Dodatek 48/2009 (50)

16
Gazeta bezpłatna nakład: 13 000 egz. 15.07.2009 - 22.07.2009r. nr 28 (50) W NUMERZE: We wrześniu zaczynają ścieżkę do Osiecznej Budowa ścieżki rowerowej Leszno- Osieczna zacznie się we wrześniu – po- wiedział w Radiu Elka poseł PO Maciej Orzechowski. s.2 Też chcą po 10 tysięcy Pod siedzibą Państwowej Inspekcji Pra- cy spotkało się kilkudziesięciu byłych pra- cowników firmy SEWS. s.3 Leszno w czołówce Leszno zajęło siódme miejsce w Ran- kingu Samorządów dziennika Rzeczpo- spolita. W ubiegłym roku w takim samym zestawieniu było na 21 miejscu. s.5 Ruszyła Liga Juniorów Dzień po dniu żużlowa młodzież ścigała się w Zielonej Górze i Lesznie. s.11 Mały i Kasper na koń! Już w sobotę zostanie rozegrany finał DPŚ - i znowu może być pięknie... Współ- czesna polska husaria rusza do boju. s.14 Przemek Mistrzem Europy Przemek Pawlicki wywalczył tytuł Indywi- dualnego Mistrza Europy Juniorów. W Tar- nowie szósty był Sławek Musielak. s.16 Arek, uczeń I LO w Lesznie, wyjechał na roczny pobyt do Stanów w ramach programu wy- miany młodzieży „Why not USA”. Mieszkał u amerykańskiej rodzi - ny w stanie Nowy Meksyk, uczył się w tamtejszej publicznej szko- le. Zwiedził Wielki Kanion, Nowy Jork i Meksyk, a podczas zawo- dów rowerowych rywalizował z Lancem Armstrongiem. Ale na początku wcale nie było kolorowo. Trafił do rodziny nie przystosowanej do takiego progra- mu. Zastał rozpadający się, cia- sny dom. W okolicy nie było żad- nej szkoły. Dopiero po interwencji u koordynatora wymiany wylądo- wał ostatecznie w rodzinie pewne- go profesora genetyki, w jednej z jego dwóch posiadłości w stanie Nowy Meksyk. Tam też rozpoczął naukę w szkole publicznej, gdzie wszystkich przedmiotów uczył się w języku angielskim. - Szkoła zrobiła na mnie ogrom- ne wrażenie - przyznaje. Eduka- cja wygląda tam zupełnie inaczej. Uczeń sam wybiera przedmioty, które chce studiować, i z którymi wiąże swoją przyszłość. - W Sta- nach uczyłem się głównie ośmiu przedmiotów, w Polsce było ich czternaście - porównuje. Nie miał problemów z nawią- zaniem znajomości. - Amerykanie są bardzo kontaktowi, a takich jak ja, którzy przyjechali z różnych stron świata, jest wielu. Gość z Polski nie wzbudzał więc szczególnego zainteresowa- nia, dopóki nie wsiadł na rower... Arek jest pasjonatem kolarstwa górskiego. Od początku karie- ry związany jest z leszczyńskim klubem Real 64-sto i sporo czasu poświęca na treningi i zawody, ma znakomite warunki fizyczne i świetną kondycję. Gdy więc bły- snął formą na szkolnych zawo- dach lekkoatletycznych, zdobył uznanie kolegów i nauczycieli. Wy- chowawca w szkole zapytał, czy ma wszystko, co mu potrzeba do rozwijania swojej sportowej karie - ry. Arek odpowiedział, że brakuje mu roweru, bo tak naprawdę, to biega przy okazji, a jego główną dyscypliną jest kolarstwo górskie. Szybko więc zorganizowano mu rower, aby mógł kontynuować treningi, dopóki nie kupił swojego za pieniądze, które przelali mu na konto rodzice z Polski. Zaczął też jeździć na zawody. Jakież było jego zdziwienie, gdy na liście startowej zawodów Sithille w miejscowości Bastrop w Texasie, oprócz swo- Licealista z Leszna ścigał się jego, znalazł też nazwisko... Lan- ce Armstronga, siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France. - Każdy, kto jeździ na rowe- rze wie, że to ikona światowego sportu i marzy choćby o autogra- fie tego fantastycznego kolarza, a mnie dane było jechać z wielkim mistrzem w jednym wyścigu! opowiada Arek Nowicki. - To było niesamowite go spotkać - wspo- mina. - Lance oczywiście wygrał, a ja byłem drugi... w swojej kate- gorii - żartuje. Później okazało się, że Lance Armstrong po prostu mieszka w pobliżu, a udział w lokalnych za- wodach na rowerze górskim był elementem jego przygotowań do wielkiego powrotu na kolarskie salony. Po trzyletniej nieobecno- ści, Armstrong znów bierze udział w Tour de France, zajmując – jak na razie – trzecie miejsce w klasy- fikacji generalnej. – Do dziś nie wszyscy chyba mi wierzą, gdy opowiadam tę hi - storię – dodaje Arek. (mj, han) Lance Armstrong, siedmiokrotny zwycięzca Tour de France, żywa legenda kolarstwa, ikona światowego sportu, po trzech latach nieobecności wrócił na Wielką Pętlę. Przygotowując się do tego wyścigu, przesiadł się na rower górski i wziął udział w lokalnych zawodach stanowych, razem z Arkiem Nowickim, 18-letnim chłopakiem z Leszna... z Lancem Armstrongiem Arek Nowicki (603) nawet w USA startował w koszulca REAL 64-sto Lance Armstrong (7) tym razem na rowerze górskim w zawodach dla amatorów

description

Gazeta bezpłatna

Transcript of Dodatek 48/2009 (50)

Page 1: Dodatek 48/2009 (50)

Gazeta bezpłatna nakład: 13 000 egz. 15.07.2009 - 22.07.2009r. nr 28 (50)

W NUMERZE:

We wrześniu zaczynają ścieżkę do OsiecznejBudowa ścieżki rowerowej Leszno-Osieczna zacznie się we wrześniu – po-wiedział w Radiu Elka poseł PO Maciej Orzechowski. s.2

Też chcą po 10 tysięcyPod siedzibą Państwowej Inspekcji Pra-cy spotkało się kilkudziesięciu byłych pra-cowników firmy SEWS. s.3

Leszno w czołówceLeszno zajęło siódme miejsce w Ran-kingu Samorządów dziennika Rzeczpo-spolita. W ubiegłym roku w takim samym zestawieniu było na 21 miejscu. s.5

Ruszyła Liga JuniorówDzień po dniu żużlowa młodzież ścigała się w Zielonej Górze i Lesznie. s.11

Mały i Kasper na koń! Już w sobotę zostanie rozegrany finał DPŚ - i znowu może być pięknie... Współ-czesna polska husaria rusza do boju. s.14

Przemek Mistrzem EuropyPrzemek Pawlicki wywalczył tytuł Indywi-dualnego Mistrza Europy Juniorów. W Tar-nowie szósty był Sławek Musielak. s.16

Arek, uczeń I LO w Lesznie, wyjechał na roczny pobyt do Stanów w ramach programu wy-miany młodzieży „Why not USA”. Mieszkał u amerykańskiej rodzi-ny w stanie Nowy Meksyk, uczył się w tamtejszej publicznej szko-le. Zwiedził Wielki Kanion, Nowy Jork i Meksyk, a podczas zawo-dów rowerowych rywalizował z Lancem Armstrongiem.

Ale na początku wcale nie było

kolorowo. Trafił do rodziny nie przystosowanej do takiego progra-mu. Zastał rozpadający się, cia-sny dom. W okolicy nie było żad-nej szkoły. Dopiero po interwencji u koordynatora wymiany wylądo-wał ostatecznie w rodzinie pewne-go profesora genetyki, w jednej z jego dwóch posiadłości w stanie Nowy Meksyk. Tam też rozpoczął naukę w szkole publicznej, gdzie wszystkich przedmiotów uczył się w języku angielskim.

- Szkoła zrobiła na mnie ogrom-ne wrażenie - przyznaje. Eduka-cja wygląda tam zupełnie inaczej. Uczeń sam wybiera przedmioty, które chce studiować, i z którymi wiąże swoją przyszłość. - W Sta-nach uczyłem się głównie ośmiu przedmiotów, w Polsce było ich czternaście - porównuje.

Nie miał problemów z nawią-zaniem znajomości. - Amerykanie są bardzo kontaktowi, a takich jak ja, którzy przyjechali z różnych stron świata, jest wielu.

Gość z Polski nie wzbudzał

więc szczególnego zainteresowa-nia, dopóki nie wsiadł na rower... Arek jest pasjonatem kolarstwa górskiego. Od początku karie-ry związany jest z leszczyńskim klubem Real 64-sto i sporo czasu poświęca na treningi i zawody, ma znakomite warunki fizyczne i świetną kondycję. Gdy więc bły-snął formą na szkolnych zawo-dach lekkoatletycznych, zdobył uznanie kolegów i nauczycieli. Wy-chowawca w szkole zapytał, czy ma wszystko, co mu potrzeba do rozwijania swojej sportowej karie-ry. Arek odpowiedział, że brakuje mu roweru, bo tak naprawdę, to biega przy okazji, a jego główną dyscypliną jest kolarstwo górskie. Szybko więc zorganizowano mu rower, aby mógł kontynuować treningi, dopóki nie kupił swojego za pieniądze, które przelali mu na konto rodzice z Polski. Zaczął też jeździć na zawody. Jakież było jego zdziwienie, gdy na liście startowej zawodów Sithille w miejscowości Bastrop w Texasie, oprócz swo-

Licealista z Leszna ścigał się

jego, znalazł też nazwisko... Lan-ce Armstronga, siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France.

- Każdy, kto jeździ na rowe-rze wie, że to ikona światowego sportu i marzy choćby o autogra-fie tego fantastycznego kolarza, a mnie dane było jechać z wielkim mistrzem w jednym wyścigu! – opowiada Arek Nowicki. - To było niesamowite go spotkać - wspo-mina. - Lance oczywiście wygrał, a ja byłem drugi... w swojej kate-gorii - żartuje.

Później okazało się, że Lance Armstrong po prostu mieszka w pobliżu, a udział w lokalnych za-wodach na rowerze górskim był elementem jego przygotowań do wielkiego powrotu na kolarskie salony. Po trzyletniej nieobecno-ści, Armstrong znów bierze udział w Tour de France, zajmując – jak na razie – trzecie miejsce w klasy-fikacji generalnej.

– Do dziś nie wszyscy chyba mi wierzą, gdy opowiadam tę hi-storię – dodaje Arek. (mj, han)

Lance Armstrong, siedmiokrotny zwycięzca Tour de France, żywa legenda kolarstwa, ikona światowego sportu, po trzech latach nieobecności wrócił na Wielką Pętlę. Przygotowując się do tego wyścigu, przesiadł się na rower górski i wziął udział w lokalnych zawodach stanowych, razem z Arkiem Nowickim, 18-letnim chłopakiem z Leszna...

z Lancem Armstrongiem

Arek Nowicki (603) nawet w USAstartował w koszulca REAL 64-sto

Lance Armstrong (7) tym razemna rowerze górskim w zawodach dla amatorów

Page 2: Dodatek 48/2009 (50)

2 Wydarzenia

Wydawca:AWR ELKA sp. z o.o.

Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski

- red. naczelny, Emilia Wojciechowska

- szef informacji, Klaudia Dymek

- red. prowadzący/ skład

Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska,

Hanna Ciesielska, Jarek Adamek,

Marcin Hałusek, Michał Konieczny,

Piotr PazołaMichał Wiśniewski

Siedziba redakcji:Leszno, ul. Sienkiewicza 30a

tel. 065 5295678e-mail:[email protected]

Druk:Drukarnia POLSKAPRESSE Sp.

z o.o.

