Castaneda Carlos - Aktywna Strona Nieskonczonosci

download Castaneda Carlos - Aktywna Strona Nieskonczonosci

of 129

Transcript of Castaneda Carlos - Aktywna Strona Nieskonczonosci

Ksik t dedykuj dwm ludziom, ktrzy dali mi si i zaopatrzyli w metody niezbdne w terenowych badaniach antropologicznych: profesorowi Clementowi Meighanowi i profesorowi Haroldowi Garfinkelowi. Idc za ich sugestiami, bez reszty oddaem si pewnemu projektowi badawczemu, ktry pochon mnie na zawsze. Jeeli nie udao mi si urzeczywistni ducha uprawianej przez nich nauki, trudno. Nie mogem na to nic poradzi. Zanim zdyem sformuowa spjne, naukowe hipotezy, zagarna mnie sia jeszcze wiksza, ktr szamani nazywaj nieskoczonoci. Jzyk Czowiek wnikliwie wpatrywa si w swoje rwnania i rzek, e wszechwiat mia swj pocztek. To bya eksplozja rzek. Wybuch nad wybuchami i tak oto narodzi si wszechwiat. I cigle si rozszerza rzek. Obliczy nawet dugo jego ywota: dziesi miliardw obrotw Ziemi dokoa Soca. Na caym globie zagrzmiay wiwaty; wszyscy dostrzegli w obliczeniach nauk. Nikt nie pomyla, e postulujc pocztek wszechwiata, czowiek odwzorowa jedynie skadni swojego jzyka; zwyk skadni, ktrej dla stwierdzania faktw potrzeba pocztkw jak narodziny, rozwini jak dorastanie, i zakocze jak mier. Wszechwiat mia swj pocztek i wszechwiat si starzeje, zapewni nas, i wszechwiat umrze, tak jak wszystko, i jak on sam umar, gdy ju znalaz matematyczny obraz skadni swojego jzyka. Inny jzyk Czy wszechwiat naprawd mia pocztek? Czy teoria Wielkiego Wybuchu jest prawdziwa? To nie s pytania, chocia brzmi podobnie. Czy jzyk, w ktrym stwierdzanie faktw wymaga pocztkw, rozwini i zakocze, jest jedynym istniejcym jzykiem? Oto prawdziwe pytanie. Istniej inne jzyki. Istnieje na przykad taki, ktry postuluje, by faktami byy rne stopnie natenia. W tym jzyku nic si nie rozpoczyna i nic nie koczy; i tak narodziny nie s wyranym, osobnym wydarzeniem, lecz jedynie szczeglnym rodzajem natenia; i tak te jest z dorastaniem i tak jest ze mierci. W tym jzyku czowiek wodzi wzrokiem po swoich rwnaniach i odkrywa, e wyliczy ju tyle stopni natenia, by z przekonaniem stwierdzi, i wszechwiat nigdy nie mia pocztku i nigdy nie bdzie mia koca, przechodzi za to, i przechodzi nadal, i bdzie przechodzi przez nie koczce si fale natenia. Czowiek taki nie zawahaby si orzec, e cay wszechwiat jest jednym wielkim rydwanem natenia, w ktry mona wsi i ruszy w podr pord zmian bez koca.

Oprcz tego wysnuby wiele innych wnioskw, a by moe nawet by mu przez myl nie przemkno, e obrazuje jedynie skadni swojego jzyka.

Wstp Ksika ta jest zbiorem pamitnych wydarze mojego ycia. Zebraem je, idc za rad don Juana Matusa, szamana z indiaskiego plemienia Yaqui z Meksyku, ktry by moim nauczycielem i przez trzynacie lat nie szczdzi wysikw, by otworzy przede mn kognitywny wiat szamanw yjcych w staroytnoci w Meksyku. Don Juan zaproponowa mi, bym sporzdzi sobie taki zbir pamitnych wydarze, zupenie mimochodem, wiedziony jakby spontanicznym odruchem. Taki by styl nauczania don Juana. Maskowa wag pewnych posuni, nadajc im pozr banau. W ten sposb skrywa szpil ich nieodwoalnoci, przedstawiajc je tak, e w ogle nie rniy si od innych przyziemnych spraw. Z biegiem czasu don Juan wyjawi mi, e w proces gromadzenia pamitnych wydarze ycia by dla szamanw staroytnego Meksyku, ktrzy go opracowali, uznawan metod pobudzania ukrytych w kadym czowieku pokadw energii. W ich rozumieniu na pokady te skada si pochodzca z ciaa fizycznego energia, ktra ulega dyslokacji zostaa wypchnita z naszego zasigu poprzez okolicznoci powszedniego ycia. Tak wic dla don Juana i szamanw z jego linii w zbir pamitnych wydarze ycia by sposobem rozprowadzania nie wykorzystywanej energii. Niezbdnym warunkiem przystpienia do tworzenia zbioru bya absolutna szczero i pogrenie si bez reszty w proces czenia w jedn cao wszystkich przeytych emocji i objawie, bez pomijania czegokolwiek. Wedug don Juana, szamani jego linii byli przekonani, e zbieranie pamitnych wydarze ycia jest sposobem osignicia emocjonalnego i energetycznego dostrojenia, niezbdnego do podjcia ryzykownej podry w nieznane sfery postrzegania. Wedug sw don Juana, nadrzdnym celem stosowania dostpnej mu wiedzy szamaskiej byo przygotowanie do wyruszenia w ostateczn podr: podr, ktr kady czowiek musi podj pod koniec swojego ycia. Powiedzia, e dziki dyscyplinie i stanowczoci szamani s w stanie zachowa po mierci indywidualn wiadomo i wol. w nieokrelony, idealistyczny stan, okrelany przez wspczesnego czowieka mianem ycia po mierci", dla nich jest konkretn aren praktycznego dziaania, odmiennego w swej naturze od praktycznego dziaania w naszym codziennym yciu, lecz cechujcego si podobn funkcjonalnoci. Don Juan przypuszcza, e zbieranie pamitnych wydarze swego ycia byo dla szamanw przygotowaniem do chwili, gdy wkrocz na ow konkretn aren, ktr oni sami nazywali aktywn stron nieskoczonoci. Don Juan i ja rozmawialimy ktrego dnia pod jego ramad; bya to lekka konstrukcja sklecona z cienkich bambusowych palikw, rodzaj werandy, czciowo zacienionej, lecz zupenie nie chronicej przed deszczem. Stao w niej kilka maych, mocnych skrzynek, ktrych uywano jako aweczek. Napisy na skrzynkach wyblaky i bardziej suyy ozdobie ni identyfikacji. Siedziaem na jednej z nich. Plecami byem zwrcony w kierunku frontowej ciany domu. Don Juan siedzia na innej skrzynce, oparty o drg wspierajcy ca ramad. Zajechaem samochodem pod jego dom dopiero kilka minut wczeniej. Podrowaem przez cay dzie w gorcym, parnym powietrzu. Byem podenerwowany, spocony i wierciem si niespokojnie. Zaledwie wygodnie rozsiadem si na skrzynce, don Juan zaczai mwi. Umiechajc si szeroko, zauway, e ludzie grubi w zasadzie nie wiedz, jak walczy ze swoj otyoci. Z umiechu, ktry igra na jego twarzy, domyliem si, e nie stroi sobie artw. Niezwykle bezporednio, a zarazem bardzo ogldnie, zwrci moj uwag na to, e mam nadwag. Tak mnie to zdenerwowao, e wychyliem si za daleko w ty na mojej skrzynce i z wielk si wyrnem plecami o cienk cian. Uderzenie zatrzso caym domem a po fundamenty. Don Juan spojrza na mnie badawczo, ale zamiast spyta, czy nic mi si nie stao, zapewni, e ciany nie popkay. Nastpnie dugo mi wyjania, e dom suy mu tylko za tymczasowe schronienie i tak naprawd mieszka gdzie indziej. Kiedy zapytaem go, gdzie to w takim razie jest, utkwi we mnie wzrok. Jego spojrzenie nie byo grone; byo bardziej skutecznym paralizatorem niewaciwych pyta. Nie pojem, czego ode mnie oczekuje. Ju miaem powtrzy pytanie, ale mnie powstrzyma. Tutaj si nie zadaje podobnych pyta powiedzia stanowczo. Moesz pyta do woli o procedury i pojcia. Kiedy bd gotw ci powiedzie, gdzie mieszkam jeli w ogle bd powiem ci sam i nie bdziesz musia mnie pyta. Natychmiast poczuem si odrzucony. Moja twarz oblaa si rumiecem. Czuem si dotknity do ywego. Wybuch miechu don Juana tylko podsyci moje upokorzenie. Nie do, e mnie odrzuci, to

jeszcze mnie poniy i wymia. Mieszkam tutaj tymczasowo cign, nie zwaajc na mj paskudny humor poniewa jest to magiczne miejsce. Prawd powiedziawszy, mieszkam tutaj z twojego powodu. Jego owiadczenie powalio mnie na opatki. Nie mogem w to uwierzy. Pomylaem, e pewnie tak mwi, eby zagodzi moje rozdranienie faktem, i mnie obrazi. Naprawd mieszkasz tutaj z mojego powodu? zapytaem, niezdolny pohamowa ciekawoci. Tak odpar beznamitnie. Musz ci odpowiednio przygotowa. Jeste taki jak ja. Powtrz ci teraz co, co ju ci wczeniej mwiem: wyzwaniem dla kadego naguala, czyli przywdcy, kadego pokolenia czarownikw jest odszukanie nowego mczyzny czy nowej kobiety, ktra podobnie jak on wykazuje podwjn struktur energetyczn; zobaczyem t cech w tobie, kiedy bylimy na dworcu autobusowym w Nogales. Gdy widz twoj energi, widz dwie naoone na siebie wietliste kule, jedn na drugiej, i ta cecha wie nas ze sob. Ani ja nie mog zrezygnowa z ciebie, ani ty nie moesz zrezygnowa ze mnie. Jego sowa wywoay we mnie niezwykle dziwne roztrzsienie. Jeszcze chwil przedtem byem zy, teraz zbierao mi si na pacz. Don Juan mwi dalej. Powiedzia, e chce mnie zapozna z czym, co szamani nazywaj drog wojownika, wykorzystujc do tego si okolicy, w ktrej mieszka, gdy jest ona miejscem bardzo silnych emocji i gwatownych reakcji. Od tysicleci zamieszkuje j bardzo wojowniczy lud, ktry nasczy t ziemi swoim zamiowaniem do wojny. W owym czasie don Juan mieszka w stanie Sonora w pnocnym Meksyku, okoo stu szedziesiciu kilometrw na poudnie od miasta Guaymas. Tam zawsze jedziem go odwiedza, pod pozorem prowadzenia bada w terenie. Don Juanie, czy bd musia toczy jak wojn? spytaem powanie zaniepokojony jego owiadczeniem, e zamiowanie do wojny bdzie mi pewnego dnia potrzebne. Nauczyem si ju traktowa jego sowa z absolutn powag. Nie ulega wtpliwoci odrzek z umiechem. Kiedy ju wchoniesz wszystko, co mona w tej okolicy wchon, ja wyjad. Nie miaem adnych podstaw, by powtpiewa w to, co mwi, ale nie potrafiem sobie wyobrazi jego ycia gdzie indziej. By bez reszty czci wszystkiego, co go otaczao. Jednake jego dom faktycznie sprawia wraenie tymczasowego schronienia. Bya to typowa lepianka farmerw z plemienia Yaqui; miaa splatane ciany obrzucone glin, przykryte pask strzech. Wntrze stanowio jedno due pomieszczenie suce do jedzenia i spania oraz nie zadaszona kuchnia. Bardzo ciko o dobry kontakt z grubymi ludmi powiedzia. Jego stwierdzenie wydawao si nie na temat, ale faktycznie byo inaczej. Don Juan po prostu wrci do kwestii, ktr poruszy, zanim mu przerwaem, uderzajc plecami w cian. Minut temu walne w mj dom jak meteor powiedzia, krcc powoli gow. Ale to byo uderzenie! Uderzenie godne solidnego mczyzny. Miaem nieprzyjemne uczucie, e rozmawia ze mn tak, jakby spisa mnie na straty. Natychmiast przyjem postaw obronn. Z drwicym umieszkiem na ustach sucha moich pospiesznych zapewnie, e moja waga jest normalna, zwaywszy na grubo koca. To prawda artobliwym tonem przyzna mi racj. Masz grube koci. Zapewne swobodnie mgby way pitnacie kilo wicej i nikt, daj sowo, nikt by nic nie zauway. Ja na pewno bym nie zauway. Z jego ironicznego umiechu wyczytaem, e faktycznie musz wydawa mu si bardzo tgi. Nastpnie spyta mnie o oglny stan zdrowia, a ja si rozgadaem, usilnie starajc si unikn wszelkich dalszych komentarzy na temat mojej wagi. Don Juan sam zmieni temat. Jak tam twoje dziwactwa i wariactwa? spyta z kamiennym wyrazem twarzy. Idiotycznie odrzekem mu, e w porzdku. Dziwactwami i wariactwami" don Juan ochrzci moje zainteresowania kolekcjonerskie. W owym czasie bowiem ze wzmoonym zapaem powrciem do mojego starego hobby, ktre trwao przez cae ycie: do kolekcjonowania wszystkiego, co tylko dao si kolekcjonowa. Zbieraem czasopisma, znaczki, pyty, militaria z czasw drugiej wojny wiatowej

