MISTRZ PISMAKÓW 2003 ZŁOTY LAUREAT 2011 … · -2014/15 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992...
Transcript of MISTRZ PISMAKÓW 2003 ZŁOTY LAUREAT 2011 … · -2014/15 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992...
3-2014/15 1 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
SzkolnySzkolny 3/133
DONOSICIEL
MISTRZ PISMAKÓW 2003, 2005, 2007, 2008 i 2009 oraz SREBRNY LAUREAT 2010 i ZŁOTY LAUREAT 2011
ROK XXII.
W LATACH 1992-2008 PISMO
WYDAWANE BYŁO W SZKOLE
PODSTAWOWEJ W LOTYNIU.
OD ROKU 2008 UKAZUJE SIĘ
W ZESPOLE SZKÓŁ W LOTYNIU.
Lotyń i Lubniczka
mają nowe panie sołtys
W styczniu i lutym odbyły się w
okolicznych sołectwach zebrania spra-
wozdawczo-wyborcze. W większości z
nich urzędujący sołtysi pozostali na
swych stanowiskach. Do zmian doszło
jedynie w Lubniczce, gdzie wybrano p.
Grażynę Kubik, oraz w Lotyniu. Panią
Genowefę Brodzicz, która postanowiła
nie kandydować na kolejną kadencję,
zastąpiła p. Krystyna Jaskółka-Stanisz.
Pełna lista sołtysów przedstawia się
następująco:
Borki – p. Krzysztof Luksemburg:
Brzozówka – p. Alina Jurowska,
Kruszka – p. Ryszard Przybylski,
Lotyń – p. Krystyna Jaskółka-Stanisz,
Lubnica – p. Wioletta Mańkowska,
Lubniczka - p. Grażyna Kubik
Skoki – p. Bogusław Pawłowski,
Węgorzewo – p. Jolanta Stępniak,
Glinki Mokre – p. Zbigniew Mikita,
Glinki Suche – p. Weronika Szwałek.
M.Suchanowski (VIsp)
I semestr zakończony. Wyniki nie są
optymistyczne. Na wszelki wypadek
drukujemy je więc dopiero na str.
29 i ograniczamy się tylko do tych
najlepszych.
W tym roku ferie rozpoczynamy w ostat-
niej grupie. Zaczną się tak naprawdę 13
LUTEGO zaraz po lekcjach. Do szkoły
wrócimy już w marcu. Na prawdziwą
zimę nie ma chyba więc co liczyć.
MFFMW w Poznaniu to jedyny
chyba taki festiwal bez reklam
przed każdym seansem.
Na stronach 11-19 piszemy, co
ciekawego się na nim działo.
Prace wewnątrz hali
toczą się w szybkim tempie.
Więcej na ten temat na s. 3.
Pan Aleksander Dobra
Podróżnikiem Roku 2014!
O tym niezwykłym
wyróżnieniu i spotkaniu
z pogromcą Atlantyku
czytajcie na str. 12 i 29.
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 2
Drodzy Czytelnicy!
W naszej szkole panuje chyba jakaś epidemia. W drugim tygodniu przed feriami w klasach bywało po kilkoro ucznió w klasach. W kolejnym jest niewiele lepiej. Chorobie poddali się też niektórzy nauczyciele. Dopadła ona także mnie. Cała sytuacja ma jednak swoją zaletę – tydzień w domu! A razem z feriami trzy!!!
Od lat bierzemy udział w ogólnopolskim konkursie Forum Pismaków. Odkąd pieczę nad nim przejęła Fundacja Mam Media, organizatorzy wymyślają coraz to dziwniejsze tematy główne. Kilka
Od redakcji
W numerze
2. To już 70 lat * Jak zostać bohaterem...
3. Czyżby już? * Tajemnicze zniknięcie
4. II Rodzinne Kolędowanie w Okonku * Na tropach przyrody
5. Ministerstwo chce nam kupić książki * Rodzice i nauczyciele
są za * Wielkoduchy, czyli wolontariat dla dzieci
6. Biblioteka, biblioteka! Taaaaaaakie miejsce na was czeka!
7. Pani Sołtys, serdecznie dziękuję * Rzadkie słowo...
8-11. Wydarzenie Roku 2014 - plebiscyt
11. Jeszcze tylko wieża
12-13. Nie ma to jak pójść „Na Szagę”
13. Zdrowo nie oznacza niesmacznie
14. Chodziliśmy na przerwach parami, a ja miałem w ze-
szycie kleksy - rozmowa z dziadkami
15-23. 32. MFFMW - materiały festiwalowe
15. Na festiwal Ale Autobusem * Ale (festiwalowy) Batman
18. Tajemnicza „Legenda Lengwood” i pasjonująca „Nasza
liga” * rozmowa z reżyserem „Naszej ligi”
17. Widzieliśmy świetne filmy,... * Magiczna „Akademia…”
18. Wzruszające filmy... * I ty mogłeś... * Nie kradnij
19. Uczcie się, dzieciaki!
20-21. Dużo dowiedziałem się także o was... - rozmowa
22. Lektor - jakby go w ogóle nie było
23. Festiwalowe W podSKOKACH
23. Świąteczne podarunki
24-27. W podSKOKACH
29. 2. życie elektrośmieci * Pan A.Doba Podróżnikiem Roku
30. NumaNuma * Wycieczki do… * Jak bezpiecznie spędzić
ferie * Zdrowo jem,...
31. Nasze wzloty i upadki * Wydarzenie, które…
32. Orzeł na bramie * Ciągle na drugim
Stałe pozycje: Od redakcji (s.2) * Fotoinformacje (4)
* Kronika wydarzeń (28) * Kłamstwa polskie, Podobno (29)* Ilustrowany wybór aforyzmów polskich (32)
oraz „English for you” dla młodszych i starszych
lat temu np. materiały zawarte w gazecie dotyczyć miały wolnych licencji. Jeśli już nawet temat jest bardziej uniwersalny, jak ten sprzed roku („18 razy kreatywność - twórczy ludzie i ich historie”), to na przychylność jury można liczyć, jeśli „przynajmniej część opublikowanych w niej materiałów autorskich udostępniana jest na licencjach Creative Commons: CC - BY 2.0., CC – BY 3.0., CC – BY – SA 2.0. lub CC – BY – SA 3.0.”. Bardziej się „opłaca” znaleźć zdjęcie w Internecie, niż wykonać je samemu… Trochę to dziwne.
Temat tegorocznej, XX już, edycji konkursu brzmi: „Lepiej
oszczędzać, czy pożyczać?”. Trudny. Nie wiemy jeszcze, czy tym razem weźmiemy w FP udział. Myślę, że organizatorzy nie do końca zastanawiają się nad tym, czy wszyscy podołają temu tematowi. No ale cóż, to nie oni mają pisać te materiały, tylko my…
Życzę miłej lektury oraz bezpiecznego wypoczynku!
W. Piotrowska (Igim)
To już 70 lat
W Podgajach, 2 lutego, pod
pomnikiem upamiętniającym
męczeńską śmierć 32 żołnierzy
piechoty 1. Dywizji Wojska
Polskiego odbyła się rocznico-
wa uroczystość. Troje harcerzy
z naszej lotyńskiej drużyny,
razem z dyr. C.Osojcą, wybrało
się na tę uroczystość, by uczcić pamięć kościuszkow-
ców, składając pod monumentem wiązankę biało-
czerwonych kwiatów. Uczestniczyły w niej władze po-
wiatu i gminy, tzn. Starosta Złotowski i Burmistrz
Okonka, a także reprezentacje drużyn harcerskich ze
Szczecinka i Okonka. (KL)
Jak zostać bohaterem i przejść do historii medycyny
Taki był temat spotka-nia dr Katarzyny Głodow-
skiej z Uniwersytetu Me-
dycznego w Poznaniu z uczniami kl. V-VI sp i II-III
gimnazjum. Oba odbyły się 9 lutego w ramach IV
Kalejdoskopu Przyrody. Bohaterkami opowieści dr
Głodowskiej były sanitariuszki powstania warszaw-skiego. Na dodatek gość przekazał do szkolnej biblio-
teki wydawnictwo pt. „Opieka pielęgniarska w cza-sach nazizmu”, którego jest jego współautorem. Ko-
lejny egzemplarz tej pozycji trafił w ręce J.Wiśniewskiego – bardzo aktywnego podczas zajęć
dr Głodowskiej. (am)
Z OSTATNIEJ CHWILI
16 lutego rozpoczęła się w budynku sp wymiana in-
stalacji elektrycznej. Prace, które wykonuje forma
budująca halę, powinny zostać zakończone w czasie ferii. (red.)
3-2014/15 3 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Sportowa hala, na którą od 2010 r. czeka-
my wszyscy, a w szczególności uczniowie,
powinna być gotowa za mniej więcej mie-
siąc, a oddana do użytku w końcu marca.
Chodzieska firma, mimo niesprzyjającej
pogody, pracuje bardzo intensywnie i
wszystko wskazuje na to, że dotrzyma
uzgodnionych z gminą Okonek terminów.
Postępy prac widać w każdym miejscu. Ostateczne-
go kształtu nabiera dach hali. Robotnicy kładą już ostat-
nie metry kolejnej warstwy papy. Tym razem zielonej -
taki właśnie kolor będzie miał ostatecznie dach obiektu.
Inni w tym samym czasie wykonują prace wykończe-
niowe przy elewacji budynku – szpachlują, tynkują,
malują.
Kolejna grupa pracowników, jeśli tylko nie za bar-
dzo przeszkadza pogoda, układa polbruk. Skończyli już
drogę prowadzącą wzdłuż hali od ul. Polnej do drogi
gminnej za obiektem oraz parking. Teraz pracują z dru-
giej strony hali, od strony kotłowni, i lada dzień powin-
ni prace zakończyć.
Prawie gotowa jest już kotłowania. Zamontowane
piece mają w czasie ferii zostać podłączone do ogólnej
instalacji. Trzeba więc wyłączyć ogrzewanie w szkole
podstawowej, ale z tym w czasie przerwy w nauce nie
będzie kłopotu.
Co w środku? I tu zmiany zauważalne są na pierw-
szy rzut oka. Zakończono prace przy instalacji grzew-
czej i kanalizacyjnej – kanały z ciągami rur zostały po-
zalewane. Dach od wewnątrz ocieplono specjalną weł-
ną. Zabezpieczono ją folią i wzmocniono deskami.
W odpowiednich miejscach wypuszczono też przewody
do oświetlenia. Aktualnie trwa zakrywanie sufitu kre-
mowymi płytami. W związku z powyższym powierzch-
nia hali została już w znacznej części uprzątnięta. Roz-
stawiono na niej teraz wysokie rusztowania. Wykorzy-
stuje się je także do czyszczenia i konserwowania przę-
seł.
Równolegle trwają intensywne prace w części so-
Tajemnicze zniknięcie
Prawdopodobnie w nocy, w czasie weekendu, z 10
na 11 stycznia doszło do włamania w budowanej hali
przy szkole. Nieznani, przynajmniej do tej pory,
sprawcy, wykorzystując ciemność i bardzo wietrzną
pogodę, rozbili szybę w ostatnim od strony byłego
boiska oknie i je otworzyli. Ich łup nie okazał się, na
szczęście, zbyt duży. Z hali skradziono jedynie: niwe-
lator (przyrząd geodezyjny do pomiaru różnicy wyso-
kości pomiędzy punktami terenowymi), przedłużacz
i 30 litrów ropy. Aktualnie sprawą zajmuję się oko-
necka policja. A.Suchanowska (IIIsp)
Czyżby już? Czekaliśmy aż 5 lat...
cjalnej, montowany jest system wentylacyjny, wykań-
czane są dobudowane po zmianie projektu pomiesz-
czenia dla konserwatora oraz na sprzęt sportowy.
Tak, to już naprawdę niedługo. Tak bardzo, że
dyrekcję szkoły poproszono o wybór kolorów wykła-
dzin. Z tego, co nam wiadomo, w hali będzie poma-
rańczowo (boisko do siatkówki), zielono
(koszykówka) i niebiesko (piłka ręczna). Taki będzie
też kolor siedzisk umieszczonych między filarami.
Możemy to już chyba ogłosić: za kilka tygodni
pożegnamy się wreszcie z lekcjami w-fu na szkolnym
korytarzu i - wreszcie – zaczniemy korzystać z nowej
hali.
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 4
FOTOinformacje z oddziału przedszkolnego * FOTOinformacje z oddziału przedszkolnego
wiadomości szkolne
II Rodzinne
Kolędowanie
w Okonku
15 grudnia 2014 r. odbył się
Powiatowy Konkurs Kolęd.
Udział wzięli w nim ucznio-
wie szkół podstawowych
z Okonka i Lotynia. Naszą
reprezentowały: Hania i Jowi-
ta z klasy IV, Agata z V oraz Klaudia i Agata z klasy
III. W jury siedziała m.in. p. Ewa Kuchta. Choć bar-
dzo się starałyśmy, nie zajęłyśmy żadnego miejsca na
podium. Wróciłyśmy więc tylko z nagrodami pocie-
szenia - czekoladowymi mikołajkami oraz dyplomami.
K.Niedźwiecka (IIIsp)
Paczki niespodzianki
Ostatnim dniem naszej nauki przed świętami Boże-
go Narodzenia był piątek, 19 grudnia. Odbyły się wte-
dy klasowe wigilie, w czasie których uczniowie dzielili
się opłatkiem i składali sobie życzenia. Dostali również
paczki ze słodyczami – ufundowała je Gmina Okonek.
Tego dnia, tradycyjnie już, nie mogło zabraknąć jase-
łek, które przygotowali uczniowie klasy IV, wspoma-
gani przez III-klasistów, pod kierunkiem p. M. Leśniak
i p. E. Kuchty. Niestety, w tym roku nie zostały one
pokazane także w kościele ze względu na jego remont.
Od 20 grudnia uczniowie mieli już wolne. Przerwa
trwała aż do 7 stycznia 2015 r. J.Ulatowska (Vsp)
Na tropach przyrody
Tak brzmi na-
zwa konkursu orga-
nizowanego przez
Regionalną Dyrek-
cję Lasów Pań-
stwowych w Pile,
w którym bierzemy
udział przy okazji
projektu edukacyjnego. Grupę konkursową tworzą
uczniowie II klasy gimnazjum: Sebastian Solka, Mi-
chał Smusz, Wiktoria Smusz, Julka Smusz, Paweł Mi-
chalak i Patryk Mikita.
Naszym zadaniem jest obserwacja i zapisanie zmian
zachodzących w przyrodzie w różnych porach roku.
Zajmujemy się więc fenologią, czyli nauką badającą
związki pomiędzy zmianami warunków klimatycznych
i pór roku, a terminami zachodzenia zjawisk powtarza-
jących się co pewien czas w rozwoju roślin i zwierząt
zachodzących. Obszarem naszych zainteresowań jest
nieistniejąca już wioska – Marianów, a głównymi
obiektami 2 dęby. Jeden z nich nazywa się Łukasz,
a drugi Czesław.
Obserwacje prowadzić będziemy w czasie 6 pór
roku (pełnej jesieni, późnej jesieni, zimy, przedwio-
śnia, wczesnej wiosny, pełni wiosny), które wchodzą
w skład kalendarzu fenologicznego. W temat wprowa-
dziła nas p. Małgorzata Ufnowska, pełniąca w Nadle-
śnictwie Okonek stanowisko do spraw hodowli lasu.
Projekt powinniśmy skończyć w kwietniu i do koń-
ca tego miesiąca przekazać go do Nadleśnictwa Oko-
nek.
Paweł Michalak
W oddziale przedszkolnym bardzo zajęte są
i dzieci, i ich rodzice. Maluchy
12 stycznia witały mikołaja,
23 stycznia swoje babcie i dziadków ,
a 6 lutego miały swój bal
karnawałowy. Nie próżnują też ich rodzice.
Pani J.Sator wykonała na ścianach w sali
bajkowe postacie ,
a grupa rodziców pracuje
aktualnie nad… dwoma
przedstawieniami!
3-2014/15 5 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
wiadomości szkolne
Ministerstwo chce nam kupić książki
Być może w tym roku kalendarzowym trafi do naszej szkoły do-
finansowanie na zakup książek do szkolnej biblioteki w ramach
programu „Książki naszych marzeń”. Projekt, przygotowany
przez Ministerstwo Edukacji, zakłada wsparcie szkolnych bi-
bliotek szkół podstawowych i niedawno trafił do konsultacji ze-
wnętrznych.
Jeśli zostanie przyjęty do realizacji, to MEN przeznaczy w roku 2015
na ten cel 15 mln zł. Wtedy do każdej szkoły, w zależności od ilości
uczniów, trafi od 1000 do 1 250 zł. Kolejne 20 % z tej kwoty dołoży sa-
morząd.
Cele ministerialnego programu to, jak zapisano załączniku do uchwa-
ły, m.in. promowanie czytelnictwa wśród uczniów szkół podstawowych
i rozwijanie samorządności uczniowskiej przez umożliwienie uczniom
wpływu na kształtowanie księgozbioru biblioteki. Powstał on dlatego, że
„Czytanie (…) to jedna z najważniejszych umiejętności zdobywanych
przez ucznia w procesie kształcenia. Ważne, by zainteresować ucznia czy-
taniem już na poziomie szkoły podstawowej. Dlatego tak istotne jest, by
uczeń miał dostęp do książek, które go zainteresują, wciągną, zaintrygują.
Tylko w ten sposób można rozwijać u dziecka kompetencje czytania ze
zrozumieniem oraz wyrobić w dziecku nawyk czytania i spowodować, by
sięgało po książki również w dorosłym życiu”.
Z naszych obliczeń wynika, że do naszej szkoły mogłoby wpłynąć ok.
1320 zł. Jeśli książka, średnio, kosztuje 25-30 zł. To do naszej biblioteki
trafić by mogło ok. 50 książek. To nie tak dużo jakby się chciało, ale
zawsze coś. Można by za tę kwotę kupić komplety 2-3 nowych lektur.
Na tym też zależy Ministerstwu, dlatego przeprowadziło wśród
uczniów, rodziców, nauczycieli plebiscyt na nową listę lektur do szkoły.
Jeśli zostaną opublikowane nowe wiadomości na pewno o tym napiszem.
J.Ulatowska (Vsp)
Rodzice i nauczyciele
są za
Ponad 40 rodziców i nauczycieli
naszej szkoły podpisało deklarację
w sprawie wprowadzenia obowiązku
nauki pierwszej pomocy w szkołach
podstawowych. Program „Ratujemy
i Uczymy Ratować” proponowany
przez Fundację Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy obejmowałby
m.in. Wzywanie pomocy, bezpie-
czeństwo, sprawdzanie przytomności
i resuscytację.