W ostatnich dniach miasto sprzedało atrakcyjną działkę przy ul. Norwida za ponad dwa miliony złotych. W kolejce czeka-ją inne nieruchomości – między innymi budynek na rogu Kra-sińskiego i Skarbowej i ośrodek wypoczynkowy Urzędu Miasta w Boszkowie.

- Jeżeli nie nastąpi jakaś za-paść gospodarcza powinniśmy wykonać wpływy ze sprzedaży mienia zaplanowane na 8 milio-nów – mówi prezydent Malep-szy.

Przyznaje on jednak, że za-interesowanie miejskimi nieru-chomościami spadło. O wielu mniej chętnych chce kupić na przykład działki budowlane.

- Przegrywamy konkurencję z rolnikami z sąsiednich gmin, któ-rzy oferują tańsze grunty – mówi Malepszy.

Jednak, jak zapewnia, mia-sto nie będzie obniżać cen, żeby

znaleźć chętnych. - Nie sprzedamy w tym, to

sprzedamy w przyszłym roku – powiedział Radiu Elka prezy-dent.

Coraz mniej prawdopodob-na jest transakcja z firmą, któ-ra miała zbudować w Lesznie fabrykę elementów baterii sło-necznych. Prezydent pod koniec czerwca pochwalił się na sesji Rady Miejskiej, że ma takiego inwestora, teraz jednak przy-znaje, że firma może się nie zde-cydować na Leszno. Problemem jest brak wystarczającej ilości energii elektrycznej. Potrzeba im bowiem aż dziesięć megawatów, podczas gdy miasto na razie może oferować tylko budowę ka-bla na sześć megawatów. W pla-nach jest utworzenie w tym rejo-nie Głównego Punktu Zasilania, jednak nie wiadomo, kiedy pla-ny zostaną zrealizowane.

(jad)

Budowę ścieżki poseł Orze-chowski pilotuje od czasów swojej kampanii wyborczej – już wtedy, jako radny Sejmiku o nią zabiegał i „spinał” samorządy województwa, powiatu, miasta Leszna i gminy Osieczna. Ostat-nio pojawiły się informacje, że budowa może się odwlec i prze-dłużyć, dlatego zapytaliśmy po-sła, czy jeszcze o swoich obietni-cach pamięta.

- Maszyny powinny wejść na plac budowy we wrześniu – zapewnia Orzechowski. Do po-łowy lipca zakończyć się mają prace proceduralne, z wieńczą-cym je zezwoleniem wojewody na budowę.

- Potem zostanie ogłoszo-ny przetarg – mówi poseł – roz-strzygnięcie planowane jest na sierpień. Gdyby doszło nawet do jakiegoś przeciągnięcia zamó-wienia publicznego, roboty za-czną się najpóźniej w paździer-niku.

- Z pieniędzmi też nie ma pro-blemu – powiedział Maciej Orze-

chowski – pół miliona złotych dał samorząd Leszna, powiat i gmina Osieczna po sto tysięcy, a Wojewódzki Zarząd dróg 600 tysięcy.

Łącznie to 1,3 miliona zło-tych w tym roku, reszta w roku przyszłym. Według wstępnego kosztorysu inwestycja ma kosz-tować 2,3 miliony, ale ostatecz-ną cenę poznany po przetargu. (jad)

Poseł Maciej Orzechowski zapewnia

We wrześniu zaczynają ścieżkę do OsiecznejBudowa ścieżki rowerowej Leszno-Osieczna zacznie się we wrześniu – powiedział w Radiu Elka poseł PO Maciej Orzechowski. Zapewnił on, że nie ma żadnych zagrożeń dla tej inwestycji, nie zabraknie też na nią pieniędzy.

Miasto przegrywa z wioskami

Rolnicy sprzedają taniejSpadło zainteresowanie kupnem ziemi w Lesznie – poinformował prezydent Tomasz Malepszy. Miasto przegrywa konkurencję rolnikami z okolicznych wsi, którzy sprzedają działki. Coraz mniej prawdopodobna jest też inwestycja przy ul. Energetyków – firma, która chciała budować tam fabrykę elementów baterii słonecznych nie ma zapewnionej odpowiedniej ilości energii elektrycznej. Mimo to Malepszy zapewnia, że uda się zdobyć zaplanowane w budżecie 8 milionów złotych ze sprzedaży mienia.

Właścicielem budynku na rogu ulicy Słowiańskiej i Alei Krasińskiego jest wspólnota mieszkaniowa, ale administruje

nim MZBK. - Zgłosił się do nas przedsię-

biorca, który zaoferował remont elewacji – powiedział Radiu Elka Wojciech Sierpowski – wziął też na siebie projekt oraz uzyskanie zgody konserwatora zabytków. W zamian oczekiwał zgody na umieszczenie na elewacji rekla-my.

- To dobry interes – mówi Sierpowski – umowa opiewa na dziesięć lat.

Pomysł dość oryginalny, ale nie nowy; ponad dziesięć lat temu podobną umowę zawarto z jedną z firm branży budow-lanej, która w zamian za moż-liwość umieszczenia reklamy wyremontowała budynek przy Alejach Jana Pawła II.

- Czekamy na kolejnych przedsiębiorców – mówi Sierpow-ski – wprawdzie miastu mogą nieco spaść wpływy z reklam na budynkach, ale oszczędzamy na kosztach remontów.

(jad)

Świeży tynk pod piękne logo

Remont za reklamę

Prywatny przedsiębiorca odnowił elewację budynku, w którym mieści się Informacja Turystyczna Miasta Leszna. Zrobił to na swój koszt, w zamian za możliwość umieszczenia tam reklamy. To dobry interes dla obu stron – mówi Wojciech Sierpowski z Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych, który administruje budynkiem.

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 3: Dodatek 48/2009 (50)

3Wydarzenia

Zwolnienia w oddziałach SEWS w Lesznie i Rawiczu trwa-ją od początku roku. Dopiero w maju, gdy okazało się, że zakład w Rawiczu będzie zlikwidowany, związkowcy i pracownicy zde-

cydowali się na spektakularny protest. Po kilku dniach doszło do porozumienia z zarządem kon-cernu Sumitomo. Na jego mocy każdy zwalniany otrzymuje, poza odprawą, dodatkowe 10 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że dotyczy to tylko zwalnianych po zawarciu porozumienia, a spora grupa – około 300 osób – pracę straciła do tego dnia. Ci nie mogą pogodzić się z tym, że dodatkowe-go odszkodowania nie otrzymają. W ubiegłym tygodniu około 60 z nich spotkało się pod siedzibą Państwowej Inspekcji Pracy w Lesznie. Dwie zwolnione umówiły się z radcą Prawnym PIP, reszta jak się okazało przyszła w ramach wsparcia.

Najdziwniejsze, że zwolnieni bardzo niechętnie rozmawiali o swojej sytuacji z dziennikarzami. Nie pozwalali też robić sobie zdjęć. Nie potrafili jednak odpowiedzieć na pytanie, czego się obawiają. Wreszcie przyznali, że chodzi im o to, żeby zarząd SEWS potrak-tował ich tak, jak zwalnianych później kolegów. Zapewniają, że w

momencie zawarcia porozumie-nia byli pracownikami firmy.

- Wcześniej dostaliśmy tylko wypowiedzenia – mówią – formal-nie byliśmy zatrudnieni.

Uważają, że pracowali równie ciężko jak inni i dlatego powinni otrzymać odszkodowania. Kiedy zapytaliśmy, dlaczego nie prote-stowali wtedy, gdy okazało się, że będą zwalniani odpowiadali naj-częściej, że nie wiedzieli, że zakład będzie zlikwidowany.

- Mówiono nam, że jak popra-wi się sytuacja, to wrócimy – mó-wił jeden z byłych pracowników.

Jak już zaznaczyliśmy, spo-ra część wiecujących w ogóle nie chciała z mediami rozmawiać, a w pewnym momencie zgromadzeni zaczęli „odpływać” na inne miej-sce. Wreszcie poszli sobie wszyscy, dając do zrozumienia, że chcą się od dziennikarzy „uwolnić”. Wody w usta nabrały też panie, które wychodziły ze spotkania z radcą PIP. Jak się dowiedzieliśmy, ten udzielił im porady, najprawdopo-dobniej sprawa trafi więc do sądu pracy. (jad)

- Aparaty rentgenowskie w leszczyńskim szpitalu mają prawie 15 lat i są mocno wysłu-żone – powiedział Radiu Elka dr Tomasz Stroiński – w ostatnim czasie mieliśmy z nimi sporo pro-blemów.

Dlatego szpital złożył wnio-sek o dofinansowanie zakupu nowych rentgenów. Urząd Mar-szałkowski go zaakceptował i do szpitala trafią ponad dwa milio-ny złotych – trzy czwarte wartości inwestycji. Trafią jednak dopiero

po zakończeniu inwestycji, tak bowiem rozliczana jest unijna pomoc.

- Umówiliśmy się z wykonaw-cą na spłatę w ratach – mówi dr Stroiński.

Prace przy instalacji aparatów już się rozpoczęły. To bardzo no-woczesne urządzenia, wykonują-ce zdjęcia cyfrowe, które będzie można posłać siecią komputero-wą na inne oddziały szpitalne.

- Wymienimy najpierw jeden, potem drugi aparat – powiedział nam dyrektor lecznicy – musimy przecież zapewnić dostęp do dia-gnostyki. Pracownie będą gotowe w połowie sierpnia. (jad)

Droga Jezierzyce-Włoszakowi-ce ma być najważniejszą inwesty-cją drogową powiatu. Oszacowa-no ją na 7 milionów 300 tysięcy złotych – poza gruntowną mo-

dernizacją drogi przebudowane ma być też skrzyżowanie we Wło-szakowicach, które będzie miało kształt ronda. Starostwo złożyło w tej sprawie wniosek o dofinan-sowanie z Wielkopolskiego Regio-nalnego Programu Operacyjnego, czyli unijnych środków dla nasze-go województwa.

Na początku lipca zarząd województwa podjął decyzję o umieszczeniu inwestycji na liście projektów, które dofinansowanie dostaną. Powiat na drogę otrzy-ma 3 miliony 650 tysięcy złotych, czyli połowę wartości inwestycji. Przetarg na wykonanie prac od-będzie się po wakacjach, a zakoń-czenie budowy planowane jest w przyszłym roku. (jad)

Kąpieliska podlegające pod lesz-czyński Sanepid sprawdzane są co tydzień. Woda w Jeziorze Krzyckim badana była 7 i 10 lipca.

- Wyniki pokazały, że prze-kroczone są dopuszczalne normy bakterii z grupy coli - powiedziała Kalina Ignaszewska z Powiato-wej Stacji Sanitarno-Epidemiolo-gicznej. Lepiej do takiej wody nie wchodzić. Grozi to sensacjami żo-łądkowymi.

- Jeśli napijemy się zanie-czyszczonej wody, do czego często

dochodzi podczas kąpieli, może to odbić się na naszym zdrowiu - dodaje Ignaszewska. - Bakte-rie mogą wywołać biegunki, wy-mioty, nudności, zawroty głowy i gorączkę. Należy je zwalczyć, bo mogą doprowadzić nawet do za-palenia otrzewnej. Konieczne jest leczenie antybiotykami - dodała Ignaszewska.

W tym tygodniu badanie zo-stanie powtórzone. Jeżeli stan wody się poprawi kąpielisko zo-stanie otwarte.

Za szybko dali się zwolnić

Też chcą po 10 tysięcy

Pod siedzibą Państwowej Inspekcji Pracy spotkało się kilkudziesięciu byłych pracowników firmy SEWS. Są zbulwersowani faktem, że nie dostaną odpraw, które wywalczyli związkowcy po protestach w Rawiczu. Nie otrzymają ich, ponieważ zostali zwolnieni przed zawarciem porozumienia. Najciekawsze jest to, że bardzo niechętnie rozmawiali z dziennikarzami, a wreszcie chyłkiem przenieśli się w inne miejsce.

