Forum Opolskiego Biznesu
-
Upload
komunikator-pr -
Category
Documents
-
view
220 -
download
1
description
Transcript of Forum Opolskiego Biznesu
R E K L A M A
• rezerwacjabiletówlotniczychiautokarowych,
• rezerwacjapromów,
• rezerwacjahotelinacałymświecie,
• organizacjatransferówz/nalotnisko,
• wynajemsamochodówwmiejscachdocelowych,
• wizy–wszystkiekrajeświata,
• usługitłumaczy,pilotów,przewodników,
• ubezpieczenia.
KOMPLEKSOWA OBSŁUGA FIRM W ZAKRESIE ORGANIZACJI DELEGACJI KRAJOWYCH I ZAGRANICZNYCH
www.almatur.opole.pl
Sprawdź naszą skuteczność, skontaktuj się z konsultantem podróżytel.774232833|[email protected]|Opoleul.Ozimska26/2
Forum Miesięcznik Samorządu Gospodarczego
O P O L S K I E G O B I Z N E S UISSN 1732-4505
nr 2 (106) luty 2015
Firmyrodzinnetopotęga
Komputerzamkniętywmyszce
Laurytrafiłydonajlepszych14 16 19
Masło z olesnaWilhelmBeker,prezesOSMOlesno
tO ROZPOZNAWALNA MARKA
2
nr 2 (106) luty 2015
Opolska Izba GospodarczaHenryk GalwasPrezes
Rada IzbyPrzewodniczący: Marian Duczmal, Wiceprzewodniczący: Ryszard Błaszków,Wilhelm Beker, Andrzej RybarczykSekretarz: Bartosz RyszkaCzłonkowie: Zdzisław Bąk, Andrzej Drosik, Jarosław Najczuk, Marian Siwon, Renata Gumała, Piotr Żur
Forum Opolskiego BiznesuWydawca: Opolska Izba Gospodarcza45-075 Opole, ul. Krakowska 39tel./fax. 77 44 17 668, 77 44 17 669 www.oig.opole.pl
Redaktor naczelny:Maciej T. Nowake-mail: [email protected] tel. 604 64 92 42
Foto: Witold Chojnacki
Skład, łamanie, reklama:
45-272 Opole, ul. Sosnkowskiego 29tel. 77 456 95 29e-mail: [email protected]
Redakcja nie zwraca materiałów niezamó-wionych, zastrzega sobie prawo redagowa-nia nadesłanych tekstów, nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń.
10.
16.
14.
19.
21.
4.
7.
4.
z DRUGIeJ sTRonY
www.forumopolskiegobiznesu.plwww.facebook.com/ForumOpolskiegoBiznesu
MasłozOlesnatorozpoznawalnamarkaWywiadzWilhelmemBekerem,prezesemOkręgowej
SpółdzielniMleczarskiejwOleśnie
Laurytrafiłydonajlepszych
Rzeczpospolitarodzinna,takżeopolska
Komputerzamkniętywmyszce
Technologia3Dwkraczanatargi
Diamentydlanajlepszych
Ładnebiurawkorzystnejcenie
QuadyprzyjechałynaPolitechnikę
Wywiad
LAURY
FIRMY RODZINNE
INNOWACJE
Prosto z OIG
Polubnasna:
3
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
Niedawno rozpoczęty 2015 rok to nowy etap w życiu wielu opolskich przedsię-biorstw. Ten rok otworzy również nowy rozdział w funkcjonowaniu Opolskiej Izby Gospodarczej. W minionym 2014 roku obchodziliśmy ćwierćwiecze wol-
ności polskiej gospodarki. Było wiele okazji do powspominania przemian, sukcesów, których było wiele i trudnych momentów, których także nie brakowało.
Tak się składa, że Opolska Izba Gospodarcza towarzyszy od początku tym przemia-nom, jest ich świadkiem i aktywnym uczestnikiem.
W tym roku będziemy obchodzić swoje ćwierćwiecze i zamierzamy je godnie uczcić. Planujemy zorganizować we wrześniu specjalną uroczystą galę, która będzie okazją do podsumowania naszej dotychczasowej działalności. Zamierzamy powołać radę patro-nacką, która będzie czuwać nad organizacją obchodów oraz zespół roboczy. Koncepcję jej funkcjonowania oraz skład zamierzam przedstawić w marcu w trakcie posiedzenia Rady Izby.
Chcielibyśmy odszukać osoby, które brały udział w pracach Izby na samym począt-ku jej działania, a także tych, którzy byli zaangażowani w tworzenie samorządu gospo-darczego na Opolszczyźnie w późniejszych latach. Musimy wejść z nimi w kontakt, po-znać ich wspomnienia i zaczerpnąć z ich bogatego doświadczenia. To na pewno przyda się nam w kolejnych 25 latach działalności OIG.
Henryk Galwas
na DoBRY PoCzĄTeK
25 lat naszeJ IzBY
HenrykGalwasPrezes Opolskiej Izby Gospodarczej
4
nr 2 (106) luty 2015
AIP oferuje tanie i komfortowe biura, w których panują sprzy-jające warunki do prowadzenia
firmy. Są one idealne dla początkujacych przedsiębiorców, freelancerów, którzy szukają spokojnego miejsca do pracy, ale nie chcą samotnie siedzieć w domu.
W cenie wynajmu AIP oferuje: w pełni wyposażone stanowisko pracy w nowo wyremontowanym obiekcie, nowoczesny sprzęt biurowy i multime-dialny, dostęp do sali konferencyjnej z zapleczem kuchennym, odbiór telefo-nów i korespondencji, miejsce na ogro-dzonym parkingu, dostęp do Internetu oraz możliwość promocji na stronie głównej AIP.
Koszt miesięcznego najmu to jedynie 250 złotych brutto. Jest to cena dla: studentów, doktorantów, absolwen-tów, pracowników UO, zamierzających
założyć działalność gospodarczą oraz nowych przedsiębiorstw działających krócej niż dwa lata, założonych przez studentów, doktorantów, pracowników UO oraz osoby, które rozpoczęły działal-ność gospodarczą w związku z realizacją projektów AIP UO.
- Cena dla pozostałych przedsię-biorstw i osób fizycznych podmiotowo związanych z funkcjonowaniem AIP UO to 270 złotych brutto miesięcznie – po-wiedziała nam Magdalena Kurowska.
W sprawienajmumożnasiękontaktowaćz:Małgorzatą Podgórską-Ziobro: [email protected],lubMagdaleną Kurowską: [email protected].+48774527457,+48774527458,+48774527459.
Diamenty Forbesa otrzymują firmy, które najszybciej się roz-wijają.
- Jest to pozytywne zestawienie. Znalezienie się w nim, niezależnie od zajmowanego miejsca, oznacza suk-ces i przejście przez gęste sito selekcji. Obecność przedsiębiorstwa na liście Diamentów jest ważną informacją dla zarządu, właścicieli czy kontrahentów, bo potwierdza, że przyjęta strategia i sposób działania zdały egzamin – tłumaczy Jacek Pochłopień, zastępca redaktora naczelnego Forbes.
Laureaci są podzieleni na trzy grupy: przedsiębiorstwa duże, średnie i małe. W kategorii firm dużych, o obrotach przekraczających 250 mln zł, znalazły się dwie opolskie firmy: Multiserwis z Krapkowic, którego przeciętny wzrost
wartości w latach 2011-2013 wyniósł 24,25 proc. oraz Neapco Europe Sp. z o.o. z Praszki - 15,37 proc. Wśród średnich firm – przychody od 50 do 250 mln zł – mamy siedmiu laureatów. Najwyżej uplasowała się spółka Solida-ris z Dzieławy – wzrost wartości o 44,09 proc. W tym gronie są także członkowie Opolskiej Izby Gospodarczej, m.in.: Stegu i Młyn Dalachów Grażyna i Stefan Kurczakowscy.
W grupie firm o przychodach od 5 do 50 mln zł opolskim firmom przy-znano 28 Diamentów. Na czele jest spółka GrasdorfKoła Polska – 78,94 proc. wzrostu. Wśród nagrodzonych są także członkowie OIG: Energo Mecha-nik ze Strzelec Opolskich, spółka Inwap z Brzegu czy Przedsiębiorstwo Technicz-nej Obsługi Przemysłu Opolrem.
