Korczak

33
Dzieciństwo i młodość Janusz Korczak (Henryk Goldszmit) urodził się w 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Dokładnej daty nie znamy. Ojciec Korczaka, Józef Goldszmit – ceniony warszawski adwokat – nie zadbał o szybkie sporządzenie synowi metryki. Nie angażował się także zbytnio w życie rodzinne. Jego małżeństwo z Cecylią z domu Gębicką nie należało do udanych. Wysokie dochody z kancelarii, odpowiednie powiązania rodzinne pozwalały rodzicom Korczaka znaleźć się zrazu wśród zamożnych i cenionych rodzin żydowskich. Rodzina Goldszmitów kilkakrotnie zmieniała miejsce zamieszkania. Wygoda, dostatek, domowa służba: bona, niania i kucharka zajmujące się dziećmi – w takich warunkach wychowywał się we wczesnym dzieciństwie Henryk Goldszmit. Nie budziło to jednak jego zachwytu. Po latach będzie wspominał chłód, smutek i samotność domu rodzinnego. Mały Henryk nie miał bliskich kontaktów ani z matką, ani z ojcem, ani z siostrą. Nie było to normą w tamtych czasach. Na dodatek, każdy z rodziny Goldszmitów zajęty był sobą i swoimi problemami. Ojciec zimny, wyniosły, ale też

description

Prezentacja o Januszu Korczaku.

Transcript of Korczak

Page 1: Korczak

Dzieciństwo i młodośćJanusz Korczak (Henryk Goldszmit) urodził się w 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Dokładnej daty nie znamy. Ojciec Korczaka, Józef Goldszmit – ceniony warszawski adwokat – nie zadbał o szybkie sporządzenie synowi metryki. Nie angażował się także zbytnio w życie rodzinne. Jego małżeństwo z Cecylią z domu Gębicką nie należało do udanych. Wysokie dochody z kancelarii, odpowiednie powiązania rodzinne pozwalały rodzicom Korczaka znaleźć się zrazu wśród zamożnych i cenionych rodzin żydowskich. Rodzina Goldszmitów kilkakrotnie zmieniała miejsce zamieszkania. Wygoda, dostatek, domowa służba: bona, niania i kucharka zajmujące się dziećmi – w takich warunkach wychowywał się we wczesnym dzieciństwie Henryk Goldszmit. Nie budziło to jednak jego zachwytu. Po latach będzie wspominał chłód, smutek i samotność domu rodzinnego. Mały Henryk nie miał bliskich kontaktów ani z matką, ani z ojcem, ani z siostrą. Nie było to normą w tamtych czasach. Na dodatek, każdy z rodziny Goldszmitów zajęty był sobą i swoimi problemami. Ojciec zimny, wyniosły, ale też elegancki i dowcipny, często nieobecny w domu; nieszczęśliwa matka i wycofująca się siostra. Klimat domu rodzinnego wbije się wyraźnie w pamięć Korczaka i zaważy na jego dalszej biografii.

Page 2: Korczak

Siedmioletni Henryk nie rozpoczynał nauki, tak jak większość dzieci w tamtych czasach, od nauczania domowego. Trafił do prywatnej szkoły przygotowującej do gimnazjum, w której panowała żelazna dyscyplina i rózga. We wspomnieniach Korczaka szkoła ta stanie się symbolem strachu i przemocy, samotności i bezradności ucznia wobec dominacji nauczyciela. Już na tym najwcześniejszym etapie kształcenia Korczak zobaczy niesprawiedliwość i napięcia, jakie występują między dorosłymi i dziećmi. Pozna także doświadczenia sieroctwa i biedy. Coraz bardziej traci kontakt z ojcem chorym psychicznie. Rodzina podupada finansowo. Młody Korczak zmuszony jest wziąć na siebie ciężar utrzymania matki i siostry. Jako uczeń męskiego Gimnazjum Praskiego dwoi się i troi, aby dorobić korepetycjami i pisaniem do gazet. Zdobywa pierwsze szlify nauczycielskie. Wchodzi coraz bardziej w świat społeczny zarówno biedniejszych, jak i bogatszych rodzin ówczesnej Warszawy. Styka się z biedą i bogactwem.

http://www.youtube.com/watch?v=of4gPnAB-iI

Page 3: Korczak

http://www.youtube.com/watch?v=2N2t_7XTuw8

Page 4: Korczak
Page 5: Korczak

Jego pasją staje się literatura. Zaczytuje się w Józefie Ignacym Kraszewskim, Henryku Sienkiewiczu, pociąga go także literatura młodopolska. W 1896 roku debiutuje na łamach tygodnika satyrycznego humoreską na temat wychowania dzieci pt. Węzeł gordyjski. Podpisuje się pseudonimem Hen. Zyskuje zainteresowanie redakcji i czytelników. Dwa lata później zdaje maturę i rozpoczyna studia na wydziale lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Pokonuje bariery numerus clausus związane ze swoim żydowskim i polskim rodowodem. Po latach Korczak połączy te wszystkie wątki narodowościowe i powie o sobie: „jestem polskim Żydem urodzonym pod zaborem rosyjskim”. W 1900 roku swój tekst Dzieci i wychowanie podpisuje pseudonimem Janusz Korczak. Podpisuje nim dalsze prace i pod takim pseudonimem przechodzi do historii.

