plener 2010

64
PLENER MIĘDZYNARODOWY PLENER MALARSKI „BARWY MAŁOPOLSKI” - MIECHÓW 2010

description

pishangay hawbashy chand hunarmandek la poland, sali 2010.

Transcript of plener 2010

Page 1: plener 2010

PLENER

MIĘDZYNARODOWY PLENER MALARSKI „BARWY MAŁOPOLSKI” - MIECHÓW 2010

Page 2: plener 2010
Page 3: plener 2010

Stanisław Batruch – Kraków – POLSKA

Stanisław Białogłowicz – Rzeszów – POLSKA

Piotr Błażejewski – Wrocław – POLSKA

Joanna Błońska – Sokołów Podlaski – POLSKA

Zuzana Bobovska – Trenčianske Teplice – SŁOWACJA

Miro Bucher – Lipany – SŁOWACJA

Halina Budziszewska – Siedlce – POLSKA

Stanisław Chomiczewski – Uhryń – POLSKA

Monika Dalinkiewicz – Kalisz – POLSKA

Andrzej Dawidowski – Londyn – ANGLIA

Norma Desiderati – Acuto – WŁOCHY

Michał Godlewski – Sokołów Podlaski – POLSKA

Iryna Gresyk – Zaporoże – UKRAINA

Marek Hołda – Miechów – POLSKA

Helena Jacyno – Przemyśl – POLSKA

Živilė Jasutytė – Wilno – LITWA

Krzysztof Kolarz – Warszawa – POLSKA

Domenico Lolli – Acuto – WŁOCHY

Kazimierz Madej – Kraków – POLSKA

Walter Maringer – Kirchberg am Wagram – AUSTRIA

Małgorzata Moneta – Łódź – POLSKA

Krystyna Olchawa – Miechów – POLSKA

Paweł Olchawa – Miechów – POLSKA

Georgia Pilozzi – Acuto – WŁOCHY

Natalia Pukhinda – Lwów – UKRAINA

Shukr Saeed – Shors-Kany – KURDYSTAN – IRAK

Marek Sak – Łódź – POLSKA

Orect Tsyupko – Chust – UKRAINA

Antoni Wróblewski – Siedlce – POLSKA

Page 4: plener 2010

Projekt zrealizowano ze środków finansowych:

- Województwa Małopolskiego

- Powiatu Miechowskiego

- Gminy i Miasta Miechowa

oraz sponsorów miechowskich plenerów:

Oddział w Miechowie

patronat medialny:

Page 5: plener 2010

MIĘDZYNARODOWY PLENER MALARSKI „BARWY MAŁOPOLSKI” - MIECHÓW 2010

GA

LERIA

„U JAKSY” W MIECHOW

IE

BIU

RO

W

YSTAW A R TYSTYCZNY

CH

Page 6: plener 2010

XIth International Painting Outdoor Event ,,Colours of Lesser Poland 2010” in the city of Jaksa has taken place. Statistical figures, deprived of emotional significance, do not accurately reflect the fact that the outdoor painting events in Miechów have for years been attracting artists, who constantly find new inspirations here. Consecutive outdoor events are enriched with the presence and works of new artists from abroad and Poland. A constant and loyal group of the participants of the painting events in Miechów is comprised of local artists. All of those mentioned above have for years been testifying to the beauty of local area, its nature and landscape. However, they have, above all, been promoting the county and town of Miechów. It has been no different this year, either, when the outdoor painting event (already the eleventh one) provided an opportunity to organize the exhibition ,,Colours of Lesser Poland for John Paul II”, admired in the Salt Mine in Wieliczka, Church of the Piaristsˊ order in Cracow, the castle in Wiśnicz Nowy and the Museum in Limanowa. This special exhibition would not have taken place if it had not been for the outdoor events in Miechów, and the works of art created during them and devoted to our outstanding Pole.

I feel satisfied that the outdoor event in Miechów, organized by the Art Gallery of BWA (the Office of Artistic Exhibition) ,,U Jaksy”, has a history spanning more than a decade already, also thanks to our, namely the county of Miechów, financial support. The time has shown that it was a good investment of our means in the field of culture and art, without which our life would be deprived of its full meaning.

I am also glad that our outdoor event has acquired significance reaching beyond the local area. These meetings provide an opportunity to present the talents and sensitivity of artists from different parts of Poland and the world, exchange technical experiences in a small, and having rich history and interesting landscapes, town upon the Cicha and Miechówka. The language of art has one more time proved a versatile tool of popularization of the charms of this part of Lesser Poland.

