I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń...

23
I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA…

Transcript of I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń...

Page 1: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA…

Page 2: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 3

Wstęp

2 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Słowo księdza proboszcza

Nasz Patron pismo parafii pw. św. Józefa w Kicinie

Adres redakcji: ul. Kościelna 2, 62-004 KICIN

e-mail: [email protected]

Zespół redakcyjny: ks. Marian Sikora, Karolina Appelt,

Magdalena Orczyńska, Piotr Owczarek, Renata Sobańska, Dorota Stawicka,

Bogumiła Szymańska, Marcin Wnęk, Grzegorz Zalewski.

Druk: P.P.H.U. Alfa Druk, ul. Spławie 15, 61-312 PoznańRedakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.

Adwent

Jednym z podstawowych elementów Adwentu jest oczekiwanie, które zarazem jest nadzieją. Adwent wyraża to, co stanowi treść chrześcijań-skiego czasu i treść dziejów. Człowiek jest kimś, kto wielokrotnie w ciągu swego życia czeka: Jako dziecko chce być dorosły, jako dorosły chce robić karierę i odnosić sukcesy. Potem oczekuje na odpoczynek, a w końcu przychodzi czas, kiedy odkrywa, że jego nadzieja była zbyt mała, jeśli poza pracą i pozycją społeczną nie ma już na co oczekiwać. Ludzkość zawsze miała nadzieję na lepsze czasy. Chrześcijanie ufają, że poprzez całą historię ludzkości przechodzi Pan, który kiedyś zbierze wszystkie nasze łzy i cały nasz trud, tak że wszystko znajdzie swoje wyja-śnienie i spełnienie w Jego królestwie.

Jeśli czas nie jest wypełniony sensowną teraźniejszością, ocze-kiwanie staje się nie-znośne. Jeśli musimy na coś czekać, podczas gdy chwila obecna pozostaje całkowicie pusta, wtedy każda sekunda jest zbyt długa. Oczekiwanie okazuje się nazbyt trudne wówczas, gdy nie jesteśmy pewni, czy w ogóle możemy na coś oczekiwać. Jeśli jednak sam czas jest sensowny, jeśli w każdej chwili kryje się coś istotnego i wartościowego, to radość z powodu tego, co ma nadejść sprawia, że również teraźniej-szość staje się cenniejsza, staje się niewidzialną siłą, która przenosi nas przez czas. Chrześcijań-ski Adwent jest właśnie taką formą oczekiwania i życia nadzieją.

Dary Jezusa Chrystusa nie dotyczą bowiem wyłącznie przyszłości, lecz obejmują również teraźniejszość. Choć w ukryciu, Jezus jest już z nami. Przemawia do nas na wiele sposobów - w Piśmie Świętym, przez różne wydarzenia życia codziennego, przez całe stworzenie, które wygląda zupełnie inaczej wówczas, gdy to On stoi za nim,

niż wówczas, gdy spowija je mgła niewiadomego pochodzenia i niepewnej przyszłości. Mogę się do Niego zwrócić, mogę Mu się poskarżyć, opowie-dzieć o swoich cierpieniach, o swoim braku cier-pliwości i mogę zadawać Mu pytania wiedząc, że On zawsze mnie słucha.

Jeśli On istnieje, to nie ma bezsensownego i pustego czasu. Każda chwila posiada wówczas wartość. Chrześcijańska nadzieja nie pozbawia zatem czasu jego wartości, lecz przeciwnie - nadaje wartość każdej chwili życia. Oznacza, że możemy przyjąć teraźniejszość i że powinniśmy wypełnić ją treścią, gdyż to wszystko, co przyję-

liśmy wewnętrznie będzie trwało.

Adwent nie jest jednak tylko teraź-niejszością i ocze-kiwaniem wiecznej przyszłości. Jest również w szcze-gólny sposób cza-sem radości - rado-ści wewnętrznej, której cierpienie nie może usunąć. Możemy zrozumieć to lepiej, gdy zasta-nowimy się nad

wewnętrzną treścią naszych zwyczajów adwen-towych. Prawie wszystkie mają swoje korzenie w słowach Pisma Świętego, których w tym czasie Kościół używa jako modlitw - w tym przypadku ludzie wierzący przełożyli niejako Pismo na to, co widzialne. Na przykład w Psalmie 95. czytamy: niech się [...] radują wszystkie drzewa leśne przed obliczem Pana, bo nadchodzi. Liturgia godzin, nawiązując do innych słów Psalmu, wyraża to następująco: góry i pagórki niech Bogu chwałę śpiewają i wszystkie drzewa leśne niech głośno klaszczą w dłonie, bo Pan i Król przychodzi, by panować na wieki. Zdobienie drzewek w okresie Bożego Narodzenia nie jest niczym innym, jak próbą zilustrowania tych słów: Pan jest tutaj (w to wierzyli i to wiedzieli nasi przodkowie), drzewa muszą zatem wyjść Mu na spotkanie, pochylić się

Z hasłem „Idźcie i głoście” wchodzimy w nowy rok liturgiczny. Kto uwie-rzył w Chrystusa – więcej – uwierzył Chrystusowi, nie zatrzymuje Chrystusa tylko dla siebie, chce się Nim dzielić, chce zanieść Dobrą Nowinę do miejsc i środowisk, w których na co dzień żyje. Papież Franciszek odpowiadając na pytanie: co znaczy tak naprawdę ewangelizować wskazuje, że „Chrześcijanin ma obowiązek, i to z taką siłą, jakby to była konieczność głoszenia imienia Jezusa, a to płynie z jego serca […]. Ewangelizowanie to dawanie darmo tego, co Bóg darmo dał mnie” (Franciszek, Homilia w podczas Mszy św. w Domu św. Marty, 9.09.2016).

Adwent, którym rozpoczynamy nowy rok liturgiczny, w pierwszej swej części przypomina nam o przyjściu Chrystusa na końcu czasów; w części drugiej przygotowuje nas bezpośrednio do Świąt Bożego Narodzenia. W tym okresie odprawiamy roraty. Od poniedziałku do piątku o godz. 18.00, ponadto w poniedziałek, środę i piątek o 6.00 rano. Codzienny udział w roratach może wiązać się z nie-małą ofiarą. Podejmijmy dobre postanowienie w tym względzie. W poszczególne niedziele Adwentu podejmę tematyczne kazania. W pierwszą niedzielę o nawróceniu i sakramencie pokuty, w drugą o war-

tości codziennej lektury i rozważaniu słowa Bożego, w trzecią o Eucharystii i w czwartą o potrzebie formacji doktrynalnej.

Odwiedziny duszpasterskie na przełomie 2016 i 2017 roku będą okazją do rozmów na temat ewangelizacji. Pomoże nam w tym ksią-żeczka „Idźcie i głoście”. Publikacja przypo-mina nauczanie Ojca św. Franciszka na temat apostolstwa, odpowiada na pytanie jak świecki może się zaangażować w głoszenie Chrystusa, zawiera też modlitwę św. Jana Pawła II za świeckich apostołów.

Jak co roku łączymy numer grudniowy i styczniowy naszego czasopisma para-fialnego. Zachęcam do czytania „Naszego Patrona”. Artykuł o przyjaźni, wspomnienie świętych Bazylego Wielkiego i Grzegorzu z Nazjanzu oraz bł. Karola de Foucauld, rela-cja z III Forum Ewangelizacyjnego to niektóre z tematów niniejszego numeru.

ks. Marian Sikora

Page 3: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 5

Z życia Kościoła

4 Grudzień 2016/Styczeń 2017

PRIORYTETY

A. Być Kościołem misyjnym w Polsce;B. Realizacja misji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej;C. Współpraca osób duchownych, konsekrowanych i świeckich.

REALIZACJA

A. Być Kościołem misyjnym w Polsce1. Misja „ad intra” - czynienie wspólnot misyjnymi wewnątrz Kościoła; 2. Misja „ad extra” - czynienie wspólnot misyjnymi na zewnątrz Kościoła;3. Głoszenie Dobrej Nowiny na „współczesnych areopagach” (Jan Paweł II): w rodzinie, parafii, szkole, na uczelniach, w ruchach i stowarzyszeniach, mediach, przestrzeni publicznej, itd.B.. Realizacja misji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej1. Budzenie świadomości wśród ochrzczonych bycia ludem kapłańskim, prorockim i królewskim;2. Formacja ku realizacji w życiu misji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej;3. Zaangażowanie ochrzczonych w liturgię, przepowiadanie i służbę.C. Współpraca osób duchownych, konsekrowanych i świeckich1. Formacja podkreślająca równość w godności i działaniu (LG 32) wszystkich ochrzczonych;2. Wspólne działania według otrzymanych powołań, darów i charyzmatów;3. Umiejętność i doskonalenie współpracy.

ŚCIEŻKI REALIZACJI PROGRAMU

Natura Kościoła i jego misja wyrażają się w potrójnym zadaniu: głoszenie słowa Bożego (kerygma-martyria), sprawowanie sakramentów (leiturgia), posługa miłości (diaconia). Są to zadania ściśle ze sobą związane i nie mogą być od siebie oddzielone (por. DCE 25). Te trzy zadania są podstawowymi funkcjami Kościoła, których nie wolno pominąć w realizacji programu duszpasterskiego.

1. MARTYRIAGłoszenie słowa Bożego

a. Homilia niedzielna i świątecznaOKRES ADWENTU - Pan przybywa... przygotujcie drogę...radujcie się...OKRES NARODZENIA PAŃSKIEGO - A Słowo stało się ciałem...OKRES WIELKIEGO POSTU - Nie samym chlebem.... OKRES PASCHALNY - Niech idą do Galilei...OKRES ZWYKŁY - Idźcie i głoście...

b. Rekolekcje parafialneRekolekcje parafialne winny mieć nadal charakter kerygmatyczny, zwłaszcza w Adwencie czy Wielkim Poście i szczególnie w tych parafiach i wspólnotach, gdzie takie głoszenie dotąd się nie odbyło. Należy kontynuować lub rozpocząć rekolekcje ewangelizacyjne z przepowiadaniem kerygmatu, bo to jest najwłaściwsza droga prowadząca do nawrócenia, do nowego życia w Chrystusie i odkrywania misji apostolskiej wynikającej ze zjednoczenia z Chrystusem na chrzcie świętym. Można też zaproponować rekolekcje o duchowości chrzcielnej.

c. Katecheza

2. LITURGIASprawowanie sakramentów

a. Troska o przygotowanie i celebrowanie sakramentów inicjacji chrześcijańskiej;b. Odnowa przygotowania do chrztu - rzetelna katecheza rodziców i chrzestnych;

przed Nim, wychwalać swego Pana. Kierując się tą samą pewnością, urzeczywistnili słowa o śpie-wie gór i pagórków, a ten śpiew gór, który oni zapoczątkowali, rozbrzmiewa aż do naszych cza-sów i pozwala nam poczuć bliskość Pana, bo tylko ona mogła podarować ludziom takie tony.

Nawet pozornie nieistotny zwyczaj, jakim jest pieczenie ciasta ma swoje korzenie w adwentowej liturgii Kościoła, która w okresie kończącego się roku przypomina słowa Starego Testamentu: w tym dniu góry wyleją słodycz, a rzeki popłyną mlekiem i miodem. W słowach tych ówcześni ludzie wyra-żali swoją nadzieję na nadejście przemienionego świata. I w tym przypadku nasi przodkowie świę-towali Boże Narodzenie jako dzień, w którym rzeczywiście przyszedł do nas Bóg. Jeśli tej nocy

przychodzi Bóg, to można by powiedzieć, że dzięki Niemu „rzeki płyną miodem”. A zatem prawdą jest, że On wypełnia całą Ziemię. Tam gdzie jest Bóg, znika wszelkie zgorzknienie. Niebo i Ziemia, Bóg i człowiek spotykają się, a miód i ciasto są znakiem pokoju, zgody i radości.

W ten sposób Boże Narodzenie stało się świętem, podczas którego dajemy sobie prezenty. Naśladujemy w tym Boga, który dał nam w darze samego siebie, a tym samym ponownie obdarzył nas życiem.

ks. Marian Sikora

Źródło: Joseph Ratzinger/Benedykt XVI, Błogosła-wieństwo Bożego Narodzenia. Medytacje

Naszym Czytelnikom życzymy

Na „dom nasz i majętność całą”, na czas radosnego przeżywania tajemnicy Bożego Narodzenia i nowych dni w roku 2017, niech spłynie obfite błogosławieństwo naszego Króla i Pana!

Redakcja

Program duszpasterski na lata 2016/2017

HASŁO: „IDŹCIE I GŁOŚCIE”

ZAŁOŻENIA

1. Proponowany program jest czwartym, ostatnim etapem realizacji cyklu: „Przez Chrystusa, z Chrystusem, w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa”. Potrzebna jest kontynuacja działań z lat poprzednich, czyli dalszego przeprowadzania rekolekcji kerygmatycznych w parafiach, biblijnego ożywiania duszpasterstwa, prowadzenia rozszerzonej i pogłębionej katechezy dorosłych przed chrztem dziecka, dążenia do dojrzałości w wierze przez nawrócenie w wymiarze osobistym i społecznym oraz życie w radości i nadziei. Należy w dalszym ciągu odkrywać duchowość chrzcielną i żyć nią na co dzień.2. Celem podstawowym programu jest podjęcie działań zmierzających do ukształtowania w wiernych duchowości chrzcielnej, która winna w nas dojrzewać na drodze dorosłego życia, po przyjęciu chrztu.3. Ostatni etap programu duszpasterskiego będziemy przeżywać pod szczególnym patronatem Matki Bożej Fatimskiej, w związku z 100. rocznicą objawień. Odczytujemy ten znak jako wezwanie, by głosić w naszej Ojczyźnie, w naszych diecezjach i parafiach przesłanie Fatimy. Wyzwaniem staje się dla nas także Rok Świętego Brata Alberta, ogłoszony przez Konferencję Episkopatu Polski w związku z 100. rocznicą śmierci „Brata naszego Boga”.

Page 4: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 7

Z życia Kościoła

6 Grudzień 2016/Styczeń 2017

c. Troska o dobre przygotowanie dorosłych do chrztu - tworzenie ośrodków katechumenalnych;d. Ewangelizacyjne przygotowanie młodzieży do sakramentu bierzmowania;e. Odpowiednie przygotowanie narzeczonych do przyjęcia sakramentu małżeństwa;f. Towarzyszenie małżonkom i rodzinom na drodze ich wiary;g. Troska o udział wiernych w niedzielnej Mszy św. i świętowanie Dnia Pańskiego;h. Kontynuacja rekolekcji ewangelizacyjnych z głoszeniem kerygmatu;i. Wprowadzanie w parafiach obrzędu obmycia nóg w Wielki Czwartek, by od Jezusa uczyć się królowania czyli ducha służby;j. Uroczyste przeżywanie tygodnia modlitw przed Zesłaniem Ducha Świętego i samej uroczystości. W mocy Ducha Pańskiego jesteśmy posłani, by iść i głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu;k. Wykorzystanie komentarzy podczas procesji Bożego Ciała;1. Ukazywanie roli znaku oleju i namaszczenia w duchowości chrzcielnej.

3. DIAKONIAPosługa miłości

a. Formacja kapłanów, osób życia konsekrowanego i wiernych świeckich w duchu służby;b. Formacja i zaangażowanie służebne kandydatów do kapłaństwa;c. Opieka duszpasterska nad małżeństwami i rodzinami;d. Towarzyszenie duszpasterskie osobom porzuconym przez małżonka;e. Wsparcie dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych;f. Dalsze zaangażowanie w rekolekcje ewangelizacyjne;g. Tworzenie i ożywianie działalności parafialnych zespołów „Caritas”;h. Tworzenie i ożywianie działalności szkolnych kół „Caritas i zaangażowanie na rzecz działalności misyjnej Kościoła;i. Organizowanie w parafiach grup kolędników misyjnych; j. Partnerstwo diecezji i parafii z placówkami misyjnymi; k. Wspieranie wolontariatów misyjnych.

DOKUMENTY KOŚCIOŁA:

Dokumenty Soboru Watykańskiego II; Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium; Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes;Dekret o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes;Katechizm Kościoła Katolickiego;Encyklika Jana Pawła II Redemptoris missio;Adhortacja apostolska Pawła VI Evangelii nuntiandi;Adhortacja apostolska Jana Pawła II Christifideles laici;Adhortacja apostolska Jana Pawła II Ecclesia in Europa;Adhortacja apostolska Franciszka Evangelii gaudium;Adhortacja apostolska Franciszka Amores laetitia;List apostolski Jana Pawła II Novo Millennia ineunte;List apostolski Jana Pawła II Dies Domini;Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych, Katowice 2009.

PRZYKŁADY ŚWIĘTYCH:

Święty Paweł - apostoł narodówŚwięty Brat AlbertŚwięty Jan Paweł II - patron rodziny

oprac. Dorota Celka

Jak naśladować Jezusa? – propozycja błogosławionego brata Karola

Chodzi mu o to, aby żyć z Jezusem i tak jak On. W regule życia ujmuje to w kilku zasadach: wiele czasu poświęcać na milczącą modlitwę, tak jak czynił Jezus w Nazarecie; utrzymywać się z pracy własnych rąk, tak jak Jezus w Nazarecie; bez apo-stolskiej działalności, lecz samym życiem krzyczeć Ewangelię - pisze w jednej ze swoich książek mały brat Jezusa, który żyje duchowością Nazaretu - Karol de Foucuald.

Błogosławiony brat Karol od Jezusa był czło-wiekiem, który w swojej młodości zupełnie zapo-mniał o Panu Bogu. Pochodził z bardzo zamożnej rodziny, jednak w szkole był uczniem z najgor-szymi ocenami. Po zakończeniu edukacji zostaje wysłany jako żołnierz na front - na misję do Afryki Północnej. Tam spotyka wiele muzułmanów, którzy poprzez swoje postępowanie - chętnie okazywaną pomoc i wytrwałą modlitwę kilka razy w ciągu dnia - stają się powodem pytań w Jego sercu: czy Bóg istnieje? Co jest powodem ich postępowania? Po powrocie do swojej ojczyzny - Francji nawraca

się, zmienia swoje życie, oddaje je Jezu-sowi. Duchowość, którą opisuje staje się jedną z wielu ducho-wości, jaką może żyć każdy chrześcijanin, niezależnie od stanu, wieku, pozycji spo-łecznej.

D u c h o w o ś ć Nazaretu to wybór życia z Jezusem i dla Jezusa wśród naszych codziennych obowiązków. Karol de Foucauld jest przykładem dla każdego człowieka, jak naśladować życie Jezusa z Nazaretu - w sposób szczególny pierwsze 30 lat Chrystusa, a więc życie ukryte, proste, o którym na kartach Ewangelii nie ma zbyt wiele informacji. Brakuje bowiem przeka-zów opisujących, jak żył Jezus zanim zaczął dzia-

Karol de Foucauld w młodości

Page 5: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 9

Z życia Kościoła

8 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Podsumowując, chciałbym zacytować słowa modlitwy do Maryi, którą ułożył Karol:

Idę do Ciebie, Matko Bolesna i wiem, że sam nie dorastam, ale we dwoje wytrwamy. Modlitwa moja nieraz płynie bez echa, poza mną rozgłośny śmiech szatana - zwątpienie.

