„BIEDRONECZKA” -...

24
„BIEDRONECZKA” Gazetka przedszkola nr 5 w Żorach Wydanie letnie 2017 Opracowała: Marzena Marczak Katarzyna Dubas Ewa Krówka

Transcript of „BIEDRONECZKA” -...

„BIEDRONECZKA” Gazetka przedszkola nr 5

w Żorach

Wydanie letnie

2017

Opracowała: Marzena Marczak

Katarzyna Dubas

Ewa Krówka

KALENDARZ PRZEDSZKOLNYCH WYDARZEŃ

To już było:

• „Mali giganci”- konkurs talentów dziecięcych.

• „Mój bohater literacki”- konkurs plastyczny.

• „Dorośli – dzieciom” – występy rodziców i nauczycieli dla dzieci,

inscenizacja baśni dziecięcej.

Jan Brzechwa

Przyjście lata

I cóż powiecie na to,

Że już się zbliża lato?

Kret skrzywił się ponuro:

- Przyjedzie pewnie furą.

Jeż się najeżył srodze:

- Raczej na hulajnodze.

Wąż syknął: - Ja nie wierzę.

Przyjedzie na rowerze.

Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym.

Przyleci samolotem.

- Skąd znowu - rzekła sroka -

Nie spuszczam z niego oka

I w zeszłym roku, w maju,

Widziałam je w tramwaju.

- Nieprawda! Lato zwykle

Przyjeżdża motocyklem!

- A ja wam to dowiodę,

Że właśnie samochodem.

- Nieprawda, bo w karecie!

- W karecie? Cóż pan plecie?

- Oświadczyć mogę krótko,

Przypłynie własną łódką.

A lato przyszło pieszo -

Już łąki nim się cieszą

I stoją całe w kwiatach

Na powitanie lata.

KOCHANE DZIECI,

SZANOWNI RODZICE

Dziękując za cały rok przedszkolny pełen wrażeń i sukcesów, życzymy wszystkim

słonecznych, bezpiecznych wakacji, udanego wypoczynku, wspaniałych

przygód, a także spotkań z ciekawymi ludźmi i wielu niezapomnianych przeżyć.

Dyrekcja, grono pedagogiczne oraz pracownicy

Przedszkola nr 5 w Żorach

OCHRONA DZIECKA PRZED SŁOŃCEM

Słońce - na plaży i nie tylko

W czasie wakacyjnych upałów chrońmy dziecko przed szkodliwym działaniem

zbyt silnego nasłonecznienia. Dzieci są na nie szczególnie wrażliwe! Bardzo

szybko może dojść do oparzeń.

Kiedy i jak korzystać z kąpieli słonecznych?

Nie należy przebywać z dzieckiem na wakacjach w pełnym słońcu między

godziną 11.00 a 16.00. Jeżeli wychodzimy wtedy z maluszkiem, szukajmy

zacienionych miejsc, stosujmy kremy z filtrami.

Zakładajmy cienkie, bawełniane, przewiewne ubranka, osłaniające ramiona.

Potrzebny będzie także kapelusik z szerokim rondem lub czapka z daszkiem i z

doszytym z tyłu kawałkiem materiału chroniącym kark.

Warto kupić dziecku okulary przeciwsłoneczne, koniecznie z filtrem UV.

Bezpieczniej je kupić w sklepie optycznym, a nie na straganie (dobrej jakości

okulary można dostać już za 30-40zł.) Jeśli jednak maluch buntuje się przeciw

okularom, niech nosi po prostu czapkę z daszkiem lub szeroki

kapelusik.

Jakie kremy przeciwsłoneczne stosować u dzieci?

Dla niemowląt i małych dzieci, a także tych z alergiami skórnymi przeznaczone

są kremy ochronne z filtrami mineralnymi. Tworzą one fizyczną barierę na

powierzchni skóry, odbijającą promienie słoneczne, nie wchłaniają się. Zawierają

dwutlenek tytanu (titanium dioxide) lub tlenek cynku (zinc oxide).

Starsze dzieci możemy smarować „zwykłymi” kremami przeciwsłonecznymi

z filtrami chemicznymi (jeśli oczywiście nie mają skłonności do uczuleń).

Wnikają one w naskórek, przetwarzając energię świetlną w cieplną.