WOŚP zwróciła się więc z prośba
do naszych rodziców i nauczycieli
m.in. dlatego, że nasza szkoła przy-
stąpiła parę lat temu do programu
edukacyjnego „Ratujemy i Uczymy
Ratować”. Co roku p. A. Jurjiewicz
i p. M. Kaluta organizują spotkania
dla klas I szkoły podstawowej, na
których uczą jak udzielać pierwszej
pomocy. Posiadamy też otrzymany
od Fundacji WOŚP sprzęt do prowa-
dzenia takich zajęć.
Deklaracje z podpisami została
wysłana do WOŚP-u 28 stycznia.
J.Ulatowska (Vsp)
Wolontariat dla dzieci
„Wielkoduchy” - tak nazywa się program rozwoju wolonta-
riatu w szkołach podstawowych,. Projekt realizowany jest
już od 1 września 2014 roku i będzie trwał do 31 grudnia 20-
2015 r. W naszej szkole 22 stycznia odbyło się pierwsze spo-
tkanie koła „Wielkoduchów”. Grupę tworzy ok. 30 uczniów
sp, którymi opiekuje się p. I. Adamczuk.
W czasie pierwszych zajęć uczniowie rysowali swoje wyobrażenia wielkoducha i „ubierali” go w cechy, jakie
powinien mieć. Na kolejnym przystąpiono już do konkretnych działań. Przygotowano i wystawiono na terenie
szkoły specjalne kartoniki na książki i zabawki, które zostaną zawiezione dla dzieci przebywających w szczecinec-
kim szpitalu. Zbierana będzie też karma dla zwierząt znajdujących się w schronisku.
Realizatorem wolontariatu jest Stowarzyszenie CREO. Jego głównym celem jest zachęcanie dzieci do podej-
mowania inicjatyw społecznych, wsparcie szkół w tworzeniu samodzielnych Szkolnych Klubów Wielkoducha,
przygotowanie nauczycieli do pełnienia roli opiekunów młodych wolontariuszy, promowanie idei wolontariatu,
wielkoduszności oraz samoistnej chęci pomagania innym.
Projekt jest finansowany z funduszy EOG a udział w projekcie jest całkowicie bezpłatny. Honorowy patronat
objęli nad nim Wielkopolskiego Kuratora Oświaty, p. E. Walkowiak, Wojewoda Wielkopolski i Prezydenta Mia-
sta Poznania. M.Suchanowski (VIsp)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 6
Remont REKLAMA *** REKLAMA *** REKLAMA *** REKLAMA *** REKLAMA *** REKLAMA *** REKLAMA
Na znalezienie pomysłu mieliśmy wiele czasu, ale, jak to
bywa z jego nadmiarem, ostateczne decyzje zapadły na tydzień
przed terminem wyznaczonym przez organizatorów. Zrezy-
gnowaliśmy więc (z przyczyn technicznych) z wystawy zro-
bionych w bibliotece selfie (ich poziom pozostawiał wiele do
życzenia), a potem zdjęć (były lepsze, ale i ich nie wykorzysta-
liśmy). Postanowiliśmy zrobić coś oczywistego - wyznaczyć
drogę do biblioteki, bo jest ona tak niewielka, że niektórzy mo-
gą nie wiedzieć, gdzie się znajduje i jakie kryje cuda.
Przygotowania trwały dłużej, niż nasza kampania, czyli 3
dni. W czasie pierwszego na szkolnych korytarzach pojawiły
się strzałki wyznaczające drogę do niewielkiego pomieszczenia
nr 20 (to właśnie szkolna biblioteka). Następnego strzałek
przybyło, ale towarzyszyły im wymyślone przez nas hasła, np.
takie:
Z biblioteki szkolnej czytaj książki śmiało,
będzie Ci się w wszystko świetnie układało.
Nad biblioteką umieściliśmy natomiast wielki napis: „Tu
znajdziesz swoje i nasze ulubione książki”.
Ostatni dzień kampanii zaplanowaliśmy na 13 lutego. Naj-
pierw zaprezentowaliśmy wszystkim uczniom jej główne ha-
sło, które brzmi: „Nasza szkolna biblioteka książek pełna jak
ryb rzeka” – przygotowaliśmy je także w wersji graficznej na
wielkiej tablicy korkowej. Potem, w czasie przerwy po 1. lekcji
zaintrygowaliśmy ich, czytając książki w różnych miejscach w
szkole, a potem zaprosiliśmy na apel, w czasie którego rozdali-
śmy nagrody „Szkolnym Molom Książkowym”. Takie tytuły
Organizatorzy gry „Między nami czytelnikami” są bardzo kreatywni. Kilka miesięcy temu
kazali nam piec, gotować i wymyślać przepisy oparte o literackie źródła. Tym razem polecili
wymyślić kampanię promującą szkolną bibliotekę. Reklamy wokół nas są czymś zupełnie
normalnym, ale tym razem musieliśmy wymyślić całą kampanię. I to sami.
Biblioteka, biblioteka!
Taaaaaaaaaaakie miejsce na was czeka!
otrzymali: Karina Ponik - dziewczynka z II klasy,
która wypożyczyła w I sem. aż 28 książek, oraz
uczeń z III klasy – Dawid Wojewódzki, który wy-
pożyczył 52 książki.
Jak bardzo nasze pomysły zaciekawią nasze ko-
leżanki i kolegów? Mamy nadzieję, że przynajm-
niej niektórzy z nich zaczną częściej odwiedzać
naszą szkolną bibliotekę, choć akurat czas kampanii
wybraliśmy taki sobie. Zaczynają się przecież ferie.
Drugie zadanie gry czytelniczej na pewno zali-
czymy. Nie było łatwo, ale tylko to, co przychodzi
z trudem, ma jakiś sens. Poza tym znowu wspólnie
coś ciekawego zrobiliśmy. J.Ulatowska (Vsp)
Gdy się męczysz
z referatem,
Nie odrabiaj go
sam z bratem,
Bo na ciebie
zawsze czeka,
Twoja szkolna
biblioteka.
N.Głowacka
Opublikowano na zlecenie
kl. V w ramach kampanii
promującej szkolną bibliote-
kę.
3-2014/15 7 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Pani sołtys! Serdecznie dziękuję za te 12 wspólnie przepracowanych lat.
Tak żegnał p. Eugenię Brodzicz w imieniu swoim oraz
rady sołeckiej i lotyńskiej społeczności dyr. W. Choro-
szewski. Burmistrz M.Sameć dodała: „Tylko człowiek
o wielkim sercu mógł przyciągnąć do siebie tylu ludzi,
tylko dobry człowiek mógł pociągnąć za sobą tak wielu,
którzy chcieli działać na rzecz swojej miejscowości i so-
łectwa”. 4 lutego był ostatnim dniem sprawowania przez
p. Brodzicz funkcji sołtysa. W wyniku wyborów jej miej-
sce zajęła szefowa Koła Gospodyń Wiejskich - p. Krysty-
na Jaskółka-Stanisz.
O wyborze sołtysa Lotynia zdecydowała ósma część uprawio-
nych do głosowania. Było ich 889, podczas gdy komisja wydała,
co odpowiadało liście obecności, 112 kart. Znalazły się na nich
trzy nazwiska: wspomnianej K.Jaskółki-Stanisz oraz Waldemara
Sochackiego i Janusza Rodziewicza. Komisja skrutacyjna po do-
kładnym ich obliczeniu stwierdziła, że wszystkie wrzucone do urny karty okazały się ważne. Na ponad połowie
z nich (62 głosy) wskazano nazwisko szefowej lotyńskiego koła gospodyń. Kontrkandydaci uzyskali odpowiednio
32 i 18 głosów. Wybór przyjęty został z aplauzem. W dalszej części zebrania dokonano wyboru rady sołeckiej,
w skład której weszli: p. W.Choroszewski, p. K.Bronakowska, p. J.Baliński, p. J.Świercz i p. B.Chwieduk.
Przerwy między głosowaniami wypełniły wolne wnioski, informacje i zapytania oraz odpowiedzi burmistrz
Okonka na zadawane z sali pytania. Dyr. Choroszewski przypomniał, jakie lotyńska społeczność ma oczekiwania
wobec gminnej władzy na najbliższe lata. Mówił przede wszystkim o konieczności budowy sali wiejskiej na dział-
ce po byłych garażach osiedlowych, będącej aktualnie w posiadanie Agencji Rynku Rolnego. Byłby to parterowy
budynek o wymiarach 10x10 m, w którym swoje miejsce znalazłyby i rada sołecka, i lotyński Caritas, i koło gospo-
dyń wiejskich, a także zaplecze kuchenne i toalety. Inne ważne tematy to oświetlenie ul. Kwiatowej, utrzymanie
i rozbudowa placu zabaw w Wojnówku i Przybysławiu, modernizacja remizy OSP w Lotyniu, wykonanie chodnika
przy ul. Parkowej oraz zagospodarowanie placu, jaki powstał za budowaną halą. Wymaga on nie tylko splantowa-
nia i posiania na nim trawy, ale przede wszystkim utworzenia tam boiska, bieżni, rzutni i skoczni.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze trwało ponad 4 godz. Znaczną część zajęły pytania do władz gminy. Mó-
wiono o konieczności wybudowania chodnika na ul. Polnej i w Przybysławiu oraz doświetlenia części ul. Dworco-
wej i Szczecineckiej. Pytano o przyszłość lotyńskiego parku i możliwość postawienia małych wiat przystankowych
w Przybysławiu i Wojnówku. (am)
Rzadkie słowo „dziękuję”
Choć było to zebranie sprawozdawczo
wyborcze, przewodniczący zebrania udzielił
w trakcie jego trwania głosu dr
I.Kozinskiej. Dlaczego współwłaścicielka
Centrum Medycznego Kozinscy o to popro-
siła?: „Nie ma tygodnia, bym nie dostawała
pytania, czy ośrodek będzie istniał. – mówi-
ła łamiącym się głosem - Bardzo mi z tego
powodu przykro… Wkładamy w jego funk-
cjonowanie wiele pracy i starań. Nie jest on
położony w centrum wielkiego miasta i nie
ma tak jak inne rzeszy pacjentów, więc mu-
simy toczyć ciągłą walkę to, by wyniki ba-
dań robionych z rana, były po południu; by
doktor z 15-letnim doświadczeniem mógł
przyjmować, jeśli trzeba, do 22; by lekarze
mogli badać wszystkich pacjentów, nawet
takich, którzy są po alkoholu. Co dostajemy
w zamian? Rzadko słowo „dziękuję”. Spo-
tykamy się za to ze skargami, plotkami,
pomówieniami. Do NFZ-u wciąż trafiają
anonimy. Jedna komisja więc od nas wy-
chodzi, a druga właśnie wchodzi. Nie
wiem, kto je pisze. Kolejka do kardiologa
z Funduszu jest na półtora roku, u nas ba-
dania są w ciągu 2 tygodni. Chciałabym
zająć się rozwijaniem przychodni i rozsze-
rzaniem zakresu usług, a muszę tłumaczyć się kolejnym kontro-
lującym.” Emocje próbował tonować prowadzący zebranie.
Przewodniczący RM w Okonku, W.Choroszewski, stwierdził,
że na pewno zdecydowana większość mieszkańców Lotynia i
okolic pozytywnie odbiera działalność Centrum i mu kibicuje.
Dr Kozinska poinformowała o złożeniu do NFZ-u wniosku
o zakontraktowanie usług ginekologicznych. Gdyby się to uda-
ło, lekarz przyjmowałby także kobiety niezapisane do CMK
oraz inne z terenu gminy. W związku z powyższym prosi wła-
dze gminy i radę sołecką o pisemne wsparcie tego wniosku.
Burmistrz Sameć obiecała takie wsparcie. (am)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 8
1. Kuratoryjna
kontrola SP w Lo-
tyniu i Gimnazjum
w Lotyniu (V-VI)
W czasie ewalu-
acji problemowej,
która odbyła się na
przełomie maja i czerwca, w każdej
ze szkół wchodzących w skład ZS
w Lotyniu, badano dwa obszary: 1)
czy szkoła organizuje procesy eduka-
cyjne, uwzględnia wnioski z analiz
wyników, sprawdzianu, egzaminów
gimnazjalnych i 2) czy zarządzanie
szkołą lub placówką służy jej rozwo-
jowi.
Szkoły ocenia się w skali od A – wy-
znacznik poziomu wysokiego – do E
– oznaczenie poziomu niskiego.
W zakresie pierwszego obszaru szko-
ła podstawowa i gimnazjum otrzy-
WYDARZENIE ROKU 2014
- 13. edycja plebiscytu organizowanego przez redakcję „Sz.D.” -
Wydarzenie Roku 2014
Drodzy Czytelnicy!
Już po raz 13. organizujemy plebiscyt na Wydarzenie
Roku 2014. Celem zabawy jest przypomnienie najciekaw-
szych, według nas, wydarzeń, jakie miały miejsce w Lotyniu
oraz okolicach i wskazanie tego najważniejszego.
Wiedzieliśmy, że w roku 2014 działo się bardzo dużo. Kie-
dy jednak zabraliśmy się do wybierania najciekawszych, naj-
ważniejszych i, jak się dzisiaj mawia, najbardziej spektakular-
nych wydarzeń, ogarnął nas popłoch. Po prześledzeniu stycz-
nia, lutego, marca i kwietnia nasza kartka była zupełnie pusta.
W maju natrafiliśmy jednak na kuratoryjną kontrolę szkoły i
potem już poszło. Wypisaliśmy ok. 40 wydarzeń, żeby po wni-
kliwej selekcji ostatecznie wybrać 23 (w ub. roku było ich 15).
Na naszej liście nie zmieściły się np. sukcesy przedszkola-
ków w konkursie recytatorskim, majowa wycieczka redakcji
na targi książki do Warszawy, wybory do RR, czy oświetlenie
drogi przy parku. Musiały one ustąpić miejsca innym.
Zapraszamy więc do głosowania na przygotowanych przez
nas kuponach. W tym roku wprowadzamy jednak jedną zmia-
nę – prosimy o wybranie nie jednego, ale trzech najważniej-
szych Waszym zdaniem wydarzeń. Jeśli ktoś zaznaczy jedno
lub dwa, wybór będzie również ważny. Kuponów z czterema i
więcej głosami nie weźmiemy pod uwagę w czasie zliczania
głosów.
Wyniki ogłosimy w następnym numerze.
W.Piotrowska
WYDARZENIE ROKU - LATA 2002-2013
2002 - otwarcie w Lotyniu gabinetu
stomatologicznego
2003 - zmiana proboszcza Parafii Lotyń
2004 - decyzja o nielikwidowaniu gimnazjum
w Lotyniu
2005 - decyzja o budowie „Hipokratesa”,
specjalistycznej przychodni zdrowia
2006 - wbudowanie kamienia węgielnego
pod budowę domu przedpogrzebowego
i doprowadzenie inwestycji do stanu
surowego
2007 - uruchomienie przez p. Kozłowskich
gospodarstwa agroturystycznego „Dana”
2008 - oddanie do użytku kaplicy na cmentarzu
w Lotyniu
2009 - otwarcie wioski internetowej w OSP
w Lotyniu
2010 - otwarcie siłowni w OSP w Lotyniu
2011 - przedstawienie przez władze Okonka
planów likwidacji ZS w Lotyniu
i starania środowiska o jego utrzymanie
2012 - sukcesy P.Jaskółki-Stanisza w konkur-
sach dziennikarskim i fotograficznym
2013 - 2. miejsce Wiktorii Piotrowskiej w ogól-
nopolskim konkursie dziennikarskim
Łajba 2013.
mały C, czyli średni stopień wypeł-
niania wymagania przez szkołę, nato-
miast w zakresie drugiego obszaru
obie szkoły oceniono jeszcze wyżej -
przyznano im literkę B (wysoki sto-
pień wypełniania wymagania przez
szkołę). (PM)
2. Złoty Indeks dla
Huberta Purgala
w 7. „Gimnazjadzie
na dworze księżnej
Elżbiety” organizo-
wanej przez I Li-
ceum Ogólnokształ-
cące w Szczecinku
(28 V)
W konkursie trzeba było wyka-
zać się wiadomościami w zakresie
rozszerzonego programu z wybrane-
go bloku, uczeń kl. III wybrał biolo-
giczny. Złoty Indeks otworzył Hu-
bertowi drzwi do LO w Szczecinku.
Jego wyniki w nauce zostały również
docenione przez władze gminy –
w czerwcu otrzymał Nagrodę Burmi-
strza. (AW, KL)
3. Piknik z książką (7 VI)
Główny cel tej szkolno-
środowiskowej imprezy to promocja
czytelnictwa. Uczestnicy pikniku
pobili tego dnia rekord świata w czy-
3-2014/15 9 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
taniu na wolnym powietrzu – uczest-
niczyło w nim 247 osób. Wśród in-
nych atrakcji imprezy znalazły się
jeszcze: występy finalistów konkursu
recytatorskiego, literackie prezentacje
z „Dnia Europejskiego”, pięknie
przeczytane przez gimnazjalistów fr.
„Pamiętników Adama i Ewy”, „Na
straganie” w wykonaniu nauczycieli i
kiermasz książek za złotówkę. Hitem
dnia była premiera „Czerwonego
Kapturka” w wykonaniu rodziców
przedszkolaków. (MS)
4. Konrad Kopkie-
wicz Człowiekiem
Roku Powiatu Zło-
towskiego w katego-
rii ochrona zdrowia,
opieka społeczna i
bezpieczeństwo pu-
bliczne (7 VI)
Naczelnik Lotyńskiej OSP, zo-
stał wyróżniony tytułem Człowieka
Roku Powiatu Złotowskiego w kate-
gorii ochrona zdrowia, opieka spo-
łeczna i bezpieczeństwo publiczne.
Do nagrody nominowany był wraz
ze Stanisławem Małaczkiem z No-
win, koordynatorem akcji charyta-
tywnych Caritas Polska i Edwardem
Grzelakiem z Sypniewa, założycie-
lem i prezesem Klubu Honorowych
Dawców Krwi przy Wiejskim Domu
Kultury. Konkurs Nagroda Powiatu
Złotowskiego od 13 lat organizuje
Starostwo w Złotowie. Tytuły, przy-
znawane w czterech kategoriach, są
wyrazem uznania dla tych, którzy,
najczęściej bezinteresownie angażują
się w różnego typu działalność
w swoim środowisku. (AS; zdj. zlo-
towskie.pl)
5. Minister-
stwo Eduka-
cji Narodowej
przyznało ZS
Lotyniu tytuł
„Szkoły w ruchu” (9 VI)
To zaszczytne wyróżnienie to
efekt działań nauczycieli wuefistów:
p. Agnieszki Kwiatkowskiej i p. Da-
riusza Kowalczuka, których zada-
niem było promowanie aktywności
fizycznej wśród dzieci i młodzieży.
