Biuletyn bis 146

16
W NUMERZE: ROK 2015 | ROK 2015 W DZIAŁALNOŚCI KOMISJI | POROZMAWIAJMY | DYREKTYWA TYTONIOWA | POWSPOMINAJMY | 35 LECIE SOLIDARNOŚCI | PROBLE- MY | W CENTRUM USŁUG WSPÓLNYCH PMI SCE | ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE | COŚ SIĘ ZMIENI? | CO NA FILTRACH PISZCZY | SZKOLENIA PO MACOSZEMU | W ZDROWYM CIELE… | SPORT TO ZDROWIE.

description

Zapraszamy do lektury kolejnego (146) numeru Bis-a. W bieżącym numerze:Wywiad z przewodniczącym, Rok 2015 w działalności Komisji, Dyrektywa Tytoniowa, Co na filtrach piszczy, 35 lecie Solidarności . Życzymy miłej lektury.

Transcript of Biuletyn bis 146

Page 1: Biuletyn bis 146

a

W NUMERZE:ROK 2015 | ROK 2015 W DZIAŁALNOŚCI KOMISJI | POROZMAWIAJMY | DYREKTYWA TYTONIOWA | POWSPOMINAJMY | 35 LECIE SOLIDARNOŚCI | PROBLE-

MY | W CENTRUM USŁUG WSPÓLNYCH PMI SCE | ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE | COŚ SIĘ ZMIENI? | CO NA FILTRACH PISZCZY | SZKOLENIA PO MACOSZEMU

| W ZDROWYM CIELE… | SPORT TO ZDROWIE.

Page 2: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA2

ROK 2015….był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.

W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano, więc posty i dawano jał-

mużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki.

Na szczęście nie wygubiła, aczkolwiek spadła.

Ruiny, zgliszcza du..ę i kamieni kupę wieszczył wysoki

urzędnik Rzeczypospolitej. I stało się. A jak się stało,

opowiem. Po 26 latach umiera nasza młoda demo-

kracja. Dwudziestosześcioletnia śliczna niewinna jak

dziewica Orleańska i czysta jak rączki urzędników Mi-

nisterstwa Przekształceń Własnościowych. Nie masz

dla niej ratunku nie masz! Ciemnogród przejął stery

w naszej umiłowanej Ojczyźnie. Podobno wkrótce

przywrócona do życia zostanie IRCHa Inspekcja Robot-

niczo-Chłopska, która będzie sprawdzała, kto nie słucha

Radia Maryja i nie ogląda Telewizji Trwam. Tych, użyjmy

odpowiedniego słowa, przestępców będzie osobiście

przesłuchiwał krwawy Macierewicz a wyroki w trybie

natychmiastowym wydawał bezwzględny prokurator

Ziobro. Lud nie posłuchał przesłania Prezydenta, tego,

co to nie na jednym stołku stawał i nie jeden bigos sta-

ropolski warzył….Trzeba bronić dorobku 25 lat naszej

wolności – być z niego dumnym i czerpać inspirację na

przyszłość” … Wielu czerpało ochoczo z dorobku nie

tylko ćwierćwiecza naszej wolności, ale i z dorobku po-

koleń. Cóż wszyscy lubimy ryzykować, więc lud wybrał

nie tego i tych, których wskazywał chociażby Adam M

(nazwisko znane redakcji).

Jeszcze się łudziłem, że pomimo to nasza piękna

młoda demokracja się ostoi, ale moje nadziej rozwiał

mędrzec…Od dzisiaj Polska nie jest demokratycznym

państwem prawnym…. rzekł uczony w piśmie profesor

i dodał….Skończyło się dwudziestopięciolecie Polski

demokratycznej (...) Nie przesadzam: wracamy do PRL.

Rozumiem, że przez ostatnie lata kraj nasz piękniał

i rozkwitał i był demokratycznym państwem prawa.

A teraz kaput! Był nawet wtedy, gdy przez kilka lat

siedział kibic w areszcie tymczasowym? I wówczas,

gdy wyroki wydawali Tuleye i Łączkowscy? I wtedy,

gdy pani posłanka mówiła….Kręcimy lód, co półtora

tygodnia jestem w Sejmie. (...) Warszawa nasza, co tam

kuź...a prezydent…..To nie o to chodzi, żeby się pchać

w politykę, tylko o to, żeby robić biznes.?.I państwem

prawa byliśmy, gdy ścigało się kiboli, bo śpiewali

piosenki o Donaldzie? I gdy u „Sowy” ministrowie

Page 3: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 3

umawiali się, jak wykończyć przeciwnika politycznego?

I gdy ministrowie rządu Tuska ustalali strategie i przygo-

towywali ustawy na cmentarzu lub stacji benzynowej?

I gdy rząd zrobił skok na OFE? A czy byliśmy, gdy koalicja

PO PSL aż 48 razy nie wykonały orzeczeń Trybunału

Konstytucyjnego? No i wreszcie, gdy PO i PSL czując

przegraną szybko zmieniła ustawę o Trybunale Konsty-

tucyjnym? Chyba byliśmy demokratycznym państwem

prawa, bo by przecież pan profesor protestował.

Nie masz jednak sytuacji beznadziejnych. Jak jest

problem to jest też i rozwiązanie. Właśnie powstał

KOD, czyli Komitet Obrony Demokracji. Rzecz jasna

jest to organizacja prawie tajna. A jak tajna (prawie)

to i wszelkie zasady konspiracji muszą być zachowane.

Wiemy wprawdzie, kto stoi na czele KOD, ale nie

wiemy, kto trzyma lejce. Stąd tajna (prawie). Wiemy

i to, że symbolem KOD jest opornik (jak w PRL).

Podobno meta w „Sowa i Przyjaciele”. Ważne jest

jeszcze hasło i odzew. O ile hasło powinno być krótkie

to odzew już niekoniecznie. Podobno hasło brzmi

„ośmiorniczka” a odzew (podobno) „zrobimy laskę

Amerykanom”. Dobre trzeba przyznać. KOD powstał

by bronić demokracji, bowiem demokracja wprawdzie

zdaniem wspominanego profesora skończyła się

w listopadzie, ale tak naprawdę to 25 października.

Zresztą demokrację tworzą i oceniają dziennikarze.

Tak dziennikarze. Kiedyś demokrację ludową i socjali-

styczną a teraz młodą. I oni decydują, kiedy jest

demokracja a kiedy jej nie ma. A co to za demokracja,

gdzie każdy może mieć swoje zdanie? Kto to powiedział?

Kargul w „Nie ma mocnych”. Kargulowy pogląd do dziś

podziela wielu chciałoby się powiedzieć żurnalistów, ale

w tym przypadku lepiej brzmi gazeciarzy czy pismaków.

