M A N D R A G O R A - intermedia.asp.krakow.pl · właściwości mogą wskazywać nazwy jakie...
Transcript of M A N D R A G O R A - intermedia.asp.krakow.pl · właściwości mogą wskazywać nazwy jakie...
J U S T Y N A G Ó R O W S K A
CZŁOWIEK UKORZENIONY
z
M A N D R A G O R AKORZEŃ UCZŁOWIECZONy
2
S ztuka jest kluczem, który umożliwia mi doświadczanie innej,
zaczarowanej rzeczywistości, znajdującej się „po drugiej stronie lustra”.
Rzeczywistości którą każdy z n a s znał ale już zapomniał o jej istnieniu, a
wiedza ta kłębi się w nas pod pokładami nieświadomości. Sztuka jest
sposobem przywrócenia “dziwności światu”. 1
Z aktu własnej woli podejmuje próbę wkroczenia w świat dziwności
i obserwuje jak reaguje mój organizm. Wyzbywam się poczucia
bezpieczeństwa jakie dała mi codzienna rzeczywistość.
P odróż, którą odbędę będzie inicjacyjną wędrówką do głębi “ja”,
uniwersalnego człowieka w którym odbijają się archetypowe pierwowzory
ludzkich poczynań ,dążeń, uczuć i doznań.
P rzez penetracje innego świat intuicyjne poszukuje sensu bytu w
sytuacji gdy nadaremne były te próby w rzeczywistości. {Słusznie Mały
Książe zauważył że ludzie dorośli to matematycy czy geografowie, a słoń
połknięty przez węża Boa będzie dla nich jedynie kapeluszem.2}
J est to jednak niebezpieczna podróż, tak jak w ogóle bycie twórcą
wiąże się z ryzykiem utraty poczucia świadomości ale i utratą życia.
K orzeń Mandragory umożliwia mi wykonać kolejny gest otwarcia
istniejącego świata nierzeczywistości.
1 Stanisław Ignacy Witkiewicz.2 De Saint-Exupery Antoine, “Mały Książe”, Wydawnictwo MUZA S.A 2008.
3
C zęść pierwsza
M otywacje
C zęść druga
a Mandragora:
a 1 mitologia, a2 wygląd, a3 funkcja, a4 praktyka, a5 wnioski
b Relacja człowiek-rzeczywistość:
b 1 paleolit, b2 neolit, b3 starożytność, b4 średniowiecza, b 5 nowożytność, b6 2 połowa XX w.
C zęść trzecia
a Warsztat
b Forma
b 1 performatywna reinterpretacja tradycji
b 2 codzienne praktyki przemiany
4
Część pierwsza
Z a cel postawiłam sobie uczłowieczenie korzenia Mandragory przy
jednoczesnym stawaniu się tym korzeniem. Było to możliwe dzięki
już istniejącemu w kulturze dyskursu ludzkiej rośliny oraz ze względu na
moje wcześniejsze próby utożsamienia, stania się inną materią. To poprzednie
działania skłoniły mnie do tej realizacji, która stała się jednocześnie
kulminacją wątków które wcześniej podejmowałam często na
nieuświadomionym poziomie.
Na pierwszym roku studiów wykonałam serie działań, eksplorujących
problem przesączania się, przepływania ,przekształcania konstruktu człowieka.
Publiczne ogłosiłam zaginięcie, które doprowadziło do poczucia utraty
integralności własnej osoby- depersonalizacji i derealizacji (utarty poczucia
rzeczywistości – jego jedno wymiarowości i liniowości czasu). Rozszczepienie
na poziomie osobowym otoczenia uświadomiło mi o braku nietykalnej
powłoki powlekającej organizm ludzki. Postać człowieka jest polem ciągłych
przekształceń, znikania w innych bytach i odnajdywania się na nowo. Na
drugim roku studiów powstało „FW-JG” działanie w obszarze doświadczenia
utożsamiania się, stawania się kimś innym.
Z djęcie z mikroskopu; ryc.1 Justyna, ryc.2 Mandargora.
7
P raca powstała z inspiracji fotografiami Franceski Woodman, w której
za cel założyłam sobie wykroczenie poza medium jakim posługiwała się
amerykańska artystka oraz próba utożsamienia się z nią, wcielenia w jej
postać. W ten sposób prezentowana praca stała się zapisem doświadczeń,
prób szukania granicy pomiędzy byciem i nie-byciem. Moja próba stawania
się kimś innym (jednocześnie już nieobecnym) była kontynuacją rozważań
Franceski, która analizowała tą ciężką do określenia przestrzeń obecności.
P owstała praca dyplomowa może być kolejnym dowodem pola moich
zainteresowań, wyrazem mojego światopoglądu. Człowieczy korzeń
mandragory stał się ożywionym mitem w ramach sztuki (gdzie to było
jeszcze możliwe) stając się pewnego rodzaju inicjacją umożliwiającą mi
przejście z jednej fazy życia do drugiej. Mając w sobie pierwiastek samo
ofiarowania pozwolił mi na swego rodzaju rozpad wewnętrzny
a następnie ukonstytuowanie się na innym poziomie. {Ten typ samo ofiary
niosącej za sobą właściwości oczyszczające konfiguruje w kulturze od
starożytności. Greckie Katharsis było formą samo ofiarowania mające swe
źródło w micie jednak przepojone współczuciem charakterystycznym dla
Epoki osiowej w której się pojawiła. Silnie zaznaczył on się w filozofii
Nietzschego. ”Przekraczanie siebie , niekończące się dążenie „nadczłowieka”
w „Tako Rzecze Zaratustra” może być przezwyciężeniem silnego „ja”. Tą
afirmacje bólu i samo-ofiarowania przejął po nim Bataille postulując ją w
swojej działalności filozoficznej, ale i przede wszystkim w życiu.3}3 „Pieśni Doświadczenia”.Nowoczesne amerykańskie i europejskie wariacje na uniwersalny temat”,
8
Część druga
a Mandragora:
a1 mitologia
M andragora w kulturze europejskiej, ale i bliskiego wschodu istnieje
od bardzo dawna. Jednym z najstarszych tekstów gdzie jest
wymieniany jako lecznicza roślina jest staroegipski papirus Eberbsa datowany
na ok. 2 tys. lat p.n e. Na szerokie zainteresowanie tą rośliną i jej wyjątkowe
właściwości mogą wskazywać nazwy jakie otrzymała w przeciągu wieków:
A pollinaris - od stanów transów Pytii delfickiej, także atrybut bóstw
podziemnych (np. Hekate w, której ogrodzie rosła). {Bogini podziemi Hekate
najczęściej utożsamiana była z czarnym psem. Jej nadejście poprzedzało
wycie, czy też istniało przekonanie o tym, że dusze zmarłych mogą się
ukazać w postaci czarnych psów. Poczynając od starożytności zwierzę to
było wykorzystywane do zabiegów magicznych. Stąd też chcąc uzyskać
korzeń mandragory wykorzystywano czarnego psa.}
Wydawnictwo Universitas, Kraków 2008. Rozdiał X - ”Postsrtukturalistyczna rekonfiguracja doświadczenia”.
