CR nr 32 (73)

8

Click here to load reader

description

 

Transcript of CR nr 32 (73)

Page 1: CR nr 32 (73)

TYGODNIK BEZPŁATNY

14 września 2012 Rok II, nr 32 (73)Nakład 10 tys. egzemplarzy

wielkaRybNIcka KrZYżówKAsTr. 6

Sukcesrybnickiego baseballuRybnik był gospodarzem Mistrzostwa Polski Juniorów w baseballu. Najlepsi w rywali-

zacji okazali się młodzi zawodnicy kS Silesia Rybnik.

Więcej czytaj na str. 7

Ciepłakowie wygraliw KrynicyOd 7 do 9 września w krynicy-Zdrój trwała największa impreza biegowa w Polsce pod nazwą

Festiwal biegowy Forum Ekonomicznego.

Więcej czytaj na str. 2

Reklama

Reklama

rYBNIK 4 września jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego obchodziło 30 rybnickich par. Tego dnia, w rybnickim urzędzie miasta, z dostojnymi jubilatami spotkał się prezydent adam Fudali, który wręczył parom medale Prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie, listy gratulacyjne oraz upominki.

Jubilaciświętowaliw magistracie

cZYTAj DAlEjstrona 7

Fot.

Wyd

ział

Pro

mo

cji i

In

form

acji

Urz

ędu

Mia

sta

Ryb

nik

a

Page 2: CR nr 32 (73)

14 września 2012 2Wiadomości

rAcIBórZ Papież benedykt XVI zezwolił na jej odprawianie każdemu kapłanowi, bez konieczności uzyskania zgody biskupa. Mimo to nie ma w naszym regionie zbyt wielu okazji, by w niej uczestniczyć. Po wakacyjnej przerwie, 16 września o godz. 15:30, w kościele WNMP w Wodzisławiu Śląskim zostanie odprawiona Msza Święta w tzw. „rycie trydenckim”.

U sąsiadóww rzymskim rycie

To wyjątkowa możliwość uczestnictwa w litur-gii w tradycyjnej for-

mie, w której była sprawo-wana przez kilkaset lat. Ryt ten swymi korzeniami się-ga jednak co najmniej cza-sów V wieku n.e. Ostateczny układ Mszy ukształtował się

w czasach papieża Św. Grze-gorza Wielkiego a porządku-jące zmiany wprowadzono na Soborze Trydenckim. Litur-gia sprawowana jest w języ-ku łacińskim. Jest to trady-cyjny język sakralny Kościo-ła. Nieznajomość łaciny nie jest jednak problemem nawet

dla osób, które pierwszy raz uczestniczą w liturgii. Na po-czątek wystarczy prosty, dwu-stronicowy mszalik łacińsko-polski, który można bez trud-ności znaleźć w internecie. Podczas Mszy wykonywane są śpiewy gregoriańskie oraz śpiewane są pieśni w języku

polskim. Czytania Mszalne oraz kazanie są głoszone w ję-zyku polskim. Dlaczego war-to przyjechać do Wodzisławia i uczestniczyć w tej Mszy Św.? Wszyscy potrzebujemy chwi-li wytchnienia w codziennym zabieganiu. Spokój, piękno liturgii, dostojeństwo łaciny i wielowiekowa tradycja to lek bez skutkow ubocznych, z którego warto skorzystać. Właśnie w tych dniach obcho-dzimy piątą rocznicę wejścia w życie papieskiego dokumen-tu przywracającego wiernym mszę w rycie klasycznym, czy-li trydenckim.

red.

opr. red.

Ciepłakowie wygraliw Krynicy

rAcIBórZ Od 7 do 9 września w krynicy-Zdrój trwała największa impreza biegowa w Polsce pod nazwą Festiwal biegowy Forum Ekonomicznego. Zainteresowanie biegami było ogromne, a transmisje z imprezy przeprowadzała telewizyjna trójka. Festiwal zgromadził na starcie ponad pięć i pół tysiąca biegaczy z całego świata, a wśród nich byli również mieszkańcy z Rybnika.

W klasyfikacji rodzinnej wystartowała rodzina Ciepłaków w składze: Bog-dana, Maciej, Tomasz i Marcin. Za-

sady klalifikacji polegały na podsumowaniu miejsc najwyżej sklasyfikowanych trzech człon-ków rodziny. Wygrywała rodzina z najmniejszą liczbą punktów. W pierwszym dniu rywalizacji w biegu Giełdowa Mila wziął udział najmłod-szy członek rodziny, Marcin Ciepłak, który jest zawodnikiem Towarzystwa Lekkoatletycznego ROW Rybnik i w bieżącym roku uczestniczył już w finałach Mistrzostw Polski w biegu na 10 km, 5 km i 3 km z przeszkodami. Marcin dobrze rozpoczął zmagania rodzinne, zajmu-jąc 2 miejsce z czasem 4 minuty i 19 sekund, przegrywając jedynie z wielokrotnym reprezen-tantem Polski Jakubem Burgchardem, który uzyskał czas 4 minuty 13 sekund.

