Bezpiecze - Zespół Szkół Elektrycznych nr 1 w...

141

Transcript of Bezpiecze - Zespół Szkół Elektrycznych nr 1 w...

Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron”

w Krakowie

Bezpieczeństwo

jako wartość

Wydanie pokonferencyjne z II Konferencji Naukowej z cyklu

„Bezpieczeństwo jako wartość” zorganizowanej przez

Wyższą Szkołę Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, 18 kwietnia 2008

Kraków 2010

Komitet Programowy i Organizacyjny

Prof. dr hab. Łukasz Trzciński – przewodniczący Konferencji

Prof. dr hab. Wiesław Kozub-Ciembroniewicz

Dr hab. Janina Zięba-Palus

Dr Jerzy Depo

Dr Jacek Dworzecki

Recenzent: prof. dr hab. Jerzy Ochmann

Opracowanie redakcyjne i korekta

Izabela Pabisz-Zarębska

Jacek Szewczyk

Copyright © for this edition by Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, 2010

Druk i oprawa

Drukarnia GS, ul. Zabłocie 43, 30–701 Kraków

Okładka

Edycja

ISBN 978-83-930321-1-2

Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa

Publicznego i Indywidualnego

„Apeiron” w Krakowie

ul. Krupnicza 3

31–123 Kraków

Tel. (12) 422 30 68

Fax. (12) 421 67 25

e-mail: [email protected]

www.apeiron.edu.pl

3

Spis treści

Słowo wstępne – Trzciński Łukasz……………………………...…………………..4

Część I: Bezpieczeństwo jako wartość

SZYMANOWSKI TEODOR

Polityka karna w Polsce i opinia społeczna wobec zagrożeń przestępczością……..6

WĘGRZECKI ADAM

Ontologiczne i aksjologiczne aspekty bezpieczeństwa…………………………...14

KOZUB-CIEMBRONIEWICZ WIESŁAW

Refleksje nad polską racją stanu – determinanty polityki i geopolityki……..……25

KORWIN-SZYMANOWSKA ALEKSANDRA

Psychospołeczne aspekty poczucia bezpieczeństwa……………………………...29

MALCZEWSKA-BŁASZCZYK AGNIESZKA

Środowisko internatu uczniowskiego a realizacja potrzeby bezpieczeństwa……..47

PIWOWARSKI JULIUSZ

Bezpieczeństwo jako pożądany stan oraz jako wartość…………………………..56

DWORZECKI JACEK

Policja państwowa w II RP (wybrane zagadnienia)………………………………61

Część II: Rodzaje zagrożeń i sposoby przeciwdziałania zagrożeniom

bezpieczeństwa

ZIĘBA-PALUS JANINA

Kryminologia i kryminalistyka wobec współczesnych wyzwań zagrożenia

bezpieczeństwa………………………………………….………………………...79

CZAPSKA JANINA

Lokalna koordynacja działań na rzecz bezpieczeństwa publicznego………...…...87

DEPO JERZY

Terroryzm międzynarodowy. Polska w koalicji antyterrorystycznej………...….104

PAJORSKI PAWEŁ

Możliwość współpracy agencji ochrony osób i mienia posiadającej status

SUFO w przygotowaniu kadr dla Sił Zbrojnych RP………….………………...125

PAWLIK MAREK

Strukturowanie agresji jako element budowania poczucia bezpieczeństwa

w grupie………………………………………………………………………….131

Noty o Autorach…...……...……………………………………………………..137

Instrukcje dla autorów prac……………………………………………………...140

4

Słowo wstępne

Wszystkie znane społeczności ceniły zawsze wartość, jaką jest bezpieczeń-

stwo, ustanawiając wiele różnorodnych instytucji dla jej ochrony. Współczesny

świat, poddany coraz głębszym procesom globalizacji stawia w tym względzie

przed ludzkością nowe wyzwania. Dlatego Konferencja „Bezpieczeństwo jako

wartość” poświęcona jest tej nowej sytuacji, która przede wszystkim powinna być

właściwie rozpoznana tak, aby można było znaleźć skuteczne i odpowiednie środ-

ki, gwarantujące bezpieczeństwo publiczne oraz indywidualne.

Trzema zasadniczymi tematami Konferencji są: określenie, czym jest bezpie-

czeństwo rozumiane jako wartość, następnie próba określenia głównych zagrożeń

tej wartości, po trzecie – kwestia doboru praktycznych środków służących jej

ochronie.

Badania dotyczące problemu bezpieczeństwa już od pewnego czasu przyjmują

postać systemową. Każdy system posiada zaś trzy zasadnicze aspekty: materialny,

energetyczny oraz informacyjny. Zagrożenia bezpieczeństwa posiadają więc trzy

powyższe wymiary, nieraz trudne do odróżnienia w skomplikowanej sieci powią-

zań między zjawiskami tworzącymi nasz świat. Z metodologicznego punktu wi-

dzenia przyjęcie, jako wyjściowego, jednego z tych wymiarów może być nieraz

użyteczne i zasadniczo wszystkie prezentowane podczas Konferencji referaty

uwzględniają ten, zgodny z paradygmatem systemizmu (holizmu), punkt widzenia.

Niniejsza Konferencja naukowa jest drugą z kolei organizowaną przez Wyższą

Szkołę Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie.

Planowana trzecia już konferencja z cyklu „Bezpieczeństwo jako wartość”, podą-

żając za myślą Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, zwróci uwagę na pewne zadania

edukacji w podnoszeniu poczucia bezpieczeństwa.

prof. dr hab. Łukasz Trzciński

Część I

Bezpieczeństwo jako wartość

6

TEODOR SZYMANOWSKI

Polityka karna w Polsce i opinia społeczna

wobec zagrożeń przestępczością

I

Przed omówieniem wymienionego w tytule problemu należy, choćby w skró-

cie, wyjaśnić użyte w nim pojęcia.

Politykę karną określamy tu jako działalność sądów mającą na celu przeciw-

działanie i ograniczanie przestępczości w drodze stosowania przepisów prawa

karnego. Prócz tego określenia, w nauce funkcjonuje pojęcie polityki kryminalnej,

do której zaliczamy te wszystkie działania organów państwa i społeczeństwa, które

mają na celu zapobieganie i przeciwdziałanie przestępczości. Ten drugi rodzaj

polityki przewiduje znacznie szerszy zakres różnorodnych działań, a liczba orga-

nów państwa, a zwłaszcza struktur społecznych realizujących ją jest bardzo znacz-

na, np. specjalne organizacje, stowarzyszenia, prywatne firmy ochroniarskie.

W tym tekście zajmiemy się polityką karną sądów dotyczącą przestępstw ujawnio-

nych, których sprawcy odpowiadają w postępowaniu karnym.

Następnym więc pojęciem wymagającym wyjaśnienia jest określenie prze-

stępstwa i przestępczości. Nie wchodząc w szczegóły, które należą do nauki

o przestępstwie, można tu zadowolić się jedynie formalnym, skrótowym określe-

niem tego zachowania jako czynu (popełnionego przez działanie lub zaniechanie)

naruszającego obowiązujące prawo karne. Natomiast pod określeniem przestęp-

czości rozumie się zbiór czynów rozpatrywanych w ogólności bądź wedle podziału

na kategorie rodzajów dobra prawnie chronionego, np. przestępstwa przeciwko

mieniu, życiu i zdrowiu, porządkowi publicznemu itd.

Trzeba też podkreślić, że do przestępstw zaliczamy nie tylko czyny określone

w części szczególnej kodeksu karnego (KK), ale także w innych ustawach takich

jak kodeks karny skarbowy (KKS) oraz w tzw. ustawach związkowych, regulują-

cych różne obszary działań i aktywności, które zawierają również unormowania

przewidujące czyny, za które grożą sankcje karne określone w Kodeksach (KK,

KKS). Wśród tych licznych aktów prawnych można wymienić przykładowo usta-

wy: o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi z 1993 r., prawo geologiczne

i górnicze z 1994 r., ustawę o zwalczaniu niedozwolonego wyrobu spirytusu

z 1959 r., o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 r.,

prawo budowlane z 1997 r., ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. oraz

szereg innych aktów prawnych.

7

Następnym pojęciem wymagającym rozważenia jest zagrożenie przestępczo-

ścią. Przede wszystkim należy tu wyróżnić dwojakiego rodzaju rozumienie zagro-

żenia przestępczością jako:

• wyobrażane, funkcjonujące w opinii społecznej lub w poszczególnych śro-

dowiskach, oraz

• rzeczywiste, wynikające z faktycznego rozpoznania tego zjawiska. Jednocze-

śnie trzeba zaznaczyć, że zagrożenie to może osiągać różny stopień odczu-

wanych czy stwierdzanych obaw, lęków lub niebezpieczeństw, w zależności

od postrzeganych (albo stwierdzonych) rozmiarów przestępczości, jak też

stopnia szkodliwości społecznej popełnionych przestępstw.

Tak więc np. w Polsce przestępstwem najczęściej popełnianym jest prowadze-

nie pojazdu w stanie nietrzeźwości (w 2008 r. – ponad 122 tys. takich czynów), ale

które jest czynem bezskutkowym, stanowiącym jedynie zagrożenie dla bezpieczeń-

stwa w ruchu drogowym. Z drugiej strony stwierdzamy, że przestępstwa najbar-

dziej społecznie szkodliwe i niebezpieczne tj. zbrodnie (np. zabójstwa, kwalifiko-

wane rabunki i zgwałcenia) stanowią, na szczęście, znikomy odsetek całej prze-

stępczości w Polsce (w 2008 r. stanowiły one jedynie 0,3%).

Oceniany stopień zagrożenia przestępczością przez ustawodawcę znajduje wy-

raz w sankcjach karnych przewidzianych za popełnienie poszczególnych prze-

stępstw i następnie w karach wymierzanych przez sądy rozpatrujące sprawy karne.

Natomiast oceny społeczne tego samego zjawiska polegają na odczuwanych lękach

lub obawach wyrażonych w potocznych rozmowach lub w środkach przekazu.

Przed tym ostatnim źródłem informacji na ten temat, tj. środkami przekazu, trzeba

przestrzec ich odbiorców ponieważ są one często nierzetelne, niekompetentne

i tendencyjne. Wynika to z powszechnie stwierdzanej obserwacji, że środki prze-

kazu, informując o przestępstwach epatują swych odbiorców przestępstwami

szczególnie drastycznymi, a komentując te zdarzenia bardzo często przesądzają

o winie domniemanego sprawcy (którym np. mogła być osoba niepoczytalna

z powodu choroby psychicznej).

Na marginesie można zauważyć, że w wielu krajach, nie tylko w Polsce, wy-

stępuje problem negatywnej roli, jaką odgrywają w znacznej części środki przeka-

zu (zwłaszcza tzw. tabloidy) w życiu współczesnych społeczeństw, kierując się

przede wszystkim chęcią uzyskania jak największych zysków, upowszechniają

informacje drastyczne, niesprawdzone i czasem nieprawdziwe.

II

Przechodząc do analizy stanu przestępczości w Polsce współczesnej i zagro-

żeń z nią związanych, odwołamy się tu do konkretnych danych, pochodzących

z sądowej statystyki prawomocnych skazań oraz wyników badań dotyczących

8

zagrożenia, jakie odczuwają Polacy (na podstawie reprezentatywnej grupy respon-

dentów).

Jeśli chodzi o dane sądowej statystyki skazań, to uwzględniono tu trzy wybra-

ne lata tj. 1997 r. (ostatni rok obowiązywania dawnego KK z 1969 r. i czas za-

awansowanej już transformacji ustrojowej), następnie 2004 r. (w którym liczba

skazań osiągnęła najwyższy poziom) i 2008 r. (czas kończącej się transformacji

ustrojowej i w 10 lat po wejściu w życie nowego KK z 1997 r.). Odnośne dane

ilustruje następujące zestawienie, zawierające prawomocne skazania oraz współ-

czynniki przestępczości w przeliczeniu na 10 tys. ludności w wieku możliwej kar-

nej odpowiedzialności (tj. od 17 roku życia).

skazani prawomocnie rok

l.b. wsp.

1997 210 600 74,3

2004 513 410 163,9

2008 420 729 134,7

Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości

Przytoczone dane pochodzące ze statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości są

oczywiście rzetelne, ale dostrzegalny wzrost przestępstw, za które nastąpiły skaza-

nia, jest mylący, ponieważ w decydującym stopniu nastąpił on w efekcie skrymina-

lizowania (tj. uznania za przestępstwa) czynów, które w latach 90-tych były legal-

ne tj. przede wszystkim posiadanie narkotyków lub też traktowane jako wykrocze-

nia (prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości). Gdyby dokonać stosownych

odliczeń, to współczynnik przestępczości w 2008 r. w zestawieniu z 1997 r. byłby

niewiele wyższy.

Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że wyraźnie spadły, i to w liczbach

bezwzględnych, najcięższe przestępstwa, w porównywalnych latach, tj. w 2008 r.

w zestawieniu z 1997 r. zabójstwa – o ponad 10% i zgwałcenia – o ponad 19%.

Taki obraz zmian w dynamice i charakterystyce przestępczości potwierdzają

w jeszcze większym stopniu dane statystyki policyjnej za ten sam okres. Można

więc uznać, że obecnie obowiązujące prawo karne, a także funkcjonujący system

karny w zadowalającym stopniu wypełniają zadanie kontrolowania przestępczości.

Wskutek wymienianej już kryminalizacji prowadzenia pojazdów w stanie nie-

trzeźwości i posiadania narkotyków w omawianych latach nastąpiły poważne

zmiany w strukturze przestępczości.

Tak więc w 2008 r. znalazły się przestępstwa (najpierw podano odsetek udzia-

łu w całej strukturze przestępczości w 2008 r., a następnie – w nawiasie – w 1997):

Na pierwszym miejscu: drogowe – 32% (8,2%)

Na drugim miejscu: przeciwko mieniu – 28,9% (43,0%)

9

Na trzecim miejscu: przeciwko wymiarowi sprawiedliwości – 6,6% (2,1%)

Na czwartym miejscu: przeciwko życiu i zdrowiu – 5,5% (9,5%)

Na piątym miejscu: przestępstwa związane z narkotykami – 4,9% (0,6%)

Na szóstym miejscu: znęcanie się nad członkiem rodziny – 3,6% (6,0%).

Oczywiście oprócz tej ujawnionej przestępczości, za którą nastąpiły skazania

jest też nieznana liczba przestępstw nieujawnionych, zwana potocznie „ciemną

liczbą” (przestępczości) wielokrotnie przewyższającą przestępstwa, za które nastą-

piły skazania (np. oszustwa konsumenckie, drobne kradzieże, przestępstwa podat-

kowe, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, nieumyślne paserstwo itd.).

W przypadku jednak tak poważnego czynu, jakim jest zabójstwo, wykrywalność

jest relatywnie wysoka, bo wedle danych policyjnych przekracza 93%.

III

Na stosunek społeczeństwa polskiego do zagrożeń wynikających z przestęp-

czości wskazują wyniki badań, które autor przeprowadził kilkakrotnie, począwszy

od 1993 r. do 2006 r. Przedstawiono tu najważniejsze stwierdzenia i wnioski z nich

wynikające.

W badaniach stosuje się niejednokrotnie listę pytań o największe, w ocenie re-

spondentów, zagrożenia występujące w kraju, wśród których wymienia się też

przestępczość.

Otóż w 1993 r. pośród zjawisk najbardziej zagrażających wymieniono na

pierwszym miejscu przestępczość – 63% respondentów przed bezrobociem (52%

odpowiedzi), z tym że to ostatnie zjawisko uznano za wykazujące najwyższą ten-

dencję wzrostu (93%) przed ubóstwem i przestępczością (po 89%)1.

W kilkanaście lat później tj. w 2006 r. dokonane badanie wykazuje spadek od-

czuwanego zagrożenia przestępczością, które znowu znalazło się na pierwszym

miejscu, ale z wyraźnie mniejszym odsetkiem odpowiedzi – 56% przed bezrobo-

ciem – 55%. Jednocześnie też w porównaniu z 1993 r. zmalały odsetki responden-

tów uważających, że w ostatnich latach one wzrosły: przestępczość – 58%, następ-

nie bezrobocie – 54% i narkomania – 33%. Zwraca uwagę fakt, że, w opinii spo-

łecznej, zmalały w 2006 r. w porównaniu z 1993 r. bardzo wyraźnie odsetki osób

uważających, że wymienione zjawiska wykazują tendencje wzrostu (dotyczy to

zwłaszcza ubóstwa – spadek z 89% w 1993 r. do 31% w 2006). Jednocześnie w tym

samym badaniu w odpowiedzi na inne pytanie – 76% respondentów uznało, że

zagrożenie przestępczością w Polsce jest duże, a tylko 17% stwierdziło zdecydo-

wanie, że mogą się stać ofiarami przestępstwa w pobliżu miejsca zamieszkania.

1

Wyniki tu przytoczone pochodzą głównie z badań przeprowadzonych przez OBOP wg progra-

mu przygotowanego przez autora i który je opracował (niektóre wespół z A. Szymanowską).

Zostały one wykonane w latach 1993, 1995, 2002 i w połowie 2006 r. Trzeba też zaznaczyć, że

nie we wszystkich w/w latach zostały one przeprowadzone w pełnym zakresie.

10

Wskazując na dość wysokie poczucie zagrożenia przestępczością w ostatnich

kilkunastu latach, warto przypomnieć, że w okresie PRL (które charakteryzowało

się niezmiernie surową represją karną) to zagrożenie było wyraźnie wyższe i wynosi-

ło w latach: 1964 – 74%, 1966 – 76%, 1970 – 79%, 1973 – 70% i w 1978 – 69%2.

Bardzo interesujące jest zestawienie odczuwanego osobiście zagrożenia z oce-

ną ogólnego zagrożenia przestępczością w skali społecznej. Podajemy tu dane

z badań przeprowadzonych w 1993 r. i potem w 2006 r. w odsetkach dotyczących

osobistego odczuwania zagrożenia i w nawiasach – ogólnie pojmowanego zagro-

żenia tym zjawiskiem: w 1993 – 40% (63%), w 2006 – 30% (56%). O tym, że ten

dysonans jest raczej trwały świadczą też inne badania OBOP-u, w których ustalo-

no, że 71% respondentów uznaje swoje miejsce zamieszkania za bezpieczne,

a tylko 28% za niebezpieczne (10% – trudno powiedzieć), przy 70% wypowiedzi,

że w Polsce nie żyje się bezpiecznie3. Największe obawy związane z przestępczo-

ścią w kraju jak też przed staniem się ofiarą wyrażały osoby w starszym wieku,

a najmniejsze respondenci najmłodsi (zależność statystycznie istotna).

W nawiązaniu do poprzednich wywodów trzeba uznać, że poglądy obywateli,

niejednokrotnie sprzeczne, dotyczące ogólnego zagrożenia przestępczością są

formułowane często pod wpływem jednostronnych i sensacyjnych informacji mass

mediów dotyczących przestępczości i wypaczających rzeczywisty obraz tego zja-

wiska. Natomiast osobiste zagrożenia czynami kryminalnymi są oceniane na pod-

stawie własnych doświadczeń i spostrzeżeń respondentów. Mówiąc o opinii pu-

blicznej w sprawach przestępczości, politycy dokonują więc bardzo często nie-

uświadomionej bądź niekiedy świadomej manipulacji w celu uzasadnienia niektó-

rych lansowanych pomysłów.

IV

Kary wymierzane przez sądy za popełnione przestępstwa w latach po 1997 r.,

w którym uchwalono nowy KK, autor omówił już w swoich publikacjach4, dlatego

kwestię tę z uzasadnionych powodów w tym miejscu pominięto, a jedynie ograni-

czono się do wymienienia kilku najważniejszych konkluzji wynikających z analiz

orzecznictwa sądów karnych realizujących politykę karną.

W ostatnich latach nastąpiło znaczące zwiększenie kar krótszych – do 6 mie-

sięcy pozbawienia wolności – z 6,5% w 1997 r. do 27,8% w 2008 r. i zmniejszenie

2 Cyt. za Kojder A., Kwaśniewski J., Stosunek społeczeństwa polskiego do zjawisk i zachowań

dewiacyjnych [w:] Opinia publiczna i środki masowego przekazu a ujemne zjawiska społeczne,

red. B. Hołyst, Wydawnictwa Prawnicze, Warszawa 1981. 3 „Czy czujemy się bezpiecznie?”, badanie OBOP, (sondaż z 15–17 kwietnia 2000), Warszawa

2000. 4 Por. np. Szymanowski T., Orzecznictwo sądów karnych w Polsce na tle obrazu przestępczości

w latach 1997 i 2005 [w:] Represyjność polskiego prawa karnego, Surowiec A. (red.), Wydaw-

nictwo Poznańskie, Poznań 2008.

11

udziału kar średnich i długoterminowych o 17,6%. Jednocześnie jednak ponad

dwukrotnie zwiększyła się liczba kar najsurowszych tj. skazań na 25 lat pozbawie-

nia wolności i dożywotnio, mimo spadku najcięższych przestępstw. W sumie jed-

nak średnia surowość orzekanej bezwzględnej kary pozbawienia wolności wyraź-

nie się obniżyła.

Dominującą rolę w polityce karnej odgrywają kary pozbawienia wolności

z warunkowym zawieszeniem ponieważ w 1997 r. stanowiły one 55,2%, a w 2008

– 59,6% wszystkich skazań przy stosunkowo niewysokim udziale kar grzywny

i ograniczenia wolności, których sądy orzekły w 2008 r. niespełna 31%.

Ponadto w orzecznictwie sądów polskich zauważa się brak szerszego sięgania

po nowe środki reakcji prawnej na przestępstwa takie jak: samoistne orzekanie

środków karnych czy odwoływanie się do postępowania mediacyjnego, mogącego

w licznych wypadkach zastąpić postępowanie karne. Bardzo poważną przeszkodęw prawidłowym realizowaniu polityki karnej przez sądy stanowi nieodpowiednie

wykonywanie znacznej części orzekanych kar, czy wręcz ich niewykonywanie, co

dotyczy ponad 40 tys. sprawców skazanych na karę pozbawienia wolności.

V

Ostatnią kwestią, którą należy tu poruszyć jest stosunek opinii publicznej do

zagrożeń przestępczością i następstw z tego wynikających. W świetle wyników

przeprowadzonych badań, wpływ na nią mają:

• informacje ze środków masowej informacji – w 71%

• doświadczenia własne i osób bliskich – 23%

• wyniki badań naukowych – 5%

• inne źródła – 1%.

Jeśli chodzi o poglądy wyrażone przez badanych w 2006 r., to są one dość za-

skakujące.

Otóż, wbrew często wypowiadanym opiniom, Polacy nie są takimi rygory-

stami, za jakich się ich często uważa. Świadczą o tym następujące wyniki niedaw-

no przeprowadzonych badań. Z wyjątkiem dwóch najpoważniejszych przestępstw,

tj. zabójstwa i zgwałcenia, w przypadku których uznano za właściwe stosowanie

bezwzględnego pozbawienia wolności (w przypadku zabójstwa – 80%, a zgwałce-

nia – 78% odpowiedzi) wobec sprawców innych przestępstw za orzeczeniem ta-

kiej kary opowiedziało się mniej niż połowa badanych.

Badani opowiedzieli się za skazaniem na karę bezwzględnego pozbawienia

wolności sprawców następujących przestępstw:

• zgwałcenia poprzedzonego prowokacyjnym zachowaniem ofiary – 49%,

• kradzieży z włamaniem – 35%,

12

• kradzieży mienia o dużej wartości – 27%,

• pobicia (ale niepowodującego ciężkich następstw) – 26%,

• uchylania się od płacenia alimentów na dziecko – 7%,

• kradzieży mienia o niewielkiej wartości – 4%,

• uchylania się od płacenia podatków – 3%.

Reszta odpowiedzi stanowiła propozycję zastosowania innych kar niż bez-

względne pozbawienie wolności (np. z warunkowym zawieszeniem, grzywny, kary

ograniczenia wolności, ugody w drodze postępowania mediacyjnego) lub uznano,

iż trudno udzielić odpowiedzi w tym zakresie. Zaskakujące było również to, iż 4

lata wcześniej wyrażane poglądy były wyraźnie bardziej represyjne. Autor uważa,

że spowodowane to było tym, iż środki przekazu od mniej więcej 2 lat przed bada-

niami alarmowały o przeludnieniu zakładów karnych i związanych z tym rozlicz-

nych kłopotach oraz o konieczności zwiększania wydatków. Niekiedy spotykamy

się także z upublicznionymi nawoływaniami ludzi opowiadającymi się za radykal-

nym zaostrzeniem kar. I ten fakt znajduje wyjaśnienie w tym, że po zapoznaniu się

z opisami drastycznych i okrutnych zbrodni ludzie w sposób zupełnie zrozumiały

reagują emocjonalnie i z oburzeniem, zwłaszcza jeśli przestępstwem zostali oni

osobiście dotknięci lub ktoś z bliskich im osób.

Wymienione wyniki badań dowodnie przekazują, że społeczeństwo polskie

wcale nie jest tak bezrozumnie nastawione represyjnie jak mu to przypisują niektó-

rzy politycy i dziennikarze. Przy silnym potępianiu i żądaniu surowych kar w przy-

padku kilku zbrodni (głównie zabójstwa i zgwałcenia) znaczna większość bada-

nych dostrzega możliwości stosowania kar niełączących się z pozbawieniem wol-

ności, a także takich reakcji, jak postępowanie mediacyjne czy naprawienie szkody.

Z dokładnych analiz wynika też, że najbardziej represyjne nastawienie charak-

teryzowało osoby o niskim wykształceniu. Tego rodzaju badanie, które spełniało

wymogi metodologiczne i było reprezentatywne dla dorosłego pokolenia Polaków

dowodzi, że przez właściwe informowanie obywateli o problemach przestępczości

można oddziaływać na ich racjonalne postawy, które następnie pozwolą na stoso-

wanie bardziej skutecznych, humanitarnych i mniej społecznie kosztownych metod

kontroli przestępczości we współczesnej Polsce.

Bibliografia

1. „Czy czujemy się bezpiecznie?”, badanie OBOP, (sondaż z 15–17 kwietnia 2000),

Warszawa 2000.

2. Kojder A., Kwaśniewski J., Stosunek społeczeństwa polskiego do zjawisk i zachowań

dewiacyjnych [w:] Opinia publiczna i środki masowego przekazu a ujemne zjawiska

społeczne, red. B. Hołyst, Wydawnictwa Prawnicze, Warszawa 1981, ISBN 83-219-

0099-2.

13

3. Szymanowski T., Orzecznictwo sądów karnych w Polsce na tle obrazu przestępczości

w latach 1997 i 2005 [w:] Represyjność polskiego prawa karnego, Surowiec A., (red.),

Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2008, ISBN 978-83-7177-423-2.

Abstrakt

Polityka karna w Polsce i opinia społeczna wobec zagrożeń przestępczością

Artykuł skupia się na zagadnieniu polityki karnej sądów dotyczącej prze-

stępstw ujawnionych, których sprawcy odpowiadają w postępowaniu karnym.

Podejmuje również analizę stanu przestępczości w Polsce współczesnej i związa-

nych z nią zagrożeń, odwołując się do konkretnych danych pochodzących z sądo-

wej statystyki prawomocnych skazań oraz wyników badań dotyczących odczuwa-

nych przez Polaków rodzajów zagrożeń. Zgodnie z nimi, poglądy obywateli doty-

czące ogólnego zagrożenia przestępczością formułowane są pod wpływem mass

mediów, które nie zawsze przekazują rzetelne, sprawdzone i faktyczne informacje.

Z kolei osobiste zagrożenia czynami kryminalnymi oceniane są na podstawie wła-

snych doświadczeń i spostrzeżeń obywateli. Przedstawione w artykule badania

wykazały, iż poprzez właściwe informowanie Polaków o problemach przestępczo-

ści można oddziaływać na ich racjonalne postawy, które pozwolą na stosowanie

bardziej skutecznych, humanitarnych i mniej społecznie kosztownych metod kon-

troli przestępczości we współczesnej Polsce.

14

ADAM WĘGRZECKI

Ontologiczne i aksjologiczne aspekty bezpieczeństwa

Ontyczne podstawy bezpieczeństwa

O bezpieczeństwie bardzo często mówi się w różnorodnych okolicznościach

i sytuacjach, w odniesieniu do rozmaitych przedmiotów. Mogą być nimi pojedyn-

cze rzeczy lub ich większe i mniejsze skupiska, konkretni ludzie lub nie mniej

konkretne zbiorowości ludzkie, najrozmaitsze wytwory człowieka, ale także wła-

sności i funkcje czegoś, działania, pełnienie wielu ról, wykonywanie wielu zawo-

dów. Zawsze chodzi przy tym o przedmioty realne (choć nie tylko fizyczne), znaj-

dujące się w szerszym układzie przedmiotów realnych, stanowiącym jakieś oto-

czenie. Chodzi więc o przedmioty istniejące w czasie, ograniczone w swym istnie-

niu, mające początek i kres, a także ulegające w trakcie istnienia różnym zmianom,

oddziałujące na inne przedmioty i podlegające ich oddziaływaniom. Przedmioty te

są wystawione – właśnie w związku z zachodzącymi zmianami i oddziaływaniami

– na wielorakie zagrożenia. Jeśli zostaną pozostawione samym sobie, bez ochrony

przed nimi, łatwiej i szybciej ulegają degradacji, a niekiedy destrukcji. Ich groźba

się oddala, gdy zapewni się im bezpieczeństwo, przynajmniej w podstawowym

zakresie. Jest ono dla nich nieodzowne ze względu na ich ontyczną podatność na

zmianę i zniszczenie, charakterystyczną dla przedmiotów tworzących byt realny.

Nie potrzebują natomiast bezpieczeństwa przedmioty, które odznaczają się – jak

powiedziałby Roman Ingarden – idealnym sposobem istnienia1. Istnieniu takich

przedmiotów nie jest bowiem w stanie nic zagrozić, a ich niezmienność wyklucza

zarówno naruszenie, jak i utratę ich własności. Toteż mówienie o bezpieczeństwie

przedmiotów idealnych raczej zdradzałoby nieznajomość ich natury. W świecie

realnym jest nie tylko „miejsce” na bezpieczeństwo, ale również jakby ustawiczne

„zapotrzebowanie” na nie.

Bezpieczeństwo jest możliwe w układach, które wykazują przynajmniej pe-

wien stopień uporządkowania. W rzeczywistości społecznej zasadza się ono na

trwałych instytucjach, które – w przekonaniu Arnolda Gehlena – są celowe „nie

tylko w najbliższym, praktycznym sensie”, lecz także są „punktem odniesienia

i ‘oparciem dla zachowań’ (behaviour support) w zakresie wyższych zaintereso-

wań”. Takie instytucje zaspokajają „głęboko witalne, ale również duchowe potrze-

1 Analizę tego sposobu istnienia i charakteryzujących go momentów bytowych zob.: Ingarden R.,

Spór o istnienie świata, t. I, PWN, Warszawa 1960.

15

by człowieka, potrzeby trwałości, wspólnoty i bezpieczeństwa”2. Najprościej rzecz

ujmując, bezpieczeństwo polega na tym, że w podobnych sytuacjach to, co się

dzieje, nie dzieje się dowolnie. Występujące w nich zdarzenia i procesy przebiega-

ją w sposób powtarzalny w swej typowej, niezdeformowanej postaci. Może ona

być rozpoznana, niekiedy nawet ze znaczną dokładnością. Znane jest wówczas

następstwo zdarzeń, ich uwarunkowanie oraz bliższe i dalsze konsekwencje. Moż-

na zatem ze znacznym prawdopodobieństwem przewidywać, co się stanie, czyli

dokonywać tego, do czego przede wszystkim – zgodnie z przeświadczeniem Au-

gusta Comte’a – powołana jest wiedza. Trafne zaś przewidywania przyszłego bie-

gu zdarzeń pozwalają sensownie projektować bezpieczeństwo, które rzeczywiście

będzie równoznaczne zapewnieniu czemuś ochrony. W układach, w których upo-

rządkowanie maleje, a tym samym rośnie nieuporządkowanie, bezpieczeństwo

różnego rodzaju zmniejsza się, stanowi coraz mniej skuteczną ochronę, a niejedno-

krotnie całkowicie zanika, mimo prób utrzymania go na jakimś poziomie. Układ

w wysokim stopniu nieuporządkowany wprawdzie wykazuje, właśnie z uwagi na

swój stan, szczególnie wysokie „zapotrzebowanie” na bezpieczeństwo, jest szcze-

gólnie „chłonny” na nie, ale nie spełnia elementarnych warunków do tego, aby

bezpieczeństwo mogło się w nim pojawić i okazać się skuteczne. Uwidacznia się

to z całą ostrością w zbiorowościach, w których nastąpiła niemal całkowita dezor-

ganizacja życia społecznego. Odbudowa bezpieczeństwa w nim zawsze wymaga

uprzedniej odbudowy porządku.

Wzrost stopnia uporządkowania układu nie musi jednak oznaczać, że jego

bezpieczeństwo automatycznie rośnie. Nie oznacza też, że przy odpowiednio wy-

sokim stopniu uporządkowania układu wprowadzenie w nim bezpieczeństwa nie

zwiększa jego stabilności, zwłaszcza w pewnej perspektywie czasowej, a więc

właściwie staje się zbędne. Nigdy bowiem nie można wykluczyć wewnętrznych

zakłóceń istniejącego stanu rzeczy, a tym bardziej oddziaływań zewnętrznych,

pochodzących spoza układu, zarówno stale wywierających wpływ na to, co się

w nim dzieje, jak też zupełnie nowych. W układzie w znacznym stopniu uporząd-

kowanym łatwiej tylko wprowadzać bezpieczeństwo. Może ono osiągać poziom

maksymalny, którego przynajmniej w danym momencie nie udaje się podwyższyć

choćby dlatego, że nie potrafimy tego zrobić, nie mamy już „rezerw koncepcyj-

nych”, żadnych nowych, dotychczas niestosowanych pomysłów, ani żadnych jesz-

cze niewykorzystanych możliwości technicznych i organizacyjnych. Poziom mak-

symalny bynajmniej nie jest równoznaczny bezpieczeństwu absolutnemu. Można

zresztą wątpić, czy kiedykolwiek dałoby się je osiągnąć, nawet wtedy, gdybyśmy

dysponowali wiedzą o możliwych zagrożeniach i wykorzystywali najnowsze osią-

gnięcia techniki. W najlepszym razie musimy się zadowolić wysokim bezpieczeń-

stwem. Uzyskuje ono taki charakter, jeśli zapewnia ochronę przed wieloma zagro-

2 Gehlen A., Osobowość [w:] tenże, W kręgu antropologii i psychologii społecznej, tłum. Krysty-

na Krzemieniowa, Czytelnik, Warszawa 2001, s. 377.

16

żeniami, przed zagrożeniami występującymi najczęściej lub przed zagrożeniami

najpoważniejszymi. W gruncie rzeczy nie pozostaje nam nic innego, jak ciągle

starać się o utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa, jak ustawicznie po-

szukiwać coraz sprawniejszych i skuteczniejszych rozwiązań, które pozwalają je

zapewnić.

Bezpieczeństwo jest stanem pewnego układu (systemu) lub pewnego przed-

miotu, otwartego, podatnego na oddziaływanie różnych czynników, także takich,

które zagrażają jego istnieniu, jego własnościom lub jego funkcjonowaniu. Może

ono nie wprowadzać żadnych modyfikacji w naturze układu lub przedmiotu, ale

może ją nawet w jakiejś mierze naruszać. Bezpieczeństwo przysługuje danemu

układowi lub przedmiotowi, jest jego stanem. Jednak przysługuje mu tylko wów-

czas, gdy istnieje jakiś przedmiot, jakiś system (systemy), który realnie stan ten

wprowadza, ustanawia i utrzymuje. Zapewniając pewnemu układowi lub przed-

miotowi bezpieczeństwo, podtrzymuje go w istnieniu, sprzyja zachowaniu jego

natury i własności, stabilizuje jego funkcje i role. Stwarza mu zatem – zależnie od

konstrukcji systemu, który go zabezpiecza – jednostronną lub wielostronną ochro-

nę. Tę jednostronność lub wielostronność można rozumieć dwojako. Może to być

bowiem jakiś wybrany aspekt (strona) zabezpieczanego przedmiotu lub wiele jego

aspektów (stron), bądź jeden rodzaj zagrożenia lub wiele jego rodzajów.

Zastanawiając się nad bezpieczeństwem należy mieć na uwadze zarówno to,

czego ono dotyczy, czyli układ (system) zabezpieczany, jak też to, co je zapewnia,

czyli układ (układy, systemy) zabezpieczający. Warunkiem faktyczności bezpie-

czeństwa jest dobór odpowiedniego układu zabezpieczającego oraz efektywne

spełnianie przez niego funkcji zabezpieczającej. Zastrzeżenie to wydaje się uza-

sadnione, ponieważ zdarzają się realne układy zabezpieczające, które właściwie tej

funkcji nie spełniają, albo spełniają ją w znikomym stopniu. Chociaż ich skutecz-

ność jest znikoma, jako układów nieodpowiednich, niewspółmiernych do występu-

jących zagrożeń, nie można powiedzieć, że bezpieczeństwo zostało zupełnie pomi-

nięte. Jednak w gruncie rzeczy takie układy stwarzają jedynie pozory bezpieczeń-

stwa. Mają one raczej charakter fasadowy i nie pełnią pozytywnej roli. Układ za-

bezpieczający jest tym cenniejszy, im bardziej okazuje się odporny na zakłócenia

i skuteczny w rozmaitych sytuacjach, w których jest poddawany kolejnym próbom,

czyli w naturalny sposób testowany.

Układ (system) zabezpieczający może być podsystemem układu (systemu) za-

bezpieczanego. Wówczas swoje bezpieczeństwo czerpie on z siebie samego, po-

nieważ przynajmniej w pewnym zakresie sam chroni siebie. Taka sytuacja wystę-

puje zarówno w przypadku układów naturalnych, jak też sztucznych, stworzonych

przez człowieka. Wewnętrzne zabezpieczenia okazują się efektywne, jeśli cały

system działa prawidłowo, jeśli nie występują w nim poważniejsze dysfunkcje,

oraz jeśli nie pojawiają się takie zagrożenia zewnętrzne, wobec których zabezpie-

czenia te są już niewystarczające. Układem naturalnym posiadającym wewnętrzne,

własne zabezpieczenia jest choćby zdrowy organizm ludzki.

17

Źródłem bezpieczeństwa wielu układów lub przedmiotów jest zewnętrzny

układ (system) zabezpieczający. Jego skuteczność częstokroć zależy nie tylko od

nadanej mu postaci, ale od innych systemów oraz od ich współdziałania. Wówczas

fundamentem bezpieczeństwa czegoś jest układ wielosystemowy. Tak jest zapew-

ne w przypadku bezpieczeństwa publicznego, które kształtuje się w zależności od

systemu prawa stanowionego, od instytucjonalnego systemu wymiaru sprawiedli-

wości, a także od rozmaitych systemów, jakie stanowią służby mające zapewnićporządek oraz ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli. Z kolei właściwe funk-

cjonowanie różnych służb w większej lub mniejszej mierze jest uzależnione od

niezakłóconego funkcjonowania innych systemów, których zadania są szersze, np.

od systemów energetycznych czy komunikacyjnych. Wydaje się, że w miarę roz-

woju cywilizacyjnego bezpieczeństwo publiczne rośnie właśnie dzięki powstaniu

różnych wyspecjalizowanych systemów i ciągłemu usprawnianiu ich działania.

Rośnie jednak zarazem skomplikowanie takiego wielosystemowego układu, który

nie zawsze okazuje się dostatecznie sprawny. Pojawiają się też nowe zagrożenia,

w obliczu których często zapomina się, że wiele dawniejszych zagrożeń zostało

skutecznie zneutralizowanych. Nadal znaczne trudności sprawia przewidywanie

możliwych zagrożeń i zapobieganie ich realnemu wystąpieniu.

Aksjologiczny wymiar bezpieczeństwa

Bezpieczeństwo ma wiele wymiarów. Najczęściej wskazuje się i analizuje je-

go wymiar techniczny, organizacyjny, ekonomiczny. Ma ono również pewien

wymiar aksjologiczny. Rozpatrywane we wszystkich swych wymiarach, jest ce-

nionym stanem rzeczy, który wprawdzie nazywa się niejednokrotnie „wartością”,

ale lepiej byłoby je określać jako pewne „dobro”, czyli – jak powiedziałby Max

Scheler – „rzecz wartościowa”. Gdyby natomiast, rozpatrując bezpieczeństwo,

zawężać je do wymiaru aksjologicznego, ewentualnie można by je traktować jako

pewną wartość3.

Co dałoby się jednak powiedzieć o bezpieczeństwie jako wartości? Jaka jest

natura tej wartości? W miarę pełna odpowiedź na te pytania wymagałaby rozważe-

nia rozmaitych kwestii. Otóż należałoby zdać sobie sprawę, jak przedstawia siępozytywność bezpieczeństwa, czy rzeczywiście z reguły jest ono wartością pozy-

tywną. Trzeba by również zastanowić się, czy bezpieczeństwo należy do wartości

3 Lepiej byłoby jednak mówić o „aksjologicznej stronie bezpieczeństwa” lub o jego „wartościo-

wości”. W ten sposób unikałoby się włączania do sfery wartości czegoś, co w całym zakresie

swych właściwości, w całkowitym swym uposażeniu samo wartością nie jest i być nie może, co

najwyżej zasługując na miano „dobra”, jeśli odznaczałoby się wartościowością pozytywną. Uni-

kałoby się zatem zacierania różnicy między „dobrem” a „wartością”. Różnicę tę należy zachować

nie tylko z aksjologicznego punktu widzenia. Niemniej w dalszych wywodach autor będzie nie-

kiedy mówił o bezpieczeństwie jako po prostu wartości, tj. o „bezpieczeństwie” w zawężonym

znaczeniu tego słowa, ograniczonym do jego wartościowości, do jego aksjologicznego charakteru.

18

samoistnych (autotelicznych), czy raczej jest to wartość niesamoistna. Nie można

by też pominąć sprawy, czy w przypadku bezpieczeństwa mamy do czynienia

zawsze z wartością przedmiotową. W refleksji nad bezpieczeństwem jako warto-

ścią nie powinna być także pominięta kwestia jej wysokości i jej pozycji w syste-

mie wartości.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że bezpieczeństwo ma zdecydo-

wanie pozytywny wydźwięk aksjologiczny, że zawsze jest – by użyć tego nieco

upraszczającego określenia – wartością pozytywną. Wszak oznacza ono, że to,

czego dotyczy, jego przedmiot, jest chronione przed takim lub innym zagrożeniem,

utrwalane i podtrzymywane w swym istnieniu, w swych własnościach, w swym

funkcjonowaniu. Czy to wystarczy, aby w bezpieczeństwie upatrywać coś wyłącz-

nie pozytywnego? Bezpieczeństwo tak się jawi jedynie wtedy, gdy brać pod uwagę

samą jego funkcję, a ponadto przyjąć dyskusyjne założenie, że w każdym wypadku

zachowanie czegoś odznacza się pozytywnością, a niezachowanie czegoś – nega-

tywnością. Nie można jednak rozpatrywać bezpieczeństwa w oderwaniu od tego,

co jest jego przedmiotem. Wartościowość bezpieczeństwa pozostaje w ścisłym

związku z wartością tego, czego ono dotyczy. Związek ten trzeba uwzględnić rów-

nież wtedy, gdy chodzi o taki moment, rys wartościowości bezpieczeństwa, jakim

jest jego pozytywność lub negatywność w sensie aksjologicznym. Rzeczywiście

w większości przypadków bezpieczeństwo odnosi się do czegoś, co warto zacho-

wać, ponieważ jest rzeczą pozytywnie wartościową. Na ogół zastanawiamy się, jak

zabezpieczyć istnienie czegoś, właśnie dlatego, że stanowi ono coś cennego. Jako

to, co pomaga mu trwać i utrzymywać jego taką lub inną wartość pozytywną, bez-

pieczeństwo uzyskuje pozytywny charakter aksjologiczny. Swoją wartościowość

„zawdzięcza”, niejako czerpie z wartościowości danego dobra. Jest wartością ze

względu na inną wartość, a więc wartością wtórną, niemniej znaczącą. Można się

o tym przekonać, gdy bezpieczeństwo czegoś maleje, zwłaszcza zaś, gdy zupełnie

zanika. Brak bezpieczeństwa jest brakiem dotkliwym, oznaczającym całkowite

odsłonięcie czegoś i ustawiczne narażenie co najmniej na jakiś uszczerbek. Toteż

wprowadzanie bezpieczeństwa i jego podwyższanie przeważnie budzi zrozumienie

i uznanie, choć niejednokrotnie pociąga za sobą rozmaite ograniczenia i uciążliwo-

ści. Jak wskazywał Tomasz Hobbes, nawet zrzekamy się pewnych uprawnień i je

przenosimy, aby zapewnić „bezpieczeństwo własnej osoby, życia i zabezpieczenia

środków do zachowania życia tak, iżby nie stało się ono uciążliwe”4. Godzimy się

również na to w przekonaniu, że przecież chodzi o pozytywną wartość przedmiotu,

któremu zapewnia się bezpieczeństwo.

Bezpieczeństwo nie traci aksjologicznej pozytywności także wtedy, gdy doty-

czy tego, co nie tylko nie ma pozytywnej wartości, lecz z uwagi na swoje właści-

wości wykazuje wartość negatywną, a niejednokrotnie stanowi nawet poważne

zagrożenie dla otoczenia. Swej pozytywności bezpieczeństwo nie może wówczas

4 Hobbes T., Lewiatan, tłum. Czesław Znamierowski, PWN, Warszawa 1954, s. 116.

19

czerpać z wartościowości tego, czego dotyczy, skoro jest ona negatywna. Bezpie-

czeństwo przechowywania, składowania substancji, materiałów i urządzeń niebez-

piecznych dla otoczenia jest czymś wysoce pozytywnym ze względu na coś inne-

go, niż one same. Mianowicie staje się takie ze względu na pewne dobro (dobra)

otoczenia, z którym pozostaje w bezpośrednim związku. Samo zresztą istnienie,

pozyskiwanie i wytwarzanie takich materiałów i urządzeń też jest zwykle uzasad-

niane tym, że okazują się one przydatne do czegoś, że pozwalają realizować jakieś

dobro (dobra).

Aksjologiczna pozytywność bezpieczeństwa przeważnie nie budzi zastrzeżeń

zarówno wtedy, gdy oznacza ono ochronę przedmiotu ze względu na przysługującą

mu wartość pozytywną, jak też wtedy, gdy oznacza ochronę otoczenia przed

przedmiotem mającym wartość negatywną. Pozytywność bezpieczeństwa trudno

podważać, jeśli wartość pozytywna w pierwszym przypadku, a negatywna w dru-

gim jest autentyczna. Jeśli natomiast ulegamy iluzji aksjologicznej i w gruncie

rzeczy nie mamy do czynienia z wartością, znika źródło aksjologicznej pozytyw-

ności bezpieczeństwa. Iluzja aksjologiczna – jak każda iluzja – pociąga za sobą

swoistą dezorientację. Zwraca bowiem uwagę na coś, co jest pozbawione realności,

a zarazem odwraca ją od czegoś, czemu przysługuje realne istnienie. Powoduje

więc zmianę kierunku naszego działania, które w świetle iluzoryczności czegoś

okazuje się zbyteczne, a zarazem z uwagi na coś innego może oznaczać zaniedba-

nie. Jaki charakter aksjologiczny uzyskuje bezpieczeństwo, jeśli wartość jest iluzo-

ryczna? Podtrzymując to, co nie zasługuje na podtrzymanie, jest czymś niepo-

trzebnym i raczej szkodliwym. Chroniąc zaś coś przed rzekomym zagrożeniem,

również jest niepotrzebne. Ewidentną stratę pociąga za sobą projektowanie, insta-

lowanie i użytkowanie właściwie zbędnego systemu zabezpieczającego. Można

zatem powątpiewać, czy aksjologiczna neutralność bezpieczeństwa jest czymś

więcej, aniżeli czysto teoretyczną możliwością.

Zdarza się również, że bezpieczeństwo nabiera negatywnego charakteru aksjo-

logicznego z zupełnie innego powodu. Dzieje się tak wówczas, gdy dotycząc cze-

goś o negatywnej wartości, nie oznacza ochrony otoczenia przed nim, lecz ochronę

właśnie tego, czego dotyczy, mimo jego negatywnej wartości. Tym samym pod-

trzymuje i utrwala istnienie takiego przedmiotu, który dobrem nie jest i którego

oddziaływanie narusza różne dobra w otoczeniu. Właśnie tak kształtuje się sytu-

acja, gdy owym przedmiotem są ośrodki władzy dyktatorskiej, totalitarnej, jej

newralgiczne centra dyspozycyjne, działające zgodnie z programem bezwzględne-

go podporządkowania społeczeństwa jako całości i poszczególnych jednostek,

tłumienia wszelkich sprzeciwów, wprowadzania drastycznych ograniczeń, usta-

wicznej kontroli i nie mniej drastycznych represji. Im doskonalszy jest system

zabezpieczający, który zapewnia bezpieczeństwo takiego systemu sprawowania

władzy, przynoszącego powszechną degradację, cierpienie i zniewolenie, tym

większa jest aksjologiczna negatywność bezpieczeństwa o takim charakterze.

20

Powyższe uwagi sugerują też odpowiedź na pytanie, czy bezpieczeństwo jest

wartością samoistną, czy raczej niesamoistną? Skoro wartość samoistna – jak za-

uważa Max Scheler – „zachowuje swój charakter aksjologiczny niezależnie od

wszelkich innych wartości”5, to bezpieczeństwo nie może być taką wartością. War-

tościowość bezpieczeństwa staje się pozytywna lub negatywna w zależności od

tego, jaki charakter aksjologiczny ma przedmiot, którego ono dotyczy, oraz od

tego, czy oznacza ochronę innych dóbr. Wartościowość pozytywną uzyskuje zaw-

sze, gdy stoi na straży jakichś dóbr, do których należą m.in. życie ludzkie, zdrowie,

dobra osobiste, wolność, mienie, praca, porządek publiczny, przemieszczanie się,

artykuły spożywcze, cenne obiekty przyrodnicze, wytwory rąk i ducha ludzkiego.

