Hrabal Bohumił - Bambini Di Praga 1947

download Hrabal Bohumił - Bambini Di Praga 1947

of 67

description

m,.;lp

Transcript of Hrabal Bohumił - Bambini Di Praga 1947

  • Bohumi Hrabal

    Bambini di Praga 1947

    Bohumil Hrabal, 1964 Copyright for the Polish translation by Andrzej Czcibor-Piotrowski, 1995 Copyright for the Polish edition by wiat Literacki, habelin 1995 ISBN 83-86646-02-0

  • Dzwon oznajmia poudnie. Pan Hyrnian, potnie zbudowany rzenik z maym zotym kolczykiem w lewym uchu, otworzy wystaw i ponad szeregiem bw wieprzowych patrzy poprzez asparagusy do wntrza swojego sklepu, gdzie jego ona woaa wanie: Prosz panw, w zawodzie rzenika i masarza czysto to poowa zdrowia! Nie przestawaa przy tym czyci szmatk kafelkw, wobec czego piersi jej koysay si pynnie, tak e czterej agenci ubezpieczeniowi, przedstawiciele Spokojnej Staroci", nie mogli nie spoglda w jej dekolt. Nie uwierzyliby panowie dodaa pani rzenikowa ile taki asparagus wyssie tustego powietrza! Dlatego na ydowskich cmentarzach ronie czarny bez odezwa si agent, pan Bucefa. Taki czarny bez wypuszcza korzenie i w par lat wysysa wszystko. askawa pani, te parweczki byy znakomite. Madam powiedzia z penymi ustami kierownik Spokojnej Staroci", Krogulczyk czy to parwki kosteleckie czy frankfurckie? I pochyliwszy si wytar obrusem wargi. Pani rzenikowa miejc si nadchodzia z krojon szynk. Uniosa rowy patek nad rozchylone usta modzieca i zawoaa: Oto specjalna porcja szyneczki dla pana Wiktora! Agent ubezpieczeniowy pan Wiktor Tuma, przystojny mczyzna o berberyjskim typie, obliza paluszki pani rzenikowej i wosami niby to przypadkiem dotkn jej piersi. Ani kosteleckie, ani frankfurckie zaprzeczya pani rzenikowa. Te parwki to nasz wyrb. Mj i mojego mulka. Wskazaa wystaw, gdzie klcza pan Hyrman i wkada do wiskiego pyska ciutk cytryn. Klczy tam w takiej samej pozie jak posg jego eminencji ksidza kardynaa ksicia Thun-Hohensteina na staromiejskim cmentarzu na Smichowie oznajmi pan Wiktor. A wic pan take jest katolikiem? ucieszya si pani rzenikowa. Take! odpar pan Wiktor, unoszc ku niej swoje bkitne oczy i otwierajc usta, a pani Hyr-manowa pochyliwszy si opucia w nie cieniutki patek szynki, pozwalajc delikatnie ugry si w paluszki. Pan Hyrman widzc to wzi cytryn i rozgnit j na bie s'wini. A wic co jeszcze zjemy, moi panowie? zapytaa gono pani rzenikowa. Jeszcze raz parweczki! A mnie troszk wicej chrzanu! Mnie za chrzan z musztard! Ja poprosz o szynk owiadczy agent pan Tolek Uhde, elegant z r w rku i paszczem zarzuconym na ramiona. Pani rzenikowa oddalia si na zaplecze, agenci towarzystwa ubezpieczeniowego za spogldali poprzez asparagus i nad ys gow pana Hyrmana na plac, gdzie od kolumny dzikczynnej z czasw zarazy zbliaa si na rowerze jaka niewiasta, wiozc na kierownicy ogromny wieniec pogrzebowy ozdobiony kolczastymi limi i fioletowymi wstgami, ktre pd powietrza rozwiewa szeroko. Niewiasta jechaa z uniesion brod: zmuszay j do tego kolczaste licie berberysu. A c to tam na tej wstdze wypisano? zainteresowa si pan kierownik i podajc w stron wystawy, strci z krzesa agenta Tolka Uhdego, ktry upad na wznak, pan kierownik za przeszed nad nim, kopnwszy go lekko w gow.

  • Opar si o wystaw, rozgarn gazki asparagusa i zacz si mia, tak e zy kapay na wierzch doni klczcego na wystawie pana Hyrmana. W poudnie zamykamy powiedzia rzenik i chwyciwszy wieprzowy eb rozdar go na dwie poowy. Maonka paska nas zaprosia! Kierownik od razu wytrzewia. Co za idiotyczne dowcipy! denerwowa si Tolek. Wiecie, panowie, co tam byo napisane? Kierownik odwrci si. Tam byo napisane: Spij spokojnie", pij sodko" oznajmi i czkn. Kt to mnie tak wspomina? rozmarzy si. W jakim sraczu wod spuszczono mrukn pospnie Tolek, otrzepujc swj paszcz. Ach, mj Boe, pan agent taki maostkowy westchn kierownik i podnisszy z podogi r posoli j, popieprzy, ugryz kawaek, po czym sprawdziwszy smak, chrupa j wesoo, zachwycajc si przy tym: Jaka przekska? Znakomita! Oczywicie, nie zawadzioby kilka kropli worcesteru. Ale porozma- wiajmy! Panie Bucefale, dzisiaj mija tydzie od chwili, kiedy wzilimy pana na prb w teren, a ja nadal nie wiem, dlaczego waciwie zwolniono pana z Usug Kocielnych". Bo si pokciem z proboszczem. Pani rzenikowa nadchodzia niosc talerze z parwkami na gorco. Pokci si pan z proboszczem? zdziwia si. A proboszczem! Z powodu witej Tereski powiedzia pan Bucefa. A ta musztarda to ,,Z proboszczem"? spyta pan Wiktor. Z proboszczem" odpara ocierajc oczy, z ktrych chrzan wyciska jej zy. Agenci bezwstydnie zagldali jej w dekolt i ze znawstwem kiwali gowami. Pan Hyrman wszed do sklepu. Oczy mia malutkie, a uszy stulone jak ko, ktry gryzie. Znikn na zapleczu, a gdy si stamtd wynurzy, nis w rku prt do opuszczania markizy. Zatrzyma si przy asparagusach. By tak potnie zbudowany i ramiona mia takie szerokie, e w sklepie od razu pociemniao. Musz opuci markiz owiadczy wychodzc na chodnik. Z powodu witej Tereski? Prosz nam to opowiedzie! zachcaa pani rzenikowa. Wzia krzeso i uklka na nim trzymajc si porczy. miaa si cigle, kiedy za zacza huta si na krzele, spdniczka uniosa si odsaniajc krge kolanko. A pani Hyrmanowa patrzya w sufit i koysaa si, kiedy za wracaa z pochylenia do pozycji pionowej, piersi jej sterczay niczym dwie gowy cukru. Agenci nie mogli ukry zachwytu. ;. Pan Wiktor Tuma, ktry paci ju alimenty dwm kobietom i zazdrosny by o kad, niewiast w ciy nie dlatego, e jest w ciy, ale dlatego, e to nie on jest sprawc tego stanu, odstawi talerz z parwkami i jako katolik zoy rce, aby w tym wikszym skupieniu podziwia urod tego niezwykego cudu natury. Pan Hyrman trzyma si prtu do opuszczania markizy i cierpia ze strachu na myl, co te jego maonka zdoa jeszcze wymyli. A wic, askawa pani pan Bucefa przekn lin musi pani wiedzie, e takie kocielne figurki s niewiarygodnie kruche i delikatne. Jak ta parweczka. Przywo pewnego dnia Teresk z gipsu do Zbyszyna. Otwieram skrzyni ciarwki i patrz: figurka ma odtrcone rce. Rce? miaa si pani rzenikowa. A co na to ksidz proboszcz?

  • Proboszcz zaama rce. Ksie proboszczu powiadam skocz do drogerii po funt gipsu i przylepi jej te rce tak jak w szpitalu". Ale wielebny ksidz proboszcz upar si i wci swoje: nie i nie! e chce mie zdrow Teresk. Co pan mwi? Zdrow? miaa si pani rzenikowa. Musiaem wic zabra figurk z powrotem cign pan Bucefa. Zaadowaem inn i przywizszy j do tego Zbyszyna, postawiem na schodach, a sam poszedem z kwitem do kocioa. Na ostatnim stopniu sta ksidz proboszcz i spoglda mi nad gow... Odwrciem si, a tu jaki tpy fajtapa... Proboszcz? zamiaa, si pani rzenikowa. Nie, jaki tpy fajtapa, chopiec, jadc na rowerze, zaczepi kierownic o figurk... Ju, ju miaa run, kiedy skoczy proboszcz i w ostatniej chwili podtrzyma wit Teresk. Niewiele brakowao mwi a musiaby pan jecha po Teresk po raz trzeci!" I nadepn mi na odcisk, a tego nie powinien by robi! Chocia jest tu ksidz namiestnikiem boym powiadam po odciskach mi ksidz depta nie bdzie!" I popchnem figurk. Upada i roztrzaskaa si na drobne kawaki. Wielebny ksidz posa na mnie skarg, a Usugi Kocielne" wiedziay ju, co zrobi. I w ten sposb staem si agentem Spokojnej Staroci". Czy ma pani jeszcze odrobin chrzanu? Zaraz przynios powiedziaa pani rzeniko-wa. Da pan wiar, e kiedy miaam siedemnacie lat, chciaam pj do klasztoru? Do mskiego? spyta pan kierownik. Dzisiaj to tak... ale wwczas byam pobona... Jeszcze jak! Ale tatu umar i musiaam wymieni raniec na rzenicki n. Ach, prosz panw, tymi rczkami potrafi kroi szyneczk tak cieniutko... rozmarzya si pani Hyrmanowa i przestaa si huta, po czym postawia nog na posadzce, ale uniesiona spdniczka pozostaa wcinita midzy uda nad kolanami, co widzc pan Hyrman pokrci gow, tak e zoty kolczyk byska mu w muszli ucha niczym mosina kropka nad znakiem zapytania. I broda mu opada. Czy aby si panu co nie stao, ssiedzie? spyta pochlebcze kapelusznik Kurka. Ach, nic mi nie jest... Niech pan nic nie ukrywa. Siedzimy z on w sklepie i patrzymy, a tu ona zwraca si nagle do mnie: Spjrz no, Wilhelmie! Ten Hyrman zrobi si blady na twarzy, zupenie jak tuszcz od szynki! Tam si co dzieje!" opowiada kapelusznik. A pewnie! Niech no pan tylko spojrzy, ssiedzie! Mam trzech chopw w sklepie. Pewnie jaka kontrola, co? ucieszy si kapelusznik. Diaba tam! kama pan Hyrman. Przyszli i zadali sztucw i przypraw, bo wdlin przynieli ze sob. Boj si tam i, bo jeszcze bym nie wytrzyma i co zrobi. A ten czwarty? Przynis sobie trzy jajka w papierowej torebce i poleci, abym mu je ugotowa, bo ma diet. A kiedym mu je gotowa, stan mi za plecami i podnoszc palec poucza: Prosz gotowa nie za dugo. Tylko trzy minuty!" Co strasznego! Kapelusznik nie ukrywa radoci. Od czasu kiedy religia przestaa by w szkole przedmiotem obowizkowym, ludzie okropnie si zepsuli. al mi pana

  • bardzo, ssiedzie owiadczy pan Kurka i rado ju zupenie jawnie zabrzmiaa w jego gosie. Ruszy w stron swojego sklepu, ale porodku drogi przykucn, udajc, e zawizuje sobie na kokardk sznurowado przy bucie, i mia si przy tym tak, e zy spaday mu na czubek trzewika. Dobrze mu tak szepn. Pan Hyrman woy hak znajdujcy si na kocu prta w oczko markizy i pocign. Ale markiza zacia si. Pocign raz jeszcze. Markiza nie ustpia. Kiedy rzenik spojrza przez szyb wystawy w gb sklepu i zobaczy, e jego ona wci jeszcze stoi z uniesion spdniczk, jakby przechodzia w brd rzek, nie wytrzyma i pocign z caej siy. Hak wylizn si z oczka i pan Hyrman przebieg tyem chodnik, a potem drobnymi kroczkami cofa si coraz dalej, czujc si tak, jakby mia na plecach dwupudowy worek cegie, ciao jego bowiem zdradzao niepohamowan ch wykonania salto mortale do tyu... Pan Hyrman przebiera pospiesznie nogami, starajc si w ten sposb zapobiec grocemu upadkowi; trzyma si prta do opuszczania markizy i przeciwstawia siom, ktre pragny, aby on, waciciel prosperujcego znakomicie sklepu rzeniczo-masarskiego, run plecami na bruk. Dwie niewinne uczennice z przedsibiorstwa Lidia, wytwrnia stanikw i gorsetw" siedziay na aweczce przy kolumnie dzikczynnej, poywiajc si w porze obiadowej chlebem. Gdy spostrzegy, e pan Hyrman toczy si tyem w ich stron, wstay i szybko jedna z jednej, druga z drugiej strony ujy aweczk i usuny j z drogi, ktr w chwil pniej przelecia pan Hyrman. Dzie dobry, panie szefie! ukoniy si i usiadszy na aweczce, jady nadal kanapki, ktre mamusie przygotoway im na obiad. Pan Hyrman przebi ogromny plakat, na ktrym pismem technicznym wypisano, e wszyscy mieszkacy proszeni s o przybycie na Wielk Noc Weneck"... Przeama podtrzymujc plakat konstrukcj z listew i upad na plecy, Nogi przewiny mu si, tak e kopn si noskiem buta w czoo i uderzy karkiem w ogrodzenie z lanego elaza,. Kapelusznik, pan Kurka, przemierzy biegiem plac, rozsun przedarty papier i spyta: Bardzo si pan uderzy w gow, ssiedzie? Pan Hyrman usiad; z niedowierzaniem dotyka swojego ciaa. Cae szczcie, e nie widziao tego zbyt wiele ludzi pociesza pan Kurka. Pan Hyrman uklk, wsta, podnis prt do opuszczania markizy i zamierza odej. Boli? Jeszcze jak! poskary si pan Hyrman. Nie wie pan nawet, jak bardzo mi pana al wspczu kapelusznik, ale nie potrafi ukry brzmicego w gosie tonu zadowolenia z cudzego nieszczcia i znowu musia przyklkn i zawiza sobie sznurowado. A mia si przy tym tak, e polini sobie kolana, w ktre mrucza: Dobrze mu tak, dobrze! Nie chc si, askawa pani, chwali mwi w sklepie pan Bucefa ale gdyby pani zoya na moje rce dziesi milionw, Usugi Kocielne" dostarczyyby pani cay koci... wraz z kluczem. My przecie mamy swoje zakady, fabryczki, gdzie wyrabia si ambony, warsztaty, gdzie szyje si na miar szaty liturgiczne, ju za osiem tysicy dwiecie koron i pidziesit halerzy mona dosta bardzo pikny ornat, swoje pracownie jubilerskie i kowalskie... mwi agent, pan Bucefa, a pan Hyrman rozwin tymczasem markiz i poprzez jej czerwone pasy wnikno do rodka rowe wiato.