Drugi dzień to wspaniały występ Bogdany Ciepłak w biegu Życiowej Dziesiątki Taurona. Bieg ten rozegrano na dystansie 10 kilome-trów i był jednocześnie Mistrzostwami Polski Weteranów. Bogdana zajęła w swojej kategorii wiekowej drugie miejsce z czasem 44 minuty i 45 sekund.

W ostatnim dniu festiwalu w biegu mara-tońskim wystartował Maciej Ciepłak, który na bardzo trudnej górzystej trasie wokół Kry-nicy uzyskał czas 2 godziny 59 minut i 51 se-kund, co dało 3 miejsce w kategorii wiekowej 50-latków i przypieczętowało zwycięstwo w ry-walizacji rodzinnej.

Rodzina Ciepłaków wygrywała po zażartej walce rywalizację jednym punktem ze znaną biegającą rodziną Pobłockich z Łęborka, trium-fatorów w poprzednich latach.

Page 3: CR nr 32 (73)

14 września 2012 3kultura

rAcIBórZ Pierwsze Prezentacje odbyły się w 2002 roku. Od tej pory corocznie na przełomie września i października, przez cały tydzień Rybnik żyje kinem offowym. co w tym roku na ekranie? Między innymi Tu jest fajnie – premiera filmu zrealizowanego w 2012 r. przez klub Filmu Niezależnego w Rybniku.

Gratka dla kinomanów– rusza RePeFeNeRePeFeNe są jednymi

z ważniejszych i naj-głośniejszych Prezen-

tacji Kina Niezależnego na Ślą-sku. Wielkim ich miłośnikiem i przyjacielem jest Kazimierz Kutz, który był gościem spe-cjalnym festiwalu w 2004 r. RePeFeNe gościło również ta-

kich artystów jak: Jerzy Cnota, Ryszard Zaorski, Adam Siko-ra, Cezary Żak, Marzena Ki-piel-Sztuka, Jerzy Janeczek, Piotr Matwiejczyk czy Paweł Kukiz.

Pierwsze Prezentacje odby-ły się w 2002 roku. Od tej pory corocznie na przełomie wrze-

śnia i października, przez ca-ły tydzień Rybnik żyje kinem offowym. Prezentacje skiero-wane są do wszystkich nieza-leżnych twórców filmowych nieprofesjonalnych i profe-sjonalnych z Polski, ale rów-nież i z Europy. Rok rocznie do konkursu zostaje zgłoszo-

nych ok. 200 filmów. Prze-gląd ma charakter warszta-towo-konkursowy. Przez trzy dni w Domu Kultury w Ryb-niku-Chwałowicach widzowie uczestniczą w pokazach kon-kursowych. Organizowane są także warsztaty filmowe, spo-tkania z ludźmi kina, premie-

rowe pokazy filmów niezależ-nych i koncerty.

Organizatorami tegorocz-nych Prezentacji są: Dom Kultury Chwałowice www.dkchwalowice.pl, Klub Filmu Niezależnego www.kfn.org.pl, Instytucja Filmowa Silesia-Film. Centrum Sztuki Filmo-

wej www.csf.katowice.pl. Do konkursu XI Rybnickich Pre-zentacji Filmu Niezależnego zgłoszonych zostało 53 filmy, z czego 30 będzie prezentowa-nych na festiwalowym ekranie. Łączny czas projekcji wszyst-kich filmów to 298 min. cieka-wego i niecodziennego kina.

Program festiwalu

PIąTEK, 14 wrZEśNIA 2012r. G.18.00. wsTęP: 10 ZŁ.

Otwarcie XI Rybnickich Prezentacji Filmu Niezależnego RePeFeNe 2012. Premiera filmu zrealizowanego w 2012 r. przez Klub Filmu Niezależnego w Rybniku pt. Tu jest fajnie w reżyserii Eugeniusza Klucznioka. Występują: Wiktoria Giemza, Marian Makula, Jerzy Cnota, Inga Papkala i inni. Treścią filmu są przygody ośmioletniej Wiktorii, która mieszkając z rodzicami w Anglii, po wielu latach odwiedza swojego wujka na Śląsku. Śląsk zna tylko z (często przesadzonych i nieprawdziwych) opowiadań znajomych. Wujek Marian chce pokazać dziewczynce najpiękniejsze zakątki Śląska i przybliżyć historię i kulturę tej pięknej polskiej krainy.

sOBOTA, 15 wrZEśNIA 2012 r. wsTęP: 5 ZŁ.

g. 14.00 – Prezentacje filmów konkursowych w trzech kategoriach: fabuła, dokument i eksperyment (cześć I), oceniać będzie Jury w składzie: Jan F. Lewandowski – przewod-niczący, Magdalena von Rudy i Grzegorz Lipiec.

g. 18.00 – Projekt Śruba. Prezentacje krótkich filmów różnych autorów, w których po-jawia się motyw śruby.g. 18.45 – Prezentacje filmów konkursowych w trzech kategoriach: fabuła, dokument i eksperyment (cześć II).