Tytuł, przyznany przez Minister Edu-
kacji Narodowej w ramach akcji
„Rok Szkoły w Ruchu”, jest szcze-
gólnie cenny, bo przecież otrzymała
go szkoła, w której od września 2010
r. nie ma sali sportowej i zajęcia wy-
chowania fizycznego najczęściej
odbywają się na korytarzach. (JU,
KL)
6. Zwycięstwo
Agaty Sucha-
nowskiej i
Patrycji Mę-
żyńskiej w
ogólnopol-
skim konkur-
sie „O tym nie
czytali-
ście” (Opole, 13 VI)
Uczennice kl. II gimnazjum
zajęły równorzędne pierwsze miejsce
w konkursie dziennikarskim „O tym
nie czytaliście”, organizowanym
przez biuro turystyczne Almatur
i opolski oddział „Gazety Wybor-
czej”. P.Mężyńska napisała tekst
o okoneckich wrzosowiskach,
a A.Suchanowska o lubnickim parku
owadów „Owadogigant”. Uczennice
wzięły udział w podsumowaniu kon-
kursu 13 czerwca w Opolu. W na-
grodę pojechały na 10-dniowy obóz
dziennikarski w Tatry - do Murzasi-
chle. (AS, MS)
7. II miejsce
„Szkolnego
Donosiciela”
w ogólnopol-
skim kon-
kursie „Dziennikarz Obywatelski
Roku 2013” (26 VI)
Konkurs zorganizowała Polska-
presse Sp. z o.o. Głosowanie odby-
wało się w formie SMS-owej i za-
kończyło o północy, 4 czerwca. Róż-
nica głosów była niewielka - pismo
„Podróżnik” otrzymało 416 głosów,
„Szkolny Donosiciel” zaledwie 10
mniej. (AS)
8. Zakoń-
czenie mo-
dernizacji
pomiesz-
czeń świetlicowych w remizie OSP
Lotyń (15 VII)
Strażacy zmodernizowali po-
mieszczenia świetlicowe ze środków
PROW, zgłaszając swój projekt do
jednego z programów. W wyniku
prowadzonych przez kilka tygodni
prac m.in. wymieniono w pomiesz-
czeniach świetlicy posadzkę oraz
okna, zamontowano dwa okna da-
chowe oraz schody na poddasze,
wymieniono drzwi wejściowe i kalo-
ryfery, na poddasze doprowadzono
instalację grzewczą, odświeżono
ściany i sufity oraz zamontowano na
budynku kamery. (AS)
9. Uroczy-
ste otwarcie
Centrum
Medyczne-
go Koziń-
scy (26 VII)
Para
lekarzy z
Lublina wydzierżawiła budynek,
który przez dłuższy czas stał pusty
(budowano go z myślą o specjali-
stycznej przychodni zdrowia)
i w ciągu kilku miesięcy przekształci-
ła w Centrum Medyczne Kozińscy.
Pacjenci znaleźli w nim nie tylko
podstawową opiekę zdrowotną. Mo-
gą również skorzystać z zabiegów
rehabilitacyjnych, porad kardiologa
i diabetologa, 26 lipca odbyło się
jego oficjalne otwarcie. Dopełnie-
niem uroczystości było oficjalne po-
święcenie budynku przez proboszcza
L. Kuśmiarzaka. W obiekcie znajdu-
ją się także punkt apteczny i przed-
szkole. (JU)
10. Sukcesy Pawła Mi-
chalaka w międzywo-
jewódzkich i regional-
nych zawodach w
dwuboju nowocze-
snym (VII, IX)
Uczeń kl. II Gimna-
zjum w Lotyniu jest
zawodnikiem szczeci-
neckiego klubu
„Triathlon”. W lipcu
zajął II miejsce w swojej
kategorii wiekowej
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 10
w rozegranym w Koszalinie I AQU-
ATHLONIE 2014 r. (450 m pływa-
nia i 2200 m biegu), a we wrześniu
był IV wśród zawodników z roczni-
ka 2000 w III edycji Międzywoje-
wódzkich Mistrzostw Młodzików
w dwuboju nowoczesnym. Zawody
odbyły się w Myśliborzu. (am)
11. Zakoń-
czenie prac
związa-
nych z in-
stalacją
sprzętu w
pracowni
komputerowej (19 VIII)
Od 1 września uczniowie szkoły
podstawowej mają zajęcia w długo
oczekiwanej nowoczesnej pracowni
komputerowej. Jej koszt to 21 tys.
złotych. Było to możliwe przede
wszystkim dzięki Fundacji AMICIS
z Wronek - przekazała na ten cel
5 tys. zł. Podobnego wsparcia udzie-
liła Rada Rodziców. Reszta to środki
z budżetu szkoły. Sala, w której przy-
gotowanie wiele pracy włożyli
p. M. Czarnecki oraz firma
p. K. Luksemburga, w sprzęt wypo-
sażył szczecinecki Comdrev.
Wszystkie prace wykonane zostały
w czasie wakacji. (AS, MS)
12. Wznowienie prac przy budowie
hali sportowe (21 VIII)
O 2 dni przełożono rozstrzy-
gnięcie przetargu na ostatecznego
wykonawcę II etapu budowy obiek-
tu. Ostatecznie 23 lipca komisja prze-
targowa zdecydowała o wyborze
firmy budowlanej z Chodzieży -
Usługi Ogólnobudowlane Roman
Dziubiński - która jako jedyna zgłosi-
ła się do przetargu. Prace na dobre
rozpoczęły się miesiąc później. Hala
powinna być gotowa w marcu 2015.
(am)
13. Podpi-
sanie w
gminie
umowy na
dowozy
uczniów do ZS w Lotyniu przez
PKS Szczecinek (18 VIII)
Szczecinecka firma wygrał prze-
targ na dowozy uczniów do naszej
szkoły w latach 2014 – 2016. Wcze-
śniej, przez ostatnie cztery lata, zaj-
mował się tym Baltic Sea Trans.
W przetargu zorganizowanym przez
gminę BST zaproponował jednak
zdecydowanie wyższą kwotę i głów-
nie dlatego go przegrał. (WP)
14. Podpisa-
nie umowy
na dofinan-
sowanie
rekonstruk-
cji wieży
i kruchty
zabytkowego kościoła parafialnego
z r. 1734 p.w. Wniebowzięcia NMP
w Lotyniu (19 VIII)
Umowę w ramach Programu
Rozwoju Obszarów Wiejskich na
dofinansowanie remontu obiektu w
wysokości 75% wartości prac (413
tys. zł) parafowali ks. L. Kuśmierzak
oraz p. I. Wiese. Pozostałe środki to
efekt zbiórek w czasie organizowa-
nych przez władze wsi dożynek oraz
wsparcie z budżetu gminy. Prace,
prowadzone przez firmę „Dobry
Dach Sp. Z o.o.” z Chojnic, rozpo-
częły się w pierwszych dniach listo-
pada i powinny zostać ukończone
w marcu. (am)
15. Sołeckie
inwestycje:
droga na cmen-
tarz, odnowio-
na wiata, moni-
toring (IX)
Ponad 12 tys. zł kosztowało
wyremontowanie 150 m drogi pro-
wadzącej na lotyński cmentarz. Środ-
ki na ten cel przeznaczono w znacz-
nej części z sołeckiego funduszu.
Podobnie było z odnowieniem wiaty
rekreacyjnej i zainstalowaniem w jej
pobliżu monitoringu. (am)
16. II miejsce redakcji w XV edycji
ogólnopolskiej akcji
„Komputery za tone-
ry” (3 IX)
To już kolejne II
miejsce w XV edycji
ogólnopolskiej akcji
ekologicznej, organizo-
wanej przez PTH Technika w Gliwi-
cach. Tym razem także wyprzedził
nas Młodzieżowy Ośrodek Wycho-
wawczy z Debrzna. Spośród wysła-
nych przez nas setek odpadów 1229
szt. tonerów i kartriży wróciło na
rynek w postaci wartościowych pro-
duktów. Nagroda to bezpłatne nocle-
gi dla członków redakcji w Zakopa-
nem. (PM)
17. Remont dachu kościoła w Wę-
gorzewie
(IX-XI)
Prace
zakończy-
ły się 25
listopada
zakończył
się remont dachu kościoła w Węgo-
rzewie. Środki na remont pochodziły
w dużej mierze ze społecznej zbiórki.
Ostateczny koszt prac to 80 tys. zł, z
czego 30 tys. przekazała z budżetu na
rok 2014 gminy. Remont dachu wy-
konała firma Tivolo Gniot i Zdren-
ka z Zakrzewa. (JU)
18. Jakub Po-
kusa wicemi-
strzem świata
w kickboxingu
w Mistrzo-
stwach Świata
Juniorów (IX)
To kolejny sukces byłego ucznia
ZS w Lotyniu, od kilku lat zawodni-
ka KSW Szczecinek. Mistrzostwa
odbyły się w dn. 7-14 września we
włoskim Rimini. J.Pokusa startował
w formule full contact w kat. 63 kg.
W drodze do finału pokonał wygrał
Turka (2-1) i Rosjanina (3-0).
W finale po wyrównanej walce prze-
grał na punkty z Kazachem. Trenera-
mi zawodnika są Krzysztof Pajewski
oraz Zbigniew Sołtys. (am; zdj. OSiR
Szczecinek)
3-2014/15 11 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Pozostała wieża
Niewiele już brakuje do szczęśliwego
zakończenia remont kościelnej kruchty
i wieży. Większość prac wewnątrz świątyni
została już ukończona: wymieniono
wszystkie konieczne belki i deski,
zamontowano nowe schody na chór i
odnowione drzwi wejściowe, na swoje
miejsce wróciły też organy. Pracownicy
firmy „Dobry Dach” z Chojnic przez kilka
dni budowali rusztowanie. Gdy było
gotowe, zdjęli z wieży blachę. Po wymianie
jej drewnianych elementów zajmą się
montowaniem zupełnie nowej. (red.)
ZASADY PLEPISCYTU
� Na kuponie (obowiązują tylko te z
pieczątką redakcji) należy zaznaczyć
krzyżykiem okienko przy wybranym
wydarzeniu – tylko jednym!
� Każdy, kto chciałby wziąć udział w
losowaniu nagród, proszony jest
o podanie na odwrocie swoich danych.
� Każdy uczestnik zabawy może do-
starczyć naszej redakcji dowolną licz-
bę kuponów.
� Plebiscyt potrwa do połowy mar-
ca. Ogłoszenie wyników i losowanie
nagród nastąpi podczas apelu z ok.
wydania 4. nr. „Sz.D.”.
redakcja
19. Pojawienie się przed
siedzibą „Tomaru” figu-
ry Jezusa Miłosiernego
(10 IX)
8 września rozebrany
został, znajdujący przy
drodze nr 11, w pobliżu
firm „Tomar” i
„Agrpmar” oraz gospodarstwa agro-
turystycznego „Dana”, kopiec ze
stojącym na nim krzyżem. Dwa dni
później na wysokości „Tomaru” po-
jawiła się figura Jezusa Miłosiernego,
ufundowana przez jego właściciela,
p. Tomasza Wrzeszcza. 13 paździer-
nika poświęcił ją bp K.Zadarko,
wizytujący Parafię Lotyń. (JU)
20. Sportowe sukcesy
braci Gajcych (16
IX)
Bracia Bartosz i
Wojciech Gajcy, byli
uczniowie naszej
szkoły, a potem Spe-
cjalnego Ośrodka
Szkolno – Wychowawczego im.
Polskich Olimpijczyków w Jastro-
wiu, odnieśli w minionym roku duże
sukcesy sportowe. Bartosz reprezen-
tujący Polskę w skoku wzwyż w
Mistrzostwach Europy w Lekkoatle-
tyce w Bergen (Holandia) pokonał
porzeczkę na wysokości 178 cm i
stanął na najniższym stopniu po-
dium. Wojciech natomiast uczestni-
czył w VI Europejskich Letnich
Igrzyskach Olimpiad Specjalnych w
Antwerpii. (WP)
21. Wizyta-
cja Parafii
Lotyń
przez bpa
Krzysztofa
Zadarkę
(12-13 X)
Rozpoczęły ją trzy Msze Św. –
w Węgorzewie, Lotyniu i Lubnicy.
W czasie swojej dwudniowej obec-
ności bp K.Zadarko poświęcił figur-
kę Jezusa Miłosiernego, spotkał się z
Radą Parafialną oraz zarządem Cari-
tas Parafii Lotyń. Odwiedził także
miejscowy cmentarz parafialny i
naszą szkołę. Przeprowadził lekcję
katechezy w klasie III gimnazjum, a
wcześniej spotkał się z uczniami jej
szkoły. (JU)
22. Zwycię-
stwo nasze-
go gimna-
zjum w po-
wiatowym
konkursie
zbiórki baterii (7 XI)
Od maja do października w
szkole zebrało 241 kg baterii (2,75kg
na jednego ucznia). Dzięki temu
Gimnazjum w Lotyniu zajęło pierw-
sze miejsce w powiatowym konkur-
sie „Zbieramy zużyte baterie, zbiera-
my – nie wyrzucamy”. Nagroda wy-
nosiła 2 tys. zł. Dyrekcja szkoły za
nie aparat fotograficzny marki Ni-
kon, statyw, dużą kartę pamięci do
aparatu oraz dysk przenośny o po-
jemności 1,5TB do archiwizowania
szkolnych zdjęć. (WP)
23. Pan Włodzi-
mierz Choroszew-
ski zostaje prze-
wodniczącym Ra-
dy Miejskiej w
Okonku
16 listopada
odbyły się wybory
samorządowe. W ich wyniku do no-
wej Rady Miejskiej z Lotynia i oko-
licznych wsi mandaty otrzymali p.
W. Choroszewski, dh Konrad Kop-
kiewicz oraz p. Czesława Uszak.
Kilka dni później (28 listopada) oka-
zało się, że pracami RM kierował
będzie były dyrektor naszej szkoły –
p. W. Choroszewski. (am)
Autorzy tekstów:
JU-J.Ulatowska, MS-M.Suchanowski,
WP-W.Piotrowska, AS-A.Suchanowska,
KL-K.Luksemburg, PM-P.Mężyńska;
am-A.Miłoszewicz
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 12
Tradycją stły się już wyjazdy naszej redakcji na festiwale podróżnicze. Kilka lat temu
członkowie redakcji wybierali się do Poznania na Festiwal Podróży i Fotografii. Od kilku lat
nie może zabraknąć nas na Złotowskim Kotle. Tym razem wybraliśmy się – po raz pierwszy –
na festiwal „Na Szagę”. Była to jego IV edycja, a my spędziliśmy w Poznaniu 2 dni.
Nie ma to jak pójść „Na Szagę”
„Szaga” to w wielkopolskiej gwarze „droga na skróty”.
O swoich wędrówkach mniej i bardziej znani podróżnicy
opowiadali w auli poznańskiej Akademii Wychowania Fi-
zycznego. Głównym elementem festiwalu był konkurs na
najciekawszą prezentację ,,dla tych, którzy potrafią w atrak-
cyjny sposób podzielić się wrażeniami ze swoich podróży.”
Liczyły się przede wszystkim interesujący zestaw zdjęć
i filmów oraz ich spójność z opowieścią . My zobaczyliśmy
5 prezentacji i bardzo się nam spodobały. Dlaczego tylko
tyle? – festiwal trwał już od piątku, 6 lutego, ale my dotarli-
śmy tam dopiero w sobotę. Ostatecznie konkurs wygrał Ro-
bert Gondek z prezentacją ,,Gabon, Sao Tome - góry, gory-
le, szympansy, mandaryle”. Tę widzieliśmy. Prelegent opo-
wiedział, jak przebiegała wyprawa, której głównym celem
było zdobycie kilku afrykańskich szczytów, w tym najwyż-
szych gór Gabonu oraz Wysp Św. Tomasza i Książęcej.
Ostatecznie udało się wejść na tę drugą, ale przy okazji po-
wstała niezwykła prezentacja o szympansach , małpach
i mandrylach. Łatwo je rozpoznać. Mają różowe… pupy.
Jeśli chodzi o dalsze miejsca, to następne miejsce zajął
Łukasz Supergan z opowieścią ,,Góry Lodu i Ognia”, a trze-
ci Dariusz Dudzik. Jego opowieść (tę też widzieliśmy) nosi-
ła tytuł ,,Syberiada 2014, z prądem Leny” i dotyczyła spły-
wu tą największą syberyjską rzeką, która w pewnych miej-
scach ma… 30 km szerokości!
Festiwal to także spotkania z uznanymi osobami ze świa-
ta podróży i reportażu jak np. p. A. Doba i p. A. Ziółkow-
ski. Na prezentacji słynnego kajakarza zebrało się tak dużo
osób, że ledwie pomieściła je aula. Widzowie siedzieli na
schodach i dostawionych krzesłach. Naprawdę było warto.
Pan Doba okazał się nie tylko osobą miłą, ale także pełną
poczucia humoru. O swej niebezpiecznej przecież wyprawie
opowiadał tak, że na widowni wybuchały salwy śmie-
chu. Półtorej godziny minęło jak z bicza strzelił, a nikt
nie był znudzony. Po prezentacji podeszliśmy oczywi-
ście do p. Doby. żeby zrobić sobie z nim selfie i wziąć
autograf. Kiedy tylko nasza redaktor naczelna się
przedstawiła, ten uściskał ją serdecznie, powiedział, że
jest bardzo miłą osobą i że czeka na zaproszenie do
Lotynia. Na pożegnanie wręczyliśmy pogromcy oce-
anu „Szkolnego Donosiciela”. Tym czasem za nami
ustawiła się spora kolejka po następne autografy.
Program festiwalu uzupełniała pięknie wystawa
fotografii pt. „Dzikie plemiona – Ekwador” Autorką
zdjęć była p. Maria Magdalena Kwiatkiewicz. Foto-
gramy przedstawiały życie dwóch plemion: Achu-
arów i Huaorani. Podróżnicza i fotografka przez jakiś
czas mieszkała z nimi, polowała, jadła, poznawała ich
3-2014/15 13 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
obyczaje i kulturę. Po prostu fotografowała ich codzienne życie. Każ-
de zdjęcie to fragment opowieści o tych ludziach, którzy żyją poza,
jak to nazywamy, cywilizacją.
To jeszcze nie wszystko. W holu, przed aulą trwał kiermasz książ-
ki podróżniczej. Wydawnictwa sprzedające swoje tytuły proponowały
je ze znaczącymi zniżkami. Tam też prowadzone były rozmowy z
podróżnikami, można było zapytać ich o to, o czym nie wspomnieli w
swoich opowieściach i zdobyć autografy.
