DOBRA MAMA 12

13
KONKURS - więcej na str. 8 CENA: 5,99zł (w tym 8% VAT), nr 1(12)2012 KARCIĆ CZY NIE? Trudna sztuka wychowania JAK POKONAĆ STRACH PRZED PORODEM? JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO OJCOSTWA? Wszystko, co powinien wiedzieć tata Co dziecko dziedzicy po rodzicach? DNA Mama wraca do pracy Co wybrać: nianię czy żłobek? Z DOŚWIADCZENIA MAMY: Sposób na kolkę •MAMA JEST KOBIETĄ: CZYLI Z BLOGA KAROLINY MALINOWSKIEJ• Mama w wielkim mieście KATARZYNA SKRZYNECKA www.dobra-mama.pl przewodnik dla kobiet w ciąży i młodych rodziców NOWE ZASADY PIELĘGNACJI PĘPKA KRZYWA GŁÓWKA Nie bagatelizuj problemu! Jak odstawić dziecko od piersi SEX w ciąży MALUCH NA BASENIE Jak się przygotować i na co zwracać uwagę? PRZYROST WAGI W CIĄŻY www.dobra-mama.pl przewodnik dla kobiet w ciąży i młodych rodziców

description

Dobra Mama

Transcript of DOBRA MAMA 12

Page 1: DOBRA MAMA 12

KONKURS - więcej na str. 8 CENA: 5,99zł (w tym 8% VAT), nr 1(12)2012

KARCIĆ CZY NIE?Trudna sztuka wychowania

JAK POKONAĆ STRACH PRZED PORODEM?

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO OJCOSTWA?

Wszystko, co powinien wiedzieć tata

Co dziecko dziedzicy po rodzicach?

DNAMama wraca do pracy

Co wybrać: nianię czy żłobek?

Z DOŚWIADCZENIA MAMY: Sposób na kolkę

•MAMA JEST KOBIETĄ: CZYLI Z BLOGA KAROLINY MALINOWSKIEJ•

Mama w wielkim mieście KATARZYNASKRZYNECKA

www.dobra-mama.pl

przewodnik dla kobiet w ciąży i młodych rodziców

NOWE ZASADY PIELĘGNACJI PĘPKA

KRZYWA GŁÓWKANie bagatelizuj problemu!

Jak odstawić dziecko od piersi

SEX w ciąży

MALUCH NA BASENIEJak się przygotować i na co

zwracać uwagę?

PRZYROST WAGI W CIĄŻY

www.dob

ra-m

ama.pl

prze

wod

nik

dla

kobi

et w

cią

ży i

mło

dych

rodz

iców

Page 2: DOBRA MAMA 12

WASZE LISTY

NOWY KONKURS KĄCIK TWOJEGO MALUSZKA I WYNIKI KONKURSU WESOŁA MINKA

MAMA W WIELIM MIEŚCIE: KATARZYNA SKRZYNECKA

ZAPYTAJ LEKARZA Specjalista rozwiewa wszelkie wątpliwości Czytelniczek.

POP-ROCKOWA MAMA: ANNA WYSZKONI

WARTO POCZYTAĆ Biblioteczka dobrych rodziców.

DOBRA MAMA PATRONUJE I WSPIERA

DOBRA MAMA NA ZAKUPACH

SZKOŁY RODZENIA

86

88

94

18

20

22

26

28

30

6

8

10

14

34

84

38

40

42

60 Wybierz fotelik najlepszy dla Twojego dziecka.

74 Sprawdź, jak będzie rozwijał się bobas w pierwszym roku życia.

80 „Najsprytniejsze” wózki na rynku.

68 Butelki w sam raz dla malucha.

DOLEGLIWOŚCI CIĄŻOWENorma, czy sygnał alarmowy?

CUKRZYCA W CIĄŻYPrzyczyny, rodzaje i profilaktyka.

UWAŻAJ NA ROZSTĘPY!Najważniejsze zasady i zalecenia.

ROZWÓJ MOWY W OKRESIE PRENATALNYMKomunikacja rodziców z brzuszkiem.

PRZYROST WAGI W CIĄŻYJak prawidłowo przytyć w ciągu 9 miesięcy?

SEKS, LĘK A CIĄŻAPorady seksuologa dla ciężarnych par.

STRACH PRZED PORODEMSkąd się bierze i jakie ma podłoże.

PORÓD NATURALNY KROK POD KROKUCzego należy się spodziewać a czego wymagać?

WSZYSTKO O PORODZIE DRUGIEGO DZIECKACzym się różni od pierwszego?

www.dob

ra-m

ama.pl

prze

wod

nik

dla

kobi

et w

cią

ży i

mło

dych

rodz

iców

4 1(12)2012

Spis treści

ABC ciąży

Wszystko o porodzie

Akcje DOBREJ MAMY

Page 3: DOBRA MAMA 12

46

44

48

50

52

16

82

54

56

58

60

62

64

66

68

70

74

76

78

80

86 Ciekawe propozycje do poczytania dla

mamy i taty.

