Joannabowoska podsumowanie kadencji

8
FAKTY www.joannabobowska.pl W SEJMIE I MAŁOPOLSCE – PODSUMOWANIE KADENCJI POSELSKIEJ 2011-2015 FAKTY | 1 Szanowni Państwo, Obecność wśród Państwa przez ostatnie 4 lata oraz praca w Sejmie RP są dla mnie zaszczytem i sposobnością do realizacji celów związanych z wyzwoleniem energii społecznej. Ważne są dla mnie te działania, które wpływają na lepsze warunki rozwoju mieszkańców Małopolski. Właśnie w środowiskach lokalnych małych miasteczek i wsi, za sprawą inicjatyw lokalnych liderów coraz więcej się dzieje. Dlatego zmieniamy prawo, aby łatwiej było działać, pozyskiwać fundusze, mobilizować sąsiadów do współpracy i realizować pasje w pracy i czasie wolnym. Mijająca kadencja pozwoliła rozwiązać tylko cześć ważnych społecznie spraw. Wiem, że wiele pozostało jeszcze do zrobienia, szczególnie w sferze dobrej pracy i płacy, ochrony zdrowia, aktywności obywateli i funkcjonowania firm. Wyzwaniem są zmiany dotyczące finansowania kultury i udostępnienia jej dóbr i upowszechnienia sztuki zwłaszcza w małych miejscowościach. Dziękując za dobrą współpracę z mieszkańcami południowej i zachodniej Małopolski, proszę o zapoznanie się na łamach tej publikacji z moją dotychczasową działalnością. W tej kwestii zgodne są wszystkie kluby – należy uporządkować zapisy związa- ne z funkcjonowaniem przedsiębior- stwa społecznego – zasad uzyskiwania W BIURZE POSELSKIM Biura poselskie (w Myślenicach i filie w Sułkowicach i Wadowicach) są miejscem spotkań obywateli z poseł Bobowską, o ile nie przebywa w Warszawie lub nie uczestniczy w spotkaniach z władzami różnych szczebli czy mieszkańcami. Wtedy zastępują ją pracownicy biura. W ciągu ostatnich czterech lat Joanna Bobowska odbyła ponad trzysta takich spotkań. Dotyczyły one przede wszystkim trudności w załatwianiu spraw w instytucjach – państwowych, samorządowych. Pojawiali się także samorządowcy, proszący o radę bądź wsparcie ich starań o pozyskiwanie funduszy, sprzętu, obecność wysokiego rangą polityka w organizowanych w gminach wydarzeniach – głównie na szczeblu ministerialnym. i utraty przez przedsiębiorców statusu przedsiębiorstwa społecznego i jego działania. Równie ważny jest nadzór nad tego rodzaju firmami oraz wsparcie podmiotów ekonomii społecznej. Zgodnie ze złożonym projektem Usta- wy, przedsiębiorstwo społeczne, oprócz osób bezrobotnych, bezdomnych, niepeł- nosprawnych, chorych psychicznie, wy- chodzących z uzależnień, opuszczają- cych zakłady karne – może zatrudniać uchodźców, młodzież i osoby starsze po- zostające bez zatrudnienia. Może świad- czyć usługi w konkretnych dziedzinach: pomocy społecznej, opieki nad dziećmi do lat 3, prowadzenia przedszkoli niepu- blicznych lub innych form wychowania przedszkolnego, ochrony zdrowia psychicz- nego, wsparcia osób niepełnosprawnych – wylicza poseł Bobowska. Tego rodzaju firma ma promować oby- watelskie działania ekonomiczne, mają- ce na celu przezwyciężenie problemów społeczno-gospodarczych, przez oso- by, które nie potrafią odnaleźć się na rynku. Ma służyć aktywizacji społecznej i zawodowej osób zagrożonych wyklu- czeniem społecznym oraz zapewnianiu obywatelom dostępności tanich i wyso- kiej jakości usług użyteczności publicz- nej. Prace nad Ustawą trwają. EKONOMIA SPOŁECZNA W SEJMIE Joanna Bobowska jest przewodniczącą sejmowej Podkomisji Nadzwyczajnej oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Ekonomii i Przedsiębiorczości Społecznej, kieruje pracami grupy posłów któ- rzy chcą regulacji prawnej dotyczącej przedsiębiorstw społecznych i wspierania podmiotów ekonomii społecznej. Aktywność poselska w mijającej kadencji dotyczyła przede wszystkim tematów: społecznych (działalności organizacji pozarządowych, podmiotów ekonomii społecznej, centrów integracji społecznej) infrastruktury – budowy dróg zakopianki, S7, Beskidzkiej Drogi Integracyjnej zakończenia inwestycji Zbiornika Świnna Poręba i jego otoczenia kultury i edukacji: uczestnictwa obywateli w wydarzeniach kultury i jej roli w życiu zwykłego Polaka, aktywności społecznej seniorów i młodzieży, modernizacji obiektów aktywności kulturalnej, rozwoju sieci szkół muzycznych w regionie bezpieczeństwa: zmiana przepisów dotyczących straży pożarnej i ochrony przeciwpożarowej, pozyskania sprzętu i samochodów. zdrowia: dofinansowania inwestycji w szpitalach w Myślenicach i Wadowicach, upowszechnienie zdrowego odżywiania, umożliwienie sprzedaży produktów lokalnych małych producentów, profilaktyki zdrowia i aktywności fizycznej seniorów 101 – liczba wystąpień i pytań bieżących na sali plenarnej 46 – liczba złożonych interpelacji i zapytań pisemnych Praca w: 2 komisjach stałych, 10 podkomisjach nadzwyczajnych, 9 zespołach parlamentarnych. poseł na Sejm RP

description

 

Transcript of Joannabowoska podsumowanie kadencji

Page 1: Joannabowoska podsumowanie kadencji

FAKTYwww.joannabobowska.pl

W SEJMIE I MAŁOPOLSCE – PODSUMOWANIE KADENCJI POSELSKIEJ 2011-2015

FAKTY | 1

Szanowni Państwo,Obecność wśród Państwa przez ostatnie 4 lata oraz praca

w Sejmie RP są dla mnie zaszczytem i sposobnością do realizacji

celów związanych z wyzwoleniem energii społecznej. Ważne są dla mnie

te działania, które wpływają na lepsze warunki rozwoju mieszkańców

Małopolski. Właśnie w środowiskach lokalnych małych miasteczek i wsi,

za sprawą inicjatyw lokalnych liderów coraz więcej się dzieje.

Dlatego zmieniamy prawo, aby łatwiej było działać, pozyskiwać

fundusze, mobilizować sąsiadów do współpracy i realizować

pasje w pracy i czasie wolnym.

Mijająca kadencja pozwoliła rozwiązać tylko cześć ważnych społecznie

spraw. Wiem, że wiele pozostało jeszcze do zrobienia, szczególnie

w sferze dobrej pracy i płacy, ochrony zdrowia, aktywności obywateli

i funkcjonowania fi rm. Wyzwaniem są zmiany dotyczące fi nansowania

kultury i udostępnienia jej dóbr i upowszechnienia sztuki zwłaszcza

w małych miejscowościach.

Dziękując za dobrą współpracę z mieszkańcami południowej

i zachodniej Małopolski, proszę o zapoznanie się na łamach

tej publikacji z moją dotychczasową działalnością.

W tej kwestii zgodne są wszystkie kluby

– należy uporządkować zapisy związa-

ne z funkcjonowaniem przedsiębior-

stwa społecznego – zasad uzyskiwania

W BIURZE POSELSKIMBiura poselskie (w Myślenicach i fi lie w Sułkowicach i Wadowicach) są miejscem spotkań obywateli z poseł Bobowską, o ile nie przebywa w Warszawie lub nie uczestniczy w spotkaniach z władzami różnych szczebli czy mieszkańcami.

Wtedy zastępują ją pracownicy

biura. W ciągu ostatnich czterech

lat Joanna Bobowska odbyła ponad

trzysta takich spotkań. Dotyczyły

one przede wszystkim trudności

w załatwianiu spraw w instytucjach

– państwowych, samorządowych.

Pojawiali się także samorządowcy,

proszący o radę bądź wsparcie ich

starań o pozyskiwanie funduszy,

sprzętu, obecność wysokiego rangą

polityka w organizowanych w gminach

wydarzeniach – głównie na szczeblu

ministerialnym. i utraty przez przedsiębiorców statusu

przedsiębiorstwa społecznego i jego

działania. Równie ważny jest nadzór

nad tego rodzaju fi rmami oraz wsparcie

podmiotów ekonomii społecznej.

– Zgodnie ze złożonym projektem Usta-

wy, przedsiębiorstwo społeczne, oprócz

osób bezrobotnych, bezdomnych, niepeł-

nosprawnych, chorych psychicznie, wy-

chodzących z uzależnień, opuszczają-

cych zakłady karne – może zatrudniać

uchodźców, młodzież i osoby starsze po-

zostające bez zatrudnienia. Może świad-

czyć usługi w konkretnych dziedzinach:

pomocy społecznej, opieki nad dziećmi

do lat 3, prowadzenia przedszkoli niepu-

blicznych lub innych form wychowania

przedszkolnego, ochrony zdrowia psychicz-

nego, wsparcia osób niepełnosprawnych – wylicza poseł Bobowska.

