Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały...

16
Konie zaraz ruszą Czyt. str. 13 Czyt. str. 4 Prezydent premierowi ISSN 1640–405X WYCHODZI OD 2000 ROKU Ursynowianka Elżbieta Wiśniewska będzie kandydować do Parlamentu Europejskiego Czyt. str. 8 3 kwietnia 2014 czasopismo bezpłatne Nr 13 (702)

Transcript of Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały...

Page 1: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

Konie zaraz ruszą

Czyt. str. 13

Czyt. str. 4

Prezydent premierowi

ISS

N 1

64

0–4

05

X

W

YC

HO

DZ

I OD

20

00

RO

KU

Ursynowianka Elżbieta Wiśniewska będzie kandydować do Parlamentu Europejskiego

Czyt. str. 8

3 kwietnia 2014 czasopismo bezpłatne Nr 13 (702)

Page 2: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

Pierwszego kwietnia wielu lu-dzi bawiło się doskonale zracji primaaprilisowych żar-

tów. Niektórym jednak wcale niebyło do śmiechu, bowiem ta dataoznacza również rozpoczęcie co-rocznych eksmisji osób zalegają-cych z płaceniem czynszu za miesz-kanie lub usuwanych zeń z innychpowodów. W Warszawie akurateksmisje w ostatnim czasie zaczę-ły się mnożyć, bo oprócz standar-dowych przyczyn w grę wchodzićzaczęły wyroki sądowe, przywra-cające własność nieruchomościosobom prywatnym, wywłaszczo-nym zaraz po wojnie. W związkuz tym szereg rodzin, zajmującychmieszkania do niedawna komu-nalne, wyleciało na zbity pysk, bo-wiem w sposób całkowicie cha-otyczny reprywatyzuje się drogąsądową grunty skomunalizowa-ne generalnie w 1945 roku na mo-cy dekretu Krajowej Rady Naro-dowej, zwanego potocznie Dekre-tem Bieruta.

W spółczuję ludziom, któ-rzy mieli od dziesiątkówlat zakwaterowanie w

zasobach miejskich i nagle straciligrunt pod nogami w sensie jak naj-bardziej dosłownym. Gratulowaćmożna z kolei dawnym właścicie-lom, ich spadkobiercom lub na-bywcom roszczeń spadkowych, je-śli udało im się odwrócić proceswywłaszczeniowy i odzyskać mie-

nie stracone w 1945 roku. Ubole-wania godne jest wszakże to, że wnastępstwie przyspieszonych dzia-łań reprywatyzacyjnych w stolicyz substancji publicznej wydzierasię parki, boiska sportowe, budyn-ki szkolne i przedszkolne. Ktoś maroszczenia do gruntów pod Sta-dionem Narodowym, jeszcze ktośdomaga się zwrotu ursynowskiejdziałki przy Hirszfelda, na którejzaczęto budować lokalny stadio-nik. Tylko patrzeć, a wywłaszcze-ni tuż po wojnie posesjonaci zechcąwypędzać ze swojego terenu księżyi żądać burzenia kościołów, w cze-go następstwie Jezusowi Chrystu-sowi pozostanie z całego majątkujeno Krzyż Pański. Co ja gadamzresztą. W nowej Polsce znamyprzecież mnóstwo przykładów za-garniania przez Kościół nieswoichnieruchomości, ale żeby działo sięwprost przeciwnie, to nikt jakośnie słyszał.

Od dobrych paru lat jak bu-merang powraca na łamyprasy jedna z najdziwniej-

szych warszawskich reprywaty-zacji, dotycząca kamienicy miesz-czącej się przy ul. Stanisława No-akowskiego 16. Adres to poniekądhistoryczny, bowiem tam właśniemieszkał w okresie okupacji naszsłynny długodystansowiec, mistrzolimpijski w biegu na 10 000 me-trów Janusz Kusociński, który wbramie tego budynku został 28marca 1940 aresztowany przezNiemców i po brutalnych trzymie-sięcznych przesłuchaniach - roz-strzelany w Palmirach. O ile powspaniałym sportowcu i patrio-cie, uczestniku Ruchu Oporu, za-pisano w wielu książkach wzru-szające wspomnienia, o tyle wksięgach wieczystych, rejestrują-cych własność kamienicy przy No-akowskiego 16, powstał niespo-

dziewany galimatias, jaki przedwojną zwykło nazywać się sza-cher-macher.

P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo,na czym on polegał. A cho-

dziło o to, że już pod koniec 1945roku znalazł się spryciarz, którybędąc pewny, że nie ma w krajunikogo z żydowskich właścicieli bu-dynku, przedstawił fałszywe peł-nomocnictwa, dzięki którym uzy-skał tytuł własności, by go zarazodsprzedać. Wtedy odnalazła sięprawowita dziedziczka, oszustwosię wydało, a fałszerz - po procesiew 1948 - poszedł na lat pięć za kra-

ty. Akt sprzedaży miał być na po-lecenie sądu unieważniony, agmach przekazany Skarbowi Pań-stwa. Po upływie blisko 50 lat jedenz nabywców fałszywej własności,podobno wuj Andrzeja Waltza,męża obecnej pani prezydent War-szawy, miał jakby zapomnieć o po-wojennej mistyfikacji i nieoczeki-wanie odzyskał zagarniętą pra-wem kaduka kamienicę przy No-akowskiego 16, a gdy umarł , jed-nym ze spadkobierców okazał sięwspomniany Andrzej Waltz, którywraz innymi członkami rodzinymiał w 2007 sprzedać wart około100 mln złotych gmach spółce Fe-

nix Capital, finalizując tym spo-sobem złodziejskie przedsięwzię-cie powojennego wydrwigrosza.Tak to przedstawili dociekliwi re-porterzy wysokonakładowych ty-godników. Nigdy nie czytałemchoćby słowa sprostowania ze stro-ny Andrzeja Waltza, a tym bar-dziej jego małżonki Hanny Gron-kiewicz-Waltz, trzeba trafu prezy-dentki Warszawy.

N ie ukrywam, że z wielkąchęcią zapoznałbym się zjej wyjaśnieniem. Tym bar-

dziej, że całkiem niedawno wyszłona jaw, iż w podejrzanie kombi-natorski sposób uwłaszczył się na

Mokotowie jeden z podległychHGW urzędników i Pierwsza Da-ma stolicy postanowiła w te pędywprowadzić specjalny regulaminuniemożliwiający pracownikomwarszawskiego ratusza wykorzy-stywanie dojścia do kwitów ma-jątkowych w mieście dla własnychkorzyści.

Byłbym niesłychanie wdzięcz-ny zarówno szanownej PaniPrezydent i Jej Wielmożne-

mu Małżonkowi, jak równieżrzecznikowi którejkolwiek war-szawskiej prokuratury, gdyby ra-czyli rzecz całą wiarygodnie wy-tłumaczyć, bo nie chce mi się wie-rzyć, że będąca profesorem prawai osobą wyjątkowo pobożną i uczci-wą Hanna Gronkiewicz-Waltz zgo-dziła się, by towarzysz jej życia oka-zał się rabusiem pożydowskiegomienia w stolicy. To mi się po pro-stu w głowie nie mieści i mogę tyl-ko żałować, że kiedy przed parutygodniami napomknęliśmy w“Passie” o całej sprawie, równieżnasza skromna publikacja pozo-stała - nie wiedzieć dlaczego - bezecha. A przecież ewidentną - jaksię wydaje - nieprawdę, podaną dowiadomości publicznej chociażbyprzez tygodnik “Nie”, Pani prezy-dent może zapewne z dziecinną ła-twością zakwestionować i udowod-nić czarno na białym, iż owa ro-dzinna operacja na majątku poprzedwojennej rodzinie żydowskiejbyła od strony prawnej czysta jakłza. Bo po co biedacy, eksmitowa-ni z komunalnych do niedawnamieszkań, mają zazdrościć szefo-wej stołecznego samorządu i jejmężowi, który na miano spadko-biercy historycznej kamienicy za-pracował bez wątpienia własnąkrwawicą.

P A S S M I TAn a c z e l n y @ p a s s a . w a w . p l

2

ZZ łł oo dd zz ii ee jj ee pp rr oo ss zz ąą dd oo WW aa ll tt zz aa ??ZZ łł oo dd zz ii ee jj ee pp rr oo ss zz ąą dd oo WW aa ll tt zz aa ??RYS. PETRO/AUGUST

CC oo ss ii ęę zz dd aa rr zz yy łł oo .. .. ..CC oo ss ii ęę zz dd aa rr zz yy łł oo .. .. ..Guział z nagrodą „Osobowość Roku 2014”

24 marca w hotelu Courtyard by Marriott Warsaw Airport odbyła się gala „Osobowości i Suk-cesy Roku 2014”, podczas której burmistrz Ursynowa Piotr Guział otrzymał tytuł „Osobowości Ro-ku” w kategorii polityka. Na Gali bawiło się przeszło 700 osób. Nagrodzono statuetkami najwybit-niejsze osobowości, które swoją postawą zasłużyły na wyróżnienie oraz godne uwagi firmy, któreodniosły największy sukces. Wśród nagrodzonych „Osobowości Roku 2014” znaleźli się między in-nymi: Eva Minge, Maria Czubaszek, dr Marek Durlik, Jerzy Połomski, prof. Michał Kleiber z żonąTeresą Sukniewicz–Kleiber, Jerzy Woy-Wojciechowski, Joanna Racewicz, Andżelika Możdżanow-ska, Władysław Kozakiewicz, Mariusz Gazda, Piotr Fronczewski, Krzysztof „Diablo“ Włodarczyk,Radosław Liszewski, zespół Poparzeni Kawą Trzy oraz Prezydent Lech Wałęsa.

XIII edycja konkursu historycznego „Katyń – Prawda i Pamięć”25 marca odbyło się uroczyste podsumowanie i wręczenie nagród w XIII edycji Konkursu Histo-

rycznego „Katyń – Prawda i Pamięć”. Konkurs adresowany był do uczniów szkół z Ursynowa, Mo-kotowa i Wilanowa. Głównym celem konkursu było zainspirowanie młodzieży do poznawania i po-szerzania wiedzy o najnowszej historii Polski, ze szczególnym uwzględnieniem faktów i wydarzeńdługo zakłamywanych i przemilczanych. Poprzez udział zwycięzców konkursu w wyjeździe do Ka-tynia zostanie uczczona pamięć żołnierzy polskich poległych i zamordowanych na Wschodzie.

Na konkurs wpłynęło 9 prac z ursynowskich gimnazjów. Główną nagrodę w konkursie, wyjazdna Cmentarz Wojenny w Katyniu zdobyli Mateusz Jędrych z Gimnazjum nr 92 im. Juliana Ursy-na Niemcewicza oraz Zofia Chromicka i Weronika Brendel z uczennice Gimnazjum z OddziałamiIntegracyjnymi nr 95 im. Ignacego Juliana Paderewskiego.

Sprzątanie po czworonogach to nie dobra wola, to obowiązekJak co roku, z nastaniem pierwszych oznak wiosny powraca nieśmiertelny temat sprzątania po

pupilach. Musimy pamiętać, że decydując się na czworonoga, obok frajdy z posiadania psa, spad-ną na nas również obowiązki. Jednym z nich – zgodnie z obowiązującym prawem lokalnym (re-gulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta i Gminy Piaseczno, par. 21 pkt. 3) – jestsprzątanie odchodów po swoich zwierzakach. Odchody należy wyrzucać do przeznaczonych dotego pojemników. W sytuacji gdy takich pojemników jest mało lub nie ma ich w okolicy, torebki zodchodami można wyrzucić do zwykłego kosza na śmieci lub kontenera. Właścicielom, którzy za-pisów regulaminu nie przestrzegają, grozi mandat w wysokości nawet 500 zł. Psie odchody na chod-nikach i trawnikach to nie tylko niemiły zapach i ryzyko wdepnięcia w „niespodziankę”, ale real-ne zagrożenie, zwłaszcza dla bawiących się dzieci.

Nowoczesna energetyka wkracza na Ursynów31 marca w ursynowskim Ratuszu odbyło się spotkanie przygotowujące powołanie Społecznej

Rady Konsultacyjnej ds. Nowoczesnej Energetyki przy Burmistrzu Dzielnicy Ursynów. Podczas spo-tkania omówiono pomysł powołania Rady i określono wstępnie zakres jej zadań, który miałyby ob-jąć zarówno działania edukacyjne, jak i działania o charakterze infrastrukturalnym.

– Rada miałaby mieć charakter otwarty i zajmować się promocją szeroko rozumianej nowoczesnejenergetyki, tj. opartej o odnawialne źródła energii. Jej zadaniem byłoby również zachęcania do roz-ważnego i oszczędnego korzystania z energii, czyli np. przy zastosowaniu urządzeń energooszczęd-nych – podsumował spotkanie Piotr Guział. W spotkaniu wzięli udział eksperci: prof. Jan Popczyk,prof. Antoni Dmowski, dr Stanisław M. Pietruszko oraz inicjator spotkania Robert Grudziński – re-daktor naczelny telewizji internetowej naszaTVE.pl.

W ostatnim dniu marca burmistrz Dzielnicy Ursynów Piotr Guział spotkał się zmieszkańcami ulic Kazury, Braci Wagów, Meander i Na Uboczu.

Najpoważniejszy, ze względu na wagę problemu, był temat obwodnicy i negatywnych skutków jejbudowy. Ludzi w tych okolicach dotknie ona najbardziej, bo można przewidzieć, że codziennością nakilka lat będzie sporo uciążliwości, jak choćby miejsca parkingowe, kłopoty komunikacyjne, objazdy...

Była też mowa o górce Kazoorce i także niebanalnym problemie bazarku Na Dołku, który jest dlabardzo wielu ursynowian cotygodniowym miejscem zakupu tanich i, co może ważniejsze, świeżychproduktów. W tym przypadku, jak wynika z wypowiedzi burmistrza Guziała, sprawę Dzielnica roz-wiąże „od ręki” – ma on zostać przeniesiony na pusty teren przy ul. Płaskowickiej, znajdujący się na-przeciwko siedziby Straży Pożarnej.

Problem budowy Szpitala Południowego przewija się niemal na każdym spotkaniu z mieszkańca-mi Ursynowa, a Urząd Dzielnicy nie jest w stanie zaproponować żadnych nowych rozwiązań, jako żebardo trudno znaleźć lokalizację dla Szpitala.

Następne spotkanie odbędzie się w poniedziałek 7 kwietnia w Gimnazjum 93 przy ul. Szolc-Rog-ozińskiego 2. Ma ono dotyczyć problemów mieszkańców ulic: Szolc-Rogozińskiego, Polaka, Grzego-rzewskiej, Wesołej, Kulczyńskiego i częściowo Cynamonowej. ( r e d . )

Spotkania burmistrza z mieszkańcami

Obwodnica, bazarek, szpital

Page 3: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

3

Page 4: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

4

Nowe rondo w Piasecznie u zbiegu ulicWojska Polskiego i Nadarzyńskiej otrzy-mało imię pierwszego premiera nowejPolski (od 1989 roku) Tadeusza Mazo-wieckiego, długoletniego mieszkańca Mo-kotowa.

Burmistrz Piaseczna Zdzisław Lis miał honor po-witać z tej okazji prezydenta Rzeczypospolitej

Bronisława Komorowskiego oraz trzech synówbyłego premiera: Adama, Wojciecha i Michała.Bronisław Komorowski dowiedział się od gospo-darzy, że poprzednim prezydentem RP, wizytują-cym Piaseczno, był w 1928 Ignacy Mościcki.

Czwartkowa ceremonia przyciągnęła do Pia-seczna wiele prominentnych postaci życia poli-tycznego, m. in. Dariusza Rosatiego i Romana

Koseckiego. Prezydent Komorowski przypomniał,że śp. Tadeusz Mazowiecki, patron ronda, byłprzez całe życie człowiekiem skromnym i nasta-wionym na pozytywne działania dla dobra społe-czeństwa i dlatego obiekt tak przydatny w prak-tyce jak rondo, a nie jakikolwiek pomnik, jest wła-ściwym uhonorowaniem byłego prezesa Rady Mi-nistrów i wybitnego działacza NSZZ Solidarność.

Za plecami prezydenta RP z dosyć żenującą de-monstracją wystąpiła grupa osób, żądająca, byskrzyżowanie Nadarzyńskiej i Wojska Polskiegonosiło nazwę Rondo Kolejarza. Bronisław Komo-rowski zebrał burzę braw nie tylko za bardzo mą-dre, pełne ciepła przemówienie, lecz także za nie-naganną, szczupłą sylwetkę, jaką od niedawna pre-zentuje. Tak trzymać, panie prezydencie! m p

Komorowski – Mazowieckiemu

FOTO LECH KOWALSKIFOTO LECH KOWALSKI

Piątego kwietnia w Wila-nowie odbędzie się I Mazo-wiecki Przegląd Dziecię-cych i Młodzieżowych Ze-społów Tanecznych War-szawa Wilanów 2014. Wturnieju wystartuje prawie700 uczestników, zgłosiłosię do niego 48 zgłoszonychzespołów z całego woje-wództwa mazowieckiego.