Trawestując pewne powiedzenie o chłopie można rzec,

że pan Lis i lisopodobni z PRL –u wyszli, ale PRL z nich

niekoniecznie. W tamtych czasach każdą dyskusje mógł

zakończyć niepodważalny bezdyskusyjny argument:

w gazecie napisali lub powiedzieli w telewizji. Koniec.

Kropka. Szlus! Dziennikarz, chociażby tylko przyuczony

do zawodu albo działacz skierowany na placówkę

był panem. Wyrocznią. Teraz też mamy całą prawdę

całą dobę! Według lisopodobnych demokracja działa

wówczas, gdy wybory wygrywają popierani przez

nas a gdy lud ma inne zdanie i wybiera nie naszych to

jest porażka demokracji. No i doczekaliśmy się, że lud

wybrał wbrew demokracji. Widocznie to ten lud, co nie

czyta GW i nie ogląda TVN.

Wódz naczelny, ten, co to sam obalił komunizm

przyłączył się do chóru pro demokratów i kodowców.

Ten, co to orzekł, że jego wodzostwo było najlepsze

w całej ponad tysiącletniej historii państwa polskiego. Że

nieskromny? Ej tam. Pewniakiem przeczytał „Pochwałę

głupoty” i słusznie uważa, że nikt go tak nie będzie

chwalił, jak własna gęba. No, więc Wódz zachęca do

siłowej zmiany stanu rzeczy. Wprawdzie Sąd Najwyższy

uznał, że wybory październikowe były prawidłowe, ale

sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

Demokratów. Zwłaszcza, że demokrację w Polsce

tworzył właśnie on sam. No po trosze z człowiekiem

honoru towarzyszem Kiszczakiem, więc wie jak jest.

A jak tworzyli wespół zespół to przypomnę. 4 czerwca

1989 roku ustalono (PZPR z opozycją, a jakże demokra-

tyczną), że narodziny demokracji będą wyglądały tak:

dla nas (komunistów) przypadnie 65% miejsc w Sejmie

a dla was (opozycji, a jakże demokratycznej) 35%.

I będzie git. 65% to w razie, czego taka większość, co

to może zrobić wszystko, co się jej rzewnie podoba. Jak

demokracja to demokracja! I stała się rzecz straszna.

W wyniku wyborów (zwanych pierwszymi wolnymi)

komunistą przepadło 35 mandatów a przecież Sejm

i Senat mieli wkrótce wybrać prezydenta. Też demokra-

tycznie wcześniej ustalonego. Co więc zrobili twórcy

demokracji?

W dyskusji przeprowadzonej 5 czerwca na rozsze-

rzonym posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR padały m.in.

następujące wypowiedzi:

Tow. Cz. Kiszczak - …. Wyniki wyborów przeszły

oczekiwania opozycji. Zaszokowały, nie wie, jak się

zachować. Jak nie wie to trzeba nieść bratnią pomoc.

Tow. S. Ciosek - ….Obecnie sprawą najważniejszą

wybór prezydenta, do czego potrzeba 35 mandatów

- które przepadły. O tym rozmawiać już z opozycją, bo

prezydent to zabezpieczenie całego systemu, to nie tylko

nasza wewnętrzna sprawa, to sprawa całej socjali-

stycznej wspólnoty, nawet Europy. W tej sprawie pilnie

odbyć rozmowy z opozycją i z Kościołem.(...) („Tajne

dokumenty Biura Politycznego i Sekretariatu KC.

Ostatni rok władzy 1988-1989”).

No i odbyły się pilne rozmowy. Rozmawiano

jak demokrata z demokratą. Zwłaszcza, gdy była to

sprawa całej socjalistycznej wspólnoty, nawet Europy.

A to nie w kij dmuchał. Trzeba było demokratycznie

zaradzić i postąpić. I szybko. 12 czerwca Rada Państwa

wydała dekret zmieniający ordynację wyborczą do

Sejmu X kadencji. Na jego podstawie odbyła się 18

czerwca druga tura wyborów. Do urn poszło aż 25 %

uprawnionych do głosowania spragnionych narodzin

demokracji prawdziwej. Zaskoczenia nie było należne

matce PZPR mandaty przypadły w udziale w wyniku

wolnych wyborów! Cześć wam demokraci cześć! Ale czy

otake Polske nam chodziło

I już na koniec. Delatorstwo a nie prostytucja jest

najstarszym zawodem świata. Delatorstwo, czyli

donosicielstwo uprawiane często, jako wolontariat.

Platforma uprawia go z upodobaniem w dodatku

kituje. Kapuś chyba najbardziej poniżający epitet, jaki

można usłyszeć. A czym jest donoszenie do Komisji

Europejskiej czy niemieckich gazet? Kapowaniem!

Chłopcy z PO zapamiętajcie maksymę Stanisława

Grzesiuka. Słabszego nie biję, milicjanta nie witam,

różańca i wódki nie odmawiam. Kapować nie wolno,

skarżyć nie wolno, odegrać się wolno. Czyli wygrać

następne wybory.

Zacząłem Sienkiewiczem skończę Miłoszem.

…Nie jesteś jednak tak bezwolny,

A choćbyś był jak kamień polny

Lawina bieg od tego zmienia

Po jakich toczy się kamieniach....

Świat w jakim żyjemy zależy od ludzi, od nas a nie

odwrotnie. To jest moje memento na Nowy Rok.

F.S.

Page 4: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA4

Do tej pierwszej zaliczyć należy pomyślne

negocjacje wzrostu wynagrodzeń. Przypominamy,

że podwyżka płacy wyniosła 3% (dla każdego

pracownika) i ponadto do dyspozycji Team Leaderów

przeznaczone zostało 0,2% funduszu płac na indywi-

dualne podwyżki. Utrzymane zostały wszelkie dotych-

czasowe świadczenia pieniężne wynikające zarówno

z zapisów Układu Zbiorowego Pracy i Regulaminów

Pracy oraz Zakładowego Funduszu Świadczeń

Socjalnych. No i w końcu dodatkowa premia na

koniec roku w wysokości 1700 zł. Niestety nie udało

się utrzymać wszystkich miejsc pracy w firmie.

O zakładzie leżajskim możemy dziś mówić, jako

o byłym. O tym, że będzie on zlikwidowany mówiło

się od początku przejęcia zakładów przez PM. Związek

liczył się z taką sytuacją, jednak przedstawiane przez

Komisję argumenty za pozostawieniem go nie były

ekonomicznie przekonywujące. Rolą Związku było

wobec tego przygotowanie pracowników do takiego

zdarzenia oraz wynegocjowanie dobrych warunków

zwolnień. Można powiedzieć, że się to udało, bowiem

wysokość odpraw oraz dodatkowych świadczeń była

na wysokim poziomie. Ponadto zwalniani pracownicy

dzięki zaradności i determinacji Komisji uniknęli

opodatkowania odpraw. Duża w tym zasługa przedsta-

wicieli Zakładu leżajskiego w Komisji Janusza Grabarza

i Andrzeja Śliwy, ale również wsparcie działu HR,

prawnego, podatków i pań z księgowości płac.

