Historia jednej Wyspy

31
Historia jednej Wyspy… „Zamknięta i uczlowieczniona przestrzeń staje się miejscem(…). Miejsce to bezpieczeństwo, przestrzeń to wolność, przywiązani jesteśmy do jednego i tęsknimy za drugim(…). Szczególną rolę w budowaniu tożsamości lokalnej odgrywają niepowtarzalne, malownicze zazwyczaj osoby i magiczne miejsca stanowią o kolorycie lokalnym i utrwalają jego niepowtarzalność.” (Yi-Fu Tuan, Przestrzeń i miejsce) Wyspa Spichrzów widziana oczami: Wyspa Spichrzów widziana oczami: Wyspa Spichrzów widziana oczami: Wyspa Spichrzów widziana oczami: Katarzyny Rozmyslowskiej Anny Świderskiej Witolda Sobańskiego Lukasz Stańczuka Piotra Stobińskiego Wprowadzenie

description

"O losach Wyspy i jej kolejnych właścicielach można by nakręcić telenowelę (...). Kolejni dysponenci odsprzedawali ziemię za coraz to wyższe stawki. A planów zagospodarowania jak nie było, tak nie ma." Katarzyna Rozmysłowska, Anna Świderska, Witold Sobański, Łukasz Stańczuk, Piotr Stobiński

Transcript of Historia jednej Wyspy

Page 1: Historia jednej Wyspy

Historia jednej Wyspy…

„Zamknięta i uczłowieczniona przestrzeń staje się miejscem(…).

Miejsce to bezpieczeństwo, przestrzeń to wolność,

przywiązani jesteśmy do jednego i tęsknimy za drugim(…).

Szczególną rolę w budowaniu tożsamości lokalnej odgrywają niepowtarzalne,

malownicze zazwyczaj osoby i magiczne miejsca stanowią o kolorycie lokalnym

i utrwalają jego niepowtarzalność.”

(Yi-Fu Tuan, Przestrzeń i miejsce)

Wyspa Spichrzów widziana oczami:Wyspa Spichrzów widziana oczami:Wyspa Spichrzów widziana oczami:Wyspa Spichrzów widziana oczami:

• Katarzyny Rozmysłowskiej

• Anny Świderskiej

• Witolda Sobańskiego

• Łukasz Stańczuka

• Piotra Stobińskiego

Wprowadzenie

Page 2: Historia jednej Wyspy

2

Wprowadzenie

Celem Projektu Miejskiego jest „spotkanie z miejscem” – miejscem nieznanym,

które niesie ze sobą tajemnicę, miejscem oryginalnym, przyciągającym swoją obcością

i innością, a zarazem miejscem z duszą, by pozwoliło „otworzyć się na doświadczenie

środowiska miejskiego”.

Dlaczego więc wybraliśmy Wyspę Spichrzów? Przede wszystkim ze względu

na położenie i kontrowersje, które wywołuje. Mając tak wiele możliwości, badając opinię

publiczną, Wyspa staje się katalizatorem naszej motywacji. Bardzo ciekawi nas przyszłość

terenu, ponieważ jest to dobrze zlokalizowane miejsce, ze względu na korzyści aglomeracji.

Niestety aktualnie jest ono źle użytkowane.

Prestiżowe tereny w sąsiedztwie gdańskiej starówki mają być zagospodarowane

w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Według władz miasta Wyspa Spichrzów ma

spełniać rolę mieszkaniową, hotelową, rozrywkową i kulturalną. Z przedbramia miasta na

Wyspę Spichrzów ma być przeniesione m.in. Muzeum Bursztynu. 50 procent terenów na

Wyspie ma być przeznaczone na usługi, 8 procent na mieszkania, 10 procent na cel publiczny

oraz 12 procent na parkingi. Jak twierdzi prezydent Adamowicz: „Nie sztuką jest

wybudowanie na Wyspie „byle czego”, oddając tak wartościowe ziemie w ręce pierwszego

lepszego inwestora. Chodzi o to, aby te wyjątkowe rejony naszego miasta takie pozostały oraz

stały się kolejną atrakcją dla gdańszczan i tłumnie odwiedzających nasze miasto turystów”.

Dysonansy dotyczące Wyspy wydają się być niezwykle interesujące, dlatego też

uznaliśmy wybór tego miejsca za jak najbardziej trafny. Warto poświecić sprawie chwilę

uwagi i zgłębić wiedzę o tym ciągnącym się od lat problemie Gdańska.

Page 3: Historia jednej Wyspy

3

Z kart historii

Początek XIVw., Pierwszy zespół Spichrzów.

Rozpoczęła się urbanizacja terenu przyszłej inwestycji w północnej części Wyspy. Wszystko

zaczęło się po tym, jak Główne Miasto otrzymało przywilej lokacyjny oparty na prawie

chełmińskim w 1343 r. Wtedy to, ze względu na niebezpieczeństwo pożarów oraz brak miejsca

na terenie Głównego Miasta, zaczęto przenosić kupieckie magazyny na

prawy brzeg Starej Motławy.

Rok 1517, „Półwysep Spichrzów”.

Przekopano rów przy wschodniej części terenu i utworzono tym sposobem „Półwysep

Spichrzów”. Zastąpiono także istniejącą palisadę wałem ziemnym, który nieco później

otrzymał nazwę „Psiego Wału”.

Rok 1536, Pożar

Wybuchł pożar, w wyniku którego uległo zniszczeniu około 200 spichrzów.

Rok 1576, W końcu „Wyspa Spichrzów”

Przekopano kanał Nowej Motławy - teren lokalizacji magazynów stał się Wyspą Spichrzów.

Znalazło się na niej ponad 300 budynków, które w tym czasie stanowiły największy magazyn

zboża w Europie. Dla obrony

Wyspy Spichrzów od strony

wschodniej wybudowano Stągwie

Mleczne – bramę chronioną

masywnymi wieżami. Północna,

owalna wieża ze stożkowym

hełmem niczym nie różni się od

innych baszt, podczas gdy

południowa, dziwacznie ścięta,

przypomina kształtem starą bańkę

na mleko.

Rys. 1. Północny cypel Wyspy Spichrzów; początek XXw. Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

Page 4: Historia jednej Wyspy

4

Rok 1793, Przekierowywanie zboża

Upadek ekonomiczny Gdańska po utracie niepodległości Polski w 1793 roku przypieczętowała

budowa nowych połączeń wodnych, łączących rzeki Wisłę, Odrę i Łabę, kierujących strumień

zboża kanałami do spichlerzy kupieckich w Hamburgu i Szczecinie.

Jak długo przetrwa zwarta zabudowa spichrzów?

19 października1813, Klęska Napoleona

Zabudowa przetrwała i istniała tu do czasów oblężenia wojsk napoleońskich w Gdańsku przez

siły rosyjskie i pruskie, czyli do końca roku 1812 r. Niestety, następny rok nie przyniósł nic

dobrego. W dniu klęski Napoleona, w

bitwie narodów pod Lipskiem 19

października 1813 r., w wyniku

pierwszego ciężkiego ostrzału miasta

spłonęło 20 spichlerzy.

