NS47

32
1 Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain ISSN 2043-8540 Wydanie Nr 47 30 marzec 2012 Cena / Price 30 p DOTKLIWE SKUTKI SUSZY Od 18 miesięcy, w regionie coraz dotkliwsze okazują się być skutki nieustępliwej suszy. Jest to naj- większy niedobór wody, jaki w tej części wysp odnotowano od 30 lat. Str.9 EAST ENGLAND NORFOLK POLSKA WYCOFAŁA EUROPEJSKI NAKAZ ARESZTOWANIA 23-letnia Natalia Gorczowska, samotna matka, uniknęła ekstra- dycji do Polski. Za błędy z młodo- ści niemalże straciła synka. Str.3 W.BRYTANIA POLSKIE PANNY MŁODE DO WYNAJĘCIA! Polki są gotowe by przylecieć na wyspy, by wziąć udział w udawa- nym ślubie, byle by tylko zgarnąć trochę kasy! Str.6 Dwutygodnik we Wschodniej Anglii - Peterborough, Bedford, Cambridge, Huntingdon, Northampton, Corby, Wisbech, Soham, St.Ives, Wellingborough, Kettering, Ely, Bourne HAŁAŚLIWA POLONIA Z CAMBRIDGE KORONA MISS JAKBY CIERNIOWA str.5 JAK SIĘ BAWI POLONIA W EAST ENGLAND? str.2 str.3 Kaczka dziennikarska – termin określający nieprawdziwą, zmyśloną informację, często celowo rozpowszechnioną przez dziennikarzy, najczęściej w celu zaciekawienia czy zaszoko- wania odbiorcy i podniesienia w ten sposób nakładu lub oglądalności. Częstymi tematami kaczek dziennikarskich są zjawiska paranormalne i doniesienia z dziedziny kryptozoolo- gii. Zdarzają się też tego typu publikacje z dziedziny sportu (rzekoma zmiana klubu czy przyjęcie obywatelstwa przez wybitnego sportowca) czy polityki.

description

nasze strony wydanie nr 47

Transcript of NS47

Page 1: NS47

1

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

ISSN 2043-8540 Wydanie Nr 47 30 marzec 2012 Cena / Price 30 p

DOTKLIWESKUTKISUSZY

Od 18 miesięcy, w regionie coraz dotkliwsze okazują się być skutki nieustępliwej suszy. Jest to naj-większy niedobór wody, jaki w tej części wysp odnotowano od 30 lat.

Str.9

EAST ENGLAND

NORFOLK

POLSKAWYCOFAŁA

EUROPEJSKINAKAZ

ARESZTOWANIA

23-letnia Natalia Gorczowska, samotna matka, uniknęła ekstra-dycji do Polski. Za błędy z młodo-ści niemalże straciła synka.

Str.3

W.BRYTANIA

POLSKIEPANNY MŁODE

DO WYNAJĘCIA!

Polki są gotowe by przylecieć na wyspy, by wziąć udział w udawa-nym ślubie, byle by tylko zgarnąć trochę kasy!

Str.6

Dwutygodnik we Wschodniej Anglii - Peterborough, Bedford, Cambridge, Huntingdon, Northampton, Corby, Wisbech, Soham, St.Ives, Wellingborough, Kettering, Ely, Bourne

HAŁAŚLIWAPOLONIA

Z CAMBRIDGE KORONA MISSJAKBY CIERNIOWA str.5

JAK SIĘ BAWIPOLONIAW EAST ENGLAND?

str.2

str.3

Kaczka dziennikarska – termin określający nieprawdziwą, zmyśloną informację, często celowo rozpowszechnioną przez dziennikarzy, najczęściej w celu zaciekawienia czy zaszoko-wania odbiorcy i podniesienia w ten sposób nakładu lub oglądalności. Częstymi tematami kaczek dziennikarskich są zjawiska paranormalne i doniesienia z dziedziny kryptozoolo-gii. Zdarzają się też tego typu publikacje z dziedziny sportu (rzekoma zmiana klubu czy przyjęcie obywatelstwa przez wybitnego sportowca) czy polityki.

Page 2: NS47

2

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NASZE STRONY

CZY KLUB POLONIA W CAMBRIDGE JEST NA

PRAWDĘ TAKI GŁOŚNY?Mieszkańcy dzielnicy Chester-ton, sąsiadujący bezpośrednio z Klubem Polonia w Cambridge, wyrażają niepokój o zakłócanie porządku publicznego. Pod listą podpisały się 22 osoby, które twierdzą, że z klubu dochodzi hałas, a zaparkowane w pobliżu pojazdy gości blokują ulicę Che-sterton Hall Crescent.

Hałasujące pojazdy na parkingu i utrudniony przejazd ulicą osie-dlową, boczną Chesterton Road, to nie jedyne mankamenty jakie wymieniają właściciele domów sąsiadujących z Klubem Polonia w Cambridge. Mieszkańcy Che-sterton Hall Crescent, skarżą się również na zaczepki ze strony klientów korzystających z ofe-rowanych tu usług. Wskazują, iż na tego rodzaju uciążliwości, narażone są mieszkające w pobliżu kobiety i dzieci. Podobno zdarzają się sytuacje, kiedy matki obawiają się przejść obok Klubu razem ze swoimi pociechami. Dlaczego powstała lista? Czym kierowali się mieszkańcy okolicy zbierając podpisy? Otóż Sylwe-ster Iwaniec, prowadzący Klub Polonia w Cambridge, złożył wniosek o rozszerzenie licencji związanej ze sprzedażą alkoho-lu i zmianą dotychczasowych godzin otwarcia. Dotychczas Klub może sprzedawać alkohol jedynie tym klientom, którzy zamawiają oferowany w menu posiłek. Ponadto degustacja wina, piwa i wódki możliwa jest pomiędzy południem, a godziną 23.00. Pozwolenie precyzuje dokładnie, iż możliwe jest to w dniach od wtorku do niedzieli (z wyłączeniem poniedziałku), a maksymalna liczba gości nie może przekraczać liczby 35 osób. Wniosek o wprowadzenie zmian w udzielonej licencji dotyczył zmiany godzin otwarcia. Propo-zycja, z która w formie zapytania wnioskował Sylwester Iwaniec, dotyczyła wcześniejszego otwar-cia Klubu o godzinę wcześniej

tj.: 11.00 i możliwości zamykania godzinę później, czyli o północy. Dodatkowo we wniosku, podda-nym zgodnie z obowiązującym prawem pod publiczną dyskusję, padła propozycja, by raz w roku - w czasie nocy sylwestrowej Klub mógłby być otwarty do godziny 2.00 nad ranem. To jednak spotkało się z wyraź-nym niezadowoleniem miesz-kańców Chesterton Hall Crescent. 22 osoby, które podpisały listę, twierdzą, iż sąsiedztwo z Klubem to ich udręka. Właściciele domów w pobliżu Klubu Polonia w Cam-bridge, nie chcą, by w ich cichej dzielnicy funkcjonowało miejsce dające takie same możliwości jak każdy inny pub w mieście. Wraz z powstałą listą, która była odpowiedzią na podanie do wia-domości publicznej zapytania ze strony managera Klubu, cytowa-no okoliczności jakie towarzyszy-ły wydaniu licencji na rok 2008. Mowa o liście, w którym Antony i Monica Lentin, właściciele jedne-go z domów przy Chesterton Hall Crescent, opowiedzieli o zajściu,

kiedy to doświadczyli na własnej skórze przykrości związanych z sąsiedztwem Klubu. Przypomina-ją, że doszło wówczas do zakłó-ceń porządku.Sylwester Iwaniec zapewnia tym-czasem, iż Klub był dotychczas prowadzony bez incydentów zakłócających porządek. Ponadto zobowiązał się, iż dopełni sta-rań, by zapobiec ewentualnym próbom zakłóceniom porządku publicznego i sytuacjom, w któ-rych mogłoby dojść do naruszeń prawa. Jednocześnie manager Klubu zadeklarował, iż umieści w widocznym miejscu, ostrzeżenia o zakazie sprzedaży alkoholu osobom poniżej 21 roku życia, oraz próśb o zachowanie ciszy i spokoju - kierowanych do swoich klientów, po opuszczeniu restau-racji w godzinach wieczornych.W tej sprawie zebrał się komitet Rady Miejskiej Cambridge. Wyra-żono zgodę na otwarcie Klubu w poniedziałki pod warunkiem zachowania dotychczasowych reguł sprzedaży alkoholu.

Adam Andrzejko

ZAPRASZAMY

Zapraszamy na zajęcia w Domu Polonia!

W poprzednią niedzielę, 18 marca br. w Domu Polonia zorganizowano Dzień Otwarty grupy integracyjno edukacyjnej; Chatka na Kurzej Stopce. Jest to dobra okazja aby dzieci wzięły udział w naszej muzycz-

Chatka na Kurzej Stopcew Domu Polonia w Cambridge

PETERBOROUGHPolskie Stowarzyszenie P.A.C.A z Peterborough organizuje urodzinową imprezę w dancin-gowych rytmach. Organizacja kończy swój pierwszy rok dzia-łalności i będzie to celebrować w JD’s Bar & Grill przy Park Road. Jak na urodzinową imprezę przystało będą prezenty! Każdy z zakupionych biletów, weźmie udział w losowaniu nagród. Będzie ich kilka podczas zaba-wy. NA ten cel przeznaczono blisko 300 funtów. Imprezę będą rozkręcać profe-sjonalni DJ’e, którzy wiedzą jak zadbać o dobry klimat zaba-wy. Na imprezę przyjść może dosłownie każdy. Mile widziani są zarówno miesz-kańcy Peterborough, jak i okolic.

Bilety w cenie 5 GBP można kupić w punktach sprzedaży na terenie Peterborough. W dniu imprezy w cenie 7 GBP nabyć je będzie można przy wejściu. Sprzedaż biletów prowadzą sklepy: Kogel Mogel, Seven Eleven, Minipoli Express oraz Studio no1. Polski Dancing w wersji urodzi-nowej:14 Lutego 2012 rokuJD’s Bar & Gril, 30-32 Park Road, PeterboroughStart imprezy o godzinie 20.00

Urodzinowa impreza P.A.C.A

nej przygodzie, a rodzice zoba-czyli na czym polegają zajęcia - informują organizatorzy.Zajęcia będą odbywały się co środę w Domu Polonia o godzi-nie 17.30.We wtorki zapraszamy w Cambridge na Kings Hedges godz:17.30.

Izabela Wierzelewska

CAMBRIDGE

Page 3: NS47

3

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

WIELKA BRYTANIA

east england: taksię bawi polonia!

Bedfordzkie dziewczyny z oka-zji Dnia Kobiet zorganizowały męski streaptese. Polonia z Cambridge bawiła się ostatnio w klimatach PRLu. Peterbo-rough stawia tymczasem na sprawdzone dancingi z polską muzyką. Imprezowe życie kręci się na całego. Szaleństwa, choć nie trwają do białego rana, są doskonałą odskocznią od codziennych problemów. Im więcej relacji z imprez trafia na łamy gazety Nasze Strony, tym większego apetytu na hulanki i swawole nabiera Polonia miesz-kająca na terenie East England.

Efekty w postaci dobrej zabawy – to zasługa przygotowań, które trwają czasem kilku dni, a nawet tygodni. Planowanie. To najważ-niejsza część każdej z imprez. W zależności od tego jaka jest okazja by coś świętować, taki klimat ma przygotowywana impreza. Kto za tym wszystkim stoi? Kto poświę-ca swój czas, by przygotować imprezę adresowaną do Polonii w East England? Oto komu należą się podziękowania.Bedfordzkie kobietki wspólnie z Polskim Barem Pychotka, zorganizowały pokazy, podczas których muskularny facet poka-zywał swoje wdzięki. Odziany w mundur policjanta oraz kapitana marynarki morskiej rozgrzał kobiecą publiczność do czerwo-ności. Ubaw po pachy i wspaniała atmosfera. Śmiało można powie-dzieć, że laski zrobiły imprezę z jajami! Przyznajemy ogromny plus za odwagę!W Klubie Polonia w Bedford zor-ganizowano pod koniec ubiegłe-go roku wigilię. Zaproszono wielu gości. Niestety część długoletnich członków Klubu nie dotarło na te wydarzenie. Szkoda. Była to doskonała okazja do wymiany poglądów, przy nie koniecznie okrągłym stole! Za to niedopa-trzenie przyznajemy organizato-rom kuksańca i duży minus! W pobliskim Cambridge, Sto-warzyszenie EEPCO już nie raz pokazało, że wystarczy trochę dobrej woli i zabawa może być udana i to po same pachy! Ostatki w klimatach PRLu były świetnym na to dowodem. W najbliższą nie-

dzielę, 1 kwietnia pod szyldem EEPCO odbędzie się Rodzinna Zabawa Wielkanocna. Do atrakcji imprezy organizatorzy zaliczają między innymi szukanie czekola-dowych jajek, quiz wielkanocny z nagrodami oraz malowanie pisanek. Szczegóły na plakacie, który publikujemy w tym wyda-niu W żaden szczególny sposób nie faworyzujemy Polonii z Cam-bridge, ale za różnorodność przy-gotowywanych imprez należą się im gromkie oklaski i podskok z przytupem! Ten ostatni element – to oczywiście wyróżnienie za śmiałe sięganie do Polskich tra-dycji i folkloru.Na koniec uwagę poświęćmy Polonii z Peterborough. Tu, od blisko roku funkcjonuje P.A.C.A. Dzień dziecka z prawdziwą pom-pą i uznaniami ze strony władz lokalnych – to największa jak do tej pory impreza zorganizowana przez to najmłodsze w regio-nie stowarzyszenie. To zasługa naprawdę wielu osób, którym już nie raz dziękowaliśmy na łamach gazety. Za trud i odwagę należy się im ogromny, urodzinowy uścisk gratulacyjny, zarówno od wszyst-kich sympatyków jak i redakcji! Mniej wylewni będziemy tym-czasem wobec organizatorów wyborów najpiękniejszej Polki z Peterborough. Na liście nagród nie było łez zażenowania i gory-

czy, a jednak z czasem pojawiły się na twarzy najpiękniejszej! Za te wyczyny dla organizatorów przyznajemy pouczenie!W najmniej komfortowej i za razem kłopotliwej sytuacji są mieszkańcy okolic tych wszyst-kich miast. Często muszą pokonać wiele mil, by móc wziąć udział w ciekawej imprezie organizowanej przez Polaków dla Polaków. W najkorzystniejszej sytuacji są tymczasem mieszkańcy Hunting-don. Do wszystkich trzech miast, Bedford, Cambridge i Peter-borough, mają w miarę blisko. Mogą wybierać gdzie wybiorą się kolejnym razem. Z pewnością chcieliby, by to właśnie w ich mieście wydarzyło się coś cieka-wego. Wszystko zależy od przed-siębiorczości mieszkających tam Polaków.Gorąco zachęcamy, by za naszym pośrednictwem każdy kto orga-nizuje wydarzenie lub imprezę i to nie tylko w Huntingdon, ale w każdym z miast East England, gdzie dociera gazeta Nasze Stro-ny, wykorzystał tę możliwość i poinformował innych o przygo-towywanej atrakcji. Pomożemy nagłośnić każdą imprezę, a relacją z jej przebiegu pokażemy innym, jakie są efekty wysiłku włożonego w to by Polonia mogła się bawić!

Adam Andrzejko

Page 4: NS47

4

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NASZE STRONY

ZAPRASZAMY

Zapraszamy na wieczór autor-ski Ewy Stankiewicz i Piotra Zarębskiego, który odbędzie się we wtorek 3 kwietnia o godzinie 19.00 w Domu Polo-nia. Zaczniemy pokazem �ilmu pt.: „Krzyż” Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego, a póź-niej odbędzie się dyskusja z zaproszonymi gośćmi.