Page 6: Korczak

Biografia społeczna i zawodowa Janusza Korczaka wpisuje się w klimat i idee przełomu XIX i XX wieku, którymi żyły elity arystokracji, inteligencji i społecznicy dawnej Warszawy. Bohdan Cywiński nazwie ich „pokoleniem niepokornych”. Znajdą się wśród nich: socjaliści, komuniści, pozytywiści, romantycy, utopiści, konserwatyści. Połączy ich walka o niepodległość kraju, praca społeczno–oświatowa i przekonanie, że II Rzeczypospolita powstanie, odrodzi się i rozwinie przez alfabetyzację, działania na rzecz zaniedbanych środowisk robotniczych i chłopskich. Ruch oświatowy okresu międzywojennego wciągnie także Janusza Korczaka. Praca społeczna stanie się imperatywem i przesłaniem jego życia. Swoją uwagę skupi przede wszystkim na dziecku. Za Ellen Key, za badaczami Nowego Wychowania zgromadzonymi w laboratoriach Genewy i Brukseli będzie powtarzać: „odnowa świata dokona się przez dziecko i wychowanie”.

Page 7: Korczak

W 1905 roku uzyskuje dyplom lekarza, pracuje jako pediatra w szpitalu im. Bersonów i Baumanów. Jest już rozpoznawalnym pisarzem i publicystą. Ma za sobą debiut książkowy (Dzieci ulicy). Publikuje w tygodniku „Głos”, redagowanym przez znanego pedagoga Jana Władysława Dawida. Wchodzi także dość głęboko w środowisko Uniwersytetu Latającego. Styka się z czołowymi autorytetami społecznymi międzywojennej Warszawy: Stanisławem Brzozowskim, Ludwikiem Krzywickim, Stefanią Sempołowską, Wacławem Nałkowskim, Stefanem Żeromskim. Ma za sobą wakacyjny wyjazd do Szwajcarii, w czasie którego poznawał idee Johanna Heinricha Pestalozziego, przed sobą dodatkowe studia i staże medyczne w Berlinie, Paryżu, Londynie. Korczak jest lekarzem pediatrą, śledzi ruch higienistyczny, angażuje się w działalność Warszawskiego Towarzystwa Kolonii Letnich i Towarzystwa Higienicznego. Śni mu się – jak pisze – „wielka synteza dziecka”. Połączy w niej swoje wykształcenie pediatryczne, doświadczenia publicysty, kreatywność pisarza z pracą wychowawczą.

Page 8: Korczak

7 października 1912 roku Janusz Korczak zostaje dyrektorem Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej 92 w Warszawie – placówki opiekuńczej dla dzieci żydowskich, powstałej staraniem Towarzystwa „Pomoc dla Sierot”. Jest to od początku Dom wyrastający ponad standardy opieki nad dzieckiem w tamtych czasach. Nowy, nowoczesny ośrodek posiadał zaprojektowane specjalnie dla ponad 100 dzieci: sypialnie, jadalnię, ale także specjalne pomieszczenia do nauki szkolnej, miejsce na warsztaty. W projektach uwzględniono także mieszkania dla osób chętnych do wzięcia sierot. W Domu Sierot Janusz Korczak razem ze Stefanią Wilczyńską tworzy oryginalny, autorski program wychowawczy. Splatają się w nim elementy podmiotowości dziecka z samowychowaniem; autokreacji i odpowiedzialności za siebie i innych z uspołecznieniem i wychowaniem do pracy. Dom Sierot był „domem pracy i szkołą życia”. Korczak sięgał po nowe środki wychowawcze, z którymi eksperymentowała pedagogika reform: samorząd dziecięcy, sąd koleżeński, gazetkę szkolną, specjalne dyżury. W Domu Sierot, a także w Naszym Domu – placówce kierowanej przez Marynę Falską, która od 1928 roku funkcjonowała w Warszawie na Bielanach – połączą się trzy korczakowskie elementy: opieka nad dzieckiem, wychowanie do samodzielności, prawa dziecka. http://2012korczak.pl/node/1028

