fakty Białystok 003

32
facebook.com/fakty.Bialystok fakty Białystok 1 bezpłatny magazyn mieszkańców NR 3 Białystok FASHION NA WSCHODZIE TOYOTA GT 86 ELIKSIR MłODOśCI SEZON NA OPERę

description

Trzeci numer (wrześniowy) miesięcznika Fakty Białystok. Fakty Białystok, to pierwszy bezpłatny lifestylowo kulturalny magazyn miejski mieszkańców naszego miasta. W numerze między innymi: Sezon na Operę, Fashionable East Białystok, Toyota GT 86, Longboard po białostocku, Jedzmy sezonowo i wiele więcej.

Transcript of fakty Białystok 003

Page 1: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 1

bezpłatny magazyn

mieszkańców

nR 3

Białystok

fashionna wschodzie

toyota gt 86

eliksiRmłodości

sezon na opeRę

Page 2: fakty Białystok 003

2 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

Strony internetowe za 1złWWW.TWOJASTRONKA.PL

W czterech prostych krokach załóż i wypromuj swoją stronę internetową

CMS - panel administracyjny

Zarządzalne konta mailowe

Dodatkowa przestrzeń dyskowa

5 dni testowania za darmo

Page 3: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 3

Strony internetowe za 1złWWW.TWOJASTRONKA.PL

W czterech prostych krokach załóż i wypromuj swoją stronę internetową

CMS - panel administracyjny

Zarządzalne konta mailowe

Dodatkowa przestrzeń dyskowa

5 dni testowania za darmo

Page 4: fakty Białystok 003

4 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

spis tReści

r e k l a m a

56811121618192022242627282930

wstępniak

opeRa

do twoRzenia tRzeba zapRosić podlasie

nowy Rok szkolny

fashionable east

toyota gt 86 – spoRtowiec, jakiego nie było

jedzmy sezonowo

longboaRd po białostocku

angelika zaczeniuk – poRtfolio

podRóż szlakiem uśmiechu

hip-hop maxymalnie!

shoRtlist

inny wymiaR

na RoweR z penelope cRuz

eliksiR młodości

tu nas znajdziesz

6

12

20

nR 3 wRzesień 2012

Adres redAkcji ul. Ciepła 1 lok. 16, 15-472 Białystok, tel. 85 87 121 80

redaktor prowadząCy Wiesław PietuchSekretarz redakCjiMagdalena szewczuwianiecprojekt grafiCzny layoutu i Skład Łukasz słupski, Magdalena szewczuwianiec

kontaktBiuro:[email protected]:[email protected] i dtp:[email protected] i dyStryBuCja:[email protected]:[email protected]

druk: Buniak druk

redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam. redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo do skracania oraz redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. opinie i poglądy autorów nie zawsze są zbieżne z opiniami i poglądami redakcji. Copyright © grupa optima Sp. z o.o. wszelkie prawa zastrzeżone. przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie i w jakimkolwiek języku bez pisemnej zgody wydawcy jest zabroniony.

zdjęcie na okładce: piotr narewskireklamy nieoznaczone w numerze na str: 2, 3, 9, 15, 22, 23, 25, 31, 32

dołącz do nas na facebookuFanpage Fakty Białystok, to miejsce, gdzie każdy może brać czynny udział w tworzeniu naszego magazynu. Decyduj, o czym chcesz czytać, daj znać czego ci brakuje, komentuj, dziel się i kreuj. Informuj innych o tym co dzieje się w mieście, organizuj spotkania. Bądź z nami :)

facebook.pl/fakty.Bialystok

WydAWcA grupa optima Sp. z o.o.ul. Ciepła 1 lok. 16, 15-472 Białystok

Page 5: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 5

r e k l a m a

wstępniak

Większość dorosłych wróciła już z wakacji, a dzieciaki, czy im się to podoba, czy nie, jak zwykle we wrześniu poszły do szkoły. Tymczasem my właściwie wakacji nie mieliśmy. Rozumowaliśmy bowiem tak, że skoro w lipcu wydaliśmy pierwszy numer „Faktów Białystok”, a w sierpniu drugi, i już do czegoś mieszkańców na-szego miasta przyzwyczailiśmy, to we wrześniu – ku radości naszej i Czytelników – przygotowaliśmy „Fakty Białystok” nr 3. I tak będzie przez kolejne miesiące.

W aktualnym wydaniu zapowiadamy to, co we wrześniu w naszym mieście najważniejsze, czyli start Opery i Filharmonii Podlaskiej. Budowana była długo i z licznymi poprawkami, aż wreszcie jest. Wielka, ogromna i zieleń po niej spły-wa. Rzecz jeszcze w tym, że powierzchnia 16 tysięcy metrów kwadratowych nie może stać niewykorzystana. Trzeba ją koniecznie zasiedlić sztuką. Jeśli to się nie uda, będziemy mieli podlaskie Iquitos, w którym niejaki Fitzcarraldo postanowił zbudować operę. Dlaczego? Ażeby mieszkańcy peruwiańskiej dżungli poznali arcydzieła Verdiego. Jak skończył, wie każdy, kto widział film Wernera Herzoga. Ci, którzy nie oglądali tego obrazu, a chcą, muszą sobie zrobić zapas kanapek. A i tak nie ma pewności, że wystarczy ich do końca.

Pewne jest jedno, chodzi o to, żebyśmy mając operę nie skończyli, jak niedoszły właściciel opery w dżungli. On przegrał – nam potrzeba wielkiej pracy, którą musi wykonać maestro Roberto. Żeby znaleźć jakiś plus powiemy, że na razie jesteśmy lepsi od Wernera Herzoga. On swego „Fitzcarraldo” kręcił 12 lat, a nasza opera powstawała tylko sześć.

Jako że nie samym śpiewem człowiek żyje, rozmawiamy też z Agnieszką Ko-rytkowską-Mazur, nową dyrektor białostockiego Dramatu, która uważa między innymi, że sztukę naszego regionu powinni tworzyć wszyscy Podlasianie. To od-ważna koncepcja, bo jeśli zachęceni tym apelem twórcy zjawią się nagle w teatrze, może zabraknąć miejsc na widowni. Zapełnią ją bowiem sami autorzy i ich sztuki. Jak sobie z tym szefowa „Węgierki” poradzi, nie wiemy, ale – jak mawia stare porzekadło – od przybytku głowa nie boli.

Wreszcie spotkaliśmy jeszcze jednego mistrza. Tym razem mistrza mody, chyba nawet kreatora, czyli Macieja Zienia, który gościł na Fashionable East – Białystok Fashion Week. Zobaczyliśmy, że to człowiek szczupły (jak my), skromny (jak my), czasem wręcz nieśmiały (też jak my). Ale za to, co projektuje i szyje, wiele kobiet dałoby się pokroić. Sukienka od Zienia to jest coś. Tak jak innym „cosiem”, chociaż w odrębnej kategorii, jest marynowana dynia z apetycznie pieczonym drobiem, na musie z papryki, kucharza Grześka Chlebowicza. Absolutny przebój.

Dlatego po kolejnej naradzie, połączonej z masową konsumpcją dżemu babci Kazi (ciągle jeszcze trochę zostało), dyskusjami aż po świt i finalnym skonstato-waniu, że nasz jest ten kawałek podłogi, postanowiliśmy za miesiąc znowu wy-dać „Fakty Białystok”. I to też będzie coś. Może jeszcze nie Zień, ale na pewno niecodzienna gazeta.Miłej lektury.Pozdrawiamy,

. Fakty Białystok Team

skrojeni na białostocki wybieg

Page 6: fakty Białystok 003

6 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

opraCowanie Magdalena szewczuwianiec wSpółpraCa Magdalena Piechowska

foto Piotr Narewski

temat numeru

gmach opeRysezon aRtystycznyRozdział białegostokunowy

Page 7: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 7

Przez sześć lat wzrastał ogromny gmach OiFP przy ulicy Odeskiej, który był bodaj najważniejszym elementem całego, gigantycznych rozmiarów, przedsięwzięcia kryjącego się pod mianem „Europejskiego Centrum Sztuki”. Sam projekt, autorstwa architekta i urbanisty Marka Budzyńskiego, wzbudza duże kontrowersje. Surowy beton, zimna stal i szkło ma być zdominowane przez dziką zieleń natury.

wzgóRze niezwykłości– Ma to w sobie coś z wizji postapokaliptycznego świata – komentuje Tomasz Żochowski, białostocki architekt. – Wśród wielu obserwują-cych istnieje uzasadniona obawa, czy nasz północno-wschodni klimat nadaje się na tego typu projekt. Na razie z pewnością nie wygląda to tak, jak wyobrażał sobie projektant, lecz dajmy szansę, aby ten niewąt-pliwe oryginalny zamysł miał szansę wpisać się w krajobraz wzgórza św. Magdaleny.

Wnętrze gmachu to przede wszystkim dwie nowoczesne sceny z wymarzonymi warunkami akustycznymi i najnowocześniejszym wyposażeniem technicznym w kraju. Sala Koncertowa, którą zdobią rzeźby autorstwa Dominika Wdowskiego wyposażona jest w drugie pod względem wielkości organy w Polsce, których strojeniem zajmuje się jeden z czołowych polskich organistów – Andrzej Chorosiński. Nie sposób też nie wspomnieć o futurystycznych, szklanych schodach, czy urządzonym z rozmachem foyer. Istotnym elementem dopełniającym całość jest także amfiteatr wkomponowany w zbocze „Magdalenki”

wyzwania z możliwości zRodzone– To nie może być już wyłącznie instytucja o znaczeniu lokalnym. Należy przyciągnąć słuchaczy nie tylko z województwa, ale przede wszystkim spoza niego. Białystok powinien wykorzystać swoje natu-ralne walory, aby stać się polską stolicą festiwalową. Konieczne będzie także nawiązanie współpracy z innymi lokalnymi ośrodkami kultu-ralnymi oraz uruchomienie kontaktów międzynarodowych – ocenia Maestro Paweł Kotla, na co dzień współpracujący między innymi z London Symphony Orchestra. –Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że tak wielki obiekt będzie musiał jakoś się utrzymać. To duże ryzyko, ale jednocześnie ogromna szansa dla rozwoju lokalnej ekonomii. Nie-zbędne do tego będą dwa niezawodnie działające elementy: produkcja artystyczna najwyższej jakości oraz bardzo szeroko rozbudowany ele-ment promocji. Nie będzie czasu na to, żeby popełniać błędy.