sztylety, hemy, flagi i tym podobne przedmioty. Jedyne, don Juanie, co mog ci powiedzie o moich wariactwach, to to, e staram si sprzeda moje zbiory powiedziaem, przybierajc mask mczennika, ktrego zmuszaj do popenienia ohydztwa. Kolekcjonowanie to nie jest wcale taki zy pomys wyrzek takim tonem, jakby naprawd by o tym przekonany. Sedno sprawy nie tkwi w samym zbieraniu, ale w tym, co si zbiera. Ty zbierasz mieci, przedmioty bez wartoci, ktre uwizuj ci przy sobie rwnie skutecznie jak domowy pies. Nie moesz tak po prostu sobie wyjecha, kiedy ci si podoba, jeli masz psa, ktrym musisz si zajmowa, albo gdy nie moesz przesta myle, co by si stao z twoimi zbiorami, gdyby musia je zostawi. Naprawd szukam kupcw, don Juanie, uwierz mi staraem si go przekona. Nie, nie, nie, w porzdku; niech ci si nie wydaje, e ci o cokolwiek posdzam odpowiedzia pospiesznie. Prawd rzekszy, podoba mi si ta twoja yka kolekcjonerska. Nie podobaj mi si tylko twoje zbiory, to wszystko. Chciabym si jednak odwoa do twej natury zbieracza. Chciabym zaproponowa ci zgromadzenie kolekcji, ktrej warto powici nieco zachodu. Don Juan zrobi dug pauz. Sprawia wraenie, jakby zastanawia si nad doborem sw; a moe by to po prostu teatralny, dobrze przemylany moment zawahania. Obrzuci mnie gbokim, widrujcym spojrzeniem. Kady wojownik w ramach swych obowizkw tworzy specjalny album cign. Album ten daje wiadectwo okolicznociom jego ycia. Dlaczego nazywasz co takiego kolekcj, don Juanie? spytaem zaczepnie. Albo lepiej jeszcze albumem? Poniewa jest tym i tym odparowa. Nade wszystko jednak jest to poniekd album z obrazami, ktre powstay ze wspomnie; obrazami, ktre powstay z sigania pamici do pamitnych wydarze ycia. Czy owe pamitne wydarzenia ycia s pamitne w jakim szczeglnym sensie? zapytaem. S pamitne, poniewa maj szczeglne znaczenie w yciu czowieka odrzek. Chciabym ci zaproponowa, eby stworzy taki album, zawierajc w nim wyczerpujce relacje z rnych zdarze, ktre miay dla ciebie gbokie znaczenie. Don Juanie, kade zdarzenie w moim yciu miao dla mnie gbokie znaczenie! odparem z emfaz, raony natychmiast si wasnego patosu. Niezupenie odrzek z umiechem, najwyraniej niezwykle ubawiony moimi reakcjami. Nie kade zdarzenie w twoim yciu miao dla ciebie gbokie znaczenie. Byo jednak kilka takich, ktre w moim odczuciu prawdopodobnie co w twoim yciu odmieniy, ktre owieciy tw drog. Zazwyczaj wydarzenia, ktre zmieniaj bieg naszej drogi, nie dotycz nas osobicie; a jednak pomimo to dotykaj nas w niezwykle osobisty sposb. Nie prbuj utrudnia ci zadania, don Juanie, ale uwierz mi, e wszystko, co mi si przydarzyo, spenia te kryteria powiedziaem wiadomy tego, e kami. Zaledwie wypowiedziaem te sowa, chciaem go przeprosi, ale don Juan nie zwrci na mnie uwagi. Zupenie, jakbym si w ogle nie odezwa. Niech ci si nie wydaje, e ten album to zbir banaw albo trywialnych historyjek o tym, co ci si przydarzyo w yciu rzek. Wziem gboki oddech, zamknem oczy i staraem si uciszy umys. W mylach gorczkowo wakowaem problem, ktrego nie potrafiem rozwiza: nie miaem najmniejszej wtpliwoci co do tego, e nie znosz wizyt u don Juana. W jego obecnoci czuem si zagroony. Napastowa mnie sownie i nie dawa mi adnych okazji, by mu pokaza, co jestem wart. Nie mogem znie tego, e trac twarz za kadym razem, kiedy otwieram usta; nie mogem znie tego, e to ja wychodz zawsze na durnia. Ale przemawia do mnie wewntrz rwnie inny gos; gos, ktry dobiega gdzie z gbi, z dala, niemal niedosyszalny. Poprzez rozgwar znajomego dialogu dochodziy do mnie moje wasne sowa, e jest ju za pno i nie mog si wycofa. Ale tak naprawd to, co pobrzmiewao w mojej gowie, nie byo moim gosem ani moimi mylami; by to raczej jaki obcy gos, ktry mwi, e ju zbyt daleko

zabrnem w wiat don Juana i e potrzebuj go bardziej ni powietrza. Mw, co ci si ywnie podoba zdawa si przemawia do mnie w obcy gos ale gdyby nie by takim egocentrykiem, nie czuby si teraz tak upokorzony. To gos twojego drugiego umysu rzek don Juan, zupenie jakby sysza moje myli albo czyta z nich jak z ksiki. Moim ciaem szarpno mimowolne drgnicie. Mj strach urs do takich rozmiarw, e oczy zaszy mi zami. Zwierzyem si don Juanowi, w czym tkwi sedno mojego roztrzsienia. Twj konflikt jest najzupeniej naturalny odrzek. I moesz mi wierzy, e ja go wcale tak bardzo nie podsycam. Nie jestem z tych. Ale musiaby posucha, co wyrabia ze mn mj nauczyciel, nagual Julian. Nie cierpiaem go caym sercem i dusz. Byem bardzo mody i widziaem, jakim uwielbieniem darzyy go kobiety, jak oddaway mu si tak po prostu, a kiedy ja prbowaem si do nich odzywa, rzucay si na mnie jak lwice, gotowe odgry mi gow. Mnie nienawidziy z caego serca, jego za kochay. Jak mylisz, jak si wtedy czuem? I jak rozwizae ten konflikt, don Juanie? spytaem z niekaman ciekawoci. Niczego nie rozwizaem obwieci. Moja sytuacja konflikt czy jak to sobie nazwiesz bya wynikiem starcia moich dwch umysw. Kady z nas, kady czowiek, ma dwa umysy. Jeden cakowicie naley do nas i przypomina cichutki gos, ktry zawsze przynosi ze sob ad, szczero, ukierunkowanie. Drugi umys to obca instalacja. Przynosi ze sob konflikt, zadufanie w sobie, wtpliwoci, beznadziej. Byem tak zaabsorbowany gonitw moich myli, e w ogle nie dotaro do mnie nic z tego, co powiedzia don Juan. Dokadnie zapamitaem kade jego sowa, ale nic one dla mnie nie znaczyy. Don Juan spojrza mi prosto w oczy i bardzo spokojnie powtrzy swoj wypowied. Nadal nie potrafiem poj, co ma na myli. Nie potrafiem si skupi na j ego sowach. Z niezrozumiaego powodu nie potrafi si skoncentrowa na tym, co do mnie mwisz, don Juanie powiedziaem. Doskonale wiem, dlaczego odrzek, umiechajc si od ucha do ucha i pewnego dnia ty rwnie si dowiesz. Tego samego dnia rozwikasz swj dylemat, czy mnie lubisz, czy nie, i wtedy te przestaniesz uwaa si za centrum wszechwiata i powtarza cigle ja, ja, ja". Tymczasem jednak cign dalej odmy temat dwch umysw na bok i powrmy do kwestii przygotowania twojego albumu pamitnych wydarze ycia. Powinienem tu doda, e jest to wiczenie z dyscypliny i bezstronnoci. Traktuj przygotowywanie swojego albumu jak prowadzenie wojny. Niezachwiana pewno don Juana, e mj wewntrzny konflikt fakt, i rwnoczenie lubi i nie lubi go odwiedza zostanie rozwizany, gdy tylko si wyzbd egocentryzmu, nic mi nie dawaa. Prawd powiedziawszy, jego sowa jeszcze bardziej mnie rozzociy, co z kolei pogbio tylko moje rozgoryczenie. A kiedy usyszaem, jak przyrwnuje przygotowywanie albumu do prowadzenia wojny, wybuchnem i wylaem wreszcie ca moj . Ju samo stwierdzenie, e jest to zbir wydarze, jest trudne do zrozumienia powiedziaem w tonie sprzeciwu. Ale jakby tego byo mao, ty nazywasz to jeszcze albumem" i mwisz mi, e przygotowywanie tego albumu jest prowadzeniem wojny to ju dla mnie za duo. Zbyt pogmatwane. Pogmatwana metafora traci sens. A to dziwne! Ze mn jest na odwrt odpar spokojnie don Juan. Tylko wtedy, gdy traktuj przygotowywanie takiego albumu jak prowadzenie wojny, ma to dla mnie sens. Nie wyobraam sobie, by mj album pamitnych wydarze ycia mg by czym innym ni prowadzenie wojny. Chciaem dalej si z nim kci i wyjani mu, e tak naprawd rozumiem, co oznacza album pamitnych wydarze ycia. Miaem obiekcje co do sposobu opisu, ktry zupenie mci mi w gowie. W owym czasie uwaaem siebie za rzecznika klarownoci i funkcjonalnoci w posugiwaniu si jzykiem. Don Juan nie komentowa moich agresywnych reakcji. Kiwa jedynie gow, jakby cakowicie si ze mn zgadza. Po krtkiej chwili albo zupenie straciem energi, albo poczuem jej potny przypyw. Nieoczekiwanie, bez adnego wysiku z mojej strony, uzmysowiem sobie bezsens moich wybuchw. Poczuem bezgraniczne zaenowanie. Co we mnie wstpio? spytaem zupenie powanie don Juana. W tym momencie czuem si

kompletnie zbity z tropu. Byem tak wstrznity tym, co sobie uwiadomiem, e zupenie mimowolnie zaczem szlocha. Nie przejmuj si gupimi drobiazgami powiedzia don Juan uspokajajcym tonem. Wszyscy, kobiety i mczyni, jestemy tacy sami. Chcesz mi powiedzie, don Juanie, e jestemy z natury maostkowi i wewntrznie rozdarci? Nie, nie jestemy z natury maostkowi i wewntrznie rozdarci odrzek. Wynika to raczej z pewnego transcendentalnego konfliktu, ktrym zostalimy wszyscy dotknici, cho jedynie udziaem czarownikw jest cierpienie i beznadziejno pynca z jego uwiadomienia; chodzi o konflikt naszych dwch umysw. Don Juan przyglda mi si z uwag; jego oczy przypominay dwa czarne wgielki. Bez przerwy mi o tym mwisz odezwaem si ale do mojego mzgu to nie dociera. Dlaczego tak jest? Dowiesz si, dlaczego, w swoim czasie odrzek. Tymczasem za wystarczy, jak ci powtrz to, co wczeniej powiedziaem o naszych dwch umysach. Jeden z nich jest naszym prawdziwym umysem, wytworem naszych dowiadcze yciowych, i rzadko do nas przemawia, gdy zosta pokonany i zdegradowany do poziomu niejasnego podszeptu. Drugi, ten ktrego uywamy na co dzie we wszystkim, co robimy, to obca instalacja. Sk chyba w tym, e koncepcja umysu jako jakiej obcej instalacji jest tak dziwaczna, i nie potrafi traktowa jej powanie powiedziaem z odczuciem, e dokonaem prawdziwego odkrycia. Don Juan nie skomentowa mojej wypowiedzi. Dalej tumaczy zagadnienie dwch umysw, jakbym w ogle si nie odezwa. Rozwizanie konfliktu dwch umysw jest kwesti jego zamierzenia rzek. Szamani przywouj intencj, si istniejc we wszechwiecie, wymawiajc sowo intencja" gono i wyranie. Kiedy j przyzywaj, przychodzi do nich i wyznacza im ciek prowadzc do realizacji celu; znaczy to tyle, e czarownicy zawsze osigaj to, do czego zmierzaj. Chcesz przez to powiedzie, don Juanie, e czarownicy zdobywaj wszystko, czego chc, nawet jeli kieruje nimi maostkowo i kaprys? spytaem. Nie, nie to chciaem powiedzie odpar. Mona oczywicie zawezwa intencj z kadego powodu, ale metod mozolnych prb i bdw czarownicy ustalili, e pojawia si ona jedynie wwczas, gdy powd jest abstrakcyjny. To taki wentyl bezpieczestwa czarownikw; gdyby go nie byo, czarownicy byliby nie do zniesienia. Jeli chodzi o ciebie, przywoanie intencji w celu rozwizania konfliktu twoich dwch umysw albo po to, by dosysze gos prawdziwego umysu, nie jest maostkowoci ani kaprysem. Wrcz przeciwnie jest to sprawa eteryczna i abstrakcyjna, a jednak ma ona dla ciebie niezwykle ywotne znaczenie. Don Juan zrobi krtk przerw, po czym znowu zacz mwi o albumie. Przygotowywanie albumu, ktre byo dla mnie rwnoznaczne z prowadzeniem wojny, zmusio mnie do przeprowadzenia nadzwyczaj starannego doboru rzek. Teraz mj album stanowi precyzyjnie opracowan kolekcj niezapomnianych momentw z mojego ycia i tego wszystkiego, co do nich wiodo. Zamieciem w nim to, co miao, ma i bdzie mie dla mnie olbrzymie znaczenie. Jestem zdania, e album wojownika jest czym nadzwyczaj konkretnym, czym tak gboko wnikajcym w istot rzeczy, e musi budzi groz. Cho nie miaem bladego pojcia, czego chce ode mnie don Juan, jednak w rzeczywistoci doskonale go zrozumiaem. Poradzi mi, bym usiad w samotnoci i nie blokowa swobodnego przepywu myli i wspomnie. Zaleci, bym si postara i pozwoli mojemu gosowi wewntrznemu przemwi i podpowiedzie mi, ktre wspomnienia mam wybra. Nastpnie nakaza mi i do domu i pooy si na posaniu, ktre sobie przygotowaem. Skaday si na drewniane skrzynki i kilkadziesit pustych workw jutowych, sucych za materac. Byem cay obolay i kiedy pooyem si na tym legowisku, stwierdziem, e w istocie jest nadzwyczaj wygodne. Wziem sobie sugestie don Juana gboko do serca i zaczem myle o swojej przeszoci, starajc si przypomnie sobie wydarzenia, ktre odcisny na mnie swoje pitno. Szybko zdaem sobie spraw z tego, e moje przekonanie, i kade zdarzenie w moim yciu miao dla mnie gbokie znaczenie, byo absurdalne. Gdy usiowaem co sobie przypomnie, stwierdziem, e nie wiem nawet, od czego naleaoby zacz. Przez mj umys rwa nie koczcy si strumie myli i wspomnie, ale nie potrafiem okreli, czy wydarzenia te miay dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Odniosem wraenie,

