Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

20
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURI ER P L U S POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 890 (1190) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 24 WRZEŒNIA 2011 - Pana najnowszy film „M³yn i krzy¿” œwiêci triumfy w wielu krajach, nie wy³¹czaj¹c Australii. Zakupi³o go ju¿ 50-ciu dystrybutorów, co jest nieby- wa³ym wrêcz sukcesem. -Bardzo mnie cieszy zainteresowanie tym filmem, bo jest on ho³dem z³o¿onym wielkiemu obrazowi „Droga na Kalwariê” namalowanym przez wielkiego malarza Petera Brueghela Starszego. - Siêgn¹³ pan po to dzie³o zapewne nieprzypadkowo. -Brueghel jest moim nauczycielem. Od wczesnej m³odoœci odczuwam jego postaæ przy swoim boku. Historyk sztuki Michael Gibson odkry³ przede mn¹ wiele nowych znaczeñ „Drogi na Kalwariê”. Razem od- krywaliœmy je dalej podczas trzyletniej pracy nad tym filmem. Razem te¿ weszliœ- my jakby do œrodka tego obrazu. Czasem ¿artujê, ¿e przez trzy lata tañczy³em taniec ch³opski z Brueghelem pod pachami. - Co odpowiada pan na pytania o po- granicze filmu fabularnego i eseju o ob- razie Brueghela? Pojawiaj¹ siê one cza- sem po projekcji „M³yna i krzy¿a”. - Odpowiadam, i¿ krêcê filmy i ¿e „M³yn i krzy¿” jest filmem fabularnym, w którym przywo³ujê w³asne wizje. - Jest w nim wiele malarskich symboli. - Skoro s¹ one u Brueghela, to musz¹ byæ i w filmie. Ich odkrywanie by³o nie- s³ychanie pasjonuj¹ce. M³yn i krzy¿ to dwa skrzy¿owane ramiona symbolizuj¹ce Najwy¿szego. To, ¿e m³yn stoi na skale jest nawi¹zaniem do zapowiedzi koœcio³a Chrystusowego na skale. - Brueghel w pana rozumieniu jest równie¿ filozofem. - Widaæ to w sposobie komponowania akcji w obrazach. Najistotniejsze wydarze- nia pokazane s¹ w nich wœród zwyczajnej codziennoœci. S¹ wycinkiem szerszej rze- czywistoœci. Na Ikara, który wpad³ do mo- rza, nikt nie zwraca uwagi, Chrystus nio- s¹cy krzy¿ na Kalwariê otoczony jest ludŸmi zaprz¹tniêtymi czymœ innym. Bru- eghel by³ przekonany, ¿e prawda nie jest wcale oczywista. Musimy siê czasem dobrze wpatrzeæ w jego obrazy, ¿eby od- naleŸæ osoby, które s¹ ich tytu³owymi bo- haterami. - Kim siê pan czuje bardziej - mala- rzem, czy re¿yserem? - Malujê obrazy na filmowym planie. - O Lechu Majewskim mówi siê i pi- sze, ¿e jest artyst¹ iœcie renesansowym. Jest nie tylko re¿yserem, ale i ma- larzem, poet¹, prozaikiem, instalato- rem. A i przy filmie wykonuje pan wiele innych prac, nie tylko re¿yserskie. Czês- to tych najdrobniejszych. S³uchaj¹c ró¿- nych pana wypowiedzi mo¿na dojœæ do wniosku, ¿e fascynuje pana niemal wszystko. S³ysza³em np. z jakim uzna- niem mówi³ pan o sztuce przyszywania guzików. - Krawcy to czêsto bardzo fascynuj¹cy ludzie. Czymœ niezwyk³ym jest obserwo- wanie rzemieœlników, np. stolarzy. 6 Oœwiadczy³, ¿e Palestyñczycy musz¹ naj- pierw zawrzeæ pokój z Izraelem, zanim zos- tan¹ dopuszczeni do cz³onkostwa Narodów Zjednoczonych. Obama spe³nia w ten spo- sób oczekiwania Izraela. Najbardziej nieod- ³¹czny sojusznik Ameryki lêka siê bowiem, ¿e mo¿e trafiæ przed Trybuna³ Kryminalny w Hadze za przestêpstwa na terytoriach oku- powanych, z oskar¿enia pañstwa palestyñ- skiego. Spowodowa³oby to dalsz¹ izolacjê Izraela na arenie miêdzynarodowej i akty przemocy na terenach okupowanych przez Izrael. Dopóki jednak Palestyna nie posiada suwerennego statusu, nie mo¿e formalnie oskar¿aæ. Uznanie lub nie, pañstwowoœci stanowi tak¿e œrodek nacisku na Palestyñ- czyków, ¿eby byli ustêpliwi w rozmowach pokojowych, które tocz¹ siê z amerykañ- skim poœrednictwem od 20 lat. Zniecierpli- wiony brakiem jakiegokolwiek potêpu w ro- kowaniach od czasu, gdy Obama zosta³ pre- zydentem, Mahmoud Abbas, prezydent Au- tonomii Palestyñskiej zapowiedzia³ z³o¿enie wniosku o przyjêcie do ONZ. Wtedy, jego zdaniem, rokowania bêd¹ siê toczy³y miêdzy równymi partnerami. Natomiast Izrael uwa- ¿a, ¿e jest to krok w stronê odebrania mu pra- wa do istnienia. Wszak¿e wniosek, zanim trafi do zgromadzenia ogólnego wszystkich pañstw cz³onkowskich ONZ, 8 Bezpañstwo palestyñskie Polonijnym tematem tygodnia s¹ wybory do Rady Dyrektorów Polsko- S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Jest 16 kandydatów na cztery miejsca. G³osujmy - wybierzmy najlepszych. Malowanie na filmowym planie Z re¿yserem filmowym, teatralnym i operowym Lechem Majewskim – rozmawia Andrzej Józef D¹browski. W przemówieniu wyg³oszonym w œrodê, na sesji zgromadzenia ogólnego ONZ, prezydent Barack Obama sprzeciwi³ siê uznaniu Au- tonomii Palestyñskiej za pañstwo. W niedzielê 2 paŸdziernika 2011 r. 74 Parada Pu³askiego przemaszeruje 5 Alej¹, pod wodz¹ Wielkiego Marsza³ka Dariusza Knapika pod has³em „M³odzie¿ Polonii przysz³œci¹ oAmeryki”

description

Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

Transcript of Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

Page 1: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

NUMER 890 (1190) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 24 WRZEŒNIA 2011

Adam Sawicki

- Pana najnowszy film „M³yn ikrzy¿” œwiêci triumfy w wielu krajach,nie wy³¹czaj¹c Australii. Zakupi³o goju¿ 50-ciu dystrybutorów, co jest nieby-wa³ym wrêcz sukcesem.

-Bardzo mnie cieszy zainteresowanietym filmem, bo jest on ho³dem z³o¿onymwielkiemu obrazowi „Droga na Kalwariê”namalowanym przez wielkiego malarzaPetera Brueghela Starszego.

- Siêgn¹³ pan po to dzie³o zapewnenieprzypadkowo.

-Brueghel jest moim nauczycielem. Odwczesnej m³odoœci odczuwam jego postaæprzy swoim boku. Historyk sztuki MichaelGibson odkry³ przede mn¹ wiele nowychznaczeñ „Drogi na Kalwariê”. Razem od-krywaliœmy je dalej podczas trzyletniejpracy nad tym filmem. Razem te¿ weszliœ-my jakby do œrodka tego obrazu. Czasem¿artujê, ¿e przez trzy lata tañczy³em taniecch³opski z Brueghelem pod pachami.

- Co odpowiada pan na pytania o po-granicze filmu fabularnego i eseju o ob-razie Brueghela? Pojawiaj¹ siê one cza-sem po projekcji „M³yna i krzy¿a”.

- Odpowiadam, i¿ krêcê filmy i ¿e„M³yn i krzy¿” jest filmem fabularnym, wktórym przywo³ujê w³asne wizje.

- Jest w nim wiele malarskich symboli.- Skoro s¹ one u Brueghela, to musz¹

byæ i w filmie. Ich odkrywanie by³o nie-s³ychanie pasjonuj¹ce. M³yn i krzy¿ todwa skrzy¿owane ramiona symbolizuj¹ceNajwy¿szego. To, ¿e m³yn stoi na skale

jest nawi¹zaniem do zapowiedzi koœcio³aChrystusowego na skale.

- Brueghel w pana rozumieniu jestrównie¿ filozofem.

- Widaæ to w sposobie komponowaniaakcji w obrazach. Najistotniejsze wydarze-nia pokazane s¹ w nich wœród zwyczajnejcodziennoœci. S¹ wycinkiem szerszej rze-czywistoœci. Na Ikara, który wpad³ do mo-rza, nikt nie zwraca uwagi, Chrystus nio-s¹cy krzy¿ na Kalwariê otoczony jestludŸmi zaprz¹tniêtymi czymœ innym. Bru-eghel by³ przekonany, ¿e prawda nie jestwcale oczywista. Musimy siê czasemdobrze wpatrzeæ w jego obrazy, ¿eby od-naleŸæ osoby, które s¹ ich tytu³owymi bo-haterami.

- Kim siê pan czuje bardziej - mala-rzem, czy re¿yserem?

- Malujê obrazy na filmowym planie.

- O Lechu Majewskim mówi siê i pi-sze, ¿e jest artyst¹ iœcie renesansowym.Jest nie tylko re¿yserem, ale i ma-larzem, poet¹, prozaikiem, instalato-rem. A i przy filmie wykonuje pan wieleinnych prac, nie tylko re¿yserskie. Czês-to tych najdrobniejszych. S³uchaj¹c ró¿-nych pana wypowiedzi mo¿na dojœæ downiosku, ¿e fascynuje pana niemalwszystko. S³ysza³em np. z jakim uzna-niem mówi³ pan o sztuce przyszywaniaguzików.

- Krawcy to czêsto bardzo fascynuj¹cyludzie. Czymœ niezwyk³ym jest obserwo-wanie rzemieœlników, np. stolarzy. í 6

Oœwiadczy³, ¿e Palestyñczycy musz¹ naj-pierw zawrzeæ pokój z Izraelem, zanim zos-tan¹ dopuszczeni do cz³onkostwa NarodówZjednoczonych. Obama spe³nia w ten spo-sób oczekiwania Izraela. Najbardziej nieod-³¹czny sojusznik Ameryki lêka siê bowiem,¿e mo¿e trafiæ przed Trybuna³ Kryminalnyw Hadze za przestêpstwa na terytoriach oku-powanych, z oskar¿enia pañstwa palestyñ-skiego. Spowodowa³oby to dalsz¹ izolacjêIzraela na arenie miêdzynarodowej i aktyprzemocy na terenach okupowanych przezIzrael. Dopóki jednak Palestyna nie posiadasuwerennego statusu, nie mo¿e formalnieoskar¿aæ. Uznanie lub nie, pañstwowoœci

stanowi tak¿e œrodek nacisku na Palestyñ-czyków, ¿eby byli ustêpliwi w rozmowachpokojowych, które tocz¹ siê z amerykañ-skim poœrednictwem od 20 lat. Zniecierpli-wiony brakiem jakiegokolwiek potêpu w ro-kowaniach od czasu, gdy Obama zosta³ pre-zydentem, Mahmoud Abbas, prezydent Au-tonomii Palestyñskiej zapowiedzia³ z³o¿eniewniosku o przyjêcie do ONZ. Wtedy, jegozdaniem, rokowania bêd¹ siê toczy³y miêdzyrównymi partnerami. Natomiast Izrael uwa-¿a, ¿e jest to krok w stronê odebrania mu pra-wa do istnienia. Wszak¿e wniosek, zanimtrafi do zgromadzenia ogólnego wszystkichpañstw cz³onkowskich ONZ, í8

Bezpañstwo palestyñskie

Polonijnym tematem tygodnia s¹ wybory do Rady Dyrektorów Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Jest 16 kandydatów na czterymiejsca. G³osujmy - wybierzmy najlepszych.

Malowanie na filmowym planieZ re¿yserem filmowym, teatralnym i operowym Lechem Majewskim –rozmawia Andrzej Józef D¹browski.

W przemówieniu wyg³oszonym w œrodê, na sesji zgromadzeniaogólnego ONZ, prezydent Barack Obama sprzeciwi³ siê uznaniu Au-tonomii Palestyñskiej za pañstwo.

W niedzielê 2 paŸdziernika 2011 r.

74 Parada Pu³askiego

przemaszeruje 5 Alej¹,

pod wodz¹ Wielkiego Marsza³ka

Dariusza Knapika

pod has³em

„M³odzie¿ Polonii przysz³œci¹ oAmeryki”

Page 2: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 20112

KURIER PLUS

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Izabela Barry,

Andrzej Józef D¹browski,

Halina Jensen, Czes³aw Karkowski,

Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel

Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna

Marian Polak-Chlabicz

Agata Ostrowska-Galanis

Katarzyna Zió³kowska

korespondenc i z Po lsk i

Jerzy Bukowski

koresponden tka z F ranc j i

Krystyna Mazurówna

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

Marian Polak-Chlabicz

wydawcy

John Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax : (718) 389-3140

E-mail : [email protected]

Internet : ht tp://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada

za treœæ og³oszeñ.

Adam Mattauszek

Tuskobus jeŸdzi po krajuPodró¿uj¹cy tzw. tuskobusemDonald Tusk spotyka siê w ró¿nychmiejscowoœciach z mieszkañcami.Oprócz zwolenników natrafia tak¿ena przeciwników, którzy nie szczê-dz¹ mu krytyki i szyderstw.Najczêœciej powtarzamy jest zarzut,i¿ premier nie dotrzyma³ obietnicdanych cztery lata temu i rzuca s³o-wa na wiatr. Oprócz cz³onków i sym-patyków poszczególnych partii doTuska podchodz¹ równie¿ zwykli lu-dzie pytaj¹cy, jak maj¹ wy¿yæ z nis-kich pensji, rent i emerytur. Premierobiecuje zmiany na lepsze i odsy³aich do samorz¹dów i wojewodów.

Akcje przeciwkopremierowiW miejscowoœciach odwiedzanychprzez premiera dochodzi corazczêœciej do zorganizowanych akcjiprzeciw niemu. W Poznaniu manife-stacjê zorganizowa³y Klub „GazetyPolskiej” kibice Lecha Poznañ iRuch Poparcia Palikota. Kibiceskandowali swoje sztandarowehas³o „Donald Matole, twój rz¹dobal¹ kibole”, przedstawiciele RuchuPoparcia Palikota nawo³ywali dodebaty premiera z JanuszemPalikotem, cz³onkowie Klubu„Gazety Polskiej” krzyczeli „zdrajca,zdrajca” a Akcja AlternatywnaSolidarnoœæ skandowa³a „9 paŸdzie-rnika wrzucimy Donalda do œmietni-ka”. Premier odpowiedzia³, ¿e nieczuje siê zdrajc¹, podszed³ te¿ dokibiców i zaprosi³ ich w najbli¿szyponiedzia³ek na spotkanie w War-szawie. Powiedzia³, ¿e oczekuje odnich doprowadzenia do takiejsytuacji na stadionach, by i oni siêczuli bezpiecznie i by gnêbionawiêkszoœæ nie musia³a s³uchaæprzekleñstw.

Kaczyñski graSmoleñskiemPrezes PiS Jaros³aw Kaczyñski wczasie swych wyborczych podró¿ydo kraju raz po raz personalnieatakuje premiera Tuska, krytykuj¹cgo na ka¿dym kroku. W œrodêprzypomnia³ tragediê pod Smoleñ-skiem i zaapelowa³ do tych, którzypragn¹ jej wyjaœnienia, by g³osowalina PiS, bo tylko ta partia mo¿eujawniæ prawdê o katastrofie Tu154. Rz¹d w jego przekonaniuzupe³nie nie zda³ w tej sprawieegzaminu.

Wzmocnione PiSW wyniku przebiegu kampaniiwyborczej do parlamentu akcjePrawa i Sprawiedliwoœci poszybo-wa³y w górê. W minion¹ œrodê partiata osi¹gnê³a najlepszy wynik w tymroku, zbli¿aj¹c siê do Platformy o 7punktów. Tego dnia na PO chcia³og³osowaæ 33 procent badanych, naPiS - 26 procent. SLD zamierza³opoprzeæ 8 procent, PSL 6, a 4procent - Ruch Poparcia Palikota.

 POLSKA

Imieninytygodnia24 wrzeœnia - sobota

Tomiry, Gerarda, Teodora

25 wrzeœnia - niedziela

Aurelii, Kleofasa, W³adys³awa

26 wrzeœnia - poniedzia³ek

Justyny, Damiana, Wawrzyñca

27 wrzeœnia - wtorek

Mirabeli, Wawrzyñca, Wincentego

28 wrzeœnia - œroda

Marka, Tymona, Wac³awa

29 wrzeœnia - czwartek

Garieli, Micha³a, Rafa³a

30 wrzeœnia - pi¹tek

Wery, Hieronima, Honoriusza

TYDZIEÑ Z PLUSEM

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018

Leœmian po angielsku!23 wrzeœnia w pi¹tek o godz. 19:00 odbêdzie siêspotkanie z Marianem Polakiem-Chlabiczem, t³umaczemi dziennikarzem, wieloletnim autorem naszej redakcji,twórc¹ pierwszego polsko-angielskiego wydania „33najpiêkniejszych wierszy mi³osnych” (plus suplement z trzema dodatkowymi utworami) Boles³awa Leœmiana.Jest to przedsiêwziêcie pionierskie, jako ¿e poezjaLeœmiana jest uwa¿ana za „nieprzet³umaczaln¹”, zw³asz-cza na jêzyki nies³owiañskie. Tomik ilustrowa³ JanuszSkowron; spotkanie bêdzie zarazem wernisa¿em wystawy

grafiki, (m.in. prac znajduj¹cych siê w ksi¹¿ce) autorstwa tego znanegonowojorskiego artysty. Wstêp wolny.

Œladami Chopina30 wrzeœnia, w pi¹tek o godz. 19.30 zapraszamy na s³owno-muzycznyspektakl Niny Polan, zatytu³owany “Œladami Chopina”. W spektakluwykorzystane zostan¹ listy wielkiego kompozytora, a tak¿e jego muzyka ipieœni. Wyst¹pi¹ aktorzy: Nina Polan i Grzegorz Heromiñski i œpiewacyMonika Krajewska i Wojciech Bukalski. Akompaniuje Pablo Zinger. Wstêp 15 dol.

Wystawa Bogdana Kujawskiego7 paŸdziernika, o godz, 19:00 zapraszamy na otwarciewystawy malarstwa i rysunku Bogdana Kujawskiego. Bogdan by³ instruktorem plastyki w Bielskim Domu Kultury. Od 13 lat mieszka i tworzy w USA.

W dniu 25 wrzeœnia o godzinie 16:00 w sali Polskiego Domu Narodowegoprzy 261 Driggs Ave na Greenpoincie odbêdzie siê zebranie-debata cz³onkówUnii Polsko-S³owiañskiej z kandydatami na stanowiska dyrektorów. W trakcie zebrania kandydaci bêd¹ mogli przedstawiæ swój programwyborczy, odpowiedzieæ na pytania cz³onków i podj¹æ dyskusjê z osobamikandyduj¹cymi oraz porozmawiaæ osobiœcie z cz³onkami o problemachNaszej Unii. Na zebranie zaproszamy media oraz obecnych cz³onków Rady DyrektorówPSFUK. W imieniu grupy cz³onków Unii organizuj¹cych debatê

Marek Wysocki

Zebranie-debata

Drodzy PañstwoCz³onkowie Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej dostaj¹ w³aœnieteraz karty do g³osowania. Przypominamy - jest 16 kandydatów na czterywolne miejsca w Radzie Dyrektorów. Powinniœmy wiedzieæ, kogo wybieramy. Przy okazji informujemy, ¿e czteryosoby, które og³osi³y swoje programy wyborcze w Kurierze zrobi³y to na swójkoszt. Ka¿da z tych osób wystêpuje z rozs¹dnymi propozycjami, choæ nieoznacza to, ¿e s¹ to nasi kandydaci. W zespole redakcyjnym naszego tygodnikaka¿dy ma swoich faworytów, ale wszyscy bêdziemy g³osowaæ. Do tego te¿zachêcamy Pañstwa. P-SFUK to najwiêksza polonijna instytucja finansowa,zbudowana z naszych oszczêdnoœci. To wa¿ne, kto bêdzie ni¹ zawiadywa³.

Przypominamy, ¿e przed Nasz¹ Uni¹ stoj¹ dwa statutowe zadania:utrzymanie jak najlepszej kondycji finansowej i dzia³anie na rzecz œrodowiska.Pod tym kontem powinniœmy te¿ wybieraæ dyrektorów. Powinni byæ wœródnich zarówno finansiœci jak i spo³ecznicy, znaj¹cy potrzeby Polonii.

Przede wszystkim wybierajmy ludzi uczciwych, do których mamy zaufanie.G³osujmy na tych, którzy rozumiej¹ co to znaczy interes wspólny, którzy chc¹ ipotrafi¹ go broniæ, którzy chc¹ dzia³aæ dla dobra ogó³u, nie dla w³asnychinteresów.