NIEDZIElA, 16 wrZEśNIA 2012 r. wsTęP: 5 ZŁ.

g. 10.00 – Warsztaty z filmowej charakteryzacji specjalnej – poprowadzi je Nikolo Mar-cel Kokotiak, który charakteryzacją specjalną zajmuje się od 2007 roku. Warsztaty bez-płatne dla wcześniej zgłoszonych osób. g. 15.00 – Otwarte konsultacje jury.g. 17.00 – Spotkanie autorskie z Magdaleną von Rudy połączone z pokazem jej wide-oartów (absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Dusseldorfie, od 1991 roku mieszka w Niemczech, artystka aktywna w różnych dziedzinach sztuki). Premiera filmu zreali-zowanego podczas Polsko-Niemieckich Warsztatów Filmu Animowanego, które odbyły się w 2012 r. w Wuppertalu i w Rybniku-Chwałowicach. Ogłoszenie wyników konkursu XI RePEFeNe, wręczenie nagród i prezentacje nagrodzonych filmów. Oficjalne zakończe-nie XI Rybnickich Prezentacji Filmu Niezależnego RePeFeNe 2012.

Page 4: CR nr 32 (73)

14 września 2012 4Wiadomości

ReklamaReklama

cesarskie polowaniew Łężczoku

rYBNIK Maroko-Nowiny MTb Race 2012, nordic walking, aktywny senior – sprawdź, co ciek.awego ma do zaoferowania rybnickie cRiR bushido.

rYBNIK W ramach cyklu bajkowa Niedziela Dom kultury w Rybniku-boguszowicach zaprasza 23 września godz. 16.00 na spektakl „O Pryszczyrycerzu i królewnie Pięknotce” w wykonaniu Teatru Supełek.

Aktywnie z Bushidona weekendMaroko-Nowiny MTB

Race 2012 to zawo-dy rowerowe dla

amatorów aktywnego wypo-czynku, które rozpoczną się 15 września w sobotę o 10.30 w kompleksie leśnym na osie-dlu Nowiny, przy czarnym szlaku rowerowmy do Chwa-łęcic. Zapisy w ośrodku CRR BUSHIDO codziennie w go-dzinach od 8.00 do 22.00 do 14 września oraz od 9.30 do 10.00 w dniu zawodów. Rywa-lizacja odbędzie się w pięciu kategoriach wiekowych. Na-grody dla najlepszych zawod-ników i zawodniczek. Dodat-kowe informacja na stronie www.bushido.rybnik.pl.

Każdy z nas chce jak naj-dłużej zatrzymać młodość

i cieszyć się życiem. Aktywny, zdrowy styl życia to niewątpli-wie klucz do sukcesu. Senio-rze! Na ruch nie jest za póź-no, zwłaszcza w okresie jesie-ni życia. Z tej okazji Bushido zaprasza na bezpłatne zajęcia dla seniorów w ramach cyklu zajęć rekreacyjnych dla senio-rów z okazji Europejskiego Roku Aktywności Osób Star-szych i Solidarności Między-pokoleniowej 2012. Liczba miejsc ograniczona. Zapisy na poszczególne zajęcia moż-na zgłaszać osobiście lub tele-fonicznie w ośrodku BUSHI-DO codziennie do soboty 15 września w godzinach od 8.00 do 22.00. Szczegóły na stronie www.bushido.rybnik.pl, tel. 32 42 28 201, 32 42 35 944.

Program: 17.09 poniedzia-łek – Nordic Walking godz. 9:00 (zajęcia w terenie, wstęp teoretyczny na sali gimna-stycznej – niezbędne własne kije), salsa z „El Pachanguero” godz. 13:00 – otwarta lekcja salsy; 18.09 wtorek – „Aktyw-ny Senior” godz.9:00 – zajęcia dla pań i panów, przy muzy-ce, łączące cechy rehabilitacji i fitnessu; 19.09 środa – gim-nastyka z elementami judo, jogi, stretchingu (rozciąga-nie) godz. 9:30-11:00 instruk-tor Ryszard Rejdych; 20.09 czwartek – prelekcja lekarza medycyny sportowej Krzysz-tofa Potery i psychologa Ma-rioli Kujańskiej godz. 14:00.

red.

O Pryszczycerzui Królewnie Pięknotce

Za spektakl „O Prysz-czycerzu i Królewnie Pięknotce” Supełek

zdobył Złotą Miniaturę na XIII Ogólnopolskim Forum Teatrów Dziecięcych „Minia-tury 2012”. Bajka „O Prysz-czycerzu i Królewnie Pięknot-ce” wg Marty Guśniowskiej przypomina nam, że piękno wewnętrzne jest ważniejsze

od urody i że uczynki, nie sło-wa mówią prawdę o człowie-ku. Trudno odnaleźć prawdzi-we uczucie w świecie, w któ-rym wszyscy wokół widzą tylko piękną twarz – a prze-cież miłość patrzy nie oczami, lecz sercem. Żeby się o tym przekonać warto wybrać się na spektakl, który mimo po-ważnego przesłania obfituje

w mnóstwo zabawnych i ko-micznych sytuacji. Reżyseria Izabela Karwot, opracowanie plastyczne Aleksandra Mrok-Rutkowska, reżyseria światła Tomasz Porembski, muzyka Jarosław Hanik. Czas trwa-nia 40 min. Cena biletu 6 zł do nabycia w DK oraz przed spektaklem.

red.

