Hedem. gromi Wydanie D E - sbc.org.pl · hedem. wydanie d e cena pojedyŃcz. e6zempl.8 groszy...
-
Upload
duongquynh -
Category
Documents
-
view
222 -
download
0
Transcript of Hedem. gromi Wydanie D E - sbc.org.pl · hedem. wydanie d e cena pojedyŃcz. e6zempl.8 groszy...
Hedem.Wydanie D E
CENA POJEDYŃCZ. E6ZEM PL.8 GROSZY
DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W S Z Y S T K IE M .
WIADOMOŚCI ZEŚW/ATA-SENSACYJNEPOWIEŚCI.gromi
ROK IV. SOBOTA, 27 LIPCA 1935 NR. 203
Olbrzymia afera w Warszawie8. dyrektor elektrowni oskarżony o fałszerstwa i defraudacje
I W a r s z a w a , 26. 7. Tel. wł.Afera b. naczelnego dvrcKtora Elektrow
ni Warszawskiej p. Kobviinskicgo no ustanowieniu sekwestru w tej elektrowni, za- acza c°raz szersze kręgi. Wczoraj delego
wano specjalnie do prowadzenia tej spra- Wiceprokuratora Wrzeszcza, który ro-
F, ‘ gończe za przebywającym weancji Kobylińskim. W wyniku wykry-
ycn nadużyć, dyr. Kobylińskiego oskarźo- ”.°.z art. 187, 262 i 269 k. k., a tmanowi-
■ 0 fałszowanie dokumentów, przywłaszczenie pieniędzy i działanie na szkodę t owarzystwa Akc. Elektrowni Warszawskiej, gdzie przytłaczającą większość ak- cyj posiadają kapitaliści francuscy, .'dochodzenia stwierdziły, te dyr. Kobyliński s-lal- szownl kilkaset kwitów, między mneim wypłacając krociowe sumy na t. zw. „propagandę prasową“, przyczem na kwitach tych dopisywał zera, a różnicę brał do własnej
kieszeni. 1 tak np. wypłacił pewnemu osobnikowi, który nic z prasą, ani propagandą nie miał wspólnego, 20 tysięcy złotych, dopisując zero, dzięki temu ISO tysięcy złotych „zarobił“ na czysto.
Były dyrektor elektrjwni wydatkował 50 tysięcy złotych z funduszów tych zakładów, na budowę własnej willi i luksusowego pałacyku pod Warszawą. Pozatcm dyr. Kobyliński używał do budowy swoich nieruchomości za pieniądze firmy robotników i narzędzi elektrowni.
Dyr. Kobyliński, po ustanowieniu sekwestru, pocichu ulotnił się do Paryża, pod opiekę swoich dawnych mocodawcow. O- becnie między władzami polskiemi i fran- cuskiemi toczyć się be.tą pertraktacje o wydanie dyr. Kobylińskiego, jako zwykłego przestępcy władzom polskim. Dawny potentat warszawski znajdzie się przed kratą sądów*.
Żywa kobieta w trumnieJliezniĘjfkte od&wycie w krypcie k la s z to r u
W Bazylei (Szwajcarja) wybuchł w składnicy towarzystwa naftowego olbrzymi pożar, Pastwą płomieni padło 1.000 beczek oliwy, 6.000 kg. benzolu, 5.000 litrów benzyny, 50.000 iłtrO ■ hafty oraz I.flOü butli gazu. Katastrofa sprawiała przerażający. Kłębyczerhego, gęstego dymu i ogniste słupy płomienne strzelały wśród wielkich huków pod
niebiosa.
W a r s z a w a, 26. 7. Tel. wl.Kiedy wycieczka harcerzy po zakoń
czeniu obozu w Spalę udała się wczoraj Popołudniu na Bielany, celem zwiedzenia klasztoru, zaszedł niesamowity wypadek.
Oprowadzający wycieczkę zakonnik, otwarzył kryptę, gdzie znajdowały się grobowce przeorów Kamedulów i wszyscy zeszli do podziemi, jeden z harcerzy
Trzynasty dzień KonkursuC odzlem K otrzym ulem v setki listów # pocztów ek
w »prawic konkursu ..Sle-dmhi Groszy" 'Vdelu z C2 y teln -ików ż ą d a p rz y d z ie le n ia im jaicie-jko? *nek a»- S io d y Inni »e&zaze n ie z ro z u m ie U t re ś c i konkursu
Iak.?ekoł wiek dop mrlnanie sję przydzrfe'erae nag ro d y je s t b e z c e lo w e Listy tej tre ś c i *da oo kosza.
P rzvJz ał nagród nas-tepuie na podstawie spisów , nadesłanych nam przez agentów i tprzedaw« ów . Każdy .«rprąedawca i agent zobow iązany jest na żądań. 5
Konkurs urządzony zos-ta?" »powodu oslągndłjcła stutysięczne?» nakładu. Nagroda przypada zatem na każdego setnego czytelnika.
W tr z } -a s tym (Mu konkursu nagnody prjydz e . Inno:
1) O łów ek ,.Pel>i>kan44 na leg. MfiOll o Kai o! Glowlczka. N lkiszow iec pow. Katowice.
2) Żtni-o-.ka do stołu z szufelka na leg. i79926 p. AugościnsM. K ow alewo pow. Brodnica Porno-’ze. Na- g rodę od eb ’ad można w agenturze p. S tand ew icza , Kowalew-o ,
3) Książkę p. t.: ..M ocarz4' na łez. 18MI8 p. Józef P acek . Czersk (Pom orze). Nagrodę odeb a*, można w agenturze p. Urbana. Czersk.
4) K si^ k ę p t.: ..Zwierzęta w f.ilme 'a kartę ab 5855 p P ius Solka, Nowa W ieś po-w. <?tow.icK Nagrodę ode-brać m-otna w agenturze p A uiy V y- ctiokowej. Nowa W-ieś. -
5) 4 m etry materiału na su-kienke «a kartę ai- 23277 p Roman W olski. Kozłowa Góra pow. Ta n- Góry. Nag^ dę odebrać mo"na w agenturze p. ” K- tora W arcz-'ka. Kozłowa Góra. „
6ł Czapkę na lec. 116208 p. Emanuel Gabrvi. Chorzów. Nagrodę odebrać mo*na w oklepie P Wicroń- skie-g-o, C ho-zów . ul. P iłsudskiego 1.
7) 10 zeszytów powieści .Krwawa Pana pä Czachd cach " od nr 1—10 na kartę nb. Id 296 p. Szymon Rafwa. K rzyżow iec, poczta Szer /ka Pvw Pszczyna. Nag-ode odebrać można w agenturze p. Mak^vmiVana Winczu-ry. Krzy*owłce.
8) W olny abonament ^iedmiu Groszy * ra m it- stac sierp-ie- na leg. 155715 p. SzwcdAwna. BU ła. Nng-rvdę odebrać można w agenturze o. Kam ńskiCfC', Bielsko
Ksia>V- p t.: ..Tch syn44 .>a leg 1 ^ 7 5 9Ramhowskl. Skarszew y (Pomorze) Nag .ode odebrać meżna w agenturze P. Czv*n: Skarszew y.
10) ke p t.t .W wlezieniu" na k rtę ab.2F890 :» Paw e! Urbanek. Rybnik. Nagrodę odöb'aC morna w agenturze p. Ołówki. Rybnik. ______________
zauważył, iż wieko jednej z trumiefi jest uchylone i że w trumnie widać jakieś świeże zwłoki. Natychmiast podniesiono wieko z trumny i wówczas ujrzano leżącą w niej młodą kobietą przystrojoną kwiatami. Jeden rzut oka wystarczył, aby stwierdzić. iż nie są to zwłoki, lecz żywa niewiasta. Kiedy wyjęto ją z trumny, rzekoma nieboszczka dostała ataku konwulsji.
Zaalarmowano pogotowie i lekarza, który stwierdził, iż kobieta zdradza objawy m m ii religijnej. Nieznajoma podawała ciągłe inne nazwiska, w końcu jednak jeden z posterunkowych poznał w niej pewną marjawitką z Lublina. Cierpi ona na manję religijną, połączoną z silną histeria. Przed kilku dniami przybyła na Bielany, gdzie w kościele przez kilka godzin siedziała, żarliwie modląc się i płacząc tak, że zwracała uwagę innych wiernych. Nazajutrz przyszła znowu na nabożeństwo, lecz zachowanie jej było tak niewłaściwe, że musiano ją wyprowadzić z kościoła. W jaki sposób dostała się do podziemi k'asztoru i położyła się w trumnie, przytrzymując wieko, dotychczas nie udało się ustalić.
................................ I
Dymisja rządu w HolandiiWalfóa o sta łość m atula
Haga, 26. T. Teł. wł.Zatarg między rządem holenderskim a par
lamentem, powstały na tle polityki finansowej doprowadzi! do złożenia przez premjera Colijna dymisji na ręce królowej.
Królowa zastrzegła sobie czas do namyśli- prosząc jednocześnie dotychczasowy rząd nie- tylko o załatwianie spraw bieżących, ale i o podejmowanie zarządzeń, jakie rząd uzna za konieczne dla interesów kraju. Chodzi tu przede- wszystkiem o obronę waluty holenderskiej.
W kołach politycznych sądzą, że królowa będzie się starała o stworzenie rządu, któryby wyrzekł słę wszelkich planów dewaluacyjnych
W tych warunkach zdaje się być wykiuczn ne stworzenie rządu katolicko-socjalistyczncgo lecz raczej nowego gabinetu, opartego na stron nictwach burźuazyjnych, ewentualnie z udziałem katolików.
Paryż, 26. 7. Teł. wł.Kola finansowe z natężeniem śledzą kryzys
holenderski. Wyrażają tu przypuszczenie, ż" gdybv do rządu doszła opozycja, która chciałaby zdewaluować guldena, to odbiłoby się na położeniu finansowem Francji. Pozycja iranka francuskiego i franka szwajcarskiego byłaby po
ważnie zachwiana. Polityka Lävata, który wpre- wdzając oszczędności, chce bronić stałości waluty, otrzymałaby dotkliwy cios. Premjer francuski musiałby dostosować się do nowych oko« liczności, a kto wie, czy wobec zupełnie nowej sytuacji nie zgłosiłby dymisji rządu.
Wylosowane bonyW a r s z a w a , 26. 7. (PA T )W dniu 25 lipca wylosowane zostały
do umorzenia bony Funduszu Inwestycyjnego, oznaczone Nr. Nr. 399, 3243, 6311, 23513, 26353, 30872 i 38081, we wszystkich dziesięciu serjach, wypuszczonych na podstawie rozporządzenia Ministra Skarbu z dnia 10 listopada 1933 r. (Uz. U. R. P. Nr. 89, poz. 694).
Wylosowane bony wykupywane są przez Kasy Urzędów Skarbowych po 100 zł. za bon 25-złotowy.
Pościg za nolworna morderczynią dzieckaW a r s z a w a , 26. 7. Tel. wł.Władze są już na tropią potwornej
mo;dercz.t nł niemowlęcia, która ułatwiła pościg sprzedażą wózka na Kercelaku pewnemu żydowi za 17 złotych, ale za bojezynl jeszcze nie jest schwytana. Inne poprzednio aresztowane i p o d e jm ne 4oscby, wypuszczono. W areszcie z.iiśiduje s e jeszcze niefortunna n.ank; dzieci Sapbsztajnów. Śląska-Malinowsk«? RysoPs n eznaiomej, podany w czasie zeznań Malinowskiej, zgadza Sie całko u lue z rysopisem kobiety, która sprze dała wózek żydowskiemu handlarzowi na
w WarszawieKerceiaku, -ak więc okazuje się, że zbrodni-« rka działała sama, a nie przy pomocy ,unych osób. Wózek ten, sprzedany wraz z pościelą za 17 złotych, Saplr* szt jr, poznał, jako wózek swego ne- mowlęcta.
Sekcja zwłok zamordowanego malań stwa, w yd'byłego z fosy kolo ws, Górka, na ko. nji Ulrychów za Wolą i Ko lern, wykazała, że zbrodniarka najpierw dziecko udusiła, a następ,ule pośpiesznie wrzuciła je do wody, nie ogądając się gdyz byłaby zapewne zauważyła, że rączka dz ecka wystawała pomiędzy wodorostami tiad wodą. Tylko dzięki temu
tak szybko udało się zwłoki odnaleźć.Za konduktem żałobnym z małą tru
mienka k.oczyły olbrzymie tłumy na cmentarz żydowski na Okopowej. Tu.aj zdarzyła s ę niespodzianka. Okazało s ę, że bapirsz'ajn, będąc ubogim handlarzem przy uhey Karmelickiej 23. nie mia! na zapiacen >: 50 złotych jako ceny, wyzna, czjiitj p ze grrinę żydowską za grób na cmentarzu. Kondukt z ulicy Okopowej musiał zi-.-ócić na drugi koniec miasta, a mianow cie na Nowym Bródn e, gdzie zw .oki ii-} ordowanego niemowlęcia o r chowano ei a miejscu bezpłatuem.
Str. 2 „ S i E D K M G R O S Z Y, N r . 2 0 3 — 2 7 . 7 . 3 &
Sobota
27Lipiec
1935
Dziś Panlal., Aurelii Jutro Wiktora, Inoc.Wschód słońca g. 3. m. 48. Zachód słońca g. 19, m. 38. Długość dnia g. 15. m. 50.
Echa kradzieży sklepowych w womiamu3Hv&mi&a $8tąsSta „R edakcja i administracja: K atowice, ulica S obieskiego i i , — teł. 3 4 9 -8 1 .
REPERTUAR KINOTEATRÓW:KATOWICE. Capitol: „Flip i Flap i c w iiz d y Brod-
w ay‘u“ . Od so b o ty : „N i»bezpieczny kochanek". Casino:
„R ew olucja śmiechu". C olosseum : „Córka dżungli“ .R lalto: „W ładczyni Libanu” . Union: „P ieśń n o cy “ . D ębina: „Św iat należy do C ieb ie“ i „Maharadża Ram pom “ .
SIEMIANOWICE. Apollo: „N oce w ied eń skie“ ,MYSŁOWICE. Odeon: „Kobieta, karty i rnłtoSÓ“ .
H elios: ..D ziw ny dom“ . Casino: „ S zczęśc ie na ulicy".CHORZÓW I. C olosseum : „O ieöie Bpodway'u'*, „Przy
drzwiach zam kniętych" i „B al w S avoyu ” .RUDA. A oollo: „Jaka mnie pragniesz“ oraz „F lip i
Flap w rogow ie m ałżeństw a".MIKOŁÓW. Adria: „Hrabia Monte Christo" w 3 Be
rtach z bogatym nadprogramem.CHROPACZÓW. M etropolis: Z pbwodfl reno w a d i
zamknięte.TARN. GÓRY. N ow ości: „Dama i szofer“ ,LUBLINIEC. Apollo: „K od pazur“ .RCBNIK. Pałac: „Kawa'kada“ I „N oc m iło te i“,
Apollo: „Ich n oce“ i „Ja mam tem perament“ .KOPALNIA EMA. H elios: „ N oe m iłośc i“ I „ D o S ia
trw ogi"KNURÓW. Ś ląsk ie: „Czarny kot" I „FItp I Flap —
poco pracować".ŚWIĘTOCHŁOWICE. C olosseum : „Córka generała
Pankratow a" l „D ziew czę z gór“ .NOWA WIEŚ. Europa: „ le i królew ska m ość" l „Don
O chot"SZARLEJ. A pollo: „R o-ra Erpress" 1 „Przybłęda" .WODZISŁAW S łoń ce: „Tarzan nieustraszony“,
RADIO.SOBOTA, 27 LIPCA 1935 R.
