kulminacje · 2014. 3. 4. · Hezjod Chwalimy czasy zaprzeszłe i narzekamy, że nie mamy...

48
16-18.05.2011 kampus szamarzewo festiwal kultury studentów biuletyn informacyjny sztuki wizualne warsztaty muzyka słowo teatr kulminacje / / Wydział Nauk Społecznych Wydział Studiów Edukacyjnych / /

Transcript of kulminacje · 2014. 3. 4. · Hezjod Chwalimy czasy zaprzeszłe i narzekamy, że nie mamy...

  • 16-18.05.2011 kampus szamarzewo

    festiwal kultury studentów

    biuletyn informacyjny

    sztuki wizualnewarsztaty

    muzykasłowo

    teatr

    kulminacje / /

    Wydział Nauk SpołecznychWydział Studiów Edukacyjnych/ /

  • Komitet organizacyjny Festiwalu Kultury Studentów

    kulminacje 2011

    dr hab. Agnieszka Cybal-Michalska prodziekan WSE

    dr Daria Hejwosz

    WSE

    mgr Michał Klichowski WSE

    mgr Anna Świerc WSE

    dr Jacek Zydorowicz

    prodziekan WNS

    dr Magdalena Grenda WNS

    Monika Pawłowska

    samorząd WNS

    Anna Matz WNS [Eskapada]

  • 16.05.1113:00-13:30 Rozpoczęcie Festiwalu z udziałem duetu

    lutnistów Kiernicki & DrozdowskiOtwarcie wystaw prac artystycznych: Wystawa fotografii Oiko Petersena „Downtown Collection” z udziałem artystyWystawa prac studentów UAM (galeria, bud. E)

    26

    23

    13:30-15:00 Happening artystyczny: Śniadanie na trawie (plener, w razie niepogody Hyde Park, bud. E)

    14:00-16:00 Spotkanie z artystą Oiko Petersenem, twórcą zdjęć do wystawy „Downtown Collection”. Po spotkaniu projekcja filmu „DoWNtoWN – miasto Downów” (reż., zdjęcia i montaż: Piotr Śliwowski i Marta Dzido; produkcja: emotikonfilm, 2010 Polska; film współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej (sala A, bud. E)

    14:00-16:00 Gra Terenowa (zbiórka hol główny, przed aulą, budynek D, s. 021 lub 501, bud. D) 17

    14:30-17:00 Przedstawienia teatralne„Inwazja według Porywaczy Ciał” kino-teatr Teatru Porywacze Ciał;Spektakl z cyklu Stowarzyszenie Poetów Wyklętych,Novaque & Więckowski (aula, bud. D)

    37

    29/3616:00-17:30 Forum Aktywnego Studenta (sala D, bud. E)16:00-18:00 Przegląd reklamy telewizyjnej i teledysków (sala kinowa 04, bud. D) 1317:30-17:45 Pokaz głośnego studenckiego filmu „Dzień Ślepca” (sala D, bud. E)18:00-18:30 Koncert choreografii muzyki w wykonaniu studentek WSE

    i Zespołu Plastyki Ruchu „Ruchome słowa” (plener lub aula, bud. D) 2018:00-19:00 Spektakl z elementami tańca i sztuk walk „Ciemna noc” (sala I, bud. AB)18:30-21:00 Niereżyserowane spotkania filmowe pt. „Poznańskie Perły:

    Krystyna Feldman” (sala A, bud. E) 2219:00 Wieczór poetycko-recytatorski (aula, bud. D) 3319:30 Pokaz tańca i sztuk walki (plener, w razie niepogody Hyde Park, bud. E)

    17.05.11 9:00-14:00 Ambulans do pobierania krwi (parking) 1911:00-13:00 Kulminacja Animacji (sala A, bud. E)11:30-13:00 „Tyflografika. Zobaczmy świat inaczej”.

    Spotkanie z Markiem Jakubowskim (sala B, bud. E) 2013:00-14:00 Performance „Płaskostopie” (sala I, bud. AB)13:00-18:30 Przegląd kapel, prowadzenie: Krzysztof Paisert (aula, bud. D)15:00-16:00 Performance „Tożsamość” (sala I, bud. AB) 3617:00-20:00 Niereżyserowane spotkania filmowe pt. „Poznańskie Perły:

    Krzysztof Komeda” (sala A, bud. E) 2219:00-21:00 Koncerty gwiazd: UAM Dream Team (support),

    Hellow Dog (aula, bud. D)2930

    20:00-21:00 Dygresja: Kłami (sala D, bud. E) 31

    Program Festiwalu

  • warsztaty14:00-15:30 Warsztaty tworzenia biżuterii (sala C, bud. E)14:00-17:00 Warsztaty tańca z cyklu INSPIRACJE cz. I (sala D, bud E)

    14:00-15:15 Warsztat I: taniec afrykański 1715:45-17:00 Warsztat II: tańcząc w ciemnościach

    14:00-17:00 Warsztaty fotograficzne: „Co należy wiedzieć, zanim sfotografujesz człowieka, czyli podstawowy kurs na temat cyfrowej fotografii portretowej” (Hyde Park, bud. E)

    18.05.1111:00-11:30 Monodram Śmierć Człowieka-Wiewiórki (aula, bud. D)11:30-12:30 Wernisaż wystawy pokonkursowej III Międzywydziałowego

    Konkursu Plastycznego studentów WSE i WNS pt. Inspiracje i kontestacje, z cyklu „Impresje studenckie” (galeria WSE, bud. D) 15

    12:00-13:30 Prelekcja dotycząca kultury podróżowania: „Niekonwencjonalne podróżowanie – Kazachstan 2010” (galeria, bud. E)

    12:30-13:15 Aukcja prac plastycznych studentów WSE (galeria WSE, bud. D) 1512:30-13:30 STEFAN C. według Pamiętnika Stefana Czarnieckiego

    Witolda Gombrowicza (sala I, bud. AB)

    3512:30-16:30 Kabareton (m.in. HoNoTu, Błąd Sceniczny, Wyjście

    Ewakuacyjne, Kabaret Maszynowy, Kasia Żmuda),prowadzenie: Krzysztof Paisert (aula, bud. D) 31-32

    17:00-18:00 Koncert Zespołu Edimerkury & Intima (aula, bud. D) 2518:00-19:00 Koncert Between Spaces (sala B, bud. E)18:30-21:00 Niereżyserowane spotkania filmowe pt. „Poznańskie Perły:

    Roman Wilhelmi” (sala A, bud. E) 2219:00-21:30 Musical Chicago (aula, bud. D) 3621:30 COOLminacja KULMINACJI – impreza zamykająca festiwal

    (kino Orbis Pictus)

    warsztaty10:00 Warsztaty teatroterapeutyczne „Po prostu jestem”

    z udziałem osób niepełnosprawnych intelektualnie, prowadzone przez mgr Agatę Rappe (sala C, bud. E) 15

    11:00-12:30 Warsztaty taneczne dla Pań latino mix (sala D, bud. E)11:00-12:30 Warsztaty bębniarskie (plener, w razie niepogody Hyde Park, bud. E)11:00-12:30 Warsztat „Animacja czasu wolnego. Gry i zabawy dla dzieci

    w młodszym wieku szkolnym” (sala 308, bud. D)11:30-12:30 Warsztaty taneczne belly Dance (sala I, bud. AB)13:00-16:00 Warsztaty tańca z cyklu INSPIRACJE cz. II (sala D, bud. E)

    13:00-14:15 Warsztat III: Kobiety Secesji14:45-16:00 Warsztat IV: Dog Days Are ove

    Przez wszystkie 3 dni trwania festiwalu będzie działał grill, więc będzie można zjeść coś dobrego.

  • Wstęp, czyli…

    Kulminacje zmagań z kulturą II

    Już po raz drugi w połowie maja kampus Szamarzewo zmieni się w miej- sce studenckich zmagań z kulturą, czy raczej zmagań z „kulturą studen- tów”. Po raz drugi bowiem Wydział Nauk Społecznych i Wydział Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu orga-nizują Festiwal Kultury Studentów KULMINACJE. Tak jak w roku ubie-głym, w efekcie zgłoszonych inicjatyw udało się uzyskać niesamowitą różnorodność – będzie teatr, muzyka, słowo i sztuki wizualne, a także warsztaty.

    Festiwal z jednej strony ma pomóc w próbie udzielenia odpowiedzi na pytanie: „Jaka jest dziś kultura studentów?”, z drugiej natomiast – za-prezentować jej najrozmaitsze przejawy. Aby poczynić jakieś diagnozy, wydarzenie to musi mieć charakter cykliczny – kultura studentów jest bowiem zmien-na, ulega permanentnym przeobrażeniom zarówno na poziomie nadawanych jej zna-czeń, jak i konstruowanych jej reprezentacji. II edycja KULMINACJI jest więc nie tylko kontynuacją ubiegłorocznego Festiwalu, ale także zapowiedzią jego kolejnych odsłon oraz ciągłości tego przedsięwzięcia. Obok waloryzacji artystycznej poszczególnych wi-dowisk, dźwięków i obrazów, warto odnotować kolosalną korzyść w postaci doświad-czenia organizacyjnego – studenci przejmują inicjatywę w zakresie planowania, promo-cji, identyfikacji wizualnej Festiwalu. Czyli jest okazja do skonfrontowania pozyskanej na wykładach teorii z „poligonową” praktyką.

    W biuletynie tym przedstawiamy plan kulminacji zmagań z kulturą studentów, a tak-że fotorelację z edycji ubiegłorocznej, co być może pozwoli w jakimś zakresie uchwycić dynamikę zmian w spontanicznej aktywności artystycznej studentów.

    A jaka będzie II edycja KULMINACJI? Na pewno zapowiada się niezwykle interesu-jąco, a jej różnorodność zapewnia, że każdy znajdzie coś dla siebie i swoich znajomych. Zapraszamy zatem nie tylko do lektury biuletynu, ale i do czynnego udziału w wydarze-niach Festiwalu.

    Komitet Organizacyjny

  • KULTURA STUDENCKA W IMPRESJACH STUDENTÓW

    Mechanizmy są stałe, czyli kultura studencka wczoraj i dziś

    „I see no hope for the future of our people if they are dependent on the frivolous youth of today, for certainly all youth are reckless beyond words.

    When I was a boy, we were taught to be discrete and respectful of elders, but the present youth are exceedingly wise and impatient of restraint”.

    Hezjod

    Chwalimy czasy zaprzeszłe i narzekamy, że nie mamy możliwości, że czasy własnej twórczości minęły… Teraz tylko sięgamy leniwie po to, co „podane na tacy”, przyrzą-dzone, przyprawione przez biznes. Właściwie to jest producent i konsument. Wszystko robione jest za pieniądze i dla korzyści materialnych. Czy uwierzycie mi, gdy zacytuję czasopismo „Studenci”, że to lata chude dla studenckich twórców i działaczy kultural-nych z roku 1976?! Tak, tak, dokładnie tak pisano o kulturze studenckiej 36 lat temu. Zrzędzimy, że to „kiedyś” było lepiej, a może to zwykła „walka pokoleń”, różnice między starszymi i młodszymi? Świat zna to od starożytnej Grecji.

    Wszystko się zmienia wraz z historią – metody, technologie, ale mechanizmy są stałe. Obecne łatwiejsze czasy pozwalają nam na wygodne życie. Współczesność oferuje nam prawdziwy raj na ziemi. Generuje max korzyści za zerowy wysiłek. Darmowe wejście na dyskotekę przy zniżce na piwo równa się udany wieczór. Gdy nie mamy na to ochoty, zostają chwile przy facebooku, który bezczelnie zastąpił nam pamiętnik, kalendarz, al-bum fotograficzny, wideotekę, telefon, bezpośredni kontakt, rozmowę, przyjaźń, miłość, wierność i uczciwość małżeńską (bo przecież ile rozwodów i nowych znajomości zapi-sał serwer facebookowy?). A jeśli ten serwer kiedyś szlag trafi? Wykasuje naszą prze-nośną pamięć, wszystkie prace magisterskie zapisane na komputerach, wspomnienia w postaci zdjęć. Jeśli zostaniemy kiedyś nadzy, pozbawieni technologii i mass mediów? To co? Zasadniczo zostanie nam talent. Zostaniemy sobie sami. Ci, którzy korzystają z dobrodziejstw świata realnego, poradzą sobie. Będą przekazywać sobie to, co zostało w naszych umysłach, będą bawić się, uczyć, szeptać o tym, co nienamacalne, co wyczu-walne przez zmysły. Tak naprawdę jest wielu, którzy przeżywają kulturę, czyli wszystko to, co stworzył człowiek. Są ludzie, a nawet studenci ;-), którzy kreatywnie rozgrywają swoje role społeczne.