AkademickiInkubatorPrzedsiębiorczościszukanajemcówbiurwstandardziecoworkingowym.BiurasąulokowanewcentrumOpola,wsamymsercukampusuUniwersytetuOpolskiego.
MiesięcznikForbesporazkolejnyprzyznałswojeDiamenty.Wtymrokuotrzymałoje37opolskichfirm.Toniestetymniejniżwpoprzednichlatach.
Ładne biura w KoRzYsTneJ CenIe
diamenty Dla naJlePszYCh
PRosTo z oIG
5
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
- SubWay® obecny jest w Polsce od 2000 r., w którym otwarty został pierwszy lokal. Czy jest Pan zadowolo-ny z rozwoju?-MarkaSUBWAY®dążydotego,abystaćsięnajwiększąsieciąfastfoodóww każdymkraju,w którymsięrozwija.W Polscejaknarazienieudałosiętegoosiągnąć,mimotouważam,żenaszrozwójprzebiegatubardzopomyślnie.Obecnieposiadamyblisko100czynnychrestauracjii szy-kujemyotwarciekolejnych.
- Około 30 z łącznej liczby restauracji znajduje się w Warszawie. a co z innymi regionami, czy tam rów-nież firma chce otwierać lokale?-Tak,w Warszawierozwijamysiębardzoprężnie.Jednaknieograniczamysiętylkodostolicyi pozostałychdużychpolskichmiast.Inneregionyrównieżnasinteresują.Waż-nymobszarem,w którymchcielibyśmypozyskaćfranczy-
zobiorców,jestdlanaspołudniowozachodniaczęśćPolski,a więcwojewództwaopolskie,dolnośląskiei lubuskie.
- Jakie zalety powinien posiadać dobry franczyzobiorca?-FranczyzobiorcysieciSUBWAY®wywodząsięz najróż-niejszychbranż,wszystkichjednakłączyprzedsiębior-czośći dążeniedosamodzielności.Towarunekkonieczny,choćniewystarczający.Abyodnieśćsukces,franczyzo-biorcamusirozumiećswojąrolę.Napewnodobrzejest,jeśliosobiściebierzeudziałw zarządzaniurestauracją.Dobryfranczyzobiorcapowinientakżedysponowaćwy-starczającymkapitałemwstępnym,abymócwybudowaćrestauracjęz jaknajwiększymudziałemwłasnym.Nieobędziesięteżbezcierpliwościi silnejwoli.Znanamarkatoułatwienie,alenasukceszapracowaćtrzebasamemu.
- SubWay® prowadzi tylko lokale franczyzowe. Z czym należy się liczyć, chcąc otworzyć własną kanapkarnię?-OtwarcierestauracjiSUBWAY®jestporównywalnedootwarcianiewielkiejrestauracji,majednakkilkaogromnychzalet.Nietrzebadysponowaćtradycyjniewyposażąkuch-nią,jakąznamyzestandardowychrestauracji.Franczyzo-biorcazdobywadlasiebiemarkęznanąnacałymświecie,wrazz ogromnąwiedząpraktycznąi doświadczeniemnajwiększejsiecifastfoodównaświecie.Nasipartnerzykorzystająz kompleksowegowsparcia,zarównonaetapieotwieranialokalu,jaki jegowłaściwegofunkcjonowania.
SzczegółoweinformacjenatematmożliwościotwarciawłasnejrestauracjiSUBWAYznajdziesz
nastroniewww.wlasnysubway.pl
SUBWAY® słynie ze swoich świeżych kanapek. Do Europy, w tym również Polski, przybył z USA. Sieć franczyzowa posiada ponad 43 000 restaura-cji w 110 krajach. Rozwija się również w Polsce, gdzie obecnie ma już 93 lokale. Również w za-chodniej i południowej części kraju zamierza otworzyć nowe restauracje, poszukując w tym celu nowych franczyzobiorców – jak zdradza Mar-tin Princ, kierownik do spraw rozwoju sieci SUB-WAY® w Polsce oraz pozostałych krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
diamenty Dla naJlePszYCh
REKLAMA
SubWay®: W POlSCe OdnOSimy SukCeS, ZamierZamy OtWOrZyć nOWe reStauraCJe W ZaChOdnieJ CZęśCi kraJu
6
nr 2 (106) luty 2015
7
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
ZEWILSp.zo.o.MilanSkrobichGeneralManagerul. T. Kościuszki 29, 50-011 WrocławTel. 77 419 60 89
adres do korespondencji: Kościerzyce 130, 49-314 Pisarzowicee-mail: [email protected]
PKOBankPolskiSAOddział1wOpoluul. Reymonta 39, 45-072 OpoleTel. 77 401 40 09, fax. 77 401 40 83, 600 482 803e-mail: [email protected]
AGROMUNDSp.zo.o.prezesEdmundPodeszwaul. Piłsudskiego 25, 46-100 NamysłówTel. 602 210 478 e-mail: [email protected]
KancelariaPrawnaHarynekSp.zo.o.prezesDawidHarynekul. 1 Maja 9/20, 45-068 OpoleTel. 663 653 069, 509 445 609e-mail: [email protected]
NOwI w OIG
O wkładzie uczelni w decy-zję o lokalizacji pierwszej, europejskiej fabryki Polarisa
w Opolu przypomniał podczas prze-kazania maszyn rektor prof. Marek Tukiendorf: – Zaplecze w postaci politechniki było drugim czynni-kiem, który zdecydował o inwestycji. Teraz dzięki nawiązanej współpracy studenci zyskają możliwość praktycz-nej nauki i przyszłego zatrudnienia, a Polaris otrzyma wykształconego inżyniera. Najlepsi będą mieli okazję
wyjechać na staż do amerykańskiej siedziby firmy.
Dyrektor opolskiego oddziału Po-laris, Bogusław Dawiec, przedstawił również plany stworzenia przy fabryce centrum technologicznego, gdzie mia-łyby powstawać nowe konstrukcje. – Quad jest pojazdem bazowym – zazna-czył – i można go modyfikować pod kątem wielu, różnorodnych, nie tylko transportowych, zastosowań.Badaniem możliwości, jakie daje czte-rokołowiec, zajęliby się oczywiście
specjaliści z dyplomem PO.Przekazanie maszyn odbyło się
w Laboratorium Pojazdów Drogowych. Dziekan Wydziału Mechanicznego prof. Tadeusz Łagoda nie krył satys-fakcji: – Quady doskonale wpisują się w plany uruchomienia nowego kierun-ku studiów: transportu – powiedział.
Studenci i doktoranci wydziału będą uczyć się pod okiem profesorów: Jarosława Mamali i Andrzeja Augu-stynowicza, który koordynuje współ-pracę z Polarisem.
AmerykańskiproducentpojazdówterenowychPolarisprzekazałPolitechniceOpol-skiejdwaquady.MaszynytypuSportsmanbędąsłużyćdocelówdydaktycznychWydziałuMechanicznego.Zarządfabrykiliczytakżenamyśltechnicznąopolskichinżynierów,którzywprzy-szłościopracująnoweroz-wiązaniakonstrukcyjne.
Quady PrZyJeChaŁy na PolITeChnIKę
PRosTo z oIG
8
nr 2 (106) luty 2015
www.cwkopole.pl
www.facebook.com/CwKopole
Konferencje
9
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
CentrumWystawienniczo–KongresowewOpolu
ul.Wrocławska158,45-835Opole
Tel.774461680,Fax.4461681
E-mail:[email protected]
SzkoleniaEventy
10
nr 2 (106) luty 2015
wYwIaD
-Ważnejestabyzagospodarowaćkażdylitrmleka.Poprodukcjimasłapozostajemaślanka.Przyprodukcjitwarogutrzebaodwirowaćmleko,dziękitemupowstajeśmietana.Wnaszejspółdzielniniemaodpadówpoprodukcyjnych,aleteżniemadodawaniaczegoścojestsztuczne–mówiWilhelmBeker,prezesOkręgowejSpółdzielniMleczarskiejwOleśnie.