Na festiwal wielu młodych ludzi przybyło ze swoimi pociechami.
Organizatorzy o nich nie zapomnieli. Na piętrze, w specjalnie przygo-
towanych salach, zorganizowano dla nich warsztaty: ,,Chiny maluch”,
,,Zwierzaki świata” czy ,,Czym podróżujemy?”. W kolejnej rozsta-
wiono jurtę. Można było w niej odpocząć, wypić herbatę (w pokazie jej parzenia nie zdążyliśmy wziąć udziału), pooglą-
dać piękne fotografie, a pobyt w niej upamiętnić pamiątkowym stemplem.
Na festiwalu bardzo mi się podobało. Prezentacje były ciekawe, a atmosfera bardzo miła. Poza tym organizatorzy
potraktowali nas jak profesjonalnych dziennikarzy – darowali nam zakup biletów, za co podziękowaliśmy p. Beacie Ka-
czor. Tak, za rok chciałabym pojechać „Na Szagę” jeszcze raz.
J.Ulatowska (Vsp)
Program jest realizowany w gimnazjum już do jakie-
goś czasu. Przed przerwą świąteczno–noworoczną przewod-
niczący klas dowiedzieli się o kolejnym zadaniu – wykonania
plakatu na temat jednego z posiłków: śniadania, drugiego
śniadania, obiadu, podwieczorku, kolacji. Trzeba było to zro-
bić do 28 stycznia.
Właśnie tego dnia, w którym należało oddać skończo-
ne prace, odbył się apel poświęcony smacznemu i zdrowemu
odżywianiu się. Zorganizowały go p. B. Solka- Kubiak ze
swoją II klasą, a p. S. Neugebauer z III. Uczniowie, wcieliw-
szy się w role kucharza, dziennikarki i pielęgniarek rozma-
wiali na temat zdrowej diety, a Ryba, Chleb, Jabłko i Kurczak
prezentowali swoje walory smakowe. Na koniec uczniowie
otrzymali smaczne i zdrowe mandarynki, a wykonawcy śpie-
wali znaną wszystkim piosenkę „Witaminki, witaminki”.
Całe przedsięwzięcie było filmowane. Materiał zosta-
nie odpowiednio opracowany i przesłany do organizatorów
konkursu. Zakładał on bowiem zorganizowanie wydarzenia
społecznego (np. przedstawienia szkolnego, pikniku) przez
uczniów zgłoszonej klasy dla innych ze szkoły, rodziców lub
mieszkańców miasta. Powinno ono nawiązywać do zdrowego
odżywiania, gotowania, niemarnowania żywności, czy ekolo-
gii. Przygarbiony Dziadek z przedstawienia ostrzegał: „Jak
nie będziecie się ruszać i zdrowo odżywiać, będziecie wyglą-
dali jak ja”!
W. Piotrowska (Ig)
„Żyj smacznie i zdrowo” – to tytuł konkursu, który organizuje Synertime sp. z. o. o
oraz marka WINIARY. Pani B. Solka – Kubiak zgłosiła do niego klasę II gimna-
zjum, a p. S. Neugebauer - III. Jednak zadania wykonują wszyscy uczniowie. Apel,
jaki odbył się 28 stycznia, realizował jedno z nich.
Zdrowo nie oznacza niesmacznie
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 14
Mieliście jakieś ulubione gry i zabawy? Babcia: Gdy bawiliśmy się na dworze, to m.in.
była to skakanka, podchody, badminton, cho-
wany i klasy, a także okupowaliśmy często plac
zabaw. W domu bawiliśmy się w… „dom”
i graliśmy w warcaby, a także dużo kolorowali-
śmy.
Dziadek: Ja i moi koledzy bawiliśmy się woj-
sko, graliśmy często piłkę nożną, dwa ognie
i podchody.
A jakieś kochane zabawki?
Babcia: Moje to: rower, który uwielbiałam,
miś, lalka Andzia, skakanka i łyżwy.
Dziadek: A moje to wóz strażacki z podnoszo-
nym koszem, piłka do gry i uwielbiałem jeź-
dzić na łyżwach.
Babciu, Dziadku, dziękuję za rozmowę.
Agata Świrska
Babciu i Dziadku, gdzie mieszkaliście, jak mieliście tyle lat
co ja?
Babcia: Ja urodziłam się, wychowałam i mieszkałam w Ko-
ścianie. Jest to miasto w województwie wielkopolskim koło
Poznania. W Kościanie jest bardzo dużo zabytków takich jak:
ratusz, dworzec kolejowy, kościół, Cmentarz Żydowski i wie-
le innych ciekawych miejsc. Dziś stoi w nim też pomnik Jana
Pawła II.
Dziadek: Ja urodziłem się, i mieszkałem w Chorzowie. To
miasto w województwie śląskim. W Chorzowie znajduje się
wielki stadion, piękny park kultury, a w nim kolejka linowa,
wesołe miasteczko, duże zoo. Poza tym w mieście są: teatry,
huty, kopalnie i jeżdżą po nim tramwaje.
A gdzie chodziliście do szkoły podstawowej?
Babci: Ja do Szkoły Podstawowej nr 1 w Kościanie…
Dziadek: …a ja do Szkoły Podstawowej nr 8 w Chorzowie.
Jak wyglądały Wasze szkoły?
Babcia: Do mojej szkoły szło się 10 minut (ale z koleżanką
potrafiłyśmy iść pół godziny). Była to bardzo duża szkoła,
2-piętrowa z poddaszem, która powstała podczas zaboru pru-
skiego w 1914 roku. Na każdym piętrze znajdowało się bar-
dzo dużo klas i były szerokie korytarze. Na poddaszu mieściła
się aula, w której odbywały się różnego rodzaju apele i uro-
czystości szkolne. Przed budynkiem znajdowało się bardzo
duże podwórko, na którym bawiliśmy się, gdy świeciło słoń-
ce. U mnie w szkole były po 3 klasy w każdym roczniku.
W każdej uczyło się około 40 dzieci!
Dziadek: A ja do szkoły miałem jakieś 100 metrów. Moja to
stary przedwojenny budynek z 3 piętrami i poddaszem. Budy-
nek był cały z czerwonej cegły. Oprócz ogromnych klas były
w nim też gabinety higienistki i lekarza oraz gabinet denty-
styczny i jeszcze na parterze znajdował się sklepik szkolny.
Dookoła niej znajdował się duży plac do biegania.
Babciu, Dziadku, a jak wyglądał Wasz dzień w szkole?
Babcia: Do mojej musieliśmy chodzić w granatowych far-
tuszkach z białymi kołnierzykami. Lekcje najczęściej zaczy-
nały się o 8. Moja ławka miała taki otwór na kałamarz, bo
uczyłam pisać się piórem ze stalówką. Tak jak teraz Wy, mie-
liśmy klasówki i prace domowe. Na przerwach musieliśmy
chodzić po korytarzu parami (nie było żadnego biegania!).
Oceny były od 2 do 5, a moja szkoła trwała 8 lat.
Dziadek: Miałem dokładnie to samo co babcia. Tak, pamię-
tam jak uczyłem się pisać piórem. A ile miałem kleksów
w zeszycie! Pamiętam jeszcze, jakie były kary dla niegrzecz-
nych dzieci, np. bicie linijką po rękach lub ciągnięcie za uszy,
a i jeszcze był „kąt”. Ale ja, oczywiście, byłem grzeczny i nie
miałem żadnej kary. No i same piątki. Prawie… (ha, ha, ha).
Z wizyta u 6-latków
Dzień Babci i Dziadka w WL
25 stycznia o godz. 15 w sali Wilczych
Laskach świętowano Dzień Babci i Dziad-
ka. Dzieci mówiły wierszyki i śpiewały
piosenki. Odbyły się także różne konkursy,
w których brali udział dziadkowie z wnu-
czętami. W jednym sprawdzano, kto szyb-
ciej jeździ samochodem – babcia czy dzia-
dek. W innym dziadkowie starali się jak
najprędzej i najpiękniej zawiązać kokardkę
na włosach wnuczki.
Imprezę zorganizowała i przygotowała
p. Renia Brajer, która prowadzi świetlicę.
Wnuczęta zaprosiły jeszcze swoich dziad-
ków na poczęstunek, a potem były tańce.
O. Łosek (IIIsp)
Chodziliśmy na przerwach parami,
a ja miałem w zeszycie kleksy
- wnuczka, Agata Świrska, rozmawia ze swoimi dziadkami -
3-2014/15 15 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Od lat na początku grudnia Poznań staje
się światową stolicą kina dla dzieci i mło-
dzieży. W minionym roku Międzynarodo-
wy Festiwal Filmów Młodego Widza odbył
się już po raz 32. Członkowie redakcji
Szkolnego Donosiciela, po raz kolejny obec-
ni w stolicy Wielkopolski, nie tylko filmy
oglądali, ale też zbierali materiały do tego wydania naszej szkolnej gazety. (red.)
Na festiwal Ale Autobusem
Nasza redakcja od lat bierze udział w Międzyna-
rodowym Festiwalu Filmów Młodego Widza w
Poznaniu. Nie byłoby to takie oczywiste, gdyby nie
program „Ale Kino Ale Autobus”. Dzięki niemu
dojazd do stolicy wielkopolski mamy bardzo uła-
twiony. Takim grupom jak nasza organizatorzy
zwracają koszty podróży do Poznania do 500 zł
brutto. Warunkiem jest zakupienie biletów na festi-
wal, podpisanie umowy oraz zgłoszenie udziału w
akcji w Centrum Sztuki Dziecka.
Organizatorzy w ten sposób umożliwiają obej-
rzenie festiwalowych filmów uczniom mieszkają-
cym daleko od Poznania. My mamy do niego 160
km w jedną stronę. Koszt naszej podróży autokarem
zdecydowanie przekracza te 500 zł, dlatego co roku
jedziemy do stolicy Wielkopolski z uczniami z
Gimnazjum w Okonku. Dzięki temu, że wyjeżdża-
my bardzo wcześnie (w tym roku przed g. 6…),
zdążamy na pierwszy seans o 9.30, a potem o 12
oglądamy jeszcze jeden film.
Taki sposób zachęcania nas do oglądania filmów
w kinie i stwarzania nam podobnych szans jak dzie-
ciom z Poznania i okolic bardzo nam się podoba.
M.Suchanowski (VIsp)
Ale (festiwalowy)
Batman
Plakat promujący
XXXII Festiwal Filmów
Młodego Widza Ale Kino
wydaje się być z roku na
rok coraz lepszy. Tym ra-
zem zaprojektował go Ro-
bert Romanowicz. Nie dzi-
wię się, że organizatorzy do jego zaprojektowania wybierają
bardzo zdolnych (i młodych) artystów. Taki plakat to prze-
cież wizytówka wielkiego, kulturalnego wydarzenia, obecna
prawie w całym Poznaniu, nie tylko na materiałach promo-
cyjnych.
Kolorem dominującym plakatu jest zieleń w odróżnieniu
od ubiegłorocznego różu. Główny jego bohater to postać
przypominająca trochę bohatera popularnej kreskówki - Bat-
mana. Ten z plakatu jest jednak mniej groźny od tamtego w
masce. Ma na sobie niebieską pelerynkę i rajtuzki w takim
samym kolorze, zieloną koszulkę z literą K (myślę, że chodzi
tu o „kino) i czerwone spodenki. Jego twarz ozdabiają dłu-
gie, podkręcone wąsy. Dodają mu one trochę lat, ale i wdzię-
ku. Nad nim napis Ale Kino i padający z litery K, przewróco-
nej i udającej reflektor, snop światła.
Organizatorzy postanowili tę sympatyczna postać oży-
wić. Można je było (kręciło się kilku) spotkać w kinie przed
kolejnymi seansami, przybić piątkę, porozmawiać i zrobić
wspólne zdjęcie.
Przed każdą projekcją festiwalowego filmu widzowie
oglądali spot promujący imprezę. Został on zrealizowany
przez Małgorzatę Wojtkowiak w oparciu o wspomniany pla-
kat. Muzykę do spotu napisała na podstawie piosenki
„Czekamy na filmy” Teresa Niewiarowska, a aranżacją zajął
się Rafał Zapała.
Spot jest zabawny. Nasz dzielny bohater, zawsze chętny
do pomocy, pomaga koziołkowi spadającemu w otchłań cie-
szyć się posiadaniem wspomnianej literki K, która tym ra-
zem była smakowitym listkiem. Trudno będzie go zapo-
mnieć. Organizatorzy postarali się, żeby patrzył na nas z fe-
stiwalowego programu, biuletynów, naklejek i wlepek,
znaczków, a nawet smakowitych krówek.
A.Suchanowska (IIIg)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 16
Tajemnicza Legenda Longwood
i pasjonująca Nasza liga
Festiwalowe filmy wybierał dla nas opiekun redakcji. Dziś mogę
powiedzieć, że był to wybór trafny.
Irlandzko-niemiecko-holenderska „Legenda Longwood” – już
sam tytuł zapowiadał wędrówkę w przeszłość, ale wszystko zaczyna
się teraz, współcześnie. Tak naprawdę była to filmowa baśń, łącząca
magię z rzeczywisto-
ścią, wyreżyserowa-
na przez Lise Mulca-
hy. Bohaterka filmu
to12-letnia Mickey.
Dziewczynka uwiel-
bia jeździć konno,
ale zmiana, która ją
czeka, zbytnio jej nie
cieszy. Mama odzie-
dziczyła właśnie we
wsi Longwood w
Irlandii starą posiadłość i zabiera tam swoje dzieci (Mickey ma bra-
ta). Przeprowadzka nie jest po myśli dziewczynki, jednak w miastecz-
ku od jej przybycia dzieją się niezwykłe rzeczy. Przede wszystkim
odkrywa ona związek między sobą a legendą o Czarnym Rycerzu.
Spada na nią wielka odpowiedzialność: jeśli chce uratować wioskę i
jej mieszkańców, musi podjąć szybko niełatwe decyzje i zacząć dzia-
łać…
Ta pełna tajemniczości historia walki dobra ze złem. Bardzo mi
się spodobała. Ciekawe w niej to, że świat realny, a nawet współcze-
sny, miesza się z wątkami fantastycznymi. Polecam tym, którzy lubią
odkrywać tajemnice i rozwiązywać zagadki.
Drugi z oglądanych przeze mnie filmów
na pewno bardziej spodobał się chłopcom.
Była to kanadyjska produkcja pt. „Nasza
liga”. To z kolei opowieść o pasji chłopca o
imieniu Nicolas do baseballu. Każdego dnia
wakacji spotyka się on ze swoją grupą na
starym, miejskim stadionie, żeby uprawiać
ulubiony sport. Pewnego dnia jednak sta-
dion zostaje zamknięty przez władze miasta
i ma zostać wysypiskiem śmieci. Nocolas
i jego koledzy rozpoczynają walkę o to, że-
by zmieniono decyzję. Jak się ona kończy? -
tego nie zdradzę, choć tego i innych festiwa-
lowych filmów raczej nie znajdziecie w
repertuarze naszych kin.
Po seansie „Naszej ligi” odbyło się, zu-
pełnie niespodziewanie, spotkanie z jej re-
żyserem, Kanadyjczykiem Jean Beaudry.
Jego zapis (pytania zadawano z widowni)
poniżej. J. Ulatowska (Vsp)
32. MFFMW w Poznaniu
Skąd pomysł na film?
„Nasza liga” powstała po lekturze scenariusza, który został napisany w oparciu o pewną książkę. Inspiracją dla mnie był wyłącznie scenariusz.
Gra pan w baseball?
Grałem, jak byłem młodszy, ale była to jej nietypowa odmiana. Korzystaliśmy z kolega-mi z większej piłki, bo nie było nas stać na kupno specjalnej, i stosunkowo drogiej, ręka-
wicy dla łapacza.
Czy we Francji i Kanadzie baseball jest popularny?
Ogromnie, podobnie jak jego gwiazdy. W Waszym kraju można to porównać do popular-
ności piłki nożnej i jej gwiazd.
W ilu krajach jest popularny baseball?
Nie jestem w stanie tego zliczyć, ale musicie wiedzie, że finał rozgrywek w tej dyscyplinie jest w Stanach Zjedno-
czonych prawdziwym świętem i ogląda go w telewizji więcej widzów niż finał piłkarskich mistrzostw świata. Gdzie i jak długo powstawał film?
Wcale nie był kręcony w Montrealu, tylko jakieś 1000 kilometrów od tego miasta, w prowincji, której mieszkańcy mówią zarówno po francusku, jak i po angielsku. Zdjęcia kręciliśmy przez 28 dni, ale jego montowanie i przygoto-
wanie do dystrybucji zajęło około roku.
Jak zachowywał się na planie kruk? No właśnie, to były najtrudniejsze ujęcia, bo, jak się domyślacie, nie zawsze robił to, co chcieliśmy.
Ma pan już jakiś pomysł na następny film?
Tak, ale będzie raczej dla dorosłych. Żeby go obejrzeć, będziecie musieli trochę podrosnąć.
3-2014/15 17 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Widzieliśmy świetne filmy,
ale nienagrodzone
Co roku trafialiśmy na Międzynarodowym
Festiwalu Filmów Młodego Widza na przy-
najmniej jeden z nagrodzonych filmów. W
tym roku, niestety nie, choć filmy były na-
prawdę interesujące! To potwierdza chyba, że
festiwal stał na wysokim poziomie. Oglądali-
śmy przecież filmy co najmniej dobre, nawet
świetne. Po niektórych w sali rozlegały się
brawa.
A jednak wyróżniono inne. Nagrody przy-
znawane są na festiwalu w kilku kategoriach.
Tym razem międzynarodowe jury postanowi-
ło przyznać Złote Koziołki w kategorii filmów
pełnometrażowych dla dzieci szwedzko-
duńskiemu „Daleko, daleko”, a dla młodzieży
amerykańskiemu „Glos pozbawionych gło-
su”. Jeśli chodzi o filmy krótkometrażowe, to
uznanie zdobyły „Bursztynowy amu-
let” (australijski, dla dzieci) i „Noc pochonga-
sów” (hiszpański, dla młodzieży).
Odmienny gust mieli młodzi sędziowie.
Jury dziecięce swoje
nagrody przyznało
brytyjskiemu filmowi
„X+Y” i irlandzkie-
mu „Rubai”, a jury
młodzieżowe francu-
skiemu „Oddychaj”
i kolejnemu filmowi
z Irlandii pt. „Coda”.
Interesującego wybo-
ru dokonało jury na-
uczycielskie. Jego
uznanie zyskała fran-
cuska animacja „Jack i mechanika serca”.