Oto co autorka mówi o �ilmie:Film jest kontynuacją powsta-łego w kwietniu ubiegłego roku �ilmu dokumentalnego „Solidar-ni 2010”, który pokazywał ludzi przed Pałacem Prezydenckim w pierwszym tygodniu po kata-stro�ie samolotu w Smoleńsku. „Krzyż” przedstawia kolejne miesiące po katastro�ie i wyda-rzenia na Krakowskim Przed-mieściu. Jestem przekonana, że

Ewa Stankiewicz i Piotr Zarębski

PETERBOROUGHPoloniaPeterborough.com przygotowała niespodziankę dla aktywnych użytkowników serwisu. Jest to konkurs, w któ-rym wygrać można podwójną wejściówkę na mecz pół�inału Mistrzostw Europy w Piłce Noż-nej - Euro 2012, który będzie miał miejsce w dniu 28 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Aby wziąć udział w Konkursie, należy w terminie do 30.04.2012 spełnić dwa nastę-pujące warunki:1.) Polubić stronę Polonia Peter-borough poprzez portal spo-łecznościowy Facebook (like/lubię to). Osoby, które polubiły stronę przed rozpoczęciem

konkursu również biorą udział w losowaniu jeśli:2.) W czasie trwania konkursu brać aktywny udział w życiu strony PoloniaPeterborough.com poprzez umieszczenie przynajmniej dwóch komenta-rzy pod dowolnymi tematami, nawiązujących tematycznie do ich treści.Szczegóły i regulamin konkursu znajdują się na stronie konkur-sowej – regulamin konkursu.

Zapraszamy do zabawy.

Do wygrania bilety na EURO !!!

ten �ilm zostanie przemilczany albo zmiażdżony w mediach. Kręcąc ‚Solidarnych 2010’ nie śniło mi się, że będę świadkiem takich wydarzeń. Współcześnie w centrum Warszawy w Polsce. Miałam skojarzenia z rodze-niem się faszyzmu. Wydaje mi się, że jesteśmy u progu takiego zjawiska. Podjudzały do tego niektóre media” - mówi Ewa Stankiewicz.

Wieczór Autorski

TRYBUNAŁ EUROPEJSKIWSTRZYMAŁ POLCE

EKSTRADYCJĘ ZA AMFĘ!Gdy sprawa 23-letniej samot-nej matki Natalii Gorczowskiej z Thetford, Norfolk ujrzała światło dzienne w brytyjskie i polskiej prasie zawrzało. Natalia samotnie wychowująca rocznego synka mogła tra�ić do więzienia gdyby przegrała wal-kę o ekstradycję do Polski. Tym samym jej synek znalazłby się w ośrodku opieki społecznej gdyż nie ma ona nikogo, kto mógł-by się nim zaopiekować na czas odsiadki wyroku. Polka w 2006 roku została skazana w polskim sądzie na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu za posiadanie 4 g amfetaminy. Natalia przed zakończeniem okresu zawiesze-nia wyroku wyjechała do Wiel-kiej Brytanii w poszukiwaniu pracy. Gdy sąd skazał Natalię za posiadanie narkotyków była ona nastolatką. Teraz gdy ma 23 lata polski wymiar sprawiedli-wości dysponujący Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) domagał się odbycia odsiadki w więzieniu. Przypadek Natalii Gorczkowskiej to jeden z wielu przykładów na nadużywanie ENA przez Polskę. Guadrian w swoim internetowym wydaniu przyta-cza dane, z których wynika, że Polska dopuszcza się daleko idą-cych nadużyć. W latach 2009/10 Polska wystosowała do Wielkiej Brytanii 2403 ENA. To jak duża przepaść znajduje się pomiędzy naszym ojczystym krajem a pozo-stałymi europejskimi państwami widać wyraźnie w liczbach. Drugi kraj, który po Polsce wydał naj-więcej nakazów aresztowania

to Niemcy z wynikiem 235 ENA. Brytyjski Home Of�ice zwrócił się do Polski o zmianę proce-dur i stosowanie ENA tylko w poważnych przypadkach. Jak do tej pory Polska stosowała prawo do ekstradycji nawet w stosunku do najdrobniejszych wykroczeń takich jak niewielkie przekrocze-nie debetu w banku czy drobne kradzieże w sklepie. To musi się zmienić. Koszty ekstradycji są zbyt wysokie a polskie więzienia i tak są przepełnione. Temat ten został również podjęty przez Fair Trials International organi-zację, która prowadzi kampanię na rzecz zreformowania ENA ze względu na zbyt częste jego używanie często za drobne prze-winienia. Tak jak w przypadku

Natalii kara nie jest współmierna do winy. Dlatego Europejski Try-bunał Praw Człowieka zezwolił Polce na tymczasowe pozostanie na terenie Wielkiej Brytanii gdyż ekstradycja i pobyt w polskim więzieniu naruszył by jej prawo do życia rodzinnego zapisane w artykule ósmym Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Polskie władze po interwencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wycofały Europejski Nakaz Aresztowania – informuje BBC. Choć informacja ta nie jest jeszcze o�icjalnie potwierdzona to już mówi się o tym, że Natalia wraz ze swoim synkiem pozosta-nie w Wielkiej Brytanii.

Joanna Owsiana

NORFOLK

23 marca 2012, Peterborough, St. John the Baptist, Plac katedralny, Cantus Polonicum pod dyrekcją Bartosza Drzewieckiego zaprezento-wał swój program w kategorii chórów mieszanych w konkursie.

Page 5: NS47

5

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

WIELKA BRYTANIA

Korona MissjaKby cierniowa

PETERBoRouGh

Zawrzało w Peterborough, po tym jak pojawiły się wątpliwo-ści wokół konkursu Miss Polonii Peterborough 2011. Przyglą-dając się odkryciom Interne-towych śledczych stwierdzić musimy zgodnie, że ... wpadki, błędy i przejęzyczenia popełnili wszyscy!

Odkąd Internet na stałe wpisał się w nasze życie, dokonywane w nim wpisy mają realny wpływ na życie. Wszystko zaczęło się od publikacji na portalu Peterboro.pl. Zielony portal podjął wyzwa-nie opisania kulis wyborów Miss Polonii Peterborough w roku 2011. Redakcja gazety Nasze Strony, podjęła temat, nie wierząc własnym oczom – jak potrakto-wana została młoda Polka. Cytu-jąc wypowiedzi z zamieszczonego na zielonym portalu wywiadzie, wyartykułowaliśmy najistotniej-sze wątki rozbijając je na szcze-góły. Chcieliśmy w ten sposób sprawdzić, gdzie popełniono błąd i jakie tego powstały konsekwen-cje. W tym samym czasie, kilkaset mil na północ od Peterborough, a mianowicie w Szkocji – tematem konkursów Miss zajmował się lokalny dziennikarz z portalu Pol-scott24.com. Wziął się za tę spra-wę na ostro. Do wyeksponowania opracowywanego materiału użył techniki video, nagrywając swoje wypowiedzi i prezentując je w sieci Internet. W zawierają-cym wiele wątków wystąpieniu poruszył również okoliczności konkursu Miss z Liverpool i Manchesteru, przypisując orga-nizatorom złamanie prawa przy wykorzystywaniu nazewnictwa zastrzeżonego w Polsce. Tak samo wyrażał się w przypadku Peterborough. Kierował się przy tym myślą, iż nie ma bowiem nic bowiem bardziej oczywistego, że skoro organizowane są wybory Miss, to oczywiście jako pewnego rodzaju nawiązanie do konkursu piękności Miss Polonia znanego nam z Polski. Edycja, czy też wydanie na wyspach brytyjskich. Każdy by przecież tak pomyślał. Któż bowiem chciałby uczest-niczyć – zarówno po stronie

kandydatek, jak i sponsorów, czy też widzów - w konkursie pod tytułem Miss Polskiej Imigracji w Peterborough? Oczywiste jest, że lepiej zorganizować taki kon-kurs piękności, który już z samej nazwy przyciągnie zainteresowa-nie. organizatorzy takich imprez z premedytacją używają nazewnic-twa zbliżonego do oryginału, by tak właśnie się stało. By trybuny były pełne, sponsorzy dopisali i bilety szły jak ciepłe bułeczki. W artykule pt.:”Miss Peterborough wybrana na łapu capu” odnieśli-śmy się do doniesień wynikają-cych z wywiadu, którego Natalia Malita udzieliła portalowi Peter-boro.pl. W tekst wkradła się jed-na nieścisłość. Dziewczęta miały możliwość skorzystania z usług wizażystki w czasie konkursu, co omyłkowo opisane zostało, jako, że o makijaż musiały zadbać same. W mylne twierdzenie, spo-strzeżenie nie mające pokrycia w rzeczywistości, wprowadziło nas zdjęcie, na którym zobaczyliśmy połyskujące czoło i poliki naj-śliczniejszej wybranej spośród 9 kandydatek. Połyskujące, a zatem musiało być w czasie wyborów bardzo gorąco. Nie mniej wysoka temperatura towarzyszyć musia-ła też reakcjom na nasz materiał, skoro wątkiem zainteresowali się twórcy PoloniaPeterborough.com, którzy jako pierwsi opu-blikowali pismo z biura Miss Polonia 2000, wyjaśniające wątpliwości powstałe wokół nazewnictwa imprezy. Zanim ono jednak zostało wyeksponowane na wspomnianej stronie, admi-nistratorzy trzech portali: Peter-boro.pl, gazeta Nasze Strony oraz PoloniaPeterborough.pl odnoto-wali próby nieautoryzowanych wejść na panele administracyjne zarządzanych serwisów. Podjęte działania doprowadziły nas do Krakowskiej kawiarenki Inter-netowej. W porównanych logach serwerów, plikach umożliwia-jących odczyt numeru IP, admi-nistratorom udało się odnaleźć komputer identyfikujący się tym samy numerem, skąd nawiązane zostało połączenie w trakcie prób włamania i usiłowania manipu-lacji treścią. Czyżby ktoś aż tak bardzo znienawidził temat Miss

Polonia Peterborough, by do kne-blowania ust używać siły i zdecy-dował się złamać prawo? Do tego wątku z pewnością wrócimy.W odpowiedzi z biura Miss Polonia 2000 odczytać można wyraźnie, iż zastrzeżonym jest znak graficzny. To z kolei oznacza, że każdy kto chce organizować wybory pod patronatem Miss Polonia 2000 wystąpić musi każ-dorazowo o zgodę na używanie motywu graficznego. W odniesie-niu do innych wyborów, organi-zowanych pod innymi nazwami, innymi znakami graficznymi biuro konsekwencji wyciągać nie będzie. Brawo! Zatem PoloniaPe-terborough.com ukręciła sprawie łeb i wszystko stało się jasne. Po tej publikacji nie przycichło jednak, tak jak się spodziewali się organizatorzy konkursu. Przyby-wać zaczęło opinii i komentarzy, co dodatkowo rozjuszyło, tych, którzy konkurs przygotowali. Pierwotnie przypisaliśmy autor-stwo konkursu kolorowemu mie-sięcznikowi z Peterborough, jak i Studio Fotografii i Modelingu. Oczywistym bowiem wydawało się, iż skoro konkurs przygotowu-je żona, a zdjęcia wykonuje mąż, to oboje się wspierają i konkurs na wszech sposób wychwalają. Tak jednak nie było! Z koresponden-cji (niedzielnej!) dowiedzieliśmy się, iż organizatorem konkursu Miss Polonii Peterborough była p.Anna Dziuba. Tak podpisano pismo, w którym zwrócono się do redakcji Nasze Strony celem wyjaśnień dotyczących publikacji w Internecie i na łamach gazety. W innym z kolei piśmie sygnowa-nym nazwiskiem p.Anna Dziuba, odnaleźliśmy informację jakoby redaktor naczelna kolorowego miesięcznika, była organizatorem konkursu Miss Polonia 2011. Niby kwestia literki, ale jak się ostatnio okazało – mogłaby być niezwykle ważna. Tak więc trochę poplątani, skołowani, prostujemy informując, iż:„Agencja fotografii i modelingu East Models nigdy nie była organizatorem wybo-rów Miss Polonii 2011, co jest potwierdzone w punkcie drugim postanowień ogólnych i zasad uczestnictwa Regulaminu I edycji wyborów Miss Polonii Peterboro-ugh”. Wszystko co w cudzysłowie

WIELKA BRYTANIAprzytaczamy słowo w słowo za p.Anną Dziuba. Obok całego powstałego zamie-szania zainteresował nas wątek korony. W momencie pojawienia się wątpliwości dotyczących legalności konkursu, co jak już wiemy zostało oczywiście roz-wiane, zastanawialiśmy się, czy wybrana Miss zwrócić będzie musiała koronę, czy też może ktoś będzie ją musiał z jej głowy strącić. Zwróciliśmy się więc do jej fundatora, by przybliżył nam szczegóły dotyczące diademu jaki trafił finalnie na głowę naj-ładniejszej mieszkanki Peterbo-rough. Dowiedzieliśmy się, że korona wykonana przez firmę z Londynu, była darem dla redak-cji zaangażowanej w wybory. Nie pobrano za jej wykonanie żadnej opłaty. Nie podpisano żadnej umowy na jej wykonanie i przekazanie. Intencją firmy była „tylko pomoc dla polskiej organizacji”. Jak poinformował nas reprezentujący wykonawcę przedstawiciel - „wielokrotnie nasze wyroby darujemy w celu wspierania polskich imprez”. Powoli staje się więc jasne jak zadziałał mechanizm wokół imprezy Miss w Peterborough. Redakcja kolorowego magazynu z Peterborough postanowiła uprzyjemnić czas mieszkań-com miasta. Zaoferowano więc Polakom zabawę nawiązująca w swej nazwie do znanego wszem i wobec konkursu piękności. Nie łamiąc prawa ogłoszono też nabór kandydatek. Z Londynu za darmo skołowano koronę. Tymczasem magazyn jako orga-

nizator pośród nagród ulokował portfolio z lokalnej agencji. Warto zwrócić uwagę, że nie zostało ono wykonane przez blisko pół roku! Zastanówmy się już na sam koniec co wybory przyniosły miastu, mieszkającym tu Pola-kom, uczestniczkom no i samym organizatorom? Peterborough nadzwyczajnej chluby dzięki wyborom nie zyskało. Polacy tymczasem otrzy-mali niewygórowanej jakości rozrywkę, a uczestniczki zyskały doświadczenie, choć naprawdę dalekie od tzw.: pierwszego szlifu na drodze do kariery. Wspomnia-na korona – bez wymiernej ceny (wartości) – jakby cierniowa, bo łez przysporzyła wiele, trafiła na wybraną głowę, a organizatorzy przez kilka edycji chełpili się, iż miastu szykują rewelacyjne wydarzenie! Czy wspomniany wyżej fakt, iż regulamin dotyczył „I edycji wyborów Miss Polonii Peterborough” oznacza, że w tym roku odbędzie się edycja druga? Dziewczęta, a pośród nich rów-nież mężatki z dziećmi, które wzięły udział w konkursie nie miały i tak szans, by wybić się dalej. Konkurs nie był bowiem w żaden sposób eliminacją do kolej-nego etapu wyborów, nagrody nijakie, a korona … no cóż prezen-tuje się ślicznie na głowie Natalii Malita. Niniejszym, jako redakcja gazety Nasze Strony nadajemy jej tytuł Najpiękniejszej Polki Peterboro-ugh. Mamy nadzieję, że to pozwo-li jej otrzeć łzy z policzków …

Adam Andrzejko

Page 6: NS47

6

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy

Panna młoda do wynajęcia

Zabita krótko Po Zaginięciu

PeterBorouGh

Cambridgeshire Police podało do wiadomości publicznej, że Vitajia Baliutaviciene została zamordowana krótko po jej zaginięciu. To kolejny szczegół przybliżający do setna okolicz-ności tej sprawy.

akcja poszukiwawcza Litwninki, która zaginęła 12 sierpnia 2011 roku, trwała ponad 6 miesięcy. Jednak jak się okazało, polska policja odkryła jej ciało już w październiku 2011 roku. Polscy śledczy nie byli w stanie ziden-tyfikować odnalezionego ciała przez 5 miesięcy. Dopiero gdy Cambridgeshire Police wysłało zapytanie do Polski w związku z zaginioną Litwinką, dołączając

jej próbki DNA , odkryto, że zna-lezione ciało kobiety należy do poszukiwanej Vitaliji. Brytyjskiej i polskiej policji udało się dodatkowo ustalić, że kobieta została uduszona. Jak informują policjanci, ciało odkrył przypad-kowy grzybiarz. Zwłoki porzu-cone zostały w prowizorycznym grobie w okolicach Lutola Suche-go (gm. Trzciel). Po zakończeniu śledztwa Litwin-kę pochowano na pobliskim cmentarzu niedaleko miejsca, gdzie ją znaleziono. Główny podejrzany o zamordo-wanie kobiety Rimas Venclovas w dalszym ciągu nie przyznaje się do winy. W ten piątek, w Sądzie Koronnym w Cambridge odbę-dzie się kolejna rozprawa z jego udziałem.