MASło z olESnA TOROZPOZNAWALNAMARKA
11
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
- Miał pan pokusę maksymalizacji produkcji? Przecież to większy zysk. Wiele firm kieruje się zasadą im więcej tym lepiej, każdy smak przecież można podkręcić.
- To zawsze kusi, ale postanowiliśmy zrobić inaczej i utrzymać jakość pro-dukcji bez żadnego poprawiania natury. Od samego początku mamy tradycyjne receptury oraz urządzenia, które nie przyśpieszają dojrzewania np. masła czy sera. Pamiętam kiedy w latach dziewięć-dziesiątych nadszedł czas przemian i jako spółdzielnia szukaliśmy niszy. Ta nisza to naturalna żywność. Okazało się, że było warto. Dziś zapotrzebowanie na te pro-dukty zwiększa się. Dowodem na to jest to, że miedzy rokiem 2012 a 2013 zwiększyli-śmy produkcję masła o 100 proc. jedno-cześnie nie zmieniając jego jakości.
- Jak po przejściu z gospodarki państwowej na wolny rynek wy-glądała spółdzielnia?
- Nasze masło było i jest marką rozpo-znawalną. Po przemianach politycznych i uwolnieniu rynku, chcąc zachować jego jakość i sposób produkcji dopła-caliśmy do niego. Przyszedł moment zastanowienia się co zrobić, żeby utrzy-mać jakość, ale żeby jednak nie tracić finansowo. Postawiliśmy na rozpozna-walność. Zaprojektowaliśmy odróżnia-jące się opakowanie, aby każdy wcho-dząc do sklepu wiedział, że jest to smak z Olesna. Klienci mówili między sobą, że to jest masło takie jak było produ-kowane przez babcie na wiosce. Nawet podniesienie ceny, aby było to wszystko opłacalne, okazało się sukcesem. Dodat-kowo ważna była też reklama, ale nie taka jaką robią duże firmy. Ta reklama była bardziej wewnętrzna: pokaz sposo-bu produkcji, utrzymania czystości.
- Spółdzielnia to wiele osób, z któ-rych każdy ma swój ważny głos. Jak udało się wszystkich przeko-nać, że warto postawić na jakość?
- Na początku nie było to łatwe. Wymaga-ło to przekonania wszystkich do pomysłu. Od rolników poprzez osoby pracujące na produkcji. Należy wyraźnie podkreślić, że smak produktu zaczyna się u rolnika w jego oborze. Surowiec musi być bardzo dobrej jakości. Nasi rolnicy mają wiele nagród udowadniających jakość ich mleka. Te smaki i zapachy wydobywamy
z tego właśnie mleka. Nic nie ulepszamy. My nie psujemy tego co daje natura i do tej pory nam się to udaje.
- Macie kilka produktów obok masła: ser, maślanka, śmietana, kefir i mleko. W nich też nie ma udziwnień?
- Ważne jest aby zagospodarować każdy litr mleka. Po produkcji masła pozosta-je maślanka. Przy produkcji twarogu trzeba odwirować mleko, dzięki temu powstaje śmietana. W naszej spółdziel-ni nie ma odpadów poprodukcyjnych, ale też nie ma dodawania czegoś co jest sztuczne. Produkujemy to co pozwala zagospodarować mleko w 100 proc.
- Miał Pan jakąś zaskakującą sytuację związaną ze swoimi produktami?
- Kiedyś byłem w Austrii. Zwiedzali-śmy instytuty naukowe zajmujące się żywnością i odwiedzaliśmy lokalnych rolników, którzy produkują np. sery. Wtedy zaczepił mnie jeden z profesorów, który powiedział mi, że kiedyś otrzymał masło z Olesna do badania i analiz. Jego studenci porównywali masła z całej Europy. Okazało się, że to nasze jest jed-nym z najlepszych i plasuje się w katego-riach masła irlandzkiego. Wtedy to dało mi wiele do myślenia.
- Wiele Pan mówi o maśle, ale twaróg ma również swoją renomę. Od wiosny do jesieni można kupić twarożek również z dodatkami: rzodkiewką, szczypiorkiem.
- Produktem, na którym również ba-zujemy jest twaróg. Jest on wyrabiany ręcznie, nawet ręcznie jest pakowany. W odpowiednich warunkach dojrzewa. To wymaga znakomitego przeszkolenia personelu, maksymalnych warunków czystości, dbałości o produkcję. Tutaj niewielka pomyłka może zakończyć się zdyskwalifikowaniem produktu. Oka-zuje się, że twaróg obok masła stał się
chętnie kupowanym produktem.
- Dziś spółdzielnia mleczarska miesięcznie eksportuje milion litrów mleka. To oznacza, że Za-chód pije mleko od oleskich krów?
- W latach dziewięćdziesiątych byli-śmy jednym z pierwszych eksporterów wyrobów mlecznych. Kiedy wszyscy zachłystywali się zachodnimi towara-mi i mówili, że nasze nie mają szans konkurowania za granicą, myśmy zaryzykowali. Okazało się, że z jednej strony nasze produkty były traktowane jako ciekawostka, a z drugiej przypa-dły konsumentom do gustu. Ten smak natury był dla wielu czymś na co czekali. Wtedy to był złoty czas dla nas. Teraz
sytuacja nieco się zmieniła, ale i tak mo-żemy pochwalić się wysokim wskaźni-kiem eksportu. Jest to liczba zadawala-jąca spółdzielnię i producentów mleka. Nadal jesteśmy postrzegani jako zielony kraj, gdzie podczas upraw nie ma za wiele nawozów i psucia smaku. Eksport nadal jest dla nas ważny.
- Kupując produkty konkurencji widzę na opakowaniach nawet półroczny termin przydatności. Terminy na oleskich produktach są bardzo krótkie. Dlaczego?
- Mamy bardzo krótkie terminy przydat-ności, bo nie dodajemy konserwantów. Produkujemy pod konkretne zamówie-nie. Ciekawostką jest to, że nie mamy magazynu w potocznym rozumieniu. Między produkcją a sprzedażą mija nie więcej niż dzień. Nie ma przetrzymywa-nia towaru. Pracujemy w cyklu tygo-dniowym, znamy zapotrzebowania na dany tydzień i tyle produkujemy. To nas wyróżnia, wszystko jest bardzo świeże.
- No tak, ale to o co dbacie mogą zniszczyć sklepy?
- Nie ma takiej możliwości. Nie mamy pośredników. Nasze produkty nie trafia-
wYwIaD
- nasi rolnicy mają własne łąki i dbają o jakość tego co jedzą krowy. Pola są ekologicznie utrzymywane. Dziś obory przy-pominają dobrej klasy łazienki. Kiedy wchodzi się do miejsca gdzie stoją krowy nie czuć żadnych nieprzyjemnych zapa-chów. To wszystko zmieniło się diametralnie.
12
nr 2 (106) luty 2015
ją do zewnętrznych magazynów. Sami dostarczamy je do sklepów. Mamy kilka samochodów i własne zaopatrzenie. Sami też sprawdzamy towar w sklepach, do których trafia. Klient dostaje świeże produkty. Nie chcemy tego zmieniać.
- Zastanawiam się czy klient zwra-ca uwagę na niewielkie znaczki ja-kie są na opakowaniu. Warto było dbać o certyfikaty? Setki stron dokumentacji, tygodnie pracy.
- Te certyfikaty są nam bardzo potrzeb-ne. Jest to gwarancja, że ktoś z ze-wnątrz, ktoś niezależny ocenia nasze produkty. Chcemy być kontrolowani tak aby mieć cały czas w świadomości potrzebę jakości. Smak jest wykładnią tego jak zarządzamy spółdzielnią. Nasi pracownicy, którzy przychodzą do pracy wiedzą o tym, że produkujemy wysokiej jakości żywność. Mają też świadomość, że dostarczany jest nam dobry surowiec. To dla pracowników jest bardzo ważne. Przez miesiąc przechowujemy nagrania z monitoringu. Kamery obserwują cykl produkcji. Jeszcze nam się nie zdarzy-ło, aby ktoś zwrócił towar, ale gdyby się tak stało możemy przeanalizować gdzie popełniono błąd.