Opiniowanie wewnętrznych aktów prawnych firmy,

to stały element pracy Komisji. W ubiegłym roku było

ich wiele a te najważniejsze dotyczyły takich projektów

czy działań jak: projektu „Filozofia Zdrowia”, propozycji

ujednolicenie świadczeń i benefitów w PMP-D

(zakończone podpisaniem porozumienia), zmian

w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, funkcjo-

ROK 2015 W DZIAŁALNOŚCI KOMISJIPrzy okazji Nowego Roku zwykliśmy oceniać swoje dokonania w poprzednim roku. W telegraficznym skrócie przed-

stawiamy bilans pracy Komisji w roku 2015. Działalność Komisji można podzielić na kilka sfer. Pierwsza podstawowa

i najważniejsza to zabezpieczenie pracy, płacy, ochrona praw socjalnych i zawodowych członków Związku. Druga to

sfera konsultacyjna, a to oznacza, że wszelkie decyzje zarządu firmy dotyczące pracowników powinny być skonsul-

towane ze związkami zawodowymi. I trzecia to prowadzenie różnego rodzaju działalności kulturalnej, rekreacyjnej,

sportowej czy charytatywnej. Rzecz jasna Związek ma obowiązek odnosić się do indywidualnych spraw członków,

jeśli zachodzi taka potrzeba i tych również było niemało.

Page 5: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 5

nowania Działu Szkoleń, procedur innowacyjnych,

zmian organizacyjnych w Dziale Filtrów, wprowa-

dzenia elastycznego czasu pracy w SCE i w Dystrybucji,

przeprowadzenia outsourcingu w Logistyce, projektu

ALPHA (o tych dwóch ostatnich piszemy osobno).

Do częstych zmian organizacyjnych jesteśmy już

przyzwyczajeni. Część z nich jest niezbędna do tego,

aby firma mogła utrzymywać swą wysoką pozycje

na rynku. Należy jednak pamiętać, że każda zmiana

organizacyjna dotyczy ludzi. Dlatego Komisja bardzo

wnikliwie analizuje każdą propozycję zmian (często

korzystając z ekspertów), przy czym zwraca uwagę, jak

istotna w takim przypadku jest rzeczowa informacja.

Odbyliśmy wiele spotkań z kierownictwem różnych

działów oraz dyrekcją przekazując opinie pracowników

do proponowanych zmian organizacji pracy.

Chyba po raz pierwszy Komisja zaangażowała się

poważnie w spór z rządem wspierając jednoznacznie

firmy tytoniowe. Spór dotyczy dotyczący implementacji

przepisów unijnej Dyrektywy Tytoniowej. Czynimy

to z obawy, że przepisy, które chce zastosować

Polska mogą ograniczyć rynek e-papierosów i innych

wyrobów tytoniowych a to z kolei może spowodować

poważne perturbacje dla firm tytoniowych. No

chyba, że rządzący chcą, aby legalne produkty zostały

eliminowane przez produkty z przemytu. Niestety

rząd p. Kopacz naszym zdaniem nie sprostał zadaniu

i nie przygotował przepisów, które pozwoliłyby, aby

przemysł tytoniowy mógł spokojnie przygotować się

do zmian, których zastosowania wymaga Komisja

Europejska (również o tym piszemy osobno). Mamy

obawy, że permanentne rzucania „kłód po nogi” firmom

tytoniowym może w przyszłości skończyć się przenie-

sieniem działalności gospodarczej poza Polskę. Tam

gdzie rząd nie podcina gałęzi, na której opiera się 10%

wpływów podatkowych i nie zarzyna kury znoszącej

złote jajka. Dlatego przedstawiciele Komisji oraz

Sekcji Krajowej Pracowników Przemysłu Tytoniowego

NSZZ „Solidarność” brali czynny udział w spotkaniach,

konferencjach czy posiedzeniach Komisji Sejmowych by

zwrócić uwagę na opieszałość rządzących we wprowa-

dzeniu Dyrektywy oraz na wprowadzane szkodliwe dla

firm tytoniowych zapisy do Dyrektywy.

Sprawy indywidualne w większości dotyczyły ocen

pracowniczych (SOOP i MAP) lub rozwiązania umowy

o pracę z przyczyn leżących po stronie pracowników.

W tym drugim przypadku Komisji brakowało

argumentów by bronić pracowników. Niestety nadal

zdarzają się wnioski o zwolnienie, których przyczyną

jest kradzież albo picie alkoholu w pracy. W przypadku

niesprawiedliwej oceny okresowej Komisja ma nie tylko

prawo, ale wręcz obowiązek wspomagać i wyjaśniać

przyczyny niskiej oceny. Przypadków takich w ubiegłym

roku było kilkanaście i nieomal wszystkie zakończyły

się pozytywną weryfikacją. Członkowie „Solidarności”

w ubiegłym roku tak jak i w poprzednich latach mieli

możliwość bezpłatnie skorzystać z pomocy kancelarii

prawnej dr. Stefana Płażka. Skorzystało z niej ok 70

osób.

Działalność Komisji to także udział jej przedsta-

wicieli w różnego rodzaju konferencjach, sympozjach,

szkoleniach czy też projektach i przedsięwzięciach.

I tak w konferencji dotyczącej różnorodności w miejscu

pracy, która odbyła się w Mediolanie udział wzięli

członkowie Komisji Jacek Łabędzki i Roman Smalec.

W międzynarodowym projekcie dotyczącym Lean

Manufactoring – Franciszek Sójka i Przewodniczący

Komisji Rudolf Grec. W konferencji dot. BHP w Wilnie

dwukrotnie Józef Knapik a w szkoleniu dla młodych

liderów w Brukseli, Lizbonie i Stambule Kamil

Waszkiewicz. EFFAT (Europejska Federacja Żywność,

Rolnictwo i Turystyki) organizowała dwukrotnie w ub.

roku Forum Młodych. W obu spotkaniach brali także

udział nasi przedstawiciele. W Dublinie Beata Wajda

a w Dubrowniku Rafał Hojda. Nasz kolega Kamil

Waszkiewicz jest członkiem władz Forum Młodych

przy EFFAT.W Forum Kobiet reprezentantką komisji

jest Ewa Rzepecka a Andrzej Pieńkowski od wielu lat

jest reprezentantem Polski w Eurocadres, czyli związek

zawodowy zrzeszający prawie sześć milionów specja-

listów i menedżerów. Rudolf Grec i Jacek Łabędzki brali

udział w posiedzeniach Europejskiej Rady zakładowej

Philip Morris, a Franciszek Sójka jest członkiem

prezydium Sekretariatu Przemysłu Spożywczego.