moniuszko w cieniu doktoRa koRczakaUroczysta inauguracja nowego sezonu artystycznego (która będzie trwała trzy dni) nadchodzi wielkimi krokami, a wraz z nią dwa ogrom-ne przedsięwzięcia. Pierwsze z nich to inscenizacja opery Stanisława Moniuszki „Straszny dwór”(28 oraz 30 września). Następna jest polska premiera musicalu „Korczak” Chrisa Williamsa (29 września), pro-jektu, na którym OiFP skupiła się szczególnie. Jest to w dużej mierze zrozumiałe przede wszystkim z uwagi na celebrację, wciąż trwającego, Roku Korczaka, a także niezwykłą ekipę tworzącą musical, w skład której wchodzą m.in. aktorzy warszawskiego Teatru Roma – Tomasz Steciuk oraz Damian Aleksander (szerszej publiczności znany z tele-wizyjnego „Idola”).

głównym powodem wyjątkowości tegorocznego startu sezonu artystycznego w naszym mieście jest niewątpliwie otwarcie nowego gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej. Będziemy mieli więc okazję poznać nie tylko program i jego realizację pod przewodnictwem nowego dyrektora, Roberto Skolmowskiego, ale też operę i jej wnętrza w całej okazałości.

opeRa w liczbach

2351 dni Całkowity CzaS Budowy

227 mln zł koSzt inweStyCji

16 tys. m2 powierzChnia Całkowita

771 miejsc Sala konCertowa

130 miejsc Sala kameralna

550 miejsc amfiteatr

gmach opeRysezon aRtystycznyRozdział białegostoku

Page 8: fakty Białystok 003

8 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

muszę zapytać. dlaczego białystok?Agnieszka Korytkowska-Mazur Pochodzę z Podlasia. Chociaż nie wiem czy to ma znaczenie, ale od 18 lat nie mieszkam na Podlasiu. Pewnie łatwiej jest mi zrozumieć ducha tego miejsca, mimo że on stale ewoluuje. Uwielbiam tu przyjeżdżać. To miejsce, w któ-rym czas mija kompletnie ina-czej niż w Warszawie, w której mieszkam. Tu kształtowała się moja wrażliwość. Był moment, w którym jeździłam do miejsc gdzieś nad Narwią czy Biebrzą myśląc, że tam mógłby stanąć mój dom. Wyjeżdżałabym stamtąd, robiła przedstawienia, wracała, pisała. Oczywiście nie jest to możliwe i zostaje gdzieś w sferze marzeń. Natomiast coś mnie tu ciągnie, również w stronę Białegostoku. Dlatego, gdy dowiedziałam się o konkursie na dyrektora, bardziej zastanawiało mnie miejsce niż sama funkcja. Dobrze też, że pytanie brzmi, „Dla-czego Białystok?”, a nie „Dlaczego konkurs na dyrektora?”. Nie było moim marzeniem zostać dyrektorem teatru. W zestawieniu dyrektor naczelny i artystyczny bez wahania wybieram to drugie. To, co mnie najbardziej interesuje, to reżyseria.

dla reżysera najbardziej interesujące w tym regionie jest…?

A.K-M. Móc „dorwać się” do tego styku kul-tur, pogranicza, funkcjonowania w nich ludzi. Teatr żywi się konfliktem. W teatrze chodzi o pokazanie niedociągnięcia, zetknięcia, zderzenia. Ten rejon jest w pewien sposób zapomniany. Moja decyzja o przyjeździe do Białegostoku i dotknięciu tego miejsca wy-nikała z najdawniejszych inspiracji. Zainte-resowanie, kiedy raz już się pojawiło, zaczęło mnie pchać w to coraz silniej.

i z tym natchnieniem i werwą stanęła pani przed komisją?

A.K-M. Program, który przedstawiłam nie zakładał kosmetyki, przesuwania pionków, ale diametralną zmianę myślenia o teatrze, jako instytucji. Był sposobem na spełnienie

moich marzeń o takim miejscu. Zależy mi na stworzeniu takiej atmosfery, która wciągnęła-by mnie, jako reżysera. Takiej, w której sama chciałabym pracować, w której ktoś dałby mi wolność wyboru, nie bałby się podejmować trudnych, ważnych tematów. Chcę, by było to miejsce, w którym mogliby przebywać lu-dzie i czuć się bezpiecznie podejmując nie-bezpieczne tematy. Tego starałam się bronić w rozmowie z komisją. Może przekonała ją moja autentyczność, ale i sam program był precyzyjny. To zbiór rzeczy, które mnie nie-ustannie interesują. Wspomniałam w nim o ludziach, z którymi od dawna się spotykam, z którymi zetknęłam się w pracy. Osoby z róż-nych międzynarodowych ekip, które są w sta-nie tu przyjechać i zostawić tu część swojej duszy. Nie miałam trudności, żeby zebrać to wszystko na dziesięciu kartkach A4, łącznie z potwierdzeniem chęci ich współpracy.

komisja była pod wrażeniem?A.K-M. Nie była to kwestia kokietowania komisji, żeby za wszelką cenę objąć stanowi-sko. Po prostu bardzo chciałabym te pomysły zrealizować. Zdaję sobie jednocześnie sprawę z okoliczności mogących mi to utrudnić. Będę starała się pokonać je wszystkie. Moim celem jest spotykanie ludzi i dawanie Białemusto-kowi nowej oferty kulturalnej, nieobecnej tu od dekady. Na pewno nie zamierzam na siłę udowadniać, że jestem świetnym dyrekto-rem. Teatr powinien być miejscem dla ludzi w nim pracujących, chcących się rozwijać. Ja

również stawiam na swój rozwój i mam nadzieję, że będzie to moje miejsce.

zatrzymam się przy niebezpiecznych tematach. czy umiałaby już pani określić przeszkody w ich podejmowaniu?

A.K-M. Pewna rzecz mnie zasta-nawia. Ten teatr nie ma w obrę-bie prawie dwustu kilometrów od siebie żadnego kontrkandydata. Oczywiście nie mam na myśli BTL-u, który robi wiele świet-nych przedstawień. Chodzi mi o teatr dramatyczny, do którego

w powszechnym mniemaniu, trzeba przyjść o godzinie 19. włożyć odświętne ubrania. Żeby była jasność, nie mam nic przeciwko takiemu podejściu. Jednak Dramatyczny bę-dzie teraz weryfikował dotychczasowy reper-tuar. Intuicja mi podpowiada, że widownia z ostatniej dekady to nie była publiczność, która chodzi na Węglową, ogląda Fair Play czy Malabar Hotel. Są to dwie różne grupy ludzi. Zastanawiam się nad otwartością na nowe. Zależy mi oczywiście na tym, żeby nie utracić dotychczasowej publiczności, chcą-cej czystej rozrywki. Ten nurt też powinien w teatrze istnieć. Sama wolę jednak kabaret w duchu amerykańskiego programu Whose Line is it Anyway, niż robienie sobie żartów…

w stylu kabaretowej sceny dwójki?A.K-M. Tak. Chociaż mój gust nie musi pokry-wać się z gustem widza, to nie jest mój prywat-ny folwark, dlatego muszę wypośrodkować oczekiwania i zrobić teatr zaspokajający wie-le gustów. Nie zejdę jednak poniżej pewnego poziomu. Chcę tworzyć teatr dla ludzi lubią-cych myśleć. Teraz brakuje mi w tym miejscu prawdziwego dialogu, poruszania wielokul-turowości, zaglądania pod dywany i tego, co zostało tam wmiecione. Sytuacje sąsiedzkie, rezonowanie spraw ukraińskich, białoruskich, nieodrobione lekcje dyplomatyczne z Litwą przy jednoczesnej diagnozie lokalnych spraw, pokazującej inną stronę tych zjawisk. Tematy wielowyznaniowości funkcjonującej czasami na kilkunastu metrach kwadratowych,

do twoRzenia tRzeba zapRosić podlasieRozmawiamy z Agnieszką Korytkowską-Mazur, dyrektor

Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki

tekSt ernest Grecki

sylwetka

fot.

z arC

h. a

gnie

Szki

kor

ytko

wSk

iej-

maz

ur

Page 9: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 9

Page 10: fakty Białystok 003

10 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

gdzie szuka się zgody, konfrontuje z postawą: „tylko to, co moje jest właściwe”. Zamierzam trochę podchodzić z lupą, pozaglądać, powy-miatać kurz.

wystarczy pojechać kilkanaście kilometrów na południe od białegostoku, żeby znaleźć się w zupełnie innym świecie.

A.K-M. I ten świat chciałabym bardzo poka-zać. Łącznie z wprowadzeniem na scenę ludzi, którzy są stamtąd. Przyjdą i opowiedzą swoje historie. Teatr nie powinien być przestrzenią wyłącznie dla aktorów. Do tworzenia trzeba zaprosić też zwykłych ludzi, całe Podlasie (śmiech).

często spotykałem się z opinią, że w dramacie nie wymaga się od publiczności specjalnego wysiłku intelektualnego.

A.K-M. Teatr powinien być też dla ludzi, którzy lubią myśleć. Nie tylko dla tych, którzy chcą odpocząć po dniu pracy. Ze spektaklu powin-no się wychodzić poruszonym, z energią do dalszego działania, przetwarzania, chłonięcia inspiracji. Nie znoszę takiego pitu, pitu, które spłynie ze mnie po chwili, a gdy zastanowię się, co robiłam między 19. a 22., to około pół-nocy przypomnę sobie, że byłam w teatrze.

oddzielanie funkcji rozrywkowej od edukacyjnej kojarzy mi się z kierunkiem, jaki obrała telewizja polska. mnoży programy i seriale, w których trudno znaleźć jakiekolwiek ślady założonej kiedyś misyjności.

A.K-M. Pracowałam przez kilka lat w TVP, więc znam te tendencje od środka i nie mam na ten temat nic dobrego do powiedzenia. Najlepiej spuścić zasłonę milczenia, bo mó-wiąc o tym podnosi się wartość zjawiska. Telewizja dąży do tego, żeby nie kształtować gustów, ale (jak twierdzą tzw. decydenci w tzw. centralach) odpowiadać na potrzeby widzów. To jest tak, jak z absurdalnym stwierdzeniem „zarządzanie zasobami ludzkimi”. Wszystko zasłaniają wartości biznesowe, nie prospo-łeczne. Nie mam telewizora od lat i nie ubo-lewam nad tym. Teatr jest jakimś antidotum na zjawisko odbierania przez telewizję gustu ludziom.

czyli stojący w gabinecie telewizor służy wyłącznie do obowiązków służbowych?

