Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

16
Nr 13(28) 09.08.2012 r. ISSN: 2084-1841 Umberto Eco [...] wystarczy mówić prawdę. Oczywiście są różne prawdy. Siedemnaście miesięcy to dużo, a jednak w życiu miasta to tylko chwila. Tyle trwała moja służba dla mieszkańców tego wyjątkowego miejsca na mapie regionu. Z Gryficami związany jestem od dziesięciu lat. Wiele nauczyłem się pracując ze starostą... Kilkanaście miesięcy pracy w Urzędzie Miejskim w Gryficach dało mi dużo do myślenia. str. 3 www.radioplusgryfice.pl N a s z bezpłatny tygodnik regionalny 17 miesięcy to za mało www.naszgloszwybrzeza.pl lub www.ngzw.pl Chcesz nas powiadomić o ciekawym wydarzeniu? - zadzwoń! Tel. 533333359 ! Na stronie 5. księgi miejskiej miasta Greifenberg (współczesnych Gryfic), zawierającej odpisy przywilejów i nadań, uzyskanych w latach 1262-1737 (obecnie w Archiwum Państwowym w Szczecinie), widnieje kopia dokumentu „przez mysią żarłoczność uszkodzonego” (durch Mäusefraß beschädigt), stanowiącego akt lokacji miasta w 1262 r . ... 750 lat Koscioła łacińskiego w Gryficach str. 13 W dniach od 20 do 22 lipca br. odbyła się autokarowa pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie. W pielgrzymce udział wzięli pielgrzymi z dwóch gryfickich parafii oraz z okolicznych miejscowości. Organizatorem pielgrzymki był ksiądz Sylwester Marcula. str. 12 Autokarowa pielgrzymka do Gietrzwałdu Raz w roku Trzebiatów zamienia się w miasto, w którym jak za czasów PRL-u, powstaje ogromna, nierzadko społeczna kolejka, złożona z mieszkańców Trzebiatowa, okolicznych miejscowości oraz przybyłych licznie turystów. str. 11 Zjedli kaszę...

description

Nasz Głos z... Wybrzeża - bezpłatny tygodnik regionalny powiatu gryfickiego

Transcript of Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

Page 1: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

Nr 13(28) 09.08.2012 r. ISSN: 2084-1841

Umberto Eco

[...] wystarczy mówić prawdę. Oczywiście są różne prawdy.

Siedemnaście miesięcy to dużo, a jednak w życiu miasta to tylko chwila. Tyle trwała moja służba dla mieszkańców tego wyjątkowego miejsca na mapie regionu. Z Gryficami związany jestem od dziesięciu lat. Wiele nauczyłem się pracując ze starostą... Kilkanaście miesięcy pracy w Urzędzie Miejskim w Gryficach dało mi dużo do myślenia. str. 3

www.radioplusgryfice.pl

N a s z

bezpłatny tygodnik regionalny

17 miesięcy to za mało

www.naszgloszwybrzeza.pl lub www.ngzw.pl

Chcesz nas powiadomić o ciekawym wydarzeniu? - zadzwoń! Tel. 533333359!

Na stronie 5. księgi miejskiej miasta Greifenberg (współczesnych Gryfic), zawierającej odpisy przywilejów i nadań, uzyskanych w latach 1262-1737 (obecnie w Archiwum Państwowym w Szczecinie), widnieje kopia dokumentu „przez mysią żarłoczność uszkodzonego” (durch Mäusefraß beschädigt), stanowiącego akt lokacji miasta w 1262 r. ...

750 lat Koscioła łacińskiego w Gryficach

str. 13

W dniach od 20 do 22 lipca br. odbyła się autokarowa pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie. W pielgrzymce udział wzięli pielgrzymi z dwóch gryfickich parafii oraz z okolicznych miejscowości. Organizatorem pielgrzymki był ksiądz Sylwester Marcula. str. 12

Autokarowa pielgrzymka do Gietrzwałdu

Raz w roku Trzebiatów zamienia się w miasto, w którym jak za czasów PRL-u, powstaje ogromna, nierzadko społeczna kolejka, złożona z mieszkańców Trzebiatowa, okolicznych miejscowości oraz przybyłych licznie turystów. str. 11

Zjedli kaszę...

Page 2: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

str. 2

w numerze...1. Pokłócili się na zebraniu .................................................... str. 3

2. „Bramy mądrości nigdy nie bywają zamknięte” ................. str.4

3. W złocie - Czarne .................................................................. str.6

4. Projekt systemowy „Aktywni = Samodzielni” ................. str. 7

5. Znamiona bookcrossingu w Gryficach ............................ str. 8

6. 68 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego .................. str. 9

7. Zjedli kaszę i zwiedzili Jarmark Norbertański ................ str. 11

8. 750 lat Kościoła łacińskiego w Gryficach ......................... str. 13

9. „Trzbea byc dobrym jak chleb” ................................... str. 14

„Nasz Głos z... Wybrzeża” - bezpłatny tygodnik regionalnyISSN: 2084-1841Redakcja: Sylwester Marcula ks. (red. nacz.), Krzysztof Wolski, Patrycja Szapiel, Katarzyna Adamiak, Joanna Ruta, Krzysztof Hendryk, Anna Baum, Marcin Gręda, Alicja Kowalska; Kontakt: ul. 3 maja 17, 72-300 Gryfice, email: [email protected], tel. 794-99-32-89; Wydawca: Makala; Skład: Krzysztof Wolski; Nakład: 10 000 egz.;Druk: Drukarnia prasowa wydawnictwa „Edytor”.

Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Page 3: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 3 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Polityka

Zycie kulturalne i nie tylko ...

Pokłócili się na zebraniuRobocze spotkanie Sołtysów i

Przewodniczących Rad Osiedlowych zwołane przez Burmistrza Gryfic Andrzeja Szczygła, dotyczące informacji na temat przygotowań do żniw, określenia funduszu sołeckiego na rok 2013 oraz planowanych dożynek w pewnym momencie zamieniło się w ostrą wymianę słowną pomiędzy Burmistrzem Andrzejem Szczygłem a Przewodniczącym Rady Miejskiej, Krzysztofem Tokarczykiem.

Podczas zebrania przewodniczący Tokarczyk, występując na mównicy zapytał Burmistrza, dlaczego na spotkanie zaproszona została tylko część Radnych. Chodziło tu o Radnych z klubów Ziemia Gryficka i PSL. Krzysztof Tokarczyk skomentował ten fakt brakiem szacunku, po czym dodał, że jako Przewodniczący Rady Miejskiej jest zobowiązany do tego, aby nawet bez zaproszenia w takim spotkaniu uczestniczyć.

Wystąpienie Przewodniczącego Tokarczyka zapoczątkowało słowną przepychankę pomiędzy nim, a Burmistrzem Andrzejem Szczygłem, który na postawione przez tego pierwszego zarzuty odpowiedział:

Burmistrz Gryfic, Andrzej Szczygieł: Standardy w gminie określił na początku tej kadencji przewodniczący Rady Miejskiej. Przypomnę, że na podstawie art. 31 ustawy o samorządzie, to Burmistrz reprezentuje gminę na zewnątrz. Będę zapraszał tych ludzi, tych gości, których mi wolno zapraszać i których chcę zapraszać i z którymi chcę się spotykać.

Przypomnę, że jest to robocze spotkanie z Przewodniczącymi Rad Osiedla i Sołtysami, dotyczące omówienia bieżących spraw. Jeśli Pan Przewodniczący i Radni (Razem dla Przyszłości przyp. red.) chcą się spotykać i chcą być na tej sali, to przecież nikt ich nie wypędza i nie wyprasza. Tylko proszę się nie uważać za gości honorowych. Pan Tokarczyk jest Przewodniczącym Rady Miejskiej i z całym szacunkiem, ale te standardy kontynuuje i nie określajmy sobie nadstandardów. Szanowny Panie Przewodniczący, ja bym prosił nie polemizować, bo ja z Panem nie polemizuję na sesji, tylko się grzecznie i kulturalnie do Pana odnoszę i z pokorą wysłuchuję wszystkich Pana inwektyw, również w czasie sesji.

Przewodniczący RM, Krzysztof Tokarczyk: Słowa inwektywy w stosunku do Pana Burmistrza nigdy z moich ust nie padły. Jeszcze raz mówię- ośmioro Radnych zostało zaproszonych, trzynaścioro nie. Wszystko można sobie przez to wytłumaczyć.

A.Sz.: Może mi Pan jeszcze pokazać zaproszenie?

K. T.: Panie Burmistrzu, miałem okazję zobaczyć listy.

A.Sz.: Kończ waść.Tymi ostatnimi słowami Burmistrz

Gryfic zakończył rozmowę z Przewodniczącym Tokarczykiem, który zaistniałą sytuację skomentował jako próbę obrazy jego osoby.

Kati

GRYFICE

Przewodniczący RM Krzysztof Tokarczyk, podczas swojego wystąpienia na zebraniu

fot.

K. A

dam

iak

Burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł, podczas zebrania roboczego z dnia 23 lipca br.

fot.

K. A

dam

iak

17 miesięcy to za mało - Oświadczenie Przemysława Kowalewskiego

Siedemnaście miesięcy to dużo, a jednak w życiu miasta to tylko chwila. Tyle trwała moja służba dla mieszkańców tego wyjątkowego miejsca na mapie regionu. Z Gryficami związany jestem od dziesięciu lat. Wiele nauczyłem się pracując ze starostą Kazimierzem Saciem - czego innego, ale również inspirującego jako dziennikarz i twórca pierwszego portalu informacyjnego o Gryficach rega24.pl. Te kilkanaście miesięcy pracy w Urzędzie Miejskim w Gryficach też mi dało dużo do myślenia. Choć wiedziałem, że będzie trudno, że będę pracował z szefem, z którym nie tylko różni mnie wiek, wykształcenie, światopogląd, ale również motywacja do zmiany, do ulepszania rzeczywistości, podejście do innowacyjności, do metod zarządzania pracownikami... mimo to wierzyłem, że się uda.... Cóż, udawało się przez chwilę. Jednak kilka rzeczy pozostanie.

Udało mi się wdrożyć pomysł na Gryficką Strefę Inwestycyjną. Na wzór parku przemysłowego, w którym wcześniej pracowałem, wydzieliliśmy ponad dwadzieścia hektarów gruntów należących do miasta, umieszczonych w miejscu, w którym można lokować zakłady przemysłowe. Po raz pierwszy w urzędzie pojawiła się oferta inwestycyjna. Nie wystarczy jednak wskazać tereny, by przedsiębiorcy się na nich pojawili.

Pod koniec roku podpisałem wniosek do Ministerstwa Gospodarki na blisko milion złotych. Zostały one przeznaczone na dokumentację techniczną pozwalającą na znakomite przygotowanie tych terenów pod względem inwestycyjnym. Wniosek mógłby nie przejść, gdybyśmy nie pochwalili się laurem Gryfice Gmina Fair Play 2011 roku. Dzięki certyfikatowi byliśmy uznani za urząd gwarantujący sprawne przeprowadzenie inwestycji oraz kontynuowanie polityki przyjaznej inwestorom. Wierzę, że to się nie zmieni.