- Masło i twaróg wpisano na listę produktu tradycyjnego. Czy to ułatwia produkcję?
- Wpis na listę produktów tradycyjnych gwarantuje, że niezależnie od wprowa-dzanych norm np. przez Unię Europej-ską, nadal będziemy produkować na tych recepturach jakie posiadamy i niczego nie musimy zmieniać. Tak stało się z fir-mami, które wędziły w sposób naturalny. Te, które miały zarejestrowany produkt tradycyjny, mogą robić to w dalszym ciągu. A te, które nie miały, zgodnie z no-wymi normami, nie mogą tego robić. To jest też nasze zabezpieczenie. To nakłada obowiązki ale też daje przywileje, że żad-na ustawa nas nie zaskoczy.
- Smak mleka czy masła zaczyna się na łące. Jak radzić sobie z tym problemem. Zapytam jak laik co jedzą krowy?
- Nasi rolnicy mają własne łąki i dbają o jakość tego co jedzą krowy. Pola są ekologicznie utrzymywane. Dziś obory przypominają dobrej klasy łazienki. Kiedy wchodzi się do miejsca gdzie stoją
krowy nie czuć żadnych nieprzyjem-nych zapachów. To wszystko zmieniło się diametralnie. Budynki, w których przebywają zwierzęta zostały zmo-dernizowane, mają przestronne okna. Wszystko po to, aby ta jakość była jak najwyższa. Również mieszanki, które są dodawane do kiszonki są kupowane od wyselekcjonowanych producentów. Przyjeżdżają oni do rolnika i dobiera-ją odpowiednie dodatki paszowe. To wszystko jest bardzo dobrze zbadane.
- Nawet urządzenia są oparte o tra-dycyjny sposób produkcji. W hali produkcyjnej stoi potężna masel-nica. Zasada produkcji masła jest taka sama jak 100 lat temu.
- Mamy kombajn do produkcji masła na potrzeby firm cukierniczych lub jako składnik lodów, ale produkujemy masło w tradycyjnej maselnicy. Jest kilka firm, które specjalizują się w ich serwisie i produkcji.
- Zmieniają się upodobania klien-tów. Wiele osób stawia na naturę. Modne stało się pieczenie chleba w domu, czy przygotowywanie wę-dlin. Rośnie też społeczność do-morosłych serowarów. Spółdziel-nia w Oleśnie zauważyła potrzebę dostarczania naturalnego mleka.
- Mamy od dwóch lat mleko nienormali-zowane, co oznacza, że pochodzi wprost od krowy. To mleko ma wiele właści-wości znanych z minionych lat. Jest pasteryzowane w niskiej temperaturze, zachowuje więc wszystkie właściwości
mleka wydojonego wprost od krowy. W żaden sposób nie jest obrabiane, więc naturalnie kwaśnieje, można z tego mleka zrobić również twarożek. Wielu klientów nawet się chwali, że sami robią sobie z tego mleka sery.
- Podczas prezentacji stoiska spółdzielni mleczarskiej z Olesna jest się częstowanym bardzo cie-kawym przysmakiem - Śmietan-kówką. Ci, którzy znają ten smak chcieliby móc znaleźć go na skle-powej półce. Jest na to szansa?
- Przepisy utrudniają nam wprowadze-nie tego produktu na rynek. Bazuje on na alkoholu, więc niezbędne są koncesje. Te są bardzo drogie, ale prowadzimy prace nad wprowadzeniem Śmietan-kówki do produkcji. Na razie nie pozo-staje nic innego jak odwiedzać nasze stoisko podczas różnych targów.
- Wielkie koncerny mają tajemny sejf, w którym przechowywane są receptury. U Pana jest podobnie?
- Rzeczywiście wszystkie procedury są dokładnie spisane: czas mieszania, tem-peratury, to jaką temperaturę powinno mieć mleko. Jest to kilka tomów doku-mentów. Głównie służyły one zdobywa-niu certyfikatów. Mamy też taki men-talny sejf, każdy w swojej głowie. Tam jest napisane: solidna praca i uczciwość wobec klienta.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Piotr Wrona
wYwIaD
13
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
InformujęPaństwa,żeprzyOIGdziałaSądPolubowny(Arbitrażowy)z siedzibąw Opoluul.Krakowska39,tel.774417666,lubkom.519517215.
Podstawa prawna powołania tego Sądu wynika z części V Kodeksu PostępowaniaCywilnegoart.1154do1217)w brzmieniunadaniutymprzepisomustawąz 28.07.2005r.(Dz.Ust178poz.1478z późn.zm.).Poddaniesporówgospodarczychorzecznictwusądówarbitrażowychwymagaumieszcze-niaprzezstronyw umowiegospodarczejwyraźnegojasnegozapisunasądarbitrażowy.Przykładowyzapisw takiejumowiewinienbrzmieć:
„Wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy będą rozstrzygane przez Sąd arbitra-żowy przy Opolskiej izbie Gospodarczej w Opolu zgodnie z regulaminem tego Sądu”.
Dokonanietakiegowspólnegozapisumożewprawdzienastąpićpóźniejjednakpraktykawy-kazała,żeudajesiętostronomnajbardziejnapoczątkuwspółpracyprzyzawieraniuumowy.W świetleprzepisówwyrokisądupolubownego(arbitrażowego)mająmocprawnąrównąwyrokomsądupowszechnego(art.1212kpc).Czasuzyskaniawyrokuw sądziepolubownym(arbitrażowym)jestwielokrotniekrótszy.Opłatazapostępowaniejestznacznieniższa,niżw sądachpowszechnych.Największeoszczędnościwystępująw sporacho zapłatędużychkwotpowyżej500.000zł,przyktó-rychopłatawynosiod2,5%do1%zakażdąinstancję,a w sądachpowszechnychopłatastaławynosi5%w każdejinstancji.Korzystanie z sądownictwa arbitrażowego zapobiega poza tym zrywaniu istniejącychmiędzypodmiotamigospodarczymiwięzigospodarczych.DlazapewnieniawysokiejjakościwyrokomOpolskiegoSąduPolubownego(Arbitrażowego)prezydiumtegosąduzaproponowałopięćListArbitrówRekomendowanychi Mediatorów,naktórychznajdująsięmiędzyinnyminazwiskasędziówSąduNajwyższegoi SąduOkręgo-wegow Opoluw staniespoczynkuoraznazwiskabyłychdługoletnichsędziów,którzyna-stępnieprzeszlidopracyw kancelariachadwokackichi radcówprawnychorazpraktykówgospodarczych.POSTĘPOWANIEPRZEDSĄDEMARBITRAŻOWYMMOŻEBYĆDWUINSTANCYJNE.Zapraszamydorozstrzyganiasporówpoprzezumieszczaniew/w klauzulw umowachi rozstrzyganieichw SądzieArbitrażowymdziałającymprzyOIGw Opolu.Szczegółydziałania SąduArbitrażowego znajdzieciePaństwona stronie internetowej:www.oig.opole.pl
ZarządOIGw Opolu
SZanOWni PaŃStWO!
Opolska Izba Gospodarczaw Opolu
SZANOWNIPAŃSTWO!
14
nr 2 (106) luty 2015
w Polsce działa 1,5 mln rodzin-nych podmiotów gospodar-czych, co według szacunków
Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczo-ści stanowi aż 78 proc. wszystkich firm, nie licząc rodzinnych gospodarstw rolnych. VII Kongres Firm Rodzinnych odbył się pod hasłem „Rodzinna Rzeczpospolita”.
Prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, zobowiązała się, iż zadba o wprowadzenie zmian na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, m.in. w ordy-nacji podatkowej. Zaapelowała o przesy-łanie wszelkich postulatów, jakie propo-nują polscy rodzinni przedsiębiorcy.
W podobnym tonie przemawiał prof. Andrzej Jacek Blikle, organizator zjazdu i prezes stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych.
- Nie oczekujemy przywilejów i ulg, damy sobie radę bez nich. Oczekujemy równego traktowania firm małych i du-żych, polskich i zagranicznych. Małym, rodzinnym podmiotom jest trudno kon-kurować z wielkimi inwestorami, którzy najpierw otrzymują najlepsze lokalizacje pod budowę zakładów, a później płacą podatki nie w naszym kraju - stwierdził.
