Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała...

12
Nasza Rodnia listopad 2013 Gazeta Gminna Listopad 203 nr (99) ISBN 506-5782 cena 1 zł Wygrała „Zandgruba” www.facebook.com/ NaszaRodnia SUPERPROMOCJA! GAZY TECHNICZNE 20 lat firmy P.P.H.U. „WILANT” Antoni Wilczek Bojszowy Nowe ul. Ruchu Oporu 43 tel. 32-28 93 97 kom. 608 226 46 600 689 729 A luś, Brzuchacz, Duduś, Kalu, Majkel, Pyrol, Szic i kilkunastu innych to bojszow- ski zespół FC „Zandgruba”, który zwyciężył w amatorskiej lidze piłki nożnej o zasięgu po- wiatowym. W zakończonych w październiku rozgrywkach w 28 meczach zdobyli 68 punk- tów i wyprzedził o 5 punktów drużynę z Kopciowic. - 3 lata temu wraz z Pa- włem Czarnynogą postano- wiliśmy, że weźmiemy udział w rozgrywkach – powiedział nam Krzysztof Grzesica, kapi- tan drużyny. – W ubiegłym ro- ku jako debiutanci zajęliśmy 3 miejsce. Ostatnio poziom ligi wzrósł, ale wzmocniliśmy się o kilku zawodników i tym ra- zem udało się zwyciężyć. Kolejny sukces zespołu to wicemistrzostwo turnieju, w którym na zakończenie roz- grywek wystąpiło 6 najlep- szych drużyn z ligi amator- skiej. 21 października na sta- dionie bieruńskiej Unii „Zand- gruba” wygrała 3 mecze, 1 zremisowała i 1 przegrała – z wicemistrzem ligi, czyli dru- żyną z Kopciowic. Był to za- tem rewanż za ostatni mecz li- gowy, w którym bojszowia- nie pokonali rywali z gmi- ny chełmskiej 1:0. Zwycięską bramkę strzelił wówczas Łu- kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce, mamy rodziny i pracę, brakuje czasu na regu- larne trenowanie, ale chcemy sobie pograć, dlatego spoty- kamy się co niedzielę na me- czach, a we wtorki na orliku. Zimą natomiast gramy w hali przy gimnazjum – przychodzą na te treningi również oso- by spoza drużyny – mówi K. Grzesica. – Parę godzin tygo- dniowo możemy poświecić na to typowe amatorstwo. Jest to dla nas też rozrywka. - Zabawa i przyjemność – miło spędzić czas z kolega- mi, a dla dobrej kondycji trze- ba trochę pobiegać po boisku – dodaje Dawid Kuźnik, który wcześniej z piłką nożną miał taki kontakt, że trenował w trampkarzach i juniorach. Pa- trząc na skład zespołu, widzi- my w nim zresztą więcej osób znanych poprzednio z wystę- pów na boiskach. Historia drużyny jest nie- długa, ale K. Grzesica przy- znaje, że były inne plany. - Mieliśmy kiedyś marzenie, żeby założyć własną druży- nę. Były takie aspiracje byłe- go wójta Czesława Hachuły, żeby zacząć od C-klasy. Sen- tyment został. Do teraz poło- wa zawodników jest z Zand- gruby. Wielu chłopców grało najpierw w „Dębie” Bojszo- wy, a potem w „GTS-ie”. Po- nieważ na Zandgrubie nie ma odpowiedniego boiska, dla- tego mecze w lidze amator- skiej odbywały się najpierw w Świerczyńcu, a teraz w No- wych Bojszowach. Udział w amatorskiej lidze wiąże się z opłaceniem wpi- sowego (800 zł) wypada też mieć jednakowe stroje. Pod- czas zawodów finałowych pił- Zespół „Zandgruby”: Marcin Werszowec, Łukasz Solarczyk, Marcin Pyrlik, Łukasz Doktor, Piotr Lizurej, Tomasz Dudka, Krzysztof Grzesica, Michał Malcharek, Łukasz Kucz, Wojciech Doktor, Rafał Broncel, Paweł Czarnynoga, Tomasz Kno- pek, Michał Rokowski, Dawid Kuźnik, Kamil Broncel, Łukasz Pyrlik, Mariusz Zając i Dariusz Dudka. Poniżej: Puchar dla najlepszej drużyny odebrał kapitan Krzysztof Grzesica. Więcej zdjęć na www.facebook.com/NaszaRodnia Dokończenie na str. 11

Transcript of Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała...

Page 1: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

Gazeta Gminna Listopad 20�3 nr �� (�99) ISBN �506-5782 cena 1 zł

Wygrała „Zandgruba”

www.facebook.com/NaszaRodnia

SupeRpRomocja! GaZY TecHNIcZNe

20 lat firmy

P.P.H.U. „Wilant”

Antoni Wilczek Bojszowy Nowe

ul. Ruchu oporu 43 tel. 32-2�8 93 97 kom. 608 226 �46

600 689 729

Aluś, Brzuchacz, Duduś, Kalu, Majkel, Pyrol, Szic

i kilkunastu innych to bojszow-ski zespół FC „Zandgruba”, który zwyciężył w amatorskiej lidze piłki nożnej o zasięgu po-wiatowym. W zakończonych w październiku rozgrywkach w 28 meczach zdobyli 68 punk-tów i wyprzedził o 5 punktów drużynę z Kopciowic.

- 3 lata temu wraz z Pa-włem Czarnynogą postano-wiliśmy, że weźmiemy udział w rozgrywkach – powiedział nam Krzysztof Grzesica, kapi-tan drużyny. – W ubiegłym ro-ku jako debiutanci zajęliśmy 3 miejsce. Ostatnio poziom ligi wzrósł, ale wzmocniliśmy się o kilku zawodników i tym ra-zem udało się zwyciężyć.

Kolejny sukces zespołu to wicemistrzostwo turnieju, w

którym na zakończenie roz-grywek wystąpiło 6 najlep-

szych drużyn z ligi amator-skiej. 21 października na sta-dionie bieruńskiej Unii „Zand-gruba” wygrała 3 mecze, 1 zremisowała i 1 przegrała – z wicemistrzem ligi, czyli dru-żyną z Kopciowic. Był to za-tem rewanż za ostatni mecz li-gowy, w którym bojszowia-nie pokonali rywali z gmi-ny chełmskiej 1:0. Zwycięską bramkę strzelił wówczas Łu-kasz Doktor.

- Większość z nas jest po trzydziestce, mamy rodziny i pracę, brakuje czasu na regu-

larne trenowanie, ale chcemy sobie pograć, dlatego spoty-kamy się co niedzielę na me-czach, a we wtorki na orliku. Zimą natomiast gramy w hali przy gimnazjum – przychodzą na te treningi również oso-by spoza drużyny – mówi K. Grzesica. – Parę godzin tygo-dniowo możemy poświecić na to typowe amatorstwo. Jest to dla nas też rozrywka.

- Zabawa i przyjemność – miło spędzić czas z kolega-mi, a dla dobrej kondycji trze-ba trochę pobiegać po boisku

– dodaje Dawid Kuźnik, który wcześniej z piłką nożną miał taki kontakt, że trenował w trampkarzach i juniorach. Pa-trząc na skład zespołu, widzi-my w nim zresztą więcej osób znanych poprzednio z wystę-pów na boiskach.

Historia drużyny jest nie-długa, ale K. Grzesica przy-znaje, że były inne plany. - Mieliśmy kiedyś marzenie, żeby założyć własną druży-nę. Były takie aspiracje byłe-go wójta Czesława Hachuły, żeby zacząć od C-klasy. Sen-tyment został. Do teraz poło-wa zawodników jest z Zand-gruby. Wielu chłopców grało najpierw w „Dębie” Bojszo-wy, a potem w „GTS-ie”. Po-nieważ na Zandgrubie nie ma odpowiedniego boiska, dla-tego mecze w lidze amator-skiej odbywały się najpierw w Świerczyńcu, a teraz w No-wych Bojszowach.

Udział w amatorskiej lidze wiąże się z opłaceniem wpi-sowego (800 zł) wypada też mieć jednakowe stroje. Pod-czas zawodów finałowych pił-

Zespół „Zandgruby”: Marcin Werszowec, Łukasz Solarczyk, Marcin Pyrlik, Łukasz Doktor, Piotr Lizurej, Tomasz Dudka, Krzysztof Grzesica, Michał Malcharek, Łukasz Kucz, Wojciech Doktor, Rafał Broncel, Paweł Czarnynoga, Tomasz Kno-pek, Michał Rokowski, Dawid Kuźnik, Kamil Broncel, Łukasz Pyrlik, Mariusz Zając i Dariusz Dudka. Poniżej: Puchar dla najlepszej drużyny odebrał kapitan Krzysztof Grzesica. Więcej zdjęć na www.facebook.com/NaszaRodnia

Dokończenie na str. 11

Page 2: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

2

112 997 998 999

Na skrótyprzez gminę

KRoNIKa poLIcYjNa

„Nasza Rodnia” Wydawca: Urząd Gminy w Bojszowach. Wy-konanie: Wydawnictwo Gościniec. Redaguje zespół. Zbigniew Zając - redaktor naczelny. Adres do korespondencji: Urząd Gminy w Bojszowach, ul. Gai-kowa 35, 43-220 Bojszowy, tel. 032-218-93-66. Kontakt bezpo-średni do redakcji: 609-223-557, poczta elektroniczna: [email protected] Nakład: 1400 egz. Druk: Infomax KatowiceRedakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i re-klam. Nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i redagowania nadesłanych materiałów.

Policja Bieruń32 323 32 00 lub 997Straż Pożarna 998OSP Bojszowy 32 2�8 92 48 OSP Bojszowy Nowe 32 218 94 40OSP Świerczyniec 32 2�8 95 2�OSP Międzyrzecze32 218 90 73 Pogotowie Ratunkowe Tychy32 327 49 99 lub 999Urząd Gminy Bojszowy32 218 93 66 GopS 32 328 93 05Straż leśna 660 642 655 Pogotowie kanaliza-cyjne Bojszowy 32 218 91 74, 781 221 181

Ważne telefony

Zmarli

W dniu 24.09.2013 r. o godz. 12:15 w Chełmie

Śląskim na ul. Chełmskiej kie-rująca samochodem osobowym skoda jadąc od strony Imielina w kierunku Bierunia z nieusta-lonej przyczyny zjechała na przeciwległy pas ruchu, którym poruszał się samochód ciężaro-

wy renault z naczepą, w wyniku czego doszło do zderzenia czo-łowego w/w pojazdów, a następ-nie samochód skoda przemieścił się do przydrożnego rowu.

W związku z powyższym osoby które były świadkami te-go zdarzenia lub posiadają in-formacje mogące przyczynić

Stypendium w wysokości od 100 do 300 zł miesięcznie

można uzyskać zdobywając in-dywidualnie wysokie miejsca na zawodach sportowych. Pre-miowane są nie tylko miejsca medalowe ale również kolejne

2 października w Jedlinie na ul. Wolskiej policjanci zatrzy-mali 59-letniego mężczyznę, który kierował samochodem będąc w stanie nietrzeźwości – wynik badania 0,28 mg/l.

4 października w Bojszo-wach Nowych na ul. Korzeni-ckiej z niezamknietej posesji dokonano kradzieży 49 worków z cementem wartości 526 zł.

13 października w Bojszo-wach na ul. Olszynki policjan-ci zatrzymali mieszkańca Boj-szów, który pomimo orzeczo-nego przez sąd zakazu, kiero-wał samochodem będąc w sta-nie nietrzeźwości. Badanie wy-kazało 0,40 mg/l.

13 października w Bojszo-wy Nowych na ul. Ruchu Opo-ru policjanci zatrzymali miesz-kańca Tychów, który kopnął w boczne lusterko samochodu mi-ni cooper powodując jego znisz-czenie. Straty wyniosły 800 zł.