9
K irkaia – od imienia bogini, która sporządzała z niej eliksir miłość i
atrybut Afrodyty Mandragoritis, {Swój magiczny napój opisuje Bogini w
sytuacji gdy Odys otrzymał na nie antidotum (moly):
„Dziwno mi, że mych czarów moc tobie nie szkodzi,
Gdyż nikogo z śmiertelnych ten napój nie szczędził,
Ktokolwiek aby kroplę przez zęby przepędził.
O, zaprawdę, ty w piersi masz serce ze spiży!”4}
J abłko miłości, Rajskie Jabłko - pobudzający żądze miłosne, środek
przeciw bezpłodności. {Wierzenia o takowych właściwościach rośliny, które
przejawiały się już w starożytnym Egipcie, przetrwały do współczesności.
Frederic Starr w swoim „Notes upon the Mandrake”5 przedstawia istniejący
wśród ortodoksyjnych żydów zwyczaj posiadania korzenia zapewniającego
płodność kobiecie.
“ O Świcie pospieszymy do winnic,
zobaczymy czy kwitnie winorośl,
czy pączki otwarły się,
czy w kwieciu są już granaty:
tam ci dam miłość moją.
Mandragory sieją woń,4 Homer, „Odyseja”, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2000, Pieśń X, s. 335-338.5 Frederic Starr, Notes upon Mandrake, „The American Antiquarian and Oriental Journal”, Chicago 1901, s. 267.
10
nad drzwiami naszymi wszelki owoc wyborny,
świeży i zeszłoroczny
dla ciebie, miły mój ,chowałam”.6
P omarańczowe owoce mandragory doskonale wpisują się w
ikonografie owocu symbolizującego doznanie erotyczne. Już pierwsza kobieta
kusi mężczyznę by w końcu skłonić go do spróbowania rajskiego jabłka.
Czy też piękna Dafne, która przemieniona w drzewo laurowe pozostaje
dziewicą tylko dlatego, że Apollo nie może zrywać z niej owoców.7}
S zatańskie jabłko – doprowadza do utraty “rozumu”.
r yc.3 Mandragora, będąca tłem miłosnych zalotów.
” Tacuinum Sanitatis”, Paryż 1673.
6 Pieśni Salomona” (7:13).7 Mariusz Zagórski, „Miękką pierś okrywa cienka kora – Owidiusz mit o ciele przemienionym”, Pierwodruk w :”Mity słowa, mity ciała”, pod red. Lidii Wiśniewskiej i Mirosława Gołuńskiego, Bydgoszcz 2007, s. 163 – 168.)
12
G algenmannlein, szubieszniczek - ponieważ wierzono, że rośnie
zawsze pod szubienicami rodząc się z nasienia wisielca.8 {Wierzenie to
dodatkowo zostało wzmocnione w momencie gdy średniowieczna nauka
stwierdziła że w plemniku jest mały człowiek a kobieta jest tylko nosicielem
już istniejącego organizmu.}
D udaim tak w Biblii nazywana, dzięki niej Rachela poczęła z
Jakubem Issachara.
{ Termin duda’im (LXX mÁla mandragÒrwn, Arab yabruh), oznacza
dosłownie „miłość-produkująca”. Uważa się, że słowo pochodzi z źródła
DWD, o znaczeniu „kochać” lub „pieścić”, a marginalnie czytane również
jako „jabłka miłości”, które znajduje się w niektórych wersjach,
odzwierciedlając wpływ tej pochodnej rośliny (mianowicie okrągłego
pomarańczowego owocu) na pobudzenie płodności kobiety.9
”(...) pewnego razu Ruben , wyszedłwszy na pole, gdy żęto pszenice,
znalazł mandragory i przyniósł swej matce, Lei. Wtedy Rachel rzekła: ”Daj
mi mandragory syna swego. (...)” (Gen. 30, 14-18).
H istoria ta była maskowana przez kolejnych edytorów Biblii jako
objaw zabobonnego myślenia. Podobnie się działo z Homeryckimi
poematami10}.
r yc.4 Człowiek w plemniku. Nicolaas Hartsoeker,”Essai de dioptrique”, Paryżu, 1694.
8 Richard Rudgley „Alchemia kultury od opium do kawy”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2002.9 R.K. Harrison, „Mandragora i świat starożytny”, The Evangelical Quarterly 28.2 (1956).10 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.
14
W zależności od mandragory płci; męska: Alrunik, Morion; żeńska:
Alruna, Hnadacias. {Dioscorides jako pierwszy zauważył dwie odmiany
mandragory : rodzaj „męski” ( Mandragora vernalis L.), oraz rodzaj
„kobiecy” (Mandragora officinalis). Mężczyzna był w kolorze białym a kobieta
czarnym. Klasyfikacje tą następnie przedstawił Pliniusz, która wydaje się
skopiował ją bezpośrednio z Dioscoridesa.11}
A lrauna – co w starogermańskim oznacza „wiedźma”, utożsamiana
z siłami diabelskimi, stosowana przez czarownice i czarnoksiężników.
B aaras czy devil candle ze względu na blask jaki wydziela nocą.