e absolutnie nic si dla mnie w yciu nie liczyo. Zupenie jakbym przeszed przez nie niczym automat zdolny mwi i chodzi, lecz niezdolny do odczuwania czegokolwiek. Nie bdc w stanie si bardziej skoncentrowa i wykona zadania, zrezygnowaem i zapadem w sen. No i co, zapae co? spyta mnie don Juan, gdy si przebudziem z tego dugiego snu. Zamiast czu si rozluniony i wypoczty, znw miaem kiepski humor i wojowniczy nastrj. Nie, nie zapaem! warknem. Syszae gos dochodzcy gboko z twego wntrza? indagowa dalej. Chyba tak skamaem. Co ci powiedzia? zainteresowa si don Juan z nut napicia w gosie. Nie potrafi o tym myle, don Juanie wymamrotaem. Aha, znowu tkwisz w swoim codziennym umyle powiedzia i poklepa mnie mocno po plecach. Twj codzienny umys znw tob zawadn. Rozlunijmy go i pomwmy o twojej kolekcji pamitnych wydarze ycia. Musz ci powiedzie, e decyzja o tym, co umieci w swoim albumie, nie jest spraw atw. Z tego powodu mwi, e przygotowywanie go jest jak prowadzenie wojny. Trzeba si przeistoczy dziesi razy, zanim si wie, co wybra. W tamtym momencie wyranie, cho tylko przez bardzo krtk chwil, zrozumiaem, e mam dwa umysy; myl ta bya jednake tak ulotna, e natychmiast mi umkna. Pozostao po niej jedynie wraenie, e nie podoam poleceniu don Juana. Zamiast jednak spokojnie pogodzi si z wasn niemoc, dopuciem do tego, e przybraa ona pozory zagroenia. W owym okresie mojego ycia gwnym motorem moich dziaa byo denie do tego, by postrzegano mnie zawsze w dobrym wietle. Niemono zrobienia czego rwnaa si w moim odczuciu przyznaniu si do poraki, a to byo absolutnie nie do przyjcia. Poniewa nie wiedziaem, jak odpowiedzie na wyzwanie, ktre rzuci mi don Juan, zrobiem jedn jedyn rzecz, ktr umiaem robi dobrze: rozzociem si. Musz si nad tym gbiej zastanowi, don Juanie powiedziaem. Musz da mojemu umysowi troch czasu na oswojenie si z t koncepcj. Oczywicie, oczywicie zgodzi si ze mn. Daj sobie tyle czasu, ile to konieczne, ale pospiesz si. Tego dnia ju wicej o tym nie rozmawialimy. W domu cakowicie zapomniaem o caej sprawie, a pewnego razu, kiedy to nagle, w samym rodku wykadu, ktremu si przysuchiwaem, szarpn mn fizycznie bezwarunkowy imperatyw przypomnienia sobie pamitnych wydarze mojego ycia; poczuem potny nerwowy spazm, ktry wstrzsn caym moim ciaem od czubka gowy po palce stp. Zabraem si do pracy na powanie. Cae miesice strawiem na odgrzebywaniu w pamici przey, ktre w moim odczuciu miay dla mnie jakie znaczenie. Kiedy jednak dokadnie przyjrzaem si mojej kolekcji, uzmysowiem sobie, e zajmuj si tylko takimi sprawami, ktre nie posiadaj absolutnie adnej treci. Zdarzenia, o ktrych mylaem, byy jedynie niejasno zapamitanymi, abstrakcyjnymi punktami odniesienia. Raz jeszcze poczuem si niezwykle rozstrojony mrocznym podejrzeniem, e wychowano mnie tak, abym jedynie dziaa, nie prbujc nigdy nawet czegokolwiek poczu. Jednym z najbardziej ulotnych wspomnie, ktre za wszelk cen chciaem uczyni pamitnym, by dzie, kiedy dowiedziaem si, e przyjto mnie na studia magisterskie na Uniwersytecie Kalifornijskim. Pomimo wielkich stara nie mogem sobie za nic przypomnie, co tamtego dnia robiem. Dzie ten nie kojarzy mi si z niczym interesujcym czy wyjtkowym jedynie z myl, e powinien by dla mnie pamitny. Z faktem, e dostaem si na uniwersytet, powinno si czy zadowolenie albo duma z samego siebie, ale tak nie byo. Innym elementem mojej kolekcji by dzie, w ktrym omal nie oeniem si z Kay Condor. Naprawd nie nazywaa si Condor, ale zmienia nazwisko, poniewa chciaa by aktork. Przepustk do sawy mia by fakt, e z twarzy bardzo przypominaa Carole Lombard. Dzie w zapisa si w mojej pamici nie tyle z powodu tego, co si wwczas wydarzyo, ile dlatego, e Kay bya pikna i chciaa za mnie wyj. Bya wysza ode mnie o gow, co jeszcze bardziej pobudzao moje zainteresowanie jej osob. Byem niezwykle podekscytowany myl o polubieniu wysokiej kobiety, i to na dodatek w kociele. Wypoyczyem na t okazj szary garnitur. Przy moim wzrocie spodnie robiy wraenie zbyt lunych.

Nie byy to dzwony, lecz po prostu szerokie spodnie, i to niesamowicie mnie dranio. Oprcz tego irytowao mnie niezmiernie to, e rkawy rowej koszuli, ktr sobie kupiem na t okoliczno, byy prawie dziesi centymetrw za dugie; eby je skrci, musiaem naoy na rce gumowe cigacze. Poza tym wszystko szo doskonale do momentu, w ktrym gocie i ja sam stwierdzilimy, e Kay Condor zrejterowaa i nie zjawi si w kociele. Poniewa bya bardzo dobrze wychowan mod dam, przesaa mi kartk z przeprosinami przez posaca na motocyklu. Napisaa, e nie uznaje rozwodw i nie potrafi zwiza si do koca swoich dni z mczyzn, ktry w duym stopniu nie podziela jej pogldw na ycie. Wypomniaa mi, e prycham pogardliwym miechem za kadym razem, gdy wypowiadam jej nazwisko, co zdradza cakowity brak szacunku dla jej osoby. Napisaa, e omwia ca spraw ze swoj matk. Obie bardzo mnie kochaj, ale nie na tyle, bym mg si sta czci ich rodziny. Dodaa, e wszyscy mnie i mdrze powinnimy zapomnie o caej sprawie i y dalej. Odzwierciedleniem stanu mojego umysu by cakowity parali. Kiedy staraem si przywoa wspomnienia tego dnia, nie mogem sobie przypomnie, czy czuem si potwornie upokorzony, bo mnie zostawia i staem tak sam przed ca mas ludzi w moim szarym, wypoyczonym garniturze z szerokimi spodniami, czy te byem zdruzgotany tym, e Kay Condor nie wysza za mnie. Byy to jedyne dwa wydarzenia, ktre potrafiem wyranie wydzieli. Byy to raczej marne prbki, ale po odpowiedniej aranacji udao mi si nada im form opowieci o filozoficznym pogodzeniu si z losem. Wyobraziem sobie samego siebie jako istot, ktra kroczy przez ycie pozbawiona prawdziwych uczu, oceniajca wszystko jedynie z intelektualnego punktu widzenia. Wzorujc si na przenoniach don Juana, stworzyem nawet swj wasny metaforyczny obraz: istota, ktra yje wyobraeniami na temat tego, jak jej ycie powinno wyglda. Na przykad, byem przekonany, e dzie, w ktrym zostaem przyjty na studia magisterskie na Uniwersytecie Kalifornijskim, powinien by dla mnie dniem pamitnym. Poniewa tak nie byo, robiem co mogem, eby przyda mu wanoci, ktrej absolutnie nie odczuwaem. Podobnie byo z dniem, w ktrym nieomal polubiem Kay Condor. Powinien to by dzie miadcej klski, a nie by. Przypominajc go sobie, miaem wiadomo, e nie zapisa si on w mej pamici niczym szczeglnym, zaczem wic na si wymyla odczucia, ktre powinienem by wwczas mie. Kiedy nastpnym razem pojechaem odwiedzi don Juana, zaraz po przyjedzie przedstawiem mu moje dwie prbki. To stek bzdur owiadczy. adna z tych historii si nie nadaje. Odnosz si wycznie do ciebie jako osoby, ktra myli, odczuwa, pacze albo nie odczuwa niczego. Pamitne zdarzenia z albumu szamana to rzeczy, ktre wytrzymaj prb czasu, poniewa mimo e nie maj one z nim nic wsplnego, to jednak on w nich tkwi po uszy i zawsze bdzie, przez cae ycie i moe nawet jeszcze duej, ale niezupenie osobicie. Po wysuchaniu jego sw poczuem si przybity, ostatecznie pokonany. W owym czasie byem absolutnie pewny, e don Juan jest zawzitym, starym czowiekiem, ktry czerpie szczegln przyjemno z robienia ze mnie durnia. Przypomina mi mistrza rzemiosa z odlewni rzebiarskiej, gdzie pracowaem w czasach, gdy chodziem do szkoy artystycznej. Mistrz w krytykowa wszystkie prace swoich uczniw i wytyka im bdy, dajc wykonania poprawek zgodnie ze swoimi zaleceniami. Uczniowie odwracali si i udawali, e poprawiaj swoje prace. Pamitam promienny umiech radoci mistrza i jego sowa, gdy pokazywano mu t sam prac: No, teraz to rozumiem!" Nie am si powiedzia don Juan, wyrywajc mnie z zamylenia. W swoim czasie byem w podobnym pooeniu. Przez dugie lata nie do, e nie wiedziaem, co wybra, to jeszcze sdziem, i nie mam adnych przey, z ktrych mgbym wybiera. Miaem wraenie, e nigdy nic mi si nie przydarzyo. Rzecz jasna, spotkao mnie wszystko, co tylko moe spotka czowieka, ale moje usilne starania zachowania pewnego wyobraenia o sobie samym nie pozostawiay mi w ogle czasu ani ochoty na to, by cokolwiek zauway. Czy moesz mi powiedzie konkretnie, don Juanie, co jest nie tak z moimi historiami? Wiem, e s do niczego, ale caa reszta mojego ycia jest taka sama. Powiem ci co raz jeszcze odpar. Historie z albumu wojownika nie s osobiste. Twoja opowie o dniu, kiedy dostae si na uniwersytet, stawia ci po trochu w centrum wszystkiego. Czujesz, nie czujesz; uzmysawiasz sobie, nie uzmysawiasz sobie. Rozumiesz, o co mi chodzi? Caa ta historia to po prostu ty sam. Ale jake mogoby by inaczej? zapytaem. W twojej drugiej opowieci niemal dotykasz tego, o co mi chodzi, ale znw obracasz to w co skrajnie osobistego. Wiem, e moge doda wicej szczegw, ale wszystkie one byyby jedynie

przedueniem twojej osoby i niczym wicej. Naprawd nie rozumiem, do czego zmierzasz, don Juanie wyraziem moje wtpliwoci. Kada historia widziana oczyma wiadka jest, si rzeczy, osobista. Tak, tak, oczywicie odrzek z umiechem, jak zwykle pysznie ubawiony moj konsternacj. Ale w takim razie nie jest to historia do albumu wojownika. Jest to historia, ktra suy czemu innemu. Pamitne zdarzenia, ktrych my poszukujemy, kryj w sobie mroczny dotyk tego, co bezosobowe. S nim przesycone. Nie wiem, jak to inaczej wytumaczy. Wydawao mi si wwczas, e miaem chwil olnienia i zrozumiaem, co mia na myli, mwic o mrocznym dotyku tego, co bezosobowe. Sdziem, e chodzi mu o co odrobin makabrycznego. Z tym wanie kojarzya mi si mroczno. Opowiedziaem mu wic histori z czasw dziecistwa. Jeden z moich starszych kuzynw studiowa w szkole medycznej. Robi specjalizacj i pewnego dnia zabra mnie do kostnicy. Zapewni mnie, e mody czowiek ma niejako obowizek oglda martwych ludzi, poniewa jest to bardzo pouczajcy widok; ma on demonstrowa przemijalno ycia. Poucza mnie bez przerwy, chcc mnie przekona, bym poszed z nim do kostnicy. Im wicej mwi o tym, jak bardzo w obliczu mierci stajemy si niewani, tym bardziej byem zaintrygowany. Nigdy w yciu nie widziaem nieboszczyka. W kocu ciekawo zawadna mn cakowicie i zgodziem si z nim pj. Pokaza mi kilka trupw, czym udao mu si miertelnie mnie przerazi. Nie dostrzegem w nich niczego pouczajcego ani metafizycznego. Byo to co tak przeraajcego, e w yciu jeszcze czego takiego nie widziaem. Kiedy kuzyn mwi, co chwila spoglda na zegarek, jak gdyby czeka na kogo, kto ma si w kadej chwili zjawi. Zapewne chcia przetrzyma mnie w kostnicy duej, ni byem w stanie wytrzyma. Poniewa zawsze lubiem rywalizacj, byem przekonany, e sprawdza moj wytrzymao, moje mstwo. Zacisnem wic zby i postanowiem zosta z nim do samiutekiego koca. Samiuteki koniec przeszed moje najmielsze wyobraenia. Nagle jeden z przykrytych przecieradem trupw zacz si ze skrzypieniem unosi na marmurowym stole, zupenie jakby zamierza usi prosto. Z jego wntrza wydobyo si beknicie tak ohydne, e przeszyo mnie na wylot i pozostanie w mojej pamici do koca ycia. Mj kuzyn pan lekarz i naukowiec wytumaczy mi, e s to zwoki czowieka zmarego na grulic i e jego puca trawione s przez prtki, ktre pozostawiaj olbrzymie dziury wypenione powietrzem, i w podobnych przypadkach, przy zmianie temperatury otoczenia, grna cz ciaa czasami unosi si do pionu, a najczciej konwulsyjnie podryguje. Nie, jeszcze nie trafie powiedzia don Juan, krcc gow. To po prostu opowie o twoim strachu. Sam bybym miertelnie przeraony. Jednake podobny strach nie owietli niczyjej drogi. Ale jestem ciekaw, co byo dalej. Zaczem si drze, jakbym zobaczy ducha odparem. Mj kuzyn za wyzwa mnie od tchrzy i miczakw, bo wtuliem gow w poy jego kitla i zwymiotowaem na niego. Najwyraniej podchwyciem makabryczne wtki z mojego ycia. Przypomniaa mi si kolejna historia o szesnastolatku z mojej szkoy redniej, ktry mia jakie zaburzenia hormonalne i niesamowicie wyrs. Jego serce nie rozrastao si w takim samym tempie co reszta ciaa, i pewnego dnia chopak zmar na zawa. Wiedzeni niezdrow ciekawoci, wybralimy si z koleg do domu pogrzebowego. Jego pracownik, ktry prawdopodobnie sam by bardziej makabryczny ni my dwaj razem wzici, wpuci nas przez tylne drzwi do rodka. Pokaza nam swoje arcydzieo. Zmieci owego gigantycznego chopca, ktry mierzy ponad dwa metry i trzydzieci centymetrw, w trumnie normalnych rozmiarw, odcinajc mu nogi. Pokaza nam staranne uoenie koczyn, ktre chopiec obejmowa ramionami niczym dwa trofea. Przeraenie, ktre mnie ogarno, byo porwnywalne z tym, ktrego dowiadczyem w kostnicy jako dziecko, ale tym razem nie bya to reakcja fizyczna; bya to odraza psychiczna. Prawie ci si udao powiedzia don Juan. Jednak twoja historia cigle jest zbyt osobista. Jest odraajca. Rzyga mi si chce, ale wyczuwam tu wielki potencja. mialimy si z horroru, jakim czsto staj si zwyke, codzienne sytuacje. Byem ju wwczas beznadziejnie pogrony w makabrycznych wtkach, ktre udao mi si uchwyci i wydoby na wiato dzienne. Opowiedziaem wic histori mojego najlepszego przyjaciela, Roya Goldpissa. Tak naprawd nosi on polskie nazwisko, ale koledzy nazywali go Goldpiss, poniewa czegokolwiek si tkn, przemienia to w zoto; Goldpiss by wielkim