Rok 1813, Po klęsce Napoleona…

Olbrzymi pożar wywołany 31

października 1813 r. ostrzałem

artyleryjskim strawił 173 spichrze w

oblężonym mieście. Po zawieszeniu

broni 25.XI.1813 r. wojska garnizonu francuskiego opuściły Gdańsk . Trwające przez

jedenaście miesięcy oblężenie przyniosło ogromne zniszczenia miastu. W gruzach legło 112

domów mieszkalnych i 197 spichlerzy.

Prawie do końca XIX wieku Miasto nie

mogło podnieść się z upadku gospoda-

rczego. Wyspa Spichrzów na długo

została zasłana gruzami…

26-30 marca 1945, Zagłada…

Do tego wszystkiego dwie wojny

światowe. Między 26 a 30 marca,

wskutek działań wojennych, doszło do

Rys. 2. Północny cypel Wyspy Spichrzów; początek XXw. Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

Rys. 3. Północny cypel Wyspy Spichrzów; rok 1935 Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

Page 5: Historia jednej Wyspy

5

niemal całkowitej zagłady Wyspy Spichrzów. Został jeden jedyny ocalały w całości spichrz. To

Błękitne Jagnię, zwany od początku XIX wieku Wisłoujściem (ul. Chmielna 53),

Styczeń 1969, Pierwsze „coś”

Władze Gdańska przedstawiły koncepcję budowy biurowców i pawilonów handlowych.

Realizację zaplanowali na lata 1971-1975. Czekamy…

Rok 1989, Wychodzimy poza Gdańsk, wychodzimy poza Polskę – konferencja.

Pierwsza międzynarodowa konferencja dotycząca zagospodarowania Wyspy Spichrzów.

Trzeba przyznać, że władze zaczynają działać.

Listopad 1990, Czas na Agencję

Powołanie do życia Agencji ds. Wyspy Spichrzów.

8 listopada 1995, Sen o amerykańskim hotelu

Podpisano umowę pomiędzy Genesis Hotels Poland - polską fili ą amerykańskiej Hardage

Suites Hotels, i miastem Gdańsk. Gmina musi wnieść do spółki 2,4 tys. m kw. gruntu

(wartych 4 mln zł) i 120 tys. zł na badania archeologiczne, a w zamian Amerykanie obiecują

do 1998 roku wybudować hotel, wart 23 mln dolarów. Po raz kolejny – czekamy…

1997, „Kopiemy, Panowie”

Podjęto pierwsze prace archeo-

logiczne poprzedzające oczeki-

wane inwestycje. Wykopaliska

odsłoniły gęstą sieć dębowych

pali i duże skupiska głazów

stanowiących fundamenty znisz-

czonych spichlerzy.

Rok 1999,

Zatargi nieuniknione

Władze miasta dążą do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego Wyspy

pochodzącego z 1963 roku. Miasto podaje GHP do sądu za niewykorzystywanie terenu

Rys. 4. Projekty zagospodarowania. Zwieńczeniem północnego cypla Wyspy Spichrzów miałaby być konstrukcja jednocześnie związana z miastem, jak i wyjątkowa zarazem. Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

Page 6: Historia jednej Wyspy

6

zgodnie z przeznaczeniem. W tym samym czasie do użytku oddano kamieniczki przy ul.

Stągiewnej.

Rok 2000, zaczynamy „bajkę o inwestycjach na Wyspie”

Spółka GHP zbankrutowała. Większość udziałów (92 procent) amerykańskiej firmy przejął

japoński bank Nomura.

Rok 2002, cd.

W marcu tego roku WSC Investment po rocznych rozmowach z Namurą za 1,8 mln dolarów

kupiła 92 procent udziałów w

spółce z miastem. Zagwaran-

towana została budowa hotelu,

restauracji, apartamentów,

sklepów, mariny i bazy że-

glarskiej. Wraz z Mennicą

Incest firma stworzyła spółkę

Wyspa Spichrzów. Miesiąc pó-

źniej władze miasta Gdańska

za 2 mln zł sprzedały 8 procent

udziałów Mennicy Incest. WSC zmuszona była zaciągnąć pod zastaw wyspy 10 mln zł

pożyczki od firmy Computerland, a następnie 3,6 mln dolarów od Dresdner Banku. Czy to

koniec?

Rok 2003, To dopiero początek…

3 stycznia WSC za 17 mln zł

sprzedała zastawione grunty

Stołecznemu Przedsiębiorstwu

Handlu Wewnętrznego, należą-

cemu do Skarbu Państwa. Dzięki

temu WSC mogło spłacić dług

firmie Computerland. W grudniu

tego samego roku Stowarzy-

szenie Nasz Gdańsk i Gdańska

Grupa Inwestycyjna przedstawi-

ły projekt zagospodarowania

Rys. 5. Projekty zagospodarowania. Podwale Przedmiejskie ukryte pod centrum handlowym.

Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

\

Rys. 6. Projekty zagospodarowania. Chmielna - główna arteria wyspy. Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

Page 7: Historia jednej Wyspy

7

wyspy. Odpowiedzi miasta jak nie było, tak nie ma.

Rok 2005, Późniejsze transakcje

W sierpniu znalazł się kupiec na grunty SPHW, 7400 m kw. za cenę 16 mln 950 tys. zł.

Kupcem okazała się hiszpańska

firma developerska - Martinsa Grupo

Inmobiliario.

Rok 2006, Kolejne pomysły na

zagospodarowanie

W marcu warszawska firma Gray

International przedstawiła pięć

koncepcji zagospodarowania Wyspy

Spichrzów.

19 czerwca 2007, Przetarg Ogłoszony dzisiaj przez Prezydenta Miasta Gdańska międzynarodowy konkurs miał na celu

wyłonienie inwestora, który wspólnie z gminą

utworzyłby celową spółkę z ograniczoną

odpowiedzialnością. Zadaniem tej spółki będzie

kompleksowe zagospodarowanie rejonu północnego

cypla Wyspy Spichrzów zgodnie z programem

funkcjonalno-użytkowo-przestrzen-nym i koncepcją

urbanistyczno-architektoniczną przygotowaną przez

przyszłego inwestora w trakcie konkursu oraz

oddanie do użytkowania i eksploatacji obiektów

infrastruktury technicznej i społecznej obejmujących

m.in. drogi dojazdowe, parkingi oraz nowe i

zmodernizowane nabrzeża, na których powstaną

m.in. ciągi spacerowe.

Rys. 7. Billboard reklamowy hiszpańskiej firmy umieszczony naprzeciw Długiego Pobrzeża. Źródło: Fotografie własne

Rys. 7. Parking przy ul. Spichrzowej Źródło: Fotografie własne

Page 8: Historia jednej Wyspy

8

14 stycznia 2009, 3 tys. m kw przejęte!