Jak wspomnieliśmy na początku, jedną ze sfer

działalności Komisji jest działalność rekreacyjna,

sportowa, turystyczna. W 2015 roku ta sfera bynajmniej

nie była zaniedbywana. Komisja organizowała

spotkania integracyjne wycieczki turystyczne zarówno

krajowe jak i zagraniczne. Szczególnym powodzeniem

cieszyła się wycieczka na czeskie Morawy i „Urodna

Hanka” w Krynicy. Zorganizowała również obóz dla

dzieci i młodzieży we Włoszech.

Rok ubiegły był rokiem Jubileuszowym dla

„Solidarności”. Z okazji 35 lecia Komisja zorganizował

Piknik rodzinny, na którym bawili się starsi i dzieci,

łącznie ok 700 osób.

Ponadto warto jeszcze wspomnieć, że Komisja

kontynuowała naukę języka angielskiego dla członków

Związku, wynegocjowała korzystniejsze warunki

ubezpieczenia grupowego w PZU, ufundowała sztandar

Komisji, pomogła w przeprowadzeniu wyborów

Przewodniczącego Klubu Honorowych Dawców Krwi,

organizowała także pożegnania odchodzących na

emeryturę członków Związku. Zorganizowała także

spotkanie pożegnalne z pracownikami zakładu

leżajskiego. Wspomagała również potrzebujących m.in.

Stowarzyszenie „Pro Familia”, Szkołę Specjalną z Nowej

Huty oraz „Fundację dla Afryki”

I już na koniec. Komisja w ubiegłym roku odbyła 8

posiedzeń. Prezydium KM spotykała się czterokrotnie.

Do naszego Związku (do listopada 2015 r) wstąpiło

98 pracowników. Niestety likwacja Leżajska i Dz.

Agronomii spowodowała ubytek sporej ilości naszych

członków. Ponadto wypłaciliśmy, (co jest obliga-

toryjne) 65 świadczeń statutowych z tytułu urodzenia

dziecka lub śmierci członków rodziny i wiele zapomóg

losowych.

Page 6: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA6

BIS. Ubiegły rok był dla związku rokiem szczególnym.

Rokiem 35 rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”.

Rudolf Grec. Zanim odniosę się do pytania, jako że jest

to nasza pierwsza rozmowa w tym roku, więc pozwolę

sobie przekazać najlepsze życzenia wszystkim członkom

NSZZ „Solidarność” i wszystkim pracownikom Philip

Morris. Życzę, by rok 2016 był dla Państwa rokiem

pomyślności.

Zgadzam się, że to był szczególny rok. Rocznica powstania

Związku była obchodzona inaczej aniżeli poprzednie.

Mniej patetycznie. W Gdańsku centralne uroczystości były

radosne i zwieńczone pięknym koncertem pod tytułem

„My Naród”. Nasza delegacja w nim uczestniczyła. To, co

rzucało się w oczy to wielka ilość młodych ludzi na tych

uroczystościach. Całe rodziny z dziećmi, to napawało

optymizmem. Czuło się, że ta młodzież niekoniecznie

zrzeszona w Związku zwiastuje oczekiwane zmiany.

BIS. Komisja również zorganizowała obchody rocznicy.

Rudolf Grec. Można powiedzieć, jak przystało na tak

ważną rocznicę była ona hucznie obchodzona przez naszą

Komisję. Szczególnie piknik rodzinny zorganizowany

w Marszowicach w Folwarku Wiązy. Dopisała pogoda,

więc i frekwencja była duża. Dużo dobrej zabawy dla

dorosłych i dla dzieci. Trochę folkloru i muzyki do tańca.

W loterii fantowej można było wygrać atrakcyjne

nagrody. To była bardzo udana i potrzebna impreza.

BIS. Poprzedziło ją także ważne, chociaż skromne

wydarzenia?

Rudolf Grec. Mówimy o sztandarze Komisji? Tak

było skromne, kameralne i przez to właśnie bardzo

wzniosłe wydarzenie. Poświęcenie sztandaru odbyło się

w zabytkowym Kościele św. Bartłomieja w Mogile.

BIS. 35 lat Związku. Opinie o obecnej „Solidarności” są

bardzo różne często skrajne.

Rudolf Grec. Bezpośrednie porównywanie „Solidarności”

tamtej z przed 35 laty i obecnej jest niecelowe i z reguły

nietrafne. Z prostej przyczyny. Tamta funkcjonowała

w innym ustroju. Gdy słyszę opinie i oceny dawnych

liderów związkowych, że byli inni lepsi skuteczniejsi

aniżeli obecni, to chciałbym przypomnieć, że wówczas

negocjowali z przedstawicielami firm państwowych.

Kim byli ich właściciele? Pamiętam, jak przed sprzedażą

Zakładów Tytoniowych w Krakowie ówczesny minister

zajmujący się prywatyzacją może trochę kokieteryjnie,

ale trafnie powiedział, że on nie jest dobrym właści-

cielem firmy, bo firma państwowa to niczyja firma.

Coś było na rzeczy. Dzisiaj mamy do czynienia z dużą

korporacją, nieustającymi zmianami a więc profesjo-

nalizm i umiejętności działania związku muszą za tym

nadążać, aby skutecznie reprezentować pracowników.

BIS. Mówi się o przywilejach, jakie mają związki

zawodowe i ich liderzy? Poprzednia Premier Ewa Kopacz

zapowiadała likwidację etatów związkowych. Chciałaby,

aby były opłacane ze składek związkowych.

Rudolf Grec. Pani Premier nie zdążyła spełnić swojej

groźby, ale nie wiem czy wie o tym, że związki zawodowe

w Polsce to jedyne organizacje pozarządowe, które nie

otrzymują od państwa żadnego wsparcia finansowego.

Proszę to skonfrontować z sytuacją w innych krajach

np. skandynawskich. Etaty z kolei nie są żadnym

przywilejem. Są wynikiem ustawy o związkach

zawodowych. Zresztą proszę zwrócić uwagę, jaką część

zysku firmy absorbują etaty. Gdybym powiedział, że

to kropla w morzu to bym bardzo przesadził to mniej

aniżeli kropla w oceanie. Ówczesne zachowanie Premier

było efektem bezsilności. A wracając do skuteczności

działań związków zawodowych, to jest ona ograniczana

sukcesywnie zwłaszcza w ostatnich 8 latach przez zmiany

w przepisach. Dodam niekorzystnych dla pracowników.

BIS. Czyli Związek liczy na poprawę tej sytuacji?