Z drogich nawet ust płynie pytanie: po co i na co się męczysz?

Nie wiem, ale wierzę, że z Tobą wytrwam.Wierzę, że między wieczorem Wielkiego Piątku

a porankiem wielkanocnym godzin zaledwie kilka, więc z Tobą staję przy krzyżu i działam. Amen.

Liturgiczne wspomnienie bł. Karola de Foucauld obchodzimy 2 grudnia.

diakon Jakub Drosik

łalność publiczną. Duchowość Nazaretu jest próbą życia takiego, jakie wiódł Jezus, wykonujący swoje codzienne obowiązki przebywając wśród swo-ich najbliższych. Nazaret, którym brat Karol był zafascynowany, początkowo chciał „przełożyć” tylko na sposób swo-jego życia, w zamkniętej wspólnocie. Dopiero po pewnym czasie odkrył, że powinien tę duchowość realizo-wać wśród ubogich, chorych; wśród zapomnianych tego świata. Zamiesz-kał więc na pustyni, wśród Tuaregów. Chciał być bratem wszystkich ludzi - muzułmanów, katolików, niewierzą-cych, wśród różnych kultur, tradycji.

Brat Karol jest dla nas przykła-dem osoby, która buduje relację z Jezusem będącym nie tylko Panem i Zbawicielem, ale też bratem i przy-jacielem. Ukazuje wartość zaufania i oddania swojego życia Bogu Ojcu, który na każdego z nas czeka cierpli-wie, byśmy sami, w całkowitej wol-ności Go wybrali.

Karol de Foucuald przekonuje nas, że życie blisko Boga, życie Jego Ewangelią, Jego przykazaniami nie jest dla dziwaków, „superbohaterów”, ale to życie możliwe dla każdego chrześcijanina.

Często myślimy, że naśladowanie Jezusa - Syna Bożego jest bardzo trudne, wręcz mało realne wśród naszych codziennych obowiązków. Jednak właśnie brat Karol przedstawia nam spo-sób życia na wzór życia cieśli z Nazaretu - Jezusa, który przez trzydzieści lat uczył się pracy, modli-twy od św. Józefa i wykonywał proste, zwyczajne obowiązki jako Syn Maryi.

Naśladować Jezusa możemy najpierw w modli-twie - brat Karol zaznaczał, że ważna jest modlitwa w ciszy. Wtedy możemy polecać Bogu wszystkich naszych bliskich, znajomych, ludzi, których spo-tkaliśmy danego dnia. Mamy stawać przed Jezu-sem i oddawać ich w opiekę kochającego nas Boga Ojca. Przychodzić do Pana z naszym „pro-szę, dziękuję, przepraszam”, nie tylko względem Pana Boga, ale także względem drugiego czło-wieka. Czasem na tej modlitwie należy nam cze-kać, zatrzymać się w otaczającym nas świecie, gdzie presja obowiązków, ilość zadań przerasta nas i gdzie pokusa sukcesu tak człowieka osacza,

że trzeba „wyhamować”. Jezus w Nazarecie pracował uczciwie. Foucauld

chce ukazać nam nie tylko wartość pracy, jaką wykonujemy, aby się utrzymać, ale także zachęca,

by w nasze obowiązki domowe (żony, męża, dziecka, osoby starszej), także w te codzienne, czasem szare, ruty-nowe zadania, wkładać jak najwięcej serca.

Każdy z nas ma „krzyczeć swoim życiem Ewangelię”. Karol nie miał na myśli stania na rogach ulic i krzycze-nia w sensie dosłownym, ale nawoły-wał do życia Ewangelią w taki spo-sób, aby ludzie nazywali Ciebie sio-strą, bratem i odważyli się zapytać, dlaczego tak żyjesz i co jest motorem Twojego postępowania. Życie blisko Jezusa ma być źródłem wewnętrznej radości, przeżywanej także w blisko-ści z drugim człowiekiem.

Jak mają żyć świeccy ducho-wością Karola w świecie? Mogą prowadzić życie kontemplacyjne, dzielić swoją codzienność z ludźmi potrzebującymi (i nie chodzi tu tylko o ludzi ubogich w sensie material-

nym, ale przede wszystkim - duchowym), trwać na modlitwie. Nazaret nie koncentruje się na sytu-acji, w jakiej znajduje się dana osoba, ale na samej osobie, aby każdy mógł zrealizować słowa Jezusa: Wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili (por. Mt 25,40).

foto. www.znak.org.pl

W Algerii foto. www.wiara.pl

Jak powstała Wigilia dla osób ubogich i bezdomnych na Targach Poznańskich?

Jadłodajnia „Caritas” im. św. Brata Alberta dla ludzi ubogich i bezdomnych, prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim, a mieszcząca się w Poznaniu przy ul. Ściegiennego 133, powstała w 2000 roku. Jed-norazowo mieści się w niej 17 osób. Codziennie można zaobserwować ustawiającą się pod furtką kolejkę osób czekających na gorący posiłek - czy ciepło, czy mroźno, kolejka od rana powolutku się formuje i powolutku przesuwa. Przez kilka lat w tej właśnie jadłodajni siostry przygotowywały Wigilię Bożego Narodzenia dla osób ubogich i bezdomnych. Panowała w niej ciepła i serdeczna, domowa atmosfera, jednak ze względu na małe pomieszczenie, posiłek poprzedzony modlitwą spożywało kilkanaście osób, które przy wyjściu otrzymywały paczki świąteczne, a pozostali cier-pliwie czekając na posiłek, marzli w kolejce. Ta

sytuacja była powodem wielu przemyśleń. W ser-cach sióstr (i nie tylko sióstr) rodziło się pytanie: co zrobić, aby było lepiej, aby tę sytuację zmienić.

W 2003 roku dzięki życzliwości pana Karola Lehmanna, dyrektora XI Liceum Ogólnokształ-cącego, które mieści się naprzeciw jadłodajni po przeciwnej stronie ulicy i dzięki zaangażowaniu uczniów, ubodzy i bezdomni mogli wszyscy jed-nocześnie spożyć wieczerzę wigilijną w ciepłych pomieszczeniach szkoły. Na koniec każdy otrzy-mał dużą paczkę żywnościową.

Początkowo w Wigilii uczestniczyło około 400 potrzebujących. Tyle osób mogło jednocześnie usiąść do stołu, a stoły poustawiane były na kory-tarzach i w salach lekcyjnych. Stopniowo, rok po roku, liczba korzystających z posiłku zwiększała się. Wzrastała także liczba wolontariuszy, bez któ-rych nie dałoby się ogarnąć tak wielkiego przed-

foto www.naszemiasto.pl

Page 6: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 11

Z życia Kościoła

10 Grudzień 2016/Styczeń 2017

sięwzięcia. Siostry po jednej stronie ulicy goto-wały, smażyły i szykowały, a naprzeciwko wiele osób o otwartych sercach uwijało się na wszyst-kie strony, żeby jak najpiękniej przygotować sale i wreszcie usłużyć tym, dla których całe to przed-sięwzięcie było organizowane. I tak było przez sie-dem lat. Gdy liczba ubogich i bezdomnych prze-kroczyła 500 osób, sale szkolne nie były w stanie pomieścić wszystkich jednocześnie. Wówczas to w 2010 roku z inicjatywy ks. Waldemara Hanasa, dyrektora „Caritas” Archidiecezji Poznańskiej, Wigilia dla ubogich i bezdomnych została po raz pierwszy zorganizowana w hali Międzynarodo-wych Targów Poznańskich. Uczestniczyło w niej około 1500 osób.

W przygotowanie wieczerzy co roku zaanga-żowani są pracownicy „Caritas”, zakonnice pro-wadzące jadłodajnie dla ubogich - Siostry Urszu-lanki SJK, Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, Siostry Albertynki Posługujące Ubogim, a także uczniowie: poznańskich liceów - XI, IV i XXV, Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Politechnicz-nych w Nowym Tomyślu, Zespołu Szkół Elek-trycznych nr 1, Szkoły Podstawowej nr 51 i Szkoły Podstawowej nr 46 oraz wiele innych osób dyspo-nujących czasem, sercem i wyobraźnią.

W ten sposób co roku w Wigilię Bożego Naro-dzenia przy wspólnym świętowaniu spotyka się razem ponad 2000 osób - i tych, którzy przycho-dzą spożyć posiłek, i tych którzy posługują. Ta wieczerza była i jest możliwa dzięki wspólnemu zaangażowaniu. Dzięki temu, że ktoś zadbał o przygotowanie sali i stołów, ktoś inny o to, aby był barszcz z uszkami i ryba, ktoś pokroił kilka-set ciast, upieczonych przez niezawodne mamy

i babcie, ktoś te ciasta dostarczył, ktoś zajął się oprawą muzyczną, nagłośnieniem i porządkiem, ktoś przygotował paczki świąteczne i ktoś dostar-czył produkty przeznaczone do tych paczek, ktoś posługiwał przy stołach i wreszcie ktoś rozdzielał uśmiechy. Wszyscy starali się, żeby to spotkanie było rzeczywiście wyjątkowe i niepowtarzalne, żeby atmosfera świąt, dobra i ciepła, rozgrzała nie tylko zmarznięte ręce i nosy, ale przede wszystkim serca.

Wigilia na Targach Poznańskich - to ogromna hala, pięknie ustrojona lampkami, ozdobiona stro-ikami i łańcuchami, których długość mierzy się na kilometry. Stoły przykryte białymi obrusami, pięknie udekorowane. A przy każdym nakryciu biały opłatek.

Zapalone świece i kolędy w tle tworzą świą-teczny nastrój, bo to już przecież Boże Narodze-nie. Paczki świąteczne i prezenty dla dzieci cze-kają na „nowych właścicieli”, a wolontariusze czekają w gotowości przy swoich stanowiskach.

Blisko 1800 ubogich, bezdomnych i potrzebu-jących, w jednej z hal Międzynarodowych Targów Poznańskich w taki właśnie uroczysty i tradycyjny, polski sposób, wieczerzą wigilijną rozpoczyna co roku świętowanie Bożego Narodzenia. Być może dla wielu jest to jedyny świąteczny akcent i gdyby nie to spotkanie, święta pozostałyby dla niektó-rych niezauważone, a może właśnie odwrotnie - dostrzeżone, przepłakane i pożegnane z ulgą. Również w tym roku może być inaczej, bo kolejny raz osoby znajdujące się w trudnej sytuacji spo-tkają się przy wigilijnym stole.

s. Mariaalbertynka

Świąteczna zbiórka żywności

Parafialny zespół „Caritas” działający przy kościele św. Józefa w Kicinie weźmie udział w ogólnopolskiej zbiórce żywności w dniach 9 i 10 grudnia 2016 roku za zgodą właścicieli sklepów spożywczych. Zachęcamy do zakupów w sklepach: p. Jarosława Stafeckiego przy ul. Poznańskiej 79 w Kicinie, p. Marii Greguły przy ul. Asfaltowej 11 w Janikowie oraz w sklepie „Żabka” przy ul. Nowe Osiedle w Kicinie. Od pierwszej niedzieli Adwentu po Mszach Świętych można także pobierać „tytki charytatywne” do wypełnienia artykułami spożywczymi, które prosimy składać w zakrystii kościoła do 18 grudnia Tytki podarowane będą osobom najbardziej potrzebującym.

Halina Jagodzińska

Stan wojenny w Polsce: czy na pewno „mniejsze zło”?

W 35. rocznicę wybuchu stanu wojennego w Polsce warto pokusić się o moralną ocenę tam-tych wydarzeń i zadać sobie szereg pytań. Czy można przeciwko własnemu narodowi wypro-wadzić na ulice czołgi, transportery opance-rzone i żołnierzy? Ogłosić stan wojenny? Zarzą-dzić godzinę milicyjną i ustanowić wiele innych nakazów i zakazów? Aresztować i internować własnych obywateli? Można! Reżim komuni-styczny nie zawaha się przed niczym, aby władzy raz zdobytej nie oddać. A jak mawia przysłowie, „tonący i brzytwy się chwyta”. Tzw. „demokracja ludowa”1 przyniesiona do Polski ze wschodu na sowieckich bagnetach w połowie lat 40. XX wieku poniosła klęskę na początku lat 80. Socjalistyczna gospodarka końca lat 70. znajdowała się na dnie. Realny socjalizm2 był tak niewydolny, że nie był w stanie zapewnić obywatelom podstawowych dóbr i usług3. Ci, którzy pamiętają tamte czasy wspomną zapewne puste półki w sklepach (no, może nie całkiem puste - w sklepach spożywczych

były ocet i kawa zbożowa „Turek”, a w mięsnym straszyły „nagie haki”…). Obowiązywała regla-mentacja podstawowych towarów4. Zwykli ludzie chcieli żyć normalnie, po ludzku, stąd w 1980 r. zrodził się wielki solidarnościowy ruch. Masowy, oddolny, wielki… Jednak władzę dzierżyła wtedy ekipa gen. Wojciecha Jaruzelskiego, człowieka

oddanego duszą i ciałem komunizmowi i soju-szowi z „bratnim” ZSRR5. Jaruzelski w 1981 r. pełnił funkcje premiera, ministra obrony narodo-wej i pierwszego sekretarza KC PZPR6. Z cywili-zowanego punktu widzenia był po prostu komuni-stycznym dyktatorem. Zgoda władz państwowych na utworzenie NSZZ „Solidarność”7 zbiegła się w czasie z przygotowaniami do zduszenia niepod-ległościowego zrywu. Komuniści nie wyobrażali sobie oddania władzy i utraty przywilejów.

W sobotę 12 grudnia 1981 r. powstała Woj-skowa Rada Ocalenia Narodowego8 z gen Jaruzel-skim na czele. W jej skład wchodziło 17 genera-łów (w tym Czesław Kiszczak), 1 admirał i 5 puł-kowników. Aresztowania działaczy opozycyjnych rozpoczęły się w nocy. Internowano ok. 6 tysięcy osób (w czasie całego stanu wojennego - ok. 10 tysięcy). Osadzono ich w 49 specjalnie przygoto-wanych ośrodkach, m.in. w Białołęce, Mielęcinie k. Włocławka, Olszynce Grochowskiej, Promniku k. Warszawy, Sieradzu, itd. Byli to przywódcy „Solidarności”, doradcy związku, związani z nimi intelektualiści9. Wśród internowanych znaleźli się m. in.: Bronisław Geremek, Lech Kaczyński, Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki, Adam Mich-nik, Lech Wałęsa10. Wprowadzono godzinę mili-cyjną na terenie całego kraju (od 22.00 do 6.00), odcięto łączność telefoniczną11. Tego dnia zawie-szono naukę w szkołach wszelkiego typu.

Niektóre zakłady pracy w Polsce strajkowały. Były to m.in.: Stocznia Gdańska, Kopalnia Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach, Huta Kato-wice. Władza starała się zdławić wszelki opór. Najbardziej dramatyczny przebieg miało pacyfi-kowanie kopalni „Wujek” przy użyciu czołgów (!) i ostrej amunicji. Zabitych zostało 7 górników (2 kolejnych zmarło w wyniku odniesionych ran), 39 było rannych12.

W następnych dniach i tygodniach członków „Solidarności” zwalniano masowo z pracy, zatrzy-mywano i karano więzieniem pod różnymi zarzu-tami. Weryfikowano środowisko dziennikarskie, likwidując niektóre gazety i zwalniając dzienni-karzy z pracy. Rozwiązano wiele stowarzyszeń i organizacji, np. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Niezależne Zrzeszenie Studentów, Zwią-zek Literatów Polskich. Części przywódców „Soli-

Generał Wojciech Jaruzelski informuje o wprowadzeniu stanu wojennego, źródło: wpolityce.pl

Page 7: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 13

Z życia Kościoła

12 Grudzień 2016/Styczeń 2017

darności” nie zdołano aresztować, przeszli oni do działalności konspiracyjnej. Wielu Polaków przebywających za granicą (turyści, stypendyści, urlopowicze) postanowiło nie wracać do kraju, bojąc się represji i aresztowań. Brak perspektyw materialnych i wolności politycznej spowodo-

wał w następnych miesiącach, a potem i latach, emigrację tysięcy naukowców, lekarzy czy inży-nierów. Pojawiała się kolejna w historii Polski, wymuszona przez komunistów, emigracja.

W trakcie stanu wojennego doszło do wielu poli-tycznych morderstw, prześladowań i pobić osób przez tzw. „nieznanych sprawców”. W ośrodkach internowania dochodziło do wypadków znęcania się psychicznego i fizycznego nad internowanymi. Liczba ofiar stanu wojennego nie jest pełna, na pewno w wyniku działań władz komunistycznych zginęło ponad 100 osób. Szykany władz dotknęły tysięcy ludzi, wyrzuconych z pracy z wilczymi biletami, eksmitowanych z mieszkań, zmusza-nych do emigracji. Szczególny przypadek stano-wiły represje wobec działaczy chłopskich, których zmuszano do nieopłacalnych upraw.

Władza komunistyczna przez cały okres trwa-nia stanu wojennego szukała usprawiedliwienia i poparcia dla swoich działań. 23 grudnia 1981 r. zorganizowano spotkanie gen. Jaruzelskiego z grupą 69 naukowców z całego kraju. Generał przedstawił im motywy decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego i wezwał do wsparcia WRON. W końcu grudnia utworzono Obywatelski Komi-tet Ocalenia Narodowego (OKON), który w lipcu 1982 r. wszedł w skład (utworzonego przez PZPR, ZSL13, SD14 i prorządowe organizacje katolickie)

Patriotycznego Ruchu Odrodzenia (Ocalenia) Narodowego z pisarzem katolickim, Janem Dobra-czyńskim na czele. PRON miał być dowodem rze-komego masowego poparcia społeczeństwa dla władz i wprowadzenia stanu wojennego15.

W kolejnych miesiącach i latach władza stop-niowo zmniejszała uciążliwości stanu wojennego. Pierwsze osoby internowane zwolniono ze wzglę-dów humanitarnych w styczniu 1982 r. (839 osób, głównie kobiety), a kolejną grupę (ok. 1000 osób) zwolniono 22 lipca16. Stan wojenny został zawie-szony 31 grudnia 1982 r., a ostatecznie zniesiono go 22 lipca 1983 r.

Stan wojenny pogłębił podział społeczeństwa polskiego na dwa bloki ideowo-polityczne („my” i „oni”). Blok związany z władzą komunistyczną określił (określa do dziś) stan wojenny jako tzw. „mniejsze zło”. „Większym złem” miały być: roz-pad struktur państwowych wskutek działalności „Solidarności”, pogorszenie sytuacji ekonomicz-nej, wojna domowa lub interwencja państw Układu Warszawskiego17. Okres stanu wojennego spowo-dował jednak totalną zapaść gospodarczą kraju18.