{Baars pochodzi z hebrajskiego ba’ar – palić. Etymologia tego słowa jest
zgodna z wierzeniem w światło, które emituje ta roślina. Józef Flawiusz
opisywał, że rośnie ona w wąwozie gór Moab (wschodni brzeg Morza
Martwego) w Palestynie. W swojej podróży do tej ziemi Canon Tristram
(opisanej w jego książce “The Land of Moab” w Londynie w 1847) odnajduje
mandragorę rosnącą na złożach siarki przesączoną jej zapachem o
jaskrawym kolorze. Jednocześnie nazywana jako świeczka diabła(“devil
candle” - tak nazwana przez Arabów. 12) w “Wojnie Żydowskiej” Józefa
Flawiusza 13 przedstawiana jest jako roślina niebezpieczna w dotyka mająca
zdolność wypędzania demonów z człowieka, które nie mogły znieść jej
obecności i zapachu.}
r yc.5 Mandragora męska i żeńska z średniowiecznego herbariusza niemieckiego.
11 Doscorides, „De Mat. Med.” iv. 75 f.12 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917, str.13-14.13 Józef Flawiusz, „Wojna Żydowska”, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 1992.
16
a2 wygląd
W moich poszukiwaniach dotyczących tego magicznego korzenia
zainteresował mnie jednak szczególnie jeden wątek - Mandragory
ludzkiej.
Nadawanie jej cech ludzkich wiązało się z dwoma kwestiami.
Po pierwsze ze względu na wygląd kojarzony z sylwetką ludzką oraz ze
względu na jej szerokie właściwości. Już w XV wieku była obiektem w
nauce o sygnaturach - zgodnie z którą każda roślina miała użyteczne dla
człowieka sygnatury. Tak więc nasiona fasoli przypominające swym
kształtem nerki miał pomóc w schorzeniach związanych z drogami
moczowymi, natomiast wszelkie rośliny kwitnące na biało leczyły „flegmę
gardła”14. Ten sposób myślenia był kontynuacją wiary w to że symbol jest
nieoddzielny od swego niewidzialnego odnośnika, podobieństwo jest
rodzajem tożsamości.
Mandragora ze względu na swój ludzki kształt była traktowana
szczególnie wyjątkowo, jako lek na wszystko.
r yc.6 Mandragora z ”Florilegium Renovatum et Auctum” z 1641.
14 Jan Szafraniec, „Magia Ryt Terapia”, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1994, str. 76-79.
18
a3 funkcja
Z e względu na obecność w niej atropiny, od starożytności była
stosowana jako środek uśmierzający ból. W słynnej „Historia
Naturae” Pliniusza 15 {Prototyp antycznych i średniowiecznych encyklopedii,
w której autor nie tylko opisuje funkcjonalność ale także sposób obchodzenia
się z rośliną.} rzymski historyk przedstawia korzeń jako środek osłabiający
ból, żuty przez pacjenta podczas skomplikowanych operacji. Stosowany
również na rozterki duszy - melancholie, mając właściwości uspokajające oraz
usypiające {Sokrates zestawia funkcje wina “kołyszącego” do snu z
właściwościami mandragory. Tymczasem Platon porównuje filozofa wśród
prostych ludzi do kapitana statku, którego załoga jest wprowadzona w stan
odrętwienia po spożyciu mandragory.16
„ Daj mi kubek mandragory (…) abym mogła zasnąć i przespać
wieki”17}. W nadmiarze mógł jednak doprowadzać do delirium, szaleństwa,
w końcu do śmierci.
K orzeń ma także właściwości narkotyczne. Wg. Klasyfikacji Williama
Emboden’a ze względu na typy zmian świadomości znajduje się w grupie 15 Pliniusz Starszy , „Historia Naturalna”, Wydawnictwo Ossolineum/DeAgostini, Wrocław 2004 Tom 2, XXV. 147.16 Pierwsze zdanie z: Xanophon, Convivium,ii.24. Drugie zdanie z: Platon, Republika, vi 4,p. 488c. Źródła z: J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.17 William Szekspir, „Antoniusz i Kleopatra”, tł. L. Uiricha.
19
środków hipnotycznych.
M a działanie usypiające, oszałamiające, wywołujące otępienie,
uspakajające ( tak jak opium i jej pochodna heroina). Ze względu na te cechy
była powszechnie stosowana m. in. przez średniowieczne czarownice jako
maść umożliwiająca latanie, oraz przez Indian doprowadzając ich do
wizjonerskich snów.18
r yc.7 Wydobycie Mandragory. Manuskrypt średniowieczny, XV wiek.
18 Richard Rudgley, „Alchemia kultury od opium do kawy”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2002.
21
a4 praktyka
J ej fizjonomia i właściwości były impulsem do ożywiania tej rośliny.
Wydobywanie korzenia wiązało się z jego krzykiem przypominającym
wrzask niemowlęcia i w taki też sposób była traktowana.
{“A potem zapach trupi, krzyk podobny,
Do tego, jaki wydaje ów korzeń
Ziela pokrzyku, gdy się go wyrywa,
Krzyk wprawiający ludzi w obłąkanie.”
(William Szekspir, “Romeo i Julia”, Akt IV, Scena III)
“Czy przekleństwo może zabić jak mandragory jęk?”
(William Szekspir, Henryk VI, Akt 3, Scena II) }
Przyjęcie do domu mandragory było nierozerwalne związane z
szeregiem procedur restrykcyjnie przestrzeganych. Traktowana niczym
dziecko, mająca na sobie ubranko przynosiła szczęście w domu i osobie
która ją nosiła. {O sposobie obchodzenia się z magiczną roślina najlepiej
świadczy autentyczny list z 1675 roku , który (wraz z korzeniem
mandragory) otrzymał od brata pewien człowiek. Czytamy w nim:
“Ofiaryję Ci go w miłości braterskiej i postępuj wedle przepisów, jakie
poniżej podaję. Kiedy tego człowieczka będziesz miał już w domu,
22
pozostaw go przez trzy dni w spokoju; potem weź go i wykąp w ciepłej
wodzie. Tą wodą pokrop bydło twoje i próg twego domu, a z pewnością
obróci się szczęście, jeśli tylko zawsze pilnie słuchać będziesz tego
człowieczka. I cztery razy na rok musisz go kąpać i za każdym razem zawijać
w nowe jedwabne suknie i przechowywać razem z najlepszą twoją odzieżą.
Kiedy będziesz stawał przed sądem, to nie zapomnij włożyć
człowieczka ziemnego pod prawe ramię, a zawsze przyznają ci rację, czy ją
będziesz miał, czy też nie.”}
N atomiast w średniowiecznej alchemii budziła zainteresowanie w
ramach transmutacji- miała być korzeniem zamienianym w homunculusa -
stare niemowlę mające nieskończoną wiedzę.
r yc.8 Koronacja Mandragory.