24 października w Bojszo-wach na ul. Gaikowej policjan-ci zatrzymali kierującego rowe-rem po drodze publicznej 61-let-niego mieszkańca Bojszów, któ-ry znajdował się w stanie nie-trzeźwości. Wynik badania 0,75 mg/l. kpp

Połączenie kanalizacjiKosztem niemal 11 tys. zł

wykonane zostało połączenie zmodernizowanej kanalizacji deszczowej biegnącej w ulicy św. Jana z kanalizacją deszczo-wą z posesji i ul. Józefa (w re-jonie skrzyżowania tych dróg). Wykonawcą była firma ZRI R. Hachuły z Bojszów.

Dotacja i szkolenieDotację do 40 tys. zł na ot-

warcie firmy oraz szkolenia za-wodowe – takie formy wspar-cia mogą otrzymać osoby, któ-re mają być zwolnione z pracy lub zostały zwolnione z winy zakładu. Pieniądze na ten cel pochodzą z Unii Europejskiej. Szczegółowe informacje oraz pomoc w przygotowaniu doku-mentów rekrutacyjnych moż-na uzyskać w Punkcie Konsul-tacyjnym Krajowego Systemu Usług przy Centrum Przedsię-biorczości w Woli, ul. Kopal-niana 6, tel.32 211 99 30. Infor-macje dostępne są również na stronie www.cpsa.com.pl/kon-sultacja.zz

Nowopowstała sekcja ska-towa przy GTS Bojszowy

organizuje z okazji Dnia Nie-podległości turniej skatowy o puchar Bernarda Bednorza, pre-zesa Gminnego Towarzystwa Sportowego. Przewidziane są również inne nagrody. Zawody odbędą się 9 listopada o godz.

Strażackie planyW niedzielę 3 listopada w

kościele parafialnym w Boj-szowach Nowych o godz. 8. odprawiona zostanie Msza św. w intencji zmarłych strażaków z naszego powiatu. 4 listopa-da i 9 grudnia odbędą się po-siedzenia prezydium Zarzą-du Oddziału Powiatowego. Natomiast opłatkowe spotka-nie strażackie, którego gospo-darzem będzie jednostka OSP Lędziny planowane jest na pią-tek 20 grudnia. rh

Komenda Miejska Państwo-wej Straży Pożarnej w Tychach apeluje o zachowanie ostrożno-ści podczas sezonu grzewcze-

go. Przypomina, że od wrześ-nia 2012 r. do końca marca 2013 r. w 3817 interwencjach związa-nych z tlenkiem węgla, na sku-

tek zaczadzenia w Polsce zgi-nęło 91 osób, a 2216 zostało rannych. Więcej informacji na stronie www.bojszowy.pl

Kto był świadkiem wypadku?się do ustalenia jego przebie-gu, proszone są o osobisty, ma-ilowy lub telefoniczny kontakt z Komendą Powiatową Poli-cji w Bieruniu - Zespół Docho-dzeniowo-Śledczy tel. 32/323-32-85 lub Sekretariat Wydzia-łu Kryminalnego tel. 32/323-32-80. kpp

16. w hali sportowej w Bojszo-wach.

W rozegranej 5 października ostatniej kolejce ligi okręgowej trzy drużyny walczyły o udział w rozgrywkach III ligi PZSkat. Sztuka ta udała się OSP Lędzi-ny, zespołowi z Miedźnej i TS Pszczyna. Niestety reaktywo-

wana po 15 latach sekcja ska-ta sportowego bojszowskiego GTS-u musi powalczyć o awans w przyszłorocznych rozgryw-kach. Bojszowscy skaciorze do-piero w ostatniej 4 rundzie zdo-byli komplet punktów, co nie wystarczyło do odniesienia suk-cesu czyli awansu do III ligi. zz

Turniej skatowy z okazji Dnia Niepodległości

- do 8. włącznie. Stypendium zdobywają zawodnicy startu-jący na zawodach mających rangę mistrzostw Śląska i wyższych w kategoriach: mło-dzicy, juniorzy, młodzieżow-cy, seniorzy.

Wnioski należy składać w se-kretariacie Urzędu Gminy Boj-szowy do 10 grudnia br. Podsta-wą do przyznania stypendium jest Uchwała nr XIV/72/2012 Rady Gminy Bojszowy z 19 marca 2012 r. Druk wniosku oraz treść uchwały dostępne są na stronie internetowej www.bojszowy.pl. ug

Cecylia Klakocar z Bojszów Nowych, urodzona w roku r. 1941 i Paweł Piróg z Bojszów urodzony w roku 1933.

Jak poinformował nas Krzysztof Włodarczyk z

firmy K3, która zajmuje się łą-czami internetowymi w gminie Bojszowy, od listopada będzie istniała możliwość aktywacji dostępu do internetu na terenie całych Bojszów. W niektórych miejscach, gdzie nie było do-tąd takiej możliwości, pojawi się od około 5 - 10 listopada.

Ponadto na terenie Bojszów Starych, Świerczyńca i Boj-szów Nowych (ulice: Ruchu Oporu, Cichy Kącik, Korze-nicka, Społeczna, Kręta - po-łudniowa część, Wiklinowa)

będą podłączane domy osób chętnych do uruchomienia usługi (podpisania umowy).

Przedstawicel firmy zapew-nił nas, że jeśli warunki at-mosferyczne pozwolą na wy-konywanie prac na zewnątrz budynków, dostępność usługi będzie poszerzana w Świer-czyńcu. zz

Stypendia sportowe Podłączenia do internetu

Page 3: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

3

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

Na skrótyprzez gminę

KWIACIARNIA U GOLUSA - KWIATY, BUKIETY, WIEŃCE, STROIKI - UPOMINKI, ŚWIECZKI, KARTKI OKOLICZNOŚCIOWE - ZABAWKI, ART.SZKOLNE I BIUROWE - BIŻUTERIA SREBRNA I SZTUCZNA - KOSMETYKI, CHEMIA CZYSZCZĄCA - POŚCIEL, PRZEŚCIERADŁA - MEBLE OGRODOWE, ZIEMIA, ODŻYWKI - DONICZKI CERAMICZNE I PLASTIKOWE - ZNICZE, WKŁADY WYMIENNE - DEKORACJE I ART.SEZONOWE

Bojszowy DolneUl. Jedlińska 5

czynne: od poniedziałku do piątku 8.00 - 18.00

sobota 8.00 - �4.00zamówienia tel. 666-372-753

Na czas i z poślizgiem

Podczas październikowej sesji Rady Gminy podjęta została uchwała o obligacjach.

Budowa przedszkola, re-mont ulicy Korzenickiej

oraz restrukturyzacja zadłu-żenia gminy pod kątem nowej, wchodzącej w życie od 2014 roku, ustawy o gminnych fi-

nansach – takimi powodami wójt Henryk Utrata uzasad-nia emisję przez gminę Boj-szowy obligacji komunalnych o wartości 8,2 mln zł. Radni 10 głosami za, przy 3 przeciw

Na październikowej sesji Rady Gminy radni pod-

jęli decyzję o przystąpieniu gminy Bojszowy do stowarzy-szenia Związek Gmin i Powia-tów Subregionu Centralnego Województwa Śląskiego. Jakie były cele podjęcia tej decyzji, wyjaśnia wójt Henryk Utrata, który poddał uchwałę pod gło-sowanie.

- Przyszłymi (w latach 2014-20) odbiorcami unijnych pie-niędzy będą również subregio-ny, czyli większe organizmy niż gmina czy powiat. Dlate-go potrzebna jest zinstytucjo-nalizowana forma współpra-cy międzygminnej. Forum tych uzgodnień i dyskusji będzie po-wstające stowarzyszenie.

Gminy powinny łączyć się w kilka lub kilkanaście i wspól-nie uzgadniać, co trzeba zro-

bić na ich terenie. My będzie-my dogadywać się w podre-gionie tyskim wraz z Tychami, gminami powiatów bieruńsko-lędzińskiego, mikołowskiego i pszczyńskiego. Wśród wspól-nych zadań jest na przykład po-łączenie kolejowe z Tychów do Woli, czy drogi z Mikołowa do Ścierń, która łączyłaby się z przyszłą S1.

Gminy przygotują swoje pro-jekty i w ramach subregionu centralnego wspólnie je zgło-szą do realizacji zarządowi wo-jewództwa śląskiego. Obszary, w których będzie można zgło-sić przedsięwzięcia nie zostały jeszcze w pełni określone przez Urząd Marszałkowski, stąd trudno już mówić o konkretach działalności stowarzyszenia, do którego gmina dopiero po-stanowiła przystąpić. zz

Gminne obligacje

i 2 głosach wstrzymujących się poparli uchwałę w sprawie emisji obligacji.

Umowa tzw. inwestycyjna, zaciągnięcie pożyczki, czy po-zyskanie środków z emisji ob-ligacji to sposoby, które były brane pod uwagę przy monta-żu finansowym budowy przed-szkola. W obecnej chwili naj-tańszy i najkorzystniejszy spo-sób pozyskania pieniędzy to emisja obligacji.

Oprocentowanie obligacji oparte jest na zmiennej stopie, którą wyznacza 6-miesiecz-ny WIBOR (co to jest, czytaj obok), a marża wynosi od 0,5 do 1,5%, jak pokazują wyniki emisji w ponad 500 gminach, które już wyemitowały obli-gacje. - Tańszy pieniądz po-zyskany z obligacji powoduje, że 3,2 mln zł chcemy przezna-czyć na spłatę dwóch i częś-ciowo spłatę trzeciego kredy-tu jakie ma gmina. Kredyty te były udzielone na podsta-wie 3-miesiecznego WIBORU i marży sięgającej prawie 3%, a wiec są droższe, niż środki pozyskane z obligacji. Wykup obligacji jest korzystniejszy od spłaty kredytu, ze wzglę-du na niższe oprocentowanie i niższą marżę – powiedział wójt Henryk Utrata. - Dalsze 5 mln zł przeznaczamy na ce-le inwestycyjne, przedszkole i drogę.

- Jeszcze w tym roku chce-my ogłosić przetarg na budo-wę przedszkola, a inwestycję

Bojszowy w subregionie

rozpocząć zaraz na począt-ku 2014 roku. Zakładamy, że pod koniec 2014 roku rozpo-czną się procedury konkurso-we na środki z nowego budże-tu unijnego na lata 2014-2020. Mamy duże szanse, by budowa

przedszkola została dofinanso-wana w 85%. Środki, które zo-stałyby nam zwrócone, można by przeznaczyć na wcześniej-szy wykup obligacji lub wyko-rzystane na kolejne inwestycje – powiedział wójt. ug

CO TO JEST? oBLIGacja jest papierem wartościowym emitowanym w seriach, w którym emitent (w tym przypadku gmina) stwierdza, że jest dłużnikiem właściciela obligacji. Właś-ciciel obligacji to inwestor (najczęściej instytucje finan-sowe lub banki), który w zamian za obligacje pożycza, w tym przypadku gminie, pieniądze. Wykup pierwszej serii obligacji, które wyemituje gmina Bojszowy, nastąpi po trzech latach, a ostatniej po 10. Warunki emisji obligacji gminnych zawierają możliwość wcześniejszego ich wykupu. WIBOR (skrót od angielskiego Warsaw Interbank Offered Rate) jest to stawka oprocentowania kredytów na polskim rynku międzybankowym, czyli koszt pieniądza pożycza-nego sobie przez banki. W końcu października 6-mie-sieczny WIBOR wynosił ok. 2,7 %

W końcu października trwa-ły ostatnie prace wykończenio-we na dwóch inwestycjach dro-gowych – remoncie ul. św. Jana i ul. Dąbrowskiej. Wykonawcą ul. św. Jana jest firma Drogopol z Katowic, a ul. Dąbrowskiej realizowała firma Skanska z Warszawy. Obie inwestycje

powinny zakończyć się w ter-minie. Natomiast z kilkutygo-dniowym poślizgiem zostanie oddana do użytku rozbudowa-na przychodnia zdrowia. Prac nie zdążyła wykonać firma PB „Robud” z Gliwic.