Przekroczone dopuszczalne normy bakterii z grupy coli

Zamknięte kąpielisko w GołanicachNie można się kąpać w Gołanicach. Woda jest zanieczyszczona bakteriami coli, dlatego Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny wydał zakaz kąpieli w wodach Jeziora Krzyckiego. Będzie on obowiązywał do odwołania.

Szpital dostał dofinansowanie

Montują nowe rentgenyW połowie sierpnia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Lesznie zostaną oddane do użytku nowe pracownie rentgenowskie. Rozpoczęła się już instalacja urządzeń – mówi dyrektor lecznicy Tomasz Stroiński. Aparaty kosztują ponad 2,5 miliona złotych; ponad dwa miliony dofinansowuje WRPO.

Jest kasa na drogę

I będzie rondo we WłoszakowicachPowiat leszczyński otrzyma dofinansowanie na budowę drogi Jezierzyce Kościelne – Włoszakowice oraz budowę ronda we Włoszakowicach. Decyzję w tej sprawie podjął zarząd Województwa Wielkopolskiego. Powiat dostanie z WRPO połowę kosztów inwestycji, czyli ponad 3 i pół miliona złotych.

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 4: Dodatek 48/2009 (50)

4 Wydarzenia

Czego się boicie?Jarek Adamek

Półfinał konkursu Miss Polo-nia odbył się w sobotę w Łodzi. 34 najpiękniejsze dziewczyny – laureatki eliminacji regional-nych prezentowały się w czterech odsłonach. Najpierw w strojach sportowych do muzyki Michaela Jacksona, później w strojach ką-pielowych zatańczyły sambę. Na-stępnie wystąpiły w sukienkach wieczorowych i koktajlowych.

Wszystko poszło świetnie, jed-

nak dla leszczynianki impreza nie do końca była udana. Patrycja w ocenie jurorów nie zasłużyła na finał.

– Jestem zawiedziona, spo-dziewałam się , że znajdę się wśród najpiękniejszej szesnastki – przyznaje Patrycja. – Zdziwione były nawet inne dziewczyny, były pewne, że wejdę do finału.

Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

– Zdobyłam tytuł Miss Ziemi Leszczyńskiej i Miss Wielkopolski, to duży sukces – podkreśla – teraz zamierzam odpocząć. (han)

Wybory Miss Polonia 2009

Nie dostała się do finałuLeszczynianka Patrycja Dorywalska nie została wybrana do finału konkursu Miss Polonia. Najpiękniejsza Wielkopolanka znalazła się poza pierwszą szesnastką. – Jestem trochę zawiedziona – przyznała - nawet moje rywalki były zaskoczone taką decyzją jurorów. Najbliższe tygodnie Patrycja przeznaczy na odpoczynek.

Obaj zatrzymani to miesz-kańcy gminy Dolsk. Starszy z nich ma 60 lat, młodszy 19. Przez ostatnie miesiące regular-nie okradali oni różne gospodar-stwa pod Kościanem. Starszy ze wspólników w ciągu dnia oficjal-nie prowadził po wsiach sprze-daż obwoźną. Odwiedzał więc wiele gospodarstw i miał dobre rozeznanie. Później już ze wspól-nikiem wykorzystywał tę wiedzę w czasie kradzieży i włamań. Jak przyznaje rzecznik policji w Kościanie, Mateusz Marszewki, nie sposób pominąć w tej spra-wie wyjątkowej roli 19-letniego

wspólnika.- Ten mężczyzna tłumaczył

nam, że posiada umiejętność hip-notyzowania kur. Pomagało to w nocy w kradzieżach, bo ptaki nie robiły hałasu. Nie chciał jednak opisać nam jak wyglądało to działanie – mówi Marszewski.

Złodzieje pojawiali się w wy-branych miejscach zwykle w nocy. Kradli co popadnie.

– Zabierali sprzęt rolniczy, ale również na przykład namiot, czy prostownik. Brali wszystko, co później w ciągu dnia udało się sprzedaż na bazarach lub w innej wsi. Poza drobiem ukradli też między innymi owczarka nie-mieckiego – mówi rzecznik.

Pies został odzyskany i prze-kazany właścicielce. Obu zło-dziejom grozi teraz nawet do 10 lat więzienia. (mich)

Kradli co popadnie

Hipnotyzer kurDwóch złodziei drobiu wpadło w ręce policji. Sprawcy spod Dolska od kilku miesięcy okradali gospodarstwa pod Kościanem. Młodszy z nich wyjaśniał policji, że posiada umiejętność hipnotyzowania kur, co ułatwiało złodziejom działanie. Nie zdradził jednak tajników swój praktyki.

Fot.

Mic

hał W

iśni

ewsk

iFo

t. K

laud

ia D

ymek

Przyszedł do mnie mail o treści najogólniej rzecz „krzyw-da nam się dzieje”. Pisał Ktoś zwolniony z SEWSa. Chodziło oczywiście o 10 tysięcy, które to Japończycy mieli płacić. Ale nie wszystkim, tylko zwolnionym po protestach, blokadach i awan-turach w Rawiczu. Odpisałem Ktosiowi, że możemy pogadać, ale trza by się spotkać. No to Ktoś odpisał, żebym wpadł pod Metalplast, bo będą tam wszy-scy. Acha – Ktoś chciał pozostać absolutnie anonimowy i broń Panie Boże nawoływać Ktosia pod tym Metalplastem… Już to powinno mi dać do myślenia, ale co tam, są ludzie z problemem, trzeba pokazać, opowiedzieć. No i durny pojechałem. Faktycznie pod Metalplastem (rezyduje tam Państwowa Inspekcja Pracy) tłumek stoi i debatuje. Jednak gdy pytam „w czym sprawa” słyszę grzeczną odpowiedź, że sprawa owszem, ale nie moja. Potem słyszę, że nie życzą sobie zdjęć. W końcu, gdy wkurzony pytam, czy media są im w ogóle potrzebne, jedna czy dwie oso-by zaczynają mówić, że owe 10 tysięcy z SEWSA im się należą i

że niesprawiedliwość... A czemu wy nie walczyliście – pytam. Tu odpowiedzi konkretnej nie ma. A bo myśmy myśleli, że tak musi być – mówią. Tymczasem reszta zaczyna powolutku ulatniać się z placu. Pytamy, o co chodzi. I znowu bez odpowiedzi – poszli sobie na parking pobliskiego marketu, dalej wiecować.

No i pięknie. Państwo zwol-nieni media mają gdzieś. Oczywi-ście ich prawo, w wolnym kraju. Tylko dlaczego spraszać: ABC, Panoramę, nas? Każdy dostał maila od jakiegoś Ktosia, kogo niesprawiedliwość boli. Tylko dlaczego Ktosie i ich koledzy nie zechcą powiedzieć tego głośno? Dlaczego nie pokażą twarzy, nie przedstawią się? Dlaczego wolą wylewać frustrację w grupce in-nych frustratów po parkingach albo na internetowych forach – że niesprawiedliwość, że szefowie oszuści, że związki tylko o swoich dbają, że media kłamią? Żyjemy w wolnym kraju podobno.

Oczywiście mam swoją ułom-ną teorię. Znaczy nie swoją, bo na swoją za głupim. Siedzi w nas ów Homo Sovieticus, o którym pisał kiedyś ks. Tischner. To sowiecka

zasada „tisze jedziesz, dalsze bu-diesz”. Żeby za żadne skarby nie powiedzieć nic w swoim imieniu, żeby ktoś inny, żeby nikt nie za-pamiętał i nie przypomniał sobie, kto ma czelność być odważnym. Nie jestem fanem związków zawo-dowych, uważam, że często prze-sadzają w swoim roszczeniowym stylu. Jednak podziwiam tych, którzy w SEWSie mieli odwagę wyjść przed bramę i powiedzieć „Nie, panowie Japończycy – tak łatwo sobie nie odejdziecie, nie zwiniecie biznesu”. Zobaczyła ich cała Polska, nasza Miłości-wa Władza i wreszcie szefowie, do których dotarło, że mleko się wylało. Dopiero wtedy stwierdzi-li, że musieliby jakieś odszkodo-wania dać. Ale trzeba było to po-wiedzieć i pokazać twarz. Także tym paskudnym zakłamanym mediom.

Oczywiście dzień po impre-zie pod Metalplastem nadszedł kolejny mail od innego Ktosia (podpisanego tym razem): „…czujemy się oszukani i pokrzyw-dzeni. Dlatego próbujemy to ja-koś nagłośnić i wywalczyć…”. Super, ale powiedzcie to twarzą w twarz, a nie plecami.

Teren przed wschowskim ra-tuszem zamienił się w targowi-sko kulinarnych specjałów. Były więc lubuskie wina, niepastery-zowane piwo ze Wschowy, pie-rogi i pajdy chleba okraszonego smalcem oraz innymi przysma-kami. Wschowianie próbowali wszystkiego chwaląc organizato-rów i wystawców. Wielu czekało na występ specjalnego gościa, Roberta Makłowicza. Ten nie ukrywał, że już w piątek wieczo-rem zjawił się we Wschowie i pu-ścił się w nocny rajd po mieście.

– Odwiedziłem pewną zacną ,,mordownię’’, ale nie skusiła

Jarmark Mieszczański we Wschowie

Makłowicz nocą jadał wschowskie bułki

Prawdziwa kulinarna uczta czekała na wszystkich, którzy w sobotę odwiedzili wschowski Jarmark Mieszczański. W jednym miejscu można było spróbować nie tylko lokalnych specjałów, ale również tego, co zeszło z patelni Roberta Makłowicza – gościa specjalnego imprezy.

mnie specjalnie. Za to w miejsco-wej piekarni na noc objadałem się pysznymi bułkami – mówił.

Dla mieszkańców przygoto-wał dwa dania. Jednym z nich była sarnina z kurkami.

– Staram się zawsze używać lokalnych specjałów więc i dziś sięgam po lubuskie wina jako składnik dań – zdradził przed przyrządzeniem pierwszej z po-traw.

Jarmark, poza specjałami kulinarnymi, promował też ręko-dzielnictwo. Przygotowano także pokazy rycerskie i atrakcje dla dzieci. (mich)

Fot.

(3x)

Mic

hał W

iśni

ewsk

i

Page 5: Dodatek 48/2009 (50)

5Wydarzenia

Ranking prezentuje najlepsze w kraju samorządy w trzech kate-goriach: gmin wiejskich, wiejsko-

miejskich oraz miast na prawach powiatu. W tej ostatniej bardzo wysoko odnotowane jest Lesz-no. Mamy siódme miejsce na 50 powiatów grodzkich w kraju. Na pierwszym miejscu jest Poznań, później Sopot i Gdańsk. Spośród wielkopolskich miast znacznie wyprzedzamy Kalisz, który jest 17-ty i praktycznie deklasujemy Konin, sklasyfikowany na 45 po-zycji. Warto dodać, że w ubiegło-rocznym rankingu Leszno było na 21 miejscu.

Autorzy rankingu z dzienni-

Ranking Samorządów Rzeczpospolitej

Leszno w czołówce

Leszno zajęło siódme miejsce w Rankingu Samorządów dziennika Rzeczpospolita. W ubiegłym roku w takim samym zestawieniu było na 21 miejscu. Doceniono zarówno kondycję finansową miasta, jak i zarządzanie.

ka Rzeczpospolita jakość gminy oceniali w dwóch kategoriach: sytuację finansową i zarządzanie. Łącznie zdobyliśmy prawie 62 punkty, podczas gdy zwycięski Poznań prawie 73.

