. (38% sumy przychodów).

Wzrósł za to odsetek środków z działalności gospodarczej, który obecnie stanowi 12% budżetu całego

sektora. Rosną też przychody z 1%.

Tomasz Schimanek, Ekspert do spraw Organizacji Pozarządowych i Programów

Społecznych w Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce

Swoją wypowiedź rozpocznę od przytoczenia danych: 70% badanych organizacji wskazuje, że

ma problemy z finansowaniem bieżącej działalności, 66% organizacji składa sprawozdania finansowe

niezgodne z obowiązującymi przepisami, 21% organizacji nie posiada odpowiedniego zarządzania

Page 89: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

89

finansowego. Jeśli chodzi o finansowanie ze środków publicznych, trzy podstawowe problemy to:

(1) tendencja do rutynowego finansowania tych samych organizacji, zamiast poszukiwania nowych

dostawców usług publicznych, (2) opóźnienia w dokonywaniu wpłat dla organizacji, co powoduje

problemy z zachowaniem płynności finansowej, (3) ograniczone możliwości finansowania małych

organizacji. Nie są to wyniki badań konkurencyjnych dla badań Stowarzyszenia „Klon/Jawor”, czyli

polskich organizacji, lecz wyniki badania, które w latach 2001–2007 przeprowadziła Charity

Commission na blisko dziewięciuset organizacjach angielskich. Chcę tym samym podkreślić,

że wspomniane problemy są dość powszechne i występują również w innych państwach.

Jeśli chodzi o finansowanie z poziomu samorządowego, wbrew pozorom wygląda ono

zdecydowanie nieźle, w dużej mierze dzięki ustawie o działalności pożytku publicznego

i o wolontariacie. Na pewno należałoby egzekwować lepsze wykorzystanie możliwości, które pojawiły

się w ustawie w ubiegłym roku, tj. inicjatywy lokalnej, tak zwanych „małych grantów” i regrantingu.

Drugi podstawowy problem dotyczy niskiego stopnia uspołecznienia wydatkowania tych środków.

Nadal decyzje o finansowaniu są podejmowane z perspektywy władzy publicznej, a w małym stopniu

uwzględnia się głos samych organizacji w tym zakresie.

Szczebel finansowania, który moim zdaniem wymaga jeszcze bardzo dużo pracy, to poziom

rządowy. W tym zakresie ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie reguluje

niewiele, a poziom ten wymaga uporządkowania w sensie formalno-proceduralnym i przemyślenia

spójnej polityki finansowania.

Inna sfera finansowania to środki unijne. Rzeczywiście są to pieniądze raczej niedostępne dla

małych organizacji, a wiele do życzenia pozostawia efektywność ich wykorzystania. W krajach

zachodnich jest tak, że finansowanie sektora pozarządowego opiera się w równej mierze na filarze

publicznymi i prywatnym. U nas inicjatywy lokalne bardzo często nie mają innego źródła

finansowania poza środkami publicznymi. Musimy więc wzmacniać filar prywatny i trzeba myśleć –

oprócz filantropii indywidualnej i korporacyjnej – o ekonomizacji sektora oraz o rozwijaniu

możliwości pomnażania środków, czyli budowie kapitałów żelaznych i rozwijaniu możliwości

pomnażania środków, w ich ramach gromadzonych.

Michał Guć, Członek Rady Działalności Pożytku Publicznego, Wiceprezydent

Gdyni

Ponieważ dyskusja zmierza w kierunku rozważania, w jaki sposób zwiększyć wolumen środków,

które trafiają do trzeciego sektora, chciałbym zwrócić uwagę na wątek, który może się wydawać

Page 90: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

90

marginalny, niemniej ma duże znaczenia dla trzeciego sektora. Problemem jest nie tylko ilość, ale też

jakość finansowania publicznego organizacji pozarządowych. Z jednej strony administracja publiczna

oczekuje, iż organizacje pozarządowe będą kreowały nowe rozwiązania w sferze polityki społecznej,

świadcząc usługi wysokiej jakości, lepiej dostosowane do lokalnych potrzeb, ale z drugiej strony

sektor publiczny nie zachęca organizacji do działania systemowego. Większość środków, które trafiają

do organizacji, to środki przyznawane na okres roku. W rezultacie trwałość i samowystarczalność

trzeciego sektora nie ma wsparcia - nie daje mu się możliwości tworzenia rozwiązań długofalowych,

systemowych. Wynik badań, które były już tutaj przedstawiane pokazują, że zaledwie około 3% gmin

miejskich i miejsko-wiejskich i około 5% powiatów zawiera w ogóle jakiekolwiek umowy wieloletnie.

W ogromnej większości samorządów kontrakty wieloletnie nie są praktykowane, mimo że w ustawie

jest taka możliwość. Podobnie sytuacja przedstawia się na szczeblu państwa - chwalebnymi

wyjątkami są instytucje, które funkcjonują na nieco innych zasadach takie, jak: FIO czy PFRON. Jednak

w przypadku ministerstw i administracji rządowej w województwie mamy niestety do czynienia tylko

z finansowaniem doraźnym, które nie daje organizacjom szansy na to, żeby planować długofalową

działalność i wypracowywać innowacyjne rozwiązania. W konsekwencji z roku na rok powtarza się

rutynowe finansowanie tych samych projektów. Główna korzyść, jaką moglibyśmy osiągnąć dzięki

współpracy z trzecim sektorem, a mianowicie nowe pomysły i idee - powiew świeżości w

działaniach o charakterze publicznym, bardzo często nie może zaistnieć z powodu złej jakości

finansowania.

Powinniśmy promować wieloletnie kontrakty dla organizacji pozarządowych. W przypadku

administracji rządowej konieczna jest ograniczenia w zawieraniu umów, wynikającej z roczności

budżetu Państwa. Takie działania z pewnością przełożą się na lepszą jakość, a także komfort

funkcjonowania organizacji pozarządowych w Polsce.

Tadeusz Tomaszewski, Poseł na Sejm, Przewodniczący Podkomisji Stałej

do spraw Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi w Sejmie RP

Za czasów, kiedy Pan Prezydent był marszałkiem Sejmu, udało się wypracować w parlamencie

rozwiązania systemowe, które wspierają sektor pozarządowy we współdziałaniu z władzą publiczną.

Po pierwsze, w ramach Komisji Polityki Społecznej i Rodziny funkcjonuje stała podkomisja do spraw

współpracy z organizacjami; po drugie, istnieje parlamentarny zespół do spraw organizacji, któremu

przewodniczy marszałek Senatu. Można powiedzieć, że zespół marszałkowski działa akcyjnie –

w większym stopniu reaguje na problemy podnoszone przez sektor - a ten parlamentarny

Page 91: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

91

w większym stopniu działa systemowo, przygotowując stosowne rozwiązania prawne we współpracy

z rządem. Ten model należałoby kontynuować i rozwijać.

Dzisiaj zastanawiamy się między innymi nad środkami finansowymi, które mogą być dostępne

dla sektora pozarządowego. Po pierwsze, mamy rezerwy w obszarze 1% - z dostępnej sumy z 1%

podatku PIT mamy w granicach sześćdziesięciu paru procent. Co uczynić, żeby całe 100% tej sumy

wpłynęło do sektora? Po pierwsze, mamy jeszcze rezerwę dotyczącą przekazywania tej części

podatku przez płatnika na podstawie deklaracji osoby fizycznej. Dzisiaj mniej więcej sześć milionów

osób pobierających świadczenia emerytalno-rentowe nie korzysta z tej możliwości, bo musiałyby

specjalnie wyjąć swój PIT i zajmować się sprawą - rząd wykonał w tej sprawie już pierwszy gest, kiedy

była mowa o stworzeniu możliwości rozliczania za pośrednictwem płatnika pracodawcy.

Skoro na razie nie udaje nam się zgromadzić całego 1% w sektorze, może tę część

nieprzekazywaną przez obywateli można byłoby dodać właśnie ze strony rządowej, zwiększając

środki Funduszu Inicjatyw Obywatelskich lub robiąc szesnaście małych FIO nakierowanych na sektor

małych organizacji pozarządowych, o których tutaj była mowa, a których przychody są bardzo niskie

i których trwałość jest rzeczywiście niewielka.