Podczas turnieju zespoły będąrywalizować ze sobą w pięciukategoriach tanecznych (m.in.:hip-hop, disco), w trzech katego-riach wiekowych: do lat 11, 12-15 lat i powyżej 15. roku życia.

Kategorie taneczne:– Taniec Towarzyski – chore-

ografia oparta na jednym lub wię-

cej tańcach towarzyskich o czasienieprzekraczającym 6 minut.

– Disco Dance; Disco Freesty-le – choreografia oparta na tech-nice tańca Disco Dance o łącz-nym czasie do 4 minut.

– Hip-Hop; Funky; Electric bo-ogie; Popping – choreografiaoparta na technice tańca Hip-hop o łącznym czasie do 4 minut.

– Inscenizacja taneczna – cho-reografia o określonym temacie,w dowolnym stylu, z możliwo-ścią wykorzystania rekwizytów ołącznym czasie do 4 minut.

– Inne propozycje taneczne –choreografia w dowolnym sty-lu tanecznym, za wyjątkiem ze-społów folklorystycznych o łącz-nym czasie do 4 minut.

Kategoria do lat 11 jest naj-liczniejsza i liczy prawie 400 za-wodników.

Zmagania młodych tancerzybędzie obserwować jury, w któ-rym zasiądą znani w Polsce i zagranicą trenerzy i choreografo-wie taneczni, specjalizujący się wróżnych stylach. Ocenią techni-kę taneczną charakterystycznądla danego stylu, ciekawość roz-wiązań choreograficznych, zróż-nicowanie figur, wrażenie arty-styczne, a także dobór strojówdo choreografii.

Celem przeglądu jest popula-ryzacja tańca wśród młodych lu-dzi jako formy ruchu, możliwo-ści kreatywnego spędzania cza-su. Widzowie będą mieli szansę

postrzegania tańca jako formysportu i sztuki wyzwalającej nie-codzienne emocje. Impreza skie-rowana jest do szerokiej grupywiekowej zainteresowanej po-kazaniem swoich umiejętnościprzed dużą publicznością. Prze-gląd będzie niepowtarzalną oka-zją dla zdrowej rywalizacji, spor-towych emocji i spotkania dlawielu utalentowanych młodychludzi.

W każdej kategorii zostanąprzyznane trzy medalowe miej-sca. Pozostałe zespoły otrzymu-ją wyróżnienia. Jeśli do danejkategorii zgłosi się więcej niż 6zespołów, wówczas zostaną ro-zegrane eliminacje. Za pierw-sze, drugie, oraz trzecie miejscezespoły otrzymują puchary i me-dale. Wszystkie zespoły otrzy-mują dyplomy oraz nagrody rze-czowe za udział w przeglądzie.

Przegląd odbędzie się w so-botę 5 kwietnia 2014 r. w HaliSportowej przy Zespole Szkół nr79, ul. Wiertnicza 26.

Organizatorami turnieju są:Zespół Szkół nr 79 im. Stanisła-wa Kostki Potockiego, CentrumKultury Wilanów i Fundacja„Roztańczone Dzieciaki”. Tur-niej został objęty honorowympatronatem burmistrza dzielni-cy Wilanów, Ludwika Rakow-skiego.

Regulamin Przeglądu dostęp-ny jest na stronie internetowej:www.przegladmazowiecki.pl

w u e

Turniej taneczny w Wilanowie

W Wilanowie stanęły dwie wieże lęgowe dla jerzyków.Jedna została ustawiona przy ul. Sytej 123 (obokprzedszkola), druga – przy ul. św. Urszuli Ledóchow-skiej (niedaleko Orlika).

Autorami projektu są naukowcy z Uniwersytetu Zielonogórskie-go. Wieże lęgowe o wysokości prawie 5 metrów kształtem przypo-minają latarnie zwieńczone prostopadłościennym segmentem bu-dek lęgowych, przykrytych stalowym daszkiem czterospadowym.

Jerzyk jest zaliczany do najlepszych lotników wśród ptaków.Wyglądem przypomina jaskółkę, ale jest od niej większy i inaczejubarwiony.Może pozostawać w lociebez przerwy przez 2 do 3 lat.Odżywia się małymi owadami, np. komarami i meszkami. W cią-gu dnia jeden jerzyk chwyta w locie nawet do 20000 owadów. Wpogoni za zdobyczą osiąga prędkość około200 km/h. y b y

Wieże lęgowe dla jerzyków

Page 5: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

5

IKEA świeci przykładem na 5. Targach CSRJak innowacyjne rozwiązania mogą chronić środowisko i wspierać społecznośćlokalną? Dzięki ekspertom IKEA odpowiedzi na te pytania można było znaleźćpodczas Targów CSR organizowanych przez Forum Odpowiedzialnego Biznesuna Stadionie Narodowym. Uczestnicy mogli dowiedzieć się między innymi o tech-nologii LED, która pomaga żyć w bardziej zrównoważony sposób – oszczędnie iekologicznie.

Podczas 5. Targów CSR około 50 wystawców zaprezentowało projekty, które realizują idee spo-łecznej odpowiedzialności biznesu i zrównoważonego rozwoju. Wśród nich nie mogło zabraknąćprzedstawicieli IKEA, która od wielu lat koncentruje się na oszczędzaniu zasobów naturalnych itworzeniu możliwości lepszego życia na co dzień. W tym celu od 2012 roku IKEA realizuje stra-tegię zrównoważonego rozwoju zatytułowaną „People & Planet Positive”, która określa trzy prio-rytetowe obszary zaangażowania firmy: zrównoważone życie w domu, energię i zasoby natural-ne oraz lepsze życie ludzi i społeczności.

Na stoisku IKEA można było znaleźć materiały poświęcone technologii LED, która nie tylko po-zwala oszczędzać, ale również jest przyjazna środowisku. LED to jedno z ważniejszych osiągnięćw dziedzinie oświetlenia od czasów odkrycia energii elektrycznej. Technologia ta jest najlepsza dladomowego budżetu i środowiska naturalnego, ponieważ nie tylko zużywa do 85% mniej energii,ale już dzisiaj świeci do 25 razy dłużej w stosunku do tradycyjnego oświetlenia. Dzięki temu żarów-ki LED wymagają rzadszej wymiany, a przez to redukowana jest ilość wytwarzanych odpadów. Po-nadto nie zawierają szkodliwej dla zdrowia rtęci i mogą być przetwarzane w procesie recyklingu.

IKEA promując oświetlenie oparte na technologii LED w październiku 2010 roku rozpoczęławymianę wszystkich żarówek oraz lamp w swoim asortymencie sprzedażowym na LED-owe. Pro-ces ten będzie trwał do końca 2016 roku. Dzięki temu miliony ludzi na całym świecie będą mo-gły na co dzień żyć w sposób bardziej oszczędny i przyjazny dla środowiska, zwłaszcza że celemIKEA jest oferowanie produktów LED w najniższych cenach na rynku. Już teraz diody LED są wbu-dowane w prawie każdy rodzaj oświetlenia, jakie oferuje firma – reflektorki punktowe, lampy pod-łogowe, stołowe, ścienne oraz do pracy, a także oświetlenie zintegrowane czy latarki. Dodatko-wo w sklepach i pozostałych budynkach Grupy IKEA trwa proces wymiany oświetlenia przemy-słowego na bardziej przyjazne dla środowiska. Ł K

Page 6: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

6

Fundacja Międzynarodo-wy Inkubator Kobiet Biz-nesu, wydawca magazynuBusinesswoman & Life, jużpo raz trzeci zorganizowa-ła konkurs na Busi-nesswoman Roku.

Adresatkami konkursusą panie, które w wiel-kim stylu prowadzą

swoją działalność i osiągają suk-cesy. Uroczysta gala ogłoszeniawyników i wręczenia statuetekodbyła się 29 marca br. w Cen-trum Olimpijskim w Warszawie,a poprowadził ją Tomasz Kam-mel w towarzystwie Elżbiety Je-znach, redaktor naczelnej ma-gazynu. Wójt Lesznowoli MariaJolanta Batycka- Wąsik zostaławybrana Businesswoman Roku2013, uzyskując tytuł w katego-rii Skuteczny Wójt.

Podczas uroczystegowieczoru wręczono kil-kanaście statuetek pa-

niom reprezentującym różnebranże. Jak zauważył TomaszKammel, laureatki konkursuoprócz niezaprzeczalnego ta-lentu i pasji łączy jedno - wszyst-kie nagrodzone panie “wzięłysprawy w swoje ręce”. - W tymroku znów mieliśmy do czynie-nia z wieloma wspaniałymi po-mysłami na biznes, wielkimiosiągnięciami i odwagą pol-skich reprezentantek świata biz-nesu - powiedziała dr Irena Eris,przewodnicząca jury konkursu.

Obrady jury przebiegły dośćburzliwie, dlatego że w tym ro-ku jakość zgłoszeń była nieby-wała i właściwie każdy projekti każda kandydatka zasługiwa-ły na nagrodę. Jednak kierując

się zasadami konkursu musieli-śmy dokonać wyboru.

Dla wójt Lesznowoli jestto kolejna prestiżowanagroda. Szefowa

lesznowolskiego urzędu była

wyróżniona m.in. tytułem“Wójt Roku 2001” (w konkursiezorganizowanym przez I Pro-gram Telewizji Polskiej), “Naj-lepszy Samorządowiec 2005Roku”; “Najlepszy Wójt 2009

Roku”, “Najlepszy Wójt Roku2010”, “Najlepszy Wójt Roku2011”, “Kobieta Sukcesu Ma-zowsza 2011”, “Europejczyk Ro-ku 2011”, “Samorządowy Me-nadżer Regionu 2011”, “Najlep-

szy Wójt Roku 2012”. W ramachkonkursu Gmina Fair Play 2012PANI WÓJT otrzymała tytuł Sa-morządowego Menadżera Ro-ku. Jolanta Batycka - Wąsik zo-stała odznaczona Złotym Krzy-żem Zasługi oraz Krzyżem Ka-walerskim Orderu OdrodzeniaPolski nadanymi jej przez Prezy-denta RP.

- Bardzo się cieszę, że posta-nowiono przyznać tytuł Busi-nesswoman Roku również oso-bom działającym w sferze pu-blicznej - powiedziała po ode-braniu statuetki uszczęśliwio-na Maria Jolanta Batycka-Wą-sik. - To wyróżnienie jest rów-nież niewątpliwym potwierdze-niem, że zmienia się postrzega-nie wójta jako urzędnika i pod-kreśla biznesowy oraz mene-dżerski charakter jego pracy.Zarządzanie w samorządziemożna bowiem z powiedze-niem porównać do zarządzaniafirmą, która świadczy usługi izaspokaja potrzeby swoichklientów.

To już druga redakcja,która zauważyła i doce-niła menedżerski cha-

rakter pracy w samorządzie. Wubiegłym roku wójt Gminy Lesz-nowola znalazła się w elitarnymgronie laureatów VIP Biznesu2013 - wyróżnień przyznawa-nych przez redakcję MagazynuVIP.

A g n i e s z k a A d a m u sU G L e s z n o w o l a

Lesznowola � Lesznowola � Lesznowola � Lesznowola � Lesznowola

MM.. JJ.. BBaattyycckkaa-WWąąssiikk ((ttrrzzeecciiaa zz lleewweejj)) ppooddcczzaass uurroocczzyyssttoośśccii ww CCeennttrruumm OOlliimmppiijjsskkiimm

Wójt Lesznowoli ze statuetką najbardziej przedsiębiorczej Polki

Maria Jolanta Batycka-Wąsik – Businesswoman Roku 2013!

Wiosna to najlepszy czas,by z samochodu przesiąśćsię na rower. Na miłośni-ków jednośladów, którzyzechcą odwiedzić GalerięMokotów czeka wiele udo-godnień i specjalnychusług.

Na rowery, uznawane za sym-bol Amsterdamu, przesiada sięcoraz więcej mieszkańców takżeinnych europejskich miast. W za-korkowanej stolicy stają się onenie tylko gwarancją punktualne-go dotarcia na umówione spotka-nie, ale też idealnie wpisują wmiejski styl życia. Rowery stają sięmodą! Uwielbiają je szczególniekobiety, dla nich poruszanie sięmiejskim bicyklem jest trendem,którego nie wolno zlekceważyć.Nie ważne czy jedzie w szpilkachdo biura, czy z przyjaciółkami doparku. Miejski szyk ma dwa kołai jest proekologiczny.

Galeria Mokotów od lat do-kłada wielu starań, aby promo-wać przyjazne środowisku ini-cjatywy. Jedną z nich było wła-

śnie stworzenie otoczenia przy-jaznego rowerzystom.

Parking dla rowerów w Gale-rii Mokotów usytuowany jestbezpośrednio przy głównymwejściu do budynku, tuż obokścieżki rowerowej. Miejsce napostawienie roweru jest bardzowidoczne i nie sposób go pomi-nąć. Oprócz dozorowanych sto-jaków warszawscy cykliści majątakże możliwość skorzystania zestrzeżonego bezpłatnego parkin-gu rowerowego, a w razie po-trzeby – nawet z usług napraw-czych, przy każdym parkinguznajduje się samoobsługowa sta-cja naprawy rowerów iBombo.Teraz jeszcze łatwiej będzieumówić się ze znajomymi naszybką kawę czy lunch w AleiSmaków.

Gamę udogodnień dla chcą-cych przesiąść się na rower uzu-pełnia Veturilo system bezob-sługowych wypożyczalni rowe-rów miejskich, działający w ra-mach warszawskiego ZTM. Ci,którzy nie posiadają własnych

pojazdów mogą je wypożyczyćlub pozostawić w stacji.

***Galeria Mokotów to nowocze-

sne centrum handlowo-rozryw-kowe położone w jednej z naj-bardziej prestiżowych dzielnicWarszawy. Galeria, należąca doUnibail-Rodamco, w maju 2012r., na podstawie audytu między-narodowej firmy SGS, zdobyłacztery gwiazdki. To dowód dba-łości o nienaganną jakość na każ-dym etapie relacji pomiędzy cen-trum i klientem. Na powierzch-ni trzech pięter w galerii handlo-wej mieści około 260 sklepów ipunktów handlowych, fitnessklub, kino, pełen wybór restau-racji i kawiarni, usługi oraz par-king na 2300 samochodów.Dzięki lokalizacji i wysokiej jako-ści oferowanych usług GaleriaMokotów jest uważana za naj-bardziej prestiżowe i odnoszącenajwiększe sukcesy rynkowecentrum handlowe w Polsce. Po-wierzchnia handlowa w GaleriiMokotów jest wynajęta w 100%.

Rowerem nie tylko na zakupy W samo południe się zaczęło...

W samo południe w dniu 29 marca w Pałacu Ślubów podpisali ślubne cyrografy Anna Piszcz orazMaciej Piłat, pracownicy służewieckiego oddziału Totalizatora Sportowego. Ta państwowa spółka jestod 2008 r. 30-letnim dzierżawcą służewieckiego hipodromu oraz organizatorem gonitw. Ania iMaciek są pierwszymi przedstawicielami służewieckiej młodzieży TS, którzy poznali się w pracy i swojąznajomość zwieńczyli na ślubnym kobiercu.

Kolegium redakcyjne i pracownicy tygodnika Passa życzą młodej parze wielu sukcesów zawodowychi wspaniałych doznań na nowej drodze życia!

PPiięękknnoo MMaazzoowwsszzaa Pejzaże i architektura – stare kamienice, dworki, młyny wodne, wiatraki – to tematy, które po-

jawiają się najczęściej w obrazach Ryszarda Gbiorczyka. Wystawę malarstwa tego artysty „Pięk-no Mazowsza” można teraz oglądać w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie, ul. Prawdziwka 2.

Wystawa prezentowana jest w Centrum Edukacyjno-Przyrodniczym, przy głównym wejściudo Ogrodu.Ryszard Gbiorczyk urodził się w Dłużnie w Wielkopolsce w 1940. Jest absolwentemUMCS w Lublinie. Członek Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików (ZPAMIG) - artystą, któ-ry zdecydowanie preferuje malowanie w plenerze. Emanuje energią, radością i optymizmem.Widać to też w jego obrazach, które zdobywają serca wielu amatorów sztuki.

Można je spotkać w kolekcjach prywatnych w instytucjach i w gabinetach. Swoje prace Ryszard Gbiorczyk prezentował na wystawach indywidualnych i zbiorowych w: War-

szawie, Świnoujściu, Lublinie, Lesznie, Pułtusku, Grodzisku Mazowieckim, Rovinj, Dusseldorfie,Londynie, Chamonix-Mont Blanc, Chicago i Cannes.