  • Rzenik wszed do sklepu, wzi wielk cynow mis, po czym otworzy z chodnika wystaw i chwytajc wiskie by za uszy, powrzuca je do misy. Teraz pozostawao ju tylko zamkn wystaw i wrci do sklepu. Usugi Kocielne" cign pan Bucefa maj swoje winnice, swoje piwnice winne i wasne wino mszalne... Maj te dwa klasztory eskie, gdzie piecze si hostie na uytek caego kraju. Wszyscy odwrcili si i widzieli, jak rzenik wysypa na pieniek wieprzowe gowy i jak nastpnie wzi jedn z nich, podnis do gry, jakby wszystkim t gow bogosawi, po czym pooy j na pieku i ze znawstwem przecign opuszkiem palca po ostrzu rzenickiego topora. I jak jednym ciosem rozpoowi ten wiski eb. Wspaniay cios! zauway kierownik, podnoszc rk do czoa. A moe bymy tak ju std poszli? spyta pan Wiktor. Ta scena przy pieku... Czy aby nie ma ona jakiego mrocznego zwizku z naszym przyszym losem? Maonek nie jest chyba zazdrosny! szepn pan Bucefa. Ale panowie! wykrzykna dwicznie pani rzenikowa. C panowie sobie myl? Franeczek i zazdro! Nie ma przecie powodw! Franeczku, prawda, e nie jeste zazdrosny? Pan Hyrman uj yk, spojrza na agentw, po czym zacz z otworu w czaszce wybiera mdek wieprzowy i ciska go gniewnie do porcelanowej misy. Jako okropnie upie mnie w gowie powiedzia pan kierownik, kadc do na przedziaku. Rzenik uj kartk z cen na zaostrzonym drucie i wbi j w mdek na misie. Pan Bucefa wsta, podszed do pieka i spyta: Mistrzu, czy to prawda, e przy wyrobie takich parwek najwaniejsze jest miso? Pan Hyrman uoy na pieku cztery by i czterema mocnymi uderzeniami rozpata wieprzowe czaszki. Miso, miso! wykrzykna pani rzenikowa. Najwaniejsze, prosz panw, s przyprawy, miso to tylko ingrediencja. Panie Wiktorze, a co pan najbardziej lubi? e te si pani pyta! szepn. Ach, tak! zaczerwienia si. Mam na myli: co oprcz tego? Co pan najchtniej jada? Kiebaski winne. A wic, prosz panw, zrobi panom prawdziwe kiebaski winne z wody, tak e si na tym nie pozna nawet specjalista od wodocigw. Woda to dar Boy... umiechna si. Jeli panowie nie wierz, prosz ze mn na zaplecze. Panie Bucefale, a jakie firmy dostarczaj obrazki wite na odpusty? My, askawa pani pochwali si pan Bucefa i uda si w lad za swoimi przyjacimi na zaplecze, gdzie w pmroku byszcza bkitny pomyczek kuchenki gazowej niczym fioletowy kwiat ostu do wszystkich miast odpustowych dostarczalimy race, kropielni-ce, takie krysztaowe kule z cudownym obrazem Marii Panny, i te malutkie Dziecitka Jezus z Pragi, Eambini di Praga, jak je nazywaj doda pan Bucefa, spogldajc z mrocznego zaplecza przez janiejce okienko na podwrze, gdzie w ostrym blasku soca staa maszynka do mielenia misa na wdliny i gdzie zotozielone muchy pstrzyy resztki cuchncych wntrznoci. A co pani na j bardziej lubi? spyta pan Wiktor.

  • Oprcz tamtych rzeczy... pani rzenikowa spucia oci,y najbardziej lubi modziutkie miso z rosou... Kiedy podczas winiobicia padnie pierwsze prositko, przynosz pust bak od mleka i ucinam z prosicia zewszd po troszku: kawaeczek serca i odrobin wtroby, dziebko ogonka i gowizny, nozdrza i ucha i zalewam to wszystko litrem wody. Teraz bak zamykam patentowym wiekiem i wrzu- cam do gotujcych si kotw. A potem, kiedy miso wisi ju na hakach, wycigam bak, otwieram, zlewam bulion do filianek... a miso wysypuj na mis i wszyscy jemy i pijemy t moc i si... A chleb? zapyta Wiktor. v Chleba uywamy tylko do wycierania palcw. Ale, prosz panw, tu oto kryje si tajemnica naszej firmy, tu s dyplomy uznania i nagrody z wystaw... Szafa pena przypraw! wykrzykna pani Hyrmano-wa, otwierajc drzwi szafy z mnstwem przegrdek i szuflad. Pan Bucefa wrci do sklepu i patrzc, jak Hyrman wybiera yeczk mdek z wieprzowych czaszek, owiadczy: Mistrzu, nie uwierzy pan zapewne, jak tanie s grobowce. Na Olszanach s takie trzy grobowce do kupienia. A marzeniem kadego zamonego Czecha jest spa spokojnym, sodkim snem na oszaskim cmentarzu. Nie interesuje to pana? Boj si przyzna pan Hyrman, zezujc w stron zaplecza e przebudz si w trumnie. Takie wypadki zdarzaj si bardzo rzadko tumaczy pan Bucefa. Wystarczy jedno paskie sowo, i w cigu tygodnia ma pan grobowiec. Miejsce suche, w pobliu hydrant, pikny widok przez mur na pola i na gospod. Jedyna okazja. Wie pan mwi pan Hyrman, zeskrobujc noem mzg z pieka i wycierajc go o brzeg misy ja zawsze pragnem mie grobowiec, a teraz, kiedy tak patrz na swoj on, powinienem pragn i yczy go sobie jeszcze bardziej... Ale skoro sam pan mecenas Gwka przebudzi si w grobie... Oto co wanie, prcz mojej ony, zbija mnie z ng. 16 Powiedziawszy to, rzenik wbi n w pieniek i wszed na zaplecze, gdzie jego ona wkadaa wanie nastpn porcj parwek do bulgoccej wody woajc: Szuflady majeranku, pieprzu i papryki, szuflady z nowymi przyprawami i kminkiem oraz imbirem, oto co nam przysparza dobrego imienia, prawda, Franecz-ku? I postukaa palcem w piersi swojego ma, w biay fartuch z niebiesko-czerwonym inicjaem. Hmwarkn pan Hyrman otwierajc chodni. Na hakach wisiay powki prosit i cielt niczym ilustracje z Lekarza domowego" oraz dwa ogromne udce potnego wou. Takiego grobowca kady by panu zazdroci kusi pan Bucefa w chodni. Kto mi jednak zarczy upiera si pan Hyrman, zarzucajc sobie z atwoci na plecy jeden z udcw woowych e si w tym grobie nie obudz jak mecenas Gwka? Jezu drogi, jak go tam znaleli! W jakim stanie! Wieko odwalone, mecenas Gwka w pozycji klczcej, z poobgryzanymi palcami i wsami, a trumna przewrcona! Szczury? Jakie tam znowu szczury! wykrzykn rzenik. Sam sobie palce i wsy poobgryza z przeraenia. Wol ju, eby mnie spalili! owiadczy i podnisszy rk zdj cigno z haka i kilkupudowy udziec wzi na rami,

  • po czym opuci chodni, zamkn za sob drzwi na kontrolne dwignie i wszed do sklepu. Ko udowa wou wtaczaa mu gow w piersi. Wie pan co? powiedzia pan Bucefa, patrzc z dou w twarz pana Hyrmana. Niech pan zaznaczy w testamencie, aby lekarz przeku panu serce. W lepszych praskich rodzinach robi si to bardzo czsto, a w krgach arystokratycznych stao si to po prostu zwyczajem. Przebi mi serce? powtrzy pan Hyrman. To czyni moja wasna ona.. Prosz tylko spojrze. A pani Hyrmanowa niosa wanie dymice parwki i woaa: Omalem nie zapomniaa! Prosz panw, przecie dzisiaj mamy tu Noc Weneck! Przyjdcie wieczorem, ja bd na barce gra na mandolinie... ach, panie Wiktorze, lampiony, ksiyc w peni... Zapraszam wszystkich panw! A mj m bdzie gra na ukulele w zespole tamburynistw. Powiedziawszy to, wesza pod udziec woowy, uja ma za rk i odginajc mu jeden palec po drugim zachwycaa si: Prosz tylko spojrze na te jego paluszki. Kady niczym kiebaska! Jeszcze w zeszym roku podczas uroczystoci graa w rzeni kapela Kmocha, postawiono rusztowanie, mj Franeczek wszed na nie, przeprowadzono ptonowego byka, opasano tamami... I Franeczek tego byczka podnis... Muzyka graa, tumy wiwatoway i krzyczay z radoci... A dzisiaj, prosz panw, te paluszki jak serdelki bd brzka na ukulele! A wic przyjdziecie, panowie? Panie Hyrman Bucefa nie dawa za wygran ten grobowiec, ktry wchodziby dla pana w rachub, znajduje si tu obok sawnego czeskiego poety. askawa pani, niech pani powie swko. Tak taniego grobowca nigdzie ju pani nie kupi. To byoby cudowne: spa obok sawnego poety powiedziaa rzeniczka. Mj ojciec te by poet, ach, prosz panw, jake on potrafi urzdza coraz to nowe festyny i obchody. Naprzd szli w pochodzie 18 uczniowie w biaych fartuchach, dwigajc na misach gowy wieprzowe i podroby, i pasztetwki wielkie jak myskie koa, potem kroczyli czeladnicy w biaych czapkach i kurtkach w kratk, niosc na ramionach nasze godo: srebrny rzenicki topr, za nimi dta orkiestra, po niej za sunli stukilowi mistrzowie, na gowach czapki z szarym barankiem i sokolim pirem, kwiat narodu... ale panowie, na mio bosk, prosz je, dopki parweczki s ciepe, prosz bardzo zachcaa pani rzenikowa. Panie Hyrman podj Bucefa mam wraenie, e ten grobowiec bdzie paski... Zreszt, mgbym panu za porednictwem Usug Kocielnych" zainstalowa w grobowcu aparat wynaleziony przez pewnego radc tytularnego, Rosjanina zamieszkaego w Paryu. Jest to mechanizm, ktry prowadzi do trumny, do paskich rk. Podstaw stanowi druty, ktre poczone s z urzdzeniem alarmowym, tak e gdyby si pan w grobie choby nieznacznie tylko poruszy, zaraz by na cmentarzu rozlego si bicie w dzwony, a z rury wyleciayby rakiety, w kocu za na wszelki wypadek i jak ukoronowanie caego tego alarmu zabrzmiaby wystrza z dziaa: bam! bam! krzykn pan Bucefa rozkadajc rce.

  • Pan Hyrman wystraszy si i drgn. Udziec woowy zachwia si i rzenik, straciwszy rwnowag, run na zamknite drzwi, ktre pani Hyrmanowa zdya w ostatniej chwili otworzy, tak e m wybieg na chodnik, starajc si dogoni t bry misa, ale punkt cikoci umyka o pi metrw przed nim i pan Hyrman przebiera nogami, aby go dopdzi, i raz po raz potyka si i chwia... by to raczej powstrzymywany upadek ni bieg. Dwie cnotliwe uczennice z firmy Lidia", widzc, co si dzieje, strzsny z kolan okruszki, po czym uniosy jedna z jednej, druga z drugiej strony aweczk, na ktrej siedziay, i postawiy j w bezpiecznej odlegoci. Dzie dobry, panie szefie wstay i ukoniy si, kiedy pan Hyrman przelatywa obok. Wreszcie rzenik potkn si na strzpach plakatu, ktry zaprasza na Noc Weneck, udziec przelecia nad nim niczym chmura i przewrci potek z listewek wok kolumny dzikczynnej, ryjc ziemi i niszczc krzewy r. Przez plac bieg kapelusznik, pan Kurka, w samej tylko kamizelce, z pilniowym kapeluszem w rku. Ssiedzie odezwa si wspczujco bardzo si pan potuk? Bardzo odpar pan Hyrman. Patrz z wystawy i widz, jak pan leci... ale czy da pan wiar, byem przekonany, e utrzyma pan rwnowag? Naprawd boli to pana? spyta kapelusznik i wyprostowawszy si wyj z kieszeni szczotk, ktr dmuchajc na pilniowy kapelusz zacz starannie go czyci. Bardzo mnie boli! poskary si rzenik. Ogromnie mi pana al! ona mylaa, e trenuje pan na t Noc Weneck... Niech wic Bg pana pocieszy, ssiedzie powiedzia kapelusznik i ruszy z powrotem, nie umiejc ukry rozbrzmiewajcej w gosie nuty radoci. , Nastpny przybieg pan Bucefa. Ale to jeszcze nie wszystko powiedzia uklknwszy. Gwny telefon prowadzi z grobowca do naczelnej administracji cmentarza, skd natychmiast przybd grabarze, ktrzy nie zwlekaj c pana wykopi... To ja powinienem by panw wykopa! Pan Hyrman usiad. Wmusilicie we mnie polis ubezpieczeniow na ycie, a teraz jeszcze wmusicie we mnie ten grobowiec, bo i tak go sobie kupi... Prosz spj re, co ta ona mi wyrabia! Unis do i patrzy na swoj poowic, ktra jedn rk podniosa spdniczk, drug za przygarniaa do siebie pana Wiktora, przedstawiciela towarzystwa ubezpieczeniowego. Mojemu tatusiowi zdarzy si zabawniejszy wypadek mwia wycierajc czyst flanelk ziemi z udca woowego. Tatu, prosz panw, klcza wanie na otwartej wystawie i tak jak mj Franeczek wkada cytryny do wieprzowych pyskw. A obok przejeda akurat samochd ciarowy. Traf chcia, e temu samochodowi ciarowemu urwao si przednie koo, ktre to koo przelatujc trcio wanie mojego tatusia w tyek, tak e woywszy najpierw cytryn wieprzowi do pyska, wraz z tym wieprzem przebi szaf i znalaz si wprost przy pieku, gdzie mamusia z podniesionym toporem przygotowywaa koci cielce na zup. I zabia paninego tatusia?spyta pan kierownik. Nie... ale czy duo brakowao? Uderzya go jedynie pazem. Ale, ale, panowie, chodcie tu, podniesiemy ten udziec woowy i zaniesiemy go do sklepu powiedziaa rzeniczka. Przedstawiciele Spokojnej Staroci" stanli wok bloku misa i pochylili si. Gdy go ju ujli, pan kierownik zawoa: Hej rup!