Jak podaje GUS, średnio co roku powstają trzy tysiące nowych organizacji, ale ta dynamika

spada. Istnieje model sprawdzony w obszarze sportu: uczniowskie kluby sportowe i kluby sportowe

nieprowadzące działalności gospodarczej są dzisiaj rejestrowane poprzez wpis do ewidencji

u starostów i w ten sposób uzyskują osobowość prawną. Ostatnio zarejestrowane zostało

stowarzyszenie wiejskie „Aktywna Wieś” w Trzuskołoniu w Wielkopolsce – proces ewidencji

i rejestracji trwał dwanaście dni. Stanowiłoby to rozwiązanie dla nieprowadzących działalności

gospodarczej. Trzeba stworzyć również uproszczoną formę rejestracji podmiotów prowadzących

działalność gospodarczą.

Nie mamy rzeczywiście ani doświadczenia, ani na razie za wielu pomysłów dotyczących

finansowania ze środków publicznych grup nieformalnych. Wiele ciekawych pomysłów powstawało w

Senacie, ale były one tak rewolucyjne, że utknęły w martwym punkcie.

Sądzę, że jeśli chodzi o kolejne rozwiązania prawne powinny one dotyczyć kwestii zrównania

możliwości przekazywania darowizn w przypadku osób fizycznych i osób prawnych. Wcześniej było to

10% od osób fizycznych i od osób prawnych; dzisiaj jest 6% od osób fizycznych, a 10% od osób

prawnych.

Z danych, które otrzymałem z Biura Analiz Sejmowych, opartych na danych z Ministerstwa

Finansów, wynika, że w 2006 roku 0,37% budżetu państwa szło na realizację zadań publicznych we

współpracy z sektorem, w 2011 roku było to 0,14%. Mamy relację: 0,37 – 0,14%. Podobnie jest

w odniesieniu do PKB – było 0,08%, teraz jest 0,03% PKB. Zatem spada gotowość państwa, instytucji

rządowych do współdziałania za pomocą środków finansowych z organizacjami w realizacji zadań

Page 92: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

92

publicznych. Musimy więc tworzyć więcej źródeł pozabudżetowych wspierania sektora, skoro

państwo w trudnej sytuacji jednak zmniejsza ilość tych środków, które kieruje do sektora.

Ustawa w tej chwili, jako inicjatywa Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, jest w trakcie prac -

myślę, że uda nam się ją uchwalić do końca kadencji. Nowelizacja wynika głównie z problemów

w związku z procedurami stosowania tejże ustawy (uproszczenia legislacyjne, proceduralne), daliśmy

sektorowi możliwość udziału w komisjach konkursowych. Jednakże okazało się, że w wielu miejscach

w Polsce sektor jest tak słaby, że nie przedstawia kandydatur do tych komisji. Jest wiele innych

problemów, związanych z uchwalaniem programów współpracy sektora z administracją

samorządową po terminie wyznaczonym w ustawie.

Z moich doświadczeń w tej kadencji parlamentu wynika, że strona rządowa – mówię to jako

przedstawiciel opozycji – jest elastyczna, jest gotowa do dialogu i poszukiwania nowych rozwiązań.

Włodzimierz Puzyna, Rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej

w Szczecinie

Obok pytania jakie kwoty powinny zasilać sektor społeczny - równie ważne jest

pytanie o skutki, które przy ich pomocy chcemy uzyskać: czy chcemy w organizacjach społecznych

widzieć klientów czy partnerów władz publicznych? Jest to podstawowe pytanie o relacje między

tymi, którzy dają pieniądze i tymi, którzy je biorą. Obecna sytuacja sprzyja klientelizacji organizacji

pozarządowych. Mało jest takich samorządów jak Gdynia, które dostrzegają w organizacjach

pozarządowych partnerów. Gdynia potrafiła pobudzić energię społeczną i wykorzystać ją jako jeden

z ważnych czynników rozwoju, który przyczynił się do jej rozkwitu.

Wracając do spraw finansowych związanych z samorządem: jeżeli uznamy, że interesują nas

organizacje, które są partnerami władz, biorą udział w planowaniu i realizowaniu działań

rozwojowych, świadczeniu usług publicznych, działalności społecznej rozmaitego rodzaju itp., a do

tego są przedsiębiorcze, twórcze, wydajne - powinniśmy tworzyć procedury finansowe, które będą

wspierały rozwój takich organizacji. Najważniejsze jest danie im szansy zarabiania pieniędzy

i pomnażania majątku (wskaźnikiem kondycji organizacji pozarządowych jest nie tylko budżet, ale

także posiadany majątek). Po pierwsze, należałoby zmienić system rozliczania dotacji: z dzisiejszego,

który wymaga drobiazgowego udokumentowania każdej wydanej złotówki i nie daje szansy na

zarobek umożliwiający rozwój - na system umów o dzieło rozliczanych globalnie. Po drugie, trzeba

wprowadzić projekty wieloletnie. Po trzecie, upowszechnić inkubatory organizacji pozarządowych

Page 93: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

93

ułatwiające start nowym organizacjom, ich obsługę administracyjną i służące upowszechnianiu idei

społecznej działalności na rzecz wspólnego dobra.

Paweł Łukasiak, Prezes Zarządu Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce

W związku z tym, że mówimy o źródłach finansowania nowych inicjatyw na poziomie lokalnym,

chciałbym przedstawić trzy rozwiązania, które funkcjonują już w Polsce. Myślę, że są one warte

rozważenia podczas projektowania otoczenia prawnego dla poszukiwania źródeł finansowania

inicjatyw na poziomie lokalnym.

Pierwszym z nich są fundusze lokalne, community foundations, które rozwijają się w Polsce

dość sprawnie. Jest to model, który co prawda pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale w Polsce trafił

na bardzo dobry grunt. Idea polega na tym, że lokalne organizacje zbierają pieniądze z różnych źródeł

finansowania, potem dystrybuują pomiędzy organizacjami w ramach otwartych konkursów.

Co ważne, w polskich realiach te fundusze lokalne (mamy ich dwadzieścia sześć) w dużej części

korzystają też ze środków samorządowych. Co więcej, mają ogromne doświadczenie w finansowaniu

inicjatyw nieformalnych – zarówno proceduralne, jak i w zakresie monitorowania.

Drugim rozwiązaniem, na które chciałbym zwrócić uwagę, są lokalne organizacje grantowe,

funkcjonujące podobnie jak fundusze lokalne – z tą różnicą, że fundusze lokalne dodatkowo część

pieniędzy odkładają, żeby być wiarygodnymi partnerami dla samorządów i dla innych instytucji.

Obecnie pięćdziesiąt dwie lokalne organizacje pozarządowe prowadzące lokalne organizacje

grantowe. Takie ośrodki działań lokalnych w Polsce - w ramach programu „Działaj Lokalnie” Polsko-

Amerykańskiej Fundacji Wolności – objęły pięćset pięćdziesiąt sześć gmin, przyznały prawie cztery

tysiące dwieście dotacji, angażując osiemdziesiąt pięć tysięcy wolontariuszy i przekazując ponad

13 milionów zł. Może suma końcowa nie jest duża, ale jeżeli weźmie się pod uwagę, że to są ponad

cztery tysiące lokalnych projektów w ponad pięciuset gminach. Mamy więc do czynienia już nie

z eksperymentem, ale z rozległą dziesięcioletnią praktyką z wypracowanymi rozwiązaniami.

Trzecią sprawą jest idea funduszy wieczystych. W Polsce była ona bardzo popularna przed

wojną. Dość powiedzieć, że Henryk Sienkiewicz utworzył fundusz wieczysty imienia swojej żony, Marii

Sienkiewiczowej, z którego korzystali Konopnicka, Przybyszewski, Przerwa-Tetmajer. Takich funduszy

w samej Warszawie w latach trzydziestych fundowano ponad trzysta rocznie. Stworzyliśmy projekt

powrotu do idei funduszy wieczystych - przeznacza się określoną sumę bez konieczności zakładania

fundacji oraz określa się cel – z reguły są to stypendia. W wyniku tego aktu ustanowienia funduszu

Page 94: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

94

wieczystego powstaje żywy pomnik imienia osoby, rodziny. Utworzyliśmy już pierwsze fundusze

wieczyste w Polsce, taką tradycję ma też Fundacja Batorego.

