Extra Tygodnik Płońsk nr 44

16
PłOŃSK | RACIĄż | BABOSZEWO | CZERWIŃSK | DZIERZĄżNIA | NARUSZEWO | NOWE MIASTO | SOCHOCIN | ZAłUSKI NR 44 | ROK 2 | 20 STYCZNIA 2012 r. GAZETA BEZPŁATNA e-mail: [email protected] | strona: www.plonskonline.pl NAST ę PN Y N UM E R E X T R A T YG ODN I KA P łOń SK 2 7 ST YC Z N IA Pogoda na weekend: Data: 20.01.2012 Imieniny obchodzą: Fabian, Sebastian Piątek 2 ° C | -3 °C Sobota 1° C | -4° C Data: 21.01.2012 Imieniny obchodzą: Agnieszka, Jaroslaw Data: 22.01.2012 Imieniny obchodzą: Anastazy, Wincenty Niedziela 2° C | -3° C B I E R Z E S Z C Z Y T A S Z W I E S Z R E K L A M A Strażacy w akcji Wyrzucanie do śmieci niedopałków papierosów może grozić pożarem. Tym razem szybka reakcja mieszkańców i straży pożarnej uratowała dymiący się kontener na śmieci przed zapaleniem. FOTOMIGAWKA NSA potwierdził Sadowski złamał prawo Chłopik wygrał z Sadowskim 12 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że burmistrz Raciąża Janusz Sadowski zwalniając Janusza Chłopika z funkcji dyrektora Miejskieg Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji naruszył prawo. Wyrok jest ostateczny i prawomocny. Nie można się już od niego odwołać. Wyrok NSA podtrzymał w mocy wcześniejsze decyzje Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz rozpoczy- nającego procedurę rozstrzygnięcia nad- zorczego wojewody mazowieckiego. Wo- jewoda z własnej inicjatywy stwierdził nieważność podjętej przez burmistrza Sadowskiego decyzji w sprawie zwolnie- nia Janusza Chłopika z funkcji dyrektora powołując się na przepis ustawy o orga- nizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Ustawa ta w artykule 15 ust. 1 stwierdza, że dyrektora placówki odwo- łuje się po zasięgnięciu opinii właściwych związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. W tym przy- padku burmistrz nie wykonał dyspozycji przepisu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że: „Wprowadzany ustawowo obowią- zek współdziałania organów admini- stracji publicznej z innymi podmiotami przy podejmowaniu określonych roz- strzygnięć oznacza, że zobowiązany do zasięgnięcia opinii organ musi zapo- znać się ze stanowiskiem określonego podmiotu i to stanowisko rozważyć.” Burmistrz odwołując Janusza Chłopka „nie zrealizował jednak wymogu zasię- gnięcia opinii stowarzyszeń zawodowych i twórczych, działających na terenie gmi- ny„ „Oznacza to, że naruszył procedury określone w tym przepisie. W świetle powyższego należy wiec uznać, że Woje- woda [...] był uprawniony do stwierdze- nia nieważności zarządzenia Burmistrza Miasta (…) grudnia 2010 r.” „Skoro bowiem Burmistrz był zobo- wiązany do zwrócenia się o wyrażenie opinii do innych stowarzyszeń zawodo- wych i twórczych funkcjonujących na obszarze działalności Miejskiego Cen- trum Kultury, Sportu i Rekreacji (…), a tego – co w sprawie jest niesporne – nie uczynił, to niewątpliwie do odwołania Dyrektora tego Centrum doszło z naru- szeniem prawa, co uzasadniało wydanie przez organ nadzoru – Wojewodę (…) zaskarżonego rozstrzygnięcia nadzor- czego. Janusz Chłopik otrzymał wypowie- dzenie w grudniu 2010 r. tuż po wybo- rach samorządowych, w których starto- wał ubiegając się o stanowisko burmi- strza Raciąża. Po przegranych wyborach ponownie wybrany burmistrz Sadowski rozwiązał umowę ze swoim byłym rywa- lem w wyborach samorządowych. Burmistrz Janusz Sadowski odwołał Janusza Chłopika z naruszeniem prawa. Takie stanowisko przyjął Wojewoda Ma- zowiecki i stwierdził nieważność decyzji burmistrza. Pod względem administra- cyjnym nie ma więc decyzji o odwoła- niu dyrektora MCKSiR. Z wypowiedzi burmistrza na jednej z sesji rady miej- skiej wynika, że wojewoda został wpro- wadzony w błąd i pomylił się. Burmistrz odwołał się od decyzji do Wojewódzkie- go Sądu Administracyjnego. Wyrok sądu jest jednoznaczny. Odwołując dyrektora Chłopika Janusz Sadowski naruszył obo- wiązujące prawo. Potwierdził to Naczel- ny Sąd Administracyjny. W skutek wydanych wyroków decyzja o zwolnieniu Janusza Chłopika nie istnie, czy w związku z tym dalej jest dyrekto- rem poinformujemy wkrótce. Sytuację komplikuje sytuacja, w której Janusz Chłopik udanie pełni obecnie funkcję prezesa TBS w Płońsku Sp. z o.o. Marcin Łobko

description

Płońska bezpłatna gazeta lokalna Extra Tygodnik Płońsk nr 44

Transcript of Extra Tygodnik Płońsk nr 44

Page 1: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

PłoŃsk | RaciĄż | BaBoszewo | czeRwiŃsk | DzieRzĄżnia | naRuszewo | nowe Miasto | sochocin | załuski

nR 44 | Rok 2 | 20 stYcznia 2012 r. GAZETA BEZPŁATNA e-mail: [email protected] | strona: www.plonskonline.pl

N a s t ę p N y N u m e r e x t r a t y g o d N i k a p ł o ń s k 2 7 s t y c z N i a

Pogoda na weekend:

Data: 20.01.2012Imieniny obchodzą:Fabian, Sebastian

Piątek2 ° C | -3 °C

Sobota1° C | -4° C

Data: 21.01.2012Imieniny obchodzą:Agnieszka, Jaroslaw

Data: 22.01.2012Imieniny obchodzą:Anastazy, Wincenty

Niedziela2° C | -3° C

B I E R Z E S Z C Z Y T A S Z W I E S Z

R e k l a m a

strażacy w akcji

Wyrzucanie do śmieci niedopałków papierosów może grozić pożarem. tym razem szybka reakcja mieszkańców i straży pożarnej uratowała dymiący się kontener na śmieci przed zapaleniem.

F O T O M I G A W K ANsa potwierdził sadowski złamał prawo

chłopik wygrał z sadowskim12 stycznia Naczelny sąd administracyjny stwierdził, że burmistrz raciąża Janusz sadowski zwalniając Janusza chłopika z funkcji dyrektora miejskieg centrum kultury, sportu i rekreacji naruszył prawo. Wyrok jest ostateczny i prawomocny. Nie można się już od niego odwołać.

Wyrok NSa podtrzymał w mocy wcześniejsze decyzje Wojewódzkiego Sądu administracyjnego oraz rozpoczy-nającego procedurę rozstrzygnięcia nad-zorczego wojewody mazowieckiego. Wo-jewoda z własnej inicjatywy stwierdził nieważność podjętej przez burmistrza Sadowskiego decyzji w sprawie zwolnie-nia Janusza Chłopika z funkcji dyrektora powołując się na przepis ustawy o orga-

nizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Ustawa ta w artykule 15 ust. 1 stwierdza, że dyrektora placówki odwo-łuje się po zasięgnięciu opinii właściwych związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. W tym przy-padku burmistrz nie wykonał dyspozycji przepisu.

Wojewódzki Sąd administracyjny w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że: 

„Wprowadzany ustawowo obowią-zek współdziałania organów admini-stracji publicznej z innymi podmiotami przy podejmowaniu określonych roz-strzygnięć oznacza, że zobowiązany do zasięgnięcia opinii organ musi zapo-znać się ze stanowiskiem określonego podmiotu i to stanowisko rozważyć.”  Burmistrz odwołując Janusza Chłopka „nie zrealizował jednak wymogu zasię-gnięcia opinii stowarzyszeń zawodowych i twórczych, działających na terenie gmi-ny„ 

„Oznacza to, że naruszył procedury określone w tym przepisie. W świetle powyższego należy wiec uznać, że Woje-woda [...] był uprawniony do stwierdze-nia nieważności zarządzenia Burmistrza miasta (…) grudnia 2010 r.”