K atow ice. 6 30 Audycja poranna. 8.23 W skazówki praktyczne. 1137 S ygnał czasu. 12.03 W iadom ości m eteorologiczne. 12.13 P ły ty . 13.00 Chwilka dla kobiet. 13 05 Muzyka operetkow a. 14.30 N ajnowsze nagrania na płytach 15.30 Teatr W yobraźni — dla d zieci: „O W icku, któ y pognębił śm ierć". 16.00 Skrzynka techniczna. 16.15 Koncert so listów . 17.00 Koncert: „D la naszych letnisk i uzdrowisk". 18.00 Poradnik sportow y, 18.15 Cala Polska śpiew a. 18 30 Skrzynka Cioci Heli dla dzieci. 16.45 Piosenki Andy Kltschmann. 19.30 Nasze pieśni. 20.00 „C ieszyn lako letnisko“ . 20.10 W esoła aud. m uzyczna. 20.30 Recital śp iew aczy. 21.30 „O dgłosy w si" koncert 22.90 W iadom ości sportow e. 22.10 Kukułka w ileńska. 22 30 Muzyka z p ły t. 23.05 Muzyka z p ły t
— SREBRNE GODY MAŁŻEŃSKIE - obchord rą dnia 1 senpm a b r . małżonkowie Ałitoiia M ucha F Maria. z domu D uda z S z o p ie « (ul. Kralkowsfka 33), słali czytelnicy pisma naszego. JubWatom „Szczęść Boże” !
— SREBRNE GODY MAŁŻEŃSKIE obchodzili« drwa 25. 7. br. wasi czytelnicy, małżonkowie Paw eł i M arta Konik z diomu Drabik z Załęża. Do ogólnych życzeń przyłącza się taikże nasza „Redakcja.
— URLOPY NA KOP. „JANKOWICE“. W dniu 26 bm. w Inspektoracie Pracy w Katowicach odbyła się konferencja z przedstawicielami rady załogowej i zarządu kopalni „Jankowice” (kop „Bluecher“) celem uzgodnienia urlopów turmisowych.
— BEZCZELNY ŻEBRAK. Dnia 23 b. m. wszedł do mieszkania Nawratowej w Katowicach przy ul. Bart. Głowackiego Nr. 6 — nieznany żebrak, prosząc o jałmużnę. Korzystając z chwilowej nieuwagi N awratowej, żebrak skradł srebrny zegarek damski, złotą obrączką ślubną okulary, parasolkę, kilka kołnierzyków oraz portmonetkę, zaw ierającą parę z’otych, poczem opuścił mieszkanie. Następnie ten sam żebrak udał się do mieszkania Krawczykowej przy ttl. Poniatowskiego 16, od- której wyłudził 3,50 zł pozostawiając jej jako zastaw skradziony poprzednio zegarek.
IposiedzeniaKatowickie! rany mleWtlcl
. ^ piątek popołudniu odbyło się posiedzenie rady miejskiej w Katowicach, przyczem na porządku obrad znalazło się kilka spraw Na początku wprowadzono w urząd radnego p. Soword ntcha Eryka z frakcji niern. W dalszej spraw ie rada przeznaczyła kwotę 17.400 zł. na zakup samochodu sanitarnego dla miejscowego pogotow ia ratunkowego. Pozostałą z pożyczki z Funduszu Pracy 57.266,10 zł. rada przeznaczyła na cele budowlane. Rada zatwierdziła następnie kilka projektów budowlanych a ni. in. budowę mostu żelbetonowego na ’ rzece Rawie przy ul. Dębskiej w dzielnicy Ul, skanalizowanie ul. Kościuszki na odoiinku od ul Poniatowskiego do boiska W. F. i P. w ., rozbudowę ul. Ligockiej i Kłodmdciej. Kredyty uzyskane z Funduszu Pracy, przeznaczono na roboty publiczne, mające być wykonane w roku 1935-36.
O stra polemika rozwinęła się nad sprawą uchwalenia kredytu dodatkowego w wysokości25.000 zł. na techniczne przeprowadzenie w yborów do Sejmu i Senatu. Wnioskowi temu sprzeciwił się w imieniu P. P. S. mec. Ziółkie- wicz, stw ierdzając, iż wybory, mające być przeprowadzone w myśl nowej ordynacji wyborczej, nastąpią w brew interesom ludności. Referent porównał następnie nowouchwaloną ordynację wyborczą z bajką dila dorosłych. W głosowaniu jedynie małą większością głosów uchwalono pokryć koszty wyborów. Klub Ch. D. w strzym ał się od glosowania.
W końcu dokonano w yborów id'Jku tiiaozclm- ków obwodowych,
Wydział Sądu Okręgowego w Rybniku rozpatrywał w ub. czwartek niezwykłą sprawę karną przeciw 12 oskarżonym z okolic Wodzisławia i Radlina, zamieszanym w wielkie kradzieże sklepowe, dokonywane na szkodę właścicielki składu bławatów, Otylji Kożuchowej z W odzisławia. Kożuchowa zatrudniała w sklepie róejaką Reginę Żymełkową z Radlina w charakterze ekspedjentki, obdarzając ją wielkiem zanfaniem. Ź. pobierała niety’ko poważną pensję, lecz po zatem otrzymała swego czasu od swej chlebodawczyni pożyczkę w wysokości 1500 złotych na kupno domu. Za dobre serce eh’ebodawczyni Ż. odpłaciła się tej
czarną niewdzięcznością, okradając Ją przez szereg lat w niezwykły sposób, byostateczn e otworzyć własny sklep.
Kożuchowa, przekonawszy się wreszcie, że z sklepu znikają jej większe pai- tje towarów, przeprowadziła dokładną rewizję i z przerażeniem stwierdziła, że ogółem zginęło jej za 5.000 złotych towarów. Powiadomiona o kradzieży Polina, w krótkim czasie wyśledziła cała szajkę złodziejska z Żymełkową na czele.
Przed sądem Żymełkową nie przyznała się do winy, twierdząc jedynie, że zabrała tylko kilka par pończoch, otaz inne drobne towary, ogólnej wartości ok. 100 złotych. Zeznania jej jednak stały
Nieuczciwy fonkcjonar jaśz policyjnys ü s i s s z m i mm p e ł m t e
Na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Katowicach zasiadł b. woźny Dyrekcji Policji w Katowicach, Robert Kubanek z Katowic, który dopuścił się niezwykłego nadużycia.
Kiedy pod koniec ub. roku przedłużano ważność kart cyrkulacyjnych na rok bieżący, oskarżony Kubanek przyjął 36 kart cyrkulacyjnych od mieszkańców powiatu tarnogórskiego. Karty te oskarżony o J sttm - plował, a pobraną tytułem opłaty sumę 72 zł. zużył na własne cele. Różniej okazało się, że Dyrekcja Policji w Katowicach nie była kompetentna do stem plow ania tych kart, gdyż mieszkańcom powiatu tarno- górskiego stemplował karty starosta w Tarn. Górach.
Sprawa nie wyszłaby jednak na jaw, gdyby nie fakt; że pewnego razu stwierdzono w Dyrekcji Policji, że pieczęć do
stemplowania kart cyrkulacyjnych w zagadkowy sposób zaginęła. W czasie dochodzeń pieczęć tę znaleziono u oskarżonego Kubanka.
Wtenczas wszczęto przeciwko Kuban- kowi śledztwo. W czasie śledztwa wmieszał on do całej sprawy niewinnego policjanta, Piotra Buchacza, twierdząc uporczywie, że Buchacz wiedział o tych niedozwolonych manipulacjach. Dlatego też Buchacz zasiadł obecnie na ławie oskarżonych razem z osk. Kubankiem.
Po przeprowadzeniu rozprawy okazało się jednak, że Buchacz nie ponosi żadnej winy i dlatego został uwolniony. Natomiast Kubanka skazał sąd na 6 miesięcy więzienia i 2 lata utraty praw obywatelskich i honorowych. Jak się dowiadujemy, Kubanek natychmiast po wykryciu nadużyć został z posady zwolniony. (s)
Pastuch m głupi wybryksBf€BZ4B&a«ii sacs 8 KB*iesI<ęc«9
17-letni Wilhelm Wycisk z Pszczyny zasiadł na ławie oskarżonych bądu Okręgowego w Katowicach o od zarzutem dokonania napadu rabunkowego na ,-1 l-łetnią dziewczynkę. We wrześniu ub, rokij- kdka- dziewczynek zbierało w lasach Pszczyńskich jagody i grzyby. Nad wieczorem po calodziennem zbieraniu udały się do domu, niosąc z sobą kosze z jagodami I grzybami. Gdy dzieci przechodziły przez łąkę, zauważyły pastucha, pasącego bydło. Gdy znalazły się na kilka kroków od pastucha, wtenczas Wycisk, podskoczywszy do nich, dobył z kieszeni rewolwer i, przyłożywszy go do piersi 11-letniej Edyty Paponiówny, groził jej zastrzeleniem, jeżeli nie wyda mu kosza z jagodami i grzybami. Przestraszone dzieci wszczęły przeraźliwy krzyk, którego jednak nikt nie słyszał. Dzieci poucie
kały do pobliskiego lasu, skąd wyszły dopiero wtenczas, gdy parobek pognał bydło do dopne „ „ii . „
W domu opowiedziały dzieci swą przy-. gotię rodzicom,r którzy najychnjiąst..zawia
domili policję. Ponieważ dzieci podały w policji dokładny rysopis pastucha, pohcia wnet go odnalazła i osadziła w areszcie. W rezultacie lekkomyślny pastuch zasiadł na ławie oskarżonych. W czasie rozprawy zalewał się łzami i twierdził, że rewolwer był stary, bez zamka i nie można było z niego strzelać. Ze skruchą przyznał się do winy, tłumacząc się tern, że nie zdawa1, sobie sprawy z następstw tego czynu i prosił o łagodny wymiar kary. Sąd uznał go winnym niebezpiecznych pogróżek oraz kradzieży i skazał go na łączną karę 8
'miesięcy więzienia. (s)
Odpust Porcśunkuil w kościeleC € . & i ! G n c i s % & a n ó w m m M f f m z o w & u
Po raz pierwszy będą mogli wierni z Chorzowa i okolicy uzyskać wielki odpust Porcjunkuli w kościele franciszkańskim na Klimzowcu.
św. Franciszek z Asyżu, spędzając noc na modlitwie w małym kościółku, Poicjun- kulą zwanym, miał widzenie i zobaczył Pana Jezusa. Wtedy to nachylił się do niego Pan Jezus i rzekł mu, by prosił o wielką jakąś łaskę. Nie namyślając się długo, tak św. Franciszek prosił: „Panie, proszę o to, by każdy grzesznik, który po dobrze odbytej spowiedzi i Komunji św. odwiedzi ten kościółek Porcjunkuli, uzyskał odpuszczenie wszystkich kar doczesnych“. Pan Jezus zgodził się na to i papież zatwierdził ten odpust. Później papieże odpust ten rozszerzyli na wszystkie kościoły franciszkańskie.
Dniem wielkiej łaski dla siebie jest odpust Porcjunkuli, wybawieniem zaś z mąk
czyścowych dla dusz naszych krewnych i znajomych. A zatem w dniu 2 sierpnia br. wszyscy na Klimzowiec do kościółka św. Franciszka! Program uroczystości Porcjunkuli jest następujący:
W czwartek 1 sierpnia wieczorem o godzinie 19.30 uroczyste nieszpory z procesją teoforyczną.
W piątek 2 sierpnia o godz. 7 kazanie i uroczysta msza św.
O godz. 8.30 niem. kazanie i wntywa. O godz. 10-tej kazanie i suma z wystawieniem i asystą za wszystkich dobrodziejów Kościoła. O godz. 15-tej uroczyste nabożeństwo do Serca Jezusowego z przebłaganiem. O godz. 19.30 zakończenie uroczystości. z procesją.
OO. Franciszkanie już dziś wszystkich wiernych zapraszają na tę wyjątkową uroczystość w nowym kościele na Klimzowcu.
w rażącej sprzeczności z zeznaniami, zfö- żonerni w śledztwie, gdzie oskarżonaprzyznała s«ę do kradzieży różnych towarów, wartości około 800 zł. Znalezione u niej podczas rewizji różne drobne towary, rzekomo zakupiła w Sosnowcu. Sąd jednak nie dał wiary jej tw ierdzeniom, przyczem przewodniczący stwieró dził, że podczas rewizji znaleziono tyła towaru, iż możnaby go śmiało pomieścić na wielktej furmance. Mąż oskarżonejrównież me przyznawał się do winy,twierdząc że nie przechowywał żadnych kradzionych rzeczy. Dalsi oskarżeni Rajmund, Roman i Franciszka K rz y s ia - łowię również nie poczuwają się do winy, mimo. że znaleziono u nich podczas rewizji domowej różne towary, pochodzące z kradzieży. Twierdzą oni, że zna- lezionę u nich towary zakupili w składzie; poszkodowanej Kożuchowej.
Jeden z świadków zeznał, że w czf- sie przeprowadzonej rewizji znalazł część towaru w kurniku pod jajami, na których wysiadywała kura, pozatem w gołębniku w stodole itp. Były to przeważnie jedwabne pończochy damskie. Ponadto inny z świadków zeznał, że podobne towary przemycano również ddi Czechosłowacji. Poszkodowana zeznała, że główn-, oskarżona Żymełkową u niej nie kupowała żadnych towarów.
Sąd po przemówieniu stron skazał Reginę Żymełkową na 9 miesięcy więzienia, oraz na zapłacenie kosztów sadowych, Ernesta Żymełkę, oraz Rajmunda i Franciszkę Krzystałów po 3 miesiące aresztu, a Wincentynę Świercz kową, Gertrudę Kicsiową, Marię Budkową. Antoninę Dzierzgowa, oraz Natalię Zarem- bikową po 3 tygodnie aresztu. Reszię oskarżonych sąd uwolnił od winy i kary z powodu braku dowodów, (r)
P o d < ę ż M m z o i z u S e i s a
oszustwoPolicja w Chorzowie przytrzymała nie
jakiego R. Ż. z Michałkowie,.stojącego pod zarzutem orzuśtwa. Z. przVOvt d ó . Komu-halnej Kasy Oszczędności w Chorzowie, gdzie ria okazaną przez siebie książeczkę oszczędnościową zamierzał podjąć 250 zł. Ponieważ sprawa wydała się kasjerów podejrzana, powiadomił on o tein policję, która przytrzymała ż. W czasie badania Z, nie przyznał się do sfałszowania książeczki. W czasie dalszych dochodzeń stwierdzono, iż żona przytrzymanego, chcąc wykazać się przed mężem nadzwyczajną o- szczędnością, dopisała w tym celu do zapisanej sumy zero, co przyczyniło się do aresztowania męża. Po do o no przytrzymany Ż. nic o tern nie wiedział-
n aW czwartek wieczorem wydarzył się w
podziemiach kop. „Piast“ w Chorzowie nieszczęśliwy wypadek, w czasie którego jeden robotnik został ciężko ranny. Na jednym z filarów pracował ładowacz, Jan Kurpis z Chorzowa, przyczem w pewnej chwili zwaliły się większe masy węgla, a pracujący obok robotnik uderzony został stemplem, doznał złamhma kręgosłupa i w stanie beznadziejnym przewieziony został do szpitala.
Samobójstwo53-letnia wdowa, Marta Stanowska, za
mieszkała w Miasteczku (pow. tarnogór- ski), targnęła się w nocy 24 bm. na swe życie przez wypicie większej ilości denaturatu, zmieszanego z naftaliną, tir. zmarła w drodze do szpitala. Samobójczyni napisała przed śmiercią isty pożegnalne co rodziny, zam. w Druhami oraz Sośnicy (śl. Opolski). W listach tych jednak nie podała powodu samobójstwa. Zwłoki odstawiono do kostnicy szpitata pow. w i arn. Górach. (Zo)
Kop. „Radzionków” redukujeW ub. piątek odbyła się przy udziale przed
stawicieli związków zawodowych i przemysłowców konferencja u komisarza demobiltza- cyjnego w sprawie wniosku dyrekcji, kopalń« „Radzionków” , która zamierza zwolnić z pra- cy, 250 robotników, motywując to brakiem zamówień. Komisarz dem obitizacyjny po wysłuchaniu stron zgodził się na redukcję 250 robotników, przyczem 170 robotników zostanie
2 5 ®
zwolnionych z pracy jeszcze 1 sierpnia br., reszta zaś w późniejszym terminie. W czasie konferencji ustalono natychmiast spis nazwisk, mających być zwolnionych z dniem 1 sierpnia br. robotników. Na tę liczbę składa się 140 robotników nie zorgamz owan y ch w żadnymzwiązku zawodowym oraz 30-tu zorganizowanych w związkach zawodowych.
