MUZYK 11/2014

100
11 (263) | 2014 cena 16.20 PLN (w tym 8% VAT) nr indeksu 320161 ISSN 1231-5044 9 7 7 1 2 3 1 5 0 4 4 0 7 1 1 > Wydawnictwo Muzyk Poznań zestawienie: Aktywne zestawy głośnikowe w skrócie Dean Markley Helix relacja: Focusrite / Novation – prezentacja nowości testy: Korg PANDORA Stomp Kurzweil Forte Laney A1+ PreSonus Sceptre S6, Temblor T10 Taurus Abigar MK-2 Waldorf Streichfett

description

MUZYK magazyn muzyczny

Transcript of MUZYK 11/2014

Page 1: MUZYK 11/2014

11 (263) | 2014cena 16.20 PLN (w tym 8% VAT) nr indeksu 320161

ISSN 1231-5044

9 771231 504407

11 > Wydaw

nictwo M

uzykPoznań

zestawienie:Aktywne zestawy głośnikowe

w skrócieDean Markley Helix

relacja:Focusrite / Novation

– prezentacja nowości

testy: Korg PANDORA Stomp Kurzweil Forte Laney A1+ PreSonus Sceptre S6, Temblor T10 Taurus Abigar MK-2 Waldorf Streichfett

Page 2: MUZYK 11/2014
Page 3: MUZYK 11/2014

Listopad2014

Dzięki połączeniu w sobie kilku odpowiednio dobranych elementów, aktywne zestawy głośnikowe cieszą się od lat niesłabnącą popularnością. Łatwość obsługi oraz gotowość do pracy sprawiają, że wachlarz sytuacji, w których mogą być wykorzystywane jest naprawdę szeroki. Do tego jeszcze ich oferta jest na tyle zróżnicowana, że niezależnie od

tego do czego chcielibyśmy ich użyć, nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem modelu najbardziej odpowiadającego naszym oczekiwaniom i potrzebom. Rozmaite konfiguracje głośników, duży zakres oferowanej mocy, różnorodność wejść, wyjść i dodatkowych funkcji, a nawet kształty obudowy i możliwość pracy w różnych pozycjach – to tylko niektóre cechy w oparciu o które możemy podejmować decyzję. Aby ją nieco ułatwić tym z naszych Czytelników którzy rozważają taki za-kup (ale też tym, którzy na razie o nim nie myślą), w listopadowym wydaniu miesięcznika MUZYK zebraliśmy w zestawieniu ponad 60 różnych aktywnych zestawów głośnikowych – dwu- i trójdrożnych oraz subwooferów. Co jeszcze warto przeczytać w tym numerze? Wśród testowanych instrumentów i urządzeń znalazły się tym razem: combo do gitar akustycznych Laney A1+, multiefekt gitarowy PANDORA Stomp firmy Korg, przester do gitary basowej Taurus Abigar MK-2, aktywne monitory studyjne PreSonus Sceptre S6 oraz aktywny subwoofer Temblor T10 tego samego producenta, syntezator Waldorf Streichfett oraz pianino sceniczne Kurzweil Forte. Ponadto w dziale „W skrócie” opisujemy struny Helix firmy Dean Markley przezna-czone dla gitar akustycznych i elektrycznych. W wydaniu listopadowym znajdą Państwo również fotorelację z prezentacji nowych produktów dwóch brytyjskich marek – Focusrite i Novation.Combo A1+ przeznaczone do nagłaśniania instrumentów akustycznych charakteryzuje się mocą 80 W i  jest wyposażone w głośnik 8” oraz tweeter 1”. Do dyspozycji mamy dwa niezależne kanały z wejściem typu combo, regulacją czułości, korek-torem oraz układem SHAPE. Wzmacniacz wyposażono też w wejście AUX, układ antysprzężeniowy oraz procesor efektów z 16 algorytmami. Wzmacniacz wyposażono także w wyjście DI, wyjście liniowe, złącza pętli efektów, wyjście słuchawkowe oraz wejście dla kontrolera nożnego. PANDORA Stomp to kompaktowy procesor gitarowy w formie podłogowej „kostki”. Urządzenie pozwala na jednoczesne korzystanie z maks. 7 efektów, a do dyspozycji mamy 158 typów efektów. W pamięci zapisano ponadto 200 presetów fabrycznych, a użytkownik może utworzyć drugie tyle własnych programów. Do dyspozycji mamy też tuner z dedykowanymi wyświetlaczami, metronom oraz 100 podkładów rytmicznych. Abigar MK-2 jest przedsta-wicielem nowej linii efektów basowych i gitarowych marki Taurus. Ten basowy przester wyposażono w regulację charakteru efektu, nasycenia przesterowania oraz ogólnej głośności, a także w 2-pasmowy korektor. Tak jak inne modele z nowej serii także on udostępnia układ autodetekcji polaryzacji napięcia zasilania, a wykorzystywać można z nim zasilacze o napięciu 9-12 V. Aktywne monitory Sceptre S6 wyróżniają się współosiowymi głośnikami (6.5” + 1”) oraz specjalnie wyprofilowanym falowodem. Odsłuchy charakteryzują się mocą 2 × 90 W. Do dyspozycji mamy ponadto wejścia typu XLR i jack 1/4”, regula-cję głośności oraz przełączniki HF CONTROL, LOW CUT i ACOUSTIC SPACE. Temblor T10 to aktywny subwoofer o mocy 170 W RMS, wyposażony w głośnik niskotonowy o średnicy 10 cali. Model ten udostępnia gniazda wejściowe trzech typów (XLR, jack 1/4” i cinch), regulację czułości wejściowej i przełącznik fazy oraz filtr dolnoprzepustowy z regulowaną częstotliwością graniczną. Do dyspozycji mamy też wyjścia z filtrem górnoprzepustowym, wyjście SUB OUT i wejście dla kontrolera nożnego. Streichfett to nieduży syntezator, dla którego inspiracją były „smyczkowe” syntezatory z lat 70. i 80. XX wieku. Moduł wypo-sażono w dwie polifoniczne sekcje – STRINGS (128 głosów) i SOLO (8 głosów) z regulacją proporcji między nimi. Każdy blok pozwala uzyskiwać barwy różnego typu. Do dyspozycji mamy ponadto efekty (ENSEMBLE, ANIMATE, PHASER i REVERB oraz TREMOLO), a w pamięci umieszczono 12 dających się nadpisać presetów. Instrument udostępnia wyjścia audio, złącza MIDI i port USB. Stage piano o nazwie Forte wykorzystuje nową technologię FlashPlay, dzięki której udało umieścić się w nim 16 GB próbek. Instrument wyposażono w dynamiczną, doważoną klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym i Aftertouch (88 klawiszy) oraz moduł o 128-głosowej polifonii. Wśród presetów znajdą się m.in. barwy fortepianów, pianin elektrycznych, klawinetów i klawesynów, a także szeroki wybór barw znanych z serii PC3 i rozszerzenia KORE 64 oraz barwy organowe KB3. Do dyspozycji mamy też programy MULTI, efekty, korektor i kompresor, a klawiaturę możemy podzielić na 4 strefy.

Zapraszamy do lektury

Page 4: MUZYK 11/2014

Listopad

2014

S p i st r e ś c i :

34

6442

58

FELIETONY

Audio – Moda, sex i audio 86Refleksje na temat sztuk akustycznych 89

RELACJA

Focusrite / Novation – prezentacja nowości 58

STAŁE RUBRYKI

Info 78Koncerty 92Nowości 6Ogłoszenia 96Recenzje CD 90

TESTY

Korg PANDORA Stomp 38multiefekt gitarowyKurzweil Forte 55stage pianoLaney A1+ 34wzmacniacz do gitary akustycznejPreSonus Sceptre S6, Temblor T10 44aktywne monitory studyjne i subwooferTaurus Abigar MK-2 42efekt do gitary basowejWaldorf Streichfett 50syntezator

W SKRÓCIE

Dean Markley Helix 61

WARSZTATY

Bas 95Improwizacja 94

WYDARZENIA

„Listopadowy smooth jazz” 33Audiostacja i promocja „Presents for all” 29Jacek Stęszewski koncertuje 31Jubileusz Niepokornych – 50. edycja 29Noc beatów w klubie Firlej 33Premierowe pokazy konsolety SSL XL-Desk 31

ZESTAWIENIE

Aktywne zestawy głośnikowe 64

11 | 20144

11 2014

Page 5: MUZYK 11/2014
Page 6: MUZYK 11/2014

KLAWISZOWE

ArturiaFrancuzi połączyli siły z firmą Bitwig czego wynikiem są pakie-ty sprzętowo-programowe Producer Pack. Do wyboru mamy trzy zestawy – Producer Pack 25, Producer Pack 49 i Produ-cer Pack 61. W  skład każdego z  pakietów wchodzi klawia-

tura sterująca (odpowiednio KeyLab 25, KeyLab 49 i KeyLab 61), program Bitwig Stu-

dio oraz instru-

menty wirtualne Mini V i AnalogLab. Oczywiście nie jest

to jedynie przypadkowe zestawienie kilku produktów – obie firmy współpracowały nad zapewnieniem współpracy między klawiaturami a programem DAW, a rezultatem tego jest pełna integracja i możliwość sterowania funkcjami programu Bitwig Studio z poziomu klawiatury KeyLab. Firma wprowadziła po-nadto do oferty specjalną wersję syntezatora MicroBrute, któ-ra wyprodukowana będzie w  ograniczonej ilości egzempla-rzy (4000). Co więcej, MicroBrute SE można kupić w jednej z trzech wersji kolorystycznych – białej, niebieskiej lub poma-rańczowej. Analogowy syntezator monofoniczny jest wyposa-żony w 25 mini-klawiszy (klawiaturę możemy transponować w zakresie ±2 oktaw) oraz kółka PITCH BEND i MODULATION, a jego panel wypełniony jest różnego typu kontrolerami. Syn-tezator wykorzystuje oscylator z mikserem oraz funkcjami UL-TRASAW i METALIZER, suboscylator o nazwie Overtone, filtr Steiner-Parker 12 dB/okt. o przełączanej charakterystyce (LP/BP/HP) oraz generator obwiedni ADSR. Do dyspozycji mamy także generator LFO, funkcję BRUTE FACTOR, sekwencer kro-kowy (8 komórek pamięci, maks. 64 kroki) oraz funkcję GLIDE. Matrycę modulacji zrealizowano w postaci tablicy z ośmioma

gniazdami CV (w  komplecie znajdują się kable umożliwia-jące połączenia). Oprócz wejścia i wyjścia audio, syntezator udostępnia także w wyjście słuchawkowe [jack 1/8”], wejście MIDI i port USB służący do komunikacji z komputerem oraz gniazda GATE (IN, OUT) i PITCH OUT.www.arturia.comwww.megamusic.pl

Korg

Najnowszym członkiem rodziny volca jest sekwencer/sampler zamknięty w takiej samej obudowie co trzy wcześniejsze mo-dele. volca sample ma „na pokładzie” sampler o maks. 8-gło-sowej polifonii, obsługujący próbki PCM. Do dyspozycji ma-my 100 fabrycznie wgranych próbek, które możemy jednak zastąpić własnymi (16-bit/31.25 kHz). Pamięć samplera to 4 MB (maks 65 s). Skorzystać możemy też z dostępnych funk-cji edycyjnych. Sekwencer w volca sample pozwala tworzyć 16-krokowe patterny składające się z maks. 10 partii. W pa-mięci jest miejsce na maksymalnie 10 patternów. Sekwencer jest wyposażony w funkcję MOTION SEQUENCE, która pozwa-la „nagrać” ruchy pokręteł umieszczonych w centralnej części panelu. Przy pomocy tych 11 potencjometrów możemy regu-lować konkretne parametry, których ustawienia zostaną zapi-sane wraz z patternem. Do dyspozycji mamy ponadto funkcje ACTIVE STEP, STEP JUMP i SWING. volca sample pozwala rów-nież na zapisanie w pamięci maks. 6 utworów, które składać się mogą z 16 sekwencji. Dla każdej z 10 partii sekwencera możemy aktywować niezależnie cyfrowy pogłos. Ponadto do dyspozycji mamy sekcję ANALOGUE ISOLATOR z filtrami BASS i  TREBLE. Tak jak wcześniejsze instrumenty z  tej serii także volca sample udostępnia dotykową „klawiaturę” (pełniącą też rolę przycisków funkcyjnych), wejście MIDI, wyjście słuchaw-kowe [jack 1/8”] oraz gniazda SYNC (IN, OUT). Urządzenie może być zasilane sześcioma bateriami AA lub za pośrednic-twem opcjonalnego zewnętrznego zasilacza. Do współpracy z  volca sample przeznaczona ma być dedykowana aplikacja dla systemu iOS, umożliwiająca ładowanie własnych próbek.www.korg.comwww.megamusic.pl

KOMPUTER/STUDIO

ApogeeFirma zaprezentowała nowy interfejs audio o  nazwie En-semble, który od swego imiennika sprzed kilku lat różni się

11 | 20146

n nowości

Page 7: MUZYK 11/2014

diametralnie. W  tym przypadku mamy do czynienia z  inter-fejsem obsługującym maksymalnie 30 kanałów wejściowych i  34 wyjściowe, a  do komunikacji z  komputerami Mac wy-korzystywana jest technologia Thunderbolt 2. Urządzenie wyposażono m.in. w  8 przedwzmacniaczy mikrofonowym z  regulacją czułości (do 75 dB), zasilaniem Phantom +48V, filtrem górnoprzepustowym, limiterem i przełącznikiem fazy. Nowy interfejs udostępnia m.in. 4 wejścia mikrofonowo-linio-we typu combo [XLR/jack] (dwa pierwsze pracują też w  try-bie INSTRUMENT), 4 wejścia MIC/LINE typu XLR, dwie pary gniazd insertowych (SEND, RETURN), po dwa wejścia i wyjścia gitarowe, wbudowany mikrofon, dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności, wyjścia MONITOR (L, R) oraz port D-SUB obsługujący analogowe wyjścia liniowe 3-10. Do dyspozycji mamy ponadto po dwa cyfrowe wejścia i wyjścia optyczne (ADAT / SMUX / S/PDIF), koaksjalne wejście i  wyj-ście cyfrowe S/PDIF, złącza WORD CLOCK (IN, OUT) oraz dwa porty Thunderbolt, a  także gniazdo zasilacza. Interfejs mo-że pracować maks. w trybie 24-bit/192 kHz przy czym ilość kanałów zależna jest od trybu pracy gniazd cyfrowych oraz częstotliwości próbkowania. Na panelu przednim znajdziemy m.in. dwa wyświetlacze OLED, pokrętła regulacji poziomu wejściowego i wyjściowego oraz cztery programowalne przy-ciski. Interfejs może współpracować z różnymi aplikacjami ob-sługującymi Core Audio, w tym Logic, Pro Tools, GarageBand, Live, Cubase czy Nuendo. Nowe wcielenie Ensemble wymaga komputera z systemem co najmniej OS X 10.9.3.www.apogeedigital.com

EventidePod nazwą UltraReverb kryje się wirtualny procesor pogło-sowy wykorzystujący algorytmy zapożyczone z  flagowego urządzenia H8000 UltraHarmonizer. Do dyspozycji mamy 9

typów efektu REVERB (Hall, Chamber, Room, Plate, Ambien-ce), a  także ponad 300 presetów przygotowanych z  myślą o różnych zadaniach (miksowanie, mastering, postprodukcja i  inne), w tym również ustawienia stworzone przez znanych realizatorów i  artystów. Przejrzysty interfejs graficzny daje możliwość bezpośredniej regulacji wszystkich dostępnych parametrów. UltraReverb to nie tylko pogłosy, gdyż aplikacja udostępnia ponadto dodatkowe sekcje, które mogą być np. włączane/wyłączane wedle potrzeb lub umieszczane w okre-ślonym miejscu toru sygnałowego. Do dyspozycji mamy m.in. dwa niezależne 3-pasmowe korektory parametryczne (PRE EQ i POST EQ), umieszczone odpowiednio przed i za blokiem REVERB. Aplikację wyposażono też w kompresor (PRE, POST lub OFF w zależności od potrzeb) i blok DELAY z dwoma nie-zależnymi liniami opóźniającymi (także z  możliwością wyłą-czenia oraz ustawienia przed lub za pogłosem). Do dyspozy-cji mamy też regulację poziomu wejściowego i wyjściowego wraz z miernikami oraz regulację balansu między sygnałem źródłowym a przetworzonym. Funkcja SNAPSHOT pozwala na zapisanie 32 „scen” czyli określonych ustawień parametrów. UltraReverb może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU, a ce-na plug-inu to 199 USD.www.eventide.com

GenelecFirma zaprezentowała nowe produkty wchodzące w  skład linii Smart Active Monitoring. Dwa z nich to aktywne moni-tory dwudrożne 8320A (moc: 50 W + 50 W; głośniki: 4” + 0.75”; pasmo przenoszenia: 55 Hz – 23 kHz -6 dB; maks. SPL: 100 dB) i 8330A (moc: 50 W + 50 W; głośniki: 5” + 0.75”; pasmo przenoszenia: 45 Hz – 23 kHz -6 dB; maks. SPL: 104 dB). W obu modelach zastosowano falowo-dy DCW, a  odsłuchy zamknięte są w aluminiowych obudowach (technologia MDE). Oba moni-tory wyposażono w  analogo-we wejście typu XLR oraz dwa porty sieciowe RJ45 umożli-wiające współpracę ze spe-cjalnym adapterem i  nowym programem GLM 2.0, służą-cym do zarządzania syste-mem monitorowym. W  mo-delu 8330A dostępne są ponadto cyfrowe złącza AES/EBU (IN, OUT). Trzecią nowo-ścią jest aktywny subwoofer 7350A wyposażony w  8-calo-wy głośnik i wzmacniacz o mo-cy 150 W (pasmo przenoszenia: 22 Hz – 120 Hz -6 dB; maks. SPL:

2014 | 11 7

nnowości

dołącz do nas:www.facebook.com/muzyk.net

Page 8: MUZYK 11/2014

104 dB). Nowy zestaw niskotonowy może być centrum wie-lokanałowego systemu monitorowego (5.1), a do dyspozycji mamy sześć wejść i pięć wyjść analogowych [XLR], cyfrowe wejście i wyjście AES/EBU oraz dwa porty sieciowe RJ45.www.genelec.com

IK Multimedia

Gama modułów dla aplikacji T-RackS Custom Shop powięk-szyła się o trzy korektory wzorowane na urządzeniach firmy API z  lat 60. i 70. XX wieku, które przyczyniły się do ugrun-towania „amerykańskiego brzmienia”. Wykorzystują one technologie DSM i SCC, dzięki którym udało się stworzyć wir-tualne emulacje sprzętowych pierwowzorów. Poszczególne wirtualne moduły to: EQ P50A (3-pasmowy korektor/preamp), EQ P50B (4-pasmowy korektor/preamp) i  EQ P60G (10-pa-smowy korektor graficzny/preamp). W  dwóch pierwszych mamy możliwość wyboru częstotliwości granicznej każdego z pasm oraz regulację w zakresie ±12 dB. Skrajne pasma wy-posażono dodatkowo w  przełączniki charakterystyki (wierz-chołkowa/półkowa). Wszystkie trzy korektory wyposażono ponadto w przełącznik polaryzacji, regulację poziomu sygna-łu wejściowego i wyjściowego oraz tryby L/R i M/S.www.ikmultimedia.com

Lindell AudioOferta firmy została rozszerzona o programowe emulacje jej modułów w formacie 500. Plug-iny powstały we współpracy z firmą LSR Audio, a poszczególne produkty to: kompresor 7X-500, pasywny korektor PEX-500 i przedwzmacniacz 6X-500, a także składający się z nich „channel strip” czyli ChannelX.

Interfejsy graficzne poszczególnych wtyczek są częściowo wiernym odzwierciedleniem paneli ich sprzętowych pierwo-wzorów, ale każdą z  nich wyposażono także w  dodatkowe kontrolery, niedostępne w  sprzętowych modułach. Wszyst-kie wirtualne moduły mogą pracować jako wtyczki VST/AAX/RTAS/AU, w  32- lub 64-bitowym środowisku Windows lub MacOS X. Cena każdego pojedynczego plug-inu (7X-500, PEX-500, 6X-500) wynosi 99 USD (79 EUR), natomiast pakiet ChannelX kosztuje 249 USD.www.lindellplugins.comwww.audiotechpro.pl

MusicLabRodzina wirtualnych gitar w  ofercie tej firmy powiększy-ła się o nową wtyczkę – RealRick. Tym razem „na warsztat” wzięto gitarę elektryczną Rickenbacker, która kojarzona jest chociażby z  Johnem Lenonnem i George’m Harrisonem z  The Beatles. Użytkownikami instrumentów tej marki w  la-tach 60. XX wieku było też wielu innych gitarzystów, takich jak chociażby Jim McGuinn, Peter Townshend, John Fogerty czy John Kay. Gitary Rickenbacker znalazły też uznanie wielu artystów w kolejnych dekadach. RealRick to instrument wir-tualny oparty na próbkach (24-bit/96 kHz) wykorzystujący też technologie modelowania oraz możliwość kontroli przez MIDI. Wewnątrz aplikacji mamy do dyspozycji ogółem sześć instrumentów – dwa 6-strunowe (mono i stereo) oraz cztery 12-strunowe (dwa mono z trzecią parą strun zestrojoną w try-bie OCTAVE lub UNISON oraz dwa w których główna barwa jest stereofoniczna a wszelkie dodatkowe dźwięki i szumy są

11 | 20148

n nowości

Page 9: MUZYK 11/2014
Page 10: MUZYK 11/2014

monofoniczne). Instrument dostępny jako samodzielna apli-kacja lub 32-/64-bitowa wtyczka VST2/VST3/AAX (dla kom-puterów Mac także AU) wykorzystuje m.in. wielokanałowe, wielowarstwowe próbki a  także technologie Floating Fret Position, Guitar Touch, Sound Humanize, Guitar Rhythm Pat-tern i Struminator. Tradycyjnie dla tej serii wtyczek mamy do dyspozycji różne tryby pracy, dostęp do różnych technik ar-tykulacji, dźwięków i efektów, tryby JOYSTICK i MIDI GUITAR, manager patternów czy edytor akordów. W komplecie z Real-Rick otrzymujemy program Amplitube Custom Shop firmy IK Multimedia. Wirtualny Rickenbacker kosztuje 199 USD.www.musiclab.com

Native InstrumentsNowe rozszerzenie z  serii MASCHINE Expansion to propozy-

cja dla wszystkich miłośników karaibskich ryt-mów. Materiał zawarty w  biblio-tece CARIBBEAN CURRENT łączy w sobie tradycję z nowoczesnością umożliwiając wykorzystanie typo-wych rytmów i  barw charaktery-stycznych dla muzyki z  Karaibów (np. dancehall, dub, soca, regga-eton, moombahton) we współ-czesnej muzyce klubowej. Do dyspozycji mamy 8 pełnych pro-jektów MASCHINE, 40 zestawów perkusyjnych, 5 instrumentów opartych na multipróbkach oraz 40 presetów dla syntezatora MAS-SIVE. Biblioteka obejmuje ogółem 667 próbek (201 MB [ISO]). Część zestawów stworzona jest przez

artystów pojawiających się w  filmie dokumental-nym „Sabroso! A Road Trip to Colombia’s Caribbean Coast”. Rozszerzenie jest przeznaczone dla programu MASCHINE 2.0 i  hybrydowych grooveboxów (MASCHINE STUDIO, MASCHI-NE, MASCHINE MIKRO) oraz – w wersji kompaktowej – apli-kacji iMASCHINE.www.native-instruments.comwww.megamusic.pl

NeumannFirma zaprezentowała dwa nowe modele aktywnych monito-rów studyjnych. Pierwszy z  nich do odsłuchy bliskiego pola KH 310 D –  nowa odmiana znanego już modelu KH 310 A, wyposażona dodatkowo w  złącza cyfrowe (24-bit/192 kHz). Trójdrożne monitory wyposażono w głośniki o średnicy 8.25” (LF), 3” (MF) i 1” (HF), napędzane końcówkami o mocy odpo-wiednio 150, 70 i 70 W. Odsłuchy przeznaczone są do pracy w pozycji poziomej dlatego mamy do dyspozycji lewy i prawy monitor. W przypadku tweetera zastosowano falowód MMD. Zwrotnice dzielą pasmo w punktach 650 Hz i 2 kHz, a pasmo przenoszenia wynosi 34 Hz – 21 kHz (± 3 dB). KH 310 D wy-posażono w  wejście analogowe typu XLR, cyfrowe wejście AES3 [XLR] oraz cyfrowe wejście i wyjście oparte na gniazdach BNC (AES, S/PDIF). Tak jak w wersji „A”, także w tym modelu mamy do dyspozycji regulację czułości wejściowej i poziomu

wyjściowego oraz trzy 4-pozycyjne przełączniki pozwalają-ce dostosować monitory do warunków akustycznych (BASS, LOW-MID, TREBLE). Nowością w wersji „D” jest wbudowana linia opóźniająca (z  regulacją długości efektu DELAY) oraz przełącznik służący do wyboru źródła sygnału. Monitorów można używać jako wolnostojących lub wykorzystać opcjo-nalne uchwyty i podwiesić je lub umieścić na statywie. Drugą nowością są monitory średniego pola KH 420, których można także używać jako głównych (w  systemach stereo i wieloka-nałowych). Wyposażono je w głośniki o średnicy 10” (LF), 3” (MF) i 1” (HF z falowodem MMD). Sekcja z przetwornikiem średnio- i  niskotonowym jest obracana. Moc odsłuchów to 295 W (LF) + 130 W (MF) + 130 W (HF). Pasmo przenoszenia wynosi 26 Hz – 22 kHz (± 3 dB), a zwrotnice dzielą pasmo w  punktach 570 Hz i  2 kHz. KH 420 wyposażono w ana-logowe wejście typu XLR, regula-cję czułości wejściowej i poziomu wyjściowego, korektor parame-tryczny z możliwością wyboru za-kresu pasma/częstotliwości oraz sekcję ACOUSTICAL CONTROLS (BASS, MID, TREBLE). Opcjonal-nie w  monitorach zamontować można kartę DIM1 ze złączami cyfrowymi i efektem DELAY.www.neumann.com

Plugin BoutiquePod nazwą VirtualCZ kryje się instrument programowy, dla którego inspiracją były syntezatory Casio z serii CZ produko-wane w  latach 80. XX wieku. Tak jak pierwowzory także ta aplikacja wykorzystuje syntezę Phase Distortion. VirtualCZ jest emulacją modelu CZ-1 (odwzorowano dokładnie jego ale może współpracować jako edytor SYSEX także z CZ-101, CZ-1000, CZ-3000 i CZ-5000). Instrument charakteryzuje się maks. 32-głosową polifonią (dwukrotnie większą niż w CZ-1), a  ponadto udostępnia tryby MONO i  LEGATO. Do dyspozy-cji mamy m.in. dwa oscylatory z 8 przebiegami, modulatory RING i NOISE oraz 6 generatorów obwiedni (2 × PITCH, 2 ×

11 | 201410

n nowości

Page 11: MUZYK 11/2014
Page 12: MUZYK 11/2014

DCW, 2 × AMP) z trybami ADSR i MSEG (8-segmentowy) oraz możliwością zapętlenia. Syntezator wyposażono też w sekcję VIBRATO z generatorem LFO o 7 przebiegach, efekty UNISON i  CHORUS, możliwość odstrojenia oraz regulację głośności i  położenia w  panoramie. VirtualCZ wyposażono w  ponad 200 presetów, a ponadto mamy możliwość wgrywania pro-gramów Patch z  syntezatorów CZ. Instrument jest przezna-czony dla komputerów PC i Mac, na których może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU lub jako samodzielna aplikacja. Syntezator kosztuje 76.17 EUR.www.pluginboutique.com

PreSonusNowa linia aktywnych monitorów Ceres, skierowana jest nie tylko do wykorzystania w studiu domowym ale także do za-stosowań multimedialnych (gry, kino domowe, itd). W skład serii wchodzą dwa modele oferujące wsparcie dla technologii Bluetooth, która umożliwia bezprzewodowy streaming audio z dowolnego źródła (np. tabletu, smartfona czy komputera). Poszczególne odsłuchy to Ceres C3.5BT (głośniki: 3.5” + 0.9”; moc: 2 × 25 W) i Ceres C4.5BT (głośniki: 4.5” + 0.9”; moc: 2 × 25 W). W  obu modelach cała elektronika umieszczona jest w jednym (lewym) monitorze, a do dyspozycji mamy sy-metryczne wejścia jack 1/4” i niesymetryczne typu cinch, wej-ście AUX [jack 1/8”], wyjście SUB, wyjście słuchawkowe [jack 1/8”], regulację głośności oraz 2-pasmowy korektor. Firma zaprezentowała też drugi aktywny subwoofer z serii Temblor, tym razem wyposażony w głośnik niskotonowy o średnicy 8 cali (skierowany w dół) oraz wzmacniacz o mocy 100 W RMS. Temblor T8 jest wyposażony w wejścia i wyjścia typu jack 1/4”

i cinch. Do dyspozycji mamy ponadto regulację czułości wej-ściowej (-30 dB – +6 dB) i przełącznik fazy oraz załączany filtr dolnoprzepustowy z  regulowaną częstotliwością graniczną (50 – 130 Hz). Pasmo przenoszenia wynosi 30 Hz – 300 Hz.www.presonus.comwww.audiostacja.pl

Rob Papen SoundwareW ofercie firmy dostępny jest już wirtualny syntezator perku-syjny Punch-BD. Instrument, który w dużym stopniu bazuje na syntezatorze Punch specjalizuje się w generowaniu szero-kiej gamy barw typowych dla bębnów basowych (stąd też BD). Do dyspozycji mamy sześć padów, z których każdy może pra-cować w trybie DRUM lub SAMPLE. W pierwszym przypadku pad wykorzystuje wewnętrzny „silnik” syntezy, a w drugim pozwala na wgrywanie próbek (maks. 2 na pad). Instrument udostępnia 4 różne modele syntezy oraz 35 próbek (4 kla-syczne elektroniczne bębny basowe, 31 próbek Punch). Każdy z padów udostępnia podstawowe elementy kontroli, funkcje

11 | 201412

n nowości

Page 13: MUZYK 11/2014

SOLO i MUTE, a także blok DISTORTION i możliwość określe-nia dalszej drogi sygnału (np. do jednego z czterech bloków efektowych). Aplikację wyposażono ponadto w korektor gra-ficzny, tryb PLAY mogący pracować wg różnych procedur (np. STACK, TUNED STACK, SEQ), modulatory (po dwa generato-ry obwiedni i  LFO oraz matryca z 8 komórkami) czy mikser. Wspomniane bloki FX udostępniają po 32 różne efekty. Synte-zator wyposażono także w kolekcję fabrycznych presetów, do zarządzania którymi przeznaczony jest pokładowy menadżer. Punch-BD jest dostępny jako 32- lub 64-bitowa wtyczka VST/AU/AAX, a jego cena wynosi 49 EUR.www.robpapen.com

Roland

Dostępny jest już drugi syntezator programowy z rodziny PLU-G-OUT wykorzystujący technologię ACB. Tak jak poprzedni, także ten jest przeznaczony nie tylko do współpracy z synte-zatorem SYSTEM-1, ale może też działać jako wtyczka VST/AU. Nowy instrument to SH-2 PLUG-OUT, który jak łatwo się do-myślić jest wierną wirtualną repliką syntezatora SH-2. Ten mo-nofoniczny analog z roku 1979 był wyposażony w dwa oscyla-tory VCO, suboscylator, filtr dolnoprzepustowy, wzmacniacz i mikser, generator obwiedni ADSR oraz sekcję MODULATOR z generatorem LFO. Ten tor syntezy został zachowany i wier-nie przeniesiony do domeny cyfrowej. Nie brakuje też nowych elementów takich jak rozszerzony zakres oscylatorów, dwa generatory obwiedni oraz efekty (REVERB, DELAY, CRUSHER) i  arpeggiator. Tak jak pierwsza wtyczka PLUG-OUT także ta nowa oferuje dwa różne interfejsy graficzne w zależności od trybu pracy (gdy używamy go z SYSTEM-1 wirtualny panel jest przystosowany do dostępnych w nim kontrolerów, natomiast w trybie VST/AU jest bardziej wierny pierwowzorowi).www.rolandpolska.pl

Solid State LogicNowa analogowa konsoleta studyjna XL-Desk jest w pewnym sensie współczesna wariacją na temat klasycznych mikserów przeznaczonych do pracy w studiu. Nowy model zaprojekto-wano z myślą o  realizatorach zajmujących się nagrywaniem i  miksowaniem potrzebujących zalet typowych dla pracy z analogowymi konsoletami w studiu skupionym wokół kom-putera i programu DAW, ale nie wymagających zintegrowa-nej kontroli DAW oraz automatyki, którą oferują inne urzą-dzenia SSL. XL-Desk jest tradycyjną analogową konsoletą, która dodatkowo posiada pakiet innowacyjnych rozwiązań.

Do dyspozycji mamy 20 kanałów – 16 Dual Mono (przełącza-

ne między głównym wejście a powrotem z DAW) i 4 kanały stereo. W  pierwszych ośmiu kanałach umieszczono przed-wzmacniacze mikrofonowe VHD a pozostałe kanały wyposa-żono w wejścia liniowe. Co więcej, mikser wyposażono w aż 18 slotów na moduły w formacie 500, które mogą być dowol-nie konfigurowane i używane do miksowania lub nagrywania. Dwa ostatnie sloty (17-18) są fabrycznie zajęte przez legen-darny SSL Bus Compressor. Sekcja slotów na moduły posiada własną dedykowaną sekcję zasilania, która zapewnia najwyż-szą wydajność modułów. XL-Desk ma na pokładzie cztery szy-ny MIX BUS (A-D), przy czym szyny B, C i D można zsumować do szyny A. Na każdej szynie dostępny jest INSERT, a ponadto mamy możliwość wysyłki na sloty w formacie 500. Konsole-tę wyposażono w dwie monofoniczne szyny AUX na każdym kanale oraz dwa wejścia STEREO RETURN. Każdy kanał ofe-ruje sekcję BUS CUE, którą można wykorzystać dla miksów słuchawkowych dla nagrywających. Przy miksowaniu w opcji RETURN CHANNEL DAW sygnał może być również kierowany na magistralę CUE ST co daje w rezultacie 16 wejść CUE ST, 16 suwaków MONO + 4 STEREO – czyli łączną liczbę 40 kanałów do sumowania (przy wykorzystaniu powrotów stereo i SUM nawet do 50 kanałów). Sekcja monitoringu została wyposa-żona w 3 niezależne wyjścia dla monitorów plus subwoofer, FOLDBACK A i B oraz wbudowany mikrofon TALKBACK. Każdy z kanałów wyposażono też w wyjście bezpośrednie. Wszyst-kie złącza poza wejściem LISTEN IN [XLR], wejściem EXTERNAL [jack 1/8”], wyjściem słuchawkowym [jack 1/4”] i  wyjściem MONITOR (L, R) [XLR] oparto na niemal trzydziestu portach DB-25. Do komunikacji z komputerem służy port USB.www.solidstatelogic.comwww.audiotechpro.pl

Spitfire AudioFirma zaprezentowała pierwszą bibliotekę będącą początkiem nowego projektu o  na-zwie eDNA (Electronic DNA). Udostępniony właśnie tytuł EDNA01 –  EARTH to kolekcja elektronicznych barw obejmująca ponad 1900 instrumentów i  1001 programów Patch, któ-re umieszczono w  tzw. cardridge’ach –  fabrycz-nych oraz przygotowa-nych wspólnie z  współ-pracującymi z  firmą

2014 | 11 13

nnowości

Page 14: MUZYK 11/2014

kompozytorów, realizatorów i  artystów. Dostęp do barw do-stępnych w bibliotece odbywa się poprzez darmowy program KONTAKT PLAYER (załączony), a specjalnie przygotowany inter-fejs graficzny daje możliwość regulacji poszczególnych funkcji i parametrów. W ciągu ostatnich pięciu lat firma Spitfire Audio poświęciła się tworzeniu bibliotek obejmujących pieczołowi-cie przygotowane próbki instrumentów smyczkowych, dętych, perkusyjnych i  innych, zbierając przy tym mnóstwo materiału dźwiękowego i doskonaląc sposoby rejestracji dźwięku. Przed rokiem postanowiono wykorzystać nabyte doświadczenie w nowym projekcie – właśnie eDNA. Materiał zawarty w no-wej bibliotece (a także kolejnych z tej serii które do niej dołą-czą) obejmuje multipróbki instrumentów orkiestrowych prze-tworzone z  wykorzystaniem rozmaitych procesorów efektów i  filtrów. W  rezultacie otrzymaliśmy kolekcję „organiczno-syn-tetycznych” barw, które mogą być też punktem wyjścia do wła-snych poszukiwań. Biblioteka EDNA01 – EARTH dostępna jest na stronie internetowej producenta, a jej cena wynosi 149 GBP.www.spitfireaudio.com

TASCAM

Dwa nowe interfejsy audio komunikujące się z komputerem przez USB wyposażono w  przedwzmacniacze Ultra-HDDA. Oba modele – US-2x2 i US-4x4 mogą pracować maks. w try-bie 24-bit/96 kHz. Mniejszy z  interfejsów wyposażono w  2 wejścia MIC/LINE/INST [combo XLR/jack] i dwa wyjścia linio-we [jack 1/4”] oraz wyjście słuchawkowe. W modelu US-4x4 mamy z kolei do dyspozycji po cztery wejścia typu XLR i jack 1/4” (dwa pierwsze mogą działać także jako instrumentalne), 4 wyjścia liniowe oraz dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności. Zasilanie Phantom +48V jest załączane globalnie (wejścia 1-2 w pierwszym, 1-4 w drugim), a ponad-to dla każdego wejścia dostępne jest pokrętło GAIN. Oba urządzenia wyposażono też w  sekcję MONITOR BALANCE oraz złącza MIDI (IN, OUT). Nowe interfejsy mogą współpra-cować nie tylko z komputerami PC i Mac ale także z urządze-niami mobilnymi z  systemem iOS. Mniejszy z  modeli może być zasilany przez USB lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. W  przypadku US-4x4 należy korzystać z  dołączo-nego zasilacza 12V. W komplecie z  interfejsami znajdują się programy Cakewalk SONAR X3 LE i Ableton Live 9 Lite. Firma zaprezentowała ponadto dwa niewielkie rejestratory audio wyposażone w dwa kardioidalne mikrofony pojemnościowe

w  konfiguracji XY. Cechą wyróżniające oba urządzenia jest wsparcie dla technologii Wi-Fi pozwalające na bezprzewodową komunikację (bez routera) z urządzeniami mobilnymi (iOS, Android). Pierwszy z modeli – DR-22WL pozwala na rejestrację 2 kanałów (stereo), nato-miast drugi – DR-44WL może nagrać maks. 4 kanały. Nośni-kiem w pierwszym przypadku są karty microSD/microSDHC/microSDXC, a  w  drugim –  SD/SDHC/SDXC. Oba urządzenia pozwalają nagrywać materiał w formacie WAV (od 16/44.1 po 24/96) lub MP3 (44.1/48 kHz, 32 – 320 kbps). DR-44WL obsłu-guje ponadto format BWF (maks. 24/96) i udostępnia tryby MTR (mono, maks. 4 pliki) oraz 4CH (mono, stereo, mono + stereo). Nowe rejestratory wyposażono także w  tryb DUAL (jednoczesne nagrywanie WAV + MP3), filtr górnoprzepusto-wy, limiter i efekt REVERB, wyświetlacz LCD, przyciski trans-portu i funkcyjne, wbudowany głośnik oraz gniazdo dla staty-wu. Poza mikrofonami DR-22WL wyposażono tylko w wejście MIC/EXT IN i  wyjście liniowe/słuchawkowe [oba typu jack 1/8”]. W przypadku DR-44WL mamy dwa wejścia mikrofono-wo-liniowe typu combo [XLR/jack] i wyjście liniowe/słuchaw-kowe [jack 1/8”]. W obu urządzeniach dostępny jest też port USB [micro-B]. Oba rejestratory mogą być zasilane bateriami AA (dwoma lub czterema), przez USB lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza (w komplecie z DR-44WL, opcja dla DR-22WL). Wspomniana obsługa Wi-Fi związana jest z dedy-kowaną aplikacją DR Control, która umożliwia nie tylko zdal-ne sterowanie rejestratorem ale też na strumieniowy przesył audio. Możliwy jest też transfer plików do komputera, z wy-korzystaniem odpowiedniego programu.www.tascam.com