Inwestycje te kosztowały łącznie ok. 3,6 mln zł. zz

Page 4: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

4

Sąsiedzi przy ognisku w Świerczyńcu. Więcej zdjęć na stronie internetowej www.fa-cebook.com/NaszaRodnia

Wygrały Bojszowy czyli... Świerczyniec

BaR - ReSTauRacja TeXaS SaLooNul. Jedlińska 89 43-220 Bojszowy

Widzisz, tam mieszkam – tymi słowami kilkulet-

nia dziewczynka zwraca się do drugiej, wyciąga rękę i wskazu-je na dom w oddali. Za chwilę dzieci łapią się za ręce i śpiewa-ją „Kółko graniaste czterokan-ciaste…” Dużo przyjemności sprawia innym pogrzebanie pa-tykiem w ogniu. Za chwilę do-rośli nadzieją na kije kiełbaski i upieką nad żarem.

Tak było podczas spotkania w Świerczyńcu przy ul. Zaką-tek w sobotnie październiko-we popołudnie, piękne - ciepłe i słoneczne. – W mojej okolicy na 7 starych domów, jest 15 no-wych. Dzieci mogą poznać się w szkole, ale my starsi mijamy się na ulicy, a poza tym w ogó-le się nie znamy – mówi radny Stanisław Biela, który to spot-kanie zorganizował. Przy oka-zji przygotowań do obchodów 300-lecia Świerczyńca wpadł

na pomysł, by doprowadzić do poznania się sąsiadów. Pierw-sze spotkanie było przed ro-kiem w maju. W tym, ponieważ w maju była niesprzyjająca po-goda, dlatego udało się dopiero w październiku.

- Najlepiej integrują się chy-ba dzieci, bo razem chodzą do szkoły – zauważa radny - a my nie mamy takiej okazji, dlatego włożyłem do skrzynek pocz-towych zawiadomienia i przez ten wieczór przewinęło się z osiemdziesiąt osób z ulic: Za-kątek, Siewna, Rolnicza, Zło-ty Łan. Kiedyś w Świerczyń-cu życie toczyło się we wspól-nocie - jeden drugiemu poma-gał w polu. Dziś są inne czasy, ale chciałbym byśmy chociaż lepiej się poznali.

Organizator postarał się o drzewo na ognisko, wraz z El-żbietą i Piotrem Figlami o sto-ły i ławki, są nawet worki na

Sąsiedzkie spotkania

śmieci. Każdy coś przyniósł, żeby się podzielić z innymi. Są marynowane prawdziwki ze-brane w okolicznych lasach. Ktoś zrobił sałatkę, inny przy-niósł butelkę wina, kiełbaski. Można podejść do stołu i się poczęstować.

- Na co dzień nie ma okazji, żeby się spotkać, ludzie pracu-ją do wieczora, a takie spotka-nie sprzyja dobrym kontaktom – mówią Jerzy i Teresa Zawi-szowie. - Dotąd nie było czegoś takiego - dodają.

Wiesława Szandrowska mieszka w Świerczyńcu od 12 lat. - Przyjemnie jest poznać bliżej sąsiadów, porozmawiać. Bardzo się ucieszyłam z tej ini-cjatywy i jestem za nią wdzięcz-na – mówi. Pozytywnie ocenia to, jak rozwiązuje się w gminie różne problemy np. zbiórki od-padów. Ale ma też uwagi: przy-dałaby się ścieżka rowerowa, bo wiele osób z okolicy jeździ przez Świerczyniec rekreacyj-nie oraz kosze na śmieci przy leśnych parkingach.

Gmina Bojszowy w ostatnich kilkunastu latach wzbogaciła się o dwa tysiące nowych miesz-kańców. Wielu doceniając uroki miejscowości położonych wśród lasów i łąk wybrało to miejsce zamiast Tychów czy Katowic. Szczególnie wiele nowych do-mów powstało w Świerczyńcu czy Bojszowach Nowych.

- Czy nie obawiacie się, że nowi mieszkańcy was zdomi-nują, narzucą swoje zachowa-nia? – pytam radnego S. Bielę. – Nie obawiam, uczymy ich na-wet godać – odpowiada. zz

W sobotę 19 października Józef Kłyk, Roman Horst

i Grzegorz Sztoler uczestniczyli na zaproszenie Rozgłośni Pol-skiego Radia w Katowicach, w nagraniu cyklicznej audycji „Czy to prawda, że…”

Tym razem spotkanie człon-ków redakcji tej audycji czyli Beaty Tomanek, Bogdana Wi-dery Macieja Sablika z miało miejsce w Bibliotece Śląskiej. Tematem audycji była śląska kultura w przestrzeni wirtual-nej, a kilka słów na ten temat miał okazję wygłosić Grzegorz Sztoler.

Natomiast Roman Horst przybliżył zgromadzonym na widowni temat prowadzenia od ponad dwudziestu lat zapisków kronikarskich, zgromadzo-nych do tej pory w 39 księgach „Kroniki Gminy Bojszowy”, w 30 księgach „Kroniki Powiatu

Bieruńsko- Lędzińskiego” oraz w prawie czterech księgach „Kroniki Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP”.

Z kolei Józef Kłyk mówił o historii Ślązaków w Teksa-sie. Jego wypowiedzi, dotyczą-ce tego tematu, a poprzedzo-ne migawkami z realizacji no-wego filmu, noszącego roboczy tytuł „Śląski szeryf”, zawiera-ły sporo ciekawostek, jedną z nich była ta, że papież Pius X ma śląskie korzenie. Tak więc w historii Kościoła mieliśmy dwóch Polaków, którzy pełni-li najwyższy urząd kościelny, jakim jest papiestwo. Film ma być ukończony jeszcze w tym roku, zaś premiera przewidzia-na jest na I kwartał przyszłego.

Wspomniana trójka miała też okazję spotkania się z prof. Ja-nem Malickim, dyrektorem Bi-blioteki Śląskiej. rh

Nie w studiu, a w bibliotece

W uzupełnieniu informacji z poprzedniego wydania gaze-ty przedstawiamy drużynę z OSP Świerczyniec, która zwy-ciężyła w powiatowych zawo-dach strażackich, które odbyły się w Lędzinach. Tak jak pisa-

liśmy, najlepszymi w tych za-wodach okazali się strażacy z gminy bojszowskiej, którzy w gronie seniorów zajęli pierwsze trzy miejsca – OSP Świerczy-niec przed Bojszowami i Boj-szowami Nowymi. zz

Od lewej: Grzegorz Sztoler, Roman Horst i Józef Kłyk pod-czas spotkania w Bibliotece Śląskiej.

ANDRZEJKI 2013 OPRAWA MUZYCZNA DJ-GRINGO

ZNANE I MNIEJ ZNANE ZABAWY ANDRZEJKOWEKONKURS NA NAJLEPSZY DOWCIP WYBORNE MENU ANDRZEJKOWECENA BILETU: 240 zł OD PARY

SYLWESTER 2013 W KLIMACIE DZIKIEGO ZACHODU

SZAMPANSKA ZABAWA DO BIALEGO RANAOPRAWA MUZYCZNA DJ-GRINGO

ZABAWY I KONKURSY, POCZESTUNEK NIESPODZIANKASYLWESTROWE WYBORNE MENUCENA BILETU: 300 zł OD PARY

TEL: 0 604 195 473 32 219 91 60 ZAPRASZAMY

Page 5: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

5

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

Nagrody dla nauczycieli

Spotkanie z nagrodzonymi nauczycielami w gimnazjum. Więcej zdjęć na stronie www.facebook.com/NaszaRodnia

16 spośród 118 nauczycie-li zatrudnionych w gminnych szkołach i przedszkolu zostało 11 października nagrodzonych z okazji Dnia Edukacji Narodo-wej przez wójta Henryka Utra-tę. Gratulując wyróżnionym osiągnięć i składając podzięko-wania za pracę wszystkich na-uczycieli wójt zwrócił uwagę, że budżet na ten rok przewidu-je wydanie 11 mln zł na gmin-ną oświatę. Suma ta świadczy o wadze, jaką przywiązuje się w gminie Bojszowy do zapewnie-nia warunków, dla jak najlep-szego wykształcenia młodego pokolenia. H. Utrata przytoczył też inne liczby – równo połowa nauczycieli czyli 59 osiągnęło najwyższy stopień awansu za-wodowego, czyli tytuł nauczy-ciela dyplomowanego. Miano-wanych jest 33, a kontrakto-wi i stażyści to pozostałe oso-by (26).

W tym roku szkoły zostały wyposażone w sprzęt kompute-rowy i multimedialny, a pienią-dze na ten cel pozyskane zosta-ły z funduszy unijnych. Wójt H. Utrata zapowiedział, że gmi-na przystąpi w niedługim cza-sie do dwóch ważnych inwe-

stycji związanych z oświatą. Pierwsza to przedszkole z od-działem żłobkowym, które po-mieści 150 dzieci w przedszko-lu i 25 w żłobku. Jego budowa powinna się rozpocząć w przy-szłym roku. Drugą jest rozbu-dowa biblioteki, która w przy-szłości będzie pełniła rolę cen-trum kultury z możliwością wykorzystania na cele oświa-towe.

Nie tylko o sukcesach za-wodowych rozmawialiśmy z trzema spośród nagrodzo-nych osób. Elżbieta Kokosz-ka (nauczanie początkowe kl. I-III) ze szkoły w Świerczyń-cu otrzymała nagrodę wójta. Powiedziała nam, że najwięk-szym osiągnięciem było zdo-bycie przez prowadzony przez nią zespół szkolny 3 miejsca na ogólnopolskim konkur-sie kolęd i pastorałek, ale za-strzega się, że to nie tylko jej sukces. W tym roku natomiast prowadzi klasę 6-latków. – Je-stem pełna podziwu dla rodzi-ców, którzy odważyli się wy-słać swoje dzieci do szkoły, bo jest to duże wyzwanie - po-wiedziała. Uświadamiam ich, że podjęli dobrą decyzję, choć

często wyrażają obawy, czy ich dziecko podoła obowiąz-kom. Chciałbym ich uspoko-ić, że dzieci są pod opieką wy-specjalizowanej kadry, potra-fimy się nimi dobrze zaopie-kować. W szkole jest sytuacja komfortowa pod tym wzglę-dem, że jest osobna klasa tyl-ko 6-latków i na dodatek klasa integracyjna, czyli pod opie-ką 2 nauczycieli. Praca z nimi jest przyjemna, gdyż są bar-dzo chłonne i pracowite. Sa-ma też 4 lata temu posłałam swoje dziecko jako 6-latka do pierwszej i stwierdzam z do-świadczenia, że to była dobra decyzja.

Nagrodę wójta oraz awans na stopień nauczyciela dyplo-mowanego uzyskał Sławo-mir Czernecki z gimnazjum (nauczyciel matematyki). - W ostatnich 2-3 latach moi ucz-niowie (Kinga Nycz, Doro-ta Kuźnik, Zuzanna Rozmus, Kamil Marynowski, czy Grze-gorz Garus) byli laureatami i finalistami konkursów z mate-matyki na szczeblu wojewódz-kim i powiatowym. Uważam, że zadaniem nauczyciela jest zauważyć zainteresowania ucznia, zainspirować go, a po-tem odpowiednio prowadzić, podsuwać materiały, podpo-wiadać, w którą stronę się ma zwrócić. Ale chęci są potrzeb-ne również z drugiej strony. Jeśli uczeń nie zechce, to nie osiągnie się sukcesu.

Nauczyciel opracował także autorski program do naucza-nia matematyki, z którego ko-rzystają wszyscy matematycy

Zapewniają dostęp do infor-macji, rozrywki, to narzę-

dzie pomocne w nauce i pracy. Dzięki nim można rozwiązać zadanie domowe z matematyki, przygotować interesujące mate-riały na lekcje przyrody, historii i języka polskiego.