Wartościowość negatywną zaś nabywa wówczas, gdy nie stoi na straży pewnych

dóbr, lecz przedmiotu o negatywnej wartości. Osłaniając świat dóbr i wartości

pozytywnych, samo jest dobrem cenionym i poszukiwanym. Toteż wszelkie stara-

nia, by je utrzymać i nadawać mu coraz doskonalszą postać, są w dosłownym zna-

czeniu dobro-czynne, ponieważ przynoszą dobro. Same zatem nabierają pozytyw-

nego charakteru aksjologicznego.

Bezpieczeństwo a hierarchiczne zróżnicowanie wartości

W dobrach ucieleśniają się rozmaite wartości, wyższe i niższe. Wyłania się

więc kwestia, czy bezpieczeństwo należy roztaczać nad jakimkolwiek dobrem,

a tym samym nad jakąkolwiek wartością pozytywną, po prostu dlatego, że coś jest

dobrem, w którym urzeczywistniła się jakaś wartość pozytywna. Być może nie

każde dobro zasługuje w ogóle na bezpieczeństwo i nie każde dobro zasługuje na

nie w tej samej mierze. Może właśnie dobra wyższe zasługiwałyby, z uwagi na ich

wyższość, na bezpieczeństwo szczególne, podczas gdy dobrom niższym, a zwłasz-

cza najniższym, wystarczyłoby zapewnienie bezpieczeństwa zwykłego, prostego?

Wydaje się dość dyskusyjna teza, iż w ogóle nie warto starać się o bezpieczeństwo

dóbr najniższego rzędu, tj. dóbr hedonicznych i utylitarnych. Nie jest przecież

obojętne, czy dobra te istnieją, czy nie istnieją. Bardzo wątpliwy byłby pogląd, że

świat człowieka i sam człowiek może się obyć bez tych dóbr, że bez nich byłoby

nawet lepiej. Wydaje się, że również one zasługują na to, by o nie zadbać. Gdyby

jednak na nich miały się koncentrować starania o zapewnienie bezpieczeństwa,

a równocześnie mniej uwagi poświęcano by bezpieczeństwu dóbr wyższego rzędu

lub wręcz zaniedbywano ich bezpieczeństwo, można by przypuścić, że w działa-

niach na rzecz bezpieczeństwa nie wzięto czegoś istotnego pod uwagę, mianowicie

nie uwzględniono właśnie hierarchicznego zróżnicowania poszczególnych rodza-

jów wartości.

5 Scheler M., Der Formalismus in der Ethik und die materiale Wertethik, wyd. V, Francke Verlag,

Bern-München 1966, s. 120.

21

Co zatem należałoby zrobić w sytuacji, w której byłoby niemożliwe zapew-

nienie odpowiedniego bezpieczeństwa zarazem dobrom wyższym i dobrom niż-

szym? Które dobra powinno się wówczas chronić, a które pozostawić własnemu

losowi? Czy rzeczywiście z reguły należałoby zająć się bezpieczeństwem przede

wszystkim dóbr wyższych? Tak zapewne trzeba by postąpić w przypadku, gdy

dobrami niższymi okazałyby się dobra hedoniczne. Gdyby jednak w jakiejś sytu-

acji dobrami niższymi były dobra witalne, gdyby więc chodziło o to, czy raczej

chronić życie, zdrowie, aniżeli jakieś dobra duchowe, można by powątpiewać, czy

także wówczas byłaby właściwa troska o bezpieczeństwo dóbr duchowych. Wąt-

pliwości musiałyby się jeszcze zwiększyć, gdyby zgodzić się z poglądem Nicolai

Hartmanna, który utrzymuje, że „duchowe wartości tylko wtedy mogą w pełni

zaistnieć, gdy istnieją elementarne wartości witalne”. Są one bowiem fundamen-

tem wartości duchowych, są ich „realnie ontologicznym warunkiem, tzn. zrealizo-

wanie wartości witalnych jest warunkiem realizacji wartości duchowych”6. Sprawa

ulega jednak dalszej komplikacji, jeśli przyjąć za Hartmannem, że wartości różnią

się nie tylko wysokością, ale również tym, co nazywa on „siłą”. Mając na uwadze

ten rys wartości, Hartmann stwierdza, że „wartości wyższe są właśnie wartościami

słabszymi, a wartości niższe są wartościami silniejszymi”7. Nie wchodząc już w to,

jak rozumieć „siłę” wartości, można by w związku z tym postulować, że bezpie-

czeństwo trzeba zapewniać przede wszystkim temu, co słabsze, czyli jednak warto-

ściom wyższym, duchowym. Zarysowuje się zatem pewien dylemat dotyczący

tego, co wpierw zasługiwałoby na działania ochronne, zwiększające jego bezpie-

czeństwo. Rozstrzygnięcie tego dylematu wymagałoby bardziej rozbudowanych

rozważań aksjologicznych, a może nawet wyjścia poza ich ramy.

Bezpieczeństwo podmiotowe, wspólnotowe i przedmiotowe

Z uwagi na rozmaite dobra i wartości, do których odnosi się bezpieczeństwo,

można wyróżnić jego trzy rodzaje, mianowicie bezpieczeństwo podmiotowe (oso-

bowe), wspólnotowe i przedmiotowe. Bezpieczeństwo podmiotowe jest związane

z konkretnym człowiekiem, konkretną osobą, konkretną osobą prawną, wspólno-

towe z konkretną zbiorowością ludzką, a przedmiotowe z rozmaitymi rzeczami.

Przyjmując prymat czy też wyższość dóbr i wartości podmiotowych i wspólnoto-

wych nad dobrami i wartościami przedmiotowymi, trzeba by uznać, że bezpieczeń-

stwo podmiotowe i wspólnotowe jest ważniejsze od bezpieczeństwa przedmioto-

wego. Oznaczałoby to, że przede wszystkim należy dbać o bezpieczeństwo po-

szczególnych podmiotów i zbiorowości oraz jedynie ze względu na nie zadbać

o bezpieczeństwo takich lub innych rzeczy (instalacji, urządzeń i obiektów innego

rodzaju).

6 Hartmann N., Ethik, wyd. IV, Walter de Gruyter, Berlin 1962, s. 253.

7Ibidem, s. 277.

22

Powyższe stwierdzenie nie powinno jednak skłaniać do przypuszczenia, że

znaczenie bezpieczeństwa przedmiotowego jest tak niewielkie, iż specjalnie nie

należy się o nie starać i wręcz można je zaniedbywać. Zapewne w porównaniu

z bezpieczeństwem podmiotowym i wspólnotowym ranga bezpieczeństwa przed-

miotowego okazuje się niższa. Niemniej wiele jego form stanowi niezbędne ogni-

wo w bezpieczeństwie całościowym, przysługującym większym układom. Bez

bezpieczeństwa przedmiotowego bezpieczeństwo całościowe jest po prostu nie-

osiągalne. Bez bezpieczeństwa przedmiotowego nie da się także zapewnić w miarę

pełnego bezpieczeństwa podmiotowego i wspólnotowego. Spełnianie właściwych

dla konkretnego człowieka szeroko rozumianych funkcji życiowych (biologicz-

nych, psychicznych, duchowych i społecznych) umożliwiają zwłaszcza dobra pod-

miotowe. Wprawdzie są one do tego niezbędne, ale nie są wystarczające. Koniecz-

ne jest również zaistnienie, przynajmniej w podstawowym zakresie, różnych dóbr

wspólnotowych i przedmiotowych. Wobec tego konieczne jest zapewnienie odpo-

wiedniego bezpieczeństwa także tym dobrom. Przykładem dobra podmiotowego

oraz wspólnotowego może być zdrowie. Jego bezpieczeństwo w znacznym stopniu

jest uwarunkowane przez dobra przedmiotowe i inne dobra wspólnotowe, których

bezpieczeństwo zapewniają skuteczne systemy zabezpieczające.

W związku z wyróżnionymi trzema rodzajami dóbr i wartości wyłania się

jeszcze pytanie, w jakiej relacji pozostają do siebie dobra i wartości podmiotowe

oraz dobra i wartości wspólnotowe, czy są one sobie równorzędne, czy raczej nie-

równorzędne? Dopiero odpowiedź na to pytanie dostarczyłaby uzasadnienia dla

tezy o ewentualnej wyższości bezpieczeństwa podmiotowego nad wspólnotowym

lub wspólnotowego nad podmiotowym, bądź tezy o ich równorzędności. Nie prze-

sądzając rozstrzygnięcia tej kwestii, można by zauważyć, że ani bezpieczeństwo

dóbr i wartości podmiotowych nie powinno być osiągane kosztem bezpieczeństwa

dóbr i wartości wspólnotowych, ani bezpieczeństwo dóbr i wartości wspólnoto-

wych nie powinno być osiągane kosztem bezpieczeństwa dóbr i wartości podmio-

towych.

„Wyższość” i „niższość” bezpieczeństwa

Jako wartość, bezpieczeństwo jest czymś jakościowym, niepodlegającym

stopniowaniu. Porównując ze sobą pewne sytuacje, mówi się jednak nie bez powo-

du o „większym” lub „mniejszym” bezpieczeństwie, o jego „zwiększaniu” lub

„zmniejszaniu”. W świetle takich wypowiedzi mogłoby się wydawać, że bezpie-

czeństwo jest czymś, co da się ujmować ilościowo, co „rośnie” albo „słabnie”,

a niekiedy wyraźnie „zanika”. Wypowiedzi te niewątpliwie sugerują kwantyfiko-

walność bezpieczeństwa. Można je jednak interpretować jako pewne skróty – po-

dobne skrótowemu ujęciu, że bezpieczeństwo jest wartością – które po rozwinięciu

wcale nie muszą oznaczać stopniowania wartości samego bezpieczeństwa. Można

je także rozumieć w ten sposób, że wskazują na pełniejsze lub mniej pełne urze-

23

czywistnienie bezpieczeństwa, na bezpieczeństwo oznaczające słabszą lub silniej-

szą, bardziej szczelną ochronę, na stworzenie lepszych lub gorszych warunków

jego zaistnienia, tzn. takich, które w wysokim stopniu gwarantują jego trwałość

i skuteczność, bądź takich, które takiej gwarancji nie dają, wreszcie na bezpieczeń-

stwo zapewniane przez więcej lub mniej systemów zabezpieczających. W przy-

padku pełniejszego urzeczywistnienia bezpieczeństwa pojawia się pewność, że gdy

tylko nastąpią takie, a takie okoliczności, bezpieczeństwo zostanie potwierdzone,

że ilekroć dojdzie do nich, tylekroć niezawodnie, niemal automatycznie zadziałają

systemy zabezpieczające, od których zależy bezpieczeństwo. W przypadku mniej

pełnego urzeczywistnienia bezpieczeństwa wkrada się niepewność. Niejednokrot-

nie skłania ona nawet do przekonania, że nie pozostaje nic innego, jak odwołać się

do mocy wyższych, zdolnych wspomagać zawodne ludzkie systemy zabezpiecza-

jące. Systemy już istniejące mogą być porównywane ze sobą pod względem ich

efektywności, ustawicznie doskonalone oraz ewentualnie zastępowane przez nowe

systemy. Od ich niezawodności, zasięgu i skuteczności zależy, ujmując skrótowo,

„wyższość” lub „niższość” bezpieczeństwa, to, że jest ono „większe” lub „mniej-

sze”. Bezpieczeństwo znacznie rośnie, jeśli nad ich sprawnością jako instrumentów

bezpieczeństwa skutecznie czuwają systemy wyższego rzędu, kontrolujące ich

funkcjonowanie oraz eliminujące zakłócenia i nieprawidłowości. Takie systemy

mogą mniej lub bardziej wydatnie przyczyniać się do tego, że jakieś bezpieczeń-

stwo podmiotowe, wspólnotowe lub przedmiotowe staje się „wyższe” lub „niższe”,

„zwiększa się” albo „zmniejsza”. Tak np. pewne instytucje finansowe mają zapew-

nić bezpieczeństwo przedmiotowe ulokowanych w nich wkładów. Natomiast sys-

tem nadzoru finansowego powinien to bezpieczeństwo zwiększyć. Obecny kryzys

gospodarczy pokazał, jak niskie jest to bezpieczeństwo w przypadku niektórych

instytucji finansowych oraz jak nieskuteczne okazały się instytucje kontrolne.

Pozycja bezpieczeństwa

Jaką pozycję zajmuje bezpieczeństwo w systemie wartości? Jaką rolę w nim

pełni? Skoro nie należy ono do wartości samoistnych, które fundamentu swej war-

tościowości nie mają w jakiejś innej wartości (w innych wartościach), jego pozycja

nie może być porównywalna z pozycją, jaką zajmują wartości samoistne. Bezpie-

czeństwo nie jest i nie może być, tak jak one, celem samym w sobie. Uzasadnienia

jego istnienia oraz starań o to, by było trwałe i skuteczne, dostarczają inne wartości

i dobra, a także przekonanie, że w ogóle należy starać się o podtrzymanie istnienia

wartości pozytywnych i dóbr. Jednak nie należałoby z tego wnosić, że pozycja

bezpieczeństwa jako wartości jest marginalna. Rola bowiem, jaką bezpieczeństwo

pełni w systemie wartości, jest istotna. Podtrzymuje ono istnienie, właściwości

i funkcje rozmaitych dóbr, a przez to zarazem istnienie wartości, które im przysłu-

gują. Chroniąc człowieka, jego otoczenie przyrodnicze i kulturowe, sprzyja ich

trwaniu, przedłuża ich istnienie, przeciwdziała degradacji, destrukcji i unicestwie-

24

niu. Jego istnienie umożliwia pomyślną realizację różnych zamierzeń. Pomaga

także utwierdzić się w przekonaniu, że ich podejmowanie jest w pełni sensowne.

Bibliografia

1. Ingarden R., Spór o istnienie świata, t. I, PWN, Warszawa 1960.

2. Gehlen A., Osobowość [w:] tenże, W kręgu antropologii i psychologii społecznej, tłum.

Krystyna Krzemieniowa, Czytelnik, Warszawa 2001.

3. Hobbes T., Lewiatan, tłum. Czesław Znamierowski, PWN, Warszawa 1954.

4. Scheler M., Der Formalismus in der Ethik und die materiale Wertethik, wyd. 5, Franc-

ke Verlag, Bern-München 1966.

Abstrakt

Ontologiczne i aksjologiczne aspekty bezpieczeństwa

O bezpieczeństwie bardzo często mówi się w różnych okolicznościach, sytu-

acjach, w odniesieniu do rozmaitych przedmiotów. Są to pojedyncze rzeczy lub ich

większe i mniejsze skupiska, określone osoby, zbiorowości ludzkie, rozmaite wy-

twory człowieka, a także cechy i funkcje czegoś, działania, pełnienie wielu ról,

wielu zawodów. Chodzi więc o przedmioty istniejące w czasie, ograniczone

w swym istnieniu, mające początek i kres, a także ulegające w trakcie istnienia

różnym zmianom, oddziałujące na inne przedmioty i podlegające ich oddziaływa-

niom. Przedmioty te są wystawione – w związku z zachodzącymi zmianami i od-

działywaniami – na wielorakie zagrożenia. Jeśli zostaną pozostawione, bez ochro-

ny przed nimi, łatwiej i szybciej ulegają degradacji czy destrukcji. Groźba ta odda-

la się, gdy zapewni się im bezpieczeństwo.

Bezpieczeństwo ma wiele wymiarów. Najczęściej wskazuje się i analizuje je-

go wymiar techniczny, organizacyjny, ekonomiczny. Ma ono również pewien

wymiar aksjologiczny. Rozpatrywane we wszystkich swych wymiarach, jest ce-

nionym stanem rzeczy, który wprawdzie nazywa się niejednokrotnie „wartością”,

ale lepiej byłoby je określać jako pewne „dobro”, czyli – jak powiedziałby Max

Scheler – „rzecz wartościowa”. Gdyby natomiast, rozpatrując bezpieczeństwo,

zawężać je do wymiaru aksjologicznego, ewentualnie można by je traktować jako

pewną wartość.

25

WIESŁAW KOZUB-CIEMBRONIEWICZ

Refleksje nad polską racją stanu

- determinanty polityki i geopolityki

Refleksje nad polską racją stanu uzasadniają ujęcie historyczno-ewolucyjne

analizowanej problematyki. Nie są to refleksje kompleksowe lecz ich zarys wyra-

żony w formie tez wskazujących na różnorodne uwarunkowania polskiej racji

stanu, polskiego państwa i narodu. Uwzględniają określone kryteria analizy, głów-

nie zaś zmienność uwarunkowań geopolitycznych Polski oraz ewolucję jej sytuacji

wewnątrzpolitycznej. Eksponują rolę czynnika zewnętrznego, geopolitycznego

w ocenie ewolucji polskiej racji stanu, dominującego nad czynnikiem wewnętrz-

nym. Postawy polskiego społeczeństwa wiążą się z ewolucją obu tych czynników,

ujmując je w racjonalnych proporcjach, a więc nie przeceniając roli ani politycz-

nych romantyków ani politycznych pozytywistów.

Polska okresu rozbiorów została pozbawiona suwerenności. Na pytania, jak

przetrwać okres rozbiorów odpowiadano w sposób zróżnicowany. Hotel Lambert

zapowiadał rozwiązanie „sprawy polskiej” przez wojnę europejską1.

Austroslawiści wiązali geopolityczną rację stanu Polski i Polaków z monar-

chią Habsburgów, odrzucając panslawizm i pangermanizm2. Idea autonomii Galicji

w ramach konstytucyjnej monarchii Habsburgów wiązała się z koncepcją „pol-

skiego Piemontu”3. Z początkiem XX wieku odgrywają w Polsce coraz silniejszą

rolę idee: antyniemieckie nacjonalistów oraz antyrosyjskie – legionistów. W trak-

cie pierwszej wojny światowej są te idee istotne politycznie i militarnie. Równo-

cześnie coraz silniej dominują koncepcje wiążące sprawę Polski z polityką za-

chodnich aliantów. Odzyskanie przez Polskę niepodległości jest wynikiem konso-

lidacji czynników geopolitycznych z wewnątrzpolitycznymi.

Suwerenność II RP była zagrożona przez imperializmy bolszewickiej Rosji

i ZSRR oraz narodowo-socjalistycznej III Rzeszy. Geopolityczne sojusze Polski

1 Zob. Kalembka S., Demokraci emigracyjni a Hotel Lambert – wokół problemu niepodległości

[w:] Czartoryscy-Polska-Europa, Historia i współczesność, red. Z. Baran, Kraków 2003, s. 151. 2 Zob. Kozub-Ciembroniewicz W., Austria a Polska w konserwatyzmie Antoniego Zygmunta

Helcla, Kraków 1986, s. 83 i n. 3 Pankowicz A., Historia polityczna Polski XX wieku [w:] Polska XX wieku, pod red. W. Kozuba-

Ciembroniewicza i B. Szlachty, Kraków 2010, s. 23 i n.; zob. także: Buszko J., Galicja 1859–

1914. Polski Piemont?, t. III: Dzieje narodu i państwa polskiego, pod red. nauk. J. Buszki i A.

Garlickiego, Warszawa 1989.

26

(z Francją, Rumunią oraz Anglią) nie zabezpieczyły jej suwerennego istnienia.

Polska traci niepodległość. Druga wojna światowa i okupacja Polski eksponuje

ponownie dominującą rolę czynnika geopolitycznego w rozwiązaniu „sprawy pol-

skiej”. Decyzje aliantów w Teheranie i Jałcie zadecydują o przyszłości powojennej

Polski. Wyznaczy jej losy geopolityczny, w zasadniczym stopniu, imperatyw Jał-

ty4. Problem bezpieczeństwa narodu związał się z odpowiedziami na pytania: ile

jeszcze potrwa zależność Polski od ZSRR?; czy Polska może jeszcze liczyć na

Zachód?; czy możliwy jest jakiś racjonalny układ z ZSRR?

Możliwości bezpieczeństwa narodu (w ramach bloku radzieckiego) weryfiko-

wała historia PRL na istotnie zróżnicowanych przykładach. Polska stalinowska

wyraża model skrajnej subordynacji z wyraźną tendencją do sowietyzacji Polski.

Polska „odwilż” (październik 1956) jest relatywnie pozytywnym testem z polityki

i geopolityki. W jej wyniku Polska likwiduje stalinizm i uzyskuje niemałą autono-

mię w ramach „bloku”. Natomiast przykład węgierski z 1956 roku przynosi wynik

negatywny; aspiracje polityczne Węgrów spotka brutalna interwencja radziecka.

Przykład czechosłowacki (1968) przynosi także wynik negatywny w formie inter-

wencji wojsk Układu Warszawskiego.

Władze Polski Ludowej korzystają z propagowanej tezy, iż sojusz Polski

z ZSRR „gwarantuje” trwałą stabilizację jej politycznych interesów terytorialnych;

nienaruszalność „ziem odzyskanych” oraz geopolitycznych; podziału Niemiec

w formie dwóch państw niemieckich (NRD i RFN).

Niewydolność gospodarcza PRL uzasadnia pytanie o możliwości i granice do-

puszczalnych reform. Bezpieczeństwo państwa i narodu wymaga także istotnych

reform politycznych. Jednak władze tłumią aspiracje polityczne inteligencji (ma-

rzec 1968), zapowiadając mgliste reformy gospodarcze. Nasuwa się zasadnicze

pytanie, czy reformy gospodarcze przekształcą Polskę także społecznie i geopoli-

tycznie? Rewolta na Wybrzeżu (1970) udziela na nie negatywnej odpowiedzi;

można zmienić rządzącą ekipę, ale nie system.

Epoka „Solidarności” (1980–1981) weryfikuje negatywnie test polityczny

aspiracji reformatorów. Idee reformy w ramach systemu, zastąpią wkrótce idee

reformy samego systemu. Pojawiają się istotne pytania: czy możliwe jest urynko-

wienie gospodarki?; funkcjonowanie rzeczywiście niezależnych od PZPR związ-

ków zawodowych „Solidarność”?; czy możliwe jest zmniejszenie geopolitycznego

uzależnienia Polski od ZSRR?

Próby reform systemu kończy stan wojenny, (13 grudnia 1981), następuje roz-

prawa władzy z „Solidarnością”. Lecz modyfikacja, a nawet likwidacja „impera-

tywu Jałty” staje się niezbędna dla bezpieczeństwa, nie tylko Polski. Marzenia

polityczne Polaków urealniają rzeczywiste zmiany zachodzące na międzynarodo-

wej arenie politycznej:

4 Szerzej A. Pankowicz, op. cit., s. 99 i n.

27

• pontyfikat Jana Pawła II syntetyzuje ideały polskich romantyków i pozytywi-

stów;

• Zachód, głównie USA, „dojrzewa” do zrozumienia roli politycznej narodów

Europy Środkowej i Wschodniej;

• „pierestrojka” Gorbaczowa zapowiada rozpad ZSRR.

W tych dopiero warunkach następuje koniec „Jałty”.

Bezpieczeństwo państwa i narodu osiąga nowy etap w ramach transformacji

ustrojowej:

• porozumienie „ponad podziałami” w Polsce umożliwia realizację zasady „go-

spodarki rynkowej” oraz zastąpienia władzy niedemokratycznej władzą demo-

kratyczną;

• odzyskanie pełni suwerenności przez Polskę symbolizuje ostateczne wycofanie

wojsk rosyjskich.

Obecnie gwarancje bezpieczeństwa racji stanu Polski są związane z integracjąw ramach NATO i UE. Natomiast pytania o przyszłość bezpieczeństwa Polski

wyznaczają jej główne determinanty:

• charakter i ewolucja struktury NATO i UE;

• stosunki z Rosją w aspekcie polityki zagranicznej Chin;

• umiejętność rozwiązywania problemów wewnętrznych warunkujących rozwój

i bezpieczeństwo państwa (energetyka, infrastruktura, komunikacja, nauka i edu-

kacja);

• charakter i rozwój sytuacji międzynarodowej w kierunku stabilizacji czy destabi-

lizacji.

W zakończeniu tych refleksji przypomnieć należy, że dla polskiej racji stanu

ważna jest nadal świadomość historyczna Polaków. Przed niebezpieczeństwem

fałszowania historii ostrzegał Józef Szujski, pisząc: „O fałszywej historii jako

mistrzyni fałszywej polityki”5.

Bibliografia

1. Buszko J., Galicja 1859–1914. Polski Piemont?, t. III: Dzieje narodu i państwa pol-

skiego, pod red. nauk. J. Buszki i A. Garlickiego, Krajowa Agencja Wydawnicza, War-

szawa 1989, ISBN 83-03-02732-8.

5 Szujski J., O fałszywej historii jako mistrzyni fałszywej polityki. Rozprawy i artykuły, wyboru

dokonał, przygotował do druku i wstępem opatrzył Henryk Michalak, Warszawa 1991.

28

2. Kalembka S., Demokraci emigracyjni a Hotel Lambert – wokół problemu niepodległo-

ści [w:] Czartoryscy-Polska-Europa, Historia i współczesność, red. Z. Baran, DjaF,

Kraków 2003, ISBN 83-86774-24-X.

3. Kozub-Ciembroniewicz W., Austria a Polska w konserwatyzmie Antoniego Zygmunta

Helcla, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1986, ISBN 83-03-01186-3.

4. Pankowicz A., Historia polityczna Polski XX wieku [w:] Polska XX wieku, pod red. W.

Kozuba-Ciembroniewicza i B. Szlachty, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego,

Kraków 2010, ISBN 978-83-233-2851-3.

5. Szujski J., O fałszywej historii jako mistrzyni fałszywej polityki. Rozprawy i artykuły,

wyboru dokonał, przygotował do druku i wstępem opatrzył Henryk Michalak, Pań-

stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1991, ISBN 83-06-02028-6.

29

ALEKSANDRA KORWIN-SZYMANOWSKA

Psychospołeczne aspekty poczucia bezpieczeństwa

Pojęcie bezpieczeństwa oznacza stan braku zagrożeń, w rzeczywistości jednak

stan taki nie istnieje lub jest tylko chwilowy. Ponieważ zagrożenia mogą dotyczyć

różnych dóbr, mówiąc o bezpieczeństwie, z reguły dodajemy, o jakie bezpieczeń-

stwo lub czyje nam chodzi.

Mówiąc o bezpieczeństwie narodowym, mamy na myśli ogół warunków i in-

stytucji chroniących obywateli oraz majątek narodowy przed zjawiskami groźnymi

dla ładu prawnego. Przez bezpieczeństwo socjalne rozumiemy zwykle realne gwa-

rancje zaspokojenia potrzeb socjalnych jednostek i rodzin, stan wolności od niedo-

statku, lub obniżenia poziomu życia przez utratę możliwości zarobkowania, choro-

bę, inwalidztwo, bezradność itp.1 Bezpieczny dom to wspólnota ludzi, związanych

więzami emocjonalnymi, którzy darzą się szacunkiem i wspierają w trudnych sytu-

acjach. Bezpieczeństwo osobiste to stan, w którym jednostka może w pełni zaspa-

kajać swoje potrzeby i rozwijać wszystkie swoje potencjalne zdolności. Bezpiecz-

na szkoła to szkoła, w której nie ma alkoholu, narkotyków i agresji. Bezpieczne

miasto to miasto, po którym można o dowolnej porze spacerować bez obawy, że

zostanie się pobitym, okradzionym, zaczepionym.

Abraham Maslow, jeden z czołowych przedstawicieli psychologii humani-

stycznej, twórca teorii hierarchii potrzeb, potrzebę bezpieczeństwa lokuje zaraz po

potrzebach fizjologicznych na dole hierarchii i zalicza ją do potrzeb podstawo-

wych, instynktoidalnych, które muszą być bezwzględnie zaspokojone, aby czło-

wiek mógł zachować życie, zdrowie, prawidłowo się rozwijać i samoaktualizować.

Na potrzebę bezpieczeństwa, zdaniem Maslowa, składa się szereg potrzeb, do

których można zaliczyć m.in.: potrzebę stabilizacji, wolności od lęku i strachu,

potrzebę struktury, porządku, prawa, możliwości uzyskania wsparcia itp., bo czło-

wiek czuje się bezpiecznie, gdy świat, w którym żyje jest uporządkowany, spra-

wiedliwy i przewidywalny2.

Niestety na człowieka zawsze czyhały różne zagrożenia i aby się przed nimi

bronić, musiał on podejmować działania zaradcze. Aby nie dopuścić do wtargnię-

cia na własne terytorium obcych, a zwłaszcza wrogów, którzy mogliby pozbawić

domowników życia, zdrowia lub mienia otaczano domostwa, osady i miasta pali-

sadami, murami, fosami. Obecnie nie ma już murów obronnych, ale domy i miesz-

1

Wielka Encyklopedia PWN, pod red. J. Wojnowskiego, PWN, Warszawa 2001. 2 Maslow A., Motywacja i osobowość, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1990, s. 76.

30

kania zamykane są szczelnie, często wyposażone w drzwi antywłamaniowe,

a w celu poprawy bezpieczeństwa tworzy się osiedla strzeżone.

Człowiek pierwotny bał się żywiołów, których niszczycielską siłę wiązał

z gniewem bóstw, składał im więc ofiary, aby zapewnić sobie i najbliższym ich

przychylność. Dziś, dzięki zdobytej wiedzy człowiek nie boi się już piorunów, ale

wiele osób obawia się negatywnych skutków promieniowania stacji przekazują-

cych sygnały telewizyjne, stąd liczne protesty mieszkańców przeciwko montowa-

niu w pobliżu ich domostw urządzeń przekaźnikowych.

Ochronie zdrowia ludzi żyjących w dawnych wiekach służyły amulety, tali-

zmany jak również sztuki magiczne. Dziś, aby zachować zdrowie ludzie mogą

otrzymać pomoc lekarską, gdy są chorzy, a także mogą profilaktycznie poddawać

się badaniom, choć, jak wynika z doniesień prasowych, stopień zainteresowania

takimi badaniami wśród Polaków, a zwłaszcza Polek jest znikomy, mimo że np.

badania służące wczesnemu wykrywaniu raka są bezpłatne.

Potrzeba bezpieczeństwa uruchamia szereg zachowań zwiększających poczu-

cie bezpieczeństwa. Do takich zachowań należy dążenie do zdobycia wiedzy o za-

grożeniach, poszukiwanie stałej pracy, ubezpieczenia zdrowotne, rentowe, emery-

talne, od bezrobocia itd., gromadzenie oszczędności, robienie zapasów, uczestni-

czenie w grupach, które w sytuacji trudnej mogą udzielić wsparcia.

Zdaniem Maslowa, przejawem poszukiwania bezpieczeństwa jest również

tendencja do przyjmowania jakiejś filozofii, która czyni obraz wszechświata

i człowieka we wszechświecie wystarczająco spójną i sensowną całością. Wielu

osobom poczucie bezpieczeństwa taki spójny obraz daje też religia3.

Potrzeba bezpieczeństwa najbardziej widoczna jest u dzieci i u neurotyków,

bowiem zarówno dzieci, jak i neurotycy reagują gwałtownie na każde zagrożenie.

Człowiek dorosły wiele zagrożeń postrzega jako zadania, które musi rozwiązać,

stara się ich istotę zrozumieć poza tym potrafi lęk przed zagrożeniem ukrywać.

Jakkolwiek potrzeba bezpieczeństwa występuje u każdego człowieka, ludzie

różnią się między sobą stopniem tolerancji na jej niezaspokojenie. Osoby o osobo-

wości neurotycznej, odczuwające stały niepokój przed tym, co może się zdarzyć,

często zamykają swoje życie w określonych bezpiecznych ramach, trzymając się

wyłącznie tego, co znane, pewne i przewidywalne. Ale są również i tacy, którzy

świadomie poszukują ryzyka, sytuacji niebezpiecznych, nieprzewidywalnych,

wtedy bowiem dopiero czują, że żyją naprawdę. Ostatnio coraz częściej takie oso-

by określa się mianem uzależnionych od adrenaliny.

Tak jak człowiek po zjedzeniu obfitego posiłku czuje się zwykle najedzony,

tak człowiek niedostrzegający wokół siebie zagrożeń, powinien się czuć bezpiecz-

nie. Bywa jednak tak, że człowiek poszczący nie czuje głodu, a człowiek w sytu-

acji zagrażającej jego życiu, zdrowiu czy dobrostanowi nie czuje się zagrożony.

3

Ibidem, s. 80.

31

Poczucie bezpieczeństwa zależy bowiem nie tylko od wielkości realnych zagro-

żeń, ale również sposobu ich postrzegania, zasobów, w tym również dostępności

wsparcia, potrzebnych do poradzenia sobie z zagrożeniem oraz cech osobowości

człowieka.

Unikanie wszelkich sytuacji, z którymi wiąże się ryzyko lub przeciwnie, po-

szukiwanie takich ekstremalnych sytuacji wiąże się z typem temperamentu,

a zwłaszcza z reaktywnością i zapotrzebowaniem na stymulację. Osoby wysoko

reaktywne silnie reagują na wszystkie działające na nich bodźce. Reakcją ich,

zwłaszcza jeśli bodźce są nagłe, lub pochodzą z nieznanych źródeł często jest lęk.

Natomiast osoby nisko reaktywne reagują wolniej i mają większe zapotrzebowanie

na stymulacje niż osoby wysoko reaktywne4.

Identyfikowanie różnych sytuacji czy zdarzeń jako zagrażające osobistemu

bezpieczeństwu w znacznej mierze związane jest z wiekiem. Małe dziecko reaguje

lękiem, gdy nagle zakłóci się jego spokój, wypuści z rąk, przestraszy ostrym

dźwiękiem lub błyskiem światła, pozbawi kontaktu z matką. Nieco starsze dzieci

czują się zagrożone, gdy między rodzicami dochodzi do kłótni, awantur, bijatyk,

gdy rodzice stale wybuchają złością, grożą mu karami lub stosują wobec niego

przemoc, zaniedbują je, a także, gdy z powodu nadużywania alkoholu przez rodzi-

ców dziecko nie może przewidzieć, co się w domu wydarzy.

Dzieci uczęszczające do szkoły boją się klasówek, odpytywania, a zwłaszcza

utraty akceptacji kolegów, którzy w tym okresie stają się dla nich bardzo ważnym

środowiskiem. Obecnie, zwłaszcza w dużych szkołach, dzieci i młodzież boją się

agresji fizycznej rówieśników, wymuszeń rozbójniczych, zmuszania do określo-

nych, nieakceptowanych zachowań, gróźb użycia niebezpiecznego narzędzia itp.

Młodzież wkraczająca w okres dorosłości, z jednej strony pragnie być samo-

dzielna i całkowicie o sobie decydować, ale z drugiej boi się tej wolności i samo-

dzielności. Pojawiają się lęki związane ze zdobyciem pracy, mieszkania i odpo-

wiedzialnością za założoną rodzinę.

U ludzi dorosłych poczucie zagrożenia może pojawić się w sytuacji konflik-

tów małżeńskich, kłopotów wychowawczych, kryzysu gospodarczego i możliwo-

ści utraty pracy, chorób własnych, a także dzieci, oraz w sytuacji, gdy docierają do

nich informacje o wzroście przestępczości itp.

Ludzie starzy widzą zagrożenia w utracie zdrowia i sprawności fizycznej,

w konieczności korzystania z opieki innych, braku środków niezbędnych do za-

spokojenia podstawowych potrzeb, a także zbliżającej się śmierci.

Zagrożenia mają różne źródła i różny charakter. Jeżeli daną sytuację w wyniku

oceny pierwotnej człowiek ocenia jako krzywdę lub stratę, tzn. poniósł już okre-

śloną szkodę w postaci utraty wartościowych obiektów, lub jako zagrożenie, gdy

4

Strelau J., Temperament [w:] Psychologia, (red.) T. Tomaszewski, PWN, Warszawa 1977, s.

712; Ekman P., Davidson J., Natura emocji: podstawowe zagadnienia, Gdańskie Wydawnictwo

Psychologiczne, Gdańsk 1999, s. 72.

32

antycypuje powstanie tej szkody, a w wyniku oceny wtórnej ocenia swoje zasoby

poradzenia sobie z tą sytuacją jako niewystarczające lub przekraczające jego zaso-

by, wówczas mówimy, że człowiek znalazł się w sytuacji stresowej. Jeżeli stan

jego dobrostanu został naruszony przez stratę lub krzywdę – przeżywa żal, gniew,

smutek, natomiast, gdy przewiduje utratę cenionych wartości zaczyna się martwić,

przeżywa lęk lub strach5.

Zdaniem Folkman i Lazarusa6, którzy stres ujmują jako „określoną relację

między osobą a otoczeniem, która oceniana jest przez osobę jako obciążająca lub

przekraczająca jej zasoby i zagrażająca jej dobrostanowi”7, w uznaniu sytuacji za

zagrażającą znaczącą rolę odgrywa nie tylko sposób postrzegania jej znaczenia, ale

również ocena własnych zasobów, koniecznych do poradzenia sobie z nią.

Zasobami koniecznymi do poradzenia sobie w sytuacji spostrzeganej jako za-

grożenie jest wiedza, doświadczenie, a także obecność i wsparcie innych osób oraz

instytucji do tego powołanych. Jak wynika z licznych obserwacji, w sytuacji za-

grożenia człowiek czuje się lepiej, gdy ktoś bliski jest przy nim, ale poszukuje

przede wszystkim kontaktu z osobami kompetentnymi, dla danego typu zagrożenia.

Dla rozwiązania problemu, który postrzegany jest jako zagrożenie, w zależno-

ści od jego charakteru, człowiekowi może być potrzebne wsparcie instrumentalne,

informacyjne, emocjonalne lub wartościujące.

Umiejętność korzystania ze wsparcia w pewnym stopniu uzależniona jest od

charakterystycznego dla danego człowieka stylu przywiązania, czyli – innymi

słowy – przekonania na temat siebie i innych.

Hazan C., Shaver P.8 i Mikulincer M. (1998) wyróżnili trzy takie style:

1. Styl oparty na poczuciu bezpieczeństwa. Charakteryzuje on osoby, których

potrzeba bliskości i bezpieczeństwa w dzieciństwie była zaspokojona przez

opiekunów. Dzięki temu ich kontakty z innymi osobami w okresie dorosłości

charakteryzują się otwartością i brakiem lęku przed odrzuceniem.

2. Styl oparty na unikaniu jest charakterystyczny dla osób, których potrzeba

bliskości i bezpieczeństwa w dzieciństwie nie była zaspokojona, a często na

skutek dystansu opiekunów – stłumiona. Takie osoby w okresie dorosłości

mają opory przed szukaniem wsparcia, boją się bowiem obojętności innych na

ich problemy lub wręcz odrzucenia ich.

5 Por. Heszen-Niejodek I., Teoria stresu psychologicznego i radzenia sobie [w:] Psychologia.

Podręcznik akademicki, (red.) J. Strelau, t. III, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk

2001, s. 470.6 Lazarus R. S., Folkman S., Stress, Appraisal and Coping, Springer Publishing Company (March

15, 1984). 7 Cyt. za: Heszen-Niejodek I., Teoria stresu psychologicznego i radzenia sobie, op. cit.

8 Zob. Hazan, C., Shaver, P. R., Attachment as an organizational framework for research on close

relationships, „Psychological Inquiry”, 5, 1994.

33

3. Styl lękowo-ambiwalentny prezentują osoby, których potrzeba bliskości

w dzieciństwie nie była konsekwentnie zaspakajana, dlatego też boją się wcho-

dzić w bliskie relacje z innymi, mimo że odczuwają potrzebę takich relacji9.

Z badań przeprowadzonych przez Floriana, Mikulincera i Bucholtza10

wynika,

że osoby zakwalifikowane jako posiadające bezpieczny styl przywiązania spo-

strzegały wyższy poziom dostępności wsparcia emocjonalnego i instrumentalnego

niż badani posiadający odmienne style przywiązania11

.

Badania Cutrona, Hesslinga i Suhra12

, których celem było ustalenie związku

między dwoma zmiennymi osobowościowymi – neurotycznością i ekstrawersją,

wykazały, że ekstrawersja jest związana z rozbudowaną siecią wsparcia społeczne-

go oraz, że wysoki poziom ekstrawersji jest predykatorem szukania wsparcia spo-

łecznego jako sposobu radzenia sobie ze stresem13

.

W obliczu realnych zagrożeń zdrowia, życia, utraty środków do życia czy in-

nych cennych wartości osobiste zasoby poszczególnych jednostek, a także bliskich

ich osób są często niewystarczające, dlatego muszą istnieć wyspecjalizowane służ-

by, które nad ich bezpieczeństwem będą czuwały. Aby człowiek, mimo tych za-

grożeń czuł się bezpiecznie, musi te służby postrzegać jako dostępne, kompetentne,

dobrze zorganizowane i gotowe nieść pomoc wtedy, gdy człowiek znajdzie się

w niebezpieczeństwie.

Na ocenę powagi zagrożeń, jak również możliwości uzyskania wsparcia duży

wpływ mają osobiste doświadczenia człowieka i doświadczenia osób mu bliskich,

a także informacje podawane przez media. Niestety często dla celów politycznych

lub pijarowskich media bądź wyolbrzymiają skalę zagrożeń, bądź też je lekceważą

lub ich znaczenie minimalizują.

Kilka lat temu zarówno czytelnik prasy jak i telewidz karmiony był bez prze-

rwy informacjami o makabrycznych zabójstwach, napadach, wzroście przestępczo-

ści i niemal sanatoryjnych warunkach odbywania kary przez sprawców tych prze-

stępstw, którzy za swoje czyny powinni odczuć dolegliwość kary. Ponieważ tego

typu informacje podawane były jako temat „ważny” niemal przez wszystkie gazety

i wszystkie stacje telewizyjne, ich odbiorca nabierał przekonania, że nie może czuć

się bezpiecznie, gdyż w każdej chwili i on może stać się ich ofiarą

9 Cyt. za: Cieślak R., Eliasz A., Wsparcie społeczne a osobowość [w:] Wsparcie społeczne, stres i

zdrowie, (red.) H. Sęk i R. Cielak, PWN, Warszawa 2004, s. 72.10

Zob. Florian V., Mikulincer M, Bucholtz I., Effects of adult attachment style on the perception and search for social support, „Journal of Psychology” 129 (6), November 1995. 11

Cieślak R., Eliasz A., Wsparcie społeczne a osobowość, op. cit., s. 72.12

Cutrona C., Hessling R., Suhr J. A., The influence of husband and wife personality on marital social support interactions, „Personal Relationships”, Vol. 4, Issue 4, December 1997, pp. 379–

393. 13

Cyt. za: Cieślak R., Eliasz A., Wsparcie społeczne a osobowość, op. cit., s. 78.

34

Lęk osób starych i chorych potęgowały informacje, że lekarze i pielęgniarki

masowo wyjeżdżają z Polski, że w szpitalach nie ma nie tylko personelu, ale

i leków, że lekarze, którzy pozostali, weszli w porozumienie z firmami farmaceu-

tycznymi i zapisują leki, na które emeryta po prostu nie stać, że lekarze należą do

najbardziej skorumpowanej grupy zawodowej. Oczywiście wielu lekarzy wyjecha-

ło z Polski, wiele szpitali jest zadłużonych, w wielu brak leków, są też lekarze,

którzy uzależniają przyjęcie do szpitala od otrzymania od pacjenta lub jego rodziny

odpowiedniej kwoty pieniężnej, ale przecież jest i wielu wspaniałych lekarzy, toteż

patologicznych przypadków nie wolno uogólniać. Mimo trudności, jakie przeżywa

służba zdrowia, tylko w wyjątkowych, zresztą niezmiernie rzadkich przypadkach,

człowiek w sytuacji zagrożenia życia pomocy nie otrzymuje.

Rodzice dzieci chodzących do szkół podstawowych, a także gimnazjów stra-

szeni byli i są zagrożeniami bezpieczeństwa ich dzieci w szkole, związanymi z nar-

komanią i agresją. Są oczywiście szkoły, zwłaszcza duże, w których panuje duża

anonimowość, w których rozprowadzane są narkotyki, w których młodzież pije

alkohol, w których dochodzi do wymuszeń, pobić, ale nie dotyczy to przecież

wszystkich szkół.

Ostatnio coraz częściej społeczeństwo polskie straszone jest kryzysem gospo-

darczym. Jest to kryzys światowy i nie wiadomo, jak się on rozwinie, kiedy się

skończy i jakie będą jego skutki. Przy tak wielu niewiadomych trudno jest opraco-

wać skuteczne metody przeciwdziałania jego skutkom, mimo to rząd stale atako-

wany jest przez opozycję, że nie robi nic, aby mu przeciwdziałać. W tej sytuacji ci,

którzy posiadają oszczędności boją się, że je stracą, ci, którzy mają kredyty boją

się, że nie będą w stanie ich spłacić, ci z kolei, którzy pracują w zakładach, które

swoich produktów nie mogą sprzedać boją się utraty pracy, a ci, którzy jej już nie

mają boją się, że w kasie państwowej zabraknie funduszy na pomoc społeczną.

Ocena zagrożeń inaczej wypada, gdy dotyczy ogółu społeczeństwa, inaczej,

gdy człowiek ocenia własne bezpieczeństwo i wskazuje sytuacje, które jemu oso-

biście mogą zagrozić.

W 2006 r. w ramach realizacji programu badawczego nt. „Opinie i postawy

społeczeństwa polskiego wobec przestępstw, zachowań patologicznych i kontro-

wersyjnych oraz środków kontroli nad tymi zachowaniami” finansowanego przez

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (nr. 1H02A01530), którego kierow-

nikiem był prof. dr hab. T. Szymanowski przeprowadzono ogólnopolskie badania

postaw Polaków wobec przestępstw i karania. Ponieważ na opinie i postawy wobec

przestępstw wpływ mogą mieć rodzaje identyfikowanych zagrożeń i ocena bezpie-

czeństwa ogółu Polaków, a także osobistego bezpieczeństwa przedstawiono bada-

nym listę różnego typu zjawisk, prosząc, aby ocenili, które z nich zagrażają ogó-

łowi społeczeństwa, a w których z nich widzą osobiste zagrożenie. Badania prze-

prowadzone zostały przez OBOP na reprezentatywnej próbie ludności Polski

w wieku powyżej 15 lat.

35

Ponieważ podobne pytania zadano badanym również w 1993 r.14

, w tablicy 1

przedstawiono informacje o tym, jak poszczególne zjawiska ocenianie były jako

najbardziej zagrażające w 1993 i 2006 r.

Tab. 1. Zjawiska szczególnie zagrażające bezpieczeństwu społeczeństwa polskiego (%)

Zjawisko 1993 2006 Różnica w punktach procentowych

Przestępczość 63 56 -7

Bezrobocie 52 55 +3

Alkoholizm 24 22 -2

Narkomania 19 21 +2

Agresja dzieci i młodzieży - 20 -

Ubóstwo 16 19 +3

Niewłaściwe rządy 21 17 -4

Nadużycia gospodarcze 14 16 +2

Łapownictwo 4 14 +10

Masowe wyjazdy Polaków - 11 -

Kryzys gospdarczy

Sytuacja gospodarcza

21

-

-

7

-

Bezdomność 5 7 +2

Odchodzenie od zasad moralnych -1 - -

Zły stan zdrowia 12 4 -8

Apatia i obojętność społeczeństwa 4 3 -1

Populizm - 2 -

Zły stan środowiska 1 2 +1

Dążenie do konsumpcji - 1 -

Łatwy dostęp do broni 20 1 -19

Masowy napływ cudzoziemców 10 1 -9

Wszystkie w tym samym stopniu 10 - -

Trudno powiedzieć 0,3 8 +7,7

Źródło: dane z 1993 r. – A. Szymanowska, T. Szymanowski, dane z 2006 r. – A Szymanowska,

2008.

Jeżeli porównamy odsetki badanych uznających dane zjawisko za najbardziej

zagrażające bezpieczeństwu społeczeństwa polskiego w 1993 i 2006 r., to okazuje

14

Szymanowska A., Szymanowski T., Opinia społeczna w Polsce o niektórych zachowaniach patologicznych, kontrowersyjnych, przestępstwach i środkach kontroli prawno- karnej, Centralny

Zarząd Zakładów Karnych Ministerstwa Sprawiedliwości : Stowarzyszenie „Patronat”, Warszawa

1996.

36

się, że w przeważającej liczbie przypadków niewiele się one różnią. Znaczące

różnice w opiniach dotyczą dostępu do broni palnej, które w 1993 r. za najbardziej

zagrażające uznało 20% badanych, a w 2006 r. tylko 1%. Zmalał też wyraźnie

odsetek badanych uznających za zjawisko najbardziej zagrażające bezpieczeństwu

społeczeństwa zły stan zdrowia – z 12% do 4%. O 7 punktów procentowych niższy

jest też odsetek badanych uznających przestępczość za najpoważniejsze zjawisko

zagrażające (z 63% do 56%). Wyraźny wzrost odsetka badanych uznających dane

zjawisko za najbardziej zagrażające odnotowuje się jedynie w przypadku łapow-

nictwa, które za zagrażające w 1993 r. uznało 4%, a w 2006 r. – 14%.

Na liście zjawisk szczególnie zagrażających bezpieczeństwu Polaków zarów-

no w 1993, jak i 2006 r. znalazły się przestępczość i bezrobocie (ponad 50% wska-

zań), następnie alkoholizm, narkomania, ubóstwo i niewłaściwe rządy (około 20%

wskazań).

Na zagrożenie przestępczością najczęściej wskazywały osoby w wieku 30–39

lat (84%) i osoby w wieku powyżej 60 lat (83%), osoby żyjące w związkach mał-

żeńskich (81%), bierne zawodowo – tj. gospodynie domowe (91%) i emeryci oraz

renciści (83%), osoby oceniające swoją sytuację materialną jako złą (84%), dekla-

rujące prawicowe poglądy polityczne (81%) i określające się jako wierzące i regu-

larnie praktykujące (81%)15

.

Aby móc prawidłowo ocenić zagrożenie bezpieczeństwa ze strony przestęp-

czości, należy sięgnąć do opracowań naukowych opartych o analizę danych staty-

styki policyjnej i sądowej, a i wtedy, na co zwraca uwagę szereg autorów16

, prawi-

dłowa ocena może sprawiać poważne trudności, choćby z tego względu, iż staty-

styki nie uwzględniają tzw. ciemnej liczby przestępstw. Większość ludzi swoje

oceny stopnia zagrożenia opiera na informacjach o przestępstwach podawanych

przez media, rzadziej na własnych doświadczeniach lub swoich bliskich, a tylko

nieliczni sięgają do opracowań naukowych.

Aby ustalić, skąd Polacy czerpią wiedzę o przestępczości, zapytano badanych,

co przede wszystkich kształtuje ich poglądy na ten temat. Dla 71% respondentów

źródłem wiedzy o zagrożeniu, jakie stwarza przestępczość są przede wszystkim

media, 23% badanych swoje opinie ukształtowało na podstawie własnych do-

świadczeń lub doświadczeń swoich bliskich, dla 5% badanych źródłem wiedzy

o przestępczości są opracowania naukowe, a 2% wskazało jeszcze inne źródła.