Żadnego z wyżej wymienionych filmów nie udało się nam w
czasie jednodniowego pobytu w Poznaniu obejrzeć. Nie widział
ich także opiekun redakcji, biorący udział w festiwalowym Fo-
rum nauczycieli i filmowców. Musiały być jednak ciekawe sko-
ro zdobyły nagrody i wyróżnienia. Jedynym, który ma szansą
trafić do szerszego kręgu widzów, jest „Jack i mechanika serca”.
Z nagrodą na-
uczycieli wiąże
się fakt, że
Nowe Hory-
zonty Edukacji
Filmowej, któ-
re są jej partne-
rem, starają się
nabyć prawa
do szkolnej
dystrybucji
tego filmu. Jeśli się to uda, dotrze on do dzieci. W.Piotrowska (Ig)
32. MFFMW w Poznaniu
Magiczna „Akademia…”, kultowe piosenki
Nagroda specjalna 32. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Mło-
dego Widza Ale Kino, czyli słynne Platynowe Koziołki trafiła w ręce
Krzysztofa Gradowskiego. To on nakręcił jeden ze słynnych przebo-
jów w historii polskiego kina dla dzieci - cykl o „Akademii Pana Klek-
sa”.
Jak wiemy z rozmowy z reżyserem, zamieszczonym w nr. 2. Festi-
walowego biuletynu, baśń Jana Brzechwy to lektura jego dzieciństwa i
ma do niej szczególny sentyment. „Tak książka mnie zafascynowała
przez to, że w niej streszczała się ta łatwość przechodzenia dziecka od
świata realnego do świata wyobrażonego”. Swoją rolę w powstaniu filmu miał córka artysty. Gdy poprosiła go zrobienie
filmu, który zawierałby w sobie parę innych, pomyślał o zekranizowaniu „Akademii Pana Kleksa”.
Platynowe Koziołki zostały wręczone podczas uroczystego otwarcia Festiwalu Ale Kino!. Odbyło się ono 30 listopa-
da 2014 r. w Sali Wielkiej CK Zamek w Poznaniu.
Przy okazji zorganizowano coś jeszcze: plebiscyt na najlepszą piosenkę z „Akademii…”. Było ich kilkanaście. Któż
nie zna takich przebojów jak „Na wyspach Bergamutach”, „Witajcie w naszej bajce”, „Kwoka” czy „Księżyc raz odwie-
dził staw”. Ostatecznie jednak zwyciężyła „Meluzyna, czyli historia podwodnej miłości”, śpiewana przez Małgorzatę
Ostrowską. Była wokalistka „Lombardu” zaśpiewała ją sama podczas gali otwarcia festiwalu.
P. Mężyńska
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 18
Gimnazjalna część wycieczki na festiwal oglądała dwa wspa-
niałe filmy fabularne - „Sprawowanie” kubańskiego reżysera Erne-
sto Daranasa i „Strefę 7” Filipińczyka Carla Obispo.
„Sprawowanie” to chłopca o imieniu Chali, uczącego się życia
w społeczeństwie, które nie daje mu zbyt wiele możliwości rozwo-
ju. Musi zbyt wcześnie dorosnąć i zająć się matką, która ma swoje
problemy i niezbyt wiele czasu dla niego. 11-latek znajduje opar-
cie w swojej nauczycielce Cameli, jedynej przychylnej mu osobie.
To ona stara się wyciągnąć chłopca z kłopotów, gdyż grozi mu
poprawczak. Łamie zasady i naraża własną karierę. Pomaga mu,
ale musi pożegnać się z pracą. W filmie, którego akcja rozgrywa
się w komunistycznej Kubie, losy Chali przeplatają się z perypetia-
mi utalentowanej dziewczynki, która pragnie się uczyć, lecz razem
z ojcem przebywa w Hawanie nielegalnie. Musi opuścić to mia-
sto…
„Strefa 7” z kolei opowiada o siedemnastoletniej Dianie i jej
młodszym bracie. Żyją sami w filipińskiej wiosce. W filmie przed-
stawione zostały realia życia w tym nie najbogatszym ze światów
oraz problemy bliskie wszystkim nastolatkom: pierwsza miłość
i konieczność samodzielnego decydowania o sobie. samodziel-
ność. Ale ta samodzielność jest konieczna. Diana musi przejąć
wszystkie obowiązki swoich rodziców oraz zajmować się swoim
bratem. Konieczność zmierzenia się z dorosłością przyszła wtedy,
gdy ich mama pojechała do Chin, by znaleźć pracę. Tam przemyt-
nicy narkotyków wplątali ją w ich przemyt. Rodzeństwo z telewi-
zji dowiaduje się, że władze Chin wydały na nią wyrok śmierci…
Filmy te bardzo wzruszyły gimnazjalistów.
Choć akcja obu z nich dzieje się tak daleko,
a problemy wydają się jak z innego świata, to
przecież tak naprawdę i my się z nimi stykamy.
Po projekcji filmu „Strefa 7” odbyło się spo-
tkanie z jego twórcami. Reżyser Carlo Obispo
oraz Miggsem Cuaderno, 10-latek, odtwórca
roli Juliana, gościli po raz pierwszy w Polsce.
Widzowie zadawali im mnóstwo pytań, na które
otrzymali wyczerpujące odpowiedzi.
K.Luksemburg (IIIg)
Wzruszające filmy o trudnych
sprawach
32. MFFMW w Poznaniu
I ty mogłeś zostać jurorem!
Jak co roku podczas Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino
w Poznaniu wydawany był biuletyn poświęcony temu wydarzeniu.
W czasie trwania XXXII edycji ukazały się cztery numery.
Joanna Sikorska, redaktor naczelna, i jej zespół zadbali o bardzo
różnorodne materiały. W każdym znajdują się ciekawe recenzje,
z równie interesujących filmów, informacje o innych wydarzeniach
dotyczących festiwalu, wywiady, między innymi z jurorami, reżysera-
mi i aktorami, stała rubryka „3 pytania do...”, sondy, czyli krótkie wy-
powiedzi uczestników festiwalu, ciekawostki i konkursy, np. fotogra-
ficzny.
Nagroda w jednym z nich była naprawdę świetna! Startujący wal-
czyli o złoty laur - miejsce w jury w przyszłorocznej edycji Festiwa-
lu!!! Polegał on na napisaniu recenzji dowolnie wybranego filmu, wpi-
sującego się w motyw przewodni konkursu „Ale emocje”. Organizato-
rzy na prace czekali do 31 grudnia. Niestety, nikt z uczestników wy-
cieczki z Lotynia nie zdecydował się wziąć w nich udział.
Trzy pierwsze numery biuletynu znajdują się już w naszej redak-
cyjnej kronice. O czwarty, ostatni poprosimy osobę, od której otrzy-
maliśmy pyszne festiwalowe krówki oraz plakat, za co najmocniej
dziękujemy.
A. Suchanowska (IIIg)
Nie kradnij!
Co roku na Międzynarodowym Festiwa-
lu Filmów Młodego Widza przed każdym
filmem pojawia się, zamiast reklam, spot
promujący jakieś pozytywne wartości.
W tym roku zbudowani z klocków LEGO
bohaterowie animowanego filmiku nama-
wiali do legalnego korzystania z twórczo-
ści. Przypomnieli, że wielu z nas nie kupuje
już płyt. Ściągamy muzykę za darmo z In-
ternetu. To samo dotyczy gier, książek,
filmów. Jednak mało kto wie, że to niele-
galne i nieuczciwe wobec twórców. Nie
dostają oni w ten sposób wynagrodzenia za
swoją pracę.
W internecie akcja promowana jest na
stronie www.legalnakultura.pl. Można na
niej za parę groszy (a czasami za darmo)
ściągnąć film, piosenkę, książkę, gazetę.
Taką postawę polecają znani artyści.
W spocie przed filmami na festiwalu za-
chęcała do tego Agnieszka Grochowska.
W. Piotrowska (Ig)
3-2014/15 19 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Uczcie się, dzieciaki!
- zapis spotkania z Carlo Obispo, reżyserem „Strefy
7” oraz Miggs Cuaderno , odtwórcą jednej z głów-
nych ról -
To wasz pierwszy raz w Polsce. Jak tu jest?
Miggs Cuaderno: Jest super, super zimno. To jest też mój pierwszy
raz w Europie!
Czy ta historia, która jest przedstawiona w filmie mogłaby się
przydarzyć w Twoim mieście?
Carlo Obispo: Bardzo często się zdarza, ze Filipińczycy są skazywani
na karę śmierci w Chinach, a rząd Filipin jakby nie zauważał tego
problemu.
Wielu Filipińczyków wyjeżdża do Chin? Po co tam jadą?
Carlo: Wyjazdy do tego kraju są bardzo powszechne. Filipińczycy
liczą tam na lepszą pracę. Często się jednak dzieje, że trafiają w ręce
przemytników narkotyków i to sprawia, że ich życie wcale się nie
poprawia, tylko zmienia na gorsze.
Czy nauka w Filipinach jest obowiązkowa?
Miggs: Tak, jest obowiązkowa. W swojej nie uczę się w niej mówić po
angielsku, ale mam nadzieję, że tutaj to mi wychodzi.
Carlo: Miggs na co dzień pracuje też w telewizji filipińskiej.
Miggs, co robisz w telewizji?
Miggs: Wiele rzeczy, gram wiele różnych ról. Ostatnio najczęściej je-
stem tyranem, osobą tyranizującą kogoś. Gram też w wielu filipińskich
telenowelach.
Carlo: On jest bardzo dobrym aktorem, potrafi zagrać wszystko!
Czy optymizm, pogoda ducha, wspieranie siebie nawzajem to coś
charakterystycznego dla Filipińczyków?
Carlo: Tak, zazwyczaj jesteśmy weseli. Ja mieszkam właśnie w wiosce
oraz domu, który mogliście zobaczyć w filmie. Każdego roku w moim
kraju dochodzi do katastrof naturalnych, ale Filipińczycy nawet po hu-
raganie potrafią się cieszyć. Tak radzimy sobie z kłopotami.
Czy wielu Filipińczyków cierpi biedę?
Carlo: Tak, Filipiny nadal są uważane za jedno z najbiedniejszych
państw świata. Tylu potrzebnych rzeczy brakuje im na co dzień…
Dotyczy to także środków na kręcenie filmów?
Carlo: Tak, ja szukałem pieniędzy na wiele
sposobów. Nie mieszkam w mieście tylko
na wsi, dlatego kontakty z osobami, które
posiadają jakieś środki bywały naprawdę
trudne. Po pierwsze odwiedzałem burmi-
strzów miast i administracje lokalne. Poza
tym udało mi się wygrać festiwal, który co
roku sponsoruje dziesięć projektów. Ode-
zwałem się też do wszystkich swoich zna-
jomych, nawet do tych, z którymi w ostat-
nich latach nie utrzymywałem kontaktów.
Dlaczego film nosi tytuł „Strefa 7”?
Carlo: Tak naprawdę nie miałem innego
pomysłu na tytuł. „Strefa 7” odnosi się do
mojej miejscowości, w której mieszka ok.
20-30 rodzin.
Czy pokazana przez Pana historia opar-
ta jest na faktach?
Carlo: Nie do końca, ale tak się zdarzyło,
że jakiś czas temu w Chinach skazano pew-
ną Filipinkę na karę śmierci. Poza tym ja
też miałem w swoim życiu taki okres, gdy
nie było przy mnie rodziców, którzy by się
mną zajmowali.
Ma Pan pomysł na kolejny film?
Carlo: Tak, kolejny wielki problem na Fili-
pinach to dziecięca prostytucja. To jest te-
mat, który zasługuje na podjęcie.
Miggs: Pamiętajcie dzieciaki! Nauka jest
najważniejsza. Uczcie się, chodźcie do
szkoły! Na Filipinach wiele dzieci chciało-
by się uczyć, ale nie mogą…
32. MFFMW w Poznaniu
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 20
Dużo dowiedziałem się także o was i nie zawaham się
tej wiedzy użyć
- z dyr. A.Miłoszewiczem o Forum dla Nauczycieli rozmawiała W.Piotrowska -
To co z Pana wiedzą o selfie?
Wciąż marnie.
Miał Pan uczestniczyć w warszta-
tach... Może Pan nie uważał?
Lepiej, w ogóle na nie nie poszedłem.
A tak zupełnie serio, to ostatecznie
wybrałem zupełnie inne zajęcia (na
kolejne nie starczyło już czasu). Po-
święcone były blogowaniu i mapo-
waniu. Mowa była m.in. o tym, jak
wykorzystywać współczesne narzę-
dzia w praktyce szkolnej i jak przy
ich pomocy rozwiązywać problemy.
Dr Marta Kosińska w UAM w Po-
znaniu i dr Grzegorz Stunża z Uni-
wersytetu Gdańskiego mówili też
wiele na temat blogów oraz cyfro-
wych map myśli.
Czym w ogóle jest Forum Nauczy-
cieli, w którym brał Pan udział?
Dokładnie Forum nauczycieli i fil-
mowców, a w tym roku raczej na-
uczycieli oraz wykładowców wyż-
szych uczelni. Może dlatego, że te-
mat tegorocznego spotkania brzmiał
"e@migracja". Filmów związanych z
ucieczką młodych ludzi, bo o was
przede wszystkim chodziło, w świat
komputerów i wirtualnej rzeczywi-
stości powstało niewiele. Zjawiskiem
żywo interesują się natomiast środo-
wiska akademickie. Były więc wy-
stąpienia teoretyczne, ale i działania
praktyczne. Forum od lat towarzyszy
festiwalowi. W tym roku udział w
nim wzięło ok. 70 nauczycieli.
Główny temat forum to
„e@migracja”. O czym w związku
z tym tematem była jeszcze mowa?
Zasadniczo o rozwoju nowych tech-
nologii i ich wpływie na nasze życie,
naukę i pracę. Na przykład Małgo-
rzata Maryl-Wójcik z Fundacji
„Dzieci Niczyje” trochę nas postra-
szyła, przypominając, jak niebez-
piecznym środowiskiem
bywa Internet. Często, to
także was, młodych ludzi
dotyczy, wpisujemy bez-
wiednie jakieś hasło,
wstawiamy zdjęcia, poda-
jemy jakieś dane, o które
nas proszą i nie zdajemy
sobie sprawy z tego, że to,
co robimy, może mieć
przykre konsekwencje.
Często dorosłym brakuje takiej świadomości, a co dopiero dzieciom. Fun-
dacja stworzyła więc także narzędzia do jej uczenia. Ciekawe. Pewnie i ja z
nich skorzystam albo zaproponuję je innym nauczycielom.
Było też coś o grach komputerowych?
Tak, dr Schreiber z Uniwersytetu K.Wielkiego w Bydgoszczy przekonywał,
że powinno się zrobić dla nich więcej m miejsca w programach szkolnych.
Zaproponował też kilka, jego zdaniem, najciekawszych obecnie gier eduka-
cyjnych. Mnie najbardziej spodobało się poznawanie za pomocą jednej z
nich malarstwa Hieronima Boscha.
No właśnie, a nam się najczęściej wmawia, że gry to tylko problemy.
Jeśli się poświęca im tyle czasu, ze zapomina
o świecie, swoje życie ogranicza do siedzenia
po kilkanaście godzina na dobę przed ekra-
nem i traci kontakt z realną rzeczywistością
to może być problem. Chiny są pierwszym
państwem, które uznały uzależnienie od In-
ternetu za chorobę kliniczną i stamtąd pocho-
dził dokumentalny film „Web Junkie”. Jego autorki, S.Shlam i H.Hedalia,
wybrały się z kamerą do ośrodka, w którym leczy się takie przypadki. To
„leczenie” na specyficzny sposób. Pacjenci, dzieci i młodzież w wieku od
13 do 18 lat, muszą się poddać niemal więziennemu rygorowi.
Rozumiem, że ten film bardzo mocno wiązał się z tematem forum. Były
jeszcze jakieś inne?
Wiązał się, i to bardzo, podobnie jak niemiecki „Tylko nie dla twoich
oczu”. Zaczyna nie niewinnie, a nawet za-
bawnie, choć główny bohater, Sam, czło-
nek drużyny hokejowej, ulega na treningu
wypadkowi. Złamana noga każe spędzić
mu wiele dni w domu. Prawie z nudów i
przypadkiem odkrywa program szpiegują-
cy komputery swoich koleżanek i kolegów
z klasy. Dzięki umieszczonym na nich ka-
merkach widzi, co robią, mówią, czym się zajmują, gdy, teoretycznie, nikt
nie patrzy. Ale ta, choć niemądra, to jednak zabawa, zmienia się, gdy Sam
32. MFFMW w Poznaniu
www.necio.pl - jeden z przyjaznych portali dla
najmłodszych internautów
3-2014/15 21 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Z miłości do kina
W tym roku, tak samo jak w po-
przednich latach, udało nam się na
festiwalu miłośników kina spotkać
państwa Marię i Bogdana Kalinow-
skich. To niesamowite, że wspólnie
zajmują się oglądaniem filmów, jak
wyczytałam potem w internecie, regu-
larnie od 1973 r. Do roku 2011 zoba-
czyli ich ponad 11 tys. Pierwszym
wspólnie obejrzanym był „Król, dama,
walet” Jerzego Skolimowskiego. Te-
raz jest ich pewnie dużo więcej. Choć
wyjazdy na festiwale w innych mia-
stach Polski są już dla nich, ze wzglę-
du na wiek, trudne, to na fil-
mach prezentowanych w Po-
znaniu nie może ich zabraknąć.
O niezwykłej pasji tych ludzi
poświęcono kilka filmów do-
kumentalnych, m.in. „Rekord
absolutny” i „Jeden dzień bliżej
kina”.
Do Multikina 51 przyje-
chali niemal równo z nami, ok.
9. Potem widziałam ich znowu,
między 11 a 12 czekali na ko-
lejny seans, przeglądając program festiwalu, wyjęty z podręcznej torby na
kółkach. Mnie na 33. Festiwalu raczej nie będzie. Państwo Kalinowscy? –
pojawią się na pewno. K.Luksemburg (IIIg)
zauważa coś niepokojącego w zachowaniu swojego klaso-
wego kolegi i tu zaczyna się… kryminał. Podobną sytuację
mamy w jednym z filmów mistrza tego gatunku, Alfreda
Hitchcocka, tyle że jego bohater dostrzega przez okno dziw-
ne zachowania sąsiadów i zaczyna snuć podejrzenia. Dziś
oknem jest ekran komputera.
Poznałam już tytuły dwóch
filmów. Były jakieś jesz-
cze?
Niewiele, bo organizatorzy
forum zadbali, byśmy nie
mieli zbyt wiele wolnego
czasu. Obejrzałem jeszcze
dwa. „Sekrety wojny” to ciepła, dobrze opowiedziana histo-
ria z czasów II wojny, próbująca dotykać problemy zagłady
Żydów. Film nie kończy się dobrze, ale wojna to taki czas,
gdy wciąż się coś traci. Z Tuurem, Lambertem i Żydówką
Tamar jest podobnie. Bycie dzieckiem nie chroni przed
skutkami zbrojnego konfliktu. Koszty niesie też ze sobą po-
stęp. To główna myśl brazylijskiej animacji „Chłopiec i
świat”.
