Nr 4(29)/2009

8
nr 4 (29) / 2009 *Odwiedź to miejsce-s.1,2; * Z życia szkoły - s.2,3,5,6; * Sukcesy naszych ucz- niów - s.3-4; * Szkolny bestseller-s. 6-7; * Humor z zeszytów - s. 8.

description

Horyzonty Pawlowic - Nr 4(29)/2009

Transcript of Nr 4(29)/2009

Page 1: Nr 4(29)/2009

nr 4 (29) / 2009

*Odwiedź to miejsce-s.1,2;* Z życia szkoły - s.2,3,5,6;* Sukcesy naszych ucz- niów - s.3-4;* Szkolny bestseller-s. 6-7;* Humor z zeszytów - s. 8.

Page 2: Nr 4(29)/2009

2 H o r y z o n t y P a w ł o w i c

O D R E D A K C J I

Drodzy Czytelnicy HP, to ostatni przed wakacjami numer szkolnego czasopisma, dlatego pierwszą stronę oddaliśmy pasjonatom fauny i flory, którzy polecają Wam wycieczkę po fascynujących miejscach gminy Pawłowice. Jak zawsze zachęcamy do przeczytania recenzji poczytnej książki, relacji ze szkolnych imprez oraz sprawozdań z udziału w konkursach przedmiotowych i zawodach sportowych. W czasie wakacji nikt nie będzie Was stresował przypominaniem reguł pisowni, więc mamy nadzieję, że beztrosko uśmiechniecie się, czytając "kwiatki" z wypracowań.

Zapraszamy do lektury i życzymy udanych wakacji! Redakcja HP

Dzień Języków Obcych

Page 3: Nr 4(29)/2009

H o r y z o n t y P a w ł o w i c 3

W pułapce ortografiiDnia 25.03. w auli LO im. B. Chrobrego w Pszczynie odbył się VII

Powiatowy Konkurs Ortograficzny dla szkół ponadgimnazjalnych "Złote pióro". Brało w nim udział 28 uczniów, rywalizujących o tytuł Powiatowego Mistrza Ortografii. Z naszej szkoły drogą eliminacji (tj. dyktanda przygotowanego przez p. Olimpię Herman), zostały wybrane cztery osoby: Renata Góral i Karolina Dyrdowska z kl. Ib, Magdalena Ordon z kl. IIIb oraz Kamil Ociepka z kl. IIIbt.

Konkurs był złożony z dwóch części - dyktanda, którego dominującą tematyką było 10-lecie powiatu pszczyńskiego, obchodzone w bieżącym roku, oraz testu ortograficzno-interpunkcyjnego. Sprawdzian składał się z zadań o różnym stopniu trudności. Do stosunkowo łatwych należały takie, jak pisownia różnych części mowy z partykułą "nie", tworzenie nazw mieszkańców danej krainy geograficznej czy uzupełnianie tekstu znakami interpunkcyjnymi.

Page 4: Nr 4(29)/2009

4 H o r y z o n t y P a w ł o w i c

2. kwietnia 2009 r. w godzinach przedpołudniowych na krytej pływalni „Wodny raj” w Pawłowicach odbyły się międzyszkolne zawody pływackie. Do rywalizacji przystąpiły: LO im. Jana Pawła II z Pawłowic, pszczyńskie LO im. Bolesława Chrobrego oraz Zespół Szkół Rolniczych z Pszczyny. Celem zawodów była dobra zabawa i współzawodnictwo w duchu fair play pomiędzy uczniami szkół ponadgimnazjalnych. Rywalizację rozpoczęła sztafeta kobiet 4x50 m stylem dowolnym, a następnie na tym samym dystansie zaprezentowały się sztafety mężczyzn. Drużyna dziewcząt w składzie: Sylwia Syrewicz, Natalia Golik, Karolina Gurgul i Marcelina Wierzyńska zajęła pierwsze miejsce. Chłopcy: Damian Golik, Łukasz Wiench, Marcin Pytel i Krzysztof Szymański również dopłynęli do mety na zwycięskiej pozycji. Pływacy z naszego LO po prostu zdominowali inne sztafety. Zaraz po rywalizacji drużynowej sportowcy przystąpili do współzawodnictwa w kategoriach indywidualnych, ścigając się na dystansie 50 m w stylu grzbietowym, żabką, obowiązkowym i delfinem. Zawody zakończyły się uroczystą dekoracją zwycięzców i wręczeniem dyplomów.