15

Szymanowska A., Polacy wobec przestępstw i karania: opinie i postawy społeczeństwa pol-skiego wobec przestępstw, zachowań patologicznych i kontrowersyjnych oraz środków kontroli

nad tymi zachowaniami, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2008, s. 24.16

Por. Szymanowski T, Polityka karna i penitencjarna w Polsce w okresie przemian prawa karnego: podstawowe problemy w świetle badań empirycznych, Wydawnictwo Uniwersytetu

Warszawskiego, Warszawa 2004; Frieske K. W., Socjologia prawa, Polskie Wydawnictwo Praw-

nicze „Iuris”, Warszawa – Poznań 2001.

37

Na środki masowego przekazu jako źródło wiedzy najczęściej wskazywały

kobiety (75%), osoby w wieku powyżej 60 lat (78%), żyjące w związkach małżeń-

skich (75%), zamieszkałe na wsi (76%), pochodzące z regionu małopolskiego

(79%), a także osoby bezrobotne (86%), emeryci (79%), osoby deklarujące się jako

wierzące i regularnie praktykujące (75%).

Człowiek, którego wiedza o przestępczości pochodzi głównie z mediów, które,

chcąc przyciągnąć czytelnika lub widza, starają się eksponować wydarzenia szcze-

gólnie szokujące, może sądzić, że przestępczość w Polsce charakteryzuje się po-

pełnianiem zabójstw, zgwałceń, rabunków, wymuszeń rozbójniczych, znęcaniem

się nad dziećmi, kradzieżami samochodów oraz prowadzeniem pojazdów w stanie

nietrzeźwości, podczas gdy najgroźniejsze przestępstwa, takie jak zabójstwa,

zgwałcenia, rozboje, czy znęcanie się nad dzieckiem stanowią znikomy odsetek

całej przestępczości17

.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez A. Siemaszkę, nie ma korelacji

między rozmiarami przestępczości a poziomem lęku przed nią. A zatem można

stwierdzić, że lęk przed przestępczością jest indukowany przez inne czynniki.

Jednym z istotnych czynników mającym wpływ na poziom lęku przed prze-

stępczością jest ocena skuteczności działań policji. Wzrost przekonania o skutecz-

ności pracy policji zmniejsza lęk przed przestępczością i odwrotnie – spadek prze-

konania o skuteczności pracy policji wpływa na wzrost poziomu lęku przed nią18

.

Drugim zjawiskiem uznanym przez badanych za szczególnie niebezpieczne,

zagrażające całemu społeczeństwu polskiemu było zarówno w 1993 r., jak i 2006

bezrobocie. Wskazało je ponad 50% badanych.

Na bezrobocie jako zagrożenie wskazywali przede wszystkim ludzie młodzi

w wieku 15–19 lat (63%), legitymujący się wykształceniem podstawowym (60%),

zamieszkali w miejscowościach liczących od 20 do 100 tys. mieszkańców, pocho-

dzący z regionu dolnośląskiego (61%), będący najczęściej uczniami lub studentami

(66%), deklarujący prawicowe poglądy polityczne (60%)19

.

W okresie PRL problem bezrobocia w zasadzie nie istniał, a nawet na podsta-

wie ustawy o pasożytnictwie społecznym miały być karane osoby uchylające się

od pracy. Przerosty w zatrudnieniu hamowały zarówno wzrost płac, jak i wzrost

wydajności pracy, ale pewność zatrudnienia, niezależnie od poziomu kwalifikacji

i wydajności pracy dawały Polakom poczucie bezpieczeństwa.

17

Szymanowski T., Polityka karna i penitencjarna w Polsce w okresie przemian prawa karnego: podstawowe problemy w świetle badań empirycznych, op. cit. 18

Siemaszko A., Kogo biją, komu kradną. Przestępczość nierejestrowana w Polsce i na świecie,

Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Oficyna Naukowa, Warszawa 2001, s. 112. 19

Szymanowska A., Polacy wobec przestępstw i karania: opinie i postawy społeczeństwa pol-

skiego wobec przestępstw, zachowań patologicznych i kontrowersyjnych oraz środków kontroli nad tymi zachowaniami, op. cit., s. 27.

38

Na początku okresu transformacji ustrojowej, w wyniku uwolnienia sfery za-

trudnienia pojawiło się bezrobocie, jako zjawisko od czasu II wojny światowej

Polakom nieznane. Początkowo, zwłaszcza gdy dotykało ono osób mało wydaj-

nych w pracy, niemających kwalifikacji, spotykało się z przyzwoleniem społecz-

nym, łączono je bowiem ze zmianami zasad funkcjonowania gospodarki w kierun-

ku modelu rynkowego. Z czasem, gdy zaczęto zamykać całe zakłady pracy i stopa

bezrobocia zaczęła w szybkim tempie rosnąć, pojawił się dość powszechny lęk

przed utratą pracy.

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 1993 r. stopa bez-

robocia wynosiła 16,4%, w 2001 r. – 17,4%, w 2003 r. – 20%, w 2005 r. – 17,6%,

a w 2006 r. – 14,9%20

.

W ostatnich latach nastąpiły korzystne zmiany w zatrudnieniu. Zwłaszcza

w dużych miastach stopa bezrobocia spadła do kilku procent, np. w Warszawie

i Poznaniu stopa bezrobocia w czerwcu 2007 r. wynosiła 3,9%, w Katowicach –

4,4%, w Krakowie – 4,6%. Te korzystne zmiany nadal jednak nie dotyczyły ma-

łych miasteczek i wsi, gdzie bezrobocie jest ogromne, a ofert pracy brak. Wysoka

stopa bezrobocia w 2007 r. występowała zwłaszcza w powiecie szydłowieckim

(33,7%), braniewskim (32,2%), bartoszyckim (31,6%), białogardzkim (31,3%),

węgorzewskim (30,3%)21

.

Obecnie na skutek kryzysu gospodarczego stopa bezrobocia, zwłaszcza w re-

gionach, gdzie zlikwidowano duże zakłady przemysłowe znów wydatnie wzrosła

i nie wiadomo, czy nadal nie będzie wzrastać.

Jak już wcześniej wspomniano, ocena różnych zjawisk jako zagrażających

bezpieczeństwu całego społeczeństwa nie musi się pokrywać z ocenę tych samych

zjawisk jako zagrażających osobistemu bezpieczeństwu. Ocena własnego bezpie-

czeństwa opiera się bowiem przede wszystkim na ocenie własnych zasobów –

umiejętności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi, posiadanych oszczędności,

stanu zdrowia, kręgu osób, które mogą udzielić wsparcia itp., jak również na wła-

snych doświadczeniach.

Aby poznać opinie Polaków na temat zjawisk, które postrzegają jako zagraża-

jące im osobiście, poproszono badanych, aby z listy zjawisk wybrali te, które ich

zdaniem oceniają jako najbardziej godzące w ich poczucie bezpieczeństwa.

Uzyskane dane na ten temat przedstawiono w tablicy 2.

Za zjawiska wskazywane jako najbardziej zagrażające bezpieczeństwu osobi-

stemu należy uznać, podobnie jak w przypadku zjawisk zagrażających całemu

społeczeństwu, bezrobocie i przestępczość, a także zły stan zdrowia, niewłaściwe

20

Rocznik Statystyczny, GUS, dane na 31 grudnia każdego roku. 21

Cyt. za: Kowalski, Bezrobocie w największych miastach nie przekracza 7%, „Dziennik” z 2

lipca 2007.

39

rządy, ubóstwo i sytuację gospodarczą, niemniej odsetek badanych, którzy zjawi-

ska te uznali za zagrażające im bezpośrednio, poza stanem zdrowia, wyraźnie się

zmniejszył.

Tab. 2. Ocena zjawisk uznanych za najbardziej zagrażające osobistemu bezpieczeń-

stwu Polaków w 1993 i 2006 r. (%)

Zjawisko 1993 rok 2006 rok

Różnica

w punktach

procentowych

Bezrobocie 39 33 - 6

Przestępczość 40 30 - 1 0

Zły stan zdrowia 21 26 + 5

Niewłaściwe rządy 29 22 - 7

Agresja dzieci i młodzieży - 17 -

Ubóstwo 25 15 - 1 0

Sytuacja gospodarcza

Kryzys gospodarczy

-

36

15

-

-

-

Apatia i obojętność ludzi 10 10 0

Alkoholizm 10 8 - 2

Nadużycia gospodarcze 7 8 + 1

Odchodzenie od zasad moralnych - 8 -

Zły stan środowiska naturalnego 30 7 - 2 3

Łapownictwo 3 6 + 3

Narkomania 4 5 + 1

Zła praca, lenistwo 5 4 -1

Masowe wyjazdy młodych Pola-

ków - 4 -

Bezdomność 3 3 0

Dążenie do konsumpcji - 2 -

Populizm - 2 -

Łatwy dostęp do broni 11 2 - 9

Masowy napływ cudzoziemców

ze Wschodu 7 1 - 6

Wszystko w tym samym stopniu 1 - -

Trudno powiedzieć 1 8 +7

Źródło: dane z 1993 r. – A. Szymanowska, T. Szymanowski, Opinia społeczna w Polsce o

niektórych zachowaniach patologicznych…, op. cit., z 2006 r. – A. Szymanowska, Polacy wobec przestępstw i karania…, op. cit.

40

Na bezrobocie jako sytuację, która może im zagrażać wskazywali częściej lu-

dzie młodzi, w wieku do 30 lat (49%) niż w wieku ponad 60 lat (9%), co wydaje

się w pełni zrozumiałe. Ponadto bezrobocie jako największe osobiste zagrożenie

częściej postrzegały osoby legitymujące się średnim wykształceniem (40%) niż

wyższym (26%), osoby zamieszkałe na wsiach (35%) niż w dużych miastach

(28%) oraz oceniające swą sytuację jako złą (36%), deklarujące poglądy centrole-

wicowe (35%), niewierzące i niepraktykujące (39%).

Drugim zjawiskiem, które w opiniach badanych może zagrażać ich osobistemu

bezpieczeństwu jest przestępczość, na które wskazało 30% badanych. Osobiste

zagrożenie przestępczością wskazywane jest podobnie przez kobiety i mężczyzn

oraz niezależnie od wieku. Stwierdzono natomiast, że nieco częściej przestępczości

boją się mieszkańcy miast liczących od 20 do 100 tys. mieszkańców (47%) niż

mieszkańcy wsi (27%). Częściej na przestępczość jako zagrożenie wskazywali też

mieszkańcy regionu wielkopolskiego (38%) niż katowickiego (22%). Stwierdzono

również, że istotnie częściej przestępczości obawiają się gospodynie domowe

(38%) niż aktywni zawodowo, a zwłaszcza rolnicy (20%) oraz osoby oceniające

swoją sytuację materialną jako przeciętną (32%).

Na pytanie, czy badani obawiają się, że mogą stać się ofiarą przestępstwa

w pobliżu swego miejsca zamieszkania 17% stwierdziło, że zdecydowanie się

obawia, a 36%, że raczej się obawia, czyli łącznie 53% przeżywa lęk przed staniem

się ofiarą przestępstwa. Obaw takich natomiast nie podziela 45% badanych, a po-

zostali nie byli w stanie na to pytanie odpowiedzieć.

W badaniach CBOS przeprowadzonych w 2006 r. odsetek przeżywających

obawy związane z możliwością stania się ofiarą przestępstwa był tylko nieco wyż-

szy, wynosił bowiem 55%. W 2007 r. odsetek Polaków obawiających się przestęp-

czości spadł do 43%. W tablicy 3 przedstawiono informacje dotyczące odsetka

badanych deklarujących obawy związane z zagrożeniem przestępczością ustalone

w badaniach prowadzonych przez CBOS od 1996 r.

Tab. 3. Deklaracje badanych dotyczące obaw związanych z możliwością stania się

ofiarą przestępstwa (%)

Obawy związane

z przestępczością1996 1998 2000 2002 2004 2006 2007

TAK 67 62 67 66 63 55 44

NIE 30 35 31 32 36 43 54

Trudno

powiedzieć3 3 2 2 1 2 2

Źródło: Czy na co dzień czujemy się bezpiecznie? Komunikat z badań, oprac. Skrzeszewski M.,

CBOS, Warszawa 2007.

41

Wyraźny wzrost poczucia osobistego bezpieczeństwa i osłabienie lęku przed

staniem się ofiarą przestępstwa nie wynika ze spadku przestępczości lecz, jak

można sądzić, z nagłaśnianych przez media informacji o walce z przestępczością,

a także rzeczywistej poprawie skuteczności pracy policji.

Kolejne miejsce wśród zjawisk najbardziej zagrażających osobistemu bezpie-

czeństwu Polaków zajmuje zły stan zdrowia, który za najbardziej szkodliwe zjawi-

sko uznała ¼ badanych. Odsetek badanych wskazujących na stan zdrowia jako

zagrożenie ich osobistego bezpieczeństwa wzrasta wraz z wiekiem. I tak, wśród

osób w wieku 15–19 lat wynosi on 11%, w wieku 40–49 lat – 24%, 50–59 lat –

30%, a u osób w wieku powyżej 60 lat – już 50%. Wzrost ten jest w pełni zrozu-

miały, gdyż wraz z wiekiem ujawniają się różne choroby, następuje spadek spraw-

ności zarówno fizycznej, jak i psychicznej, co zmusza człowieka do większej kon-

centracji na stanie swego zdrowia.

Na zagrożenie osobistego bezpieczeństwa w związku ze stanem zdrowia poza

osobami starszymi istotnie częściej wskazywały osoby z wykształceniem podstawo-

wym (32%) niż wyższym (23%), zamieszkałe na wsi (27%), oceniające swoją sytu-

ację materialną jako złą (33%), deklarujące prawicowe poglądy polityczne (33%).

W porównaniu do 1993 r., odsetek Polaków obawiających się o swoje zdrowie

wzrósł z 21% do 26%. Wzrost ten może być wynikiem starzenia się społeczeństwa

polskiego, a więc zwiększonego zapotrzebowania na opiekę lekarską, wysokimi

kosztami specjalistycznego leczenia i lekarstw, a także często powtarzanymi in-

formacjami na temat kryzysu polskiej służby zdrowia, która nie jest w stanie objąć

właściwą opieką lekarską wszystkich chorych.

Blisko 1/5 badanych za największe zagrożenie swego bezpieczeństwa uznała

niewłaściwe rządy i, co ciekawe, zagrożenie związane z niewłaściwymi rządami

było częściej wskazywane jako osobiste zagrożenie, niż zagrożenie bezpieczeństwa

w skali całego społeczeństwa.

Na ten rodzaj zagrożenia najczęściej wskazywały osoby w wieku 30–39 lat

(26%), legitymujące się wyższym wykształceniem (27%), oceniające swoją sytu-

acje materialną jako dobrą (28%), pracujące w administracji państwowej (33%).

Kolejne miejsce wśród zjawisk zagrażających osobistemu bezpieczeństwu

zajmuje agresja dzieci i młodzieży. Na to zjawisko jako zagrażające wskazywały

osoby najmłodsze w wieku 15–19 lat, mieszkające zwłaszcza w dużych miastach.

W ostatnich latach, na skutek drastycznych wypadków, jakie miały miejsce

w szkołach podejmowano różne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa

uczniów. Ministerstwo Edukacji Narodowej zleciło w 2005 r. Centrum Metodycz-

nemu Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej (CMPPP) przeprowadzenie badań,

których celem było ustalenie, jak w opinii nauczycieli – wychowawców przedsta-

wia się bezpieczeństwo szkół, czy dochodzi w nich do agresji i przemocy, wymu-

szeń, czy dzieci i młodzież nadużywają alkoholu, czy mają kontakt z narkotykami,

42

czy bezpieczne jest najbliższe otoczenie szkoły i jakie działania podjęła dyrekcja

szkół oraz nauczyciele, aby zapewnić uczniom pełne bezpieczeństwo.

Badaniami miało być objętych 700 wylosowanych szkół podstawowych oraz

700 gimnazjów, uwzględniając przy losowaniu liczbę wszystkich szkół w poszcze-

gólnych województwach oraz typ miejscowości, w której zlokalizowana jest szko-

ła. Ponieważ nie wszystkie szkoły przystąpiły do badań, w efekcie otrzymano

ankiety z 1141 szkół.

Jak wynika z przeprowadzonych badań, jedynie w 26,9% szkół podstawowych

i 32,3% gimnazjów występują, zdaniem nauczycieli, zachowania agresywne często

i bardzo często. Uwzględnienie wielkości szkoły i wielkości miejscowości, w któ-

rej jest ona położona wykazało, że na występowanie agresji w szkole, a także in-

nych negatywnych zjawisk istotnie częściej wskazywali nauczyciele uczący

w szkołach dużych, istotnie częściej również w szkołach zlokalizowanych w du-

żych miejscowościach.

Jakkolwiek badania były anonimowe, badani nauczyciele prawdopodobnie ba-

li się ujawnić rzeczywiste rozmiary negatywnych zjawisk, dążąc do tego, aby

przedstawić szkołę, w której pracują w jak najlepszym świetle, pomniejszając

znaczenie szkodliwych zjawisk, które w nich występują. Nie można też wykluczyć

tego, że nauczyciele o tym, co dzieje się między uczniami po prostu nie zawsze

wiedzą. W bardzo wielu szkołach, zwłaszcza w dużych miastach zatrudniono pra-

cowników ochrony i być może w tej sytuacji nauczyciele poczuli się zwolnieni

z obowiązku dbania o bezpieczeństwo swoich uczniów22

.

Z badań J. Surzykiewicza i K. Ostrowskiej przeprowadzanych w ostatnich la-

tach w szkołach polskich wynika, że nie ma szkół całkowicie wolnych od agresji.

Poza agresją fizyczną polegającą na popychaniu, biciu, przewracaniu, dość po-

wszechny jest wandalizm, a także wymyślanie, obrażanie, obgadywanie, ośmie-

szanie zarówno kolegów, jak i nauczycieli23

.

Wśród wszystkich zjawisk przedstawionych osobom badanym nie ma takich,

które uznane byłyby przez wszystkich za zagrażające ich osobistemu bezpieczeń-

stwu. To, czego ludzie się boją zależy bowiem między innymi od wieku, poziomu

wykształcenia, stanu cywilnego, oceny własnej sytuacji materialnej, wielkości

miejsca zamieszkania, regionu Polski, w którym człowiek zamieszkuje, czasami

również od stosunku do religii i deklarowanych poglądów politycznych, nie mó-

wiąc już o pewnych cechach osobowości, jak np. poziomu lękliwości, odporności

na stres, sposobów radzenia sobie z problemami, umiejętności poszukiwania

i korzystania ze wsparcia społecznego, zapotrzebowania na stymulację, poczucia

sprawstwa, poczucia umiejscowienia kontroli i innych.

22

Szymanowska A., Raport z badań ankietowych dotyczących bezpieczeństwa w szkole, cz. I,

maszynopis, 2006. 23

Ostrowska K., Surzykiewicz J., Zachowania agresywne w szkole. Badania porównawcze 1997 i 2003, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, Warszawa 2005.

43

Na zakończenie, w tablicy 4 przedstawiono zestawienie wskazań na poszcze-

gólne zjawiska jako zagrożenia w skali całego społeczeństwa i zagrożenia osobi-

stego.

Tab. 4 Ocena zagrożeń bezpieczeństwa społecznego i zagrożeń osobistego bezpieczeń-

stwa w 2006 r. (%)

Zjawisko Zagrożenie bezpieczeństwa Różnica punktów

procentowych

W skali kraju Osobistego

Przestępczość 56 30 26

Bezrobocie 55 33 22

Alkoholizm 22 8 14

Narkomania 21 5 16

Agresja dzieci i młodzieży 20 17 3

Ubóstwo 19 15 4

Niewłaściwe rządy 17 22 5

Nadużycia gospodarcze 16 8 8

Łapownictwo 14 6 8

Masowy wyjazdy młodych

Polaków 11 4 7

Sytuacja gospodarcza 7 15 8

Odchodzenie od zasad moralnych 7 8 1

Bezdomność 7 3 4

Łatwy dostęp do broni 4 2 2

Zły stan zdrowia 4 26 22

Apatia i obojętność ludzi 3 10 7

Zła praca, lenistwo 3 4 1

Populizm 2 2 0

Zły stan środowiska 2 7 5

Dążenie do konsumpcji 1 2 1

Masowy napływ cudzoziemców 1 1 0

Trudno powiedzieć 1 8 7

Źródło: Szymanowska A., Polacy wobec przestępstw i karania…, op. cit.

Aby ustalić, czy osoby, które postrzegają określone zjawiska społeczne jako

źródła zagrożenia ich osobistego bezpieczeństwa uważają, że zagrażają one rów-

nież całemu społeczeństwu, dokonano pogłębionej analizy statystycznej wyników,

44

skutkiem której stwierdzono, że istnieje zależność między postrzeganiem nieko-

rzystnych, czy wręcz patologicznych zjawisk społecznych jako szkodliwych

i zagrażających zarówno osobistemu, jak i powszechnemu bezpieczeństwu wszyst-

kich obywateli.

Mimo istnienia tych zależności, porównując oceny osobistego bezpieczeństwa

badanych z ocenami zagrożeń w skali całego społeczeństwa, można stwierdzić, że

osobiste bezpieczeństwo oceniane jest zdecydowanie wyżej, niż ogółu Polaków.

Wyjątek stanowi tu jedynie zagrożenie zdrowia, które jako osobiste zagrożenie

było zdecydowanie częściej wskazywane, niż w skali całego społeczeństwa.

Podsumowanie

• Jak wynika z przedstawionych wyników badań, w 2006 r., Polacy istotnie mniej

zjawisk społecznych w porównaniu do 1996 r. identyfikowali jako źródła zagro-

żeń zarówno osobistego bezpieczeństwa, jak i bezpieczeństwa całego społe-

czeństwa.

• Wyniki wskazujące na wzrost poczucia bezpieczeństwa potwierdzają również

badania przeprowadzane przez CBOS, jak i w ramach Diagnozy Społecznej.

• Porównując odsetek badanych wskazujących na zjawiska zagrażające bezpie-

czeństwu całego społeczeństwa w 1996 i 2006 r., znaczące różnice odnotowano

w przypadku łapownictwa i dostępu do broni palnej. W 2006 r. na łapownictwo

jako zagrożenie wskazało 14% badanych, a w 1996 r. jedynie 4% (różnica wy-

nosi 10 punktów procentowych). Inaczej natomiast przedstawia się stosunek do

posiadania brani. W 1996 r. łatwy dostęp do broni za zagrażające wskazało 20%

badanych, w 2006 r. jedynie 1%, okazało się bowiem, że dostęp do broni palnej

nie wpłynął na wzrost czynów dokonywanych przy jej pomocy (różnica wynosi

19 punktów procentowych).

• Zmiany, jakie zaszły w ocenie przedstawionych badanym zjawisk jako zagrożeń

osobistego bezpieczeństwa dotyczą zagrożenia związanego ze złym stanem śro-

dowiska naturalnego, które w 1996 r. uznało za zagrażające 30% badanych,

a w 2006 r. jedynie 7% (różnica wynosi 23 punkty procentowe). W okresie po-

równywanych dziesięciu lat o 10 punktów procentowych spadł też odsetek ba-

danych wskazujących jako zagrożenie przestępczość i ubóstwo.

• Wskazując konkretne zjawiska, badani znacznie częściej uznawali je za zagro-

żenia bezpieczeństwa całego społeczeństwa niż ich osobiste. Te różnice w oce-

nach wynikają z różnych źródeł wiedzy na temat zagrożeń. Osobiste bezpie-

czeństwo badani oceniali na podstawie osobistych doświadczeń, jak również do-

świadczeń swoich rodzin i kręgu znajomych. Natomiast przy ocenie przedsta-

wionych zjawisk jako potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa całego społeczeń-

stwa badani opierali się na informacjach z mediów, które przedstawiają świat

jako groźny i niebezpieczny.

45

• Zagrożenie zarówno swego osobistego bezpieczeństwa, jak i bezpieczeństwa

całego społeczeństwa widzą w różnych zjawiskach znacznie częściej kobiety niż

mężczyźni, osoby starsze niż młodsze, osoby nieaktywne zawodowo niż pracu-

jące.

• Zjawiskami najczęściej wskazywanymi przez badanych za zagrażające są prze-

stępczość i bezrobocie. Być może, gdyby badania były przeprowadzone w bie-

żącym roku na pierwszym miejscu byłby kryzys gospodarczy, o którym stale to-

czą się dyskusje w mediach, mimo że wielu obywateli jeszcze tego kryzysu oso-

biście nie doświadczyło.

Bibliografia

1. Cielak R., Eliasz A., Wsparcie społeczne a osobowość [w:] Wsparcie społeczne, stres

i zdrowie, (red.) H. Sęk i R. Cielak, PWN, Warszawa 2004, ISBN 978-83-01-14137-0,

ISBN 83-01-14137-9.

2. Cutrona C., Hessling R., Suhr J. A., The influence of husband and wife personality on

marital social support interactions, „Personal Relationships”, Vol. 4, Issue 4, Decem-

ber 1997.

3. Czy na co dzień czujemy się bezpiecznie? Komunikat z badań, oprac. Skrzeszewski M.,

CBOS, Warszawa 2007.

4. Ekman P., Davidson J., Natura emocji: podstawowe zagadnienia, Gdańskie Wydaw-

nictwo Psychologiczne, Gdańsk 1999, ISBN 83-85416-84-6.

5. Florian V., Mikulincer M, Bucholtz I., Effects of adult attachment style on the percep-

tion and search for social support, „Journal of Psychology” 129 (6), November 1995.

6. Frieske K. W., Socjologia prawa, Polskie Wydawnictwo Prawnicze „Iuris”, Warszawa

– Poznań 2001, ISBN 83-913450-8-4.

7. Hazan, C., Shaver, P. R., Attachment as an organizational framework for research on

close relationships, „Psychological Inquiry”, 5, 1994.

8. Heszen-Niejodek I., Teoria stresu psychologicznego i radzenia sobie [w:] Psychologia.

Podręcznik akademicki, (red.) J. Strelau, t. III, Gdańskie Wydawnictwo Psychologicz-

ne, Gdańsk 2001, ISBN 83-87957-06-2.

9. Kowalski, Bezrobocie w największych miastach nie przekracza 7%, „Dziennik” z 2

lipca 2007.

10. Lazarus R. S., Folkman S., Stress, Appraisal and Coping, Springer Publishing Compa-

ny (March 15, 1984), ISBN-10: 0826141919, ISBN-13: 978-0826141910.

11. Maslow A., Motywacja i osobowość, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1990,

ISBN 83-211-1118-1.

12. Ostrowska K., Surzykiewicz J., Zachowania agresywne w szkole. Badania porównaw-

cze 1997 i 2003, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, War-

szawa 2005, ISBN 83-86954-88-4.

13. Siemaszko A., Kogo biją, komu kradną. Przestępczość nie rejestrowana w Polsce i na

świecie, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Oficyna Naukowa, Warszawa 2001, ISBN

83-88164-38-4.

46

14. Strelau J., Temperament [w:] Psychologia, (red.) T. Tomaszewski, PWN, Warszawa

1977.

15. Szymanowska A., Raport z badań ankietowych dotyczących bezpieczeństwa w szkole,

cz. I, maszynopis, 2006.

16. Szymanowska A., Polacy wobec przestępstw i karania: opinie i postawy społeczeństwa

polskiego wobec przestępstw, zachowań patologicznych i kontrowersyjnych oraz środ-

ków kontroli nad tymi zachowaniami, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego,

Warszawa 2008, ISBN 978-83-235-0459-7.

17. Szymanowska A., Szymanowski T., Opinia społeczna w Polsce o niektórych zachowa-

niach patologicznych, kontrowersyjnych, przestępstwach i środkach kontroli prawno-

karnej, Centralny Zarząd Zakładów Karnych Ministerstwa Sprawiedliwości : Stowa-

rzyszenie „Patronat”, Warszawa 1996.

18. Szymanowski T., Polityka karna i penitencjarna w Polsce w okresie przemian prawa

karnego: podstawowe problemy w świetle badań empirycznych, Wydawnictwo Uni-

wersytetu Warszawskiego, Warszawa 2004, ISBN 83-235-0149-1.

19. Wielka Encyklopedia PWN, pod red. J. Wojnowskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN,

Warszawa 2001, ISBN 83-01-13358-9.

Abstrakt

Psychospołeczne aspekty poczucia bezpieczeństwa

Bezpieczeństwo socjalne zwykle rozumiane jest jako realne gwarancje zaspo-

kojenia potrzeb socjalnych jednostek i rodzin, stan wolności od niedostatku, lub

obniżenia poziomu życia przez utratę możliwości zarobkowania, chorobę, inwa-

lidztwo czy bezradność. Na potrzebę bezpieczeństwa składa się m.in. potrzeba

stabilizacji, wolności od lęku i strachu, potrzeba struktury, porządku, prawa i moż-

liwości uzyskania wsparcia, ponieważ człowiek czuje się bezpiecznie, gdy świat,

w którym żyje jest uporządkowany, sprawiedliwy i przewidywalny. Potrzeba bez-

pieczeństwa uruchamia szereg zachowań zwiększających poczucie bezpieczeń-

stwa, i choć występuje ona u każdego człowieka, to ludzie różnią się między sobą

stopniem tolerancji na jej niezaspokojenie.

Zasobami koniecznymi do poradzenia sobie w sytuacji postrzeganej jako za-

grożenie jest wiedza, doświadczenie, a także obecność i wsparcie innych osób oraz

instytucji do tego powołanych. Natomiast ocena różnych zjawisk jako zagrażają-

cych bezpieczeństwu całego społeczeństwa nie musi się pokrywać z ocenę tych

samych zjawisk jako zagrażających osobistemu bezpieczeństwu. Ocena własnego

bezpieczeństwa opiera się bowiem przede wszystkim na ocenie własnych zasobów

(np. stanu emocjonalnego, typu osobowości, zaplecza finansowego, stanu zdrowia)

i własnych doświadczeniach.

Potrzeba bezpieczeństwa należy do potrzeb podstawowych, instynktoidalnych,

które muszą być bezwzględnie zaspokojone, aby człowiek mógł zachować życie,

zdrowie, prawidłowo się rozwijać i samoaktualizować.

47

AGNIESZKA MALCZEWSKA-BŁASZCZYK

Środowisko internatu uczniowskiego

a realizacja potrzeby bezpieczeństwa

Indywidualna i grupowa praca z wychowankiem

Aby praca wychowawcza była skuteczna, należy przede wszystkim dotrzeć do

wychowanka. Zwłaszcza że większość czasu w ciągu roku szkolnego przebywa on

w internacie, gdzie mieszka, śpi, uczy się i wykorzystuje czas wolny. To tam wła-

śnie następuje proces socjalizacji1. To wychowawcy i koledzy pokazują mu, jak

żyć. Należy wziąć pod uwagę, że wychowanek może spędzić w internacie cały

okres kształcenia, czyli w niektórych przypadkach nawet cztery lata. Do domu

rodzinnego wraca tylko na święta, wybrane weekendy i wakacje. Dlatego tak waż-

ne jest, aby każdy wychowawca poznał swoją grupę i właściwie pokierował proce-

sem wychowawczym zarówno w indywidualnych przypadkach, jak i w poszcze-

gólnych grupach.

Zapewnienie poczucia bezpieczeństwa

Po nasileniu się w ostatnich latach napadów, wymuszeń, kradzieży czy gróźb

karalnych dotykających bezpośrednio wychowanków internatu, pracownicy pla-

cówki podjęli szereg działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa zarówno

na terenie budynku, jak i terenie przylegającym. Zacieśniono współpracę z policją,

strażą miejską i ochroną, wdrażając równocześnie autorski program dla młodzieży

„Bezpieczny internat”2. Dzięki temu młodzież wracająca późno z zajęć lekcyjnych

może czuć się bezpieczna zarówno w sensie obiektywnym, jak i subiektywnym.

Na bieżąco z młodzieżą prowadzone są pogadanki na temat bezpieczeństwa na

terenie placówki i poza nią. Poruszane są tematy związane z zachowaniem

bezpieczeństwa podczas różnych wydarzeń masowych, jak np. mecze i koncerty.

Ponadto radzi się, jak bezpiecznie poruszać się na terenie miasta, głównie

w dzielnicach szczególnie niebezpiecznych. Rozmawiamy o bezpieczeństwie

w środkach komunikacji miejskiej, jak i wielu innych zagrożeniach wielkiego

miasta.

1 Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Oficyna Naukowa, Warszawa 2008, s. 141.

2 Malczewska A., Projekt programu bezpieczny internat – opracowanie merytoryczno-

metodyczne, Kraków 2007.

48

Podjęto trwającą nadal współpracę z:

• Radą Dzielnicy XI, ul. Wysłouchów 34,

• Komisariatami Policji znajdującymi się w okolicy internatu,

• Dzielnicowymi,

• Policją kryminalną,

• Strażą miejską oddział Wola Duchacka,

• Kuratorami sądowymi i z MOPS-em (w razie potrzeby),

• Firmą ochrony „Justus”.

W ramach profilaktyki młodzież poznaje ogólne zasady bezpieczeństwa, któ-

rymi są:

• zwracanie uwagi na podejrzane, obce osoby znajdujące się na terenie przyle-

głym do budynku internatu; zgłaszanie wychowawcy wszelkich podejrzeń

i nieprawidłowości;

• zwracanie uwagi na obce osoby przebywające na terenie budynku;

• branie udziału w prelekcjach organizowanych przez fachowców (policjant,

psycholog, kurator sądowy);

• branie udziału w prowadzonych przez wychowawców pogadankach i zaję-

ciach, scenkach okolicznościowych „drama”, względem zachowania się w sy-

tuacjach zagrożenia np:

– otrzymuje pomoc psychopedagogiczną, jeżeli jest ofiarą lub świadkiem napadu,

– uczy się elementów samoobrony (zajęcia dla dziewcząt),

– uczestniczy aktywnie w rozmowach wychowawczych,

– wie, jak zachować się w sytuacjach trudnych – sytuacjach zagrożenia.

Przyjęte cele nadrzędne to:

• kształtowanie poczucia bezpieczeństwa u wychowanków,

• identyfikacja czynników związanych z klimatem internatu mogącym wpływać

na negatywne zachowanie i kłopoty ze zdrowiem,

• analiza zasobów i potrzeb internatu w zakresie przeciwdziałania agresji oraz

stwarzania właściwych warunków wychowawczych,

• stwarzanie warunków do wymiany informacji i opinii dotyczących funkcjo-

nowania internatu w obszarze profilaktyki,

• kształtowanie umiejętności intrapersonalnych i interpersonalnych wychowan-

ków,

• promowanie profilaktyki uzależnień i zdrowego stylu życia,

• kreowanie rodzinnej atmosfery w placówce,

49

• współpraca ze środowiskiem pozaszkolnym: Policją, Strażą Miejską, Radą

dzielnicy, Kuratorium i innymi instytucjami w zależności od potrzeb,

• współpraca z rodzicami i szkołą.

Przyjęte cele etapowe to:

• kształtowanie poczucia bezpieczeństwa u wychowanków;

• kształtowanie umiejętności radzenia sobie z agresją otoczenia i własną;

• pomoc w rozwiązywaniu przypadków uzależnień i właściwe reagowanie na nie;

• rozwijanie u wychowanków umiejętności spojrzenia w głąb siebie i refleksyj-

ności;

• doskonalenie umiejętności efektywnego komunikowania się wychowanków

z innymi;

• uświadomienie wychowankom szkodliwości działania na organizm ludzki

substancji psychoaktywnych;

• kształtowanie umiejętności odmawiania (elementy asertywności);

• pomoc w nauce i radzeniu sobie w codziennych czynnościach;

• włączanie rodziców do współpracy w profilaktyce;

• dbanie o czystość i higienę swoją i otoczenia.

Pedagogizacja:

• Niezmiernie ważny jest kontakt dziecka z rodzicami.

• O wiele łatwiej pracuje się, wiedząc, że rodzice współuczestniczą w procesie

socjalizacji swoich dzieci.

• Rodzice, oddając dzieci do internatu, powinni na początku zapoznać się

z regulaminem placówki oraz normami w nim obowiązującymi, aby później

nie przejawiać zaskoczenia. Dlatego na początku roku rodzice mają możliwość

poznać wychowawców i ich metody pracy oraz samą placówkę.

• W trudnych sytuacjach rodzinnych wychowankowie nie są pozostawieni sa-

mym sobie. Jeżeli zaistnieje taka potrzeba, psycholog kieruje ich do odpo-

wiedniej placówki pomocowej. W przypadku jakichkolwiek niepokojących

zajść z udziałem danego wychowanka, jego rodzice są natychmiast o tym in-

formowani bez względu na porę dnia i nocy.

Rozmowy wychowawcze:

• Grupowe (zebrania, pogadanki w pokojach),

• Indywidualne,

50

• Obligatoryjne (w momencie naruszenia norm lub niewywiązywania się

z obowiązków ze strony wychowanka),

• Z inicjatywy wychowanka (wychowanek sam podejmuje decyzję, z którym

z wychowawców chce porozmawiać o swoich problemach).

W zamierzeniach dąży się do tego, aby młodzież:

• Czuła się swobodnie i bezpiecznie.

• Miała stworzoną domową atmosferę.

• Znała Regulamin placówki.

• Znała określone dopuszczalne zasady zachowania (zgodnie z twierdzeniem, iż

konsekwencja jest podstawą wychowania).

Zgodnie z poglądem kierownika placówki, wychowanek zamieszkujący

w internacie ma obowiązek:

• uczęszczać do szkoły (problem z frekwencją wychowanka na zajęciach lek-

cyjnych często zaczyna się niewinnie od pojedynczych nieobecności, unikania

trudnych przedmiotów – powoduje to pogorszenie się ucznia w zakresie tych

przedmiotów, jak i opinii nauczyciela prowadzącego o danym uczniu. Zaczyna

on nabierać dystansu do wychowanka. Wychowanek zaczyna dostawać coraz

gorsze oceny – zaczyna tracić poczucie bezpieczeństwa. Może wystąpić u nie-

go pogłębienie się stresu adaptacyjnego3. Dodatkowo, u niektórych wycho-

wanków następuje obniżenie własnej wartości – depresja4, a w skrajnych

przypadkach – skłonności do zachowań samobójczych5);

• uczyć się (należy zapewnić pomoc w „nauce własnej” wychowankom, którzy

niedawno opuścili mury gimnazjum i w większości jeszcze nie mają wyrobio-

nej umiejętności ani potrzeby regularnej nauki);

• chodzić na posiłki (uczestnictwo w śniadaniach, obiadach i kolacjach; należy

baczyć, aby występujące u dziewcząt tendencje do odchudzania się nie przy-

3 Zimbardo P. G., Ruch F. L., Psychologia i życie, PWN, Warszawa 1998, s. 361.

4 Malczewska A., Rola Pedagoga szkolnego w zapobieganiu zachowaniom samobójczym wśród

uczniów. Suicydologia, t. II, „Rocznik Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego”, Gdynia 2006,

s. 101. 5 Grochmal Bach B., Malczewska A., Traumatyczne więzi międzyludzkie a zachowania suicydal-

ne. Kryzys, interwencja i pomoc psychologiczna – nowe ujęcia i możliwości, red. Kubacka-

Jasiecka D., Mudyń K., Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2003, s. 117.

51

brały formy choroby. W skrajnych przypadkach może dojść do anoreksji6 czy

bulimii7);

• kłaść się spać o właściwej porze (należy powściągać tendencje do oglądania

filmów do późnych godzin nocnych, zaabsorbowanie grami komputerowymi,

położyć kres nauce do późna w nocy, gdyż odpowiednia do tego pora została

uwzględniona w planie dnia);

• dbać o porządek i higienę osobistą (konkurs czystości);

• słuchać wychowawców;

• przestrzegać Regulaminu placówki.

Wychowankowie internatu a adaptacja8:

• Dobrze zaaklimatyzowany wychowanek odczuwa mniejszą potrzebę częstego

powrotu do domu rodzinnego, gdyż niejednokrotnie wiąże się to z wykonywa-

niem przez niego obowiązków domowych.

• Łatwiej integrują się osoby mające w internacie starsze rodzeństwo lub kolegów.

• Problemy z aklimatyzacją mają zwykle wychowankowie zbytnio przywiązani

do rodziców i miejsca zamieszkania (często są to jedynacy lub osoby posiada-

jące o wiele starsze rodzeństwo).

• W placówce przebywa również młodzież stwarzająca problemy wychowawcze

(oddana do placówki przez rodziców, którzy nie mogli poradzić sobie z jej

wychowaniem).

• Rodzice, którzy decydują się na oddanie dziecka do internatu to rodzice często

będący w rozjazdach, którzy potrafią nie interesować się dzieckiem nawet

przez cały rok. Przyjeżdżają tylko na wyraźne wezwanie wychowawcy czy kie-

rownika w momencie, gdy istnieje zagrożenie usunięcia ich dziecka z internatu.

• W internacie przebywają także osoby stwarzające różnorodne problemy insty-

tucjom i rodzinie, często mające już za sobą incydenty z prawem typu: drobne

kradzieże, wyłudzenia. Nadają się one do placówek opiekuńczych o charakte-

rze typowo resocjalizacyjnym. Często bowiem osoby te mają demoralizujący

wpływ na resztę grupy (przebywają w internacie nie dłużej niż 3 miesiące).

• „Eurosieroty”9 – dzieci pozostawione przez rodziców, którzy wyjechali za

granicę; różnią się pod względem wieku, płci i wychowania. Często otrzymują

one wsparcie ze strony rodziny: ciotek, wujków, babć itd. Czasem nieobec-

6 Apfeldorfer G., Anoreksja, bulimia, otyłość, Książnica, Katowice 1999, s. 7.

7 Namysłowska I., Paszkiewicz E., Siewierska.A., Gdy odchudzanie jest chorobą – anoreksja

i bulimia, W.A.B., Warszawa 2000, s. 25. 8 Por. Paszkowska H., Adaptacja młodzieży w środowisku internackim, Centrum Edukacji Na-

uczycieli, Koszalin 2003. 9

Eurosieroctwo 2008: materiał sygnalny: (zapowiedź raportu), red. wyd. J. Mikuła, Fundacja

Prawo Europejskie, Studium Prawa Europejskiego: Instytut Europejski, Warszawa 2008.

52

ność rodziców gratyfikowana jest zastępnikami finansowymi. Początkowo

wycofani, w późniejszym czasie zaczynają zwracać na siebie uwagę poprzez

zakłócanie ciszy nocnej, nadaktywność psychoruchową często przejawiającą

się w bieganiu po korytarzu i wydawaniu z siebie nieartykułowanych dźwię-

ków. Zaczynają zwracać uwagę otoczenia.

Niedostosowanie przejawiające się w niszczeniu mienia placówki10

:

• uszkadzanie drzwi,

• pisanie po ścianach w korytarzach, toaletach, pokojach, na szafach,

• ostentacyjne palenie papierosów w toaletach oraz zostawianie niedopałków,

• przypalanie papierosami klapy od sedesu, drzwi i kabin toalet,

• nagminne łamanie wylewek kranowych,

• niszczenie wywieszonych gazetek.

Niedostosowanie przejawiające się w zachowaniu bezpośrednim:

• niewykonywanie poleceń wychowawcy,

• niekulturalne zachowanie w stosunku do wychowawcy i kolegów,

• aroganckie zachowanie względem wychowawców,

• zaśmiecanie placówki,

• wagarowanie,

• próby spożywania alkoholu na terenie placówki,

• ostentacyjne wyrzucanie przez okno różnych przedmiotów, począwszy od

butelek po alkoholu, skończywszy na książkach, zeszytach szkolnych, rze-

czach osobistych kolegów,

• utrzymywanie niewłaściwych kontaktów towarzyskich, często kryminogennych,

• zafascynowanie młodych dziewcząt młodocianymi pseudo-kibicami z osiedla.

Zakłada się, że wychowanek w skutek procesu wychowawczego:

• będzie znał normy i zasady postępowania oraz kary za ich przekraczanie,

• będzie miał poparcie i zainteresowanie ze strony rodziców i wychowawców,

co przełoży się na jego poczucie bezpieczeństwa,

• otrzyma wsparcie i spotka się z wyrozumiałością ze strony nauczycieli, skut-

kiem czego nie będzie odczuwał potrzeby wagarowania, a co za tym idzie –

10

Por. Strykowska J., Niedostosowanie społeczne dzieci w wieku szkolnym: problemy, diagnoza,

profilaktyka, Gnieźnieńska Wyższa Szkoła Humanistyczno-Menedżerska Milenium, Gniezno

2005.

53

uniknie ryzyka uwikłania się w złe towarzystwo, popełniające czyny o charak-

terze przestępczym,

• będzie zaangażowany w działalność pozalekcyjną w tak zwanym czasie wol-

nym, co uniemożliwi mu wykonywanie patologicznych czynności, np. dewa-

stacja (nie będzie czuł takiej potrzeby),

• nie będzie przebywał w środowisku kryminogennym,

• poprzez częste rozmowy z wychowawcą, zapobiegnie się zachowaniom depre-

syjnym i innym powodującym problemy,

• będzie miał dobry kontakt w grupie, a co za tym idzie – nie będzie konfliktów

i agresji (w przypadku, gdy pojawią się jakiekolwiek niepokojące symptomy

behawioralne, wychowawca będzie w stanie natychmiast je wychwycić i im

przeciwdziałać, przeprowadzając szereg rozmów indywidualnych oraz grupo-

wych – konfrontacje w zależności od sytuacji),

• w trudniejszych wypadkach, obowiązkiem wychowawcy jest bezzwłoczne

poinformowanie rodziców ucznia o zaistniałym problemie. W ten sposób na-

stępuje proces wychowawczy „na odległość” – przez telefon, z uwagi na póź-

ną porę wieczorną lub znaczną odległość placówki od miejsca zamieszkania

rodziców wychowanka,

• w najgorszych przypadkach wychowawca zmuszony jest wezwać patrol poli-

cji, straży miejskiej lub firmy ochraniającej – takie przypadki należą jednak do

rzadkości.

Pozytywny wynik wychowawczy

O pozytywnym wyniku wychowawczym działań realizowanych przez oma-

wianą placówkę świadczy m.in. to, iż podopieczni kończą szkoły, zdają na studia

i układają sobie życie prywatne i zawodowe – stają się po prostu lepsi.

Kiedyś były to młode często niespełna szesnastoletnie osoby uczące się, jak

żyć i mieszkać w nowych warunkach. Zostali objęci długoletnią pracą wychowaw-

czą. Dziś są dorosłymi ludźmi (przyszłymi lekarzami, prawnikami, inżynierami).

Wartość właściwej pracy wychowawczej jest zawsze wymierna, gdyż, jak mawia J.

Piwowarski: „Dobra grupa generuje wybitną jednostkę”11

. Potwierdzeniem tego są

wychowankowie internatu wchodzący w nowo przyjęte role społeczne związane

z ich dorosłym życiem. Obecnie sami dają przykład, jak mieszkać i żyć zgodnie

z zasadami higieny psychicznej i Regulaminem placówki opiekuńczej. Pomagają

wychowawcom w szeroko pojętej pracy edukacyjnej, zwracają uwagę młodszym

wychowankom. Pomoc ta jest z ich strony najlepszym dowodem wdzięczności

i uznania za ciężką i niestrudzoną pracę zatrudnionych w internacie nauczycieli.

11

Zob. www.apeiron.edu.pl (10.10.2008).

54

Bibliografia

1. Apfeldorfer G., Anoreksja, bulimia, otyłość, Książnica, Katowice 1999, ISBN 83-7132-

332-8.

2. Eurosieroctwo 2008: materiał sygnalny: (zapowiedź raportu), red. wyd. J. Mikuła,

Fundacja Prawo Europejskie, Studium Prawa Europejskiego: Instytut Europejski, War-

szawa 2008.

3. Grochmal Bach B., Malczewska A., Traumatyczne więzi międzyludzkie a zachowania

suicydalne. Kryzys, interwencja i pomoc psychologiczna nowe ujęcia i możliwości, red.

Kubacka-Jasiecka D., Mudyń K., Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2003.

4. Malczewska A., Projekt programu bezpieczny internat – opracowanie merytoryczno-

metodyczne, Kraków 2007.

5. Malczewska A., Rola Pedagoga szkolnego w zapobieganiu zachowaniom samobójczym

wśród uczniów [w:] Suicydologia, t. II, Rocznik Polskiego Towarzystwa Suicydolo-

gicznego, Wydawnictwo Medyczne – Via Medica, Gdańsk 2006, ISSN 1895-3786.

6. Namysłowska I., Paszkiewicz E., Siewierska. A., Gdy odchudzanie jest chorobą –

anoreksja i bulimia, W.A.B., Warszawa 2000.

7. Paszkowska H., Adaptacja młodzieży w środowisku internackim, Centrum Edukacji

Nauczycieli, Koszalin 2003.

8. Strykowska J., Niedostosowanie społeczne dzieci w wieku szkolnym : problemy, dia-

gnoza, profilaktyka, Gnieźnieńska Wyższa Szkoła Humanistyczno-Menedżerska Mile-

nium, Gniezno 2005, ISBN 83-923285-0-7.

9. Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Oficyna Naukowa, wyd. II, Warszawa 2008,

ISBN 978-83-7459-061-7.

10. Zimbardo P. G., Ruch F. L., Psychologia i życie, Wydawnictwo Naukowe PWN, War-

szawa 1998, ISBN 83-01-04040-8.

11. www.apeiron.edu.pl (10.10.2008).

Abstrakt

Środowisko internatu uczniowskiego a realizacja potrzeby bezpieczeństwa

Praca wychowawcza w placówce opiekuńczej, jaką jest internat wymaga

szczególnego przygotowania pracujących w nim wychowawców do właściwego

pełnienia swoich ról. Aby praca ta była skuteczna, należy przede wszystkim do-

trzeć do wychowanka. Większość bowiem czasu w ciągu roku szkolnego przebywa

on w internacie, gdzie mieszka, uczy się i spędza czas wolny. To tam właśnie na-

stępuje proces socjalizacji. To wychowawcy i koledzy pokazują mu, jak żyć.

Ostatnimi laty wychowankowie internatu coraz częściej stają się ofiarami

m.in. napadów, wymuszeń i kradzieży, dlatego pracownicy placówki podjęli

szereg działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa zarówno na terenie

budynku, jak i terenie przylegającym. Działania te mają przełożyć się na

55

zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wychowanków, wykształcenie w nich

umiejętności komunikacyjnych i interpersonalnych, refleksyjności, a także

zdobycie gruntownej znajomości zasad właściwego postępowania określonych

przez normy społeczne i prawne.