ToontrackZ myślą o osobach związanych z muzyką reggae lub po prostu tworzących projekty w tej stylistyce firma przygotowała kilka nowych produktów. Pierwszym z  nich jest rozszerzenie dla

11 | 201414

n nowości

Page 15: MUZYK 11/2014
Page 16: MUZYK 11/2014

programu EZdrummer 2 – Reggae EZX. Udostępnia ono dwa zestawy perkusyjne oparte na próbkach zarejestrowanych w Rub-a-Dub Studios w Sztokholmie. Do stworzenia bibliote-ki wykorzystano bębny basowe i tomy firm Yamaha i Premier (m.in. z wykorzystaniem różnego strojenia czy tłumienia) oraz werble Ludwig i Tama, a także talerze różnych firm i rozmaite „przeszkadzajki”. Rozszerzenie udostępnia także presety czy-li różne ustawienia łańcucha efektów przygotowane z myślą o  różnych stylach. Do dyspozycji mamy też kolekcję plików MIDI z patternami typowymi dla reggae. Co więcej, dostęp-na jest także osobna biblioteka Reggae Beats MIDI, w której znajdziemy jeszcze więcej plików MIDI dających się wykorzy-stać w różnych utworach w stylistyce roots/reggae. Ostatnią nowością jest Reggae EZmix Pack czyli kolekcja 50 presetów dla programu EZmix 2. Także je przygotowano specjalnie z myślą o użyciu ich w pracy nad projektami muzycznymi ob-racającymi się wokół reggae.www.toontrack.comwww.audiostacja.pl

u-hePod nazwą Bazille kryje się wirtualny syntezator modularny z  4 cyfrowymi oscylatorami wykorzystującymi jednocześnie syntezę Frequency Modulation, Phase Distortion i  Fractal Resonance. Instrument udostępnia ponadto 4 filtry „w  ana-logowym stylu” o przełączanej charakterystyce i maks. 6 rów-noległych wyjściach. Do dyspozycji mamy też 4 generatory obwiedni, 2 generatory LFO (każdy z 3 równoległymi wyjścia-mi), różne procesory sygnałowe (Inverter, Rectifier, Sample &

Hold, Lag Generator, Quantizer) oraz dwa generatory Wave-shape. Syntezator wyposażono także w 4 efekty wykorzystu-jące technologię modelowania (Stereo Delay, Distortion, Pha-ser, Spring Reverb), sekwencer krokowy (8 × 16) oraz sekcję MULTIPLEX. Jak przystało na syntezator modularny, mamy możliwość dokonywania połączeń między poszczególnymi blokami przy pomocy wirtualnych kabli. Instrument został wyposażony w ponad 1700 presetów. Bazille może pracować jako wtyczka VST/AAX/AU, a jego cena wynosi 129 USD.www.u-he.com

Universal Audio

Firma postanowiła wprowadzić do oferty nowe zewnętrzne karty UAD-2 Satellite –  tym razem wyposażone w  dwa por-ty Thunderbolt. Do wyboru są dwa modele UAD-2 Satellite Thunderbolt –  QUAD i  OCTO, mające na pokładzie odpo-wiednio 4 i 8 procesorów DSP SHARC. Dodatkowo pierwszy z nich dostępny będzie w wersji Core i Custom, a OCTO także w wersji Ultimate (poszczególne wersje różnią się dołączonymi pakietami wtyczek). Nowe modele możemy łączyć w jednym systemie z innymi kartami z rodziny UAD-2 (PCIe, Satellite) czy interfejsami Apollo. W  najtańszej wersji (Core) w  komplecie z UAD-2 Satellite Thunderbolt znajduje się pakiet Analog Clas-sics Plus. W wersji Custom otrzymujemy dodatkowo po reje-stracji dostęp do wybranych trzech wtyczek. Nowością w ofer-cie firmy jest wersja Ultimate dotycząca nie tylko nowej karty Thunderbolt z 8 procesorami DSP (UAD-2 Satellite Thunderbolt OCTO Ultimate) ale także jej odpowiednika dla magistrali PCIe (UAD-2 OCTO Ultimate 3). W obu przypadkach otrzymujemy w komplecie pakiet Ultimate 3 obejmujący aż 79 wtyczek. No-we karty UAD-2 Satellite Thunderbolt są zasilane przez znaj-dujący się w  komplecie zewnętrzny zasilacz. Interfejsy mo-gą współpracować z  komputerami firmy Apple pracującymi pod kontrolą systemu OSX 10.8.5 lub 10.9. Oferta plug-inów dla platformy UAD-2 powiększyła się o  emulację cyfrowego procesora pogłosowego z  roku 1981 – AMS RMX16 Digital Reverb Plug-In. Wtyczka jest owocem współpracy z  założy-cielem firmy AMS Markiem Crabtree, który czuwał nad jak najwierniejszym odwzorowaniu oryginału przy przenoszeniu go do świata wirtualnego. Tradycyjnie dla wtyczek UAD-2 in-terfejs graficzny jest odzwierciedleniem panelu sprzętowego pierwowzoru. W przypadku AMS RMX16 jedyną różnicą są do-stępne tylko w plug-inie przyciski MIX (DRY/WET, WET SOLO). Do dyspozycji mamy 9 algorytmów opartych na programach pochodzących z oryginału – Ambience, Room A1, Hall C1, Plate

11 | 201416

n nowości

Page 17: MUZYK 11/2014

A1, Hall B3, Chorus 1, Echo, Nonlin 2 oraz Reverse 1. Wtyczkę wyposażono w oparte na nich presety, których autorami są Alex Aldi, Kevin Killen, Chuck Zwicky, Richard Chycki, Ross Ho-garth, David Isaac, Jeff Balding, Darrell Thorp i Steve Levine. AMS RMX16 to jeden z dwóch nowych plug-inów, które poja-wiły się wraz z oprogramowaniem UAD w wersji 7.10. Drugim jest Summit Audio TLA-100A Compressor Plug-In będący najnowszą implementacją tego wirtualnego kompresora.www.uaudio.comwww.audiostacja.pl

Waves

Pod nazwą Codex kryje się polifoniczny syntezator programo-wy oparty na „silniku” wykorzystującym syntezę granularną i Waveteble, w którym zaimplementowano technologię Virtu-al Voltage. Do dyspozycji mamy m.in. dwa innowacyjne oscy-latory z dynamicznym „podglądem” przebiegów, suboscylator, generator szumu, modulator kołowy, filtr o przełączanej cha-rakterystyce, trzy generatory obwiedni, 4 generatory LFO oraz matrycę modulacji. Instrument udostępnia obszerną bibliote-kę presetów, a  ponadto umożliwia import własnych plików audio, które przekształcić można w przebiegi Wavetable i wy-korzystywać do generowania nowych barw. Syntezator wy-posażono również w arpeggiator/sekwencer krokowy, korek-tor graficzny i efekty (CHORUS, DELAY, REVERB, DISTORTION, BIT CRUSHER). Codex może pracować jako wtyczka VST/VST3/RTAS/AAX/AU lub jako samodzielna aplikacja i wymaga kom-putera z systemem Windows (7/8) lub MacOS X 10.7 – 10.9.5).www.waves.comwww.audiostacja.pl

XLN AudioNowa biblioteka dla programu Addictive Drums 2 to Fairfax Vol. 2. Podobnie jak w przypadku „jedynki”, także w tym przypad-ku mamy tu do czynienia z kolekcją próbek zarejestrowanych

w legendarnym studiu w Los Angeles znanym obecnie jako Fa-irfax Recordings czyli Sound City Studios. Fairfax Vol. 2 zawiera próbki zestawu perkusyjnego Gretsch „Round Badge” z lat 60. XX wieku (bęben basowy 22” × 14”, po dwa tomy 13” × 9” i 16” × 16” [nisko i wysoko strojone]) uzupełnionego o werble Ludwig (14” × 6.5”, 14” × 5”). Biblioteka obejmuje również próbki talerzy i dodatkowych instrumentów. Do dyspozycji ma-my też 30 presetów. Zgodnie ze strategią przyjętą wraz z pre-mierą Addictive Drums 2 program ten jest integralnym elemen-tem każdej biblioteki, zatem kupując Fairfax Vol. 2 mamy go już w zestawie i nie musimy dokonywać dodatkowych zakupów. Addictive Drums 2 może pracować w środowisku 32- lub 64-bi-towym zarówno jako wtyczka jak i jako samodzielna aplikacja. Fairfax Vol. 2 (z AD2 w komplecie) kosztuje 79.95 EUR. Możemy też kupić pakiet złożony z obu bibliotek Fairfax (Vol.1 + Vol.2) w cenie 119.95 EUR.www.xlnaudio.com

GITAROWE

DigiTech/DODKolejnym już efektem kompakto-wym marki DOD „przywróconym do życia” przez DigiTech jest Com-pressor 280. Chcąc uzyskać jak najwierniejszą replikę, zachowano charakter brzmieniowy pierwo-wzoru. Aby dostosować „kostkę” do współczesnych warunków do-dano jedynie True Bypass, diodę LED informującą o statusie urządze-nia oraz gniazdo dla zasilacza 9V. Tak jak w oryginalnej wersji do dys-pozycji mamy dwa potencjometry – COMP i LEVEL, przełącznik nożny oraz wejście i wyjście typu jack 1/4”.www.digitech.com

EpiphoneW ofercie firmy pojawił się instrument sygnowany przez mu-zyka grupy Bring Me The Horizon – Ltd. Ed. Lee Malia Signa-ture Les Paul Custom. Inspiracją dla tej limitowanej gitary były modele Les Paul Artisan z lat 70. XX wieku. Instrument sygnowany przez Lee Malię charakteryzuje się mahoniowym korpusem z  klonową płytą wierzchnią, wklejaną klonową

2014 | 11 17

nnowości

Page 18: MUZYK 11/2014

szyjką o profilu „1959” Rounded (C) oraz palisandro-wą podstrunnicą. Menzura gitary wy-

nosi 24.75”. Model ten wyposażono

w  dość nietypowy zestaw przetworników marki Gibson –  hum-

bucker 84T-LM przy mostku oraz jednocewkowy P-94 przy szyjce. Do dyspozycji mamy ponadto po dwa pokrętła VOLUME (jedno z układem rozłączającym cewki humbuckera) i  TONE, 3-pozycyjny przełącznik oraz mostek LockTone (tu-ne-o-matic ze strunociągiem sztabkowym). Gitara oferowana w wykończeniu Walnut wyróżnia się bogato zdobioną głów-ką. Inkrustacje znajdują się również na podstrunnicy. Osprzęt w tym modelu utrzymany jest w kolorze złotym.www.epiphone.com

ESPZ myślą o młodszych miłośnikach gry na gitarze stworzono linię instrumentów o korpusach 3/4 i zmniejszonej menzurze. Wśród modeli Junior marki LTD znalazły się trzy zupełnie no-we oraz odświeżona „sygnatura” Kirka Hammetta. Wszystkie cztery instrumenty charakteryzują się lipowym korpusem,

przykręcaną klonową szyjką i palisandrową podstrunnicą. Trzy „juniorskie” gitary o menzu-

rze 20.5” to LTD KH-JR (2 pa-

sywne humbuckery LH-301, wykończenie Black), LTD EC-JR (2 pasywne humbuckery LH-100,

wykończenie 2-To-

ne Burst) i LTD F-JR (pasywne przetworniki LSH-100 [jednocewko-

wy] i  LH-100 [humbucker], wy-kończenie Black).

Wszystkie trzy wyposażo-no w  potencjometry VOLUME i  TONE,

3-pozycyjny przełącznik oraz mostek tune-o-matic (strunociąg sztabkowy w  EC-JR, struny przeciągane przez korpus w KH-JR i  F-JR). Ostatni z modeli to 4-strunowy bas LTD B-4 JR o  menzurze 28.5” (pasywny przetwornik LDP w  układzie split, pokrętła VOLUME i  TONE, mostek DB-4,

wykończenie Black). W komple-cie z EC-JR, F-JR i B-4 JR znajduje

się miękki pokrowiec.www.espguitars.com

EVHFirma wprowadziła do oferty serię Wolfgang Standard, w któ-rej skład wchodzą dwa modele charakteryzujące się lipowym korpusem, przykręcaną klonową szyjką oraz podstrunnicą z klonu, na której umieszczono 22 progi Jumbo. Obie gitary o menzurze 25.5” wyposażono w dwa humbuckery, pokrętła

VOLUME i  TONE oraz 3-pozycyjny przełącznik. W  modelu Wolfgang WG-T

Standard zastosowano regulowany mo-

stek Tunamatic ze strunociągiem sztabkowym, natomiast w gitarze

Wolfgang WG Standard za-montowany został rucho-

my mostek EVH Floyd Rose Special. Obie gitary oferowane

są w  trzech wersjach wykończenia: Gloss Black, Transparent Black i  Transparent Red

(w  dwóch ostatnich przypadkach na korpus naklejona jest płyta wierzchnia z klonu wzorzystego).www.evhgear.com

FenderSpecjaliści z firmowego Custom Shopu zaprezentowali gitarę akustyczno-elektryczną sygnowaną przez Toma Petty, która dostępna będzie w  ograniczonej liczbie egzemplarzy. Tom Petty Kingman charakteryzuje się pudłem Dreadnought z  płytą wierzchnią z  litego świerku Sitka (AA) oraz bokami i  płytą dolną z  litego mahoniu. Jednoczęściowa klonowa szyjka zakończona jest główką ze stratocastera, a  na pali-

sandrowej podstrunnicy umieszczono 20 progów. Menzura instrumentu wynosi 25.625”. Gi-

tarę wyposażono w  system elektroniczny Fishman VT-2,

a regulację głośności i barwy w formie klasycznych

11 | 201418

n nowości

Page 19: MUZYK 11/2014
Page 20: MUZYK 11/2014

potencjometrów umieszczono na płycie wierzchniej. Mostek „Viking” zrobiony jest z  palisandru. Pudło wykończone jest na czarno, a trzywarstwowa płytka ochronna jest w kolorze złotym. Firma wprowadziła ponadto do oferty sopranowe

ukulele o pudle z mahoniowego laminatu – Pi-ha’eu Soprano Uke.

Trzyczęściowa szyjka jest zrobiona z nato, a podstrunnica i mostek

z palisandru. Czterostrunowy instrument o menzurze 13.66” oferowany jest w wykończeniu Natural (w tym w wersji z gra-fiką „Red Hula”).www.fender.com

GretschNowy instrument z  serii Center-Block to G6112TCB-JR Cen-

ter-Block LTD 2-Tone wyróżniający się pudłem Thin-Line Nashville Jr oraz wykończe-

niem (płyta wierzchnia Ja-

guar Tan, boki i płyta dolna Copper Metallic). Gitara charakteryzu-

je się klonowym pudłem z  jednym wcię-ciem i dwoma efami w płycie wierzchniej oraz świerko-

wym blokiem z  wyciętymi komorami, dzięki którym udało się zmniejszyć ciężar instrumentu. Na 3-częściowej klonowej szyjce umieszczono hebanową podstrunnicę z  22 progami. Instrument jest wyposażony w dwa przetworniki High Sensi-tive Filter’Tron z niezależną regulacją głośności, 3-pozycyjny przełącznik konfiguracji pickupów oraz pokrętło MASTER VO-LUME i 3-pozycyjny przełącznik MASTER TONE. W gitarze za-montowano mostek Adjusto-matic z  hebanowym podstaw-kiem i strunociągiem B-3C oraz klucze Grover V98 Sta-Tite.www.gretschguitars.com

IbanezOwocem współpracy z firmą Korg są dwa instrumenty przy-stosowane do współpracy z  multiefektem mini kaoss pad 2S. Jest ona bardzo ścisła jako że gitarę RGKP6 i bas SRKP4

wyposażono w  specjalnie wyżło-bione gniazdo, w  którym mon-tujemy znajdujący

się w  komplecie procesor efektów, podłączając go do dwóch wyprowa-

dzonych z  korpusu kabli. Multiefekt wpięty w  tor sygnałowy instrumentu możemy wyłączyć przy pomocy de-dykowanego przełącznika. Oba instrumenty wyposażono

ponadto we wbudowany przester z włącznikiem oraz poten-cjometrami TONE i GAIN. Do dyspozycji mamy ponadto po-krętło MASTER VOLUME. mini kaoss pad 2S jest wyposażony w 100 efektów oraz dotykowy pad X/Y. Zarówno gitara jak i  bas charakteryzują się mahoniowym korpusem, przykręca-ną klonową szyjką oraz palisandrową podstrunnicą. RGKP6 wyposażono w  pasywny humbucker IBZ-KP w  „singlowej”

obudowie oraz stały mostek. W  czterostrunowym basie

SRKP4 zamontowano pasyw-ny pickup IBZ-KP oraz mostek B10.

W  obu instrumentach oprócz stan-dardowego wyjścia audio typu jack 1/4” mamy do dyspozycji wyjście słuchawkowe [jack 1/8”].www.ibanez.com

JacksonFirma postanowiła wprowadzić na rynek dwie limitowane wersje modelu Dinky z serii Pro, wyróżniającą się wykończe-niem (odpowiednio Slime Green Swirl oraz Black & White

Crackle). Pro DK2M Dinky Limited Run to gitary o ol-chowym korpusie,

przykręcanej klono-wej podstrunnicy wzmocnionej

grafitem oraz klonowej podstrun-nicy o  zmiennym promieniu z 24

progami Jumbo. Menzura instrumentów wynosi

25.5”. Model ten wyposażo-no w dwa humbuckery Seymour

Duncan montowane bezpośrednio w  korpusie (Zebra JB TB4 przy mostku, ‘59 Zebra przy szyj-ce), 5-pozycyjny przełącznik oraz pokrętła VOLUME i  TONE. W  sześciostrunowej gitarze zamontowano ponadto mostek Floyd Rose FRT-O2000.www.jacksonguitars.com

KochW ofercie firmy poja-wiły się dwa lampowe przedwzmacniacze gi-tarowe w formie dość sporych „kostek” pod-łogowych, różniące się charakterem brzmie-nia uzyskiwanego

11 | 201420

n nowości

Page 21: MUZYK 11/2014

przy ich pomocy. Zarówno Superlead

jak i  63’OD wykorzy-stują jedną lampę 12AX7

i  udostępniają dwa kanały – Clean i Overdrive. Dla każdego kanału dostępna jest osob-na regulacja głośności (w przesterowanym dodatkowo GAIN), natomiast 3-pasmowy korektor jest wspólny. Do przechodze-nia między kanałami służy dedykowany przełącznik nożny. Przy pomocy drugiego przełącznika (OD GAIN BOOST) mo-żemy przełączyć kanał przesterowany w  tryb high-gainowy. Oba modele wyposażono w  wejście gitarowe, symetryczne

wyjście REC/PA typu XLR, wyjście MONITOR z 3-pozycyjnym przełącznikiem trybu pracy, dwie pary złącz pętli efektów (SEND, RETURN) – PRE FX LOOP i POST FX LOOP oraz wejście dla kontrolera nożnego. Do dyspozycji mamy nie tylko gniaz-do do podłączenia zewnętrznego zasilacza 12V ale także wyj-ście umożliwiające zasilanie innych urządzeń (9V).www.koch-amps.com

KorgFirma zaprezentowała tuner o nazwie Rimpitch-C czyli chro-matyczną odmianę stroika dla gitar akustycznych, przezna-

czonego do montażu w  otworze rezo-n a n s o w y m

instrumentu, a  dokładniej na jego krawędzi. Kształt tunera pozwala na zamon-towanie go w gitarach o okrągłych otworach ma-jących średnicę 100 mm (±3 mm), a wbudowany przetwornik piezo zbiera wibracje korpusu. W odróżnieniu od zaprezento-wanego kilka miesięcy temu modelu Rimpitch, nowy tuner po-zwala kalibrować dźwięk referencyjny (438 – 445 Hz), a zamiast oznaczeń konkretnych strun mamy skalę chromatyczną. Zakres

2014 | 11 21

nnowości

R E K L A M A

Page 22: MUZYK 11/2014
Page 23: MUZYK 11/2014
Page 24: MUZYK 11/2014

strojenia sięga od E2 (82.41 Hz) do E7 (2637.02 Hz), dokładność wynosi ±1 cent. Tuner jest zasilany baterią litową CR1620 (3V).www.korg.comwww.megamusic.pl

Mesa Boogie

Nowy lampowy head gitarowy Mark Five 25 charakteryzuje się mocą 25 W przy czym możemy zmniejszyć ją do 10 W i do niezależnie w każdym z dwóch kanałów. Wzmacniacz wyko-rzystuje sześć lamp 12AX7 oraz dwie EL84. Oba kanały udo-stępniają trzypozycyjny przełącznik trybu pracy (odpowiednio CLEAN/FAT/CRUNCH oraz MK IIC+/MK IV/XTREME), a  także pokrętła GAIN, PRESENCE i  MASTER oraz 3-pasmowy korek-tor. W kanale pierwszym dostępny jest też układ GAIN BOOST. Wzmacniacz wyposażono ponadto w  5-pasmowy korektor graficzny, który możemy niezależnie aktywować dla każdego kanału. Do dyspozycji mamy też efekt REVERB z  osobną re-gulacją poziomu dla kanału 1 i 2. Oprócz wejścia gitarowego w Mark Five 25 mamy do dyspozycji wyjście DI [XLR] z wbudo-wanym symulatorem zestawu głośnikowego CabClone, złącza pętli efektów (SEND, RETURN), wyjście słuchawkowe, wejście dla kontrolera nożnego oraz trzy wyjścia głośnikowe.www.mesaboogie.com

PRSLampowy wzmacniacz gitarowy Archon 50 firmy PRS doczekał się wersji combo, wyposażonej w 12-calowy głośnik Celestion

G12-75T. Archon 50 Combo charakteryzuje się mocą 50 W (z możliwością przełączenia na tryb 25 W) i wykorzystuje dwie lampy 6L6GC (lub EL34) oraz sześć JJ 12AX7. Wzmacniacz udo-stępnia dwa kanały –  LEAD i CLEAN, a w każdym z nich do-stępna jest niezależna regulacja głośności (VOLUME i MASTER), 3-pasmowy korektor oraz przełącznik BRIGHT. Combo wypo-sażono ponadto w potencjometry PRESENCE i DEPTH. Oprócz wejścia gitarowego do dyspozycji mamy też złącza pętli efek-tów, wejście dla kontrolera nożnego oraz wyjście głośnikowe.www.prsguitars.com

Seymour DuncanPod nazwą Pickup Booster kry-je się nowa wersja „kostki”, któ-ra pozwala na podbicie sygnału z  gitary bez wpływania na jego charakter. Pokrętło GAIN pra-cuje w  zakresie od 0 do 25 dB. Tak jak poprzednik, także ten kompaktowy efekt wyposażony jest dodatkowo w  trzypozycyjny przełącznik PICKUP RESONANCE, przy pomocy którego możemy (w połączeniu z potencjometrem GAIN) możemy zmienić brzmienie przetwornika jednocewkowego w typowe dla humbuckera („zwy-kłego” lub o  wyższym poziomie wyjściowym). Pickup Booster wy-korzystuje układ pracujący w kla-sie A, oparty na elementach dys-kretnych. Jedną z nowości jest możliwość skręcenia gainu do 0 dB, a także stopień wyjściowy push-pull. „Kostkę” wyposa-żono ponadto w wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz przełącz-nik nożny True Bypass. Efekt może być zasilany baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza (9-18 V).www.seymourduncan.com

TC ElectronicFirma wprowadziła do oferty dwa nowe wzmacniacze basowe typu head – BH550 i BH800. Obie „głowy” różnią się od siebie jedynie mocą (odpowiednio 550 oraz 800 W) oraz minimalnie ciężarem. Jednokanałowe wzmacniacze wyposażono w 4-pa-smowy korektor, pokrętła GAIN i  MASTER, funkcję MUTE oraz wbudowany tuner. Do dyspozycji mamy ponadto dwie komórki pamięci na presety TonePrint, dzięki czemu można wgrać do nich np. dwa rożne efekty. Do wyboru komórki słu-ży dedykowany przełącznik, a  poziom każdego z  presetów możemy regulować odpowiednim pokrętłem. Oprócz wejścia dla instrumentu ulokowanego na panelu przednim, wzmac-niacze udostępniają także wejście AUX [jack 1/8”], symetrycz-ne wyjście typu XLR z przełącznikiem PRE/POST EQ, wyjście

11 | 201424

n nowości

Page 25: MUZYK 11/2014
Page 26: MUZYK 11/2014

słuchawkowe [jack 1/8”], wejście dla kontrolera nożnego, port USB [mini-B] oraz wyjście głośnikowe typu Speakon. Dwa kompaktowe efekty gitarowe powstałe we współpracy z Pro-GuitarShop doczekały się nowych wersji. Mowa tu o  „kost-kach” Alter Ego V2 (Vintage Echo) i T2 (Reverb), które zostały wyposażone w nowe presety. Pierwsza z nich udostępnia 10

typów efektu delay (w tym 40-sekundowy looper), natomiast druga 10 różnych typów pogłosu. Dodatkowo, w  każdym z urządzeń dostępna jest komórka pamięci, do której wgrać można preset TonePrint. Maksymalne opóźnienie w Alter Ego V2 wynosi 7 sekund, a  do dyspozycji mamy ponadto prze-łącznik SUBDIVISION oraz pokrętła TIME, FEEDBACK i LEVEL. „Kostkę” T2 wyposażono z  kolei w  pokrętła DECAY, TONE i MIX oraz przełącznik PRE-DELAY (SHORT/LONG). Oba efek-ty wyposażono w dwa wejścia i dwa wyjścia umożliwiające obsługę sygnału mono lub stereo. Do dyspozycji mamy też przełącznik nożny oraz port USB [mini-B]. Urządzenia mogą pracować w trybie True Bypass lub Buffered Bypass, a ponad-to skorzystać możemy z  funkcji KILL-DRY (wszystkich zmian dokonujemy przełącznikami DIP umieszczonymi wewnątrz obudowy). Oba modele wykorzystują też technologię Ana-log-Dry-Through. Nowe efekty mogą być zasilane baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza.www.tcelectronic.comwww.audiostacja.pl

PA

MackieNowa seria kompaktowych mikserów obejmuje trzy mo-dele różniące się zarówno ilością kanałów jak i  funkcjami. Najmniejsza konsoleta –  MIX5 udostępnia jeden kanał mo-nofoniczny z wejściem mikrofonowym [XLR] i  liniowym, po-krętłem GAIN i  3-pasmowym korektorem, a  także dwa ka-nały stereo z wejściami liniowymi (L, R). W drugim mikserze – MIX8 mamy do dyspozycji dwa kanały mono (wejście MIC [XLR] i  LINE, pokrętła GAIN) oraz dwa stereo z wejściami li-niowymi (L, R). We wszystkich czterech kanałach dostępne są 3-pasmowe korektory i  regulacja poziomu wysyłki AUX. Najbardziej rozbudowany model –  MIX12FX udostępnia

cztery kanały mono- i  cztery stereofoniczne (rodzaje wejść jak w MIX5 i MIX8). W tym przypadku 3-pasmowe korektory umieszczono tylko w kanałach mono (dodatkowo znajdziemy w nich filtry górnoprzepustowe 75 Hz), natomiast regulacja poziomu wysyłki powiązana jest z wewnętrznym procesorem efektów (FX). Kanały stereo wyposażono dodatkowo w prze-łączniki czułości (ă10 dB). Wspomniany procesor efektów udostępnia 12 różnych algorytmów. We wszystkich kanałach w  poszczególnych mikserach możemy ponadto regulować poziom głośności i  położenia w  panoramie/balansu. W  mo-delach MIX8 i MIX12FX dostępny jest włącznik zasilania Phan-tom +48 V. Nowe konsolety wyposażono także w złącza TAPE IN (L, R) i TAPE OUT (L, R) [cinch], główne wyjście audio (L, R) i wyjście słuchawkowe. W mikserach MIX8 i MIX12FX umiesz-czono ponadto wyjście CR OUT (L, R). Co więcej, w MIX8 ma-my do dyspozycji złącza AUX SEND i AUX RETURN (L, R), nato-miast w MIX12FX – FX SENDwww.mackie.comwww.musicinfo.pl

Shure

W ofercie firmy pojawił się nowy douszny system odsłuchu osobistego skierowany do bardziej zaawansowanych użyt-kowników –  PSM300. Nowy system oferuje możliwość bez-przewodowego przesyłania dwóch kanałów audio do wy-konawców znajdujących się na scenie i zapewnia 24-bitowe przetwarzanie dźwięku. PSM300 wykorzystuje technologię Audio Reference Companding, a zakres działania systemu to ponad 90 metrów bez efektu gubienia sygnału. Poszczególne

11 | 201426

n nowości

Page 27: MUZYK 11/2014

elementy systemu zaprojektowano tak, aby obsługa i  konfi-guracja były łatwe. Przykładowo aby zeskanować pasmo oraz zsynchronizować nadajnik z odbiornikiem wystarczy nam je-den przycisk. Możemy też bezpośrednio regulować poziom głośności lub użyć technologii MixMode lub trybu stereo do stworzenia własnego miksu złożonego z dwóch kanałów au-dio. PSM300 jest dostępny w dwóch konfiguracjach, a sercem każdej z nich jest nadajnik stacjonarny P3T z wyświetlaczem LCD, odłączaną anteną, wejściami typu jack 1/4”, wyjściami LOOP tego samego typu. W  podsta-wowej konfiguracji nadajnikowi towa-rzyszy odbiornik P3R typu bodypack oraz słuchawki douszne SE112. Drugi system – Premium – składa się z nadaj-nika P3T, odbiornika bodypack P3RA w wytrzymałej aluminiowej obudowie oraz słuchawek SE215. Opcjonalnym elementem wyposażenia jest litowo-jonowy akumulator SB900 dla P3RA zastępujący baterie AA. Jednocze-śnie do sprzedaży trafił sumator an-tenowy PA411, będący uzupełnieniem sys-temy PSM300. Jest on przystosowany do jednoczesnej współpracy z  czte-rema nadajnikami.www.shure.com

TC-HeliconFirma wprowadziła do oferty kontroler nożny o  nazwie

Switch-6, przeznaczony do współpracy z procesorami wokal-nymi VoiceLive 3 i VoiceLive Touch 2. Kontroler wyposażono w sześć przełączników, przy pomocy których możemy stero-wać różnymi parametrami. Switch-6 może służyć do przełą-czania presetów, aktywacji/dezaktywacji efektów czy obsługi loopera. Wszystko zależy od tego jak zaprogramujemy prze-łączniki z poziomu menu procesora, do którego podłączony jest kontroler (wymaga aktualizacji firmware’u VoiceLive 3 i VoiceLive Touch 2 do najnowszej wersji). Switch-6 zamknięto w wytrzymałej metalowej obudowie, która ma sprostać wy-maganiom pracy na scenie.www.tc-helicon.comwww.audiostacja.pl

YamahaNowa linia pasywnych zestawów głośnikowych CBR obejmuje trzy modele dwudrożne: CBR10 (gło-śniki: 10” + 1”; zwrotnica: 2.8 kHz; pasmo przenosze-nia: 50 Hz – 20 kHz), CBR12 (głośniki: 12” + 1.4”; zwrotnica: 2.1 kHz; pasmo przenoszenia: 48 Hz –  20 kHz) i CBR15 (głośniki: 15” + 1.4”; zwrotnica: 2.0 kHz; pasmo przenoszenia: 46 Hz –  20 kHz). We wszyst-kich zestawach zastosowa-no przetworniki z  magne-sami ferrytowymi, a dyspersja wynosi 90° × 60°. W każdym z modeli dostępne są wejścia typu jack 1/4” i Speakon. Zesta-wy z serii CBR zamknięto w obudowach wykonanych z two-rzywa sztucznego, których kształt pozwala na pracę w  roli monitorów scenicznych (w przypadku CBR12 i CBR15 mamy możliwość ustawienia ich na lewym bądź prawym boku [sy-metryczny kształt obudowy]). Wszystkie trzy modele mogą być również podwieszane lub montowane na statywie.pl.yamaha.com

PERKUSYJNE

Pro Mark

Kolejne sygnowane pałki w  ofercie firmy to model Hickory Will Kennedy Wood Tip. Charakteryzują się one długością 16.5 cala oraz średnicą 0.580”, a  zakończone są drewnianą główką w kształcie zmodyfikowanej łzy zapewniającą artyku-lację i ciepło zarówno podczas gry na bębnach jak i na taler-zach. Pałki sygnowane przez Willa Kennedy’ego są zrobione z hikory i wyróżniają się długim cieniowaniem „szyjki” pozwa-lającym podkreślić odbicie przy każdym uderzeniu.www.promark.com

SimmonsGama elektronicznych perkusji powiększyła się o  model SD500. Jego sercem jest moduł o 64-głosowej polifonii, wy-posażony w  352 barwy, 35 zestawów perkusyjnych (25 fa-brycznych + 10 użytkownika), 60 utworów (w tym 10 USER) i  sekwencer, efekty (REVERB, CHORUS), wyświetlacz LCD, wejście AUX i wyjście słuchawkowe [oba typu jack 1/8”], wyj-ście MASTER (L, R) oraz port USB. Do wielopinowego portu

2014 | 11 27

nnowości

dołącz do nas:www.facebook.com/muzyk.net

Page 28: MUZYK 11/2014

podłączamy kabel z wtykami wyprowadzonymi do poszcze-gólnych triggerów. Poza modułem w  skład zestawu SD500 wchodzą: 9-calowy, dwustrefowy pad pełniący rolę werbla, trzy jednostrefowe pady 8” (tomy), pad połączony z pedałem (bęben basowy), trzy jednostrefowe pady-talerze (hi-hat 10”, crash 10”, ride 12”), kontroler hi-hatu oraz rama.www.simmonsdrums.net

DĘTE

Korg

Z myślą o muzykach grających na instrumentach dętych bla-szanych oraz innych instrumentach orkiestrowych powstał Slimpitch –  uniwersalny tuner chromatyczny z  załączonym mikrofonem kontaktowym na klipsie. Do dyspozycji mamy ponadto wbudowany mikrofon, a  stroik wyposażono też w  kolorowy wyświetlacz. Zakres strojenia to A0 (27.50 Hz) –  C8 (4186 Hz), a  dokładność ±1 cent. Dźwięk referencyjny możemy kalibrować w zakresie 410 – 480 Hz. Do dyspozycji mamy również funkcję transpozycji (C, F, B, Eb). Dzięki magne-sowi w górnej części obudowy możemy podczepić tuner np. do metalowego statywu na nuty (w komplecie znajduje się też metalowa płyta umożliwiająca montaż do aluminiowych czy plastikowych powierzchni). Możliwe jest też ustawienie tunera na dowolnej powierzchni przy pomocy załączonego podstawka, który w  innym położeniu pełni funkcję ochrony wyświetlacza.www.korg.comwww.megamusic.pl

DJ

Reloop

Pod nazwą NEON kryje się kontrolera dla DJ’ów, przeznaczony do współpracy z programem Serato DJ. Jest on wyposażony m.in. w osiem dynamicznych, podświetlanych padów, a także w dwa enkodery (z funkcją przycisku) i 12 przycisków funkcyj-nych. Urządzenie komunikuje się z komputerem poprzez USB. NEON daje dostęp do maks. 4 decków i udostępnia 8 trybów pracy (Sampler, Pad FX, Slicer, Looped Slicer, Cue, Flip, Hot Loops, Loop, Manual Loop). Jako kontrolera samplera Sera-to SP6 pozwala wyzwalać próbki (do wyboru różne wariacje), do których mamy bezpośredni dostęp, a także regulować ich głośność. W zależności od trybu możemy wykorzystywać pa-dy także do uzyskania dostępu do efektów, slicera, punktów CUE czy pętli. Kontroler oferuje też wsparcie dla nowej funkcji FLIP, która pozwala na zapamiętanie sekwencji punktów CUE w celu tworzenia swoich własnych remiksów na żywo. Dwa wspomniane enkodery umożliwiają łatwą regulację głośności, nawigację po ścieżkach czy edycję pętli. Funkcja SMART LINK pozwala połączyć ze sobą dwa kontrolery NEON przy pomocy kabla z wtykami jack 1/8”. Kontroler możemy wykorzystywać także z innymi programami.www.reloop.com

MOBILNE

ArturiaFirma postanowiła przenieść do środowiska iOS kolejny ze swych instrumentów programowych będących emulacjami

11 | 201428

n nowości

Page 29: MUZYK 11/2014

wydarzenia

Jubileusz Niepokornych – 50. edycja

Audiostacja i promocja „Presents for all”– prezenty od TC-Helicon i TC ElectronicAudiostacja zaprasza do wzięcia udziału w akcji ogłoszonej przez TC-Helicon i TC Electronic, w  ramach której na potencjalnych klientów czekają ciekawe prezenty. Promocja, która obowiązuje do końca roku skierowana jest przede wszystkim do wokalistów i gitarzystów. W ra-mach promocji, każdy kto kupi jeden z objętych nią produktów otrzy-ma prezent.W przypadku TC-Helicon do wyboru mamy dwie oferty:

• po pierwsze, zakup flagowego procesora VoiceLive 3 będzie premio-wany parą monitorów studyjnych Tannoy Reveal 402

• jeśli z  kolei kupimy któryś z  następujących procesorów wokalnych – VoiceLive Play, Play Acoustic, Play Electric lub VoiceLive Touch 2 otrzy-mamy prezent w postaci mikrofonu MP-75 oraz torby na procesorDla gitarzystów przygotowano z kolei promocję związaną z efektami podłogowymi TC Electronic. Zakup dwóch „kostek” ob-jętych tą akcją będzie premiowany dodatkowym, darmowym efektem typu drive lub boost (dla oferty A: MojoMojo Overdrive, DarkMatter Distortion, Röttweiler Distortion lub Spark Booster; dla oferty B: Spark Mini Booster).Aby otrzymać prezent należy przesłać do 1.02.2015 na adres dystrybutora (Audiostacja, ul. Główna 20A, 03-113 Warszawa) kompletne zgłoszenie uczestnictwa w Promocji, na które składają się następujące dokumenty: czytelnie wypełniony formularz uczestnictwa, kopia paragonu z widoczną datą zakupu (20.10.2014 – 31.12.2014) oraz oryginalny kod kreskowy [13-cyfrowy kod EAN] wycięty z bezpośredniego opakowania produktu promocyjnego. Chcąc otrzymać nagrody, list musi być wysłany i dostarczony do 1.02.2015.Więcej informacji, w tym regulaminy i wspomniane formularze na stronie www.audiostacja.pl. Dystrybutor przypomina też, że wszystkie produkty TC-Helicon i TC Electonic biorą również udział w konkursie Audiostacja TOP TEN.

Niepokorni to cykl imprez w  krakowskim klu-bie studenckim Żaczek, który ma zaprezento-wać publiczności akademickiej twórczość ludzi odważnych, nie płynących głównym nurtem sztuki, często odstających od ogólnie przyjętej normy. Organizatorzy stawiają na tych, którzy są w  kolorowej awangardzie społeczeństwa oraz tych, którzy siedząc w kącie, nie zwracając niczyjej uwagi, tworzą rzeczy wyjątkowe. Prefe-rują bardziej alternatywę niż główne nurty. Na każdym koncercie obok gwiazdy wieczoru pre-zentują się mniej znani artyści. Organizatorzy chcą bowiem dawać szansę przede wszystkim studentom krakowskich uczelni, ale też innym – z całej Polski… i świata. W ramach cyklu, raz w miesiącu organizowane są koncerty znanych i mniej znanych muzyków, wernisaże fotografii i malarstwa. Impreza odbywa się od październi-ka 2007 roku i właśnie teraz doczekała się 50. edycji. Jubileuszowa impreza odbędzie się 6 listopada, a Bartek Borówka, który od siedmiu lat jest odpowiedzialny za artystyczną część imprezy zaprosił na nią takich artystów jak Król, Lilly Hates Roses i Sa-sha Boole. Koncertom towarzyszyć będzie wystawa fotografii Klaudii Kot „Iceland. Small World” prezentujących jej spojrzenie na Islandię. Więcej informacji na stronach www.borowkamusic.pl i www.klubzaczek.pl.