W otrzymaniu certyfikatu pomógł nam zapewne, realizowany wspólnie z gryfickim szpitalem, starostwem powiatowym w Gryficach i innymi samorządami, projekt inwestycji w szerokopasmowy internet. Warto w tym miejscu podziękować radnym, a szczególnie Krzysztofowi Kozakowi, który w ostatnim momencie wniósł na sesję projekt dofinansowania programu „Cyfrowe Gryfice”. Dzięki projektowi już w przyszłym roku Gryficzanie będą mogli cieszyć się nie tylko internetem wysokiej jakości z „kabla”, ale również tym, że w każdym miejscu naszego miasta będą miejsca, w których będzie dostępny darmowy internet z sieci bezprzewodowej. Gryfice będą pod tym względem wyjątkowe. Warto dodać, iż przebieg kabla z szerokopasmowym internetem był tak planowany, aby końcówka wychodziła w Gryfickiej Strefie Inwestycyjnej. Nie muszę pisać o możliwościach, jakie to stworzy w przyszłości.

W dokumencie o moim powołaniu znalazło się również hasło: sport. Jak rozumiałem, nie chodziło tu o zastępowanie

burmistrza podczas wręczania pucharów czy dyplomów, ale stworzenie we współpracy ze środowiskiem sportowym takich mechanizmów, które doprowadzą do rozwoju wielu dyscyplin sportowych i przyciągną młodych ludzi do aktywnego spędzania czasu.

Dlatego powstało nowe prawo, określane bonem młodego sportowca. Nowy regulamin przyznawania dotacji dla klubów sportowych promował stowarzyszenia opiekujące się dziećmi i młodzieżą, której nie stać na uprawianie sportu. Nowe prawo wprowadzało również zmiany w procesie przyznawania pieniędzy. W przyszłości to nie burmistrz miał jednoosobowo decydować, ile kto dostanie, jak jest obecnie, ale demokratycznie wybrana komisja na podstawie oceny wniosków, podobnie jak ma to miejsce w procesie przyznawania dotacji europejskiej w Urzędzie Marszałkowskim, czy też w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Na spotkaniu z klubami sportowymi wszystkie jednogłośnie przyjęły zaproponowane przeze mnie zmiany. Nie wiem, jaka będzie przyszłość nowego prawa, gdyż nie zdążyłem go wprowadzić na Sesję Rady Miasta. Przez cały czas towarzyszyło mi pytanie, czy można coś zrobić lepiej, a tym samym, czy instytucje w gminie powołane do określonych czynności są efektywne. I wychodziło mi, że często nie są. Dlatego też postanowiliśmy napisać wniosek w imieniu kilku szkół o dofinansowanie dokształcania młodych ludzi z naszej gminy. I udało się. Zdobyliśmy ponad milion złotych dla Gimnazjum nr 2 oraz SP nr 4 w Gryficach. Blisko 800 tysięcy złotych najprawdopodobniej trafi do kieszeni naszych nauczycieli, a kilkadziesiąt tysięcy złotych zostanie spożytkowanych na zakup sprzętu do klas. Tym samym udowodniliśmy, że miasto może zdobyć te pieniądze, nie pozostawiając szkół samych sobie i postawiliśmy pytanie, czym dotychczas zajmował się Zespół Placówek Oświatowych...

Podobne odczucie miałem, gdy organizowałem inscenizację „Zdobycia Gryfic 1945 roku” oraz „Bałtycki Festiwal Ognia.” Decydując się na organizację tych wydarzeń kulturalnych, wierzyłem, że miasto nie musi wydawać setek tysięcy złotych na lokalną imprezę, pod nazwą Festyn Ziemi Gryfickiej, a wystarczy wydać jedną czwartą tych pieniędzy i zbudować świetny produkt turystyczny, który ma swe korzenie w 750-letniej historii Gryfic. Starałem się udowodnić, iż można złamać schematy, oszczędzić pieniądze podatników i zastanowić się, czy Gryficki Dom Kultury dobrze nimi zarządza. Czy mi się udało? To już ocenią mieszkańcy Gryfic.

Tym samym również kierowałem się, namawiając starostę gryfickiego na współfinansowanie budowy „białego orlika”, lodowiska w Gryficach, sfinansowaniu położenia kostki na bocznych ulicach placu Zwycięstwa,

GRYFICE

a także dofinansowania gryfickiego festiwalu. Wierzyłem i nadal wierzę, że tylko racjonalna współpraca samorządu gminnego i powiatowego może przynieść pozytywne efekty temu miastu i tym mieszkańcom.

Mam jednak niestety wrażenie, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Burmistrz Andrzej Szczygieł nie jest zainteresowany zmianami. Od początku spotykałem się z ostracyzmem. Propozycje zmiany struktury organizacyjnej, które doprowadziłyby do powstanie biura pozyskiwania środków europejskich oraz biura obsługi inwestora zostały wyrzucone do śmieci już na początku mojej pracy. Urząd dzięki tym zmianom mógłby stać się bardziej nowoczesny i w końcu zająć się tym, na czym gryficzanom najbardziej zależy...tworzeniem nowych miejsc pracy.

W urzędzie spotkałem bardzo wielu

ludzi, którzy są świetnymi pracownikami. Wśród tych, których trudno zachęcić do nowej, twórczej pracy odnalazłem też wielu, którzy wierzą, że można coś zmienić, którzy chcą pracować, rozwijać się. Niestety- przygniata ich generalna niechęć do zmian i stosunki panujące w urzędzie. Serdecznie dziękuję tym wszystkim, którzy wierzyli w zmiany, którzy nigdy nie utracili wiary, że urząd może być miejscem przyjaznym mieszkańcom, inwestorom, że miasto może być otwarte na turystów i nowe idee. Dziś nam się nie udało, ale skoro Gryfice przetrwały 750 lat, to i my możemy poczekać tych kilka kolejnych lat na zmiany. Good night and good luck! Pozdrawiam

Przemysław Kowalewski

Page 4: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 4 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik RegionalnyAkcje spoleczne,

“Bramy mądrości nigdy nie bywają zamknięte”

29 czerwca 2012 r. Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich „Ziemia Gryficka” zakończyło w gminie Karnice, realizację projektu pt. „Głowa do góry” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej, w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

W projekcie uczestniczyło 10 mieszkanek wsi Skrobotowo. Zajęcia prowadzone były przez wykwalifikowaną, o bardzo dużej wiedzy i praktyce kadrę. Głównym celem było nabycie przez uczestniczki umiejętności krawieckich. Zajęcia praktyczne poprzedzone były przekazaniem niezbędnej wiedzy teoretycznej w tym zakresie. Uczestniczki samodzielnie wykonywały wykroje, przerabiały ubrania, ale przede wszystkim własnoręcznie, pod czujnym okiem specjalisty, uszyły spódnice, spodnie, kamizelki... Ponadto, dla mieszkanek zostały zorganizowane spotkania z psychologiem. Ich tematyka dotyczyła radzenia sobie z problemami dotyczącymi wychowywania dzieci . Nauka i spotkania upływały w bardzo miłej, serdecznej i życzliwej atmosferze.

Zajęcia zakończyły się pokazem własnoręcznie uszytej odzieży.

W podsumowaniu uczestniczył prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich „Ziemia Gryficka” Roman Łobożewicz. Wśród uczestniczek rozlosowano zakupione w ramach projektu dwie profesjonalne maszyny do szycia. Szczęśliwymi posiadaczkami stały się panie Barbara Kaliszan i Anna Klepczyńska.

Omawiając realizację projektu, mieszkanki wysoko oceniły poziom organizacji zajęć oraz sposób przekazywania wiedzy i umiejętności. Bardzo dobrze wyrażały się na temat prowadzenia zajęć. Ponad 90 procentowa obecność każdego dnia, świadczyła o tym, że projekt spełnił ich oczekiwania.

Cieszy nas, że unijny projekt „Głowa do góry” spotkał się z tak przychylnym przyjęciem wśród mieszkanek Skrobotowa.

Patrząc na zaangażowanie i aktywność uczestniczek projektu jesteśmy przekonani o słuszności jego realizacji. Jednocześnie mamy pewność, że taki sposób wykorzystywania środków unijnych jest słuszny i pożyteczny dla społeczności lokalnej.

Agnieszka Mackojć

Uczestniczki projektu „Głowa do Góry”

fot.

arch

iwal

na

B. Franklin

Szczęsliwa zwyciężczyni losowania wraz z Prezesem Stowarzyszenia „Ziemia Gryficka”

fot.

arch

iwal

na

“Wiedza jest drugim słońcem dla tych, którzy ją posiadają” Heraklit z Efezu

Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich „Ziemia Gryficka” zakończyło realizację projektu „Nasze dzieci”, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Projektem objętych zostało 21 dzieci i 21 rodziców ze wsi Skrobotowo i Kusin, Gmina Karnice. Zajęcia zakończyły się 30 czerwca 2012 r. Dzieci i ich rodzice uczestniczyli w wyjazdach na basen, połączonych z nauką pływania. Brali udział w spektaklach i warsztatach teatralnych organizowanych przez teatr „Pleciuga” i Teatr Dramatyczny w Koszalinie. Wyjeżdżali do kina na seanse filmowe w 3D, nad morze i na wystawy w muzeach. Uczestniczyli w wielu zajęciach, mających na celu integrację grupy np.

wspólne ognisko integracyjne, czy przede wszystkim 2 - dniowy pobyt w nadmorskim, luksusowym ośrodku wczasowym.

Celem projektu było uwrażliwienie dzieci i ich rodziców na odbiór sztuki, kultury, a także nabycie nowych umiejętności. Mamy nadzieję, że dzięki wspólnym zajęciom wszyscy uczestnicy rozwinęli poczucie przynależności do grupy, zmniejszyli skalę swoich niepowodzeń. Znaleźli wspólne zainteresowania, nawiązali bliższe relacje koleżeńskie i sąsiedzkie. Wierzymy że najważniejszy cel projektu - komunikacja międzyludzka i wzrost aktywności społecznej został we wsiach Skrobotowo i Kusin osiągnięty.

Agnieszka Mackojć

Ogród Japoński Pełen Muzyki5 sierpnia br. w gryfickim

Ogrodzie Japońskim, odbył się już trzeci niedzielny koncert w ramach Gryfickiego Lata Muzycznego.

Tym razem publiczność, mogła posłuchać utworów z musicali i operetek, w wykonaniu Włocławskiego zespołu Camerata Vladislavia.

Podczas koncertu, który nosił nazwę “Muzyka, Szampan i Miłość” słuchacze przenieśli się w świat znanych arii, szlagierów oraz przebojów muzyki klasycznej, w brawurowym wykonaniu. Muzyka Lehara, Straussa i Kalmana przeplatała się z opowieściami z Wiednia i Brodway’u.

Można było usłyszeć m. in. takie utwory jak, “Skrzypek na dachu”, “Tango Milonga”, “Co się dzieje oszaleję” oraz “My Fair Lady”.