Abstract

Realisation of a need for security in dormitory

Educational activity in a tutorial establishment, which is a dormitory, needs tu-

tors to have adequate skills and competence. If they want to succeed, they have to

get know their pupils very well. Most of their school time they spend in a dormito-

ry, where they live, study and organise their relax time. This is the place where

a process of socialisation is carried out. There are the tutors and coleagues who

show them how to live.

Recently, assaults, extortions and thefts towards pupils have intensified, that’s

why, employees of the dormitory decided to launch many educational programmes

aimed to increase a security in the building, and precincts. These actions also are to

increase a sense of security of pupils, develop interpersonal and comunicative

skills, as well as to get deep knowledge of how to behave properly.

56

JULIUSZ PIWOWARSKI

Bezpieczeństwo jako pożądany stan

oraz jako wartość

Uwagi wstępne

Temat przewodni artykułu stanowią rozważania związane z utrzymaniem, od-

zyskiwaniem i poprawianiem stanu bezpieczeństwa. Dla całości założeń, w tym

komplementarności metod uzyskiwania, a także badania zjawiska bezpieczeństwa,

istotne wydaje się podejście sekuritologiczne1. W polskim środowisku naukowym

filozofią bezpieczeństwa mającą swoje odniesienia do sekuritologii zajmuje się

prof. Rosa2.

Podejmując rozważania nad sensem egzystencji człowieka, poszukując w niej

„parametrów” szczęścia i bezpieczeństwa, nie można uniknąć, pomimo możliwości

intuicyjnych, prób zdefiniowania kategorii, wokół których ogniskują się wspo-

mniane w tym miejscu przemyślenia. Pomijając kategorię szczęścia bardzo obszer-

nie przeanalizowaną przez Tatarkiewicza3, pozostańmy przy pojęciu bezpieczeń-

stwa, które nie jest „parametrem” obojętnym dla zaistnienia szczęścia właśnie,

mówiąc ściślej, stanowi dla większości osób jego warunek konieczny.

Rozważania na temat pojęcia bezpieczeństwa

Człowiek poprzez kolejne cykle dziejów, chcąc zapewnić sobie właściwe wa-

runki dla bytowania i rozwoju, w celu zaspokojenia swoich rozlicznych dążeń

i potrzeb poszukiwał skutecznych środków, metod i form służących zapewnieniu

mu wysokiego poziomu bezpieczeństwa. „Łącząc refleksję historyczną z analiza-

mi, współczesność, już we wstępie godzi się przypomnieć, że zainteresowanie

sprawami bezpieczeństwa (…) swoje apogeum znalazło dziś, gdy świat, w którym

żyjemy znalazł się w punkcie zwrotnym”4, w którym na progu XXI wieku zasta-

nawiamy się, jak przetrwać ma gatunek ludzki i reprezentujące go nie do końca

1 Korzeniowski L. F., Securitologia: nauka o bezpieczeństwie człowieka i organizacji społecz-

nych, EAS, Kraków 2008. 2 Rosa R., Filozofia bezpieczeństwa, Bellona, Warszawa 1995.

3 Zob. Tatarkiewicz W., O szczęściu, PWN, Warszawa 2005.

4 Rosa R., Zarys polskiej filozofii bezpieczeństwa, Wydawnictwo Akademii Podlaskiej, Siedlce

2009, s. 6.

57

rozumiejące się kręgi kulturowe5. Optymalny poziom braku zagrożenia decyduje

nie tylko o przetrwaniu, ale także o możliwościach dalszego rozwoju cywilizacji.

Ten pożądany stan bezpieczeństwa definiowany jest jako „przeciwieństwo zagro-

żenia”6 oraz jako „stan rzeczy uwalniający od wszelkiej obawy”

7.

Bezpieczeństwo jako aspekt wielu dziedzin działalności człowieka doczekało

się odrębnego potraktowania przez takie dziedziny jak polemologia – nauka

o wojnie i pokoju czy dynamicznie rozwijająca się w ostatnim czasie securitologia

– nauka o bezpieczeństwie8.

Działania na rzecz bezpieczeństwa składają się z wielu elementów, poczynając

od tych najprostszych, poprzez coraz to bardziej złożone, aż do rozwiniętych, cha-

rakteryzujących się wysokim stopniem złożoności systemów zapewniania bezpie-

czeństwa9. Należy pamiętać, że można wyróżnić rozmaite rodzaje zagrożeń, tym

samym zaś będą im przyporządkowane różne, adekwatne do owych niebezpie-

czeństw rodzaje bezpieczeństwa. Można tu wyodrębnić na przykład bezpieczeń-

stwo indywidualne oraz kolektywne. W tym drugim przypadku może to być bez-

pieczeństwo rodziny, społeczności lokalnej czy narodu i państwa. W przypadku

rozpatrywania bezpieczeństwa indywidualnego, od razu można wyróżnić bezpie-

czeństwo zewnętrzne oraz o charakterze wewnętrznym. Dotyczy to nie tylko jed-

nostek, ale także mniejszych oraz większych organizmów społecznych. Niezależ-

nie od rozpatrywanych w tym miejscu rodzajów bezpieczeństwa możemy wyróżnić

jego rozmaite aspekty, jak chociażby aspekt ekonomiczny, fizyczny, techniczny,

organizacyjny, psychologiczny i inne.

Zdaniem autora niniejszego artykułu, ograniczenie „dostępu” człowieka do

świata idei (ich pogardliwe traktowanie) może stanowić czynnik mocno ogranicza-

jący możliwość podnoszenia poziomu bezpieczeństwa. Pogłębianie rozumowania

dotyczącego obszaru niezwykle bliskiego tej hipotezie odnaleźć można między

innymi u Richarda Malcolma Weavera10

.

Układy wykazujące się dostatecznym (przynajmniej) poziomem uporządko-

wania są tymi, które pozwalają na utrzymanie, podnoszenie i – gdy zachodzi

szczególna potrzeba – sprawne przywracanie poziomu bezpieczeństwa. W rzeczy-

wistości społecznej optymalizacja bezpieczeństwa opiera się na stabilnych, upo-

rządkowanych bytach – instytucjach. Warto zauważyć, iż w układzie, który jest

w znacznym stopniu nieuporządkowany, właśnie z powodu jego stanu, istnieje

wysoki popyt na bezpieczeństwo, ale nie spełnia elementarnych warunków do

5 Zob. Huntington S. P., Zderzenie cywilizacji, Wydawnictwo MUZA, Warszawa 2008.

6Słownik współczesnego języka polskiego, Reader’s Digest Przegląd, t. I, Warszawa 2001, s. 50.

7 Linde M. S. B., Słownik języka polskiego, t. I, Gutenberg Print, Warszawa 1994, s. 84.

8 Korzeniowski L. F., Securitologia, op. cit., s. 23, 33.

9 Por.: Bertalanffy L. (von), Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowania, PWN,

Warszawa 1984. 10

Zob. Weaver R. M., Idee mają konsekwencje, Wydawnictwo Profesjonalnej Szkoły Biznesu,

Kraków 1996.

58

tego, aby bezpieczeństwo mogło w nim uzyskać zadowalający poziom. Staje się to

wyraziste w zbiorowościach, w których nastąpiła niemal całkowita dezorganizacja

życia społecznego, tak jak to widać po ostatnich wydarzeniach na Haiti. Odbudowa

bezpieczeństwa w takich przypadkach wymaga odbudowy jego „podglebia”

w postaci odtworzenia uzgodnionego i klarownego porządku. Wybranymi elemen-

tami tegoż porządku powinny być odbudowywanie zaufania11

społecznego i cią-

głość tradycyjnych przekazów wywodzących się z tzw. kultury honoru. Zarówno

jeśli chodzi o ciągłość przekazu, jak również o pielęgnowanie wspomnianej kultu-

ry honoru to godne pozazdroszczenia i naśladowania efekty w tym zakresie zwią-

zane są z tradycjami dalekowschodnimi. Jak pokazuje współczesny rozwój wyda-

rzeń, ma to znaczący wpływ na poziom bezpieczeństwa, co odzwierciedla także

dynamiczny rozwój gospodarki takich krajów jak Japonia, Chiny czy Indie.

W czasach globalizacji procesy wymiany międzykulturowej stawiają do dyspozycji

całej ludzkości różne tradycje. Na przykład stara japońska tradycja przetrwała do

obecnego czasu, o czym pisał w Polsce już w okresie międzywojennym major

Ślusarczyk12

, a w Japonii na progu XX wieku Nitobe Inazo13

oraz Takagi Takes-

hi14

. Odmienny, bardziej praktyczny i komplementarny niż na Zachodzie sposób

realizowania filozofii (w tym filozofii bezpieczeństwa) pokazuje M. Kudelska15

.

Elementy te w ubiegłym wieku dały się lepiej poznać i stoją do dyspozycji współ-

czesnych społeczeństw znacznie szerzej aniżeli miało to miejsce w zamkniętych

hermetycznych kręgach kulturowych w okresach starożytności i średniowiecza.

Należy dodać, iż analogiczne koncepcje związane ze stylem życia wywodzącym

się z kultury honoru przechowują idee Zachodu. Pewien problem stanowi tu jednak

ciągłość przekazu, na co zwracają uwagę w swoich dziełach zarówno Weaver16

,

jak i Buchanan17

, dostrzegający zagrożenia dla trwałości kultury judeochrześcijań-

skiej płynące m.in. ze strony rozszerzającego się konsumpcjonizmu. Autorzy ci

widzą jednak możliwość zabezpieczenia bytu zachodniego kręgu kulturalnego

poprzez powrót do rzetelnego kultywowania tradycyjnego systemu wartości i dal-

sze wzmacnianie go. W Polsce istotny wkład w pobudzanie myślenia w katego-

riach etycznych mieli w ostatnim czasie Jan Paweł II18

i ks. prof. Tischner19

.

W opinii autora tekstu – jeżeli w tym momencie czytelnik odniósłby wrażenie, iż

11

Sprenger R., Zaufanie, Wydawnictwo MT Business, Warszawa 2009. 12Ślusarczyk A., Samuraje (japoński duch bojowy), Warszawa 1939.

13 Zob. Nitobe I., Bushidō: The Soul of Japan, Kodansha International, Tokyo 2002.

14 Zob. Takagi T., Rycerze i samuraje, Diamond Books, Bydgoszcz 2004.

15 Kudelska M., Filozofia Indii – kilka uwag wstępnych [w:] Filozofia Wschodu, t. I, red. B. Szy-

mańska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2001. 16

Weaver R. M., Idee mają konsekwencje, op. cit. 17

Zob. Buchanan P. J., The Death of the West: How Dying Populations and Immigrant Invasions Imperil Our Country and Civilization, Thomas Dunne Books 2002. (Polskie wydanie: Buchanan

P. J., Śmierć Zachodu, Wydawnictwo Wektory, Wrocław 2005). 18

Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005. 19

Tischner J., Etyka solidarności, Pryzmat, Warszawa 1989.

59

odbiega się tu od tematyki bezpieczeństwa – to myliłby się, gdyż bezpieczeństwo,

jakkolwiek nie jest wartością autoteliczną, to opiera się i wzrasta poprzez system

wartości, w którym samo zajęło znaczącą pozycję.

Bibliografia

1. Bertalanffy L. (von), Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowania, PWN,

Warszawa 1984, ISBN 83-01-05716-5.

2. Buchanan P. J., The Death of the West: How Dying Populations and Immigrant Inva-

sions Imperil Our Country and Civilization, Thomas Dunne Books 2002. (Polskie wy-

danie: Buchanan P. J., Śmierć Zachodu, Wydawnictwo Wektory, Wrocław 2005, ISBN

83-918847-7-5).

3. Huntington S., The Clash of Civilizations and the Remaking of World Order, Simon &

Schuster 1998. (Polskie wydanie: Huntington S. P., Zderzenie cywilizacji, Warszawskie

Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., Warszawa 2004, ISBN 83-7200-986-4).

4. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005, ISBN: 83-240-

0525-0.

5. Korzeniowski L., Securitologia: nauka o bezpieczeństwie człowieka i organizacji spo-

łecznych, EAS, Kraków 2008, ISBN 978-83-925072-1-5, ISBN 83-919932-7-2.

6. Kudelska M., Filozofia Indii – kilka uwag wstępnych [w:] Filozofia Wschodu, t. I, red.

B. Szymańska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2001, ISBN 83-

233-1487-X.

7. Linde M. S. B., Słownik języka polskiego, t. I, Gutenberg Print, Warszawa 1994.

8. Nitobe I., Bushidō: The Soul of Japan, Kodansha International, Tokyo, 2002.

9. Rosa R., Filozofia bezpieczeństwa, Bellona, Warszawa 1995, ISBN 83-11-08458-0.

10. Rosa R., Zarys polskiej filozofii bezpieczeństwa, Wydawnictwo Akademii Podlaskiej,

Siedlce 2008, ISBN 978-83-7051-475-4.

11. Słownik współczesnego języka polskiego, Reader’s Digest Przegląd, t. I, Warszawa

2001.

12. Sprenger R., Zaufanie, Wydawnictwo MT Business, Warszawa 2009, ISBN: 978-83-

61732-32-7.

13. Ślusarczyk A., Samuraje (japoński duch bojowy), Warszawa 1939.

14. Takagi T., Rycerze i samuraje, Diamond Books, Bydgoszcz 2004, ISBN 83-89332-07-

8.

15. Tatarkiewicz W., O szczęściu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, ISBN

83-01-14083-6.

16. Tischner J., Etyka solidarności, wyd. 3, Pryzmat, Warszawa 1989.

17. Weaver R. M., Idee mają konsekwencje, Wydawnictwo PSB, Kraków 1996, ISBN 83-

85441-33-6.

60

Abstrakt

Bezpieczeństwo jako pożądany stan oraz jako wartość

Temat przewodni artykułu stanowią rozważania związane z utrzymaniem, od-

zyskiwaniem i poprawianiem stanu bezpieczeństwa. Dla całości założeń, w tym

komplementarności metod uzyskiwania, a także badania zjawiska bezpieczeństwa,

istotne wydaje się podejście związane z filozofią bezpieczeństwa.

Odbudowa bezpieczeństwa w trudnych przypadkach wymaga odbudowy jego

„podglebia” w postaci odtworzenia uzgodnionego i klarownego porządku. Wybra-

nymi elementami tegoż porządku powinny być odbudowywanie zaufania społecz-

nego i ciągłość tradycyjnych przekazów wywodzących się z tzw. kultury honoru.

W Polsce istotny wkład w pobudzanie myślenia w kategoriach etycznych mieli

w ostatnim czasie Jan Paweł II i ks. prof. Tischner, gdyż bezpieczeństwo, jakkol-

wiek nie jest wartością autoteliczną, to opiera się i wzrasta poprzez system warto-

ści, w którym samo zajęło znaczącą pozycję.

61

JACEK DWORZECKI

Policja Państwowa w II RP (wybrane zagadnienia)

Przygotowania do utworzenia służb policyjnych na ziemiach polskich, rozpo-

częte zostały jeszcze w trakcie trwających działań I wojny światowej. W owym

czasie funkcjonowały grupy dyspozycyjne o ochotniczej i pro-obywatelskiej pro-

weniencji, którym powierzono zadania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i

porządku publicznego. Do takich quasi-formacji należy zaliczyć Straż Obywatel-

ską, Milicje Miejskie1 i Milicje Powiatowe

2, których największa koncentracja

skupiona była na terenach mocno zindustrializowanych. Dysponentami owych

„doraźnych” służb były przede wszystkim władze lokalne i organy obywatelskie.

Ponadto, zawiązywane organizacje i związki partyjne również dążyły do utworze-

nia – z członków wywodzących się z własnych szeregów – formacji o wojskowo-

policyjnej proweniencji. W badaniach historiograficznych dotyczących okresu

polskich zmagań o niepodległość najczęściej pojawiają się informacje o Milicji

Ludowej, będącej zbrojnym ramieniem Polskiej Partii Socjalistycznej3. Po odzy-

skaniu przez Polskę niepodległości, Tymczasowy Naczelnik Państwa J. Piłsudski,

wydając właściwy akt prawny (5 grudnia 1918 r.), doprowadził do upaństwowienia

tej formacji4. Ważnym krokiem dla bezpieczeństwa wewnętrznego młodej, polskiej

państwowości było również zjednoczenie milicji miejskich i powiatowych w jed-

nolitą, utylitarną strukturę, której nadano nazwę Policja Komunalna. Stosowne

działania legislacyjne zmierzające do utworzenia tej formacji zostały zaaprobowa-

ne przez J. Piłsudskiego w dniu 9 stycznia 1919 r. Jak wskazuje Andrzej Misiuk,

do podstawowych zadań Policji Komunalnej należało „(…) zapewnienie bezpie-

czeństwa i porządku publicznego oraz wykonywanie poleceń władz zwierzch-

nich”5. Decydenci szybko zorientowali się w szkodliwości występującego duali-

zmu kompetencyjnego obu ww. służb, czego efektem było połączenie obu forma-

1 Gryz G., Milicja Miejska m. st. Warszawy, „Gazeta policyjna” 2004, nr 27, s. 14.

2 Abramski A., Konieczny J., Justycjariusze, hutmani, policjanci, Katowice 1986, s. 46 i n.

3 Karwacki W. L., Łódzka organizacja PPS–Lewicy 1906–1918, Łódź 1964, passim.

4 Misiuk A., Policja Państwowa 1919–1939. Powstanie, organizacja, kierunki działania, War-

szawa 1996, s. 15. 5 Misiuk A., Policja Komunalna – instytucja chroniąca porządek publiczny w Polsce w okresie

styczeń – lipiec 1919 r., „Zeszyty Naukowe WSO MSW w Szczytnie” (dalej: „ZN WSO”) 1989,

nr 2, s. 14.

62

cji. Nastąpiło to 11 kwietnia 1919 r.6, a na czele tej „nowej” formacji stanął kapitan

Kazimierz Młodzianowski, którego już po niespełna miesiącu zastąpił na stanowi-

sku Władysław Henszel7. Koncepcja fuzji okazała się chybiona, ponieważ przed-

stawiciele obu formacji dążyli do nadania wyższej rangi reprezentowanym grupom

dyspozycyjnym. Inną kwestią był także problem kadr, nieprofesjonalnie rekruto-

wanych do Milicji Ludowej i Policji Komunalnej. W efekcie dochodziło do zato-

rów kompetencyjnych, objawiających się m.in. niewydolnością organizacyjną tych

formacji. Już po dwóch miesiącach (17 czerwca 1919 r.) obie instytucje zostały

zlikwidowane, a na ich miejsce miała zostać utworzona nowa formacja policyjna.

Wstępne przymiarki legislacyjne dotyczące powołania jednolitej instytucji o strictepolicyjnym charakterze zostały zainicjowane w lutym 1919 r. Owocem tych dzia-

łań, zmierzających do utworzenia Straży Bezpieczeństwa (bo taką nazwę zakłada-

no pierwotnie) był projekt ustawy, który trafił do Sejmu w maju 1919 r. Oczywi-

ście nie było możliwości, aby w stosunkowo krótkim czasie doprowadzić do spro-

fesjonalizowania kadr policyjnych, w związku z czym trzon Straży Bezpieczeń-

stwa nadal stanowili funkcjonariusze wywodzący się z szeregów Policji Komunal-

nej i w znacznie mniejszym zakresie milicjanci „ludowi”. Kierownictwo Straży

Bezpieczeństwa pozostało w rękach Władysława Henszela. Pomimo powołania

Straży Bezpieczeństwa, nadal trwały prace nad ostatecznym kształtem ustawy

dotyczącej tej formacji. Ostatnim etapem ustruktualizowania i określenia plenipo-

tencji tej młodej instytucji było przesłanie komisji sejmowej poprawionej koncep-

cji, która zakładała m.in. zmianę nazwy Straż Bezpieczeństwa na Policję Państwo-

wą. W dniu 24 lipca 1919 r. Sejm ostatecznie powołał Policję Państwową. Za-

twierdzony akt prawny wskazywał m.in. organizację i zakres uprawnień nowej

formacji, jej zależność służbową oraz stosunek do władz państwowych i samorzą-

dowych, a także odpowiedzialność dyscyplinarną funkcjonariuszy, stan liczbowy,

niezbędne do spełnienia kryteria dla kandydatów do służby w policji, a także in-

formacje o uposażeniu8. Wejście w życie ustawy o Policji Państwowej sprawiło, że

dekrety o Policji Komunalnej i Milicji Ludowej utraciły swą moc9.

Podstawowym zadaniem nowej, państwowej formacji policyjnej była ochrona

bezpieczeństwa i porządku publicznego. Zadanie to nie było łatwe, bowiem na

ziemiach przyłączanych do Polski nadal szalały żywioły o rewizjonistycznym,

windykacyjnym charakterze. Organizacja Policji Państwowej była tożsama z po-

działem administracyjnym kraju. Rolę centralnego organu policyjnego pełnił ko-

6 Misiuk A., Milicja Ludowa na tle ogólnej sytuacji politycznej w Polsce w latach 1918–1919,

„ZN WSO” 1986, nr 1, s. 11. 7 Kayzer B., Majer P., Siemak Z., Historia służb policyjnych na ziemiach polskich, Szczytno

1995, s. 71. 8 Ustawa z dnia 24 lipca 1919 r. o Policji Państwowej (Dziennik Praw Państwa Polskiego, dalej:

Dz.Pr.P.P. z 1919 r., Nr 61, poz. 363). 9

Ustawa o Policji Państwowej z dnia 24 lipca 1919 r., oraz instrukcja służbowa. Pytania i odpo-wiedzi, Warszawa 1921, s. 2 i n.

63

mendant główny bezpośrednio podległy ministrowi spraw wewnętrznych. W po-

czątkowym okresie podlegało mu sześć komend okręgowych (wojewódzkich), a do

1925 r. i ostatecznego ukształtowania się granic państwowych liczba komend

wzrosła do szesnastu.

Nieco inna sytuacja występowała na terenie autonomicznego województwa

śląskiego10

. Na tych ziemiach została powołana Policja Województwa Śląskiego

(dalej: PWŚl.). Podstawą prawną dla autonomii polskiej części Górnego Śląska i

polskiej części Śląska Cieszyńskiego była ustawa konstytucyjna Sejmu Ustawo-

dawczego z dnia 15 lipca 1920 r. (Statut Organiczny Województwa Śląskiego).

Realnie egzystujące województwo powstało niespełna dwa lata później w czerwcu

1992 r., po podpisaniu 15 maja 1922 r. traktatu w Genewie. Nowa jednostka była

pod względem powierzchni najmniejszym polskim województwem, zajmując tylko

4216 km2. Dopiero w 1938 r. po zajęciu Zaolzia, obszar ten zwiększył się o 805

km2. W 1921 r. województwo zamieszkiwało nieco ponad 1,1 mln ludzi. Stolicą

województwa zostały Katowice. Województwo podzielono na trzy powiaty grodz-

kie (Katowice, Bielsko, Królewska Huta) oraz początkowo dziewięć powiatów

wiejskich (katowicki, lubliniecki, pszczyński, tarnogórski, rybnicki, świętochło-

wicki, bielski, cieszyński i rudzki)11

.

Dnia 17 czerwca 1922 r. ukazało się rozporządzenie Tymczasowej Śląskiej

Rady Wojewódzkiej w przedmiocie organizacji Policji Województwa Śląskiego,

a w następnym roku zatwierdzająca ten akt prawny ustawa12

. Struktury PWŚl. były

odrębne i niezależne od Policji Państwowej. Wynikało to z innego systemu praw-

nego, obowiązującego na całym obszarze autonomicznego województwa śląskie-

go13

. PWŚl. organizacyjnie była dostosowana do podziału administracyjnego wo-

jewództwa, a ustawodawstwo o organizacji sił policyjnych na terenie autonomii

zastrzeżono dla Sejmu Śląskiego14

.

Obie formacje posiadały wiele elementów zbieżnych m.in. w kontekście

organizacyjnym. Struktura organizacyjna jednostek terenowych Policji Państwowej,

wskazywała na podporządkowanie komendom okręgowym jednostek niższego

szczebla, jakimi były komendy powiatowe i miejskie (w miastach wydzielonych),

oraz komisariaty i posterunki. Należy wskazać, że przez dwadzieścia lat (1919–

1939) funkcję komendanta głównego Policji Państwowej pełniło sześciu oficerów

(w tym dwaj ostatni wywodzili się bezpośrednio z szeregów wojska polskiego):

10

Ustawa Konstytucyjna Sejmu Ustawodawczego w Warszawie z dnia 15 lipca 1920 r. zawiera-

jąca Statut Organiczny Województwa Śląskiego (Dz.U.R.P. z 1920 r., Nr 73, poz. 497). 11

Czapliński M., Kaszuba E., Wąs G., Żerelik R., Historia Śląska, Wrocław 2007, s. 438. 12

Ustawa z dnia 2 marca 1923 r. w przedmiocie organizacji Policji Województwa Śląskiego

(Dz.U.Śl. z 1923 r. Nr 13, poz. 87), zatwierdzająca rozporządzenie Wojewody Śląskiego z dnia

17 czerwca 1922 r. (Dz.U.Śl. z 1922 r. Nr 1, poz. 4). 13

Ławnik J., Represje policyjne wobec ruchu robotniczego 1918–1939, Warszawa 1979, s. 21. 14

Kokot J., Zakres działania województwa śląskiego jako jednostki samorządu terytorialnego,

Katowice 1939, s. 59.

64

• insp. gen15

. Władysław Henszel (20.07.1919–20.04.1922);

• insp. gen. Wiktor Zygmunt Sas Hoszowski (08.04.1922–17.03.1923);

• płk Michał Bajer (17.03.1923–01.07.1923);

• insp. gen. Marian Borzęcki (01.07.1923–04.11.1926);

• płk Janusz Zygmunt Jagrym Maleszewski (05.11.1926–24.01.1935);

• gen. bryg. Józef Ignacy Kordian Zamorski (26.01.1935–17.09.1939)16

.

Do 1936 r. w strukturach Policji Państwowej był również umiejscowiony etat

zastępcy komendanta głównego. W tym czasie funkcję tę pełnili:

• Marian Borzęcki (17.06.1919–09.11.1921);

• Wiktor Hoszowski (10.11.1921–31.03.1922);

• Henryk Wardęski (01.04.1922–31.07.1929);

• Juliusz Geib (02.10.1929–12.02.1936)17

.

Jak wskazuje Andrzej Misiuk, „(…) struktura samej Komendy Głównej P.P.

(dalej: KG P.P.) do 1938 r. przechodziła wiele reorganizacji, aby ostatecznie przy-

jąć model organizacyjny, który przetrwał do wybuchu II wojny światowej”18

. KG

P.P. składała się z pięciu wydziałów, inspekcji, samodzielnego referatu wojskowe-

go oraz sekretariatu. Struktura wydziałów wyglądała następująco:

• Wydział I Organizacyjno-Wyszkoleniowy, w skład którego wchodziły refera-

ty: organizacyjny, wyszkolenia, wychowania fizycznego, ogólny oraz kancela-

rii. Naczelnikowi wydziału podlegali również dyżurni Komendy Głównej oraz

muzeum i biblioteka;

• Wydział II Gospodarczy, składający się z referatów: budżetowego, zakupów

i zaopatrzenia intendenckiego, zaopatrzenia technicznego oraz gospodarczego;

• Wydział III Personalny, dzielący się na referaty: personalny spraw oficerskich,

personalny spraw szeregowych i kandydatów kontraktowych, personalny

urzędników i woźnych, emerytalny, dyscyplinarny i ogólny;

15

Do 1928 r. korpus P.P. i PWŚl. był podzielony na wyższych i niższych rangą funkcjonariuszy.

Nowy podział nazewnictwa korpusu P.P. na oficerów i szeregowych (podoficerów) został wpro-

wadzony w 1928 r. W myśl tego aktu korpus oficerów P.P. stanowili: generalny inspektor (dalej:

gen. insp.), nadinspektor (nadinsp.), inspektor (insp.), podinspektor (podinsp.), nadkomisarz

(nadkom.), komisarz (kom.), podkomisarz (podkom.) i aspirant (asp.). W korpusie podoficerów

służyli: starszy przodownik (st.przod), przodownik (przod.), starszy posterunkowy (st.post.) i

posterunkowy (post.). Archiwum Akt Nowych (dalej: AAN), zespół: Komenda Główna Policji

Państwowej (dalej: KGPP), sygn. 98, k. 4. 16

Filipow K., Komendanci Główni Policji Państwowej 1919–1939, Białystok 1997. 17

Misiuk A., Pepłoński A., Organizacja instytucji policyjnych w II Rzeczypospolitej 1918–1926. Wybór źródeł i dokumentów, Szczytno 1994, passim. 18

Misiuk A., Miejsce Policji Państwowej w strukturze aparatu państwowego II Rzeczypospolitej w okresie 1919–1926, „Dzieje Najnowsze” 1991, nr 2, s. 12 i n.

65

• Wydział IV Centrala Służby Śledczej z referatami: spraw kryminalnych, roz-

poznawczym, rejestracyjno-pościgowym, techniki śledczej, policji kobiecej19

,

spraw specjalnych, dla spraw psów służbowych i ogólnym;

• Wydział V Dowodzenia Ogólnego z trzema referatami: taktycznym, specjal-

nym i ogólnym.

Komendant główny Policji Państwowej dysponował również centralnym od-

wodem sił policyjnych, który był wykorzystywany w sytuacjach nadzwyczajnych

(np. w tłumieniu strajków chłopskich – Kraków – i robotniczych – Łódź – w latach

30. okresu międzywojennego).

Kierownictwo Policji Państwowej dbało o dyscyplinę i wysokie morale funk-

cjonariuszy, którzy w zdecydowanej większości przypadków byli skoszarowani

i korzystali ze wspólnej menaży. Wstępujący w policyjne szeregi funkcjonariusz

składał przysięgę: „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, na powierzonym

mi stanowisku pożytek Państwa Polskiego oraz dobro publiczne mieć zawsze

przed oczyma; Władzy zwierzchniej Państwa Polskiego wierności dochować;

wszystkich obywateli kraju w równym mając zachowaniu, przepisów prawa strzec

pilnie, obowiązki swoje spełniać gorliwie i sumiennie, rozkazy przełożonych wyko-

nywać dokładnie, tajemnicy urzędowej dochować. Tak mi Panie Boże dopomóż”20.

Obowiązkiem policjantów było nabycie kwalifikacji zawodowych poprzez

ukończenie specjalnego szkolenia zawodowego. Pierwsze akty prawne regulujące

organizację szkolnictwa policyjnego ukazały się już w październiku 1919 r.21

.

W efekcie ewolucyjnych zmian na niwie dydaktyki policyjnej, po pięciu latach

funkcjonowania instytucji, skrystalizował się podział szkolnictwa zawodowego,

w skład którego wchodziły:

• szkolenie podstawowe posterunkowych;

• szkolenie przodowników;

• szkolenie wyższych funkcjonariuszy22

.

Jednostki szkoleniowe zlokalizowane były w Warszawie (szkoła oficerska)

oraz Żyrardowie, Sosnowcu-Piaskach i Mostach Wielkich (szkoły dla szeregowych

funkcjonariuszy). Nadzór nad szkołami policyjnymi sprawował bezpośrednio ko-

mendant główny23

.

19

Misiuk A., Policja kobieca w II Rzeczypospolitej na tle międzynarodowym, „Przegląd Policyj-

ny” 1992, nr 4, s. 19. 20

Aneks do art. 30 ustawy o P.P. [w:] Misiuk A., Pepłoński A., op. cit., s. 41. 21

Przepisy o organizacji szkół P.P., wydane na podstawie art. 34 Ustawy o Policji Państwowej

[w:] Misiuk A., Pepłoński A., op. cit., s. 143–164. 22

Ibidem, Pismo MSW z dnia 14 lipca 1924 r. w sprawie organizacji i programów szkół policyj-

nych, s. 171–175. 23

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 maja 1928 r. o organizacji szkół

Policji Państwowej (M.P. z 1928 r. Nr 143, poz. 257); Misiuk A., Policja Państwowa…, s. 176.

66

Jak wskazuje Z. Siemak, „(…) uzbrojenie funkcjonariuszy P.P. początkowo

było różnorodne, dopiero po 1926 r. podjęto działania w kierunku przezbrojenia

policji w jednolite i nowoczesne uzbrojenie”24

. W pierwszym etapie wprowadzono

karabinki Mosin, wz. 91, rewolwery Nagant, by w 1933 r. wprowadzać już karabi-

ny Mannlichera. Ponadto P.P. początkowo dysponowała karabinami maszynowy-

mi, decydując się w późniejszym okresie na pistolety maszynowe Suomi produkcji

fińskiej. P.P. tuż przed wybuchem II wojny światowej przekazano także niewielkąliczbę ręcznych karabinów maszynowych Browning.

W 1925 r. cała policyjna formacja dysponowała 2295 końmi wierzchowymi

i 224 taborowymi (pociągowymi). Samochodów osobowych było 35, ciężarowych

i półciężarowych 26, a motocykli 13. Innych jednośladów – rowerów było 435.

Policyjny tabor uzupełniało 278 bryczek, 472 wozy konne oraz 6 łodzi

motorowych. Według opinii W. Rychtera, prekursora polskiej motoryzacji

i znakomitego znawcy jej historii, prawdziwy rozwój automobilizmu w naszym

kraju datuje się od przełomu lat 1924/1925. Sprzyjająca koniunktura gospodarcza

spowodowała wówczas ożywienie na rynku samochodowym, czego wynikiem był

znaczny import pojazdów, głównie z USA, Francji, Niemiec i Austrii. W 1930 r.

w P.P. na tzw. etatach było zarejestrowanych 180 samochodów osobowych i 50

ciężarowych. Policja miała też 35 motocykli, 1079 rowerów i blisko 3 tys. koni.

Kolejnym znacznym uzupełnieniem stanu liczbowego taboru pojazdów P.P. były

zakupy dzięki otrzymanym specjalnym kredytom w 1937 r. Zakupiono 54

samochody specjalne i ciężarowe. W dyspozycji P.P. od 1936 r. znajdowało sięrównież 29 radiostacji nadawczo-odbiorczych

25.

Należy również wspomnieć, że P.P. w 1923 r. była współzałożycielem i ak-

tywnym członkiem Międzynarodowej Komisji Policji Kryminalnej (Interpolu).

Kierownictwo śląskiej policji utrzymywało kontakty zagraniczne z organizacjami

i przedstawicielami służb bezpieczeństwa wewnętrznego innych państw. Szcze-

gólnie aktywny na tym polu był Główny Komendant PWŚl., insp. Leon Wróblew-

ski26

, który systematycznie korespondował z Wszechświatową Ligą Policyjną,

utrzymując bliskie kontakty z jej przedstawicielami.

24

Siemak Z., Wynagrodzenie, uzbrojenie i wyposażenie Policji Państwowej, część III, „IPA

Wiadomości Sekcji Polskiej” 2001, nr 1–2 (16–17), s. 24–25. 25

Misiuk A., Policja Państwowa…, op. cit., s. 102–105. 26

Funkcje Głównego Komendanta PWŚl. pełnili: pułkownik Stanisław Młodnicki (17.06.1922–

30.12.1923), podinsp. Leon Wróblewski (31.12.1923–01.12.1926), insp. dr Adam Kocur

(02.12.1926–25.05.1928) oraz insp. Józef Żółtaszek (06.10.1928–05.09.1939). Funkcję zastępców

Głównego Komendanta PWŚl., pełnili: podinsp. Augustyn Bańczyk (27.06.1922–15.11.1926), w

stopniu podinsp. Józef Żółtaszek (16.11.1926–05.10.1926) i podinsp. Józef Jeziorski

(06.10.1928–05.09.1939). Archiwum Państwowe Katowice (dalej: APK), zespół Policja Woje-

wództwa Śląskiego (dalej: PWŚl.), sygn. 1, k. 628, 1099, sygn. 3, k. 275; „Na Posterunku” 1924,

nr 2, s. 27; Szczurek J., Z wielkich dni Śląska Cieszyńskiego. V. O Milicjach Ludowych w latach 1918–1920, Cieszyn 1933, s. 58; Sieradzka D., Prezydent Katowic w latach 1928–1939 Adam

67

Zasadniczą sprawą dla skuteczności działań P.P. była kwestia stanu osobowe-

go korpusu. Ustawa „lipcowa” (w art. 24) upoważniała ministra spraw wewnętrz-

nych do określenia liczby etatów w tej formacji, obligując go do zasięgnięcia opinii

ciał samorządowych. Ustawodawca zastrzegł, że nie może być przymusowego

wcielania kandydatów do korpusu policyjnego (art. 24). Jasno zostały określone

kryteria kwalifikacyjne dla osób zgłaszających chęć służby w policji. Były to: oby-

watelstwo polskie, nieskazitelna przeszłość, wiek od 23 do 45 lat, zdrowa i silna

budowa ciała, odpowiedni wzrost, znajomość języka polskiego w piśmie i słowie

oraz umiejętność liczenia (art. 26). Wobec kandydatów na wyższych funkcjonariu-

szy zaostrzono kryteria w ten sposób, że oprócz odpowiednich warunków zdrowia

i moralności, musieli posiadać: do zastępcy komendanta okręgowego włącznie – co

najmniej świadectwo ukończenia średniego zakładu naukowego, zaś kandydat na

komendanta okręgowego, zastępcę głównego komendanta i głównego komendanta

– wyższe wykształcenie.

Oficerowie rezerwy bez wyższego wykształcenia posiadali status kandydata

z wykształceniem średnim. Starsi przodownicy bez wykształcenia średniego za-

chowali szansę służbowego awansu po zdaniu odpowiednich egzaminów (art. 27).

Kolejny artykuł nakładał na każdego funkcjonariusza policji obowiązek ukończe-

nia specjalnej szkoły fachowej (art. 28). Nominację do policji miała poprzedzać

półroczna służba, którą zaliczało się do stażu służby policyjnej (art. 29). Przepisy

ustawy stanowiły, że o przyjęciu kandydatów orzekają komisje kwalifikacyjne

utworzone przy powiatowych i miejskich komendach policji27

. Na podstawie dele-

gacji ustawowej, minister spraw wewnętrznych był zobowiązany powołać takie

komisje (art. 25)28

.

Dnia 29 sierpnia 1919 r. ukazały się „Przepisy dla komisji kwalifikacyjnych Po-

licji Państwowej”, wydane przez ministra spraw wewnętrznych wraz z Instrukcją29

.

Na mocy tego przepisu utworzono dwie odrębne komisje kwalifikacyjne: 1) dla

kandydatów na wyższych funkcjonariuszy przy KG P.P.; 2) dla kandydatów na

niższych funkcjonariuszy przy powiatowych i miejskich komendach Policji (§ 1).

W skład pierwszej wchodzili przedstawiciele: MSW, KG P.P., Prokuratury, Sądu

Apelacyjnego, wojskowości i lekarz. Druga komisja obradowała w składzie: komi-

sarz rządu – jako przewodniczący, prezydent lub burmistrz danej gminy miejskiej

lub jego zastępca, względnie delegat Wydziału Powiatowego, przedstawiciel woj-

Kocur, Katowice 1992; Kalendarzyk Policji Województwa Śląskiego 1927 (dalej: KPWŚl.), [b.m.w.], 1927, s. 128; KPWŚl., [b.m.w.], 1926, s. 37; Długajczyk E., Sanacja Śląska 1926–1939.

Zarys dziejów politycznych, Katowice 1983, s. 115. 27

APK, PWŚl., sygn. 3, s. 237. 28

Archiwum Państwowe w Krakowie (dalej: APK-ów), zespół: Komenda Wojewódzka Policji

Państwowej w Krakowie (dalej: KWPP Kr.), sygn. 235, [b.p.]. 29

Dz.Urz.MSW, nr 2/20, poz. 775 – Monitor Polski N. 196/19 [w:] Długocki W., Adelstein J.,

Zbiór przepisów administracyjnych dotyczących organizacji Policji Państwowej, Warszawa 1925,

s. 121–124.

68

skowości i Prokuratury lub Sądu, lekarz i kierownik miejskiej lub powiatowej Poli-

cji lub ich zastępcy. Ponadto właściwy komendant okręgowy P.P. mógł przysłać

swego przedstawiciela w charakterze członka komisji (§ 2 i 3). Komisję zwoływał

(w miarę potrzeb) przewodniczący na wniosek danej komendy Policji. Podczas

obrad badano dokumenty i zdrowie kandydatów, stosując ustawowe kryteria kwa-

lifikacyjne. Orzeczenia zapadały większością głosów. Orzeczenia komisji nie

nadawały kandydatom prawa obligatoryjnego przyjęcia do P.P. Były im komuni-

kowane ustnie, celem przyjęcia do wiadomości.

Minister spraw wewnętrznych 17 grudnia 1920 r. wydał okólnik nr 406, który

wyjaśniał i uzupełniał § 3 Instrukcji dotyczący składu komisji kwalifikacyjnej,

uprawniając starostów do przewodniczenia komisjom kwalifikacyjnym dla niższych

funkcjonariuszy P.P., ale tylko osobiście. Jeżeli tego warunku nie spełniono, komisji

przewodniczył organ Prokuratury30

.

Korpus policji tworzono i uzupełniano drogą dobrowolnego zgłaszania się

kandydatów. Stan osobowy P.P. po jej zorganizowaniu w 6 okręgach wynosił 723

oficerów i 27447 szeregowych, zaś po przejęciu (01.03.1920) obszarów Małopolski

– stan Policji wzrósł do 902 oficerów i 35664 szeregowych31

. Natomiast w 1922 –

po rozszerzeniu zasięgu terytorialnego działania P.P. – liczba funkcjonariuszy wy-

nosiła: 946 oficerów i 34107 szeregowych32

.

Jednak, ze względów oszczędnościowych etaty w P.P. niemal co roku ulegały

redukcji. W 1923 r. liczba etatów wynosiła: 1003 oficerów i 36186 szeregowych33

.

Liczby te przedstawiały się następująco:

Tabela 1. Liczebność korpusu P.P. w latach 1924–1935

Rok Liczba oficerów Liczba szeregowych

1924 967 35986

1925 967 35836

1926 915 31946

1927 900 30815

1928 900 30795

1929 853 30458

1930 889 30422

1931 889 30442

30

Okólnik nr 406 MSW z dnia 17 grudnia 1920 r. w sprawie przewodniczenia w Komisjach Kwalifi-

kacyjnych [w:] Długocki W., Adelstein J., op. cit., s. 125. 31

Kozolubski J., Dwudziestolecie Policji Państwowej w Polsce, „Przegląd Policyjny” 1938, nr 6,

s. 106. 32

Ibidem. 33

Ibidem.

69

1932 806 28042

1933 774 28192

1934 774 28592

1935 774 28592

Źródło: Kozolubski J., Dwudziestolecie Policji Państwowej..., op. cit. s. 1060.

Jak wskazują powyższe dane, w ciągu 12 lat ubyło z szeregów policji około

300 oficerów i około 7000 szeregowych. Jednocześnie w tym okresie liczba ludno-

ści w Polsce wzrosła o kilka milionów, powstały nowe miasta i okręgi przemysło-

we. Na to wszystko nakładał się ostry kryzys gospodarczy, a co za tym idzie – straj-

ki i protesty przybrały na sile34

.

Do czynników, które decydowały o ogólnej liczbie funkcjonariuszy zaliczyć

należy dwa podstawowe: stan bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz sytu-

acja finansowa w państwie. Inne czynniki nie miały znaczącego wpływu. Nawet w

obliczu gwałtownego wzrostu bezrobocia na przełomie lat 1925/1926 dokonano

redukcji policji o dalszych 3 tys. funkcjonariuszy35

. Liczebność i rozmieszczenie

funkcjonariuszy w 1925 r. przedstawia tabela 2.

Tabela 2. Liczebność i rozmieszczenie P.P. w Polsce w 1925 r.

Województwo Obszar

w km2Liczba miesz-

kańców

Liczba

policji

Stosunek

obszaru do

liczby policji

Stosunek liczby

mieszkańców do

liczby policji

Warszawskie 29310 2212000 1862 15,7 1,134

Łódzkie 19034 2251000 2722 7,0 827

Kieleckie 25736 2535000 2658 9,0 953

Lubelskie 31160 2087000 1997 16,0 1,044

Białostockie 32037 1303000 2062 16,0 631

Krakowskie 17448 1990000 2297 7,5 866

34

W 1923 r. wybuchła hiperinflacja, emisja marek wzrosła (w miliardach) z 3567 w czerwcu do

125372 w grudniu tegoż roku. W pierwszym kwartale 1923 r. strajkowało 65 tys. osób, a w IV już

426 tys. Dochodziło do ostrych starć strajkujących z policją. Wybuchł strajk generalny w Krako-

wie (29 X 1923), do akcji wkroczyło wojsko, a w odpowiedzi związki zawodowe ogłosiły strajk

ogólnokrajowy. Drozdowski M., Dzieje II Rzeczypospolitej [w:] Zarys historii Polski, pod red. J.

Tazbira, Warszawa 1980, s. 614. 35

Pepłoński A., Policja Państwowa..., op. cit., s. 79.

70

Lwowskie 27024 2718000 3069 9,0 885

Tarnopolskie 16240 1429000 1620 10,0 882

Stanisławowskie 18368 1348000 1390 13,0 968

Poznańskie 26603 1974000 1964 13,5 1014

Pomorskie 16386 939000 1376 12,0 689

Wołyńskie 30295 1438000 2084 14,4 690

Poleskie 42278 879925 1665 25,0 592

Nowogródzkie 23046 822106 1877 12,8 437

Wileńskie 28409 983659 2809 10,0 350

m.st. Warszawa 12100 1000000 3498 3,5 285

Źródło: Pepłoński A., Policja Państwowa..., op. cit., s. 81.

Zaprezentowane za A. Pepłońskim dane liczbowe wskazują na rozpiętości

w zakresie „nasycenia” policją poszczególnych województw. W stosunku do liczby

ludności, najwięcej znajdowało się P.P. w: mieście stołecznym – Warszawie oraz

województwach: wileńskim, nowogrodzkim, poleskim i wołyńskim. Było to uza-

sadnione licznymi problemami narodowościowymi. Najmniej policjantów lokowa-

no (poza stolicą) w województwach: warszawskim, lubelskim36

, poznańskim37

i stanisławowskim.

Liczebność P.P. w Polsce, na tle 15 innych krajów przedstawia A. Robaczew-

ski. Były one prezentowane w Sejmie podczas debaty nad budżetem na lata

1937/193838

.

Przedstawione poniżej informacje wskazują, że Polska zajmowała wśród 15

państw ostatnią pozycję. Największą liczbą funkcjonariuszy dysponowały: Chile,

Turcja, Austria i Węgry. Biorąc te informacje pod uwagę, nazwanie Polski „pań-

stwem policyjnym” byłoby poważnym nadużyciem. Według standardów między-

wojennych, na 1 policjanta powinno przypadać 500 mieszkańców w mieście i 1000

36

Litwiński R., Policja Państwowa w województwie lubelskim w latach 1919–1939, Lublin 2001,

s. 97–108. 37

Kutta J., Policja w Polsce Odrodzonej. Wielkopolska i Pomorze 1918–1922. Geneza – organi-zacja – funkcjonowanie, Bydgoszcz 1994, s. 19 i n. 38

Robaczewski A., Budżety Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w okresie 12-lecia tj. od r.

1927/28 do r. 1938/39, Warszawa 1938, s. 4 i n.

71

obywateli na wsi39

. Poseł sprawozdawca dr Z. Stroński wyjaśniał, że „(…) stałe

zmniejszanie się liczby posterunków zostało spowodowane zmniejszającym się od

dłuższego czasu stanem ilościowym policji, wskutek czego obsada ilościowa wielu

posterunków zmalała (...) w wielu wypadkach do 2, a nawet 1 policjanta”40

.

Tabela 3. Zestawienie porównawcze nasycenia policji w odniesieniu do liczby

mieszkańców w innych państwach i w Polsce z 1933 r.

Nazwa państwa Liczba mieszkańców

na 1 policjanta

Chile 271,3

Turcja 341,2

Austria 413,7

Węgry 420,33

Niemcy 485,34

Kuba 574,3

Włochy 647,3

Portugalia 610,10

Hiszpania 655,8

Kolumbia 725,8

Ameryka Północna 833,6

Grecja 847,36

Belgia 867,9

Dania 940,5

Bułgaria 978,5

Polska 1180

Źródło: Robaczewski A., Budżety Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w okresie 12-lecia, tj.

od r. 1927/1928 do r. 1938/1939, Warszawa 1938, s. 100.

39

Stadler K., Liczebność naszej policji, „Na Posterunku” 1928, nr 24, s. 369. 40

Fragment referatu posła sprawozdawcy, dr Zdzisława Strońskiego, wygłoszonego w Sejmie

podczas obrad nad preliminarzem budżetowym na rok 1937/1938 [w:] Robaczewski A., op. cit., s. 99.

72

Od 1935 r. stan kadrowy P.P. ustabilizował się na niskim poziomie. W trakcie

posiedzeń Komisji Budżetowej postulowano zwiększenie etatów, gdzie mówiono,

że „(…) dalsze obcinanie tego budżetu mogłoby godzić nie tylko w środki, ale

i nawet cele, które polityka Ministerstwa osiągnąć powinna”41

. Niestety nie

uwzględniając powyższych sugestii, dalej obniżano środki pieniężne w budżecie na

1936/37 r., co spowodowało dalszą redukcję stanu osobowego o 650 etatów, a do

końca okresu budżetowego z tego roku o ok. 1850 etatów42

. W latach 1936–1938

ogólna liczba funkcjonariuszy P.P. wynosiła kolejno: 1936 r. – 31362, 1937 r. –

32264, 1938 r. – 3251343

. Nigdy już nie osiągnięto maksymalnego stanu etatowego

z 1923 roku.

Nie ulega wątpliwości, że na sprawność działania policji na wszystkich szcze-

blach organizacyjnych, oprócz jej stanu liczebnego, wyposażenia technicznego,

operatywności procedur działania, stanu łączności decydujący wpływ miał poziom

intelektualny funkcjonariuszy. Od poziomu wykształcenia ogólnego zależała efek-

tywność szkolenia i doskonalenia zawodowego. Ustawowe kryteria dotyczące tych

kwestii były jasno sformułowane. Jednak praktyka wykazała, że do służby policyj-

nej dość rzadko trafiali ludzie o odpowiednim wysokim poziomie intelektualnym,

dysponujący pewnym zasobem wiedzy ogólnej, zdolni do szybkiego przyswajania

niezbędnych wiadomości i umiejętności zawodowych. Lektura odnośnych materia-

łów archiwalnych na temat poziomu wykształcenia świadczy o tym, że w korpusie

policyjnym dominowali ludzie z niskim wykształceniem ogólnym. Dotyczyło to

zwłaszcza szeregowych P.P. Praktycznie przez cały okres dwudziestolecia między-

wojennego kadry policyjne uczono czytać, pisać i wykonywać podstawowe działa-

nia arytmetyczne.