Jak wysoki filtr przeciwsłoneczny stosować u dzieci?

Niemowlęta smarujemy kremami z filtrem o najwyższym współczynniku

ochrony 50+.

U maluchów w wieku 1-3 lata stosujemy kremy z filtrem SPF 40-50+. Takiemu

dziecku można już pozwolić na 20 minut zabawy w pełnym słońcu.

Urwis powyżej 4 roku życia może być na słońcu nawet godzinę, chroniony filtrem

powyżej SPF 30+.

Oczywiście jeśli dziecko ma jasną karnację i włosy, ma wrażliwą skórę,

skłonność do piegów i znamion lub w rodzinie występowały nowotwory skóry -

należy stosować najwyższą ochronę - SPF 50+

Jak często smarować dziecko kremem z filtrem przeciwsłonecznym?

Pamiętajmy, że dziecko w czasie wakacji należy posmarować kremem z filtrem

około 20-30 minut przed wyjściem na dwór. Trzeba powtarzać aplikację co 2-3

godziny.

Po wyjściu z kąpieli w morzu czy jeziorze musimy od razu dziecko wytrzeć i

dosmarować. Krople wody to „soczewki”, które zwielokrotniają działanie

promieni słonecznych. Nawet preparaty wodoodporne częściowo zmywają się w

czasie wodnych igraszek naszego malucha, a potem podczas wycierania

ręcznikiem.

Musimy też pamiętać, że światło słoneczne działa jeszcze silniej odbijane przez

wodę i piasek. Natomiast w górach dawka UV jest około 15 procent większa niż

w dolinach.

Uwaga – odwodnienie!

Bardzo ważna sprawa! Pilnujmy, aby dziecko w czasie wakacyjnych upałów dużo

piło. Najlepiej często, niewielkie porcje - doskonała jest niegazowana woda

mineralna (nisko - lub średniozmineralizowana).

Zwłaszcza niemowlęta są bardzo narażone na odwodnienie, gdy panują wysokie

temperatury. Niemowlętom karmionym naturalnie zwykle wystarcza bardzo

częste przystawianie do piersi, ale przy dużym upale czasem trzeba je dopajać

przegotowaną, niegazowaną, niskozmineralizowaną wodą lub herbatkami. Pilnie

obserwujmy dziecko i zwróćmy uwagę, czy siusia tyle, co zwykle. Mniejsza ilość

zmoczonych pieluch to znak, że dziecko pije za mało.

Słonecznych wakacji!

WPŁYW DOTYKU NA ROZWÓJ CZŁOWIEKA

W języku pras łowiańskim s łowo „dotykać” oznaczało

"del ikatnie , lekko głaskać, p ieścić , p ie lęgnować; sprawiać

komuś przyjemność , okazywać uczucia”. Zas tępowano je

synonimem „kochać”. Zatem nawet e tymologicznie okazywanie

mi łości n ierozerwalnie łączy s ię z dotykiem.

Ciekawe doświadczenie przeprowadził amerykański psycholog

rozwojowy Harry Harlow. W dwóch osobnych klatkach umieścił młode

małpki. Do każdej z klatek włożono dwie sztuczne matki. Pierwszą

wykonano z gołego drutu i przymocowano jej butelkę z mlekiem dla

młodych. Druga matka nie miała mleka, ale była pokryta miękkim futerkiem,

do którego małe małpki chętnie się tuliły. Do tej drucianej przychodziły

tylko wtedy, gdy były głodne. W ten sposób Harlow dowiódł, że młode

małpki nie tylko potrzebują zaspokajać potrzeby biologiczne, związane z

głodem i pragnieniem, ale bardzo potrzebują bliskiego kontaktu z czymś

miękkim i przyjemnym w dotyku. Zdaniem psychologa kojący i czuły dotyk

jest podstawą budowania się przywiązania i miłości dziecka do matki.

Rodzimy się z potrzebą dotyku

Mały człowiek potrzebuje bliskości i czułości, które zapewniają mu

poczucie bezpieczeństwa. Świat jest dla niego obcy i ogromny, dlatego czuły

dotyk jest czytelnym sygnałem, że tu też jest bezpiecznie, tak jak w okresie

życia prenatalnego.

Dotyk bowiem działa antystresowo, powoduje wydzielanie endorfin, które

korzystnie wpływają na samopoczucie, zmniejszając uczucie lęku. Dotyk

uspokaja i koi.