Decyzja komisarza demobtizacy j n ego wywołała wśród załogi kopalna „Radzionków” wielkie, poruszenie i zdenerwowanie. W. tych dniach ‘ma się odbyć w tej sprawie zebranie załogowe, na którem robotnicy postanowili protestować przeciwko zwolnieniu ich z pracy. Protest ten jednak będzie bez znaczenia, gdyż tos 170 robotników zostai już przesądzony, (s)
Xr. 203 - 35. . S I E D E M G R O S Z Y " Str. 3
Zwolnienia w hucie „Batoryp rzed m io tem rozm ów u ftom isarza dem o& itizaeyinego
, ZVVi3zku z zatargiem w hucie „Batory ' w Wielkich Hajdukach, zwoła? komisarz demobilizacyjny w Katowicach na piątek przedpołudniem specjalną konfe- rencię z tdziałem przedstawicieli dyrek- C.U n u ty , rady zakładowej oraz związkó*zawodowych.
^ zastępstwie komisarza detr.obiliza- cymego konferencji Przewodniczy! insp. ^ ro k a , strony zaś dyrekcji huty brał: udział w konferencji pp. dyr. Widera w zastępstw ^ niedomagającego dyr. P rzybylskiego dr. Poniński j dr. Maciejewski, inspektor Seroka na wstępie zaznaczył, że konferencja ma wyłącznie charakter informacyjny, albowiem w sprawie zwolnień na podstawie par. 67 ustawy o radach zakładowych komisarz demobiliza- cyjny nie posiada żadnych kompetencyj.
Przedstawiciele dyrekcji huty podnosili m. in.. że w ostatnim czasie otrzymała huta poważniejsze zamówienia wojskowe. wcbec czego należało przy wykonywań u tych zamówień zatrudniać ludzi specjalnie zaufanych. Dzieje się to podobno na polecenie czynników, dostarczających zamówienia. Natomiast dr. Ponińskj oświadczył, że ustalaniem kandydatów 2 pośród robotników na zwolnienie zaimują się czynniki w hucie.
bkolei przedstawiciele organizacyj zawodowych oraz rady zakładowej przed- łozyii zas'epcy komisarza demobilizacyj*
szereg konkretnych wypadków, w ^dh pokrzywdzono robotników przy
zastosowaniu zasady ochrony tajemnic wo.isKowych. M. in. w ostatnim czasie wy powiedziano pracę kilku powstańcom, ?,r^z . działaczom na niwie narodowej, ystaianiem kandydatów na zwolnienie zajmuje się w hucie pewien urzędnik, niejaki Piętryga, którego swego czasu zwomił z urzędu gminnego naczeknt gminy. p.-Polak. Wkońcu poruszono również sprawę zajść na terenie huty podczas strain u, przyczem zwracano uwagę
Skauci z Anglii w K atow icach
Dnia 26 bm. rano, p rzyby ła do Katowic w ycieczka starszych skautów z grupy angielskiej k tóra brała udział w zlocie Harcerstwa Polsk:ego w Spalę. W w y c i e c z c e bierze udział 20 skautów . Na dworcu pow itały uczestników w ycieczki m iejscow e władze harcerskie z p. Jordan-Łowińską na czele.
Bawiąca na Śląsku wycieczka dziennikarzy pism harcerskich zwiedziła, w czasie swego pobytu Muzeum Sląsk;e. gmach Sejmu Si., Śląsk e Zakłady Techniczne, a następnie szkoły harcerskie w Brennie, na Buczu. oraz harcerskie sanatorium w Istebnie. W dniu 26 bm wieozcrein, wycieczka dziennikarzy skautowych odjechała do Poznania,
ZS©$ m ło d ^ e ź y ' w 8€ochłow icac3i
W ub. niedzielę odbył się w Kochło- wicach doroczny zlot Kat. Młodzieży Męskiej Okr. Kochłowickiego. połączony z obchodem 45-lecia istnienia K. S. M. M. w Kochłowicach. W zlocie brały udział liczne stowarzyszenia z sąsiednich i dalszych nawet okręgów oraz miejscowe organizacje. uroczystość niedzielną poprzedziły trzydniowe rekolekcje dla młodzieży, nod- czas których nauk udzielał ks. prof. Pluta.
stępme w Ognisku KSM. odbyło się uroczyste zebranie, podczas którego przemawiali m. in. b. prezes Okr. p. Waletko oraz delegat zarządu, p. Tomecki. p0 u- roczystych nieszporach odbyły się zawody lekkoatletyczne na miejscowem boisku, a wieczorem zabawa w zamkniętem kółku
Wybryki oołthmiclenytb ejebamkw
W bram ie domu nr. 8. przy ul. Ks. Lisieckiego w Katowicach, napadnięty został w czw artek wieczorem , przez nieznanych osobników Franciszek W . z Katowic (Żwirki i W igury) i dotkliwie pobity.
W związku g tym wypadkiem donoszą nam, >ż w bramie domu, w którym miah miejsce za iście, dochodzi bardzo często d< podobnych wypadków, przyczem wybrykó" dopuszczają się jedni i ci sami osobnicy, znajdujący się stale w stanie podchmielonym. Na leży przeto przypuszczać, iż zajmią się sprawą tą władze policyjne i mieszkańców tego domu uwolnią od awanturników.
nanią
konieczność oględniejszego traktowa- robotników przez funkcjonarjuszów
straży pożarnej.Po wysłuchaniu wywodów obu stron,
insp. Seroka zapewnił, że w sprawie omawianet na konferencji, nagromadził obecnie tyie materiału, iż będzie mógł poinformować należycie Min. Opieki,
oraz Przemysłu i Handlu.W związku z powyższem informują
nas. że w najbliższych dniach odbędzie się kongres wszystkich radców zakładowych hut żelaza, na którym omawiana będzie deklaracja komisarza demobiiiza- cyjnego w sprawie zatargu w hucie „Batory“.
W y g o W e m eW związku z umieszczoną dnia 25 b. m. no
tatką p. t. „Piękne „m etody“ p. inżynier?", p rr- si nas p inż. Potyrala o zamieszczenie następującego sprostowania:
„N’gdy nie zajmowałem się i nie zajmuję kolpo-towaniem żadnych pism. gdyż na to mc pozwala mi tak brak czasu, jak i zajmowane przezemnie stanowisko“.
Zamieszczając z prawdziwą przyjem noś:ą sprostowanie powyższe, jednocześnie musimy zauważyć, że widocznie ktoś, zajmujący s ę ko • portażem gazetki, o jakiej mowa w lotatce, świadomie nadużył nazwiska p. inż. Poty raty.
Profanacja cmentarza w firoszowicactiS i e l s i e r c s z e l e a « i © t o w < i i l n a g g r o ! ® l s i
Z Groszowic, w pow. Opolskim, donoszą, że w nocy na 25 bm. nieznany sprawca zniszczył wszystkie nagrobki, w ilości 100, na cmentarzu katolickim. Cały cmentarz przedstawiał widok pożałowania godny.
Zawiadomiona o niesłychanej profanacji cmentarza policja przypuszcza, że zbrodni te; dopuścił się prawdopodobnie mieszkaniec Groszowic, pewien umysłowo upośledzony mężczyzna, ktióry. jak donosi prasa niemiecka, cierpi od dłuż-
Nowy sposób nabierania naiwnychJ e d n o d n i ó w k a ' o 1 2 lu s t r o n a c h d e n k o , a k o s z f a f ą c a 2 z ł o t e
Prasa śląska niejednokrotnie zajmowała się sprawkami niejakich Henryka Cem- balskie.go i Kajetana Paprockiego z Katowic. Obydwaj zasiadali nieraz już na ławie oskarżonych pod różnemi zarzutami i byli karani. Do specjalności tych panów należy wydawanie różnych okolicznościowych jednodniówek i broszur, przyczem zawsze podszywają się pod nazwy różnych organizacyj charytatywno-społecznych.
Ostatnio pp. Gembalski i Paprocki wydali jednodniówkę p. t. „Echo InwaVdV Wojsk Polskich". W słowie wstępnem powołują się oni na inwalidów wojennych1 w ich imieniu występują Jednodniówka ta zawiera zaledwie 12 stron druku i jest przez pp. Gembalskiego i Paprockiego sprzedawana na bruku śląskim po cenie2 zł. za sztukę.
W wydanej jednodniówce bardzo niechlujnie zredagowanej, znajduje się orędzie Prezydenta Rzplitej Polskiej, wydane po zgonie marsz. Piłsudskiego, wycięty nożycami z innej prasy życiorys śp. Piłsudskiego oraz powtórzone apele niektórych organizacyj. Na ostatniej stronie
tego niechlujnego piśmidła znajdują się ogłoszenia kilku katowickich restauracyj a także Miejskiej Komunalnej Kasy Oszczędności w Katow’cach.
Ze strony naszych czytelników donoszą nam, że pp. Gemba'ski i Paprocki posługują się przy sprzedaży jednodniówki nazwą Związku Inwalidów i wygórowaną cene sprzedaży motywują tern. że dochód przeznaczony jest na dzieci po inwalidach. Oczywiście, że jest to czczym wymysłem. gdyż pieniądze, uzyskiwane z sprzedaży jednodniówki, wędrują do głębokich kieszeni pp Gębalskiego i Paprockiego, którzy nie zostali upoważnieni do zbierania datków przez żadną organizację a w szczególności przez Z w. Inwalidów Woj.
Sprawą tą powinny zająć się miarodajne władze. Czas skończyć z nabieraniem ludzi pod pozorem pracy charytatywnej, gdyż podważa to zaufanie społeczeństwa do składania zapomóg na cele dobroczynne zbierane przez upoważnionych ludzi. Pp. Gemba'ski i Paprocki powinni poszukać sobie innego źródła zarobkowania. (s)
Sad obniżył czynsze dzierżawned r o b n y c h d z ie r ż a w c o m fłs. ifs zc zy ń s& ie g o
Sad Grodzki w Pszczynie w ubiegły czwartek wydał interesujący wyrok, na podstawce którego ks. Pszczyński' zobowiązany został do obniżenia stawek dzierżawnych dla wszystkich drobnych dzierżawców z ważnością na 10 lat wstecz. Naznaczyć należy, że na gruntach ks.
Pszczyńsk ego znajduje się Przeszło 2.000 drobnych rolników, którzy administracji tych dóbr płacą oddawna bardzo wysokie czynsze dzierżawne. Wyrok ten wywołał w kołach dzierżawców w Pszczyńskie m duże zadowolenie.
I r i n kolein m M #ei im mwyefiomanei w obozie ey&ańsfóiwn
P o lic ja w Wielkich Hajdukach d o k o n a ła w czw a rte k sensacyjnego aresztowania.S ąd O k ręg o w y w Krakowie pow iad o m ił m ianow icie w ład ze śledcze , iż w sta łym obozie cygańsk im w W ielk ich H ajd u k ach , p rzy ul. K ościelnej, u k ry w a się 25 -lem la R ozalja Woloszynówna, >cz s ta łe g o m iejsc a zam ieszk an ia , p o c h o d z ą c a z B orków , w w o j. lw ow sk iem . W o lo sz y n ó w n a p o szu k iw an a je s t przez sąd za nodrznccuie dziecka, czego m iała się d o p u śc ić p rzed dosyć daw nym czasem w K rakow ie .
Na miejsce, w którem znajduję się obóz cygański, udali się funkcjjuarjuszę policji, którzy przytrzymali pewną przystojną dziewczynę, należącą do rodziny cygańskiej. W czasie śledztwa dziewczyna ta podała początkowo jakieś zmyślone nazwisko. W czasie dalszych dochodzeń jednak przyznała się, iż rzeczywiście nazywa się Rozalja Woloszynówna. Następnego ćma odstawiono ją do sędziego przy Sądzie O- kręgowym w Chorzowie, który ją przesłuchał. W czasie śledztwa Woloszynówna
szego czasu podobno ną obłęd religijny (?). Są podobno nawet świadkowie, którzy zauważyli go w pobliżu cmentarza, wałęsającego się z siekierą w ręku. Jest to u.ejaki Nosalla, który jak stwierdzono, w nocy na 25 bm. nie przebywał w domu. Nosałlę przytrzymano.
Nie jest jednak wykluczone, że czynu tego dopuścił się osobnik, hołdujący zasadom nowopogańskim, szerzonym w o- sutnim czasie wśród ludu przez pewne odłamy narodowych socjalistów, i że czynniki te obecnie zwalają winę na chorego człowieka, byleby odwrócić od siebie uwagę ogółu.
opowiedziała o niezwykłych kolejach życia swego. Kiedy miała lat sześć, oddała ją matka własna do obozu cygańskiego, w którym przebywa do dnia dzisiejszego. Ody liczyła już około 20 lat, zwracała się kilkakrotnie do własnej matki, która nie chciała jej jednak przyjąć spowrotem.
Przed rokiem Wołoszynów/na urodziła dziecko, które chciała oddać na wychowanie. Spotkawszy się z pewną kobietą, wręczyła jej 2 zł. z prośbą, by oddała dziecko do żłóbka. Jak się jednak później dowiedziała, kobieta podrzuciła dziecko na ulicy w Krakowie. Z dalszych opowiadań W. wynika, iż cyganie znęcali się nad nią w okropny sposób, chcąc się np. od niej dowiedzieć, co zrobiła z dzi ;ck:cm, zakuł- ją w kajdany i torturowali ją Po przesłuchaniu Wołoszynównę osadza to w więzieniu, a następnie odstawiono ją do dyspozycji Sądu Okręgowego w Krakowie.
N e pomogła apeSaraPrzed niedawnym czasem skazani zo
stali prze-, wydział karny sądu w Rybniku za kradzież kartofli na szkodę ks. Poj“ dy w Leszczynach, Ryszard Horny na 6 miesięcy więzienia i Robert Muchą na 2 lata w.ęz enia. oraz na umieszczenie w zakładzie dla niepoprawnych. Sad wówczas surowy wymiar kary umotywował tern, że Mucha był już 7 razy karany, a w tern 2 razy Po półtora roku więzienia za kradz eże. Zasądzeni, niezadowlen.; z wyroku, wnieśli odwołanie. Wydział Sądu Okręgowego w Rybniku rozpatrywał powyższą sprawę w dniu 25 bm. i poprzednią karę zatwierdził w całej pełni. (r?
K u r s z z a K r c s u S i m u a z f u m_ W roku szkolnym 1915-36 kurs eksternl-
stów w Rybniku, będzie prow adzi! w ykłady z zakresu 8-mej k lrsy gimnazjum, typu materna tyczno-przyrudn.czego, a w razie odpowiedniej ilości zgłoszeń, także z zakresu innych klas, ewent. innego typu. W y k ład / odbędą się w Państw ow em U.mnazjiim w Rybniku, w godzinach w'cczornych. Zapisy p rzy jmuje się w Państw ow em Gimnazjum w Rybniku w poniedziałki j środy, od godz. 10- tej do 12-tej, do dnia 30 sierpnia br„ gdzie udziela się bliższych jnformacyj.
Katastrofa autobusowa pod CieszynemSflaraiocK aó«! s tf rm c it ta iB to fo u s s t o r o w u
W dniu 24 bm. na szasie Bielsko-Cle- szyn wydarzyła się katastrofa samochodowa, która nie przybrała groźniejszych rozmiarów jedynie dzięki szczęśliwemu przypadkowi.
Autobus przedsiębiorstwa komunikacji samochodowej Molika w Cieszynie zdą- >ał w kierunku Bielska, wypełniony pasażerami. Za autobusem posuwał się samochód osobowy prywatny, marki „Cadillac“ ze znakami szwajcarskiemu Na 9 kim od Cieszyna, samochód przy wymijaniu autobusu, potrącił błotnikiem przednie koło autobusu. Skutki zderzenia były dla au
tobusu fatalne Szofer Ciemala stracił parowanie nad kierowmicą i autobus wjechał na znajdujący się w tern miejscu mostek, poczem wpadł do rowu. Z pośród pasażerów autobusu 3 osoby odniosły ciężkie, a trzy 'żejsze rany. wśród nich niejaki. Zapalski i żona adwokata dr. Kiczy ze Skoczowa. Autobus został poważnie uszkodzony.