Komunistyczni generałowie nie potrafili bowiem mądrze rządzić krajem, a reformy zrealizowano tylko na papierze. Członkowie władz komunistycz-nych nie myśleli w kategoriach dobra suwerennej Polski - żyli w zawężonych stereotypach wierności socjalizmowi i ZSRR. Nie rozumieli narodu, bo tak naprawdę nie byli jego częścią. Byli częścią mię-dzynarodowego sojuszu komunistycznego, który wyniósł ich do władzy w latach 40. XX wieku. Stan wojenny nie został wprowadzony dla rato-wania Polski. Była to wojna z narodem wytoczona w interesie ZSRR. Okres ten spowodował nieod-wracalne straty osobowe i moralne w społeczeń-stwie - ponad 100 zabitych, tysiące emigrantów, pogłębienie podziałów w narodzie, które trwają do dziś. Dla komunistów „większym złem” byłaby utrata władzy na początku lat 80. Polska pod przy-wództwem ekipy gen. Jaruzelskiego zmarnowała całą dekadę19. Przełożyło się to też, niestety, na późniejszą „Magdalenkę”, układ tzw. okrągłego stołu i naszą dzisiejszą rzeczywistość.

Zbigniew Celka

Przypisy i słowniczek pojęć podstawowych1 Dla bardziej dociekliwych - zwrot ten można prze-tłumaczyć jako „władza ludu ludowa”, czyli typowy komunistyczny bełkot.2 Realny socjalizm - termin określający ustrój poli-tyczny w krajach rządzonych przez partie komuni-styczne. Wprowadzony przez oficjalną propagandę sowiecką w latach 70. XX wieku.3 Żartowano wtedy, że gdyby na Saharze była gospo-darka komunistyczna, to zabrakłoby tam piasku.4 System reglamentacji towarów wprowadzono w sierp-niu 1976 r., a ostatecznie zniesiono go w lipcu 1989 r. Kartki wydawano na różne, podstawowe towary, np. na mięso, cukier, masło, mąkę, ryż, czekoladę, buty, ale także na benzynę, papierosy, czy wódkę...5 ZSRR - Związek Socjalistycznych Republik Radziec-kich. Historyczne państwo komunistyczne w północnej i wschodniej Europie oraz północnej i środkowej Azji ze stolicą w Moskwie. Istniało od 1922 do 1991 r. 6 KC PZZR - Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 1948-1990 był to organ kierowniczy i najwyższa władza partii komunistycznej w Polsce pomiędzy jej zjazdami, kierujący całokształ-tem pracy partii.7 NSZZ „Solidarność” - Niezależny Samorządny Zwią-zek Zawodowy „Solidarność. Powstał w 1989 r. dla obrony praw pracowniczych. Do 1989 r. główny ośro-dek opozycji wobec komunizmu w Polsce.

8 Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, tzw. WRON. Stąd słynne powiedzenia z tego czasu: „WRON-a Orła nie pokona”, „WRON-a skona”. Gen. Jaruzelski pocho-dził ze szlacheckiej rodziny herbu „Ślepowron”, nosił też ciemne okulary. Dlatego przedstawiany jest w kary-katurach jako wrona z okularami i nazywany m.in. „ślepcem”, „ślepowronem”, „spawaczem”.9 Internowano też niektórych „żołnierzy wyklętych”, gdyż mogliby tworzyć struktury podziemne. 10 Dla celów propagandowych internowano również kilkudziesięciu prominentów z epoki poprzedzającej kryzys, np. Edwarda Gierka (I sekretarza KC PZPR w latach 1970-1980), Edwarda Babiucha (premiera w 1980 r.), Piotra Jaroszewicza (premiera w latach 1970-1980). 11 Informacja dla młodego pokolenia: wtedy nie było telefonów komórkowych, ani internetu…12 Rannych zostało też 41 tzw. zomowców, czyli człon-ków ZOMO - Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej. Były to oddziały Milicji Obywatelskiej powołane w 1956 r. do „likwidacji zbiorowych naru-szeń porządku publicznego”). Przebieg pacyfikacji kopalni „Wujek” przedstawia film „Śmierć jak kromka chleba” w reżyserii Kazimierza Kutza.13 ZSL - Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, partia chłopska związana sojuszem z komunistyczną PZPR, realizująca jej politykę wobec wsi i akceptująca domi-nację PZPR.14 SD - Stronnictwo Demokratyczne, centrowa partia polityczna, w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludo-wej w sojuszu z PZPR i ZSL. Popierała politykę PZPR „w zamian za namiastkę spokoju w środowiskach rze-mieślniczych, kupieckich i inteligenckich”.15 Zapis o PRON znalazł się w Konstytucji Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej z lipca 1983 r. Zgodnie z tym zapisem PRON decydował m.in. o listach wyborczych w wyborach lokalnych i do Sejmu. Bez zgody PRON nie można było kandydować w wyborach (!). 16 22 lipca to najważniejsze święto państwowe PRL, czyli Narodowe Święto Odrodzenia Polski. Ustano-wione na pamiątkę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego w 1944 r. 17 Układ Warszawski to sojusz polityczno-wojskowy państw pod okupacją sowiecką z dominującą rolą ZSRR. Wszystkie armie krajów „demokracji ludowej” podporządkowane były dowództwu radzieckiemu. 18 Osobom, które nie żyły w tamtych czasach trudno będzie uwierzyć, że nie można było kupić zwykłego metalowego wiadra, puszki farby, sznurka do przysło-wiowej snopowiązałki czy roweru…19 W krótkim artykule trudno opisać wszystko to, co działo się podczas stanu wojennego w Polsce. Na szczęście istnieje bogata, ogólnodostępna i darmowa literatura na ten temat. Warto po nią sięgnąć.

Czołgi typu T-55 na ulicy podczas stanu wojennego, źródło: polskieradio.pl

Najsłynniejsze zdjęcie stanu wojennego wykonane przez Chrisa Niedenthala 14 grudnia 1981 r. W kinie „Moskwa” w Warszawie wyświetlano wtedy film F. F. Coppoli „Czas Apokalipsy”. Przed kinem słynny SKOT (Średni Kołowy Opancerzony Transporter), źródło: rosikonpress.com

Page 8: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 15

Z życia Kościoła

14 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Zakończenie duchowej adopcji dzieci poczętych zagrożonych zagładą podjętej w 2016 roku

Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki, powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego…

Boże Narodzenie to bardzo rodzinne święta. Pragniemy zatem jak co roku w ten świąteczny czas spotkać się w gronie rodziny duchowej adopcji, by dziękować Bogu za każde poczęte i ocalone życie, a także prosić o dalszą opiekę nad nowo narodzonymi dziećmi i ich najbliższymi. Zapraszamy zatem w poniedziałek 26 grudnia br. do wspólnego celebrowania uroczystej Mszy Świętej o godzinie 12.00, podczas której nastąpi zakończenie dziewięciomiesięcznej modlitwy w intencji dziecka poczętego zagrożonego zagładą i w intencji jego rodziców. Wierzymy, że dzięki Bożemu miłosierdziu szczęśliwie narodzą się wszystkie dzieci obejmowane modlitwą przez naszą wspólnotę. Pragniemy podziękować za wytrwanie w złożonym przyrzeczeniu. W procesji z darami poniesiemy 48 białych róż symbolizujących każde ocalone życie (48 osób podjęło bowiem w bieżącym roku duchową adopcję). Byłoby pięknie, gdyby jak największa liczba „duchowych rodziców” osobiście złożyła swoje róże u stóp ołtarza i betle-jemskiej stajenki.

Już teraz, korzystając z okazji, zachęcamy wszystkich do podjęcia duchowej adopcji w roku 2017, a szczególnie zwracamy się do nowych osób, aby włączyły się w to Boże dzieło. Starajmy się, by rodzina duchowej adopcji się powiększała i by kolejne dzieci spośród tych zagrożonych zagładą mogły zostać ocalone i zachowane przy życiu, którym Pan Bóg je obdarzył.

W kontekście tego wszystkiego, co dzieje się ostatnio w Polsce wokół problemu prawnej ochrony każdego życia od momentu poczęcia, podejmowanie duchowej adopcji staje się ważnym obszarem zaangażowania w budowanie cywilizacji życia. Trzeba, abyśmy byli aktywni, a jedną z podstawowych aktywności człowieka wierzącego jest właśnie modlitwa.

Poniżej fragment listu św. Matki Teresy z Kalkuty napisanego do Polaków w 1996 roku, w któ-rym mówiła w imieniu nienarodzonych dzieci, co warto dziś także przypominać: Wnośmy praw-dziwy pokój w naszą rodzinę, otoczenie, miasto, kraj, w świat. Zaczynajmy od pełnego miłości pokochania małego dziecka już w łonie matki. Jak już wielokrotnie mówiłam w wielu miejscach, tym, co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie, jest aborcja - ponieważ jeżeli matka może zabić swoje własne dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem? Najbezpieczniejszym miejscem na świecie powinno być łono matki, gdzie dziecko jest najsłabsze i naj-bardziej bezradne, w pełni zaufania całkowicie zdane na matkę. I pamiętajcie, że Jezus powiedział: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).

Karolina Appelt

Wierny przyjaciel jest balsamem życia

Tytułowe słowa zapisał pod Bożym natchnie-niem autor księgi zwanej Mądrością Syracha (Syr 6, 16), która została napisana w II w. przed Chrystusem. Słowa te dobitnie świadczą o tym, że PRZYJAŹŃ - zgodnie z zamysłem Bożym - jest dla człowieka wielką wartością.

Wartość przyjaźni PRZYJAŹNI wiele miejsca poświęcił św.

Tomasz, który dla świata chrześcijańskiego odkrył

i akomodował spuściznę Arystotelesa i z jego myśli czerpał pełnymi garściami. Podkreślał on, że PRZYJAŹŃ mocno wpisana jest w duchowe potrzeby człowieka. Arystoteles w „Etyce Eude-mejskiej” stwierdzał nawet, że przyjaciela zali-czamy do największych dóbr, a brak przyjaźni i samotność to rzeczy bardzo straszne. Potwierdza to fakt, że również „bogaci i możni” dążą do posia-dania przyjaciół, chociaż ich pozycja społeczna, czy materialna pozwala na zaspokojenie wielu

innych potrzeb. Arystoteles twierdzi, że przyjaźń zachodzi

wówczas, gdy przyjaciele chcą dla siebie dobra. Warunkiem przyjaźni jest zatem posiadanie przez przyjaźniących się jak najwięcej wspólnych punk-tów odniesienia. Ponadto wspólnota przyjaciół nie może mieć miejsca między dużą liczbą osób. Fakt ten uzasadnia się tym, że trudno jest przy dużej ilości przyjaciół współprzeżywać z nimi ich troski i radości. Wówczas musielibyśmy cieszyć się z powodu szczęścia jednego i zarazem smu-cić z powodu zmartwień drugiego, co - po ludzku rzecz biorąc - jest trudne do pogodzenia. Zatem istota przyjaźni wymaga tylko tylu przyjaciół, z iloma można podtrzymywać i pielęgnować bli-skie kontakty.

Przyjaźń nie jest czymś od nas niezależnym, czymś, co się nam przytrafia lub nie. Jest ona rela-cją zależną od nas samych, od naszych decyzji. To osoby decydują o tym, czy nawiązują kontakty z innymi. Nie można również traktować przy-jaźni jako jakiegoś ograniczenia powodującego, iż musimy dostosowywać się do upodobań i decy-zji innej osoby. Nawiązanie przyjaźni jest kwestią naszego wolnego wyboru. To my decydujemy, że chcemy wiązać się taką a nie inną relacją z otacza-jącymi nas ludźmi. Ponadto do specyfiki przyjaźni należy utożsamianie się z przyjacielem i jego dąże-niami. To, co on uważa za cenne, również dla nas ma wysoką wartość. Pełna wzajemność gwaran-tuje nam właśnie takie odniesienia.

Trwałość przyjaźni Warto też zauważyć, że właściwym środo-

wiskiem każdego człowieka jest przebywanie w relacjach z innymi osobami. Swoimi decyzjami możemy chronić lub niszczyć otaczające nas osoby. Niszczenie będzie polegało na izolacji i samotno-ści, które wpływają destrukcyjnie na człowieka. Tak więc przyjaźń pełni piękną i szlachetną funk-cję relacji chroniącej osoby.

W „Etyce Wielkiej” Arystoteles zwraca uwagę na warunki trwałej i niezmiennej przy-jaźni. Uważa, że najtrwalsza, najwierniejsza i najpiękniejsza jest przyjaźń wśród ludzi warto-ściowych, ponieważ opiera się na cnocie (rozu-mianej jako trwała dyspozycja do czynienia dobra) i na dobru. Ponieważ zaś dobro jest niezmienne, zatem i oparta na nim przyjaźń jest najtrwalsza. Tym samym trudno nazwać przyjacielem kogoś,

kto nawiązuje bliskie relacje tylko ze względu na doraźne korzyści. Po ich osiągnięciu bowiem, ów człowiek i przyjaźń z nim przestaje mieć wartość. Tymczasem, jak pisze Arystoteles w „Etyce Niko-machejskiej”, człowiek prawy czyni wszystko ze względu na moralne piękno i ze względu na przyjaciela, gotowy jest poświęcić swoje własne sprawy. Arystoteles, jako wnikliwy obserwator życia, zdaje sobie jednak sprawę, że taka przyjaźń rzadko się zdarza, ponieważ wymaga ona czasu dla wzajemnego poznania i zdobycia zaufania. Tego nie można osiągnąć w krótkim czasie. Dlatego przyjaźnie zawierane zbyt szybko uważa za nie-szczere i nieprawdziwe. Mądrość Syracha zawiera przestrogę (6, 7-8): Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj! Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku.

Do prawdziwej i trwałej przyjaźni nie jest zdolny człowiek niegodziwy, ponieważ z natury jest on nieufny i złośliwie nastawiony do innych. Koncentruje się on na dobrach naturalnych i jest zmienny, ponieważ innych ludzi traktuje instru-mentalnie. Gdy nie są mu potrzebni, przestaje się nimi interesować i odwraca się od nich. Taki czło-wiek zawiązuje nieraz pozorną przyjaźń z sobie podobnym, lecz trwa ona tak długo, jak długo przynosi im korzyść lub przyjemność.

Na dobre i na złeW „Etyce Nikomachejskiej” Arystoteles sta-

wia też pytanie: czy przyjaciele bardziej potrzebni

ks Adam Adamski

Page 9: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 17

Z życia Kościoła

16 Grudzień 2016/Styczeń 2017

są w szczęściu, czy w nieszczęściu? Odwołując się do codziennego doświadczenia stwierdza w kon-kluzji, że w obu przypadkach szukamy obecności przyjaciela. W szczęściu, by się nim podzielić, wyświadczyć przysługę. Dzielenie radości z przy-jacielem potęguje poczucie szczęścia. Potwier-dzą to zapewne nasze odczucia, gdy przeżywamy radość z jakiegoś powodu. Paradoksalnie możemy wtedy odczuwać przykrość z powodu niemożno-ści przeżywania tej radości z przyjaciółmi. Czy nie z tego powodu zabieramy przyjaciół do pięknych miejsc, czy na film, które już wcześniej sami oglą-daliśmy? W nieszczęściu zaś u przyjaciół szukamy pomocy i współczucia.

Arystoteles stwierdza wprost: jest rzeczą przyjaciela wyświadczać przysługi, i to przede

wszystkim tym, którzy są w potrzebie i którzy tego nie żądają; to bowiem jest i piękniejsze moralnie, i milsze dla jednych i drugich.

Nieszczęścia zatem i niepowodzenia weryfi-kują prawdziwą przyjaźń. To dlatego nasze pol-skie przysłowie mówi, że „prawdziwych przyja-ciół poznaje się w biedzie”.

Na zakończenie wróćmy raz jeszcze do natchnionej Mądrości Syracha (6, 15-16), która stwierdza: Na przyjaciela wiernego nie ma żadnej ceny, nic nie jest w stanie jemu dorównać. Wierny przyjaciel jest balsamem życia, znajduje go ten tylko, kto boi się Boga. Kto boi się Pana, znajdzie przyjaźń prawdziwą, i jakim on sam jest, takim jego przyjaciel.

ks. Adam Adamski COr

Święci Bazyli Wielki i Grzegorz z Nazjanzu

Teologia zawdzięcza im bardzo wiele. To oni należą do najważniejszych twórców refleksji nad tajemnicą Trójcy Świętej w IV wieku. Napisali tyle, ile człowiek może powiedzieć o tym, co jest niewypowiedziane. Wierni Słowu Bożemu i Tradycji Ojców Apostolskich utrwalili na długie wieki nauczanie Kościoła katolickiego o Bogu, który objawił się w Trzech Osobach, a zarazem jest Bogiem Jedynym.

(deon)

Święty Bazyli urodził się w 329 roku w Ceza-rei Kapadockiej (dzisiejsza Turcja) w chrześci-jańskiej, głęboko religijnej rodzinie. Jego babka, rodzice, siostra Makryna oraz bracia: Grzegorz z Nyssy i Piotr z Sebasty, zostali zaliczeni do grona świętych.

Bazyli studiował najpierw w rodzinnej Cezarei, następnie w Konstantynopolu i w Ate-nach, gdzie zaprzyjaźnił się ze św. Grzegorzem z Nazjanzu. Po skończonych studiach powrócił do rodzinnego domu i w Cezarei wykładał retorykę. Przeżycia związane ze śmiercią brata Naukra-tiosa przyczyniły się do przyjęcia przez niego (już jako osoby dorosłej) chrztu w roku 358 i podjęcia życia pustelniczego. W latach 359-360 św. Bazyli odwiedzał wspólnoty mnisze w Syrii, Palestynie, Egipcie i Mezopotamii, aby poznać zasady ich ascetycznego życia. Po powrocie osiadł niedaleko Neocezarei Pontyjskiej, gdzie wraz z przyjaciółmi zbudował klasztor i założył szkołę dla młodzieży oraz organizował wspólnoty zakonne w różnych

prowincjach Azji Mniejszej. Po przyjęciu święceń kapłańskich w roku 364 został doradcą biskupa Cezarei Kapadockiej, a sześć lat później jego następcą i metropolitą Kapadocji.

Św. Bazyli wiele czasu poświęcił pracy nad precyzyjnym przedstawieniem prawd wiary, zwłaszcza dogmatu o Trójcy Świętej i nauce o Duchu Świętym. Odważnie przeciwstawiał się cesarzowi Walensowi, który propagował arianizm (herezję negującą bóstwo Chrystusa). Uważał, że obrona wiary chrześcijańskiej przed arianizmem jest jednym z jego ważniejszych zadań. Pozosta-wił po sobie wiele dzieł, m.in. pisma teologiczno--dogmatyczne, pisma ascetyczne, homilie i mowy, listy (zachowało się ich ponad 300). W jednym z nich napisał: Pewnego dnia, jakby budząc się z głębokiego snu, zwróciłem się ku cudownemu światłu prawdy Ewangelii i płakałem nad mym nędznym życiem.

Bazyli opracował liturgię zwaną od jego imie-nia Liturgią św. Bazylego, a w niej anaforę, czyli modlitwę eucharystyczną. Liturgia ta jest stoso-wana w Kościołach wschodnich. On też pozo-stawił opracowaną przez siebie regułę zakonną, którą posługują się siostry i bracia zakonni, tak w prawosławiu, jak też w katolickich Kościołach wschodnich. Zawsze pamiętał o ubogich. W czasie klęski głodu zalecał sprzedawać dobra kościelne, aby za otrzymane środki kupować chleb głodnym. W Cezarei założył też hospicjum dla pielgrzymów, chorych i starców. Zmarł 1 stycznia 379 roku. Został zaliczony do grona doktorów Kościoła.