20 Cukrzyca w ciąży. Nie lekceważ jej!

10 Mama w wielkim mieście - Katarzyna Skrzynecka.

76 Akcesoria i zabawki, które choc na chwilę zajma

Twoje maleństwo.

W KRAINIE KARMIĄCEJ MAMYLaktacja może być łatwa.

JAK ODSTAWIĆ DZIECKO OD PIERSI?Kiedy przychodzi czas na tę trudną decyzję.

2-GIE MLEKOGotowe mieszanki.

KARCIĆ CZY NIE?Trudna sztuka wychowania.

NIANIA CZY ŻŁOBEK?Co wybrać kiedy rodzice idą do pracy.

MAMA JEST KOBIETĄCzyli z bloga Karoliny Malinowskiej.

KRZYWA GŁÓWKAProblem zbywany przez lekarzy.

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO OJCOSTWA?Wszystko, co powinien wiedzieć tata.

PORÓD RODZINNY OCZAMI TATYStrach, radość, podniecenie.

NOWY OBYWATELKiedy razem z dzieckiem rodzą się formalności.

ZADANIE DLA TATYWybór fotelika.

NOWE ZASADY PIELĘGNACJI PĘPKAKiedy dzidziuś ma jeszcze pępowinę.

DNA – GENETYCZNE MIESZANKICzyli co dziecko dziedziczy po rodzicach?

PRZYSZEDŁ CZAS NA BUTELKĘNa co zwrócić uwagę przy jej wyborze?

BUTELKOWY ZAWRÓT GŁOWYPrzegląd butelek dla malucha.

Z DOŚWIADCZENIA MAMYSposób na kolkę.

ROZWÓJ PSYCHORUCHOWY DZIECKAW pierwszym roku życia.

NA POMOC MAMIEGadżety, które pozwalają mieć wolne ręce.

MALUCH NA BASENIEJak się przygotować i na co zwracać uwagę.

SPRYTNE ROZWIĄZANIA W WÓZKACHNajciekawsze „patenty” na rynku.

51(12)2012

Sekrety macierzyństwa

Strefa taty

Maluch w centrum uwagi

Z bloga wzięte

Page 4: DOBRA MAMA 12

MAMA W WIELKIMMIEŚCIE

Katarzyna Skrzynecka

10

Akcje dobrej mamy

1(12)2012

Page 5: DOBRA MAMA 12

Znana i podziwiana za niezwykłą charyzmę i ujmującą radość życia. W końcu została mamą. Pomimo licznych trudności nie straciła nadziei, wręcz przeciwnie. Jej wytrwałość i dobre nastawienie sprawiły, że „stał się cud”.Rozmawiała: Agata Borcz-Jajuga

MACIERZYŃSTWO, TO PIĘKNY CZAS, PEŁEN CZUŁOŚCI I WZRUSZEŃ.

DOBRA MAMA: Zanim doszło do tego szczęśliwego finału musiała Pani przejść przez długą drogę. Jak Pani sobie z tym poradziła? Katarzyna Skrzynecka: Zawsze warto być pod stałą opieką dobrego lekarza spe-cjalisty, nawet jeśli starania o macierzyństwo mogą potrwać kilka lat. Każda kobieta jest indywidualnym przypadkiem. Czasem warto

skonsultować się z innym specjalistą i porównać diagnozy, metody terapii. Ale jedno jest z pewnością najważniejsze: nie wolno dać się zwariować i popaść w amok „muszę muszę!, musi się udać!”. Gdy zbytnio się napinamy i stresujemy, stawiając siebie i partnera „pod murem” – wtedy za zwyczaj właśnie nic się nie udaje.

DM: Czy bywały chwile załamania, zwątpienia?KS: Nie poddałam się nigdy! Wiem jak wiele kobiet traci wielokrotnie kolejne ciąże i jednak za którymś razem szczęśliwie rodzi wyma-rzone dziecko – nawet jeśli starania trwają 5 czy więcej lat! Czasem wręcz warto emocjonalnie odpuścić, po prostu żyć razem spokojnie i szczęśliwie, nie starając się za wszelką cenę i często właśnie wtedy organizm kobiety sam się odblokowuje i pada (i czekać na) „szczęśli-wy traf ”!

DM: Jest Pani dla wielu ko-biet w Polsce dowodem na to, że marzenia o dziecku

KS: Wcale się nie „zaczęło”! Czułam się bardzo dobrze przez całe 7 miesięcy, ale dla bezpieczeństwa i spokoju robiłam badania kontrolne niemal co tydzień. Nic nie wskazywało na to, by miały wydarzyć się jakieś niespo-dzianki. Do kliniki pojecha-liśmy z mężem tego dnia „na wszelki wypadek”, sprawdzić, czy nie dzieje się nic niepo-kojącego, ze względu na lekki ból. W najśmielszych snach nie przypuszczałabym, że za 2 godziny nasza córeczka bę-dzie już na świecie! Podczas badania, okazało się, że sy-tuacja jest znacznie bardziej pilna i natychmiast zabrano mnie na salę operacyjną. Dziś powiedziałabym każdej przyszłej mamie w stanie błogosławionym: jeśli coś boli, choćby lekko, jeśli dzie-je się cokolwiek niepokoją-cego nie czekajcie aż minie, tylko jak najszybciej jedźcie do szpitala. To szczególny stan i mamy zbyt wiele do stracenia przez nierozsądne zaniedbania. Dla mnie naj-ważniejsze, że dziewczynka urodziła się zdrowa, silna i duża jak na dzieciaczka na-rodzonego półtora miesiąca przed terminem.