  • Natyli wszystkie siy, ale udziec woowy nawet nie drgn. Rce si nam osuwaj wyjani pan kierownik. Kiedy kady wyj ju chusteczk, rozkaza ponownie: Hej rup! Ale i tym razem udziec ani drgn. Pan Hyrman podnis si, odtrci przedstawicieli Spokojnej Staroci", pochyli si i jedn rk podwignwszy ten udziec browarnianego wou nis go niczym desk krelarsk. Widzielicie panowie? cieszya si pani Hyrmanowa. Paluszki ma jak serdelki, ale wieczorem bdzie brzka na ukulele wraz z zespoem tamburynistw. Panie Wiktorze, prosz poda mi rk i obieca, e pan na pewno przyjdzie. Sysza pan? zwrci si pan Hyrman do Bucefaa. Ta moja kobieta wtrci mnie do grobu. Niech pan zaatwi mi ten grobowiec. I ig do przebicia serca! Sklep by ciemny. Na ladzie niczym makieta zapory wodnej byszczaa srebrna kasa. Pan Wiktor Tuma, przedstawiciel Spokojnej Staroci", wszedszy ukoni si w stron pracowni, gdzie przy dugim stole siedziay cztery dziewczyny, z ktrych kada miaa przed sob gar sztucznych patkw kwiatowych i wprawnymi palcami przytwierdzaa je do odyg z drutu. Dzie dobry, pikne panienki! A gdzieecie to podziay swego szefa? spyta ukoniwszy si. Mode robotnice uniosy oczy znad sztucznych kwiatw i odpowiedziay ukonem. Po czym kada, ukazujc czap wosw, pochylia nos nad garci bezwonnych kwiatw, ktre leay na stole. Przy kasie jest dzwonek, prosz zadzwoni! odezwaa si ktra i wszystkie pogryy si znowu w pracy, jakby haftoway malutk serwetk albo trzymay za skrzydo ywego, bajecznie kolorowego ptaszka. Wreszcie na kocu sklepu zjawi si pod tym wiatem ysy mczyzna i zblia si idc wzdu kici sztucznych r, georginii, konwalii, narcyzw i pierwiosnkw, ktre niczym chomta wisiay na skoblach. Mczyzna nosi okulary w grubej oprawie, ktre rzucay mu pod powieki dwa lnice tureckie pksiyce. Zatrzyma si przy kontuarze i pooy na nim rce: obie byy sztuczne, barwy tytoniu, jak donie Matki Boskiej Czstochowskiej. Pan Krause? spyta Wiktor. Tak. Czego pan sobie yczy? Pan Krause nastawi wochate ucho. Jestem studentem filozofii i Ministerstwo Owiaty i Szkolnictwa Wyszego polecio mi, abym jako przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego Spokojna Staro" spisa tych wszystkich, ktrzy chc zapewni sobie rent. Pan minister wyrazi yczenie, aby w akcji tej brali udzia przyzwoici ludzie. Pikna akcja przyzna kupiec. Interesuj si rent. To kwestia ubezpieczeniowo-matematycz-na... ale jak to filozofi pan studiuje? Zadajc pytanie usiowa nacisn mosiny guzik protezy. Agent nacisn guzik i sztuczny palec odskoczy jak kleszcze, tak e pan Krause mg uj papierosa. Znam ten mechanizm powiedzia pan Wiktor. Podczas nalotu na Pardubice taka wanie rka wisiaa na gwodziu na pierwszym pitrze... wyjani, osaniajc doni ponc zapak. Kupiec zacign si dymem. A wic jak filozofi pan studiuje, mody czowieku?

  • Metafizyk. Pikna wiedza! Ale jak metafizyk? Ante rem? In rebus? Post rem? Ante rem, idee platoskie. Wspaniaa wiedza! Syszc t odpowied pan Krause wypiknia, a refleksy soczewek biegay mu po twarzy niczym srebrne rybki. A wic, mody czowieku, prniactwo Chaldejczykw i jasny duch Hellady transformoway nam przepiknie mdro ydowsk... ach! l dlatego kocham krla Salomona i ten jego stan pozornego wahania midzy dwoma biegunami, midzy Ksig Eklesiastesa i Pieni nad pieniami rozmarzy si kupiec mieszajc sowa z zapachem tytoniu, a powieka opadaa mu coraz to niej i niej. Panowaa cisza, tylko rce dziewczt w pracowni szeleciy przy pracy i papieros tchn dymem, ktry pod brod pana Krausego rozwidla si niby lekarska suchawka. I czy moe mi si kto dziwi? podj po chwili e ukochaem Filona Aleksandryjskiego, filozofa irracjonalnego i subtelnego jak te moje kwiaty? I czy moe mie mi kto za ze, e najbardziej ubstwiam Hermesa Trismegista? wykrzykn pan Krause i uderzy rk w krawd kontuaru, tak e niedopaek papierosa upad na czarn podog. To si panu tylko chwali powiedzia porednik. Ale powrmy do wiata zjawisk realnych... Jak wysok rent yczyby pan sobie? Poda kupcowi papierosa i ogie. No tak... zgodzi si kupiec a kto na dugo przed Hermesem wyrazi graficznie substrat jego szmaragdowej filozofii? Krl Salomon i jego piecz. Bdzie pan mia dziesit grup mwi pan Wiktor piszc. A czy nie lepiej przyj sidm? Istnieje wprawdzie siedmioramienny wiecznik powiedzia agent ale wemy za podstaw Dziesicioro Przykaza. Doskonale, jest pan bardzo wyksztacony, mody czowieku zachwyca si kupiec. A co nam mwi znak na pieczci krla Salomona? To samo co Szmaragdowa Tablica odpar agent i nakreli owkiem w powietrzu dwa przecinajce si trjkty. Pan Krause zamkn oczy, jakby smagnito go biczem, po czym obiema protezami uderzy w srebrn kas, z ktrej wntrza wyskoczya brunatna szufladka i dobiego dzwonienie. A jak to wyrazi sowami? zapyta pan Krause, chodzc sobie czoo o zimny metal kasy. To, co na grze, to i na dole. To, co na dole, to i na grze... deklamowa porednik. Rce modych robotnic porzuciy prac, a dwukropki ich oczu pene byy znakw zapytania. Pan Wiktor patrzc w gb pracowni powtarza z wolna: To, co jest na grze, jest i na dole, to, co jest na dole, jest i na grze. I palcem raz jeszcze nakreli dwa przecinajce si trjkty. Po bruku miasteczka zblia si i wzmaga oskot, cay sklep dra: przed wystaw przejeda ogromny kombajn niczym jaki baniowy ptak o zoonych skrzydach; na elaznym siodeku pod pasiastym parasolem siedzia mody chopak, wsiowy grubas o somianych wosach, ktre wymykay mu si spod beretu spadajc na ucho jak skrzydo postrzelonej jaskki; modzieniec ten piewa, kombajn warkota, groc, i lada chwila

  • rozpadnie si na czci: mia tego jako zbyt duo na sobie co niby sze mockarni przydrutowanych na grzbiecie lokomotywy parowej. Ale pan Krause, pogrony w kontemplacji dwu przecinajcych si trjktw, nie sysza tego kombaj- nu. Oto prawdziwy obraz ycia szepta. Wracajc powoli do wiata zjawisk realnych, spostrzeg, e mode robotnice patrz na z rkoma zoonymi na podoku. C to znowu, moje panny, za co wam pac? Wyprostowa si i tupn w prg pracowni. Do roboty! Do roboty! I dziewczta pochyliy si nad sztucznymi patkami kwiatw, i zrcznymi palcami nienaturalnie szybko jy przytwierdza je do sztucznych odyg. Dobry kupiec, posiadajcy obfite zapasy, wyglda na bankruta usprawiedliwia si pan Krause. Tak, dlatego w ramach swoich kompetencji jestem uprawniony do zainkasowania opaty za trzy pierwsze miesice powiedzia agent. Kochajmy si jak bracia, a liczmy... zauway kupiec. 26 Tu prosz podpisa albo narysowa swj znak mwi pan Wiktor podajc kopiowy owek i wskazujc deklaracj. Naley mi si tysic dziewiset pidziesit koron. Pan Krause podpisujc si rozdar papier. Nic nie szkodzi uspokoi go porednik. Zadzwoni dzwonek przy drzwiach i do sklepu wesza dziewczyna w tyrolskim kapelusiku i lodeno-wym paszczu. W palcach ciskaa sztuczny kwiat nenufara wyaniajcy si spord dwch zielonych lici. Niech pan to kupi zaproponowaa. Co to jest? przerazi si Krause. Konkurencja wyjani pan Wiktor. Co za wspaniaa robota! oceni ze znawstwem kupiec. Powiedz mi, dzieci mie, kto ten kwiatek zrobi? Mamusia i tatu. A ja, prosz pana, chodz po wiecie i sprzedaj. A ile kosztuje ta sztuka? Dwadziecia pi koron. Naley popiera ubog konkurencj rozczuli si pan Krause. Taka pikna moda dziewczyna, ktra przychodzi i proponuje mnie, kupcowi handlujcemu sztucznymi kwiatami, nabycie sztucznego nenufara... Co w tym jest, mody czowieku. Czy to nie niezwyke spotkanie? Wszake ta dziewczyna to chodzcy znak krla Salomona, maszerujca Szmaragdowa Tablica, mj ywy los, ktry przyszed mnie kusi... mwi kupiec i protez niczym maszyna drukarska odlicza na kontuarze stukoronowe banknoty: dziewitnacie setek, ktre porednik przeliczy, a nastpnie starannie woy do portfela. A tu, mie dziecko, ma pani dwadziecia pi koron i prosz mi ten kwiatek umieci w wazonie na wystawie. Dziewczyna z kwiatem nenufara wesza na wystaw. Na jej ramionach ukaza si plecak o zielonych pasach. Odwrciwszy si spojrzaa na pana Wiktora i stana w psach; zamiast przy szklanych drzwiach szukaa klamki na szybie wystawowej. Co pani tu robi? przestraszy si pan Krause. Dziewczyna wybiega ze sklepu, odtrcajc wycignite ku sobie protezy kupca, i wypada na ulic.

  • Jestemy niczym oliwki stwierdzi pan Krause ze smutkiem. Dopiero gdy nas gniot, wydajemy z siebie to, co mamy najlepszego... Ale c robi? Mody czowieku, kiedy pan znw bdzie w tym miasteczku, prosz nie zapomnie odwiedzi czowieka, ktry wprawdzie swoje ksiki handlowe prowadzi tak, e nie wykazuj strat, ale ktrego rce na zawsze odcito od piknych dziewczt. I oddali si: jego ta gowa pojawia si pod deszczem tego wiata i znikna gdzie na zapleczu pord sztucznych r, georginii, pierwiosnkw i narcyzw. Do widzenia, pikne panienki poegna si porednik, pan Wiktor. Mode robotnice ukoniy si i dotkny czoami pitrzcych si przed nimi sztucznych patkw. Pan Wiktor wybieg na ulic, rozejrza si, stan na palcach, po czym chcia nadepn na mask samochodu osobowego, ale waciciel wychyli z okienka gow i krzykn: Niech no pan tylko sprbuje! Przy latarni ulicznej staa przypita acuchem drabina; agent wspi si po szczeblach a pod lamp i trzymajc si jej, rozglda si wok. Dziewczyny z nenufarami nigdzie jednak nie byo. Zamiatacz miejski, potne chopisko w kombinezonie, cay w kurzu, poronity kakami niczym kaktus, dugimi ruchami mioty zamiata bruk uliczny, gwidc powoln fraz symfonii... Wanie przerwa zamiatanie, opar si plecami o drabin przy latarni i gono si uali: Ale ci ludzie s gupi! Straaaasznie gupi! O rany, jacy gupi! Pan Wiktor schodzc po drabinie postawi nog na gowie zamiatacza. Zamiatacz namaca bucik, pniej kostk. Podnis wic oczy i popatrzy w nogawki. Czowieku, skd pan idzie? Z nieba. No, a jak tam jest? Doskonale! W takim razie katolicy maj szczcie powiedzia zamiatacz odsuwajc si. I znw uj miot, i dugimi ruchami niczym metronom zacz pogania przed sob papierki i licie, i oboczek kurzu. Ale ci ludzie s gupi! Straaaasznie gupi! O rany, jacy gupi! Gdyby wiedzieli, co to jest porzdna muzyka! krzycza zamiatacz, po czym zacz gwizda wybijajc sobie takt miot niczym metronomem. To jest adagio lamentoso z Patetycznej zawoa agent, pan Wiktor. A ja jestem Wacaw Jurzyczka z Piaskowej Woli przedstawi si zamiatacz, gwidc dalej i nadal gnajc przed sob kurz, papierki i zwide licie z jednej ulicy na drug... Przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego Spokojna Staro" ruszy nastpnie wzdu pytkiego potoczku doprowadzajcego wod do myna, potoczku, w ktrym kpay si goe dzieci, opryskujc si' nawzajem i piszczc z radoci. Kilkoro sinofioletowych maluchw z rkoma pod brod szczkao zbami pod kocem. Ogrdki przy domkach schodziy nad strumyczek, gdzie kobiety myy sobie nogi. Jedna z nich leaa w pytkiej wodzie i kiedy podniosa si, fartuch wcisn si jej w rowek midzy poladkami. Pan Wiktor szed jednak dalej, do wysokiego gmachu browaru, do ktrego by przylepiony domek sdziwego bednarza, pana Kocitko. Przy murze stay wyrwnane starannie paty bukowej i dbowej sklejki.