    Tworzą muzykę. Co może być piękniejszego od żywej muzyki, która poprzez sło-wa przekazuje pewnego rodzaju poezję? Słyszymy to, ale nie dotykamy. Niektórzy mó-wią, że muzyka to całe ich życie, idą przez kręte ścieżki z piosenką na ustach. Inni grają w teatrach. Wcielają się w role ze świadomością, że mogą kreować świat jak tylko sobie wymarzą. Taniec za to pozwala wyzwolić emocje, poprzez ciało pokazać radość, smu-tek, miłość. Kabaret nakreśla świat w krzywym zwierciadle. Ile razy zdarzyło nam się poczuć coś nadzwyczajnego, patrząc na obrazy, na piękno uchwycone za pomocą foto-grafii. Tak naprawdę każda z tych dziedzin sztuki pobudza naszą wyobraźnię i skłania do refleksji.

  • Kondycja studenckiej kultury wcale nie jest słaba. Po prostu jest inna niż kiedyś. Wcale nie gorsza. Zmienia się z upływem czasu i aby o niej dyskutować, trzeba wgłębić się w tło historyczne i podłoże polityczne. Czas płynie jak rzeka, a świat się rozwija. Nowe technologie, mass media i facebook są domeną naszych czasów i tego nie zmie-nimy. Przepraszam za trochę abstrakcji w moich myślach i za zastraszanie, że padną serwery – nikomu tego nie życzę i sobie też nie, bo wiele byśmy stracili. Jest inaczej, jest dobrze. Brak represji, wolność, radość, możliwości. Wystarczy poszukać, popatrzeć da-lej niż sięga wzrok, poczuć pozytywne wibracje, dlatego zapraszamy na KULMINACJE!

    Natalia Żyto

    Kultura studencka jest dziś szerokim pojęciem. W dzisiejszych czasach studenci mają dużo moż-liwości prezentowania swych zainteresowań oraz umiejętności. Porównując ją do czasów, w których powstało to pojęcie, czyli lat 60., jest ona znacz-niej rozpowszechniona, a może nawet wypromo-wana. Dzisiejsza łatwość organizowania różnych imprez masowych, festiwali oraz ich dobra pro-mocja w mediach pozwala na dotarcie do szero-kiej rzeszy studentów. Bardzo często słyszymy w mediach o inicjatywach studentów. Te wszyst-kie czynniki powodują, że studenci biorą aktyw-ny udział w imprezach organizowanych przez ich środowisko. Jednak jeśli podzielimy kulturę studencką na takie kategorie, jak muzyka, teatr, filharmonia, opera, poezja, zauważymy ogromne dysproporcje. Dużym zaintereso- waniem cieszą się koncerty zespołów, co za tym idzie – imprezy masowe. Mniejsza liczba studentów interesuje się filharmonią, teatrem, poezją. Jest to zapewne związane z mniej-szą promocją tego typu eventów. Aby to zmienić, podejmujemy kroki zachęcające studen-tów do udziału w imprezach opisanych wcześniej. Współpracujemy z filharmonią, któ-ra oferuje nam zniżki dla studentów na spektakle. Ostatnimi czasy podjęliśmy również współpracę z teatrem, który także oferuje ulgi studenckie przy zakupie biletów. Warto przedstawić ideę wieczorków artystycznych, mających na celu zachęcenie i wypromo-wanie studentów, którzy grają na instrumentach muzycznych, piszą, recytują wiersze, fotografują, rzeźbią, malują. Moim zdaniem, należy kłaść duży nacisk na promocję tego typu wydarzeń, ponieważ wśród braci studenckiej jest duża liczba osób, która chciałaby zaprezentować swoje zdolności bądź umiejętności. Jednak nie mają oni takiej możliwości lub nie stać ich na to. Dlatego jako Parlament Studentów UAM dajemy im taką możliwość na wieczorkach artystycznych, Wielkim Grillowaniu, Campusach.

    Oprócz tych wszystkich wydarzeń typowo kulturalnych studenci mają możliwość in-tegrowania się na organizowanych przez nas wyjazdach. Warto się jednak zastanowić, czy owe wydarzenia kulturalne mogą konkurować z typowymi dyskotekami. Jak wiemy, w dzisiejszych czasach cieszą się one dużym powodzeniem, ponieważ są umiejętnie za-rządzane i przystosowane do potrzeb studentów. Liczne konkursy i nagrody powodują ciągłe zainteresowanie imprezami. Można jednak zauważyć, że kluby nie różnią się od siebie aż tak bardzo. We wszystkich jest grana podobna muzyka, za barem można kupić

    Studenci lektury czytają, co więcej – nie wahają się ich użyć

  • podobne produkty. Dlatego są one mniej atrakcyjne na dłuższą metę niż filharmonia czy teatr, w których repertuar spektakli oraz koncertów muzycznych zmienia się częściej i jest lepiej rozbudowany.

    Uważam, że dominacja klubów nad wysoką kulturą studencką, jakimi są opera, fil-harmonia, teatr, wystawy malarskie, potrwa jeszcze kilka lat. A może w ogóle się nie zmienić. Warto jednak pamiętać, że zawsze znajdą się osoby, które zamiast imprezy w klubie będą wolały wybrać wyjście do teatru bądź na wystawę malarską. To właśnie owe spektakle i wystawy przyczyniają się do wzrostu naszej wiedzy dotyczącej kultury poszczególnych państw, regionów i epok. Dlatego uważam, że na kulturę studencką na-leży stawiać zawsze i promować ją w społeczności akademickiej.

    Piotr KempskiPrzewodniczący Komisji ds. Życia Studenckiego UAM w Poznaniu

    Co dziś kryje się pod hasłem „kultura studencka”? Czy dzisiejsza kultura studentów to tylko Juwenalia, Wielkie Grillowanie, letnie Campusy Akademickie? Jaką grupę tworzy-my my, studenci? Czy nadal jest to zwarta, jednorodna grupa jak za czasów naszych rodziców? Te i wiele innych pytań możemy wciąż zadawać, aby znaleźć odpowiedź. Studenckie lata to nie tylko czas dobrej zabawy czy okres świadomych i odpowiedzial-nych wyborów, to również lata twórczości.

    Kiedyś za czasów dziadków czy rodziców pojęcie studiowania wiązało się z szuka-niem pewnych wartości, własnej drogi i swojego miejsca na Ziemi. Wtedy też było zaan-gażowanie w tworzenie kultury studenckiej, śpiewanie w chórze akademickim, granie w teatrze uczelnianym, uczestnictwo w kołach malarskich – dzięki temu można było się wybić, wyjechać za granicę. Czyżby dziś już nie było tej mobilizacji? Przecież nie ma granic, nietrudno spakować plecak i wyjechać na kraniec Europy.

    Gdyby popytać na uczelniach o kulturę studencką, pewnie jakaś część studentów uni-kałaby odpowiedzi, inna uśmiechnęła się i odpowiedziała lakonicznie: imprezowanie, a jakaś najmniejsza część poruszyłaby temat przynależności do kół naukowych czy samo-realizacji w teatrach alternatywnych. Dzisiaj studenci przesiadują w pubach, chodzą na koncerty, swój wolny czas spędzają, siedząc na portalach społecznościowych typu face- book – wszystko to w sposób bardziej konsumpcyjny, rozrywkowy niż intelektualny. Dzisiejsze kluby studenckie są często skomercjalizowane, brak w nich interesujących propozycji kulturalnych albo odpowiedniego klimatu do działania. Ponadto żyjemy w czasach, gdzie każdy goni za karierą i pieniądzem, a student nie chce po skończeniu studiów zostać z samym dyplomem i suchą wiedzą bez doświadczenia, więc poszukuje dorywczej pracy, później stażu i tak dalej.

    Od niepamiętnych czasów istniała kultura studencka, która ma bogatą historię, a każdy student należy do wyróżnionej społeczności z punktu widzenia choćby wyso-kich ulg. Inspiracje, działania studenckie można spotkać jeszcze w niejednym miejscu, nie tylko na uczelni.

    Kultura studencka, owszem, istnieje, ale jest o wiele skromniejsza niż kiedyś. Myślę, że czasami spotykamy na swojej drodze studenta pasjonata, aktywistę czy artystę, a czas pokaże, jak potoczą się jego losy i czy rozwinie się wraz z nim kultura studencka. Mam wielką nadzieję, że będzie coraz lepiej, chociażby dlatego, że – jak wynika z moich obserwacji – studenci coraz częściej angażują się w życie studenckie.

    Judyta Cempel

  • Kultura studencka? Ciężko powiedzieć. Dzisiaj to przede wszystkim bierne uczestni-ctwo w organizowanych eventach, które tak samo jak koncerty czy imprezy klubowe mają charakter masowy. Z drugiej strony jest też stosunkowo mało ludzi, którzy ją two-rzą, a jeśli już, to często nie wychylają się z tym i wszystko zostaje w podziemiu. Kultura studencka nie różni się tak bardzo od kultury choćby licealnej, prawidła są te same, różni się tylko tło. Może to przez brak klubów studenckich, jakie mieliśmy kiedyś, w któ-rych każdy mógł się zaprezentować i w jakiś sposób zaistnieć. Dzisiaj jest to utrudnione, mimo dostępu do wszelkich narzędzi. Jest większa konkurencja, a miejsc coraz mniej. W samym Poznaniu aktyw filmowy czy fotograficzny, i mówię tu naprawdę o czymś świeżym, jest znikomy. Upatruje się w tym też winy Prezydenta i Rady Miasta, którzy z roku na rok obcinają dotacje na kulturę. Dlatego ważne jest, by odbywały się takie akcje, jak kontener art czy wieczorki artystyczne. Inna sprawa, że teraz partycypacja odbywa się głównie przez Internet i na tle sztuk audiowizualnych, reszta jest organizo-wana i odwiedzana głównie przez bohemę.

    Dzisiaj kultura studencka to bardziej zapijaczenie niż prawdziwe tworzenie czegoś. Na szczęście są wyjątki. Jeśli nie mówimy o masówkach, to z doświadczenia wiem, że tylko studenckie imprezy kabaretowe naprawdę cieszą się powodzeniem i sale są za-wsze zapełnione. Kiedyś dużym prestiżem cieszył się festiwal OFF Cinema organizowa-ny przez CK Zamek, niestety z niewiadomych przyczyn Zamek strzelił sobie w kolano i z fajnego alternatywnego festiwalu dla każdego stworzył mało znaczący festiwal nud-nych dokumentów. Jeśli chodzi o zachęcanie, to przede wszystkim zniżki i być może specjalnie adresowane do studentów wydarzenia teatralne, muzyczne, kabaretowe etc. Dobrze, że tradycje studenckie starają się podtrzymywać Juwenalia, z pewnością przy-czyniają się do poczucia jedności.

    Jeśli chodzi jednak o ogólną sytuację, to nie jest bardzo źle, ale daleko nam do do-brze. Poza tym poczucie i zainteresowanie kulturą wynosi się z domu, dlatego jeśli ktoś całe życie ją ignorował, to nie zmieni się już raczej w wieku 20 lat. Alternatywa za-wsze cierpiała i była na uboczu, teraz jest znowu modna, ale mimo wszystko brak środ-ków i kanałów przekazu, by była czymś znaczącym. A tu liczą się nie tylko pieniądze, ale i promocja, która u nas w mieście jest mocno zaniedbana i nie niesie ze sobą nic oprócz sloganu „Miasto know how”, którego nawet Poznaniacy do końca nie rozumieją. Z dyskotekami natomiast nie porównywałbym, jedno nie wyklucza drugiego, a klub nie może rywalizować z teatrem, to dwie zupełnie różne „kultury”.

    Krzysztof Paisert Animator kultury, szef działu kultura w gazecie „UNIkat”

    Na kondycję kultury studenckiej narzekano od zawsze…

    Rozmowa z Dariuszem Kaczyńskim – studentem kulturoznawstwa

    Co oznacza dzisiaj kultura studencka? Co oznaczała?

    To samo, co zawsze, czyli kulturę, której głównymi twórcami i odbiorcami są z za- łożenia studenci oraz dodatkowo grupy aspirujące do grona studentów, np. licealiści ostatnich lat.

  • 10

    W jakiej jest kondycji? W jakiej była?

    Na kondycję kultury studenckiej narzekano od zawsze. Nie chcę oceniać, każde po-kolenie ma swoje gusta i guściki – moim zdaniem nieco podupada, ale o tym za mo-ment. Jest ewidentny problem z uczestnictwem w tzw. kulturze wysokiej. To znaczy stała się bardziej elitarna, niż była, powiedzmy, w latach 80. czy jeszcze na początku 90. Ale wtedy ludzie mieli więcej czasu dla siebie – nie było jeszcze wyścigu szczurów do najlepszych pozycji startowych w korporacjach. No i nie było takiej motywacji do zdobywania kasy, bo nie było takich możliwości jej wydawania. Gdyby ktoś pracował na etat w czasie studiów, kiedyś budziłby powszechne zdziwienie. Owszem, dorabiało się w spółdzielniach studenckich (których już zresztą nie ma), ale raczej po to, by podrepe-rować budżet, a nie pomagać karierze.