Warunkuje jakość relacji

Nie tylko dzieci lubią być przytulane i głaskane, ale kontakt fizyczny z

kochającymi osobami odgrywa istotną rolę szczególnie w pierwszych

miesiącach i latach życia. Wpływa on na kształtowanie się oraz budowanie

późniejszych satysfakcjonujących relacji społecznych.

U dzieci, które są często tulone i noszone, prawidłowo rozwija się sfera

emocjonalna, zachowana jest równowaga między autonomią, eksplorowaniem

świata a bliskością.

Taki maluch pewniej wchodzi w interakcje z nowymi osobami, odważniej

podąża za swoją ciekawością. Jest pełen radości, pogody ducha, a w

późniejszych latach – optymizmu.

Jest podstawą rozpoznawania i regulacji emocji

Kora okołooczodołowa to część mózgu odpowiedzialna za ważne

umiejętności: odczytywanie emocji innych ludzi i reagowanie na sygnały

emocjonalne przez nich wysyłane, wyciąganie wniosków na podstawie

przeżyć czy regulowanie własnych reakcji emocjonalnych. W całości

rozwija się ona po urodzeniu, a zwłaszcza w trzech pierwszych latach życia.

Naukowcy z University of Illinois wysunęli hipotezę, że do pewnego stopnia

może ona także chronić człowieka przed stanami lękowymi poprzez większe

predyspozycje do optymizmu. Sprawdzono to na 61 ochotnikach. U tych,

którzy wykazywali większy poziom optymizmu i rzadziej odczuwali lęk,

stwierdzono grubszą korę okołooczodołową. Jednocześnie nie znaleziono

przy tym związku z innymi rejonami mózgu i cechami charakteru mogącymi

wpływać u nich na ten poziom optymizmu.

Redukuje lęki egzystencjalne u osób z niskim poczuciem własnej

wartości

Takie wnioski wyciągnęli naukowcy z Wolnego Uniwersytetu w

Amsterdamie. Refleksje nad sensem i celem życia, świadomość jego

kruchości czy obawy przed utratą zdrowia u niektórych ludzi mogą

wywoływać silne stany depresyjne. Badania wykazały, że tego rodzaju

odczucia może zredukować zwyczajny dotyk zupełnie obcej osoby, np.

podanie ręki, dotknięcie ramienia czy poklepanie po plecach. Wzrasta

wówczas poczucie ważności i docenienia.

Zmniejsza uczucie lęku i samotności

Jak najbardziej naturalne wydaje się tulenie maleńkich dzieci, noworodków,

dla których – poza dobrze znanym głosem i zapachem mamy – wszystko jest

zupełnie nowe. Chętnie przytulamy płaczące kilkulatki, gdy przeżywają

rozstanie z rodzicami i zaczynają etap przedszkolny – to, co nieznane, budzi

ich niepokój. Jednak równie mocno lęk i osamotnienie przeżywają dzieci

starsze, nastolatki i dorośli, choć być może rzadziej doświadczają ukojenia

i bezpieczeństwa w ramionach bliskiej osoby. Na drodze – jak kłody – stają

przekonania, że starsi umieją sobie poradzić, że już są na to za duzi, że to

zawstydzające. W głębi serca jednak każdy tęskni za czułymi, ciepłymi

dłońmi, by znów poczuć się tak dobrze, jak u mamy.

Obniża poziom stresu

Według naukowców dzieje się tak

dlatego, że w czasie przytulania dziecko

czy dorosły doświadczają poczucia

wsparcia i bliskości. Zostają wówczas

osłabione mechanizmy obronne

odpowiedzialne za przetrwanie.

Hormon stresu, kortyzol, ustępuje

miejsca oksytocynie, która popularnie nazywana jest hormonem miłości.

Wpływa na odporność organizmu

Hormon stresu niezastąpiony jest w sytuacji zagrożenia, gdy motywuje

organizm do ucieczki lub walki, ale wydzielany w sytuacjach napięcia

przyspiesza akcję serca, podnosi ciśnienie krwi i przyspiesza wydzielanie

adrenaliny. Jednocześnie spowalnia działanie układu odpornościowego.