Dzisiaj przedstawiciele Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków przekazali Gdańskowi pięć

działek na północnym cyplu Wyspy Spichrzów o powierzchni ponad 3 tys. m kw.

Z pewnością zdynamizuje to proces inwestycyjny w sercu Głównego Miasta. Przejmowanie

terenów na Wyspie Spichrzów trwało niemal dziewięć lat. Przez ten okres prezydent Paweł

Adamowicz negocjował z trzynastoma ministrami skarbu kwestię zamiany działek w tym

rejonie miasta. Jednak dopiero teraz udało się dokonać przejęcia. PPKZ w zamian otrzymały

równowarte tereny przy ul. Gdańskiej w Brzeźnie.

Wrażenia

20 marca 2009, Pierwsze spotkanie z Wyspą

Kiedy dotarło do nas, że czasu jest niewiele, a Projekt nieruszony, postanowiliśmy udać się do

wybranego przez nas miejsca. Pierwsze odczucia każdego z nas były podobne…:

[Anna Świderska]

Kiedy po raz pierwszy zwiedzałam skrupulatnie Gdańsk, moją uwagę przyciągnęło

miejsce, które, delikatnie mówiąc, odróżniało się od jakże pięknej Starówki. Były to chaszcze

i ruiny budynków ciągnące się wzdłuż rzeki. Pomyślałam sobie wtedy: „Kurczę, taki syf w

centrum Gdańska? Ale siara…” Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jeden z najbardziej

kontrowersyjnych punktów miasta.

Nie zastanawiając się dłużej,

zapomniałam o felernym miejscu…

aż do momentu, gdy

postanowiliśmy zająć się Wyspą

Spichrzów w naszym Projekcie

Miejskim. Dziś już wiem, że wielu

gdańszczan miałoby problem z

odpowiedzią na postawione przeze mnie pytanie, co znajduje się po drugiej stronie Motławy.

Kolejna wizyta w tym miejscu, już w ramach Projektu, nie zmieniła mojego wrażenia.

Ruiny spichlerzy porosły krzakami, mchem, stając się idealnym miejscem do wyprowadzania

psów, picia taniego wina i darmowego załatwiania potrzeb fizjologicznych. Billboardy

Rys. 8. Śmieci przy ruinach Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

Page 9: Historia jednej Wyspy

9

reklamowe podwykonawcy, „wypaćkany” na ścianie napis Wulkanizacja i srebrzyste

kontenery na odpadki wkomponowane w chaszcze i ruiny. Od drugiej strony zbutwiałe,

rozpadające się

nabrzeże, koślawe płoty

z reklamami i

wyrastające z gruzów

drzewa. Wybraliśmy się

tam, aby zaznajomić się

z terenem, zrobić

zdjęcia, wymienić

pomysły związane z

udoskonaleniem pro-

jektu, a wizyta ta wy-

magała od nas sprawności fizycznej i dobrych butów, bo teren pośród ruin, krzaków, błota i

dziurawego ogrodzenia, był nie lada wyzwaniem. - To nie jest najlepsza wizytówka miasta.

My, jako początkujący planiści, chcemy pokazać własną wizję na zagospodarowanie

Wyspy Spichrzów. To był pierwszy pomysł, który przyszedł do głowy Kasi, która

zainicjowała projekt. Postaramy się pokazać Wyspę „z każdej strony”, pytając mieszkańców,

którzy codziennie w drodze do pracy czy szkoły przechodzą obok, developerów

inwestujących w ten teren, a także władze miasta, które od wielu lat nie mogą pozbyć się

kłopotu o nazwie Wyspa Spichrzów, o ich odczucia w stosunku do tego miejsca. Poprosimy o

wypełnienie ankiet, o wywiady, w których, mam nadzieję, odkryjemy (stworzymy) nowy

wizerunek tego miejsca.

[Witold Sobański]

Podczas pierwszej, ale jakże szokującej wizyty na omawianym terenie, poruszyło

mnie aktualne przeznaczenie terenu. Występowanie skrajnych wartości ładu przestrzennego

Wyspy Spichrzów - z jednej strony luksusowy hotel, klub, restauracje, a z drugiej -

kompletnie zdegradowane środowisko, zanieczyszczone sztucznymi odpadami domowego

pochodzenia, budzi mieszane uczucie, często negatywne. Ludzie tam żyjący i pracujący

zachowują się dość dziwnie, zaśmiecając środowisko, czyniąc z niego niemalże śmietnik w

otoczeniu tak ważnych dla Gdańska zabytków. Być może lekiem na całe zło będzie

inwestycja budowlana dotycząca terenu i jego przebudowy... Czas pokaże. Nam -

wykonawcom tego projektu, pozostaje zbadać miejsce z aspektu społecznego, tworząc

Ład vs. Nieład… przestrzenny

ródło: Fotografie własne

Page 10: Historia jednej Wyspy

10

ankiety i przeprowadzając wywiady z różnymi podmiotami cywilnymi. Chcielibyśmy, aby

nasz projekt ukazywał problematykę z różnych stron, dlatego zamierzamy porozmawiać z

ludźmi tam mieszka-

jącymi, deweloperami,

studentami i wszech-

wiedzącymi taksów-

karzami.

Pierwszy krok

po zanieczyszczonym

terenie był czymś

niezwykłym. Spotka-

liśmy na nim kobietę

spacerującą z psem, a

raczej z „koniem”,

gdyż był ogromny.

Zachowanie spotkanych było wręcz naganne. Zanieczyszczali oni teren – kobieta rzucając

papierki oraz pies załatwiając swoje potrzeby - w otoczeniu Motławy i zabytkowej ulicy

Długiej. Była to osoba żyjąca w tym miejscu (śledziliśmy ją). Można zadać sobie pytanie, czy

większość społeczeństwa tam przebywającego ma podobne podejście. W tym celu

przeprowadziliśmy ankiety i wywiady.

[Łukasz Stańczuk]

Idąc do wybranego przez nas

miejsca, nie wiedziałem, gdzie się

ono znajduje. Wydawało mi się, że

będzie to teren odległy od centrum

i pełen ładu oraz spokoju, jak

miałby wskazywać pierwszy człon

nazwy. Gdy dotarliśmy na miejsce,

okazało się, że znam je od wielu

lat, tylko nie zdawałem sobie

sprawy, że nosi ono taką nazwę.

Gdy latem wraz z przyjaciółmi przyjeżdżaliśmy na Jarmark Dominikański, zawsze z pogardą

Rys. 10. Widok z Wyspy na starówkę. Źródło: Fotografie własne

Rys. 11. Fragment ogrodzenia Północnego cypla.Źródło: Fotografie własne

Rys. 11. Fragment ogrodzenia północnego cypla. Źródło: Fotografie własne

Page 11: Historia jednej Wyspy

11

patrzyliśmy na ten fragment Starówki i mówiliśmy, jak szpeci najbliższą okolice. Dziwiliśmy

się też, że miasto nic z tym terenem nie robi, lecz nie zdawaliśmy sobie sprawy, że im dalej w

głąb, tym gorzej.