    W jaki sposób jest realizowana?

    Ostatnio chyba głównie w klubach, przechodziła też przez okres pubów.W jaki sposób organizowało się kulturę studencką?

    Właśnie, organizowanie to dobre słowo. Władza (od skali kraju do uczelni) z wielu powodów, jak choćby próby skanalizowania buntu, nie szczędziła środków z budżetu na instytucje kultury, a ich działanie było wtedy o wiele tańsze.

    Jak wyglądała komunikacja, integracja studencka?

    Polegała na wspólnym spędzaniu czasu i na imprezach kultury wysokiej, i (częściej) przy piwie, gdy udało się je zdobyć. Obok wspólnych biesiad (z braku odpowiednich lo-kali raczej po akademikach) niezwykle popularne były np. Dyskusyjne Kluby Filmowe, gdzie można było zobaczyć filmy niewyświetlane nigdzie indziej. Dziś każdy może ku-pić bilet w Internecie na dowolny film już w dniu premiery. A w multipleksie, będącym świątynią anonimowości, znajdzie każdy repertuar – od ambitnego po klasę C i D.

    Takim miejscem, gdzie bywać po prostu wypadało, był np. poznański Teatr Nowy. Kto nie był na bieżąco z jego repertuarem, wychodził na ignoranta. A zdobycie karnetu na filmowe konfrontacje wymagało wielu starań (i znajomości). To też integrowało.

    Specyficznym miejscem były kluby studenckie, niemające nic wspólnego z klubami w dzisiejszym znaczeniu. Odbywały się tam koncerty, spektakle, często twórców, któ-rych nigdzie indziej nie można było zobaczyć. Na nagrywanie patrzono przez palce, bo tych treści nie dało się zdobyć w inny sposób. Kto bywał w tych klubach mających opinię lepszych, gdzie bilety trzeba było zdobywać albo znać bramkarzy, awansował do elity. To się akurat chyba wiele nie zmieniło? Inne są tylko kryteria oceny...

    Dzisiaj integracja, oprócz wspólnego piwa, to najczęściej podział pracy i opraco-wywanie materiału przed sesją. Uważam, że to pozytywne zjawisko, ale obserwuję, że zanika. Powoli w kolegach z roku student widzi przede wszystkim przyszłych konku-rentów na rozmowie kwalifikacyjnej, z którymi nie należy się dzielić swoimi atutami. Nawiasem mówiąc, jestem przekonany, że od pewnego momentu nieustanna tresura w konkurowaniu zabija zdolność współpracy, ze szkodą dla każdego przedsięwzięcia.

    Czy jest duże zainteresowanie ze strony studentów?

    Wyprawami do knajp – tak. By to zauważyć, wystarczy poobserwować skład pasaże-rów w nocnych autobusach. Nurt knajpiany zawsze był w niej zresztą obecny, ale wcześ-niej jakby bardziej wypadało bywać np. w teatrze.

    Jakie dziedziny są najbardziej popularne?

    Jak wyżej :)

  • 11

    Co robisz / co trzeba zrobić, aby zachęcić studentów do poezji, teatru, muzyki, kabaretu, własnej twórczości?

    Będzie to już raczej działalność niszowa. Są nieliczne grupy osób, które mają takie zainteresowania, ale to już zapewne nie będzie masowe, chyba że zmienią się czasy, na co się nie zanosi. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że pojawiły się nowe pola do popisu dla autorów, jak Internet czy fotografia. Ta ostatnia była zawsze, ale koszmarnie droga i mało popularna.

    Czy kultura wysoka ma szanse z masową?

    Nie, konsumpcją (uff, nie cierpię tego słowa) kultury rządzą koncerny mające do dyspozycji pieniądze, o których w sferze kultury wysokiej nawet się nie śniło. Kultura wysoka, nawet jak uczestnictwo w niej było szersze, nigdy tak nie pociągała masowe-go odbiorcy, by koncernom działającym wyłącznie zgodnie z logiką zysku opłacało się w nią inwestować.

    Wedle logiki kapitalizmu, kasa musi wygrać, przynajmniej w wymiarze masowym. Dla zainteresowanych działaniami elitarnymi pozostaną nisze, gdzie nie niepokojeni, ale pozbawieni też szerszej publiczności będą robić swoje.

    Co jest teraz kulturą alternatywną, co było kiedyś?

    Alternatywne było to, co ktoś wymyślił jako pierwszy: muzyka, formy spektakli czy kręcenia filmów. Z czasem, siłą rzeczy, twórczość ta znajdowała naśladowców i stawała się powszechną. To akurat się nie zmieniło, może z tą różnicą, że w poprzednim ustroju władza z przyczyn politycznych hamowała niektóre formy, przez co utrwalała je w roli alternatywnych. Ale dotyczyło to wąskiego nurtu polityki, nie wierzcie, że w latach 80. nie dało się w Polsce robić ciekawych rzeczy poza głównym nurtem.

    rozmawiał Bartosz Jamniak

    Spójrz głębiej!

    Rozmowa z Karoliną Miądowicz – studentką UAM, na temat jej pasji, kultury studenckiej i nowych technologii (pasja: fotografowanie,

    studia: kulturoznawstwo, zwierzę: kot-tygrys, nastawienie: pozytywne)

    „Jeżeli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponad to, co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego”.

    Ruth Bernhard

    Czym się zajmujesz? Co studiujesz? Jak spędzasz wolne chwile?

    Na co dzień studiuję kulturoznawstwo na UAM. Na szczęście ten rok jest na tyle ła-skawy, że pozwala mi oddawać się mojej pasji – fotografowaniu przez większą część wolnego czasu. Poza tym jako człowiek niepotrafiący bezczynnie siedzieć, czytam mnó-stwo książek, gotuję, prowadzę też kulinarnego bloga i próbuję uciekać przed moim krwiożerczym kotem-tygrysem ;)

  • 12

    Jak rozpoczęła się twoja twórczość? Czy początki były ciężkie?

    Banalnie. Brat pozwolił mi kiedyś pobawić się swoją archaiczną cyfrówką… tak, to były bardzo odległe czasy… A później pożyczył Zenita. Zaczęłam robić zdjęcia przyro-dzie, architekturze, przyjaciołom i tak fotografia pochłaniała mnie coraz bardziej. Trwa to do dziś. Początków nie uważam za ciężkie. Dużo czytałam, pytałam bardziej doświad-czonych w tej dziedzinie ludzi, a przede wszystkim uczyłam się metodą prób i błędów.

    Wiem, że współpracujesz z agencją reklamową. Fotografia to Twoja pasja czy sposób na zarobek?

    A skąd taka informacja? Nie współpracuję z agencją reklamową. Na chwilę obecną raczej pasja. Ale zdarza mi się raz na jakiś czas złapać zlecenia.

    To informacja podpatrzona przez przypadek na profilu facebookowym. Jak w takim razie udaje Ci się łączyć tę pasję i studia?

    Nie miałam z tym najmniejszych problemów. Przez pierwsze dwa lata studiów było ciężko, ponieważ duża liczba zajęć pochłaniała większą część czasu. Ale teraz, na trze-cim roku, mam go na tyle dużo, by fotografować intensywnie.

    Co myślisz o dzisiejszej twórczości młodych ludzi? Czy istnieje jeszcze pojęcie kultury studenckiej?

    Wbrew pozorom młodzież i studenci to teraz ogromna część artystycznego świata. Dzięki coraz większej dostępności narzędzi pracy (aparatów, tabletów, instrumentów itd.) mają szansę zaczynać młodo. Sama współpracuję z wieloma studentami, m.in. pro-jektantami biżuterii, ubioru i osobami bardzo młodymi, którzy swój czas wolą przezna-czać na tworzenie ciekawych projektów niż na ślęczenie przy piwie czy przed kompute-rem. Myślę, że liczba osób zaangażowanych w propagowanie sztuki czy ogólnie pojętej kultury nadal utrzymuje wysoki poziom. Możemy zaobserwować to chociażby przy naszym Festiwalu Kultury Studentów KULMINACJE, projekcie Eskapada organizującym wraz z kinem Orbis Pictus świetne pokazy filmowe czy w poznańskim Radiu Afera. Nie bądźmy pesymistami. Jest naprawdę dobrze!

    Czy kultura wirtualna, technologie, mass media przeszkadzają czy raczej po- magają w twórczości?

    Nie odważyłabym się powiedzieć, że przeszkadzają. Jest to genialna droga dociera-nia do coraz to nowych odbiorców. Dzięki zniesieniu granic możemy pochwalić się na-szą działalnością na całym świecie, zdobyć kontakty, poznać wspaniałych ludzi i być na bieżąco z wszelkimi wydarzeniami. Wiele portali organizuje konkursy, które pozwalają wybić się młodym twórcom. Możemy być wdzięczni, bo teraz jest o wiele łatwiej zaist-nieć, właśnie dzięki nowym mediom.

    Co robić, aby studenci chcieli tworzyć, w jaki sposób zachęcać do kultury? I co Tobie pomogłoby się rozwijać?

    Po pierwsze, nie zniechęcać. Często brak środków materialnych ogranicza młodych ludzi. Dlatego uważam, że powinno się przeznaczać większe pieniądze na kulturę, do-tacje i rozwój. Należy też zacząć otwierać się na nowe wizje i spojrzenia. Często „starzy wyjadacze” z góry skreślają młodych z racji ich braku doświadczenia. A to są ludzie z niezwykle świeżymi pomysłami. Techniki możemy się nauczyć. Talentu, niestety, nikt nie da nam w prezencie.

  • 13

    Czego mogę Ci życzyć w Twojej karierze kulturalnej oraz studenckiej?

    W tym roku zdanego licencjatu i pomyślnego dostania się na studia magisterskie. A fotograficznie rozwoju oraz coraz lepszych sesji i pomysłów. A po cichu docenienia na troszkę większą skalę.

    I właśnie tego z całego serca życzę.

    Pozdrawiam i do zobaczenia na KULMINACJACH, gdzie będziecie mogli zobaczyć za-równo moje zdjęcia, jak i innych utalentowanych osób.

    rozmawiała Natalia Żyto

    Przegląd reklamy telewizyjnej i teledysków

    Rozmowa z organizatorami – Michałem Klichowskim i Anna Wierzbicką

    Anna Rademacher: Zeszłoroczny Przegląd Reklamy, zorganizowany w ramach I Festiwalu Kultury Studentów KULMINACJE, wzbudził wiele pozytywnych emocji wśród studentów i wykładowców. Co takiego kryje się w reklamie, że przyciąga ona pedagogów?

    Michał Klichowski: Reklama towarzyszy nam właściwie w każdej sferze życia, w każdym niemal jego momencie jesteśmy traktowani jak klienci, konsumenci, ciągle ktoś chce nam coś sprzedać. Gdzie nie spojrzymy, widzimy reklamy. Są wszędzie: w mia-stach i na wsiach, w telewizji i radiu, a nawet w szpita-lach i kościołach. Można zatem śmiało stwierdzić, że re-klamy wszystkich nas socjalizują, wpływają na kształt naszego życia. To chyba przyciąga pedagogów.

    A. R.: Dlaczego zatem skupiacie się podczas Prze- glądu wyłącznie na reklamie telewizyjnej?

    M. K.: Dlatego, że w świetle wielu badań uznaje się ją za najbardziej oddziałującą na odbiorcę. Łączy ona bowiem w sobie obraz i dźwięk. Profesor Zbyszko Me- losik uważa, że reklamy telewizyjne tworzą „powszech-ne standardy”, uczestniczą w konstruowaniu współ-czesnych tożsamości.

    A. R.: Tegoroczny Przegląd ma jednak nieco inną formułę niż ten zorganizowany rok temu. Co się zmieniło?

    Anna Wierzbicka: W tym roku wzbogaciliśmy Przegląd o interpretacje teledysków. Podobnie jak re-klamy, klipy muzyczne mają bardzo ważny wpływ na kształtowanie się tożsamości młodych ludzi. Warto więc przyjrzeć się trendom, jakie panują na rynku mu-zycznym.

  • 14

    A. R.: Kto może wziąć udział w Przeglądzie?

    M. K.: Każdy! Podczas Przeglądu wyświetlimy wszystkie zgłoszone reklamy i te-ledyski. Zadaniem osób zgłaszających jest zinterpretowanie danego filmu, pokazanie jego ukrytego dna lub pedagogicznego kontekstu. Przewidujemy na każdy komentarz maksymalnie 5 minut. Forma interpretacji jest absolutnie dowolna – liczymy na krea-tywność.

