Forum5a

1

Click here to load reader

description

Zawsze Rzeczypospolite Takie B´dà Jakie Ich M∏odzie˝y Chowanie - Panie Józefie, jak to si´ dzieje, ˝e wsz´dzie gdzie coÊ si´ dzieje - myÊl´ o dzia∏alnoÊci na rzecz Polonii - to Pana zawsze widaç w akcji? Weêmy chocia˝by ten ostatni uroczysty obiad na rzecz Festiwalu Polskiej Sztuki Wspó∏czesnej. Pan sprzeda∏ najwi´cej biletów. OO ddwwóócchh ttaakkiicchh ccoo...... tel: 233-0749 Plac pod Warszawà z Krystyna Czajkowska cczzyyllii str. 4 str. 2

Transcript of Forum5a

Page 1: Forum5a

Magazyn o nas i dla nas • Winnipeg • 12 Kwietnia, 2002 • Nr 5n as z

e

n as z

e

Zawsze Rzeczypospolite Takie B´dà Jakie Ich M∏odzie˝y Chowanie

Cytat z aktu fundacyjnego akademii w ZamoÊciu wypowiedziany przez Jana Zamoyskiego w 1600 roku

Plac pod Warszawà

SPRZEDAMCentrum Weso∏ej-Zielonej, 16 km od kina Imax przy ul.

Wilanowskiej. Pow. 1,6 ha., pod zabudow´ wielorodzinnà,tel: 233-0749

Igncego Domejki zosta∏ pi´knieoprawiony w czerwonà skór´ zez∏oconymi ozdobami i z∏oconymnapisem w j´zyku hiszpaƒskim.Dzi´ki dedykacji Ignacego Domejkimo˝emy odtworzyç proweniencj´ idzieje autografu.

Domejko nale˝a∏ do kr´gu naj-bli˝szych przyjació∏ Mickiewicza, aw okresie powstawania poematu (wlatach 1832-1834) by∏ niemalcodziennym jego goÊciem i pilnieÊledzi∏ prac´ poety. Widzàc, ˝eMickiewicz przepisa∏ na czystobrulionowà wersj´ pierwszychpieÊni, “odkrad∏” - jak sam wyznaje- poecie kilka kart ju˝ przepisanych,ratujàc w ten sposób m.in. osiempierwszych kart brulionu.Ofiarowany Ojcu Âwi´temu r´kopisto w∏aÊnie ostania, ósma kartkatego zespo∏u.

Wyje˝d˝ajàc w 1838 roku doChile Domejko zabra∏ ze sobà ura-towane kartki brulionu “Pana Tade-usza”, które by∏y dla niego zawsze“najdro˝szà pamiàtkà i pociechà”.Dwie ostanie kartki brulionu, którepierwotnie stanowi∏y jeden w pó∏zgi´ty arkusz, zosta∏y przez Domej-k´ rozci´te i ofiarowane: kartk´siódmà otrzyma∏a w darze wnuczkaMickiewicza (w 1884 roku, kiedyDomejko odwiedzi∏ po latach Pary˝ iPolsk´). WczeÊniej, 27 kwietnia1872 roku, kartka ósma - ta, któradziÊ zdobi zbiory rzymskiegoOÊrodka Dokumentacji - zosta∏a ofi-arowana chilijskiemu koledzeuniwersyteckiemu i niewàtpliwiebliskiemu przyjacielowi, prof. Migu-el Luis Amunategui z w∏asnor´cznàdedykacjà Domejki w j´zyku hisz-paƒskim; w przek∏adzie na j´zykpolski brzmi ona: “autograf pol-skiego poety Adama Mickiewiczajest fragmentem najs∏awniejszegojeg poematu “Pan Tadeusz”, w któ-rym autor w zachwycajàcy sposóbodmalowuje êycie domowe, zwy-

Jak to si´ dzieje, ˝e wsz´dzie gdziekolwiek orga-nizowana jest impreza na rzecz Polonii, tozawsze widz´ uwijajàcego si´ Józefa

Biernackiego. Jak nie organizuje wystawy to Êpiewana mszy Êwi´tej. Jak nie sprzedaje biletów na zabaw´dobroczynnà to organizuje zebranie TowarzystwaMuzycznego czy dopina szczegó∏ów koncertu wFilharmonii. Potem szybki wywiad w radio i biegiemdo domu, gdzie te˝ nie mo˝e wysiedzieç spokojnietylko pomaga w wychowaniu najm∏odszego pokole-nia dziatwy polonijnej - swego ukochanego wnukaAndrzejka.

Itak, by wi´cej nie b∏àdziç myÊlami po umyakajà-cych za oknami samochodu zaÊnie˝onymi pre-riami Manitoby postanowi∏em zajrzeç za kulisy

legendy.