Szoferowi samochodu osobowego udało się samochód zahamować, tak, że nikt z jadących nim nie poniósł szwanku.
Zaalarmowane natychmiast pogotowie ratunkowe z Cieszyna przewiozło rannych do szpitala w Cieszynie, skąd lżej ranni,
po opatrunku, udali się do domów. Pozostali pasażerowie autobusu z półtorago- dzinnem opóźnieniem przewiezieni zostali autobusem wycieczkowym, sprowadzonym z Cieszyna, do Bielska. Na miejsce wypadku przybyła jeszcze wciągu środy komisja sadowa dla zbadania przyczyn katastrofy.
Jak donosi śląska prasa niemiecka, samochodem osobowym, który spowodował katastrofę autobusu, techat syn p Prezydenta R P. jadący z Wisły, gdzie jak wiadomo, P. Prezydent przebywa obecnie na wywczasach letnich.
I l l )
STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI.W okolicach rzeki Rio Grandę w Sta
nach Zjednoczonych walczyły z sobą dwa szczepy Indjan: Mizteków i Komanczów. Na czele Mizteków stał nieustraszony wódz „Bawole Czoło“, który miał wiernego towarzysza Apasza oraz Polaka Helmera, noszącego imię „Grzmiąca Strzała“. Ten ostatni został ciężko raniony w jaskini ze skarbami Mizteków przez hr. Alfonsa de Rodriganda, rzekomego syna hr. Ferdynanda de Rodriganda Sevilla. Stary hrabia miał z nim w iele kłopotu. M. in. Alfons uciekł przed pojedynkiem. Hrabia postanowił przeto stanąć do pojedynku za syna. Cieszy się z tego sekretarz hrabiego Pabio Kortejo i jego córka, którzy są przekonani, że hrabia zginie i wtedy jedynym spadkobiercą zostanie don Alfonso. Hrabia został tylko ranny, a w te. dy Kortejo dał mu truciznę, która pogrążyła go w letarg. Wtedy Kortejo wykradł mu z biurka testament, wydziedziczający Alfonsa. Kortejo pokazał ten list córce swej, Józefie.
4— Jak" to "dobrze, że m am y tę szm atę , ten św istek tak w ażny!
—- Spal g o !•— Przecież nie zauw ażyli, "żeś był
p rzy b iu rk u ?— N ie!*— M am ka także nic nie w idziała?'— N ie ! Z ałatw iłem się prędko, na
pew ne m yśli, żem za raz za nią w yszedł.
— W ięc nie p o trzeb u jem y się niczego obaw iać?
— N iczego!•— D obrze. T es tam en t spalę, tern
sam em spraw a będzie zała tw ioną, b ra ku je jeszcze ty lko A lfonsa.
— Ja już się zak rzą tam sam w zastępstw ie jego , w ładza i tak we w szystk iem m usi się zw racać do m nie jak o do sek re ta rza zm arłego.
— Co z tem i p lam am i rozkładu ciała ?
•— Sposobność m usi się zdarzyć!— Czy ja, czy ty m u je nam alu
jesz?— Ja znam się lepiej na tem .•— H rab ia zostan ie w sw oim poko
ju?— N ie, pokój zostan ie zam kn ię ty
aż do o tw arcia tes tam en tu .— K iedy te s tam en t o tw orzą?W ed łu g tu te jszy ch p raw jeszcze
dzisiaj, by zobaczyć, k to jes t spadkobiercą i k to m a rozkazyw ać.
*— A gdzie tru p a p rzen iosą?— D o salonu na katafalk . P rzy g o
tu j w szystko do tego , ściany będą obite czarnem sukpem .
*— O j, to da dopiero dużo ro b o ty !'— Ja m am jej także dosyć. M uszę
zakupić trum nę i w szystko p o p ro w adzić, a tu już się robi dzień. Z araz zaczynam .
— Ja także, ale naprzód z tym listem .
W rzuciła kopertę do pieca. Z araz "ją objęły płomienie.
W kilku godzinach pow ołał dok to r do siebie K orte ja .
— Czy pan jesteś sekretarzem don F erd in an d a? — zapytał go.
— T ak jes t!— P an prow adziłeś wszystkie jego
sp raw y?— T ak !— M uszę panu powiedzieć, ź* h ra
bia rzeczyw iście nie żyje.K o rte jo udał doskonale przeraże
nie, odpow iadając:—- Czy m ożebne?— Ja rów nież uw ażałem Jo ża nie-
m ożebne, ale przecież tak jest, przekonałem się o tem .
— P an d o k to r pow iedział, że to leta rg ?
T ak ! W naszym klim acie rzeczywiście m oże i najm niejsza rana sprow adzić śm ierć w sku tek letargu .
— O, to n ie ty lko k lim at w inien! — zauw ażył K orte jo .
— A cóżby innego ?— R odzina ta cała je s t skłonną do
letargUfl
—• O jciec i dziadek um arli w ten sam sposób. O d cz te ry stu la t zd arzają się ciągle te sam e w ypadki, o tem w iem dokładnie,
— O, to m nie pan uspakaja , nie p o trzeb u ję sobie robić żadnych w y rzu tów !
— N atu ra ln ie nie, sennor. P ozw oli mi pan zw łoki s tąd w ynieść. W pół godziny przybędzie kom isja sądow a, by zała tw ić spraw y spadkow e.
— Czy nie lepiej w pierw o tw orzyć ciało?
— Żaden członek rodu R odrigan-
swej służbie, w yznaczając tem uż oprócz tego znaczny legat. N a tu ra ln ie i resz ta służby m iała być hojnie obdarzona.
— Gdzie się znajduje h rab ia Alfonso? — p y ta ł urzędnik.
— W dalekiej hacjendzie— K iedy pow róci?— M oże i dzisiaj, najpóźniej za p a
rę dni.— P roszę mi zaraz dać znać, jak
przyjedzie, sennor. M uszę m u złożyć w izytę i resz tę sp raw z nim sam ym załatw ić. N a te ra z udzielam panu
M uszę panu pow iedzieć, że h rab ia rzeczyw iście nie ży je! — rzekł lekarz
da nie by ł sekcjonow any. Je s t to t r a dycja rodzinna.
— H a , to trzeba ją uszanow ać!—■ P ro szę naw et o to , s e n n o r!
W iem dokładnie, że don F erd in an d o sam przed śm iercią często p ro testo w ał przeciw ko tem u, ile razy m ow a była o tem . Czy m ogę pozw olić sobie na czysto urzędow e p y tan ie? — spy tał K orte jo .
— P roszę p y ta ć , sennor!1— P an k o nsy ljarz pob iera ł pensję
cz te ry s ta pezos rocznie?— T ak !Z w yczajem rodziny R odriganda
je s t p rży śm ierci w ypłacać dom ow em u lekarzow i p ięciokro tną pensję. Gdyby o tem w testam encie nie było w zm ianki, postaram się, by spadkob ierca ten zw yczaj uszanow ał.
L ek a rz ukłonił się, tw arz jeg o ro zjaśn iła się na tak p rzy jem ną w iadomość. T em sam em złam ał K o rte jo jak ikolw iek opór z jego s tro n y i uczynił go pow olnym i uległym .
L ek a rz spy ta ł jeszcze:— K to będzie spadkobiercą?— P rzypuszczam , że don A lfonso.— P an byłeś św iadkiem , jak u m ar
ły sporządzał swój te s tam en t?— T a k je s t?— O, to przypuszczenie pan a u w a
żam za pew ność. P ro szę b ard zo ® >ie łaskaw ie polecić don A lfonsow i. D on Ferd inando raczył m nie także sw oją ufnością zaszczycać.
— U czynię, co będę m ógł, s e n n o i! -— odrzekł K orte jo .
— W iec te raz w ystaw ię panu k a r tkę pośm iertną, byś się pan m ógł w ykazać przed w ładzą, jednak za s trze gam söbie jeszcze ponow ne og lądn ięcie zw łok p rzed pogrzebem .
— P roszę naw et o to , sennor!R ozeszli się.Jeszcze p rzed usunięciem zwłok
zjaw iła się kom isja sądow a. S ta ra m am ka m usiała w yjść, sam K o rte jo pozostał tylko, jako ten , k tó ry przed śm iercią prow adził w szystk ie spraw y.
D on F erd inando u lokow ał swój pierw szy tes tam en t w sądzie, w ięc ten otw orzono obecnie. P okazało się, że Alfonso rzeczywiście jest jedynym spadkobiercą. Z obow iązków , jakie mu zostaw ił, było godne uw agi to chyba, że nakazał mu K o rte ja zostaw ić w;
pełnom ocnictw a w myśl testamentu, byś się pan zajął pogrzebem i innemi spraw am i. Gdzie się zna jdu ją papiery zm arłego?
— W bib ljo tece i tu ta j.— A pieniądze, pap iery w artościo
we i dokum en ty?'— W tem b iu rk u !— W obec teg o zm uszony jestem
ten pokój i b ib ljo tekę opieczętow ać. P an za to odpow iadasz, by pieczęcie urzędow e zostały n ietkn ięte .
K o rte jo skłonił głow ą i odezw ał się :
— Z arazem proszę, by mi "została naprzód w ręczona po trzeb n a sum a w celu opędzenia kosztów pogrzebu. R achunek z teg o zdam później.' '— N aturaln ie , tę sum ę pan o trzy
ma.Z araz zab rano się do przeniesien ia
zw łok h rab iego do salonu, pom ieszkanie zostało zam knięte i opatrzone p ieczęciam i urzędow em i.
W ieść o śm ierci łub ianego p o w szechnie h rab iego rozeszła się lo tem błyskaw icy po całem mieście. D ow iedziano się, że um arł w sk u tek rany , o trzym anej w po jedynku, w ięc posypało się m nóstw o k a r t i b ile tów k o n dolencyjnych praw ie z każdej zam ożniejszej lub znaczniejszej rodziny.
P o obiedzie teg o sam ego dnia udało się K orte jow i być d łuższy czas sam na sam przy zm arłym , w ięc użył teg o czasu, by n a trzeć plam y, co m u się tak dobrze udało, że i p rak ty k a m ogłyby oszukać. T o też, g dy następnego dnia nadszedł d o k tó r i zobaczył je, w ydał w te j chw ili pozw olenie pochow ania. A le n astęp n y dzień przyniósł jeszcze jedną niespodziankę.
P o obiedzie siedział K o rte jo przy sw ojem biu rku i za ła tw iał naglące sp ra wy, gdy w tem tę te n t kopyt końskich dał się słyszeć n a dziedzińcu i jakiś jeździec za trzy m ał się przed bram ą. K o rte jo nie chciał sobie przeszkadzać w pracy, w ięc po legał na służących, n iezadługo jednak zadźw ięczały o s tro gi i jakiś szybki k rok zbliżył się do drzwi. P rzed nim s ta ł A lfonso.
P o rw ał się od b iurka.— A lfonso! — zawołał.— S try ju ! — odpow iedział now o
przybyły.— Czekałem na ciebie niecierpliwie.
— Ja rów nież spieszyłem do M ef* syku i do w as, ile m ogłem .
— Czy w iesz już, że h rab ia u m arł?—- \V iem ! -—- zaśm iał się ironicz
nie.— T y się śm iejesz, * "czego?i— Z tw ojej p rzem y śln o śc i— Ja k to ? ^•— P isałeś m i przecież, że h rab ią
F erd in an d o u m rze ; te ra z p rzybyw am , zsiadam z konia i dow iaduję się, że już po w szystkiem . T o się nazyw a p rędko działać!
-— I nie p y tasz , f t p Jest spadkob iercą ?
— N ie, ja jestem nim naturalnie,'O h o !
A lfonso przybladł, p y ta jąc p ręd k o ]— M oże n ie?— N o, nie p rze raża j się! —1 począł
go uspakajać. — T y nim jesteś, alej niew iele b rakow ało , ą by łby nim k to inny.
i— K to ta k i? Vi— H rab ia E m anue l d e R odrigan
da.— NiecH g o Hjabeł porw ie, jakże
to się s ta ło?— Z araz się "dowiesż, ale pow iedź
mi naprzód , skąd ty ta k w yglądasz?A lfonso rzucił w zrokiem na sw oje
pod arte ubran ie i rz ek ł:— P rzy jeżdżam w p ro s t i puszczy*
w ięc nie m ogę inaczej w yglądać, zresztą ła tw o to napraw ić, p o trzeb u ję ty lkd pójść dp m ych pokojów i p rzeb rać się.
Z bocznego poko ju btw abły się drzw i i w eszła Józefa. J a k ty lko zobaczyła sw ego kuzyna, zbladła w skutek n iespodziew anej radości, poczerń sponsow iała i w yciągając ręce, zaw ołała :
— A lfonso, "mój 'drogi "Alfonso"! C hodź w me objęcia, m ój d rog i kuzynie !
P on iew aż nie śp ieszył się uczynić zadość jej życzeniu, pobieg ła sam a ku niem u i poczęła go przyciskać do sw ych piersi i całow ać zapalczyw ie je go usta . C hciał się b ronić, ale że m u się nie udało, rozgn iew ał się i rzek ł tonem ro zk azu jący m :
— P u ść m nie! Z akazu ję ćl ty ch głupstw . J a k m ożesz m nie ta k g łośno nazyw ać sw ym kuzynem , nużby k to usłyszał, co za n ieostrożność!
O , jestem ta k szczęśliwa, że clęznow u w idzę i m am ! — zaw ołała z uniesieniem .
,— T o ci jed n ak h ie da je praw a’g ry ść mi w a rg i tw oim jednym jedynym zębem .
T o pom ogło. P uściła go i o b rzu ca jąc go p io runam i sw oich sow ich oczu, odw róciła się od niego z dum ą’ m ów iąc:
— B ędziesz m nie jeszcze m usiał p rzeprosić za tę o b ra z ę !
— C hyba nie d z is ia j! — zaśm iałsię.
—— Ale ju tro !.O , tak że n ie !
— N o, poczekaj! N ie pozw olę się bezkarn ie obrażać , k iedy m oje sercp jes t pełne m iłości ku tobie.
N iech się i przepełni, ty lko po zostaw m nie w spokoju i oszczędź m ł tych g łupich m iłostek. K o rte jo , gdzie klucze od m ego pom ieszkania?
— T am w iszą! — rzek ł ponurp sekretarz .
A lfonso spo jrzał naft że zdziw ieniem.
— Cóż tob ie? — zapytał.— M yślę, że sek re ta rz m oże usłu
żyć sw em u panu i podać klucze.T w arz K o rte ja sponsow iała. Z tru
dem odrzek ł:— B ratan ek m oże być także tak
grzeczny, w yręczyć s try ja i sam sobie wziąć klucze.
(C iąg dalszy jutro),
Nr. 203 — 28. 7. 35. „ S I E D E M G R O S Z Y*1 Str, 5
W KOTIE AFRYKAŃSKIM WREf t o f t s i Ä i s i s i i s s i l € Ü o E i ^ i M @ i r < e i l € B w
Be r i i f i . 26. 7. PAT.Niem.eck.e Biuro Informacyjne donosi
z Genewy, że do sekretariatu generalne- go Ligi Na) od ów nadeszla nota rządu abtsyiiskiego, domagająca się natychmiastowego zwołania rady Ligi Narodów w trybie nagłym.
Jak s<ychać, sekretarz generalny L r gi w rozmowie z posłem abisyńskim w
ary zu, ounów ił uwzględnienia tego vn osku i obstawał przy sposobie zwoła-r rac‘5'' zgodnym z rezolucją z d b a
maja.Praktyczne znaczenie tej kwestii poie-
2® na tam, że w p ostęp ow an iu naglen i - oa m ogłab y s ię za jąć b ez m ożn ości
z a in tere so w a n y ch stron ca io - tattem sto su n k ó w w ło sk o -a b isy ń sk ich . Złożony na piśmie wniosek abisyński
byi już zakomunikowany Avenolowi w uo, tygodniu ustnie. N ie przyjął on go iedfiak da w iad om ości.