Spośród innych samorządów naszego regionu w rankingu zna-lazły się także Kościan, który w kategorii gmin miejskich i miej-sko-wiejskich znalazł się na 50 miejscu oraz lubuska Sława, która w tej samej kategorii zosta-ła sklasyfikowana na 80 pozycji. (jad)

W niedzielę na nowych wła-ścicieli czekało w Punkcie Zatrzy-mań 36 psiaków.

- Zwiedzających było sporo – mówi Joanna Nowacka. - Nowy dom znalazły jednak tylko cztery psy - trzy dorosłe i jeden szcze-niak.

Trudno więc mówić, żeby sy-tuacja w przepełnionym schroni-sku uległa radykalnej poprawie. Zwłaszcza że porzuconych zwie-rząt wciąż przybywa. Wczoraj trafił tam amstaff, którego wła-ściciel znalazł, zdaje się, nowe hobby.

- Będziemy powtarzać akcje – mówi dyrektor MZZ – zresztą psa adoptować można codzien-nie, wystarczy przyjść do minizoo i porozmawiać z pracownikami punktu. (jad)

Zdenerwowana kobieta tłu-maczyła strażakom i policjan-tom, że porządkowała obejście po swoim zmarłym bracie. Wybrała dość radykalny sposób, czyli spalenie wszystkich niepotrzeb-nych rzeczy. Ognisko paliło się już od 19.00, jednak gdy zrobiło się ciemno, zaniepokojeni łuną sąsiedzi wezwali strażaków.

- Dostaliśmy informację o po-żarze pustostanu – powiedział Radiu Elka dowodzący akcją Marcin Andersz z leszczyńskiej PSP – po przyjeździe ugasiliśmy ognisko, które paliło się zresztą trochę za blisko domu.

Kobietę czeka jeszcze wizyta w leszczyńskiej komendzie stra-ży, gdzie zostanie pouczona co do zasad bezpieczeństwa; moż-liwe nawet, że zostanie ukarana mandatem. (jad)

Przepełnione schronisko

Pieski nadal czekająUmiarkowany sukces niedzielnego Dnia Otwartego w Punkcie Zatrzymań Psów MZZ. Nowy dom znalazły cztery z ponad trzydziestu przebywających tam czworonogów. - Będziemy powtarzać akcje – zapowiada dyrektor zakładu Joanna Nowacka – zwłaszcza że porzuconych zwierząt wciąż przybywa.

Fot.

Mie

jski

Zak

ład

Ziel

eni w

Les

znie

Strażacy musieli ugasić ognisko

Po nocy paliła śmieciPouczenie, a może i mandat czeka kobietę, która w nocy z soboty na niedzielę spowodowała alarm jednostek straży pożarnej. Postanowiła uporządkować dom swojego zmarłego brata i paliła śmieci. Ogień zaniepokoił sąsiadów, którzy wezwali strażaków. Ci zgasili ognisko i wytłumaczyli kobiecie, że nie jest to najlepsza pora i forma porządków.

Fot.

Jare

k A

dam

ek

Page 6: Dodatek 48/2009 (50)

6 Sport

Zdobycie biletu na mecz Ligi Światowej, to wcale nie takie ła-twe zadanie. Kibice rezerwują je na długo przed spotkaniem, nie wszystkim się udaje. Słuchaczy Radia Elka wyjazd na mecz pol-skich siatkarzy kosztował dużo mniej wysiłku. Po prostu, wy-starczyło wysłać sms na kon-kurs organizowany przez Radio i leszczyńską firmę C&C Partners. Dwie wylosowane osoby stanęły przed szansą przeżycia wspaniałej przygody. Co istotne, nie jechały na mecz same. Mogły wybrać po pięć osób, swoich bliskich, przy-jaciół, dostawały do dyspozycji busa z kierowcą, reprezentacyjne siatkarskie koszulki i wyruszały dopingować chłopców Daniela Castellaniego.

Marzenia się spełniają Laureatki konkursu, Bożena Kołcz i Marta Szwarczyńska, nie kryją, że zawsze chciały uczestni-czyć w takim siatkarskim święcie. Pani Bożena bardziej niż sobie chciała sprawić radość synowi, Mariuszowi.

– Bardzo chciał wygrać, za-palił się do tego pomysłu, było to w pewnym sensie jego marzenie. Później zresztą przyznał, że sam też wysłał kilka smsów. Wia-domość o naszym zwycięstwie wywołała prawdziwą euforię w domu, oj było szaleństwo. Proble-mów z ustaleniem ekipy, która po-jedzie do Łodzi na mecz z Brazylią nie mieliśmy żadnych. Właściwie ten skład był już znany przed ogłoszeniem wyników konkursu – tłumaczy. Oprócz syna i córki pani Bożena zaprosiła na sporto-wą wyprawę również siostrzenicę i dwóch siostrzeńców.

W składzie ekipy, którą Marta

Szwarczyńska zabrała do Wrocła-wia na mecz z Wenezuelą byli ro-dzice, chłopak i przyjaciel.

– Zawsze chciałam być na ta-kim widowisku, jakoś nigdy nie było okazji. Radość i zaskoczenie, gdy zostałam wylosowana były ogromne - przyznaje Leszno na biało – czerwonej

fladzeNa mecz Ligi światowej nie

można pojechać ot tak sobie, po prostu. Ranga widowiska, a także tradycja wymagają, aby zjawić się w hali specjalnie zaopatrzonym w arsenał atrybutów fana reprezen-tacji. Chyba nikt z trzynastu i pół tysiąca kibiców, którzy przybyli do oddanej właśnie do użytku Areny Łódź, nie odważył się tam wejść bez biało – czerwonej flagi, szalika, gustownego kibicowskie-go kapelusza, czy koszulki. Byli też miłośnicy siatkówki z jeszcze bogatszym wyposażeniem.

– Koło nas usiadła spora grupa z ogromnym bębnem. Robili niesa-mowite wrażenie i niemałe zamie-szanie – przyznaje Bożena Kołcz.

Leszczynianie też zaznaczyli swoją obecność w ogromnej Are-nie Łódź. Mieli flagę z napisem Leszno, którą dało się zauważyć także podczas telewizyjnej trans-misji, szaliki i koszulki reprezen-tacji otrzymane od sponsora wy-prawy C&C Partners.

We Wrocławskiej Hali Tysiąc-lecia też było biało – czerwono. Pol-scy siatkarze na tyle długo grają już w najważniejszych turniejach, że kibice zdążyli się już nauczyć, jak tworzyć oprawę sportowych widowisk. Koncerty przed Halą, konkursy w przerwach meczu, głośne śpiewy, specjalna grupa wodzirejów dbających, by poziom emocji nie opadał ani na moment – to już standard na meczach Ligi Światowej. Jak twierdzą znawcy, w Polsce na meczach siatkarskich panuje najlepsza atmosfera i kibi-

cuje się najwspanialej na świecie. Uczestniczenie w takim święcie siatkówki, to podobno coś zupeł-nie wyjątkowego.

Wrażenia są niesamowite- Kibicowania na mecze siat-

kówki nie da się porównać z do-pingiem na żadnym innym wyda-rzeniu sportowym – mówi Mariusz Kołcz. – Trwa od pierwszej do ostatniej piłki.

Kiedy Brazylijczycy mieli meczbola Arena Łódź cały czas żyła. Polska przegrała gładko 0:3, w każdej innej dyscyplinie sportu byłby to powód do gwizdów i wy-rażania niezadowolenia, ale nie w siatkówce. Zawodnicy usłysze-li od kibiców na koniec gromkie „nic się nie stało”. Pojedynek był przegrany, ale święto w Łodzi było niemniejsze.

– W telewizji nie czuje się tego zaangażowania kibiców – dodaje Mariusz. - Odbiór meczu też jest inny na żywo. Przede wszystkim ma się wrażenie, że wszystko to-czy się szybciej. Akcje mają nie-samowite tempo, czasami trudno nadążyć za wydarzeniami na par-kiecie – mówi.

We Wrocławiu, gdzie na mecz z Wenezuelą rodzinę i przyjaciół zabrała Marta Szwarczyńska, fani siatkówki nie musieli śpiewać „Polacy nic się nie stało”. Młody zespół Daniela Castellaniego bez problemów uporał się z gośćmi z Ameryki Południowej.

– Spodziewaliśmy się bardziej zaciętego pojedynku, tymczasem wszystko przebiegło bardzo szyb-ko. Widowisko było jednak feno-menalne, wrażenia niesamowite– przekonuje Marta.

Leszczynianie wrócili z me-czów Ligi Światowej zmęczeni nieustannym dopingowaniem i oszołomieni niezapomnianym widowiskiem.

- To była wspaniała przygoda - potwierdzają zgodnie.

Formuła 3 to właściwie ostat-ni przedsionek Formuły 1. To właśnie w tej kategorii startowali między innymi: Michael Schu-macher, Kimi Raikkonen, Filipe Massa, Alain Prost czy wreszcie Robert Kubica.

Gostyński kierowca zdaje sobie sprawę, że do F 1 jeszcze daleka droga, ale kiedyś trzeba

zrobić krok w jej kierunku. Takim bez wątpienia są testy w bolidzie Formuły 3. Kuba skorzystał z za-proszenia i trenował na torze Eu-rospeedway Laustiz. Przypomnij-my, że na tym samym obiekcie kilka dni wcześniej Giermaziak zaliczył groźny wypadek podczas rundy ADAC GT Masters.

Nie zraziło, go to jednak i jeź-dził naprawdę szybko. Pierwszego dnia pokonał 112 okrążeń, dru-giego dorzucił jeszcze 72 kółka, osiągając bardzo dobre czasy. Bo-lid, którym jeździł podczas testów przypomina te, jakimi ścigają się najszybsi kierowcy świata.

- Bardzo się cieszę z wyników. Sprawdziły się moje przypuszcze-nia, że Formuła 3 bardzo pasuje do mojego stylu jazdy i z pew-nością jest to kategoria, w którą będziemy celować w przyszłym sezonie.

Zadowolony z postawy Kuby był też niemiecki inżynier Frank Funke, który opiekował się za-wodnikiem podczas testów.

- Jego czasy są lepsze niż ocze-kiwałem. Z pewnością Kuba ma talent i papiery na miarę F3 i jeśli tylko potrenuje na różnych torach zimą to z powodzeniem może wy-startować w przyszłym sezonie w F3 Euro Series – stwierdził.

Testy Kuby Giermaziaka w nowej formule

Zrobił wrażenie w Formule 3

W tym roku ADAC GT Masters i Formuła Renault 2000, a co w przyszłym sezonie? Pochodzący z Gostynia Kuba Giermaziak ma za sobą testy w Formule 3, które wypadły na tyle dobrze, że być może dostanie szansę startów w tej serii.

Fot.

ww

w.k

ubam

otor

spor

t.pl

Sportowa przygoda za jeden sms

Uczestniczyliw święcie siatkówkiKtóż nie chciałby zobaczyć na żywo meczu Ligi Światowej z udziałem polskich wicemistrzów świata? O emocjach towarzyszących siatkarskim widowiskom krążą legendy. Słuchaczom Radia Elka udało się je zweryfikować. Wysłali sms, wygrali konkurs i pojechali z przyjaciółmi i rodzinami obejrzeć, jak biało – czerwoni walczą z Brazylią, a później Wenezuelą.

Bilety, bus z kierowcą i koszulki reprezentacji

Lauratki konkursu Radia Elka i firmy C&C Partners: Marta Szwarczyńska ▲(pierw-sza z lewej) i Bożena Kołcz ▼(pierwsza z lewej - dolny rząd)

Page 7: Dodatek 48/2009 (50)

7Program telewizyjny

Page 8: Dodatek 48/2009 (50)

8 Program telewizyjny

Page 9: Dodatek 48/2009 (50)

9Program telewizyjny

Page 10: Dodatek 48/2009 (50)

10 Program telewizyjny

Page 11: Dodatek 48/2009 (50)

11Sport

Do tej pory leszczyński klub przygotowywał tylko maraton ro-werowy MTB.