biznesmenem. Jego talent handlowy uczyni z niego osob skrajnie ambitn. Chcia zosta najbogatszym czowiekiem na wiecie. Stwierdzi jednak, e konkurencja jest zbyt twarda. Powiada, e jako indywidualny biznesmen nie ma najmniejszych szans rywalizowa, na przykad, ze zwierzchnikiem pewnej sekty islamskiej, ktry w owym czasie otrzymywa roczne wynagrodzenie w zocie o wadze rwnej wadze jego ciaa. Przed kadym waeniem zwierzchnik rzeczonej sekty tuczy si do granic moliwoci. Wobec tego mj przyjaciel Roy zawzi perspektyw i zdecydowa si zosta najbogatszym czowiekiem w Stanach Zjednoczonych. Konkurencja w tym sektorze bya niesychanie zaarta. Roy obniy poprzeczk: by moe uda mu si zosta najbogatszym czowiekiem w Kalifornii. Ale i tutaj by ju spniony. Porzuci nadziej, by ze swymi sieciami pizzerii i lodziarni da rad zaj na tyle wysoko w wiecie biznesu, by mc konkurowa z rodzinami, ktre od pokole miay Kaliforni na wasno. Zadowoli si wic deniem do tego, by by najbogatszym czowiekiem w Woodland Hills, dzielnicy Los Angeles, w ktrej mieszka. Na nieszczcie dla niego na tej samej ulicy mieszka pan Marsh, waciciel licznych zakadw produkujcych najwyszej klasy materace kowe w caych Stanach Zjednoczonych; i by on niewyobraalnie bogatym czowiekiem. Frustracja Roya przesza ludzkie pojcie. Jego pd do sukcesu by tak ogromny, e w kocu podupad na zdrowiu. Pewnego dnia zmar z powodu ttniaka w mzgu. Jego mier staa si przyczyn mojej trzeciej wizyty w kostnicy. ona Roya bagaa mnie, abym jako jego najlepszy przyjaciel poszed sprawdzi, czy ciao zostao odpowiednio ubrane. Udaem si do zakadu pogrzebowego, gdzie pracownik biura poprowadzi mnie do pomieszczenia, w ktrym przygotowywano zwoki do pogrzebu. Dokadnie w chwili, gdy tam wkroczyem, pracownik stojcy przy wysokim stole z marmurow pyt trudzi si nad wypchniciem do gry kcikw ust nieboszczyka, ktry osign ju stan stenia pomiertnego, naciskajc wskazujcym i maym palcem prawej doni, ze rodkowym palcem podgitym do wntrza doni. Kiedy na martwej twarzy Roya pojawi si groteskowy umiech, pracownik obrci si nieznacznie w moj stron i odezwa si sualczo: Mam nadziej, e askawy pan jest zadowolony". ona Roya nigdy si nie dowiem, czy go lubia, czy nie postanowia go pochowa tak wystawnie, jak, jej zdaniem, na to zasugiwa. Kupia niezwykle drog trumn, cacko na zamwienie, ktre przypominao wygldem budk telefoniczn; pomys zaczerpna z jakiego filmu. Roy mia zosta pochowany w pozycji siedzcej, jak gdyby wanie telefonowa do kogo w interesach. Nie zostaem na pogrzebie. Oddaliem si ogarnity niezwykle gwatownym uczuciem, mieszanin niemocy i gniewu, gniewu takiego, jakiego nie da si na nikim wyadowa. Nie ma co, masz dzisiaj makabryczny nastrj podsumowa don Juan ze miechem. Ale pomimo to a moe wanie dlatego prawie ci si udao. Zaczynasz dotyka sedna. Nigdy nie mogem si nadziwi, jakim zmianom podlega mj nastrj za kadym razem, gdy byem w odwiedzinach u don Juana. Zawsze przyjedaem do niego grymany, zrzdliwy, zadufany w sobie i peen wtpliwoci. Po chwili mj humor ulega tajemniczej metamorfozie i stopniowo stawaem si bardziej wylewny, a osigaem stan nie znanego mi wczeniej spokoju. Charakterystyczny dla mnie sposb mwienia pozwala jednak uzewntrzni si temu stanowi ducha. Zwyczajowo mwiem jak osoba dogbnie niezadowolona, ktra powstrzymuje si od gonego narzekania, ale jej nie koczce si skargi przebijaj w kadej wypowiedzi. Czy moesz poda mi przykad pamitnego wydarzenia z twojego albumu, don Juanie? spytaem moim zwyczajowym tonem le maskowanej skargi. Gdybym zna schemat, o ktry ci chodzi, moe wwczas mgbym na co wpa. Inaczej jest to porywanie si z motyk na soce. Nie tumacz si za duo odrzek don Juan, rzucajc mi surowe spojrzenie. Czarownicy powiadaj, e w kadym tumaczeniu zawieraj si ukryte przeprosiny. Kiedy si wic usprawiedliwiasz, dlaczego nie moesz zrobi tego czy tamtego, tak naprawd przepraszasz za swoje braki, w nadziei, e osoba, ktra ci sucha, bdzie askawa je zrozumie. Moim ulubionym wybiegiem, do ktrego uciekaem si zawsze, gdy kto mnie atakowa, byo ostudzenie zapdw napastnika poprzez jego ignorowanie. Don Juan mia jednak wstrtn zdolno cakowitego absorbowania mojej uwagi. Bez wzgldu na to, jak bardzo mnie atakowa, bez wzgldu na to, co powiedzia, zawsze udawao mu si przyku moj uwag do kadego swojego sowa. Tamtego razu to, co mwi na mj temat, wcale mnie nie zachwycao, poniewa bya to szczera prawda. Unikaem jego spojrzenia. Jak zwykle czuem si pokonany, cho tym razem bya to poraka

osobliwa. Wcale mnie nie obesza, cho gdyby zdarzya si w moim powszednim yciu czy zaraz po przyjedzie do domu don Juana, byoby inaczej. Po dugiej chwili milczenia don Juan znw si do mnie odezwa. Mam lepszy pomys ni podanie ci przykadu pamitnego wydarzenia z mojego albumu powiedzia. Podam ci przykad z twojego ycia, taki, ktry bez dwch zda powinien si znale w twojej kolekcji. Albo inaczej: gdybym by tob, bez wtpienia zamiecibym je w moim zbiorze pamitnych wydarze z mojego ycia. Pomylaem sobie, e don Juan artuje, i zamiaem si gupio. Nie ma tu nic do miechu rzuci ostro. Mwi powanie. Raz opowiedziae mi histori, ktra spenia wszelkie kryteria. Co to bya za historia, don Juanie? Historia o figurach przed lustrem" odrzek. Opowiedz mi t histori raz jeszcze. Ale opowiedz mija ze wszystkimi szczegami, ktre zapamitae. Zaczem powierzchownie relacjonowa moj histori. Przerwa mi i zayczy sobie przemylanej, drobiazgowej narracji, od samego pocztku. Sprbowaem raz jeszcze, ale moje kolejne podejcie rwnie go nie zadowolio. Chodmy si przej zaproponowa. Kiedy chodzisz, jeste o wiele dokadniejszy, ni wtedy gdy siedzisz. To wcale nie wymys, e czowiek powinien chodzi w t i z powrotem, kiedy chce co zrelacjonowa. Siedzielimy wwczas, jak to mielimy w zwyczaju podczas dnia, pod jego ramad. Miaem ju swj schemat: zawsze zajmowaem to samo miejsce, zwracajc si plecami do ciany. Don Juan siadywa pod swoj ramad rnie, ale nigdy na tym samym miejscu. Wyruszylimy o najgorszej porze dnia, w poudnie. Don Juan mia nade mn przewag, dysponujc starym somianym kapeluszem, ktry zawsze nakada na gow, ilekro wychodzilimy na ostre soce. Szlimy dugi czas w kompletnej ciszy. Robiem wszystko, co mogem, eby si zmusi do przypomnienia sobie wszystkich szczegw tamtej historii. Po kilku godzinach usiedlimy w cieniu wysokich krzeww i raz jeszcze opowiedziaem ca histori. Kiedy studiowaem rzeb w akademii sztuk piknych we Woszech, wiele lat wczeniej, miaem bliskiego przyjaciela, Szkota, ktry studiowa sztuki, gdy chcia zosta krytykiem artystycznym. Tym, co najywiej utkwio mi w pamici w zwizku z nim i co miao zwizek z histori, ktr opowiadaem don Juanowi, bya jego bombastyczna wizja wasnej osoby; uwaa siebie za niezwykle rozpustnego, jurnego, wszechstronnego uczonego i artyst. Rozpustny to on by, ale jurno pozostawaa w cakowitej sprzecznoci z jego kocistym, suchym, powanym wygldem. W swych wyobraeniach wiernie poda za koncepcjami angielskiego filozofa Bertranda Russella i marzy o zastosowaniu zasad pozytywizmu logicznego w krytyce artystycznej. Idea zostania wszechstronnym uczonym i artyst bya prawdopodobnie najmielsz z jego fantazji, gdy mia on w zwyczaju zwleka ze wszystkim do ostatniej chwili; praca bya jego nemezis. Jego moralnie niejednoznaczn specjalnoci bya nie krytyka artystyczna, lecz rozeznanie we wszystkich lokalnych burdelach, a byo ich mnstwo. Barwne i rozwleke relacje, ktrymi mnie raczy abym, jak to mwi, by na bieco ze wszystkimi cudami, ktrych dokona na tym polu byy kapitalne. Nie zdziwio mnie wic wcale, gdy pewnego dnia wpad do mojego mieszkania niezwykle podekscytowany, niemal bez tchu, i powiedzia mi, e przydarzya mu si rzecz niezwyka i chce si ni ze mn podzieli. Powiadam ci, stary, musisz to zobaczy na wasne oczy! rzuci rozemocjonowany, z afektowanym akcentem oksfordzkim, ktrego zawsze uywa, gdy ze mn rozmawia. Nerwowo przechadza si po pokoju. Trudno to opisa, ale wiem, e jest to co, co ty potrafiby doceni. Co, czego obraz zachowasz w pamici na cae ycie. Zamierzam da ci na zawsze co cudownego. Rozumiesz mnie? Rozumiaem tyle, e jest rozhisteryzowanym Szkotem. Zawsze z przyjemnoci ulegaem jego nastrojom i pozwalaem mu si zabiera ze sob. Nigdy tego nie aowaem. Spokojnie, Eddie, spokojnie odparem. O co ci chodzi? Opowiedzia mi, e by w pewnym burdelu, gdzie znalaz niewiarygodn kobiet, ktra wykonywaa niesamowity numer, nazywany przez ni figurami przed lustrem". Wielokrotnie, niemal jkajc si,