W ikonografii przedstawia się św. Bazylego jako ojca Kościoła z gestem błogosławienia, o twarzy ascetycznej, okolonej czarnymi włosami i spiczastą brodą, ubranego w pontyfikalny strój greckiego arcybiskupa.

Drugi święty - Grzegorz z Nazjanzu, przy-szedł na świat w Arianzos k. Nazjanzu (dzisiej-sza Turcja) w roku 330, także w rodzinie chrze-ścijańskiej. Był pierworodnym synem Grzegorza - biskupa Nazjanzu. Matka św. Grzegorza - Nonna, siostra Gorgonia, brat Cezary i kuzyn Amfiloch zostali zaliczeni do grona świętych. Grzegorz stu-diował w Cezarei Kapadockiej, w Cezarei Pale-styńskiej, Aleksandrii i w Atenach. W roku 352 w Egipcie przyjął chrzest, po studiach wrócił do Nazjanzu, gdzie wykładał retorykę. Przez pewien czas przebywał na pustelni ze swym przyjacielem Bazylim. W roku 361 został kapłanem.

Na prośbę swojego ojca i chrześcijan z Nazjanzu, przyjął święcenia kapłańskie i choć uczynił to bez większego entuzjazmu, sumiennie wypełniał swoje obowiązki. W tym czasie głę-boko przeżył śmierć najpierw brata, a potem sio-stry. W 372 roku został wyświęcony na biskupa Sazimy. Nigdy jednak tego biskupstwa nie objął. Po śmierci ojca, przez krótki czas był biskupem w swoim rodzinnym mieście. Opuścił je jednak i osiadł w jednym z klasztorów. Kiedy w kilka lat później zmarł patriarcha Konstantynopola, ducho-wieństwo i wierni stolicy Cesarstwa zwrócili się do Grzegorza, by objął katedrę patriarszą. Grze-gorz zgodził się i w 379 roku przybył do Konstan-tynopola. W 381 roku został pierwszym patriarchą Konstantynopola, ale tęsknił za spokojem, ciszą, życiem pustelniczym, nie odpowiadała mu stolica imperium. Z tego też powodu rok później zrzekł się swojego urzędu i powrócił do Nazjanzu, gdzie przez dwa lata kierował tamtejszym Kościołem, po czym zamieszkał jako pustelnik w Arianzos. Tam też poświęcił się pracy pisarskiej. W jed-nym ze swych dzieł napisał: Nic nie wydaje mi się większe niż to: doprowadzić do wyciszenia własnych uczuć, do opuszczenia ciała świata, do skupienia się w samym sobie, niezajmowania się już sprawami ludzkimi, poza tymi najbardziej nie-zbędnymi; rozmawiać z sobą samym i z Bogiem, Św. Bazyli

Św. Grzegorz z Nazjanzu

Page 10: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 19

Z życia Kościoła

18 Grudzień 2016/Styczeń 2017

prowadzić życie, które przenika rzeczy widzialne; nosić w duszy zawsze czyste obrazy Boże, nie mie-szając ich z formami ziemskimi i błędnymi; być prawdziwie nieskalanym zwierciadłem Boga i rze-czy boskich i stawać się nim coraz bardziej, czer-piąc światło ze światła (…); cieszyć się, w obecnej nadziei dobrem przyszłym i rozmawiać z aniołami; już porzucić ziemię, nawet pozostając na ziemi, będąc duchowymi przeniesionymi na wysokości.

Św. Grzegorz dla swojej rozległej wiedzy teo-logicznej został nazwany Teologiem. Pozostawił po sobie mowy (największą sławę przyniosły mu „Mowy Teologiczne”), listy i około 400 utworów poetyckich.

W swojej myśli teologicznej, podobnie jak św. Bazyli, akcentował jedność Trójcy Świętej: nie-zrodzony to Ojciec, zrodzony to Syn i pochodzący to Duch Święty; Jezus Chrystus posiada naturę boską i ludzką, pełnię człowieczeństwa i bóstwa; Maryi przysługuje tytuł Bogurodzicy, w Euchary-stii realnie przebywa Chrystus pod świętymi posta-ciami; dziecięctwo Boże, czyli nasze upodobnienie się do Chrystusa powinno być celem życia każdego chrześcijanina.

Św. Grzegorz zmarł w roku 390 w miejsco-wości swojego urodzenia. Nadano mu tytuł dok-

tora Kościoła. Po jego śmierci cesarz Konstantyn II sprowadził ciało zmarłego do Konstantyno-pola, do bazyliki św. Apostołów. Obecnie część relikwii znajduje się w klasztorze benedyktynek Santa Maria in Campo Marzio oraz w kościele pw. św. Grzegorza w Mantui. Do 2004 roku reli-kwie św. Grzegorza były przechowywane również w kaplicy w Bazylice św. Piotra. Później papież Jan Paweł II przekazał je patriarsze Bartłomiejowi II do Konstantynopola.

W ikonografii przedstawia się św. Grzegorza jako greckiego biskupa, mężczyznę w średnim wieku lub starca, z ręką wzniesioną w geście bło-gosławieństwa i ze zwojem lub księgą w lewej ręce.

Liturgiczne wspomnienie św. Bazylego Wiel-kiego i św. Grzegorza z Nazjanzu przypada 2 stycznia i ma rangę wspomnienia obowiązkowego. W Liturgii godzin (t. I, s. 1028-1030) możemy zapoznać się z fragmentem mowy pochwalnej św. Grzegorz z Nazjanzu na cześć św. Bazylego Wiel-kiego.

oprac. gzal

źródła: www.opoka (tekst ks. Stansława Hołodoka), www.deon, www.martyrologium

Jak co roku, 21 i 22 stycznia obchodzimy dni, które należą do „najcieplejszych” rodzinnych świąt - Dzień Babci i Dzień Dziadka.

Z tej okazji, drogie Babcie i drodzy Dziadkowie, życzymy Wam gorąco zdrowia, pomyślności i wielu dni wypełnionych miłością i radością.

Dziękujemy za troskę, poświęcenie i pomoc, jakie okazujecie Waszym bliskim (dzieciom, wnukom, całej rodzinie i przyjaciołom) w trudnej nauce życia. Niech oni wszyscy pamiętają o Was każdego dnia, a Pan Bóg niechaj dodaje Wam sił w codziennych trudach oraz ożywia nadzieję na osiągnięcie życia wiecznego.

Redakcja

Powstanie styczniowe. Preludium

Wśród polskich zrywów narodowych XIX wieku szczególne miejsce zajmuje powstanie styczniowe, którego 153. rocznicę wybuchu obchodzić będziemy 22 stycznia 2017 roku. Warto zaznaczyć, że w opinii większości historyków, obok innych wielkich powstań - kościuszkow-skiego i listopadowego, miało ono najmniejsze szanse na ostateczne zwycięstwo, jednak trwało najdłużej i zaangażowała się w nie największa liczba (ok. 200 tysięcy) uczestników. Główny nurt powstania styczniowego przetoczył się przez ziemie dawnej Rzeczpospolitej od stycznia roku 1863 roku do lata 1864 roku, choć ostatnie forma-cje zostały zlikwidowane dopiero na wiosnę 1865 roku. W ówczesnej sytuacji, gdy państwo polskie nie istniało już od 65 lat, zasięg i czasowe roz-miary tego powstania były naprawdę imponujące. Jednak i tak uważa się, że był to zryw pozbawiony widoków na powodzenie.

Powstanie styczniowe to bardzo szerokie zagadnienie, na które składają się: zespół przy-czyn będących u podstaw całego procesu eskalacji napięcia, sam wybuch powstania i przebieg walk oraz zawiła historia polityczna tego okresu. Dzisiaj omówimy jedynie wydarzenia, które doprowadziły do wybuchu tego niezwykłego zrywu niepodległo-ściowego.

Przyczyny pośrednie Powodów wybuchu powstania było wiele,

lecz do najistotniejszych należy zaliczyć pra-gnienie odzyskania niepodległości, kultywowane w tym czasie przez kolejne pokolenie młodych Polaków, którzy wyrastali w atmosferze rozgo-ryczenia po klęsce powstania listopadowego z lat 1830-1831. Po drugie, sprzyjało temu osłabienie głównego zaborcy - Rosji, która w latach 1853-1856 została pokonana w wojnie krymskiej przez koalicję państw na czele z Anglią i Francją, zmu-szona tym samym do podpisania niekorzystnego dla siebie pokoju w Paryżu. Nowy car Rosji, Alek-sander II podjął reformy wewnętrzne w państwie zmierzające do liberalizacji systemu politycznego, co było świadectwem słabości reżimu tam panują-cego i tym bardziej rozbudzało nadzieje Polaków.

W ramach wspomnianej liberalizacji władze carskie zgodziły się także na pewne kroki zmierza-

jące do uspokojenia sytuacji w Polsce. Zniesiono bardzo dokuczliwy stan wojenny, wprowadzony tu po upadku powstania listopadowego. Ogłoszono amnestię dla więźniów politycznych, zezwo-lono na repolonizację szkolnictwa oraz otwarcie uczelni wyższych - Cesarsko-Królewskiej Akade-mii Medyko-Chirurgicznej (1857 r.) oraz Szkoły Głównej Warszawskiej (1862 r.) pełniącej funkcję uniwersytetu. W tym samym roku, obok urzędu namiestnika utworzono na ziemiach polskich urząd naczelnika rządu cywilnego, którym został Polak, zwolennik ugody z caratem, margrabia Aleksander Wielopolski.

Te wyjątkowo daleko idące, jak na Rosję, ustępstwa caratu zostały przez społeczeństwo pol-skie przyjęte z umiarkowanym entuzjazmem, lecz i z nadzieją na dalsze reformy. Wprawdzie zdawano sobie sprawę, że car nie zgodzi się na niepodle-głość Polski, lecz oczekiwano przywrócenia kon-stytucji Królestwa Polskiego z 1815 roku, wycofa-nia wojsk i administracji rosyjskiej z naszych ziem oraz przywrócenia systemu politycznego Pol-ski, gwarantującego wewnętrzną wolność kraju. W celu wywierania presji na władze rosyjskie oraz koordynacji działań zmierzających do odzyskania niepodległości, samorzutnie zaczęły się w Polsce tworzyć różnego rodzaju organizacje i stowarzy-szenia, które skupiały osoby opowiadające się za różnymi strategiami działania w celu poszerzania marginesu wolności Polski. Jedni stawiali na stop-niową ewolucję ku poszerzaniu istniejącej autono-mii, podczas gdy drudzy uważali, że dopóki Rosja

Artur Grottger, Bitwa, grafika z cyklu Polonia, 1863

Page 11: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 21

Z życia Kościoła

20 Grudzień 2016/Styczeń 2017

jest słaba, należy chwycić za broń, by wykorzystać doraźną sytuację. Pierwszych zwano „białymi” i byli oni skupieni w działającym w Warszawie Towarzystwie Rolniczym, a następnie Delegacji Miejskiej, którym przewodniczyli zamożni i wpły-wowi obywatele polscy, tacy jak hrabia Andrzej Zamojski i Leopold Kronenberg. Drugich z uwagi na gotowość przelewania krwi w walce nazywano „czerwonymi” i działali oni w Komitecie Cen-tralnym Narodowym pod kierownictwem kilku działaczy, takich jak Stefan Bobrowski, Jarosław Dąbrowski czy Zygmunt Padlewski.

Przyczyny bezpośrednie Zaborcze władze Polski, delegowane tu przez

Rosję, nie ufały żadnemu ze stronnictw, toteż sto-sowały metodę „kija i marchewki”. Wprowadza-jąc reformy żądały spokoju i posłuszeństwa, a jeśli ich nie otrzymywały, nie wahały się przed używa-niem represji, a nawet wojska. Jednak na niepo-korne i gotowe do walki młode pokolenie metoda ta działała wręcz pobudzająco i w efekcie sytuacja stawała się jeszcze bardziej napięta. Dodatkowo, na przełomie roku 1860 i 1861 zaczęto w War-szawie obchodzić zrazu nieśmiało, a następnie coraz bardziej ostentacyjnie, rocznice związane z powstaniem listopadowym. Okazją do nich była śmierć generałowej Sowińskiej, wdowy po jednym z wodzów poprzedniego powstania, któ-rego tragiczny koniec uwiecznił Juliusz Słowacki w znanym poemacie „Sowiński w okopach Woli”.

Następnie przyszła 30. rocznica nocy listopadowej i kolejne rocznice związane z poprzednim powsta-niem w Królestwie Kongresowym. W efekcie tych nastrojów, od czerwca 1860 roku raz po raz przez Warszawę przetaczały się patriotyczne kondukty i manifestacje. Aby nie dopuścić do eskalacji napięcia, niejednokrotnie rozpędzano je przy uży-ciu wojsk kozackich, a jeśli ginęli ich uczestnicy, dawało to okazję do kolejnych takich zdarzeń, co jeszcze bardziej podgrzewało atmosferę.

W takiej sytuacji stopniowa liberalizacja i jednoczesne represje nie mogły przynosić spo-dziewanych rezultatów, tym bardziej że Rosjanie bardziej ufali sile niż dyplomacji, dopuszczając się kroków absolutnie niemożliwych do zaakcep-towania ze strony społeczeństwa polskiego. Kiedy więc na początku kwietnia 1861 roku władze roz-wiązały Delegację Miejską oraz Towarzystwo Rolnicze, ludność Warszawy na Placu Zamkowym tłumnie zamanifestowała 8 kwietnia swój protest wobec tych kroków. Na to Rosjanie odpowiedzieli krwawą interwencją wojska, w wyniku której ponad 100 osób zostało zastrzelonych, a kilkaset odniosło rany. Zdarzenie to wywołało prawdziwą konsternację, w wyniku której działacze niepodle-głościowi ogłosili żałobę narodową, nawołując do modlitw za Ojczyznę. W ten sposób front walki przeniósł się do kościołów, gdzie organizowano nabożeństwa w tej intencji. Także i to nie spodo-bało się władzom rosyjskim, które zabroniły nabo-żeństw, dopuszczając się wdzierania do kościołów

i rozpędzania, a nawet aresztowania zgromadzo-nych tam wiernych. Jednak, w obliczu tych kro-ków, społeczeństwo polskie bohatersko i nieugię-cie trwało w dalszym oporze i żądaniu wolności narodowej. W takiej sytuacji, jesienią tegoż roku (1861) na rozkaz cara wprowadzono stan wojenny na terenie tzw. Królestwa Kongresowego, który bardzo zaostrzał prawo grożąc wyrokami więzie-nia, katorgi, a nawet śmierci za działalność niepod-ległościową.

Jednak władze rosyjskie nie chciały dopro-wadzić do wybuchu powstania, do stłumienia którego Rosja nie była przygotowana, toteż latem i jesienią roku 1862 ponownie zdecydowano się na ustępstwa. W czerwcu utworzono w Warszawie rząd cywilny, na którego czele stanął margrabia Aleksander Wielopolski, a parę miesięcy później w kolejnych guberniach Królestwa zaczęto znosić stan wojenny. Zwolennicy walki zbrojnej odebrali te kroki jako przejaw słabości Rosji, toteż zin-tensyfikowali jedynie działania przygotowujące wybuch powstania. Chcąc temu zapobiec, w paź-dzierniku 1862 roku Wielopolski ogłosił imienny pobór, tzw. „brankę” do wojska carskiego, a na spisach przyszłych poborowych znaleźć się mieli liczni działacze niepodległościowi. Warto zazna-czyć, że służba w wojsku carskim trwała wówczas ponad 20 lat. Rosja ciągle prowadziła wojny, a złe warunki, w jakich tę służbę odbywano powodowały ogromną śmiertelność żołnierzy. W takiej sytuacji dla poborowych pójście do wojska carskiego rów-nało się perspektywie tragicznej śmierci gdzieś na

bezkresnych przestrzeniach imperium carów. Informacja o brance, która choć oficjalnie była

utrzymywana w tajemnicy, przeciekła do społe-czeństwa i wywołała konsternację oraz przekona-nie, że nie można dłużej zwlekać z podjęciem walki zbrojnej. Komitet Centralny Narodowy rozpoczął gorączkowe przygotowania do powstania. Zaku-pywano broń, przygotowano struktury dowódcze, strategie i plany. Branka miała się odbyć w poło-wie stycznia 1963 roku i w obawie przed nią mło-dzież męska w dużej liczbie porzuciła swe domy, udając się do lasów. Wówczas to w nocy z 22 na 23 stycznia tegoż roku Komitet, przemianowany na Tymczasowy Rząd Narodowy, ogłosił manifest powstańczy, wypowiadając Rosji wojnę w imieniu Polski, Litwy i Ukrainy. Jednocześnie ogłoszono uwłaszczenie chłopów, którzy mieli otrzymać na własność uprawianą przez siebie ziemię oraz zade-klarowano równouprawnienie Żydów.

W ten sposób niepowstrzymany bieg wyda-rzeń wynikający z przemożnego pragnienia wol-ności Polaków, a zapoczątkowany „nieśmiałymi” reformami, podjętymi przez Rosję i nieumiejętnie, nieszczerze i nieżyczliwie prowadzoną polityką namiestników carskich, doprowadził do wybuchu powstania. Miało ono odcisnąć swoje piętno na następnym półwieczu dziejów naszej Ojczyzny. O tym, jak próbowano zrealizować ambitne plany jej wyzwolenia powiemy w następnym numerze „Naszego Patrona”.

Witold Tyborowski

Nadanie Orderów Virtuti Militari żyjącym weteranom powstania styczniowego przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1921, autor zdjęcia nieznany

Zamknięcie Jubileuszowego Roku Miłosierdzia

Ojciec św. Franciszek w homilii na roz-poczęcie Nadzwyczajnego Roku Jubileuszo-wego Miłosierdzia mówił: Ten Nadzwyczajny Rok Święty jest darem łaski. Wejście przez te Drzwi oznacza odkrycie głębi miłosierdzia Ojca, który przyjmuje wszystkich i wychodzi osobiście na spotkanie każdego. Będzie to rok, w którym mamy wzrastać w przekonaniu o miłosierdziu. Jak wiele krzywdy wyrządza się Bogu i Jego łasce, kiedy przede wszyst-kim się twierdzi, że grzechy są karane Jego sądem, nie stawiając natomiast na pierw-szym miejscu, że są odpuszczane przez Jego miłosierdzie (por. Augustyn, De praedestina-

Page 12: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 23

Z życia parafii

22 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Korowód BALWszystkich śWiętych

Page 13: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia Kościoła

Grudzień 2016/Styczeń 2017 25

Z życia Kościoła

24 Grudzień 2016/Styczeń 2017

tione sanctorum 12, 24)! Tak, tak to się właśnie dzieje. Musimy przedkładać miłosierdzie nad sąd, a w każdym przypadku sąd Boży będzie zawsze odbywał się w świetle Jego miłosierdzia. Przejście przez Drzwi Święte sprawi zatem, że poczujemy się uczestnikami tej tajemnicy miłości.