    A. R.: Organizujecie Przegląd z ramienia Interdyscyplinarnego Koła Naukowe- go Młodych Pedagogów-Terapeutów AGO (Działam). Czym zajmuje się Koło i jakie pełnicie w nim funkcje?

    M. K.: Jestem opiekunem Koła.A. W.: W Kole zajmuję się promocją, mediami, sprawami technicznymi. Koło roz-

    poczęło działalność w roku akademickim 2004/2005. Jego siedzibą jest Zakład Teo- retycznych Podstaw Edukacji WSE UAM. Organizujemy warsztaty, publikujemy, prowa-dzimy badania, organizujemy konferencje naukowe i szkoleniowe. Zawsze mamy coś do zrobienia i zawsze dobrze się bawimy.

    M. K.: Od tego roku zaczynamy przygodę z teatrem pacynkowym. Planujemy wysta-wiać minispektakle: parodie bajek i satyry komentujące aktualne wydarzenia. Mamy już „miniteatr” i „miniaktorów” oraz – co najważniejsze – dużo entuzjazmu.

    A. R.: Czy możemy zatem liczyć, że podczas przyszłorocznych KULMINACJI zo-baczymy jakiś minispektakl w waszym wykonaniu?

    M. K.: Jest to bardzo prawdopodobne. Priorytetem jest jednak dla nas Przegląd re-klamy, który chcemy udoskonalać i rozwijać.

    A. R.: Dziękuję za rozmowę.

    A. W., M. K.: Dziękujemy i do zobaczenia na Przeglądzie.rozmawiała Anna Rademacher

    Sekretarz Interdyscyplinarnego Koła Naukowego Młodych Pedagogów-Terapeutów AGO (Działam)

    Zakład Edukacji Artystycznej W ramach Festiwalu Kultury Studentów KULMINACJE 2011 Zakład Edukacji Artystycz- nej (pracownia plastyczna) na Wydziale Studiów Edukacyjnych przygotowuje trzy pro-pozycje działań artystycznych.

    Pierwszą z inicjatyw jest, cieszący się dużym zainteresowaniem studentów, kon-kurs plastyczny organizowany pod patronatem Dziekanów Wydziału Studiów Edukacyjnych i Wydziału Nauk Społecznych, fundatorów atrakcyjnych nagród. Tego- roczna, trzecia edycja Międzywydziałowego Konkursu Plastycznego z cyklu „Studenckie impresje” odbywa się pod hasłem „Inspiracje i kontestacje”. Przyjęcie takiego hasła wy-nika z przeświadczenia, że wszelkie dokonania artystyczne dzieją się w pewnym dialo-gu z tradycją artystyczną, z doświadczeniami, z których twórca może czerpać inspiracje lub być kontynuatorem. Może także działać w opozycji do spuścizny, przyjmując posta-wę kontestacji – negującą i odrzucającą dotychczasowe dokonania sztuki. Zawsze jed-nak tradycja jest obecna jako pewien kontekst działań twórczych artysty. Tę refleksję or-ganizatorzy konkursu postanowili uczynić tematem tegorocznej edycji. Organizatorami

  • 1�

    konkursu tradycyjnie są: Zakład Edukacji Artystycznej WSE, Wydział Studiów Edukacyjnych i Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Do konkursu można zgłaszać prace z zakre-su malarstwa, rysunku, grafiki i fotografii. Komisarzem jest mgr Piotr Wójciak. Rozstrzygnięcie konkursu połą-czone z wystawą prac konkursowych i uroczystym wer-nisażem jest częścią trwającego Festiwalu. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do zapoznania się z re-gulaminem konkursu na stronie internetowej Wydziału Studiów Edukacyjnych i Wydziału Nauk Społecznych.

    Drugą propozycją jest aukcja prac plastycznych studentów WSE, które zostały zrealizowane podczas ćwiczeń i fakultetów w pracowni plastycznej Zakładu Edukacji Artystycznej WSE pod kierunkiem prof. Lidii Suchanek, dr. Jędrzeja Stępaka i mgr. Piotra Wójciaka. Aukcja prac plastycznych będzie przeprowadzona po raz drugi na naszym Wydziale. Jej celem jest nie tylko symboliczna zbiórka pieniędzy na szczytny cel i wspar-cie finansowe potrzebujących, ale również stworzenie okazji do szerszej prezentacji osiągnięć naszych stu-dentów z zakresu ich twórczości plastycznej. Aukcję poprowadzi dr Jędrzej Stępak.

    Trzecią inicjatywą pracowni plastycznej Zakładu Edukacji Artystycznej są warsztaty teatroterapeu-tyczne pt. „Po prostu jestem” z udziałem osób niepeł-nosprawnych intelektualnie, prowadzone przez mgr Agatę Rappe. Celem warsztatów jest zwrócenie uwagi na istotną rolę zajęć teatralnych i wartości z nich wy-nikających w procesie adaptacji, samorealizacji oraz twórczości osób niepełnosprawnych. Autorka, przez wiele lat współpracująca z osobami niepełnosprawny-mi, w swych działaniach edukacyjnych i artystycznych inspirowała się sztuką, przede wszystkim teatrem, wychodząc z założenia, że sztuka ma szczególną moc uzdrawiania. Przebywanie w jej kręgu wyzwala w osobach niepeł-nosprawnych silną motywację do pracy, utwierdza w nich poczucie własnej wartości, wyzwala potrzebę twórczości oraz gotowości do współtworzenia. Sztuka pomaga prze-

    łamywać konwenanse i schematy, pokonywać bariery związane z ograniczeniami materii, du-cha i ciała. Jest wyrazem przeżyć, doświadczeń, swoistą notacją wiodącą do zrozumienia siebie i otaczającego świata, dążeniem do zachowa-nia własnej podmiotowości, emanacji radości wynikającej z twórczej pracy. Autorka war-sztatów zakłada aktywne uczestnictwo w za- jęciach zarówno osób niepełnosprawnych, jak i studentów.

  • 1�

    Agata Rappe – mgr pedagogiki, studentka psychoterapii tańcem i ruchem w Pol- skim Instytucie Psychoterapii Tańcem i Ruchem w Warszawie. Absolwentka Akademii Praktyk Teatralnych w Gardzienicach. Jest współautorką projektu Teatracje, w ramach którego od 2006 r. prowadzi terapię przez teatr z osobami niepełnosprawnymi inte-lektualnie. Teatr, taniec i ruch wykorzystuje także w warsztatach rozwoju osobistego z osobami dorosłymi oraz w terapii z dziećmi.

    Wszystkie działania artystyczne organizacyjnie będzie wspierać Studenckie Koło Naukowe Edukacji Artystycznej „Pro Arte” pod kie- runkiem Darii Baranowskiej. Koło to działa przy Za- kładzie Edukacji Artystycznej od 2007 r. Opiekuna- mi naukowymi są prof. zw. dr hab. Barbara Nowak oraz prof. dr hab. Lidia Suchanek. Funkcję prezesa od 2008 r. pełni Daria Baranowska.

    Koło skupia studentów zainteresowanych sze- roko pojętą sztuką, których działalność mieści się w obszarze muzyki, plastyki, poezji i teatru. Dzia- łalność w Kole Edukacji Artystycznej „Pro Arte” pozwala studentom zdobyć bogate doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą, a także zaistnieć w świecie kreatywnych ludzi.

    Koło Naukowe Edukacji Artystycznej „Pro Arte” organizuje stałe spotkania robocze, konferencje oraz warsztaty poświęcone sztuce i edukacji przez sztukę, współpracuje z instytucjami naukowymi i artystycznymi. Członkowie koła podejmują się także orga-nizowania różnego rodzaju koncertów, wernisaży, wystaw oraz samokształceniowych wyjazdów studyjnych: plenerów, warsztatów muzycznych i plastycznych.

    Koordynacją działań w ramach proponowanych imprez co roku zajmuje się prof. Lidia Suchanek z Zakładu Edukacji Artystycznej WSE UAM.

    Akademicka Grupa InicjatywKoło Naukowe Akademicka Grupa Inicjatyw podczas całej swojej długoletniej histo-rii związane było z Zakładem Pedagogiki Specjalnej Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Organizowane konferencje, aktyw-ność publicystyczna członków, liczne szkolenia i warsztaty to tylko namiastka podej-mowanych w tym czasie działań. Zapraszani na wykłady otwarte goście – prelegenci stanowią cenne źródło najnowszych krajowych i światowych naukowych doniesień, dzięki czemu realizowany jest priorytetowy cel promowania aktualnej i szerokiej wie-dzy o niepełnosprawności.

    Postulowane hasła integracyjne nie są jednak wyłącznie czczymi sloganami, bo-wiem wiele działań poświęconych jest bezpośrednio osobom niepełnosprawnym. Znaczna część projektów zakłada ich udział nie tylko w charakterze beneficjentów, lecz aktywnych, pełnoprawnych uczestników, współtworzących poszczególne inicjatywy. Podejmowane przez koło liczne przedsięwzięcia o charakterze naukowym i prospo-łecznym mają zachęcić do zmiany sposobu postrzegania osób przez pryzmat ich dys-funkcji na rzecz dostrzeżenia przede wszystkim Człowieka.

  • 1�

    IzaBela Hertel (warsztaty – taniec afrykański)Studentka pedagogiki specjalnej oraz pedagogiki w zakresie wczesnego wspomagania rozwoju. Instruktor Improwizacji Ruchu i Symboliki Ciała. Zakochana w sztuce każ- dego rozmiaru i wymiaru. Taniec, energia, ruch to jej pasja, którą lubi się dzielić z innymi. Z tego właśnie po-wodu z ogromnym zaangażowaniem prowadzi war- sztaty artystyczne dla dzieci. Wolontariuszka. Od lat pracuje z osobami niepełnosprawnymi intelektual-nie, którzy są jednocześnie jej bliskimi przyjaciółmi. Wielbicielka kultury Czarnego Lądu. Miłość do Afryki odnalazła w sobie podczas dwumiesięcznego pobytu w Ghanie.

    „Gra Terenowa”, czyli o tym, że RAZEM można więcej

    W ramach II Edycji Festiwalu Kultury Studentów KULMI- NACJE Koło Naukowe Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowaw- czej „RAZEM” przygotowało dla studentów „Grę Terenową”. Celem edukacyjnej zabawy jest nie tylko integracja studen-tów WSE oraz WNS, ale także poszerzenie ich wiedzy z za-kresu działalności obu wydziałów, władz uczelnianych oraz

    szeroko rozumianej kultury studenckiej. Co więcej, uczestnictwo we wspólnej zabawie z pewnością będzie stanowiło okazję do kształtowania umiejętności efektywnej pracy w zespole. W grze może wziąć udział 6 czteroosobowych drużyn. Na obszarze kampusu Szamarzewo zostaną rozmieszczone stanowiska, na których zawodnicy będą wykony-wać zadania (teoretyczne i zręcznościowe). Za wykonanie poszczególnych zadań stu-denci mogą otrzymać 0-4 pkt. Przy każdym stanowisku na zawodników będzie czekało dwóch członków jury, których zadaniem będzie ocena realizacji poleceń. Drużyna, która jako pierwsza przybędzie na metę, otrzyma dodatkowe 3 pkt. W „Grze Terenowej” waż-na jest nie tylko precyzja podczas wykonywania zadań, ale i czas ich realizacji. Zwycięzcą zostanie ten zespół, który otrzyma największą liczbę punktów.

    Koło Naukowe Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej „RAZEM”, które jest ko-ordynatorem tej inicjatywy, działa na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu przy Zakładzie Podstaw Wychowania i Opieki od 11 lat. Nazwa Koła nie jest przypadko-wa. Wywodzi się ona z pragnienia studentów, by w codziennym życiu wdrażać ideę, która brzmi: „RAZEM można więcej”. Nie dziwi zatem fakt, że studenci są osobami niezwykle zorganizowanymi i aktywnymi, chętnie podejmują współpracę z różnymi organizacjami dla dobra całej społeczności akademickiej. Zasilają szeregi Rady Samorządu Studentów WSE UAM, Parlamentu Samorządu Studentów UAM, Zespołu Redakcyjnego „Naukowych Zeszytów Studenckich” WSE UAM, Uniwersyteckiej Komisji ds. Życia Studenckiego, Uczelnianej Komisji Socjalno-Ekonomicznej oraz wielu innych organizacji.