2014 | 11 29

Wwydarzenia

Page 30: MUZYK 11/2014

klasycznych syntezatorów sprzed lat. Najnowsza aplikacja dla tabletów iPad z systemem co najmniej iOS7 to iProphet – ko-lejne wirtualne wcielenie syntezatora Prophet VS, cyfrowego instrumentu zaprezentowanego w roku 1986, wykorzystują-cego syntezę wektorową. Nowa aplikacja udostępnia czte-ry cyfrowe oscylatory z  95 przebiegami Wavetable, mikser z wirtualnym joystickiem, filtr o przełączanej charakterystyce, wzmacniacz, wielosegmentowe generatory obwiedni oraz dwa generatory LFO. Do dyspozycji mamy również matrycę modulacji, efekty (CHORUS, OVERDRIVE, DELAY) oraz tryb VECTOR. Syntezator wyposażono w bogatą bibliotekę barw obejmującą nie tylko wszystkie oryginalne presety z Prophet VS ale także kilkaset zupełnie nowych. Co więcej, możemy też importować presety z programu Prophet V. Ekranowa klawia-tura udostępnia funkcje znane z poprzednich aplikacji firmy Arturia. iProphet oferuje wsparcie dla CORE MIDI, Audiobus i Inter-app Audio. Możemy używać go także wewnątrz aplika-cji Tabletop. iProphet jest dostępny w cenie 8.99 EUR.www.arturia.comwww.megamusic.pl

IK Multimedia

Nowy sprzętowy kontroler MIDI przeznaczony do współpracy z  urządzeniami mobilnymi firmy Apple (a  także z  kompute-rami PC i Mac) to iRig Pads. Urządzenie wyposażono w 16 dynamicznych padów podświetlanych w  różnych kolorach (układ 4×4), dwa programowalne pokrętła i jeden suwak oraz trzy programowalne przyciski (jeden z nich może też pełnić rolę enkodera). Do dyspozycji mamy ponadto dwa przyciski funkcyjne, a także wejście dla kontrolera nożnego. W pamięci możemy zapisać 16 „scen” czyli własnych konfiguracji kontro-lerów MIDI. iRig Pads może współpracować z różnymi aplika-cjami, w tym SampleTank, Groovemaker czy DJ Rig, a  także produktami innych firm (np. FL Studio Mobile, iMPC Pro, Ga-rageBand). Możemy też wykorzystać go z takimi programami

jak Live, MASCHINE i inne. W komplecie z urządzeniem znaj-dują się dwa kable, które należy podłączyć do odpowied-nich gniazd. Jeden z  nich służy do komunikacji z  tabletem lub smartfonem wyposażonym w  port Lightning (możliwa jest też współpraca ze starszymi modelami ale wymaga to przejściówki z wtykiem 30-pin). Przy pomocy drugiego (USB) podłączymy kontroler do komputera. Dodatkowo w komple-cie znajduje się program SampleTank 3 SE (PC, Mac), a  po rejestracji otrzymujemy dostęp do przeznaczonej dla niego biblioteki The Grid.www.ikmultimedia.com

Wizdom Music

Najnowszy instrument wirtualny dla tabletów iPad [co naj-mniej iOS7] to Jordantron. To już kolejna aplikacja, w której powstaniu miał swój udział Jordan Rudess, jednak to pierw-szy instrument dla którego klawiszowiec Dream Theater przy-gotował kompletny zestaw stworzonych przez siebie barw. Jordantron został opracowany przez firmę Omenie –  brytyj-skich speców od mellotronów. Aplikację wyposażono m.in. w 57 spróbkowanych instrumentów stereo (940 MB próbek). Do dyspozycji mamy dwa „silniki” – ABCtron i Dtron, które mogą być sterowane przy pomocy oddzielnych klawiatur ste-rujących. Co więcej, ogółem zyskujemy dostęp do czterech barw (ABCtron daje możliwość przechodzenia między trze-ma różnymi barwami [A, B, C], natomiast czwartą wybieramy dla Dtron]). Kombinacje czterech presetów – wraz z ustawie-niami pogłosu –  możemy zapisać w  32 komórkach VOICE-BANK. Aplikacja udostępnia także kilka dodatkowych funkcji, przydatnych podczas grania. Oprócz ekranowej klawiatury (z dwoma manuałami) program udostępnia także 12 progra-mowalnych „padów”, którym przyporządkować możemy róż-ne akordy. Instrument oferuje ponadto wsparcie dla Audiobus 2 i Inter-App Audio. Jordantron kosztuje 8.99 EUR.www.wizdommusic.com

YamahaPod nazwą MG Rec & Play kryje się darmowa aplikacja dla urządzeń mobilnych z  systemem iOS (co najmniej w  wersji 7), rozszerzająca możliwości mikserów MG10XU, MG12XU, MG16XU i MG20XU. Przede wszystkim program pozwala na rejestrację dwóch śladów pochodzących z szyny STEREO (L, R)

11 | 201430

n nowości

Page 31: MUZYK 11/2014

wydarzenia

Premierowe pokazy konsolety SSL XL-Desk

Jacek Stęszewski koncertuje

Audiotech zaprasza na premierowe pokazy najnowszej konsolety firmy Solid State Logic – XL-Desk. Jest to tradycyjna analo-gowa konstrukcja, którą dodatkowo wyposażono w pakiet innowacyjnych rozwiązań, które ułatwiają pracę w studio. Mikser zaprojektowano z myślą o realizatorach zajmujących się nagrywaniem i miksowaniem, potrzebujących zalet typowych dla pra-cy z analogowymi konsoletami w studiu skupionym wokół komputera i programu DAW, ale nie wymagających zintegrowanej kontroli DAW oraz automatyki. Do dyspozycji mamy 20 kanałów – 16 Dual Mono (przełączane między głównym wejściem a po-wrotem z DAW) i 4 kanały stereo. Pierwszych osiem kanałów wyposażono w przedwzmacniacze mikrofonowe VHD, a pozostałe kanały udostępniają wejścia liniowe. Nowy mikser oferuje ponadto 18 slotów na moduły w formacie 500, które mogą być dowolnie konfigurowane i używane do miksowania lub nagrywania. Dwa ostatnie sloty są fabrycznie zajęte przez legendarny SSL Bus Compressor. XL-Desk wyposażono również w cztery szyny MIX BUS, dwie monofoniczne szyny AUX na każdym kanale oraz szynę CUE ST. Łącznie daje to ogromne możliwości sumowania do ponad 40 kanałów. Poszczególne prezentacje nowej konsolety odbędą się:

• 4.11 w Krakowie (Radio Kraków, ul. Słowackiego 22, godz. 11:00)• 5.11 w Warszawie (Akademia Muzyczna, ul. Okólnik 2, godz. 11:00)• 6.11 w Poznaniu (Good Time Radio, ul. Paderewskiego 10, godz. 16:00)Gościem specjalnym pokazów będzie Jim Motley z firmy Solid State Logic.Szczegółowe informacje na stronie www.audiotechpro.pl.

Jacek Stęszewski – pieśniarz, kompozytor prezentujący muzykę z pogranicza miejskiego fol-ku i poezji śpiewanej. Najważniejsza w jego twórczości, poza melodiami, od których nie moż-na się uwolnić, jest jednak warstwa tekstowa: gęsta od metafor, naładowana skojarzeniami i środkami stylistycznymi, tak rzadko pojawiającymi się we współczesnym tekściarstwie. Choć raczej należałoby powiedzieć, poezji. Bo słowa utworów Jacka Stęszewskiego to najwyższej próby poezja, przybrana w piękne gitarowe melodie oparte na skrzypcach, tłusto pulsującym kontrabasie, nastrojowej wiolonczeli, akordeonie i perkusji. Pełne zadumy, liryczne, ale weso-łe i energetyczne zarazem. Jacek Stęszewski tworzy piosenki już od wielu lat, jednak dopiero w 2012 roku podjął decyzję o nagraniu pierwszego solowego albumu. Płyta zatytułowana „Księżycówka” ukazała się w  październiku 2014 roku nakładem Lou&Rocked Boys. W  listo-padzie muzyk będzie promował swój album na koncertach, które odbędą się 13.11 w War-szawie (Retrospekcja Cafe), 14.11 w Poznaniu (Dom Kultury Pod Lipami), 20.11 w Krakowie (Klub Arka), 21.11 we Wrocławiu (Stary Klasztor) oraz 28.11 w Katowicach (Katofonia). Na scenie zaprezentuje się z całym zespołem, w ramach którego usłyszymy: kontrabas, gitarę akustyczną, pianino, skrzypce, perkusję i akordeon. Więcej informacji – www.peefmusic.pl.

2014 | 11 31

Wwydarzenia

Page 32: MUZYK 11/2014

naszej konsolety podłączonej przez USB [z wykorzystaniem przejściówki]. Dostępne częstotliwości próbkowania to 44.1, 48 i  96 kHz, a  czas nagrania (format WAV) zależny jest do ilości wolnego miejsca w naszym smartfonie. Drugi tryb pra-cy aplikacji do odtwarzacz plików audio pochodzących z bi-blioteki w naszym urządzeniu mobilnym. Do widocznych na ekranie „przycisków” możemy przypisać konkretne piosenki (9 banków × 8), mając do nich szybki dostęp w razie potrzeby.pl.yamaha.com

AUDIO

Astell & KernFirma ogłosiła partnerstwo z  wy-

twórnią Blue Note Records, słynącą w świecie jaz-

zu i bluesa. Z okazji 75-lecia Blue Note Records na rynek

wypuszczono pakiet najlepszych nagrań

w  nowej jakości 24-bit wraz z  odtwarzaczem

hi-res AK240, również w specjalnej edycji. Zestaw

jest limitowany do 1000 sztuk. Pakiet zawiera 75 naj-

słynniejszych płyt z  historii Blue Note zremasteringowa-

nych z analogu do plików 24-bit/192 kHz (do każdej dodana jest też karta microSD). Znajdziemy tam m.in. takich wyko-nawców jak Thelonious Monk, Don Cherry, Art Blakey, Herbie Hancock i kilkudziesięciu innych, jak również kilka do tej pory nie wydanych płyt. Wszystko w  specjalnej ozdobnej wieży, która może przybrać dowolny kształt aby ładnie wyekspono-wać nową kolekcję, w tej chwili niemożliwą do kupienia od-dzielnie w tej jakości audio. Szczególną uwagę przyciąga fakt, że wraz z kolekcją otrzymujemy gadżet w postaci odtwarza-cza najwyższej jakości audio – AK240, również w limitowanej

odsłonie, przygotowanej specjalnie dla Blue Note na jej 75-le-cie. Zestaw ma więc niewątpliwie kolekcjonerski charakter, a jego cena to 30,000 PLN.www.astellnkern.commip.bz

UltrasoneFirma zaprezentowała nową linię słuchawek przeznaczonych nie tylko dla muzyków, ale i  wszystkich miłośników muzy-ki – Performance. Modele wchodzące w  jej skład mogą być wykorzystywane do różnych za-dań, od tworzenia muzyki po jej słuchanie, jak również podczas oglądania tele-wizji czy grania na kom-puterze lub konsoli. No-wa seria obejmuje trzy modele dynamicznych, zamkniętych słuchawek wykorzystujących tech-nologie S-Logic PLUS, Natural Surround So-und i  ULE, wyposażo-nych w  przetworniki o  średnicy 40 mm (membrana PET, ma-gnes NdFeB) oraz „tar-cze” MU. Poszczególne produkty to: Performance

840 (pasmo prze-noszenia: 10 Hz –  25 kHz;

impedancja: 32 Ohm; maks.

SPL: 96 dB), P e r f o r m a n c e

860 (pasmo przeno-szenia: 10 Hz – 28 kHz; impedancja: 32 Ohm; maks. SPL: 94 dB) i Performance 880 (pasmo przenoszenia: 7 Hz – 35 kHz;

impedancja: 32 Ohm; maks. SPL: 94 dB). Ciężar słuchawek bez

kabla wynosi 274 g. W kom-plecie ze słuchawkami znajduje się odłączany kabel o  długości trzech metrów (w  modelach 840 i  860 zakończony

wtykiem jack 1/8” [+ przejściówka do jack 1/4”], a  w  880 –  jack 1/4”). Dodatkowo do dyspozycji mamy ka-bel 1.2 m z  wtykiem jack 1/8” z  kontro-

lerem i  mikrofonem, pozwalający wykorzy-

stywać słuchawki np. ze smartfonami czy laptopami

www.ultrasone-headphones.com

11 | 201432

n nowości

Page 33: MUZYK 11/2014

wydarzenia

Muzyka elektroniczna najwyższej próby zawładnie wrocławskim klubem Firlej już 15 listopada. W ramach Firlej Noise Beat wystąpią m.in. Acidolido, He-sed, Lechu i Amok. Otwarcie nowego sezonu w Firleju, to jak zawsze nowe wyzwania i nowe pomysły na promowanie nieszablonowej, świeżej i ambitnej muzyki. Tym razem, oprócz prezentowanych rok rocznie brzmień gitarowych, klub otwiera się na całą gamę unikatowych i pasjonujących dźwięków spod znaku szeroko pojmowanej elektroniki. W ciągu jednego wieczoru będziemy mieli możliwość usłyszenia uznanych przedstawicieli światowej sceny acid, tekno i  jungle. Acidolido to duet aktywnych producentów z  Włoch. Produ-kują i wydają bardzo dużo utworów wciąż trzymając się maksymy „save the vinyl”. W  krótkim czasie stali się bardzo rozpoznawalną marką, ich muzyka to połączenie analogowych maszyn z klasycznym brzmieniem. Hesed muzyką zajmuje się od dzieciństwa, jednak dopiero pod koniec lat 90. odkrył muzykę elektroniczną. Od tej pory tworzy w  wielu różnych stylach, takich jak: acid techno, break, hip-hop, ambient, elektro czy IDM. Droga Pure Underground zaczęła się jeszcze w latach 90., kiedy to zafascynowani sceną undergroundo-wą dwaj bracia ruszają na poszukiwania wysmakowanych brzmień. Eksplo-rując wszystkie możliwe zakamarki sceny, odkrywają rozmaite brzmienia, od ambientowych pejzaży po wykręconą, agresywną elektronikę. Z  czasem od-krywają scenę acid oraz freetekno. Ich muzyka to brak ograniczeń do jednego stylu. Headlinerów będą wspierać popularni producenci: Lehu, Amok i Święty.Więcej informacji na stronie www.firlej.wroc.pl.

Na finał tegorocznych „Podróży po Strunach”, 11 listopada, zagra jazzowy Leszek Zaleski Quartet. Koncert w Jordanowie Ślą-skim polecamy wszystkim wielbicielom muzyki Pata Metheny’ego, Johna Scofielda i Brada Mehldau’a, bo to właśnie ich utwory są inspiracją dla muzyków z zespołu Zaleskiego. Leszek Zaleski Quartet to projekt tworzony przez absolwentów wrocławskiej Akademii Muzycznej. W jego skład wchodzą: Leszek Zaleski (gitara), Dawid Troczewski (fortepian/klawisze), Piotr Sypień (kon-trabas), Michał Polak (perkusja). Muzyka zespołu to nastrojowa mieszanka jazzu oraz smooth jazzu, z wyrazistą sekcją rytmicz-ną oraz bogatymi improwizacjami gitary oraz fortepianu. Na co dzień członkowie kwartetu występują też w innych projektach i  zespołach o zróżnicowanej stylistyce muzycznej – od popu, przez funky, aż do muzyki klasycznej. Jednak to w dziedzinie jazzu mogą pochwalić się szczególnymi osiągnięciami – takimi jak nagroda na Warszawskim Festiwalu Pianistów Jazzowych oraz w konkursie „European Jazz Newcomer” w Czechach. Muzycy mają też doświadczenie w nagraniach dla radia i telewi-zji i w tworzeniu muzyki filmowej. Kwartet ma też na swoim koncie koncerty na prestiżowych festiwalach. Występ kwartetu Leszka Zaleskiego w Jordanowie Ślą-skim jest wydarzeniem wartym polecenia wszystkim miłośnikom jazzu i  znakomitych improwizacji gitary z  fortepianem. Koncert „Listopadowy smooth jazz”, podobnie jak na wcześniejsze koncerty w ramach Po-dróży po Strunach, nie jest biletowany. Wystarczy za-tem przyjechać 11 listopada do Jordanowa Śląskiego i zasłuchać się w jesienne, jazzowe brzmienia. Występ kwartetu rozpocznie się o  godz. 18:00 w  Świetlicy Wiejskiej przy ul. Wrocławskiej 55. Projekt współfi-nansowany ze środków Powiatu Wrocławskiego oraz Gminy Jordanów Śląski. Więcej informacji na stronie organizatora –  Wrocławskiego Towarzystwa Gitaro-wego – www.gitaraplus.pl.

„Listopadowy smooth jazz”

Noc beatów w klubie Firlej

2014 | 11 33

Wwydarzenia

Page 34: MUZYK 11/2014

LaneyA1+Wzmacniacz do gitary akustycznejKonstantin „Kostek” Andriejew

Wzmacniacze Laney kojarzą się większo-ści użytkowników dwojako. Wielu gi-

tarzystów w Polsce kojarzy tę nazwę z dość niedrogimi wzmacniaczami tranzystoro-wymi, nadającymi się głównie na początek rockowej przygody z gitarą. Nieco bardziej zainteresowani wiedzą, iż są też na rynku wzmacniacze lampowe Laney i  są to wy-sokiej klasy urządzenia. Jednak połączenie haseł Laney i  „wzmacniacz do gitary aku-stycznej” zaciekawiło nawet testującego…

OPISTestowane combo należy do serii A, która na chwilę obec-ną składa się z dwóch modeli: A1 i właśnie A1+. Model któ-ry otrzymaliśmy do testu to dwukanałowy, monofoniczny wzmacniacz o  mocy 80 W. Zamysł konstruktorów zakłada uniwersalne zastosowanie tego comba. Jest to z  założenia propozycja dla śpiewających wokalistów, którzy mogą użyć A1+ zarówno jako nagłośnienia docelowego jak i tylko w po-staci dodatkowego odsłuchu scenicznego. Stąd uniwersalna obudowa wzmacniacza pozwalająca używać go „normalnie”, na statywie, albo ustawionego pod kątem jak inne monitory sceniczne. Testowane urządzenie o  ciężarze 12.5 kg, umiesz-czone w obudowie o wymiarach 348 × 387 × 312 mm jest

wygodne w  transporcie. Sygnał odtwarzany jest za pomocą ośmiocalowego głośnika szerokopasmowego oraz jednoca-lowego tweetera. Jak wspomniałem wyżej, wzmacniacz jest dwukanałowy. Panel umieszczono od frontu i ulokowano na nim wszystkie niezbędne potencjometry i przełączniki służące do ustawień parametrów pracy urządzenia. Każdy z kanałów wyposażono w  wejście typu combo. Umożliwia to podłącze-nie zarówno wtyczki typu jack 1/4” (w wersji symetrycznej lub niesymetrycznej), jak i  wtyczki typu XLR. Takie rozwiązanie umożliwia podłączenie nie tylko instrumentów akustycznych wyposażonych w przetworniki, ale również podłączenie mikro-fonów. Dodatkowo w kanale drugim możemy wysłać na złącza

11 | 201434

t test

Page 35: MUZYK 11/2014

gniazda wejściowego zasilanie typu Phantom (dedykowany przełącznik umieszczono w tylnym panelu). W każdym z kana-łów znajdziemy też potencjometr obrotowy GAIN służący do dopasowania poziomu sygnału z instrumentu do parametrów pracy wzmacniacza. Korektor barwy w każdym z kanałów jest trójpasmowy z dodatkową regulacją tonów środkowych po-legającą na możliwości wyboru częstotliwości (od 200 Hz do 9 kHz), którą mamy zamiar wzmocnić lub zreduko-wać. Regulację zawartości tonów niskich (70 Hz, ±10 dB), średnich (±10 dB) i wysokich (10 kHz, ±15 dB) umożliwiają odpowiednie potencjometry obro-towe. W obu kanałach dostępny jest też układ SHAPE aktywowany odpowiednimi przełącz-nikami. Testowany wzmacniacz wyposażo-no również w przełącznik fazy oraz system ANTI FEEDBACK umożliwiający redukcję sprzężeń zwrotnych poprzez „ręczne” wykrywanie częstotliwości bliskich wzbudzaniu się i redukowanie po-ziomu takowych. Uruchomienie każdej z  funkcji umożliwiają dedykowane przełączniki.Do comba A1+ możemy podłączyć też dodatkowe ze-wnętrzne źródło dźwięku (np. odtwarzacz audio), a  służy do tego gniazdo wejściowe typu jack 1/8” oznaczone jako AUX IN. Poziom sygnału z  zewnętrznego odtwarzacza regulujemy dedykowanym pokrętłem. Na panelu znajdziemy rów-nież gniazdo typu jack 1/8” do podłączenia słuchawek. Ogólny poziom głośności regulujemy dedykowanym potencjometrem obrotowym. Istnieje też możliwość wyciszenia wzmacniacza poprzez odłączenie końcowego stopnia mocy. W tym celu kon-struktorzy umieścili na przednim panelu przełącznik MUTE.Testowany wzmacniacz wyposażono również w wewnętrzny procesor efektów umożliwiający korzystanie z jednego z szes-nastu efektów. Są to cztery efekty typu CHORUS, pięć efek-tów typu REVERB oraz siedem efektów typu MULTI FX. Wybo-ru efektów możemy dokonywać za pomocą dedykowanego przełącznika obrotowego. Dostępna jest również regulacja poziomu sygnału opuszczającego procesor efektów (pokrętło LEVEL). Możemy też ustalić czy efekt ma być aplikowany do obu kanałów czy tylko jednego z nich. W pozycji środkowej pokrętła SEND oba kanały

„dostają po równo”, a pośrednie ustawienia pozwalają stop-niować proporcje. Z kolei skrajne pozycje powodują, że prze-tworzony sygnał wysyłany będzie tylko do kanału pierwszego lub drugiego. Potencjometr SEND przyda nam się również w  przypadku gdy będziemy korzystać z  zewnętrznego pro-

cesora efektów, a wbudowana sekcja EFFECT będzie wyłą-czona, gdyż zasady pracy tego pokrętła pozostają

w  tej sytuacji niezmienione. Sygnał do zewnętrznego pro-

c e s o r a

wysyłamy poprzez przeznaczonym do tego gniazdem jack 1/4” umieszczonym w tylnym panelu obudowy (FX SEND). Obok niego znajduje się gniazdo FX RETURN oraz przełącznik regulujący poziom sygnału (-10 dB/0 dB). Co wię-cej, mamy też możliwość jednoczesnego korzystania z wbu-dowanego bloku efektowego i  z  zewnętrznego procesora efektów. Dzięki wspomnianemu potencjometrowi możemy np. przypisać wewnętrzny efekt do kanału pierwszego (pokrę-tło skrajnie w lewo), a zewnętrzny do drugiego. Możliwa jest oczywiście także sytuacja odwrotna. W środkowym ustawie-

2014 | 11 35

ttest

Page 36: MUZYK 11/2014

niu sygnały z obu kanałów są wy-syłane do obu procesorów.

Na tylnym panelu umieszczono ponadto dwa gniazda wyj-ściowe – LINE OUT typu jack 1/4” oraz D.I. OUT [XLR], a mię-dzy nimi umieszczono przełącznik GND/LIFT. Do dyspozycji mamy też wejście dla kontrolera nożnego.

WRAŻENIAA1+ to wielozadaniowy wzmacniacz. Ze względu na gabary-ty i ciężar jest to dość poręczne, warte polecenia urządzenie. Moc 80 W  RMS stanowi tu dodatkowy walor testowanego comba. Brzmienie wzmacniacza jest… brzmieniem wzmacnia-czy Laney. Jakkolwiek zaskakująco to brzmi – tak właśnie jest, dosłownie i  w  przenośni. A1+ wiernie oddaje brzmienie in-strumentu akustycznego, ale „robi to” w sposób zachowujący pewne cechy brzmienia wzmacniaczy Laney: dynamikę, twar-dość i selektywność. Jako jedną z głównych zalet A1+ wymie-

niłbym uniwersalność zastosowania.

Testowane combo może okazać się ideal-nym rozwiązaniem chociażby dla gitarzysty, który używa dwóch różnych przetworników w instrumencie i może miksować sygnały pochodzące z nich we wzmacniaczu. A1+ to również ciekawy wzmacniacz dla dwóch instrumentalistów albo dla śpiewającego gitarzysty. Prostota obsługi i  dynamika brzmienia, dość dobrze zapro-gramowane a przez to wygodne w użytku efekty – oto naj-istotniejsze cechy opisywanego urządzenia.

PODSUMOWANIEA1+ warto polecić muzykom, którzy poszukują nagłośnienia dla instrumentów akustycznych i to nie tylko tym występują-cym w małych klubach. Stosunkowo niewielka cena jak na te możliwości urządzenia stanowi dodatkowy atut A1+.

Do testu dostarczył:Mega Musicul. Leśna 1581-876 Sopottel. (58) 5511882Internet: www.megamusic.pl,www.laney.co.uk

charakter brzmienia prostota obsługi przystępna cena

PLUSY I MINUSY

DANE TECHNICZNEMoc wyjściowa 80 W RMSGłośniki szerokopasmowy 8”, tweeter 1”Ilość kanałów 2Korektor 3-pasmowy z półparametrycznym środkiem w każdym kanaleInne funkcje SHAPE, ANTI FEEDBACK, MUTEProcesor efektów CHORUS × 4, REVERB × 5, MULTI FX × 7Wejścia/wyjścia INPUT [combo XLR/jack] × 2, AUX IN [jack 1/8”], D.I. OUT [XLR], LINE OUT, słuchawkowe [jack 1/8”], FX (SEND, RETURN), FOOTSWTICHWymiary 348 × 387 × 312 mmCiężar 12.5 kgCena 1801 PLN

11 | 201436

t test Laney A1+

Page 37: MUZYK 11/2014
Page 38: MUZYK 11/2014

KorgPANDORA StompMultiefekt gitarowyKonstantin „Kostek” Andriejew

Połączenie wyrazów Korg i PANDORA kojarzy się większości gitarzystów

z dość niedrogimi procesorami oferują-cym ogromną ilość efektów. Najnowszy przedstawiciel tej rodziny –  PANDORA Stomp już po pierwszym „kontakcie” wy-daje się w stu procentach oddawać sed-no swej nazwy: jest to małe urządzenie oferujące ogrom możliwości. Przyjrzyjmy się temu procesorowi bliżej.

OPISProcesor PANDORA Stomp zbudowano w  oparciu o REMS –  technologię modelowania brzmień stosowa-ną w wybranych urządzeniach firmy Korg. Poprzednie urządzenia z  serii PANDORA umieszczano już w  róż-nych obudowach, ale tym razem zdecydowano się za-mknąć multiefekt w  można rzec „pancernej” obudo-wie o kształcie i wymiarach właściwych pojedynczym, kompaktowym efektom gitarowym (stompbox). Naj-bardziej rzucającymi się w  oczy elementami panelu są trzy wyświetlacze. Dwa z  nich są wykorzystywane przez stroik (są bardzo zbliżone do tych stosowanych w serii Pitchblack), a ostatni (LCD) służy do prezentowa-nia wszelkich funkcji i parametrów urządzenia. Między wyświetlaczami umieszczono trzy wielofunkcyjne prze-łączniki –  PLAY/EDIT, UTILITY i  RHYTHM. Pod dolnym wyświetlaczem znajdziemy z kolei cztery przyciski (A, B, C, D) ułatwiające dostęp do wybranych przez użytkow-nika programów. Służą one również do poruszania się po parametrach i zmiany ich wartości. Poniżej umiesz-czono tradycyjny przełącznik służący do uaktywnienia

urządzenia. Sygnał z  gitary wprowadzamy poprzez dedykowane gniazdo typu jack 1/4” umieszczone w  bocznej ściance obudowy. Sygnał do urządzeń zewnętrznych wyprowadzany jest poprzez dedyko-wane gniazdo wyjściowe typu jack 1/4” ulokowane na drugim boku.

Można pomyśleć, że jest to przesadnie szcze-gółowy

11 | 201438

t test

Page 39: MUZYK 11/2014

opis najzwyklejszego efektu typu stompbox, lecz tak nie jest: testowane urządzenie oferuje sto pięćdziesiąt osiem kombinacji efektów, a  siedem z  nich (efek-tów) można używać jednocześnie w  ramach jed-nej kombinacji. PANDORA Stomp wyposażo-no w  dwieście (sic!) presetów fabrycznych i dwieście (sic!) komórek pamięci na pro-gramy użytkownika. Testowane urzą-dzenie może być zasilane za pomo-cą baterii 9V (pojemnik na baterię umieszczono na spodzie obudo-wy), zasilacza zewnętrznego albo portu USB. Trzypozy-cyjny przełącznik umoż-liwiający wybór źródła zasilania efektu uloko-wany został na bocz-nej ściance, tuż obok portu USB [mini-B].Jak większość współczesnych pro-cesorów gitarowych, PANDORA Stomp stworzo-no nie tylko do użytkowania na scenie lub w studiu, ale także do ćwiczeń instrumentalisty w  domowym zaciszu. W  tym celu urządzenie wyposażono w wyjście słuchawkowe typu jack 1/8” oraz w gniazdo wej-ściowe AUX IN tego samego typu, służące do podłączenia zewnętrznego odtwarzacza audio. Obok gniazda słuchaw-kowego umieszczono potencjometr głośności. Oprócz tego testowane urządzenie może być sterowane (w zakresie edycji ustawień efektów) bezpośrednio z komputera poprzez port USB. Dedykowany edytor programowy dostępny jest na stro-nie internetowej producenta. Sygnał wprowadzany poprzez gniazdo AUX IN może być przestrajany w  zakresie ±1 okta-wy. Jest to niezwykle przydatna opcja do ćwiczeń z tzw. bac-king trackami. Dodatkową opcją zwiększająca przydatność opisywanego urządzenia podczas ćwiczeń jest wyposażenie PANDORA Stomp w metronom oraz sto figur rytmicznych od-twarzanych w różnym tempie (od 40 do 240 BPM), a  także z  możliwością edycji poziomu głośności oraz pogłosu. Bio-rąc pod uwagę fakt, że w  dalszym ciągu opisujemy efekt umieszczony w  obudowie typu stompbox, musimy chyba przyznać, że ilość dostępnych funkcji w tym urządzeniu robi wrażenie. W ra-mach ułatwienia edycji poszczególnych parametrów z  boku obudowy umiesz-czono dodatkowe wielofunkcyjne pokrętło.

EFEKTYJak wspomniałem, w  pamię-ci urządzenia zapisano aż 400 presetów, przy czym połowa z nich to nie dające się edytować programy fa-bryczne. Każdy z  presetów

dostępnych w  PANDORA Stomp jest niczym innym jak łańcuchem odpowiednio do-

branych bloków efektowych. Mak-symalnie można połączyć sześć

modułów wzbogaconych ewentualnie o  układ reduk-cji szumów co daje maks. 7 dostępnych jednocześnie efektów. Poszczególne bloki dostępne w  urzą-dzeniu to: DYNA (27

efektów), AMP (26), CAB (23), MOD (46), DELAY (25)

i  REVERB (10). Jak widać do dyspozycji mamy m.in. procesory

dynamiki, symulacje wzmacniaczy i zestawów głośnikowych, a także boga-

ty wybór efektów modulacyjnych, algoryt-my typu delay oraz pogłosy. W zależności od

wybranego efektu, dostępne są różne parametry, których wartości możemy regulować. Część pro-

gramów fabrycznych została przygotowana specjalnie z myślą o basistach o czym świadczy specjalne oznaczenie

(ikona z literą B zamiast widocznego przy gitarowych prese-tach wizerunku główki z literą G). Nie będę opisywał szczegó-łowo wszystkich efektów oferowanych przez testowane urzą-dzenie, gdyż są to algorytmy dobrze znane użytkownikom wcześniejszych modeli PANDORA.Integralnym elementem nowego multiefektu jest tuner. Oczy-wiście to nic szczególnego – był także w poprzednich mode-lach. W tym przypadku mamy jednak do dyspozycji wyjątkowo duży wskaźnik w postaci dedykowanych wyświetlaczy umoż-liwiających wygodne strojenie instrumentu. Zakres pracy tu-nera wynosi 27.5 Hz – 2093 Hz (A0 – C7), natomiast dźwięk referencyjny możemy kalibrować w zakresie 438 – 445 Hz.

WRAŻENIAMożliwości opisywanego urządzenia są imponujące. Tak duża ilość symulacji przy wysokiej jakości brzmienia to rzeczywiście dobry wynik. W warunkach scenicznych sprawdza się rozwią-zanie polegające na tym by cztery wybrane presety przypisać do przycisków A, B, C i D. W warunkach domowych, podczas ćwiczeń, zarówno możliwość przestrajania sygnału pochodzą-cego z zewnętrznego odtwarzacza jak i możliwość korzysta-nia ze stu progra-

2014 | 11 39

ttest

Page 40: MUZYK 11/2014

Do testu dostarczył:Mega Musicul. Leśna 1581-876 Sopottel. (58) 5511882Internet: www.megamusic.pl, www.korg.com

duża ilość symulacji brzmień prostota obsługi

PLUSY I MINUSY

mów perkusyjnych czynią PANDORA Stomp wyjątkowo przydatnym urządzeniem.

PODSUMOWANIETestowane urządzenie to uniwersalny procesor, który moż-na z powodzeniem stosować na „profesjonalnej” scenie oraz w domowym (i nie tylko domowym) studiu nagrań. Ilość i ja-kość symulacji w połączeniu z prostotą obsługi i niską ceną stanowią podstawowe atuty PANDORA Stomp. Największym zaskoczeniem dla użytkownika będzie kontrast pomiędzy gabarytami urządzenia a ogromem jego możliwości. Dodat-kowo należy uznać za walory jakość brzmienia oraz łatwość obsługi urządzenia.

DANE TECHNICZNEIlość dostępnych jednocześnie efektów 7Ilość programów 400 w tym 200 użytkownikaTypy efektów 158Podkłady rytmiczne 100Wejścia/wyjścia GUITAR/BASS IN, LINE OUT, słuchawkowe [jack 1/8”], AUX IN [jack 1/8”], USB [mini-B]Zasilanie bateria 9V, USB lub opcjonalny zasilaczWymiary 70 × 123 × 48 mmCiężar 511 gCena 449 PLN

11 | 201440

t test Korg PANDORA Stomp

Page 41: MUZYK 11/2014
Page 42: MUZYK 11/2014

Panel kontrolny nowej wersji efektu Abigar zmienił się względem poprzednika, podobnie jak sama obudowa. W modelu MK-2 mamy do dyspozycji pięć potencjome-trów obrotowych ułożonych w dwóch rzędach.Pierwsze pokrętło (LEVEL) kontroluje poziom ogólnej głośności efektu, natomiast GAIN służy do regulacji po-ziomu przesterowania sygnału. Przy pomocy potencjo-metru CHARACTER zmieniać możemy rodzaj przesteru –  od klasycznego delikatnego brzmienia VINTAGE, aż po współczesne ostre przestery (MODERN). Dolny rząd zajmują pokrętła korekcji barwy dźwięku (BASS, TRE-BLE), przy pomocy których regulujemy poziom tonów niskich i  wysokich. Dolną część panelu, poniżej logo firmy i nazwy modelu zajmuje kontrolka typu LED świe-cąca na czerwono przy włączeniu efektu oraz metalo-wy przełącznik nożny. Wyłączanie efektu (oczywiście tym samym przyciskiem) omija efekt i daje niezmienio-ne naturalne brzmienie instrumentu, co obiecuje nam opis TRUE BYPASS umieszczony nad przyciskiem.W tylnej części obudowy ulokowano złącza wejściowe (INPUT) i wyjściowe (OUTPUT) [oba typu jack 1/4”] oraz gniazdo zasilacza. Abigar MK-2 jak wszystkie efek-ty z nowej linii zasilany jest zewnętrznym zasilaczem sieciowym (9-12 V). Urządzenie samodzielnie przysto-sowuje się do napięcia i co ważne, także do polaryza-cji prądu stałego. Nie musimy się zatem martwić, że uszkodzimy procesor przez nieodpowiednią polaryza-cję na wtyczce zasilacza.

WRAŻENIA Z TESTUAbigar MK-2 testowałem grając na czterostrunowe gitarze basowej progowej Fender Jazz Bass. Jest to ciekawe urządzenie, które w  atrakcyjny sposób

TaurusAbigar MK-2Efekt do gitary basowejZbigniew Wrombel

Sopocka firma Taurus Amplification będąca oddziałem Box Electronics, znana jest przede

wszystkim jako producent profesjonalnych wzmac-niaczy, kolumn oraz zestawów basowych i gitaro-wych. Kilka lat temu oferta jej produktów została wzbogacona o  efekty podłogowe dedykowane zarówno gitarzystom jak i basistom. W tym roku seria „kostek” została odświeżona, a  jednym z przedstawicieli nowej linii jest przester do basu – Abigar MK-2 Bass Drive.

OPISNowy model stanowi tradycyjny efekt podłogowy, umiesz-czony w  solidnej metalowej obudowie. Testowany egzem-plarz jest przedstawicielem serii White Line, o  kolorystyce biało-czarnej, z dominacją bieli.Abigar MK-2 daje szerokie spektrum efektów przesteru o  zróżnicowanym stopniu zniekształcenia czystego sygnału z  instrumentu. Możliwości uzyskania brzmień basu są tutaj spore: od delikatnego quasi lampowego drive’u aż po agre-sywne metalowe przestery.

11 | 201442

t test

Page 43: MUZYK 11/2014

Do testu dostarczył:Box Electronicsul. Cieszyńskiego 481-881 Sopottel. (58) 5506646 wew. 13Internet: www.taurus-amp.pl

estetyczny projekt duże możliwości brzmieniowe rzetelne wykonanie łatwość obsługi

PLUSY I MINUSY

modyfikuje czyste brzmienie instrumentu. Górny rząd kontrolerów na panelu efektu umożliwia nam uzyskanie różnorodnych odcieni brzmienia. Paleta uzyskanych ko-lorów brzmieniowych jest bogata. Lek-kie przestery typu Vitage brzmią bardzo dobrze. Można je z  powodzeniem wy-korzystać zarówno w  grze sekcyjnej, jak i solistycznej.Ostrzejsze brzmienia pasują do współcze-snych odmian muzyki rockowej. Pokrętła GAIN i  CHARACTER determinują nam dy-namikę i rodzaj przesterów oraz proporcje pomiędzy klasycznymi i  nowoczesnymi brzmieniami. Pomocnym w poszukiwaniu odpowiednich ustawień pokręteł kontrol-nych jest diagram z przykładowymi setami zamieszczony na ostatniej stronie instruk-cji obsługi, uwzględniający różne style muzyki.Delikatne przestery typu Vintage można wykorzystać podczas grania linii baso-wych w  muzyce rockowej o  bardziej kla-sycznym charakterze.

KOŃCOWE REFLEKSJETaurus Abigar MK-2 jest profesjonalnym procesorem efektów dedykowanym głównie basistom wykonującym muzykę roc-kową i heavy metal. Urządzenie to wykonane jest bardzo rze-telnie, z dbałością o estetykę i jakość brzmienia. Nowy Abigar pozwala uzyskiwać różnorodne rodzaje przesterów. Polecam go szczególnie muzykom, którzy nie boją się eksperymentów brzmieniowych i pragną poszerzyć arsenał środków wyrazu swojego instrumentu.

DANE TECHNICZNEElementy kontroli GAIN, LEVEL, CHARACTERKorektor 2-pasmowyWejścia/wyjścia INPUT, OUTPUTZasilanie 9-12 VWymiary 96 × 144 × 65 mmCiężar 0.5 kgCena 495 PLN

2014 | 11 43

ttest

Page 44: MUZYK 11/2014

PreSonusSceptre S6, Temblor T10Aktywne monitory studyjne i subwooferPrzemysław Ślużyński

PreSonus to firma, która ostatnio bardzo zwiększyła aktywność na polu zestawów głośnikowych – tak studyj-nych, jak i nagłośnieniowych. Co ciekawe, nie są to tylko produkty „z najniższej półki”, do testów otrzymaliśmy

monitory PreSonus Sceptre S6 oraz subwoofer Temblor T10 – to są naprawdę ciekawe, nowatorskie i wysokiej klasy urządzenia.