Zamknięcie Bram Miłosierdzia w poszczegól-nych diecezjach nastąpiło w niedzielę 13 listopada. Papież Franciszek dokonał uroczystego zamknię-cia Jubileuszowego Roku Miłosierdzia 20 listo-pada, zamykając Bramę Miłosierdzia w bazylice św. Piotra w Watykanie.

Celem Jubileuszu Miłosierdzia było nasze nawrócenie. Miał on zostawić w Kościele trwałe owoce w postaci odnowy sakramentu pokuty. Trzeba bowiem wiedzieć, że prawdziwe poznanie miłosierdzia Boga jest stałym i niewyczerpanym źródłem nawrócenia, także jako stałego usposo-bienia. W tym szczególnym czasie Kościół prosił Boga o miłosierdzie dla wszystkich ludzi wobec wielorakiego zła, jakie ciąży nad ludzkością i jakie jej zagraża. Zwróćmy uwagę na niebezpieczeń-stwo, jakie może stać się doświadczeniem współ-czesnego człowieka. Im bardziej bowiem świado-mość ludzka oddala się od Boga, tym bardziej traci poczucie sensu samego miłosierdzia.

Pragnieniem Papieża było, aby podczas jubi-leuszu wierni przemyśleli uczynki miłosierdzia wobec ciała i względem ducha. W tym szczegól-nym czasie Kościół, a w nim wierni świeccy pełnili

dzieła miłości wobec osób potrzebujących. Wśród licznych wydarzeń związanych z jubileuszem w niektórych parafiach archidiecezji poznańskiej zainicjowano praktykę całodziennej spowiedzi świętej.

Na początku Roku Jubileuszowego prezydium Konferencji Episkopatu Polski zwróciło się do wszystkich środowisk w naszej Ojczyźnie z ape-lem o wzajemne przebaczenie i darowanie win w myśl słów Chrystusa: błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

Jubileusz przyniósł ze sobą także odpusty. W sakramencie pokuty Pan Bóg przebacza nam grzechy, lecz negatywny ślad, jaki grzechy pozo-stawiły w naszym życiu, pozostaje. Miłosierdzie Boże jest silniejsze niż ten ślad. Grzesznik, któ-remu Pan Bóg przez posługę Kościoła udzielił przebaczenia, dzięki odpustowi uwalnia się od każdej pozostałości skutków grzechu, mogąc wzrastać w miłości. W archidiecezji poznańskiej zostało stworzonych wiele możliwości uzyskania odpustu. Na terenie archidiecezji było otwartych 48 Bram Miłosierdzia w bazylikach, sanktuariach Pańskich, sanktuariach maryjnych, sanktuariach świętych i błogosławionych, w kościołach i kapli-cach wieczystej adoracji.

Jakie owoce przyniósł Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia w naszym osobistym życiu?

ks. Marian Sikora

Miłość w rodzinie

Wspaniałym owocem nadzwyczajnego Synodu Biskupów o rodzinie jest bez wątpienia adhortacja apostolska papieża Franciszka „Amoris laetitia”. W kontekście zakończonego właśnie Roku Miło-sierdzia warto zauważyć, jak stwierdza sam Ojciec Święty, że: Adhortacja ta nabiera szczególnego sensu w kontekście Jubileuszowego Roku Miłosier-dzia. Po pierwsze, ponieważ uważam ją za propo-zycję dla chrześcijańskich rodzin, która pobudzi je do docenienia darów małżeństwa i rodziny oraz do podtrzymania miłości silnej i pełnej takich warto-ści, jak wielkoduszność, zaangażowanie, wierność i cierpliwość. Po drugie, ponieważ pragnie ona zachęcić wszystkich, by byli znakiem miłosier-dzia i bliskości tam, gdzie życie rodzinne nie jest realizowane w sposób doskonały lub nie przebiega w pokoju i radości.

W niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia, jak zresztą w całym tym okresie, nasza uwaga i wrażli-wość koncentruje się szczególnie na Świętej Rodzi-nie. Mówi o niej także papież Franciszek w swojej adhortacji:

65. Wcielenie Słowa w ludzkiej rodzinie, w Nazarecie, porusza swoją nowością historię świata. Musimy zagłębić się w tajemnicę naro-dzin Jezusa, w „tak” Maryi wobec zwiastowania anielskiego, kiedy w Jej łonie poczęło się Słowo; również w „tak” Józefa, który Jezusowi nadał imię i zatroszczył się o Maryję; w radość pasterzy przy żłóbku; w pokłon trzech Mędrców; w tajemnicę udziału Jezusa w cierpieniu swego ludu wygna-nego, prześladowanego i upokorzonego; w religijne oczekiwanie Zachariasza i radość z narodzin Jana Chrzciciela; w obietnicę Symeona i Anny spełnioną

w świątyni; podziw uczonych w Prawie, kiedy słu-chali mądrości nastoletniego Jezusa. Następnie trzeba wniknąć w okres trzydziestu długich lat, gdy Jezus zarabiał na życie pracując własnymi rękoma, odmawiając modlitwy i zachowując tradycje reli-gijne swego ludu, wychowując się w wierze swoich ojców, troszcząc się, by zaowocowały one w tajem-nicy Królestwa. To jest tajemnica Bożego Narodze-nia i tajemnica Nazaretu, pełna woni rodziny! Jest to tajemnica, która tak zafascynowała Franciszka z Asyżu, Teresę z Lisieux i Karola de Foucauld, z której również czerpią rodziny chrześcijańskie, aby odnowić swoją nadzieję i radość.

66. Przymierze miłości i wierności, którym żyje Święta Rodzina z Nazaretu, rzuca światło na zasadę, która nadaje kształt każdej rodzinie i pozwala jej lepiej radzić sobie ze zmiennymi kolejami życia i historii. Na tym fundamencie każda rodzina, także w swojej słabości, może stać się światłem w mroku świata. „Tutaj rozumiemy sposób życia w rodzinie. Niech Nazaret przypomni nam, czym jest rodzina, czym jest komunia miło-ści, jej surowe i proste piękno, jej święty i nienaru-szalny charakter. Niech nam pozwoli zobaczyć, jak słodkie i niezastąpione jest wychowanie w rodzi-nie, niech nauczy nas, że w sferze społecznej ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie (Paweł VI, Przemówienie w Nazarecie, 5 stycznia, 1964)”.

Aby rozbudzić apetyt na kosztowanie owocu przemyśleń Ojca Świętego, szczególnie przez małżonków, zacytuję jeden z końcowych punktów dokumentu:

321. Chrześcijańscy małżonkowie są dla siebie nawzajem, dla swoich dzieci i innych domowni-ków, współpracownikami łaski i świadkami wiary. Bóg wzywa ich do przekazywania życia i opieki. Dlatego rodzina zawsze była najbliższym «szpita-lem». Opiekujmy się sobą, wspierajmy się i pobu-dzajmy nawzajem i przeżywajmy to jako część naszej duchowości rodziny. Życie małżeńskie jest uczestnictwem w owocnym dziele Boga, a każdy jest dla drugiej osoby nieustanną prowokacją Ducha Świętego. Boża miłość objawia się żywymi i konkretnymi słowami, poprzez które mężczyzna i kobieta wyrażają swoją miłość małżeńską. Zatem dwoje są nawzajem odbiciem Bożej miłości, która pociesza słowem, spojrzeniem, pomocą, piesz-

czotą, uściskiem. Dlatego też pragnienie tworzenia rodziny to postanowienie, by być częścią marzenia Boga, decyzja, aby marzyć wraz z Nim, odwaga uczestniczenia w Jego budowaniu świata, odwaga tworzenia z Nim tej historii, budowania świata, w którym nikt nie czułby się samotny.

Adhortację kończy piękna i prosta

Modlitwa do Świętej RodzinyJezu, Maryjo i Józefie,

w Was kontemplujemy

blask prawdziwej miłości,

do Was zwracamy się z ufnością.

Święta Rodzino z Nazaretu,

uczyń także nasze rodziny

środowiskami komunii i Wieczernikami modlitwy,

autentycznymi szkołami Ewangelii

i małymi Kościołami domowymi.

Święta Rodzina-kopia ikony, Moguncja, mal. Mariusz Lipiński

Page 14: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 27

Z życia parafii

26 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Święta Rodzino z Nazaretu

niech nigdy więcej w naszych rodzinach nikt nie doświadcza

przemocy, zamknięcia i podziałów:

ktokolwiek został zraniony albo zgorszony,

niech szybko zazna pocieszenia i uleczenia.

Święta Rodzino z Nazaretu,

przywrócić wszystkim świadomość

sakralnego i nienaruszalnego charakteru rodziny,

jej piękna w Bożym zamyśle.

Jezu, Maryjo i Józefie,

usłyszcie, wysłuchajcie naszego błagania!

Amen.

oprac. Zenon ZbąszyniakŹródło: www.opoka.org.pl

Pielgrzymkowym szlakiem do Łagiewnik

Dlatego, moi drodzy, nie jest naszym zadaniem ogłaszać Chry-stusa Królem, lecz uznać Jego panowanie i poddać się Jego Prawu, Jego woli i zbawczej władzy, zawierzyć i poświęcić Mu naszą Ojczy-znę i cały Naród, nas samych i nasze rodziny (homilia bp. A. Czai, Łagiewniki, 19 listopada 2016 r.).

16 listopada - ciepły poranek zatopiony jeszcze w mroku. Powi-tania, przyjazne słowa, serca pełne radości, czas zawiązywania wspólnoty, czas pielgrzymowania z kulminacyjnym momentem uroczystości w Łagiewnikach, gdzie nastąpić ma przyjęcie Jezusa Chrystusa jako Króla i Pana. Wracam wspomnieniami do czasów dzieciństwa, kiedy to w domu wraz z całą rodziną klęczeliśmy przed obrazem Jezusa Miłosiernego. Wtedy po raz pierwszy, z dziecięcą prostotą wyznałam: „wybieram Cię, Jezu na mojego Pana”.

Pątniczą drogę rozpoczynamy śpiewem Jutrzni. Radość nasza jest wielka - przewodnictwo duchowe spoczywa bowiem na dwóch kapłanach, proboszczach kicińskich, w osobach ks. Mariana Sikory i ks. Andrzeja Magdziarza. W częstochowskiej kaplicy Cudownego Obrazu uczestniczymy w uroczystej Eucharystii pod przewodnic-twem ks. Andrzeja w koncelebrze z ks. Marianem. Pan daje mi odczuć Swoją Obecność - mój Bóg obdarza mnie Swoją miłością. Koronka, różaniec, śpiew podczas przejazdów autokarem to czas dziękowania Bogu, który dotyka ludzkiego serca. Dojeżdżamy do kościoła św. Jana Marii Vianney'a w Mzykach, gdzie kontynuujemy odmawianie nowenny przed uroczystościami w Łagiewnikach.

W roku 2000 odbyła się tu uroczystość konsekra-cji kościoła, a już w 2009 roku stał się on sank-tuarium. W dokumencie ustanawiającym status świątyni podkreślony został specjalny charyzmat tego miejsca: gorliwa modlitwa za kapłanów i osoby życia konsekrowanego, jako że znajdują się tam relikwie św. Proboszcza z Ars. Serdeczne powitanie przez tamtejszych parafian odbywa się przy płomieniach rozpalonego kominka w jednej z komnat sanktuarium. Gorące pieczone ziemniaki z sosem czosnkowym i masłem jednoczą wszyst-kich pątników przy wspólnym posiłku. Poczęstu-nek serwowany jest wszystkim przybywającym do tej małej wspólnoty kościoła filialnego, która liczy ok 400 wiernych. Bóg wybrał to miejsce na wznie-sienie świątyni, przyjmując zarazem gotowość mieszkańców do podjęcia Bożego dzieła. Nieba-wem przybywamy do hotelu, naszej bazy wypado-wej na kolejne dni.

W dzień kapłański pielgrzymujemy śladami ukochanego papieża Polaka. Poza licznymi wspo-mnieniami z życia Jana Pawła II, przede wszyst-kim kontemplujemy Jego drogę do świętości. Roz-poczynamy od nawiedzenia Centrum Papieskiego w Łagiewnikach. Przepiękna bazylika św. Jana Pawła II, uroczyście erygowana przez ks. kard. Stanisława Dziwisza w 2011 r., sprzyja rozwa-żaniom. Po beatyfikacji Papieża, do sanktuarium zostały przekazane jego liczne relikwie. Najcen-niejszą z nich jest krew, którą przywieźli lekarze z kliniki Gemelli we Włoszech. Ampułka z krwią Papieża, zamknięta w szklanej szkatule, została umieszczona wewnątrz marmurowego ołtarza stojącego pośrodku ośmiobocznego kościoła dol-nego. Z Rzymu przywieziony został również papieski krzyż pastoralny, ornat wraz z mitrą oraz krzyż. Modlił się przed nim Jan Paweł II w pry-watnej kaplicy w czasie swego ostatniego rozwa-żania wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej, wiodącej przez rzymskie Koloseum w 2005 roku. Modlitwa przy płycie z grobu Jana Pawła II, pochodzącej z grot watykańskich Bazyliki św. Piotra w Rzy-mie, przeradza się w moją osobistą rozmowę ze Świętym, a zarazem prośbę o wstawiennictwo w ważnych dla mnie sprawach. Umieszczony na płycie relikwiarz, wykonany na wzór otwartego ewangeliarza, przypomina o widzialnym znaku działania Ducha Świętego podczas uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II. Wnętrze górnej czę-ści kościoła zdobią mozaiki autorstwa uznanego

w świecie artysty - o. Marko Ivana Rupnika SJ, autora mozaik m.in. w krypcie nowego kościoła w San Giovanni Rotondo we Włoszech. Relikwia poplamionej krwią sutanny, w którą ubrany był Papież w dniu zamachu, kolejny raz przypomina o wielu cierpieniach Ojca Świętego, a tym samym ponownie uświadamia nam prawdę, że cierpienie i dźwiganie krzyża jest jedyną drogą do świętości.

Przejeżdżamy do Wadowic, rodzinnego miasta św. Jana Pawła II. W nowoczesnym multimedial-nym muzeum, urządzonym w domu rodzinnym Karola Wojtyły, kroczymy śladami jego świę-tego życia. Odgłos bicia serca płynący z głośnika w komnacie upamiętniającej schyłek ziemskiego bytu, jest dla mnie symbolem przypominającym o bliskości Jana Pawła w świętych obcowaniu.

Kolejny przystanek w Kalwarii Zebrzydow-skiej sprzyja podjęciu refleksji nad własnym życiem. Podążanie za papieskim wyznaniem „Totus Tuus” (Cały Twój), aby uczyć się od Matki Najświętszej całkowitego oddania Bogu i heroicz-nej wiary, wzmaga pragnienie codziennego powie-rzania swojego życia Maryi, by stawać się coraz doskonalszym narzędziem zasłuchanym w słowa Jej Syna. Ten, tak mocno naznaczony świętością, dzień kapłański pobudza jeszcze usilniej do wzmo-żonej modlitwy w intencji uświęcenia kapłanów stawianych przez Boga na drodze naszego życia. Fascynacja przykładem Jana Pawła II powinna uświadomić nam, że Chrystus powołuje do świę-tości również Ciebie i mnie, powołuje każdego bez wyjątku i daje wszystko, co jest nam potrzebne, abyśmy świętymi się stali. Oczekuje tylko od nas zgody i współpracy z Jego łaską. Zwieńczenie dnia stanowi Eucharystia w sanktuarium Matki Bożej w Gdowie celebrowana przez obu kicińskich pro-boszczów pod przewodnictwem ks. Mariana.

Promienie słońca budzą do życia nowy dzień, a my wyruszamy na „podbój” Krakowa. Umó-wieni przez p. Krysię Mandziak z przewodnikiem, rozpoczynamy zwiedzanie katedry wawelskiej. Nie sposób pominąć silnego akcentu patriotycz-nego i religijnego Polaków - „Ołtarza Narodu”, który usytuowany jest w centralnym miejscu nawy głównej, gdzie po zwycięskich bojach składano wota i zanoszono modlitwy. Następnie spaceru-jemy alejami Cmentarza Rakowickiego w poszu-kiwaniu grobów wieszczów narodowych, artystów i współczesnych znanych osób. To czas zadumy i modlitwy. Przy grobach ofiar katastrofy smoleń-

Wadowice, Sanktuarium MB Nieustającej Pomocy - chrzcielnica, przy której był ochrzczony JPII –

foto. MO

Page 15: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 29

Z życia parafii

28 Grudzień 2016/Styczeń 2017

skiej spotykamy członków rodzin tych zmarłych. Przechodzimy na kwaterę wojskową zatrzymując się przy grobie rodziców i brata św. Jana Pawła II.

Przejeżdżamy na Stare Miasto. Mijamy Bramę Floriańską i po chwili oczom naszym ukazuje się widok na Starówkę. Tłumy zwiedzających zaczepianych przez „naganiaczy”, zachęcających do konsumpcji, zaprzęgi konne bogato przystro-jone połyskującymi w słońcu, złocistymi ozdo-bami przykuwają uwagę turystów. Nasza grupa podąża dalej realizując kolejne punkty, jak zawsze bogatego, programu pielgrzymki. Nawiedzamy kościół Mariacki, gdzie podziwiamy przepiękny ołtarz Wita Stwosza. Dalej, mijając sukiennice i rozliczne kramy, kafejki, restauracje oraz puby, zmierzamy do kościoła św. Franciszka z Asyżu. Kolejny raz dusza moja zostaje poruszona pięk-nem sztuki sakralnej i wzrok spoczywa na witrażu Bóg Ojciec, jednym z licznych dzieł Stanisława Wyspiańskiego. W niedalekim sąsiedztwie, przy ulicy Franciszkańskiej 3, z nostalgią w sercu, a zarazem wdzięcznością Bogu za dar pontyfikatu papieża Polaka, uwieczniam na zdjęciu widok okna papieskiego.