Pojawiło się jednak zadanie dotyczące nazw ptaków, wśród których znajduje się mnóstwo pułapek ortograficznych. Dla osób, które nie są miłośnikami ornitologii, zadanie było zdecydowanie trudne.

Rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło 20 kwietnia 2009 r. podczas gali w auli LO im. Bolesława Chrobrego, na której podsumowano wszystkie tegoroczne konkursy, zorganizowane przez Powiatowe Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Pszczynie. O zwycięstwie Oli Pojdy i Małgosi Guni w konkursie historycznym możecie przeczytać na stronie internetowej naszej szkoły, a nam miło donieść o sukcesach pawłowickich znawców ortografii: Magdy Ordon - V miejsce, Reni Góral -VIII miejsce i Kamila Ociepki - IX miejsce. Na zdjęciach z gali laureatom konkursów towarzyszy Karolina Kubala, która zdobyła wyróżnienie za pracę "W Soplicowie po latach". Wszystkim nagrodzonym gratulujemy sukcesów!

Page 5: Nr 4(29)/2009

H o r y z o n t y P a w ł o w i c 5

Akrobacje, rakiety i walc, czyli... witamy w ZSO!Nieuchronnie zbliża się koniec roku szkolnego. Dla maturzystów to czas

przystąpienia do najważniejszego egzaminu w swoim życiu. Dla gimnazjalistów - moment wyboru szkoły, w której będą kontynuować swoją edukację.

Końcem kwietnia w ZSO tradycyjnie juz odbyły się Dni Otwarte dla zainteresowanych uczniów gimnazjów. Tegoroczna frekwencja gimnazjalistów przeszła najśmielsze oczekiwania. Nasi młodsi koledzy musieli zarezerwować sobie dużo czasu, by móc zobaczyć wszystkie niespodzianki, jakie dla nich przygotowaliśmy. Jak co roku , powitaliśmy ich na sali gimnastycznej, gdzie miały miejsce popisy taneczne, akroba-tyczne oraz pokazy samoobrony. Następnie swoje oferty przedstawiały poszczególne klasy.

W pracowni fizyko-chemicznej przygotowano krótkie doświadczenia na temat flawonoidów oraz prezentację na temat astronomii, którą efektownie zakończyło pojawienie się przybysza z obcej planety. Ufoludek na szczęście był na tyle oswojony, że z ochotą pozował do zdjęć.

Klasa biologiczna zajęła się badaniami mikroskopowymi. Oferta klasy humanistycznej była istną ucztą dla duszy. Uczniowie wzięli udział w konkursie wiedzy historycznej, zapoznali się z ostatnimi wydaniami "Horyzontów Pawłowic" oraz obejrzeli nagranie z tegorocznego Święta Szkoły. Za drzwiami sali humanistycznej czekał na nich zespół muzyczny, który brawurowo wykonał "Walc Barbary". Z pewnością zaskoczeniem było pojawienie się pary tanecznej, która świetnie poradziła sobie z odtańczeniem tytułowego walca.

Gimnazjaliści mieli okazję odwiedzić szkolną bibliotekę, udali się również do sali papieskiej, gdzie czekała na nich klasa językowa, prezentująca przestawienie o Czerwonym Kapturku w języku niemieckim. Nie lada atrakcją była wizyta na szkolnej strzelnicy. Swoją ofertę przedstawiał także klub Socrates Comenius, którego uczestnicy mieli niedawno okazję brać udział w wymianie ze szkołą w Hiszpanii. Nie mogło oczywiście zabraknąć prezentacji technikum górniczego.

Page 6: Nr 4(29)/2009

6 H o r y z o n t y P a w ł o w i c

Szkolny bestseller

ZSO prężnie działa, zdobywając sukcesy we wszystkich dziedzinach, co potwierdzają oferty poszczególnych klas. Na ile udało nam się zachęcić młodszych kolegów do wybrania naszej szkoły, dowiemy się dopiero po wakacjach. Drodzy gimnazjaliści, serdecznie zapraszamy !

Saga o Wiedźminie Andrzeja SapkowskiegoDwa kubki kawy- 2 złote. Wiedźmińska saga- 150 złotych. Obcowanie z lekturą- bezcenne.