Page 9: Korczak

W wydanym w 1918 roku eseju Jak kochać dziecko. Dziecko w rodzinie, uznanym za credo pedagogiczne, wymieni: prawo dziecka do śmierci, prawo dziecka do dnia dzisiejszego, prawo dziecka, by było tym, czym jest. Z walką o te prawa Korczak zwiąże swoje dalsze plany życiowe i zawodowe. Stanie się obrońcą, adwokatem i rzecznikiem dzieci. Będzie o nie walczył na różnych polach: jako lekarz, wychowawca, pisarz i publicysta. Jego książki dla dzieci: Król Maciuś Pierwszy, Król Maciuś na wyspie bezludnej, Bankructwo Małego Dżeka, Kiedy znów będę mały, a także występy w radio – słynne korczakowskie gadaninki – spowodują, że Korczak stanie się znany wśród dzieci i rodziców.

http://2012korczak.pl/node/1026

Page 10: Korczak

Bogata publicystyka społeczno–polityczna, odsłaniająca biedę, nierówności i podziały społeczne, wprowadza Korczaka w krąg warszawskiej, postępowej inteligencji tworzącej środowisko oświatowe. Przed Korczakiem otwierają się znane żydowskie i polskie domy. Korczak znajdzie się wśród członków Komisji Pedagogicznej Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, będzie także w grupie inicjującej Kongres Dziecka. Narastający antysemityzm, ksenofobia, podziały polityczne aktywizujące skrajne grupy coraz bardziej stygmatyzują i dzielą polsko–żydowską społeczność przedwojennej Warszawy. A jednocześnie postępowe środowiska oświatowców, działaczy społecznych tworzą pierwsze w Polsce wzorcowe, otwarte, walczące z dyskryminacją ośrodki akademickie. Korczak trafia do grona wykładowców Studium Pracy Społeczno–Oświatowej Wolnej Wszechnicy Polskiej (przedwojenny prywatny uniwersytet). Jest także wśród nauczycieli Państwowego Instytutu Pedagogiki Specjalnej, Seminarium dla Nauczycieli Religii Mojżeszowej. Kształci wychowawców, nauczycieli, działaczy, gotowych działać w służbie dziecka.

Page 11: Korczak

Korczak w getcieJuż od pierwszych dni II wojny światowej Dom Sierot Janusza Korczaka znalazł się w polu bombardowań. Uszkodzony został budynek sierocińca, miała miejsce akcja ratownicza, rozpoczęto tworzenie planu pomocy, ochrony i zapewnienia przetrwania dla ponad 150 wychowanków. Korczak usilnie zabiega o pomoc, dary, wsparcie dla dzieci. W październiku 1940 roku nakazem władz niemieckich w okupowanej Warszawie tworzy się getto dla ludności żydowskiej. Zabiegi Korczaka o pozostawienie Domu Sierot na Krochmalnej nie przynoszą skutku. Sierociniec przenosi się do budynku przy ul. Chłodnej 33. 16 listopada 1940 roku getto zostaje zamknięte. Korczak próbuje ochronić dzieci, zaspokoić ich podstawowe potrzeby, możliwe w tych warunkach. Walczy o żywość, leczy, uczy, opowiada bajki. http://www.youtube.com/watch?v=zwhfNan425I

Page 12: Korczak

Początkowo getto ograniczały ulice: Wielka (dziś stoi na niej Pekin), Bagno, pl. Grzybowski, Rynkowa, Zimna, Elektoralna, pl. Bankowy, Tłomackie (obecnie al. Solidarności), Przejazd, Ogród Krasińskich, Freta, Sapieżyńska, Konwiktorska, Stawki, Okopowa, Towarowa, Srebrna i Złota. Innymi słowy: getto było między Złotymi Tarasami i Arkadią. Legenda:1 - Pałac Kultury2 - Arkadia3 - Powązki (cm. żydowski)4 - Dworzec Centralny

Page 13: Korczak

Coraz bardziej tragiczne warunki życia w getcie dotykają przede wszystkim dzieci, które giną z głodu i wycieńczenia. Korczak walczy o ich ostatnie prawo – prawo do godnej śmierci. Przyjmuje posadę wychowawcy w Internacie dla Sierot przy ul. Dzielnej, który określa jako „dziecięcą umieralnię”. Chory, znieczulający głód alkoholem, zmęczony, rozdrażniony Korczak w nieludzkich warunkach getta funkcjonuje w różnych wymiarach. Walczy z codziennością, wykłóca się o każdy worek kartofli, o każdą główkę kapusty. A jednocześnie wznosi się ponad tragizm sytuacji. Pisze Pamiętnik z getta – dzieło szczególne w biografii Korczaka. Pamiętnik nie tyle dokumentuje życie w getcie, co raczej jest biograficzną refleksją nad upodleniem świata i nędzą ludzkiej kondycji. Wyraża jednak wiarę w najgłębsze wartości człowieka. 6 sierpnia 1942 roku Janusz Korczak z wychowankami rusza w ostatnią drogę ku śmierci. Ginie razem z dziećmi w obozie zagłady w Treblince. http://2012korczak.pl/node/1030