„Skoro bowiem Burmistrz był zobo-wiązany do zwrócenia się o wyrażenie opinii do innych stowarzyszeń zawodo-wych i twórczych funkcjonujących na obszarze działalności miejskiego Cen-trum kultury, Sportu i Rekreacji (…), a tego – co w sprawie jest niesporne – nie uczynił, to niewątpliwie do odwołania Dyrektora tego Centrum doszło z naru-szeniem prawa, co uzasadniało wydanie przez organ nadzoru – Wojewodę (…) zaskarżonego rozstrzygnięcia nadzor-czego.

Janusz Chłopik otrzymał wypowie-dzenie w grudniu 2010 r. tuż po wybo-rach samorządowych, w których starto-wał ubiegając się o stanowisko burmi-strza Raciąża. Po przegranych wyborach ponownie wybrany burmistrz Sadowski rozwiązał umowę ze swoim byłym rywa-lem w wyborach samorządowych.

Burmistrz Janusz Sadowski odwołał Janusza Chłopika z naruszeniem prawa. Takie stanowisko przyjął Wojewoda ma-zowiecki i stwierdził nieważność decyzji burmistrza. Pod względem administra-cyjnym nie ma więc decyzji o odwoła-niu dyrektora mCkSiR. Z wypowiedzi burmistrza na jednej z sesji rady miej-skiej wynika, że wojewoda został wpro-wadzony w błąd i pomylił się. Burmistrz odwołał się od decyzji do Wojewódzkie-go Sądu administracyjnego. Wyrok sądu jest jednoznaczny. Odwołując dyrektora Chłopika Janusz Sadowski naruszył obo-wiązujące prawo. Potwierdził to Naczel-ny Sąd administracyjny.

W skutek wydanych wyroków decyzja o zwolnieniu Janusza Chłopika nie istnie, czy w związku z tym dalej jest dyrekto-rem poinformujemy wkrótce. Sytuację komplikuje sytuacja, w której Janusz Chłopik udanie pełni obecnie funkcję prezesa TBS w Płońsku Sp. z o.o.

Marcin Łobko

Page 2: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

2 W I A D O M O Ś C I w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Pani

Katarzynie Mikołajewskiej

Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiegow Płońsku wyrazy głębokiego współczucia

z powodu śmierci

Mamyskładają

Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznejw Płońsku

11 stycznia, godz. 17:40, PLOŃSK,  ul. GRUNWALDZKA

  54-letnia mieszkanka Płońska, kie-rując rowerem, (według wstępnych ustaleń) najprawdopodobniej, wjechała pod jadący pojazd m-li suzuki przysto-sowany do nauki jazdy „l”, którym kie-rowała 18-letnia kursantka mieszkanka Płońska pod nadzorem instruktorki jazdy 38-letniej mieszkanki Płońska. W wyniku zdarzenia kierująca rowerem doznała złamania prawego podudzia i została hospitalizowana w szpitalu w Płońsku.

11 stycznia, godz. 18:50,   GARWOLEWO,

    kierujący pojazdem marki BmW, 34-letni mieszkaniec Płońska, na dro-dze gminnej, jak wynika ze wstępnych ustaleń, potrącił stojącego wraz z ro-werem na środku jezdni 63-letniego mieszkańca gm. Czerwińsk, który po-niósł śmierć na miejscu.

11 stycznia, NIEWIKLA Policjanci podczas kontroli drogowej

zatrzymali 58-letniego mieszkańca gm. Sochocin, który będąc w stanie nie-trzeźwości, kierował rowerem. Wyniki badań: I - 0,79 mg/l, II - 0,83 mg/l.

11 stycznia, godz. 22.15,

ĆWIKLINEK, Nieznany sprawca na Stacji Paliw

Orlen z terenu toalety męskiej wyrwał ze ściany a następnie skradł automat z prezerwatywami wartości ok.800 zł na szkodę firmy UNImIl. Dwa dni później policjanci zatrzymali sprawcę 22-letniego mieszkańca gm. Sochocin.

13 stycznia, GRABIE

Policjanci zatrzymali 34–letniego mieszkańca gm. Joniec, który będąc w stanie nietrzeźwości kierował pojazdem marki Fiat Punto . Wyniki badań: I - 0,80 mg/l, II - 0,71 mg/l.

13 stycznia, godz. 18:00,   PŁOŃSK, ul. PŁOCKA

Funkcjonariusze kPP Płońsk zatrzy-mali 21–letniego mieszkańca Płońska (1.20 mg/l), który za pomocą butelki wybił szybę zaparkowanego samocho-du osobowego marki mercedes na szkodę mieszkańca gm. Dzierzążnia. Suma strat wynosi 1000 zł, mężczyznę zatrzymano do wytrzeźwienia i wyja-śnienia.

15 stycznia, DZIERZĄŻNIA,29-letni mieszkaniec gm. Naruszewo,

będąc w stanie nietrzeźwości ( I badanie 0,58 mg/l , II badanie 0,51 mg/l ) kiero-wał pomimo braku uprawnień pojaz-dem marki Fiat Uno.

kroNikapoLicyJNa

W prokuraturze

karta zgonu przez telefonpostanowieniem prokuratora rejonowego w płońsku wszczęte zostało śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez lekarza ośrodka zdrowia w załuskach krzysztofa B.

Przypomnijmy, lekarz wystawił kartę zgonu bez dokonania oględzin. O sprawie pisaliśmy na początku

grudnia w (extra Tygodnik Płońsk 02.12.2011r, nr 40). (a)

xx Finał Wielkiej orkiestry Świątecznej pomocy

płońskie granie z WoŚpW tym roku Wielka orkiestra Świątecznej pomocy zbierała pieniądze na urządzenia do ratowania życia wcześniaków i pompy insulinowe dla kobiet ciężarnych chorych na cukrzycę. W zeszłym roku dzień po Finale zadeklarowana kwota wynosiła ponad 37 mln zł, ostatecznie udało się zebrać 47 mln 248 tys. 415 zł. W tym roku ostatecznej kwoty jeszcze nie znamy. Będzie ona znana dopiero pod koniec lutego, bo do tego czasu sztaby mają czas na rozliczenie. Na chwilę obecne zadeklarowana kwota to blisko 40 mln 300 tyś zł.

Płońsk jak co roku dał z siebie wszyst-ko i ostatecznie udało się zebrać łącznie 45 815,32 gr. W akcji zbierania pieniędzy brało udział 69 wolontariuszy. Rekor-dzistka karolina lutomirska zebrała do swojej puszki 2  986,84 zł. Oprócz kwe-sty ulicznej zbierano również pieniądze do puszek w kinie „kalejdoskop”, gdzie można było zakupić gadżety oraz zjeść za symboliczną złotówkę smaczną gro-chówkę sponsorowaną przez kawiarnię „Bajka”. Ponadto uczestnicy mogli posłu-chać dobrej muzyki w wykonaniu zespo-łów „Prestige” oraz „Josephine Group” oraz obejrzeć występy zespołu „Nutka”.

Na płońskiej scenie wystąpili także: gitarzysta z Płońska kryspin Rutkow-ski i Jaś Bałdyga jako michael Jackson. Oprócz Płońskiego Centrum Wolonta-riatu zbiórkę prowadzili uczniowie Szko-ły Podstawowej w Baboszewie (4 384,04 zł). młodzieżowa Drużyna Pożarnicza działająca przy OSP Nowe Sarnowo prze-kazała kwotę 2 368,58 zł.

akcję XX Finału Wielkiej Orkie-stry Świątecznej Pomocy wsparli: Bank Spółdzielczy w Płońsku, który przeka-zał 3  000,00 zł, Płońsk24.pl – uzbierał 3 389,32 zł, Bar „Coyote” zebrał 1 082,00 zł oraz Szkoła Podstawowa nr 3 w Płoń-sku, gdzie uczniowie przekazali 160,54 zł.

Na zakończenie był jubileuszowy tort i tradycyjne „światełko do nieba”.

W trakcie XX Finału WOŚP wręczono nagrody laureatom konkursu plastycz-nego „Bożonarodzeniowe ozdoby cho-inkowe”. W sumie wpłynęło 287 prac z których jury wybrało 28 najlepszych. (jj)

Grochówkę za przysłowiową „złotówkę” zapewniła kawiarnia Bajka.

Płońscy wolontariusze kwestowali od samego rana.

Jubileuszowy tort zakończył pełen emocji dzień.

Finałowi Orkiestry towarzyszyła wystawa konkursowych ozdób choinkowych.