Przygotowywani duchowo przez minione dni pielgrzymowania wyruszamy w sobotni poranek

do Łagiewnik. Konferencja ks. Andrzeja, wyja-śniająca stanowisko Episkopatu Polski, dotyczące aktu uznania Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, wzmaga pragnienie osobistego złożenia wyzna-nia wiary. Polacy, jako naród o silnych korzeniach chrześcijańskich, pragną publicznie powiedzieć Jezusowi, że jest On jedynym Królem i Panem, górującym ponad wszelką istniejącą władzą ziemską. Na plac przed sanktuarium wchodzimy w deszczu - odbieramy to jako błogosławieństwo Boga w roku Jubileuszu 1050. Rocznicy Chrztu Polski. Tysiące zgromadzonych wiernych silnym głosem odśpiewuje słowa pieśni: „Chrystus Kró-

lem, Chrystus Panem, Chrystus, Chrystus Władcą nam!” Deszcz ustaje, promienie słońca przebi-jają się przez gęste chmury. Nabożeństwo i kon-ferencja wprowadzająca rozwiewają wszelkie wątpliwości co do konieczności przyjęcia wspo-mnianego aktu przez naród polski. Jednoznaczny wyraz jedności rządu Polski z Kościołem stanowi obecność Prezydenta RP - Andrzeja Dudy wraz z przedstawicielami świata polityki. Eucharystii przewodniczy kard. Stanisław Dziwisz, metropo-lita krakowski. Zgromadzenie wewnątrz bazyliki tak wielu biskupów, kapłanów i osób konsekrowa-nych, a na polach tysięcy wiernych, stanowiących zaledwie cząstkę wierzących (przecież większość uczestniczyła w uroczystości w domach), raduje serce. Potwierdza to potęgę Kościoła, przypomina-jąc tym samym o wszechmocy Boga. W głoszonej przez bp. Andrzeja Czaję homilii bardzo mocno

Eucharystia w kolegiacie św. Anny, Kraków, foto. MO

W drodze na uroczystości w Łagiewnikach, foto. MO

Świątynia w Łagiewnikach, foto. MO

wybrzmiewają słowa: Proklamacja Jubileuszo-wego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana naprawdę zobowiązuje! Nie dopuśćmy do tego, by jedynym owocem podwójnego Jubileuszu Miłosierdzia i Chrztu Polski był określony zapis w kronikach i annałach. Nie możemy dalej dry-fować w tym kierunku, który oznacza oddalanie się od Boga! Zmiany nie dokona jednak sama proklamacja Jubileuszowego Aktu. Trzeba podjąć dzieło przemiany i upo-rządkowania życia po Bożemu, na miarę Jezusa i Jego Ewangelii. Punktem wień-czącym uroczystość jest adoracja Naj-świętszego Sakramentu, w czasie której abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, wraz ze zebranymi wypowiada Akt Przyję-cia Jezusa za Króla i Pana. Następuje moment, w którym każdy z uczestników świadomie dokonuje wyboru. Akt ten, wypowiedziany na zakończenie Nadzwy-czajnego Jubileuszu Miłosierdzia oraz

obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, pono-wimy w naszej parafii następnego dnia - w uro-czystość Chrystusa Króla Wszechświata, by jego przesłanie wprowadzać w życie każdego dnia.

Miejsca, które nawiedziliśmy wzmocniły nasze przekonanie o silnych korzeniach chrześcijańskich polskiego narodu. Spuścizna kulturalna w postaci zabytków sztuki sakralnej ukazuje jednoznacz-nie nierozerwalny związek Kościoła z narodem, powierzanym Bogu przez kolejnych władców na przestrzeni wieków. Liczni polscy święci i błogo-sławieni świadczą przed nami, że codzienne życie - choć czasem pełne trudów, bólu i bezsilności - ale przeżywane z Jezusem Chrystusem, zaprowadzi nas do świętości. Niech nasza codzienność stanowi potwierdzenie świadomie wypowiedzianych słów Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Nieustannie stawiajmy Jezusa w centrum naszego życia, czego Tobie i sobie z całego serca życzę.

Magdalena Orczyńska

Prezydent Andrzej Duda i metropolita kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w Łagiewnikach,

foto. PAP/Jacek Bednarczyk

Łagiewniki - Msza św. pod przewodnictwem metropolity krakow-skiego kard. Stanisława Dziwisza z okazji ogłoszenia Jubileuszowe-go Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana,

foto. PAP/Jacek Bednarczyk

Cecylaki ? Któż to taki?

Zapewne wielu naszych parafian - w szcze-gólności tych, którzy mieli lub mają małe dzieci - wie, że w Kicinie działa wyjątkowe przedszkole, którego podopieczni zwani są potocznie „Cecyla-kami”. Mam na myśli Niepubliczne Przedszkole Artystyczne im. św. Cecylii. Wspomnienie tej świętej obchodziliśmy 22 listopada i z tej okazji rozmawiam z panią Ewą Piotrowską - dyrektorem wspomnianej placówki.

Opowiedzmy trochę o historii przedszkola. Od kiedy istnieje i jakie były jego początki? Skąd w ogóle wziął się pomysł na takie przed-sięwzięcie?

Przedszkole działa już dziesiąty rok, w uro-czym, zielonym zakątku przy ulicy Rolnej w Kici-

Page 16: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 31

Z życia parafii

30 Grudzień 2016/Styczeń 2017

nie. Pomysłodawczynią i założycielką naszego przedszkola jest jego właścicielka, Karolina Pio-trowska-Sobczak, która z zawodu i zamiłowania jest dyrygentem chóralnym. Stąd już proste sko-jarzenie ze św. Cecylią, patronką muzyki i pieśni.

W czym jesteście podobni, a w czym Wasza placówka różni się od innych przedszkoli dzia-łających w gminie Czerwonak?

Pod wieloma względami jesteśmy przedszko-lem jak każde inne. Działamy więc pod nadzorem Kuratorium Oświaty w Poznaniu, Urzędu Gminy w Czerwonaku, a także Sanepidu. Przygotowu-jemy dzieci do szkoły zgodnie z programem Mini-sterstwa Edukacji Narodowej. Poszerzamy go jed-nak o wiele zajęć artystycznych. Różnimy się tym, że jesteśmy przedszkolem katolickim i w całym procesie wychowawczym najważniejsze są dla nas wartości chrześcijańskie.

Święta Cecylia jest patronką muzyki kościel-nej, a przedszkole ma w nazwie charakteryzu-jące je słowo: „ artystyczne”. Co to konkretnie oznacza?

Maluszki rozpoczynające edukację w naszym przedszkolu mają zaledwie trzy lata. Nawet naj-bardziej kochającemu rodzicowi, czy doświad-czonemu nauczycielowi trudno jest rozpoznać uzdolnienia tak małego dziecka. Zatrudniamy więc wielu specjalistów, by w formie zabawy pro-wadzili następujące, obowiązkowe dla wszystkich naszych przedszkolaków zajęcia: śpiew, rytmikę, grę na pianinie, balet, taniec latynoamerykański i plastykę oraz gimnastykę sensoryczno-korek-cyjną. Dwa razy w tygodniu prowadzimy też

naukę języka angielskiego. Ponadto dzieci mogą wybrać: piłkę nożną, judo, robotykę, a w razie potrzeby proponujemy rodzicom logopedię.

Z czasem udaje nam się rozpoznać uzdolnienia poszczególnych dzieci i przy akceptacji rodziców odpowiednio nimi pokierować. Jesteśmy dumni z tego, że wielu naszych absolwentów to aktu-alni uczniowie szkół artystycznych, w tym przede wszystkim muzycznych.

To oczywiste, że rolą przedszkola nie jest tylko zapewnienie opieki nad dziećmi - bycie „przechowalnią”, ale przede wszystkim umoż-liwienie im harmonijnego rozwoju i nauka pra-widłowych relacji międzyludzkich. Jak udaje się Wam wywiązywać z tego zadania?

Jeśli ktoś szuka tylko „przechowalni” dla swo-jego dziecka lub chce je zapisać do nas, bo nie dostało się do przedszkola publicznego, popełnia duży błąd.

Cały proces opiekuńczo-wychowawczy w naszym przedszkolu opiera się na mądrej miło-ści do Boga i ludzi. To wyznacznik doboru wysoko kwalifikowanej kadry pedagogicznej i wychowy-wania dzieci tak, by nauczyły się czerpać radość ze wspólnej, zgodnej zabawy, nauki i obowiązków. Koniecznym warunkiem sukcesów jest jednak właściwa współpraca z rodzicami, przestrzeganie tych samych zasad: wychowanie do miłości.

Jesteście przedszkolem katolickim i duży nacisk kładziecie na wychowanie w tym duchu. W dzisiejszym, tak mocno zlaicyzowanym świe-cie bardzo ważne jest wprowadzanie dzieci w świat kultury i wartości chrześcijańskich. Jak to wygląda w praktyce?

To niezmiernie trudne zadanie. Niektóre dzieci przychodząc do przedszkola nie potrafią się nawet

przeżegnać, czy złożyć rąk do modlitwy. Dlatego naukę religii mają wszystkie grupy, nawet te naj-młodsze.

Dzień rozpoczynamy piękną piosenką reli-gijną, a przed każdym posiłkiem odmawiamy modlitwę. Raz w roku, właśnie w Dzień św. Cecy-lii, odbywa się uroczysta Msza św. dla dzieci, rodziców i wszystkich pracowników przedszkola.

Myślę, że „Cecylaki” do końca życia zapamię-tają swój przedszkolny hymn:

Święta Cecylio, Święta Cecylio, kto Cię tak grać nauczył?

Otwórz mi niebo, otwórz mi niebo swym wioli-nowym kluczem.

I coraz wyżej, i coraz dalej muzyczną ścieżką prowadź,

By w środku nieba, komu tam trzeba muzyką podziękować.

Czy w jakiś szczególny sposób obchodzicie święta kościelne? Może Pani powiedzieć coś więcej o świętowaniu zbliżającego się Bożego Narodzenia?

Jako przedszkole katolickie staramy się obcho-dzić wszystkie najważniejsze święta kościelne, oczywiście dostosowując te uroczystości do moż-liwości percepcyjnych tak małych dzieci.

Jeżeli chodzi o Boże Narodzenie, wszystko zaczyna się od wizyty św. Mikołaja w przedszkolu. Staramy się przy tym uświadomić dzieciom, że św. Mikołaj był biskupem i pomagał biednym. Ważne w tym przesłaniu jest to, aby dzieci zrozumiały, że nie tylko rozdajemy i otrzymujemy prezenty, ale przede wszystkim pokazujemy dobre serce.

Kolejnym niezwykłym wydarzeniem w tym okresie jest przedszkolna Wigilia. Dzień ten jest pełen ciepła i miłości. Spożywamy wspólnie świąteczny obiad, dzielimy się opłatkiem i śpie-wamy kolędy przy choince, którą wcześniej ubie-rały dzieci. Na zakończenie jest wspólna radość z otrzymanych prezentów.

Co roku staramy się również, aby dzieci wystą-piły w gminnym przeglądzie kolęd „Za gwiazdą”, który odbywa się w kościele w Czerwonaku.

Jednym z najważniejszych wydarzeń w tym okresie, które angażuje nie tylko dzieci, ale też rodziców i absolwentów, jest widowisko jaseł-kowe, które wystawiamy co roku w kościele w Koziegłowach. W tym roku zamierzamy dla mieszkańców naszej gminy wystawić w Cen-trum Kultury w Koziegłowach przedstawienie pt. „Broda Heroda”.

W okresie bożonarodzeniowym planujemy też odwiedzić ruchomą szopkę w Piotrowie. Będziemy też gościć Teatr Cieni z przedstawieniem świą-tecznym. Współpracujemy również z Filharmonią Pomysłów, gdzie aktorzy co roku przygotowują dla nas koncert kolęd.

Obchodzimy także inne święta. Co roku wyjeż-dżamy w ciekawe miejsca, aby wspólnie spożywać śniadanie wielkanocne.

Dzieci poznają również żywoty świętych, np.: Jana Pawła II, św. Marcina, św. Andrzeja. Odwie-dzamy czasami miejsca ważne z religijnego punktu widzenia. Często bywamy w poznańskiej kate-drze, aby pomodlić się w kaplicy św. Cecylii. Pod-czas wakacji odwiedziliśmy kościół w Dąbrówce Kościelnej.

Z okazji obchodzonego niedawno wspo-mnienia św. Cecylii, proszę przyjąć od całej redakcji serdeczne życzenia pomyślności oraz błogosławieństwa Bożego dla Pani i dla pra-cowników oraz dla wszystkich dzieci. Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projek-tem, który nieustannie się urzeczywistnia, przy-szłością, która pozostaje zawsze otwarta. Niech te słowa papieża Jana Pawła II, będące Waszym mottem, pomogą Państwu doświadczać radości, jaką daje kształtowanie młodego człowieka.

Szczęść Boże!Marcin Wnękfot. Ryszard Galowski

fot. J.L.Zepeda

Page 17: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 33

Z życia parafii

32 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Z ksiąg metrykalnych

Do wspólnoty Kościoła został włączony23 października Stanisław Adamowski

Do wieczności odeszli: 2 listopada Edward Lesiczka (l.87) z Kicina 4 listopada Łucja Witkowska (l.90) z Kicina22 listopada Marian Krawiec (l.89) z Kicina

III Forum Ewangelizacyjne Archidiecezji Poznańskiej

Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest (1P 3,15).

Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, 12 listopada odbyło się III Forum Ewangelizacyjne Archidiecezji Poznańskiej. Tegoroczne spotkanie poświęcone było formacji duchowej i potrzebie zaangażowania wiernych w życie parafii. W wydarzeniu tym wzięło udział około 700 osób, a wśród nich obecna była liczna grupa kapłanów przybyłych ze swoimi parafia-nami. Główny cel tegorocznego forum stanowiło ukazanie, jak ważnym elementem w zaangażo-waniu parafialnym jest stała formacja duchowa. Hasło „Bądźcie zawsze gotowi...” zaczerpnięto z Pierwszego Listu św. Piotra: Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest (1P 3,15). Trwanie w gotowości, aby innym nieść nadzieję winno być wpisane w nasze życie. Niech forum będzie czasem, kiedy na nowo zaczerp-niemy gorliwości i sił - zachęcał ks. dr Waldemar Szlachetka, referent ds. ewangelizacji poznań-skiej kurii i asystent Katolickiego Stowarzysze-nia w Służbie Nowej Ewangelizacji „Wspólnota św. Barnaby”, współorganizator forum. Zaznaczył również, że trzy czwarte uczestników to przedsta-wiciele 120 wspólnot parafialnych, którzy są już zaangażowani w dzieła ewangelizacji, w troskę o budowanie nowego oblicza Kościoła, żywego, zaangażowanego, zatroskanego o tych, którzy

stoją na peryferiach wiary. Natomiast bp Damian Bryl wyraził nadzieję, że owocem tego wydarzenia będzie poruszenie przez Boga serc jego uczestni-ków i rozbudzenie w nich pragnienia rozwijania się: Chciałbym, aby to spotkanie wszystkim nam przypomniało, że jesteśmy uczniami drogi. Podczas forum chcemy się pytać, jak towarzyszyć w tej dro-dze Jezusowi, jak się rozwijać i jak być coraz peł-niej uczniem Jezusa. W nawiązaniu do logo forum, którym były ręce garncarza urabiające naczynie z gliny i słów z Księgi Izajasza: Panie, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dzie-łem rąk twoich, każdy uczestnik otrzymał kawałek gliny i świeczkę, aby podczas prowadzonej modli-twy ulepić mały kaganek. Miejmy świadomość, lepiąc go, że to Bóg nadaje nam ten kształt. Jeste-śmy jak ten nasz kaganek, który chce zapalić sam Jezus - tłumaczył ks. Waldemar Szlachetka.

Podczas trwania forum zostały wygłoszone dwie konferencje. Pierwsza, przez superiora poznańskich jezuitów, o. Dariusza Michalskiego (wcześniej posługującego w Ignacjańskim Cen-trum Formacji Duchowej w Gdyni, obecnie kusto-sza parafii Matki Bożej Różańcowej w Pozna-niu) dotyczyła duchowości ignacjańskiej mającej

charakter apostolski jako służby dla dobra całej wspólnoty Kościoła: Nie ma służby bez miło-ści i nie ma miłości bez służby. Służyć to znaczy kochać, a kochać to zna-czy służyć. Szkoła św. Ignacego wychowuje uczniów ku wolności (nie ku zakazom i naka-zom), by odpowiedzieć Bogu na Jego plan wobec naszego życia. Drugą konferencję, dotyczącą formacji do zaangażo-wania w Kościele, podjął ks. Mirosław Cholewa, kierownik duchowy i rekolekcjonista związany z Odnową w Duchu Świętym, obecnie proboszcz w Magdalence pod Warszawą. Jako że była ona dzieleniem się własnymi doświadczeniami duszpa-sterskimi, skierowana była szczególnie do kapła-nów. Ksiądz Cholewa podkreślił, że potrzebna jest przede wszystkim wizja Kościoła i kierunku rozwoju parafii: Chodzi o to, żeby parafia była jak dom, gdzie każdy może znaleźć swoje miejsce do podążania drogą wiary i nawrócenia, odnaleźć rodzaj swojego zaangażowania w tę wspólnotę. Zauważył jednocześnie, że kapłani winni (przy współudziale wiernych) poszukiwać środków, które przyczynią się do budzenia i pogłębiania wiary wśród członków wspólnoty para-fialnej.

W kolejnym bloku, poprzez krótkie prelek-cje, zostały przybliżone poszczególne wymiary formacji: biblijna, eucharystyczna, liturgiczna, wspólnotowa, służby, misyjna, doktrynalna, ludzka i sumienia. Na temat formacji biblijnej mówił ks. dr Tomasz Siuda, moderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II w archidiecezji poznańskiej, pod-kreślając, że duchowość chrześcijańska to spotka-nie Jezusa Chrystusa w słowie Bożym. Prelekcja o formacji eucharystycznej była swoistym dzie-leniem się ks. Radosława Rakowskiego doświad-czeniami i przemyśleniami z pracy w dużych para-

fiach, dotyczącymi budowania wspólnoty wokół stołu Pańskiego. Formacja liturgiczna swoim

zakresem obejmuje formację „do liturgii” i „przez liturgię”, gdzie liturgia stanowi zarazem źródło i szczyt życia duchowego. Z kolei ks. dr Szymon Stułkowski, były dyrektor Papie-skich Dzieł Misyjnych w archidiecezji poznań-skiej, a obecnie rektor poznańskiego semina-rium duchownego, pod-kreślał, że pierwszym

terenem misyjnym jest serce każdego chrześcija-nina: Trzeba nadzieję mieć, żeby ją dać. Natomiast o formacji wspólnotowej, czyli formacji do relacji z Bogiem i bliźnimi, do modlitwy i do działania, mówił Piotr Bączyk lider SNE. Uczestnicy III Forum Ewangelizacyjnego Archidiecezji Poznań-skiej podczas prelekcji dotyczących różnych wymiarów formacji mogli zastanowić się, który z 19 warsztatów przewidzianych w kolejnej części forum wybrać dla siebie.

Centralnym punktem tego wydarzenia była Eucharystia celebrowana pod przewodnictwem abp. Stani-sława Gądeckiego w pobli-skim kościele pw. św. Michała Archanioła. Arcybiskup w homilii zachęcił zebra-nych do wytrwałej modli-twy, przypominając, że jeśli wiara zniknie to i modlitwa zgaśnie (…). Święty Paweł podkreślał, że wiara jest źró-dłem modlitwy, że strumień

nie może płynąć, jeśli źródło wyschło. Wierzmy zatem, by móc się modlić i módlmy się, żeby nie brakło nam wiary, która jest istotą naszej modli-twy. Odniósł się on również do hasła, które towa-rzyszyło spotkaniu: „Bądźcie zawsze gotowi!” To hasło odnosi się do obrony nadziei, która winna zawsze towarzyszyć wierzącemu i która mobili-zuje do świadczenia swoim życiem o Jezusie przy każdej okazji i wobec każdego człowieka stają-cego na naszej drodze życia. Podczas wieczornej

Page 18: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 35

Z życia parafii

34 Grudzień 2016/Styczeń 2017

modlitwy uwielbienia, adorując Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, zapaliliśmy ule-pione kaganki na znak rozpalenia naszych serc dla Bożej miłości. Przez cały dzień trwała, w specjal-nie przygotowanej kaplicy, nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu.

W tegorocznym forum delegacja z naszej parafii liczyła 11 osób. Niezmiernie cieszyła nas obecność naszego proboszcza, gdyż czuliśmy się jak rodzina, w której ojciec otwarty na potrzeby swoich dzieci, chce towarzyszyć każdemu w roz-woju duchowym i troszczy się o nasz wspólny dom - parafię. Stwierdzenie to nie jest przesadą, gdyż do tej pory tylko nieliczne parafie mogły radować się ze wspólnego uczestnictwa w forum wraz ze

swoim duszpasterzem. Nadanie przez proboszcza kierunku rozwoju duchowości w parafii, akcep-tacja podejmowanych przez parafian dzieł, rodzi rozliczne owoce, przyczyniając się do wzrostu duchowego, tak każdego z wiernych, jak i samego duszpasterza. Wzrastająca z roku na rok liczeb-ność uczestników z naszej parafii daje nadzieję, że wzrasta świadomość troski o duchowy rozwój kicińskiej wspólnoty i wskazuje na postrzeganie parafii jako naszego domu. Ufamy, że tegoroczne forum zaowocuje kolejnymi Bożymi inicjatywami w parafii, angażując coraz to nowe osoby.

Magdalena Orczyńskafoto. M.O.

Rejonowe spotkanie parafialnych rad duszpasterskichCorocznie w naszej archidiecezji organizowane są rejonowe spotkania parafialnych rad duszpaster-

skich. W tym, które odbyło się 5 listopada w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Poznaniu przy ul. Gło-gowskiej, uczestniczyli także przedstawiciele naszej parafii.

Celem spotkania była wspólna Eucharystia i formacja chrześcijańska. Rozpoczęło się ono o godz. 10.00 Mszą św., której przewodniczył ks. Krystian Sammler. W koncelebrze uczestniczył ks. Szymon Stułkowski. Ksiądz Sammler od niedawna pełni posługę duszpasterza diecezjalnego parafialnych rad duszpasterskich. Wcześniej funkcję tę sprawował ks. Szymon Stułkowski.

Ks. Krystian wyraził zadowolenie z przybycia przedstawicieli poszczególnych parafii i polecił wszystkich zebranych Panu Bogu, aby On dotykał ich serc i je prowadził, aby napełnił obecnych Swoim Duchem tak, by wracając do wspólnot parafialnych chcieli podejmować wyzwania, które wskaże im Pan Bóg.

Przewodnim tematem konferencji był zbliżający się okres Adwentu, a zatem początek nowego roku liturgicznego, którego hasłem są słowa „Idźcie i głoście”. Szczególnie chodzi w nim o podkreślenie duchowości chrzcielnej.

Ks. Krystian omówił zadania, jakie stoją przed radami duszpasterskimi w nowym roku liturgicznym - roku obchodów 100. rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie. Zaznaczył, że ważnym wymiarem działania rady jest wspieranie proboszcza w realizacji dzieł duszpasterskich, zwłaszcza w tych parafiach, gdzie nie ma wikariusza. Zaangażowanie wiernych świeckich jest cenną pomocą.

Ksiądz zachęcał, a nawet wystąpił z prośbą aby w parafiach powstał parafialny program duszpaster-ski, oparty na programie diecezjalnym. Chodzi o to, aby wybrać takie jego elementy, które możliwe będą do wprowadzenia w życie poszczególnych wspólnot. Prace duszpasterskie należy dobrze zaplanować i włączyć w nie wszystkie grupy działające w parafii, pamiętając szczególnie o aspekcie modlitewnym i bardzo dużym znaczeniu Żywego Różańca. Każde działanie w parafii ma prowadzić do jedności, dla-tego trzeba być otwartym na współpracę z innymi. Duszpasterska rola Kościoła służy temu, aby dopro-wadzić „pogubionego” człowieka do spotkania z Bogiem.

Ks. Szymon Stułkowski z kolei podziękował radom duszpasterskim za dotychczasową współ-pracę i podzielił się swoim nowym doświadczeniem pracy w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu na stanowisku rektora. Dziękował za wszelkie dobro czynione na rzecz seminarium, czy to w postaci modlitwy, która jest szczególnie ważna, czy też w postaci materialnej.

Na zakończenie ks. Krystian Sammler podziękował wszystkim za obecność, rozsyłając uczestników tego spotkania wraz z zachętą, aby poruszane tematy były zaproszeniem do wzięcia współodpowiedzial-ności za nasze parafie.

Maria Hanna Bobak

Sprawozdanie z działalności Parafialnej Rady Duszpasterskiej

W bieżącym roku w okresie od lipca do listopada rada duszpasterska spotykała się trzykrotnie. Podczas każdego z tych spotkań jest czas na modlitwę, słowo wprowadzające księdza proboszcza oraz na wolne głosy i dyskusję. Podsumowujemy wydarzenia z życia parafii, które miały już miejsce, omawiamy bieżące sprawy oraz przygotowujemy się do inicjatyw duszpasterskich na najbliższą przyszłość.

Pierwsze zebranie w omawianym okresie odbyło się 18 lipca. Skupiało się przede wszystkim wokół takich zagadnień jak: 1. Kapliczki Tajemnic Różańcowych. Omawiany był stan przygotowań płaskorzeźb, konstrukcji

kapliczek, prace terenowe, przygotowanie scenariusza uroczystego otwarcia szlaku i poświęcenia kapliczek przez księży proboszczów z Kicina i Wierzenicy;

2. Nawiedzenie obrazu Świętej Rodziny w domach parafian - podsumowanie nawiedzenia w Janikowie, przygotowanie do nawiedzenia w Klinach po okresie żniw;

3. Dożynki - organizacja 4-osobowej delegacji z wieńcami na dożynki dekanatu w Gostyniu, przygotowanie dożynek parafialnych w Klinach jako dziękczynienie za tegoroczne plony;

4. Wyjazd ministrantów do Lubasza;5. Kontynuacja dzieła „Studnia Słowa Bożego” w ramach Jubileuszu Chrztu Polski.

Drugie zebranie miało miejsce 28 września i poruszało następujące tematy: 1. Omówienie dekretu powizytacyjnego bpa Fortuniaka;2. Podsumowanie dzieła Kapliczek Różańcowych;3. Przygotowanie książeczki kolędowej;4. „Przystań” na probostwie dla kapłanów, którzy potrzebują odnowienia duchowego i odpoczynku

(przez 1-3 dni);5. Zbiórka pieniędzy dla chorej Pauliny Bączyk.

Ostatnie zebranie rady odbyło się 9 listopada, na którym omawiano między innymi takie zagadnienia jak:1. Program Duszpasterski na rok 2016/2017; Ksiądz proboszcz przedstawił członkom rady założenia i priorytety nowego Diecezjalnego Programu

Duszpasterskiego „Idźcie i głoście”. Dotyczy on ostatniego etapu 4-letniego programu obejmującego lata 2012-2016. Jego patronami są Matka Boża Fatimska (100-lecie objawień fatimskich) oraz św. Brat Albert;

2. Relacja z diecezjalnego spotkania parafialnych rad duszpasterskich;3. Tablica - dąb upamiętniający 700-lecie Kicina; 12 listopada br. w ramach obchodów 700-lecia Kicina nastąpi odsłonięcie na wzgórzu kościelnym

pamiątkowej tablicy. Obok tablicy zostanie posadzony dąb. W uroczystości będą brali udział przedstawiciele Urzędu Gminy Czerwonak. Ponadto 20 listopada 2016 roku przypada 264. rocznica poświęcenia naszego kościoła. Po Mszy św. odbędzie się oficjalne zakończenie i podsumowanie parafialnych obchodów 700-lecia Kicina;

4. III Forum Ewangelizacyjne, które odbędzie się 12 listopada na Międzynarodowych Targach Poznańskich (w momencie ukazania się bieżącego wydania „Naszego Patrona” wydarzenia opisywane w punktach 3 i 4 jako planowane, są już zrealizowane - przyp. red.).

Sprawozdanie z poszczególnych spotkań daje parafianom możliwość zapoznania się z zakresem działalności rady, a relacje z większości wydarzeń inicjowanych przez nią można było znaleźć w osobnych artykułach „Naszego Patrona”.

Ewa Miciniak

Page 19: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 37

Z życia parafii

36 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Piękna rocznica!

Koło Gospodyń Wiejskich w Janikowie świętowało jubileusz 50-lecia. Z tej okazji, 5 listopada br. w świetlicy w Janikowie odbyła się rocznicowa uroczystość. Gośćmi jubilatek było m.in. czworo burmistrzów gminy Swarzędz: obecny - Marian Szkudlarek oraz byli - Jacek Szymczak, Bożena Szydłowska i Anna Tomicka. Uroczystości towarzyszyły kwiaty, życzenia i urodzinowy tort. Gratulujemy i życzymy wszelkiej pomyślności na dalsze lata pracy!

Redakcja

źródło: zdjęcie nr.1 - www.gloswielkopolski Pozostałe: www.swarzedz.pl - foto T. Rybarczyk

Święci w Kicinie!31 października br. mogliśmy po

raz trzeci w naszej parafii uczestniczyć w Korowodzie Świętych. Chętnych nie zabrakło - zarówno dzieci, jak i dorosłych - którzy nie wstydzili się przebrać za jakąś osobę świętą lub błogosławioną lub którzy po prostu przyszli i uczestniczyli w tym wydarzeniu.

Wigilia uroczystości Wszystkich Świętych jest czasem, kiedy szczególnie można odczuwać radość z obecności w Kościele ogromnej liczby świętych i błogosławionych oraz z tego, że nie tylko są blisko nas, ale także wstawiają się za nami. Korowód pomaga w przeżywaniu tajemnicy świętych obcowania. Mogliśmy jej doświadczyć duchowo, ale i fizycznie, dzięki obecności relikwii trzech patronów tegorocznego korowodu: św. Wojciecha, św. Dominika Savio i św. Matki Teresy z Kalkuty. Oprócz tych postaci wśród uczestników przemarszu można było dostrzec (rozpoznając po przebraniu) wielu innych beatyfikowanych i kanonizowanych. Te wszystkie osoby przypominają nam, że droga do świętości jest

dostępna dla każdego. Tu, na ziemi, świętość polega na tym, aby stale być radosnym i wiernie wypełniać nasze obowiązki (…). Poproś Jezusa, aby uczynił cię świętym. W końcu tylko On może to zrobić (św. Dominik Savio). Pan Bóg, aby to uczynić, działa przez nas, przez pojedynczych ludzi i wspólnotę. Ktoś żyjący obok mnie może przyczyniać się do mojej świętości i jednocześnie ja mogę pomóc wzrastać w świętości siostrze czy bratu w wierze, niezależnie gdzie się znajdują.

Dawanie świadectwa należy do podstawowych obowiązków chrześcijanina. To dowód żywej wiary, którym 31 października stał się również Korowód Świętych. W czasie przemarszu ulicami Kicina (Swarzędzką, Poznańską, Wodną, Wiejską, Gwarną i Kościelną), wśród radosnego śpiewu i dźwięków różnych instrumentów, maszerującym nie przeszkadzał deszcz. Od jednego z młodszych uczestników można było usłyszeć zapewnienie, że może padać, może lać - jemu to wcale nie przeszkadza. Po korowodzie młodzież i dorośli pozostali na czuwaniu modlitewnym w kościele, a dzieci poszły do domu parafialnego na bal wszystkich świętych.

Przykłady życia osób świętych czy błogosławionych pomagają w doświadczaniu własnego życia. Świętość jest dla ludzi grzesznych, dla każdego, kto chce się nawracać: życie chrześcijanina to ciągłe rozpoczynanie i rozpoczynanie od nowa, to nawracanie się każdego dnia na nowo (św. Josemaría Escrivá).

Już dziś serdecznie zapraszamy na następny Korowód Świętych, który odbędzie się we wtorek 31 października 2017 r. o godz. 18.00.

Renata Sobańska

Spotkanie ministranckiej rodziny

W niedzielę 23 października br. po koronce do Miłosierdzia Bożego odbyło się w domu para-fialnym integracyjne spotkanie ministrantów i ich rodzin. Uczestniczyło w nim 24 ministrantów, a także ich rodzice oraz rodzeństwo.

Po powitaniu przez księdza proboszcza zasie-dliśmy do stołów zastawionych pysznościami przygotowanymi przez rodziny ministranckie. Pierwsza część spotkania minęła na swobodnych rozmowach przy posiłku. Następnie głos zabrał ks. Marian, który nawiązując do artykułu w czasopi-śmie „Miłujcie się” opowiedział o planowanym na niedzielę Chrystusa Króla, 20 listopada br. Jubile-uszowym Akcie Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Ksiądz proboszcz wyjaśniał, że intronizacja Chry-stusa na Króla Polski odnosi się do panowania Jezusa w naszych sercach i umysłach oraz oznacza oddanie się każdego z nas pod Jego panowanie.

Ksiądz zachęcał również wszystkich zebra-

nych do uczestnictwa w adoracji Najświętszego Sakramentu, która ma miejsce w kicińskim kościele w każdy czwartek po Mszy Świętej. Modlitwy podczas adoracji zanoszone są w intencji uświęce-nia kapłanów oraz nowych powołań kapłańskich i zakonnych. Sprawowanie liturgii i modlitwa są podstawowymi sposobami włączenia się wier-nych w dzieło budzenia i pielęgnowania powołań. Ksiądz przypomniał przywoływaną już wcześniej przez siebie historię włoskiej miejscowości Lu znajdującej się na północy Włoch ok. 50 km od Turynu. W 1881 r., gdy proboszczem tamtej para-fii został ks. Alessandro Canora, w każdy wtorek zaczęły gromadzić się w kościele kobiety i matki, by modlić się w intencji powołań. W tej intencji przyjmowały Komunię św. w każdą pierwszą nie-dzielę miesiąca. Jak owocną była ich modlitwa może świadczyć fakt, iż z liczącej niecałe 3000 mieszkańców wioski, 323 (!) osoby wybrały drogę

1

32

Page 20: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 39

Z życia parafii

38 Grudzień 2016/Styczeń 2017

stać na obecnym kompromisie i zaapelowali: w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwra-camy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia niena-rodzonych.

Wszystko na to wskazuje, że apel ten nie spo-tkał się ze zrozumieniem i nie przyniósł oczeki-wanych skutków. Żal tym większy, że także żaden z poznańskich posłów nie miał odwagi stanąć w Sejmie po stronie ochrony życia dzieci niena-rodzonych. W feralnym głosowaniu, które decy-dowało o losach ustawy wprowadzającej pełną ochronę ludzkiego życia od poczęcia, jeden poseł wstrzymał się od głosu. Inny, mimo że był na sali, nie wziął udziału w głosowaniu, reszta głosowała za odrzuceniem ustawy. Głębokie rozczarowanie, zwłaszcza że wielu z tych posłów jeszcze kilka dni wcześniej (o kampanii wyborczej nie wspomnę) zarzekało się, że są w pełni za życiem.

A propos „za życiem”, posłowie przyjęli w Sejmie rządowy projekt właśnie pod tym tytu-łem. Nie można nie mieć wrażenia, że ta potrzebna ustawa mająca na celu materialne wsparcie rodzin, w których urodzą się dzieci nieuleczalnie chore, jest taką ustawą „w zamian”. W zamian za nie-uchwalenie prawa chroniącego życie. Niejedno-krotnie pisałem, że to ustawodawstwo powinno być komplementarne: prawo do życia i pomoc narodzonemu życiu. A nie jedno albo drugie. I nie mam wątpliwości, że ta przyjęta ustawa w żaden sposób nie wpłynie na to, że urodzą się dzieci, które w majestacie prawa mogą być dziś zabijane.

Wiele jest oczywiście powodów tego stanu rzeczy. To przede wszystkim polityczny koniunk-turalizm, który patrzy najpierw na słupki wybor-cze, a potem zastanawia się, czy jakieś działanie opłaca się z tej perspektywy, czy nie. Myślenie w kategoriach dobra i zła jest w polityce coraz czę-ściej zastępowane kategoriami partykularnej opła-calności. Do tego trzeba dodać na pewno reakcję rządzących, przestraszonych kolejną falą „czar-nych marszów i protestów”, w której PIS dostrzegł tylko próbę osłabienia swoich rządów, nie widząc, że kryje się za tym głęboka cywilizacyjna, anty-chrześcijańska rewolucja.

Widać to było bardzo dobrze podczas mani-festacji na placu Mickiewicza w Poznaniu. Gdy naprzeciwko „czarnego protestu” stanęły środo-wiska związane z porozumieniem „Poznań dla

życia”. Biały i czarny marsz. Biały i czarny pro-test. Te określenia w sposób symboliczny, choć pewnie niezamierzony, bardzo dobrze oddają cha-rakter konfrontacji.

Pewna poczytna gazeta napisała następnego dnia, że na „białym proteście” wznoszono okrzyki: „tak dla krzyża”. Oczywiście nic takiego nie

miało miejsca. Chyba że w takim sensie, w jakim „czarny protest” wznosił jeden wielki okrzyk: „nie dla krzyża”. Można bowiem przyjąć, że „tak dla życia” oznacza często „tak dla krzyża”. Ale „tak dla aborcji” oznacza zawsze „nie dla krzyża”. Dla-tego też bardzo trafny okazał się wielki baner, ota-czający „biały protest”: „Dla Polski chrześcijań-skiej”. Bez wątpienia „czarne wiece” są elemen-tem antychrześcijańskiej rewolucji organizowanej za pieniądze jej popleczników.

Ta sytuacja jest bardzo groźna. Wystarczy przywołać tu choćby przykład Irlandii, która jesz-cze nie tak dawno uważana była za bastion kato-licyzmu w Europie, a po kilku latach dobrze zor-ganizowanej akcji antychrześcijańskiej staje się liderem idei laickich.

Świadomość tego zagrożenia powinna powo-dować w nas gotowość do reakcji. Także na uli-cach i placach. Potrzebne są zdecydowanie i deter-minacja. Na „czarny marsz” - „biały marsz”. Na „czarny protest” - „biały protest”. Na paradę rów-ności odpowiedzmy manifestacją wierności, a na czarne i tęczowe flagi odpowiemy flagami biało--czerwonymi i naszymi ulubionymi sztandarami z lilią, która jest symbolem czystości, niewin-ności, świętości oraz królewskiego panowania Matki Bożej i Pana Jezusa. Musimy być widoczni i aktywni. Nieobecni nie mają racji.

Bogusław Kiernickifoto: www.zycierodzina.pl

kapłaństwa i życia zakonnego. W tej liczbie było 152 księży diecezjalnych i zakonnych oraz 171 sióstr zakonnych. Owocem adoracji zainicjowanej przez rodziców był wysyp powołań z tej miejsco-wości.