W szkole podstawowej w Bojszowach pracownia infor-matyczna w ostatnim czasie została wzbogacona o dwa-dzieścia stoisk i komputerów, tablicę interaktywną z pro-jektorem, notebookiem i opro-gramowanie. Nowa pracownia przekazana została do szko-ły w ramach projektu „Prze-ciwdziałanie wykluczeniu cy-frowemu w Gminie Bojszo-wy”. W miejscu tym jest rów-nież nieodpłatny dostęp do in-ternetu dla wszystkich miesz-kańców gminy.

Sprzęt i oprogramowanie, z którego teraz uczniowie mogą

korzystać, daje większe możli-wości w zdobywaniu wiedzy i rozwijaniu umiejętności wyko-rzystania nowoczesnych tech-nologii komputerowych. Dzie-ci uczą się używać programów do tworzenia tekstu oraz pre-zentacji multimedialnych. Za-jęcia prowadzone w nowej pra-cowni dotyczą technologii in-formacyjnej i multimedialnej, wyszukiwania informacji oraz poznawania systemu operacyj-nego i środowiska Windows.

Przygotowanie do życia we współczesnym świecie trud-no sobie wyobrazić bez kom-puterów, dlatego w edukacji dzieci i młodzieży musi być uwzględniony zakres wiedzy i umiejętności, który wiąże się z technologią informacyjną. Tylko wtedy szkoła ma szansę przygotować uczniów do życia w społeczeństwie informacyj-nym. mk

w gimnazjum. Ostatnio ukoń-czył studia podyplomowe z in-formatyki. - To jest wynik mo-ich zainteresowań, ale i wy-móg czasów, gdyż ze zdobytej wiedzy korzystam na co dzień, prowadząc zajęcia przy pomo-cy tablicy multimedialnej i z komputerem – dodaje.

Kolejną laureatką nagro-dy wójta jest Małgorzata Wol-ny (dyrektor szkoły w Między-rzeczu). – Moja szkoła została bardzo wysoko oceniona pod-czas ewaluacji zewnętrznej (by-ła to ocena jakości pracy szko-ły) przeprowadzona przez wi-zytatorów Kuratorium. Na 17 wymagań otrzymaliśmy 9 ocen najwyższych czyli A i 8 ocen B,

Ponadto szkoła uzyskuje wy-sokie wyniki dydaktyczne - ze sprawdzianu w tym roku by-ło 29 punktów na 40 możli-wych. Szkoła jest systematycz-nie wyposażana w pomoce dy-daktyczne, dbam o polepszanie warunków pracy i stwarzanie dogodnych do rozwijania zain-teresowań uczniów. Natomiast wspierani są ci, mający trud-ności w nauce. Ważną spra-wą jest współpraca ze środo-wiskiem (strażakami, klubem sportowym, parafią). Odbywa się szereg imprez środowisko-wych - pikniki rodzinne, spot-kania z seniorami, wokół szko-ły skupiają się różne środowi-ska. zz

Nagrody Wójta otrzymali: w gimnazjum Irena Kaczma-rek-Zając, Małgorzata Jęczmyk-Głodkowska, Justyna Ko-prowska, Małgorzata Postawa, Lucyna Wałach i Sławomir Czernecki. W szkole podstawowej w Bojszowach Barbara Sosna, Renata Żurek i Katarzyna Ścierska. W Świerczyńcu Gabriela Kucharczyk, Elżbieta Kokoszka, Stanisława Wię-cek. W Międzyrzeczu Małgorzata Wolny. W przedszkolu Krystyna Wojtuń, Danuta Utrata i Zofia Drobiczek. Wyróżnieni zostali również nauczyciele mianowani i dy-plomowani: Ewa Machura-Olak, Agnieszka Markiel, Monika Kulka, Agata Nowak, Mirosława Nowak, Agnieszka Śliwa, Katarzyna Ścierska, Anna Radwańska, Sławomir Czernecki oraz Renata Buś.

Komputery są wszędzie

Page 6: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

6

Nie chodzi o Dzień Dziecka obchodzony 1 czerwca. Paź-dziernikowe uroczystości zorganizowano w różnych ter-minach. Najważniejsze podczas nich były dzieci, które trafiły w tym roku do bojszowskich szkół i przedszkola.

Uroczystość pasowania na uczniów w szkole podstawowej w Bojszowach. Więcej zdjęć na: facebook.com/NaszaRodnia

„Dzień przedszkolaka” to by-ło wielkie święto dzieci, uczęsz-czających do Gminnego Przed-szkola w Bojszowach a szczegól-nie dla tych, które we wrześniu po raz pierwszy przekroczyły próg przedszkola. 14 października od-świętnie ubrane dzieci uczest-niczyły w pasowaniu na przed-szkolaka. By zostać prawdziwym przedszkolakiem trzeba było wy-konać zadania logiczne i rucho-we. Po nich dyrektor Krystyna Wojtuń uroczyście pasowała każ-de nowe dziecko i życzyła miłych chwil spędzonych w przedszko-lu. Potem dzieci uczestniczyły w wspólnych zabawach. Był rów-nież słodki poczęstunek. Na uro-czystość zostali zaproszeni pra-cownicy przedszkola oraz sekre-tarz gminy Longina Giedwiłło, a w grupie „Misie” rodzice z trójki grupowej.

Zaczarowanym piórem

W szkole w Międzyrzeczu pa-sowanie na ucznia przebiegło we-

dług opracowanego wcześniej ce-remoniału. Dokonał go 17 paź-dziernika honorowy gość - pro-fesor Wszechnicy Krakowskiej, odziany w strój rektorski - długą czarną togę i czapkę, zwaną bire-tem. W tę rolę wcielił się Łukasz Jasiński z klasy szóstej. Każde-go pierwszaka pasował „zacza-rowanym gęsim piórem”. A po-tem mali kandydaci na uczniów złożyli uroczyste ślubowanie na sztandar szkoły. Tę cześć popro-wadził Bruno Pluta, przewodni-czący Samorządu Uczniowskie-go. Zaangażowanie uczniów klas starszych w przygotowanie uro-czystości jest bardzo duże, po-nieważ to oni stają się pierwszy-mi przewodnikami maluchów w nowej szkole.

Zanim pierwszoklasiści zło-żyli ślubowanie, zaprezentowa-li program artystyczny pt. „W Li-terkowie razem raźniej”. Cieka-we przedstawienie, które wyreży-serowała wychowawczyni klasy pierwszej Bogusława Golus, by-

ło popisem umiejętności recyta-torskich, wokalnych i tanecznych uczniów.

Święto dzieci Taniec z misiem

Uroczystość pasowania na ucz-nia 53 pierwszoklasistów (w tym

Na Święto Pierwszaka przy-byli rodzice pierwszoklasistów, nauczyciele, uczniowie oraz wójt Henryk Utrata, który wraz z dyrektor Małgorzatą Wolny wręczyli pierwszoklasistom le-gitymacje szkolne. Dopełnie-niem tej uroczystości były pre-

zenty od rodziców, czyli słodkie tyty. Słowa uznania i podzięko-wania należą się rodzicom ucz-niów klasy pierwszej, którzy za-prosili gości i swoje pociechy na przygotowany przez nich poczę-stunek.

15 sześciolatków) w szkole pod-stawowej w Bojszowach odbyła się 23 października. Rozpoczę-ła się programem artystycznym klas pierwszych przygotowanym przez wychowawczynie: Mar-tę Kuźnik, Bernadetę Skrobol i Aleksandrę Moroń. Dzieci prze-

żywały sceniczne doświadczenie, wywołując wzruszenie oglądają-cych ich rodziców i nauczycieli. Radości dopełnił występ misia w otoczeniu pierwszoklasistów oraz wspólny taniec i śpiew piosen-ki „Kalosze”. Następnie dyrektor

Barbara Sosna dokonała aktu za-przysiężenia najmłodszych. Duże wrażenie na adeptach zrobiło pa-sowanie wielkim ołówkiem przez lewe ramię.

W finale imprezy każdy uczeń klasy pierwszej otrzymał z rąk dyrekcji, wychowawców Dyplom Pierwszaka, natomiast Samorząd Uczniowski pod opieką Rena-ty Żurek wręczył upominki. Naj-większą radość wśród pierwsza-ków wywołał miś – maskotka, który razem z uczniami będzie chodził do szkoły, uczył się tego co uczniowie oraz swoją obecnoś-cią pomagał w trudnych chwilach. Spotkanie uprzyjemnił poczęstu-nek przygotowany przez rodzi-ców.

Dyrekcja, wychowawcy i na-uczyciele dziękują rodzicom za olbrzymie zaangażowanie i owoc-ną współpracę.

Z patronem Szkoła w Świerczyńcu swo-

je święto obchodziła 19 paździer-nika, w 29. rocznicę męczeńskiej śmierci jej patrona, bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Po Mszy św. odbyła się akademia, podczas której ucz-niowie przypomnieli fakty z ży-cia ks. Popiełuszki. „Nie chorował na wielkość, nie udawał bohatera, nie lubił oklasków. Był zwyczaj-ny, jak my”- tak księdza Jerzego wspominali przyjaciele, słowa te odczytali uczniowie.

Podczas święta szkoły ma miej-sce pasowanie pierwszoklasistów na uczniów. Najmłodsi pod kie-runkiem wychowawczyń przy-gotowali kolorowy i rozśpiewa-ny program artystyczny. Gabriela Kucharczyk, dyrektor szkoły, pa-sowała pierwszoklasistów symbo-licznym gestem dotknięcia ramie-nia ogromną kredką. Tego dnia uczniowie otrzymali też mundur-ki. dk, cl, bg, azk, mk

pasowanie na przedszkolaków. W szkole w Międzyrzeczu.

Szkoła w Świerczyńcu.

Page 7: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

7

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

Wchodzących do bojszowskiego gimnazjum wita baner z napi-

sem „Nasza szkoła jest OK”, ale tym razem skrót OK ma oznaczać nie tylko angielskie „okay” czyli „w porządku”, ale również pierwsze litery polskich wyrazów - ocenianie kształtujące.

To szkolna nowość, którą pozna-ją klasy pierwsze. – Ten sposób oce-niania jest dobry, ponieważ pomaga w nauce. Dzięki niemu mogę sprawdzić, czy umiem wszystko, co powinnam po danej lekcji - mówi Julia z kl. Id. - Po lekcji dokładnie wiem, czego i jak się uczyć. Uczę się szybciej i łatwiej – do-dają Małgosia i Kinga z Ib.

Na czym polega nowość, wyjaś-nia Irena Kaczmarek-Zając, dyrektor szkoły: - Jednym z elementów ucze-nia się jest świadomość ucznia. Ma on wiedzieć, jak się uczy, jakie osią-ga wyniki. I to powinno być czytel-ne również dla rodziców. Kiedy otrzy-ma ocenę – np. czwórkę, to nie wie tak naprawdę ani on, ani rodzice, co już umie, a czego jeszcze powinien się na-uczyć. Stąd wprowadzamy ocenę opi-sową informującą o postępach ucznia. Powinien wiedzieć na początku lekcji, co będzie na niej ważne, a na końcu, co powinien z niej zapamiętać. Chce-my, by młody człowiek uczył się świa-domie.

Program oceniania kształtującego trwa 2 lata. Jest realizowany krok po kroku i obecnie wprowadzany w życie jego pierwszy etap. Nauczyciele rów-nież szkolą się w tym, jakie metody stosować, by ich wychowankowie ak-tywnie uczestniczyli w lekcji, tego jak

ich angażować, zadając ciekawe, wy-magające myślenia pytania. Niektóre z elementów tego oceniania były stoso-wane już wcześniej. Teraz chodzi o to, by wyzwalać w uczniu kreatywność, a także wykorzystywać zdobycze no-woczesnej nauki w uczeniu. Aktyw-ność ucznia polega na tym, że w czasie lekcji może podnieść czerwoną, żół-tą i zieloną kartkę. Oznaczają one, czy uczeń rozumie to, co nauczyciel prze-kazuje na lekcji. Cały czas zatem cho-dzi o sposób uczenia, by uczeń był je-go aktywnym uczestnikiem.