- Panie Józefie, jak to si´ dzieje, ˝e wsz´dziegdzie coÊ si´ dzieje - myÊl´ o dzia∏alnoÊci na rzecz

Polonii - to Pana zawsze widaç wakcji? Weêmy chocia˝by ten

ostatni uroczysty obiad narzecz Festiwalu PolskiejSztuki Wspó∏czesnej. Pansprzeda∏ najwi´cej biletów.

- Nie wiem, czy sprzeda∏em najwi´cej ale rzeczy-wiÊcie staram si´ anga˝owaç, gdy˝ popieramwszelkie akcj´ podnoszàce rang´ Polski w Êwiecie, aFestiwal w rzeczy samej jest tego typu inicjatywà.

- Jak tak si´ przyjrzeç to lista organizacji iprzedsi´wzi´ç, w których widaç Paƒski wk∏ad niema koƒca. JeÊli zawsze by∏ Pan tak aktywny, tomusz´ przyznaç, ˝e jest to przyk∏ad godny naÊlad-owania. Chocia˝by z Chórem Soko∏a ju˝ tyle lat.Od jak dawna jest Pan w Kanadzie?

- PrzyjechaliÊmy wraz ˝onà do Tadeusza w 1984roku. Poprzednio mieszkaliÊmy w Cz´stochowie,gdzie ju˝ od 30 lat Êpiewa∏em w jednym z naj-starszych (za∏o˝onym w 1930) chórze m´skim wPolsce. Mowa tu o “Pochodni”. Wie Pan, ten patrio-tyczny powiedzia∏bym aspekt mojej dzia∏alnoÊci maswe êród∏a w wychowaniu w domu. Potem w czasie

Spotkanie

Legendà

copyright servizio fotografico de L.O.R citta del Vaticano

z

R´kopis AdamaMickiewicza wzbiorach OÊrodkaDokumentacjiPontyfiktu

OÊrodek Dokumentacji Pontyfi-katu Jana Paw∏a II w Rzymie wzbo-gaci∏ si´ o bardzo cenny dar przy-wieziony z Chile przez ks. prof.Micha∏a Poradowskiego. Jest tokartka brulionu I ksi´gi “PanaTadeusza”, zawierajàca tekst odwiersza 632 do 708, stanowiàcyfragment opisu pierwszego spotka-nia Tadeusza i Telimeny. Przedprzekazaniem Ojcu Âwi´temu, auto-graf wraz z dochowanà dedykacjà

str. 2

czaje i charakter narodowy Polaków.Ofiarowany panu Miguel LuisAmunategui przez jego przyjacielaIgnacego Domejk´, przyjaciela itowarzysza Adama Mickiewicza”.

Wyró˝niony tak cennym daremchilijski przyjaciel kierowa∏ katedràhistorii na uniwersytecie wSantiago, którego reformatorem, apóêniej rektorem byl Domejko. W1867 roku, kiedy Domejko zosta∏mianowany rektorem tego˝ uniwer-sytetu, prof. Amunategui opracowa∏i wyda∏ pierwszà monografi´ po-Êwi´conà ˝yciu i dzia∏alnoÊci Do-mejki. Ofiarowany mu fragmentbrulionu “Pana Tadeusza” by∏ zape-wne wyrazem wdzi´cznoÊci i przy-wiàzania. Don Miguel Amunateguidoceni∏ wartoÊç niewielkiej çwiartkipapieru, zapisanej w obcym dlaniego j´zyku, skoro dotrwa∏a ona wtak dobrym stanie do dziÊ wraz zw∏asnor´cznà dedykacjà Domejki.Ostatnim w∏aÊcicielem r´kopisu by∏uznany chilijski uczony i dyplomta,senator chilijskiego parlamentu, wlatach 1959-1962 ambasador Chilew Hiszpanii, cz∏onek wielu towa-rzystw naukowych, zmar∏y przedparunastu laty pan Sergio Fernan-dez Larrain.

Wspomniano tu, ˝e Domejkouratowa∏ osiem pierwszych kartbrulionu “Pana Tadeusza”, z czegosiedem kart znajduje si´ dziÊ wMuzeum Mickiewicza w Pary˝u. by∏yone przedmiotem badaƒ wielu his-toryków literatury i wydawców poe-matu. Ofiarowana Ojcu Âwi´temukartka ósma uchodzi∏a dotàd zazaginionà i nigdy nie by∏a badana,tym wi´c cenniejszy jest dar panaLorrain, przekazany przez r´ce ks.prof. Poradowskiego - jako wyraznajwy˝szego ho∏du chilijskiegouczonego dla papie˝a-Polaka.