DM: Po cesarskim cięciu i przedwczesnym porodzie zapewne dziecko trafiło do inkubatora? KS: Na szczęście nie było takiej konieczności na dłu-żej. Alikia była samodzielnie oddychającym, stabilnym noworodkiem. Na oddziale neonatologii pozostawała jedynie z potrzeby łagodnego ocieplania przez pierwsze doby oraz spokojnej i bez-piecznej adaptacji.

DM: Jak teraz wygląda sytu-acja z karmieniem?KS: Córeczka jest od swoich pierwszych chwil wyłącz-nie karmiona naturalnym pokarmem mamy. Jeśli nie jest konieczne dokar-mianie dziecka sztucznym pokarmem, nic nie zastąpi naturalnego karmienia piersią mamy! Zarówno jeśli chodzi o zdrowie, potrzebne wartości odżywcze, jak i od-porność maleństwa.

DM: Po tych wszystkich trudnych przejściach może Pani nareszcie trzymać swoją córeczkę, jakie to uczucie?KS: Nie ma na świecie większego fenomenu niż Twoje drżące z radości serce, gdy pierwszy raz w życiu witasz tę maleńką istotkę i wypowiadasz „Dzień dobry CÓRECZKO”. Tego nie da się porównać z żadnym innym, znanym człowiekowi uczuciem!

DM: Jak Pani odnajduje się w obecnej sytuacji? Macie-rzyństwo to niesamowite momenty, ale początki są trudne: nieprzespane noce, pełna dyspozycyjność,

karmienie i strach o ma-luszka…KS: Wszystkiego tego właśnie doświadczam. Po raz pierwszy w życiu. I nie traktuję tego ani jako pasma wyrzeczeń, ani jako irytację zmęczeniem i niewyspaniem, czy izolację od świata ze-wnętrznego. To piękny czas. Jedyny i niepowtarzalny. Pełen czułości i radosnych wzruszeń. Ze wstawaniem co 3 godziny w nocy włącznie.

NIE PODDAŁAM SIĘ NIGDY! WARTO PO PROSTU ŻYĆ I CIERPLIWIE CZEKAĆ NA „SZCZĘŚLIWY TRAF”!

się spełniają! Czy chce Pani im coś przekazać?KS: Warto cierpliwie starać się o spełnienie swoich marzeń, nawet jeśli trwa to parę lat. I nie wierzcie w slo-gany, że mama po 35-tce to już późno na dziecko. To nieprawda! I nawet jeśli kilka razy się nie uda, nie należy się załamywać, tylko dawać sobie i partnerowi kolejne szanse. Ale nawet jeżeli

komuś niestety się nie uda, nie wolno wówczas oceniać siebie jako gorszego człowie-ka. TO NIE TWOJA WINA! Jeśli mój przykład może być dla kogoś dobrą nadzieją, że może się to udać też innym kobietom, to z całego serca się cieszę i trzymam kciuki za wszystkie kobiety, które starają się podobnie jak ja!

DM: Córka jest bardzo podobna do mamy – żywa i energiczna, bo już nie mogła się doczekać przyj-ścia na świat. Czy była Pani zaskoczona, że to już?KS: Oboje z mężem li-czyliśmy się z sytuacją, że dzieciątko może pojawić się na świecie wcześniej. Ale nasza córeczka zrobiła nam niespodziankę jeszcze wcześniej, niż można by się spodziewać! Ale to najcud-niejsza niespodzianka jaką można sobie wymarzyć.

DM: Czy kiedy zaczął się poród miała Pani jakieś obawy, czy raczej matczy-ny instynkt podpowiadał, że jest dobrze, po prostu zaczęło się?

111(12)2012

„„

„ „

Page 6: DOBRA MAMA 12

Rozmawiała: Joanna Sidor

ANNA WYSZKONIPrzez 14 lat była związana z zespołem Łzy, od 2009 roku po-dąża własną drogą. Na swoim koncie ma sporo muzycznych sukcesów m.in. cztery platynowe i dwie złote płyty. Niedłu-go po raz drugi zostanie mamą, ale nadal nie zwalnia tempa.

MAMA

34

Akcje dobrej mamy

1(12)2012

Pop-rockowa

ŁUKASZ PĘCAK

Page 7: DOBRA MAMA 12

PATRZĄC WSTECZ, WIDZĘ WIELE BŁĘDÓW, ALE NICZEGO NIE ŻAŁUJĘ.

KAŻDE DOŚWIADCZENIE CZEGOŚ MNIE NAUCZYŁO.