*

2 paŸdziernika 5 Alej¹ przejdzie 74 z kolei Parada im genera³a KazimierzaPu³askiego. Nie powinno nas na niej zabrakn¹æ. Jeœli nie pójdziecie Pañstwo wParadzie, to stañcie na trasie przemarszu.

Oklaskujmy swoich, którzy du¿o pracy i pieniêdzy w³o¿yli w to, ¿eby Paradasiê uda³a. Poka¿my, ¿e jest nas du¿o i ¿e jesteœmy razem.

Zofia K³opotowska

Page 3: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011 3

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie,

jest w internecie: www.kurierplus.com

Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis

„pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.”

Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!

The Rosenthal Law Firm, P.C. – Counselors At Law

AMERYKAÑSKI PRAWNIK MÓWI¥CY

PO POLSKU I HISZPAÑSKU

4 mediacje rodzinne i rozwodowe;4 rozwody (pomagamy tak¿e w przeprowadzaniu uznania

wyroków rozwodowych w Polsce);4 testamenty;4 pe³nomocnictwa – “Power of Attorney”;4 pomagamy w prowadzeniu spraw w Polsce;4 us³ugi notarialne;4 wypadki – drogowe, w pracy

PONADTO:4 szeroki zakres spraw imigracyjnych;

MO¯EMY UMÓWIÆ SIÊ NA SPOTKANIA W DOGODNYM DLA KLIENTA MIEJSCU I CZASIE – TAK¯E W WEEKENDY!

350 Broadway, Suite 214New York, New York 10013tel. 212.625.83.00email:[email protected]

Nowy zarz¹d SPATA

Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce zaprasza na

SYMPOZJUM

POLONIJNY NOWY JORK

22 października 2011 r.

(sobota)

Patronat Honorowy

Bogdan Borusewicz – Marszałek Senatu RP

Sesja 1 - Historia Instytut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku

180 Second Avenue, New York NY 10003

godz. 10:00 - 12:30

Dr Teofil Lachowicz: Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce – 90 lat w służbie

Polonii i Polsce

Dr Sławomir Łukasiewicz: Polski federalizm w przestrzeni Nowego Jorku

Prof. Joanna Wojdon: Nowojorski Wydział Stanowy Kongresu Polonii Amerykańskiej w okresie

Zimnej Wojny

Sesja 2 - Teraźniejszość Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku

233 Madison Avenue, New York NY 10016

godz. 15:00 - 19:00

Prof. Zbigniew Darżynkiewicz (wykład w języku angielskim): My interactions with Polish

scientists along my research activity in New York during 1974-2011

Dorota Andraka: Sytuacja i perspektywy szkolnictwa polonijnego na Wschodnim Wybrzeżu

Dr Artur Kowalski i dr Katarzyna Kowalska: Polonijne organizacje studenckie w metropolii

nowojorskiej w latach 1989-2011

Małgorzata Kałuża: Szczęśliwa 13tka - czyli działalność polonijnego Radia MOST

prowadzonego przez Małgorzatę Kałuża i Janusza Marciniaka

Dr Marek Zieliński i dr Iwona D. Korga: Kolekcje Instytutu Piłsudskiego w dobie Internetu

Podczas dorocznej, 53 z kolei, konwencji, zrzeszaj¹cej Polsko-Amerykañskie Biura Podró¿y dokonano wyboru nowego zarz¹du.

Prezesem zosta³a Honorata Pierwola - Europe Travel N.J. IPP - Jadwiga Minkowicz - Norman Travel N.Y. Vice Prezesem - Piotr Pachacz - Albatross Travel N.Y.Sekretarzem Zofia Strza³ka - Pol Travel Bureau N.J.Skarbnikiem - Maria Dedza - Maria Agency N.J.Stanowiska dyrektorów objê³y: Ma³gorzata Majcherczyk - Classic Travel i Sabina Gejratowicz - Sabina World Travel N.Y.Tegoroczna konwencja odby³a siê w dniach 10-19 wrzeœnia w Izraelu.

Od prawej: Honorata Pierwola, Piotr Pachacz, Maria Dedza, Zofia Strza³ka, Sabina Gejratowiczi Ma³gorzata Majcherczyk.

Ambasada RP w Waszyngtonie uprzejmie informuje, ¿ewybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej odbêd¹siê w niedzielê dnia 9 paŸdziernika 2011 r. w oparciu oustawê z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy orazwydane na jej podstawie przepisy wykonawcze. Uwaga: Ze wzglêdu na ró¿nicê czasu, termin g³osowania naobszarze Ameryki Pó³nocnej zosta³ wyznaczony na sobotê 8 paŸdziernika 2011 r. w godzinach od 7:00 do 21:00 (7:00 AM - 9:00 PM) czasu miejscowego.

Wybory do Sejmu i Senatu RP w USA ju¿ wkrótce

Page 4: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

To mówi Pan Bóg: „Wy mówicie: »sposóbpostêpowania Pana nie jest s³uszny. S³u-chaj jednak¿e, domu Izraela: czy mój spo-sób postêpowania jest nies³uszny, czy raczejwasze postêpowanie jest przewrotne? Jeœlisprawiedliwy odst¹pi³ od sprawieadliwoœci,dopuszcza³ siê grzechu i umar³, to umar³ zpowodu grzechów, które pope³ni³. A jeœlibezbo¿ny odst¹pi od bezbo¿noœci, której siêoddawa³, i postêpuje wed³ug prawa i spra-wiedliwoœci, to zachowa duszê swoj¹ przy¿yciu. Zastanowi³ siê i odst¹pi³ od wszyst-kich swoich grzechów, które pope³nia³, idlatego na pewno ¿yæ bêdzie, a nie umrze”.

Ez 18,25–28

Ponad siedem milionów pielgrzymów od-wiedza rocznie miejscowoœæ San GiovanniRotondo w po³udniowych W³oszech, costawia to sanktuarium w rzêdzie najliczniejodwiedzanych miejsc kultu na œwiecie. A toza spraw¹ jednego z najbardziej popular-nych œwiêtych, stygmatyka i mistykaœwiêtego Ojca Pio. Na oczach ca³ego œwiatadokonywa³ cudów. To w tym miejscu tysi¹-ce ludzi doznawa³o cudu uzdrowienia, za-równo fizycznego jak i duchowego. Ludzienawracali siê i zmieniali swoje ¿ycie. Na-wrócenie Italii Betti nale¿a³o do najg³oœ-niejszych w tamtym czasie. We W³oszechnazywano j¹ „herod bab¹ Karola Marksa”.By³a profesorem matematyki i nale¿a³a doprzywódców w³oskiej partii komunistycz-nej. Przez wiele lat obje¿d¿a³a na czerwo-nym motocyklu w³oskie miasteczka i wsieagituj¹c na rzecz ateizmu i komunizmu.Wrogo nastawiona do duchowieñstwa iKoœcio³a usi³owa³a pozbawiæ ksiê¿y i za-konników opieki nad osieroconymi w cza-sie II wojny œwiatowej dzieæmi, które zosta-³y przez nich przygarniête po wojnie. Bettitrafi³a do San Giovanni Rotondo, gdziespotka³a Ojca Pio. To spotkanie odmieni³ojej ¿ycie. Publicznie ¿a³owa³a swojej ateis-tycznej dzia³alnoœci. Zrezygnowa³a z dzia-³alnoœci politycznej, zamieszka³a na peryfe-riach miasta, oddaj¹c siê pokucie i modlit-wie. Umar³a w opinii œwiêtoœci. Za jej przy-k³adem szeregi partii komunistycznej opuœ-ci³o wielu innych cz³onków, wœród nichGiovanni Gigliozzi, redaktor komunistycz-nego dziennika „Avanti”.

Powy¿sza historia mo¿e byæ ilustracj¹ dozacytowanego na wstêpie fragmentu zKsiêgi proroka Ezechiela. Betti uwa¿a³a, ¿ewie lepiej ni¿ Bóg jak urz¹dziæ œwiat. Od-rzuci³a Boga i na miejsce jego przykazañwprowadza³a marksistowskie zasady. Pospotkaniu z ojcem Pio, w ca³ej ostroœci do-tar³y do niej s³owa Boga skierowanie doNarodu Wybranego: „Wy mówicie: ‘spo-sób postêpowania Pana nie jest s³uszny’.S³uchaj jednak¿e, domu Izraela: czy mójsposób postêpowania jest nies³uszny, czyraczej wasze postêpowanie jest przewrot-ne?”. Betti uzna³a, ¿e jej postepowanie by³oprzewrotne, ¿e to ona siê myli³a, a nie Bóg.W konsekwencji zawierzy³a swoje ¿ycieChrystusowi, wype³niaj¹c je pokut¹ i dob-rem. W jej ¿yciu wype³ni³y siê s³owa Bogaz pierwszego czytania: „A jeœli bezbo¿nyodst¹pi od bezbo¿noœci, której siê oddawa³,i post¹pi wed³ug prawa i sprawiedliwoœci,to zachowa duszê swoj¹ przy ¿yciu”. Urato-wa³a swoje ¿ycie w jego najg³êbszym wy-miarze, to znaczy wiecznym, nadprzyro-dzonym. O tym wymiarze ¿ycia mówi¹ s³o-wa: „Zastanowi³ siê i odst¹pi³ od wszyst-kich swoich grzechów, które pope³nia³, idlatego na pewno ¿yæ bêdzie, a nie umrze”.

S³owa proroka Ezechiela do NaroduWybranego dotycz¹ ka¿dego z nas. Wzy-waj¹ do nawrócenia i postêpowania bo¿ymidrogami. Od czasów Ezechiela niewiele siê

zmieni³o. Cz³owiek nie odrzuca istnieniaBoga, ale uwa¿a nieraz, ¿e Bóg siê myli, i¿e on sam wie jak ¿yæ. Bóg siê myli, gdywymaga nierozerwalnoœci ma³¿eñstwa, my-li siê, gdy wymaga poszanowania ¿ycia odpoczêcia a¿ do ostatniego tchnienia, mylisiê, gdy wymaga wiernoœci ma³¿eñskiej,myli siê, gdy wymaga mi³oœci, powi¹zanejz odpowiedzialnoœci¹, myli siê, gdy ¿¹dauczciwoœci, która nas kosztuje. Wyliczanie„pomy³ek” Boga i poprawianie Go, to we-d³ug proroka Ezechiela droga prowadz¹cado œmierci duchowej, œmierci wiecznej:„Jeœli sprawiedliwy odst¹pi³ od sprawiedli-woœci, dopuszcza³ siê grzechu i umar³, toumar³ z powodu grzechów, które pope³ni³”.

Kontynuacjê myœli z pierwszego czyta-nia odnajdujemy w ewangelicznej przypo-wieœci: „Pewien cz³owiek mia³ dwóch sy-nów. Zwróci³ siê do pierwszego i rzek³:‘Dziecko, idŸ dzisiaj i pracuj w winnicy’.Ten odpowiedzia³: ‘Idê, Panie’, lecz nie po-szed³. Zwróci³ siê do drugiego i to samopowiedzia³. Ten odpar³: ‘Nie chcê’. PóŸniejjednak opamiêta³ siê i poszed³. Który¿ ztych dwóch spe³ni³ wolê ojca?”. Na to py-tanie zabrani odpowiedzieli: „Ten drugi”. Iby³a to s³uszna odpowiedŸ. Chrystus skie-rowa³ tê przypowieœæ do faryzeuszy, któ-rym wytyka³ sprzeciwianie siê Bogu wkontekœcie misji Jana Chrzciciela. Grzesz-nicy us³uchali wezwania Jana Chrzcicielado nawrócenia i pokuty. I przez to przygo-towali siê na przyjêcie Mesjasza. Zaœ fa-ryzeusze, uwa¿aj¹c siê za pobo¿nych, od-danych Bogu, nie us³uchali Jana Chrzci-ciela. S¹ oni jak ten syn, który powiedzia³ojcu „tak”, ale jego postêpowanie by³o na„nie”. I to do nich Chrystus powiedzia³:„Zaprawdê powiadam wam: Celnicy inierz¹dnice wchodz¹ przed wami do kró-lestwa niebieskiego”. Tak jak wszystkieprzypowieœci Chrystusa tak i ta ma ponad-czasowy wymiar. Jest to przypowieœæ onas samych. Mo¿emy przytoczyæ przyk³a-dy tysiêcy ludzi, którzy powiedzieli Chrys-tusowi „nie”, ale gdy siê opamiêtali zawie-rzyli Mu ca³e swoje ¿ycie. S¹ oni tak¿e wgronie œwiêtych i b³ogos³awionych. Mo¿natak¿e przytoczyæ wiele przyk³adów ludzi,którzy na pocz¹tku powiedzieli Chrystuso-wi „tak” a póŸniej ca³e ich ¿ycie by³o na„nie”. Ot, chocia¿by kleryk seminariumduchownego, którego œwiat pozna³ póŸniejpod imieniem Stalin. Albo te¿ pobo¿nyministrant Rudolf Hess, który póŸniej sta³siê jednym z najwiêkszych zbrodniarzyœwiata, pe³ni¹c funkcje komendanta obozukoncentracyjnego w Oœwiêcimiu.

Jednak najwa¿niejszy wymiar tej przy-powieœci dotyka naszego ¿ycia osobistego.Nieraz jak faryzeusze uwa¿amy siê za po-bo¿nych i wiernych Chrystusowi, jednaknasze czyny przecz¹ temu. Mo¿e byæ od-wrotnie. Ma³o s³ów, deklaracji wiary, ale

za to czyny mówi¹ o pe³nieniu woli bo¿ej.W odczytywaniu woli bo¿ej mog¹ nampomoc niewielkie, codzienne sprawy.Wa¿ne, aby je zauwa¿aæ, tak w poni¿szymprzyk³adzie. Rodzice siedmioletniejdziewczynki przywozili j¹ do koœcio³a nanabo¿eñstwo i znikali. Po godzinie wraca-li, aby j¹ zabraæ. Ojciec by³ zapracowanymprezesem wielkiej firmy. Mama te¿ by³apoch³oniêta biznesem. Nie mieli czasuzostaæ z córeczk¹ w koœciele. W soboty ro-dzice organizowali w swoim domu przyjê-cia, na które zapraszali dobrze ustawio-nych przyjació³. Pewnej niedzieli ksi¹dzzobaczy³, ¿e rodzice zostali z dziewczynk¹na Mszy œwiêtej. Widz¹c zdziwienie ksiê-dza rodzice pospieszyli z wyjaœnieniem.„W czasie naszej sobotniej zabawy by³otrochê g³oœniej. Nasza córeczka obudzi³asiê i wesz³a do pokoju. Gdy zobaczy³a, ¿ejemy i pijemy powiedzia³a: ‘Czy mogê od-mówiæ b³ogos³awieñstwo? Bóg jest wspa-nia³y. Bog jest wielki. Podziêkujmy mu,zatem za nasze pokarmy. Dobranoc’.Dziewczynka wysz³a, a goœcie zaczêliopuszczaæ przyjêcie. Kilka minut póŸniejpokój by³ pusty. Uœwiadomiliœmy sobie,¿e w naszym ¿yciu trzeba wiele zmieniæ.Biznes to nie wszystko”. (Fred B. Crad-dock, Craddock Stories).

Ryszard Koper

www.ryszardkoper.pl

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

Na drogach Prawdy Bo¿ej

4

Opamiêtaæ siê i uwierzyæ

Katolicki Klub Dyskusyjny im. B³ogos³awionego Jana Paw³a IIzaprasza ca³¹ Poloniê do Katedry œw.Patryka na uroczyst¹ Mszê œw. o godz.9.00 rano przed Parad¹ Pu³askiego wniedzielê, 2 paŸdziernika 2011r.Po Mszy œw. przejdziemy do 36-ej ulicy(pomiêdzy 5 Ave, a Madison Ave.), gdziepo³¹czymy siê z Parafi¹ œw. Stanis³awaBiskupa i Mêczennika.Razem, jako Wspólnota, rozpoczniemyudzia³ w Paradzie o godz. 12.30 ppo³.czcz¹c pamiêæ wielkiego PolakaKazimierza Pu³askiego.P.S. Nie bêdzie spotkania w tym dniu wsiedzibie Katolickiego KlubuDyskusyjnego przy 33-ej ulicy.Inf. tel. (212) 289 4423

Katolicki Klub zaprasza

Dolina Cedron. Mury Jerozolimskie.

Obama o pañstwiePalestyñczykówPodczas ZgromadzeniaOgólnego ONZ prezydent USABarack Obama powiedzia³, ¿euznaje prawo Palestyñczyków dow³asnego pañstwa, ale warunkijego powstania musz¹ byæuzgodnione z Izraelem. W pi¹tek23 wrzeœnia prezydent AutonomiiPalestyñskiej Mahmut Abbas maz³o¿yæ wniosek o przyjêciePalestyny na 194 cz³onka ONZ.Izrael zamierza to uniemo¿liwiæ iliczy w tym wzglêdzie na poparcieAmeryki.

Podatek od milionówPrezydent Barack Obamaprzedstawi³ Kongresowi USAprojekt, który przewiduje zni¿kipodatkowe dla firm zatrudniaj¹cychbezrobotnych a tak¿e plan robótpublicznych, które powinnyzmniejszyæ rozmiar bezrobocia.A¿eby zmniejszyæ d³ug publiczny,wynosz¹cy ju¿ niemal 15 bilionówdolarów, Obama proponuje przyjê-cie tzw. regu³y Buffetta, w myœlktórej milionerzy powinni p³aciæpodatek równy co najmniej œredniejwysokoœci. Obecnie wynosi ona23,5 procent. Pomys³ ten niepodoba siê republikanom i rzeczjasna samym milionerom.

Egzekucja Troya DavisaS¹d Najwy¿szy USA nie uwzglê-dni³ odwo³ania z³o¿onego przezTroya Davisa i godzinê po og³osze-niu tej decyzji, zosta³ wykonany nanim wyrok œmierci. Davis zmar³ popodaniu mu zastrzyku z trucizn¹. Wswym odwo³aniu próbowa³dowieœæ, ¿e nikogo nie zabi³.Natomiast wed³ug s¹du Davis w1989 roku pozbawi³ ¿yciapolicjanta, który po s³u¿bie dorabia³jako stra¿nik w restauracji BurgerKing w Savannach. EgzekucjiDavisa próbowa³o zapobiec setkitysiêcy osób, nie wy³¹czaj¹cpapie¿a Benedykta XVI i by³egoprezydenta Jimmy Cartera.Georgia jest jednym z 14 stanówUSA, w którym wyroki œmierci s¹wykonywane.

Warunki pomocy GrecjiJeœli kraje Unii Europejskiejnale¿¹ce do strefy euro zdecyduj¹siê ratowaæ Grecjê przed bankru-ctwem, bêdzie ona musia³a przyj¹æstawiane przez nie warunki. Donajbardziej kategorycznych nale¿¹:zwolnienia pracowników tam, gdziejest to mo¿liwe, podwy¿szeniepodatków i ciêcia w nak³adach naedukacjê. Grecy nie chc¹ o tyms³yszeæ. Obecny d³ug Grecji wynosi330 miliardów euro.

Tajfun nad Japoni¹Straszliwy tajfun Rohe, któryprzeszed³ nad Japoni¹ spowodo-wa³ œmieræ co najmniej siedmiuosób, zaatakowa³ Tokio i dotar³ naFukushimê. Zniszczona zosta³atamtejsza elektrownia atomowa, cogrozi wyciekiem radioaktywnejwody.

 ŒWIAT

Zebranie Grupy Pro-LifeZebranie Otwarte Grupy Pro-life Œw.Wincentego a'Paulo, poœwiêcone spra-wom bezdomnych rodaków z udzia³emks. kapelana Józefa Szpilskiego,odbêdzie siê we wtorek, 27 wrzeœnia, o18:30 w "Agencji Poland" przy 861Manhattan Ave., pokój 14.Info: brat Jan 718 389 7785

Page 5: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011 5

- 79-09

Pañstwowa Komisja Wyborcza odmó-wi³a dopuszczenia Partii Nowej Prawicydo wyborów w ca³ym kraju, a jedynie w20 okrêgach wyborczych czyli prawie wpo³owie, bo Nowa Prawica rzekomo niedokona³a zg³oszenia we w³aœciwym termi-nie. Z powodu wystawienia kandydatóww po³owie okrêgów, partia KorwinaMikke mo¿e nie przekroczyæ progu wy-borczego 5 procent wszystkich oddanychg³osów. Jednak nie dlatego, ¿e czegoœ za-niedba³a. Przeciwnie, zrobi³a wszystko naczas. To urzêdnik komisji za d³ugo spraw-dza³ dokumenty. Tak, Czytelniku, dobrzeprzeczyta³eœ. Urzêdnik Pañstwowej Ko-misji Wyborczej spóŸni³ siê z rutynow¹czynnoœci¹, co spowodowa³o przekrocze-nie terminu.