Krystyna Czajkowska

Dom Polski Jana Paw∏a IIw Rzymie

Znajduje si´ w pó∏nocno-zachodniej cz´Êci Rzymu -Giustiniana - w odleg∏oÊci 15km od centru miasta. MieÊcisi´ w pi´knym parku i mo˝erównoczeÊnie pomieÊciç 200osób. S∏u˝y pielgrzymowaniuka˝dego cz∏owieka, a wszczególnoÊci ka˝dego Po-laka z Polski czy z jakiejkol-wiek strony Êwiata. Tutaj piel-grzym mo˝e si´ zatrzymaç iuzyskaç infromacje zwiàzanez Wiecznym Miastem i jegozabytkami oraz pomoc w icihzwiedzaniu, a przede wszys-tkim odnajdzie tu atmosfer´sprzyjajàcà religijnemu prze-˝yciu pobytu w WiecznymMieÊcie. W Domu marównie˝ swojà siedzib´OÊrodek Dokumentacji Pon-tyfikatu Jana Paw∏a II orazSekretariat Fundacji. Odby-wajà si´ tutaj sesje naukowe,Uniwersytet Letni KulturyPolskiej, spotkania podejmu-jàce tematyk´ religijnych ikulturowych zwiàzków piel-grzymowania do StolicychrzeÊcijaƒstwa. Dom niejest hotelem, ani wy∏àczniemieszkaniem na czas pobytuRzymie, lecz miejscem, wktórym pielgrzymowanie mawymiar religijny i kulturowy ijest - jak to powiedzia∏ samOjciec Âwi´ty podczaspoÊwi´cenia Domu w dniu8.11.1981 r. - punktemspotkania z kulturami itradycjami, z ró˝nymi histo-riami w obr´bie jednejwielkiej kultury, tradycji,historii, która jest kulturàchrzeÊcijaƒskà, tradycjàchrzeÊcijaƒskà, historiàKoÊcio∏a, a tak˝e historiàludzkoÊci.

str. 4

AAnnttoossiiaa ii EEwweelliinnkkaaFFiieedduurr

cczzyyllii

OO ddwwóócchh ttaakkiicchh ccoo......

nej chwili zapomnia∏am co mamrobiç. Nie wiedzàc co poczàç pod-jecha∏am do trenerki. Ona mi pod-powiedzia∏a i poradzi∏a bym kontyn-uowa∏a wyst´p. Speszona zacz´∏amdalej i... mimo tego zajÊcia dosta∏amz∏oty medal. Tego nigdy niezapomn´.

- A jak by∏o u Ciebie Antosiu?¸atwo “wy∏uska∏aÊ” swoje z∏oto?

- Ja te˝ tego nie zapomn´ boakurat by∏am wtedy chora. Nieposz∏am do szko∏y i w ogóle niechcia∏am uczestniczyç w konkursie.Ale trenerka postanowi∏a, ˝e powin-nam jechaç. Jak to si´ mówi, da∏amz siebie wszystko i ku mojej wielkiejradoÊci dosta∏am z∏oty medal.

- To niesamowite. Taka pracawymaga wielkiej dyscypliny, któràwidocznie macie. Niektórzy mówià,a ja si´ z tym zgadzam, ˝e poezjataƒca z p∏ynnoÊcià ruchu na lodziesprzyja kszta∏towaniu twórczejwyobraêni. Kiedy macie czas nanauk´, na lekcje?

- Z tym nie ma problemu, nawetzostaje troch´ czasu.

- Na co?- Na konie, pi∏k´ no˝nà, taniec,

muzyk´, internet i programowanie.- Jak to?- Na konie jeêdzimy w sobot´, na

pi∏k´ no˝nà we Êrody, taniec wczwartek a muzyka (klarnet i gitara)we wtorek.

- A co z tym internetem?- Antosia za∏o˝y∏a internetowà

stron´ Winnipeg Skating Club i terazjà prowadzi. Ch´tnych zapraszamy(www.skatewinnipeg.ca). Przy okazjichodzimy na programowanie gierkomputerowych. Du˝o przy tymzabawy.

- Jak wy na to wszytko macieczas? Czy mog´ prosiç was o rad´?Ile czasu trzeba jeêdziç na ∏y˝wach,˝eby si´ but u∏o˝y∏ do nogi?

- Pewnie jakiÊ rok. Ale po roku(dodaje tata) trzeba ju˝ kupowaçnowe buty bo wyros∏a.

- Wiecie podziwiam was i niemam s∏ów. Po takim dniu zpewnoÊcià wieczorem padacie na∏ó˝ko zupe∏nie wykoƒczone?

- Ja si´ zwijam w bia∏y kokon iszybko odp∏ywam w sen ale tylkowtedy kiedy Ba∏zer(nasz pies) le˝yko∏o mnie. Tonasz przyjaciel.