KS.Z.

W.BRyTANiA

20 letnia Helena Puchalska to udawana panna młoda, która miała przyjąć 2,5 tys. funtów za ślub z Pakistańczykiem. O sprawie pisaliśmy na łamach gazety Nasze Strony. Dziś media odkrywają szczegóły skandalu, w którym uczestniczą Polki gotowe przylecieć do UK, by w za udawaną ceremonię ślubną zainkasować 1.600 funtów.

Wyrokiem Sądu Koronnego w Northampton, pochodząca z Grocholina k.Poznania, Helena Puchalska trafiła do więzienia na terenie Wielkiej Brytanii. Spędzi tam 15 miesięcy. Los niedoszłej panny młodej podzielił wybrany na pana młodego 31 letni Paki-stańczyk Asif Ali. Ten spędzi za kratami 2 lata. Mężczyzna gotów był zapłacić Polce 2,5 tysiąca funtów.Dziś po niespełna 3 miesiącach od udaremnionej ceremonii, okazuje się, że w sieci nadal nie brakuje ogłoszeń, w których ogła-szają się Polki gotowe wziąć ślub za pieniądze. Reporter The Sun-day Mirror wcielając się w osobę

poszukującej legalizacji pobytu w UK, oferującej pieniądze za tego rodzaju pomoc znalazł jeden ze wspomnianych anonsów. Bez problemu znalazł osobę chętną do przyjęcia korzyści mająt-kowej. Dziennikarski wybieg wskazał na nieszczelność pro-cedur, które mogłyby zatrzymać obywateli krajów spoza krajów Unii Europejskiej poza Wielką Brytanią. Wystarczy ożenić się z Polką, zapłacić jej 1.600 funtów i odebrać prawo pobytu na tere-nie Unii Europejskiej. Wystarczy odłożyć trochę gotówki, znaleźć odpowiednie ogłoszenie, ustawić spotkanie i obywatel Pakistanu, Nigerii czy też Maroko może być na dobrej drodze ku uzyskaniu stałego pobytu na terenie UK.Proceder dotyczy również płci przeciwnej. W internecie poja-wiają się tez ogłoszenia panów, którzy gotowi są poślubić kogoś. Zaznaczają, że kobiety. Dla pie-niędzy. Wspominany przez The Sunday Mirror odpisując na zaczepkę dziennikarzy zapytał Marcina, autora jednego z anon-sów: „Write how old are you, how good your English is and whether you have a valid passport.” i w tym przypadku pada odpowiedź

z kwotą 8.000 złotych, co w prze-liczeniu na funty daje około 1,600 funtów. Marcin wskazuje jak naj-prościej sfinalizować proceder zadowalający obie strony.Wymieniane w tym przypadku kwoty to kwoty od ogłoszenio-dawców indywidualnych. Gangi zajmujące się kojarzeniem par tylko i wyłącznie dla dokumen-tów żądają za tego rodzaju „usłu-gę” kwot o wiele większych.W 2010 roku ujawniono aż 934 przygotowań do tego rodzaju ślubów. W 2009 oficerom UK Border udało się nie dopuścić do 561 podobnych ceremonii. W roku 2008 w podobnych okolicz-nościach aresztowano 344 pary. Z podanych liczb wynika, że proce-der stale rośnie. Zainteresowanie tym tematem coraz częściej prze-jawiają również Polki, szukające łatwego zarobku.

Mateo

Page 7: NS47

7

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

skazany za sutenerstwoRaiNham

Mieszkaniec Surrey (Cambrid-geshire) Kun Yi He, został ska-zany za nielegalne prowadzenie aż 10 domów publicznych na terenie południowej i wschod-niej Anglii. Oficerowie UK Border Agency wraz z lokalną policją w 2011 roku przeprowadzili najwięk-szą jak dotąd akcję zamykania domów publicznych działających wbrew prawu brytyjskiemu. W akcji tej brało udział aż 150 oficerów UK Border Agency. Dzia-łaniom pograniczników towa-rzyszyło również 8 policjantów. Oficerowie podczas nalotów w Cambridge, Maidenhead, Slough, Wokingham oraz w Godalming aresztowali kobiety pochodzenia chińskiego i tajlandzkiego. Część z nich deportowano do swoich krajów. Te które pozostały na terenie UK czekają obecnie na decyzję UK Border Agency w sprawie pozwolenia na ich pobyt na terenie kraju. Podczas nalotów aresztowano również dwie osoby za prowadze-nie agencji towarzyskich. Osoby te od razu przyznały się do winy. Rozprawy sądowe przeciwko nim mają się dopiero zacząć. Wracając do szefa i organizatora domów publicznych, 39 letnie-

go Kun Yi He, Sąd Koronny w Reading, skazał na trzy i pół roku więzienia. Odnośnie działalności tego mężczyzny nadal prowadzo-ne są dodatkowe dochodzenia. Możliwe więc, że na wyroku w tej wysokości się nie skończy.Policja Cambridgeshire nieustan-nie prowadzi poboczne śledztwa, akcje i dochodzenia w sprawie nielegalnej prostytucji. Problem ten narasta z każdym rokiem w UK, gdzie większość nielegalnych prostytutek niestety stanowią imigrantki z Europy Wschodniej i Azji. Policja stara się nie tylko „zamknąć” kobiety pracujące w domach publicznych. Stróże prawa stawiają również na nie-sienie im odpowiedniej pomocy. Dlatego też, oficerowie policji ściśle współpracują z agencjami

wyspecjalizowanymi w niesieniu pomocy w wyjściu prostytutek z otoczenia i rozpoczęcia nowego życia.K.Sz.

WIELKA BRYTANIA

Powiesił się na placu zabaw

CZY wiDZiałeŚ Tę KoBieTę?

MAIDSTONE

Makabrycznego odkrycia doko-nał mężczyzna, który w piątek przed tygodniem spacerował z psem w pobliżu placu zabaw w Tovil k. Maidstone (Kent). Dziś, po tygodniu wiadomo, że odna-lezione ciało należy do Polaka, 27-letniego Krzysztofa wrony.

Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Bardzo szybko zabezpie-czono teren. W pierwszej kolejno-ści funkcjonariusze zadbali o to, by oddzielić miejsce odnalezienia zwłok od pobliskiej drogi i ścieżki spacerowej. Szczególnie oba-wiano się o dzieci, które idąc do szkoły mogłyby być narażone na widok zwłok. Na chwilę obecną o Polaku wiadomo tyle, iż mieszkał w Tovil. Nieznane są inne oko-liczności zdarzenia i motywów jakie mogłyby doprowadzić męż-czyznę do targniecia się na życie. Przypuszczać jedynie można, że

na plac zabaw przyszedł w dniu 15 marca wieczorem, lub 16. nad ranem.W dniu wczorajszym wszczęto śledztwo mające na celu wyjaśnić okoliczności śmierci Polaka.

Mateo

MILTON KEYNES

nazywa się agnieszka apryas, ma 42 lata, na terenie wielkiej Brytanii mieszkała w Brighton. Kobieta złamała sądowy nakaz regularnego stawiania się na policyjnym dozorze, po tym jak w ubiegłym roku skazano ją za dokonanie włamania i kradzie-ży w Brighton. wyrok wobec tej kobiety to 15 miesięcy.Agnieszka Apryas może przeby-wać na terenie Milton Keynes, gdzie jak ustalono kontakto-wała się ze swoimi znajomymi z polskiego środowiska, w tym ze swoim partnerem o Jackiem Świętojańskim.Apryas jest opisywana jako kobieta o średniej budowie ciała, wzroście około 165 cm, ma dłu-gie włosy w kolorze ciemnym o tendencji do przetłuszczania się. Jako znak szczególny w rysopisie podawany jest tatuaż na prawym

ramieniu przedstawiający wzory celtyckie. Z takim rysopisem poli-cjanci z Sussex ruszyli w teren rozpytując Polaków o pomoc w ujęciu Agnieszki Apryas.Osoby posiadające informacje o tej kobiecie proszone są o kontakt z Policją w Sussex pod numerem 101. Podczas zgłoszenia należy podać numer referencyjny spra-wy: 0482 of 02/03.

Mateo

Page 8: NS47

8

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy

Page 9: NS47

9

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wieLka BrytaNiapowstała szkoładla imigrantów

Diana Gajek wraz z Bridget Moss, koleżanką litewskiego pochodzenia - przekształciły sklep z antykami w szkołę dla imigrantów.

the white eagle Polish education Centre - to nazwa nowej placówki edukacyjnej dla Polonii w Spal-ding mieszczącej się przy Abbey Path. w nowej polskiej szkole organizowane będą lekcje języka polskiego, geografii oraz historii pod kątem kultury wschodnioeu-ropejskiej. Lekcje będą odbywać się w weekendy. W nowo otwar-tej szkole swoje miejsce znalazły nawet litewskie dzieci. Będą mogły dzięki temu również uczyć się w swoim rodowitym języku, a ponadto integrować się z Polonią. 36 letnia Diana Gajek wraz z koleżanką wyposażyły szkołę w niezbędne pomoce dydaktyczne. Stało się to możliwe dzięki pomo-cy i darowiznom od lokalnych instytucji. Wśród na podziękowa-nia na pewno zasługują Quadring Cowley oraz Brown’s Primary School.Założycielki szkoły mają nadzieję, że ich inicjatywa pomoże pol-skim i litewskim dzieciom lepiej poznać kulturę i historię swoich krajów. Lekcje mają również

na celu przystosować dzieci do integracji z brytyjskimi rówieśni-kami. Dzięki temu są duże szanse na poprawę trudnej sytuacji, odnoszącej się wyraźnie do imi-grantów w Spalding. Nie wykluczone, że w szkole organizowane będą również zaję-cia w tygodniu. Możliwe godziny dostępności sal lekcyjnych, będą oczywiście musiały być dosto-sowane lekcji prowadzonych w normalnym trybie. Będą również kursy językowe dla dorosłych. Realizacja tych pomysłów zależy od zaangażowania osób chęt-nych oraz przychylności Urzędu Miasta. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że nie będzie z tym większych problemów. Lokal-ny Counsil, popiera bowiem tę inicjatywę. Włodarze wyrażają zainteresowanie, iż znalazły się osoby, które są niczym lekarstwo uzdrawiające sytuację w Spal-ding. Osoby zainteresowane pomocą lub zapisaniem się do szkoły, moge kontaktować się z Dianą pod następującym numerem tele-fonu: 07473 394435. Na telefony oczekuje również Bridget: 07540 311543.

red.

Uciążliwe skUtki sUszy

Od 18 miesięcy, w regionie East of England coraz dotkliwsze okazują się być skutki nieustę-pliwej suszy. Jest to największy niedobór wody, jaki w tej części wysp odnotowano od 30 lat.

Skutki suszy z dnia na dzień narastają, co zmusza Environ-ment agency do podejmowania trudnych decyzji w tempie rów-nym drastycznemu opadowi wód gruntowych.Tym razem oficerowie środowi-skowi skupili się na ratowaniu setek ryb z kanałów dopływo-wych rzek Nene i welland. 22 marca w okolicach Peterborough rozpoczęto wyławianie ryb. Zaplanowano przeniesienie ich do głębszych zbiorników wod-nych. Meteorolodzy niestety nie wróżą nic dobrego dla tego regionu. Susza jeszcze potrwa i nie zapowiada się, by w końcu zdrowo popadało. Ryby w tej sprawie za bardzo gło-su nie miały. Podjęto jednak dzia-łania, by je uratować. Sytuacja była bowiem nieciekawa. Kwestią bezsporną było podjęcie niezbęd-nych działań interwencyjnych. Na przełomie kwietnia i maja, ryby rozpoczynają tarło. Należy je więc odłowić i to jeszcze przed tym, szczególnym okresem, decydu-jącym o utrzymaniu liczebności gatunków. Dodatkowo, za decyzją o odłowieniu, przemawiała wzra-stająca z tygodnia na tydzień, temperatura wody. w coraz to płytszej i cieplejszej wodzie, roz-wija się więcej glonów. To z kolei dodatkowo obniżyć

może poziom wód w okolicy. Obecnie prowadzone wyławianie ryb ma miejsce w kanale prze-ciwpowodziowym Cut Maxey. Proces ten trwa na odcinku 9 km. Wszystkie ryby zostaną wypusz-czone do rzeki Welland. Odłowy prowadzone są także w pozo-stałych okolicznych kanałach dopływowych rzeki Nene. Nie jest jednak przesądzone jeszcze, jakoby wszystkie ryby z tych mia-ły trafić do Nene. Wiele wskazuje bowiem, że prawdopodobnie z tej właśnie rzeki, w krytycznym przypadku obniżenia wód grun-towych, życiodajna ciecz będzie pobierana do oczyszczalni, a z niej popłynie do naszych kranów. odwierty mają pomócw rejonie Stamford kilka lat temu dokonano dwóch odwiertów o głębokości 54m. Odwierty te dotarły do podziemnych wód, które według planów, mogą być ratunkiem w przypadkach kry-zysowych. Przez kilka lat, nikt jednak nie interesował się wyko-nanymi odwiertami. Obecnie trwają czynności sprawdzające czy uzyskany dostęp do podziem-nych zasobów wody móc będzie pełnić zaplanowaną funkcję. Testy i badania potrwają kilka

miesięcy. Dopiero wtedy woda z podziemi zostanie wypompowy-wana na powierzchnię. Na chwilę obecną nie ma danych na temat jakości i ilości wód podziemnych. kilka lat temu, w czasie prowa-dzenia prób i testów wykonanych odwiertów, woda nadawała się jeszcze do użycia. Oceniono wówczas, że dziennie można było by wypompować aż 3 ml litrów sześciennych wody. To uratowało by sytuacje w Stamford i okolicy. wspomniane miasto dziennie zużywa około 8,5 ml litrów wody. Environment Agency zwraca się do wszystkich mieszkańców wschodniej anglii, o wprowadze-nie możliwych oszczędności w zużyciu wody.

K.Sz.

eaSt eNGLaND

Page 10: NS47

10

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

Page 11: NS47

11

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

MuzeuM jużpo remoncie

złoMiarzekradną znaki

centrum recyklinguotwarte na dłużej

Muzeum w Peterborough powróciło do życia. Obiekt ten został zamknięty ponad rok temu, aby przeprowadzić w nim niezbędne prace remontowo konserwacyjne opiewające na 3.2 miliona funtów.