Pewien niepokój budzi rozdział 9. proponowanej ustawy o uspołecznieniu samorządów

lokalnych, który poprzez propozycję funduszu inicjatyw lokalnych przekazuje ideę tworzenia takich

instytucji bezpośrednio samorządom lokalnym. Zarówno lokalne organizacje grantowe, jak i fundusze

lokalne prowadzone są we współpracy z samorządami: bezpośrednio, w radach, w ramach

najróżniejszych procedur itd. Jednakże oddanie działalności dobroczynnej przedstawicielom

samorządu lokalnego może skończyć się bardzo źle dla nowych inicjatyw. Nastąpiłoby swoiste

upaństwowienie, uadministrowienie dobroczynności. Bardzo nas to niepokoi i bardzo prosimy

o zwrócenie na to uwagi i o wykorzystanie naszych dziesięcioletnich doświadczeń w Polsce.

Anna Rozicka, Dyrektor Programów Dotacyjnych w Fundacji im. Stefana

Batorego

Chciałabym poruszyć dwa wątki. Pierwszy dotyczy kwestii braku efektywności działania

instytucji zajmujących się dystrybucją środków publicznych: zbiurokratyzowane procedury,

nieterminowe płatności, opóźnienia w przyjmowaniu sprawozdań itd. Powoduje to, że organizacje

zmuszane są do kredytowania prowadzonych działań (często są to zadania publiczne), a nie mając

własnych środków muszą się zapożyczać albo przestają być wypłacalne. Istotnym problemem jest

kwestia dostępu mniejszych organizacji do środków publicznych, co powoduje ogromne

rozwarstwienie w sektorze pozarządowym. Istnieją organizacje, które nie mają szans na otrzymanie

dotacji i takie, które stały się swoistymi biurami pośrednictwa pracy – opanowały sztukę pisania

wniosków, zatrudniają ludzi, którzy przychodzą do organizacji na kilka miesięcy, by zrealizować

projekt, a potem odchodzą. Taka organizacja nie buduje ani zasobów, ani kompetencji, ani

doświadczenia, ani wiedzy, którą mogłaby spożytkować. Jedyna jej umiejętność polega na pisaniu

i rozliczaniu wniosków.

I drugi wątek, bardziej optymistyczny, dotyczy kondycji społeczeństwa obywatelskiego, która

jest – moim zdaniem – dużo lepsza niż się wydaje. Mówiąc o społeczeństwie obywatelskim w Polsce,

bardzo często opieramy się na badaniach Stowarzyszenia „Klon/Jawor”, jedynej instytucji, która od

lat prowadzi konsekwentne badania nad trzecim sektorem. Jednak „Klon/Jawor” nie bada wszystkich

obszarów składających się na to, co nazywamy społeczeństwem obywatelskim. Zgadzam się z tym, co

mówią profesor Giza-Poleszczuk czy profesor Rychard, że nie mamy narzędzi do badania aktywności

obywatelskiej i społeczeństwa obywatelskiego. Badamy przede wszystkim organizacje

Page 95: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

95

pozarządowe, a przecież poza organizacjami istnieje ogromna liczba nieformalnych ruchów, grup,

działalność w Internecie, koleżeńska, sąsiedzka – tego nie badamy i w związku z tym mamy troszkę

wykrzywiony obraz tego społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.

Jan Jakub Wygnański, Wiceprezes Zarządu Fundacji „Pracowna Badań

i Innowacji Społecznych «Stocznia»”

Myślę, że w Polsce mamy do czynienia z pewnym paradoksem – pieniędzy nie jest mniej, ale są

tak ustrukturyzowane, że większość organizacji prowadzi żywot myśliwsko-zbieraczy, co skutkuje

oportunizmem. Obecny system nagradza robienie tego, co nie niesie ryzyka i jest poprawne

biurokratycznie, nie nagradza innowacyjności, nie pozwala oszczędzać.

Oprócz zagadnień filantropii po dwudziestu latach, trzeba na nowo podjąć fundamentalną

dyskusję o podziale pracy i o tym, kto i na jakich zasadach wykonuje te zadania. Nawet w ramach

nowelizacji ustawy, pozostało prawo pierwszeństwa administracji co do wykonywania wielu zadań.

Gdybyśmy zrobili całą panoramę różnego rodzaju usług publicznych i naprawdę uczciwą kalkulację

kosztów wykonywania zadań przez administrację – nie twierdząc, że zawsze organizacje zrobią to

lepiej – byłby to chyba centralny punkt, który na pewno uruchomiłby zupełnie inne zasoby.

Częściowo źródłem tego stanu rzeczy jest Europejski Fundusz Społeczny - po prostu

nieporadnie dajemy sobie radę z tymi pieniędzmi, jeśli chodzi o obsługę proceduralną, skutkiem

czego to co mogło być wielką nadzieją, nagrodą i szansą dla nas, tak naprawdę w wielu wypadkach

skutkuje demoralizacją sektora. Pojawia się pytanie, czy istnieje życie po EFS. Ostatnie badania

pokazują, że na siedemnaście resortów szesnaście nie posiada żadnych utrwalonych formuł

współpracy z organizacjami – zostawiliśmy to samorządom i Unii Europejskiej.

Kończy się też FIO - trochę wzorowaliśmy się na rozwiązaniu węgierskim, czyli National Civil

Fund, które oznacza, że państwo w geście solidarności z obywatelami przeznacza dokładnie tę samą

kwotę, którą obywatele złożyli w ramach 1%. Byłoby to zatem nie 60 milionów zł, lecz ok.

400 milionów zł. Moim zdaniem od tego pułapu należy zaczynać. Zdaję sobie sprawę, że to jest

trudne i niemożliwe przy okazji tego budżetu, ale powinniśmy do tego wrócić. Proszę przeczytać

ewaluację FIO i zobaczyć, jak małe, ubogie środki potrafią wygenerować bardzo dużo. W tym roku do

FIO aplikowało cztery tysiące organizacji, gdyż to jest czasami jedyna szansa, by ominąć samorząd.

Uważam, że potrzebny jest FIO II - wieloprogramowy, zdecentralizowany, zasilający także różnego

rodzaju fundusze lokalne itd. Powołam się na przykład brytyjskiego funduszu unlimited – jest on

Page 96: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

96

przeznaczony na bardzo małe granty, zaczynające się od 500 funtów. Musimy stworzyć procedury,

które umożliwiają podjęcie takiego ryzyka, bo taka jest natura życia społecznego.

Po drugie, potrzebny jest fundusz, który budowałby przyszłość sektora i instytucji, aby

docelowo posiadały one coś trwałego. Tymczasem wiele organizacji opanowało sztukę hibernacji na

czas, na który nie udało im się wygrać loterii grantowej – w ten sposób nie mogą jednak

funkcjonować trwałe instytucje, np. hospicja.

Czesi przeznaczyli 1% pieniędzy z prywatyzacji na ustabilizowanie grupy funduszy kapitałowych

prywatnych. Przypomnę, że w Polsce w 1952 r. zlikwidowano olbrzymią liczbę fundacji i zabrano ich

majątek, więc istniałby polityczny argument do dyskusji o tym, czy te środki z prywatyzacji powinny

tam wrócić.

Loterie centralne i lokalne – obecne w takich krajach jak Holandia, Węgry, Finlandia, Hiszpania,

Niemcy – generują nowe środki. Największy pojedynczy donator w Europie to brytyjska National

Lottery – ponad 300 milionów funtów rocznie.

Jeden z największych niemieckich banków socjalnych, BFS, powstał jako rodzaj zwrotu mienia

zagrabionego przez nazistów sześciu dużym organizacjom socjalnym, co później zostało zwrócone -

powstał cały mechanizm, który powoduje, że organizacje mają od kogo pożyczać te pieniądze.

Organizacje nie powinny zarabiać pieniędzy po to, żeby je podzielić między siebie - byłoby to

sprzeczne z ich naturą. Jednakże trzeba mieć świadomość, że w dzisiejszych czasach źródłem ich

suwerenności jest posiadanie określonego minimum własnych pieniędzy.