A.K-M. Tak. Jest tu tylko na chwilę. Posłuży przejrzeniu nagrań spektakli i ułożeniu ofer-

ty programowej na przyszły sezon. Chociaż ostatnio podczas kolacji w jednej z biało-stockich restauracji obejrzałam po 23. moc-ny francuski dokument o Ukrainie. Może więc czasami nie jest tak źle. Wystarczy nie oglądać telewizji do 23., później są już dobre programy.

ja także najwartościowsze dokumenty oglądałem w nocy.

A.K-M. Dlatego że jest to już czas poza liczni-kami, słupkami oglądalności. Wtedy progra-my nie zarabiają na siebie, są w tzw. promilu oglądalności. Mam nadzieję, że teatr będzie przeciwwagą. Niech wypowiada wojnę słup-kom, sprawia, by ludzie potrafili krytycznie podchodzić do przekazu telewizyjnego.

pozostaje więc życzyć telewizji, aby kontynuowała obecny kierunek.

A.K-M. To równia pochyła. Czasami wyda-wało się, że spadła na dno, a tu nie, okazuje się, że można jeszcze niżej. Mimo to rzesz wi-dzów nie oderwie się od ekranu. Oglądalność jednego odcinka programu potrafi wypełnić kilka stadionów. To miesiące funkcjonowania teatru. Te liczby zawsze mnie przerażały.

usłyszałem niedawno opinię, że podział na teatr amatorski i profesjonalny jest podziałem sztucznym. czy to jest słuszne?

A.K-M. Rozumiem, że profesjonalizm wynika z tego, że ludzie mają dyplomy. Cztery czy pięć lat poddawani są pewnym standardom zdobywania wiedzy. Mają dostęp do szerokie-go spektrum zajęć. Natomiast to, co określa się jako amatorskie, jest inicjatywą oddolną, powstającą najczęściej z czystej pasji. Postrze-ganie tego podziału jako sztucznego może wynikać stąd, że często wśród profesjonali-stów jest mnóstwo amatorów i odwrotnie. Skostnienie w swoich przyzwyczajeniach czy konwencjach powoduje, że nie ma już takiej otwartości. Oprócz talentu, trzeba mieć rze-miosło. Mogę mieć porywy duszy, prowoka-cyjne spojrzenie na świat, wyostrzony dowcip i wrażliwość sceniczną. Muszę jednak wie-dzieć jak to wyrazić, jak przekuć w konkret. Czym jest język sceny i jak on się kształtuje? Najważniejsze jest spotkanie i pokora wobec tych, od których możemy się uczyć. Niedaw-no skończyłam projekt „Lato w teatrze”, który robiliśmy w Teatrze Bagatela ze Stowarzy-szeniem „Siemacha” w Krakowie. Było kli-

ku profesjonalistów z dyplomami i była też grupa zupełnie świeżych osób – to się dobrze uzupełnia. My wiemy, czym rządzi się świat sceniczny, co to kontrapunkt, rytmy. Oni tego nie wiedzą, ale przynoszą energię i dzielą się nią. Nie wykrzesalibyśmy tych pomysłów, gdyby nie ci młodzi ludzie.

joanna zubrzycka „miss god” powiedziała mi niedawno, że razi ją w kształceniu aktorskim zmanierowanie osób, które kończąc szkoły tracą autentyczność i spontaniczność.

A.K-M. Dobrze określił to Stanisławski: „Jak przestaję mieć ciekawość siebie, to zaczynam kochać siebie w sztuce, a nie sztukę w sobie”. Trzeba sobie jasno odpowiedzieć na pytanie – do czego sztuka jest mi potrzebna? Ta kwe-stia towarzyszy mi przy współpracy z ludźmi teatru i wtedy, gdy sama staję się widzem. Czasami przyglądam się egzaminom do szkół teatralnych; mało kto zdaje sobie sprawę, jak ciężki wybiera zawód. To zawód-życie. To nie jest praca od – do. Tu się pracuje na własnej osobowości. Wydaje się, że to nie zostawia śladów. Wszystko ma swoje konsekwencje. Im ma się bardziej miękkie serce czy duszę, tym twardsze trzeba mieć inne części ciała.

to podejście może wynikać z tego, że zaczynała pani studia na kierunku niezwiązanym z teatrem?

A.K-M. Najlepsi humaniści mają ścisłe umysły. Przeszłam długą drogę zafascynowania fizyką, ale to była tylko okrężna trasa do dawno po-stawionego celu. Zawsze jest jakiś strach czy niepewność. Kiedy podjęłam tę decyzję, zro-zumiałam, że teatr to bakcyl bardzo niebez-pieczny, ale i uzależniający. Zaczęłam od offo-wego teatru, właściwie koła naukowego przy Akademii Teatralnej. Robiliśmy wszystko od podstaw. Dzięki temu wiem, na czym polega praca oświetleniowca, akustyka, producenta, kogoś od sprzątania czy prasowania ubrań. Wiem, jak ciężkie są to zadania i wiem, że me-chanizm się załamie, gdy jeden jego element przestanie funkcjonować. Pamiętam jak przy-szywaliśmy guziki po nocach, zdobywaliśmy sztuczny lód na pięć minut przed premierą, bejcowaliśmy krzesła, zbijaliśmy deski, pole-waliśmy sałatę cytryną, żeby się aktorowi nie przyklejała do podniebienia. Wszystko działo się szybko, za pieniądze, które sami zdobywa-liśmy. To był niesamowity czas, który zostawił przyjaźnie, co jest dla mnie bardzo ważne.dziękuję za rozmowę. fo

t. w

ikip

edia

.pl a

ut. k

rzyS

ztof

kun

dziC

z

wywiad

Page 11: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 11

Wakacje dobiegły końca, nowy rok szkolny rozpoczął się na dobre. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić jak ma się Białostockie szkolnictwo od przedszkoli, po szkoły średnie. Na tą okazję przygotowaliśmy stosowną infografikę, w której przedstawiamy kilka interesujących danych do przestudiowania. Nie wyciągamy żadnych wniosków, to pozostawiamy Wam :)

58

743

929

6259

7081

8007

9313

14303

45696

licea pRofilowane

szkoły specjalne

szkoły zawodowe

technika

gimnazja

pRzedszkola

licea ogólnokształcące

szkoły podstawowe

uczniowe ogółem

suma

staRsze Roczniki nowi uczniowie nowi uczniowie w poszczególnych

typach szkół

nachętniej wybieRane kieRunki (technika i szkoły zawodowe)

Rok szkolny w datach

uczniowe klas i

0

153

338

1683

2220

2193

2616

2417

11620

nowy Rok szkolny 2012/2013 w liczbach

raport

25%0%

21%

36%

27%

31%

27%

28%

17%

75%

KIERUNEK INFORMATYKA

ŻYWIENIE I GASTRONOMIA

MECHANIKA SAMOCHODOWA

KIERUNEK HOTELARSTWO

KIERUNEK MECHANIKA

KIERUNEK MECHATRONIKA

ELEKTROMECHANIKA SAMOCHODOWA

KIERUNEK „WYKOŃCZENIÓWKA”

3.09.12rozpoCzĘCie roku Szkolnego

23-31.12.12zimowa przerwa ŚwiąteCzna

21.01-03.02.13ferie zimowe

28.03-02.04.13wioSenna przerwa ŚwiąteCzna

28.06.13zakoŃCzenie roku Szkolnego

opra

C. n

a po

dSt.

mat

. um

w B

iały

mSt

oku

i men

Page 12: fakty Białystok 003

12 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

fashionable east

tekSt ewelina Niedźwiedź foto Piotr Narewski, AZ, Ms

wydarzenie

Page 13: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 13

koRzenieGdy w naszym kraju mówi się o modzie i jej historii, wspomina się dawne lata świetności Łodzi, w której to rozwijała się ma-nufaktura włókiennicza. Mało kto jednak wie, że to Białystok określany był niegdyś „Manchesterem Północy”. Obok Łodzi był największym ośrodkiem manufaktury włókienniczej w starej Polsce. „Był”, ale wiele wskazuje, że może stać się najbardziej kreatywnym i rozwijającym się ośrodkiem mody i biznesu fa-shion. To właśnie u nas powstało pierwsze w Polsce Wirtualne Muzeum Mody i Tekstyliów „ITE”. A nasze miasto nazywane jest także „bieliźniarską stolicą Europy”, gdyż stąd wywodzą się takie marki jak: Kinga, Gracya czy Axami.

pąkiJak podkreślają organizatorzy i pomysłodawcy przedsięwzię-cia, FASHIONABLE EAST ma być pierwszą tego typu imprezą modową w Polsce opartą na silnej współpracy z uczelniami artystycznymi, instytucjami kulturalnymi, biznesem oraz nie-zależnymi środowiskami artystycznymi z kilku krajów.

Wschodnie Fashion Show wystartowało 23 sierpnia, a za-kończyło 26. Czterodniowe pokazy mody rozgrywały się na dwóch scenach. Na pierwszej, na Węglowej, oprócz typowego catwalk można było wziąć udział w warsztatach projektowa-nia mody prowadzonych przez Olgę Nieścier – dyrektor pro-gramową VIAMODA oraz Grażynę Hase – legendę polskiej mody, projektantkę i kreatorkę marki Hase. Drugą, a zarazem pierwszą sceną, bo centrum wydarzeń FASHIONABLE EAST, była scena w namiocie na Rynku Siennym – tam właśnie dzia-ła się największa magia. Dzięki świetnie wyreżyserowanemu show goście mogli się przekonać, że takie pokazy to nie tylko „modelki chodzące sztywno w tył i w przód”, ale też oprawa muzyczna, światła, nastrój i często niestandardowa choreogra-fia. W jubileuszowym pokazie „Skazana na wieczną młodość” Grażyny Hase obserwowaliśmy wyrafinowany, teatralny krok, zaś w pokazie bielizny „Dziewczyna z tatuażem” duetu Pigeon, ostry taniec z pazurem.

Na wybiegu przeplatały się ze sobą projekty mody użytkowej z projektami, które uznawane są w świecie fashion za „insta-lacje” modowe. Jednym ze świetnych przykładów był pokaz polskiej projektantki z Londynu – Beaty Guzińskiej, której ko-lekcja okraszona żywymi kolorami, inspirowana była życiem duchowym i religijnym.

wisienka Niewątpliwie oczekiwaną postacią całej imprezy, czyli taką przysłowiową „wisienką na torcie”, był Maciej Zień, obecnie najbardziej pożądane nazwisko w świecie polskiej i zagranicz-nej mody. A nam jako jednym z nielicznych udało się z nim porozmawiać jeszcze przed pokazem.

relacja

Page 14: fakty Białystok 003

14 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

co skłoniło pana do takiej, a nie innej, drogi, dlaczego właśnie moda?