Partia Mikkego ma minimalne poparciespo³eczne i nik³e szanse na wejœcie doSejmu. Lecz nie o to chodzi. Rezulaty jejpotraktowania przez Pañstwow¹ KomisjêWyborcz¹ mog¹ byæ niebezpieczne. Mo¿edojœæ nawet do uniewa¿nienia wyborów 9paŸdziernika i powtórzenia w nastêpnymterminie. W takim wypadku, po pierwsze,posz³yby w b³oto dziesi¹tki milionów z³o-tych. A po drugie za³ó¿my, ¿e wyborywygra³o Prawo i Sprawiedliwoœæ, jednakS¹d Najwy¿szy „musi’ je uniewa¿niæ, zpowodu tego b³êdu PKW. Mikke ostrze-ga, ¿e w takim wypadku nast¹pi³aby wkraju rewolucja. £atwo sobie wyobraziæ,jak Jaros³aw Kaczyñski wzywa do obywa-telskiego niepos³uszeñstwa wobec brutal-nego pogwa³cenia demokracji. Wzajemnawrogoœæ obozów politycznych mog³abywówczas siêdn¹æ szczytu. Mog³oby dojœæ

do strajków Solidarnoœci i demonstracjiulicznych...

Wed³ug ocen politologów, Prawo iSprawiedliwoœæ posiada zdyscyplinowanyi wierny elektorat, lecz mniejszy odPlatformy Obywatelskiej. Natomiast elek-torat PO jest leniwy, bo mu raczej dobrzei ma pewnoœæ, ¿e PO wygra. Dlatego niewybiera siê tak t³umnie na wybory, jakelektorat PiS. PeOwców trzeba wiêc zmo-bilizowaæ. A czy mo¿e byæ lepsza mobili-zacja, ni¿ przegrana wyborcza PO? Nato-miast w nowym terminie wybory wygry-wa PO. W odpowiedzi PiS og³asza bojkotparlamentu i rz¹du. Pojawia siê pretekstdo delegalizacji Prawa i Sprawiedliwoœcijako partii „antysystemowej”. Temat dele-galizacji PiS jest ju¿ zreszt¹ rozwa¿anypublicznie przez niektórych dziennikarzywrogich Kaczyñskiemu.

Janusz Korwin Mikke odwo³a³ siê oddecyzji Pañstwowej Komisji Wyborczejdo S¹du Najwy¿szego w trybie skargi wy-borczej. S¹d stwierdzi³, ¿e Nowa Prawicadope³ni³a obowi¹zków a komisja wybor-cza zawini³a. Mikke ju¿ siê ucieszy³, jed-nak S¹d Najwy¿szy postanowi³ na wnio-sek PKW, ¿e na tym koñczy siê bieg spra-wy. Dlaczego? Dlatego, ¿e skarga Mikke-go zosta³a z³o¿ona za wczeœnie, gdy¿ wy-bory jeszcze siê nie odby³y. Mikke bêdziemóg³ j¹ z³o¿yæ dopiero po wyborach. Iwtedy s¹d zdecyduje, co dalej robiæ. Mik-ke ju¿ zapowiedzia³, ¿e znowu z³o¿y skar-gê na nielegalnoœæ wyborów – po wybo-rach. Ciekawe, jaki bêdzie wyrok s¹du, je-¿eli wygra Prawo i Sprawiedliwoœæ...

Na razie trudno oceniæ, czy sprawa No-

wej Prawicy jest przyk³adem tylkoniechlujstwa urzêdników, czy wyjœ-ciem awaryjnym obecnego rz¹du nawypadek wygranej PiS. Politycy POmaj¹ tyle na sumieniu, ¿e zrobi¹ chy-ba wszystko, aby nie odpowiadaæ zacztery lata fatalnego sprawowaniaw³adzy. Trzeba zachowaæ czujnoœæ iuwa¿nie patrzeæ im na rêce, bior¹cpod uwagê najbardziej nieprawdopo-dobne scenariusze wydarzeñ. DlategoPiS wzywa do wystawienia 25 tysiê-cy ochotników, w celu œledzenia pra-cy komisji w lokalach wyborczych,aby nie dochodzi³o do fa³szowaniawyników.

Obóz rz¹dz¹cy szykuje równie¿mniej drastyczne sposoby niedopusz-czenia PiS do w³adzy. PrezydentBronis³aw Komorowski ju¿ parê mie-siêcy wczeœniej zapowiedzia³, ¿eKonstytucja zostawia do jego uzna-nia, komu powierzyæ misjê utworze-nia nowego rz¹du, i wcale nie musikierowaæ siê wynikiem wyborczym.Parê dni temu premier Donald Tuskoœwiadczy³, ¿e o utworzeniu rz¹durozstrzygnie zdolnoœæ zawierania ko-alicji z innymi partiami. Wiadomo zaœ,¿e PiS ma bardzo ograniczone mo¿liwoœcipod tym wzglêdem. Natomiast PO mo¿ewejœæ do rz¹du z ka¿dym, nawet z PiS,gdyby PO pozby³o siê Tuska a PiS - Ka-czyñskiego.

Kto liczy³, ¿e PJN bêdzie partneremkoalicyjnym Prawa i Sprawiedliwoœci po-zyskuj¹c umiarkowanych wyborców, tenchyba siê roczaruje. Wed³ug ostatnich

sonda¿y PJN w ogóle nie wejdzie do Sej-mu. Jaros³aw Kaczyñski odpowiada naobawy koalicyjne, ¿e PiS zdobêdzie wiêk-szoœæ mandatów poselskich i bêdziemog³o rz¹dziæ samodzielnie. Jest to jed-nak tylko zagrzewka dla wyborców, a niepowa¿na prognoza wyniku wyborów.

Jan Ró¿y³³o

Dziwna sprawa wokó³ JKMPartia Nowej Prawicy za³o¿ona przez niesforne dziecko polskiej polityki, Janusza Korwin-Mikke, sta³a siê przedmiotem bardzo dziwnej gry.

Po latach przerwy Polacy znowu mog¹ braæ udzia³ w programie loteriiwizowej Stanów Zjednoczonych. Prawo uczestnictwa w loterii maj¹ tylkoobywatele krajów, z których w ci¹gu ostatnich piêciu lat przyby³o do USAmniej ni¿ 50 tys. imigrantów.W loterii mog¹ braæ udzia³ obywatele pañstw o niskim wskaŸniku imigracjido USA. Uwaga! Aby wzi¹æ w udzia³ w programie, trzeba siê zarejestrowaæ na stroniewww.dvlottery.state.gov miêdzy 4 paŸdziernika 2011 r. a 5 listopada 2011 r.W ramach loterii wizowej do Stanów Zjednoczonych przyje¿d¿a rocznieoko³o 50 tys. imigrantów, którzy otrzymuj¹ tzw. Zielone Karty umo¿li-wiaj¹ce legalny pobyt i pracê w tym kraju. W loterii mog¹ braæ udzia³obywatele pañstw o niskim wskaŸniku imigracji do USA. Polska kilka lattemu zosta³a wy³¹czona z udzia³u w loterii.W œrodê ambasada USA poinformowa³a w w specjalnym komunikacie, ¿ePolacy po raz pierwszy od 2006 roku znów s¹ uprawnieni do wziêcia udzia³uw programie “Wizy dla Imigrantów Ró¿nych Narodowoœci” Jak podkreœli³a amerykañska placówka dyplomatyczna w Warszawie, ca³yproces wizowy - od zg³oszenia do loterii a¿ do powiadomienia wylosowa-nych uczestników - bêdzie prowadzony on-line.

Zgodnie z amerykañskim prawem, osoba wysy³aj¹ca zg³oszenie do loteriiDV musi posiadaæ pe³ne wykszta³cenie œrednie albo jego odpowiednik lubdwuletnie doœwiadczenie zawodowe zdobyte w ci¹gu ostatnich piêciu lat wzawodzie, do wykonywania którego niezbêdne s¹ co najmniej dwa lataszkolenia, b¹dŸ doœwiadczenia zawodowego.Dok³adne informacje na temat warunków, jakie musz¹ spe³niaæ osobywysy³aj¹ce zg³oszenie oraz odpowiedzi na najczêœciej zadawane pytaniadotycz¹ce loterii wizowej DV, mo¿na znaleŸæ w instrukcji do loterii wizowejDV-2013 dostêpnej na stronie internetowej travel.state.gov orazpoland.usembassy.gov.

Corocznie wizy rozdzielane s¹ miêdzy szeœæ regionów geograficznych, przyczym w ¿adnym regionie, ¿aden kraj nie mo¿e otrzymaæ wiêcej ni¿ siedemprocent ogó³u dostêpnych wiz.Z obecnego programu ze wzglêdu na przekroczenie w ostatnich piêciu latachliczby 50 tys. emigrantów wy³¹czeni zostali obywatele Bangladeszu,Brazylii, Kanady, Chin, Kolumbii, Dominikany, Ekwadoru, Gwatemali,Haiti, Indii, Jamajki, Meksyku, Pakistanu, Peru, Filipin, Korei Po³udniowej,Wielkiej Brytanii oraz Wietnamu. (agenc.)

Korwin - Mikke zapowiedzia³, ze znowu z³o¿y skargê.

Polacy znowu mog¹ ubiegaæ siê o Zielon¹ Kartê

Page 6: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 20116

1íW Wenecji znam mistrza wytwarzaj¹cego gondole.Ma on ju¿ 90 lat i przyjmuje jeszcze zamówienia do 2020roku. Jego rodzina robi je od 600 lat. Lubiê patrzeæ jak onje buduje bez ¿adnych wzorów i schematów. Wszystko maw oczach i rêkach, obywa siê bez wspó³czesnej technolo-gii. Buduje te gondole z jedenastu rodzajów drzewa, bezklejenia. Jego praca to po prostu ca³y rytua³. O swoim sy-nu, który ma ju¿ lat siedemdziesi¹t, mówi – „szczeniak,który jeszcze nic nie rozumie”.

- Mniej znamy pana twórczoœæ teatraln¹. Wiem, ¿eBrueghel pomóg³ panu zrozumieæ „Króla Edypa” i„Sen nocy letniej”, czy mia³ te¿ wp³yw na zrozumienie„Odysei”?

-Nie, na „Odysejê” akurat nie. To by³a wersja wspó³-czesna, która rz¹dzi³a siê odrêbnymi prawami. Zacz¹³emrobiæ j¹ na Wiœle w Polsce, ale pomys³ nie wypali³, bo za-powiada³o siê ogromne widowisko. W³adze siê przestra-szy³y, ¿e 23-latek, bo w takim wieku wtedy by³em, wy-myœli³ coœ idiotycznego. W koñcu „Odysejê” zrobi³empóŸniej w Londynie z huczn¹ premier¹, na któr¹ przysz³akrólowa matka.

- Krytycy niemieccy œwietnie przyjêli pana spektakl„The Black Rider” zrealizowany w Heilbronn. Pisali,¿e pana obrazy wrêcz hipnotyzuj¹ i „porywaj¹ jak jaz-da w otch³añ”. Niestety polscy czytelnicy w NowymJorku nic nie wiedz¹ o tym przedstawieniu.

-To by³ poetycki spektakl z muzyk¹ Toma Waitsa, tek-stem Boba Wilsona i Williama Burroughsa.

- Zaskakuj¹ce s¹ równie¿ pana doœwiadczenia ope-rowe. Czy to „Król Ubu” Pendereckiego, „Carmen”Bizeta, czy „Król Roger” Szymanowskiego.

- Po drodze by³a tak¿e „Opera za trzy grosze” Brechtaoraz moja w³asna opera „Pokój saren”.

- Czy to odskocznia od filmu i literatury, czy ich do-pe³nienie?

- Przygoda. Opera jest œwi¹tyni¹ sztuki, która dajewspania³e mo¿liwoœci re¿yserowi z wizj¹. Œwi¹tyni¹ jestci¹gle, w przeciwieñstwie do kina, które zrobi³o siê „pop-cornowo” byle jakie. Tradycj¹ by³o, ¿e opery re¿yserowa-li, nie ludzie z wizj¹, tylko z dobrym s³uchem muzycz-nym. Teraz za operê wziêli siê te¿ re¿yserzy filmowi imalarze, co tchnê³o w ni¹ nowego ducha. Ja sam jestemre¿yserem - wizjonerem, myœlê obrazami a opera œwietniesiê do tego nadaje. Mam swój osobisty sposób inscenizac-ji.

- Uchyli pan r¹bka tajemnicy?- Budujê kontr-akcjê za pomoc¹ statystów, akcji na tyl-

nym planie i pewnych sztuczek magicznych, których nau-czyli mnie prestidigitatorzy.

- I sprawdzaj¹ siê one?- Bardzo. Widzowie lubi¹ byæ zaskakiwani czymœ, co

nie wiadomo, jak siê dokonuje. Praca w operze jednakjest prac¹ na kruchym gruncie, trwa w okreœlonym czasiei ma charakter mniej lub bardziej lokalny. Nie jestem wniej na swoim gruncie.

- Pana inscenizacja „Carmen” w Teatrze Wielkimw Warszawie, ze s³ynnym gigantycznym bykiem wscenografii, idzie ju¿ 15 rok. Mia³a ponad sto powtór-zeñ, czyli jak na operê bardzo du¿o.

- Zobaczy³o j¹ ponad 200 tysiêcy osób. Natomiast ¿a-den mój film nie mia³ w polskich kinach takiej widowni.

- Nawet „M³yn i krzy¿”?- Dotychczas obejrza³o go w Polsce oko³o 50 tysiêcy

widzów, przy bardzo niewielkiej iloœci kopii.

- Nakrêci³ pan ju¿ 12 filmów. Który jest panu naj-bli¿szy?

- Wszystkie s¹ zarazem bliskie i odleg³e. Po premierzeodpadaj¹ ode mnie, jak liœæ od drzewa. Maj¹ swój w³asnybyt. Czasem dostajê listy z ró¿nych zak¹tków œwiata, wktórych widzowie pisz¹ o swoich prze¿yciach zwi¹zanychz tym, czy tamtym filmem, co ponownie mi uœwiadamia,¿e ja jestem jego autorem. Moja wyobraŸnia jest jednakwtedy ju¿ gdzie indziej.

- Nie ogl¹da pan swoich dawnych dzie³?

- Nie. I nie czytam niczego, co ukazuje siê o mnie wprasie, czy Internecie. Kiedyœ czyta³em i bardzo przejmo-wa³em siê krytycznymi uwagami, ale zanadto mnie torozprasza³o.

- Myœla³em, ¿e skoro pochodzi pan z Katowic, naj-bli¿szy bêdzie panu „Angelus”, którego akcja dziejesiê w tym w³aœnie mieœcie.

- Naprawdê nie mogê wskazaæ ¿adnego dawnego fil-mu, z którym jestem szczególnie zwi¹zany. Wszystkieoddali³y siê ju¿ ode mnie.

- Co pana tak zafrapowa³o w postaci poety Rafa³aWojaczka, ¿e nakrêci³ pan o nim film.

- Jego osobowoœæ. Jego odwaga. Jego talent. Jego ge-nialna fraza. Jego wspania³a poezja. Tak¿e jego samobój-cza determinacja. To by³ taki polski kamikadze.

- Film ten zosta³ obsypany a¿ dwudziestoma nagro-dami, tak¿e bardzo presti¿owymi. Czy wynikaj¹ onetak¿e z rozbudzonej nim fascynacji Wojaczkiem?

-Tego nie wiem. Nagrody przyznawa³y g³ównie gremiamiêdzynarodowe, nie znaj¹ce raczej jego poezji. Mo¿nazatem przypuszczaæ, ¿e chodzi³o im o film a nie o samegobohatera. Wisi nad nami przekleñstwo peryferyjnoœci na-szej kultury. Sami nie umiemy jej promowaæ. Jak¿e tu za-tem mówiæ o znajomoœci Wojaczka w œwiecie.

-Jak siê ma pana twórczoœæ literacka do filmu i tea-tru?

- Jest równoleg³¹ dziedzin¹. Jedne rzeczy lepiej wyra¿asiê w filmie, jedne w operze, jedne w pisaniu. Szczególnewizje mam przy pisaniu i s¹dzê, ¿e mog¹ one zostaæ tylkow utworach napisanych. Niekiedy one te¿ siê z czasemrozrastaj¹. Kim innym by³ przecie¿ dwudziestokilkuletniLech Majewski, debiutuj¹cy w tomikiem „Mieszkanie” akim innym Lech Majewski, s³ysz¹cy ileœ lat póŸniej mu-zykê wyrastaj¹c¹ z testów, jakie s¹ w tym¿e „Mieszka-niu” i prosz¹cym Wojciecha Kilara o skomponowanie donich opery. Odes³a³ mnie on wówczas do Jerzego Skrze-ka, z którym po iluœ próbach uda³o nam siê zbudowaæoperê. Zatytu³owaliœmy j¹ „Pokój saren”. Jej premiera od-by³a siê w Operze Œl¹skiej w Bytomiu. Krytyka polskanie zostawi³a na nas suchej nitki, natomiast PolyGramRecord zdecydowa³ siê wydaæ ten utwór jako album na cdi odniós³ on du¿y sukces. Rada Zwi¹zku KompozytorówEuropejskich Muzyki Wspó³czesnej wybra³a „Pokój sa-ren” spoœród 600 wspó³czesnych oper uzna³a za jedn¹ z11 oper otwieraj¹cych nowe drzwi muzyczne do XXIwieku. W Dusseldorfie dostaliœmy nagrodê, po której te-lewizja mi zaproponowa³a, ¿ebym przeniós³ na ekran wy-stawienie w Operze Œl¹skiej. Odmówi³em, proponuj¹c wzamian zbudowanie filmowych obrazów, które towarzy-szy³y mi przy powstawaniu muzyki. Telewizja propozyc-jê przyjê³a i tak powsta³ cykl obrazów, który ma taki samtytu³ jak opera, czyli „Pokój saren”. Mo¿na by³o potemgo zobaczyæ w ró¿nych miejscach na œwiecie jako insta-lacjê wideoart. W 2001 trafi³a ona do Nowego Jorku doMuseum of Modern Art. Utwór przetar³ mi w tym muze-um drogê do indywidualnej retrospektywy, która odby³asiê piêæ lat temu. By³em najm³odszym artyst¹ i zarazempierwszym Polakiem, który dost¹pi³ tego zaszczytu. Terazodbywa siê tam retrospektywa Romana Polañskiego. Wtym miejscu nie mogê nie przypomnieæ, ¿e film ten uzna-ny zosta³ na festiwalu w Gdyni za najgorszy utwór.

- Naprawdê?- No prawie najgorszy. Zaj¹³ drugie miejsce od koñca.

Na œwiecie natomiast zdoby³ œwietne recenzje. Jeœli pannie wierzy, mo¿e pan ³atwo sprawdziæ. Zreszt¹ mnie sa-memu te¿ nie chce siê wierzyæ.

- Przypomnijmy, co jeszcze by³o w 2006 roku na tejretrospektywie w Museum of Modern Art.

- Przygotowa³em na ni¹ seriê 33 wideoartów, zatytu³o-wanych „Krew poety”. PóŸniej zbudowa³em z niej filmfabularny pt. „Szklane usta”. W opinii dyrektora tego mu-zeum – Laurence’a Kardisha „poruszaj¹ one zaniedbaneprzez inne media, niezagospodarowane obszary psychewspó³czesnego cz³owieka”. Potem powsta³ cykl l¿ejszy,który by³ inspirowany tym filmem.

- Dopiero co mia³ pan tak¿e retrospektywê w Kra-kowie. Obejrza³o j¹ wielu widzów.

- Tam by³y wideoarty i rzeŸby. Pokazywany by³ te¿„M³yn i krzy¿”.

- Podczas otwarcia mówi³ pan o dawnych mistrzach,rzecz jasna tak¿e o Brueghelu, którzy dotykali zagad-nieñ o wiele istotniejszych, ni¿ twórcy dzisiejsi. To prze-konanie czêsto przewija siê w pana wypowiedziach.

- Bo uwa¿am, ¿e umarli maj¹ czêsto wiêcej do powie-dzenia, ni¿ ¿ywi.

- Przed jakimi zagro¿eniami chce pan, jako twórcatak wszechstronny, ostrzec widzów i czytelników?

- Nie mam ochoty ostrzegaæ nikogo przed czymkolwiek.

- Nawet przed upadkiem cz³owieka rozpoczêtym wXX wieku, o którym mówi³ pan na konferencji praso-wej po polskiej premierze „M³yna i krzy¿a”?

- Owszem, to powinno byæ tematem sztuki. Ale dziœ jestona tak p³aska i p³ytka, ¿e trudno siê spodziewaæ, aby tenproblem zauwa¿y³a. Nie ma w niej nawet prób opisania ca-³oœci. Teraz nie powstaj¹ wielkie dzie³a, tylko g³ównie od-pady. Mo¿na zwymiotowaæ, kiedy patrzy siê na pewne pra-ce pokazywane na biennale w Wenecji. I pomyœleæ, ¿e po-kazywane s¹ w tak piêknym otoczeniu, jakim jest to mias-to. W s¹siedztwie piêknych domów, w których ka¿depiêtro jest dzie³em autentycznej sztuki.