Page 3: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

3W I A D O M O Ś C Iw w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R e k l a m a

po przetargu

sprzedano kamienicę przy ul. 19 stycznia 613 stycznia w urzędzie miejskim w płońsku odbył się przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż zabudowanej nieruchomości gruntowej o powierzchni 326 mkw, stanowiącej własność miasta płońsk, położonej w płońsku przy ul. 19 stycznia 6.

W licytacji uczestniczyło 3 oferen-tów.

Cena wywoławcza przedmiotowej nieruchomości wynosiła 415.400,00

zł. W wyniku licytacji kamienicę leżącą w ścisłej strefie konserwator-skiej sprzedano za kwotę 430.000,00 zł. (um)

Walka do samego końca

Batalia sądowasąd rejonowy, czy filia sądu w ciechanowie? co czeka płoński sąd? minister gowin zapewnia, że nic poza szyldem się nie zmieni. Wszystkie wydziały – także księgi wieczyste – pozostaną. płońszczanie nie dowierzają. Nie godzą się na zmianę funkcjonowania sądu. zawiązuje się społeczny komitet obrony sądu rejonowego w płońsku.

13 stycznia na spotkanie z ministrem Sprawiedliwości Jarosławem Gawinem pojechali zaproszeni przez ministra sa-morządowcy, burmistrz Płońska andrzej Pietrasik i wicestarosta andrzej Stolpa.

Pan minister jest zdeterminowany, żeby reformę sądownictwa przeprowa-dzić – mówił tuż po spotkaniu burmistrz andrzej Pietrasik. - Powiedział, że nie ma od niej odwrotu. Sprawa zniesienia każ-dego wymienionego w rozporządzeniu sądu będzie rozpatrywana indywidual-nie, dlatego należy i trzeba na wszystkie

możliwe sposoby lobbować za utrzyma-niem Sądu Rejonowego w Płońsku w do-tychczasowej formie. Za płońskim sądem przemawiają jego wyniki, lokalizacja, nowa siedziba, świetnie przygotowana kadra, także ta administracyjna. Płoński sąd ma wszelkie atuty, żeby się rozwijać.  To pod płoński sąd powinny podlegać filie innych, mniejszych sądów, a nie od-wrotnie. Trzeba mądrze lobbować. Pan minister zapowiedział, że będzie brał pod uwagę tylko merytoryczne argumenty. mam nadzieję, że płoński sąd się obroni. I

jeszcze jedno - minister Gowin zapewnił, że księgi wieczyste oraz wszystkie dotych-czasowe wydziały będą istniały i że nie będzie redukcji etatów, co najwyżej zmiana miejsce wykonywania pracy. Ta reforma - jak powiedział minister - nie zakłada oszczędności, lecz poprawienie efektywności polskiego sądownictwa, które ma najgorsze statystyki w europie pod względem czasu załatwiania spraw.

Zanim jednak doszło do tego spo-tkania w siedzibie starostwa spotkali się samorządowcy, lokalni politycy, przed-siębiorcy i obywatele Płońska, którzy zainicjowali oddolne działania w obronie sądu. Pod protestem anny adamskiej podpisało się już ponad 600 osób. lista i treść protestu są dostępne w Urzędzie miejskim w Płońsku.

Z kolei Społeczny komitet obrony Sądu Rejonowego w Płońsku wystoso-wał list otwarty, w którym apeluje do ministra o zaniechanie działań zmierza-jących do likwidacji Sądu Rejonowego w Płońsku. I zaprasza parlamentarzystów z naszego okręgu płocko-ciechanowskiego na spotkanie, które odbędzie się 1 lutego o godz. 15.

Stanowiska i uchwały w sprawie utrzy-mania sądu podpisały samorządu z te-renu powiatu płońskiego. Trwa akcja w obronie sądu na facebooku. (we)

http://www.facebook.com/BronmySadow

Page 4: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

4 W I A D O M O Ś C I w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R e k l a m a

Wspólne

miejskie kolędowaniestyczeń to miesiąc noworocznych spotkań i wspólnego kolędowania. spotkania są okazją do wymiany poglądów i zdobycia ciekawych doświadczeń. składamy sobie życzenia i snujemy plany na przyszłość.

zaproszenie do Warszawy

papirusy, mumie, złoto…Wystawa ,,papirusy, mumie, złoto… michał tyszkiewicz 1  150-lecie pierwszych polskich i litewskich wykopalisk w egipcie”, której współorganizatorami są: muzeum Narodowe w Warszawie i stowarzyszenie miłośników egiptu ,,Herhor” czynna będzie w państwowym muzeum archeologicznym w Warszawie do 31 maja 2012r.

koncepcja naukowa i scenariusz wystawy opracowany został przez ar-cheologa- badacza egiptu prof. dr. hab. andrzeja Niwińskiego z Instytutu ar-cheologii Uniwersytetu Warszawskie-go. Została zorganizowana, aby uczcić 150-lecie pierwszych oficjalnych badań wykopaliskowych w egipcie i utworzenie pierwszej znaczącej ko-lekcji zabytków egipskich. Na wysta-wie można podziwiać najpiękniejsze

zabytki z kolekcji Tyszkiewicza, któ-re spotkały się tu po raz pierwszy od chwili jej zgromadzenia.

W grudniu br. Przypada okrągła rocznica rozpoczęcia pierwszych ofi-cjalnych wykopalisk w egipcie fir-mowanych przez Polaka, hr. michała Tyszkiewicza. Wykopaliska, na które uzyskał on pozwolenie od samego sze-fa państwa egipskiego, mohameda Sa-

ida- Baszy, były prowadzone na terenie karnaku, Teb Zachodnich, w okolicy esna, Uadi es-Sebau (tereny Nubii) i w Sakkarze. Należy podkreślić fakt, że hrabia Tyszkiewicz był w owym czasie jedynym obcokrajowcem, któ-remu zezwolono na prowadzenie ba-dań archeologicznych w egipcie, gdyż były one wówczas objęte monopolem państwowym. michał Tyszkiewicz przeprowadził krótkie, ale jak na owe

czasy, nieźle udokumentowane ba-dania i osiągnął zaskakujące wyniki. Jego licząca ok. 800 zabytków kolekcja częściowo wzbogaciła zbiory luwru i stanowiła zalążek egipskich zbiorów kilku muzeów na terenie litwy, a jej część znajduje się obecnie także w muzeum Narodowym w Warszawie. Późniejsze osiągnięcia polskich arche-ologów w egipcie, zwłaszcza tych, któ-re były prowadzone pod kierunkiem profesora kazimierza michałowskiego i jego uczniów stanowiły chlubną kon-tynuację tamtych, zapomnianych, suk-cesów. Dziś polska archeologia śród-ziemnomorska należy do tych dzie-dzin nauk humanistycznych, którymi mamy prawo się szczycić, a jej wyniki uzyskane na terenie egiptu należą do najbardziej spektakularnych.

Wystawa jest adresowana nie tylko do mieszkańców Warszawy i regionu,

ale także do licznych turystów z kraju i z zagranicy, zarówno do tych którzy cenią kulturę starożytnego egiptu, jak i do tych, którzy jeszcze jej nie poznali, a zwłaszcza do młodzieży szkolnej. Dla młodzieży wszystkich rodzajów szkół, przygotowane będą zajęcia i warszta-ty muzealne. Organizowane również będą sympozja i odczyty naukowe, na których prezentowane będą referaty wybitnych egiptologów z Polski i li-twy.

Wystawie towarzyszy katalog i cykl fotografii Joanny Borowskiej ,,egipt w fotografiach”. Patronat honorowy nad nią objęli: Bogdan Zdrojewski minister kultury i Dziedzictwa Na-rodowego, adam Struzik marszałek Województwa mazowieckiego, Jego ekscelencja Reda Bebars ambasador arabskiej Republiki egiptu w Polsce. (ik)

Noworoczne spotkanie samorządowe

W czwartek, 12 stycznia z inicja-tywy Burmistrza miasta andrzeja Pietrasika oraz Starosty Powiatu Jana mączewskiego odbyło się Noworoczne Spotkanie Samorządowe, które zgro-madziło wielu wyśmienitych gości. Obecni byli m.in. Beata Wójcik – Dy-rektor oddziału BGk w Warszawie, elżbieta Szymanik – Z-ca Dyrektora mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych, Grzegorz Wró-blewski – mazowiecki Urząd Woje-wódzki Delegatura w Ciechanowie, marek mieszalski – Skarbnik woj. mazowieckiego, Dariusz mossakow-ski – Dyrektor Delegatury mazowiec-

kiego kuratorium Oświaty w Ciecha-nowie, andrzej Stolpa - Wicestarosta. Ponadto zaproszeni zostali dyrektorzy i prezesi miejskich spółek oraz przeło-żeni jednostek samorządowych. Były prezentacje zakończonych inwestycji, przedstawienie planowanych. Gospo-darze spotkania mówili o inwesty-cjach drogowych tych zakończonych i będących w trakcie realizacji. ksiądz kanonik edmund makowski złożył wszystkim zgromadzonym życzenia noworoczne i zainicjował wspólne wy-konanie kolędy „Wśród nocnej ciszy”. Gospodarze wznieśli toast a całość spotkania uświetnił występ sopranist-ki Julii karłowej wraz z młodzieżową Orkiestrą Dętą pod kierownictwem kapelmistrza leszka kalkowskiego.