  • Gdy porednik wszed do warsztatu, ktry by jednoczenie kuchni, bednarz siedzia na bednarskim zydelku i onikiem wygadza kawaek drewna. Mia na sobie kouszek, chocia przez okno dobiegaa od potoczku radosna wrzawa kpicej si dzieciarni. Pan nazywa si Kocitko i pisa pan do nas w sprawie renty powiedzia pan Wiktor siadajc. A pisaem przyzna bednarz. Tylko e nie wiem, czy mnie przyjmiecie... jestem ju bardzo stary... i przyszo napenia mnie lkiem... Bednarz od-kaszln. Za nim na cianie byszczay siekiery i oniki, na oknie stao kilka kufli, a na pododze wrd wirw i trocin dwa nie dokoczone cebry. Spokojna Staro" po to wanie istnieje owiadczy agent kadc na stole blok z deklaracjami. A kiedy wzrok jego zatrzyma si na starym gramofonie z tub przypominajc kwiat powoju, doda: Prosz mi co zagra! 30 Ale prosz bardzo powiedzia bednarz krcc korb. T pyt bardzo lubi mj wnuk, jedyna podpora mojej staroci. No, wcale nie jedyna sprostowa pan Wiktor. Dla rzemielnika jedna jest tylko podpora. Szczliwa i zabezpieczona staro... Renta... Dlatego wanie przyszedem... Ale tu jako dziwnie wiee powietrze! Bednarz opuci ig i rozlega si niezwyka orkiestra dta. To, prosz pana, gra Pejpus Kapelle z monachijskiej piwiarni, a ten kawaek nazywa si Fidele Gesellschaft". Biedaczek, mj wnuk, bardzo to lubi. Wie pan, on si wyuczy na stolarza i pewnego razu, kiedy ci desk pi tarczow, noga mu si osuna i przeci sobie gow a do szyi... Ilekro otrzyma wypat czy zaliczk, przynosi buteleczk rumu mwic: Macie tu, dziadku, i niech si wam dobrze wiedzie!" I puszczalimy prosz pana, t pyt. Sucham?... A jak wysok chciaby pan otrzymywa rent? spyta agent. No, tak osiemset koron miesicznie... tysic... A wic niech bdzie tysic koron. Kocitko Wilibald... ale co to za pyta? Sycha tam take gosy goci. I kto woa: ,,Herr Ober!". Taki jest, prosz pana, zwyczaj w Monachium. Pracowaem tam w Augustinerbrauerei. Piwo si tam rozwozi pllformami zaprzonymi w woy, a kady w ma na kocu rogu mosin kul... Ach, c to by za pikny widok, gdy spotkao si tak platform z piwem zaprzon w woy z mosinymi kulkami na rogach... Co prosz?... Niech pan tu podpisze powiedzia pan Wiktor i podnisszy si zatar rce. W ramach swoich uprawnie mog zainkasowa za pierwsze trzy miesice... Ile? przestraszy si bednarz. Siedemset pidziesit koron. Pidziesit koron to wpisowe... wyjani porednik i raz jeszcze opuci ig, dokrci spryn i nasuchiwa, jak w tubie przypominajcej ogromny kwiat powoju Pejpus Kapel-le gra w monachijskiej piwiarni Fidele Gesellschaft". A wic ju podpisaem owiadczy bednarz i po wirach podrepta w stron kredensu; przynis stamtd ksieczki do naboestwa i rozoy je na stole, szukajc pord witych obrazkw stukorono-wych banknotw, ktre potem zacz ukada na stole.

  • Mam sporo pienidzy u ludzi usprawiedliwia si staruszek i odstawiwszy na miejsce ksieczki do naboestwa, przynis garnuszki ze zot bram jubileuszowej wystawy w Pradze, wysypujc na st ich zawarto. Byy to monety, ktre bednarz liczy i kad dziesitk stawia przed sob niczym komin. Od potoczku sycha byo wrzaw, pluskanie wody i miech. Policzywszy wszystkie monety, bednarz podnis oczy z poczuciem winy. A teraz przelicz to, co mam w szafach usprawiedliwia si. Prosz si nie niepokoi... Otworzy szaf i sprawdza zawarto jednej kieszeni po drugiej. Skd tu u pana takie zimno? agent zadra. Bo, prosz pana, tu do mojego domku przylega chodnia browaru, tu za plecami mamy gr lodu na wysoko czterech piter... Teraz to nic, ale kiedy dzieci byy mae, najgorzej bywao w lecie. Chodzilimy spa w ubraniach i szczkalimy zbami, a jednoczenie syszelimy, jak modzie kpie si i piewa w ksiycowe noce... opowiada staruszek, przynoszc pomite banknoty na st, gdzie je rozkada i wygadza im roki. Prosz si nie gniewa, ale to jeszcze nie wszystko powiedzia sigajc do kieszeni spodni, ktre mia na sobie, i wycigajc pugilares. Kiedy wysypa wszystkie pienidze i przeliczy je, zostao mu jedynie dwie korony. Jelibym wspi si na drzewo, to tu na ziemi miabym do obejrzenia tylko te dwie korony zamia si bednarz. Ale za to ma pan rent zauway pan Wiktor, przeliczajc trzydzieci stosw koron. Jestem bardzo zadowolony dzikowa bednarz bo cay czas dr na, myl o przyszoci... Kto mi co da, kiedy ta rka nie utrzyma ju nawet onika? No kto? Wszystko w porzdku. Tu pan ma orygina deklaracji, a reszt otrzyma pan za porednictwem poczty powiedzia oschle agent, pan Wiktor Tuma, i podawszy staruszkowi koce palcw, wyszed. W chodzie pozostawi gramofon, z ktrego tuby podobnej do ogromnego kwiatu powoju pyny dwiki Fidele Gesellschaft" z monachijskiej piwiarni, i zmierza wprost ku potoczkowi, skd dobiegao pluskanie wody i radosny gwar nagich dzieci. Karuzela staa na samym skraju terenu Nocy Weneckiej. Z jej wntrza katarynka miotaa na wszystkie strony szalon muzyk przypominajc obrazy nimf 32 33 i najad, jakie zdobiy obudow karuzeli. Caa jej konstrukcja przyozdobiona bya kolorowymi arwkami i kiedy karuzela nabraa szybkoci, siedzenia unosiy si nad rzek, tak e jeeli kto si wychyli, widzia, jak belki i wsporniki karuzeli kraj to, w ktrej odbija si krg ludzkich ng, acuchw i twarzy, bo nad wod wszystkiego jest dwa razy tyle. Agent, pan Wiktor Tuma, obejmowa dziewczyn z nenufarami, przerzuci j a za siebie i acuszki ich spltay si. Nastpnie mocnym ruchem pchn j w bkitny cie nocy... i siedzenie powrcio, dziewczyna odwrcia si, wycigna rk w ty, pan Wiktor wysun rami do przodu, jeszcze kawaeczek, jeszcze... i palce ich sczepiy si, agent przycign dziewczyn, gwatownym ruchem cign j za siebie, chwil przytrzyma szepczc do ucha czue swka i znowu wyrzuci j w przestrze, tak daleko, jak tylko pozwalaa sia odrodkowa i acuchy karuzeli, sam za niemal stan w miejscu. W tej chwili wpad do niego pan kierownik Spokojnej Staroci", ktry zajmowa siedzenie tu za nim.

  • Musisz t dziewczyn przern! zdy mu szepn, zanim wypchn Wiktora w przestrze. Unoszony kopniakiem w gr Wiktor przymkn oko. Waciciel karuzeli zadzwoni, przesun dwigni na maksymaln szybko: acuchy i siedzenia jeszcze bardziej oddaliy si od zdeptanej ki, a twarze jadcych defiloway po obwodzie koa poza granic wiate arwek i bkitnego cienia nocy niczym ogromne oysko kulkowe. Dziewczyna z nenufarami draa na myl, co by to byo, gdyby urwao si siedzenie, ktre zajmuje, 34 i dokd by poleciaa. By moe a na rodek rzeki, gdzie roztrzaskaaby odbicie ksiyca... ale kto wie, czy nie spadaby wprost na bark pync bezszelestnie, ozdobion kolorowymi lampionami, wiozc przygrywajcy rzewnie zesp tamburynistw... Z pewnoci przebiaby dno barki i lampiony by cicho pogasy... Ale co by byo, gdyby siedzenie z ni urwao si i sia odrodkowa rzucia j na brzeg, na pcienny dach straganu ze sodyczami? Albo gdyby doleciaa a na strzelnic, wprost na figurki z blachy, wprawiajc w ruch wszystkie ukryte spryny, tak jakby trafi w sam rodek tarczy? Albo gdyby wraz z tymi acuszkami wyldowaa przewracajc budk z czowiekiem w biaym fartuchu, ktry na patyczki nawija row wat cukrow? Albo gdyby poleciaa jeszcze dalej i wpada do kadzi, w ktrych chodz si butelki piwa i wody sodowej? Ale waciciel karuzeli uderzy na podzwonne tym moliwociom, zwolni szybko i acuchy karuzeli zwieray si z wolna, tak jakby zamyka pomau parasol... Wkrtce kilka par podeszew zaczo ociera si o deski podogi i karuzela si zatrzymaa. Krci mi si w gowiepowiedziaa dziewczyna. Na tak dolegliwo najlepszy kieliszek zaproponowa jej pan kierownik. A kiedy ju stali pod daszkiem baru i siorbali sodki likier, pan kierownik zagai: No i jak id interesy? Kiepsko, ludzie mao kupuj odpara. Ale!... Cholerne komary! Pan kierownik oganiajc si rkoma, chlusn kminkwk prosto w twarz panu Tolkowi Uhde. Pardon przeprosi pan kierownik i ju rozwizywa plecak dziewczyny, miejc si przy tym 35 a do ez, po czym wyj jeden kwiat sztucznego nenufara owinity w celofan. Trzymaj si pana gupie arty wymyla pan Tolek, wycierajc sobie z oczu lepki likier. A wic panno?... Urszula Krasieska ukonia si i zarumienia. A wic panno Urszulko, jake to moliwe, by taki pikny artyku nie znajdowa nabywcy? Pewnie nie umiem sprzedawa dziewczyna zarumienia si jeszcze bardziej. A ile kosztuje ta sztuka? Dwadziecia pi koron powiedziaa odstawiajc pusty kieliszek. Panie szefie! Jeszcze raz to samo! zamwi pan kierownik. A panowie co sprzedaj? zapytaa. Ja i moi przyjaciele oferujemy ludziom szczliw przyszo odpar pan kierownik. Aha! Umiechna si. Sprzedajecie horoskopy.

  • Nie. Prosz zgadn. No to akty strzeliste. Albo wrycie ludziom z rki. Take nie; pan Wiktor to pani wyjani owiadczy kierownik, podajc dziewczynie kieliszek kminkwki. Panno Urszulko, my oferujemy ludziom zudzenie: rent. Rzemielnicy otrzymuj kawaek papieru, a nam daj za to fors. A skoro wierz, e to, co im powiedzielimy, jest prawd, maj przed sob szczliw przyszo powiedzia pan Wiktor, strzelajc wzrokiem wprost w oczy dziewczyny z nenufarami. To panowie sprzedaj nadziej? spytaa. Tak! przytakn pan Wiktor. Tak jak Chrystus Pan, kiedy zabawia si w komiwojaera i odwiedza klientw wok Jeziora Genezaret z artykuem: Wiara, Nadzieja i Mio... Tak wanie i my... Ale chodmy si przej t Weneck Noc. Pikny macie, panowie, zawd stwierdzia dziewczyna. Tak zgodzi si pan kierownik, i wziwszy sztuczny kwiat, zacz si przedziera poprzez pyncy tum woajc: Ostatnia nowo z Parya na wasze stoy! Sztuczny kwiat nenufara, ktry przyozdobi wasze mieszkania. Jedyna okazja! I woajc obmacywa oczyma ludzkie twarze. Ale ten nasz szef ma niemdre dowcipy! irytowa si pan Tolek obwchujc palce. mierdz koprem! Ach, jakie to pikne! dziewczyna zwrcia si do Wiktora, wskazujc palcem kramik, gdzie sta mczyzna, ktry wyjmowa z pudeka paskie przedmioty podobne do gumowych rkawiczek, nakada je na butl z wodorem, odkrca kurek i spod palcw wyrasta mu pikny kolorowy balonik. A potem wystarczao ju tylko kilka szybkich ruchw, i balonik unosi si a tam, dokd pozwala mu niewidzialny sznurek... I dzieci odchodziy z barwnymi balonikami umiechajc si ze szczcia. A sklepikarz pod acetylenow lamp produkowa wci nowe i nowe baloniki. Zbliy si pan kierownik prowadzc za rk jak kobiet. Urszulko odezwa si ta pani yczy sobie dwa nenufary. I rozwiza plecak wyjmujc dwa sztuczne kwiaty, i ju wkada je do torby pulchnej niewiasty, ktra bronia si niepewnie: A jeden nie wystarczy? Dwa, dwa! woa pan kierownik. To tak samo, jakby kupia pani sobie szczeniaka. Wygodniej kupi dwa, poniewa dwa szczeniaki lepiej r. Naley mi si pidziesit koron. Kobieta wyja portmonetk, rce jej dray, wic pan kierownik powiedzia: Pozwoli pani? I wzi portmonetk, wyj z niej pidziesiciokoronowy banknot, wrczy go Urszuli i woy portmonetk kobiecie do kiszeni, po czym zdj plecak z ramion dziewczyny, jeden nenufar wzi do rki i przedziera si przez tum woajc: Kupujcie ostatni nowo Wiednia, sztuczny nenufar, praktycznie niezniszczalny sztuczny kwiat, ktry mona kpa... i dlatego zawsze jest wiey... Ja te chciaabym jeden... poprosia dziewczyna. Ten kwiatek? spyta pan Tolek. Nie, tamten balonik... W jakim kolorze? spyta pan Wiktor. Zielony. Nadzieja w kolorze szczypiorku skomentowa pan Wiktor.