- Przebywa pan w tak ró¿nych miejscach na œwiecie,¿e nie wiem w³aœciwie, gdzie jest pana sta³e gniazdo.

- Rzeczywiœcie czêsto siê przemieszczam. Do NowegoJorku przylecia³em z Albanii, gdzie na festiwalu filmo-wym mia³em przyjemnoœæ spotkaæ siê z Claudi¹ Cardina-le i Francisem Coppol¹. Przedtem by³em w Melbourne, aza cztery dni lecê do Brukseli, gdzie w Parlamencie Eu-ropejskim bêdê prezentowaæ „M³yn i krzy¿”. Bezpoœred-nio z Brukseli lecê do Islandii, na festiwal filmowy wRejkiawiku, a z Rejkiawiku do Luksemburga, a zaraz po-tem do Tokio...

- Pan zdaje siê nie chce odpowiedzieæ na moje pyta-nie. Rozumiem, ¿e sta³e miejsce zamieszkania ma pozos-taæ tajemnic¹.

- Mam mieszkanie w Wenecji i gniazdo rodzinne w Ka-towicach.

- Otrzyma³ pan zaszczytn¹ Nagrodê im. Felliniego.Czy odczuwa pan jakieœ artystyczne pokrewieñstwo ztym Wielkim Magiem?

- On jest rzeczywiœcie wielki. Tu nie mo¿e byæ ¿adnegoporównania.

- Ale on te¿ mia³ wizje i myœla³ obrazami.- Proszê mnie nie wdeptywaæ w ziemiê. W porównaniu z

Fellinim czujê siê nikim.

Rozmawia³ Andrzej Józef D¹browski

Malowanie na filmowym planie

Page 7: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011 7

Do saloniku pani Janiny trafi³em dziêki licealnej kole¿an-ce. Renata Troñska by³a córk¹ znanego dziennikarza isiostr¹ popularnego aktora. Jako cudowne dziecko zagra-³a Hesiê w filmowej wersji „Moralnoœci Pani Dulskiej” zAlin¹ Janowsk¹ w roli g³ównej. Od tamtej chwili Renatamarzy³a o karierze filmowej. Musia³a siê tylko dostaæ doSzko³y Teatralnej albo spróbowaæ szczêœcia w ³ódzkiej„filmówce”. Kiedy dowiedzia³a siê, ¿e bêdê zdawa³ nawydzia³ wokalno-aktorski Akademii Muzycznej namówi-³a mnie na wspólne lekcje dykcji.

Tyle, ¿e ma³o kto takich lekcji udziela³. Mo¿na by³opoprosiæ studenta wydzia³u aktorskiego PWST o kilkafachowych rad, albo udaæ siê do „kó³ka teatralnego” przyktórymœ ze sto³ecznych domów kultury. Poza tym by³a wWarszawie tajmenicza pani Janina, do której lgnêlim³odzi ludzie marz¹cy o karierze aktorskiej. Dzieñ, wktórym trafi³em pod jej skrzyd³a pamiêtam doskonale.

Do mieszkania przy ulicy Bocznej na Mariensztacieprowadzi³a urocza alejka. Ju¿ u podnó¿a koœcio³a œw.Anny zerkn¹³em w stronê legendarnego pa³acu. Jegodawny gospodarz zawsze zapewnia³ sztuce nale¿yt¹goœcinê, a uczty, jakie wyprawiano pod najs³ynniejszymz „blaszanych” dachów w relacjach œwiadkówprzyprawia³y o zawrót g³owy. Po drugiej stronie ulicy ina mnie czeka³a dziœ uczta... dla duszy.

Drzwi otworzy³ pan w œrednim wieku i za du¿ychkapciach. Kiedy siê przedstawi³em, otaksowa³ mniewzrokiem od góry do do³u, mrukn¹³ coœ pod nosem iodwróci³ siê na piêcie machn¹wszy ¿ebym szed³ za nim.Z jego paplaniny uda³o mi siê wy³owiæ poszczególnes³owa.

„O drugiej... dziewi¹ta Bethooovena... dyryguje...Herrrbert von Karajan...mmm... pan Ceezarry mamusiu!”– wrzasn¹³ otwieraj¹c drzwi na skraju d³ugiego korytarzai mamrocz¹c znikn¹³ za drzwiami obok.

Pokój, który zosta³ mi wskazany okaza³ siê stylowymsalonem po czêœci s³u¿¹cym za bibliotekê. Pó³ki zksi¹¿kami siêga³y pod sufit, a przedwojenne meble by³ytylko skromnym uzupe³nieniem wspania³ej kolekcjibia³ej broni wyeksponowanej na jednej ze œcian poœródgustownie oprawionych obrazów. Turecki bu³at najpra-wdopodobniej pamiêtaj¹cy czasy Odsieczy Wiedeñskiejnatychmiast przyci¹gn¹³ moj¹ uwagê.

„To szcz¹tki wielkiej niegdyœ kolekcji mojego mê¿a”-us³ysza³em od drzwi. Starsza pani o nieskazitelnej dykcjii wyraŸnych œladach dawnej urody trzyma³a w rêkachtacê z dwiema fili¿ankami i plikiem papierów.

„Maciej ma autyzm” – wyjaœni³a zachowanie syna. W tej samej chwili da³o siê s³yszeæ dŸwiêki pianina.

Maciej najwyraŸniej by³ ju¿ w swoim pokoju i zewszystkich si³ drêczy³ „Kuplety Torreadora” z Carmen,³omocz¹c klawiaturê z tak¹ pasj¹, ¿e rama biednegoinstrumentu jêcza³a z przera¿enia.

„Za chwilê siê uspokoi” – powiedzia³a pani Janina.„Raduje go fakt, ¿e pan zdaje do Akademii Muzycznej.Muzyka, jak pan s³yszy jest jego pasj¹...”- tu mojaprzysz³a nauczycielka rozeœmia³a siê tak zaraŸliwie, ¿e imnie nie uda³o siê zachowaæ powagi.

Usiedliœmy przy antycznym stoliczku. Jednak zanimdane mi by³o napiæ siê herbaty z miœnieñskiej porcelany,musia³em na g³os przeczytaæ „Przes³anie pana Cogito”,monolog Makbeta i scenê polowania z „Pana Tadeusza”.Potem nast¹pi³y fragmenty „Kwiatów Polskich”. Kiedywybrzmia³y wszystkie teksty z tacy, na deser otrzyma³emscenê z „Tanga”. Czytaliœmy z podzia³em na role. PaniJanina by³a Emili¹, ja Stomilem.

Potem przez kilka miesiêcy pracowaliœmy nad repertu-arem, który mia³ „wyczyœciæ” moj¹ dykcjê.

Kiedy ja stawa³em siê Onieginem, pani Janina by³aTatian¹, ja Hamletem, ona Ofeli¹, ja Oberonem, onaTytani¹. Teksty muzyczne czyta³em sam, a ona s³ucha³az uwag¹ wy³apuj¹c niew³aœciwie brzmi¹ce s³owa. Zaœcian¹ s³ucha³ te¿ Maciej. A mia³ s³uch absolutny. Raz najakiœ czas wpada³ do pokoju z kamertonem w rêku iprzejêty podawa³ mi wysokoœæ dŸwiêku na którym wostatnim przeczytanym zdaniu zawiesi³em g³os. Nigdysiê nie myli³. Pani Janina uœmiecha³a siê wtedy zmatczyn¹ dum¹.

Mimo, ¿e dzieli³y nas dwa pokolenia, m³odzieñczaosobowoœæ mojej nauczycielki zdumiewa³a na ka¿dymkroku. Tak, jakby codzienne obcowanie z piêknemuskrzydla³o j¹ bez wzglêdu na blisko osiemdzisi¹t lat¿ycia. A przecie¿ znaczna czêœæ m³odoœci pani Janinyup³ynê³a w dramatycznych czasach.

Nazwa³a siê Janina Godlewska. Przed wojn¹ by³aaktork¹ teatraln¹, wychowank¹ Aleksandra Zelwerowi-cza. Kiedy œwiat zd¹¿y³ ju¿ zubo¿eæ po jej œmierci, taje-

mnicz¹ postaæ „Janiny” przywo³a³ z zapomnienia RomanPolañski. W swoim oskarowym filmie „Pianista”przywilej zagrania m³odej Janiny Godlewskiej otrzyma³aurodziwa aktorka Ruth Platt. Ronan Vibert w tym samymfilmie zagra³ jej mê¿a, popularnego aktora i piosenkarzaAndrzeja Boguckiego. Obydwoje pañstwo Boguccy braliczynny udzia³ w dzia³aniach AK-owskiego podziemia.Obydwoje byli aresztowani i przes³uchiwani przez gesta-po. Ma³¿eñstwo Godlewska-Bogucki zajmowa³o siêm.in. ukrywaniem osób poszukiwanych. G³ówny bohaterfilmu „Pianista” W³adys³aw Szpilman by³ zaledwiejednym z ocala³ych dziêki bohaterskiej parze warszaw-skich aktorów. Za to ocalenie Andrzej Bogucki i JaninaGodlewska znaleŸli siê w 1978 roku na liœcie Yadvashem„Sprawiedliwy wœród narodów œwiata”.

Pani Janina wspomnia³a podczas jednej z rozmów, ¿eprzed wojn¹ w³adaj¹ce obcymi jêzykami studentkiaktorstwa zwyczajowo wysy³ano na rauty do warszaw-skich ambasad. Poniewa¿ nimiecki by³ drugim jêzykiemJaniny, bywa³a czêstym goœciem ambasady Niemiec.

26 stycznia 1939 roku do Warszawy zjecha³ ministerspraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop.W pi¹t¹ rocznicê podpisania niemiecko-polskiego paktuo nieagresji, jego ekcelencja przyby³ nak³oniæ rz¹d polskido ustêpstw terytorialnych. Rano w pe³nym umunduro-waniu wzi¹³ udzia³ w paradzie wojskowej, z³o¿y³ wieniecna Grobie Nieznanego ¯o³nierza, by wieczorem , ju¿ pocywilnemu pojawiæ siê w ambasadzie na ul.Piusa XI 17(dziœ ul.Piêkna ). „Nie pamiêtam czy to by³o w ambasadzie czy PodKrzyw¹ Latarni¹, gdzie wydano przyjêcie na jego czeœæ,ale pamiêtam, ¿e poprosi³ mnie do tañca. By³ niezwykleszarmancki” – wspomina³a moja rozmówczyni – „By³pos³añcem systemu, któremu s³u¿y³ (...) i jako Polce niewolno mi by³o o tym zapomnieæ, chocia¿ tamtegowieczoru nikt jeszcze nie wiedzia³ co siê stanie. Po chwiliuœmiechnê³a siê i doda³a: „Ale tañczy³ œwietnie”.

Jak¿e zdumiewaj¹ce wydawa³o mi siê wówczas, ¿edziewczyna, któr¹ Ribbentrop poprosi³ do tañca, ocali³apotem ¿ycie Szpilmanowi!

Uwielbia³em, kiedy opowiada³a anegdoty. Na równiœmia³a siê z faszystów, jak z komunistów. Przedwojennedowcipy rodem z „Kiercelaka” przeplata³y siê z tymi z„Nalewek”, jednak bez “knajactwa”, ”szmoncesów” czy“¿yd³aczenia”. Z barwnym akcentem, ale zawsze zeœwietn¹ dykcj¹. Piêkno mowy ojczystej w rozumieniupani Godlewskiej by³o podstaw¹ do poszukiwania piêknawe wszystkich dziedzinach ¿ycia. Niechlujnoœæ wymowyuwa¿a³a wrêcz za brak patriotyzmu. “Skoro jêzyk polskiprzetrwa³ tyle zaborów “ - mówi³a -” nie sposób odmó-wiæ mu nie tylko woli ¿ycia, ale i nale¿nego szacunku”.

Cieszy³a siê gdy prosi³em o wspomnienia z dawnychczasów. Kiedy pyta³em o szable na œcianie, chêtnieopowiada³a o ka¿dej z osobna.

„W roku 1957 przyjecha³ do Warszawy LaurenceOlivier” – mówi³a nie ukrywaj¹c zadowolenia. „To by³jeden z przystanków podczas jego tournee z VivianLeigh - jeŸdzili wówczas po Europie z TytusemAndronikusem. Dziennikarze nie dawali im spokoju, as³u¿biœci Urzêdu Bezpieczeñstwa zachodzili w g³owê, cojest prawdziwym przedmiotem wizyty Oliviera w Polsce.Przecie¿ pieniêdzy nie przyjecha³ tu zarabiaæ (!) Gdyspotka³ siê z moim mê¿em, bezpieka natychmiast zaczê³aobserwowaæ nasz¹ rodzinê. Myœleli, ¿e ma to coœwspólnego z rz¹dem londyñskim. A Laurence i Andrzejbyli tylko kolekcjonerami bia³ej broni. Korespondowaliprzez jakiœ czas. W koñcu Olivier zapragn¹³ jednej zkling Andrzeja i przy okazji tournee nast¹pi³a wymianaeksponatów. To chyba ta prosta szabla najbli¿ej sufitu...od samego wielkiego Oliviera, choæ sam diabe³ wie, ktokomu ni¹ gard³o podcina³...”

„A wiesz, co to teoria piêciu stopni oddalenia?” –spyta³a pani Janina po któreœ lekcji. „ Podobno wszyscyna ziemi oddzieleni s¹ od siebie nawzajem przeznajwy¿ej piêæ osób”. Za przyk³ad pos³u¿y³ jejwspomniany ju¿ minister Rzeszy. „Ty znasz mnie, japozna³am Ribbentropa, a on zna³ Kanclerza Niemiec -od Hitlera dziel¹ ciê tylko dwie osoby” - rozeœmia³a siê.Nie bêdê ukrywa³, ¿e jakkolwiek paradoksalny móg³ siêzdawaæ tok rozumowania mojej rozmówczyni, by³a wnim pewna logika. Potem pani Janina pos³u¿y³a siêprzyk³adem Laurencea Oliviera: „Ty, Czarku,Godlewska, Bogucki, Olivier. Dwa stopnie oddalenia...”Tak oto okaza³o siê, ¿e od autora najkrwawszegowidowiska dwudziestego wieku i od najs³awniejszegoaktora tego¿ stulecia dziel¹ mnie nie wiêcej ni¿ dwieosoby. Dziêki mojej nauczycielce dykcji odleg³y œwiat

postaci historycznych z dnia na dzieñ okaza³ siê byæ nawyci¹gniêcie rêki.

Uroczy salonik na Mariensztacie mia³ niezwyk³¹zdolnoœæ przenoszenia w czasie. Nie tylko za spraw¹dzie³ literatury œwiatowej, które dane mi by³o tamzg³êbiaæ pod fachowym okiem pani Janiny, ale dziêkiautystycznemu Maciejowi. Syn pañstwa Boguckich by³istn¹ skarbnic¹ wiedzy. Nie doœæ, ¿e potrafi³ recytowaæ zpamiêci program radiowy na dany dzieñ z uwzglêdnie-niem wykonawców i czasu trwania audycji, to kiedyczyta³em libretta oper, Maciej zawsze mia³ coœ dododania. A to, ¿e Czajkowski by³ po czêœci Polakiem, amatka Arrigo Boito pochodzi³a z lubelskiego, albo jakamanufaktura wykonywa³a na zamówienie klamerki dotrzewików ma³ego Mozarta. Ten ¿ywy s³ownik muzyko-logiczny potrzebowa³ zaledwie has³a, ¿eby imponowaæwiedz¹. Po takich intelektualnych fajerwerkach Maciejbez po¿egnania popada³ w samotnoœæ wœród ludzi. Tak,jakby po wspania³ym monologu niewidoczna rêkaopuszcza³a przed nim kurtynê jego autyzmu.

Pewnego dnia pani Janina rozwinê³a przede mn¹ogromny arkusz papieru. “To jest mapa ludzkiego serca”- wyjaœni³a. “Ka¿dy ma swoj¹, choæ nie ka¿dy wie conanieœæ na papier. Mog¹ to byæ imiona wszystkich tych,których siê wpuœci³o do œrodka, mog¹ to byæ wydarzenia,które wp³ynê³y na to jak twarde czy te¿ nie, ma siê serce.Mo¿e to byæ lista doznañ, które pomog³y siê sercurozwin¹æ... Ten arkusz dosta³am od kogoœ, kto zgin¹³ wpowstaniu. To mia³a byæ kiedyœ mapa mojego serca, alenie ja mia³am byæ kartografem, wiêc tylko w wyobraŸniwidzê co mog³oby siê na tej mapie znaleŸæ...”

Czêsto powracam myœlami do tego, co sam móg³bymnanieœæ na mapê jej serca. Przedsmak narodowej tragediiczyli tango polskiej aktorki z niemieckim ministrem czypóŸniejsze przes³uchania w Aleji Szucha, przemieszcza-nie osób poszukiwanych przez gestapo z jednej kryjówkido drugiej czy wspania³e role, w które wciela³a siê nascenie, matkowanie choremu synowi czy dziesi¹tkistudentów, którzy dziêki niej pokochali brzmienie jêzykapolskiego... Jedno wiem na pewno - potrzebny by mi by³znacznie wiêkszy arkusz - Janina Godlewska by³a osob¹wielkiego serca.

* Dwa miesi¹ce przed œmierci¹ W³adys³aw Szpilman

udzieli³ ostatniego wywiadu dziennikarzowi DerSpiegel. Janina Godlewska pos³u¿y³a w nim jako symbolcz³owieczeñstwa ponad wszelkie podzia³y: -Z pana inicjatywy w Yad Vashem posadzono drzewkoupamiêtniaj¹ce postawê Polki, pani Boguckiej-Godlewskiej.- Wraz z mê¿em pomaga³a ona przetrwaæ ¯ydom wokupowanej Warszawie. Boguccy to moi przyjaciele.Obydwoje ju¿ nie ¿yj¹. Byli nadzwyczajnymi ludŸmi.Gdy trzeba by³o ratowaæ innych, gotowi byli nara¿aæw³asne ¿ycie.

W œwiecie ci¹gle g³oœniej jest o polskim antysemityzmie,ni¿ o tym, ¿e okupowana Polska nios³a pomoc swym¿ydowskim braciom w potrzebie...W Yad Vashem 5600 drzewek upamiêtnia tych Polaków,którzy nara¿ali swoje ¿ycie ratuj¹c innych. Czy tak ³atwoby³o nara¿aæ siê na œmieræ, gdy mia³o siê rodzinê? DziœPolska liczy prawie 40 milionów ludzi. Czy na podstawietego, ¿e ktoœ nabazgrze coœ na murze, mo¿na mówiæ oca³ym kraju, ¿e jest antysemicki?

Cezary Doda

Ona tañczy³a z Ribbentropem

Janina Godlewska ocali³a ¿ycie Szpilmanowi.

Page 8: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

Mam zwyczaj patrzeæ mi-janym psom w oczy.Dobrze na tym wychodzê.Psy mnie lubi¹. Z kotamiju¿ bywa ró¿nie, niektóres¹ przekonane, ¿e jestemzbyt intensywny w prze-strzeni, któr¹ uwa¿aj¹ zaswoj¹.

*Przyby³o ostatnio bez-domnych na ulicach No-wego Jorku. Kryzys ju¿ iw ten sposób daje znaæ osobie. Wiêkszoœæ z bez-domnych to Murzyni.Niektórzy ¿ebrz¹ terazbardziej nachalnie. Trwa

ju¿ ten kryzys kolejny rok, a winnych wci¹¿ nie widaæ.Oczywiœcie znam takich, którzy wiedz¹, kto jest winien,ale z regu³y nie wierzê tym, którzy unaradawiaj¹ cechyludzkie. Swoj¹ drog¹, ta potrzeba unaradawiania jestprzemo¿na, nie tylko zreszt¹ u nas. W Europie ostatnioHolendrzy celuj¹ w oskar¿aniu Polaków o wszystko, conajgorsze. Niestety czêœæ tych oskar¿eñ nie bierze siê zpowietrza ani z czystej ksenofobii. Skoro mowa o bez-domnoœci, warto odnotowaæ, ¿e co pi¹ty bezdomny wLondynie to Polak.