Noworoczny Koncert Kolęd

W niedzielne popołudnie natomiast mogliśmy uczestniczyć w noworocz-nym koncercie kolęd, który odbył się w kościele św. maksymiliana kolbe. Tym razem młodzieżową Orkiestrą Dętą „Con Grazia” oprócz znanego nam wszystkim leszka kalkowskiego dy-rygowała gościnnie Barbara Hijewska. mogliśmy wysłuchać kolęd i pastora-łek w wykonaniu chóru Państwowej Szkoły muzycznej I Stopnia w Płońsku pod dyrekcją mariusza Wrzesińskie-go oraz znamienitych gości. Podczas trwającego blisko dwie godziny kon-certu wystąpili: agnieszka Sztabnik–Baran, krzysztof matuszak, elżbieta Hijewska i agnieszka kozłowska.

Zaproszeni goście wykonali kolędy w językach polskim, włoskim, nie-mieckim i ukraińskim. Uroczystość poprowadził dziennikarz 2 progra-mu Polskiego Radia andrzej krusie-wicz. Gospodarzem czternastego już koncertu kolęd był ksiądz proboszcz Zbigniew Sajewski a pomysłodawcą Burmistrz miasta andrzej Pietrasik, Wiceburmistrz Teresa kozera oraz Jolanta marzęcka z miejskiego Cen-trum kultury w Płońsku. Na zakoń-czenie koncertu zaproszonym gościom wręczono kwiaty i podziękowano za wspaniały występ. kapelmistrz leszek kalkowski zaprosił zgromadzonych na piętnasty jubileuszowy koncert kolęd w przyszłym roku. (jj)

Inicjatorzy Noworocznego Spotkania Samorządowego, Burmistrz Miasta Andrzej Pietrasik oraz Starost Powiatu Jan Mączewski.

Gospodarze i zaproszeni goście wznieśli toast noworoczny.

Zaproszeni soliści.

Młodzieżową Orkiestrą Dętą dyrygowała gościnnie Barbara Hijewska.

Page 5: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

5W I A D O M O Ś C Iw w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Redaktor NaczelnaAnna Łobko, kom: 791 341 309,

email:[email protected]

ul . Płocka 39/106Stary budynek urzedu miejskiego

09-100 Pł[email protected]

Dyżur:od poniedziałku do piatku w; godz. 10–12

tel . 792 013 257

ReklamaPiotr Szpila

tel . 792 013 257Justyna Jeziorskatel . 798 334 503

WydawcaMarcin Łobko

Re:mediaul . 11 l istopada 69, 16-120 krynki

[email protected] . 535 259 952, Nakład 5000 egz.

Drukedytor Sp. z; o.o. , ul . Tracka 5, 10-364 Olsztyn

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogło-szen. Wydawca odpowiada wyłącznie za treść materiałów re-

dakcyjnych. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.

R e k l a m a

Na 100 dni przed maturą…

studniówkowy szał ciałod prawie dwóch tygodni trwa w płońsku era studniówek – jak co roku uczniowie klasy maturalnej świętują ostatnie dni lenistwa, swobody – bo zostało jedynie przysłowiowe sto dni do ich najważniejszego egzaminu w życiu. studniówka stanowi datę graniczną, wielu maturzystów, czując już na sobie presję czasu, zaczyna się bardzo intensywnie uczyć (niektórzy pewnie w ogóle nic sobie z tego nie zrobią, aczkolwiek bal studniówkowy powinien zakończyć etap zabawy i rozpocząć fazę usilnych przygotowań do matury).

kto nie chciałby iść na własną studniówkę? Wydarzenie to przyjęło się w naszej kulturze jako spektaku-larne, kluczowe dla młodego czło-wieka – najczęściej pierwszy bardzo

elegancki bal dla uczczenia dorosło-ści, z okazji zakończenia tych trud-nych, ale pewnie też szczęśliwych lat nauki – i mimo że to impreza szkol-na, z nauczycielami, przychodzą

prawie wszyscy czy z osobą towarzy-szącą, czy bez.

Niektórzy twierdzą, że cała otocz-ka wokół studniówki, nadawanie jej monumentalnego znaczenia jest bezsensowne, przesadzone – bo to przecież nie powoduje żadnych przełomowych reakcji w naszym ży-ciu, po studniówce zdarzy się jeszcze bardzo dużo rzeczy ważniejszych, istotniejszych, właściwie po liceum nadchodzi czas dojrzałych decyzji i wielkich wydarzeń związanych z samodzielną dorosłością. mimo, że zdarzają się tacy, którzy opierają się studniówkowej atmosferze – jednak w końcu poddają się tym codzien-nym na krótko przed balem roz-mowom na temat makijażu, przy-strojenia sali, zespołu, jedzenia czy ubioru, z całą zapalczywością starają się wyglądać pięknie, stresują się po-

lonezem. Niesposób pozostać obo-jętnym na zamieszanie towarzyszą-ce przygotowaniom do studniówki, nie ulec nastrojowi nadchodzącego, ważnego balu, który niesie za sobą coś dostojnego, wykwintnego – cho-ciażby poloneza.

Dawniej studniówki odbywały się w szkole i kiedy rozmawiam ze starszymi, nie ma osoby, która nie pamiętałaby swojej studniówki, a przynajmniej tego inaugurującego zabawę – poloneza. Pomimo tego, że nie jest to zbyt skomplikowany taniec, kiedy wszyscy razem równają krok do tego majestatycznego rytmu w pięknych, eleganckich kreacjach, wygląda to po prostu wzruszająco. Czy lepiej było, gdy studniówka od-bywała się w szkole? kosztowało to uczniów dużo pracy, krążą historię, że tydzień przed balem nie mogły

się wręcz odbywać lekcje, gdyż każ-da klasa byłą zajęta robieniem róż-nych ozdób, przystrajaniem szkoły. Było na pewno troszkę poważniej i smutniej – chociaż teraz na parkie-cie dalej króluje czerń, nie jest tak jednolicie, gdyż pojawiają się suknie niebieskie, czerwone, ale też pstro-kate dodatki, błyszcząca biżuteria.

Podsumowując, studniówkę roz-patrujemy jako jedną z ostatnich wolnych chwil przed maturą, jako powiew odrobiny tradycji, nutki do-stojności i też jako powód do miłych wspomnień. Gratuluję więc tego-rocznym maturzystom wytwornego wejścia w pracowity i odpowiedzial-ny etap życia, starszym życzę jak naj-piękniejszych chwil refleksji związa-nych z własną studniówką i wzrusze-nia na balach ich dzieci i wnuczków. (Anna Pałac)

Na 100 dni przed maturą…

Bale maturzystów- studniówkę anno domini 2012 uważam za otwartą… - tymi słowami Wiesława Junczak dyrektor zespołu szkół nr 2 im. Leona rutkowskiego w płońsku dała znak do rozpoczęcia zabawy studniówkowej. Wcześniej miało miejsce oficjalne powitanie zaproszonych gości w tym również 243 maturzystów oraz ich wychowawców. Wśród zaproszonych byli m.in.: Wicestarosta powiatu płońskiego pan andrzej stolpa, Wiceburmistrz pani teresa kozera, proboszcz parafii Św. michała ksiądz kanonik edmund makowski, rada pedagogiczna, przedstawiciele firm i instytucji, które wspierały finansowo studniówkę oraz inne imprezy szkolne.

