Chomsky Publikacje z Poprostu

download Chomsky Publikacje z Poprostu

of 14

Transcript of Chomsky Publikacje z Poprostu

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    1/14

    poprostupolski serwis wolnociowy

    chomsky:prosteprawdyhttp://poprostu.pl

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    2/14

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    3/14

    mentu Stanu George Kennan stwierdzi, e Powinni-my zakoczy rozwaania na temat tak mglistych i...nierealnych celw, jak prawa czowieka, podnoszeniestandardu ycia i demokratyzacja i zacz dziaa wczystych koncepcjach siy, nieskrpowani przezideologiczne slogany o altruizmie i wiatowym

    dobrodziejstwie. Chodzio o utrzymanie pozycji przewagi Stanw Zjednoczonych, jaka separuje przeogromne bogactwo tego pastwa od ubstwareszty. Zadaniem ideologw byo i jest wytwarzaniesprzyjajcego klimatu do realizacji celw elity poli-tycznej. Kada grupa rzdzca w kadym pastwiemusi stawi czoa podobnym problemom, jakie stwa-rza wikszo spoeczna mogca jedynie zagroziinteresom tych, ktrzy rzdz. Nigdy w historii niebyo inaczej. Ideologia bya zawsze niezbdnym na-rzdziem, za pomoc ktrego elity komunikoway siz masami.3

    Racjonalni s jedynie bierni obserwatorzy wyda-

    rze politycznych, jednake gupota szarego czo-wieka sprawia, e kieruje si on nie rozumem alewiar, a ta naiwna wiara wymaga tworzenia niezbd-nych iluzji i emocjonalnie przekonywujcego su-peruproszczenia, ktre dostarczaj prostemu czo-wiekowi ideolodzy czy twrcy mitw po to, by utrzy-ma go na waciwym kursie, jak naucza teolog esta-blishmentu Reinhold Niebuhr nazwany przez GeorgaKennana ojcem wszystkich nas.4

    W takim klimacie politycznej kultury dokonaa sirewolucja w praktykach demokratycznych, jakpisa w latach 1920 Walter Lippmann, jeden z bardziejwnikliwych obserwatorw wydarze spoeczno

    politycznych w USA. Rewolucja ta doprowadzia dowytworzenia technik kontroli opinii, ktre okreli jako the manufacture of consent czyli wytwarzanieprzyzwolenia. Eufemizm dla tego okrelenia znamydzisiaj powszechnie jako public relation industry,jakiemu powierzono zadanie ksztacenia narodu ame-rykaskiego w sprawach dotyczcych ekonomicznychfaktw ycia w celu zapewnienia przychylnej atmo-sfery dla biznesu oraz kontroli opinii publicznej,ktra stanowi najwiksze niebezpieczestwo, przedjakim stoi przedsibiorstwo, ostrzega przed osiem-dziesicioma laty przewodniczcy AT&T.4

    Teoria o gupocie szarego czowieka, bdca

    fundamentem dla kultury politycznej kapitalistycz-nych spoeczestw karmionych niezbdn iluzji emocjonalnie przekonywujcym superuproszcze-niem, zostaa gruntownie i interdyscyplinarnie prze-dyskutowana przez Noama Chomsky'ego wywoujcniemae zamieszanie w krgach intelektualnych wol-nego wiata. Czowiek, ktry stwierdzi, e edukacjajest systemem narzuconej ignorancji nalea w ostat-nich dwudziestu latach do grona dziesiciu najczciejcytowanych mylicieli, a jak musiaa przyzna redak-cja New York Times Book Review: oceniajc wkryteriach siy, skali, oryginalnoci i wpywu swojejmyli, Noam Chomsky jest ewidentnie najbardziejznaczcym wspczenie yjcym intelektualist.5

    Teoretyk jzyka i aktywista polityczny ma nad-zwyczajny dorobek na swoim koncie nie znajdujcyprecedensu w ostatniej historii Ameryki. Fundamen-talnie przeksztaci temat lingwistyki bdc jednocze-nie jednym z najbardziej rzeczowych i konsekwent-nych krytykw wadzy politycznej w kadym naj-

    mniejszym detalu. W roku 1957 opublikowa swojprac Syntactic Structures, ktra zainicjowaa to, conazywane jest powszechnie Chomskyan Revolution inlinguistics (Chomskyego Rewolucj w lingwistyce),zyskujc sobie przydomek Kopernika lingwistyki.Zaproponowa cakowicie nowy sposb patrzenia nateori gramatyki uniwersalnej, czyli wsplnej wszyst-kim jzykom. Zasady gramatyki uniwersalnej s fun-damentem wszystkich jzykw naturalnych. Chomskydowodzi, e ten fundamentalny system gramatyczny,czy po prostu mechanizm umoliwiajcy uczenie si jzyka jest specyficzn dla naszego gatunku, wro-dzon cech istot ludzkich.

    W roku 1988 w uznaniu dla jego osigni w dzie-dzinie nauk podstawowych Noam Chomsky otrzymanagrod Fundacji Inamori wrczan w byej stolicyJaponii Kyoto, a przyrwnywan pod wzgldem pre-stiu i wartoci finansowej do Nagrody Nobla.

    Od wielu lat jest wiodcym krytykiem wadzypastwowej, a w szczeglnoci polityki zagranicznejStanw Zjednoczonych i zachodniego neokoloniali-zmu. W swoich publikacjach politycznych i na od-czytach wygaszanych w wypenionych po brzegisalach college'w i uniwersytetw w caych StanachZjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i nawetw Australii tumaczy tym, ktrych liderzy nazywaj

    ogupiaym motochem, rzeczy, ktre w kadymdemokratycznie funkcjonujcym spoeczestwie ro-zumiaoby kade potrafice czyta i pisa dziecko.Gwnym problemem w sprawach midzyludzkich,jakie nie s ludziom obojtne, mwi Chomsky, jestto, e nikt nie rozumie niczego.6 To wanie dzikikorupcji intelektualnej kultury zachodu, moliwym byo i jest wytwarzanie spoecznego przyzwoleniai poparcia dla politycznej opresji eksploatacjii ludobjstwa w obszarach usugowych zachodniejcywilizacji.

    Elity polityczne wspczesnych spoeczestw na-zywanych demokratycznymi zdoay rozwin me-

    chanizmy ksztatowania opinii publicznej i ideologiepodtrzymujce stary system hierarchii opartej o prawodo przywaszczania, kontrolowania i niszczenia rod-kw egzystencji ludzkiej i co rwnie wane prawodo decydowania o sposobie ich uycia i podziau. Przyograniczonej moliwoci stosowania przemocy pa-stwowej jako mechanizmu kontroli spoecznej, sprawszczeglnej wagi we wspczesnych spoeczestwach przemysowych stao si stworzenie mechanizmwksztatujcych opini publiczn oraz instytucji odpo-wiedzialnych za wytwarzanie spoecznego przyzwole-nia dla dziaa w procesie projektowania i realizowa-nia celw politycznych.

    Nie jest to zreszt a tak nowoci.

    3

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    4/14

    Formy indoktrynacji spoecznej, chocia przybie-ray rny charakter, istniay w kadym systemiepastwowoci zawsze tam, gdzie pojawia si motyw podziau pracy i nierozerwalnej z tym eksploatacjii opresji. Kastowy system cywilizacji indyjskiej sta-nowi skrajn form zinstytucjonalizowanej nierwno-

    ci spoecznej, jak stworzyli w procesie powstawaniapastwa Aryjczycy po podboju ziem doliny Gangesuzamieszkaej przez mniejsze spoecznoci cywilizacjiHarappa, wcielane z upywem czasu w scentralizo-wane politycznie orodki wikszej skali. Hinduizm zeswym systemem kastowym jest religijn form in-doktrynacji, jaka ewoluowaa w procesie podporzd-kowywania politycznego ludnoci podbitej przezplemiona indoeuropejskie, umieszczajc najedcww kacie dajcej najwysze przywileje socjalne i eko-nomiczne. Cztery varnas, czyli kolory (Brahman,Kshatriya, Vaisya i Sudra), byy wczesn form sys-temu kastowego, przypisujcego ludziom odpowied-

    nie prawa dziaalnoci ekonomicznej (zawodowej).7

    Pod tym wzgldem powstajce dwa wieki temupastwo amerykaskie byo bardzo podobne. Demo-kracj zdefiniowano jako system kastowy zorganizo-wany przez koncepcj zwan ras, pisze jedenz czoowych autorytetw od historii amerykaskichIndian, Francis Jennings. W systemie tym imigranciz Europy byli arbitralnie uznawani jako 'biali' i stano-wili kast uprzywilejowan. Afrykaczycy i Azjacitworzyli kasty najnisze, a ich zadaniem byo usugi-wanie. Podobnie jak hinduizm, prawo kasty 'biaej'wykluczao moliwo 'awansowania' do kasty wy-szej: nawet jeli tylko jeden przodek danej osoby,

    niewane jak bardzo dawny, dawa zidentyfikowa sijako Azjata lub Afrykaczyk, nie mona byo zaliczyjej do 'biaych', zgodnie z ustawodawstwem najsu-rowszych pod tym wzgldem stanw: Luizjany i Po-udniowej Karoliny. Demokracja oznaczaa rwnopomidzy biaymi. W Afryce Poudniowej w wiekudwudziestym ten rodzaj demokracji nazywano demo-kracj Herrenvolk, czyli demokracj wrd kastyrzdzcej, kontynuuje Francis Jennings.8

    Rasizm, tak jak kady inny mechanizm indoktry-nacji, by ideologiczn koniecznoci powsta dlawytumaczenia opresji, w tym wypadku systemu opre-sji jaki Europejczycy stworzyli w stosunku do obcych

    kultur (gwnie afrykaskich) w celu ekonomicznejeksploatacji podbitych ludw. Istnieje on do dzi wcaym obszarze kultury zachodniej, tworzc funda-ment wiary w nasz cywilizacyjn przewag wynika- jc z naturalnych (jak wolimy to interpretowa) przemian historycznych, bdcych jednak w ostrejsprzecznoci z nasz wasn chrzecijask etyk.