Maciej Zień Odkąd pamiętam zawsze się tym interesowałem, więc była to bardzo naturalna rzecz, że chcę być projektantem. Od najmłodszych lat zajmowałem się pro-jektowaniem, szyłem ubranka dla swoich miśków (śmiech). Gdy poszedłem do Li-ceum Sztuk Plastycznych, na poważnie zacząłem zajmować się modą. W wieku siedemnastu lat miałem swój pierwszy po-kaz, więc moja życiowa droga jest dla mnie bardzo naturalna i nie wyobrażam sobie, że mógłbym w życiu robić coś innego.

a jak pan trafił na fashionable east?M.Z. Zostałem zaproszony przez organiza-torów imprezy. Bardzo dużo moich przy-jaciół pochodzi z Białegostoku, więc jest to bardzo fajna okazja spotkać się z nimi tu, w ich rodzimym mieście.

co pan zdążył zobaczyć w białymstoku i co panu przypadło do gustu?

M.Z. Niestety, pogodę mamy nie za fajną, więc większość dnia spędzam tutaj. Trochę okolicy udało mi się zobaczyć zza szyby auta, a więcej pokaże mi po pokazie, moja serdeczna przyjaciółka Kasia, która będzie zresztą gwiazdą tego wieczoru.

wspomniana kasia to kate rozz (katarzyna gwizdała) modelka, aktorka, producentka filmowa, prywatnie żona aktora piotra adamczyka i co najważniejsze białostoczan-ka z krwi i kości. Swoją osobą widowiskowo zwieńczyła pokaz macieja zienia „kaleidoscope” nadając mu powiew dziewczęcej radości, wymieszany z prawdziwie kobiecą elegancją.

następny sezonNastępna impreza FASHIONABLE EAST już za rok. Jeśli w tym czasie ktoś zapomni, że nasze miasto było, podobnie jak Łódź, potentatem branży włókienniczej, niech pamięta, iż Łódź obecnie żyje na sławie z przeszłości, a Białystok jest jak Feniks, który odradza się z popiołów. Gdy upada jeden pomysł, to miasto w cudowny spo-sób odnajduje kolejny, by znów zabłysnąć na firmamencie europejskich miast. Okre-ślano nas już jako „Manchester Północy”, „Bieliźniarska stolica Europy”, „Polski Broadway”, może niedługo będą o nas mó-wić „Polski Hollywood”, kto wie…w końcu na tych ziemiach rodziły się też gwiazdy światowego kina.

Rozmowa z maciejem zieniem

karolina konieczna

Beata guzińska

michał Starost

od lewej wojciech Bokłago, kate rozz

maciej zień

Sylvie larocheedyta filipowicz

mirosław trymbulak i jolanta Słoma

martyna Stepan-dworakowska robert prządka

dagmara Czarnecka

relacja

Page 15: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 15

Page 16: fakty Białystok 003

16 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

budowę GT 86 Japończycy zaczęli w 2006 roku, a jej efektem jest je dy ny na świe cie model z na pę dem na tylną oś i wol nos są-cym sil ni kiem typu boxer, umiesz czo nym z przo du. Producent założył sobie, że jego coupé będzie czerpało z naj bar dziej kla sycz-nych wzor ców aut spor to wych.

model z tRadycjami Żeby było jeszcze ciekawiej, GT 86 jest efektem współ-pracy To yo ty i Sub a ru, w ramach której To yo ta przy-gotowała kon cep cję auta, jego sty li sty kę i pro jekt tech-nicz ny, zaś Sub a ru do star czy ło 6-biegową skrzynię i sil nik (To yo ta uzbroiła go we wtry sk D-4S). Testy obydwa koncerny prowadziły razem, ale już wypo-sażenie, to indywidualna sprawa każdej z marek. To yo ta, wracając po latach nieobecności do segmentu aut sportowych, nawiązała do swoich tradycji. Pierw szy człon nazwy – GT – odwołuje się do mo de lu 2000 GT z 1967 roku, a drugi, liczba 86 – do le gen darnej spor to wej Co-rol li Levin AE 86 (z lat 1983-1987). Warto zauważyć, że licz ba 86 odgrywa w nowym modelu istotną rolę, bowiem za rów no śred ni ca tłoka, jak i skok tłoka wy no szą po 86 mm, a średnica chro mo wa nych końcówek wydechu też ma 86 mm.

ze spoRtową kieRownicą Pod względem wymiarów auto jest właściwie kompaktem, a jego dłu go ść 4,2 m, sze ro ko ść 1,7 m, rozstaw osi 2,57 m i wysokość 1,28 m od razu mówią, że wygodnie pojadą nim jedynie dwie osoby. GT 86 jest, co prawda, pojazdem czteroosobowym, ale z tyłu lepiej nie siadać. Chyba że usadzimy tam wroga i zaprosimy na przejażdżkę np. do Olsztyna i z powrotem. Ręczę, iż już w Prostkach obieca, że zrobi wszystko byle tylko wysiąść.

Ale też stosunkowo niewielkie wymiary mają i zalety, jak choćby nisko po ło żo ny śro dek cięż ko ści i świetną ae-ro dy na mikę (współ czyn nik oporu po wie trza 0,27). Do-dajmy, że bio dra kie row cy znaj du ją się zaledwie 40 cm od pod ło ża (nawet o 7 mm niżej, niż w Po rsche Cay man, o innych Toyotach nie wspominając), a pro fil prawie ku-bełkowych fo te li za pew nia dobre pod par cie i trzymanie boczne oraz wy go dę ope ro wa nia dźwignią zmia ny bie-gów. Całości dopełnia kie row ni ca o śred ni cy 365 mm – naj mniej sza, jaką otrzymała jakakolwiek Toyo ta – która za pew nia za rów no wy go dę, jak i pre cy zję pro wa dze nia.

100 koni z jednego litRa Do napędu GT 86 służy 4- cy lin dro wy, wol nos są cy, wy so-ko obro to wy silnik benzynowy boxer (o przeciwsobnych cylindrach) i pojem no ści 2.0 l. Wyposażono go w nową ge-ne ra cję sys te mu To yo ta D-4S, czyli oddziel ne wtry ski wa-

tekSt Paweł Mierzejewski

toyota gt 86 spoRtowiec, jakiego dawno nie było

ja poń ska marka wróciła właśnie do seg men tu samochodów spor to wych. Obecny już w salonach mo de l GT 86, następca takich sław jak m.in. Celica i MR2, ma ofe ro wać dużą radość z jazdy za umiar ko wa ną cenę. Żeby kupić najtańszą wersję nowej sportowej Toyoty, trzeba mieć 129 900 zł.

fot.

mat

. toy

ota

moto

Page 17: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 17

cze, dzięki którym pa li wo może trafiać bez po śred-nio do cy lin dra i do ka na łu do lo to we go lub tylko do cy lin dra. Rozwiązanie to zapewnia opty mal ny skład mie szan ki, co z kolei oznacza szybszą r eak cję na do da nie gazu, więk szą moc i moment obrotowy. Ob ni ża też zu ży cie pa li wa i emi sję spa lin. Dodajmy, że Toyota GT 86 oferuje moc i moment obrotowy o zbliżonych wartościach (rozwiązanie bardzo przy-datne w codziennej eksploatacji), czyli odpowied-nio 200 KM i 204 Nm, dzię ki czemu przy śpie sze-nie od 0 do 100 km/h wy no si 7,6 sek., a pręd kość mak sy mal na 226 km/h (dla mechanicznej skrzy ni bie gów). Toyota podaje, że GT 86 średnio zużywa 7,1 l/100 km, ale to dane z hamowni i warunków idealnych. Realnie trzeba się liczyć z 10 l/100 km. Silnik otrzymał 6- bie go wą skrzynię mechaniczną, a w opcji może mieć 6-stopniowy automat (7000 zł) o trzech trybach pracy: ręcz nym (M), spor to wym (S) i au to ma tycz nym (D) – obsługiwany dźwignią

moim zdaniemTak naprawdę GT 86 to auto dwuosobowe o efektownej sylwetce z wyraźnie zaznaczony-mi nadkolami i mini dyfuzorem z tyłu. Oferuje pewny układ kierowniczy i doskonałe fotele ku-bełkowe. Silnik (bez turbiny) dobrze czuje się od 3000 obr./min., a od 5000 świetnie. W przypadku skrzyni automatycznej (a z taką jeździłem) lepiej operować manetkami przy kierownicy. By prze-konać się, na czym polega frajda z jazdy GT 86, trzeba odłączyć seryjny VSC (można częściowo, ale lepiej całkowicie).

Auto jest dobrze zbalansowane (rozkład mas przód/tył – 53:470), ma niski środek ciężkości i pewne zawieszenie, więc zachowuje się przewi-dywalnie, a najważniejsze, że można nim nieco pozamiatać asfalt. Komfort nie ma specjalnego znaczenia, bo sportowa Toyota to nie rodzinna limuzyna. Nawet mimo kompletnego wyposaże-nia. Natomiast na pytanie, czy warto, odpowiedź jest jedna – warto.

cena od 129 900 zł Sol, 6-bieg. mechaniczna od 136 900 zł Prestige, 6-biegowy automatsilnikbenzynowy, boxer; poj. skokowa – 1998 cm3 moc 200 KM;maks. moment obr. – 205 Nm0-100 km/h 7,6 sek.; V max. – 226 km/hśRednie spalanie7,6 l/100 kmwymiaRy (dł./szeR./wys./Rozstaw osi):

4240/1775/1285/2570 mm; pojemność bagażnika243 l

lub manetkami przy kie row ni cy. Napęd prze ka zy-wa ny jest na tylne koła za po śred nic twem me cha ni-zmu róż ni co we go o ogra ni czo nym uśli zgu.

tuRbo, czyli jeszcze szybciej Pod czas te go rocz ne go fe sti wa lu pręd ko ści w Go-odwo od To yo ta zaprezentowała najmocniejszą wer-sję GT 86 Turbo. Była to odpowiedź na sugestie fanów prędkości, że standardowe 200 KM to za mało. Dlatego moc tego auta urosła do 320 KM, a maksymalny moment obrotowy – do 420 Nm. Ponadto 86 Turbo otrzymał inny przedni zderzak, wielki spoiler z tyłu, lepsze hamulce i nowe 18-ca-lowe opony (245/40R z przo du i 265/35R z tyłu). Co prawda Toyota GT Turbo służy do ścigania się na torze, ale została dopuszczona do ruchu drogowego. To zaś oznacza, że jeśli publiczność dobrze przyj-mie tę wersję coupé, To yo ta zacznie jego seryjną pro duk cję.

dane techniczne

fot.

paw

eł m

ierz

ejew

Ski i

mat

. toy

ota

test

Page 18: fakty Białystok 003

18 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

na danie dla czteRech osób potRzebujemy• 4 filety z kurczaka (najlepiej z wolnego wybiegu)• 8 dojrzałych czerwonych papryk• 700 g dyni• ziemniaki lub inny dodatek skrobiowy• olej rzepakowy, sól, pieprz

Stało się – lato się skończyło, ale jesień też potrafi być piękna. Obok wiosny jest to najbardziej obfity w dary natury okres roku. Dynia, papryka, grzyby leśne, orzechy, gruszki i jabłka to tylko część produktów, które właśnie teraz są najsmaczniejsze, ale – co nie bez znaczenia – także najtańsze.