Uczniowie 10 klas maturalnych zatańczyli przed gośćmi uroczystego poloneza z Panią dyrektor w pierw-szej parze po czym wręczyli swoim wychowawcom kosze pełne słody-czy. W tym roku pożegnają swoich wychowanków: anna Gajewska, Jan Jóźwiak, Wojciech Zielonka, artur Skorupka, anna malczewska, Bar-bara Borzym, kalina Żochowska, ewa Sajnog, małgorzata matuszew-

ska oraz Jolanta Pawlak. ksiądz kanonik edmund ma-

kowski odśpiewał tradycyjne „Sto lat”, po których nastąpiły występy wokalne zaproszonych gości. eli-za Brzezińska w utworze zespołu Dżem „W życiu piękne są tylko chwile”, kryspin Dawidko zaśpiewał utwór „Feeling good” michael’a Bu-ble’a, aleksandra Walczak wykonała piosenkę „Rehab” amy Winehouse,

a Joanna Pilśnik wystąpiła z utwo-rem „Przetańczyć z Tobą chce całą noc” anny Jantar.

Były życzenia, podziękowania i łzy wzruszenia. Po części oficjalnej nadszedł czas na bal, bo jak powie-działa Pani Dyrektor Wiesława Jun-czak: - Radość jest potrzebą, siłą i wartością życia. (jj)

Wiesława Junczak Dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Leona Rutkowskiego w Płońsku dała znak do rozpoczęcia zabawy studniówkowej.

Polonez w wykonaniu tegorocznych maturzystów.

Kryspin Dawidko zaśpiewał utwór „Feeling good” Michael’a Buble’a.

Page 6: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

6 F E R I E w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Page 7: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

7M A G A Z Y Nw w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R e k l a m a

Elżbieta Wiśniewska

a wy co sądzicie?Od miesiąca słowa nie napisałam. Nie żeby w ogóle nic a nic, bo piszę codziennie – w ramach moich rozmaitych obowiązków nie tylko zawodowych. Nie napisałam nic od siebie. Nie podzieliłam się tym, co myślę. Z nikim. Nie skomentowałam tego, co się dzieje na moim lokalnym podwórku. A tyle się dzieje. Ostatnio.

Z mojego podwórka

Dzielenie się myślami i refleksja-mi to zajęcie podwyższonego ryzyka. ludzie – co do zasady – wolą się nie wychylać z własnymi poglądami, jeśli w ogóle pozwalają sobie na ich posia-danie. a jeśli przy okazji ich własny ogląd świata odbiega od powszechnie prezentowanego, wówczas lepiej roz-mawiać o pogodzie albo wcale.

No i nadeszła długo wyczekiwana zima – to tak a propos pogody. mamy śnieg, mróz, lodowisko i ferie.

- Gdzie jedziecie w tym roku na ferie? – pytają ci, którzy kilka razy w roku bywają w świecie.

- W alpy – odpowiadam bez namy-

słu, choć nawet w Tatry się nie wybie-ram.

mogłabym udać, że nie słyszę pyta-nia. mogłabym odpowiedzieć opiso-wo, ile kosztuje wyjazd gdziekolwiek 6-osobowej rodziny, która nie mieści się w jednym aucie (zatankowanie dwóch do pełna to wydatek dobrze ponad 500 zł). mogłabym dorzucić do tego komentarz o polityce prorodzin-nej państwa, a raczej jej braku. Tylko po co. lecimy w alpy i tyle. a że jest to podróż wirtualna, to już inna para bu-tów narciarskich (także wirtualnych). a do tego oglądamy rozliczne komu-nikaty meteorologiczne ze stoków – ile

centymetrów śniegu, jaka temperatura, ogólne i szczególne warunki narciar-skie… Serwis ski po każdym serwisie informacyjnym.

W realu ania ma sesję (czytaj, uczy się), Zosia chodzi na Nowolipki (na zajęcia plastyczne) i maluje, Staś czyta (nie bez codziennej zachęty werbalnej) „Opowieści z Narni” i odpoczywa od szkoły, antek standardowo – u dziad-ków. Co ja bym bez nich zrobiła?

O pogodzie - i dzieciach - już po-pisaliśmy i poczytaliśmy sobie. O eme-ryturach i innych planowanych refor-mach rządu i samorządu jeszcze nie.

- Jesteś za wydłużeniem wieku eme-rytalnego do 67 lat? – pyta ankieter--związkowiec przed kościołem, po mszy.

- Hmm. mam czworo dzieci – odpo-wiadam pozornie bez związku…

mogłabym udać, że nie słyszę pyta-nia. albo odpowiedzieć opisowo. Że ekonomia, demografia, niewydolny system, że Polska do nie emiraty arab-skie ani nie Norwegia, że jak będziemy krótko pracować, to będziemy płacić wyższe składki, bo państwo to my i nasze składki, podatki, a nie maszynka do drukowania banknotów, że już dziś ponad 600 tys. emerytów (12 proc.) dostaje mniej niż 1000 zł miesięcznie brutto, że też bym chciała krótko pra-cować i dużo dostawać, ale nijak moje życzenia-roszczenia mają się do aryt-metyki i zjawisk demograficznych. Za kilka lat garstka aktywnych zawodowo będzie pracować na rzeszę względnie młodych emerytów, którzy nie będą w stanie przeżyć za głodowe emerytury. Uproszczając problem cały. Popracu-jemy sobie, czy tego chcemy, czy nie. Byleby praca i zdrowie były.

Uśmiecham się, gdy wierni (sonda odbywa się przed kościołem, jak wspo-mniałam wyżej) w wieku emerytalnym

podpisują się pod ankietą, która ich już nie dotyczy. Życzliwie się uśmiecham. Żeby nie było wątpliwości. mijam ko-legę, emerytowanego żołnierza lat 44 i emerytowanego policjanta lat 37. I też się do nich uśmiecham. Zdążyli przed reformą J

- Co ja sądzę o sądzie? a co może matka studentki prawa i

żona sędziego sądzić? Ja nie sądzę. Ja – jak potrafię – walczę, żeby był, skoro jest. Nikt mnie jak dotąd nie przeko-nał, że lepiej by było, żeby go nie było (choć gwoli prawdy nikt nie zamierza go likwidować, czyli zamykać na cztery spusty). ma być filią. Ładna mi filia z 90 sekretariatami! Przecież dwa lata temu ten sąd został oddany do użytku. kosz-tował 18 mln zł. Czy u nas niczego nie można zaplanować w jakieś dłuższej, nie mówię, że wiekowej perspektywie, ale choćby 10-letniej. Zaplanować i zsynchronizować te wszystkie refor-my. Dopracować (patrz leki, apteki…) Żeby ludzie wiedzieli, co ich czeka.

Co nas czeka w nowym, 2012 roku?

Dużo wszystkiego. Oby dobrego. Dla każdego. Dla miasta, powiatu, kraju…

www.wisniewska.otoblog.pl

Spotkajmy się na lodzie… (na mylić z frazeologizmem „zostać na lodzie”)

Page 8: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

8 M A G A Z Y N w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Niszczeje bolęciński cmentarz radzieckich żołnierzy.

pozostali na płońskiej ziemikiedyś cmentarz był świadectwem ofiary, jaką złożyli żołnierze radzieccy podczas wyzwolenia tej części mazowsza. dzisiaj sypią się mury okalające mogiły dwóch tysięcy żołnierzy. kruszeją płyty nagrobne. Nie można już odczytać napisów. mogiły stają się bezimienne.

Cmentarz w Bolęcinie powstał pod koniec lat czterdziestych. Właściwie do dzisiaj nie zmienił nazwy. Nadal obo-wiązuje ta stara- Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, choć coraz częściej oficjalne delegacje używają określenia- żołnierze rosyjscy.

W dwustu mogiłach zbiorowych i czterdziestu imiennych spoczywa dwa tysiące żołnierzy i kilka sanitariuszek. Ich ciała przywieziono z pól walk powiatów płońskiego, płockiego, ciechanowskiego, działdowskiego i mławskiego. Zginęli oni podczas kampanii wojennej w 1945 roku. Niektórzy wyzwolili Warszawę, inni Płońsk.

-Na cmentarzu złożono ciała pole-głych żołnierzy, walczących na naszym terenie. Dużo z nich zginęło w pobliskim Strachowie- mówi Stanisław Żurański,

opiekun tego miejsca i jego konserwator od samego początku. Od kilku lat już nie żyjący. Wcześniej wspominał- kiedy skończyłem szkołę ogrodniczą, od razu trafiłem do Bolęcina. Zamieszkałem w domu niedaleko cmentarza. Polubiłem to nietypowe ogrodnictwo. kiedyś takie miejsca cieszyły się specjalnymi względa-mi u władz. Zawsze w dniu wyzwolenia przyjeżdżały z Płońska oficjalne delega-cje. Wieńce składali także przedstawi-ciele ambasady radzieckiej. Cmentarz przypominał wypielęgnowany ogród. Ładnie prezentował się zwłaszcza latem- opowiadał Żurański.