Tajemnice Rybnickich DzielnicrYBNIK Rybnik opowiedziany mitycznie, baśniowo – taki Rybnik istnieje jak gdyby poza czasem, a więc jest wciąż na czasie, a więc jest wieczny…. czytamy we wstępie nowowydanej książki „Tajemnice Rybnickich Dzielnic”.

Książka, która swoją pre-mierę miała 10 wrze-śnia jest dziełem wie-

lu osób – rybniczan, którzy

poświecili swój czas, aby po-dzielić się legendami zapamię-tanymi z opowiadań swoich rodziców i dziadków. Tajemni-cze i baśniowe opowieści snują więc na kartach książki: Hele-na Białecka, Alojzy Krawczyk, Stanisław Ptaszyński, Bogdan Kloch, Bogdan Dzierżawa i Al-fred Trybuś. Całość zebrał i opracował Jerzy Buczyński, a oryginalnie zilustrowała Weronika Hluchnik. Wyda-ny przez Rybnicką Agencję Wydawniczą Adama Ryszki opasły tom liczy sobie aż 544 strony i znajdziemy w nim 56 legend poświęconych 27 dziel-nicom Rybnika.

red.

Page 5: CR nr 32 (73)

14 września 2012 5Tajemnice historii

Reklama Reklama

Wydawca:Fabryka Informacji s.c.ul. Batorego 7/2, II p., 47-400 RacibórzTel.: 32 415 18 66

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny

Reklama w gazecie:Małgorzata PlewczyńskaKierownik Działu ReklamTel.: 509 505 765,[email protected]

Joanna KomanieckaSpecjalista ds. marketinguTel.: 512 039 720,[email protected]

Monika DekaSpecjalista ds. marketinguTel.: 789 132 083

Druk:POLSKAPRESSE Sp. z o.o., Sosnowiecnakład: 10 000 egz.

Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów nieza-mówionych nie zwracamy.

Kulinarno-hazardowa hi-storia z 24 sierpnia 1683 ro-ku mocno zapisała się w dzie-jach Raciborza i tutejszego Zamku. Zacznijmy od tego, że Marysieńka, piękna królewska małżonka, bardzo dobrze zna-ła Oppersdorffów, panów na raciborskim Zamku. Pamięta-ła ze swojej młodości ich gło-gówecki dwór. Pewnie dzięki temu była ciekawa relacji mę-ża z pobytu na Śląsku, w tym u dawnych znajomych.

W wyprawie a zapewne i go-ścinie na raciborskim zamku królowi Janowi towarzyszyli m.in.: królewicz Jakub, het-man wielki koronny Stani-sław Jan Jabłonowski, pod-komorzy i koniuszy koronny Marek Matczyński, podskar-bi koronny Modczewsky, hra-bia Denhoff – późniejszy kar-dynał Jan Kazimierz Denhoff, królewski spowiednik jezuita Przeborowski, królewski me-dyk doktor Braun oraz prałat i kanclerz wielki koronny Jan Wydżga.

Kiedy król i jego świta za-siadła przy stole w dawnej pia-stowskiej siedzibie, przez most zamkowy przechodziła wiel-ka polska armia, w tym okry-ta sławą husaria. Wojsko to

zmierzało przez księstwo ra-ciborskie na odsiecz Wiednia. Dodajmy, że siła polskiego orę-ża była tak wielka, że przejście armii Sobieskiego przez Raci-bórz zajęło cały dzień.

Monarcha tymczasem po-stanowił odpocząć na Zamku, choć od razu nie planował tu noclegu. Zanim sięgnął po strawę, zdecydował się zagrać w karty. Korespondent redago-wanego w 1683 roku „Nowo przybyłego kuriera wojennego,

udzielającego co tydzień wia-domości o zdarzeniach i wy-nikach walk pomiędzy chrze-ścijańskim a tureckim orężem na Węgrzech”, wzmiankując w 13. numerze pisma pobyt króla na ziemi raciborskiej, pi-sze: „Przybył tenże [król] do Raciborza na obiad i zamiesz-kał w naszym zamku. Przed obiadem grał z naszą hrabi-ną, hrabiną Prażmową i panią von Zierotin w lombarda, kró-lewicz zaś jadł z pannami. Po skończonej grze poszli do sto-łu. Po lewej króla usiadł kró-lewicz, za nim wiele najprzed-niejszych pań wraz z naszą hrabiną i panną, które damy przedstawiły i posadziły. Z jego towarzyszy obiadowali tylko hetman wielki koronny, wiel-

ki koniuszy i kilku pułkowni-ków. Inni kawalerowie jako też i nasi posługiwali, a dowodzili nimi hrabia Colonna i hrabia von Prószkowski”.