*W parku High Line, urz¹dzonym w Chelsea na dawnymwiadukcie kolejowym, obserwujê próbê „Ryszarda II”Szekspira. Aktorzy, owszem s¹ przejêci swoimi rolami,owszem dobrze mówi¹ staroangielski tekst, owszem s¹sprawni ruchowo. Wchodz¹ i wychodz¹, wykonuj¹ sy-tuacyjne zadania, moduluj¹ g³os. Ale nic poza tym. Ni-czego ze sob¹ nie nios¹, poza aktorsk¹ pasj¹. S¹ jakbyniezapisanymi kartami. Nie sposób siê domyœleæ, jakiepostacie stworz¹. I czy w ogóle je stworz¹. Jedynie ak-tor graj¹cy postaæ tytu³ow¹ zaznacza czasem domnie-many homoseksualizm swego bohatera. Na szczêœcienie groteskowo. Przypomnia³o mi siê podczas tej próbyspostrze¿enie Konrada Swinarskiego – „Dobrzy aktorzys¹ wszêdzie. Aktorzy z krajów zachodnich s¹ bardzosprawni, zmechanizowani tak, jak spo³eczeñstwo, wktórym ¿yj¹. Aktorzy nasi s¹ bardziej zaanga¿owani wteatr i maj¹ duszê”. I w rzeczy samej, najczêœciej widzêna scenach nowojorskich aktorów o œwietnych aparyc-jach, imponuj¹co sprawnych fizycznie i graj¹cych per-fekcyjnie, tyle tylko, ¿e pokazuj¹ oni postacie, które niewiadomo, sk¹d przysz³y i dok¹d pójd¹. Szczególnie jest

to widoczne w sztukach nieamerykañskich. *

Przegl¹dam czasem miesiêczniki dla kobiet, takie jak„Twój Styl”, „Pani” i „Zwierciad³o”. Poziom bezreflek-syjnoœci bywa w nich obezw³adniaj¹cy. Odnoszê nie-kiedy wra¿enie, ¿e idealn¹ czytelniczk¹ dla tych pism,by³aby kobieta, która porzuca to, co lansowa³y one wpoprzednim numerze i przerzuca siê na to, co lansuj¹ wnumerze bie¿¹cym.

*„Mikrobur¿uj” to nowe okreœlenie, które pojawi³o siêw „Dzienniku” Szczepana Twardocha, jednego z naj-ciekawszych prozaików m³odego pokolenia (rocznik1979), zwi¹zanego z Górnym Œl¹skiem. Bardzo ceniêumiejêtnoœæ wielowarstwowego zapisu, jak¹ objawia onw tym¿e „Dzienniku”. Podczas zwyk³ej drogi do skle-pu, trwaj¹cej zaledwie kilka minut, dostrzega wokó³ sie-bie i jednoczeœnie w sobie tak wiele rzeczy, ¿e jest to poprostu imponuj¹ce. Podziwiam równie¿ u tego pisarzaumiejêtnoœæ wnikliwej obserwacji i zapisu mikroœwiata,wype³nionego pejza¿em lub pomieszczeniem, zachowa-niem ludzi i najró¿niejszymi szczegó³ami. Bohateremzapisków jest równie¿ on sam, a przede wszystkim jegomyœl, próbuj¹ca zrozumieæ, nazwaæ, porównaæ, zapa-miêtaæ i dodaæ do wczeœniejszych spostrze¿eñ, by stwo-rzyæ z nich jak¹œ wzglêdnie logiczn¹ ca³oœæ. Twardochto pisarz przechodz¹cy b³yskawicznie od detalu dog³êbszych zastanowieñ. To, co wie i to, co widzi istniejew nim nies³ychanie intensywnie. I powstaje z tego pro-za bêd¹ca zagêszczonym ekwiwalentem rzeczywistoœci.

*Witold Gombrowicz – „Mro¿ek jest wiecznie poza sy-tuacj¹”. Jak¿e trafne to spostrze¿enie.

*Pytanie do Mro¿ka, które pad³o podczas konferencjiprasowej, jak ¿yæ? Mro¿ek – „Swobodnie’.

* Nie mogê wci¹¿ poj¹æ, ¿e nie wystawiamy kandydaturytego¿ Mro¿ka do Nobla, nie mogê poj¹æ. Czy¿by mia³ato byæ zemsta za to, ¿e ma on „w dupie” ka¿d¹ w³adzê?

*Marian Chlabicz, kolega „kurierowo-plusowy” i „no-wo-dziennikowy”, przet³umaczy³ 33 wiersze mi³osneLeœmiana. Jest to wydarzenie samo w sobie, bowiemautor „Malinowego chruœniaku” uchodzi za nieprzet³u-maczalnego. Mam nadziejê, ¿e ten przek³ad rzuci noweœwiat³o na jednego z naszych poetyckich poetów iprzybli¿y go czytelnikowi anglojêzycznemu. Œwiado-mie piszê „poetyckich poetów”, bowiem Leœmian uosa-bia ducha poezji jak ma³o kto. W pe³ni zas³uguje na

œwiatow¹ s³awê. Pierwsze próby na gruncie jêzykówniemieckiego, rosyjskiego, czeskiego i francuskiego s¹dobrymi w tej mierze prognostykami. Podobnie jak itom „Selected Poems of Boles³aw Leœmian” w t³uma-czeniu Sandry Celt, opublikowany w roku 1983 przezwydawnictwo Stewens Point oraz t³umaczenia, któremo¿na znaleŸæ w Internecie. Nie bez znaczenia jest te¿ksi¹¿ka Rachelle Stone „Boles³aw Leœmian. The Poetand His Poetry”.

*Boles³aw Leœmian – „Nie widaæ nic, a – widaæ”.

*Mimo, ¿e jêzyk Leœmiana wyrasta w niema³ym stopniuz jêzyka staropolskiego, mimo ¿e czerpie on pe³nymigarœciami z polskich legend, „prawdziwy Polak”, pisu-j¹cy w „Myœli Narodowej” pod inicja³ami INT, mia³ w1939 roku k³opot z zakwalifikowaniem jego poezjiwedle zasad krytyki endeckiej. Nie jest ona dlañ anidostatecznie polska, ani dostatecznie ¿ydowska. Osta-tecznie jednak przewa¿a w jego oczach fakt, ¿e poetapochodzi³ z „dobrej, starej rodziny ¿ydowskiej”, co po-zwala mu nazwaæ go „piêknym okazem ¿ydowskiegoliterata”. Wedle publicysty owej „Myœli Narodowej” o¿ydowskoœci jêzyka Leœmiana maj¹ œwiadczyæ neolo-gizmy takie jak: „rozstopoliæ”, „stodoliæ”, czy „bo¿yœ-cieæ”. I - jak zauwa¿y³ Jaros³aw Marek Rymkiewicz -nawet „³¹ka” jest w oczach owego INT jakaœ taka „nie-polska”. Jego koronnym dowodem na ¿ydowskoœæ au-tora tej¿e „£¹ki” jest „polszczyzna oryginalna, dzi-waczna, przerafinowana intelektualnie”. RzeczonyRymkiewicz przytacza w swej ksi¹¿ce „Leœmian. En-cyklopedia” kilka innych smaczków z „Myœli Narodo-wej”, zmierzaj¹cych do wykazania, ¿e poet¹ „kierujeduch Izraela”, ale b¹dŸmy mi³osierni i poprzestañmy napodrêcznikowym przypomnieniu, ¿e Leœmian jest jed-nym z najwiêkszych poetów polskich.

*Leœmian by³ tak drobny, ¿e jego przyjaciel Franc Fiszerpowiedzia³ raz o nim – „zajecha³a pusta doro¿ka, z któ-rej wyskoczy³ Boles³aw Leœmian”. Przytaczam tê aneg-dotê z luboœci¹ od ju¿ 45 lat. Opowiedzia³ mi j¹ naobozie wojskowym w Hrubieszowie J. W. - mój nie¿y-j¹cy ju¿ przyjaciel, niemal równie maleñki jak ów poe-ta, sk¹din¹d przezeñ uwielbiony. A’propos Hrubieszo-wa - Leœmian by³ tam notariuszem w latach 1918 –1922.

*Ten¿e Franc Fiszer - „Bytu nie ma!” . Ciekawe, bardzociekawe...

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 20118

K a r t k i z p r z e m i j a n i a

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

1ímusi najpierw poprzeæ rada bezpieczeñ-stwa. Stany Zjednoczone maj¹ w radzie pra-wo weta. Waszyngton od dawna zapowiada³,¿e skorzysta z tego prawa i zablokuje wnio-sek Palestyny, co Obama potwierdzi³ w ostat-ni¹ œrodê. Do g³osowania w tej sprawie madojœæ w pi¹tek na posiedzeniu rady bezpie-czeñstwa.

Obama stanowczo popiera Izrael w spra-wie odmowy uznania pañstowoœci palestyñ-skiej nie tylko dlatego, ¿e jest to tradycyjnapolityka Waszyngtonu. W grê wchodzi tak¿ejego ponowny wybór do Bia³ego Domu w ro-ku 2012. Republiañscy pretendenci w tychwyborach zarzucaj¹ mu, ¿e jest wrogi wobecIzraela. Jeœli taka opinia przylgnie, stanowipoca³unek œmierci w polityce amerykañskiej.Obama ju¿ siê narazi³ Izraelowi ¿¹daj¹c za-przestania budowy osiedli ¿ydowskich na te-renach Zachodniego Brzegu Jordanu, ale pre-mier izraelski po prostu zignorowa³ to ¿¹da-nie. Natomiast republikañski spiker Izby Re-prezentantów John Boehner zaprosi³ by³ Be-najmina Netanyachu do wyg³oszenia w majutego roku przemówienia na posiedzeniu obuizb Kongresu. Przemówienie to by³o przery-

wane 32 razy owacj¹ na stoj¹co. Tak oto pre-mier izraelski depcze po piêtach amerykañ-skiemu prezydentowi w jego w³asnej stolicy.W ostatnich dniach lobby izraelskie nada³okolejny sygna³ ostrzegawczy. Wybory uzu-pe³niajace do Izby Reprezentantów wygra³polityk republikañski, ale w tradycyjnie de-mokratycznym okrêgu zamieszka³ym w wiel-kiej czêœci przez ¯ydów. Komentatorzy oce-niaj¹ pora¿kê demokratów jako wyraz nieza-dowolenia z polityki Obamy wobec Izraela,poniewa¿ jest nieco bardziej niezale¿na w po-równaniu z polityk¹ poprzednich prezyden-tów.

Bliski Wschód by³ zawsze bardzo trudnymterenem. Teraz jednak sta³ siê jeszcze trud-niejszy z powodu „arabskiej wiosny” i zmia-ny uk³adu si³ w tym zapalnym rejonie œwiata.Upad³a dykatura Hosni Mubaraka w Egipcie,który by³ wiernym sojusznikiem USA a tak¿eprzyjaznym s¹siadem pañstwa ¿ydowskiego.Szef nowego rz¹du egipskiego da³ do zrozu-mienia, ¿e Kair mo¿e odrzuciæ porozumieniez Camp Dawid, które od 32 lat zapewnia po-kój miêdzy obu krajami. W ostatnich dniachdemonstranci w Kairze przypuœcili szturm do

siedziby ambasady iz-raelskiej i wdarli siêdo œrodka, zmuszaj¹cpersonel do ewakuacji.Co wiêcej, po wybo-rach parlamentarnychdo w³adzy mo¿e dojœærz¹d z udzia³em anty-izraelskiego BractwaMuzu³mañskiego. Na-tomiast Turcja ju¿ za-ostrzy³a stosunki z Iz-raelem nakazuj¹c wy-jazd ambasadorowitego kraju. Premier tu-recki zapowiedzia³, ¿eokrêty jego marynarkiwojennej mog¹ eskor-towaæ statki z pomoc¹humanitarn¹ dla strefyGazy. Powodem ros-n¹cego napiêcia miêdzy Istambu³em a Jero-zolim¹ jest zabicie przez komandosów izrael-skich dziewiêciu obywateli tureckich obec-nych w takim konwoju humanitarnym parêlat temu, za co jednak Izrael nie poczuwa siêdo winy.

Politycy amerykañscy musz¹ na nowoprzemyœleæ politykê wobec Bliskiego Wscho-du. Waszyngton stoi wobec trudnego wyboru

miêdzy sojusznikami: z jednej strony nale¿¹-c¹ do NATO Turcj¹ oraz Egiptem a z drugiejIzraelem. Jeœli dojdzie miêdzy obu stronamido zbrojnego konfliktu, to trzeba bêdzie zde-cydowaæ czy wa¿niejsza jest wiarygodnoœæStanów Zjednoczonych wobec paktu pó³noc-no-atlantyckiego, czy raczej wobec Izraela.

Adam Sawicki

Bezpañstwo palestyñskie

Mahmoud Abbas, prezydent Autonomii Palestyñskiej

www.KurierPlus.com

Page 9: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

9KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

LIGHTHOUSE HOME SERVICES896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37,

nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222

Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674

E-mail: [email protected]

1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA w stanie Nowy Jork

2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania

3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim.Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm ORGANIZUJEMY DARMOWE KURSY HHA

PRYJMUJEMY DO PRACY

Premier Donald Tusk wynaj¹³ specjal-ny autokar nazwany tuskobusem i nimpodró¿uje, zapewniaj¹c, ¿e jednoczeœniepracuje. ¯eby rozwiaæ w¹tpliwoœci, wtuskobusie ustawiony zosta³ stolik z dwo-ma krzes³ami a na nim po³o¿one s¹ jakieœteczki z papierami. Ma to sprawiaæ wra-¿enie, ¿e premier rz¹dzi w czasie jazdy anawet podejmuje wa¿ne decyzje np. miê-dzy Sierpcem a Toruniem. Oczywiœciekonkurencyjne partie w to nie wierz¹ iwytykaj¹ mu, ¿e agituje za Platform¹ i narzecz samego siebie, zamiast przyk³adniesterowaæ sprawami kraju z gabinetu wUrzêdzie Rady Ministrów.

Agitacja premiera wygl¹da doœæ bajko-wo. Zaje¿d¿a ów wielce luksusowy tus-kobus do jakiegoœ miasteczka lub wioski,premier wysiada w towarzystwie ochro-niarzy i wspó³pracowników, i udaje siê wwybrane miejsca. Na place, ulice, doszkó³, na boisko, na pole itp. Bywa, ¿e lu-dzie z miejsca go poznaj¹, bywa, ¿e pre-mier sam zaczepia przechodniów. Razdostaje oklaski, raz jest wygwizdywanylub zakrzykiwany. Zdarzaj¹ siê i ordynar-ne bluzgi pod jego adresem, œwiadcz¹cedowodnie, ¿e wizyta w danym miejscunie jest re¿yserowana. A w ka¿dym razienie do koñca. Trasê przejazdu premierapilnie œledz¹ jego wrogowie, pocz¹wszyod klubów proPiSowskiej „Gazety Pol-skiej”, która nie waha siê ju¿ przed ni-czym i gdzie tylko mo¿e dezawuuje znie-nawidzonego szefa znienawidzonej partiii znienawidzonego rz¹du. Jednoczeœnie

wys³awia pod niebiosa Jaros³awa Ka-czyñskiego, czyni¹c z niego mê¿a opatrz-noœciowego pañstwa i lepszej, czyli pro-PiSowskiej, czêœci narodu. Tusk nato-miast i jego partia przedstawiani s¹ jakowcielenie absolutnego z³a oraz jako zdraj-cy i zaprzañcy, odpowiedzialni za kata-strofê smoleñsk¹, demonta¿ pañstwa ipozbawienie narodu suwerennoœci. „Ga-zeta Polska” umiejêtnie wspó³pracuje zkibolami podsycaj¹c ich nienawiœæ spo-wodowan¹ walk¹ premiera z nimi. „Do-nald Matole, twój rz¹d obal¹ kibole” - tonaj³agodniejszy z okrzyków, jakie wzno-sz¹ przeciw niemu. Tusk znosi to jak narazie ze spokojem, zapewniaj¹c co jakiœczas, ¿e nie jest zdrajc¹, ¿e ma czyste rê-ce w sprawie Smoleñska i ¿e nie ust¹pi wwalce o wyeliminowanie kiboli ze stadio-nów.

Oprócz tych zapewnieñ, lider PO musinieustannie t³umaczyæ siê z niedotrzyma-nych obietnic danych podczas poprzed-niej kampanii wyborczej do parlamentu.Bardzo siê pomyli³, jeœli liczy³ na kiepsk¹pamiêæ wyborców i konkurentów. Ponie-wa¿ Platforma i on sam nie maj¹ siêczym chwaliæ, premier musi powtarzaæ wnieskoñczonoœæ, ¿e ma œwiadomoœæ, i¿nie wszystko wysz³o tak jak powinno i ¿ePolska jest obecnie w budowie, i przebu-dowie. Zapewnia, ¿e jeœli zwyciê¿y jegopartia to wszystko szczêœliwie dobiegniekoñca, g³ównie w oparciu o unijne fundu-sze. Tusk zorientowa³ siê ju¿, ¿e ludzienie bardzo mu wierz¹, zacz¹³ zatem ¿ar-

liwie prosiæ o danie jemu i Platformiejeszcze jednej szansy. Elokwentny za-zwyczaj i swobodny w bezpoœrednichspotkaniach, traci teraz rezon w roz-mowach z ludŸmi, pokrzywdzonymiprzez los lub nie mog¹cymi zwi¹zaæ koñ-ca z koñcem. Pytanie –„jak ¿yæ panie pre-mierze” zadawane jest przez wyborcówraz po raz. Zadaj¹ je zrozpaczeni ludzie,nie maj¹cy szans utrzymaæ siê z niskichpensji, rent i emerytur, nie mówi¹c ju¿ obezrobotnych, których na prowincji jestnajwiêcej. Premier pociesza, zapowiadazmiany, ale nie czyni tego przekonywaj¹-co. Niemniej bezpoœredni kontakt z oso-bami biednymi wywar³ na nim chybawra¿enie, bowiem do kolejnych miejsco-woœci nie zaje¿d¿a on ju¿ z uœmiechemmi³ego ch³opca z boiska lecz z zatroskan¹twarz¹ polityka, który wierzy, ¿e dokonazmian na lepsze. Czy jest w tym szczery?

W porównaniu z Tuskiem, przedstawi-ciele innych partii maj¹ u³atwion¹ sytuac-jê, bowiem, nie tylko, nie musz¹ wys³u-chiwaæ krytyki za nieudolne rz¹dy orazreagowaæ na gwizdy i wrogie okrzyki, tojeszcze mog¹ bez ograniczeñ sk³adaæobietnice w myœl zasady dla ka¿dego coœmi³ego. SLD przeœciga siê z Polsk¹ Parti¹Pracy w zatroskaniu o prawa pracowni-ków, œwiadczenia socjalne i równou-prawnienie ró¿nych ugrupowañ spo³ecz-nych. PSL zapewnia, ¿e w razie wygranejw³asnej i PO bêdzie nadal spolegliwymkoalicjantem i nie spocznie w walce ounijne fundusze dla rolników indywidual-nych. PJN skupia siê na obni¿eniu podat-ków. Ruch Poparcia Palikota przysiêga,¿e przywróci pañstwo œwieckie i zapewnimniejszoœciom seksualnym nale¿n¹ imgodnoœæ i miejsce w ¿yciu spo³ecznym.W g³askaniu owych mniejszoœci Palikotwyprzedzi³ ju¿ skutecznie SLD, co o dzi-wo spowodowa³o wzrost jego akcji i nie

jest wykluczone, ¿e jego Ruch wejdzie doSejmu. Wzrost tych¿e akcji spowodowa-ny jest jednak przede wszystkim antykle-rykalnym nastawieniem Palikota, któryprotestuje przeciwko zaw³aszczaniuprzestrzeni publicznej przez Koœció³.

Wbrew pozorom, naj³atwiejsz¹ sytuac-jê ma w tej kampanii szef PiS Jaros³awKaczyñski. Wszêdzie jest witany niemaljak bohater narodowy, nikt nie organizujeprzeciwko niemu spektakularnych akcji,nikt nie pyta o obiecane przed czteremalaty trzy miliony mieszkañ, nikt nie wyty-ka eksodusu za chlebem 2,5 miliona Po-laków. Przeciwnie ksiê¿a nawo³uj¹ z am-bony, ¿eby g³osowaæ na PiS jako auten-tycznego reprezentanta narodu, czyni tote¿ znaczna czêœæ polskiego episkopatu.Partiê tê popieraj¹ wszystkie media kato-lickie, na czele z „Radiem Maryja” i tele-wizj¹ „Trwam”. Z gazet o zasiêgu ogól-nopolskim, mo¿e ona liczyæ na „NaszDziennik”, „Rzeczpospolit¹” a przedewszystkim na wspomnian¹ „Gazetê Pol-sk¹” i nowo powsta³¹ „Gazetê Polsk¹ Co-dziennie” . Zamieszczaj¹ one jeden wy-wiad z Jaros³awem Kaczyñskim po dru-gim. Dowiadujemy siê z nich niezmien-nie, ¿e Platforma i sam Tusk s¹ najwiêk-szym zagro¿eniem dla narodu i pañstwa iwys³uguj¹ siê obcym interesom. Punkto-wanie nieudolnoœci PO nie jest ¿adnymproblemem, bo jest ona widoczna go³ymokiem na ka¿dym niemal kroku. Proble-mem jest natomiast przekonanie, ¿e PiSma na wszystko lepsze lekarstwo. Ale i wtym wzglêdzie wiele siê poprawi³o, zatemcoraz wiêcej ludzi wierzy, ¿e za rz¹dówPiS-u bêdzie lepiej. Tak w ka¿dym raziewynika z najnowszych sonda¿y, wedlektórych ta w³aœnie partia zdobywa naj-wiêcej zwolenników.

Eryk Promieñski

Kampania wyborcza w pe³ni

Po raz pierwszy w tym roku weŸmiemyudzia³ w Paradzie Pulaskiego, bêdziemymieæ nawet w³asn¹ platformê.

Zapraszamy wszystkich m³odych Pola-ków! Œwietnie siê sk³ada poniewa¿ has³oprzewodnie tegorocznej Parady to: "M³o-dzie¿ Polonijna Przysz³oœci¹ Ameryki."