Dlatego w okresie, w którym jesteśmy bardziej narażeni na stres, znacznie

łatwiej złapać wszelkiego rodzaju infekcje. Tymczasem przytulanie obniża

ciśnienie krwi, reguluje tętno i wyzwala hormony neutralizujące

niekorzystne działanie kortyzolu.

Naukowcy z Carnegie Mellon University przeprowadzili eksperyment,

którego wyniki opublikowano w Psychological Science, pokazujący, że

bliskość nie tylko chroni przed infekcjami, ale może również skutecznie

łagodzić ich objawy.

Leczy

Zadziwiający wpływ dotyku obserwować można u wcześniaków, które

często tulone i noszone szybciej rosną i przybierają na wadze.

„Kangurowanie” (noszenie w chuście) czy dotyk „skóra do skóry” (mamy

lub taty i dziecka) doceniane są coraz częściej przez wielu rodziców.

O jego leczniczych właściwościach wiedzą także terapeuci pracujący z

dziećmi autystycznymi oraz z zaburzeniami czucia.

Wpływa na rozwój mowy

Niemowlęta komunikują się przede wszystkim przez dotyk. Rodzice,

trzymając dziecko, często opisują to, co robią, czego używają. W ten sposób

zaczyna ono łączyć słowa z określonym działaniem, częściami ciała,

przedmiotami, miejscami, osobami i uczuciami. Ta wczesna forma

komunikacji zależy od prawidłowego odczuwania przez dziecko wrażeń

dotykowych i nadawania im właściwego znaczenia. Staje się bazą dla

komunikacji werbalnej.

Buduje więź

Czuły dotyk umacnia więź, każdą. Małe dzieci, które prawidłowo odbierają

bodźce dotykowe, uczą się, że fizyczna bliskość drugiej osoby jest

przyjemna, że jest sposobem wyrażania czułości i miłości. Taka bliskość

buduje przekonanie, że jest się przyjmowanym i akceptowanym również ze

swoją fizycznością. To pomaga lubić swoje ciało, swój wygląd, dobrze czuć

się ze sobą.

Jest językiem miłości

Nawet wówczas, gdy dziecko potrafi się już komunikować za pomocą słów,

przytulanie i głaskanie nadal są niezastąpione w relacjach międzyludzkich.

Wiedzą to doskonale nawet dorośli, którym przy silnych emocjach trudno

niekiedy wyrazić słowami swoje przeżycia czy gotowość wsparcia. Czasem

uścisk dłoni, zwyczajne poklepanie po plecach mówią dużo więcej.

To praktyka uważności

Kiedy po całym dniu pozwalamy sobie na czuły dotyk, koncentrujemy naszą

uwagę na tym, co dzieje się tu i teraz. Niesamowitym doświadczeniem jest

tzw. „masaż motyli”, przypominający w kontakcie muśnięcie skrzydeł.

Zaskakujący jest fakt, że dziecko, które doświadczyło takiego dotyku, jako

kilkunastomiesięczne dziecko, pamięta go i lubi w starszym wieku. Pamięć

ciała jest niewiarygodna!

Wzmacnia poczucie szczęścia

Wszyscy chcemy czuć się szczęśliwi. Poczucie to wzmacnia możliwość

bliskiego fizycznego kontaktu z osobami, które kochamy. „Jak to dobrze

mieć się do kogo przytulić” – ta myśl niejednokrotnie jest źródłem radości i

harmonii.

Przytulamy się, aby okazywać sobie bliskość i troskę, aby ukoić lęk,

zredukować stres lub pozawerbalnie wyrazić to, co dla nas ważne. Ta

umiejętność wpisana w naszą naturę pozwala nam przetrwać, dając oparcie

i poczucie bezpieczeństwa. Warto więc żyć w zgodzie z naturą i przytulać

się jak najczęściej, nie szukając specjalnie powodów.

Virginia Satir powiedziała, że:

“By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie,

trzeba nam ośmiu uścisków dziennie. By się rozwijać trzeba nam dwunastu

uścisków dziennie”.

INTEGRACJA SENSORYCZNA

Co to jest integracja sensoryczna (SI)?