Po co jesienią kupować owo-ce i warzywa, które mają za sobą tygodniową podróż na statku i kolejny tydzień „leżakowania” w magazynach, na tirach i pół-kach sklepowych. Jeśli na targu

można kupić np. dynię, która była zerwana tego samego dnia rano. To nie tylko kwestia smaku, ale także ekologii i ekonomii.

Gotowanie w gronie najbliż-szych jest świetną okazją do pogłębiania więzi. Jeśli jeszcze wyjdzie z tego coś smacznego, może też dać sporo przyjemno-ści ze wspólnego biesiadowania. Korzystajmy więc z dobroci jesie-ni i z obfitości Podlasia. Pytajmy sprzedawców o pochodzenie żywności, kupujmy lokalne pro-dukty i ugotujmy coś naprawdę pysznego.

tekSt Grzegorz chlebowicz

jedzmy sezonowo

Kurczak na purée z pieczonej papryki

z marynowaną dynią

maRynata do dyni• 200 ml białego octu winnego• 300 ml wody• 150 g cukru• 10 g soli• 2 liście laurowe• 5 ziaren pieprzu• 2 goździki

maRynowana dyniaDynię obierz ze skóry i pokrój w cienkie, długie paski, przypomina-jące makaron papardelle. Składniki marynaty zagotuj i gorącą zalewą zalej dynię. Po ostygnięciu podawaj w temperaturze pokojowej.

puRÉe z pieczonej papRykiPapryki umyj i przekrój na połówki, następnie ułóż połówki papryk na blasze i posmaruj olejem.Piecz papryki w temperaturze 180 stopni przez około 30-40 min, aż pojawią się czarne bąble na skórze a miąższ zmięknie. Po ostudzeniu zdejmij skórę (powinna łatwo od-chodzić). Miąższ bez pestek i bło-nek zmiksuj w blenderze na gład-ką masę. Dopraw solą i pieprzem, przed podaniem zagotuj.

filet z kuRczakaFilety przypraw solą i pieprzem i obsmaż na gorącej patelni z każdej strony na rumiany kolor. Obsmażony filet włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10-12 min. Wyjmij filet i odstaw w ciepłym miejscu na pięć minut, żeby mięso odpoczęło.

składniki

przygotowanieułożenieRozsmaruj purée z papryki na tale-rzu, „papardelle” z dyni ułóż w ró-życzki, a przekrojony filet połóż na purée z papryki.

na talerzu

fot.

z arC

h. a

utor

a, d

anie

: grz

egor

z Chl

eBow

iCz

Page 19: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 19

longboaRdtekSt ŁŁ

deska longboardowa róż-ni się od typowej desko-rolki tym, iż jest dłuższa i szersza (osiąga nawet do 2 metrów długości!),

ma inne trucki i kółka. Dzięki ta-kiej budowie pozwala osiągnąć niesamowite prędkości, nawet do 130,08 km/h, czyli rekordu usta-nowionego przez Mischo Erban’a. Frajda odczuwana podczas tak szybkiej jazdy porównywalna jest do surfingu czy snowboardu i na dodatek ma jeszcze jedną zaletę – w Polsce można w ten sposób aktywnie spędzać czas cały rok.

Ze względu na gabaryty, płeć, styl jazdy i stopień zaawansowa-nia, jak również zastosowanie, powstawały różne odmiany jazdy na desce: surf style, slalom skate-

board, freebord, crusing, down-hill, mountainboard, streetluge oraz dirtsurfing.

W Białymstoku nie ma zbyt wielu osób, które w ten sposób spędzają swój wolny czas. Jed-nak ci, którzy wybrali ten sport spośród innych dyscyplin, to prawdziwi entuzjaści. Zrzeszeni są pod symboliczną nazwą PRL (Podlaski Ruch LongBoardowy). Ruch ten powołał do życia Mar-cin Radecki podczas pierwej im-prezy longboardowej 13 grudnia 2011. Organizatorem imprezy był Bartosz Krystian Mazurek, który wraz z Chamar Chmarowem jako pierwszy szusował po białostoc-kich drogach. Bartosz zapytany, o to, skąd wziął się pomysł akurat na longboard wspomina:

– Pięć lat temu szukając jakiejś alternatywy sportowej, trafiłem w Internecie na filmik, w któ-rym rider wykłada się na łokciu. Filmik zrobił na mnie ogromne wrażenie!

W skład grupy PRL wchodzi także Tomasz Jakimiec „Qkiz”, który o ruchu mówi krótko:

– Nazwa oddaje tu w 100% powagę sytuacji i frajdę z jazdy. Dwóch gości wprowadziło mnie na wyższy pułap tej „zajawki” i „wczówki”. Marcin R. „Ostry Serfer” no i „Bi.Kej” My Oldschool Friend Bartosz Krystian Mazu-rek (świetne wślizgi tylko dym pył i kurz). Zachęcam do „Pu-shingu” i surfowania po ulicach. Qkiz For Life!

W latach 30-tych XX-wieku w Kali-fornii, zapaleńcy surfingu doczepili do desek kółka, by doskonalić swo-je techniki na lądzie. Tak narodził się skateboarding, czyli surfowanie po chodniku… Z czasem typowa „deska” dorobiła się swojej dłuż-szej formy, czyli „longboard”, której popularność dotarła i do naszego miasta. Aktywność ta stopniowo ewoluowała, powstawały nowe tricki, wykształcił się nowy rodzaj subkultury, a „deska” stała się dla wielu ludzi sposobem na życie.

po białostocku

pasje

testosteron na kółkach i stres gołębi

fot.

B.k.

maz

urek

Page 20: fakty Białystok 003

20 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

Page 21: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 21

Absolwentka Policealnego Stu-dium Fotograficznego w Białym-stoku, City of Westminiter Colle-ge w Londynie oraz Państwowej Wyższej Szkoły Sztuki i Projek-towania w Łodzi. Brała udział w szeregu wystaw krajowych jak i zagranicznych. Realizowała spo-ro ciekawych projektów, uczest-niczyła w licznych warsztatach i plenerach fotograficznych.

Zajęciem, którym jest świado-me kadrowanie para się, z więk-szymi i mniejszymi przerwami, od około12 lat. Przygodę z foto-grafią rozpoczęła od korzystania z wytworu radzieckiej myśli tech-nicznej, aparatu Smiena i kółka fotograficznego.

Fascynuje się fotografią ze względu na siłę tego medium. To, co wydaje się być – jest. Pociąga ją jej wyrazista wymowa, mocna wypowiedź – niekiedy ironiczna, ale zawsze uważna.

Motywem przewodnim, wokół którego budowana jest fabuła zdjęć Angeliki jest istota ludzka. Człowiek, niezależnie, czy jest on motywem głównym, czy też zaledwie sztafażem, jest obecny w większości jej prac.

– Moim celem nie jest orygi-nalność, żaden zaskakująco nowy punkt widzenia. Nie próbuję osiągnąć niczego więcej ponad to, co sami ludzie mają mi do zaoferowania. Akceptuję to i sta-ram się zdejmować ze zdjęć ciężar dawania pełnego wglądu w ludzi, których przedstawiam…Inspiru-je mnie zwykła prawda sytuacji – podkreśla fotografka.

Ma swoich mistrzów fotografii, zarówno takich, którzy ją uczy-li, uczą, jak i takich, od których chciałaby pobierać nauki.

angelika zaczeniuk poRtfolio

Angelika Zaczeniuktel: 783 520 605; e-mail: [email protected]/angelikathephotographer

Page 22: fakty Białystok 003

22 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

podRóż szlakiem uśmiechu

Światowy Dzień Uśmiechu został ustanowiony w 1999 roku w Stanach Zjednoczonych, aby poświęcić większą uwagę uśmiechowi i dobrym relacjom. Odtąd obchodzony jest w pierwszy piątek października. Białostocka edycja wyda-rzenia zaplanowana jest na 5 października 2012. Z okazji tego dnia około 200 Firm z Białegostoku i okolic postanowiło w pełni otworzyć się na Klientów i ich potrzeby.

inicjatywy

fot.

dzie

Cko:

kin

ga n

awot

CzyŃ

Ska,

poz

oSta

łe: m

arCi

n id

źkow

Ski

Page 23: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 23

Organizatorem akcji jest właściciel inno-wacyjnego programu IMO, promującego zachowania skutkujące maksymalną sa-tysfakcją Konsumentów. Wybierając firmy wyróżniające się na polu obsługi klienta, IMO umożliwia im dotarcie do grupy świa-domych Klientów. Wybrane firmy będą mogły przekonać się o sile efektywnego słuchania, odpowiadania na potrzeby Konsumentów oraz budowania długo-trwałej, pozytywnej relacji.

jak? to proste!1. Wchodzisz na www.dzienusmiechu.pl.2. Sprawdzasz Happy Hours w Fir-

mach, które Cię interesują.3. Decydujesz, czy idziesz sam, czy

wybierasz się ze znajomymi.4. Korzystasz z atrakcji i szcze-

rze się uśmiechasz!

plan działania, czyli scenariusz dnia uśmiechuProgram Dnia Uśmiechu jest na bieżąco aktualizowany na stronie dzienusmiechu.pl oraz na stronie prowadzonej na portalu Facebook. Dzięki temu każdy może spraw-dzić informacje na temat planowanych konkursów, imprez plenerowych, spotkań, prezentacji ofert biorących w akcji firm.