przekonywa mnie, e koniecznie musz by wiadkiem tego niewiarygodnego wydarzenia. Nie przejmuj si pienidzmi! powiedzia, gdy wiedzia, e ich nie mam. Ju zapaciem. Musisz teraz tylko pj ze mn. Madame Ludmia pokae ci swoje figury przed lustrem". Bomba! W napadzie nie kontrolowanej radoci Eddie zacz si mia na cae gardo, nie zwaajc na swoje zepsute zby, ktre normalnie, gdy si umiecha czy mia, ukrywa za ciasno cinitymi wargami. Mwi ci, to absolutna rewelacja! Moja ciekawo rosa z kad chwil. Niemal rwaem si do tego, by zakosztowa jego nowej rozkoszy. Eddie wywiz mnie na przedmiecie. Zatrzymalimy si przed przybrudzonym, zaniedbanym budynkiem; na cianach uszczyy si paty farby. Budynek stara si sprawia wraenie, e niegdy mieci si w nim hotel, ktry pniej przeksztacono w budynek mieszkalny. Dostrzegem resztki szyldu hotelu, ktry wyglda tak, jakby go rozerwano na drobne czci. Od frontu budynek mia kilka rzdw brudnych, pojedynczych balkonw wypenionych donicami z kwiatami albo przybranych schncymi dywanami. Przy wejciu stao dwch ciemnych, podejrzanie wygldajcych mczyzn; na nogach mieli czarne buty ze szpicem, ktre sprawiay wraenie za maych na ich stopy. Powitali Eddiego z przesadn wylewnoci. Mieli czarne, chytre, zowrogie oczy. Obaj nosili byszczce, jasnoniebieskie garnitury, rwnie zbyt ciasne na ich przysadziste tuowia. Jeden z mczyzn otworzy Eddiemu drzwi. Na mnie nawet nie spojrzeli. Weszlimy do gry, na pitro zrujnowan klatk schodow, ktra w swoim czasie musiaa by luksusowo urzdzona. Eddie poprowadzi mnie przez dugi, pusty korytarz z drzwiami pokojw po obu stronach, jak w hotelu. Wszystkie pomalowane byy tak sam md, ciemnooliwkow farb, na wszystkich widnia mosiny numer, zmatowiay ze staroci i ledwo widoczny na tle ciemno pomalowanego drewna. Przy jednych z drzwi Eddie si zatrzyma. Na drzwiach dostrzegem numer 112. Eddie zapuka kilka razy. Drzwi si otworzyy i pulchna, niska kobieta z rozjanionymi na blond wosami skina na nas, abymy weszli, nie odzywajc si sowem. Miaa na sobie podomk z czerwonego jedwabiu, z pierzastymi, falbaniastymi rkawami, a na nogach czerwone kapcie z puszystymi pomponami. Kiedy ju weszlimy do maego holu, kobieta zamkna za nami drzwi i powitaa Eddiego okropnie kaleczon angielszczyzn. Witaj, Eddie. Przyszede z przyjacielem, co? Eddie uj jej do i z galanteri pocaowa. Jego zachowanie nosio pozory doskonaego opanowania, ja jednak dostrzegem jego niewiadome gesty zdradzajce, e czuje si nieswojo. Jak si pani dzi miewa, Madame Ludmio? rzek, bez powodzenia starajc si naladowa amerykaski akcent. Nigdy nie doszedem do tego, dlaczego Eddie usiowa naladowa amerykaski akcent za kadym razem, gdy odwiedza swoje ulubione domy rozpusty. Podejrzewaem, e robi to dlatego, i Amerykanie znani byli ze swej zamonoci, a on chcia zyska w ich oczach renom czowieka bogatego. Eddie obrci si w moj stron i rzek ze swym nieudolnym amerykaskim akcentem: No, mody, zostawiam ci w dobrych rkach. Zabrzmiao to tak okropnie, tak obco w moich uszach, e rozemiaem si w gos. Madame Ludmi mj wybuch wesooci jakby w ogle nie obszed. Eddie raz jeszcze ucaowa jej do i wyszed. Mwisz po angielsku, mj may? spytaa, krzyczc, jakbym by guchy. Wygldasz jak Egipczyk albo jak Turki. Zapewniem Madame Ludmi, e nie jestem ani jednym, ani drugim, i e mwi po angielsku. Zapytaa mnie wwczas, czy rajcuj mnie jej figury przed lustrem". Nie wiedziaem, co powiedzie. Pokiwaem jedynie potakujco gow. Dostaniesz dobry show rzeka z pewnoci w gosie. Figury przed lustrem to tylko rozgrzewka. Gdy bdziesz napalony i gotowy, mw, e dosy. Z maego holu przeszlimy do mrocznego i nieco strasznego pokoju. Okna byy szczelnie

zasonite cikimi storami. W oprawkach przymocowanych do cian palio si kilka sabych arwek. arwki miay cylindryczny ksztat i od-staway od cian pod ktem prostym. Pokj wypeniao mnstwo rnych mebli: mae komody, antyczne stoy i krzesa, ustawiony pod cian sekretarzyk z pitrzcymi si na stosami papierw, mnstwem owkw, linijek i przynajmniej kilkunastoma parami noyczek. Madame Ludmia posadzia mnie na starym, obitym krzele. ko jest w drugim pokoju, kochanie powiedziaa, wskazujc drug stron pokoju. To jest moja antisala. Tutaj poka ci show, eby si napali i by gotowy. Zrzucia z ramion swoj czerwon podomk, strzsna ze stp kapcie i otwara podwjne drzwi dwch duych szaf ustawionych obok siebie pod cian. Ca wewntrzn stron kadego skrzyda zajmowao wielkie lustro. A teraz muzyka, mj may rzeka Madame Ludmia, po czym zakrcia korbk starej Victroli, ktra wygldaa na zupenie nie uywan i byszczaa jak nowa. Nastawia pyt. Muzyk okazaa si niezwykle poruszajca melodia, ktra kojarzya mi si z marszem cyrkowym. A teraz mj show powiedziaa i zacza wirowa w takt melancholijnej melodii. Skra niemal caego ciaa Madame Ludmiy bya jdrna i niezwyczajnie biaa, chocia nie bya ona osob mod. Musiaa mie dobrze pod pidziesitk i byo wida, e uywaa ycia. Brzuch miaa nieco obwisy, niezbyt mocno, ale wyranie, podobnie jak olbrzymie piersi, a skr na policzkach wyranie sflacza. Miaa may nos i mocno wymalowane czerwieni usta. Na rzsach miaa grub warstw tuszu. Przywodzia mi na myl typow, starzejc si prostytutk. Mimo to miaa w sobie co dziecinnego, dziewczc, nieskrpowan swobod i ufno, sodycz, ktra poruszya mnie do gbi. A teraz figury przed lustrem zapowiedziaa Madame Ludmia. Muzyka cigle graa. Noga, noga, noga! rzeka, wyrzucajc wysoko w gr jedn nog, a potem drug, w rytm melodii. Praw do pooya sobie na gowie, przypominajc dziewczynk, ktra nie jest pewna, czy moe si porusza w ten sposb. Obrt, obrt, obrt! powiedziaa, obracajc si jak bk. Pupa, pupa, pupa! powiedziaa dalej, pokazujc mi nagie poladki jak w kankanie. Powtarzaa t sekwencj bez ustanku, a muzyka zacza cichn, gdy rozkrcia si spryna patefonu. Miaem wraenie, e wraz z cichniciem melodii Madame Ludmia, wirujc, znika w oddali, coraz to mniejsza i mniejsza. Z najbardziej ukrytych gbin mojej istoty podnioso si poczucie nieokrelonej rozpaczy i samotnoci, z ktrej istnienia nawet nie zdawaem sobie sprawy, i wyrzucio mnie z krzesa, wypchno z pokoju, naglc do szaleczego biegu w d po schodach, na zewntrz, na ulic. Eddie sta pod drzwiami i rozmawia z dwoma mczyznami w jasnoniebieskich, byszczcych garniturach. Widzc mj szaleczy bieg, zacz si mia na cae gardo. No i co, bomba, nie? spyta, nadal silc si na amerykaski akcent. Figury przed lustrem to tylko rozgrzewka". Co wspaniaego! Co wspaniaego! Gdy wspomniaem o tym wydarzeniu don Juanowi po raz pierwszy, powiedziaem mu, e gboko poruszya mnie ta nie dajca spokoju muzyka i stara prostytutka, niezdarnie wirujca w rytm melodii. Byem te wstrznity odkryciem, jak niesamowicie bezduszny jest mj przyjaciel. Kiedy teraz skoczyem po raz drugi opowiada moj histori don Juanowi, gdy tak siedzielimy wrd wzgrz na tle szczytw Sonory, czuem, e si trzs, poruszony tajemniczym dotykiem czego zupenie nieokrelonego. Ta historia odezwa si don Juan powinna si znale w twoim albumie pamitnych wydarze ycia. Twj przyjaciel, nie majc bladego pojcia o tym, co robi, da ci jak sam powiedzia co, co pozostanie z tob na zawsze. Dla mnie jest to jedynie smutna opowie, don Juanie, i to wszystko stwierdziem. To rzeczywicie smutna opowie, podobnie jak wszystkie pozostae odrzek ale tym, co odrnia j od innych i nie pozwala mi o niej zapomnie, jest fakt, e dotyka kadego z nas, kadego czowieka, a nie tylko ciebie, tak jak w pozostaych historiach. Bo widzisz, podobnie jak Madame Ludmia, kady z nas, stary i mody, robi figury przed lustrem w taki czy inny sposb. Porwnaj to sobie z tym, co wiesz o ludziach. Pomyl sobie o dowolnej istocie na tej Ziemi, a przekonasz si, bez cienia wtpliwoci, e bez wzgldu na to, kim s, co myl na swj temat albo co robi, ich dziaania zawsze sprowadzaj si do tego samego: bezsensownych figur przed lustrem.

Podr mocy W czasie, gdy poznaem don Juana, byem bardzo sumiennym studentem antropologii i chciaem rozpocz karier naukowca, publikujc tyle, ile si tylko da. Miaem siln wol podjcia wspinaczki po szczeblach kariery akademickiej i w swoich obliczeniach ustaliem, e pierwszym krokiem bdzie zgromadzenie danych na temat wykorzystania rolin leczniczych przez Indian z poudniowego zachodu Stanw Zjednoczonych. Na pocztku wybraem si do profesora antropologii, ktry prowadzi badania w tych rejonach, z prob o porad w kwestii mojego przedsiwzicia. By on wybitnym etnologiem, autorem mnstwa publikacji z przeomu lat trzydziestych i czterdziestych o Indianach kalifornijskich, Indianach z poudniowego zachodu Stanw i z Sonory w Meksyku. Profesor cierpliwie wysucha mojego wywodu. Mylaem o tym, aby napisa artyku, zatytuowa go Dane Etnobotaniczne" i opublikowa w czasopimie powiconym wycznie zagadnieniom antropologicznym zwizanym z poudniowym zachodem Stanw Zjednoczonych. Zamierzaem zgromadzi roliny lecznicze, dostarczy prbki do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w celu dokadnej identyfikacji, a nastpnie opisa, dlaczego i w jaki sposb Indianie z poudniowego zachodu Stanw ich uywaj. Marzyo mi si zebranie tysicy prbek. Marzyo mi si nawet wydanie maej encyklopedii traktujcej o tym zagadnieniu. Profesor umiechn si do mnie wyrozumiale. Nie chc gasi pana entuzjazmu wyrzek zmczonym gosem ale nie mog si powstrzyma od negatywnej oceny paskiego zapau. Zapa w antropologii jest jak najmilej widziany, ale trzeba go waciwie ukierunkowa. Cigle przeywamy zoty wiek antropologii. Miaem szczcie studiowa z Alfredem Krberem i Robertem Lowie, autorytetami, jeli chodzi o nauki spoeczne. Nie zawiodem ich zaufania. Antropologia cigle jest dziedzin nadrzdn. Kada inna powinna czerpa z antropologii. Historia na przykad w caym swoim zakresie powinna by nazywana antropologi historyczn", a zakres bada filozofa antropologi filozoficzn". Czowiek powinien by miar wszystkiego. Dlatego te antropologia, studia nad czowiekiem, powinna by rdzeniem kadej innej dyscypliny naukowej. Pewnego dnia tak wanie bdzie. Spojrzaem na niego oniemiay. W mojej ocenie by to cakowicie bierny, dobroduszny, stary profesor, ktry ostatnio przeszed zawa serca. Wygldao na to, e za moj spraw zadrgaa w nim jaka pasja. Nie sdzi pan, e powinien pan powici wicej uwagi studiom formalnym? cign. Zamiast prowadzi badania w terenie, nie lepiej byoby studiowa jzykoznawstwo? Na tutejszym wydziale mamy jednego z najbardziej uznanych jzykoznawcw na wiecie. Na pana miejscu siedziabym u jego stp, starajc si nie uroni adnej jego myli. Wykada u nas rwnie cign dalej wielki autorytet w dziedzinie religioznawstwa porwnawczego, jest te kilku bardzo uczonych antropologw, ktrzy prowadzili badania nad systemami pokrewiestwa w kulturach caego wiata z lingwistycznego i kognitywnego punktu widzenia. Pan potrzebuje ogromnego przygotowania. Wyobraa sobie, e mgby pan teraz prowadzi badania w terenie, to parodia. Prosz si zakopa w swoich podrcznikach, mody czowieku. Oto moja rada. Nie dajc za wygran, udaem si z moj propozycj do innego modszego profesora. Nie okaza si jednak bardziej pomocny. Wymia mnie otwarcie. Powiedzia, e artyku, ktry chc napisa, nadawaby si do Disneylandu i nie mona nazwa tego antropologi nawet przy duej dozie dobrej woli. W dzisiejszych czasach powiedzia profesorskim tonem antropologw zajmuj zagadnienia, ktre maj swoj wag. Na polu nauk medycznych i farmaceutycznych przeprowadzono niezliczone badania nad wszelkimi moliwymi rolinami leczniczymi wiata. Nie ma ju w tej materii nad czym si pastwi. Gromadzenie danych, o czym pan mwi, naley do pocztkw dziewitnastego wieku. Teraz jest ju prawie dwiecie lat pniej. Pan rozumie, istnieje co takiego jak postp. Nastpnie przystpi do zdefiniowania i uzasadnienia postpu oraz procesu udoskonalania jako zagadnie natury filozoficznej, ktre, jak powiedzia, s w antropologii niezwykle relewantne. Antropologia to jedyna istniejca ga wiedzy cign ktra potrafi jasno i wyranie