Odnowiony został dosłownie cały budynek. Dzięki wprowadzonym innowacjom wprowadzono sze-reg usprawnień dla odwiedzają-cych. Przyglądając się wykazowi dokonanych robót budowlanych warto wyszczególnić następujące prace: - odnowiono i przystosowano do zwiedzania salę teatralną. Sala ta po raz pierwszy została udostęp-niona dla zwiedzających.- odnowiono galerię geologiczną, w której znajduje się kolekcja jurajskich gadów morskich z całego świata.- odnowiono galerię Norman Cross- odnowiono galerię Wildlife. Tu dodano eksponaty stworzeń z epoki lodowcowej- odnowiono galerię Changing Lives, która ukazuje życie i histo-

rię Peterborough z ostatnich 200 lat.Odnowiono również toalety, restauracje i kafejki w tym muze-alny sklepik. Można by się rozpi-sywać na temat tego jak muzeum w Peterborough się zmieniło. Najlepiej przekonać się o tym samemu. Gazeta Nasze Strony zaprasza na oficjalne otwarcie Peterborough Museum, które odbędzie się już jutro, czyli w dniu 31 marca 2012.

Adres Muzeum w Peterborough:Priestgate, Peterborough. Cambridgeshire PE1 1LF

Bilety w cenach 10 GBP.Muzeum otwarte jest od wtorku do soboty w godzinach od 10.00 do 17.00 i w niedziele od 12.00 do 16.00. W poniedziałki obiekt dostępny jest tylko w czasie szkolnych wakacji. Poza waka-cjami w ten dzień wpuszczane są tylko zorganizowane grupy.

toalety to znikają to pojawiają się!?

BEDFOrDShirE

Bedfordshire boryka się z noto-rycznymi kradzieży znaków drogowych. Złodziej zazwyczaj dokonują kradzieży w nocy przy użyciu specjalistycznego sprzę-tu do cięcia metalu.

Grupy złodziei są coraz to lepiej zorganizowane i trudniej ich schwytać. Ostatnio przypadko-wo na polu w okolicach Bedford przechodzień odkrył cały stos znaków drogowych. Prawdopo-dobnie znaki te były przygoto-wane do transportu do jednego

z okolicznych złomowisk. Mayor Dave hodgson w oficjalnym oświadczeniu oznajmił że “Zło-dzieje znaków drogowych stwa-rzają zagrożenie dla pieszych i kierowców. Znaki te informują kierowców o zagrożeniach na jezdni. Bez nich może dojść do poważnego wypadku. Nawołuje mieszkańców do zwracania uwa-gi na kradzieże w ich okolicach i o zgłaszanie każdego przypadku kradzieży znaków”. Jeżeli zauwa-żysz próbę kradzieży znaku niezwłocznie zadzwoń na policje pod numer 101.

M.R.

W St. Ives otwartych zostanie więcej publicznych toalet. Taką wiadomość podał Huntingdon Districy Council. To dobra wia-domość dla osób wybierających się na zwiedzanie tej okolicy Cambridgeshire.

Najzabawniejsze jest jednak fakt, iż to właśnie hDC w 2010 roku pozamykał większość z nich w tym uroczym miasteczku. Od listopada 2010 roku, w St. ives swoje potrzeby fizjologiczne, załatwić można było jedynie na dworcu autobusowym. Wcześniej z publicznych ustępów, skorzy-stać można było dodatkowo przy

parkingu Globe Place Car Park. Toalety te jednak zamknięto. Zdemontowane zostały na krótko po ich remoncie, co z kolei bardzo zdziwiło mieszkańców miasta. Nowe, ledwo co zamontowane sanitariaty, zostały wywiezione do huntingdon, gdzie i zainstalo-wano je przy river Side. Obecnie rada Miasta St. ives postanowiła ponownie odtworzyć toalety. ich wyposażenie kosztować będzie budżet miasta 8 tysięcy funtów. Z tego co udało nam się usta-lić, połowę tej sumy ma zostać pokryte przez zmieniające zdanie hDC. Na koniec pozostaje zadać ważne pytanie! Czy nie okaże się ponow-nie, że po odnowieniu toalet, zakupione sprzęty nie zostaną

wywiezione po kilku miesiącach w inne miejsce?Z urzędniczymi pomysłami - odwrotnie proporcjonalnymi do logiki nie sposób jednak dyskuto-wać Trzeba to znieść i nie mierzyć w racjonalny sposób!

K.Sz.

BEDFOrD

recycling Centre wydłuża godziny otwarcia, by bardziej dostosować się do potrzeb mieszkańców. Od 1 kwietnia recycling Centre będzie otwarte aż do godziny 19.00. Tak będzie tylko w soboty. W pozostałe dni, godziny otwar-cia centrum pozostają bez zmian. Przypomnijmy, że centrum odpa-dów jest otwarte przez cały rok, siedem dni w tygodniu. Jedyne wyjątki to Christmas Day, Boxing Day oraz Nowy rok. Centrum poprzez wydłużenie godzin w soboty chce bardziej zachęcić mieszkańców do stałego i nieza-kłóconego korzystania z oferowa-nych usług utylizacji odpadów.

Odpowiedzialni za recycling zakładają, że dzięki temu zmniej-szy się liczba dzikich wysypisk tworzonych przez osoby, które nie mają czasu przewieźć odpa-dów do centrum recyklingu. household Waste recycling Cen-tre otwarte jest od poniedziałku do piątku oraz w niedziele w godzinach od 9.00 do 17.00. W soboty natomiast odpady przyj-mowane będą od 9.00 do 19.00.

Will O.

WiELKA BrYTANiA

ST.ivES

Page 12: NS47

12

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy

charytatywnipsychologowie

Polish Psychologists’ Associa-tion (PPA), w tym Projekt Cam-bridge - prowadzi działalność równie ważną dla brytyjskiej społeczności jak Cancer Rese-arch czy Oxfam - tak uznał Charity Commission, brytyjski organ nadzorujący sektor orga-nizacji charytatywnych, który przyznał PPA status organizacji charytatywnej.

Proces weryfikacji i rejestracji stowarzyszenia jako organiza-cji charytatywnej trwałdługo i zakonczył się sukcesem. Charity Commission zbadała status, finanse, raporty oraz sprawozda-nia z działalności Polish Psycholo-gists’Association i zaakceptowała kandydaturę.- Status Registered Charity to

naprawdę ‚coś’. Potwierdza on, że jesteśmy rzetelni, wiarygodni i że działamy zgodnie z najwyż-szymi standardami - wyjaśnia Maria Sikorska, szefowa Zarządu i Dyrektor Generalny PPA. - To również dowód uznania i wielka satysfakcja dla naszych wolonta-riuszy, doskonale wykształconych i oddanych psychologów, pedago-gów czy socjologów - dodaje.Nowy status prawny umożliwi PPS kontynuowanie rozszerzania zakresu działalności. Stanie się tak dzięki większemu dostępowi do funduszy publicznych. Dotych-czas Polish Psychologists’ finan-sowane było niemalże wyłącznie ze składek członkowskich. Organizacji non profit, figurują-cej na liście organizacji charyta-tywnych, polskim psychologom łatwiej będzie współpracować z instytucjami NHS czy Mind.- Jest to dla nas przełom. Zamie-

rzamy w pełni wykorzystać prawa organizacji charytatywnej. Ciekawym wynikiem procesu rejestracji było to, że musieliśmy zmienić Konstytucję PPA, aby większy nacisk położyć na spo-łeczną integrację. Dzięki temu umocnimy wizerunek Polaka osiągającego sukcesy w środowi-sku angielskim – podkreśla Ania Lichota, prezes Stowarzyszenia.PPA zrzesza przeszło 250 pol-skich specjalistów z dziedziny psychologii, pedagogiki, socjolo-gii i nauk pokrewnych. Wszyscy członkowie PPA mieszkają i praktykują w Wielkiej Brytanii od ponad 6 lat oraz aktywnie służą Polakom w Wielkiej Brytanii, udzielając bezpłatnie konsultacji. W tym czasie udało się stworzyć kilkanaście niezależnie rozwijają-cych się projektów skierowanych na potrzeby polskiej społeczno-ści.

Regularnie prowadzone są kon-sultacje psychologiczno-pedago-giczne, psychologowie pomagają też w walce z uzależnieniami, angażują się w aktywizację zawo-dową Polonii, prowadzą stałe rubryki poradnikowe w mediach polskich i zagranicznych oraz organizują Dni Otwarte (kolejny 6 października). W ubiegłym roku

z bezpośredniej pomocy specja-listów PPA skorzystało ponad tysiąc osób.Stowarzyszeni w PPA psycholo-dzy działają już w 9 placówkach na terenie UK. Są to 4 ośrodki w Londynie oraz po jednym w Bri-stolu, Cambridge, Cheltenham, Oxfordzie oraz Swindon.

Will O.

CAMBRiDGe

Page 13: NS47

13

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wieLka BrytaNia

huNtiNGdoNw skrócie ...

już wkrótcekOlejna

edycja mISS

Miss Wybrzeża, Miss Mokrego Podkoszulka, Miss Świata Paro-wozów, Miss Maturzystek, Miss Internetu oraz Miss Redaktorek Naczelnych - szukamy idealnych kandydatek. Nabór nadal trwa! Pięknych dziewcząt nie brakuje! Nie dajcie się więc dziewczęta tak łatwo i niech nie zwiodą was obiecanki cacanki! Jesteście warte o wiele więcej niż się wam na codzień wmawia. Polecamy sprawdzić sponsorów, oraz umo-wy przed ich podpisaniem! Nie podpisujcie papierów dających wyłączność komukolwiek!

pOlacyprzejmują

władzę

Polski fryzjer, polski sklep, pol-skie mięso, polski chleb - rozwoju handlu i dobrej jakości nie dało się w żaden sposób powstrzymać. Polska będzie już niebawem rada miejska, nazwy ulic i rozkład jaz-dy autobusów.To przecież oczywiste, że z napły-wem imigrantów z Polski zmienić musi się środowisko, w którym żyją na codzień. Ponad wymienionymi uspraw-nieniami planuje się wprowadze-nie odrębnej waluty dla Polaków, tak by być niezależnym od funta.

pOlOnIawybIera

naczelnIka

Polonia bedfordzka, wydawać by się mogło i tak jest zapewne - jest najstarsza w okolicy. Powinna mieć tradycje, chwałę i oklaski. Jako, że Polonia w Wielkiej Bry-tanii, to nie Rosja i dlatego swego szefa zamierza wybrać w uczci-wych wyborach! Korespondencja nadchodząca z terenu bedfordzkiego „shire” jednoznacznie głosi, że Polonia domaga się wyborów! Uczciwych! Jawnych na tyle na ile pozwala Statut! Zamontujmy Internetowe videokamery jak Putin w Rosji!

Bedford

eaSt eNGLaNd

księżycowykamień

skradziony camBridGe

Do niecodziennych przestępstw i kradzieży dochodziło już na terenie East of England. Wyry-wano bankomaty ze ścian, kradziono kable od Internetu, a nawet spuszczano paliwo z TIRów parkujących na poboczu - mimo, iż w środku spali kie-rowcy okradanych pojazdów.

Tym razem zuchwałość i pomy-słowość złodziejaszków sięgnęła zenitu, a nawet gwiazd. Skra-dziono kamień nazywany przez mieszkańców Cambridge „kamie-niem księżycowym”. Nie jest to bynajmniej kamień pochodzenia kosmicznego, ale ze względu na charakterystyczne właściwo-ści jest bliski pozaziemskiemu pochodzeniu. Przypisywane moce to płoszenie ptaków i wpra-wianie dzieci w ruch dookólny. Póki kamień stał na skwerku za

centrum handlowym Lion Yard i Grand Arcade, nie siadały na nim gołębie, a każde dziecko prze-bywające w pobliżu, samoistnie wprawiane było w ruch orbitalny. Detektywi prowadzący docho-dzenie w tej sprawie podejżewa-ją, że kamień padł łupem gangu paliwowego, który wykorzysta go do produkcji nielicencjonowa-nych stacji zasilania.

Mateo

kaczka cudemuratowana

to był zamach? PeterBorouGh

W zeszłym tygodniu biwakujący nad rzeką Nene w Peterboro-ugh, spostrzegli kaczkę pływa-jącą na bombie wodnej z okresu II Wojny Światowej. Początkowo uznano ten widok, za nowy chwyt marketingowy którejś z firm lub przygotowania do obchodów dni sprzątania ziemi.

Okazało się jednak, że kaczka jak i bomba są prawdziwe. Wezwano policję i straż pożarną. Służby nie potrafiły jednak ściągnąć ptaka na brzeg. Postanowiono helikop-terem sprowadzić negocjatora z Cambridge. Nie poskutkowało. Negocjator skapitulował po godzinie rozmów. Kaczka z każdą chwilą zachowywała się coraz mniej przewidywalnie. Groziło wybuchem niewypału. Łodzie patrolowe otoczyły kaczkę. Silny nurt rzeki utrudniał to zadanie.

Nene płynie tu z dużą prędko-ścią. Po kilku godzinach akcji ptak w końcu opadł z sił. Kaczkę aresztowano pod zarzutem próby dokonania ataku terrorystyczne-go. Podobno dziś kaczka współ-pracuje z policją i wojskiem. W niedługiej przyszłości ma być wysłana do Afganistanu by prze-jąć dowództwo nad dywizjonem baranów.

Will O.

dni big bena są policzone

NIECH BIG BEN TEŻ ZACZNIE ZARABIAĆtymi słowami, kustosz obiek-tów należących do pałacu west-minsterskiego - wyraził się w czasie kwartalnej odprawy.

Według nowatorskiego pomysłu wieża zegarowa - dotychczas nie wnosząca nic szczególnego w architekturze Londynu powinna przynosić więcej zysków niż dotychczas. Czas powiesić rekla-my i cyfro-blat!- „Widok, jaki obecnie prezento-wany jest na widokówkach, jest już zbyt oklepany! Powinniśmy postarać się o coś nowatorskiego. Ponadto bolą już mnie plecy od codziennych spacerów na samą górę, by przeganiać gołębie! -

mówi James Airy, pra pra wnuk autora projektu westminsterskiej wieży. - Przestawianie wskazówek zagara jest już ponad moje siły. Ben powinien zarabiać i być nowo-czesny! Choć zegar w swej przeszłości stał się natchnieniem dla wielu pisarzy, fotografów to władze Londynu z pewnościa nie chcą, by na symbolu europejskiej stolicy osiadł kurz. Z pewnością nie dopuszczą, by zegar trafił do muzeum relikwi pokolenia nakręcanych zegarków. Choć wnioski i pomysły wysnu-wane przez potomka projektanta wieży, wydawać się mogą absur-dalne, tak znalazły one swoje poparcie w parlamencie:- To szczególne miejsce zasługuje

na nowoczesny wygląd. To nie jest droga inwestycja, możemy więc wziąć ją pod uwagę skoro przynieść ma krocie w postaci dochodów z tytułu wzrostu zain-tereoswania turystyką do Wielkiej Brytanii - mówi niezwykle łagod-nie Jack Sparrow, choć znany ze swych ciętych komentarzy. - Nie planujemy przecież odwrócić ruchu ulicznego, ani nie chcemy zakręcić London Eye w drugą stro-nę. Nie rozumiem więc skąd tyle razy widziałem pukających się w głowę, mijających mnie polityków. Pomysł wydaje się być bardzo kontrowersyjny. O odświeżeniu reliktów architek-tury powinny na pewno pomyśleć władze Warszawy! Pałac czeka!

Mateo

Page 14: NS47

14

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy

Poczta Podnosi ceny znaczków

nowy klub nocny na broadway

opłaty

Royal Mail, w którego skład wchodzą Post Office i GLS Euro-pe, podnosi ceny swoich usług. Od 30 kwietnia znaczki pocz-towe pierwszej i drugiej klasy zdrożeją.