Obecnie tworzony jest Szlak Uśmie-chu, czyli mapa pozytywnych emocji – internetowy katalog wydarzeń zwią-zanych z obchodami Dnia Uśmiechu.

Można w nim znaleźć wszystkie atrakcje, jakie firmy przygotowują z tej wyjątkowej okazji: pokazy, konkursy, spotkania plenerowe, promocyjne usłu-gi i wiele innych niespodzianek. Każdy punkt programu będzie oznaczony na mapie, dzięki czemu każdy będzie mógł stworzyć własny Szlak Przyjemności.

a jeśli jesteś konsumentem…… stwórz swój własny szlak uśmiechu. popraw humor sobie i swoim bliskim, bo przecież śmiech to zdrowieZaoszczędzisz, poznasz nowe miejsca i nowych ludzi. Skorzystasz z usług, jakich do tej pory pewnie sobie odma-wiałeś. Będziesz się doskonale bawić. Weźmiesz udział w konkursach i wyna-grodzisz najlepsze firmy Twoją serdeczną opinią. Czekają atrakcyjne nagrody.

W zależności od tego, czy będziesz chciał dobrze zjeść, bawić się, ubrać, a może będziesz potrzebować relaksują-cego zabiegu na ciało, możesz wyznaczyć sobie swój własny Szlak Uśmiechu.

szlak uśmiechu to także happy hour – szczęśliwe godziny promocyjnych ofertFirmy przygotowują atrakcje specjalne, dostępne wyłącznie z okazji wydarzenia.

Konsumenci biorą udział w konkursach prowadzonych na stronie Dnia Uśmiechu, prowadzonej na portalu Facebook. Niektóre z nich rozpoczynają się na długo przed 5 października. Informacje o konkursach, nagrodach i zwycięzcach można znaleźć na oficjalnych stronach wydarzenia.

Finał akcji przypada na 5 października – wówczas odbędą się uję-te w programie imprezy plenero-we, spotkania oraz prezentacje.

Badania wykazały, że osoby, które uśmiechają się żyją dłużej, mają mniej problemów w pracy i są bardziej lubiane. Śmiech to gimnastyka mięśni twarzy, dzięki której wyglądasz na zadowolo-nego i wypoczętego. Uśmie-chając się przyciągasz do siebie niesamowitych ludzi, piszesz sobie scenariusz na udane życie i sięgasz po więcej niż chciałeś. Zdobywasz szczyty.

czy wiesz że…

jeśli jesteś właścicielem firmy… …wykorzystaj szansę poznania swoich klientówCelem akcji jest wywołanie uśmiechu na twarzach białostockich Konsumentów. Dzień Uśmiechu pozwala firmom na poznanie potrzeb swoich Klientów, zapre-zentowaniu swojej oferty i przede wszyst-kim – dostarczenie Konsumentom okazji do stałego uśmiechu i pełnej satysfakcji.

Dzień Uśmiechu jest inicjatywą ściśle powiązaną z mediami społecznościo-wymi, zarówno na poziomie organizacji konkursów, jak i struktury informacyjnej. Ten kanał promocji jest szansą dla wie-lu firm, które dotychczas nie korzystały z internetowej komunikacji z Klientami.

akcja

Page 24: fakty Białystok 003

24 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

od czego się zaczęłoNajpierw było słuchanie kaset z amerykańskim rapem, pod-rzucanych przez brata,a potem pojawiła się potrzeba indywidu-alnego szukania muzyki. Począt-ków twórczości Maxima należy dopatrywać się we freestyle’u – tj. improwizacji, kiedy to wraz z ko-legami „ustawiali się” w plenerze, aby prowadzić bitwy na rymy. Dopiero później na cotygodnio-wych imprezach hiphopowych w Famie zaczęli odnosić większe sukcesy. Pojawili się też na tzw. ustawkach w Lofcie, gdzie Maxim dwa razy dostał się do wielkiego finału.

Na karcie doświadczeń Maxi-ma zapisało się uczestnictwo w „Białostockiej Lidze Freestyle” w klubie Rejs i „Łapy Rap Night”, podczas których zasiadał również w jury, ponadto grał w warszaw-skim klubie Radio Luxemburg. Należy wymienić także „Wizję lokalną Białystok” – wydarzenie, którego celem było promowanie i pokazywanie umiejętności mło-

dych MC’s. Ciekawym projektem, było także rapowanie Miłosza – czyli hiphopowe interpretacje poezji w Klubokawiarni Kopilu-wak. Warto wspomnieć o akcji charytatywnej na białostockiej onkologii, zorganizowanej przez fundację „Pomóż im”, podczas której młodzi raperzy opowiadali dzieciom o tym, czym się zajmu-ją, o kulturze hip-hopu, a nawet freestylowali na tematy rzucane im przez dzieciaki.

coRaz wyżej – pieRwsza płytaW marcu 2011 r., wraz z kolegą Adachem, wydany zostaje mixta-pe Adachu/Maxim „Rzuć to na sprzęt”. Wydaniu towarzyszyła impreza promocyjna w Mesie, po której Maxim zaangażował się w organizację„Hip-Hop Story” w Lofcie, imprezy, która przyciągnęła do upadającego już wówczas Loftu tak wielu gości, jak za czasów świetności klubu. A już jesienią można spodziewać się solowej płyty „Maxymalnie”.

idee i inspiRacje maxima– W muzyce staram się przeka-zać pozytywne wartości i hasła, które podbudowują i motywują do pracy nad sobą. Jednocześnie nie chcę być mentorem. Inspiruje mnie wszystko, całe życie: jakieś wydarzenie, chwila, książka, film; czasem jest to beat, który wręcz wywiera na mnie temat. – mówi Piotr Maksim. – Cały czas wypracowuję swój styl. Uwa-żam, że freestyle jest bardzo waż-ny i powinien tworzyć warsztat każdego MC. Myślę, że nie każdy może być raperem – trzeba mieć coś ciekawego do powiedzenia i trzeba być szczerym w tym, co się robi. A sam talent? Jest to zale-dwie dziesięć procent. Reszta jest ciężką pracą, dlatego coś musi cię naprawdę ciągnąć w stronę kultu-ry hip-hopu. Jasne, że chciałbym żyć z muzyki, spełniać się i na tym zarabiać, ale nie w takim wypad-ku, gdybym musiał porzucić swo-je wartości.

tekSt: Małgorzata Walczak

hip-hop maxymalnie!„Żadna to nowina i żadna to ściema, w Białymstoku mocna jest hiphopowa scena.” Może nie w ten sposób zarymowaliby tę myśl białostoccy raperzy, ale niewątpliwie by się z nią zgodzili. Dodat-kowo dowodzi jej słuszności fakt, że prestiżowy konkurs na support podczas XI edycji „Mazury HIP-HOP Festiwal” wygrał właśnie białostocki duet Maxim/Blaze. Oto sylwetka jednego z artystów.

piotr Maksim ma 22 lata, urodził się i mieszka w Bia-łymstoku. Środowiska osie-

dli, blokowisk nie były i nie są mu obce. Jednak stereotypowym ujęciem byłoby stwierdzenie, że to był główny powód, dla któ-rego zaciekawił się on kulturą hiphopową. Przeważnie począt-ki biorą się od latania z puszką, aby namalować graffiti, zaintere-sowania bboyingiem i próbami treningu, w tworzeniu muzyki, rapowaniu, freestyle’u.

muzyka

fot.

iza

koty

ŃSka

Page 25: fakty Białystok 003
Page 26: fakty Białystok 003

26 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

dzieje się w mieście

shoRtlist

mat

eria

ły p

raSo

we o

rgan

izat

orów

; fot

. gita

ra Sx

Chu

CriS

wap

hi

polski dzień bluesaBOK, Klub Fama, ul. Legionowa 5— 15 września godz. 19.WOAK, Spodki ul. Św. Rocha 14— 16 września

W rocznicę urodzin B.B. Kinga z inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Bluesowego w Pol-sce obchodzimy Dzień Bluesa. W Białymsto-ku aż dwa dni i w dwóch różnych lokaliza-cjach.W BOKu odbędzie się koncert Leo Whiskey i Szulerzy. Zaś WOAK zaprasza na odsłonięcie tablic na Alei Bluesa i koncert II WOAKO-WA Jazda Bluesowa: 48 Godzin + goście Dave Herrero & The Hero Brothers Band.

ach! co to był za ślub!Centrum im. Ludwika Zamenhofa— 7 września - 28 października

Wystawa ukazująca bogactwo i różnorodność obrzędów ślubnych w wielokulturowym i wie-lowyznaniowym Białymstoku i na Podlasiu.

no means noBOK, Klub Fama, ul. Legionowa 5— 21 września godz. 20.

Koncert legendarnego trio z Kanady, mi-strzów hardcore-punk z funkowymi elemen-tami. Trio, od niepamiętnych czasów cieszące się wielkim uznaniem wśród miłośników muzyki alternatywnej, po raz kolejny zagra w Polsce.

out of contRolWęglowa— 28-30 września

To już trzecia edycja festiwalu OOC, którego głównym założeniem jest wystawa lokalnych i krajowych twórców. W tym roku wędrowna wystawa, pokazy filmów „Berlin-Yogyakarta”, “Kociołek”, czyli giełda rzeczy wszelakich oraz spektakl “Operacja na otwartym sercu”. Zagra Miss God, VSHOOD oraz lokalni DJ’eWięcej na outofcontrolproduction.blogspot.com

oRiginal souRce up to date Węglowa— 21-23 września

Finał tegorocznej edycji festiwalu to niesamo-wite wydarzenie, podczas którego muzyka spotyka sztukę tworząc unikalne połączenie.Elektronika i hip-hop na najwyższym pozio-mie, sztuka, instalacje, pokazy audiowizualne, czyli niezwykle energetyczne show.Więcej na uptodate.pl

pRzegląd filmów skandynawskich nie tylko dla dzieciKino Forum— 26-29 września

stowarzyszenie nowe horyzonty dział edukacji filmowejzamenhofa 1, 00–153 warszawa t 22 530 66 40, f 22 831 06 63www.nhef.pl

kino muranów gen. andersa 5, 00–147 warszawawww.muranow.gutekfilm.com.plKarolina Śmigiel t 22 530 66 53 [email protected]

helios nowe horyzonty kazimierza wielkiego 19a-21, 50–077 wrocław www.heliosnh.plBeata Marciniak t 608 613 754 [email protected]

kino muza św. marcin 30, 61–805 poznańwww.kinomuza.plAnna Litewka t 505 093 488 [email protected]

kino mdk kościuszki 55, 62–100 wągrowiecwww.mdkwagrowiec.plDaniel Hilbrecht t 503 676 766 [email protected]

białostocki ośrodek kultury - kino forumlegionowa 5, 15-281 białystokwww.bok.bialystok.plKrzysztof Sienkiewiczt 85 742 23 [email protected]

Warszawa, Wrocław, Poznań cena biletów na wszystkie projekcje w ramach przeglądu 10 zł.