Pamiętam rozmowę z Panem z poprzedniego roku. Wte-
dy wiele mówił Pan o spo-
tkaniach z filmowcami. Czy
w tym roku naprawdę ich
zabrakło?
Ależ nie, na spotkaniu po-
święconym 20-lecie Wielkiej
Przygody z Filmem pojawili
się m.in. Stanisław Jędryka,
Roman Giersz, Stanisław Le-
nartowicz, z którym miałem
przyjemność przez chwilę
porozmawiać, a także znana
wam z „Animatora” Frances
Osterfeld. I wymienieni, i
wielu innych brało udział w uroczystym seansie z
okazji wspomnianej rocznicy. A było co świętować,
bo w ramach tego edukacyjno-artystycznego progra-
mu przeszło 2 tys. uczniów z różnych typów szkół
uczyło się, jak robić filmy. Pracowali pod kierunkiem
prawdziwych mistrzów i stworzyli ponad 100 etiud.
Pan pracuje z nami,
tworząc gazetę. Po co
Panu forum, na którym
głównie mówi się o fil-
mie?
To dwa przenikające się
światy. Wprawdzie w
pracy z wami idzie głównie o słowo, a tam dominuje
obraz, ale idee są przecież wspólne. Tak widzą to
również jego organizatorzy. Zaprosili nas na czytanie
dramatu Schobera „Hikikomori”. Na Scenie Wspól-
nej aktorzy Teatru Nowego w Poznaniu zinterpreto-
wali tekst sztuki, której bohaterem jest młody czło-
wiek od 8 lat nie opuszczający swego pokoju. Jest w
nim bezpieczniej niż za drzwiami. Ze światem real-
nym komunikuje się przez Internet.
Jest jeszcze jakiś powód? Ten i inne, podobne wyjaz-
dy, to dla mnie okazja, że-
by się czegoś o sobie i in-
nych dowiedzieć. W tym
roku szczególnie dużo do-
wiedziałem się także o was
i nie zawaham się też wie-
dzy użyć. Jak przyjdzie
czas…
Dziękuję za rozmowę.
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 22
Lektor - jakby go w ogóle nie było
Są w czasie festiwalu takie seanse, jakie nie zdarzają się
w „normalnym” kinie. Kiedy gaśnie światło w sali, w rogu, przy
ostatnim rzędzie, zapala się stojąca na niewielkim stoliku mała
lampka i nie gaśnie do zakończenia projekcji. Siedzi przy nim lek-
tor, osoba, dzięki której widzowie nieznający języka, w jakim został
zrobiony (a fifipińskiego raczej nie znał nikt) mogą oglądać filmy
nieposiadające polskich napisów lub polskiej ścieżki dźwiękowej.
Tak było m.in. z filipińskim filmem „Strefa 7”.
Lektora przedstawiono nam przed seansem. Okazało się, że
jest nim pan Jędrzej Świerczyński, który film, oczywiście, już wi-
dział. Przyznał, że zanim to się stało, nie zdawał sobie sprawy z te-
go, jak żyje się na filipińskiej wsi.
Jego zadanie było jednak inne niż dzielenie się tego typu wra-
żeniami. Naprawdę, świetnie się spisał, bo w czasie filmu zapo-
mniałam w ogóle o jego istnieniu. To chyba dobrze. Tak się składa,
że mieliśmy okazję poznać go bliżej już w ub. roku. Po jednym
z seansów w imieniu naszej redakcji z p. Jędrzejem Świerczyńskim
rozmawiała wtedy nasza koleżanka. Oto zapis tego spotkania:
Nikola Głowacka: Chciałabym zapytać, jak nazywa się za-wód, który Pan wykonuje. Pan Jędrzej Świerczyński: Na co dzień pracuję w radiu, więc to festi-walowe zajęcie dzieje się od czasu do czasu. Jestem lektorem na Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino od kilku lat i bardzo się z tego cieszę, bo po pierwsze: mam okazję zobaczyć wspaniałe fil-my, a po drugie sprawdzić, jaki jest ich odbiór. Za każdym razem, oczywiście odpowiednio wcześniej, dostaję polską wersję tekstu, który pojawia się w filmie, oraz sam film. Wszystko, co Pan usłyszy, czyta i tłumaczy? Tak, przygotowuję się do tego w domu. Trochę jak aktor uczę się, żeby poradzić sobie z trudniejszymi słowami. Ten film był szwedzki, więc było kilka nazw, przy czytaniu których, bez odpowiednich prób,
na pewno bym pomylił. Staram się takie najpierw sprawdzić, nauczyć się odpowiednio je wy-mawiać, żeby potem stać się narzędziem, który pomaga wam odebrać film.
Lektor „Strefy 7” przygotował
się perfekcyjnie, bo nie pomylił się
ani razu. To nie pierwszy film, w
czasie którego mieliśmy okazję
posłuchać lektora na żywo. To
zawsze bardzo ciekawe doświad-
czenie. Bez pana J. Świerczyńskie-
go i jego kolegów trudno byłoby
zrozumieć filmy, które raczej nie
mają szans znaleźć się w repertu-
arze polskich kin, co wcale nie
znaczy, że nie są tego warte.
P. Mężyńska
32. MFFMW w Poznaniu
3-2014/15 23 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1 grudnia 2014
Jutro na 32. MFFMW w Poznaniu. Będę na
nim po raz trzeci. Tytuły z tamtego roku
dobrze pamiętam, co znaczy, że filmy mi się
podobały. Ciekawe, jak będzie z
tegorocznymi. Na pewno po raz pierwszy
obejrzę film reżysera z Filipin.
2 grudnia 2014
Pobudka godz. 4.45. Dlaczego? – wyjazd
do Poznania o 5.50! Rano, gdy przyjechałam
pod szkołę, kilka osób z p. Zbyszkiem już
czekało na autokar. Trochę się on spóźniał,
więc, aby nie marznąć, nauczyciel pozwolił
nam wejść do budynku gimnazjum.
Wyruszyliśmy prawie punktualnie. W Okonku
krótka przerwa, bo wsiedli uczniowie
z tamtejszego gimnazjum.
Około wysiedliśmy pod Multikinem 51.
O 9.30 pierwszy film. Dla gimnazjalistów
(z Lotynia nas było tylko 4), filipiński pt.
„Strefa 7”. Bardzo ciekawy. Po seansie
spotkaliśmy się z reżyserem i głównym
aktorem. Można im było zadać pytanie.
Odważyłam się! Kinga mnie zmotywowała
i zadałam! „Czy ma Pan pomysł na kolejny
film?” – tak brzmiało. Dowiedziałam się, że tak. Ten, który
oglądaliśmy, opowiadał historię rodzeństwa, których matka
pojechała do pracy w Chinach. Tam oskarżono ją o przemyt
narkotyków i stracono. Następny ma być o innym ważnym
problemie tamtych rejonów świata – o dziecięcej prostytucji.
W południe kolejny seans. Tym razem film kubański –
„Sprawowanie”. Równie świetny!
9 grudnia 2014
Dziś – jak powiedział opiekun – ostatnie kolegium redakcyjne
przed świętami. Możemy oczywiście przychodzić, aby coś
poprawić/napisać/omówić, ale wspólne ostatnie.
Pracowaliśmy głównie nad materiałami z Poznania.
Nadredaktor będzie składał 4-stronicową gazetkę na konkurs Junior
Media. Będzie się nazywała „Szkolny Donosiciel Festiwalowy nr
2”. Trzeba ją umieścić na portalu do północy 11 grudnia. Potem
internetowe głosowanie. Musimy opublikować choć jeden nr, żeby
potem wziąć udział w rywalizacji na Dziennikarza Obywatelskiego
Roku 2014. Jak zawsze do
głosowania będę zachęcać
będę na fejsie.
Przy okazji zajadali-
śmy się festiwalowymi
krówkami. Pani A. Kra-
jewska z Centrum Sztuki
Dziecka w Poznaniu zaw-
sze o nas pamięta. I tym
razem przekazała nam
przez opiekuna smakowite cukierki, owinięte w zielone papierki
z logo festiwalu. Dziękujemy!
W.Piotrowska
32. MFFMW w Poznaniu
festiwalowe
W podSkokach
Zbór Braterski Milspe w Ennepetal oraz fundacja Operation
Christmas Child ufundowały blisko 50 paczek dla dzieci
z Lotynia i okolicznych miejscowości. Ich przekazanie odbyło
się 15 stycznia w remizie lotyńskiej OSP. To efekt współpracy
i wzajemnej pomocy naczelnika Konrada Kopkiewicza
i prezbitera Pawła Piekarza.
Świąteczne podarunki ze szczecineckiego zboru
Kościoła Wolnych Chrześcijan
Zanim doszło do przekazania upominków młodzież z Kościoła Wolnych Chrześcijan zaprezentowała ciekawy,
poświecony Stwórcy, program artystyczny. Zaśpiewano wspólnie kilka pieśni. Wśród gości byli m.in. członkowie
zboru KWCh w Szczecinku oraz przedstawiciele Zboru Braterskiego z Niemiec - Andy Platte i Christoph Sprenger -
oraz Sebastian z Wielkiej Brytanii, który przejechał ponad tysiąc kilometrów, by pojawić się w Lotyniu.
Magdalena i Paweł w humorystyczny i ciekawy sposób przedstawili zebranym historię Jezusa, a 20-minutowe
przedstawienie było jej pomysłowym dopełnieniem. Po jego zakończeniu dzieci otrzymały paczki, a inni uczestnicy
spotkania miłe podarunki.
Goście bardzo wdzięczni za zorganizowanie spotkania. Po części oficjalnej kontynuowano je przy herbacie i ciast-
kach. Omówiono wtedy kilka ważnych tematów dotyczących współpracy, która ma być kontynuowana.
Warto dodać, że w przygotowaniu spotkania bardzo pomogły druhny i druhowie z OSP Lotyń: Edyta Ciesielska,
Patrycja Padło oraz Konrad Kopkiewicz, Tobiasz Błaszkiewicz, Mariusz Ciesielski, Andrzej Grzyb, Marcin Wasilew-
ski, a także szkolna katechetka, p. Mirosława Leśniak oraz szefowa miejscowego Caritasu – p. Maria Charko. (OSP)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 24
...z 8 kwietnia 2013
Ja, „roztargniona,
rozkojarzona,
rozproszona i roztrzepana”, piszę dziennik
z życia szkoły. Zaproponował mi to nauczyciel,
który tak mnie „sympatycznie” scharakteryzo-
wał, czyli opiekun naszej redakcji,
p. A.Miłoszewicz. W porządku, niech będzie,
ostatecznie jestem „roztargniona…”, więc pre-
tensje w sprawie poziomu tekstów nie do mnie.
1 grudnia 2014
Święta tuż, tuż. Wysyłając życzenia, pozdrawiamy
rodzinę, przyjaciół, znajomych. Lubię otrzymywać kartki
napisane odręcznie z życzeniami niebanalnymi, skierowa-
nymi tylko do mnie. Wiem, że ktoś, kto je pisze, zastana-
wia się choć chwilę nas tym, czego pragnę, na czym mi
zależy. Coraz częściej sama jednak wysyłam je internetowo
lub SMS-em…
Jutro na 32. MFFMW w Poznaniu. Będę na nim po raz
trzeci. Tytuły z tamtego roku dobrze pamiętam, co znaczy,
że filmy mi się podobały. Ciekawe, jak będzie z
tegorocznymi. Na pewno po raz pierwszy obejrzę film
reżysera z Filipin.
12 grudnia 2014
Nie ma to jak wchodząc do autobusu, zahaczyć o scho-
dek i się wywalić… Ale są lepsi ode mnie. Jeden ze skocz-
ków potyka się przecież o próg, który wystarczy przejechać.
14 grudnia 2014
Będąc w Poznaniu, kupiłam sobie książkę Johna Gre-
ena „Gwiazd naszych wina”. Jest wspaniała! Dziś nie mo-
głam się od niej oderwać! W internecie znalazłam wyłącznie
pozytywne opinie na temat jego książek. Będę musiała ku-
pić/wypożyczyć ich więcej…
Bohaterowie „Gwiazd naszych wina” to 17 – letnia Ha-
zel Grace Lancaster. Gdy miała 13 lat, zdiagnozowano u
niej raka tarczycy i nie dawano jej dużych szans na przeży-
cie… Udaje jej się żyć, dzięki eksperymentalnej kuracji
phalnxiforem. Są, niestety skutki uboczne - w płucach
dziewczyny zbiera się woda, która może prowadzić do jej
uduszenia. Hazel chodzi na grupę wsparcia – przybywa na
nią młodzież z nowotworem lub ci, którzy walkę z tą groźną
chorobą wygrali. Na jednym ze spotkań poznaje Augustusa
Watersa, zwycięzcę walki z rakiem kości (teraz ma amputo-
waną nogę). Spodobali się sobie. Mają wspólną pasję: czyta-
nie. „Cios udręki” Petera van Houtena (fikcyjny autor i
książka) Hazel traktuje jak swoją prywatną biblię. Uważa,
że po części opowiada o niej. Pożyczą ją Gusowi
(zdrobnienie od Augustus). Jemu też się spodoba-
ła. Oboje jednak są zaciekawieni jej końcem. Autor
nie dokończył tak naprawdę swojej powieści. W tej
sprawie piszą do niego maile. Peter van Houten
odpowiada na nie, tłumacząc, że koniec powieści
może im tylko wyjawić osobiście (czyli w Amster-
damie). Nastolatkom po wielkich staraniach udaje
się wylecieć z Indianapolis (miasto w Stanach Zjed-
noczonych) do Amsterdamu. Na miejscu Peter van
Houten organizuje parze romantyczną kolację…
Na razie wiem tylko tyle. Jak dowiem się wię-
cej, napiszę.
15 grudnia 2014
Dziś inny autobus. Zielony. Ale wygodny!
I cichy! Ciekawe do kiedy będziemy nim jeździć…
Tylko do północy trwa głosowanie na nasza
gazetę w konkursie Junior Media. Głosowałam.
Zachęcałam (głównie na facebooku pisałam do
dawnych koleżanek, rodziny). Czy to coś dało?
Okaże się 17 grudnia, kiedy będą wyniki.
17 grudnia 2014
W pierwszej piątce niestety nas nie ma… Mie-
liśmy 102 głosy. Pierwsza nagrodzona gazeta zgro-
madziła o 100 więcej…
Znowu inny autobus… Typowo szkolny (na
przedniej szybie jest karta „AUTOBUS SZKOL-
NY”). Mało w nim miejsca. Jak wracaliśmy wszy-
scy o drugiej (dziś rada), nie było gdzie siedzieć
i ledwo co się w nim zmieściliśmy. Dopiero jak
wysiadło Węgorzewo, autobus opustoszał.
My chyba testujemy cały tabor szczecineckiego
PKS-u.
Dziś skończyłam czytać „Gwiazd naszych wi-
na” (informacje o książce w zapisie z 14 grudnia).
Hazel i Agustus spotkali się
z pisarzem Peterem van Houte-
nem. Okazał się alkoholikiem.
Zaczął pić, gdy umarła mu na
raka 8 – letnia córeczka. Napi-
sał wtedy „Cios udręki”. Anna
z powieści miała choć trochę
przypominać jego córkę. I – jak
mówił – udało mu się to. Nasto-
latkowie bez odpowiedzi na
nurtujące ich pytania („Co się dalej z stało z chomi-
kiem Anny – Syzyfem?”, „Czy mama Anny wyje-
chała do Holandii z Tulippanem?” , „Czy Tulippan
był oszustem?”) lecą do Indianapolis. W drodze
powrotnej Gus wyjawił Hazel, że ma nawrót. Ko-
W podSkokach
3-2014/15 25 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
W podSkokach mórki nowotworu rozprzestrzeniają się po całym jego
ciele. Po kilku tygodniach od przyjazdu z Amsterda-
mu Augustus umiera…
Co działo się dalej? – nie chcę zdradzać wszystkie-
go. Serdecznie polecam przeczytanie tej książki. Na-
prawdę warto.
19 grudnia 2014
Do szkoły wracamy za rok!
24 grudnia 2014
Życzę wszystkim Wesołych Świąt, zdrowia,
szczęścia, pomyślności, ciepła rodzinnego, wielu
przyjaciół oraz sukcesów zawodowych lub szkolnych.
Nie ma świąt bez Kevina. Dziś o 20.05 znowu
będzie można obejrzeć w Polsacie. Znowu, bo tylko w
tym roku widziałam go ok. 5 razy…
31 stycznia 2014
Jeszcze w starym roku skończyłam czytać – po
raz drugi – „Zieloną Milę” Stephena Kinga. To opo-
wieść Paula Edgecombe – strażnika bloku śmierci w
stanowym więzieniu Cold Mountain. Pewnego dnia
na blok trafia John Coffey. Został oskarżony o zabój-
stwo i zgwałcenie dwóch małych dziewczynek. Nie-
słusznie, jak się później okazało. Coffey ma dar
uzdrawiania. Wyleczył infekcję dróg moczowych
Paula Edgecombe; powrócił do życia cyrkową mysz
Eduarda Delacroix (Francuz, który przebywał na blo-
ku śmierci – zgwałcił kobietę i spalił 6 osób) oraz
uzdrowił Melindę Moores (żonę dyrektora Could Mo-
untain) z nieuleczalnego guza mózgu. Niestety, wyrok
musiał zostać wykonany. John Coffey zginął na krze-
śle elektrycznym…
Książka Stephena Kinga to na pewno jeden z gło-
sów przeciwko karze śmierci, która w wielu stanach
Ameryki Północnej jest wciąż wykonywana…
1 stycznia 2015!!!
Nowy Rok! Życzę wszystkim pomyślności, suk-
cesów zawodowych/szkolnych, szczęścia, spełnienia
najskrytszych marzeń, a przede wszystkim zdrowia,
by móc cieszyć się każdym dniem.
Ok. 18 .00
Jestem w Wilczych Laskach. Mama niedawno za-
dzwoniła z wiadomością, że jutro redakcyjne spotkanie.
Napisał do niej nadredaktor. Niestety, nie mam czym do-
jechać.