    Znana europejska pogarda dla Afrykaczykw,pisze ekspert od historii Afryki Basil Davidson, bya postaw, jak stworzy atlantycki handel niewolni-kami po roku 1650, i, w okresie pniejszym, kulturaeuropejskiego kapitalizmu. Nie miaa adnego instru-mentalnego znaczenia, na adn skal, przed drugpoow siedemnastego wieku, a zostaa powszechniezaakceptowana dopiero w wieku osiemnastym. Por-

    tugalscy, holenderscy i angielscy eglarze penetrujcywczeniej wybrzea afrykaskie nie odnotowywaliw swych dziennikach niczego, co mogoby wyda imsi dziwne lub zepsute, ale naturalne czy wrcz zna-jome. Cywilizacje, ktre napotykali, podobne byy domodeli europejskich, rniy si zaledwie pod wzgl-

    dem zewntrznej formy czy rytuau; nie zawsze, po-mimo panujcego bogactwa, kupcy europejscy znaj-dywali zbyt na swoje towary, gdy nie wszdzie byyone wystarczajco atrakcyjne. Fakt cywilizacyjnegozaawansowania wielu regionw Afryki zosta przezwspczesnych historykw potwierdzony.9

    Jakie wyobraenie na ten temat przewayo w eu-ropejskim krgu kulturowym, zapytajmy ssiada.

    Jednym z wikszych sukcesw ideologicznych za-chodniej kultury jest przewiadczenie o spenieniu sihistorycznego planu w naszym marszu ku wolnocii demokracji i przekonanie, e nasze cywilizacyjnezdobycze powinny teraz owieci rwnie spoeczno-

    ci i narody innych krgw kulturowych. Jednoczenieelity usatysfakcjonowanych narodw zbieraj swojeniwo, opowiadajc ogupiaemu motochowi bajkio wolnym rynku, pomocy gospodarczej dla Trzeciegowiata i walce ze wiatowym terroryzmem tak jakczynia to prasa 'wolnego wiata', gdy opisywaa namPeru roku 1997 wykorzystujc stare, wyprbowanemetody propagandy Goebbelsa, ktra nazywaa swegoczasu polskich partyzantw komunistycznymi terrory-stami. Takie jest prawo usatysfakcjonowanych.

    Najwiksze midzynarodowe operacje terrory-styczne, jakie s znane, to te, ktre prowadzi Wa-szyngton, mwi Chomsky Jeli prawo trybunau

    norymberskiego zostaoby zastosowane, wwczaskady powojenny prezydent USA byby powieszony.Moralno w sprawach midzynarodowych jest za-sadniczo na poziomie nie wyszym ni za czaswDyngis Hana.4

    Jak do tej pory trudno jest nam, jako spoecze-stwu, zbliy si nawet do takich problemw; niemwic ju o moliwoci zmienienia czegokolwiek.Nie ma te w tym nic dziwnego, skoro caa naszakultura spoeczno-polityczna ogranicza si do wiaryw absurdalnych miliarderw-zbawicieli, mitwo niewinnej przeszoci i szlachetnych wadcach, reli-gijnego i szowinistycznego fanatyzmu, kultw konspi-

    racyjnych, niezorientowanego sceptycyzmu i rozcza-rowania, czyli mieszaniny, ktra nie przyniosaszczliwych konsekwencji w przeszoci.10

    rda:

    1. Noam Chomsky pod redakcj Jamesa Peck'aChomsky Reader, New York, Pantheon Book,1987, s.76; take W.S.Churchill: The SecondWorld War, tom 5., Closing the Ring. Boston:Houghton Mifflin Co., 1951, s. 382.

    4

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    5/14

    2. Noam Chomsky, Powers and Prospects, SouthEnd Press, Boston, MA. 1996, s. 1178

    3. Noam Chomsky, Year 501 the Conquest Conti-nues, Black Rose Books, Montreal, New York,1993, s. 33.

    4. Mark Achbar, Manufacturing Consent. Noam

    Chomsky and the Media (fragmenty: John Jay,Walter Lippmann, Reinhold Niebuhr, AT&T don,oraz cytaty: edukacja i ignorancja, prezydenciUSA, prawa norymberskie, Dyngis Han).

    5. Artyku Paul'a Robinson'a, recenzja Chomsky'egoLanguage and Responsibility w New York Ti-mes Book Review, 25.2.1979, s. 3 i 37.

    6. Artyku Dirk'a Beck'a A Professor of SimpleTruths, 29.2.1996, Vancouver, The GeorgiaStraight.

    7. John H.Bodley, Cultural Anthropology. Tribes,States, and the Global System, Mayfield, Moun-tain View, California, London, Toronto, 1994,

    rozdzia 9.8. Francis Jennings, The Founders of America,Norton, 1993, s. 309 310.

    9. Basil Davidson, The Search for Africa, TimesBooks, 1994, s. 43.

    10. Noam Chomsky, Year 501 the Conquest Conti-nues, Black Rose Books, Montreal, New York,1993, s. 64.

    Zyskaj jastrzbieWywiad dla La Jornada (14 wrzenia 2001).

    Noam Chomsky: Terrorystyczne zamachy naUSA dotkn gwnie biednych i uciskanych caegowiata. To prezent dla zarwno amerykaskiej jaki izraelskiej skrajnej prawicy. A odwet bdzie takimsamym prezentem dla Bin Ladena. Planowana odpo-wied jest dokadnie t, na ktr czeka on i jego przy- jaciele. T, ktra przyniesie im masowe poparciei ktra pocignie za sob nowe, by moe gorsze, za-machy. T, ktra zintensyfikuje wojn.

    Spjrzmy na przykad w mniejszej skali IrlandiPnocn. Tam po obu stronach barykady znajdziemyjastrzbie ludzi u wadzy, beneficjantw status quo.To oni nakrcaj spiral przemocy, cho to nie oni

    pocigaj za spust i nie oni gin. mier ludzipo ichstronie daje im jedynie wicej okazji do zabijania.Odniemy to teraz do poziomu superpotg i samobj-czych zamachw, ktrych nie mona powstrzyma.Jedynie jastrzbie obu stron czerpi korzyci, cierpireszta.

    USA planuje w tej chwili wojn typu, do ktregoZachd jest przyzwyczajony, tj. bdzie chciao przy-puci masowy atak. Problem jednak w tym, e tymrazem wszystko wyglda bdzie prawdopodobnieinaczej. To jest to, czego Bin Laden i jemu podobnioczekuje masowych atakw. Odpowie prawdopo-dobnie nowymi zamachami terrorystycznymi. Takich

    zdarze jak te we wtoreknie da si powstrzyma.Chocia caa sia powietrzna Stanw bya we wto-rek pod rk, nikt nie mg nic zrobi. [Terroryci] byli samobjcami, doskonale przygotowanymi namier. W 1983 samobjcza prba zamachu zlikwi-dowaa najwiksz si militarn Libanu. To nie bynic nie znaczcy fakt nikt nie moe zatrzyma takichzdarze.

    Nie chc nawet wspomina o rodzajach zagroe,jakie jeli tylko si zastanowi rysuj si cakiemwyranie. Jak trudno np. byoby przenie siedmioki-logramow bomb plutonow przez meksykask lubkanadyjsk granic [USA]? Czy byoby to powyej

    Twoich moliwoci, czy moich, czy zorganizowanychterrorystw? Przed takimi problemami jestemy wa-nie stawiani.

    To, co stao si we wtorek to niewtpliwie wielkatragedia. Ale to rwnie typ terroru, ktry dotykawikszo wiata; np. zniszczenie poowy zasobwfarmaceutycznych Sudanu (przez naloty ameryka-skich samolotw w odpowiedzi na zamachy Bin La-dena w 1998 roku). To biedny afrykaski nard... Cosi stao po zniszczeniu tych zasobw? C, nikt naZachodzie o to nie dba. Ale gdy prbowa uzmyso-wi sobie miertelne niwo tej akcji wychodzi, ew wyniku nalotw zgino kilkadziesit tysicy osb.

    Kogo to obchodzi? To wiadczy o tym, jak ludzie swiadomi rozgrywajcej si historii.

    5

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    6/14

    La Jornada: Czy to nowy rodzaj wojny?

    Noam Chomsky: To co wicej ni nowa wojna.To nowa klasa wojen. Popatrzmy na to jak USA torysuje:Albo jeste z nami, albo licz si z moliwoci

    destrukcji. Czy mona znale historyczny odpowied-nik? Nawet nazici nie posuwali si do takich skrajno-ci.