  • Tolek sign do kieszeni i ruszy w stron balonikw, niesionych przez uszczliwione dzieci, kupi zielony balonik, lecz kiedy prowadzi go na sznurku i koysa nim, nagle zastyg w bezruchu. Poczu uderzenie kamieniem w skro. Stojc czu, jak tryska mu krew, i widzia, jak dwch chopcw ucieka w pmroku Weneckiej Nocy ku wierzbom nad rzek. Ci gwniarze wci mi tu dokazuj poskary si sprzedawca. Ciesz si, kiedy im si uda ustrzeli z procy balonik jakiemu dzieciakowi... A pana trafili w gow, co? Cae szczcie, e mi nie wybili oka powiedzia pan Tolek, przykadajc chusteczk do ranki od kamienia. Nastpnie poda balonik dziewczynie z nenufarami, ktr pan Wiktor uj pod rami, i poszli w stron hutawek, na ktrych dwie kobiety tak si hutay, e waciciel hutawek krzycza: Hohoho!", i przyciska dwigni hamulca, a drzazgi leciay z deski. Ale obie kobiety miay tyle siy, e na zmian unosiy si a do pozycji poziomej niczym powiewajce sztandary. Raz jedna z nich przysiadaa i spadaa z dk w d, by natychmiast wystrzeli w gr, podczas gdy druga wyprostowana pozwalaa si unosi i wstpowaa w niebo, uderzajc niemal gow w bkitny firmament. A potem role kobiet zmieniay si, deczka mkna ku przeciwfazie, aby z kolei ta pierwsza niewiasta unosia si wyprostowana ku niebu i przesaniaa gow kilka gwiazd. A rozpuszczone wosy obu kobiet bd rozwieway si do tyu, bd te przysaniay twarze, tak e miay na przemian albo pomie wosw za sob, albo te zakryte nimi oczy... Nadchodzi pan kierownik, ju z daleka unoszc do gry pusty plecak. Penymi ustami chrupa orzeszki arachidowe. Woy dziewczynie pasy na ramiona i poda pienidze. uska w palcach orzeszki i sypa upiny Tolkowi do kieszeni paszcza. Nagle rozemia si parskajc Tolkowi w twarz okruszynami, po czym uj go pod 39 rami i poprowadzi w kierunku straganu, nad ktrym pona ogromna tarcza; na jej wycinki skaday si wszystkie podstawowe kolory. Nad tarcz byszcza barwny napis: TCZA. Moda blondynka woaa: Czy wiecie, panowie, co to jest uniwersalny odplamiacz marki Tcza"? To niezastpiona pomoc w gospodarstwie domowym! Trzymaa w palcach tub ze rodkiem do wywabiania plam i potrzsaa ni. Rzeczywicie gupie arty si pana trzymaj! powtrzy pan Tolek, zakrwawion chusteczk wycierajc sobie z oczu kawaki orzeszkw. Tu masz pan lekarstwo! powiedzia z zadowoleniem kierownik, wsuwajc Tolkowi do kieszonki stukoronowy banknot, po czym rozejrza si po Weneckiej Nocy, popatrzy na ksiyc nad wod, tam gdzie rzuca arpeggio, i owiadczy: Tak noc po prostu kocham. To pikne uczucie, panie kolego, e si jest, e si istnieje na wiecie... Dziewczyna, ktra przy stoliku wyjaniaa, jak si naley obchodzi z odplamiaczem marki Tcza", wykrzykna: Oczywicie, mie panie, s takie plamy, ktrych nie mona wyczyci bez naruszenia osnowy materiau. Dzikuj panu! Dziewczyna z nenufarami pochylia si i zielony balonik obliza jej twarz. Sprzedawaabym je chyba z tydzie. Jak pan to robi?

  • Bo to trzeba umie nie bez dumy owiadczy pan kierownik. W Kolinie dwudziestu krawcw wystpio ze skarg przeciwko mnie, e deklaracj Spokojnej Staroci" podpisywali jakby w stanie snu hipnotycznego. Musiaem wic zabra gos i tak si broniem, e nie tylko tych dwudziestu krawcw odwoao oskarenie, ale jeszcze na korytarzu zaatwiem dwu asesorw, biegych... A w ogle to ju w chwili kiedy ujmuje pani klamk, musi pani by skupiona, zdecydowana... i jak najkrtsz drog wywrze na nich presj psychiczn, aby podpisali i zapacili... niczym w nie hipnotycznym. I jak ju pani wejdzie do klienta, musi go pani jednym ciosem zwali z ng... jak tygrys. adnego dialogu! Monolog! Pan kierownik mwi to wszystko, bardzo z siebie zadowolony. Dziewczyna z nenufarami ukonia mu si i w towarzystwie Wiktora odesza w stron strzelnicy. Blondynka wskazywaa ogromn tarcz z barwnymi wycinkami woajc: Jeli nie macie pastwo moliwoci wybielenia swojej bielizny na trawniku, uywajcie z penym zaufaniem naszego krajowego rodka, wybielacza marki Tcza". Oczywicie, jak powiedziaam, s takie plamy, ktrych nie mona wyczyci bez naruszenia osnowy materiau. Prosz pani spyta pan kierownik ja mam na duszy takie plamy, e ich nie mona wyczyci, ot tak, zwyczajnie... Jak mam si do nich zabra? Tu nasz wybielacz marki Tcza" na nic si nie przyda odpara blondynka. Jedyny sposb to posuy si scyzorykiem i wyci... Ale to by mnie mogo zabi! Jak tak na pana patrz, to wnioskuj, e wielkiej szkody by nie byo zamiaa si. Jak mam to rozumie? Ksidz dwa razy kazania nie powtarza miaa si nadal, przyjmujc pienidze, bo ludzie kupowali tubki z wybielaczem. 40 Blondynka smtnie patrzya w dal, skd dobiegao subtelne brzkanie mandolin, a owietlona barka pyna wzdu rzeki znikajc za krzakami wierzbiny. Niektrym to dobrze... westchna. A o czyme to pani marzy? spyta pan kierownik. ; O przejadce bark. .- Zapraszam pani. A kto to za mnie sprzeda? Miaam mie w hotelu wykad na temat: Co to jest Tcza?", ale ta Wenecka Noc mi w tym przeszkodzia. Rozoyam wic swj towar tutaj. Susznie, wida, e z pani prawdziwa praanka! Ale ile to wszystko razem kosztuje? Dwiecie, trzysta, czterysta? spyta wkadajc rk do tylnej kieszeni spodni. Czterysta powiedziaa. Oto one, prosz bardzo! A teraz spakujemy to wszystko i... w drog! Na rzek! Puka sobie rce w ksiycowej wodzie! woa pan kierownik. Romantycznie unis rk ku ksiycowi. Ale gdy wzrok jego pad na idcych ludzi, zgarbi si nagle i ukry za reklam Tczy". Tolku, miej lito, bro mnie i ratuj. Zblia si klient, ktry chyba oszala szepta skadajc rce. Co mam z nim zrobi? spyta Tolek. Zabierz go dokd, nie spuszczaj z niego oka, szczodrze ci to wynagrodz, bardzo szczodrze!

  • Zblia si jaki wyndzniay czowiek, roztrcajc uczestnikw Weneckiej Nocy i uparcie przygldajc si ich twarzom. Czego pan tu szuka, prosz pana? Czy wolno spyta? zagadn pan Antoni Uhde. Podobno jest tutaj wykrzykn mczyzna. Wie pan, pewien agent ubezpieczeniowy nazwiskiem Krogulczyk, ten, ktry mnie ubezpieczy. Pobiegem za nim na dworzec, klczaem przed wagonem, bagajc, aby mi zwrci moje pienidze, ale on spoglda z okna i mwi, e ju za pno, e z ubezpieczalni nie mona, wystpi, e to jest tak samo jak z ksimi, ktrzy nie mog wystpi z Kocioa katolickiego... A tu pocig ju rusza, ja biegn obok, tuk pici, bbni w blach wagonu, proszc, aby mi zwrci fors... a ona bya wanie chora. Niech si pan tak nie przejmuje radzi przekonujco pan Tolek. Ten czowiek na pewno skoczy w kryminale, tak czy inaczej. Ho, ho, ale mnie pan pocieszy! Czowieku, przecie ja bym musia codziennie goli a do pnocy, aby sobie t rent wygoli. Niech szlag trafi tak szczliw przyszo! Trucizn by mu poda w jedzeniu! Te co! sprzeciwi si Tolek. Na takiego drania wcale by to nie podziaao, rozumie pan, im wikszy ajdak, tym wicej wytrzyma. Powiedziawszy to spojrza na blondynk, ktra skadaa stolik i wybielacze marki Tcza" do walizki. Gdybym go zapa wykrzykn fryzjer to bym go stukn w eb, o tak! I wskaza oddalony nieco pawilon, gdzie modzi mczyni sprawdzali si swoich mini, uderzajc motem w specjalnie skonstruowany pieniek, ktry przy pomocy mechanizmu przenosi uderzenie na owietlon arwk skal. Ale modziecy odchodzili zawiedzeni, wracali wic i potrzsali aparatem, waciciel jednak wypycha ich stamtd brzuchem. 43 Fryzjer kilku susami dopad aparatury i porwa mot do rki. Jeden z modziecw rzuci artobliwie: Lepiej by, stryjku, kupi sobie raniec! Fryzjer jednak machn motem i maszyna zacza dzwoni, wic modziecy, ktrzy ju odchodzili, wrcili i zaniemwili ze zdziwienia. Obmacywali fryzjerowi muskuy, stawali na palcach odczytujc maksimum na skali, waciciel za wybra row lalk i poda j zwycizcy jako nagrod. Wytknity cel zmniejsza zmczenie zawoa fryzjer. Tak oto dabym temu obuzowi po bie! Porozrywabym go na strzpy niczym mij! I wziwszy lalk za nogi rozdar j tak jurnie, e a mu wszystkie guziki poodpaday od marynarki. Pobieg teraz do strzelnicy i zada nabitej wiatrwki. Czy strzela pan ju kiedy w yciu? spytaa wacicielka strzelnicy. Nie odpar fryzjer. Ale ma tu pani gdzie figurki przedstawiajce jak zbrodni? O, tu na przykad powiedziaa wacicielka wskazujc trzcink. Kusownik strzela do myliwego. Fryzjer wymierzy, nacisn spust i myliwy upad. Nieopodal pan Wiktor obejmowa dziewczyn z nenufarami, przyciska si do niej od tyu i poucza: Rozumie pani, na jednej linii musz si znale tak zwana muszka, celownik i tarcza. Nie rozumiem... szepna.

  • Bo to trzeba tak obejmujc j, przygniata jej gow, tak by dotkna chodnego metalu. W ten sposb szepta. Ale pani jest pikna, Urszulko, a mi si serce ciska. Syszy pani, jak bije? Sysz, ale pan si ze mnie mieje odwrcia si i dotkna policzkiem jego twarzy. Wacicielka podaa fryzjerowi nabit wiatrwk wskazujc: A tu ma pan sarn! Fryzjer podrzuci tylko wiatrwk do brody, nacisn spust i skaczca ania zwalia si ciko. Tak skoczy, jeli go spotkam owiadczy fryzjer. Wcale bym si panu nie dziwi powiedzia pan Tolek. Wiktor szepn: Urszulko, gdzie pani sypia? Na dworcu. Tam przecie nie ma hotelu. W poczekalni, zawsze sypiam w poczekalniach. Dyurny ruchu obieca mi, e bd dzisiaj spa u niego w kasie i e mi da pod gow ksig rachunkow i przykryje subowym paszczem. Jakie pani ma liczne doeczki szepn obejmujc j nadal; oboje trzymali wiatrwk i opierali si o zielone sukno stou. Pan artuje. Nie... po co bym co mwi, jeliby to nie bya prawda? szepta. A tu dwaj mczyni piuj pie. Fryzjer chwyci wiatrwk, strzeli z boku... i dwaj chopi targanymi ruchami zaczli piowa kod. Oto co by mu si naleao! ucieszy si fryzjer. Nie natychmiastowa mier, ale tortury. Tak pomczy go troszeczk. Rn drania pomalutku. A czym goniej by krzycza, tym bardziej radowaaby si moja dusza. 44 4! Sam bym to panu doradza powiedzia pan Tolek. Mistrzu, chodmy std, przejdziemy si razem przez Weneck Noc, aby si pan troch uspokoi, dobrze? Wiktor szepn: Niech pani idzie ze mn. Bdziemy spali razem. A kocha mnie pan? Tak, przecie mio to porednik midzy ziemi a niebem. Tak, to pikne, bo gdyby to nie bya prawda, to po co by mi to pan mwi, nieprawda? umiechna si i wymkna z jego obj. Pan Wiktor podnis wiatrwk, spojrza kolejno na wszystkie figurki z blachy i wymierzy w sarn, ktra piknym skokiem przesadzaa sosenk. Nacisn spust. Sarenka trafiona w czarn tarcz runa w d. Dziewczyna z nenufarami cigna na sznurku zielony balonik, jedn rk obejmujc drewniane kolumienki, i patrzya ku rzece, gdzie przy brzegu staa barka obwieszona lampionami. Widziaa, jak pan kierownik dwiga na plecach ogromn tarcz o wycinkach we wszystkich kolorach, widziaa, jak pomaga wej na bark blondynce i jak oboje siadaj na aweczce i wpatruj si w wod. Widziaa, jak pan Tolek, ten, ktry kupi jej zielony balonik, zblia si do barki razem z tym zwariowanym facetem. Kiedy obaj wskoczyli ju na pokad, kto drgiem odepchn t naw od brzegu, a siedzcy na rufie barki zesp tamburynistw zacz przygrywa.