Faktyczny poziom wykształcenia policjantów w Polsce przedwrześniowej był

niski. Starano się zmienić tę sytuację poprzez organizowanie różnych form eduka-

cji ogólnej (kursy dokształcające). Jak podaje R. Hausner, w 1923 r. struktura wy-

kształcenia oficerów policji przedstawiała się następująco: na liczbę 1001 oficerów

97 legitymowało się wykształceniem wyższym, głównie prawniczym (84 osoby),

a co interesujące, jedna osoba posiadała wykształcenie wyższe filozoficzne (abso-

lutorium, kursy na poziomie wyższym); 179 osób – wykształcenie średnie (7–8

klas); 317 – wykształcenie średnie (4–6 klas); 205 – elementarne; 5 – domowe; 6

osób inne44

. Natomiast poziom wykształcenia niższych funkcjonariuszy P.P. był

41

Z referatu posła sprawozdawcy w debacie nad budżetem na rok 1934/1935 [w:] Ibidem, s. 67. 42

Ibidem. 43

Mączyński M., Policja Państwowa w II Rzeczypospolitej. Organizacyjno-prawne podstawy funkcjonowania, Kraków 1997, s. 99. 44

Hausner R., Pierwsze dwudziestolecie administracji spraw wewnętrznych, Warszawa 1939,

s. 182.

73

zdecydowanie niższy, obejmował: 2548 osób z wykształceniem wyższym niż ele-

mentarne; 30280 – z elementarnym i 4027 – wykształceniem domowym45

.

W strukturze służbowej specjalizacji korpusu szeregowych P.P. najwięcej funk-

cjonariuszy z wykształceniem „wyższym niż elementarne” było w policji ogólnej –

2067 osób (81,12%), pozostali policjanci pracowali w służbie śledczej – 481 osób

(18,88%).

Najwięcej policjantów z „wykształceniem domowym” również zasilało szeregi

policji ogólnej – 3853 (96,30%) na ogólną liczbę 4027 osób z tego typu wykształ-

ceniem. Największą liczbę policjantów z wykształceniem „wyższym niż elemen-

tarne” zgrupowano w województwach Centralnych – 1231 z ogólnej liczby 2548

(48,31%), Wschodnich – 817 osób (32,06%), zaś najniższy wskaźnik wykształce-

nia tej kategorii zanotowano w województwach Zachodnich – 40 policjantów

(0,16%) i w województwie Śląskim – 68 osób (2,66%). Z kolei w województwach

Centralnych znajdowała się w tym czasie największa liczba funkcjonariuszy posia-

dających „wykształcenie domowe” – 2935 na 40287, co stanowiło 72,88% ogółu

policjantów legitymujących się tą najniższą formą edukacji. Pod tym względem

najlepsza sytuacja była w woj. Śląskim, gdzie tylko 1 policjant miał wykształcenie

domowe. Dobrze w tym zakresie przedstawiały się również korpusy szeregowych

z województw Zachodnich – 30 policjantów i Południowych – 58 funkcjonariuszy.

Jak wynika z podanych informacji, poziom wykształcenia cywilnego w korpu-

sie szeregowych P.P. nie był imponujący. Prawie 11% stanu legitymowało sięwykształceniem „domowym”, a 82,15% z nich posiadało tylko wykształcenie ele-

mentarne.

Lepiej pod tym względem wyglądała sytuacja w korpusie oficerskim, której

szczegóły liczbowe ujęto w tabeli nr 4.

Z tabeli wynika, że na 1001 oficerów policji: 9,69% deklarowało posiadanie

wykształcenia wyższego, 17,88% – średniego (7–8 klas) i 17,48% – średniego (6

klas), a pozostałych 54,95% pod tym względem nie spełniało kryterium ustawowe-

go, ponieważ nie udokumentowało ukończenia średniej szkoły. W późniejszym

okresie spora część korpusu szeregowych P.P. i oficerskiego uzupełniała swoje

wykształcenie ogólne w państwowych i prywatnych szkołach. Niestety brak da-

nych uniemożliwia ponowne zweryfikowanie stanu wykształcenia w P.P. Prowa-

dzona przez rząd RP polityka oszczędnościowa sprawiła, że w trakcie licznych

redukcji pozbywano się funkcjonariuszy z niskim wykształceniem, przyjmując na

ich miejsce młodych odpowiednio wykształconych kandydatów na policjantów, np.

szeregowych z tzw. cenzusem naukowym (czyli posiadających wykształcenie

średnie).

45

Ibidem, s. 183. Określenie „wykształcenie domowe” oznaczało, że dana osoba posiadała przy-

najmniej umiejętności czytania, pisania i liczenia w trakcie nauki prowadzonej przez rodziców lub

zatrudnionego przez nich nauczyciela. (Ibidem).

74

Tabela 4. Wykształcenie (według ankiety ze stycznia 1923 r.)

wyższych funkcjonariuszy i urzędników P.P.

Wyższe ukończone Wyższe

absolutorium Średnie 7–8 klas

Ogółe

m

Raze

m

Pra

cow

nic

ze

i fi

lozo

ficz

ne

Fil

ozo

ficz

ne

Lek

ars

kie

Wet

eryn

ryjn

e

Roln

icze

Tec

hn

iczn

e

Inn

e

Raze

m

W t

ym

pra

wn

icze

i ek

on

om

iczn

e

Wyżs

ze u

koń

czon

e

Ku

rsy o

pozi

om

ie

wyżs

zym

Raze

m

Fil

olo

gic

zne

Rea

lne

Han

dlo

we

Inn

e

Śre

dn

ie 6

kla

s

Śre

dn

ie 4

kla

sy

Ele

men

tarn

e

Dom

ow

e

Nie

znan

e

Wy

szcze

lnie

nie

Mężczyźni i kobiety razem

Urzęd

nic

y,

urzęd

nic

y p

oli

-

cyjn

i, p

oli

cjan

ci

1727 12 9 1 2 4 3 67 2 178 34 103 5 36 242 526 634 60 2

Wyżs

i fu

nk

cjo-

nari

usz

e

1001 97 84 1 1 2 7 2 26 23 156 10 179 64 29 23 63 175 142 205 5 6

Źródło: Hausner R., Pierwsze dwudziestolecie..., op. cit., s. 182.

Należy stwierdzić, że stan wykształcenia ogólnego funkcjonariuszy korpusu sze-

regowych P.P. nie był zadawalający. Istniejące braki w poziomie wiedzy ogólnej

funkcjonariuszy, pojawiały się następnie podczas realizacji różnych form szkolenia

i doskonalenia zawodowego w P.P. i to przez cały okres dwudziestolecia między-

wojennego46

.

Korzeni systemu szkolnictwa policyjnego należy doszukiwać się w polskich

formacjach bezpieczeństwa funkcjonujących przed i w trakcie I wojny światowej.

Kadry tych organizacji były różnie przygotowane do czekających ich zadań w za-

kresie ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego. Najlepiej pod tym wzglę-

dem była wyszkolona żandarmeria wojskowa i Milicja Miejska miasta stołecznego

46

Na przykład: „Wykaz niższych funkcjonariuszy w P.P. z okręgu IV–lubelskiego” z 1925 r.,

zwolnionych od egzaminu praktycznego na podstawie pkt. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 X

1925 r. (Dz.U.P.P., nr 109, poz. 774) zawierał 475 nazwisk. Z tej liczby: 126 posiadało „wykształ-

cenie domowe” (tzn. samouk, który umiał czytać i pisać, ale nie uczęszczał do żadnej szkoły), co

stanowiło 26,52 % samouków. Pozostali posterunkowi legitymowali się wykształceniem w grani-

cach 2–3 klas szkoły ludowej lub powszechnej, a tylko w kilku przypadkach (4) funkcjonariusze

ukończyli 6 klas szkoły powszechnej. Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej: APL), zespół:

Komenda Wojewódzka Policji Państwowej w Lublinie (dalej: KWPP L-in), sygn. 1608, k. 188–

187.

75

Warszawy47

, gdzie funkcjonowała nawet Szkoła Milicyjna. W służbie policyjnej

było również przydatne wyszkolenie wojskowe zdobyte w armiach państw zabor-

czych i Legionach Polskich48

. To pokolenie Polaków, które walczyło o odrodzenie

Polski, m.in. w formacjach konspiracyjno-niepodległościowych, przeszło do dalszej

służby policyjnej w Polsce niepodległej.

Należy stwierdzić, że na poziom realizacji zadań służbowych powierzonych

P.P. w okresie II RP wpłynęło kilka czynników, wśród których należy wymienić:

liczebność korpusu oraz poziom intelektualny (w tym wykształcenie) tworzących

go funkcjonariuszy.

Zważywszy, że liczebność korpusu była „ustawicznie” redukowana, a poziom

wykształcenia policjantów (w początkowym okresie działalności P.P.) nie był za

wysoki, za spory sukces można uznać skuteczność tej formacji w zwalczaniu prze-

stępstw i ściganiu ich sprawców, co potwierdzają statystyki z tego okresu49

.

Bibliografia

1. Abramski A., Konieczny J., Justycjariusze, hutmani, policjanci, „Śląsk”, Katowice

1988, ISBN 83-216-0712-8.

2. Długajczyk E., Sanacja Śląska 1926–1939. Zarys dziejów politycznych, „Śląsk”, Kato-

wice 1983, ISBN 83-216-0308-4.

3. Długocki W., Adelstein J., Zbiór przepisów administracyjnych dotyczących organizacji

Policji Państwowej, Warszawa 1925.

4. Drozdowski M. M., Dzieje II Rzeczypospolitej [w:] Zarys historii Polski, (red.) J. Ta-

zbir, PIW, Warszawa 1980, ISBN 83-06-00377-2.

5. Filipow K., Komendanci Główni Policji Państwowej 1919–1939, Muzeum Wojska

w Białymstoku, Białystok 1997, ISBN 83-86232-75-7.

6. Garlicki A., Józef Piłsudski 1867–1935, „Czytelnik”, Warszawa 1988, ISBN 83-07-

01715-7.

7. Gryz G., Milicja Miejska m. st. Warszawy, „Gazeta policyjna” 2004, nr 27.

8. Gryz G., Specyficzna służba przedwojennego policjanta, „Gazeta policyjna” 2004, nr 13.

9. Hausner R., Pierwsze dwudziestolecie administracji spraw wewnętrznych, Warszawa

1939.

10. Karwacki W. L., Łódzka organizacja Polskiej Partii Socjalistycznej – Lewicy 1906–

1918, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1964.

11. Kayzer B., Majer P., Siemak Z., Historia służb policyjnych na ziemiach polskich, Sta-

szów: Zakład Poligraficzny Szostakdruk, Szczytno 1995, ISBN 83-904114-0-7.

12. Kozolubski J., Dwudziestolecie Policji Państwowej w Polsce, „Przegląd Policyjny”

47

Gryz G., Specyficzna służba przedwojennego policjanta, „Gazeta policyjna” 2004, nr 13, s. 12. 48

Garlicki A., Józef Piłsudski 1867–1935, Warszawa 1988, passim. 49

Pepłoński A., Organizacja policji kryminalnej w II Rzeczypospolitej, „Problemy Kryminalisty-

ki” 1984, nr 165, s. 466–474.

76

1938, nr 6.

13. Kutta J., Policja w Polsce Odrodzonej. Wielkopolska i Pomorze 1918–1922. Geneza –

organizacja – funkcjonowanie, Inowrocław: Zakład Poligraficzno-Wydawniczy „Po-

zkal”, Bydgoszcz 1994, ISBN 83-86248-60-2.

14. Litwiński R., Policja Państwowa w województwie lubelskim w latach 1919–1939,

Wyd. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001, ISBN 83-227-1759-8.

15. Mączyński M., Policja Państwowa w II Rzeczypospolitej. Organizacyjno – prawne

podstawy funkcjonowania, Wyższa Szkoła Biznesu: Księgarnia Akademicka. Wydaw-

nictwo naukowe, Kraków 1997, ISBN 83-7188-184-3.

16. Misiuk A., Miejsce Policji Państwowej w strukturze aparatu państwowego II Rzeczy-

pospolitej w okresie 1919–1926, „Dzieje Najnowsze” 1991, nr 2.

17. Misiuk A., Milicja Ludowa na tle ogólnej sytuacji politycznej w Polsce w latach 1918–

1919, „Zeszyty Naukowe WSO MSW w Szczytnie”, Szczytno 1986, nr 1.

18. Misiuk A., Pepłoński A., Organizacja instytucji policyjnych w II Rzeczypospolitej

1918–1926. Wybór źródeł i dokumentów, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Policji,

Szczytno 1994, ISBN 83-85703-21-7.

19. Misiuk A., Policja kobieca w II Rzeczypospolitej na tle międzynarodowym, „Przegląd

Policyjny” 1992, nr 4.

20. Misiuk A., Policja Komunalna – instytucja chroniąca porządek publiczny w Polsce

w okresie styczeń–lipiec 1919 r., „Zeszyty Naukowe WSO MSW w Szczytnie”, Szczytno

1989, nr 2.

21. Misiuk A., Policja Państwowa 1919–1939. Powstanie, organizacja, kierunki działania,

Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1996, ISBN 83-01-12037-1.

22. Pepłoński A., Organizacja policji kryminalnej w II Rzeczypospolitej, „Problemy Kry-

minalistyki” 1984, nr 165.

23. Robaczewski A., Budżety Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w okresie 12-lecia tj. od

r. 1927/28 do r. 1938/39, Warszawa 1938.

24. Siemak Z., Wynagrodzenie, uzbrojenie i wyposażenie Policji Państwowej, część III,

„IPA Wiadomości Sekcji Polskiej”, 2001, nr 1–2 (16–17).

25. Sieradzka D., Prezydent Katowic w latach 1928–1939 Adam Kocur, Muzeum Historii

Katowic, na zlec. Urzędu Miasta, Katowice 1992.

26. Stadler K., Liczebność naszej policji, „Na Posterunku” 1928, nr 24.

27. Szczurek J., Z wielkich dni Śląska Cieszyńskiego. V. O Milicjach Ludowych w latach

1918–1920, Cieszyn 1933.

28. Ustawa o Policji Państwowej z dnia 24 lipca 1919 r. oraz instrukcja służbowa. Pyta-

nia i odpowiedzi, Warszawa 1921.

Inne źródła

1. „Na Posterunku”, 1924, nr 2.

2. Archiwum Akt Nowych, zespół: Komenda Główna Policji Państwowej.

3. Archiwum Państwowe Katowice, zespół: Policja Województwa Śląskiego.

4. Archiwum Państwowe w Krakowie, zespół: Komenda Wojewódzka Policji Państwo-

wej w Krakowie.

77

5. Archiwum Państwowe w Lublinie, zespół: Komenda Wojewódzka Policji Państwowej

w Lublinie.

6. Kalendarzyk Policji Województwa Śląskiego 1927.

7. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 maja 1928 r. o organizacji

szkół Policji Państwowej (M.P. z 1928 r. Nr 143, poz. 257)

8. Ustawa Konstytucyjna Sejmu Ustawodawczego w Warszawie z dnia 15 lipca 1920 r.

zawierająca Statut Organiczny Województwa Śląskiego (Dz.U.R.P. z 1920 r. Nr 73,

poz. 497).

9. Ustawa z dnia 24 lipca 1919 r. o Policji Państwowej (Dziennik Praw Państwa Polskie-

go, dalej: Dz.Pr.P.P. z 1919 r. Nr 61, poz. 363).

Abstrakt

Policja Państwowa w II RP (wybrane zagadnienia)

Słowa klucze: Policja Państwowa, bezpieczeństwo, porządek publiczny, okres

międzywojenny.

Artykuł przedstawia (w zarysie) organizację i funkcjonowanie Policji Pań-

stwowej (P.P.), która w okresie dwudziestolecia międzywojennego była jedną z

dwóch państwowych, policyjnych formacji mundurowych w Polsce, odpowie-

dzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny obywateli. W materiale opisano

działania zmierzające do utworzenia tej instytucji na terenie odradzającego się

państwa polskiego, przedstawiono organizację Komendy Głównej P.P. i jej kie-

rownictwo oraz zaprezentowano elementy pozwalające na scharakteryzowanie

formacji m.in. liczebność, proces szkolenia, piony służbowe czy wykształcenie

funkcjonariuszy.

Abstract

State Police in the Second Republic of Poland (selected issues)

Key words: State Police, security, public order, the interwar period.

This article presents (in outline) organization and functioning of the State

Police (P.P.), which in the interwar period was one of the two state-uniformed

police formations in Poland, responsible for public order and national security. The

material also describes the aim of establishing this institution in the reborn Polish

state, the Headquarters of the P.P. and its executives and presents particular data

needed to characterize the formation, that is numerical forces, the training process,

official sections or education of its officers.

Część II

Rodzaje zagrożeń i sposoby przeciwdziałania

zagrożeniom bezpieczeństwa

79

JANINA ZIĘBA-PALUS

Kryminologia i kryminalistyka wobec współczesnych

wyzwań zagrożenia bezpieczeństwa

Kryminologia i kryminalistyka mogą być uznane za dyscypliny w pewnym

sensie „siostrzane”. Ich pokrewieństwo sięga tak daleko, że często są one ze sobą

mylone. Niejednokrotnie termin „kryminologia” jest używany w stosunku do tych

dziedzin wiedzy i działalności, które niewątpliwie należą do obszaru kryminalisty-

ki. Klasycznym tego przykładem jest wielokrotne określanie w opowiadaniach

Artura Conan Doyle’a Sherlocka Holmesa jako kryminologa. Dziś wiadomo, że

był on specjalistą w dziedzinie kryminalistyki, a nie kryminologii. Jego metoda

dedukcji stanowi bowiem przykład metody o specyficznie kryminalistycznym

charakterze. Różnego rodzaju cechy i ślady służyły Holmesowi do wyciągania

wniosków na temat osób i rzeczy oraz roli, jaką te osoby i rzeczy odegrały w po-

pełnieniu przestępstwa lub w innych zdarzeniach będących przedmiotem badania

detektywa1.

Dziś przyjmuje się najczęściej, że kryminologia jest nauką o przestępstwie

przestępcy, objawach oraz przyczynach przestępczości i innych związanych z nią

zjawiskach patologii społecznej oraz o ich zapobieganiu. Kryminologia zajmuje się

też funkcjonowaniem systemu wymiaru sprawiedliwości karnej. Kryminalistyka

natomiast jest nauką o metodach ustalania faktu przestępstwa, sposobu jego popeł-

nienia, o wykrywaniu sprawców i dowodzenia im winy oraz zapobieganiu prze-

stępstwom i innym ujemnym zjawiskom społecznym. Obie dyscypliny mają przy-

najmniej jeden obszar wspólny, a mianowicie problematykę zapobiegania prze-

stępczości, chociaż podchodzą do tego zagadnienia w nieco odmienny sposób.

Nie ma wyraźnych granic pomiędzy kryminalistyką a kryminologią. Wielo-

krotnie mamy do czynienia z krzyżowaniem się obszarów i przedmiotu zaintere-

sowania obu dyscyplin. I tak profilaktyka w kryminalistyce – np. opracowanie

skutecznych metod zabezpieczania obiektów przed włamaniami czy dokumentów

przed fałszerstwami – to obszar prewencji w kryminologii. Symptomatologia kry-

minalistyczna – np. kwestia modus operandi – to obszar fenomenologii przestęp-

czości w kryminologii.

Obszarem czysto kryminalistycznym jest taktyka i technika kryminalistyczna.

Obszarem specyficznie kryminologicznym natomiast jest problematyka etiologii

1

Nauka wobec przestępczości, (red.) J. Błachut, M. Szewczyk, J. Wójcikiewicz, Wydawnictwo

IES, Kraków 2001.

80

przestępczości oraz charakterystyczna dla współczesnej kryminologii problematy-

ka funkcjonowania instytucji i mechanizmów kontroli społecznej.

Generalnie, obie dyscypliny (zwłaszcza kryminalistyka) istniały od chwili,

w której w społeczeństwie podjęto pierwsze zorganizowane działania ukierunko-

wane na walkę z przestępczością, a w szczególności na wykrywanie sprawców

przestępstw oraz udowadnianie im winy.

Dziś obie dyscypliny usiłują dbać o bezpieczeństwo obywateli na dwóch polach

–prewencji oraz dostarczenia skutecznych metod wykrywania sprawców na podsta-

wie pozostawionych przez nich na miejscu przestępstwa śladów. Ten drugi obszar

zwłaszcza bardzo intensywnie rozwijał się w ostatnich dwóch dziesiątkach lat.

Gwałtowny wzrost przestępczości z jednej strony i szybki rozwój techniki

i nauk przyrodniczych z drugiej, sprawiły, że technika kryminalistyczna osiągnęła

wielki postęp. Eksperci z różnych dziedzin kryminalistyki są w stanie udzielić

odpowiedzi na wiele pytań organu procesowego, a tym samym dostarczyć istot-

nych dowodów dla potrzeb śledztwa. Nie ma jednak dziś kryminalistyków ogarnia-

jących wszystkie dziedziny, przeciwnie coraz więcej ekspertów specjalizuje się

w wąskich zakresach i dyscyplinach.

Oto kilka przykładów pozwalających zrozumieć, jak współczesna kryminali-

styka skutecznie rozwiązuje problem identyfikacji sprawców przestępstw.

Badania genetyczne

Odkrycie i ustalenie struktury DNA stanowi najbardziej spektakularne osią-

gniecie w dziedzinie nauk przyrodniczych końca XX wieku. Zostało ono wykorzy-

stane w kryminalistyce do opracowania bardzo precyzyjnych, czułych i skutecz-

nych metod identyfikacji osób na podstawie pozostawionych przez nie śladów

biologicznych takich jak kropelki krwi, śliny lub spermy, pojedyncze włosy, frag-

menty kości i naskórka. Badania DNA pozwalają na obiektywne odtworzenie

przebiegu zdarzenia oraz powiązanie ofiary lub podejrzanego z konkretnym prze-

stępstwem. Badania identyfikacyjne śladów biologicznych prowadzone są dziś

najczęściej techniką PCR (reakcja łańcuchowa polimerazy). Pozwala ona na wy-

izolowanie, namnożenie i oznaczenie DNA ze śladowej, często niewidocznej go-

łym okiem ilości materiału biologicznego, a także z materiału uszkodzonego bądź

częściowo zdegenerowanego np. wskutek działania ognia czy biegnącego rozkładu

gnilnego. Teoretycznie każda próbka zawierająca nawet jedną jądrzastą komórkę

nadaje się do badań identyfikacyjnych. Najbardziej dogodnymi do badania są bo-

gate w komórki, a tym samym w DNA, ślady krwi, nasienia, śliny. Szansę na iden-

tyfikację dają też ślady będące efektem kontaktu różnych przedmiotów z ciałem

ludzkim np. uchwyty narzędzi, odcisk palca, guma do żucia, czapka itp. W prakty-

ce wystarcza kilkanaście komórek jądrzastych do wykonania badania. Przy rozsze-

rzonym zakresie oznaczeń badania genetyczne dają prawie 100% pewność wska-

zania osoby, od której dany ślad pochodzi. Dla porównania: prawdopodobieństwo

81

powtórzenia się w populacji wzorca DNA obliczone dla jednej z identyfikowanych

osób w siedmiu układach genetycznych wynosi 1: 35 000 000, natomiast w sied-

miu klasycznych układach serologicznych (ABO i enzymatycznych) 1: 200.

Pracownie genetyczne laboratoriów kryminalistycznych są dziś wyposażone

w specjalistyczny sprzęt, taki jak aparatura do powielania fragmentów DNA

i komputerowy system do analizy długości tych łańcuchów. W poszczególnych

krajach są tworzone banki danych genetycznych. Analiza DNA zastąpiła w dużym

stopniu konwencjonalne metody serologiczne stosowane od dziesiątków lat, ale

posiadające ograniczoną moc dowodową. Jednak z uwagi na koszty tych badań,

analizę DNA wykorzystuje się tylko w sprawach dotyczących ciężkich prze-

stępstw. Wiele trudnych rodzajów spraw można rozstrzygnąć dzięki analizie DNA

np. identyfikacja płci na podstawie znalezionego włosa, identyfikacja gwałciciela

na podstawie ujawnionego nabłonka w wymazie z pochwy pokrzywdzonej, ustale-

nie osoby zabójcy.

Badania GSR

Wykorzystanie w kryminalistyce mikroskopii elektronowej połączonej

z mikroanalizą rentgenowską umożliwiło wykrywanie i efektywne badanie tzw.

śladów powystrzałowych (GSR). Dziś można jednoznacznie stwierdzić, czy dana

osoba miała kontakt z bronią palną, z której oddano strzał. Wydostające się pod-

czas wystrzału z lufy broni palnej gazy prochowe zawierają bowiem cząstki meta-

liczne, które osiadają nie tylko na przestrzelinie, ale również na ciele (rękach, twa-

rzy, włosach) i odzieży osoby oddającej strzał. Są to stopione cząstki materiału

spłonki użytej amunicji. Mają one charakterystyczny kształt (w przybliżeniu kuli-

sty), wielkość (rzędu kilku mikrometrów) i skład pierwiastkowy, który jest na tyle

swoisty, że pozwala na jednoznaczną identyfikację. Dzięki mikroskopowi elektro-

nowemu możliwa jest pełna wizualizacja pojedynczych cząstek powstających po

użyciu broni palnej (na ekranie monitora), a sprzężony z mikroskopem analizator

rentgenowski umożliwia określenie ich składu pierwiastkowego. W praktyce po-

zwala to na ustalenie, czy podejrzany ostatnio strzelał z broni palnej lub miał z nią

kontakt. Specjalne zestawy do zbierania śladów GSR, przypominające wyglądem

stempel, umożliwiają zarówno prawidłowe ich zabezpieczanie z rąk, twarzy, wło-

sów i odzieży podejrzanego, jak również bezpieczne ich dostarczenie do badań.

Stempel ten pokryty folią samoprzylepną przykłada się do miejsc poszukiwania

śladów powystrzałowych kilkadziesiąt razy, a po zabezpieczeniu jego powierzchni

folią ochronną przesyła do laboratorium.

Stosowane metody pozwalają nie tylko na stwierdzenie, że dana osoba nie-

dawno posługiwała się bronią, ale też na identyfikację rodzaju użytej amunicji.

Umożliwiają potwierdzenie bądź odrzucenie wersji zdarzenia z udziałem broni

palnej, tj. udziału danej osoby podejrzanej w zdarzeniu, odróżnienie zabójstwa od

samobójstwa oraz wytypowanie sprawcy, gdy jest kilku podejrzanych.

82

Ślady po wybuchu

Skutki działania materiałów wybuchowych są zwykle oczywiste i nie wyma-

gają specjalnego ujawniania, natomiast ujawnianie pozostałości użytych materia-

łów po wybuchu jest szczególnie trudną czynnością. Wszystkie materiały wybu-

chowe i pirotechniczne ze względu na swój skład chemiczny ulegają w wyniku

wybuchu całkowitemu lub częściowemu spaleniu. Wojskowe materiały wybucho-

we pozostawiają wyraźne ślady osmaleń, a górnicze niewielki, trudno zauważalny

nalot. Natomiast po wybuchu materiałów pirotechnicznych ujawniane są zwykle

niespalone, stopione cząsteczki tego materiału2.

W ostatnim dziesięcioleciu zanotowano istotny postęp w wykrywaniu i anali-

zie śladów materiałów wybuchowych. Ślady te nigdy nie pozostają w czystej po-

staci lecz są zmieszane z innymi substancjami, zatem przed poddaniem badaniom

muszą być od nich oddzielone. Stosowana aparatura wykrywcza jest tak czuła, że

umożliwia identyfikację mikrogramów, a nawet i mniejszych ilości substancji.

W praktyce pozwala np. na identyfikację torby, która stała w pobliżu przedmiotów

z osadem materiału wybuchowego (przenośny jonowy wykrywacz materiałów

wybuchowych i narkotyków – ITMS). Można też udowodnić transport materiałów

wybuchowych w pojazdach nawet wtedy, gdy zostaną one starannie oczyszczone.

Ujawnienie zaś występujących w śladowych ilościach produktów przemiany mate-

riałów wybuchowych pozwala ustalić ich rodzaj i przyczynę wybuchu, a ich wy-

krycie na odzieży podejrzanego pozwala wytypować sprawcę.

W związku z tragicznymi w skutkach, powtarzającymi się zamachami bom-

bowymi w lotnictwie cywilnym, na całym świecie prowadzi się działania mające

na celu skuteczną kontrolę bagaży podróżnych. Opracowano m.in. aparaturę wyko-

rzystującą dyfrakcję promieni rentgenowskich, która umożliwia wykrycie, dokład-

ną lokalizację i identyfikację materiałów wybuchowych w bagażu.

Badania lakierów

Dziś możliwa jest szybka identyfikacja pojazdów na podstawie badania ich

oryginalnych powłok lakierniczych. Ślady w postaci odłamków powłoki lakiero-

wej pochodzące z karoserii pojazdu są zabezpieczone w czasie oględzin miejsc

wypadków i kolizji drogowych. Szczególne znaczenie mają ślady lakieru w tych

przypadkach, gdy sprawca kolizji zbiegł z miejsca zdarzenia. Zabezpieczone

z jezdni lub odzieży ofiary wypadku mikroodłamki powłoki lakierowej mogą byćwykorzystane do ustalenia marki i modelu samochodu biorącego udział w wypad-

ku oraz określenia jego rocznika. Konieczne jest wykonanie badań fizykochemicz-

nych tj. ustalenie budowy i składu chemicznego zabezpieczonych odłamków la-

2

Ekspertyza Sądowa, (red.) J. Wójcikiewicz, Oficyna a Wolters Kluwer business, Warszawa

2007.

83

kiem oraz porównanie uzyskanych wyników z odpowiednią bazą danych. Baza

taka zawiera oprócz danych analitycznych także informacje technologiczne pocho-

dzące od producentów samochodów, a dotyczące budowy powłok lakierowych na

karoserii różnych samochodów jeżdżących po naszych szosach. Duża liczba pro-

ducentów samochodów, oferowanych modeli, a także ciągłe zmiany składu lakie-

rów samochodowych sprawiają, że żadne laboratorium kryminalistyczne nie jest

w stanie stworzyć i systematycznie uaktualniać bazy danych. Utworzona zatem

została w Europie międzynarodowa baza danych, do której mają dostęp poszcze-

gólne laboratoria sądowe w zamian za gromadzenie i przesyłanie do bazy próbek

lakierów samochodowych produkowanych w danym państwie oraz wyników ana-

lizy chemicznej próbek dostarczonych przez producentów. Baza ta jest przykładem

współpracy wielu laboratoriów w rozwiązywaniu skomplikowanych problemów

opiniodawczych zmierzających do odtworzenia wypadku drogowego i identyfika-

cji sprawcy.

Ślady z miejsc pożaru

Podpalenie jest umyślnym spowodowaniem pożaru i może być dokonane przy

normalnym dla danych warunków skupieniu materiałów łatwopalnych (np. stodoła,

skład materiałów opałowych), niewymagającym specjalnego, znacznego impulsu

ogniowego lub też z zastosowaniem materiałów łatwo zapalnych albo urządzeńi środków zapalających. Planując podpalenie, sprawca dobiera takie miejsca

i środki, aby ślady podpalenia uległy całkowitemu zniszczeniu. Dla ustalenia przy-

czyny pożaru w przypadku podpaleń szczególnego znaczenia nabiera kryminali-

styczne badanie miejsca pożaru, a także informacje płynące z zeznań świadków i z

ustaleń straży pożarnej3.

Podpalenia za pomocą środków zapalających i cieczy łatwopalnych mogą po-

zostawić na miejscu pożaru ślady możliwe do ujawnienia. Ich identyfikacja

w szczątkach pożarowych jest możliwa przy wykorzystaniu czułych technik

chromatografii gazowej. Natomiast podpalenia za pomocą zapałki czy papierosa

nie dają prawie żadnej szansy na ujawnienie środka inicjującego. Wówczas tylko

analiza przebiegu pożaru może wpłynąć na ustalenie jego przyczyny. Ślady cieczy

łatwopalnych użytych do zainicjowania pożaru można również wykryć na odzieży

podpalacza, a zatem w wielu przypadkach możliwe jest powiązanie konkretnej

osoby z faktem podpalenia.

Profilowanie amfetaminy

Wzrost liczby osób w różnym wieku uzależnionych od środków psychoak-

tywnych, a także niechlubne miejsce Polski w czołówce producentów niektórych

3

Ibidem.

84

narkotyków (amfetaminy) sprawił, że zintensyfikowano w naszym kraju działania

zmierzające do przeciwdziałania narkomanii. W laboratoriach kryminalistycznych

zastosowano najczulsze techniki analityczne do analizy chemicznej i wypracowano

procedury umożliwiające identyfikację pochodzenia narkotyku, ustalenia miejsca

jego nielegalnej produkcji.

Profilowanie amfetaminy polega na analizie jakościowej i ilościowej zanie-

czyszczeń obecnych w jej próbkach. Jest to specyficzny chemiczny „odcisk palca”,

na podstawie którego można ustalić nie tylko metodę syntezy, odczynniki i warun-

ki stosowane przy jej produkcji, ale również przeprowadzić efektywne porównanie

różnych próbek tego samego narkotyku.

Na poziomie krajowym i międzynarodowym możliwe jest dziś zarówno gro-

madzenie informacji o sposobie produkcji i typie narkotyku, jak również przypisa-

nie ich poszczególnym, nielegalnym pracowniom chemicznym. Wyniki profilowa-

nia mogą być wykorzystane do oszacowania czasu działania i wielkości nielegalnej

wytwórni, ułatwiają także określenie związku między handlarzami a narkomanami,

sieci dystrybucji narkotyków i pochodzenie próbek narkotyku (tajne laboratorium).

Przestępczość komputerowa

Internet jest zarówno dobrodziejstwem, jak i przekleństwem naszych czasów.

Jest on bowiem wykorzystywany do szybkiego porozumiewania się i przekazywa-

nia wiadomości na znaczne odległości oraz łatwego zdobywania informacji na

wybrany temat. Jednak jest również stosowany w popełnianiu wielu przestępstw,

takich jak np. oszustwa, kradzież praw autorskich, handel bronią i narkotykami,

nadużycia kart kredytowych, „pranie brudnych pieniędzy”, szpiegostwo kompute-

rowe, pornografia dziecięca. Nie jest łatwe wyśledzenie wszelkich transakcji doko-

nywanych poprzez Internet, wyeliminowanie pornografii czy innych karalnych

ofert. Konieczna jest kryminalistykom szeroka wiedza w zakresie techniki kompu-

terowej i internetowej4. Utrudnieniem pracy kryminalistyka jest fakt, że często

włamania komputerowe hakerów i sabotaż nie są zgłaszane. Włamywacze kompu-

terowi są w stanie pokonać najbardziej wyrafinowane zabezpieczenia systemów

komputerowych. Tymczasem dokonywanie płatności przy pomocy „cyfrowych

pieniędzy” oraz elektroniczne transakcje handlowe będą coraz bardziej powszech-

nym zjawiskiem i zapewne znajdą się one również w centrum zainteresowania

świata przestępczego. Wiąże się z tym również konieczność zabezpieczenia cyfro-

wego podpisu. Dotychczas tożsamość autora podpisu cyfrowego była możliwa do

ustalenia na podstawie posiadania przez niego specjalnego kodu np. karta chipowa,

numer PIN. Dziś dodatkowe zabezpieczenia uzyskuje się również dzięki indywi-

dualnym i niezmiennym cechom biologicznym człowieka tzw. cechom biome-

4

Nauka wobec przestępczości, op. cit.

85

trycznym. Metody rozpoznawania wzorców biometrycznych są od lat znane

i wciąż udoskonalane. Wymagają jednak ciągłej aktualizacji w związku ze zmia-

nami wyglądu twarzy, głosu lub wskutek zabrudzenia bądź uszkodzenia.

Badania autentyczności dokumentów

Do identyfikacji autora podpisu lub dokumentu, a także stwierdzenie ich au-

tentyczności nie wystarcza już sam mikroskop. Konieczna jest kryminalistykowi

wiedza z zakresu materiałoznawstwa (analiza papieru, środków pisarskich), fizyki

(znaki optycznie zmienne), chemii (porównanie środków pisarskich), poligrafii

(wiadomości na temat technik drukarskich), elektroniki (zapisy magnetyczne) czy

informatyki (komputery i sprzęt peryferyjny). Powszechnie dostępne techniki

pomnażania dokumentów sprzyjają fałszerzom i jednocześnie wymagają wprowa-

dzenia nowych rozwiązań w zakresie zabezpieczania dokumentów przed fałszer-

stwem. W pracy eksperta badającego dokumenty coraz większe znaczenie mają

wzorce różnorodnych dokumentów używanych w naszym państwie.

Nową dziedziną jest badanie kart płatniczych zarówno od strony ich wykona-

nia, imitacji zabezpieczenia, jak i fałszerstw elektronicznych dotyczących zmian

zawartości paska magnetycznego.

W badaniach autentyczności dokumentów ważne jest, by z postępu technicz-

nego w większej mierze korzystała kryminalistyka niż przestępcy. Przykład wyso-

kosprawnych kserokopiarek barwnych używanych do produkowania fałszywych

pieniędzy lub paszportów świadczy, że przestępcy byli tu szybsi od policji. Poja-

wiają się nawet głosy, by pewne urządzenia techniczne zabezpieczyć przed możli-

wością wykorzystania ich do działań przestępnych.

Podsumowanie

Współczesna kryminalistyka wykorzystuje w walce z przestępczością cały ar-

senał złożonych metod i technik wykrywczych. Czerpie również z doświadczenia

innych dziedzin nauki. Możliwości wykrycia i ujawnienia śladów oraz powiązanie

ich ze sprawcą czynu przestępnego są coraz większe. Rozwój techniczny pomaga

jednak nie tylko kryminalistykom. Przemiany cywilizacyjne, społeczno-

ekonomiczne i kulturowe stają się podłożem nie tylko pojawiania się nowych nie-

znanych wcześniej zjawisk kryminalnych, ale także przeobrażenia form i przeja-

wów przestępczości „tradycyjnej”, ujawniania się nowych sposobów i technik

przestępczych. Zapewnienie bezpieczeństwa jest więc trudnym i złożonym wy-

zwaniem dla współczesnej kryminalistyki i kryminologii.

86

Bibliografia

1. Nauka wobec przestępczości, (red.) J. Błachut, M. Szewczyk, J. Wójcikiewicz,

Wydawnictwo IES, Kraków 2001, ISBN 83-87425-60-5.

2. Ekspertyza Sądowa, (red.) J. Wójcikiewicz, Oficyna a Wolters Kluwer business, War-

szawa 2007, ISBN 978-83-7526-214-8.

Abstrakt

Kryminologia i kryminalistyka wobec współczesnych wyzwań

zagrożenia bezpieczeństwa

Kryminologia i kryminalistyka istniały od chwili, w której w społeczeństwie

podjęto po raz pierwszy zorganizowane działania ukierunkowane na walkę z prze-

stępczością, a w szczególności na wykrywanie sprawców przestępstw oraz udo-

wadnianie im winy.

Dziś obie dyscypliny usiłują dbać o bezpieczeństwo obywateli na dwóch po-

lach –prewencji oraz dostarczania skutecznych metod wykrywania sprawców na

podstawie pozostawionych przez nich na miejscu przestępstwa śladów.

Gwałtowny wzrost przestępczości z jednej strony i szybki rozwój techniki

i nauk przyrodniczych z drugiej, sprawiły, że technika kryminalistyczna osiągnęła

wielki postęp. Eksperci z różnych dziedzin kryminalistyki są w stanie udzielić

odpowiedzi na wiele pytań organu procesowego, a tym samym dostarczyć istot-

nych dowodów dla potrzeb śledztwa. Arsenał technik wykrywczych, jakimi dys-

ponuje współczesna kryminalistyka pozwala w sposób skuteczny walczyć z prze-

stępczością, zważywszy na to, że przemiany cywilizacyjne, społeczno-ekonomi-

czne i kulturowe stają się podłożem nie tylko pojawiania się nowych nieznanych

wcześniej zjawisk kryminalnych, ale także przeobrażenia form i przejawów prze-

stępczości „tradycyjnej”, ujawniania się nowych sposobów i technik przestęp-

czych.

87

JANINA CZAPSKA

Lokalna koordynacja działań na rzecz

bezpieczeństwa publicznego

I

Przedmiotem rozważań w niniejszym artykule będzie lokalne zarządzanie

bezpieczeństwem, a w szczególności jednym z elementów, jakim jest prewencja

kryminalna. Analiza dotyczyć będzie rozwiązań prawnych i praktyki funkcjono-

wania wybranych instytucji w Polsce na tle innych krajów, w szczególności dwóch

odmiennych rozwiązań z RFN i Wielkiej Brytanii. Mimo szeregu różnic natury

ustrojowej, prawnej i kulturowej, rozwiązania te mogą stanowić punkt odniesienia

do analizy sytuacji w Polsce i formułowania postulatów de lege ferenda.

Współczesny podział zadań w zakresie bezpieczeństwa w Polsce bardzo kry-

tycznie ocenił M. Lisiecki. Uznał, że istnienie wielu instytucji odpowiedzialnych

za bezpieczeństwo o nakładających się kompetencjach, słabe skoordynowanie

działań między instytucjami, szczególnie w układzie międzyresortowym oraz duża

w porównaniu z innymi państwami centralizacja działań, wywołuje tworzenie

złych, często zbędnych struktur organizacyjnych, powstawanie sporów kompeten-

cyjnych czy niewłaściwe finansowanie tej sfery. Każda instytucja postrzega bez-

pieczeństwo przez pryzmat własnego działania, często rywalizując z innymi. Pró-

buje wykazywać potrzebę swojego istnienia. Uzasadnia, że jest „znaczącym ele-

mentem w systemie, a efekty działań przedstawia często w sposób subiektywny.

Potwierdzają to rozbieżne informacje o stanie bezpieczeństwa przedstawiane przez

te instytucje i wynikające z badań weryfikujących”1.

Wśród instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo tradycyjnie wiodącą

rolę pełniła Policja. Dążenie do poprawy bezpieczeństwa przy rosnącej świadomo-

ści ograniczonych możliwości policji przyczyniło się do poszukiwania nowych

form działania (przede wszystkim wzrost znaczenia prewencji kryminalnej) oraz

poszerzenia kręgu partnerów, którzy działają na rzecz wzmocnienia bezpieczeń-

stwa i poczucia bezpieczeństwa obywateli. Jednym z kluczowych dla Policji part-

nerów okazały się być w ostatnich 20 latach lokalne władze samorządowe.

Lokalna kooperacja obejmuje wszystkie podmioty, które z racji swoich zainte-

resowań, kompetencji lub możliwości (materialnych, finansowych itp.) mo-

gą/chcą/powinny (różne możliwości w zależności od regulacji prawnych obowią-

1 Lisiecki M., System bezpieczeństwa publicznego państwa, „Przegląd Policyjny” 1995, nr 4, s. 7.

88

zujących w poszczególnych krajach) wspólnie działać na rzecz lokalnego bezpie-

czeństwa. Najogólniej mówiąc, może przyjmować formę na kontinuum od part-

nerstw spontanicznych, przez zinstytucjonalizowane w drodze pozaprawnej, po

uregulowane w obowiązującym prawie. Przez „partnerstwo” rozpoczęło się współ-

cześnie rewidowanie zasad odpowiedzialności za bezpieczeństwo pomiędzy rzą-

dem, policją i lokalnym samorządem, a na poziomie lokalnym między publicznymi

i prywatnymi instytucjami i grupami2. Lokalne partnerstwo dla bezpieczeństwa

stanowi rezultat rozwoju dwóch strategii: wysiłków, aby odpowiedzialność za

prewencję przenieść w dół, poprzez społeczności lokalne do obywateli, oraz dru-

giej – aby umieścić ją wewnątrz lokalnych struktur.

Trudności partnerstwa dla bezpieczeństwa mogą wiązać się z samą instytucją

albo z jej formą. Doświadczeniom z dobrowolnym partnerstwem towarzyszyły

ostrzeżenia przed zagrożeniami związanymi z taką metodą organizacji; kooperacja

wielu instytucji jest z natury swojej niedookreślona, charakteryzuje się otwartą

strukturą, jest w dużym stopniu nastawiona pragmatycznie na interwencje krótko-

terminowe o sytuacyjnym charakterze. Przy istniejącym kryzysie socjalnym do-

chodzi też do „kryminalizacji polityki socjalnej”; problemy socjalne są marginali-

zowane przez problemy przestępczości i prewencji z wyjątkiem tych, które mogą

być definiowane w kategoriach ich kryminogennej ważności. Skuteczność takich

instytucji, jak każda dobrowolna współpraca, jest wyznaczona gotowością i zdol-

nością członków do współdziałania. W związku z dobrowolnością rad powstaje

zagrożenie, w szczególności po pierwszym okresie entuzjazmu, że trwanie koope-

racji utrwali się w postaci stagnacji na możliwie najniższym poziomie współpracy.

Problemy generalne mogą wynikać z dążeń członków takiego gremium do

ochrony za wszelką cenę swojej dotychczasowej samodzielności i niezależności,

jak też z braku umiejętności wyjścia poza własne interesy i rozwiązywania konflik-

tów powstających na tym tle. Taki konflikt może powstać np. między organizacją

społeczną pomagającą narkomanom i kupcami, których sklepy usytuowane są

w rejonie spotkań narkomanów. Możliwe są też napięcia między mieszkańcami

a młodzieżą gromadzącą się wieczorami w parkach czy pod domami. Dochodzić

może do rozbieżności między dyrekcjami szkół, dla których przemoc szkolna ma

źródła głównie w środowisku zewnętrznym a podmiotami, które dostrzegają bar-

dziej niebezpieczną przemoc wewnątrz szkoły. Choć wszystkim – policji, pracow-

nikom socjalnym, samorządowi, mieszkańcom, organizacjom pozarządowym zale-

ży na lokalnym bezpieczeństwie, różne środki mogą być uznawane za skuteczne

w osiąganiu tego celu. Zapewne wszyscy się zgadzają, że niezbędne są środki

prewencyjne i represyjne. Hierarchia tych celów w konkretnym przypadku może

2 Hope T., Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych w Wielkiej Brytanii – prze-

gląd strategii [w:] Czapska J., H. Kury (red.), Mit represyjności, albo o znaczeniu prewencji kryminalnej, Zakamycze, Kraków 2002, s. 483.

89

być natomiast inaczej wyznaczana przez poszczególne podmioty, co powoduje

trudności w osiągnięciu porozumienia3.

Sprzeczne interesy aktorów działających wspólnie dla lokalnego bezpieczeń-

stwa mogą prowadzić do generalnego kwestionowania poprawności i klarowności

konstrukcji „partnerstwa” i uznania, że jest to pojęcie często i chętnie stosowane

w ramach politycznej retoryki, w praktyce jednak bardzo problematyczne. Nie

można wykluczyć w toku współpracy między instytucjami poważnych sprzeczno-

ści, które wynikają z nierównych pozycji partnerów biorących udział w działa-

niach4 i kończą się „kolonizowaniem” współpracy przez najsilniejszych partnerów.

Takim partnerem niejednokrotnie jest policja. Policjanci z racji swych ustawowych

obowiązków są ekspertami w zakresie bezpieczeństwa, mają też w tej dziedzinie

szczególnie bogate doświadczenia. Jeśli policja w takim gremium podkreśla swe

represyjne możliwości i kompetencje, może zyskać silne wsparcie niektórych

mieszkańców, dla których represja i wykluczanie niepożądanych grup stanowią

najlepszy sposób realizacji celu5. W ten sposób wzmocni swą pozycję, zakłócając

realizację prewencyjnych zadań partnerstwa.

II

Lokalna koordynacja prewencji w Europie ewoluuje od spontanicznej pracy wo-

lontariuszy w stronę prawnie określonych, zinstytucjonalizowanych form partnerstwa

(community safety partnership). Na początku XXI wieku poszczególne kraje osią-

gnęły jednakże różny poziom instytucjonalizacji prawnej w tym względzie.

W rozwoju prewencji kryminalnej w Europie istotną rolę odgrywa współcze-

śnie Wielka Brytania. Na tym państwie wzoruje się szereg krajów, w tym częścio-

wo także Polska. Historia prewencji w Wielkiej Brytanii wiedzie od erupcji inten-

sywnie rozwijających się, niekiedy przypadkowych inicjatyw prewencyjnych,

eksperymentowania, zachęcania do prewencji i rozwój ad hoc, przez powolną

instytucjonalizację, kompleksowe lokalne programy takie jak Five Towns albo

Safer cities, dobrowolne lokalne partnerstwa, aż po uchwalenie w 1998 roku usta-

wy Crime and disorder Act6. Na jej podstawie partnerstwo stało się obowiązkowe

i prawnie uregulowane. To partnerstwo wielu instytucji dla bezpieczeństwa wywo-

dzi się z założenia, że przestępczość jest zjawiskiem kompleksowym, charaktery-

3 Czapska J., Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych – możliwości i granice

[w:] J. Czapska, W. Krupiarz (red.), Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych,

Warszawa–Kraków 1999, s. 72. 4 Goris P., Zapobieganie przestępczości w społeczności lokalnej i „podejście partnerskie”; między

restytucją a społeczną izolacją. Analiza sytuacji w Belgii [w:] J. Czapska, H. Kury, (red.), Mit…,

op. cit., s. 505. 5 Por. P. von Kodolitsch, Grenzen kommunaler Kriminalprävention [w:] H. Kury (red.), Konzepte

kommunaler Kriminalprävention, Freiburg: iuscrim, 1997, s. 685–686. 6 Por. np. http://www.opsi.gov.uk/acts/acts1998/ukpga_19980037_en_1 (02.02.2008).

90

zującym się różnorodnymi przyczynami, motywacjami i warunkami. Nie ma jednej

instytucji, która mogłaby skutecznie walczyć z przestępczością i jej najróżniejszy-

mi typami. Stąd też prewencję trzeba przykroić do konkretnych lokalnych warun-

ków. Community safety, podejście kluczowe dla polityki bezpieczeństwa, opiera

się na trzech podstawowych zasadach: ta polityka musi być dostosowywana do

lokalnych warunków, koncentruje się na szerokiej gamie społecznych problemów,

a nie po prostu na przestępczości i nieporządku i może być realizowana za pośred-

nictwem „partnerstwa”7.