Ewa Leś, Profesor w Instytucie Polityki Społecznej na Uniwersytecie

Warszawskim i w Instytucie Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk,

kieruje Zakładem Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego

Chciałabym poruszyć kwestię słabego uspołecznienia państwa i sporu o model partycypacji

w naszym kraju. Oczywiście te zagadnienia mają ścisły związek z dotychczasowym modelem

finansowania działalności sektora obywatelskiego. Moim zdaniem - zarówno jeśli

chodzi o społeczeństwo obywatelskie sformalizowane jak i niesformalizowane, w obu przypadkach

mamy do czynienia z ogromnym potencjałem do wykorzystania na rzecz uspołecznienia państwa,

poprawy jakości naszej demokracji za pomocą współudziału obywateli tak w kształtowaniu polityk

publicznych, jak w zarządzaniu usługami i w produkcji konkretnych usług społecznych. Jednakże

zapowiadany przez Pana Premiera Mazowieckiego w pierwszym rządowym orędziu w 1989 roku

projekt społecznej gospodarki rynkowej (od 1997 roku mający swój wyraz w Art. 20 Konstytucji) oraz

Page 97: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

97

istniejący w Konstytucji zapis o pomocniczości – te dwie bardzo ważne aksjologiczne deklaracje

ideowe wciąż czekają na pełniejszą, lepszą realizację. Mamy do czynienia z ogromnym deficytem

pomocniczości w sferze realizacji zadań publicznych z udziałem organizacji obywatelskich zarówno

na poziomie lokalnym, jak i na poziomie centralnym – oraz czymś, co można by nazwać

proceduralno-instrumentalnym charakterem relacji między państwem a tymi organizacjami. Polska

mimo solidarnościowego rodowodu transformacji w przebudowie administracji publicznej w sferze

usług społecznych wykorzystuje głównie mechanizmy rynkowe przy niedostatecznym uwzględnieniu

zasady pomocniczości i reform partycypacyjnych zapewniających współudział organizacji

obywatelskich w zarządzaniu państwem. W konsekwencji udział organizacji obywatelskich w rynku

podstawowych usług społecznych jest znikomy. Podam tutaj przykład jednej z polityk publicznych –

polityki edukacji przedszkolnej i porównam na tym przykładzie zlecanie zadań publicznych w tej

dziedzinie usług w Polsce, Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Chociaż w sferze usług społecznych

istnieje w Polsce głęboka luka rynkowa, gdyż niespełna 59,7 % dzieci w wieku 3–5 jest objętych

wychowaniem przedszkolnym, to organizacje obywatelskie prowadzą jedynie 6 % placówek opieki

i edukacji przedszkolnej. Opieka przedszkoli prowadzonych przez świeckie i wyznaniowe organizacje

społeczne obejmuje zaledwie ok. 4% dzieci, podczas gdy we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii

odpowiednio: 40%, 34%, 81%.

Pochodną residualnej roli organizacji obywatelskich jako partnerów i stałych operatorów usług

w politykach publicznych oraz braku wieloletnich programów współpracy ze stowarzyszeniami

i fundacjami o uznanym dorobku i doniosłej roli z punktu widzenia interesu społecznego jest ich nikły

potencjał ekonomiczny oraz znikoma baza majątkowa. Wskazują na to najnowsze wyniki badań GUS,

z których wynika, że w 2008 r. 64% stowarzyszeń, fundacji i pozostałych organizacji społecznych nie

zatrudniało nikogo. W latach 2005-2008 miał miejsce spadek zatrudnienia pozaetatowego

w stowarzyszeniach i fundacjach, które stanowi w sektorze obywatelskim główną formę zatrudnienia

i jedynie bardzo niewielki wzrost (o 2%) zatrudnienia etatowego. Do tego należy dodać, że tylko 9%

organizacji było właścicielami lokali, w których miało siedzibę, 16% wynajmowało lokal, 25%

stowarzyszeń i fundacji nie dysponowało żadnym lokum, a 50% organizacji korzystało z lokalu

nieodpłatnie lub współdzieliło lokal użyczany przez instytucje publiczne. Mówię o tym, dlatego, że

jeżeli myślimy o stowarzyszeniach, fundacjach i pozostałych organizacjach społecznych jako

partnerach państwa w realizacji usług publicznych i innych zadaniach z zakresu interesu społecznego,

to istniejący model relacji państwo – sektor obywatelski wymaga daleko idącej przebudowy.

Poprawiają się relacje jst z sektorem obywatelskim. Jednak, jak była o tym mowa podczas

dzisiejszego posiedzenia, władze samorządowe nie mogą zastąpić rządu w kształtowaniu

długofalowej polityki zlecania usług publicznych i finansowania stowarzyszeń i fundacji. Konieczne są

rozwiązania zarówno z zakresu bezpośredniej polityki ich wsparcia (zlecanie usług publicznych,

Page 98: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

98

rozwój dostępnych form finansowania zwrotnego), jak i rozwiązania pośrednie (stymulowanie

ofiarności indywidualnej i przedsiębiorstw, promowanie innowacyjnych metod finansowania, jak

m.in. loterie charytatywne, etyczne oszczędzanie). W pierwszej kolejności należałoby zapewnić

stabilność finansową z rządowo-samorządowych funduszy tym stowarzyszeniom i fundacjom, które

już uzupełniają programy usług publicznych i świadczą je w kluczowych dla obywateli dziedzinach, jak

ochrona zdrowia, edukacja, rynek pracy i integracja zawodowa, usługi socjalne oraz zapewniają

realizację praw społecznych najsłabszym uczestnikom rynku. Pozwoliłoby to odejść od dzisiejszego

krótkookresowego i niepewnego modelu finansowania „od projektu do projektu”, od „1% do 1%”

oraz ustabilizować organizacyjnie i finansowo ważne dla interesu publicznego organizacje

obywatelskie, takie, jak m.in. Polskie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą

Alzheimera, o którego wieloletnich wysiłkach o przetrwanie dzisiaj wszyscy tu słyszeliśmy. Na koniec

przytoczę stwierdzenie Timothy’ego Gartona Asha sprzed kilku lat, który przywołał pewnego

wschodnioeuropejskiego analityka społeczeństwa obywatelskiego, mówiącego : „We dreamed of civil

society and got NGOs” - marzyliśmy o społeczeństwie obywatelskim, a mamy organizacje

pozarządowe. Chodzi więc o to, aby dzisiejszy płytki model partycypacji wynikający z niestabilności

stowarzyszeń, fundacji i pozostałych organizacji społecznych jako długookresowych partnerów

państwa w roli dostawców usług publicznych i innych zadań społecznych zdecydowanie wzmocnić.

Wtedy będziemy mogli powiedzieć – marzyliśmy o społeczeństwie obywatelskim i jest ono faktem.

Maciej Grabowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów

Należy podkreślić, iż społeczeństwo obywatelskie jest pojęciem znacznie szerszym i nie jest

tożsame z sektorem pozarządowym. Natomiast koncentrując się na aspekcie finansowym, zacznę od

sprawy 1%, która jest kwestią sztandarową, wokół której narosło trochę nieporozumień. To nie jest

żadna ulga podatkowa, lecz przekazywana do organizacji pożytku publicznego część środków sektora

finansów publicznych, która nie podlega takim rygorom, jak inne wydatki sektora publicznego

Chciałbym tutaj przypomnieć jeden fakt z historii. Mianowicie, jak wprowadzono dziesięć lat temu

mechanizm 1%, dramatycznie spadła skłonność ludzi do korzystania z odpisów podatkowych.

Obecnie okazuje się, że jesteśmy na tym samym poziomie finansowania, co w 2002 r. Wcześniej

podatnicy przekazywali swoje własne środki do organizacji pozarządowych. Po wprowadzeniu

mechanizmu 1% znacznie ograniczyli swoje dobrowolne wpłaty. Per saldo do sektora przez wiele lat

wpływało mniej środków niż przed 2002 r. Mówię o tym dlatego, żebyśmy mieli pewną pokorę co do

przyszłych propozycji modelowych, bo mogą one przynieść więcej złego niż dobrego.

Page 99: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

99

Naprawianie mechanizmu 1% odbywało się w ramach budowania zaufania między ministrem

finansów a sektorem i doprowadziły do znacznego wzrostu przejrzystości działania i doprowadziło do

upowszechnienia tego mechanizmu. Według mnie sektor, z którym ja też w pewnym sensie się

utożsamiam, bo z niego przeszedłem do administracji, będzie w przyszłości znacznie bardziej polegał

nie na zewnętrznym finansowaniu, tylko na składkach własnych członków. Zresztą z tych

początkowych wypowiedzi wynikało, że w tej chwili to jest znaczna część funduszy.