udokumentowa suszno koncepcji postpu i procesu udoskonalania. Dziki Bogu, cigle wida promyk nadziei, pomimo cynizmu naszych czasw. Jedynie antropologia potrafi ukaza faktyczny rozwj kultury i organizacji spoecznej. Jedynie antropologowie potrafi udowodni ponad wszelk wtpliwo, e wiedza ludzka podlega postpowi. Kultury ewoluuj i jedynie antropologowie mog zademonstrowa pozostaoci po spoecznociach, ktre zajmuj cile okrelone szczeble procesu postpu i udoskonalania. Oto antropologia dla pana! Nie jakie lipne badania w terenie, ktre s zwykym onanizmem, a nie adnymi badaniami. To by dla mnie prawdziwy cios. Ostatni desk ratunku wydawa si wyjazd do Arizony, gdzie chciaem porozmawia z antropologami prowadzcymi tam badania terenowe. Ju wtedy byem gotw zrezygnowa z caego przedsiwzicia. Zrozumiaem, co moi profesorowie starali si mi przekaza. Cakowicie si z nimi zgadzaem. Moje prby prowadzenia bada w terenie byy zdecydowanie prymitywne; pomimo to chciaem zakosztowa prawdziwej pracy w terenie; nie chciaem tylko wysiadywa po bibliotekach. W Arizonie poznaem wytrawnego antropologa, ktry pisywa obszernie na temat Indian Yaqui z Arizony i z Sonory w Meksyku. By niebywale uprzejmy. Nie zmiesza mnie z botem, nie da mi te adnej rady. Zauway jedynie, e spoecznoci indiaskie poudniowego zachodu Stanw s niezwykle izolacjonistyczne i traktuj obcych, zwaszcza tych hiszpaskiego pochodzenia, z nieufnoci, a czasem z obrzydzeniem. Bardziej rozmowny okaza si za to jego modszy kolega. Powiedzia, e lepiej bym zrobi, gdybym poczyta ksigi zielarskie. By on autorytetem w tej dziedzinie i uwaa, e caa wiedza, ktr mona byo zgromadzi na temat rolin leczniczych z poudniowego zachodu Stanw, zostaa ju sklasyfikowana i przerobiona w najrniejszych publikacjach. Powiedzia wrcz, e dla kadego wspczesnego indiaskiego znachora wanie owe publikacje, a nie tradycyjnie przekazywana wiedza ludowa, stanowi rdo informacji. Dobi mnie jeszcze zapewnieniem, e jeli istniej jeszcze jakiekolwiek tradycyjne praktyki znachorskie, Indianie nie ujawni ich nikomu z zewntrz. Niech si pan zajmie czym opacalnym doradzi mi. Prosz si przyjrze antropologii miejskiej. Na przykad, mnstwo pienidzy przeznacza si na badania nad alkoholizmem wrd Indian z duych aglomeracji. A jest to co, czego kady antropolog moe si z atwoci podj. I do baru i upi si z miejscowymi Indianami. Potem przedstawi wszystko, czego si o nich dowiedziao w formie statystyki. Przerobi wszystko na cyfry. Antropologia miejska to cakiem nieza dziedzina. Nie pozostao mi nic innego, jak tylko pj za rad dowiadczonych naukowcw. Zdecydowaem si wsi do samolotu leccego z powrotem do Los Angeles, ale dowiedziaem si wwczas od innego antropologa, mojego przyjaciela, e wybiera si samochodem na objazd caej Arizony i Nowego Meksyku, gdy chce odwiedzi wszystkie miejsca, w ktrych prowadzi w przeszoci badania, odwieajc w ten sposb znajomoci z ludmi, ktrzy byli jego informatorami. Bardzo chtnie zabior ci ze sob powiedzia. Nie zamierzam prowadzi adnych bada. Chc po prostu ich odwiedzi, wypi z nimi troch, pogada o pierdoach. Kupiem dla nich prezenty koce, gorza, kurtki, amunicj do strzelb. Samochd mam zapchany towarem. Zazwyczaj jed na te spotkania sam, ale zawsze jest to ryzyko, e mog zasn za kkiem. Mgby dotrzymywa mi towarzystwa, nie da mi zasn albo nawet troch sam prowadzi, jeeli bd zbyt mocno wstawiony. Byem tak przybity, e odmwiem. Bardzo mi przykro, Bill odpowiedziaem. Nic mi z tej wyprawy nie przyjdzie. Nie widz sensu duej zaprzta sobie gowy badaniami w terenie. Nie poddawaj si bez walki odrzek Bill tonem ojcowskiej troski. Daj z siebie w tej walce wszystko, na co ci sta; jeli dostaniesz w ucho, wwczas masz prawo si podda, ale nie wczeniej. Zabierz si ze mn i sam si przekonaj, jak ci si podoba poudniowy zachd. Obj mnie ramieniem. Nie mogem nie poczu ogromnego ciaru jego rki. By wysokim i potnym mczyzn, ale w ostatnich latach jego ciao nabrao dziwnej sztywnoci. Straci swoje chopice cechy. Jego twarz nie bya ju pulchna i modziecza jak niegdy. Teraz bya to twarz czowieka majcego wiele zmartwie. Sdziem, e gryzie si swoim ysieniem, ale chwilami odnosiem wraenie, e chodzi o co wicej. Przy tym wszystkim nie by wcale grubszy ni dawniej; ciar jego ciaa by czym, czego nie mona byo wyjani. Dostrzegaem go w sposobie, w jaki chodzi, podnosi si i siada. Wydawao mi si, e Bill walczy z grawitacj kad czstk swojej istoty we wszystkim, co robi. Tumic w sobie uczucie poraki, zabraem si z nim. Odwiedzilimy wszystkie miejsca w Arizonie i

Nowym Meksyku, gdzie mieszkali Indianie. W nastpstwie tej wyprawy odkryem midzy innymi dwa wyrane rysy osobowoci mojego przyjaciela. Wyjani mi, e jego pogldy jako antropologa s bardzo wywaone i zgodne ze wspczesn myl antropologiczn, ale jemu jako osobie prywatnej badania w terenie przyniosy ogrom dowiadcze, o ktrych nigdy nie mwi. Nie s one zgodne ze wspczesn myl antropologiczn, poniewa nie sposb ich zaklasyfikowa. Podczas podry mj przyjaciel zawsze wypija kilka kolejek ze swymi byymi informatorami, co wprawiao go w bardzo swobodny nastrj. Wwczas przejmowaem kierownic i prowadziem samochd, a on siada w fotelu pasaera i pociga ze swojej butelki trzydziestoletniego Ballantinesa. To wanie w takich chwilach Bill opowiada mi o swoich dziwnych dowiadczeniach. Nigdy nie wierzyem w duchy powiedzia ni std, ni zowd pewnego dnia. Nigdy nie zajmoway mnie zjawy, materia eteryczna i gosy w ciemnoci, te rzeczy. Byem wychowywany w bardzo pragmatycznym, powanym rodowisku. Nauka zawsze bya moim drogowskazem. Ale potem, kiedy pracowaem w terenie, zaczy do mnie powoli dociera najrniejsze dziwaczne bzdury. Na przykad jednej nocy wybraem si z kilkoma Indianami na rytualne poszukiwanie wizji. Faktycznie mieli dokona mojej inicjacji, a jest to do bolesna impreza, z przekuwaniem mini na klatce piersiowej. Zaczli przygotowywa w lesie szaas z paleniskiem. Pogodziem si z tym, e bd musia wytrzyma ten bl. yknem sobie troch dla odwagi. I wtem mczyzna, ktry mia si za mn wstawi u ludzi, ktrzy przeprowadzali sam ceremoni, wrzasn przeraony i wskaza na ciemn, niewyran posta zbliajc si do nas. Kiedy owa niewyrana posta podesza do mnie cign dalej Bill stwierdziem, e to stary Indianin ubrany w strj tak dziwaczny, e trudno to sobie wyobrazi. Nosi znamiona szamana. Mczyzna, z ktrym poszedem tamtej nocy do lasu, na widok tego starego bezwstydnie zemdla. Stary Indianin podszed do mnie i wskaza palcem na moj pier. Jego palec to bya sama ko pokryta skr. Bekota co do mnie, ale go nie zrozumiaem. W tym momencie spostrzegli go inni ludzie i bez sowa pospiesznie ruszyli w moj stron. Stary odwrci si do nich i wszyscy zamarli pod jego spojrzeniem. Przez chwil co im gniewnie prawi. Nigdy nie zapomn tego gosu. Brzmiao to tak, jakby mwi z wntrza jakiej rury albo mia przymocowane do ust co, co wycigao ze sowa. Przysigam, e widziaem, jak stary przemawia z wntrza swojego ciaa, a jego usta s tylko mechanicznym urzdzeniem przekazujcym jego sowa. Gdy skoczy ich strofowa, ruszy dalej przed siebie, min mnie, min ich i znikn, pochonity przez ciemnoci. Bill powiedzia, e cay plan przeprowadzenia ceremonii inicjacji wzi w eb; nigdy nie zosta zrealizowany, a wszyscy mczyni, w tym rwnie sprawujcy piecz nad caoci szamani, trzli si jak galareta. Powiedzia te, e byli tak przeraeni, i zostawili wszystko i opucili miejsce zdarzenia. Ludzie, ktrzy znali si od lat cign nigdy wicej nie zamienili ze sob jednego sowa. Utrzymywali, e to, co widzieli, byo zjaw niewiarygodnie starego szamana, i e rozmawianie o tym pomidzy sob sprowadzi na nich nieszczcie. Prawd rzekszy, mwili, e ju samo patrzenie na siebie nawzajem sprowadzi na nich nieszczcie. Wikszo z nich wyprowadzia si z okolicy. Dlaczego byli przekonani, e rozmawianie midzy sob czy patrzenie na siebie sprowadzi na nich nieszczcie? spytaem go. Oni wierz w takie rzeczy odrzek. Wizja podobnej natury znaczy dla nich tyle, e zjawa przemawiaa do kadego z nich z osobna. Mie tak wizj to dla nich umiech losu, ktry trafia si tylko raz w yciu. Wic c takiego kademu z nich z osobna powiedziaa ta zjawa? zapytaem. Pytaj mnie odpar. Nigdy nie udzielili mi adnych wyjanie. Za kadym razem, gdy ich o to pytaem, wpadali w gboki stan odrtwienia. Niczego nie widzieli, niczego nie syszeli. Wiele lat po tym zdarzeniu mczyzna, ktry zemdla obok mnie, przysiga mi, e tylko uda, i straci przytomno, bo by tak przeraony, e nie chcia sta ze starym twarz w twarz, a to, co ten mia do powiedzenia, zrozumieli wszyscy na innym poziomie ni rozumienie mowy. Bill powiedzia, e jeli o niego chodzi, to poj, i przemowa zjawy miaa co wsplnego z jego zdrowiem i yciowymi planami. Jak to rozumie? zapytaem go. Nie ukada mi si najlepiej wyzna. Moje ciao nie jest w najlepszej formie. Ale wiesz, co ci tak naprawd dolega? spytaem.

O tak odpar nonszalancko. Lekarze mi powiedzieli. Ale nie mam zamiaru si tym przejmowa ani nawet o tym myle. Po wyznaniach Billa czuem si bardzo zaniepokojony. Tej cechy jego osobowoci nie znaem wczeniej. Zawsze uwaaem go za starego wyjadacza i twardego gocia. Nigdy bym nie pomyla, e moe by wraliwy. Nie podobaa mi si nasza rozmowa. Byo ju jednak za pno na odwrt. Bylimy w trakcie podry. Przy innej okazji zdradzi mi, e szamani z poudniowego zachodu Stanw s w stanie przeksztaca si w inne formy bytu, i e okrele w rodzaju szaman niedwiedzi" czy szaman pum" nie powinno si traktowa jako eufemizmw albo metafor, poniewa nimi nie s. Daby wiar powiedzia z nut wielkiego podziwu w gosie e istniej tacy szamani, ktrzy rzeczywicie staj si niedwiedziami czy pumami albo orami? Nie przesadzam ani niczego nie wymylam, kiedy mwi, e raz byem wiadkiem metamorfozy pewnego szamana, ktry nazywa samego siebie Czowiekiem-Rzek", Szamanem Rzeki" albo Przychodzcym z Rzeki, Wracajcym do Rzeki". Byem z tym szamanem gboko w grach Nowego Meksyku. Byem jego kierowc; ufa mi. Uda si tam na poszukiwania swojego pochodzenia, tak przynajmniej utrzymywa. Szlimy wzdu rzeki, gdy nagle co go bardzo podekscytowao. Kaza mi si cofn od brzegu i schowa wysoko pomidzy skaami, przykrywajc gow i barki kocem, spod ktrego bd si mg z ukrycia przyglda temu, co zaraz zacznie robi. A co mia zacz robi? zapytaem go, nie mogc si powstrzyma. Tego nie wiedziaem odrzek. Mogem si domyla tak samo jak ty teraz. Nie miaem najmniejszego pojcia, co zamierza. A on po prostu wszed do rzeki, kompletnie ubrany. Kiedy woda sigaa mu do poowy ydki bo bya to rzeka szeroka, lecz pytka mj szaman po prostu znikn, rozpyn si. Zanim wszed do wody, wyszepta mi do ucha, ebym poszed w d rzeki i zaczeka na niego. Dokadnie okreli miejsce. Ja oczywicie nie wierzyem w ani jedno jego sowo, tak wic z pocztku nie mogem sobie przypomnie, gdzie kaza mi czeka, ale w kocu mi si udao. Poszedem tam i zobaczyem, jak szaman wychodzi z wody. Brzmi to idiotycznie: wychodzi z wody". Widziaem, jak ten szaman zmienia si w wod, a pniej na powrt z niej powstaje. Potrafisz w to uwierzy? Nie miaem adnych komentarzy do jego opowieci. Uwierzy mu byo dla mnie niemoliwoci, ale te nie mogem mu nie wierzy. By bardzo powanym czowiekiem. Jedyne moliwe wytumaczenie, ktre przychodzio mi do gowy, byo takie, e podczas naszej podry Bill z kadym dniem pi coraz wicej. W baganiku mia kast z dwudziestoma czterema butelkami szkockiej tylko dla siebie. Rzeczywicie, pi jak stary. Zawsze zachwycay mnie ezoteryczne przemiany szamanw powiedzia mi innego dnia. Nie chodzi mi o to, e potrafi te metamorfozy wyjani czy nawet uwierzy, e faktycznie nastpiy, ale w ramach wiczenia umysu bardzo mnie pociga myl, e przemiany w we i pumy nie s tak trudne jak to, czego dokona szaman wody. W takich wanie chwilach, kiedy angauj swj intelekt w podobny sposb, przestaj by antropologiem i zaczynam reagowa wiedziony wewntrznym przeczuciem. Moje wewntrzne przeczucie mwi mi, e owi szamani bez wtpienia dokonuj rzeczy, ktrych nie da si zbada naukowo i o ktrych nie da si nawet inteligentnie rozmawia. Istniej na przykad szamani chmur, ktrzy przemieniaj si w chmury, we mg. Nigdy nie widziaem takiej metamorfozy, ale znaem jednego szamana chmur. Nigdy nie widziaem na wasne oczy, jak znika czy przemienia si w mg, tak jak widziaem tamtego szamana, ktry w mojej obecnoci sta si wod. Ale raz goniem jednego szamana chmur, a ten po prostu rozpyn si w okolicy, gdzie nie byo nawet jednego miejsca, w ktrym mgby si przede mn ukry. Chocia nie widziaem, by przemienia si w chmur, ten znikn. Nie potrafiem sobie wytumaczy, dokd si uda. W okolicy miejsca, gdzie go ostatnio widziaem, nie byo, ani ska, ani adnej rolinnoci. Byem tam p minuty po nim, ale on znikn. Goniem czowieka po caej okolicy, bo chciaem od niego informacji cign Bill. Traktowa mnie jak powietrze. By bardzo przyjacielski, ale na tym koniec. Opowiedzia mi mnstwo innych historii o waniach i tarciach politycznych wrd Indian z rnych rezerwatw, a take historie o zemcie, nienawici, przyjani i tak dalej, i tak dalej. W najmniejszym stopniu mnie one nie interesoway. Z drugiej strony, jego opowieci o przemianach szamanw i wizjach wywoay we mnie prawdziwy emocjonalny przewrt. Od samego pocztku jednoczenie fascynoway mnie i bulwersoway. Zastanawiaem si nad tym, dlaczego odczuwam fascynacj czy zbulwersowanie, ale nie potrafiem tego dociec. Mogem jedynie stwierdzi, e opowieci Billa o