L o n d y n . 26. 7. PAT.Agencja Reutera donos; z Genewy: Spodziewają się tu, że otwarcie sesji
zostanie wyznaczone na wtorek.
'Mlanilestacfe m JlzymleP z y m, 2o. 7. Tel. wł.
anitvni .oa,,,y™ kraju odbywa:ja satę manifestacje Ostatnio wielką manifestację
= , C J Ä Ä Ä J S ;S ä s s s ä
do zjednuczema
A d d i S A b e b a, 26. 7. (P A T .)Przy poparciu misji szwedzkiej i Czer
wonego Krzyża, powstało tu „A bisyńskie tow arzystw o ochotn iczych sanitarjuszy i pielęgniarek“ .
C esarz w yd a ł dalsze zarządzenia o b ez p ieczeństw ie cudzoziem ców .
W kołach poinformowanych utrzymują, że Abisynja otrzymała pożyczkę od An- glji.
Włosi zażądali od znajdujących się pod ich opieką Greków, aby opuścili Abisynję najpóźniej 4 sierpnia. Podobno do Dżibuti nadeszły nowe transporty broni i amunicji pochodzenia angielskiego.
L o n d y n , 26. 7. (FAT.)"Specjalny sprawozdawca „Timcs'öw"
donosi z Addis Abeby, że armja ab isyń- sk ą posiada 30 tys . n ow oczesn ych karabin ów i 15 milj. nabojów . Samolotów jest tylko 11, z czego jedynie 5 przeznaczonych jest do bombardowania, p ozosta łe zaś od dane będą Czerwonemu Krzyżowi. Armja północna, mająca przed sobą większość
armji włoskiej, liczy 160 tys. ludzi, uzbrojonych w karabiny z ołow ianem ) kulami,
L o n d y n , 26. 7. Teł. wł.Minister Hoare oświadczył w Izbie
Gmin, że tranzyt oroni, przeznaczonej dla rządu abisyńskiego poprzez terytorjum brytyjskie lub przez terytorjum, znajdujące się pod protektoratem brytyjskim, a sąsiadujące z Abisynją, b ęd zie d ozw olon y zgodnie z art. 9 traktatu z dnia 21 sierpnia 1930 r. Mówca dodał, iż wydaje mu się, że rząd francuski w podob ny sp osób interpretuje sw e zob ow iązan ia , w yn ik a iace z tego traktatu.
Wzrost nastro jów antągwofemnąicSkW a r s z a w a , 26. 7. Teł. wł.Z Wiednia donoszą agencji „Press“: Wiadomości, otrzymane z Rzymu,
stw ierdzają coraz w ięk szy w zrost drożyzny środków żyw n ości w e W łoszech . Mimo ostrych zarządzeń władz, mających na celu utrzymanie cen dotychczasowych, środki ży w n o śc i drożeją. W sklepach dochodzi do zatargów z kupującymi. Zawieszenie postanowienia o 40-procentowem pokryciu złotem waluty włoskiej, wywołało w społeczeństwie popłoch. Ludność w yzb yw a się pap ierów w artościow ych i ob ligacy i p o życzek p ań stw ow ych . Wobec ostrej kon
troli na giełdach oficjalnych operacyj tych dokonywuje się na czarnych giełdach. Wiadomości o zabójczych warunkach klimatycznych w Erytrei powiększają nastroje antywojenne. Demonstracje za wojną, organizowane przez partję faszystowską, nie odzw ierciadlają nastrojów społeczeń stw a w łosk iego . W wielu okręgach, w których spodziewane jest ogłoszenie mobilizacji i wysyłka formacyj wojskowych do Afryki, szerzy się dezercja. O byw atele w w ieku poborow ym uciekają do Szw ajcar]! i Jugc- sław ji.
Ważne rozporządzeniew l i s t e w
Warszawa, 26. 7. Tel. wl.Dziś w Dzienniku U staw ogłoszono szereg
rozporządzeń, a mianowicie ukazało się rozporządzenie ministra Spraw Wojskowych w sprawie ulg w wykonywaniu obowiązku służby wojskowej przez członków organizacji Przysposobienia Wojskowego, ministra Przemyślu i Handlu o przyznaniu ulg w sprawie ochrony wynalazków, pozatem ogłoszono rozporządzenie w sprawie przepisów sanitarnych dla hotel",
pokojów umeblowanych i pensjonatów oraz ministerstwa Opieki Społecznej o asystentach inspekcyjnych.
Ministerstwo Skarbu ogłosiło rozporządzenia o 6-procentowej Pożyczce Inwestycyjnej, ministerstwo Opieki Społecznej ogłosiło rozporządzenie niezwykle ważne dla pracodawców, przedsiębiorstw handlowych i przemysłowych u ulgach w spłacaniu zaległości z tytułu ubez
pieczeń społecznych.
Nieszkodliwy pojedynek politykówm o rd ers tw a w fena&ie
B u e n o s A i r e s , 26. 7, PAT.JVLn. dp Pinedo," który na czas poje
dynku z -sen. de la Törre podał się do dymisji, ohiął spowrotem tekę skarbu.
B u e n o s A i r e s , 26. 7. PAT.B . policjant V aldes C ora prz y zn a ł sta
do Z abójstw a sen . B orda B ehere.
B u e n o s Ai r e s , 26. 7. (P A T )W pojedynku na pistolety pom iędzy
ministrem finansów Pinedo a senatorem de !a Torre obaj przeciw nicy w yszli bez szw anku.
S z k o d y , w y n ik łe z n i e n a l e ż n e g o z a b ie g u le k a r s k ie g o
[ W a r s z a w a , "26. 7. Tal. wł.Sąd Najwyższy orzekł, że sąd powszech-
ny jest właściwym do rozpoznania skargiczjonka ubezpieczaini o wynagrodzenie r * ■ « ™ ____
K a r a s s m e r n k o m u n n mza ubezp ieczain i. Uzasadniając to c-rze-
n~fn‘e> Sąd Najwyższy stwierdził, iż nie- nip« 1 y zabieg lekarski jest dopełnieniem c ;8” ^ytem św iad czen ia , k tórego ubez-
ony m a p raw o żądać od kasy.
Wyrok trybunały ludow ego w BerlinieBerlin, 26. 7. (PA T) 1 rok śmierci, w ydany przez trybuna! ludowy poTrybunał ludowy w Berlinie skazał ftomuni- wprowadzeniu rozporządzenia o stosowani.!
stę Clausa r.a karę śmierci. Jest to pierwszy wy - ostrzejszych kar za przygotowywanie do zdta-
Obfity plon ebłowyWarszawa, 26. 7. Te!, wl.Dzisiejszej nocy wywiadowcy Urzędu Śled
czego przeprowadzili na terenie W arszawy i Pragi wielką obławę u paserów. Rzeczy znalezione u paserów, jak futra, aparaty radjowc, garderoba, bielizna, pończochy, kwity lombardowe i t. p. zabrano na samochód ciężarowy i przewieziono do Urzędu Śledczego.
W czasie obławy zatrzymano 60 osób,
ö j d ? m b m mWarszawa, 26. 7. Tel. wl.Na podstawie zarządizmiia ministra spraw
wewnętrznych, członkowie Okręgowych koimi- syj w yborczych, utrzymujący się wyłącznie z zarobków dżiiennych, otrzymają za dni rzeczywistej pracy w komisjach, djety dzienne. Członkowie okręgowych feomisyj wyborczych otrzym ają po 10 zł. dizäenniie. Przewoidiniczący obwodowych komisyj wyborczych po 4 złote diziianinie i ozłonikowiie olbwodiowych komis yj po 3 zł.
Llcyiacia maiąlMOwW arszaw a, 26. 7. Tel. wł.W krótce sprzedanych zostanie na licytacji
kilkanaście olbrzymich m ajątków aiemskich w Matapolsce za długi względem Tow arzystw a Kredytowego Ziemskiego w e Lwowie. M. im. sprzedane mają być posiadłości Badeniegc, Stefana Wąsowskłego, Dunin Borkowskiego, i Komorowskiego. Długi wynoszą około 14 miljonów zł., a wartość majątków przeszło 50 miljonów zł.
K en fy n le m ic c h t cW arszaw a, 26. 7. Tel. wł.W szystkie osoby, którym niemieckie insty
tucje ubezpieczeń społecznych przym ały renty, a które rent tych nie otrzym ują spowodni pobytu poza granicami państwa niemieckiego, oraz 00 do których niemieckie instytucje nie podjęły jeszcze wypłaty rent, powinny niezwłocznie zwrócić się o wznowienie w ypłaty rent do właściwej instytucji niemieckiej bezpośrednio, bądź też za pośrednictwem ubezpieczaini krajowej w Poznaniu. Osoby, które nie dokonają zgłoszenia w ciziasie do 30 września, u tracą praw o do uzyskania zaległych rent za czas od roku 1931 r.
Kongres mtędzynarofidwMlMoskwa, 26. 7. PAT.W sial kolumnowej domu mWiązWw za
w odowych odbyło się otwarcie 7-go kongresu kominternu. W kongresie biorą udział przedstawiciele 65 państw . Na otwarciu kongresu obecny był Stalin, którem u zgotow ano entuzjastyczną ow ację. Mowę inauguracyjną wygłosił delegat Niemiec Wilhelm Piłek. Biuro kongresu składa się 1 42 członków. Kongres wybrał jednogłośnie Ernsta Thaelmanna na prezesa honorowego.
dy państwa. Claus był jednym z czołowych działaczy komunistycznych w Niemczech i pracował w nielegalnych organizacjach komunistycznych, naw et po przewrocie narodo.vo-sr»-- cjalistycznym. W spółoskarżony Steffens skazany został na 13 lat ciężkiego więzienia, komu- nistka I ippold na 9 lat ciężkiego więzienia, dw aj inni komuniści skazani zostali na 7 i 4 lata ciężkiego więzienia.
TU WYCIĄĆ!
HU f H O t
UDANA ŻONA.Ktoś odw iedza młodego
małżonka i — iest zdumiony jego dziwnie niefortunnym wyborem.
— Muszę ci powiedzieć szczerze, drogi przyjacielu — powiada pocichu — nie mogę pojąć, coś ty takiego znalazł w swojej żonie, oprócz posagu?... Zdaje się nie być pierwszej młodości, poza tern jest garbata j prawie ślepa!
—- Możesz mówić głośn e j — odpowiada szczęśliwy małżonek. — Moja 2°na jest również głuchą
W PŁYW NIEJEDNAKOWY.
Zona mówi d o męża: Czy zauważyłeś,
i p mężu, że ilekroć ®dę nową suknię, staję ? o parę lat m łodszą?
Zauważyłem żonu- m- Ale ty nie zauw aży-
j że ilekroć ty kładziesz nową suknię, ja staję się
Parę łat starszy. CHOROBA KOBIECA. Żyd przychodzi do dok
tora, Skarżąc się na płuca ~ Muszę pana uprze
dzić, — mówi lekarz — że moją specjalnością są choroby kobiece.
, —; Moja choroba właśnie jes t kobieca — odpowiada pacjent. — D ostatn i ją od mojej żony, ,
— 224 —
Nigdy1! zaw ołał Bondi. — T rzeba im przeszkodzić w w ykonaniu tego zam iaru!
•— Jakim sposobem ?— T rzeba się dobrze nam yślić. Ha, ha, ha,
gdy się baron Sedlnicki dowie o tern, o czem O r- szański m ów ił pannie Krones, to się dopiero ucieszy! D osyć długo szukał on tego tajem niczego rozbójnika... T eraz ja pójdę do niego i pow iem m u: „Znalazłem g o !“
— W takim razie zabiję cię natychm iast! — zaw ołała C ezaryna stanow czo.
— No, no, czem u zaraz tak groźnie?, — ro ześm iał się Bondi.
Zabiję cię, jeżeli w łos spadnie z g łow y H enry k a !
— Ale w jaki sposób chcesz roz łączyć go z T ere są ? M ożna to tylko osiągnąć w tedy , jeżeli Sedlnicki dowie się o miejscu pobytu rozbójnika i każe go aresztow ać! C hyba, że wolisz, aby oboje szczęśliw ie stanęli w A m eryce i żyli tam spokojnie, o toczeni dziećmi...
— Dosyć, dosyć! —■ p rzerw ała C ezaryna. — Ja tego słuchać nie mogę! G dyby się to m iało spełnić, w tedy odbiorę sobie życie! Ale m am plan dob ry . S łuchaj pan!
— O pow iesz mi to, lecz nie tu taj! — szepną! Bondi. — T rzeba coprędzej dom ten opuścić
— U ciekajm y przez okno!— Nie potrzeba, mam przecież klucz od dom u!C ezaryna i Bondi zdjęli trzew iki i ostrożnie,
cicho, jak praw dziw i złodzieje, w yszli do sieni. C eza ry n a o tw o rzy ła z łatw ością d rzw i i po chwili znaleźli się oboje na ulicy,
— 221 —
bójnika. Na szczęście byw am często W domu Sedlnickiego, a te raz będę b y w ała jeszcze częściej, aby słyszeć, w jaki sposób zam ierzają cię poszukiw ać. Od dziś jednak nie uczynisz nic takiego, co- by się nie zgadzało z honorem i uczciw ością? Mogę kochać tego, k tó ry był rozbójnikiem , ale nie tego, k tó ry nim jest!
H enryk podniósł ręk ę 1 rzek ł u ro czy śc ie :Od tej chwili nie w yciągnę nigdy ręki po cudzą
w łasność! W iesz T ereso, czyniłem to tylko z ro zpaczy! Postępow anie L ebela zbyt w ielką serce m oje przepełniło goryczą. T eraz rozbójnik przes ta ł istnieć! ̂ -
— P rzy sięg asz ml to ?*— P rzysięgam !1— W takim razie zajaśnieje dla nas szczęście
I sen m iłości nigdy się nie rozw ieje.— D ałby Bóg! Ale te raz m uszę cię pożegnać,
najdroższa! B yw aj zdrow a!— Bóg z tobą! Ale gdzie się spotkam y W Ham
burg u ? Znasz tam jaki ho te l?H enryk ra z jeszcze p rzycisnął T eresę do
serca.— Tak, u D ekkena, pod L ata jącym Holendrem.:
— rzek.'
ROZDZIAŁ XCIIL SPRZYM IERZEŃCY.
T eresa nie m yślała w cale o udaniu się na spoczynek. .
Z bliżyła się do okna, o tw orzy ła je_ i s ta ła takdługo, zapatrzona w ciem ne niebo i miliony gwiazd*
Str. 6 „ S I E D E M G R O S Z Y * N r . 203 — 27 . 7. 35 '
w mieście płóciennych namiotów $Vroczgsig apel polećładi horcerzq w
Siedmiu GroszachJedno z uroczystych ognisk obecnego Jubileuszowego Zlotu Harcerstwa Polskiego poświęcone było pamięci tych harcerzy, którzy polegli w walkach o niepodległość Ojczyzny.
W pogodny, księżycowy wieczór, na stadionie zgromadziły się w uroczystym nastroju drużyny harcerskie, skauci zagraniczni, starsi harcerze i goście.
Apel poległych harcerzy...Nastąpiła długa, długa litanja nazwisk
młodocianych bojowników o Wolność, żołnierzy Niepodlegołści, którzy padli na polu chwały, lub zginęli w mrocznych lochach czerezwyczajki.
Harcerze polscy zawsze byli wierni swemu Prawu: „Harcerz miłuje Ojczyznę“ , i miłość tę hojnie udawadniali swą krwią i młodem życiem.
Rok 1914... Do Legionów tłumnie zgłosili się harcerze małopolscy i łódzcy.
Rok 1917-18... Praca w P .0 . W. pod zaborem pruskim i austriackim i najcięższa w zrewoltowanej Rosji. Pomoc żołnierzom rozbitego pod Kaniowem korpusu Hallera, nieśli harcerze i harcerki na Ukrainie, z korpusem Dowbora współpracowali harcerze z Mińszczyzny. Iluż harcerzy Przypłaciło wówczas życiem pracę wywiadowczą i kurierską w cze- rezwyczaice kijowskiej!