Rudolf Grec. Ależ już nastąpiły pozytywne zmiany.

Prezydent Duda powołał Radą Dialogu Społecznego,

która już intensywnie pracuje. Ponadto wkrótce wejdą

w życie ustawy, które były przedstawione przez związek

przed kampanią wyborczą. To ważne dla pracowników.

Jeśli rządzący, a tak było za rządów PO-PSL uważają,

że nie ma powodów i potrzeb rozmawiać ze związkami

zawodowymi to była też to sugestia dla pracodawców.

BIS. No to wróćmy na koniec na zakładowe podwórko.

Rok 2015 był dla Komisji?

Rudolf Grec. Chciałbym powiedzieć bardzo dobry jednak

ostateczna likwidacja zakładu leżajskiego powstrzymuje

mnie od takiej oceny. Nawet, gdy jest racjonalne uzasad-

nienie takiego kroku i dobry pakiet socjalny to jednak

powstaje problem społeczny no i po ludzku żal. Liczę

na to i życzę wszystkim naszym przyjaciołom z Leżajska

i z Działu Agronomii, żeby szybko znaleźli nową pracę.

Zresztą jesteśmy w kontakcie z naszymi kolegami

z Leżajska i wiem, że wielu przypadkach tak właśnie jest.

BIS. Redukcje zatrudnienia w ubiegłym roku

spowodowały zmniejszenie liczby członków Związku?

Rudolf Grec. Tak to prawda. Tak się składa, że tam

gdzie były redukcje mieliśmy duże uzwiązkowienie,

ale pocieszającym jest fakt, że blisko 100 pracowników

w ubiegłym roku wstąpiła do naszego Związku.

W zdecydowanej większości to bardzo młodzi ludzie. I to

napawa nas optymizmem.

POROZMAWIAJMY Z Przewodniczącym Komisji Rudolfem Grecem tym razem o minionym roku.

Page 7: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 7

Format i wymiary paczek papierosów czy też

usytuowanie ostrzeżeń. Niestety poprzedni rząd

doprowadził do wielomiesięcznego opóźnienia

w wprowadzeniu zmian do polskiego prawa a gdy

w końcu się z tym uporał, to okazało się, że jest niekom-

pletny. Nie ma w nim na przykład kwestii wyglądu

paczki papierosów. To, co dla urzędników być może jest

mało ważne dla producentów papierosów jest bardzo

istotne. Przy okazji rząd okazał się nadgorliwy, bowiem

wprowadził dodatkowe obostrzenia wykraczające poza

to, co zapisane jest w unijnej dyrektywie. Mianowicie

zakazuje umieszczenia informacji o wyrobach

tytoniowych w punkcie sprzedaży, czy też, wprowadza

wykraczające poza dyrektywę regulacje elektronicznych

papierosów (zakaz używania e-papierosów w miejscach

publicznych i zakaz sprzedaży papierosów elektro-

nicznych przez Internet). Opóźnienie w procesie legisla-

cyjnym spowodowało, że dostosowanie produkcji będzie

bardzo trudne czy wręcz niewykonalne w terminie do 20

maja, 2016 jako daty, od, której można produkować tylko

wyroby zgodne z nową dyrektywą. Zmiany, o których

wspominaliśmy dotyczące, więc formatów i wymiarów

opakowań wymuszają dostosowanie produkcji oraz

inwestycji setki mln złotych, a czas potrzebny na ich

przeprowadzenie przekracza 10 miesięcy. Jak na razie

producenci papierosów z niecierpliwością czekają na

przedłużenie terminu wprowadzenie przepisów do

zaproponowanego na 28 lutego 2017 roku. Dzięki

temu zakłady będą miały czas żeby dostosować się do

nowych wymagań. W tym przypadku związki zawodowe

działające w firmach tytoniowych wspierają propozycje

firm i identyfikują się z ich żądaniami. Sekcja Krajowa

Pracowników Przemysłu Tytoniowego oraz Sekretariat

Przemysłu Spożywczego NSZZ „Solidarność” rozesłali

stosowne pisma wspierające stanowisko pracodawców,

licząc na pozytywny odzew do Premier Rządu oraz

tych Ministrów i posłów, którzy z urzędu zajmują się

dyrektywą. Byłoby naprawdę dramatycznie gdyby firmy

z powodu opieszałości rządu PO-PSL zmuszone były

ograniczyć czy wstrzymać produkcję.

DYREKTYWA TYTONIOWAIleż to już razy pisaliśmy o sławetnej dyrektywie? Piszemy raz jeszcze, bo jest ku temu powód. Data wejścia w życie

nowych zmian wynikających z zapisów dyrektywy to 20 maja 2016 roku. Czyli za 5 miesięcy. A zmienić się ma sporo.

Page 8: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

POWSPOMINAJMY 35 LECIE SOLIDARNOŚCI

Page 9: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

Page 10: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA10

SCE jest młodą Spółką i ma swoją specyfikę

pracy, ale tak jak wszędzie, zatrudnieni pracownicy

mają swoje problemy. Ważne by były wysłuchane

i rozwiązywane. Przeprowadzona w poprzednich

latach ankieta PMI wykazała, że jest wiele elementów

do poprawy zwłaszcza w części dotyczącej usług HR.

Odbyły się również spotkania kadry z pracownikami

tzw. „ręce na stół”, które przyniosły bardzo wiele

ciekawych komentarzy pracowników. My również

(Komisja) w ostatnim okresie zebraliśmy sporo opinii

i uwag, które staramy się przekazywać kierownictwu

Centrum. Z rozmów z pracownikami dowiadujemy

się między innymi, że odnotowuje się tam dość dużą

fluktuację kadr. Powody tego zjawiska należałoby

rzetelnie zbadać. Ponadto padają sugestie dotyczące

kryzysu przywództwa a objawem tego miedzy innymi

sposób postępowania niektórych kierowników.

Dokładanie pracy ponad miarę możliwości rzetelnego

jej wykonania. To akurat powodowane jest brakiem

odpowiednich zastępstw. To powoduje z kolei stres, Do

tego dochodzi brak współpracy i wsparcia, ignorancja,

często ustalanie nierealistycznych celi, zmuszanie

do pracy poza godzinami, niesprawiedliwy podział

obowiązków czy łączenie stanowisk. Godzenie życia

osobistego i rodzinnego jest w takiej sytuacji bardzo

trudne. Zadaniem wielu pracowników część przeło-

żonych nie ma szacunku dla swych podwładnych, skupia

się tylko na liczbach. Pracownicy uważają również, że

mają słabe wsparcie ze strony działu HR, więc mało

osób zwraca się tam ze swoimi problemami. Twierdzą,

że w niektórych działach atmosfera pracy jest fatalna

i ma to z pewnością duży wpływ na efektywność pracy.