szamanach uderzyy we mnie w nie znany mi, instynktownie jedynie wyczuwalny sposb. Dziki naszej wyprawie uzmysowiem sobie rwnie bo mogem si o tym sam na wasnej skrze przekona e spoecznoci indiaskie poudniowego zachodu Stanw s faktycznie hermetyczne dla ludzi z zewntrz. W kocu musiaem si pogodzi z tym, e rzeczywicie potrzeba mi ogromnego przygotowania w zakresie nauk antropologicznych i e wikszy sens ma prowadzenie bada terenowych na obszarze, ktry jest mi znany, lub w spoecznociach, w ktrych mam jakie kontakty. Kiedy nasza wyprawa dobiega koca, Bill zawiz mnie na dworzec autobusowy linii Greyhound w Nogales w Arizonie, skd miaem wrci do Los Angeles. Kiedy siedzielimy w poczekalni, wypatrujc przyjazdu autobusu, Bill po ojcowsku mnie pociesza, przypominajc, e poraki s codziennoci antropologa w pracy w terenie i e ich zadaniem jest jedynie utwierdzenie go w deniu do wytyczonego celu oraz pomoc w staniu si dojrzaym naukowcem. Nagle wychyli si do przodu i lekkim skiniciem podbrdka wskaza w kierunku drugiej strony sali. Wydaje mi si, e ten starzec na awce, tam w rogu, to czowiek, o ktrym ci mwiem wyszepta mi do ucha. Nie jestem zupenie pewien, bo widziaem si z nim twarz w twarz tylko jeden raz. Jaki czowiek? Co mi o nim mwie? spytaem. Kiedy rozmawialimy o szamanach i ich przeksztaceniach, powiedziaem ci, e raz spotkaem szamana chmur. Tak, tak, przypominam sobie odrzekem. Czy to wanie ten szaman? Nie odpar z naciskiem. Ale wydaje mi si, e to jego towarzysz albo nauczyciel. Widywaem ich obu razem niejeden raz z daleka, wiele lat temu. Rzeczywicie, przypomniaem sobie, e Bill wspomina mi kiedy mimochodem, cho nie przy okazji rozmowy o szamanie chmur, i sysza o tym, jakoby y gdzie tajemniczy starzec, byy szaman, stary indiaski mizantrop z Yumy, ktry kiedy by siejcym postrach czarownikiem. Mj przyjaciel nigdy nie wspomnia nawet sowem o powizaniu owego starca z szamanem chmur, ale najwidoczniej bya to dla niego rzecz oczywista do tego stopnia, e by przekonany, i o tym wiedziaem. Nagle opanowa mnie dziwny niepokj, ktry kaza mi gwatownie podnie si z siedzenia. Dziaajc jakby wbrew wasnej woli, podszedem do starca i natychmiast rozpoczem dug tyrad o tym, jak to ja duo wiem o rolinach leczniczych i praktykach szamaskich amerykaskich Indian z rwnin i ich przodkw z Syberii. W ramach dygresji wspomniaem rwnie, e wiem o tym, i jest szamanem. Zakoczyem zapewnieniem, e niezwykle dobrze by na tym wyszed, gdyby duej ze mn porozmawia. W najgorszym wypadku powiedziaem nadtym tonem moglibymy wymieni dowiadczenia. Pan opowie mi swoje, a ja panu moje. Stary trzyma oczy spuszczone do ostatniej chwili. Pniej zacz mi si przypatrywa. Jestem Juan Matus powiedzia, spogldajc mi prosto w oczy. Za nic nie powinienem by koczy mojej przemowy w takim momencie, ale z nieodgadnionego powodu poczuem, e nie mam ju nic wicej do powiedzenia. Chciaem mu si przedstawi. Starzec unis do na wysoko moich ust, jak gdyby chcc mnie powstrzyma przed wypowiedzeniem mojego imienia. W tym momencie na przystanek zajecha jaki autobus. Starzec wymamrota, e to wanie jego autobus, po czym gorco zaprosi mnie, bym go odwiedzi w jego domu, gdzie bdziemy mogli bardziej swobodnie porozmawia i wymieni dowiadczenia. Gdy to mwi, w kciku jego ust drga ironiczny umieszek. Z niewiarygodn jak na czowieka w jego wieku sprawnoci oceniaem go na ponad osiemdziesit lat przesadzi w kilku skokach pidziesit metrw dzielcych awk, na ktrej siedzielimy, od drzwi autobusu. I zupenie, jak gdyby autobus zatrzyma si tylko dla niego, ruszy dalej, kiedy tylko starzec wskoczy na stopnie i zamkny si za nim drzwi. Gdy stary odjecha, wrciem na awk do Billa. Co mwi? Co mwi? dopytywa si podekscytowany. Powiedzia mi, ebym go odwiedzi w jego domu odrzekem. Doda nawet, e bdziemy mogli

tam swobodnie porozmawia. Ale co mu powiedziae, e ci zaprosi do swojego domu? natarczywie dopytywa si Bill. Wyjaniem, e zastosowaem mj najlepszy perswazyjny ton i obiecaem wyjawi staremu wszystko, co wiem z naukowego punktu widzenia na temat rolin leczniczych. Bill najwyraniej mi nie dowierza. Posdza mnie, e co przed nim ukrywam. Znam ludzi z tych stron powiedzia wojowniczo i ten stary to bardzo dziwaczny ramol. Nie rozmawia z nikim, nawet z Indianami. Dlaczego miaby ochot dyskutowa z tob, kim zupenie obcym? Nie jeste nawet sympatyczny. Byo oczywiste, e Bill jest na mnie zy. Nie potrafiem jednak zrozumie dlaczego. Nie odwayem si poprosi go o wyjanienie. Odniosem wraenie, e by nieco zazdrosny. By moe przeczuwa, e powiodo mi si co, co jemu si nie udao. Ten sukces by jednak do tego stopnia nie zamierzony, e nie mia dla mnie adnego znaczenia. Wyjwszy zdawkowe uwagi Billa, nie miaem w ogle wyobraenia na temat tego, jak trudno jest spotka owego starca, i absolutnie mnie to nie obchodzio. W owym czasie nie widziaem w naszym spotkaniu nic godnego uwagi. Byem zupenie zbity z tropu t niezrozumia irytacj Billa. Wiesz moe, gdzie jest jego dom? spytaem. Nie mam bladego pojcia odpar szorstko. Syszaem, jak ludzie std powiadaj, e on nie mieszka nigdzie, e po prostu nieoczekiwanie pojawia si to tu, to tam, ale to takie pierdolenie. Pewnie yje w jakiej lepiance w Nogales w Meksyku. Dlaczego jest taki wany? spytaem. Zebrawszy si na odwag, dodaem jeszcze: Wydajesz si poirytowany tym, e rozmawia ze mn. Dlaczego? Bez adnych oporw przyzna, e jest rozgoryczony, bo wie, jak prne s z reguy wszelkie starania, by porozmawia z tym czowiekiem. Ten stary jest tak chamski, e a trudno uwierzy doda. W najlepszym razie, kiedy do niego co mwisz, gapi si na ciebie bez jednego sowa. Kiedy indziej znw w ogle na ciebie nie patrzy; traktuje ci tak, jakby ci w ogle nie byo. Jeden jedyny raz, kiedy usiowaem z nim porozmawia, spawi mnie bez adnych ceregieli. Wiesz, co mi powiedzia? Gdybym by na twoim miejscu, nie tracibym energii na otwieranie ust. Oszczdzaj j. Jest ci potrzebna". Gdyby nie to, e to taki stary ramol, to bym mu przywali. Zwrciem uwag Billa na fakt, e nazywanie go czowiekiem starym" byo raczej przenoni ni stwierdzeniem rzeczywistego faktu. Naprawd nie wyglda na swj wiek, cho bez wtpienia by stary. Mia olbrzymi wigor i wietn kondycj. Miaem wraenie, e Bill ponisby sromotn klsk, gdyby sprbowa mu przywali. Stary Indianin posiada jak moc. Prawd rzekszy, wzbudza ogromny lk. Nie wypowiedziaem moich myli na gos. Pozwoliem Billowi dalej opowiada o tym, jaki by zdegustowany nieokrzesaniem starca i co by mu zrobi, gdyby nie to, e by tak mizernej postury. Jak mylisz, kto mgby udzieli mi informacji o moliwym miejscu jego zamieszkania? spytaem go. By moe ludzie z Yumy odrzek nieco swobodniej. Moe ci, ktrym ci przedstawiem na pocztku naszej wyprawy. Nic nie stracisz, jeli ich zapytasz. Powiedz im, e ja ci do nich wysaem. Wobec tego od razu zmieniem plany i zamiast wraca do Los Angeles, pojechaem prosto do Yumy w Arizonie. Odwiedziem ludzi, ktrym Bill mnie przedstawi. Nie wiedzieli, gdzie starzec mieszka, ale ich komentarze na jego temat jeszcze bardziej podsyciy moj ciekawo. Powiedzieli mi, e nie pochodzi on z Yumy, lecz z Sonory w Meksyku, i e w modoci by wzbudzajcym groz czarownikiem, ktry zna zaklcia i rzuca czary na ludzi, lecz z wiekiem zagodnia, stajc si ascetycznym pustelnikiem. Dodali te, e chocia jest on Indianinem Yaqui, kiedy widywano go z grup Meksykanw, ktrzy byli podobno niezwykle biegli w sztuce czarnej magii. Wszyscy zgodnie przyznali, e nie widzieli nikogo z nich w okolicy od wiekw. Jeden z mczyzn doda, e starzec jest rwienikiem jego dziadka, i podczas gdy ten jest ju zniedoniay i obonie chory, czarownikowi jakby tylko przybywao wigoru. Ten sam mczyzna poleci mi, bym si uda do pewnych ludzi w Hermosillo, stolicy Sonory, ktrzy mog zna starca i wiedzie o nim wicej. Perspektywa wyjazdu do Meksyku wcale nie przypada mi do gustu. Sonora bya zbyt odlega od interesujcych mnie terenw. Poza tym, doszedem do wniosku, e lepiej bdzie,

jak zajm si jednak antropologi miejsk, i wrciem do Los Angeles. Zanim jednak wyruszyem w drog, objechaem cay rejon Yumy, starajc si uzyska jakie informacje o starym. Nikt nic o nim nie wiedzia. W drodze powrotnej do Los Angeles poczuem si niesamowicie. Z jednej strony, byem jakby cakowicie wyleczony z obsesji na punkcie bada w terenie i zainteresowania starcem. Z drugiej strony, dopada mnie dziwna nostalgia. Byo to uczucie, ktrego wczeniej nie znaem. Ta wieo gboko mn wstrzsna. Bya to mieszanina niepokoju i tsknoty, zupenie, jakbym traci co o ogromnym znaczeniu. Gdy dojedaem do Los Angeles, miaem nieodparte wraenie, e w nieopisany wpyw czego, co oddziaywao na mnie w okolicach Yumy, zaczyna wraz z odlegoci sabn. To sabnce echo jednak tylko powikszao moj niewytumaczaln tsknot.