Monitory S6 nie są bardzo ciężkie, choć dość duże, zwłasz-cza, że głośnik niskotonowy ma tylko sześć cali. Po wyjęciu z kartonów okazuje się, że monitory są faktycznie duże i mają niecodzienny wygląd. PreSonus S6 (i  większy model S8) to monitory dwudrożne współosiowe, to znaczy głośnik wyso-kotonowy umieszczony jest wewnątrz głośnika niskotonowe-go, w środku. Ten typ monitorów kojarzony był do niedawna wyłącznie z firmą Tannoy, choć i „nasi” z APS też mają coś do pokazania. Tymczasem PreSonus wchodzi na ten trudny rynek z impetem, oferując bardzo ciekawy produkt. Duża objętość obudowy i dość duży otwór bass-reflex obiecują niezłe pasmo przenoszenia, a zaawansowana elektronika może w tym tylko pomóc. Subwoofer T10 jest, można powiedzieć, „zwyczajny”,

zwłaszcza w  porównaniu z  „kosmicznym” wyglądem i  no-watorską konstrukcją monitorów S6 –  jest to zwykły, „ana-logowy” układ z dziesięciocalowym głośnikiem w obudowie bass-reflex.Problemem, z jakim muszą się zmierzyć konstruktorzy moni-torów współosiowych, jest rozwiązanie konstrukcyjne zapew-niające małe opóźnienia sygnału z głośnika wysokotonowego w stosunku do niskotonowego – krótko mówiąc, membrana głośnika wysokotonowego nie może być schowana zbyt głę-boko. PreSonus rozwiązał ten problem w sposób nowoczesny

11 | 201444

t test

Page 45: MUZYK 11/2014

– po prostu zaprzęgając do pracy technikę cyfrową. Tak, układ wejściowy monitorów S6 jest cyfrowy, a końcówki mocy i za-silacz –  impulsowy. Całość pracuje z częstotliwością próbko-wania 48 kHz, co nie jest oszałamiającą wartością, ale widocz-nie wystarcza. Oprócz tak oczywistych zadań, jak filtry, układ elektroniczny musi rozwiązać problem opóźnień sygnałów spowodowanych umiejscowieniem głośników. Z  ciekawości zaraz szybko w pamięci policzyłem – jedna prób-ka przy częstotliwości próbkowania 48 kHz to około 7 mm przesunięcia, zakładając stan-dardową prędkość rozchodzenia się dźwięku w  powietrzu, tak więc „korekcji położenia” można dokonywać z dość dużą dokładnością. Niską masę tłumaczy nowoczesny układ za-silacza i końcówek –  i  tu nie ma żartów, moc kanału wysokotonowego i niskotonowego wy-nosi po 90 W! Nawet biorąc pod uwagę różne zabezpieczenia i  korekcję pasma możemy spo-dziewać się sporej głośności.Subwoofer T10 z  kolei to całkowicie „analo-gowe” urządzenie, z  normalnym zasilaczem, końcówką i  analogowymi filtrami. W  związku z tym, tak jak obie kolumny S6 można wziąć na jeden raz, tak do subwoofera w  kartonie bez wózka lepiej nie podchodzić. Moc również robi wrażenie – pełne 170 W w klasie AB.Monitory S6 z  tyłu oprócz gniazda i wyłączni-ka zasilania mają gniazda wejściowe (jack 1/4” i  XLR), analogowy regulator czułości bez żad-nych zaskoków ani kalibracji oraz trzy „prze-łączniki” – ACOUSTIC SPACE, HF DRIVER i HP FIL-TER. Ustawień dokonuje się małym przyciskiem, a stan wskazują różnokolorowe diody świecące –  fajne, ale i  tak jest z  tyłu i  klienci nie widzą. Filtr

dolnozaporowy, oprócz możliwości wyłączenia, pozwala na ustawienie częstotliwości granicznej 60, 80 albo 100 Hz. Po-ziom kanału wysokotonowego reguluje się również w  czte-rech zakresach: 0 dB, +1 dB, -1.5 dB oraz -4 dB. ACOUSTIC SPACE pozwala na dopasowanie brzmienia w najniższym za-kresie w zależności od bliskości płaszczyzn – jest to korektor półkowy o częstotliwości granicznej 100 Hz i możliwości osła-bienia o 1.5 dB, 3 dB albo 6 dB. Na razie – wszystko normalnie. Trochę denerwuje nieskalowany regulator czułości, zwłaszcza w połączeniu z cyfrowym wejściem obawiam się możliwości przesterowania wejścia – zobaczymy.Po podłączeniu – okazało się, że oczekiwania nie były prze-sadzone. Przede wszystkim –  S6 są naprawdę głośne. Po

2014 | 11 45

ttest

Page 46: MUZYK 11/2014

drugie –  najniższe pasmo jest, i to w nieproporcjonalnym do średnicy głośnika zakresie. Po trzecie i  najważniejsze –  górne pasmo jest całkiem inne od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Głośniki współo-siowe wykazują się bardzo równomiernym promieniowaniem w zakresie całego pasma – to oznacza, że „sweet spot” przy odsłuchu jest wyższy i  szerszy. Góra jest niezwykle detalicz-na i wyraźna, w pierwszej chwili monitory S6 wydają się bar-dzo jasne – i są jasne, ale raczej słychać szczegóły, niż „piach” – jak po dokładnym umyciu uszu. Przyzwyczajony jestem do tradycyjnych monitorów, i  tam można się „schować” czy „zejść z  linii” –  wystarczy trochę niżej albo wyżej i  już słychać ina-czej, najczęściej ciemniej. W przypadku S6 nie uciekniemy tak łatwo – specjalna tuba z tworzywa oraz współosiowa konstrukcja gwarantują precyzyjny odsłuch najwyż-szych częstotliwości. Na pewno ja nie będę ich słuchał „na zero” – waham się między osłabieniem góry o półtora albo o cztery decybele –  w  tej ostatniej pozycji jednak „trochę szkoda” brzmienia.Dół jest solidny i niski. Producent deklaru-je pasmo do 52 Hz przy spadku 3 dB! i do 42 Hz przy tradycyjnym spadku 10 dB – to naprawdę sporo, i  to słychać. Oczywiście, prawdopodobnie osiągnięte zostało to za pomocą korekcji w cyfrowym układzie, ale co z tego, jak gra dobrze? Dół jest wy-raźny i  „duży”, zupełnie nie pasujący do

sześciocalowego głośni-ka niskotonowego. No, ale obudowa jest naprawdę duża.Membrana głośnika zasłonięta jest częściowo przez tubę, uzasadnione mogą więc być obawy o przenoszenie średnicy, zwłaszcza, że częstotliwość podziału jest w  miarę standar-dowa i wynosi 2.2 kHz. Okazuje się, że dźwięk jakoś jednak przedostaje się przez tę „zaporę” i średnica jest. Oczywiście, nie jest to środek znany z NS10, w dodatku wobec szerokie-go pasma wydaje się trochę schowany, ale jest i pozwala na podejmowanie decyzji co do proporcji i  brzmienia pasma wokalowego.Szerokość i „głębokość” panoramy – bardzo dobra. Oddawa-nie proporcji – po oswojeniu się z brzmieniem, również bar-dzo dobre. Pogłosy doskonale słyszalne.Kolejny test – głośność. Nawet przy maksymalnym poziomie sygnału i bardzo dużej głośności nie udało mi się przestero-wać układu wejściowego – bardzo dobrze. Oczywiście, cudów

11 | 201446

t test PreSonus Sceptre S6, Temblor T10

Page 47: MUZYK 11/2014

nie ma, i  taka głośność powoduje aktywację zabezpieczeń i zmianę koloru logo „PreSonus” z niebieskiego na czerwony, ale wszystko nadal gra. Niestety, trudno ocenić, czy dobrze gra, bo jest po prostu bardzo głośno. Są to pierwsze monitory bliskiego pola, które mają wystarczającą dla mnie moc i gło-śność – więcej nie trzeba.W zakresie normalnych głośności brzmienie jest bardzo dobre, choć trzeba się do niego chyba przyzwyczaić. Detaliczność brzmienia w zakresie wyższych częstotliwości jest bardzo du-ża, i trochę przeszkadza w codziennej rutynowej pracy – w ta-kich sytuacjach pozycja przełącznika -4 dB nie jest wcale przesadą. Również w czasie pracy nad reklamami czy montażem kursów językowych dobrym pomy-słem może być zastosowanie filtra dolnoza-porowego – w końcu i tak na śladach też podcinamy wszystko poniżej pewnych częstotliwości. W  takich ustawieniach monitory „zmniejszają się” i  można nor-malnie pracować, czekając na klienta, a jak przyjdzie, to rozszerzamy i  klient jest zadowo-lony. Kontrola dołu – nie wiem, czy tak do końca jest na małych monitorach możliwa, ale jeżeli tak, to na pewno S6 należą do tej niewielkiej grupy.Subwoofer T10 stanowić może uzupełnienie odsłuchów z serii Sceptre lub Eris, chociaż po posłuchaniu monitorów S6 zasta-nawiałem się, czy

jest potrzebny. Ale moc i pasmo przenoszenia do 20 Hz (ale nie wiadomo, z jakim spadkiem) mogą się przydać. Do T10 można podłączyć wszystko, ma wszystkie możliwe gniazda wejścio-we (S6 nie mają gniazd cinch, T10 je ma). Jak w subwooferze, mamy wyjście na monitory z  aktywowanym filtrem dol-nozaporowym 80 Hz (nieprzestrajanym), regulowany

w zakresie 50-130 Hz filtr dolno-pr zepus tow y

i  nawet wyjście na dodat-

kowy subwoofer. Często spotyka się wejście do przełącz-nika nożnego, i Pre-

Sonus T10 takie gniaz-do ma, ale niezbyt często

(jeżeli w  ogóle) przełącznik nożny jest w zestawie – a  tu jest!

Wprawdzie jakikolwiek chwilowy prze-łącznik działa, ale tu jest w  kartonie i  nie

musimy szukać ani kupować. Każdy subwoofer ma przełącznik odwracający polaryzację, i T10 też

ma, warty podkreślenia jest natomiast przełącznik Ground Lift.

2014 | 11 47

ttest

Page 48: MUZYK 11/2014

Subwoofer uzupełniał przez krótki czas tak testowane mo-nitory S6, jak i  APS Aeon. Trochę trwało, zanim znalazłem właściwe miejsce i polaryzację, ale po wielu próbach udało się. Duża moc oznacza, że nawet przy dużej głośności nic nie będzie „stukać”, a przełącznik pod nogą pozwala na szybkie porównanie pracy z i bez. Ustawiony na sztywno filtr 80 Hz wymusza niejako pracę z  taką częstotliwością podziału, od takiej też zacząłem, modyfikując ustawienia filtra dolnoprze-pustowego w subwooferze „na słuch”. W takich ustawieniach monitory S6 okazały się być jeszcze głośniejsze, a logo koloru na czerwony nie chciało już zmieniać tak łatwo. Jednak zde-cydowanie wolę, gdy subwoofer tylko nieznacznie uzupełnia pasmo, dlatego po próbach zrezygnowałem z filtra dolnoza-porowego w subwooferze i ustawiłem filtr na 60 Hz w moni-torach. W  takim ustawieniu subwoofer przestał manifesto-wać tak wyraźnie swoją obecność i  zaczął po prostu tylko poszerzać pasmo. Poziomy głośności również były więcej niż wystarczające. W takich ustawieniach jednak wyłączenie sub-woofera przełącznikiem nożnym nie wyłącza filtra w monito-rach, tak więc porównanie brzmienia nie jest do końca „spra-wiedliwe”, ale wydaje mi się, że praca z filtrem ustawionym na 60 Hz bez subwoofera ma sens, i tak pasmo jest szersze, niż w  większości monitorów z  głośnikami sześciocalowymi. Z monitorami APS Aeon subwoofer współpracował bez filtra dolnozaporowego, a  częstotliwość filtra dolnoprzepustowe-go ustawiłem na najniższą wartość 50 Hz. Z  powodu dość szerokiego pasma monitorów APS ustawienie subwoofera musiałem zmodyfikować, a poziom subwoofera nie mógł być zbyt wysoki, ale niezauważalne poszerzenie pasma po pew-nym czasie okazało się bardzo przyjemne. Szkoda, że sub-woofer nie ma wyjścia na monitory po filtrze regulowanym. Również trochę denerwujący jest w sprzęcie tej klasy brak za-skoków pokrętła czułości, tak w T10 jak i w S6.

Nowe monitory PreSonusa nie są tanie. Jednak brzmienie i możliwości konfiguracji całkowicie uzasadniają cenę. Bardzo szerokie pasmo przenoszenia i  bardzo duża głośność spra-wiają, że oprócz braku zaskoków w regulatorze czułości na-prawdę nie ma się do czego przyczepić. Mimo przetwornika na wejściu i  cyfrowego toru obróbki nie wyczuwa się tego w ogóle, a wejście nie tak łatwo przesterować. Również sub-woofer to solidne urządzenie –  i  jak na parametry, niezbyt drogie. Monitory S6 uzupełniony o subwoofer T10 stanowią niezbyt może tani, ale wysokiej klasy nowoczesny zestaw od-słuchowy. Oczywiście, trzeba oswoić się z  brzmieniem mo-nitorów współosiowych, ale warto spróbować –  Sceptre S6 oferują naprawdę dużo.

Do testu dostarczył:Audiostacjaul. Główna 20A03-113 Warszawatel. (22) 6161398Internet: www.audiostacja.pl,www.presonus.com

DANE TECHNICZNESceptre S6Moc wzmacniaczy 2 × 90 WGłośniki 6.25” + 1” (współosiowe)Pasmo przenoszenia (-3 dB) 52 Hz – 20 kHzPasmo przenoszenia (-10 dB) 42 Hz – 23 kHzCzęstotliwość podziału 2.2 kHzImpedancja wejściowa 10 kOhmHF DRIVER FLAT/+1/-1.5/-4 dBFiltr dolnozaporowy FLAT/60/80/100 HzACOUSTIC SPACE FLAT/-1.5/-3/-6 dBWymiary 230 × 335 × 310 mmCiężar 8.5 kgTemblor T10Moc wzmacniacza 170 W RMSGłośnik 10”Pasmo przenoszenia 20 Hz – 200 HzFiltr dolnoprzepustowy 50 – 130 HzWejścia/wyjścia INPUT (L, R) [XLR], INPUT (L, R) [jack 1/4”], INPUT (L, R) [cinch], OUTPUT (L, R) [XLR], OUTPUT (L, R) [jack 1/4”], SUB OUT [XLR], SUB BYPASS [jack 1/4”]Wymiary 320 × 400 × 400 mmCiężar 18 kgSugerowane ceny

2750 PLN/szt. (Sceptre S6), 1590 PLN (Temblor T10)

brzmienie głośność szeroki kąt promieniowania brak zaskoków w regulatorze czułości

PLUSY I MINUSY

11 | 201448

t test PreSonus Sceptre S6, Temblor T10

Page 49: MUZYK 11/2014
Page 50: MUZYK 11/2014

WaldorfStreichfettSyntezatorGrzegorz Bartczak

Historia syntezatorów obfitowała w  konstrukcje, które po-pularność zawdzięczały w dużym stopniu swej specyfice.

W  poszukiwaniu metod generowania sygnałów i  sposobów naśladowania dźwięków instrumentów akustycznych konstruk-torzy zapuszczali się w różne rejony. Przez to też nierzadko zda-rzało się że rezultaty ich prac bywały co najmniej intrygujące… Jedną z takich grup stanowiły syntezatory, które w specyficzny sposób nawiązywały w warstwie brzmieniowej do instrumentów smyczkowych. One to właśnie były inspiracją dla najnowszego produktu firmy Waldorf kryjącego się pod nazwą Streichfett.

Instrumenty znane potocznie m.in. jako „string machine” po-jawiły się dość tłumnie w latach 70. XX wieku, a poszczegól-ne modele produkowane były jeszcze w kolejnej dekadzie. Za pierwszy instrument odpowiadający definicji polifoniczne-go „string synthesizer” uważany jest projekt Kena Freemana o nazwie String Symphonizer, chociaż już wcześniej na rynku pojawiły się organy Eminent 310 zawierające sekcję Strings

Ensemble. To właśnie ten instrument usłyszeć można na pły-cie „Oxygene” Jeana Michela Jarre’a.W ciągu kolejnych lat, różne firmy zaprezentowały swoje syntezatory „smyczkowe”, bazujące bądź to na dokonaniach poprzedników, bądź też własnych przemyśleniach. Do tych bardziej znanych i popularnych „stringmaszyn” należą m.in.: ARP/Solina String Ensemble, ARP/Solina String Synthesizer,

11 | 201450

t test

Page 51: MUZYK 11/2014

ARP Omni, Hohner/Logan String Melody, Hohner String Per-former, Elka Rhapsody, Roland RS202 Strings, Korg Polyphonic Ensemble, Korg Lambda czy modele Yamaha z serii SK. Oczy-wiście każdy z  tych instrumentów różnił się od pozostałych w zakresie oferowanych barw, efektów, polifonii, klawiatury czy innych elementów. Poszczególne syntezatory pozwalały uzyskiwać nie tylko orkiestrowe barwy instrumentów smycz-kowych i dętych ale również barwy organowe, basowe i inne.Uzyskiwane przy ich pomocy charakterystyczne barwy usły-szeć można zarówno w twórczości ówczesnych artystów zaj-mujących się muzyką elektroniczną (wspomniany już Jarre czy też Tangernie Dream) i  rockiem progresywnym (np. Genesis, Pink Floyd) czy nieco później twórców z kręgu new romantic (Duran Duran, John Foxx, Ultravox). Oczywiście po instrumen-ty tego typu sięgali także artyści w kolejnych dekadach, żeby wspomnieć chociażby francuski duet Air.Projektując syntezator Streichfett firma Waldorf nie zamie-rzała odtworzyć konkretnego instrumentu, lecz raczej złożyć swoisty hołd całemu „gatunkowi” syntezatorów zawierając w nim najbardziej charakterystyczne elementy.

OPISStreichfett zamknięty jest w obudowie o  takich samych roz-miarach co goszczący ponad rok temu na naszych łamach syntezator Rocket czy też filtr 2-Pole. Jest to zatem instrument kompaktowy, który nie zajmie nam zbyt dużo miejsca na biur-ku. Nie powinno też być problemu aby mieć go „pod ręką” na scenie, choć wszystko zależy od używanej przez nas klawia-tury sterującej czy innego instrumentu który będzie pełnił jej funkcję. Gabaryty to nie jedyne nawiązanie do dwóch wspo-mnianych produktów firmy Waldorf, gdyż w  Streichfett za-stosowano też tego samego typu potencjometry, przełączniki „hebelkowe” i przyciski – choć oczywiście w innej konfiguracji. Na stosunkowo małym panelu udało zmieścić się dwadzieścia kontrolerów, które rozmieszczono w  czterech odpowiednio opisanych blokach (STRINGS, SOLO, EFFECT i MEMORY). Ca-łości dopełnia potencjometr przeznaczony do regulacji pozio-mu głośności instrumentu.Nieduża obudowa nie pozwoliła projektantom zbytnio „za-szaleć” w kwestii gniazd wejściowych i wyjściowych, ale i tak udało im zmieścić się na tylnej ściance wszystko co potrzeb-ne. Do dyspozycji mamy m.in. wyjścia audio zrealizowane na gniazdach typu jack 1/4”. Przez jedno z  nich wyprowadzić możemy sygnał stereo, a przez drugie – monofoniczny. Na-turalnie możemy używać ich też razem wysyłając przez nie odpowiednio kanał lewy i prawy. Możliwe jest też podłączenie słuchawek, do czego służy dedyko-wane gniazdo typu jack 1/8”. Syntezator wypo-sażono również w złącza MIDI (IN, OUT) oraz port USB. Ten ostatni służy jednocześnie do zasilania, które może być pobierane z komputera. Możemy też wykorzystać znajdujący się w  komplecie zasilacz podłączany do kabla USB.Wraz z  testowanym synteza-torem otrzymujemy pakiet oprogramowania Waldorf Edition LE. Jest to zestaw

trzech wtyczek –  wirtualnych syntezatorów PPG Wave 2.V i  Attack oraz filtra D-Pole. Chociaż producent nie udostęp-nia dedykowanego edytora programowego (np. takiego jak aplikacja dla syntezatora Rocket), to w Internecie dostępne są programy stworzone z myślą o współpracy z tym instrumen-tem, autorstwa niezależnych twórców.

STRINGS / SOLOPierwszym blokiem odpowiedzialnym za generowanie dźwię-ków jest sekcja STRINGS, charakteryzująca się 128-głosową polifonią. Choć mamy tu do czynienia z syntezatorem próżno szukać typowych elementów takich jak oscylator czy filtr. Za-miast nich w sekcji STRINGS znajdziemy pokrętło REGISTRA-TION służące do jednoczesnej zmiany ustawień oscylatora, korektora czy formantów. W  praktyce ruch potencjometru umożliwia wybór odpowiedniego „registru”. Przy pomocy sekcji STRINGS wygenerowane mogą być barwy typu Violin, Viola, Cello, Brass, Organ i Choir. Co więcej, wraz z  ruchem pokrętła sąsiadujące ze sobą „registry” przenikają się co po-zwala osiągać barwy o różnym charakterze i zawartości skła-dowych. Ponadto, jak widać z  oznaczeń umieszczonych na panelu, możliwe jest też uzyskiwanie barw składających się z nawet trzech czy czterech „registrów”. Generator obwiedni w sekcji STRINGS ogranicza się do regulacji ataku (CRESCEN-DO) i wybrzmiewania (RELEASE). Do dyspozycji mamy ponad-to funkcję transpozycji pozwalającą na szybkie „przeniesie-nie się” o jedną oktawę wyżej. Streichfett udostępnia też coś na kształt oktawera czyli możliwość zmiksowania sygnału podstawowego z transponowanym o oktawę w górę. Ostat-nim elementem w tym bloku jest efekt ENSEMBLE oparty na trzech liniach opóźniających, udostępniający trzy tryby pracy. Do dyspozycji mamy tu bowiem ustawienia STRING (typowy efekt Ensemble znany z klasycznych instrumentów typu string

machine) i CHORUS (klasyczny cho-rus) oraz możliwość jedno-

czesnej aktywacji obu efektów.

2014 | 11 51

ttest

Page 52: MUZYK 11/2014

Druga sekcja umożliwia-jąca generowanie dźwię-

ków to SOLO. W tym przypadku mamy do czynienia z  8-głosową poli-

fonią i  podobnie jak w  bloku STRINGS, do wyboru barwy służy odpowiednie pokrętło – w tym przypad-ku TONE. Potencjometr ten pozwala na płynne przechodze-nie między barwami określonymi przez producenta jako Bass, E-Piano, Clavi, Synth i… Pluto. Nieco inaczej wygląda tu kwe-stia przenikania się barw, choć im bliżej „styku” z sąsiadującą barwą się znajdujemy kręcąc potencjometrem, tym zmienia się jej charakter. Barwy basowe w sekcji SOLO generowane są o oktawę niżej niż pozostałych typów.Generator obwiedni jest tu nieco bardziej rozbudowany niż w pierwszej sekcji. Do dyspozycji mamy mianowicie pokrętła ATTACK i  DECAY/RELEASE oraz przełącznik pozwalający wy-brać jeden z dwóch trybów pracy generatora – z zerowym lub maksymalnym ustawieniem segmentu SUSTAIN. Dodatkowo, krótkie czasy ataku pozwalają nadać barwie bardziej perku-syjny charakter co objawia się słyszalnym „klikiem”.

W sekcji SOLO dostępny jest ponadto trzypozycyjny przełącz-nik SPLIT, który umożliwia określenie zakresu pracy tego blo-ku. W środkowej pozycji (LAYER) sekcja SOLO jest aktywna na całej długości naszej klawiatury czyli barwy STRINGS i SOLO są na siebie nałożone równo w całym zakresie. Możemy jed-

nak ustalić punkt podziału (wyłącznie dla SOLO), przez co barwa „solowa” aktywna będzie jedynie poniżej lub po-

wyżej określonego dźwięku. To rozwiązanie przydać się nam może np. dogrywaniu partii basowych.Podobnie jak w sekcji STRINGS, także w tym bloku mamy do dyspozycji dedykowany efekt –  w  tym przypadku TREMOLO. Do regulacji częstotliwości i natężenia tego stereofonicznego efektu służy od-powiednio opisany potencjometr.Pomiędzy sekcjami STRINGS i  SOLO umieszczony jest potencjometr BALANCE, który umożliwia usta-

lenie proporcji między blokami. W skrajnych ustawie-niach słyszalna jest tylko jedna z sekcji, natomiast wszelkie

pośrednie ustawienia pozwalają regulować udział sygnałów z poszczególnych sekcji w miksie opuszczającym instrument.

EFEKTYOprócz efektów dostępnych bezpośrednio w sekcjach STRINGS i SOLO, do dyspozycji mamy też blok EFFECT. Udostępnia on trzy różne efekty: ANIMATE, PHASER i  REVERB. Do wyboru danego efektu służy dedykowany przełącznik, a  do regula-cji parametrów przeznaczono zaledwie jeden potencjometr – DEPTH. Efekty ANIMATE (generator LFO) i PHASER oddziały-wają jedynie na sekcję STRINGS, natomiast pogłosu możemy używać także z  sekcją SOLO. Efekty dostępne w  Streichfett dobrano tak, aby jak najlepiej współdziałały z  barwami, ja-kie możemy uzyskać przy pomocy tego syntezatora. Pokrętło przeznaczone do regulacji poziomu efektu służy jednocześnie do sterowania jednym (określonym fabrycznie) parametrem danego algorytmu. Mimo tak ograniczonej regulacji, apliko-wanie efektów przynosi ciekawe rezultaty i potrafi nie tylko wzbogacić barwę ale także zmienić jej charakter. Mając do dyspozycji tylko jeden potencjometr trzeba „przeskakiwać” między efektami aby móc dokonać zmian, ale nie jest to aż tak uciążliwe. Z drugiej strony istnieje inny sposób na niezależną kontrolę każdego z efektów, ale o tym za chwilę.

11 | 201452

t test Waldorf Streichfett

Page 53: MUZYK 11/2014

BARWYJak łatwo się domyśleć, Streichfett specjalizu-je się w generowaniu barw nawiązujących do instrumentów smyczkowych, choć nie tylko. Oczywiście nie znajdziemy tu realistycznych barw jakie odnaleźć można w  instrumentach opartych na próbkach, ale też nie takie by-ło założenie konstruktorów. Nowy synteza-tor firmy Waldorf jest inspirowany konkretną grupą instrumentów sprzed kilku dekad i jego zadaniem jest jak najwierniejsze oddanie cha-rakteru barw jakie oferowały „stringmaszyny”. Z tej roli wywiązuje się jak należy zatem można stwierdzić, że najważniejszy cel twórców został osiągnięty. Dzięki możliwości przenikania się „registrów” w sekcji STRINGS, jak i możliwość wzbogacenia barwy z tego bloku o drugą z sek-cji SOLO trudno do końca mówić w przypadku Streichfett o barwach konkretnych instrumen-tów smyczkowych. Mimo wszystko znajdziemy tu nawiązania do skrzypiec, altówki czy wiolonczeli. Co więcej, dzięki funkcji ENSEMBLE możemy uzyskać pewną o namiastkę efektu sekcji smyczkowej. Blok STRINGS wbrew nazwie pozwala uzyskiwać również barwy nawiązujące w większym czy mniej-szym stopniu do instrumentów dętych czy organów, a nawet chóru. Druga sekcja – SOLO, pozwa-la uzyskiwać barwy basowe jak rów-nież nawiązujące do różnych instrumentów klawi-szowych (piani-no elektryczne, klawinet, synte-zator). Oczywi-ście znów dzięki możliwości płyn-nego przecho-dzenia między po-szczególnymi typami barw, mamy tu też do czynienia z  szeroką pale-tą barw pośrednich, które często trudno jednoznacznie „zaszufladkować”.Testowany instrument został wy-posażony w wewnętrzną pamięć. Do dyspozycji mamy 12 komórek pamięci (3 banki × 4), które zajęte są przez presety przygotowane przez producenta. Bez pro-blemu możemy zastąpić je własnymi barwami (biblioteka fabryczna jest dostępna do pobrania ze strony producenta zatem w razie potrzeby można wgrać ją z powrotem). Fabryczne presety, choć zróżnicowane, nie oddają pełnej gamy możliwych do uzyskania dźwięków. Mimo bowiem ograniczonego już z  założenia zakresu naśladowanych instru-mentów, możemy przy pomocy Streichfett wygenerować cał-kiem duży wachlarz barw. Dzięki dwóm niezależnym sekcjom z możliwością ustalenia proporcji między nimi (a  także przeni-kania się barw w każdej z  nich), efektom czy manipulowaniu

czasami ataku i  wybrzmiewania możemy puścić wodze fanta-zji. Tworząc własne barwy możemy opierać się na presetach

fabrycznych jak i rozpoczynać proces od wyzero-wania ustawień. Efekty jakie osiągniemy (na-

turalnie w możliwym do uzyskania zakresie) zależą tylko od naszej kreatywności. Naj-

bardziej charakterystyczne są oczywi-ście wypełniające przestrzeń barwy

typu pad, ale bez trudu uzyska-my też barwy nawiązujące do

organów tranzystorowych czy quasi-wokalne. Do

tego dochodzi jesz-cze sekcja SOLO

ze swoją na-miastką barw pianin elek-trycznych i syn-t e t y c z n y c h oraz basowych.Wracając do

programów stwo-rzonych przez produ-

centa, a  właściwie ustawień poszczególnych parametrów to jest

to niestety wielka niewiadoma. Przełączanie między presetami nie ma bowiem żadnego wpły-

wu na ustawienia fizycznych kontrolerów na panelu syn-tezatora. Oczywiście to nic nadzwyczajnego ale przez to nie wiemy jakie ustawienia poszczególnych parametrów pozwoli-ły uzyskać taką a nie inną barwę. Z tego też powodu zapisując własne presety warto przy okazji udokumentować ustawienia jak za starych czasów – nanosząc je na przygotowany szablon czy też w  bardziej współczesnej wersji –  fotografując panel instrumentu. Dwanaście komórek pamięci to nie za wiele i choć możemy przerzucić całą dwunastkę barw do komputera (a także przesyłać je w drugą stronę), to warto zapisać sobie w jakiejś formie najciekawsze ustawienia.

2014 | 11 53

ttest

Page 54: MUZYK 11/2014

MIDIPrzesyłanie komunikatów MIDI do i z syntezatora Streichfett odbywać się może zarówno przez port USB jak i  tradycyjne złącza DIN. Pierwszy z kanałów transmisyjnych umożliwia po-łączenie instrumentu z komputerem (a przy okazji pobieranie zasilania). Po podłączeniu Streichfett jest automatycznie roz-poznawany i już po chwili jest widoczny w systemie jako wej-ście i wyjście MIDI. Co nam to daje? Możemy np. przesyłać do syntezatora aktualizacje oprogramowania, jak również wyko-rzystywać instrument jako źródło dźwięku dla sekwencji MIDI odtwarzanej z poziomu komputera. Wszystko to możliwe jest także z wykorzystaniem gniazd DIN i dodatkowego interfejsu MIDI, jednak standardowe wejście służy nam przede wszyst-kim do podłączenia klawiatury sterującej.Wszystkie pokrętła i przełączniki dostępne na panelu Streich-fett (oprócz potencjometru VOLUME) wysyłają komunikaty CONTROL CHANGE, natomiast przyciski służące do wywoły-wania barw (i przełącznik banków) – PROGRAM CHANGE. Nu-mery komunikatów znajdziemy w  instrukcji obsługi (umiesz-czono tam również pełną implementację MIDI), a to oznacza, że jeśli zajdzie taka potrzeba możemy odpowiednio zaprogra-mować kontrolery w naszej klawiaturze sterującej i to z jej po-ziomu sterować wszelkimi parametrami bez potrzeby sięgania do panelu syntezatora. Jednym z plusów takiego rozwiązania jest chociażby możliwość niezależnej kontroli poszczególnych algorytmów z bloku EFFECT – wystarczy że przypiszemy je do trzech różnych pokręteł czy suwaków.Fabrycznie syntezator Streichfett odbiera komunikaty prze-syłane na dowolnym kanale (tryb OMNI), natomiast wysyła na pierwszym. Możliwe jest jednak swoiste rozdzielenie sekcji STRINGS i  SOLO poprzez przypisanie ich do dwóch różnych kanałów MIDI (np. 1 i 2). Po przeprowadzonej odpowiednio konfiguracji każda z sekcji będzie odbierała komunikaty tylko na „swoim” kanale. Jeśli mamy klawiaturę sterującą z podzia-łem na strefy to możemy też przypisać każdą z sekcji do in-nej „zony”. Praca na oddzielnych kanałach pozwala też np. na odtwarzanie przez sekcję STRINGS sekwencji MIDI wysyłanej z programu DAW czy sprzętowego sekwencera i dogrywanie partii SOLO „na żywo”.

PODSUMOWANIEBez wątpienia Streichfett jest syntezatorem specyficznym, tak jak były nimi instrumenty będące dla niego inspiracją. W przy-padku nowego produktu firmy Waldorf ta nietypowość odno-si się także do obsługi, która jest owszem nieskomplikowana, ale prezentuje jednocześnie indywidualne podejście produ-centa do tematu (podobnie jak miało to miejsce w modelu Rocket). Mimo, że nie mamy do dyspozycji zbyt wielu kon-trolerów i parametrów dających się nimi sterować, to całość zaprojektowano tak, że wraz z ruchem dowolnego z manipu-latorów słyszalna jest większa czy mniejsza zmiana w opusz-czającym instrument sygnale. Jak na syntezator przystało, tworzenie barw przy jego pomocy jest zatem ciągłym odkry-waniem czegoś nowego. Oczywiście Streichfett to syntezator „wyspecjalizowany” w  generowaniu tylko określonej grupy barw (i to o konkretnym charakterze), ale bynajmniej nie jest to jakiś minus. Przeciwnie, właśnie dzięki temu, może stać się (niedużym zresztą kosztem) uzupełnieniem instrumentarium każdego, kto poszukuje charakterystycznych barw jakie ofe-rowały oryginalne „string maszyny”…

DANE TECHNICZNEPolifonia:

• STRINGS 128-głosowa• SOLO 8-głosowaPamięć 12 presetówEfekty ENSEMBLE, TREMOLO, ANIMATE, PHASER, REVERBWejścia/wyjścia AUDIO OUT (L/STEREO, R/MONO), słuchawkowe [jack 1/8”], MIDI (IN, OUT), USBWymiary 185 × 185 × 65 mmCiężar 0.9 kgSugerowana cena 1050 PLN

Do testu dostarczył:Audiostacjaul. Główna 20A03-113 Warszawatel. (22) 6161398Internet: www.audiostacja.pl, www.waldorf-music.info

11 | 201454

t test Waldorf Streichfett

Page 55: MUZYK 11/2014

KurzweilForteStage PianoWojciech Wichłacz

Nieczęsto zdarza się aby pierwszy model instrumentu zrobiony przez producenta zyskał uznanie i popularność wśród profe-

sjonalistów (i to takich przez duże P). Tak jednak było w przypad-ku Raymonda Kurzweila i jego słynnego, powstałego w latach 1982-1984 modelu K250. Pan Kurzweil jest osobą niezwykle utalentowaną dlatego nie dziwi, że zaliczany jest do grona trzy-dziestu najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Bezpośrednią przyczyną zainteresowania się przez Raymonda Kurzweila instru-mentami muzycznymi jest Stevie Wonder. Zresztą obu panów łączy przyjaźń od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kiedy to S. Wonder nabył urządzenie wyprodukowane przez Kurzweila, dzięki któremu ludzie niewidomi mogli zapoznać się z tekstem pisanym odczytanym im na głos przez komputer połączony z tym-że urządzeniem (to tak w wielkim skrócie). Słuchając nagrań z lat 80. oraz 90. nietrudno zauważyć, że instrumenty amerykańskie górowały brzmieniem nad pozostałymi. Chociaż nierzadko ich barwy były z domieszką szumu, brzmiały znakomicie. Miały to „coś” czego nie miały inne – brzmiały „mięsiście” i plastycznie. To „coś” mają wszystkie Kurzweile od pierwszego modelu. Mimo, że ponad dwadzieścia lat temu Kurzweil Music Systems zmieniło właściciela na firmę Young Chang, która z kolei została kupiona przez firmę Hyundai, Raymond Kurzweil z przerwami związany jest z produkcją instrumentów Kurzweil. Tak jest do dzisiaj. Być może dlatego instrumenty Kurzweil miały i mają opinię jednych z najlepszych. Model Forte ma więc poniekąd ułatwioną drogę do sławy, ale też oczekiwania wobec niego są duże.

Dystrybutor marki Kurzweil na Polskę, krakowska firma Music Info zorgani-zowała cykl pokazów Forte w różnych miastach. Szkoda, że frekwencja nie wszędzie dopisała bo pokazy były ciekawie prowadzone i można było się wiele dowiedzieć o Forte. Ot, taka nasza narodowa specyfika. Ale… czas napisać trochę o Forte.Wygląd Forte zaliczyłbym do spokojnych. Panel obsługi wyposażono w kon-trolne przyciski, potencjometry, suwaki (każdy suwak ma 11 diod, które informują o  jego położeniu) oraz kółka MODULATION i PITCH BEND. Jest uporządkowany i łatwy w obsłudze. Jak na stage piano Kurzweila, Forte ma dość duży wyświetlacz. To nowość świadcząca o tym, że w Kurzweil stawia-ją na ułatwienie obsługi. Wyświetlane na nim informacje tekstowe i graficz-ne są czytelne. Z podobnym sposobem doboru kolorów do poszczególnych grup barw chyba nie miałem jeszcze w żadnym instrumencie do czynienia. Na początku wyświetlacz ze względu na swoją „inność kolorystyczną” nie

2014 | 11 55

ttest

Page 56: MUZYK 11/2014

przypadł mi do gustu, ale z upływem czasu zacząłem doce-niać to dedykowane novum kolorystyczne.Na panelu tylnym Forte umieszczono wyjścia/wejścia. Instru-ment posiada podwójne wyjścia (A, B) stereo sygnału audio, wejście audio, pięć wejść dla kontrolerów nożnych, MIDI (IN, OUT, THRU) oraz dwa porty USB (COMPUTER/TABLET i  STO-RAGE). Wyjście słuchawkowe jest z przodu instrumentu. Jedy-ne czego mi brakuje na panelu tylnym to wyjścia XLR.

W Forte producent montuje 88-klawiszową klawiaturę Fatar TP/40L z mechanizmem młoteczkowym i Aftertouch. To kla-wiatura stosowana już wcześniej w  paru innych modelach Kurzweila. Należy do klawiatur ciężkich, ale w odrobinę lżej-szej odmianie (75 g), stąd w jej symbolu litera L (light). W koń-cu Forte to nie tylko fortepian, ale mnóstwo innych barw (w tym organowe) dlatego kompromis w doborze klawiatury był konieczny. Mimo lżejszej (ale bez przesady) odmiany, ża-den – nawet wybredny, klasyczny pianista nie powinien na-rzekać na komfort gry.Forte otrzymał 16 GB pamięci do przechowywania próbek. Kurzweil nazwał tę technologię FlashPlay. Pod względem ilo-ści pamięci Forte deklasuje każdy inny profesjonalny instru-ment klawiszowy na rynku. Prawdopodobnie w  przyszłości będzie można pamięć tę jeszcze powiększyć bo taki potencjał teoretycznie istnieje. Mając tak dużą pamięć do dyspozycji, producent załadował do Forte mnóstwo próbek z niespotyka-nymi dotychczas detalami. Przede wszystkim są nowe próbki fortepianów, pianin elektrycznych oraz klawinetów, chociaż nie tylko, bo jest również wiele innych nagranych na nowo.