Mieczysław Bertek, the Head of the Administration of the county of Miechów

Page 7: plener 2010

XI Międzynarodowy Plener Malarski ,,Barwy Małopolski 2010” w grodzie Jaksy stał się faktem. Sucha statystyka nie zmienia faktu, że w miechowskich plenerach jest od lat aura przyciągająca artystów, którzy nieustannie na tej ziemi znajdują nowe inspiracje. Kolejne plenery wzbogacają swoją obecnością i dokonaniami nowi artyści z zagranicy i kraju. Stałą i wierną grupę uczestników malarskich konfrontacji w Miechowie stanowią miejscowi twórcy. Wszyscy razem swymi dziełami zaświadczają przez minione lata o pięknie tutejszej ziemi, jej naturze i pejzażu. Jednak przede wszystkim - promują powiat miechowski i miasto Miechów. Tak było także w tym roku, gdy przy okazji już XI pleneru dostępna jest wystawa ,,Barwy Małopolski dla Jana Pawła II” podziwiana w Kopalni Soli w Wieliczce, kościele o.Pijarów w Krakowie, zamku w Wiśniczu Nowym i w Muzeum w Limanowej. Nie byłoby tej szczególnej ekspozycji, gdyby nie miechowskie plenery i powstałe w ich czasie dzieła poświęcone naszemu wybitnemu Polakowi.

Mam poczucie satysfakcji, że miechowski plener organizowany przez BWA Galerię ,,U Jaksy” funkcjonuje już ponad dekadę także dzięki naszemu wsparciu finansowemu – powiatu miechowskiego. Czas pokazał, że dobrze zainwestowaliśmy nasze środki w sferę kultury i sztuki, bez których nasze życie nie miałoby pełnej wartości.

Cieszę się również, że nasz plener zyskał rangę wydarzenia ponadlokalnego. Spotkania te dają szansę prezentacji talentu i wrażliwości artystów z różnych części Polski i świata, wymiany doświadczeń warsztatowych w małym, ale bogatym historycznie i plenerowo miasteczku nad Cichą i Miechówką. Język sztuki okazał się nie po raz pierwszy narzędziem uniwersalnym dla kolejnej popularyzacji uroków tego regionu Małopolskli.

Mieczysław Bertek – Starosta Miechowski

Page 8: plener 2010
Page 9: plener 2010

Barwy Małopolski

To już bodaj jedenasty raz spotykają się w Miechowie artyści, uczestniczący w plenerach malarskich. I tyleż razy oglądamy ich prace na wystawie poplenerowej w ramach utworzonego w ten sposób cyklu „Barwy Małopolski”. Ilość uczestników tych spotkań pokazuje, że malarze przyjeżdżają tu chętnie, urzeczeni miechowskim krajobrazem. Bo też pagórki i doliny wznoszące się łagodnie, to znów opadające stromo, same niemal konstruują kompozycje obrazów, zaś pola zboża czy kapusty przedzielane plamami drzew nasycają je specyficznym, lokalnym kolorem. A światło, przenikające przez chmury o fantastycznych kształtach, nadaje im nieporównany blask. Napisało się, że obrazy komponują się niemal same. Napisało się łatwo, jednak namalowanie obrazu już takie łatwe nie jest. W plenerach uczestniczyło kilkudziesięciu, jeśli nie więcej, malarzy. Malują pejzaż, bądź inspirują się nim, więc motywy ich dzieł powtarzają się. A przecież każdy obraz jest inny, ten sam motyw ujęty jest przez każdego inaczej. Dlaczego? Każdy artysta tworząc obraz przedstawia na płótnie motyw, który jest odwzorowaniem rzeczywistego przedmiotu, pejzażu czy człowieka, innymi słowy desygnatu. Odbiorca rozpoznaje go, ocenia mniejszy lub większy stopień realizmu, poddaje się atmosferze i nastrojowi obrazu. Ale to jest zaledwie jego zewnętrzna warstwa. Wszakże istotą dzieła jest sam twórca, jego przeżycia, przemyślenia, napięcia, czyli stan ducha i chęć podzielenia się nim z widzem. Krótko mówiąc, artysta maluje swoje wnętrze, swoje rozterki, wahania, pytania. Dlatego to samo pole kapusty jest u każdego odmienne, bo inaczej być nie może. Można tę sprawę ująć jeszcze inaczej. Według Merleau–Ponty’ego „cała przyroda jest inscenizacją naszego własnego życia albo naszym rozmówcą w pewnego rodzaju dialogu…Rzeczy nigdy nie można oddzielić od kogoś, kto ją postrzega…ponieważ pojawia się ona na końcu spojrzenia albo u kresu zmysłowego poszukiwania, które nadają jej cechy ludzkie”. Twórca prowadzi więc dialog z przyrodą, ale zarazem – w procesie tworzenia – z ewentualnym widzem. Dzieło malarza jest jego wypowiedzią w dialogu z odbiorcą, można je zobaczyć, chociaż bardzo trudno zdefiniować. Niemniej ten dialog toczy się właśnie z widzem. To on odczuwa sensy, odgaduje je, dopowiada, innymi słowy współtworzy dzieło. Takie rozumienie dzieła w niczym nie umniejsza roli artysty, ponieważ w prawdziwym dziele owe sensy są zawarte. Bernard pisał o Cezannie, że każda plama koloru na obrazie musi „zawierać powietrze, światło, przedmiot, płaszczyznę, cechę, rysunek, styl”. Wszakże odbiorca musi je dostrzec i zrozumieć. Inna rzecz, że często dostrzega jedynie ich zewnętrzną powłokę czy też pierwszą warstwę. Odczytanie głębszych zależy od przygotowania. Stąd zapewne kłopoty z odbiorem sztuki abstrakcyjnej, ale to już inna sprawa.