Dodajmy, że wspomniana gra „w lombarda”, a właści-wie lombra, była rozpowszech-niona w XVII wieku w wyż-szych sferach. Wymyślono ją w Hiszpanii, a dużą popular-ność zyskała we Francji. Trzy lub cztery (jak w partyjkach Sobieskiego w Raciborzu) oso-by grają w niej francuskimi kartami bez ósemek, dziewią-tek i dziesiątek. W każdej run-dzie jeden gracz zwany mu-rzynem pauzuje. Lombr zaj-mował matematyków, którzy z lubością odnosili do niego rachunek prawdopodobień-stwa. Z lombra właśnie a tak-że wisty, bostonu, plafonda, winty czy cayenne wywodzi się współczesny brydż.

Przytoczmy teraz relację samego króla, która znalazła się w liście do Marysieńki, spi-sanym 25 sierpnia 1683 roku w Opawie. Monarcha pisze: „Byliśmy też wczora w Raci-borzu u p. grafa Obersdor-fa w zamku; ale się jemu nie godziło nas częstować, tylko z kamery cesarskiej. Sama p. grafowa sprowadziła naj-mniej dam trzydzieści, które siedziały z nami do stołu; a lu-bo młodsza jest siostra naszej p. podkomorzyny, zda się, że jest jej matką. Grzeczna bar-dzo białogłowa i podobna mo-wą i gestami cudownie do p. podkomorzyny. Ma dwie czy-li trzy córki: najstarsza za p. von Prazmo, ruchawa i rozwo-dzi się z mężem; młodsza pan-na, nadobna, podobna bardzo do p. marszałkowej. Graliśmy w karty przed obiadem; naj-starsza jakaś i najszpetniejsza

Szpetna dama i bystry młynarzrYBNIK król Jan III Sobieski zjadł co prawda na raciborskim Zamku obiad jakich wiele, ale partyjka w ulubionego lombra popsuła mu mocno humor. Poznaj kulisy wydarzenia z 24 sierpnia 1683 roku i upodobania naszego monarchy – co tu kryć – do wielkiego żarcia.

ograła mię”. Jak widać król był w towarzystwie bystrym obserwatorem i nie szczędził żonie szczegółów, których ta zapewne oczekiwała. Goszczą-cy również na uczcie królewicz Jakub Sobieski nie rozpisywał się zbyt wiele, notując w swo-im dzienniku: „(...) wstąpili-śmy do Raciborza, gdzie pan Obersdorf wraz z żoną, trze-ma córkami i krewnymi przyj-mowali nas bardzo suto”.

Co na Zamku w Raciborzu podano królowi do stołu? We wcześniejszym, datowanym na 23 sierpnia, liście do Marysień-ki wysłanym z Gliwic, czyta-my: „Lubo czasu pisać nie dają rejenci, komisarze, grafowie, osobliwie p. Obersdorf stary, który ma siostrę p. Denhoffo-wej (ten mi jeszcze wczora za-jechał drogę, człowiek grzecz-ny bardzo, inni zaś poprzysyła-li tu jeleni, danieli i bażantów, które, tj. bażanty, odsyłam do Żółkwi)”. Najprawdopodob-niej dziczyzna zagościła rów-nież na zamkowych stołach. Koszt uczty dla Sobieskiego pokrył cesarz. Wiemy, że nie oszczędzał. „Z pod Krakowa ruszyło się wojsko na Tarnow-skie Góry, Opawę i Ołomuniec traktem ku Widniowi, gdzie prowianty obficie dla nas by-ły nagotowane i magazyny za-łożone co cztery mile, przez ziemię cesarską. Przy każdym magazynie była szopa budo-wana pełna owsów chliba, le-dwo nie wprost z pieca wyję-tego, bydeł, baranów trzoda-mi, sian strasznymi styrtami, piwa beczkami, a do tego przy każdej szopie stało po kilka ty-sięcy bryk, w których po pięć, po sześć koni gotowych do roz-wożenia prowiantów” – czyta-my w relacji pokojowca króla.

Trzeba wiedzieć, że król był pierwszej klasy obżar-ciuchem, a po sutym posiłku miał w zwyczaju ucinać so-bie drzemkę. W dotyczących ostatniego sześciolecia rządów Jana III Sobieskiego diariu-szach i relacjach Kazimierza Sarneckiego znajdujemy takie oto o nim wzmianki:

– 14 maja 1693 roku: „Król jm. jadł obiad z królową jm., przy którym był wesołym, piwa czarnego z wielkim gu-stem i apetytem za zdrowie księżnej jm. Dobrodziejki dwie szklanki wypił, do dzie-ci swoich te formalia mówiąc: – ej, podpijmy sobie za zdro-wie księżniczki. Po obiedzie

w krześle zasnął”:– 20 października 1693 ro-

ku: „Król jm. codziennie wan-ny suchy po dwóch godzinach zażywa, dekokt pije i wino sta-re węgierskie przy stole, który sobie bardzo smakuje”;

– 6 listopada 1693 roku: „Król jm. Publice z królową jm. jadł obiad, po którym za-snął król jm. w krześle, i tak wszyscy adstantes gościnni odeszli. Spał tedy ze dwie go-dziny, a potem w bibliotece”;