Kilka lat po wejściu przepisów w życie Home Office dokonał przy udziale

ekspertów analizy funkcjonowania partnerstw. Na tej podstawie wprowadzono

zmiany, m.in. rozwinięto nową strategię partnerstwa, zgodnie z zasadą, że obok

minimum obowiązkowego partnerstwa społeczności lokalne rozwijają partnerstwo

na swój własny, dostosowany do lokalnych warunków sposób. Znalazła ona for-

malny wyraz w zmianach w prawie, które weszły w życie w sierpniu 2007 w An-

glii oraz w listopadzie tego roku w Walii. Obecnie obowiązuje też nowa strategia

„Cutting crime – New partnership 2008–2011”8.

Ustawa z 1998 roku oznaczała przyjęcie menadżerskiej filozofii partnerstwa9,

współpracy wielu instytucji oraz „quasi-komunitarystycznej” promocji aktywnego

uczestnictwa w społeczności lokalnej10

, czyniąc policję, lokalne władze, służby

ratownicze i pożarnicze, jak też służby zdrowotne w partnerstwie wspólnie odpo-

wiedzialnymi za lokalne bezpieczeństwo. Odpowiedzialni za lokalne bezpieczeń-

stwo mogą zaprosić do współpracy również inne podmioty. Tym samym rozłożono

tę odpowiedzialność na obowiązkowo współpracujące podmioty, co wymaga od-

miennego stylu pracy11

. Nacisk położony został na konsultacje, partycypację, kon-

7 Crawford A., cyt. za: Newburn T., Community safety and policing: some implications of the

Crime and Disorder Act 1998 [w:] G. Hughes, E. McLaughlin, J. Muncie (ed.), Crime prevention and community safety, London, Sage, 2002, s. 108. 8 W sprawie szczegółów por. http://www.crimereduction.homeoffice.gov.uk/regions/regions00.

htm (02.02.2008) oraz powoływane na stronie źródła. 9 W literaturze angielskiej używa się w tym kontekście pojęcia „managerialism”, które oznaczać

może kulturę zarządzania, polegającą na profesjonalnym zarządzaniu współpracą różnych pod-

miotów. Może mieć też negatywne znaczenie i oznaczać rozbudowanie hierarchicznego aparatu,

który orientuje się wyłącznie na wyraźne, dające się zdyskontować sukcesy i odchodzi od rze-

czywistego celu, jakim jest zwalczanie przestępczości. 10

Hughes G., Crime and disorder reduction partnership: the future of community safety? [w:]

G. Hughes, E. McLaughlin, J. Muncie (ed.), Crime…, op. cit., pp. 127–128. 11

Wg A. Crawforda, dochodzi tutaj do nowej formy partnerstwa. We wcześniejszej formie multi-agency partnership instytucje partnerskie wspólnie angażowały się w rozwiązanie problemów, ale

to nie wpływało nadmiernie na ich pracę. Aktualny styl, określany jako inter-agency partnershipoznacza natomiast formę współpracy, która ingeruje w codzienną pracę współpracujących insty-

tucji, co oznacza np. dla policji, że nie tylko będzie współpracować, ale jej działanie będzie

współzależne z działaniami innych, cyt. za Newburn T., Community safety and policing: some implications of the Crime and Disorder Act 1998, op. cit., pp. 108–109.

91

trolę oraz wymianę informacji. Zobowiązano te organy do udzielania porad gru-

pom komunalnym, wolontariuszom i sektorowi prywatnemu, do ułatwienia prze-

pływu informacji, które są niezbędne do realizacji prewencji przez podejście pro-

blemowe (Problem-solving approach), a wszystkim lokalnym władzom nakazano

uwzględniać w ich praktyce i polityce okoliczności istotne dla powstawania prze-

stępczości i jej zapobiegania.

Wprowadzenie ustawy o przestępczości i nieporządku prowadzi w gruncie

rzeczy do obowiązkowej prewencji sponsorowanej przez państwo. Zachodzące

procesy są niejednolicie oceniane przez naukę. Niektórzy autorzy aprobują wybra-

ne elementy nowej legislacji za uznanie przez ustawodawcę, że „poziom i przy-

czyny przestępczości leżą daleko od tradycyjnie osiągalnych przez wymiar spra-

wiedliwości w sprawach karnych”12

. Inni oceniają te przemiany krytycznie, uzna-

jąc, że w ten sposób samorząd i jego dobrowolni partnerzy stają się wyłącznie

statystami policji i wymiaru sprawiedliwości (T. Hope). Jednym z zarzutów sta-

wianych brytyjskiej polityce prewencyjnej jest utożsamienie bezpieczeństwa lo-

kalnego ze strategiami redukcji przestępczości albo nieporządku, a zatem zawęże-

nie community safety do redukcji określonych typów przestępstw i wykroczeń.

Wskazana przez Hope’a civilianization to konsekwencja mobilizowania prawa

jako instrumentu regulacji antyspołecznych, choć niekoniecznie przestępczych

zachowań, jak awanturujący się sąsiedzi czy młodzi ludzie wałęsający się po uli-

cach. Przesłanie ustawy może być scharakteryzowane następująco: „Zostaniesz

społecznie zintegrowany, jeśli będzie to konieczne, za pośrednictwem przymusu

stosowanego przez »nieustępliwie kochające cię« państwo”13

. Polega to w istocie

na strategii niebezpiecznego moralizowania łączącego się nieuchronnie z kontrolą,

w szczególności nadzorowaniem mieszkańców budynków socjalnych z najbardziej

zaniedbanych i najbiedniejszych obszarów. Jest to w istocie kontrowersyjna próba

komunitarystycznej rewitalizacji społecznej solidarności14

. Skuteczny menadżer

w postaci samorządu terytorialnego otrzymał „moralne zadanie” wychowania ludzi

nieporządnych (disorderly) na porządnych obywateli. Stąd – zdaniem niektórych –

bardzo już niedaleko do koncepcji zero tolerancji15

.

W krytyce obowiązkowego partnerstwa dla bezpieczeństwa według brytyj-

skiego modelu podnoszono także, że nieustanna kontrola efektów realizacji pre-

wencyjnych zadań może prowadzić do wybierania tylko takich zadań, w których

można szybko i wyraźnie (widocznie dla innych) osiągnąć efekty. Zadania, które

nie przynoszą natychmiastowych, dających się stosunkowo łatwo zmierzyć rezulta-

tów, mogą być pomijane i lekceważone. Zmiana kryteriów efektywności i mierze-

12

Cyt. za Hughes G., Crime…, op. cit., p. 128. 13

You will be socially included, if necessary trough the coercive responses of a „tough lovestate”, cyt. za Hughes G., Crime..., op. cit., p. 129. 14

Ibidem. 15

Ibidem.

92

nie skuteczności poprzez podjęte działania zamiast rezultatów, również nie stanowi

dobrego rozwiązania, ponieważ grozi podejmowaniem działań niepotrzebnych

w określonej społeczności, a przekonywająco wyglądających w statystyce16

. Biu-

rokratyzacja może opóźniać tempo podejmowania decyzji i utrudniać dostosowa-

nie do zmieniających się warunków. Niezależnie od tych wszystkich wątpliwości

i zastrzeżeń, prewencja w Wielkiej Brytanii, jak zauważono na wstępie, rozwija się

niesłychanie intensywnie. Nie bez znaczenia są olbrzymie nakłady finansowe prze-

znaczone na ten cel i ścisły związek polityki prewencyjnej z opłacanymi przez

państwo badaniami naukowymi.

Rozwijająca się intensywnie od połowy lat 90. komunalna prewencja

w Niemczech realizowana niejako „w poprzek” dotychczasowych kompetencji

i celów, mogła być organizowana na jeden z trzech sposobów: przejęcie koordyna-

cji i organizacji przez jeden organ, powołanie specjalnego pełnomocnika czy

rzecznika do tych spraw, powołanie gremium koordynacyjnego, w którym wszyst-

kie zainteresowane strony omawiają (ew. ustalają) pożądane działania. Można też

łączyć w różny sposób te możliwości. Niemiecka policja nie przejawiała inicjaty-

wy do koordynacji lokalnej prewencji, nie pojawił się też żaden wyraźny ruch

polityczny w kierunku przekazania jej tego zadania. Na przeszkodzie stał również

podział kompetencji między organami w państwie. Powołanie specjalnego pełno-

mocnika było wielką rzadkością. W Niemczech masowo wybrano trzecie rozwią-

zanie – powoływanie rad prewencyjnych.

Rady wzbudzały szereg kontrowersji. W połowie lat 90. niektóre zarządy

miast broniły się przed sugestiami organów krajowych w sprawie ich powoływa-

nia. Nie występowano przy tym otwarcie przeciw założeniu, że prewencja krymi-

nalna jest ogólnospołecznym zadaniem, ani nie protestowano przeciw włączaniu

komun w działania prewencyjne. Jest to zresztą reakcja typowa; trudno otwarcie

(nie wypada) przeciwstawiać się inicjatywom, które służą poprawie bezpieczeń-

stwa. Protestowano natomiast przeciw przypisaniu samorządom lokalnym wiodą-

cej roli w realizacji tego zadania. Interpretowano to jako próbę komunalizowania

zadań państwa w ramach dążenia do „szczupłego państwa” oraz krajowych strate-

gii oszczędnościowych. Przywoływano szereg podstawowych zadań, jakie, zgod-

nie z obowiązującym prawem, samorządy muszą już realizować oraz nieustanne

problemy finansowe, jakich doświadczają. Zarzucano także, że skłaniając komuny

do dobrowolnego powoływania rad prewencyjnych, próbuje się unikać w ten spo-

sób ustawowego przekazania i obligatoryjnego finansowania tego zadania przez

państwo17

.

16

Tilley N., Crime prevention in Britain 1975–2010, breaking out, breaking in and breaking down [w:] G. Hughes, E. McLaughlin, J. Muncie (ed.), Crime..., op. cit., p. 24. 17

P. von Kodolitsch, Grenzen kommunaler Kriminalprävention [w:] H. Kury (red.), Konzepte kommunaler Kriminalprävention, Freiburg: edition iuscrim, 1997, s. 678.

93

Mimo tych zastrzeżeń i protestów, rady prewencyjne powstały w wielu mia-

stach (w 2001 roku – 1749)18

. Prawnie przyjmują różne formy (stowarzyszenia,

grupy robocze, w administracji zakotwiczone grupy ekspertów (Expertenrunden),

ale z reguły mają charakter dobrowolnego, nieuregulowanego prawem porozumie-

nia organów państwa i innych instytucji. Funkcjonowanie rad opiera się zatem na

normach organizacyjnych, nie prawnych. Rady prewencyjne realizują cztery pod-

stawowe zadania: rozwój programów prewencyjnych, poprawa kooperacji między

urzędami zainteresowanymi zwalczaniem przestępczości, ofiarami i wszystkimi

zainteresowanymi siłami społecznymi, koordynacja działań tych podmiotów, praca

publiczna celem mobilizowania obywateli do udziału w programach. Rady stano-

wią co najmniej platformę wymiany informacji między uczestniczącymi instytu-

cjami. Trudno ocenić skuteczność realizacji założonych celów. Niewątpliwie cza-

sami jest to wyłącznie forum dyskusyjne, którego zadanie polega na „zademon-

strowaniu faktu, iż »problem przestępczości« został dostrzeżony i potraktowany

z należytą uwagą”19

. Jednakże szereg rad realizuje aktywnie oraz w oryginalny

sposób swoje zadania.

Rady są wspierane przez organy na szczeblu krajowym. W landach działają

specjalne międzyresortowe grupy robocze, komisje albo rady prewencyjne. Są

usytuowane przede wszystkim przy krajowych ministerstwach spraw wewnętrz-

nych lub sprawiedliwości. Spełniają rolę inicjującą i koordynującą. Niejednokrot-

nie w ich skład wchodzą też naukowcy zajmujący się profesjonalnie zagadnieniami

bezpieczeństwa. Rady (komisje) mogą być podzielone na grupy robocze zajmujące

się poszczególnymi typami zagrożeń. Z reguły nie mają dodatkowego, specjalnego

umocowania prawnego, a podstawę ich działalności stanowią wewnętrzne uchwa-

ły20

. Przykładowo, Krajowa Rada ds. Zapobiegania Przestępczości w Meklenbur-

gii-Przedpomorzu istnieje od 1994 roku, skupia ok. 90 różnych urzędów, organiza-

cji, stowarzyszeń i osób prywatnych, dysponuje własnymi środkami finansowymi

na prowadzenie działalności w zakresie planowania, inicjowania i wspierania ini-

cjatyw prewencyjnych21

. Krajowa Rada Prewencyjna w Hesji została powołana

w 1992 roku na wniosek ministerstwa Sprawiedliwości w drodze rządowej uchwa-

ły. Podobnie w Dolnej Saksonii (uchwała rządu z 1995 roku).

18

Bundeskriminalamt (red.), Kriminalprävention in Deutschland, Präventionsgremien, Wiesba-

den 2001. 19

Kury H., Obergfell-Fuchs J., Komunalna prewencja kryminalna w Europie [w:] J. Czapska,

H. Kury, Mit…, op. cit., s. 377. 20

Generalnie prewencja w landach niemieckich regulowana jest (z wyjątkiem ustaw o Sicherheit-

swacht i ew. policjach pomocniczych) przez akty normatywne o charakterze organizacyjnym, por.

Ostendorf H. (2000), Rechtliche Grundlagen und kriminalpolitische Aspekte der Kriminalprä-

vention in Deutschland, http://www.kriminalpraevention.de/download.htm (02.02.2008). 21

Na temat szczegółów por. http://www.kriminalpraevention-mv-de (02.02.2008).

94

III

Wstępny etap organizowania (się) społeczeństwa wokół lokalnego bezpie-

czeństwa w historii polskiej prewencji kryminalnej w latach 90. stanowiły grupy

sąsiedzkiej czujności. W kierunku współdziałania różnych podmiotów w organiza-

cji prewencji kryminalnej ewoluowały niejednokrotnie grupy w ramach policyjne-

go programu „Bezpieczne miasto”, zainaugurowanego w całej Polsce w 1995 roku

po kilkuletnich przygotowaniach i programach pilotażowych. Z biegiem czasu

spontaniczny rozwój lokalnych programów wymusił tworzenie różnych rad koor-

dynacyjnych, które miały kompleksowo zajmować się bezpieczeństwem na okre-

ślonym terenie. Po dwóch latach wdrażania programu „Bezpieczne miasto” w 43

województwach policyjnym programom lokalnym (wojewódzkim, miejskim,

gminnym) patronowały rady miast lub gmin, które uchwałami decydowały o przy-

stąpieniu do programu. Powoływano Rady Programowe (Koordynacyjne). Oprócz

patronatu i udziału w radach programowych, samorządy wspierały programy

przede wszystkim finansowo22

.

W niektórych województwach podpisywane były porozumienia między ko-

mendantem policji a przedstawicielem lokalnego samorządu w sprawie poprawy

lokalnego bezpieczeństwa. W połowie roku 2000 jedynie w 6 województwach

komendanci wojewódzcy podpisali z władzami samorządowymi porozumienia

w zakresie kształtowania lokalnej polityki bezpieczeństwa. Takie porozumienia,

mimo zaleceń Komendy Głównej Policji, podpisało tylko 275 komendantów po-

wiatowych i miejskich23

. Ich podstawę stanowiły programy poprawy bezpieczeń-

stwa przyjmowane uchwałą rady miasta. W innych miastach współpraca z policją

odbywała się bez dodatkowych porozumień. Czasem uchwałą Rady Miasta przyj-

mowano kompleksowy program, obejmujący współdziałanie instytucji państwo-

wych, samorządowych, organizacji pozarządowych, Kościoła itp.

Istotne zmiany w zakresie instytucjonalizacji prewencji w Polsce wprowadzo-

no wraz z reformą administracyjną kraju w 1998 roku. Polegały one na nadaniu

nowych uprawnień samorządowi terytorialnemu i silniejszym związaniu policji

z samorządem. Rozwinięciem i potwierdzeniem praktyki włączania samorządu do

działań na rzecz lokalnego bezpieczeństwa stały się dwie nowelizacje ustawy

o samorządzie powiatowym z 2001 roku (Dz.U. nr 100 poz. 1084): do wyłącznej

właściwości rady powiatu należy uchwalanie powiatowego programu zapobiegania

przestępczości oraz ochrony bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego

(art. 12 pkt. 9b); obligatoryjnie powoływane są komisje bezpieczeństwa i porządku

przy staroście (art. 38a–c). Powołanie komisji miało wyjść „naprzeciw pragma-

22

Woźniak B., Policja a społeczeństwo. Działania dotyczące prewencji kryminalnej [w:] P. Ma-

jer, A. Misiuk (red.), Policja a społeczeństwo, wybrane problemy, Wydawnictwo Wyższej Szkoły

Policji, Szczytno 1997, s. 113. 23

Gral J., Community policing w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem instytucji dzielnicowego[w:] J. Czapska, H. Kury (red.), Mit…, op. cit., s. 286.

95

tycznej konieczności zarządzania bezpieczeństwem w społeczeństwie obywatel-

skim przez interdyscyplinarne gremia lokalnych reprezentantów. Ustawowy obo-

wiązek współpracy w ramach komisji starosty, radnych, przedstawicieli Policji,

prokuratury tworzy warunki do zwiększenia skuteczności działań na rzecz bezpie-

czeństwa oraz uwzględniania potrzeb i założeń sygnalizowanych przez lokalne

społeczności”24

.

Sposób i czas wprowadzenia komisji skłaniały do bardzo pesymistycznych

prognoz. W projekcie rządowym z 2000 r. o zmianie ustawy o Policji, ustawy

o działalności gospodarczej oraz ustawy prawo bankowe nie przedstawiono propo-

zycji wprowadzenia powiatowej komisji bezpieczeństwa i porządku. Wprowadze-

nie komisji zaproponowano w czasie II czytania ustawy w dniu 25 kwietnia 2001

(łącznie zaproponowano wtedy 16 poprawek). Połączone komisje sejmowe (Komi-

sji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji Samorządu Terytorialnego

i Polityki Regionalnej oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka) w dodat-

kowym sprawozdaniu zaproponowały, aby poprawki dotyczące komisji odrzucić

(brak uzasadnienia). W trakcie trzeciego czytania ustawy w dniu 24 maja 2001

poseł sprawozdawca wyjaśnił, że komisje bezpieczeństwa i porządku miałyby

zostać utworzone w celu realizacji zadań starosty w zakresie zwierzchnictwa nad

powiatowymi służbami, inspekcjami i strażami oraz zadań w zakresie porządku

publicznego i bezpieczeństwa obywateli. Scharakteryzował te komisje jako pod-

miot doradczy, opiniujący, a przede wszystkim oceniający zagrożenia porządku

publicznego i bezpieczeństwa obywateli na terenie powiatu. Podkreślił też, że

większość członków połączonych komisji negatywnie zaopiniowała te poprawki,

chociaż inicjatywa utworzenia specjalnej komisji bezpieczeństwa i porządku na

szczeblu powiatu spotkała się z wieloma głosami poparcia.

W dyskusji sejmowej wyrażano wątpliwość, czy „utworzenie tej komisji nie

będzie zdublowaniem zadań istniejącej już przecież w każdym powiecie, w każ-

dym samorządzie powiatowym komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego?

Czy to nie jest tworzenie dodatkowego ciała z dodatkową obsługą, z dodatkowymi

dietami? Czy to jest w ogóle potrzebne?”. Sprawozdawca przyznał, że także

w komisjach argument o tworzeniu dodatkowych instytucji był wymieniany, jed-

nakże zauważył, że koszty wprowadzenia takich komisji nie będą duże. Podkreślał

zagrożenie nakładania się kompetencji. W głosowaniu poprawka wprowadzająca

komisje bezpieczeństwa i porządku została przyjęta niewielką większością głosów.

Zaczęła obowiązywać od dnia 19 października 2001 roku. Zgodnie z art. 6 rady

powiatu i komendanci powiatowi mieli obowiązek delegować, a starostowie powo-

łać członków komisji nie później niż w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia

w życie ustawy, tj. do 19 stycznia 2002. W tym samym terminie właściwy prokura-

tor okręgowy miał obowiązek wskazać prokuratora uczestniczącego w pracach ko-

misji.

24

Funkcjonowanie komisji bezpieczeństwa i porządku, Wydawnictwo WSPol, Szczytno, s. 11, 12.

96

Według założeń stanowiących podstawę regulacji w ustawie o samorządzie

powiatowym, starosta przy pomocy komisji ma koordynować działania służące

zapewnieniu bezpieczeństwa na podległym mu terenie. W skład komisji wchodzą

(art. 38a ust. 5 ustawy o samorządzie powiatowym): starosta jako przewodniczący,

dwóch radnych delegowanych przez radę powiatu, trzy osoby wyróżniające się

wiedzą o problemach bezpieczeństwa i cieszące się osobistym autorytetem i zaufa-

niem publicznym (ustawa wymienia tu przykładowo przedstawicieli samorządów

gminnych, organizacji pozarządowych, pracowników oświaty oraz instytucji zaj-

mujących się zwalczaniem zjawisk patologii społecznej), dwóch przedstawicieli

delegowanych przez komendanta powiatowego (miejskiego) policji. W pracach

komisji uczestniczy także prokurator (art. 38a ust. 6).

Starosta może powołać do udziału w pracach komisji funkcjonariuszy i pra-

cowników innych niż policja powiatowych służb, inspekcji i straży oraz pracowni-

ków innych organów administracji publicznej wykonujących zadania z zakresu

porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli na terenie powiatu. Uczestniczą

oni z głosem doradczym. W niektórych powiatach przyjęto słuszną praktykę, że

starosta zaprasza przedstawicieli wszystkich gmin ze swego terenu. Zapewnia tym

samym kooperację w powiecie, niezbędny obieg informacji na temat działań po-

dejmowanych w gminach oraz możliwość inspirowania działań na najniższym

szczeblu organizacji. Oczywiście, chodzi tutaj o działania o niewładczym charakte-

rze. Potwierdzeniem takiej funkcji komisji jest art. 38b ust. 2 ustawy, zgodnie

z którym „komisja przy wykonywaniu swoich zadań może współpracować z samo-

rządami gmin z terenu powiatu, a także ze stowarzyszeniami, fundacjami, kościo-

łami i związkami wyznaniowymi oraz innymi organizacjami i instytucjami”.

Powiaty nie zostały przygotowane do wprowadzenia tej instytucji. Realizację

ustawowych obowiązków można prześledzić na podstawie wyników ankiet roze-

słanych do wszystkich komisji na początku 2008 roku przez Departament Bezpie-

czeństwa Publicznego MSWiA i opracowanych przez WSPol w Szczytnie. Uzy-

skano dane z 378 powiatów (których jest 379). Okazało się, że nawet 4 lata od

wprowadzenia przepisu nie wszystkie powiaty utworzyły komisje; 251 – w 2002,

50 – w 2003, 2 – w 2004, 4 – w 2005, 7 – brak odp.25

Ponadto, mimo wyraźnego

przepisu o powoływaniu komisji na 3 lata (co zostało dotrzymane przez większość

– 332 powiaty), w 5 przypadkach powołano je na 4 lata, w jednym na 5, a w 3 –

bezterminowo26

.

Większość wymienionych w ustawie zadań komisji ma charakter opiniodaw-

czy i oceniający. Jednym z podstawowych jest ocena zagrożeń porządku publicz-

nego i bezpieczeństwa obywateli na terenie powiatu. Ustawodawca nie określa

jednak, jak często komisja powinna dokonywać takiej oceny. Okazało się, że

w większości przypadków (155 komisji) – takie diagnozy dokonywane są jeden raz

25

Ibidem, s. 17. 26

Ibidem, s. 19.

97

w roku, w 69 przypadkach – dwa razy (91 przypadków – brak odpowiedzi),

w pozostałych – trochę częściej. 298 komisji realizuje ustawowy obowiązek pole-

gający na opiniowaniu pracy Policji i innych powiatowych służb, inspekcji i straży,

a także jednostek organizacyjnych wykonujących na terenie powiatu, 53 komisje

nie wywiązują się z tego obowiązku. 141 komisji zaopiniowało zgłoszone do nich

projekty programów, natomiast 200 komisji udzieliło przeczącej odpowiedzi. Wy-

nikać to może z braku zainteresowania podmiotów przygotowujących powyższe

programy oceną komisji lub brakiem wiedzy o takiej możliwości.

Stosunkowo często komisje opiniowały projekt budżetu powiatu pod kątem

zapewnienia środków na likwidację zagrożeń porządku i poprawę bezpieczeństwa

obywateli (268 przypadków, 91 respondentów udzieliło na to pytanie odpowiedzi

negatywnej). Zgodnie z art. 38a ust. 2 pkt. 6 ustawy do zadań komisji należy opi-

niowanie projektów prawa miejscowego i innych dokumentów w sprawach zwią-

zanych z wykonywaniem zadań, o których mowa w pkt. 1, 2 i 4 tejże ustawy.

W tym kontekście zaskakująca jest pozytywna odpowiedź 84 respondentów na

pytanie: Czy w trakcie pracy komisji wytworzono akty prawa miejscowego lub inne

dokumenty dotyczące porządku i bezpieczeństwa obywateli? Świadczyć to może

o dużym zaangażowaniu członków komisji w prace związane z zapewnieniem

bezpieczeństwa, którzy nie ograniczyli się jedynie do oczekiwania na przedstawie-

nie im projektów, ale zaangażowali się w pomoc przy ich przygotowaniu27

.

Ustawodawca przewidział jedno zadanie, które nie ma charakteru opinio-

dawczego – jest nim przygotowanie projektu powiatowego programu zapobiegania

przestępczości oraz ochrony bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego.

Przy przygotowaniu tego projektu oraz wykonywaniu innych zadań komisja może

współpracować z samorządami gmin z terenu powiatu, a także ze stowarzyszenia-

mi, fundacjami, kościołami i związkami wyznaniowymi oraz innymi organizacjami

i instytucjami (art. 38b). Kolejny brak precyzji ustawodawcy w regulacji komisji

polegał na tym, że z ustawy nie wynikało jasno, jaki okres powinien objąć powia-

towy program zapobiegania przestępczości oraz porządku publicznego i bezpie-

czeństwa obywateli, jaki powinna przygotować komisja – jeden rok czy też okres

kadencji tej komisji, tj. trzy lata (art. 38a ust. 9). W związku z tym, że ustawę moż-

na było interpretować w ten sposób, iż chodzi o trzy lata, program uchwalony

przez radę na wniosek komisji byłby realizowany przez następną radę, stąd zapew-

ne dodatkowy powód niechęci do terminowego wypełniania ustawowych wymo-

gów. Ten podstawowy obowiązek także nie jest dostatecznie realizowany. Plany

takie przygotowało od 100% powiatów w województwie lubuskim do 62% w pod-

karpackim.

Plany pracy komisji zostały przygotowane przez 249 komisji (reszta nie miała

planu działania). Spośród tych, które takie plany miały, 169 zadeklarowało wyko-

nanie zaplanowanych przedsięwzięć. Niezrealizowane zadania dotyczyły m.in.

27

Ibidem, s. 55.

98

trudności z wyłapywaniem bezpańskich zwierząt, przygotowaniem schronisk,

tworzenia ewidencji psów, budowy i rozbudowy monitoringu, uruchomienia po-

wiatowego centrum zarządzania kryzysowego oraz opracowania map zagrożeń czy

powiatowego programu zapobiegania przestępczości28

.

Trzeba przyznać, że zasadnicza część komisji wypełniała ustawowy obowią-

zek publikowania przez starostę corocznych sprawozdań w wojewódzkim dzienni-

ku urzędowym (po wcześniejszym przedstawieniu ich radzie). Takie działanie

zadeklarowało 325 komisji (25 – nie, 9 – brak danych). Zupełnie inny problem

stanowi jakość, zupełność i oryginalność tych sprawozdań, co powinno stać się

przedmiotem odrębnych badań naukowych.

Wydaje się, że trochę inaczej powinny zostać określone zadania i kompetencje

komisji, aby koordynacja i inspirowanie działań w zakresie lokalnego bezpieczeń-

stwa było skuteczniejsze (por. punkt 4). Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie trzy-

krotnie przeprowadziła badania ankietowe wśród wszystkich komendantów miej-

skich i powiatowych policji, wykorzystując coroczne odprawy służbowe i pytając

o ocenę rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa i porządku publicznego. Badania

przeprowadzone były w roku 2002 i dwukrotnie w roku 200629

. Jak podkreśla

A. Urban, „komendanci miejscy i powiatowi policji byli zgodni w swoich ocenach

i wierzyli, że działalność komisji bezpieczeństwa i porządku zwiększy skuteczność

działań profilaktycznych w społecznościach lokalnych. Przy czym w roku 2002

wierzyło w to ponad 74%, a w roku 2006 już tylko nieco ponad 66%. Zaznaczyć

należy także znaczący wzrost negatywnych ocen działalności komisji w zakresie

działań zapobiegawczych z 21% w roku 2002 do ponad 32% w roku 2006”30

.

IV

Powiatowe komisje bezpieczeństwa i porządku mogłyby stanowić punkt wyj-

ścia do budowy lokalnego gremium kooperacyjnego, choć należałoby zmodyfiko-

wać niektóre przepisy, a w szczególności praktykę stosowania obowiązujących

norm. Trzeba przy tym uwzględnić okoliczność, że faktycznie olbrzymi ciężar

działań zapobiegawczych przejmują na siebie samorządy gminne, które w zakresie

zapobiegania przestępczości nie mają tak precyzyjnie określonych zadań jak samo-

rządy powiatowe31

. Jednocześnie jednak prezydent miasta na prawach powiatu

i starosta powiatu graniczącego z takim miastem mogą utworzyć w drodze poro-

zumienia wspólną komisję bezpieczeństwa, ponadto starosta może gminy zaprosić

28

Ibidem, s. 89. 29

Głowacki G., Łojek K., Urban A., Opinie komendantów powiatowych policji na temat funkcjo-

nowania powiatowych komisji bezpieczeństwa i porządku oraz współpracy z samorządem teryto-rialnym w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa i porządku, Wyd. WSPol., Szczytno 2007. 30

Urban A., Bezpieczeństwo społeczności lokalnych, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne,

Warszawa 2009, s. 56. 31

Ibidem, s. 46.

99

do komisji. Tylko empirycznie można sprawdzić, czy to wystarczy do pokonania

możliwych trudności.

Autorka uważa, że dla wszechstronnej kooperacji dla bezpieczeństwa na lo-

kalnej płaszczyźnie w Polsce korzystne jest powołanie (istnienie) instytucji uregu-

lowanej prawnie. Lokalne gremium kooperacyjne powinno służyć poprawie wa-

runków życia w określonej społeczności lokalnej; od ochrony mieszkań, organiza-

cji wolnego czasu, przez sport, integrację grup marginalnych po prewencję tech-

niczną. Powinno stanowić możliwie najszerszą, ale ciągle jeszcze sprawnie funk-

cjonującą grupę. Powinno składać się z przedstawicieli gmin, policji, służb socjal-

nych, szkoły, organizacji zajmujących się organizacją czasu wolnego, zdrowiem,

pracą, pomocą w przypadku problemów z alkoholem i narkotykami. Powinno

łączyć osoby, zrzeszenia, organizacje posiadające kompetencje i zasoby, aby włą-

czyć się w pracę prewencyjną. Należałoby zaangażować wspólnoty mieszkaniowe,

związki zawodowe, przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych, handlu

i przemysłu. Szeroka reprezentacja różnych grup interesów wzmacniałaby ich

kompetencje. W jej skład powinien też wchodzić prokurator.

Komisja powinna pełnić rolę koordynacyjną, inspirować do podejmowania

działań na swym terenie i kontrolować wykonanie przyjętych programów. W tym

celu powinna realizować następujące zadania:

• Przygotować plany poprawy bezpieczeństwa z uwzględnieniem krótko- i dłu-

goterminowych planów działania na określonym terenie;

• Tworzyć konkretne programy prewencyjne;

• Koordynować różne działania na rzecz bezpieczeństwa i pośredniczyć w prze-

kazywaniu informacji o potrzebach i sposobach działania między różnymi

podmiotami;

• Inspirować lokalne inicjatywy oraz wspierać je w działaniu;

• Zapewnić ocenę różnych metod działania prewencyjnego;

• Posiadać uprawnienia kontrolne w zakresie realizacji powiatowego programu

zapobiegania przestępczości oraz porządku publicznego i bezpieczeństwa

obywateli.

Według M. Mączyńskiego, komisje mogłyby gwarantować „sprawne tworze-

nie programów, planów i harmonogramów działania, istnienie trwałej struktury

organizacyjnej gwarantującej działania stałe a nie doraźne (akcyjne), możliwość

wspólnego opracowywania programu na okresy 1-roczne i dłuższe, gwarancję

uwzględnienia konieczności poszukiwania swoistej równowagi pomiędzy potrze-

bami ogólnokrajowymi wynikającymi z centralnych programów, a specyfiką

i potrzebami lokalnymi w tej materii, zaangażowanie do budowy programu więk-

szej liczby podmiotów i instytucji, wzmacnianie programu poprzez zawieranie

stosownych porozumień, np. pomiędzy właściwymi komendantami Policji a staro-

100

stami, prezydentami miast, burmistrzami, wójtami itd.”32

. Mączyński M. uważa, że

komisje mogą realizować te zadania już w obecnym stanie prawnym. Autorka

niniejszego tekstu uważa jednak, że do pełnego wypełnienia tych oczekiwań nie-

zbędne są zmiany prawa.

W podejściu do problemu organizacji prewencji kryminalnej powinno domi-

nować ujęcie systemowe. Jak słusznie podkreśla M. Mączyński, takie podejście

powinno być realizowane nie tylko na szczeblu centralnym, ale też lokalnym33

. Do

tego potrzeba określenia nie tylko celu, ale także organu odpowiedzialnego za

podejmowane czynności, ich charakteru i ostatecznego skutku. Powiatowa komisja

bezpieczeństwa i porządku może pełnić taką rolę. Jako gremium fachowców dzia-

łające pod przewodnictwem starosty – powinna realizować w powiecie nie tylko

funkcję opiniodawczą, ale i inspirującą w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa

i porządku. Zaletą proponowanego rozwiązania byłoby stworzenie jednego pod-

miotu, koncentrującego w powiecie zadania (niewładcze) z zakresu bezpieczeń-

stwa i porządku. W tej sytuacji należałoby tylko rozważyć, czy powinno zostać

utrzymane takie ścisłe powiązanie komisji ze starostą i brak jakichkolwiek wła-

snych inicjatyw. Z tej perspektywy zbyt wąsko zakreślone zostały też zadania

komisji. Krytycznie należy odnieść się bowiem do braku uprawnień do podejmo-

wania przez komisję własnych inicjatyw34

.

Do skutecznej realizacji zadań komisji konieczne jest fachowe i finansowe

wsparcie państwa, jakie mógłby zapewnić program „Razem bezpieczniej”. Syste-

mowa współpraca w zakresie bezpieczeństwa stanowiła jeden z priorytetów już

w rządowym programie „Bezpieczna Polska” z 2002 roku. Ten problem podkre-

ślany jest równie silnie w aktualnym rządowym programie ograniczania przestęp-

czości i aspołecznych zachowań „Razem bezpieczniej” z 2006 roku (Uchwała RM

nr 218 z 18 grudnia 2006 roku), przewidzianym na lata 2007–2015. Zgodnie

z ogólnymi założeniami programu, „konieczne jest (…) zapewnienie mechani-

zmów stałej współpracy Policji, administracji rządowej i samorządowej, organiza-

cji społecznych, ludzi aktywnych, aby poprawić bezpieczeństwo”35

. Program od-

wołuje się do Strategii Rozwoju Kraju 2007–2015, w którym jednym z priorytetów

jest „Budowa zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa” oraz

wskazuje, że „przy współpracy z lokalnymi społecznościami należy dążyć do two-

rzenia efektywnych lokalnych systemów bezpieczeństwa oraz wspierać działania

32

Mączyński M., Powiat w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego [w:] Samorząd a Policja. Kształtowanie bezpieczeństwa lokalnego, red. A. Szymaniak, Wydawnictwo Naukowe

INPiD UAM, Poznań 2007, s. 76. 33

Ibidem, s. 72. 34

Podobnie M. Mączyński, ibidem. 35

MSWiA, Rządowy Program Ograniczania Przestępczości i Aspołecznych Zachowań „Razem bezpieczniej”, Warszawa 2007, s. 5.

101

na rzecz poprawy bezpieczeństwa lokalnego, w szczególności mając na celu ogra-

niczenie najbardziej dokuczliwej dla obywateli przestępczości pospolitej”36

.

Jednostki samorządu terytorialnego na poziomie powiatu i gminy powinny

włączać się w realizację zadań rządowego programu na zasadzie dobrowolności

(działania promocyjne i informacyjne mają zmierzać do wytworzenia wśród jedno-

stek samorządu terytorialnego mody na program37

). W powiecie „wiodącą rolę

w realizacji programu powinien mieć starosta jako przewodniczący komisji bez-

pieczeństwa i porządku”38

, która we współpracy z przedstawicielami policji, straży

pożarnej, prokuratury, a także przedstawicieli służb powiatowych powinna być

dominującą siłą w lokalnych działaniach na rzecz bezpieczeństwa.

Finansowe wspieranie jest dokonywane przez dofinansowanie zadań realizo-

wanych przez organizacje pożytku publicznego w ramach dotacji oraz przez samo-

rząd terytorialny – dzięki porozumieniom administracyjnym. W programie podkre-

śla się jego ramowy charakter i konieczność każdorazowego uwzględnienia uwa-

runkowań lokalnych39

.

Jak wspomniano wcześniej, powiaty mogą na zasadzie dobrowolności przyłą-

czyć się do rządowego programu „Razem bezpieczniej”. Jak wynika ze wspomnia-

nych badań opublikowanych przez WSPol w Szczytnie, w 226 przypadkach po-

wiaty skorzystały z tej możliwości, w 99 – nie (w 34 – brak odpowiedzi)40

. Naj-

więcej powiatów przystąpiło w województwie warmińsko-mazurskim (86%), naj-

mniej – w lubelskim (48%)41

.

Odpowiedź na pytanie, czy i w jakim stopniu ten program może poprawić za-

rządzanie bezpieczeństwem w Polsce? pozostanie w tej pracy bez odpowiedzi. Dla

dalszych rozważań i badań podjętych w tym opracowaniu ważne jest podkreślenie,

że na poziomie powiatu za najważniejszy organ został uznany starosta z komisją

ds. bezpieczeństwa i porządku. Aby komisje mogły wypełniać postulowane tu

zadania i pełnić rolę koordynatora lokalnych działań na rzecz bezpieczeństwa,

konieczne jest jednakże podjęcie dyskusji nad niezbędnymi zmianami ustawodaw-

czymi oraz słabościami w dotychczasowej praktyce ich funkcjonowania.

36

Cyt. za Rządowy…, op. cit., s. 5. 37

Ibidem, s. 7. 38

Ibidem. 39

Ibidem, s. 8. 40

Funkcjonowanie…, op. cit., s. 99. 41

Ibidem, s. 108.

102

Bibliografia

1. Bundeskriminalamt (red.), Kriminalprävention in Deutschland, Präventionsgremien,

Wiesbaden 2001.

2. Czapska J., Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych – możliwości

i granice [w:] Czapska J., Krupiarz W. (red.), Zapobieganie przestępczości w społecz-

nościach lokalnych, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa–Kraków 1999, ISBN 83-

86917-13-X.

3. Funkcjonowanie komisji bezpieczeństwa i porządku, Figurska I, Ocipiński R. (red.),

Wydawnictwo Wyższej Szkoły Policji, Szczytno 2008, ISBN 978-83-7462-199-1.

4. Głowacki G., Łojek K., Urban A., Opinie komendantów powiatowych policji na temat

funkcjonowania powiatowych komisji bezpieczeństwa i porządku oraz współpracy

z samorządem terytorialnym w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa i porządku, Wydaw-

nictwo Wyższej Szkoły Policji, Szczytno 2007, ISBN 978-83-7462-127-4.

5. Goris P., Zapobieganie przestępczości w społeczności lokalnej i „podejście partner-

skie”; między restytucją a społeczną izolacją. Analiza sytuacji w Belgii [w:] Czapska

J., Kury H. (red.), Mit represyjności, albo o znaczeniu prewencji kryminalnej, Kantor

Wydawniczy „Zakamycze”, Kraków 2002, ISBN 83-7333-016-X.

6. Gral J., „Community policing” w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem instytucji

dzielnicowego [w:] Czapska J., Kury H. (red.), Mit represyjności, albo o znaczeniu

prewencji kryminalnej, Kantor Wydawniczy „Zakamycze”, Kraków 2002, ISBN 83-

7333-016-X.

7. Hope T., Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych w Wielkiej Brytanii

– przegląd strategii [w:] Czapska J., Kury H. (red.), Mit represyjności, albo o znacze-

niu prewencji kryminalnej, Kantor Wydawniczy „Zakamycze”, Kraków 2002, ISBN

83-7333-016-X.

8. http://www.crimereduction.homeoffice.gov.uk/regions/regions00.htm.

9. http://www.kriminalpraevention.de/download.htm.

10. http://www.kriminalpraevention-mv-de.

11. http://www.opsi.gov.uk/acts/acts1998/ukpga_19980037_en_1.

12. Hughes G., Crime and disorder reduction partnership: the future of community safety?

[w:] Hughes G., McLaughlin E., Muncie J. (ed.), Crime prevention and community

safety: new directions, London: Sage 2002.

13. Kodolitsch P. von, Grenzen kommunaler Kriminalprävention [w:] Kury H. (red.),

Konzepte kommunaler Kriminalprävention, Freiburg: edition iuscrim, 1997.

14. Kury H., Obergfell-Fuchs J., Komunalna prewencja kryminalna w Europie [w:] Czap-

ska J., Kury H. (red.), Mit represyjności, albo o znaczeniu prewencji kryminalnej, Kan-

tor Wydawniczy „Zakamycze”, Kraków 2002, ISBN 83-7333-016-X.

15. Lisiecki M., System bezpieczeństwa publicznego państwa, „Przegląd Policyjny”

4/1995, ISSN 0867-5708.

16. Mączyński M., Powiat w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego [w:] Samo-

rząd a Policja. Kształtowanie bezpieczeństwa lokalnego, Szymaniak A. (red.), Wydaw-

nictwo Naukowe INPiD UAM, Poznań 2007, ISBN 978-83-60677-13-1.

103

17. Newburn T., Community safety and policing: some implications of the Crime and

Disorder Act 1998 [w:] Hughes G., McLaughlin E., Muncie J. (ed.), Crime prevention

and community safety: new directions, London: Sage 2002.

18. Rządowy Program Ograniczania Przestępczości i Aspołecznych Zachowań „Razem

bezpieczniej”, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Warszawa 2007.

19. Tilley N., Crime prevention in Britain 1975–2010, breaking out, breaking in and

breaking down [w:] Hughes G., McLaughlin E., Muncie J. (ed.), Crime prevention and

community safety: new directions, London: Sage 2002.

20. Urban A., Bezpieczeństwo społeczności lokalnych, Wydawnictwa Akademickie i Profe-

sjonalne, Warszawa 2009, ISBN 978-83-60807-72-9.

21. Woźniak B., Policja a społeczeństwo. Działania dotyczące prewencji kryminalnej [w:]

Majer P., Misiuk A. (red.), Policja a społeczeństwo, wybrane problemy, Wydawnictwo

Wyższej Szkoły Policji, Szczytno 1997, ISBN 83-85703-61-6.

Abstrakt

Lokalna koordynacja działań na rzecz bezpieczeństwa publicznego

W artykule podjęto rozważania na temat lokalnego zarządzania bezpieczeń-

stwem, które w przeważającej części dotyczą jednego z elementów, jakim jest

prewencja kryminalna. Przeprowadzono również analizę rozwiązań prawnych

i praktyki funkcjonowania wybranych instytucji w Polsce na tle innych krajów,

w szczególności dwóch odmiennych rozwiązań z RFN i Wielkiej Brytanii. Mimo

szeregu różnic natury ustrojowej, prawnej i kulturowej, rozwiązania te mogą sta-

nowić punkt odniesienia do analizy sytuacji w Polsce i formułowania postulatów

de lege ferenda.

104

JERZY DEPO

Terroryzm międzynarodowy. Polska w koalicji

antyterrorystycznej

Jednym z najpoważniejszych niebezpieczeństw dla współczesnego świata,

w tym i dla Polski, jest terroryzm międzynarodowy1.

Obecnie odnotowuje się przeciętnie ok. 300 aktów terroryzmu międzynaro-

dowego rocznie. Oczywiście liczba ta ciągle się zmienia. Jak podaje „Raport

o terroryzmie” amerykańskiego Departamentu Stanu z 2005 roku, w 1996 r.

odnotowano 296 tego typu aktów, w 1997 r. – 304 akty terrorystyczne, w 2003 r.

w 208 atakach terrorystycznych zginęło 625 osób, a w 2004 – ofiarami 650

zamachów było ok. 1,9 tys. osób, a ponad 7000 zostało rannych2.

Niepokojący jest nie tylko wzrost liczby ataków terrorystycznych i liczby

ofiar, ale także wzrost liczby państw dotkniętych tą zbrodnią, i to zarówno

bogatych, jak i słabych pod względem ekonomicznym. Ten sam raport podaje, że

do grona państw o wysokiej skali zagrożenia terrorystycznego (Irak, Afganistan

i Pakistan) dołączyły Indie, gdzie w ciągu ostatnich czterech lat doszło do ponad 4

tys. incydentów o różnej intensywności, w których zginęło prawie 5 tys. osób,

a ponad 10 tys. zostało rannych.

Zdaniem Marka Boruckiego, „terroryści naszych czasów są coraz bardziej

bezwzględni, sięgają po nowe rodzaje broni, działają na oślep, aby zamanifestować

swoją srogość i zdeterminowanie. Są gotowi zniszczyć wszystko i wszystkich, aby

nagłośnić swoje istnienie i problemy”3.

Obecnie, po bezprecedensowych i krwawych zamachach w Nowym Jorku

1 Według literatury przedmiotu, terroryzm międzynarodowy ma miejsce wówczas, gdy jego

związek przyczynowo-skutkowy łączy się z działalnością osób na terytorium więcej niż jednego

państwa, mają wpływ na stosunki międzypaństwowe i ogólną sytuację międzynarodową, bądź

mają charakter przemocy stosowanej wobec osób chronionych przez prawo międzynarodowe,

lotnictwa cywilnego lub środków komunikacji masowej. 2 Obliczenia te wydają się być dyskusyjne, gdyż np. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy

obliczyło, że tylko w państwach członkowskich w latach 1987–1991 odnotowano 9 tys.

zamachów o znamionach terroryzmu. Za: Z. Cesarz, E. Stadtmuller, Problemy polityczne

współczesnego świata, Wrocław 1998, s. 355. Z kolei, według raportu Europolu z marca 2007

roku, w 2006 r. na terenie Unii Europejskiej odnotowano 498 ataków terrorystycznych – w tym

jeden w Polsce. Za akt terroru w RP uznano zranienie, w maju 2008 r. w Warszawie, przez dwóch

studentów członka ruchu antynazistowskiego. 3 Cyt. za: M. Borucki, Terroryzm – zło naszych czasów, Warszawa 2002, s. 16.

105

i Waszyngtonie (11 września 2001), na indonezyjskiej wyspie Bali (1 października

2002), w Madrycie (11 marca 2004), w Londynie (7 lipca 2005), czy w Bombaju

(26–29 listopada 2008), pojawiła się nowa, bardziej groźna refleksja, mianowicie –

że o naszych losach w kolejnych stuleciach mogą decydować wielkie, a zarazem

tragiczne wydarzenia, gdyż nie sposób wskazać na kuli ziemskiej miejsce

charakteryzujące się względną stabilizacją, a przede wszystkim „wolne” od działań

terrorystycznych.

Terroryzm międzynarodowy w obecnej skali określany jest dzieckiem

nierozwiązanych problemów końca XX wieku4. Członkowie współczesnych

międzynarodowych organizacji terrorystycznych działają w skali ponadnarodowej.

Ich akty łączą w sobie jednocześnie elementy działań wojennych, polityki

i propagandy, a wspólnym ich celem jest destabilizowanie życia społeczno-

politycznego określonego regionu i doprowadzenie do zmian w stosunkach

międzynarodowych.

Grupy terrorystyczne są dziś rozproszone w różnych regionach świata i mogą

prowadzić działalność ponad ustalonymi granicami państw5. Dzięki nowoczesnym

technologiom komunikacyjnym, takim jak np. Internet czy telefonia komórkowa,

terroryści mogą zaatakować w dowolnym czasie, miejscu i za pomocą różnych

środków. Na świecie jest dziś dostępna broń chemiczna, biologiczna, radiologiczna

i jądrowa. Z wyjątkiem tej ostatniej, wszystkie rodzaje broni są stosunkowo

niedrogie, a tradycyjny sprzęt wojskowy i inne technologie wykrywcze, są –

niestety – wobec nich mało skuteczne.

Stąd niezwykle istotna jest ogólnoświatowa i kompleksowa współpraca

wszystkich podmiotów stosunków międzynarodowych. Nie możemy przyjąć, że

nasze wartości i nasz styl życia są nam dane raz na zawsze, lecz stanowią delikatną

materię, którą nieustannie musimy chronić. Niezbędne jest przede wszystkim

stworzenie globalnego systemu bezpieczeństwa antyterrorystycznego, czyli

przyjęcie takich procedur i mechanizmów, w których możliwości poszczególnych

krajów zostaną optymalnie wykorzystane na wszystkich etapach działań (wymiany

4 Terroryzm międzynarodowy nie jest zjawiskiem jednorodnym. W jego historii można wyróżnić

kilka etapów. Pierwszy z nich łączy się z wydarzeniami ostatniego dwudziestolecia XIX wieku do

lat dwudziestych wieku ubiegłego. Jego cechą charakterystyczną było istnienie wielu tajnych

organizacji skupiających się na walce o wyzwolenie społeczne i narodowe. Kolejny etap to

terroryzm począwszy od skrajnej lewicy poprzez narodowych socjalistów do ataków inspi-

rowanych ideologią nacjonalistyczną. Trzeci etap to akcje terrorystyczne lat sześćdziesiątych

i siedemdziesiątych XX w. Następnym, czwartym etapem, widocznym od lat osiemdziesiątych

ubiegłego stulecia, to działalność organizacji mniejszości etnicznych. Przykładami mogą być

Kurdowie w Turcji, Ormianie w Rosji czy Sikhowie w Indiach. 5 O tzw. globalizacji terroryzmu świadczą również informacje o tym, że Al-Kaida przeszkoliła

w Afganistanie ponad 11 tys. swoich bojowników z wielu państw świata, o zablokowaniu ich

kont w 147 krajach oraz aresztowaniach (po 11 IX 2001) członków lub sympatyków tej

organizacji w ponad 50 państwach.