- Dziękuję nauczycielom za zaan-gażowanie we wdrażaniu programu, choć wiem, że nie jest to zadanie łatwe – mówi dyrektor szkoły.

- Wszyscy związani ze szkołą wie-dzą, że nie wolno stać w miejscu. Dla-tego nieustannie się uczymy i rozwi-jamy – zauważa Małgorzata Jęczmyk-Głodkowska, nauczycielka języka pol-skiego w gimnazjum. - Przed współ-czesnym nauczaniem stoją nowe wy-zwania, bo zmienia się świat wokół. Można krytykować zmiany, ale za-trzymać się ich nie da. Szkoła nie mo-że pozostać z tyłu, stosując wyłącznie tradycyjne metody – dodaje nauczy-cielka.

Pełna nazwa programu realizowa-nego w gimnazjum bojszowskim to „Ocenianie Kształtujące w Szkole Uczącej Się”. Program jest upowszech-niany w polskich szkołach przez Cen-trum Edukacji Obywatelskiej od 2003 roku. Podczas lekcji uczniowie pozna-ją cel zajęć, a także dokładnie wiedzą, co będzie brane pod uwagę przy oce-nie ich pracy. To pozwala im osiąg-nąć sukces. W programie zwraca się szczególną uwagę na docenienie tego, co w wypowiedziach i zadaniach wy-konanych przez uczniów jest pozytyw-ne. Dostają oni wskazówki, jak popra-wić konkretne działania i w jakim kie-runku powinni pracować dalej, by się rozwijać. Program ma pomagać w po-prawie wyników nauczania, w przygo-towaniu do uczenia się przez całe ży-cie i wyrównywaniu szans edukacyj-nych. zz

Uczniowie bojszowskiej podstawów-ki zebrali aż dziesięć worków na-

krętek. Inicjatorką pomysłu była Jadwiga Bibrzycka, wychowawczyni klasy I b. W akcję zaangażowana była też Dorota Blacha oraz jednostka OSP Bojszowy, bowiem strażacy nakrętki umyli w stra-żackim zbiorniku wodnym. Następnie uczniowie klas I a, I b, II b oraz II c, a także dzieci, uczęszczające na zajęcia w świetlicy szkolnej posortowały nakrętki

W świerczynieckiej szkole uczą się dzieci w dwóch klasach pierw-

szych - w tym jedna sześciolatków. Dzieci zgodnie orzekły, że im się tu bar-dzo podoba, tylko Antoś przyznał, że tęskni za przedszkolnymi zabawami.

Ulubione zajęcia sześciolatków to religia i gimnastyka. O dziwo pierw-szoklasiści lubią zadania domowe. Zo-sia jest bardzo rozczarowana, gdy pani nic nie zadaje. Wiedzą też, po co uczą się liter. - Mogę zrobić laurkę dla pa-ni z angielskiego i się na niej podpisać! - woła Maja. Inne atrakcje, które wy-mieniają pierwszaki, to automat oraz przerwy, podczas których mogą spot-kać się ze starszymi kolegami, odwie-dzić bibliotekę, pobawić się w klaso-wym kąciku z zabawkami. Ale są też

Kartki czerwone, żółte i zielone

Pierwszoklasistki Justyna Żarska i Angela Oyetola.

trudności. Dzieci chórem wymienia-ją literki, których pisanie sprawiło im kłopot; najczęściej to „t” , „u”, „m”. – Sześciolatki w świerczynieckiej szkole są bystre, przebojowe, odważne i cie-kawe świata. - Jestem mile zaskoczo-na tym, że zjadają całe kanapki, nikt nie marudzi. Podczas przebierania się do zajęć sportowych nikt nie potrze-buje pomocy.

W pierwszych dniach września wszy-scy chcieli całą godzinę siedzieć w ław-kach i pisać w nowych książkach. Teraz z niecierpliwością czekają na nowe li-terki i cyferki. Te pierwsze spostrzeże-nia są dla mnie informacją, ze dobrze się stało, iż dzieci te znalazły się w I klasie - mówi Elżbieta Kokoszka, wy-chowawczyni kl. I a. cl

pierwsze dni 6-latków

według kolorów i wielkości. Finał akcji, która nosiła nazwę „Jesień

malowana nakrętkami” miał miejsce 30 września w czasie obchodów „Dnia chłopaka”. Uczniowie klas I – III przed wejściem do szkoły ze zebranych nakrę-tek utworzyli piękny obraz, na którym zobaczyć można było i słońce i motyle i okazałego grzyba, a ponadto chmury, wodę i piękną żabkę. Zebrane nakrętki przekazane zostały do recyklingu. rh

10 worków nakrętek

Page 8: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

8

Jubileusz Romana nygi 50-lecie działalności arty-stycznej obchodzi Roman Nyga z Bierunia Starego

Kim jesteś, Mistrzu z Bie-runia? Spełnionym ana-

choretą zamkniętym w starym śląskim locus – szczęśliwym domu, gdzie egzystujesz z Bo-giem i duchami przodków, cie-sząc się rodziną i rozkwitają-cymi co jakiś czas kwiatami nowonarodzonych wnuków, gdzie w swej ciasnej pracowni tworzysz w spokoju już tylko „sobie a muzom”?

Czy nadal jesteś owym ak-tywnym fenomenem górnoślą-skim, twórcą o niespokojnej du-szy, gorejącym sercu, który sło-wem, piórkiem i pędzlem roz-mawia z rodzinną ziemią, smu-ci się, gdy ją ktoś krzywdzi, ra-duje, gdy ta przeżywa wzniosłe chwile, poświęca sie dla niej, wspiera ją w dążeniach i ma-rzeniach?

Jakim jesteś artystą?Malarzem konwencjonalnym

zadowalającym się czarująco gładkimi i słodkimi obrazami na sprzedaż?

Malarzem zagadką, co w na-turze ma jakąś głęboko ukrytą intuicję, że – zachowując wier-ność wartościom rodzinnym – potrafi sięgać po rzeczy nowe, chodzić po różnych ścieżkach, często nieprzedeptanych przez życie i sztukę?

*Od początku jego malarstwo

miało charakter jakiejś nie-cierpliwej ekspresji związanej z kulturą, z której się wywodzi. To ona przypięła mu skrzyd-ła, na których poleciał w świat. Po studiach bliski mu był kon-ceptualizm i inne kierunki, ale zawsze zgodne z duchowością miejsca urodzenia i jego osobo-wością.

autor polichromiiInną ścieżką artystycz-

ną, już dość dobrze przetartą przez stryja Jana Nygę Starsze-go (1874-1944), oraz przez oj-ca Jana Nygę Młodszego (1901-1986), były polichromie ścien-ne w świątyniach. Wykonał ich kilka, poznając sekrety te-go starego jak świat malarstwa, zaznając przy tym prawdziwej

udręki twórczej (rusztowania, drabiny, wyciągi linowe, wia-dra farb, szablony, perspekty-wa, perspektywa...) Uciążliwo-ści tej niedocenianej sztuki by-ły dla niego surową szkołą two-rzenia. Jak wielka jest to sztu-ka, z jaką siłą przemawia, po-kazują to malowidła na stro-pach i ścianach kościoła św. Walentego. Tam geniusz malar-ski Romana Nygi jaśnieje wy-raziście.

Ale nie tylko Walencinek świadczy o talencie bieruń-skiego malarza. Ozdabiał inne kościoły m. in. św. Wawrzyń-ca w Orzeszu, w Kamieniu k. Rybnika, w Katowicach, malu-jąc razem z ojcem, czy z pro-fesorem Taranczewskim, pod okiem którego studiował w Krakowie.

Wybierając jeszcze inną ścieżkę artystycznej działal-ności, stał się kontynuatorem sztuki równie starej jak poli-chromie – sztuki witrażu. Za-projektował ich kilka, z któ-rych jeden (w kościele Chrystu-sa Króla w Hołdunowie) trafnie charakteryzuje jego wizję sztu-ki i stanowi dobry przykład możliwości twórczych.

Ilustrator Mnie jednak Roman Nyga

zachwyca jako artysta książki, ilustrator. Czytelnicy „Stworo-ków bieruńskich” (1994) – je-go unikalnego dzieła o mitycz-nych postaciach z legendarne-go panteonu górnośląskiego, czy mojej książki „Duchów i duszków bojszowskich” (1992), mogli podziwiać wspaniałą ga-lerię nieziemskich istot, wciąż żywych w ludowych podaniach – utoplców, połednic, świetli,

meluzyn, które artysta z Bieru-nia po pioniersku stworzył siłą swej bujnej wyobraźni ukształ-towanej kulturą wyniesioną z rodzinnego domu. Ta galeria mogłaby ozdobić każde muze-um wyższej rangi np. Muzeum Śląskie, o które się teraz toczy programowy bój.

RysownikMistrz z Bierunia jest także

niezwykłym rysownikiem. Je-go bystre oko, wrażliwe serce doskonale sprzężone z głową, a przede wszystkim cudowna wręcz automatyka ręki – two-rzą kreski, które uderzają uro-dą, zaciekawiają, uczą. Ozdobi-ły już kilka książek, kalendarz kopalni Ziemowit wydawany w latach 1984-2003, ożywiły ser-wisy porcelany śląskiej. Roman Nyga stworzył też wiele orygi-nalnych projektów plenero-wych, rzeźb i pomników. Trzy dokonania w tej ostatniej dzie-dzinie zasługują na szczególną uwagę: artystyczna oprawa ma-gicznej przestrzeni bieruńskie-go rynku, kolumna św. Walen-tego – patrona miasta oraz po-mnik św. Barbary w Bojszo-wach.

Swymi rysunkami budził podziw od dziecka. Proboszcz bieruński ks. Jan Trocha, u któ-rego był ministrantem, nie wia-domo czy dla zabawy, czy cał-kiem serio, zlecił mu pewnego razu stworzenie projektu koś-cioła na ścierniańskiej Kempie. Wywiązał się z zadania zna-komicie, zadziwiając tym zle-ceniodawcę. Projekt, pomysł, oczywiście nie doczekał się re-alizacji, ale w młodym czło-wieku rozbudził zapał twórczy, wiarę w siebie, pozwolił sfor-mułować jedną z pierwszych odpowiedzi na wołanie rodzin-nej ziemi: tylko swoją Domowi-nę masz sławić!

W grupach artystycznychTalent Romana Nygi, czego

się chyba sam nie spodziewał, znalazł dopełnienie w grupie artystycznej, do której przy-stąpił po studiach. Zawsze szu-kał drugiego artysty, pragnąc poznać źródła jego inspiracji twórczej, jego warsztat, pro-gram ideowy. Pierwszą gru-pą, z którą się związał był Ar-

kat (1964) – (Artyści Katowic). Ogromny potencjał twórczy i śmiałe idee tkwiącego w człon-kach – założycielach dobrze rokowały. Można było przy-puszczać, że wkrótce dojdzie do eksplozji nowego fenome-nu śląskiego, do przebudzenia owego wiecznego anioła miej-sca (genius loci), który nie tyl-ko będzie chronił zagrożone wartości śląskie, ale będzie je odważnie manifestował. Nie-stety, nic takiego się nie stało. Na przeszkodzie szlachetnym porywom ambitnej grupy sta-nęła cenzura oraz wewnętrzni mąciciele nasłani przez czyn-niki polityczne.

Niezwykle interesującym okresem twórczości Nygi była i jest współpraca z oryginalnym artystą z Gőrlitz - Arne-Bern-dem Rhaue spełniającym swe wizje twórcze w wielkoforma-towych obrazach w technice olejnej na tkaninie. Ta współ-praca, a faktycznie przyjaźń, przekształciła się w 2003 roku w grupę RAR w składzie Ro-man Nyga, Arne-Bernd Rhaue i Romuald Jeziorowski (z Mo-rawskiej Ostrawy).