Page 14: Korczak

Janusz Korczak – lekarz pediatraJanusz Korczak z wykształcenia był lekarzem pediatrą. Schludność, czystość, krzewienie oświaty zdrowotnej, to, co dziś nazywamy „zdrowym stylem życia”, to ważne przymioty korczakowskiego wychowania. Rodzina Goldszmitów była związana z Haskalą, ruchem oświatowym. Miała też związki z medycyną, bowiem dziadek Korczaka, Hirsz Goldszmit był lekarzem w Hrubieszowie. Wybór medycyny był zresztą dość naturalnym wyborem dla żydowskiego inteligenta. Ale w tym wypadku miał też stać się świadomym wyborem powołania. Mimo że fascynowała go literatura, już w latach gimnazjalnych deklarował: I tak nie będę literatem, tylko lekarzem. Literatura – to słowa, a medycyna – to czyny” . Po ukończeniu gimnazjum (to dzisiejsze Liceum Ogólnokształcące im. Władysława IV na warszawskiej Pradze), Henryk Goldszmit w 1898 roku rozpoczyna studia na Wydziale Lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Studia lekarskie zajmują mu sześć lat, gdyż pierwszy rok musi powtarzać. Już w czasie studiów zostaje członkiem Towarzystwa Kolonii Letnich i Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego. W 1905 uzyskuje dyplom lekarza.

Page 15: Korczak

W czasie studiów poznaje radykalnych działaczy społecznych – Wacława Nałkowskiego, Stanisława Brzozowskiego i Ludwika Krzywickiego, w tym czasie sporo też pisze i publikuje. Staje się dość znany w warszawskiej elicie intelektualnej, jako człowiek szczery i konsekwentny; wówczas tworzy się warszawski mit o Januszu Korczaku (taki przybrał pseudonim, początkowo literacki, potem tak już zostało). Razem z przyjacielem z lat młodości – Stanisławem Licińskim, outsiderem i rewolucjonistą – często penetrują dzielnice warszawskiej nędzy. Niedługo po studiach, jako poddany cara, zostaje zmobilizowany i wysłany na wojnę rosyjsko–japońską. Przez ponad pół roku, jako oficer, pełni obowiązki starszego lekarza w pociągach sanitarnych. Zatrudnia się w Szpitalu dla Dzieci Bersohnów i Baumanów] za rocznym wynagrodzeniem 200 rubli i za mieszkanie służbowe na terenie szpitala. W placówce tej znajdowało się 25 łóżek. Korczak zobowiązany był do całodobowej opieki nad chorymi oraz udzielania porad w ambulatorium przyszpitalnym. Warto dodać, że prowadził również bibliotekę szpitalną. W ciągu siedmiu lat pracy w szpitalu służył dzieciom jako lekarz, pedagog i pisarz, wytrwale popularyzował wiedzę pediatryczną. Aktywnie współpracował w tym czasie z pismami: „Krytyka Lekarska”, „Medycyna i Kronika Lekarska”, „Przegląd Pediatryczny”. Prowadził także bogatą działalność odczytową i wykładową.

Page 16: Korczak

Już wówczas jego poglądy społeczne, kształtowane od początku dorosłego życia w spotkaniach z ówczesną radykalną inteligencją warszawską i w wyniku obserwacji codzienności nędzy i chorób żydowskiej biedoty (wszak sam pochodził z zamożnej rodziny prawniczej), stają się podstawą jego myśli pedagogicznej, istotą działalności Janusza Korczaka. Dlatego tak trudno oddzielić postać Janusza Korczaka – lekarza od postaci Janusza Korczaka – wychowawcy i wizjonera ładu społecznego. W latach 1907–1911 odbywa praktyki w Berlinie, Paryżu, Londynie, bierze udział w wykładach z pediatrii, ale też odwiedza szkoły i przytułki. Przełomem w dawnym myśleniu była prawdopodobnie wizyta w typowym schronisku dla sierot przy ulicy Franciszkańskiej 2 w Warszawie. Wiemy, że było tam duszno, brudno i ciasno, dzieci były ubrane w łachmany, i wychudzone łapczywie jadły łupiny ziemniaków. Po pracy w szpitalu Korczak prowadzi praktykę. Honorarium pobiera różne: nic od najuboższych i bardzo dużo od bogatych. Jest wychowawcą (i oczywiście lekarzem) na koloniach letnich organizowanych przez pierwsze w kraju Dobroczynne Towarzystwo Kolonii Letnich.

Page 17: Korczak

Ważnym epizodem w życiu Janusza Korczaka jest wieloletnia współpraca z innym lekarzem, Samuelem Goldflamem, wielką sławą polskiej neurologii, właścicielem bezpłatnej polikliniki dla ubogich chorych, filantropem, działaczem społecznym.

W czasie wojny polsko–bolszewickiej (1919–1920), Janusz Korczak w randze majora Wojska Polskiego pracował w szpitalu epidemicznym w Łodzi, następnie w Warszawie, w szpitalu na Kamionku. Tam zaraził się tyfusem plamistym, a od niego zaraziła się (i umarła) jego matka. Bardzo to przeżył.

Page 18: Korczak

Janusz Korczak – pedagog i wychowawca

Pedagogiczne dziedzictwo Janusza Korczaka jest ciągle aktualne, żywe i inspirujące. Łączy ono ogólną refleksję nad człowiekiem i wychowaniem oraz uwagi o praktyce wychowania. Tym, co decyduje o ponadczasowej wartości tej pedagogiki są marzenia o świecie przyjaznym dziecku. O czasach i ludziach, którzy urzeczywistnią – jak pisał Stary Doktor – prawo dziecka do szacunku, życia w pokoju i w radości.

Page 19: Korczak

Prawa dziecka

Do najbardziej znanych, sformułowanych przez Korczaka i obecnych w całej jego praktyce wychowawczej praw dziecka, należą: „prawo do szacunku” oraz „prawo by było, czym jest”. Podkreślają one podmiotowość i autonomię dziecka, oddalają lekceważenie, nieufność czy niechęć wobec dziecka. Mówią o potrzebie porozumienia i współpracy z dzieckiem, o akceptowaniu trudu jego rozwoju, wiedzy i niewiedzy, języka, twórczości, sukcesów i porażek.

Zwracają uwagę na potrzebę zrozumienia i czułości dla dziecięcego bólu i krzywdy. Mają – wreszcie – wprowadzić najmłodszych, na równych zasadach z dorosłymi, w życie społeczne, zlikwidować bariery hamujących rozwój, umożliwić dostęp do edukacji i kultury.

Wzywam o magna charta libertatis, o prawa dziecka. Może ich jest więcej, ja odszukałem trzy zasadnicze:1. Prawo dziecka do śmierci.2. Prawo dziecka do dnia dzisiejszego.3. Prawo dziecka, by było tym, czym jest .[...] niespornym jest prawo [dziecka] do wypowiadania swych myśli, czynnego udziału w naszych o nim rozważaniach i wyrokach. Gdy dorośniemy do szacunku i ufności, gdy samo zaufa i powie, co jest jego prawem – mniej będzie zagadek i błędów.

Page 20: Korczak

Dziecko jest pełnym człowiekiemCodzienna praktyka życiowa dowodzi – powiada J. Korczak – iż na dziecko patrzy się zwykle w kategoriach „jutra”, w wymiarze przyszłych jego osiągnięć, sukcesów, wartości. Jest to kardynalny błąd, o daleko idących konsekwencjach. Taka postawa prowadzi do redukcji dziecka, tak w płaszczyźnie osobowej, jak i społecznej. Z tego powodu Stary Doktor z troską i nieco z przekorą apelował, aby nie oddawać dziecka „w niewolę jutra”. „Jutro” jest wrogiem dziecka. Partnerski i odpowiedzialny stosunek wobec dziecka oznacza postrzeganie go w wymiarze „dziś”, czyli takim, jakim ono jest w aktualnej fazie rozwoju psychofizycznego. Tylko w ten sposób można dostrzec pełnię małego człowieka. Ale do tego konieczna jest zmiana perspektywy. Miarą i normą stosunku wobec dziecka nie może być wiedza o człowieku dorosłym, lecz wiedza o dziecku właśnie, jego rozwoju, potrzebach, możliwościach. Stąd konsekwentny wniosek i postulat Korczaka: nie ma miłości wychowawczej, mądrej, głębokiej i trwałej bez dążenia do możliwie najpełniejszego poznania dziecka.

Page 21: Korczak

Miłość pedagogicznaMiłość pedagogiczna (wychowawcza) u Janusza Korczaka, przedstawiona najpełniej w słynnym na cały świat eseju Jak kochać dziecko (1919), jest czymś więcej, aniżeli uczuciem, tanim sentymentem czy odległą, abstrakcyjną dyrektywą. To naczelna i powszechna zasada wychowawcza, od której zależy wolność dziecka i jego prawo do nieskrępowanego rozwoju. Powinna obowiązywać wszystkich uczestników wychowania i opieki, zwłaszcza: wychowawcę, nauczyciela, rodzica, także szkołę, dom dziecka, internat. Miłość wychowawcza jest wyraźnie skrystalizowaną postawą aksjologiczną oraz opartym na niej pragmatycznym działaniem pedagogicznym. Więcej – to służba społeczna, a nawet „walka o dziecko”. To krytycyzm i niezgoda wobec krzywdy i fałszu, w jakim znalazło się dziecko, a jednocześnie jest to budowanie i przeżywanie nowych relacji z dzieckiem: spotkania, dialogu, zaufania. To obowiązek wnikliwego, społeczno–wychowawczego diagnozowania dziecka i jego świata, oraz – przede wszystkim – poznawania siebie samego w roli pedagoga, wychowawcy lub rodzica. Miłość pedagogiczna ma być realna: moja, a nie czyjaś, rozwijana tu i teraz, a nie kiedyś, w jakimś późniejszym terminie, przy jakiejś okazji. I tu jest miejsce, podkreśla Korczak, na „intuicję macierzyńskiego serca”.

Page 22: Korczak

Wychowawca wychowawców

Wychowawca wychowawcówJanusz Korczak niezmiennie podkreślał, iż miłość pedagogiczna jest niezbywalnym elementem postawy zawodowej wychowawcy czy nauczyciela. To przede wszystkim „wartość zadana”, do której się dochodzi i którą można rozwijać poprzez codzienne rozwiązywanie tysięcy wielkich i małych dziecięcych problemów Wychowawca autentyczny – a nie jak kpiąco mówił Korczak: „dozorca ścian i mebli, ciszy podwórka, czystości uszów i podłogi” – to osoba odznaczająca się wysokim poziomem samowiedzy. Stary Doktor radził wychowawcom: „Poznaj siebie, zanim zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdolny, zanim dzieciom poczniesz wykreślać zakres ich praw i obowiązków”. Jest duża szansa, że taki wychowawca będzie – przywołując kolejną fundamentalną myśl Korczaka – „wyzwalał”, „wznosił”, „kształtował”, „uczył”, „pytał”, zamiast: „wtłaczał, „ciągnął”, „ugniatał”, „dyktował”, „żądał”.

Page 23: Korczak

Dom Sierot: mikrokosmos wychowaniaPodejmując w 1912 r. funkcję dyrektora Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej 92 w Warszawie, Janusz Korczak zaczął wprowadzać w życie wizję praw dziecka i szczęśliwego dzieciństwa. Zapewne nie byłoby to możliwe bez współudziału naczelnej wychowawczyni Domu, Stefanii Wilczyńskiej. Dom Sierot, przeznaczony dla dzieci biedoty żydowskiej, był pełnym i konsekwentnym, systematycznym i precyzyjnym projektem wychowawczym. Miał na celu wychowanie do samowychowania, a tym samym – przygotowanie dzieci do samodzielnego życia. Podporządkowana temu była cała organizacja Domu, począwszy od szczegółowych ustaleń higienicznych i żywnościowych, poprzez naukę, gry i zabawy, po udział dzieci w pracach gospodarskich i zarządzaniu Domem. Była to przestrzeń dziecięcego rozwoju, realny świat życia, pracy, nauki i odpoczynku. I co najważniejsze: to bliskie i przyjazne dziecku środowisko współtworzyły same dzieci we współpracy z wychowawcami. Tu, w naturalnej atmosferze grupy rówieśniczej, dzieci miały równe prawa i obowiązki. Uczyły się koleżeństwa i przyjaźni, poznawały, co to wzajemna pomoc i współpraca, tu także uczyły się norm życia zbiorowego i rozwiązywania konfliktów społecznych.

Page 24: Korczak

Mikrokosmos wychowawczy Domu Sierot był funkcją twórczej pedagogiki i takich nowatorskich technik wychowawczych, jak: tablica ogłoszeń, skrzynka do listów, szafa znalezionych rzeczy, gazetka dziecięca, system dyżurów, wspólne posiedzenia z dziećmi. Popularne były także „zakłady o coś”, „listy wczesnego wstawania”, „plebiscyty”, „pocztówki” – wyróżnienia. Jednakże sercem zakładowego życia był słynny sąd koleżeński. Umożliwiał on dzieciom „zaskarżanie” innych, także wychowawców; również Korczak był oskarżony przez dzieci. Stary Doktor podkreślał i wyjaśniał, że głównym zadaniem tego sądu nie było karanie dla karania, a kształtowanie postaw samooceny, zrozumienia i przebaczania. Dzięki wymienionym „urządzeniom pedagogicznym” realne stawały się takie cele i wartości pedagogiki Korczaka, jak np. demokracja i dialog, obywatelstwo i podmiotowość dziecka, śmiałość i samokontrola, radość i śmiech, twórczość i indywidualność.

Page 25: Korczak

Pedagogika alternatywna: humor i modlitwaHumor i modlitwa, ważne i oryginalne rysy pedagogiki uprawianej przez Janusza Korczaka, w sposób widoczny rozszerzały możliwą refleksję o wychowaniu, a jednocześnie występowały przeciwko pedagogice formalnej, przedmiotowej, rygorystycznej. Jak pokazuje Stary Doktor w Pedagogice żartobliwej, źródłem pedagogicznego żartu i humoru jest stała obserwacja tego, co dziecko robi, jak się zachowuje, co mówi w rozmowach z rówieśnikami i dorosłymi. Przez pryzmat humoru można poznać dziecko, jego zdolności i twórczość, to także naturalny i ważny sposób komunikacji z najmłodszymi. Podobną – poznawczą i ekspresyjną – funkcję pełnią poetyckie wypowiedzi Janusza Korczaka: Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą. Modlitwy te są formą autorefleksji i samopoznania, sposobem artykułowania radości i żalu, pragnień i dążeń. Symbolicznie łączą realne i transcendentalne przestrzenie wychowania. Modlitwa jest także drogą szukania oparcia i sprzymierzeńca w codziennym trudzie życia. Drogą otwartą dla wszystkich – matki, dziecka, uczonego, artysty, kobiety lekkich obyczajów. Pedagog–wychowawca, który sięga po tego rodzaju modlitwę woła ustami Korczaka: „Daj [Boże] dzieciom dobrą wolę, daj wysiłkom ich pomoc, ich trudom błogosławieństwo”.

Page 26: Korczak

Wychowanie w sytuacji skrajnejCzas wojny i okupacji hitlerowskiej, mrok Szoah, tragedia ludzi i narodów – wszystko to mogłoby oznaczać kompletną klęskę wychowania, w tym także bankructwo Korczakowskiej „mądrej miłości” pedagogicznej. Tak nie było. Stary Doktor wraz z dziećmi z Domu Sierot znalazł się w warszawskim getcie. W tej „dzielnicy skazańców”, na powierzchni około 400 ha zostało stłoczonych około 450 tys. osób. Powszechny był głód, szalały choroby zakaźne, brakowało odzieży i opału. Widmo zagłady odbierało nadzieję na przyszłość. Skrajnej sytuacji getta nie wytrzymywali zwłaszcza najmłodsi. Chmary samotnych, głodnych i wycieńczonych, nędznie ubranych dzieci włóczyły się po ulicach w poszukiwaniu jedzenia. Działający w getcie sierociniec Korczaka był oazą spokoju, wyspą względnego szczęścia. Nie tylko chronił przed zewnętrznymi zagrożeniami, ale był również terenem planowej pracy wychowawczej, pracy „według nadziei”. Poza tym, a może przede wszystkim, Korczak walczył o dzieci, o ich życie. Był wtedy „bojownikiem o kawałek chleba”. Korczak był wychowawcą do końca. Pozostał wierny nadziei aż po śmierć.

Page 27: Korczak

Korczak – pisarz, publicystaJqko pisarz i publicysta rozpoczął od obiegu popularnego. Felietony w „Czytelni”, przeznaczone dla warstw niższych, budowały relację partnerską. Ich autor sytuował się na równi z czytelnikami, ukazywał się jako ktoś, kto podobnie poszukuje drogi życiowej, ćwiczy gust i wyrobienie. Pierwszą powieść Dzieci ulicy (1901) Korczak wydrukował właśnie w „Czytelni”, stapiając w jedno zatroskanie krzywdą małych ulicznik ów z sensacją, modną w ówczesnym piśmiennictwie popularnym. Nie brakowało w powieści też element ów utopii, kształtującej i później Korczakowską wyobraźnię reformatorską ( Szkoła życia, 1907/8 z jej fantastyczno –utopijnym obrazem szkoły służącej całej ludzkości). W tekstach z rubryki Na mównicy na pozór pozwalał przemawiać faktom i tylko faktom – drobinom bezpośredniej obserwacji dołów społecznych, zaludnionych gromadą małych żebraków, gazeciarzy, dzieci bezdomnych i opuszczonych (wstrząsający opis takich i podobnych środowisk zamieści w studium Nędza Warszawy , 1901, i później w Obrazkach szpitalnych, 1908/9, cyklu reportaży z lekarskiej praktyki wśród żydowskiej biedoty) . Ale tak je przedstawiał, że ich zapis stawał się dramatycznym apelem, by coś z tą relacją zrobić

Page 28: Korczak

Przyszedł do „Głosu” z powieścią Dziecko salonu (publikacja w odcinkach 1904/5). W tej powieści rozwojowej, ukazującej proces dojrzewania bohatera, zmierzył się z poetyką typową dla okresu modernizmu: autotematyzmem, naturalistyczną wiernością zapisu, narracją pierwszoosobową. Elementy te poddał próbie – i odrzucił. W konfrontacji z dramatem ludzkiego istnienia zarysowanego w powieści, subiektywna ekspresja buntu i chłodna oraz reportażowa relacja okazały się niewystarczające. Jej niedokończenie zawiera ważne przesłanie: wobec grozy realnego życia, on, Korczak, już tak dalej pisać nie będzie:Papieru szkoda, atramentu szkoda. Ci, którzy robią papier i atrament, może by się wzięli do pieczenia chleba .

Page 29: Korczak

Temat: dziecko – główny przedmiot fascynacji, stanie się zasadniczym tematem pozostałych utworów tego czasu: kolonijnych reportaży Mośki, Joski i Srule, 1910, Józki, Jaśki i Franki, 1911, opowieściSława, 1913 i zbioru Bobo, Feralny tydzień, Spowiedź motyla, 1914. Kontynuuje tu Korczak wnikliwą obserwację psychiki i zachowań dziecięcych (łącznie z zaczątkową świadomością niemowlęcia: Bobo) i prezentowanie „niedoli dziecięcej ” jako gryzącego wyrzutu pod adresem dorosłych. Pozytywiści, przedstawiając smutne losy dziecięcych bohater ów (Prus, Konopnicka), pokazywali poprzez nie społeczne problemy epoki. Korczak poszedł dalej jeszcze. Pr ócz okrutnej doli dzieci plebejskich – pochodnej ich położenia w społeczeństwie – Korczak ukazywał głębię egzystencjalnego konfliktu między małymi i dużymi, kulturą dorosłych a odrębnym światem dziecięctwa. „Nie ma dzieci – są ludzie ” – ten paradoks Korczaka –wychowawcy tworzył podwaliny pisarstwa poświęconego dziecku i zaangażowanego w jego obronę.

Page 30: Korczak

Specyficzne właściwości pisarstwa Korczaka: zmysł konkretu, drobiazgowa obserwacja, stylistyka wzorowana na mowie potocznej i języku dzieci, partnerski, dialogowy stosunek do czytelnika – środki wypracowane w tym pierwszym okresie, znalazły świetne zastosowanie w tekstach niefikcjonalnych, poświęconych wychowaniu. Tych, kt óre znamy najlepiej (nie licząc Króla Maciusia) , czyli w tetralogii Jak kochać dziecko , 1919/1920, w Momentach wychowawczych , 1919, Prawie dziecka do szacunku , 1929.To model pisania, które nie poucza, ale zachęca do myślenia. Nie wykłada tez, lecz pokazuje sceny, rysuje konkretne sytuacje wychowawcze, gdzie dzieci są pełnoprawnymi bohaterami, ukazanymi w dialogu, w interakcji, w pełni cech własnych i zarazem właściwych ich dziecięctwu.

Page 31: Korczak

Wybrane utwory:-Bankructwo małego Dżeka, 1924;- Kajtuś Czarodziej, 1935);- Pedagogika żartobliwa, 1939);-słynne, poprzedzające ją, gadaninki radiowe Starego Doktora (1934 –1939, z przerwami), najmocniej nasycone owym „podsłuchanym” językiem dziecięcym, wyzyskanym również z powodzeniem w „Małym Przeglądzie ”, piśmie dla dzieci żydowskich (1926 –1939).- Dzieci Biblii: Mojżesz(1937/1939). W opowieść wpisana jest historia poszukiwania własnej prawdy o wydarzeniu:Mówisz: nie wiem. ( …). Myślisz. Szukasz prawdy. Czekasz. ( …) Mówię: wyczytałem to w Biblii. (...) Wiem więcej (...), ale ty szukaj też, sam szukaj.

Page 32: Korczak

Zainteresowania biblijne obudziły w Korczaku podróże do Palestyny (1934, 1936). W eseju O nowy epos (1936) sugerował, że „trzeci powrót Żyd ów do swej ziemi ” wart jest eposu na miarę Biblii.„Oszalałemu w niewiedzy światu ”, jak się wyraził w liście do palestyńskiego przyjaciela, zadedykował utwór dramatyczny Senat szaleńców (wystawiony 1931). W przedstawioną tu groteskową wizję wpisał wiarę, że dziecko jest jedyną szansą na duchowe odrodzenie ludzkości: Bóg w tysiącu maleńkich iskierek przenika do jego serca. Dziecko – przedmiot studiów i partner w trudnej sztuce wychowania staje się tu kategorią metafizyczną, figurą istotną w planie nadziei mesjanistycznej.

Przedstawione jest jako pielgrzym do Ziemi Obiecanej ( Trzy wyprawy Herszka, 1939), której legenda wraca w gettowych utworach, łącznie z Pamiętnikiem, 1942 (m.in. Głos Mojżesza …, Głos Ziemi Obiecanej..., 1942 ). Również ówczesna Palestyna urastała do roli mesjanistycznego symbolu, znaku lepszych możliwości dla świata (w listach z lat trzydziestych). Manifestacją ponadwyznaniowej religijności Korczaka i zarazem umiejętności głębokiego wczuwania się w duchowość i psychikę innych pozostaje zbiór prozy poetyckiej Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą (1922).

Page 33: Korczak

Nie wolno zostawiać świata takim, jakim jest. Źródło: „Nowe książki”, Wiedza Powszechna, 1990, s. 33.