– 18 grudnia 1693 roku: „Król jm. dziś posępny był, a do dlatego, że niedobrze w nocy spał, jednak ubrał się i obiad jadł u stołu, nie z tym smakiem jako dnia wczoraj-szego, z królową jm. i jmp. po-słem francuskim, dla które-go trzy karpie tarnopolskie bardzo wielkie nagotowano i onymi królowa jm. go czę-stowała; był jeden karp, któ-rego dwie misy wielkie było. Królowa jm. lekarstwo bra-ła lekkie. Po obiedzie król jm. z ks. Votą i posłem fran-cuskim z teologijej dysputo-wał, rzucają obiema trudne do salwowania kwestyje. Potem w wieczór kazał przy sobie królewnie jm. z królewicami ichm. karty grać, którym się przypatrując rozkazał dumy sobie kozackie na bandurach grać i one śpiewać”;

Po obiedzie król Jan udał się do obozowiska pod Raci-borzem. Nie ma wśród histo-ryków zgodności co do jego lokalizacji. Wskazuje się, że były to Pietrowice Wielkie al-bo Pietraszyn, zwany dawniej Małymi Pietrowicami.

Ciekawe podanie głosi, że król Jan przejeżdżając przez Pietrowice zauważył na bra-mie plebanii francuski napis Sanssouci, co należy tłuma-czyć jako „bez trosk”. Zdziwił się tym bardzo. Tymczasem okazało się, że pietrowicki ple-ban i jego przyjaciel młynarz grywali nader często w kar-ty, mocząc co rusz usta w wi-nie. Nie mieli żadnych trosk, czemu też duchowny posta-nowił dać wyraz umieszczając ów napis. Z obawy przed posą-dzeniami o zuchwałość kazał go jednak przetłumaczyć na język francuski.

Pech chciał, że Jan III So-bieski znał mowę „żaboja-dów”, wszak jego żona Maria Kazimiera d’Arquien, zwa-na Marysieńką, była rodo-witą francuską szlachcian-

ką. Poirytowany król kazał wezwać zuchwałego probosz-cza i powiedział mu: – „Jeśli nie masz trosk, to trochę ci ich przysporzę. Kiedy będę tu jutro rano przejeżdżał, masz mi odpowiedzieć na trzy py-tania. Pierwsze: jak daleka jest droga do nieba? Drugie: co ja, jako król, jestem war-ty? I trzecie: co ja, jako król, sobie myślę? Jeśli nie odpo-wiesz na te pytania, przesta-niesz być plebanem i będziesz miał swoje troski”.

Proboszczowi strach zaj-rzał w oczy. Pobiegł czym prędzej do przyjaciela mły-narza i zrelacjonował mu spotkanie z polskim królem. Młynarz zaś uspokoił kom-pana w sutannie i powie-dział, że następnego dnia to on stanie przed monarchą i odpowie na pytania. Jak obiecał, tak zrobił. Założył księżowski strój i czekał na królewski orszak. Król sta-nął przed przebranym mły-narzem i zapytał o odpowiedź na pierwsze pytanie. „Mam powiedzieć – odparł młynarz – jak daleka jest droga do nie-ba. A więc – kiedy Pan Jezus został ukrzyżowany, wraz z nim powieszono dwóch ło-trów. Jednemu z nich Jezus powiedział: – jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju. Po-nieważ była wtedy godzina dziewiąta wieczorem, wynika z tego, że droga do nieba zaj-mie najwyżej trzy godziny”.

Król zdziwiony odpowie-dzią nieco złagodniał i przy-pomniał o drugim pytaniu.

„Ileż to jesteś królu wart cią-gnął młynarz. Pan Jezus był królem wszystkich królów, a Judasz sprzedał go za trzy-dzieści srebrników. Myślę, że Wasza Królewska Mość nie może być aż tyle wart”.

Sobieski nie mógł się do-czekać, co też odpowie mły-narz na trzecie pytanie. A ten ciągnął dalej: „Wasza Królewska Mość myśli, że rozmawia z proboszczem, prawda?”. Kiedy król przy-taknął usłyszał: – „Wasza Królewska Mość jest w błę-dzie, bo ja jestem młynarzem, a prawdziwy proboszcz stoi obok w moim ubraniu”. Kró-lowi bardzo spodobał się for-tel i odpowiedzi na pytania, pożegnał się z proboszczem i młynarzem po czym poje-chał do Opawy.

Page 6: CR nr 32 (73)

14 września 2012 6Rozrywka

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 25 utworzą rozwiązanie – przysłowie.