DOBRA MAMA: Jest Pani bardzo aktywną i silną kobietą. Będąc w siód-mym miesiącu ciąży nadal występuje Pani na scenie, angażuje się w wydarzenia medialne, a w dodatku urządza Pani nowy dom dla siebie i rodziny. Skąd bierze Pani energię na to wszystko?

Ania Wyszkoni: Myślę, że największą energię czerpię z miłości do wszystkiego, co robię. Rodzina to dla mnie priorytet, muzyka to moja pasja, a o domu marzyłam od wielu lat. Wszystko to sprawia, że nie chcę zanie-dbać żadnej z tych wartości. Poza tym czerpię wiele rado-ści z bycia kobietą aktywną. Cieszę się, że dobre samopo-czucie pozwala mi na anga-żowanie się w tyle spraw.DM: Czy nie wolałaby Pani, zwłaszcza teraz, założyć cie-płych kapci i zaszyć się pod kocem, z ciekawą książką, w zaciszu własnego domu? Nie chciałby Pani po prostu odpocząć?AW: Każdy z nas ma mo-menty, w których chciałby zapomnieć o wszystkich obowiązkach i uciec na bez-ludną wyspę. Ja też czasem jestem zmęczona, nie jestem maszyną. Jednak zbyt długi odpoczynek jest dla mnie bardziej męczący niż nawał pracy. Lubię wieczorem usiąść przy kominku i wypić herbatę, którą przygotuje dla mnie mój ukochany, obejrzeć razem z nim ciekawy film albo po prostu uciec w świat wyobraźni, czytając książ-kę. Staram się znaleźć na to wszystko czas, choć często marzę o tym, żeby doba była trochę dłuższa. DM: W międzyczasie pra-cuje Pani nad drugą solową płytą. Ciąża inspiruje Panią do tworzenia nowych tek-stów?

AW: Do tworzenia inspiruje mnie życie. Każde wielkie wydarzenie jest pokładem energii, z którego czerpię. Ciąża niewątpliwie do takich należy. Ostatnio wpadłam w inny tryb pracy twórczej, pisanie przychodzi mi nieco łatwiej. DM: Niewątpliwie nastroje, jakie teraz Pani towarzyszą

odbiją się na nowej płycie. Jaka ona będzie: rockowa, czy raczej pełna łagod-nych dźwięków, takich jak w piosence „Wiem, że jesteś tam”?AW: Płyta „Pan i pani” jest bardzo finezyjna. Sporo na niej delikatnych dźwięków, ale tak jak moja natura, jest bardzo zróżnicowana, po-dobnie będzie na kolejnym krążku. Nie zabraknie ballad, choć chcę, żeby całość miała nieco mocniejsze brzmienie. Lubię się zmieniać, ekspery-mentować. Muzyka jest za-bawą, a ja, jak każda kobieta, mam wiele twarzy. Chcę to wszystko pokazać na drugim albumie.DM: Swoją karierę rozpo-częła Pani w zespole „Łzy” i wiele osób pamięta Panią jeszcze z tamtego okresu. Czy odejście z zespołu było początkiem zmian w Pani życiu? Kolejnym etapem jest ciąża? A co będzie dalej?AW: Odejście z zespołu było konsekwencją wielu zmian, które nastąpiły w moim my-śleniu o muzyce i o współ-pracy z innymi ludźmi. Nie chciałam ograniczać się do sześcioosobowej grupy, do której nic i nikt nie mógł dotrzeć. Jestem ambitną i otwartą artystką, która cią-gle chce próbować nowych rzeczy, a w zespole dotarłam do ściany. Ciąża zaś jest owo-cem miłości, która od wielu lat jest częścią mojego życia.

Dalej? Stawiam na rozwój. Chcę być kobietą coraz bar-dziej świadomą wszystkiego co robi, zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym. DM: Czy teraz może Pani powiedzieć, że wyraża 100% siebie w swoich piosenkach?AW: W każdym z projektów, w których brałam udział, zawsze byłam sobą w 100%. Trzy lata temu dojrzałam do tego, by sama podejmować pewne decyzje. Zawsze wie-działam, czego chcę w życiu, z tym że dzisiaj moje plany różnią się od tych, które mia-łam 15 lat temu, kiedy zaczy-nałam. Patrząc wstecz widzę

wiele błędów, ale niczego nie żałuję. Każde doświadcze-nie czegoś mnie nauczyło. Wszystko, co zrobiłam spo-wodowało, że jestem dzisiaj w tym miejscu, w którym jestem i nie chciałabym być w żadnym innym.

DM: Plotki o Pani ciąży pojawiały się od dłuższego czasu, ale niewątpliwie zaskoczyła Pani wszystkich, eksponując brzuszek na pokazie najnowszej kolekcji Macieja Zienia. Długo ukrywała Pani wiadomość o ciąży.AW: Żyjąc z dala od war-szawskiego zgiełku, było mi łatwiej przez tak długi czas zachować ten fakt dla siebie. Nie robiłam z tego wielkiej tajemnicy, ale też nie ścigam się w dostarczaniu newsów mediom. Moje najbliższe otoczenie doskonale widzia-ło mój rosnący brzuszek.