    To nowy rodzaj wojny take, jeli spojrze histo-rycznie. Niektrzy pojmuj to wszystko jako wyda-rzenie przeomowe i maj racj. To pierwszy razw historii USA, od czasu 1812, kiedy zostao zaatako-wane ich terytorium. Ludzie uywaj analogii z PearlHarbor, ale s w bdzie. W Pearl Harbor Japoczycyzaatakowali dwie amerykaskie kolonie Filipinyi Hawaje. Atak na kolonie to nie to samo co atak nametropoli.

    USA atakowao obce terytoria; atakowao nawet

    parokrotnie Kanad i Meksyk, ale mimo to nikt niezaatakowa USA. Co wicej to odnosi si nawet dohistorii Europy. Oczywicie Europ dotkno wiele potwornych wojen nigdy jednak nie atakowa jejwrg zewntrzny, Trzeci wiat, exkolonie atakzawsze przychodzi z Europy.

    Przeomowe jest niewtpliwe to, e po raz pierw-szy w historii ofiary odpowiadaj atakiem. KiedyEuropa czy USA zostay zaatakowane przez ludzi zeswoich kolonii, z terenw swojej dominacji? Histo-rycznie to zupena nowo.

    Kiedy Wielka Brytania podbia wikszo wiata,wikszo wiata nie zaatakowaa Anglii. Czy Meksyk

    zbombardowa USA, kiedy poowa jego terytoriumzostaa zajta? Mog sobie wyobrazi, e byli w stanieto zrobi. Powiedzmy, Nikaragua moga zrzucibomby na Waszyngton. Ale to si nie zdarzyo. S pozej stronie barierki i ludzie s przekonani, e to jestwanie to miejsce, gdzie powinni sta.

    To dlatego w Stanach jest taka afera, kiedy Pale-styczycy odpowiadaj na ataki Izraela. Ludzie myl,e powinni trzyma wszystko w obrbie terytoriwpod wojskow okupacj. To w ten sposb historiapracuje dla Europy i USA.

    La Jornada: Czy s wic jakie alternatywy dlatego konfliktu?

    Noam Chomsky: Oczywicie. Alternatyw jestzwrcenie uwagi, dlaczego doszo do zamachw. Nikttego pytania nie zada sobie w artykuach New YorkTimesa: [w ich przekonaniu] lunatycy zaatakowali nas poniewa jestemy tacy wspaniali. Ale wyjanienieley, rzecz jasna, gdzie indziej.

    Napastnicy doprowadzili do wielkiej tragediiw odpowiedzi na tragedie, za ktre jestemy odpowie-dzialni my. I teraz spirala ma si nakrci. Jeli pomy-li si o jakimkolwiek rejonie Bliskiego Wschodu odrazu mona zacz liczy zbrodnie, jakich doznaz naszej strony. To nie ma adnego znaczenia tutaj nikt na Zachodzie nie zajmuje si takimi rachunkami,

    ale to nie znaczy, e nie ma to znaczenia dla ofiar tychzbrodni.

    Popatrzmy np. na Irak w przecigu ostatniegodziesiciolecia. Kiedy by to najbardziej rozwinitykraj w wiecie arabskim, na ktrego czele sta potwr,ale potwr, ktrego wspiera Zachd. USA i Wielka

    Brytania wspieray go, kiedy popenia swoje najgor-sze zbrodnie. Ale w ostatnich 10 latach ten kraj zostazdewastowany tak, e w tej chwili jest jednym z bied-niejszych na wiecie.

    To nie Saddam Hussein zosta zdewastowany... Toirakijska populacja ucierpiaa. Jak wielu zmaro? Na-wet nie wiemy. Dwa lata temu, Madeleine Albrightprzyja liczb p miliona dzieci, zmarych w wynikuamerykaskich sankcji. Powiedziaa wtedy: To wielkacena, ale bylimy na ni przygotowani. Nie znaczy to jednak, e przygotowani byli Irakijczycy czy ludziez tego regionu. Na Bliskim Wschodzie ludzie topamitaj.

    W Libanie izraelskie ataki, wspierane przez USA,zabiy prawdopodobnie 40 czy 50 tysicy ludziw cigu ostatnich 20 lat. No i znowu monapowiedzie kogo to obchodzi? Ale ludzi z BliskiegoWschodu wci to obchodzi.

    Albo spjrzmy na terytoria okupowane. Monatam usysze izraelskie helikoptery i odrzutowce,atakujce cywilne dzielnice i doskonale wiadomo, eten sprzt pochodzi z USA i zosta sprzedany dokad-nie w tym celu, do ktrego jest uywany.

    I to trwa. Tam ludzie wiedz, e USA utrudniaoosignicie wszelkich dyplomatycznych porozumieopartych na midzynarodowym consensusie: USA po

    prostu nie pozwoli Izraelczykom wycofa si z tere-nw okupowanych.

    Ludzie tamtych regionw doskonale to rozumieji wiedz, e podobne przykady mona podawa dalej z caego wiata. W tej chwili okoo miliona osbgoduje w pnocnej Nikaragui i poudniowymHondurasie, regionach, ktre rwnie pamitaj, enie tak dawno temu USAzrobio tam par rzeczy.

    La Jornada: Co to wszystko znaczy dla USA?

    Noam Chomsky: Myl, e tak jak obecna akcjato prezent dla Osamy Bin Ladena, to co si stao we

    wtorek to prezent dla amerykaskich jastrzbi. Toznakomita okazja, by naoy wiksz dyscyplin,wicej represji, promowa programy, ktre oni chc,eby byy promowane, militaryzowa przestrze po-wietrzn, etc. Ju dzisiaj Paul Krugman zasygnalizo-wa, e moe by wprowadzi redukcje w korporacyj-nych podatkach. Wspaniale!

    Oglnie, wtorkowa tragedia i reakcja na niwzmocni najbardziej brutalne i represyjne elementy.Wszdzie. Tak to wanie dziaa. Ta dynamika jestznana od dawna.

    6

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    7/14

    Nie ma prostychodpowiedziWywiad ze stycznia 2002. Tum. jimmy11

    Stephen R. Shalom: Wojna w Afganistanie, susz-nie uznana przez politykw za mogc prowadzi do

    katastrofy humanitarnej, byaby niemoralna nawet gdyby nie byo dla niej alternatywy. Jednak pan

    i pozostali krytycy konfliktu bylicie czsto pytani oinne rozwizania. Chciabym teraz dokadniej pozna

    paskie pogldy aby mc je rozjani.Zwrci pan uwag na fakt, e Stany Zjednoczone

    odrzuciy oferty Talibw, ktrzy byli gotowi wydabinLadena trzeciej stronie. Najwyraniej jednak Amery-

    kanie dyli do konfrontacji co jednak nie dowodzi, e

    istniay prawdziwie pokojowe alternatywy dla tegokonfliktu. Gdyby Talibowie wydali wtedy bin Ladenabyoby to zwizane z przemieszczeniem przez Wa-

    szyngton duych oddziaw wojskowych do granicAfganistanu. Odrzucenie przez USA propozycji poko-

    jowych wskazuje na preferowanie wojny, ale nie do-wodzi wcale, e nieobecno siowego przymusu za-

    owocowaaby doprowadzeniem sprawcw zamachw

    11 wrzenia przed sd. (Tak samo jak w innych przy-

    padkach gdy Stany Zjednoczone odrzuciy propozycjeustpstw wystosowane aby zapobiec wojnie: w 1990

    i 1991 roku przez Saddama Husajna i w 1999 rokuprzez Serbi.) Nic nie czyni tych wojen susznymi, ale

    powstaje pytanie czy pokojowe rodki mog po-wstrzyma terroryzm (a cilej mwic, okrelony

    terroryzm, gdy amerykaska wojna z terroryzmemjest wymierzona tylko we wroga zewntrznego i nie

    uwzgldnia dziaa ze strony sojusznikw czy samegoWaszyngtonu).

    Chomsky: Wszystkie pytania s bardzo trudnei zasuguj na dokadne rozpatrzenie. Postaram siprzeledzi je krok po kroku nie tyle udzielajc goto-wych odpowiedzi, co zarysowujc kierunki, w ktrychpowinnimy poda szukajc rozwiza. By moedobrze bdzie zacz od powtrzenia dwch oczywi-

    stych, ale wanych punktw, ktre posu nam jakofundament:

    (1) Jeli proponujemy jak zasad, ktra ma bynarzucona antagonistom, wtedy musimy si zgodzi jest to w naszym interesie aby ta zasada odnosia sirwnie do nas.

    (2) Dc do wyrobienia wasnego zdania na tematzaistniaej sytuacji, musimy wiedzie, e miedzy na-sz opini (obojtnie jak przekonywujc) a podj-ciem dziaa jest bardzo dugi krok. Ten krok wymagaargumentw konkretnych argumentw w sytuacjigdy proponowane dziaania pocigaj za sobogromne konsekwencje dla ludnoci (na przykadbombardowanie jakiego kraju).

    Majc to za punkt wyjcia, wrmy do istoty za-gadnie przedstawionych w pytaniach.