Teraz obiekt coraz bardziej niszczeje. -Nie ma pieniędzy na remonty i kon-serwacje. Delegacje także pojawiają się rzadko. Trafiają tutaj najczęściej rodziny żołnierzy. Bywa, że zatrzyma się autokar.

Wychodzą z niego Rosjanie, spacerują, niektórzy się modlą- dodawał. Strona rosyjska nie wspomaga finansowo utrzy-mania cmentarza.

Obiekt jako świadectwo pamięci naro-dowej podlega pod Urząd Wojewódzki. Niestety, ten od kilku już lat nie przezna-cza żadnych środków na jakiekolwiek prace. ambasada rosyjska również nie wykazuje ochoty podjęcia remontu tego

miejsca.Z taką sytuacją nie mogą pogodzić

się mieszkańcy okolicznych wiosek. –Cmentarz w Bolęcinie to takie nasze skryte pod lasem muzeum. Przychodziło się tam jak do zacnego miejsca. Przypro-wadzało przyjezdnych. Zawsze to kawa-łek historii. Dzisiaj widać, że wszystko się sypie. Przydałby się remont. Przecież przyjeżdżają tu wycieczki z Rosji, a latem wczasowicze. Cała tutejsza okolica, ze względu na las i rzekę, pełna jest ludzi. maja tu swoje domki letniskowe. kiedyś cmentarz był miejscem ich spacerów. Cokolwiek by powiedzieli, ci co tu leżą stracili Zycie walcząc z Niemcami. Po-winniśmy to docenić- mówi mieszkaniec sąsiedniej wioski. Sypią się mury okala-jące zbiorowe mogiły. kruszeją płyty na-grobne. Nie można już odczytać napisów ze stopniami oficerskimi i nazwiskami. Wszystkie mogiły stają się bezimienne. Zatarł się już nawet napis, że spoczywa tutaj syn prezydenta moskwy. Zapewne 19 stycznia pod pomnikiem na cmen-tarzu w Bolęcinie delegacje znów złożą wieńce. Być może śnieg na chwilę skryje ślady upadku…

Igor Kantorowski

67 rocznica wyzwolenia płońska

Niemcy błagali o litość19 stycznia 1945 roku armia radziecka wyzwoliła nasze miasto. płońszczanie opuścili je już wcześniej, a Niemcy uciekli, słysząc odgłosy nadciągającego wojska.

Na kilka dni przed opuszczeniem Płońska przez administrację niemiecką, okupant rozwiesił ogłoszenia, nawołują-ce mieszkańców do stawienia się w wy-znaczonym dniu i godzinie na Rynku. ludzie wyczuwając w tym groźbę, opusz-czali w pośpiechu miasto. Wszyscy bali się masowych rozstrzeliwań. Rodzina elsnerów także pozostawiła swoje domo-stwa, znajdując schronienie w pobliskim arcelinie. W piwnicy pozostał tylko se-nior rodu kazimierz elsner, który chciał strzec domu przed miejscowymi złodzie-jami, wykorzystującymi taką okazję do splądrowania mieszkań.

Tułaczka przez Płonkę

-Na kilka dni przed wyzwoleniem uciekaliśmy całą rodziną z Płońska--mówi maria elsner. –Byłam wówczas dzieckiem, ale dobrze pamiętam ten strach, jaki panował wśród wszystkich mieszkańców. Uciekali prawie wszyscy. Tylko mój ojciec się uparł, że zostanie. Nie skutkowały prośby matki, aby szedł razem z nami. ludzie bali się, że Niemcy zrealizują krążącą wersję, o wymordo-waniu wszystkich na płońskim Rynku. Słychać już było odgłosy toczonych walk. Nieraz ze strachu kładliśmy się na podło-dze, bo wydawało się, że bomby spadają tuż obok. mieliśmy rodzinę w arcelinie i tam też wyruszyliśmy z podręcznymi to-bołami. Niestety okazało się, że most na rzece Płonce, został już wysadzony przez Niemców. Zima była mroźna, ale rzeka nie zamarzła. Trzeba było przez nią prze-chodzić, nie bacząc na temperaturę wody. moja matka i siostra stanęły na brzegu i powiedziały, że się nie ruszą. Cała rodzi-na namawiała je do przejścia na drugi brzeg, dowodząc, że w tym miejscu rze-

ka sięga ledwie kolan. Wszystko na nic, stały i lamentowały. Na szczęście zjawił się nasz sąsiad Wiśniewski i przeniósł je kolejno na barkach przez rzekę. Wokół panowała już groza wojny, a ludzie ucie-kali w popłochu. matka niesiona przez szczupłego sąsiada wyglądała trochę ko-micznie. musiałam jednak powstrzymać się od śmiechu. Wieczorem dotarliśmy do gospodarstwa państwa murawskich w arcelinie. Właściciele przyjęli nas bar-dzo życzliwie. Zebrało się tam całkiem spore grono Płońszczan i trzeba było ich wyżywić, więc zabito świniaka. Pamię-

tam jak następnego dnia razem z siostrą kroiłyśmy mięso na kiełbasy. Spaliśmy po kilkoro w łóżku. Wszyscy wsłuchiwali-śmy się w odgłosy coraz bliżej toczonych walk. ludzie czuli już nadchodzącą wol-ność, ale niektórzy bali się przyjścia ar-mii Czerwonej, bo opinia o niej nie była pochlebna- przypomina elsnerowa.

Chcieli bimbru i guzikówWieczorem, w przeddzień wyzwo-

lenia, wszyscy domownicy usłyszeli mocne walenie do drzwi. Powtarzający

się łomot, zmusił gospodarza do otwo-rzenia drzwi. W progu stało dwóch nie-mieckich żołnierzy. Byli już bez broni i z powyrywanymi dystynkcjami. –Słabo mówili po polsku, ale widać było, że znali podstawowe zwroty-mówi maria elsner. –krzyczeli, że ,,Hitler kaput”, a oni są bez broni, bo ją gdzieś wyrzucili. Z ich relacji wynikało, że nie zdążyli się zabrać z ucie-kającym wojskiem niemieckim, a teraz nie bardzo wiedzieli gdzie się znaleźli. Najpierw prosili o jedzenie i picie, a po-tem o kilkudniowy nocleg. Dostali jakieś jedzenie od gospodarzy, ale o daniu im

schronienie, nie można było nawet my-ślec. Chyba planowali, że po kilku dniach przebiorą się w cywilne ciuchy i będą próbowali ukrywać się przed Rosjanami. Byłam dzieckiem, więc matka wyprowa-dziła mnie do pokoju i nie wiem co im poradzili starsi. Z późniejszych relacji dowiedziałam się, że ci dwaj niemiec-cy żołnierze schowali się w pobliskiej ziemiance. Następnego dnia z samego rana pojawiła się armia radziecka. Szli tyralierą, bardzo się śpiesząc. Nie ominęli także domu, w którym się znajdowali-śmy. Chcieli przede wszystkim jedzenia i bimbru. Niektórzy zdejmowali swoje poprzecierane płaszcze i żądali, aby im przyszywać guziki. Robiłam to, pomimo, że byłam małą dziewczynką. Dłonie mi się trzęsły, ale przyszywałam metalowe guziki z gwiazdą.

Trupy pod płotem-W południe na naszym podwórku

rozległy się wystrzały i głośne wrza-ski. Rosjanie znaleźli ukrywających się Niemców. Ustawili ich pod płotem. Ci młodzi mężczyźni, na klęczkach, błagali ich o darowanie życia. Wyciągali fotogra-fie swoich zon i dzieci, pokazując, że chcą do nich wrócić. Serie z pepesz przerywały te głośne lamenty. Potem leżeli pod tym płotem przez kilka dni. Niestety Rosja-nie chcieli także rozstrzelać gospodarzy, gdyż zarzucili im pomoc w ukrywaniu tych żołnierzy. Na szczęście zlecieli się lu-dzie z całej wioski i gromada tłumaczyli, że maruderzy niemieccy sami włażą do piwnic i ziemianek. Rosjanie nakazali, aby ich natychmiast rozstrzeliwać, gdyż według nich, każdy niemiecki żołnierz był faszystą niegodnym dalszego życia. Całe szczęście, że bardzo śpieszyło się im na Berlin, bo choć nie byli wrogo nasta-wieni do Polaków, to reagowali na różne sytuacje, nie próbując niczego wyjaśniać- przypomina kobieta.