Page 7: CR nr 32 (73)

14 września 2012 7Wiadomości

rYBNIK 4 września jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego obchodziło 30 rybnickich par. Tego dnia, w rybnickim urzędzie miasta, z dostojnymi jubilatami spotkał się prezydent adam Fudali, który wręczył parom medale Prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie, listy gratulacyjne oraz upominki.

rYBNIK Rybnik był gospodarzem Mistrzostwa Polski Juniorów w baseballu. Najlepsi w rywalizacji okazali się młodzi zawodnicy kS Silesia Rybnik.

rYBNIK Poszukiwany od czwartku zeszłegon tygodnia 22-letni Marcin z Rybnika został odnaleziony w czeskiej miejscowości Hnojnik. Na przystanku autobusowym zauważył go patrol policji.

cesarskie polowaniew Łężczoku

ReklamaReklama

ZATRUDNIMY:spawaczy, ślusarzy, monterów fasad

OFERUJEMY:legalną pracę, dojazd, ubezpieczenie, polską obsługę, dobre warunki mieszkaniowe

CERTYFIKAT NR 1634/1B

PRACAW NIEMCZECHI W AUSTRII

KONTAKT: 0602 268 340, (32) 419 17 17

Jubilaci świętowaliw magistracie

Złote Gody świętowali: Krystyna i Stanisław Adamczykowie, We-

ronika i Bonifacy Brzezina, Irena i Józef Dawidziukowie, Urszula i Hubert Dernero-wie, Krystyna i Zbigniew Do-magałowie, Teodozja i Alek-sander Dudzikowie, Elżbieta i Edward Franikowie, Maria i Herman Gruszka, Brygida i Leonard Grymelowie, Ur-szula i Bolesław Jaskułowie, Łucja i Zygmunt Kucharczy-

kowie, Irena i Henryk Kur-panikowie, Genowefa i Józef Legierscy, Teresa i Czesław Lenartowie, Weronika i Er-win Lerchowie, Różamaria i Henryk Mandrelowie, Ire-na i Stanisław Myśliwcowie, Stefania i Paweł Olesiowie, Halina i Stanisław Piotrow-scy, Barbara i Józef Prażucho-wie, Hildegarda i Stefan Rom-palscy, Aleksandra i Stanisław Rubinowie, Stefania i Stani-sław Socha, Teresa i Benedykt

Stankiewiczowie, Leokadia i Zygmunt Szymanowiczowie, Katarzyna i Henryk Trybu-siowie, Gabriela i Stanisław Winklerowie, Krystyna i Jan Wyglendowie, Leokadia i Al-fred Zającowie, Irena i Hen-ryk Zającowie. Spotkanie było również okazją do zrobienia pamiątkowych fotografii par z prezydentem Rybnika, Ada-mem Fudalim oraz kierowni-kiem Urzędu Stanu Cywilne-go, Marią Cwenar.

Sukcesrybnickiego baseballu

Tytuł mistrza Polski juniorów zawodnicy z Rybnika wywalczyli

już po raz drugi. Podobnie jak

w zeszłym roku, także i teraz droga do zwycięstwa nie by-ła łatwa. W zawodach finało-wych udział wzięło 6 najlep-

szych, wyłonionych z elimi-nacji ekip. Początek turnieju w wykonaniu naszych zawod-ników nie wyglądał najlepiej. Rybniczanie przegrali bowiem z reprezentacją Kutna. Udział w półfinale zapewnili sobie jednak dzięki wysokiemu zwy-cięstwu nad zespołem z Kę-dzierzyna-Koźla. Kolejnym rywalem KS Silesia była dru-żyna UKS Dęby Osielsko, któ-rą udało się po trudnym me-czu pokonać. Finał okazał się szansą na rewanż za pierwszą porażkę, bowiem rybniczanie zmierzyli się w nim ponownie z zawodnikami z Kutna. Wy-nik 5:1 pozwolił cieszyć się ze zwycięstwa i tytułu mistrza Polski juniorów zawodnikom KS Silesia Rybnik.

um

Czesi odnaleźli zaginionego

Marcin nie miał przy sobie żadnych do-kumentów, ale po-

dał policjantom imię i nazwi-sko. Po potwierdzeniu danych personalnych mężczyzna zo-stał przewieziony na przejście

graniczne w Cieszynie, a na-stepnie przekazany przyby-łej na miejsce rodzinie. Koor-dynacją działań zajmowała się Wspólna Czesko-Polska Placówka Policyjna, która ma swoja siedzibę na przej-

ściu granicznym w Chociebuż w powiecie karwińskim. Mar-cin dojechał do Hnojnika na rowerze.

kmp

Zatrzymani dzięki pomocy świadka

Informacja od anonimo-wego świadka pomogła w zatrzymaniu dwóch

wandali. Mężczyźni po wy-piciu sporej ilości alkoholu wybili dwie szyby na klatce schodowej jednego z bloków na ul. Dąbrówki w Rybniku. Do zdarzenia doszło w ubie-głą sobotę ok. godziny 5.30. Mężczyźni najpierw wybili

szyby a następnie próbowali zniszczyć wiatę przystanku na ul. Zebrzydowickiej. Natych-miast po anonimowym tele-telefonie od mieszkańca tego osiedla, patrol policji zatrzy-mał dwóch pijanych i agresyw-nych mężczyzn. Zatrzymani sa mieszkańcami Rybnika, mają 27 i 26 lat.

Kmp

3 września nastąpiła zmia-na siedziby Urzędu Celnego w Rybniku. Od tego dnia insty-tucja będzie funkcjonować przy ul. Kłokocińskiej 51 (44–251 Rybnik). Godziny pracy Urzę-du oraz główne numery telefo-nów pozostaną bez zmian.

r.