    Po pierwsze, przypumy, e kto postawi pytanie:czy istniay prawdziwie pokojowe alternatywy dlatego konfliktu? Przed zadaniem pytania naley zasta-nowi si czy jest ono poprawnie sformuowane. Wy-

    daje si ono sugerowa, e jeliby pokojowe rodkizawiody, Stany Zjednoczone byyby upowanioneuciec si do przemocy, aby osign swoje cele w tym przypadku zabicie lub schwytanie sprawcwtragedii 11 wrzenia oraz ich wsplnikw. Jednak obajodrzucamy zaoenie, e Amerykanie mieli prawowywoania konfliktu. Jak zaznaczye na pocztku,wojna prowadzona na takich warunkach jak terazbyaby niemoralna nawet gdyby nie byo dla niej al-

    ternatywy. Przypumy jednak, ze kto akceptujewspomniane wyej zaoenie i zadaje pytanie sfor-muowane w sposb w jaki to przedstawiem. Mamywtedy do czynienia z problemem (1): czy zgodzimy

    si, aby wobec nas stosowano przemoc jeli rodkipokojowe zawiod? Czy zgodzimy si aby Nikaragua,albo Kuba, albo Haiti (mona jeszcze dugo wymie-nia) miay prawo do uycia siy w celu zabicia lub pojmania poszukiwanych zbrodniarzy chronionychprzed ekstradycj w USA?

    Przypadek Nikaragui jest wyjtkowo jasnyi w rzeczywistoci nie wzbudza kontrowersji zewzgldu na poparcie udzielone temu pastwu przezRad Bezpieczestwa i Trybuna wiatowy. Alewemy drobniejszy przykad, w ktrymodpowiedzialnymi za terroryzm nie s przywdcyUSA (m. in. dowodzcy drug w ostatnim

    dwudziestoleciu, ogoszon przez Waszyngton, Wojnz terroryzmem), tylko ci, ktrzy przez to pastwo sukrywani. Historia nie daje nam kontrolowanycheksperymentw, ale te przykady a jest ich kilka s bardzo zblione do tego, o ktrym rozmawiamy.Wemy Haiti. Stany Zjednoczone odmawiajekstradycji Emmanuela Constanty, przywdcyoddziaw paramilitarnych odpowiedzialnych zatysice brutalnych morderstw we wczesnych latach '90pod panowaniem wojskowej junty, ktrej Bush #1i administracja Clintona udzielali jawnego wsparcia.Wina Constanty jest niepodwaalna. Zosta skazanyzaocznie przez haitaski sd. Nowo wybrany rzd ju

    kilkakrotnie wzywa USA do jego ekstradycji, ostatnio30 wrzenia 2001 roku, w rocznic przewrotu woj-skowego. Wezwania te cigle spotykaj si z odmow, prawdopodobnie z obawy przed tym co Constantamgby powiedzie o powizaniach Waszyngtonu z latterroru. To tak jakby obce pastwo, powiedzmy Irak,wspierao terrorystyczne oddziay w USA, ktrezabiy tysice osb i popeniay inne zbrodnie. Probyo ekstradycje nie s po prostu odrzucane, ale ignoro-wane i ledwie zauwaone wrd zamieszania spowo-dowanego zabjstwem tysicy Amerykanw przezpodejrzanych, ukrywajcych si wrd Talibw. Czywobec tego naley wnioskowa, e Haiti nie ma prawdziwie pokojowej alternatywy dla konfliktu?A jeeli nie ma rwnie odpowiedniej siy do otwartej

    7

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    8/14

    walki z USA, wic moe ucieka si do innych rod-kw, na przykad bioterroru, albo wysadzania budyn-kw, albo uycia maych adunkw nuklearnychprzemyconych na teren Stanw Zjednoczonych? a-den z nas nigdy nie uzna takiego rozwizania w tymlub nawet bardziej ekstremalnych przypadkach. Czy

    w takim razie powinnimy zaakceptowa podobne za-koczenie w sprawie Afganistanu? To by byo primafacie pogwaceniem zasady (1).

    Odmy to na bok i zaakceptujmy czste cichezaoenie, e USA miay prawo ucieka si do grbczy uycia siy jeli nie byo prawdziwej alternatywy,to znaczy innego sposobu zmuszenia Talibw dowydania bin Ladena i jego wsppracownikw. Terazwracamy do faktycznego pytania: czy bya jakakol-wiek alternatywa? W tej sprawie pojawia si wcze-niejszy problem w kwestii ktrego si zgadzamy,ale moliwe, e warto go poruszy dla jasnoci. Ist-niej pewne procedury ekstradycyjne. Pierwszym

    krokiem jest przedstawienie niepodwaalnych dowo-dw przeciwko podejrzanemu. Tutaj sytuacja jestodmienna od Haiti czy operacji mangusta i wyni-kego pniej terroru wprowadzonego przez USAw stosunku do Kuby; a take wielu podobnych przypadkw, w ktrych dowody byy jasnei niekontrowersyjne. Moe Stany Zjednoczone miayniezbite dowody przeciwko bin Ladenowi, a moe nie.Stanowczo jednak odmwiy przekazania ich Talibom,co wicej, odmwiy wystpienia z probo ekstradycj, przypuszczalnie dlatego, e tosugerowaoby pewne ograniczenia w ich imperialnym prawie do postpowania bez ogldania si na

    autorytety. danie brzmiao: wydajcie go nam, bo jaknie, to nie zostawimy was w spokoju (obalenie reimuTalibw byo pniejszym pomysem). aden rzd, a zpewnoci nie amerykaski, nigdy by si nie zgodzina takie danie, chyba e przymuszony grob uyciasiy. Przy takim daniu musiaa si ona pojawi, cooczywicie nie jest usprawiedliwieniem ani dlawystosowania teje groby ani tym bardziejwprowadzenia jej w ycie.

    Pozostawiajc ten problem zastanwmy si, czyTalibowie wydaliby bin Ladena i innych bez grobykonfliktu? Moja wasna opinia jest podobna do Two- jej: mao prawdopodobne. Jednak nie moemy tego

    powiedzie z pewnoci gdy nie poczyniono adnychstara, a rne propozycje Talibw, chocia zawie,byy odrzucane. Ale nawet jeli jestemy pewni swo-jego osdu, pojawia si zasada (2). Nie ma nastpstw,jeli wczeniej nie uzupenimy brakujcego ogniwa argumentu. A to nie wydaje si atwe.

    Wedug mnie podobny problem pojawia siw przypadku Saddama Husajna. Najwiksz zmoradministracji Busha #1 w sierpniu 1990 roku, zaraz poinwazji Iraku na Kuwejt, byo to, e w cigu najbli- szych dni Irak moe si wycofa pozostawiajc tammarionetkowy rzd, i wszyscy w wiecie arabskimbd szczliwi (dowdca poczonych si Colin Po-well). Czynic tak, Saddam postpiby tak samo jakUSA w Panamie z tym wyjtkiem, e kraje Ameryki

    aciskiej byy dalekie od zadowolenia. Czy te obawybyy uzasadnione? Czy kolejne oferty skadane przezSaddama midzy sierpniem 1990 a styczniem 1991roku, dotyczce wycofania wojsk Irackich byy praw-dziwe? Nie moemy tego wiedzie gdy natychmiast je odrzucano, ledwie o nich wspominajc. Susznie

    jest utrzymywa, e jeli byy one prawdziwe to tylkoze wzgldu na wysokie prawdopodobiestwo uyciasiy. To po raz kolejny porusza punkt (2) i dopki niemoemy przedstawi brakujcego argumentu jedyneco jestemy w stanie powiedzie, to to e groby wy-stosowane przez rad bezpieczestwa, w przeciwie-stwie do agresji, s uprawnione. Tyle wydaje mi siwaciwe.

    Podobnie, w przypadku Serbii, mona dyskutowaczy co takiego jak porozumienie z czerwca 1999 roku bdce kompromisem midzy stanowiskiem Serbwi NATO z wigilii bombardowa mogoby by osi-gnite rodkami dyplomatycznymi bez 78 dni nalotw.

    Nie wiemy tego z takich samych przyczyn jak wewczeniejszym przykadzie. A co z potrzeb groeniauyciem siy? Tutaj sytuacja jest zoona. Musimy sidowiedzie co dziao si do marca 1999 roku (co nie jest proste). Na przykad powinnimy wzi poduwag fakt, e Brytyjczycy (najbardziej zacici czon-kowie koalicji proamerykaskiej) przypisywali wik-szo zbrodni z Kosowa, bojownikom WyzwoleczejArmii Kosowa (UCK) jeszcze w styczniu 1999 (cowydaje si niezrozumiae, ale taka bya ich ocena),i istnieje obszerny dowd, e pniej nic si nie zmie-nio. To, e przez wiele lat istniay okrutne represje zestrony Serbw, nie ulega kwestii, ale zwalczanie ich

    nie byo zmartwieniem pastw zachodnich a staosi jedn z przyczyn dla ktrych Albaczycy musieliuciec si w 1998 roku do przemocy. Powstaje pytanieo jej skuteczno i uprawnienia terrorystw do jejuycia (bo terrorystycznymi okrelali Amerykaniei Brytyjczycy dziaania UCK, dopki sami nie zaczliich popiera).