Po kilku dniach rodzina elsnerów wróciła do swego domu. Pomału wracali i inni mieszkańcy. Przez kilka dni ciała niemieckich żołnierzy leżały jeszcze na skwerach. Potem zostały zabrane i po-dobno złożone gdzieś pod murem płoń-skiego cmentarza.

Igor Kantorowski

Page 9: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

9M A G A Z Y Nw w w. p l o n s k o n l i n e . p l

od wydawcy

Naprawdę lubię gotowaćmiałem o tym nie pisać, ale muszę.

Początek roku. W telewizji podwyżki na wszystko. W rzeczywistości różnie bywa. Raz są raz ich nie ma. Dzienni-karze wiedzą wszystko: co podrożeje i o ile. Twierdzą, że będą to rekordowe podwyżki. Skąd oni to wiedzą? W gospo-darce wolnorynkowej? To jak wróżenie z fusów. a każdy wie, że wróżenie to „ście-ma”.

Szczytem było wyliczanie przed no-wym rokiem ile będą kosztowały paski do glukometrów dla cukrzyków. Wia-domości TVP stwierdziły, że będą kosz-towały 16 zł z refundacją. a kosztują 3,2. Nikt nie sprostował, nikt nie przeprosił. Takiego straszenia jak przed nowym ro-kiem dawno nie słyszałem.

Dla równowagi GUS podał, że w III kwartale 2011 r. średnia pensja wzrosła o 6,6%. Takiej skokowej podwyżki nie było od 3 lat.

ale dosyć już tego. Czasami lepiej wci-snąć czerwony guzik na pilocie, aby nie słuchać bzdur lub włączyć swoją ulubio-ną płytę.

Ja natomiast oprócz płyty idę do kuch-

ni i coś wymyślam. Robię to wprawdzie tylko w weekendy, ale i tak to lubię. W tym tygodniu chciałem zrobić amery-kańskie donaty z różowym lukrem i posypką, domową czekoladę i bezglu-tenowe kajzerki. Niestety nie udało mi się zrobić kajzerek – zapomniałem kupić drożdży. Będą później. Czekolada wyszła doskonała, a donaty jak w amerykań-skim filmie.

Czas spędzony w kuchni daje wielką satysfakcję, a co najważniejsze przy-gotowane smakołyki dają radość całej rodzinie. I mnie święty spokój. Czego i Państwu życzę. a przepisy będziemy publikować sukcesywnie – bez obaw są sprawdzone – nie tak jak niektóre newsy.

Marcin Łobko

Moje niedzielne wypieki. Pączki rodem z Ameryki.

Page 10: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

10 M A G A Z Y N w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

książka na weekend

dla miłośników mocnych wrażeńtak naprawdę jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością stephen’a kinga. polecany jakiś czas temu „pamiętnik rzemieślnika” nie był powieścią, a swego rodzaju oknem pozwalającym na podpatrzenie pisarskiego geniuszu kinga. czytałam mnóstwo pochlebnych komentarzy pełnych zachwytu nad płodną twórczością kinga, który jako jeden z niewielu pisarzy pisze i wydaje dużo i w dodatku z takim sukcesem (wiele jego powieści przenoszonych jest na ekrany kin, king zresztą z powodzeniem sprawdza się również jako autor scenariuszy).

Swoją przygodę z kingiem celowo rozpoczęłam od jednej z wcześniejszych jego powie-ści, a że bibliografia autora jest bardzo bogata wybór (trochę na chybił trafił) padł właśnie na „misery”.

Ale do rzeczy…Paul Sheldon jest popular-

nym pisarzem, którego serie powieści o misery Chastain rozchodzą się jak świeże bu-łeczki. Sam autor ma jednak po dziurki w nosie wymyślo-nej przez siebie bohaterki i zamierza zakończyć zniena-widzoną serię uśmiercając mi-sery. Ulgę przynosi mu nowe wyzwanie, powieść, którą wła-śnie ukończył, a która nie ma nic wspólnego z bestsellerową serią. Niestety podczas burzy śnieżnej pisarz ulega wypad-kowi samochodowemu. Za sprawą alkoholu pamięta nie-wiele. Przytomność odzyskuje w obcym domu i łóżku. ma połamane nogi i jedyne co mu

towarzyszy to ogromny ból. Okazuje się, że Paul trafił do domu annie Wilkes, swojej zagorzałej fanki i wielbicielki misery. Wybawicielka staje się koszmarem, z którym przy-szło od teraz zmagać się pi-sarzowi. Obłąkana i niezrów-noważona psychicznie każe mu wskrzesić swoją ulubioną bohaterkę. By osiągnąć swój cel i zatrzymać Paula ucieka się do sposobów, o których nie śniło się nawet pisarzowi, o tak wybujałej wyobraźni…

kinga szufladkuje się jako mistrza horroru. Niemniej „misery” mimo mocnych scen do tej kategorii bym nie zaliczyła. Jednego autorowi odmówić nie można - ogrom-nej wyobraźni i zdolności, jakich niejeden polski pisarz mógłby pozazdrościć. Powieść ta została zekranizowana w 1990 roku, zaś kathy Bates za rolę przerażającej annie otrzy-mała Oscara. (a)

Page 11: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

11w w w. p l o n s k o n l i n e . p l R O Z R Y W K A

Page 12: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

12 w w w. p l o n s k o n l i n e . p l R O Z R Y W K A

H o r o s k o p M i ł o s n y

- A resztę? - Wrzuciłem na książeczkę oszczęd-nościową. Podchodzi wreszcie do robotnika: - Co pan sobie kupił za pensję? - Bambosze. - A resztę? - Babcia dołożyła.

Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapi-łem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony. - Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskona-łe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej!

Podczas obiadu: - Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec! - Cholera jasna… Następny debil rośnie…

Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję. Zaczepia dyrektora: - No i jak tam, dyrektorze? Co pan so-

bie kupił za roczną pensję? - Nowiutkie BMW. - A resztę? - Ulokowałem na koncie w najlep-szym banku niemieckim. Podchodzi do kierownika: - I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję? - A kupiłem używanego Fiata 125p.

BARANSzalejesz, bujasz w obłokach, jednak ciągle dochodzisz do wniosku, że rodzina jest najważniejsza. Święta prawda. Zacznij tylko dbać o nią bar-dziej niż dotychczas.

BYKWśród stu tysięcy spraw, które zaczynasz rozwiązywać, gubisz to, co naprawdę jest ważne. Skoncentruj się na jednej rzeczy i staraj się doprowadzić ją do końca. Jeśli zlikwidujesz chaos w swoim życiu, wszystko stanie się dużo prostsze.

BLIŹNIĘTANic tak nie dodaje kobiecie uroku, jak przystojny facet u boku. Praw-dziwego mężczyznę też poznaje się po kobiecie. Dlatego poświęć tro-chę czasu swojemu partnerowi. a jeśli uważasz, że nie jest tego wart, po prostu go zmień.

RAKRzeczywiście, decyzja, którą podjąłeś, jest bardzo ryzykowna. Nie przej-muj się jednak zawczasu. Idź na całość. kto nie ryzykuje, ten nie wygry-wa. Jeśli dokładnie wszystko przemyślałeś, szanse powodzenia są bardzo duże.

LEWOstatnio jedno szczęśliwe wydarzenie goni drugie. Taki też zapowiada się najbliższy tydzień. Uśmiech nie będzie schodził ci z twarzy. Podziel się tą radością z kimś bliskim. Na pewno jej nie zabraknie.

PANNAGra toczy się naprawdę o dużą stawkę. Zastanawiasz się czy wejść w nią, czy odpaść? Nie odpuszczaj okazji. Układ gwiazd świadczy o tym, że powodzenie masz murowane. Jeśli dłużej będziesz się wahał, możesz potem żałować.

WAGANiedawna kłótnia z partnerem spędza ci sen z powiek. Słusznie, bo tyl-ko we dwoje macie szansę na rozwiązanie dręczących was problemów. Czas na to najwyższy. musisz tylko przyjąć to do wiadomości i przestać się dąsać.

SKORPIONNiepotrzebnie zaczynasz już rezygnować. Wysiłek, jaki dotychczas włożyłeś w tę najważniejszą dla ciebie sprawę, w najbliższym tygodniu zacznie procentować. Nawet nie spodziewasz się jak duże będą te pro-centy!