106

informacji i wywiadu, zapobiegania atakom, ochrony obywateli, ścigania

terrorystów oraz reagowania i ograniczania skutków ich ataku).

Współczesny terroryzm międzynarodowy reprezentowany jest głównie przez

wyrosły na bazie fundamentalizmu ekstremizm islamski, a to: libański Hezbollah,

egipski Dżihad oraz Al-Kaidę i Zbrojne Grupy Islamskie. Należy tu jednak

zauważyć, że najpoważniejszym dla nas i światowego pokoju niebezpieczeństwem

jest zasięg konfliktów wzniecanych przez radykalnych islamistów, do których

należą:

• wojna w Afganistanie;

• konflikt w byłej Jugosławii (Bośniacy kontra Serbowie);

• konflikt w Kosowie (Serbowie kontra kosowscy Albańczycy);

• konflikt pomiędzy Grecją a Turcją (o Cypr);

• konflikt w byłych republikach radzieckich (Azerbejdżan kontra Armenia);

• wojna w Czeczenii (Rosja kontra muzułmańscy separatyści czeczeńscy);

• wojna w Sudanie (chrześcijanie kontra muzułmanie);

• wojna w Etiopii (chrześcijańscy Etiopczycy kontra muzułmanie z Erytrei);

• konflikt w Macedonii (chrześcijanie kontra muzułmańscy Albańczycy);

• konflikt w zachodniej części Chin (działania wywrotowe chińskich muzułmań-

skich separatystów);

• konflikt na Filipinach (chrześcijanie kontra muzułmańscy separatyści);

• konflikt w Indonezji – wschodni Timor (chrześcijanie kontra muzułmańscy sepa-

ratyści);

• konflikt arabsko-izraelski (fundamentaliści islamscy kontra zachodnia cywilizacja).

Niepokojąca jest również sytuacja w rejonach stanowiących swoistą

bezpieczną przystań dla międzynarodowego terroryzmu islamskiego, głównie

w Somalii, gdzie istnieje obecnie największa po Afganistanie i Pakistanie struktura

szkoleniowo-logistyczna Al-Kaidy.

Innym źródłem zagrożenia jest terroryzm narodowo-separatystyczny, mimo iż

w ostatnim czasie jego natężenie wyraźnie zmalało. Postępuje też, choć nie bez

oporów, proces rozbrajania IRA w Północnej Irlandii, zaś ETA w Baskonii i FLNC

na Korsyce pozostają w defensywie. Niemniej tego typu problemów nie można

jeszcze uznać za uleczone. W dziejach irlandzkiego ruchu nacjonalistycznego

bowiem kilkakrotnie byliśmy świadkami, jak w sprzyjających warunkach feniks

terroryzmu odradzał się z marginalnych grup Irlandzkiej Armii Republikańskiej.

Tli się też nadal, choć na mniejszą niż przed laty skalę, rodzimy terroryzm

o motywacji ideologicznej. Obecnie „czarny terror” neofaszystów został zepchnię-

ty w Europie do głębokiej defensywy, przemoc ultraprawicy ma charakter żywio-

łowy i rozproszony: są to najczęściej uliczne ataki skinheadów na imigrantów,

gejów i lewicowców, zorganizowane akcje terrorystyczne mają charakter incyden-

107

talny. Nie można jednak wykluczyć, że zaostrzenie się w Europie konfliktu „cywi-

lizacyjnego”, którego stroną byliby afroazjatyccy imigranci, zdynamizowałoby

terroryzm skrajnej prawicy. Zjawisko takiego rykoszetu występowało w przeszło-

ści, np. w Algierii (Organizacja Tajnej Armii – OAS, Organisation de l’Armée Secrète) oraz w Ulsterze (Stowarzyszenie Obrony Ulsteru – UDA, Ulster Defence

Association). Współcześnie jego świadkami byliśmy po zabójstwie (2 listopada

2004 r.) holenderskiego filmowca Theo Van Gogha, prawnuka brata słynnego

malarza.

Należy się również liczyć ze zwiększoną aktywnością terrorystyczną skrajnej

lewicy. Pogrobowcy terrorystów lat 70. próbują na nowo podjąć walkę (jak np.

Komórki Antyimperialistyczne w Niemczech 1994–1996 czy ostatnio Czerwone

Brygady we Włoszech) i ci „generałowie bez armii” mogą w niedługim czasie

zyskać nowych rekrutów.

W ostatnich latach jesteśmy też świadkami rozwoju masowego ruchu

społecznego zwanego antyglobalistycznym lub alterglobalistycznym, na

marginesie którego działają grupy stosujące uliczną przemoc. Historia uczy, że

terroryzm najczęściej pojawiał się w momencie opadania fali ruchu masowego,

gdy po przemoc zaczynali sięgać najbardziej zdeterminowani jego aktywiści,

rozczarowani nieskutecznością dotychczasowych działań.

Dużą dynamikę – choć głównie w Wielkiej Brytanii – ma także terroryzm

ekologistyczny i animalistyczny, którego grupy w 1991 roku dokonały 1718 akcji

(w tym w ponad 250 przypadkach z użyciem bomb zapalających), co spowo-

dowało straty wysokości 8,5 miliona funtów.

Warto też zwrócić uwagę na rozszerzanie się zakresu celów radykalnego ruchu

ekologicznego (organizacji typu Earth Liberation Front – ELF), prowadzącego

działalność sabotażową wymierzoną w niszczycieli środowiska. Doświadczenia

związane z jego działalnością skłaniają do przypuszczenia, że mogą się pojawićtakże formacje terrorystyczne związane z innymi „nowymi ruchami społecznymi”

– feministycznym czy gejowskim.

Niewiadomą jest również rozwój sytuacji w nowo przyjętych do UE i NATO

krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które do tej pory były w zasadzie wolne od

terroryzmu, gdzie akty terroru – np. ultralewicy w Czechach (Ludowa Armia

Obrony i Odnowy Czechosłowacji) lub w Polsce (Ludowy Front Wyzwolenia) –

miały raczej humorystyczny charakter i nie stosowały broni palnej ani materiałów

wybuchowych, a liczne w latach 1997–1998 zamachy bombowe na Węgrzech,

wydawały się mieć głównie kryminalne tło.

Współpraca międzynarodowa państw w dziedzinie zwalczania terroryzmu nie

jest czymś nowym. Walka z terroryzmem jest bowiem integralną częścią mandatu

Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zgodnie z art. 1 Karty Narodów Zjedno-

czonych, celem ONZ jest „utrzymać międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo,

stosując w tym celu skuteczne środki zbiorowe dla zapobiegania zagrożeniom

108

pokoju i ich usuwania, tłumienia wszelkich aktów agresji i innych naruszeń

pokoju”.

Po raz pierwszy stanęła ona na forum ONZ na początku lat 70., a impulsem do

tego stały się coraz częstsze uprowadzenia samolotów przez organizacje

palestyńskie oraz zamach terrorystyczny podczas Igrzysk Olimpijskich

w Monachium. Od tego też czasu opiera się ona głównie na wiążących swymi

postanowieniami państwa–strony międzynarodowych konwencjach, umowach

regionalnych i rezolucjach6.

Poszukując pierwszych regulacji prawnych dotyczących terroryzmu, należy

sięgnąć do początków XX wieku. W konwencjach haskich podpisanych 18

października 1907 r., zwłaszcza w konwencji IV dotyczącej praw i zwyczajów

wojny lądowej, a dokładnie w jej załączniku – Regulaminie praw i zwyczajów

wojny lądowej, stanowi się, że strony wojujące nie mają nieograniczonego prawa

wyboru środków szkodzenia przeciwnikowi (art. 22) oraz że wzbronione jest

atakowanie w jaki bądź sposób bezbronnych miast, wsi, domów mieszkalnych

i budowli (art. 25)7.

Jest to szerokie, najogólniejsze potraktowanie problemu, bowiem wprost do

zjawiska terroru jeszcze wówczas nie odnoszono się z oczywistego powodu –

terror nie miał tak powszechnego charakteru, jak to ma miejsce w ostatnich

dziesięcioleciach.

Na gruncie prawa międzynarodowego bardziej bezpośrednie próby

rozpatrywania spraw dotyczących terroryzmu zostały podjęte w trakcie między-

narodowych konferencji zajmujących się unifikacją prawa karnego, które odbywa-

ły się w latach 1927–1935. Inicjatorką międzynarodowej dyskusji nad zagrożeniem

terrorystycznym na świecie była wówczas Komisja Prawa, która ukonstytuowała

się w trakcie konferencji naukowej w La Paz, obradującej w 1919 r. Jej prace

przyniosły rezultaty w postaci konferencji w Brukseli, zorganizowanej w 1926 r.

pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Karnego (International

Association Penal Law). Wówczas po raz pierwszy zaproponowano i przyjęto

definicję terroryzmu międzynarodowego, określając go jako „czyn bezprawny

6 Jak wiemy, zalety wszystkich tych konwencji polegają na stworzeniu warunków do ścigania

osób winnych popełnienia aktów terroryzmu międzynarodowego, zobowiązanie do zatrzymania

i albo dokonania ekstradycji, albo przekazania ich organom ścigania własnego kraju. Słabą stroną

konwencji jest natomiast brak obligatoryjności w postawieniu sprawcy przed sądem –

w większości przypadków decydują o tym często względy polityczne i trudności w uzyskaniu

dowodów potrzebnych do skazania. Ponadto wiele państw, które ratyfikowały konwencje nie

stosuje ich w praktyce, gdyż zawarte w nich postanowienia nie są dostosowane do ich

ustawodawstwa wewnętrznego. W tej sytuacji, jak najszybszego uregulowania wymagają takie

sprawy, jak odpowiedzialność państwa za niewykonywanie zobowiązań międzynarodowych,

działalność zakazana przez prawo międzynarodowe, handel bronią itp. 7 Zob.: Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych. Prawo przeciwwojenne. Zbiór dokumen-

tów, Warszawa 1991, s. 23.

109

i polegający na pogwałceniu porządku międzynarodowego”. W rok później, na

podobnej konferencji w Warszawie definicje terroryzmu rozszerzono o element

umyślnego środka mogącego prowadzić do wywołania powszechnego zagrożenia.

Europejskie środowiska naukowe próbowały ustalić wspólny punkt widzenia

w trakcie kolejnych konferencji, które odbywały się w Brukseli, Paryżu,

Kopenhadze, Madrycie. W rezultacie na konferencji kopenhaskiej w 1935 r.

zdołano przedstawić pierwszy pełniejszy raport na temat terroryzmu, w którym

m.in. zwrócono uwagę na jego ponadpaństwowy i ponadnarodowy charakter.

Z kolei 10 października 1936 r. w Lidze Narodów przyjęto rezolucję, zaka-

zującą jakichkolwiek form „przygotowywania lub dokonania zamachu terrory-

stycznego na życie lub wolność osoby uczestniczącej w pracach zagranicznych

przedstawicielstw oficjalnych i służb”, a także wezwano państwa „do zapewnienia

karania takich zamachów, mających międzynarodowy charakter, niezależnie od

miejsca przebywania sprawcy, miejsca dopuszczenia się tego zamachu lub obywa-

telstwa współdziałającego albo pokrzywdzonego”.

W rok później (16 listopada 1937 r.), w Genewie została podpisana przez 24

państwa Ligi Narodów (w tym Polskę) Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu

terroryzmu (Convention on the Prevention and Punishment Terrorism). Powstała

ona głównie w wyniku powszechnego oburzenia, wywołanego zamachem na króla

Jugosławii Aleksandra I i ministra spraw zagranicznych Francji Louisa Barthou8.

Niestety, nie weszła ona w życie, gdyż nie została ratyfikowana przez wymaganą

liczbę państw9.

Dziś do grupy organizacji podejmujących globalne bądź regionalne wysiłki na

rzecz zapobiegania i zwalczania aktów terroryzmu oraz innych poważnych

przestępstw im towarzyszących należą:

• Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ – z ang. United Nations),

• Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO – North Atlantic Treaty

Organisation),

• Unia Zachodnioeuropejska (WEU – Western European Union),

• Rada Europy (CoE – Council of Europe),

• Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OSCE – Organisation

for Security and Cooperation in Europe),

• Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO – International

Civil Aviation Organisation),

• Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO – International Maritime Orga-

nisation),

• Organizacja Państw Amerykańskich (OPA – Organisation of American States)

8 W Marsylii, 9 października 1934 roku.

9 Konkretnie, ratyfikowało ją tylko jedno państwo – Indie.

110

• Liga Państw Arabskich (LPA, LAS – League of Arab States; Arab League),

• Organizacja Konferencji Islamskiej (OIC – Organisation of the Islamic Confe-

rence),

• Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF – Financial

Action Task Force),

• Międzynarodowy Fundusz Walutowy (INF – International Monetary Fund),

• Bank Światowy (WB – World Bank),

• Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej(ASEAN – Associa-

tion of South East Asian Nations),

• Rada Współpracy Państw Arabskich Zatoki Perskiej (GCC – Gulf Coopera-

tion Council),

• Wspólny Rynek Południa (MERCOSUR – Mercado Comun del Sur),

• Unia Afrykańska (OAU – Organisation of African Union)10

, oraz

• Grupa G-8 (zespół Rzym/Lion, z ang. Roma/Lyon Group)11

.

Szczególną jednak rolę i najbogatszy dorobek w dziedzinie prawodawczej

i opiniotwórczej mają Rada Europy oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Powstałe po II wojnie światowej i obowiązujące do dziś konwencje i protokoły

międzynarodowe związane z terroryzmem można (biorąc pod uwagę ich treści

merytoryczne) podzielić na cztery grupy:

1. Normy uznające dane zjawisko za przestępstwo terroryzmu lub związane

z terroryzmem, i dające podstawy do ścigania jego sprawców:

• Europejska konwencja o zwalczaniu terroryzmu (Convention on

Suppression of Terrorism), sporządzona w Strasburgu 21 stycznia 1977 r.,

• Konwencja Rady Europy w sprawie prania brudnych pieniędzy, poszukiwa-

nia, zajmowania i konfiskaty dochodów pochodzących z przestępstwa

(Convention on Laundering, Search, Seizure and Confiscation of the Pro-

ceeds from Crime), podpisana 8 listopada 1990 r. w Strasburgu, oraz tożsa-

ma Konwencja Rady Europy, przyjęta w czasie III Szczytu Rady Europy

w dniu 16 maja 2005 r. w Warszawie,

10

Powstała w 2002 roku w miejsce Organizacji Jedności Afrykańskiej istniejącej od 1963 r. 11

Z regionalnych inicjatyw warto wymienić: Konwencję Ligii Państw Arabskich w sprawie

zwalczania terroryzmu, podpisaną w Kairze 22 kwietnia 1998 r., Konwencję Organizacji

Konferencji Islamskiej w sprawie walki z międzynarodowym terroryzmem, przyjętą w Wagadugu

1 lipca 1999 r., oraz dwie decyzje państw Grupy Szanghajskiej (Rosja, Chiny, Tadżykistan,

Kirgistan i Kazachstan) z 5 lipca 2005 r. o utworzeniu centrum antyterrorystycznego do walki

z handlem bronią i narkotykami.

111

• Konwencja w sprawie zwalczania terrorystycznych zamachów bombowych

(International Convention for the Suppression of Terrorism Bombing), za-

warta 15 grudnia 1997 r. w Nowym Jorku,

• Konwencja w sprawie zwalczania finansowania terroryzmu (International

Convention for the Suppression of the Financing of Terrorism), przyjęta

przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w dniu 9 grudnia

1999 r.,

• Konwencja o cyberprzestępczości (Convention on Cybercrime), z dnia 23 li-

stopada 2001 r., wraz z Protokołem dodatkowym dotyczącym kryminaliza-

cji działań o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym, popełnianych przy

użyciu systemów komputerowych, sporządzonym 21 lipca 2003 r.;

2. Umowy uznające określone działania za akty terrorystyczne skierowane prze-

ciwko bezpieczeństwu komunikacji lotniczej, a mianowicie:

• Konwencja w sprawie przestępstw i niektórych innych czynów popełnio-

nych na pokładzie statków powietrznych (Convention on Offences and Cer-

tain Other Acts Committed on Board Aircraft), podpisana 14 września 1963

r. w Tokio,

• Konwencja o zwalczaniu bezprawnego zawładnięcia statkami powietrznymi

(Convention for the Suppression of Unlawful Seizure of Aircraft), sporzą-

dzona w Hadze w dniu 16 grudnia 1970 r.,

• Konwencja o zwalczaniu bezprawnych czynów skierowanych przeciwko

bezpieczeństwu lotnictwa cywilnego (Convention for the Suppression of

Unlawful Acts Against the Safety of Civil Aviation), sporządzona w Montre-

alu 23 września 1971 r.,

• Protokół montrealski z 24 grudnia 1988 r. w sprawie zwalczania bezpraw-

nych aktów przemocy w portach lotniczych służących międzynarodowemu

lotnictwu cywilnemu (Protocol for the Suppression of Unlawful Acts of Vio-

lence at Airports Serving International Civil Aviation);

3. Umowy o przestępstwach mających znamiona terroryzmu na morzach i oce-

anach:

• Międzynarodowa Konwencja o prawie morza (United Nations Convention

on the Law of the Sea) z Montego Bay z 10 grudnia 1982 roku,

• Konwencja w sprawie przeciwdziałania bezprawnym czynom przeciwko

bezpieczeństwu żeglugi morskiej (Convention for the Suppression of Unla-

wful Acts Against the Safety of Maritime Navigation), wraz z protokołem

dodatkowym w sprawie przeciwdziałania bezprawnym czynom skierowa-

nych przeciwko bezpieczeństwu stałych platform wiertniczych umieszczo-

nych na szelfie kontynentalnym (Protocol for the Suppression of Unlawful

Acts Against the Safety of Fixed Platforms Located on the Continental

Shelf), przyjęte 10 marca 1988 r. w Rzymie;

112

4. Postanowienia dotyczące aktów terrorystycznych skierowanych przeciwko

życiu, zdrowiu lub wolności osób korzystających z ochrony międzynarodowej

(głowom państw, szefom rządów, dyplomatom i ich rodzinom oraz siedzibom

i środkom komunikacji przez nich używanym), zawarte w:

• Konwencji o zapobieganiu przestępstwom i karaniu sprawców przestępstw

przeciwko osobom korzystającym z ochrony międzynarodowej, w tym prze-

ciwko dyplomatom (Convention on the Prevention and Punishment of Cri-

mes Against Internationally Protected Persons), przyjętej 14 grudnia 1973 r.

w Nowym Jorku, oraz Konwencji o bezpieczeństwie personelu ONZ i per-

sonelu współdziałającego, podpisanej 9 grudnia 1994 r. w Nowym Jorku;

• postanowienia zakazujące brania zakładników, które zawiera Konwencja

ONZ przeciwko braniu zakładników (International Convention Against the

Taking of Hostages), sporządzona w Nowym Jorku 18 grudnia 1979 r.;

• ustalenia dotyczące ochrony materiałów rozszczepialnych, zawarte w:

• Konwencji o ochronie fizycznej materiałów jądrowych (Convention on the

Physical Protection of Nuclear Material), podpisanej w Wiedniu 3 marca

1980 r., pod auspicjami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, oraz

w

• Konwencji w sprawie zakazu aktów terroryzmu nuklearnego (International Convention for the Suppression of Acts of Nuclear Terrorism), przyjętej

przez Zgromadzenie Ogólne i przedłożonej do podpisu 14 września 2005 r.

Obecnie w ramach ONZ w Komitecie Ad Hoc do Spraw Terroryzmu, powo-

łanym w ramach VI Komitetu na mocy rezolucji Zgromadzenia Ogólnego NZ nr

51/210 z 17 grudnia 1996 r., trwają prace nad sformułowaniem całościowej

konwencji antyterrorystycznej mającej objąć całkowicie zagadnienie międzynaro-

dowego terroryzmu (inicjatywa Indii)12

.

Główne elementy, które są negocjowane to waga uznawania aktów terro-

rystycznych za przestępstwa kryminalne, karanie aktów terroru i ich sprawców,

ściganie i ekstradycja autorów zamachów terrorystycznych. Traktat ten w swoich

zamierzeniach ma również zacieśnienie współpracy w ramach wymiany informacji

i udzielania wzajemnej pomocy między państwami członkowskimi w zapobie-

ganiu, wykrywaniu i ściganiu terrorystów.

Natomiast spośród rezolucji międzynarodowych traktujących o walce z terro-

ryzmem najważniejszymi są13

:

12

W Rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie zewnętrznych aspektów walki z między-

narodowym terroryzmem (2006/2032-INI) podano, że tylko dwa państwa ratyfikowały 13

globalnych konwencji ONZ w zakresie walki z terroryzmem, 78 innych państw ratyfikowało lub

przystąpiło już do dwunastu z nich, a 33 kraje ratyfikowało nie więcej niż 6 z nich. 13

Za: Szlachter D., Walka z terroryzmem w Unii Europejskiej – nowy impuls, Toruń 2006, s. 85.

113

1) Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nr 2625 z 24 października 1970 roku,

w której stwierdzono, że „każde państwo ma obowiązek powstrzymywania się

od organizowania, podżegania, wspomagania lub uczestnictwa w aktach terro-

rystycznych w innym państwie lub godzić się na zorganizowanie na jego tery-

torium działalności mającej na celu dokonywanie takich aktów”.

2) Rezolucja z 17 grudnia 1979 r. stwierdzająca m.in., że międzynarodowy terro-

ryzm stanowi niebezpieczeństwo dla porządku światowego z tego powodu, iż

naraża na niebezpieczeństwo lub pozbawia życia ludzi oraz zagraża ich pod-

stawowym wolnościom;

3) Rezolucja przyjęta na 42. sesji Zgromadzenia Ogólnego w dniu 7 grudnia

1987 r., wskazująca przyczyny wywołujące terroryzm;

4) Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1267 z 1999 r., wdrożona na szcze-

blu UE jako rozporządzenie Rady (WE) nr 881/2002 z 27 maja 2002 r. wpro-

wadzające niektóre szczególne środki ograniczające skierowane przeciwko

niektórym osobom i podmiotom związanym z Osamą bin Ladenem, siecią al.-

Kaida i talibami;

5) Rezolucja nr 1269 z 19 października 1999 r. wzywająca państwa do zintensy-

fikowania walki z terroryzmem i podjęcia właściwych kroków dla zapobiega-

nia oraz zwalczania terroryzmu, a w tym m.in. karania sprawców aktów terro-

rystycznych, starannego przyznawania azylu właściwym jednostkom, wy-

miany informacji, kooperacji administracyjnej i sądowniczej, jak również

przeciwdziałania finansowaniu tego zjawiska;

6) Rezolucja nr 1373 uchwalona 28 września 2001 r., zobowiązująca państwa

członkowskie do:

• pociągania do odpowiedzialności karnej osoby lub organizacje finansują-

ce terroryzm,

• zamrożenia rachunków bankowych osób, co do których istnieją uzasad-

nione podejrzenia, iż są zaangażowane w działalność terrorystyczną,

• powstrzymania się od udzielenia pomocy podmiotom lub osobom zaanga-

żowanym w działalność terrorystyczną,

• dzielenia się informacjami dotyczącymi działalności terrorystycznej

z innymi państwami;

7) Rezolucja 1377 z 12 października 2001 r. zawierająca postanowienia Rady

Bezpieczeństwa o przyjęciu przez kraje członkowskie ONZ deklaracji o po-

wszechnym wysiłku w walce z terroryzmem, który jest jednym z najwięk-

szych zagrożeń dla globalnego pokoju i bezpieczeństwa;

8) Rezolucja 1455 z 17 stycznia 2003 r. – dotyczy wzmocnienia reżimu sankcji

wobec talibów i al-Kaidy;

9) Rezolucja 1456 z 20 stycznia 2003 r. – to kolejna deklaracja Rady Bezpie-

czeństwa dotycząca zmagania się z terroryzmem m.in. poprzez powstrzymanie

się od udzielania terrorystom jakiegokolwiek wsparcia. W dokumencie do-

114

strzeżono jednocześnie – co zasługuje na szczególne podkreślenie – wagę dia-

logu i zrozumienia między cywilizacjami;

10) Rezolucja 1540 z 28 kwietnia 2004 r. – Rada Bezpieczeństwa wzywa w niej

państwa członkowskie do intensywnej i efektywnej kontroli rozprzestrzeniania

broni nuklearnej, chemicznej i biologicznej wraz z materiałami powiązanymi

(np. sprzęt, technologia). Jednocześnie w tym celu RB nakazuje m.in. przyję-

cie odpowiednich środków ochrony fizycznej (w czasie składowania, transpor-

tu) oraz prawnej (obostrzenia eksportowe, transportowe, zwalczanie przemytu)

broni masowego rażenia.

Wszystkie wymienione tu dokumenty są dziś ważnym elementem Globalnej

Strategii Zwalczania Terroryzmu (the UN Counter Terrorism Strategy), przyjętej 8

września 2006 r. przez Zgromadzenie Ogólne (192 państwa członkowskie

Narodów Zjednoczonych) wraz ze wspólną definicją terroryzmu.

Podstawą tej strategii jest jednoznaczne, bezwarunkowe i silne potępienie

terroryzmu we wszelkich jego formach – stosowanego przez kogokolwiek,

gdziekolwiek i z jakichkolwiek powodów. Strategia ustanawia też konkretne środ-

ki, które mają być podejmowane w celu eliminowania przyczyn rozprzestrzeniania

się terroryzmu oraz dla wzmacniania indywidualnej i wspólnej zdolności państw

i Narodów Zjednoczonych w zapobieganiu i zwalczaniu terroryzmu, chroniąc

jednocześnie prawa człowieka i strzegąc rządów prawa.

Założenia wspólnych działań mających na celu zwalczanie terroryzmu

powstały również w ramach Unii Europejskiej. Do najważniejszych w tej dziedzi-

nie dokumentów należą:

1) Kodeks Postępowania w kwestii eksportu broni z dnia 8 czerwca 1998 r.,

w którym jedno z kryteriów działania stanowi o konieczności badania, czy

państwo importer uzbrojenia nie popiera działań terrorystycznych oraz czy ra-

tyfikowało większość globalnych konwencji odnoszących się do przeciwdzia-

łania i zwalczania terroryzmu;

2) Decyzja ramowa Rady dotycząca prania brudnych pieniędzy, identyfikacji,

śledzenia, zamrażania i konfiskaty środków popełnienia przestępstw lub przy-

chodów z przestępstw;

3) Plan działania przeciwko terroryzmowi (tzw. Action Plan), przyjęty przez

Radę Europy w czasie nadzwyczajnego spotkania w dniu 21 września 2001 r.,

i uzupełniony „mapą drogową” (road map) na nadzwyczajnym szczycie unij-

nym w Gandawie 19 października 2001;

4) Decyzja ramowa Rady UE nr 187 z 28 lutego 2002 r. w sprawie utworzenia

Eurojustu;

5) Decyzja ramowa Rady UE nr 465 z 13 czerwca 2002 r. w sprawie wspólnych

zespołów dochodzeniowo-śledczych;

115

6) Decyzja ramowa Rady UE nr 475 z 13 czerwca 2002 r., w sprawie zwalczania

terroryzmu (Dz.U. nr 264 z 22 czerwca 2002 r.)14

;

7) Decyzja ramowa Rady UE nr 584 z 13 czerwca 2002 r. w sprawie europej-

skiego nakazu aresztowania i procedur jego wydawania między państwami

członkowskimi;

8) Deklaracja w sprawie współpracy w zwalczaniu terroryzmu (Joint Declaration

on Cooperation to Combat Terrorism), podpisana w Brukseli 28 stycznia 2003 r.;

9) Decyzja ramowa Rady UE nr 577 z 22 lipca 2003 r. w sprawie wykonywania

w UE nakazów zamrażania własności lub dowodów (Asset Freezing Order)15

;

10) Europejska Strategia Bezpieczeństwa (European Security Strategy – ESS),

zatytułowana „Bezpieczna Europa w lepszym świecie”, przyjęta przez Radę

Europejską w Brukseli 12 grudnia 2003 r.16

;

14

Zapisano w niej m.in.: „czynami terrorystycznymi są działania polegające na: 1) ataku na życie

osoby, mogącym spowodować śmierć; 2) ataku na nietykalność osobistą osoby, porwaniu lub

wzięciu zakładnika; 3) spowodowaniu poważnych zniszczeń w stosunku do własności rządowej

lub administracji państwowej, systemu transportowego, infrastruktury z włączeniem systemu

informacyjnego, platformy wiertniczej umieszczonej na szelfie kontynentalnym, prywatnej bądź

publicznej własności, co może zagrozić życiu ludzkiemu lub spowodować znaczne straty

ekonomiczne; 4) zajęciu statku powietrznego, statku bądź innego środka transportu publicznego

albo transportu towarów; 5) produkcji, posiadaniu, nabywaniu, transporcie, dostarczaniu albo

użyciu broni, materiałów wybuchowych, materiałów jądrowych, broni chemicznej, biologicznej

oraz prowadzeniu badań odnośnie ostatnich; 6) uwalnianiu niebezpiecznych substancji,

powodowaniu pożarów, powodzi bądź eksplozji, których skutkiem może być zagrożenie

ludzkiego życia; 7) zakłócaniu lub przerywaniu dostaw wody, energii elektrycznej oraz innych

podstawowych zasobów naturalnych, czego skutkiem może być zagrożenie ludzkiego życia; 8)

groźbie popełnienia któregokolwiek z wyżej wymienionych czynów; 9) poważnym zastraszeniu

społeczeństwa; 10) bezprawnym zmuszeniu rządu lub organizacji międzynarodowej do podjęcia

lub zaniechania podjęcia jakiegokolwiek działania; 11) poważnym destabilizowaniu lub

zniszczeniu podstawowych politycznych, konstytucyjnych, ekonomicznych lub społecznych

struktur kraju lub organizacji oraz działania, których popełnienie wyrządzić może poważną

szkodę krajowi lub organizacji międzynarodowej”. 15

Umożliwia ona „zamrażanie” własności w celu zabezpieczenia dowodów lub wynikającej

z dalszego postępowania konfiskaty mienia, nawet w przypadku wydania nakazu sądowego przez

organ sądu innego państwa. Określono w niej listę przestępstw, w odniesieniu do których istnieje

obowiązek nałożenia takiej sankcji, bez konieczności weryfikacji tzw. faktu „podwójnej

przestępczości” czynu. Jedynym wymogiem jest tu wysokość sankcji karnej za jego popełnienie

na obszarze państwa występującego, określona na co najmniej 3 lata pozbawienia wolności. 16

Dokument ten zwany potocznie „Strategią Solany”, uznaje terroryzm za jedno z podstawowych

zagrożeń dla bezpieczeństwa i interesów Unii, mówi, że aby wygrać z terroryzmem w UE

konieczna jest: międzynarodowa współpraca, ze szczególnym uwzględnieniem roli, jaką pełni na

europejskim kontynencie NATO i ONZ, przeciwdziałanie i tłumienie w zarodku różnych

konfliktów o charakterze lokalnym lub regionalnym, stanowcza walka z proliferacją broni BMR,

promowanie zasad demokracji i praw człowieka w państwach trzecich oraz wzmocnienie

obecnego unijnego systemu reagowania kryzysowego, z wykorzystywaniem źródeł militarnych.

Wraz z ESS została przyjęta Strategia przeciwko proliferacji BMR.

116

11) Deklaracja Rady Europejskiej w sprawie zwalczania terroryzmu (Declaration

on Combating Terrorism), przyjęta na brukselskim szczycie szefów państw

i rządów w dniu 25 marca 2004 r. wraz z klauzulą solidarności17

;

12) Plan działania w sprawie zwalczania terroryzmu z 18 czerwca 2004 r. (zmody-

fikowany w grudniu 2005), którego wszystkie zadania są przypisane do czte-

rech głównych poziomów/filarów: 1) zapobieganie, 2) ochrona, 3) ściganie, 4)

reagowanie;

13) Strategia z 14 grudnia 2004 r. wobec zwalczania finansowania terrorystów,

dokument ujednolicający i ukierunkowujący wszelkie działania organów UE

oraz jej państw w powyższym obszarze;

14) Decyzja Rady nr 671 z 20 września 2005 r. w sprawie wymiany informacji

i kooperacji przy przestępstwach terrorystycznych;

15) Decyzja 2005/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 października

2005 r. w sprawie przeciwdziałania korzystaniu z systemu finansowego w celu

prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu18

;

16) Program Haski dotyczący Zewnętrznych Aspektów Obszarów Wolności, Bez-

pieczeństwa i Sprawiedliwości z 5 listopada 2005 r.;

17) Europejsko-śródziemnomorski kodeks postępowania w zakresie walki z terro-

ryzmem, przyjęty na szczycie europejsko-śródziemnomorskim, który odbył się

w Barcelonie w dniach 27 i 28 listopada 2005 r.;

18) Strategia w sprawie zwalczania radykalizacji postaw i rekrutacji do ugrupo-

wań terrorystycznych (The European Union Strategy for Combating Radicali-

sation and Recruitment to Terrorism), przyjęta na szczycie Rady Europejskiej

w Brukseli 14 i 15 grudnia 2005 r.;

19) Strategia dotycząca zewnętrznych aspektów przestrzeni wolności, bezpieczeń-

stwa i sprawiedliwości (Strategy for the External Dimension of JHA: Global

Freedom, Security and Justice), przyjęta przez Radę UE ds. Wymiaru Spra-

17

Do najważniejszych postanowień tego dokumentu należą m.in. zapisy dotyczące zewnętrznego

wymiaru walki z terroryzmem, zawarte w pięciu blokach tematycznych: 1) skierowanie impulsu

na realizację zadań Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa w kontekście walki z terroryzmem

(plan wdrażania) oraz opracowanie ram koncepcyjnych wkładu Europejskiej Polityki

Bezpieczeństwa i Obrony (ESDP) w to zagadnienie, 2) ochrona bezpieczeństwa międzynaro-

dowego transportu, 3) pogłębienie międzynarodowego dialogu i wzmacnianie współpracy

w dziedzinie zwalczania terroryzmu, ze szczególnym naciskiem na stosunki zewnętrzne

z priorytetowymi krajami trzecimi, 4) walka z dostępem terrorystów do źródeł finansowych, 5)

działanie wpływające na zmniejszenie wspierania i rekrutacji do terroryzmu. 18

W opinii Interpolu, istotnym źródłem finansowania współczesnej aktywności terrorystycznej

takich grup jak al.-Kaida, Hezbollah, albańscy ekstremiści z Kosowa lub oddziały paramilitarne

z Irlandii Północnej staje się fałszerstwo dóbr, m.in. własności intelektualnej, markowych ubrań

oraz kosmetyków, medykamentów, a nawet części do samochodów czy samolotów. Za: Szlachter

D., op. cit., s. 151.

117

wiedliwości i Spraw Wewnętrznych w dniach 1–2 grudnia i zatwierdzona

przez Radę ds. Ogólnych i stosunków zewnętrznych dnia 12 grudnia 2005 r.

Problem walki z międzynarodówką terrorystyczną jest obecny w polskiej

polityce od roku 1990, przy czym zaangażowanie to miało w minionym okresie

charakter defensywny i ograniczało się do budowy regionalnego systemu przeciw-

działania zagrożeniu terrorystycznemu, a jego efektem było podpisanie przez

Polskę 19 traktatów i umów bilateralnych19

.

Dziś po polskiej stronie w realizację działań podejmowanych na forum ONZ,

UE i NATO zaangażowanych jest szereg instytucji i służb (ABW, AW, MSWiA

i podległe mu Policja, Straż Graniczna, BOR, Państwowa Straż Pożarna, Urząd

Repatriacji i Cudzoziemców, MSZ, MON, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo

Infrastruktury, Ministerstwo Zdrowia i inne).

Podpisanie 7 lutego 1992 r. Traktatu z Maastricht zobowiązało nas m.in. do

stworzenia prawnych mechanizmów zapobiegania finansowania terroryzmu.

I dlatego nowelą z 27 września 2002 r. zmieniono ustawę z dnia 16 listopada

2000 r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości mają-

tkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł.

Tym samym akt ten znalazł swe zastosowanie nie tylko do procederu „prania

brudnych pieniędzy”, ale także do zapobiegania finansowaniu terroryzmu. Ustawa,

która aktualnie nosi tytuł „O przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finan-

sowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych

źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu” ustanowiła organy

właściwe w tych sprawach. Są to minister finansów i powołany na jego wniosek

przez Prezesa Rady Ministrów Generalny Inspektor Informacji Finansowej, który

swoje zadania wykonuje przy pomocy wyodrębnionej w strukturze Ministerstwa

Finansów jednostki organizacyjnej.

Do zadań Generalnego Inspektora należy uzyskiwanie, gromadzenie, przetwa-

rzanie i analizowanie informacji, jakie uzyskał, i podejmowanie na ich podstawie

działań zapobiegających „praniu brudnych pieniędzy” i finansowaniu terroryzmu.

Art. 4 ustawy przykładowo wymienia takie działania jak:

• badanie przebiegu transakcji, o których Generalny Inspektor został powiado-

miony na zasadach określonych w ustawie; przeprowadzanie procedury

wstrzymania transakcji lub blokady rachunku;

• przekazywanie instytucjom obowiązanym informacji o podmiotach, co do

których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mają one związek z popełnia-

19

Za: Śmiałek W., Zobowiązania traktatowe Polski w dziedzinie zwalczania terroryzmu [w:]

Terroryzm w świecie współczesnym, (red.) E. Haliżak, W. Lizak, L. Łukaszuk, E. Śliwka,

Warszawa–Pieniężno 2004, s. 356.

118

niem aktów terrorystycznych; opracowywanie i przekazywanie uprawnionym

organom dokumentów uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa;

• inicjowanie i podejmowanie innych działań obejmujących przeciwdziałanie

wykorzystywaniu polskiego systemu finansowego do legalizacji dochodów

pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, w tym szkolenie

pracowników instytucji w zakresie zadań nałożonych na te instytucje;

• sprawowanie kontroli przestrzegania przepisów ustawy;

• współpraca z zagranicznymi instytucjami zajmującymi się zapobieganiem

wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących

z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł lub przeciwdziałaniem finansowa-

niu terroryzmu.

Na podstawie ustawy obowiązkowi rejestracji przez instytucję finansową

podlegają trojakiego rodzaju transakcje:

• gdy ich wartość przekracza 15 tys. euro przy operacji pojedynczej;

• w ramach kilku operacji, gdy pojedyncze operacje wprawdzie nie przekraczają

powyższej kwoty, ale okoliczności wskazują, że są ze sobą powiązane;

• bez względu na wartość transakcji, gdy okoliczności jej dokonania wskazują,

że środki mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł.

Na podstawie art. 8 transakcje te podlegają ewidencjonowaniu w specjalnym

rejestrze, który przechowywany jest przez okres 5 lat. Prócz rejestrowania tran-

sakcji instytucje, w których przeprowadza się operacje finansowe, dokonują

identyfikacji swoich klientów w każdym przypadku złożenia pisemnej, ustnej lub

elektronicznej dyspozycji (zlecenia).

Nowelizacja ta wprowadziła również do ustawy z 16 listopada 2000 r. pojęcie

aktu terrorystycznego. Zgodnie z art. 2 pkt 7, rozumie się przez to przestępstwa

przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne, przestępstwa przeciw-

ko bezpieczeństwu powszechnemu oraz przestępstwa określone w art. 134 i 136

Kodeksu karnego.

Art. 16a omawianej ustawy stanowi, iż Generalny Inspektor na podstawie

posiadanych informacji, przekazuje instytucji zobowiązanej informacje o podmio-

tach, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mają one związek

z popełnianiem aktu terrorystycznego. Instytucja zobowiązana z kolei niezwłocznie

informuje Generalnego Inspektora o prowadzeniu rachunku na rzecz podmiotu, co

do którego zachodzi owe uzasadnione podejrzenie oraz o transakcjach, w których

taki podmiot występuje jako strona.

W przypadku uzyskania informacji, o których mowa powyżej Generalny

Inspektor może przekazać instytucji obowiązanej pisemne żądanie blokady rachun-

ku. Równocześnie Generalny Inspektor zawiadamia właściwego prokuratora

o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i przekazuje mu informacje i dokumenty

119

dotyczące blokowanego rachunku. Prokurator może postanowieniem dokonać

blokady rachunku na czas oznaczony, nie dłuższy jednak niż 3 miesiące od

otrzymania niniejszego zawiadomienia. Czas trwania wstrzymania transakcji nie

może przekroczyć trzech miesięcy. W tym czasie musi nastąpić ustalenie osoby

podejrzanej i postawienie jej zarzutu popełnienia przestępstwa.

W celu zabezpieczenia wykonania przepisów ustawy penalizuje ona nastę-

pujące zachowania:

• czynem zabronionym jest niedopełnienie podstawowych obowiązków wynika-

jących z ustawy, a spoczywających na instytucji zobowiązanej, jak: rejestracja

transakcji lub przechowywania rejestrów transakcji, identyfikacja klientów lub

przechowywanie informacji objętych identyfikacją, zawiadomienie o transak-

cji i wstrzymywanie transakcji zarządzonej przez Generalnego Inspektora.

• Karalne jest także ujawnienie informacji gromadzonych na podstawie ustawy

osobom nieuprawnionym lub osobom, których transakcja dotyczy, albo wyko-

rzystanie tych informacji w sposób niezgodny z przepisami ustawy.

• Art. 36 penalizuje zaś odmowę przekazania Generalnemu Inspektorowi innych

dokumentów transakcji oraz przekazania mu umyślnie nieprawdziwych da-

nych lub zatajenie prawdziwych danych związanych z obowiązkami wynika-

jącymi z ustawy. Oba te przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności

od 3 miesięcy do 5 lat. W wypadku, gdy czynami tymi wyrządzono istotną

szkodę, sprawca popełnia przestępstwo kwalifikowane zagrożone karą pozba-

wienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Wypełnieniem określonych wymagań umów międzynarodowych było również

wprowadzenie do kodeksu karnego definicji przestępstwa o charakterze terrorysty-

cznym (art. 115 § 20), bez którego trudno wyobrazić sobie jakikolwiek spójny

system przeciwdziałania temu zjawisku20

.

Konsekwencją implementacji przyjętych postanowień była także konieczność

przekonstruowania przepisu penalizującego udział w zorganizowanej grupie

przestępczej21

.

20

Art. 115 § 20 kk. stanowi, że: „Przestępstwem o charakterze terrorystycznym jest czyn

zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 5 lat,

popełniony w celu: poważnego zastraszenia wielu osób, zmuszenia organu władzy publicznej

Rzeczypospolitej Polskiej lub innego państwa albo organu organizacji międzynarodowej do

podjęcia lub zaniechania określonych czynności, wywołania poważnych zakłóceń w ustroju lub

gospodarce Rzeczypospolitej Polskiej, innego państwa lub organizacji międzynarodowej – a także

groźba popełnienia takiego czynu”. 21

Poprzez nowelizację z kwietnia 2004 roku art. 258 kk. uzyskał następujące brzmienie: „Art.

258 § 1. Kto bierze udział w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie

przestępstwa lub przestępstwa skarbowego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy

do lat 5. § 2. Jeżeli grupa albo związek określone w § l ma charakter zbrojny albo mają na celu

popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym sprawca podlega karze pozbawienia

120

Ponadto, aby przeciwdziałać terroryzmowi znowelizowano także ustawę

o cudzoziemcach22

, ustalając dokładne procedury prawne związane z odmową wi-

zy, wydaleniem lub zakazem wjazdu na terytorium RP osoby podejrzanej o współ-

pracę z terrorystami.

Szczególnym wkładem Polski w przeciwdziałaniu terroryzmowi miał być

udział wybranych jednostek WP w kampanii wojennej podjętej przez rząd amery-

kański przeciwko Al-Kaidzie, określanej mianem „wojny z terroryzmem”23

. Już 11

września przedstawiciele władz polskich przesłali na ręce prezydenta G.W. Busha

wyrazy współczucia i zapewnienia o poparciu dla działań Ameryki, zaś 19

września ówczesny sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec

stwierdził, że Polska jest w stanie wojny, gdyż został zaatakowany sojusznik

Polski. Wkrótce potem oznajmił, że nasz kraj poparł decyzję NATO dopuszczającą

odpowiedź na ten atak, i kiedy będzie już wiadomo, kto jest przeciwnikiem, Polska

wszelkimi siłami będzie starała się go zwalczać.

Dwa miesiące później, zgodnie z postanowieniem prezydenta RP z dnia 20

listopada 2001 roku24

, Polska zadeklarowała udział własnych sił zbrojnych

w wojnie z islamskim fundamentalizmem i ekstremizmem. Do udziału w składzie

sił sojuszniczych w Islamskim Państwie Afganistanu, Republice Uzbekistanu oraz

na Morzu Arabskim i Oceanie Indyjskim postanowiono przygotować 300-osobowy

kontyngent25

.

wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Kto grupę albo związek określone w § l w tym mające

charakter zbrojny zakłada lub taką grupą albo związkiem kieruje, podlega karze pozbawienia

wolności od roku do lat 10. § 4. Kto grupę albo związek mające na celu popełnienie przestępstwa

o charakterze terrorystycznym zakłada lub taką grupą lub związkiem kieruje, podlega karze

pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3”. 22

Zob. Dz.U. z 2003 r., nr 128 poz. 1175. 23

Autorem określenia wojna z terroryzmem jest administracja prezydenta G. W. Busha, która

wprowadziła ten termin do codziennego języka polityki po zamachach z 11 września 2001 r.

W jej zamyśle, termin ten miał oznaczać ogół działań, zwłaszcza militarnych, podejmowanych

w ramach operacji prowadzonych przeciwko terrorystom. Wśród największych pól bitewnych tej

„wojny” znalazły się Afganistan i Irak, a także północny Pakistan, Kolumbia, wybrzeża Somalii

i Filipiny. 24

Monitor Polski z 2001 r. nr 42 poz. 674 z późn. zm. oraz postanowienie Prezydenta RP z 9

października 2007 r. o przedłużeniu okresu użycia PKW w Islamskim Państwie Afganistanu (MP

nr 72, poz. 774). 25

Gdy 20 marca 2003 r. wojska amerykańskie wspomagane przez sojuszników, m.in. Polskę,

zaatakowały Irak, Waszyngton uzasadniał inwazję rzekomym posiadaniem przez Irak broni

masowego rażenia, powiązaniami Bagdadu z siatką terrorystyczną Al.-Kaidy oraz niewykony-

waniem postanowień rezolucji Rady Bezpieczeństwa przez dyktaturę Saddama, oskarżanego

także o łamanie praw człowieka i ludobójstwo, nie wszystkich te argumenty przekonały. Operację

„Iracka Wolność” przeprowadzono więc bez mandatu ONZ. Rada Bezpieczeństwa była bowiem

w tej sprawie podzielona – Rosja i Chiny opowiedziały się przeciwko rozwiązaniu militarnemu,

a oprócz USA za użyciem siły opowiedziała się jedynie Wlk. Brytania. Podobnie było w NATO –

Niemcy, Francja, Belgia i Luksemburg zablokowały udzielenie przez Sojusz zbiorowej pomocy.

121

Polscy żołnierze stacjonowali w Iraku od września 2003 do października 2008

roku. W trakcie trzech pierwszych zmian (do stycznia 2005 r.) Polski Kontyngent

Wojskowy liczył ok. 2500 żołnierzy, później systematycznie malał, by w trakcie

pięciu ostatnich zmian (od stycznia 2006 do października 2008) liczyć 900

żołnierzy26

.

Charakter działań wojskowych trzech pierwszych zmian Polskiego Kontyn-

gentu Wojskowego w ramach koalicyjnej operacji wojskowej pk. „Iracka Wol-

ność” (Iraqi Freedom)27

można określić jako stabilizacyjny. Do jego zadań

należało przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej, woj-

skom koalicji, liniom komunikacyjnym oraz organizacjom humanitarnym. Polscy

żołnierze przyczynili się także do stworzenia warunków powstania nowych

struktur irackiej administracji (centralnej i lokalnej). Czwarta zmiana realizowała

zadania stabilizacyjno-szkoleniowe, kładąc główny nacisk na szkolenie i wsparcie

irackich Sił Bezpieczeństwa oraz działania interwencyjne i manewrowe. Zmiana

szósta określona została jako szkoleniowo-doradcza, zaś VII i następne miały

charakter doradczo-szkoleniowy.

Początkom polskiej wyprawy do Iraku towarzyszył nie tylko huk eksplozji, ale

też medialny i polityczny gwar. Jej koniec zaś rozgrywał się niemal w milczeniu.

Wyszliśmy stamtąd prawie niezauważalnie. W Iraku poległo 22 żołnierzy,

dziesiątki odniosło rany, a co najmniej kilkuset innych cierpi na tzw. szok bojowy.

Nie podpisaliśmy intratnych kontraktów, na które liczyliśmy. Nie sprzedajemy też

do Iraku wozów bojowych Rosomak, czołgów T-72, samochodów pancernych

„Dzik”, maszyn rolniczych i nie wyprodukujemy już w tym kraju ani fabryki

mleka w proszku, ani pomp dla rolnictwa28

. Ponadto nie zmniejszyła się widoczna

asymetria w relacjach Warszawy z Waszyngtonem. Udzielone przez Polskę

wsparcie polityczne oraz legitymizacja amerykańskich działań zbrojnych w Iraku

nie zostały odwzajemnione przez Waszyngton, wręcz odwrotnie – zaangażowanie

po stronie USA w ekspedycję zbrojną bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ

Mimo tego, Amerykanów wsparli militarnie inni sojusznicy (Australia, Dania i Polska). Podstawą

prawną misji irackiej stała się dopiero rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1723 z 28

listopada 2006 r. 26

W sumie doświadczenia bojowe odbyło 15 tys. żołnierzy z około 60 tys. przeszkolonych do

udziału w misji. 27

Podstawą prawną operacji „Iraqi Freedom” jest Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1723

z 28 listopada 2006 roku. Polscy żołnierze stacjonowali w Iraku od września 2003 roku.

W trakcie trzech pierwszych zmian (do stycznia 2005) Polski Kontyngent Wojskowy liczył ok.