Przez trzy dni „Rodzinni” obradowa-li w Warszawie, próbując zmierzyć się z wieloma aspektami polskiej rzeczy-wistości, które mają największy wpływ
na dalsze funkcjonowanie rodzinnej przedsiębiorczości w najlepszym gospo-darczo - zdaniem Janusza Steinhoffa, wicepremiera w rządzie Jerzego Buzka, okresem w dziejach Polski. Najważniej-sze problemy to sukcesja oraz edukacja. W złej polskiej edukacji przedsiębiorcy rodzinni upatrują istotny powód rosną-cego bezrobocia i emigracji młodego pokolenia.
Warszawski przedsiębiorca, Marcin Biernacki, w Paczkowie na Opolszczyź-nie zainicjował budowę prywatnej pla-cówki - pierwszego w Polsce „Metamu-zeum”. Biernacki proponuje stworzenie w całym kraju sieci podobnych placó-wek, które położone byłyby w promieniu 50 km od szkół i gdzie można by w prak-tyce uczyć przedmiotów ścisłych, co dziś w warunkach szkolnych, sprowadzanych do podręcznikowej teorii jest tak trudne i abstrakcyjne. Biernacki podkreśla, że znaczenie dla rozwoju takich innowa-cyjnych inicjatyw jak „Metamuzeum” w Paczkowie ma klimat, jaki stwarza się przedsiębiorcom w regionie. Chwali doskonałą współpracę z opolskim Urzę-dem Marszałkowskim, Politechniką Opolską i władzami Paczkowa.
Tematy opolskie przewijały się podczas VII Zjazdu Firm Rodzinnych
RZECZPOSPOLITARODZINNA,TAKŻEOPOLSKA-„Rodzinni”tonajwiększasiłategokraju,podstawapolskiejgospodarki.A InicjatywaFirmRodzinnychtojakdlamnienajwiększanadziejai najlepiejrokującaobecnieinicjatywaw państwie–powiedziałaprof.IrenaLipowiczpodczasotwar-ciaVIIZjazduFirmRodzinnychw Warszawie.
FIRMY RoDzInne
15
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
nieprzypadkowo. Pierwszy zjazd IFR odbył się w Kędzierzynie-Koźlu z ini-cjatywy współzałożyciela i wiceprezesa IFR Jarosława Chołodeckiego. Cho-łodecki stara się przy wielu okazjach jednoczyć rozproszone środowiska zna-komitych, markowych przedsiębiorców rodzinnych na Opolszczyźnie, upatrując w naszym regionie wyjątkowy poten-cjał, wręcz krajowy „bastion” producen-tów w branży stolarskiej, budowlanej, spożywczej.
Podkreślał wielokrotnie otwarte podejście władz regionu do uniwer-syteckiej idei stworzenia w regionie modelowego systemu dualnej edukacji na poziomie uczelni wyższych i szkół zawodowych. Model dualny, zainicjowa-ny na Uniwersytecie Opolskim zainte-resował przedsiębiorców i rzemieślni-ków z pozostałych województw, którzy w kuluarach pytali o szczegóły opolskiej innowacji.
Województwo opolskie to region naj-bardziej dotknięty depopulacją, emigra-cją młodych, rozbiciem rodzin, eurosie-roctwem. Właśnie dlatego Opolszczyzna musi znaleźć takie rozwiązania gospo-darcze, aby młode rodziny póki jeszcze jest to realne, zachęcić do powrotu w ro-dzinne strony, a uczniów i studentów powstrzymać przed zarobkową emigra-cją. Praca w przedsiębiorstwie rodzin-nym połączona ze studiami dualnymi to swoisty opolski „wynalazek”, dający nadzieję na stabilizację Opolskiej Strefy Demograficznej.
Oprócz wzmocnienia filara edukacji regionalnej należy jak najsilniej wspie-rać proces sukcesji rodzinnych firm. Jak przekonywał podczas warszawskiego kongresu prof. Blikle, właśnie w firmach rodzinnych upatruje się dziś na całym świecie źródła złagodzenia rosnącej liczby emerytów w stosunku do liczny pracujących:
- Jeśli zapewnimy dzieciom miejsca pracy w firmie rodzinnej, to szanse na naszą emeryturę rosną. Gdy systemy emerytalne nie dają gwarancji, najpew-niejszą inwestycją w emerytury jest inwestycja we własne dzieci, bo cudzych będzie za mało, by nas utrzymać. Na-czelnym zadaniem zarządów firm ro-dzinnych nie jest generowanie zysków, ale doprowadzenie firmy do sukcesji na rzecz kolejnego pokolenia – powiedział.Prawdziwym celem sukcesji w firmie
rodzinnej nie jest jedynie przekaza-nie majątku czy formuły zarządza-nia, ale spełnienie marzenia założy-cieli, że ich dzieło nie odejdzie wraz z nimi.Przekazanie firmy w ręce kolejnego pokolenia w for-mule zarządczej lub właścicielskiej, to największe wy-zwanie IFR. Niestety, w świetle badań, w Unii Europejskiej niewiele ponad 30 proc. firm rodzinnych ma gotowy program sukcesji, a w Polsce jedynie 6,5 proc. studiującej młodzieży z firm rodzinnych zamierza przejąć schedę po rodzicach.
Osobiście jestem jednym z tysięcy negatywnych przykładów. W panelu „Młodzi gniewni”, poświęconym proble-mowi rodzinnej sukcesji, opowiedzia-łam dlaczego nie zostałam sukcesorem dobrze prosperującej firmy rodzinnej.
W Dębskiej Kuźni pod Opolem, na wysypisku śmieci, moja mama zbudowała zajazd „Pod Niedźwiedziem”. Jej marze-niem było abym w przyszłości przejęła w zarządzanie gastronomiczno-hotelowy obiekt. Moim marzeniem było dzienni-karstwo, które nijak nie pasowało do wizji gotowania i dbania o noclegowe stan-dardy. Nie zostałam sukcesorem firmy rodzinnej, tak jak wielu innych „młodych, gniewnych”. Tak oto rodzinne firmy naj-częściej kończą swój byt w „pierwszym pokoleniu”, a energia marzycieli-założy-cieli zostaje zmarnotrawiona.
Mamy też w Polsce wzorowe przy-kłady polskich firm-rodzin. Ich losy ułożyły się w przejmującą treść książ-ki Cezarego Łazarewicza „Rodzinna Rzeczpospolita”. Bohaterami książki są członkowie IFR, ludzie sukcesu, którzy dzięki pasji, konsekwencji, umiłowaniu wolności tworzą dziś obraz silnej, dum-nej przedsiębiorczości rodzinnej: Ba-rański, Blikle, Drohomirecka, Grycan, Han, Jabłkowski, Kasztelewicz, Kruk.
Dziś firmy rodzinne na całym świe-cie przeżywają renesans. To one, a nie koncerny, korporacje, inwestorzy zagra-niczni stanowią podstawę polskiej i re-
gionalnej gospodarki. Prezes IFR, prof. Blikle twierdzi, że 4,5 tys. dużych firm, bo tyle ich jest w Polsce, nie stworzy 2 mln miejsc pracy. Ale 1,5 mln firm ro-dzinnych może to zrobić. Potrzebuje tyl-ko uczciwych, zagwarantowanych przez prawo i urzędy warunków do rozwoju.Firmy rodzinne generują dużą część dochodu narodowego i jeszcze większą ilość miejsc pracy. Ale najważniejszym wyróżnikiem jest ich marka. Przedsię-biorstwa rodzinne są często firmowane nazwiskiem właściciela, a to zobowią-zuje. Honor firmy to honor rodziny. To poczucie odpowiedzialności wobec rodziny. Gdy przychodzi trudny okres, właściciele zastawiają własny majątek, pracują po kilkanaście godzin na dobę, byle przetrwać.
Nie agresywny marketing, ale wi-zerunek i etos pracy pożytecznej dla społeczeństwa i rodziny jest podstawą wartości, trwania i rozwoju każdej ro-dzinnej firmy.