Istnieje pewne ryzyko, jeśli chodzi o ekonomizację działań tych organizacji, związane np.

z systemem zachęt podatkowych czy finansowych prowadzących do zachwiania konkurencji na rynku,

co też może być niezamierzonym efektem takich instrumentów.

Łukasz Domagała, Prezes Sieci Wspierania Organizacji Pozarządowych

„SPLOT”

Chciałbym poruszyć kwestię funduszy pożyczkowych, które są niezbędne do prowadzenia

działalności ekonomicznej w wielu wymiarach, ale z uwzględnieniem dwóch kontekstów. Pierwszy

kontekst wiąże się z działalnością organizacji pozarządowych bazującą na systemie dotacyjnym.

Wtedy, kiedy stabilność finansowa zostaje zachwiana pomiędzy dotacjami, fundusze

pożyczkowe, a tak naprawdę system bankowy bardzo słabo sobie z tą sytuacją radzi - ma partnera

bez kapitału, który mógłby być zabezpieczeniem dla udzielanej pożyczki.

Drugi kontekst to kwestia przedsiębiorczości społecznej, która jest ważnym elementem

rozwoju tego sektora. Skupię się tylko na pewnym wycinku takiej przedsiębiorczości, która jest

używana jako instrument wsparcia socjalnego i pełnego zatrudnienia bazującego na konstytucyjnej

zasadzie społecznej gospodarki rynkowej. Coraz więcej organizacji pozarządowych, ale i różnych

instytucji non profit, próbuje organizować nie tylko pomoc edukacyjną, socjalną, wsparcie

psychologiczne dla osób, którym nie powiodło się na rynku pracy, ale także - w ramach rzeczywistej

pomocy - organizować takim osobom miejsca pracy. W tym kontekście trudno zauważyć to ryzyko,

które tu zostało wskazane - takie przedsięwzięcie ma zbyt mało zauważalnych przewag

konkurencyjnych, by stanowić rzeczywisty problem dla wolnego rynku i wolnego handlu. Tworzenie

funduszy pożyczkowych także dla takich przedsięwzięć wydaje się niezbędne, a właściwie konieczne.

Myślę, że właśnie w tych dwóch obszarach powinniśmy poszukiwać rozwiązań, także legislacyjnych

i organizacyjnych, np. aby fundusze, z których będzie można pożyczać, mogły być łączone i pochodzić

częściowo ze środków prywatnych, a częściowo ze środków publicznych.

Page 100: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

100

Realizacja działań ze środków publicznych np. Europejskiego Funduszu Społecznego wymaga

wysokich kompetencji w zakresie zarządzania. Myślę, że warto inwestować w rozwój pracowników

oraz instytucjonalny rozwój sektora pozarządowego - kompetencje zarządcze pomogą nie tylko

w sprawnym zarządzaniu, ale i w dbaniu o publiczne środki finansowe.

Jarosław Duda, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej,

Pełnomocnik Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych

Rada Działalności Pożytku Publicznego jest miejscem, w którym wszystkie pomysły możemy

wspólnie przedyskutować. Stanowisko Rady przekłada się na treść inicjatywy legislacyjnej

ministerstwa i parlamentu.

Rola organizacji pozarządowych jest olbrzymia, ale "trzeci sektor" nie zastąpi państwa.

Państwo nie może zrzec się swojej odpowiedzialności za "całość". Dlatego jestem zwolennikiem nie

"abdykacji" państwa na rzecz organizacji pozarządowych, ale jeszcze lepszej współpracy. Musimy

przede wszystkim "odbiurokratyzować" sposób przekazywania pieniędzy do ngo, a są to duże sumy.

Sektor pozarządowy zbiera 380 milionów z tzw "1%", 60 milionów z Funduszu Inicjatyw

Obywatelskich oraz otrzymuje różnego rodzaju granty samorządowe.

Kolejnym problemem, a raczej wyzwaniem, dla którego musimy znaleźć systemowe

rozwiązanie, jest kwestia wieloletnich umów. Od lat realizujemy – mam na myśli zarówno FIO, jak

i PFRON – umowy, które są zawierane na kilka lat, a następnie rokrocznie negocjowane. Jednakże

dlaczego niektóre podmioty mają być uprzywilejowane i wyłączone z mechanizmu konkurencji

o środki publiczne? Zasady przyznawania środków publicznych muszą być transparentne i jednakowe

dla wszystkich podmiotów.

Jako współprzewodniczący Rady Działalności Pożytku Publicznego staram się być pomocny.

Dbam o to, abyśmy mogli wspólnie na bieżąco omawiać nasze sprawy oraz aby wszystkie dobre

pomysły zostały przekute w konkretne zapisy legislacyjne. Zgadzam się, że jest potrzebny system

pożyczkowo-poręczeniowy. Uważam, że Bank Gospodarstwa Krajowego mógłby udzielać na ten cel

kredytu. Dzięki temu fundusz zyskałby bezpieczeństwo finansowe.

Czeka nas bardzo trudna dyskusja: czy to, co robimy z jednym procentem, nie jest

zaprzeczeniem idei pożytku publicznego? Musimy do tego wrócić. Nawet w sejmowej Komisji Polityki

Społecznej i Rodziny posłowie są bardzo podzieleni - jedni uważają, że subkonta i przekazywanie

środków na indywidualne potrzeby, w ramach darowizny, są dobrym pomysłem. Inni natomiast

Page 101: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

101

uważają, że taka darowizna jest zaprzeczeniem idei pożytku publicznego i nie o to chodziło w tej

ustawie. Musimy to jednoznacznie rozstrzygnąć.

Jestem przekonany, że wspólnie wypracujemy najlepsze z możliwych rozwiązań.

Sławomir Piechota, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący Komisji Polityki

Społecznej i Rodziny w Sejmie RP

Jeśli chodzi o kwestie finansowe, jednym z podstawowych - powiedziałbym nawet

„wyjściowych” - pytań jest pytanie o granicę między działalnością pozarządową a usługami

publicznymi. W ubiegłym roku organizacje pozarządowe z Wrocławia zawnioskowały o sprawdzenie

wykorzystania 62 mln zł, które według doniesień magistratu miasto przeznacza na działalność

organizacji pozarządowych. Okazało się, że z tej kwoty 24 miliony zostały przeznaczone na domy

pomocy społecznej i domy dziecka, kolejne 6 milionów – na remonty zabytków, w tym głównie

dachów kościołów. Doszliśmy do tego, że na nieobligatoryjne zadania samorządu realizowane przez

organizacje pozarządowe przeznaczono około 13 mln zł. Władze miasta stały na stanowisku, że

kwalifikują te środki według podmiotu, do którego są przekazywane - jeżeli jest to organizacja

pozarządowa, oznacza to, iż środki są przekazywane na działalność organizacji pozarządowych.

Według tej logiki – gdyby oczyszczaniem miasta zajął się podmiot, mający status organizacji

pozarządowej – również na to wydane pieniądze zakwalifikowano by, jako środki przekazane na rzecz

NGO’s….!?

Wielokrotnie słyszymy postulat zapewnienia stabilności finansowania organizacji. I tu powstaje

pytanie: na ile, wprowadzając pewną stabilność finansowania, ograniczamy konkurencję? W kwestii

1%, myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku, choć w tej chwili budzi on coraz większe wątpliwości

i kontrowersje koncentracja wpływów u wąskiej grupy OPP. Trzeba także dyskusji, w jakim stopniu

należałoby pewne kwestie doprecyzować - czy te pieniądze powinny podlegać wydaniu w określonym

czasie, czy można je odkładać na konto czy wręcz na lokaty? Czy należy z nich finansować wyłącznie

bieżącą działalność w ciągu roku, w ciągu dwóch lat, czy można odkładać na finansowanie jakichś

dużych przedsięwzięć w przyszłości? Czy można inwestować w nieruchomości, czy raczej wydawać na

to, co jest działalnością pożytku publicznego?