To wszystko, jeśli chodzi o słowiańską gwiazdę polskiego fantasy - Andrzeja Sapkowskiego, który dla wielu fanów stał się żywą legendą. Wówczas, gdy brakowało rozrywek, gdy monotonia codzienności przerażała, sięgnąłem po jego książkę, którą polecił mi jeden z kolegów- miłośnik fantasy. Jako że wcześniej czytałem Tolkiena i Rowling, spodziewałem się kolejnej fascynującej podróży w niezwykły świat. Przeczytawszy zaledwie kilka pierwszych stron, uświadomiłem sobie, że niełatwo będzie przerwać tę lekturę. I tak zostałem sam na sam ze stronami opisującymi historię sagi, odkładając na później szkołę, przyjaciół, rodzinne spotkanie. Nim się spostrzegłem, zacząłem żyć równolegle w dwóch światach: fizycznie w tym realnym, z książką w ręku i kubkiem kawy obok, i magicznie - w świecie bohaterów sagi.

Równie przypadkowo, jak moja fascynacja twórczością Sapkowskiego, zrodziła się saga o Wiedźminie. Otóż jej autor wygrał konkurs na opowiadanie, zorganizowany przez czasopismo „Fantasy”, które stało się „kamieniem węgielnym” pięciotomowej sagi, na którą składają się następujące tytuły: "Król Elfów", "Czas pogardy", "Chrzest ognia", "Wieża jaskółki" oraz najobszerniejsza z nich "Pani jeziora".

Świat widziany oczami Sapkowskiego, co pragnę już na początku podkreślić, jest bliższy czytelnikowi niż świat "Władcy pierścieni" czy Harrego Pottera, bowiem dotyczy problemów życia codziennego, z którymi borykają się ludzie współcześni. Umiejętnie przedstawiony podział rasowy, mieszanie wiejskiej gwary z językiem salonowym, pięknych przemówień z wypowiedziami okraszonymi wulgaryzmami sprawia, że w świecie książkowym odnajdujemy aktualne problemy.

Page 7: Nr 4(29)/2009

H o r y z o n t y P a w ł o w i c 7

Autor nie tylko umiejętnie balansuje między światem kreowanym a realnym, tworząc liczne analogie, ale także zręcznie żongluje tradycyjnymi i, jak zdawałoby się, oklepanymi toposami i archetypami, dobrze znanymi nam z lekcji polskiego, jednak czyni to w sposób niebanalny, gustowny i wybitnie twórczy. Ale najciekawsze okazują się nietuzinkowe postacie, których cechy i sposób bycia odzwierciedlają zachowanie i osobowość współczesnych ludzi. Głównym bohaterem sagi jest wiedźmin Geralt - skupiający w sobie cechy przodków - gdyż jest mutantem wypranym z uczuć, mającym zarabiać na życie zabijaniem najróżniejszych potworów. Tymczasem jego wrodzony talent do wikłania się w przeróżne kłopoty sprawił, że został wciągnięty w wir politycznych zamieszek. Nie zważając na piętrzące się kłopoty, brnie do przodu, jak prawdziwy błędny rycerz przyjmuje każde wyzwanie, jakie rzuca mu los. Kocha swoją wybrankę Yennefer, jak na bohatera romansu rycerskiego przystało. Ale nie temat miłości jest tu najważniejszy, kluczowym toposem w całej sadze jest śmierć, która traktowana jest jako narzędzie przeznaczenia, w którego istnienie wiedźmin nie chciał wierzyć. Jakże często my, ludzie współcześni, promujący kult wiecznej młodości, nie chcemy pogodzić się z faktem istnienia śmierci! Samotny Geralt gromadzi wokół siebie najróżniejsze istoty, tworząc mimowolnie kompanię wielce ciekawą. I tak na przykład najwierniejszy druh Geralta - trubadur Jaskier, pomagający bohaterowi w dokonywaniu trudnych wyborów, dzięki sławie, jaką przyniosła mu jego poezja, pomaga zjednać sympatię otoczenia. Nie mniej ciekawymi postaciami są pozostali członkowie grupy: wampir Regis, driada Milva, złodziejka Angouleme oraz Nifgaardczyk Cahir. Kreując te postacie, Sapkowski złamał kilka literackich stereotypów, np. wspomniany wampir nie pije krwi, co więcej - krew nie dodaje wigoru, lecz oszałamia jak alkohol. Na tym właśnie polega fenomen światów Sapkowskiego, na które składa się także oryginalność wymiarów przestrzennych, ale i duchowych, co wyjaśnię, posługując się egzemplifikacją. Wiedźmin - ateista, wierzący wyłącznie w swoje umiejętności, i Ciri - Dziecko Niespodzianka, zdolna poruszać się między odrębnymi światami i czasami, połączeni zostali