Niestety podczas naszej pierwszej wspólnej wizyty zdałem sobie sprawę, że miejsce

to jest wielkim, niezagospodarowanym terenem z drogami pełnymi dziur, placami

zarośniętymi chwastami. Po przedostaniu się przez nieszczelne ogrodzenie natrafiliśmy na

stos pustych butelek, wielkie

zarośla i błoto. Po wielkich

trudach stanęliśmy nad Motławą,

a wtedy pomyślałem sobie, że to

miejsce ma wielkie możliwości.

Po ogólnym uporządkowaniu

terenu i ciekawej myśli

architektów można by było

stworzyć oryginalne, i ciekawe

miejsce. Wyobraziłem sobie tu

starszego pana z wnuczkiem

łowiących ryby i młoda parę siedząca na ławce wśród kwiatów. Za nimi roztaczały się

czteropiętrowe kamieniczki, a po drugiej stronie rzeki wyobraziłem sobie światowej rangi

bazę noclegową, która przy-

ciągałaby mnóstwo turystów i

dawała miejsca pracy dla

mieszkańców.

Zdaję sobie sprawę, że

to tylko moje wyobrażenia i że

bardzo ciężko będzie te plany

zrealizować. Gdy opuszczałem

teren, spojrzałem w stronę

starych ruin i bagien, i przez

chwilę ujrzałem miejsce pełne

życia oraz pozytywnej energii,

chętnie odwiedzane przez turystów, Gdańszczan, będące chlubą miasta.

Rys. 12. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

Rys. 13. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

Page 12: Historia jednej Wyspy

12

[Piotr Stobiński]

Mieszkam w okolicach Gdańska, więc wiele razy zetknąłem się już z Wyspą

Spichrzów i, szczerze mówiąc, do tej pory nawet nie wiedziałem, że ma ona jakąkolwiek

nazwę. Zainteresowałem się nią na dobre, podobnie jak inni członkowie grupy, kiedy

wybraliśmy ją jako temat naszej pracy. Dziwna sytuacja, ale czuję, jakbym w swojej głowie

pracę o Wyspie Spichrzów zaczął dużo wcześniej, już kilka lat temu. Spacerując po ulicy

Długiej wraz ze

znajomymi na Jarmarku

Dominikańskim, a na-

stępnie nad Motławą,

zwróciłem uwagę, co

znajduje się po drugiej

stronie. Jednym słowem

mogę to skwitować:

„syf!”. Brud, obdrapane

budynki, walające się

sztachety wokół nich.

Pamiętam, jak patrząc

na Wyspę, powiedzia-łem do znajomych mniej więcej tymi słowami: „Patrzcie, Jarmark

Dominikański, ludzie z całej Polski przyjeżdżają zobaczyć to wydarzenie, a spacerując, widzą

po drugiej stronie takie, lekko mówiąc, zaniedbanie. No i mamy wizytówkę Gdańska….” Do

Gdańska przyjeżdża także wiele wycieczek niemieckich emerytów. Spacerując po ulicach,

zachwycają się zapewne pięknie zachowanymi budynkami, przedprożami na ul. Św. Ducha

czy Mariackiej. Aż tu dochodzą do Motławy a po drugiej stronie… Sądzę, że w 1945 r.

wyglądało to nawet lepiej niż teraz.

To było „trochę” krytyki. Jednak Wyspa Spichrzów ma dwa oblicza - jest też to

miejsce, która posiada swoje zabytki, uroki. Szkoda tylko, że całość jest tak zaniedbana. Np.

Muzeum Archeologiczne znajdujące się w Spichlerzu Błękitny Baranek to budynek

zabytkowy, jedyny w Gdańsku, który zachował oryginalne belkowanie. Idąc dalej, nie

oceniając tylko tego, co widać z drugiego brzegu, przechodzę przez most i… tu właśnie

robiłem zdjęcie na inny przedmiot na naszym kierunku. Zadanie polegało na sfotografowaniu

nieładu przestrzennego. Kamienica, w której każda część elewacji budynku jest w innym

kolorze. Miasto, wydaje mi się, powinno nadzorować poczynania mieszkańców i czuwać, by

właściciele nie zakłócali ładu przestrzennego.

Rys. 14. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

Page 13: Historia jednej Wyspy

13

Moim zdaniem obecny stan Wyspy Spichrzów to ewidentne zaniedbanie. Czasami

słyszę lub czytam, że to zabytki i żeby nie ruszać znajdujących się tam budynków. Ale trzeba

sobie zadać pytanie, czy zabytki zamieniające się w ruiny, bo nie podejmuje się prac

konserwatorskich, nie niosące ze sobą żadnych wartości estetycznych i historycznych, mają

szpecić centrum miasta, w jakim celu? Dla mnie, jak i dla wielu, to nie są zabytki, bo co ja

mam powiedzieć, jeśli przyjadą do

mnie goście, którzy pierwszy raz są

w Gdańsku? Że to „coś” po drugiej

stronie Motławy to zabytkowa

cześć miasta?

Odnosząc się do inwestycji,

mam na ten temat pewnie takie

zdanie, jak 90% osób popierają-

cych „przebudowę” Wyspy Spich-

rzów. Uważam, że klimat powinien

być zachowany. Niech będą to budynki wkomponowujące się w obraz Wyspy, a nie tworzące

nową odrębną cześć miasta. Tylko tak, by przechodząc przez most na Wyspę, czuć dalej

klimat zabytkowego gdańska.

Międzynarodowa wizja Wyspy Spichrzów

18.03.2009, Poszukiwania projektów zagospodarowania

Aby znaleźć projekty zagospodarowania przestrzennego Wyspy, wystarczy wpisać w

wyszukiwarce internetowej

jedno hasło. Od razu pojawia

się cała masa odpowiedzi z

tym związanych. Okazuje

się, że nad gdańską Wyspą

Spichrzów pracowała czo-

łówka europejskich archi-

tektów. I tak oto:

Londyn reprezentowała fir-

Rys. 15. Ogrodzony teren budowy w południowej części Wyspy. Źródło: Fotografie własne

Rys. 16. Projekt firmy Chapman Taylor - widok z perspektywy Źródło: http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Page 14: Historia jednej Wyspy

14

ma Chapman Taylor - jedno z czołowych biur architektonicznych o międzynarodowym

zasięgu, posiadające oddziały w 9 europejskich krajach oraz bogate portfolio realizacji na

całym świecie.

