Nie ma lipy! - Ziemia Piotrkowskaziemiapiotrkowska.pl/wp-content/uploads/2017/07/PCSTZIP...6 lipca...

1
3 nasze sprawy 6 lipca 2017 r. Ziemia Piotrkowska Ma rek Gaj da: Wpa dła mi w rę ce wa sza ofer ta i przy znam, że naj- bar dziej po dzia ła ła na mnie „jędr- na pu pa” i „tur bo po ślad ki”, któ re naj chęt niej obej rzał bym w wy ko- na niu ja kie goś „sum mer bo dy” w„ener gy pump” lub „zum ba dan ce”. To masz Za jącz kow ski: (śmiech) No, wła śnie, jest te raz ta ka mo da wśród pań, by mieć od po wied nią pu- pę. Choć oczy wi ście pa no wie rów- nież mo gą zro bić so bie faj ny ty łek. Nie ma my wtej mie rze żad nych ogra ni czeń. To, co jest w da nym mo- men cie na świe cie „top”, my na tych- miast sta ra my się ogar nąć i wpro wa- dzić, że by być na bie żą co. W naj now szym New swe eku głów- ny ar ty kuł do ty czy nad wa gi Po la- ków („Po lak w roz mia rze XXL”), któ ra do ty ka już 27 mln osób. To na wet nie du ży, ale mon stru al ny pro blem spo łecz ny. Z dru giej stro- ny, ma my do czy nie nia z ro sną cą świa do mo ścią po trze by ru chu iwła ści we go ży wie nia. Jak to się unas zmie nia ło? Gdy osiem lat te mu za czy na li śmy swo ją dzia łal ność, Ca lyp so by ło pierw szą w Piotr ko wie „pro fe sjo nal- ną” si łow nią, mi mo że tak na praw dę pro fe sjo na lizm za le ży od lu dzi, a nie od sprzę tu. Na to miast by ła to pierw- sza si łow nia z ma szy na mi ty pu ha- mer. To sprzęt, któ ry po zwa la izo lo- wać da ne par tie mię śni pod czas ćwi - czeń, co jest przede wszyst kim bez- piecz ne. Wia do mo, że wol ne cię ża ry – gdy np. ro bi się kla kę, wy ci ska jąc sztan gę na ław ce – mo gą być nie bez- piecz ne, szcze gól nie dla osób bez do- świad cze nia. W ma szy nach ty pu ha- mer nie bez pie czeń stwo ura zu jest prak tycz nie wy eli mi no wa ne do ze ra. Ile jest obec nie si łow ni w Piotr ko - wie? Kil ka mniej szych, spo śród któ rych nie wszyst kie moż na na wet okre ślić tym mia nem, bo trud no na zwać si - łow nią trzy, czy czte ry ma szy ny gdzieś przy ba se nie. Jed ne się za my- ka ją, in ne otwie ra ją. Na to miast si - łow nie z praw dzi we go zda rze nia – wła ści wie to już klu by fit ness – są dwie: na sza oraz wiel ki Step One w Fo cu sie. Ale ja lu bię, gdy jest coś du że go wo kół mnie. Pro wa dzę kil ka firm i moż na po wie dzieć, że im więk - sze go gra cza mam obok sie bie, tym bar dziej mo bi li zu je mnie to do pra cy i ro bię wszyst ko, że by być lep szym od kon ku ren cji. Nie ko niecz nie dzi siaj więk szym, ale pod kre ślam „dzi siaj”, bo ma my moż li wo ści roz wo ju… Kie dyś otwie ra no ty po we si łow nie, a dzi siaj to już wła ści wie kom plek- sy z ca łą ga mą usług. Tak, daw niej si łow nie ko ja rzo no z ty- po wy mi na kok so wa ny mi kar ka mi. Wie le osób wsty dzi ło i ba ło się tam zaj rzeć. Współ cze sne si łow nie to wła śnie klu by fit