  • Pan kierownik ukry si za tarcz Tczy", blondynka zanurzya rk w chodnym ywiole, umiechaa si, cztery pikne dziewczyny brzkay na mandolinach Na srebrnopiennej abie", a stary piaskarz dugim drgiem sterowa bark. Porodku rzeki podrni zobaczyli, e caa Noc Wenecka chodzi w tafli wodnej na rkach, na gbinie krcia si jeszcze jedna karuzela, jeszcze jedne hutawki wzbijay si pod niebo... a kiedy wychylili si, widzieli, jak jeszcze jedna obwieszona lampionami barka pynie wraz z nimi po dnie, odwrcona do gry nogami... A co by pan temu swojemu facetowi zrobi spyta pan Tolek gdyby przypadkiem do pana przyszed i kaza si ogoli? Namydlibym go, a jakbym ju brzytw wzi do rki, nikt by mi go nie odebra. Ju ja bym mu si odwdziczy za t szczliw przyszo! Ujbym go za uszko i spyta: A co zrobimy z uszkami?" I odrzy-nabym je pomalutku woajc: Oj, nie lubisz ty tego, nie lubisz!" Fryzjer krzycza i na przykadzie agenta, pana Antoniego, pokazywa, jakby to uszko pana kierownika dydoli. Cztery pikne dziewczyny brzkay Na srebrnopiennej abie", za bark za ksiyc odbija si w wodzie dugim arpeggio. Jak pan myli spytaa blondynka kierownika, ktry ukrywa si za reklam Tczy" jak ja mam na imi? Pooy jej gow na kolanach, poniewa klcza na dnie barki, i szepn: Gdy L. j miaa pani rude wosy i piegi na nosku, a graa przy tym na skrzypcach, nazywaaby si pani Wanda... Ale ten fryzjer dziaa mi na nerwy! Na imi mi Nadzia powiedziaa. Ach, Nadzia? To znaczy Nadzieja, Nadieda... odplamiacz marki Tcza", jake si to wszystko adnie skada szepta pan kierownik. 46 47 A co by mu pan zrobi potem? dopytywa si pan Tolek. Pniej bym go, drania, uj za nos i powiedziabym mu w obcite ucho: A co zrobimy z nosecz-kiem licznym?" Dylu, dylu, dylu! i dydolibym mu go powolutku, jakbym na skrzypcach wygrywa. Musiabym chyba chodzi owce strzyc, aby sobie co nieco wystrzyc na t szczliw przyszo! I mgby pan by taki bezwzgldny? spytaa fryzjera Nadzia. A mgbym! I to jeszcze nie wszystko. Potem bym mu nogi poprzetrca w goleniach! Zby mi nie uciek! I dopiero wtedy zadawabym mu najbardziej wyszukane tortury! krzycza fryzjer i na dowd kopn w desk przybit do dna barki. Spokj, serdeko, spokj! upomina stary piaskarz. Lampiony rozkoysay si i od barki zaczy si oddala krgi i drobne fale zaniepokojonej tafli, ksiyc za rozmaza si w dug kresk. Pan kierownik klcza na dnie barki z gow na kolanach panny Nadzi i przytrzymywa rkoma tarcz reklamow Tczy". Wcale mnie nie dziwi powiedziaa Nadzia e co chwila dokonuje si jaka zbrodnia, jakie morderstwo. Zbrodnia morderstwa w stosunku do takiego potwora to za mao! wykrzykn fryzjer. Takiego to tylko torturowa! Kutasa mu struga temperwk do owkw. To by chyba troszk bolaozamiaa si Nadzia. I eberka jedno po drugim wkopywa mu do klatki piersiowej! Wamywa mu je do rodka, nasu-

  • chujc, jak cichnie w nim krzyk! To by dopiero bya rozrywka na deser! delektowa si nadal fryzjer. Serdeko, nie kope wci w t bark, dobrze? upomnia go po raz drugi stary piaskarz. A w kocu przytknbym mu brzytw do gardzioka i spyta: No a co zrobimy z gardziokiem?" krzycza fryzjer i nie mona go byo powstrzyma. I zrobibym mu dylu, dylu, dylu! I podernbym go tak, e by mu gowa odskoczya jak wieko walizki. I odcibym mu j, o tak bym j pooy na ziemi i kopnbym, eby poleciaa a hen tam, na ksiyc! zawoa fryzjer i z caej siy kopn w desk, ktra bya przybita do dna barki. Deska ustpia i rzeka wtargna do barki, jej cinienie wypchno desk, woda trysna niczym gejzer. Barka zacza z wolna ton. No i widzisz, czego, serdeko, narobi! powiedzia stary piaskarz. Prostokt barki znikn ju pod wod, lampiony dotkny tafli, ale dziewczyny po kolana w wodzie nadal brzkay Na srebrnopiennej abie"; woda sigaa im po pas, a one gray dalej... Kilku podrnych skoczyo do wody i pyno do brzegu. Lampiony gasy z sykiem, kilka z nich oderwao si i pywao po topieli, dziewczta podniosy instrumenty pod brody, ale gray nadal, woda sigaa im a do piersi, dziewczyny podniosy mandoliny nad gowy i usioway gra dalej, ale woda tak si podniosa, e straciy grunt pod nogami... I dopiero teraz muzyka ucicha, dziewczta pyny, popychajc przed sob delikatnie instrumenty, podobnie jak pan kierownik tarcz reklamow z napisem Tcza". Fryzjer, ktry pyn z agentem, panem Tolkiem, woa: 48 49 A gdyby ten go, co mi przynis t szczliw przyszo, pyn tu ze mn, to bym go przytapia, o tak! A gdybym czul, e omdlewa, dabym mu ykn powietrza i znw bym go wepchn pod wod, o tak! I pokazywa, jak trzyma pana kierownika za kark i jak go topi. Ale przed nim pyna pikna mandolini-stka popychajc przed sob swj instrument, za ni za niczym w falowa jej dugi warkocz. Ale oto ju pierwsi podrni z zatopionej barki wychodzili na brzeg z pytkiej wody i ludzie podawali im rce. Cztery mandolinistki, stanwszy na pewnym gruncie, wylay wod ze swoich instrumentw, a poniewa zgubiy pirka, brzkay w struny palcami i szy ku brzegowi pycizn, rzebione srebrnym blaskiem ksiyca, nie mogc ukry piknych piersi i mocnych brzuchw, i dugich ng, i smukych kostek. W tej chwili rozpocza si uroczysto pirotechniczna, sztuczne ognie, ludzie jednak nie podziwiali rakiet i rzymskich wiec, ktre u szczytu swojej krzywej balistycznej rozpryskiway si i zimnym ogniem o wszystkich barwach spaday w chodn od rosy traw, ale przygldali si licznym dziewczynom, ktre stojc w szeregu maszeroway w miejscu na pycinie, rozpryskujc wok kostek srebrzyst wod. Dziewczyny czuy, ile setek par oczu na nie spoglda, ale nie miay si czego wstydzi. Wypinay tym bardziej swoje wspaniae piersi opite mokrymi bluzeczkami. Oto zoty gwd dzisiejszego wieczoru owiadczy stary piaskarz. Za krzewami wybuchny ognie bengalskie.

  • Aptekarz, ktry przygotowa uroczysto pirotechniczn, biega tam i z powrotem po brzegu woajc: To ja, to wszystko ja! Czerwony pomie uzyskaem uywajc strontu, zielony baru, rowy chloru, bkitny miedzi, a ty sodu. A wszystko to pomieszane z chlorkiem potasu i siark. Wielebny ksidz proboszcz, ktry przez lornetk spoglda na ciaa piknych dziewczt, zauway: Ja wiem, e jest pan drogist-materialist! Ale, ludzie moi zoci woa dostojny kapan trzymajc wci lornetk przy oczach ludzie moi zoci, pikno wszak Pana Boga nie obraa! Wprost przeciwnie!... Prywatny pokj restauratora w hotelu ,,Pod Czarnym Koniem" pomalowany by na biao i meble w nim byy te biae. Trzy mosine ka, dwie ogromne szafy, dwa nocne stoliki, a w oknach jasnoniebieskie zasonki. Drzwi szaf byy oszklone, za szybami za bkitniay te jasne firanki, cignite porodku bia kokardk. Wszedszy do pokoju panna Nadzia rozejrzaa si. Za ni kroczyy mokre lady jej pantofelkw. Zdja z plecw kosz, w ktrym niosa wilgotn reklam wyrobw marki Tcza", tarcz o wycinkach we wszystkich kolorach.

    Postawia reklam obok umywalki, po czym otworzya szaf i cigna z ka przecierado. Pan Antoni Uhde, przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego Spokojna Staro", sta w drzwiach i z zaciekawieniem patrzy na dziewczyn. To jest pomys! stwierdzi, kiedy Nadzia wesza do szafy. Ruszy w kierunku drugiej szafy, zostawiajc za sob mokre lady. Kiedy jednak zamierza t drug szaf otworzy, stwierdzi, e jest zamknita i e w zamku nie ma klucza. Tego swojego szefa to nie darzy pan szczegln mioci, prawda? spytaa z szafy Nadzia i przez na wp otwarte drzwi przerzucia biustonosz. Rzeczywicie, nie odpar pan Tolek, otwierajc szuflady stolikw nocnych; po czym uklkn i zacz szuka czego pod kami. Ja to bym czego takiego nie zniosa. A moe jest pan a tak gruboskrny? Jak dugo wygasza ju pani wykady o tej Tczy"? spyta. Dwa lata. To ju najwyszy czas, aby pani wiedziaa, jak rozpaczliwie nudz si agenci oferujcy wiee powietrze. I e najlepsz obron przeciwko nudzie jest zabawa... Aha, a wic pan jest nudyst! zawoaa Nadzia i wyjrzaa z szafy, przerzucajc przez drzwi halk, po czym spytaa: A czego waciwie szuka pan pod tymi materacami? Spinki do wosw. To dlaczego pan nie powie? zamiaa si wychylajc z szafy gow. Tolek wyj spink z jej wosw, zgi j, potem za woy drucik do zamka. Patrzc w sufit i otwierajc z wyczuciem zamek mwi: I ja musz robi z siebie bazna, rozumie pani... To znaczy, mwic midzy nami, nie mam ju siy z tak bezwzgldnoci naciga rzemielnikw na te renty i wydusza z nich pienidze... Otworzy zamek to wcale nie jest takie proste. Nerwy musz siga a po sam koniuszek spinki do wosw... Wie pani, ja ju oduczyem si kama... A kim by pan przedtem? spytaa Nadzia i owinita w przecierado wysza z szafy. Kim?... powtrzy, patrzc na posta jasnowosej dziewczyny stojcej porodku pokoju, ktra wsunwszy rk pod przecierado cigna co a do kostek, po czym

  • wyprostowaa si i maszerujc w miejscu wysza z majteczek; pochyliwszy si podniosa je i przerzucia przez drzwi szafy. Co pan tak na mnie patrzy? umiechna si. Myl, e pani jest bardzo pikna. Co pan chce przez to powiedzie? e oduczyem si ju kama, ale pani w to nie wierzy. Wierz, ale czy mona ufa ludziom z towarzystw ubezpieczeniowych? Jeli ktry z was powie, e dzi czwartek, to na wszelki wypadek sprawdzam w kalendarzu. Panienka nie raz wida dostaa po palcach... I w skr! Gotowe! krzykn Tolek otwierajc drzwi, po czym wyprostowa wytrych sporzdzony ze spinki do wosw i wycign t spink do Nadzi, ktra pochylia gow, tak e pan Tolek mg wsun spink w jej wosy. Dzikuj powiedzia. Kiedy zdjwszy buty wchodzi do szafy, potkn si o co. O, maj tu gramofon oznajmi. Gramofon? wykrzykna Nadzia. Ach, gdyby tak jeszcze bya tam jaka pyta. 53 Wzia gramofon i postawia go na stole. Kim pan by przedtem? spytaa otwierajc wieko. Pirotechnikiem odpar Tolek z szafy. O, jest i pyta! A co to znaczy... pirotechnik? To czowiek, ktry rozbraja niewypay: materiay wybuchowe, bomby, granaty... Ale to Beniamino Gigli! Po jednej stronie piewa A.ve Maria, a po drugiej... Santa Lucia. Szkoda, e nie jestem niewypaem bomby... Panno Nadziu, prosz mi cign... : Na Boga, chyba nie kalesony! < Nie, przecierado z ktrego ka. A ja ju si przestraszyam powiedziaa kadc ostronie pyt na stole. Podesza z przecieradem do szafy, zapukaa w na wp uchylone drzwi i podaa ptno. Nadzy mczyni wydaj mi si bardzo mieszni, wie pan? Gdzie pani mieszka? Na Libni. Dlaczego pan pyta? Bo od Libni i ykowa Panie Boe uchowaj! Ale mieszkaj tam najpikniejsze dziewczyny. e dziewczyny, to na pewno, ale najpikniejsze? A pan gdzie mieszka? Wszdzie. Mam bilet kolejowy na cay okrg i kiedy koczy si mj tydzie pracy, ktry trwa cztery dni, jed pocigami pospiesznymi tak dugo, dopki nie znajd gdzie mieszkania... To bardzo pikne... Pani take powiedzia Tolek wychodzc z szafy owinity w przecierado. Ave! Podnis rk. 54 Maria dokoczya Nadzia i unisszy pyt pooya j na talerzu gramofonu, po czym usiowaa go nakrci, ale korbka bez oporu obracaa si dookoa. Pknita spryna owiadczya zawiedziona.