Paryska koncepcja została przy-

gotowana przez Fiszer Atelier 41 -

biuro założone przez Stanisława

Fiszera - architekta wykształconego

w Gdańsku, który sukces

zawodowy odniósł we Francji i

należy do grona znanych i

cenionych architektów w tym kraju

Wizję niemieckich architektów przygotowała firma ASTOC z Berlina. Przedstawiciele

tego biura byli

zwycięzcami

konkursu

urbanistycznego

na

zagospodarowanie

Hafencity w

Hamburgu i są

znani z wielu

udanych realizacji w Niemczech i Holandii.

Rys. 17 Projekt firmy Fiszer Atelier 41 - widok z perspektywy. Źródło: http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Rys. 18. Projekt firmy ASTOC - widok z perspektywy http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Page 15: Historia jednej Wyspy

15

Polskę w tych konsultacjach reprezentowały dwa zespoły - warszawska pracownia Bulanda i

Mucha Architekci (zdobywcy nagród w licznych konkursach, w tym za rewitalizacje

zespołów historycznych) oraz biuro projektowania architektoniczno - urbanistycznego Alter

Polis z Gdańska, będące autorem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla

obszaru Wyspy Spichrzów-Północ, a także licznych studiów i opracowań historycznych na

tym terenie.

Specyfika Wyspy – głos mieszkańców Trójmiasta

23-24 marca 2009, Rozmowy o Wyspie

„Zabawę w dziennikarza czas zacząć” – to miał być zwyczajny, śmieszny tekst przed jedną

z kolejnych prac do Projektu. Jednak próba przeprowadzenia wywiadów wcale nie okazała

się przyjemna. Dlaczego ludzie nie chcieli rozmawiać z nami o problemach Wyspy?

Zwyczajnie nie mieli czasu, czy może bali się niewygodnych pytań? Przestawiamy poniżej

wybrane wywiady:

Jeden z wywiadów przeprowadzony ze studentką w dniu 23.03.2009r. (Dane osobowe nieujawnione na prośbę osoby udzielającej odpowiedzi). -AŚ: Jak często przechodzisz obok Wyspy Spichrzów? - Studentka: Bardzo często. Mieszkam przy ul. Kamienna Grobla, a pracuję po drugiej stronie Motławy, często wracam do domu pieszo, więc napatrzyłam się na spichrze do obrzydzenia.

Rys. 19. Projekt firmy Bulanda i Mucha Architekci - widok z perspektywy http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Page 16: Historia jednej Wyspy

16

-AŚ: W kolejnym pytaniu chciałam dowiedzieć się, jakie odczucia wzbudza w Tobie widok ruin i zarośli naprzeciw jednej z najpiękniejszych Starówek w kraju, ale ostatnie zdanie było już chyba wstępem do odpowiedzi… - Studentka: Tak dokładnie, są to oczywiście odczucia negatywne. Nie jest to na pewno wizytówka Gdańska. Ale człowiek szybko przyzwyczaja się do wielu rzeczy, dlatego też myślę, że tutejsi po prostu „nie widzą” tego, co jest na tym terenie, bo nic się tu nie zmienia i najzwyczajniej w świecie przyzwyczaili się do takiego widoku.

-AŚ: Słyszałaś o planach zagospodarowania przestrzennego tego miejsca? Większość terenu mają zajmować powierzchnie usługowe – biura, hotele, lokale handlowe i gastronomiczne… - Studentka: Tak, słyszałam. Powstanie pięć nowych banków i zrobi się kolejny Wrzeszcz czy Świętojańska w Gdyni, dalej apartamentowiec z wywindowanymi cenami za metr kwadratowy. Masakra… Żartuję oczywiście. Mam nadzieję, że teren ten zostanie sensownie zagospodarowany.

- AŚ: W takim razie, czy masz pomysł na zabudowę tego terenu? - Studentka: To, co się wybuduje na Wyspie, będzie tam stać bardzo długo, a ruiny są mimo wszystko tymczasowe. Gdyby zbudowano tam coś np. 10 lat temu, zapewne straszyłoby to i mieszkańców, i turystów. Nie wiem jak zabudować Wyspę. Wiem, że nie podobają mi się szklane, wielkie domy, a w tym miejscu zazgrzytają jak nóż na szkle. Cieszę się, że nie ma tu kolejnych „wymyślnych” bloków i mam nadzieje, że inne współczesne paskudztwo w tym stylu nie oszpeci tego miejsca!

-AŚ: Dziękuję bardzo.

Wywiad 2. - z mieszkańcem Wyspy

- WS: Naszym zamiarem jest rzetelny opis problematyki związanej ze Spichrzem. Dlatego chcielibyśmy zadać Panu kilka pytań, dotyczących Pana podejścia do inwestycji na Wyspie. -Mieszkaniec: yyy... Co?

- WS: Co sądzi Pan o zamiarach miasta wobec tego miejsca. Chodzi mi o przebudowę terenu. - Mieszkaniec: A co to k*** ma być. Wy dziennikarze jacyś jesteście?!

- WS: Przepraszamy, że się nie przedstawiliśmy... Jesteśmy studentami. I zależy nam na rozmowie z Panem. - Mieszkaniec: Aha. No dobra, pytajcie.

- WS: Co sądzi Pan o zamiarach miasta? Chodzi mi o przebudowę terenu. - Mieszkaniec: Panie, żyje w tej okolicy już parę lat i denerwuje mnie... Włodarz... Wałęsa - Panie, jaki był, taki był, ale w życiu by nas nie wyrzucił z własnego domu.

- WS: A więc nie pochwala Pan inwestycji oraz konkursu, które organizuje miasto? - Mieszkaniec: Jakiego konkursu... Panie, wiem jedno - nigdzie nie mam zamiaru się przeprowadzić.

Page 17: Historia jednej Wyspy

17

- WS: Propozycja miasta wydaje się być uczciwa wobec mieszkańców spichrza...? - Mieszkaniec: To ma być uczciwe! To jakiś żart...”

Niestety dalsza rozmowa nie była możliwa. Nieświadomie wywołaliśmy u rozmówcy niechęć

oraz agresje. Wnioski dotyczące podejścia mieszkańca do inwestycji budowlanej

pozostawiamy Państwu.

Ważny głos w sprawie Wyspy mają także internauci. Na jednym z forów internetowych

(http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=323725&page=61) znaleźć można

następujące opinie:

ChrisPL: „Na północnej WS widziałbym jedynie więcej szkła i może jakąś bardziej zróżnicowaną fasadę z wykorzystaniem materiałów wysokiej jakości.”

noRTH1212: „A ja wręcz przeciwnie. Szkło na północy wyglądałoby jak srebrny ząb w "zdrowej" szczęce. Widziałbym klasyczną zabudowę kamieniczą, tak jak na głównym mieście.”

carmarthen: „Wg mnie też wypada zróżnicować zabudowę, jeśli chodzi o formę. Jeśli będzie za dużo kamienic w tym samym typie turyści, jak i zwykli mieszkańcy, nie będą widzieli sensu przedłużania spacerów itp. Przy zróżnicowaniu zawsze jest coś ciekawego do zobaczenia/zwiedzenia za następnym rogiem. Dodatkowo, jeśli będą to budynki użyteczności publicznej, będzie super.

pjk13: „Ja w tym miejscu widzę operę (jednym z plusów jest to, że na widowni nie będzie słychać przejeżdżającego tramwaju). Do tego placyk i fontanna, w lecie można pogrywać spektakle plenerowe...”