– Mamy w klubie sekcję triath-lonu, chcemy promować i tę dys-cyplinę – tłumaczy trener Paweł Barszowski – Na początek zdecy-dowaliśmy się na organizację mi-strzostw w aquathlonie. Pływanie i bieg stanowią bowiem podstawę triathlonu.

Podobnie jak zawody kolar-skie i tym razem na miejsce zma-gań wybrano Osiecznę.

– Są tu wspaniałe warunki, zarówno do uprawiania kolarstwa górskiego jak i triathlonu. Jest też dobry klimat, zawsze możemy

liczyć na wsparcie miejscowych władz – dodaje Mariusz Ciesiel-ski, prezes klubu.

Młodzi zawodnicy – najpierw dziewczęta, później chłopcy - mu-sieli przepłynąć 400 metrów, a po wyjściu z wody przebiec jeszcze dwa kilometry.

Spośród 13 startujących mło-dziczek najszybsza była głogo-wianka Sylwia Węgrzyn. Nie dała szans rywalkom w wodzie, w biegu też nie miała sobie równych i na metę przybiegła z 30-sekundową przewagą nad drugą zawodnicz-ką Izabelą Furtak z GTT Diament Gniezno, trzecia była Natalia Ry-bak, również z Głogowa.

- Dopiero rozpoczynam przygo-dę z triathlonem, ale od lat trenuję pływanie – przyznała Sylwia - cie-szę się z tej wygranej.

Radości nie kryła też mama Sylwii - Anita Węgrzyn.

- Uprawianie sportu jest u nas rodzinne. Trenowaliśmy z mężem lekkoatletykę. Teraz Sylwia ciężko pracuje. Wstaje o 5.30 i wraca o 18.00. Trening, szkoła, lekcje i tak w kółko.

Najszybciej z 23-osobowej grupy chłopców trasę pokonał Grzegorz Kupka z Olimpii Poznań, drugi był Mateusz Ratajczak z Diamentu GOSiR Gniezno.

– Woda była przyjemna, ciepła, najtrudniejszy był bieg – przyznali zgodnie. Obaj trenują triathlon od kilku lat, dłużej pływanie.

Z triathlonem właśnie młodzi zawodnicy wiążą swoją sportową przyszłość.

- To bardzo wymagająca, trud-na dyscyplina, ale kocham ten sport – przekonuje Iza Furtak. Z kolei organizatorzy z REAL 64-sto zapewniają, że to nie ostatnie takie mistrzostwa w Osiecznej. (han)

Wakacyjna przerwa pod-opiecznych trenera Jerzego Rado-jewskiego nie była długa, trwała około trzech tygodni. Zespół na

pierwszym treningu spotkał się 9 lipca. Skład, w jakim Poloniści przystąpią do rozgrywek, wciąż się krystalizuje. Na zajęciach można było zobaczyć znajome twarze: Fabiana Lipca, Daniela Tomczaka, Łukasza Pujanka, Łu-kasza Glapiaka, Jakuba Pujanka, a drugiego dnia również Marcina Piecha i Mirosława Bordulaka. Z wypożyczeń powrócili Karol Miś, Michał Zamelski, a także Krzysz-tof Banaszak. Z zespołem z pew-nością trenować wkrótce będą także Szymon Matuszewski, Da-niel Wojciechowski, Przemysław Kowalski oraz Wojciech Bzdęga i Maciej Tomkowiak. W drużynie nie zobaczymy w nowym sezonie Huberta Olszaka, który jest bar-dzo blisko popisania kontraktu z drugoligową Nielbą Wągrowiec i Piotra Kucharzaka. Ten piłkarz najprawdopodobniej będzie grał w Miedzi Legnica.

Na pierwszy mecz kontrolny do Środy Wielkopolskiej trener Radojewski zabrał także Tomasza Wiśniewskiego, Adama Jęśka, Mateusza Stępnia i Adriana Pio-

Prezes klubu, Piotr Bana-sik nie ma wątpliwości, że tak. Astromal Szawer jak do tej pory przegrał tylko jedno spotkanie li-gowe. Broniący tytułu mistrzów kraju leszczyńscy speedrowerow-cy, startując w sporym osłabieniu musieli uznać wyższość drużyny z Torunia.

- W rewanżu wygramy z bonu-sem, bo porażka z toruńskimi za-wodnikami był minimalna, raptem czterema punktami – mówi Bana-sik. Teraz w rozgrywkach trwa pół-toramiesięczna przerwa, ale już za trzy tygodnie leszczyńscy speedro-werowcy rozpoczną przygotowania do rundy rewanżowej.

Walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski wkroczy dopie-ro w decydującą fazę, tymczasem

w gablocie klubowej w tym roku pojawiło się już kilka krążków. Medalami sypnęło w rozgrywkach par. Brązowy wywalczyli młodzie-żowcy, juniorzy srebro na torze w Żołędowie, a seniorzy z Bydgosz-czy przywieźli złoto.

Ten sezon może się okazać przełomowym dla losów polskie-go speedrowera. Dyscyplina zo-stała zauważona w Warszawie. Działacze spotkali się ostatnio z przedstawicielami Ministerstwa Sportu.

– Współpraca idzie w dobrym kierunku. Pojawiły się środki na rozwój speedrowera. Póki co skromne, ale dzięki nim po raz pierwszy w historii będą mogły się odbyć zgrupowania kadry ju-niorów i seniorów przed przyszło-rocznymi Mistrzostwami Europy – dodaje Piotr Banasik.

Podczas wakacji sternicy lesz-czyńskiego klubu chcą promować speedrower wśród najmłodszych. W sierpniu tor przy ul. 17 Stycz-nia będzie udostępniony młodym mieszkańcom Leszna, a ponadto zorganizowane zostaną dwa tur-nieje speedrowerowe dla dzieci i młodzieży.

Kryzys sprawił, że w tym se-zonie początkowo Liga Juniorów zniknęła z kalendarza żużlowego na 2009 rok. Ostatecznie jednak udziałowcy Speedway Ekstraligi postanowili kontynuować te roz-grywki, ale w wariancie oszczęd-nościowym. Regulamin zakłada, że każdy z zawodników będzie miał podczas kolejnego turnieju do dyspozycji tylko jedną oponę, a jedna będzie stanowiła rezerwę całej drużyny. Nie będzie też cen-nych nagród, jakimi w ubiegłym roku były silniki dla zwycięskiego klubu.

Młodzi żużlowcy i tak ucie-szyli się ze wznowienia tej rywa-lizacji, gdyż każda dodatkowa możliwość startów pozwala im zdobywać doświadczenie.

Przed rokiem, w pierwszej Lidze juniorów triumfowali za-wodnicy Unii Leszno. Tegoroczną edycję także zaczęli doskonale. Z dorobkiem 27 punktów wygra-li zmagania na torze w Zielonej Górze. Najlepszym żużlowcem z bykiem na plastronie był Sła-wek Musielak, który zdobył 13 (3,3,3,2,2) punktów, Przemek Pawlicki dorzucił 10 (3,2,2,3,t) a Tobiasz Musielak 4 (2,2,). Drugie miejsce przypadło gospodarzom, 24 pkt, równo na trzecim i czwar-tym miejscu z 19 punktami zna-leźli się żużlowcy z Częstochowy i Torunia. 16 punktów dało junio-rom z Gorzowa piąte miejsce, a szóste z 15 zajęli młodzieżowcy

Polonii Bydgoszcz. Już dzień później młodzi żuż-

lowcy z klubów ekstraligi zjawili się na drugim turnieju cyklu w Lesznie. Zawody nie dostarczyły zbyt wielu mocji, a od początku ton rywalizacji nadawali juniorzy Unii i Falubazu. O turniejowym zwycięstwie decydował 18 bieg, w którym pod taśmą spotka-li się najlepsi zawodnicy dnia. Na pierwszym wirażu Sławek Musielak wyprzedził Grzegorza Zengotę, ale na finiszu zielono-górzanin był o centymetry lepszy od Musielaka. Ta akcja Zengoty właściwie przesądziła o tym, że młodzieżowcy Falubazu wzięli odwet za porażkę z Unią dzień wcześniej w Zielonej Górze.

– Mieliśmy do tych zawodów bardziej treningowe podejście. Chcieliśmy sprawdzić sprzęt przed finałem IMŚJ w Tarnowie. Szkoda, że nie udało się wygrać z Grzesiem Zengotą w tym 18 biegu. Nie przypilnowałem kra-wężnika i straciłem 3 punkty na ostatnich metrach no i zwycię-stwo w turnieju uciekło -mówił Sławek.

Dość pechowo punkty na stadionie Smoczyka stracił drugi

z liderów młodzieżowej drużyny Unii, Przemek Pawlicki. Złapał gumę. Zgodnie z regulaminem, do dyspozycji mamy tylko jedną oponę. Trudno, aby ona wytrzy-mała tyle startów. Bardzo dziwny przepis - tłumaczył junior Unii.

Falubaz wygrał w Lesznie z dorobkiem 28 punktów. Na 25 oczek leszczyńskiej Unii zło-żyli się: Przemek Pawlicki 12 (3,3,3,2,1,d) Sławek Musielak 12 (2,2,3,2,3) i Tobiasz Musie-lak 1 (1). Na trzeciej i czwartej pozycji z 19 punktami na koncie rywalizację zakończyli zawod-nicy Włókniarza Częstochowa i Caelum Stali Gorzów. Miejsca piąte i szóste przypadły juniorom Lotosu Wybrzeża Gdańsk i Polo-nii Bydgoszcz, obie ekipy zgro-madziły po 14 punktów. Stawkę zamknął WTS Wrocław. Ta dru-żyna do Leszna przyjechała tylko z jednym zawodnikiem, Mar-kiem Łozowickim, który zdobył 6 punktów.

Po dwóch turniejach prowa-dzą ex equo drużyny Unii Leszno i Falubazu Zielona Góra, trzeci jest Włókniarz Częstochowa. Na-stępne zawody cyklu odbędą się 28 lipca na torze we Wrocławiu.

Piłkarze Polonii rozpoczęli przygotowania do sezonu

Skład i forma w budowie8 sierpnia, meczem przed własną publicznością z Polonią Nowy Tomyśl, rozgrywki rozpoczną trzecioligowi piłkarze Polonii Leszno. W okresie przygotowawczym leszczynianie mają do rozegrania siedem spotkań sparingowych. Pierwszy mecz już za nimi, przegrali w dość eksperymentalnym składzie, na wyjeździe, z Polonią Środa Wielkopolska 0:1.

Unia w Zielonej Górze, Falubaz w Lesznie

Ruszyła Liga JuniorówMiało jej nie być, ale jednak, ku uciesze młodych żużlowców, wróciła. Rozegrano już dwa turnieje w ramach Ligi Juniorów. Dzień po dniu żużlowa młodzież ścigała się w Zielonej Górze i Lesznie. Po jednym zwycięstwie na koncie mają drużyny Unii i Falubazu.

sika. Wszyscy czterej dotychczas grali w juniorskich zespołach Polonii. Sporym zaskoczeniem była obecność w składzie trzech Nigeryjczyków. Jerzy Radojewski spełnił prośbę menadżera pił-karzy z Afryki i cała rójka mogła się zaprezentować. Jeden z nich, rosły obrońca zrobił na trenerze leszczyńskiej „jedenastki” całkiem dobre wrażenie. Polonia przegra-ła z czwartoligowcem 0:1, tracąc bramkę w 70 minucie.