Termin integracja sensoryczna określa prawidłową organizację wrażeń

sensorycznych (bodźców) napływających przez receptory. Oznacza to, że mózg,

otrzymując informacje ze wszystkich zmysłów (wzrok, słuch, równowaga, dotyk,

czucie ruchu-kinestezja) dokonuje ich rozpoznania, segregowania i interpretacji

oraz integruje je z wcześniejszymi doświadczeniami. Na tej podstawie mózg

tworzy odpowiednią do sytuacji reakcję nazywaną adaptacyjną. Jest to adekwatne

i efektywne reagowanie na wymogi otoczenia. Może to być odpowiedź ruchowa

jak i myślowa. Integracja sensoryczna jest procesem, dzięki któremu mózg

otrzymując informację ze wszystkich systemów zmysłowych dokonuje ich

segregacji, rozpoznania, interpretacji i integracji z wcześniejszymi

doświadczeniami.

Integracja sensoryczna rozpoczyna się już w okresie płodowym i trwa do około 7

roku życia (patrz Tabela). Nierozwinięcie określonych umiejętności w kolejnych

stadiach rozwoju powoduje powstawanie trudności w funkcjonowaniu i

zachowaniu dziecka.

Stadium 1

1. rozwój zdolności do przetwarzania bodźców propriocepcyjnych,

dotykowych i przedsionkowych,

2. rozwój reakcji równoważnych, napięcia mięśniowego, ruchów oczu,

3. integracja odruchów – ewolucja czynności odruchowych (odruchy

postawy, prostowania, równowagi);

4. kształtowanie się więzi z matką i innymi opiekunami w czasie czynności

pielęgnacyjnych.

Stadium 2

1. rozwój reakcji dowolnych (w poprzednim okresie dominowały odruchy),

2. rozwój schematu ciała,

3. rozwój dużej motoryki i planowania ruchu,

4. kształtowanie się stabilnej postawy,

5. kształtowanie się podstaw percepcji słuchowej, wzrokowej,

6. rozwój koordynacji ciała.

Stadium 3

1. rozwój ruchów dowolnych i bardziej precyzyjnych (ręki, aparatu mowy),

2. kształtowanie się koordynacji wzrokowo-ruchowej,

3. rozwój współdziałanie zmysłów.

Stadium 4

1. specjalizacja mózgowa (dominacja stronna ciała),

2. rozwój zdolności do: czytania, pisania, liczenia, koncentracji uwagi,

kontroli emocjonalnej, samoakceptacji.

Terapia integracji sensorycznej (SI)

Terapia integracji sensorycznej może być prowadzona wyłącznie przez

certyfikowanego terapeutę, a jej podstawą jest diagnoza. Terapia integracji

sensorycznej określana jest mianem „naukowej zabawy”. Podczas sesji dziecko

huśta się w hamaku, toczy w beczce, jeździ na deskorolce czy balansuje na

kołysce. Przez zabawę przyjemną i interesującą dla dziecka dokonuje się

integracja bodźców zmysłowych oraz doświadczeń płynących do ośrodkowego

układu nerwowego, co pozwala na lepszą organizację działań.

Terapia SI nie jest uczeniem konkretnych umiejętności (np. jazda na rowerze,

pisanie, czytanie), ale usprawnianiem pracy systemów sensorycznych i procesów

układu nerwowego, które są bazą do rozwoju tych umiejętności. W toku pracy tą

metodą terapeuta stymuluje zmysły dziecka oraz usprawnia takie zakresy, jak np.:

motoryka mała, motoryka duża, koordynacja wzrokowo-ruchowa. Zadaniem

terapeuty jest, przy zastosowaniu odpowiednich technik, eliminowanie,

wyhamowywanie lub ograniczenie niepożądanych bodźców obecnych przy

nadwrażliwościach sensorycznych lub dostarczanie silnych bodźców, co jest

konieczne przy podwrażliwościach systemów sensorycznych.

Integracja sensoryczna nie jest substytutem rzeczywistej edukacji, może

natomiast poprawić uczenie się i sprawić, że będzie ono łatwiejsze.

Terapia odbywa się w sali specjalnie do tego przystosowanej i wyposażonej w

odpowiednie przyrządy. Wyposażenie musi przede wszystkim obejmować wiele

urządzeń do stymulacji systemu przedsionkowego, proprioceptywnego i

dotykowego, ale również wzrokowego, słuchowego i węchowego. Atmosfera

podczas terapii sprzyja rozwojowi wewnętrznej potrzeby ujarzmiania środowiska.