Myślę, że problem imiennego wskazywania osoby, na rzecz której miałyby te pieniądze być

wykorzystane, w naturalny sposób powoli się już wyjaśnia. Opinie prawników są jednoznaczne - po

pierwsze: nie wiąże to organizacji co do sposobu wydawania tych pieniędzy, po drugie: taki sposób

pomaga zidentyfikować osoby wymagające szczególnego wsparcia.

Page 102: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

102

W Narodowym Funduszu Zdrowia znajdują się znaczne środki finansowe - w 2003 r. NFZ zebrał

20 mld 100 mln zł, a w ubiegłym roku było to już 56 mld zł. Znaczna część środków z 1% tak naprawdę

jest dokładanych do pieniędzy, które są w systemie NFZ. Czy o to nam chodzi? Powstaje pytanie, jak

ten mechanizm należy uregulować, żeby pieniądze z 1% szły na wspieranie aktywności obywatelskiej.

Ostatnia kwestia proceduralna: są trzy drogi, służące wypracowywaniu i propagowaniu nowych

pomysłów, nowych rozwiązań. Po pierwsze, Rada Działalności Pożytku Publicznego, gdzie toczy się

stała otwarta debata. Po drugie, Parlamentarny Zespół do spraw Współpracy z Organizacjami

Pozarządowymi - bez wątpienia ranga tego zespołu, z marszałkiem Senatu na czele, powoduje pewną

łatwość w przełożeniu pomysłu na konkretne projekty legislacyjne – może to być projekt senacki,

albo projekt grupy posłów. Po trzecie wreszcie, Podkomisja Stała do spraw Współpracy

z Organizacjami Pozarządowymi, której przewodniczy pan poseł Tomaszewski i na której forum rodzi

się kolejny projekt nowelizacji, powstający z inspiracji organizacji pozarządowych, a więc wywodzący

się z praktyki wskazującej w jakim kierunku te zmiany powinny iść, żeby z jednej strony wspierać,

a z drugiej czynić tę działalność jawną, przejrzystą, prowadzoną dla pożytku publicznego, a nie będącą

formą firmy usługowej tyle, że pod nazwą organizacji pozarządowej.

Piotr Frączak, Prezes Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych,

Członek Zespołu Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego

Oczywiście, społeczeństwa obywatelskiego nie należy utożsamiać z organizacjami

pozarządowymi. Zresztą coraz więcej będzie się działo poza organizacjami. Niemniej jednak o sile

tego społeczeństwa - o jego stabilności i systematyczności działań - będą decydowały właśnie

organizacje pozarządowe, które muszą być stabilne, oparte na wartościach i na aktywności

obywatelskiej. Dorywcza aktywność nie pozwala na pewne działania, takie jak monitorowanie

władzy, działania systemowe.

Są trzy sprawy, które wydają się ogromnie ważne z punktu widzenia organizacji pozarządowych

i stabilności finansowej, a nie wymagają zmiany prawa. Jestem zresztą przekonany, że tak jak dla

biznesu, tak dla organizacji pozarządowych lepsza jest raczej deregulacja niż nadregulacja.

Pierwsza kwestia dotyczy źródeł publicznych, tych dużych. Oczywiście, środki na funkcję

usługową to nie są pieniądze na organizacje pozarządowe, tylko na realizację zadań publicznych.

Ciągle nie mogę zrozumieć, dlaczego zawarta w ustawie o działalności pożytku publicznego funkcja

powierzania zadań - a nie wspierania zadań - jest tak rzadko stosowana. Państwo i administracja

Page 103: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

103

powinny swoje zadania delegować, gdyż jeżeli tylko wspierają, to tak jakby pobierały od

społeczeństwa dodatkowy podatek na realizację swoich zadań, a tego robić nie powinny.

Druga kwestia dotyczy zmiany mentalności, jeśli chodzi o stosunek do organizacji - była już

podnoszona kwestia własności, budowania samowystarczalności organizacji. Organizacje będą

efektywnie funkcjonowały wtedy, gdy będą miały zapewnioną stabilność, gdy będą miały własność.

Wieloletnieletnie budowanie własności społecznej zostało przerwane i teraz, po 1989 roku,

budujemy to właściwie od początku. Jeżeli nie znajdziemy właściwych mechanizmów do tego, by

te organizacje tworzyły stabilne podstawy swojego działania, do niczego nie dojdziemy.

Trzecia kwestia dotyczy ekonomizacji i szeroko rozumianej ekonomii społecznej. Wydaje mi się,

że to jest bardzo ważny temat, ale nie potrzeba tu żadnych dodatkowych ustaw. Spróbujmy

wykorzystać to, co jest – chociażby ustawa o działalności pożytku publicznego daje możliwość

odpłatnej działalności pożytku publicznego, która nie jest wystarczajaco wykorzystywana.

Na koniec powiem o kwestii kontroli społecznej, którą trzeba wzmocnić. Pieniądze publiczne,

przeznaczone na działania społeczne, są obszarem szczególnie wrażliwym. W przypadku funduszy

unijnych mamy system komitetów monitorujących, który – przynajmniej z formalnego punktu

widzenia – taką kontrolę sprawuje. Oczywiście, nie jest ona doskonała i my jako OFOP cały czas

próbujemy coś zrobić, żeby w przyszłym okresie programowania ta kontrola była znacznie

wydajniejsza. Na poziomie samorządu pojawiły się propozycje udziału, przedstawiciela organizacji

w komisjach konkursowych. Kontrola jest konieczna, na trzech etapach, tak jak w funduszach

europejskich – na etapie planowania, wdrażania i monitorowania - w tej chwili na poziomie

samorządu pilnujemy tylko elementu wdrażania. Strategicznym dokumentem jest program

współpracy, który jest obecnie w zasadzie tylko formalnością, jakimś opisem metod, a nie

dokumentem strategicznym, który powinien przewidywać, jak te pieniądze będą wydawane.

Należy się również zastanowić nad systemem konkursów i nad systemem funkcjonowania

projektów systemowych - być może część tych zadań trzeba oddać organizacjom pozarządowym.

Okazuje się, że w niektórych krajach całe programy operacyjne oddawane są organizacjom

pozarządowym. Trzeba wrócić do idei grantów blokowych – takich, którymi organizacje mogłyby

zarządzać, a wtedy te pieniądze byłyby bardziej pod społeczną kontrolą i pod społecznym zarządem.

Page 104: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

104

Jacek Kwiatkowski, Dyrektor Wydziału Programów i Projektów w Fundacji

Rozwoju Demokracji Lokalnej – Małopolskim Instytucie Samorządu

Terytorialnego i Administracji

W różnych dyskusjach o organizacjach pozarządowych - o ich statusie i kondycji -

zapominamy o tym, że jesteśmy również pracodawcą, wcale nie takim małym. Trzeba jednak

powiedzieć, że jako pracodawca jesteśmy niestety kompletnie niekonkurencyjni, ponieważ nie

jesteśmy w stanie zapewnić takich wynagrodzeń, jak konkurencyjne firmy, zajmujące się bardzo

często podobnymi kwestiami. Organizacja pozarządowa najczęściej nie może zapewnić

długotrwałego, stabilnego zatrudnienia swoim pracownikom. Zresztą kandydaci do pracy bardzo

dobrze o tym wiedzą, i jak przychodzą do pracy do organizacji pozarządowych, to tylko po to, żeby

zdobyć dobre referencje, które potem bardzo łatwo można wykorzystać do startowania w biznesie.

Fluktuacja kadr, co dotyczy zwłaszcza ludzi młodych przechodzących przez naszą organizację

pozarządową, jest nieprawdopodobnie wielka.

Pomimo tej dyskusji i wielu podobnych, prowadzonych już od lat, my wciąż jakoś nie

dopracowaliśmy się systemu finansowania organizacji pozarządowych. W Polsce nie ma czegoś

takiego, jak system finansowania organizacji pozarządowych. Nie ma też innych systemów

finansowania organizacji pozarządowych. Ciągle widzimy tylko dwie perspektywy – albo fundusze

europejskie, albo administracja publiczna. Dlaczego nikt nie wymyślił w funduszach europejskich,

w kapitale Ludzkim takiego działania 6.2 bis skierowanego do ludzi, którzy chcą założyć organizację

pozarządową i którzy dostaliby na to grant? Być może, gdyby istniało finansowanie powstawania

i funkcjonowania organizacji pozarządowych z funduszy europejskich, byłoby ich trochę więcej

i byłyby one bardziej stabilne.