- Nigdy nie możesz poświęcić reno-my firmy dla zysku - słowa własnego ojca przytoczył Andrzej Jacek Blikle, potomek słynnego warszawskiego cukiernika, nawiązując do ostatniego światowego kryzysu gospodarczego, który był kryzysem wartości, wywoła-nym przez niepohamowaną chciwość i brak zasad moralnych. Tak myślą niektóre zarządy bezosobowych spółek i rządy większości państw. Kadencje jednych i drugich trwają po kilka lat. W firmie rodzinnej kadencja zarządu trwa jedno pokolenie. Głównym celem zarządu nie jest maksymalizacja zysku w krótkim czasie, ale stabilne trwanie firmy na rynku.
Teresa Kudyba
FIRMY RoDzInne
16
nr 2 (106) luty 2015
laURY TRaFIłY dO naJlePSZyCh
Tegoroczna gala wręczenia Lau-rów odbyła się w piątek (9.01) w Filharmonii Opolskiej. Nagro-
dy otrzymało w sumie 45 opolskich firm i osób ze świata medycyny oraz polityki. Laury przyznawane są od 25 lat.
Do Opola przyjechał również mini-ster skarbu państwa Włodzimierz Kar-piński. Osobiście odebrał Kryształowy Laur Umiejętności i Kompetencji, który był podziękowaniem za wsparcie przy rozbudowie Elektrowni Opole.
Marszałek województwa opolskie-go Andrzej Buła występując podczas wręczania nagród zauważył, że dzię-ki przedsiębiorcom spada w regionie bezrobocie. – Trzeba zadbać, aby młode osoby poczuły się potrzebne w regionie. To wszystko dzieje się za sprawą ofert pracy – mówił Buła.
KryształowyLaurUmiejętnościiKompetencjiprzyznanoWłodzimierzowiKarpińskiemu,ministrowiskarbupaństwa.PierwsząwhistoriispecjalnąnagrodęOIGOpolskiegoOrłaKsięciaJanaDobregowręczonoElżbiecieBieńkowskiej.
laURY
17
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
Opolskie firmy dostrzegane są na świecie za sprawą innowacyjnych roz-wiązań i produktów nie mających odpo-wiedników wśród konkurencji.
- Opolszczyzna jest województwem, które świetnie sobie radzi. Jest to zasługa zarówno działających przed-siębiorstw jak i lokalnego samorządu – powiedziała podczas uroczystej gali Elż-bieta Bieńkowska. Europejska komisarz do spraw rynku wewnętrznego i usług otrzymała jako pierwsza w historii Opolskiego Orła Księcia Jana Dobre-go. Według komisarz opolskie firmy powinny kontynuować trend związany z innowacyjnością. Do tego niezbędne są jednak pieniądze często pochodzące z unijnego wsparcia.
- Dotacje trochę psują rynek. Na-leży przyzwyczaić się, że w przyszło-ści przedsiębiorstwa będą wspierane z unijnych pieniędzy przez pożyczki – mówiła Bieńkowska. – Małe firmy będą wtedy konkurencyjne kiedy postawią na innowacje i jakość. Wyszliśmy z etapu budowania przedsiębiorstw – tłumaczy-ła Bieńkowska.
Podobnego zdania jest Michał Kna-pik z firmy KlimkiewiczKnapik nagro-dzonej Srebrnym Laurem w kategorii: Firma społecznie odpowiedzialna.
- Zrobiliśmy duży krok w pierwszym okresie przyznawania dotacji unij-nych. Dzięki temu rozwinęły się strefy gospodarcze i innowacje. Cały czas powtarzam, że musimy rozwijać nasze rodzime innowacje w oparciu o nasze krajowe instytuty naukowo-badawcze. Takie instytuty mogą wykonywać zlece-
nia opolskich firm – tłumaczy Knapik. Według niego w Polsce zbyt często kupujemy technologie zamiast inwesto-wać w autorskie rozwiązania. – Zmiana tego trendu jest możliwa dzięki parkom technologicznym, które będą współpra-cować z biznesem - dodał.
Prezes nagrodzonej Platynowym Laurem firmy Brökelmann Polska Christoph Ludwig bardzo dobrze oce-nia współpracę polskich i niemieckich przedsiębiorstw. Ludwig chce stawiać na współpracę z opolskimi uczelnia-mi. – Dzięki temu uważam, że możemy rozwijać innowacje – tłumaczy.
- Biznes i działanie społeczne idą w parze - zaznacza natomiast Wilhelm Beker, prezes Oleskiej Spółdzielni Mle-czarskiej w Oleśnie. - Kiedyś patrzyli-śmy na Zachód, na firmy które zajmo-
wały się filantropią, a teraz czerpiemy z tych wzorców. W Polsce kiedyś jedynie państwo uzurpowało sobie prawa do mecenatów. Teraz firmy przejmują obo-wiązek wspierania działań społecznych
– mówi Beker, który odebrał platynowy laur w kategorii Pro Publico Bono.
Kazimierz Gniot, właściciel firmy Gniotpol, odznaczony Platynowym Laurem dodaje: – Zrezygnowali-śmy z eksportu w kierunku wschod-nim, a postawiliśmy na współpracę z Zachodem. Dostosowaliśmy się do wymogów tamtego rynku. Proponując swój produkty niemieckim partnerom, postawiliśmy na jakość dzięki temu liczymy teraz zyski. Obecnie jest duże zainteresowanie produktami alumi-niowymi – mówi Gniot.
Piotr wrona
laURY
18
nr 2 (106) luty 2015
OPOlSkie Centrum lOGiStyCZne (OCl)jestjedynymw Opolui regioniekompleksemoferującymdowynajęciapowierzchniemagazynowei biuroweorazparkingii placenaterenieo powierzchni11,5hektarów.
LokalizacjaOCLjestidealnanaprowadzeniefirmyo charakterzehandlowo-usługowymorazprodukcyjnym–w bliskiejodległościodścisłegocentrummiasta,alezarazemw miejscu,gdziesięniestoiw korkachi z łatwymwyjazdemnaobwodnicęmiastaorazautostradęA4Wrocław–Katowice.
Nasiklienciceniąsobienietylkodoskonałąlokalizację,alerównieżdużyparkingdostosowanyzarównodosamochodówosobowychjakrównieżdodostawczychi ciężarowych.
OpolskieCentrumLogistyczne
Opole,ul.Głogowska39-47
77 401 90 04 509 828 078e-mail:[email protected]
POmieSZCZenia biurOWe DOWYNAJĘCIA!
hale maGaZynOWe DOWYNAJĘCIA!
opowierzchniod25m2do1000m2
wrazzzapleczembiurowymwdowolnejkonfiguracjiod100m²do1300m²
www.ocl.com.pl
NOWEMOŻLIWOŚCIDLATWOJEGOBIZNESU
19
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
Czteroosobowy zespół, pod kie-rownictwem doktoranta Poli-techniki Opolskiej, zaprojektował
prototyp urządzenia, które jest myszką z wbudowaną pamięcią i komputerem.
Czy opolski wynalazek – Mouse-Box może być następnym stadium ewolucji pecetów? Ta jedyna na świecie mysz z wbudowanym procesorem, dyskiem i systemem operacyjnym komunikuje się za pomocą złącza micro HDMI z do-wolnym monitorem stając się kompute-rem, który zawsze można mieć w kieszeni.
- Postanowiliśmy wykorzystać ludz-kie przyzwyczajenia – tłumaczy Prze-mysław Strzelczyk. – Każdy na co dzień używa myszy. Jako pierwsi na świecie wykorzystaliśmy w ten sposób jej atut. Mouse-Box to prototyp. Docelowe urzą-dzenie będzie jeszcze bardziej skompli-kowane i rozwinięte. W tej chwili pracu-jemy nad indukcyjną ładowarką myszki w formie podkładki i nad bezprzewodo-wym przesyłaniem obrazu. Dążymy do tego, aby całkowicie zlikwidować kable.
Kieszonkowy komputer można mieć zawsze ze sobą, wszędzie się zmieści, pasuje do wszystkich urządzeń. Na do-datek mysz jest w pełni „zsieciowana” czyli ma wbudowany moduł wi-fi.