24
a5 wnioski
P odobne zwyczaje dotyczące cennych ale niebezpiecznych roślin, silna
chęć posiadania ich istnieje w wielu społecznościach. {Widać tu
zdecydowane konotacje z korzeniem Mandragory. Frazer przypuszcza, że
nazywana przez Greków piwonia mogła być wspomnianym korzeniem.
Natomiast tam gdzie nie rosła szukano roślin zastępczych, tak jak w
przypadku storczyka u Cyganów .19} W starożytnym folklorze Grecji do
wyciągnięcia piwonii wykorzystywano czarnego psa. Podobnie wyglądały
zwyczaje u Cyganów z †ransylwani na początku XX wieku dotyczące
storczyka nazywane boy-plant (karengro), który miał siłę wzmocnienia potencji
seksualnej u kobiet. Przed wydobyciem robiono ślad nożem dookoła rośliny,
następnie przywiązywano do niej czarnego psa, który zwabiony jedzeniem
ciągnął za line wyrywając roślinę z ziemi. Następnie nadawano mu formę
żeńskich genitaliów i nosiło przy sobie jako talizman zapewniający płodność.
Każda z tych roślin jest uosobioną istotą czującą gniew gdy się ją wyciąga,
gniew który musi być okupiony ofiarą zwierzęcia.20
Te wszystkie praktyki pokazują pierwotną potrzebę personifikowania
natury będącą swoistym kolażem życia, pasji i wrażliwości a nie
bezosobowymi siłami.
19 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.20 Heinrich von Wlislocki, Volksglaube und religiosor Brauch der Zigeuner (Munster i. W.) 1891.
25
b Relacja człowiek-rzeczywistość:
b1 paleolit
T en bardziej naturalny stosunek do świata, bliższy pierwotnemu,
widzimy już myśli człowieka paleolitycznego. „Człowiek stale
oddziałuje na otaczający nas świat i zmienia go. Jednocześnie świat
zewnętrzny wywiera stały wpływ na człowieka. Człowiek i świat nie mogą
bez siebie osiągnąć pełnej tożsamości i znaczenia.”21 {Taki sposób myślenia
oczywiście był propagowany na przestrzeni wieków w kontekście wielu
kultur. Podobny pogląd wszechświata wypełnionego wspólnym tchnieniem
wyrażali stoicy. Idea ta była także propagowana przez teoretyków magii:
Agrippa von Nettesheima twierdził, że “ każda rzecz we wszechświecie ma
duszę i w każdej rzeczy manifestuje się duch świata, zatem wszystkie rzeczy
wpływają na siebie wzajemnie. Oznacz to ciągły przepływ sił.”}
J est to integralna część szamańskiej wizji w której wszystko, nie tylko
zwierzęta, ale także np. wiatr możgą być przepojone duszą (tchnieniem). A
dusze te istnieją w równoległym wymiarze do którego odbywający podróż
szaman odnajduje przyczyny rzeczy dziejących w świecie.
T o silne poczucie istnienia pierwiastka boskiego w każdym
21 Piers Vitebsky, „Szaman”, Świat Książki, Warszawa 1995.
26
fragmencie rzeczywistości odzwierciedla wierzenia ludzi tej epoki w
substytuty. Większość kultur prymitywnych wykorzystywało do praktyk
magicznych resztki jedzenia, śliny, włosów – uważając, że to jest część
osoby.22 { Przykładem może być plemię Arapeshów z Nowej Gwinei w
którego członkowie od dziecka uczą się aby nie pozostawiać po sobie
brudów i nieczystości, które w ich mentalności postrzegane są jako nośnik
ludzkiej osobowości poprzez który można wpływać na człowieka.}
I dee i koncepcje szamańskie uległy zmianie w o wiele mniejszym
stopniu niż inne aspekty ludzkiej kultury, jak język, struktury społeczne czy
systemy władzy .Nie zwykłe podobieństwa które nie da się wytłumaczyć
zapożyczeniami. Te podobieństwa odwołują się do idei odmiennych stanów
świadomości które mają stanowić immanentną (trwale tkwiącą, niezależnie
od czynników zewnętrznych) cechę człowieka i mogą być ciągle na nowo
odkrywane w różnych miejscach i epokach. Przecież od najdawniejszych już
czasów człowiek ma zdolność wybiegania poza codzienne doświadczenie w
celu poszukiwania głębszego sensu i wartości wśród wszechogarniającego
chaosu. Ludzie czują ciągła potrzebę wzbogacenia się o te brakujące
pierwiastki (dające równowagę psychiczną i możliwość wykroczenia poza
codzienne doświadczenie). Rekompensując to sobie w literaturze,
doświadczeniach narkotycznych, muzyce czy filozofii.
22 Jan Szafraniec, „Magia Ryt Terapia”, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1994, str 59.
27
b2 neolit
W yjątkowy związek człowieka z jego naturalnym środowiskiem
zrodził się w epoce neolitu, nie mając precedensu we
wcześniejszych epokach. Gdy los ludzi był zależny od bogactwa plonów,
które wyda ziemia, powstała obszerna mitologia „rolników” ukazująca relacje
człowieka z przyrodą. Tu po raz pierwszy w mitologi Europy i Ameryki
Północnej pojawia się człowiek wyłaniający (rodzący się) z ziemi niczym
roślina.23 Ten kluczowy moment historii zdeterminował całe późniejsze
spojrzenie człowieka.
Powstał obszerny zasób roślinnych motywów, w którym znaczącą
symboliką są obarczone cykle wegetacyjne roślin. Tak jak każda żyjąca istota
przechodzą poszczególne stadia rozwojowe: poczynając od kiełkowania
nasienia, poprzez etap dorastania, rozmnażania, kończąc na obumieraniu
(wiek senliny). Te procesy obserwowane przez człowieka są mu niezwykle
bliskie, dlatego też ciekawym zwyczajem jest sadzenie młodego drzewka
po narodziu dziecka. Cykle przemian jeszcze bardziej dostrzegalne są
sezonowo. Gdy następują zmiany w organizmach podczas corocznych cykli
nierozerwalnie związanych ze zmianami atmosferycznymi.24 {W XI wiecznej
Japonii panował zwyczaj wśród arystokracji organizowania spotkań 23 Mircae Eliade, „Mity, sny i misteria” , tł. Krzysztof Kocjan, Wydawnictwo KR, Warszawa 1999.24 Halina Galera, „Morfologia a symbolika drzew”, Nauka 2/2007, str.117-129.