Rozgrywki w III lidze rusza-ją 8 sierpnia, tego dnia Polonia zmierzy się przed własną pu-blicznością ze swoją imienniczka z Nowego Tomyśla. Do tego cza-su leszczyńskich piłkarzy czeka jeszcze sześć gier kontrolnych. Już w środę 15 lipca zagrają w Śremie z tamtejszą Wartą, póź-niej 18.07. z Płomykiem Koź-miniec, 22.07. z Orlą Wąsosz, 25.07. z ekipą z Grodziska Wiel-kopolskiego, 29.07. z Astrą Kro-toszyn. Ostatni sparing i - jak się okazuje - jedyny na własnym bo-isku Poloniści zagrają 1 sierpnia z Arką Nowa Sól.

Pływali i biegali wokół plaży

Aquathlon w OsiecznejLetnisko było miejscem zmagań młodych sportowców. Przyjechali z wielkopolskich i dolnośląskich klubów na Mistrzostwa Młodzików w Aquathlonie. Wygrała Sylwia Węgrzyn z CSGT Głogów oraz Grzegorz Kupka z Olimpii Poznań. Zawody zorganizował REAL 64-sto, przy współudziale samorządów leszczyńskiego i osieckiego.

Cel się nie zmienił – walczą o złoto

Speedrower na półmetkuDrugie miejsce w ligowej tabeli i trzy medale Mistrzostw Polski Par - tak wygląda dorobek speedrowerowców LKS Astromal Szawer Leszno na półmetku sezonu. Czy plan na pierwszą rundę został wykonany?

Fot.

Raf

ał P

asze

k

Page 12: Dodatek 48/2009 (50)

12 Ogłoszenia drobne

BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!

MEBLE

NIERUCHOMOŚCI

PRACA

AGD/RTV

Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek. Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).

Ogłoszenia drobne przez sms!

APARTAMENTY całoroczne w Bosz-kowie 19 m2 - 55 m2 Jardom. 601 250 313

MOTORYZACJA

ŚMIGIELSKI - domy w Lesznie, ul.Grzybowa, ul.Modelarska, 110m2/ 110m2 poddasze/ 450m2 działka. Cena 299.000,-/ rata 1.430,-. Wy-soki standard! www.smigielski.net.pl 510 148 210

ŚMIGIELSKI - domy w Dąbczu, 110m2 / 110m2 poddasze. Cena 229.000,-/rata 1.190,-. Wysoki stan-dard! www.smigielski.net.pl 510 148 210

ŚMIGIELSKI - domy szeregowe przy Skarpie, 168m2/ 270m2 dział-ka. Cena 369.000,-/ rata 1.830,-. Wysoki standard! www.smigielski.net.pl 510 148 210

FOTOGRAFIA okolicznościowa, komunie, śluby etc. www.michalwisniewski.net 605 624 851

WYCENA, inwentaryzacje nierucho-mości, uprawnienia państwowe, ban-kowe, 605 603 657

TYNKI, posadzki agregatem. 501 363 456

CIESIELSTWO. 502 668 126

NAUKA JAZDY - kursy, doszkalania „u Magdy” TANIO. Leszno 065 529 92 50, 605 653 957

KONSOLIDACJA, POŻYCZKI 728 201 802

USŁUGI

„LIBERTY” prowadzi skup bydła przeznaczonego na ubój z koniecz-ności. Odbiór natychmiastowy wła-snym transportem. Tel. czynny całą dobę 604 050 831, 606 452 352 065 520 21 62

KREDYTY dla każdego: gotówko-we, konsolidacyjne i hipoteczne, wysokie kwoty, długi okres spłaty - Leszno, ul. Chrobrego 13. 065 529 36 94

ZWIERZĘTA

YORK, Yorki- krycie. 691 501 833

SPRZEDAM gęsi, karmione ekolo-giczne, waga ok. 7 kg. 782 065 428

USŁUGI transportowe, przewóz ludzi 1+8 osób, przeprowadzki. Le-szek Talaga. 604 385 663

RÓŻNE

DOMKI LETNISKOWE z drewna - wy-konawstwo. Producent okien i drzwi. 507 124 556

NAUKA JAZDY kat. B - kursy,dosz-kalanie PROMOCJA !!! - SZYBKO, TANIO i SKUTECZNIE - pomoce na-ukowe w cenie kursu !!! 693 636 969 NIEBANALNE sesje i reportaże ślub-ne. Odzwiedź nasza stronę www. ve-lvetstudio.eu 603 87 85 96

SPRZEDAM Opel Corsa 1. 2 95r przebieg tylko 28 tys cena 5800 zł. 603 669 829

ASTRA COMBI diesel. 504 336 082

OSOBY do negocjacji spłat należ-ności. Mile widziani funkcjonariusze służb mundurowych. osoby do kon-troli biletów. 065 520 20 15

NOWY DOM w Lipnie 698 64 54 66

TIPSY, kosmetyka twarzy. 697 159 828 SZYBKI internet 1 mega nawet tam gdzie inni nie świadczą usług. 655271318 POŻYCZKI 300 - 5000 zł: 48 godzin: Leszno. 503 197 900

WYNAJMĘ pomieszczenia magazy-nowe 420m2 i 630m2, 065 529 95 12

PRAKA Whirpool AWO D41125, użyt-kowana 6 miesięcy, stan bdb, cena 450 zł do negocjacji. 607 769 476 ZESTAW - wzmacniacz smochodowy Magnata 4x125 rms lub 2x325 rms. Głośnik Pionniera 1200W. Kondensa-tor 1Kw. Cena 750 zł. 796 110 043

CHŁODZIARKO - zamrażarka samo-odmrażająca, stan bardzo dobry146 x 60 604 414 775

NAROŻNIK rozkładany, kolor jasny beż, wymiary 250 cm x 170 cm. Cena 250 zł 691 197 326, 609 708 606

SPRZEDAM 2 sofy. Cena 200 zł za jedną, koło Gostynia. 693 061 816

MEBLE na wymiar: kuchenne, biu-rowe, łazienkowe, zabudowy wnęk, lady, recepcje, hotelowe, pomiary u klienta, wycena gratis. www.stolar-stwowaligora.pl 607 450 965 WYPOSAŻENIE do salonu fryzjer-skiego. Cena do uzgodnienia. 695 034 496

SZKLANA, holenderska ława wys.ok. 40 cm, dł. ok. 120 cm, szer. ok. 64 cm. 609 029 135 EKSKLUZYWNE meble ogrodowe. Firma Royal-Teak. www.royal-teak.pl. 667 603 330

KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie tor-fowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937

SPRZEDAM mieszkanie własnościo-we bezczynszowe w centrum Ra-wicza, 64m2 + poddasze 60m2 do adaptacji. 507 124 556

DOMKI LETNISKOWE z drewna - wykonawstwo. Producent okien i drzwi. 507 124 556

DO wynajęcia pomieszczenie warsz-tatowe. Sprzedam tunel foliowy. 509 501 662

SZKOLIMY najlepszych. We-To. 609 390 008

SPRZEDAM Opla Kadeta 1,6i + LPG. 609 784 573

OPEL CORSA D 1.3 CDTI 90 KM 2008 r COSMO WERSJA. 27.000 ZŁ. SPROWADZONE, LEKKO USZKODZONY PRAWY BOK. 500 242 373, 503 081 618

FORD FOCUS 2003, 1.6 16V, kli-matronic. Cena 16800zł. 601 991 009

MERCEDES-BENZ 1999, przebieg 126 000 km, skrzynia biegów: ma-nualna, moc: 90 KM (66 kW), 1700 cm3 (diesel). 16400 zł. 785 531 364

AUDI A4 1.9 Tdi 96 r. klimatronik. Auto ma opłacona akcyzę, urząd skarbowy, nie było jeżdżone po pol-skich drogach. Cena 14.500 do ne-gocjacji. 609 111 326, 603 563 776

CITROEN Xsara 2004r 2.0 hdi opła-cona elektryczne szyby lusterka klima radio cd itd. Cena 18.500 zł. 663 465 298 SPRZEDAM peugeot 307 kombi po liftingu 1.6-16v srebny metalic. 607 392 085 FIAT 126p rok produkji 1991. Kolor czerwony, stan dobry, oplacony. Cena do uzgodnienia! 511 088 786

OPEL TIGRA 96/97 1.4 16V, wspo-maganie, el.szyby, centralny zamek, klimatyzacja, alufelgi. Autko do obej-rzenia w Kościanie. 661 392 505

FORD Fiesta 1996r. poj 1,3 l wiśnia metalik, wspomaganie, immobilizer, poduszka powietrzna cena do uzgod-nienia. 507 791 310 FIAT Punto 1 ELX 1994/95 1.2 ben-zyna, komplet opon zimowych, radio, przebieg 162 000, zarejestrowany w Polsce, cena: 5000 (do negocjacji) 601 099 653 FIAT 126p rok produkcji 99, kolor zie-lony z przyciemnianymi tylnymi szy-bami, radio CD, wymienione: akumu-lator, tłumik, klocki hamulcowe, stan bardzo dobry! 661 762 147

CITROEN Saxo 1,5D 2000r. Spa-lanie 4-4,5l/100km. Kupiony w sa-lonie! 605 063 711

SEAT IBIZA 1.9 TDI 1998, 1900 cm3, olej napędowy (diesel), czer-wony. Garażowany, zarejestro-wany w Polsce, 1,9 TDI. auto z obnizonym oryginalnie gazowym zawieszeniem. 664 179 897

WYNAJMĘ mieszkanie 2-pokojowe ul. Grunwaldzka. Ok. 38 m2. IV piętro. 609 202 712, 603 301 198 WYNAJMĘ umeblowane mieszkanie 2-pokojowe o pow. 69m2, w odnowio-nej kamienicy na I piętrze w samym centrum Leszna. 607 701 952

WYNAJMĘ mieszkanie 2 pokojowe 48 m2 parter, 1,000 zł Gostyń. 697 957 031 WYNAJMĘ warsztat samochodowy. 727 545 227

ZAKŁAD BUDOWLANY przyjmie do pracy samodzielnych murarzy oraz malarzy. 696 415 644 MARKETING. Zatrudnię pracownika działu marketingu. Praca w terenie. Mile widziani studenci i osoby niepeł-nosprawne . 065 529 90 20

SPRZEDAWCA w Bongoshopie w Lesznie. C.V na adres e-mail: [email protected] z dopiskiem PRACA LESZNO. FIRMA Turkowiak Sp. z o.o. zatrudni lakierników. 065 525 43 00, 601 722 463

LESZNO - osiedle Wieniawa, 60,2 m2, położone na II piętrze, 3 pokoje. 507 010 597

LESZNO Zamenhofa, 62.9 m2, III piętro, salon z aneksem kuchennym. Cena: 210.000zł. 667 992 497 OSIEDLE Przyjaźni 124.000 zł. Ok. 54 m2, położone na II piętrze (w bloku 4-piętrowym). Składa się z 3 pokoi 507 010 597 RUMUŃSKA - Leszno, 3 piętro, po-wierzchnia: 46,5 m2. Cena: 120.000 zł 2600 zł/m2 667 992 497 WĘGIERSKA - Leszno, 54 m2, VI piętro. 3 pokoje. Cena 135.000 zł. 507 010 597, 514 906 914 DZIAŁKA budowlana 815 m2. Media w drodze. Dojazd polną drogą 607 350 525, 607 052 862

LESZNO - Osiedle Ogrody 52 m2, III piętro. 3 pokoje. Cena: 124.000 zł. 507 010 597

BILETY na koncert Madonny. Miejsca siedzące, numerowane. Cena jak w zakupie - 400,00 zł za szt. Mam 3 szt. 669 109 103

Page 13: Dodatek 48/2009 (50)

13Plebiscyt

lat 22studentka Pedagogiki społecznejO sobie: Interesuje się sportem, muzyką, podróżami, eko-logią, psychologią a także pedagogiką. Chciałaby zaistnieć w świecie mody .

lat 21studiuje na kierunku Zarządzanie i MarketingO sobie: Mówi, że jest niepoprawną optymistką i przesad-ną ekstrawertyczką, śpiewającą i tańczącą. Lubi dzieci, pra-cuje w sklepie z odzieżą dziecięcą.

lat 23pracuje jako barmanka w Klubie HeavenO sobie: Uwielbia taniec, sport, prace w ogrodzie i zwie-rzęta. Przyszłość wiąże z wizażem i stylizacją. Twierdzi, że jest śpiochem i bałaganiarą.