    Opiekunami naukowymi Koła są: prof. UAM dr hab. Ewa Muszyńska, a także mgr Aleksandra Seweryn i mgr Łukasz Ratajczak. Celem działalności Koła jest poszerzanie

  • 1�

    wiedzy z zakresu pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej, praca z dziećmi oraz młodzie-żą, zdobywanie doświadczenia w organizowaniu festynów dla dzieci i rodziców, konfe-rencji naukowych, warsztatów, szkoleń oraz wielu innych przedsięwzięć. Członkowie Koła stale podwyższają swoje kwalifikacje poprzez uczestnictwo w licznych kursach z zakresu pracy pedagoga, a także realizację szeregu badań naukowych.

    Do niewątpliwych sukcesów pracy studentów należy zaliczyć zdobycie przez Magdalenę Giłkę i Annę Ratajczak I miej- sca w XXXIX Międzynarodowym Semi- narium Kół Naukowych „Koła Naukowe Szkołą Twórczego Działania”, gdzie za-prezentowały podstawowe tezy referatu na temat „opieka nad rodzicami w pode-szłym wieku w opiniach i doświadcze-niach dorosłych dzieci”. Referat ten miał charakter badawczy, a w jego przygoto-waniu i w badaniach naukowych brali udział wszyscy członkowie Koła.

    Ponadto od kilku lat tradycją Koła jest coroczna organizacja Pikniku Rodzinnego w Bacówce Uniwersyteckiej w Jamnej z okazji Dnia Matki oraz Dnia Dziecka. Podczas Festynu studenci przygotowują dla dzie-ci wiele atrakcji, zabaw i stanowisk z konkurencjami, takimi jak malowanie twarzy, za-bawy z chustą Klanzy, turniej sportowy oraz konkurs muzyczny zatytułowany „Mam talent”. Ponadto przywożone z Poznania gadżety, które Koło otrzymuje od sponsorów, służą jako nagrody w loterii. Uzyskany z niej dochód jest przeznaczany m.in. na pomoc chorym dzieciom uczęszczającym do szkoły w Paleśnicy.

    Koło Naukowe „RAZEM” żywi wielką nadzieję, że przygotowana „Gra Terenowa” spotka się z równie wielkim zainteresowaniem i zaangażowaniem ze strony studentów, co I Edycja Konferencji Kół Naukowych WSE, która w 2009 r. została zorganizowana przez jego członków. Ufamy, że po raz kolejny profesjonalizm naszego działania połączy się z entuzjazmem i zaangażowaniem studentów, co oznacza, że wszyscy spotkamy się RAZEM na kampusie Szamarzewo podczas II edycji Festiwalu Kultury Studentów, bo przecież „RAZEM można więcej”!

    Magdalena GiłkaKoło Naukowe Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej „RAZEM”

    Wydziałowe Centrum Wolontariatu VOLONTARIO

    Wydziałowe Centrum Wolontariatu VOLONTARIO Wydziału Stu- diów Edukacyjnych UAM w Poznaniu jest miejscem, gdzie grupa aktywnych studentów działa na rzecz drugiego człowieka w spo-sób bezinteresowny. Każdego roku wolontariusze realizują impre-zy, które wpisane są w cykliczny rozkład imprez organizowanych dla dzieci z domów dziecka, świetlic socjoterapeutycznych, przed-

  • 1�

    szkolaków. Od 2007 r. współorganizujemy akcję „Szlachetna Paczka”, dzięki której wielu ludzi otrzymuje tzw. mądrą pomoc w okresie przed-świątecznym. Organizujemy też liczne atrakcje dla najmłodszych poznaniaków w ramach akcji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Najwięk- szym wydarzeniem w życiu VoloNtArIo jest wiosenny rajd pod hasłem „Studenci Dzieciom”. Jest to akcja, w której pozyskujemy sponsorów oraz zapraszamy do udziału młodych artystów, policję, straż miejską, osoby z różnych sekcji naukowych i motoryzacyjnych. Jest ona organizowana z myślą o dzieciach z domów dziecka.

    W skład wolontariatu wchodzą studenci pedagogiki, ale nie tylko – jesteśmy ot-warci na osoby z różnych kierunków studiów. Każda osoba, która chciałaby działać, może w każdej chwili rozpocząć z nami współpracę. Każdego roku jest wybierany za-rząd, który reprezentuje nasz wolontariat. Założycielką, opiekunem VOLONTARIO oraz Honorową Wolontariuszką jest pani mgr Grażyna Butrymowicz.

    Praca wolontariusza to nie tylko okazja do zrobienia czegoś dobrego czy pomocy innym, ale także możliwość samorozwoju. Jest to jednocześnie ciężka praca, wspania-ła zabawa oraz szansa poznania nowych ludzi. Zajęcia te zawsze dają dużo satysfakcji, uśmiechu i poczucia spełnienia. Jesteśmy otwarci na tych, którzy czują, że praca wolon-tariusza to coś dla nich. Zapraszamy do nas wszystkich – zarówno tych, którzy pomocy potrzebują, jak i tych, którzy chcą jej udzielać.

    Chcąc pomóc innym, wolontariusz wybiera różne formy działalności. Jeden odnaj-duje się w kontakcie z osobą starszą, drugi chętnie odrobi lekcje z uczniem nieradzącym sobie z matematyką, są również wolontariusze, którzy fantastycznie czują się w pracy z osobą niepełnosprawną, a jeszcze inni chętnie oddadzą krew ratującą życie drugiemu człowiekowi. Nie każdy wie, że można ją oddawać w Centrum Krwiodawstwa i Krwio-lecznictwa przy ul. Marcelińskiej w Poznaniu. Podczas tegorocznego Festiwalu Kultury Studentów na terenie kampusu przy ul. Szamarzewskiego pojawi się czerwony auto-bus, w którym będzie można oddać krew. Utworzone zostaną również miejsca dla osób zainteresowanych byciem dawcą szpiku kostnego.

    Krew oddamy i my – wolontariusze z Wydziałowego Centrum Wolontariatu VO- LONTARIO WSE UAM, bowiem celem naszej pracy jest udzielanie pomocy ludziom po-trzebującym oraz propagowanie postawy bezinteresownej troski o drugiego człowieka.

    Staramy się rozwijać wrażliwość stu-dentów na życie społeczne. Naszym za- daniem jest zrzeszanie młodych ludzi chcących być wolontariuszami. Żyjemy w świecie, w którym ważne jest dzia-łanie razem. To „razem” nie istniało- by, gdyby nie ludzie. Nikt z nas nie mógłby zrobić tyle, ile robimy razem. Każda głowa i ręka są ważne, wszyscy są potrzebni. Poświęcamy swój czas, żeby budować społeczeństwo wrażli-we, dostrzegające drugiego człowieka.

  • 20

    Praca w zespole jest dla nas ogromnym doświadczeniem. Skuteczny dialog, nauka kom-promisu dają poczucie, że każdy problem można rozwiązać.

    W ramach Festiwalu KULMINACJE wolontariusze zachęcają wszystkich studentów do uczestnictwa w rozmowie przewodniczącej Wydziałowego Centrum Wolontariatu VOLONTARIO WSE UAM, Kaliny Szymańskiej z mgr Markiem Jakubowskim, tyflopeda-gogiem z Ośrodka dla Dzieci Niewidomych w Owińskach koło Poznania, który od lat zajmuje się nowoczesnymi technologiami pozwalającymi przybliżyć osobom niewido-mym i słabo widzącym otaczającą ich rzeczywistość. Uczestnicy spotkania będą mieli możliwość dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy na temat specjalistycznych map, dotykowych książek dla osób niewidomych, a także poznać warsztat pracy w dziedzinie tyflopedagogiki. Naszym zdaniem, jest to doskonała możliwość poszerzania swojej wie-dzy, szczególnie dla osób, które chcą współpracować z osobami niepełnosprawnymi.

    Anna JanuchowskaWiceprzewodnicząca Wydziałowego Centrum

    Wolontariatu VOLONTARIO WSE UAM w Poznaniu

    Ruchome słowaJuż po raz drugi w trakcie Festiwalu Kultury Studentów będziemy mogli obejrzeć pro-jekt ruchowo-przestrzenny realizowany przez Zespół Plastyki Ruchu. Zespół, które-go założycielem jest Teresa Nowak, tworzy grupa tancerek plastycznych, które swoje studia muzyczne poszerzyły o umiejętność przełożenia emocji inspirowanych dźwię-kiem na gest i ruch, traktując ciało jako instrument zdolny do tworzenia obrazu muzyki w przestrzeni.

    Zespół prezentuje choreografie i improwizacje ruchowe zarówno do muzyki kla-sycznej, jak i współczesnej, do utworów literackich i dzieł plastycznych. Myślą przewod-nią Zespołu jest wyprowadzenie muzyki z sal koncertowych i odnajdywanie dla niej nowych, niekonwencjonalnych przestrzeni, a także poszukiwanie nowych muzycznych inspiracji.

    Tym razem zamysłem Zespołu było stworzenie koncertu, w którym muzyka, słowo i ruch wzajemnie się przenikają. Słowo staje się głównym ogniwem działań artystycz-nych i traktowane jest na przemian poważnie i humorystycznie. Słowa pełne natchnie-nia, dźwięczne i czyste kontrastujące ze słowem łamanym, zapętlonym i deformowa-nym stanowią inspirację dla kompozycji ruchu w przestrzeni.

    Podczas koncertu zwrócimy się w stronę poezji Juliana Tuwima, którego wiersze usły-szymy w „Słopiewniach” Karola Szymanowskiego. Zobaczymy także, w jaki sposób sam język pozbawiony znaczeń staje się materiałem czysto muzycznym w utworach Kurta Schwittersa i w jaki sposób za pomocą mimiki, gestu i ruchu tancerki interpretują dźwięk ludzkiej mowy i bawią się, tworząc przestrzenne wariacje. W wykonaniu Zespołu zoba-czymy także choreografie inspirowane poezją Czesława Miłosza oraz współczesne kom-pozycje polskiego kompozytora Tadeusza Sudnika do tekstów Jerzego Bralczyka.

  • 21

    SZTUKI WIZUALNE

    Greta BartośW swoich zdjęciach stara się ukazać siebie, swoje uczucia i myśli, które ją nachodzą na chwilę przed cichym „pstryk”. Robienie zdjęć to nie tylko jej pasja – to JEJ odrębny świat, który może tworzyć, inspirując się różnorodnością ludzi, którzy nas otaczają.

    Dobrochna Zofia CudakStudiowała w Poznaniu lingwistykę stosowaną. Studia przerwała. Pracowała w przed-szkolu w swoim rodzinnym mieście Grodzisku Wlkp. Organizowała dzieciom zajęcia plastyczne. Jednocześnie chodziła na zajęcia z rysunku. Próbowała dostać się na kie-runek artystyczny na Politechnice Poznańskiej – niestety nie powiodło się. Dostała się natomiast na kulturoznawstwo na UAM w Poznaniu (nadal studiuje). W wolnym cza-sie rysuje, lepi, projektuje koszulki, prowadzi „artystyczny” blog, zamieszczając na nim nowe projekty, pomysły i artykuły związane ze sztuką.

    ESKAPADA – Europejskie Stowarzyszenie KulturoznawczeGrupa studentów UAM w Poznaniu zainteresowana szeroko pojętą kulturą. Głównym celem jest szerzenie aktywności kulturalnej wśród studentów. Grupa chce wykorzystać możliwości, jakie daje UAM, rozszerzać działalność naukową studentów, tworzyć nowe formy animacji społeczności akademickiej. Powraca także do projektów dawnych, lecz niezapomnianych, np. DKF z Kinem Orbis Pictus (odbyły się już cykle „Nieśmiertelne i Olśniewające”, „Jim Jarmusch”, „Musicale-tu”). Poprzez organizowanie różnych wyda-rzeń, spotkań chce ożywić uniwersytecką rzeczywistość i dobrze się bawić.

    Aleksandra Kramek Sztuką interesuje się bardzo długo, ale zaledwie od kilku lat zajmuje ona poważne miej-sce w jej życiu. Uwielbia chwile, gdy może usiąść przy sztalugach, stworzyć obraz i od-kryć coś nowego – coś, co dla wielu ludzi jest w ogóle niedostrzegalne (a dla niej bezcen-ne). To „coś” to część jej... tyle, że uzewnętrzniona.

    Karolina MiądowiczStudentka III roku kulturoznawstwa na UAM w Poznaniu. Od kil-ku lat fotografia jest nieodłączną częścią jej życia. Docenia uro-ki kliszy, jednak twierdzi, że fotografia cyfrowa w niczym jej nie ustępuje, a nawet daje większe możliwości. Robi zdjęcia ludziom, ponieważ ciało i emocje są dla niej najciekawszym tematem. Mocno związana z nurtem fotografii mody i portretu. Docenia piękno zawodowych modelek, z którymi często współpracuje, jednak to ludzkie „anomalie” i kreowanie rzeczywistości są jej prywatnie najbliższe. Zazwyczaj sama stylizuje i maluje na swo-

  • 22

    ich sesjach. Modele nazywają ją człowiekiem orkiestrą. Lubi zabierać odbiorców w baj-kowy, kolorowy świat pełen kwiatów i niespotykanych rekwizytów. Prawie co tydzień poznaje nowe osoby, które uczą ją, jak trudna, ale i wymagająca jest praca z ludźmi. Na swoim koncie ma wiele sesji autorskich i komercyjnych.