Mimo początkowo złej pogody i deszczu, widownia dopisała, obserwując i słuchając z zapartym tchem muzyki w wykonaniu trójki panów - Camerata Vladislavia i pięknego głosu pani Emilii, która z zespołem pracuje od niedawna.

Organizatorzy przygotowują się już na przyszły rok, z kolejnymi koncertami. Tymczasem zapraszają nas na następne występy z cyklu Gryfickie Lato Muzyczne.

Alicja Kowalska

GRYFICE

Zespół Camerata Vladislavia

fot.

A. K

owal

ska

Page 5: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 5 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Zycie kulturalne i nie tylko ....

Więcej informacji (komentarze, zdjęcia, materiały dźwiękowe) na:www.ngzw.pl

Wojowie z Bractwa Najemników Średniowiecznych „Chąśba”

fot.

arch

iwal

na

Spotkania z animatorem w LGOLokalny Ośrodek Wsparcia

Aktywności Obywatelskiej i NGO, mieszczące się przy ulicy Koszarowej 4, pok. 3 (budynek PUP) w Gryficach, oferuje nieodpłatną pomoc dla wszystkich tych, którzy mają potrzebę zrobienia czegoś dla siebie, bądź swojego otoczenia.

W urzędzie można porozmawiać z animatorem, który w sposób rzeczowy udzieli wszelkich porad, pokaże skuteczne rozwiązanie, umówi ze specjalistą i pomoże przejść przez wszelkie procedury zakładania stowarzyszenia. Wszystkie informacje na ten temat można uzyskać także pod numerem telefonu: 722 300 66.

Dodatkowo w Gryfickim Ośrodku Wsparcia istnieje możliwość zasięgnięcia

bezpłatnej porady w kwestiach dotyczących wszelkiej pomocy podmiotom ekonomii społecznej, przedsiębiorstwom, organizacjom pozarządowym czy osobom zainteresowanym działaniami na rzecz społeczności lokalnej poprzez doradztwo z zakresu marketingu, promocji itp.

W GOW można uzyskać również informacje na temat organizacji specjalistycznych warsztatów i spotkań oraz upowszechniania informacji dotyczących pozyskania środków finansowych na działalność gospodarczą.

Więcej informacji na stronie www.abcdlango.pl

Kasik

Bractwo Najemników „Chąśba” w Witrynie Obywatelskiej Prezydenta RP

Inicjatywa obywatelska młodych mieszkańców Trzebiatowa z Bractwa Najemników “Chąśba” została wpisana do Witryny Obywatelskiej na stronie internetowej Prezydenta RP - Bronisława Komorowskiego. Portal, na którym gromadzi się i rozpowszechnia dobre praktyki w samorządach lokalnych, informuje o nieodpłatnym prowadzeniu Średniowiecznej Informacji Turystycznej w Baszcie Kaszanej.

Warto wiedzieć, że Bractwo Najemników Średniowiecznych “Chąśba”, to grupa miłośników rekonstrukcji historycznych, w której posiadaniu znajdują się repliki uzbrojenia, stroje z epoki oraz sprzęty codziennego użytku. Dodatkowo, Bractwo prowadzi także informację turystyczną.

W zeszłym roku, po konsultacjach społecznych, narodził się pomysł na zagospodarowanie jednego z bardziej znanych zabytków trzebiatowskich.

Prezydent RP, Bronisław Komorowski w liście napisał m.in.: „Podróżując po Polsce, miałem okazję poznać wiele inicjatyw samorządowych, dobrze służących pobudzaniu obywatelskiej aktywności. Nieraz też mogłem podziwiać, jak twórcze okazały się pomysły mieszkańców, którzy chcieli mieć wpływ na swe Małe Ojczyzny i na co dzień współdecydować o ich losach. Jestem przekonany, iż warto rozpowszechniać te przykłady dobrych praktyk i zachęcać Polaków do czynnego udziału w kształtowaniu własnego otoczenia”.

Kasik

Wojowie z Bractwa Najemników Średniowiecznych „Chąśba”

fot.

arch

iwal

na

TRZEBIATÓW

Page 6: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 6 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik RegionalnyZycie kulturalne i nie tylko ....

POLECAMY!

„POZIOM MUSI BYĆ!”Posadzki maszynowe, wylewki betonowe - tel. 782 897 488

Rusza projekt „Polska Cyfrowa Równych Szans”Wszystkie osoby chętne do

wzięcia udziału w pierwszej edycji „Gryfickiej Szkoły PCRS” proszone są o kontakt pod numerem telefonu:

722 300 606. Więcej informacji na ten temat można uzyskać również na stronie www.mwi.pl .

Kasik

GRYFICE W złocie – CzarneO tym, że życie kulturalne małych

miejscowości tworzą sami ich mieszkańcy, nie muszę już przekonywać. Kolejnym tego przykładem jest zorganizowany w dniu 21 lipca 2012 r. IV Turniej Piłki Nożnej o Puchar Sołectwa Natolewice. Organizatorem całej imprezy była Rada Sołecka wsi Natolewice, zaś patronatem Urząd Miasta i Gminy w Płotach.

W turnieju zmierzyły się następujące drużyny z ościennych miejscowości:

Grupa ANatolewice – Słudwia (0:0)Słudwia – Czarne (2:2)Natolewice – Czarne (3:3)Grupa BTąpały – Wicimice (1:3)Wyszobór – Wicimice (2:0)Tąpadły – Wyszobór (0:4)

Finał Turnieju Czarne – Wyszobór został rozstrzygnięty dopiero w rzutach karnych – Puchar, z finałowym wynikiem 3:2, wywalczyła drużyna z Czarnego. Gospodarze uplasowali się na III miejscu.

Przedstawicielem władz gminy była Pani Anna Buchholc – Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Płotach – która wręczyła zwycięski Puchar.

Statuetką oraz dyplomem wyróżniono najlepszego bramkarza: Pana Leszka Minko z Wyszoboru. Królem Strzelców został Marcin Kopeć, natomiast tytułem Drużyny Fair Play uhonorowano reprezentację z miejscowości Tąpadły. Wśród piłkarzy znalazła się również tak zwana młodzieżówka, tym samym Najmłodszym Piłkarzem Turnieju został Kacper Budzyński ze Słudwi.

Turniej poprowadził, pod pilnym okiem sołtysa wsi Piotra Symanowicza, Dj Krzysztof Szeląg, a o odpowiednie zaplecze gastronomiczne zadbały miejscowe wolontariuszki, które wystawiły stoisko ze smacznymi potrawami i pysznymi domowymi wypiekami.

Impreza cieszyła się wielkim

zainteresowaniem – pomogła nie tylko dobra pogoda, ale również miła, rodzinna atmosfera stworzona przez Gospodarzy oraz mieszkańców okolicznych wsi. Wszyscy razem, po turnieju piłki nożnej, bawili się na Sali Wiejskiej do późnych godzin nocnych.

Barbara Dylak-Grabowiecka

III miejsce dla Gospodarzy

fot.

B. D

ylak

-Gra

bow

ieck

a

WYSZOBÓR

Page 7: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 7 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Akcje spoleczne,

Projekt systemowy „Aktywni = Samodzielni” Już piąty rok Powiatowe Centrum

Pomocy Rodzinie w Gryficach w partnerstwie z Ośrodkami Pomocy Społecznej z Powiatu Gryfickiego oraz Powiatowym Urzędem Pracy w Gryficach realizuje projekt systemowy „Aktywni=Samodzielni”.

Celem projektu jest aktywizacja społeczna i zawodowa mieszkańców z powiatu gryfickiego, zagrożonych wykluczeniem społecznym, poprzez zaoferowanie im dostępu do różnych form aktywnej integracji oraz poprawa skuteczności funkcjonowania instytucji pomocy społecznej w powiecie. Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Zgodnie z założeniami, w projekcie systemowym biorą udział: osoby bezrobotne

korzystające ze świadczeń pomocy społecznej, osoby usamodzielniane, osoby niepełnosprawne, wychowankowie rodzin zastępczych oraz rodzice dzieci umieszczonych w rodzinach zastępczych. Dotychczas w projekcie udział wzięły 864 osoby.

Największą grupę beneficjentów projektu stanowią osoby bezrobotne z partnerskich Ośrodków Pomocy Społecznej. Uczestnikom zmagającym się z trudnościami w odnalezieniu swojego miejsca na rynku pracy, realizatorzy projektu proponują ukończenie kursów i szkoleń pozwalających im na nabycie nowych umiejętności zawodowych i tym samym zwiększenie szans na znalezienie pracy. Wśród kursów oferowanych w ramach omawianego projektu aktywizującego, znalazły się m.in. kurs florystyki, wizażu, kucharza, opiekuna osoby zależnej, obsługi kasy fiskalnej, obsługi wózka widłowego.

W ramach projektu stosowany jest

również instrument aktywnej integracji w postaci skierowania osób bezrobotnych i niepełnosprawnych do Centrum Integracji Społecznej w Rogozinie. Każdy uczestnik CIS realizuje indywidualny program zatrudnienia socjalnego i bierze udział w zajęciach reintegracji zawodowej i społecznej.

Zajęcia w ramach reintegracji zawodowej obejmują: wykonywanie usług remontowo-porządkowych, krawieckich, obsługi spotkań i szkoleń, opieki nad osoba zależną, prac wykończeniowych przy produkcji opakowań kartonowych. Poza tym uczestnicy CIS otrzymują wsparcie specjalistyczne.

Kolejną grupą uczestników projektu są osoby, których dzieci umieszczone zostały w rodzinie zastępczej. Projekt kieruje do

nich następujące formy wsparcia: udział w systematycznych treningach umiejętności społecznych prowadzonych przez trenera pracy z rodziną w miejscu zamieszkania uczestnika, treningi wyjazdowe z udziałem dzieci i rodzin zastępczych, połączone z nauką spędzania czasu wolnego.

W przypadku osób niepełnosprawnych działania projektowe nakierowane są na umożliwienie aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym. Realizatorzy projektu każdego roku organizują dla grupy niepełnosprawnych intelektualnie i z zaburzeniami psychicznymi uczestników treningi umiejętności społecznych, jak również liczne tematyczne zajęcia warsztatowe prowadzone w grupach. Były wśród nich: warsztat kształtowania umiejętności współpracy w grupie, trening motywacyjny, trening ekonomiczny w zakresie gospodarowania własnym budżetem. Wymieniona grupa niepełnosprawnych uczestników projektu

wybrała się również na edukacyjne wyjazdy do kilku zachodniopomorskich zakładów pracy. W Skansenie Chleba w Ustroniu Morskim zapoznali się z procesem tradycyjnego wypieku chleba. Wizyta w Zakładzie Mleczarskim w Stargardzie Szczecińskim pozwoliła na przyjrzenie się, jak przebiega produkcja artykułów mleczarskich, natomiast Fabryka Okien w Kołobrzegu była miejscem, gdzie grupa poznała poszczególne etapy produkcji okien plastikowych. Kolejnym interesującym miejscem, odwiedzonym przez naszych uczestników, był koszaliński zakład produkujący bombki choinkowe i szklane ozdoby, w którym goście mieli nawet możliwość samodzielnego pomalowania bombek. Ponadto dla uczestników zorganizowano siedmiodniowe, wyjazdowe zajęcia rehabilitacyjne w Świnoujściu.