Natejko: „Z pewnością jest w tym pewna doza słuszności, natomiast chciałbym zauważyć, że polskie miasta przeżywszy II Wojnę Światową i okres Komunizmu w tej chwili mają właśnie w wielu miejscach zbyt zróżnicowaną formę, tak architektoniczną, jak i urbanistyczną. Bloki stoją obok kamienic, a te sąsiadują z dziwnymi postmodernistycznymi tworami lat 90. Uważam, że trochę porządku i "ordnungu" w polskich miastach może tylko pomóc. Pozdrawiam.”

Tak więc podsumowując wypowiedzi internautów, można stwierdzić: ile głów, tyle

pomysłów ;) Każdy ma swój własny pomysł i uważa go za poprawny. Może warto posłuchać

czasami zwyczajnych mieszkańców, aby stworzyć coś oryginalnego? Na takie pytanie

powinny sobie odpowiedzieć przede wszystkim władze miasta.

Page 18: Historia jednej Wyspy

18

Opinie fachowców

8 kwietnia 2009, Wizyta w Biurze Rozwoju Miasta

Aby wykonać dokładnie i prawidłowo własny Plan Zagospodarowania Przestrzennego

potrzebowaliśmy mapy terenu. W związku z tym udaliśmy się do Biura Rozwoju Miasta

Gdańska, gdzie byliśmy umówieni z planistą, p. Maciejem Rogoczem, z Zespołu Planowania

Urbanistycznego. Skorzystaliśmy więc z okazji spotkania i zadaliśmy kilka pytań dot.

użytkowania terenu Wyspy. W wielkim skrócie dowiedzieliśmy się, że teren ten będzie

polifunkcyjny, gdyż niemożliwe jest przeznaczenie go, służące tylko jednemu celowi, np.

mieszkaniom czy biurom. Pan Rogocz zdradził także, że Wyspa Spichrzów podzielona już

jest na trzy Plany Miejscowego Zagospodarowania Przestrzeni.

22 kwietnia 2009, Głos dewelopera

By lepiej zapoznać się ze specyfiką tego miejsca, przeprowadziliśmy wywiad z jednym z

trójmiejskich deweloperów, który zgodził się udzielić nam odpowiedzi na kilka krótkich

pytań:

Piotr Stobiński: Dzień dobry, dziękuję, że zgodził się Pan na rozmowę Deweloper: Dzień dobry, żaden problem.

PS: Pierwsze pytanie. Chcieliśmy wiedzieć, ile kosztuje m2 działki w centrum Gdańska. D: Ceny w centrum Gdańska to ceny praktycznie tak wygórowane albo tak wysokie, że nie obraca się nimi prawie wcale. Zresztą jest ich tak bardzo mało, jeśli w ogóle są, bo tych działek na Wyspie też nie jest zbyt wiele, ceny tych działek można powiedzieć, są „sopockie”.

PS: A jak kształtują się ceny za m2 mieszkania, gdyż były plany, by postawić tam osiedle mieszkaniowe. D: W granicach 15-16tys. zł. W zależności od standardu i – jak sądzę - od poziomu mieszkania. To znaczy, że parter może być tańszy, a drugie, trzecie, czwarte piętro odpowiednio droższe, w zależności od tego jak te budynki będą wyglądać i ile pięter miałyby posiadać. Ale generalnie od 15 tys. zł w górę.

PS: Czy jest możliwa modernizacja tego terenu bez kapitału obcego? D: Raczej nie, nie jest to możliwe. Nie ma u nas inwestorów, którzy by zainwestowali swoje pieniądze, którzy posiadają kapitał polski… bo okres zwracania się tych pieniędzy byłby bardzo długi, jeśli chodzi o nasz kraj.

PS: A teraz pytanie do pana nie jako dewelopera: czy uważa pan że w centrum powinny powstawać osiedla czy powinno być to raczej miejsce użytku wspólnego? Czy popiera pan

Page 19: Historia jednej Wyspy

19

powstawanie np. centrów rekreacji? D: Ja wychodzę z założenia, że centrum to głównie usługi, właśnie rekreacja i mało mieszkań. Z mojego doświadczenia jako dewelopera wiem, że przede wszystkim młodzi ludzie chcą mieszkać w centrum, ale centrum w rozumieniu miejsca gdzie wieczorami jest głośno, gwarno, są imprezy. Natomiast ludzie w średnim wieku i starsi szukają mieszkań raczej poza centrum, czasem nawet poza miastem. Stać ich na dojazd do pracy, a zyskują komfort związany ze spokojem wynikającym z braku miejskiego gwaru wokół miejsca swego zamieszkania. Wiadomo – młodzi ludzie to są zabawy, to jest rekreacja.

PS: Czy byłby problem dla dewelopera na zbycie mieszkań w tak drogiej okolicy, w sytuacji gdy ludzie wolą mieszkać poza centrum a banki nie udzielają już tak łatwo kredytów? D: Dużo ludzi kupuje takie mieszkania, ale są to przeważnie ludzie spoza Trójmiasta. Przykładem jest Sea Towers w Gdyni, gdzie wiele mieszkań zostało kupionych przez ludzi zamożnych z Warszawy, Krakowa i całej Polski, a także z zagranicy. Niekoniecznie z nich korzystają cało rocznie – traktują je raczej jako wypoczynkowe, do wynajmu lub jako inwestycje. Są to jednak bogaci ludzie biznesu lub też z branży rozrywkowej. Także problem lokalizacji tu nie występuje.

PS: Łatwiej jest sprzedać mieszkanie w centrum, czy poza nim w jakichś bardziej zacisznych dzielnicach? D: Zawsze najbardziej decydującym czynnikiem kupna mieszkania jest lokalizacja. Podstawą jest lokalizacja, a dopiero później komfort i wyposażenie – ogólny wygląd. Średnia klasa i ta nawet niższa, ludzie mniej zamożni uciekają poza centrum, gdyż cena metra kwadratowego nieruchomości znajdujących się na peryferiach czy osiedlach, które dopiero się budują w „szczerym polu” w porównaniu do cen które musimy zapłacić w centrum miasta są kilkukrotnie niższe.

PS: To na tyle. Dziękuję bardzo.

Ankieta

31 marca 2009, Prace nad projektem trwają ;)

Przy kolejnym spotkaniu postanowiliśmy skupić się na dopracowaniu zebranego do tej pory

materiału. Kiedy spojrzeliśmy na to, co już mamy, na naszych twarzach pojawiły się

uśmiechy. Ktoś krzyknął: „To już chyba połowa!”. Po długiej rozmowie, jak zawsze

obfitującej w żarty, zabraliśmy się do pracy nad ankietą. A to jej wyniki:

Page 20: Historia jednej Wyspy

20

Tab. 1. Zestawienie liczby odpowiedzi zadanych w Ankiecie.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie ankiet.