Rok 1918... Hojną daninę krwi złożyli harcerze lwowscy w obronie ukochanego grodu. W Warszawie powstaje „Batalion Harcerski“.
Wreszcie rok 1920 — najbardziej bohaterska karta w historii polskiego Harcerstwa. Gdy bolszewicka nawała niepowstrzymanie parła na stolicę, gdy sterany w długich bojach i zdemoralizowany odwrotem żołnierz nie mógł już stawić oporo, odwołano się do całego narodu i zaczęto tworzenie armji ochotniczej. Na czele tej armji stanął ówczesny naczelny harcerz, generał Józef Haller, który pierwszym swym rozkazem zarządził mobilizację harcerzy. Na rozkaz ten zgłosili się tłumnie do szeregów armii ochotniczej najmłodsi harcerze i harcerki (starsi oddawna już byli w szeregach).
Harcerze to stanowili trzon w szystkich oddziałów bojowych armji ochotniczej, on; Pełnili służbę wartowniczą, etapową i sanitarną. Dywizja ochotnicza, bohaterskie pułki 201, 202 i 205 w 40 proc. składały się z harcerzy, którzy stanowili najbardziej niezawodny bojowy element. Harcerza w pierwszym rzędzie wysyłani byli na patrole i ubezpieczenia, do ariergardy w odwrocie i do awangardy w natarciu. Brak sił fizycznych i doświadczenia wojskowego wyrównywali wiarą w zwycięstwo, zapałem, wolą i ambicją. Jak się bili! Ile ich krwi się polało! Ile przecierpieli, zacięci i nieu- nie nużących marszach, wesel; w ciężkich chwilach — harcerze — serca swych
VI.pułków. Dowódcy ówczesnych oddziałów ochotniczych nie mieli słów uznania dla harcerzy ochotników, którymi dowodzili. Lecz w walkach o Łomżę, Ostrołękę, Nasielsk, Radzymin, Ciechanów, Grodno poległ kwiat młodzieży harcerskiej.
I gdy już wojna bolszewicka skończyła się zwycięsko, jeszcze w watkach z Litwinami o Wilno krwawił 6 harcerski pułk piechoty armji Iitewsko-białoruskiej gen. Żeligowskiego.
W pół roku Później raz jeszcze harcerze chwycili za bron. Bohaterskiemu ludowi śląskiemu w jego walce o Przyna
leżność Śląska do polskiej Macierzy z pomocą pospieszyli harcerze-kadeci, h a r cerze-ochotnicy. Na zachodnich skolei rubieżach Polski miłość swą j wierność dla Niej purpurą swej krwi pieczętowali...
Długą była litanja nazwisk harcerzy, którzy młodziutkie swe życie złożyli Ojczyźnie w ofierze. W tórował jej szum spalskiego boru...
Młode pokolenie harcerskie, przeżywając bohaterską i pełną chwały historię Harcerstwa, ślubowało w duchu być godnem jego tradycji: przodować w pracy pokojowej dla wielkości Polski, a — w potrzebie — przodować w boju...
Liberia - państwo murzynówobchodzi święto n iepodległości
Afryka skupia obecnie na sobie uwagę całego świata. Jeśli spełnią się zaborcze plany Italji, „Czarny Ląd" stanie się całkowicie domeną państw europejskich. Oazą wśród kolonij będzie wówczas tylko terytorium niepodległego państewka murzyńskiego, jedynej części kontynentu, będącej w ręku i pod rządami Murzynów. Jest nią republika Liberji, obchodząca w dniu 26 bm. 88-mą rocznicę swojej niepodległości.
Liberia leży na zachodniem wybrzeżu Afryki pomiędzy angielską kolonją Sierra Leone na zachodzie. Pięć szóstych po- stępiiwi w boju, nieustający w im iertel- wierzchni Liberji stanowią gęste lasy tro
pikalne. Wąskie, piaszczyste i niskie wybrzeże pozbawione jest prawie zupełnie dogodnych portów. Rzek dużo, przeszło trzydzieści, ale większość niespławna. Klimat tropikalny z krótkim gorącym i suchym okresem od grudnia do lutego włącznie i chłodniejszym okresem deszczowym.
Liberja jest państwem bardzo młodem. Podwaliny pod nie rzuciło „Amerykańskie Towarzystwo Kolonialne", utworzone w r. 1817. które nabyło obene terytorium republiki murzyńskiej w celu osadzenia tutaj Murzynów, wyzwoleńców ze Stanów Zjednoczonych A. P. Pierwsza grupa Murzynów została wysłana z Ameryki w lutym 1820 r. Rząd U. S. A. przychylnie
3888
W wielkiej tegorocznej regade o amerykański „Złoty puhar” w Long Beach, wzięła udział łódź motorowa o aerodynamicznej tónji, podobna do sterowca, długość 4,90 m;
sfie napędną wytwarza 4 -cylindrowy motor, wbudowany w e wnętrzu łgdzi.
odniósł się do tej kampanii kolonizacyj- nej i nawet czynnie popierał ją. Nazwa „Liberja" była oficjalnie przyjęta w roku 1824. gdyż organizatorzy państwa Murzynów chcieli podkreślić wolny stan jego obywateli. Jednocześnie stolica nowego państwa otrzymała nazwę Monrowji na cześć ówczesnego prezydenta U. S. A., Je mesa Monroe, który słowem i czynem popierał sprawę budującego się państwa Murzynów.
Początkowo Liberja pozostawała pod zarządem agentów T-wa Kolonizacyjnego, potem koloniści stworzyli własną organizację rządową, nadawszy w r. 1838 swemu terytorium nazwę Republiki Liberji. W r. 1847, w porozumieniu i za zgodą Ameryki ogłoszono niepodlegość i nadano nowemu państwu konstytucję. Pierwszym prezydentem został k olani sta -wy z wol eniec. Murzyn J. Roberts. Początkowo prezydent był obierany na dwa lata, potem przedłużono jego kadencje do czterech lat. Stworzono dwa ciała parlamentarne, izbę posłów i senat, sąd najw yższy, składający się z trzech sędziów i gabinet ministrów. Prawo wyborcze nadano mężczyznom w wieku od 21 lat. właścicielom ja kiejś realności. Obywatelami Liberji mogą być tylko Murzyni i Mulaci. Ludność Liberji składa się z trzech odrębnych grup: z Amerykana-Liber jan (około 20 ty s.), z tubylców nadbrzeżnych (około 60 tys.) i z tubylców wnętrza Liberji (ok. 1.500 tys.'. Nieliczna grupę stanowią biali, przeważnie kupcy i przedstawiciele dyplomatyczni. Głownem źródłem utrzymania ludności jest eksport bogactw naturalnych, z których najważniejsze są: kauczuk, włókno „pias- sara“ z rafji palmowej, olej palmowy, 0- izechy palmowe. Kiedyś dużą pozycję w eksporcie zajmowała kawa, która obecnie, ustępuje miejsca kakao. Ponadto dużem bogactwem kraju są niezwykle cenne gatunki drzew, których eksploatacja jest jeszcze bardzo słabo rozwinięta. Również słabo rozwija się eksploatacja żelaza i złota liberyjskiego.
W ybrzeże Liberji, leżące frontem do drogi morskiej z Europy do południowej Afryki, i mające przez to duże znaczenie strategiczne, w czasie wojny europejskiej było atakowane przez Niemców, którym Liberja formalnie wypowiedziała wojnę y sierpniu 1917 r. W kwietniu 1918 roku niemiecka łódź podwodna bombardowała Monrowję, w której porcie zatopiła libe- ryjski okręt wojenny. Pozatem udział Liberji w wojnie wyraził się wysłaniem kilkuset ochotników do Francji. Mimo to Liberja wzięła udział w Konferencji W ersalskiej, podpis jej przedstawiciela figuruje na układzie Wersalskim, a do Ligi Narodów weszła Liberja jako jeden z jej pierwszych członków. M. IX
TU WYCIĄCI
- 222 -Z
W szystko , co tej nocy sły szała , o o przeszła, w ydaw ało jej się snem . W iedziała , że znalazła H enryka i źe go nigdy już nie opuści, ale nie m ogła pojąć, że ten jej szlachetny w ielkoduszny H enryk m ógł być rozbójnikiem, m ordercą i złodziejem !
tet}1 w sżystkiem kochała go jednak i chociażby ta m iłość m iała ją zaprow adzić z nim razem na ru sztow anie, to kochać go będzie w iecznie!
Zam iar w yjechania do A m eryki bardzo jej się podobał, było to rzeczyw iście najlepsze i jedynie m ożliw e rozw iązanie. Jak często zdarzało się, że ci, k tórych tu palcami w y tykano , staw ali się tam pożytecznym i członkami spo łeczeństw a! T eresa m yślała o tern, że będzie m usiała się w y rzec naza- w sze s ław y i sceny, ale tego w cale jej nie było żal. Lubiła sw oj zaw ód i oddaw ała się sztuce z wielkim zapałem , ale rola żony i matki w ięcej ią nęciła, niż najśw ietniejsza ro la bohaterki w tea trze!
W idzia ła H enryka przechodzącego na drugą, stronę ulicy i patrzała z zachw ytem na piękną w y soką jego postać. I on stanął i spojrzał na okna jej domu.
— D obranoc! — szepnęła T eresa.*— D obranoc! — odrzekł T enryk cicho.Nagle Teresa zadrżała i serce jej -zam arło
nieom al z p rzerażen ia.Z a H enrykiem szło dwóch m ężczyzn.C zy to agenci Sedlnickiego? Czekali może ca łą
noc na niego...Ach. jak spokojną była w czoraj jeszcze, a dziś...
Ale nie, obydw aj m ężczyźni poszli dalej... H enryk zaś szedł wolno, pogw izdując cicho jakąś piosnkę.
—' 223 —
P o tem zniknął na skręcie ulicy i. znów głęboka cisza zapanow ała w około.
— Boże W szechm ogący — szepnęła T eresa — pozwól mu szczęśliw w ie stanąć w A m eryce!
G dy już H enryka nie w idziała, zam knęła okno, zgasiła lam pę i udała się na górę do sw ej sypialni.
Nigdy jeszcze nie m odliła się tak gorąco, jakdziś.
Jasne prom ienie księżyca p rzesuw ały się po sprzętach jadalnego pokoju, a drżące ich św iatło padło te raz w łaśn ie na kosze z kw iatam i, stojące pom iędzy piecem i ścianą.
Ale cóż to ? Co się tam poruszyło za koszami?.N ajpierw ukazała się głow a m ężczyzny.— Nie m a jej, odeszła!To Bondi w y szed ł ostrożnie z pom iędzy licz
nych d rzew ek o leandrów i palm, za nim nieco p rędzej w ybieg ła C ezaryna M alten. Siedzieli tu w idocznie całą noc i słyszeli całą rozm ow ę H enryka z T eresą.
— N areszcie! — szepnął Bondi. — Już mi nogi zdrętw iały .
— N areszcie! — pow tó rzy ła C ezary n a a oczy jej ponurym zajaśniały blaskiem . — W dzięczną panu jestem żeś mnie za trzy m ał.O d y b y nie pan, byłabym ja zabiła! Ach gdy w idziałam , jak on ją do serca przycisnął, gdy słyszałam , jak jej m ówił o sw ej miłości, jak chętnie byłabym zatopiła sz ty let w jej piersi! W ięc do Ameryki chcą uciekać? P iękna chw alebna myśl — ostatni ak t dram atu... Ale ja na to nie pozw olę! Póki ja żyję, oni tam nie pojadą!
H u m o \r
OBAWA.W sferach rządowych
W arszaw y odbył się niedaw no niezwykły ślub. Panna „młoda“ liczyła lat 60 a pan „młody" tylko 72. Na uroczystości zaślubin był również znany artysta L. Ktoś z przyjaciół zapytuje artystę:
— Jak pan sądzi mistrzu, czy należy się jeszcze czegoś spodziew ać z tego m ałżeństw a?
— Spodziewać się nie, ale obawiać, tak.
DELIKATNA.— Mam wrażenie, ‘łe
od pew nego czasu uważa mnie pani za głupca?
— Ach! Broń Bozc! Staram się nie sądzić ludzi z powierzchowności.WSZYSTKO POCHODZI
OD MLEKA...— Poproszę o szklankę
kawy, tylko bez śmietanki.
— Niestety, mogę szanownemu panu służyćtylko kawą bez mleka, bo
śmietanki chwilowo zabrakło...
W GIMNAZJUM.— Co możesz mi po
wiedzieć o K atarzynę Wielkiej?
— Mogę o niej mówić tylko dobrze, panie profesorze. Daj Boże każdemu taką kobietę..,
Nr. 203 — 28. 7. 35. „ S I E D E M G R O S Z A Str. 7
Ponowny sukces Kucharskiegow S z i m l s l B r o l i m i ®
1P ® ! « ! ® w e g S f f i g w e s # # # @ m i r w C z e s i e S S . $ ® m .W drugim dniu zawodów międzynaro
dowych w Sztokholmie, Kucharski potwierdził swoją wielką klasę, odnosząc ponowne zwycięstwo, tym razem w biegu na1.000 mtr., bijąc czołowego biegacza USA, Ventzkego i ustanawiając nowy rekord Polski 2.29 m., który należał do Kusociń- skiego. Ventzke miał czas 2.23.2 mtr.
Zwycięstwa Kucharskiego w tak silnej konkurencji, są ogromną propagandą sportu polskiego zagranicą. Ventzke należy do czołowych średniodystansowców świata, jest z pochodzenia Niemcem, a Amerykanie uważali go do niedawna za nadzieję olimpijską.
lane wyniki na zawodach sztokholmskich przedstawiają się następująco*. 200
Kucharski, doskonały średniodystansowiec z Białegostoku
® D oir t m m Śl5ĘSl«ei«. W nadchodzącą niedzielę, na stadjonie K. ' • 06 M ysłowice o godiz. 17,30 odbędą sie zawody piijikansk:e międizy drużynam i 06 Katowir
— 06 Mysłowice. Pnzedimeoz o g. 14-łej.. Staraniem K. S. 06 Mysłowice w dtnśu 4
-iferpnja br. zostaje urządzony turniej bokser- 1 w w adze półśrediniej.
29 bra. w Administracji P . Z. P ., Katow ice, ul. W a welska 1 o god z. 18-tej odbędzie s ię zebranie V 'ydzil'rj ^Tortowego p rzy w spółudziale prezesów oddziiaićw m ic- daieży P . Z. P . i k ierow ników sportu.
STAŃ DO PRÓBY O PAŃSTWOWĄ „ X1 ODZNAKĘ SPORTOWĄ!
i » na
l ^ W w r S M c ' s %w a n ” w piątki od godz. 16— 19, w Załężu n,a boisku KS. „N aprzód” w soboty od godz. 17 do 20, w Dębie na boisku K. S. „D ąb” w środy od godz. 17—20, w Ligocie na boisku K. S. „Ligociiainka” w czw artki od godz. 16—20, w Katowickiej Hałdzie ma boisku _ K. S. „Rozw ój” w śno-dy od godz. 16— 19-tej.
S tanąć do próby winien każdy obyw ateliPOGOŃ KATOWICE GRA Z I. F. C.
W niedzielę 28 bm. odbędą się ciekawe zawody rew anżow e pomiędzy pow. drużyna^ ma.
1. F. C. przez ostatnie zw ycięstwa nad -iNaprzodem” z Lipid i „06 Katowice’ wykapał w ybitną popraw ę formy i dążyć będzite dio zrewanżowainla się za poniesioną w lutym br. Porażikę w stosunku 4:1.
Pogoń, k tó ra ma wyjazdach osiągnęła doskonałe wyniki, będzie się starała, aby to sipot- kanre rozstrzygnąć na sw oją korzyść.
Początek spotkania o g. 17.30 na boisku 1- F. C. w M uchowcu.TURNIEJ SIATKÓWKI O MISTRZOSTWO
W. HAJDUKÓWOddział Młodizneży P. Z. P. w W ietoch
Hajduk ach urządza w sobotę dnia 27 bm. na boisku Kolejowego Przysposobienia W ojskowego, turnie i siatkówki o m istrzostwo Wielkich Hajduków.n o w e z w y c ię s t w o s e k c ji p ił k i n o ż n e j i . b a t .