Po doświadczeniach z lat młodości pociągał go też wiel-ki format, bowiem stanowił dla niego jakby skumulowaną de-monstrację treści, jakie chciał pokazać za jednym razem i w jednym miejscu. Można się by-ło spodziewać - że jeśli ten po-ciąg zostanie wzmocniony pra-cami dwóch innych artystów o podobnych zamiłowaniach – rychłego narodzenia jakie-goś unikalnego mega trypty-ku. Tak się stało w 2013 roku w Berlinie. Na piętrze, wzdłuż okien budynku Przedstawiciel-stwa Kraju Dolnej Saksonii, zamieszczono unikalne dzie-ło trzech artystów namalowane w Bieruniu o nazwie „RAR on the road” (RAR w drodze).

Twórczość w grupie otwo-rzyła Nydze drogę do prezen-tacji prac poza krajem. Pierw-szą indywidualną wystawę je-go obrazów zorganizowano za sprawą Viktora Schmidta w Zűrichu w Szwajcarii (1986). Jej cennym ziarnem było sty-pendium papieskie z Fundacji Jana Pawła II w Rzymie. Z po-siewu tego ziarna wyrosły ko-

lejne wystawy, m. in. Freiburg, Assen, Amsterdam, Fűrth, Ko-lonia, Ratingen, Kőnigswin-ter, Tongeren, Gundelfingen. W tym ostatnim mieście, które jest miastem partnerskim Bie-runia, wystawiał czterokrot-nie. Ma tam wielu serdecznych przyjaciół i niezwykły klimat dla własnej twórczości.

Trudny do odgadnięciaSporo słów poświęcono tu

różnorodności twórczej arty-sty, lecz nie znaleziono jesz-cze pełnej odpowiedzi, na po-stawione w tytule pytanie: Ja-kim jest malarzem sensu stric-to? Znalezienie wyczerpującej odpowiedzi nie będzie łatwe, bo Nyga jest twórcą trudnym do odgadnięcia.

Z tym się urodził. Malar-stwem przesyciła go atmosfe-ra domu rodzinnego, gdzie w każdym kącie znajdowała się cząstka warsztatu malarskiego ojca, gdzie do lektury zaprasza-ły stare książki o sztuce stryja Jana Starszego. Silnie oddzia-ływała atmosfera niewielkiego miasteczka, gdzie wzrastał: bi-cie dzwonów i nabożne śpiewy z pobliskiego kościoła św. Bar-tłomieja, wczesnoranny zapach chleba z piekarni obok, uroki grobli stawowej – miejsca je-go chłopięcych zabaw. Można też powiedzieć, że Roman Ny-ga urodził się z pędzlem w rę-ku, bo wszyscy Nygowie malo-wali: ojciec, bracia ojca - Teo-fil i Karol, jego młodszy brat Eugeniusz. Niewątpliwie, to w rodzinnym domu odkrył swój talent, tu zakiełkowały jego pierwsze pomysły, które od-zywały się w nim na jawie całe życie, często też nawiedzały go w snach, tworząc pół baśnio-wy, pół realny świat.

W następnych latach formo-wała go Akademia krakowska, a w niej profesor Taranczewski rodem z Wielkopolski. On to swojemu studentowi ze śląskie-go Bierunia stale powtarzał: „Jesteś inny! Musisz to wyko-rzystać! Musisz sam ukształto-wać swoją indywidualność ar-tystyczną, iść własną drogą.”

Własny stylI poszedł. Jakiś czas zma-

gał się z sobą w poszukiwa-

Page 9: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

9

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

niu własnego, a nie uczonego w akademii stylu. Przyjrzał się bliżej ekspresjonistom, zaznał siły subiektywnych emocji ro-dzących się przy obserwacji obrazów takich mistrzów, jak van Gogh, Matisse i in. Z dru-giej strony fascynował go ta-jemniczy praczas Śląska. Jed-nak dobrze wiedział, że uro-dził się sto lat później, że zna-jąc to, co było, musi sięgać po rzeczy nowe. Każdy młody ar-tysta chce być w swoim czasie. Pragnął – jak nakazywał poe-ta w „Odzie do młodości” – „potrząsać nowości kwiatem”. Nęciła go ta subiektywizacja emocji i owa tajemniczość. Że-by osiągnąć zamierzony cel – malując – intuicyjnie kształto-wał naturę swoim widzeniem. Prawdę w obrazach zamierzał wydobywać np. świeżym, czy-stym kolorem, niecierpliwym uderzeniem pędzla, kontrastu-jącą plamą.

Jak się zdaje, te wysiłki do-prowadziły go do symbolizmu – stylu wykorzystującego nie-wyczerpany zasób znaków. To

właśnie symbole, znaki, stano-wią charakterystyczny ryt je-go prac. Dzieje własnego rodu, pamięć o przeszłości Górne-go Śląska, zwłaszcza tej legen-darnej, prawdziwa - nie udawa-na wierność zasadom chrześci-jańskim, umiłowanie tradycji – starych wierzeń, rytuałów, po-dań, pieśni, zwyczajów, języ-ka, szacunek dla przebogatego dziedzictwa kulturowego, du-ma ze śląskich korzeni, odręb-nej tożsamości, dom rodzin-ny jako symbol trwania, rodzi-na jako twierdza swojskości, szczególna wrażliwość na do-świadczenia Górnoślązaków w historii najnowszej – to głów-ne wątki, jakie przewijają się przez jego obrazy i tkają na-czelne hasło życia: Tylko swo-jej Domowiny słucham!

Portrety Nygi Na koniec moich dywaga-

cji parę zdań należy się portre-tom Nygi. Odnajdujemy w nich tę samą wnikliwość psycholo-giczną, co w pozostałych obra-zach, które by ogólnie można

To wiycie, że Bojszowy miały swōj drzewiany

kościół ôd 1580 roku. Jak go wtynczos cieśle uciosały, to był przestrony, bo wielaż to ludzi wtynczos we wsi żyło? Porunostu. Ale w pōźniejszym czasie kościōłek zrobił sie za ciasny. Jak prziszły wiynksze świynta – dejmy na to Ôdpust abo Wielkanoc – to wiyncyj ludzi musiało stoć na dworze, niźli siedzieć w środku.

Bez całe wieki ludzi ta ciasno-ta tropiła. Tōż, co ino prziszli do parafie nowy farorzyczek, to go zaroz nasi ludzie nōnkali, żeby zaczōnć nowy kościōł budować. Ale jakoś schodziło, uciekoł rok za rokiym, a kościoła nowego jak niy było – tak niy było.

Roz to znerwowało ludzi z jed-lińskigo dwora. Pedzieli se: - My sie sami dōmy do tyj budowy!

Ugodali sie z hrabiyńciym, co siedzioł na jedlińskim zōmku, że pomału zacznōm zwozić mate-ryjo na tyn nowy kościōł. A pod budowa wybrali se richtik piykne

miejsce: Gōrka nad świyntojań-skim stawym.

No i tam na ta Gōrka, chłopy i dworscy fōrmanio zaczli po-mału zwozić cegła, kamiynie i drzewo.

Koło tej zwōzki zrobiło sie dużo godki, kiero wcześnij, czy pōźnij musiała dojść do Bojszōw. Jak sie bojszowioki dowiedziały, co sie w Jedlinie świynci, zdało sie, że jim sie żōłci uleje…

Dobrze, że wtynczos aku-rat prziszli do parafie ksiōndz Spendel. Ôni ôd małego nauczy-ni byli porzōndku i dwa razy jim niy trzeja było godać! Pedzie-li: - Stawiōmy nowy kościōł - to stawiōmy!

Dużo pomōgły bojszowiokōm cuda, jaki sie zaczły dzioć w Jed-linie. Ponoś w nocy ta materyjo z Gōrki wtoś przewoził do Bojszōw, ku dworze. Znerwowane jedlinio-ki bez dziyń nazod to przewozili, a w nocy – zaś to samo.

Nojyni wachtyrza z psami, żeby cegły i drzewa dobrze wa-chowoł. Ale kaj tam! Wachtyrz zarzekoł sie, że niy społ, że był przytomny… Cóż z tego, skoro materyjo dalij coś przenosiło…

Naszym ludziom tyż to niy dowało spokoju.

- Czymu sie to tak dzieje? – pytali sie. Aż wtoś jim pedzioł:

- Gupieloki jedne, tōż wy niy wiycie, czymu? Niy bydymy Bo-gu wybiyrać miejsce na jego po-miyszkani – Bóg se sōm musi wybrać! Wybroł Bojszowy i to muszymy uszanować!

Jedlinioki tyż to uszanowali, bo przeca niy mogli wojować z Panym Bogiym. Za to jich Pon-bóczek suto wynagrodził. Bo za sto lot po Bojszowach doł jim włosny kościōł, kiery se posta-wili w 2003 roku, a kiery se dzi-sioj możecie ôboczyć, jak tam kiej bydziecie.

Bojszowioki z jedliniokami sie zmogli i tyn nowy, murowa-ny kościōł w 1904 roku wybudo-wali. W Bojszowach 13 listopa-da dziekan mikołowski, a farorz z Mokrego ks. Ryszard Stehr kościōł nasz wyświyncił i bez tōż, od tego czasu w kożdo nie-dziela przed 1 listopada mōmy kiermasz – znaczy sie rocznica poświyncynio swojigo kościoła.

Alojzy Lysko

Kiej momy kiermasz?

Damian Wróbel – bojszo-wianin od kilkunastu lat

żyjący z rodziną w Londynie, jako członek miejscowego sto-warzyszenia kultywującego hi-storię drugiej wojny światowej – przesłał nam kilkadziesiąt kopii zdjęć lotniczych, jakie wykonali piloci RAF-u (angiel-skie siły lotnicze) podczas lotu bombowego na Zakłady Che-miczne IG Farben w Oświęci-miu w dniu 23 sierpnia 1944 roku.

Wybraliśmy kopię zdjęcia wykonanego z wysokości ok. 9 km, ukazującą obóz kon-centracyjny Birkenau. Widać wyraźnie rozmiar tej „fabry-ki śmierci”, rzuca się w oczy (po lewej stronie) biały dym z krematorium, oraz ze stosów ciałopalnych. Wiatr niesie ten dym w stronę zachodnią – do Jedliny, Bojszów, Świerczyń-ca… Najstarsi mieszkańcy pa-miętają przeżycia związane z tym dymem.

Alojzy Lysko

nazwać „widokami z dróżek serdecznych po Ojcowiźnie”. Malarz stara się wydobywać wnętrze modela, odczytać jego indywidualne cechy. Nie kry-tykuje człowieka, nie obnaża wad. Raduje się człowiekiem! Chce się rzec: człowiek o pięk-nej duszy maluje pięknych lu-dzi. Dlatego portrety Nygi po-dobają mi się, bowiem emanu-je z nich pogoda ducha, jakieś ciepło, sympatia i jeszcze coś, co trudno określić. Portrety Oj-ca z kryką, Matki z wieżą bie-ruńskiego kościoła w tle, Żony w stroju śląskim, Rodziny w wi-gilijny wieczór, Własnej rodzi-ny pod ceglanym murem ro-dzinnego domu – mówią dużo więcej, niż widzimy. Są malo-wanymi kluczami do dawnego i pięknego Śląska.

- Kim więc jesteś, Mistrzu z Bierunia? – zapytam jeszcze raz.

- Jestem tym, jakiego mnie widzisz żywego. I tym, jakim jestem w swych obrazach.