Najbardziej „pamięciożerne” są oczywiście próbki fortepia-nów i pianin elektrycznych. Jeśli chodzi o fortepiany nagrane próbki pochodzą od Steinway Hamburg D oraz Vintage Yama-ha C7. Fabryczne barwy oferują pełen zakres dynamiki od deli-katnego pianissimo do najgłośniejszego fortissimo. Ponieważ barwy fortepianów Forte oparto na długich próbkach (ilość pamięci pozwala na taki zabieg), umożliwia to na uchwycenie i odtworzenie wszystkich nawet najdrobniejszych elementów (również mechanicznych) oddających realizm brzmienia bar-wy akustycznego fortepianu. Sumując, barwy fortepianów Forte brzmią ciepło i spektakularnie. Po prostu zawodowo.Forte zawiera również w pełni funkcjonalny moduł barw orga-nowych Kurzweil KB3 przeznaczony zarówno do emulacji kla-sycznych organów Hammond B3 opierających się na wirnikach dyskowych w polu magnetycznym, jak również innych klasy-ków jak Vox i Farisa. Oczywiście, symulator Leslie jest również na pokładzie Forte szczególnie przydatny w przypadku B3.Pogramy barw instrumentów smyczkowych i dętych nie do-stały nowych próbek, ale nie przeszkadza im to w zachowa-niu charakteru oryginałów i przydatności w wykorzystaniu.Pojedyncze barwy Forte wcale nie są takie pojedyncze bo mogą mieć do 32 warstw. To nie pomyłka! I  jak to nie ma brzmieć! Po prostu musi. Teoretyczne z tymi warstwami moż-na by pójść jeszcze dalej, ale nie ma co przesadzać bo może zabraknąć polifonii.W trybie MULTI można używać do czterech barw jednocze-śnie w pionie i poziomie. O zakresach barw składających się na program MULTI i  swobodnym manewrowaniu nimi infor-muje w przystępny, graficzny sposób wyświetlacz.

11 | 201456

t test Kurzweil Forte

Page 57: MUZYK 11/2014

PODSUMOWANIEForte jest potwierdzeniem przynależności Kurz-weila do klasy producentów najlepszych instru-mentów. Ba… w zasadzie można powiedzieć, że każdy flagowy instrument Kurzweila wprowadzany na rynek posiada cechy po-pychające całą kategorię (biorąc pod uwa-gę wszystkich producentów) „do przodu” i  opisywany model nie jest wyjątkiem. Testując Forte zastanawiałem się dla-czego nad pewnymi jego rozwiąza-niami ktoś nie pomyślał wcześniej. Za dźwięk odpowiada sprawdzona technologia Kurzweila VAST a  to wyjaśnia wiele.Forte ma szereg funkcji „na wierzchu” do szybkiej obsługi, takich jak MASTER EQ, kom-presor, zestaw przycisków ulubionych barw (10) czy inne przyciski często obsługiwanych funkcji. To ułatwia życie użyt-kownikowi. Forte może również służyć jako klawiatura sterująca zewnętrznymi modułami dźwię-kowymi, i odwrotnie – może być źró-dłem dźwięku np. dla zewnętrznego sekwencera lub kontro-lera. System operacyjny Forte jest zrozumiały dla użytkownika od pierwszego kontaktu z nim. Jest również przyjazny dla oka. Ponadto często najważniejsze parametry są z przodu bez po-trzeby zagłębiania się w menu. Pokładowy procesor efektów jest dobrej jakości. Z edycją w tym przypadku jest słabo bo można zmieniać jedynie gotowe łańcuchy efektów (do pięciu efektów w  łańcuchu), ale trzeba pamiętać, że Forte nie jest syntezatorem czy stacją roboczą, ale przede wszystkim in-strumentem klasy stage piano. Z edycją nie poszalejemy rów-nież jeśli chodzi o proces kształtowania barw, ale to co ma największy wpływ na nie mamy przypisane wstępnie do su-waków. Moim zdaniem, barwy fabryczne powinny zadowolić nawet najbardziej wybrednych bez potrzeby ingerencji w ich strukturę. Dla lubiących głębszą edycję pozostaje trochę po-czekać na mający ukazać się niebawem edytor na komputery z systemami operacyjnymi MacOS X i Windows oraz tablety z iOS.Na zakończenie – owszem, Forte trochę kosztuje, ale wobec tego co oferuje i  jak brzmi (czapki z  głów) –  to naprawdę niewiele.

WYBRANE DANE TECHNICZNEKlawiatura 88-klawiszowa, dynamiczna, z mechanizmem młoteczkowym, AftertouchPolifonia 128-głosowaMultitimbral 16-częściowy (MIDI)Programy barw fabryczne – 309; użytkownika – 1024Programy MULTI fabryczne – 181; użytkownika – 1024Wyświetlacz 480 × 272 piksele, kolor LCD z regulowanym kontrastemWejścia/wyjścia AUDIO IN [jack 1/8”], AUDIO OUT A (L/MONO, R), AUDIO OUT B (L, R), słuchawkowe, MIDI (IN, OUT, THRU), PEDALS (CC × 2, SWITCH × 3), USB (COMPUTER/TABLET, STORAGE)Wymiary 1385 × 395 × 140 mmCiężar 21.8 kgCena 11500 PLN

Do testu dostarczył:Music Infoul. 28 Lipca 1943 17a30-233 Krakówtel. (12) 2672480Internet: www.musicinfo.pl,www.kurzweil.com

2014 | 11 57

ttest

Page 58: MUZYK 11/2014

Pod koniec września firma Audiotech zorga-nizowała cykl imprez pod nazwą Open Stage Fest. Pierwsza z  nich odbyła się w  Poznaniu i  w  odróżnieniu od dwóch pozostałych (we Wrocławiu i w Krakowie) ograniczona była do prezentacji produktów dwóch brytyjskich ma-rek – Focusrite i Novation.Podczas całej trzydniowej trasy o starszych i zupeł-nie nowych urządzeniach z  ich oferty opowiadał przedstawiciel producenta – Chris Calcutt.Miejscem pierwszej prezentacji był poznański sklep Music Store, który stał się przy okazji pierw-szym miejscem poza Wielką Brytanią, w  którym zaprezentowano publicznie jeszcze „gorące” no-wości z oferty Focusrite i Novation.Prezentacja zaczęła się od przedstawienia pokrót-ce historii firmy Focusrite od czasów jej pierwszego „wcielenia”. Wszystko zaczęło się w roku 1985 kie-dy współpraca George’a Martina z Rupertem Neve zaowocowała preampem ISA110. Pod koniec lat 80. XX wieku firma Focusrite kojarzona była przede wszystkim ze sporych rozmiarów konsoletami stu-dyjnymi – Forte oraz Studio. Ta druga powstała już po przejęciu udziałów przez Phila Dudderidge’a, który szefuje firmie do dziś. Opowiadając o histo-rii Focusrite Chris wspomniał „w  telegraficznym skrócie” o poszczególnych liniach produktów jakie pojawiły się na rynku w kolejnych latach – proce-sorach sygnałowych z serii Red, Blue, Green i Pla-tinum, a także interfejsie Mbox wyprodukowanym dla Digidesign oraz procesorze Liquid Channel. W  końcu przyszedł czas na aktualną ofertę czyli procesory z  serii ISA oraz interfejsy audio z  serii

Scarlett i Saffire. Ten wstęp nie był przypadkiem, gdyż pozwolił Chrisowi zaprezentować ewolucję, jaką przeszły produkty Focusrite oraz to jak fir-ma reagowała na zmiany zachodzące w branży studyjno-nagraniowej. Interfejsom audio Chris poświęcił nieco więcej czasu przedstawiając bli-żej wybrane modele, a także pokazując możliwo-ści aplikacji MixControl dla serii Saffire.W końcu przyszedł czas na prezentację dwóch zupełnie nowych produktów. Pierwszy z  nich to interfejs audio Scarlett Solo –  najmniejszy mo-del z tej serii. Tak jak większe wykorzystuje on do komunikacji z komputerem port USB. Urządzenie pracujące w  trybie 24-bit/96 kHz wyposażono w jeden preamp mikrofonowy z wejściem XLR i za-silaniem Phantom +48V. Do dyspozycji mamy po-nadto wejście liniowe/instrumentalne oraz wyjścia

Focusrite / Novationprezentacja nowości

11 | 201458

r relacja

Page 59: MUZYK 11/2014

liniowe i słuchawkowe. Interfejs wyposa-żono ponadto w  charakterystyczne dla tej serii pokrętła GAIN oraz dość duży potencjometr głośności, a  także funk-cję DIRECT MONITOR. Druga z nowości w ofercie Focusrite, którą zaprezentował Chris to propozycja dla użytkowników smartfonów iPhone z portem Lightning – iTrack Pocket. Niewielki, dosłownie kie-szonkowy interfejs audio pełni jednocze-śnie funkcję stacji dokującej. Urządzenie wyposażono w  dwa mikrofony umoż-liwiające nagrywanie w  trybie stereo, a także wejście instrumentalne typu jack 1/4”. Umożliwia to nagrywanie dwóch różnych źródeł dźwięku (np. wokal + gi-tara). Wykorzystując swój smartfon Chris pokazał też darmową aplikację Impact przeznaczoną do współpracy z  interfej-sem. Pozwala ona nagrywać dźwięk i ob-raz (kamera w smartfonie), dzięki czemu możemy w prosty sposób tworzyć nie tyl-ko własne nagrania audio ale i teledyski. Co więcej, aplikacja udostępnia nawet… symulacje wzmacniaczy i  efekty. Pozo-stając w  kręgu produktów współpracu-jących z  urządzeniami mobilnymi Chris przedstawił też pokrótce interfejs iTrack Dock, będący jednocześnie stacją doku-jącą dla tabletów iPad/iPad mini.Druga część prezentacji poświęcona produktom marki Novation (od ro-ku 2004 należącej do Focusrite) także rozpoczęła się od spojrzenia wstecz. Obejrzeliśmy bowiem film przygoto-wany z okazji ubiegłorocznej premiery syntezatora Bass Station II, w  którym przedstawiono najważniejsze instru-menty i  inne urządzenia jakie pojawiły się w ofercie firmy na przestrzeni 21 lat. W filmie tym poja-wiają się m.in. klawiatura MidiCon, syntezatory Bass Station, Drums Station Supernova, K-Station, MiniNova, UltraNova i wspomniany Bass Station II oraz kontrolery Launchpad, Noc-turn i Launchpad S czy klawiatury Launchkey.

Po filmowym wstępie przyszedł czas na bliższe poznanie wybranych produktów z  aktualnej oferty. Chris zaprezento-wał kontrolery Launchpad S i  Launch Control przeznaczo-ne do współpracy z programem Live. Nie tylko opowiedział o ich najważniejszych funkcjach ale także zaprezentował jak

2014 | 11 59

rrelacja

Page 60: MUZYK 11/2014

zachowują się „w  boju”. Launchpad S to kontroler wyposa-żony w  64 dynamiczne, podświetlane pady (matryca 8×8) oraz 16 przycisków funkcyjnych (w tym 8 programowalnych). Launch Control XL udostępnia z kolei 24 programowalne po-tencjometry obrotowe i  8 suwakowych oraz 16 przycisków podświetlanych w różnych kolorach. Do dyspozycji mamy też 10 przycisków funkcyjnych (część z nich także można progra-mować). Oba kontrolery uzupełniają się i – jak można było się przekonać podczas prezentacji –  dają kontrolę nad różnymi funkcjami progra-mu Live. Dodatkowo Chris podzielił się infor-macjami na temat dodatków dla kontrolerów z  serii Launch, takich jak skrypt Launchpad95 czy wtyczki LaunchSync i Step Sequencer przy-gotowane przez Isotonik Studios.W końcu przyszedł czas na prezentację ostat-niej z  „gorących” nowości –  interfejsu Audio-hub 2×4. Jest to urządzenie skierowane przede wszystkim do muzyków wykorzystujących na scenie sporo elektroniki jak również do DJ’ów. Interfejs mogący pracować w  trybie 24-bit/96 kHz wyposażono w wejścia liniowe typu cinch z przełącznikiem LOW/HIGH GAIN, dwa wyjścia typu jack 1/4” i cztery typu cinch oraz wyjście słuchawkowe. Oprócz portu USB 2.0 służącego

do połączenia z  komputerem lub tabletem, do dyspozycji mamy też trzy porty typu A, do których podłączyć możemy różne urządzenia, w  tym klawiatury sterujące lub kontrolery MI-DI. Zgodnie z nazwą nowe urządzenie jest bo-wiem jednocześnie hubem USB zapewniającym zasilanie wszystkim podłączonym urządzeniom (choć wymaga w tym trybie sięgnięcia po zasi-lacz). Każde z wyjść dysponuje oddzielnym po-krętłem regulacji głośności, a  poziom sygnału wyjściowego –  jak można było się przekonać – jest całkiem spory.Na koniec Chris zaprezentował –  również nie ograniczając się wyłącznie do teorii – możliwo-ści syntezatora Bass Station II. Imprezy z cyklu Open Stage Fest były też okazją do zapoznania się z  niektórymi produktami innych firm znaj-dujących się w  ofercie dystrybucyjnej Audio-

tech, które znajdowały się na specjalnie przygotowanych stanowiskach.We Wrocławiu (klub BauBar) i w Krakowie (sklep muzyczny Flash) prezentacji urządzeń Focusrite i Novation towarzyszyły ponadto występy zgłoszonych wcześniej artystów, którzy za-prezentowali swoje projekty muzyczne.

11 | 201460

r relacja

Page 61: MUZYK 11/2014

Dean MarkleyHelix Acoustic, Helix ElectricStruny do gitary akustycznej i elektrycznejKonstantin „Kostek” Andriejew

Helix AcousticStrunom przeznaczonym do gi-tary akustycznej przyjrzymy się na przykładzie kompletu LIGHT (11-52), który składa się ze strun o  grubościach 0.011” (E 1), 0.015” (B 2), 0.024” (G3), 0.032” (D5), 0.042” (A5) i  0.052” (E6). Struny E1 i B2 nie są owijane (jak w większości kompletów strun do gitary akustycz-nej), z  kolei struny G3, D4, B5 i  E6 są owinięte drutem ze stopu składającego się w osiemdziesięciu procentach z brązu i dwudziestu procentach z miedzi.Jak wspomniałem wcześniej, przekrój dru-tu owijkowego jest eliptyczny. Takie rozwią-zanie pozwala umieścić większą ilość zwojów na całej długości struny, co powoduje masywniejsze brzmie-nie oraz większą odporność na zabrudzenia (dłuższą żywot-ność strun). Są to struny typu ball end – na jednym końcu każ-dej ze strun znajduje się czarna metalowa kulka z otworem w środku, ułatwiająca mocowanie strun w niektórych typach mostków. Większa ilość zwojów powoduje, że struny są w do-tyku jakby „bardziej gładkie”. Brzmieniowo struny są bardzo ciekawe. Ich brzmienie jest zjednoczenie jasne, ale nie jazgo-czące. Jest dynamiczne, z bardzo wyraźnym atakiem i dużą ilością alikwotów. Preferowałbym używanie tych strun w sy-tuacji gdy wykonawcy bardziej zależy na wyraźnym brzmieniu niż na łatwości „wyciskania” z gitary „końcówek wybrzmie-wania dźwięków”.

Helix ElectricPodobnie jak w przypadku strun do akustyka, także tym prze-znaczonym do gitar elektrycznych przyjrzymy się na podsta-wie jednego kompletu – w tym przypadku REGULAR (10-46). Składa się on ze strun o  następujących grubościach: 0.010”

Gdy uznany światowy producent strun gitarowych ogłasza, że dokonał milowego kroku w produkcji strun, i  że jego nowe struny utrzymają „świeże” brzmienie pięć razy dłużej niż dotychczas produkowane, warto się zastanowić czy to tylko slogan reklamowy, czy rzeczywiście na rynek trafia coś rewolucyj-nego. W dużym skrócie innowacyjność konstrukcji strun Helix można sprowadzić do zastosowania drutu owijkowego o przekroju eliptycz-nym, jednak wiadomo, że zmiana przekroju drutu wszystkiego nie „załatwia”.

(E1), 0.013” (B2), 0.017” (G3), 0.026” (D4), 0.036” (A5) i 0.046” (E6). Tak tak, w większości strun do gitary elektrycznej struny E1, B2 i G3 nie są owijane, natomiast w strunach D4, B5 i E6 zastosowano owijkę z drutu wykonanego ze stali niklowanej (8%). Rdzeń strun ma profil ośmiokątny. Podobnie jak struny Helix Acoustic, także te dedykowane gitarom elektrycznym zaliczyłbym do strun raczej twardszych mimo, że gra się na nich bardzo wygodnie. W brzmieniu tych strun nie można nie zauważyć bardzo wyraźnego ataku oraz dużej ilości alikwo-tów. Zalecałbym do muzyki rockowej, funkowej fusion itp.

Zarówno Helix Acoustic jak i  Helix Electric można uznać za struny wysokiej jakości. Mocne i zdecydowane brzmienie każ-dego z kompletów stawia te struny obok innych najbardziej cenionych na świecie strun.

Producent: Dean Markley, www.deanmarkley.comDystrybutor: Music Info, www.musicinfo.plCeny: 31.40 PLN (Helix Acoustic), 23.99 PLN (Helix Electric)

2014 | 11 61

sw skrócie

Page 62: MUZYK 11/2014
Page 63: MUZYK 11/2014
Page 64: MUZYK 11/2014

Aktywne zestawy głośnikowe

PRODUCENCIJBL – www.jblpro.comK-Array – www.k-array.comLaney – www.laney.co.ukMackie – www.mackie.comPreSonus – www.presonus.comVerse – www.verseaudio.comWharfedale Pro – www.wharfedalepro.com

DYSTRYBUTORZYAudiostacja – tel. (22) 6161386, www.audiostacja.pl (PreSonus)ESS Audio – tel. (22) 7514246, www.essaudio.pl (JBL)Mega Music – tel. (58) 5511882, www.megamusic.pl (K-Array, Laney, Verse, Wharfedale Pro)Music Info – tel. (12) 2672480, www.musicinfo.pl (Mackie)

W tym miesiącu przyjrzymy się bliżej wybranym aktywnym zestawom głośnikowym. Jest to grupa pro-

duktów, która od wielu lat cieszy się nie-zmiennie dużym zainteresowaniem i  popu-larnością. Wiedzą o  tym producenci sprzętu nagłośnieniowego, dzięki czemu oferta tego typu rozwiązań jest obszerna i zróżnicowana.Jedną z przyczyn popularności zestawów ak-tywnych jest sama konstrukcja. Wbudowane wzmacniacze napędzające głośniki oraz mniej lub bardziej rozbudowany mikser sprawia-ją, że w wielu sytuacjach tego typu zestawy głośnikowe będą wystarczającym czy wręcz idealnym rozwiązaniem. Pod uwagę można brać także takie cechy jak prostota obsługi, wygoda w transporcie czy wielofunkcyjność.Mimo większego ciężaru względem pasyw-nych odpowiedników, zamknięcie wielu elementów w  jednej obudowie sprawia, że zmniejsza się automatycznie ilość elementów systemu, które musimy przenosić i rozkładać na scenie. Co więcej, „odpada” nam dopaso-wywanie poszczególnych elementów do sie-bie – o to zadbał już producent. Wewnętrzne końcówki mocy są już fabrycznie dostoso-wane do napędzania zamontowanych we-wnątrz głośników, a zwrotnice odpowiednio dostrojone.W zestawieniu przeważają modele dwudroż-ne (z  głośnikiem niskotonowym o  średnicy

od 8 do 15 cali), ale nie brakuje też zestawów trójdrożnych oraz subwoofe-rów. W  gronie tym znalazło się też kilka modeli wykorzystujących głośniki współosiowe.Moc oferowana przez prezentowane w zestawieniu „paczki” aktywne sięga od stu kilkudziesięciu do ponad 2000 W. W większości przypadków mamy do czynienia z osobnymi końcówkami mocy dla głośników nisko- i wysokotono-wych (a także średniotonowych w przypadku zestawów 3-drożnych).Duża różnorodność występuje też w  kwestii możliwości podłączania ze-wnętrznych urządzeń. Często do dyspozycji mamy zaledwie jedno wejście wraz z regulacją głośności, ale są też modele oferujące więcej wejść, a nawet mikser, korektory, filtry czy nawet efekty. Nie brakuje też zestawów bardziej zaawansowanych technologicznie, wyposażonych w  procesor DSP, czy też mogących współpracować (również bezprzewodowo) z dedykowanymi apli-kacjami dla komputerów czy urządzeń mobilnych.Chociaż zestawy aktywne najczęściej kojarzą się z „paczkami” o obudowach wykonanych z  tworzywa sztucznego (zresztą nie bez powodu, gdyż takich modeli jest sporo), to nie brakuje też zestawów o obudowach wykonanych z drewna/sklejki. Sam kształt obudowy także nie jest bez znaczenia, to wła-śnie on sprawia, że większość zestawów dwudrożnych może z powodzeniem pracować w roli monitorów scenicznych. Co więcej, zestawy aktywne mogą być wykorzystywane w  różny sposób. Wiele z  nich możemy montować na statywie (także takim, który umieszczamy w odpowiednim gnieździe w obu-dowie subwoofera), czy podwieszać.W zestawieniu –  obok typowych zestawów aktywnych, znalazły się także systemy nagłośnieniowe złożone z  subwoofera i  dwudrożnego satelity lub powermiksera z dwoma pasywnymi zestawami dwudrożnymi stanowiącymi komplet.Modele zebrane w zestawieniu choć stanowią tylko pewną część oferty rynko-wej tego typu produktów pozwalają przyjrzeć się aktualnej sytuacji panującej wśród aktywnych zestawów głośnikowych. Po liczbie modeli i  ich różnorod-ności widać, że producenci sprzętu nagłośnieniowego starają się odpowie-dzieć na potrzeby klientów o różnych wymaganiach, jak i różnej zawartości portfela…

11 | 201464

z zestawienie

Page 65: MUZYK 11/2014

EON206P

typ: system nagłośnieniowy (2 dwudroż-ne zestawy głośnikowe + powermikser)moc: 160 W (2 × 80 W)głośniki: 6.5” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 77 Hz – 20 kHz (-3 dB)maks. SPL: 113 dBzwrotnica: 2.2 kHzdodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektor (kanały 1 i 2), REVERB (kanały 1 i 2)wejścia/wyjścia: MIC/LINE INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [jack 1/4”], IN-PUT (L, R) [cinch], INPUT [jack 1/8”], MONI-TOR OUT (L, R) [cinch]wymiary: 530 × 705 × 340 mm (złożony system)ciężar: 11.38 kgcena: 1733 PLN + VAT

EON315typ: zestaw dwudrożnymoc: 280 W RMS (220 W RMS + 60 W RMS)głośniki: 15” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 18 kHz (±3 dB)maks. SPL: 127 dBzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: EQ (BOOST/FLAT/CUT)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack],

MIX/LOOP OUTPUT [XLR]wymiary: 685 × 438 × 366 mmciężar: 15.9 kgcena: 1467 PLN + VAT

EON610

typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS)głośniki: 10” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 124 dBzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprze-wodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korekto-rem [iOS, Android]wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR]wymiary: 558 × 322 × 295 mmciężar: 11.79 kgcena: 1540 PLN + VAT

EON612typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS)głośniki: 12” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 57 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 126 dBzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprze-

wodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korekto-rem [iOS, Android]wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR]wymiary: 664 × 380 × 316 mmciężar: 14.96 kgcena: 1733 PLN + VAT

EON615

typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (350 W RMS + 150 W RMS)głośniki: 15” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 127 dBzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: EQ (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH), EQ+, możliwość bezprze-wodowej współpracy przez Bluetooth z dedykowaną aplikacją sterującą korekto-rem [iOS, Android]wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LOOP THRU OUT [XLR]wymiary: 707 × 439 × 365 mmciężar: 17.69 kgcena: 1925 PLN + VAT

PRX710typ: zestaw dwudrożnymoc: 1500 W (2 × 750 W)

JBL

2014 | 11 65

zzestawienie

Page 66: MUZYK 11/2014

głośniki: 10” (LF) + 1.5” (HF)pasmo przenoszenia: 63.5 Hz – 18.5 kHz (NORMAL, ±3 dB)maks. SPL: 133 dBzwrotnica: 1.9 kHzdodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR]wymiary: 498.7 × 335.6 × 322.3 mmciężar: 16.4 kgcena: 2897 PLN + VAT

PRX712

typ: zestaw dwudrożnymoc: 1500 W (2 × 750 W)głośniki: 12” (LF) + 1.5” (HF)pasmo przenoszenia: 55.7 Hz – 18.2 kHz (MAIN, ±3 dB)maks. SPL: 135 dBzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: EQ (MAIN/MONITOR)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR]wymiary: 612.4 × 384.6 × 341.4 mmciężar: 19.4 kgcena: 2885 PLN + VAT

PRX715

typ: zestaw dwudrożnymoc: 1500 W (2 × 750 W)głośniki: 15” (LF) + 1.5” (HF)pasmo przenoszenia: 58.1 Hz – 17.2 kHz (MAIN, ±3 dB)maks. SPL: 136 dBzwrotnica: 1.7 kHzdodatkowe funkcje: EQ (MAIN/MONITOR)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR]wymiary: 714.4 × 445.1 × 358.7 mmciężar: 21.6 kgcena: 3298 PLN + VAT

PRX725typ: zestaw dwudrożnymoc: 1500 W (2 × 750 W)głośniki: 2 × 15” (LF) + 1.5” (HF)pasmo przenoszenia: 49 Hz – 17 kHz (NORMAL, ±3 dB)maks. SPL: 139 dBzwrotnica: 2.4 kHz

dodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR]wymiary: 1070.4 × 445 × 538 mmciężar: 37.19 kgcena: 4110 PLN + VAT

PRX735typ: zestaw trójdrożny

moc: 1500 W (2 × 750 W)głośniki: 15” (LF) + 6.5” (MF) + 1.5” (HF)pasmo przenoszenia: 42 Hz – 20 kHz (NORMAL, ±3 dB)maks. SPL: 136 dBzwrotnice: 480 Hz, 2 kHzdodatkowe funkcje: EQ (NORMAL/BOOST)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT [cinch] × 2, THRU [XLR]wymiary: 952.5 × 445 × 538 mmciężar: 34.9 kgcena: 4964 PLN + VAT

PRX715XLFtyp: subwoofermoc: 1500 Wgłośnik: 15” (LF)pasmo przenoszenia: 44 Hz – 91 Hz (±3 dB)maks. SPL: 131 dBzwrotnica: 90 Hz, 48 dB/okt. [sterowana przez DSP]dodatkowe funkcje: POLARITY, PASS THRU (HI PASS/FULL RANGE)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, THRU [XLR] × 2wymiary: 547.1 × 445 × 580 mmciężar: 25.4 kgcena: 4361 PLN + VAT

PRX718XLF

typ: subwoofermoc: 1500 Wgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 35 Hz – 87 Hz (±3 dB)maks. SPL: 134 dBzwrotnica: 90 Hz, 48 dB/okt. [sterowana przez DSP]dodatkowe funkcje: POLARITY, PASS THRU (HI PASS/FULL RANGE)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, THRU [XLR] × 2wymiary: 690.4 × 523.2 × 723.9 mmciężar: 36.8 kgcena: 4387 PLN + VAT

11 | 201466

z zestawienie

Page 67: MUZYK 11/2014
Page 68: MUZYK 11/2014

wymiary: 596 × 367 × 314 mmciężar: 13.2 kgcena: 1270 PLN

Thump 15

typ: zestaw dwudrożnymoc: 400 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 15” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 32 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 126 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pa-smowy z „przemiatanym” środkiem)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], THRU [XLR]wymiary: 702 × 427 × 394 mmciężar: 15.1 kgcena: 1480 PLN

Thump 18S

typ: subwoofermoc: 600 W RMSgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 30 Hz – 132 Hz (-10 dB)maks. SPL: 130 dBzwrotnica: 140 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 672 × 573 × 580 mmciężar: 37.2 kgcena: 2860 PLN

DLM8typ: zestaw dwudrożnymoc: 1000 W RMS (500 W RMS + 500 W RMS)

głośniki: 8” (LF) + 1.75” (HF); współosiowepasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 125 dBzwrotnica: 1.6 kHzdodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, EQ (PA/DJ/SOLOIST/MONITOR/K/Y/J), DE-LAY, FX (16 programów), FEEDBACK DE-STROYER, 3 komórki pamięciwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 313 × 307 × 302 mmciężar: 10 kgcena: 3080 PLN

DLM12

typ: zestaw dwudrożnymoc: 1000 W RMS (500 W RMS + 500 W RMS)głośniki: 12” (LF) + 1.75” (HF); współosiowepasmo przenoszenia: 38 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 128 dBzwrotnica: 1.6 kHzdodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, EQ (PA/DJ/SOLOIST/MONITOR/K/Y/J), DE-LAY, FX (16 programów), FEEDBACK DE-STROYER, 3 komórki pamięciwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 403 × 389 × 363 mmciężar: 14.1 kgcena: 3460 PLN

MackieTH12A

typ: zestaw dwudrożnymoc: 150 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF)głośniki: 12” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 57 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 117 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pa-smowy z „przemiatanym” środkiem)wejścia/wyjścia: INPUT [XLR], THRU [XLR]wymiary: 596 × 367 × 314 mmciężar: 11.6 kgcena: 1030 PLN

Thump 12

typ: zestaw dwudrożnymoc: 400 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 125 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pa-smowy z „przemiatanym” środkiem)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], THRU [XLR]

11 | 201468

z zestawienie

Page 69: MUZYK 11/2014

DLM12S

typ: subwoofermoc: 1000 W RMSgłośnik: 12” (LF)pasmo przenoszenia: od 35 Hz do 90-130 Hz (-10 dB)maks. SPL: 128 dBzwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu)dodatkowe funkcje: POLARITY, DELAY, 3 komórki pamięciwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 455 × 417 × 529 mmciężar: 21.7 kgcena: 4420 PLN

SRM150

typ: zestaw jednodrożnymoc: 100 W RMSgłośniki: 5.25”pasmo przenoszenia: 60 Hz – 22 kHz (-10 dB)maks. SPL: 110 dBdodatkowe funkcje: zasilanie Phantom (+48 V), 3-pasmowy korektorwejścia/wyjścia: MIC/LINE IN [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], MAIN IN [combo XLR/jack], THRU [XLR]wymiary: 203 × 284 × 173 mmciężar: 3.4 kgcena: 1170 PLN

SRM350 v3typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (400 W RMS + 100 W RMS)

głośniki: 10” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 126 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYERwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 527 × 333 × 311 mmciężar: 10.4 kgcena: 1630 PLN

SRM450 v3typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (400 W RMS + 100 W RMS)

głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 42 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 128 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYERwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 663 × 406 × 376 mmciężar: 16.8 kgcena: 2040 PLN

SRM550

typ: zestaw dwudrożnymoc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS)głośniki: 12” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 49 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 132 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYERwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 585 × 360 × 377 mmciężar: 16.8 kgcena: 2720 PLN

SRM650typ: zestaw dwudrożnymoc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS)głośniki: 15” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 39 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 133 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK

2014 | 11 69

zzestawienie

Page 70: MUZYK 11/2014

DESTROYERwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 677 × 445 × 441 mmciężar: 21 kgcena: 3120 PLN

SRM750typ: zestaw dwudrożnymoc: 800 W RMS (400 W RMS + 400 W RMS)głośniki: 2 × 15” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 37 Hz – 20 kHz (-10 dB)

maks. SPL: 135 dBzwrotnica: 3 kHzdodatkowe funkcje: SPEAKER MODE (PA/DJ/MONITOR/SOLOIST), FEEDBACK DESTROYERwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, INPUT (L, R) [cinch], THRU [XLR]wymiary: 1080 × 445 × 458 mmciężar: 40.4 kgcena: 5050 PLN

SRM1801

typ: subwoofermoc: 500 W RMSgłośniki: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 35 Hz – 150 Hz (-10 dB)maks. SPL: 124 dB (zmierzone)zwrotnica: 125 Hz, 24 dB/okt.dodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 612 × 513 × 643 mmciężar: 33.1 kgcena: 3299 PLN

SRM1850typ: subwoofermoc: 800 W RMSgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 35 Hz – 150 Hz (-10

dB)maks. SPL: 132 dBzwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu)dodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 572 × 565 × 608 mmciężar: 29 kgcena: 4080 PLN

SRM2850

typ: subwoofermoc: 800 W RMSgłośniki: 2 × 18” (LF)pasmo przenoszenia: 26 Hz – 145 Hz (-10 dB)maks. SPL: 135 dBzwrotnica: 60 – 120 Hz (lub dostosowana do konkretnego modelu)dodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 623 × 1117 × 610 mmciężar: 65.2 kgcena: 7250 PLN

HD1221typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 12” (LF) + 1.75” (HF)pasmo przenoszenia: 55 Hz – 20 kHz (-10

11 | 201470

z zestawienie

Page 71: MUZYK 11/2014

dB)maks. SPL: 124 dB (zmierzone)zwrotnica: 1.5 kHzdodatkowe funkcje: VOICING (CONTOUR/NORMAL/MONITOR)wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR]wymiary: 610 × 386 × 381 mmciężar: 22.7 kgcena: 3640 PLN

HD1521

typ: zestaw dwudrożnymoc: 700 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 15” (LF) + 1.75” (HF)pasmo przenoszenia: 40 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 125 dB (zmierzone)zwrotnica: 1.2 kHzdodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pa-smowy z „przemiatanym” środkiem)wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR]wymiary: 762 × 463.5 × 477.8 mmciężar: 36 kgcena: 4540 PLN

HD1531typ: zestaw trójdrożnymoc: 700 W RMS (LF) + 100 W RMS (MF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 15” (LF) + 6” (MF) + 1.75” (HF)pasmo przenoszenia: 38 Hz – 20 kHz (-10 dB)maks. SPL: 126 dB (zmierzone)zwrotnica: 400 Hz, 1.5 kHzdodatkowe funkcje: CONTOUR EQ (3-pa-smowy z „przemiatanym” środkiem)wejścia/wyjścia: MAIN IN [XLR], LOOP OUT [XLR]wymiary: 900 × 463.5 × 477.8 mmciężar: 44 kgcena: 5299 PLN

HD1501

typ: subwoofermoc: 600 W RMSgłośnik: 15” (LF)pasmo przenoszenia: 36 Hz – 145 Hz (-10 dB)maks. SPL: 126 dB (zmierzone)zwrotnica: 100 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 508 × 464 × 635 mmciężar: 36.3 kgcena: 3999 PLN

HD1801

typ: subwoofermoc: 800 W RMSgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 35 Hz – 145 Hz (-10 dB)maks. SPL: 129 dB (zmierzone)zwrotnica: 100 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [XLR], HIGH PASS OUT (A, B) [XLR], FULL RANGE OUT (A, B) [XLR]wymiary: 584 × 584 × 655 mmciężar: 48.1 kgcena: 4540 PLN

CX-12A

typ: zestaw dwudrożnymoc: 165 W RMS/4 Ohmgłośniki: 12” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 18 kHzdodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, SUB FILTER (<170 Hz, 12 dB/okt.)wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN [jack 1/4”], CD IN (L, R) [cinch], LINE/SUB OUT [jack 1/4”], EXT SPEAKER [jack 1/4”]wymiary: 620 × 410 × 330 mmciężar: 16.2 kgcena: 1222 PLN

CX-15Atyp: zestaw dwudrożnymoc: 300 W RMS/4 Ohmgłośniki: 15” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 18 kHzdodatkowe funkcje: 3-pasmowy korektor, SUB FILTER (<170 Hz, 12 dB/okt.)wejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN [jack 1/4”], CD IN (L, R) [cinch], LINE/SUB OUT [jack 1/4”], EXT SPEAKER [jack 1/4”]wymiary: 700 × 500 × 360 mmciężar: 20.2 kgcena: 1473 PLN

Laney

2014 | 11 71

zzestawienie

Page 72: MUZYK 11/2014

StudioLive 312AI

typ: zestaw trójdrożnymoc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF])głośniki: 12” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual]pasmo przenoszenia: 50 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 131 dBzwrotnica: 100 Hz – 1 kHz, 1.8 kHzdodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR, USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integrationwejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CON-TROL [Ethernet], USB [typ A]inne: możliwość przewodowej lub bez-przewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fiwymiary: 629.92 x 495.3 x 416.56 mmciężar: 28.12 kgsugerowana cena: 6700 PLN

StudioLive 315AItyp: zestaw trójdrożnymoc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF])głośniki: 15” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual]pasmo przenoszenia: 46 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 131 dBzwrotnica: 100 Hz – 1 kHz, 1.8 kHzdodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR,

PreSonus

USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integrationwejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CON-TROL [Ethernet], USB [typ A]inne: możliwość przewodowej lub bez-przewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fiwymiary: 708.66 × 472.44 × 541 mmciężar: 32.2 kgsugerowana cena: 7600 PLN

StudioLive 328AItyp: zestaw trójdrożnymoc: 2000 W (2 × 500 W [LF] + 500 W [MF] + 500 W [HF])głośniki: 2 × 8” [LF] + 8” [MF] + 1.75 [HF] (współosiowe przetworniki MF i HF; CoActual]pasmo przenoszenia: 54 Hz – 23 kHz (-10 dB)maks. SPL: 133 kHzzwrotnica: 1.7 kHzdodatkowe funkcje: zasilanie Phantom +12 V [MIC IN], procesor DSP – CONTOUR (NORMAL, LBR SOURCE, FLOOR MONITOR, USER), filtr górnoprzepustowy 100 Hz; technologia Active Integrationwejścia/wyjścia: MIC IN [XLR], LINE IN combo XLR/jack], MIX OUT [XLR], CON-TROL [Ethernet], USB [typ A]inne: możliwość przewodowej lub bez-przewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fiwymiary: 764.54 × 398.78 × 337.82 mmciężar: 23.13 kgsugerowana cena: 7200 PLN

StudioLive 18sAI

typ: subwoofermoc: 1000 W (2 × 500 W Bridged)głośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 29 Hz – 141 Hz (-10 dB)maks. SPL: 135 dBdodatkowe funkcje: procesor DSP – CON-TOUR (NORMAL/EXTENDED/USER), DELAY ALIGNMENT, POLARITY; technologia Acti-ve Integrationwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, OUTPUT [XLR] × 2, CONTROL [Ether-net], USB [typ A]inne: możliwość przewodowej lub bez-przewodowej współpracy z aplikacją SL Room Control (PC, Mac, iOS), w komplecie adapter Wi-Fiwymiary: 584.2 × 609.6 × 669.4 mmciężar: 42.64 kgsugerowana cena: 6700 PLN

11 | 201472

z zestawienie

Page 73: MUZYK 11/2014
Page 74: MUZYK 11/2014

INSIDER 8 MKII

typ: zestaw dwudrożnymoc: 350 W (LF) + 65 W (HF); 415 W [EIAJ]głośniki: 8” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 124 dBzwrotnica: 1.9 kHzdodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowywejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR]inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowegowymiary: 430 × 300 × 320 mmciężar: 12 kgcena: 5299 PLN

INSIDER 10 MKII

typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W (LF) + 150 W (HF); 650 W [EIAJ]głośniki: 10” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 68 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 129 dBzwrotnica: 1.6 kHzdodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowywejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR]inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowegowymiary: 494 × 351 × 347 mmciężar: 16 kgcena: 6056 PLN

INSIDER 12 MKIItyp: zestaw dwudrożnymoc: 750 W (LF) + 250 W (HF); 1000 W [EIAJ]głośniki: 12” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 131 dBzwrotnica: 1.75 kHz

Verse dodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowywejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR]inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowegowymiary: 580 × 410 × 385 mmciężar: 20 kgcena: 6935 PLN

INSIDER 15 MKII

typ: zestaw dwudrożny moc: 1050 W (LF) + 570 W (HF); 1620 W [EIAJ]głośniki: 15” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 135 dBzwrotnica: 1.7 kHzdodatkowe funkcje: D.Loud, filtr górnoprzepustowywejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR]inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowegowymiary: 630 × 440 × 450 mmciężar: 22 kgcena: 8192 PLN

D:SIDER 8

typ: zestaw dwudrożnymoc: 350 W (LF) + 65 W (HF); 415 W [EIAJ]głośniki: 8” (LF) + 1.4” (HF)pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 124 dBzwrotnica: 1.9 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP (Auto-matic Feedback Remover, D.Loudness, Si-de, Monitor, High-Pass Filter, User)wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon]inne: możliwość współpracy z dedykowa-ną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednic-twem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego ze-stawu głośnikowego

wymiary: 430 × 300 × 320 mmciężar: 12 kgcena: 5479 PLN

D:SIDER 10

typ: zestaw dwudrożnymoc: 500 W (LF) + 150 W (HF); 650 W [EIAJ]głośniki: 10” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 68 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 129 dBzwrotnica: 1.6 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP (Auto-matic Feedback Remover, D.Loudness, Si-de, Monitor, High-Pass Filter, User)wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon]inne: możliwość współpracy z dedykowa-ną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednic-twem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego ze-stawu głośnikowegowymiary: 494 × 351 × 347 mmciężar: 16 kgcena: 6621 PLN