7 stycznia 2015
Zamierzam wziąć udział w konkursie „Wydarzenie,
które wstrząsnęło moim miastem”. Miałam do wyboru
dwa tematy: likwidacja PGR – u (dziesiątki ludzi straciło
wtedy pracę) oraz zamiar likwidacji naszej szkoły. Pierw-
sze to dla mnie zupełna historia. Do tego drugiego mam
więcej informacji (gazety – nasza i lokalne). Zdecyduję się
więc chyba na szkołę. Wiem, że będzie to wymagało sie-
dzenia przed komputerem, zostawania po lekcjach, anali-
zowania wielu tekstów, bo, przyznam szczerze, o tej li-
kwidacji szkoły też niewiele – nic!!! - pamiętam . Został
już tylko miesiąc, więc muszę się pośpieszyć…
Ok. 15
W święta śniegu nie było. A teraz? – sypie od połu-
dnia. Śnieżkowy szał się zaczyna…
Panowie budowlańcy muszą poprawiać papę na da-
chu naszej hali. Widzę ich z redakcyjnego kantorka. Nie
zazdroszczę, bo za oknem śnieg, zimno, wiatr – słowem
psa by nie wygonił, a oni muszą. Kilka dni temu wiało tak
silnie, że w kilku miejscach poderwało papę i jej strzępy
leżą teraz na ziemi. Zerkam znowu na dach. Pracowników
nie ma. Skończyli lub poszli na gorącą herbatę.
11 stycznia 2015
Wczoraj była straszna, okropna, przerażająca wi-
chura, a zamiast śniegu – deszcz, deszcz, deszcz. Kilka-
naście minut po 18 w egipskich ciemnościach pogrąży-
ły się Skoki, Lubniczka, Lubnica, Węgorzewo, Glinki
Suche, Glinki Mokre, Borki, Przybysław, Lotyń, Kruszki,
Wojnówko i część Okonka . Powróciło dopiero ok. 22. Po
trzech godzinach od mojego telefonu pod 991 (Pogotowie
Energetyczne). Podejrzewam, że wiatr zerwał linię wyso-
kiego napięcia.
Czy wichura coś jeszcze gdzieś narozrabiała? Tak.
Jadąc do babci do Wilczych Lasek, zobaczyłam w Woj-
Kto jest kto?
W celu łatwiejszej identyfikacji autorów tekstów wprowadzone zostały przy każdym
nazwisku dodatkowe oznaczenia; cyfry rzymskie (I, II...) oznaczają klasę,
natomiast skróty: „sp” – ucznia szkoły podstawowej, „g” – gimnazjum, a „n” –
nauczyciela. (red.)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 26
nówku przewróconą i połamaną dziecięcą
trampolinę. Leżała kilkanaście metrów od do-
mu.
12 stycznia 2014
Ale ze mnie sierota! Dziś na wuefie o mało
co nie skręciłam kostki. Razem z Wiktorią W.
biegałam w dół i górę po schodach (takie ćwi-
czenie). Na ostatnim stopniu źle stanęłam i się
przewróciłam. Na początku myślałam, że skrę-
ciłam kostkę, ale mogłam jakoś iść… Dobrnę-
łam po lekcji do dyrektora, zapytać, czy mamy
jeszcze tę 7., czyli informatykę - nie miałam!!!
Zajrzałam na chwilę do „trójki”. Co usłyszałam
od opiekuna? – „Jedź do domu. Redakcja Cię
potrzebuje. Żywą, czy martwą, ale potrzebuje.”
Motywacja jest!
14 stycznia 2015
Razem z
Julką, Agatą,
Kingą, Patrycją i
kilkoma dziewczynami z okoneckiego
„Szkolnego Dzwonka” jedziemy na poznański
festiwal „Na Szagę”. Słowo „szaga” pochodzi z
gwary poznańskiej i oznacza „skróty”. Cieka-
we, jakimi chadzać będziemy po Poznaniu.
Pojawiły się pierwsze informacje o konkur-
sowych prezentacjach. Ciekawe, czy będziemy
mogli głosować na najlepszą. Jury wybrało 10.
Ich autorzy opowiedzą o Amazonii, Iranie,
Mongolii, Izraelu i Palestynie, Ameryce Łaciń-
skiej, Jerozolimie, Afryce, Indiach i Nepalu,
Syberii oraz o Afryce Zachodniej. Będzie też
10 gości, a wśród nich pan Aleksander Doba!!!
Tak, ten sam, do którego napisałam dwa listy
oraz ten, który przepłynął Atlantyk kajakiem!!!
Prawdopodobnie się spotkamy.
Może będzie też p. Łukasz Wierzbicki. Fundacja im. Kazimie-
rza Nowaka, w której autor „Afryki Kazika” działa, jest współor-
ganizatorem festiwalu.
19 stycznia 2015
Piąteczka z matematyki jest!!! U p. Maziarek na półrocze
zawsze miałam 4 (zawsze mi czegoś brakowało), a na koniec 5
(umiałam już „wszystko”). Mam nadzieję, że tu, w gimnazjum,
nie będzie na odwrót…
Ok. 15
Siedzę w redakcyjnym kantorku. Co za oknem? Jeden z pa-
nów w odblaskowym ubraniu rozmawia przed halą przez tele-
fon. Kolejni na pewno w środku - wejściowe drzwi są całkowicie
otwarte. Patrząc jak pracują, a właściwie w jakim tempie zmienia
się hala, i to, co dookoła niej, nie wyobrażam sobie, że za 1,5 mie-
siąca będziemy już tam ćwiczyć! Nie pamiętam już małej salki.
Dla mnie od zawsze wf był na korytarzu. Od roku jesteśmy
„Szkołą w ruchu”, ale jak dadzą nam do dyspozycji halę, to wtedy
my się dopiero ruszymy! Aż strach pomyśleć…
26 stycznia 2015
Cały tydzień bez nadredaktora!!! Wyjechał!!! Ale będą lu-
zy… Już dziś wróciłam drugiej, a nie o trzeciej! Może w kolej-
nym uda się wrócić o 12.?
29 stycznia 2015
Wróciłam o trzeciej… Pierwszy raz od dawna czekałam po
7. lekcji na autobus w świetlicy! Gdyby było „normalnie” popra-
wiałabym teksty w redakcji.
30 stycznia 2015
Gdy wracałam do domu, dowiedziałam się, że rano obok
Łomczewa kierowca autobusu, który przywoził Wilcze Laski,
Borki, Kruszki, Przybysław, Brzozówkę uległ wypadkowi. Infor-
macja na stronie www.iszczecinek.pl brzmiała groźnie: „…na
trasie Okonek – Łomczewo autobus należący do PKS Szczecinek
rozbił się na drzewie. (…)kierowca (…) został zakleszczony w
pojeździe. Strażacy z OSP w Okonku wydobyli go przy użyciu
specjalistycznego sprzętu. Został on przewieziony do Szpitala
W podSkokach
3-2014/15 27 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
W podSkokach Powiatowego w Złotowie. Na szczęście poszkodowany
jechał autobusem sam”. Widziałam zdjęcia. Nie wygląda
to ciekawie.
Ok. 18
„Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań, co za
radość, gdy saniami tak można jechać w dal!” . Tato, kiedy
kulig?
31 stycznia 2015
„Ulepimy dziś bałwana? No chodź, zrobimy to!” –
słowa z piosenki z bajki Disneya pt. „Kraina lodu” obudzi-
ły mnie dziś rano. Kto śpiewał? - fanka wcześniej wspo-
mnianej bajki, czyli moja siostra. Nie mogłam jej odmó-
wić, więc powiedziałam „później”. Musiałam dotrzymać
obietnicy. Ulepiłyśmy dość dużego bałwana, choć w po-
równaniu z tym, którego wykonali chłopcy obok szkoły,
był mały…
31 stycznia 2015
Gdy otworzyłam jeden z kilku maili od opiekuna,
przeczytałam zachętę do udziału w wyborze listy nowych
lektur. Po kliknięciu na dołączony link znalazłam się na
stronie Ministerstwa Edukacji. Podobno większość z obec-
nych lektur „wyszła już z mody” i nie podobają się
uczniom. Mnie niektóre zainteresowały, ale jak większość,
to większość! Zagłosowałam m.in. na „Ronję, córkę zbój-
nika” Astrid Lindgren i „Nowe przygody Mikołajka”
Goscinn’ego i Sempe.
2 lutego 2015
Znoooowu śnieggg!!! Znooowu łapałam go buzią!
6 lutego 2015
14.00
Dowiedziałam się, że jutro w Poznaniu śpię na mate-
racu. Za karę. Da się jeszcze zrezygnować?
Ok. 14.30 - jednak nie będę spała na materacu! Tyl-
ko… na podłodze.
Już jutro do Poznania! Nie jestem przygotowana do
spotkania z p. Aleksandrem Dobą. Jego prezentacja jest
przewidziana na 20 i ma potrwać godzinę. Raczej nie
skończy się w planowanym czasie, bo bardzo lubi opowia-
dać. W Złotowie dwa lata temu musiano przerywać jego
barwną relację, dlatego też nie wysłuchaliśmy jej do końca.
Mam nadzieję, że tak tym razem nie będzie.
7 lutego 2015
Dziś nasz pierwszy,
a tak naprawdę drugi, dzień
festiwalu „Na Szagę”. Od 10
obejrzeliśmy 5 prezentacji
konkursowych oraz 3 poza
konkursem. Uczestniczyłam
też w spotkaniu autorskim
„Kochana Maryś! Listy
z Afryki. Tom I, Libia –
Egipt – Sudan”, które popro-
wadził Dominik Szmajda, członek Fundacji im. Kazi-
mierza Nowaka. Spotkanie było naprawdę ciekawe.
Świetnie się słuchało fragmentów listów Kazimierza
do żony lub dzieci. Niestety sala 246, w której ono się
odbyło, była prawie pusta. No tak, ale równolegle
trwały prezentacje.
Ja szczególnie
czekałam na spo-
tkanie z p. Alek-
sandrem Dobą!
Najpierw spotka-
łam go na scho-
dach, ale mnie nie
poznał. Dopiero po
prezentacji, gdy
przedstawiłam się,
kajakarz wszystko sobie o mnie przypomniał i przy-
witał mnie serdecznym uściskiem. Po specjalnej sesji
fotograficznej wręczył mi dwa autografy. Usłyszałam
też bardzo miłe słowa, m.in. te, że jestem bardzo do-
brą dziennikarką. Dziękuję : ) ) (uśmieszek z brodą,
jaki dostałam na autografie od kajakarza).
Do hotelu „Awangarda” wróciliśmy ok. 23. Trzy
piętra w górę schodami…
8 lutego 2015
Dzień drugi i ostatni naszego pobytu w Poznaniu.
Pobudka – 7.30. Opiekunowie się nad nami zlitowali i
pozwolili pospać trochę dłużej.
Kilka dziewcząt z naszej grupy pytało wczoraj, czy
pójdziemy do empiku. Opiekunowie zgodzili się, więc
ok. 9 wyszliśmy z hotelu z bagażami i wyruszyliśmy
do Starego Browaru. Niestety, okazało się, że otwiera-
ją go o 9, ale sklepy dopiero godzinę później. Trudno,
czekaliśmy. Dla mnie było warto!
Kupiłem kolejne książki do kolekcji.
Tym razem „Tylko ciebie chcę” oraz
„Mężczyznę, którego nie chciała po-
kochać” Federica Moccia. Na pewno
będą wspaniałe, jak „Trzy metry nad
niebem” tego samego autora (brakuje
mi jeszcze tylko jednego jego dzieła –
„Chwili szczęścia”).
Coś czuję, że jutro nie pójdę do szkoły….
9 lutego 2015
I nie poszłam. Straaaszny katar męczy mnie.
12 lutego 2015
Dziś dopiero wróciłam do szkoły… Zmotywował
mnie wczorajszy mail od opiekuna: „Byłoby pięknie,
jakbyś, jak chory Nemeczek, uciekła z domu, żeby
wspomóc swoją drużynę w walce, ale 1) z tą drużyną
mamy kłopot, 2) Nemeczek źle skończył, a Ty jeszcze
jesteś nam potrzebna”.
W.Piotrowska (Ig)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 28
szkoła
10.12. – wydanie 2. w tym roku szkolnym nr „Szkolnego Donosiciela” * dostarczenie partii mebli w ramach projektu wyposażenia szkolnej świetlicy
11.12. – opublikowanie „Szkolnego Donosiciela Festiwalowe-go nr 2” w konkursie na platformie Junior Media
12.12. – wyjazd uczniów z kl. I-II gim. na basen do Szcze-cinka
13.12. – wyjazd grupy uczniów na lodowisko do Złotowa
15.12. – zakończenie głosowania na „SzD Festiwalowego nr 2” (102 głosy) * wyjazd uczniów z kl. I-II i przedszkolaków na spektakl „Baśnie z czterech stron świata” (Szczecinek) * udział 4-osobowej reprezentacji sp w Powiatowym Konkur-sie Muzycznym „Rodzinne kolędowanie” (Okonek)
16.12. – posiedzenie Rady Pedagogicznej (szkolenie bhp) * spotkanie strażaków z przedszkolakami i uczniami kl. I-III (bezpieczne ferie) ** zakwalifikowanie SP w Lotyniu do pro-jektu „Wielkoduchy” - programu rozwoju wolontariatu w szkołach podstawowych" ** zakup sprzętu i wyposażenia do kl. I na kwotę 9923,40 zł
17.12. – pominięcie przez jury „SzD Festiwalowego” w przedświątecznym konkursie Junior Media * wystawienie przez nauczycieli zagrożeń ocenami niedostatecznymi za I semestr
18.12. – zgłoszenie szkoły podstawowej i gimnazjum do projektu „Misja Przyroda - Zielone Szkoły w Parkach Narodo-wych" w roku 2015
19.12. – bożonarodzeniowe jasełka * wigilia pracowników szkoły
20.12. – zakup sprzętu i wyposażenia do szkolnej świetlicy w ramach na kwotę 9403,00 zł * zakup aparatu cyfrowego Nikon Cooplix 600 oraz statywu – za środki z nagrody w konkursie zbiórki baterii
22-31.12. – przerwa w zajęciach dydaktycznych wynikająca z kalendarza roku szkolnego przygotowana przez Minister-stwo Edukacji
2.01.2015 – dzień wolny od zajęć dydaktycznych * list od p. A.Wajdy do P.Mężyńskiej ** spotkanie członków redakcji (praca nad plebiscytem Wydarzenie Roku)
5.01. – dzień wolny od zajęć dydaktycznych * posiedzenie rady pedagogicznej
7.01. – powrót do szkoły po przerwie świąteczno-noworocznej
8.01. – próbny sprawdzian dla uczniów kl. VI (Operon)
12.01. – kradzież na terenie budowy hali
15.01. – wyjazd na lekcje multimedialne do Szczecinka uczniów z kl. 0-III sp („Bajki, baśnie, legendy – czym są i czego na uczą?) oraz gimnazjalistów („Bohater od starożyt-
ności do współczesności”) * dostarczenie kolejnej partii mebli w ramach projektu wyposażenia kl. I
16.01. – kolejna rada budowy
19.01. – spotkania uczniów ze strażakami w ramach projektu „Bezpieczna szkoła, bezpieczny uczeń”
21.01. – dostawa kolejnej partii mebli zakupionych w ramach wyposażenia klasy dla pierwszoklasistów
22.01. – Dzień Babci i Dziadka w kl. II sp * powstanie szkolne-go koła Wielkoduchów ** szkolny konkurs ortograficzny w gim-nazjum
23.01. – Dzień Babci i i Dziadka w oddziale przedszkolnym * kolejna rada budowy
26.01. – spotkanie dyr. szkoły z zarządem Rady Rodziców * wysyłka kolejnej partii tonerów w ramach akcji „Komputery za tonery” (173 szt.)
27.01. – egzamin próbny z języków obcych
28.01. – apel w ramach projektu „Żyj smacznie z i zdrowo”
29.01. – egzaminy próbne z j. polskiego oraz historii i wos-u * dyskoteka dla uczniów sp
30.01. – egzaminy próbne z matematyki i przedmiotów przy-rodniczych * SP w Lotyniu i Gimnazjum w Lotyniu niewybrane do udziału w projekcie projektu edukacji ekologicznej „Misja Przyroda-Zielone Szkoły w Parkach Narodowych” * umocnienie się szkoły na 2. miejscu akcji ekologicznej „Kzt” (454 szt.)
2.02. – redakcja otrzymała dyplom za udział w gumballowym konkursie na gazetkę szkolną * udział delegacji harcerzy w uroczystościach pod pomnikiem w Podgajach z ok. 70. rocznicy odzyskania niepodległości
3.02. – posiedzenie rady pedagogicznej (klasyfikacja z zacho-wania i przedmiotów)
7-8.02. – wyjazd przedstawicieli redakcji na festiwal podróżni-czy „Na Szagę” (Poznań)
9.02. – spotkania z rodzicami po I semestrze * udział uczniów kl. IV i V w spotkaniu z policjantkami ze złotowskiej KP ** spo-tkania uczniów z kl. V-VI sp oraz II-III gim. z dr K.Głodowską z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu w ramach IV KP
10.02. – wycieczka uczniów z kl. IV-VI do Szczecinka
11.02. – posiedzenie rady pedagogicznej (analityczne) * umoc-nienie się redakcji na II miejscu w rankingu XVI edycji akcji „Kzt” (538 szt.)
13.02. – apel podsumowujący kampanię kl. V promującą szkolną bibliotekę
14.02.-1.03. – zimowa przerwa w nauce
16.02. – początek wymiany instalacji elektrycznej w sp
17.02. wydanie 3. nr. „Szkolnego Donosiciela”
Lotyń i okolice
23.11. – wybory samorządowe – radnymi z Lotynia i
okolic zostają p. W.Choroszewski, p. K.Kopkiewicz i
p. Cz.Uszak
15.01. – 50 świątecznych paczek dla dzieci z Lotynia
i okolic od Zboru Braterski Milspe w Ennepetal oraz
fundacji Operation Christmas Child
30.01. – wypadek autobusu PKS Szczecinek dowożą-
cego uczniów do naszej szkoły
4.02. – sprawozdawczo-wyborcze zebranie sołectwa
Lotyń – wybór p. K.Jaskółki-Stanisz na stanowisko
sołtysa sołectwa Lotyń
kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń
3-2014/15 29 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
kłamstwo - twierdzenie niezgodne z rzeczywistością,
mające wprowadzić kogoś w błąd („Sł. jęz. pol.”, PWN)
Podobno...