Anita Aleksandrowicz Joanna Jęsiek Patrycja Pacewska

1 2 3

Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2009 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W lipcu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach.

Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat. Makijaże wykonała Katarzyna Gutkowska z salonu NewLook w Lesznie, przy ulicy Narutowicza (www. salonnewlook.pl). Odzież wykorzystywana podczas sesji pochodzi ze sklepu Odzież damska i galante-ria skórzana Bożeny Pokładek, Leszno Rynek 5. Limuzynę zapewnia firma Dekoratorstwo (www.dekoratorstwo.com).

Jak zagłosować na wybraną kandydatkę?Jeśli chcesz oddać głos na Anitę Aleksandrowicz – wyślij sms pod numer 72103 wpi-sując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Joannę Jęsiek– wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Patrycję Pacewską– wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.3 Koszt sms’a – 2,44 zł z vat.

Do kiedy można głosować?Sms’y można wysyłać do 3 sierpnia. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Osta-teczne wyniki - edycji lipcowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 05 sierpnia 2009r.

Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fmDla Kobiet Miesiąca i dla głosujących organizatorzy przewidzieli cenne nagrody. Nagrodą główną - dla Kobiety Roku jest tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje, dla dwóch osób - wybrana z szerokiej oferty Biura Podróży Orebus Travel. Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji plebiscytu należy wysłać email na adres: [email protected]

2% 67% 31%

Page 14: Dodatek 48/2009 (50)

14

126

2 3 4 5 67

7

810 14 31

94

1023

112 12

126 17 21

13 1424 27

151

16 17 18 19

2820

1321 22 23

3024

1925

2926

16 9 2227

28

295 20 25

3011

318

1832

3 15

Sport

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16

Litery z pól ponumerowanych w pra-wym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 31 utworzą rozwiązanie - fraszkę Jana Izydora Sztaudyngera.Aby wziąć udział w losowaniu na-gród, należy wysłać prawidłową od-powiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat.

Hasło z poprzedniej krzyżów-ki brzmi: „Na stare lata na młode lata””, a zwycięzcą jest: Łukasz Pra-łat. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.

Poziomo: 1) nożyk ze składanym, lekko zagiętym ostrzem i drewnianym trzonkiem, 5) żona Priama, matka Pa-rysa i Hektora, 8) dbanie, piecza, 9) narkotyk z makówek, 10) przepisywał

księgi, 11) „ … i diament” – film An-drzeja Wajdy z 1958 roku, 12) polarna lub wieczorna, 13) cenne znalezisko, 15) domek ze śniegu, 16) broń, 20) wychodzi na podwórze, 21) leczenie, kuracja, 25) materiał na kapelusze, 26) żeglarstwo deskowe, 28) baty, chłosta, 29) niewola, 30) włókno z li-ści agawy, 31) Grand Vitara lub Swift, 32) olbrzym.Pionowo: 1) miasto w woj. dolnoślą-skim u południowo-zachodnich pod-nóży Gór Bardzkich, 2) dzikie w pusz-czy, 3) wyznacza północ, 4) Śniardwy lub Lincjusz, 5) po nim odzew, 6) spo-rządzi mapę, 7) miłośnik książek, 14) chiński filozof, żył w latach 551-479 p.n.e., 17) hinduska księżniczka, 18) wynagrodzenie żołnierza, 19) Krucz-kowski lub Wyczółkowski, 22) kość goleniowa, 23) zginął trafiony strzałą w piętę, 24) sentencja, 27) pieniążek do skarboneczki.

17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

Pamiętny 21 lipca 2007 roku, to był gorący wieczór! Do Leszna przyjechali najlepsi żużlowcy, by ścigać się o medale w Drużyno-wym Pucharze Świata. Po latach na stadion Smoczyka wrócił żu-żel w najlepszym wydaniu. Eki-pa Marka Cieślaka w składzie: Krzysztof Kasprzak, Jarosław Hampel, Tomasz Gollob, Rune Holta, Grzegorz Walasek i Damian Baliński chyba nie była głównym pretendentem do zwycięstwa. W półfinale biało-czerwoni nie za-chwycili, zajęli drugie miejsce ze stratą 16 punktów do kapitalnie jeżdżących Duńczyków. Baraż był wprawdzie tylko formalnością, ale złota w finale trudno było ocze-kiwać. Duńczycy znowu jeździli świetnie i bardzo równo. Polacy pod wodza Tomka Golloba pró-bowali dzielnie dotrzymywać im kroku. W wybornej dyspozycji był Krzysztof Kasprzak. To chyba jego najlepsze zawody w karierze. Nie było na niego tego dnia moc-nych. Do annałów światowego żużla przejdzie jego akcja na łuku przy parkingu leszczyńskiego sta-dionu, kiedy to Kasper za jednym zamachem minął dwóch najlep-szych żużlowców tamtego sezo-nu, Nickiego Pedersena i Jasona Crumpa. Losy mistrzostwa świata ważyły się do ostatniego wyścigu. Na wysokości zadania stanął To-masz Gollob. Biało – czerwoni o 3 punkty wyprzedzili Duńczyków. Później był Mazurek Dąbrowskie-go, łzy wzruszenia i na koniec feta, trwająca do późnej nocy.

Były to drugi triumf Polaków w DPŚ. Dwa lata wcześniej, we Wro-cławiu, dosłownie zmietli rywali. Nad drugim zespołem, Szwedami, mieli aż 28 punktów przewagi.

Historia Drużynowego Pucha-ru Świata datowana jest od 2001 roku. Wcześniej rozgrywane były Drużynowe Mistrzostwa Świata, w których reprezentacja Polski zdobyła 18 medali w tym 5 zło-tych.

W pierwszych zawodach DPŚ,

Przed obecnym sezonem spo-ro mówiło się o kryzysie w świato-wym żużlu. Bankructwo szwedz-kiej Smederny Eskilkstuna to, jak do tej pory, najbardziej spek-takularny dowód na istnienie re-cesji. Wycofanie się tego zespołu z rozgrywek Elitserien wywołało niemałe zmieszanie w Szwecji. W kilku zespołach już doszło do personalnych roszad. Co lepsi zawodnicy z upadłego klubu stali się łakomym kąskiem na rynku transferowym.

Kasprzak był jednym z liderów Smederny, nic więc dziwnego, że nie musiał długo szukać miejsca w innej drużynie. Trafił do zajmu-

jącej szóste miejsce w lidze Var-garny Norrkoeping.

– Informacja o bankructwie Smederny spadła na mnie dość niespodziewanie, z dnia na dzień. Szkoda, że wcześniej szefostwo klubu nie zasygnalizowało nam swoich problemów, sądzę że do-skonale wiedzieli, co się dzieje. Cóż stało się tak, a nie inaczej, dla mnie oznacza to stratę finansową, bo klub miał niemałe zaległości wobec zawodników. Te pieniądze właściwie przepadły. Nie ma co rozpaczać, trzeba jechać dalej - przyznaje Krzysztof.

Przy wyborze oferty Vargarny Kasprzak brał pod uwagę względy logistyczne i skład zespołu z Nor-rkoeping.

- Jeżdżą tam moi przyjaciele, Adam Shields i Adrian Miedziń-ski. Jest też Adam Skórnicki, a jego obecność gwarantuje świet-ną atmosferę w drużynie – dodaje Kasper.

Problemów z zatrudnieniem nie miał też inny zawodnik Sme-derny, Wiesław Jaguś. Wychowa-nek Apatora trafił do Piraterny Motala i będzie klubowym kolegą Damiana Balińskiego.

Żużel w Szwecji bankrutuje

Krzysztof w nowym klubieKrzysztof Kasprzak w trakcie sezonu musiał zmienić klub w szwedzkiej Elitserien. Smederny Eskilstuna, w której leszczynianin startował od kilku sezonów, ogłosiła bankructwo i wycofała się z rozgrywek. Krzysztof nie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy, podpisał kontrakt z Vargarną Norrkoeping,

Drużynowy Puchar Świata w Lesznie

Mały i Kasper na koń!Za każdym razem, gdy finał Drużynowego Pucharu Świata odbywa się w Polsce biało - czerwoni zdobywają medal i to co najmniej srebrny. Ostatnie dwa turnieje, w 2005 roku we Wrocławiu i 2007 w Lesznie, kończyły się dla polskich żużlowców wspaniale. Stawali na najwyższym stopniu podium. Już w sobotę, na stadionie Smoczyka znowu może być pięknie. Współczesna polska husaria rusza do boju.

we Wrocławiu, reprezentacja Pol-ski stanęła na drugim stopniu podium. Krzysztof Cegielski, Piotr Protasiewicz, Tomasz Gollob, Sebastian Ułamek i Jacek Krzy-żaniak musieli wówczas uznać wyższość Australijczyków. Byli gorsi o 3 punkty. Te 3 punkty w historii udziału Polaków w DPŚ mają szczególne znaczenie. Przed dwoma laty w Lesznie byli lepsi od Duńczyków o 3 punkty, a rok temu w Vojens stracili do Duń-czyków też 3 oczka.

Ubiegłoroczny finał miał wy-jątkową dramaturgię. Gospoda-rze wyprzedzili Polaków dopiero w czwartej serii startów. O wszyst-kim decydowała przedostatnia go-nitwa. Marek Cieślak jako jokera posłał do boju Golloba. Najlepszy polski żużlowiec przyjechał jed-nak za plecami Nielsa Kristiana Iversena i to Duńczycy mogli świę-tować zdobycie złotego medalu. Zgromadzili 49 punktów, Polacy w składzie: Rune Holta (1,2,1,d,1) 5, Wiesław Jaguś (3,3,3,2,1) 12, Tomasz Gollob (3,2,2,3,4) 14, Grzegorz Walasek (0,0,1,0,3) 4 i Jarosław Hampel (3,3,2,3,w) 11 uzbierali 46.

Już 18 lipca będzie okazja do rewanżu. Najlepsze żużlowe dru-żyny świata ponownie zagoszczą na stadionie Smoczyka. Dwa dni wcześniej, 16 lipca także w Lesz-nie rozegrany zostanie baraż, któ-ry uzupełni stawkę finału. Biało – czerwoni dopingowani przez kilkanaście tysięcy kibiców są faworytami sobotnich zawodów. Żużlowcy obiecują walkę o każ-

dy centymetr toru, a trener Ma-rek Cieślak jest przekonany, że dokonał najlepszych wyborów. – Zestawienie kadry, to zawsze naj-trudniejsze zadanie. Wybrałem tych, którzy prezentują najlepszą formę, jestem przekonany, że każ-dy z nich zasłużył, by ścigać się orzełkiem na piersi – powiedział na konferencji prasowej selekcjo-ner reprezentacji.

Organizacyjnie wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. W Lesznie szykuje się wielkie wido-

wisko. Finał Drużynowego Pucha-ru Świata będzie ukoronowaniem trzydniowego żużlowego święta. Jeszcze chyba nigdy w historii polskiego żużla, żadna impreza nie była takim przedsięwzięciem marketingowym i nie miała takiej promocji. Na symbol reprezenta-cji wybrano husarza, zestawiając męstwo polskich rycerzy z odwa-gą żużlowców.

Szczególnym sposobem pro-mocji DPŚ i żużla ma być wręcze-nie tytułów ambasadora sportu żużlowego. 17 lipca zaszczytne tytuły mają odebrać w Lesznie najlepszy polski piłkarz wszech-czasów, Zbigniew Boniek, Mistrz Olimpijski Leszek Blanik i dzien-nikarz Tomasz Lis. Wszyscy oni są wielkimi fanami speedwaya.