ZmianasiedzibyUrzędu Celnego

Fot.

Wyd

ział

Pro

mo

cji i

In

form

acji

Urz

ędu

Mia

sta

Ryb

nik

a

Fot.

Wyd

ział

Pro

mo

cji i

In

form

acji

Urz

ędu

Mia

sta

Ryb

nik

a

Page 8: CR nr 32 (73)

14 września 2012 8Rozrywka

sPEcjAŁYWeroniki

chilmon

ciasteczka serowe Ciasto:250 g twarogu2 szklanki mąki150 g masła o temperaturze pokojowej2 łyżki cukru (niekoniecznie)

Dodatkowo: dowolne owoce, cukier puder do posypania.

Wykonanie:Twaróg zmielić lub przeci-snąć przez praskę do ziem-niaków. Wszystkie składni-ki ciasta zagnieść z twaro-giem, włożyć do lodówki na parę godzin. Schłodzone cia-sto podzielić na cztery czę-ści. Każdą część rozwałko-wywać na posypanym mą-ką blacie na grubość około 2-3 mm. Wykrawać kółka, układać cząsteczkę brzo-skwini, jabłka (który może być zanurzony w cynamo-nie)lub użyć innego owocu, złożyć ciastko na pół. Zale-pić całe brzegi lub ścisnąć tylko w kącikach. Ciastka ułożyć na blaszce wyłożonej papierem pergaminowym. Piec w piekarniku nagrza-nym do 200 st.C około. 10-15 min. aż się zarumienią. Po ostudzeniu jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem.

Krokiety ziemniaczane inaczej Składniki:1 kg obranych ziemniaków, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, 4 łyżki mąki pszennej, 1 jajko1 płaska łyżeczka sody, 0,5 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej, 0,5 kg piersi z kurczaka, 15 dag sera żółtego pokrojonego w kostkę, 2 łyżeczki dowolnej przyprawy do kurczaka (lub gyrosa), sól, pieprz.

Wykonanie:Ziemniaki ugotować w moc-no osolonej wodzie,ostudzić i przepuścić przez praskę. Piersi z kurczaka pokroić w kosteczkę i podsmażyć na niewielkiej ilości tłusz-czu (lub poddusić na wo-dzie). Pod koniec dusze-nia wsypać przyprawę. Do ostudzonych ziemniaków dodać oba rodzaje mąki wymieszane z sodą, gał-kę muszkatołową, dodać pieprz i w razie potrzeby sól. Wszystko zagnieść tworząc gruby wałek, po czym kroić w plastry i for-mować dłonią cienkie pla-cuszki. Na każdy placek dodać trochę mięsa i ka-wałeczek sera, wszystko dokładnie zlepić rękoma posypanymi mąką i smażyć na głę-bokim oleju. Po upieczeniu osączyć na ręczniku papierowym.

Rada:Ciasto z gotowanych ziemniaków trzeba zagniatać krótko,ponieważ im dłużej się je wyrabia tym więcej wody puszczają ziemniaki.

Reklama

codziennie na caferybnik.pl

rYBNIK Świetnie układająca się współpraca z miastem i powodzenie jakim cieszył się lipcowy koncert Guns n’Roses na rybnickim stadionie zaowocowały nowym projektem. 8 czerwca 2013 roku do Rybnika zawita kolejna gwiazda.

Wiadomo kiedy,nie wiadomo kto

Jak zapewnia prezydent Rybnika, Adam Fudali, koncerty rockowe świet-

nie wpisują się w klimat mia-sta, nic więc dziwnego, że i przyszłoroczny wykonaw-ca będzie reprezentantem właśnie tego rodzaju muzy-ki. Kto to będzie? – Uchylając rąbka tajemnicy, możemy tyl-ko powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej oczekiwanych w Polsce artystów – mówi Ja-nusz Stefański z agencji Pre-stige MJM, która w 2011 ro-ku zorganizowała w Rybni-ku koncert Bryana Adamsa, a w 2012 roku koncert Guns n’Roses. – Rybnik zaistniał w masowej świadomości ja-ko miasto koncertów, nie bo-jące się wyzwań. Miasto któ-re przejęło koncertową pa-łeczkę, do tej pory dzierżoną w tej części kraju przez Sta-dion Śląski – mówi Janusz Stefański. Nie do przecenie-nia jest wartość promocji, ja-ka stała się udziałem Rybni-ka, dzięki koncertowi Guns n’Roses. Gdyby przeliczyć na

pieniądze koszt licznych pu-blikacji w prasie, radiu, tele-wizji i w Internecie, czy na in-nego rodzaju nośnikach, trze-ba byłoby wydać aż 9 mln zł! Po podsumowaniu i rozlicze-niu lipcowego koncertu Gun-

sów, okazało się, że wkład miasta w jego organizację to 122 tys. zł, z 470 tys. zł prze-znaczonych na ten cel. War-to dodać, że całkowity koszt imprezy zamknął się kwotą przeszło 3,8 mln zł.

Reklamaum