  • A co mi pani da, jeli mimo to Beniamino pani zapiewa? Maego przyjacielskiego buziaka, siostrzany pocaunek. Niewiele to, ale niech bdzie. Na bezrybiu i rak ryba. A wic pan mieszka w pocigach pospiesznych. O czym takim jeszcze nie syszaam. A jak panu dorczaj poczt? Tolek zaoy ig, przekrci i ustawi membran na pocztku pyty, po czym usiad na krzele, pooy palec na winiecie HIS MASTER'S YOICE i wskazujcym palcem rozkrci pyt: staromodna orkiestra zacza gra przygrywk. Warzya kokoszka jagieki zawoaa Nadzia i usiada na rogu stou. e te mieszka pan w pocigach pospiesznych?! Co by na to powiedzia paski ojciec? Udzieliby mi swojego bogosawiestwa odpar Tolek. Powtarzam bowiem dokadnie to samo, co Los uczyni z moim ojcem, ktry by zawiadowc stacji, ale kiedy pewnego dnia stwierdzi, e jego ona, to jest moja mamusia, go zdradza, przeprowadzi si do pocigu... Beniamino wypeni pokj soczystym gosem: O dolce Napo/i, o suol beato, dove sorridere volle U creato... Jakie to smutne odezwaa si Nadzia. 55 Skoczywszy sub, ojciec wsiad do pierwszego lepszego pocigu i wraca dopiero wwczas, gdy musia rozpocz j na nowo. Tak upyno dziesi lat... A potem? Potem zastrzeli si w biurze. Rozebra si do naga i jak daleko mg sign, poprzybija sobie na caym ciele wszystkie, jakie tylko mia, piecztki. Kiedy tam wtargnli, lea na dywanie, a obok niego malutki rewolwer z rkojeci z perowej macicy... Beniamino Gigli piewa radonie: Tu sei l'imperia de Parmonia, Santa Lada, Santa Luda! Nadzia pochylia si, pan Tolek podnis gow, palcem wskazujcym nadajc nadal ruch okrny pycie. Dwoje ludzi w przecieradach wymienio pocaunek. Do ju tego dobrego! krzykn pan kierownik, stajc w drzwiach; w jednej rce trzyma butelk szampana, w drugiej za ucho wiklinowego koszyka, z ktrego wychylay si gwki trzech innych flaszek. Gramofon ucich. Mylaam powiedziaa panna Nadzia, stukajc palcem w czoo Tolka e on ma tam kota, a on tymczasem ma ca menaeri. I wskazujc Tolka dodaa: Naprawi pknit spryn gramofonu stosujc metod: warzya kokoszka jagieki. Demonstrowaa palcem, w jaki sposb mona sprawi, by gramofon zechcia zagra. To wspaniae! zawoa kierownik, stawiajc koszyk na stole i cigajc jednoczenie serwetk. Ludzie, tam za cian noc ksiycowa, a my urzdzimy tu sobie piknik. Nadziu, niech pani przygotuje szklaneczki, s w koszyku. Gdziecie si przebierali? Aha, w szafie. Po tej kpieli mrz mi wszed w koci wrzeszcza pan kierownik i w gosie jego brzmiaa rado. Z gramofonami cz mi si nieprzyjemne wspomnienia rozpocz opowie, wszedszy do szafy. Przychodz ja raz do kowala w Unhoszczy; on kraja boczek, a dzieci skupiy si wok gramofonu i pieway razem z nim: Pynie strumyczek szemrzcy i hen ku lasowi dy..." Jedno

  • dziecko biegao po piwo, a kowal wraz z dziemi i z gramofonem piewa: Pynie strumyczek szemrzcy...", ja za w tej wrzawie wygaszaem odczyt o korzyciach pyncych z renty... W kocu wypisaem deklaracj, kowal za wraz z dziemi i gramofonem piewa: Dobranoc, moja mia, ycz ci dobrej nocy..." I ju poszed po pienidze, a gdy je przynis... masz ci los! buch! wyskoczya spryna z gramofonu, smagna nas wszystkich po gbach, a mnie chlasna po szyi, spjrzcie tylko! woa radonie pan kierownik i wychylajc gow z szafy podnis brod. Cay rok miaem tu ciemn obrczk, jak synogarlica, tak e wolaem nosi szalik. Moe bycie tak i mnie dali przecierado?! Nadzia cigna ptno z ka i przerzucia je przez drzwi szafy, skd rozbrzmiewa gos kierownika: Albo zegarmistrz w Mielniku. A do deklaracji wszystko szo z tym czowiekiem jak po male. Podaj mu owek, aby podpisa, a tu nagle ten chopak niemdry, terminator! Wkada spryn do zegara wahadowego, no i wyskoczya mu, zmiatajc ze stou 57 wszystkie keczka i zegarki, podara deklaracj, przeleciaa w powietrzu przez ca pracowni i zatrzymaa si dopiero w otwartej szufladzie z czciami zapasowymi... No i zegarmistrz zrezygnowa ze szczliwej przyszoci. A kiedy nazajutrz szedem do pocigu mwi pan kierownik i wyszedszy z szafy owinity w przecierado kontynuowa spojrzaem do pracowni: zegarmistrz wraz z terminatorem wci jeszcze azili na czworakach po pododze, szukajc i zbierajc porozsypywane keczka i rubki. Krzyczc to pan kierownik podszed do okna, otworzy je na ocie, tak e do biaego pokoju pyno teraz ciepe powietrze i wiatr wwiewal do bkitne firanki. Wyglda pan jak Rzymianin powiedziaa , Nadzia. Jak rzymski ebrak. A pani? Pani wyglda jak | Rzymianki na szyldach skadw aptekarskich po- ' wiedzia pan kierownik i wziwszy butelk wytrawnego szampana, zacz rozpltywa druciany koszyczek na korku. Mleczarskich? spytaa panna Nadzia. Aptekarskich! Przestraszyam si ju, e myli pan o sklepach mleczarskich. W jednej rce miska, w drugiej w. Bardzo mi przyjemnie. A co z panem Tolkiem? Nim zajmie si ju Towarzystwo Opieki nad Zwierztami, bo wyglda jak w przed ubojem. Zaszy by go w krowi skr i podstawi bykowi do przernicia! wykrzykn pan kierownik, wyjmujc niespiesznym ruchem palcw korek. Mocny, szumicy strumie trysn z szyjki butelki oblewajc Tolkowi gow. Szampon do mycia wosw miaa si Nadzia. O, jake mi przykro! usprawiedliwia si pan kierownik. Ten Chateau Mielnik jaki dzi bardzo wybuchowy! I zacz nalewa pyn do szklaneczek. Gupie arty! irytowa si pan Tolek i poow twarzy wymyla, a poow mia si. No, a na jak intencj wypijemy? spyta pan kierownik i energicznym ruchem przesun zason na kkach. Za pikn noc. Wskaza szklank wiszcy nad placem ksiyc. I eby interesy dobrze szy dodaa Nadzia. Za plamy, ktrych nie mona wyczyci bez naruszenia osnowy tkaniny! dorzuci Tolek.

  • I jeszcze do centrali! powiedzia pan kierownik, dzwonic kieliszkiem w szyjk butelki. I patrze sobie w oczka! Nadzia mrugaa rzsami. Wypili do dna. Nadzia nalaa ponownie. I eby interesy dobrze szy! Doskonale! Pan kierownik usiad. Ale jakie? To nasze ubezpieczanie przeywa ju swj zmierzch i upadek. Za dobro, ktre rzemielnikowi przynosz, ten wymierza przeciwko mnie spryn gramofonu albo spryn zegara wahadowego! A gdyby na tej krypie w fryzjer mia brzytw, nie obronibym si przed nim. Agent ubezpieczalni w dom, szykuj dobrego kija! Nadzia upia odrobin zocistego napoju. A wic rad, kobieto! Pan kierownik wskaza Nadzi. Jestem godna! poskarya si. W koszyczku jest piecze po morawsku. A ty, Toleczku, zagraj! wyda polecenie pan kierownik. 59 Starowiecka orkiestra, wprawiana w ruch palcem przedstawiciela towarzystwa ubezpieczeniowego Spokojna Staro", zagraa przygrywk, po czym Beniamino Gigli zacz: Ave Maria... Nadzia, popijajc wytrawnym szampanem wdzone miso, radzia: Niech panowie dadz sobie z tym spokj. Prosz sprbowa sprzedawa ludziom przedmioty codziennego uytku. Zacie firm Rzeba Nagrobna". Jak pani to sobie wyobraa? Nadzia otara usta i wesza do szafy, zamykajc za sob drzwi. Po chwili rozlego si pukanie. Prosz powiedzia pan kierownik. Nadzia wysza, ukonia si i zacza: Panowie, jestem przedstawicielk firmy Rzeba Nagrobna". Jaki pomnik chciaby pan mie na grobie, w ktrym legnie pan kiedy na wieczny odpoczynek? Nie wie pan? A wic spdzielnia Rzeba Nagrobna" pomyli o tym za pana. Oto album. Prosz popatrze... Czy reflektowaby pan na ten, dajmy na to, pomnik z dwoma gobkami? Jeden z nich ma dziobek zwrcony ku grze, drugi w d. Albo moe woli pan ten pomniczek z paczcym anioem? Pan kierownik zbliy si do dziewczyny i pochwali: Wspaniale!... Ale rk prosz pooy na sercu, to zwikszy skuteczno oddziaywania na klienta. A wic... A moe yczyby pan pomnik z artystycznie wykonanym drzewem o jednej gazi zamanej? mwia Nadzia z rk na lewej piersi. Beniamino z ogromnym przejciem zawodzi: Santa... sa ta!... A moe ma pan wasny pomys i wyobraa pan ju sobie, jak powinien wyglda paski pomnik? Jeli tak, Rzeba Nagrobna" wykona go wedug paskiego yczenia i planw... przekonywaa Nadzia zdziwionego pana kierownika, ktry uj jej praw rk. Nie powinna by pani taka nieruchoma, troszk wicej naturalnoci w gestykulacji... Tak, teraz jest dobrze... woln rk prosz uczyni ruch przyzywajcy niebo na wiadka... Bdzie pani znakomitym agentem... hipnotyzujcym oczyma i gestem... Wypilimy ju powiedziaa Nadzia, wracajc do normalnej postawy.

  • Zacznijcie whisky powiedzia pan kierownik, ciskajc palcami nasad nosa, jakby wkada cwikier. Jezus Maria! wykrzykn przyciskajc nadal palcami kciki oczu. Z tego daoby si wyyowa niemao gotwki! I da prac dziesiciu rzebiarzom! Rozpoczlibymy to z trzydziestoprocentowym zarobkiem. Klientw wynajdowalibymy na podstawie nekrologw. Nadzia cisna udami butelk whisky i nim wyja korek, owiadczya: Stypa pogrzebowa to ju troch za pno. Za par groszy kady posugacz w szpitalu powie, kto jest ju jedn nog na tamtym wiecie. Pochylia nos nad szyjk butelki. Ale klasa! pochwalia. W koszyczku s kieliszki powiedzia pan kierownik. 60 61 Gos Beniamina zwid nagle, Tolek potrzsn rk, aby krew dopyna do zdrtwiaych palcw. Te kieliszki to chyba dla panw powiedziaa Nadzia. Co do mnie, bd pia w szklance. Tolek odwrci pyt i znw zacz nadawa jej ruch okrny. O dole e Napali, o suol beato... Toleczku, troszk za bardzo to haasuje wykrzykn pan kierownik. Nic nie szkodzi, ja ubstwiam piewakw oznajmia Nadzia, kierujc si w stron szafy i wracajc z mokrymi skarpetkami. Zaoymy mu tumik mwia wkadajc do rodka mskie skarpety. Gos Beniamina sczy si poprzez mokr tkanin: ...tu sei l'imperia de l'armonia... Mona by te sprbowa interesu z obrazami podsuwaa Nadzia ze szklaneczk przy dolnej wardze. Dajcie mi spokj z obrazami! Pan kierownik zerwa si i wycign rce obronnym gestem. Z obrazami zdech pies. Ludzie maj pene pokoje obrazw. Gdzie nie spojrze, wszdzie obrazy i tylko obrazy. A na licytacjach? Nic tak nie spado w cenie jak wanie obrazy! Za kilkadziesit tysicy koron mona by mie dzisiaj wasn galeri. Zao si, o co chcecie, e Rzeba Nagrobna" to wanie to, czego szukamy. Podskoczy, po krtkim rozbiegu obrci si w locie i usiadszy na biaym parapecie okna, z rozkosz 62 wpatrywa si w niebieciutkie niebo przyozdobione biaym ksiycem, po czym przenis wzrok na kolumn dzikczynn, ktra wznosia si na placu niczym czarny gejzer, nioscy na swoim wierzchoku zoty posg Najwitszej Panienki... Patrzy te na fontann, w ktrej srebrzycie poyskiwaa woda i z ktrej tryska pionowo srebrny strumyczek, podrzucajc i igrajc pieczk pingpongow, ktra spadaa z kolei do siateczki umieszczonej na rdle strumyka, tak e pieczka powracaa znw na wierzchoek kolumienki z wody. Ja tam po rozum do gowy nie musz chodzi na rkach! owiadczya Nadzia, nalewajc sobie alkoholu. Przeknwszy napj odetchna tak, a jej wargi zawibroway. Gos Beniamina dogorywa w mokrych skarpetkach:

  • Santa Luda, santa Luda... Nadzia podniosa palec, wesza do szafy, po czym zapukaa: Prosz powiedzia pan kierownik. Dziewczyna wysza z biaej szafy i ukonia si. Prezesie! Jak wiesz, wadza przesza w wasze rce, a wraz z ni odpowiedzialno za sprawy kultury. Inne czasy, i^ne tematy. Malarze pracuj teraz dla was! Tu w pomieszczeniu rady zakadowej powinien wisie obraz. Co sobie yczysz: Brygad pracujcych grnikw" czy Drugie niadanie w hucie stali", czy moe Spust surwki z piecw martenowskich"? Pan kierownik zeskoczy z parapetu okiennego i zbliajc si do Nadzi szepta: Bajeczne!... Ale teraz znowu ten surowy, niemal imperatywny gest. I natychmiast rozejrze si po cianach, jakby szukajc miejsca, gdzie by ten obraz powiesi... Tak, t rk jakby dyktowa... odpowiedzialno za sprawy kultury! Prosz, niech pani mwi dalej, dalej dyrygowa pan kierownik rk; nala sobie odrobin alkoholu i lekko popuka usta. Nastpnie pooy si na ku, wzi rcznik i zakry nim sobie twarz. Nadzia napia si, zbliya do do ust i wchaa swj oddech. Uklknwszy przy ku, szeptaa w ucho kierownikowi: A teraz jestemy na wsi... Dyrektorze! Do nowych dzbanw nalewa si nowe wino. A wic i do tego gospodarstwa pastwowego potrzebne s zupenie nowe obrazy. Nowi artyci ju je namalowali... Gdzie, jak pan myli, mona by powiesi obraz Zaorywanie miedz" albo Kombajn w morzu yta"? szeptaa dziewczyna. Tolek przykucn przy Nadzi, z ktrej zsuwao si przecierado, i wpatrywa si w usta dziewczyny. Mona by w tej pracy posugiwa si samochodem cigna i mie od razu ze sob dziesitki gotowych obrazw, a take motki, gwodzie i haki... Dyrektorze, niech pan doradzi, gdzie to powiesi? Tu, tam czy jeszcze gdzie indziej? I mona by t akcj obj cay kraj! powiedziaa Nadzia i natychmiast zadaa sobie pytanie: A moe by lepiej prowadzi to za porednictwem jakiego stowarzyszenia artystw plastykw? Byaby piecztka! Mona by nawet paci za pomoc przekazw pocztowych... Uniosa si, przez chwil klczaa oparta domi o podog. Po chwili wstaa, poprawia na sobie przecierado i nalaa do swojej szklaneczki. A wic wci jeszcze smakuje to pani? spyta Tolek. Potrzsna przeczco gow mwic: Aha! Powinna pani mie si troch na bacznoci! poradzi Tolek. Przytakiwaa caym ciaem mwic: Nie. Pan kierownik lea na ku z rozrzuconymi rkoma i rcznikiem na twarzy. Nadzia pooya palec na ustach. Toleczku szepna chciaabym wyskoczy na chwilk w kobiecych sprawach. Wyjdzie pani na korytarz, minie pani jeden pokj, potem drugi, a tam ju bdzie to, czego pani szuka! wskazywa poprzez cian. Kiedy wylizna si na korytarz, zamykajc za sob drzwi, przez okno na kocu korytarza napyn chlorowy blask ksiyca, ktry pozwoli wynurzy si z mroku profilowi ogromnego wiklinowego wzka dziecinnego na spiralach stalowych spryn. Nadzia kroczya ku pochyej biaej skrzynce miesicznego wiata, opara si o dno wzka, a kiedy spryny lekko si ugiy, usiada na jego dnie, po czym pooya si tak, e tylko rce i nogi wystaway jej niczym z malutkiej wanny. Rozgldajc si widziaa, e drugie