Tego rodzaju fi rma ma promować oby-

watelskie działania ekonomiczne, mają-

ce na celu przezwyciężenie problemów

społeczno-gospodarczych, przez oso-

by, które nie potrafi ą odnaleźć się na

rynku. Ma służyć aktywizacji społecznej

i zawodowej osób zagrożonych wyklu-

czeniem społecznym oraz zapewnianiu

obywatelom dostępności tanich i wyso-

kiej jakości usług użyteczności publicz-

nej. Prace nad Ustawą trwają.

EKONOMIA SPOŁECZNA W SEJMIEJoanna Bobowska jest przewodniczącą sejmowej Podkomisji Nadzwyczajnej oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Ekonomii i Przedsiębiorczości Społecznej, kieruje pracami grupy posłów któ-rzy chcą regulacji prawnej dotyczącej przedsiębiorstw społecznych i wspierania podmiotów ekonomii społecznej.

Aktywność poselska w mijającej kadencji dotyczyła przede wszystkim tematów:

społecznych (działalności organizacji pozarządowych, podmiotów ekonomii społecznej, centrów integracji społecznej)

infrastruktury – budowy dróg zakopianki, S7, Beskidzkiej Drogi Integracyjnej

zakończenia inwestycji Zbiornika Świnna Poręba i jego otoczenia

kultury i edukacji: uczestnictwa obywateli w wydarzeniach kultury i jej roli w życiu zwykłego Polaka, aktywności społecznej seniorów

i młodzieży, modernizacji obiektów aktywności kulturalnej, rozwoju sieci szkół muzycznych w regionie

bezpieczeństwa: zmiana przepisów dotyczących straży pożarnej i ochrony przeciwpożarowej, pozyskania sprzętu i samochodów.

zdrowia: dofi nansowania inwestycji w szpitalach w Myślenicach i Wadowicach, upowszechnienie zdrowego odżywiania, umożliwienie

sprzedaży produktów lokalnych małych producentów, profi laktyki zdrowia i aktywności fi zycznej seniorów

101– liczba wystąpień i pytań bieżących na sali plenarnej

46– liczba złożonych

interpelacji i zapytań

pisemnych

Praca w: 2 komisjach stałych,

10 podkomisjach nadzwyczajnych,

9 zespołach parlamentarnych.

poseł na Sejm RP

Page 2: Joannabowoska podsumowanie kadencji

2 | FAKTY

WSPOMNIENIEZainteresowanie życiem i kulturą wsi wpoił mi mój ojciec Janusz Mroczek, który jako etnomuzykolog oraz animator kultury ludowej pozwalał mi uczestniczyć w rozmowach i badaniach prowadzonych w małopolskich wsiach.

Razem z nim spędzałam czas na próbach Elegii w Rudniku, zespołu regionalnego

w Myślenicach na Górnym Przedmieściu i „Ziemi Myślenickiej”. Od dzieciństwa

cieszyły mnie też dawne tradycje Krakowiaków i Górali, regionalizmy.

Zainteresowania tradycją i kulturą ludową przenosiłam na muzykę przez 13 lat

– w Zespole Słowianki, grając pierwsze skrzypce. Po studiach na Wydziale Teorii

w Akademii Muzycznej zamieszkałam w Krzywaczce w domu postawionym

przed 100 laty przez pradziadków pochodzących z Myślenic – do dzisiaj

pozostaje on ważnym elementem rodzinnej tradycji.

W PRACOWNIACH TWÓRCÓW LUDOWYCH

Z rzemiosła artystycznego oprócz pasji, radości tworzenia jest jeszcze zasadnicza korzyść , można sie utrzymać – tak twierdzi wielu twórców ludowych, z którymi spotyka się Joanna Bobowska.

Cieszy fakt, że ich wyroby trafi ają nie tylko na rynek lokalny, ale są też wysyłane

zagranicę. Niektórzy skorzystali z unijnego wsparcia fi nansowego dla nowych fi rm

i mogli zakupić urządzenia ułatwiające produkcję. Większość prac zależy jednak

od wprawnej ręki, pasji, talentu. Gama produktów z Małopolski rośnie.

Z inicjatywy posłanki

WIELKIE DZIEŁO WIELKIEGO CZŁOWIEKAPoseł Joanna Bobowska była jednym z inicjatorów ogłoszenia roku 2014 Rokiem Oskara Kolberga w 200-lecie jegon urodzin. W ten sposób Sejm RP uczcił jego pamięć, przypomniał do dokonaniach i zainspirował wiele instytucji do wracania do korzeni kultury ludowej.

– Jego [Oskara Kolberga] niezwykła aktywność, żmudna praca

nad archiwizowaniem różnych przejawów kultury ludu, intensywne

działanie w terenie przyniosły wyjątkowy zbiór tomów zawierających

dorobek kultury polskiej. Mimo iż naszego kraju nie było na mapie Europy, Kolberg konsekwentnie

pracował w różnych regionach, spisując pieśni, opisując tańce, szkicując ubiory, notując zwyczaje.

Dzięki ciężkiej i mozolnej pracy Oskara Kolberga możemy dzisiaj odtworzyć ginące melodie, obyczaje,

obrzędy, przysłowia i tańce. Zarówno wydane przez Kolberga tomy dzieł dokumentujących niematerialne

dziedzictwo kulturowe, jak i pozostawione w manuskryptach materiały stanowią bezcenne źródło

informacji i upamiętnienie dziejów polskiej kultury ludowej. Jednym z założeń Oskara Kolberga było

kultywowanie tradycji, zachowanie wzorców sprzyjające utrzymaniu fundamentów odrodzenia Polski

– mówiła na sejmowym forum poseł Bobowska, informując o nadaniu imienia wybitnego

Polaka Szkole Muzycznej I stopnia w Czasławiu.

MUZYCZNIE, Z KULTURĄ

W FILHARMONII I NA LUDOWOTalent i pasję do muzyki mamy zapisaną w sercu, a zainteresowania i kompetencje kulturowe możemy w sobie kształtować. Z takiego założenia wychodzi poseł Bobowska – z wykształcenia teoretyk muzyki, z zamiłowania miłośniczka kultury rodzimej.

EDUKACJA MUZYCZNA

SZKOŁY Z PASJĄRozwijają talenty, uczą dyscypliny i autoprezentacji. Poseł Joanna Bobowska wspiera powstawanie szkół muzycznych.

Stąd wziął się pomysł na „Filharmo-

nię dla seniora”? Joanna Bobowska

wdrożyła go razem z Instytutem Muzyki

i Tańca oraz Filharmonią im. Karola Szy-

manowskiego w Krakowie. Przez pięć

miesięcy seniorzy z powiatów myślenic-

kiego, wadowickiego, oświęcimskiego

i suskiego uczestniczyli w koncertach

symfonicznych i chóralnych w krakow-

skiej fi lharmonii. Wiele osób miało pierw-

szy raz do czynienia z muzyką poważną,

część z nich nie miała okazji być wcze-

śniej w fi lharmonii. – Każdy koncert był

dla nas ogromnym przeżyciem. Polubiliśmy

te wyjazdy do fi lharmonii i będzie nam ich

brakowało – mówi Maria Dudzik, szefowa

Klubu Seniora w Raciechowicach.

Muzyka poważna nie jest łatwa w od-

biorze, wymaga przygotowania mery-

torycznego, wiedzy o epoce, stylach,

instrumentach. Nie każdemu się po-

doba. – W ubiegłym roku realizowaliśmy

objazdowe koncerty studentów Akademii

Muzycznej i to zainspirowało mnie do pój-

ścia krok naprzód. Pracując nad projektem

„Filharmonia dla seniora” byłam pewna, że

ten pomysł ostatecznie odniesie sukces. Wy-

chodzę z założenia, że nasi seniorzy są na

tyle otwarci na nowe doznania, że należy

proponować im ofertę ambitną, wymagają-

cą zaangażowania. Na naukę nigdy nie jest

za późno i wyjazdy do fi lharmonii są tego

dobrym przykładem – komentuje Joanna

Bobowska.

Pomagała w tej kwestii Szkole Mu-

zycznej I stopnia im. Oskara Kolberga

w Czasławiu, podczas zakładania jej fi lii

w Węglówce, Krzczonowie i Sułkowi-

cach, a także Suchej Beskidzkiej, Byste-

rej Podhalańskiej i Skomielnej Białej.

– Od najmłodszych lat mój charakter

kształtowała dyscyplina szkolna, kontakty

z rówieśnikami i dorosłymi, a przede

wszystkim codzienne ćwiczenia na skrzyp-

cach. Dlatego wiem, ile samodyscypliny

ucznia i konsekwencji rodziców potrzeba,

żeby uczyć się w szkole muzycznej – mówi

poseł Bobowska. Wychowała się w ro-

dzinie muzyków: mama była wioloncze-

listką w Filharmonii Krakowskiej, ojciec

wykładał na Akademii Muzycznej. – Po

liceum wybrałam studia na Akademii Mu-

zycznej w Krakowie. Na drodze do rozwoju

kariery muzycznej stanęły jednak inne zain-

teresowania. W systematycznej pracy i sku-

pieniu nad instrumentem rozpraszały mnie

bowiem liczne pasje społeczne – w tym orga-

nizacje zbiórek harcerskich, terenowe akcje.

Wolałam być wśród ludzi, w ruchu, działać –

wspomina Bobowska. Tym bardziej ceni

wybory dzieci, młodzieży i ich rodziców,

co więcej – skrupulatnie mobilizuje córkę

do ćwiczeń przy fortepianie.

Szkoła muzyczna to pierwszy poważny

wybór dla dziecka. Oznacza dodatkowe

godziny spędzone na zajęciach, czas

poświęcony codziennym ćwiczeniom.

Uczy jednak dyscypliny, pobudza am-

bicje, podnosi wiarę w siebie, w swo-

je umiejętności, rozwija pasje i talenty.

– Wiem z własnego doświadczenia i obser-

wacji moich dzieci, że dziś w kontrofensy-

wie do nauki gry na instrumentach stoją

liczne, współczesne pokusy: gry kompute-

rowe, Internet, konsole. Uważam jednak,

że czas spędzony na muzykowaniu jest nie

do przecenienia, nie tylko z punktu wi-

dzenia odkrywania i kształtowania talen-

tów, ale także w kwestiach personalnych.

Mam na myśli samoocenę, satysfakcję, sa-

mokontrolę. Dlatego, jeśli mogę wspierać

powstawanie szkół muzycznych na terenach

wiejskich, bez konieczności dojazdów do

miast, to robię to z prawdziwą przyjemno-

ścią – kończy poseł Bobowska.

Page 3: Joannabowoska podsumowanie kadencji

FAKTY | 3

POSŁANKA I SENATOR PROMUJĄ SYMBOLE NARODOWE

CO ROKU NA ŚWIĘCIE FLAGIOd jedenastu lat w Polsce obchodzi się

Dzień Flagi Rzeczypospolitej. Drugiego maja

na głównych placach Myślenic, Wadowic,

Oświęcimia, Suchej Beskidzkiej i w innych

miejscowościach w regionie poseł Joanna

Bobowska i Senator VII kadencji Stanisław

Bisztyga rozdają mieszkańcom

biało-czerwone fl agi.

Flaga to jeden z naszych symboli na-rodowych. Ustanowione na jej cześć święto ma propagować wiedzę o pol-skim hymnie narodowym, godle, o zmieniającej się wyglądem na przestrze-ni wieków właśnie fl adze. Nie każdy wie, że inspiracją do ustanowienia Dnia Flagi Rzeczypospolitej były dwa historyczne wydarzenia: zawieszenie przez żołnie-rzy polskich 1 Dywizji Kościuszkowskiej biało-czerwonej fl agi na kolumnie zwy-cięstwa w Tiergarden w Berlinie – jako znaku zdobycia miasta i wykonania kolejnego kroku na drodze do zakoń-czenia II wojny światowej, a także jako forma sprzeciwu wobec zakazów władz PRL zabraniających obywatelom wy-wieszania fl ag dla uczczenia rocznicy ustanowienia Konstytucji 3 Maja.

Właśnie tego dnia w całym kraju, tak-że w naszych miasteczkach i wioskach organizowane są różnego rodzaju pa-triotyczne uroczystości. Jedną z form świętowania jest zakładanie „kokardy narodowej”, inną wywieszanie fl ag na frontach naszych domów. – Rozdajemy ich setki i niezwykle cieszy mnie fakt, że ludzie chętnie zabierają biało-czerwone symbole naszej państwowości do domu, że są one potem widoczne w ogrodach, przy ulicach. Święto, choć młode, zyskuje na po-pularności i coraz mocniej utrwala się w naszej świadomości. Bądźmy dumni z na-szych symboli, szanujmy je, niech świadczą o naszym pochodzeniu – komentuje sena-tor Stanisław Bisztyga.

SENATOR STANISŁAW BISZTYGA

DLA PRZEDSIĘBIORCÓW

O REGULACJACH PRAWNYCH, DOTACJACH, ROZWOJUSenator Stanisław Bisztyga uruchomił w ostatnich latach kilka punktów konsultacyjnych dla przedsiębiorców. Skorzystało z nich już prawie pół tysiąca osób.

Ponad czterysta porad udzielili specja-

liści pracujący w punktach, jakie z ini-

cjatywy Stanisława Bisztygi powstały w

Wadowicach i Myślenicach. Dotyczyły

one głównie zakładania działalności

gospodarczej, prowadzenia fi rmy, po-

zyskiwania środków na start oraz na

rozwój przedsiębiorstwa. Dużą popu-

larnością cieszyły się kwestie związane

z dotacjami unijnymi. – Unia Europejska wspiera przedsiębiorców, zarówno tych po-czątkujących, jak i tych, którzy chcą swoją fi rmę rozwinąć, unowocześnić technolo-gicznie, dostosować do wymagań ochrony środowiska. Warto z tych środków korzystać i warto wspomóc się poradą prawną spe-

cjalistów – zachęca Stanisław Bisztyga,

senator VII kadencji.

Senator Bisztyga, wiceprezes Zarządu

Małopolskiej Agencji Rozwoju Regional-

nego, ze środowiskiem przedsiębiorców

ma do czynienia na co dzień. Innowa-

cje, inwestowanie, pozyskiwanie fundu-

szy europejskich czy szwajcarskich to

główne pola jego zainteresowań. – Żeby wejść na ten „wyższy” poziom rozwoju fi r-my, należy pokonać kilka pierwszych, dla niektórych trudnych, kroków. Nie każdy od razu zna się na rejestracji przedsiębior-stwa, fi nansach, organizacji fi rmy, jej mar-ketingu, aktach prawnych. Nasi doradcy są po to, by podpowiedzieć, wskazać kierunek,

pomóc – zaprasza senator.

Myślenice i Wadowice

REMONTY W SZPITALACH

Staraniem małopolskich posłów szpitale w Myślenicach i Wadowicach otrzymały rządowe dofi nansowanie z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w 2013 roku.

Inwestycja w Myślenicach polegała na nadbudowie trzeciego piętra szpitala, remoncie

i modernizacji maszynowni, klatki schodowej, piwnic, elewacji, składu opału z nawierzchnią

parkingową, wykonaniu wentylacji mechanicznej i klimatyzacji, instalacji elektrycznej, gazów

medycznych, instalacji wodno-kanalizacyjnej i centralnego ogrzewania, dostawie sprzętu

i wyposażenia. Prace nie zakłóciły działania istniejącego bloku operacyjnego, w którym cały

czas aktywne były trzy sale operacyjne. Dzisiejszy blok jest trzykrotnie większy od dawnego.

– Myślenicki szpital odpowiada nie tylko na potrzeby powiatu. Jego usytuowanie przy „zakopiance” sprawia, że ma on znaczenie strategiczne dla całego regionu, dlatego dotowanie szpitala to inwestycja w mieszkańców, turystów, osoby będące tu tylko przejazdem – podkreśla poseł Bobowska.

Przedsięwzięcie opiewało na prawie 5,9 mln zł. Połowę tej kwoty przekazał powiat myślenicki,

170 zł dołożyła gmina Myślenice, natomiast 2,7 mln pochodziło z budżetu Państwa

– z rezerwy Kancelarii Prezesa rady Ministrów.

Szpiatal wadowicki otrzymał z tejże rezerwy 5 mln zł na inwestycje.

Inwestycja coraz bliżej

KOLEJ DLA MIESZKAŃCÓW REGIONU

Krajobrazowo zachwycająca, ale w związku z tym trudna technicznie – nowa linia kolejowa Podłęże – Piekiełko weszła w etap zaawansowanych prac projektowych. Będzie nam jeszcze bliżej do Krakowa i Zakopanego.

Małopolska to obszar strategiczny dla rozwoju gospodarczego naszego kraju, przebiega tędy

korytarz transportowy znad Bałtyku na południe, aż do Aten. Grupa małopolskich posłów,

a wśród nich poseł Bobowska, widzą jednak na tym terenie transportową lukę. Bodowa linii

kolejowej Podłęże – Piekiełko pozwoli ją wypełnić, stąd interpelacje i poselskie interwencje

kierowane do rządu.

– O tej trasie mówi się od wielu lat, mimo to jej realizacja odkładana była ciągle w czasie. Nowa perspektywa fi nansowa miała zapewnić środki na budowę kolei na naszym terenie, jednak projekt został umieszczony w rezerwie. Dzięki aktywności małopolskich środowisk udało się wpłynąć na zmianę tej decyzji i pani premier Ewa Kopacz obiecała wpisanie inwestycji na listę priorytetową dla kraju. Oznacza to, że wchodzimy w nowy etap przedsięwzięcia – tłumaczy poseł Joanna Bobowska.

Projekt zakłada budowę 58,5 km nowych torów, 11 tuneli o długości 11,7 km, 7 estakad

o długości 6,4 km, modernizację 74,5 km istniejącego traktu. – To będzie niezwykle ambitna i skomplikowana inwestycja, jednak ze wszech miar warta realizacji. Po pierwsze skróci ona przejazd z Krakowa do Nowego Sącza o prawie 2 godziny, a z Krakowa do Zakopanego o ponad 2 godziny i odciąży wąski węzeł dróg górskich, po drugie w znaczny sposób podniesie atrakcyjność naszego obszaru. Niewiele w naszym kraju tak pięknych tras. Będzie tu wygodniej dojechać turystom, łatwiej o transport dla pracowników, więc liczymy również na ożywienie gospodarcze. Wszystko to powinno się wydarzyć już lata temu, ale dobrze, że teraz staje się realne – mówi poseł Bobowska.

Linia wyposażona zostanie w nowoczesną infrastrukturę techniczną, a pociągi będą mogły

jechać po niej z prędkością nawet 160 km/godz.

S7 z Lubnia do Rabki-Zdroju

DROGA W GÓRY

Poseł Bobowska od początku swojej pracy w Sejmie optowała za budową odcinka drogi S7 z Lubnia do Rabki-Zdroju. Interpelacje, zapytania, wnioski, rozmowy z politykami i samorządowcami przynoszą efekt – inwestycja fi guruje na liście podstawowej projektów fi nansowanych ze środków Unii Europejskiej.

Szacuje się, że nowy odcinek będzie gotowy w 2017 roku (?). Na trasie o długości ponad

16 kilometrów powstanie aż 38 mostów i wiaduktów. Jedna z estakad będzie mierzyć

prawie kilometr, jednak nie to jest najbardziej imponującym elementem inwestycji. – Projekt przewiduje budowę tunelu drogowego pod Małym Luboniem. Będzie miał on długość ponad dwóch kilometrów i prawie w całości będzie drążony jako dwie oddzielne komory, w każdej zaś powstaną dwa pasy ruchu. W obu komorach, w połowie tunelu, powstaną zatoki postojowe, przejazdy dla karetek, straży pożarnych czy innych służb ratowniczych, przejścia ewakuacyjne. Kanały wentylacyjne i dolotowe będą doprowadzać zaś świeże powietrze – tłumaczy poseł Bobowska, która doskonale zna projekt budowy odcinka S7.

Oprócz tego inwestycja obejmuje budowę dwóch węzłów drogowych w Skomielnej Białej

i Zaborni oraz Miejsca Obsługi Podróżnych w Lubniu, Krzeczowie i na Zbójeckiej Górze.

Koszty S7 z Lubnia do Rabki-Zdroju szacowane są na 3,4 mld zł

Page 4: Joannabowoska podsumowanie kadencji

4 | FAKTY

SZKOLENIE BEZ STRATZdarza się, że pracodawcy niechętnie zgadzają się na udział strażaka OSP w szkoleniu, bo są na tym stratni. Poseł Bobowska interweniowała w tej sprawie w Sejmie.

Współpraca Ochotniczych Straży Pożarnych ze służbami zawodowymi to

podstawa naszego bezpieczeństwa. Żeby strażak ochotnik wykonywał swoją

pracę skutecznie, musi uczestniczyć w działaniach szkoleniowych. Tymczasem

pracodawcy nie mają zagwarantowanych żadnych ulg czy rekompensat za

nieobecność pracownika strażaka – czy to z tytułu ćwiczeń, czy udziału w akcji

ratowniczej. Tego rodzaju gratyfi kacje zwiększyłyby poziom gotowości bojowej

ochotników i wpłynęły na ich komfort pracy – bez poczucia winy za nieobecność

czy konieczność czasowego zaniedbania obowiązków.

Podczas spotkania Poselskiego Zespołu Strażaków z poseł Lidią Gądek i komendantem głównym

PSP Wiesławem Leśniakiewiczem rozmawiamy o problemach ochotników.

NOWE SAMOCHODY I SPRZĘTProśby o wsparcie w pozyskaniu funduszy na samochody strażackie i sprzęt bojowy kierowane są do poseł Bobowskiej bardzo często – przez samorządowców i strażaków z OSP.

Poświęcenie nowego wozu to prawdziwe święto dla każdej jednostki ochotniczej

straży pożarnej. Joanna Bobowska, w miarę swoich możliwości i kontaktów,

wspiera starania strażaków, wskazuje im możliwe źródła fi nansowania, pomaga

w organizacji spotkań z pracownikami odpowiednich ministerstw i za zaszczyt

poczytuje sobie możliwość angażowania się w życie jednostek OSP.

ZE STRAŻAKAMIMożliwość uczestniczenia w uroczystościach Ochotniczych Straży Pożarnych to zaszczyt.

Coroczne walne zebrania, świętowanie

jubileuszy, odznaczanie strażaków,

poświęcanie samochodów bojowych

każdorazowo stanowią okazję

do zaczerpnięcia u źródła wiedzy na

temat pracy strażaka i przeniesienia

jej na salę sejmową. Tu artykułowane

są problemy i oczekiwania, rodzą

się pomysły. Poseł Bobowska ceni

strażaków ochotników za gotowość

bojową i społeczną aktywność.

ABOLICJA DLA STRAŻAKÓW ROLNIKÓWW styczniu zaczęły obowiązywać nowe przepisy dla strażaków, którzy utracili prawo do ubezpieczenia KRUS.

Nowa ustawa dotyczy tych osób,

które będąc rolnikami i tym samym

odprowadzając składki do KRUS,

zatrudnione były na umowę cywilno-

prawną (zlecenie, o dzieło) np. z tytułu

pełnienia funkcji kierowcy samochodu

w OSP. Sytuacja ta powodowała, że

strażak ochotnik tracił ubezpieczenie

w KRUS. Do czerwca br. można

było składać wnioski o przywrócenie

ubezpieczenia, z zachowaniem także

tego okresu, kiedy rolnik zatrudniony

był na umowę cywilno-prawną – a to

oznacza, że ciągłość ubezpieczenia

nie zostaje zerwana.

Warunek jest jeden – miesięczne

wynagrodzenie z tytułu pracy

w oparciu o umowę zlecenie lub

o dzieło nie może przekroczyć

połowy kwoty najniższego krajowego

wynagrodzenia, które obecnie wynosi

1750 zł brutto.jej na salę sejmową.

Tu artykułowane są problemy

i oczekiwania, rodzą się pomysły.

Poseł Bobowska ceni strażaków

ochotników za gotowość bojową

i społeczną aktywność.

DOCENIĆ STRAŻAKÓW, UŁATWIĆ ICH PRACĘJoanna Bobowska jest członkiem Poselskiego Zespołu Strażaków.

Parlamentarzyści pracują w nim nad

zmianami przepisów dotyczących

ubezpieczeń, zasiłków, uprawnień,

szkoleń, zmianę taryf na prąd oraz

kwestie zbiórek publicznych. Spektrum

działań szerokie, ale wszystkie wynikają

z oddolnej inicjatywy strażaków,

sugestii płynących najczęściej

od członków Ochotniczych Straży

Pożarnych.

KIEROWCA BEZ SPECJALNEGO KURSUZmieniła się ustawa o kierujących pojazdami uprzywilejowanymi.

Kierowcy ochotniczych straży

pożarnych nie muszą przechodzić

dodatkowych kursów, żeby prowadzić

wóz strażacki. Odciąża to w znaczny

sposób gminne budżety, które za takie

szkolenia musiałyby płacić, zwiększa

liczbę osób, które w sytuacji zagrożenia

mogą siąść za kierownicą pojazdu

uprzywilejowanego.

DLA POSZKODOWANYCH W AKCJI LUB PODCZAS SZKOLENIA

Strażakom ochotnikom przysługuje zasiłek chorobowy i świadczenia rehabilitacyjne, jeśli doznali oni uszczerbku na zdrowiu podczas działań ratowniczych lub ćwiczeń.

Do tej pory, jeśli strażak nie był

zatrudniony na umowę o pracę, był

studentem lub osobą bezrobotną,

wspomniane świadczenia nie

przysługiwały mu. Oznacza to, że

chorując, nie miał zabezpieczenia

fi nansowego i nie mógł podjąć pracy.

Posłowie zrównali w tym zakresie

status strażaka ochotnika ze statusem

strażaka zawodowego. Zgodnie

z zapisami ustawy poszkodowanemu

przysługuje rekompensata w wysokości

1/30 minimalnego wynagrodzenia

dziennie za pracę wypłacana w okresie

do 12 miesięcy.

Page 5: Joannabowoska podsumowanie kadencji

FAKTY | 5

PRODUKT LOKALNY

DŻEM, SER, WĘDLINA PROSTO OD ROLNIKAPrezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o podatku PIT, dotyczącą możliwości sprzedaży przez rolnika i członków jego rodziny produktów żywnościowych wytworzonych z własnych surowców. To kolejny krok w kierunku umożliwienia rolnikom sprzedaży własnych wyrobów, a klientom nabywania zdrowej i smacznej żywności.

– W dotychczasowych przepisach możliwa

była jedynie sprzedaż owoców i warzyw

w formie pierwotnej. Rolnik nie mógł obrać

czy pokroić ziemniaka ze swojego pola

i następnie sprzedać go restauracji, ponie-

waż było to traktowane jako przetwór-

stwo, które nie może być wykonywane w

ramach działalności rolniczej.  Do takich

czynności wymagane było prowadzenie

działalności gospodarczej.  Nowe rozporzą-

dzenie otwiera nowe możliwości produkcji

i sprzedaży dla małych wytwórców

– zapowiada poseł Joanna Bobowska.

Trwają prace nad dostosowaniem pol-

skiego prawa w tym zakresie do norm

unijnych. Udało się to już Słowakom,

Czechom, Francuzom, Austriakom czy

Niemcom. Czas dołączyć do grona

państw, w których zakupy wprost z go-

spodarstwa rolnika to norma, wzmac-

niająca potencjał wsi i stymulująca

rozwój turystyki. Prace sejmowej pod-

komisji zmierzają do umożliwienia prze-

twarzania warzyw i owoców (produkcji

soków, dżemów, powideł, marmolad,

surówek, zup olejów itp.), sprzedaży

wyprodukowanego z własnych surow-

ców pieczywa, wyrobów cukierniczych

i półcukierniczych, miodów i produktów

pszczelich, wyrobów mlecznych jak

masło, zsiadłe mleko, serwatka, sery,

wreszcie – ryb, tuszek i podrobów dro-

biowych, zajęczaków.

– Oczywiście, sprzedaż takiej żywności

będzie musiała pozostać w zgodzie z sze-

regiem obwarowań stojących na straży ich

jakości i pochodzenia, jednak nie są to normy

trudne do osiągnięcia – tłumaczy Bobow-

ska. Trzeba będzie przestrzegać limitów

sprzedaży, zgłosić działalność w urzę-

dzie skarbowym, u lekarza weterynarii,

prowadzić książkę sprzedaży, płacić

od tej działalności 2 procent podatku.

Sprzedaż bezpośrednia nie wymaga

rezygnacji z ubezpieczenia KRUS, nie

trzeba rejestrować działalności gospo-

darczej. Warunkiem jest przetwarzanie

żywności wyłącznie z własnych pro-

duktów i jej sprzedaż tylko na terenie

województwa zamieszkania rolnika oraz

województw sąsiednich.

Pachnące dżemy i powidła, soki, wszel-

kiego rodzaju sery, pieczywo, ciasta dla

wielu konsumentów będą stanowić po-

wrót do smaków dzieciństwa, rolnikom

pozwolą zasilić domowe budżety.

Poseł Bobowska była jednym z inicja-

torów nowelizacji ustawy. – Lokalny

potencjał produktów nie jest wykorzystany

i marnuje się, a rynek odbiorców lokalnej

żywności jest gotowy do jej kupowania,

gdyż świadomość jakości lokalnej żywno-

ści u konsumenta wzrasta. Czas więc na

zmiany i wsparcie dobrej, polskiej żywności

– przekonuje.

ZMIANY OD WRZEŚNIA

STOP OTYŁOŚCI WŚRÓD DZIECIParlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania i Rozwiązywania Problemów Otyłości, którego członkiem jest poseł Bobowska, doprowadził do zakazu sprzedaży jedzenia śmieciowego w szkołach.

Z półek szkolnych sklepików mają zniknąć słodycze, słodzone napoje i inne produkty sprzy-

jające otyłości. – Nie należy bagatelizować problemu. Co 4-5 dziecko w naszym kraju ma problem

z nadwagą lub otyłością, a przecież to właśnie w wieku szkolnym kształtują się nasze nawyki żywie-

niowe – mówi Joanna Bobowska.

W niechlubnej czołówce są Amerykanie i Brytyjczycy, Polska niestety zaczyna dorównywać

Unii Europejskiej. Problem nie tylko w jedzeniu, ale także w trybie życia, który jest bardziej

statyczny. – Coraz więcej komputerów, konsoli, telefonów, coraz mniej ruchu. A przecież nie chodzi

o to, żeby być sportowcem, ale żeby jakiś sport uprawiać, aktywnie spędzać czas: na rowerze, podczas

rodzinnych spacerów, pływając, jeżdżąc na nartach – przekonuje posłanka.

Otyłość sprzyja złej kondycji fi zycznej, chorobom, konieczności objęcia dziecka specjalistycz-

ną opieką lekarską. Otyłe dziecko jest obiektem kpin i docinek, traci wiarę w siebie, sta-

je się wycofane. Dlatego odpowiednie żywienie i aktywność fi zyczna powinny towarzyszyć

dziecku od samego początku. – Trzeba pracy z rodzicami, z dziadkami, którzy często, w myśl

dawnych nawyków i przekonań, przekarmiają dzieci lub, z wygody, podają im małowartościowe,

a tuczące jedzenie. Potrzebna jest zmiana w podejściu do jadłospisu dziecka zarówno w domu, jak

i w przedszkolu i szkole. Konieczne jest uczenie aktywnego trybu życia – wylicza Bobowska.

Posłowie promują inicjatywę w mediach i zapowiadają walkę ze śmieciowym jedzeniem

w szkołach już od września.

KGW NA STRAŻY PRAWDZIWYCH RECEPTUR

KULINARNE INSPIRACJE TRADYCJĄNie zawsze rzecz w pięknym podaniu i egzotycznych składnikach. Chodzi o prawdziwy smak, produkty z gospodarstwa, o tradycję przekazywaną z pokolenia na pokolenie.

Kto, jak nie koła gospodyń wiejskich, ma pil-

nować autentyczności przygotowywanych

potraw, dbać o lokalne smaki, pielęgnować

nasze wspomnienia z dzieciństwa? Po dłu-

gich latach stagnacji wiele KGW odradza się

i poszerza zakres swojej działalności. – Orga-

nizacje te przekształcają się w stowarzyszenia,

pozyskują środki zewnętrzne, panie przejmują

rolę lokalnych liderek. Promują nie tylko kuchnię,

ale także organizują dożynki, kursy, warsztaty,

angażują mieszkańców do aktywności na rzecz

wsi. Jednym z doskonałych tego przykładów jest

Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Głogo-

czowie – mówi Joanna Bobowska.

Dom Małopolskich Gospodyń to doskonały

przykład integracji, wielowątkowej aktywno-

ści, szczerego entuzjazmu działania. Warsz-

taty etnografi czne, taneczne, śpiewacze,

rękodzielnicze, konsultacje z etnografem,

przygotowanie obrzędu dożynkowego, se-

minaria, konkursy to działania zaplanowane

w tylko w jednym projekcie. Wszystkie słu-

żą odtwarzaniu prawdziwych zwyczajów,

ożywianiu uśpionych tradycji. – Współpracuję

z wieloma KGW z powiatu myślenickiego, su-

skiego, wadowickiego, oświęcimskiego. W każdej

zaprzyjaźnionej grupie widzę chęć działania,

ale także szereg problemów. Mimo to panie ra-

dzą sobie coraz lepiej, edukują się, poszerzają

horyzonty, zaczynają być w pełni odpowiedzial-

ne za odtwarzanie ludowej kultury w sposób

szczery, zgodny z przekazem historycznym.

Wiem, że to wymaga wysiłku, tym bardziej cenię

sobie możliwość brania udziału w życiu KGW

– podkreśla Bobowska.

adłe mleko, serwatka, sery,

ryb, tuszek i podrobów dro-

ajęczaków.

ści u konsumenta wzrasta. Cz

zmiany i wsparcie dobrej, polski

– przekonuje.

Agnieszka Węgrzyn, koordynatorka projektu „Dom Małopolskich Gospodyń”

Dobrze mieć w kręgu bliskich współpracowników osobę, która posiada wiedzę w temacie

naszej rodzimej kultury, od kulinariów, przez rękodzieło, po muzykę. Poseł Bobowska,

ze względu na swoją wiedzę i doświadczenie, wieloletnią pracę wśród artystów,

twórców ludowych, kół gospodyń wiejskich jest dla nas często autorytetem, a zdarza się,

że i inicjatorką naszych przedsięwzięć, a wypowiadam się w imieniu wielu organizacji

pozarządowych działających w sferze szeroko rozumianej kultury. Można liczyć na jej

obecność podczas naszych świąt, uroczystości, konferencji. To jest ważne, bo chcemy się

chwalić naszymi działaniami, promować je wśród osób, które nas wspierają.

Pani Joanna zawsze znajduje dla nas czas.

PRZY WSPÓLNYM STOLE Z KGWTradycyjne receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie, produkty z

własnego gospodarstwa – zdrowe i smaczne, wysiłek przy przygotowywaniu

smakołyków to zagadnienia, które interesują Joannę Bobowską od wielu

lat. Każde spotkanie z członkiniami KGW stanowi okazję do skosztowania

przysmaków charakterystycznych dla danego regionu, szykowanych ze

starannością i wiernością tradycjom. To też czas na dyskusje o randze produktu

lokalnego, jego promocji, o możliwości sprzedaży produktów z gospodarstwa,

docenieniu pracy rolników. A że w mało ofi cjalnych okolicznościach? Czemu nie!

Page 6: Joannabowoska podsumowanie kadencji

6 | FAKTY

Z SZCUNKU DO TRADYCJINa listę niematerialnego dziedzictwa kultury wpisano takie obrzędy jak Lajkonik i szopka krakowska oraz dudy z Podhala. Joanna Bobowska prowadziła obrady Parlamentarnego Zespołu Wspierania Inicjatyw Kulturalnych dotyczące ochrony dziedzictwa niematerialnego.

Posłowie zgodnie stwierdzili, że

upowszechnianie polskiego, bogatego

dziedzictwa kultury niematerialnej w kraju

i poza jego granicami jest potrzebne

i konieczne. – Czas działa na naszą niekorzyść.

Mamy poczucie, że ta kultura odradza się, ale

w formie nieautentycznej – apelowała poseł

Joanna Bobowska. Problem pojawia się już

na etapie defi nicji, bowiem często dziedzictwo

niematerialne przenoszone jest na kulturę

ludową, a to błąd. Wzorując się poniekąd na

światowej liście dziedzictwa niematerialnego,

w Polsce wskazano do tej pory siedem zjawisk

tego rodzaju. – Wśród przykładów nam bliskich,

wywodzących się z Małopolski znalazł się

pochód Lajkonika, szopkarstwo krakowskie

oraz wytwarzanie i gra na kozie – dudach

podhalańskich. Prawie połowa dotychczasowych

przykładów pochodzi z naszego regionu. Tym

bardziej należy szukać kolejnych, upowszechniać

je i o nie dbać – mówi Joanna Bobowska.

Dziedzictwo niematerialne żyje, przejawia się

w zjawiskach kulturalnych, działaniach,

zwyczajach, wydarzeniach. Jest obecne

w twórczości bardzo często już tylko

pojedynczych osób, które w zaciszu swoich

domów, nierzadko w tajemnicy przed

sąsiadami wykonują instrumenty i grają na

nich. Dziedzictwo to żyje najczęściej wśród

ludzi, a nie w instytucjach typu dom kultury

czy stowarzyszenie i to właśnie stanowi

wyzwanie.

– Potrzebna jest praca organiczna,

prezentowanie dobrych praktyk, rozbudzanie

aktywności i edukacja, tłumaczenie, czym jest

dziedzictwo niematerialne i dlaczego trzeba

je chronić. Stąd moje spotkania z twórcami

ludowymi, zespołami, członkiniami kół gospodyń

wiejskich. Pielęgnowanie kultury rodzimej

jest jednym z moich priorytetów – tłumaczy

posłanka.

POD PATRONATEM POSŁANKI

CZYTANIE – LUBIĘ TO!Poseł Joanna Bobowska objęła patronatem projekt Stowarzyszenia „Raciechowice 2005” pn. „Czytanie w Małopolsce – lubię to!”.

W sierpniu ruszyła akcją promującą przedsięwzięcie, które chce wykorzystać Internet i popularnego Facebooka do promowania czytania wśród dzieci i młodzieży z powiatu myślenickiego, suskiego, wadowickiego i oświęcimskiego. Jak? Zaplanowano kilka ciekawych inicjatyw. „Poczytam ci… na facebooku” to akcja publikacji na profi lu zadania w portalu społecznościowym fi lmików dzieci czytających na głos literaturę związaną z Małopolską. Szkoła, której „czytający” uczniowie zdobędą najwięcej „lajków”, weźmie udział w „Nocnym czytaniu w Małopolsce” – w 4 instytucjach kultury (1 na każdy powiat) zaplanowano zwiedzanie, czytanie nocą i nocleg. W międzyczasie trwać będą spotkania z cyklu „Poczytaj mi” – czytanie w 20 szkołach lub bibliotekach przez lokalne i regionalne autorytety ze świata sztuki, sportu, życia lokalnego itp. oraz konkurs plastyczno-literacki „Czytam, bo lubię”.

– Skoro korzystanie przez dzieci i młodzież z komputerów i Internetu jest dziś nieuniknione, to należy je wykorzystać do promowania pozytywnych wartości, a czytanie książek na pewno takie jest. Dodajmy do tego trochę rywalizacji, w perspektywie nagrodę za najlepsze wyniki czytelnicze – wierzę, że projekt zakończy się pełnym sukcesem i cieszę się, że mogę go wspierać – mówi poseł Joanna Bobowska. (Projekt realizowany przy wsparciu fi nansowym Województwa Małopolskiego).

U seniorów Polityka senioralna stanowi ważny element dzia-łalności obecnego rządu. Programy ASOS, WIGOR niosą za sobą konkretne pieniądze, dziesiątki milionów, które płyną do osób po pięćdziesiątym roku życia. Dowodem dobrego wykorzystania tych środków są działania Uniwersytetów TrzeciegoWieku, organizacji pozarządowych działających na rzecz seniorów. Poseł Bobowska stara się uczestniczyć w senioralnych świętach, występu-je w roli prelegenta, dzieli się doświadczeniami ze swojej pracy, przyjmuje osoby starsze w Sejmie i chwali się ich osiągnięciami. Z wdzięczności i potrzeby konieczności spłaty długu wobec po-kolenia naszych rodziców, dziadków i babć.

WSPÓŁPRACA Z UTW

MŁODZI DUCHEMDobczyce i Raciechowice – tam wspierała

powołanie Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Myślenice, Maków Podhalański, Oświęcim,

Wadowice, Bystra- Sidzina, Jordanów

oraz dwie wcześniej wspomniane gminy

– seniorów z tego obszaru uczyła

wrażliwości muzycznej.

Poseł Bobowska wspiera UTW – organizuje dla nich koncerty muzyki poważnej, osobiście tłumaczy problematykę prezentowanych utworów, wykłada o pracy parlamentarzysty, chętnie przyjmuje grupy w Warszawie, w Sejmie RP. – Cieszę się, że osoby starsze chcą być aktywne. W niektórych środowiskach to już swego rodzaju moda – na czasie jest należeć do Uniwersytetu Trzeciego Wieku, brać udział w zajęciach, wycieczkach, imprezach kulturalnych – zauważa Bobowska i dodaje, że w osobach starszych drzemie ukryty potencjał, fantastyczna wiedza, bagaż wspomnień, historii, których warto wysłuchać, spisać, korzystać z nich, gdyż stanowią unikalny skarb.

MARSZ SENIORA

PARADA SIŁ WITALNYCHSpacer nad zaporą w Dobczycach i wędrówka pod górę Grodzisko do Poznachowic Górnych – to już za nami. Gdzie spotkamy się w 2015 roku?

Seniorzy w powiatach myślenickim, wadowickim, oświęcimskim i suskim lubią

maszerować. Udowodnili to już dwukrotnie i jak donoszą

– mają ochotę na więcej. Poseł Bobowska, która prywatnie uprawia nornic

walking, od kilku lat promuje ten sposób spędzania czasu wśród osób dorosłych,

a szczególnie seniorów. Marsze, które współorganizuje, są dowodem wysokiej

sprawności fi zycznej i okazją do rozmów o potrzebach i oczekiwaniach osób

starszych.

Impreza rozpoczyna się treningiem i instruktażem, po którym grupa wyrusza w

trasę. Ci, którzy nie posiadają kijków, zostają w nie wyposażeni. Po kilkugodzin-

nym marszu czas na pokrzepienie sił, gry i zabawy dla seniorów, wyróżnienie

najstarszego uczestnika i uczestnika, który pierwszy przekroczył metę, możliwość

skorzystania z usług pielęgniarek i lekarzy.

- Jest wysiłek, ale też duża satysfakcja. Mam nadzieję, że i w tym roku uda nam się razem

wyruszyć w trasę. Szczegóły już niebawem – zapowiada Bobowska.

KSIĄŻKA A KOMPUTER

KRYZYS CZY UPADEK CZYTELNICTWA?Ostatnie badania dowodzą, że na dziesięć osób aż cztery w ogóle nie sięgają po książkę. Poseł Joanna Bobowska, żywo zainteresowana problemem, zastanawia się, jaki wpływ na tę sytuację mają media społecznościowe.

Z jednej strony poważne inwestycje w czytelnictwo: budowa i remonty bibliotek, zakupy

księgozbiorów, targi książki, programy czytelnicze, a z drugiej komputery i Internet. Niestety,

bardzo często, szczególnie wśród młodych, górę bierze to co nowoczesne, na topie, co

preferuje większość rówieśników. Tradycyjna książka przegrywa więc w starciu z „siecią”.

– Czy formuła interaktywnych zajęć w szkole, praca z komputerem nie powodują kształtowania

złych nawyków, braku upowszechniania sięgania po książkę, która może zawierać twórczość

beletrystyczną, poezję czy inne formy przekazu literackiego? – pytała poseł Bobowska ministra

kultury i dziedzictwa narodowego na jednym z majowych posiedzeń Sejmu.

Portale społecznościowe, tak popularne wśród młodzieży dostarczają wiedzy, pozwalają

na błyskawiczne dzielenie się informacjami na szerokim forum, mają na pewno także

pozytywne znaczenie. Pytanie jednak, jakiej jakości jest to medium, jakie treści w nim

dominują? Czy można je wykorzystać do nia wartości pozytywnych, bez pustych

komentarzy, obrażania innych, siania złych emocji. – W kontekście kryzysu czytelnictwa

ewidentnie wynikającego z dominacji komputerów należy przewidzieć programy edukacyjne,

które pozwolą na promowanie tradycyjnego czytelnictwa – sugeruje Bobowska.

INTERWENCJA POSŁANKI

DAR ŻYWNOŚCIBEZ VATRaport Brytyjskiego Instytutu Inżynierii Mechanicznej jest alarmujący – co roku od 30 do 50% produkowanej na świecie żywności ląduje w śmietniku. Sytuacji tej nie ułatwia unijne prawo, nakładające na potencjalnych darczyńców podatek. Poseł Bobowska wystosowała w tej sprawie interpelację do ministra fi nansów.

– Nawet dwa miliardy ton żywności rocznie trafi a do kosza. Tymczasem wiemy doskonale, jak wiele osób na świecie nie ma co jeść. Regulacje prawne w zakresie przekazywania żywności organizacjom charytatywnym wciąż nie są wystarczające – argumentowała poseł Bobowska. Stąd interpelacja w sprawie zwolnienia od podatku VAT nie tylko producentów żywności, którzy przekazują dostawy towarów spożywczych na rzecz organizacji pożytku publicznego (co obowiązuje od 2009 roku), ale także dystrybutorów, sklepów i innych podmiotów, w tym sieci handlowych. Te ostatnie utylizowały olbrzymie ilości żywności, gdyż przekazywanie ich nie opłacało się.

Dzięki interwencji poseł Bobowskiej prawo się zmieniło. Aktualnie sklep, supermarket, fi rma cateringowa czy restauracja może przekazać żywność bez VAT, zarówno tę przetworzoną, jak i nie przetworzoną. Są jednak dwa warunki: po pierwsze darowana żywność może trafi ć wyłącznie do organizacji pożytku publicznego, a trzeba pamiętać, że nie każda taki status ma, po drugie – zarówno fi rma jak i OPP muszą posiadać dokumenty potwierdzające przekazanie lub odbiór żywności i jej rozdysponowanie albo sposób wykorzystania. Inaczej VAT-u nie unikniemy.

Page 7: Joannabowoska podsumowanie kadencji

FAKTY | 7

Dziewięć osóbJuż nie 15, a prawdopodobnie 9 osób

wystarczy, żeby założyć stowarzyszenie.

Podobnie jest w Niemczech, a jeszcze

łatwiej we Francji – tam do zarejestrowania

organizacji potrzeba tylko dwóch osób.

Członkiem założycielem stowarzyszenia

będzie mógł być także cudzoziemiec, bez

konieczności mieszkania w Polsce.

Bez komitetu założycielskiegoTo władze stowarzyszenia, a nie dodatkowe

„ciało” – komitet, będą mogły zarejestrować

je w sądzie.

Rejestracja w siedem dni!Ten zapis robi wrażenie. Do tej pory sądy

rejonowe miały trzy miesiące

na zarejestrowanie nowej organizacji.

Proces opóźnia dziś bardzo często nadzór

starosty – to jego pracownicy mają prawo

odnieść się do procesu rejestracji, co

często przesuwa jej termin w czasie. Skąd

taka zmiana? Klęski żywiołowe, wypadki

losowe i inne nie przewidziane wcześniej

wydarzenia generują potrzebę powołania

stowarzyszenia. Zgodnie z nową ustawą

będzie ono mogło już reagować

(np. organizować zbiórkę publiczną)

nawet po tygodniu od utworzenia.

Praca nie tylko społecznaTo już się dzieje – coraz częściej

stowarzyszenia wynagradzają swoich

pracowników, w tym członków organizacji,

w sposób fi nansowy. Nie powinno w tym

być nic bulwersującego – dla wielu praca

w trzecim sektorze to powołanie, które

zajmuje nierzadko więcej niż „etat”. Nie

każdy, choćby ze względu na obowiązki

rodzinne, może sobie pozwolić na pracę

w NGO „po godzinach”. Dzisiejsze realia

wymagają znajomości księgowości,

kadr, marketingu, zarządzania, reklamy

– jednocześnie. Nowelizacja ustawy

umocowuje ten zapis. Słusznie.

Zyska stowarzyszenie zwykłeZwykłe, czyli bez osobowości prawnej.

Nie wpisywane do Krajowego Rejestru

Sądowego, lecz do ewidencji starosty.

Mogą je założyć już trzy osoby. Co się

zmieni? Dochody – już nie tylko składki

członkowskie, ale także darowizny, spadki,

zapisy, przychód z majątku i składki

publiczne. Stowarzyszenie zwykłe nadal

nie będzie mogło prowadzić działalność

gospodarczej i odpłatnej.

ŁATWIEJSZA ZBIÓRKA PIENIĘDZY

OSP jako organizacja pozarządowa nie może zarabiać. Uprawniona jest jednak do organizowania zbiórek publicznych.

Wypoczynek dzieci i młodzieży, wspieranie i upowszechnianie kultury fi zycznej,

porządek i bezpieczeństwo publiczne, obronność państwa i działalność Sił

Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, ratownictwo i ochrona ludności, pomoc ofi arom

katastrof, klęsk żywiołowych, konfl iktów zbrojnych i wojen w kraju i za granicą

– zbiórkę na te cele może prowadzić także jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej.

Wystarczy ją zgłosić i zamieścić informację o zgłoszeniu przez ministra administracji

i cyfryzacji (MAC) na ogólnopolskim elektronicznym portalu zbiórek publicznych.

MAŁE INICJATYWY – WIELKIE EFEKTY

DZIAŁAJ LOKALNIE – KONIECZNIE!– Organizacje lokalne są podstawą w kształtowaniu postaw obywatelskich. Dlatego o rozwiązaniach prawnych dla NGO’s i pomysłach na działanie jednoczące ludzi rozmawiam podczas każdego spotkania z przedstawicielami stowarzyszeń i fundacji – zapewnia Joanna Bobowska.

DLA ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH

BĘDZIE ŁATWIEJ!Ustawa o stowarzyszeniach powstała w 1989 roku. Po 25 latach prezydent Bronisław Komorowski zainicjował jej nowelizację, tak, by ułatwić obywatelom prawo do zrzeszania się. Poseł Joanna Bobowska, członek podkomisji zajmującej się zmianą ustawy, tłumaczy najistotniejsze zapisy opracowywanej noweli.

Fundusze w NGO

DLA KOGO REGRANTING?Mechanizm regrantingu nie był dotąd szczegółowo uregulowany. Polega on

przekazywaniu przez organizację pozarządową (NGO) otrzymanych dotacji innym

podmiotom na realizację zadania publicznego. – W mojej ocenie jest on korzystny

zarówno dla organów udzielających dotacji, ponieważ zwalnia je z konieczności

rozpatrywania ofert i zawierania umów na realizację poszczególnych projektów,

jak i dla NGO, gdyż odformalizuje całą procedurę ubiegania się o środki na realizowane

przez nie zadania publiczne – tłumaczy poseł Bobowska.

Promocja 1% Organizacje pożytku publicznego, promując przekazywanie przez obywateli

1% podatku dochodowego, będą musiały informować odbiorców, że działania

takie są fi nansowane lub współfi nansowane ze środków pochodzących z 1%.

PIT. Zebrane pieniądze będą musiały być przekazane wyłącznie organizacjom

znajdującym się w wykazie prowadzonym przez Ministra Pracy i Polityki

Społecznej.

Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku PublicznegoTrafi ą do niego środki z 1% podatku dochodowego od osób fi zycznych,

nie wydane przez organizacje, które utraciły status organizacji pożytku

publicznego.

Jedną z takich okazji są uroczystości

inaugurujące programy dla organizacji

pozarządowych lub, jak niedawno,

podpisywanie umów o dofi nansowanie

małych projektów w ramach programu

Działaj Lokalnie, w Stryszawie i Dobczycach.

– Cenię ten program za to, że pozwala małym

organizacjom, także tym nieformalnym,

jak koła gospodyń wiejskich, samorządy

szkolne, amatorskie zespoły artystyczne,

na realizacje ich własnych, autorskich,

oryginalnych przedsięwzięć. Projekty nie są

duże, bo fi nansowanie jest też określone, ale są

szyte na miarę potrzeb, realne. Wielokrotnie

udowadniają, że nie trzeba wielkich pieniędzy,

żeby poruszyć środowisko lokalne – komentuje

posłanka.

Warsztaty różnego rodzaju, wypoczynek,

imprezy promujące kulturę, lekcje

tańca, śpiewu, budowa małej

architektury służącej wsi, wzmacnianie

organizacyjnego potencjału stowarzyszeń

i grup nieformalnych – ile organizacji, tyle

pomysłów, a kilkadziesiąt z nich już dzieje

się w naszym regionie. – Trzeci sektor

rozwija się dynamicznie i jest to proces, którego

w moim przekonaniu nie da się wyhamować.

Świadczy to o woli społecznej aktywności,

wbrew powszechnemu przekonaniu

o obywatelskiej apatii. W stowarzyszeniach

i fundacjach tkwi olbrzymi potencjał, bo pracują

w nich ludzie z pasją i wolą działania

– dla regionu, dla innych i dla siebie, swojego

rozwoju, satysfakcji – podkreśla Joanna

Bobowska.

Komentarz poseł Bobowskiej, zaprezentowany w Sejmie, podczas pierwszego czytania projektu ustawy:

(…) Działalność stowarzyszeń służy nie tylko tworzeniu wspólnoty celów i dobrej ich

realizacji. Dobre warunki działania organizacji pozarządowych mają znaczący wpływ

na większa aktywność społeczną, tworzenie miejsc pracy, rozwój gospodarczy, a co za tym

idzie, dobrobyt społeczeństwa i współuczestnictwo tego społeczeństwa, naszych obywateli,

w działaniach państwa. (…) Należy podkreślić, że proponowane zapisy są wynikiem

prac szerokiej grupy przedstawicieli organizacji pozarządowych i administracji publicz-

nej. (…) Ta nowelizacja jest ze wszech miar potrzebna. Powinna być pierwszym kro-

kiem w kierunku tworzenia dogodnych regulacji prawnych dla ludzi aktywnych, a tym

samym dla rozwoju demokracji poprzez wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego…

Agnieszka Dudek, Prezes Fundacji Sztuki, Przygody i Przyjemności ARTS

Joanna Bobowska zna organizacje pozarządowe od podszewki. Rozumie mechanizmy,

którymi się kierują, bo sama uczestniczyła w zakładaniu niejednego stowarzyszenia

i przez wiele lat nimi zarządzała. Więcej – poseł Bobowska czuje trzeci sektor, potrafi

łączyć jego potrzeby z realiami. Doskonale porusza się w temacie dofi nansowań

działalności NGO z różnych źródeł, krajowych i zagranicznych, w tym unijnych. Ceni

inicjatywy infrastrukturalne, ale szczególnie bliskie są jej te, które służą rozwojowi

ludzi – pobudzaniu ich do aktywności społecznej, życiowej, poszerzaniu horyzontów,

nabywaniu umiejętności radzenia sobie w różnorakich sytuacjach. Umie mobilizować

do dbania o kulturę – tę autentyczną, osadzoną w naszej historii, niebanalną.

Jest dobrym duchem wielu naszych i innych organizacji działań.

WŚRÓD ORGANIZACJI

POZARZĄDOWYCH

Lokalna aktywność ludzi przejawia się w działaniu organizacji pozarządowych oraz grup nieformalnych – to wszystko jest fundamentem społeczeństwa obywatelskiego.

Ich funkcjonowaniu, rozwojowi, możliwościom fi nansowania poseł Bobowska

poświęca wiele czasu – pracując w komisjach sejmowych, spotykając się

osobiście z przedstawicielami NGO. Rozmowy o trzecim sektorze dotyczą

rozwiązań prawnych mających ułatwić zakładanie i działalność organizacji

pozarządowych. Służą także dzieleniu się sukcesami, a tych na naszym

obszarze jest coraz więcej.

Page 8: Joannabowoska podsumowanie kadencji

8 | FAKTY

W SPÓŁDZIELNIACH SOCJALNYCH

„Marchewkowe Pole” w Suchej Beskidzkiej, „Przystań” w Kwapince, czasławska

„Kuźnia Smaku” – to przykłady dobrze działających spółdzielni socjalnych

powstałych z inicjatywy samorządu, organizacji pozarządowych, osób

bezrobotnych. Joanna Bobowska organizuje wizyty studyjne dla tych, którzy

myślą o ekonomii społecznej jako o szansie dla siebie i swojego środowiska.

Przykłady dobrych praktyk i trudnych doświadczeń, rozmowy o sensie społecznej

ekonomii i współczesnym rynku pracy, na którym trudno o pracownika – wbrew

opinii o szalejącym bezrobociu.

Z PRZEDSIĘBIORCAMIKlucz do sukcesu polega na tym, by w oparciu o zasady zdrowej konkurencji

razem szukać rozwiązań problemów, dyskutować o potrzebie zmiany prawa,

nawiązywać sieci współpracy, szukać wsparcia. Na spotkaniach

z przedsiębiorcami, zebraniach członków Izb Gospodarczych poseł Bobowska

przekonuje, że trzeba działać w grupie.

NA FACEBOOKU I TWITTERZEZapytań, wniosków, sugestii wyrażanych z pomocą Internetu, a głównie facebooka,

nie sposób zliczyć. Śledź na bieżąco czynm zajmuje się poseł Joanna Bobowska.

www.facebook.com/joannabobowska i www.facebook.com/bobowska.

NA LOKALNYCH ŚWIĘTACHDożynki, jarmarki, przeglądy orkiestr, koncerty, festiwale, dni gmin i miasteczek

– jest szereg imprez lokalnych, na które zapraszana jest poseł Bobowska,

co więcej – wiele z nich, jak np. Święto Jarzębiny, Święto Jabłka i Gruszki

organizowane jest z jej inicjatywy. Joanna Bobowska szczególnie upodobała

sobie te przedsięwzięcia, które promują lokalny produkt – żywność i pamiątki,

autentyczną regionalną twórczość artystyczną i szeroko rozumianą kulturę.

Tu spotyka się z samorządowcami, działaczami społecznymi, wyborcami.

ZAWODOWA (RE) INTEGRACJA

WYZWÓLMY ENERGIĘ LUDZI

Bęczarka, Krzeszowice, Zembrzyce, Oświęcim, Stryszawa – przedstawiciele tych miejscowości z inicjatywy Joanny Bobowskiej wizytowali w ostatnim czasie Gminę Raciechowice i jej dwie spółdzielnie socjalne: „Przystań” i „Kuźnię Smaku”.

Jeszcze kilka lat temu nie rozumiana, kry-

tykowana, budząca wiele wątpliwości,

a dziś coraz bardziej popularna ekonomia

społeczna to temat, który poseł Bobowska

popularyzuje od samego początku pracy

w Sejmie. – Społeczna ekonomia to szansa nie

dla wybranych, ale dla wszystkich. Oczywiście

jej odbiorcami mogą być tylko pewne grupy

osób: bezrobotni, osoby wychodzące z uzależ-

nienia od alkoholu czy narkotyków, osoby nie-

pełnosprawne, chore psychiczne, uchodźcy, byli

więźniowie, bezdomni, ale także jednostki sa-

morządu terytorialnego, organizacje pozarzą-

dowe czy kościelne osoby prawne. Pamiętajmy

jednak, że w tego rodzaju ekonomii nie chodzi

wyłącznie o biznes, ale głównie o jej aspekt

społeczny aktywność zawodową ludzi – inte-

grację, a to już „interes” nas wszystkich – mówi

poseł Joanna Bobowska.

Dlaczego posłanka przywozi osoby zain-

teresowane ekonomią społeczną akurat

do Raciechowic? Działają tu, co w skali

województwa rzadkość, aż dwie spół-

dzielnie socjalne. Obie założyła gmina

przy współudziale ochotniczych straży

pożarnych. Jednak „Przystań” i „Kuźnia

Smaku” to dwa odmienne podmioty,

różniące się genezą powstania i ofertą.

Pierwsza powołana została na skutek li-

kwidacji szkolnych stołówek – znalazły

w niej zatrudnienie panie kucharki, panie

sprzątające obiekty użyteczności publicz-

nej, woźni – osoby, którym groziło bez-

robocie. Dziś prężnie działają, świadcząc

usługi cateringowe, porządkowe, pro-

wadzą pensjonat w Kwapince, ciągle się

rozwijają. „Kuźnia Smaku” z kolei to efekt

wyjścia naprzeciw potrzebie wsparcia

producentów żywności, pamiątek, usług

kulturalnych czy turystycznych – ze świet-

nie działającym sklepikiem lokalnego

produktu. Dziś ofertę spółdzielni uzupeł-

nia dodatkowo 11 klubów samopomocy,

w których kwitnie współpraca dzieci i se-

niorów, czyli to, o co w ekonomii społecz-

nej chodzi najbardziej.

– „Przystań”, „Kuźnia Smaku” czy także

„Marchewkowe Pole” w Suchej Beskidzkiej to

dowód, że strach ma wielkie oczy, a na sukces

warto pracować. To daje poczucie zadowo-

lenia, satysfakcji z radzenia sobie w trudnej

życiowej sytuacji i co bardzo ważne – docho-

dy. Pieniądze idą za ludźmi, którzy za prace

otrzymują wynagrodzenie, pieniądze wspie-

rają także założycieli spółdzielni na starcie

– jako dotacja do działań inwestycyjnych –

remontów, zakupu sprzętu itp. czy też wspar-

cia pomostowego. Spółdzielnia może ubiegać

się o dodatkowe dotacje z funduszy zewnętrz-

nych: samorządowych, ministerialnych. Ma

szerokie pole działania – komentuje poseł.

Właśnie o twardych liczbach i niepoli-

czalnym wpływie ekonomii społecznej na

pracowników spółdzielni, zmianie ich po-

dejścia do pracy, nabraniu wiary w siebie,

przełamywaniu barier bezradności na ryn-

ku pracy – usłyszeli uczestnicy spotkań.

Małgorzata Woźniczka, wiceprezes Spółdzielni Socjalnej „Kuźnia Smaku” w Czasławiu:

Spółdzielnia „Kuźnia Smaku” w Czasławiu – mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością – powstała z inicjatywy pani Joanny Bobowskiej. Ona była pomysłodawcą wykorzystania, wypromowania i sprzedania produktu lokalnego jako towaru modnego i przede wszystkim prawdziwego. Gospodynie z Czasławia, lokalni twórcy, rzemieślnicy dysponowali szeroką ofertą produktów i usług, ale nie mieli możliwości ich sprzedania. Na tej bazie stworzyliśmy biznes plan opierający się głównie o sklepik z lokalnymi przysmakami: wypiekami, konfi turami. W efekcie, jako jedna z czołowych spółdzielni w Małopolsce otrzymaliśmy dotację, dzięki której mogliśmy wyremontować kuchnię w remizie OSP Czasław i dostosować ją do wymogów Sanepidu oraz założyć sklep: z regałami nawiązującymi do lokalnych motywów zdobnictwa, niezbędnymi chłodniami, miejscem na wypicie kawy. Spółdzielnia działa i ma się dobrze. Oprócz sklepu, prowadzimy 11 klubów samopomocy, miejsc spotkań seniorów z dziećmi i młodzieżą. W nich następuje wymiana doświadczeń, wiedzy i co najważniejsze – międzypokoleniowa integracja. Być może nie byłoby „Kuźni”, gdyby nie spotkanie odpowiednich osób, pewnego gorącego popołudnia, podczas warsztatów rękodzielniczych w remizie w Czasławiu.

W Sejmie rozmawiamy z Andrzejem Czerwińskim – ministrem Skarbu Państwa o problemach własności

obiektów, nieruchomości przejętych po II Wojnie Światowej przez Państwo, o które upominają się dawni

właściciele w sądowych procesach. Jedną z nich jest Zamek w Suchej Beskidzkiej przekazany

przez Skarb Państwa kilka lat temu miastu.