D:SIDER 12typ: zestaw dwudrożnymoc: 750 W (LF) + 250 W (HF); 1000 W [EIAJ]głośniki: 12” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 131 dBzwrotnica: 1.75 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP (Auto-matic Feedback Remover, D.Loudness, Si-de, Monitor, High-Pass Filter, User)wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon]inne: możliwość współpracy z dedykowa-ną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednic-twem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego ze-stawu głośnikowegowymiary: 580 × 410 × 385 mmciężar: 20 kgcena: 7674 PLN

D:SIDER 15typ: zestaw dwudrożnymoc: 1050 W (LF) + 570 W (HF); 1620 W [EIAJ]głośniki: 15” (LF) + 1.7” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 135 dBzwrotnica: 1.7 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP (Auto-matic Feedback Remover, D.Loudness, Si-de, Monitor, High-Pass Filter, User)

11 | 201474

z zestawienie

Page 75: MUZYK 11/2014

wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR], RS485 (IN, OUT) [Ethercon]inne: możliwość współpracy z dedykowa-ną aplikacją D:SP Editor (PC) za pośrednic-twem opcjonalnego interfejsu, możliwość przekazywania zasilania do kolejnego ze-stawu głośnikowegowymiary: 630 × 440 × 450 mmciężar: 22 kgcena: 8531 PLN

OUTSIDER 318

typ: zestaw trójdrożnymoc: 2400 W RMS (LF) + 700 W RMS (MF) + 200 W RMS (HF)głośniki: 18” (LF) + 12” (MF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 32 Hz – 18 kHzmaks. SPL: 136 dBzwrotnica: 140 Hz – 1.9 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP (pre-amp), AMBIENT (3 dbB Hi-damp/3 dbB Mid-damp/3 dbB Lo-damp)wejścia/wyjścia: LINE IN [XLR], LINK [XLR]inne: możliwość przekazywania zasilania do kolejnego zestawu głośnikowegowymiary: 1150 × 515 × 540 mmciężar: 66.5 kgcena: 18686 PLN

KB1Rtyp: system złożony z subwoofera i zestawu średnio-wysokotonowegomoc: 450 W (sub) + 2 × 120 W (zestaw MF/HF)głośniki: 12” (subwoofer), 8 × 3.15” (zestaw MF/HF)pasmo przenoszenia: 30 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 112 dBzwrotnica: 200 Hz (DSP)dodatkowe funkcje: COVERAGE (SPOT/FLOOD)wejścia/wyjścia: INPUT [XLR], PARALLEL OUT [XLR], USB/REMOTE CONTROL, SPEAKER OUT [Speakon]inne: możliwość zdalnego sterowania z poziomu de-dykowanej aplikacji K-Framework (PC); w komplecie statyw, twardy futerał na zestaw MF/HF oraz pokro-wiec na subwooferwymiary rozłożonego systemu: 178-200 (w zależności od ustawienia statywu) × 325 × 435 mmciężar: 21.5 kg cena: 6627 PLN

KB1typ: system złożony z subwoofera i zestawu średnio-wysokotonowegomoc: 450 W (sub) + 2 × 120 W (zestaw MF/HF)głośniki: 12” (subwoofer), 8 × 3.15” (zestaw MF/HF)pasmo przenoszenia: 30 Hz – 20 kHzmaks. SPL: 112 dBzwrotnica: 200 Hz (DSP)dodatkowe funkcje: procesor efektów z 16 programa-mi, DIRECT INwejścia/wyjścia: MIC IN [XLR] × 2, LINE/INSTRUMENT IN [jack 1/4”] × 2, LINE IN [jack 1/4”] × 2, INPUT (L, R) [cinch] × 2, LINK OUT [XLR], AUX OUT [jack 1/4”], R/DI OUT [XLR], słuchawkowe [jack 1/4”], USB/REMOTE CONTROL, SPEAKER OUT [Speakon]inne: możliwość zdalnego sterowania z poziomu de-dykowanej aplikacji K-Framework (PC); w komplecie statyw, twardy futerał na zestaw MF/HF oraz pokro-wiec na subwooferwymiary rozłożonego systemu: 178-200 (w zależności od ustawienia statywu) × 325 × 435 mmciężar: 22 kgcena: 8679 PLN

K-Array

2014 | 11 75

zzestawienie

Page 76: MUZYK 11/2014

Wharfedale ProTitan 8A MkII

typ: zestaw dwudrożnymoc: 150 W RMS (LF) + 30 W RMS (HF)głośniki: 8” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 119 dBzwrotnica: 2.4 kHzdodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektorwejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], MIX/LOOP OUT [XLR]wymiary: 396 × 266 × 221 mmciężar: 7.7 kgcena: 1037 PLN

Titan 12Dtyp: zestaw dwudrożny

moc: 250 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF)głośniki: 12” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 55 Hz – 20 kHzzwrotnica: 2.3 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, BRO Adaptive Bass Response Optimiser, MONITR FILTER (90 Hz)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock]wymiary: 556 × 384 × 312 mmciężar: 12.4 kgcena: 1513 PLN

Titan 15D

typ: zestaw dwudrożnymoc: 350 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF)głośniki: 15” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHzzwrotnica: 1.8 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, BRO Adaptive Bass Response Optimiser, MONITR FILTER (90 Hz)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock]wymiary: 708 × 477 × 401 mmciężar: 22.9 kgcena: 2178 PLN

Titan Sub-A12typ: subwoofermoc: 250 W RMSgłośnik: 12” (LF)pasmo przenoszenia: 55 Hz – 200 Hz (±3 dB)zwrotnica: 80 – 200 Hzdodatkowe funkcje: PHASEwejścia/wyjścia: INPUT (L, R) [combo XLR/jack], OUTPUT (L, R) [XLR]

wymiary: 360 × 493 × 431 mmciężar: 22.31 kgcena: 1530 PLN

Titan Sub-A15typ: subwoofermoc: 400 W RMSgłośnik: 15” (LF)pasmo przenoszenia: 45 Hz – 150 Hz (±3 dB)zwrotnica: 150 Hzdodatkowe funkcje: PHASE, THRU/HIGHPASSwejścia/wyjścia: INPUT (A, B) [combo XLR/jack], SPEAKER LEVEL IN [jack 1/4”], OUT-PUT (A, B) [XLR]wymiary: 630 × 478 × 640 mmciężar: 45.48 kgcena: 1898 PLN

Kinetic 12Atyp: zestaw dwudrożnymoc: 220 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF)głośniki: 12” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB)zwrotnica: 2.7 kHzdodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektorwejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, MIX/LOOP OUT [XLR]wymiary: 525 × 362 × 308 mmciężar: 13.26 kgcena: 1120 PLN

11 | 201476

z zestawienie

Page 77: MUZYK 11/2014

Kinetic 15A

typ: zestaw dwudrożny moc: 220 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF)głośniki: 15” (LF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB)zwrotnica: 2.7 kHzdodatkowe funkcje: 2-pasmowy korektorwejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, MIX/LOOP OUT [XLR]wymiary: 618 × 438 × 330 mmciężar: 18.7 kgcena: 1380 PLN

Kinetic 18BA

typ: subwoofermoc: 300 W RMSgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 45 Hz – 200 Hz (±3 dB)zwrotnica: 80 – 200 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR]wymiary: 512 × 640 × 437 mmciężar: 31.6 kgcena: 1672 PLN

Delta 12A

typ: zestaw dwudrożnymoc: 650 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 12” (HF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 130 dBzwrotnica: 2.7 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, MONITR FILTER (90 Hz)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock]wymiary: 630 × 390 × 373 mmciężar: 27.9 kgcena: 2099 PLN

Delta 15Atyp: zestaw dwudrożnymoc: 650 W RMS (LF) + 100 W RMS (HF)głośniki: 15” (HF) + 1” (HF)pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±3 dB)maks. SPL: 131 dBzwrotnica: 2.7 kHzdodatkowe funkcje: procesor DSP Qubit, 2-pasmowy korektor, MONITR FILTER (90 Hz)wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MIX/LOOP OUT [XLR], REMOTE GAIN [Euroblock]wymiary: 700 × 446 × 406 mmciężar: 33 kgcena: 2399 PLN

Delta 15BA

typ: subwoofermoc: 900 W RMSgłośnik: 15” (LF)pasmo przenoszenia: 42 Hz – 200 Hz (±3 dB)zwrotnica: 80 – 200 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR]wymiary: 471 × 471 × 600 mmciężar: 33.1 kgcena: 2390 PLN

Delta 18BAtyp: subwoofermoc: 1000 W RMSgłośnik: 18” (LF)pasmo przenoszenia: 38 Hz – 200 Hz (±3 dB)zwrotnica: 80 – 200 Hzdodatkowe funkcje: POLARITYwejścia/wyjścia: INPUT [XLR] × 2, INPUT [jack 1/4”] × 2, OUTPUT (THRU × 2, HPF × 2) [XLR]wymiary: 539 × 539 × 650 mmciężar: 38.4 kgcena: 2841 PLN

2014 | 11 77

zzestawienie

Page 78: MUZYK 11/2014

CHAMELEON LABS W NOWYCH RĘKACH

Amerykańska firma Chameleon Labs specjalizująca się w kla-sycznych analogowych urządzeniach studyjnych została ku-piona przez spółkę V3 LLC za którą stoi nie kto inny jak Mar-cello Vercelli. Ten prawdziwy weteran w  branży pochwalić się może ponad dwudziestoletnim doświadczeniem. W prze-szłości związany był m.in. z takimi firmami jak Bertagni, RCF North America, Mackie Designs, Event Electronics czy RØDE. W latach 90. założył Fussion Audio, a w 2002 roku – KV2 Au-dio. Aktualnie jest też właścicielem firmy CHV Tech. Chamele-on Labs istnieje od roku 2002, a wśród jej produktów znajdują się m.in. przedwzmacniacz mikrofonowy 7602 MkII, kom-presor 7720, lampowy mikrofon TS-1 MkII czy preamp 581 w formacie 500. Dotychczasowa oferta zostanie utrzymana, a ponadto firma rozpoczęła prace nad nowymi produktami, które mają pojawić się w  przyszłym roku. Jednocześnie fir-ma przeniesie się nieco bardziej na północ stanu Waszyngton – do miejscowości Woodinville.

OSRAM PRZEJĄŁ CLAY PAKYNiemiecka firma OSRAM –  jeden z wiodących producentów oświetlenia i elementów opartych na technologii LED do za-stosowań w przemyśle rozrywkowym – sfinalizowała porozu-mienie o przejęciu firmy Clay Paky. Włoskie przedsiębiorstwo założone w roku 1976 specjalizuje się w rozmaitych produk-tach oświetleniowych dla branży muzycznej i szeroko pojętej rozrywkowej, a w jej ofercie znajdują się m.in. różnego typu ru-chome głowy, skanery, efekty świetlne, stroboskopy, jak rów-nież oświetlenie architektoniczne. Dzięki nowemu zakupowi, OSRAM poszerzy swą ofertę, a ponadto krok ten doskonale wpisuje się w  strategię rozwoju nowoczesnych technologii i  innowacji –  tym bardziej że rynek oświetlenia do zastoso-wań rozrywkowych rozwija się niezwykle dynamicznie. Przez wiele lat firma OSRAM, jako dostawca, utrzymywała kontakty z marką Clay Paky. Po przejęciu, struktura firmy Clay Paky zo-stanie właściwie niezmieniona – wejdzie ona w skład działu Specialty Lighting, ale będzie w dużej mierze niezależna. Na jej czele jako CEO stanie Pio Nahum. Także sama oferta marki Clay Paky pozostanie bez zmian –  dotychczasowe linie pro-duktów zosta-ną utrzymane, ale oczywi-ście trwać bę-dą też prace nad nowymi urządzeniami.

DARREN WALLACE MENADŻEREM OVATIONKMC Music wyznaczyła Darrena Wallace’a na nowego mena-dżera marki Ovation Guitars. Wallace związany jest z firmą od ponad dwudziestu lat, w czasie których pełnił w niej różne funkcje związane z projektowaniem, opracowywaniem i pro-dukcją instrumentów. Swą karierę rozpoczął od kierowania komórką zajmującą się modelami Standard Balladeer. Z cza-sem został menadżerem ds. produkcji, a  następnie działu R&D (badań i  rozwoju). Na nowym stanowisku Wallace bę-dzie odpowiedzialny za wszystkie działania związane z mar-ką Ovation, w  tym produkcję, opracowywanie nowych in-strumentów oraz strategiczne kwestie marketingowe. Nowy menadżer ma zamiar przekraczać kolejne granice w  projek-towaniu gitar akustyczno-elektrycznych, przy jednoczesnym zachowaniu tradycji, pamiętając o historii marki Ovation.

CHAUVET PROFESSIONAL I RICKY MARTIN

Na początku października Ricky Martin rozpoczął serię kon-certów w  Meksyku pod nazwą „Mexican One World Tour”. Pierwszy z nich odbył się w stolicy kraju w Palacio de los De-portes, a wśród urządzeń odpowiedzialnych za stronę wizu-alną tego i kolejnych koncertów znalazły się produkty firmy CHAUVET Professional. Na scenie wykorzystano m.in. 105 paneli LED Nexus 4x4 oraz 36 ruchomych paneli Next NXT-1, a także cztery wytwornice dymu Vesuvio RGBA i dwie Amha-ze II. Panele Nexus (wyposażone w 16 diod LED w układzie 4×4) rozlokowano na scenie w różnych konfiguracjach obej-mujących kilka połączonych paneli. Ruchome panele Next NXT-1 (wyposażone w 25 diod LED) zostały z  kolei podwie-szone. Dzięki możliwości dowolnego mapowania diod za-równo w jednych jak i w drugich panelach sprawdziły się one wyśmienicie pozwalając uzyskiwać interesujące efekty, wple-cione w  oprawę koncertu. Odpowiednio zaprogramowane panele Nexus i Next były integralną częścią całego systemu oświetleniowego, w który wpasowały się bardzo dobrze, peł-niąc różne funkcje podczas koncertu.

XVIVE AUDIO I ZIBIIstniejąca dopiero od 2012 roku marka XViVe Audio to produ-cent całej gamy kompaktowych efektów gitarowych, których polskim dystrybutorem jest firma ZIBI. XViVe Audio ma siedzi-bę w Chinach jednak za projektowanie efektów odpowiada zespół, w którym główne role pełnią amerykańscy specjaliści

11 | 201478

i info

Page 79: MUZYK 11/2014

z wieloletnim doświadczeniem w branży (Howard Davis, Da-rius Mostowfi i Ray Heasman). Oferta XViVe Audio obejmuje całą gamę „kostek”, w tym efekty typu distortion, overdrive, fuzz, boost, phaser, delay, chorus, autowah czy reverb, a tak-że kompresor, bramkę szumów, korektor, tuner, przełącznik ABY czy DI box.

ADL BY FURUTECH W POLSCEZa pośrednictwem firmy MIP do polski trafią produkty marki ADL (Alpha Design Labs) należącej do japońskiego Furutech. Produktom ADL będzie się można bliżej przyjrzeć podczas listopadowych targów Audioshow 2014. ADL jest zwieńcze-niem prac marki Furutech nad technologią Pure Transmission, która wykorzystuje starannie zaprojektowane układy i nowo-czesne rozwiązania konstruktorskie. Urządzenia i  przewody serii ADL są tworzone z  zachowaniem tych samych wytycz-nych, którymi kierował się dotąd Furutech w swych produk-tach. W  ofercie ADL by Furutech znajdziemy wzmacniacze, przetworniki cyfrowo-analogowe oraz przedwzmacniacze. ADL X1 i A1 to przetworniki D/A ze wzmacniaczem słuchaw-kowym –  przenośny sprzęt umożliwiający cieszenie się do-skonałą muzyką wszędzie tam gdzie jesteśmy. W warunkach domowych sprawdzi się z kolei ADL GT40 ALFA – wysokiej kla-sy przetwornik D/A z  funkcją wzmacniacza słuchawkowego i przedwzmacniacza gramofonowego MM i MC, umożliwiają-cy rejestrowanie sygnału analogowego. Furutech to również czołowy producent przeróżnego okablowania. Pod marką ADL znajdziemy to co niezbędne począwszy od typowych ko-nektorów RCA, okablowania do urządzeń przenośnych przez wysokiej klasy kable USB i HDMI oraz kable słuchawkowe do słuchawek. W  ofercie ADL znajdują się również słuchawki H118 i H128.

PLASA 2014 – NAGRODY

Podczas odbywających się w dniach 5-8 października w lon-dyńskim centrum ExCeL targów PLASA tradycyjnie przyznano nagrody dla najbardziej innowacyjnych produktów. Podczas tegorocznej edycji największe uznanie ekspertów i  statuet-ki 2014 PLASA Awards for Innovation uzyskały następujące produkty: Clay Paky Mythos, Elation Sniper, Philips Vari-Lite VL4000 Spot, Philips Strand Lighting Emergency DMX By-pass Switch, GDS ArcLamp (wyróżniona też nagrodą PLASA 2014 Award for Sustainability), RC4 Wireless DMX4dim Series 3, Neutrik XIRIUM X oraz Robe BMFL. Jury wyróżniło ponad-to dwa produkty Data Strategy Power-Check i  LumenRadio CRMX TiMo, a także przyznała „złotą nagrodę” (2014 PLASA Awards for Innovation Gold Award), którą otrzymał Lumen-Radio CRMX Chip. Podczas targów PLASA przyznano także nagrodę noszącą nazwisko Tony’ego Gotteliera. Wyróżnie-niem tym honorowana jest co roku osoba związana z branżą muzyczną w uznaniu jej wkładu w rozwój szeroko pojętego sprzętu muzycznego/scenicznego, który umożliwia na ciągłe pokonywanie granic w produkcji imprez, prezentacji i  insta-lacji. W tym roku zrezygnowano z głosowania, gdy do orga-nizatorów dotarła informacja o śmierci Pasquale Quadri. Po-stanowiono że to właśnie on zostanie pośmiertnie laureatem Gottelier Award. Odbywająca się w Londynie co roku PLASA obejmuje swym zakresem przede wszystkim sprzęt nagło-śnieniowy, oświetleniowy i sceniczny, jak również multimedia.

PRZEPROWADZKA APHEXASzefostwo firmy Aphex podjęło decyzję o częściowym opusz-czeniu Kalifornii i przeniesieniu swojej „kwatery głównej” do Salt Lake City w  stanie Utah. To już kolejna przeprowadzka w historii firmy, która została założona w roku 1975 w Massa-chusetts. Od roku 2010 Aphex znajduje się w rękach DWV En-tertainment i to właśnie położenie siedziby firmy-matki zade-cydowało o tym kroku. Przeprowadzka, a wraz z nią fizyczne zmniejszenie odległości między DWV Entertainment i Aphex ma pomóc zwiększyć efektywność operacyjną. Możliwość korzystania z obiektów i zasobów DWV Entertainment to tyl-ko niektóre zalety dla działów sprzedaży i marketingu firmy Aphex. Dodatkowo w Utah otwarto nowy magazyn, który bę-dzie uzupełnieniem dla zakładów, które zostały w Kalifornii.

NOWE OBLICZE PIONEER DJJapoński koncern Pioneer Corporation oraz firma inwestycyjna KKR ogłosiły, że doszły do porozumienia w kwestii sprzedaży udziałów i przyszłości działu odpowiedzialnego za sprzęt dla DJ’ów. W  ramach podpisanej umowy, oddział zajmujący się

2014 | 11 79

iinfo

Page 80: MUZYK 11/2014

opracowywaniem, produkcją i sprzedażą urządzeń dla DJ’ów przekształcony zostanie w  nową firmę (wstępnie nazwaną Pioneer DJ), której właścicielami będą obie firmy. KKR kupi poprzez PDJ Holding wszystkie akcje Pioneer DJ za ok. 551 milionów USD, a następnie Pioneer odkupi część nowo wyda-nych akcji holdingu. W rezultacie w rękach firmy inwestycyj-nej znajdzie się 85.05% udziałów, a Pioneer otrzyma 14.95%. Oferta firmy Pioneer skierowana do DJ’ów obejmuje odtwa-rzacze, gramofony, miksery, kontrolery, słuchawki i monitory odsłuchowe. Transakcja zakończyć ma się w marcu 2015 roku.

BLUE NOTE POZNAŃ COMPETITION – LAUREACIW październiku odbyła się poznańskim klubie Blue Note pierwsza edycja konkursu Blue Note Poznań Competition, skierowanego dla młodych, zdolnych muzyków jazzowych z całej Polski. Konkurs odbywał się w dwóch kategoriach – in-strumentalnej (soliści i zespoły) oraz wokalnej. Do finału, któ-ry odbywał się w dniach 17-19.10 zakwalifikowały się cztery wokalistki (Marta Kostur, Nadeżda Alisa Koszkina, Agnieszka Maciaszczyk i  Sabina Myrczek) oraz pięć zespołów (Global Schwung Quintet, Kajetan Borowski Trio, Kamil Piotrowicz Quintet, Kuba Marciniak Trio, Skowroński / Tuźnik / Mucha / Zagórski) i  pięciu solistów (Oleksandr Kolosi, Szymon Łu-kowski, Piotr Scholz, Mateusz Sobiechowski i Jakub Więcek). Po dwudniowych przesłuchaniach finalistów, jury w  skła-dzie Krzesimir Dębski (przewodniczący), Zbigniew Wrombel i  Dionizy Piątkowski przyznało nagrody i  wyróżnienia pod-kreślając jednocześnie wysoki i  bardzo wyrównany poziom konkursowych prezentacji. W  kategorii zespół instrumental-ny, przyznano ex-aequo dwie pierwsze nagrody (2500 PLN), które otrzymały grupy Skowroński / Tuźnik / Mucha / Zagórski (Jakub Skowroński, Artur Tuźnik, Maksymilian Mucha, Adam Zagórski) i Kamil Piotrowicz Quintet (Kamil Piotrowicz, Emil Miszk, Piotr Chęcki, Michał Bąk, Sławomir Koryzno). Pozo-stałym trzem formacjom przyznano wyróżnienia (1000 PLN) – Kuba Marciniak Trio (Kuba Marciniak, Maksymilian Mucha, Ugo Alunni), Kajetan Borowski Trio (Kajetan Borowski, Jakub Dworak, Grzegorz Masłowski) oraz Global Schwung Quintet (Dawid Kostka, Seweryn Graniasty, Adam Bieranowski, Da-mian Kostka, Maciej Burzyński). W kategorii solista –  instru-mentalista, przyznano także dwie pierwsze nagrody ex-aequo (750 PLN), a  ich laureatami zostali Szymon Łukowski (sakso-fon) i Jakub Więcek (saksofon). Również w kategorii wokalista przyznano ex-aequo dwie pierwsze nagrody (750 PLN), a wy-różnione zostały nimi Sabina Myrczek i Nadeżda Alisa Kosz-kina. Nagrodę specjalną od firmy Solar otrzymała Agnieszka Maciaszczyk.

NOMINACJE DO ROCK AND ROLL HALL OF FAMEPodobnie jak w ubiegłych latach, fani muzyki z całego świata mają możliwość bezpośredniego udziału w  pierwszym eta-pie wyboru osób, które zostaną wprowadzone do Rock and Roll Hall of Fame. Do 9 grudnia można głosować wypełniając ankietę dostępną na stronie internetowej www.rockhall.com. Wśród nominowanych znaleźli się tym razem: The Paul Butter-field Blues Band, Chic, Green Day, Joan Jett & the Blackhearts, Kraftwerk, The Marvelettes, N.W.A., Nine Inch Nails, Lour Reed, The Smiths, The Spinners, Sting, Stevie Ray Vaughan,

War oraz Bill Withers. Piątka artystów, którzy otrzymają naj-większą ilość głosów zostanie zarejestrowana jako „głosowa-nie fanów” i dołączona do wyników głównego głosowania. Tradycyjnie bowiem o  włączeniu danych wykonawców do Rock and Roll Hall of Fame decyduje międzynarodowe grono ponad 700 muzyków, historyków i osób związanych z branżą muzyczną, do których wysyłane są ankiety. Do Rock And Roll Hall Of Fame przyjmowani są artyści, których debiut płytowy miał miejsce przed przynajmniej 25 laty. Pod uwagę brane są również różnego rodzaju kryteria, takie jak wpływ jaki dani artyści wywarli na rozwój rock and rolla. Laureatów poznamy w grudniu, ale ceremonia wprowadzenia nowych artystów do Rock’and’rollowej Galerii Sław w kwietniu 2015 roku.

2014 BMI LONDON AWARDSKolejny już raz odbyła się w  Londynie gala zorganizowana przez Broadcast Music, Inc. (BMI) – działającą w USA organi-zację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrew-nymi na rynku utworów muzycznych. Podczas ceremonii BMI London Awards nagrodzono brytyjskich, europejskich i azja-tyckich twórców, producentów i wydawców, których utwory były najczęściej prezentowane w ubiegłym roku w amerykań-skich stacjach radiowych i  telewizyjnych. Specjalnym wyróż-nieniem BMI Icon Award uhonorowany został Sir Tim Rice. W kategorii Piosenka roku (The Robert S. Musel Award) na-grodzeni zostali Nile Rodgers, Thomas Bangalter, Guy-Manu-el de Homem-Christo i Pharrell Williams czyli twórcy utworu „Get Lucky” z repertuaru grupy Daft Punk. Laureatami Dance Award zostali z kolei Avicii i Aloe Blacc za „Wake Me Up”. Po-nadto nagrodami 2014 London Pop Award Songs wyróżniono także twórców aż trzydziestu różnych piosenek. Uhonorowa-no również autorów muzyki wykorzystywanej w filmach i se-rialach telewizyjnych. Podczas gali wyróżniono także piosenki, które osiągnęły kolejne… miliony odtworzeń. Granicę 12 mi-lionów przekroczył utwór Stinga i  The Police „Every Breath You Take”, 11 – „Brown Eyed Girl” Van Morrisona, a 9 – „Layla” Erica Claptona. Wśród twórców nagrodzonych w tej katego-rii znaleźli się ponadto m.in.: Mick Jagger/Keith Richards, El-ton John/Bernie Taupin, Steve Winwood, Paul Rodgers/Andy Fraser, Roger Waters, Per Gessle, Paul Herman, bracia Gibb, członkowie grupy Yes (Jon Anderson, Trevor Horn, Chris Squ-ire, Trevor Rabin) czy Eagle-Eye Cherry.

2014 INTERNATIONAL BLUEGRASS MUSIC AWARDSNa początku października odbyła się kolejna gala organizowa-na przez International Bluegrass Music Association, podczas której, już po raz 25. przyznano wyróżnienia dla artystów re-prezentujących różne oblicza bluegrassu. Miejscem tegorocz-nej ceremonii prowadzonej przez Lee Ann Womack i Jerry’e-go Douglasa było ponownie Memorial Auditorium w Raleigh (Północna Karolina). Najważniejsza statuetka dla Artysty roku trafiła do wywodzącej się z tego stanu grupy Balsam Range. Zespół zwyciężył też w kategorii Wokalna grupa roku, a Bud-dy Melton wybrany został Wokalistą roku. Nagrodę w katego-rii Instrumentalna grupa roku otrzymali Frank Solivan & Dirty Kitchen, a wśród laureatów znaleźli się także: Amanda Smith (Wokalistka roku) i Flatt Lonesome (Wschodzący artysta). Tra-dycyjnie uhonorowano też najlepszych instrumentalistów,

11 | 201480

i info

Page 81: MUZYK 11/2014
Page 82: MUZYK 11/2014

a zostali nimi: Adam Steffey (mandolina), Phil Leadbetter (do-bro), Barry Bales (bas), Jason Carter (skrzypce), Bryan Sutton (gitara) i Noam Pikelny (banjo). Ostatni z muzyków zwyciężył też w kategorii Album roku („ Noam Pikelny Plays Kenny Ba-ker Plays Bill Monroe”). Piosenką roku wybrano utwór „Dear Sister” wykonywany przez Claire Lynch. Do bluegrassowej Galerii Sław przyjęto grupę Seldom Scene (a  dokładniej jej pierwszy skład) oraz Neila Rosenberga. Jeszcze przed galą IBMA przyznano także dodatkowe nagrody. Pierwsze z nich –  Momentum Awards –  otrzymali m.in.: Dominick Leslie (In-strumentalista roku – mandolina), Jake Stargel (Instrumentali-sta roku – gitara), Cory Walker (Instrumentalista roku – banjo), Jesse Gregory (Wokalista roku), The Barefoot Movement (Ze-spół roku) oraz Tim Surrett (Mentor roku). Wśród laureatów nagród specjalnych znalazł się m.in. Tim Stafford, którego uznano Kompozytorem roku.

AMERICANA MUSIC AWARDSZdaniem wielu krytyków, Americana jest najszybciej rozwi-jającym się stylem amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Fuzja tak zwanych korzennych gatunków, takich jak country, folk, blues, czy gospel, zaczyna się rozrastać na różne strony i być może będzie zagarniała coraz więcej przestrzeni muzycznych na swoje potrzeby. Co więcej, Americana uchodzi za gatu-nek co się zowie twórczy i  niepodlegający tak gwałtownej komercjalizacji, jak choćby country. O dobrych notowaniach tego stylu świadczą także artyści utożsamiający się z tą muzy-ką, wśród nich pojawiają się twórcy absolutnie nie kojarzeni, zwłaszcza w Europie, z Americaną. Są wśród nich zniechęceni tandetą obowiązującego teraz głównego nurtu countrow-cy, są bluesmani, a nawet przedstawiciele gospel. Przykłady zaskakujących sympatii do Americany można mnożyć w nie-skończoność, ale niech wystarczą takie nazwiska, jak Taj Ma-hal, Ry Cooder, Valery June czy Sara Jarosz, nie wspominając o  Emmylou Harris, Willie Nelsonie czy Rosanne Cash. Wiele z tych gwiazd było obecnych na tegorocznej gali Americana Music Awards, jaka jeszcze we wrześniu miała miejsce w pre-stiżowej i wypełnionej do ostatniego miejsca, najważniejszej dla tego stylu sali w Nashville, Ryman Auditorium. Gospoda-rzem był znany piosenkarz, Jim Lauderdale, a  na estradzie niemal cały czas gościła grupa All Stars Band, akompaniująca większości wykonawców. W gali, poza niektórymi wspomnia-nymi, śpiewali także Kob Mo, Lucinda Williams, Robert Plant, Patty Griffin, Todd Snider i wielu innych. Aż trzy statuetki zdo-był Jason Isabell, nagrodzony w najważniejszej kategorii arty-sty roku, a kolejne wręczono mu za album („Southeastern”) i piosenkę roku („Lover Me Up”). Choć u nas prawie niezna-ny, w USA jest niezwykle ceniony jako autor mądrych piose-nek i wykonawca. Milk Cartoon Kids otrzymali nagrodę jako najlepszy duet roku, a  Sturgill Simpson w  wyjątkowo silnie obsadzonej kategorii Emerging Artist of the Year, oznaczają-cej młodego, wybijającego się wykonawcę. Instrumentalistą roku został Buddy Miller. Nagrodę za całokształt twórczości otrzymał genialny akordeonista, Flaco Jimenez, a za osiągnię-cia w wokalistyce statuetka powędrowała do Taja Mahala. Za wybitne osiągnięcia na niwie pisania piosenek uhonorowano Lorettę Lynn. Nagrodę Free Speech, czyli Spirit of Americana przyznano muzykowi i aktywiście, Jacksonowi Browne’mu.

PLANY GARTHA BROOKSANawet zahartowanych na wszystko obserwatorów amerykań-skiej sceny muzycznej, zdumiewa ostatnia ofensywa Gartha Brooksa, który jak najszybciej chce powrócić na szczyty daw-niejszej popularności. W ostatnich miesiącach jego nazwisko jest stale obecne w prasie, nie tylko specjalistycznej. Najpierw zaskakiwał ilością fanów, którzy chcieli i chcą być obecni na jego koncertach, wykupując bilety w sprzedaży internetowej w ciągu kilku minut. Trzeba dodać, że Brooks ostatnio daje recitale na wielkich stadionach dla kilkudziesięciu tysięcy wi-dzów. My również donosiliśmy o  dodatkowych koncertach, jakie należało pośpiesznie zorganizować, by zadowolić tych, którym nie udało się kupić biletu i  urzędniczych kłopotach z tego powodu w Irlandii. Teraz jednak najważniejsza nowa informacja została ujawniona na konferencji prasowej w po-czątkach października. Garth oznajmił, że jego najnowszy krą-żek, „Man Against Machine”, ukaże się już teraz, 11 listopada, wydany przez Pean/RCA Nashville. Znajdą się na nim piosen-ki z dwóch singli, już bijących rekordy powodzenia, „People Loving People” oraz „Send ‘Em on Down the Road”. Garth powiedział również, że w przyszłym roku ukaże się kolejny al-bum, do którego piosenki są już w zasadzie napisane. „Muzy-ka jest zawsze rodzajem refleksji nad tym, w którym miejscu znajduje się ich autor i wykonawca, a w moim życiu dzieje się teraz ogromnie dużo. Ten album jaki wydaję, jest podsumo-waniem snów, walki i pracy o serca tych, którzy mnie pamię-tają i zabiegów o pozyskanie młodych, młodych, nieznających mnie z  estrady i  płyt”. Seria dziesięciu koncertów promują-cych album już rozpoczęła się w Minneapolis.

KOBIETA ROKU: TAYLOR SWIFTMa 24 lata, jej pierwsza płyta ukazała się w 2006 roku, za-garnęła już niemal wszystkie nagrody, jakie piosenkarka w jej rodzinnych Stanach Zjednoczonych może otrzymać, z Gram-my włącznie. Sprzedała kilkadziesiąt milionów swoich płyt, a  dziesiątki tysięcy fan-klubów gromadzą miliony nieprzy-tomnie w  niej zakochanych wielbicieli, nie tylko nastolatek. Po takim wstępie wiadomo, że musi on dotyczyć tylko jednej wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów i aktorki w jednej osobie –  Taylor Swift. Rzecz jasna nie wszyscy ją lubią, po-nieważ dla części fanów lubiących country zanadto zwraca się ku muzyce pop, a dla miłośników popu jest zbyt country. Teraz już wiadomo, że w najbliższym czasie całkowicie wchło-nie ją pop, najnowszy album o zwięzłej nazwie „1989”, który właśnie pojawił się na rynku, nie już nic wspólnego z country. „Zwracam się teraz do muzyki jaką rozumie każdy, bez wzglę-du na wiek i  doświadczenie życiowe. Być może do country wrócę, ale za jakiś czas”, oświadczyła w jednym z wywiadów przed wydaniem krążka. W 2009 roku została wybrana przez magazyn Billboard na Artystkę roku. W 2011 ten sam maga-zyn ogłosił ją Kobietą roku. 12 grudnia na specjalnej uroczy-stości w Nowym Jorku, po raz pierwszy w historii magazynu, szefowie Billboardu ponownie wręczą jej statuetkę Kobiety roku. Jeszcze nigdy dotychczas taka sytuacja się nie zdarzyła! Wiceszef Billboardu, Janice Min, wyjaśnia sekrety tej decyzji. „Taylor Swift jest jedną z największych artystek swojej gene-racji i odniosła nieprawdopodobny sukces. Podczas swojej ka-riery aż 60 razy znalazła się na liście Billboard 100, to sytuacja

11 | 201482

i info

Page 83: MUZYK 11/2014

absolutnie wyjątkowa i  nie do przecenienia”. W  preambule nagrody napisano, że „przyznaje się ją artystce, która naj-bardziej inspirowała swoim sukcesem i  innowacjami innych, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy”.

„PARASOLKI Z CHERBOURGA” JESZCZE RAZW 1964 roku Jacques Demy nakręcił jeden z najpiękniejszych w historii kina musicali, „Parasolki z Cherbourga”, z młodziut-ką Catherine Deneuve w głównej roli. Ten film, z przepiękną muzyką Michela Legranda, scenariuszem i tekstami piosenek samego reżysera, był w całości śpiewany, łącznie z dialogami. Uznano go powszechnie za oryginalną francuską odpowiedź na amerykański musical. Obraz, będący melodramatem w no-wym stylu, stał się ogromnym sukcesem kina francuskiego, miał trzy nominacje do Oscara i choć żadnej mu nie przyzna-no, zdobył olbrzymią popularność na całym świecie. Nagro-dzono go za to wieloma innymi ważnymi nagrodami, między innymi Złotą Palmą Festiwalu w Cannes. Teraz, w pół wieku po premierze filmowej, postanowiono wystawić sceniczną adaptację filmu. Przygotowania do tego wydarzenia trwały kilkanaście miesięcy, a jego realizatorzy pozyskali we wszyst-kich rolach udział najwybitniejszych gwiazd Opery Paryskiej. Najważniejsze jednak było pojawienie się za pulpitem dyry-genckim samego kompozytora, mistrza Michela Legranda. Sędziwy, dziś już osiemdziesięciodwuletni pan, bardzo rzadko decyduje się teraz na dyrygenturę, ale w  tym wypadku za-proszenie przyjął bez zastrzeżeń. „Parasolki...” wystawiono w słynnym, założonym jeszcze w 1862 roku Theatre du Cha-telet, specjalizującym się w  muzyce klasycznej i  operze. Po-nieważ pierwszym spektaklom nadano specjalne znaczenie, zdobycie biletów graniczyło z cudem, a na premierę przybył „cały Paryż”, z  wieloma najważniejszymi osobistościami ze świata francuskiej polityki i  kultury. Spektakl przyjęto entu-zjastycznie, krytycy bez wyjątku napisali wspaniałe recenzje, podkreślając jednocześnie, że dzieło absolutnie się artystycz-nie nie zestarzało, tak samo wzruszając i bawiąc publiczność, jak przed półwieczem. Zgodnie z  zapowiedziami spektakl wyrusza na podbój całej Francji, pojawiły się również pro-pozycje przeniesienia go na inne, ważne sceny muzyczne na świecie. Wygląda na to, że przed Parasolkami jeszcze wiele lat wspaniałej kariery, a najsłynniejszy przebój, „Będę czekać”, wkrótce ponownie doczeka się nowych wersji w wykonaniu słynnych gwiazd piosenki…

DEKADA BEZ SACHY DISTELAZanim stał się jednym z najpopularniejszych pieśniarzy fran-cuskich, Sacha Distel był jednym z  najlepszych gitarzystów jazzowych. Znaleźli się tacy, którzy twierdzili, że gdyby nie przerwał kariery instrumentalisty, miał szansę zrównać się w  przyszłości z  Django Reinhardtem. Jako młody człowiek chciał co prawda zostać pianistą, ale jego wuj, znany promo-tor jazzu i pianista, Ray Ventura, założył orkiestrę, w której sam grał na fortepianie i  kierował zespołem. W  1959 roku, dość przypadkowo, jako znany już jazzman i „ulubieniec żon Vadima” (przez rok był związany z  Brigide Bardot, później z Anette Vadim), nagrał super przebój „Oui, oui, oui”, nagro-dzony Grand Prix de Disc, który uczynił z niego znanego pio-senkarza i pozwolił zamienić gitarę na mikrofon. Miał piękny,

niski głos, a  do tego uchodził za bardzo przystojnego mło-dzieńca. Szybko zaczął nagrywać francuskie wersje amery-kańskich przebojów, z których najciekawsze w jego interpre-tacji stały się „Eso Beso”, „Oh, Lonesome Me”, „Keep Falling On My Mind”, „Song, Song Blue” czy „I Just Called To Say I Lo-ve You”. Kiedy zaczął koncertować poza Francję, nagrywał też po hiszpańsku, niemiecku i włosku. W jego głosie zakochana była brytyjska Królowa-Matka, która zaprosiła Distela na uro-czystości 80-lecia swoich urodzin w  1980 roku, gdzie tylko dla paru osób, w  tym jubilatki, zaśpiewał francuską wersję przeboju Perry Como „You Must Have Been a Beautiful Baby”. Komponował też na własne potrzeby, a największą popular-ność zyskały piosenki „Mon beau chapeau”, śpiewaną przez niego zawsze w słomkowym kapeluszu i „Scoubidou”. Jednak światową sławę zyskał kompozycją „La Belle Vie”, nagraną przez wiele gwiazd amerykańskich z Tony Bennettem na czele, jako „The Good Life”. Choć sam uważał, że jego sposób śpie-wania zbliżony jest do jazzu z elementami scatu, powszech-nie uważano go za świetnego piosenkarza „użytkowego”, co oznaczało kogoś uprawiającego po prostu pop. Należał do ścisłej czołówki największych ulubieńców publiczności, a jego styl, oparty na delikatności, subtelności, pozornym wycofa-niu i  zażenowaniu, zyskał mnóstwo plagiatorów, zwłaszcza nad Sekwaną. Sacha Distel odszedł w sierpniu 2004 roku, po trwającej kilka miesięcy, nigdy nie ujawnionej publicznie cho-robie, miał 71 lat.