Może warto byłoby przyjrzeć się temu, jak do tej pory wydatkowaliśmy pieniądze w ramach

Kapitału Ludzkiego, jak wyglądał system zarządzania i funkcjonowania tego programu i ile czasu

zabierało organizacjom pozarządowym wykonywanie administracyjnych obowiązków związanych

z czytaniem wszelkiego rodzaju interpretacji prawnych.

Powinniśmy także dokładnie przyjrzeć się mechanizmowi 1% i sprawdzić, kto tak naprawdę

z tego korzysta. Zastanówmy się, czy w gruncie rzeczy etyczne jest to, że organizacje, które mają

bardzo silne zaplecze organizacyjne, techniczne, medialne mogą w dokładnie takim samym stopniu

pozyskiwać fundusze z 1%, jak te organizacje, które działają lokalnie, załatwiają lokalne, często mało

medialne – z punktu widzenia mediów ogólnopolskich – sprawy.

Page 105: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

105

Wojciech Borowik, Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa

Po pierwsze, kwestia 1% podatku PIT dla organizacji pożytku publicznego. Nasze

Stowarzyszenie działa w sferze kultury, prowadzimy działalność kulturalną. Jesteśmy organizacją

pożytku publicznego. W związku z tym zwracamy się do różnych osób o wsparcie naszej organizacji,

ale często mamy wyrzuty sumienia - w związku z namawianiem naszych kolegów, żeby wspierali

nasze Stowarzyszenie, a nie wspierali instytucji, które zajmują się takimi sprawami, jak pomoc

potrzebującym, niepełnosprawnym czy wspierającym hospicja. Zastanawiając się nad kwestią

jednego procenta, warto w związku z tym brać pod uwagę to, że są pewne specyficzne sfery

działalności, które powinny być finansowane za pomocą innych środków np. z podatku CIT.

Druga sprawa – świetnym pomysłem są kredyty czy pożyczki dla organizacji pozarządowych.

Pytanie, czy w ogóle jakiejkolwiek organizacji pozarządowej bank czy inna instytucja pożyczkowa

będą mogły udzielić kredytu, ponieważ ogromna większość tych organizacji nie spełnia kryteriów,

według których udziela się pożyczek. Potrzebne byłyby rozwiązania specjalnie dla tego sektora.

Trzecia kwestia – wkład własny. Niektóre programy wymagają finansowego wkładu własnego

od organizacji pozarządowych. Te organizacje i tak mają ogromne problemy z pozyskaniem

jakichkolwiek środków na swoje funkcjonowanie. Obciążenie dodatkowym haraczem

perspektywicznie prowadzi do ich unicestwienia.

Granty dla organizacji pozarządowych powinny obejmować zarówno finansowanie

merytorycznej jak i organizacyjnej strony projektu (lokal, administracja, telekomunikacja, czynsz,

energia elektryczna). Sytuacja taka powoduje również nierówną sytuację konkurencyjną, ponieważ

instytucje publiczne, które uzyskują środki z budżetu państwa na swoją działalność, także ubiegają się

o granty.

I tak organizacje pozarządowe muszą wnosić dodatkowo wkład własny, a instytucje publiczne

mają zagwarantowane środki na podstawową działalność (utrzymanie siedziby, energia elektryczna,

administracja, koszty telekomunikacyjne). Ta sytuacja również powinna ulec zmianie.

Olgierd Dziekoński , Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

W odpowiedzi na pytanie zadane drogą internetową przez Andrzeja Kopczyńskiego30 -

uważam, że ta kwestia powinna leżeć w kompetencji lokalnej rady gminy. Nie jest chyba właściwe,

aby na poziomie rządu, parlamentu określać, w jakim zakresie samorząd powinien w tej sprawie

30

Czy samorządy nie powinny mieć ustawowego obowiązku przekazywania w jakimś procencie pieniędzy na działalność organizacji pozarządowych?

Page 106: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

106

podejmować konkretne rozstrzygnięcia. Jednakże, aby można było tę decyzję rady wywołać czy też

inspirować, w projekcie ustawy dotyczącej wzmocnienia udziału w samorządzie proponujemy

obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Zatem jeżeli odpowiednia liczba mieszkańców zbierze

podpisy pod projektem inicjatywy uchwałodawczej, która wskaże, że w danym samorządzie istnieje

potrzeba, czy celowość, takiego właśnie przekazywania środków, wówczas będzie to zobowiązywało

lokalne władze do stworzenia trwałego mechanizmu przekazywania środków finansowych. Wydaje

się, że takie rozwiązanie jest rozwiązaniem bardziej racjonalnym i bardziej efektywnym,

dostosowanym do szczególnych lokalnych możliwości, warunków, relacji, również jeżeli

chodzi o funkcjonujące organizacje pozarządowe.

Marcin Dadel, Biuro Polityki Społecznej, Kancelaria Prezydenta RP

W tym miejscu pojawia się pytanie o to, czy Pan Prezydent rozważa możliwość wspierania

organizacji pozarządowych, szczególnie jeśli chodzi o zabezpieczenie środków finansowych na

przezwyciężanie trudności w finansowaniu działań stałych. Możliwości istniejące po stronie Kancelarii

Prezydenta RP, to tworzenie przestrzeni do debaty na ten temat oraz wspieranie procesu

wypracowania rozwiązań docelowo zapewniających środki finansowe w przyszłości. Nie leży to

jednak w gestii Pana Prezydenta, lecz jest to rola parlamentu i rządu, które podejmą odpowiednie

kroki w tym zakresie, pracując nad rozwiązaniami ustawowymi. Przy Kancelarii działa Zespół, który

ma zaproponować pewne rozwiązania w tym obszarze.

Czy nie byłoby lepiej, gdyby wymogi księgowe były zróżnicowane ze względu na wielkość

przychodów? Myślę, że byłoby zdecydowanie lepiej. Przy okazji nowelizacji ustawy o działalności

pożytku publicznego, miejmy nadzieję, że uda się wykonać pierwszy krok poprzez zróżnicowanie

obowiązków sprawozdawczych dla organizacji pożytku publicznego ze względu na wielkość

przychodów. Organizacje o przychodach do 100 tysięcy zł prawdopodobnie – trwają prace nad

wprowadzeniem takiego zapisu – będą miały mniejsze obowiązki sprawozdawcze, niż

organizacje o przychodach powyżej tego progu. Odbyło się również spotkanie w sprawie zmniejszenia

obowiązków księgowych dla organizacji o niskim przychodzie, tj. 100 tysięcy zł. Jednakże wymaga to

wymyślenia jakiegoś nowego sposobu rozliczania się i prowadzenia ewidencji operacji finansowych

przez te organizacje. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej bardzo wspiera ten proces. Mam

nadzieję, że zwłaszcza w kwestii księgowości – mamy w tej dziedzinie dobre przykłady, m.in.

wspólnot mieszkaniowych – w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy uda się tego przełomu po

dwudziestu latach dokonać.

Page 107: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

107

Dane dotyczące wybranych zagadnień finansowych i prawnych

Na podstawie opracowania J.J. Wygnańskiego – wybrane badania Stowarzyszenia Klon/Jawor

Page 108: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

108

Page 109: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

109

Samorząd a organizacje – najważniejsze dziedziny kontraktowania usług (poza Ochotniczymi Strażami Pożarnymi) – barometr 2010

Samorząd terytorialny – skala transferów finansowych (poza OSP)

Page 110: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

110

Page 111: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

111

Finanse organizacji pozarządowych – popularność poszczególnych źródeł

Page 112: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

112

Problemy organizacji w 2011 roku – wg wieku

Page 113: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

113

Page 114: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

114

Ocena otoczenia działania organizacji pozarządowych (2008)