DM: Niewątpliwie obecność Pani i Pani partnera na pokazie najnowszej kolekcji Macieja Zienia świadczy o Pani zainteresowaniu światem mody. Co myśli Pani o kolekcjach dla kobiet w ciąży?

NAJWIĘKSZĄ ENERGIĘ CZERPIĘ Z MIŁOŚCI DO TEGO, CO ROBIĘ.

351(12)2012

„„

„ „

EWELINA JAWORSKA

Page 8: DOBRA MAMA 12

WW

W.IW

ON

ABAL

DYG

A.PL

21 czerwca 1982 r. Księżna Walii Diana urodziła syna. Następnego poranka Królowa Anglii pojechała z pierwszą inspekcyjną wizytą do wnuka. Kiedy Elżbieta II ujrzała Williama – przy-szłego króla skomentowała ze spokojem: „Chwała Bogu, nie ma takich uszu jak jego ojciec!”. Takie oględziny należą do odwiecznego rytuału i nie dotyczą wyłącznie królewskiego rodu…

Anna Englert-Bator Psycholog

Geny podobieństwaKażdy chce wiedzieć do kogo podobne jest nowo narodzo-ne dziecko, czyje ma włosy, po kim usta i czy zgrabny/niezgrabny nosek znowu zo-stał przekazany z pokolenia na pokolenie? Rodzinne piel-grzymki pochylają się nad wózkiem, szacując stopień podobieństwa do rodziców,

dziadków i decydując czy to „wykapana Mamusia” czy „cały Tatuś!”. Gdy malec rośnie, wszyscy dookoła obserwują jego charakter, obstawiając komu zawdzię-cza swoją osobowość. I tak 2-miesięczna Zosia okazuje się być towarzyska jak jej mama, a półroczny Mikołaj staje się dowcipnisiem jak

Niezwykłym przeżyciem jest odkrywanie kawałka siebie w kimś innym.

DNAmieszankigenetyczne

wujek Zenek. Każdy człowiek ma dwa pełne komplety genów, po jednym od każdego rodzica. To dlatego właśnie dzieci mają nie tylko po pakiecie

genów od ojca i matki, ale także wybrane geny od każdego z czworga dziadków. Niekiedy będzie to wyłącznie gra naszej wyobraźni, a cza-sami można odnaleźć realne

64 1(12)2012

Maluch w centrum uwagi

Page 9: DOBRA MAMA 12

CECHY DOMINUJĄCE:

DO KOGO PODOBNE?

Włosy ciemny blond Włosy czarne Włosy kręcone Skóra piegowata Nadmierne owłosienie

Bardzo trudno jest ustalić, które cechy pochodzą od matki, a które od ojca. Wyobraźcie sobie, że każdy z Was - Rodziców ma około 48 tysięcy genów, które ulegają przemieszaniu w czasie wytwarza-nia plemników i komórek jajowych. Ostateczna liczba możliwych kombinacji jest olbrzymia – mogą to być biliony i tryliony.

podobieństwo do dziad-ków, pradziadków, ciotek, wujków i innych krewnych. Rzeczywiście to pojedyncze komórki genetyczne kształ-tują nasze ciało, twarz i koń-czyny, ale ostatecznie każdy z członków rodziny będzie inny zarówno w  szczegółach wyglądu jak i zachowania. Trudno się dziwić, że ludzie nie przestają się fascynować cechami genetycznymi. Niezwykłym przeżyciem jest odkrywanie kawałka siebie

w kimś innym albo ujrze-niu nagle w swoim dziecku czegoś, co uznawane było za wyłączną cechę partnera. Rodzice mają prawo od-czuwać głęboką satysfakcję na myśl, że jakaś ich część będzie istniała poza nimi, że będzie stanowiła ich prze-dłużenie w czasie i przestrze-ni. Dodatkowym bonusem jest obserwowanie jak cechy charakteru przenoszą się na dzieci, co pozwala na uspra-wiedliwianie także siebie. Proste „u nas to rodzinne” wytłumaczy np.: niechęć do porannego wstawania i sła-bość do muzyki disco polo.

Cała prawda o małych dzieciachTeorie dotyczące dziedzicz-ności cech są od dawna nadużywane. Pociągającą właściwością genetyki jest jej

Jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że połowa genów dziecka pochodzi od rodziców, a jedna

czwarta od każdego dziadka to można spodziewać się pewnych wspólnych rodzinnych cech.

pozorna prostota oraz łatwe wyjaśnienia otaczającego świata. Obarczanie winą ge-netyki uwalnia od odpowie-dzialności, wysiłku i zmiany postępowania. Jaś dużo płacze, bo „taki już jest”, Julka będzie nieposkromioną złośnicą, bo „ma to we krwi”, a Zuzia z „mlekiem matki wyssała” wilczy apetyt. W rzeczywistości bardzo trudno jest ustalić, które cechy pochodzą od matki, a które od ojca.

Już jakieś 140 lat temu austriacki mnich Gregor Mendel odkrył kilka praw rządzących genetyką i udo-wodnił, że niektóre cechy są przekazywane przez każde-go z rodziców w pakietach informacji (genach), i że pewne pakiety są silniejsze (geny dominujące), a inne słabsze (geny recesywne). Istnieją pewne proste zasady określenia prawdopodo-bieństwa przekazania tej lub innej cechy. Niektóre cechy mogą przejawiać się w sposób różnoraki np. kolor oczu. Ciemne oczy zawierają dużo barwnika, co stanowi cechę dominującą, z kolei jasne- niebieskie oczy mając niewielką ilością barwni-ka przez co tworzą cechę recesywną. Geny dominujące wymieszane z genami rece-sywnymi zawsze wygrywają.

Nie dajcie się genetyceTrzeba pamiętać, że geny warunkują iloraz inteligencji i osobowość tylko częściowo, druga połowa jest zależna od środowiska i wychowania. To tylko od naszych działań zależy, czy wydobędziemy wszystkie dodatnie cechy i potencjalne możliwości naszego potomka. Dziecko dziedziczy bowiem ogrom-ną liczbę różnych szans rozwoju, przekazywanych przez rodziców, dziadków, pradziadków i odległych przodków. Wiele z tych możliwości nigdy nie zostaje

zrealizowanych. To my sami powinniśmy dążyć do tego, aby każdemu dziecku przychodzącemu na świat zapewnić najlepsze warunki rozwinięcia wszystkich jego

zdolności i talentów. „Geny bystrości” istnieją, ale sukces dziecka zależy od jakości życia w rodzinie, od opieki, zachęty i uwagi poświęcanej przez rodziców. Paradok-salnie to małe dzieci decy-dują o swoich późniejszych doświadczeniach życiowych. Wszystkie niemowlęta, na-wet w jednej rodzinie różnią się wrodzonymi cechami temperamentu – kapry-śnością, czujnością, swoją aktywnością, czy towarzy-skością. Z kolei te genetycz-nie uwarunkowane cechy wpływają na sposób odno-

szenia się do nich rodziców i rodzaje zajęć, którym się oddają. Innymi słowy dzieci kształtują nas w takim sa-mym stopniu jak my staramy się kształtować je.

Geny warunkują iloraz inteligencji i osobowość tylko częściowo, druga połowa jest zależna od

środowiska i wychowania.

Brązowy kolor oczu Astygmatyzm Okrągły kształt głowy Wysunięta do przodu żuchwa Migrena

651(12)2012

Zdaniem Mamy

Aga, mama Ani

W  ciąży byłam bardzo ciekawa jak wygląda moje dziecko. Czułam jego rosnący ciężar, ruchy. Nie mo-głam doczekać się kiedy je zobaczę. Pierwsze dni po porodzie z zachwy-tem przyglądałam się mojej có-reczce. Trudno było jeszcze ustalić

do kogo jest podobna. Widzieliśmy regularne rysy twarzy, zadarty nosek i  pełne usteczka. Gdy troszeczkę urosła, zmieniła się i  było jasne, że jest bardzo podobna do taty. Te same oczy, brwi i nosek, taki sam uśmiech! Po mężu ma też delikatną, jasną skórę. Po mnie odziedziczyła kształt uszu i gęste włoski, które bardzo szybko rosną. Zastanawiamy się tylko, dlaczego jej włosy są koloru blond, skoro my jesteśmy brunetami? Jednak najważniejsze, że mała jest zdrowa i ładnie się rozwija. Zdrowe dziecko było naszym największym ma-rzeniem.

Page 10: DOBRA MAMA 12

SPOSÓBna kolkęZ doświadczenia

Mamy

STUKANIE KOLANEM I PRZYTULANIE DO MAMYJa mam TRZY sposoby na kolkę. PIERWSZY SPOSÓB: Układam mojego synka na kolanach w  taki sposób, aby jego brzuszek leżał bezpośrednio na moim prawym kolanie. Ponieważ mój 2,5 miesięczny synek jest duży obok lewego kolana muszę położyć poduszkę, aby miał na czym oprzeć główkę. Gdy wiem, że synek leży już wygodnie, prawym kolanem delikatnie podskakuję i masuję synka po pleckach. Po kilku minutach takiego stukania kolanem sprawdzam czy przeszło. W naszym przypadku ten sposób pomaga niemal w 100% i w dodatku bardzo szybko. DRUGI SPOSÓB: Przytulam synka mocno do piersi, podkurczając mu nóżki i lulam chodząc po domu. Pomaga, ale nie zawsze. TRZECI SPOSÓB: Sposób raczej standardowy. Opieram się o wygodną poduszkę, maluszka kładę brzuszek do brzuszka i głaszczę synka po plecach. Zaleta tego sposobu jest taka, że brzuszek się mocno nagrzewa, niestety ten sposób pomaga, ale w naszym przypadku na chwilę. Wiele osób wśród moich znajomych stosuje też prasowanie pieluszek i układanie ich na brzuszku maluszka albo ciepły termofor. My wypróbowaliśmy jeszcze jeden sposób. Gdy mojego

maluszka bolał brzuszek i najprawdopodobniej miał kolkę wykąpałam go w ciut cieplejszej wodzie niż zawsze. W momencie, gdy włożyłam go do wody i delikatnie przesuwałam nim z jednego końca wanny do drugiego, ból przeszedł niemal jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Po osuszeniu i ubraniu w cieplutkie ciuszki synek był spokojny i nawet się uśmiechał :) Kasia A., mama 4 miesięcznego Aleksandra