    Kino studyjne Orbis PictusZałożone w Poznaniu w 2010 r. Chce być kinem mądrym i wzruszającym, które w na-tłoku informacji potrafi wybrać te, nad którymi warto się zastanowić. Chce być też ki-nem, które stać na dystans wobec otaczającej je struktury, rzeczywistości; chce ukazać światu to, co najważniejsze. Na KULMINACJACH Orbis Pictus proponuje trzy wieczory filmowe w ramach cyklu „Poznańskie perły”:

    1. Krystyna Feldman,2. Krzysztof Komeda,3. roman Wilhelmi.A także osobno: Animacje.

    Szymon Otulakowski Traktuje fotografię jako pasję, robiąc różnorodne zdjęcia. Za- mykanie się w jednym nurcie, takim jak pejzaże, ludzie czy jakiś konkretny rodzaj fotografii nie leży w jego naturze. Zdjęcia robi oczami, aparat jest dla niego tylko narzędziem uwiecznienia.

    Paula Robaczyńska Urodziła się w Kołobrzegu, jest studentką na UAM w Poznaniu. Odkąd pamięta, rysunek był jej pasją, a szukanie inspiracji do własnych prac – życiową mantrą. Swojej twórczości nigdy dotąd nie publikowała. Rysuje głównie portrety i akty, używając akwareli, kredek i tuszu. Współpracowała przy tworzeniu projektów graficznych do projektu „Eskapada”.

    Nicol Sobieraj Pasjonuje się fotografią od 7 lat. Największą inspiracją jest dla niej codzienne życie, przemijanie. W zdjęciach najbardziej zależy jej na ukazaniu głębokich uczuć i naturalnego piękna. Lubi tym spo-sobem zatrzymywać czas. Jej ulubiony cytat: „Fotografując, sta-raj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył” (Robert Bresson).

  • 23

    Olga WołkowiczUkończyła opolskie Liceum Plastyczne na specjalizacji technik graficznych. Aktu-alnie mieszka w Poznaniu. Studiuje kulturoznawstwo na UAM. W wolnych chwi-lach, jak i w tych, kiedy powinna być zajęta, rysuje po zeszytach i kalendarzach, szyje z filcu i wycina z gazet. W kwietniu można było oglądać jej prace w Coffee House przy ul. Fredry w Poznaniu. Znana także jako Czarna Wołga. Planuje podbój świata.

    Karol Wysmyk Student II roku kulturoznawstwa. Swoją przygodę z fotografią rozpoczął w Koszalinie podczas praktyki dziennikarskiej w lokalnym dzienniku „Miasto”. Po przeprowadzce do Poznania współpracował z uniwersyteckim magazynem „Bardzo Uniwersyteckie Czasopismo BUC”, a następnie pod kierunkiem Sławomira Seidlera praktykował w „Pol- ska. Głos Wielkopolski”. Na co dzień zajmuje się fotografią uliczną – dokumentuje co-dzienne życie Poznania i jego mieszkańców. Od niedawna współpracuje z ogólnopolskim portalem muzyki klubowej muno.pl (dawna muzikanova), relacjonując najważniejsze imprezy muzyczne w Poznaniu. Współpracował przy organizacji i promocji gdańskie-go eventu „CuCumber” w Centrum Stocznia Gdańska (nominacja do głównej nagrody „Nocne Marki” magazynu „Aktivist”). Prowadzi autorskiego fotobloga „nie zasłaniaj”.

    www.wysmyk.blog.pl

    Wystawa Downtown CollectionProjekt Downtown Collection, czyli dwanaście przepięknych zdjęć, których bohaterami są osoby z zespołem Downa, wywołał liczne dyskusje na temat miejsca osób z niepełno-sprawnością w polskim społeczeństwie. Artyzm ujęć, urok modelek i modeli oraz znako-mita charakteryzacja po- zwalają przełamać stereo- typ osoby z niepełnospraw- nością intelektualną, jako biernej i nieatrakcyjnej. Wystawę można już było oglądać w wielu miastach Polski. W tej edycji KUL- MINACJI chcemy zapro-ponować poznańskim stu- dentom udział w tym nieza-pomnianym wydarzeniu, które – mamy nadzieję – stanie się przyczynkiem do zmiany perspektywy pa- trzenia na osoby z niepeł-nosprawnością.

  • 24

    MUZYKA

    Ambasada To duet mc – Majki i producent Kensee. Ich współpraca rozpoczęła się około 2008 r. przy okazji pojedynczych kawałków PJWNR i producenckich projektów Kensee. W 2010 r. narodziła się wspólna inicjatywa Majkiego i Kensee zrobienia czegoś większego. W ten sposób powstała Ambasada. Nazwa nawiązuje do (nie do końca spełnionych) marzeń o podróżowaniu oraz kilometrów dzielących Majkiego i Kensee. Pierwsza EP „Ta z ka- wałkiem o Strzelnie” miała premierę 15 grudnia 2010 r. Obecnie trwają prace nad LP. W marcu 2011 r. dołączyli do Jamamluz Artistic Agency.

    Kensee – właśc. Karol Kensy (22 lata), Polak mieszkający w Linzu. Na koncie ma parę produk-cji, wraz z koszalińskim raperem Mino nagrał płytę „Koszalinz Fajnest – Dobra mina do złej gry” (EP). Ponadto wydał płyty producenckie: „Impressions of Slepelles Nights” (EP) oraz tego-roczny „Chameleon” (LP), wydany przez Urban Legends. Współpracował z wieloma artystami z różnych państw, m.in. z Austrii, Anglii, Polski, Włoch i Niemiec.

    Majki – właśc. Mikołaj Konkiewicz (20 lat), po-chodzi ze Strzelna. Członek rapcore’owej Fono- Fuzji i hip hopowego PJWNR.

    www.jamamluz.plwww.ambasada.bandcamp.com

    www.facebook.com/Ambasadahh www.youtube.com/ambasadahh

    www.myspace.com/ambasadahh

    AlexanderTen projekt to nieustannie powracające uczucie me-lancholii, zawarte w każdym hauście powietrza ła-panego w tych momentach życia, kiedy pojęcia cza-su i przestrzeni tracą swoje pierwotne znaczenie. To smutek po bezpowrotnie utraconych chwilach. To w końcu pragnienie odnalezienia szczęścia nie-powtarzalnego i indywidualnego, wyłaniające się spomiędzy kanonady campowych form i pełnych patosu „barokowych” eksplozji emocji.

    Twórcami projektu są Moszko Lichsztajn oraz Alexiej Andersen – dwaj fascynaci spacerów po przedmieściach popu, wynajdujący na opustosza-łych willowych strychach zakurzone marzenia. Nie- strudzenie wymieniają zużyte elementy i nadają nowe znaczenia tym, które nie chciały zostać zapo-

  • 2�

    mniane. Przez lata uzbierali pokaźną kolekcję barwnych instalacji, niestety od dawna wszystkie były już martwe. We wrześniu 2010 r. postanowili raz jeszcze przejrzeć swój arsenał i tchnąć w niego nowe życie.

    Bad SalvatoreGrupa powstała w połowie 2009 r. podczas przypad-kowego spotkania ówczesnego zespołu, z którego każdy poszukiwał „ludzi do grania”. Niezmieniony od tamtego czasu skład zespołu w styczniu 2011 r. nagrał w studiu materiał demo. Zespół gra muzykę trudną do skategoryzowania, będąc jednak najbliżej klima-tów alternatywnego rocka. Skład bandu od początku tworzą: „Kapitan Mazur” – wokal i gitara basowa, Adi Mróz – wokal i gitara elektryczna, Konrad „Zwierzak” – perkusja.

    Jakub Didkowski Urodził się Toruniu. Tam też ukończył szkołę muzyczną I stopnia, wynosząc z niej umie-jętności gry na perkusji i pianinie. Obecnie studiuje na II roku kulturoznawstwa na UAM w Poznaniu. Odejście ze szkoły muzycznej nie zakończyło jego działalności w tej dzie-dzinie. Od 13. roku życia, przyjmując pseudonim artystyczny Qbsson, grał na perkusji w kilku toruńskich zespołach, m.in. Soul Amplifier, Zasuszony Chrabąszcz Żyje. Obecnie zajmuje się tworzeniem muzyki elektronicznej, inspirowanej stary-mi grami komputerowymi. Wraz z przyjacielem z Torunia, Wojciechem Nowakiem, przygotowuje materiał na pierwszą płytę jako LegoAvalanche.

    Poza tworzeniem nowych dźwięków zajmuje się rysowa-niem komiksów o absurdalnym humorze. Już od gimnazjum odkładał wszystko, co stworzył, do szuflady.

    Edimerkury & IntimaEdimerkury, czyli Edyta Drzymała, wokalistka, studentka II roku pedagogiki na Wydziale Studiów Edukacyjnych, specjalność edukacja elementarna i język niemiecki. Muzyka była jej bliska od zawsze. Już w dzieciństwie brała czynny udział, odnosząc liczne sukce-sy, w festiwalach wokalnych, takich jak Rytm i Melodia, Muzol, Piccolo Voice.

    Interesuje się muzyką popową, rockową, eksperymentalną, ale także poezją śpiewa-ną. Na zeszłorocznych KULMINACJACH została wyróżniona za wykonanie piosenki „Oczy tej małej” podczas konkursu literacko-recytatorskiego. W 2009 r. nawiązała współpra-cę z muzykiem Remigiuszem Rymkowskim, dzięki któremu miała możliwość nagrania kilku rockowych piosenek, w tym coveru zespołu Yeah Yeah Yeahs, będącego dla niej muzyczną inspiracją. Poza ćwiczeniem wokalu pisze teksty piosenek, również w języku niemieckim, oraz jest czynną blogerką. Dzięki prowadzeniu muzycznego bloga i profilu na stronie muzzo.pl została zaproszona do udziału w programie muzycznym X Factor.

  • 2�

    Jest to dla niej dowód potwierdzający jej ży-ciowe motto: „Tracisz tylko, gdy zachowujesz dla siebie” oraz faktu, że to co robi, przynosi wartościowe muzyczne efekty.

    Edimerkury zagra wraz z rockowym ze- społem Intima, który powstał w połowie paź-dziernika 2010 r. z inicjatywy Przemka Kraty (wokal) i Remigiusza Rymkowskiego (gitara). Do składu dołączyli: Daria Pachulska (bas) oraz Konrad Raźniewski (perkusja).

    www.edimerkury.muzzo.pl www.edimerkury.blogspot.com.

    Flying HeadsZespół pochodzi z Murowanej Gośliny pod Poznaniem. Gra od dawna w prawie niezmienionym składzie – z wyjątkiem basisty, który zmieniał się kilkakrotnie. Jednak już od 5 lat gra na basie Filip. Reszta członków zespołu to: Szeraj – wokalista, Bathon – perkusista, Krzychu – gitarzysta oraz Czyżol – gitarzysta. Klimaty, w jakich utrzymane są kompozycje, to głównie muzyka ciężka, metalowa.

    Zespół jest pomysłodawcą i współorganizatorem cyklicznej imprezy odbywającej się w Murowanej Goślinie – Mur of Rock, na którą zaprasza wielu muzyków z całej Polski, np. Acid Drinkers i Proletaryat.

    InfectoZespół powstał w 2003 r. w szkolnym autobusie. Od tego czasu minęło wiele lat, a skład dojrzał i nie śpiewa już sopranem. Infecto to kapela rockowa próbująca wybić się z szarej codzienności oraz przebić się przez nieprzyjazny rynek fonograficzny.

    Skład zespołu tworzą: Łukasz Stróżynski (Stróż) – wokal, gitara rytmiczna; Sebastian Kopeć (Etker) – gitara solowa; Bartek Kierończyk (Kieron) – gitara basowa; Piotr Zie- lonka (Zieleń) – perkusja.

    Jan KiernickiGra starą muzykę na lutni renesansowej solo, a także w duecie lutniowym z Filipem Drozdowskim i w zespole muzyki średniowiecznej z fidelistką Asią Kreft i perkusistą robertem rekielem.