Odpowiedzi poszukiwał: Alojzy Lysko

Dymy nad Birkenau

Page 10: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

�0

Pożegnanie księdza Józefa

łoszu, Witoldzie Gombrowiczu czy Wisławie Szymborskiej. Przedstawiał niezwykłych lu-dzi w zwykłych, życiowych sytuacjach. „Tego co na spot-kaniu nigdy bym się nie dowie-działa, ponieważ w moich cza-sach szkolnych (lata 60. XX w.), nie wolno było takich rze-czy mówić” zauważyła jedna z uczestniczek. ip

Opowieść o życiu Juliana Tuwima, o bliskich, o radoś-ciach i smutkach, zmaganiach i trudnościach w okresie dwu-dziestolecia międzywojenne-go i II wojny światowej wypeł-niła spotkanie z Janem Mazur-kiewiczem. Odbyło się ono 17 października w gminnej biblio-tece. Prelegent wtrącał rów-nież anegdoty o Czesławie Mi-

Gminna Biblioteka publiczna w Bojszowach

zaprasza

na wieczór z poezją i muzyką

Edwarda Stachury22 listopada (piątek) o godz. 18.00

Ze względów organizacyjnych uprzejmie prosimy

o potwierdzenie przybycia: tel. 32 / 218 91 07

Wstęp wolny!

24 października odbyło się w bibliotece pierwsze spotka-nie z dziećmi w wieku od 1-4 lat, które przyszły ze swoi-mi mami, babciami, dziadka-mi lub ciociami. Zajęcia mają na celu zaznajomić dorosłych z ciekawymi formami zabawy z najmłodszymi, a z drugiej stro-ny mają na celu kształtowanie umiejętności społecznych dzie-ci, zgodne funkcjonowanie w zabawie, kształtowanie odpor-ności emocjonalnej dziecka, przełamanie bariery nieśmia-łości oraz zwiększanie poczu-cia własnej wartości. Zajęcia, w których uczestniczą dzieci z dorosłymi w bezpośredni spo-sób wpływają na pełny rozwój dziecka oraz dają poczucie bez-pieczeństwa.

Czwartkowe zajęcia miały charakter integracyjny – zaba-wa w poznanie imion, wspól-

Trasy liczące od 130 do 745 km pokonywały w tym se-

zonie gołębie pocztowe należące do hodowców skupionych w boj-szowskiej sekcji. W pierwszą so-botę października podsumowali oni tegoroczny sezon lotowy.

Ocenie poddano loty gołębi młodych i starszych. Od 1 maja do 27 lipca trwał sezon lotowy gołębi starszych. Zaplanowano czternaście lotów, a do skutku doszło trzynaście. Zapoczątko-wał go lotem na dystansie 145 kilometrów z Brzegu, a zakoń-czono długodystansowym, li-czącym 580 kilometrów z Mag-deburga w Niemczech. Ponad-to odbyły się dwa maratony lo-towe na dystansie aż 745 kilo-metrów z Nienburga w Niem-

czech. Pierwszy 30 czerwca, a drugi 13 lipca.

W kategorii gołębi młodych (liczących do jednego roku) za-planowano pięć lotów. Pierwszy odbył się 18 sierpnia z Byczyny i liczył około 130 kilometrów. W ostatnim gołębie musiały poko-nać dystans pomiędzy Jarocinem a Bojszowami, wynoszący 235 kilometrów.

W ocenie Henryka Bedno-rza, prezesa bojszowskich ho-dowców, tegoroczny sezon na-leży uznać za udany. Świadczą o tym wysokie lokaty w rywa-lizacji na szczeblu oddziału. W lotach gołębi starszych hodow-cy z sekcji bojszowskiej w tej klasyfikacji zajęli miejsca: 5., 11., 16., 29., 35., 38., 41. i 63.,

Szczęśliwe powroty gołębizaś w kategorii gołębi młodych - 15., 30., 33., 47., 48., 49. i 57.

W klasyfikacji sekcyjnej w ka-tegorii gołębi starszych pierwsza piątka to: Zbigniew Zaboronek, Henryk i Ryszard Bednorzowie, Sławomir Kokot, Eugeniusz Cio-ska oraz Andrzej i Stefan Kokosz-kowie. W kategorii lotów gołębi rocznych pierwsza piątkę stano-wią: S. Kokot, Z. Zaboronek, Sta-nisław Mamok, Waldemar i Woj-ciech Doktorowie oraz E. Cioska. W kategorii lotów gołębi młodych zwyciężył S. Kokot przed Teodo-rem Skipiołem, Z. Zaboronkiem, S. Mamokiem i E. Cioską. Tytuł supermistrza (wyniki w trzech kategoriach) przypadł w udziale S. Kokotowi. Nagrodami dla naj-lepszych były m.in. okazałe pu-chary. Sekcja bojszowska hodow-ców gołębi skupia 23 członków.

Przy okazji zakończenia sezo-nu prezes Henryk Bednorz po-dziękował kolegom za zorgani-zowanie wystawy gołębi z oka-zji dożynek gminnych. Pogratu-lował sukcesów i życzył, by przy-szłoroczny sezon lotowy był przy-najmniej tak udany, jak tegorocz-ny. Redakcja naszego miesięczni-ka przyłącza się do tych serdecz-ności. rh

Maluchy w bibliotece

ne tańce. Dzieci poznały także zabawę paluszkową o gruszce, kolorowały i razem z dorosły-mi odrysowywały kontury liś-cia. W zajęciach uczestniczyło 9 dzieci w wieku od 18 miesię-cy do 3, lat, spotkania będą od-bywały się raz w tygodniu do czerwca 2014 r.

Organizatorzy serdecznie zapraszają wszystkich chęt-nych na zajęcia w każdy czwar-tek o godz. 10.00. Zapisy tele-foniczne - 32/218 91 07

Zajęcia odbywają się w Gminnej Bibliotece Publicznej w Bojszowach w ramach Pro-jektu PRZEMÓC PRZEMOC, którego liderem i realizatorem jest Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Projekt jest realizo-wany w ramach Rządowego Pro-gramu: Ograniczenia Przestęp-czości i Aspołecznych Zacho-wań „Razem Bezpieczniej”. ip

o pisarzach w biblioteceIstnienie stawów, kojarzone

przede wszystkim z naturą, związane było również z pewny-mi zwyczajami. Chodzi tu nie tyl-ko o jesienne polowania na dzikie kaczki. Tereny te były miejscem wypoczynku wielu ludzi. Przy-chodzili tu nie tylko wieczorową porą, by się wykąpać, a przy tym posłuchać wspaniałych koncer-tów tysięcy żab, ale także pood-dychać świeżym powietrzem, na-syconym bądź to zapachem siana z pobliskich łąk, bądź to zapa-chem chleba w okresie dojrzewa-nia zbóż i nadchodzących żniw. Nie za bardzo chciało się wracać do domu, chociaż komary cięły niemiłosiernie lub dało się sły-szeć odgłosy nadciągającej burzy. Nie tylko stawy były miejscem przede wszystkim niedzielnych spotkań, podobną rolę spełniały tereny przy przepływającej opo-dal Wiśle i Korzyńcu. Nie sposób tego powiedzieć o trzeciej rze-ce, mianowicie o Gostyni, która roznosiła wraz z nurtem potwor-ny odór ( nie istniała jeszcze w owym czasie tyska oczyszczalnia

ścieków, zrzutów śmierdzącej wody dokonywała także czułow-ska fabryka papieru). Ten potwor-ny smród był równocześnie nie-omylnym znakiem, że niedługo spadną obfitsze deszcze i zaist-nieje zagrożenie powodziowe.

Dziś po stawach pozostało wspomnienie, porasta je lasek. Żabki jednak koncertują nadal, chociaż już nie z taką siłą, co kie-dyś. Jest ich mniej i nie ma na to wpływy fakt, że także bocianów było tu kiedyś więcej, - w samej tylko Jedlinie trzy gniazda. Nie ma też już dzisiaj nawet śladu po dworze jedlińskim, który u schył-ku swego istnienia spełniał ro-lę mieszkań socjalnych. Był rów-nież wiejskim ośrodkiem kultu-ry, bowiem funkcjonował „Klub Rolnika”. Raz w tygodniu wy-świetlano tam wartościowe fil-my, od czasu do czasu rozbrzmie-wał muzyką z racji jakiegoś we-sela lub festynu. Istniał tu tak-że filialny punkt biblioteki boj-szowskiej, zagrać można było w bilarda lub w ping ponga. Miej-scowy park także był wykorzy-

stywany, głównie przy organiza-cji zabaw i zajęć dla dzieci. Par-kowe alejki były zadbane, posta-rano się o wykonanie boiska do siatkówki, na którym dzieciaki grały „aż do ćmoka”. Drewniane podium służyło za parkiet pod-czas niejednego wiejskiego festy-nu. Dworek zniknął z powierzch-ni ziemi wiosną 2003 roku. Jedy-ną pamiątką po nim jest piaskow-cowa kolumna z mojżeszowymi tablicami przed jedlińskim koś-ciołem.

Zabudowania gospodarskie po części strawiły pożary, a te któ-re pozostały, nadgryzione zę-bem czasu, powolutku popada-ją w ruinę. Co do parku – też wy-maga troski. I temu wszystkiemu ze smutkiem, z wysokości coko-łu nad stawem „Świntyjon” przy-gląda się od ponad dwustu lat pa-tron jedlińskiego kościoła – św. Jan Nepomucen. Podobno latem, wieczorową porą, usłyszeć moż-na jego ciche popłakiwanie, przy-głuszane żabim rechotaniem. Sam tego nie słyszałem, ale takie-go zjawiska nie wykluczam. rh

W żabiej krainie (3)

Page 11: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

��

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

Podczas remisowego spotkania z Unią Racibórz.

Słabszy październik

Wygrała „Zandgruba”

Gimnazjalista Maciej Moł-drzyk z Bojszów podczas

I rundy Ligi Klubów Śląskich Szkół Gimnazjalnych i Liceal-nych zajął 2 miejsce w sztafecie 8 x 50 m stylem dowolnym w gru-pie wiekowej 14 lat. W indywi-dualnym starcie na 100 m stylem grzbietowym był 3., a w stylu do-wolnym na 100 m zajął 4 miejsce uzyskując najlepszy wynik życio-wy. Zawody te odbyły się 25 paź-dziernika w Gliwicach.

Natomiast 26 i 27 paździer-nika startował w VI Integracyj-nym Memoriał Maćka Maika w Tychach (pływaka z Tychów, niepełnosprawnego mistrza Eu-ropy i świata). Maciej Mołdrzyk na 100 m stylem grzbietowym w grupie open z 4 czasem zakwa-lifikował się do finału. Na 50 m stylem dowolnym w grupie wie-kowej 13-15 lat zajął 7 miejsce (w swojej gr. wiekowej 14 lat był najszybszy). W sztafecie 4 x 50

karze „Zandgruby” wystąpi-li w dwóch różnych komple-tach. Oprócz numerów były na nich najczęściej pseudonimy – jakie kto chciał. Zespół nie ma sponsora. Oprócz „Zandgru-by” drugim zespołem z gminy bojszowskiej biorącym udział w rozgrywkach ligi amator-skiej był „Grom” Świerczy-niec. Zajął w nich w tym roku 8 miejsce.

Liga amatorska działa w Bieruniu od 2005 r. Organiza-torem jest miejscowy ośrodek sportu i rekreacji, którym kie-ruje Adam Duczmal. Bierze w niej udział rokrocznie kilkana-ście zespołów, głównie z Bie-

W październiku na staro-rzeczu Wisły w Jedlinie

odbyły się ostatnie wędkarskie młodzieżowe zawody spławi-kowe w trzyczęściowym cyklu pod nazwą „Młode Talenty”. Po podliczeniu wyników oka-zało się, że młodzieżowym mi-strzem Koła został Bartłomiej Wowro przed Grzegorzem Błędzinskim i Bartoszem Bier-nackim.