    Shalom: Waciw procedur w postpowaniu z terroryzmem jest przedstawienie dowodwodpowiednim organizacjom midzynarodowym

    i zezwolenie im na dziaanie zgodne z prawem. To, jak pan wspomnia, bya droga, na ktr wystpia

    Nikaragua w odpowiedzi na ataki terrorystyczne USAw latach '80 jakkolwiek odmwiono jej sprawiedliwoci ze wzgldu na obstrukcjonizm

    Stanw Zjednoczonych. Hipokryzja Waszyngtonu jest

    tutaj oczywista ale dalsze wnioski z tego przykadunie s jasne. Czy powinnimy przymusza Stany

    Zjednoczone (i innych), do zwrcenia si do ONZ, czyte niedostrzeganie przez ONZ terrorystycznych

    dziaa USA dyskredytuje t organizacj jako miejscedociekania sprawiedliwoci? Dla pewnoci, jeli USA

    postanowiyby zalegalizowa swoje dziaaniaodwoujc si do ONZ, to nie zagwarantowaoby to

    susznoci ich akcjom. Akcja moe by jednoczenielegalna i niesuszna. Wystawianie mieszkacw

    Afganistanu na ryzyko godu nie byoby suszne nawet

    8

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    9/14

    gdyby ONZ zgodzio si na nie. Ale czy istniej

    jakiekolwiek, zgodne z prawem dziaania, ktre ONZmogoby podj w odpowiedzi na ataki 11 wrzenia

    (a ktre byyby jednoczenie suszne i legalne)?

    Chomsky: W rzeczy samej ONZ nie moe dziaa

    bez poparcia ze strony wielkich mocarstw, gwnieUSA. Na przykad ONZ nigdy nie mogo zaangao-wa si w Amerykaskie wojny w Indochinach po-niewa byo jasne, e jeli to zrobi to zostanie po-dzielone. Podobnie, ONZ mogo mao zrobi jak-kolwiek wicej ni uczynio kiedy Stany Zjedno-czone odmwiy arbitrau Rady Bezpieczestwai Trybuna wiatowy w sprawie terrorystycznego kon-fliktu z Nikaragu. Ale czy to dyskredytuje t organi-zacj jako miejsce dociekania sprawiedliwoci? Niesdz, eby bya to waciwa konkluzja. Przypuszczasi, e Trybuna Norymberski by przykadem spra-wiedliwoci zwycizcw. Nawet gwny prokurator

    otwarcie to przyzna. Ale pomimo caej hipokryzji nieuwaam za ze sdzenie i skazanie nazistowskichzbrodniarzy wojennych. Systemy sprawiedliwoci sniestety niezmiennie nieuczciwe. Ale to nie wystarczydo ich odrzucenia w wiecie takim, jaki istnieje obec-nie. Z pewnoci moemy prbowa go zmieni, alewci musimy dokonywa wyborw i podejmowaw nim decyzje. Gdyby Stany Zjednoczone podaydrog ustalon przez traktaty i prawo midzynaro-dowe nie byoby adnych problemw. Pojawia si jednak drugie pytanie, ktre jest dosy trafne. Jest pewne, e Rada Bezpieczestwa autoryzowaabydziaania USA gdyby Waszyngton nie chcia dziaa

    bez jakiegokolwiek poparcia, pokazujc jednoczenieswoj niezaleno od jakichkolwiek zewntrznychautorytetw bardzo naturalna postawa dla systemuo przytaczajcej sile. Ale to nie uczynioby tych akcjisusznymi i sprawiedliwymi a jedynie legalnymi cojest zupenie czym innym jak sam powiedziae. Czybyy moliwe dziaania suszne i sprawiedliwe? Oto jedna z moliwoci, tak daleka od radykalnych po-staw, e popierana nawet przez Watykan a takegwne rzdowe pismo Foreign Affairs (stycze2002), w ktrym wybitny historyk wojskowoci, bar-dzo konserwatywny Michael Howard proponowa:operacja pod kierownictwem Narodw Zjednoczonych

    wymierzona przeciwko siatkom zbrodniarzy, ktrychczonkowie powinni zosta schwytani i doprowadzeni przed midzynarodowy trybuna gdzie otrzymaliby

    uczciwy proces i ewentualnie zostaliby uznani za win-

    nych (nie wspomn o jego innych, godnych uwagiopiniach, ktre tutaj s nieistotne). To chyba dobrypomys, ktry jednak nigdy nie by brany pod uwag.Gdyby go zastosowano, w myl zasady (1) StanyZjednoczone musiayby zaakceptowa podobne po-stpowanie w stosunku do siebie chocia to niemoe nastpi jeli nie zajd istotne zmiany wewntrzUSA.

    Shalom: Jedn z moliwoci, o ktrej pan wspo-mnia jest wspieranie miejscowych oddziaw, ktre

    mogyby wyrzuci Talibw. Przytaczajc wypowiedzi

    Afgaczykw, zauway pan, e opozycja chciaa miewsparcie z zewntrz, ale nie prosia Amerykanw

    o bombardowania. Ale czy ci opozycjonici byliby

    w stanie rozbi Talibw bez militarnej pomocy?

    RAWA (Rewolucyjne Ugrupowanie Kobiet Afganis-

    tanu) wezwaa Afgaczykw do powstania ale samowezwanie nie prowadzi do dziaania, co zreszt zostao potwierdzone. Sonali Kolhatkar informowa

    na stronach ZNet, e RAWA i inne organizacje od lat proponoway, zupenie ignorowane interwencj si

    pokojowych ONZ dziki ktrej mona by rozbroiwalczce oddziay i ustali nowy porzdek jak

    w Timorze Wschodnim (bez pomocy USA, ktre sprzedawao bro Indonezyjczykom pomagajc im

    w masakrach Timorczykw). Dostawy broniwydaway si nie pomaga w podrywaniu

    Afgaczykw do walki tylko w umacnianiuantydemokratycznych dowdcw. Std pytanie

    o konieczno midzynarodowej interwencji przyobalaniu Talibw. ( Podobnie wygldaa sprawa

    Iraku. Gdy Amerykanie odmwili wsparcia powsta-cw Kurdyjskich i Shiickich w marcu 1991 roku po-

    zwolio to Saddamowi utrzyma si u wadzy. Przed

    poow 1990 roku Iracka opozycja nie miaa naj-mniejszych szans w walce z siami rzdowymi. Andrew

    i Patrick Cockburn zanotowali, e USA wsparo kilka

    ugrupowa opozycyjnych, ktre jednak zawiodyw walce o obalenie Saddama.)

    Chomsky: Zacznijmy od przypomnienia zasady(2): moemy mie wasne opinie na dany temat, ale

    nie maj one mocy tak dugo, jak dugo acuch ar-gumentw nie jest uzupeniony. Teraz zastanwmy siczy afgaskie propozycje pokonania reimu Talibwbyy wykonalne? Po pierwsze nie tylko RAWA miaatakie plany. Podobna propozycja zostaa wysunitaprzez ulubieca USA, Abdulla Haqa, ktry rwniepotpi bombardowania jako szkodliwe dla prb roz-bicia reimu od rodka oskarajc jednoczenie StanyZjednoczone, e zaczy naloty tylko po to, aby zade-monstrowa swoje siowe przywdztwo nad wiatem.Nawet bardziej uderzajce byo poparcie tego stano-wiska w padzierniku podczas spotkania 1000 przy-wdcw afgaskich z kraju i zagranicy o ktrym

    wspomniano chyba raz. New York Times opisa tospotkanie jako rzadki przejaw jednoci midzy przy-wdcami plemiennymi, Islamskimi nauczycielami,

    ktliwymi politykami i dawnymi dowdcami party-

    zanckimi. W rzeczywistoci zapanowaa zgodno codo niektrych kwestii: byli jednomylni w potpieniu bombardowa, ktre wtedy trway ju czwarty ty-dzie, i wezwali do odnalezienia innego sposobu naobalenie Talibw, zblionego do propozycji RAWAi Abdulla Haqa. Podobn ocen wystawi specjalistaod spraw Afganistanu, Pankaj Mishra, w New YorkReview (17 stycze 2002), ktry komentowa z per-spektywy czasu. Rwnie dla mnie, afgaskie propo-zycje wydaj si rozsdne. Ale to o niczym nie wiad-czy z tej prostej przyczyny, e nie mam wystarczajcej

    9

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    10/14

    wiedzy, eby wyrobi sobie pewne zdanie. W kadymrazie nie widz argumentw przemawiajcych za tym,e decyzje w tej sprawie powinien podejmowa Wa-szyngton albo amerykascy i brytyjscy komentatorzyzamiast Afgaczykw. Co do Iraku to wydaje mi si,e szanse na masowe powstanie byy mgliste po tym

    jak USA podkopao rewolty z marca 1991, przedka-dajcelazn pi Saddama istabilno nad moliwerezultaty rewolucji (jak uczciwie przedstawi to NewYork Times i inni). Bybym jednak ostrony mwico poparciu udzielanym przez Stany Zjednoczoneopozycji. Do jakichkolwiek jednak wnioskw bymynie doszli, powstaj te same pytania. Ludnomiejscowa ma pierwszestwo przy wyborze rodzajuakcji jakkolwiek nie jest to gos rozstrzygajcy.;aden czynnik nie jest. Gdyby pojawia si konkretna propozycja jak obali Saddama, z pewnocipowinnimy j rozway. On wci pozostaje takimsamym potworem jak wtedy gdy popieray go Stany

    Zjednoczone i Brytyjczycy. Ale nie wystarczygdyba.Musielibymy rozpatrzy konkretne propozycje.Pytania s trafne i jak najbardziej na miejscu. Cza-

    sami maj proste odpowiedzi; szczeglnie kiedy po-peniane s due zbrodnie lub gdy osobicie ponosimyza nie odpowiedzialno, a nie mog one zaistnie naszerszym polu dyskusji z wiadomych wzgldw.W innych przypadkach nie ma prostych odpowiedzi.Czasami nie jestemy w stanie powiedzie nic sen-sownego. Z pewnoci nie da si wypracowa oglnejzasady dla takich przypadkw , chocia mona odna-le proste reguy, ktre udziel nam wskazwek.

    Chomsky o ruchuantywojennymWywiad dla The Guardian.

    Tum. cgc, [email protected]

    Noam Chomsky: Demonstracje pokojowe byykolejn oznak nadzwyczajnego fenomenu. Na wie-cie i w Stanach Zjednoczonych powstaa opozycja dlanadchodzcej wojny o rozmiarze bezprecedensowymw historii USA i Europy zarwno pod wzgldemmoliwoci, jak i czci populacji do ktrej siga.

    Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek istniaatak ogromna opozycja wobec wojny zanim ta jeszczesi zacza. Im bardziej zbliymy si do konflikto-wego regionu, tym opozycja wydaje si by wiksza.

    W Turcji badania opinii publicznej wykazay, e liczbaludzi sprzeciwiajcych si wojnie siga 90%,w Europie te jest pokana, natomiast w USA liczby pojawiajce si w badaniach s mylce, poniewabadania nie uwzgldniaj wanego czynnika, odr-niajcego Stany od reszty wiata. USA to jedyny kraj,gdzie Saddam Husajn jest nie tylko pogardzany, aletake budzi strach od wrzenia badania wykazuj, e6070% amerykanw uznaje Saddama Husajna zanieuchronne zagroenie dla ich egzystencji.

    Obecnie nie ma adnego obiektywnego powodu,dla ktrego USA powinny bardziej ba si Saddamani, powiedzmy, Kuwejt. Przyczyn tej sytuacji jest

    trwajca od wrzenia propaganda majca na celuprzekonanie ludzi, e Saddam jest nie tylko strasznosob, ale e zamierza zaatakowa nas jutro, jeli niepowstrzymamy go dzi. To trafia do ludzi. Tak wicaby zrozumie rzeczywisty rozmiar opozycji wobecwojny w USA naley uwzgldni czynnik kompletnieirracjonalnego strachu stworzonego przez masowpropagand wtedy okae si, e opozycja jest mniejwicej taka sama jak gdzie indziej.

    W prasie nie wskazuje si, e taka publiczna opo-zycja wobec wojny jest po prostu bezprecedensowa.To rozciga si duo szerzej, to nie tylko opozycjawobec wojny, to brak wiary w przywdcw. World

    Economic Forum kilka dni temu opublikowao wynikibada zaufania do wadzy i w Stanach byo ono naj-nisze. Wierzy im nieco ponad jedna czwarta popula-cji i myl, e to odzwierciedla obawy wobec ryzyka,brutalnoci i zagroe dostrzeganych w dziaaniachi planach aktualnej administracji.

    Na te rzeczy powinno si zwraca wiksz uwag.Nawet w USA istnieje przytaczajca sw wielkociopozycja i odpowiadajcy jej spadek zaufania doliderw prowadzcych kampani wojenn. Ruch an-tywojenny rozwija si jaki czas, ale teraz osignniezwyczajny stan liczebny (naley tu wspomnieo demonstracjach majcych miejsce w ostatnim tygo-dniu), co nigdy dotd si nie zdarzyo. Gdyby porw-na t sytuacj z wojn w Wietnamie, obecny jej stan

    10

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    11/14

    jest podobny do tego z roku 1961 zanim jeszczewojna si zacza, zanim USA zbombardoway Pou-dniowy Wietnam, zamykay miliony ludzi w obozachkoncentracyjnych i uyway broni chemicznej, wtedyniemal nikt nie protestowa. Faktycznie byo kilkaprotestw, ale mao kto o nich pamita.

    Protesty zaczy si rozwija kilka lat pniej, gdydua cz Wietnamu Poudniowego bya masowo bombardowana przez B52, setki tysicy onierzyamerykaskich brao udzia w wojnie, setki tysicyzginy. Nawet wtedy, gdy protesty wreszcie si za-czy, skupiay si gwnie na kwestiach pobocznych bombardowanie Wietnamu Pnocnego byo bezwtpienia zbrodni, jednak poudnie byo bombardo-wane bardziej intensywnie, co zawsze byo celemUSA.

    Nawiasem mwic rzd wycign z tego wnioski.Kiedy administracja przychodzi do biura, pierwszrzecz, ktr robi, jest zapoznanie si z raportami

    wywiadu na temat sytuacji na wiecie. Te dane stajne, ludzie poznaj je po trzydziestu, czterdziestulatach, kiedy s odtajnione. Kiedy pierwsza admini-stracja Busha obja urzd w 1989 r., informacje wy-wiadowcze przeciekay do opinii publicznej odsania-jc wiele faktw o zdarzeniach, majcych wtedy miej-sce.

    Z przeciekw wynikao, e doktryna rzdu zaka-daa walk wycznie ze sabszymi przeciwnikami.Walka taka miaa by wygrana bardzo szybko i zdecy-dowanie, poniewa w przeciwnym wypadku poparciedla niej szybko spadnie, gdy jest i tak bardzo niskie.W latach szedziesitych rzd mg prowadzi dug,

    brutaln wojn przez lata, praktycznie niszczc pa-stwo i nie powodowao to adnych protestw. Ale nieteraz. Teraz musz wygra. Teraz musz wystraszyludzi, eby czuli, e istnieje jakie wielkie zagroeniedla ich ycia, po czym przeprowadzi cudown akcjmilitarn zakoczon szybkim i zdecydowanym zwy-cistwem nad tym ogromnym wrogiem, po czymrozgldn si za nastpnym.

    Pamitajmy, e ludzie, ktrzy obecnie zarzdzajtym przedstawieniem w Waszyngtonie, to byli zwo-lennicy Reagana, w gruncie rzeczy przeywajcy nanowo scenariusz lat osiemdziesitych to trafna ana-logia. To oni w latach osiemdziesitych promowali

    programy wewntrzne, ktre byy szkodliwe dla lud-noci i przez to niepopularne. Udao im si je przefor-sowa wanie dziki utrzymywaniu ludnoci w staniepaniki.

    Jednego roku bya to baza lotnicza w Grenadzie,ktrej Rosjanie mieli jakoby uy w celu zbombardo-wania Stanw Zjednoczonych. To brzmi miesznie,ale to byo skuteczne propagandowe kamstwo.

    Nikaragua miaa by dwa dni marszu od Texasu sztylet wycelowany w serce Texasu, parafrazujcHitlera. Ponownie moglibycie pomyle, e ludzieumr ze miechu, ale nie umarli. Ta kwestia byapodnoszona aby nas wystraszy Nikaragua moganas podbi na swojej drodze do zawaszczenia caejpkuli. Zagroenie ze strony Nikaragui stao si kwe-

    sti narodowego bezpieczestwa. Patni mordercyz Libii krcili si po ulicach Waszyngtonu, aby prze- prowadzi zamach na nasze wadze. Cigle nowezagroenia byy wyczarowywane, aby utrzyma ludziw stanie zastraszenia, podczas gdy wadza przeprowa-dzaa kolejne wojny antyterrorystyczne.

    Pamitajmy, e ci sami ludzie zadeklarowali wojnterroryzmowi w 1981 r., ktra miaa by chlub ame-rykaskiej polityki zagranicznej, skupiajc si przedewszystkim na Ameryce Centralnej, co skoczyo sizabiciem okoo dwustu tysicy ludzi i zdewastowa-niem czterech krajw. Od 1990 r., kiedy USA ponow-nie przejy nad nimi kontrol, cigle popadajw gbokie ubstwo. Teraz wadze robi dokadnie tosamo z dokadnie tych samych powodw wdraajwewntrzne programy, ktre s niepopularne, ponie-wa krzywdz ludzi.

    Jednak midzynarodowe ryzykanctwo, wywoy-wanie wrogw majcych nas zniszczy, to dobrze nam

    znana ich druga natura. Oni tego nie wynaleli, innirobili to samo, historia zna wiele takich przypadkw,ale oni stali si mistrzami tej sztuki.

    Nie chc sugerowa, e administracja nie ma po-wodw, by chcie przej kontrol nad Irakiem.Oczywicie, e maj te powody s cigle te samei wszyscy je znaj. Kontrolowanie Iraku da USA bar-dzo siln pozycj do rozszerzania swojej dominacjinad gwnymi zasobami energetycznymi wiata. Tobardzo wany powd.

    Zwrcie uwag na czas kampanii propagandowej.To uderzajce, e zacza si we wrzeniu co takiegosi wtedy wydarzyo? C, we wrzeniu rozpocza

    si kampania wyborcza przed wyborami do Kongresu.Dla Republikanw byo oczywiste, e jeli pozwoldominowa kwestiom spoecznym i ekonomicznym,to przegraj. Zostaliby wrcz zmiadeni. Musieliwic robi to, co w latach osiemdziesitych zastpije kwestiami bezpieczestwa. W sytuacji zagroenialudzie skupiaj si wok prezydenta silnej postaci,ktra obroni nas przed strasznymi zagroeniami.

    Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem,w ktry zwrci si wiat po wojnie w Iraku, bdzieIran a by moe Syria. Korea Pnocna to inny przypadek. Ich zachowanie to demonstracja, e jedynym sposobem na odstraszenie USA jest

    posiadanie broni masowej zagady (BMZ). Nic innegonie jest w stanie odstraszy USA, z pewnoci nie jestto bro konwencjonalna. To straszna lekcja, alemusimy si jej nauczy.

    Przez lata eksperci w gwnonurtowych mediachwskazywali, e USA powoduje rozprzestrzenianie sibroni przez swoj ryzykown polityk, poniewa tylkoposiadanie BMZ, lub zagroenie terrorem moe po-wstrzyma ich od ataku. Kenneth Waltz ostatnio o tympisa. Lata temu, jeszcze przed administracj Busha,gwni komentatorzy jak Samuel Huntington z Fore-ign Affairs, gwnego magazynu establishmentu,wskazywa, e polityka USA przyjmuje niebezpiecznykurs. Mwi o administracji Clintona, ale napisa, edla wikszej czci wiata USA s postrzegane jako

    11

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    12/14

    pastwoobuz, gwne zagroenie ich egzystencji.Faktycznie uderzajce jest to, e obecna opozycjawobec wojny rozciga si szeroko na cae politycznespektrum, tak wic dwa gwne magazyny zajmujcesi polityk zagraniczn, Foreign Affairs i ForeignPolicy w swoich ostatnich wydaniach zamieciy

    bardzo krytyczne artykuy napisane przez wybitnepostacie gwnego nurtu.Amerykaska Akademia Sztuki i Nauki rzadko

    zajmuje stanowisko w kontrowersyjnych kwestiach,jednak ostatnio opublikowaa dugi monogram o woj-nie, napisany tak yczliwie, jak tylko si dao, zdajcrelacj ze stanowiska administracji Busha i krytykujcj w do ograniczonym zakresie znacznie bardziejograniczonym, ni bym chcia jednak skutecznie.

    Powszechne s obawy i strach przed ryzykanc-twem USA, jeden analityk nawet nazwa to gupimifantazjami domowego zacisza. Ja pytam raczej Costanie si z ludnoci Iraku? i Co stanie si z regio-

    nem? a nie tylko Co stanie si z nami?

    Matthew Tempest: Czy ta propaganda przestanieby skuteczna, jeli w Iraku nie zostanie ustanowiona

    demokracja po tym wyzwoleniu?

    Noam Chomsky: Propaganda to waciwe okre-lenie. Bo jeli demokracja jest celem wojny, to czemutego nie powiedz? Czemu okamuj reszt wiata?Jaki jest sens pracy inspektorw ONZ? Zgodnie z t propagand wszystko, co mwimy publicznie toczysta farsa nie interesuje nas bro masowej za-gady, nie interesuje nas rozbrojenie, mamy inny cel

    na myli, ale nie powiemy ci jaki, poniewa naglechcemy zaprowadzi demokracj przy pomocy wojny.Jeli to jest cel, to przestamy kama i skoczmy tfars z inspektorami i po prostu powiedzmy, e rozpo-czynamy krucjat o demokracj w krajach, ktre jczpod butem tyrana. Waciwie to jest tradycyjna kru-cjata, poniewa to wanie leao u podstaw horroruwojen kolonialnym i ich wspczesnych odpowiedni-kw. Mamy bardzo dug histori z ktrej wynika, eto dziaa. To nic nowego w historii.

    W tym konkretnym przypadku nie mona przewi-dzie, co stanie si po wybuchniciu wojny. W naj-gorszym wypadku moe sta si to, co przewiduj

    agencje wywiadowcze i organizacje pomocowe, czylinarastanie terroru odstraszajcego oraz motywowa-nego zemst, a dla ludnoci Iraku, ktra ju teraz jestna granicy ubstwa, oznacza to bdzie katastrofhumanitarn, przed ktr ostrzegaj ONZ i organiza-cje pozarzdowe.

    Z drugiej strony, moe si zdarzy to, czego ja-strzbie w Waszyngtonie sobie ycz szybkie zwy-cistwo, bez wikszych potyczek, narzucenie nowegoreimu, nadanie mu demokratycznej fasady, upewnie-nie si, e USA maj tam due bazy wojskowei wreszcie faktyczna kontrola nad zasobami ropynaftowej.

    Szanse na to, e administracja dopuci do powsta-nia czego w rodzaju prawdziwej demokracji s nie-

    wielkie. Stoi tu na przeszkodzie kilka problemw problemw, ktre motywoway Busha nr 1 aby sprze-ciwi si rebelii, ktra w 1991 r. moga obali Sad-dama Husajna. W kocu zostaby obalony, gdybyStany nie pozwoliy mu zmiady tego powstania.

    Jednym powanym problemem jest to, e okoo

    60% populacji Iraku to Sitowie. Jeli w Iraku powsta-nie demokratyczny rzd, to bd mieli tam duo do powiedzenia. Oni nie s proirascy, ale s dueszanse, e docz do reszty regionu w prbie po-prawy stosunkw z Iranem i zredukowania poziomunapicia w regionie. Arabowie podjli ju kroki w tymkierunku i Sitowie prawdopodobnie te podejm. A toostatnia rzecz, jakiej chc USA. Iran to nastpny cel.

    USA nie chc poprawy stosunkw w regionie. Po-nadto jeli Sitowie uzyskaj rzeczywist reprezentacjparlamentarn, Kurdowie bd chcieli czego podob-nego. Bd chcieli realizacji ich cakiem sprawiedli-wych da wysokiego stopnia autonomii w pnoc-

    nych regionach. Turcja nie zamierza tego tolerowa.Turcja dysponuje tysicami onierzy w PnocnymIraku wanie po to, by zapobiec takim zmianom. JeliSitowie rusz w stron miasta Kirkuk, ktre uwaajza swoj stolic, Turcja na to nie pozwoli, a USA j popr, tak jak popieray ich masowe okruciestwowobec Kurdw w latach dziewidziesitych w regio-nach poudniowowschodnich. Tak wic moemy sispodziewa raczej dyktatury wojskowej z jak demo-kratyczn fasad, albo marionetkowego parlamentu,ktry gosuje, podczas gdy naprawd rzdzi wojsko nie byoby to nic niezwykego albo przejcia wadzyprzez mniejszo sunnitw, ktra ju kiedy rzdzia.

    Nikt nie moe tego przewidzie. W chwili rozpo-czcia wojny sytuacja po jej zakoczeniu nie jestznana. CIA nie moe tego przewidzie, Rumsfeldtake nie. Moe si wydarzy wszystko z wyej wy-mienionych. Dlatego rozsdni ludzie przestrzegaj przed uyciem siy jeli nie ma bardzo powanychpowodw do jej uycia ryzyko jest zwyczajnie zbytdue. Jednak to uderzajce, e ani Bush ani Blair nie przedstawili takich celw wojny. Czy powiedzieliRady Bezpieczestwa ONZ, e chc przegosowarezolucj o uyciu siy celem zaprowadzenia demo-kracji w Iraku? Oczywicie, e nie. Poniewa wie-dzieli, e zostaliby wymiani.

    Bush i jego administracja mwili w listopadzieotwarcie i bezporednio, e ONZ bdzie istotna, jelizezwoli im na zrobienie tego, co chc, a jeli nie, tobdzie nieistotna. Nie mona wyrazi tego janiej.

    Powiedzieli, e maj ju tyle wadzy, ile potrze-buj, aby robi co zechc, a ONZ moe ich popieraalbo nie bdzie uznana za istotn. Nie mogli janiejpowiedzie wiatu, e nie obchodzi ich, co wiat my-li, bo i tak zrobi to, co zechc. To jedna z gwnychprzyczyn spadku zaufania do wadz USA w badaniachWorld Economic Forum.

    Inne kraje zapewne pjd na wojn z USA alebez strachu.

    12

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    13/14

    Istotne problemyNoam Chomsky(Tum. mc1)

    W tej ponurej chwili nie moemy uczyni nic abypowstrzyma trwajc inwazj. Nie znaczy to jednak,i jest to koniec dziaa dla osb zaangaowanychw realizacj zasad sprawiedliwoci, wolnoci i prawczowieka. Wrcz przeciwnie. Zadania stan si teraz bardziej pilne ni kiedykolwiek do tej pory, bezwzgldu na to jaki bdzie rezultat ataku. Jego wynikunikt nie jest w stanie przewidzie ani Pentagon, aniCIA, ani ktokolwiek inny. Alternatywy rozcigaj siod przeraajcej katastrofy humanitarnej o prawdo- podobiestwie ktrej ostrzegay organizacje humani-tarne dziaajce w Iraku, do relatywnie agodnych

    konsekwencji lecz nawet jeeli nikomu nie spadniewos z gowy, w aden sposb nie umniejsza tozbrodni tych, ktrzy dla realizacji swych haniebnychcelw gotowi s narazi bezbronnych ludzi na takstraszne ryzyko.

    Upynie sporo czasu zanim mona bdzie dokonawstpnej oceny rezultatw ataku. Jednym z doranychzada jest dostarczenie rodkw pomocy dla zago-dzenia jego skutkw. Chodzi gownie o zaspokojeniepotrzeb ofiar, nie tylko tej wojny lecz rwnie zoli-wych i destrukcyjnych sankcji narzuconych przezWaszyngton w cigu poprzednich dziesiciu lat, ktrezniszczyy spoeczestwo obywatelskie, wzmocniy

    rzdzcego tyrana i zmusiy ludno do zdania si naniego, aby przey. Jak wskazywano przez lata, sank-cje podkopay nadzieje, e Saddama Husajna spotkalos innych, nie mniej ni on brutalnych i krwawychtyranw. Nalecych do tej strasznej galerii zbrodnia-rzy, popieranych przez bdcych teraz u steru w Wa-szyngtonie, a do ostatnich dni ich krwawych rzdw wrd nich Ceausecescu, by wskaza tylko jedenoczywisty i adekwatny przykad.

    Zwyka przyzwoito nakazywaaby wypat ol-brzymich reparacji wojennych przez USA, a wobecich braku przynajmniej zapewnienie dopywu po-mocy dla Irakijczykw, aby mogli odbudowa znisz-

    czenia w sposb wybrany przez nich samych, a nienarzucony przez ludzi z Waszyngtonu i Crawford(rancho Busha w Teksasie) wierzcych, i wadzaopiera si na lufach karabinw.

    Pojawiy si zagadnienia o charakterze fundamen-talnym i dalekosinym. Skala sprzeciwu wobec in-wazji na Irak nie ma precedensu w historii. Waniedlatego Bush musia spotka si ze swoimi dwomakumplami w amerykaskiej bazie wojskowej pooo-nej na wyspie, gdzie znajdowali si w bezpiecznejodlegoci od zwykych ludzi. Protesty skupiaj si naataku na Irak, lecz dotycz rwnie kwestii o znacznieszerszym charakterze. Narasta obawa przed potg

    Stanw Zjednoczonych uwaan prawdopodobnieprzez zdecydowan wikszo za najwiksze zagro-

    enie dla pokoju w skali globalnej. Dostpne obecnierodki masowej zagady, gwatownie stajc si coraz bardziej miercionone i zowieszcze, sprawiaj, ezagroenie dla pokoju jest zagroeniem dla yciaw ogle.

    Strach przed rzdem USA nie jest oparty jedynie

    na fakcie dokonania inwazji, lecz na caoksztacieokolicznoci ktre do niej doprowadziy otwarciedeklarowanej determinacji by rzdzi wiatem przyuyciu siy, stanowicej jedyny wymiar w ktrym potga Stanw Zjednoczonych zdecydowanie przo-duje oraz pilnowaniu aby ta dominacja nie zostaanigdy zagroona. Wojny prewencyjne mog by to-czone z zastrzeeniem, e s one faktycznie prewen-cyjne, a nie s wojnami majcymi zniszczy si mili-tarn wroga (preemptive). Jakiekolwiek argumentyzostayby uyte dla uzasadnienia wojny majcejzmiady przeciwnika nie sprawi one by zmieciasi ona w zdecydowanie odmiennej kategorii wojen

    prewencyjnych jest to uycie si militarnych w celuusunicia urojonego lub wiadomie wymylonegozagroenia.

    Otwarcie goszonym celem jest powstrzymaniewyzwa rzuconych potdze, pozycji i prestiowi Sta-nw Zjednoczonych. Kade takie wyzwanie, obecneczy przysze lub jego oznaki, zostanie skonfrontowanez przytaczajc si przez rzdzcych pastwem,ktre wyranie wyprzedza wszystkie pozostae kraje(ujte cznie) w wydatkach na rodki przemocyi wkracza na nowe niebezpieczne cieki dla przy-kadu prace nad stworzeniem mierciononej broniumieszczonej w przestrzeni kosmicznej, pomimo

    niemal jednogonego sprzeciwu reszty wiata.Warto pamita, e sowa ktre zacytowaem nie

    zostay wypowiedziane przez Dicka Chenney'a czyDonalda Rumsfelda lub innego z radykalnych ekstre-mistw bdcych obecnie u wadzy. S to sowa sza-nowanego ma stanu Deana Achesona sprzed 40lat, gdy by on wysokim rang doradc w administra-cji Kennedy'ego. Usprawiedliwia on w ten sposbdziaania USA przeciwko Kubie wiedzc, e mi-dzynarodowa kampania terrorystyczna skierowana na zmian reimu doprowadzia wiat na skraj totalnejwojny nuklearnej. Niemniej jednak, wskazywa onAmerykaskiemu Stowarzyszeniu Prawa Midzyna-

    rodowego, i nie powstaj adne zagadnienia prawnezwizane z reakcj Stanw Zjednoczonych na wy-zwania rzucone ich potdze, pozycji i prestiowi reakcji polegajcej na atakach terrorystycznych i woj-nie ekonomicznej przeciwko Kubie.

    Przytoczyem te fakty, aby przypomnie, e oma-wiane zagadnienia s gboko zakorzenione. Obecnaadministracja znajduje si na pozycjach ekstremi-stycznych gdy chodzi o pene spektrum planowaniapolitycznego, a jego awanturniczo i inklinacja dostosowania przemocy s szczeglnie niebezpieczne.Lecz polityczne spektrum nie jest zbyt szerokie i do- pki te gbsze problemy nie zostan waciwie roz-strzygnite, moemy by pewni, e inni ultrareakcyjni

    13

  • 8/8/2019 Chomsky Publikacje z Poprostu

    14/14

    ekstremici zdobd wadz nad potnymi rodkamizniszczenia i represji.

    Imperialne ambicje sprawujcych wadz, jakwprost bywaj okrelane, spowodoway opr nacaym wiecie, jak rwnie wrd gwnego nurtuestablishmentu w kraju. Oczywicie w innych

    miejscach reakcje s nasycone gbsz obaw,zwaszcza wrd tych ktrzy zazwyczaj byli ofiarami.Zbyt dobrze znaj histori, zbyt dotkliwie jejdowiadczyli aby znale ukojenie w egzaltowanejretoryce. Zbyt wiele jej ju syszeli przez stulecia,wwczas gdy byli podbijani przez klub zwanycywilizacj. Kilka dni temu, jeden z przywdcwruchu opozycji przeciwko wojnie, w skad ktregowchodz rzdy krajw zamieszkaych przez wikszcz ludnoci wiata okreli administracj Bushajako bardziej agresywn ni Hitlera. Tak si skada, e jego dotychczasowa postawa bya bardzo proamerykaska i jest zaangaowany w liczne

    midzynarodowe projekty ekonomiczne wprowadzaneprzez Waszyngton. Nie ulega wtpliwoci, e mwi onnie tylko w imieniu tych ktrzy tradycyjnie sofiarami, lecz rwnie w imieniu wielu spord tychktrzy byli zazwyczaj agresorami.

    atwo jest y dalej, ale wane jest aby przemy-le te problemy dogbnie z uwag i uczciwoci.Zanim jeszcze rzd Busha mocno zwikszy te obawyw ostatnich miesicach, wywiad i specjalici w zakre-sie stosunkw midzynarodowych informowali ka-dego kto chcia sucha, e doktryny politycznewprowadzane przez Waszyngton mog spowodowawzrost terroru i rozprzestrzenianie si broni masowej

    zagady jako odwet lub po prostu sposb odstrasza-nia. S dwa sposoby w jaki Waszyngton odpowiada nazagroenia spowodowane swoimi dziaaniami lubzaskakujcymi proklamacjami. Pierwszym sposobemjest umierzenie zagroe przez zwrcenie uwagi naswoje prawnie uzasadnione krzywdy i zgoda na zosta-nie cywilizowanym czonkiem wiatowej spoecznocioraz okazywanie pewnego szacunku dla wiatowego porzdku i jego instytucji. Drugim sposobem jeststworzenie gronych instrumentw zniszczenia i do-minacji tak e kade rzucone wyzwanie, bezwzgldu no to jak odlege, moe zosta zmiadone prowokujc kolejne jeszcze wiksze wyzwania. Ten

    sposb postpowania stwarza powane zagroenie dlaspoeczestwa Stanw Zjednoczonych i caego wiata moe te z duym prawdopodobiestwem doprowa-dzi do zagady ycia na Ziemi i nie s to tylkobezpodstawne spekulacje.

    Ostatecznej wojny nuklearnej udao si w prze-szoci unikn niemal cudem, zaledwie kilka mie-sicy przed przemwieniem Achesona, by wskazatylko jeden przykad, ktry jeszcze dzisiaj powinien by do wiey w naszej pamici. Zagroenia s jednak powane i wci narastaj. wiat ma istotnepowody by przyglda si temu co dzieje si w Wa-szyngtonie z lkiem i obawami. Obywatele StanwZjednoczonych s tymi, ktrzy maj najwiksze mo-

    liwoci aby rozwia te lki i ksztatowa przyszopen nadziei i konstruktywnych rozwiza.

    Jest to kilka spord wanych problemw o kt-rych istnieniu musimy pamita obserwujc nieprze-widywalny przebieg wydarze gdy najgroniejszapotga militarna w historii ludzkoci zostaa rzucona

    przeciwko bezbronnemu przeciwnikowi przez poli-tycznych przywdcw, ktrzy zgromadzili ju naswoich kontach przeraajce dowody barbarzystwai zniszcze, ktrych dokonali odkd przejli stery wa-dzy ponad 20 lat temu.

    PoProstu (http://poprostu.pl) to [by] polski

    niezaleny serwis internetowy. Nie ma on charakterukomercyjnego, nie czerpiemy z jego istnienia adnych

    zyskw. Dziki temu a take z tej racji, e nie

    reprezentujemy adnej organizacji ani jedynie susznejideologii, mamy szans pozosta niezaleni zarwno

    wobec rodowisk wolnociowych jak i wzgldemwszystkich czynnikw, ktre maj wpyw na oficjalny

    obieg informacji. Nie oznacza to jednak, e rocimysobie tutaj prawo do wyimaginowanej obiektywnoci,

    jestemy subiektywni zarwno w ocenach, jaki w naszej wizji wiata. Pamitajcie o tym.

    14