Zadania, stawiane przed dzieckiem znajdują się w strefie najbliższego rozwoju.

Oznacza to, że każde z nich stanowi swoiste wyzwanie dla dziecka i jego układu

.granicy możliwości dziecka poprawia organizację pracy układu nerwowego, wyzwala więcej reakcji adaptacyjnych i wpływa na procesy uczenia się.

Zadaniem terapeuty jest stałe monitorowanie i analizowanie zachowania dziecka,

które to działania umożliwiają właściwy dobór kolejnych aktywności oraz

pomocy terapeutycznych.

Terapia SI jest skuteczna w odniesieniu do dzieci, które mają zaburzenia

integracji sensorycznej. Terapia bazuje na neurofizjologii dzięki czemu

terapeuci SI wiedzą jak działa mózg, w jaki sposób zmysły odbierają i integrują

informacje potrzebne do codziennego funkcjonowania. Metoda integracji

sensorycznej to jedna z ważniejszych metod wykorzystywanych w pracy z

dziećmi z problemami w rozwoju. W pierwszej kolejności kierowana jest do

dzieci z trudnościami w uczeniu się, ale z powodzeniem można stosować ją w

przypadku niepełnosprawności intelektualnej, ruchowej, autyzmu i innych

zaburzeń. Może być także wykorzystana jako forma profilaktyki ewentualnych

trudności w uczeniu się oraz stymulacja rozwoju dzieci prawidłowo

rozwijających się. Warto podkreślić, że z problemów w zakresie integracji

sensorycznej dzieci nie wyrosną. Te problemy będą „rosły” razem z nimi.

Dlatego tak ważna jest wczesna interwencja, która wspiera system nerwowy tak,

aby mógł on prawidłowo odbierać, interpretować i organizować napływające

informacje zmysłowe. W przypadku małych dzieci, warto zastosować się do

poniższych zasad:

1. Nie ograniczaj kontaktu dotykowego z dzieckiem (przytulaj, głaszcz,

masuj).

2. Nie ograniczaj kontaktu kinestetycznego z dzieckiem (noś na rękach,

kołysz, bujaj, kręć się z dzieckiem).

3. Wkładaj do rąk dziecka różne zabawki, przedmioty i pomóż mu

poznawać je.

4. Muzykuj z dzieckiem na naturalnych instrumentach (garnki, butelki,

talerze itd.).

5. Pokaż dziecku jak brzmi świat (uderzaj łyżeczką w szklankę, przelewaj

wodę, włącz suszarkę itd.).

6. Pozwól dziecku na swobodny ruch i trening mięśniowy (ułóż dziecko na

bezpiecznym podłożu i pozwól mu samodzielnie się poruszać, przekręcać,

przesuwać, dźwigać).

7. Stwórz dziecku bogate sensorycznie środowisko (węch, smak, wzrok,

dotyk, przedsionek, propriocepcja).

8. Zapewnij dziecku zaspokojenie podstawowych potrzeb fizjologicznych i

psychicznych (jedzenie, ciepło, czysta pielucha, bezpieczeństwo).

9. Sięgnij do starych, sprawdzonych zabaw i zabawek (np.: masa solna,

drewniane klocki, glina itp.).

10. Pozwól dziecku brudzić się, w ten sposób poznaje świat - pamiętaj, że

zgodnie z obiegowym powiedzeniem „dzieci dzielą się na szczęśliwe i

czyste”.

Gdzie można udać się na konsultację w Żorach?

1. Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna

44-240 Żory

ul. Wodzisławska 1/207

telefon/fax: (32) 43 45 329

E-mail: [email protected]

2. OŚRODEK MEDYCZNO-TERAPEUTYCZNY "SYRIUSZ"

NIEPUBLICZNY ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ

Aleja Wojska Polskiego 3 c

Telefon stacjonarny: 32 723 12 74, 32 724 59 21

Telefon komórkowy: 666 379 004 Fax: 32 723 12 75

www.nzozsyriusz.pl, e-mail: [email protected]

LETNIE PRZYSMAKI

Lody to jeden z ulubionych przysmaków wszystkich łasuchów, szczególnie tych

najmłodszych. Jednak rodzi się pytanie, czy lody to odpowiednia przekąska dla

dzieci? Każdy rodzic chce, by jego pociecha odżywiała się zdrowo i różnorodnie,

trudno jednak odmówić brzdącowi tej przyjemności, jaka są lody w upalne dni.