    Udziela się także jako gitarzysta w zespole Smoke on the Main Street. Charaktery- styczne dla zespołu jest swobodne podejście do struktury utworów – na każdym kon-cercie brzmią zupełnie inaczej. Cover kawałka trwającego w oryginale 2,5 minuty potra-fi zająć 8-10 minut. Bardzo mocny charakter ma wokal – świetny, stylowy głos z iskrą.

    Skład zespołu: Jan Kiernicki – gitara; Stachu Ciesielski – bas, wokal; Andrzej Ka- czyński – perkusja.

  • 2�

    KoniecPomysł założenia zespołu zrodził się w 2009 r. w głowie gitarzysty Krzysztofa Czuba (obecnie studenta etnologii na Wydziale Historycznym UAM). Pomysł zrealizowano, a wokalistą i autorem tekstów został Iwo Greczko (obec-nie student filozofii na Wydziale Nauk Społecznych UAM), w swoich interpretacjach opierający się na melodeklama-cji i gardłowym wrzasku.

    Zespół zadebiutował na przeglądzie zespołów w po-znańskim Liceum im. św. Marii Magdaleny w czerwcu 2009 r. w składzie: Iwo Greczko – głos, Krzysztof Czub – gitara elektryczna, Adam Nowicki – gitara elektryczna, Piotr Kasprowicz – gitara basowa, Łukasz Nowicki – per-kusja. Mimo żałośnie niepoważnego podejścia do własnej twórczości, Koniec od września 2010 r. wrócił do regular-nych prób. W jego repertuarze znalazły się zarówno utwo-ry własne, z tekstami czasem poetyckimi, a czasem nic nieznaczącymi, udającymi wielowymiarowe, jak i covery takich wykonawców, jak: The White Stripes, Tom Waits, Kazik Na Żywo czy Świetliki.

    Ważnym wydarzeniem dla Końca był koncert w klubie „U Bazyla” w Poznaniu w paź-dzierniku 2010 r., gdy okazało się, że rockowy set może być również wydarzeniem ka-baretowym i tanecznym. Zespół zaprezentował się wówczas w zmienionym składzie – zabrakło drugiej gitary Adama Nowickiego, Piotrka Kasprowicza na gitarze basowej zastąpił Grzegorz Zaborski, a na perkusji pojawił się młody i przystojny student ekono-mii, zielonogórzanin Maciej Wojciechowski, obecnie mieszkający w Poznaniu.

    W przeszłości zespół współpracował także z Mikołajem Kowalskim, który wspo-magał skład drugim głosem i harmonijką. Wydaje się, że jedynym stałym elementem zespołu są jego dwaj założyciele i od nich zależy koncepcja zespołu. Koniec reprezen-tuje muzykę barową z domieszką poezji, bluesa i złego smaku, graną mocno, lecz nie rozpaczliwie.

    LiquidZespół powstał pod koniec 2008 r., by zre-wolucjonizować polską scenę muzyczną. Li- quid to połączenie ostrego energetycznego grania z porywającą melodią i niebanalnym tekstem. Każdy z członków zespołu wywodzi się z innego nurtu muzycznego, dzięki czemu muzyka Liquid jest nieprzewidywalna i róż-norodna. Stylistyka utworów oscyluje od ła-godnych rockowych numerów po agresywne metalowe riffy. Zespół ma na swoim koncie

    kilkanaście koncertów w Poznaniu i okolicach. W 2010 r. zarejestrowano pierwszy mi-nialbum zawierający trzy utwory: „Nieśmiertelny”, „Urojenia” i „Liquid”.

  • 2�

    Magnetic Coupling TransmissionGrupa muzyczna pochodząca z Wielkopolski, grająca rock alternatywny. Zespół powstał kilka lat temu, gdy dwójka przyjaciół (Gabriela Majchrzak i Ziemowit Andrzejewski) spotkała się na studiach w Poznaniu. Grupę tworzą studen-ci z Poznania i Wrocławia. W 2009 r. zespół odniósł sukces, zdobywając I miejsce na festiwalu muzyki rockowej „Inter Festiwal” w Lesznie. W 2010 r. grupa nagrała płytę demo.Skład zespołu: Gabriela Majchrzak – wokal, Wojtek Augu- styniak – bas, Paweł Kurek – perkusja, Miłosz Majchrzak – klawisze, Ziemowit Andrzejewski – gitara elektryczna.

    Near Harmony ExperienceZespół powstał stosunkowo niedawno w Poznaniu, po rozpadzie trzech innych grup. W chwili obecnej zespół pracuje nad nagraniami w stylach rockowym i post grunge. Brał udział w konkursie na support podczas koncertu przed Zamkiem, zajmując IV miejsce. Skład zespołu: Klaudia – wokal, Maciej – gitara solowa, Vic – gitara prowadząca, Gracu – bębny, Czarny – bas.

    Out of DimensionZespół powstał w lutym 2010 r. Tworzą go: Lipa – gi- tara; Rysy 616 – gitara, wokal; Aron – bass oraz Danny – perka. Zespół gra thrash metal z nutą horroru.

    Studio BUM!Czyli Bardzo Unikatowa Muzyka – działa od 2007 r. Skupia artystów rozmiłowanych w muzyce (głównie w rapie). Ma za sobą kilkadziesiąt produkcji własnych oraz udanych koncertów. Każda z osobowości studia tworzy własny styl i wpisuje swoje upodobania muzyczne w twórczość. Artyści chcą nieść ze sobą pozytywny przekaz i dobrze bawić się z publiką. Muzycy: Ziółek, Rymar, Paulina.

    Toster HeadZespół powstał w październiku 2010 r. z inicjatywy wokalisty i basisty Lena Adana oraz gitarzysty Macieja Karnowskiego. W listopadzie do zespołu dołączył perkusista Piotr Socha. W tym składzie Toster Head nagrał w grudniu swój debiutan-cki album pt. „Poznanian Sekta”, zrealizowany w studiu Czad w Swarzędzu z pomocą Sławomira Mizerkiewicza. W poło- wie stycznia 2011 r. nowym członkiem zespołu został Woj- ciech Jopek, który zastąpił Lena Adana na gitarze basowej. Skład zespołu: Len Adana – śpiew, Maciej Karnowski – gita-ra, Wojciech Jopek – gitara basowa, Piotr Socha – perkusja.

  • 2�

    UAM Dream Team BandJest to projekt uniwersytecki, któremu przyświeca jeden cel – dobra zabawa. Zespół został założony w 2010 r. na potrzeby Wielkiego Grillowania UAM, odbywającego się w trakcie poznańskich Juwenaliów. Energetyczne covery popularnych rockowych utworów zostały gorąco przyjęte przez publiczność na Kampusie Morasko, dlatego w 2011 r. przedsięwzięcie jest konty-nuowane – w poszerzonym składzie i z jeszcze więk-szym rozmachem.

    Wojciech Więckowski Urodzony w Poznaniu, gitarzysta, wokalista, kompozytor i autor tekstów. Początkowo tworzył muzykę rockową, następnie zwrócił się ku bluesowi, grając koncerty w poznań-skich klubach. W 2007 r. ukazała się jego płyta, która została dobrze przyjęta i była emi-towana w stacjach radiowych na terenie całego kraju. Muzyka wykonywana podczas koncertu to autorski program Wojtka Więckowskiego. Jego stylu nie sposób określić jednym słowem, jest to bowiem unikalne połączenie muzyki filmowej, minimalistycz-nej, eksperymentalnej i ilustracyjnej. Znaczną część każdego koncertu stanowi impro-wizacja, co sprawia, że każdy występ różni się od poprzedniego. Jego muzyka ma na celu wywołanie emocji u słuchacza: poczucie odprężenia, relaksu, zadumy czy swoistego transu. Poszczególne fragmenty pozostawiają jednak szerokie pole do interpretacji.

    The Wifebeaterz Nietypowy kwartet rockowy, grający mocno osadzonego rocka. Istnieje od kwietnia 2008 r., kiedy skład uzupełnił wokalista. Głównymi inspiracjami zespołu są dziewczyny, „alkohol” oraz takie zespoły, jak: Led Zeppelin, Black Label Society, Queens of the Stone Age, Tool. Najmocniejszą stroną zespołu są koncerty, gdzie dzięki interakcji z publicz-nością zespół eksploduje energią.

  • 30

    Kot, który mówi „Hellow Dog”„Hellow Dog” jest kombinacją różnych stylów, bo każdy z członków zespołu ma własną muzyczną przeszłość. Iwonie – wokalistce zdarzało się słuchać polskiej poezji śpiewanej, Augustyn gustował m.in. w rocku, perkusista zespołu był pun- kiem, a basista – metalowcem. I z tej różnorodności czerpią siłę. Inspirując się nawzajem, tworzą wspólną bazę pomysłów.

    „Wspólną” to ważne słowo, bo w zespole nie ma lidera – rządzi demokracja. Dzięki temu kompozycje powstają we wspólnych improwizacjach, nikt nikomu nie dyktuje, jak ma grać. Nie ma osoby, która prowadzi zespół w jednym, sztywno określonym kierunku. „Hellow Dog” to zatem mieszanka, która zamyka się w kilku słowach: powerpop, emo-tronic, melodramatyczna piosenka popularna.

    Cała prawda jest taka…

    Muzyka towarzyszyła im od dziecka. Augustyn dyrygował orkiestrą przed szafą, do-bry był w grze na cymbałkach, Iwona śpiewała, niedzielne msze w kościele urozmaicała sobie, wyobrażając, że gra na organach. W szkole muzycznej uczyła się gry na skrzypcach, choć jak podsumowuje Augustyn: „elektronika okazała się być bardziej inspirująca”.

    Spotkali się parę lat temu. Iwona zaczynała studia na kulturoznawstwie, marząc o tym, by śpiewać. W Internecie zamieściła ogłoszenie ze swoimi muzycznymi plana-mi i inspiracjami. Jej przykład potwierdza słowa, że za marzeniami trzeba podążać, a szczęściu czasem pomagać. Odpowiedź nadeszła od Augustyna i Witolda, którzy szu- kali wtedy wokalu do nowego projektu piosenkowego. „I zażarło między nami. Zrobi- liśmy dwa kawałki, które do tej pory gramy”. Potem dołączył jeszcze Piotr – gitarzysta i zaczęło się na dobre.

    Początkowo spotykali się na próbach w piwnicy. Tam też narodził się pomysł na nazwę zespołu. „Znaleźliśmy w piwnicy zdechłego kota. Chcieliśmy wymyślić nazwę mającą coś wspólnego z kotami, ale stwierdziliśmy, że jest takich mnóstwo. Więc przewrotnie chcieliśmy, żeby to był kot, który mówi: »hellow dog«, kot który jest od-ważny i konfrontacyjnie nastawiony” – tłumaczą.

    Indiański wojownik na koncertach

    Jak dla każdego artysty, dla „Hellow Dog” ważne jest wydanie płyty. Właśnie teraz nad tym pracują. Szukają wydawcy. Trochę narzekają, że jest to w dzisiejszych czasach coraz trudniejsze, bo era tradycyjnych płyt się kończy. Ludzie nie chcą za muzykę płacić ani kupować płyt, a przez to wydawcy ich wydawać.

    Poza tym, że płyta jest dla nich najistotniejsza, nie zapominają o koncertowaniu. Zdają sobie sprawę, że nic nie zastąpi kontaktu z publicznością. Iwona, opowiada-jąc o swoim dodatkowym projekcie „Rebeka”, mówi: „Czasem coś brzmi super na koncercie, ale nagrywasz to dokładnie tak samo i okazuje się, że jest bardzo nudne, bo nie ma części wizualnej”. A na koncertach „Rebeki” i „Hellow Dog” część wizualna jest niezwykle intrygują-

  • 31

    ca. Wokalistka zawsze maluje twarz. „Dla mnie muzyka zawsze była czymś takim, jak… bycie wojownikiem. Wydaje mi się, że makijaż na twarzy jest czymś… rdzennym. Mimo że jest to pop, to ostatnio do tego doszłam, że zawsze jak śpiewałam w domu przed lustrem, czułam się jak wojownik indiański”. Żeby uzupełnić opis, warto dodać, że wo-kalistka śpiewa na boso.

    Kultura studencka

    „Hellow Dog” woli mówić raczej o obyczajowości, pewnej idei bycia niż o kulturze studenckiej. Członkowie zespołu sądzą, że istnieją pewne podgrupy studentów, ale nie ma studenckiej wspólnoty, gdyż nie ma ona wokół czego się tworzyć. Są jednak pełni nadziei, że takie inicjatywy, jak Festiwal Kultury Studentów KULMINACJE, pozwolą ten pogląd zmienić, a jeszcze nieprzekonanych chcą zobaczyć na imprezie już w maju!