Aby ruszyć z produkcją Mouse-Boxa młodzi projektanci potrzebują wspar-cia, o które apelują na swojej stronie. – Chodzi nie tylko o pieniądze, ale też o wiedzę – mówi Przemek Strzelczyk. – Poszukujemy firmy, która podzieliłaby się z nami doświadczeniem w skompli-kowanym procesie produkcji.
Twórcami Mouse-Boxa, obok głów-nego inicjatora projektu, są doktoranci Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Opolskiej: Mariusz Zoworka i Krzysztof Smykała oraz absolwent uczelni Oskar Szczepa-niak. Za promocyjny film i design strony odpowiada natomiast Michał Schwierc.
Autorzy Mouse-Boxa już wielokrot-nie zasłynęli na uczelni pomysłowością, m.in. jako twórcy drona – laureata Opolskiego Festiwalu Robotów 2014.
CzywOpolupowstałwynalazek,którymaszansezawojowaćcałyświat?NajważniejszeświatowemediazajmującesięnowymitechnologiamirozpisująsięowynalazkuPrzemysławaStrzelczyka.
kOmPuter Zamknięty w MYszCe
InnowaCJe
20
nr 2 (106) luty 2015
3D
Ogrodzenia oraz barierki grupy ZND były już wykorzystywane m.in. na imprezach:
• Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie • Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2012 w Londynie
• Tour de Pologne w 2014 roku • Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2014 w Soczi
• Koncertach – m.in. Przystanek Woodstock • Budowach – m.in. fabryka VW we Wrześni
OGRODZENIA TYMCZASOWE ORAZ BARIERKI ZND CE
ZND CE Sp. z o.o.45-315 Opole, ul. Głogowska 35 Bemail: [email protected]. +48 77 401 90 18 www.zndce.com
ZND CE należy do grupy ZND Holding – europejskiego lidera w zakresie produkcji ogrodzeń mobilnych, paneli pełnych oraz barierek.
W odpowiedzi na coraz większe zapotrzebowanie na ogrodzenia tymczasowe w Polsce w 2011 otwarto nowy zakład produkcyjny w Opolu. Dzięki temu spółka może oferować ogrodzenia mobilne produkowane w Polsce, charaktery-zujące się wysoką wytrzymałością oraz konkurencyjną ceną.
Systemy ogrodzeniowe ZND ze względu na szybkość i prostotę montażu, możliwość rozbudowy oraz trwałość wykonania są najlepszym sposobem na ogrodzenie placów budów, magazynów, imprez plenerowych czy parkingów.
21
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
Świat reklamy zaczyna wykorzy-stywać coraz bardziej zaawanso-wane technologie mające na celu
promocję konkretnych produktów lub usług. Dzięki wykorzystaniu nowocze-snych rozwiązań z zakresu aplikacji mobilnych w oparciu o rzeczywistość rozszerzoną reklam wkracza na nowe obszary. Innowacyjna technologia jest już dostępna dzięki wielomiesięcznym pracom studia brandingowego Brand-glow, które właśnie wprowadza na rynek swoją nową markę Apparently.
Każdy z przedsiębiorców zastanawia się nad tym jak jeszcze bardziej efek-tywnie przekazać najważniejsze cechy swojego produktu, trafiając do jak naj-większej liczby klientów, ponosząc przy tym relatywnie niższe koszty.
Wyobraźmy sobie, że firma publikuje ogłoszenie prasowe, drukuje folder re-klamowy, ulotkę, kalendarz firmowy. Po naprowadzeniu urządzenia mobilnego z pobraną aplikacją zaczynają pojawiać się na jego ekranie produkty, które chcemy zaoferować. Aplikacja pozwala klientowi bawić się produktem. Może wirtualnie obracać nim i zobaczyć go z pedantyczną dokładnością z każdej stro-ny. Klient może powiększać jego detale, może nawet zajrzeć do środka produktu np. domu lub hali przemysłowej.
- W Polsce jesteśmy na początku
wprowadzania tej technologii – mówi Michał Zych, współwłaściciel Brand-glow s.c. - Stwarza ona też inne moż-liwości. Z reguły firma po sprzedaży zostawia klienta wraz z produktem oraz instrukcją obsługi, którą klient musi przeczytać. Aplikacja daje możliwości zeskanowania produktu lub opakowania i pokazania na ekranie urządzenia mo-bilnego filmu z instrukcją jego instalacji lub użytkowania, co jest zdecydowanie lepszym przekazem niż opis i piktogra-my w instrukcjach. Taka forma pozwala zdecydowanie łatwiej trafić do świado-mości klienta - dodaje.
Po zakupie np. przyprawy można zeskanować jej opakowanie i odtworzyć film z przepisem kulinarnym wykorzy-stującym tę przyprawę, a po zeskanowa-niu opakowania z kawą pojawia się nam barista, który opowiada i pokazuje jak ją odpowiednio zaparzyć.
Jednak aplikacje te nie pełnią je-dynie funkcji prezentacji produktu, ale dzięki dobraniu odpowiednich funkcjo-nalności będą pozwalały klientowi na skontaktowanie się z działem handlo-wym, wejście na stronę www, odtwo-rzenie specyfikacji produktu lub dzięki nawigacji zawartej w aplikacji odnale-zieniu najbliższego punktu sprzedaży lub dealera. Daje to również możliwo-ści przekazania posiadaczowi aplikacji
informacji o promocjach, końcówkach towarów zalegających w magazynie, któ-rych firma chce się pozbyć po atrakcyj-nych cenach.
- Z powodzeniem technologię można wykorzystywać podczas targów – mówi Michał Zych. - Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości nie będzie potrze-by eksponowania wszystkich towarów w boksach targowych, bowiem towary zostaną przeniesione do rzeczywistości wirtualnej. Tym samym będzie można zminimalizować koszty powierzchni wy-najmowanej podczas targów. Będzie ona również pozwalać dzięki wykorzystaniu GPS na doprowadzenie klienta od wejścia bezpośrednio na stoisko firmowe.
Brandglow s.c., pod nową marką Apparently, kończy również projekt wir-tualnej przymierzalni. Tutaj dodatkowo zastosowano obraz z kamery. W przy-padku wirtualnego optyka na ekranie monitora widzimy w czasie rzeczywi-stym naszą twarz, na którą nakładamy wybrane oprawki.
- Obracając głową możemy zobaczyć jak prezentują się z każdej strony – mówi Michał Zych. - Technika ta będzie przenoszona na inne produkty, a dzięki jej wykorzystaniu będzie można wirtu-alnie przymierzyć np. obrączki, czapki lub zegarki.
Piotr wrona
Nowageneracjareklamyzwykorzystaniembardzodokładnejgrafikiwektorowejiefektów3Dzostałaopracowywanaprzezstudiobran-dingowezOpola.Brandglows.c.przekonuje,żerozszerzonarzeczywistośćzpowodzeniemmożebyćwykorzystywanajakonarzędziemarketingowedopromocjiproduktów.
3D wKRaCza na TaRGI
teChnOlOGia
Ogrodzenia oraz barierki grupy ZND były już wykorzystywane m.in. na imprezach:
• Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie • Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2012 w Londynie
• Tour de Pologne w 2014 roku • Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2014 w Soczi
• Koncertach – m.in. Przystanek Woodstock • Budowach – m.in. fabryka VW we Wrześni
OGRODZENIA TYMCZASOWE ORAZ BARIERKI ZND CE
ZND CE Sp. z o.o.45-315 Opole, ul. Głogowska 35 Bemail: [email protected]. +48 77 401 90 18 www.zndce.com
ZND CE należy do grupy ZND Holding – europejskiego lidera w zakresie produkcji ogrodzeń mobilnych, paneli pełnych oraz barierek.
W odpowiedzi na coraz większe zapotrzebowanie na ogrodzenia tymczasowe w Polsce w 2011 otwarto nowy zakład produkcyjny w Opolu. Dzięki temu spółka może oferować ogrodzenia mobilne produkowane w Polsce, charaktery-zujące się wysoką wytrzymałością oraz konkurencyjną ceną.
Systemy ogrodzeniowe ZND ze względu na szybkość i prostotę montażu, możliwość rozbudowy oraz trwałość wykonania są najlepszym sposobem na ogrodzenie placów budów, magazynów, imprez plenerowych czy parkingów.