Na co trzeba zwrócić uwagę?

Z podawaniem lodów trzeba być ostrożnym, szczególnie w przypadku młodszych

dzieci, u których istnieje ryzyko wystąpienia alergii na mleko krowie. W tej

sytuacji warto podać dziecku sorbet, który składa się głównie z owoców

bogatych w cenne witaminy. Należy także uważać, gdy w składzie lodów

znajdują się jajka, a także duża ilość cukru. Małe dzieci mogą mieć też problem

ze zjedzeniem porcji lodów – zbyt łapczywe jedzenie może się skończyć

zapaleniem gardła. A przecież jedzenie lodów powinno być przyjemnością!

Lody dla najmłodszych

Pomimo tych ograniczeń istnieje wiele sposobów na zdrowe lody dla dzieci.

Sorbety są doskonałym rozwiązaniem, gdyż do ich produkcji potrzebne są tylko

świeże owoce. Są też mniej kaloryczne od tradycyjnych lodów na śmietance,

więc można częściej sobie na nie pozwalać. Jeśli zaś chcemy przygotować

kremowe lody, możemy wykorzystać jogurt naturalny lub mleko roślinne, które

doskonale zastąpi mleko krowie.

Sorbety są kolorowe, pyszne i odświeżające - i mają znacznie mniej kalorii niż

lody. Mieszanka wody, owoców i cukru jest idealnym deserem na upalne dni.

Sorbety można robić ze wszelkich rodzajów owoców (i warzyw), tworząc

oryginalne kompozycje smakowe. Miksuj różne owoce, doprawiaj je

przyprawami, ziołami (np. truskawki z bazylią) i syropami smakowymi, a

stworzysz wyjątkowe, własne przepisy na sorbety.

Czekoladowo-kokosowe lody na patyku

1 średni banan

250 ml mleka kokosowego

100 g rozpuszczonej, gorzkiej czekolady

2 łyżki miodu (opcjonalnie)

Banana, mleko kokosowe oraz czekoladę umieszczamy w kielichu blendera

i miksujemy na gładką masę. Jeśli masa jest mało słodka, dodajemy miód

i ponownie miksujemy. Masę przelewamy do foremek do lodów i chowamy

do zamrażarki na kilka godzin.

Sorbet truskawkowy z brązowym cukrem

Porcja dla: 6 osób

Przygotowanie: 30 min

Poziom trudności: łatwy

Składniki:

2 kg truskawek

450 g brązowego cukru

sok z połówki cytryny

liście świeżej mięty

mrożenie: 3 godz.

Sposób przyrządzenia:

Umyj truskawki i obierz je z szypułek, zmiksuj owoce i przetrzyj przez sitko, aż

do uzyskania gładkiego soku. Dodaj cukier, mieszaj, aż się rozpuści, potem

dolej sok z cytryny. Przelej do formy na ciasto i schowaj w najzimniejszej

szufladzie zamrażalnika. Podawaj posypane liśćmi mięty.

Sorbet można przechowywać w zamrażalniku przez kilka miesięcy.

Rady:

Pół godziny przed podaniem przełóż sorbet do lodówki, by lekko się rozpuścił.

Sorbet gruszkowy

Porcja dla: 4 osób

Przygotowanie: 10 min

Gotowanie: 10 min

Czas mrożenia: 2 godziny

Poziom trudności: łatwy

Składniki:

3 gruszki (najlepiej z gatunku Williams)

1 laska wanilii

sok z 1 cytryny

250 g cukru

Sposób przyrządzenia:

Zagotuj 150 g cukru, 300 ml wody i sok z cytryny. Obierz i wyjmij gniazda z

gruszki, włóż owoce do garnka. Gotuj przez 10 minut, odlej płyn, odstaw do

ostudzenia.

W drugim garnku zagotuj resztę cukru w 150 ml wody z dodatkiem wanilii.

Ostudź, pokrój gruszki, dodaj do płynu i wymieszaj, by powstała masa. Przełóż

masę do dużego pojemnika i zamroź na co najmniej 4 godziny, mieszając co

jakiś czas widelcem, by zlikwidować grudki lodu.

Na 2 godziny przed podaniem przełóż sorbet z zamrażalnika do lodówki.

POKOLORUJ