Cena znaczka pierwszej klasy na zwykłą kopertę o przeciętnej wadze, wzrośnie z 46p do 60p. podwyżki obejmą również małe paczki drugiej klasy i duże koper-ty o wadze do 2kg. Royal Mail tłumaczy się, iż jest zmuszone do tak drastycznych podwyżek przez rosnącą inflację oraz ogromną konkurencje ze strony prywatnych kurierów i przewoźników towarowych. podwyżki cen mają zredukować zadłużenie poczty o kilkanaście milionów funtów rocznie. Internetowe skrzynki mailowe i portale społecznościowe także dają brytyjskiej poczcie spory wycisk. Coraz rzadziej ludzie piszą listy w tradycyjnej formie oraz nie wysyłają już tak często masy dokumentów do urzędów i instytucji. Internet wypiera pod-stawowe usługi poczty. Nie ma się co dziwić. Internetowe skrzynki są szybkie, pojemne i nie wymagają papieru i transportu

co w dużej mierze chroni środo-wisko. podobny problem ma także Bt ze swoimi budkami telefonicznymi. Coraz rzadziej Brytyjczycy z nich

korzystają. Liczba użytkowników budek telefonicznych w zeszłym roku spadła o 63%. Zostały one wyparte przez telefony mobilne.

Will O.

PeterBorouGh

Plany otwarcia nowego klubu nocnego zostały złożone do rady miasta Peterborough. Designerska firma DMP przed-stawiła radzie miasta plan przekształcenia dawnej siłowni Ultra Body Gym na Broadway w klub nocny.

Jeśli aplikacja zostanie zatwier-dzona utworzone zostaną nowe miejsca pracy oraz centrum miasta stanie się bardziej atrak-cyjne dla osób lubiących dobrą zabawę. otwarcie nowego lokalu o powierzchni 192 metrów kwa-dratowych ożywi lokalną gospo-darkę oraz przyciągnie innych

inwestorów do tej części centrum miasta. Z nowej inwestycji korzy-stać mają również właściciele istniejących już na Brodaway biznesów gdyż otwarcie nowego klubu z pewnością przyciągnie w te rejony większą liczbę osób. W okolicy, w której planowana jest nowa inwestycja nie ma żadnych lokali mieszkaniowych.

J.O.

OPłaty LOtniSkOwE idąw GóRę! zatwiERdzOnE!

podRóże

od 1 kwietnia 2012 roku opłaty lotniskowe mają wzrosnąć o niecałe 10% - podaje the Inde-pendent. podwyżka oczywiście najbardziej uderzy w tych naj-biedniejszych i w klasę średnią. prawdopodobnie już niebawem wzrosną ceny biletów lotniczych oraz wakacji. dla przykładu czteroosobowa rodzina chcąca

polecieć na wakacje do australii po 1 kwietnia zapłaci o około 360 funtów więcej za tą przyjemność niż w marcu tego samego roku. podwyżkę krytykuje opozycja a rządzący tłumaczą, że winną należy obarczać inflację i wzra-stające koszty paliwa. Ciekawe tylko czy rząd obniży ceny opłat lotniczych jeżeli inflacja zmaleje a ceny paliw spadną do poziomu z przed roku?

K.Sz.

Page 15: NS47

15

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wieLka BrytaNia

Urodziły się by Umrzeć

St. iveS

setki tysięcy, a może miliony? Jedno jest pewne, zbyt wiele zwierząt do tej pory ucierpia-ło w laboratoriach na całym świecie. Czy potrzebnie? Nie-koniecznie!

W sobotę 17 marca w St Ives odbył się protest przeciwko wykorzystywaniu zwierząt do testowania nowych leków. Ludzie postanowili zabrać głos w obro-nie tych którzy sami bronić się nie mogą. Kilkadziesiąt osób zebrało się na Market Square w St Ives po godzi-nie 14. Po przemówieniach dzia-łaczy National Anti-Vivisection Alliance (NAVA) ulicami miasta przeszedł marsz przeciwników znęcania się nad zwierzętami w laboratoriach Harlan. Jedno z czterech laboratoriów Harlan Interfauna znajduje się w wiosce Wyton niedaleko Huntingdon i St Ives. Hasła znajdujące się na transparentach uczestni-ków pikiety nawoływały do zamknięcia laboratoriów Harlan, w których zabijanych jest wiele zwierząt w imię nauki. To na co zwracali uwagę protestujący dotyczy słuszności wykonywania testów na zwierzętach. Obecnie

istnieją inne metody testowania nowych leków bez konieczno-ści wykorzystywania do tego zwierząt. Ponadto 92% nowych leków, które pozytywnie prze-szły etap testów na zwierzętach nie przechodzi kolejnego etapu czyli badań klinicznych często okaleczając czy też zabijając wolontariuszy i pacjentów. Naj-większą katastrofą w historii było wprowadzenie leku na artretyzm Vioxx, który został zatwierdzony i wprowadzony na rynek w 1999 roku po pozytywnych badaniach prowadzonych między innymi na małpach. Wprowadzony do obie-gu lek doprowadził do ponad 140 tysięcy zgonów u stosujących go pacjentów. Badania prowadzone na zwierzętach nie są skuteczne gdyż nie mogą przewidzieć jak organizm ludzki zareaguje na lek. Zatem cierpienie niewinnych zwierząt jest niepotrzebną tor-turą. Laboratorium Harlan Inter-fauna w Wyton koło Huntingdon zajmuje się hodowlą psów prze-znaczonych do okrutnych ekspe-rymentów. Ponad 500 psów rasy Beagle żyje tam w złych warun-kach. Informacje o złym traktowa-niu zwierząt rozpowszechniane były przez uczestników protestu. Z materiałów wynika, że psy tam hodowane nigdy nie ujrzą światła dziennego. Przechowywane w

pomieszczeniach bez okien i bez możliwości wyjścia na zewnątrz cierpią. Psy śpią w brudnych przegrodach na zimnej podłodze. Zeznania Russell’a Trigg byłego pracownika Harlan opublikowa-ne w Sunday Times potwierdzają stawiane pod adresem laborato-rium zarzuty. Russell oburzony był tym co zobaczył podczas pracy w laboratorium. Zachowa-nie pracowników Harlan było według niego nie do przyjęcia. Psy były przez nich kopane i bite. Personel urządzał sobie dobrą zabawę wypisując i wygalając wulgaryzmy na sierści zwierząt. Nieprofesjonalne zachowanie pracowników Harlan zwiększa tylko cierpienie niewinnych istot, które i tak cierpią już podczas badań. Faszerowane wielokrotnie zwiększonymi dawkami leków zapadają w choroby i umierają w mękach. Każdy może przyczynić się do ratowania tych zwierząt poprzez dokonywanie przemy-ślanych zakupów. Wystarczy kupować produkty, na których znajduje się znaczek „nie testo-wane na zwierzętach”. Pod poda-nymi poniżej linkami znajdują się strony, na których publikowane są nazwy firm czy sieci sklepów produkujących i sprzedających produkty przyjazne zwierzętom.

Joanna Owsiana

Page 16: NS47

16

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

Zig Zag Day NurseryKarolina KrzywdzińskaSt. Pouls Church414 Lincoln Road Peterborough PE1 2PAtel. 01733569700mob. 07938 [email protected]

przedszkolezig zag

PETERBOROUGH / Przedszkole na miarę potrzeb Twojego dziecka

- Niebywałe jak wspaniale reagują dzieci, kiedy tylko trafi się w ich upodobania i zainteresowania. Do tego rodzaju pracy, wymagana jest wprawdzie niecodzienna mieszanka sprytu i elastyczności – mówi Karolina Krzywdzińska. - Czasem zdarza się bowiem, że zaproponowane przez opiekuna zajęcia zmierzają w innym niż obrany w założeniach kierunek. To jest jednak zasługa niesamowitej umiejętności jaką cechują się dzie-ci. Są obdarzone niesamowitą wyobraźnią i bardzo często dają się jej ponieść. Dzieci w naszym przedszkolu uczą się zgodnie z założeniami angielskiego ministerstwa edukacji, czyli poprzez zabawę. Dajemy im moż-liwość samodzielnego odrywania świata poprzez zapewnianie im najlepszych zasobów edukacyjnych, w postaci zabawek przypominających realne przedmioty codziennego użytku.Zig Zag Nursery to nie tylko Karolina Krzywdzińska. W przedszkolu pracuje również Agnieszka Wło-darczyk, która wspomaga polskich rodziców i pomaga w procesie rejestracji dziecka tym którzy nie znają języka angielskiego. Najważniejszą jej rolą jest jednak wspieranie dzieci mówiących po polsku dla których kontakt z językiem angielskim jest czymś zupełnie nowym. Zespół wspierają dodatkowe dwie osoby osoby, Brytyjki Tracie i Chelsea, które dzięki ciekawym zabawom pomagają dzieciom w nauce angielskiego. Obiekt zaadoptowany na cele dydaktyczno-edukacyjne wymagał remontu. Prace rozpoczę-ły się w październiku 2011.- To zasługa księdza. Rev Ron Watkinson udostępnił nam budynek i pomógł w finansowaniu remontu – wspomina Karolina Krzywdzińska.Przedszkole otwarto w poniedziałek (27.03.). W świeżo wyremontowanych pomieszczeniach rozbrzmie-wa głos 18 wesołych dzieciaków w wieku od 2 do 5. Śmiało więc można powiedzieć, że mija już tydzień aklimatyzacji.- Budynek według obowiązujących przepisów, jest w stanie pomieścić setkę dzieci. 50 na sesję poranną i 50 na sesję popołudniową. Jeśli grupa chętnych osób rozrośnie się na tyle to na pewno sobie z tym poradzimy – zapewnia Karolina. - Dostępne są dwie sesje. Poranna i popołudniowa. Dzieci mogą również zostać na cały dzień. Godziny naszego otwarcia to 7 do 18, dzięki temu możemy zaoferować rodzicom za dodatkową opłatą przyprowadzanie dzieci wcześniej i odbierać później niż obowiązujące godziny sesji. Ponadto oferu-jemy najtańsze ceny w Peterborough. Sesja poranna trwa od g. 8.00 do g. 12.00 i kosztuje 85 GBP za tydzień. W cenę wliczone są dwa posiłki. Śniadanie i przekąska (snack). Sesja popołudniowa trwa od g. 13.00 do g. 17.00 kosztuje 85 GBP na tydzień. W cenę wliczone są dwa posiłki. Snack i Tea Time. Z kolei sesja całodzienna trwa od g. 8.00 do g. 17.00 i kosztuje 125 GBP na tydzień. W cenę wliczonychjest 5 posiłków dziennie. Śniadanie, snack , lunch, snack i tea time. Dla dzieci z porannej i popołudniowej sesji można dokupić lunch w cenie 15 GBP za tydzień. Przedszkole oferuje również darmowe 17,5 godzi-ny tygodniowo dla dzieci w wieku 3 do 4 lat na zasadzie Refundacji którą oferuje rząd. Rodzice mogą ubiegać się również o refundację dla dzieci w wieku 2 lat która obejmuje 10 darmowych godzin tygodniowo. Jednakże o przyznaniu tej refundacji decyduje City Council.

Założycielka nowopowstałego przedszkola to Karolina Krzywdzińska. Ma 22 lata. Posiada za sobą 2 lata doświadczenia w pracy w podobnej placówce oraz kwalifikacje niezbędne do prowadzenia przedszkola. Zebrane w tym czasie pomysły, stale udoskonala,- kierując się intuicją i spostrzeżeniami zebranymi podczas pracy z dziećmi. W prowadzeniu przedszkola pomaga jej również wysoko kwalifikowana Managerka Hayley Lock. Wsparcia temu pomysłowi udzielił ksiądz Rev Ron Watkinson z St. Paul’s Church.

Przedszkole ma prywatny parking dla rodziców. W budynku znajdują się bardzo profesjonalne sprzęty i zabawki do celów edukacyjnych. W planach jest zorganizowanie wycieczek krajoznawczych, wycieczek do zoo i okolicznych farm, parków, biblioteki.- Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy – mówi Karolina. - W najbliższym czasie planujemy zorganizować Dni otwarte na powietrzu. Na których będziemy oferować różnego rodzaju gry i zabawy dla dzieci, bauncy Castle i wiele innych atrakcji. - O dokładnej dacie, kiedy oczekiwać będziemy na gości poinformujemy na portalu www.naszestrony.co.uk. Oczywiście wszyscy którzy pragnęliby zapisać dziecko do naszego przedszkola już dziś zapraszamy aby skontaktowali się z nami telefonicznie bądź po prostu przyszli i rozejrzeli się dookoła.

Page 17: NS47

17

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wieLka BrytaNia

dealerzy i beznadzieja

zatwierdzonyale nie do końca

CorBy

Wiele się pisze w angielskich mediach na temat corby. Temat nie schodzi ze szpalt, zwłasz-cza po wygranej w lotto. 12 kie-rowców z miejskiego transpor-tu zrzuciło się na los i wygrało. niestety, ale reszta artykułów na temat corby to w większości to publikacje nie pozytywne.

Mieszkańców Corby w ostatnich dniach bardzo oburzył artykuł w niesławnej, ogólnokrajowej gazecie Daily Mail, która nie pała miłością do imigrantów z Polski. W artykule tym, dziennikarka Natalie Clark krytykuje 12 szczę-śliwych kierowców autobusu za to, że po wygranej w Lotto żaden z nich nie stawił się do pracy. Według niej Corby pogrążyło się w chaosie bo nie miał kto jeździć autobusami pozostawiając pasa-żerów na lodzie. Samego zarząd-cę Stagecoach uważa za „pustego” bo nie miał planu awaryjnego na taką sytuację. Czyżby każda firma w UK powinna być przygotowa-

na na wygraną w Lotto swoich pracowników? Tezy redaktorki są oczywiście bezpodstawne. Z tego co udało nam się dowiedzieć - to w Corby nie było wcale tak tragicznie. Zarząd transportu miejskiego bardzo szybko pora-dził sobie z tym problemem mini-malizując skutki nieobecności 12 pracowników w pracy praktycz-nie do zera. W dalszej części artykułu dzien-nikarkę poniosło ponownie. Tym razem na temat samej miej-scowości. Clark opisuje jedną z dzielnic miasta (Kingswood) jako centrum narkotykowe otoczone samymi rozbojami i napadam. Odnowione centrum miasta Corby zdefiniowała jako jedno z najbardziej nędznych i beznadziejnych miejsc na zakupy jakie w życiu widziała. Mieszkań-cy Corby protestują przeciwko stawianiu ich miejscowości w tak niekorzystnym świetle. W wywiadzie dla Evening Telegraph mieszkanka Corby Lynnette Ballantyne opisuje Daily Mail jako bardzo nierzetelną gazetę publikującą artykuły o miejscach,

o których nie mają pojęcia. Sama mówi „Kocham Corby, to miejsce jest świetne. Dziennikarka z Daily Mail po prostu jest zazdrosna bo sama mieszka w brudnym i nie-bezpiecznym Londynie”. Evening Telegrah skontaktował się z Daily Mail, by ktokolwiek z ich redakcji udzielił komentarza w tej spra-wie. Niestety bez odpowiedzi. Warto dodać że Daily Mail zostało uznane za gazetę roku 2011.

Krzysztof Szczepaniak

PeterBorouGh

Rada miasta Peterborough po długich bataliach zatwierdziła plany budowy nowego „super-marketu giganta”. Miałby on powstać przy Maskew Avenue w pobliżu stacji kolejowej. „Miałby” ponieważ miejscy radni zatwierdzili budowę, ale jej rozmiary (4,806m2) według prawa są na tyle duże, że wyma-gają dodatkowego zatwierdze-nia przez Sekretarza Stanu ds. Rozwoju Miast.