Naszą ankietę przeprowadzaliśmy nie tylko na Wyspie Spichrzów, ale na terenie

całego Gdańska, by zobaczyć, czy mieszkańcy miasta są zainteresowani tym, jak wygląda,

a jak może będzie wyglądać ich centrum. Pytaliśmy ludzi podczas naszych „okienek”

na uczelni, podróżując SKM, spacerując po Gdańsku. Staraliśmy się przeprowadzić ankietę

dająca rzetelny obraz poglądów na temat Wyspy Spichrzów, dlatego zadawaliśmy pytania

ludziom w różnym przedziale wiekowym, analizując również opinie pod kątem wieku.

Udało nam się przeprowadzić ankietę wśród 122 osób. Na pierwsze pytanie,

„Czy orientuje się Pan(i) gdzie znajduje się Wyspa Spichrzów?”, twierdzącą odpowiedź dały

94 osoby (czyli 77% ankietowanych), a 28 osób nie orientowało się, gdzie ona jest.

Ankietowanych podzieliliśmy według pięciu grup wiekowych w przedziałach:

(>20; 20-35; 36-50; 51-65; 65<). Biorąc pod uwagę grupy wiekowe wyniki były

zdecydowanie inne wśród najmłodszych - zaledwie 58% dało odpowiedz twierdzącą, gdy

w grupie najstarszej aż 92%.

Ryc. 1. Wykresy przedstawiające odpowiedzi na pytanie 1. (Czy orientuje się Pan(i), gdzie znajduje się Wyspa

Spichrzów?)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab.1.

Przedział wiekowy Nr pytania

Sugerowane odpowiedzi > 20 20-35 36-50 51-65 65 <

Suma głosów

Suma głosów w %

1. Tak 21 16 26 19 12 94 77 Nie 15 4 5 3 1 28 23

3. Tak 0 2 0 4 5 11 12 Nie 21 14 26 15 7 83 88

4. Tak 0 0 0 3 5 8 9 Nie 21 16 26 16 7 86 91

5. Nowy inwestor 16 11 19 13 5 64 68 Zainteresowanie władz 5 4 7 6 5 27 29 Inne 0 1 0 0 2 3 3

6. Rekreacja 18 9 9 7 6 49 52 Osiedle 1 6 10 8 5 30 32 Biura 2 1 7 4 1 15 16

7. W ciągu kilku lat 6 2 5 2 3 18 19 Za mojego życia 14 11 14 10 1 50 53 Doczekają tego dzieci 1 3 7 7 8 26 28

Page 21: Historia jednej Wyspy

21

Dlatego też o dalsze wypełnianie ankiety prosiliśmy osoby znające lokalizację Wyspy.

Na pytanie, czy teren jest właściwie zagospodarowany, aż 83% dało odpowiedź negatywną

lecz znów patrząc pod kątem wieku, wyniki kształtują się inaczej. W przedziale do 50 lat

aż 97% ocenia negatywnie zagospodarowanie terenu, w rozmowie uzasadniali to dużą ilością

zaniedbanych i walących się budynków, z którymi trzeba zrobić porządek. Wśród ludzi

starszych powyżej 50 roku życia taka opinia panuje wśród 71% ankietowanych. Kiedy

zadawaliśmy pytanie, czy teren powinien zostać zmodernizowany, spodziewaliśmy się

że wyniki będą pokrywać się z opinią na temat zagospodarowania tego terenu, jednak opinia

przepytanych mieszkańców Gdańska była trochę inna. Więcej, bo 91% ankietowanych

opowiadało się za modernizacją tego terenu, co oznacza że niektórzy ankietowani uważają,

że teren jest dobrze zagospodarowany, a mimo wszystko wymaga on modernizacji. Szansę

na zrobienie porządku z tym obszarem widzą w nowym inwestorze(68%). Tylko 29% sądzi,

że na poprawę wizerunku Wyspy Spichrzów może wpłynąć większe zainteresowanie sprawą

przez władze miasta. 3% natomiast jest zdania, że potrzebna jest inicjatywa ze strony

mieszkańców oraz użytkowników Wyspy, gdyż to im powinno najbardziej zależeć na estetyce

tego miejsca.

Ryc. 2. Wykres przedstawiający odpowiedzi na ankietowanych na pytanie: „Co według Pan(i) może być szansą

dla Wyspy Spichrzów?”

Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab.1.

W kolejnym pytaniu sprawdziliśmy, jak ludzie widzą przyszłość wyspy, co chcą,

by tam powstało. Ponad połowa naszych ankietowanych, widać po wynikach, widzi szanse

dla Gdańska w turystyce i rekreacji, aż 52% na to pytanie dało odpowiedz:

Page 22: Historia jednej Wyspy

22

„Centrum rekreacji z bazą noclegową”. Prawie jedna trzecia ankietowanych(32%) chciałaby

widzieć na Wyspie Spichrzów nowe osiedle mieszkalne. Zaledwie 16% odpowiedziało,

że jest to dobre miejsce na powstanie biura firm. Ostatnie pytanie wykazało wielki pesymizm

mieszkańców Gdańska w sprawie tego atrakcyjnego miejsca. Na pytanie, kiedy zostanie

uporządkowany północny kraniec Wyspy Spichrzów, tylko 19% dało odpowiedź, że zdarzy

się to w ciągu kilku najbliższych lat. 53% wierzy że stanie się to jeszcze za ich życia, a 28%

ma nadzieję, że doczekają tego jego dzieci.

Ryc. 3. Wykres ukazujący odpowiedzi na pytanie 6. (Co Pana(i) zdaniem powinno powstać na omawianym

terenie?)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab. 1.

Jak widać po wynikach naszej sondy Wyspa Spichrzów jest rozpoznawalnym

miejscem wśród większości(77%) Gdańszczan, tym bardziej szkoda, że ten teren jest tak

zaniedbany. Wykazała również, że mieszkańcy widzą problem złego zagospodarowania

przestrzennego na Wyspie. Wyciągając dalsze wnioski, dochodzimy do tego, że ponad

połowa ankietowanych postrzega centrum Gdańska, w jakim niewątpliwie leży Wyspa

Spichrzów, za dobro wspólne, ogólnodostępne, dlatego popierają powstanie centrum rekreacji

bardziej niż np. osiedla mieszkaniowego. Ankietowani nie wierzą zarazem, że takie zmiany

będą następować szybko, o czym świadczy pesymizm okazany w odpowiedzi na ostatnie

pytanie.

Page 23: Historia jednej Wyspy

23

Plan zagospodarowania terenu

25 kwietnia 2009, Kończymy autorski projekt zagospodarowania przestrzennego Wyspy Spichrzów!