ŻYCIE JEST PIOSENKĄMożna polemizować ze słusznością tak postawionej tezy, ale jeśli okazuje się, ze tak się nazywa książka Jacka Cygana, to wątpliwości na ten temat znikają. Od lat zajmuje jedno z naj-ważniejszych miejsc w  naszej piosence, jako autor tekstów niezliczonej ilości przebojów. Niektórzy wykonawcy, jak Ry-szard Rynkowski w ogóle nie wyobrażają sobie swej obecno-ści na estradzie bez niego, inni, jak Maryla Rodowicz, korzy-stają z  jego talentu okazjonalnie. Tym niemniej wszyscy bez wyjątku, wliczając w to oczywiście krytyków i fanów, mówią o nim z wielką sympatią i szacunkiem. Jesteśmy przekonani, że ilość wielbicieli pana Jacka zwiększy się jeszcze bardziej po lekturze tej właśnie książki „Życie jest piosenką”. Z ogromnym, właściwym sobie humorem, opisuje w  niej swoje doświad-czenia jako tekściarza, opowiada o tym, że piosenka potrafi żyć nawet własnym, nieplanowanym w chwili powstawania życiem. Pan Jacek znany jest też z rozlicznych przyjaźni z pio-senkarzami, dla których pisze, pokazały się zatem w  książ-ce bardzo trafne portrety niektórych z „klientów”. Widać po nich, jakim jest przenikliwym obserwatorem nie tylko gwiazd, ale także rozlicznych mechanizmów i meandrów naszych es-trad. Książkę czyta się znakomicie, właściwie jednym tchem, została napisana wyjątkowo barwnie i dowcipnie. Polecamy!

SŁUCHAWKOWE NATARCIENiedawno zaskakiwała nas informacja o kolejnych producen-tach ze świata profesjonalnego i amatorskiego audio, przystę-pujących mimo braku doświadczeń do produkcji słuchawek, dziś raczej zdumiewa jakakolwiek firma, która tego nie robi. Jak powiedział na konferencji prasowej, mającej miejsce pod-czas berlińskiej IFA, redaktor naczelny jednego z niemieckich

2014 | 11 83

iinfo

Page 84: MUZYK 11/2014

magazynów, „słuchawek na rynku pojawia się teraz tak dużo, że chcąc omówić jedynie ciekawsze propozycje, musielibyśmy skupić uwagę wyłącznie na tym segmencie rynku”. Tylko na IFA dziennikarze doliczyli się przeszło stu całkowicie nowych modeli! Jakiś czas temu do grona ich zaprzysięgłych zwolen-ników dołączył znany od kilku dekad, amerykański specjalista od wszelkiego typu przewodów, Monster. Początkowo pro-dukowali słuchawki we współpracy z  innymi markami (cho-ciażby Beats), ale obecnie ich portfolio obejmuje kilka linii „własnych” słuchawek różnej wielkości i  typów, no i oczywi-ście cen, od tanich modeli, przeznaczonych do sprzętu prze-nośnego, aż po konstrukcje przeznaczone dla zawodowców w studiach nagraniowych. Spośród najciekawszych propozy-cji innych firm, warto zwrócić szczególną uwagę na najnow-sze słuchawki planarne wybitnego specjalisty w tym zakresie, HiFiMANa. HE-400i oparto na konstrukcji HE-560. Zastosowa-no nieco mniejszy przetwornik, co pozwoliło obniżyć wagę, poprawiono kształt muszli, wyprowadzono kabel pod łagod-niejszym kątem, i poprawiono wygodę ich noszenia w kilku innych aspektach. Zmiany nie wpłynęły, zdaniem producenta, na jakiekolwiek pogorszenie dźwięku. Najbardziej sensacyjnie brzmi wiadomość, że HE-400i kosztują na polskim rynku tylko 2095 PLN!

AUDIO SHOW 2014Przez dwa dni, 8-9 li-stopada, trwać będzie tegoroczna edycja Au-dio Show. Warszaw-ska impreza, w  zgod-nej opinii fachowców i  zwiedzających, jest jedną z  najciekaw-szych na świecie, w tym roku miejscem spotkań będą trady-cyjnie już hotele Jan III Sobieski, Golden Tulip i reprezentacyjny Bristol. Ilość wystaw-ców i  zwiedzających co roku się powiększa, choć za każdym ra-zem wydaje się, że to już fizycznie zupełnie niemożliwe. Także w tej edycji przewaga komponentów audio nad wideo stanie się wielce wymowna. Z całą pewnością wystawa zapełni się urządzeniami do odsłuchu muzyki z plików i wszelkiego typu urządzeń przenośnych, natomiast siłą rzeczy mniej będzie od-twarzaczy CD. Nie zabraknie również gramofonów analogo-wych. Wśród atrakcji specjalnych, anonsowane jest otwarte spotkanie Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. W  jego ramach wszyscy chętni wezmą udział w eksperymencie, któ-rego głównym bohaterem ma być pewna ilość analogowych taśm-matek, odtwarzanych za pomocą magnetofonu NAGRA IV-S. Owe nagrania zostaną skonfrontowane z ich cyfrowymi wersjami PCM i  DSD. Żeby porównanie stało się jak najbar-dziej obiektywne, trzy źródła zostaną podłączone do jednego toru odsłuchu.

STREAMING? WINYL!Nikt nie musi się powoływać na żadne badania rynku, by dojść do wniosku, że upadek płyty kompaktowej stał się fak-tem. Owszem, kupują je nadal starsi klienci, określani mało elegancko jako 50+, przyzwyczajeni do fizycznego nośnika i  niechętnie traktujący zbyt daleko idące nowinki technicz-ne. Jednak głównym odbiorcą muzyki, wydającym najwię-cej pieniędzy na jej kupno, pozostają ludzie młodzi, którzy siłą rzeczy nie czują żadnego związku emocjonalnego z pły-tą. Jednak również wśród nich istnieje podział na tych ku-pujących cyfrowe utwory w sklepach internetowych oraz na zwolenników streamingu. Tych drugich jest z każdym dniem więcej, co wydaje się sytuacją w pełni logiczną. Jeśli za sto-sunkowo niewielką opłatą, do przyjęcia także u nas, można korzystać z  niemal niczym nieograniczonej ilości tytułów nagrań, dlaczego nie iść tym tropem? Najbardziej wiarygod-ne źródło informacji na ten temat z  rynku amerykańskiego czyli Nielsen SoundScan donosi, że w ciągu tego roku sprze-daż albumów w wersji cyfrowej spadła o 11.6%, a pojedyn-czych utworów nawet o 13%. To już bardzo znacząca różnica w porównaniu z poprzednim rokiem. Jednocześnie ogromne ożywienie notują serwisy streamingowe. W  tym kontekście inaczej dostrzega się choćby kupno przez Google serwisu Songa. Jednak bardziej zaskakująca informacja dotyczy płyt winylowych, ponieważ w  tym samym okresie ich sprzedaż wzrosła aż o 40%! Nawet fachowcy są zaskoczeni aż takim zainteresowaniem płytami analogowymi. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że w liczbach bezwzględnych oznacza to margines rynku muzycznego, ale trend powrotu do czarnej płyty jest ogromnie silny. Specjaliści twierdzą, że ma on swoje ściśle finansowe powiązania. Chodzi o ruch kolekcjonerski. To żadna tajemnica, że na różnych aukcjach sprzedaje się do dziś fabrycznie nowe, zabezpieczone odpowiednio płyty –  rary-tasy, nagrywane od lat pięćdziesiątych do siedemdziesiątych albo przez ówczesne sławy muzyki rozrywkowej, albo wybit-nych instrumentalistów, bądź orkiestry symfoniczne. Potrafią one osiągać zawrotne ceny, porównywalne w  konkretnych wypadkach z cenami samochodów wyższej klasy! Przykłady można tu mnożyć w nieskończoność, ale warto zapamiętać uwagę jednego z  londyńskich praktyków tego zagadnienia, podpisującego się jako Red Eagle, przytoczoną w internecie na stronach jednego z  pism muzycznych: „Od kilku dziesię-cioleci żyję ze sprzedaży winylów. Ten interes nigdy nie kręcił się tak dobrze, jak teraz. Jeśli masz na strychu stare płyty i je wyrzucasz, jesteś skończonym idiotą. To jest zysk pewniejszy, niż jakiekolwiek obligacje, czy machlojki bankowe. Musisz tylko wiedzieć, kiedy co kupić i kiedy sprzedać. Mówię wam, umrę jako milioner, choć zaczynałem od zera!”. Co tu jeszcze dodać?

ZMARŁ PASQUALE „PAKY” QUADRIWe wrześniu zmarł Pasquale Quadri – założyciel i prezes wło-skiej firmy Clay Paky SpA – jednego z czołowych producentów rozwiązań oświetleniowych dla przemysłu rozrywkowego. Quadri pochodził z  północy Włoch (urodził się w  miejsco-wości Seriate) i  z  tym rejonem związany był też zawodowo. W  roku 1976 założył firmę Clay Paky przewidując, że wraz z  rozwojem technologii oświetleniowych produkty tego

Bristol, Sobieski& Golden Tulip

08-09

11 | 201484

i info

Page 85: MUZYK 11/2014

typu stosowane w szeroko pojętej branży rozrywkowej będą miały – nomen omen – świetlana przyszłość. Quadri był nie tylko szefem stworzonego przez siebie przedsiębiorstwa ale też jego „kreatywną duszą”. Sam opracował wiele z produk-tów z oferty Clay Paky, w tym chociażby pierwszy z efektów świetlnych o nazwie Astrodisco z roku 1982. Kilkadziesiąt ze swoich rozwiązań opatentował. W ciągu ponad 30 lat działal-ności oferta firmy rozrastała się o kolejne produkty, z których wiele zyskało popularność. Rozwiązania oświetleniowe Clay Paky spotkać można na całym świecie, zarówno podczas kon-certów jak i takich wydarzeniach jak Igrzyska Olimpijskie czy ceremonia rozdania Oscarów. Firma Clay Paky jak i  sam Pa-squale Quadri wyróżnieni zostali kilkudziesięcioma nagroda-mi. W marcu tego roku Quadri uhonorowany został podczas targów Prolight+Sound we Frankfurcie (Lifetime Achievement Award), a w październiku – już pośmiertnie – Gottelier Award.

MARK BELL NIE ŻYJEW wieku 43 lat zmarł brytyjski muzyk i producent Mark Bell. Na początku lat 90. XX wieku założył on wspólnie z Gezem Varleyem duet LFO. Należała ona do pionierskich formacji z  kręgu techno, IDM, acid house i  była jedną z  pierwszych grup, która zdobyła popularność na rodzącym się wówczas rynku muzyki elektronicznej. Jako duet LFO wydało kilka sin-gli oraz dwa albumy. W roku 1996 Varley opuścił grupę, a Bell kontynuował karierę solową, także jako producent. Nawiązał współpracę z m.in. Björk i był jednym z producentów jej al-bumu „Homogenic” (1997), a ponadto wziął udział w trasie koncertowej promującej płytę. Jego współpraca z  islandzką artystką miała swą kontynuację przy kolejnych wydawnic-twach (w różnych rolach), w tym „Selmasongs” (2000), „Me-dúlla” (2004), „Volta” (2007) i  „„Biophilia” (2011). W  roku 2001 Mark Bell wyprodukował płytę „Exciter” grupy Depeche Mode, a w 2003 powrócił jako LFO z albumem „Sheath”. We wrześniu br. Mark Bell wystąpił w Krakowie podczas festiwalu Sacrum Profanum.

ODSZEDŁ ISAIAH „IKEY” OWENSAmerykański klawiszowiec i  producent Isaiah „Ikey” Owens zmarł w  Meksyku, gdzie towarzyszył Jackowi White’owi w trasie koncertowej. Muzyk pochodził z kalifornijskiego Long Beach i początkowo był związany właśnie z tamtejszą sceną muzyczną, w  tym z  formacją Long Beach Dub Allstars. Pod koniec lat 90. XX wieku dołączył do formacji De Facto, którą współtworzyli m.in. Cedric Bixler-Zavala i  Omar Rodríguez-López. W 2001 Owens został klawiszowcem ich nowego pro-jektu – The Mars Volta. Był członkiem tego zespołu do 2010 roku, biorąc udział w nagraniu czterech albumów – „De-Lo-used in the Comatorium” (2003), „Frances the Mute” (2005),

„Amputechture” (2006) i „The Bedlam in Goliath” (2008). Od roku 2002 Owens tworzył również pod szyldem Free Moral Agents. Współpracował też z raperem 2Mex (Look Daggers), a w roku 2007 wyprodukował album formacji Dusty Rhodes and the River Band „First You Live”. W  roku 2012 nawiązał współpracę z Jackiem White’m i został członkiem grupy The Buzzards towarzyszącej mu podczas koncertów promujących album „Blunderbuss”. Owens brał następnie udział w nagra-niu drugiego solowego albumu White’a – „Lazaretto” (wyda-nej w czerwcu br) i właśnie podczas trasy koncertowej ją pro-mującej zmarł na atak serca. Isaiah „Ikey” Owens miał 38 lat.

ZMARŁ GEORGE HAMILTON IVPochodzący z  Północnej Karoliny piosenkarz i  autor, rozpo-czął swe muzykowanie w 1956 roku, podczas studiów na Uni-wersytecie Stanowym. Po prostu wszedł do studia miejsco-wej wytwórni płytowej i powiedział: „mam ciekawe piosenki country, proszę mnie nagrać”. Powyższe oświadczenie tak zdumiało szefów firmy, że ulegli młodzianowi. Mieli szczęście, ponieważ uwieczniona wówczas piosenka, „A Rose And a Ba-by Ruth”, pióra kolegi Hamiltona, Johna Loudermilka, znalazła ponad milion nabywców. Natychmiast zaproponowano mu trasę koncertową, na którą z nim wyruszyły same tuzy, Everly Brothers, Buddy Holly i  Gene Vincent. Szybko zdobył osza-łamiającą popularność, a  przeboje „Why Don’t They Under-stand”, „Only One Love”, „Now And for Always”, znalazły się na wszystkich listach przebojów w USA. Sukces przypieczęto-wał album „Sing Me a Sad Song”. Hamiltona IV dość szybko zaczęto zapraszać na występy zagraniczne, najpierw do Kana-dy, później do Europy, a zwłaszcza Wielkiej Brytanii, gdzie stał się wielką gwiazdą, a jego kolejne płyty osiągały nad Tamizą ogromne nakłady. W kolejnych latach nagrał piosenki, które rozsławiły go na całym świecie, jak choćby „Abilene”, „Break My Mind”, „Blue Train”, a zwłaszcza „Forever Young”. Gościł także w Australii, Japonii, Związku Radzieckim i, jak sam mó-wił, w większości krajów świata. Z  tego powodu nazywano go ambasadorem muzyki country. Sympatyczny, nawiązują-cy natychmiastowy kontakt z publicznością, traktowany był przez każdą widownię jako „swój chłop”. Jako bezproblemo-wego artystę lubiano go także w branży, gdzie wszyscy wie-dzieli, że nie stworzy żadnego konfliktu w trasie, bądź studio. Śpiewał prostą muzykę country, nie stronił od popu i pieśni gospel, zawsze były to piosenki tak dobrane, by ich powtórze-nie nie stanowiło żadnego problemu dla słuchaczy. Na zapro-szenie Korneliusza Pacudy dał koncert w warszawskiej telewi-zji w 1982 roku, potem jeszcze kilkakrotnie odwiedzał Polskę. Występował także z naszym Lonstarem. Nagrał kilkadziesiąt płyt, nie tylko w USA. Zmarł na atak serca, miał 77 lat. Po-zostawił syna, George’a Hamiltona V, także muzyka country.

2014 | 11 85

iinfo

dołącz do nas:www.facebook.com/muzyk.net

Page 86: MUZYK 11/2014

MODA, SEX I AUDIOMarcin Andrzejewski

Wielokrotnie już poruszałem kwestię reklamy urządzeń audio. Oczywistym jest, że po to się cokolwiek produkuje, by potem ów wyrób sprzedać z zyskiem, bo przecież taka jest podstawa egzystencji każdej firmy. Wiemy, że sprzedać jest o wiele trud-niej, niż wymyślić, a potem wyprodukować, dlatego szefowie marketingu i reklamy w mniejszych manufakturach i wielkich molochach otrzymują na ogół większe wynagrodzenia, niż konstruktorzy. Trudno z  tym polemizować, ostatecznie od nich zależy los wszystkich zatrudnionych. Tak było zawsze, z  tym, że dzisiaj konkurencja mocno się nasiliła. W związku z tym każdy produkt jest przełomowy, absolutnie niepowta-rzalny, stanowi rewolucję na rynku i milowy krok w rozwoju podobnych urządzeń.To nie koniec. Potencjalny klient, czyli każdy z nas, stał się wy-bredny, niektórzy nawet hermetycznie uod-pornieni na wciąż powtarzaną retorykę reklamową, zatem marketingow-cy musieli zaprząc nowe sposoby służą-ce otwarciu naszych kart debetowych. W  handlu zawsze obecne było zjawisko mody, czyli sztuczne-go wykreowania po-trzeb. W  ciuchach to proste. Masz garnitur jednorzędowy? Grupa mądralińskich napisze i  będzie powtarzać w nieskończoność w te-lewizji, że teraz nosi się tylko dwurzędowy, a  kto myśli inaczej, przestaje się liczyć. W sprzęcie audio i wideo moda też ma kapitalne znaczenie. Najprostszym przykładem bardzo skutecznie prze-prowadzonej kampanii sprzed dekady, było wprowadzenie telewizorów pozbawionych lampy kineskopowej. To prawda, nowe mają większy ekran, wyraźniejszy obraz i  posiadają funkcje, o jakich się tym starym nie śniło. Z drugiej strony całe rzesze nabywców w ogóle nie zwróciłyby na to uwagi, gdyby nie nachalne wmawianie, że wszyscy już nowe odbiorniki ma-ją, a ty, odszczepieńcu jeszcze nie? Najnowsza metoda polega na łączeniu sprzętu z  ogólnie pojętą erotyką. Teraz wzmac-niacz potrafi być sexy, a odtwarzacz plików pociągająco uwo-dzicielski. Mam w tym względzie ulubieńca, amerykańskiego sprzedawcę wielu marek audio, na wszelkie sposoby rekla-mującego swe propozycje w prasie nie tylko specjalistycznej. „Popatrz męskim okiem, oto nowy gramofon Pro-Jecta. Spójrz, jaki jest podniecający! Jego obłe kształty skuszą każdego prawdziwego mężczyznę! Poczułeś, jak bardzo go pożądasz? Co za talerz, przyjrzyj mu się, nigdy takiego nie miałeś. Nie myśl długo, musisz go mieć, musisz!” Obejrzałem dokładnie zdjęcie znanego mi gramofonu, potem spojrzałem w  lustro

i  zrozumiałem, że nie jestem prawdziwym mężczyzną. Trud-no! Ten gramofon ma dla mnie tyle seksu, co niemiecka kanc-lerz, kompletnie mnie nie bierze. Trudno!Jak wiemy, najnowsza moda w sprzęcie audio nakazuje posia-danie sprzętu biurkowego. Dobrze znany, stary zestaw, zło-żony z pełnowymiarowych urządzeń owszem, może być, ale istotniejsze jest to, co mamy obok laptopa. Doszło do tego, że nawet doskonale rozpoznawalne firmy nie ośmielają się ina-czej reklamować mniejszych, czy zintegrowanych urządzeń, jak tylko w taki sposób. Dlatego specjalnie nie zdziwiło mnie, gdy wyczytałem w  reklamie zintegrowanego zestawu MXA 70, wyprodukowanego przez niezwykle zacną firmę McIntosh, że to zestaw biurkowy. Na pewno jest mniejszy, niż pozostałe propozycje z firmowego katalogu, ale chyba nie jest aż taki wątły w sobie, by stawiać go w towarzystwie papierów i dłu-gopisów. Tak się złożyło, że mogłem w  jego towarzystwie spędzić kilka dni i mogę teraz zdać Państwu relację z  tego spotkania. Powi-nienem dodać, że to nie jest pierwsza z  takich

zintegrowanych, kompaktowych propo-zycji amerykańskiego specjalisty od high-endu, kilka lat temu miałem okazję poznać jego prekursora z liczbą 60 na końcu. W tym wypadku trudno jednak mówić o prostym rozwinięciu pomysłu, zmiany są zbyt duże.Cała elektronika zawarta jest w jednym opakowaniu, czy wła-ściwie w przepięknej obudowie ze stali nierdzewnej, gdzie na tradycyjnie szklanej ściance przedniej pozostawiono firmowy znak, w postaci dwóch wskaźników wychyłowych. W środku jest przede wszystkim wzmacniacz o mocy 2 × 50 W, pracu-jący w klasie A/B. Obok niego naturalnie znalazł się przetwor-nik cyfrowo-analogowy, natomiast nie ma odtwarzacza CD ani radia. Słynne autoformery, mające na celu najwłaściwsze dopasowanie stopnia końcowego do kolumn pozostawiono, mimo tego, że zestaw kupuje się z dwoma specjalnie opraco-wanymi do niego monitorkami! Obecność przetwornika do-wodzi, że do MXA 70 można podłączyć bezpośrednio różne źródła cyfrowe. Zastosowano wejście optyczne, koaksjalne,

11 | 201486

f audio

Page 87: MUZYK 11/2014

USB oraz AES/EBU. Jeszcze przed konwersją sygnały są upsam-plowane do postaci 32-bit/192 kHz. Są też dwa wejścia linio-we, RCA i XLR do podłączenia komponentów analogowych, natomiast nie ma przedwzmacniacza gramofonowego. Oczy-wiście McIntosh nie byłby sobą, gdyby nie zastosowano też kilku rozwiązań, z których firma z Binghampton słynie, choć-by Power Guard, niezwykle skutecznie chroniący wzmacniacz przed przesterowaniem, bądź Sentry Monitor, strażnik stop-nia końcowego przed zwarciem.Kolumienki są oczywiście dwudrożne, wykończone na wysoki połysk lakierem fortepianowym. Za górę odpowiada 19-mili-metrowa kopułka z tytanu, a bas i środek odtwarzanego pa-sma odtwarza głośnik z papierową membraną wielkości 100 mm. Otwór bas-refleksu umieszczono z tyłu obudowy. Takie rozwiązanie jest w pełni logiczne: gdy kolumienki ustawi się bliżej ściany, ilość basu wydatnie się zwiększy, choć trzeba uważać, by monitorki nie zaczęły dudnić. Na wszelki wypadek zainstalowano układ korekcyjny, zapewniający pięciostopnio-we podbicie basu, ale umieszczono też gniazdo do współ-pracy z aktywnym subwooferem. Monitorki można odchylić o maks. 10 stopni w górę, by uzyskać lepsze rozchodzenie się dźwięku. Na koniec zostawiłem rzecz dla mnie najważniejszą. MXA70 posiada praktycznie taki sam wzmacniacz słuchawko-wy, jaki jest sprzedawany w formie osobnego urządzenia na-zywającego się MHA 100. Przypominam, że właśnie ten kom-ponent okrzyknięto jedną z sensacji styczniowego CES w Las Vegas. Autoformery idealnie wysterowują słuchawki o różnej oporności. Firma po-daje, że obsługiwane są trzy, najpopular-niejsze zakresy: 8-40, 40-150 i  150-600 omów. W  prakty-ce trudno spotkać na rynku słuchawki wykraczające poza te ramy impedancji. Częścią słuchawko-wego cudeńka jest autorski układ HXD czyli Headphone Crossfeed Director, którego zadaniem jest nie tylko wyrzuce-nie dźwięku ze słuchawek z głowy, ale wręcz stworze-nie iluzji słuchania za pomocą głośników. Zajmę się nim za chwilę.McIntosh wyraźnie sugeruje, że MXA 70 jest przeznaczony głównie do biura, hotelowych recepcji, restauracji, a w domu winien służyć jako tak zwany drugi zestaw, czyli powiedzmy w sypialni. Czy słusznie? Słuchałem tego zestawu z cyfrowymi źródłami dźwięku, ale także z podpiętym odtwarzaczem CD, a dźwięk za każdym razem był co najmniej bardzo przyzwo-ity. W pokoju o wymiarach mniej więcej 3 × 4 metry, MXA 70 stał na grubej i  szerokiej, bardzo solidnej desce, biegną-cej wzdłuż dłuższej ściany. Najpierw kolumienki rozstawiłem w najpopularniejszy, klasyczny sposób. Zacząłem od kwartetu

smyczkowego. Przyznaję, nie przewidywałem takiej klasy dołączonych monitorów. Przede wszystkim muzycy nie byli stłoczeni i nikt nikomu na głowę nie wchodził. Barwy instru-mentów były prawidłowe, skrzypce nie udawały wiolonczel, co się często zdarza przy małych głośnikach. Potem śpiewała mi bosko Joan Baez z gitarą, z najlepszego, wczesnego okresu swej kariery. Takie samo, bardzo pozytywne wrażenie towa-rzyszyło mi przy słuchaniu ostatnich albumów Leonarda Co-hena i Roberta Planta. Jasne, maleństwa nie dysponowały za-bójczym basem i walącym w brzuch kopnięciem, ale przecież nie oczekiwałem aż takich wrażeń. Monitorki McIntosha po-myślano bardzo uczciwie. Gdy brakuje im basu, nie usiłują go sztucznie kreować, po prostu najniższych tonów wówczas nie ma. Zaciekawiony podłączyłem subwoofer. Sytuacja zmieniła się radykalnie, odciążone kolumienki zagrały świetnie, skupia-jąc się na wysokim basie, środku i górze. Scena rozszerzyła się i wydłużyła, każdy z muzyków zyskał jeszcze więcej prze-strzeni dla siebie. Rock brzmiał też dobrze, choć w gęstych gitarowych riffach wolałbym brzmienie bardziej precyzyjne.Następnego dnia postanowiłem potraktować MXA 70 ja-ko „sprzęt biurkowy”. Coraz częściej firmy specjalizujące się w budowie kolumn proponują do takich rozwiązań rela-tywnie spore głośniczki, a  na wystawach sprzętu pojawiają się nawet w  tej kategorii monitorki ustawione na stojakach tuż obok biurka. Powrót do tradycyjnych ustawień, przynaj-mniej w  opracowaniach niektórych konstruktorów, wydaje się prawdopodobny. Ponieważ w tamtym pokoju nie miałem biurka, po prostu ustawiłem monitor-ki w  odległości metra od siebie i usiadłem tak, by tworzyć z nimi trójkąt równoramienny. Dopiero teraz pokazały na co je napraw-dę stać! Z  tej odległości nie sły-szałem żadnego braku niskich

dźwięków, a  poza tym cała scena muzyczna idealnie się ułożyła. Pan Leonard zajął centralne miejsce przed mikrofonem, panie z chórku przemie-ściły się na bok, a gitarzysta jeszcze precyzyjniej potrącał stru-ny. Brzmienie stało się bardziej dynamiczne, a grupa Coldplay z krążkiem „Ghost Stories” wygarniała, aż huczało!Najbardziej jednak ostrzyłem sobie zęby na spotkanie ze wzmacniaczem słuchawkowym i  możliwością korzystania z nauszników. Miałem do dyspozycji kilka różnych konstrukcji, ale postanowiłem zacząć od jednej z rewelacji ostatnich mie-sięcy, AKG 812. Już nie pamiętam, czy wspominałem Państwu o nich. Powiem krótko, że to słuchawki dynamiczne o wyjąt-kowo dużej membranie, wynoszącej aż 53 mm. Pewnie nie ma

2014 | 11 87

faudio

Page 88: MUZYK 11/2014

teraz sensu zagłębiać się w przeróżne szczegóły techniczne, ale to szalenie solidna konstrukcja. Poza wszystkim są bardzo wygodne, zresztą AKG nie robi innych. Mają jedną przypa-dłość, która może być dla niektórych wielce uciążliwa, mia-nowicie muzyka słyszana jest nie tylko przez kogoś, kto trzy-ma je na głowie, ale także wszystkich przebywających z nim w pokoju. Poza tym trudno im cokolwiek zarzucić. To co usły-szałem, było naprawdę wspaniałym doświadczeniem. Muzy-ka płynęła do mnie bez żadnych ograniczeń, słyszałem wszel-kie, najdrobniejsze niuanse. Mam przygotowanych na taką okoliczność kilka sprawdzianów, rzadko kiedy kończących się pomyślnie nawet dla najlepszych kolumn. Na przykład taki drobiazg, jak szczoteczki perkusisty towarzyszącemu Franko-wi Sinatrze, których w  monitorach MXA 70 zwyczajnie nie było, tu delikatnie, ale wyraźnie docierały do mnie bez kło-potów. Joan Baez rejestrowana podczas koncertu, z zapowie-dziami, rozśmieszyła jakiegoś widza w tylnych rzędach. Jego śmiech niemal zawsze umyka uszom, tu był cichy, ale bardzo czytelny. Kolejny sprawdzian stanowią brawa i aplauz publicz-ności. Mam takie ulubione pod tym względem nagranie Boba Dylana. W  kiepskich głośnikach wspomniany entuzjazm sły-chać jako jeden wielki jazgot, a w dobrych kolumnach odbiera się wyraźnie brawa, wołanie grupki widzów z  lewej strony, mające zmusić wykonawcę do bisu i krzyki zachwytu z tyłu. Te przeszkody zostały wzięte przez 812 z ogromną łatwością, czego byłem pewien jeszcze przed ich słuchaniem. Co waż-niejsze, wzmacniacz zainstalowany w  MXA 70 natychmiast pokazał swój pazur.Chciałem jednak sprawdzić także działanie wspomnianego już układu Headphone Crossfeed Director, czyli HXD, który w  laboratoriach McIntosha opracowano po to, by użytkow-nicy słuchawek mieli wrażenie obcowania z dźwiękiem tożsa-mym z kolumnami. Wszyscy zainteresowani wiedzą, że to nie takie proste, próby z  takimi rozwiązaniami czyni wiele firm, ale mało z nich można uznać za naprawdę udane. Na czym polega technologia HXD dokładnie nie wiadomo, Ameryka-nie oczywiście o tym nikogo nie zamierzają informować, bo to byłby ostatni dzień ich patentu. AKG 812 mają tę „wadę”, że jako naprawdę nieliczne grają z  wyjątkowo nie słuchaw-kową sceną, pełną przestrzeni i  co najważniejsze, nie budu-jącą się w głowie. Przy ich pomocy niczego z praktycznego

działania HXD nie doświadczyłbym. Co innego Grado SR125e, z no-

wej, dopiero co wprowa-dzanej, mocno odświe-

żonej i poprawionej

w stosunku do poprzedników wersji. Najdroższe modele Gra-do stwarzają iluzję przestrzeni głośnikowej, ale tańsze modele są tej umiejętności pozbawione. Jednak z HXD SR125e okazały się pod tym względem wspaniałe! Dźwięk wyparował z gło-wy i przeniósł się daleko przed nią, najwyraźniej siedziałem w pierwszych rzędach sali, a  kilka metrów przede mną stał przed mikrofonem Tony Bennett. Orkiestra rozsiadła się na estradzie, kontrabasy i perkusja z tyłu, skrzypce na pierwszym planie. Mogłem wskazać gdzie siedzi każdy instrumentalista. Żeby nie było wątpliwości, później posłuchałem SR125e na zwykłym wzmacniaczu słuchawkowym i  momentalnie Tony ze swoją orkiestrą znów wtłoczył mi się do głowy, słyszałem go tylko w środku. Więc HXD naprawdę znakomicie działa!Pozostaje kwestia ceny. McInosh MXA 70 kosztuje w Polsce około 25,000 złotych. Drogo, jak za system tego rodzaju,

prawda? Tymczasem osobny wzmacniacz słuchawko-wy MHA 100 kosztuje około 19,000 PLN. Wy-

chodzi na to, że za całą resztę, czyli świetny wzmacniacz i  znakomity przetwornik cyfro-wo-analogowy zapłacimy tylko 6,000 PLN.

W  tym momencie proporcje się zmieniają i okazuje się, że całość nie kosztuje już tak ba-jońsko drogo. Jeśli ktoś ma odłożone i marnu-

jące się pieniądze, z którymi nie wie co zrobić, powinien sprawę przemyśleć! Stanowczo i  kon-

struktywnie przemyśleć!

11 | 201488

f audio

Page 89: MUZYK 11/2014

Piotr Kałużny

Muzyka jest królową sztuk. Obywa się pośrednictwa widzial-nej materii. Jest pozornie abstrakcyjną w  treści, a  jednak wzrusza do łez, lub odwrotnie, wywołuje stany agresywne. Stanowi emanację czystej energii mogącej wzbudzić bardzo silne emocje. Sztuki plastyczne nie zaistnieją bez płótna, ka-mienia, marmuru, farby, metalu, ceramik, itp. Literatura nie powstanie bez papieru albo e-booków. Film wymaga ekranu, a opera, operetka i teatr – sceny z dekoracjami. Często warto-ści działań ich twórców są sumą idei autorskich z jakością ich wykonania oraz… ceny samego materiału, który posłużył do ich realizacji. Zatem nawet buble mogą tu mieć swoją war-tość. Przynajmniej taką, jaka odpowiadają wielkości nakła-dów finansowych potrzebnych do ich wyprodukowania.W czasach starożytnych, w wielu kulturach społecznych, np. w Grecji, twórcy muzyki cieszyli się wielką estymą. Niekiedy posiadali status odpowiadający członkom rodziny królewskiej, np. w Egipcie. Ich gra towarzyszyła nie tylko najważniejszym wydarzeniom państwowym, ale była też integralną częścią życia mieszkańców.W Średniowieczu, Renesansie, Baroku i  Klasycyzmie, kom-pozytorzy oraz śpiewacy i  instrumentaliści byli sponsorowa-ni przez zamożnych obywateli. Magnaci posiadali często na swoich dworach zespołu muzyczne (niekiedy nawet orkiestry kameralne), które finansowali z  własnych budżetów. Muzy-ka przy ich pomocy szybko się rozwijała, a wraz z jej rozkwi-tem, wzrastał intelekt, obycie, wrażliwość i mądrość słucha-czy. Wszyscy na tym zyskiwali. A najwięcej sami protektorzy. Chamstwo i  prymitywne zachowania były w  ich posiadło-ściach raczej nieobecne.Sytuacja zaczęła się zmieniać w Romantyzmie. Tworzenie in-stytucji państwowych utrzymywanych z  podatków, z  jednej strony – zapewniało egzystencję wielu muzykom, ale z drugiej –  pozbawiało tego samego twórcom nie związanym z  tymi ośrodkami. Ci ostatni mogli liczyć tylko na swoje własne środ-ki materialne oraz na ewentualną pomoc osób, dla których muzyka stanowiła wartość istotną. W Pozytywizmie opisana tendencja stała się już normą, a hasła nurtu raczej minimalizo-wały znaczenie muzyki, niż podkreślały jej pozytywne oddzia-ływanie. Jednak pomimo tego status quo, muzyka dziewięt-nastego i dwudziestego wieku rozwijała się nadal intensywnie. Nastąpił wprawdzie wyraźny podział na muzykę historyczną (klasyczną, poważną, artystyczną) wraz z  kierunkami współ-czesnymi odwołującymi się – pozytywnie lub negatywnie – do

jej osiągnięć i  na muzykę użytkową, częściowo improwizo-waną, odpowiadającą oczekiwaniom i  potrzebom słuchaczy niezainteresowanych artefaktami z  przeszłości, lub poszuki-waniami nowych rozwiązań twórców awangardy.Wynalezienie technik rejestracji dźwięków znacznie sprzyjało materialnej sytuacji kompozytorów, interpretatorów i  impro-wizatorów muzyki. Właściciele wytworni płytowych sponso-rowali swoich artystów, którzy mogli intensywnie pracować nad kolejnymi projektami muzycznymi. W wielu przypadkach, po pewnym czasie, gdy wspomagani przez nich twórcy uzyski-wali dojrzale artystycznie i przekonujące estetycznie programy, sami również czerpali z tego zyski. Krótko mówiąc, przemysł fonograficzny skutecznie wspierał muzykę, co w efekcie skut-kowało tym, że najpopularniejsi wykonawcy przynosili krocio-we dochody państwom, porównywalne z  zyskami najwięk-szych firm i koncernów, np. The Beatles w Wielkiej Brytanii, czy Abba w Szwecji. Było to następstwem faktu, że młodzi ludzie krajów zachodnio- i północnoeuropejskich zakładali masowo zespoły muzyczne, komponowali dla nich repertuar, kupowali sprzęt muzyczny i występowali publicznie. A sprzyjało temu ruchowi autentyczne zainteresowanie społeczne.Lata osiemdziesiąte minionego stulecia stanowiły apogeum rozwoju muzyki (pomijamy tu muzykę historyczną, która jest na zawsze niezmienna pod względem treści, a tylko ewoluują koncepcje jej interpretacji). Dało to w  efekcie ogrom wybit-nych kompozycji wraz z ich wspaniałymi wykonaniami. A po-tem już było coraz gorzej. Jedną z głównych przyczyn tego regresu stał się, epokowy wynalazek, komputer. Wkrótce wmówiono światu, że muzykę będzie się odtąd komponowa-ło myszką. Wystarczy tylko by informatycy stworzyć odpo-wiedni program. I rzeczywiście, po niedługim czasie, pojawiły się produkcje dźwiękowe z  zer i  jedynek nazywane eufemi-stycznie muzyką.Pojawienie się Internetu, gdzie dostępne stały się na równych prawach zarówno arcydzieła muzyczne, jak i  ich nieudolne parodie miało też wpływ na sytuację muzyków. Potencjalni sponsorzy zaczęli unikać wspomagania muzyków nie związa-nych z  państwowymi instytucjami. Wolą, i  to też tylko nie-którzy, przeznaczać część swoich zarobków na filharmonie, opery i  operetki określane wspaniałomyślnie teatrami mu-zycznymi. Zdecydowanie bardziej preferują role darczyńców malarstwa i rzeźby. A tak naprawdę niczego nie tracąc lokują dobrze swoje kapitały.

2014 | 11 89

frefleksje na temat sztuk akustycznych

O SPONSOROWANIU,A RACZEJ NIESPONSOROWANIU MUZYKI W XXI WIEKU

Page 90: MUZYK 11/2014

BARBRA STREISANDPARTNERSKiedyś poznałem pianistę towarzyszącego początkom kariery zahukanej dziew-czyny z Nowego Jorku. Opowiadał, że nawet wówczas Streisand starała się być wzorcową profesjonalistką i to się nie zmieniło do dziś. Ikona światowych estrad, powszechnie uważana za najwybitniejszą współczesną pieśniarkę, już kilka lat temu postanowiła o zejściu z estrady i utrzymaniu kontaktu z jej wielbicielami na całym świecie wyłącznie za pośrednictwem płyt. Właśnie ukazała się jej naj-nowsza, „Partners”, w oficjalnej dyskografii 34. płyta studyjna. Zgodnie z tytu-łem, to album złożony wyłącznie z duetów, w tym wypadku z panami, z których każdy śpiewa tylko raz. Przypominam sobie podobny album Barbry z 2002 roku. Zawsze jej partnerzy byli przez nią dobierani niezwykle starannie i także na tym krążku nie powtarza się żaden typ ani charakter męskiego głosu. Co wspólnego ma na przykład Andrea Bocelli, Michael Buble czy Lionel Richie z takim Stevie Wonderem, poza tym, że świetnie śpiewają? Nic! Bez trudu Streisand dotarła do nich, przecież któż nie chciałby przejść do historii muzyki, jako partner największej z największych? Wszystko tu jest naprawdę perfekcyjne, co może być dla niektórych słuchaczy nawet nieco denerwujące. Ona sama śpiewa bosko, tu nie ma mowy o cieniu fałszu, niewłaściwie osadzonym dźwięku, czy nie tak wziętym oddechu, Barbra daje zwyczajnie mistrzowski popis wokalistyki najwyższej próby. Panowie, co trzeba z najwyższym uznaniem powiedzieć, dostosowali się do wymagań artystki. Oczywiście na jej tle bywają momentami chropowaci w śpiewie, ale takie z całą pewnością było założenie pomysłodawczyni. Do mnie najbardziej przemawia najbardziej spektakularna współpraca gwiazdy z Elvisem Presley’em. Ryzykownie wycięto fragmenty w jego interpretacji, wkładając w te miejsca Barbrę, w innych śpiewa drugim głosem, a jednak ma to sens i brzmi fantastycznie! Można Streisand zarzucać, że nieżyjący mistrz rock&rolla nie mógł się bronić przed zabiegami dokonanymi na jego nagranym przed półwieczem dziele, ale wyszedł z tego majstersztyk godny największej pochwały! Album zawiera piosenki nowe, jak i do-skonale znane, ale nawet te drugie brzmią bardzo świeżo. Podobno Streisand wszystko nagrywała na raz, wchodziła do studia i po kilku minutach wychodziła po nagraniu kolejnej pozycji ze wspaniałą orkiestrą, nie było sensu niczego powtarzać. Nawet jeśli Państwo nie przepadają za Barbrą, ten krążek bezwzględnie należy przesłuchać!