Page 115: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

115

Zaangażowanie – filantropia Polaków

Page 116: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

116

Suma środków przekazanych z odpisu 1% organizacjom na danym terenie

Page 117: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

117

Ocena problemów prawnych przez organizacje

Wyzwania według organizacji

Page 118: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

118

Lista zaproszonych gości

Debata I

Zygmunt Kandora Irena Irena Lipowicz Paweł Adamowicz Jan Ancypo Katarzyna Batko Elżbieta Bieńkowska Jerzy Boczoń Nathalie Bolgert Iwona Brzozowska Jakub Bułat siostra Małgorzata Chmielewska Mirosław Chojecki Jarosław Chołodecki Paweł Chorąży Ewa Chromniak Paweł Ciacek Joanna Ciechanowska-Barnuś Bogdan Ciepielewski Łukasz Cieśliński Katarzyna Cukierska Katarzyna Czajka-Chełmińska Janusz Czapiński Mikołaj Cześnik Alfred Domagalski Łukasz Domagała Jarosław Duda Grzegorz Dudzik Ewa Dziwosz Jolanta Fedak Jarosław Flis Andrzej Folwarczny Piotr Frączak Bogna Frąszczak Aleksandra Fuchs Irena Gadaj Ewa Gałka Anna Giza Poleszczuk Jacek Górski Mirosława Grabowska Grzegorz Gruca Roman Gruszczyk Janusz Grzelak Szymon Gutkowski

Wanda Hańska Zdzisław Hofman Barbara Imiołczyk Arkadiusz Jachimowicz Zina Jarmoszuk Bartosz Jędrzejczak Paweł Jordan Teresa Jóśk Maciej Juchniewicz Henryk Kaproń Anna Karaszewska Lidia Kołucka-Żuk Zofia Komorowska Marcin Komosa Tomasz Kosmala Kazimiez Kotowski Andrzej Krajewski Urszula Krasnodębska Jacek Kucharczyk Ewa Kulik-Bielińska Jacek Kurczewski Dorota Kuriata Jacek Kwiatkowski Ewa Kwiesielewicz Zdzisław Leszczyński Jarosław Lipszyc Andrzej Lubiatowski Katarzyna Łotowska Anna Łukasiewicz Marek Łukomski Przemysław Major Maria Makowska Marta Makuch Małgorzata Malec Stefan Małecki-Tepicht Krzysztof Margol Mirosława Marody Piotr Masłowski Anna Mazgal Monika Mazur - Rafał Martyna Michalik Maria Mika Eulalia Mikołajuk Krystyna Mrugalska

Page 119: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

119

Dorota Nowosad Przemysław Ołdakowski Edward Orpik Wiktor Osiatyński Wojciech Pająk Jarosław Pająkowski Magdalena Pańczyk Przemysław Pasek Piotr Pawłowski Joanna Pietrasik Monika Płatek Iwona Płatek Magdalena Podsiadły Urszula Podurgiel Agnieszka Poliwka-Jeż Andrzej.Porawski Jacek Protas Danuta Przywara Maciej Puławski Włodzimierz Puzyna Przemysław Radwan-Rohrenschef Marcin Rechulicz Anna Rozicka Andrzej Rychard Marek Rymsza Agnieszka Rzepka Róża Rzeplińska Karol Sachs Katarzyna Sadło Tomasz i Barbara Sadowscy Paula Sawicka Tomasz Schimanek Rafał Serafin Tomasz Siemioniak Anna Sienicka Mariusz Sieraczkiewicz Marcin Skonieczka Benona Skrzypek Stefan Schmidt Aleksander Smolar Monika Smoleń Krzysztof Smolnicki Zbigniew Sobolewski Joanna Sokólska Krzysztof Stanowski Tadeusz Starykiewicz Irena Starykiewicz Agnieszka Stefaniuk Jerzy Stępień Jacek Strzemieczny Joanna Święcicka Tadeusz Szawiel

Łukasz Szczepańczyk Piotr Szczepański Agnieszka Szelągowska Józef Szkandera Ewa Szymczak Piotr Todys Magdalena Tokarska Paweł Tyszkiewicz Bruno Vastmans Joanna Wardzińska Radosław Warzecha Zbigniew Wejcman Paweł Werbowy Krzysztof Więckiewicz Małgorzata Wierzbicka Zofia Winawer Marzena Wojda Jakub Wojnarowski Anna Woźniak-Szymańska Jolanta Woźnicka Michał Wroniszewski Ludwika Wujec Agnieszka Wujek Jan Jakub Wygnański Krzysztof Zacharzewski Jacek Zalewski Joanna Załuska Zofia Zaorska Andrzej Zaręba Piotr Żuber Żuber Małgorzata Sinica Anna Radwan Wojciech Borowik Jacek Kastelaniec Grzegorz Makowski Tomasz Bystroński Robert Choma Michał Guć Janina Ochojska Jerzy Owsiak Anna Dymna Zuzanna Janaszek-Maciaszek Filip Czernicki Witold Monkiewicz Jacek Wojnarowski Radosław Jasiński Rafał Kramza Jerzy Koźmiński Alina Becla Waldemar Bielak Piotr Topiński Leszek Gorgol

Page 120: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

120

Grzegorz Idziak Barbara Paszkiewicz Jaonna Gasiuk-Barcellona Adam Paluszkiewicz Teresa Hernik ks. Stanisław Słowik Mariusz Józewczuk Maciej Bohosiewicz Alina Kierod Marek Wójcik Sławomir Piechota Marek Plura Tadeusz Tomaszewski Witold Gintowt-Dziewałtowski Krzysztof Michałkiewicz Bogdan Borusewicz Mieczysław Augustyn Łukasz Abgarowicz Jacek Michałowski Olgierd Dziekoński Irena Wóycicka Tadeusz Mazowiecki

Michał Kulesza Tomasz Borecki Jerzy Smoliński Jerzy Regulski Paweł Swianiewicz Jan Lityński Henryk Wujec Danuta Stołecka Grażyna Melanowicz Marcin Dadel Adam Szłapka Jakub Jasiński Andrzej Hałasiewicz Joanna Staręga-Piasek Jarosław Obrembski Marek Sztark Bożena Wawrzewska Wojciech Borow Zuzanna Banaszek-Maciaszek

Debata II

Michał Boni Katarzyna Batko Jerzy Boczoń Nathalie Bolgert Ewa Chromniak Łukasz Cieśliński Łukasz Domagała Jarosław Duda Andrzej Folwarczny Piotr Frączak Ewa Gałka Grzegorz Gruca Michał Guć Teresa Hernik Barbara Imiołczyk Waja Jabłonowska Arkadiusz Jachimowicz Zuzanna Janaszek-Maciaszek Radosław Jasiński Jakub Jasiński Zygmunt Kandora Zofia Komorowska Marcin Komosa Tomasz Kosmala Andrzej Krajewski Rafał Kramza Jacek Kucharczyk Ewa Kulik-Bielińska Jacek Kwiatkowski

Ewa Kwiesielewicz Irena Lipowicz Jarosław Lipszyc Katarzyna Łotowska Marek Łukomski Grzegorz Makowski Marta Makuch Krzysztof Margol Piotr Masłowski Anna Mazgal Krzysztof Michałkiewicz Witold Monkiewicz Krystyna Mrugalska Przemysław Pasek Piotr Pawłowski Sławomir Piechota Danuta Przywara Włodzimierz Puzyna Anna Radwan Przemysław Radwan-Rohrenschef Jerzy Regulski Anna Rozicka Róża Rzeplińska Katarzyna Sadło Tomasz i Barbara Sadowscy Tomasz Schimanek Rafał Serafin Anna Sienicka Małgorzata Sinica ks. Stanisław Słowik

Page 121: Prezydent RP Bronisław Komorowski

FDP Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozwiązania prawne i finansowe

121

Zbigniew Sobolewski Joanna Staręga-Piasek Jacek Strzemieczny Paweł Swianiewicz Piotr Szczepański Piotr Todys Tadeusz Tomaszewski Piotr Topiński Paweł Tyszkiewicz Joanna Wardzińska Zbigniew Wejcman Krzysztof Więckiewicz Marzena Wojda Anna Woźniak-Szymańska Jolanta Woźnicka Marek Wójcik Irena Wóycicka Ludwika Wujec Jan Jakub Wygnański Michał Wroniszewski Zofia Oszacka Marek Liciński Alicja Sadowska Maria Holzer Paweł Łukasiak Marta Gumkowska Ewa Leś Maciej Grabowski Aleksandra Dmitruk Marcin Wojdat Marcin Dadel Tadeusz Mazowiecki Grażyna Melanowicz Danuta Stołecka Henryk Wujec

Page 122: Prezydent RP Bronisław Komorowski