Bezdomne wampiry

12

description

Szlurp i Burp znowu wracają! Dwa wampiry, które ostatnio opuściły kryptę w 2005 roku z okazji premiery albumu „O zmroku”, za chwilę znowu się obudzą i ruszą w poszukiwaniu świeżej krwi. Choć zadowolą się też zapasami trzymanymi w lodówce (to nieprawda, że wampiry kręci tylko bulgocąca, gorąca krew; w wyjątkowo ciepłe noce lubią zanurzyć kły w schłodzonej posoce i pogrzechotać kostkami... lodu, oczywiście). W nowym albumie z przygodami Szlurpa i Burpa znajdą się bowiem zarówno historie publikowane przed laty w czasopiśmie „Na Przełaj”, opowieści powstałe podczas pobytu Tadeusza Baranowskiego w Belgii oraz komiksy całkowicie nowe! Autor i jego wampiry zdają się być w wyśmienitej formie. W nadchodzącym w 2010 roku albumie dadzą sobie nawet radę podczas spotkania z pewnym słynnym wikingiem. Tymczasem bardzo prosimy uważać na szyję.

Transcript of Bezdomne wampiry

Page 1: Bezdomne wampiry
Page 2: Bezdomne wampiry
Page 3: Bezdomne wampiry

Tadeusz Baranowski

komiksy z lat 1985–2009

Bezdomne Wampiry

Page 4: Bezdomne wampiry

www.kultura.com.pl

Scenariusz i rysunki: Tadeusz BaranowskiCopyright © Tadeusz Baranowski

Copyright © kultura gniewu for the Polish edition 2011Opracowanie graficzne: Jarosław Składanek

Korekta: Łukasz BabielAll rights reserved

Druk i oprawa: PozkalWydrukowano na papierze Arctic the Volume

ISBN 978-83-60915-58-5Warszawa 2012

Wydanie pierwsze

Kolory do historii: GŁODNEMU KREW NA MYŚLI,

PIENIĄDZE SZCZEŚCIA NIE DAJĄ?,SZANOWNE ZDROWIE...,

CASTING, KTO Z KOŁKIEM WOJUJE, TEN OD KOŁKA GINIE...

Tomasz Piorunowski

Page 5: Bezdomne wampiry

Bal WamPiróW, czyli Do krWi osTaTniej

postaciach Szlurpa (wysoki, chudy) i Burpa (malutki, krągły) Tadeusz Baranowski po raz kolejny zręcznie ożywił tradycyjny i często wykorzystywany w opowieściach obrazkowych schemat komediowy, polegający na zestawieniu dwóch krańcowo zróżnicowanych fizycznie osobników. Tym razem są to wampiry, a ich imiona naśladują swym brzmieniem odgłosy trawienne.

Duet ten, wielce krwiożerczy i okrutny, jest też zarazem nieudaczny: Szlurp i Burp często bywają bezdomni, prawie zawsze – wygłodniali, a ich uganianie się za pożywieniem obfituje w sytuacje komiczne i nieoczekiwane, ponieważ są oni pechowi, tchórzliwi i bezdennie głupi, co przy każdej okazji demonstrują. Głównym źródłem komizmu w historyjkach o wampirach jest właśnie zderzenie ich napędzanych fizjologią potrzeb ze światem realnym. Szlurp i Burp łatwo się gubią w otaczającej ich rzeczywistości, lecz, kiedy ich klęska wydaje się już nieodwołalna, dostają w końcu swoją porcję hemoglobiny i zabawa zaczyna się od początku.

Wampiry, chociaż wiekowe (Szlurp ma blisko dziewięćset, a Burp zapewne niewiele mniej lat), należą do grona najmłodszych komiksowych bohaterów stworzonych przez Baranowskiego. Daleko im też do popularności Profesora Nerwosolka, Orient Mena czy Kudłaczka i Bąbelka. Opowieści o krwiożerczym dueciku powstawały w latach 1984–1985, w okresie współpracy artysty z belgijskim tygodnikiem obrazkowym „Tintin”. Nieodrodne dzieci Polsylwanii były więc niegdyś towarem eksportowym i, jak szynka Krakus czy piwo Żywiec, rzadko występowały w kraju ojczystym. Jeśli zaś się to zdarzało, to zazwyczaj w niskonakładowych periodykach, do których dzisiaj trudno dotrzeć. Szkoda, gdyż historyjki o Szlurpie i Burpie są rewelacyjnie narysowane, w dodatku w innej niż poprzednie utwory Baranowskiego stylistyce. Dzięki zastosowaniu grubszej, smakowitej, krwistej (och, przepraszam!) kreski groteskowe postacie i krajobrazy utraciły płaski, dekoracyjny charakter, zyskały zaś trzeci wymiar i wielką ekspresję. Wydaje się, że w tych właśnie opowieściach rysownik osiągnął mistrzostwo formy.

