Dlaczego ja

czyli

„Co robię w social media?”

karolina.pianistka@gmail.com

Chcesz mieć dużo komentarzy pod postem? Zrób literówkę.

Wiem, że prawdziwego zaangażowania nie zdobywa się kotami i postami typu #piąteczek. Efektywna komunikacja w mediach społecznościowych zaczyna się od stworzenia strategii, sformułowania benchmarków, a przede wszystkim na starannym insighcie.

Praca nad projektem w ramach kursu „Akademia Socjomanii” nauczyła mnie, że każde działanie w mediach społecznościowych musi być poprzedzone dokładnym sformułowaniem celu komunikacji oraz zaprojektowaniem grupy docelowej.

Reklama na fejsie. Eee… posty sponsorowane?

W czasie warsztatów z reklamy (w ramach Akademii) miałam okazję przyjrzeć się dokładnie każdemu z typów reklam na Facebooku. Nabyte umiejętności wykorzystałam w praktyce - w pracy na stanowisku specjalisty ds. social media w wydawnictwie Albus.

! Przykładem może być stworzenie przeze mnie reklamy książki na iPada, którą stargetowałam na osoby w wieku "rodzicielskim", pochodzące z krajów, gdzie najczęściej ściągano wcześniej aplikację, lubiące strony o tematyce parentingowej, używające Facebooka na tablecie z systemem iOS. CPC pokaźny, ale konwersja... imponująca!

Content is the king!

Ale tylko ten wartościowy. I atrakcyjnie podany.

W czasie swojej dotychczasowej pracy regularnie tworzyłam teksty na blogi, portale i serwisy społecznościowe. Na Akademii Socjomanii, w ramach warsztatów z kontentu, nauczyłam się, jak tworzyć i optymalizować treści do sieci, mając zawsze z tyłu głowy credo redaktora internetowego: „w Internecie skanujemy, nie czytamy”.

Atrakcyjny tekst nie znaczy krótki. Na studiach uczestniczyłam w warsztatach storytellingu, który (wystarczy spojrzeć na profil Yuriego Drabenta) w Internecie sprawdza się doskonale.

Paweł Tkaczyk twierdzi, że ludzie kochają historie - z doświadczenia wiem, że to prawda.

Social media ninja po godzinach czyli ja i #FOMO

Wiem, że praca w social mediach nie kończy się o 17. I nie chodzi tylko o to, że #KryzysyWybuchająWweekendy. To po prostu wciąga.

Nie potrafię powstrzymać się przed zinstagramowaniem udanego obiadu (#pornfood!), zacheckinowaniem się w ciekawym miejscu (tak, chcę być majorem!). Slideshare jest dla mnie zajmujący nie mniej niż niejedna książka, a Pinterest potrafi wessać na kilka godzin.

Regularnie uczestniczę też w różnych branżowych imprezach (Social Poznań, Mobile Trends, konferencja „Marketing i Nowe Technologie”, etc.), działam w "soszjalowych" grupach na Facebooku, śledzę branżowe blogi i profile ekspertów w różnych kanałach SM (Gary Vaynerchuk!!!).

Wiedza o social media zmienia się szybciej niż kolejne layouty Facebooka - trzeba ją na bieżąco weryfikować.

Humanistka zakochana w nowych technologiach? Non possible!

Nie tylko przykład Natalii Hatalskiej pokazuje, że to jednak działa.

Jestem magistrem filologii polskiej w specjalności "dziennikarstwo i PR". Język ojczysty nie jest dla mnie terra incognita, a domeną, w której czuję się, jak ryba w wodzie. Warto chyba mieć polonistę na pokładzie :) Tym bardziej, że każdy soczysty "byk" na fejsie jest wodą na młyn internetowego hejtu gorliwych #grammarnazi.

Monitoring Internetu. Po co to?

Udział w Akademii umożliwił mi również dogłębne poznanie narzędzi do monitorowania Internetu i analizowania efektów działań na Facebooku (Brand24, Sotrender, Newspoint). Wiem, jak postępować w czasie kryzysu oraz jak korzystać z możliwości, które daje monitoring.

W wydawnictwie wykorzystałam je jako źródło inspiracji w tworzeniu kontentu, do pozyskiwania nowych klientów, do real-time marketingu, etc.

Zdjęcie na cover photo? Lecę do grafika.

W czasie stażu jako Junior Community Manager szybko przekonałam się, że moja działalność nie ogranicza się do redagowania postów. Posiadam więc te graficzne „basic skills”, które są niezbędne w pracy administratora fanpage'a.

Korzystałam z programów i internetowych edytorów graficznych (Gimp, Corel Draw, Photoshop, Canva, easel.ly, etc.) tworząc grafiki i infografiki na różne serwisy społecznościowe. Nie ze wszystkim trzeba lecieć do grafika.

Nie tylko fejs czyli synergia

Strategia digital to wielokanałowa sieć. W swojej pracy starałam się wykorzystywać nie tylko wiadomości dotyczące mediów społecznościowych, ale stałe poszerzać swój arsenał środków o nowe „skille”.

Uczestniczyłam w podstawowym i zaawansowanym kursie AdWords organizowanym przez Akademię Google Partners, potrafię więc tworzyć reklamy w sieci wyszukiwania Google. Śledząc konwersję działań w SM, korzystałam z Google Analytics.

W czasie studiów na specjalności "dziennikarstwo i pr" uczestniczyłam w warsztatach tworzenia tekstów reklamowych i na strony www (SEO).

Wszyscy są na Facebooku to ja też.

Ale sporo osób jest również gdzie indziej.

W czasie Akademii nauczyłam się podstawowych i zaawansowanych funkcjonalności różnych serwisów społecznościowych.

Twitter, jak żaden inny serwis, umożliwia bardzo bezpośrednia relację z klientem, LinkedIn i Slideshare pozwalają na wypromowanie siebie jako eksperta, Google+ świetnie pozycjonuje i, co najważniejsze, nie trzeba walczyć z edgerankiem!

W dobrej strategii chodzi jednak przede wszystkim o właściwy dobór kanałów i twórcze sprzężenie miedzy nimi.

Oczywiście jestem:

kreatywna, pełna pasji, zorganizowana, zdyscyplinowana, odpowiedzialna;

umiem działać pod presją czasu i stresu,

ogarniam Office’a,

mam prawo jazdy,

gram na fortepianie

i mówię po angielsku.

Ale i tak liczy się przecież to, where’s the beef?

A wydaje mi się, że wiem gdzie