…robotnicy pracujący przy naszej hali sportowej ule-
pili bałwana!!! Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale
postawili go na dachu byłej salki gimnastycznej. Za-
uważyłam to, kiedy przechodziłam się z koleżankami
korytarzem. Później ktoś uznał, że może być mu zim-
no, więc niecodzienny bałwan dorobił się również ka-
pelusza. Następnego dnia, niestety, już nie było. Szko-
da, pewien nauczyciel czuł się chyba bardzo rozczaro-
wany, bo dzień wcześniej z dumą stwierdził, że to on
pozował do wspomnianego bałwana…
szkolny monitoring
…w naszej szkole uczą daltoniści. Tak, daltoniści, czy-
li osoby nieodróżniające kolorów. Dowiedzieliśmy się
o tym, robiąc plakat na pewien konkurs dotyczący
zdrowego żywienia. Pracowałam w 3-osobowej grupie,
która malowała farbkami plakatowymi swoją wizję
drugiego śniadania. Jedna z nas poszukiwała ognistej
czerwieni, a otrzymała od belfra blady róż. Protesty
nic nie dały. Róż był czerwienią. Ostatecznie zbliżał się
koniec semestru. Skupić się więc trzeba było na pracy,
a nie na dyskusjach. Ciekawostka jest taka: ten belfer
wcale nie był facetem… Rubinowa
Kłamstwa polskie - rys. Z.Sienkiewicz
W poprzednim numerze pisaliśmy o tym, że uczniowie klasy trzeciej gimnazjum pod opieką p. S. Neuge-
bauer biorą udział w konkursie „Drugie Życie Elektrośmieci”. 31 stycznia zakończył się jego pierwszy etap.
Uczniowie tym razem, by osiągnąć jak najwyższy wynik, zagrali w grę ”Wielka zbiórka elektrośmieci i zużytych
baterii”. Sprawdzili w ten sposób swoją wiedzę na temat tych niebezpiecznych odpadów. Gra to w zasadzie wirtu-
alna planszówka. Uczniowie musieli odpowiadać na pytania, a za dobre dostawali punkty i mogli przemieszczać
się dalej. Niestety, nie mogli zagrać wszyscy. Bardzo często nie odpowiadał serwer albo był problem z logowa-
niem. Gra nie jest ogólnodostępna. Uczestniczyć w niej mogli tylko zgłoszeni do konkursu.
Po zakończeniu tego zadania trzecio-gimnazjaliści napisali specjalne raporty i stworzyli prezentację, w któ-
rej przedstawili, dlaczego temat ZSEE jest istotnym problemem we współczesnym świecie. Publikacja wyników za
I etap nastąpi 15 lutego.
K.Luksemburg (IIIg)
Pan Aleksander Doba Podróżnikiem Roku w konkursie National Geographic!!!
W czasie festiwalu „Na Szagę”, pytał, czy obecni
na sali oddawali na niego głosy, ale twierdził, że
wygra pewna dziewczyna. On, razem z innymi,
dziewięcioma nominowanymi będzie drugi.
W poprzednim numerze prosiliśmy o wsparcie p. Aleksandra
Doby w konkursie na Podróżnika Roku National Geographic.
Przypomnijmy, że to kajakarz, który dwa razy przepłynął swoim
„żółtym jajeczkiem” (tak pieszczotliwie nazywa swój nietypowy
kajak) Atlantyk. Nominacja w konkursie to docenienie tej drugiej
wyprawy. Miała ona miejsce na przełomie 2013/2014 roku. Kaja-
karz spędził na oceanie ponad sześć miesięcy, w czasie których
pokonał 12,4 tys. kilometrów!
„Dzięki plebiscytowi "National Geographic"
dowiedziałem się, jak wielu mam znajomych
i nieznajomych przyjaciół na całym świecie, któ-
rych zafascynował samotny 67-latek w kajaku na
wielkim oceanie. Jestem tym wyróżnieniem
wzruszony i jest to dla mnie ogromny zaszczyt” –
powiedział p. Aleksander Doba, gdy dowiedział
się, że to właśnie on, kajakarz z Polic, został Po-
dróżnikiem Roku. W czasie festiwalu „Na Szagę”
widać było, jak wielką cieszy się on sympatią.
My, członkowie redakcji także jej doświadczyli-
śmy.
Szanowny Panie Aleksandrze, wielkie gra-
tulacje!
W.Piotrowska (Ig)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 30
NumaNuma
To się zdarza po raz pierwszy. Do
tego numeru dołączamy inną gaze-
tę - egzemplarz magazynu „Numa
Numa”. To magazyn o fenomenie
Internetu oraz bezpieczeństwie
online. Jego nazwa odnosi się do filmiku wrzuconego
di sieci dla żartu, który niespodziewanie dorobił się
miliarda odsłon.
W tym numerze można przeczytać o cyberaktywiźmie, o
agresji w sieci („Czy można zostać sprawcą przypadkiem?”), ani-
macji, która nigdy nie była prostsza; o miksowaniu i skreczowaniu
muzyki, historii dżojstika, możliwości odblokowania swojej szko-
ły, czyli korzystania ze szkolnego wifi; o bardzo popularnym sel-
fie – czyli zdjęciu „z rąsi”, drukarkach 3D,
technologicznych ubraniach i cyberprzemocy.
Jednym słowem - bardzo różnych aspektach
cyfrowej rewolucji. Sa też materiały o jej
ciemnej stronie, czyli cyberprzemocy, która
zdarza się coraz częściej. Jak wiadomo z ba-
dań, doświadcza jej co piąty gimnazjalista.
Redaktor naczelną „NumaNuma” jest
Ewa Dziemowicz, a partnerami wspomagają-
cymi magazyn Fundacja Orange, Fundacja
Dzieci Niczyje, Unia Europejska oraz
„NumaNuma” można także zobaczyć w
Internecie na stronie www.numanuma.pl.
Tymczsaem zapraszamy do lektury jego papie-
rowej wersji. W. Piotrowska (Ig)
Wycieczki do kina i na przedstawienie
15 grudnia 2014 r. uczniowie z kl.0-II pojechali do
Szczecinka na przedstawienie teatralne pt. „Baśnie z czte-
rech stron świata”. Przyjechał z nim teatr „Artenes”
z Wrocławia. Uczniowie zobaczyli na scenie fragmenty
różnych bajek, m.in. „Jasia Fasoli”, „Lampy Aladyna”
i „Małej syrenki”. Potem powiedzieli, że było bardzo faj-
nie i chętnie by pojechali na nie jaszcze raz.
Po raz kolejny uczniowie z kl. 0-III pojechali do Szcze-
cinka miesiąc później. Tym razem na lekcję multimedial-
ną. Byli już na podobnej rok temu. Dowiedzieli się wtedy,
jak powstaje dźwięk. Prowadząca lekcję prezentowała
różne dźwięki bez obrazu, a widzowie zgłaszali się i mó-
wili, co to może być. Potem pani włączyła obraz i było
wiadomo, kto miał rację. Na koniec lekcji oglądali film
pod tytułem „Przygoda w Paryżu”.
15 stycznia nie było oglądania filmu. Lekcja trwała
2 godz. i polegała na rozwiązywaniu wielkiej, magicznej
krzyżówki, w czym przeszkadzał wirus Bajkojadus Wre-
dotus. Na szczęcie dzięki odpowiednim zaklęciom udał
się go unieszkodliwić. P.Szewczyk (IIIsp)
Jak bezpiecznie spędzić ferie
16 grudnia na spotkanie z uczniami klas 0-III
przyszło dwóch strażaków z miejscowej jednostki
OSP. Na zajęciach, które przeprowadzili, rozma-
wialiśmy przede wszystkim o bezpiecznych fe-
riach. Poza tym pokazali nam oni, jak posługiwać
się gaśnicą. Mówili też o tym, do czego straża-
kom służą różne rzecz tak jak: rękawicę, spodnie,
buty, kurtka oraz hełm. Panowie pozwoli nam
wszystkim go przemierzyć. Po kolei podawali-
śmy go sobie z rąk do rąk i zakładaliśmy na gło-
wę. Był za duży, dlatego wyglądaliśmy śmiesz-
nie. P. Szewczyk (IIIsp)
Zdrowo jem...
Uczniowie klasy III brali udział w projekcie
„Zdrowo jem, więcej wiem”. Ostatnie zadanie
polegało na wykonaniu książeczek poświęconych
warzywom i owocom. Znalazły się w nich infor-
macje na temat zdrowego odżywiania się. Wszyst-
kie książeczki zostały przez uczestników zajęć
umieszczone w klasie na małej wystawce.
O. Łosek (IIIsp)
3-2014/15 31 SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Nasze wzloty i upadki
Nasze wzloty i upadki
I semestr zakończony. Zgodnie
z tradycją podajemy wyniki nauczania
i zachowania osiągnięte przez uczniów
naszej szkoły w pierwszej części roku
szkolnego 2014-2015.
WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE * WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE * WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE
oddz. przedszkolny
- 5-l. wych p. A.
Świercz
nauka:
Zofia Wawrzeńczyk
Antonina Kaleta
Oskar Szałwiński
Kamil Pęk
Amelia Pabian
Roksana Kozłowska.
zachowanie:
Zofia Wawrzeńczyk
Antonina Kaleta
Wiktoria Kuczyńska
Julia Mikita
Roksana Kozłowska
Amelia Koniec
Zuzanna Czarnecka
Amelia Pabian
KL. I-III
kl. 1a - wych
p. M.Kaluta
nauka:
Filip Kopkiewicz
Gabriela Kowalska
Emilia Skoczylas
Patryk Myśliński
Błażej Kaleta
zachowanie:
Filip Kopkiewicz
Gabriela Kowalska
Emilia Skoczylas
Patryk Myśliński
Błażej Kaleta
Mateusz Czarnecki
kl. 1b – wych.
p. A.Jurjewicz
nauka:
Zofia Nassan
Szymon Gocałek
Grzegorz Wysocki
Adrian Sputo
Jakub Wawrzeńczyk
Malwina Paszkiewicz
zachowanie:
Zofia Nassan
Mateusz Kozioł
Jakub Wawrzyńczyk
Anna Pietuszek kl. 2. - wych.
p. H.Szumert
nauka:
Agata Kubik
Laura Budzyńska
Jaśmina Findling
Magda Kostrzak
Paulina Pęk
Judyta Szulik
Paweł Walczak
Olek Bojar
zachowanie:
Agata Kubik
Laura Budzyńska
Jaśmina Findling
Magda Kostrzak
Paulina Pęk
Judyta Szulik
Paweł Walczak
Olek Bojar
Adrian Mańkowski
Bartosz Kowalski
Damian Sak
kl. 3. – wych.
p. I.Nowak
nauka:
Agata Świrska
Amanda Koniec
Agata Niestój
Joanna Miętus
Oliwia Łosek
zachowanie:
Agata Świrska
Amanda Koniec
Agata Niestój
Joanna Miętus
Oliwia Łosek
kl. IV-VI
kl. IV – wych. p. M.Maziarek
Aleks Choroszewski - bdb, śr. 4,82
kl. V – wych. p. M.Roszak
Agata Wysocka - wz, śr. 4,82
kl. VI – wych. p. E.Kuchta
Jakub Wiśniewski - wz, 5,0
kl. I-III gimnazjum
kl. Ia gim. – wych. p. A.Kwiatkowska
brak uczniów ze śr. 4,75 i wyższą
kl. Ib gim. – wych. p. J. Kaluta
Wiktoria Wiśniewska - bdb, śr. 4,80
kl. II gim. – wych. p. B.Solka-Kubiak
brak uczniów ze śr. 4,75 i wyższą
kl. IIIa gim. – wych. p. S.Neugebauer
Kinga Luksemburg - wz, śr. 4,93
Patrycja Mężyńska - wz, śr. 4,8
kl. IIIb gim. – wych. p. A. Gładkowska
brak uczniów ze śr. 4,75 i wyższą
Inne dane:
frekwencja: najwyższa - Ib g i II g (95,2%); naj-
niższa - Ia sp (84,44);
średnia ocen: najwyższa - IV sp (3,64); najniż-
sza - Ia g (2,62);
uczniów z ocenami powyżej 4,75 - 6;
ocen niedostatecznych: w sp - 22, w gim. - 113.
Wydarzenie, które wstrząsnęło…
Cztery członkinie redakcji zamierzają wziąć udział
w konkursie ogłoszonym przez Młodzieżowy Dom Kultu-
ry nr 1 w Poznaniu. Jego temat to „Wydarzenie, które
wstrząsnęło twoją miejscowością”. Chodzi o przedstawie-
nie takiego, które odbiło się echem w środowisku w sensie
negatywnym lub pozytywnym. W.Piotrowska pisze o pró-
bie likwidacji szkoły, P.Mężyńska o przyjeździe do Loty-
nia p. A.Wajdy, K.Luksemburg o powstaniu Centrum Me-
dycznego Kozinscy, a A.Suchanowska o perypetiach zwią-
zanych z budową hali.
Prace powinny trafić do organizatora do 20 marca. Jed-
nym z jego etapów będzie głosowanie wyrażone tzw. lik-
e’ami od internautów. W odpowiednim czasie poprosimy
o takie głosy i napiszemy, jak je oddać. (red.)
W KILKU ZDANIACH
109,45 złotych! Taką kwotę uzbierała nasza szkoła
w XV edycji ogólnopolskiej akcji na rzecz dzieci
o nazwie ,,Góra Grosza”. Polega ona na zbiórce drob-
nych monet i przekazanie ich towarzystwu „Nasz
Dom”, wspierającej domy dziecka w całej Polsce.
Kurier odebrał przesyłkę z monetami 13 stycznia.
Zbiórkę koordynowała p. E.Olesiak. J.Wiśniewski (VIsp)
Sprzęt za blisko 20 tys. zł. trafi do naszej szkoły
w ramach ministerialnych programów związanych
z obniżeniem wieku szkolnego, tj. wyposażeniem
świetlicy oraz sali, w której zajęcia mają uczniowie
kl. I. Część mebli, tablic, szafek oraz gier dydaktycz-
nych już dotarła. (MS)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU! 3-2014/15 32
Ciągle na drugim miejscu
„Komputery za tonery” tak nazywa się ogól-
nopolski konkurs, w którym nasza redakcja
bierze udział od kilkunastu lat. Chodzi w nim
o zbiórkę zużytych pojemników po tonerach
i kartridżach do firmy zajmującej się regenera-
cją lub utylizowaniem tych odpadów.
Od września 2014 r. trwa XVI edycja akcji.
My zajmujemy w niej na razie II miejsce, za
MOW z Debrzna (601 szt.). Aktualnie na na-
szym koncie są 534 szt. zaliczonych nam odpa-
dów. To ok. 40% wszystkich, które wysłali-
śmy. Od września ub. roku kurier odbierał od
nas paczki 4 razy. To mniej niż w latach ubie-
głych, ale organizatorzy bardzo zaostrzyli zasa-
dy i nie odbierają teraz wszystkich. Ostrzegają
Szkolny Donosiciel jedyne poważne źródło informacji o szkole,
Lotyniu i okolicach.
Ilustrowany wybór
aforyzmów polskich
- rys. Z. Sienkiewicz -
Redakcja Gazety Szkolnej „Szkolny Donosiciel”
Zespół Szkół w Lotyniu
ul. Polna 9; 64-918 Lotyń; woj. wielkopolskie
tel. 0-67 26-60-410, e-mail: [email protected]
www.zslotyn.edupage.org (zakładka: gazeta szkolna)
SKŁAD REDAKCJI
Wiktoria Piotrowska (g) - redaktor naczelny
Julia Ulatowska (sp) – z-ca redaktora naczelnego
gimnazjaliści: A.Suchanowska, K.Luksemburg, P.Mężyńska
uczniowie sp: M.Suchanowski, M.Pabian, J.Wiśniewski
uczniowie kl. 3 sp: O.Łosek, K.Niedźwiecka, P.Szewczyk,
A.Niestój, A.Świrska
nauczyciele: p. M. Roszak, p. Z. Sienkiewicz (rysunki)
zdjęcia: A.Miłoszewicz oraz członkowie redakcji, p. A.Świercz
korekta: członkowie red., p. I.Adamczuk
A.Miłoszewicz – opiekun redakcji
nr złożony 16.02.2017 r. * data wyd. 17.02.2015 r. nakład – 150 egz.; wersja A
Orzeł na bramie
Oto historia orła (kto wie, może z wyspy Wolin), który pew-
nego wiosennego dnia dostojnie siedział na bramie obok mo-
jego domu.
To jest naprawdę niesamowite wspomnienie. Spotkanie z pta-
kiem, który znajduje się na polskim godle, orłem bielikiem, długo
zapamiętam. Orły, tak jak i inne gatunki ptaków, zamieszkują wy-
spę Wolin. Czytałam o tym w podręczniku do klasy 3.
Kiedy po południu wyjrzałam na podwórko, nie mogłam pojąć,
dlaczego pojawiło się na nim tyle kurzych piór. Przeraziło mnie to
bardzo, a kiedy się odwróciłam w stronę bramy, zobaczyłam sie-
dzącego na niej ogromnego ptaka. Jak sowa przekręcał głowę.
Był naprawdę ogromny, wręcz potężny, i cały brązowy. Dziób
miał szaro-żółty i opadnięty w dół, nogi i szpony złoto-żółte. Praw-
dę mówiąc, był przepiękny. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego
niezwykłego ptaka z bliska. Aż trudno mi go opisać.
Czekałam na rodziców, żeby im opowiedzieć o moim spostrze-
żeniu. Kiedy zaczęłam opisywać jego wygląd, mama wyjęła
wszystkie książki, jakie mamy o ptakach. Szukałyśmy cały wieczór,
co to mogło być za stworzenie. Patrzyłam na zdjęcia myszołowa,
jastrzębia, sokoła i nie pamiętam już do jakich jeszcze ptaków. Ale
to nie było to. Nie przyszło mi do głowy, że na moje podwórko za-
witał orzeł bielik zwyczajny. Z wrażenia nie mogłam spać. Następ-
nego dnia jeszcze raz przejrzałam zdjęcia, tym razem w Internecie,
i znalazłam artykuł o tym, że na wyspie Wolin mają swoje gniazda
właśnie orły. Cud, radość i szczęście, że jednak to nie były halucy-
nacje.
Rzadko spotyka się orły w Polsce. Ja go widziałam i bardzo się
z tego cieszę. Mogę mieć tylko nadzieję, że nie było to jednorazo-
we spotkanie.
A to zdjęcie, choć nie moje,
pokazuje, jak piękne są orły bieli-
ki.
A.Niestój (IIIsp)
Fot. Jörg Hempel http://pl.wikipedia.org/wiki
zdj. na licencji CC BY-SA 3.0
W następnym numerze m.in.:
finał plebiscytu na Wydarzenie Roku 2014,
relacja ze spotkania z Wojciechem Jagielskim,
wszystkie najważniejsze informacje ze szkoły i środowiska.
nawet, że każą płacić za utylizację tych, które się wyśle,
a nie ma ich w cenniku. Staramy się więc dokładnie
sprawdzać, co wkładamy do paczek.
Sami jednak nic byśmy nie zrobili, dlatego bardzo
dziękujemy osobom i formom, które nam pomagają.
M.Suchanowski (VIsp)