Białystokcena biletów na wszystkie projekcje w ramach przeglądu 8 zł (normalny) lub 6 zł (ulgowy po okazaniu biletu z poprzedniej edycji NHEF)

Wągrowiec cena biletów na wszystkie projekcje w ramach przeglądu 5 zł.

Po wybranych projekcjach zapraszamy na warsztaty pla-styczne, konkursy i dyskusje. Szczegółowych informacji udzielają koordynatorzy w kinach.

we współpracyz Ambasadą DaniiAmbasadą FinlandiiAmbasadą Szwecji

WARSZAWA WROCŁAW

15.09 sob

11:00 Wielki niedźwiedźDen kæmpestore bjørnDania 2011, 75’ (6–10 lat)

11:00 Wielki niedźwiedźDen kæmpestore bjørnDania 2011, 75’ (6–10 lat)

15.09sob

13:00 Karla i JonasKarla og JonasDania 2010, 85’ (12–14 lat)

13:00 Karla i JonasKarla og JonasDania 2010, 85’ (12–14 lat)

16.09nd

11:00 Tajemnica wilkaSuden ArvoitusFinalandia 2006, 90’ (10–13 lat)

11:00 Tajemnica wilkaSuden ArvoitusFinalandia 2006, 90’ (10–13 lat)

16.09nd

13:00 Miałem marzenieDrømmenDania 2006, 109’ (13–16 lat)

13:00 Miałem marzenieDrømmenDania 2006, 109’ (13–16 lat)

17.09pon

10:00 Lśniące gwiazdyI taket lyser stjärnornaSzwecja 2009, 89’ (od 13 roku życia)

10:00 Lśniące gwiazdyI taket lyser stjärnornaSzwecja 2009, 89’ (od 13 roku życia)

17.09pon

12:00 Królewskie klejnotyKronjuvelernaSzwecja 2011, 120’ (od 15 roku życia)

12:00 Królewskie klejnotyKronjuvelernaSzwecja 2011, 120’ (od 15 roku życia)

18.09wt

12:00 SierpieńElokuuFinlandia 2011, 108’ (od 15 roku życia)

12:00 SierpieńElokuuFinlandia 2011, 108’ (od 15 roku życia)

POZNAŃ WĄGROWIEC

15.09 sob

11:00 Wielki niedźwiedźDen kæmpestore bjørnDania 2011, 75’ (6–10 lat)

11:00 Wielki niedźwiedźDen kæmpestore bjørnDania 2011, 75’ (6–10 lat)

15.09sob

13:00 Karla i JonasKarla og JonasDania 2010, 85’ (12–14 lat)

13:00 Karla i JonasKarla og JonasDania 2010, 85’ (12–14 lat)

16.09nd

11:00 Tajemnica wilkaSuden ArvoitusFinalandia 2006, 90’ (10–13 lat)

11:00 Tajemnica wilkaSuden ArvoitusFinalandia 2006, 90’ (10–13 lat)

16.09nd

13:00 Miałem marzenieDrømmenDania 2006, 109’ (13–16 lat)

13:00 Miałem marzenieDrømmenDania 2006, 109’ (13–16 lat)

17.09pon

10:00 Lśniące gwiazdyI taket lyser stjärnornaSzwecja 2009, 89’ (od 13 roku życia)

10:00 Lśniące gwiazdyI taket lyser stjärnornaSzwecja 2009, 89’ (od 13 roku życia)

17.09pon

12:00 Królewskie klejnotyKronjuvelernaSzwecja 2011, 120’ (od 15 roku życia)

12:00 Królewskie klejnotyKronjuvelernaSzwecja 2011, 120’ (od 15 roku życia)

18.09wt

12:00 SierpieńElokuuFinlandia 2011, 108’ (od 15 roku życia)

12:00 SierpieńElokuuFinlandia 2011, 108’ (od 15 roku życia)

BIAŁYSTOK

26.09 śr

12:00 SierpieńElokuuFinlandia 2011, 108’ (od 15 roku życia)

28.09pt

12:00 Miałem marzenieDrømmenDania 2006, 109’ (13–16 lat)

27.09czw

10:00 Lśniące gwiazdyI taket lyser stjärnornaSzwecja 2009, 89’ (od 13 roku życia)

29.09sob

11:00 Wielki niedźwiedźDen kæmpestore bjørnDania 2011, 75’ (6–10 lat)

27.09czw

12:00 Królewskie klejnotyKronjuvelernaSzwecja 2011, 120’ (od 15 roku życia)

29.09sob

13:00 Karla i JonasKarla og JonasDania 2010, 85’ (12–14 lat)

28.09pt

10:00 Tajemnica wilkaSuden ArvoitusFinalandia 2006, 90’ (10–13 lat)

przegląd filmówskandynawskichnie tylko dla dzieci

najlepsze filmy z DaniiFinlandii i Szwecjiw Warszawie, Wrocławiu, PoznaniuWągrowcu i Białymstokuwrzesień 2012

Siedem seansów najlepszych, nagradzanych tytułów z Danii, Finlandii i Szwecji.

r e k l a m a

Page 27: fakty Białystok 003

fot.

górn

e lew

e: pa

ul ja

CkSo

n; g

órne

pra

we:

ivan

put

; dol

ne: S

telm

aSzu

k-tr

oC

rek

lam

a

Kuchnia europejska z akcentami re-gionalnymi. Smacznie i przyjaźnie dla rodzin z dziećmi. Bezpłatny inter-net, w tle dyskretna muzyka, idealna do rozmów (także biznesowych). Tu zorganizujesz bankiet lub konferen-cję. Serwujemy atrakcyjne drinki, za-skakujące napoje herbaciane, pyszną kawę. U nas każdy znajdzie coś dla sie-bie. >> godziny otwarcia: 10:00-24:00

WARSZAWSKA 39 klub & restauracja ul. Warszawska 39, 15-062 Białystok www.warszawska39.pl | 85 875 80 03 rezerwacje w godz. 12.00-20.00

r e k l a m a r e k l a m a

Festiwal Kultur Podlasia „Inny Wymiar” ma na celu przybliżać bogate, ale i skomplikowane historie oraz wartości życia wielu wyznań i narodów na Białostocczyźnie i Podlasiu. Przenikanie się kultur, wzajemne wpływy, wielość identyfikacji – to wszystko jest charakterystyczne dla naszego regionu i nierzadko znajduje odzwierciedlenie w działaniach artystycznych.  Festiwal organizowany jest przez Białostocki Ośrodek Kultury przy współpracy z organizacjami po-zarządowymi i instytucjami.

inny wymiaR w tym Roku w pRogRamie między innymiKlub Fama— 29 września o godz. 20. koncert legendar-nego zespołu The Ukrainians; Teatr Dramatyczny— 21 i 28 września „Ja j u poli verboju rosła”, spektakl Joanny Stelmaszuk-Troc na podsta-wie jednego z opowiadań Oksany Zabużko. Spektakl wykonywany jest w gwarze podla-skich Białorusinów i jest pierwszą na świecie sztuką, wynoszącą tą gwarę na deski profe-sjonalnego teatru.— 21 września spotkanie z jedną z najsłyn-niejszych pisarek ukraińskich Oksaną Zabuż-ko; spotkanie odbędzie się po spektaklu „Ja j u poli verboju rosła”. Będzie można również nabyć książki autorki i inne, związane tema-tycznie z charakterem festiwalu.— 22 i 23 września „Czarnobylska Modlitwa” adaptacja książki Svietłany Aleksijewicz;Kino Forum— 24-28 września pokazy filmowe z udziałem twórców i muzyką na żywo w ramach Prze-glądu Filmowego „Sąsiedzi” –

– warsztaty i wydarzenia dla dzieci, mające charakter nie tylko edukacyjny;

rozmaitości

the ukrainians

Spektakl „ja j u poli verboju rosła” joanny Stelmaszuk-troc

oksana zabużko

Page 28: fakty Białystok 003

28 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

ostatnio dzwoniła do mnie Penelope Cruz i zapytała, czy nie pojechali-byśmy rowerami do Mrągowa. Zgodziłem się. Dzień był cudow-ny, trasa niemal pusta, ale kiedy

wylądowaliśmy za snopem siana na polu pod Grajewem, zadzwonił budzik. Kiedy się obudziłem, okazało się, że wokół mnie nie ma ani źdźbła siana, z roweru zeszło powietrze i – co najdziwniejsze – w rozmowach przy-chodzących nie było połączeń od Cruz. I co tu robić? Sprawdziłem w senniku. Niestety nie było hasła: „Cruz – na rower zabrać”, najbliż-sze podobne brzmiało: „KRUS – zapomnieć zapłacić”. Uznałem więc, że sprawę należy potraktować dosłownie i zacząć działać.

Jest taka teoria, że wszyscy ludzie na całym świecie znają się ze sobą co najdalej przez szó-stą osobę. Pozostało więc tylko ustalić te sześć osób, które nas łączy. Tylko do kogo wykonać pierwszy telefon i czy będzie ich na pewno sześć? Może krótszy okaże się łańcuszek Szubzda-Putin? Ale ten chyba na rowerach nie jeździ. Koń, tygrys, centaur, czołg, myśli-wiec to tak, ale nie rower.

I wtedy przypomniałem sobie o liczbie Ba-cona, która określa stopień powiązania aktora z Kevinem Baconem. Serio, jest coś takiego! I tak na przykład słynny polski „aktor” Marcin Mroczek ma liczbę Bacona 3, bo „zagrał” w „Starej Baśni” u boku Daniela Olbrychskiego, który w „Salt” partnerował Davidowi Kneere-amowi, który zagrał z Baconem w „Zawsze tylko ty”. I tak można skoligować cały świat aktorski. Jest zaledwie jeden aktor nie powią-zany z Baconem, bo zagrał tylko w dwóch fil-mach i w obu grał sam. Gość nazywa się Fred Ott, a jego słynne filmy to „Kichnięcie Freda Otta” i „Fred Ott trzyma ptaka”. Pierwszy

z nich trwa zaledwie pięć sekund, więc –na potrzeby tego felietonu – pozwoliłem sobie ściągnąć go z sieci. Ściąganie trwało zaledwie pięć sekund. Zobaczyłem więc jak pan Fred zaciąga się tabaką, kicha, po czym następują napisy końcowe. Drugiej produkcji, w której Fred Ott trzyma ptaka nie udało mi się zna-leźć. Być może źle szukałem. Być może trze-ba było na stronach dla dorosłych? W końcu i ptak, i Fred, i Ott, nie wyszło. Tak czy owak oprócz Freda, liczbą Becona mogą wykazać się wszyscy: Himilsbach, Doda, Łomnicki, Gulczas, Kalina Jędrusik, a nawet nasz An-drzej Beya-Zaborski. I na dźwięk tego nazwi-ska, coś zaświtało mi w głowie.