WWW.EDYTAWOLEK.BLOGSPOT.COM

Płacz, napięty brzuszek, zaciśnięte dłonie i podkurczone nóżki – to oznaki kolki u dziecka. Nieustający ból małego brzuszka i wielka bezradność rodziców sprawia, że mają ochotę krzyczeć i płakać tak samo jak ich maluszek. Kiedy atak kolki mija, dziecko zachowuje się tak, jakby nic wcześniej się nie stało a rodzice nadal nie mogą dojść do sie-bie… Nasze mamy opowiadają jak przeżyły i poradziły sobie z tym koszmarem oraz jakie miały sposoby na kolkę.

Maluch w centrum uwagi

70 1(12)2012

Page 11: DOBRA MAMA 12

Wygrałam z kolką. Po przetestowaniu chyba wszystkiego. Z odsieczą przyszła moja babcia, która zdradziła mi sekret: włożyła wysuszone pestki w wiśni do płóciennego woreczka. Kiedy córcia miała kolkę, włożyłam woreczek do mikrofali i podgrzałam, uważając, by nie był za gorący. Wsunęłam pod prześcieradełko woreczek a na nim, w pozycji na brzuchu, położyłam maleństwo. Ciepło rozgrzewało a pestki masowały. Kolejnym sposobem było nagrzewanie su-szarką przez pieluszkę brzuszka - też pomagało. Karmiąc piersią robiłam przerwy by dziecku się odbiło. I nie odkładałam córci po posiłku do łóżeczka, zanim jej się nie odbiło lub nie ulało. Wystrzegałam się jedzenia smażonych, pikantnych potraw i gazowanych napojów. Piłam też

babcine ziółka i dało to wspaniały efekt:) Marta, mama Nataszy

PESTKI WIŚNI, ODBIJANIE I DIETA MAMY

WINNA: NIETOLERANCJA LAKTOZYU nas problem z „kolką” był krótkotrwały, lecz dotkliwy. Synek po jedzeniu popłakiwał, był marudny, nie dawał się uspokoić, w końcu w ogóle nie chciał jeść - prężył się przysta-wiany do piersi. Teraz wiem, że to dlatego, że jedzenie kojarzyło mu się z bólem. Wypró-bowałam wszystkie sposoby - począwszy od infacolu, poprzez podgrzewanie brzuszka ciepłym strumieniem powietrza z suszarki, chustowanie, częstsze odbijanie, masaże, her-batki z koperku... Za radą lekarza wyeliminowałam ze swojej diety wszystkie potencjalnie niebezpieczne potrawy (nabiał, gluten, konserwanty). W efekcie moja dieta składała się z wafli ryżowych, gotowanego kurczaka i marchewki. Mimo to synek nadal cierpiał na bóle brzuszka, który był wzdęty, a kupki stały się pieniste. W końcu udałam się do innego specjalisty i  rozwiązaniem na wszystkie nasze problemy okazało się odciąganie pokar-mu pierwszej fazy. Otóż synek cierpiał na nietolerancję laktozy (częsta przyczyna kolki), a kobiecy pokarm wypływający na początku jest bardzo bogaty w ten cukier. Wystarczyło, że przed przystawie-

niem do piersi odciągałam ok. 50 ml pokarmu. Po pewnym czasie mogłam już karmić normalnie. Ula, mama Wojtusia

TROSKA RODZICÓW W przypadku mojej córki kolka dała znać o sobie już dzień po porodzie, a skończy-ła się w piątym miesiącu. Według podręczników zaczyna się po dwóch tygodniach od urodzenia, a kończy po trzech miesiącach. Kolka jest bardzo ciężka do leczenia i u Karolinki żadne krople ani herbatki nie działały, nawet te sprowadzane z Niemiec. Z moich doświadczeń wynika, że ból łagodzi noszenie na rękach, przytulanie i deli-katne masowanie brzuszka. U Wiktorka kolka przebiegała podręcznikowo. W jego przypadku skutecznym okazało się lekarstwo homeopatyczne sprowadzone z USA. Uważam, że w tych ciężkich zarówno dla mamy jak i dziecka chwilach nieocenione jest wsparcie kochającego tatusia. Kasia, mama Karolinki i Wiktorka