Sekretarz ma teraz 21 dni na zatwierdzenie lub odrzucenie planów budowy. Nowy market z parkingiem na 450 samochodów miałby zatrudniać 360 pracowni-ków, głownie na cały etat. Byłby to porządny i pozytywny zastrzyk dla miasta w odniesieniu do lokalnego bezrobocia, które stale się powiększa. MP Stewart Jackson, który od samego początku nie zgadzał się z planami rozwoju miasta twier-dzi, że „Ta budowa jest po prostu za duża. Jej zatwierdzenie całko-wicie ograniczy rozwój miejskie-go centrum od północnej strony. W przyszłości miasto może tego żałować …”. Nie przychylni projektowi radni

wcześniej zaproponowali wybu-dowanie troszkę mniejszego marketu z budynkami biurowy-mi po obu jego stronach. Taki pomysł brzmi sensowniej patrząc w kierunku przyszłości miasta. Tak czy inaczej jeżeli budowa zostanie zatwierdzona to na pew-no główna droga Bourges Boule-vard, która biegnie zaraz przy planowanej inwestycji będzie musiała zostać zmodernizowana. W godzinach szczytu, jeszcze bez nowego marketu, w tej części miasta i tak tworzą się gigantycz-ne korki. Decyzję Sekretarza Stanu będzie znana pod koniec kwietnia.

Ks.Z.

Page 18: NS47

18

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy NaSze StroNy

Page 19: NS47

19

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wieLka BrytaNia

DonGuralesko w PeterborouGh

Jointy, konserwy i muzyka bez przerwy czyli DonGuralesko i jego klika wraz z portalem Peterboro.pl zapraszają na kon-cert do Peterborough.

DonGuralesko bez wątpienia jest jednym z najczęściej kon-certujących polskich raperów na wyspach Brytyjskich.

Na jego imprezy lgną masy fanów chcących dobrze się zabawić w dobrych i wyluzowanych klima-tach. Ta impreza bez wątpienia będzie hitem i serdecznie na nią zapraszamy. Góral wystąpi wraz z DJ HeN a po koncercie zaprasza-my na after party z Dj Drapskim i Darczanem.

DonGuralesko & DJ HeN wystąpią od 20.00 do 23.00After Party Dj Drapski & Darczan od 23.00 do 03.00

Bilety dostępne w :Sklep kogel Mogel 29 Broadway Pe1 1SQ Peterboroug

Studio no 1250a Lincoln road Pe1 2ND Peterborough

Impreza odbędzie się 22 kwietnia w:

CLUB reVOLUtiON 30 - 32 Park road Pe1 2tD PeterBOrOUGH tel 01733 310383

Więcej o Góralu:Gural, Guraal, DGe, DJ Dziadzior, Giovanni Dziadzia, Dziadzia Giovanni, Osieroconych Płyt Selektor. Polski raper. Działa na polskiej scenie hip-hopowej od 1995 roku i jest członkiem takich grup muzycznych jak killaz Group, Super Grupa, k.a.S.t.a., PDG kartel oraz Gtw. DonGUra-Lesko współpracował z takimi

wykonawcami jak tede, Sido, DJ kostek, Matheo, Paluch, Miodu, kasta, VNM, wdowa, Brahu, Pih, Rafi, Shellerini, Grubson czy Pezet.Twórczość DonGURALesko zali-czana jest do nurtu braggadocio. W tekstach nawiązywał m.in. do tematyki Bliskiego wschodu. Co wiąże się z zainteresowaniem rapera kulturą, religią i stosunka-mi międzynarodowymi. Ponadto w tekstach nawiązuje do lokal-nego patriotyzmu i demonstruje przywiązanie do rodzinnego mia-sta Poznania. W 2011 roku został sklasyfikowany na 7 miejscu listy 30 najlepszych polskich raperów wg magazynu Machina.

był wszĘdzie i zaginął!

Nasz polski zespół z Peterborough red Cow Down tym razem uderza ze swoim rockowym brzmieniem do Northampton. Będzie to ich pierwszy koncert w tym mieście i miejmy nadzieję, że wypadną jak zawsze super. Koncert odbędzie się 21 kwietnia, lecz jak na razie organizatorzy nie podają jeszcze,

w którym lokalu. Informację z potwierdzeniem miejsca koncer-tu prawdopodobnie otrzymamy w przyszłym tygodniu i podamy ją na naszym nowym portalu www.naszestrony.co.uk. warto też dodać, że oprócz RCD na tej samej imprezie zagra kilka innych zespołów rockowych.

PeterBOrOUGH

Pełnił funkcję u sterów Stowa-rzyszenia P.A.C.A., prowadził audycję „60 minut razy dwa” w radio PeterboroughFM, aż w końcu trafił do radio poten-tata medialno-rozrywkowego w Peterborough, by w efekcie zaginąć bez wieści! Gdzie jest Tomasz Grotkowski?Podobno zahaczył się w powsta-jącym radio na Broadway’u, gdzie podpisywano już stos dokumen-tów, organizowano dni otwarte i nabór. Tak się jednak ułożyło, że posiadacz wiodącego głosu

„rozminął się diametralnie z zało-życielem” radiowęzła i odszedł. Nie wiadomo w jakim stylu to zrobił; czy trzasnął drzwiami czy też wyszedł po cichu?Wcześniej Tomasz Grotkowski, znany też jako Grandpaa, działał w Stowarzyszeniu P.a.C.a. w Peterborough. Kierowany sztuką i mediami biegał po okolicy z mikrofonem przybliżając słu-chaczy PeterboroughFM do tego co w słychać w terenie. Wszech-stronność i elastyczność Grand-paa zauważył AC3, posiadający moderowane odpowiednio fora Internetowe, agencję fotogra-ficzną, naprawę komputerów i

wspierający lokalny kolorowy magazyn. Czy Grandpaa stał się prawą ręką AC3? Czy AC3 podpisał z Grandpaa umowę „o wyłączności”, jak zwykł to robić w mieście? Granpdaa jak to ma w swoim stylu, nie pokorna dusza - zrobił zryw i zapukał ponownie do Peterborough.FM ...

Mateo

Red Cow Downkoncertuje wnorthampton

Page 20: NS47

20

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

400 TYSIĘCYNA WAGARACH

LEPSZA OPIEKA DLA CHORYCH NA CUKRZYCĘ

EDUKACJA

Ministerstwo ds. Edukacji opublikowało dane dotyczące wagarowiczów w Wielkiej Brytanii. W 2011 roku niestety liczba dzieci opuszczających zajęcia lekcyjne wzrosła, choć nieznacznie, bo tylko o 1 procent. W przeciągu roku szkolnego 2010/2011, aż 400 tysięcy dzieciaków opuściło przynajmniej jeden miesiąc w roku szkolnym.

Najczęstsze powody wagarów to oczywiście choroba. Aż 58 procent nieobecnych tak właśnie tłumaczyło się ze swojej nieobec-ności w szkole. Zauważono rów-nież niewielki wzrost nieobec-ności młodzieży związanych z wakacjami rodzinnymi, ponieważ coraz więcej Brytyjczyków wyku-puje wakacje poza sezonem w trakcie roku szkolnego. Minister ds. szkolnictwa jest bardzo zanie-pokojony tymi danymi twierdząc że „młodzież sama pogrąża swo-ją przyszłość, ponieważ tracą cenne lekcje, bez których ciężko im będzie dostać się na wyższe uczelnie. Nie możemy tego tolero-wać i należy podjąć odpowiednie kroki”. Tu minister miał prawdopodob-nie na myśli fakt, iż przewiduje

się zwiększenie kar pieniężnych dla rodziców za nieobecności w szkole ich pociech. W ubiegłym roku takich kar wystosowano 32,641. W roku poprzedzającym kar było mniej, bo tylko 25,657. W ciągu tych dwóch lat aż 7,902 rodziców nie

zapłaciło narzuconych „manda-tów”. Kary w przyszłości mogą być bardziej dotkliwe. Rząd pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Wyniki przygotowy-wanych zmian mamy poznać już niebawem.

Joanna Owsiana

EAST ENGLAND

Pacjenci chorzy na cukrzycę będą mogli korzystać z opieki medycz-nej bliżej swojego domu. Wizyty dalej będą odbywać się w Bedford Hospital i Luton and Dunstable Hospital lecz również dostępne będą w lokalnych ośrodkach zdro-wotnych. Nowy serwis zwany Integrated Community Diabetes Service (ICDS) stworzony został z myślą o zmniejszeniu liczby wizyt pacjentów w szpitalach. Specjali-ści zatrudnieni w lokalnych przy-chodniach będą bliżej pacjentów . Będą mieli możliwość zapewnie-nia im lepszej opieki skupiając się na zapobieganiu zachorowań na cukrzycę u mieszkańców u których ryzyko jest większe. A także zapobiegać będą pojawia-niu się powikłań u pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą. Pacjenci zakwali�ikowani do korzystania z nowej usługo zostaną powia-domieni o tym przez lekarza pierwszego kontaktu lub lokalną przychodnię.

Serwis dostępny będzieNorth and Central BedfordshireThe Enhanced Services Centre, BedfordHoughton Close Surgery AmpthillHalsey Treatment Centre, Biggleswade HospitalShefford Health CentreWootton Vale Healthy Living CentreSouth BedfordshireDunstable Health CentreWheat�ield Road Surgery, LutonLeighton Buzzard Health CentreHoughton Regis Medical CentreHoughton Regis Health Centre

J.O.

NASZE STRONY NASZE STRONY

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

W DNIU GEBURSTAGU Dzisioj w dniu Twojego geburstagu

Życza Ci kupa uciechyAby żodne choróbsko Cie nie trzimałoCoby wszyscy Ci pszoliZ życio boł fest zadowolonyI dostoł kupa geszynków ! Michałowi przyjaciele

Page 21: NS47

21

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

WIELKA BRYTANIA

DLA NAJMŁODSZYCHPokoloruj ... Boba Gąbczastego

SPRAWDŹ ZANIM PODASZ DZIECKU

PRZYŚPIESZONE KURSY JĘZYKÓW DLA DZIECI IMIGRANTÓW

PORADY

Z myślą o rodzicach powstała nowa strona internetowa, na której można sprawdzić leki podawane dzieciom. Strona ma pomóc rodzicom w podej-mowaniu świadomych decyzji. Ulotki medykamentów napisane w medycznym żargonie małym druczkiem często nie pomagają rozwiać wątpliwości w kwestii podania leku choremu dziecku. Dlatego pod okiem lekarzy i far-maceutów powstała nowa strona pod adresem www.medicinesfor-children.org.uk. Na witrynie zna-leźć można podstawowe informa-cje o ponad stu głównych lekach takie jak kiedy i jak podać dziec-ku lek, dawkowanie czy skutki uboczne. Informacje zawarte na stronie zostały opracowane przez

lekarzy pediatrów, farmaceutów i rodziców oraz przy wsparciu organizacji WellChild, the Royal College of Paediatrics and Child Health (RCPCH) i the Neonatal and Paediatric Pharmacists

Group (NPPG). Rodzice powinni mieć łatwy dostęp do zrozumia-łych informacji na temat leków podawanych dzieciom w Wielkiej Brytanii.

J.O.

ŻYCZENIA

KURSY JĘZYKOWE

W Peterborough pojawił się pomysł zorganizowania inten-sywnych kursów angielskiego dla dzieci imigrantów rozpoczyna-jących naukę w angielskim sys-temie edukacji. Z takiego kursu mogły by skorzystać dzieci nie znające języka angielskiego jesz-cze przed rozpoczęciem nauki w angielskiej szkole. Duży napływ imigrantów do miasta spowodo-wał coraz większą liczbę dzieci w szkołach rozpoczynających naukę często w trakcie trwania roku szkolnego. Bardzo często dzieci te nie potra�ią porozumieć się po angielsku nawet na podsta-wowym poziomie. Rodzice angielskich dzieci uwa-żają, że jest to krzywdzące dla ich dzieci, które zamiast iść do przodu muszą czekać aby dzieci obcokrajowców doszły do tego samego poziomu.

Władze miasta mają również nadzieję, że kursy przyczynią się do poprawy wyników egza-minów, które obecnie znajdują się na poziomie poniżej średniej krajowej. Przyśpieszone kursy miałby na celu naukę podstaw języka tak aby dzieci mogły się lepiej integrować i aby były w stanie radzić sobie w szkole już od pierwszych dni.

J.O.

Idzie misio, idzie konik, małpka, piesek no i słonik.Wszyscy razem z balonami z najlepszymi życzeniami.Bo to dzień radosny wielce!masz już jeden roczek więcej!

Kochany Szymusiu wszyst-kiego najlepszego w dniu Twoich drugich urodzinżyczy Mama, Tata, sio-strzyczka Juleczka, dziad-kowie, ciocie i wujkowie.

NISKOKALORYCZNA ŻYWNOŚĆ NA SKLEPOWYCH PÓŁKACH

Siedemnaście �irm podpisało nowy rządowy plan składając tym samym obietnicę produkcji mniej kalorycznych produktów. Tesco, Subway i Coca-Cola to trzy z siedemnastu �irm włączających

się do walki z otyłością. Jak podje Ministerstwo Zdrowia Anglia może poszczycić się niechlub-nym rekordem czyli jednym z najwyższych wskaźników oty-łości w Europie. Dlatego rząd

postanowił rozpocząć walkę u źródeł problemu. Firmy, które przyłączyły się do planu w naj-bliższej przyszłości wprowadzać będą rozwiązania pozwalające na zmniejszenie ilości spożywanych kalorii. Na przykład Coca-Cola o 30% zredukuje ilość kalorii w napojach produkowanych do sprzedaży na terenie Wielkiej Brytanii. Supermarkety Asda wprowadzą na rynek nową linię niskokalorycznych produktów. W latach 2013/2014 na półkach sklepowych mają się pojawić produkty o zmniejszonej ilości kalorii o 30%. Pozostałe �irmy, które podpisały umowę to Marks & Spencer, Morrisons, Sainsbury-’s, Waitrose, Kerry Foods, Kraft, Mars, Nestle, PepsiCo, Premier Foods, Unilever, Beefeater (Whit-bread) i Compass. To niespotykane zjawisko, w którym doszło do porozumienia między gigantami, zasługuje na pochwałę. Budujące jest kiedy wielcy współpracują, by zadbać o zdrowie naszych milusińskich.

J.O.

Page 22: NS47

22

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy NaSze StroNy

organizujesz imprezę lub wydarzenie kulturalne ?poinformuj o tym naszych czytelników:napisz na adres: [email protected]

Page 23: NS47

23

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

krzyżówka

Page 24: NS47

24

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

OGŁOSZENIA PRACA - EAST ENGLAND

Górników do tuneluPoszukujemy górników do pracy przy budowie tunelu na terenie Norwegii. Zapewniamy bardzo dobre wynagrodzenie 14,00 euro net., bezpłatny transport, oraz bezpłatne zakwaterowa-nie. System rotacyjny 4 tyg. Pra-cy na 2. Odpowiedni kandydat powinien posiadać min. 5 lata dośw. na podobnym stanowisku oraz znajomość branży!!!. Praca polega na montaży kotw, oraz mocowaniu siatek osłaniających tunel i montowaniu instalacji odwadniających. Osoby zainte-resowane prosimy o przesłanie cv na adres : [email protected] lub. Tel.: + 48 607 777 669 Marcin

Szukam opiekunkiPoszukuję opiekunki do dwójki dzieci w moim domu. W godzinach od 13-00 do 15-00.Więcej informacji proszę dzwonić pod numer 07598861014.

kierowcy C+eeast AngliaPoszukujemy doświadczo-nych kierowców kategorii C+E, którzy przez co najmniej 2 ostatnie lata pracowali w zawodzie kierowcy ciągnika siodłowego z naczepa. Ofe-rujemy pracę w Wielkiej Bry-tanii w okolicach Peterboro-ugh/Huntingdon/Spalding/Corby/Kettering/Bedford. Oferujemy 3-6 zmian w tygodniu, stawki na godzi-nę od £8.00 do £12.00 w zależności od klienta. Wymagania:- posiadanie prawa jazdy CE przynajmniej od 24 miesięcy. - znajomość języka angiel-skiego na poziomie umoż-liwiającym komunikacje w pracy (rozmowa telefoniczna, napisanie i odczytanie smsa) - minimum 2 ostatnie lata doświadczenia w

OfertyPRACY

prowadzeniu ciągnika siodłowego z naczepą - cyfrowa kartę kierowcy - ze względu na ubezpie-czenie kandydaci powinni mieć ukończone 25 lat - nie więcej niż 6 punk-tów karnych na bry-tyjskim prawie jazdy. - prawo jazdy brytyjskie lub EU zarejestrowane w DVLA. Proszę o kontakt na numer: 07809642102 lub email: [email protected]

Personel HotelowyPeterboroughBull Hotel zatrudni osoby do pracy w hotelowej restau-racji w Peterborough. Mile widziane doświadczenie, lecz nie jest wymagane. Pracodawca zapewnia szko-lenie. Praca polega na obsłu-dze klienta, sprzątaniu ze stolików, pomocy na kuchni itp. Praca na pół etatu, 5 dni w tygodniu od 7.00 do 11.00. (20 godzin tygodniowo). Prześlij CV na adres: p e r s o n n e l @ b u l l - h o t e l --peterborough.com

Praca w HuntingdonSodexo Healthcare zatrudni kuriera do pracy na terenie Huntingdon i Cambridge-shire. Wymagana doskonała

znajomość regionu. Praca polega na obsłudze stałych kursów, rozładunku i sprzą-taniu pojazdu. Wymagane prawo jazdy kat. B i doświadczenie w prowa-dzeniu vana do 3,5T. Kon-takt pod numerem 01733 363111

MurarzePeterboroughJark Recruitment poszukuje murarzy do pracy na terenie Peterborough. Oferowana praca jest tymczasowa. Praca polega głównie na naprawach i poprawkach na terenie dwóch szkół. Wię-cej informacji można uzy-skać pod numerem 01223 222777 Amy Bentley.