Intencja nieskoczonoci Masz si ze spokojem zastanowi nad kadym szczegem twoich spotka z tamtymi dwoma mczyznami, Jorgem Camposem i Lucasem Coronado, bo to oni tak naprawd naprowadzili ci na mnie rzek do mnie don Juan. A potem wszystko mi opowiesz. Chocia byo mi bardzo trudno zastosowa si do tego polecenia, jednak z przyjemnoci przypominaem sobie wszystko, co mi ci dwaj ludzie mwili. Don Juan chcia usysze kady, najdrobniejszy nawet szczeg, musiaem wic maksymalnie wyty pami. Historia, ktr don Juan pragn pozna, rozpocza si w miecie Guaymas w Sonorze w Meksyku. W Yumie w stanie Arizona otrzymaem imiona i adresy pewnych ludzi, ktrzy jak mi powiedziano mog rzuci nieco wiata na tajemnic starca, ktrego spotkaem na dworcu autobusowym. Ludzie, do ktrych si udaem, nie tylko nie znali adnego starego eks-szamana, ale powtpiewali w to, czy taki czowiek kiedykolwiek y. Pozostaa im jednak w pamici caa masa budzcych groz opowieci o szamanach z plemienia Yaqui i o wojowniczoci tak charakterystycznej dla wszystkich Indian z tego plemienia. Bardzo ogldnie podsunli mi myl, e moe w Vicam, miasteczku pooonym wok stacji kolejowej na trasie pomidzy Guaymas i Ciudad Obregon, znalazbym kogo, kto by moe mgby skierowa mnie na waciw drog. Czy wiadomo konkretnie, kogo miabym odszuka? Najlepiej by zrobi, gdyby porozmawia z jednym z inspektorw terenowych banku pastwowego zasugerowa jeden z mczyzn. Ten bank ma mnstwo takich inspektorw terenowych. Ci znaj wszystkich Indian na tym obszarze, bo bank jako instytucja rzdowa skupuje ich zbiory, a kady Yaqui jest farmerem i wacicielem kawaka ziemi, ktry moe nazwa swoim wasnym polem, jeli tylko bdzie je uprawia. Czy znacie osobicie jakich inspektorw terenowych? zapytaem. Spojrzeli po sobie i umiechnli si do mnie przepraszajco. Nie mogli mi niestety pomc, ale gorco namawiali, abym poszuka ktrego na wasn rk i przedstawi mu swoj spraw. W Vicam moje prby nawizania kontaktu z inspektorami terenowymi rzeczonego banku pastwowego skoczyy si cakowitym fiaskiem. Umwiem si z trzema i gdy wyjaniem, kogo szukam, kady z nich zaczyna mi si przyglda ze skrajn nieufnoci. Od razu nabierali podejrze, e jestem szpiegiem nasanym przez Jankesw, by narobi im problemw, i cho nie potrafili ich sobie jasno uzmysowi, ich fantastyczne domysy na ten temat bdziy od agitacji politycznej po szpiegostwo przemysowe. Kady czowiek z tamtych stron ywi opaczne przekonanie, e w ziemi Indian Yaqui s pokady miedzi i e stanowi one przedmiot podania Jankesw. Po tej druzgoccej porace wycofaem si do Guaymas, gdzie zatrzymaem si w hotelu, ktry znajdowa si tu obok wspaniaej restauracji. Chodziem do niej trzy razy dziennie. Jedzenie byo wymienite. Tak bardzo mi smakowao, e zatrzymaem si w Guaymas ponad tydzie. Praktycznie rzecz biorc, cay czas spdzaem w restauracji, dziki czemu zaznajomiem si z wacicielem, panem Reyesem. Pewnego popoudnia wanie jadem, gdy do mojego stolika podszed pan Reyes z jeszcze jednym mczyzn, ktrego przedstawi mi jako Jorgego Camposa, penej krwi Indianina Yaqui i przedsibiorc, ktry w modoci mieszka w Arizonie, mwi biegle po angielsku i by bardziej amerykaski ni kady prawdziwy Amerykanin. Pan Reyes wychwala go jako ywy dowd na to, jak cika praca i sumienno potrafi uczyni z czowieka osob wyjtkow. Zostawi nas samych, a Jorge Campos usiad obok mnie przy stoliku i natychmiast przej inicjatyw. Udawa skromnego i zaprzeczy wszystkim pochwaom pod swoim adresem, ale byo wida, e jest dumny jak paw z tego, co pan Reyes o nim powiedzia. Od pierwszej chwili miaem nieodparte wraenie, e Jorge Campos jest przedsibiorc owego szczeglnego rodzaju, ktrego przedstawicieli spotyka si w barach albo na zatoczonych rogach gwnych ulic, gdzie usiuj sprzedawa swoje pomysy albo po prostu znale sposb na to, by mniej lub bardziej uczciwie wycign od ludzi pienidze. Pan Campos mia bardzo mi powierzchowno, mierzy nieco ponad metr osiemdziesit centymetrw, ale mia duy, odstajcy brzuch, jakby lubi sobie wypi co mocniejszego. Jego karnacja bya ciemna, z lekkim odcieniem zieleni; nosi drogie, niebieskie dinsy, na nogach za

byszczce kowbojki ze spiczastymi noskami i kanciastymi pitami, zupenie jakby apa na lasso byki i potrzebowa takich butw, by mc zary pitami w ziemi, nie pozwalajc si pocign. Ubrany by w nienagannie wyprasowan, szar, kraciast koszul; w prawej kieszeni mia plastykow wkadk, w ktrej znajdowa si rzd dugopisw. Takie same wkadki widywaem u pracownikw biurowych, ktrzy nie chcieli sobie poplami kieszeni koszul atramentem. Do jego ubioru naleaa take chyba do droga, czerwonawo-brzowa zamszowa bluza z frdzlami i wysoki kapelusz kowbojski w teksaskim stylu. Pucoowata twarz mczyzny bya pozbawiona wyrazu. Nie mia zmarszczek, cho by ju chyba po pidziesitce. Instynkt mwi mi, e mj towarzysz jest czowiekiem niebezpiecznym. Bardzo mi mio pana pozna, panie Campos powiedziaem po hiszpasku, wycigajc do niego do. Dajmy sobie spokj z konwenansami odpar, rwnie po hiszpasku, energicznie potrzsajc moj doni. Lubi traktowa modych jak rwnych, bez wzgldu na rnic wieku. Mw mi Jorge. Przez chwil si nie odzywa, oceniajc zapewne moj reakcj. Nie wiedziaem, co powiedzie. Byo dla mnie jasne, e nie bd traktowa go jak dziecko, ale nie chciaem te bra go zbyt powanie. Bardzo mnie ciekawi, co robisz w Guaymas cign swobodnie. Nie wygldasz na turyst, nie wydajesz si te zainteresowany owieniem w morzu. Jestem studentem antropologii powiedziaem i staram si wyrobi sobie jak pozycj wrd miejscowych Indian, eby pniej mc przeprowadzi pewne badania. A ja jestem biznesmenem odrzek. Moja brana to dostarczanie informacji, wystpowanie w roli cznika. Potrzebujesz towaru, a ja go mam. Za moje usugi pobieram opat. Daj jednake na nie gwarancj. Jeeli nie jeste usatysfakcjonowany, moesz mi nie zapaci. Jeeli twoja brana to dostarczanie informacji powiedziaem z chci ci zapac, ile tylko zadasz. Ach! wykrzykn. Na pewno potrzebny ci przewodnik, kto bardziej wyksztacony od przecitnego miejscowego Indianina, kto by ci oprowadzi po okolicy. Masz stypendium rzdu Stanw Zjednoczonych albo jakiej innej powanej instytucji? Tak skamaem. Mam stypendium Fundacji Ezoterycznej Los Angeles. Gdy to powiedziaem, wyranie dostrzegem bysk chciwoci w jego oczach. Ach! wykrzykn znowu. Czy to dua instytucja? Do dua odparem. Prosz, prosz! A wic to tak! powiedzia takim tonem, jakby moje sowa byy wyjanieniem, ktrego oczekiwa. A czy mog jeszcze zapyta, jeli nie masz nic przeciwko, jakie masz stypendium? Ile pienidzy ci dali? Kilka tysicy dolarw na przeprowadzenie wstpnych bada w terenie znw skamaem, chcc zobaczy, co powie. Ach! Lubi ludzi bezporednich odrzek, smakujc wasne sowa. Jestem pewien, e ty i ja dojdziemy do porozumienia. Oferuj ci moje usugi jako przewodnik i klucz do wielu tajemnych drzwi. Jak si zapewne zorientowae po moim wygldzie, mam gust i spore moliwoci. O tak, nie ulega wtpliwoci, e jeste czowiekiem z dobrym gustem odparem z przekonaniem. Tak wic powiedzia chodzi o to, e za niewielkie wynagrodzenie ktrego z pewnoci nie uznasz za wygrowane skieruj ci do waciwych ludzi: ludzi, ktrym bdziesz mg zadawa pytania, jakie tylko chcesz. A za bardzo skromn dodatkow opat przetumacz ci ich sowa, co do joty, na hiszpaski albo angielski. Mwi rwnie po francusku i niemiecku, ale mam przeczucie, e te jzyki ci nie interesuj. Masz racj, masz cakowit racj odparem. Te jzyki zupenie mnie nie interesuj. Ale ile miaoby wynosi twoje wynagrodzenie? Ach! Moje wynagrodzenie! powiedzia, po czym z tylnej kieszeni spodni wycign oprawiony w skr notes i otworzy go szybkim ruchem nadgarstka na wysokoci mojej twarzy; bardzo prdko co w nim zanotowa, kolejnym szybkim ruchem nadgarstka zamkn go i byskawicznie schowa z powrotem do kieszeni z niebywa precyzj. Byem pewien, e chcia zrobi na mnie wraenie kogo,

kto szybko i sprawnie potrafi przeprowadza obliczenia. Bdziesz mi paci pidziesit dolarw na dzie powiedzia. Do tego transport i posiki. To znaczy, kiedy jesz, ja jem z tob. Co ty na to? W tym momencie pochyli si w moim kierunku i ciszajc gos niemal do szeptu, powiedzia mi, e powinnimy przej na angielski, bo nie chce, eby inni znali natur naszej transakcji. Nastpnie zacz do mnie mwi w jzyku, ktry w niczym angielskiego nie przypomina. Byem zbity z pantayku. Nie wiedziaem, jak zareagowa. Zaczem si nerwowo wierci, on za dalej plt androny, jak gdyby nigdy nic. Nawet okiem nie mrugn. Z wielkim oywieniem porusza rkoma i wskazywa nimi w rnych kierunkach, jakby udziela mi jakich instrukcji. Nie odniosem wraenia, jakoby mia ekstatyczn wizj; by moe mwi jzykiem Yaqui. Gdy jacy ludzie zbliyli si do naszego stolika i spojrzeli na nas, pokiwaem gow i powiedziaem: Tak, tak, to prawda". W innym momencie wtrciem: Dokadnie tak jak mwisz", i zabrzmiao to dla mnie tak zabawnie, e wybuchnem gromkim miechem. On rwnie zamia si szczerze, jak gdybym powiedzia najzabawniejsz rzecz na wiecie. Musia zauway, e jestem ju zupenie skoowany, i zanim zdyem si podnie z krzesa i wysa go do diaba, znw zacz mwi po hiszpasku. Nie chc ci zanudza moimi gupimi spostrzeeniami owiadczy. Ale jeli mam by twoim przewodnikiem, a wydaje mi si, e tak bdzie, czekaj nas dugie godziny spdzone na pogawdkach. Teraz wanie chciaem sprawdzi, czy jeste dobrym rozmwc. Jeeli mamy razem jedzi samochodem, musz mie obok siebie kogo, kto bdzie dobrym suchaczem i inicjatorem rozmowy. Mio mi stwierdzi, e jeste i jednym, i drugim. Nastpnie wsta z krzesa, ucisn moj do i wyszed. Jakby na umwiony sygna, do stolika podszed waciciel restauracji, umiechajc si i krcc gow na boki jak may niedwied. Czy nie rewelacyjny facet? zagadn mnie. Nie spieszyem si z udzieleniem zobowizujcej odpowiedzi, wic pan Reyes sam rozpocz rozmow, mwic, e Jorge Campos poredniczy wanie w niezwykle delikatnej i lukratywnej transakcji. Doda, e kilka kompanii grniczych ze Stanw Zjednoczonych interesuje si zoami elaza i miedzi nalecymi do Indian Yaqui, i e Jorge Campos bierze udzia w caej sprawie, z perspektyw otrzymania nawet piciomilionowej gay. W tym momencie byem ju pewny, e Jorge Campos to kanciarz. Na ziemiach nalecych do Indian Yaqui nie byo adnych z elaza ani miedzi. W przeciwnym wypadku prywatne firmy ju dawno wyparyby Indian z ich ziemi i przerzuciy w inne miejsce. Jest rewelacyjny potwierdziem. Najwspanialszy facet, jakiego w yciu spotkaem. Jak mog si z nim skontaktowa? Prosz si o to nie martwi odrzek. Jorge wypyta mnie o pana dokadnie. Obserwowa pana od chwili paskiego przyjazdu. Prawdopodobnie zjawi si tu i zapuka do paskich drzwi jeszcze dzi albo jutro. Pan Reyes mia racj. Dwie godziny pniej kto zbudzi mnie z popoudniowej drzemki. By to Jorge Campos. Ju przedtem postanowiem wyjecha z Guaymas przed wieczorem i w cigu nocy dotrze do Kalifornii. Wyjaniem mu, e wyjedam, ale zamierzam wrci za miesic albo co koo tego. Ach! Ale teraz musisz zosta, skoro zdecydowaem si by twoim przewodnikiem powiedzia. Przykro mi, ale bdziemy musieli z tym poczeka, poniewa mam w tej chwili ograniczon ilo czasu odparem. Wiedziaem, e Jorge Campos to oszust; mimo to postanowiem jednak wyjawi mu, e mam ju informatora, ktry czeka na mnie, i e poznaem go w Arizonie. Opisaem starca, powiedziaem, e nazywa si Juan Matus, i z tego, co syszaem, jest szamanem. Jorge Campos umiechn si do mnie szeroko. Spytaem, czy zna starego. Atak, znam go odpar jowialnie. Mona powiedzie, e jestemy dobrymi przyjacimi. Bez zaproszenia wszed do mojego pokoju i usiad przy stoliku na progu balkonu. Czy on mieszka gdzie w pobliu? zapytaem. A mieszka odrzek z przekonaniem.

Zabraby mnie do niego? Nie widz powodw, eby tego nie zrobi powiedzia. Bd potrzebowa dwch dni na wasne rozpoznanie, tylko eby si upewni, e przebywa w okolicy, i potem moemy do niego pojecha. Czuem, e kamie, jednak nie chciaem w to uwierzy. Pomylaem nawet, e moja pocztkowa nieufno bya, by moe, bezpodstawna. Wydawa mi si w tamtej chwili bardzo przekonujcy. Jednake za zabranie ci do tego czowieka cign opata bdzie staa. Moje wynagrodzenie to dwiecie dolarw. Bya to kwota wiksza od tej, ktr dysponowaem. Grzecznie odmwiem i powiedziaem, e nie mam przy sobie tylu pienidzy. Nie chc wyj na najemnika powiedzia ze swym zniewalajcym umiechem ale na ile ci sta? Musisz wzi pod uwag to, e nie obejdzie si bez kilku apwek. Indianie Yaqui s bardzo zamknici, ale zawsze jest jaki sposb; zawsze s drzwi, ktre mona otworzy magicznym kluczem pienidzmi. Pomimo wszystkich moich obaw byem przekonany, e Jorge Campos wprowadzi mnie nie tylko do wiata Yaqui, lecz rwnie umoliwi dotarcie do starca, ktry tak bardzo mnie intrygowa. Nie zamierzaem si targowa o pienidze. Z zaenowaniem nieomal zaoferowaem mu pidziesit dolarw, ktre miaem w kieszeni. Mj pobyt tutaj dobiega koca rzekem w ramach przeprosin tak wic prawie skoczyy mi si pienidze. Zostao mi tylko pidziesit dolarw. Jorge Campos wyprostowa swoje dugie nogi pod stoem i zaplt ramiona za gow,