W tym roku startowało tylko siedmiu wędkarzy, w tym dwie dziewczyny. Nagrody, rywa-lizacja i miła atmosfera być może zmobilizują liczniejsze grono adeptów wędkarstwa

do startów w 2014 roku. Zarząd Koła serdecznie

dziękuje opiekunom młodzie-ży Michałowi Biernackiemu

runia, ale również z Lędzin, Chełmu Śl. i Bojszów. – To, że Bieruń stworzył taką ligę, to kapelusz z głowy – duże uzna-nie, super, że liga powstała – komentuje K. Grzesica. W boj-szowskim zespole oprócz niego jako kapitana, funkcję kierow-nika pełni Paweł Czarnynoga, a Dawid Kuźnik reprezentuje drużynę w radzie ligi. zz

Wywalczony tytuł dedykujemy

śp. Czesławowi Hachule - dzięki niemu i staraniom

wielu ludzi z okolicy mieliśmy swoje miejsce,

gdzie to wszystko się zaczęło.

FC „Zandgruba”

i Romanowi Rygule, a także wszystkim którzy przyczyni-li się do zorganizowania cyklu zawodów. depesz

Udany sezon młodzieży

Miniony sezon lekkoatle-tyczny był bardzo udany

dla bojszowskich wychowan-ków Grzegorza Tomali.

Dużym zainteresowaniem w br. cieszył się inauguracyjny cykl zawodów w chodzie spor-towym pod nazwą Interna-tional Race Walking Tour. W klasyfikacji mężczyzn współ-triumfatorem został Dawid To-mala z Bojszów reprezentujący AZS-AWF Katowice. Po pod-liczeniu punktów za trzy naj-lepsze starty (z czterech ro-zegranych imprez) pierwsze miejsce podzielił on z Ukra-ińcem Andrijem Kowienko po 31 pkt, przed Słowakami Anto-

nem Kučminem (23 pkt) i Ma-tejem Tóthem (22 pkt). Kolej-nym z naszych reprezentantów był Rafał Fedaczyński (AZS-AWF Katowice) był na szóstej pozycji (18 pkt).

Na Mistrzostwach Polski w Krakowie Łukasz Kostka po raz szósty z rzędu obronił ty-tuł mistrza Polski - tym razem na dystansie 10 km. Uzyskał też najlepszy wynik w życiu na dystansie 5 km.

Natomiast biegacz Ra-fał Biolik zwyciężył w halo-wych mistrzostwach Polski ju-niorów na 1000 m. W tym ro-ku również bił rekordy życio-we na 600, 800, 1000 i 2000 m.

m stylem dowolnym ze swoją drużyną zajął 2 miejsce.

W finale na 100 m stylem grzbietowym Maciej zajął 5 miejsce uzyskując najlepszy wynik życiowy. Na 50 m stylem grzbietowym w grupie wieko-wej 13-15lat zajął 2 miejsce, a w sztafecie 4 x 50 m stylem dowol-nym ponownie był 2.

- Jest to fantastyczna impre-za, w której liczy się dobra za-bawa, a fakt obcowania z ludź-mi niepełnosprawnymi pokazu-je pełnosprawnym pływakom, z jakimi trudnościami muszą się zmagać ich koleżanki i koledzy bez nóg, rąk i innymi upośle-dzeniami. – komentuje Tomasz Mołdrzyk, ojciec pływaka. Star-ty były rozgrywane wspólnie, a wyniki liczone w grupach nie-pełnosprawnych i pełnospraw-nych pływaków. zz

Zwyciężał w mistrzostwa ma-kroregionu na 800 m i mistrzo-stwach Śląska juniorów młod-szych na 1500 m.

Jego młodszy brat Szymon zajął 2 miejsce na 600 m pod-czas mistrzostw makroregionu oraz był trzeci na 300 m pod-czas mistrzostw Śląska mło-dzików.

Do tych wspaniałych rezul-tatów chłopców należy dopisać wyniki Michaliny Maliny, któ-ra zajęła 3 miejsce podczas Mi-strzostw Śląska Dzieci na dy-stansie 1000 m. Trenerem tych zawodników jest Grzegorz To-mala. Wszystkim składamy serdeczne gratulacje. zz

Rekordy naszych lekkoatletów

Świetne wyniki pływackie

Dwa remisy, zwycięstwo i porażka. Po rewelacyjnym

początku piłkarskiej jesieni, za-wodnicy GTS-u w październi-ku grali nieco słabiej. Ale i tak miejsce w górnej połowie tabeli to wynik dawno nieoglądny.

- Były zaległości finansowe, stąd gorsza frekwencja na trenin-gach i słabsza motywacja zawod-ników do gry – tłumaczy trener Maciej Bereza. – W dwóch re-misowych meczach (u siebie 3:3 z Unią Racibórz i na wyjeździe 2:2 z Górnikiem Pszów - dop. zz) zabrakło nam szczęścia, albo po prostu dłuższego przytrzymania piłki, bo traciliśmy zwycięstwo w ostatnich minutach.

Mecz z Ornontowicami stał na wysokim poziomie - stwier-

dzali nawet postronni obser-watorzy, co świadczy o wyso-kich umiejętnościach i też pad-ła bramka w końcówce. Dlate-go czujemy niedosyt.

Do końca tegorocznych rozgrywek zostały trzy me-cze. Pierwszy z Krupińskim jest spotkaniem o miejsce w pierwszej piątce. Drugi z Wi-słą, przeciwnikiem teoretycz-nie słabszym, ale potrafią-cym zaskoczyć dobrym wyni-kiem z silniejszymi od siebie. Ostatni jest mecz z Drzewia-rzem zajmującym obecnie 13 miejsce w tabeli – to już mecz rozgrywany awansem z wios-ny. Pierwsze tegoroczne spot-kanie obu drużyn przyniosło remis 2:2. zz

Pisaliśmy już przed paroma miesiącami o udanych występach bojszowskich dziewcząt w piłce nożnej, które startowały w turnie-ju Coca-cola Cup. Okazuje się, że dziewczyny z gimnazjum i liceum wytrwale trenują dalej 2 razy w tygodniu pod okiem Marcina Be-

rezy. Jeśli wytrwają, to w przy-szłym roku będzie można zgłosić drużynę do rozgrywek ligowych, które na Śląsku w kobiecej piłce nożnej zaczynają się od III ligi. Wcześniej planuje się rozegranie halowego turnieju z drużynami z Tychów i Goczałkowic. zz

Będzie 3 liga?

Dokończenie ze str. 1

Page 12: Gazeta Gminna Listopad 20 3 nr ( 99) Wygrała „Zandgruba”img.iap.pl/s/128/200489/Edytor/File/2013/RODNIA/NaszaR11m.pdf · kasz Doktor. - Większość z nas jest po trzydziestce,

Nas

za R

odni

a lis

topa

d 20

13

�2

Przedstawiamy Niezapomniani aktorzy moich filmów (22)

Na starejfotografii

Jubilaci

Agata Wróbel

W listopadzie jubileuszowe urodziny obchodzą:

Ciepła jesień to był czas grzybowych żniw. Tego „prawoka” ważącego 770 gramów w bojszowskim lesie znalazł Zdzisław Wietrzny – na zdjęciu z wnuczką Amelią.

W moich filmach debiutowała jako Agata Malarek, bo jeszcze nie

była mężatką. Występowała w zespo-le „Bojszowianie” w parku Dworskim, kiedy szukałem do roli Hanki, dziew-czyny, która zagrałaby w nowym filmie „Czterech synów ojciec miał” opartym na książce „To byli nasi ojcowie” au-torstwa Alojzego Lyski, to właśnie Alojzy Lysko wtedy kierownik zespo-łu „Bojszowianie” mi ją polecił. Aga-ta z małymi oporami zgodziła się. Nie zdziwiłem się, że miała opory, bo film powstawał od 2001 do 2003 r., trzeba było być w ciągłym pogotowiu.

W tym filmie było ciągle na planie około setki aktorów – statystów, moto-ry wojskowe, konie, bryczki oraz pla-ny w Bojszowach, Jedlinie, Między-rzeczu, różnych zakątkach naszych pól, łąk i lasów. Dochodziły też we-dług scenariusza pory roku i tak w zimie marzliśmy, a w lato na polach wśród zbóż mdleliśmy z upału. Film ten pokazuje prawdziwe wydarzenia II wojny światowej, które toczyły się w Bojszowach.

Hanka była żoną Handzlika, który uciekł z Wehrmachtu i stworzył od-dział przetrwania, jednak w ich szere-gi wnikł konfident i wszyscy źle skoń-czyli. Hanka zagrała rolę życiową, po-godna, naturalna u boku Handzlika, którego grał Grzegorz Zlezarczyk je-den z najlepszych moich aktorów, ra-zem stworzyli parę, która udźwignę-ła i ze swadą odtworzyła losy wojen-ne bojszowiaków. Rodziców Hanki za-grali państwo Jan Lysko i jego żona Agnieszka, wnosząc w ten film swój

kunszt, luz aktorski wniesiony mię-dzy innymi z występów w „Bojszo-wianach”. Rodziców Handzlika za-grali Łucja Lysko i Augustyn Rogal-ski - to już byli moi zawodowcy.

Film jest do dziś historią tej ziemi i na pokazach ludzie podchodzą do mnie i mówią, że to wszystko wiedzą od swoich rodziców, którzy przeżyli wojnę, ale pan nam to pokazał. Frag-menty tego filmu weszły do filmu do-kumentalnego „Dzieci Wehrmachtu” reżysera Malinowskiego z Warszawy.

Agata zagrała też w nowym mo-im filmie pt. „Nie wszystko mi woj-na zabrała”, ale już z mężem i malut-kim synem. Scena była groźna: dom przetrzepują esesmani, dziecko pła-cze, a mimo to dowódca SS wypro-wadza rodziców, zostawiając dziecko dziadkom. Agata wraca w pasiaku z obozu i bierze w objęcia synka. Męża już nie zobaczy - takie są losy tej ro-dziny w filmie. Agata naturalnie, bez zbędnych gestów czy mimiki odtwa-rza autentyczną scenę, która wydarzy-ła się w Bojszowach w rodzinie Czar-nynogów. Dziś znów Agata z mężem i swoim już większym synem udzie-lają się podczas produkcji nowego fil-mu o Ślązakach na Dzikim Zachodzie „w Teksasie”.

Od 2010 roku trwały zdjęcia - prze-ważnie w dni wolne, czyli niedziele. W upale na prerii, czyli bojszowskich nieużytkach, zagrody Wiesława Czar-nynogi oraz w zabudowaniach Czar-nynogi na Dworzysku i zawsze zna-leźli czas, choć wiadomo, że w dni wolne każdy sobie coś planuje, dla ro-dziny Agaty nie był to problem, byli na planie by razem tworzyć mój wy-śniony mit.

Józef Kłyk

Każdego roku spotyka się na cmen-tarzach w dniu Wszystkich Świętych inny widok. Pół wieku temu – groby naszych zmarłych bez kamiennych nagrobków, były ustrojone żywą choi-ną i dąbkiem, oświetlone świeczkami. Zdjęcie sprzed zaledwie 20 lat, czy-li z 1993 roku pokazuje nagrobki ze sztucznego kamienia (lastriko), kop-cące znicze, ale jeszcze sporo kobiet w chłopskich strojach.

Dziś? Pomniki o wyszukanych kształtach i z wyszukanych natural-nych kamieni, kolorowe wieńce i bu-kiety z syntetycznych kwiatów, nie-zwykłych kształtów lampiony... Każ-dego roku – jakieś modne nowości. Dokąd to prowadzi? al

90 lat Marta Sojka - Międzyrzecze

Anastazja Kostka - Świerczyniec85 lat

Marta Kuźnik - Bojszowy80 lat

Franciszek Pustelnik - Bojszowy75 lat

Jadwiga Pyrlik - ŚwierczyniecŁucja Jastrzębska - ŚwierczyniecEugeniusz Czyrwik - Świerczyniec

Irena Makosz - ŚwierczyniecHenryk Honc - Bojszowy

Małgorzata Bobowska - Bojszowy

Dokąd to prowadzi?