STRZELECNareszcie przestaniesz narzekać na brak pieniędzy. Gotówka, która spłynie do twego portfela omal nie zwali cię z nóg. Nie daj się jednak zwariować. Nie szastaj forsą na prawo i lewo. Spróbuj raczej mądrze zainwestować.

KOZIOROŻECleje deszcz, a tobie nie działają wycieraczki w samochodzie? Przejeżdża-jący autobus ochlapał cię błotem? Zepsuł się pilot od telewizora? Śmiej się z tego. To naprawdę nie koniec świata. W przyszłym tygodniu i tobie zaświeci słońce.

WODNIKJeśli dobrze wykombinujesz, możesz rzeczywiście nieźle zarobić. W końcu rozum był zawsze twoją najmocniejszą stroną. Nareszcie za-czynasz robić z niego użytek. Przynajmniej finansowe problemy nie będą cię już dotyczyć.

RYBYRaz na wozie, raz pod wozem. Wiesz o tym dobrze, nie załamuj się więc, że znów coś ci nie wyszło. koło fortuny teraz naprawdę się od-wróci. Wszyscy będą zabiegać o twoje względy, a ty nareszcie poczu-jesz się szczęśliwy.

Humor

R e k l a m a

Page 13: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

13w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R E K L A M A

Page 14: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

14 M A G A Z Y N w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Weterynarz radzi

opieka nad kotem senioremdla kotów charakterystyczne jest to że, o ile nie przeszły one wcześniej poważnych urazów lub okaleczających chorób, często zachowują sprawność fizyczną jak i psychiczną do późnej starości. Nawet zwierzęta w mocno podeszłym wieku są niesamowicie zwinne, szybkie i zdolne do skutecznego polowania. kotki zachowują zdolność rozrodczą, a u kocurów pozostaje zachowane młodzieńcze wręcz libido. starszy kot często ma równą ochotę na zabawę z właścicielem jak młody zaledwie kilkumiesięczny czy też kilkuletni kociak. oczywiście dużą rolę w utrzymaniu odpowiedniej kondycji pupila odgrywa opieka właściciela.

Opieka nad kotem senioremDla kotów charakterystyczne jest to że,

o ile nie przeszły one wcześniej poważ-nych urazów lub okaleczających chorób, często zachowują sprawność fizyczną jak i psychiczną do późnej starości. Nawet zwierzęta w mocno podeszłym wieku są niesamowicie zwinne, szybkie i zdol-ne do skutecznego polowania. kotki za-chowują zdolność rozrodczą, a u kocu-rów pozostaje zachowane młodzieńcze wręcz libido. Starszy kot często ma rów-ną ochotę na zabawę z właścicielem jak młody zaledwie kilkumiesięczny czy też kilkuletni kociak. Oczywiście dużą rolę w utrzymaniu odpowiedniej kondycji pu-pila odgrywa opieka właściciela.

Jak rozpoznać wiek?Dojrzałe koty mogą się od siebie pod

wieloma względami różnić i nie znając

wieku zwierzaka bardzo trudno jest okre-ślić z jak dorosłym osobnikiem mamy do czynienia. Odróżnienie kota 3-letniego od 8-letniego - może być bardzo trudne. można sugerować się wyglądem zębów, choć jest to bardzo mało wiarygodna metoda - juz 2-letnie koty mogą mieć duży kamień nazębny a często zdarzają się koty, które w wieku dziesięciu lat mają zęby piękne i lśniące. koty domowe za-pewne bardzo różnią się wyglądem oraz kondycją od kotów żyjących dziko. Re-kordowo długowieczne osobniki doży-wają ponad 20 lat, jednak średnio 15-let-ni kot uznawany jest za dojrzałego i wie-kowego. Dla porównania koty dzikie żyją średnio 3 lata. Giną one wskutek chorób, wypadków, wycieńczenia porodami, nie przeżywają zimy.

Badania kontrolnePięcioletniego kota z całą pewnością

można traktować jako osobnika doj-rzałego i mniej więcej od takiego wieku należy kontrolnie co rok wykonywać mu badania krwi i moczu. Pozwoli to na zachowanie odpowiedniej profilak-tyki, a co ważne da ogólny obraz stanu zdrowia zwierzaka. Widząc wyniki ba-dań, lekarz weterynarii będzie w stanie ocenić kondycję pupila, a co za tym idzie skorygować to, co uzna za niepokojące. Badania pozwolą wykryć ewentualne choroby, zanim pojawią się pierwsze ich widoczne dla właściciela objawy, a to w

znacznym stopniu może przedłużyć kotu życie i zaoszczędzić cierpień. U kotów dziesięcioletnich zaleca się wykonywanie badań profilaktycznych nawet co sześć miesięcy, chociaż jest to uzależnione od konkretnego osobnika i jego stanu zdro-wia. każdy zwierzak jest bardzo indywi-dualny, dlatego to specjalista, czyli lekarz weterynarii ocenia, jak często powinien on być badany.

NadwagaStarsze koty często cierpią na nadwagę,

co w podeszłym wieku jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia. Nadmierne otłuszczenia potęguje ryzyko wystąpie-nia cukrzycy, a także niekorzystnie wpły-wa na układ krążenia i ogólny stan orga-nizmu. Jeśli kot jest nadmiernie otłusz-czony należy zmniejszyć mu racje ży-wieniowe lub przejść na specjalistyczna dietę, przy jednoczesnym prowokowaniu do ruchu, np. wspólnej zabawy. Otyłość w każdym wieku nie jest wskazana - ale u starszych kotów, choćby ze względu na zmniejszoną wytrzymałość stawów - nadwaga może znacznie utrudnić życie i wręcz je skrócić.

ŻywienieJeśli kot skończył 10 lat, pierwszą rze-

czą którą powinno się zmienić w jego codziennym egzystowaniu jest dieta. Starszy kot wymaga pokarmu lekko-strawnego ze zwiększoną zawartością

błonnika. W dzisiejszych czasach rynek artykułów zoologicznych oferuje szeroką możliwość wyboru pomiędzy wieloma firmami karm komercyjnych, dobranych specjalnie dla osobników starszych. moż-na również samodzielnie przygotowywać kotu posiłki, jednak w takim przypadku najlepiej skonsultować kocie menu z le-karzem weterynarii, który doradzi jakie produkty powinny być zawarte w kocim posiłku, a których należy jak ognia uni-kać.

TemperamentW miarę upływu kolejnych lat koty

uspokajają się oraz wyciszają. Zaczynają przedkładać spokojny sen nad szaleństwa i długie wędrówki. Przy zapewnionym spokoju i odpowiednich warunkach, to-warzyszą człowiekowi przez wiele, wiele lat. Im kot jest starszy, tym większą uwagę należy zwracać na zmiany w jego zacho-waniu. Jeśli właściciel zauważy coś niepo-kojącego, co dotychczas nie miało miej-sca, powinien bezwzględnie konsultować się z lekarzem weterynarii. U osobników w podeszłym wieku, szybka reakcja na zauważalne symptomy chorobowe może okazać się kluczem do sukcesu.

Niepokojące objawyJeśli u swojego starszego kota zauwa-

żysz jeden lub więcej objawów podanych niżej, zwróć się jak najszybciej do lekarza weterynarii po poradę:

Trudności z poruszaniem się lub wsta-waniem z legowiska

Problemy z zachowaniem czystości - załatwianie potrzeb fizjologicznych poza kuwetą- Zwiększone pragnienie- Zwiększone wydalanie moczu- Częste przypadki biegunki- Zmiana aktywności- Niespokojne zachowanie lub dezorientacja- Słabszy kontakt z właścicielem- Osłabiona reakcja na bodźce- Drżenie ustawiczne lub napady dreszczy- Zmiany wyglądu skóry i sierści- Zmiana nawyków dotyczących snu, zaburzenia snu- Brak zainteresowania otoczeniem lub apatia- Zmiana apetytu- Zmiana masy ciała (tycie lub chudnięcie)

Agnieszka LisińskaLekarz weterynarii

Jeśli macie Państwo pytania dotyczą-ce zwierząt - różnych gatunków czy ras, ich trybu życia, hodowli, tresury, wycho-wania, chorób czy innych problemów, bądź chcielibyście przeczytać w gazecie artykuł na jakiś konkretny, interesujący Państwa temat zoolologiczny zachęcamy do pisania na adres: [email protected]

R e k l a m a

Page 15: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

15R E K L A M Aw w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Page 16: Extra Tygodnik Płońsk nr 44

16 R E K L A M A w w w. p l o n s k o n l i n e . p l