Jesteœmy zaszczyceni mog¹c równie¿braæ czynny udzia³ w przygotowaniach doParady. Prezydent Naszej Œciany, ArturAdamski, miêdzy innymi, odpowiedzialnyjest za facebook Parady. W sobotê 24wrzeœnia reprezentowaæ bêdziemy Nasz¹Œcianê na bankiecie Parady Pulaskiego.

A w niedzielê 2 paŸdziernika, poParadzie, o godz. 17:00 rozpoczynamy wklubie "Warsaw" - Polskim Domu Naro-dowym na Greenpoincie! Zapraszamy

wszystkich m³odych Polaków w Metro-polii do wspólnego œwiêtowania! Chcemyaby m³odzi Polacy mogli spotkaæ siê wjednym miejscu, tak tradycyjnym jakimjest Warsaw, i w dobrej atmosferze daæupust energii, która wype³ni nas na 5Alei.

Graæ dla nas bêdzie Dj Adax, czyliAdam Lezon, równie¿ dyrektor wykona-wczy Naszej Œciany. Muzyka bêdzie pol-ska i zagraniczna. Oprócz tego podczaszabawy przeprowadzona zostanie loteriaz atrakcyjnymi nagrodami.

Mamy jeszcze parê niespodzianek wprzygotowaniu, szczegó³y ju¿ wkrótce.

Wstêp od 21 roku ¿ycia. Obowi¹zujestrój klubowy/wieczorowy. Milewidziane barwy polskie! Zastrzegamy

sobie prawo doodmówienia wstêpu.

Przypominam,zaczynamy o 17:00.Wstêp za darmo jest dogodz. 19:00. PóŸniejwejœcie kosztowaæbêdzie 10 dolarów.

Monika Galik

Po Paradzie afterpartyW Internecie skrzyknê³a siê grupa m³odych Polaków zak³adaj¹c Nasz¹Œcianê, miejsce spotkañ facebookowych.

Polscy politycy rozjechali siê po kraju. Sprawnie przemieszczaj¹siê z jednej miejscowoœci do drugiej. Bywa, ¿e tego dnia, w tym sa-mym mieœcie pojawi¹ siê wys³annicy ró¿nych partii.

Adres Afterparty:Dom Narodowy261 Driggs Ave.Brooklyn, NY

Page 10: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

10 KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

Page 11: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

11KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

LEON KOKOSZKAdo Rady Dyrektorów Polsko-S³owiañskiejFederalnej Unii Kredytowej (Cz³onek P-SFUK od 1998)MOJA SYLWETKA: Mened¿er z doœwiadczeniem wzarz¹dzaniu w du¿ych korporacjach iinstytucjach. Zdyscyplinowany,indywidualny inwestor z du¿¹ znajomoœci¹finansów i rynku nieruchomoœci. Posiadaszczegó³ow¹ znajomoœæ sytuacjifinansowej P-SFUK, jej kapita³u, inwestycjioraz problemów z jakimi siê boryka.Zatrudniony w FORDHAM UNIVERSITY,gdzie jest odpowiedzialny za planowanie,projektowanie, realizacjê i wdra¿anienowych projektów i technologii w trzech oœrodkach akademickich.

WYKSZTA£CENIE: STATE UNIVERSITY OF NEW YORKBachelor of Science w Zarz¹dzaniu Przedsiêbiorstw; QUEENSBOROUGHCOMMUNITY COLLEGE - AAS. w In¿ynierii Komputerowej

MÓJ PROGRAM: P-SFUK przekszta³ci³a siê w du¿a instytucjêpotrzebuj¹c¹ zdecydowanych i doœwiadczonych fachowców, którzy by j¹wyprowadzili z obecnego kryzysu. Moja profesjonalnoœæ, niezale¿noœæ,uczciwoœæ, znajomoœæ finansów i umiejêtnoœci analityczne to tylko niektórewartoœci, jakimi powinien dysponowaæ ka¿dy cz³onek rady dyrektorów.Jestem dobrze przygotowany do pracy w Radzie Dyrektorów a je¿elizostanê wybrany, skoncentrujê siê na:· Wyprowadzeniu naszej unii z kryzysu finansowego.· Rozwi¹zaniu wszelkich wewnêtrznych konfliktów jak równie¿ konfliktówz organizacjami i komitetami drog¹ rozmów i negocjacji.

· Zagwarantowaniu wszystkim cz³onkom naszej unii przyzwoitychdywidendów i dostêpu do wszelkich us³ug na konkurencyjnych warunkach.

· Zaanga¿owaniu m³odzie¿y (m³odych profesjonalistów) w pracê naszej unii w celu przyci¹gniêcia nowego pokolenia do korzystania z naszychus³ug.

Przeczytaj wiêcej na: www.greenpointforum.com

POLSKO-S£OWIAÑSKA FEDERALNA UNIA KREDYTOWA WYBORY DO RADY DYREKTORÓW 2011P-SFUK zarz¹dzana jest przez Radê Dyrektorów, w której zasiada jedenastu cz³onków pe³ni¹cychfunkcjê w okresie trzyletniej kadencji. W tym roku cz³onkowie bêd¹ wybierali czterech kandydatów doRady. Grupa „starych dzia³aczy”, nazywaj¹ca siebie „kandydatami z doœwiadczeniem”, chce przej¹æ kontrolênad Rad¹ Dyrektorów, by zachowaæ dotychczasowy brak przejrzystoœci, z³e traktowanie cz³onków imarnotrawienie milionów dolarów w potajemnych, ciemnych inwestycjach narzucanych organizacji bezzgody cz³onków. Czego mo¿emy oczekiwaæ od ludzi, którzy w ubieg³ych latach nie zrobili nic oprócznabijania swoich w³asnych kieszeni? G³osuj na uczciwoœæ! G³osuj na ludzi, którzy reprezentuj¹ Twojeinteresy i bêd¹ konsultowaæ z Tob¹ ka¿d¹ wa¿n¹ decyzjê. G³osuj na kandydatów, którzy zapewni¹, ¿eNasza Unia bêdzie pracowaæ dla Ciebie, a nie dla grup obcego nam interesu.

G£OSUJ NA:

Janusz SKOWRON John CZOP- Spowodujemy zatrzymanie wszystkich spraw s¹dowych przeciwko cz³onkom. - Bêdziemy wspó³pracowaæ i konsultowaæ z cz³onkami wszystkie wa¿ne decyzje dotycz¹ceprzysz³oœci Naszej Unii.

- Bêdziemy informowaæ cz³onków o treœci zebrañ Rady Dyrektorów. Chcemy, by by³y onenagrywane na wideo i dostêpne dla cz³onków na stronie internetowej P-SFUK.

- Bêdziemy raz w miesi¹cu informowaæ cz³onków na stronie internetowej P-SFUK o finansach Unii. - U³atwimy procedury otrzymywania kredytów i wymagania z nimi zwi¹zane.- Spowodujemy zainwestowanie funduszy Unii (ponad $400,000,000) w po¿yczki i kredyty dla cz³onków.

Aby tego dokonaæ, potrzebujemy Twojego g³osu w wyborach, a póŸniej Twojej pomocy izaanga¿owania. Musimy zwróciæ Nasz¹ Uniê Kredytow¹ cz³onkom - jej prawowitym w³aœcicielom!Pomó¿ sobie w swoim w³asnym ¿yciu! Inne grupy etniczne robi¹ to od lat!

Zaanga¿uj siê! To Twoje pieni¹dze! To Twoja przysz³oœæ! G³osuj na swoich reprezentantów! G£OSUJ NA NAS !

18 wrzeœnia z okazji Œwiatowego Dnia Pokoju odby³ siê turniej organizowany przezUNICEF. Polski klub pi³karski Forest Park Soccer Club PL by³ reprezentowany wdwóch grupach wiekowych U6 I U8.Turniej byl rozgrywany systemem pucharowym, w ka¿dej grupie wiekowej by³oosiem dru¿yn. Obie nasze dru¿yny awansowa³y do fina³u. Po ciê¿kiej walce dru¿yna szeœciolatków wygra³a 2:0 z dru¿yn¹ Flamingo Expresso.Niestety dru¿yna U8 uleg³a po zaciêtym boju dru¿ynie United 3:1. Forest Park Soccer Club PL dziêkuje na ³amach Kuriera Plus zawodnikom zasportow¹ postawê i walecznoœæ, a rodzicom za wspania³y doping.

PR

Forest Park Soccer Club PL w turnieju UNICEF

Page 12: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

TRWAJ¥ ZAPISY do KOBO MUSICSTUDIO - Nauka gry na fortepianie,gitarze, skrzypcach oraz lekcjeœpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena KonkielTel. 718-609-0088

24 GODZINY SERVICERyszard Limo: us³ugi transportowe,wyjazdy, odbiór osób z lotniska,œluby, komunie, szpitale, pomocjêzykowa w urzêdach, szpitalach bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498,

PAPIEROSY - Tanie amerykañskiepapierosy ju¿ od 30 dol. za karton.Znane marki - od 50 dol..Przy kupniedziesiêciu kartonów - dostawa dodomu.Tel. 347.666.6820 - Robert Queens

STRATEGIA ¯YCIA - Podejmujw³aœciwe decyzje, poznaj siebie,talenty i misjê w ¿yciu. Dowiedz siê,który partner lub praca s¹ dla Ciebiew³aœciwe. Osi¹gnij sukces i zadowolenie. Sesja 1.5 godziny. Zapisy: 917-753-4182, Greenpoint, NY.Website: www.yoganna.net

DOM SZUKA NABYWCY czynabywca szuka domu. Transakcje sprzeda¿y - kupnodomów, mieszkañ (co-ops, condos),dzia³ek. Weichert Realtors, FH Realty- Cezary Doda. www.cezarsells.com Tel. 718-544-4000

Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 201112

ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK

Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047

(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

ANIA TRAVEL AGENCY57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. MoneyExpress Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

m T³umaczenia

m Bilety Lotnicze

m Us³ugi Konsularne

m Notariusz publiczny

m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych

m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

Najwiêkszy polski Zak³ad Pogrzebowy

na Brooklynie

STOBIERSKI

LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.)

Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

STRONY INTERNERTOWE -dostosowane do potrzeb. Solidnie, profesjonalnie, niedrogo.Tel. 917-364-2001

I N F O R M A C J A4 Osoby nie maj¹ce pracy lub niemog¹ce pracowaæ4 Emeryci, renciœci, studenci,4 Matki wychowuj¹ce ma³e dzieci4 Osoby bez sta³ego pobytu

i inni chc¹cy powiêkszyæ swoje funduszemog¹ skorzystaæ z bezp³atnej pomocyzorganizowania mo¿liwoœci uzyskaniadochodów finansowych

Nie ma wiêkszych wymagañ.

Proszê dzwoniæ: (718) 388-0253

MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

3 Rejestracja biznesu i licencje

3 Konsultacje3 Bezpodatkowa zamiana domów

3 #SS - korekty danych

3 Ksiêgowoœæ3 Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych

Us³ugi w zakresie:

Email: [email protected]

Firma t³umaczeniowa Vorpal Translationsoferuje wysokiej jakoœci t³umaczenia z polskiego na angielski i z angielskie-go na polski. T³umaczymy wszelkiego rodzaju dokumenty urzêdowe(dyplomy, œwiadectwa urodzenia, œlubu, rozwodowe, zaœwiadczenia lekar-skie, akty notarialne, kontrakty, wszelkiego rodzaju upowa¿nienia itp.) orazteksty literackie.Oferujemy profesjonaln¹ jakoœæ, niezawodnoœæ, terminowoœæ i niskie cenygwarantuj¹c pe³n¹ satysfakcjê!

[email protected]; (917)325.9527

Rusza "ANGIELSKI POCI¥G"czyli kurs angielskiego Bo¿eny Sawa,autorki "Romansu z Angielskim",wyk³adowcy jêzyka w szkolnictwieamerykañskim.

Wsi¹dŸ do tego poci¹gu!Bo¿ena Sawa wrêczy ci na starcie wprezencie swoj¹ ksia¿kê, której celemjest rozbudzenie i podtrzymanieentuzjazmu do tej odkrywczejpodró¿y.

Sk¹d rusza poci¹g? - ZGreenpointu. Zajêcia bed¹ siêodbywa³y w salce parafialnej, przykoœciele Stanis³wa Kostki. Wejœcie od ul. Humboldt.

Kiedy rusza? - W poniedzia³ki iœrody. Od 7:00 pm do 8:30 pm jedziegrupa œrednio-zaawansowanych wangielszczyŸnie podró¿ników.

Od 8:30 pm do 10:00 pm - to czaspodró¿y pocz¹tkuj¹cych.

Wsi¹dŸcie do tego poci¹gu wew³aœciwym miejscu i czasie. Dodatkowe informacje:

e-mail: [email protected] tel: 347-530-9948

Page 13: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

13KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

Nazwa wystawy - „Together 3” – czynnej w GaleriiKuriera Plus odnosi siê do rodzinnej trójki AnnyPawe³czak-Szoski, jej mê¿a Antoniego Szoski i ichsyna, Miko³aja. Ka¿da z tych osób artystycznieuzdolniona, ka¿da wykorzystuj¹ca inny materia³ douprawiania sztuki, ka¿da wreszcie poszukuj¹ca wró¿nych sferach w³aœciwego sobie œrodka ekspresji.

Anna Pawe³czak-Szoska tworzy kolorowe,nastrojowe obrazy malowane akrylow¹ farb¹; jej m¹¿pokaza³ czarno-bia³e linoryty – artystyczny zapisorganizowanych przez siebie performansów; Miko³ajSzoska przedstawi³ trzy interesuj¹ce dokonania,konstruktywistyczne - trójwymiarowe dzie³a ³¹cz¹cesztukê z architektonicznym projektem przestrzennym.

Bardzo to efektowna, urozmaicona wystawa. Anna Pawe³czak-Szoska maluje delikatne

kompozycje, po czêœci abstrakcyjne, albo zwykorzystaniem roœlinnych elementów. Kwiaty, liœciew jej wykonaniu to w takiej samej mierze studiumprzedmiotu, co barw i wzajemnej zale¿noœci koloróworaz relacji miêdzy kszta³tem a t³em, w którym siê„rozp³ywaj¹”, albo – w zale¿noœci od punktu widzenia –z którego siê wy³aniaj¹. Liœcie, kszta³ty, malowanepodobn¹, pionow¹ kresk¹, niekiedy tylko o ton,subtelny odcieñ ró¿ni¹ce siê od siebie, stanowi¹ czêœæwszechogarniaj¹cego ¿ywio³u barwnego. S¹ jego(chwilow¹) emanacj¹. Jakby obiekt przedstawienia iotoczenie stworzone by³y z tej samej materii –plastycznej, kolorystycznej.

Zarazem w w poszukiwaniu pe³ni artystycznegowyrazu Pawe³czak-Szoska komponuje swoje prace wdwóch podobnych, ale nie identycznych wersjach.Rzeczywistoœæ wymaga podwojenia „drugiego”,„bliŸniaka”, owej zak³adanej drugiej po³owy do wype³-nienia pustki istnienia. Ogl¹damy lew¹ i praw¹ czêœæ,yin i yang, doskonale odpowiadaj¹ce sobie czêœci, jakstrony œwiata, jak obie strony twarzy, jak dobrana para.Œwiat zostaje ca³kowicie wype³niony, znajdujeharmoniê.

Artystka pokaza³a te¿ kilka fotografii – to tak¿e czêœæjej twórczoœci. Fotografuje naturê, w której odnajdujeabstrakcyjne wzory, kompozycje kolorów i kszta³tów,

jakby przyroda by³a abstrakcyjnym artyst¹. W istociepokazuje na tych paru fotogramach, i¿ natura jestŸród³em wszelkich sztuk.

Antoni Szoska zaprezentowa³ seriê czarno-bia³ychlinorytów. Stanowi¹ one rodzaj szkicownika, albozapisu na papierze w³asnej sztuki performans, któr¹uprawia w Krakowie na Akademii Sztuk Piêknych,gdzie jest wyk³adowc¹. Ogl¹daj¹c te pracenieodmiennie nasuwaj¹ siê skojarzenia z inspiracj¹sztuk¹ komiksu, ale sam autor zdecydowanie odrzucatak¹ sugestiê. Widzi Ÿród³a swojej twórczoœci wlacanowskiej, postfreudowskiej filozofii. Obraz, szkic,jest zapisem rzeczywistoœci, a okruchy wypowiedzi, jak„D³ugopisem”, „Cokolwiek” albo „Fetyszekatatonicznej pantomimy: (z „F” odwróconym do górynogami, tak ¿e s³owo wygl¹da jak „£etysze”) to tylkofragmenty, strzêpy mowy, nawet zniekszta³conej,wype³niaj¹cej przestrzeñ miêdzyludzk¹.

Jego prace ³¹cz¹ce s³owo i obraz sprawiaj¹ wra¿enieprzypadkowych po³¹czeñ, dowolnych skojarzeñ; naprzyk³ad na jednej wpisanej w ko³o grafice mamypostaæ wyraŸnie Diogenesa z lamp¹ „poszukuj¹cegocz³owieka”, ale tekst „Piszesz jak kura pazurem”

zupe³nie nie odpowiada wizerunkowi. Gdy¿ nie s¹ tokomplementarne (jak w komiksie) czêœci, ale dwaosobne fragmenty tej samej struktury œwiadomoœciartysty, w której na równych prawach obok siebieistniej¹ obrazy i czêœci jakichœ wypowiedzi – byæ mo¿epierwotnie pojawi³y siê razem, ale w pamiêci ówzwi¹zek zosta³ zatarty. Wystêpuj¹ tylko obok siebie,gdy¿ obraz przywo³uje ów zwrot, a s³owa – obraz. Alelogiki tego zwi¹zku nie widaæ. Bo nie rozum tu rz¹dziale stany podœwiadomoœci.

Antoni Szoska technicznie bardzo sprawny, jegolinoryty s¹ ze znawstwem wykonanymi dzie³ami, jestartyst¹ intelektualnym, którego sztuka odzwierciedlanamys³ autora nad swoimi dokonaniami. Bardzo tociekawa, ale trudna w odbiorze twórczoœæ.

Jak Antoni Szoska anga¿uje siê w zupe³nie odmienn¹ni¿ jego ¿ona twórczoœæ, podobnie zupe³nie odrêbn¹sztukê uprawia ich syn, Miko³aj. Doskona³y artysta,zaprezentowa³ œwietn¹, osobliw¹ sztukê, zmuszaj¹c¹ dozastanowienia zarówno nad zamys³em wykonawcypracy, jak i nad funkcj¹ dzie³a sztuki w ogóle.Przedstawi³ w Galerii „Kuriera Plus” tylko trzy prace –przestrzenne, ³¹cz¹ce elementy dekoracyjnego dzie³a,jak i przedmiotu funkcjonalnego, choæ jego u¿ytecznoœæjako przedmiotu pozostaje tajemnic¹. Przestrzeñ dzie³asztuki jest dlañ trójwymiarowa. Zaprezentowa³, naprzyk³ad, z brzegami pomalowanymi na intensywn¹zieleñ rodzaj piêciu pó³ek z naklejonymi na ichpowierzchni fragmentami metalowej rzeŸby Hasiora.Dwa inne dzie³a stanowi¹ seriê swoistych kasetonówpomalowanych w œrodku na niebiesko, albo intensywn¹czerwieñ z powstawianymi w nie (w jednym nawetgrzbietami do przodu, jak ksi¹¿ki luŸno ustawione na

pó³ce) czarno-bia³ymi fotografiami fragmentówstalinowskich ozdobników architektonicznych – mocar-nych m³odych robotników, którymi twórcy upstrzylifasady. Miko³aj Szoska przedstawiakonstruktywistyczny ekwiwalent tamtegoprzedsiêwziêcia – starannie pouk³adanych,posegregowanych wizerunków owych pomników.Zajmuj¹ znacznie mniej miejsca oraz z estetycznegopunktu widzenia stworzy³ bardzo ciekawe,przyci¹gaj¹ce wzrok dzie³a.

Dokonañ m³odego artysty nie mo¿na streœciæ wpowy¿szej interpretacji. Ka¿da z nich nasuwa na myœlkolejn¹, ale w koñcu na tym polega prawdziwe dzie³osztuki: nie mo¿na jego sensu wyczerpaæ w przedstawio-nych wyjaœnieniach krytyka. Zawsze wymyka siêujêciu, stale reprezentuje pewn¹ „nadwy¿kê” znaczeniawobec proponowanych interpretacji.

Czes³aw Karkowski

Kochajmy artystów

Rodzina Szosków – twórczoœæ rozmaita, twórczoœæ niebanalna

Anna i Antoni Szoskowie

Przestrzenne prace Miko³aja Szoski

Wystawê Together 3, mo¿na ogl¹daæ w Galerii

Kuriera Plus do 3 paŸdziernika 2011. Zapraszamy!

Delikatne, roœlinne kompozycje pani Anny. Linoryty pana Antoniego.

Page 14: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

I po wakacjach… BardzowyraŸnie widaæ to w naszejbibliotece: ka¿dego dnia, zarazpo trzeciej odwiedzaj¹ nast³umnie dzieci z pobliskiej PS34, a wraz z nimi ich rodzice iopiekunowie. Po letniej ciszyznów zapanowa³ gwar, któryzawsze cieszy, bo oznacza, ¿ejednak jesteœmy potrzebnispo³eczeñstwu. ¯eby spo³eczeñstwo mia³o zbibliotek jak najwiêkszy

po¿ytek, wprowadziliœmy od tygodnia nowegodziny. Ju¿ nie trzy razy w tygodniujesteœmy otwarci od rana, ale piêæ: wponiedzia³ki, wtorki, œrody, pi¹tki i sobotynasze drzwi otwieraj¹ siê ju¿ o dziesi¹tej rano.W dalszym ci¹gu jesteœmy otwarci do ósmejwieczorem dwa razy w tygodniu – to okazjadla wszystkich tych, którzy pracuj¹ w dzieñ,by móc nas odwiedziæ.

Nasze konwersacje angielskiego cieszy³y siê iciesz¹ tak ogromn¹ popularnoœci¹, ¿e postano-wiliœmy stworzyæ okazjê do uczestniczenia wtych spotkaniach tak¿e tym z Pañstwa, którzypracuj¹ rano i mog¹ uczestniczyæ w nich tylkowieczorem. Ju¿ od dwóch tygodni mo¿naprzychodziæ w czwartki o 6 wieczorem, byspotkaæ siê z nauczycielem na pogawêdkê wjêzyku angielskim. Konwersacje s¹ bezp³atne,nie trzeba siê na nie zapisywaæ. Wystarczy poprostu przyjœæ i porozmawiaæ. Wznawiamy tak¿e nasze lekcje komputerowe,które jak zwykle odbywaj¹ siê we wtorki od13:00. Na te spotkania trzeba siê jednakzapisaæ, bo polegaj¹ one na pó³godzinnychindywidualnych lekcjach. Od przysz³ego tygodnia spróbujemy wznowiæpolski program dla dzieci przedszkolnych,polegaj¹cy na czytaniu ksi¹¿eczek po polsku.Spotkamy siê w œrodê, o 17:30. Istnienie tego

programu bêdzie zale¿ne od iloœci chêtnych.Na pó³kach pojawi¹ siê znów nowe polskie tytu³y,Bêdzie ich jednak znacznie, znacznie mniej ni¿ wubieg³ych latach. Wszechobecny kryzys dotyka naswci¹¿ bardzo mocno i nie staæ nas na kupowanie takiejiloœci ksi¹¿ek jak to by³o wczeœniej. Wiekszoœæ z nichbêdzie dostêpna tylko w jednym egzemplarzu, st¹dmoja proœba o poszanowanie tej naszej wspólnejw³asnoœci. Chcia³abym tu zaapelowaæ o odpowiedzia-lnoœæ. Wypo¿yczaj¹c ksi¹¿kê z biblioteki stajecie siêPañstwo odpowiedzialni za jej stan, proszê wiêc ominimum uwagi i szacunku. Nie dalej jak wczorajwyrzuci³am poczytn¹ powieœæ kryminaln¹, na której

jakiœ czytelnik rozla³ zupê, po czym zwróci³ j¹, udaj¹c,¿e nic siê nie sta³o.Wygl¹da na to, ¿e minê³a ju¿ moda na trylogiêMillenium Stiega Larssona, nie trzeba ju¿ czekaæ wkolejce na poszczególne tomy. Pojawi³a siê natomiastnowa gwiazda krymina³u – szwedzka pisarka CamillaLackberg. W³aœnie dotar³ do nas szósty tom jejdetektywistycznej sagi, której akcja rozgrywa siê wma³ej rybackiej wiosce Fjällbacka, 140 km na pó³nocod Goetborga. Okrutne morderstwa, rodzinnetajemnice, ciekawe postaci – to wszystko sprawia, ¿eksi¹¿ki Camilli czytaj¹ siê naprawdê œwietnie. Zapraszamy do czytania! m

To jest s³ownictwo ludzi o uszminkowanych ustach,brudnych majtkach i pustych duszach.

Agnieszka Osiecka

¯e spóŸniê siê do pracy wiedzia³am zanim jeszczenastawi³am budzik. Migaj¹cy ekranik zprzytwierdzonym doñ palcem wskazuj¹cym

skutecznie odpêdza³ sen. Z masochistyczn¹przyjemnoœci¹ wystukiwa³am komunikaty. Es-o-es-y.Esy-floresy. Frazesy. O drugiej trzydzieœcipoci¹gnê³am za wirtualn¹ sp³uczkê obiecuj¹c sobie, ¿eostatni raz da³am siê namówiæ. Na ja³ow¹ dyskusjê, poktórej nic. Tylko fetor. Przy œniadaniu zastanawia³amsiê, sk¹d u ludzi ta niepohamowana potrzeba zabieraniag³osu w ka¿dej sprawie? Zostawiania czczychkomentarzy, jak œmierdz¹cych bobków. Obna¿aniaintelektualnego ubóstwa i ma³oœci ducha w poczuciu,¿e g³osz¹ œwiatu prawdy objawione? Im mniej maj¹ dopowiedzenia, tym chêtniej prawi¹. Niezra¿enitrywialnoœci¹ s¹dów. Impregnowani na g³êbsz¹refleksjê. Bez namys³u. Bez sensu. Znajomazauwa¿y³a, ¿e odk¹d wymyœlono Facebook, œcianytoalet s¹ znacznie czystsze. Trafne porównanie. Tyle,

¿e na wirtualnych profilach, podobnie jak na murachmiejskiego szaletu, jedni pisz¹ wiersze. Inni ma¿¹gównem.

¯e spóŸniê siê do pracy wiedzia³am zanim jeszczezadzwoni³ budzik. Listonosz zapuka³ trzy razy.W otwarte okno. Siódma by³a rano wiêc

przesz³am boso przez sen. Ku wyci¹gniêtej kopercie doz³udzenia przypominaj¹cej poduszkê. Z foliowegokokonu wypad³y trzy sztuki literatury polskiej. Jednagruba i dwie cienkie. By³a te¿ przeterminowana kartkaz ¿yczeniami. Wzruszona wytrwa³oœci¹ poczty polskieji jej corocznymi próbami przed³u¿ania urodzinowychprzyjemnoœci postanowi³am jeszcze trochê pobar³o¿yæ.Pod powiekami majaczy³ uœmiech ma³ego facecika wniebieskim uniformie. Ile¿ to rozche³stanych kobietmusi ogl¹daæ co rano - przemknê³o mi przez g³owê -ile¿ biustów rozko³ysanych pod welonami nocnychkoszul. Paruj¹cych cia³. Bochenków chlebawyci¹ganych z gor¹cego pieca ³ó¿ka. Jedne pszenne,inne razowe. Pulchne i twarde, jak kamieñ. Zpopêkan¹, wyschniêt¹ skorup¹. I te, co ledwie wypad³yz foremki d³oni. To musi byæ nie lada gratka. Dlarannego - nomen omen -ptaszka.

SpóŸni³am siê do pracy, bo dosta³am kota. Kot niema imienia ale ma w³aœcicielkê. Czarne, d³ugiefutro i szeroki zad. Pierwszego wieczoru schowa³

siê pod ³ó¿ko i nie wychodzi³. Rano odkry³am, ¿epodepta³ dopiero co zasian¹ Lobeliê i mikroskopijnelistki Verbeny. Zrobi³ du¿¹ kupê, która w ekologicznympiasku koloru kukurydzy roztacza³a ca³y wachlarzorganicznych woni. Poza tym nie by³o œladu. Przepad³bez wieœci. Przeczo³ga³am siê po domu. Wycieraj¹c kotyz kurzu. Wyci¹gaj¹c kota z szafy. Myœl¹c - pierwsze kotyza p³oty. A w³aœciwie drugie. Bo wczeœniej opiekowa³amsiê Bazylkiem-Podgryzaczem. A teraz niañczê borsuka,który nie reaguje na bia³¹ kie³basê ani ró¿ow¹ szynkê.Tylko le¿y zblazowany. Rozczochrany. Zubo¿a³yszlachcic. Zastanawia mnie nieco ten zbieg okolicznoœci.Nigdy nie mia³am do czynienia z kotami a teraz naglesta³am siê etatow¹ niañk¹. O co w tym wszystkim chodzi- pyta³am Bezimiennego - patrz¹c mu g³êboko w zielone,po³yskuj¹ce koraliki oczu i czekaj¹c, a¿ odezwie siêg³osem Maæka Zembatego i spe³ni moich siedem ¿yczeñ.Hathor, Hathor, Hathor.

¯e spóŸniê siê do kina wiedzia³am zanim jeszczewysz³am z domu. Obywatel K. drzema³ na kanapiew kocich objêciach. Oboje mruczeli pod nosem,

kiedy uderza³am biczem wskazówki zegara. Wstañ. I idŸ.Siê wyk¹p. Siê przebierz. Siê pospiesz. Za czterdzieœciminut „Droga krzy¿owa” Bruegla. Kamienne ¿arna.M³yn. I krzy¿.* Ruchome p³ótna. Czas zastygaj¹cy wŸrenicach, jak wosk. A potem... Potem ju¿ tylko cisza. I poczucie czegoœ, cowiêksze. Nieobjête. Poza. m

Napisz do Autorki:[email protected] *”M³yn i krzy¿” /The Mill and the Cross/ re¿. Lech Majewski.

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 201114

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

WERONIKA KWIATKOWSKA

Fetor

IZABELA JOANNA BARRY

107 Norman Avenue

Page 15: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011 15

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ 718-389-3018

Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging MedicineDiplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine

G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyznG konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia)G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycyG zmêczenie nadnerczyG wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimiG wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowychG terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzebG wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane,

sclerodermaG zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MD, MS

UWAGA! Nowy adres na Manhattanie850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street

Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049

Greenpoint Eye Care LLCNowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metodyleczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegulaserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opiekiokulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe,okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszychoprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ KiselowDOKTOR MÓWI PO POLSKUUmów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku.Wiêkszoœæ medycznych i optycznychubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu. Poniedzia³ek - Czwartek 10 am - 7 pm;;Pi¹tek: 9 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y

Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatrycznaDr Urszula SalitaF Lekarz rodzinny, badania ginekologiczneDr Florin MeroviciF Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupaDOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

JOANNA BADMAJEW, MD, DO6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960

MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie,

astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Maciek Miernik, basista zna-ny z wystêpów miêdzy inny-mi w grupach 1984, Aurora,Noah-Noah, Restrykcja, Re-flection i Flashback jest ciê¿-ko chory. Ten popularny wpolonijnym œrodowisku mu-zyk od lat mieszkaj¹cy w No-wym Jorku, zmaga siê z no-wotworem uk³adu krwio-twórczego.

Artysta kilka tygodni temuprzeszed³ ciê¿k¹ operacjêkrêgos³upa. Prawdopodobnieniezbêdny bêdzie równie¿przeszczep szpiku kostnego.Nak³ady na leczenie s¹bardzo wysokie, dlategoamerykañscy przyjaciele Maæka postanowi-li zorganizowaæ koncert, z którego ca³kowi-ty dochód zostanie przeznaczony na pomocdla chorego muzyka. Impreza, o której soli-darnie pisz¹ wszystkie polonijne media od-bêdzie siê w przysz³¹ niedzielê, 25 wrzeœ-nia, w klubie Europa na Greenpoincie.Pocz¹tek koncertu o godz. 7 wieczorem. Wtrakcie imprezy na scenie pojawi siê kilkanowojorskich kapel, a DJ bêdzie serwowa³muzykê z lat 80–tych.

Wszyscy znamy Maæka, to zawsze uœ-miechniêty i pe³ny ¿ycia cz³owiek – powie-dzia³ Nowemu Dziennikowi Maciej G³o-wacki, wspó³organizator imprezy. Myœlê,¿e nikogo nie trzeba specjalnie zapraszaæ naten koncert. Poka¿my Maækowi, ¿e nie jestsam i mo¿e liczyæ na przyjació³. Pomó¿mymu wspólnie pokonaæ chorobê. Tutaj liczysiê ka¿dy grosz i ka¿dy dzieñ – doda³.

Chêtni mog¹ pomóc Maækowi ju¿ dzisiaj

wp³acaj¹c pieni¹dze konto ¿ony muzyka wPolsce: Adriana Miernik, City Handlowy661030 0019 0109 8510 0040 7470, lub wUSA konto Maciej Miernik, Polish & Sla-vic Federal Credit Union, Nr banku ABA226082022, nr konta 1072104.

Podobne koncerty wsparcia dla Maækaodbywaj¹ siê w Polsce. Miêdzy innymi 15paŸdziernika w klubie Stodo³a rodzina iznajomi muzyka organizuj¹ koncert “HelpMaciek”. Zagraj¹ m.in. Lady Pank, Piersi,Aya RL, Ramona Ray i Wilki.

W zwi¹zku ze zmianami w Medicaid, które bêd¹ obowi¹zywaæ od 1 paŸdziernika 2011 roku, Apteka LorVen bêdzie akceptowaæ

wszystkie ubezpieczenia zdrowotne np. Family Health Plus, Child Health Plus, Metro Plus, Fidelis, United Health Care, itp....

Bêdziemy tak¿e kontynuowaæ przyjmowanie ubezpieczeñ, które uznawaliœmy do tej pory. Dziêkujemy.

LorVen Apteka

Lorven Apteka1006 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222

tel. 718-349-2255

Koncert dla chorego muzyka

Koncert dla Maæka25 wrzeœnia (niedziela) godz. 7 pmKlub Europa przy 98 Meserole AveBrooklyn, New York 11222(718) 383-5723Wstêp: $10

Page 16: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 201116

Nowojorskie sylwetki

Korsarstwo ukszta³towa³o siê w po³owie XVII wiekuw odpowiedzi na dzia³alnoœæ piratów, grasuj¹cych namorzach. Ciê¿kie i trudne do manewrowania galeonyhandlowe ulega³y w walce zwinnym i doskonaleuzbrojonym statkom pirackim. Z kolei konwoje,strze¿one przez fregaty wojenne, zwiêksza³y koszty, awiêc ceny importowanych i eksportowanych towarów.Nic dziwnego, i¿ zarówno rz¹dy, jak i potê¿nekompanie kupieckie wynajmowa³y korsarzy zwanychprivateers do walki z rozbojem.

William Kidd przyszed³ na œwiat w Szkocji w 1645 r.Marz¹c o zamorskich przygodach, uciek³ z domu jakowyrostek. Zacz¹³ swoj¹ karierê w londyñskim porcie odszorowania pok³adów, wspinaj¹c siê szybko pokolejnych szczeblach ¿eglarskiej hierachii. Pomog³a muw tym zarówno umiejêtnoœæ czytania i pisania, jak irozliczne talenty, nie mówi¹c ju¿ o cechach charakteru.Sta³ siê kapitanem, zanim ukoñczy³ 27 lat. Szuka³szczêœcia w Indiach Zachodnich (Karaiby), gdzie œciga³piratów z wielkim sukcesem na zlecenie gubernatoraBahamów. Zgromadziwszy maj¹tek po kilkunastulatach, postanowi³ porzuciæ niebezpieczny zawód. Pod³u¿szym namyœle zdecydowa³ siê na osiedlenie wNowym Jorku, mimo dobrych koneksji na Bahamach iJamajce. Mia³ doœæ tropikalnych upa³ów.

Oczyœciwszy najpierw wybrze¿e z piratów na proœbêmiejscowego gubernatora, William Kidd zaj¹³ siêkupiectwem. Zamierzaj¹c siê ustatkowaæ, poœlubi³urodziw¹ i zamo¿n¹ wdówkê Sarah Cox, któr¹ uwa¿anoza najlepsz¹ partiê w mieœcie. Szczêœliwy ma³¿onekzaj¹³ siê powiêkszaniem wspólnego maj¹tku, staj¹c siêznanym i szanowanym obywatelem. Przysz³ygubernator kolonii, Robert Livingston uwa¿a³ go zaswego przyjaciela, zasiêgaj¹c rady w wielu kwestiach.Domostwo przy Pearl Street i letni¹ rezydencjê obojgaw Harlemie odwiedzali liczni goœcie. Powszechnieuwa¿ano, i¿ William Kidd urodzi³ siê pod szczêœliw¹gwiazd¹, gdy¿ jego ¿ycie stanowi³o nieprzerwanepasmo sukcesów. Zrobi³ przecie¿ karierê i maj¹tek,o¿eni³ siê z mi³oœci i mia³ bardzo udane dzieci.

Wielka Brytania nie mog³a siê uporaæ z piratami,prowadz¹c jednoczeœnie wojnê z Francj¹. Korsarze byliw wielkiej cenie, tote¿ lord Bellmont, kolejnygubernator Nowego Jorku poleci³ Radzie Stanukapitana Kidda. Wkrótce przysz³y pe³omocnictwa zkrólewsk¹ pieczêci¹, wraz z rozkazem. Nie maj¹cinnego wyjœcia, Kidd przyby³ do Londynu jesieni¹ 1695r.. Towarzyszy³ mu najm³odszy brat ¿ony. Admiralicjapowierzy³a mu “Adventure Gallery”, jedn¹ znajwiêkszych fregat wojennych, wyposa¿on¹ w 34dzia³a, z za³og¹ wynosz¹c¹ 150 ludzi. Mia³a onakursowaæ u wybrze¿y Afryki. Do zadañ kapitananale¿a³a walka z piratami, jak równie¿ zatapianiefrancuskich okrêtów wojennych. Mia³ tak¿e zagarniaæstatki handlowe, p³yn¹ce pod t¹ bander¹. Puszcza³ jewolno, konfiskuj¹c jedynie ³adunek, przekazywanynastêpnie na potrzeby królewskiego skarbca. Skuteczniewykonuj¹c powierzone mu zadania, Kidd pochwyci³ wewrzeœniu 1697 r. francuski statek, który by³ wype³nionyprawdziwymi skarbami.

Kontrakt kapitana wygasa³ w paŸdzierniku, tote¿ wpowrotnej drodze do Londynu “Adventure Gallery”zatrzyma³a siê dla uzupe³nienia zapasów na WyspachKanaryjskich. Nasz kapitan dowiedzia³ siê tu z przera-¿eniem, i¿ Anglicy na³o¿yli cenê na jego g³owê zadokonanie aktu piractwa. Jak siê okaza³o, z³upiony

statek nale¿a³ do WielkiegoMogu³a, zaœ potê¿nyw³adca domaga³ siêprzyk³adnego ukaraniawinowajcy.

Nie wiele myœl¹c,William wróci³ do NowegoJorku, gdzie zamierza³ siêwyt³umaczyæ. Przybiwszynajpierw do wybrze¿y LongIsland, zakopa³ czêœæ³adunku na wyspie JohnaGardinera, co sta³o siê zazgod¹ i wiedz¹ w³aœciciela.Ju¿ w Nowym Jorkuspotka³ siê z potajemnie zespecjalist¹ od prawamorskiego. Powierzy³ muprowadzenie w³asnejobrony, jak równie¿pertraktacji z gubernatorem,przekazuj¹c materialnedowody swojejniewinnoœci, a w tym listspedycyjny. Wskazywa³ on,i¿ zagarniêty statek p³yn¹³pod francusk¹ bander¹, tote¿ William Kidd dzia³a³ wramach swoich uprawnieñ.

Przekonany o pope³nionej pomy³ce, naiwny kapitannie zdawa³ sobie sprawy, i¿ sta³ siê ofiar¹ politycznejrozgrywki. Francja cieszy³a siê wtedy monopolem whandlu z Indiami, co by³o powodem do wojny namorzu. Kara œmierci dla Kidda warunkowa³anawi¹zanie lukratywnych stosunków ekonomicznych zWielk¹ Brytani¹ przez Indie. Nie wiedz¹c o tym, i¿przekupny radca prawny przekaza³ wszystkiedokumenty gubernatorowi, William nie pos³ucha³ radrodziny, która kaza³a mu natychmiast ratowaæ siêucieczk¹ spod brytyjskiej jurysdykcji.

Maj¹c czyste sumienie, przyszed³ na spotkanie zBellmontem. Podstêpny gubernator i pod³y cz³owiekzniszczy³ na jego oczach wszystkie dokumenty,zakuwaj¹c Kidda w kajdany. Po odzyskaniuzakopanego skarbu, odes³a³ go wraz z klejnotami ikosztownoœciami Mogu³a do Anglii. Przyjêto tutaj zadowód k³amliwe oœwiadczenie admiralicji, i¿ WilliamKidd zagarn¹³ francuski statek na w³asn¹ rêkê, w wiêcpo up³yniêciu terminu wa¿noœci swojego kontraktu.Jednoczeœnie S¹d Marynarki Wojennej odmówi³powo³ania jakichkolwiek œwiadków obrony. Procesmia³ najwyraŸniej polityczny charakter - kapitana Kiddaskazano na karê œmierci za piractwo. Wyrok przezpowieszenie zosta³ wykonany w dniu 30 maja 1698 r.

Jak wiadomo, na wojnie wszystko uchodzi, tote¿nastêpca Kidda, admira³ Peter Warren, oburzy³by siêniewatpliwie, gdyby uznano go za pirata, a nie zakorsarza. Pochodzi³ on z dobrej irlandzkiej rodziny,zaczynaj¹c karierê w marynarce wojennej od stopniaoficera. Wielka Brytania toczy³a wtedy zaciête walki oprotektorat nad archipelagiem Indii Zachodnich.Dowodz¹c flot¹, zlo¿on¹ z 14 okrêtów, Warren zagarn¹³w latach 1721-2 ni mniej, ni wiêcej tylko 25 statkówhandlowych, nale¿¹cych do Francji i Hiszpanii. By³yone wype³nione wszelkim dobrem. Otaczaj¹c jeszczelnym konwojem, nasz admira³ poprowadzi³ je donajbli¿szego kolonialnego portu pozostaj¹cego w

rêkach Anglików, jakim by³ Nowy Jork. Choæ zgodniez obowi¹zuj¹cym prawem odda³ Koronie lwi¹ czêœæ³upów, to sam siê niepomiernie wzbogaci³.Przys³uguj¹ce mu towary, sprzeda³ za poœrednictwemStephana de Lancey.

Przy zawieraniu kolejnych transakcji Peter Warrenpozna³ piêkn¹ córkê bogatego kupca, o melodyjnymimieniu Susannah. Wycofawszy siê niezw³ocznie zczynnej s³u¿by, uderzy³ w konkury do panny. Huczneweselisko odby³o siê po bardzo krótkim narzeczeñstwie.Warrenowi, który osi¹gn¹³ 44 lata, spieszy³o siê mocnodo ma³¿eñskiego ³o¿a, a tak¿e do zrodzonego w nimpotomstwa. Ma³¿onkowie zamieszkali w du¿ymmaj¹tku ziemskim po³o¿onym w Greenwich Village,która to miejscowoœæ mia³a wtedy status wioski.Wypada wtr¹ciæ, i¿ po piêknej rezydencji w styluTudorów nie pozosta³ najmniejszy œlad.

Po dwudziestu latach ¿ycia na obczyŸnie, by³yadmira³ zatêskni³ za starym krajem. Sprzedawszyposiad³oœæ, wynaj¹³ statek, który zawióz³ go wraz zrodzin¹ i dobytkiem do Anglii. Warrenowie osiedlili siêw Londynie, nabywaj¹c letnie domostwo na wyspieJersey. Uzyskuj¹c tytu³ barona za po³o¿one uprzedniozas³ugi, Peter Warren zasiad³ w Izbie Gmin. Bardzoaktywny cz³onek Parlamentu, tak siê zas³u¿y³ wpolityce, i¿ zosta³ pochowany z wielkimi honorami wWestminster Abbey, co nast¹pi³o w 1754 r. Autors³ynnego s³ownika, Samuel Johnson napisa³ mu piêkneepitafium, mocno koloryzuj¹c i przesadzaj¹c wpochwa³ach. Admira³a Warrena upamiêtnia tak¿etabliczka w South Street Seaport, który zosta³przekszta³cony w muzealny skansen.

Nieuchronny wniosek czyli fortuna ko³em siê toczy,nasuwa siê sam. Kapryœny los ukara³ kapitana Kidda, awiêc korsarza dzia³aj¹cego w dobrej wierze awynagrodzi³ Warrena, który by³ niew¹tpliwie piratem,acz w s³u¿bie Jego Królewskiej Moœci.

Halina Jensen

Blaski i cienie ¿ycia korsarzy

William Kidd

Page 17: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

17

SEANS U JASNOWIDZAW³odzimierz San¿erewski

W³odzimierz San¿erewski wró¿y, ale te¿ przekazuje dobr¹energiê. Motywuje ludzi do pozytywnego dzia³ania, daje im nadziejêna przysz³oœæ, przepowiadaj¹c, co dobrego ich czeka... Zajmuje siêdoradztwem w sprawach: zdrowia, finansów i ¿ycia. Coraz chêtniej zwró¿b korzysta biznes, jak równie¿ osoby indywidualne. Bardzopomocne s¹ zdjêcia bliskich i data urodzenia. Po porady przychodz¹osoby bez wzglêdu na wiek, p³eæ i wykszta³cenie.

Zapraszamy na przyjêcia indywidualne lub seanse przez telefon ju¿ od 3 paŸdziernika.

„Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G), Tel. 718-389-6643. Zapisy w godz. 10 am-7 pm

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)BROOKLYN, N.Y. 11211;

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codzienniedo 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Fortunato Brothers

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ: 718-389-3018

P I J A W K IMEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

7 Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siêchorób 7 Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca

7 Pijawki u¿ywane jednorazowo7 Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey

i Connecticut

Business Consulting Corp.Ewa Duduœ - Accountant

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:3 Rozliczenia podatków indywidualnych

i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222( 7 1 8 - 3 8 3 - 0 0 4 3 l u b 9 1 7 - 8 3 3 - 6 5 0 8

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

AUTORYZOWANY DEALER

Znajdziesz nas www.adelco.com

384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./

Greenpoint - (718) 349-0433

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pmAkceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint Properties Inc. Real EstateDiane Danuta Wolska, broker

Victor Wolski, associate broker

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci

Greenpoint, Williamsburg i okolice

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

* Kupcy i lokatorzy czekaj¹* Zg³oœ dom do sprzeda¿y* Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia* Ubezpieczamy domy i mieszkania* Notariusz

SPECJALNA OFERTA181 Norman Avenue

3-piêtrowy dom + sklep$928,000

Emilia’s AGENCY574 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222

Tel. 718-609-0222 ; 718-609-1675; [email protected]: 10:30 am - 8 pm; niedziela: 11:00 am - 4 pm

Spróbuj szczêœcia!!!

LOTERIA WIZOWA DV-2013ZG£OSZENIA ELEKTRONICZNE od 4 paŸdziernika do 5 listopada

(z potwierdzeniem Departamentu Stanu USA)ZDJÊCIA I SCAN - na miejscu

W³odzimierz San¿erewski

JASNOWIDZ I DORADCA ¯YCIOWYW³odzimierz nie tylko przepowiada, ale te¿ przekazuje pozytywn¹ energiê.Z wykszta³cenia jest in¿ynierem-elektronikiem, pasjonuje go fizykakwantowa, zajmuje siê te¿ psychologi¹ i astrologi¹. Inspiruje ludzi dopozytywnego dzia³ania, daje nadziejê na przysz³oœæ, mówi¹c co ichczeka...Jest kompetentny w tym co robi, szlachetny, o mocno rozwiniêtej intuicji,odnosi sukcesy pomagaj¹c innym. Dostrzega wiêcej, dlatego odbierawszystko w szerszej i g³êbszej perspektywie. Doskona³y w prowadzeniuTai Chi i Kursów Chiromancji. Potrafi inspirowaæ innych, podkreœla, ¿e doosi¹gniêcia zadowalaj¹cych wyników, potrzebna jest konsekwencja wrealizowaniu wyznaczonych celów.Dar jasnowidzenia W³odzimierza polega na dog³êbnym przygl¹daniu siêcz³owiekowi, jego poziomowi wibracji i obserwacji jej czêstotliwoœci. Po porady przychodz¹ do W³odzimierza osoby w ró¿nym wieku, o ró¿nejp³ci i wykszta³ceniu.Wszyscy jesteœmy zabiegani, wiêc aby daæ sobie radê w tym wyœcigu,potrzebujemy pocieszenia, a czasami po prostu nadziei.Z wró¿b korzystaj¹ osoby indywidualne i coraz chêtniej równie¿ biznes.W³odzimierz San¿erewski przyje¿d¿a do Nowego Jorku dwa razy w rokuna specjalne zaproszenie wszystkich oczekuj¹cych konsultacji.Zapraszamy na seanse z Jasnowidzem.www.yoganna.net

Tekst reklamowy

Page 18: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

18 KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011

W minion¹ niedzielê rozdano wAmeryce Oscary TV, czyli EmmyAwards. W konkurencji na Najlep-szy Serial Dramatyczny wygra³y„Mad Men”, czyli Szalone Ch³opakiz Agencji Reklamowej. To rzeczywiœcie doskona³a produk-cja, trochê historyczna, trochê nostal-

giczna (bo odnosz¹ca siê do lat 50.), ale g³ównie obycza-jowa, w modnym dziœ stylu „opowieœci z bran¿y”. Serialopowiada o codziennoœci, czyli walce o wp³ywy, presti¿,pieni¹dze i w³adzê, w jednej z pierwszych w Ameryce,profesjonalnych agencji reklamowych. St¹d wzi¹³ siêzreszt¹ tytu³ serii, oparty na grze s³ów – ad (od adverti-sing) i mad. Tak powsta³ „Mad Men”, przenosz¹cy nas wrealia Nowego Jorku sprzed pó³wiecza: mediów, rekla-my, celebrytów, wielkich interesów i jeszcze wiêkszego... maczyzmu.Œwiat pokazywany w tym interesuj¹cym sitcomie jestbowiem – co z dzisiejszej perspektywy doœæ trudne dowyobra¿enia – œwiatem mê¿czyzn. Kobiety istniej¹ wnim na prawach biurowych paprotek (pe³ni¹ g³ównie rolesekretarek), pañ do towarzystwa oraz ¿on zamkniêtych w

domach na dalekich przedmieœciach. A wszystkim rz¹dz¹ „ szaleni faceci”...Teraz ju¿ siê tak nie da, choæ pewnie wielu wspó³cze-snym facetom bardzo by to odpowiada³o...Bo wprawdzie czasy siê zmieni³y, ale „kieszonkowych„machos”, chêtnych do rozstawiania personelu – zw³asz-cza bab – po k¹tach, nadal nie brakuje.WeŸmy doniesienia z planu rozrywkowego – sk¹din¹d –programu telewizji polskiej – „Taniec z gwiazdami”.Niby powinno byæ mi³o, bo to d¿ety, fokstroty, elegancja,Francja... takie tango. Tymczasem konwersacje aktualnej obsady, zw³aszcza teprowadzone przy wy³¹czonych kamerach, coraz rzadziejprzypominaj¹ Wersal, a czêœciej – magiel (towarzyski).Owa zauwa¿alna ju¿ w poprzednich edycjach „Tañca”tendencja nasili³a siê zaœ wyj¹tkowo w najnowszymwydaniu programu, w zwi¹zku ze wspó³prac¹ dwóch„machos” rodzimej estrady – prowadz¹cego, aktoraPiotra G¹sowskiego oraz zasiadaj¹cego w jury choreo-grafa – Janusza Józefowicza. Panowie ju¿ wczeœniej dalisiê poznaæ jako „mad men” zarówno w pracy (zw³aszczaJózefowicz, który uchodzi za regularnego tyrana), jak i w¿yciu osobistym, o czym mimochodem zaœwiadczaj¹ ichdoszczêtnie zdominowane partnerki. Nie dziwi zatem, ¿eteraz – skonfrontowani na wizji – przy ka¿dej okazjiskacz¹ sobie do oczu. Jak donosz¹ tabloidy, powo³uj¹cesiê na stenogramy z wymiany zdañ miêdzy d¿entelme-nami G¹sowskim i Józefowiczem, typowa wypowiedŸ

tego ostatniego zazwyczaj sk³ada siê serii jednobrzmi¹-cych rzeczowników rodzaju ¿eñskiego typu: k**wa, odczasu do czasu przerywanych czasownikiem: japi****lê! A z boku przys³uchuje siê temu skulona z przera¿enia,filigranowa aktorka Jola Fraszyñska, te¿ jurorka...Albo weŸmy inny program, równie¿ w telewizji polskiej– „Tylko muzyka” (Must be the music). Podobno muzyka³agodzi obyczaje. Pewnie tak, lecz pod warunkiem, ¿e nies¹ to akurat obyczaje Adama Sztaby, dyrygenta, kompo-zytora, a w programie – jednego z jurorów.Pan Adam Ÿle toleruje otó¿ obecnoœæ jurorek: KoryJackowskiej z kultowego niegdyœ zespo³u „Maanam”oraz El¿biety Zapêdowskiej, fachowca od emisji g³osu ijednej w najlepszych „nauczycielek œpiewu” w kraju.Obie panie dzia³aj¹ mu na nerwy tak bardzo, ¿e raz poraz traci maniery, pozwalaj¹c sobie na wyj¹tkowo wred-ne – bo podpadaj¹ce pod kategoriê dyskryminacji –uwagi na temat wieku kole¿anek. Fakt, ¿e s¹ one woczywisty sposób bardziej doœwiadczone od wiêkszoœciuczestników konkursu i samego Sztaby, ale w swoichkomentarzach wyj¹tkowo wrêcz kompetentne i profesjo-nalne. Pewnie dlatego trudno „z³apaæ” je na jakiejœpomy³ce merytorycznej. No ale zawsze przecie¿ mo¿na –

z czego regularnie korzysta pan Adam – zrobiæ im nawizji uwagê na temat „oczywistego konfliktu pokoleñ”. Obok wieku, niektórym machos przeszkadza te¿ trudnauroda kole¿anek z pracy. Do tego nie trzeba nawet byæ –z definicji wra¿liwszym estetycznie ni¿ reszta „prawdzi-wych facetów” – tancerzem albo muzykiem. Nienachalnapowierzchownoœæ pañ z zawodowego otoczenia dra¿nite¿ bowiem niektórych – gruboskórnym przecie¿ –polityków. Czego najlepszym dowodem niech bêdzieopinia Leszka Millera (SLD) wyg³oszona w programieTomasza Lisa: „Je¿eli ko³o partii krêc¹ siê kobietynieatrakcyjne, to jest to coœ anachronicznego, coœ, coodstrêcza wyborców”...S³usznie rozumuje by³y premier. Kobiety uchodz¹ce wopinii „prawdziwych mê¿czyzn” za nieszczególnieatrakcyjne bywaj¹ bowiem przesadnie (ich zdaniem)ambitne, i œmia³o konkuruj¹ o stanowiska, pieni¹dze iwp³ywy z kolegami po fachu. Za przyk³ad mo¿e dosko-nale pos³u¿yæ wspominany ju¿ dziœ na wstêpie serial„Mad Man”, gdzie panny o sympatycznej powierzcho-wnoœci wprost zza biurka w sekretariacie trafia³y dogarsoniery szefa, a potem – ewentualnie – sz³y z nim doo³tarza. Natomiast pierwsz¹ w agencji Mad Woman,czyli dyrektor kreatywn¹, zosta³a samotna matka,utalentowana, acz urody nawet mniej ni¿ przeciêtnej,porzucona przez kolegê zza biurka.

Panie ³adne najlepiej zatem zdominowaæ, panie ³adneinaczej najlepiej zaœ wykorzystaæ (w sensie kompetencji)i porzuciæ. Ot, taka strategia prawdziwych machos natrudne postfeministyczne czasy...Babê z tego samego biura (partii, jury, redakcji) mo¿nate¿ – ewentualnie – spaternalizowaæ , czyli potraktowaæprotekcjonalnie. Niby ¿yczliwie, trochê po ojcowsku, aleci¹gle z pozycji autorytetu, czyli „z góry”. Jak – naprzyk³ad – projektant, Dawid Woliñski swoj¹ kole¿ankêz programu „Top model”, dziennikarkê KarolinêKorwin-Piotrowsk¹. Pani Karolina poprawi³a sobie otó¿ tak zwany image,przechodz¹c kuracjê odchudzaj¹c¹ i zmieniaj¹c sposóbubierania. Co zreszt¹ doœæ typowe dla tego typu shows.Zas³ugê w metamorfozie Kacz¹tka w £abêdzia przypisa³sobie kolega Piotrowskiej z jury, twierdz¹c, ¿e to w³aœnieon stoi za spektakularn¹ popraw¹ jej „medialnego wize-runku”. Nie bêdzie jednak krawiec (choæby najzdolniej-szy i posiadaj¹cy najpiêkniejsze w tej czêœci Europyb³êkitne oczy) dziennikarki stylu uczy³. Wiêc Korwin-Piotrowska natychmiast wyœmia³a publicznie deklaracjekolegi Dawida. Co zreszt¹ by³o do przewidzenia, bo paniKarolina urodê ma – jak sama mówi – raczejnienachaln¹. Panie bowiem coraz rzadziej pozytywnie reaguj¹ naproste wyjaœnienie: „Ja jestem macho”. Przesta³y wyba-czaæ. Kora Jackowska ostentacyjnie unika wiêc kolegiSztaby, nawet w materia³ach reklamowych. A w Interne-cie trwa w³aœnie akcja wymierzona w rzucaj¹cego k****ijurora „Tañca” – „Józek, go home...” Mad Women, poprostu... m

Bañki mydlane

MARIAN POLAK-CHLABICZ

Ja jestem maczo, niech kobiety mi wybacz¹...

Janusz Józefowicz, jeden z czo³owych macho RP

Kora Jackowska

Leszek Miller, macho postkomunistyczny

Adam Sztaba, te¿ macho, nielubi¹cy Kory

Page 19: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011 19

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

P O L E C A M YAdwokaci:Connors and Sullivan Attorneys atLaw PLLC, Joanna Gwozdz -adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Kancelaria Adwokacka - James A Maleady - 616 Manhattan Ave.Greenpoint; tel. 347-452-3703The Rosenthal Law Firm, PC-350 Broadway, Suite 214; Manhattantel. 212-625-8300

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61stStreet, Maspeth, tel. 718-416-0645Anna-Pol Travel, 821 A ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-349-2423Emilia’s Agency, 574 ManhattanAve, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: [email protected] Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37,Greenpoint, tel.718-389-3304Polamer Millenium, 133 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 FlushingAve., Maspeth, tel. 718-326-2260

Medycyna NaturalnaAcupuncture and Chinese HerbalCenter, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy MedyczneApteka Pharmacy, 937 i 831Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188e-mail: [email protected] Pharmacy, 1006 ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-349-2255MA Surgical Supplies, Inc.sprzeda¿ sprzêtu medycznego,314 Roebling St., Williamsburg,tel. 718-388-3355, Fax: SaiVen Pharmacy, 881 ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-389-0900, fax: 718-389-2299

Domy pogrzeboweArthur’s Funeral Home, Greenpoint, 207 Nassau Ave. rógRussel, Tel. 718. 389.8500Stobierski Lucas GardenviewFuneral Home Ltd.161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Firmy wysy³koweDoma Export, Biuro G³ówne 1700Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne - tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; [email protected]

Gabinety lekarskieJoanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna,6051 Fresh Pd Road, Maspeth, tel. 718-456-0960Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint718-389-8585lub ZocDoc.comGreenpoint Eye Care LLC, drMicha³ Kiselow, okulista, 909Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-0333Sabina Grochowski, MD medycynaodm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a55 Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com

Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita,Florin Merovici i inni;tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodówJK Automotive, 384 McGuinnessBlvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczkiAdas Realty, 150 N 9th Street,Williamsburg, tel.718-599-2047;Barbara Kaminski, Wells FargoHome Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079Greenpoint Properties Inc. RealEstate, 933 Manhattan Ave.Greenpoint,tel. 718-609-1485www.greenpointproperties.com

Psychoterapia Ma³gorzata ¯o³ek, 109 Nassau Ave., Suite 6,Greenpoint, tel. 718-360-3144www.mzolek-psychotherapy.com

Rozliczenia podatkoweBusiness Consulting Corp.Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508Micha³ Pankowski Tax &Consulting Expert, 97 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718- 609-1560lub 718-383-6824;

Sale bankietowePrincess Manor,92 Nassau Avenue, Greenpointtel. 718-389-6965

SklepyFortunato Brothers,289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643W-Nassau Meat Market,915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149

Szko³y - Kursy Polska Szko³a Dokszta³caj¹caprzy parafii Matki BoskiejCzêstochowskiej i œw. Kazimierza naBrooklynie - zapisy. 183 25th. Street tel. 718-768-5724

Unia KredytowaPolsko-S³owiañska FederalnaUnia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi ró¿neStrony internetowe:tel. 917-364-2001

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828

Zdjêcia profesjonalneodœwiêtne okazje - tel. 646.708-3791www.bartekstadnickistudio.com

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]

ATRAKCYJNE CENY NA:

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

Pakiety wakacyjne:

Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu

na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Polamer Millennium133 Greenpoint Ave.Brooklyn, NY 11222tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth64-02 Flushing Ave.Maspeth, NY 11378tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy* paczki lotnicze i morskie

* najtañsze bilety lotnicze

* przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express* mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery

* paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê

* najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce

* podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA* t³umaczenia, zaproszenia, apostille

* notariusz, asysta w urzêdach

* wynajem samochodów

Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek.Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-09561839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 13:00 pm(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

92 Nassau Ave. Brooklyn, N.Y. 11222, tel.718-389-6965

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie

Princess Manor

v Przyjêcia okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê od 35 do 300 osób

v Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w polskim stylu

Informacja i rezerwacja w biurze Princess Manor: 718-389-6965 www.princessmanor.com

Page 20: Kurier Plus - 24 WREZEŚNIA 2011, NUMER 890 (1190)

20 KURIER PLUS 24 WRZEŒNIA 2011