Pracownicy podejrzewają, że duża część problemów,

o których mówią nie dociera do wyższych przełożonych.

Cóż w takiej sytuacji możemy doradzić? Liczny

związek zawodowy jest tą instytucją wzajemnej

pomocy. Zdajemy sobie sprawę, że wielu pracowników

nie wstępuje do związku z obawy przed ewentualnymi

konsekwencjami ze strony przełożonych. Zapewniamy,

że za wstąpienie do związku zawodowego nikt nie może

ponosić konsekwencji. Zresztą w PMI nie są znane nam

przypadki dyskryminowania kogokolwiek ze względu na

udział w związku zawodowym. Zachęcamy i zapraszamy.

Możemy wspólnie stworzyć dużą reprezentację

związkową, tak jak to jest w innych podobnych do SCE

firmach w Europie Zachodniej. Już teraz zabiegamy o to,

aby zgodnie z ustawą dokonać wyboru Rady Pracowników,

która wspierałaby pracowników i konsultowała kluczowe

projekty. Chcemy dokonać wkrótce wyboru Społecznych

Inspektorów Pracy, którzy z mocy ustawy kontrolo-

waliby przestrzeganie przez pracodawcę Kodeksu Pracy,

godzin nadliczbowych, warunków bezpieczeństwa

i higieny pracy. Chcemy, aby przedstawiciel pracowników

z Centrum Usług reprezentował ich na forum europejskiej

Rady Zakładowej PMI. Prowadzimy już w tych sprawach

rozmowy z kierownictwem PMP i PMI. Staramy się w tej

chwili przekazywać najważniejsze problemy, z jakimi

borykają się pracownicy Centrum i pomagać w indywi-

dualnych sprawach pracowników. Razem możemy wiele

zmienić na lepsze.

PROBLEMY W CENTRUM USŁUG WSPÓLNYCH PMI SCE

Już 10 lat minęło od chwili powstania Centrum Usług Wspólnych. Centrum nieustannie się rozwija. W listopadzie

ubiegłego roku uroczyście otwarto nowy budynek biurowy. Spółka zatrudnia już około 1000 pracowników głównie

ludzi młodych. Są wśród nich również członkowie naszego Związku, wobec czego Komisja Międzyzakładowa obej-

muje swoim działaniem pracowników Centrum. Zgodnie z obowiązującym prawem opiniujemy kwestie związane

z regulaminem pracy, wynagradzaniem, funduszem socjalnym a także ważniejsze projekty związane z organizacją

pracy mające wpływ na stanowiska pracowników. Oczywiście również wnioski o zwolnienia, bo i takie bywają. We

władzach związkowych jest przedstawicielka Centrum, z którą konsultujemy poszczególne decyzje. Cieszy fakt, że

coraz więcej pracowników SCE zapisuje się do naszego Związku, zwracają się z prośbą o pomoc i wsparcie.

Page 11: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 11

Państwowa Inspekcja Pracy wspiera działalność

inspektorów w zakładach pracy, inspiruje ich do

poszerzania swej wiedzy i umiejętności, doradza i…

nagradza. Rokrocznie PIP wybiera i honoruje najaktyw-

niejszych społecznych inspektorów pracy.

W dniu 16.11.2015 w Sali konferencyjnej PIP

w Krakowie odbyło się spotkanie małopolskich

przedsiębiorców oraz społecznych inspektorów pracy.

Podczas tej doniosłej uroczystości wręczone zostały

nagrody za działalność na rzecz bezpieczeństwa

pracy. Z wielką przyjemnością i satysfakcją pragniemy

poinformować, że w konkursie na „Najaktywniejszego

Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy” kapituła

konkursu ten prestiżowy tytuł przyznała naszemu

Inspektorowi Józefowi Knapikowi. Został doceniony

za profesjonalizm i duże zaangażowanie. Serdecznie

gratulujemy. Józek swa długoletnią społeczną pracą

na rzecz poprawy bezpieczeństwa w pracy absolutnie

zasłużył sobie na ten zaszczytny tytuł. Spotkanie

w krakowskiej PIP było również okazją, aby wymienić

się doświadczeniami oraz porozmawiać o aspektach

związanych z działalnością Społecznej Inspekcji Pracy,

również z obecnymi na tej uroczystości przedstawi-

cielami przedsiębiorców - pracodawców.

Na zdjęciu – Józef Knapik odbiera dyplom z rąk

Okręgowego Inspektora Pracy Tadeusza Fica.

ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIESpołeczny inspektor pracy pełni ważną odpowiedzialną i jakże pożyteczną funkcję w zakładzie pracy. Jego dzia-

łalność przyczynia się do kształtowania bezpiecznych warunków pracy. Pełni rolę nadzoru pracowniczego. Można

powiedzieć, że w naszej firmie „od zawsze” przykładano dużą wagę do bezpieczeństwa w pracy. Ważną misję dla

bezpieczeństwa w pracy spełnia nasza Społeczna Inspekcja Pracy. Dobrze przygotowani do pełnienia swojej funkcji

inspektorzy pracy to realna pomoc dla pracodawcy.

Page 12: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

To bardzo ważna zmiana biorąc pod uwagę, że do tej

pory nie było praktycznie żadnych ograniczeń czasowych.

Do tej pory było ograniczenie do zawarcia dwóch umów

terminowych, ale w praktyce wyglądało to tak, że można

było zawrzeć jedną umowę na przykład na pięć lat,

a potem drugą na kolejne pięć lat. A jeśli była przerwa,

ponad miesięczna, pomiędzy jedną a drugą umową

na czas określony z tym samym pracownikiem, to ten

licznik się zerował. I można było tak w nieskończenie.

Co ważne przerwa między kolejnymi umowami nie

będzie teraz mieć znaczenia. Obecnie zgodnie z ustawą

czwarta umowa stanie się umową na czas nieokreślony.

Pracodawca wprawdzie będzie mógł zawrzeć umowę na

okres próbny, ale nie dłuższy niż trzy miesiące. Kodeks

pracy daje też prawo pracodawcy przedłużyć umowę,

„gdy pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące

po jego stronie”. O takich dłuższych umowach będzie

trzeba jednak informować Państwową Inspekcję Pracy.

Ustawa reguluje także okresy wypowiedzenia umów na

czas określony. Będzie on zależny od czasu zatrudnienia

u danego pracodawcy. Przy zatrudnieniu krócej niż sześć

miesięcy okres wypowiedzenia wyniesie dwa tygodnie,

od pół roku do trzech lat.

Ustawę przygotował poprzedni rząd, ale nie

z powodu troski o pracowników. To efekt skargi, jaką

do Komisji Europejskiej w 2012 roku złożył Związek

„Solidarność”. Związek wykazał, że rząd PO-PSL nie

wywiązał się z zobowiązań do wprowadzenia w życie

przepisów niezbędnych do przeciwdziałania nadużyciom

wynikającym ze stosowania następujących po sobie

umów na czas określony. Komisja Europejska podzieliła

pogląd naszego Związku. W Polsce przy absolutnie

biernej postawie rządzących nadużywanie umów

terminowych było (jest) nagminne. Dość powiedzieć, że

blisko jedna trzecia pracujących jest zatrudniana na czas

określony. Jest to niestety smutny europejski rekord. Czy

te zmiany wyeliminują „śmieciówki”? Zapewne nie, ale

zapewne znacznie je ograniczą.

COŚ SIĘ ZMIENI?Od stycznia wchodzą w życie zmiany w Kodeksie pracy dotyczące stosowania umów terminowych o pracę. Pra-

codawca będzie mógł zawrzeć tylko trzy takie umowy z jednym pracownikiem, na maksymalnie 33 miesiące. Za

nieuzasadnione przekroczenie limitów pracodawcy grozi grzywna do 30 tys. zł.

12

Page 13: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

W październiku ubiegłego roku zarząd Spółki

przedstawił Komisji informację dotyczącą planowanych

zmian organizacyjnych w Dziale Filtrów. Zgodnie

z obowiązującymi przepisami rozpoczęto w tej sprawie

konsultacje ze związkami zawodowymi, które wciąż

trwają. Według kierownictwa planowane zmiany

związane są z automatyzacją oraz zmianą układu

ustawienia maszyn. Rzecz jasna mają przynieść

konkretne korzyści dla firmy i dla pracowników.

Przede wszystkim nastąpi uproszczenie procesów,

poprawa bezpieczeństwa, ograniczenie prac ręcznych,

zmniejszenie hałasu oraz wyeliminowanie niektórych

zbędnych czynności. Jednym słowem ta kosztowna

inwestycja, która zdaniem projektodawców przyniesie

poprawę warunków pracy. Przedstawiono nam kwestie

związane z oceną ryzyka, programem koniecznych

szkoleń, propozycjami ilości obsad, możliwościami

rozwoju zawodowego oraz dodatkowego zatrud-

nienia. Niby wszystko wygląda obiecująco. Komisja jak

w takich przypadkach, by poszerzyć wiedzę dotycząca

zmian organizacyjnych i by móc rzetelnie ocenić projekt

odbyła z szereg spotkań pracownikami, których zmiany

będą dotyczyć. Odbyło się także specjalne posiedzenie

Prezydium z udziałem przedstawicieli Działu Filtrów.

Pracownicy dzielili się z nami swoimi spostrze-

żeniami, uwagami, sugestiami i obawami. Obawy

pracowników dotyczyły możliwości pogorszenia

warunków pracy, przede wszystkim zwiększeniem

obciążeń pracą, co może skutkować przemęczeniem,

chorobami w konsekwencji absencją. Pogorszeniem,

jakości oraz ogólną demotywacją. Wskazywano

na wiele zagrożeń wynikających ze zmniejszenia

ilości obsad (praca na kilku maszynach i mnogość

obowiązków, których nie da się wykonać prawidłowo).

To wszystko zdaniem pracowników spowoduje

zwiększenie niemałego i tak już stresu. Wskazywano

ponadto na możliwość zagrożenia bezpieczeństwa ze

względu na drogi transportowe wewnątrz gniazda. Na

prawne aspekty możliwości pracy na dwóch maszynach,

przeciążenie pracowników firmy Ramstad i inne.

Nasi rozmówcy nie negowali potrzeby usprawnień

czy zmian. Chodzi im jednak o zmiany, które rzeczy-

wiście przynoszą wymierne korzyści. Zwracano także

uwagę, że głównym celem hasła „upraszczanie” nie

może być tylko zmniejszanie obsad, tym samym

zwiększanie ponad miarę obciążeń pracowników.

Według pracowników założono zbyt szybki zwrot na tej

inwestycji nie biorąc pod uwagę sytuacji pracowników.

Były również bardzo radykalne opinie, że w tej postaci

jest to projekt nieprzemyślany i skrajnie niebezpieczny

zarówno dla firmy jak i pracowników. Takie „uproszenia”

mogą przynieść gorszą, jakość filtrów to z kolei większe

straty na produkcji gotowych wyrobów. Takiej sytuacji

pracownicy nie mogliby zaakceptować, by brać

odpowiedzialności, za jakość i bezpieczeństwo.

Wszystkie uwagi i opinie pracowników zostały

przekazane kierownictwu. Dzięki temu a także na

skutek spotkań kierownictwa działu z pracownikami

utworzony został katalog potencjalnych zagrożeń, uwag

i propozycji załogi. Podjęte zostały działania, których

celem jest wyeliminowanie potencjalnych zagrożeń.

Część uwag została już wyjaśniona definitywnie. Co

z innymi jeszcze nie wiadomo. Nie wiadomi, chociaż

wkrótce się dowiemy czy propozycja pracowników, aby

rozruch maszyn nastąpił przy normalnych obsadach jak

dotychczas. Pozwoli to na sprawdzenie, jakie wyniki

maszyny uzyskają, jak obsady będą współpracować,

jak będą się czuli pracownicy w nowej rzeczywistości.

Wówczas będzie można ewentualnie podejmować

dalsze kroki odnośnie ilości obsad. Projekt jest

niełatwy. Przy przygotowywaniu go wzorowano na

doświadczeniach z innych krajów. Wiadomo jednak, że

w różnych krajach w innych fabrykach niekoniecznie

jest takie samo podejście do pracy, jak w naszej firmie.

Inne jest także wsparcie techniczne. Chcemy podkreślić

duże zrozumienie kierownictwa dla poruszanej proble-

matyki. W procesie konsultacji związek otrzymał dużo

wyczerpujących informacji. Dzisiaj sytuacja wygląda

już znacznie lepiej niż było to pierwotnie planowane

i widać elastyczność ze strony pracodawcy. Będziemy

się bacznie przyglądać dalszym etapom wdrażania tego

projektu i interweniować, jeśli zajdzie taka potrzeba.

(komisja)

CO NA FILTRACH PISZCZY Często jesteśmy pytani przez pracowników o sytuację w Dziale Filtrów. Chodzi o zmiany organizacyjne, jakie za-

proponowało kierownictwo firmy.

13

Page 14: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

Dział Szkoleń pomimo wsparcia trenerami z produkcji

notabene odrywanymi od swoich codziennych

obowiązków nie jest w stanie dobrze wyszkolić

pracowników. Jest wiele powodów, które na spotkaniu

z kierownictwem tego działu zostały przez nas

przekazane w ubiegłym roku. Ale większej poprawy

jak na razie nie widać. Natomiast ostatnie informacje

o skracaniu procesu szkoleniowego są dla nas

zaskakujące. W przeszłości szkolenia podzielone były na

etapy, podczas których oprócz teorii była praktyka. By

szkolący lepiej poznali zagadnienia wyłączano na czas

szkolenia maszyny, rozbierano moduły maszyn. Tak to

była praktyczna nauka. Czas szkoleń to ok. 6 miesięcy

a szkolący cieszył się prestiżem. To było docenienie,

były za to nawet gratyfikacje finansowe. Dawało to

świetnie dawało efekty i dlatego mamy dzisiaj tak

dobrych fachowców. Niestety tak było kiedyś.

Przybywa nowych pracowników oraz maszyn

i urządzeń. Każdy dział produkcji podczas SOOP ma

za zadanie przygotowanie z każdym pracownikiem

potrzeb szkoleniowych na dany rok. Często chodzi

o dość specyficzne i szczegółowe umiejętności, np. jak

wymienić wałek, regulować taśmę, wymienić zawór,

itp. I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Dlaczego

skracane są szkolenia. Odpowiedź jest prosta. Bo za

mało jest pracowników. Nie ma wystarczających rezerw

absencyjnych i urlopowych. Trudno jest zrealizować

szkolenia, przeprowadzić 6 miesięczne promocje

w ramach ścieżek kariery, kiedy ilość pracowników

praktycznie wystarcza na zaspokojenie potrzeb

związanych z urlopami. Pracownicy mówią o zagrożeniu

ciągłości procesu szkolenia. Jest problem ze spójnością

systemu, metodyki. Sytuacja nieostatecznie wyszko-

lonego pracownika jest niedobra. Niewiele się nauczył

jest zestresowany i nie jest tak przydatny dla współpra-

cowników, jak chciałby. Poinformowano nas ostatnio

również, że proces szkolenia nowych pracowników

został jeszcze bardziej skrócony. Dzisiaj dochodzi nam

dodatkowa produkcja, nowe maszyny – terminy gonią.

Ostatnio jedna z grup nowych „uczniów” nie otrzymała

na czas ubrań roboczych, więc nie mogli nawet

wejść na produkcję, aby zapoznać się z maszynami.

Mamy coraz poważniejsze obawy, czy niedoszkoleni

pracownicy będą w stanie pracować efektywnie na

miarę oczekiwań firmy. Bo trudno uwierzyć. że firma

preferuje bylejakość.

SZKOLENIA PO MACOSZEMU Coraz częściej pracownicy zadają pytania, na które trudno nam odpowiedzieć. No, bo co możemy odpowiedzieć na

pytanie czy obecna polityka firmy sprzyja rozwojowi pracowników? Deklaracje składane przez kierownictwo firmy

w tym względzie nie pozwalają wątpić. Pracownicy to szczególny kapitał firmy, w który należy inwestować i nie

traktować, jako źródło kosztów. Ileż razy to słyszeliśmy. Rozwój pracowników to rozwój firmy. Kwalifikacje pracow-

nika zwiększają się poprzez szkolenia. To chyba jasne. Skąd w ogóle takie pytania? Otóż pracownicy dostrzegają

stopniową degradację zarówno Działu Szkoleń jak i samego procesu szkolenia. Tak uważają i nie jest to bynajmniej

mała grupka odosobniona w swej ocenie. Nie oznacza to, że ten problem nie jest nam znany. Wprost przeciwnie.

14

Page 15: Biuletyn bis 146

Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA

Tym razem proponujemy utworzenie przy naszej

Komisji drużyn sportowych w takich dyscyplinach jak

kręgle i piłka nożna. Marzy nam się reaktywowanie

drużyny piłkarskiej, która w przeszłości brała udział

w wielu turniejach także międzynarodowych. Mamy

już chętnego, doskonałego zawodnika w kręgle, który

zgodził się zorganizować grupę i poprowadzić treningi

w tej dyscyplinie. Będzie możliwość połączenia sportu

i dobrej rozrywki na kręgielniach. Zwracamy się również

do licznych biegaczy, dla których przedstawimy ofertę

wspólnych startów w biegach ulicznych pod szyldem

naszego Związku. I wreszcie zwracamy się do niemałej

grupy wędkarzy, aby pomogli nam zorganizować

zawody wędkarskie. Liczymy na zainteresowanie naszą

ofertą, prosimy o inne ciekawe pomysły i zgłaszanie ich

do biura KM.

W ZDROWYM CIELE…SPORT TO ZDROWIE.

Komisja nasz stara się propagować zdrowy styl życia. Zdrowy styl to także rekreacja i uprawianie sportu. Biorąc pod

uwagę hasło, że sport to zdrowie wychodzimy z kolejną inicjatywą w nadziei, że spotka się ona z zainteresowaniem

naszych członków.

15

Page 16: Biuletyn bis 146

BIS Biuletyn Informacyjny Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” przy Philip Morris Polska S.A.Skład redakcji: Franciszek Sójka, Rudolf Grec. Wydawca: Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” przy Philip Morris Polska S.A., Al. Jana Pawła II 196,

tel.: 12 - 646 35 78, fax: 12 - 644 80 76; http://www.solidarnoscpmp.pl, e-mail: [email protected]. Nakład: 250 egz. ISSN: 1508-6917. Projekt i druk: Grupa Press Art

12 - 646 35 78, fax: 12 - 644 80 76 http://www.solidarnoscpmp.pl, e-mail: [email protected]

Poziomo: Pionowo :1. Zwany był też pożądaniem 1. Pole jego oblicza się: ½ a x h4. Wina albo goryczy 2. Imię Hari7. W taksówce 3. Tatarska niewola8. Z Białegostoku drużyna 4. Na dachu lub płacowy10. W pacierzu 5. Grecki instrument strunowy12. Brzak 6. Odmienny stan świadomości14. Tobołek tylko wielki 9. Tam ci mogą skórę wygarbować15. Alladyna cudowna 11. Kiedyś smarowało się nią chleb16. Ocenający na festiwalu 12. Jeszcze trochę widno17. Na przykład form nowoczesnych 13. Łóżeczko do huśtania19. Ma ją statek 16. Włoszczyzna22. Wysypisko 18. Majtki tam popijają rum24. Rzucają je niegrzeczni kibice 20. Żołądź w kartach25. Cacanka 21. Syn Sary i Abrahama 26. Wróg ludzkości 23. Natury, ojczyzny, kobiece27. Woman 24. Kto wie, gdzie one zimują?

Zmieniliśmy formę krzyżówki. Już nie będą to krzyżówki z hasłem, ale takie, przy których trzeba się troszkę pomęczyć. Za to nagrody będą atrakcyjniejsze. Rozwiązanie krzyżówki 146 prosimy przesyłać do biura komisji.

KRZYŻÓWKA146