75 P. P.Na boisku w ych. Hz. w Rybniku odbył *W w ab.
&rod( mecz pitki nożnej po m iędzy miejscowa drużyn» I i S. Rybnik 26 a sekcją pitki nożnej I. b it . 71 p . p.
mtr.: Draper' (USA) — 21.6 ni. 500 mtr.: ki). Tyczka Brown i Sesfon (USA) po 4.25 O 'B rien— (USA) — 1.05.8 m. 3.000 mtr.: mtr. Skok wdał: Stenquit (Szwecja) — Höckert (Finlandja) — 8.27.4 m.: 200 płot- 7.23 mtr. Kula: Berg (Szwecja) — 14.73 ki: Moreau (USA) — 24.8 s. 2) I itiman mtr. W konkurencji tej Heljasz mógł bez (Szwecja) — 25.1 s. (nowy rekord szwetiz- trudu być pierwszym.
Po sukcesach KucharskiegoPodaliśmy wczoraj znakomity wynik Ku
charskiego w biegu na 800 mtr.. Jaki odbył się w silnej konkurencji międzynarodowej w Sztokholmie.
W uzupełnieniu wiadomości wczorajszej podajemy, że wynik Kucharskiego — 1:51,6 sek„ jest nowym rekordem Polski. Dawny rekord należał również do Kucharskiego 1 w ynosił 1:53,4 sek.
Drugie miejsce za Kucharskim zajął Amerykanin, Venzke — 1:52,5 sek., trzecim był Szw ed, Ny — 1:53,5 sek.
Jednocześnie podajemy wyniki, uzyskane w tych samych zawodach w innych konkurencjach:
110 m. przez płotki: 1) Moreau (St. Zj.) — 14,4 sek. 2) Lidman (Szwecja) — 15 sek. 3) Szw ed, Peterson — 15,5 sek.
400 m.: 1) O'Brien (St. Zj.) 48,6 sek. 2) Nor
weg. Johannesen — 49,3 sek. 3) S troem berg (Szw ecja) — 49,6 sek.
100 m.: J) D raper (St. Zj.) — 10,7 sek. 2) S trandberg (Szw ecja) 10.8 sek. 3) M entzer (Szw ecja) U J $ek.
Oszczep: l) Szwed. A ttervall 64,83 m. 2) Finlandczyk, Nikkanen 63,55 m„ 3) Andersson 62,45 m.
T rójskok: 1) Andersson 14,91 m. 2) Svens- son 14,33 m. 3) Holmberg 14,17 m. — w szyscy trze? Szwedzi.
D ysk: 1) Andersson 50.51 m. 2) B erg — 49,66 ni. — obaj Szwedzi, 3) Amerykanin, C arpenter — 48,63 m.
5.000 m«: 1) Szwed. Petłersson 15:00,2 sek. 2) Duńczyk, S ie iert 15:03,8 sek. 3) Szwed, L arson 15:15,4 sek.
Zawodom przyglądało się 20.000 widzów.Nadmieniamy, że Ileljasz w ostatniej chwi-
Dziś rozpoczęcie ilia iS w © poftar DavisaJ ^ s $ i © r K g l € < s s ć s % : rA * B g i i i i ?
Dziś rozpoczme się na kortach wiimbledoń- skiich finał tegorocznych rozgrywek o puhair Davisa. W finale zmierzą się: zwycięzca stref Stany Zjednoczone i dwukrotny zrzędu obrońca puharu — Anglja.
Stany Zjednoczone sta ją dio rozgrywki pew ne siebie, po zwycięstwie nad Niemcami w stosunku 4:1. Amerykanie nabyli rutyny meczowej i zapoznali się już dostatecznie z tra- wiagremi kortami w W anbjedomc. Skład ich zostaje o tyic zmieniony, że zamtest ...AiEśona
. : > ■ . . .: , , .
w grze pojedynczej startow ać będą W ood i Budge, a A Hits on w raz z van Ryn’ein gnać będą w grze podwójnej.
Anglicy całą nędiaieję kładą na Perry’ego, tegorocznego , zwycięzcy. W imbledony. Obok niego w grze pojedynczej w ystąpi Austin, a w grze podwójnej para Perry-Hugttes lub Hughes- Tuckey.
Rozgrywki rozpoczynają się w soibotę, następne w poniedziałek 1 we wtorek.- i: o
Gra wiele lno:k no tnie obfitow ała w tie'katwe momenty i b y'a zacięła , o czem naj'V niej św iadczyć może rem isowy w ynik w pierw sze! połow ie w stosunku 2:2. W drag : i natom iast p ołow ie dzięki wsipanlatyin wybiegom sdooy- ■waja w ojskow i leszcze 3 bramki, a T . S 26 — b ram ie,tak że zaw ody zakończyły s ię w ynikiem 8:3 d i korzyść w olskow ych . (R.)
KOL. P . W . WARSZAWA — T , S . ŚLĄSK KOŃCZYCE.Ładne zw ycięstw o odniosła m łoda drużyna „Ś ląska“
nad A-klasowym zespołem w arszaw skim , bijać godet z le - cydaw anie. Bramki dla Ś ląska zdobyli W aniek 2, Sieron
2 1 UJbrich I.
T . S . RYBNIK 26 - STRZELEC PAW LOW 3:3.Rybni czarne ładną grą poizositaiwiM w K ończycab
dobre wrażenie.K. S. „Ruch" z okazll przypadające! w b'eź. ro la
rocznicy 15-tolecia organizuje turnie! piłkarski drużyn lunlorów oraiz drużyn szkolnych. Dla obu turniejów przeznaczono w artościow e nagrody. Zgłoszenia p rze jmuje sekretariat klubu — W . Hajduki, skrytka iwcztow a 17, do dnia 5. VIII. 1835 r. P oczątek ‘urrneju 8. IX. F in a łow e zaw ody w tygodniu jubileusz ow ym .
28 bm. rozgrywa rezerw ow a drużyna Ruchu, na w lasnem boisku, sw oje p ierw sze kwalifikacyjne zaw ody o w ejście do Ligi Ś ląsk iej. z K. S . ,,22 Mata Dąbrów a. Są to p ierw sze tego rodzaju zaw od y drużyny rezerw ow e] od istnienia klubu. Drużyna znajduje s ię obecnie w doskonalej formie o czern św iadczą ostatnie w yniki (pon iosła w bież.' noku 2 ty lko porażki). Skład Ruchu lest następujący: Janas, Szlosarek, Kucz, Brzoza, Panchy-z. Fica, Mai oberek I, Górka, Kruszy, L oew e, Malcher« k II. P oczątek zaw odów o godz, 17-tel.
AZOTY CHORZÓW — URZĘDNICY ZAKŁADU UBEZP. SPO Ł. GORZÓW 5:2.
Na baisiku KS. Chorzów w Chorzow ie HI, odbyły się .prayfciciekk.ie zaw ody ,pow yższych drużyn. „Azotiniacy” wystąpili z połow ą g raczy drużyny Ligi Śląskiej, jak: P ieszkałą,W olnym, Buczkiem i innymi. Wvn,ik, chociaż brzm i niekorzystnie .dla urzędników Zakładu, jest, jednak dowodem, że drużyna ich jest dob rym zespołem.
SZEŚCIODNIOWY WYŚCIG KOL.C iekaw ą i pierw szą tego rodzaju imprezą
w Polsce, UTiządiza Sekcja Kolarska S tad jon u w Chorzowie, w czasie od 5—11 sierpnia 35 r.
O rganizacja zapew m ła sobie udział najlepszych kolarzy z całej Polski, a przedew szy- stkiem czołowych kolarzy Śląska. Spodziew ać się można ostrych walk i ciekaw ego przebiegu wyścigu.
Czy S. IC« $« o b r o n itytuł m lstna Polski
Na kąpieliSKU Miejskich Zakładów Kąpielowych w Katowicach odbędą się diziś i w niedzielę dwa spotkania w piłce woidnej, które mają decydujący wpływ dla przedstawiciela Katowic r— E, K. S., o Be chodzi o zdobycie
przez mego tytułu mistrza Polski na rok 1935.Przeciwnikami E. K. S. będą: w sobotę
Cracovia — początek o godz. 18; w niedzielę Makkabi Kraków — początek o godz. 12.
Gdy o b a spotkania w ygra E. K.. S., co leży w jego możliwościach, wówczas- zdobędzie tytuł mistrza Polski. Musi. jednak odnieść swe zwycięstwa dość wysoko. Może się również pozbyć tytułu, gdy "zremisuje choćby z jedną drużyną.
W niedzielę Cracovia gra z Hakoahem na pływalni w Andrychowie. Mecz ma dla obu drużyn wielkie znaczenie, gdyż zespół, który przegrywa, spada z Ligi waterpołowej. Cna- covti’ będzie trudno w ygrać, bo najlepszy dowód, że przegrał tam E. K. S.
S ł f S . n i e i i m f e iwtfętiwn De!?® € z y m e e z z o r a n i e ?
Jak sie d o w ia d u je m y , z a rz ą d Amatorskiego K. Ś. wystosował w dniu wczorajszem d o P. Z. P. N. w W a rsz a w ie , jak ró w n ie ż d o ś l. O. Z. P. N. w K a to w ic a c h p ro te s t w sprawie decydującego meczu o m is trz o s tw o Ligi śląskiej, rozegranego w ub. ś ro d ę przeciw K. S. Dąb na b o isk u P o lic y jn e g o K S. w Katowicach. ,
Protest umotywowany jest nasiępującemi faktami: W pierwszej połowie gry w zamieszaniu podbramkowem zawodnik drużyny Dębu rozm yślnie odbił piłkę ręką; sędzia p. La- band na to wcale nie zareagował. Następnie gdy sfaułowano gracza A. K. S., Piątka, na p o lu karnem, pod bramką Dębu, sędzia zamiast podyktować jedynastkę, podyktował rzut wolny.
W drugiej połowie, gdy w zamieszaniu podbramkowem w pewnvm momencie zawodnik A. K. S , obrońca Stolarczyk, został popchnięty przrz dwnch graczy Dębu, tak, że, upada jac dostał w tym momencie piłką w przedramię, sędzia podyktował kamy dla Dębu. Moment ten zadecydował o zwycięstwie Dębu.
Również przed zawodami zarząd Amatorskiego wystosował protest do Wydziału Gier I Dyscypliny w sprawie boiska Boisko miało być bowiem neutralne, zaś na boisku Policyjnego K. S. odbywają się treningi dla zawodników Dębu.
O ileby protest przeszedł, mecz powtórzony musiałby być najdalej do przyszłej środy.
Jak się dowiadujemy, protest A. K. S. był rozpatrywany przez Wydział Gier ś l O. Z, P. N. na cz wartko wem posiedzeniu, Ze względu na brak sprawozdania sędziowskiego i przesłuchania jeszcze kilku świadków na okoliczność, poanych przez A. K S. zarzutów. W ydział Gier wstrzymał się od wydania decyzji do dnia dzisiejszego godziny 17.
Według informacyj, osiągniętych od członków Wydziału Gier, protest A. K. S. ma słabe szanse przejścia, zwłaszcza że wszyscy członkowie Wydziału byli obecni na meczu A. K. S. — Dąb- X
0 mistrzostwa wybrzeża p a W eg a w tenisie
Sekcja tenisow a KS. Gdynia przeprowadziła tira lej
o m istrzostw o w ybrzeża polskiego w 3dym<. 'F ih ily . i le r
dały w yniki następujące: W jrrze POjedyftozaŁ panów :
W armiński — dr. Förster 6:2, 6:4 . W grj.'- poie-
dyńcze! pań: Łuniewska — P ajslcw a 6:3, 6:2. W grze
podwójne] panów : dr. F ö r s te r — M aloużyństi pokosial:
Lamner — AltsóhOIer, 7:5- 6:2, 6:1. W grze podw ólael
pań: K rytówaa — Paj słow a pokonały parę Ram-anowa —
W ojtied iow sk a 8:6, 6:2. W grze m ieszanej, gry iów n a —
Palęcki w ygrali z, parą Łuniewska — Księż">pobki 6.2.
6:3-
Wiadomoicl sportowe z Bral®CRACOVIA — WACKER.
W . niedzielę, dnia 28 bm. miłośnicy sportu piłkarskiego w Krakowie będą • mieli ' sposobność obejrzenia doskonalej drużyny w iedeńskiej — W acker w spotkaniu z Cracovia, W ak- ker, będący na tournee. w Polsce; w spotkaniach dotychczasowych • z drużynam i naszemi. uzyskał doskonale wyniki. W spotkaniu z Pogonią lw ow ską zw yciężył w stosunku 2:0, następnie z reprezentacją B orysław ia w yszedł 12:2, a ostatnio 24 bm. pokonał prgem-yską Polonię w stosunku 5:0. Jeśli idzie o C raro - vię, to po ostatniem zw ycięstw ie nad jednym z silniejszych zespołów ligowych, jakim w tym w ypadku jest Legja, każe spodziew ać się po sobie, że nie zaw iedzie sw oich zw olenników. C racovia w spotkaniu, tern, zechce zapew ne udowodnić, że poziom . je-j podniósł się rzeczyw iście i że w ciężkich, w alkach ligowych, których kilka jeszcze ma przed sobą, w ychodzić będzie z w łaśc iw y m , ligowej drużynie honorem. Początek o godz. 17-tej na boisku „Craeovii“ .MECZ ŁÓDŹ — KRAKÓW, ODBĘDZIE SIĘ
W PAŹDZIERNIKU B. R.Onegdaj rozpatryw ana by ła na posiedze
niu Ł.O.Z.P.N. sp raw a meczu z Krakowem . K.O.Z.P.N, nadesłał do Związku łódzkiego pismo, w którem proponuje rozegranie piłkarskiego meczu, m iędzy reprezentacjam i obu miast w październiku. Łódzki O kręgpw y Związek Piłki Nożnej zaaprobow ał propozycję w ładz piłkarskich Krakowa. MIĘDZYPAŃSTWOWY MECZ PIŁKARSKI
W ŁODZI.Łódzki O kręgow y Związek P iłkarski zgo-
' ’dził się na própozyeię P.Z.P.N-u na zbńgani- V owa nie tbicdzyibanstwöw'egb-’ meczu ^H kar* skiego z Łotw ą. Tak więc po 11 latach, Łodzianie będą poraź drugi św iadkam i meczu m iędzynarodow ego. Ostatni bowiem mecz ro" z esran y został przed 11 laty z Turcją.
HELJASZ BĘDZIE USIŁOWAŁ POB1C REKORDŚw ia t a w k u l i.
Heljasz, jak o t a e m ie do^osoliiśmy nfe ^ y icoh a l do Sztokholm u, pomiiimo jego dobrej formy, gdyż 'PZLA. w y znaczył zb yt niedogodne warunki przejazdu, co m ogioby w konsekweucjif p rzyczynić sie do obniiżeniia- formy n i sz ego znakom itego mio-taoza. Heljasz w uajblirższych już zawodach pragnie zaatakow ać rekord św iatow y w ku U, Heljasz ua treningach uzyskuje bardzo dobre rzuty.
OSTATNIE WIADOMOŚCI SPORTOWEJÓZKOWIAK (INOWROCŁAW) WSTĄPIŁ DO
OBOZU ZAWODOWCÓW.Jc.k się dowiadujemy, doskonały bokser w a
gi półciężkiej z „Cujawji" Inowrocław — Józ- kowiak podpisał kontrakt na szereg walk w obozie zawodowców.
Menażerem Józkowiaka jest znany również na Śląsku Frank.
TEAM I BIJE WARSZAWIANKĘ, A TEAM II LEGJĘ.
Na stadjonie w W arszaw ie rozegrane zostały 2 ciekawe mecze pomiędzy dwiema reprezentacjami Polski, złożonemi z graczy przebywających na obozie treningowym, a drużynami Legii i W arszawianki.