InnowaCJe
22
nr 2 (106) luty 2015
Brökelmann Polska, będąc w składzie koncernuKnauf Interfer, oferuje wysokiej jakości obróbkępowierzchniowąprofili aluminiowych.Ofertafirmyzawierawszystkiemożliwościobróbkimechanicznej,takie jak wiercenie (gwintowanie), tłoczenie, frezo-wanieorazgięcie.Wielkoseryjnaprefabrykacjadeta-lialuminiowychodbywasięobecnienapowierzchni2 200m2, przy zastosowaniu nowoczesnego parkumaszynowego, w którego skład wchodzą międzyinnymi centraobróbczeCNC,przecinarki tarczoweCNC, współrzędnościowa maszyna pomiarowa zesterowaniemInca3D,myjkaultradźwiękowa.W ter-miniedopołowyroku2015powierzchniaprodukcyj-nazostaniezwiększonadowartości4 200m2.
Firma Brökelmann Polska pracuje w trzyzmiano-wym systemie zatrudnienia. Aktualnie nasz Teamskładasięz ponad60pracowników,w tym32osóbzajmującychsięprefabrykacjąaluminium.Pozosta-łą część załogi tworzą pracownicy Działu Admini-stracji,Działu JakościorazDziału Inżynieringu,któ-rzy dbają o najwyższą jakość świadczonych usługjaki rozwójfirmy.
Innowacyjnapolitykafirmyspowodowała,iżfirmaBrökelmann Polska została wyróżniona wieloma na-grodami i certyfikatami do których zaliczyć możnamiędzyinnymi:
2015„Platynowy laur umiejętności i kompetencji” -Wyróżnienie przyznawane przezOpolską Izbę Go-spodarcząw kategorii„Doskonałazałoga”.Przyznane9stycznia2015r.
2014„Polska nagroda jakości”-wyróżnienieprzyznawaneprzedsiębiorstwomzawdrażaniekoncepcjizarządzaniaprzez jakość -TQM(TotalQualityManagement)w ka-tegorii „Średnie organizacje produkcyjno-usługowe”.Przyznane11listopada2014r.
2014„diamenty Forbes“ - Wyróżnienie w rankingu mie-sięcznikaForbesw kategoriifirmo poziomieprzycho-dówod5do50mlnPLNw województwieopolskimprzyznanew dniu06.03.2014r.
BrökelmannPolskaSp.zo.o.
ul.Głogowska41
45-315Opole
Tel.:+48774086660
Fax+48774101450
www.broekelmann.com.pl
Od14.05.2012FirmaposiadawgłównymzakresieprzedmiotuswojejdziałalnościcertyfikatISO-9001:2008.
GłównymiodbiorcamiproduktówfirmyBrökelmannPolskasąfirmyreprezentująceprzemysłautomotiveorazprzemysłogólny.
23
FORUM OPOLSKIEGO BIZNESU
P raca zawodowa, kursy i szkolenia, nauka języka, opieka nad dzieć-mi… Jak temu wszystkiemu po-
dołać, skoro doba ma tylko 24 godziny? Doba, jako urzędowa jednostka, trwa zawsze tyle samo 1440 minut. Oznacza to, że nie ma osób, które mają więcej czasu niż my. Niektórzy jednak dosko-nale opanowali sztukę zarządzania sobą w jego nieustannym nurcie.
Zgubny pośpiechŻycie w ciągłym niedoczasie obniża jakość życia i może stanowić zagrożenie dla zdrowia. W niektórych częściach świata zdiagnozowano nawet jednostkę chorobową o nazwie „Hurry Sickness” (ang. choroba z pośpiechu). Jest to wy-cieńczenie spowodowane pracą pod nie-ustanną presją czasu i ciągłym przyspie-szaniem realizacji zadań, które powinny być wykonane „na wczoraj”.
– Kompletny chaos w pracy oraz nieustanne gaszenie pożarów, czyli ska-kanie od czynności do czynności, jest przejawem niewłaściwego podejścia do kwestii czasu – uważa dr Lidia Czar-kowska, coach oraz wykładowca w Aka-demii Leona Koźmińskiego.
Planowanie dnia minuta po minucie również nie jest dobrym rozwiązaniem. – Nawet najmniejsze opóźnienie, które nie wynika z naszej winy, burzy ustalo-ny wcześniej porządek i dezorganizuje pracę, a tym samym znacząco podnosi poziom stresu – tłumaczy.
Długofalowe przebywanie w którym-kolwiek z tych stanów może doprowa-
dzić do syndromu wypalenia zawodowe-go. Zarządzanie sobą w czasie jest więc sztuką świadomego kierowania swoją uwagą oraz koncentracją. Fundament tego procesu to jasne określenie celu, do którego zmierzamy.
Co „kradnie” nasz czas?Aby racjonalnie korzystać z czasu, trze-ba wiedzieć, jaką jego ilością dysponuje-my. Analiza kalendarza pomoże określić czynności najbardziej go konsumujące i zidentyfikować najmniej produktyw-ne aktywności, nazywane „złodziejami czasu”.
Zdaniem dr Lidii Czarkowskiej, zjawisko marnotrawienia cennych mi-nut spowodowane jest jedną z trzech przyczyn: człowiek sam marnuje swój czas (np. z uwagi na zbytnią pedanterię), tracimy go przez czynniki zewnętrzne (awaria sprzętu, korki), a także marnu-ją go nam inni ludzie (tzw. VUP – Very Unimportant Person).
Błędne jest powszechnie panujące przeświadczenie, że pracując jednocze-śnie nad kilkoma zadaniami, uda się nam szybciej je skończyć. – Człowiek, nawet na krótko oderwany od zadania, musi na nowo rozkręcać się – komentuje dr Czarkowska.
Kończenie raz podjętych zadań ma tę zaletę, że ich realizacja ładuje energią i przynosi poczucie satysfakcji z do-mknięcia sprawy. Osoby, które wychodzą z pracy z kilkoma otwartymi problema-mi, mają poczucie, że stos rzeczy do zro-bienia nie tylko nie maleje, lecz rośnie.
naucz się planowaćSporządzenie prostej listy czynności, które musimy wykonać zajmuje ok. 10 minut. Pozwala zaoszczędzić nawet do dwóch godzin dziennie. Godną polece-nia praktyką jest planowanie jedynie 60 proc. czasu. Pozostałe 40 proc. mo-żemy przeznaczyć na realizację zadań nieoczekiwanych. W ten sposób zysku-jemy margines konieczny na poradze-nie sobie z ewentualnymi zakłóceniami czy na działania spontaniczne, jak np. opracowanie nowych pomysłów.
Istnieje wiele pożytecznych narzę-dzi do tworzenia planów. Na uwagę zasługuje prosta zasada stworzona przez włoskiego matematyka Vilfredo Pareto. W myśl reguły nazwanej „za-sadą Pareto” tylko 20 proc. prioryteto-wych zadań generuje 80 proc. zysku. Pamiętając o tym, będziemy w stanie skoncentrować się na sprawach, któ-rych doprowadzenie do końca przynie-sie największe korzyści.
Opanowanie zarządzania sobą w czasie niesie wiele profitów. Naj-ważniejsze z nich to lepsza organiza-cja pracy, a co za tym idzie mniejsza presja i ilość popełnianych błędów. Ograniczenie chaosu i bałaganu, któ-ry towarzyszy nam każdego dnia pra-cy w biurze, przełoży się na polepsze-nie osiąganych wyników. Co ważne, nauczymy się również wykrajać z do-stępnej nam puli minut odpowiednią ich ilość na kontakty z rodziną, reali-zację własnych pasji oraz efektywny wypoczynek.
Niemalcodzienniesłyszymy,żektośniemaczasulubmagozamało.Uczącsięzarządzaniasobąwczasie,poprawimywynikipracyorazznaczniepodniesiemyjakośćżyciaiwypoczynku.
CzasDo MaKsIMUM
PoRaDY
wYKoRzYsTaJ
24
nr 2 (106) luty 2015
ForumO P O L S K I E G O B I Z N E S U