CIEPŁE POWIETRZE, „ROWEREK” I HERBATKANa silną kolkę polecam suszarkę. Ciepły strumień rozgrzewa brzuszek dzięki czemu lecą bąki a brzuszek staje się miękki. Wystarczy rozpiąć ciuszki i na goły brzuszek z odległości 30 cm puścić ciepłe powietrze. Jeśli widzę, że maluszek się pręży to pomocny jest tzw. „rowerek” tzn. kładziemy maluszka na plecach i unosimy jego nóżki jakby miał jeździć na rowerku. Warto dawać herbatkę na trawienie mającą w składzie rumianek, koperek anyż i odrobinę glukozy, by smakowała mal-cowi. Należy jednak pamiętać, że taka herbatka jest dla dzieci od 1 m-ca. Dobrym sposobem jest też przytulenie maluszka, ale tak aby jego brzuszek dotykał naszego. Odkryłam też inny sposób na złagodzenie/pozbycie się bólu. Otóż po jedzeniu, gdy maluszek zaśnie najlepiej go położyć na ja-kiejś kołderce na łóżku np. w salonie ale na twardej części łóżka i przykryć kołderką. Pod kołderkę trzeba jednak włożyć swoją rękę i położyć ją na brzuchu. Choć się spoci, to w ten sposób można podgrzać brzuszek Martyna, mama Kubusia

711(12)2012

Page 12: DOBRA MAMA 12

Jestem mamą dwójki dzieciaczków, Gabrysia ma prawie 2,5 roku a Norbert skończył 10 miesięcy.Gdy Norb się urodził zauwa-żyłam, że ma znaczne spłasz-czenie lewej strony potylicy, uszko miał klapnięte do przodu. Za bardzo kom-binował w brzuchu mamy i źle się ułożył. Gabi także miała lekko spłaszczoną

problem zbywany przez lekarzy

główkę jak się urodziła, więc nie panikowałam. Wszyscy lekarze pediatrzy, ortopedzi mówili: spokojnie wyrówna się, proszę układać dziecko z boczku na bok, przenieść wszystkie zabawki na prawo, by mały jak najwięcej leżał na prawym boku. Pod nóżki łóżeczka podstawiałam książki, by Norb automatycz-nie przekręcał się na prawo.

główka

OD LEKARZA USŁYSZAŁAM, ŻE MAM PRZEKŁADAĆ DZIECKO Z BOCZKU NA BOK. TAK, 7 MIESIĘCZNE DZIEC-KO, KTÓRE JUŻ PRAWIE NIE LEŻY.„„

Gdy w grę wchodzi zdrowie dziecka warto zaufać matczynej intuicji, wziąć sprawy we własne ręce. Nie bójmy się zadawać lekarzom nawet niewy-godnych pytań. Warto szukać informacji w Internecie, wśród wypowiedzi mam, które spotkały się z podobnymi problemami. Taka wiedza to skarb.

Od 2 miesiąca życia Norbert był rehabilitowany ze wzglę-du na napięcie mięśniowe i asymetrię ułożeniową. Był pod stałą opieką lekarzy i rehabilitantów.

Na pierwszych zajęciach, gdy nasz rehabilitant zoba-czył Norba i jego główkę usłyszałam, że to jest dość duże spłaszczenie i chyba nie ma szans, by się samo wyrównało. Wtedy pierwszy raz usłyszałam o kaskach i terapii kaskowej. Ale oczy-wiście, wierząc lekarzom, zbyłam temat, bo kto dziecku zakłada kaski na głowę na spłaszczenie.

Mijały kolejne miesiące, mimo naszych zabiegów kształt główki się nie popra-wiał. Nasz lekarz prowadzący skierował nas na badania Wit. D i całej gospodarki wapniowo fosforanowej - wszystko było w porządku. W szpitalu trafiliśmy na fajną Panią Doktor, która obej-rzała Norba i powiedziała, że doszło też do asymetrii buzi, prawa część czółka była wysunięta i uszka na różnych poziomach - wcześniej sama tego nie zauważyłam. Gdy zapytałam o zalecenia usły-szałam, że mam przekładać dziecko z boczku na bok. Tak, 7 miesięczne dziecko, które już prawie nie leży. Doszłam do wniosku, że tak tego nie zostawię. Zaczę-łam przekopywać Internet w poszukiwaniu informacji na temat „krzywych główek u niemowląt”, plagiocefalii. Nie było łatwo, bo wszędzie czytałam rady o przekłada-niu dziecka, o blokowaniu strony spłaszczonej. Bardzo mało informacji znalazłam o samej terapii kaskowej. Za-częliśmy z mężem jeździć po lekarzach, specjalistach, ale wszędzie słyszeliśmy to samo - dziecko jest zdrowe, proszę nie szukać problemu. Robili wielkie oczy jak mówiliśmy o takiej technice leczenia „kaskiem”.

KRZYWA

82 1(12)2012

Z bloga wzięte

Page 13: DOBRA MAMA 12

3(21)2010www.�wnetrzeiogrod�.�pl 137

Jeśli chcesz przeczytać więcej

Zamów katalog!www.dobre-produkty.pl

Przesyłka gratis!!!