    Daria Jezierska

    SŁOWO

    Grupa BA„Puścić poezje dymem w miasto (...) bo nadal piękno jest tu na ulicy” – takie słowa można usłyszeć w jednym z utworów Grupy BA (www.pinkpunk.pl) i one chyba najlepiej obrazują to, co repre-zentuje sobą ów występ. Gdyby ktoś zapytał, czym jest „Dygresja: Kłami”, my odpowiedzielibyśmy zgodnie, że to „performance poe- tycki”. Próba połączenia piękna z brudem ulicy. Pojednanie Wojacz- ka z futurystyczną ideą „Masy, Maszyny, Miasta”. Zjednoczenie Bursy i Norwida. Spotkanie Poświatowskiej i Wojciecha Stanisława Bąkowskiego (www.wsb.blog.pl). Każdy znajdzie tu kawałek sie-bie, wszystko wychodzi z formy wieczorku poetyckiego, którą za-raz łamie. Widz i jego reakcja też stają się ważne. A przede wszyst-kim spotkanie pomiędzy widzem a poetą poprzez słowo, działa-nie, obraz, podświadomość.

    Kabaret Błąd ScenicznyPowstał w 2006 r. w Wolsztynie. Do dnia dzisiejszego pozostali w nim najsilniejsi: Daria, Paulina i Grzegorz. Główną zasadą w programie kabaretu jest omijanie te-matów politycznych, podejmowane są natomiast rela- cje damsko-męskie, męsko-męskie, damsko-damskie i wszystkie inne. Błąd Sceniczny występował m.in. na Festiwalu Sztuk Młodych w Wolsztynie, Festiwalu Zostań Gwiazdą Kabaretu w Poznaniu oraz na Przeglądzie Stu-

    denckich Kabaretów SKECZ-UP w Poznaniu, gdzie zajął I miejsce, zdobywając miano Kabaretu Wiosny Studenckiej 2010.

  • 32

    Kabaret HoNoTu Pochodzi z Poznania, jest wynikiem połączenia dwóch kabaretów: „O co chodzi” oraz Kabaretu „RAJ”. Zadebiutował na scenie na początku 2010 r. skeczem „Poziomka”, który jest żywiołowo odbierany przez publiczność, czego dowodem była wygrana w poznań-skich eliminacjach do programu „Stand Up. Zabij mnie śmiechem” emitowanego przez telewizję Polsat. HoNoTu krytykuje otaczającą rzeczywistość, przedstawia historie z ży-cia wzięte i delikatnie odbite w krzywym zwierciadle z dobrze wyważonym humorem. Kabaret potrafi rozbawić nawet najbardziej poważnego widza. Najnowszy program premierowy Kabaretu HoNoTu nosi tytuł „A teraz idziemy na…”. To znakomita zabawa przy skeczach i piosenkach opartych na subtelnym dowcipie.

    W skład kabaretu wchodzą: Błażej Grajek, Dobrogost Waliszewski, Jacek Skrzypczak i Zbyszek Skrzypczak.

    Kabaret Maszynowy Powstał latem 2010 r. Zespół tworzy grupa młodych ludzi, których połączyło poczu-cie humoru oraz poczucie pełnienia misji. Ich misja to rozśmieszanie ludzi. Każdy wy-stęp dla członków zespołu jest osobnym doświadczeniem i przygodą. Inspirację do tworzenia artyści czerpią z otaczającej rzeczywistości, filmów, a także historii. Skecze „Maszynowych” dotykają tematyki społecznej, obyczajowej, uczelnianej mieszanej z ab-surdem. Nawiązują również do relacji damsko-męskich. Głównym narzędziem warsztatu młodych kabareciarzy jest słowo, ale swoją twórczość urozmaicają skeczami niemymi.

    Obecny program pt. „Śmiech nadejdzie jutro” to 45-minutowa porcja skeczy, które zabierają publiczność w podróż pełną ciekawych scenek, odwróconych ról oraz postaci, które goszczą na naszej scenie.

    Kabaret Wyjście EwakuacyjnePowstał w 2005 r. Choć swoją nazwę wziął z przypadku, to jest jej jednak wierny w każdej chwili. Członkowie ka-baretu podczas występów uwielbiają ewakuować się z rzeczywistości do świata absurdu, śmiechu, bajek, wy-myślonych historii, gdzie wszystko jest możliwe. Kabaret tworzą: Maciej Henschke, Anna Śmierzchalska, Tomasz Jabłoński, Maciej Nowakowski, Kamila Kasperczak.

    Katarzyna Żmuda Jest spontaniczną i aktorsko niespełnioną studentką politologii, stosunków międzyna-rodowych i filozofii. Drzemie w niej artystyczna dusza: kocha tańczyć, grać i śpiewać. Wciąż poszukuje przygód i nowych wyzwań. Jest pasjonatką dobrego kina oraz nowych brzmień muzycznych.

  • 33

    Wieczór poetycko-recytatorskiIdąc śladami słów Williama Shakespeare’a „Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają”, członkowie Studenckiego Koła Literacko-Teatralnego (SKLT) „Nie UAM się” działającego przy Pracowni Pedagogiki Szkolnej WSE UAM, mówią o sobie tak:

    Kasia: „SKLT to grupa pozytywnie nastawionych ludzi, którzy tworzą własny ko-mentarz do rzeczywistości”.

    Michał: „»Nie UAM się« jest dla mnie czymś, co pozwala rozwijać moje zaintereso-wania. Poznałem tu naprawdę fajnych ludzi. Myślę, że miła atmosfera i ogólny zapał to idealne warunki dla rozwoju naszej literacko-teatralnej działalności”.

    Michalina: „Dla mnie SKLT jest oderwaniem od rzeczywistości. Studia to miejsce, gdzie ja jestem na „widowni życia”, zaś w Kole mogę spełniać się jako „aktorka”. (…) Są to nie tylko ludzie, ale także „białe przerwy” między nami, które wypełnione są ciepłą atmosferą, pozytywnym spożytkowaniem energii, chwilą odde-chu wśród pędzącego naprzód świata”.

    Studenckie Koło Literacko-Teatralne „Nie UAM się” powstało 5 lat temu przy ówczesnym Zakładzie Pedagogiki Szkolnej WSE UAM w Poznaniu (kierowanym przez prof. Marię Dudzikową). Funkcję opiekuna do minionego roku pełniła dr Sylwia Jaskulska, aktualnie jest nim mgr Mateusz Marciniak, najpierw członek, a od 3 lat współopiekun Koła. W Kole aktualnie jest kilkanaście aktyw-nie działających osób, które łączą „przyjemne” z „pożytecznym”. Każdy student może zostać jednym z nas, mając odrobinę chęci i zdolności. Nasza działalność w życiu akademickim wpisuje się także w takie obszary, jak: tworzenie i prezentacja różnych form teatralnych, zajęcia warsztatowe i fakultatywne, współpraca z in- nymi organizacjami uczelnianymi oraz działalność na rzecz śro- dowiska akademickiego i lokalnego. Dotychczas udało się nam stworzyć: trzy około 45-min. sztuki, pięć przedstawień dla dzie-ci oraz dziewięć krótkich inscenizacji teatralnych. „Nie UAM się” najaktywniej działa jednak w ramach Wydziału Studiów Eduka- cyjnych, organizując przedsięwzięcia naukowe oraz kulturalne, współpracując przede wszystkim z Samorządem Studenckim WSE UAM. Współdziała także z Wydziałowym Centrum Wolontariatu VOLONTARIO (m.in. w ramach akcji „Studenci Dzieciom”, przygo-towując kolejną sztukę teatralną z okazji „Dnia Dziecka” – jeste-śmy w trakcie pracy nad scenariuszem).

    Zorganizowany przez SKLT „Nie UAM się” zeszłoroczny Wie- czór Poetycki, odbywający się w ramach Festiwalu Kultury Stu- dentów, okazał się naszym małym sukcesem. Z satysfakcją i uśmie- chem z auli wyszły nie tylko osoby biorące udział w konkursach, ale także widzowie, gdyż w trakcie liczenia głosów uczestnicy Koła przedstawili krótką inscenizację humorystyczną. Warto wspomnieć, że zwycięzcami zostali:

  • 34

    −  w konkursie literacko/poetycko-recytatorskim, którego uczestnicy prezentowa-li utwory własnego autorstwa, I miejsce zajął Jakub Wojnarowski (opowiadanie pt. „Taksówka pełna muz”);

    −  w konkursie recytatorskim, w którym Uczestnicy ukazali swoje umiejętnościami interpretacyjne I miejsce zajęła Katarzyna Żmuda (przedstawienie „W sprawie mono-logów” K. I. Gałczyńskiego);

    −  w ostatniej ubiegłorocznej kategorii, czyli w konkursie literackim/poetyckim, w któ-rym utwory nadesłane przez uczestników zaprezentowali członkowie Koła, I miejsce zajęła Dagmara Andrzejczak (wiersz „Fizyka newtonowska”). Zwycięzcy oraz Osoby Wyróżnione otrzymały podwójne zaproszenia do teatru, które zostały ufundowane przez Dziekana Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM – prof. zw. dr. hab. Zbyszko Melosika.

    Zdecydowaliśmy się kontynuować tę inicjatywę. II Wieczór Poetycki organizowany przez SKLT „Nie UAM się” w ramach Festiwalu Kultury Studentów KULMINACJE będzie odbywał się w atmosferze tajemniczości. W pierwszej części zapraszamy wszystkie osoby zainteresowane do wzięcia udziału w konkur- sie. W tym roku do dyspozycji będą trzy kategorie: recytacja, slam poetycki oraz poezja śpiewana (szczegóły i regulamin konkursu można znaleźć na naszej stronie internetowej www.sklt.pl). Jeżeli natomiast nie czujesz się na siłach występować na scenie, to zachęcamy po prostu do przyjścia i spędzenia na- strojowego wieczoru w klimacie literackim. Dla umilenia wspól- nie spędzanego czasu część drugą zajmie musical, który przy- gotowaliśmy. Autorką musicalu jest jedna z naszych członkiń – Anna Watemborska. Nie zdradzając zbyt wielu szczegółów, nadmienię tylko, że bohaterami jest dwójka rodzeństwa, które musi pokonać przeciwności losu, by zdać egzamin. Z pomocą przyjdą im przyjaciele. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak zakończą się ich losy, bądź z nami, bo... teatr bez widzów nie istnieje. Do zobaczenia wkrótce.

    Michalina Kasprzak

    Marta WieromiejPoetka, studentka III roku kulturoznawstwa na UAM w Poznaniu.

  • 3�

    TEATR

    Grupa Teatralna „Pomarańcze w Uchu na Skarpie bez Kartki” Grupa powstała w lutym 2006 r. Poprzez regularne uczestnictwo w warsztatach pro-wadzonych przez Teatr Brama trafili na własny oryginalny styl, nad którym ciągle pra-cują. Z czasem postanowili działać na większą skalę niż Goleniów. Pomagali organizo-wać kilka festiwali, takich jak: Festiwal Teatralny Bramat, Festiwal Kabaretowy Chichot, Przegląd Młodych Teatrów Łaknienia, Wiejski Festiwal Sztuki w Strzelewie, Biesiada Teatralna Wejrzenia, 730-lecie Miasta Maszewo, Międzynarodowe Spotkania Młodego Teatru Okna. W większości tych imprez, o ile nie we wszystkich, występowali. Grali tak-że w Szczecnie na Festiwalu FAMA, w Goleniowie na festiwalu „Teatralna Jesień 2008” oraz Krzykowisku 2009, co bardzo miło wspominają. Pomagają i wspierają Teatr Brama, Teatr Krzyk i Teatr Kana. Działają także na ulicy i w plenerze, organizując pokazy fire- -show i happeningi.

    Grupa została założona z inicjatywy Karola Barckiego, Marka Kościółka i Daniela Jacewicza (dwaj ostatni dali iskrę zapalną). Na początku składała się z siedmiu osób (sami chłopacy). „Łączą Nas silne więzi przyjaźni i to jest przede wszystkim Naszą siłą. Mamy dużą zdolność do komunikacji z ludźmi oraz do improwizacji!” W 2010 r. grupa Pomarańcze z powodu przenosin założyciela (Karola) zaczęła działać aktywnie na te-renie Poznania, pozyskując nowe osoby do działań teatralnych. Nadal jednak poszukują stałego miejsca prób.

    www.pomarancze.wsdn.pl

    Grzegorz Babicz Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i promotor Poznania. Z grupą Studia Próby w CK Zamek jest związany od kilku lat. Obecnie można go zobaczyć w ro-li żądnego pożaru strażaka w spektaklu „Łysa śpiewaczka” Eugene’a Ionesco, króla Ignacego w „Iwonie, księżniczce Burgunda” Witolda Gombrowicza, w spektaklu mu-zycznym na podstawie Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego „Oj... już czas na sen”, a niebawem w „Ślepcach” Maurice’a Maeterl