nicią przeznaczenia. Grecy uznaliby to za przejaw fatum, romantycy nazwaliby to braterstwem dusz. Dla niej Geralt gotów był porzucić swoją profesję, zamieszkać w domu i utrzymywać się z, dajmy na to, krawiectwa. Wówczas wiedźmin zmienił dotychczasowe poglądy, a owa dziewczynka odrzuciła Moc, byle tylko mogli być razem. Wspomniana Yennefer była kobietą, którą Biały Wilk miłował najbardziej, to z jej powodu cierpiał i czuł się samotny. I tu z pomocą w trudnych momentach przychodzili krasnoludowie. To razem z paczką Zoltana Gerałt topił swe smutki w gorzałce, pędzonej, można by rzec, po naszemu. Jest to jeden z licznych przykładów nadawania sadze „słowiań-skiego oblicza”. Licznie pojawiające się elementy kultury i natury słowiańskiej nie są bynajmniej przypadkowe. Sapkowski chętnie sięga do ludowych baśni i klechd słowiańskich. Również wiejski styl życia bohaterów wiedźmińskiej serii odpowiada słowiańskiemu stylowi życia, którego niepowtarzalną aurę tworzą starosłowiańskie wierzenia i zabobony.

Dlaczego Wiedźmin powinien znaleźć się w kanonie lektur nieobowiązkowych? Przede wszystkim ze względu na niezwykłych bohaterów, zręcznie poprowadzoną, trzymającą w napięciu akcję oraz nowatorsko potraktowane kulturowe i literackie konwencje, z których Sapkowski stworzył swój własny, oryginalny świat. Sapkowski uznany został już dziś za pioniera polskiego fantasy, kwestią czasu pozostaje, kiedy zyska uznanie takie, jakiego doczekał się przecierający przed laty szlaki science - fiction Stanisław Lem.

Page 8: Nr 4(29)/2009

8 H o r y z o n t y P a w ł o w i c

P i s a ć k a żd y m o ż e , j e d e n l e p i e j , a d r u g i . . .

HORYZONTY PAWŁOWIC - czasopismo szkolne

Nowa wersja historii literatury renesansu:Już Rej pisał po polsku, ale dopiero Kochanowski pokazał, jaki ma język.Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.Kochanowski pędził swój tryb żywota poczciwego szlachcica, zajętego głównymi sprawami i rodziną.Te fraszki można czytać z przodu i z tyłu. Z przodu pochwalą kobiety, a gdy się je czyta z tyłu, to kobiety są zhańbione.Po śmierci Urszulki Kochanowski od Trenu IX zaczyna powątpiewać w jej cnotę.

Epopeja Mickiewicza zbłądziła pod strzechy:Soplica po dokonaniu samobójstwa opuszcza Litwę.Jacek Soplica pochodził z biednej, niezamężnej szlachty.Soplica zabił Stolnika, ale ten mu wybaczył, ponieważ Soplica zrobił to niechcący.Tadeusz ujrzał Zosię po raz pierwszy tylko w papilotach.Ponieważ miał wyrzuty sumienia, przeistoczył się w Robaka.Puszcza litewska w "Panu Tadeuszu" była głęboka i obrośnięta.Ksiądz Robak ukazuje siebie jako marnego procha.Jacek Soplica miał kilka wycieleń.Działalność polityczna ks. Robaka polegała na tym, że często odwiedzał karczmy.

Za to Reymont dostał Nobla?W "Chłopach" autor porusza problematykę chłopów.Boryna był teściem żony syna Antka i Hanki.

Fizjologiczny cud:Zenon kochał Elżbietę, mimo że był w ciąży z Justyną.

Zachowano oryginalną pisownię autorów wraz z popełnionymi przez nich błędami. Wzorowanie się na składni, stylu, fleksji i zawartości merytorycznej zdań jest stanowczo niepolecane.