Ksiądz proboszcz mówił o tym, iż Kicin również jest kopalnią powołań, bo wielu stąd jest z pewnością powołanych, choć sami być może jeszcze o tym nie wiedzą. Pan Bóg powołał już niektórych przed wiekami, ma bowiem od wieków zamysł co do naszego życia, naszej drogi, naszego powołania. Zada-niem zaś człowieka jest zgoda na to, by Boże plany się wypełniały oraz coraz pełniejsze odkrywanie i poddawanie się woli Bożej. Tym, kto zaprasza na drogę powołania jest zawsze Bóg. Odpowiedź czło-wieka dojrzewa w ciągu wielu lat. Zależy ona od osobistego zaan-gażowaniem w sprawy wiary, ale duże znacze-nie dla kształtowania osobistej relacji człowieka z Bogiem mają uwarunkowania środowiskowe i społeczne. Stąd tak istotne jest położenie akcentu na wychowanie do świadomego życia wiarą, na znaczenie rodziny jako podstawowego środowi-ska chrześcijańskiego. I choć obowiązek budzenia powołań spoczywa na całej społeczności chrześci-jańskiej, jednak sprawa nowych powołań powinna szczególnie leżeć na sercu rodzinom ministrantów,

stąd też szczególnie do nich skierowane jest zapro-szenie do czwartkowej adoracji.

Następnie ksiądz proboszcz poprosił chętnych rodziców o świadectwa dotyczące wpływu służby ministranckiej synów na ich życie rodzinne. Rodzice mówili o tym, jak przynależność ich

dzieci do służby liturgicznej oddziałuje na nich samych i na najbliższych, jak wiele dobra wnosi w różne obszary funkcjo-nowania rodziny.

W dalszej części spotka-nia wszyscy zebrani wzięli udział w grze „Co nam powie brat Albert?”, która polegała na odczytaniu cytatu zawierającego wybraną myśl świętego, którą można potraktować jako słowo skierowane szczególnie do każ-dego z nas. Święty brat Albert powiedział m.in.: Jaka modlitwa taka doskonałość, jaka modlitwa

taki dzień cały. Na darmo usiłujemy postąpić przez inne środki, inne praktyki, inną drogą. Modlitwa jest warunkiem nawracania dusz. Bez modlitwy niepodobna wytrwać w powołaniu. Dziękując wszystkim przybyłym za to spotkanie, a w szcze-gólności tym, którzy najbardziej przyczynili się do jego organizacji wszystkich czytelników pro-simy o modlitwę w intencji ministrantów - o to, by wytrwali i rozwijali się w swoim powołaniu.

Karolina Appelt

Nieobecni nie mają racji!

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że pełna prawna ochrona życia dzieci nienarodzo-nych jest tylko kwestią czasu. Prezydent, premier, posłowie partii rządzącej głosili, że nie do przy-jęcia jest sytuacja, w której dzieci, na przykład z zespołem Downa, są poza ochroną prawa. I choć podnoszone były zastrzeżenia co do niektórych zapisów obywatelskiego projektu zmierzającego do ograniczenia aborcji, szczególnie do zapisu o karaniu kobiet, które dopuściły się zabicia wła-snego dziecka, to powszechna opinia w środowi-skach życzliwych życiu była taka, że wystarczy kilka prostych poprawek legislacyjnych i dobry projekt „za życiem” zostanie uchwalony.

A jednak tak się nie stało, mimo że oczekiwa-nia te w całej rozciągłości poparli polscy biskupi, którzy zadeklarowali między innymi, że w kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprze-

Page 21: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Warto przeczytać

Grudzień 2016/Styczeń 2017 41

Warto przeczytać

40 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Warto przeczytać - czyli wracajmy do klasyki

Dla gości odwiedzających nasz dom, widok książek leżących tu i ówdzie nie jest żadną niespo-dzianką. Ponieważ nie stoją grzecznie na regałach, są zapewne „w czytaniu”. Ostatnio ten i ów zare-agował lekkim zdziwieniem ujrzawszy tytuł na starannie wydanym przez Zakład Narodowy im. Osso-lińskich, woluminie pierwszym lub drugim epopei Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. A ja z kolei dziwię się, że oni się dziwią. Muszę tłumaczyć, że owszem, znam, czytałam, ale dawno temu i ponieważ w swych licealnych latach lekturę tę pokochałam (tu kolejne uniesienie brwi zdradzające zaskoczenie), mam ochotę do niej powrócić, z inną już perspektywą.

Co mnie w tej książce zachwyca? Przenosi ona czytelnika, zmęczonego pędem życia i przestraszonego - być może - „stanem świata” do krainy, gdzie czas płynie wolniej, a człowiek w natu-ralny sposób stanowi organiczną część otaczającej go przyrody - pól, lasów i łąk dziewiętnastowiecznej Wileńszczyzny. Te przepiękne, rozległe opisy krajobrazu nadniemeńskiego (dla wielu trudne do „sforsowania”), przy jednoczesnym braku wartkiego biegu wydarzeń, pełne są barw i zapachów. Znakomita znajomość flory i fauny, którą poszczycić się może autorka, jest dla czytelnika swoistą encyklopedią wiedzy przyrodniczej. Eliza Orzeszkowa oddaje w swej powieści hołd naturze, której należy się szacunek i wdzięczność, jako żywicielce i przyjaciółce człowieka. Tak traktuje swoją ziemię zamieszkujący ją lud, ale nie ten próżniaczy, kosmopolityczny, arystokratyczny, lecz ciężko pracujące ziemiaństwo i zubożała szlachta zagrodowa. Choć pisarka z wielką pieczołowitością przedstawia piękno tamtejszego krajobrazu, nie ogranicza się bynajmniej do sentymentalnych opisów sielskiej idylli. Wierna założeniom literackim swej epoki - pozytywizmu, Orzeszkowa nadaje powieści ton dydaktyzmu i podkreśla dobitnie znaczenie pracy u podstaw (edukacji wszystkich warstw społecznych) oraz pracy organicznej (wysiłku wspólnego dla podtrzymania i rozwoju tego organizmu jakim jest naród).

Wiara w sens solidnego, sprawiedliwego współdziałania wszystkich klas społecznych podyktowana jest gorącym patriotyzmem pisarki - miłością i do tej „małej”, i tej „wielkiej” Ojczyzny. Bohaterowie powieści (ci pozytywni, rzecz jasna) podejmują heroiczne wysiłki, aby w czasach zaborów (tutaj bardzo represyjnego zaboru rosyjskiego) utrzymać własność w polskich rękach. Nie jest to łatwe, gdy majątki ziemskie, zwłaszcza po klęsce powstania styczniowego, są konfiskowane, a ich właściciele więzieni, prześladowani, zsyłani na Sybir. Takim niezłomnym wojownikiem - idealistą, stąpającym jednak mocno po ziemi, jest jedna z głównych postaci „Nad Niemnem”, właściciel majątku, Benedykt Korczyński. Takimi są też „schłopiali” szlachcice zagrodowi - Bohatyrowiczowie, choć każda z tych warstw spo-łecznych walczy na swój sposób.

Orzeszkowa, w odróżnieniu od wielu pozytywistów, nie potępia idei powstań narodowych, w naszej narodowej historii zakończonych niepowodzeniem. Wręcz przeciwnie, kłania im się ze czcią i z wdzięcz-nością. Każe swym książkowym bohaterom przechowywać wierną pamięć o zrywie powstańczym i poniesionych ofiarach. Może to czynić jedynie w zakamuflowany sposób, poprzez niedomówienia i aluzje, cenzura carska bowiem nie zna litości. Pisarka sama doświadczy jej także w swym osobistym

życiu, tracąc „za karę” posiadany majątek.Eliza Orzeszkowa w kunsztowny sposób kreśli postaci swej powieści - ich zróżnicowane charak-

tery, powierzchowność, postępowanie zgodne z wyznawanym systemem wartości. Bardzo dba o szcze-góły oraz autentyczność opisywanych ludzi i wydarzeń. Jej bohaterowie posługują się językiem tamtych czasów i tamtego regionu, toteż czytelnik napotka w tej lekturze słowa i zwroty pochodzące z tamtejszej gwary, bogatej w zapożyczenia z języka białoruskiego, czy litewskiego.

O czym jest ta książka? Choć głównym wątkiem fabuły jest mezalians zubożałej szlachcianki z chłopem, stanowi on jednak tło najważniejszego przesłania powieści. Jest nim oddanie hołdu poległym powstańcom styczniowym oraz pochwała i pielęgnowanie idei zdrowego patriotyzmu, polegającego na rzetelnej i konkretnej pracy, także tej fizycznej, dla zachowania tożsamości narodowej. Obserwujemy więc życie ziemiaństwa, szlachty zagrodowej i chłopów, mieszkających po sąsiedzku na Grodzieńsz-czyźnie - terenach znajdujących się pod zaborem rosyjskim, po upadku powstania. Choć losy przed-stawianych ludzi to nie wyidealizowana sielanka i lukrowane zbratanie zróżnicowanych pod wieloma względami, warstw społecznych, powieść ta przepojona jest optymizmem. Orzeszkowa wierzy w soli-darność międzyludzką, w sukces używania zdrowego rozsądku we wspólnym, narodowym i społecz-nym, wysiłku ratowania szlachetnych idei i dążenia do szlachetnych celów. Pisarka pozwala nam mieć nadzieję, że uczciwość, edukacja i praca to narzędzia postępu, nie tylko w sensie technicznym, ale i moralnym.

Gorąco polecam lekturę „Nad Niemnem” na długie zimowe wieczory. Powinniśmy tę powieść czy-tać bez pośpiechu, delektując się jej pięknym językiem i poetycznością opisów. Poza tym, to książka z „happy endem”. Takie najbardziej lubię.

Bogumiła Szymańska

ZAPOWIEDZI DUSZPASTERSKIE – GRUDZIEŃ 2016/STYCZEŃ 2017

28.11-23.12. Roraty: - z udziałem dzieci - od poniedziałku do piątku o 18.00, - z udziałem młodzieży i dorosłych –

w poniedziałki, środy i w piątki o 6.00. 01.12. pierwszy czwartek miesiąca po Mszy św. półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji uświęcenia kapłanów i nowych powołań 02.12. pierwszy piątek miesiąca od 8.30 – odwiedziny chorych z posługą sakramentalną 15.30-17.00 – spowiedź ze szczególnym udziałem dzieci 17.00 – Msza św. roratnia ze szczególnym udziałem dzieci 18.00 – Msza św. 19.30 – spowiedź ze szczególnym udziałem młodzieży 20.00 – Msza św. ze szczególnym udziałem młodzieży03.12. pierwsza sobota miesiąca nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu NMP:

8.00 – spowiedź 8.30 – różaniec 9.00 – Msza św.

Dzień skupienia dla ministrantów dekanatu czerwonackiego w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Owińskach. Rozpoczęcie o godz. 10.00.

04.12. II niedziela Adwentu zebranie członków Wspólnoty Żywego Różańca po Mszy św. o godz. 8.00 05.12. (poniedziałek) 19.30 – spotkanie dla

rodziców dzieci przygotowujących się do I komunii św.

06.12 (wtorek) 9.00 – spotkanie dla rodziców dzieci przygotowujących się do I komunii św. (do wyboru poniedziałek lub wtorek)

07. 12. (środa) 19.00 – spotkanie Akcji Katolickiej

20.00 – spotkanie Parafialnej Rady Duszpasterskiej

08.12. (czwartek) uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP

od 12.00 do 13.00 godzina łaski, adoracja

Page 22: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

Z życia parafii

Grudzień 2016/Styczeń 2017 43

Z życia parafii

42 Grudzień 2016/Styczeń 2017

Najświętszego Sakramentupo Mszy św. o 18.00 procesja ze

świecami do figury Matki Bożej przy skrzyżowaniu ulic Swarzędzkiej

i Fabrycznej09.12. (piątek) 19.30 – katecheza przed

bierzmowaniem dla młodzieży I gimnazjum 10.12. (sobota) 16.30 – Msza św. w intencji

rodziców i dzieci pierwszokomunijnych 11.12. III niedziela Adwentu12.12. (poniedziałek) 20.00 – katecheza biblijna dla rodziców i kandydatów na chrzestnych13.12. (wtorek) 19.30 – katecheza przed

bierzmowaniem dla młodzieży II gimnazjum14.12. (środa) 19.00 – spotkanie Kręgu Biblijnego15.12. (czwartek) 18.00 – Msza św. w intencji

Koła Gospodyń w Janikowie, po Mszy św. półgodzinna adoracja Najśw. Sakramentu

16.12. (piątek) 19.30 – katecheza przed bierzmowaniem dla młodzieży III gimnazjum20.00 – katecheza liturgiczna dla rodziców i kandydatów na chrzestnych

18.12. IV niedziela Adwentu 20.12. (wtorek) 9.00-10.00 i 19.00-20.00 spowiedź

adwentowa24.12. (sobota) Wigilia Narodzenia Pańskiego uroczystość Narodzenia Pańskiego Msze św. pasterskie – w Wigilię

o 22.00 i o północy25.12 (niedziela) Msze św. o 10.00, 12.00 i o 18.0026.12. (poniedziałek) święto św. Szczepana,

pierwszego męczennika Msze św. według porządku niedzielnego podczas Mszy św. o 12.00 zakończenie

duchowej adopcji dziecka poczętego zagrożonego zagładą

14.00 – Msza św. chrzcielna 16.00 – rodzinne kolędowanie27.12. (wtorek) początek odwiedzin duszpasterskich30.12. (piątek) święto Świętej Rodziny: Jezusa,

Maryi, Józefa 18.00 – Msza św. w intencji rodzin z naszej parafii31.12. (sobota) 15.00 – adoracja Najśw. Sakramentu 16.00 – Msza św. dziękczynna za Boże

błogosławieństwo w roku 2016

W styczniu Msze św. od poniedziałku do piątku o 8.00

01.01. (niedziela) uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Światowy Dzień Modlitw o Pokój Msze św. o 10.00, 12.00 i 18.0005.01. (czwartek) półgodzinna adoracja

Najświętszego Sakramentu po Mszy św. 06.01. (piątek) uroczystość Objawienia Pańskiego Światowy Misyjny Dzień Dzieci Msze św. połączone z poświęceniem kredy i kadzidła 15.00 – kolędowanie w domach przez kolędników misyjnych w Kicinie 19.00 – spotkanie opłatkowe dla grup duszpasterskich (dom parafialny)07.01. pierwsza sobota miesiąca nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu NMP: 8.00 – spowiedź 8.30 – różaniec 9.00 – Eucharystia 08.01. (niedziela) święto Chrztu Pańskiego zebranie członków Wspólnoty Żywego Różańca po Mszy św. o 8.00 dzień dziękczynienia za sakrament chrztu św. po Eucharystii o 12.00 wystawienie w kościele wody chrzcielnej 15.00 – Misterium Wcielenia09.01. (poniedziałek) rozpoczyna się liturgiczny okres zwykły zakończenie okresu Narodzenia Pańskiego12.01. (czwartek) półgodzinna adoracja

Najświętszego Sakramentu po Mszy św. 13.01. (piątek) od 8.30 – odwiedziny chorych

z posługą sakramentalną16.01. (poniedziałek) 20.00 – katecheza biblijna dla rodziców i kandydatów na chrzestnych19.01. (czwartek) półgodzinna adoracja

Najświętszego Sakramentu po Mszy św. 19.00 - zebranie Parafialnego Zespołu

Liturgicznego20.01. (piątek) 20.00 – katecheza liturgiczna dla rodziców i kandydatów na chrzestnych21.01. (sobota)18.00 – Msza św. połączona

z udzieleniem chrztu św.15-22.01. Tydzień Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan25.01. (środa) święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła26.01. (czwartek) półgodzinna adoracja

Najświętszego Sakramentu po Mszy św.

ks. Marian Sikora

Papieskie intencje apostolstwa modlitwy na rok 2017

Ojciec Święty wyznacza na poszczególne miesiące danego roku intencje. W tych intencjach modlimy się m.in. chcąc uzyskać odpust zupełny i jako osoby przynależące do róż różańcowych.StyczeńIntencja ewangelizacyjna: Aby wszyscy chrześcijanie, dochowując wierności nauczaniu Pana, angażowali się, przez modlitwę i miłość braterską, na rzecz przywrócenia pełnej jedności kościelnej i współpracowali, mierząc się z aktualnymi wyzwaniami stojącymi przed ludzkością.

LutyIntencja ogólna: Aby ludzie przeżywający próby, zwłaszcza ubodzy, uchodźcy i spychani na margines, spotykali się z przyjęciem i znajdowali wsparcie w naszych wspólnotach. Marzec Intencja ewangelizacyjna: Aby prześladowani chrześcijanie doświadczyli wsparcia całego Kościoła przez modlitwę i w postaci pomocy materialnej. KwiecieńIntencja ogólna: Aby młodzież umiała wielkodusznie odpowiadać na swoje powołanie, rozważając poważnie również możliwość poświęcenia się Panu w kapłaństwie lub w życiu konsekrowanym. MajIntencja ewangelizacyjna: Aby chrześcijanie w Afryce dawali profetyczne świadectwo pojednania, sprawiedliwości i pokoju, naśladując Jezusa miłosiernego. CzerwiecIntencja ogólna: Aby odpowiedzialni za narody zdecydowanie dokładali starań, by położyć kres handlowi bronią, który jest przyczyną wielu niewinnych ofiar. LipiecIntencja ewangelizacyjna: Aby nasi bracia, którzy oddalili się od wiary, mogli również za sprawą naszej modlitwy i ewangelicznego świadectwa, odkryć na nowo bliskość miłosiernego Pana i piękno życia chrześcijańskiego. Sierpień Intencja ogólna: Aby artyści naszych czasów poprzez dzieła swojego geniuszu pomagali wszystkim odkrywać piękno świata stworzonego. Wrzesień Intencja ewangelizacyjna: Aby nasze parafie, ożywiane duchem misyjnym, były miejscami, gdzie przekazuje się wiarę i daje świadectwo miłości. PaździernikIntencja ogólna: Aby w świecie pracy wszystkim były zagwarantowane poszanowanie i ochrona praw, a bezrobotnym została dana możliwość przyczyniania się do tworzenia wspólnego dobra. ListopadIntencja ewangelizacyjna: Aby chrześcijanie w Azji, dając świadectwo Ewangelii swoimi słowami i czynami, przyczyniali się do dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia, zwłaszcza z wyznawcami innych religii. GrudzieńIntencja ogólna: Aby osoby starsze, wspierane przez rodziny i przez wspólnoty chrześcijańskie, współpracowały, wykorzystując mądrość i doświadczenie, w przekazywaniu wiary i wychowaniu nowych pokoleń.

Page 23: I MY CZEKAMY NA CIEBIE, PANA - archpoznan.pl … · Z życia Kościoła Grudzień 2016/Styczeń 2017 3 Wstęp 2 Grudzień 2016/Styczeń 2017 Słowo księdza proboszcza Nasz Patron

8

6

1-2. Dąb „Kicin”, fot. R.S., 3-5. Dyskusja nad książką „Kicin przez wieki”, fot. G.Z., 6. Pielgrzymka do Łagiewnik, fot. M.O., 7. Pielgrzymka do Łagiewnik - dzwon na Wawelu, fot. M.O., 8. Pielgrzymka do Łagiewnik - Eucharystia w częstochowskiej kaplicy Cudownego Obrazu, fot. M.O., 9. Siostra ze Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo, fot. G.Z.

2

3

4 5

7

1

9