2500 żołnierzy, później systematycznie malał, by w trakcie pięciu ostatnich zmian (od stycznia

2006 do października 2008) liczyć 900 żołnierzy. 28

W sumie polska misja w Iraku kosztowała polskiego podatnika 1 mld 64 mln 991 tys. złotych.

Do tego doliczyć trzeba jeszcze pomoc rozwojową dla Iraku wartości 6 mln 324 tys. zł, którą

przekazała Polska od roku 2003 do 2007 oraz ufundowane przez MSWiA stypendia naukowe

i bezpłatne przekazane nadwyżki sprzętowe z MON. Zob. http://www.pkwirak.wp.mil.pl/pl/28.

html.

122

i aprobaty NATO wywołało głęboki kryzys w płaszczyźnie międzynarodowej

i wewnątrz Sojuszu, narażając nas na krytykę ze strony bliskich europejskich

partnerów, zwłaszcza Francji i Niemiec.

Jak oceniają specjaliści, prawdziwym zyskiem misji irackiej ma być jednak

zmodernizowanie naszej armii. Dopiero nad Eufratem nasi żołnierze uczyli się

działać w prawdziwych warunkach bojowych, opanowywali trudną sztukę koor-

dynowania operacji z najpotężniejszymi siłami zbrojnymi na świecie – US Army.

Tam też polscy sztabowcy wdrożyli się w zachodnie systemy dowodzenia dużymi

zgrupowaniami. Ponadto misja iracka ukazała nowe wyzwania dla wojska i taktyki

jego działania w operacjach ekspedycyjnych, realizowanych w warunkach wojny

domowej czy partyzanckiej oraz w nieprzyjaznym środowisku bezpieczeństwa.

Zaangażowanie się Polski w operację afgańską jest z kolei następstwem

powołania koalicji antyterrorystycznej dla ukarania sprawców zamachów terrory-

stycznych w Stanach Zjednoczonych z 11 września 2001 r.

Polska, podobnie jak wszyscy członkowie Sojuszu, przyłączyła się do inter-

wentcji amerykańskiej, powołując się na Artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego.

Był to pierwszy przypadek w historii NATO, w którym nie tylko przywołano

prawo do kolektywnej obrony w sytuacji ataku na jedno z państw sojuszniczych,

ale również dokonano ad hoc adaptacji tego prawa do zagrożenia ze strony

terroryzmu międzynarodowego.

Polska uczestniczy w działaniach stabilizacyjnych w Afganistanie od marca

2002 roku. Początkowo włączyła się tylko w dowodzoną przez USA operację

koalicyjną pk. „Trwała wolność” (Enduring Freedom), mającą na celu obalenie

reżimu Talików oraz likwidację działających na obszarze tego państwa organizacji

terrorystycznych, zwłaszcza Al-Kaidy. Pierwszą grupę polskich żołnierzy, w sile

około 300 ludzi, skierowano do tego kraju 16 marca 2002 r. W misji pod

kryptonimem „Trwała wolność” polscy żołnierze nie biorą udziału w zadaniach

bojowych. Zajmują się rozminowywaniem terenów, przygotowywaniem przepraw

przez pola minowe, budową fortyfikacji i infrastruktury bazy (m.in. dróg

i schronów), zabezpieczeniem działań sił sojuszniczych w rejonie stacjonowania

oraz ochroną lotniska w Bagram.

Drugim obszarem zaangażowania RP w Afganistanie są dowodzone przez

NATO Międzynarodowe Siły Wspierania Bezpieczeństwa (International Security

Assistance Force – ISAF) w Afganistanie29

.

Obecnie w ramach ISAF służy około 62 tys. żołnierzy z 42 krajów, w tym

1600 z Polski30

.

29

Misja ISAF prowadzona jest na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ (nr 1386 z 20

grudnia 2001 r., nr 1510 z 13 października 2003 r., nr 1563 z 17 września 2004 r., nr 1623 z 13

września 2005 r. i nr 1707 z dnia 13 września 2006 r.) oraz porozumienia z Bonn z 5 grudnia

2001 r. 30

Zwiększenie PKW o kolejnych 400 żołnierzy sprawi, że będzie on siódmy pod względem

123

Operacja stabilizacyjna w Afganistanie stanowi dla Sił Zbrojnych RP jedno

z największych wyzwań wojskowych ostatnich lat. Misja realizowana jest w wa-

runkach, które pod względem kulturowym, cywilizacyjnym i klimatycznym całko-

wicie odbiegają od realiów europejskich.

Także sytuacja wewnętrzna w Afganistanie jest wciąż niestabilna. Mimo

znaczących postępów w dziedzinie politycznej, poziom bezpieczeństwa prowincji

afgańskich ciągle jest niezadowalający. Głównymi czynnikami generującymi za-

grożenia zbrojne w Afganistanie nadal pozostają działania terrorystyczne talibów,

radykalnej frakcji Hizb–i–Islami Gulbuddina Hekmatjara oraz nieliczne, ale

jeszcze aktywne bojówki Al-Kaidy. Na terenie Afganistanu działa około 1800

nielegalnych formacji zbrojnych, skupiających ponad 70 000 bojowników. Oprócz

grup terrorystycznych, funkcjonują też „prywatne” armie tzw. „baronów narko-

tykowych” oraz regionalnych przywódców, które również podejmują działania

antykoalicyjne.

Ewentualne zwiększenie poziomu naszego zaangażowania w misję ISAF ma

być kolejnym potwierdzeniem realizacji przez Polskę sojuszniczych zobowiązań

w zakresie stabilizacji i odbudowy Afganistanu, ma również ugruntować wizerunek

naszego państwa jako wiarygodnego uczestnika stosunków międzynarodowych

i aktywnego partnera w ramach Sojuszu Północnoatlantyc kiego.

Bibliografia

1. Borucki M., Terroryzm zło naszych czasów, MADA, Warszawa 2002, ISBN 83-86170-

78-6.

2. Cesarz Z., Stadtmüller E., Problemy polityczne współczesnego świata, wyd. II, Wy-

dawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1998, ISBN 83-229-1801-1.

3. Dz.U. z 2003 r., nr 128 poz. 1175.

4. Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych. Prawo przeciwwojenne. Zbiór dokumen-

tów, wybór, wstęp i przyp. M. Fleming, Artekon, Warszawa 1991, ISBN 83-00-0398-2.

5. „Monitor Polski” z 2001 r. nr 42 poz. 674 z późn. zm.

6. Postanowienie Prezydenta RP z 9 października 2007 r. o przedłużeniu okresu użycia

PKW w Islamskim Państwie Afganistanu (MP nr 72, poz. 774).

7. Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. zewnętrznych aspektów walki z międzynaro-

dowym terroryzmem (2006/2032-INI).

8. Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ (nr 1386 z 20 grudnia 2001 r., nr 1510 z 13

października 2003 r., nr 1563 z 17 września 2004 r., nr 1623 z 13 września 2005 r. i nr

1707 z dnia 13 września 2006 r.).

9. Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1723 z 28 listopada 2006 r.

10. Szlachter D., Walka z terroryzmem w Unii Europejskiej – nowy impuls, Toruń 2006,

ISBN 83-7441-477-4, ISBN 978-83-7441-477-7.

wielkości kontyngentem w ISAF.

124

11. Śmiałek W., Zobowiązania traktatowe Polski w dziedzinie zwalczania terroryzmu [w:]

Terroryzm w świecie współczesnym, (red.) E. Haliżak, W. Lizak, L. Łukaszuk, E. Śliw-

ka, Fundacja Studiów Międzynarodowych, Fundacja Misyjno-Charytatywna Księży

Werbistów im. Błogosławionego Józefa z Szantungu, Warszawa–Pieniężno 2004,

ISBN 83-89050-08-0.

Abstrakt

Terroryzm międzynarodowy. Polska w koalicji antyterrorystycznej

Jednym z największych zagrożeń dla współczesnego świata, w tym i dla Pol-

ski, jest terroryzm międzynarodowy. Co roku odnotowuje się wzrost aktów terrory-

zmu międzynarodowego. Niepokojący jest więc nie tylko wzrost liczby ataków

terrorystycznych i liczby ofiar, ale także wzrost ilości państw dotkniętych tą

zbrodnią, i to zarówno bogatych, jak i tych słabych pod względem ekonomicznym.

Do grona państw o wysokiej skali zagrożenia terrorystycznego (Irak, Afganistan

i Pakistan) dołączyły także Indie.

Terroryzm międzynarodowy w obecnej skali określany jest dzieckiem nieroz-

wiązanych problemów końca XX wieku. Akty grup terrorystycznych łączą w sobie

jednocześnie elementy działań wojennych, polityki i propagandy, a wspólnym ich

celem jest destabilizowanie życia społeczno-politycznego określonego regionu

i doprowadzenie do zmian w stosunkach międzynarodowych. Nie sposób wskazać

na kuli ziemskiej miejsce charakteryzujące się względną stabilizacją, a przede

wszystkim „wolne” od działań terrorystycznych. Dlatego należy wciąż podej-

mować nowe działania mające na celu walkę z międzynarodowym terroryzmem

poprzez zawiązywanie nowych i umacnianie już istniejących koalicji antyter-

rorystycznych z innymi państwami.

125

PAWEŁ PAJORSKI

Możliwość współpracy agencji ochrony osób i mienia

posiadającej status SUFO w przygotowaniu

kadr dla Sił Zbrojnych RP (na przykładzie Biura Ochrony „PROTECTOR” w Krakowie)

„Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny”1. Ten konstytucyj-

ny obowiązek oraz obowiązek wynikający z ustawy z dnia 21 listopada 1967 r.

o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej2, jak również zapisy,

między innymi art. 5 ustawy o ochronie osób i mienia3, podającego katalog obiek-

tów i ich cech, których występowanie decyduje o zaliczeniu danego obiektu czy też

obszaru do kategorii podlegających obowiązkowej ochronie4, determinują odpo-

wiednie przygotowanie zawodowe pracowników ochrony5 zarówno do współdzia-

łania z Siłami Zbrojnymi RP6, jak i do stanowienia zaplecza kadrowego dla nich.

Warto tutaj zauważyć, że zakres usług świadczonych przez agencje ochrony osób

1 Art. 85 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2 Ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej

(Dz.U. Nr 21, poz. 205, z późn. zm.). 3 Art. 5. 1. Obszary, obiekty, urządzenia i transporty ważne dla obronności, interesu gospodarcze-

go państwa, bezpieczeństwa publicznego i innych ważnych interesów państwa podlegają obo-

wiązkowej ochronie przez specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne lub odpowiednie zabez-

pieczenie techniczne. 4 Art. 5. 2. Do obszarów, obiektów i urządzeń, o których mowa w ust. 1, należą:

1) w zakresie obronności państwa w szczególności:

a) zakłady produkcji specjalnej oraz zakłady, w których prowadzone są prace naukowo-

badawcze lub konstruktorskie w zakresie takiej produkcji,

b) zakłady produkujące, remontujące i magazynujące uzbrojenie, urządzenia i sprzęt wojskowy,

c) magazyny rezerw państwowych. 5 Pracownik ochrony – osoba posiadająca licencję pracownika ochrony fizycznej lub licencję

pracownika zabezpieczenia technicznego i wykonująca zadania ochrony w ramach wewnętrznej

służby ochrony albo na rzecz przedsiębiorcy, który uzyska koncesję na prowadzenie działalności

gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia, lub osobę wykonującą zadania ochrony w zakre-

sie niewymagającym licencji, (art. 2, pkt. 6 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób

i mienia, Dz.U. Nr 114, poz. 740 z późn. zm.). 6 Siły Zbrojne – wyspecjalizowany organ państwa przeznaczony do ochrony i obrony jego intere-

sów przez wykorzystanie go jako czynnika odstraszania przed agresją lub, w razie konieczności,

prowadzenia walki zbrojnej, aż do osiągnięcia założonego celu politycznego.

126

i mienia (w tym np. tzw. „warty cywilne7”) wymaga odpowiedniego szkolenia,

które jest, bądź powinno być realizowane przez te podmioty gospodarcze. Niestety

program kursów8, jakie zostały „zaordynowane” pracownikom ochrony fizycznej

przez ustawodawcę, a w zasadzie przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Admini-

stracji w porozumieniu z Ministrem Edukacji Narodowej w postaci rozporządzenia

z dnia 7 sierpnia 1998 r. w sprawie rodzajów dyplomów i świadectw wydawanych

przez szkoły i inne placówki oświatowe, które potwierdzają uzyskanie specjali-

stycznych kwalifikacji w zakresie ochrony osób i mienia, minimalnego zakresu

programów kursów pracowników ochrony fizycznej pierwszego i drugiego stopnia

oraz zakresu obowiązujących tematów egzaminów i trybu ich składania, składu

komisji egzaminacyjnej i sposobu przeprowadzania egzaminu (Dz.U. Nr 113, poz.

731) nie wyczerpuje, zdaniem autora, potrzeb szkoleniowych w stosunku do wy-

zwań, jakie stoją przed SUFO9 w obecnym czasie. Szkolenia takie winny mieć

dużo szerszy zakres i winny być prowadzone systematycznie.

Biorąc pod uwagę, że spora część obiektów, obszarów i urządzeń podlegają-

cych obowiązkowej ochronie znajduje się w strukturach organizacyjnych systemu

obronności państwa – ogniw gospodarczo-obronnych, ogniw społeczno-politycz-

nych i również w ogniwach ochrony struktur państwa i ogniwach ochrony ludno-

ści10

, zgodnie z art. 5 ustawy o ochronie osób i mienia, musi być chroniona przez

podmioty posiadające status SUFO, których pracownicy zatrudnieni na stanowi-

skach pracowników ochrony winni posiadać zarówno kwalifikacje, jak i umiejęt-

ności umożliwiające płynne przejście z zadań ochronnych do zadań obronnych

tych obiektów, obszarów i urządzeń. Aby takie przejście było możliwe, powinni

oni ukończyć szereg odpowiednich szkoleń. Cel tych szkoleń niejednokrotnie jest

zbieżny z celem szkoleń prowadzonych w ramach struktur Sił Zbrojnych RP, po

odbyciu których pracownik ochrony nabywa określonych umiejętności i pogłębia

swój zasób wiedzy. Duża liczba szkoleń, które winny być organizowane dla pra-

cowników ochrony zatrudnianych w agencjach ochrony osób i mienia, stanowi

bądź to podbudowę pod szkolenia w ramach struktur Sił Zbrojnych RP, bądź jest

7 Warty Cywilne – wewnętrzne służby ochrony komórek i jednostek organizacyjnych powołane

do ochrony mienia wojskowego i osób (na podstawie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej

z dnia 2 czerwca 1999 r. w sprawie wewnętrznych służb ochrony działających na terenach komó-

rek i jednostek organizacyjnych resortu obrony narodowej, Dz.U. Nr 58, poz. 619). 8 Art. 35 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (Dz.U. Nr 114, poz. 740

z późn. zm.). 9 Specjalistyczne Uzbrojone Formacje Ochronne – wewnętrzne służby ochrony oraz przedsiębior-

cy, którzy uzyskali koncesje na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie usług ochrony

osób i mienia, posiadający pozwolenie na broń na okaziciela, wydane na podstawie odrębnych

przepisów (art. 2 pkt. 7 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, Dz.U. Nr 114,

poz. 740 z późn. zm). 10

Wiłun K., Ochrona osób i mienia. Organizacja i przygotowanie specjalistycznych uzbrojonych formacji ochronnych do działań w systemie obronności państwa, Bielsko-Biała 2005, s. 63.

127

tematycznie z nimi związana i stanowi poszerzenie posiadanej wiedzy i umiejętno-

ści oraz ich utrwalenie.

Niestety w polskich warunkach prawno-ekonomicznych prowadzenia działal-

ności gospodarczej tylko niektóre, te naprawdę profesjonalne agencje ochrony

osób i mienia skłonne są własnymi siłami prowadzić tego typu szkolenia lub wysy-

łać swój personel na szkolenia organizowane przez inne podmioty. W większości

agencji ochrony, nawet tych posiadających status Specjalistycznych Uzbrojonych

Formacji Ochronnych, na których spoczywa obowiązek realizacji określonych

ustawowo zadań w sytuacjach zagrożeń militarnych i pozamilitarnych, poziom

wyszkolenia zarówno ogólnego, jak i specjalistycznego, które może być przydatne

czy to w ramach współpracy z Siłami Zbrojnymi RP, Policją, Strażą Miejską

i odpowiednimi służbami ratowniczymi, czy to w ramach stanowienia zaplecza

kadrowego zarówno dla wojsk operacyjnych, stanowiących zasadniczą część sił

zbrojnych przeznaczonych do prowadzenia działań bojowych niezależnie od istnie-

jących podziałów terytorialnych11

, jak i wojsk obrony terytorialnej, będących czę-

ścią sił zbrojnych przewidzianą do realizacji zadań obronnych określonych obsza-

rów na terytorium kraju12

, jest wręcz dramatyczny. Nie zmienia niestety tego obra-

zu garstka firm ochrony, a właściwie ich właścicieli, którym przyświeca motto:

Deceat cariorem nobis esse patriam quam nosmet ipsos13, i którzy, myśląc per-

spektywicznie, potrafią pogodzić szkolenia przydatne w ochronie ze szkoleniami,

które mogą być użyteczne w ramach służby w Siłach Zbrojnych RP lub przy

współpracy z nimi.

Tego typu szkolenia i kursy organizowało dla swoich pracowników ochrony

lub też wysyłało ich na kursy organizowane przez inne podmioty lub instytucje

Biuro Ochrony „PROTECTOR” z Krakowa.

Tematyka tych szkoleń była bardzo szeroka, począwszy od szkoleń uwzględ-

niających możliwe aspekty fizycznego i technicznego zabezpieczenia przed takimi

zagrożeniami jak: awarie techniczne, klęski żywiołowe, działania grup terrory-

stycznych, działania grup przestępczych, działania grup dywersyjno-rozpoznaw-

czych, sabotaże wewnętrzne i zewnętrzne, skończywszy na szkoleniach w zakresie

CQLS14

.

Należy tutaj zaznaczyć, że zadania tego typu mogą być wykonywane przez

SUFO na szczeblu lokalnym w rejonach dyslokacji obszarów, obiektów i urządzeń

11

Słownik terminów z zakresu Bezpieczeństwa Narodowego, red. płk dr hab. J. Pawłowski, War-

szawa 2002, s. 157. 12

Ibidem, s. 156. 13

(łac.) Przystoi, aby Ojczyzna droższa nam była niż my sami sobie [w:] Cyceron, De finibus, III,

64, 14; Cyceron (właśc. Marcus Tullius Cicero; 106–43 p.n.e.) – mówca, filozof i polityk rzymski. 14

Close Quarters Life Support (ang.) – podtrzymywanie funkcji życiowych w ciasnych przestrze- niach – szkolenie opracowane przez Grzegorza Michalczyka, właściciela FHU Rat-Med. i Pawła

Pajorskiego właściciela Biura Ochrony „PROTECTOR”, początkowo na użytek pracowników

PROTECTOR’a, a obecnie dostępne także dla innych służb mundurowych.

128

podlegających obowiązkowej ochronie i będą one wykonywane przy współdziała-

niu z Policją, Strażą Graniczną, Strażą Miejską (Gminną), Strażą Pożarną, Obroną

Cywilną oraz Siłami Zbrojnymi RP (wojska operacyjne i obrona terytorialna).

Mając powyższe na uwadze, pracownicy Biura Ochrony „PROTECTOR”

uczestniczyli w następujących szkoleniach:

• szkolenia strzeleckie, obejmujące nie tylko budowę i zasady działania różnych

rodzajów i typów broni palnej, ale także zasady taktyki i technikę posługiwa-

nia się15

tą bronią,

• szkolenia w zakresie taktyki i technik interwencyjnych, obejmujące nie tylko

współpracę członków zespołów interwencyjnych, posługiwanie się pałką wie-

loczynnościową typu „tonfa” oraz „baton”16

, kajdankowanie, legitymowanie

itp., ale również taktykę działań kontrterrorystycznych (CT) i antyterrory-

stycznych (AT), w tym wchodzenia do pomieszczeń, przeszukiwania po-

mieszczeń, zabezpieczenia realizacji zadań AT i CT, umundurowanie, wypo-

sażenie i uzbrojenie grup interwencyjnych, tzw. taktyka „czarna”, „zielona”,

„niebieska” i „czerwona”,

• szkolenia w zakresie taktyki i technik rozpoznania i zabezpieczenia pirotech-

nicznego, począwszy od znajomości cywilnych i wojskowych materiałów wy-

buchowych, improwizowanych materiałów wybuchowych, po sposoby prze-

szukiwania obiektów ruchomych i nieruchomych, sposoby zabezpieczania

i znakowania obiektów przeszukanych oraz sposoby znakowania i zabezpie-

czania przedmiotów podejrzanych i wykrytych pewnych, a także procedury

powiadamiania odpowiednich służb,

• szkolenia w zakresie taktyki i technik rozpoznania obiektów zagrożonych

działaniem bojowych środków trujących, używanego sprzętu i wyposażenia do

ich wykrywania i neutralizacji,

• szkolenia w zakresie taktyki i technik walki wręcz opartych na bazie ju-jitsu,

karate, krav maga, combat 56, kalaki, sambo, kick-boksingu oraz technik wal-

ki bronią białą,

• szkolenia w zakresie udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, począw-

szy od podstawowych wiadomości związanych z budową i funkcjonowaniem

organizmu człowieka, po techniki triage’u17

, taktykę i techniki doraźnego opa-

trywania ran postrzałowych, kłutych, szarpanych, tłuczonych, ciętych, prowa-

15

Przez posługiwanie się bronią autor tekstu rozumie nie tylko samą technikę strzelania i obsługę

broni, ale również sposoby noszenia i przenoszenia broni oraz walkę bronią bez oddawania strza-

łu, używając jej np. jako narzędzia impactowego. 16

baton (ang.) – potoczna nazwa wielofunkcyjnej, prostej pałki teleskopowej. 17

triage (franc.) – segregacja medyczna, szybka ocena stopnia zagrożenia życia poszkodowanych,

wybrania spośród nich tych, którzy wymagają najpilniejszej pomocy dla ratowania ich rzeczywi-

ście zagrożonego, życia, a w następnej kolejności zdrowia.

129

dzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, zasad użycia automatycznego de-

fibrylatora zewnętrznego, po zwięzłe przekazanie wstępnej opinii o stanie po-

szkodowanego, a także zasady współpracy pracownika ochrony z samolotem

i śmigłowcem medycznym, czy też szkolenia CQLS przeznaczonego dla

członków zmotoryzowanych patroli kontrolno-interwencyjnych, zespołów

konwojowych czy też zespołów ochrony osób,

• szkolenia z taktyki i techniki jazdy ochronnej wykorzystywane przy prowa-

dzeniu m.in.: pojazdów przystosowanych i specjalnych przeznaczonych do

transportu wartości pieniężnych i przedmiotów wartościowych, pojazdów pan-

cernych i opancerzonych przeznaczonych do ochrony VIP18

, pojazdów wyko-

rzystywanych w działaniach grup interwencyjnych (samochody osobowe, te-

renowe, motory, kłady),

• szkolenia z zakresu spadochroniarstwa i nurkowania obejmujące nie tylko

podstawy tego wyszkolenia, ale również (w przypadku nurkowania) zasady

prowadzenia podwodnych prac inżynieryjnych, rozpoznania pirotechnicznego

obiektów pływających oraz podwodnej infrastruktury krytycznej, wykorzysta-

nia podwodnych środków transportowych (głównie skuterów podwodnych),

• szkolenia z zakresu taktyki i techniki działań rozpoznawczych, inwigilacyj-

nych i kontrinwigilacyjnych z wykorzystaniem przydatnego do tego celu

sprzętu,

• szkolenia z zakresu ochrony osób (VIP) obejmujące historię powstawania

służb ochronnych,

• przyczyny zamachów, sposoby przeprowadzania zamachów, taktykę działania

w szykach ochronnych, planowanie przedsięwzięć, operacji i akcji ochronnych

oraz ich realizację, tworzenie szyków ochronnych pieszych i samochodowych,

poruszanie się w szykach ochronnych, tworzenie i poruszanie się w kolum-

nach pojazdów, prowadzenie walki pojazdem i z pojazdu, wyposażenie

i uzbrojenie pracownika ochrony osobistej, taktykę i technikę wykorzystania

posiadanego przez pracownika ochrony uzbrojenia i wyposażenia, rozpoznanie

zagrożeń i metody ich minimalizacji lub przeciwdziałania im,

• szkolenie z zakresu taktyki i techniki działania sekcji snajperskich i kontrsnaj-

perskich wraz ze znajomością używanego przez te sekcje sprzętu i uzbrojenia.

Zaznaczyć należy, że wszystkie powyższe szkolenia pomogły pracownikom

ochrony w uzyskaniu specjalistycznych kwalifikacji zawodowych, które są wyko-

rzystywane do realizacji zadań ochronnych, ale jednocześnie mogą być przydatne

w przygotowaniu kadr dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Przekonwer-

towanie umiejętności i wiedzy paramilitarnej pracowników ochrony na potrzeby

18

Very Important Person (ang.) – bardzo ważna osoba.

130

Sił Zbrojnych nie wymaga już tak dużego wysiłku i czasu, jak szkolenie od pod-

staw w danej dziedzinie.

O tym, że pogląd ten nie jest odosobniony świadczą chociażby badania prowa-

dzone przez dra płk Karola Wiłuna. Wprawdzie jego spojrzenie na problem wyko-

rzystania Specjalistycznych Uzbrojonych Formacji Ochronnych w ramach działań

związanych z obronnością państwa ma inne podstawy wynikające z obowiązujące-

go wówczas poboru i obowiązkowej służby wojskowej, a zatem wykorzystania do

obrony obiektów personelu ochronnego wyszkolonego dzięki służbie w Wojsku

Polskim, to jednak myśl zasadnicza jest ta sama: wykorzystanie w działaniach

obronnych odpowiednio wyszkolonego personelu ochronnego – pracowników

ochrony fizycznej osób i mienia.

Bibliografia

1. Słownik terminów z zakresu Bezpieczeństwa Narodowego, (red.) J. Pawłowski, AON,

Warszawa 2002, ISBN 83-88062-23-9.

2. Wiłun K., Ochrona osób i mienia. Organizacja i przygotowanie specjalistycznych

uzbrojonych formacji ochronnych do działań w systemie obronności państwa, „Sto”,

Bielsko- Biała 2005, ISBN 83-60003-67-6.

Akty prawne

1. Ustawa z dnia 2 kwietnia 1997 r. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 78,

poz. 483).

2. Ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospoli-

tej Polskiej (Dz.U. Nr 21, poz. 205, z późn. zm.).

3. Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (Dz.U. Nr 114, poz. 740,

z późn. zm.).

4. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 sierpnia 1998

r. w sprawie rodzajów dyplomów i świadectw wydawanych przez szkoły i inne pla-

cówki oświatowe, które potwierdzają uzyskanie specjalistycznych kwalifikacji w za-

kresie ochrony osób i mienia, minimalnego zakresu programów kursów pracowników

ochrony fizycznej pierwszego i drugiego stopnia oraz zakresu obowiązujących tema-

tów egzaminów i trybu ich składania, składu komisji egzaminacyjnej i sposobu prze-

prowadzania egzaminu (Dz.U. Nr 113, poz. 731).

5. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 2 czerwca 1999 r. w sprawie

wewnętrznych służb ochrony działających na terenach komórek i jednostek organiza-

cyjnych resortu obrony narodowej (Dz.U. Nr 58, poz. 619).

MAREK PAWLIK

Strukturowanie agresji jako element budowania

poczucia bezpieczeństwa w grupie

Agresja jest zachowaniem destrukcyjnym. Bezpośrednie wywieranie nacisku

na inne osoby bądź organizacje wiąże się z wykorzystywaniem takich zachowań

w różnych formach. Zaatakowana grupa lub jednostka jest zmuszona do odpowie-

dzi zachowaniem agresywnym.

Strukturowanie zachowania agresywnego powinno opierać się na wykorzy-

stywaniu pozytywnych emocji i stanowić skuteczną obronę. Istnieje pojęcie obrony

koniecznej, kiedy zachowania agresywne nie są karane. W ten sposób społeczeń-

stwo wyznacza zasady i ramy stosowania agresji przez poszczególnych jej człon-

ków. Formacje zbrojne czy specjalne uprawnione są do wykorzystywania agresji

w celach ochrony. W tym wypadku poczucie afiliacji z innymi członkami grupy,

poczucie współodpowiedzialności za wykonywanie nałożonych zadań oraz wza-

jemna pomoc stanowią o sile wspólnego wykorzystywania agresji.

Zachowania agresywne mogą przejawiać się w różnorodnych formach. Kie-

rowane są zasadniczo działaniem procesów emocjonalnych, co powoduje, że czę-

sto stają się bezkierunkowe. W behawioryzmie znane jest zjawisko generalizacji

bodźca oraz generalizacji reakcji1. Tworzone łańcuchy bodźców i reakcji, przebie-

gające w postaci ciągów w obszarze umysłu, stanowią model, opisujący generowa-

nie różnorodnych zachowań. Trudno określić, które konkretnie obszary mózgu

odpowiadają za pojawienie się zachowań agresywnych2, niemniej można przyjąć,

że są one spowodowane nie tylko działaniem bodźców zewnętrznych, ale także

wewnętrznych. Agresja może być wynikiem przeżywania silnego napięcia psy-

chicznego, często związanego z wyobrażaniem sobie konkretnych sytuacji, poczu-

ciem zaniepokojenia, czy wynikiem rzeczywistego zagrożenia. Wiadomo, że akty-

wacja określonych ośrodków mózgowych prowadzi do wzrostu ryzyka wystąpienia

zachowań agresywnych3. W trakcie wytwarzania połączenia w warunkowaniu

instrumentalnym jeden z bodźców może wywołać kilka różnorodnych reakcji.

Część z tych zachowań jest wygaszana, pozostają te, które podlegają stałemu

wzmacnianiu. Mają one tę właściwość, że są ukierunkowane na cel, stanowią ze-

1 Berlyne D. E., Struktura i kierunek myślenia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1969.

2 Verona E., Sadeh N., Curtin J.J., Stress-Induced Asymmetric Frontal Brain Activity and

Aggression Risk, Journal of Abnormal Psychology 2009, Vol. 118, No 1, 131–145. 3

Ibidem.

132

spół molarnych i molekularnych aktów4. Taki model obserwujemy również

w powstawaniu zachowań agresywnych, które ponadto mogą występować w for-

mie instrumentalnej i emocjonalnej. Jednym z czynników wywołujących zachowa-

nie agresywne jest frustracja5. Pojawia się ona, kiedy aktywność czy działanie

napotyka na przeszkodę, której nie można pokonać. Pojawia się wówczas zacho-

wanie agresywne, które w wypadku realizowania celów konkretnych, niezwiąza-

nych z celami grupy, może prowadzić do zaburzenia więzi w tej grupie. Również

zachowanie wszystkich członków grupy w wypadku pojawienia się przeszkody

w realizacji wspólnego celu spowoduje frustrację, jednak każdy z członków grupy

będzie ją przeżywał inaczej. Mogą też pojawić się zachowania agresywne godzące

w spójność grupy. Celem zachowania agresywnego jest spowodowanie destrukcji,

zniszczenia. Cel taki może stawiać przed sobą zarówno jednostka, jak i grupa spo-

łeczna. Nie zawsze cele poszczególnych członków grupy są tymi celami, które

determinują zachowanie całej grupy6. Często kierujący się własnymi celami czło-

nek grupy działa wbrew konieczności realizacji głównego, wyznaczonego dla całej

grupy zadania. Jego struktura zachowań agresywnych, wyrażanych najczęściej

w formie pośredniej, stwarza poczucie zagrożenia w całej grupie, zagraża jej spo-

istości. Grupa w sposób naturalny będzie więc dążyła do rozwiązania takiego pro-

blemu. Występowanie zachowań dewiacyjnych zwiększa prawdopodobieństwo

rozpadu grupy. Zachowania dewiacyjne prowadzą do nieprzestrzegania norm za-

równo kulturowych, jak i naturalnych, wywołując w konsekwencji między innymi

rozpad więzi grupowych. Stopień zagrożenia może nie być na tyle znaczący, aby

spowodować całkowity rozpad grupy, ale może wywołać osłabienie wewnętrznych

więzi grupowych, zmniejszając poczucie bezpieczeństwa.

Z tego powodu zachowania agresywne są w różnych grupach społecznych

kontrolowane poprzez różnorodne oddziaływania. Przede wszystkim grupy usuwa-

ją ze swojej struktury osoby wykazujące dewiacje od obowiązujących norm. Usu-

wanie dewianta odbywa się najczęściej stopniowo za pomocą postępującego nasi-

lania kar. Grupa nie dąży do usunięcia za wszelką cenę ze swojej struktury osoby,

która nie przestrzega obowiązujących norm: kary są stopniowane, początkowo

najczęściej celem jest przekonanie dewianta do zmiany swojej postawy. Zachowa-

nia agresywne pojawiają się w zróżnicowaniu swojego natężenia: początkowo jest

to zwracanie uwagi na nieprawidłowe zachowanie, potem zwiększanie nacisku

poprzez kierowanie do niego poleceń ze strony kierownika grupy lub innych osób,

upoważnionych do regulowania relacji w grupie, w końcu, jeżeli żadne metody

perswazji nie poskutkują, dewiant zastaje usunięty ostatecznie. Grupa odzyskuje

4 Tolman E. C., Principles of purposive behavior [in:] S. Koch (ed.), Psychology: a study of

science, Vol. 2, New York, McGraw–Hill 1959. 5 Dollard J., Miller N. E., Doob N. E., Mowrer O. H., Sears R. R., Frustration and aggression,

Copyright 1939 by Yale University Press, New Haven 1961. 6 Mika S., Psychologia społeczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1981.

133

wówczas poczucie bezpieczeństwa, unika groźby rozpadu. Jak widać z powyższe-

go przykładu, zachowanie agresywne jest ustrukturowane i stopniowo zmienia się

w zależności od wcześniejszych zachowań osoby poddanej takim oddziaływaniom.

W analizie struktury zachowań agresywnych można wskazać bardziej drastyczne

sposoby regulacji relacji w grupie. Kontrolowanie dewianta w grupie, na przykład

przestępczej, bardzo często prowadzi do jego fizycznego unicestwienia.

Formy agresji bezpośredniej, ustrukturowanej przez grupę w różny sposób, jak

na przykład zabójstwo, częstokroć stosowanie tortur, różnorodne formy znęcania

się, ostracyzm, mają na celu szybką zmianę zachowania osoby nieprzestrzegającej

norm. Zwraca tu uwagę przede wszystkim kryterium czasowe: im krótszy czas,

jakim dysponuje grupa w celu modyfikacji zachowania poprzez agresję, tym bar-

dziej drastyczne formy zachowania agresywnego. Rozstrzygnięcie kwestii, czy

zachowania agresywne, wynikające z poczucia zagrożenia zewnętrznego, wpływa-

ją na drastyczność sposobu reagowania, wymaga dalszych badań. Wydaje się, że

podstawowym czynnikiem, który powoduje nasilenie agresji jest lęk i poczucie

zagrożenia. W przypadkach grup dysponujących sformalizowanymi normami od-

działywania agresywnego, zachowania takie są zgodne z obowiązującym kodek-

sem: na przykład kara jest wymierzana zgodnie z obowiązującymi przepisami

prawnymi. Wypracowano sposoby oddziaływania, w których istnieje silna presja

na unikanie agresji: wpływ na zachowanie dewianta polega na stopniowaniu kary

tak, aby działać w sposób adekwatny do powstałego zagrożenia bezpieczeństwa

i poczucia spójności całej grupy. W porównaniu do norm reprezentowanych przez

środowiska podkulturowe pojawia się skłonność do łagodniejszego traktowania

osób wykazujących odchylenia (kiedy mamy na myśli państwo lub naród).

W przypadku wykrycia, że zachowanie przestępcze było wynikiem zmian choro-

bowych, w pewnych wypadkach zupełnie odstępuje się od stosowania kar, kierując

osobę wykazującą odchylenia do leczenia.

Można spodziewać się, że im grupa czuje się słabsza, tym bardziej dopuszcza

drastyczne formy zachowań agresywnych. Można to wyjaśnić odczuwaniem sil-

niejszego lęku przez jej członków, mających świadomość mniejszych możliwości

przetrwania. Wielkość grupy jest następnym czynnikiem wpływającym na poja-

wienie się w niej agresji: im mniejsza grupa, tym wyższa skłonność do zachowań

agresywnych. Następnym czynnikiem jest poziom zagrożenia spójności i możliwo-

ści istnienia grupy poprzez działające z zewnątrz czynniki: na przykład w wojsku

w sytuacji zagrożenia w trakcie wykonywania operacji bojowych. W nowoczesnej

wojnie sytuacja grupy żołnierzy na polu bitwy zmienia się w sposób dynamiczny.

Wielokrotnie walka musi toczyć się w sytuacji, kiedy oddziały wojskowe znajdują

się w okrążeniu, przez co silnie wzrasta poczucie zagrożenia bezpieczeństwa

w pododdziałach i oddziałach. Poddana presji sytuacji osoba może nie wytrzymać

napięcia psychicznego i zacząć zachowywać się w sposób nieskoordynowany,

ulegać panice. Sytuacja taka jest wysoce niebezpieczna dla całej grupy żołnierzy,

134

ponieważ może wprowadzić chaos w szeregach i spowodować zagrożenie dla całej

grupy walczących.

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zapobiegania takim sytuacjom

jest kierowanie agresji żołnierzy w kierunku nieprzyjaciela, co często zmniejsza

ich lęk przed sytuacją, w jakiej się znajdują. Lęk przed starciem z przeciwnikiem

wywołuje silny dysonans poznawczy7, spowodowany między innymi brakiem

pewności, co do wyniku starcia i co do tego, czy sytuacja taka nie doprowadzi do

śmierci lub kalectwa żołnierza. W takim momencie wzbudzenie agresji redukuje

wpływ lęku na procesy poznawcze: zachowane agresywne jest ustrukturowane

w taki sposób, aby nie pozostawiać wątpliwości co do swojej skuteczności i trafno-

ści podejmowanych decyzji; pozwala działać w sposób czynny, nie pozostawiając

wątpliwości. Agresja jest czynnikiem tłumiącym lęk, jednak wydaje się, że siła tej

emocji musi być większa od odczuwanego napięcia lękowego. W takiej sytuacji

strukturowanie agresji musi prowadzić do zachowań skoordynowanych, często

przypisujących różnorodne sposoby zachowania agresywnego poszczególnym

żołnierzom.

W procesie tym pojawiają się następujące zagadnienia wymagające dalszych

badań: inaczej ustrukturowana będzie agresja wśród na przykład załogi pancernego

wozu bojowego, gdzie kilku ludzi będzie odczuwało większy związek pomiędzy

sobą niż pomiędzy osobami z innych wozów bojowych. Piloci samolotów bojo-

wych będą czuli się w grupie poprzez możliwość zachowania łączności z ośrodka-

mi dowodzenia znajdującymi się na ziemi, natomiast mogą odczuwać samotność

i niepewność z powodu pozostawania jako pojedynczy członkowie załogi samolotu

bojowego. W tym wypadku nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu z prze-

ciwnikiem; pojawia się konieczność stawienia czoła problemowi pośredniego kon-

taktu z wrogiem, często w momencie ataku samolotów przeciwnika zachodzi ko-

nieczność podejmowania działań bojowych w poczuciu samotności. W takiej sytu-

acji poczucie tożsamości z innymi osobami, szczególnie świadomość wykonywa-

nia wspólnego zadania obniżają lęk i niepewność, wzmacniają zatem poczucie

bezpieczeństwa. Skuteczne wykonanie zadania – jest ono formą zachowania agre-

sywnego – spowoduje wzrost poczucia bezpieczeństwa u wszystkich członków

grupy.

Strukturowanie agresji będzie więc w ścisłej zależności od rodzaju sprzętu bo-

jowego, jakim dysponuje żołnierz: inaczej sytuacja będzie przedstawiała się

w wypadku piechoty, kiedy żołnierz może w bezpośrednim kontakcie oddziaływać

na przeciwnika, niż w wypadku dowódcy okrętu podwodnego, który otrzymał

rozkaz wystrzelenia pocisków nuklearnych. W tym drugim przypadku kontakt z

wrogiem jest całkowicie pośredni, praktycznie sprowadza się do zachowań opar-

tych wyłącznie na przebiegu abstrakcyjnych procesów myślenia. Niemniej, zarów-

no żołnierz piechoty, jak i dowódca łodzi podwodnej są osobami pozostającymi w

7 Festinger L., A theory of cognitive dissonance, Stanford, CA: Stanford University Press 1957.

135

określonej grupie, przed którą postawiono konkretne zdania. Skuteczność działania

zależy od współpracy członków takiej grupy, a wykonanie powierzonych zadań

będzie wpływało na wzrost poczucia bezpieczeństwa wszystkich członków tej

grupy.

Wydaje się więc rzeczą istotną, że zarówno żołnierz, używający karabinu, pi-

lot samolotu bojowego, jak i dowódca łodzi podwodnej należą do grupy społecz-

nej, przed którą postawiono określony cel i która musi wspólnie wykonać powie-

rzone jej zadanie. Jednym z czynników, powodujących osłabienie poczucia bezpie-

czeństwa jest świadomość zagrożeń, które płyną z kontaktu z przeciwnikiem.

Wszyscy mają świadomość, że do czasu, do kiedy istnieje możliwość kontrataku,

zagrożenie życia i zdrowia każdego członka grupy jest dużo wyższe. Wspólne

i skuteczne kierowanie agresji w celu wykonania powierzonego zdania wzmacnia

więzi grupowe oraz podwyższa poczucie bezpieczeństwa u członków grupy.

Podsumowanie

Strukturowanie agresji jest istotnym elementem takiego kierowania zachowa-

niem, aby obniżyć poczucie lęku w sytuacji zagrożenia. Ponadto musi być akcep-

towane przez innych członków grupy, aby wzmacniać poczucie bezpieczeństwa.

Polega ono na kierowaniu zachowaniem w taki sposób, aby forma zachowania

agresywnego wykazywała jak największą skuteczność, zależnie od poczucia bez-

pieczeństwa w grupie i innych czynników psychologicznych. Zachowania agre-

sywne są z punktu widzenia grupy społecznej nieprzystosowawcze, jeżeli prowa-

dzą do rozpadu więzi grupowych, natomiast mogą stanowić ważny czynnik

w procesie przetrwania, jeżeli służą wzmacnianiu spoistości grupy lub zwiększają

szanse jej przetrwania w niekorzystnych warunkach zewnętrznych. Wydaje się, że

im większa grupa, tym silniejsze jest w niej poczucie bezpieczeństwa i tym mniej

agresywne zachowania są w niej stosowane wobec dewiantów. Z kolei, na przy-

kład, w sytuacji prowadzenia wojny zachowania agresywne muszą zostać dosto-

sowane do posiadanych możliwości i środków technicznych, ale również do celów

stawianych przed grupami żołnierzy. Nasilenie zachowań agresywnych powinno

być stopniowane w celu uzyskania najbardziej skutecznej formy zachowania pro-

wadzącego do osiągnięcia przez grupę wyznaczonych celów.

Bibliografia

1. Berlyne D. E., Struktura i kierunek myślenia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warsza-

wa 1969.

2. DeWall C. N., Twenge J. M., Ginter S. A., Baumeister R. F., It’s the Thought That

Counts: The Role of Hostile Cognition in Shaping Aggressive Responses to Social Exc-

lusion, Journal of Personality and Social Psychology 2009, Vol. 96, No. 1, 45–59.

136

3. Dollard J., Miller N. E., Doob N. E., Mowrer O. H., Sears R. R., Frustration and

aggression, Copyright 1939 by Yale University Press, New Haven 1961.

4. Festinger L., A theory of cognitive dissonance, Stanford, CA: Stanford University Press

1957.

5. http://search.apa.org/search?query=&facet=allcontributors:Shaver,%20Phillip%20R

6. Mika S., Psychologia społeczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1981,

ISBN 83-01-02130-6, s. 328–515.

7. Shaver Ph. R., Mikulincer M. (ed.), Human Aggression and Violence: Causes, Manife-

stations, and Consequences, American Psychological Association (APA); 1 edition

(August 15, 2010), ISBN- 978-1-4338-0859-3.

8. Tolman E. C., Principles of purposive behavior [in:] S. Koch (ed.), Psychology: a study

of science, Vol. 2, New York, McGraw–Hill 1959.

9. Verona E., Sadeh N., Curtin J.J., Stress-Induced Asymmetric Frontal Brain Activity and

Aggression Risk, Journal of Abnormal Psychology 2009, Vol. 118, No 1, 131–145.

Abstrakt

Strukturowanie agresji jako element budowania

poczucia bezpieczeństwa w grupie

Agresja jest zachowaniem destrukcyjnym. Bezpośrednie wywieranie nacisku

na inne osoby bądź organizacje wiąże się z wykorzystywaniem takich zachowań

w różnych formach. Zaatakowana grupa lub jednostka jest zmuszona do odpowie-

dzi zachowaniem agresywnym.

Wnioski płynące z teorii Frustracja – Agresja wskazują na działanie negatyw-

nych emocji na wywoływanie zachowania agresywnego o charakterze destrukcyj-

nym. Można zatem przyjąć, że pojawienie się pozytywnych postaw i emocji będzie

wpływało konstruktywnie na zachowania osób zaangażowanych w generowanie

zachowań agresywnych. Do takich elementów należy m.in. potrzeba afiliacji, ro-

zumienia zachowania innych osób, czy nastawienie na udzielanie wsparcia.

137

Noty o Autorach artykułów

opublikowanych w niniejszym tomie

Prof. dr hab. Wiesław Kozub-Ciembroniewicz – prawnik i historyk; członek Izby

Adwokackiej w Krakowie; prof. zw. Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, Wydział Nauk Społeczno-Prawnych;

specjalność: historia doktryn politycznych i prawnych oraz historia państwa i pra-

wa konstytucyjnego.

Prof. dr hab. Teodor Szymanowski – prof. zw. Uniwersytetu Warszawskiego, Wy-

dział Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji; Instytut Profilaktyki Spo-

łecznej i Resocjalizacji; specjalności: kryminologia, prawo karne.

Prof. dr hab. Łukasz Trzciński – prof. zw. Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Pu-

blicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, Wydział Nauk Społeczno-

Prawnych; specjalności: antropologia filozoficzna, historia filozofii, religioznaw-

stwo.

Prof. dr hab. Adam Węgrzecki – prof. zw. Uniwersytetu Ekonomicznego w Krako-

wie, Wydział Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych; Katedra Filozofii; czło-

nek Polskiej Akademii Umiejętności; specjalności: filozofia człowieka, filozofia

wartości.

Dr hab. Janina Czapska – prof. nadzw. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydział

Prawa i Administracji, Katedra Socjologii Prawa; Katedra Kryminalistyki i Bezpie-

czeństwa Publicznego; specjalności: nauka o policji, psychologia prawa, socjologia

prawa.

Dr hab. Aleksandra Korwin-Szymanowska – prof. nadzw. Uniwersytetu Warszaw-

skiego, Wydział Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji; Instytut Profi-

laktyki Społecznej i Resocjalizacji; specjalności: psychologia kliniczna, psycholo-

gia sądowa i penitencjarna, kryminologia.

Dr hab. Janina Zięba-Palus – docent, Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana

Sehna w Krakowie; specjalności: chemia analityczna, fizykochemia kryminali-

styczna, spektrometria w podczerwieni.

Dr Jerzy Depo – wykładowca Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, Wydział Nauk Społeczno-Prawnych;

specjalności: terroryzm.

138

Dr Jacek Dworzecki – wykładowca Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, Wydział Nauk Społeczno-Prawnych,

Katedra Filozofii Bezpieczeństwa; specjalności: historia Polski XX w., historia

wojen, historia policji.

Dr Marek Pawlik – biegły sądowy Sądu Okręgowego w Katowicach w zakresie

psychologii; specjalność: psychologia kliniczna.

Dr Juliusz Piwowarski – Rektor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego

i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie; specjalności: religioznawstwo, filozofia

bezpieczeństwa.

Mgr inż. Paweł Pajorski – Dziekan Wydziału Nauk Społeczno-Prawnych Wyższej

Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie;

specjalności: bezpieczeństwo oraz ochrona fizyczna i techniczna osób i mienia.

Mgr Agnieszka Malczewska-Błaszczyk – pedagog terapeutyczny; doktorantka

z dziedziny nauk społecznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego

w Warszawie, filia w Rzeszowie, Instytut Jana Pawła II.

139

Instrukcje dla autorów prac

– Artykuł w języku polskim lub angielskim wraz z pełną bibliografią.

– Słowa kluczowe w języku polskim i angielskim (4–6).

– Streszczenia (abstrakty) w języku polskim i angielskim (ok. 100 słów), zawiera-

jące opis materiału tekstowego, wyniki badań oraz wnioski. Tłumaczeniu podle-

ga również tytuł artykułu.

– Tekst: edytor Word, czcionka 12 Times New Roman, interlinia 1,5 wiersza, mar-

ginesy standardowe, pełna bibliografia alfabetyczna na końcu pracy, według

wzoru: nazwisko autora, inicjał imienia autora, tytuł kursywą, wydawnictwo,

miejsce wydania i rok wydania, nr ISBN. Tytuł czasopisma zapisujemy w cu-

dzysłowie, następnie rok wydania, numer wydania, nr ISSN.

– Zdjęcia i wykresy: rozdzielczość 600 dpi.; dodatkową kopię występujących

w artykule zdjęć, wykresów, tabel i in. należy dostarczyć w odrębnym pliku.

– W tekście odmiana przypisów klasycznych (tradycyjnych), dolnych, wg wzoru:

¹ Rosa R., Filozofia bezpieczeństwa, Bellona, Warszawa 1995, ISBN 83-11-

08458-0.

² Kudelska M., Filozofia Indii – kilka uwag wstępnych [w:] Filozofia Wschodu,

t. I, red. B. Szymańska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków

2001, ISBN 83-233-1487-X.

³ Koziej S., Bezpieczeństwo i obronność Unii Europejskiej, „Myśl Wojskowa”

2005, nr 1, ISSN 0209-3111.

Do artykułu należy dołączyć informację o autorze (stopień naukowy, tytuł na-

ukowy, miejsce pracy, stanowisko, specjalność naukowa).

Prawa autorskie po opublikowaniu artykułu przechodzą na Wydawnictwo

Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Kra-

kowie.

(JP)

Zapraszamy do współpracy.

140