Plener malarski jest spotkaniem artystów. Wystawa uzmysławia, jak ważnym spotkaniem dla nich samych. Bowiem oprócz samego malowania stwarza okazję podzielenia się przemyśleniami czy problemami (nie tylko artystycznymi) i skonfrontowania swoich prac. Tak jest i tym razem. W spotkaniu wzięli udział malarze, którzy przyjeżdżali już wielokrotnie i ci, którzy uczestniczyli w nim po raz pierwszy. Jedni i drudzy malują przede wszystkim krajobraz, nieliczni portrety, a zupełnie wyjątkowo – abstrakcje. Przypomnijmy rzecz banalną. Są artyści, którzy wypracowawszy swój własny język nie zmieniają go, ale doskonalą i cyzelują, odporni na wpływy. Inni zaś stale poszukują, próbują i eksperymentują. Są też tacy, których język ewoluuje, którzy przejmują od innych pewne elementy, wykorzystywane do własnej wypowiedzi. Myślę oczywiście o zjawiskach związanych ze sposobem budowania obrazu, z kompozycją, zestawianiem barw, słowem o sprawach formalnych, technicznych, które w moim odczuciu leżą u podstaw dzieła sztuki.

Page 10: plener 2010

One mają ogromne znaczenie. Oglądając obrazy, widz poddaje się ich nastrojowi, podziwia kolory, ich zestawienia i temperaturę, zachwyca się precyzją uderzeń pędzla to znowu swobodą pociągnięć, spontanicznością gestu, ale przecież pod tą warstwą – można rzec dosłownie pod tą warstwą zamalowanego płótna jaką jest obraz - kryje się przemyślenie, namysł i trud twórcy. Wszak wiadomo, że najlepsze improwizacje są dobrze przygotowane. Ten namysł artysty dotyczy nie tylko idei dzieła, przesłania, ale także sposobu jego wyrażenia. Ów sposób wyrażania, język form, kształtuje to, co nazywamy stylem malarza, poprzez niego zaś ujawnia się osobowość twórcy.

Wystawy poplenerowe stwarzają znakomitą okazję do obserwowania tych zjawisk, szczególnie jeśli robi się to przez kilka lat, na kolejnych wystawach. Zaś obserwowanie ich jest w pewnym sensie interpretowaniem dzieła, zatem formą współuczestnictwa w jego tworzeniu, rodzajem konfidencji z artystą, przynoszącej widzowi osobliwą satysfakcję. Drugą oczywistą konstatacją jest ta, że na wystawie zdecydowanie przeważa malarstwo figuratywne. Trudno powiedzieć, na ile jest to skutek fascynacji samym pejzażem, na ile zaś znużenia wszelkimi modami w sztuce współczesnej. Zresztą nie ma to znaczenia. Ważne jest, że to malarstwo chce cieszyć oczy. Nie szokuje niecodziennym punktem widzenia czy nieoczekiwanym kadrowaniem - stara się oddać urodę pejzażu poprzez piękno obrazu. Sztuka współczesna, ta która pretenduje do bycia nowoczesną, nader często odżegnuje się od wartości estetycznych. Wydają się nieważne, pozbawione ekspresji lub – o zgrozo! - niemodne. Sądzę, że niesłusznie. Pominąwszy staroświeckie utożsamianie prawdy z pięknem, uważam, że dzieło sztuki nie powinno rezygnować z wartości estetycznych. Żeby być prawdziwym, dzieło nie musi przestać być piękne. Zresztą, o czym często się zapomina, wartości estetyczne zawierają także ładunek emocjonalny i najczęściej są to emocje pozytywne. Czyż nie jest to cenne?