Działania projektowe kierowane są również do młodzieży z rodzin zastępczych. Ich celem jest poszerzenie horyzontów oraz pomoc w usamodzielnianiu się

dzięki tematycznym, dwudniowym warsztatom wyjazdowym. W Szczecinie i Kołobrzegu zorganizowano dla dzieci warsztaty o następującej tematyce: „Kreowanie własnego wizerunku” , „Trening ekonomiczny” , „Moja postawa wobec uzależnień i przemocy” ,,Pewnie startuj w dorosłość”, „ABC prowadzenia gospodarstwa domowego”.

Dzięki projektowi „Aktywni = Samodzielni” beneficjenci mają możliwość skorzystania z dodatkowych form wsparcia, poza otrzymywanym na co dzień wsparciem jednostki pomocy społecznej. O zasadności jego realizacji świadczy zadowolenie uczestników oraz rosnąca ich liczba: na samym początku do udziału zakwalifikowano 146 osób (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) ze wszystkich gmin powiatu gryfickiego. Obecnie w roku 2012, jest to już 217 osób. Każdego roku wsparciem obejmowane są kolejne osoby zagrożone wykluczeniem społecznym.

Miv.

Informacja o projekcie współfinansowana jest przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

GRYFICE

Warsztaty umiejętności społecznych

Prace porządkowe w CIS

Szkolenie zawodowe

Page 8: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 8 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik RegionalnyZycie kulturalne i nie tylko ....

Ścieżka rowerowa Pogorzelica - MrzeżynoZa nami połowa wakacji, ale został

jeszcze miesiąc na różne wypady i szaleństwa w gronie najbliższych i przyjaciół. Każdy z nas ma swoje upodobania, każdy z nas ma różne możliwości, nie tylko finansowe. Ale każdy z nas w czasie wakacji może odpocząć. Nawet powinien! Jest to możliwe, bez dużych nakładów finansowych, wystarczy rower, dobry humor i dziewicze tereny nowo powstałej ścieżki rowerowej Pogorzelica -Mrzeżyno.

Ścieżka przebiega przez malownicze nadmorskie tereny, a jej długość wynosi blisko 14 km. Biegnie zarówno przez tereny leśne, nieskalane interwencją człowieka, jak i przez tereny zabudowane. Dla zmęczonych jazdą, na trasie wybudowano cztery miejsca odpoczynku wyposażone w ławki, stoły oraz stojaki rowerowe. Na jednym z takich miejsc znajduje się również punkt widokowy, z którego rozpościera się przepiękny widok na Morze Bałtyckie.

Trasa rozpoczyna się w Pogorzelicy na skrzyżowaniu ul. Słonecznej i Leśnej, tuż przy zabytkowej, nadmorskiej kolei wąskotorowej, natomiast kończy się przy moście na Redze, gdzie wpada ona do Morza Bałtyckiego.

Inwestycja została zrealizowana przez Powiat Gryficki w ramach projektu „Budowa ścieżki rowerowej wraz z infrastrukturą towarzysząca na trasie Pogorzelica-Mrzeżyno” współfinansowanego ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013, partnerami projektu są gminy: Rewal, Trzebiatów oraz Nadleśnictwo Gryfice.

Oficjalne otwarcie ścieżki odbędzie się 14 sierpnia br. na punkcie widokowym.

Zachęcam Wszystkich do rowerowych wojaży, po nowo otwartej ścieżce.

Joanna Ruta

Fragment ściezki rowerowej

fot.

arch

iwal

nej

Znamiona bookcrossingu w GryficachMiejska Biblioteka Publiczna

w Gryficach znalazła się wśród wyróżnionych bibliotek, które zostały wytypowane do przeprowadzenia akcji pod tytułem „Zaopiekuj się książką”.

Bookcrossing – społeczna akcja „uwalniania książek”; zachęcająca ludzi do czytania i dzielenia się książką poprzez pozostawienie jej w miejscach publicznych (np. w szkole, urzędach, parkach, szpitalach) tak, aby każdy, niezależnie od wieku i wykształcenia, mógł z niej skorzystać. Wiodącym celem projektu jest popularyzacja czytelnictwa i przywrócenie książkom niezależnego miejsca, bowiem zamiast leżeć bezużyteczna na półce, książka powinna „żyć” – podróżować z rąk do rąk. Książka to wiedza, to wrażliwość na otaczającą nas rzeczywistość – dlatego tą wiedzą i wrażliwością powinniśmy się dzielić. Organizatorzy pragną przypomnieć również, że „[…] biblioteka nie powinna być składzikiem na książki, lecz miejscem, w którym jedynie czekają na swojego »opiekuna«. Aktywny udział bibliotek w inicjatywie, z pewnością przyczyni się zarówno do zwiększenia zbiorów o tytuły biorące udział w akcji, jak i zwiększenia zainteresowania placówką”.

W całej Polsce „uwalnianie książek” rozpocznie się na przełomie sierpnia i września – w województwie zachodniopomorskim, to właśnie mieszkańcom Gryfic i okolicznych miejscowości przypadł zaszczyt przeprowadzenia akcji. Z tego tytułu Miejska Biblioteka Publiczna otrzyma 500 egzemplarzy książek z literatury

popularnej oraz z „wyższej półki”. Wśród klasyków znajdziemy bajki A. Mickiewicza czy „Wiersze dla dzieci” K. Gałczyńskiego; nie zabraknie również dobrej, wymagającej intelektualnego wysiłku poezji – np. „Wiośnin” E. Brylla. Na liście zakupionych przez organizatora książek, figurują również tytuły z literatury historycznej, podróżniczej (Ferdynand Ossendowski) czy fantastycznej (tutaj oczywiście Tolkien).

To pierwsza na taką skalę akcja w Gryficach związana z bookcrossingiem. Warto jednak nadmienić, że w MBP przed wejściem do oddziału dla dorosłych pracownicy biblioteki wystawili półki, na które można odkładać książki zarówno te stare, jak i nowe. Zamiast skazywać książki na kurz, mole i piżamę – pozwólmy im żyć!

Mariusz Rakoski

GRYFICE

Restauracja Motel Europa

Serdecznie zapraszamy!

- kuchnia polska- imprezy okolicznościowe- noclegi

72-310 Płoty, Modlimowo 1Atel. 091 38 55 999, kom. 697 104 488

Page 9: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 9 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Kartki z Kalendarza

68 rocznica wybuchu Powstania WarszawskiegoPowstanie Warszawskie 1944 r.,

,wystąpienie zbrojne przeciwko wojskom niemieckim, okupującym stolicę, zorganizowane przez Armię Krajową w dniach 1 sierpnia -31 października 1944 roku. Zostało przeprowadzone w ramach akcji „Burza”.

Za początek powstania uznaje się datę 1 sierpień 1944, czas – tzw. Godzina W, czyli 17:00.

Głównym celem powstania warszawskiego było pokonanie Niemców, a także ratowanie suwerenności, kształtu granicy wschodniej sprzed II wojny światowej, obrona przed stworzeniem w Warszawie władz państwowych, narzuconych przez ZSRR. Istotną rolę, jeśli chodzi o działania zbrojne,

odegrał gen. Tadeusz Bór-Komorowski. W przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego do ludności zaapelował Związek Patriotów Polskich, wzywając do walki przeciwko niemieckiemu okupantowi. Zbliżająca się Armia Czerwona, jej sukcesy na froncie i ryzyko dalszego powodzenia przesądziły o wybuchu powstania. Polscy dowódcy – m.in. gen. T. Bór-Komorowski, oceniali, że walki zostaną przeprowadzone szybko i potrwają zaledwie kilka dni, w rzeczywistości trwały aż 63 dni. W momencie wybuchu Powstania Warszawskiego niemieckie siły zbrojne (Wehrmacht), otrzymały od Hitlera rozkaz zrównania Warszawy z ziemią oraz wymordowania znacznej części

Cud na Wisłą15 sierpnia 1920 roku Wojsko

Polskie ruszyło do uderzenia na Armię Czerwoną, już wtedy najpotężniejszą, najliczniejszą i najbardziej nieludzką armią świata. Jej dywizje pewne były pokonania Polaków, zdobycia Warszawy oraz dalszego marszu na Berlin, Paryż i inne stolice Europy, według strategicznych planów podboju i dyrektyw rządu Rosji Sowieckiej.

Bitwa Warszawska 1920 roku, zwana też Cudem nad Wisłą, ocaliła nie tylko niedawno odzyskaną polską niepodległość. Była to jedna z trzech najważniejszych bitew XX wieku w dziejach świata, a zarazem jedna z decydujących w całej historii ludzkości. Wojsko Polskie, na czele ze zwycięskim wodzem, marszałkiem Józefem Piłsudskim zatrzymało i zwyciężyło milionową nawałę Armii Czerwonej i uratowało nie tylko Polskę, ale całą Europę przed niewolą oraz wprowadzeniem zbrodniczego sowieckiego totalitaryzmu i systemu komunistycznego na bagnetach żołnierzy z czerwoną gwiazdą. Było to nawiązanie do najwspanialszych tradycji Rzeczypospolitej, kiedy to w krajach Zachodu powszechnie nazywano Polskę

„przedmurzem chrześcijaństwa”. W sierpniowych dniach 1920 r. na stolicę zwrócone były oczy wszystkich: jeśli Warszawa zostanie zajęta przez hordy wschodnich barbarzyńców, będzie to koniec niepodległego państwa. „Po trupie Polski” płomień światowej rewolucji ogarnie całą Europę, niszcząc jej chrześcijański fundament i zasady życia społecznego. Dlatego tak dramatycznie zabrzmiało pytanie postawione przed Bitwą Warszawską przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego: „Co wybieramy, niewolę czy zwycięstwo?”. Odpowiedź mogła być tylko jedna: „Zwycięstwo do ostatniej kropli krwi”. Zwycięstwo przyszło. Uproszone przez gorące modlitwy zanoszone wspólnie przez władze i społeczeństwo. Okupione wielkim wysiłkiem i poświęceniem całego narodu. Do szeregów obrońców Ojczyzny pospieszyły nawet dzieci - jak 11-letni harcerz Tadeusz Jeziorkowski z Płocka, odznaczony za męstwo Krzyżem Walecznych. Symboliczną ofiarą, która rozpaliła nadzieję na zwycięstwo, była śmierć ks. Ignacego Skorupki pod Ossowem 14 sierpnia. Na następny dzień bolszewicy zaplanowali zdobycie Warszawy i przejęcie władzy

HISTORIA

HISTORIA

fot.

arch

iwal

na

przez komitet rewolucyjny... Ale nie zajęli już ani kawałka polskiej ziemi. W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny żołnierze polscy przełamali front pod Radzyminem i przeszli do ataku. Na północy, pod Nasielskiem, armia gen. Władysława Sikorskiego rozgromiła nieprzyjaciela. 16 sierpnia ruszyło uderzenie znad Wieprza. „Niezwyciężona” Armia Czerwona uciekła w panice. Wygrana wojna z bolszewikami była

pierwszym tak wielkim zwycięstwem oręża polskiego od czasu bitwy pod Wiedniem. Tryumf ten odnieśliśmy samodzielnie. Bez pomocy obojętnej Europy, sympatyzującej z ideologią komunistyczną, a nawet - jak Niemcy - otwarcie współdziałającej z bolszewikami przeciwko Polsce. Tym większa jest nasza duma z Cudu nad Wisłą i wdzięczność obrońcom Ojczyzny.