SprzątaczePeterboroughE F R Recruitment Ltdzatrudni osoby w charakte-rze sprzątaczy do pracy na terenie miasta. Praca polega na odkurzaniu zmywaniu podług itp. Mile widziane doświadcze-nie lecz nie jest wymagane. Firma oferuje szkolenie. Praca 12 godzin tygodnio-wo, stawka 6.08 na godzinę. Zadzwoń 0208 4660513 Jason Amres

AnkieterSpaldingAgencja Blue Arrow zatrudni osobę, która będzie chodzić po ulicach i pomagać ludziom w wypełnianiu ankiet i formularzy. Doświadcze-nie mile widziane lecz nie jest wymagane. Możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy w postaci prowi-zji. Zainteresowani proszeni są o przesyłanie CV do Brett Waters, Blue Arrow, 1A New Road, Spalding, Lincolnshire, PE11 1BS.

BudowlaniecSpaldingK D H Projects Ltd poszukuje osoby do pracy na budo-wie w Barnet (PE11). Mile widziane doświadczenie oraz karta CSCS. Wymagany natomiast jest własny trans-port ze względu na brak komunikacji miejskiej w tym miejscu. Start natychmiasto-wy. Praca od poniedziałku do piątku. Prześlij CV na [email protected]

kucharzHuntingdonWizzar Recruitment poszu-kuje kucharza do pracy w Alconbury, Huntingdon. Wymagane doświadczenie. Mile widziane kwalifikacje.

Page 25: NS47

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

OGŁOSZENIA PRACA - EAST ENGLAND25

INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON

Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pra-cy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pra-codawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących poszczególnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniów-ka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczaso-wy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcieliby-śmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publi-kowane.

redakcja

Praca polega na przygotowy-waniu posiłków oraz sprzą-taniu kuchni i czyszczeniu sprzętów. Praca 37,5 godziny tygodniowo, stawka £8.15 - £16.30. Aplikację zgłosze-niową można wypełnić na stronie agencji www.wizar-drecruitment.com

SprzątanieHuntingdonAdvanced Cleaning Service zatrudni na pół etatu osobę do sprzątania. Mile widziane doświadczenie lecz nie jest wymagane. Firma oferuje szkolenie. Praca polega na opróżnianiu kubłów, myciu podług, odkurzaniu oraz czyszczeniu toalet. Praca głównie w biurach, lecz cza-sami osoba ta może zostać przetransferowana do maga-zynów. Praca stała, 7,5 godzi-ny tygodniowo. CV można przesyłać na adres [email protected]

SprzątanieBedfordComprehensive Cleaning Services zatrudni sprzątaczy. Nie wymagane doświadcze-nie. Firma oferuje szkolenie. Praca polega na zamiataniu, myciu podłóg, odkurzaniu itp. Praca 14 godzin w ciągu 7 dni w tygodniu. Zadzwoń do Kelly pod 0755 1043060.

Asystentka DentystyBedfordChrysalis Dental Practice zatrudni asystentkę denty-sty. Doświadczenie nie jest wymagane. Pracodawca zapewnia pełen trening. Zainteresowani mogą prze-syłać CV do Audrey Butler,

Chrysalis Dental Practice, 344 Goldington Road, Bed-ford, MK41 9NS.

ElektrykBedfordAllstaff Recruitment Solution zatrudni doświadczonego elektryka do pracy w Kemp-ston. Wymagane doświad-czenie oraz uprawnienia 17th Edition lub podobne. Praca zawiera głównie podstawo-we aspekty prac elektryka jak wymiana oświetlenia itp. Stawka od 6,50 do 7,50, praca 48 godzin tygodniowo. CV można przesyłać na adres [email protected]

BudowlaniecCambridgeshirePolska firma budowlana z Cambridge zatrudni oso-bę do pracy przy budowie domów. Wymagane przynaj-mniej 5 letnie doświadczenie z zakresu budowy domów oraz znajomość brytyjskich regulacji budowlanych. Mile

widziany własny transport i narzędzia. Praca na dłuż-szy okres lub na stałe, w zależności od doświadcze-nie i umiejętności. Bardzo dobre zarobki. Zadzwoń po więcej informacji. Tele-fon 07988624403 lub 01954210505 Adam

MagazynierCorbyB&Q poszukuje pracowni-ka do swojego magazynu na okres 3 miesięcy. Praca polega na przyjmowaniu i zbieraniu / komponowaniu zamówień od klientów. Obo-wiązkiem pracownika będzie także sprawdzanie towarów pod kątem ilości oraz ewen-tualnych uszkodzeń. Pełen opis oferty jak i for-mularz zgłoszeniowy można znaleźć na stronie www.diy.com/careers wpisując numer referencyj-ny 1200001593.

Page 26: NS47

26

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

NaSze StroNy Na SPortoWo

kasĘ Oddamy wam kiedyś ...

a miałO być tak piĘknie

Dystrybucja biletów na piłkar-skie Mistrzostwa Europy 2012 budzi w Polsce sporo zastrzeżeń. Ostatnio ujawniono kolejne kon-trowersje – UEFA zwleka z odda-waniem pieniędzy w przypadku nie sfinalizowanych transakcji, za co została pozwana do sądu. W zeszłym tygodniu Urząd Ochro-ny Konkurencji i Konsumentów, do którego docierało bardzo dużo takich przypadków, zdecy-dował się podać UEFA do sądu. Zdaniem Urzędu niezgodnych z naszym prawem jest 25 klauzul zawartych w regulaminie UEFA dotyczącym meczów piłkarskich podczas Euro 2012. Chodzi m.in. o wyłączenia odpowiedzialności UEFA za opóźnienia w dostarcze-niu kibicom biletów.O sprawie stało się głośno, kiedy na supermarket.blox.pl opubliko-wano skargi jednego z niedoszłych nabywców biletów. W komenta-rzach sporo innych osób informo-wało o podobnych przypadkach. anulują wszystkORzeczony kibic wylosował moż-liwość zakupu czterech biletów na jeden z meczów Euro 2012 we Wrocławiu. Jeden z nich miał być biletem dla osoby niepełno-sprawnej. Zakupił go dla teścia, który jest sparaliżowany od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim. Kiedy pod koniec września ubiegłego roku zalogo-wał się na swoje konto biletowe w UEFA, żadnych biletów tam nie było! UEFA odpowiedziało na jego e-maila, twierdząc, że rezerwacja została anulowana ponieważ

nie dostarczył na czas zaświad-czenia o niepełnosprawności. I tu jest problem, ponieważ w w regulaminie nie było podanego terminu dosłania zaświadcze-nia. Do tego UEFA anulowała wszystkie bilety, nie tylko ten dla osoby niepełnosprawnej. Rzekomo organizacja piłkarska miała przesyłać czterokrotnie wezwanie do przesłania takiego zaświadczenia, jednakże klient nic nie otrzymał...Ten pogodził się więc ze stratą biletów i zaczął czekać na zwrot pieniędzy, które miały nadejść „wkrótce”. Później poinformo-wano go, że zapłacą mu „jak najszybciej”. Pieniędzy nie otrzy-mał do dzisiaj. I już nikt mu nie odpowiada na kolejne monity. Aż do marca, kiedy ponownie go zapewniono, że „zwrot pieniędzy nastąpi wkrótce i ze o dokładnej dacie zostanie poinformowany e-mailem”. nie pOgOdzą siĘOkazuje się, że kibiców w podob-nej sytuacji jest więcej. Oto parę komentarzy„Ja mam podobna sytuacje. Ale na moje e-maile nikt nie odpisał od ponad pół roku.” „Ja też czekam na kasę za

odsprzedane na ich portalu bile-ty. Tydzień temu przysłali maila, że przelew został przekazany do realizacji. Pieniędzy jak nie było, tak nie ma.”„Mi ściągnęli z konta kasę za cztery bilety, a nie przysłali ani potwierdzającego maila ani listu. Dopiero po ostrej koresponden-cji otrzymałem info, że bilety owszem są. Jeśli nie przyślą bile-tów to będę się z nimi sądził.”„A ja głupi jeszcze sobie spokojnie czekam. Tez wylosowałem 4 bile-ty wliczając w to 1 bilet dla osoby niepełnosprawnej. Oczywiście zapłaciłem na czas. Ta sama sytuacja - na koncie biletowym nie ma nic - nawet informacji, ze cokolwiek zostało wylosowane!!! Nawet mi do głowy nie przyszło, ze mogą teraz żądać orzeczenia o niepełnosprawności. Pisałem 3 razy i nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Nie chcę pogodzić się ze stratą tych biletów.” Regulamin UEFA stanowi, że moż-na ich pozywać do sądu w Szwaj-carii. Na szczęście nasz UOKiK nic sobie nie robi z podobnych bzdur i pozwał w kraju,w którym doko-nano sprzedaży, czyli w Polsce.

Opr. na podstawie:supermarket.blox.pl

wygląda na to, że organizacja mistrzostw europy w piłce nożnej wyjdzie nam bokiem. a przynajmniej finansowo. spor-towo, to się jeszcze zobaczy... Narzekania pesymistów słychać od lat. A to, że można było pie-niądze wydać na co innego, a to że na tym zarobi UEFA, a nie my. Nawet stadiony, które przecież pozostaną u nas, wydają się dla wielu chybioną inwestycją. Są tacy, którzy twierdzą, że trzeba będzie je wysadzić. Piłkarze mieli się dostosować do ich jakości, ale jakoś wolno im to idzie. A nawet jak w końcu pójdzie, to czy w tym biednym kraju (ze znakomitymi wskaźnikami co prawda) znaj-dzie się po kilkadziesiąt tysięcy ludzi z wystarczającą forsą, aby co drugi weekend zapełnić duże obiekty i jeszcze wydać na cate-ring i pamiątki? Wątpliwe. Do tego nie chcą się znaleźć tacy, którzy wykupią drogie loże. Sta-dion w Gdańsku np. wydaje się największą klapą finansową.

Gorzej, bo oprócz narzekań opar-tych na własnych poglądach i obserwacji rzeczywistości, ostat-nio pojawiły się badania o smut-nym wydźwięku. Otóż według raportu Instytutu Globalizacji, autorstwa Marka Łangalisa, prze-ciętny Kowalski dopłaci około 12 tysięcy złotych do każdego biletu na turniej. Wcale nie musi zresztą tego biletu kupować. Tak się sta-nie nawet jeśli piłka nożna go nie interesuje. – Polski podatnik dołoży do każ-dego biletu od 11 do 13,5 tysiąca złotych, przy uwzględnieniu tyl-ko kosztów budowy stadionów – ujawnia autor raportu. – Gdy-by liczyć wszystkie inwestycje realizowane pod hasłem „Euro” dopłata wynosiłaby blisko 250 tysięcy.To ogromne pieniądze, dlatego na podstawie raportu można założyć, że organizacja turnieju to finansowa klęska.Słabym pocieszeniem jest, że zdaniem ekspertów Instytutu Globalizacji, organizacja tego typu imprez nigdy nie może

zakończyć się finansowym sukce-sem. Tak było np. z Mistrzostwa-mi Świata w Niemczech, które przyniosły 10 miliardów euro straty, czy Mistrzostwa Europy z 2004 roku, które przyniosły Por-tugalii znacznie większe koszty niż planowano.Tyle, że te straty mogą być więk-sze lub mniejsze. W naszym przy-padku raczej będzie to pierwsze, bo autorzy raportu twierdzą, że organizacja turnieju unaoczniła urzędniczą niegospodarność. Wskazują na to wyjątkowo wyso-kie koszty budowy stadionów, czy inwestycje, które ich zdaniem nie były konieczne. Takim przy-kładem może być budowa ośrod-ka za 30 milionów złotych, który miał służyć za bazę szkoleniową podczas mistrzostw, jednak z powodu złej lokalizacji (mała miejscowość, 2 godziny drogi od lotniska) nigdy nie będzie mógł tej roli spełnić.Zupełnie inaczej wyglądają szacunki Ministerstwa Sportu i Turystyki. Według urzędników, gospodarka dzięki Euro 2012 ma wygenerować dodatkowo 115 mld złotych.– To liczby wzięte z sufitu i prze-jaw myślenia życzeniowego – komentuje Marek Łangalis.Według obliczeń Instytutu Glo-balizacji Polska może liczyć na dodatkowe wpływy na poziomie 200 mln zł do maksymalnie 1 mld zł, co przy łącznych inwestycjach blisko 90 mld zł, jest bardzo sła-bym wynikiem i oznacza ujemną stopę zwrotu z inwestycji.

jp

instytut globalizacji jest pry-watnym wolnorynkowym instytutem spraw publicznych założonym w 2006 r. Organiza-cja prowadzi badania z zakresu ekonomii, energetyki, nowych technologii i globalizacji. w 2009 r. instytut globalizacji otrzymał nagrodę wolności templetona w waszyngtonie w dziedzinie „etyka i wartości”.

PRZED ME 2012FINANSE ME 2012

Page 27: NS47

27

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

NaSze StroNy Na SPortowo

RED. KRZYSZTOF MRÓWKAINTERIA.PLFELIETON

Pawła Brożka oglądam od dziecka. To znaczy oglądam go od tak dawna, że był jeszcze wtedy dzieckiem. Trafił spod Kielc via Zabrze do krakowskiej Wisły, z bratem bliźniakiem pod pachą, gdy był jeszcze małolatem. Wszak mieli wtedy po 15 lat.

Zdolny, momentami wydawało się, że bardzo zdolny. Szybki. W młodym wieku grał z bratem w przodzie, tworzyli duet rozu-miejący się bez słów. Gdy dotarł do rezerw krakowskiej Wisły, wyróżniał się wielką łatwością w dochodzeniu do podbramko-wych sytuacji i jeszcze większą łatwością ich psucia. Strzelał z 15-tu okazji jednego gola, albo... żadnego. No, denerwujący był z niego wówczas jegomość, bardzo denerwujący.Fachowcy mówili jednak coś w stylu „dziecięcy wiek, nieusta-bilizowana forma, przejdzie z czasem”. Wierzyłem, chociaż gdy Iwan czy Kmiecik przychodzili do Wisły grubo przed otrzymaniem pierwszego dowodu osobistego,

nie musieli tak długo walczyć z sobą, aby strzelić gola. Po prostu mieli talent i zamieniali go na bramki strzelane rywalom.178 meczów i 81 goli. Sporo meczów i sporo goli? Pozornie - meczów sporo, ale goli... bardzo mało. Paweł Brożek jest bowiem graczem z kategorii, którą teraz katują się fani w Krakowie przy Reymonta - Andraż Kirm. Szybki, łatwo dochodzi do sytuacji, ale spieprzy każdą, nawet najbar-dziej fantastyczną.