Już od ponad 10 lat artysta prowadzi Atelier Gbio-Art. Maluje na zamówienie osób prywatnychi instytucji. Oprócz obrazów Ryszarda Gbiorczyka dodatkowo na wystawie można podziwiaćrzeźby kameralne Piotra Rzeczkowskiego – artysty, który w swoich ostatnich pracach skupił się napięknie ciała ludzkiego, szczególnie kobiet. Jego rzeźby przedstawiające pełne gracji tancerkiuchwycone w ruchu.

Wystawa czynna będzie do 5 maja w godz. 10:00 - 18:00. M i r o s ł a w M i r o ń s k i

Page 7: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

7

W Auli Kryształowej SzkołyGłównej Gospodarstwa Wiej-skiego w Warszawie odbyło sięuroczyste sympozjum z okazjikanonizacji Jana Pawła II.

Gospodarzami uroczystości by-li Jego Magnificencja prof.dr hab. Alojzy Szymański,

rektor Szkoły Głównej GospodarstwaWiejskiego w Warszawie oraz JegoMagnificencja ks. dr hab. StanisławDziekoński, prof. UKSW, rektor Uni-wersytetu Kardynała Stefana Wyszyń-skiego w Warszawie. Druga część sym-pozjum odbędzie się 3 kwietnia wUKSW. Patronat honorowy nad sym-pozjum objął ks. kardynał KazimierzNycz, Metropolita Warszawski, WielkiKanclerz UKSW.

R ektor SGGW, prof. dr hab.Alojzy Szymański podczasswojego wystąpienia podkre-

ślał ogromne znaczenie nauki JanaPawła II dla naszej uczelni oraz całe-go środowiska akademickiego. Profe-sor Szymański mówił między innymi:„Przywiodła nas dzisiaj tu wspólnamyśl: wspomnienie osoby niezwykłej,Wielkiego Polaka, tego, który połą-czył ziemię z niebem - Jana Pawła II,- Papieża, którego wierni już za życiauznali za świętego, którego kochali icenili wierzący i niewierzący... Jan Pa-weł II był cząstką nas, dzielił los i dro-gę życiową milionów ludzi – ich trud-nego dzieciństwa, przeżywania wojnyi zniewolenia przez komunistycznyreżim. Rozumiał swój naród. Rozu-miał i kochał młodzież, a ona podąża-ła za nim, widząc w nim wielki moral-ny autorytet, podziwiając wzruszają-cą walkę z bólem i chorobą oraz god-ność odchodzenia w wielkim zawie-rzeniu do Pana. I towarzyszyła Mu dokońca - Szukałem Was, a teraz Wy

przyszliście do mnie! Pamiętamy towszyscy.”

R ektor Alojzy Szymańskiwspominając uroczystośćnadania Janowi Pawłowi II

tytułu doktora honoris cousa SGGWpowiedział: „W historii Szkoły GłównejGospodarstwa Wiejskiego Ojciec Świę-ty Jan Paweł II był i jest najgodniej-szym z wielce szacownych doktorówhonoris causa i wielkich osobistości,wśród których są m.in. Ksiądz Kardy-nał Józef Glemp, Prymas Polski, Prezy-dent Rzeczypospolitej Polskiej IgnacyMościcki, nobliści Norman Borlaug,Peter Doherty i Rolf Zinkernagel, atakże twórca szczepionki przeciwkopolio Pan Profesor Hilary Koprowski.Były i są to niewątpliwie wielkie posta-ci życia społeczno-politycznego i na-ukowego kraju i świata, ale przyjęcieprzez Papieża doktoratu honoris cau-sa SGGW było rzeczą nadzwyczajną,niezwykle poruszającą, bo dotykającąabsolutu, dotykającą nieba.” Przemó-wienie prof. dr hab. Alojzego Szymań-skiego, rektora Szkoły Głównej Gospo-darstwa Wiejskiego w Warszawie wy-głoszone podczas sympozjum z okazjikanonizacji Jana Pawła II. znajduje sięna stronie www.sggw.pl.

Ks. dr hab. Stanisław Dziekoń-ski, prof. UKSW, rektor Uni-wersytetu Kardynała Stefana

Wyszyńskiego w Warszawie w swoimprzemówieniu podkreślił wpływ JanaPawła II, doktora honoris cousa SGGWi UKSW na kształtowanie misji uczelni.Rektor Dziekoński mówił miedzy inny-mi: „Jan Paweł II wielokrotnie w swoichprzemówieniach i encyklikach podkre-ślał misję jaką ma do spełnienia światnauki.” Ks. Kardynał Kazimierz Nycz,Metropolita Warszawski w swoim prze-mówieniu przypomniał nauki Ojca

Świętego, skierowane do środowiskaakademickiego.

Podczas uroczystego sympozjumz okazji kanonizacji Jana Paw-ła II wykład zatytułowany „Mi-

sja uniwersytetu w nauczaniu JanaPawła II” wygłosił ks. prof. dr. hab. Wal-demar Chrostowski. Profesor Chrostow-ski wielokrotnie nawiązywał do wystą-pień Ojca Świętego Jana Pawła II skie-rowanych do społeczności akademic-kich z całego świata. Przypomniał naj-ważniejsze wypowiedzi Jana Pawła IIpodczas międzynarodowych spotkańze światem nauki. Ksiądz profesor Dzie-koński w swoim referacie kilka razy na-wiązywał bezpośrednio do przemówie-nia rektora Alojzego Szymańskiego orazspotkania przedstawicieli naszej Uczel-ni w Sali Klementyńskiej w Watykanie,które odbyło się w grudniu 2001 rokupodczas którego Jan Paweł II odebrałdyplom doktora honoris cousa SGGW.Uroczystość uświetnił występ uczelnia-nego chóru oraz Ludowego Zespołu Ar-tystycznego „Promni”. Na jej zakończe-nie uczestnicy sympozjum wspólnie zzespołami zaśpiewali ulubioną pieśńOjca Świętego „Barkę”.

Swoją obecnością uroczystośćuświetniło wielu gości, wśródnich między innymi: Ekscelencja

ksiądz biskup Henryk Hoser, ordyna-riusz Diecezji Warszawsko – Praskiej;prof. dr hab. Tomasz Borecki, doradcaPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej;prof. dr hab. Jerzy Woźnicki, przewod-niczący Rady Głównej Nauki i Szkolnic-twa Wyższego; wielu rektorów uczelniwarszawskich, dyrektorzy instytucjiwspółpracujących z SGGW, władze rek-torskie i dziekańskie Szkoły GłównejGospodarstwa Wiejskiego, administra-cja oraz studenci naszej uczelni.

S e S

Uroczyste sympozjum z okazji kanonizacji Jana Pawła II

Aula pełna dostojnych gości

Zapisy na bezpłatne zajęcia z samoobrony dla pań

W dniach 8-9 kwietnia br. będą prowadzone zapisy na trzecią drugą edycję bezpłatnych szko-leń z samoobrony dla pań. W pierwszych dwóch edycjach zostało przeszkolonych ponad 500 miesz-kanek Ursynowa. Szkolenia, realizowane z inicjatywy burmistrz Ursynowa Piotra Guziała, będątrwały od 12 kwietnia do 15 czerwca 2014 r. Poprowadzą je wyspecjalizowani instruktorzy z Gru-py Reagowania Antykryzysowego „GRAK”. Nauczane techniki są oparte na autorskim SystemieSzkolenia GROM COMBAT oraz profilowane dla kobiet.

Bezpłatne dla uczestniczek zajęcia będą odbywać się raz w tygodniu przez 1,5 godziny wdwóch lokalizacjach – w sali przystosowanej do sportów walki w Gimnazjum nr 92 przy ul. Kon-certowej 4 oraz w sali treningowej znajdującej się w hali widowiskowo-sportowej „Arena Ursynów”przy ul. Pileckiego 122. W ramach zajęć odbędzie się 8 spotkań z uczestniczkami. Warunkiem udzia-łu w szkoleniu jest ukończenie 16 roku życia.

Program finansowany jest ze środków Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy. Zapisy na zajęcia rozpoczną się 8 kwietnia 2014 r. o godz. 10.00 i potrwają do 9 kwietnia 2014

r. do godz. 17.00 lub do wyczerpania miejsc. Zgłoszenia przed rozpoczęciem zapisów są nieważ-ne. Uwaga – na zajęcia nie mogą zapisać się uczestniczki, które brały udział w szkoleniach w ra-mach pierwszej lub drugiej edycji.

Na zajęcia można zapisać się w następujący sposób:e-mailem na adres: [email protected], za pomocą wiadomości tekstowej sms na nr telefonu 531 403 043 (UWAGA wiadomości tek-

stowe - wysyłać można od 9 kwietnia 2014 r. od godz. 10.00 do 9 kwietnia 2014 r. do godz. 17.00).W każdym ze zgłoszeń należy podać swoje imię i nazwisko, adres email i/lub nr telefonu, rok

urodzenia. Zgłoszenia nie posiadające wszystkie ww. informacji będą nieważne! Jedno zgłosze-nie może dotyczy tylko jednej osoby.

Liczba miejsc jest ograniczona do 250 i decyduje kolejność zgłoszeń. Pierwszeństwo przy za-pisach mają mieszkanki Ursynowa.

B a r t o s z D o m i n i a kR z e c z n i k P r a s o w y U r z ę d u D z i e l n i c y U r s y n ó w m . s t . W a r s z a w y

Page 8: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

8

Rozmawiamy z Elżbietą Wiśniewską, kandydatką do Parlamentu Europejskiego

Najgorszy jest śmietnik w głowiePPAASSSSAA:: KKaannddyydduujjąącc ddoo EEuurroo-

ppaarrllaammeennttuu,, cchhccee ppaannii mmiięęddzzyyiinnnnyymmii zzbbaawwiiaaćć,, ppoonniieekkąądd oodd-ggóórrnniiee,, ddrręęcczzoonnąą nnaajjrróóżżnniieejjsszzyy-mmii pprroobblleemmaammii WWaarrsszzaawwęę.. OOddcczzeeggoo bbyy ppaannii sswwoojjee ddzziiaałłaanniiaazzaacczzęęłłaa??

EELLŻŻBBIIEETTAA WWIIŚŚNNIIEEWWSSKKAA::Myślę, że nie starczyłoby pamię-ci we wszystkich folderach cy-frowego dyktafonu, gdybym po-ruszyła tylko najważniejsze pro-blemy stolicy Polski. Zacznę jed-nak od dosyć obcesowegostwierdzenia, że miasto jest źlezarządzane. Ma chociażby ileśtam spółek, które są mu zupełnieniepotrzebne, ponieważ jest wy-starczająca liczba podmiotówprywatnych, zdolnych do zaspo-kojenia określonych potrzeb spo-łecznych.

CCzzyyżżbbyy cchhcciiaałłaa ppaannii ppoowwiiee-ddzziieećć,, żżee iinnssttaannccjjee zzaarrzząąddzzaajjąącceeWWaarrsszzaawwąą ttoo jjeeddeenn wwiieellkkii bbuurr-ddeell,, aa bbuurrddeellii mmaammyy ww mmiieeśścciieemmoożżee nnaawweett zz nnaaddddaattkkiieemm,, jjaakk-kkoollwwiieekk nnoosszząą oonnee bbaarrddzziieejj eellee-ggaanncciiee nnaazzwwyy??

To już przenośnia pańskiegopomysłu, ale muszę przyznać,że całkiem trafna. Ja jednak wró-cę do pierwotnego toku myśli imówiąc o miejskich spółkach,zapytałabym na wstępie: czemuone mają służyć?.

PPrrzzeepprraasszzaamm,, zzddrraaddzzaa ppaanniibbrraakk wwiieeddzzyy eelleemmeennttaarrnneejj..WWsszzaakk kkaażżddee ddzziieecckkoo wwiiee,, żżeemmaajjąą ssłłuużżyyćć zzaappeewwnniieenniiuu ppoossaaddppoolliittyycczznnyymm sswwoojjaakkoomm oorraazz rroo-ddzziinniiee oossóóbb ppoozzoossttaajjąąccyycchh pprrzzyywwłłaaddzzyy......

Tak jest zapewne w praktyce,bo rzeczywiście gołym okiem wi-dać, że załatwia się synekury dlaswoich, oficjalnie jednak w każ-dym wypadku chodzi o jakiśzbożny cel. No ale przejdźmy dorzeczy. Oto budujemy drugą linięmetra i sprawa zalanego tunelupod Wisłą pokazuje, że robimy tobardzo źle. Przecież to zalanienie było przypadkiem i nie wzię-ło się li tylko z przyczyn leżącychpo stronie Matki Natury. Popeł-niono bowiem grzech pierwo-rodny, polegający na tym, że za-mówienia na niektóre usługi zło-żyły osoby nie do końca kompe-tentne. A mam na myśli przedewszystkim usługi geologiczne.Przy tej inwestycji zrobiono kie-rowcom piękną panoramę wi-dokową, ale poprzez to budowastała się o wiele droższa, a nadodatek przesunięta w czasie.Przy tego typu przedsięwzię-ciach o charakterze infrastruk-turalnym często zapomina się,że koszty przedłużającej się in-westycji to nie tylko dodatkowewydatki, lecz także kłopotymieszkańców, którzy mają wy-dłużone dojazdy do pracy i mu-szą codziennie się denerwować.Wystarczy wskazać przykład uli-cy Puławskiej, na której każdegoranka rząd samochodów bar-dziej stoi niż jedzie na odcinkuod Józefosławia do Ursynowa.A wystarczyło pomyśleć wtedy,gdy budowano warszawską ob-wodnicę. Najpierw został zro-biony tylko kawałek i nastąpiłyprzerwy, a nie znaleziono roz-wiązania na okres przejściowy.W rezultacie mamy miasto odpołudnia zakorkowane i znowupojawiają się dodatkowe kosz-ty, ponoszone i przez mieszkań-ców, i przez miejski samorząd.Kolejność nieprzypadkowa.

IInnffrraassttrruukkttuurraa wwcciiąążż ppoozzoossttaa-jjee ppiięęttąą aacchhiilllleessoowwąą WWaarrsszzaawwyy,,ddllaacczzeeggoo??

Bo się zawczasu nie myśli. Jazapytałabym chociażby, dlacze-go nie poszerzono Puławskiej inie wyznaczono bus-pasów, atakże ścieżek rowerowych. Idlaczego ulica Poloneza nie od-

biera istotnej części ruchu z Pu-ławskiej?

Teraz też nie myśli się zawcza-su, to nie przypadek, to metoda.Uruchamiane są przetargi na bu-dowę dalszej części tzw. obwod-nicy, a nadal nie wiadomo gdziebędą wyloty z wentylacji tunelu,ani jak będzie zorganizowanyruch podczas budowy. Przykładmetra pokazuje, że budowy sięprzeciągają nieraz o całe lata, ato znaczy dla mieszkańców Ursy-nowa życie na niezorganizowa-nym placu budowy.

NNaa PPuułłaawwsskkiieejj nnaaććkkaannoo ttaammuu-jjąąccyycchh rruucchh śśwwiiaatteełł ssyyggnnaalliizzaaccyyjj-nnyycchh ddoossłłoowwnniiee ccoo ssttoo mmeettrróóww..NNaa ddoommiiaarr zzłłeeggoo ssąą ttoo śśwwiiaattłłaanniieezzssyynncchhrroonniizzoowwaannee......

Istnieje teoria, która mówi, żez korkami jest tak, jak z zamarza-niem wody. Jeżeli nastąpi pierw-sze stadium krystalizacji, bardzoszybko powstaje zator lodowy.Żeby go rozmrozić, potrzeba du-żo więcej czasu w porównaniu z

fazą powstania. Jeżeli mamywięc na Puławskiej światła sy-gnalizacyjne co sto metrów, spo-walniamy ruch samochodowydodatkowo, niezależnie od te-go, jak duża jest fala pojazdów.Powtarzam więc, nieprzygoto-wanie wariantu alternatywne-go na okres przejściowy skutku-je kumulacją nieszczęść. Kula-we rozwiązania rodzą tylko ko-lejne problemy, a tu mamy jesz-cze takie dziwactwo, że tak zwa-na obwodnica warszawska idzieprzez środek miasta i ma prze-ciąć blokowisko Ursynowa, a za-raz potem niemal zahaczy o Mia-steczko Wilanów, degradującpiękny zielony teren u podnóżaSkarpy Ursynowskiej. Mało te-go, nowe osiedla - takie jak Tar-chomin i Białołęka - są tak budo-wane, że nie sposób się z nichwydostać. Bo miasto daje zgo-dy na budowę, nie czując się jed-nak zobowiązane do zapewnie-nia mieszkańcom racjonalnegotransportu do miejsc pracy,szkół, przedszkoli. W efekcie lu-dzie spędzają po 2-3 godziny wewłasnych samochodach albo wpojazdach komunikacji miej-skiej, zmieniającej się ostatniow negatywny sposób. Wprowa-dza się wprawdzie nowy tabor,jednocześnie jednak skracająclinie. I ktoś, kto dawnej jechałjednym autobusem, teraz musimieć dwie przesiadki. A to na-

prawdę nie jest przyjemne,zwłaszcza zimą, gdy mróz i swo-je na przystanku trzeba odstać,nierzadko z małym dzieckiem,z zakupami. Gdyby w zagospo-darowaniu Warszawy obowią-zywało myślenie długofalowe,pewnie tych problemów dałobysię uniknąć.

AAllee ssąą tteeżż pprroobblleemmyy kkrróóttkkooffaa-lloowwee,, cczzeeggoo pprrzzyykkłłaaddeemm jjeesstt nniiee-uuddoollnnee wwddrraażżaanniiee ww ssttoolliiccyy uussttaa-wwyy oo ggoossppooddaarrccee ooddppaaddaammii......

Ano właśnie. Miasto przygoto-wywało się do tej operacji przeztrzy lata, ale nie zdążyło jej prze-prowadzić w ustawowym termi-nie i nadal nie może skończyć.Nawet to, co zostało na razie zro-bione w ciężkich bólach, wcalenie funkcjonuje poprawnie. Kie-dy czyta się instrukcje segrego-wania śmieci, to ma się więcejwątpliwości niż słów tam zawar-tych. Nie wiadomo dokładnie coi kiedy będzie odbierane i na ja-kich zasadach. Nie wiadomo

gdzie co wyrzucać. Zatem jestto kolejna rzecz, którą udało sięmiastu zepsuć. A przecież in-strukcja segregacji śmieci nie po-winna być czymś szczególnietrudnym. Mam taką refleksję, żetrzeba poprawić sposób pisaniaunijnych dyrektyw. Te, które le-gły u podstaw rewolucji śmie-ciowej, bez problemu wdrożyliNiemcy, a naszym urzędnikomudało się przekształcić je w kary-katurę.

CCzzyy ssuuggeerruujjee ppaannii,, żżee oossoobbyywwddrraażżaajjąąccee wwssppoommnniiaannąą uussttaa-wwęę ww WWaarrsszzaawwiiee mmaajjąą pprrzzeeddeewwsszzyyssttkkiimm śśmmiieettnniikk wwee wwłłaa-ssnnyycchh ggłłoowwaacchh??

To chyba wyjątkowo trafneokreślenie, z którym nie sposóbsię nie zgodzić. Najlepsze poledo obserwacji, co się obecniedzieje ze śmieciami w stolicy,mają mieszkańcy Ursynowa. Wwielu miejscach tej dzielnicyśmieci były segregowane od lat.Odbierała je firma Ekon, zatrud-niająca osoby niepełnosprawne.Tym sposobem piekło się dwiepieczenie przy jednym ogniu, boz jednej strony sprzyjało środo-wisku naturalnemu, z drugiejzaś dawało zatrudnienie lu-dziom wyjątkowo tego potrze-bującym. Była to może ich jedy-na szansa na pracę i tę szansęim nagle zabrano. Całe szczę-ście, że - jak słyszę - mają byćjednak w nowych warunkach

wykorzystani, ale nie jestempewna, czy w takim stopniu jakpoprzednio. Co ciekawe, zanimnie weszła nowa ustawa, ten od-biór śmieci na Ursynowie funk-cjonował doskonale. Odpadyzmieszane zabierano na podsta-wie umowy z prywatnym przed-siębiorstwem, segregowane na-tomiast w sposób perfekcyjnyusuwał nam Ekon. A teraz na-stąpiła ewidentna zmiana nagorsze. Albo czegoś w ogóle sięnie wywozi, albo wywozi zarzadko. Dawnej śmieciarka przy-jeżdżała o konkretnej godzinie,obecnie nie wiadomo, o którejmoże przyjechać. No i zbierałaśmieci z całej uliczki, a nie takjak teraz, gdy na jednej uliczceodbiera się jednocześnie tylkospod niektórych adresów, co wy-daje się paranoją.

WWyyjjddźźmmyy zzaatteemm zz wwaarrsszzaaww-sskkiieeggoo śśmmiieettnniikkaa sseennssuu ssttrriiccttoo iippooggaaddaajjmmyy mmoożżee oo śśmmiieettnniikkuu aarr-cchhiitteekkttoonniicczznnyymm......

Ano właśnie, bo ten śmietnikbierze się przede wszystkim zbraku miejscowych planów za-gospodarowania przestrzenne-go. A to już temat rzeka. Tychplanów w większej części War-szawy nie ma, jest za to dewelo-perska wolnoamerykanka.Wskażę przykład z mojego są-siedztwa na Ursynowie: OsiedleWzgórze Słowików na końcu uli-cy Ciszewskiego na skraju skar-py. Zamyka ono drogę do naj-lepszego połączenia Ursynowaz Wilanowem, bo miasto nie za-dbało, by dwie duże dzielnicezostały ze sobą przyzwoicie sko-munikowane. Z jakichś dziw-nych powodów dano tam po-zwolenie na budowę, zanimuchwalono plan miejscowy.Zresztą, miejscowe plany, nawetjeśli są, to i tak niewiele z tegowynika. Sensem takiego planupowinien być ład przestrzenny.Tymczasem planiści - zamiastzadbać o ów ład, zajmują się we-wnętrznym funkcjonowaniemposzczególnych nieruchomości,co akurat powinno być zostawio-ne do decyzji właścicieli. Bo tomoja sprawa, czy chcę mieszkaćna kupie z dużą rodziną, czy ra-czej wolę mieszkanie podzielić.Liczba osób pozostanie ta sa-ma.Jeśli chodzi o zwlekanie zesporządzaniem miejscowychplanów, wysuwa się taki argu-ment, że z owej zwłoki jest pe-

wien pożytek, a mianowicie to,że wobec braku owego rozplano-wania nie trzeba w tym miejscubudować dróg, co przynosi zna-czące oszczędności. Ale to moimzdaniem postawienie sprawy nagłowie. Bo skoro wobec brakuplanu nie buduje się dróg, to ja-kim prawem wydawane są po-zwolenia na budowę? W następ-stwie takiej polityki mamy to, żeludzie wprowadzają się do osie-dli pozbawionych możliwościdojazdu i wyjazdu.

OOssttrroo ppaannii jjeeddzziiee ppoo wwłłaaddzzyywwaarrsszzaawwsskkiieejj,, cczzeekkaamm wwiięęcc ttyyll-kkoo nnaa sskkoommeennttoowwaanniiee kkoommppllii-kkaaccjjii wwłłaassnnoośścciioowwyycchh,, zzwwiiąązzaa-nnyycchh zz ttaakk zzwwaannyymm ddeekkrreetteemmBBiieerruuttaa......

To jeszcze jeden “kwiatek”.Tak naprawdę chodzi o ogłoszo-ny w październiku 1945 dekretKrajowej Rady Narodowej, ko-munalizujący wszystkie gruntyw Warszawie, co miało ułatwićod strony prawnej odbudowęmiasta zrujnowanego przezNiemców. Od tamtego momen-tu upłynęło 69 lat, lecz gdy ktośsię spróbuje dowiedzieć, jakie sądziś roszczenia do poszczegól-nych nieruchomości, to się tegoktosia wysyła na drzewo. Po pro-stu nikt nic nie wie. Oczywiście,poza osobami wtajemniczony-mi. Samej mi się zdarzyło po-prosić o taką informację i jej niedostałam. Bo ponoć takowej narazie nie ma. A przecież nie trze-ba było noblisty, że spis tego ro-dzaju arcyważnych informacjisporządzić. To może nie jest ła-twe, ale na pewno możliwe.

TToo rrzzeecczzyywwiiśścciiee kkwweessttiiaa eellee-mmeennttaarrnnaa,, mmaajjąąccaa ppooddłłoożżee nniieettyyllkkoo pprraawwnnee,, lleecczz ttaakkżżee ssppoołłeecczz-nnee ii hhiissttoorryycczznnee......

Właśnie. Dlatego pozostawie-nie decyzji co do reprywatyzacjiposzczególnych nieruchomościczęsto bardzo młodym sędziom,nie rozumiejącym kontekstu hi-storycznego, to wielki błąd. De-kret miał w 1946 swój sens, adzisiaj mamy jego skutki, któresą likwidowane w bezładny spo-sób z wielkimi szkodami społecz-nymi, bo zaspokajając roszczeniaosób prywatnych, likwiduje sięparki, boiska sportowe, szkołyprzedszkola.

MMoożżee zzlliikkwwiidduujjee ssiięę rróówwnniieeżżśśwwiieeżżoo wwyybbuuddoowwaannyy kkoosszztteemmddwwóócchh mmiilliiaarrddóóww zzłłoottyycchh SSttaa-ddiioonn NNaarrooddoowwyy,, bboo zznnaallaazzłł ssiięęssppaaddkkoobbiieerrccaa wwłłaaśścciicciieellaa jjeeddnneejjzz ddzziiaałłeekk,, nnaa kkttóórryycchh tteenn oobbiieekkttjjeesstt ppoołłoożżoonnyy......

Niewątpliwie byłby to bardzopiękny proces. Takich paradok-sów mamy w Warszawie dużowięcej. Zasadności wielu rosz-czeń nie da się od strony czystoprawnej zakwestionować. Trze-ba jednak pamiętać o okoliczno-ściach wspomnianej komunali-zacji. Z tego względu mechanicz-ne stosowanie przepisów jest poprostu niedopuszczalne. Trzebasię zastanowić nad uchwaleniemtakiej ustawy reprywatyzacyj-nej, żeby nie naruszyć interesówtych osób, które od 50 lat korzy-stały ze spornych obecnie nieru-chomości, niejednokrotnie moc-no w nie inwestując. Ponieważnie zinwentaryzowano roszczeń,przygotowanie ustawy reprywa-tyzacyjnej staje się bardzo trud-ne. Ale - choć lata mijają - nikt dotej inwentaryzacji nawet nie pró-buje się zabrać. To dosyć dziwnew sytuacji, gdy mamy w War-szawie stabilną władzę od wielulat. Nie ma więc argumentu, żektoś jest przy władzy za krótko,by to zadanie wykonać. Jak naironię, prezydentem miasta jestosoba chlubiąca się tytułem pro-fesora prawa, która wystąpiła doTrybunału Konstytucyjnego z

wnioskiem jak powinno w wy-padku Warszawy wyglądać ja-nosikowe i doczekała się tylkozarządzenia sygnalizacyjnego.Gdy zaś nie będący profesoremprawa marszałek województwamazowieckiego Adam Struzikwystąpił w takiej samej sprawieze swoim wnioskiem, od razuuzyskał orzeczenie o niekonsty-tucyjności owej daniny bogat-szych jednostek samorządowychna korzyść biedniejszych. Oce-nę pozostawiam czytelnikom.

CCzzyytteellnniiccyy mmaajjąą tteeżż sswwoojjee zzddaa-nniiee nnaa tteemmaatt wwiieelluu iinnnnyycchh ppoossuu-nniięęćć wwłłaaddzzyy wwyykkoonnaawwcczzeejj ii uussttaa-wwooddaawwcczzeejj,, ww ccoo ppaannii cchhyybbaa nniieewwąąttppii......

Jestem nawet pewna, że mo-gą się dziwić skazywaniu sie-demnastolatków za posiadanieminimalnej ilości marihuany,gdy znowu mamy do czynieniaz indywidualną oceną i ten samsędzia orzeknie, iż taka ilość te-go narkotyku czyni konkretnegoposiadacza przestępcą, a innegotaka sama porcja już nie. Tak sa-mo, jeśli chodzi o reprywatyza-cje warszawskich nieruchomo-ści, jakiś stołeczny urzędnik za-decydował, czy panom Rudnic-kiemu i Waltzowi należy sięewentualny zwrot określonychbudynków. A trzeba trafu, żechodziło o osoby związane z pa-nią prezydent Gronkiewicz-Waltz. Taka wybiórcza uznanio-wość to coś absolutnie dewastu-jącego dla naszego systemu pra-wa. Tym bardziej, że chodzi obardzo duże pieniądze. Dlacze-go jedni odzyskują własność wbłyskawicznym tempie, a innimuszą latami się procesować?Poza tym, wspomniany już prze-ze mnie brak inwentaryzacjiutrudnia inwestowanie, bo nig-dy nie wiadomo, czy do jakiejśnieruchomości nie będzie rosz-czeń. Z tego powodu trzeba by-ło przerwać budowę stadionupiłkarskiego przy Hirszfelda ijuż zainwestowane pieniądze poprostu poszły w błoto. A za tewszystkie niedociągnięcia, a wszczególności za brak warszaw-skiej ustawy reprywatyzacyjnejodpowiedzialna jest dobrze namznana osoba, pełniąca funkcjęnie tylko prezydenta stolicy, lecztakże wiceprzewodniczącej par-tii, która od kilku lat sprawujerządy i w stolicy, i w całym kra-ju. Chyba więc nie jest przypad-kiem, że kluczowa wprost spra-wa roszczeń reprywatyzacyj-nych nie została dziwnym tra-fem załatwiona generalnie. Ba,w ogóle nie została ruszona. Wi-docznie zależy na tym i pani wi-ceprzewodniczącej, i całej partii.

ZZaappyyttaamm nnaa kkoonniieecc,, cczzyy ppoo-ddoobbaa ssiięę ppaannii ppoopprroowwaaddzzeenniieeaauuttoossttrraaddyy pprrzzeezz UUrrssyynnóóww iiWWiillaannóóww......

Mówiłam już wielokrotnie, żeten wariant to zwykły skandal,bo w rejonie Warszawy autostra-da powinna pójść przez GóręKalwarię. Tymczasem pójdzieprzez sam środek Ursynowa, bypotem niemal otrzeć się o Mia-steczko Wilanów, a wyziewy ztysięcy aut zatrują powietrze napięknym zielonym terenie. Wy-bierając ursynowski wariantszlaku A-2, mamiono nas, że 90procent ruchu na naszym odcin-ku to będzie ruch lokalny, a za-ledwie 10 procent - tranzytowy.Teraz okazuje się jednak, że bę-dzie całkiem odwrotnie. Czaswięc zapytać: kto kłamał?

Jeśli faktycznie to tylko 10%ruchu to tranzyt, nie będzie pro-blemu, by realnie, a nie tylko for-malnie wyeliminować TIRy z ob-wodnicy.

Sprawdzam...R o z m a w i a ł R A F A Ł K O S

EELLŻŻBBIIEETTAA WWIIŚŚNNIIEEWWSSKKAA Doktor nauk ekonomicznych, przez wiele lat w bankowości. W kampanii 2011 do Sejmu star-

towała z listy SLD i przeszła do Ruchu Palikota. Rozczarowana zamknięciem tej formacji na nowepomysły, wróciła do zmienionego SLD.

Page 9: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

9

Page 10: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 0

Szlagiery starej WarszawyOd Ursynowa aż do Łomianek

Każdy wie, kim jest Stasiek Wielanek,Gdzie Czarna Mańka, gdzie Gruba Kaśka,

Wszyscy szanują Wielanka Staśka…

Tymi słowami wprowadził na scenę swojego gościa MarekMajewski w kolejnym programie w ursynowskim Domu Sztuki.Tym razem kabaretowy program w całości poświęcony był sta-rej warszawskiej piosence. A kto jak nie Stasiek Wielanek jest naj-bardziej kompetentnym jej znawcą? Wychowany na warszaw-skim Czerniakowie kompozytor, śpiewak, gitarzysta i akordeoni-sta, jest od lat znanym szperaczem i popularyzatorem starych bal-lad, warszawskiego i lwowskiego folkloru miejskiego, piosenekżydowskich i więziennych, Z zawodu specjalista obróbki skrawa-niem, ukończył Studium Muzyczne im. Henryka Wieniawskie-go. Założył i prowadził Kapelę Czerniakowską (1970-1984), a na-stępnie Kapelę Warszawską, z którą kultywuje tradycje przedwo-jennych orkiestr podwórkowych.

Wystąpił w kilku tysiącach programów estradowych, wielo-krotnie koncertował w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Na-grał ponad 30 płyt i kaset (Szmonces i liryka, 1987), muzykę dofilmu Piosenki mojej dzielnicy (reż. Grzegorz Dubowski). Opra-cował i wydał śpiewnik andrusowski Szlagiery starej Warszawy(1994).

Piosenki z tegoż śpiewnika zdominowały poniedziałkowykoncert. Kapela Warszawska przywitała ursynowską publicz-ność piosenką Ach witaj, Warszawo z rewiowego programu Te-atrzyku Qui pro Quo, a potem wystąpiła w sprawdzonym wie-lokrotnie programie, przypominając stare szlagiery w rytmietanga (Tango Milonga, Tango Notturno, Graj piękny Cyganie, Czyty wiesz moja mała, Co nam zostało z tych lat), żartobliwe pio-senki andrusowskie (Nasze kawalerskie, Czy tutaj mieszka pan-na Agnieszka Henryka Warsa z filmu Trójka hultajska, Tu się pa-li jak cholera Feliksa Konarskiego, U cioci na imieninach Mucma-na, Bal na Gnojnej Fanny Gordon), piosenki lwowskie (Bal u we-teranów) i legionowe (Hopaj siupaj, W Ołomuńcu).

Publiczność uroniła niejedną łezkę (za co Kapela, jak oświad-czyła, nie bierze odpowiedzialności) albo śmiała się żywiołowoi śpiewała razem z zespołem.

Stasiek Wielanek jest laureatem nagrody tygodnika Południeza dbałość o język polski, folklor warszawski i działalność spo-łeczną (2002), laureatem Złotego Liścia Retro i odznaczeniaZasłużony dla Warszawy, przyznanym z okazji V Ogólnopol-skiego Festiwalu Piosenki Retro im. Mieczysława Fogga (2008).

W o j c i e c h D ą b r o w s k i

W niedzielny wieczór, 30marca, w Domu KulturySMB Imielin zespółAppassionata śpiewałpiosenki znanej i lubianejgrupy „Filipinki”.

W atmosferę tamtych latsześćdziesiątych wprowadzałalicznie przybyłych gości IzabelaWardak, kierownik artystycznyzespołu.

Oprawę muzyczną koncertuwykonał duet Eugeniusz iMieczysław Strociak, którzy gralina fortepianie, saksofonach,klarnecie i flecie prostym.

Każda piosenka Filipinek byłaprzebojem, dlatego publicznośćśpiewała razem z zespołemAppassionata: „Czarnego kota”,„Walentyna twist”, „Batumi”,„Parasolki”...

M a W i

Uczniowie XLIX Liceumim. J.W. Goethego po razkolejny spełniają dziecięcemarzenia. W ubiegłyczwartek odbył się koncertcharytatywny na rzeczFundacji „Mam marze-nie”. Nie zabrakło ciepłychsłów, energii i humoru.

Zawitała do nas już wiosna, awraz z nią chęć pomocy. Już poraz trzeci w mokotowskim li-ceum zawidniały na ścianach ko-lorowe plakaty zapraszające nafinałowy koncert. Z sali wydo-bywały się dźwięki z prób szkol-nego zespołu, a przez radiowęzełinformacje o wciąż dostępnychbiletach na spotkania m.in. z fi-nalistką programu „Top Model”– Anią Bałon oraz jej partnerem

również modelem – Karolem Fi-jałkowskim, czy genetykiem –prof. Ewą Bartnik. Uczniów cze-kają jeszcze spotkania z polity-kiem Markiem Jurkiem oraz fi-zykiem Marcinem Koneckim.

Jak co roku uczniowie mogliwesprzeć fundacje na różny spo-sób. Miłośnicy niespodzianekmogli wziąć udział w losowaniui zdobyć drobne upominki, ta-kie jak pendrivy, breloczki, czyłakocie – te cieszyły się najwięk-szym zainteresowaniem. Niemniejszym powodzeniem cie-szyła się kawiarenka. Wpraw-dzie wraz z wiosną dziewczynyszczególnie zaczęły o siebie dbaći zdrowo odżywiać, ale na jednociastko można było się skusić, anawet na więcej. Poszczególne

klasy przez cały tydzień sprze-dawały po 2 zł upieczone przezsiebie ciasta; murzynki, szarlot-ki, czy babeczki. Nowością wtym roku była nowatorska ini-cjatywa Kamili Szwemberg, któ-ra pod szyldem „Kamilka rysuje”tworzyła na zamówienie kary-katury – różnych postaci i na róż-nych formatach kartki.

Na scenie zaprezentowali sięnajlepsi wykonawcy Liceum Go-ethego; Antonina Jankowska zutworem „Let’s Get tere In on”,Karolina Klaus z piosenką „Theshow”, czy Klaudia Wojtczak z„I’ll be tere for you” oraz KlaraŁagodzińska z „Loving you”. Wczwartkowe popołudnie zapre-zentowali się również tancerze wpojedynkach tanecznych.

-Byłem zaskoczony, że tak do-brze poszło. Kilka dni przed kon-certem był chaos, a ostateczniewszystko dopięliśmy na ostatniguzik – mówi Karol Nguyen, ko-ordynator części muzycznej.

Stałem elementem koncertujest licytacja. Julia Chatys z Fi-lipem Aronowskim entuzja-stycznie zachęcali do kupnam.in. maszyny do treningów(wraz z modelem!), kasku mo-tocyklisty, obrazów... W ciągu3 lat szkoła zebrała łącznie 23tys. W tym roku nie wiadomodokładnie ile, ale liczba ta zpewnością nie pobije zeszło-rocznego rekordu – 11,5 tys. zł.Nic nie szkodzi. Liczy się serce i„moc nadziei”.

M a g d a l e n a Z w o l a k

Koncert „Appassionaty” w DK Imielin

Zagrali, by spełnić dziecięce marzenia

Page 11: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 1

W ostatnich dniach odbyły się dwie ciekawe imprezy motoryzacyjne. Jedna znich to poznańskie, największe targi samochodowe w Polsce oraz niezwykle cie-kawa impreza dla miłośników samochodów sprzed lat, targi Techno-Classica wniemieckim Essen. Ruszył też kolejny, niezwykle ciekawy sezon F1, ale o tym mo-że za tydzień...

W tym roku znów nie udało mi się dotrzeć do Essen, ale nie mogłem odmówić sobie obecno-ści w Poznaniu. W miniony weekend, zachęcony wspaniałą wiosenną pogodą, udałem się wrazz przyjacielem do stolicy Wielkopolski. Nie podejmę próby zrelacjonowania wszystkiego, co moż-na było tam zobaczyć, a było tego w tym roku naprawdę sporo, ale skupię się wyłącznie na kil-ku, moim zdaniem, niezwykle widowiskowych i ciekawych pokazach.

Swój spacer po terenach targowych zaczęliśmy niemal punktualnie o godzinie dziesiątej. Spo-ra ilość oczekujących ludzi przy bramkach wejściowych została sprawnie rozładowana przez ob-sługę targów, i się zaczęło! Otrzymaliśmy wygodną mapkę i ustaliliśmy „trasę” i kolejność zwie-dzania. Na początku odwiedziliśmy halę z zainscenizowanym torem do jazdy terenowej i przy-glądaliśmy się przez dobre kilka minut prezentowanym możliwościom pokonywania przeszkód.Tym razem, w roli głównej, występował Jeep Wrangler, w ciekawej wersji i „wojskowym” malo-waniu. Nie skusiliśmy się na przejazd z powodu długiej kolejki oczekujących i przeszliśmy do dru-giej części hali. Tuż obok zaparkowanych zostało kilkadziesiąt, absolutnie wyjątkowych motocy-kli. Większość z nich, to absolutne dzieła sztuki. Z pewnością pojedyncze egzemplarze, wykona-ne według pomysłów i na zamówienia ich właścicieli, miłośników – pasjonatów. Musze przyznać,że bywałem na targach wielokrotnie, również za granicą, ale tak licznej kolekcji futurystycznychjednośladów, zgromadzonych w jednym miejscu, nigdy wcześniej nie widziałem! Jestem przeko-nany, że widok ten zapierał dech, nie tylko miłośnikom motocykli. Ale cóż, trzeba było iść dalej.

Kolejna hala, to „zbiór” sporej ilości najróżniejszych jednośladów, wszelkich pojemności. Byłowśród nich sporo pięknych maszyn, ale obiecałem, że skupię się na rzeczach wyjątkowych. Niezdążyliśmy dobrze pooglądać prezentowanych cacek, a do naszych uszu dotarł wyraźny dźwiękmocno kręconego motocyklowego silnika. Przed kolejną halą, na ogrodzonym terenie, odbywałsię właśnie pokaz „jazdy figurowej” na motocyklu na najwyższym poziomie. Nie sposób słowa-mi opisać wyczynów, jakie wprawny jeździec prezentował na jednym i dwóch kołach mocnegomotocykla. Obserwowaliśmy pokaz przez dobrych kilkanaście minut, aż do efektownego, jak przy-stało, spalenia gumy.

Kolejne niezapomniane wrażenia utkwiły w mojej pamięci po odwiedzeniu hali, w której po-dziwiać można było kunszt osób zajmujących się odbudową i renowacją starych, a czasem bar-dzo starych, samochodów. Tym razem organizatorzy wpadli na bardzo ciekawy pomysł, prezen-tacji pojazdów parami. Jeden egzemplarz przed renowacją, czasem w naprawdę opłakanym sta-nie, a tuż obok identyczny, już po kuracji odmładzającej. Efekty były zdumiewające!

Z kolejnej hali znów „wyciągnął” nas głośny dźwięk kilku silników samochodowych. Nie był tozwykły dźwięk, to była „silnikowa orkiestra”! Na placu zainscenizowane było miasteczko „Quatro”.Już kiedyś pisałem o tej objazdowej inicjatywie Audi. Tym razem, tuż obok siebie, zaparkowanychbyło kilka wspaniałych sportowych wersji sprzed lat. We wszystkich siedzieli kierowcy, a silnikipracowały. Na początku nie bardzo wiedziałem, o co chodzi, nie jestem „silnikowym melomanem”.Po chwili zorientowałem się jednak, że najróżniejsze, głośne dźwięki, wydawane przez silniki, ichturbiny i układy wydechowe, kilku biorących udział w pokazie samochodów, tworzą wspaniałyutwór, a wszystko układa się w idealnie zsynchronizowaną całość. Nigdy wcześniej nie byłem natakim koncercie!

Uszy zaczęły jednak boleć, więc poszliśmy dalej. W kolejnej hali, pozostając w tym samym kli-macie, podziwialiśmy wcale nie małą kolekcję samochodów tuningowanych. Takich na bardzo ma-łych i dużych kołach. Takich bardzo niskich i tych wysokich. Legendarnych modeli sprzed lat i tychcałkiem nowych. Nie jest to mój konik, ale przyznać muszę, że w połączeniu z prezentującymi „opie-kunkami”, całość wyglądało bardzo estetycznie.

Kolejne hale, to „zwykłe” samochody w najnowszych wcieleniach. Spory wybór modeli, więk-szości obecnych na naszym rynku marek. Ale i w tej hali nie było wcale nudno. Żaden fan moto-ryzacji nie może przejść przecież obojętnie obok absolutnie, nieziemsko pięknych i drogich mo-deli Rolls-Royce’a, Ferrari, Maserati, czy Lamborghini.

Krótką relację z udanej motoryzacyjnej niedzieli w Poznaniu zakończę uzupełnieniem. Pozawspomnianymi atrakcjami, moją szczególną uwagę zwrócił głośny pokaz sprzętu audio, niejed-nokrotnie niezwykle finezyjnie zamontowanego w samochodach demo. Oprócz tego, ciekawośćmoją wzbudziła wystawa najróżniejszych samochodów i przyczep służących do carawaningu orazmikrosamochodów i aut elektrycznych z Rometu. Wspomnę również o prezentowanym, rajdo-wym bolidzie Adama Małysza i robiącej ogromne wrażenie wystawie, artystycznie wykonanychfelg samochodowych, w często, gigantycznych rozmiarach.

W tym roku naprawdę warto było odwiedzić Poznań Motor Show! Serdecznie wszystkim po-lecam kolejną wystawę już za rok.

M O T O W O Jm o t o @ p a s s a . w a w . p l

MOTO-PASSA � MOTO-PASSA

Poznań Motor Show 2014 Tymoszenko, moja ulubiona, opublikowała właśnie swoje zeznanie ma-jątkowe. Biedna ona, wynika z niego, jak wyszogrodzka mysz w koście-le. Coś jak M-5 na Ursynowie. Ze zwyżką na bogaty Kijów. Tam przecież

drożej. To chyba dla polskich idiotów: dziennikarzy, ruchów kobiecych, politykówspecjalnie prawicowej maści, choć i lewicowych nie brakuje.

Zdawało mi się, że mówiąc, iż to pospolita polityczna kórew (korekta niechaj milczy, to nieorto-graficzne z zamierzenia, nie błąd), nie sądziłem, że wywołam taki tumult. Że obrazi się Wielowiey-ska z Gazety i TOK’u, mojej ulubionej stacji i Szczuka, i Bober Andrzej, a nawet ulubiony polityk Lesz-ka Millera – Kalita. Co śmiesznie nazwał mnie trepem.

Ile więc trzeba?Co ta dama mogłaby jeszcze uczynić, by ten i ów sięgnął do swoich podczaszkowych komórek.

Zaczął myśleć. Nie wystarczy, że sąd, w Polsce nie byle jaki, bo amerykański, potwierdził, że ta bied-na dama ukraińskiej polityki dała łapówkę, swemu koledze premierowi Ukrainy, Pawło Łazarencew kwocie, czujecie tę sumę – 86 milionów 880 tysięcy amerykańskich dolarów. Jak na właściciel-

kę jedynego swego majątku, mieszkankasześćdziesięciometrowego lokum – wykosz-towała się. Co na to polskie damy? I dżentel-meni? Ok. Ci o kasie nie mówią. Jak ona. BoBo ona ją po prostu ma. W hipotece tychswoich sześćdziesięciu kwadratowych me-trów.

Ile jeszcze głupoty!? Ile hipokryzji? Ile zwyczajnej hucpy trzeba, by Europa i Polska dostrzegłato, co wystawione jak na amsterdamskiej ulicy czerwonych latarni?

Czy te ciemne okulary jej admiratorów, też u nas w Warszawie całkiem wielu, kiedyś przepusz-czą światło wiedzy? Czy pozostaną jako zasłona zamglonych oczu?

Proszę łaskawych państwa. Ta dama chciała podpalić Europę. Jakoś się nie udało. Więc nie idź-cie dalej za nią, kiedy jej się nie udało zrobić tego, co wam niemiłe. Ta dama gówno jest po prostuwarta. Amen. Nic więcej w tym temacie.

Kiedy Sikorski mówił Majdanowi, żeby się opamiętał, po raz pierwszy byłem z nim bez margi-nesu niepewności. Stał się dojrzałym europejskim politykiem. Który wie, że czasem trzeba powie-dzieć coś, co nawet większość wyborców chce na wstępie odrzucić. Tak buduje się autorytet. A nieliżąc głupców tam, gdzie pies nawet by ich nie lizał. To wymaga, w Polsce, męstwa. Ale popłaca. Je-śli minie się falę głupoty. Sikorski ją minął. Jest wielki. Inni nie próbowali. No to są tacy, jacy są. Ichw końcu wybór.

Szanowni Państwo! Polska jest zbyt wielka i zbyt krucha jednocześnie, by oddawać ją w ręce wa-riatów. Pamiętajcie o tym. To nasz kraj. Innego nie mamy. Nie zamykajmy szaleńców w psychusz-kach. Ale nie oddajmy im władzy. Niech sobie żyją. Kioski z gazetami prowadzą, inne istotne funk-cje pełnią, ale niekoniecznie do Parlamentu Europy. A i do polskiego też niekoniecznie. To nie miej-sce dla szaleńców. Co Tymoszenko mają za księżniczkę, a Smoleńsk za Katyń. Chyba że wszystkoto żart primaaprilisowy. Ciekawe skąd by się wziął?

A u t o r j e s t p r z e w o d n i c z ą c y m P a r t i i D e m o k r a t y c z n e j – D e m o k r a c i . p la n d r z e j @ i n t e l g r a f . c o m . p l

RESET Andrzej Celiński

Czy to na pewno żart?

„Biedna dama ukraińskiejpolityki dała łapówkę swe-mu koledze premierowiUkrainy Pawło Łazarence”

Page 12: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 2

Od 8 kwietnia 2014 roku Microsoft zakończy wsparcie kilku starszych pro-duktów. Dotyczy to Microsoft Exchange Server 2003, Office 2003, Mi-crosoft Office SharePoint Server 2003 i... Windows XP SP3.

Dla większości użytkowników komputerów najważniejszy jest ten ostatni pro-dukt. Już kilka lat temu miały wejść w życie projekty zakończenia prac na Win-dows XP, ale wobec ogromnego, powszechnego sprzeciwu internautów producent najpopular-niejszego systemu operacyjnego poszedł na ustępstwo i prolongował termin do 2014 roku. Tak, jakwcześniej można było podejrzewać firmę o działania typowo marketingowe – promocje nowych sys-temów, najpierw Windows 7, a potem „Ósemki”, tak teraz można taki krok zrozumieć, bo przecieżXP ma 13 lat, a w ostatniej stabilnej wersji XP SP3 (Service Pack 3) już lat sześć.

Praktycznie zaprzestanie wsparcia objawi się brakiem update’ów (ostatnio raz w miesiącu), w tymtych najważniejszych, czyli związanych z bezpieczeństwem. Obrazowo można powiedzieć, że je-śli ktoś znajdzie kolejną lukę w systemie (na pewno istnieją) i zechce ją wykorzystać, a takie dzia-łania na pewno nastąpią, to już żadne łatki, patche, uaktualnienia Microsoftu nam nie pomogą, boich nie będzie. Aby wprowadzić nutkę optymizmu, mogę zapewnić, że tak jak nowe wirusy, roba-ki i inne ścierwo się pojawi, tak samo będą ludzie, organizacje, które zaangażują się w tworzeniemetod i sposobów ich zwalczania w XP-eku. Tym niemniej wobec decyzji giganta z Redmond jeste-śmy bezsilni.

Starsi użytkownicy pamiętają zapewne jeszcze system Windows 98, a w szczególności jego dru-gie wydanie – SE (Second Edition). Moim zdaniem był to najlepszy produkt w historii Microsoftu.Jego średnio udany konkurent i następca Windows Millenium był zapowiedzią nadchodzącej ka-tastrofy. Tą katastrofą i największym nieporozumieniem było wypuszczenie systemu Windows Vi-

sta i ogłoszenie go następcą XP. Byćmoże jest tu jakaś reguła, nie wiem, alejedno jest dla mnie jasne. Wciskanie Vi-sty każdemu kolejnemu użytkowni-kowi nowego sprzętu można potrakto-wać nie tylko jako nachalne działaniemarketingowe, a wręcz jako zmowę.

Czy umowy z producentami sprzętu przymuszające klienta do zakupu towaru w komplecie (kompi OS) są sprzeczne z prawem, nie wiem i nie moja to sprawa. Nielegalne praktyki Microsoftu pole-gające na przedstawianiu przeglądarki Internet Explorer jako nierozłącznego elementu systemu,długotrwałe unikanie przekazania jej kodu źródłowego do domeny publicznej też nie sprzyjało wi-zerunkowi firmy.

Mnie taka filozofia bardzo skutecznie odstręcza od wszelkich „nowości” i eksperymentalnych wy-dań oprogramowania, które sprzedawca nazywa wersją „ostateczną”, „końcową”, „stabilną”, „final-ną”, czy jakiego tam słowa nie użyje. Dotyczy to zarówno systemów operacyjnych, jak i „zwykłegosoftu”. Z Vistą było podobnie, bo każdy kupowany laptop, każdy chiński składak z markową nalep-ką można było kupić łącznie z systemem operacyjnym. Wspomniałem jakim. Dopiero, gdy produ-cenci hardware’u zorientowali się, że taka polityka im nie służy (spadały im słupki obrotów) praw-dopodobnie zmienili umowy z Billem Gatesem i dopuścili sprzedaż samego hardware’u. Ironiczniemożna powiedzieć, że dotarła do nich informacja o istnieniu innych, poza Windows, systemów ope-racyjnych. Podobnie użytkownicy Windows XP przekonają się za czas jakiś, że na rynku OS istnie-ją Windows 7 i Windows 8.

Można by rzec – normalne koleje, a bardziej koleiny, losu i cywilizacji. Gwałtowny postęp tech-niczny wymusza stosowanie coraz nowszych, innych niż dotychczas rozwiązań programistycz-nych. Twórcy oprogramowania, z różnych względów, także wymuszają ulepszanie podzespołów po-przez podnoszenie wymagań sprzętowych. I tak, jak okienkowy interface Windows, Linuksa i in-nych OS-ów był cywilizacyjnym skokiem, tak wprowadzenie do Visty Windows Aero było komplet-ną klapą. Niestety, prymityzowanie się użytkowników poprzez mentalne akceptowanie cywiliza-cji obrazkowej i bezwartościowych „bajerów” negatywnie przekłada się na prędkość i stabilność sys-temów, a pozwala na rozwój programistycznego niechlujstwa. Żegnaj XP, witaj postępie!

Szyfry cyfry Ryszard Kochan

Koleiny losu Windows XP

„Postęp techniczny wymusza stosowanie innych niż dotychczas rozwiązań programistycznych” Na melodię przedwojennych Kupletów warszawskich

W Saskim Ogrodzie koło fontanny (muz. Władysław Dan Daniłowski)

©© MMKKWWDD ((MMuuzzyycczznnyy KKaabbaarreett WWoojjttkkaa DDąąbbrroowwsskkiieeggoo)) TTeerraazz ttaakkżżee nnaa ffaacceebbooookkuu..

Życząc Południu dobrej passy

W o j t e k D ą b r o w s k i

Piórem Derkacza

Pieski program wyborczy?Człowiek do wszystkiego może przyzwyczaić się i przystosować. Nawet zmiana czasu z zimo-

wego /normalnego!/ na letni nie jest w stanie wpłynąć w większym stopniu na jego biorytm. Comają powiedzieć i zrobić zwierzęta uzależnione od człowieka. Kura, która do tej pory znosiła jaj-ko o 6 rano, teraz znosi już o 5. Czas letni wyprzedził kurę o jedną godzinę. Kogut jak piał w zi-mie o 4 rano, teraz budzi sąsiadów z godzinnym przyspieszeniem. Kto wyjaśni mojemu psu, żema w czasie przesunięte spacery, bo w Polsce zapanował czas letni?. Dziwię się, że na tyle partiiw Polsce, żadna nie wpisała do swojego programu wyborczego walki o jeden czas w ciągu całe-go roku! Mój pies, a przy okazji i ja, taki program poparlibyśmy z radością.

J e r z y D e r k a c z

Wiek XX to był wiek mediów, obecny zaś to bez wątpienia wiek informa-cji i komunikacji społecznej. Utarło się powiedzenie, że jedynym geniu-szem w historii ludzkości jest Mozart, reszta wybitnych osobistości to tyl-

ko ludzie bardziej lub mniej utalentowani. Chyba czas uaktualnić stare powiedzenieo Wolfgangu Amadeuszu i dodać mu do towarzystwa Amerykanina z polskimi ko-rzeniami Paula Barana, twórcę koncepcji Internetu, który w 1962 r. opublikował 12-tomowy projekt wy-trzymałych, rozproszonych sieci cyfrowych transmisji danych. Wynalazek Barana postawił wszystko nagłowie i dał ludzkości kopa cywilizacyjnego na nienotowaną w historii naszej planety skalę. Internet toprawdziwa rewolucja jakiej dotychczas nie znał świat. Jednak jak każda rewolucja i ta ma swoje dobre,ale również złe strony. Niesie za sobą także ofiary. W sieci natychmiast uwili sobie gniazdko przestęp-cy różnej maści - pedofile, oszuści, terroryści, stalkerzy i pozostała szumowina używająca Internetu ja-ko narzędzia do realizacji przestępczych działań. Uzależnienie od Internetu staje przekleństwem dla co-raz większej części młodego pokolenia, tak jak alkoholizm był plagą pokolenia ich ojców. Internet za-czął żyć własnym życiem i nie ma od tego odwrotu. Ten fantastyczny wynalazek to wymarzony instru-ment dla poszerzania wiedzy własnej. Nie nabywania jej, bo wiedza zaczerpnięta z Internetu jest po-wierzchowna, ale jej poszerzania. Jestem z pokolenia, które wiedzę nabywało przede wszystkim z mą-drych książek i z tasiemcowych dyskusji z mądrymi ludźmi. Internet jest w mojej dziennikarskiej pra-cy nieoceniony, bo dzięki niemu mogę m. in. weryfikować pod względem merytorycznym to, co chcęprzekazać czytelnikom. Nikt nie jest wszechwiedzącą alfą i omegą i każdemu przyda się ściągawka.

Nie kręci mnie wielogodzinne ślęczenie przy klawiaturze komputera, nudzi mnie to po prostu. Wo-lę poczytać coś z papieru. Złożony jednakowoż ostatnio grypą z nudów zacząłem wchodzić w sieć –tu i ówdzie, także na fora, które normalnie odwiedzam sporadycznie. Ostatnie włosy zjeżyły się namojej łysej głowie, kiedy zacząłem wczytywać się w „dyskusje” prowadzone na różnych forach. Tojedno wielkie szambo zaludnione przez całą rzeszę frustratów i zionących agresją ćwierćinteligen-tów. Po pięciodniowym maratonie sieciowym już nie dziwię się, że zaszczuwani przez internautówmłodzi ludzie popełniają samobójstwa. Internet stworzył gawiedzi możliwość błyskawicznego ko-munikowania się ze sobą, co jest zjawiskiem cudownym, ale gawiedź, jak to gawiedź, zamiast me-rytorycznie i owocnie dyskutować na różne tematy usiłuje leczyć w sieci własne kompleksy.

W związku ze zbliżającym się sezonem na Służewcu odwiedziłem także internetowe serwisy wy-ścigowe. Wiodącym jest prowadzony przez Totalizator Sportowy torsluzewiec.pl, który nie posiadaforum i jest serwisem wyłącznie informacyjnym. Wyścigowa brać produkuje się więc na forach finisz.ploraz zmdom.com.pl dając ostro w kość wszystkim - pracownikom i kierownictwu TS organizującym

gonitwy i zarządzającym służe-wieckim hipodromem, członkomRady Polskiego Klubu WyścigówKonnych oraz prezesowi tej insty-tucji, prasie, trenerom, jeźdźcom,w końcu także wzajemnie samym

sobie. Jest tam kilkudziesięciu starannie ukrywających swoją tożsamość (nicki) harcowników obupłci, którzy nie przebierają w słowach. Poddają krytyce wszystko i wszystkich, bo dzięki temu czująsię ważni. Większość z nich nie potrafi sklecić prostego zdania, nie ma pojęcia, że składa się ono zewstępu rozwinięcia i zakończenia, o gramatyce nawet nie wspomnę, mimo to z zapałem uprawiajątwórczość epistolarną korzystając z konstytucyjnego prawa do wolności słowa i wypowiedzi.

Jest sporo fachowych wpisów i uwag, ale nikną one w zalewie pieniactwa, agresji i tandety. Jakoczłowiek od lat związany ze Służewcem, do tego dziennikarz piszący o wyścigach konnych także ija stale obrywam po kilka fleków. Nie, żebym miał coś przeciwko flekowaniu mnie - wszak jestemosobą publiczną i muszę godzić się na najostrzejszą nawet krytykę. Nie odnoszę się jednak w ogó-le do złośliwości i szyderstw kierowanych pod moim adresem przez forumowiczów, także wyści-gowych. Uprawianie bowiem polemiki z ludźmi impregnowanymi na jakiekolwiek argumenty i pi-szący pod z góry postawioną tezę mija się z celem i jest stratą czasu.

Generalnie zarzuca się mi, że nie znam się na wyścigach, a moje oceny szans koni dokonywane w ofi-cjalnym programie wyścigowym to gnioty. Z analizy wpisów wynika, że autorami wrogich mi wpisówsą ludzie stosunkowo młodzi. To właśnie ta grupa związana ze Służewcem zaledwie od kilku, góra kil-kunastu lat jest najbardziej agresywna i zachowuje się tak, jakby pozjadała wszelkie rozumy. Czytajączarzuty o mojej rzekomej ignorancji wyścigowej zastanawiam się. Jeśli ja, który gromadzę wiedzę o ko-niach od 1968 r., obejrzałem dziesiątki tysięcy gonitw na torach od Warszawy przez Niemcy, Włochy,USA, aż po Sha Tin w Hong Kongu, podziwiałem na żywo legendarnych nieżyjących już jeźdźców i prze-czytałem oraz napisałem tysiące publikacji o wyścigach konnych, faktycznie nie znam się na tej dyscy-plinie sportu, to jaką fachową wiedzę posiada służewiecki „ziutek” wizytujący tory od kilku(nastu) lat?Przecież kiedy ja oglądałem spektakularny triumf Daglezji w Derby i grałem legendarne arabskie po-rządki Elfur - Kredyt i na odwrót, ów „ziutek” był dopiero w planie albo sadził klocki w pieluchy.

Dajmy jednak spokój służewieckim wypierdkom. Jest czwarty serwis internetowy o wyścigach kon-nych, ale niezbyt często odwiedzany przez internautów. Dlaczego? Bo kieruje nim profesjonalista iżeby zabrać tam głos trzeba naprawdę coś wiedzieć o koniach i hodowli. Robert Zieliński „Dorpat”oraz Piotr Hass-Sandej „Langfuhr”, to wiodące postacie serwisu www.bombawgore.pl i moim skrom-nym zdaniem najlepsi w tym kraju eksperci ds. rodowodów oraz hodowli koni pełnej krwi angielskiej.Tych dwóch pasjonatów posiada ogromną wiedzę na tym polu, z której, przyznaję, często korzystam.Polecam ostatnią znakomitą publikację poświęconą koniom zinbredowanym na Bold Rulera (ojcakultowego Secretariata), które okazały się gwiazdami polskiej hodowli i wyścigów. Przykład „Dorpa-ta” i „Langfuhra” pokazuje, że w Internecie może być czysto, ciekawie i bardzo profesjonalnie.

Gadka Tadka Tadeusz Porębski

Może być czysto i profesjonalnie

„Nie dziwię się, że zaszczuwaniprzez internautów młodzi ludziepopełniają samobójstwa”

Gdziekolwiek teraz człowiek się ruszy,Pełno dokoła jubileuszy!

Bratnia redakcja, zapewne wiecie,Obchodzi swoje dwudziestolecie.

Andrzej Rogiński, wiele lat temu,Kiedy Ursynów był Mokotowem,

Rzekł: Nastąpiła zmiana systemu,Więc sobie pismo założę nowe.

Jak rzekł, tak zrobił. Łatwo nie było.Pierwszy krok zawsze zrobić najtrudniej,

Lecz dzięki niemu się pojawiłoLokalne pismo, zwane Południem.

Pierwsza edycja była gotowaPierwszego kwietnia. Od pierwszej chwili

Ludzie chwalili Głos Mokotowa.To nie jest żaden Prima Aprilis!

Ja z założenia nie wierzę w cuda.Byłem sceptykiem, przyznam się szczerze,

Powątpiewałem, czy to się uda,Choć sam pisałem w pierwszym numerze.

Lecz z opowiastki morał wynika,Że warto marzyć, warto coś zmieniać.

Andrzej dowodem dla czytelnika,Że można swoje spełniać marzenia.

Współpracowałem przez lat trzynaście,Potem rozeszły się nasze drogi,

Lecz nawołuję: Ducha nie gaście!Niech ci się wiedzie, Andrzeju drogi!

Nisko się zatem kłaniam Waszeci,I choć nastały niełatwe czasy,

Życzę kolejnych dwudziestoleci,Wojtek Dąbrowski z redakcją Passy.

Page 13: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 3

Wszystko wskazuje na to,że wieloletni impas na liniiPolski Klub Wyścigów Kon-nych (państwowa osobaprawna wykonująca wimieniu skarbu państwaprawo własności terenuZespołu Torów WyścigówKonnych na Służewcu) - To-talizator Sportowy (spółkaz jednoosobowym udzia-łem skarbu państwa, 30-letni dzierżawca ZTWK iorganizator gonitw na Słu-żewcu), którego powodembył spór o rozmiar plano-wanych przez TS inwestycjina zabytkowym hipodro-mie, ma się ku końcowi.

Dowodem na to jest pi-smo zarządu TS skiero-wane w marcu br. do

prezesa PKWK Feliksa Klimcza-ka, w którym władze państwo-wej spółki składają prezesowipodziękowania za “stworzeniewarunków do wejścia w życienowych zasad dzierżawy zawar-tych w Aneksie uzgodnionymprzez strony w dniu 14 lutego2013 r.”. Co pismo zarządu TS wpraktyce oznacza?

Ujmując rzecz skrótowo,oznacza ono zieloneświatło dla większości

inwestycji zaplanowanychprzez spółkę na terenie ZTWK.Jedną z najbardziej spornychkwestii było zagospodarowanietoru treningowego i powiększe-nie jego funkcji o rekreację, hip-pikę oraz zajęcia z hipoterapii.Trening koni miałby być prze-niesiony tor główny, gdzie TS za-mierza urządzić bieżnię piasko-wo - glikolową, na której możnatrenować konie praktycznieprzez cały rok, bez względu napanujące warunki atmosferycz-ne. Pomysł ciekawy, ale mocnopodzielił środowisko wyścigo-we, jak i 25-osobową RadęPKWK. Prezes Klimczak oficjal-nie sprzeciwiał się likwidacji to-ru roboczego, dzięki czemu po-zyskał sobie większość w RadziePKWK, co uchroniło go przedodwołaniem z funkcji. Dwa ko-lejne wnioski o pozbawienie pre-zesa piastowanej funkcji nie uzy-skały większości.

Aliści okazało się, że Fe-liks Klimczak jest dużolepszym politykiem i

strategiem niż dotychczas mnie-mano. Wspomniane wyżej pismozarządu TS dowodzi, iż prezesw sposób bardzo inteligentny wy-prowadził w pole popierającychgo zwolenników zachowania natorze treningowym status quo,optujących także za zachowa-niem integralności ZTWK na Słu-żewcu. Zapewne wkrótce padnązarzuty, że Klimczak zrobił do-brze TS kosztem wyścigów kon-nych. Naszym zdaniem jest naodwrót. Uzgadniając wreszcie zTotalizatorem nowe zasadydzierżawy zawarte w Aneksieprezes PKWK przyczynił się dorozwoju wyścigów i ucywilizo-wania zrujnowanego zabytko-wego obiektu. Być może jakopierwszy z twardogłowych opo-nentów usiłujących blokowaćwchodzące na tory Nowe, zro-zumiał, że dalszy upór w tej za-sadniczej kwestii może zakoń-czyć się wymiksowaniem się TSz zawartej w 2008 r. umowydzierżawy, co oznaczałoby wyj-ście zamożnej spółki ze Służew-ca, a tym samym niechybny upa-dek wyścigów konnych w Polsce.

Wielokrotnie apelowa-liśmy do środowiskawyścigowego, że je-

go podstawową rolą nie jest sta-wianie zapór i barykad dla ko-mercyjnych inwestycji w kilkumiejscach 138-hektarowegoobiektu, lecz obrona każdegometra kwadratowego zaliczane-

go do tzw. infrastruktury strictewyścigowej (m.in. tor główny,trybuny, parking, stajnie na mi-nimum 500 koni wraz z koński-mi “karuzelami”, itp.). Nato-miast to, czy konie będą treno-wać na starym i zniszczonym to-rze roboczym wymagającym du-żych nakładów, czy też na torzeurządzonym od podstaw w obrę-bie toru “zielonego” nie powin-no być żadnym problemem dlatrenerów i jeźdźców. Powielaniewięc na Służewcu sejmowegosloganu autorstwa pana posłaRokity “Nicea (tor roboczy) albośmierć” nie ma większego sensu.

Tory na Służewcu wyma-gają rewitalizacji, no-wych inwestycji i odda-

nia ich warszawiakom. Czas naj-wyższy wyjść z zaścianka z po-czątków XX wieku. Wyścigi kon-ne niestety nie są w Polsce przed-sięwzięciem dochodowym, awręcz przeciwnie - generują stra-ty. W związku z tym żaden dzier-żawca tego ogromnego terenu -

czy będzie to TS, czy też jakikol-wiek inny podmiot - nie zainwe-stuje złamanego grosza nie ma-jąc możliwości prowadzenia tamtakże działalności typowo biz-nesowej, komercyjnej. To nie teczasy, czasy opiekuńczego pań-stwa, które dawało. Dzisiaj liczysię wyłącznie rachunek ekono-miczny. Każdy logicznie myślącyczłowiek powinien przyjąć tęprawdę do wiadomości. Komer-cyjne inwestycje na Służewcuusiłuje blokować wciąż ta samanieliczna grupa ludzi, która po-daje się za jedynych sprawiedli-wych - obrońców oblężonejtwierdzy. Jednak znacznie więk-sza liczebnie grupa osób, w tymarchitektów i dziennikarzy, widzirzecz zupełnie inaczej.

Powstało wiele publika-cji popierających planyucywilizowania zabyt-

kowego hipodromu i udostęp-nienia go mieszkańcom stolicy.W grudniu ub.r. do grona zwo-lenników kompleksowej rewita-lizacji Służewca przyłączył się“Przegląd Sportowy”, prestiżo-wy dziennik wydawany od 1921r.: “Dzięki ambitnemu planowi,który zakłada zrealizowanieobiektów komercyjnych, ze słu-żewieckiego obiektu będziemożna korzystać również pozaweekendami wyścigowymi. Wplanach Totalizatora Sportowe-go znajdują się m.in. hotel, cen-trum wielofunkcyjne (sportowo,wystawienniczo-konferencyjne).Obecnie trwa proces selekcji po-tencjalnych inwestorów. Niezby-

walne prawo własności do tere-nu ZTWK ma skarb państwa, cooznacza, że jakiekolwiek nanie-sienia w ramach tego obiektu,po wygaśnięciu umowy z Totali-zatorem Sportowym pozostanąwłasnością publiczną”.

Nic dodać, nic ująć. Alewróćmy do pisma za-rządu TS skierowane-

go do prezesa Feliksa Klimcza-ka, które jest równoznaczne zwłączeniem zielonego światładla planów inwestycyjnych spół-ki. Co uzgodniono podczas roz-mów pomiędzy prezesem PKWKa zarządem TS? Po uzyskaniudodatkowo zgody Walnego Zgro-madzenia Wspólników Spółkiodział służewiecki TS przystąpido modernizacji toru głównegona podstawie wykonanej za 2mln zł dokumentacji projekto-wej (m.in. stworzenie nowegoukładu toru dającego możliwośćprowadzenia kompleksowegotreningu koni). Ma być także wy-konany remont podłoża, nawod-

nienia i urządzenie sztucznegooświetlenia, aby gonitwy możnabyło organizować - szczególniew upalne lata - w godzinach wie-czornych. Za ponad 10 mln złwyremontowana zostanie trybu-na główna (przy celowniku). Re-mont trybuny środkowej trwa iznaczna jej część ma zostać udo-stępniona publiczności już podkoniec czerwca br. Za 2,7 mln złzostaną wyremontowane i zmo-dernizowane zabytkowa łaźniaoraz budynek socjalny, jak rów-nież gnojowniki, kanalizacjadeszczowa i instalacja elektrycz-na. Powstanie nowa stacja trafo,w jednym miejscu zostaną ułożo-ne wszystkie kable światłowodo-we. W planie jest także wybudo-wanie ścieżek dla biegaczy naobszarze oznaczonym w mpzpjako ZP (zieleń publiczna).

Rozmach inwestycji nazaniedbanym ZTWKna Służewcu powinien

cieszyć wszystkich, tym bardziejże w pierwszym rzędzie moder-nizacji poddawana jest infra-struktura służąca wyścigom kon-nym. W zabytkowy obiekt zosta-ną wpompowane duże pienią-dze, a najbardziej cieszy to, że,jak słusznie zauważa dzienni-karz “Przeglądu Sportowego” -po wygaśnięciu umowy z TSwartościowe naniesienia nieprzejdą w prywatne ręce, leczpozostaną własnością publicz-ną. Choćby tylko dlatego wartopopierać plany inwestycyjne TS.Taką logiką powinni kierowaćsię przede wszystkim członko-

wie Rady i każdy kolejny prezesPKWK, bo za 25 lat ich następcyotrzymają w spadku wspaniałyprezent.

Zabawiająca się perso-nalnymi rozgrywkamiRada PKWK gdyby tyl-

ko chciała mogłaby błysnąć nawielu polach, likwidując np. -konieczne jest tu użycie kolo-kwializmu - bajzel związany zwydawaniem corocznego przed-sezonowego biuletynu PKWK.W czasach siermiężnej komunybiuletyn z pełną informacją o ko-niach zgłoszonych do sezonu byłdo nabycia najpóźniej w poło-wie marca. Po transformacjiustrojowej ten ważny dla graczyi hodowców dokument ukazujesię kilkanaście dni przed inau-guracją sezonu, do tego mocnookaleczony. Duża liczba koni nieposiada nazw(!) tylko same ro-dowody, tyle samo albo więcejjest bez pomiaru (wysokość wkłębie – obwód klatki piersiowejw popręgu – obwód nadpęcia

mierzony na lewej nodze).Szczególnie wymiary młodychkoni są ważne dla wielu graczy.Należy żądać od członków RadyPKWK oraz pobierających mini-sterialne pensje (przeciętnie 8,5tys. zł miesięcznie według da-nych przesłanych nam przez pre-zesa Klimczaka) pracownikówJockey Clubu, aby w przyszłymsezonie biuletyn był wydany wwersji papierowej już w marcu izawierał PEŁNE dane każdegokonia. Tę sprawę można zała-twić regulaminowo - konie beznazw i aktualnych pomiarów niemogą figurować w oficjalnymbiuletynie Jockey Clubu.

Obecnie najważniejsząkwestią na Służewcujest plan gonitw na

2014 r. Projekt planu wydaje sięsensowny, ale tradycyjnie niewszystkim przypadł do gustu.Jednym nie podoba się zbyt du-ża liczba gonitw handicapo-wych, pewnie dlatego, że roz-strzygnięcia w takich wyścigachczęsto zaskakują nawet najbar-dziej wytrawnych znawców,więc trudno wytypować zwy-cięzców. Prezes PKWK zażądał zkolei kontynuowania rozgrywa-nia w tym sezonie wysoko do-towanych gonitw próbnych dladwuletnich folblutów wyłączniekrajowej hodowli (czemu nieotwartych?), niektórzy hodowcyzaś większej liczby gonitw dy-stansowych. Jeszcze innym niepodobało się przywrócenie wy-ścigów na 1700 m, mimo że naZachodzie konie częściej ścigają

się właśnie na dystansie 1700 mniż na popularnym w Polsce dy-stansie 1800 m. Poddano rów-nież ostrej krytyce pomysł prze-niesienia prestiżowej gonitwyOaks dla trzyletnich klaczy peł-nej krwi do Wrocławia, jak rów-nież terminy rozgrywania kilkuwyścigów imiennych.

Zgodnie z regulaminemroczny plan gonitw spo-rządza organizator, a

prezes PKWK tylko dokumentakceptuje i właściwie ma prawożądać wprowadzania poprawekwyłącznie w przypadku stwier-dzenia błędów merytorycznych(np. w wagach). Jednak wielo-letnie przyzwyczajenia powodu-ją, że każda z zainteresowanychstron, a jest ich wiele, chce ko-niecznie ugrać coś dla siebie,więc zatwierdzanie planu go-nitw przeciąga się zwykle aż doterminu określanego w regula-minie, czyli 3 tygodnie przedpierwszym dniem wyścigowym,który w tym roku wypada w

dniu 26 kwietnia. Autor projek-tu planu gonitw powinien oczy-wiście wsłuchiwać się w głos śro-dowiska wyścigowego, ale musito być głos spójny i przedstawia-jący uzgodnione zawczasu kon-krety, a nie wielogłos przypomi-nający koński jarmark w Piątku.

Jak bumerang powracasprawa gry w koński tota-lizator w Internecie. Na

fali szaleństwa związanego ztzw. aferą hazardową z 2011 r.wylano dziecko z kąpielą. Orga-nizator końskiego totalizatora wPolsce, spółka Traf ma proble-my nie tylko z uzyskaniem odresortu finansów pozwolenia nazawieranie zakładów wzajem-nych w sieci, zakazana jest takżejakakolwiek reklama o przyjmo-waniu końskich zakładów w da-nej kolekturze! W ten sposóbwładza sama strzela sobie w sto-pę dobrowolnie rezygnując zezwyczajowych 10 proc. od oko-ło 6 mld zł rocznie, bo na tyleszacuje się w 2012 r. przychodyorganizatorów nielegalnych gierna różnych polach. Gdyby naszparlament skończył z obłudą ihipokryzją i zalegalizował e-h-azard do budżetu państwa wpły-wałoby corocznie dodatkowe kil-kaset milionów zł. Zyskałby natym także polski sport, który jestsowicie dofinansowywany przezspółkę Totalizator Sportowy.

Tymczasem z owychwspomnianych wyżej 6miliardów zł nie zosta-

ła w Polsce nawet złotówka, po-nieważ internetowe kasyna i sie-

ciowi bukmacherzy, z którychusług nielegalnie korzystają mi-liony Polaków, zarejestrowanesą w rajach podatkowych typuMalta. Objęty w Polsce bzdur-nymi zakazami koński totalizatordaje budżetowi państwa rocznydochód z tytułu podatku od ob-rotów w śmiesznej kwocie około400 tys. zł, a mógłby dawać na-wet 100 razy więcej. Ktoś wyjąt-kowo nierozsądny zezwolił nie-legalnym operatorom, stanowią-cym aż 91 proc. polskiego rynkuhazardowego, na bezkarne funk-cjonowanie nieopodatkowanejdziałalności i zadowala się reszt-kami z pańskiego stołu zamiastzarabiać na tym dochodowymbiznesie duże pieniądze.

Jeszcze nie wymyślono le-ku na głupotę, więc mo-że należy rozpocząć za-

krojoną na szeroką skalę akcjęmedialną, dzięki której o leżą-cych na ulicy miliardach usły-szeliby łakomi na pieniądze mi-nister finansów i premier rządu

oprymowani przez coraz to no-we grupy społeczne żądające do-finansowania. Może potrzebnyjest głośniejszy niż dotychczasprzekaz do premiera rządu, żena ulicy leżą naprawdę duże pie-niądze i wystarczy tylko po niesię schylić. Premier powinien do-wiedzieć się, że jeśliby zsumo-wać roczny obrót ze wszystkichtorów konnych na świecie otrzy-malibyśmy kwotę circa about100 mld(!) USD. W Polsce na-tomiast jest to ledwie około 12mln zł tylko dlatego, że komuśna górze zabrakło wyobraźni.Możliwość obstawiania zakła-dów wzajemnych przez Internetmają obywatele aż 23 państweuropejskich. Ich przykład po-kazuje, iż już w pierwszym rokudystrybucja zakładów via siećprzynosi 7-procentowy wzrostdochodów, a w latach kolejnychrośnie. Powyższe przykłady sąniezbitym dowodem na to, żedecydenci w Polsce to osoby my-ślące inaczej. Najsmutniejsze jestto, że są mizerne szanse na to, iżtok myślenia tych ludzi ulegnieradykalnej zmianie. Nawet podnaporem argumentów nie doobalenia.

Ta d e u s z P o r ę b s k i

ZZ oossttaattnniieejj cchhwwiillii:: Podczas śro-dowego posiedzenia Rady PKWKna funkcję przewodniczącego Ra-dy, która była wakat, wybranoAgnieszkę Marczak, prezeskę Pol-skiego Towarzystwa Właścicieli iHodowców Koni Pełnej Krwi An-gielskiej. Gratulujemy

Już za niecały miesiąc na Służewcu zaczną się tegoroczne wyścigi konne

O nowym sezonie i bezmyślności decydentów

Page 14: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 4

KREDYTY trudne i prywatne, 668-308-435

SZYBKIE POŻYCZKIGOTÓWKOWE

668-441-668

AKTUALNIE antyki wszelkie,gotówka, 504-017-418

SKUP KSIĄŻEK, dojazd, 22 826-03-83, 509-548-582

1-2 POKOJOWE kupię, 509-800-510

3-4 POKOJOWE kupię, 509-800-510

31 m2 kwaterunek, Śródmieściezamienie na większe, statusobojętny, 601-35-85-82

DO WYNAJĘCIA pawilon 16 m2, bazarek na Mokotowie,602-651-211

AUTO SKUPWARSZAWA501-291-812

AA ANGIELSKI skutecznie, 503-765-393

FIZYKA, MATEMATYKA,pedagog, 609-41-66-65

HISZPAŃSKI, 507-087-609MATEMATYKA, 22 641-82-83MATEMATYKA, FIZYKA,

22 649-40-27NIEMIECKI, 698-012-966ROSYJSKI, 602-86-74-13

SPRZEDAWCZYNI do sklepuprzy piekarni-cukierni w Piasecznie,[email protected]

EMERYTOWANA nauczycielka,profesjonalnie i z sercem,zaopiekuje się dzieckiem, 508-371-621

FIRMA sprzątająca przyjmiepanią, 606-332-332

WRÓŻKA, 22 648-68-41, 602-731-299

MAZURY 7 dni od 540 zł

z wyżywieniem, jezioro, las, kameralnie.

Tel. 89 621-17-80www.szczepankowo.pl

ANTENY, 603-375-875

BEZPYŁOWE cyklinowanie,malowanie, gładzie 22 756-57-63,502-093-588

BIURO RACHUNKOWE, 502-177-780

BIURO RACHUNKOWE, 606-234-106

CleanLux pranie dywanów, wykładzin,

691-851-588

CYKLINA, malarskie, 501-471-912

DACHY papą, 725-229-079DEZYNSEKCJA, 22 642-96-16DOCIEPLANIE

poddaszy- solidnie, 501-624-562

DACHY papą, 725-229-079DOMOFONY, 603-375-875ELEKTROAWARIA, tanio,

507-153-734ELEKTRYK - kuchnie,

507-153-734ELEKTRYK, tanio, 507-153-734GLAZURA, gładź, malowanie,

inne, 502-029-391HYDRAULIKA, remonty,

602-651-211

KOMPUTERY pogotowie,

ul. Na Uboczu 3, tel. 22 894-46-67,

602-301-214

KOMPUTERY serwis,sprzedaż, FLYCOM, Pasaż Ursynowski 9,

tel. 22 644-26-05, 601-737-777

KRATY, tel. 603-349-374

KRAWCOWA, ul. Kulczyńskiego 9,

tel.: 692-101-784

MALARSKIE, tapetowanie, 22 644-94-55, 607-775-259

MALOWANIE, 722-920-650MALOWANIE, gładź, tanio,

505-73-58-27MEBLE na wymiar, naprawy,

przeróbki, 504-824-568, 22 773-15-13

MYCIE OKIEN, 505-400-270

AAA NAPRAWA pralek,zmywarek, kuchenekmikrofalowych i elektrycznych,płyt, odkurzaczy, 22 641-69-47,604-660-792

NAPRAWA - chłodnie, lodówki,pralki, 502-562-444

NAPRAWA lodówki, pralki, zmywarki

22 643-16-65, 501-156-079

NAPRAWA pralek BOSCH,SIEMENS, CANDY, WHIRPOOL,ELECTROLUX, itp., 22 644-52-59,501-122-888

NAPRAWA TELEWIZORÓW

22 641-80-74

PRZEPROWADZKItanio, solidnie, 501-535-889

REMONTY, ELEKTRYCZNE,HYDRAULICZNE, itp.