Ja sam mimo licznych starań nigdy w żad-nym filmie nie zagrałem, ale kiedyś jako dziennikarz pojawiłem się na planie „Czerwo-nej Rewolucji” Piotra Krzywca i przez pełną sekundę widać, jak brawurowo wcielam się w rolę stojącego w tłumie. Mogę to udowod-nić każdemu, kto ma co najmniej 40-calową plazmę oraz DVD wyposażone w porządną stopklatkę i dobre zbliżenie. W „Czerwonej Rewolucji” zagrał też Andrzej Zaborski, który w ostatnim „Janosiku” wystąpił obok Małgo-rzaty Zajączkowskiej, która w „Nieodpartym uroku” partnerowała Dylanowi Bakerowi, a ten Baconowi w „Samolotach, pociągach i samochodach”. Czyli znam się z Baconem przez czwartą osobę, a Bacon chyba raczej zna Penelope Cruz. W końcu zagrał w „Rzece ta-jemnic” z Johnem Domanem, a ten z Penelopą w „Czekając na cud”. A więc wystarczy, że za-dzwonię do Zaborskiego, ten do Zajączkow-skiej, ta do Bakera, ten do Bacona, a Bacon do Domana, który ma numer do Cruz. To w zasadzie tylko pięć telefonów.

A i jeszcze rower trzeba napompować.

na RoweR z penelope

cRuz

felieton

tekSt krzysztof szubzda

fot.

z arC

h. a

utor

a

Page 29: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 29

stał oparty o pień przydrożnej wierzby. Przyglądał się, jak niezdarnie, a upar-cie gramoliło się, wspinało, pokony-wało pochyłość terenu. Czekał.

– Kto ty jesteś? – zapytał.– Życie, młode życie – powiedziało.– A ty?– Ja? Ja jestem twój czas – rzekł wyciągając

rękę. – Chodź! Pomogę ci.Skwapliwie chwyciło wyciągniętą dłoń,

podciągnęło się, wyprostowało. Razem po-szli traktem ku horyzontowi. Dreptało teraz coraz sprawniej, nabierało wprawy i pewności siebie, uczyło się pokonywać wyboje i wer-tepy trasy. Towarzyszył prawie niewidzialny; czasem jednak ostrzegał przed potknięciem, lub upadkiem. Na co dzień nie zauważało go. Po prostu był jego własny, bliski, opiekuńczy, doświadczony i ostrożny. Miał za sobą lata pokolenia „głodu, ognia i wojny”. Chciał uchronić następne od nieszczęść tamtego. A światem szło zło. Potrzebna była orientacja, ostrożność i uwaga przy wyborze działania; przy świadomym wyborze drogi walki i pra-cy. Zadanie trudne dla niedoświadczonych. Trzeba ich wspierać, radzić, pomagać. Służył chętnie. Zawsze był obok; wspomagał i skrzęt-nie rejestrował dokonania. Zbierał je, groma-dził i składał w lamusie. Kiedyś przydadzą się życiu, jak zmęczone przeciwnościami, wróci

po swój ślad – myślał.Póki co, ono rosło, prężniało, pączkowało

siłą i odwagą; mnożyło czyny, osiągnięcia, fakty, ale było już zmęczone pracą „od świtu do nocy”, harówką ponad siły. Jednak rosła i radość, że z gruzów i pożogi dźwiga się lepszy świat. Z bezprzykładnych wyrzeczeń, z ofiarności i wysiłku rósł Dom, Ojczysty Dom – Polska.

Pączkowało i prywatne, rodzinne trwanie. Rosły rodziny. Rodziły się dzieci. Były nadzie-je i marzenia. Była też radość codzienna z tego „trudu i znoju”.

Było i zmęczenie. Czas rejestrował zmia-ny fizyczne: siwiznę włosów, głębokie koleiny zmarszczek na zmęczonej twarzy, spracowane ręce, chory kręgosłup i obolałe nogi. Ginęła siła i sprawność.

Światem przetaczały się polityczne zawi-rowania. Wracały niepokoje i lęki. Wracało skłócenie i rozdarcie; wracało nasze, polskie, własne piekło, pomnożone teraz ekonomicz-no-polityczym interesem świata.

Życie znowu stanęło na spalonym. Znowu czas musiał pomagać, szukać korzystnych wyborów. Tamto „tu i teraz” – wyklęte i spo-niewierane – oddalało się, szło w niepamięć, we wspomnienia.

Wspomnienia mają to do siebie, że niosą ze sobą czas miniony, że zawsze są młode, a im

głębiej zanurzamy się w minione lata, tym są młodsze i odległą młodością darzą zmęczone życie, wyciszają bolesne myśli i poszarpane nerwy.

Wspomnienia niosą ze sobą mityczny eliksir młodości. Działają jak magiczny lek, znieczulający dokuczliwe „tu i teraz”, unoszą w krainę młodości. Czasem wracają snem, ale można je przywołać i piórem; z czego w swoim pisarskim rzemiośle często korzy-stała i w poezji, i w prozie. Oto fragment wspomnień z wiersza „Itaka”:

Żaden lek nie przyniesie takiego wyci-szenia, jak owo senne marzenie zamknięte w obrazie wspomnień młodości. Czasem potrzeba wyciszenia jest tak wielka, że nie wystarczy wiersz. Tak było w wypadku książki „ W ulicach tamtego miasta”. Zawarte w niej wspomnienia przenoszą do miasta lat przed-wojennych, miasta osobliwego, ale i unikal-nego, mającego „własną twarz”.

Wędrówka ulicami tamtego miasta wraca młodość i siły, wycisza oraz leczy smutki „tu i teraz”, gdzie – na miejsce ciszy i spokoju zie-lonego skweru przy zabytkowym ratuszu – wkroczyło interesowne, hałaśliwe targowisko.

Boli, bardzo boli serce i myśli.– Czemu opuściłeś mnie czasie mój, za-

miast usiąść obok, na ławeczce pod wyrośnię-tymi już drzewami sadzonymi w miejsce min, gołębie pokarmić, popatrzeć na domy z ruin dźwignięte i zanurzyć się we wspomnienia tamtych dni.

Niestety…O tempora! O mores! – myślę i sięgam po

książkę „W ulicach tamtego miasta”.

autorka, mgr. helena ostaszewska ma 90 lat. od 83 lat mieszka w Białymstoku. jest pedagogiem, kombatan-tem, instruktorem zhp i pisarką. ma na swoim koncie ponad 30 tomików wierszy i prozy. jest laureatką wielu nagród w liczących się konkursach ogólnopolskich.

eliksiR młodości

tekSt Helena Ostaszewska

Dom – mgławe wspomnienie, nawet w snach coraz bledsze,

ostoja serca; moja Itaka najpierwsza.

Błądzę oczami po pustej przestrzeni i wypatruję daremnie:

kota śpiącego na słonecznym progu, gniazda jaskółek pod strzechą,

zbóż rosujących za szczerbatym płotem. Daleko, wszystko daleko.

Słucham: jak słowik rozmawia z księżycem, jak sad się śnieży, lub jabłkami sypie,

pszczoły buszują, rży konik sąsiada, mlecze się śmieją,

żuraw z wiadrem gada. Zielono, gwarno, dziadek idzie sadem.

Ja sny przytulam pod poduszkę kładę moją Itakę słoneczną.

fot.

z arC

h. a

utor

a

biograficznie

Page 30: fakty Białystok 003

7 POKUS

ul. Słonimska 2

AGNES ul. Pogodna 11g lok. 1

ALCHEMIA PUBul. Lipowa 4

ALDONA KWIACIARNIAul. Wasilkowska 54

BRAMA PUBul. Rynek Kościuszki 4

CENTRUM COSMETICA

ul. Wesoła 16

CENTRUM NAUKI I BIZNESU ŻAKul. św. Rocha 6 lok. 15

CIUSZKOWY RAJ ul. Sienkiewicza 49 lok. 205

CZARCI PUB&JADŁOul. Skłodowskiej-Curie 3

ENERGY ZONE

ul. Kawaleryjska 22A

E-SZLUGIul. Wyszyńskiego 6a lok. 26

FENIKS CAFE COFFEE & NEWSPAPERS

ul. św. Mikołaja 1 lok. 4

FITNESS PLACE PEJOul. Leszczynowa 25

FREE – WAYul. Malmeda 19 lok. 25

FREE – WAY PLAZA

ul. św. Rocha 14a lok. 11

FUKS PIZZERIAul. Grochowa 3

FUTU SUSHIul. Lipowa 12

GRAM OFF ONul. Malmeda 17

HIALURONul. Starobojarska 12 lok. 8u

INSTYTUT URODYul. Warszawska 57 lok. 4

LABALBALul. Warszawska 21 lok. 3

MANIAC GYMul. Warszawska 79a

PRUSZYNKAul. Grochowa 3

OPRAWA OBRAZóW RAMKOul. Ciepła 1

WARSZAWSKA 39

ul. Warszawska 39

VILLA TRADYCJAul. Włókiennicza 5

tu nas znajdziesz

Page 31: fakty Białystok 003

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 31

®ul. Warszawska 79A, 15-201 Bia³ystok tel. (85) 740 69 31 www.maniacgym.pl [email protected]

si³ownia sale cardio aerobik aqua aerobik spinning basen jacuzzi sauna sucha sauna parowa

sauna na podczerwieñ squashanaliza sk³adu cia³a konsultacja z dietetykiem

dobór diety i treningu treningi personalne

leczenie oty³oœci testy wysi³kowe i wydolnoœciowebadanie kalorymetrii w spoczynku i wysi³ku

24h i 7-dniowy monitoring aktywnoœci fizycznej indywidualne podejœcie do klienta

profesjonalna kadra trenerska

Page 32: fakty Białystok 003

32 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok