Biuletyn bis 146
-
Upload
km-nszz-solidarnosc-przy-philip-morris-polska-sa -
Category
Documents
-
view
213 -
download
0
description
Transcript of Biuletyn bis 146
a
W NUMERZE:ROK 2015 | ROK 2015 W DZIAŁALNOŚCI KOMISJI | POROZMAWIAJMY | DYREKTYWA TYTONIOWA | POWSPOMINAJMY | 35 LECIE SOLIDARNOŚCI | PROBLE-
MY | W CENTRUM USŁUG WSPÓLNYCH PMI SCE | ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE | COŚ SIĘ ZMIENI? | CO NA FILTRACH PISZCZY | SZKOLENIA PO MACOSZEMU
| W ZDROWYM CIELE… | SPORT TO ZDROWIE.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA2
ROK 2015….był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano, więc posty i dawano jał-
mużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki.
Na szczęście nie wygubiła, aczkolwiek spadła.
Ruiny, zgliszcza du..ę i kamieni kupę wieszczył wysoki
urzędnik Rzeczypospolitej. I stało się. A jak się stało,
opowiem. Po 26 latach umiera nasza młoda demo-
kracja. Dwudziestosześcioletnia śliczna niewinna jak
dziewica Orleańska i czysta jak rączki urzędników Mi-
nisterstwa Przekształceń Własnościowych. Nie masz
dla niej ratunku nie masz! Ciemnogród przejął stery
w naszej umiłowanej Ojczyźnie. Podobno wkrótce
przywrócona do życia zostanie IRCHa Inspekcja Robot-
niczo-Chłopska, która będzie sprawdzała, kto nie słucha
Radia Maryja i nie ogląda Telewizji Trwam. Tych, użyjmy
odpowiedniego słowa, przestępców będzie osobiście
przesłuchiwał krwawy Macierewicz a wyroki w trybie
natychmiastowym wydawał bezwzględny prokurator
Ziobro. Lud nie posłuchał przesłania Prezydenta, tego,
co to nie na jednym stołku stawał i nie jeden bigos sta-
ropolski warzył….Trzeba bronić dorobku 25 lat naszej
wolności – być z niego dumnym i czerpać inspirację na
przyszłość” … Wielu czerpało ochoczo z dorobku nie
tylko ćwierćwiecza naszej wolności, ale i z dorobku po-
koleń. Cóż wszyscy lubimy ryzykować, więc lud wybrał
nie tego i tych, których wskazywał chociażby Adam M
(nazwisko znane redakcji).
Jeszcze się łudziłem, że pomimo to nasza piękna
młoda demokracja się ostoi, ale moje nadziej rozwiał
mędrzec…Od dzisiaj Polska nie jest demokratycznym
państwem prawnym…. rzekł uczony w piśmie profesor
i dodał….Skończyło się dwudziestopięciolecie Polski
demokratycznej (...) Nie przesadzam: wracamy do PRL.
Rozumiem, że przez ostatnie lata kraj nasz piękniał
i rozkwitał i był demokratycznym państwem prawa.
A teraz kaput! Był nawet wtedy, gdy przez kilka lat
siedział kibic w areszcie tymczasowym? I wówczas,
gdy wyroki wydawali Tuleye i Łączkowscy? I wtedy,
gdy pani posłanka mówiła….Kręcimy lód, co półtora
tygodnia jestem w Sejmie. (...) Warszawa nasza, co tam
kuź...a prezydent…..To nie o to chodzi, żeby się pchać
w politykę, tylko o to, żeby robić biznes.?.I państwem
prawa byliśmy, gdy ścigało się kiboli, bo śpiewali
piosenki o Donaldzie? I gdy u „Sowy” ministrowie
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 3
umawiali się, jak wykończyć przeciwnika politycznego?
I gdy ministrowie rządu Tuska ustalali strategie i przygo-
towywali ustawy na cmentarzu lub stacji benzynowej?
I gdy rząd zrobił skok na OFE? A czy byliśmy, gdy koalicja
PO PSL aż 48 razy nie wykonały orzeczeń Trybunału
Konstytucyjnego? No i wreszcie, gdy PO i PSL czując
przegraną szybko zmieniła ustawę o Trybunale Konsty-
tucyjnym? Chyba byliśmy demokratycznym państwem
prawa, bo by przecież pan profesor protestował.
Nie masz jednak sytuacji beznadziejnych. Jak jest
problem to jest też i rozwiązanie. Właśnie powstał
KOD, czyli Komitet Obrony Demokracji. Rzecz jasna
jest to organizacja prawie tajna. A jak tajna (prawie)
to i wszelkie zasady konspiracji muszą być zachowane.
Wiemy wprawdzie, kto stoi na czele KOD, ale nie
wiemy, kto trzyma lejce. Stąd tajna (prawie). Wiemy
i to, że symbolem KOD jest opornik (jak w PRL).
Podobno meta w „Sowa i Przyjaciele”. Ważne jest
jeszcze hasło i odzew. O ile hasło powinno być krótkie
to odzew już niekoniecznie. Podobno hasło brzmi
„ośmiorniczka” a odzew (podobno) „zrobimy laskę
Amerykanom”. Dobre trzeba przyznać. KOD powstał
by bronić demokracji, bowiem demokracja wprawdzie
zdaniem wspominanego profesora skończyła się
w listopadzie, ale tak naprawdę to 25 października.
Zresztą demokrację tworzą i oceniają dziennikarze.
Tak dziennikarze. Kiedyś demokrację ludową i socjali-
styczną a teraz młodą. I oni decydują, kiedy jest
demokracja a kiedy jej nie ma. A co to za demokracja,
gdzie każdy może mieć swoje zdanie? Kto to powiedział?
Kargul w „Nie ma mocnych”. Kargulowy pogląd do dziś
podziela wielu chciałoby się powiedzieć żurnalistów, ale
w tym przypadku lepiej brzmi gazeciarzy czy pismaków.
Trawestując pewne powiedzenie o chłopie można rzec,
że pan Lis i lisopodobni z PRL –u wyszli, ale PRL z nich
niekoniecznie. W tamtych czasach każdą dyskusje mógł
zakończyć niepodważalny bezdyskusyjny argument:
w gazecie napisali lub powiedzieli w telewizji. Koniec.
Kropka. Szlus! Dziennikarz, chociażby tylko przyuczony
do zawodu albo działacz skierowany na placówkę
był panem. Wyrocznią. Teraz też mamy całą prawdę
całą dobę! Według lisopodobnych demokracja działa
wówczas, gdy wybory wygrywają popierani przez
nas a gdy lud ma inne zdanie i wybiera nie naszych to
jest porażka demokracji. No i doczekaliśmy się, że lud
wybrał wbrew demokracji. Widocznie to ten lud, co nie
czyta GW i nie ogląda TVN.
Wódz naczelny, ten, co to sam obalił komunizm
przyłączył się do chóru pro demokratów i kodowców.
Ten, co to orzekł, że jego wodzostwo było najlepsze
w całej ponad tysiącletniej historii państwa polskiego. Że
nieskromny? Ej tam. Pewniakiem przeczytał „Pochwałę
głupoty” i słusznie uważa, że nikt go tak nie będzie
chwalił, jak własna gęba. No, więc Wódz zachęca do
siłowej zmiany stanu rzeczy. Wprawdzie Sąd Najwyższy
uznał, że wybory październikowe były prawidłowe, ale
sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Demokratów. Zwłaszcza, że demokrację w Polsce
tworzył właśnie on sam. No po trosze z człowiekiem
honoru towarzyszem Kiszczakiem, więc wie jak jest.
A jak tworzyli wespół zespół to przypomnę. 4 czerwca
1989 roku ustalono (PZPR z opozycją, a jakże demokra-
tyczną), że narodziny demokracji będą wyglądały tak:
dla nas (komunistów) przypadnie 65% miejsc w Sejmie
a dla was (opozycji, a jakże demokratycznej) 35%.
I będzie git. 65% to w razie, czego taka większość, co
to może zrobić wszystko, co się jej rzewnie podoba. Jak
demokracja to demokracja! I stała się rzecz straszna.
W wyniku wyborów (zwanych pierwszymi wolnymi)
komunistą przepadło 35 mandatów a przecież Sejm
i Senat mieli wkrótce wybrać prezydenta. Też demokra-
tycznie wcześniej ustalonego. Co więc zrobili twórcy
demokracji?
W dyskusji przeprowadzonej 5 czerwca na rozsze-
rzonym posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR padały m.in.
następujące wypowiedzi:
Tow. Cz. Kiszczak - …. Wyniki wyborów przeszły
oczekiwania opozycji. Zaszokowały, nie wie, jak się
zachować. Jak nie wie to trzeba nieść bratnią pomoc.
Tow. S. Ciosek - ….Obecnie sprawą najważniejszą
wybór prezydenta, do czego potrzeba 35 mandatów
- które przepadły. O tym rozmawiać już z opozycją, bo
prezydent to zabezpieczenie całego systemu, to nie tylko
nasza wewnętrzna sprawa, to sprawa całej socjali-
stycznej wspólnoty, nawet Europy. W tej sprawie pilnie
odbyć rozmowy z opozycją i z Kościołem.(...) („Tajne
dokumenty Biura Politycznego i Sekretariatu KC.
Ostatni rok władzy 1988-1989”).
No i odbyły się pilne rozmowy. Rozmawiano
jak demokrata z demokratą. Zwłaszcza, gdy była to
sprawa całej socjalistycznej wspólnoty, nawet Europy.
A to nie w kij dmuchał. Trzeba było demokratycznie
zaradzić i postąpić. I szybko. 12 czerwca Rada Państwa
wydała dekret zmieniający ordynację wyborczą do
Sejmu X kadencji. Na jego podstawie odbyła się 18
czerwca druga tura wyborów. Do urn poszło aż 25 %
uprawnionych do głosowania spragnionych narodzin
demokracji prawdziwej. Zaskoczenia nie było należne
matce PZPR mandaty przypadły w udziale w wyniku
wolnych wyborów! Cześć wam demokraci cześć! Ale czy
otake Polske nam chodziło
I już na koniec. Delatorstwo a nie prostytucja jest
najstarszym zawodem świata. Delatorstwo, czyli
donosicielstwo uprawiane często, jako wolontariat.
Platforma uprawia go z upodobaniem w dodatku
kituje. Kapuś chyba najbardziej poniżający epitet, jaki
można usłyszeć. A czym jest donoszenie do Komisji
Europejskiej czy niemieckich gazet? Kapowaniem!
Chłopcy z PO zapamiętajcie maksymę Stanisława
Grzesiuka. Słabszego nie biję, milicjanta nie witam,
różańca i wódki nie odmawiam. Kapować nie wolno,
skarżyć nie wolno, odegrać się wolno. Czyli wygrać
następne wybory.
Zacząłem Sienkiewiczem skończę Miłoszem.
…Nie jesteś jednak tak bezwolny,
A choćbyś był jak kamień polny
Lawina bieg od tego zmienia
Po jakich toczy się kamieniach....
Świat w jakim żyjemy zależy od ludzi, od nas a nie
odwrotnie. To jest moje memento na Nowy Rok.
F.S.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA4
Do tej pierwszej zaliczyć należy pomyślne
negocjacje wzrostu wynagrodzeń. Przypominamy,
że podwyżka płacy wyniosła 3% (dla każdego
pracownika) i ponadto do dyspozycji Team Leaderów
przeznaczone zostało 0,2% funduszu płac na indywi-
dualne podwyżki. Utrzymane zostały wszelkie dotych-
czasowe świadczenia pieniężne wynikające zarówno
z zapisów Układu Zbiorowego Pracy i Regulaminów
Pracy oraz Zakładowego Funduszu Świadczeń
Socjalnych. No i w końcu dodatkowa premia na
koniec roku w wysokości 1700 zł. Niestety nie udało
się utrzymać wszystkich miejsc pracy w firmie.
O zakładzie leżajskim możemy dziś mówić, jako
o byłym. O tym, że będzie on zlikwidowany mówiło
się od początku przejęcia zakładów przez PM. Związek
liczył się z taką sytuacją, jednak przedstawiane przez
Komisję argumenty za pozostawieniem go nie były
ekonomicznie przekonywujące. Rolą Związku było
wobec tego przygotowanie pracowników do takiego
zdarzenia oraz wynegocjowanie dobrych warunków
zwolnień. Można powiedzieć, że się to udało, bowiem
wysokość odpraw oraz dodatkowych świadczeń była
na wysokim poziomie. Ponadto zwalniani pracownicy
dzięki zaradności i determinacji Komisji uniknęli
opodatkowania odpraw. Duża w tym zasługa przedsta-
wicieli Zakładu leżajskiego w Komisji Janusza Grabarza
i Andrzeja Śliwy, ale również wsparcie działu HR,
prawnego, podatków i pań z księgowości płac.
Opiniowanie wewnętrznych aktów prawnych firmy,
to stały element pracy Komisji. W ubiegłym roku było
ich wiele a te najważniejsze dotyczyły takich projektów
czy działań jak: projektu „Filozofia Zdrowia”, propozycji
ujednolicenie świadczeń i benefitów w PMP-D
(zakończone podpisaniem porozumienia), zmian
w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, funkcjo-
ROK 2015 W DZIAŁALNOŚCI KOMISJIPrzy okazji Nowego Roku zwykliśmy oceniać swoje dokonania w poprzednim roku. W telegraficznym skrócie przed-
stawiamy bilans pracy Komisji w roku 2015. Działalność Komisji można podzielić na kilka sfer. Pierwsza podstawowa
i najważniejsza to zabezpieczenie pracy, płacy, ochrona praw socjalnych i zawodowych członków Związku. Druga to
sfera konsultacyjna, a to oznacza, że wszelkie decyzje zarządu firmy dotyczące pracowników powinny być skonsul-
towane ze związkami zawodowymi. I trzecia to prowadzenie różnego rodzaju działalności kulturalnej, rekreacyjnej,
sportowej czy charytatywnej. Rzecz jasna Związek ma obowiązek odnosić się do indywidualnych spraw członków,
jeśli zachodzi taka potrzeba i tych również było niemało.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 5
nowania Działu Szkoleń, procedur innowacyjnych,
zmian organizacyjnych w Dziale Filtrów, wprowa-
dzenia elastycznego czasu pracy w SCE i w Dystrybucji,
przeprowadzenia outsourcingu w Logistyce, projektu
ALPHA (o tych dwóch ostatnich piszemy osobno).
Do częstych zmian organizacyjnych jesteśmy już
przyzwyczajeni. Część z nich jest niezbędna do tego,
aby firma mogła utrzymywać swą wysoką pozycje
na rynku. Należy jednak pamiętać, że każda zmiana
organizacyjna dotyczy ludzi. Dlatego Komisja bardzo
wnikliwie analizuje każdą propozycję zmian (często
korzystając z ekspertów), przy czym zwraca uwagę, jak
istotna w takim przypadku jest rzeczowa informacja.
Odbyliśmy wiele spotkań z kierownictwem różnych
działów oraz dyrekcją przekazując opinie pracowników
do proponowanych zmian organizacji pracy.
Chyba po raz pierwszy Komisja zaangażowała się
poważnie w spór z rządem wspierając jednoznacznie
firmy tytoniowe. Spór dotyczy dotyczący implementacji
przepisów unijnej Dyrektywy Tytoniowej. Czynimy
to z obawy, że przepisy, które chce zastosować
Polska mogą ograniczyć rynek e-papierosów i innych
wyrobów tytoniowych a to z kolei może spowodować
poważne perturbacje dla firm tytoniowych. No
chyba, że rządzący chcą, aby legalne produkty zostały
eliminowane przez produkty z przemytu. Niestety
rząd p. Kopacz naszym zdaniem nie sprostał zadaniu
i nie przygotował przepisów, które pozwoliłyby, aby
przemysł tytoniowy mógł spokojnie przygotować się
do zmian, których zastosowania wymaga Komisja
Europejska (również o tym piszemy osobno). Mamy
obawy, że permanentne rzucania „kłód po nogi” firmom
tytoniowym może w przyszłości skończyć się przenie-
sieniem działalności gospodarczej poza Polskę. Tam
gdzie rząd nie podcina gałęzi, na której opiera się 10%
wpływów podatkowych i nie zarzyna kury znoszącej
złote jajka. Dlatego przedstawiciele Komisji oraz
Sekcji Krajowej Pracowników Przemysłu Tytoniowego
NSZZ „Solidarność” brali czynny udział w spotkaniach,
konferencjach czy posiedzeniach Komisji Sejmowych by
zwrócić uwagę na opieszałość rządzących we wprowa-
dzeniu Dyrektywy oraz na wprowadzane szkodliwe dla
firm tytoniowych zapisy do Dyrektywy.
Sprawy indywidualne w większości dotyczyły ocen
pracowniczych (SOOP i MAP) lub rozwiązania umowy
o pracę z przyczyn leżących po stronie pracowników.
W tym drugim przypadku Komisji brakowało
argumentów by bronić pracowników. Niestety nadal
zdarzają się wnioski o zwolnienie, których przyczyną
jest kradzież albo picie alkoholu w pracy. W przypadku
niesprawiedliwej oceny okresowej Komisja ma nie tylko
prawo, ale wręcz obowiązek wspomagać i wyjaśniać
przyczyny niskiej oceny. Przypadków takich w ubiegłym
roku było kilkanaście i nieomal wszystkie zakończyły
się pozytywną weryfikacją. Członkowie „Solidarności”
w ubiegłym roku tak jak i w poprzednich latach mieli
możliwość bezpłatnie skorzystać z pomocy kancelarii
prawnej dr. Stefana Płażka. Skorzystało z niej ok 70
osób.
Działalność Komisji to także udział jej przedsta-
wicieli w różnego rodzaju konferencjach, sympozjach,
szkoleniach czy też projektach i przedsięwzięciach.
I tak w konferencji dotyczącej różnorodności w miejscu
pracy, która odbyła się w Mediolanie udział wzięli
członkowie Komisji Jacek Łabędzki i Roman Smalec.
W międzynarodowym projekcie dotyczącym Lean
Manufactoring – Franciszek Sójka i Przewodniczący
Komisji Rudolf Grec. W konferencji dot. BHP w Wilnie
dwukrotnie Józef Knapik a w szkoleniu dla młodych
liderów w Brukseli, Lizbonie i Stambule Kamil
Waszkiewicz. EFFAT (Europejska Federacja Żywność,
Rolnictwo i Turystyki) organizowała dwukrotnie w ub.
roku Forum Młodych. W obu spotkaniach brali także
udział nasi przedstawiciele. W Dublinie Beata Wajda
a w Dubrowniku Rafał Hojda. Nasz kolega Kamil
Waszkiewicz jest członkiem władz Forum Młodych
przy EFFAT.W Forum Kobiet reprezentantką komisji
jest Ewa Rzepecka a Andrzej Pieńkowski od wielu lat
jest reprezentantem Polski w Eurocadres, czyli związek
zawodowy zrzeszający prawie sześć milionów specja-
listów i menedżerów. Rudolf Grec i Jacek Łabędzki brali
udział w posiedzeniach Europejskiej Rady zakładowej
Philip Morris, a Franciszek Sójka jest członkiem
prezydium Sekretariatu Przemysłu Spożywczego.
Jak wspomnieliśmy na początku, jedną ze sfer
działalności Komisji jest działalność rekreacyjna,
sportowa, turystyczna. W 2015 roku ta sfera bynajmniej
nie była zaniedbywana. Komisja organizowała
spotkania integracyjne wycieczki turystyczne zarówno
krajowe jak i zagraniczne. Szczególnym powodzeniem
cieszyła się wycieczka na czeskie Morawy i „Urodna
Hanka” w Krynicy. Zorganizowała również obóz dla
dzieci i młodzieży we Włoszech.
Rok ubiegły był rokiem Jubileuszowym dla
„Solidarności”. Z okazji 35 lecia Komisja zorganizował
Piknik rodzinny, na którym bawili się starsi i dzieci,
łącznie ok 700 osób.
Ponadto warto jeszcze wspomnieć, że Komisja
kontynuowała naukę języka angielskiego dla członków
Związku, wynegocjowała korzystniejsze warunki
ubezpieczenia grupowego w PZU, ufundowała sztandar
Komisji, pomogła w przeprowadzeniu wyborów
Przewodniczącego Klubu Honorowych Dawców Krwi,
organizowała także pożegnania odchodzących na
emeryturę członków Związku. Zorganizowała także
spotkanie pożegnalne z pracownikami zakładu
leżajskiego. Wspomagała również potrzebujących m.in.
Stowarzyszenie „Pro Familia”, Szkołę Specjalną z Nowej
Huty oraz „Fundację dla Afryki”
I już na koniec. Komisja w ubiegłym roku odbyła 8
posiedzeń. Prezydium KM spotykała się czterokrotnie.
Do naszego Związku (do listopada 2015 r) wstąpiło
98 pracowników. Niestety likwacja Leżajska i Dz.
Agronomii spowodowała ubytek sporej ilości naszych
członków. Ponadto wypłaciliśmy, (co jest obliga-
toryjne) 65 świadczeń statutowych z tytułu urodzenia
dziecka lub śmierci członków rodziny i wiele zapomóg
losowych.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA6
BIS. Ubiegły rok był dla związku rokiem szczególnym.
Rokiem 35 rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”.
Rudolf Grec. Zanim odniosę się do pytania, jako że jest
to nasza pierwsza rozmowa w tym roku, więc pozwolę
sobie przekazać najlepsze życzenia wszystkim członkom
NSZZ „Solidarność” i wszystkim pracownikom Philip
Morris. Życzę, by rok 2016 był dla Państwa rokiem
pomyślności.
Zgadzam się, że to był szczególny rok. Rocznica powstania
Związku była obchodzona inaczej aniżeli poprzednie.
Mniej patetycznie. W Gdańsku centralne uroczystości były
radosne i zwieńczone pięknym koncertem pod tytułem
„My Naród”. Nasza delegacja w nim uczestniczyła. To, co
rzucało się w oczy to wielka ilość młodych ludzi na tych
uroczystościach. Całe rodziny z dziećmi, to napawało
optymizmem. Czuło się, że ta młodzież niekoniecznie
zrzeszona w Związku zwiastuje oczekiwane zmiany.
BIS. Komisja również zorganizowała obchody rocznicy.
Rudolf Grec. Można powiedzieć, jak przystało na tak
ważną rocznicę była ona hucznie obchodzona przez naszą
Komisję. Szczególnie piknik rodzinny zorganizowany
w Marszowicach w Folwarku Wiązy. Dopisała pogoda,
więc i frekwencja była duża. Dużo dobrej zabawy dla
dorosłych i dla dzieci. Trochę folkloru i muzyki do tańca.
W loterii fantowej można było wygrać atrakcyjne
nagrody. To była bardzo udana i potrzebna impreza.
BIS. Poprzedziło ją także ważne, chociaż skromne
wydarzenia?
Rudolf Grec. Mówimy o sztandarze Komisji? Tak
było skromne, kameralne i przez to właśnie bardzo
wzniosłe wydarzenie. Poświęcenie sztandaru odbyło się
w zabytkowym Kościele św. Bartłomieja w Mogile.
BIS. 35 lat Związku. Opinie o obecnej „Solidarności” są
bardzo różne często skrajne.
Rudolf Grec. Bezpośrednie porównywanie „Solidarności”
tamtej z przed 35 laty i obecnej jest niecelowe i z reguły
nietrafne. Z prostej przyczyny. Tamta funkcjonowała
w innym ustroju. Gdy słyszę opinie i oceny dawnych
liderów związkowych, że byli inni lepsi skuteczniejsi
aniżeli obecni, to chciałbym przypomnieć, że wówczas
negocjowali z przedstawicielami firm państwowych.
Kim byli ich właściciele? Pamiętam, jak przed sprzedażą
Zakładów Tytoniowych w Krakowie ówczesny minister
zajmujący się prywatyzacją może trochę kokieteryjnie,
ale trafnie powiedział, że on nie jest dobrym właści-
cielem firmy, bo firma państwowa to niczyja firma.
Coś było na rzeczy. Dzisiaj mamy do czynienia z dużą
korporacją, nieustającymi zmianami a więc profesjo-
nalizm i umiejętności działania związku muszą za tym
nadążać, aby skutecznie reprezentować pracowników.
BIS. Mówi się o przywilejach, jakie mają związki
zawodowe i ich liderzy? Poprzednia Premier Ewa Kopacz
zapowiadała likwidację etatów związkowych. Chciałaby,
aby były opłacane ze składek związkowych.
Rudolf Grec. Pani Premier nie zdążyła spełnić swojej
groźby, ale nie wiem czy wie o tym, że związki zawodowe
w Polsce to jedyne organizacje pozarządowe, które nie
otrzymują od państwa żadnego wsparcia finansowego.
Proszę to skonfrontować z sytuacją w innych krajach
np. skandynawskich. Etaty z kolei nie są żadnym
przywilejem. Są wynikiem ustawy o związkach
zawodowych. Zresztą proszę zwrócić uwagę, jaką część
zysku firmy absorbują etaty. Gdybym powiedział, że
to kropla w morzu to bym bardzo przesadził to mniej
aniżeli kropla w oceanie. Ówczesne zachowanie Premier
było efektem bezsilności. A wracając do skuteczności
działań związków zawodowych, to jest ona ograniczana
sukcesywnie zwłaszcza w ostatnich 8 latach przez zmiany
w przepisach. Dodam niekorzystnych dla pracowników.
BIS. Czyli Związek liczy na poprawę tej sytuacji?
Rudolf Grec. Ależ już nastąpiły pozytywne zmiany.
Prezydent Duda powołał Radą Dialogu Społecznego,
która już intensywnie pracuje. Ponadto wkrótce wejdą
w życie ustawy, które były przedstawione przez związek
przed kampanią wyborczą. To ważne dla pracowników.
Jeśli rządzący, a tak było za rządów PO-PSL uważają,
że nie ma powodów i potrzeb rozmawiać ze związkami
zawodowymi to była też to sugestia dla pracodawców.
BIS. No to wróćmy na koniec na zakładowe podwórko.
Rok 2015 był dla Komisji?
Rudolf Grec. Chciałbym powiedzieć bardzo dobry jednak
ostateczna likwidacja zakładu leżajskiego powstrzymuje
mnie od takiej oceny. Nawet, gdy jest racjonalne uzasad-
nienie takiego kroku i dobry pakiet socjalny to jednak
powstaje problem społeczny no i po ludzku żal. Liczę
na to i życzę wszystkim naszym przyjaciołom z Leżajska
i z Działu Agronomii, żeby szybko znaleźli nową pracę.
Zresztą jesteśmy w kontakcie z naszymi kolegami
z Leżajska i wiem, że wielu przypadkach tak właśnie jest.
BIS. Redukcje zatrudnienia w ubiegłym roku
spowodowały zmniejszenie liczby członków Związku?
Rudolf Grec. Tak to prawda. Tak się składa, że tam
gdzie były redukcje mieliśmy duże uzwiązkowienie,
ale pocieszającym jest fakt, że blisko 100 pracowników
w ubiegłym roku wstąpiła do naszego Związku.
W zdecydowanej większości to bardzo młodzi ludzie. I to
napawa nas optymizmem.
POROZMAWIAJMY Z Przewodniczącym Komisji Rudolfem Grecem tym razem o minionym roku.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 7
Format i wymiary paczek papierosów czy też
usytuowanie ostrzeżeń. Niestety poprzedni rząd
doprowadził do wielomiesięcznego opóźnienia
w wprowadzeniu zmian do polskiego prawa a gdy
w końcu się z tym uporał, to okazało się, że jest niekom-
pletny. Nie ma w nim na przykład kwestii wyglądu
paczki papierosów. To, co dla urzędników być może jest
mało ważne dla producentów papierosów jest bardzo
istotne. Przy okazji rząd okazał się nadgorliwy, bowiem
wprowadził dodatkowe obostrzenia wykraczające poza
to, co zapisane jest w unijnej dyrektywie. Mianowicie
zakazuje umieszczenia informacji o wyrobach
tytoniowych w punkcie sprzedaży, czy też, wprowadza
wykraczające poza dyrektywę regulacje elektronicznych
papierosów (zakaz używania e-papierosów w miejscach
publicznych i zakaz sprzedaży papierosów elektro-
nicznych przez Internet). Opóźnienie w procesie legisla-
cyjnym spowodowało, że dostosowanie produkcji będzie
bardzo trudne czy wręcz niewykonalne w terminie do 20
maja, 2016 jako daty, od, której można produkować tylko
wyroby zgodne z nową dyrektywą. Zmiany, o których
wspominaliśmy dotyczące, więc formatów i wymiarów
opakowań wymuszają dostosowanie produkcji oraz
inwestycji setki mln złotych, a czas potrzebny na ich
przeprowadzenie przekracza 10 miesięcy. Jak na razie
producenci papierosów z niecierpliwością czekają na
przedłużenie terminu wprowadzenie przepisów do
zaproponowanego na 28 lutego 2017 roku. Dzięki
temu zakłady będą miały czas żeby dostosować się do
nowych wymagań. W tym przypadku związki zawodowe
działające w firmach tytoniowych wspierają propozycje
firm i identyfikują się z ich żądaniami. Sekcja Krajowa
Pracowników Przemysłu Tytoniowego oraz Sekretariat
Przemysłu Spożywczego NSZZ „Solidarność” rozesłali
stosowne pisma wspierające stanowisko pracodawców,
licząc na pozytywny odzew do Premier Rządu oraz
tych Ministrów i posłów, którzy z urzędu zajmują się
dyrektywą. Byłoby naprawdę dramatycznie gdyby firmy
z powodu opieszałości rządu PO-PSL zmuszone były
ograniczyć czy wstrzymać produkcję.
DYREKTYWA TYTONIOWAIleż to już razy pisaliśmy o sławetnej dyrektywie? Piszemy raz jeszcze, bo jest ku temu powód. Data wejścia w życie
nowych zmian wynikających z zapisów dyrektywy to 20 maja 2016 roku. Czyli za 5 miesięcy. A zmienić się ma sporo.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
POWSPOMINAJMY 35 LECIE SOLIDARNOŚCI
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA10
SCE jest młodą Spółką i ma swoją specyfikę
pracy, ale tak jak wszędzie, zatrudnieni pracownicy
mają swoje problemy. Ważne by były wysłuchane
i rozwiązywane. Przeprowadzona w poprzednich
latach ankieta PMI wykazała, że jest wiele elementów
do poprawy zwłaszcza w części dotyczącej usług HR.
Odbyły się również spotkania kadry z pracownikami
tzw. „ręce na stół”, które przyniosły bardzo wiele
ciekawych komentarzy pracowników. My również
(Komisja) w ostatnim okresie zebraliśmy sporo opinii
i uwag, które staramy się przekazywać kierownictwu
Centrum. Z rozmów z pracownikami dowiadujemy
się między innymi, że odnotowuje się tam dość dużą
fluktuację kadr. Powody tego zjawiska należałoby
rzetelnie zbadać. Ponadto padają sugestie dotyczące
kryzysu przywództwa a objawem tego miedzy innymi
sposób postępowania niektórych kierowników.
Dokładanie pracy ponad miarę możliwości rzetelnego
jej wykonania. To akurat powodowane jest brakiem
odpowiednich zastępstw. To powoduje z kolei stres, Do
tego dochodzi brak współpracy i wsparcia, ignorancja,
często ustalanie nierealistycznych celi, zmuszanie
do pracy poza godzinami, niesprawiedliwy podział
obowiązków czy łączenie stanowisk. Godzenie życia
osobistego i rodzinnego jest w takiej sytuacji bardzo
trudne. Zadaniem wielu pracowników część przeło-
żonych nie ma szacunku dla swych podwładnych, skupia
się tylko na liczbach. Pracownicy uważają również, że
mają słabe wsparcie ze strony działu HR, więc mało
osób zwraca się tam ze swoimi problemami. Twierdzą,
że w niektórych działach atmosfera pracy jest fatalna
i ma to z pewnością duży wpływ na efektywność pracy.
Pracownicy podejrzewają, że duża część problemów,
o których mówią nie dociera do wyższych przełożonych.
Cóż w takiej sytuacji możemy doradzić? Liczny
związek zawodowy jest tą instytucją wzajemnej
pomocy. Zdajemy sobie sprawę, że wielu pracowników
nie wstępuje do związku z obawy przed ewentualnymi
konsekwencjami ze strony przełożonych. Zapewniamy,
że za wstąpienie do związku zawodowego nikt nie może
ponosić konsekwencji. Zresztą w PMI nie są znane nam
przypadki dyskryminowania kogokolwiek ze względu na
udział w związku zawodowym. Zachęcamy i zapraszamy.
Możemy wspólnie stworzyć dużą reprezentację
związkową, tak jak to jest w innych podobnych do SCE
firmach w Europie Zachodniej. Już teraz zabiegamy o to,
aby zgodnie z ustawą dokonać wyboru Rady Pracowników,
która wspierałaby pracowników i konsultowała kluczowe
projekty. Chcemy dokonać wkrótce wyboru Społecznych
Inspektorów Pracy, którzy z mocy ustawy kontrolo-
waliby przestrzeganie przez pracodawcę Kodeksu Pracy,
godzin nadliczbowych, warunków bezpieczeństwa
i higieny pracy. Chcemy, aby przedstawiciel pracowników
z Centrum Usług reprezentował ich na forum europejskiej
Rady Zakładowej PMI. Prowadzimy już w tych sprawach
rozmowy z kierownictwem PMP i PMI. Staramy się w tej
chwili przekazywać najważniejsze problemy, z jakimi
borykają się pracownicy Centrum i pomagać w indywi-
dualnych sprawach pracowników. Razem możemy wiele
zmienić na lepsze.
PROBLEMY W CENTRUM USŁUG WSPÓLNYCH PMI SCE
Już 10 lat minęło od chwili powstania Centrum Usług Wspólnych. Centrum nieustannie się rozwija. W listopadzie
ubiegłego roku uroczyście otwarto nowy budynek biurowy. Spółka zatrudnia już około 1000 pracowników głównie
ludzi młodych. Są wśród nich również członkowie naszego Związku, wobec czego Komisja Międzyzakładowa obej-
muje swoim działaniem pracowników Centrum. Zgodnie z obowiązującym prawem opiniujemy kwestie związane
z regulaminem pracy, wynagradzaniem, funduszem socjalnym a także ważniejsze projekty związane z organizacją
pracy mające wpływ na stanowiska pracowników. Oczywiście również wnioski o zwolnienia, bo i takie bywają. We
władzach związkowych jest przedstawicielka Centrum, z którą konsultujemy poszczególne decyzje. Cieszy fakt, że
coraz więcej pracowników SCE zapisuje się do naszego Związku, zwracają się z prośbą o pomoc i wsparcie.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA 11
Państwowa Inspekcja Pracy wspiera działalność
inspektorów w zakładach pracy, inspiruje ich do
poszerzania swej wiedzy i umiejętności, doradza i…
nagradza. Rokrocznie PIP wybiera i honoruje najaktyw-
niejszych społecznych inspektorów pracy.
W dniu 16.11.2015 w Sali konferencyjnej PIP
w Krakowie odbyło się spotkanie małopolskich
przedsiębiorców oraz społecznych inspektorów pracy.
Podczas tej doniosłej uroczystości wręczone zostały
nagrody za działalność na rzecz bezpieczeństwa
pracy. Z wielką przyjemnością i satysfakcją pragniemy
poinformować, że w konkursie na „Najaktywniejszego
Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy” kapituła
konkursu ten prestiżowy tytuł przyznała naszemu
Inspektorowi Józefowi Knapikowi. Został doceniony
za profesjonalizm i duże zaangażowanie. Serdecznie
gratulujemy. Józek swa długoletnią społeczną pracą
na rzecz poprawy bezpieczeństwa w pracy absolutnie
zasłużył sobie na ten zaszczytny tytuł. Spotkanie
w krakowskiej PIP było również okazją, aby wymienić
się doświadczeniami oraz porozmawiać o aspektach
związanych z działalnością Społecznej Inspekcji Pracy,
również z obecnymi na tej uroczystości przedstawi-
cielami przedsiębiorców - pracodawców.
Na zdjęciu – Józef Knapik odbiera dyplom z rąk
Okręgowego Inspektora Pracy Tadeusza Fica.
ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIESpołeczny inspektor pracy pełni ważną odpowiedzialną i jakże pożyteczną funkcję w zakładzie pracy. Jego dzia-
łalność przyczynia się do kształtowania bezpiecznych warunków pracy. Pełni rolę nadzoru pracowniczego. Można
powiedzieć, że w naszej firmie „od zawsze” przykładano dużą wagę do bezpieczeństwa w pracy. Ważną misję dla
bezpieczeństwa w pracy spełnia nasza Społeczna Inspekcja Pracy. Dobrze przygotowani do pełnienia swojej funkcji
inspektorzy pracy to realna pomoc dla pracodawcy.
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
To bardzo ważna zmiana biorąc pod uwagę, że do tej
pory nie było praktycznie żadnych ograniczeń czasowych.
Do tej pory było ograniczenie do zawarcia dwóch umów
terminowych, ale w praktyce wyglądało to tak, że można
było zawrzeć jedną umowę na przykład na pięć lat,
a potem drugą na kolejne pięć lat. A jeśli była przerwa,
ponad miesięczna, pomiędzy jedną a drugą umową
na czas określony z tym samym pracownikiem, to ten
licznik się zerował. I można było tak w nieskończenie.
Co ważne przerwa między kolejnymi umowami nie
będzie teraz mieć znaczenia. Obecnie zgodnie z ustawą
czwarta umowa stanie się umową na czas nieokreślony.
Pracodawca wprawdzie będzie mógł zawrzeć umowę na
okres próbny, ale nie dłuższy niż trzy miesiące. Kodeks
pracy daje też prawo pracodawcy przedłużyć umowę,
„gdy pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące
po jego stronie”. O takich dłuższych umowach będzie
trzeba jednak informować Państwową Inspekcję Pracy.
Ustawa reguluje także okresy wypowiedzenia umów na
czas określony. Będzie on zależny od czasu zatrudnienia
u danego pracodawcy. Przy zatrudnieniu krócej niż sześć
miesięcy okres wypowiedzenia wyniesie dwa tygodnie,
od pół roku do trzech lat.
Ustawę przygotował poprzedni rząd, ale nie
z powodu troski o pracowników. To efekt skargi, jaką
do Komisji Europejskiej w 2012 roku złożył Związek
„Solidarność”. Związek wykazał, że rząd PO-PSL nie
wywiązał się z zobowiązań do wprowadzenia w życie
przepisów niezbędnych do przeciwdziałania nadużyciom
wynikającym ze stosowania następujących po sobie
umów na czas określony. Komisja Europejska podzieliła
pogląd naszego Związku. W Polsce przy absolutnie
biernej postawie rządzących nadużywanie umów
terminowych było (jest) nagminne. Dość powiedzieć, że
blisko jedna trzecia pracujących jest zatrudniana na czas
określony. Jest to niestety smutny europejski rekord. Czy
te zmiany wyeliminują „śmieciówki”? Zapewne nie, ale
zapewne znacznie je ograniczą.
COŚ SIĘ ZMIENI?Od stycznia wchodzą w życie zmiany w Kodeksie pracy dotyczące stosowania umów terminowych o pracę. Pra-
codawca będzie mógł zawrzeć tylko trzy takie umowy z jednym pracownikiem, na maksymalnie 33 miesiące. Za
nieuzasadnione przekroczenie limitów pracodawcy grozi grzywna do 30 tys. zł.
12
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
W październiku ubiegłego roku zarząd Spółki
przedstawił Komisji informację dotyczącą planowanych
zmian organizacyjnych w Dziale Filtrów. Zgodnie
z obowiązującymi przepisami rozpoczęto w tej sprawie
konsultacje ze związkami zawodowymi, które wciąż
trwają. Według kierownictwa planowane zmiany
związane są z automatyzacją oraz zmianą układu
ustawienia maszyn. Rzecz jasna mają przynieść
konkretne korzyści dla firmy i dla pracowników.
Przede wszystkim nastąpi uproszczenie procesów,
poprawa bezpieczeństwa, ograniczenie prac ręcznych,
zmniejszenie hałasu oraz wyeliminowanie niektórych
zbędnych czynności. Jednym słowem ta kosztowna
inwestycja, która zdaniem projektodawców przyniesie
poprawę warunków pracy. Przedstawiono nam kwestie
związane z oceną ryzyka, programem koniecznych
szkoleń, propozycjami ilości obsad, możliwościami
rozwoju zawodowego oraz dodatkowego zatrud-
nienia. Niby wszystko wygląda obiecująco. Komisja jak
w takich przypadkach, by poszerzyć wiedzę dotycząca
zmian organizacyjnych i by móc rzetelnie ocenić projekt
odbyła z szereg spotkań pracownikami, których zmiany
będą dotyczyć. Odbyło się także specjalne posiedzenie
Prezydium z udziałem przedstawicieli Działu Filtrów.
Pracownicy dzielili się z nami swoimi spostrze-
żeniami, uwagami, sugestiami i obawami. Obawy
pracowników dotyczyły możliwości pogorszenia
warunków pracy, przede wszystkim zwiększeniem
obciążeń pracą, co może skutkować przemęczeniem,
chorobami w konsekwencji absencją. Pogorszeniem,
jakości oraz ogólną demotywacją. Wskazywano
na wiele zagrożeń wynikających ze zmniejszenia
ilości obsad (praca na kilku maszynach i mnogość
obowiązków, których nie da się wykonać prawidłowo).
To wszystko zdaniem pracowników spowoduje
zwiększenie niemałego i tak już stresu. Wskazywano
ponadto na możliwość zagrożenia bezpieczeństwa ze
względu na drogi transportowe wewnątrz gniazda. Na
prawne aspekty możliwości pracy na dwóch maszynach,
przeciążenie pracowników firmy Ramstad i inne.
Nasi rozmówcy nie negowali potrzeby usprawnień
czy zmian. Chodzi im jednak o zmiany, które rzeczy-
wiście przynoszą wymierne korzyści. Zwracano także
uwagę, że głównym celem hasła „upraszczanie” nie
może być tylko zmniejszanie obsad, tym samym
zwiększanie ponad miarę obciążeń pracowników.
Według pracowników założono zbyt szybki zwrot na tej
inwestycji nie biorąc pod uwagę sytuacji pracowników.
Były również bardzo radykalne opinie, że w tej postaci
jest to projekt nieprzemyślany i skrajnie niebezpieczny
zarówno dla firmy jak i pracowników. Takie „uproszenia”
mogą przynieść gorszą, jakość filtrów to z kolei większe
straty na produkcji gotowych wyrobów. Takiej sytuacji
pracownicy nie mogliby zaakceptować, by brać
odpowiedzialności, za jakość i bezpieczeństwo.
Wszystkie uwagi i opinie pracowników zostały
przekazane kierownictwu. Dzięki temu a także na
skutek spotkań kierownictwa działu z pracownikami
utworzony został katalog potencjalnych zagrożeń, uwag
i propozycji załogi. Podjęte zostały działania, których
celem jest wyeliminowanie potencjalnych zagrożeń.
Część uwag została już wyjaśniona definitywnie. Co
z innymi jeszcze nie wiadomo. Nie wiadomi, chociaż
wkrótce się dowiemy czy propozycja pracowników, aby
rozruch maszyn nastąpił przy normalnych obsadach jak
dotychczas. Pozwoli to na sprawdzenie, jakie wyniki
maszyny uzyskają, jak obsady będą współpracować,
jak będą się czuli pracownicy w nowej rzeczywistości.
Wówczas będzie można ewentualnie podejmować
dalsze kroki odnośnie ilości obsad. Projekt jest
niełatwy. Przy przygotowywaniu go wzorowano na
doświadczeniach z innych krajów. Wiadomo jednak, że
w różnych krajach w innych fabrykach niekoniecznie
jest takie samo podejście do pracy, jak w naszej firmie.
Inne jest także wsparcie techniczne. Chcemy podkreślić
duże zrozumienie kierownictwa dla poruszanej proble-
matyki. W procesie konsultacji związek otrzymał dużo
wyczerpujących informacji. Dzisiaj sytuacja wygląda
już znacznie lepiej niż było to pierwotnie planowane
i widać elastyczność ze strony pracodawcy. Będziemy
się bacznie przyglądać dalszym etapom wdrażania tego
projektu i interweniować, jeśli zajdzie taka potrzeba.
(komisja)
CO NA FILTRACH PISZCZY Często jesteśmy pytani przez pracowników o sytuację w Dziale Filtrów. Chodzi o zmiany organizacyjne, jakie za-
proponowało kierownictwo firmy.
13
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
Dział Szkoleń pomimo wsparcia trenerami z produkcji
notabene odrywanymi od swoich codziennych
obowiązków nie jest w stanie dobrze wyszkolić
pracowników. Jest wiele powodów, które na spotkaniu
z kierownictwem tego działu zostały przez nas
przekazane w ubiegłym roku. Ale większej poprawy
jak na razie nie widać. Natomiast ostatnie informacje
o skracaniu procesu szkoleniowego są dla nas
zaskakujące. W przeszłości szkolenia podzielone były na
etapy, podczas których oprócz teorii była praktyka. By
szkolący lepiej poznali zagadnienia wyłączano na czas
szkolenia maszyny, rozbierano moduły maszyn. Tak to
była praktyczna nauka. Czas szkoleń to ok. 6 miesięcy
a szkolący cieszył się prestiżem. To było docenienie,
były za to nawet gratyfikacje finansowe. Dawało to
świetnie dawało efekty i dlatego mamy dzisiaj tak
dobrych fachowców. Niestety tak było kiedyś.
Przybywa nowych pracowników oraz maszyn
i urządzeń. Każdy dział produkcji podczas SOOP ma
za zadanie przygotowanie z każdym pracownikiem
potrzeb szkoleniowych na dany rok. Często chodzi
o dość specyficzne i szczegółowe umiejętności, np. jak
wymienić wałek, regulować taśmę, wymienić zawór,
itp. I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Dlaczego
skracane są szkolenia. Odpowiedź jest prosta. Bo za
mało jest pracowników. Nie ma wystarczających rezerw
absencyjnych i urlopowych. Trudno jest zrealizować
szkolenia, przeprowadzić 6 miesięczne promocje
w ramach ścieżek kariery, kiedy ilość pracowników
praktycznie wystarcza na zaspokojenie potrzeb
związanych z urlopami. Pracownicy mówią o zagrożeniu
ciągłości procesu szkolenia. Jest problem ze spójnością
systemu, metodyki. Sytuacja nieostatecznie wyszko-
lonego pracownika jest niedobra. Niewiele się nauczył
jest zestresowany i nie jest tak przydatny dla współpra-
cowników, jak chciałby. Poinformowano nas ostatnio
również, że proces szkolenia nowych pracowników
został jeszcze bardziej skrócony. Dzisiaj dochodzi nam
dodatkowa produkcja, nowe maszyny – terminy gonią.
Ostatnio jedna z grup nowych „uczniów” nie otrzymała
na czas ubrań roboczych, więc nie mogli nawet
wejść na produkcję, aby zapoznać się z maszynami.
Mamy coraz poważniejsze obawy, czy niedoszkoleni
pracownicy będą w stanie pracować efektywnie na
miarę oczekiwań firmy. Bo trudno uwierzyć. że firma
preferuje bylejakość.
SZKOLENIA PO MACOSZEMU Coraz częściej pracownicy zadają pytania, na które trudno nam odpowiedzieć. No, bo co możemy odpowiedzieć na
pytanie czy obecna polityka firmy sprzyja rozwojowi pracowników? Deklaracje składane przez kierownictwo firmy
w tym względzie nie pozwalają wątpić. Pracownicy to szczególny kapitał firmy, w który należy inwestować i nie
traktować, jako źródło kosztów. Ileż razy to słyszeliśmy. Rozwój pracowników to rozwój firmy. Kwalifikacje pracow-
nika zwiększają się poprzez szkolenia. To chyba jasne. Skąd w ogóle takie pytania? Otóż pracownicy dostrzegają
stopniową degradację zarówno Działu Szkoleń jak i samego procesu szkolenia. Tak uważają i nie jest to bynajmniej
mała grupka odosobniona w swej ocenie. Nie oznacza to, że ten problem nie jest nam znany. Wprost przeciwnie.
14
Biuletyn Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Philip Morris Polska SA
Tym razem proponujemy utworzenie przy naszej
Komisji drużyn sportowych w takich dyscyplinach jak
kręgle i piłka nożna. Marzy nam się reaktywowanie
drużyny piłkarskiej, która w przeszłości brała udział
w wielu turniejach także międzynarodowych. Mamy
już chętnego, doskonałego zawodnika w kręgle, który
zgodził się zorganizować grupę i poprowadzić treningi
w tej dyscyplinie. Będzie możliwość połączenia sportu
i dobrej rozrywki na kręgielniach. Zwracamy się również
do licznych biegaczy, dla których przedstawimy ofertę
wspólnych startów w biegach ulicznych pod szyldem
naszego Związku. I wreszcie zwracamy się do niemałej
grupy wędkarzy, aby pomogli nam zorganizować
zawody wędkarskie. Liczymy na zainteresowanie naszą
ofertą, prosimy o inne ciekawe pomysły i zgłaszanie ich
do biura KM.
W ZDROWYM CIELE…SPORT TO ZDROWIE.
Komisja nasz stara się propagować zdrowy styl życia. Zdrowy styl to także rekreacja i uprawianie sportu. Biorąc pod
uwagę hasło, że sport to zdrowie wychodzimy z kolejną inicjatywą w nadziei, że spotka się ona z zainteresowaniem
naszych członków.
15
BIS Biuletyn Informacyjny Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” przy Philip Morris Polska S.A.Skład redakcji: Franciszek Sójka, Rudolf Grec. Wydawca: Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” przy Philip Morris Polska S.A., Al. Jana Pawła II 196,
tel.: 12 - 646 35 78, fax: 12 - 644 80 76; http://www.solidarnoscpmp.pl, e-mail: [email protected]. Nakład: 250 egz. ISSN: 1508-6917. Projekt i druk: Grupa Press Art
12 - 646 35 78, fax: 12 - 644 80 76 http://www.solidarnoscpmp.pl, e-mail: [email protected]
Poziomo: Pionowo :1. Zwany był też pożądaniem 1. Pole jego oblicza się: ½ a x h4. Wina albo goryczy 2. Imię Hari7. W taksówce 3. Tatarska niewola8. Z Białegostoku drużyna 4. Na dachu lub płacowy10. W pacierzu 5. Grecki instrument strunowy12. Brzak 6. Odmienny stan świadomości14. Tobołek tylko wielki 9. Tam ci mogą skórę wygarbować15. Alladyna cudowna 11. Kiedyś smarowało się nią chleb16. Ocenający na festiwalu 12. Jeszcze trochę widno17. Na przykład form nowoczesnych 13. Łóżeczko do huśtania19. Ma ją statek 16. Włoszczyzna22. Wysypisko 18. Majtki tam popijają rum24. Rzucają je niegrzeczni kibice 20. Żołądź w kartach25. Cacanka 21. Syn Sary i Abrahama 26. Wróg ludzkości 23. Natury, ojczyzny, kobiece27. Woman 24. Kto wie, gdzie one zimują?
Zmieniliśmy formę krzyżówki. Już nie będą to krzyżówki z hasłem, ale takie, przy których trzeba się troszkę pomęczyć. Za to nagrody będą atrakcyjniejsze. Rozwiązanie krzyżówki 146 prosimy przesyłać do biura komisji.
KRZYŻÓWKA146