608-303-530

ROLETY, itp., Makaruk, 501-132-233

ROLETY, PLISY, ŻALUZJE,VERTICALE, MOSKITIERY,MARKIZY, 602-380-218, 22 641-18-85

STOLARKA, pełny zakres, panele,

22 641-54-84601-751-247

STOLARSKIE, naprawy, 606-126-099

STOLARSKIE, naprawy,przeróbki, szafki kuchenne, szafywnękowe na wymiar, 22 641-34-38, 604-637-018

SZKLARSKIE, ul. Warchałowskiego 6, tel.: 22 644-65-07, 502-101-202

ŚLUSARSTWO, kraty,balustrady, ogrodzenia,konserwacje, 601-36-22-82

TAPICERSTWO 22 618-18-26,22 842-94-02

TAPICERUrsynów

22 649-88-45

UKŁADANIE kostki brukowej,517-477-531

WIERCENIE, KARNISZE,itp.608-303-530

WYKOŃCZENIA, remonty,naprawy. Fachowo, dużedoświadczenie, 692-352-356

ŻALUZJE, rolety 602-380-218,22 641-18-85

ALKOHOLOWE odtrucia,Esperal, tanio, 22 613-98-37, 22 671-15-79

DOM OPIEKI, Piaseczno, 22 757-20-19

HERBALIFE, gwarancja,konsultant Michał Łuczyński22 644-79-28, 601-313-313

LEKARZ seksuolog, 22 825-19-51

PROMOCJA BIOPTRON, tel. 508-194-041, www.zepter-bioptron.pl

Page 15: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 5

Co i ktoUrsynów

UUrrzząądd DDzziieellnniiccyyaall.. KKoommiissjjii EEdduukkaaccjjii NNaarrooddoowweejj 6611Informacja WOM 5 4 5 7 2 0 0Cantrala 5 4 5 7 1 0 0Urząd Skarbowy 5 4 8 6 8 0 0Paszporty 8 5 8 1 0 0 6Ośrodek Pomocy Społecznej 5 4 4 1 2 0 0Pogotowie Ratunkowe 5 2 5 1 3 0 7Policja 6 0 1 6 9 7 8

6 0 3 1 9 7 8Straż Miejska 9 8 6 , 8 5 2 1 5 9 9Straż Pożarna 9 9 8

8 4 3 7 0 3 8

MokotówUUrrzząądd DDzziieellnniiccyyuull.. RRaakkoowwiieecckkaa 2255//2277

5 6 5 1 4 0 05 6 5 1 4 0 2

Urząd Skarbowy 8 4 8 6 1 5 1Pogotowie Ratunkowe 9 9 9

8 4 4 0 4 4 6Policja 6 0 3 1 1 8 8Straż Miejska 9 8 6 , 6 4 9 4 0 9 0Straż Pożarna 9 9 8 , 8 4 4 0 0 7 1

WilanówUUrrzząądd DDzziieellnniiccyyuull.. SStt.. KKoossttkkii PPoottoocckkiieeggoo 1111

6 4 2 6 0 0 1Ośrodek Pomocy Społecznejul. Przyczółkowa 27A

6 4 8 2 2 2 6Policja 8 4 2 3 2 6 1Straż Miejska 9 8 6 , 8 5 2 1 6 0 0Straż Pożarna 5 9 6 7 1 4 0

PiasecznoUUrrzząądd MMiiaassttaa ii GGmmiinnyy uull.. KKoośścciiuusszzkkii 55 7 0 1 7 5 0 0Starostwo Powiatowe 7 5 7 2 0 5 1Urząd Skarbowy 7 5 0 1 9 4 1Pogotowie Ratunkowe 9 9 9

5 3 5 9 1 9 3Policja 9 9 7

7 5 6 7 0 1 6 . . . 1 8Straż Miejska 7 0 1 7 6 9 5

9 8 6Straż Pożarna 9 9 8 , 7 5 6 7 2 4 3Pogotowie Gazowe 9 9 2Pogotowie Elektryczne

7 0 1 3 2 2 0Pogotowie Wodno – Kanalizacyjne 6 0 3 3 0 9 3 9 9Pomoc Drogowa 7 5 6 2 0 1 0

Konstancin-JeziornaUUrrzząądd GGmmiinnyy uull.. WWaarrsszzaawwsskkaa 3322

7 5 6 4 8 1 0 , 7 5 4 4 1 7 1Policja 9 9 7 , 7 5 6 4 2 1 7Straż Miejska 7 5 7 6 5 4 9Straż Pożarna 9 9 8 , 7 5 0 1 8 1 9Pogotowie Ratunkowe 9 9 9 , 7 5 6 7 5 1 1

Lesznowola UUrrzząądd GGmmiinnyy uull.. GGmmiinnnneejj RRaaddyy NNaarrooddoowweejj 6600

7 5 7 - 9 3 - 4 0 d o 4 2 ; 7 5 7 - 9 2 - 7 1 ; 7 5 7 - 9 0 - 0 2 ;

f a k s 7 5 7 - 9 2 - 7 0 Pogotowie Ratunkowe 9 9 9 Pogotowie Ratunkowe(całodobowy ostry dyżur) ul. Kościuszki 9 7 5 6 - 7 5 - 1 1 Ośrodek Zdrowia w Nowej Iwicznej

7 0 1 - 4 9 - 1 0 Ośrodek Zdrowia w Magdalence 7 5 7 - 9 9 - 6 4 Ośrodek Zdrowia w Mrokowie 7 5 6 - 1 5 - 9 2Ośrodek Pomocy Społecznej 7 5 7 9 2 3 2Policja 9 9 7

7 5 7 - 9 3 - 9 0 , 7 5 7 - 9 3 - 8 6 Komenda Powiatowa Policji

7 5 6 - 7 0 - 1 7 , 7 5 6 - 7 5 - 0 1 Straż Pożarna 7 5 7 - 0 5 - 9 8 ,

7 5 7 - 2 2 - 2 7 Ochotnicza Straż Pożarna w Mrokowie 7 5 6 - 1 5 - 2 5 w Nowej Woli 7 5 6 - 7 3 - 1 0Straż Miejska 9 8 6 , 7 5 0 - 2 1 - 6 0Pogotowie gazowe

9 9 2 , 7 5 0 - 3 8 - 8 5Pogotowie energetyczne 9 9 1

7 5 6 - 3 0 - 5 3 , 7 5 6 - 3 0 - 5 4Pogotowie wodno-kanalizacyjne 9 9 4

Ważne telefony

BBiiuurroo SSłłuużżbbyy KKrraajjoowweejj AAnnoo-nniimmoowwyycchh AAllkkoohhoolliikkóóww (22) 828-04-94 , pon.- pt. 8-16

PPuunnkktt IInnffoorrmmaaccyyjjnnoo –– KKoonn-ttaakkttoowwyy AAAA (22) 616-05-68,pon.-pt. 16-21

IInnffoolliinniiaa AAAA 0 -801 033 242, pon.-pt. 8-21

OdrOdr obinę trobinę tr udnieudnie jszjsz e...e...Nagrodę za rozwiązania otrzymuje PPiioottrr JJeeddnnookkOdpowiedzi proszę zgłaszać telefonicznie 648-44-32 wponiedziałek między godz. 12.00 a 12.30 . R y s z a r d K o c h a n

DDoomm SSzzttuukkii SSMMBB „„JJaarryy”” uull.. WWiioolliinnoowwaa 1144

TTeell..//ffaakkss:: 2222 664433 7799 3355 wwwwww..ddoommsszzttuukkii..aarrtt..ppll

NNiieeddzziieellaa,, 66 kkwwiieettnniiaa,, 1166..0000::Popołudnie Muzyczne z cyklu„Tam, gdzie gra muzyka”.

W programie: koncert KapeliGóralskiej „TORKA” poświęco-ny góralskim tradycjom i zwy-czajom wielkanocnym. Muzycywystąpią w strojach ludowych,będą mówić gwarą i zapraszaćdzieci z widowni na scenę dotańców, zabaw oraz gry na in-strumentach. Wstęp wolny.*

Galeria Domu Sztuki zapra-sza na wystawę „Europa w ma-larstwie Jurija Sulimowa”.Wstęp wolny.

*Sfinansowano ze środkówDzielnicy Ursynów m.st. War-szawy.

DDoomm SSzzttuukkii zzaapprraasszzaa ddoo sswwoo-iicchh ffiilliiii::

Klubu Seniora (ul. Pięciolinii10, tel. 22 643 02 10)

Modelarni Lotniczej (ul. Służ-by Polsce 1, tel. 643 12 82)

DDoomm KKuullttuurryy SSMMBB „„IImmiieelliinn””uull.. DDeerreenniioowwaa 66

tteell//ffaaxx 2222 664411 1199 1155wwwwww..ddkkiimmiieelliinn..ppll

1111 kkwwiieettnniiaa ((ppiiąątteekk)) ggooddzz.. 1199– Z cyklu “ Gwiazdy PolskiegoKabaretu” wystąpi Kabaret NO-WAKI. Wstęp - zaproszenia doodbioru w DK “Imielin” od 8kwietnia od godz. 19

GGaalleerriiaa UUcczznniiaaDo połowy kwietnia – Patryk

Szwedyc lat 11 - uczeń V kl. S.P.336 (Małcużyńskiego) wystawapt. SAMOCHODY (rysunek, pa-stele olejne).

KKlluubbootteekkaa DDoojjrrzzaałłeeggoo CCzzłłoowwiieekkaauull.. LLaanncciieeggoo 1133 llookk.. 99

tteell..:: 888877 1133 1144 1144

33..0044..22001144,, cczzwwaarrtteekk,, ggooddzz..1177..0000 – Wernisaż malarstwa Sta-nisława Kurka pt. „To lubię –akwarele”.

33..0044..22001144,, cczzwwaarrtteekk,, ggooddzz..1188..0000 – Recital Eugeniusza

Tiemnikowa-Żeni pt. „Niechmiłość nam przyniesie życienowe”.

CCzzyytteellnniiaa NNaauukkoowwaa nnrr XXIIVVuull.. LLaacchhmmaannaa 55

tteell.. 2222 885555 5522 2200wwwwww..uurrssyynnootteekkaa..ppll

33..0044 –– cczzwwaarrtteekk – spotkanie zdr Kamilem Kopanią w cyklu„Galeria Sztuki ŚredniowiecznejMuzeum Narodowego w War-szawie” pt.: „Corona BeatisimeVirginis Marie”

88..0044 –– wwttoorreekk – spotkanie zprof. Krzysztofem Mrowcewi-czem w cyklu „Klasyka niesłusz-nie zapomniana” pt.: „Krasińskiw lęku i drodze”.

1100..0044 –– cczzwwaarrtteekk – spotkaniez prof. Andrzejem Karpińskimw cyklu „Wielkie odkrycia geo-graficzne od antyku po XX wieki ich następstwa” pt.: „Najwięk-sze odkrycia w Ameryce Północ-nej i Południowej, Afryce i Au-stralii w XIX w.”

Początek spotkań zawsze ogodzinie 19:00. Wstęp wolny!

Redaktor naczelny – MMaacciieejj PPeettrruucczzeennkkoo;; Sekretarz redakcji – RRyysszzaarrdd KKoocchhaann;; Zespół – TTaaddeeuusszz PPoorręębbsskkii, MMiirroossłłaaww MMiirroońńsskkii, ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj, WWoojjcciieecchh DDąąbbrroowwsskkii,, JJeerrzzyy DDeerrkkaacczz,, WWoojjcciieecchh GGooddzziimmiirrsskkii,, LLeecchh KKoowwaallsskkii (foto).. Redakcja: 0022-778866 WWaarrsszzaawwaa,, uull.. LLaacchhmmaannaa 44,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, sekretarz redakcji: tteell.. 664488-4444-3322,, e-mail: ppaassssaa@@ppaassssaa..wwaaww..ppll,, Internet: wwwwww..ppaassssaa..wwaaww..ppll.. Biuro Ogłoszeń –– MMaaggddaalleennaa JJaawwoorrsskkaa;; Dział Reklamy tteell.. ((2222)) 664499-7711-6655,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, 660055-336644-339966,, 660077-992255-000011;; Marketing i reklama –– GGrrzzeeggoorrzz PPrrzzyybbyysszz tteell.. 660077-992255-000011..Wydawca – AAggeennccjjaa rreekkllaammoowwaa IIMMAAKKOO SSpp.. JJaawwnnaa,, 0022-778866 WWaarrsszzaawwaa.. uull.. LLaacchhmmaannaa 44,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, 660022-221133 555555;; ee-mmaaiill:: iimmaakkoo @@iimmaakkoo..ccoomm..ppll;; Skład i łamanie – ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj;; Studio graficzne – MMiicchhaałł DDoommaańńsskkii;;Druk: AAGGOORRAA SS..AA..;; Kolportaż – ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj,, tteell.. 660055-336644-339977;; PPAASSSSAA jjeesstt cczzłłoonnkkiieemm PPoollsskkiieeggoo SSttoowwaarrzzyysszzeenniiaa PPrraassyy LLookkaallnneejj.. RReeddaakkccjjaa nniiee jjeesstt zzoobboowwiiąązzaannaa ddoo ppuubblliikkaaccjjii nniieezzaammóówwiioonnyycchh tteekkssttóóww..

MMoonniikkaa SSooććkkoo ((zz lleewweejj)) ppoo rraazz sszzóóssttyy zzoossttaałłaa mmiissttrrzzyynniiąą PPoollsskkii kkoobbiieett ww sszzaacchhaacchh.. MMiieesszzkkaannkkaa ZZaalleessiiaaGGóórrnneeggoo ww ttuurrnniieejjuu rroozzggrryywwaannyymm ww hhootteelluu NNoovvootteell ookkaazzaałłaa ssiięę zzddeeccyyddoowwaanniiee nnaajjlleeppsszząą zzaawwooddnniicczzkkąą..LLiiddeerroowwaałłaa mmooccnneejj ssttaawwccee ppoollsskkiicchh sszzaacchhiisstteekk jjuużż ppoo kkiillkkuu rruunnddaacchh ii oossttaatteecczznniiee ssaammooddzziieellnniiee zzaajjęęłłaa 11..mmiieejjssccee,, wwyypprrzzeeddzzaajjąącc nnaajjggrroożżnniieejjsszzee kkoonnkkuurreennttkkii oo ppóółł ppuunnkkttuu.. e R K a

Szósta korona zalesianki

Producenci samochodów marki Toyota dobrze wiedzą,że największą fantazję w tworzeniu samochodów przy-szłości mają dzieci. Ogłosili więc konkurs plastycznydla dzieci z całego świata.

Zanim jednak pracę trafią do Japonii, muszą przejść przez kon-kurs krajowy. Miło nam donieść, że II nagrodę w Polsce otrzyma-ła praca Michaliny Pawelczyk, lat 8 z Pracowni Sztuki Dziecka-Galeria Działań. Wychowanka artysty plastyk Katarzyny Derkacz--Gajewskiej, zatytułowała swoją pracę „Fruwający samochód”. Że-by było ciekawiej, to nie jest tylko fruwający samochód, ale potra-fiący leczyć ptaki oraz czyścić im pióra. Jest więc produkt made inUrsynów, który rozsławia w świecie naszą Dzielnicę Ursynów. By-łoby dobrze, aby Urząd Dzielnicy dostrzegł wartość tej placówki kul-turalnej i wsparł finansowo, wzorem lat ubiegłych druk katalogu,podsumowującego roczną działalność Pracowni Sztuki Dziecka.

r e d .

Z Ursynowa do Japonii

Page 16: Prezydent premierowi - Passa · cher-macher. P oczytne tygodniki ogólno-polskie opisały szczegółowo, na czym on polegał. A cho-dziło o to, że już pod koniec 1945 roku znalazł

1 6