Uzupełnieniem wystawy w Galerii „U Jaksy” jest inna, w Galerii „Krypta u Pijarów” w Krakowie. Ta pierwsza jest pokłosiem tegorocznego pleneru malarskiego, ta druga zaś składa się głównie ze zbiorów Galerii „U Jaksy”. Nosi tytuł „Barwy Małopolski dla Jana Pawła II” a zorganizowano ją w hołdzie dla papieża Polaka. Jak napisała we wstępie do folderu Krystyna Olchawa, jej celem jest „budowanie świadomego dialogu artystów z odbiorcami sztuki, poszukującymi piękna wzbogacającego duchowość człowieka”. Naturalnie są na niej dzieła przedstawiające Jana Pawła II, usiłujące wyrazić Jego duchowość, ale również cierpienie. Obok nich pokazano także obrazy o treściach symbolicznych oraz metafizycznych. To jeszcze jeden kolor w palecie barw Małopolski.

Paleta barw Małopolski okazuje się nieprzebrana. Obfity jest także plon, jaki przynoszą plenery malarskie, wypełniając magazyny galerii. Dobrze byłoby móc oglądać je kiedyś na stałej ekspozycji, która z pewnością byłaby chlubą Miechowa.

Witold Turdza

Page 11: plener 2010

Colours of Lesser Poland

It is, perhaps, the eleventh time already that artists participating in outdoor events meet in Miechów. And it is the same number of times that we have been able to see their works at the post-outdoor event exhibition being part of thus created cycle „Colours of Lesser Poland”. The number of the participants of these meetings shows that painters come here gladly, captivated by the landscape of Miechów. This is no surprise as softly raising hills and valleys both contribute to the beauty of the area, and virtually on their own determine the composition of pictures, whilst corn and cabbage fields, intertwined with the trees, fill them with a specific local colour. And the light visible through the clouds of incredible shapes gives them unrivalled shine.

It was easy to write that pictures compose themselves nearly on their own. Yet, painting them is not so easy at all. At least several tens of painters have so far participated in the outdoor events, creating landscapes or being inspired by them, and thus the topics of their works reoccur. Still, every single picture is different, and the same theme is presented in a different manner by its author. Why? Every artist, creating a picture, shows on a canvas the theme which is a reflection of the real item, landscape or man, in other words, its designator. The viewer recognizes it, assesses the (smaller or larger) degree of realism, and is enslaved by the ambience and mood of the picture. Still, this is merely its external layer, for this is the author himself, his experiences, reflections, emotions, i.e. the state of his mind and feelings, and willingness to share them with the viewer that is the core aspect of the work. In brief, the artist paints his own inner self, his worries, doubts and questions. This is the reason why the same cabbage field is different when painted by every single artist, and it is impossible that it were not so. This issue may be regarded in yet another manner. According to Merleau–Ponty, „All nature is the drama of our own life, or our interlocutor in a dialogue of a particular kind…a thing can never be separated from a person who perceives it…because it appears in the farthest point which our eyesight can reach, or at the limits of sensual perceptions, which give it human features”. Thus, the artist is engaged in a dialogue with nature, but at the same time, in the course of artistic creation, with a potential viewer. A work of a painter is his utterance in a dialogue with a viewer; it can be seen, although it is very difficult to define. Nevertheless, this dialogue is taking place with no one else, but the viewer himself. It is he who feels meanings, guesses them and adds to them, in other words: co-creates the work of art. Such an interpretation of the work is by no means to reduce the role of an artist, because in an actual work of art such meanings are included. Bernard wrote about Cezanne that every stain of colour in the picture must „include air, light, things, surface, feature, drawing, style”. After all, the viewer must be able to notice and understand them. Another problem is that a viewer often notices only their surface or the first noticeable layer. Decoding the deeper ones is dependent on oneˊs relevant background. Hence, certain problems with the perception of abstract art, but this is already quite a different issue. A painting outdoor event is a meeting of artists. An exhibition makes one realize what an important meeting this is for the artists themselves. This is so because, apart from painting itself, it provides an opportunity to share their reflections or problems (not only relevant to art) and setting their works against each other. It is no different this time. At the meeting, participated both painters who have been here many times and such for whom

Page 12: plener 2010

it was the first visit to the event. Both former and latter paint, above all, landscapes, a few portraits, and abstract paintings are rather an exception. Let us remind about one obvious fact. There are artists, who, having developed their own language, do not change it, but perfect it and work on its finer details, being resistant to influences. Others, however, keep searching, trying out the new and experimenting. There are also artists whose language evolves, who borrow certain elements from others and use them in their own artistic activity. I thinks, of course, about the phenomena related to the manner of painting a picture, its composition, setting colours against each other, in brief: about formal, technical issues, which according to my conviction are the foundations of a work of art. They are of enormous importance. Looking at pictures, a viewer becomes enchanted by their mood, wonders at the colours, their mutual settings and temperature, admires the precision of paintbrush strokes or easiness of its movements, spontaneity of gesture, but, after all, under this external layer, one could literally say, under this layer of paint-covered canvas which constitutes a picture there is a reflection, thought and effort of the author hidden. It is known that the best improvised works are well prepared. This thinking of an artist is relevant not only to the idea of the work, to its message, but also to the manner of expressing it. This manner of expression, a language of forms, shapes what we call the style of a painter, and through this the personality of an artist is expressed. Post outdoor-event exhibitions provide an excellent opportunity to observe these phenomena, particularly, if this observations have been repeated for several years at consecutive exhibitions. And observing them is, in a sense, interpreting a work of art, and thus a form of co-participation in its creation, a manner of becoming intimate with an artist, bringing a viewer a particular kind of satisfaction. Another obvious conclusion is that figurative painting definitely dominates the exhibitions. It is difficult to say to what extent it results from the fascination with the landscape itself, and to what extent from the tiredness with all fashions in contemporary art. It does not matter, anyway. What matters, is that painting wishes to please the eye. It does not shock with an unusual perspective or unexpected choice of presented part of the whole; it struggles to reproduce the beauty of the landscape through the beauty of the picture. Contemporary art, the one that claims to be modern, all too frequently renounces any connections with esthetic values. They seem to be not important, deprived of expressive power or – what a horror! ̶ unfashionable. It is my opinion that such ideas are wrong. Leaving out of account the conservative identification of truth and beauty, I still think that a work of art ought not to abandon esthetic values. So as to be true, a work of art, does not have to cease to be beautiful. Anyway, what is frequently forgotten, esthetic values are also emotionally charged and, most often, in a positive manner. Is this not valuable? The exhibition at the Art Gallery „U Jaksy” is completed by another one, in Piaristsˊ Vault Gallery in Cracow. The former one is a fruit of this yearˊs outdoor event, whilst the latter is mainly composed of the collections of the Art Gallery „U Jaksy”. It is named „Colours of Lesser Poland for John Paul II”, and it was organized as a tribute to the Polish Pope. As Krystyna Olchawa wrote in the foreword to the catalogue, the purpose of the exhibition is „building a conscious dialogues of artists with the recipients of art, seeking beauty enriching the spirituality of man”. Needless to say, there are also works of art presenting John Paul II, attempting to express his spirituality, but also suffering. Next to them, pictures of symbolic and metaphysical content were shown as well. This is one more colour in the full range of the colours of Lesser Poland. A full range of the colours of Lesser Poland turns out to be composed of innumerable shades. The fruit of the outdoor events, filling the warehouse of the art gallery, is also bountiful. It would be good to be able to see them one day as part of a permanent exhibition, which would certainly be something to be proud of for Miechów. Witold Turdza

Page 13: plener 2010

Już po raz drugi w miechowskim ple-nerze wziął udział kurdyjski artysta Shukr Saeed (na zdjęciu powyżej), który jest również redaktorem maga- zynu o sztuce Shewakary. Jest to je- dyne irackie czasopismo tego typu, opisujące zarówno twórczość daw- nych mistrzów jak i współczesnych artystów oraz aktualne wydarzenia kulturalne. Wrześniowy numer zawie-rał obszerny reportaż nt. „Barw Mało-polski” - jego fragment publikujemy obok.

Page 14: plener 2010

„Pobyt wśród prac innych artystów weryfikuje nasze dążenia twórcze. Stawia nasze malarstwo wobec mnogości światów malarskich. Wystawa poplenerowa jest pretekstem do dalszej pracy. Lubię też samotnie włóczyć się miastem, patrzeć na bezkresne niebo i wieżę Bazyliki królującej nad Miechowem. Kolejny powrót do zaczarowanej czasoprzestrzeni krużganków. Nauka ciszy i światła. Plener – przystanek i doświadczenie na twórczej drodze.”

Helena Jacyno

„Na plenerach powstają nie tylko obrazy przedstawiające piękno krajobrazu miechowskiego, subtelne, pełne światła, o niezwykłej wrażliwości każdego z artystów. Powstają również dzieła abstrakcyjne na wskroś oryginalne i przestrzenne, bardzo osobiste, a jednocześnie uniwersalne. Niezależnie jednak od formy, wszystkie prace są nasycone klimatem zamyślenia nad historią tej Ziemi i tęsknoty wręcz do czegoś nieuchwytnego. Tym właśnie przykuwają uwagę widza i skłaniają do osobistej kontemplacji.”

Prof. Stanisław Białogłowicz

„Takie bogactwo stylów, technik, tematów rodzi się wśród barw małopolskiego pejzażu, bryły Miechowskiej Bazyliki i zabytków, wśród poznanych tutaj ludzi, ich historii i legend. „Artystyczne oko” na nowo pozwala spojrzeć na to, co dla Miechowian jest już powszedniością, odkryć całą gamę budzonych emocji, wrażeń i refleksji. Obejrzenie wystawy daje szansę poznania różnych sposobów doświadczania i obrazowania Miechowszczyzny, może dzięki temu poszerzyć też nasz horyzont patrzenia.”

Anna Marczewska

Page 15: plener 2010

Stanisław Batruch - Żniwa, akryl, 60x80 cm

Page 16: plener 2010

Stanisław Białogłowicz - Pejzaż, olej, 110x85 cm

Page 17: plener 2010

Piotr Błażejewski - Nieprawdopodobne figury, akryl, 100x80 cm

Page 18: plener 2010

Joanna Błońska - Miechowskie motywy I, akryl, 24x30 cm

Joanna Błońska - Miechowskie motywy II, akryl, 24x30 cm

Page 19: plener 2010

Zuzana Bobovska - Rano miechowskie, olej, 80x100 cm

Page 20: plener 2010

Miro Bucher - Miechowska czerwona ziemia, olej, 50x60 cm

Page 21: plener 2010

Halina Budziszewska - Słoneczny pejzaż, olej, 60x80 cm

Page 22: plener 2010

Stanisław Chomiczewski - Po żniwach, olej, 50x60 cm

Page 23: plener 2010

Monika Dalinkiewicz - Bez tytułu, olej, 80x60 cm

Page 24: plener 2010

Andrzej Dawidowski - Widok z okna, akryl, 100x80 cm

Page 25: plener 2010

Michał Godlewski - Wąwóz I, akryl, 80x60 cm

Page 26: plener 2010

Iryna Gresyk - Hospicjum, olej, 60x80 cm

Page 27: plener 2010

Marek Hołda - Po deszczu, olej, 60x80 cm

Page 28: plener 2010

Helena Jacyno - Przed Bazyliką, olej, 80x80 cm

Page 29: plener 2010

Živilė Jasutytė - Stara Brama, olej, 80x60 cm

Page 30: plener 2010

Krzysztof Kolarz - Ks. Prałat Jerzy Gredka - Odnowiciel Bazyliki Grobu Chrystusowego, olej, 100x80 cm

Page 31: plener 2010

Kazimierz Madej - Rycerz Jaksa z gałązką palmową, olej, 80x60 cm

Page 32: plener 2010

Walter Maringer - Siła wiary, technika mieszana, 100x100 cm

Page 33: plener 2010

Małgorzata Moneta - Świątynia we mgle, olej, 60x50 cm

Page 34: plener 2010

Krystyna Olchawa - Upalne lato, olej, 60x80 cm

Page 35: plener 2010

Paweł Olchawa - Rytmy polne, akryl + olej, 80x100 cm

Page 36: plener 2010

Georgia Pilozzi - Wszystko umbra, olej, 60x80 cm

Page 37: plener 2010

Natalia Pukhinda - Kościółek św. Barbary, olej, 60x80 cm

Page 38: plener 2010

Shukr Saeed - Oczekiwanie, olej, 100x100 cm

Page 39: plener 2010

Marek Sak - Świątynia, akryl, 80x60 cm

Page 40: plener 2010

Orect Tsyupko - Architektura Miechowa, olej, 30x40 cm

Page 41: plener 2010

Antoni Wróblewski - Nokturn Ziemią Miechowską Malowany, technika własna, 100x80 cm

Page 42: plener 2010

Norma Desiderati i Dmenico Lolli - Mistificazione, instalacja, 50x200x200 cm

Page 43: plener 2010

Poplenerową wystawę prezentowaliśmy w Galerii „U Jaksy”, ale jedno dzieło Instalację Mistificazione Normy Desiderati i Domenico Lolli, ze względu na duży trójwymiarowy rozmiar, zaprezentowaliśmy w Galerii Twórczości Stefa- na Żechowskiego. Instalacja wpisała się w oto- czenie kontrastem formy i podobieństwem rysunkowych detali nawiązującym do prac Żecho- wskiego poprzez treść poruszającą duchowość człowieka wyrażoną w gestach i symbolach. W instalacji pojawiły się również teksty pisane w literackim języku starowłoskim, stanowiące intrygującą zagadkę. Instalacja formą przypomi- nała konstrukcję wiatraka co stwarzało iluzję mimowolnego odczuwania wirującej przestrzeni. Praca wzbudziła duże zainteresowanie wśród miechowskiej młodzieży.

Page 44: plener 2010

Międzynarodowe Plenery Malarskie „Barwy Mało- polski” od kilku już lat rozpoczynamy wernisażem indy-widualnej wystawy jednego spośród wielu uczestników pleneru. XI plener zainaugurował wernisaż malarstwa Stanisława Białogłowicza, profesora Uniwersytetu Rze-szowskiego. Symboliczne obrazy o ikonopochodnej sym-bolice przedstawiały religijne sceny. Jego symboliczne obrazy mają charakter osobistej refleksji, rozwijającej się dalej w indywidualną interpretację sakralnego motywu i modlitewną medytację. Muzyczną oprawę wernisażu przygotowali młodzi artyści z Krakowa: Miłosz Skwirut i Andrzej Baster, którzy wykonali utwory rockowe we własnej aranżacji.

Otwarcie pleneru miało uroczysty charakter, a przewodzili mu przedstawiciele Starostwa Powiato-wego: Mieczysław Bertek – starosta, Dariusz Marczewski – członek Zarządu i Ryszard Nasada – rzecznik prasowy. Plenery od samego początku sponsorowane są przez Powiat Miechowski. Wernisaż jest spotkaniem artystów z mieszkańcami Miechowa, którzy z roku na rok z coraz większym zaangażowaniem obserwują wydarzenia plenerowe.

Page 45: plener 2010
Page 46: plener 2010
Page 47: plener 2010

Burmistrz Miechowa Krzysztof Świerczek witał artystów w czasie koncertu Noela Coutts’a, który w swoim kraju jest legendą bluesa. Noel Coutts to żeglujący muzyk i poeta który zachwyca niezwykłą barwą głosu i mistrzo-wską grą na gitarze.

Drugiego dnia udaliśmy się z wizytą do Magistratu. Salę konferencyjną, która niedawno otrzymała nowy atrakcyjny wystrój, zdobią również przekazane w depozyt obrazy będące plonem miechowskich plenerów. Spotkanie było też okazją do skonfrontowania obrazu Portret Rycerza Jaksy, autorstwa Kazimierza Madeja, znanego krakowskiego artysty i dyrektora kabaretu LOCH CAMELOT, z twarzą modela, której do namalowania portretu użyczył uczestnik pleneru, artysta Antoni Wróblewski.

Page 48: plener 2010

Dużym przeżyciem dla artystów była niedziela w Krakowie, zapoczątkowana wernisa-żem drugiej edycji wystawy ”Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II prezentowanej w Galerii „Krypta u Pijarów” w kościele pw. Przemienienia Pańskiego. Wystawę zorganizowano dzięki życzliwości rektora ks. dr Mieczysława Rolki. Muzyczną oprawę wernisażu wykonali artyści z kabaretu LOCH CAMELOT. Kazimierz Madej, dyrektor kabaretu i jednocześnie uczestnik miechowskich plenerów poprowadził koncert z wokalistką Jagą Wrońską w roli głównej, która wyśpiwała „Pieśni Maryjne”, akompaniował jej Jarosław Hanik.

Page 49: plener 2010
Page 50: plener 2010
Page 51: plener 2010

W krakowskim wernisażu wzięli udział uczestnicy pleneru, samorządowcy z partnerskiego Regionu Lazio we Włoszech: Gino Roscioli – asesor i Achilles Bellucci – prezydent Związku Krain Ziem Górskich „Monti Ernici”, oraz licznie przybyli Miechowianie z burmistrzem – Krzysztofem Świerczkiem na czele. Ważnym gościem był również profesor Wincenty Kućma, wybitny współczesny artysta rzeźbiarz, autor rzeźb, które wzbogacają wędrującą wystawę ”Barwy Małopolski” dla Jana Pawła II, m.in. : Jan Paweł II i Archanioł Polski.

Page 52: plener 2010

Niezapomniany wieczór artyści spędzili w leśniczówce w Tunelu. Gospodarzami byli państwo Lidia i Władysław Bie-lawscy, nadleśniczy Norbert Śliwa oraz Naczelnik Oddziału Poczty Polskiej w Miechowie – Jadwiga Zięba. Szczególne wrażenia ze spotkania przy ognisku wywieźli obcokrajowcy z południowych krajów, gdzie z uwagi na gorący klimat, takie zwyczaje nie są praktykowane.Wspólne śpiewy i dyskusje zbli-żyły kultury różnych narodów.

Page 53: plener 2010
Page 54: plener 2010
Page 55: plener 2010

Ukoronowaniem pleneru była wystawa poplenerowa, na której artyści zaprezentowali wszystkie obrazy namalowane w jego trakcie. Wielkim wydarzeniem tego wieczoru było pojawienie się legendy Piwnicy pod Baranami – Leszka Długosza. Legendarny bard ubogacił wernisaż koncertem najbardziej znanych piosenek ze swojego repertuaru, jak np: Dzień w kolorze śliwkowym, Ja chciałbym być poetą, Jaka szkoda i inne.

Page 56: plener 2010

Zdjęcie na tle odremontowanego dworku „Zacisze” zarejestrowało zintegrowaną grupę artystów z Miechowianami, licznie przybyłymi w ten pożegnalny wieczór. W imieniu Starostwa, za piękną atmosferę i twórcze dokonania dziękował artystom starosta Mieczysław Bertek.

Page 57: plener 2010

Trudno było się rozstać, ale czas pleneru dobiegł końca. Licznie zgromadzoną grupę Miechowian zamykają na fotografii artyści z Miechowa: Marek i Zbigniew Hołdowie. Miechowskie społeczeństwo z roku na rok coraz silniej i coraz liczniej integruje się wokół działań BWA Galerii „U Jaksy”.

Page 58: plener 2010

Plenery miechowskie odbywają się latem i trwają zaledwie dwa tyg-odnie, ale każdego roku pozostaje w Miechowie twórczy dorobek w postaci obrazów. Zgromadzona kolekcja prac poplenerowych dała podstawę do zor- ganizowania wędrującej wystawy ”Bar- wy Małopolski” dla Jana Pawła II, której trzecia edycja zaprezentowana została w Zamku Lubomirskich w Wiś- niczu. Wernisaż uświetnił wiśnicki chór przy akompaniamencie Stanisława Do- mańskiego. Wernisaż zaszczycili swą obecnością Krystyna i Marek Sapeta – reprezentujący Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Stanisław Gaworczyk – burmistrz Nowego Wiś-nicza, ks. Krzysztof Wąchała – pro- boszcz parafii pw. NMP, Jan Święch – emerytowany dyrektor Liceum Plas-tycznego w Nowym Wiśniczu, Bronisław Nowak – sponsor miechowskich ple- nerów, dyrektor Firmy Aladyn w Kra- kowie oraz Eugeniusz Molski – przed-stawiciel artystów i współautor wystawy. Wystawa zaistniała dzięki otwartości na współpracę pani dyrektor Renaty Jonak, która z dużą serdecznością przyjęła wystawę i zaproszonych gości.

Page 59: plener 2010
Page 60: plener 2010
Page 61: plener 2010

W pięknym zamku w Wiśniczu obrazy i rzeźby prezentowały się rów- nie znakomicie. Ich wędrówka nie kończy się. Następne edycje prezen-towane będą w Muzeum Regionalnym w Limanowej i Muzeum Diecezjalnym w Rzeszowie. Planowana jest też kolejna edycja wystawy we Włoszech, w partnerskiej krainie „Monti Ernici”, ale w tej kwestii jest jeszcze kilka znaków zapytania. Przekonani jednak jesteśmy, że Jan Paweł II lubiący wędrówki zmobilizuje nas do dalszych działań.

Kurator Krystyna Olchawa

Page 62: plener 2010

ISBN: 978-83-930220-7-6

Wydawca: Biuro Wystaw Artystycznych - Galeria „U Jaksy” w MiechowieAdres: Plac Kościuszki 3a, 32-200 Miechów, tel/fax: 041 383 07 95strona www: http://u-jaksy.miech.pl, e-mail: [email protected]

Projekt i opracowanie graficzne: Paweł OlchawaFotografie: Paweł Olchawa, Kazimierz Olchawa

Druk: Drukarnia SKLENIARZ, ul. Lea 118, 30-133 Kraków

GA

LERIA

„U JAKSY” W MIECHOW

IE

BIU

RO

W

YS TAW AR TY STYCZNY

CH

Plenerom towarzyszą warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzieży, które odbywają się w Galerii „U Jaksy”.

Page 63: plener 2010
Page 64: plener 2010