28
towarzyskich, w których główną atrakcją było podziwianie roślin. W okresie
tym wykształciła się charakterystyczna poezja (waka wiersze) zajmująca się
opisem zjawisk zachodzących w wyniku następstw pór roku. Tradycja ta
zresztą jest współcześnie kultywowana w Japonii gdzie obiektem zachwytu
jest krótkotrwale kwitnąca wiśnia o niezwykle delikatnych kwiatach (stała
się metaforą ulotności i kruchości życia).
„W jednej chwili jest wzburzona,
j ednak w następnej jest spokojna.
F ala w oceanie i ludzkie społeczeństwo
s ą do siebie bardzo podobne.”}.
O bserwacja takich przemian uświadamia nam zanurzenie człowieka
w wspólnym organizmie, który rodzi się dojrzewa i obumiera. W czasach
współczesnych odbieramy rośliny w zakresie przeżyć zmysłowych, które są
podporządkowane obiektywnemu oglądowi. Mimo dużego racjonalizmu
powszechne jest odczucie bliskości przyrody, ulegającej cyklicznym
przemianom, integralność zjawisk (np. pamięć drzew o minionych
pokoleniach daje nam pewność kontynuacji).
29
b3 starożytność
K olejnym przełomem w sposobie orientowania się człowieka w
rzeczywistości miało pojawienie się w starożytności greckiego logos
będącego wyrazem pragmatycznego, naukowego, logicznego myślenia
wybiegającego w przyszłość, ku postępowi - przeciwnością mitu zwróconego
w przeszłość ku światu prawzorców. Pomimo tej definicji wybitnemu
przedstawicielowi racjonalnego myślenia - Platonowi ta pozorna sprzeczność
nie przeszkodziła czerpać z mitologii.25 Mit jest przecież nie tylko
nieodzownym dyskursem religijnym , jest pierwotną psychologią pomagającą
ludziom radzenie sobie w sytuacjach krańcowych.
P laton pokazuje nam drzewo kosmiczne z odwróconymi do nieba
konarami.26 {Drzewo jako mitologiczny model wszechświata pojawia się w
bardzo wielu kulturach jak: drzewo kosmicznego arbor mundi - jesion
Yggdrasil (Yggadrasil, Igdrasil) z mitologii ludów nordyckich czy święty
figowiec czczony Ficus religiosa L., czyli figa świątnicowa aśwattha – drzewo
odwrócone w mitologii hinduskiej a także u Lapończyków, żydowskich
kabalistów, islamskich mistyków itd.} Korzenie rosną w niebie a konary
obejmują świat podziemny, pień utożsamiany z człowiekiem natomiast jest
łącznikiem pomiędzy tymi dwoma światami. 25 Karen Armstrong, „Krótka historia mitu”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005.26 Halina Galera, „Morfologia a symbolika drzew”, Nauka 2/2007, str.117-129.
30
W ten sposób przywraca wierzenia plemion łowieckich okresu
paleolitu, w których drzewo kojarzone z szamanem było miejscem wzlotu
jego duszy do równoległego wymiaru prawzorów mającego w sobie
przyczyny zdarzeń w ziemskiej rzeczywistości.
E uropejska nowoczesność jest dzieckiem logosu, mit - egzaltacja
ludzkiej wyobraźni został ośmieszony gdy poddano go racjonalnej analizie.
A przecież nie dawał on informacji o faktach, które należy zrewidować ale
pokazywał drogę postępowania, jak w pełni osiągnąć swój ludzki potencjał.
r yc.9 ”Apollo i Dafne”, Gianlorenzo Bernini, 1625 r.
32
b4 średniowiecze
D oskonałym, absurdalnym przykładem konsekwencji takiej rewizji
mitu były zdarzenia z czasu polowań na czarownice gdy naukowy
racjonalizm nie był w stanie okiełznać siły ludzkich umysłów. Przykładem
może być jedno z oskarżeń wystosowanych przeciw Joannie d’Arc przez
inkwizycję, a mianowicie posiadanie Mandragory za które groziło spalenie
na stosie27. {Mandragora jest tu doskonałym świadkiem analizowanych w
pracy przemian sposobu orientowania się człowieka w rzeczywistości na
przestrzeni wieków. W większej części swojego istnienia w świecie ludzi
magiczny korzeń kultywował wśród nich myślenie magiczne. Z czasem
został wypierany jako przeżytek. Główną narracją staje się zapoczątkowane
w Grecji myślenie pragmatyczne, poddające wszystko suchej racjonalnemu
oglądowi, poddając rewizji również duchowość człowieka. I tak kolejni
edytorzy księgi Genesis usunęli wątek związany z mandragorą jak zabobon.
Nie przeszkodziło to jednak w stosowaniu jeszcze w dzisiejszych czasach
przez radykalnych Żydów owocu mandragory jako środek zapewniający
płodność.28}
27 Jules Quicherat, „Proses dr Condamnation et de Rehabilitation de Jeanne d’Arc, Paris 1841.28 Frederic Starr, „Notes upon the Mandrake”,The American Antiquarium and Oriental Journal, Chicago 1901.
33
J ednocześnie w średniowieczu leczenie korzeniem Mandragory
(będące przykładem połączenia jej mitologicznej tradycji z użytecznością)
pomogło w ten sposób na wprowadzenie alchemii a następnie chemii i w
końcu nowoczesnej farmakologii.
34
b5 nowożytność
W spółczesny człowiek odczuł pustkę wobec załamania mitycznego
myślenia, aż w końcu Nietzsche ogłasza, że Bóg umarł bo jak może
istnieć bez mitu kultu urzeczywistnionego w praktyce. Wiek XX jest ikoną
nihilizmu, wielkich przewartościowań. „Racjonalistyczna edukacja nie ratuje
ludzi przed barbarzyństwem, i że obóz koncentracyjny może funkcjonować
obok uniwersytetu”.29
Wobec wielkiego postępu naukowego człowiek został pozbawiony
możliwości wykorzystania naturalnych zdolności obronnych organizmu.