Team I w składzie: Albański, M artyna, Bulanov/, Kotlarczyk II, N ow akow ski,' Dytko (po przerwie Dziwisz), W odarz, Szerfke, Nawrot, M atias II, Piec, spotkał się z . mistrzem klasy A, W arszawy, W arszaw ianką Ib, bijąc go 3 .0 (1 :0). W arszaw ianka walczyła b. ambitnie d s przerwy, natom iast po zmianie pól, reprezentacja miała zdecydow aną przewagę. Bramki dla zwycięzców zdobyli Nawrot, M atias „i Piec. Naogół reprezentacja grała dobrze, chociaż współpraca pomiędzy poszczególnemi częściami drużyny pozostawia, jeszcze dużo do życzenia. Najlepiej zaprezentowali się Piec i ..Nowakowski. .. ... . . .
Team II w składzie: Piasecki, Cżemplsz, Michalski. Przeździecki, Wasiewicz, Szczepaniak, Niechcioł, Kniola, Sonntag (po przerwie Kulla), Cemza, Więcek, walczył z Legją- ligową, wy- stępuiącą bez Martyny, Nawrota, odnosząc zwycięstwo 2:1 (0 :0 ). Legja była bardziej zgrana od reprezentacji, niemniej wyższość ■ drużyny reprezentacyjnej nie ulegała wątpliwości. Gra była naogół nieciekawa i nie stała na zbyt wysokim poziomie. Prowadzenie zdobył Skrzypczak dla Legji, wyrównał Kniola, a .Więcek ustalił wynik dnia. Wyróżnili się w reprezentacji: Michalski Wasiewicż, Kniola i Gemza, a w Legji* Przeździecki, Skrzypczak i Cebulak.
Bramkarz „Legji" Keller został .kontuzjowa*' ny przy obronie strzału Gemzy,
Str. 8 „ S I E D E M G R O S Z Y “ Nr. 203 — 27. 7. 35.
Kuchnia amerykańska - najgorszą na śn/lecieTak mówi o niei — Ameryk®nin
W nowojorskim „American Spectator“ ukazał sfe ostatnio dowcipny artykuł znanego amerykańskiego publicysty L e o n a r d a R o w e na temat... k u c h ni a m e r y k a ń s k i e j . Jak wiadomo, kuchnia amerykańska uchodzi za najgorsza w świecie. natomiast kuchnia francuska za nailepszą. Autor podjął się Przeprowadzić pewnego rodzaju charaktery-
by ze smakiem dobrze przyrządzone potrawy, ale ponieważ ich nie ma, je takie, jakie mu podają. Inna rzecz, że niema na świecie istoty ludzkiej, (za wyjątkiem naturalnie Eskimosów I Anglików), która by mogła na dłuższą metę znieść jedzenie takich „ketchupowych“ dań bez rozchorowania się ze śmiertelnym wynikiem, poza Amerykanami.
medycynaDlatego też kuchnia amerykańska
przypomina pod pewnem; względami — ś r e d n i o w i e c z n ą m e d y c y n ę . Jak wiadomo, średniowieczni lekarze uważali, że im dane lekarstwo ma bardziej okrop ny smak. tern więcej musi być skuteczne. Kuchnia amerykańska kieruje się, zdaje s:ę, temi samemi zasadami. Im jakaś potrawą jest okropniejsza, soewuoścla tern bardziej mus; być skuteczna, posilna i zdrowa. Amerykanie jedliby nawet pa-
stykę porównawczą pomiędzy temi dwie-ma kuchniami, i ujął to w następujący j l a t a a ß u c f i m a t S f ü C U sposób:
Jldżnica zasadniczaJaka jest różnica między kuchnią fran
cuską a am erykańską? Ota taka: weFrancji umie się przyrządzić befsztyk z koniny w ten sposób, że befsztyk ten nabiera smaku najlepszego mięsa wołowego. natomiast w Ameryce jest odwrotnie: tam najlepszą pieczeń wołowa przypomina zawsze — najgorszą koninę!“
Jeśli się pójdzie do którejkolwiek z restauracyj paryskich, o tak zwanych „Prix Fixe“, i gdy się zażąda dajmy na to „Boeuf Lhateubriand aux champignons“ można być przekonanym z całą pewnością. że będzie to jaknajbardzięj autentyczną konina. Ale sos. w którym ten kawałek końskiej pieczeni będzie Pływał, posiada takie wspaniałe właściwości, że gość restauracyjny ma najczystsze w rażenie. iż jest jakąś doskonalą piecZeło wołową. Oto, na czerr. polega tajemnica kuchni francuskiej. Składają się zresztą na nią wieki doskonałej tradycji kulinarnej, cierpliwość, dobry smak no i... u m i e j ę t n o ś ć kucharza.
W Ameryce natomaist. gdzie Wołow n a jest taka tania i zasadniczo taka doskonała. w przyrządzaniu jej wyrabia się z tym kawałkiem mięsa takie cuda, iż Później przy stole, aby móc przełknąć ten kawałek podeszwy, musi się polewać ja fabrykowanym ett masse jakimś ostrym sosem. Każda restauracja amerykańska posiada oczywiście stoliki. Lecz stoliki te tern się różnią od stolików innych re- stauracyi. że na każdym z nich stoją butelki sosów. np. „ K e t c h u p “, „ C h l l l " i inne, w których pieprz, papryka i inne ostrości walczą z sobą o pierwszeństwo, a połknięte przez gościa restauracyjnego wykrzyw iają mu twarz do Ostatecznych granic. Sosy te, które przeciętny Amerykanin uważa za bardzo smaczne i które* mi polewa niemal każdą potrawę, służą zasadniczo tylko do tego. żeby zniszczyć każdy aromat i każdy smak potrawy i poprostu sprowadzają wszystko — do wspólnego mianownika tak. że nawet największy smakosz nie odróżni baranfny od królika, cielęciny od wieprzowiny ltd.Dobra doza ..Ketchupu“ zab;je w każdym świadomość jedzenia nawet sławnej „Canard Flambe a 1‘orange“ („Kaczka z rożna i sosem pomarańczowym“) od paryskiego Foyot'a.
Oczywiście Amerykanin napewno jadł-
sztet z kota, gdyby im tylko powiedziano z całą powagą, że danie to zawiera w sobie cztery gatunki witamin, przepisową ilość kaloryj i hormonów mniej lub bardziej seksualnych oraz odpowiednią dozę promieni ultrafioletowych, przepisanych przez ministerstwo higieny. Jeśliby do tego jeszcze dodano fantastyczną cenę oraz modernistyczne opakowanie, pasztet koci cieszyłby się nieprawdopodob- nem powodzeniem.
Za to Amerykanie przy stole zachowują najbardziej eleganckie maniery ze wszystkich narodów. Dzieje się to dlatego. że ludzie ci już tak przyzwyczaili się do połykania różnych okropności, iż traktują jedzenie jako pewien^ przykry o- bowiązek któremu trzeba się poddać z całą pogodą ducha. 1 gdy Francuz, który będzie jadł mięso z konserw polane „Ketchupem“, zrobi okropnie nieszczęśliwą minę i będzie przy stole wprost nieznośny, Amerykanin będzie zawsze u- śmiechnięty i rozkosznie rozmowny...“
Ponad Biegunem PółnocnymTrochę szczegółów o projekcie lotnika Lewomewskiego
Notowania giełdy w Warszawiez dnia 26 Kip ca 1935 r.
Papiery państwowe:5 proc. poż. k on wersyjna 68,25—68,13.
5 proc. poz. kolejowa 62,00. 6 proc. poż. dolarowa 82,50, 82,25, 82,75. 4 proc. poż. dolarowa 52,75. 7 proc poż. staW izao. 65,00,65,25, 64,50 65,75, 65,25 drobne. 4 i pól proc, L. Z. Ziemskie Kredyt. 48,50, 48,00 drobne.Tendencja dla pożyczek słabsza, dla Mstów niejednolita.
Akcje:Bank Polski 91,00, 92,75, 92,50. Warsz.
To w. Cukru 33,00. Starachowice 35,50. Tendencja niejednolita.
D ewizyBelgja 89,80, 90,03, 89,57. Berten 212,00,
213,00, 21100. Kopenhaga 117,30, 117,85,116,75. Londyn 26,26, 26,39, 26.13. NowyJork kabel 5,29,75, 5,32,75, 5,26,75. P raga21,90, 21,95, 21,85. Paryż 34,97, 35,06, 34,88. Zurych 172,65, 173.08, 172,22. Sztokholm135,50, 136,15, 134,85.
Waluty:Dolar pryw atny 5,27 w płaceniu i 5,28 w
żądaniu. Tendencja niejednolita.
Poznańslta giełda zbożowaI dnia 26 ttpca 193S r..
C eny parytet P o zn a ł.
O iełd s bez zm iany.U sposobienie spokojne. Tramzakcfe na edm tem tycS
warunkach: żyta 1194.3 tony. pszen icy 478 ton, jęczm ienia 82 tony. ow sa 425 ton. mąki żytniej 299 ton. maki pszen nej 144 4 tony, otrąb żytnich 93 ton. otrąb pszennych 61,1 eony. rzepaku 87.3 tony, łubinu niebieskiego 10 ton.
W szystkie gazety tia obu półkulach rozgłosiły komunikat rosyjskiej agencji telegraficznej ,.T. A. S. S.“ o projektowanym przelocie lotnika sowieckiego, L e- w o n i e w s k i e g o z Moskwy do San- Francisco ponad Biegunem Północnym- Projekt taki nie fest nowością dla osób, interesujących sie lotnictwem. Wielu sławnych asów lotnictwa amerykańskiego niejednokrotnie probowało zorganizować ten przelot, ale za każdym razem okazało się to ponad ich siły. Z jednej strony lotnicy ci nie posiadali dostatecznych środków na pokrycie kosztów takiego przelotu i przygotowań do niego, z drugiej zaś strony — co jest może nawet ważniejsze — przelot ponad biegunem północnym musi poprzedzić wielka praktyka lotnicza w warunkach, jakie lotnikom nastręcza Arktyka. Pod tym względem lotnicy sowieccy są naprawdę w lepszej sytuacji od lotników innych krajów. Sieć stacyj głównego zarządu Morskiej Komunikacji Północnej przesyła codziennie swoje notowania meteorologiczne z większej części krajów podli,egunowych. A bez takiego materiału meteorologicznego przelot ponad biegunem jest wprost niemożliwy.
Sowiecki lotnik Lewoniewski, Polak z pochodzenia, jest osobistością znaną w lotnictwie: on to odszukał i przetransportował do Ameryki słynnego lotnika amerykańskiego Matterna, jednego z najbardziej czynnych uczestników ekspedycji ratunkowej, wysłanej na poszukiwania załogi zaginionego łamacza lodów „Czeluskina“. W czasie poszukiwań czeluski- nowców i okazywania im pomocy Lewoniewski zdobył jeszcze większą popular
ność Towarzysze jego. mający wraz z nim dokonać przelotu. Bajdukow i Lew- czenko również posiadają dobra opinie, iako lotnicy.
Głośny znawca lotnictwa. Amerykanin Stephenson uważa, że przelot sowieckich lotników ponad biegunem północnym jest zupełnie możliwy głównie dzięki dostatecznej praktvee lotników sowieckich w lotach ponad lodami północy.
Czas. obrany na prze'ot. wypadł w o- kresie. kiedy słońce w Arktyce nie zachodzi w ciągu całej doby. Wogóle 'ato ark- tyczne jest dogodna porą dla dokonania tego przelotu. Stephenson w r. 1930 przeleciał z lotnikiem Czuchnowskim od wyspy Dixon do przylądka Czeluskin, najbardziej północnego krańca ładu azjatyckiego i nie uskarżał się zbytnio na pogodę. Najważniejsza rzecz — to brak mgły, a na tern najwięcej chyba lotnikom zależy.
Nąitrudpieiszym etanem olbrzymiego przelotu z M o s k w y do San-Francisco ponad Biegunem Północnym będzie dystans od Spitzberga do wysp. leżących po drugiej stronie bieguna i należących do Ameryki, gdyż trasa ta jest prawie zupełnie w lotnictwie niezbadana. Kompas, z którego będą korzystać lotnicy, w miarę zbliżania sie do bieguna północnego bedzie funkcjonować coraz bardziej wadliwie. gdyż strzałka magnesu będzie grawitowała ku biegunowi magnetycznemu, to też lotnicy beda musieli zaopatrzyć sie w specjalna aparaturę kompasową, używana w nawigacji morskiej. Pozatem nie-
' mała trudnością podczas przelotu będzie dla lotników niemożliwość orientowania sie w trasie wskutek braku jakichkolwiek punktów orientacyjnych na ziemi.
C & to sze n iaPIĘKNA CERA. to twój skarb. Krem „Halina“ nr. 1 o-dmładza, usuwa wszelkie defekty, piegi, wągry, plamy itp. Krem „Halina“ nr. 2 idealnie pielęgnuje cerę, usuwa zmarszczki. Wyroby magistr* W. Paździerskiego. żądać wszędzie Fabryczny skład ..Pharmachemia“, Bydgoszcz. 626
NOWY DOMEK sprzedam. Ocłrojec, Poprzeczna 5. 2949(1
SKŁAD rogowy wynajmę. Piotrowice, Ko- śduszfki 3. 29474
DOM ze składem sprzedam. Piotrowice, Sienkiewicza 5. 29474
OSTRZEŻENIE! Ostrzegam p. Gtylję Bort, Dąb, Dębowa 69, przed dafczeim oszczerstwami na moją osobę. Sprawę wniosłam już do sądu. Lidia Drobiik, Katowice-Dąb. 29444
SKŁAD spożywczy w Katowicach, spowodu wyjazdu do sprzedania tamio. Oferty „Siedem Groszy” pod 900.
ZAPOWIEDŹ! Podaje się do ogólnej wiadomości, że kawaler Paweł, Jam Wesoły, pracown i , zamieszkały w Taro. Górach, ulica Nasielska 26; 2. wolnego stornu Łucja, Józefa Szy- dlówna, bez zawodu, zamieszkała w Taro. Górach, ulica Naikiełska 26, chcą zawrzeć związek małżeński. Obwieszczenie i ogłoszenie zapowiedzi nastąpić winne w Tarnowskich Górach i w czasopiśmie „Siedem Groszy” . Ewentualne przeszkody oo do zawarcia tego małżeństwa należy natychmiast podać do wiadomości niżej podpisanemu urzędnikowi stanu cywilnego. — Tarnowskie Góry, dinśa 26 Eipoa 1935 r. Urzędnik stanu cywilnego. W zastępstwie: Lizurek. ________________________________________ 899
POTRZEBNA od zaraz siła biurowa, pilna, inteligentna, zioająca perfekt język polski, niemiecki, stenografję, korespondencję. Zgłoszenia z życiorysem, _ świadectwami do „Siedmiu Groszy” pod „Świętochłowice”.
Przygody Bezrobotnego Froncka
n u
Frcmcek młóci z gospodynią... Ś w ie ż e z ia rn o . . I c 'ito b świeży.. Młóci, siły nie żałując, starając się, jak należy-.
Młóci Froncek, że aż wzbudza podziw wiejskiej białogłowy... Młóci Froncek w pocie czoła, aż kapelusz spadł mu z głowy.
A gosposia w. rąk zamachu wnet go cepem przypłaszczyła...— Aj, mój „sztajwhut“! Mój meloniki Czemu pani to zrobiła?
Gospodyni go pociesza:— Nie martw, Froncku, się 1 kwitai Za ten sztajwhut polomany weźmiesz sobie worek żyta!
(Ciąg dalszy nastąpi.)
M i C S I E C Z N Y ABONAMENT „ 7 G R O S Z Y " Z DOSTAWA DOd o m u przez a g e n t ó w lub przez po c ztę w kraju Z-t .2.31 rPRZY ZAMÓWIENIU W URZCDZIE POCZT. ZŁ.2.41
C E N N I K O G Ł O S Z E Ń W „7 G R O S Z A C H " 1 PO LE O W Y M I A R Z E 3 5 m m ’ 6 7 m m . 2 Ł .20. O G Ł O S Z E N I A DROBNE 2 0 GR. Z A S Ł O W O .
Drukiem I nakładem Zakładów Graficznych 1 Wydawniczych „Polonia“ & A. w Katowicach. — Redaktor odpowiedzialny: Stanisław. K o g a i