Odwiedzając Wyspę podczas jednej z eskapad odwiedzin miejsca naszego projektu

wpadliśmy na pomysł, aby przy wykorzystaniu odpowiednich programów projektowych

stworzyć własny plan zagospodarowania Wyspy.

Obecne plany, jakie są dostępne na stronach internetowych miasta Gdańska czy też

prezentowane na różnego rodzaju forach gospodarczych, niezbyt przypadły nam do gustu.

Chcielibyśmy, aby ten niezwykły obiekt spełniał funkcję multiprojektu. Co to oznacza?

Pierwsze założenia były takie, aby na wyspie znajdowały się elementy strefy biznesowej,

rekreacyjnej w postaci restauracji i elementów zieleni z dodatkową mariną jachtową, bazą

noclegową jak również strefą mieszkaniową. Jednakże w ramach rozrastania się projektu

uległ on przekształceniom. Postawiliśmy głównie na rekreację i miejsce wypoczynku, jako że

jest to praktycznie centrum starego miasta. Oczywiście nie zapomnieliśmy o firmach i dla

nich również stworzyliśmy miejsce na ulokowanie biur.

Przeglądając plany innych miast równie starych jak i pięknych jak Gdańsk

zauważyliśmy, iż naszemu miastu właśnie brakuje elementu pokroju Parku Oliwskiego.

Przejdźmy do tego, co faktycznie będzie znajdowało się w tym uroczym miejscu…

Idąc z Długiego Targu na pierwszy rzut oka to, co zauważamy będzie oranżeria,

w której umieścimy niewielką restaurację, gdzie goście odwiedzający Gdańsk będą mogli

w miłej otoczce zieleni wypić herbatę nad samą Motławą. Przechodząc dalej wzdłuż ulicy

Stągiewnej widoczny będzie Hotel utrzymany w stylu starej zabudowy Gdańska z czasów

świetności Spichrzów. Wchodząc w głąb Północnego Cyplu idąc ulicą Chmielną po prawej

stronie mijamy sztuczny staw z uroczymi mostkami i otoczonymi zielenią. Ów sztuczny staw

zostanie utworzony z przedłużenia zlewiska starych piwnic, nad którymi znajdowała się

zabudowa. Nie zapomnieliśmy również o firmach gdzie po drugiej stronie uliczki Chmielnej

umiejscowiliśmy gmach biurowy utrzymany w tym samym stylu, co Hotel. Dlaczego ten styl?

Ponieważ nie chcemy, aby zabudowa nowej części wyspy różniła się od Starówki Gdańskiej.

Na końcu ulicy Chmielnej tuż za uliczką Pożarniczą będzie Hotel z restauracją tuż obok

połączone z głównym budynkiem wielkimi balami stare mury wypełnione nowym budynkiem

będą stanowić w naszej propozycji Winiarnię, która może być takim dodatkiem

charakteryzującym dawne czasy. Wykorzystując budynek starej browarni, do którego

chcielibyśmy dobudować młyn łączący sztuczny staw z Motławą. Do samej Motławy woda

Page 24: Historia jednej Wyspy

24

z rzeczki spływa w postaci wodospadu. Wzdłuż linii brzegowej Motławy zostaną

umieszczone na linii wody lampy, które będą miały możliwość zmiany koloru oświetlenia

murów jak i samej tafli Motławy.

Drugi koniec uliczki Pożarniczej będzie stanowić dodatkowa Marina Jachtowa

z budynkami obsługującymi przystań. Stare elementy murów wyspy tuż za Hotelem przy

ulicy Stągiewnej postanowiliśmy odrestaurować i dodając elementy zieleni z wykorzystaniem

efektów świetlnych nadających magiczny charakter obiektowi.

Jedyne, co mówiąc kolokwialnie odpuściliśmy sobie w projekcie to strefa

mieszkaniowa. Zdaje się wydawać, iż ten teren jest zbyt cenny dla wyglądu miasta, aby

zabudować go mieszkaniami, blokami. Chociażby z tego względu, iż pomiędzy budynkami

uliczkami czy stawami i rzeczką chcemy, aby było jak najwięcej zieleni. Dzięki temu

uzyskamy efekt oazy zieleni wśród murów, gdzie zawsze można odpocząć.

Epilog

Podsumowując miesiąc naszej pracy, możemy przyznać, iż Wyspa Spichrzów

niewątpliwie jest miejscem spornym, które z jednej strony budzi zainteresowanie dalszymi

losami, a z drugiej odpycha brzydotą i szpeci centrum historycznego Gdańska.

O losach Wyspy i jej kolejnych właścicielach można by nakręcić telenowelę,

prawdopodobnie dobrze na niej zarabiając. Kolejni dysponenci odsprzedawali ziemie za coraz

to wyższe stawki. A planów zagospodarowania jak nie było, tak nie ma. Nie można także

jednoznacznie stwierdzić, czy winę za to ponoszą władze miasta, firmy deweloperskie

wycofujące swój kapitał, czy po prostu planiści i urbaniści, którzy przygotowują mierne

projekty zagospodarowania.

Jedno jest pewne - Wyspa musi zostać odrestaurowana. Tylko czy uda się ją kiedyś z

brzydactwa zmienić w miejski salon?

Page 25: Historia jednej Wyspy

25

Spis załączników

1. Ankieta,

2. Autorski Plan Zagospodarowania Przestrzennego,

3. Płyta CD z nagranymi: Projektem Miejskim oraz prezentacją.

Page 26: Historia jednej Wyspy

26

Bibliografia:

1. Dawny Gdańsk, 2009-04-02,

http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=2198&start=45&sid=f51f5dd73c91b4cc

32f8556f70d08f83

2. Fora internetowe: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=7059;

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=323725&page=61

3. Gdańsk. Tu się żyje!, 2009-03-24, http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

4. Portal Regionalny trójmiasto.pl, Fakty i opinie, 2009-03-20,

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=31194

Page 27: Historia jednej Wyspy

27

SPIS TREŚCI:

1. Wprowadzenie………………………………………………………...……………………………………. 2

2. Z kart historii……………………………………………………………………………………………….. 3

3. Wrażenia………………..…………………………………………………………………………………… 8

4. Międzynarodowa wizja Wyspy Spichrzów………………………………….……………………… 13

5. Specyfika miejsca – głos mieszkańców Trójmiasta…………………………………………….… 15

6. Opinie fachowców……………………………………………………………………………………..… 18

7. Ankieta…………………………………………………………………………………………………...… 19

8. Plan zagospodarowania terenu………………………………………………………………………... 23

9. Epilog………………………………………………………………………………………………………. 24

10. Spis załączników……………………………………………………………………………………….. 25

11. Bibliografia………………………………………………………………………………………………..26

Page 28: Historia jednej Wyspy

28

Page 29: Historia jednej Wyspy

29

Page 30: Historia jednej Wyspy

30

Page 31: Historia jednej Wyspy

31