Szeroko stosowane środki farmakologiczne (m.in “pigułki szczęścia”), ciągła
sterylność i pozorny ład środowiska w którym żyjemy. W niepamięć już
odeszła nasza zdolność do mobilizacji naszego organizmu i walczenia z
czynnikami chorobotwórczymi nie tylko w naszym ciele ale i umysły.
Tymczasem dla naszych przodków mitologia i wspierające ją działanie
symboliczne było jedynym skutecznym sposobem zachowania wewnętrznej
równowagi.
r yc.10 Ciało otwarte.” Carpi Isagogae Breuesop”, Jacop Berengario, XVI w.
29 Karen Armstrong, „Krótka historia mitu”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005, s.126.
36
b6 2 połowa XX w.
W 1977 ukazał się tekst Ihabba Hassana, w którym twierdzi, że
nastąpił zmierzch humanizmu i antropocentrycznej w tym układzie
pozycji człowieka. Natomiast w następnych latach Gilles Deleuze i Felix
Guattari zaproponowali “rekonfigurację podmiotu w procesach stawania
się”. Tymczasem Donna Haraway idzie krok dalej skłaniając do bliższego
kontaktu z otoczeniem, zanurzenia w nim. Nie chodzi tutaj jednak o kontakt
w kontekście wspólnego łańcuchu pokarmowego ale o wszelkie procesy
życiowe, dotyczące każdej materii.
P ojawia się człowiek który, nie jest już sterylnym, wygodnym,
dbającym o własne dobra podmiotem, uprzywilejowanym wobec otoczenia,
w którym żyje. Człowiekiem, który nie lęka się przed zniknięciem,
zanurzeniem się w świecie. {Człowiek, który był istotą lękającą się przed
utratą własnej autonomii będącej dowodem jego podmiotowości ulega
teraz ciągłym procesom przeformułowań, przekształceń. Tak jak zwierzę
czy roślina staje się integralny wobec otoczenia. Georges Bataille stwierdza
że zwierzę “ jest w świecie jak woda w wodzie”.30}
O czywiście nie można stać się szczekającym psem, bardziej chodzi
o procesy które, “nie przenoszą transformacji jednego ciała w drugie, ale
30 George Bataille, Teoria religii, przeł. Krzysztof Matuszewski, Wydawnictwo KR, 1996, s. 25.
37
raczej coś przechodzi od jednego i drugiego”.31
J est to jednak ciągła charakteryzująca człowieka współczesnego
pogoń za ideami. Jest poszukiwaniem zaledwie idei rzeczywistości nie zaś
samej rzeczywistości. Nie ma tu miejsca na zmysłowe doświadczanie.
Jesteśmy w niewoli języka, którym rządzą przeciwności takie jak głupie
-mądre. {Granice które wytwarza język są bardzo relatywne jak chociażby
natura-kultura. Termin natura jest przecież wytworem kultury, a małpy są
zdolne wytwarzać narzędzia co jest objawem przynależności do kultury. Sam
człowiek jest następstwem natury a nie jego opozycją-zgodnie z myślą
filogenezy rozwój ewolucyjny sprawił, że kultura jest kolejnym stadium
natury.} On określa strukturę danej cywilizacji. Na przykład Aborygeni,
którzy nie przeszli rewolucji rolniczej prowadząc tryb koczowniczy skazani
są na ciągłe zmiany otoczenia. Mają oni jednak bardzo wyjątkowy stosunek
do każdego napotkanego fragmentu świata co znajduje wyraz w języku
którym się posługują. A mianowicie nie posiada on pojęcia drzewa, leczkażde
z drzew ma swe własne imię. Jest traktowane jak równouprawniony byt,
kompan w życiu ziemskim. {Swego rodzaju dekonstrukcje zasady
funkcjonowania współczesnego języka w naszej kulturze dokonują Gilles
Deleuze i Felix Guattari : “Na języku można zawsze dokonać poszukiwania
korzeni. W drzewie jest zawsze coś z genealogii, choć nie jest to metoda
powszechna. Metoda typu kłącze, przeciwnie, może analizować mowę tylko 31 Keith Ansell-Pearson, Germinal life .The Difference and Repetition of Deleuz. London and New York; Routledge, 1999, s. 179.
38
decentrując ją na inne wymiary i inne rejestry. Język zamyka się w samym
sobie zawsze tylko w funkcji niemocy”.32}
Tak więc czym może być sucha teoria, zniewolona przez zachodni
język. Pretenduje ona do funkcji zastępczej mitu, pozbawiona jednak praktyki
nie ma żadnej siły. Dlatego też w mojej pracy doświadczanie miało
decydujący wpływ na powodzenie.
ryc.11 Eduardo Kac, ” Edunia”. Kwiat połączony z genem artysty.
32 Gilles Deleuz, Felix Guattari, „Kłącze”, Colloquia Communia 1-3/36-38/1988..
40
Część trzecia
a Warsztat
W obec tego problematycznego dyskursu teorii, decydującym
elementem mojego działania była praktyka-czyste doświadczanie.
Jest ono czymś co wymyka się wszelkim definicjom, jest nieprzewidywalne
nie mogąc nigdy być w pełni intencjonalnym wytworem. Nie jest to jednak
doświadczanie, zwrócone w przeszłość, które daje mi wiedzę, dzięki której
staje się osobą doświadczoną. Jest to doświadczanie będące ciągłym
procesem, otwierającym przede mną kolejne możliwości i uświadamiając mi,
że nie ma w tym żadnego końca. Nie jest to doświadczanie scalonego
wewnętrznie, odizolowanego podmiotu wobec zewnętrznego przedmiotu. To
wybiega dalece poza kontemplacje, refleksje, przeżycie wobec tego co
zewnętrzne. Jest to raczej przyzwolenie na wchłonięcie się w inną materie,
poddanie się czemuś pozwalające na współodczuwanie. Nie istnieje coś
takiego jak podmiot integralny, pozornie zapewniający mu świadomość tego
że „jest”, który jest nastawiony na aktywne przeżywanie. Doskonałym opisem
doświadczenia jest wypowiedz Georg’a Bataille’a: ”(...) dane jest ono
człowiekowi w chwili, gdy rozdzierając kokon poczwarki, ma on świadomość,
że rozdziera sam siebie, a nie, że walczy z oporem przeciwstawiającym mu
41
się z zewnątrz.”.33 {Battaile jako prekursor poststrukturalizmu miał ogromny
wpływ na swego rodzaju rewizje doświadczania. Sam postulował przeżywanie
swojej egzystencji jako radykalny eksperyment, akt samoofiarowania. Nie
zdobywaniem a oddawaniem, przezwyciężając dotychczas nietykalne pojęcie
“ja”. W ślad za nim poszedł jego uczeń Barthes opisując doświadczanie: “(...)
jakbym miał jednocześnie dwa ciała: ciało narcystyczne , które patrzy,
zagubione w pochłaniającym zwierciadle, i ciało perwersyjne , gotowe
fetyszyzować nie obraz, lecz dokładnie to, co go przekracza: ziarno dźwięku,
salę, czerń, mroczną masę innych ciał, promienie światła, wejście, wyjście:
krótko mówiąc aby się zdystansować, odlecieć.” Doświadczanie w jego
rozumieniu nie jest jedynie kategorią umysłową, na przód wysuwa się ciało
spragnione kontaktu ze światem.}
M oja pracą dyplomową jest proces stawania się, przechodzenia z
jednej formy w drugą. “Ciało nie jest tu definiowane poprzez konkretne
organy zamknięte w funkcjonalną całość, ale poprzez afekty krążące w
specyficznie pojmowanym “ciele bez organów”, wyznaczonym przez
najróżniejsze wpływy, jakim ono ulega i jakie samo generuje.”34 Jest to
jednocześnie organizm, który nie ulega śmierci, jest natomiast afirmacją życia
i procesów przemian w nim następujących. ”Umierają tylko organizmy, nie
33 Martin Jay, “Pieśni Doświadczenia. Nowoczesne amerykańskie i europejskie wariacje na uniwersalny temat”, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2008. Rozdiał X -”Postsrtukturalistyczna rekonfiguracja doświadczenia”.34 Monika Bakke, „Stawanie się (ze) zwierzętami. O projekcie Ludzie/Zwierzęta Grzegorza Kowalskiego”, s.135-153.
42
samo życie”.35 Bierzemy przecież udział w permanentnym partycypowaniu
w życiu, które bez względu na naszą śmierć będzie płynnie kontynuowane
w spójnym konstrukcie wszystkich jego form.
A by jednak to „przemieszanie organów” nastąpiło niezbędne było
przywrócenie pierwotnego stanu psychiki zgodnego z wewnętrznym „ja”.
Konstrukt współczesnego człowieka ciągle ulega procesom nawarstwiania
się schematów i stereotypów niekoniecznie zgodnych z jego osobowością
uniemożliwiających w pełni poznanie siebie . Niestety konformistyczna
jednostka bojąca się skazania na banicje (oznaczającą odrzucenie przez
społeczeństwo) może nigdy nie odkryć siebie i tkwiących w nim zasobów
kreatywności, która wywodzą się właśnie z niepowtarzalności człowieka.
M oje działanie jest manifestem odnoszącym się do sposobu
orientowania się w rzeczywistości, w której jesteśmy zanurzeni. Sposobem
osiągnięcia wewnętrznego zrozumienia przy jednoczesnej integracji z tym
co pozornie zewnętrzne. Jedną z dróg do osiągnięcia tego celu było poddanie
się własnemu instynktowi, który jest wewnętrznym impulsem zachęcającym
do zabawy, radzenia sobie w trudnych sytuacjach, wnikliwego poznawania
świata.
35 Gilles Deleuze ,Negocjacje, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu, Maj 2007 s.151.
43
b Forma
P owstała praca pozwala na wnikliwy wgląd w zainicjowane procesy
przekształcania. Ma wymiar bardzo intymny, dyskretny wręcz
wojerystyczny, odsłaniając zaledwie inicjatywę zmian, które powinny zajść
w każdym człowieku.
S woją wyciszona konstrukcją sprzeciwiając się sposobowi bycia we
współczesności, w której przeważają gęste „decybele”. Odnosi się także do
idei całego dyplomu negującego obecny sposób bycia człowiekiem.
N a pracę dyplomową składają się:
- Dwa ciała fizyczne - ukorzeniona Justyna Górowska oraz
uczłowieczony korzeń Mandragory.
- Artefakty powstałych w trakcie praktyk przekształcania (jedwabny
materiał haftowany włosami, przenikające się zapachy Justyny i Mandragory,
oglądana książka)
- Dwie wideo - dokumentacje:
b 1 nocne performansy- reinterpretacje tradycji związanych z
Mandragorą (1mandragora, 2wydobycie, 3właściwość)
b 2 dzienne praktyki przemiany ( 1pochłanianie, 2pielęgnacja, 3zbieranie zapachu, 4wymiana zapachu między człowiekiem a korzeniem.)
44
b1 performatywna reinterpretacja tradycji
1mandragora
LeKTOR:
“ Mandragora jest wyjatkową rośliną, której korzeń kształtem swoim
przypomina człowieka.
Wyrasta ze spermy wisielca, i dlatego poszukiwana jest w pobliżu
szubienic. Obserwując w powiększeniu męskie nasienie zauważa się w
plemnikach małe, ludzie postaci – nazwane homunculusami. Obserwacje te
dały początek teorii spermistów, którzy twierdzą, że nasienie zawiera w
sobie miniaturowego, niejako gotowego człowieka .
Z tego też powodu Mandragora jest przedmiotem badań alchemików,
których celem jest transmutacja – przemiana rośliny w człowieka.”
S krót:
K obieta przemieniona w glebę. Trzymająca w swoich narządach
rodnych korzeń. Roślina odwrócona do góry nogami niczym mitologiczny
model wszechświata.
46
2wydobycie
LeKTOR:
“ Chcąc zdobyć mandragorę, powinniśmy - o północy i podczas pełni
księżyca - stanąć plecami pod wiatr. Następnie należy wokół rośliny
narysować nożem narysować trzy koncentryczne kręgi, polać ją winem, oraz
obracając się w stronę zachodnią - wykopać roślinę tym samym nożem.
Złamanie tych zaleceń może się skończyć tragiczne, również śmiercią. Aby
uniknąć niebezpieczeństwo usłyszenia krzyku Mandragory w trakcie
wyrywania jej z gruntu, należy - po rozgarnięciu ziemi wokół niej -
przewiązać roślinę sznurkiem, którego drugi koniec przywiązany jest do
czarnego psa. Na koniec trzeba zatkać uszy i zmusić psa do wyciągnięcia
Mandragory, kusząc go mlekiem. Prawdopodobnie – słysząc wrzask rośliny
-zwierzę zginie.”
S krót:
C złowiek przekształcający się w roślinę. Nowonarodzenie tożsame z
wydobyciem z gleby. Ból inicjacji wywołujący krzyk.
48
3właściwości
LeKTOR:
M andragora, kóra rośnie w ogrodzie Kirke nazywana jest od jej
imienia Kirkaia. Bogoni używa tej rośliny do przyrządzenia afrodyzjaku.
Eliksir ten ma też inne – wyjątkowe właściwości, pozwala zamienić
ukochaną osobę w zwierzę.
Mandragora jest atrybutem Afrodyty Mandragoritis i symbolizuje
jej miłosne funkcje. W „Pieśni nad Pieśniami” możemy przeczytać :
„ O świcie pośpieszymy do winnic ,zobaczymy czy kwitnie winorośl,
czy paczki otwarły się, czy w kwieciu są już granaty: tam ci dam miłość
moją, Mandragory sieją woń, nad drzwiami naszymi wszelki owoc wyborny,
świeży i zeszłoroczny, dla ciebie miły mój chowałam.”
S krót:
M ikstura z mleka w którym kąpany jest korzeń. Przemiana człowieka
w czarnego psa.
50
b2 codzienne praktyki przemiany.
N ie mam wątpliwości, że korzeń oddawna już jest człowiekiem a ja
rośliną. Była to jednak wiedza na długi czas skryta, która mogła
dojrzeć światło dzienne dzięki czystej praktyce.
S ymboliczne działania miały na celu przywołanie starej wartości przy
jednoczesnym niszczeniu czegoś niechcianego. Dzięki nim mit ponownie
zaczął pełnić swą funkcje, ułatwiając mi w pełni istnieć w świecie.
- Karmienie, spożywanie.
- Pielęgnacja.w
- Zbieranie zapachu człowieka i korzenia.
-Wymiana zapachu między człowiekiem a korzeniem.
55
b ibliografia:
2 De Saint-Exupery Antoine, “Mały Książe”, Wydawnictwo MUZA S.A 2008.3 Zbiorowy autor, „Pieśni Doświadczenia”, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2008. Rozdiał X - ”Postsrtukturalistyczna rekonfiguracja doświadczenia”.4 Homer, „Odyseja”, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2000, Pieśń X, s. 335-338.5 Frederic Starr, Notes upon Mandrake, „The American Antiquarian and Oriental J ournal”, Chicago 1901, s. 267.6 Pieśni Salomona” (7:13).7 Mariusz Zagórski, „Miękką pierś okrywa cienka kora – Owidiusz mit o ciele p rzemienionym”, Pierwodruk w :”Mity słowa, mity ciała”, pod red. Lidii Wiśniewskiej i M irosława Gołuńskiego, Bydgoszcz 2007, s. 163 – 168.)8 Richard Rudgley „Alchemia kultury od opium do kawy”, Państwowy Instytut W ydawniczy, Warszawa 2002.9 R.K. Harrison, „Mandragora i świat starożytny”, The Evangelical Quarterly 28.2 (1956).1 0 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.1 1 Doscorides, „De Mat. Med.” iv. 75 f.1 2 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917, str.13-14.1 3 Józef Flawiusz, „Wojna Żydowska”, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 1992.1 4 Jan Szafraniec, „Magia Ryt Terapia”, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1994, str. 76-79.1 5 Pliniusz Starszy , „Historia Naturalna”, Wydawnictwo Ossolineum/DeAgostini, W rocław 2004 Tom 2, XXV. 147.1 6 Pierwsze zdanie z: Xanophon, Convivium,ii.24. Drugie zdanie z: Platon, Republika, vi 4 ,p. 488c. Źródła z: J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.1 7 William Szekspir, „Antoniusz i Kleopatra”, tł. L. Uiricha.1 8 Richard Rudgley, „Alchemia kultury od opium do kawy”, Państwowy Instytut W ydawniczy, Warszawa 2002.1 9 J.G.Frazer, „Jacob and the Mandrakes”, The British Academy, London 1917.2 0 Heinrich von Wlislocki, Volksglaube und religiosor Brauch der Zigeuner (Munster i. W.) 1891.2 1 Piers Vitebsky, „Szaman”, Świat Książki, Warszawa 1995.2 2 Jan Szafraniec, „Magia Ryt Terapia”, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1994, str 59.2 3 Mircae Eliade, „Mity, sny i misteria”, tł. Krzysztof Kocjan, Wydawnictwo KR,
56
2 4 Halina Galera, „Morfologia a symbolika drzew”, Nauka 2/2007, str.117-129.2 5 Karen Armstrong, „Krótka historia mitu”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005. 26 Halina G alera, „Morfologia a symbolika drzew”, Nauka 2/2007, str.117-129.2 7 Jules Quicherat, „Proses dr Condamnation et de Rehabilitation de Jeanne d’Arc, Paris 1 841.2 8 Frederic Starr, „Notes upon the Mandrake”, The American Antiquarium and Oriental J ournal, Chicago 1901.2 9 Karen Armstrong, „Krótka historia mitu”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005, s.126.3 0 George Bataille, Teoria religii, przeł. Krzysztof Matuszewski, Wydawnictwo KR, 1996, s . 25.3 1 Keith Ansell-Pearson, Germinal life .The Difference and Repetition of Deleuz. London a nd New York; Routledge, 1999, s. 179.3 2 Gilles Deleuz, Felix Guattari, „Kłącze”, Colloquia Communia 1-3/36-38/1988.3 3 Martin Jay, “Pieśni Doświadczenia. Nowoczesne amerykańskie i europejskie wariacje n a uniwersalny temat”, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2008. Rozdiał X - ”Postsrtukturalistyczna rekonfiguracja doświadczenia”.3 4 Monika Bakke, „Stawanie się (ze) zwierzętami. O projekcie Ludzie/Zwierzęta Grzegorza Kowalskiego”, s.135-153.3 5 Gilles Deleuze ,Negocjacje, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej E dukacji TWP we Wrocławiu, Maj 2007 s.151.
AKADEMIA SZTUK
PIĘKNYCH IM. JANA MATEJKI W KRAKOWIE
Katedra Intermediów
PSP
Licencjacka Praca Dyplomowa
Promotor: ARtUR tAJBER
Kraków 2011