Prezentowany album nadrabia krzywdę wyrządzoną zapomnianym nieco straszydłom i ponownie przedstawia je szerokiej publiczności. Zawiera on osiem nowelek: cztery najwcześniejsze historie wampirze i cztery nowe, narysowane ostatnio. Wraz z cyklem O zmroku, powstałym do scenariuszy Jeana Dufaux w 1985 r. (kultura gniewu wydała go w 2005 r.), stanowią komplet opublikowanych jak dotąd utworów z udziałem Szlurpa i Burpa.

W premierowym Przybyszu (tytuł nie do wymówienia dla Belga lub Francuza), opublikowanym w „Tintinie” w styczniu 1985 roku, uważny czytelnik bez trudu dostrzeże szczegóły obce przaśnej, peerelowskiej rzeczywistości (potwierdza to tezę, że autor stworzył Przybysza z myślą o obcym odbiorcy): akcja toczy się na zamku zamienionym w hotel, a bardzo ważną rolę odgrywają w niej banany. Były to wówczas w Polsce owoce niedostępne, egzotyczne i kojarzone z luksusem (starsi z nas pamiętają jeszcze określenie „bananowa młodzież”), natomiast dzieci z Europy Zachodniej banany widywały na co dzień, czasem nawet suszyły ich skórki i paliły sporządzone z nich skręty, w złudnej nadziei osiągnięcia nirwany.

Dwie następne kilkuplanszowe opowiastki (w niniejszej antologii zatytułowane: Głodnemu krew na myśli i Pieniądze szczęścia nie dają?) ukazały się latem 1985 roku w Polsce, w harcerskim magazynie „Na przełaj”, po czym w czerwcu roku następnego „Tintin” zamieścił historię Rêve de célébrité (w albumie: Szlurp & Burp kontra Thorgal), w której Szlurp i Burp marzą o światowej karierze komiksowej i przy pomocy czarów przeistaczają się na moment w Thorgala i Aaricię (odcinki popularnego serialu Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme’a drukowano właśnie w „Tintinie”). Sylwetki dzielnego wikinga i jego ukochanej stworzone przez Baranowskiego do złudzenia przypominają oryginały i podobno po obejrzeniu tej powiastki Jean-Luc Vernal, naczelny redaktor pisemka, zaczął wywierać naciski na autora, by rysował realistycznie. Artysta nie poddał się tym sugestiom, co miało swoje konsekwencje.

Najnowsze historyjki zawierają wiele aluzji do krajowych aktualności społecznych i politycznych. Wampiry, które – podobnie jak ich autor – zamieszkały na wsi, wspominają z nostalgią miniony ustrój (ach, ten czerwony kolor sztandarów!!) i mozolnie organizują sobie życie w nowym. Mają kłopoty ze służbą zdrowia, usiłują podjąć pracę zarobkową, a wizytę składa im dawny znajomy (z O zmroku) Zdzichu Kołek, łowca wampirów. W jednym z epizodów pojawia się nawet autor we własnej osobie, Szlurp i Burp – jako „wampiry z przeszłością” – schodzą zaś w podziemia (i w ten sposób przechodzą do podziemia). Czy wrócą? A kto to wie? Wampiry są wieczne...

Adam krwawy Rusek

Page 6: Bezdomne wampiry

Od zawsze marzyłem, by zostać wampirem. Dopiero nowy ustrój i demokracja pozwoliły mi w pełni zrealizować te mroczne marzenia.

W Wampira przekształcałem się powoli, ale konsekwentnie. Jedynym problemem była próchnica zębów, lecz wolny rynek i wzrastająca potęga gospodarcza Chin umożliwiła

mi nabycie za przystępną cenę nowych plastikowych implantów. Teraz już czekam na ostateczną transformację ustrojową.

Jestem dobrej myśli. Zaczynam się ładnie zazieleniać (co jest objawem optymistycznym), a gdy oglądam TV, wołam KRWI, KRWI...

Tak więc wszystko jest na dobrej drodze, co potwierdza też treść niniejszego albumu...

Page 7: Bezdomne wampiry

sPis Tresci

PRZYBYSZ (1985 r.). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

GŁODNEMU KREW NA MYŚLI (1985 r.). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13

PIENIĄDZE SZCZEŚCIA NIE DAJĄ? (1985 r.) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18

SZLURP & BURP KONTRA THORGAL (1985 r.) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22

SZANOWNE ZDROWIE NIKT SIĘ NIE DOWIE, JAKO SMAKUJESZ(!), AŻ SIĘ ZEPSUJESZ... (2009 r.) . . . . . . . . . . . . . . . . . 28

CASTING (2009 r.). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32

KTO Z KOŁKIEM WOJUJE, TEN OD KOŁKA GINIE... (2009 r.). . . . . . . . . 36

GALERIA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41

7

Page 8: Bezdomne wampiry

PIENIĄDZE SZCZEŚCIA NIE DAJĄ?

8

Page 9: Bezdomne wampiry

9

Page 10: Bezdomne wampiry

10

Page 11: Bezdomne wampiry
Page 12: Bezdomne wampiry

12