  • okno owietla klatk schodow i blask ksiyca obejmuje sztuczn palm stojc na wysokim cokole. A kiedy spojrzaa w kierunku, skd przysza, zobaczya skon laseczk srebrnego wiata, ktra wypywaa z dziurki od klucza jakiego pokoju. 64 Podniosa si cicho i uklknwszy przyoya sobie oko do dziurki od klucza. Widziaa wntrze pokoju, ktry rwnie by cay w bieli, widziaa stojcego przed kiem przepasanego rcznikiem modzieca, a w pocieli nag dziewczyn, przyciskajc do gowy obu rkoma tyrolski kapelusik. Prosz zdj ten kapelusz poprosi modzieniec i uklkn na krawdzi ka.. Nie bronia si dziewczyna. Gdybym zdja swj kapelusik, byabym zupenie naga. Prosz zdj ten kapelusz modzieniec ponowi baganie i obu kolanami uklk obok poduszki. To niemoliwe. Straciabym panowanie nad sob, ten kapelusz jest niczym piercionek matczyny powiedziaa dziewczyna i przytrzymujc jedn rk kapelusik, drug zgasia wiato. A wic i w stosunku do mnie mieli takie plany szepna Nadzia. I cichutko bosymi stopami odesza do swojego pokoju po kokosowym chodniku. Kto mieszka w tym pokoju obok? spytaa. Wiktor, take agent odpar Tolek. Wiktor? On powinien nazywa si raczej Fik Tor! Ale wiecie, co? Toleczku, chodmy, zaomoczemy mu do drzwi! Kierownik podnis si, zdar z twarzy rcznik i spuci nogi z ka. Tak, to jest myl! owiadczy wstajc. Ale, ale, niewiasto! W pitek mamy lekcje taca U Nie-meczkw" na Wyszegrodzie. Niech pani tam przyjdzie. Porozmawiamy. Zarwno te pomniki, jak i obrazy kryj w sobie cakiem realne nadzieje... Tolku, pjdziesz i zaomoczesz Wiktorowi w drzwi. Warn to dobrze,-a ja dostan po gbie. Mwi ci: id! Zostawimy drzwi otwarte, a jak on wyskoczy, ty bdziesz ju tu z powrotem. Umiesz chyba jeszcze biega?! No pewnie, ale, panno Nadziu, prosz zostawi otwarte drzwi! Ale prosz pana! Nadzia zrobia do oko znad brzegu szklanki do szampitra, z ktrej pocigaa whisky. Tolek wyszed na korytarz, dugimi bocianimi krokami zblia si do drzwi pokoju Wiktora i odwrciwszy si, z zadowoleniem spostrzeg, e zza drzwi ich pokoju wygldaj gowy Nadzi i pana kierownika. Uderzy pici w drzwi. Przyoy ucho do deski i nasuchiwa. Po chwili zaomota ponownie. Widzia, e Nadzia i pan kierownik wycigaj z pokoju szyje i Nadzia pokazuje mu pistk, aby porzdnie zastuka. Zastuka w desk, drzwi otwary si gwatownie i Tolek uderzy Wiktora w czoo, po czym odwrci si pospiesznie i zacz ucieka ku owietlonej szparze drzwi, ktre jednak zamkny si, podczas gdy nogi Wiktora dosigny jego tyka. Tolek nacisn klamk, ale drzwi byy zamknite, a Wiktor ostatnim kopniakiem powali go na kokosowy chodnik.

  • Drzwi otwary si i Tolek wpad do pokoju. Podnis si, zatrzasn drzwi i obrci klucz w zamku. Pan kierownik lea znw z rozrzuconymi rkoma na ku na wznak i z twarz przykryt rcznikiem, Nadzia znikna, ale widocznie bya w szafie, skd dobiega jej miech i uderzenia pistek, ktrymi bbnia w tyln cian. 66 Gupie kaway powiedzia Tolek, nalewajc sobie whisky. Cierpienie to droga do mdroci. Pan kierownik unis rcznik nad ustami i przykry je ponownie. Ten obuz grywa w pik non poskary si Tolek wypiwszy. Nie ga tego, co ci nie parzy powiedziaa Nadzia z szafy i dodaa: Taki napis przeczytaam na pewnej remizie straackiej. Kto zamkn drzwi? grzmia Tolek. Wisiaem tam na klamce jak wity Wacaw. Przystawiwszy krzeso do umywalki i wspiwszy si na nie, podkasa przecierado i spojrza w lustro. No i prosz bardzo, bd mia siniaki jak liwki poskary si. Panie i panowie, na siniaki uywajcie gwarantowanego odbarwiacza marki Tcza" zawoaa Nadzia wybiegajc z szafy; otworzya drzwi i wysza na korytarz. Po chwili wrcia z ogromnym wiklinowym wzkiem, rozpdzia si, skoczya, przecierado zsuno si z niej, ale okrcia si nim w powietrzu i upada na plecy do wzka; rce i nogi zwisay i wzek porusza si od miechu, ktry ni wstrzsa. Kierownik zdar rcznik z oczu. No i prosz, ju si robi fioletowe lamentowa Tolek. Nadzia opara si na okciach i potrzsaa gow. Gdy otara zy z oczu i spojrzaa na mczyzn stojcego na krzele, odwracajcego si i patrzcego w lustro na swoje cienkie nogi, zawoaa krztuszc si ze miechu: 68 Bdziesz tam mia, Toleczku, takie plamy, jakich nie da si wyczyci bez naruszenia osnowy materiau. Wyci noem oto jedyny sposb. Na oddziale chirurgicznym. Opucia si w d i rce jej znowu zwisay, wzek za porusza si od miechu. Tolek zszed z krzesa i odkrciwszy kurek nabiera w do garcie wody i przykada je sobie do tyka. Czyja to wina, czyja? krzycza. Ja to wymyliem przyzna si kierownik. Za tego faceta, ktrego przyprowadzi na t kryp. Ale kto zamkn drzwi, kto? Tolek wyprostowa si i twarz mu si wykrzywia. Ja! Nadzia podniosa si. Kto si lubi, ten si czubi! zawoaa i ze miechu runa w gb wzka. Tolek otworzy drzwi i wzek wraz z Nadzia wypchn na korytarz, po czym spuci go po schodach. Wzek, podskakujc ze schodka na schodek, toczy si w d. Zaczn si jka zawoaa Nadzia. Wzek uderzy w cok: sztuczna palma spada na podog i wstrzsna hotelem. Tolek wlizgn si do pokoju i zgasi wiato. Kierownik podszed na palcach do okna, usiad na parapecie i ponad dachami patrzy na pola, gdzie w oddali w deszczu wiate reflektorw pracowaa mockarnia; na wale staa kobieta z gow okrcon chustk i odbieraa snopy, ktre z drabiniastego wozu podawa jej mczyzna w biaej koszuli. Kobieta wpychaa zboe do wntrznoci maszyny, z ktrej

  • si kurzyo. A dmuchawa, zaopatrzona w dug rur, wyrzucaa w owietlone powietrze plewy, zote plewy, ktre tryskay w dal z wielk szybkoci i nadaway tej 69 nocnej scenie fantastyczn opraw. Nie opodal wznosi si stg somy, w ktrym robotnice i robotnicy, stojc w niej a po pas, podawali widami som coraz wyej i wyej... Po chwili chop w biaej koszuli poda ostatni snopek, a kiedy mockarnia ju si z nim uporaa, zacza nagle omota tak jako z wesoa, pusta wewntrz, jakby uradowana, e moe sobie troch odpocz, zupenie tak samo jak ta kobieta, ktra stana pod reflektorem, odwina z gowy zakurzon chustk, odetchna gboko i napia si piwa z zielonej flaszki... Kto schodzi na d szepn pan Tolek i uchyli drzwi. Zobaczy, e z pokoju obok apartamentu Wiktora wyoni si staruszek ze wieczk w rku, zszed po schodach, powieci na Nadzi, ktra odkryta spaa w wzku. Po chwili staruszek zawrci na gr, stpajc w blasku wieczki i kierujc si do swojego pokoju. Krci gow i nim zamkn za sob drzwi, wyszepta: Takie due dziecko! Nad miastem wisia ksiyc, a w fontannie wodotrysk igra bia pingpongow pieczk. 5 Za skrzyowaniem drg sta wz konny. Przed koniem klcza mczyzna w skrzanych rajtkach i krawieckim centymetrem mierzy zwierzciu obwd kopyt, nastpnie szeroko piersi, po czym dugo nogi od kolana do kopyt. I wszystko to zapisywa w notesiku. Po drugiej stronie pia si wzwy pobocza cieka do domu, a przy tym budynku stao rusztowanie, za 7 rusztowaniem za znajdowaa si biaa ciana, na ktrej bia farb olejn wymalowano konia. Konia ogromnych rozmiarw, ktremu brakowao przednich ng. Na koniu siedzia jedziec w ineksprymablach i wyciga z pochwy wygit szabl. Mczyzna w rajtkach, zanotowawszy wszystkie wymiary, owiadczy: I w ten sposb bdziemy to mieli z natury. Dwaj przedstawiciele Spokojnej Staroci", ktrzy przyjechali tu autobusem, nie ukrywali zdziwienia. Chce pan temu rumakowi uszy spodnie? spyta pan Bucefa. Niepozorny wonica wskaza biczyskiem budynek. I to ma by Kasztanek? Wcale mi si toto nie podoba. Powikszyem go tylko odpar mczyzna w rajtkach. Ale mj Kasztanek to pikny ko belgijski powiedzia wonica, klepic waacha po zadzie. A tamten na murze to szkapa, co brzuchem szoruje po ziemi. Niczym jaka asica. Gdzie tam jej do mojego Kasztanka! Splunwszy strzeli z bicza i ko belgijski odsun si na bok. Idioci! wykrzykn mczyzna w rajtkach. Przecie maluj to tylko i wycznie dla was! Powiedz wszystkim wonicom i kierowcom, e namalowaem to dlatego, aby mieli ju z daleka na co patrze, l e wieczorem wity Wacaw bdzie owietlony z dou jak praski Zamek. Wonica odwrci si i idc tyem wskazywa biczem. Taki ci to wity Wacaw! Przecie toto wyglda, jakby prosto z domu wariatw.

  • Jestem na dobrej drodze cieszy si czowiek w rajtkach. Gdyby moje obrazy podobay si temu wonicy, nie byyby warte funta kakw. To pan jest malarzem Zerko! stwierdzi pan Bucefa. Aha. Nie ulega wtpliwoci potwierdzi pan Tolek Uhde. Jestemy przedstawicielami renty rzemielniczej. Pisa pan do nas, e to pana interesuje, wic jestemy. Tak, tak... Prosz dalej! zaprasza pan Zerko, a kiedy ruszy z miejsca, na cholewie buta bysna zascha krew. Na podwrku wisiaa na drgach rozpatana koza, miaa szklane niebieskie oczy, a z nosa kapaa jej galareta. Wywrcon na drug stron skr rozpito na skach w pocie. aziy po niej zielonozote muchy. Kilka kur cigno i rozwlekao po podwrzu brunatne wntrznoci. Stary, na wp olepy pies podnis w kcie podwrza nog, jakby gra na skrzypcach, i dugo oddawa mocz. Panowie zawoa pan Zerko. Co si stao? przestraszy si pan Bucefa. Wiecie panowie, co bd musia kiedy namalowa? Sd ostateczny wszystkich biaych kz, jakim w swoim yciu podernem garda. Ale skd wezm tyle bieli? Kiedy bdzie pan czonkiem Spokojnej Staroci" powiedzia pan Tolek bdzie si pan mg ubiega o specjaln zapomog. Mio o tym sysze roztaja pan Zerko i wyj zza cholewy n rzenicki, po czym zacz sobie obcina zadarte skrki u paznokci. W innym bowiem wypadku musiabym przez cae ycie jedzi na rowerze i krzycze: Skra!" Ale bdzie to pikny obraz! Mam go ju w sobie. I bdzie si ten obraz nazywa Sd ostateczny kz". A porodku midzy kozami bd sta ja z noem w rku. Panowie, c to za rozkosz: wbija kozie n w gardo! Jako kolarz mam chyba prawo do miana rzemielnika, prawda? Tak odpar pan Bucefa. Jest to rzemioso zwizane z nieruchomoci. To naprawd radosna wiadomo powiedzia kolarz. l te obrazy take niesmutne doda pan Tolek. ciany chlewikw, komrek i budynkw, wszystko pomalowane byo farbami olejnymi, a jeden obraz przechodzi w drugi, chocia niewiele miay ze sob wsplnego. Kolarz sta obok pana Tolka i podziw gocia sprawia mu ogromn przyjemno. l to