ness, bo lu dzie chcą być bar dziej fit, wy spor to wa ni, zdrow si, ale nie ko niecz nie na bi ci mię śnia mi. Zmie nił się wzo rzec es te- ty ki. Zresz tą, ta ka jest ogól no świa to - wa ten den cja. Oczy wi ście wy jąt ka mi są za wod ni cy „pro”, mon stru al ni fa- ce ci, ale to już na praw dę w ja kimś gru bym za wo dow stwie i bar dzo ma łe gro no. Więk szość idzie w tzw. mę ską syl wet kę i są już na wet ta k ie za wo dy. Jest co raz wię cej osób, któ re nie chcą mieć te go przy sło wio we go mię śnia piw ne go, ale jest jesz cze jed na rzecz, któ rą za uwa ży łem i je stem zte go me - ga dum ny – w na szym klu bie ma my wie le star szych pań, na wet 70+, wtym mo ją by łą na uczy ciel kę z pod- sta wów k i. No wła śnie, ćwi czy co raz wię cej ko- biet... 20–30 lat te mu nikt nie wi dział dziew- czy ny na si łow ni. To był ewe ne ment. Obec nie w gru pie wie ko wej, o któ rej mó wi łem, pro por cje się wręcz od- wró ci ły. Star si pa no wie, ow szem, przy cho dzą, ale pań jest du żo wię cej. Jest to kwe stia zmia ny men tal no ści spo łecz nej, do cze go wy mier nie przy czy ni ły się me dia. Nie mal co- dzien nie ob ser wu je my to na na szej sa li. Zda rza ją się trud ne przy pad k i? Pew nie. Ge ne ral nie je stem zwo len ni- kiem róż nych wy zwań i trans for ma- cji. A za czy na łem od sie bie. Za raz po- ka żę w te le fo nie… To by ła mo ja pierw sza z trzech prze mian. Pierw szą zro bi łem, bo się za wzią łem. Póź niej mia łem tro chę ży cio wych za krę tów i z po wro tem przy ty łem. Dru gą za czą- łem za ja kiś tam czas, ale trze cią me- ta mor fo zę prze pro wa dzi łem w peł ni świa do mie. Czy li by łem już do brze zbu do wa ny i póź niej spe cjal nie się za pu ści łem. Przez dzie więt na ście ty- go dni bar dzo źle się od ży wia łem, ja - dłem śmie cio we żar cie (min. fast fo- ody). Ja dłem, ty łem, na gry wa łem fil- my ipo ka zy wa łem na mo im fan pa- ge’u. Raz w ty go dniu ro bi łem zdję- cia: zprzo du, z bo ku, by po ka zać, jak zmie nia się mo ja wa ga i syl wet ka. Na- stęp nie, przez ko lej ne dzie więt na ście ty go dni zgu bi łem dwa dzie ścia ki lo ipo ka za łem, co ro bi zna szym or ga - ni zmem zły tryb ży cia: brak ćwi czeń, zła die ta lub jej brak. Przy po mi na mi to pro jekt au stra lij- skie go mo de la i tre ne ra per so nal ne go Pau la Ja me sa, któ ry przy tył, a na stęp- nie zrzu cił 40 kg. Wszyst ko udo ku- men to wał w świet nym fil mie „Fit to fat and back”. Obej rza łem go dwa la ta te mu i przy znam, że fa cet mnie zmo- ty wo wał. Wiesz, na świe cie jest nas tak wie lu, że cza sem trud no nie otrzeć się po my- słem, na wet wy my śla jąc coś nie za- leż nie irów no le gle. Ja nie in spi ro wa- łem się żad nym po dob nym pro jek- tem. Po pro stu wpa dło mi do gło wy to sa mo, po nie waż po pierw szej me ta- mor fo zie za rzu co no mi, że brzuch zro bi łem wpho to sho pie. Chcia łem więc tym ra zem pla no wo, krok po kro ku, na krę cić wszyst ko, by nikt już nie mógł mi przy pi sać ja k ichś tri ków. Od no szę wra że nie, że daw niej ćwi- czą cy nie przy wią zy wa li tak wiel- kiej wa gi do die ty. By ło to chy ba ro- bio ne mniej świa do mie? Są dzę, że 30 lat te mu wPol sce pro fe- sjo nal ną die tę sto so wa ło mo że ztrzy pro cent spor tow ców, i to chy ba tyl ko za wo dow cy. Dzi siaj wszyst ko mu si być wy li czo ne. Po wiem tak, zrzu ca- jąc wa gę, jem sześć po sił ków dzien- nie. Dla ko goś, kto nie ma o tym po ję- cia, mo że się to wy dać dziw ne. Bo jak, jesz sześć ra zy dzien nie i chud- niesz? To nie moż li we. Ma ło te go – wfa zie sta bi li za cji jem tłu sto. Na to- miast w fa zie ty po wej re duk cji, rów- nież przez dwa dni jem tłusz cze, choć oczy wi ście tyl ko te wy bra ne, a trze- cie go dnia ła du ję wę gle, czy li jem chu de mię so, ale do kła dam do te go ryż itd. Itak po wta rzam ro ta cję. Tyl ko po co wci nasz tłusz cze? Bo nasz or ga nizm jest jak ma szy na, któ ra mu si do stać od po wied nią por- cję pa li wa. Ca ła sztu ka po le ga na umie jęt no ści zbi lan so wa nia za mia ny ener gii. Ty je my, bo nie je my re gu lar- nie. Je śli nasz or ga nizm nie wie, kie dy do sta nie na stęp ną por cję pa li wa, to wpa da w pa ni kę i za czy na ro bić re zer- wę ener gii, od kła da jąc ją w tkan ce tłusz czo wej. I je śli nie je my w cią gu dnia, bo nie ma my cza su, a zje my wie czo rem, to ten brzuch ro śnie. Czy li oprócz pla nów tre nin go wych je ste ście rów nież w sta nie za pro po - no wać swo im klien tom sen sow ną die tę? Bez pro ble mu. Jed nak przede wszyst kim chce my być naj mil szym klu bem i ścią gać lu dzi ja ko ścią ob słu- gi, bo to jest naj waż niej sze. Oba wiam się, że i tak nikt nie uwie- rzy, że jesz cze pół go dzi ny te mu się nie zna li śmy. Trud no. Róż ni my się od klu bów sa- mo ob słu go wych. Oczy wi ście, wnaj- więk szym klu bie fit ness w Pio tro wie rów nież są tre ne rzy, ale z te go co wiem, tyl ko do wy na ję cia na za ję cia per so nal ne. Wpraw dzie my rów nież pro wa dzi my tre nin gi per so nal ne, ale każ dy, kto do nas przy cho dzi, a nie ma obe zna nia, mo że li czyć na do radz two na szych tre ne rów, co nie jest rów no- znacz ne z tre nin giem in dy wi du al- nym. Wia do mo, że po za kar ne tem to do dat ko wy koszt, a od wie dza nas wie lu mło dych lu dzi, któ rych na to nie stać. Chce my po pro stu prze ka zy- wać wie dzę w ra mach uczest nic twa w na szym klu bie, bo to za wsze do ko - goś wró ci, a cho dzi prze cież o naj- waż niej sze, co ma my, czy li o zdro- wie. Bynajmniej nie o skutkach reformy ministra Szyszko, lecz o jednej z możliwości wykorzystania wakacyjnego czasu „Ziemia Piotrkowska” rozmawia z właścicielem fitness clubu Calypso w Piotrkowie, Tomaszem Zajączkowskim Nie ma lipy!

Transcript of Nie ma lipy! - Ziemia Piotrkowskaziemiapiotrkowska.pl/wp-content/uploads/2017/07/PCSTZIP...6 lipca...

Page 1: Nie ma lipy! - Ziemia Piotrkowskaziemiapiotrkowska.pl/wp-content/uploads/2017/07/PCSTZIP...6 lipca 2017 r. nasze sprawy 3 Ziemia Piotrkowska Marek Gajda: Wpadła mi w ręce wasza oferta

3n a s z e s p r a w y6 l ipca 2017 r.Z i e m i a P i o t r k o w s k a

Ma rek Gaj da: Wpa dła mi w rę cewa sza ofer ta i przy znam, że naj -bar dziej po dzia ła ła na mnie „jędr -na pu pa” i „tur bo po ślad ki”, któ renaj chęt niej obej rzał bym w wy ko -na niu ja kie goś „sum mer bo dy”w „ener gy pump” lub „zum badan ce”.

To masz Za jącz kow ski: (śmiech)No, wła śnie, jest te raz ta ka mo dawśród pań, by mieć od po wied nią pu -pę. Choć oczy wi ście pa no wie rów -nież mo gą zro bić so bie faj ny ty łek.Nie ma my w tej mie rze żad nychogra ni czeń. To, co jest w da nym mo -men cie na świe cie „top”, my na tych -miast sta ra my się ogar nąć i wpro wa -dzić, że by być na bie żą co.

W naj now szym New swe eku głów -ny ar ty kuł do ty czy nad wa gi Po la -ków („Po lak w roz mia rze XXL”),któ ra do ty ka już 27 mln osób. Tona wet nie du ży, ale mon stru al nypro blem spo łecz ny. Z dru giej stro -ny, ma my do czy nie nia z ro sną cąświa do mo ścią po trze by ru chui wła ści we go ży wie nia. Jak to sięu nas zmie nia ło?

Gdy osiem lat te mu za czy na li śmyswo ją dzia łal ność, Ca lyp so by łopierw szą w Piotr ko wie „pro fe sjo nal -ną” si łow nią, mi mo że tak na praw dępro fe sjo na lizm za le ży od lu dzi, a nieod sprzę tu. Na to miast by ła to pierw -sza si łow nia z ma szy na mi ty pu ha -mer. To sprzęt, któ ry po zwa la izo lo -wać da ne par tie mię śni pod czas ćwi -czeń, co jest przede wszyst kim bez -piecz ne. Wia do mo, że wol ne cię ża ry– gdy np. ro bi się kla kę, wy ci ska jącsztan gę na ław ce – mo gą być nie bez -piecz ne, szcze gól nie dla osób bez do -świad cze nia. W ma szy nach ty pu ha -mer nie bez pie czeń stwo ura zu jestprak tycz nie wy eli mi no wa ne do ze ra.

Ile jest obec nie si łow ni w Piotr ko -wie?

Kil ka mniej szych, spo śród któ rychnie wszyst kie moż na na wet okre ślićtym mia nem, bo trud no na zwać si -łow nią trzy, czy czte ry ma szy nygdzieś przy ba se nie. Jed ne się za my -ka ją, in ne otwie ra ją. Na to miast si -łow nie z praw dzi we go zda rze nia –wła ści wie to już klu by fit ness – sądwie: na sza oraz wiel ki Step Onew Fo cu sie. Ale ja lu bię, gdy jest cośdu że go wo kół mnie. Pro wa dzę kil kafirm i moż na po wie dzieć, że im więk -sze go gra cza mam obok sie bie, tym

bar dziej mo bi li zu je mnie to do pra cy iro bię wszyst ko, że by być lep szym odkon ku ren cji. Nie ko niecz nie dzi siajwięk szym, ale pod kre ślam „dzi siaj”,bo ma my moż li wo ści roz wo ju…

Kie dyś otwie ra no ty po we si łow nie,a dzi siaj to już wła ści wie kom plek -sy z ca łą ga mą usług.

Tak, daw niej si łow nie ko ja rzo no z ty -po wy mi na kok so wa ny mi kar ka mi.Wie le osób wsty dzi ło i ba ło się tamzaj rzeć. Współ cze sne si łow nie towła śnie klu by fit ness, bo lu dzie chcąbyć bar dziej fit, wy spor to wa ni,zdrow si, ale nie ko niecz nie na bi cimię śnia mi. Zmie nił się wzo rzec es te -ty ki. Zresz tą, ta ka jest ogól no świa to -wa ten den cja. Oczy wi ście wy jąt ka misą za wod ni cy „pro”, mon stru al ni fa -ce ci, ale to już na praw dę w ja kimśgru bym za wo dow stwie i bar dzo ma łe

gro no. Więk szość idzie w tzw. mę skąsyl wet kę i są już na wet ta kie za wo dy.Jest co raz wię cej osób, któ re nie chcąmieć te go przy sło wio we go mię śniapiw ne go, ale jest jesz cze jed na rzecz,któ rą za uwa ży łem i je stem z te go me -ga dum ny – w na szym klu bie ma mywie le star szych pań, na wet 70+,w tym mo ją by łą na uczy ciel kę z pod -sta wów ki.

No wła śnie, ćwi czy co raz wię cej ko -biet...

20–30 lat te mu nikt nie wi dział dziew -czy ny na si łow ni. To był ewe ne ment.Obec nie w gru pie wie ko wej, o któ rejmó wi łem, pro por cje się wręcz od -wró ci ły. Star si pa no wie, ow szem,przy cho dzą, ale pań jest du żo wię cej.Jest to kwe stia zmia ny men tal no ścispo łecz nej, do cze go wy mier nieprzy czy ni ły się me dia. Nie mal co -

dzien nie ob ser wu je my to na na szejsa li.

Zda rza ją się trud ne przy pad ki?

Pew nie. Ge ne ral nie je stem zwo len ni -kiem róż nych wy zwań i trans for ma -cji. A za czy na łem od sie bie. Za raz po -ka żę w te le fo nie… To by ła mo japierw sza z trzech prze mian. Pierw szązro bi łem, bo się za wzią łem. Póź niejmia łem tro chę ży cio wych za krę tów iz po wro tem przy ty łem. Dru gą za czą -łem za ja kiś tam czas, ale trze cią me -ta mor fo zę prze pro wa dzi łem w peł niświa do mie. Czy li by łem już do brzezbu do wa ny i póź niej spe cjal nie sięza pu ści łem. Przez dzie więt na ście ty -go dni bar dzo źle się od ży wia łem, ja -dłem śmie cio we żar cie (min. fast fo -ody). Ja dłem, ty łem, na gry wa łem fil -my i po ka zy wa łem na mo im fan pa -ge’u. Raz w ty go dniu ro bi łem zdję -cia: z przo du, z bo ku, by po ka zać, jakzmie nia się mo ja wa ga i syl wet ka. Na -stęp nie, przez ko lej ne dzie więt na ściety go dni zgu bi łem dwa dzie ścia ki loi po ka za łem, co ro bi z na szym or ga -ni zmem zły tryb ży cia: brak ćwi czeń,zła die ta lub jej brak.

Przy po mi na mi to pro jekt au stra lij -skie go mo de la i tre ne ra per so nal ne goPau la Ja me sa, któ ry przy tył, a na stęp -nie zrzu cił 40 kg. Wszyst ko udo ku -men to wał w świet nym fil mie „Fit tofat and back”. Obej rza łem go dwa la tate mu i przy znam, że fa cet mnie zmo -ty wo wał.

Wiesz, na świe cie jest nas tak wie lu,że cza sem trud no nie otrzeć się po my -słem, na wet wy my śla jąc coś nie za -leż nie i rów no le gle. Ja nie in spi ro wa -łem się żad nym po dob nym pro jek -tem. Po pro stu wpa dło mi do gło wy tosa mo, po nie waż po pierw szej me ta -mor fo zie za rzu co no mi, że brzuchzro bi łem w pho to sho pie. Chcia łemwięc tym ra zem pla no wo, krok pokro ku, na krę cić wszyst ko, by nikt jużnie mógł mi przy pi sać ja kichś tri ków.

Od no szę wra że nie, że daw niej ćwi -czą cy nie przy wią zy wa li tak wiel -kiej wa gi do die ty. By ło to chy ba ro -bio ne mniej świa do mie?

Są dzę, że 30 lat te mu w Pol sce pro fe -sjo nal ną die tę sto so wa ło mo że z trzypro cent spor tow ców, i to chy ba tyl koza wo dow cy. Dzi siaj wszyst ko mu sibyć wy li czo ne. Po wiem tak, zrzu ca -jąc wa gę, jem sześć po sił ków dzien -nie. Dla ko goś, kto nie ma o tym po ję -

cia, mo że się to wy dać dziw ne. Bojak, jesz sześć ra zy dzien nie i chud -niesz? To nie moż li we. Ma ło te go –w fa zie sta bi li za cji jem tłu sto. Na to -miast w fa zie ty po wej re duk cji, rów -nież przez dwa dni jem tłusz cze, choćoczy wi ście tyl ko te wy bra ne, a trze -cie go dnia ła du ję wę gle, czy li jemchu de mię so, ale do kła dam do te goryż itd. I tak po wta rzam ro ta cję.

Tyl ko po co wci nasz tłusz cze?

Bo nasz or ga nizm jest jak ma szy na,któ ra mu si do stać od po wied nią por -cję pa li wa. Ca ła sztu ka po le ga naumie jęt no ści zbi lan so wa nia za mia nyener gii. Ty je my, bo nie je my re gu lar -nie. Je śli nasz or ga nizm nie wie, kie dydo sta nie na stęp ną por cję pa li wa, towpa da w pa ni kę i za czy na ro bić re zer -wę ener gii, od kła da jąc ją w tkan cetłusz czo wej. I je śli nie je my w cią gudnia, bo nie ma my cza su, a zje mywie czo rem, to ten brzuch ro śnie.

Czy li oprócz pla nów tre nin go wychje ste ście rów nież w sta nie za pro po -no wać swo im klien tom sen sow nądie tę?

Bez pro ble mu. Jed nak przedewszyst kim chce my być naj mil szymklu bem i ścią gać lu dzi ja ko ścią ob słu -gi, bo to jest naj waż niej sze.

Oba wiam się, że i tak nikt nie uwie -rzy, że jesz cze pół go dzi ny te mu sięnie zna li śmy.

Trud no. Róż ni my się od klu bów sa -mo ob słu go wych. Oczy wi ście, w naj -więk szym klu bie fit ness w Pio tro wierów nież są tre ne rzy, ale z te go cowiem, tyl ko do wy na ję cia na za ję ciaper so nal ne. Wpraw dzie my rów nieżpro wa dzi my tre nin gi per so nal ne, alekaż dy, kto do nas przy cho dzi, a nie maobe zna nia, mo że li czyć na do radz twona szych tre ne rów, co nie jest rów no -znacz ne z tre nin giem in dy wi du al -nym. Wia do mo, że po za kar ne tem todo dat ko wy koszt, a od wie dza naswie lu mło dych lu dzi, któ rych na tonie stać. Chce my po pro stu prze ka zy -wać wie dzę w ra mach uczest nic twaw na szym klu bie, bo to za wsze do ko -goś wró ci, a cho dzi prze cież o naj -waż niej sze, co ma my, czy li o zdro -wie.

By naj mniej nie o skut kach re for my mi ni stra Szysz ko, lecz o jed nej z moż li wo ści wy ko rzy sta nia wa ka cyj ne go cza su „Zie mia Piotr kow ska” roz ma wia z wła ści cie lem fit ness clu bu Ca lyp so w Piotr ko wie, To ma szem Za jącz kow skim

Nie ma li py!