Marcin Andrzejewski

DEAN MARTINPLAYLIST: THE VERY BEST OF DEAN MARTINWszyscy się zgodzą, gdy powiem, że żyjemy w  dziwnym świecie. W  dwóch najbardziej ekskluzywnych domach handlowych Londynu, specjalne działy zaj-mujące się sprzedażą artykułów związanych z Bożym Narodzeniem ruszyły 20 sierpnia. Amerykanie byli bardziej powściągliwi, u nich pierwsze stoiska poja-wiły się dopiero w niedzielę, 7 września, choć sezon ruszy na całego zaraz po Święcie Dziękczynienia. Przypominam o tym, ponieważ dla milionów ludzi na całym świecie najbardziej świątecznie pod choinką brzmi Dean Martin i bez nie-go tych świąt po prostu nie ma! Żeby i Państwu dać szansę kupna zawczasu jego najnowszej kompilacji, chcę na nią zwrócić uwagę już dziś. „Playlist…” jest wyjątkowo i świetnie wydaną powtórką z repertuaru boskiego Dino, która uka-zała się w styczniu tego roku. Zawiera czternaście piosenek, z „Everybody Loves Somebody”, „Send Me the Pillow You Dream On” i „Drinking Champagne” na czele. Większość z nich pochodzi z najlepszego okresu piosenkarskiej twórczości najwspanialszego croonera wszech czasów, czyli z drugiej połowy lat sześćdziesiątych i pierwszej siedemdziesiątych. Jeśli kto-kolwiek myśli, że ten typ repertuaru się przeżył, jest w błędzie. Wobec coraz powszechniejszych plastikowych nagrań, w jakich trudno o chwytliwą, dobrze napisaną melodię i porządny tekst, takie utwory ogromnie zyskują na popularności. To ciągle przy-kład znakomitej roboty, gdy o wszystkim w studiu decydowali zawodowcy. Wówczas nie obowiązywały jeszcze powszechne dziś kanony oszczędnościowe, Dino ma więc za plecami nie tylko zespół, ale i orkiestrę jak się patrzy i oczywiście chórki. Skoro tak, można było aranżować poszczególne piosenki w różny, bardzo ciekawy sposób. Dlatego najlepiej słucha mi się utworów utrzymanych w konwencji swingu, w których Martin czuje się jak ryba w wodzie. To powinien być krążek szkoleniowy dla mło-dych kompozytorów i aranżerów, najlepsza lekcja dotycząca muzyki rozrywkowej tamtego okresu. On sam jest tu w rewelacyj-nej formie, śpiewa z ogromnym wyczuciem i tym swoim słynnym luzem w głosie, którego nikt już w takim stopniu po nim nie podchwycił. Potrafi być ujmujący, niejako odświętny, ale też zadziorny, nawet lekko łobuzerski. Pracował przecież całe lata na estradzie jako aktor i piosenkarz, był w rękach wybitnych reżyserów i specjalistów od tego rodzaju twórczości. A poza wszyst-kim te piosenki przywołują nastrój świata prostszego, takiego w jakim wiele zapomnianych dziś wartości jeszcze przestrzegano i w którym żyło się po prostu łatwiej, niż dzisiaj…

Marcin Andrzejewski

11 | 201490

r recenzje

Page 91: MUZYK 11/2014

LEONARD COHENPOPULAR PROBLEMS„Nie trzeba się śpieszyć. To nie jest kwestia wieku, czy zmęczenia, tak jeszcze niegdyś radziła mi mama”, śpiewa w utworze „Slow” Leonard Cohen, który na swoje osiemdziesiąte urodziny machnął sobie najlepszy z  możliwych prezent i nagrał nowy album. Leonard idealnie spełnia w życiu wspomniane polecenie mamusi, ten album jest zaledwie trzynastym krążkiem studyjnym Kanadyjczyka, który twierdzi, że z przekonania został obywatelem świata. Utkał go z zaledwie dziewięciu piosenek, ale za to naprawdę pięknych. Wyraźnie z wiekiem pisze coraz ciekawsze utwory i zdanie o tym, że jest jednym z najbardziej interesują-cych twórców piosenek na świecie ma swe głębokie uzasadnienie. W tekstach specjalnej rewolucji nie dostrzegam, bo i po co miałby coś zmieniać? To w dal-szym ciągu rozważania o życiu, miłości, przemijaniu, wielu sprawach ważnych i najważniejszych. Pięknie dozuje w podobnych dawkach wzruszenie i humor, umiejętnie broniąc się dzięki temu przed mentorskim tonem. Za to dawno nie słyszałem takiej troski Cohena o chwytliwe, to znaczy możliwie łatwe do powtórzenia melodie. Muzycznie kilka utworów ma wyraźne konotacje z bluesem, choćby „Slow” czy „A Street”. Wykonuje je po swojemu, trochę mrucząc i  trochę śpiewając w charakterystyczny, uroczy i tylko sobie właściwy sposób, tym niesamowitym, szalenie męskim i niskim głosem, działającym w równym stopniu na panie i panów. Do pomocy mistrz ma niewielki zespół i śpiewające w chórkach damy. Niestety, ten świet-ny krążek ma dla mnie jeden, za to poważny mankament. Chodzi o ryzykowny pomysł wykorzystania niemal w każdym utworze w podkładzie czegoś, co brzmi jak tania elektronika, dość nieudanie naśladująca sekcję dętą i inne instrumenty. Trudno mi po-wiedzieć kto wpadł na ten szatański pomysł, ale winiłbym najbardziej Patricka Leonarda, producenta i wieloletniego współpra-cownika Cohena. Podobno to Hammond B3, ale chyba w jakiejś przecenionej wersji, brzmi, delikatnie mówiąc, tak sobie. Gdyby pozostać przy pomyśle małego składu muzyków, to z pewnością byłaby znakomita płyta, a tak jest tylko bardzo dobra. Szkoda! Tym niemniej jubilat jest w świetnej formie artystycznej, której wielu młodszych od niego o pokolenie może pozazdrościć!

Marcin Andrzejewski

PAWEŁ ORKISZŻEGLARSKIE IMPRESJEDalibóg, pływanie po morzach albo jeziorach nie jest moim hobby, spanie na kołyszących się falach również, ale szant mogę słuchać na okrągło. Jest w  nich przestrzeń, przygoda, bezkres i  zatracenie. Nie mam pojęcia, czy Paweł Orkisz ma na te tematy podobne zdanie, ale wiem, że śpiewa je fantastycz-nie. Ma właściwie wszystkie ku temu argumenty. Ten utalentowany autor piosenek tym razem nie wy-sunął siebie na plan pierwszy, tylko słusznie zebrał kilkanaście bardzo znanych szant. Niektóre cieszą się ogólnoświatową popularnością, słychać je w każdej marinie na świecie, typu „Shenandoah” i „Betty Lou”, i te nasze, polskie, których dorobiliśmy się naprawdę sporo, choćby „Cztery piwka”. Jest też moja najbardziej ukochana, „Gdzie ta keja”. Oczywiście Orkisz nie byłby sobą, gdyby kilka swoich własnych pro-pozycji nie przemycił, ale idealnie dopasował je do autentyków. Tak powstał dwu-płytowy album, od niedawna obecny na rynku. Wszyscy wiemy, że szanty najlepiej śpiewa się w gronie co najmniej kilkuosobowym. Orkisz najwyraźniej też jest tego zdania i dlatego zaprosił aż trzech tęgich gitarzystów, Jakuba Kotynia, Michała Le-wartowicza i Piotra Bzowskiego, który jednocześnie dograł instrumenty perkusyjne. Przygarnął również kontrabasistę Michała Rapka i Mariusza Tracza obsługującego harmonijkę i flety. Panowie postanowili niektóre szanty zagrać na serio, innymi się muzycznie pobawić. Stąd różne style, a pomysł na brzmienie flamenco uważam za świetny. Jest też, a jakże, powiew celtycki. Niektóre refreny śpiewane są wspólnie, momentami brzmienie staje się naprawdę spore i  ogromnie gęste, choć przemy-ślane aranżacje nie dopuszczają w  żadnej mierze do muzycznego bałaganu. Sły-chać też kilka inteligentnie wplecionych standardów. Nad wszystkim góruje ciepły i ogromnie męski głos Orkisza, ani przez chwilę nie dający zapomnieć, że to jego po-mysł i album. I bardzo dobrze, że pan Paweł sięgnął po taki materiał. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi się odnaleźć w różnych konwencjach muzyczno-tekstowych, które wcale nie muszą koniecznie być jego autorstwa.

Marcin Andrzejewski

2014 | 11 91

rrecenzje

R E K L A M A

Page 92: MUZYK 11/2014

koncertykoncerty

koncerty

koncertykoncerty

koncertykoncerty

koncertykoncerty

koncerty

KONCERTY2.11 – OneRepublic; support: Kongos (Warszawa, Torwar)2-5.11 – Ken Vandermark / Christof Kurzmann / Jasper Sta-dhouders / Tim Daisy „Made to Break” (2-3.11 – Warszawa, Pardon To Tu; 4-5.11 – Poznań, Dragon)3.11 – Lisa Stansfield (Warszawa, Torwar)3.11 – Lenny Kravitz (Łódź, Atlas Arena)3.11 – Fates Warning (Kraków, Fabryka)3.11 – Robert Glasper Experiment (Wrocław, Stary Klasztor)4.11 – Michael Buble (Kraków, Kraków Arena)4.11 – After The Burial, Monuments, Dead Letter Circus, Tides From Nebula (Warszawa, Proxima)5.11 – Elton John (Kraków, Kraków Arena)5.11 – The Asteroids Galaxy Tour (Warszawa, Proxima)5.11 – Phantogram (Katowice, Hipnoza)5-6.11 – Snarky Puppy (5.11 – Poznań, Eskulap; 6.11 – War-szawa, Proxima)5-6.11 – Son Lux; support: Cloud Boat (5.11 – Poznań, Pod Minogąl 6.11 – Warszawa, Basen)5-6.11 – HBC Super Trio; support: Sango (5.11 – Opole, do-mEXPO; 6.11 – Wrocław, Zaklęte Rewiry)6.11 – Dr. John & The Nite Trippers (Warszawa, Progresja Music Zone)6.11 – James Chance & Les Contortions (Warszawa, Pardon To Tu)6-7.11 – Bilal (6.11 – Szczecin, LuLu Club; 7.11 – Warszawa, Basen)7.11 – Mighty Oaks (Warszawa, Proxima)7-8.11 – Chet Faker (7.11 – Warszawa, Soho Factory; 8.11 – Kraków, Studio)7-9.11 – G.B.H. (7.11 – Gdynia, Ucho; 8.11 – Warszawa, Progre-sja Music Zone; 9.11 – Wrocław, Stary Klasztor)7-10.11 – Red Box (7.11 – Poznań, Blue Note; 9.11 – Szczecin, Lulu; 10.11 – Kraków, Rotunda)8.11 – Renaud Garcia-Fons (Gorzów Wlkp., Aula PWSZ)8-9.11 – Me’shell Ndegeocello (8.11 – Warszawa, Palladium; 9.11 – Wrocław, Eter)9.11 – Trapt (Warszawa, Progresja Music Zone)9-13.11 – Tarja Turunen (9.11 – Kraków, Studio; 10.11 – Łódź, Wytwórnia; 12.11 – Katowice, Mega Club; 13.11 – Warszawa, Palladium)9-13.11 – Punkt Eklektik Session Tour [Eklektik Ensemble, Punkt vs Nils Petter Molvaer Ensemble] (9.11 – Kraków, Ma-łopolski Ogród Sztuki; 10.11 – Rzeszów, Bristol; 11.11 – Łódź, Wytwórnia; 12.11 – Gdańsk, B90; 13.11 – Warszawa, Fabryka Trzciny)9-15.11 – Karl Hjalmar Nyberg & Andreas Winther (9-10.11 – Kraków, PiecArt; 14.11 – Bydgoszcz, Mózg; 15.11 – Warszawa, Mózg)9-23.11 – Schroeter & Breitfelder Trio (9.11 – Dobromierz, GOK; 13.11 – Głogów, Piwnica pod Św. Mikołajem; 14.11 – Go-rzów Wlkp., Jazz Club Pod Filarami; 15.11 – Grodków, OKiR; 19.11 – Elbląg, Mjazzga; 20.11 – Gdynia, Blues Club; 21.11 – Puławy, Dom Chemika; 23.11 – Suwałki, SOK)10-13.11 – Iva Bittova (10.11 – Wrocław, Stary Klasztor; 13.11 – Warszawa, CSW Zamek Ujazdowski)11.11 – Marc Ribot Trio (Warszawa, Pardon To Tu)

11-13.11 – Triggerfinger (11.11 – Poznań, Blue Note; 12.11 – Warszawa, Proxima; 13.11 – Kraków, Fabryka)12.11 – Perch Hen Brock & Rain (Kraków, Alchemia)12.11 – SBTRKT (Warszawa, Basen)12.11 – Jack White (Kraków, Stara Zajezdnia)13-14.11 – Purpendicular (13.11 – Piekary Śląskie, OK Andalu-zja; 14.11 – Poznań, Blue Note)13-14.11 – Insomnium; support: Fleshgod Apocalypse, Stam-1na (13.11 – Wrocław, Firlej; 14.11 – Kraków, Kwadrat)13-14.11 – Breton (13.11 – Poznań, Pod Minogą; 14.11 – War-szawa, Hydrozagadka)14.11 – Fink; support: Douglas Dare (Warszawa, Stodoła)14-15.11 – Gramatik (14.11 – Poznań, SQ; 15.11 – Warszawa, 1500m2)14-19.11 – Everlast (14.11 – Warszawa, Progresja; 15.11 – Gdańsk, Parlament; 17.11 – Poznań, Blue Note; 18.11 – Wro-cław, Alibi; 19.11 – Kraków, Fabryka)15.11 – Saxon; support: Skid Row (Warszawa, Progresja Music Zone)15.11 – Augustines (Warszawa, Hybrydy)15.11 – Juan Garcia-Herreros (Poznań, Blue Note)15.11 – Stereo MC’s (Warszawa, Basen)15.11 – Kiesza (Warszawa, Soho Factory)15.11 – Jojo Mayer & Nerve (Wrocław, Zaklęte Rewiry)15-16.11 – Kaze (15.11 – Kraków, Alchemia; 16.11 – Warszawa, Pardon To Tu)16.11 – Skindred (Warszawa, Progresja Music Zone)16-17.11 – Sólstafir (16.11 – Poznań, Blue Note; 17.11 – War-szawa, Proxima)17.11 – Twin Atlantic (Warszawa, Hydrozagadka)17.11 – Madball (Kraków, Kwadrat)17-18.11 – The Baseballs (17.11 – Warszawa, Stodoła; 18.11 – Wrocław, Eter)17-18.11 – How To Dress Well (17.11 – Warszawa, Hybrydy; 18.11 – Poznań, Eskulap)18.11 – Warpaint (Warszawa, Basen)18.11 – Mono; support: Helen Money (Warszawa, Hydrozagadka)18-21.11 – Barry Guy Blue Shroud Band (Kraków, Alchemia)19.11 – Low Roar (Poznań, Pod Minogą)19.11 – Zebra Katz (Sopot, Sfinks700)19-21.11 – Morrissey (19.11 – Warszawa, Stodoła; 21.11 – Kra-ków, Teatr Łaźnia Nowa)20.11 – Dark Tranqullity; support: Amoral (Wrocław, Alibi)20.11 – Slash / Myles Kennedy and The Conspirators; support: Monster Truck (Kraków, Kraków Arena)20.11 – Glass Animals (Warszawa, Basen)20-22.11 – Hundred Seventy Split (20.11 – Piekary Śląskie, OK Andaluzja; 21.11 – Łódź, Bedroom; 22.11 – Szczecin, Free Blues Club)21.11 – The Amity Affliction; The Plot In You, Heart In Hand, Napoleon (Warszawa, Proxima)21.11 – Yelle (Warszawa, Basen)21-26.11 – Hugo Race (21.11 – Łowicz, Klub Pracownia; 24.11 – Żywiec, DeKaffe; 25.11 – Kraków, Alchemia; 26.11 – Zielona Góra, BWA)22.11 – Sage Francis; support: Wojtek „Kidd” Cichoń (Wro-cław, Firlej)

11 | 201492

k koncerty

Page 93: MUZYK 11/2014

koncertykoncerty

koncerty

koncertykoncerty

koncertykoncerty

koncertykoncerty

koncerty

22.11 – California Breed (Warszawa, Progresja Music Zone)22.11 – Barry Guy/Ken Vandermark Duo (Kraków, Alchemia)22.11 – The Bad Plus, Leszek Kułakowski „Looking ahead” (Gdańsk, Filharmonia na Ołowiance)22-23.11 – Anvil; support: Scene X Dream (22.11 – Wrocław, Liverpool; 23.11 – Poznań, U Bazyla)24.11 – SOHN (Warszawa, Hybrydy)24-25.11 – Arms and Sleepers (24.11 – Kraków, Alchemia; 25.11 – Warszawa, Chmury)25.11 – Ana Moura (Warszawa, Palladium)25-26.11 – Sleep Party People (25.11 – Poznań, Pod Minogą; 26.11 – Warszawa, Basen)26-27.11 – Submotion Orchestra (26.11 – Kraków, Fabryka; 27.11 – Warszawa, Basen)27.11 – Freddy Cole (Wrocław, Impart)27.11 – 1.12 – Noa (27.11 – Bielsko-Biała, BCK; 28.11 – Łodź, Wytwórnia; 30.11 – Wrocław, Synagoga Pod Białym Bocia-nem; 1.12 – Warszawa, Teatr Studio)28.11 – Rival Sons (Warszawa, Hybrydy)28.11 – Zu (Wrocław, Firlej)29.11 – Al Di Meola (Warszawa, Progresja Music Zone)29.11 – John Digweed (Warszawa, Basen)29.11 – Jakob Bro / Thomas Morgan / Joey Baron (Katowice, Kinoteatr Rialto)30.11 – 6.12 – Tommy Emmanuel (30.11 – Łódź, Wytwór-nia; 1.12 – Kraków, Filharmonia im. K. Szymanowskiego; 2.12 – Warszawa, Palladium; 3.12 – Gdynia, Sala Koncertowa ZPM; 4.12 – Białystok, Teatr Dramatyczny; 5.12 – Lublin, Centrum Kongresowe AM; 6.12 – Poznań, Aula UAM)

FESTIWALE4-16.11 – Jazz Jantar Festival 2014 [4.11 – Robert Glasper Experiment; 7.11 – Colin Stetson Solo, Rudresh Mahanthap-pa „Gamak” feat. Rez Abbasi; 8.11 – Matana Roberts, Pokusa, Rob Mazurek Pulsar Quartet; 9.11 – Sławek Jaskułke, Maciej Grzywacz PDSN Quartet; 10.11 – Branford Marsalis Quartet; 11.11 – Wojtek Mazolewski Quintet, Antonio Flinta Quartet; 12.11 – Selvhenter, Stefano Di Battista Quartet; 13.11 – Wayne Krantz Trio feat. Keith Carlock & Nate Wood; 14.11 – Steve Lehman Trio, Marek Malinowski Quartet, Tineke Postma Qu-artet; 16.11 – James Carter Organ Trio] (Gdańsk)6-9.11 – XIII Wrocław Industrial Festival [6.11 – Job Karma, Sieben, Wrangler; 7.11 – Legendary Pink Dots, 6 Comm, 2Kilos & More, Ex.Order, Jude, Micromelancolie, Tehom; 8.11 – Lu-stmord, Ab Intra, Borghesia, Eric Random, Frustration, Roma Amor, Sektion B, Troum; 9.11 – Düsseldorf, Darkrad, Purgist, Synapsis] (Wrocław, Sala Gotycka)6-8.11 – 10. Mózg Festival [6.11 – Mazzoll/Janicki/Janicki, Mi-chael Lytle & Eyal Maoz, Sylvie Courvoisier & Mark Feldman, Tirvyous Wagon, Courvoisier/Feldman/Mazzoll/Janicki/Janicki, Jae Ho Youn; 7.11 – Trio Fortepianowe Tomasza Gwincinskie-go, Trzy Tony, Kazuhisa Uchihashi & Jerzy Rogiewicz, Sylvie Courvoisier & Mark Feldman, Danilo Casti & Travis McCoy Ful-ler; 8.11 – Magda Mayas/Laura Altman/Monica Brooks, Lytle & Maoz, Szabolcs Esztényi & Stefan Węgłowski, Sonic Boom: Han Bennink & Uri Caine, BATALJ] (Warszawa, Bydgoszcz)

7-15.11 – 7th Grupa Azoty Jazz Contest Tarnów [8.11 – Krzysztof Majchrzak International Quartet, Krzesimir Dębski & BCB; 12.11 – AfroFree, Joachim Mencel El Greco; 14.11 – Piotr Pociask Quartet, Marek Napiórkowski Up; 15.11 – Pałka/Mika Quartet, Medeski/Scofield/Martin/Wood] (Tarnów)7-23.11 – XXIII Ars Cameralis Festiwal [7.11 – Fatoumata Dia-wara; 13.11 – GoGo Penguin; 14.11 – The/Das; 15.11 – Breton; 16.11 – Vashti Bunyan; 19.11 – Jazzpospolita; 20.11 – tUnE-yArDs; 22.11 – tobias, Fiedel, support: CHINO, OLIVIA, kiBuBu; 23.11 – Hugo Race] (Katowice, Sosnowiec)9-15.11 – XX Komeda Jazz Festival [9.11 – Critical LeVel; 12.11 – Leszek Kułakowski „Looking ahead”, Tomasz Stańko „New York Quartet”; 13.11 – Quartet 4Q, Federowicz Stroy-nowski Duo, Classic Duo; 15.11 – Artur Dutkiewicz „Prana”, Karen Edwards] (Słupsk)11-16.11 – 12. Jazzowa Jesień [11.11 – Bill Frisell; 12.11 – Ga-ry Burton Quartet; 13.11 – Louis Sclavis Quartet, Mark Tur-ner Quartet; 14.11 – Tord Gustavsen Quartet, Tomasz Stańko New York Quartet; 15.11 – Giovanni Guidi & Gianluka Petrella, Sound Prints: Joe Lovano and Dave Douglas Quintet; 16.11 – koncert jazzu tradycyjnego – The Dutch Swing College Band] (Bielsko-Biała, Dom Muzyki BCK)13-23.11 – Jazztopad 2014 [13.11 – Nate Wooley/Megan Schubert/Festival Cello Ensemble, Nate Wooley Quintet; 14.11 – Wadada Leo Smith’s Golden Quartet; 15.11 – Erik Friedlan-der; 16.11 – Mulatu Astatke & Steps Ahead Band; 17.11 – Cor-tex; 18.11 – Five38; 19.11 – Wacław Zimpel Quartet, Maciej Obara International Quartet, Adam Bałdych Imaginary Qu-artet; 21.11 – Konstrukt, Erkan Oğur & Derya Türkan & Alp Ersönmez; 22.11 – Misirli Ahmet solo, MosaiKOREA; 23.11 – Pharoah Sanders] (Wrocław)17.11 – Blues Alive [M.J. & The Electric Blue, The Cyborgs, Schroeter & Breitfelder Trio, Otis Taylor Band] (Chorzów, MDK Batory)17-23.11 – IX Jazz Festival „Made In Chicago” [17.11 – „Lee Konitz; 21.11 – Fitted Shards, Proyecto Libre; 22.11 – GWR Trio, Marquis Hill Blacktet; 23.11 – Our Roots, Orbert Davis: Poznan Jazz Philharmonic Chamber Group] (Poznań)19-22.11 – XXX Jesień z Bluesem [19.11 – Fingerstyle Bob & The Blues Society; 20.11 – Brian Fentress & Beverly Minor feat. chór Gospel Joy; 21.11 – Kasa Chorych feat. Bartek Szopiński & Jan Gałach, The Big Nose Attack, Sugaray Rayford, Eric Gales Band; 22.11 – Jo Harman & Company, Schroeter & Breitfelder Trio, Mighty Sam McClain, Kraków Street Band] (Białystok)20-23.11 – Opole Songwriters Festival [20.11 – Asia i Koty, So-nia Pisze Piosenki; 21.11 – Inqbator, KARI; 22.11 – JÓGA, David Hurn, Hugo Race; 23.11 – Lord & the Liar, Kortez] (Opole)21-22.11 – XXV Toruń Blues Meeting [21.11 – Sugar Blue, The Real Deal, Robert Lenert & L.A., Why Ducky?, Acustic; 22.11 – Dżem, After Blues, Pierluigi Petricca, Tortilla & Wojtek Karolak, Slidin PK & Junkjard Orchestra] (Toruń, Od Nowa)22.11 – One Love Sound Fest 2014 [wystąpią m.in.: Alpha Blondy & The Solar System, Nneka, Patrice, Mellow Mood, Adrian Sherwood, Gappy Ranks, Dubmatix, Dreadsquad feat. Blackout Ja & Kasia Malenda, Riddim Colony, Mesajah, Bob One & Bas Tajpan, Junior Stress & Sun El Band, Naaman, Sin-gledread] (Wrocław, Hala Stulecia)

2014 | 11 93

kkoncerty

Page 94: MUZYK 11/2014

w warsztaty improwizacja

Piotr Kałużny

Improwizowanie muzyki w stylu coltrane’owskim

Wszystkie style jazzowe mają swoje własne nazwy. Są one nadane im z najróżniejszych perspektyw związanych z ich zaist-nieniem. Odwołują się one, ściślej lub luźniej, do ich zawartości muzycznej. Nie pochodzą więc od nazwisk ich twórców. Poza jednym wyjątkiem, stylem coltrane’owskim. Nurt ten, powsta-ły w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, został określony mianem jego wynalazcy. Uzasadnieniem tego wyboru było re-wolucyjne, i w pełni indywidualne, odkrycie przez saksofonistę Johna Coltrane’a, nowych rozwiązań w melodyce jazzowej. Za-inspirował nim na tyle swoich przyjaciół z kwartetu (pianistę McCoy Tynera, basistę Jimmy’ego Garrisona i perkusistę Elvina Jonesa), że wspólnie dokonali jeszcze przełomu w ramach akor-dyki, rytmiki i formy. Szczególne ich nowatorstwo w kształto-

waniu wielodźwięków ujawniło nieznaną dotąd energię har-moniczną. Stąd styl coltrane’owski określono zamiennie stylem harmonii kwartowej.Styl coltrane’owski cechują głównie: obecność pentatonik w melodyce (niekoniecznie pochodzenia historycznego), akordy-ka budowana z przewagą kwart i trytonów, pulsacje łączące swingowanie z rytmami pochodzenia etnicznego (afrykański-mi) i formy utworów otwarte (pozbawione z góry nakreślonej okresowości). Omawialiśmy go już na naszych lamach kilka razy. Teraz zamieszczamy tylko fragment improwizacji zawierającej dwa istotne atrybuty tej estetyki: melodykę i akordykę (pozo-stałe: rytm i forma są, albo niemożliwe do zapisania w nutach, albo wymagałyby kilkunastu stron papieru nutowego).

94 11 | 2014

wbas warsztaty

Zbigniew Wrombel

Wielcy basiści poprzednich dekadczęść 63

Victor Bailey (kontynuacja)Swój pierwszy album solowy – „Bottom’s Up” Victor Bailey na-grał w roku 1989 roku. Zawiera on sześć utworów autorskich oraz dwie inne kompozycje – T. Monka Round Midnight i J. Be-arda In the Hat. Na płycie tej V. Bailey udzielał się nie tylko jako basista i współproducent, ale także jako wokalista, aranżer. Grał też dodatkowo na instrumentach klawiszowych i programował automaty perkusyjne.Materiał muzyczny tego albumu jest dosyć eklektyczny, dzięki czemu nie ma tu monotonii.Bas Victora Bailey brzmi świetnie. Linie basowe są zróżnico-wane pod względem charakteru, artykulacji i wirtuozerii. W przytoczonym przykładzie nutowym zawarty jest początkowy fragment partii basu z tytułowego utworu płyty, wykonanej przy użyciu techniki kciukowej. Mocny i zdecydowany charak-ter funkowy podkreśla dynamiczna gra slapem, utrzymana w

konwencji disco z lat osiemdziesiątych. Możemy tu zaobserwo-wać ósemkowe sekwencje oktaw, urozmaiconych efektownie brzmiącymi interwałami decymy, seksty i septymy. Taneczny charakter utworu wzmacnia artykulacja: większość pochodów ósemek wykonana jest krótkim dźwiękiem - staccato.W taktach 9 - 12 pauzy w sekcji rytmicznej wypełnia kilkugłoso-wa patia wokalna, nagrana samodzielnie (techniką dokładania głosów) przez autora.W takcie nr 17 groove basu zmienia się. Wpływa na to zmiana centrum tonalnego – tonacja pararelna Em oraz kontrast ryt-miczny poszczególnych fragmentów kompozycji.Widoczne są modyfikacje melodyczne i rytmiczne – synkopy, wyprzedzenia miary „raz” o szesnastkę, co bardzo urozmaica linię basu.Tempo jest „taneczne” - ćwierćnuta = 104. Całość po prostu GROOVY!

= 104

4

8

12

16

20

24

952014 | 11

Page 95: MUZYK 11/2014

w warsztaty improwizacja

Piotr Kałużny

Improwizowanie muzyki w stylu coltrane’owskim

Wszystkie style jazzowe mają swoje własne nazwy. Są one nadane im z najróżniejszych perspektyw związanych z ich zaist-nieniem. Odwołują się one, ściślej lub luźniej, do ich zawartości muzycznej. Nie pochodzą więc od nazwisk ich twórców. Poza jednym wyjątkiem, stylem coltrane’owskim. Nurt ten, powsta-ły w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, został określony mianem jego wynalazcy. Uzasadnieniem tego wyboru było re-wolucyjne, i w pełni indywidualne, odkrycie przez saksofonistę Johna Coltrane’a, nowych rozwiązań w melodyce jazzowej. Za-inspirował nim na tyle swoich przyjaciół z kwartetu (pianistę McCoy Tynera, basistę Jimmy’ego Garrisona i perkusistę Elvina Jonesa), że wspólnie dokonali jeszcze przełomu w ramach akor-dyki, rytmiki i formy. Szczególne ich nowatorstwo w kształto-

waniu wielodźwięków ujawniło nieznaną dotąd energię har-moniczną. Stąd styl coltrane’owski określono zamiennie stylem harmonii kwartowej.Styl coltrane’owski cechują głównie: obecność pentatonik w melodyce (niekoniecznie pochodzenia historycznego), akordy-ka budowana z przewagą kwart i trytonów, pulsacje łączące swingowanie z rytmami pochodzenia etnicznego (afrykański-mi) i formy utworów otwarte (pozbawione z góry nakreślonej okresowości). Omawialiśmy go już na naszych lamach kilka razy. Teraz zamieszczamy tylko fragment improwizacji zawierającej dwa istotne atrybuty tej estetyki: melodykę i akordykę (pozo-stałe: rytm i forma są, albo niemożliwe do zapisania w nutach, albo wymagałyby kilkunastu stron papieru nutowego).

94 11 | 2014

wbas warsztaty

Zbigniew Wrombel

Wielcy basiści poprzednich dekadczęść 63

Victor Bailey (kontynuacja)Swój pierwszy album solowy – „Bottom’s Up” Victor Bailey na-grał w roku 1989 roku. Zawiera on sześć utworów autorskich oraz dwie inne kompozycje – T. Monka Round Midnight i J. Be-arda In the Hat. Na płycie tej V. Bailey udzielał się nie tylko jako basista i współproducent, ale także jako wokalista, aranżer. Grał też dodatkowo na instrumentach klawiszowych i programował automaty perkusyjne.Materiał muzyczny tego albumu jest dosyć eklektyczny, dzięki czemu nie ma tu monotonii.Bas Victora Bailey brzmi świetnie. Linie basowe są zróżnico-wane pod względem charakteru, artykulacji i wirtuozerii. W przytoczonym przykładzie nutowym zawarty jest początkowy fragment partii basu z tytułowego utworu płyty, wykonanej przy użyciu techniki kciukowej. Mocny i zdecydowany charak-ter funkowy podkreśla dynamiczna gra slapem, utrzymana w

konwencji disco z lat osiemdziesiątych. Możemy tu zaobserwo-wać ósemkowe sekwencje oktaw, urozmaiconych efektownie brzmiącymi interwałami decymy, seksty i septymy. Taneczny charakter utworu wzmacnia artykulacja: większość pochodów ósemek wykonana jest krótkim dźwiękiem - staccato.W taktach 9 - 12 pauzy w sekcji rytmicznej wypełnia kilkugłoso-wa patia wokalna, nagrana samodzielnie (techniką dokładania głosów) przez autora.W takcie nr 17 groove basu zmienia się. Wpływa na to zmiana centrum tonalnego – tonacja pararelna Em oraz kontrast ryt-miczny poszczególnych fragmentów kompozycji.Widoczne są modyfikacje melodyczne i rytmiczne – synkopy, wyprzedzenia miary „raz” o szesnastkę, co bardzo urozmaica linię basu.Tempo jest „taneczne” - ćwierćnuta = 104. Całość po prostu GROOVY!

= 104

4

8

12

16

20

24

952014 | 11

Page 96: MUZYK 11/2014

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY •

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY •

BĘdzin

BieLSKo BiAŁA

CieSzyn

CzĘStoChoWA

dĘBiCA

GArWoLin

GdAŃSK

JAroSŁAW

KALiSz

KAtoWiCe

KieLCe

KrAKóW

LeGniCA

LUBin

LUBLin

noWy dWór

MAzoWieCKi

noWy tArG

PiŁA

PŁoCK

PoznAŃ

rAdoM

rzeSzóW

SAndoMierz

SzCzeCineK

tArnoBrzeG

tArnoWSKie Góry

WArSzAWA

zAMoŚĆ

dołącz do nas:www.facebook.com/muzyk.net

11 | 201496

o ogłoszenia

Page 97: MUZYK 11/2014

Instalacja Buzz Feiten Tuning Systemw gitarach i basach

równiez w gitarach klasycznych i akustycznych

Wymiana progów

Naprawa złamanych główek

ul. Woźna 11

ul. Topolowa 29

ZASADY ZAMIESZCZANIA PŁATNYCH REKLAM I OGŁOSZEŃ. Cena zależy od wysokości w kolumnie: 13 zł (plus VAT 23 %) za każdy rozpoczęty centymetr. Maksymalny rozmiar reklamy/ogłoszenia nie może przekroczyć 1/2 strony. Reklamy o innych rozmiarach płatne są zgodnie z cennikiem (wysyłanym na życzenie). Wydawnictwo zapewnia skład reklam prostych (tekstowych). Wielkość czcionki (fontu) dopasowana zostanie do rozmiaru ogłoszenia. Do ogłoszenia należy dołączyć kopię dowodu wpłaty na konto Wydawnictwa MUZYK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 BZ WBK S.A. 3 Oddział w Poznaniu. Na kopercie prosimy pisać: MUZYK FCM, Plac Wolności 18/404, 61-739 Poznań. Szczegółowe informacje: dział reklamy, tel. (601) 743156.

(22) 875-00-50Al. Armii Ludowej 17

www.showmusic.pl

www.showmusic.pl

www.showmusic.pl

www.showmusic.pl

2014 | 11 97

oogłoszenia

Page 98: MUZYK 11/2014

• Prenumeratę czasopism przyjmujemy na 6 i 12 wydań.• Prenumeratę czasopisma MUZYK FCM można zamówić wpłacając pieniądze przelewem na konto bankowe:

BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654.Prenumerata zostanie zrealizowania po wpłynięciu pieniędzy na konto.

• Cena prenumeraty MUZYK FCM:

półroczna .............. 77 zł (oszczędzasz 20.20 zł) roczna ................... 155 zł (oszczędzasz 39.40 zł)• Koszty przesyłki pokrywa wydawca.• Prenumerata z wysyłką za granicę jest o 100% droższa.• Ewentualna zmiana ceny nie dotyczy opłaconej prenumeraty.

• Fakturę VAT wystawiamy na życzenie klienta.

Przy zamówieniu prosimy o podanie imienia i nazwiska oraz pełnego adresu z kodem pocztowym włącznieRedakcja nie ponosi odpowiedzialności za błędy popełnione przy składaniu zamówienia.

Koszt egzemplarzy archiwalnych:

• MUZYK FCM 16.20 zł

Czasopisma archiwalne MUZYK FCM można nabyć w Redakcji w dwojaki sposób:

• Wpłata na konto Wydawnictwa MUZYK:BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654

łącznej kwoty za zamówione egzemplarze – koszty przesyłki pokrywa Wydawnictwo

• Za zaliczeniem pocztowym –  kwota za zamówione egzemplarze + 10.00 zł koszty przesyłki – płatne przy odbiorze przesyłki

NUMERY ARCHIWALNE

NU

MER

Y A

RCH

IWA

LNE

WAŻNE INFORMACJEdla Czytelników zamawiających prenumeratę

W celu dokonania wpłaty tytułem prenumeraty MUZYK FCM bądź zakupu numerów archiwalnych prosimy o skorzystanie ze standardowych, zunifikowanych druków polecenia przelewu/wpłaty gotówkowej dostępnych w urzędach pocztowych i bankach. Prosimy o bardzo czytelne wypełnienie i dokładne określenie przedmiotu zapłaty w polu „tytułem”. Przy zamówieniu prenumeraty prosimy o podanie numeru, od którego mamy ją rozpocząć oraz liczby egzemplarzy.

Uaktualnienie danych osobowych lub wystawienie faktury wymagają bezpośredniego kontaktu z Wydawnictwem MUZYK:

tel. 601 743156e-mail: [email protected]

http://www.muzyk.nethttp://www.facebook.com/muzyk.net

MIESIĘCZNIK

NR 11 (263)

Listopad 2014

ISSN 1231-5044

NR INDEKSU: 320161

REDAKCJA

Plac Wolności 18/404

61–739 Poznań

Redaktor odpowiedzialny

Grzegorz Bartczak

e-mail: [email protected]

Opracowanie graficzne

Paweł Zdanowicz

Współpraca

Marcin Andrzejewski

Konstantin „Kostek” Andriejew

Paweł Dypczyński

Krzysztof Gąszewski

Dawid Główczewski

Piotr Kałużny

Sebastian Król

Krzysztof Lewandowski

Łukasz Kulczak

Jan Marek

Krzysztof Pielawski

Jan Piotrowski

Krzysztof Przybyłowicz

Przemysław Ślużyński

Zbigniew Wrombel

Reklama

e-mail: [email protected]

GSM 601 743156

Kolportaż

e-mail: [email protected]

Adres pocztowy

Wydawnictwo MUZYK

Plac Wolności 18/404

61–739 Poznań

e-mail: [email protected]

Konto bankowe

04 1090 1359 0000 0000 3501

8654

BZ WBK S.A. 3 oddział w Poznaniu

Rezerwujemy sobie prawo do skró-

tów i adiustacji tekstów oraz zmian

tytułów publikacji. Nie zamówionych

materiałów nie zwracamy. Redakcja

nie ponosi odpowiedzialności za

treść nadesłanych reklam i ogłoszeń.

Zamieszczone w  piśmie materiały

redakcyjne są wyłączną własnością

Wydawnictwa. Powielenie w jakiej-

kolwiek formie w celu rozpowszech-

nienia za pośrednictwem dowolnych

mediów całości lub części materia-

łów tekstowych bądź graficznych

opublikowanych w MUZYK FCM jest

zabronione. W sprawie przedruków

prosimy o kontakt z Redakcją.

Wszelkie prawa zastrzeżone

Page 99: MUZYK 11/2014
Page 100: MUZYK 11/2014