Joanna Ruta

fot.

arch

iwal

na

mieszkańców. W trakcie walk i już po ich zakończeniu wściekli Niemcy zburzyli ogromną ilość zabudowań, zniszczyli wiele cennych zbiorów i zabytków.

W tragicznych dniach powstania straty po stronie polskiej wyniosły około 10 tys. zabitych i 7 tys. zaginionych, 5 tys. rannych żołnierzy oraz od 120 do 200 tysięcy ofiar spośród ludności cywilnej. Wśród Niemców było 10 tys. zabitych, 7 tys. zaginionych, 9 tys. rannych żołnierzy oraz 300 zniszczonych czołgów i samochodów pancernych.

Co znamienne, Stalin nie zamierzał pomóc walczącym Polakom. Wojska

radzieckie zza Wisły patrzyły jak ginie stolica...

Po 68 latach po raz kolejny, przy obchodach powstania pojawiają się pytania o zasadność rozpoczęcia walk o stolicę, o sens tragicznego boju, który oprócz zniszczenia miasta i śmierci kwiatu polskiej młodzieży, nie przyniósł niczego. Spory historyczne zapewne nie zostaną rozstrzygnięte jeszcze przez lata, być może nigdy, jednak nie zmienia to faktu, iż Powstanie Warszawskie stało się symbolem walki i męstwa, poświęcenia i ofiarności...

Joanna Ruta

Page 10: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 10 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Najtańszy Bank w Mieście

Janina PawlakTwój Doradca kredytowy

tel. 91 384 29 78 kom. 605 357 089

Gryfice, ul. ks. St. Ruta 7 (przy małym rondzie)

Zycie kulturalne i nie tylko ....

Prusinowo zaprasza!W Prusinowie jak zwykle dużo się

dzieje. Dzieci do dzisiaj wspominają Dzień Dziecka, gdy Sołectwo, na czele z panią Marią Szafrańską (sołtysem) zorganizowało przednią zabawę, z wieloma konkursami, kiełbaskami z grilla oraz słodkimi nagrodami. Wszystko jak zaznacza Pani Sołtys dzięki życzliwości sponsorów, którymi byli: Starosta Powiatu Gryfickiego Kazimierz Sać ,Bank Spółdzielczy w Gryficach, Gospodarstwo Nasienne w Prusinowie,

Sklep Inter Marche.Tym razem Sołectwo zaprasza na

zabawę, która odbędzie się 18 sierpnia (sobota). Zaczynają dzieci, a później czas na dorosłych – "Jeśli starczy sił, to do białego rana." – dodaje pani Maria.

Nam pozostaje dołączyć się do zaproszenia i zapewnić, że też tam będziemy.

Redakcja

Wspólna zabawa w Prusinowie, podczas Dnia Dziecka

fot.

IX Ogólnopolski Festiwal Ognia w OstródzieOstróda, przepiękne miasto w

województwie warmińsko-mazurskim, położone na Pojezierzu Iławskim, nad Jeziorem Drwęckim. Miasto, w którym już po raz IX odbywał się Ogólnopolski Festiwal Ognia, najstarsza i największa impreza ogniowa w Polsce. Zrzesza ona nie tylko ludzi zajmujących się artystycznym wykorzystaniem ognia, ale także pasjonatów kuglarstwa, teatru i tańca. W ramach festiwalu organizowane są warsztaty, które w tym roku rozpoczęły 23 lipca. Uczestnicy dzielą się swoją wiedzą z takich dziedzin jak: taniec, aktorstwo, akrobatyka, szczudlarstwo, improwizacja ciała czy ruchu. Towarzyszą im imprezy integracyjne oraz otwarte spektakle dla publiczności.

Pierwszy z otwartych pokazów odbył się w czwartek 26 lipca, przy Jeziorze Drwęckim. Wzięli w nim udział uczestnicy festiwalu, którzy popisywali się swoimi umiejętnościami przed licznie zgromadzonaą publicznością. „Igraszki z ogniem”, w których wystąpiło łącznie kilkudziesięciu tancerzy, poprowadził zanany z programu „Mam talent” ostródzki kuglarz Kamil Dziliński, a niespodzianką wieczoru był występ francuskiego tancerza fireshow Cyrilla Humena, który podbił serca publiczności subtelnością oraz profesjonalizmem swojego pokazu.

Finał IX Ogólnopolskiego Festiwalu Ognia odbył się w piątek, 27 lipca. Spektakl, w którym światło, dźwięk i oczywiście ogień opowiedziały historię walki dwóch zwaśnionych szkół magii.

Pomysłodawcą i organizatorem Festiwalu Ognia, już od 9 lat, jest wszystkim znana grupa eXodus, która przygotowała inscenizację pożaru Gryfic, podczas Bałtyckiego Festiwalu Ognia w Gryficach.

IX Ogólnopolski Festiwal Ognia w Ostródzie właśnie się zakończył, Panie Wojtku pierwsze podsumowanie, takie na gorąco...

Wojciech Ziober: Festiwal rozpoczął się już 23 lipca warsztatami, na które kładziemy szczególny nacisk, są bardzo mocnym punktem imprezy. To właśnie na nich wymieniamy się doświadczeniami z rożnych dziedzin kuglarstwa, tańca czy też teatru. Warsztaty są przygotowywane na różnym poziomie trudności czy tez umiejętności, każdy z festiwalowiczów znajdzie dla siebie odpowiednie zajęcie. Pracujemy na hali przy Gimnazjum nr 2. Nawet do 3-ciej w nocy uczestnicy pracowali nad finałem, ale też wymieniali się doświadczeniami.

Ilu uczestników brało udział w tegorocznym festiwalu?

W tym roku wzięło udział około 400 festiwalowiczów z Polski jak i Europy. Mamy gości z Francji, Irlandii, Danii czy też Belgii, całe spektrum niesamowitych osobowości.

To już IX festiwal, jak zaczęła się historia tej imprezy?

Dziewięć lat temu, po roku istnienia grupy eXodus, zrodził się pomysł spotkania

z innymi grupami zajmującymi się fireshow. Na początku miało być to luźne spotkanie, takie na zasadzie odwiedzin i wymiany doświadczeń. W pierwszym festiwalu brało udział zaledwie 30 osób. Jednak z roku na rok impreza zaczęła się rozrastać, festiwalowiczów przybywać i tak mamy już IX edycję festiwalu, a za rok X...

W tym roku grupa eXodus obchodzi swój jubileusz dziesięciolecia istnienia, dlatego też ten festiwal jest dla Nas wyjątkowy.

Przepiękny finał magia, ale też walka dobra ze złem. Czy tak można odczytać ten spektakl?

Można tak odebrać przesłanie finału. Nie chcieliśmy, aby dzisiejszy spektakl, który opierał się na klimacie magii czyli historii zmagań dwóch szkół walczących na śmierć i życie, był do końca poważny stąd na koniec element humoru, bo przecież walka nie została rozstrzygnięta.

Tematykę finału ustalamy już na pół roku przed festiwalem, mieliśmy mnóstwo pomysłów od wikingów po roboty, wygrał pomysł magii. Były zastępy nekromantów, czarownic, czarodziejek, trolli, goblinów czy też elfów.

W przedstawieniu brało udział około 200 festiwalowiczów. Publiczność również dopisała. I mam taką nadzieję, że dzisiejsze show podobało się wszystkim.

Bardzo dziękuję za rozmowę. Dziękuję bardzo i pozdrawiam Gryfice.Radio Plus Gryfice też tam było miód i

... mleko piło...Polecam wszystkim, aby w kolejnym

roku na szlaku wakacyjnych przygód zalazła się Ostróda i Ogólnopolski Festiwal Ognia.

Joanna Ruta

PRUSINOWO OSTRÓDA

Jedna ze scen wilekigo finału festiwalu

fot.

J. Ru

ta

Page 11: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 11 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Zycie kulturalne i nie tylko ....

Najtańszy Bank w Mieście

Janina PawlakTwój Doradca kredytowy

tel. 91 384 29 78 kom. 605 357 089

Gryfice, ul. ks. St. Ruta 7 (przy małym rondzie)

Zjedli kaszę i zwiedzili Jarmark NorbertańskiRaz w roku Trzebiatów zamienia

się w miasto, w którym jak za czasów PRL-u, powstaje ogromna, nierzadko społeczna kolejka, złożona z mieszkańców Trzebiatowa, okolicznych miejscowości oraz przybyłych licznie turystów. Wszystko to dzieje się za sprawą zwykłej wydawać by się mogło kaszy, która w tym mieście stanowi nieodzowny element wpisany w miejscowe święto.

O czym mowa? Naturalnie, o corocznym Święcie Kaszy nawiązującym do legendy, według której w XV wieku gar z gorącą kaszą ocalił miasto przed podstępnym atakiem gryficzan, szykujących się do szturmu właśnie na Trzebiatów.

Sobotnie (28.07.2012) świętowanie rozpoczęło się od kolorowego happeningu ze słoniem, który wyruszył spod Baszty Kaszanej i przeszedł na plac zamku. W tym miejscu nastąpiło uroczyste otwarcie zabawy i przekazanie klucza do bram miasta średniowiecznym wojom. Jak co roku, tak i w tym, święto zostało połączone ze związanym z Trzebiatowem Jarmarkiem Norbertańskim, a więc targiem, na którym wystawili się nie tylko okoliczni kupcy.

Trzebiatowskie Święto Kaszy nie jest jedynie nawiązaniem do średniowiecznej legendy i wspomnianym już wcześniej jarmarkiem. To także pokazy wczesnośredniowiecznych wojów

TRZEBIATÓW

Mohorta, rękodzielników czy też ulica kapeluszników, gdzie można było przymierzyć niejeden oryginalny kapelusz.

Nasze święto przede wszystkim wiąże się ze starą średniowieczną legendą o Baszcie Kaszanej. Poza tym, staramy się, żeby nie było nudno, żeby nie było jednorodnie. Stąd też parada ze słoniem czy powrót do Białej Damy, którą była Anna Czartoryska Wirtemberska - pierwsza dama literatury polskiej. Podczas naszego święta przypominamy o tym, co było, ale także pokazujemy historię współczesną - powiedziała o Święcie Kaszy Teresa Renata Korek, Dyrektor Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury – myślę też, że jest to bardzo barwna impreza, którą wszyscy lubimy. Wielkim fenomenem jest dla mnie, ta ogromna kolejka za kaszą i to, że jest ona tak duża, co roku. Muszę przyznać, że kasza jest bardzo pyszna, zawsze staramy się, aby była obfita w mięso oraz duże ilości przypraw i warzyw.

Podczas zakończonego już święta można było, nie tylko skosztować tytułowej kaszy, ale również obejrzeć spektakl „Fin Amur – miłość dworna” oraz „Biała Dama”, a także wysłuchać koncertu Krzysztofa Krawczyka i zobaczyć przepiękny pokaz sztucznych ogni.

Katarzyna Adamiak

Teresa Renata Korek podczas rozdawania mieszkańcom kaszy po rycersku

fot.

K.W

olsk

i

Ryceską kaszę srewował sam Burmistrz Trzebiatowa, Zdzisław Matusewiczfo

t. K

. Wol

ski

Jeden z wojów z kluczem do bram miasta

fot.

J. Ru

ta

Page 12: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012str. 12

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

BURMISTRZ GRYFIC

OGŁASZA PRZETARG USTNY NIEOGRANICZONY NA SPRZEDAŻ NASTĘPUJĄCYCH NIERUCHOMOŚCI GRUNTOWYCH NIEZABUDOWANYCH

POŁOŻONYCH W GRYFICACH PRZY UL.CICHEJ, Melchiora WAŃKOWICZA i WESOŁEJ.

PRZEDMIOTEM PRZETARGÓW SĄ NASTĘPUJĄCE NIERUCHOMOŚCI: przy ul. CICHEJ - Obręb nr 4 Lp. Numer działki Pow. działki Wadium Cena

wywoławcza 1. 597 960 m 2 14.000,00 zł 70.000,00 zl Przeznaczenie w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gryfice: strefa zabudowy jednorodzinnej z usługami. przy ul. Melchiora WAŃKOWICZA - obręb nr 4

Lp. Numer działki Pow. działki Wadium Cena wywoławcza

1. 589 655 m 2 9.000,00 zł 45.000,00 zł Przeznaczenie w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gryfice: strefa zabudowy jednorodzinnej z usługami. przy ul WESOŁEJ - obręb nr 9 /działka obciążona umową dzierżawy do 10. 02.2013r./

Lp Numer działki Pow. działki Wadium Cena wywoławcza

1. 88/2 1.637 m2 13.000,00 zł 65.000,00 zł Przeznaczenie w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gryfice :strefa zieleni urządzonej ogólnodostępnej - niskiej i wysokiej. Do wylicytowanych cen sprzedaży doliczony zostanie podatek VAT w stawce 23% PRZETARGI odbędą się w dniu 12 września 2012r. o godz.11oo w siedzibie Urzędu Miejskiego w Gryficach , Plac Zwycięstwa 37, pokój Nr 102 ,I piętro . WARUNKIEM przystąpienia do przetargu jest dokonanie wpłaty WADIUM w wysokości 20 % ceny wywoławczej podanej w ogłoszeniu na wskazany numer działki w terminie do dnia 07 września 2012 r. Wadium należy wpłacić na konto Urzędu Miejskiego w Banku spółdzielczym w Gryficach numer 02 9376 0001 00000 547 2001 0013. Osoby fizyczne biorące udział w przetargu zobowiązane są przedstawić komisji przetargowej dokument stwierdzający ich tożsamość. Osoby prawne zobowiązane są przedłożyć wypis z właściwego rejestru sądowego oraz pełnomocnictwo do reprezentowania. Wypis z rejestru sądowego powinien być wydany nie wcześniej niż 3 miesiące przed datą przeprowadzenia przetargu. Wniesienie jednego wadium uprawnia do wzięcia udziału w jednym przetargu. WPŁACONE WADIUM PRZEPADA w przypadku uchylenia się nabywcy od podpisania umowy notarialnej w ustalonym przez zbywcę terminie. Burmistrz Gryfic zastrzega sobie prawo odwołania przetargu lub jego unieważnienia. Szczegółowych informacji na temat sprzedaży wyżej opisanych nieruchomości udziela Wydział Rolnictwa Gospodarki Nieruchomościami i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Gryficach Plac Zwycięstwa 37 I piętro pokój122 lub telefonicznie 91 38 53 241.

Autokarowa Pielgrzymka do GietrzwałduW dniach od 20 do 22 lipca br.

odbyła się autokarowa pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie. W pielgrzymce udział wzięli pielgrzymi z dwóch gryfickich parafii oraz z okolicznych miejscowości. Organizatorem pielgrzymki był ksiądz Sylwester Marcula.

Pielgrzymka rozpoczęła się w piątek Mszą świętą o godzinie 8: 30, w kościele mariackim w Gryficach, po której wszyscy uczestnicy odjechali w kierunku miejsca pielgrzymowania. Podczas wielogodzinnej jazdy autokarem pielgrzymi odmawiali modlitwy, a także śpiewali pieśni religijne. W późnych godzinach wieczornych pątnicy przybyli do celu

swojej podróży, gdzie o godzinie 21: 00 zebrali się w sanktuarium na Apelu Jasnogórskim.

Drugiego dnia gryficcy pielgrzymi udali się do Stoczka Warmińskiego, wsi, w której znajduje się znane w Polsce Sanktuarium Maryjne z bazyliką Nawiedzenia Najświętszej

Maryi Panny. Miejsce to jest szczególnie ważne dla Polaków ze względu na kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski, który w latach 1953-1954 był tu przetrzymywany przez ówczesne władze państwowe. W Stoczku o godzinie 11: 00 odprawiona została Msza święta celebrowana przez księdza Sylwestra. Po wysłuchaniu opowieści na temat tego miejsca, pielgrzymi udali się do Sanktuarium Maryjnego w Świętej Lipce. Główną atrakcją w tutejszym seminarium była prezentacja przepięknych i unikatowych organów, podczas koncertu. Święta Lipka była ostatnim miejscem pielgrzymowania tego dnia.

Niedziela była trzecim i zarazem

ostatnim dniem pielgrzymki. Gryficcy pątnicy dzień ten rozpoczęli od Mszy św. o godzinie, 7: 00 po czym spożywszy posiłek i wysłuchawszy opowieści związanych z Gietrzwałdzkim Sanktuarium wyruszyli w podróż powrotną. Miłą niespodzianką było z pewnością

GRYFICE

zwiedzenie Grunwaldu, miejsca, w którym w 1410 roku odbyła się jedna z największych bitew w historii średniowiecznej Europy.

Powrót do Gryfic nastąpił po godzinie 20:00. Pomimo zmęczenia wszyscy pielgrzymi przez całą drogę powrotną głośno się modlili

i śpiewali. Zakończoną 22 lipca pielgrzymkę, z pewnością można udać za udaną i chciałoby się rzec: księże Sylwestrze, prosimy o więcej.

Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli zorganizować wspólne pielgrzymowanie.

Katarzyna Adamiak

Gryficcy pielgrzymi przy sanktuarium w Gietrzwałdzie

fot.

S. M

arcu

la

Sanktuarium Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej

fot.

P. S

zapi

el

Kosciol, ,,

Page 13: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 13 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Kosciol, ,,

750 lat Kościoła łacińskiego w GryficachKościół w akcie lokacji miasta

Na stronie 5. księgi miejskiej miasta Greifenberg (współczesnych Gryfic), zawierającej odpisy przywilejów i nadań, uzyskanych w latach 1262-1737 (obecnie w Archiwum Państwowym w Szczecinie), widnieje kopia dokumentu „przez mysią żarłoczność uszkodzonego” (durch Mäusefraß beschädigt), stanowiącego akt lokacji miasta w 1262 r.

Treść dokumentu (oryginał łaciński) jest mniej więcej następująca:

„Warcisław z Bożej łaski Książę Dymiński. Wszystkim wiernym w Chrystusie i wszystkim to pismo czytającym zbawienie w Jezusie Chrystusie. Ginie wraz z czasem to, co dzieje się w czasie, gdyby świadectwa mową nie otrzymało lub trwałości na piśmie. Dlatego chcemy, aby tu obecnym jak i przyszłym było wiadome, że naszemu no wemu miastu nad Regą 100 łanów i cztery łany kościołowi tegoż miasta nadaliśmy, w wieczne posiadanie wraz z całą dziesięciną. Z tychże stu łanów daliśmy Jakubowi z Trzebiatowa, właścicielowi rzeczonego miasta 20 łanów z prawem miejskim i prawem lennym i jego dziedzicom w wieczne posiadanie. Z tychże zatem 100 łanów daliśmy 10 rycerzom i służbie 30 łanów, jednak tak, aby jak długo tam przebywają, posłuszni byli prawu miejskiemu. Oprócz tego, daliśmy przyległą rzekę, którą zwą Rega, wyżej rzeczonemu mia stu z zupełną wolnością, aż do morza. Ponadto, to prawo, które Greifswald z Lubeki posiada na szemu nadajemy miastu. Od tego czasu, od kiedy rzeczone miasto wzięło po czątek

,daliśmy dziesięć lat od niedogodnych powinności zwolnienia. Prócz tego, do budowy oddajemy im las i drzewo, które są nasze i te rzeczy które naszymi prośbami i żądaniem możemy otrzymać. Cło jak Greifswald mieć będą. Gdy to się działo ci świadkowie byli obecni, Pan Borco (Borko), Kazimarus (Kazimierz), Bispraus (Bispraw) komornik, Heinricus Vrsus (Henryk Niedźwiedź), Bertoldus (Bertold) wójt. Tessen (Cieszen), Teslaus Primislauitz (Czesław Przemysławicz), Domasslaus (Domasław), Dobesslaus (Dobiesław), Gnewomir (Gniewomir), Woien (Wojan), Nicolaus (Mikołaj), Tezbesslauitz (Cierzbysławic), Trebemer (Trzebimir), Hermannus i Bertoldus

Doringi (Herman i Bertold Doringowie), Johannes Troie (Jan Trojan) i inni rycerze. Jacobus de Trebetowe (Jakub z Trzebiatowa) i rajcy rzeczonego miasta. Dano nad Świną roku pańskiego 1262.”

Datowanie dokumentu stało się podstawą do obchodów, w tym roku, 750-lecia miasta. Niejedyny to jednak jubileusz, który z aktu owego początek bierze. Z zapisu 4. łanów na kościół „w wieczne posiadanie wraz z całą dziesięciną” wynika, że w roku bieżącym 750-lecie obchodzi wspólnota Kościoła łacińskiego w Gryficach, współcześnie nazywanego rzymskokatolickim.

80 hektarów, podatek 10% i pierwszy pleban

Darowizna 4. łanów wiejskich pomorskich to obecnie ok. 80 ha (1 łan = 19,6526 ha) i był to zapis na utrzymanie kościoła miejskiego w czasach, w których ziemia była głównym składnikiem majątku. Nie znamy, niestety, pierwszego zarządcy tych dóbr ani opisu najstarszej świątyni; można jedynie przypuszczać, że była to budowla drewniana - wszak Książe lasy i drzewo do budowy darmo udostępnił. Oprócz ziemi, kościół otrzymał prawo do poboru 10% podatku od pozostałych nadań miejskich (tzw. dziesięcina), czyli od 100 łanów.

W wigilię Św. Wawrzyńca 1297 r., czyli 9 sierpnia, w mieście „Grifenberg” spisano akt dotyczący dziesięciny ze wsi Trzygłów, pomiędzy rycerzem Zygfrydem Lode, a biskupem kamieńskim

GRYFICE

Piotrem I. Wśród świadków sporządzenia dokumentu był, między innymi, Ludewinus, pleban z „Grifenberch”.

Budowniczy Kościoła Św. MariiProboszcz Ludewinus jest pierwszym

znanym nam z imienia miejscowym duchownym i, najprawdopodobniej, budowniczym kościoła Św. Marii, którego wznoszenie z cegieł, na podwalinach kamiennych, rozpoczęto w końcu XIII w., o czym świadczą rozmiary najstarszych cegieł i użyty do ich układania tzw. wątek wendyjski, gdzie w podwójnej warstwie układano, na przemian, dwie wozówki i jedną główkę (boczne ścianki cegły: wozówka - dłuższa, główka - krótsza). Ślady tego kościoła znaleźć można w ścianach prezbiterium (Wielkiego Chóru), które jest najstarszą częścią obecnej świątyni. Przypuszczalnie murowany kościół powstawał na miejscu starszego, drewnianego, co mogło być wynikiem np. pożaru, lub planowej rozbudowy ze szlachetniejszego i trwalszego materiału. Jednak to tylko przypuszczenie. Kolejny ślad historyczny wprowadza nieco zamieszania w określeniu najstarszej świątyni w mieście.

Minoryci czy mieszczanie?Na 1289 r. (prawdopodobnie

grudzień) datowany jest testament lubeckiego mieszczanina, Godeke de Swineborcha, który umierając, by łaskę u Boga wyprosić, zapisał wielu klasztorom żeńskim i męskim na Pomorzu po 10 marek srebrem, tj. po ok. 2,4 kg srebra! Majątek taki dostali i „minoribus in Grifenberghe”, czyli Zakon Braci Mniejszych albo inaczej minoryci,

potocznie franciszkanami zwani.Ostatnie ślady po klasztorze tej

wspólnoty zakonnej w dawnym mieście Greifenberg zniknęły w początkach XX w., ale i współczesne nazwy gryfickich ulic: Klasztornej oraz Brackiej nieomylnie wiodą nas w miejsce, gdzie stał ongi dom franciszkański. Zapiski historyczne, oprócz klasztoru w mieście, wymieniają i franciszkański kościół, stąd też trudne jest ustalenie, czy najdawniejsza, średniowieczna świątynia pobudowana została przez mieszczan czy przez zakonników.

Trzy etapy największej miejskiej budowy

Obecny kościół pw. Wniebowzięcia NMP, projektowany na planie nieregularnego wieloboku o wymiarach 66 m x 44 m, z wieżą, wznoszącą się na około 57 m, jest największą budowlą miejską. Powstawał w trzech etapach, rozbudowywany ze wschodu na zachód, pomiędzy XIII a XV w.

Najstarsza, XIII-wieczna część kościoła, to prezbiterium plebana Ludewinusa. Był to budynek o wymiarach 16 m x 21 m, stanowiący świątynię halową o prostym dwuspadowym dachu. Bardzo szybko okazał się być za małym dla wspólnoty Kościoła łacińskiego rozwijającego się miasta.

W XIV w. rozebrano portalową ścianę zachodnią kościoła i dobudowano tam potężny, trzynawowy korpus halowy – budynek główny świątyni o wymiarach kwadratu 28 m x 28 m, ze sklepieniem wspartym na dziesięciu filarach, z których cztery, wbudowane w ściany: wschodnią i zachodnią, stanowią półfilary. Dawny kościół pełnił odtąd rolę prezbiterium, wydzielonego od części nawowej łukiem tęczowym, na którym obecnie widnieją podobizny Ewangelistów i Ducha Św. pod postacią gołębia.

Wiek XV to czas budowy potężnej, kościelnej wieży. Wzniesiona na planie kwadratu o wymiarach 14,5 m x 14,5 m początkowo miała być założeniem dwuwieżowym, jak np. kołobrzeska konkatedra. Stanęło jednak na ozdobnym ceglanym masywie z pojedynczym drewnianym szczytem.

W 1426 r. poświęcona została,

dobudowana do południowej ściany prezbiterium, kaplica Św. Maryi Panny, nazywana też kaplicą południową. W kolejnych wiekach pełniła funkcję kościelnego skarbca, a ostatnio biblioteki i w końcu zakrystii.

Biskup kamieński Marcin von Karith, w 1498 r., w pierwszym roku swojego urzędowania, konsekrował kolejną kaplicę: północną, nadając jej wezwanie Św. Marii i dysponując 40 dni odpustu każdemu, kto w rocznicę poświęcenia w niej się modlić będzie.

Dostawienie obu kaplic zakończyło c.d na następnej stronie

Budowa sklepień kościoła

fot.

arch

iwal

na

Trzy etapy budowy Kościoła Św. Marii

fot.

arch

iwal

na

Page 14: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 14 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik RegionalnyKosciol, ,,

w zasadzie budowę kościoła, jednak nie był to jeszcze dokładnie taki obiekt, jaki znamy dziś.

Kościół Notre-DameDedykacje obu kościelnych kaplic

wskazują, że w XV w. kult maryjny w miejscowej wspólnocie był wyjątkowo silny. Sama świątynia również, i to od dawna, nosiła wezwanie Św. Marii. Nie wiadomo jednak, czy dokładnie takie określenie patronki przydano świątyni w początkach jej istnienia. Ze wzmianki z 1300 r. wiadomo, że rajcy miejscy z dumą wspominali o kościele „naszej Panny”. Być może, zatem, pierwotnie dedykacja kościoła podobna była paryskiej katedrze Notre-Dame (Naszej Pani). Nierzadkie było to w średniowieczu wezwanie; popularna Madonna np. to włoskie określenie „Mojej Pani”. Ciekawa to

historia, w stronę templariuszy i spraw zakrytych nas kierująca.

Niejedyne to zresztą podobieństwo gryfickiego kościoła i paryskiej katedry.

Szaleją pożaryNa dwa lata przed budową kaplicy

północnej, w 1496 r., znaczna część miasta spłonęła w dniu sancti Tiburtii (Św. Tyburcji, 14 kwietnia lub 11 sierpnia). Pożar ten przeniósł się i na dach świątyni; jednak wnętrza nie naruszył. Był to pierwszy znany pożar gryfickiej fary.

W 1535 r., po konwersji przez książąt pomorskich na protestantyzm, kościół Św. Marii staje się świątynią dla ich protestanckich poddanych, a pierwszym kaznodzieją tegoż wyznania był Jakub Kralow. Pożary jednak szalały dalej.

W 1558 r., kowal z Langen Straße (ul. Długa, dawna nazwa obecnej ul. Wojska Polskiego), warząc po partacku potajemnie piwo, ognia nie upilnował, a pożar, stąd będący, 18 domów w kierunku Bramy Wysokiej strawił, kościoła nie oszczędzając, którego szczyt wieży spłonął.

W 1562 r. wielka burza z piorunami uszkodziła kościół Mariacki, a szczególnie wieżę, która, górując nad miastem, przyciągała pioruny, w czasach,

kiedy nie znano przecież piorunochronu, a zakrystianom polecano bić w dzwony by odpędzić niebezpieczeństwo.

Kolejny pożar wybuchł w sześć lat później, po raz kolejny nadpalając dach świątyni. Nic to było jednak, wobec Wielkiego Pożaru (Große Brand), który we środę po Judica (piąta niedziela Wielkiego Postu) 1658 r., czyli 31 marca, strawił połowę miasta, leżącą na południe od rynku, wraz z kościołem, z którego pozostały jedynie wypalone mury.

Pioruny biją w wieżęPotężne burze z piorunami nie

są domeną naszych czasów, o czym świadczy historia miedzianego szczytu, wieży gryfickiego kościoła.

Odbudowany po Wielkim Pożarze, w końcu XVII w., kościół, zyskał nową oprawę w postaci przepięknego, miedzianego hełmu na szczycie wieży, istniejącego do dziś. Uszkodzony przez piorun został już w 1720 r., a ozdobna iglica wieżowa została strącona w czasie wielkiej burzy 1729 r. Magistrat długo szukał śmiałka, który, za umocowanie zakończenia wieży, miał być sowicie wynagrodzony (dożywotnie zwolnienie z podatków!). Dopiero w 1759 r. magistrat zapłacił za naprawę wieży i pokrycie jej nową blachą miedzianą.

Pod koniec XVIII w. kolejna burza uszkodziła wieżę, strącając ciężką gwiazdę, która się tam teraz znajdowała, i deformując ozdobną gałkę, w której zamieszczano dokumenty dotyczące budowy, bądź remontu iglicy. Ciesielski czeladnik Malvitz, wykazując się odwagą i umiejętnością wspinaczki, zdemontował gałkę, którą następnie otwarto. Woźni sądowi w triumfalnym pochodzie obnosili ozdobną gałkę po mieście, oznajmiając mieszkańcom treść znalezionych w niej dokumentów. Po naprawieniu elementów iglicy, tenże czeladnik Malvitz, ponownie wspiął się na wieżę, gdzie zamontował odnowione elementy. Za swój czyn został mianowany miejskim mistrzem ciesielskim. Dwukrotnie, szczęśliwie ryzykując życie na najwyższym obiekcie w mieście, Malvitz zginął później, spadając z dachu remontowanej, około dwupiętrowej wieży wartowniczej, których kilka stanowiło ważny element obronny murów miejskich. Pamiątką tej smutnej historii pozostała ozdobna gwiazda, znajdująca się obecnie na wschodnim krańcu głównego budynku Kościoła Mariackiego.

Przebudowy i zmiany wystroju kościoła

W drugiej połowie XIX w. kościół Św. Marii został poddany gruntownym remontom zewnętrznym. Sponiewierany przez pioruny i kołatka (od drewnianego wewnątrz) hełm wieży z latarnią został zastąpiony wierną kopią w 1859 r.

W jedenaście lat później, szczeciński, Miejski Radca Budowlany, architekt Conrad Kruhl nadzorował kolejny remont. Dokonano wówczas regotycyzacji kościoła, odkrywając spod zewnętrznych tynków cegły elewacji, demontując barokowe zdobienia, w ich miejsce dobudowując i instalując ceglane i ceramiczne dodatki mające, wedle pruskiego konserwatora, podkreślić gotycki rodowód obiektu. Była to ostatnia, tak wielka zewnętrzna zmiana wyglądu świątyni, którą podziwiać

“Trzeba być dobrym jak chleb”PŁOTY

Księże proboszczu, Święto Przemienienia Pańskiego, to święto całej parafii. Odpust to ostatni dzień Triduum, które przeżywała parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Płotach. Prosimy o krótkie podsumowanie.

Pierwszy dzień poświęcony był chorym. Jestem bardzo zadowolony, że ponad 150 chorych przyjęło Sakramenty Święte. Zależało nam, żeby ludzi, którzy na co dzień doświadczeni są krzyżem cierpienia, wyrwać z tego w czym tkwią, żeby choć na chwilę pomóc im zapomnieć o cierpieniu.

Drugi dzień, to modlitwy za zmarłych.

Muszę powiedzieć, że pogoda nas straszyła. Zaplanowaliśmy Mszę św. na cmentarzu i mimo niepewności pogodowej ta Eucharystia odbyła się. Dużo osób wzięło udział w tej wspólnej modlitwie, później było błogosławieństwo zniczy. To piękny widok, na każdym grobie palący się znicz, jako wyraz pamięci żywych parafian o zmarłych parafianach.

Trzeci dzień, to oczywiście dzień pokuty i pojednania. Muszę powiedzieć, że radowało się moje serce, gdyż bardzo wielu ludzi skorzystało z Sakramentu Pojednania. Usiedliśmy do konfesjonałów o 7 rano, a spowiadaliśmy bez przerwy

Piknik rodzinny z okazji odustu parafialnego

fot.

S. M

arcu

la

możemy do dziś.W 1909 r. rozpoczął się wielki remont

wnętrza kościoła, na dwa lata zamkniętego dla wiernych. Prace, prowadzone były przez grupę konserwatorów pod kierunkiem Mistrza Budowlanego Rejencji Szczecińskiej Waltera Rassowa, wcześniej Powiatowego Inspektora Budowlanego w mieście Greifenberg. Oprócz konserwacji wielu elementów wyposażenia świątyni i budowy nowoczesnego systemu ogrzewania, dotyczyły głównie zmiany surowego, wywodzącego się z barokowego, protestanckiego pietyzmu, wystroju, na bardziej nowoczesny, zdobny w kolorowe polichromie w duchu XIX-wiecznego historyzmu. Ponowne poświęcenie kościoła miało miejsce 14 lutego 1911 r.

Po zakończeniu II wojny światowej, splądrowana przez żołnierzy Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej świątynia przeszła w ręce polskich katolików. Po 410 latach w służbie protestanckiej kościół, konsekrowany przez ks. Feliksa Kwilasa TChr, 6 października 1945 r. stał się ponownie świątynią Kościoła łacińskiego. Wkrótce obiekt poddano zabiegowi likwidacji „pruskich naleciałości”, dokonując regotycyzacji, tym razem wnętrza, co miało jakoby dostosować je do gotyckiego charakteru ceglanej budowli.

Klejnot w wyposażeniu świątyniWielki Pożar z 31 marca 1658

r. strawił całe średniowieczne i renesansowe wyposażenie świątyni, tak, że nie dowiemy się już, jak wyglądało jego piętnaście ołtarzy, ze sławnym na

Pomorzu alabastrowo-marmurowym ołtarzem, inkrustowanym złotem, srebrem i klejnotami, który wykonał antwerpski rzeźbiarz osiadły w Rostocku, Rudolf Stockmann. Spłonęły rzeźby, zdobienia snycerskie drewnianych ław kolatorskich, stare, późnośredniowieczne organy i pełen kolorów wystrój wnętrza. Do odbudowanego po pożarze kościoła fundowano wyposażenie, które w całości nosi cechy sztuki barokowej i które, w zasadzie, przetrwało do dziś. Nieliczne zabytki późnośredniowieczne, które znajdziemy w dzisiejszym kościele pw. Wniebowzięcia NMP, zostały przeniesione tam z innych świątyń.

Istnieje jednak zabytek, który pamięta początki budowy kościoła, przetrwał pożary, wojny, i do dziś pokornie służy gryficzanom, niewiele zwracając na siebie uwagi. To chrzcielnica z czerwonego granitu, na 90 cm wysoka, o średnicy 66 cm, wykonana w XIII w. z połączenia prostych, cylindrycznych form, o wyraźnie romańskim charakterze. Prawdopodobnie uszkodzona w Wielkim Pożarze, została niechlujnie naprawiona w początkach XX w. Czeka dziś grzecznie w kruchcie kościoła na żegnających się przy niej znakiem krzyża, wchodzących i wychodzących ze świątyni wiernych.

Każdy z elementów wyposażenia kościoła zasługuje na osobną historię, podobnie jak tajemnice samego budynku, których nazbierało się niemało. Wszak Kościół związany jest z miastem od 750. lat.

Wojciech JarząbStowarzyszenie Przyjaciół Gryfic

Wnętrze po remoncie 1909-1910 r.

fot.

arch

iwal

na

c.d. na następnej stronie

Page 15: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

str. 15 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

Kosciol, ,,

Jubileusz parafii Wniebowzięcia NMP w GryficachDnia 10 sierpnia 2012 przypada

35 rocznica erygowania parafii Wniebowzięcia NMP w Gryficach. Z tego tytułu przypomnijmy historię nie kościoła w Gryficach, ale historię parafii Wniebowzięcia NMP w Gryficach.

Dnia 10 sierpnia 1977 roku biskup Jerzy Stroba erygował parafię pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Gryficach. Pierwszym proboszczem

został ks. Stanisław Kopystyński. Wcześniej w Gryficach była tylko jedna parafia pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, istniejąca od 1914 roku. Oczywiście, jak podają kroniki, istniała parafia rzymskokatolicka w Gryficach już od początku nadania praw miejskich Gryficom czyli od 1262 roku.

ks. mgr lic. Paweł Wiśniewski

NOWENNA PRZED UROCZYSTOŚCIĄ ODPUSTOWĄ 7 – 15 sierpnia 2012

1. DZIEŃ NOWENNY 7.08 wtorek - Msza św. dziękczynienia Maryi za opiekę nad Gryficami - Modlitwa: Litania Loretańska (śpiewana) - Konferencja: Polska pobożność maryjna (Ks.Bogumił) 2. DZIEŃ NOWENNY 8.08 środa - Nowenna do MB Nieustającej Pomocy (rozbudowana) - Msza św. o Matce Bożej Nieustającej Pomocy - Konferencja historyczna pt. Maryje od trędowatych (Wojciech Jarząb) 3. DZIEŃ NOWENNY 9.08 czwartek - Msza św. do Ducha Świętego - Nabożeństwo do Ducha Świętego z kazaniem (Ks.Bogumił) 4. DZIEŃ NOWENNY 10.08 piątek - Msza św. ku czci Najśw. Serca Pana Jezusa - Nabożeństwo odnowienia obietnic chrzcielnych. - Konferencja: Dwie chrzcielnice. Droga do wiary minionych pokoleń (Wojciech Jarząb) 5. DZIEŃ NOWENNY 11.08 sobota - Msza św. ku czci Najświętszej Eucharystii - Modlitwa: Litania do Chrystusa Kapłana i Żertwy - Katecheza: Dlaczego Chrzest święty? (Ks. Proboszcz) 6. DZIEŃ NOWENNY 12.08 NIEDZIELA - Msza św. XIX Niedzieli zw. - Kazanie ewangelizacyjne - Modlitwa dziękczynienia Matce Bożej (po każdej Mszy św.) 7. DZIEŃ NOWENNY 13.08 poniedziałek - Msza św. wotywna w intencji o zgodę i pojednanie - Nabożeństwo pokutne (z kazaniem) Ks. Bogumił - Konferencja: Organy mistrza Richtera (Wojciech Jarząb) 8. DZIEŃ NOWENNY 14.08. wtorek - Msza św. o N.M.P. Wniebowziętej z Nieszporami - Katecheza: Prawda o Wniebowzięciu. Czy tylko Najś. Maryi Panny? (Ks.Proboszcz)

9. DZIEŃ NOWENNY 15 sierpnia U R O C Z Y S T O Ś Ć O D P U S T O W A

Msze św. według porządku niedzielnego 1100 - Uroczystości pod Głazem Piłsudskiego w 92.Rocznicę „Cudu nad Wisłą” 1110 - dla wiernych w świątyni - czuwanie na modlitwie różańcowej

1130 -Msza św. Odpustowa pod przewodn. Ks. Prał. Zygmunta Wichrowskiego - procesja dziękczynna wokół kościoła - koncert muzyczno-ewangelizcyjny zespołu Alumnów Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie - agapa i festyn parafialny

GRYFICE

do 13. Później nabożeństwo wieczorne, przebłagalne i też liczny udział parafian… Owocem tego wczorajszego dnia jest dzisiejsza Eucharystia i tak liczny udział wszystkich w Komunii Św.

6 sierpnia wypadł w tym roku w poniedziałek – dzień pracy. Czy w związku z tym frekwencja była słabsza?

Zdecydowanie nikomu nie przeszkodziło, że to dzień pracy. To nie jest tylko moja opinia, zresztą myślę że ekipa Radia Plus też to widziała, kościół był wypełniony. Ja mam porównanie jak było w ubiegłym roku, i pamiętam, że było o wiele mniej osób, a tutaj no… zwykły dzień, i naprawdę spora frekwencja. Poza tym, bardzo dużo ludzi, przystąpiło do Komunii Świętej, co jest bardzo ważne, bo pięciu, a nawet sześciu kapłanów dosyć długo komunikowało, więc myślę, że to jest owoc wczorajszej spowiedzi.

Myślę, że ważne jest to, że mocno informowaliśmy o tym, że przy okazji odpustu parafialnego można uzyskać odpust dla siebie, bądź dla jednej zmarłej osoby. Dlatego ta dbałość o stan łaski uświęcającej po Spowiedzi, Komunia Święta i modlitwa w intencjach zmarłych. Myślę, że wielu parafian skorzystało z tej możliwości.

Jestem bardzo zadowolony i cieszę się z tej uroczystości parafialnej. Najbardziej

cieszę się z tej frekwencji i z tego, że wielu ludzi utożsamia się z imieniem tego Kościoła, tej świątyni. To jest bardzo ważne, ta ich obecność pokazała, że to nie jest im obojętne.

Po zakończonej Eucharystii odbył się piknik rodzinny, podczas którego każdy mógł zasmakować ciasta, kiełbaski z grilla, a dla najmłodszych była wata cukrowa.

Tak, oczywiście przygotowania do pikniku trwały już od rana i tak jak mówiłem, wszystko było bezpłatne. Nazwaliśmy to piknikiem, a nie festynem bo festyn ma cel komercyjny. Natomiast podczas pikniku rodzinnego chcieliśmy, żeby świętowała cała parafia. Po Mszy Św. wszyscy udali się na parking za kościołem, na którym były rozstawione namioty, pod którymi czekał smaczny poczęstunek. Chcieliśmy, aby ten klimat miłości przeniósł się z kościoła na plac, a następnie do domów rodzinnych, stąd też na koniec Mszy Św. było błogosławieństwo chlebków (z sentencją brata Alberta naklejoną na każdym bochenku „Trzeba być dobrym jak chleb”) i zachęta do tego, żeby przenieść ten klimat radości do domu, na cały teren naszej wspólnoty parafialnej.

Z ks. Jerzym Senderkiem , proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Płotach rozmawiał Marcin Gręda.

Uroczysta Msza św. odpustowa w płotowskim kościele

fot.

M. G

ręda

Piknik rodzinny z okazji odustu parafialnego

fot.

S. M

arcu

la

Page 16: Nasz Głos z... Wybrzeża nr28

Nasz Głos z... Wybrzeża - Tygodnik Regionalny

str. 16 Nasz Głos z... Wybrzeża nr 13/28/2012

Wydarzenie