Leszno przez kilka dni znowu będzie stolicą światowego żużla, przyjadą kibice czarnego sportu z całej Europy, nazwa „Leszno” bę-dzie pojawiać w większości spor-towych serwisów informacyjnych. Lepszą promocję miasta trudno sobie wymarzyć.

Już niedługo okaże się, czy olska reprezentacja powtórzy sukces z 2007 roku

Fot.

Pio

tr P

azoł

a

Page 15: Dodatek 48/2009 (50)

15Sport

Ceny biletów na Baraż i Finał Drużynowego Pucharu Świata wraz rozmieszczeniem poszczególnych sektorów na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie:

BILET ULGOWY przysługuje małym dzieciom w wieku od 1 roku do 6 lat, uczniom szkól podstawowych i gimnazjalnych za okaza-niem ważnej legitymacji szkolnej. Bilet – SUPER VIP na FINAŁ Drużynowego Pucharu Świata zawiera:parking VIP na terenie przy Stadionie Smoczyka, torbę z upominkami reprezentacji POLSKI od Organizatora, miejsce numerowane na Trybunie Głównej VIP, bezpłatny program zawodów, pełen catering oraz bar alkoholowy i bezalkoholowy.SPRZEDAŻ INTERNETOWA:www.eurobilet.com , www.e-ticket.plBilety będą również dostępne od dnia 16.07.2009r.w kasach biletowych przed zawodami

DRUŻYNOWY PUCHAR ŚWIATA NA ŻUŻLUBILETY

Finał 18.07.2009SUPER VIP (catering, parking, program, upominki ) miejsca numerowane 400 zł Trybuna A miejsca numerowane 140 złTrybuna B miejsca numerowane 95 złTrybuna WIRAŻ 1 miejsca numerowane 85 złTrybuna LESZNO miejsca numerowane 85 złTrybuna WIRAŻ 2 miejsca numerowane 85 złTrybuna PARKING miejsca numerowane 70 złSiedzące NORMALNY 60 złSiedzące ULGOWY 45 złStojące 30 zł

Baraż 16.07.2009VIP (parking, program) miejscanumerowane 110 złTrybuna A miejsca numerowane 75 złTrybuna B miejsca numerowane 55 złTrybuna WIRAŻ 1 miejsca numerowane 45 złTrybuna LESZNO miejsca numerowane 45 złTrybuna WIRAŻ 2 miejsca numerowane 45 złTrybuna PARKING miejsca numerowane 35 złSiedzące NORMALNY 25 złSiedzące ULGOWY 15 złStojące 12 zł

Po pierwszej serii ekipa Mar-ka Cieślaka miała na koncie 11 punktów, tyle samo, co Austra-lijczycy. Swoje wyścigi wygry-wali: Adrian Miedziński i Jarek Hampel, a pozostali trzej jeźdźcy, szczególnie Krzysztof Kasprzak, pokazali, że nie zamierzają staty-stować.

Po kolejnych pięciu wyścigach zaczęła się zarysowywać lekka przewaga Australijczyków. Pola-cy, którzy startowali w tej fazie z niekorzystnych, zewnętrznych pól, musieli odpierać ataki Brytyj-czyków. W ekipie Słowenii punkty zdobywał tylko Matej Zagar.

Trzecia seria przyniosła kilka pasjonujących wyścigów. Adrian Miedziński do samej mety nękał atakami startującego jako joker Chrisa Harrisa, nie udało mu się jednak minąć Anglika. Jarek Hampel powstrzymał kolegę z Unii Leszno, Leigh Adamsa i zain-

kasował trzecią „trójkę”, a później jeszcze Tomasz Gollob „na kre-sce” wyprzedził bardzo szybkiego Daniela Kinga i biało – czerwoni wyszli na prowadzenie. W piętna-stej odsłonie Krzysztof Kasprzak musiał jednak uznać wyższość Jasona Crumpa, a to oznaczało, że Polska i Australia zrównały się punktami, miały ich po 32. Na koncie Brytyjczyków było ich 24.

Tor w Peterborough sprzyjał walce i w kolejnych wyścigach było jej całe mnóstwo. Pierwsi li-nię mety mijali: Gollob, Kasprzak oraz Protasiewicz i biało-czerwoni odskoczyli na 3 punkty. W dwu-dziestej odsłonie kibice obejrzeli speedway na najwyższym pozio-mie, a to dzięki Matejowi Zagaro-wi, Jasonowi Crumpowi i Adria-nowi Miedzińskiemu. Słoweniec toczył fenomenalny bój z Austra-lijczykiem, próbował ich gonić Po-lak. Na mecie lider cyklu Grand Prix był o centymetry lepszy od Zagara. Biało – czerwoni o punkt wyprzedzali żużlowców z Antypo-dów.

W ostatnich pięciu biegach wszystko mogło się jeszcze zda-rzyć. Reprezentanci Polski przy-stąpili do nich wyjątkowo skon-centrowani. Najpierw 3 punkty zainkasował Krzysiu Kasprzak, później problemy z utrzymaniem się na motocyklu miał Piotr Pro-tasiewicz, ale w kolejnych dwóch potyczkach kropkę nad „i” po-stawili Miedziński oraz Hampel. „Mały” po zwycięstwie w 24 bie-gu zapewnił Polsce bezpośred-ni awans do finału i poszybo-wał w górę na rękach kolegów. W ostatniej gonitwie wieczoru zabrakło pod taśmą Polaka, bo Tomasz Gollob został wykluczo-ny za przekroczenie limitu czasu. Na szczęście o niczym ta nieobec-ność kapitana biało – czerwonych nie decydowała. Drugie miejsce w Peterborough zajęła Australia, a trzecie Wielka Brytania. Te dwie ekipy oraz Szwecja i Dania zmie-rzą się w czwartek w Lesznie w turnieju barażowym.

W pierwszym półfinale na to-rze w Vojens zapadły sensacyjne rozstrzygnięcia. Zwyciężyli Rosja-nie, którzy zdobyli 51 punktów. Na drugim miejscu z dorobkiem 47 punktów znalazła się Szwecja, a dopiero na trzecim gospodarze, Duńczycy, którzy mieli na koncie 45 punktów.

Wyniki półfinału w Peterborough:I Polska 54 pkt.1. Tomasz Gollob (2,1,3,3,w) 92. Krzysztof Kasprzak (2,1,2,3,3) 113. Piotr Protasiewicz (1,2,3,3,1) 104. Adrian Miedziński (3,1,2,1,3) 105. Jarosław Hampel (3,3,3,2,3) 14II Australia 52 pkt.1. Ryan Sullivan (1,2,1,3,0) 72. Davey Watt (3,2,1,2,2) 103. Leigh Adams (3,3,2,1,2) 114. Chris Holder (2,3,1,2,2) 105. Jason Crump (2,3,3,3,3) 14III Wielka Brytania 34 pkt.1. Edward Kennett (0,1,1,-,1) 32. Lewis Bridger (1,2,2,0,1) 63. Chris Harris (2,0,6!,1,2) 114. Tai Woffinden (1,1,1,1,1) 55. Daniel King (1,3,2,2,1,d) 9IV Słowenia 13 pkt.1. Matej Zagar (3,2,w,0!,2,3) 102. Denis Stojs (0,0,0,-,0) 03. Izak Santej (0,0,0,-,0) 04. Maks Gregoric (0,0,0,0,1) 15. Aleksander Conda (0,0,0,0,0,2) 2

Biało – czerwoni już w finale DPŚ

Dołączyli do Rosjani czekająNie było kalkulacji, Polacy po pasjonującym boju z Australijczykami awansowali do sobotniego finału Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie. Wygrali półfinał w Peterborough i podobnie jak Rosjanie czekają na rozstrzygnięcia barażu. Ten zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie. Ścigać się w nim będą Duńczycy, Szwedzi, Australijczycy i Brytyjczycy.

Page 16: Dodatek 48/2009 (50)

Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

Kandydatów do tytuły Mi-strza Europy Juniorów w Tarno-wie było co najmniej kilku. Na-zwiska juniorów Unii - Przemka Pawlickiego i Sławka Musielaka - wymieniane były jednym tchem obok Macieja Janowskiego, Patry-ka Dudka, Martina Vaculika, czy Artioma Laguty. Ci właśnie żuż-lowcy nadawali ton rywalizacji.

Po dwóch seriach z komple-tem zwycięstw na czele stawki byli Musielak, Vaculik oraz Lagu-ta. Tuż za nimi czaił się Przemek Pawlicki, który stracił punkt w konfrontacji z Vaculikiem. Do cie-kawego pojedynku i istotnego dla losów turnieju doszło w dziesiątej gonitwie. Jako pierwszy linię mety minął Pawlicki, długo za nim je-chał Musielak, ale został minięty przez Rosjanina Lagutę. Po trze-ciej serii samotnym liderem był Słowak Vaculik.

Do walki o medale włączył się również Maciej Janowski, który w szesnastym wyścigu pokonał nie-zawodnego do tej pory żużlowca Wybrzeża Gdańsk. Słowak i Prze-mek Pawlicki mieli w tym momen-cie na koncie po 11 punktów. O wszystkim rozstrzygała ostatnia seria startów. Kolejne zwycięstwa na koncie zanotowali Janowski i Pawlicki, a w dwudziestej od-słonie widowiska Artiom Laguta przyjechał przed Martinem Vacu-likiem.

Przemek Pawlicki mógł wznieść ręce w górę w geście triumfu, bo został najlepszym ju-niorem Starego Kontynentu.

O srebrny medal w dodatko-wym wyścigu zmierzyli się Vacu-lik, Laguta i Janowski. W tym sło-

wiańskim boju zwyciężył Polak, przed Słowakiem, dla Rosjanina zabrakło miejsca na podium.

Sławek Musielak w drugiej fazie zawodów nie był tak sku-teczny, jak na początku i zajął ostatecznie szóste miejsce, tuż za Patrykiem Dudkiem.

Najszczęśliwszym żużlowcem tego wieczoru w Tarnowie był Przemek Pawlicki. Tytuł Indywi-dualnego Mistrza Europy Junio-rów to, jak do tej pory, największe osiągnięcie w krótkiej karierze niezwykle utalentowanego wycho-wanka Unii Leszno. Przemek bez wątpienia potrzebował spektaku-larnego sukcesu, który pozwoliłby mu uwierzyć, że może jeździć tak błyskotliwie, jak w swoim debiu-tanckim sezonie.

– Przyjechaliśmy tutaj walczyć o medal i zdobyliśmy złoto. Jestem niezwykle zadowolony. Dziękuje kibicom przed radioodbiornikami, sponsorom i wujowi Romanowi Jankowskiemu, który udzielał mi bardzo cennych wskazówek, jak mam jechać na tarnowskim torze – mówił junior Unii.

Wyraźnie wzruszony po wy-słuchaniu Mazurka Dąbrowskie-go zagranego dla Przemka, był Piotr Pawlicki.

– Nie ukrywam, chciało mi się płakać. Pojechał koncertowo, po tych dwóch ciężkich kontuzjach wspiął się dzisiaj na wyżyny. Obiecałem mu, że jeśli wygra lub stanie na podium, to po osiem-nastu latach od mojego feralnego wypadku w Gorzowie, wsiądę po raz pierwszy na motocykl i przeja-dę się z nim – przyznał ojciec Mi-strza Europy.

Przemek Pawlicki wywalczył tytuł Indywidualnego Mi-strza Europy Juniorów. W Tarnowie potwierdził, że drze-mie w nim wielki potencjał. W całych zawodach przegrał tylko raz, z Martinem Vaculikiem. Drugi z żużlowców Unii Leszno, Sławek Musielak po kapitalnym początku, póź-niej pogubił punkty i zajął szóste miejsce.

Przemek Mistrzem Europy!Fo

t. (3

x) R

afał

Pas

zek