Nikt dokładnie nie wie, dlaczego tak jest, ale są pewne podejrzenia. Nie, nie - żadne takie tam: kasyna, alkohol, używki, balangi, ponie-wierka. Nie to. Ale jego lenistwo problemem jest wielkim.To powód dlaczego nie zrobił wielkiej kariery. Grał w 9-ciu róż-nych reprezentacjach Polski, w pierwszej nawet 32 razy. Nadziei jednak nie spełnił i drzemiącego w nogach talentu nie ujawnił w całości.Robił w Wiśle tak - w zimie są najczęściej dwa obozy przygo-towawcze. Na pierwszym ciężko pracuje się nad fundamentami formy fizycznej, kondycji. Na drugim najczęściej jest o wiele lżej, zespól grywa sparingi - czyli taka w sumie zabawa. Leniuszek

Widziane spod WaWelu

lenistWo kontra talent(opowieść o pawle Brożku)

przed obozem kondycyjnym zgła-szał ból pachwiny i zajmował się „leczeniem”, zostawał w domu. Na drugi obóz już jechał (zdrowy, chociaż nigdy nie był chory). Na świeżości strzelał gole i wchodził w sezon. Przez wiele sezonów był podporą Wisły, ale nie chciało mu się ciężko pracować.Transfer do Trabzonu był dla niego nieszczęściem. Z człowieka wypieszczonego (i trochę zepsu-tego) przez Wisłę, dostał się w tryby profesjonalnej machiny klubu walczącego o mistrzostwo Turcji. Trzeba biegać cały mecz i harować, kto nie ma siły i nie strzela goli - wypada. Brożek wypadł za burtę i dobrze, że nie utopił się w Morzu Czarnym. Koło ratunkowe rzucił mu legendarny Celtic, w którym z powodzeniem grał choćby Żurawski. Na razie jednak wychodzi na to, że koło dopłynęło do Glasgow, ale nie ma tam Brożka. Marginalna rola w ekipie, która już jest mistrzem Szkocji i może eksperymento-wać, ale Brożka nie wystawia, udowadnia, że i w Szkocji się nie powiodło. Nie gra nigdzie, to i w finałach mistrzostw Europy nie wystąpi, bo jakim prawem?W ten sposób lenistwo zniszczy-ło talent. Nie pierwszy raz, nie ostatni.

nie dla sponsora

PoZA STAdIoNEM

Wśród byłych i obecnych olim-pijczyków kontrowersje wzbu-dziła ostatnio sprawa wyboru firmy Dow Chemical na sponsora Igrzysk Olimpijskich. Wielu nie chce się na to zgodzić, ze względu na powiązania kompanii z tymi odpowiedzialnymi za katastrofę chemiczną w indyjskim Bhopalu.

Według sportowców, sponsoring Igrzysk przez dow Chemical jest sprzeczny z wartościami olimpij-skimi i zapisami Karty olimpijskiej. A to dlatego, że dow Chemical Company wykupił udziały firmy Union Carbride Corporation odpo-wiedzialnej za katastrofę w Bho-palu. W jej wyniku ok. 2500 osób straciło życie (niektórzy mówią nawet o 15 tysiącach ofiar), a kolej-ne 100 tysięcy uległo ciężkiemu zatruciu. Skutki przedostania się do atmosfery ok. 35 ton śmiertel-nie trującego gazu odczuwalne są w tym rejonie do dziś.

Sportowcy w swoim liście otwar-tym przedstawiają długą listę naruszeń, jakich dCC dopuściło się względem mieszkańców ska-

żonego regionu. do tego osoby odpowiedzialne za doprowadzenie do katastrofy nigdy nie zostały pociągnięte do odpowiedzialności, a poszkodowanym i rodzinom ofiar nie wypłacono odszkodowań. Tymczasem Karta olimpijska twierdzi, że „należy zachęcać i wspierać środki ochrony zdrowia sportowców”. Uchybienia i zapis tworzą sprzeczność.

decyzja o wyborze dCC jako spon-sora olimpijskiego oznacza, że zawodnicy są bezpośrednio zwią-zani z firmą, która nie respektuje zasad olimpijskich. Tymczasem wielu z nich nie chce być kojarzo-nymi z takim przedsięwzięciem. Celem kampanii jest więc uświa-domienie pozostałych sportowców i MKol o błędnym wyborze. Jednak władze międzynarodowego komi-tetu olimpijskiego odrzucają jak na razie wszystkie zapytania związa-ne z dow Chemical Company.do akcji przyłączyli się m.in. Nikki dryden (kanadyjska pływaczka), czy denis Charvet (francuski rug-bista). Z kolei sportowcy z Indii w planach mają m.in. bojkot ceremo-nii otarcia i zakończenia olimpiady. Jac

J.P.

polak wygrał maraton!

Liverpool Half Marathon to maso-wa impreza dla zawodowców i amatorów długodystansowego biegania. Jej ostatnią 19. edycję wygrał Polak Bartosz Mazerski.

Tym razem w biegu wzięło udział ponad 6 tys. osób. Półdystans maratonu prowadził ulicami cen-trum miasta, do Princes Park and Sefton Park, promenadą otter-spool i z powrotem do Queens dock przy ECHo Arena. Na trasie pojawili się biegacze brytyjscy, ale także nawet z Brazylii, Mek-syku, czy Australii. Niektórzy biegli w celach charytatywny-ch,m.in. rodzina Coleen Rooney. Żona Wayne’a Rooneya i synek Kai pojawili się wśród publicz-ności, dopingując zawodników Mazerski przebiegł półmaraton

w 1 godzinę, 8 minut i 41 sekund. Po przebiegnięciu mety udzielał wywiadów przez tłumacza. - Wraz z bratem Michałem mieszkamy w Liverpoolu od sześciu lat – mówił. - Jestem szczęśliwy i dumny, że zdobyłem właśnie tutaj pierwsze miejsce. Muszę przyznać, że była to bardzo dobra trasa, wiodąca m.in. przez parki, a po drodze dopingowało nas mnóstwo ludzi. No i dopisała nam miła angielska pogoda.

Bartosz, to bynajmniej nie jest imi-grant-amator. Urodzony w 1976 r., reprezentował LKS Zantyr Sztum. Z zawodu jest nauczycielem,a do tego w Polsce jest radnym. W bie-gach na średnim i długim dystansie zajmował nieraz wysokie pozycje. Był m.in. 3. w maratonie w Austin w Teksasie. Co ciekawe, tutaj biegł z nr 7500 – ostatnim.

JP

NASI NA PodIUM!

Page 28: NS47

28

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

28

NaSze StroNy Na SPortoWo

ZjednocZeni Z Peterborough

Bolidy na giełdę

FootBaLLPedia UK

Czołowe zespoły angielskiej Premiership zna każdy. Ale czasami tuż pod bokiem mamy klub, o którym mało co wiemy, a szczyci się on ciekawą historią. Dlatego rozpoczynamy niniej-szym nowy cykl artykułów, w którym opowiemy o klubach z naszego sąsiedztwa. Na począ-tek – Peterborough United. Zespół występuje obecnie w roz-grywkach angielskiej Champion-ship, czyli po naszemu drugiej ligi. Prowadzi go syn Sir Alexa Fer-gusona – Darren. W Champion-ship ekipa jest beniaminkiem, a awansowała po play-offach w League, pokonując Huddersfield 3-0 w finale na Old Trafford. Ich najwyższą pozycją w rozgryw-kach ligowych było na razie 10. miejsce. w Championship. Występują na stadionie przy Lon-don Road. To obiekt datowany

od 1913 roku, a zawiera obecnie 15,315 miejsc. Jednak rekordo-wa frekwencja wynosiła 30.096 widzów (!) 20 lutego 1965 r. Podczas meczu V rundy FA Cup przeciwko Swansea Town. historiaChoć Petereborough United ofi-cjalnie powstali w 1934 roku, lokalny zespół o przydomku „The Posh”istniał już wcześniej. Było to Peterborough & Fletton United, które dwa lata wcze-śniej zakończyło działalność. Ten zespół powstał z kolei z połaczenia dwóch innych ekip. United grało długo w tzw. Midland League, wygrwyająć ją sześcio-krotnie, aż w 1960 r. Zostało pronowane Football League. „The Posh” wygrali Division Fourth i spędzili siedem sezonów na „trze-cim froncie”. Spadli, znów awan-sowali, a w sezonie 1977-78 otar-li się nawet o drugą ligę. Trzeba było jednak wygrać z Wrexham, zakończyło się remisem 0-0. To niepowodzenie było począt-kiem kryzysu. 12 lat w czwartej dywizji zakończyło dopiero przyjście Chrisa Turnera na pozycję menadżera. Grał kiedyś w Peterborough United jako zawodnik, a teraz poprowadził ich z powodzeniem. Seria 13 meczów bez porażki i remis po dramatycznym meczu z Che-sterfield, dały przy korzystnych wynikach rywali kolejny awans. Następny sezon pozostał w pamięci kibiców. „The Posh” wyeliminowali z Pucharu Ligi Wimbledon i Newcastle, a wresz-cie Liverpool z Brucem Grobbe-laarem, Janem Molby i Stevem McManamanem. W ćweirćfinale przegrali niestety z Middlesbro-ugh.Za to w lidze wyeliminowali w play-off Huddersfield i Stock-port, dzięki czemu zagrali po raz pierwszy na „drugim froncie”. Pozostali tu przez dwa sezony. Później „The Posh” radzili sobie

ze zmiennym szczęściem, zmie-niali się też trenerzy. W sezonie 2007/2008 po raz pierwszy poja-wił się młody Ferguson. Początko-wo szło mu dobrze, doprowadził zespół z powrotem do Champion-ship. Jednak kiedy ekipa utknęła na dole tabeli, podziękowano mu. Następcom nie szło najlepiej więc Ferguson powrócił w styczniu ub. Roku na 4,5-roczny kontrakt. Peterborough zakończyło na 4. miejscu Football League One, po czym pobiło w play-off MK Dons i Huddersfield, dzięki czemu powróciło do Championship. Ciekawostką tego sezonu (zasad-niczej części) była bardzo słaba gra w obronie, ze stratą 70 goli, za to znakomita w napadzie, któ-ra owocował zdobyciem aż 106 bramek!

Warto pamiętaćNajwięcej razy w barwach „The Posh” wystąpił w lidze Tommy Robson – 482 w ltach 1968–1981Najwięcej goli zdobył Jim Hall – 122,w latach 1967–1975.Najwięcej goli w lidze w jednym sezonie strzelił Terry Bly – 52, 1960–1961. To również rekord Fourth Division.Rekordowym transferem jest przejście Ryana Bennetta w styczniu br. do Norwich City za £3.5m Najwięcej klub zapłacił nato-miast za Tyrone Barnett z Craw-ley Town - £1.1m,w lutym 2012 r. Tradycyjni rywale „The Posh” to Cambridge United, choć ostatni raz grali ze sobą oficjalnie 11 lat temu. Oba zespoły mają na koncie po 14 wygranych meczów i w bramkach 51-52 (na korzyść Cambridge). Rozegrano w sumie 38 oficjalnych spotkań.Inny historyczny oponent to Northampton Town – jeszcze z czasów kiedy obie ekipy grały na poziomie amatorskim, a Peter-borough należało do hrabstwa Northamptonshire.

Opr. JP

niewykluczone, że Formuła 1 w niedalekiej przyszło-ści zadebiutuje na giełdzie. Jeżeli jej włodarze podejmą pozytywną decyzję, trafiła-by na azjatycki rynek akcji. Bernie Ecclestone, prezydent i szef Formula One Administration, obstaje za tą ideą, choć to nie tyl-ko do niego należeć będzie osta-teczna decyzja. Formalnie zade-cyduje w tej kwestii CVC Capital Partners, do której to spółki nale-ży 63,4% udziałów i to ona może wyznaczać kierunki rozwoju F1. Ale Ecclestone może pociągać za sznurki. Ma on udziały w Alpha

Prema, która jest matczyną spół-ką w stosunku do spółek Formuły 1 i uważany jest za głównego władcę Formuły 1. On sam jest autorem pomysłu z giełdą. Uwa-ża, że takie posunięcie świetnie wpłynęłoby na cały świat F1. A myśli o giełdzie w Singapurze, gdzie od 2008 roku regularnie odbywają się wyścigi Grand Prix. Wartość Formuły 1 wyceniana jest na kwotę ok. 10 miliardów dolarów. Według spekulacji mediów, wejście na giełdę przy-niosłoby największe korzyści takim zespołom jak Red Bull i Ferrari. Ecclestone zaprzecza jednak takim pogłoskom. War-tość Formuły 1 szacuje się na 10 miliardów dolarów.

Jac

POZNAJEMY ANGIELSKIE KLUBY

MOTO-SPORT

multi mistrZyni

Nasze siatkarki systematycznie goszczą na łamach prasy – oczywiście artykuły o nich ozdo-bione są przyciągającymi oko zdjęciami. Ostatnio znów pisa-no o Katarzynie Skowrońskiej--Dolata, a to dlatego, że wraz z zespołem Evergrande Kanton zdobyła mistrzostwo tego kraju. Skowrońska bywała w Chinach nie raz: rozgrywała tu turnieje Grand Prix, brała udział w Igrzy-skach Olimpijskich. Tym razem pozostała na dłużej, bo repre-zentowała czołowy klub Państwa Środka jako zawodniczka. Teraz jest jedną najbardziej doświad-czonych polskich siatkarek, także pod względem wojaży po różnych parkietach – grała oczywiście w lidze polskiej, do tego włoskiej, tureckiej, no i teraz chińskiej. Była jedną z trzech cudzozie-mek występujących w chiń-skich rozgrywkach. Tym razem doświadczenia były momentami ekstremalne. Grywała w nie-ogrzewanych halach, w takich

w których palono papierosy, ale poleca podobną przygodę innym. Nie znaczy to, aby chińska liga to byłą bida z nędzą, wszak aby zatrudnić tej klasy zawodniczkę trzeba mieć trochę grosza – jed-nak zwyczaje tam są nieco inne. Nasza reprezentantka odwiedza-ła metropolie jak Szanghaj, Hong-kong czy Pekin, zobaczyła też a życie w małych miasteczkach. Sporo zwiedzała i popróbowała miejscowej kuchni w różnych miejscach. Jak sama mówi, znako-micie się czuł w Chinach i ma ocho-tę na przedłużenie kontraktu. Na razie przed nią zgrupowanie reprezentacji przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olim-pijskich. Sam turniej – w Ankarze – i mamy nadzieję, że głównym punktem sezonu okaże się start w londyńskiej Olimpiadzie. Ale w tym celu trzeba wpierw pokonać podczas kwalifikacji Serbki, Rosjanki i Holenderki. - Będzie trudno, ale wierzę, że znów zagramy na Olimpiadzie – mówi Katarzyna Skowrońska--Dolata.

Jac

PIłKA SIATKOWA

Page 29: NS47

29

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

Page 30: NS47

30

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

Page 31: NS47

31

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

dział usługi - ogłoszenia dla twojej firmy

Fiszka reklamowaza jedyne 10 GBP

zadzwoń i zleć ogłoszenie:

07402180554projekt bezpłatnie i od ręki

MIEJSCENA TWOJĄ

FISZKĘ REKLAMOWĄ

Page 32: NS47

32

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii