Bestia -Beastly- Alex Flinn (PL)

download Bestia -Beastly- Alex Flinn (PL)

of 242

Transcript of Bestia -Beastly- Alex Flinn (PL)

Jestem besti. Bestia. Nie jakim tam wilk czy niedwied, goryl albo pies ale okropne cakiem nowe, dwunone stworzenie stworzenie z kami, ostrymi pazurami i wosami, ktre pokrywaj prawie kady cal mojego ciaa. Jestem potworem. Mylisz, e opowiadam bajki? Chciabym. To dzieje si tym czasie. W tym miejscu. W Nowym Jorku. To nie jest adna deformacja, adna choroba. I pozostan taki na zawsze zniszczony chyba, e przeami kltw. Tak, kltw. T, ktr rzucia na mnie wiedma z lekcji angielskiego. Dlaczego przemienia mnie w zwierz, ktre chowa si w dzie i wychodzi tylko noc? Powiem ci. Powiem ci jaki byem, ja - Kyle Kingsbury, facet ktrym chciaby by, lecz nie bdziesz, z pienidzmi, perfekcyjnym wygldem i perfekcyjnym yciem. I wtedy powiem ci, jak staem si perfekcyjn. . . besti.

2

BESTIAAlex Flinn

PrologMr. Anderson: Witam na pierwszym czatowym spotkaniu Niespodziewane Zmiany. Mr. Anderson: Jest tu kto? Czy raczej powinienem zapyta: przyzna si kto, e tu jest?

BeastNYC1 doczy do czatu.

1

tum. Bestia z Centrum Nowego Jorku

3

Mr. Anderson: Witaj, BeastNYC. Mr. Anderson: Halo? Wiem, e tam jeste BeastNYC. Chcesz si przedstawi? BeastNYC: Nie chc pierwszy mwi Jest tutaj jeszcze kto? Mr. Anderson: Tak, mamy tu kilka zaczajonych osb, ktre doczyy do czatu przed tob. BeastNYC: Niech wic mwi pierwsi. Mr. Anderson: Chce kto przywita si z BeastNYC? SilentMaid2: Witaj, BeastNYC. Moemy nazywa ci Besti? BeastNYC: Jak chcecie. Nie ma to dla mnie znaczenia. Mr. Anderson: Dzikuje, e ci odezwaa, Silent upss, przepraszam3. Jakim typem stworzenia jeste? SilentMaid: Syren. Mr. Anderson: Zostaa przemieniona w syren? SilentMaid: Waciwie, ja JESTEM syren, ale rozwaam transformacje4. Pomylaam, e ten czat pomoe mi podj decyzje. Mr. Anderson: Wanie o tym bdziemy rozmawia dzisiejszego wieczoru dowiadczenia z transformacji, jak staa si tym, kim jeste. Froggie: Zstales mieniny, Andy? Mr. Anderson: C, nie. Ale stworzyem ten czat by wam pomc. BeastNYC: Jeste dziewczyn, SilentMaid? To znaczy mam na myli, esk, ee, ryb? Froggie: Jak mozsz nm moc, jeli nwet ni wies jak to jet?

2

Milczca Dziewczyna Chodzi tu o gr sw, silent milcze Chodzi tu o transformacj w dziewczyn

3

4

4

SilentMaid: Tak, Beast. Ale zastanawiam si nad byciem ludzk dziewczyn. Mr. Anderson: Froggie, studiowaem takie przypadki jak twj. Szczegowo. Napisaem prac naukow pt. Prawdziwa mio - efektem transformacji bazujc na opowiadaniach Braci Grimm, LePrince de Beaumonta, Aksakova, Quiller-Coucha i Walta Disneya BeastNYC: Gdzie mieszkasz, Silent? SilentMaid: Jestem pewna, e masz odpowiednie kwalifikacje, Andy. To mio z twojej strony, e zaoye taki czat. Mr. Anderson: Dzikuj, Silent. SilentMaid: Beast, jestem w Danii. Dokadniej, nad Oceanem Atlantyckim, blisko Danii. BeastNYC: Danii? Froggie: ybacz, ze zaptalem, ale trudn jet isac, gdy mas blony miedz ngami. SilentMaid. Dania. To w Europie. Froggie: Mialm na mysl PALCAMI. Mr. Anderson: Zrozumiaem, Froggie. Myl, e dobrze wam zrobi chopcy i dziewczyno zebra si razem od czasy do czasu i porozmawia,

Grizzlyguy5 doczy do czatu,

Grizzlyguy: Chciabym porozmawia o dwch dziewczynach, ktre widziaem. BeastNYC: Wiem, gdzie ley Dania. Od kiedy zostaem przeklty, miaem duo czasu do nauki, ze wzgldu na to, e nie mam adnego ycia w cywilizowanym wiecie. Mr. Anderson: Suszna uwaga, BeastNYC. O tym rwnie bdziemy mwi. O zmianach jakie zaszy w waszym yciu po transformacji. BeastNYC: Zimno tam, Silent!5

Kole Niedwied

5

SilentMaid: Tak, to prawda. Brr. Ale pod wod jest ciepo. Grizzlyguy: Chc porozmawia o tym dwch dziewczynach! BeastNYC: Jeste singlem, Silent? Grizzlyguy: Te dwie dziewczyny pierwsza to RoseRed6 i jest naprawd gorcaaa!!! SilentMaid: Tak jakby, Beast. Chyba wiem, do czego zmierzasz Froggie: Najtrdniejsz czesca jest jdzenie much. Grizzlyguy: T drug jest SnowWhite SilentMaid: Jestem samotna, ale jest pewien chopak marynarz. Grizzlyguy: Nie TA SnowWhite. Inna siostra RoseRed. Ona te jest fajna. Froggie: Nie lubie muh BeastNYC: Rzecz w tym, Silent, e szukam dziewczyny, dziewczyny, ktra mogaby mnie pokocha. SilentMaid; Schlebiasz mi, Beast, ale ju mam kogo, kogo kocham. To chopak, ktrego widziaam na aglwce. Uratowaam go od utonicia. Mr. Anderson: Moglibymy nie rozmawia wszyscy JEDNOCZENIE? BeastNYC: Ale zazwyczaj nie mamy nikogo z kim moglibymy porozmawia. Froggie: Samtny psrod zab, poniewa w rzeczwistoci nie jetes jedn z nich. Mr. Anderson: Rozumiem. Lecz musimy ustali jak kolejno, eby si nie pogubi. To jest pierwsza sesja, wic mylaem, e moglibymy porozmawia o tym jak stalicie si tym, czym jestecie jak zostalicie przemienieni. Froggie: Ponewz wkurzem wiedzme BeastNYC: To samo. SilentMaid: Zawaram umow z wiedm. Wodn wiedm. Mj gos za ludzkie nogi. Dlatego jestem Silent Milczca.

6

Ranolica wraz z siostr nienobia (SnowWhite) s postaciami z bani braci Grimm

6

BeastNYC: Genialny pomys, Silent. SilentMaid: Dziki, Beast. Ale ja przynajmniej mam palce, a nie pazury. Mr. Anderson: Beast, moe opowiesz nam o swojej przemianie? BeastNYC: Dziki, ale nie. Mr. Anderson: Jeste pord przyjaci, Beast. Grizzlyguy: Tak, miao, ebym mg w kocu powiedzie o tych dwch laskach. BeastNYC: Znasz DWIE dziewczyny, Prince7??? Gdzie mieszkasz? Mr. Anderson: To nie jest serwis radkowy, Beast. BeastNYC: C, mgbym jedn poyczy. Trudno jest spotyka si z dziewczynami, gdy wygldasz jak Chewbacca8. I musz spotka tylko jedn, eby moja kltwa znika. Mr. Anderson: Potrzebujesz rwnie wsparcia. Dlatego zaoyem ten czat. SilentMaid: Prosz, porozmawiaj z nami. Jeste wrd znajomych. BeastNYC: Okej, okej. Pierwsz rzecz jak musicie o mnie wiedzie to to, e jestem besti. Froggie: Dziek z oswicinie. Mr. Anderson: Bez sarkazmu, Froggie. BeastNYC: Tak, jasne. Ale by czas kiedy na grub dziewczyn powiedziabym, Ona jest besti. A ja nie jestem besti w tym znaczeniu. Jestem zwierzciem. Futro, pazury, nazwijcie to jak chcecie. Wszystko jest zwierzce oprcz tego, co jest we mnie. W rodku dalej jestem czowiekiem. Grizzlyguy: To samo tu. BeastNYC: To dla mnie bardzo trudne, bo zanim staem si besti byem no c, przystojny. Pikny, popularny, bogaty. W szkole przyjaciele wybrali mnie ich Ksiciem.

7

Ksi Posta z Gwiezdnych Wojen, przypominajca map.

8

7

Grizzlyguy: Wybrali? Ksiciem? Froggie: Ksz nie jet wybirany, Beast. Ja bylm ksiecim BeastNYC: To duga historia. Froggie: Ja bye ksiciem. Mr. Anderson: Nie mamy nic poza czasem, Beast. Mw dalej. BeastNYC: Ehh, ok. Wszystko zaczo si przez wiedm. Froggie: One wszytkie tak zczynja.

8

Rozdzial 1~Ksie i Wiedma~I ~~

~~

C

zuem na sobie ich spojrzenia, ale przywykem do tego. Mj tata nauczy

mnie jednego, by zawsze zachowywa si tak jakby nic mnie nie obchodzio. Kiedy jeste specjalny, tak jak my, ludzie to z pewnoci zauwa. To by ostatni miesic do zakoczenia dziewitej klasy. Nauczyciel na zastpstwie rozdawa nam karty gosowa na Bal Wiosenny, co co normalnie uwaabym za aosne. - Hej, Kyle, na tym jest twoje imi.- Mj przyjaciel Trey Parker szturchn mnie w rami. - Tak, uh. - Kiedy odwrciem si w stron Treya, dziewczyna koo niego Anna, a moe Hannah spojrzaa w d. Heh. Gapia si na mnie. Spojrzaem na kart gosowa. Widniao na niej nie tylko moje nazwisko - Kyle Kingsburg - jednak to, e zostan ksiciem dziewitych klas byo pewne. Nikt nie mg wspzawodniczy z moim wygldem i kas mego ojca. Nauczyciel by nowy, mg wic by pod mylnym wraeniem, e skoro Tuttle bya typem szkoy, ktra miaa w kafeterii wasny bar saatkowy, menu oferowao wschodnie dania, itp., a powani, zamoni ludzie z Nowego Jorku wysyali tu swoje dzieci nie bdziemy go zadrcza tak, jak wyrzutki w szkoach publicznych. Wielki bd. Nic, o czym mwi nie miao by na egzaminie, wic staralimy si wymyli, jak czytanie kart gosowa i zaznaczanie na nich naszych kandydatw mogoby zaj ca 50-minutow9

lekcj. Przynajmniej wikszo z nas prbowaa. Reszta bya zajta pisaniem wiadomoci. Zauwayem, e jeden ucze wybierajc kandydata na karcie gosowa spojrza na mnie. Umiechnem si. Kto inny pewnie spuciby wzrok starajc si wyglda na oniemielonego i skromnego, jakby si wstydzi, e jego imi znalazo si na karcie ale nie ma sensu, by zaprzecza temu co oczywiste. - Moje imi te tu jest. - Trey znowu szturchn mnie w rami. - Hej, uwaaj! - Potarem moj rk. - Sam uwaaj. Masz ten gupi, szeroki umiech na swojej twarz jakby ju wygra i teraz dawa paparazzim szans, by strzelili ci zdjcie. - I to jest niewaciwe? - Umiechnem si szerzej, by go wkurzy i skinem lekko rk, jak ludzie na paradach. W tym samym momencie usyszelimy pstryknicie czyjego aparatu w telefonie. - Powinni zabroni ci y - powiedzia Trey. - C, dzikuj. - Pomylaem, eby zagosowa na Treya, tak tylko eby my miym. Trey by dobry w rozmieszaniu ludzi, ale nie w skupianiu na siebie ich spojrze i uwagi. Jego rodzina nie bya specjalnie wyjtkowa jego tata by doktorem czy co takiego. Mogliby umieci wyniki gosowania w szkolnej gazetce, a to do zawstydzioby Treya, jeeli byby ostatni albo nie dosta ani jednego gosu. Z drugiej strony, to byoby ekstra, jeeli dostabym dwa, albo trzy razy wicej gosw ni kto, kto znajdzie si za mn. Poza tym, Trey mnie podziwia. Prawdziwy przyjaciel chciaby, bym wygra w wielkim stylu. To jest nastpna rzecz, ktr mj tata zawsze powtarza: - Nie bd frajerem, Kyle i nie rb rzeczy z mioci lub przyjani. Poniewa na kocu zawsze dowiesz si, e jedyn osoba, ktra naprawd ci kocha jeste Ty. Miaem siedem albo osiem lat gdy powiedzia mi to po raz pierwszy, wic zapytaem: - A co z Tob, tato? - Co? - Kochasz - Mnie. - Nas. Swoj rodzin? Przypatrywa mi si dusz chwil zanim w kocu odpowiedzia:10

- To jest co innego, Kyle. Nigdy go powtrnie nie spytaem, czy mnie kocha. Wiedziaem, e powiedzia prawd za pierwszym razem. Zoyem moj kart gosowa, by Trey nie zauway, e zagosowaem na siebie. Oczywicie wiedziaem, e on rwnie zagosowa na siebie, ale to byo co innego. Wanie wtedy usyszelimy gos z koca sali. - To jest wstrtne! Wszyscy si obrcili. - By moe kto zostawi koz pod jej biurkiem - szepn Trey . - To bye ty? - Spytaem. - Ju tego nie robi. - Obrzydliwe - powtrzy kto. Przestaem rozmawia z Treyem i spojrzaem w kierunku, z ktrego pochodzi gos, czyli w stron Gotki siedzce na tyach. Bya tust lask, ubran w powiewajce, czarne ciuchy, ktre zazwyczaj moesz zobaczy tylko na wiedmach albo terrorystach (w Tuttle nie mamy mundurkw; niezdolno do kupowania swoim dzieciom Dolce & Gabbana9 niele wkurzyaby rodzicw) a jej wosy byy zielone. Oczywicie obraz rozpaczy. Niesamowit rzecz byo jednak to, e nigdy wczeniej jej nie zauwayem. Wikszo siedzcych tu ludzi znaem cae moje ycie. Nauczyciel by zbyt gupi, by j zignorowa. - Co jest wstrtne, panno panno - Hilferty - odpowiedziaa. - Hilferty Kendra. - Kendra, czy z twoj awk jest co nie tak? - Co nie tak to jest z tym wiatem. - Mwic to staa, jakby wygaszaa mow. - Co jest bardzo nie tak, jeli mamy XXI wiek i ten rodzaj elitarnej trawestacji nadal jest kontynuowany. - W rce trzymaa swoj kart gosowa. Ludzie zachichotali.

Ubrania Dolce & Gabbana nosz m.in. Victoria Beckham, Madonna i Johnny Depp. Firma produkuje take kosmetyki i perfum, buty, dodatki, itp.

9

11

- To jest kartka wyboru na Wiosenny Bal - zgosi si na ochotnika Trey. - Aby wybra krlewsk par. - No wanie - powiedziaa dziewczyna. - Kim s ci ludzie? Dlaczego powinni by traktowani po krlewsku? Bazujc na czym? Ludzie na tej karcie zostali wybrani na jednej i tylko jednej podstawie wygldu zewntrznego. - Jak dla mnie brzmi to jak dobry argument - powiedziaem do Treya niezbyt cicho. Wstaem. - To jest BS. Kady gosowa i to s osoby, ktre oni wybrali. To jest demokratyczny proces. Wok mnie podnis si lekki harmider, usyszaem kilka przytakiwa Tak, dobrze mwi, szczeglnie od Anny albo Hannah. Ale zauwayem, e duo ludzi, gwnie brzydkich ludzi, siedziao cicho. Dziewczyna zrobia kilka krokw w moj stron. - Oni s jak owce idce za stadem. Gosuj na tak zwanych popularnych ludzi, poniewa jest to najprostsze wyjcie. Pikn twarz, blond wosy, niebieskie oczy patrzya na mnie zawsze jest atwo zauway. Ale, jeeli kto jest odwaniejszy, silniejszy, inteligentniejszy, to trudniej to dostrzec. Wkurzya mnie, wic na ni naskoczyem.

- Jeeli kto jest taki inteligentny, to sam powinien wpa na to, jak moe mie lepszy wygld. Mogaby straci na wadze, i na operacj plastyczn, nawet wygadzi swoj twarz i wybieli zby. Mwiem celowo w taki sposb, by nie miaa wtpliwoci, e zwracam si bezporednio do niej. -Mj tata jest prezenterem telewizyjnym. Wedug niego ludzie nie powinni by zmuszani do patrzenia na brzydkich ludzi. - Naprawd tak mylisz? - Uniosa ciemn brew. -e powinnimy zupenie si zmieni, ebymy byli tacy jakich ty chciaby nas wiedzie, Kyle Kingsbury? Zwrciem uwag na to, e uya mojego imienia. Byem pewny, e nigdy przedtem jej nie widziaem. Ale oczywicie ona znaa mnie. Kady zna. Prawdopodobnie si we mnie zadurzya. aosne. - Tak, - powiedziaem. - Tak. Wanie tak myl. To jest co co wiem.12

Stana naprzeciwko mnie. Jej oczy byy jasno zielone, zakrzywiony w d.

a nos miaa dugi i

- W takim razie mdl si, eby nigdy nie by brzydki, Kyle. Chocia ju jeste brzydki tam, gdzie ma to najwiksze znaczenie, w rodku. I jeli kiedy stracisz swj pikny wygld, mog si zaoy, e nie bdziesz na tyle mdry czy silny by go odzyska. Jeste besti, Kyle Kingsbury. Bestia. Sowo pochodzce z innego miejsca i czasu. Nasuwao mi na myl legendy i bajki. Czuem rwnie dziwne skwierczenie, jakby wosy na moich rkach zapaliy si od ognia w jej oczach. Zlekcewayem to.

13

~~

II ~~

B

estia.

- Ta gotycka laska z angielskiego bya dziwna, - powiedziaem do Treya, kiedy przebieralimy si na w-f. - Tak, naprawd ci wystraszya - zgodzi si. - Po dziesiciu latach patrzenia na twoj brzydk gb, nic ju mnie nie przestraszy. - Och, w porzdku, wic to nie jest powd, przez ktry bye taki nerwowy, odkd tylko wyszlimy z angielskiego? - Oczywicie, e nie. - Ale prawda bya inna. Kiedy dziewczyna powiedziaa, e lepiej bym nigdy nie sta si brzydki, kiedy spojrzaa na mnie ten ostatni raz, to byo jakby wszystko o mnie wiedziaa, jak pakaem, kiedy moja mama si wymykaa poniewa mylaem, e nigdy wicej jej nie zobacz (co nie odbiega duo od tego, co si pniej wydarzyo). Ale to byo niedorzeczne. Ona nic nie wiedziaa. - Jak sobie chcesz - powiedzia Trey. - To byo przeraajce, w porzdku - zgodziem si. - Przeraajce, e tacy ludzie w ogle istniej. - I przyjedaj do takiej podobno ekskluzywnej szkoy by zburzy naturalny porzdek rzeczy . - Tak. Kto powinien co z ni zrobi. Naprawd w to wierzyem. Mgbym zachowywa si jakby nic si nie stao, poczeka do balu, do wyborw krlewskiej pary i tak dalej, ale byo inaczej. Ten dzie powinien by dla mnie wspaniay, ale ta wiedma musiaa wszystko zrujnowa.

14

Tak o niej mylaem: wiedma. Zazwyczaj, uybym innego sowa, sowa ktre rymowao si z wiedm suka10. Ale co w tej dziewczynie, w sposobie jaki na mnie patrzya tymi dziwacznymi oczami o zielonym kolorze, ktrego nigdy wczeniej nie widziaem, zmusio mnie do mylenia o niej jako wiedmie. Wiedma cakowicie j obrazuje. Pniej, znw j widziaem na sali gimnastycznej. Wszyscy, oprcz niej, robili rozgrzewk biegajc wok bieni. Ona nie bya nawet przebrana. Dalej nosia te dziwne, powczyste, czarne ciuchy co wczeniej. Usiada na awce pod zadaszeniem. Niebo wok niej byo ciemne. Zapowiadao si na deszcz. - Kto musi da jej lekcj. - W gowie cigle miaem jej sowa: Ju jeste brzydki tam, gdzie ma to najwiksze znaczenie, w rodku jeste besti Cakowita bzdura. Ona jest taka sama jak wszyscy. Jeeli mogaby znale si w naszej elicie, zrobiaby to. Kady by zrobi. W tej sekundzie ju wiedziaem, co musz zrobi. Zwikszyem moje tempo. Musielimy zrobi pi okre dookoa bieni i zwykle robiem to w spokojnym tempie, poniewa gdy skoczye, Trener wyznacza ci kolejne wiczenia. To byo mieszne, e musiaem uczszcza na w-f kiedy byem w dwch szkolnych druynach. Ale wiedziaem, e Trener myla tak samo, wic zwykle mogem si std wydosta. Jeeli posae Trenerowi wzrok peen respektu - typ spojrzenia, ktre przypominao mu o czekach napisanych przez twojego ojca dla stowarzyszenia atletycznego, by nadrobi swoj nieobecno uchodzio ci to pazem. Nawet zwolnionym tempem skoczyem okrenia przed reszt uczniw i ruszyem w stron awki na ktrej siedziaa wiedma, ogldajc co co leao na jej kolanach. - Kingsbury! - wrzasn Trener. - Jeeli skoczye, moesz wyj piki do kosza. - W porzdku, Trenerze. - Powiedziaem i zaczem i w kierunku piek jak bym mia zamiar rzeczywicie je wyj, po czym nagle si skrzywiem. - Och, mam skurcz, musz odpocz. Czy mog pj rozcign minie? Nie chciabym nabawi si kontuzji. Polij spojrzenie pene respektu. - Ach, id. - Zamia si Trener. - I tak jeste duo do przodu od innych.10

Gra sw: witch bitch.

15

Zadziaao. - Rzdzisz, Trenerze! Zamia si. Kulaem, pki si nie odwrci, wtedy skierowaem si w stron awki na ktrej siedziaa wiedma i zaczem rozciga minie. - Jeste naprawd dobry w manipulowaniu dorosymi, nieprawda? - powiedziaa. - Jestem w tym doskonay.- Umiechnem si do niej. - Hej.- Zobaczyem przedmiot na jej kolanach. To byo lustro, jedno z tych staromodnych z uchwytem, jak w Krlewnie niece. Kiedy zobaczya, e na nie patrz, szybko schowaa je do plecaka. - Po co jest to lustro? - Spytaem, mylc e to dziwne, i tak brzydka laska nosia ze sob tak due lusterko. Zreszt w ogle byo to dziwne. Zignorowaa moje pytanie. - Jak twoja noga? - Co?- Zatrzymaem si w poowie rozcigania. - Och, waciwie jest dobrze. wietnie. Tak naprawd to tylko przyszedem, by z tob porozmawia. Podniosa brew. - Czym sobie zasuyam na taki honor? - Nie powiedziabym, e jest to honor. Tak sobie tylko myl. - To musiao by dla ciebie cakiem nowe dowiadczenie. Zignorowaem jej uwag. - Mylaem o tym, co powiedziaa w klasie. I doszedem do wniosku, e masz racj. - Naprawd?- zamrugaa kilka razy, jak szczur wychodzcy ze swojej ciemnej nory.

16

- Tak, naprawd. Osdzamy ludzi przez pryzmat tego, jak zosta wykreowany przez innych. Kto taki jak ja powinien stawi temu czoo, a e jestem przystojny, jest mi duo atwiej ni - Mnie? Wzruszyem ramionami. - Nie zamierzaem by taki bezporedni. Mj tata jest prezenterem, wic wiem jak to jest. W tym biznesie, jeli stracisz swj wygld to stracisz swoj prac. - I to wedug ciebie jest sprawiedliwe? - Nigdy nie musiaem o tym myle, wiesz? Mam na myli, nie masz wpywu na to, jaki si rodzisz. - Interesujce - powiedziaa. Umiechnem si do niej w sposb, w jaki si umiecham do dziewczyn, ktre mi si podobaj i przybliyem si, mimo, e byem bliski porzucenia mojego pomysu odegrania si na wiedmie. Ale ona cigna dalej. - Jeste do interesujcy sam w sobie. - Przez interesujcy, masz na myli dziwny? - Moesz by dziwny w dobry sposb, nieprawda? Spojrzaa na zegarek, jakby si dokd pieszya, a my nie bylibymy uwizieni jak szczury na w-fie. - A wic co takiego chciae mi powiedzie? Wiedma. - Nie, waciwie to nic takiego. Mylaem nad tym, co mi powiedziaa i zastanawiam si, czy moe nie czas poszerzy swoje horyzonty- To bya gadka Taty. Zawsze powtarza, e powinienem poszerza swoje horyzonty, co w rzeczywistoci oznaczao wicej pracy do zrobienia. - Wiesz, spotka innych ludzi. - Brzydkich ludzi? - Interesujcych ludzi. Ludzi, ktrych nigdy wczeniej nie spotkaem .17

- Takich jak ja? - Dokadnie. Wic zastanawiaem si, um, czy moe poszaby ze mn na tace w przyszym tygodniu. Myl, e moglibymy si razem niele bawi. Gapia si na mnie jakbym postrada rozum, a zielone oczy strzelay iskrami znad jej chudego nosa. Niemoliwe. Nagle umiechna si. To by dziwny rodzaj umiechu, jeden z tych tajemniczych. - Tak. Tak, chtnie z tob pjd. Oczywicie, e tak.

18

~~

III ~~

M

iny dopiero dwie minuty odkd wyszedem z domu, a Hagen Sloane,

typowa lala, uzaleniona od BlackBerry11 i wody Evian12, tleniona blondynka, wypindrzona creczka tatusia prezesa i moja prawdziwa partnerka na bal wiosenny, zadzwonia na moj komrk. Postanowiem j zignorowa. Wic zadzwonia znowu. I znowu. W kocu poddaem si. - Jaka gotycka laska mwi wszystkim dookoa, e jest twoj partnerk na bal! wrzasna. Zachowaj zimn krew. Spodziewae si tego. - Czy twoim zdaniem jest moliwe, bym zaprosi tak niezdar i amag na bal? - W takim razie czemu wszystkim mwi, e to zrobie? - Nie jestem w stanie kontrolowa wszystkiego, co mwi na mj temat tacy niezrwnowaeni ludzie jak ta gotka. - Wic si jej nie spytae? - Oszalaa? Dlaczego miabym pyta jak dziwaczk, skoro chodz z najgortsz dziewczyn w szkole? - I dodaem moim przeznaczonym "tylko dla Sloane" gosem. - Jestemy doskona par, dziecinko. Zachichotaa. - Wanie tak mylaam. Powiem wszystkim, e jest pomylona. - Nie, nie rb tego.

11

Telefon z klawiatur Ekskluzywna, francuska woda mineralna 19z/l

12

19

- Dlaczego nie? - Znowu bya podejrzliwa. - C, to jest poniekd zabawne, nie sdzisz? Jaka nieudacznica mwi wszystkim, e idzie na najwiksze wydarzenie roku Bal Wiosenny z twoim chopakiem. - Moliwe, e masz racj. - Wyobra to sobie. Skoro mwi kademu, e jestem jej partnerem, to moe rzeczywicie w to wierzy i ubierze si w jak mieszn sukienk. Wtedy ja si tam z Tob pojawi. To bdzie wydarzenie! - Kocham ci, Kyle. Zachichota Sloane. - Jeste tak zy. - Masz nasz myli mj diaboliczny geniusz. - Zaniosem si dzikim miechem jak ze charaktery w kreskwkach. - Wic, co o tym sdzisz? - Kiedy masz racj, to masz racje. Bdzie na co popatrze. - Dokadnie. Wic musisz zrobi tylko jedn rzecz, by wszystko si udao - trzymaj swoj buzi zamknit. - Oczywicie. Ale Kyle? - Tak? - Ze mn lepiej nie prbuj takich numerw. Nie jestem a taka gupia, eby si nabra na takie sztuczki. Nie byem tego taki pewny ale powiedziaem, - Oczywicie, Sloane - posuszny jak labrador. - I Kyle? - Tak, sucham? - Moja sukienka jest czarna z bardzo cienkiego materiau. - Hmm. Brzmi niele. - I tak wyglda. Dlatego chciaabym, by wizanka bya z orchidei. Fioletowych. - Oczywicie, - powiedziaem mylc, e to byo najlepsz rzecz w Sloane. Waciwie, u wikszoci osb, ktre znaem. Jeeli mogli dosta od ciebie to czego chcieli, w zamian dawali ci to, co ty chciae od nich.20

Gdy wreszcie skoczyem rozmow, zajrzaem do szkolnych rejestrw w poszukiwaniu tej dziewczyny, Kendry. Nie uwierzyem Sloane, gdy powiedziaa, e niczego jej nie powie, wic postanowiem, e zadzwoni do gotki by przedsiwzi pewne rodki ostronoci. Ale kiedy spojrzaem do rejestru pod liter H, nie znalazem tam adnej Kendry Hilferty. Wic przejrzaem po kolei wszystkie nazwiska, od A do Z, a potem jeszcze raz i wci nie widziaem tam nazwiska Kendry. Prbowaem sobie przypomnie, czy chodzia tu od pocztku roku, ale zrezygnowaem. Dziewczyna taka jak ona nie zaliczaa si do grona lasek na moim radarze. Gdy okoo dziewitej wieczorem ogldaem Jankesw, usyszaem jak do domu wchodzi mj ojciec. To byo dziwne. Wikszo nocy, pki nie poszedem spa, by poza domem. W sumie to mgbym oglda telewizj w swoim pokoju, ale plazma bya jedynie w salonie. Dodatkowo chciaem mu powiedzie o tej caej sprawie wyborw pary krlewskiej na Balu Wiosennym. Nie, eby to bya jaka duo sprawa, ale mg to by jedyny rodzaj rzeczy, ktra cho na chwil przycigaaby jego uwag. - Hej, zgadnij co si stao. - Powiedziaem. - Co? Przepraszam , Aaron. Nie usyszaem ci. Kto co do mnie mwi. Pomacha w moj stron rk nakazujc milczenie i posa wzrok typu Przymknij si! Uywa Bluetootha. Zawsze uwaaem, e ludzie, ktrzy tego uywaj wygldaj totalnie idiotycznie, jakby rozmawiali sami ze sob. Poszed do kuchni i mwi dalej. Mylaem o podkrcaniu dwiku, ale wiedziaem, e zbzikuje. Kiedy powiedzia, e wczony telewizor podczas prowadzenia rozmowy telefonicznej jest rwnoznaczny z brakiem klasy. Problem by w tym, e on zawsze rozmawia. Nareszcie skoczy. Usyszaem jak buszuje w Sub-Zero (tak, odkd pamitam, nazywa lodwk) w poszukiwaniu posiku, ktry zostawia suca. Pniej usyszaem, jak kuchenka mikrofalowa otwiera si i zamyka. Wiedziaem, e za chwil si tu zjawi, poniewa mia dokadnie trzy minuty nim jedzenie bdzie gotowe, wic by zabi czas przyjdzie ze mn porozmawia. Bingo. - Jak byo dzisiaj w szkole? Byo wietnie. Trey i ja przeprowadzilimy wszystkie druty przez teren naszej szkoy by j jutro wysadzi w powietrze. Musimy jeszcze tylko skombinowa karabiny maszynowe tak, by si o niczym nie dowiedzia. Nie powinno by trudno zwaajc na21

to, e nigdy ci nie ma. Wczoraj ukradem twoj kart kredytow. Pomylaem, e nie bdziesz mia nic przeciwko. Ani, e nic nie zauwaysz. - Dobrze. Typowali dzisiaj ludzi, ktrzy mogliby zosta krlem i krlow podczas Wiosennego Balu i znalazem si wrd wybranych. Ludzie mwi, e prawdopodobnie wygram. - To wspaniale, Kyle. Rzuci okien na wywietlacz telefonu. Zastanawiaem si, czy gdybym powiedzia co innego to jego odpowied i tak brzmiaaby: "To wspaniale, Kyle." Sprbowaem innej strategii by zwrci na siebie uwag. Podziaao. Jakie wieci od mamy? - Odesza gdy miaem jedenacie lat poniewa "gdzie tam musi by co wicej", cokolwiek miaoby to oznacza. Zakoczya swoje maestwo by zwiza si z chirurgiem plastycznym i wyprowadzi si do Maiami, gdzie moga zaywa kpieli sonecznych i nigdy nie przejmowa si starzeniem. Lub rozmow ze mn. - Co? Och, prawdopodobnie pray si gdzie na socu.- Spojrza w kierunku kuchni, jakby chcia popdzi kuchenk mikrofalow, by szybciej podgrzewaa. - Wylali dzisiaj Jessic Silver. - Jessica bya jego wsppracownikiem, wic rozmowa zmierzaa do jego ulubionego tematu: niego. - Dlaczego? - Spytaem. - Oficjalna wersja jest taka, e byy niedocignicia w jej reportau na temat tego incydentu Karmer. Nie miaem zielonego pojcia o jakim incydencie mowa. Tata cign dalej. - ale tak midzy nami, gdyby zrzucia par kilo po tym jak zasza w ci, lub gdyby w ogle nie zawracaa sobie gowy zachodzeniem w ni i nie stawiaa dziecka na pierwszym miejscu dalej by miaa t prac. Zaczem myle nad tym, co powiedziaa Kendra. No, ale litoci! Ludzie chcieli patrze na kogo, kto jest gorcy, a nie na kogo, kto wyglda jak pczek z nadzieniem. To bya ludzka natura. Co w tym zego? - Babka jest totalnie wirnita,- zgodziem si. Znw spojrza w stron kuchni, wic dodaem - Jankesi skopuj tyek swoim rywalom. W tym samym czasie zabrzczaa mikrofalwka.22

- Co? - spyta tata. Skupi si na telewizorze moe przez dziesi sekund. - Och, mam jeszcze duo pracy, Kyle. Wzi do sypialni talerz z jedzeniem i zamkn drzwi.

23

~~

IV ~~

W

porzdku,

moe Sloane nie powiedziaa Kendrze, e jest moj

partnerk na Bal Wiosenny, ale za to na pewno powiedziaa to kadej innej osobie. Skd takie przypuszczenie? Kiedy przyjechaem do szkoy, dwie dziewczyny, ktre skrycie marzyy o tym bym je zaprosi, zignoroway mnie, a Trey znalaz si przy mnie jak tylko dotarem do drzwi. - Sloane Hagen - podnis do gry swoj do czekajc a mu przybije pitk. Niele. - Cakiem niele. - Cakiem niele - przedrzenia mnie. - Jest najgortsza lask w tej szkole! - Wiem, bo dlaczego miabym si zadowala gorco lask skoro mog mie najgortsz? Pogodziem si z faktem, e plotki, zreszt prawdziwe, ju pewnie dotary do uszu Kendry, wic zdziwiem si niezmiernie, kiedy podesza do mnie na przerwie midzy lekcjami. - Hej - zapaa mnie pod rami. - Witaj - staraem si nie wyszarpn rki, ani nie myle o tych wszystkich, ktrzy mog mnie teraz zobaczy z tym wybrykiem przyczepionym do mojego ramienia. - Prbowaem do ciebie zadzwoni ubiegej nocy. Pierwszy raz to ona wygldaa na podenerwowan. - Nie jestem w katalogu. Jestem hm, nowa w tym roku. Niedawno si przeniosam. - Domyliem si - dalej na mnie wisiaa. Jacy moim przyjaciele przechodzili wanie obok nas, wic automatycznie sprbowaem wyplta si z jej ucisku.

24

- Aua! - jeden z jej paznokci wbi si moj do. - Przepraszam spojrzaa na mnie niewinnie. - Czy dalej jestemy umwieni na bal? - Pewnie. Dlaczego mielibymy nie by? Przygldaa mi si. Miaem wanie zacz wkrca jej gadk o tym, e musimy spotka si na miejscu, poniewa mj ojciec nie bdzie mg urwa si wczeniej z pracy, kiedy ona powiedziaa: - Myl, e powinnimy spotka si ju na balu. - Naprawd? Wikszo dziewczyn yczy sobie krlewskiej eskorty. Wiesz, limuzyna i te sprawy. - Nooo. Moe to dziwne, a moja mama jest ju wystarczajco wstrznita tym, e id na bal z chopakiem. A kogo si spodziewaa? Wilkoaka? To brzmiao zbyt piknie, by mogo by prawdziwe. - W porzdku. Kupi ci bilet i zobaczymy si na miejscu. - Do zobaczenia - zacza odchodzi. Nagle przypomniaem sobie co mwia Sloane o bukieciku. Zdecydowaem, e j rwnie musz o niego zapyta, skoro miao to wyglda prawdziwie. - Kendra, jakiego koloru bdzie twoja sukienka? bukiecik. Mj tata mwi, e zaatwi

- Och, jeszcze nie zdecydowaam co zao. Co czarnego to mj kolor rozpoznawczy. Ale pojedyncza biaa ra pasuje do wszystkiego, nie sdzisz? I symbolizuje czysto. Ona bya tak niewiarygodnie brzydka, e wyobraziem sobie na chwil jakby to wygldao: ja zabierajcy j na bal, pochylam si przy przypi jej bukiecik i widz jej krzywe zby, haczykowaty nos i te dziwne zielone oczy, a wszyscy moi przyjaciele stoj i miej si ze mnie. Przez sekund pomylaem, czy aby na pewno nie byo wiedm. Niemoliwe. Nie istniao na wiecie nic takiego jak wiedma.25

- Okej - powiedziaem. - Wic do zobaczenia na balu? - To bdzie noc, ktrej nigdy nie zapomnisz.

26

~~

V ~~

W

dniu balu, dostaem od Magdy nowej sucej, smoking wypoyczony

na kart kredytow mojego ojca. Pozytywn stron w posiadaniu ojca, ktrego nigdy nie ma w pobliy jest to, e kupi ci wszystko co chcesz, poniewa jest to atwiejsze i zajmuje mniej czasu ni jakakolwiek ktnia. Dla przykadu, rodzice Treya s strasznie oszczdni i stanowczy powiedzieli mu, e musi wybra pomidzy Xbox13 i Wii14. Martwili si, e go "rozpieszcz" czy co takiego. Mj tata natomiast kupi mi obie. Czekajc na limuzyn - sponsorowan przez ojca - wycignem komrk - od ojca - i wybraem numer Treya. W midzyczasie zajrzaem do lodwki, by sprawdzi czy jest tam kotylion, ktry Magda miaa odebra z kwiaciarni. Sloane powiedziaa mi, pitnacie albo szesnacie razy, e jej sukienka jest czarna i naprawd boska i e nie poauj, jeli dam jej kotylion z orchidei. Tak wic, oczywicie, powiedziaem Magdzie co ma zamwi. - Pomylae kiedykolwiek o tym, e szkolne bale s form zalegalizowanej prostytucji? - powiedziaem do Treya przez telefon. Zamia si. - Co masz na myli? - Mam na myli a tak naprawd na myli ma to mj ojciec e wydajc pi stw na smoking, limuzyn, bilety i kotylion dostajesz co w zamian. Na co ci to wyglda? Trey parskn.

13

Konsola gier wideo wyprodukowana przez Microsoft Corporation Konsola gier wideo zaprojektowana i produkowana przez japosk firm Nintendo

14

27

- Klasyka. Zajrzaem na tyy lodwki. - Gdzie - O co chodzi ? - O nic. Musz koczy Przeszukaem lodwk wzdu i wszerz, ale nie znalazem adnego ladu po kotylionie z orchidei. Jedyny kwiat, jaki si tam znajdowa, to pojedyncza biaa ra. - Magda! - wrzasnem. - Gdzie do diaba jest kotylion z orchidei, ktry miaa zaatwi? I co do cholery ma znaczy ta ra? mimo wszystko wiedziaem, e re s o wiele tasze od orchidei. - Magda! Zero odpowiedzi. W kocu znalazem j w pralni, wylewajc detergent na konierz jednej z koszul ojca. Jeli kto by mnie pyta to jest to bardzo ciepa i wygodna posadka. Ojciec pracowa 24/7 wic prawie w ogle nie robi baaganu. Ja natomiast wikszo czasu byem w szkole, a jeli nie, to trzymaem si z dala od domu jak tylko byo to moliwe. Wic zasadniczo dostawaa pensj i moga swobodne uywa naszego apartamentu, a wszystko co musiaa robi to pranie, odkurzenie, ogldanie oper mydlanych i zbijanie bkw. To i jeszcze kilka prostych spraw, ktrych nawet nie moga prawidowo wykona. - Co to jest? spytaem, podstawiajc jej pod nos plastikowe pudeko. Waciwie, to nie byo dokadnie to co naprawd powiedziaem. Dodaem kilka nieocenzurowanych sw, ktrych i tak prawdopodobnie nawet nie zrozumiaa. Cofna si przed moj rka. Wszystkie naszyjniki dookoa jej szyi zadzwoniy. - Pikny, nieprawda? - Pikny? To jest ra. A ja powiedziaem orchide. ORCHIDE. Jeste a tak gupia, e nie wiesz czym jest orchidea? Nie zareagowaa na sowo gupia, co tylko jeszcze bardziej potwierdzio jak gupia jest naprawd. Pracowaa tutaj dopiero kilka tygodni, ale bya nawet gupsza ni nasza28

ostatnia gospodyni, ktra zostaa przyapana na praniu jej taniej czerwonej koszulki z naszymi rzeczami. Magda nie przestaa skada prania, ale jednoczenie dalej gapia si na r, jak na wita krow. - Wiem, czym jest orchidea, Paniczu Kyle. Dumny, prny kwiat. Natomiast ra Nie umiesz dostrzec jak pikny jest ten kwiat? Spojrzaem na niego. By koloru czystej bieli i wydawa si prawie urosn przed moimi oczami. Odwrciem wzrok. Wszystko co mogem w tej chwili zobaczy to twarz Sloane po tym jak pojawiem si z niewaciwym bukiecikiem. Moje nadzieje na pikantn noc legy w gruzach i to wszystko z powodu Magdy. Gupia ra, gupia Magda. - Re s tanie - powiedziaem. - Pikna rzecz jest cenna, bez wzgldu na cen. Ci, ktrzy nie wiedz jak dostrzec cenne rzeczy w ich yciu, nigdy nie bd szczliwi. ycz ci, by by szczliwy, Paniczu Kyle. Tak i najlepsze rzeczy w yciu s za darmo, prawda? Ale czego mona si spodziewa po kim kto zarabia na jedzenie praniem cudzych portek? - Moim zdaniem jest brzydka - powiedziaem. Odoya pranie, ktre wasne trzymaa i nim zdyem si zorientowa wyrwaa mi r z rk. - Wic daj mi j. - Braa co? sprbowaem odebra jej pudeko. Spado na podog. Tak to sobie zaplanowaa, co? Zamwisz zy kotylion, ja powiem, e go nie chce i dam tobie. Nie wydaje mi si. Spojrzaa na r lec na pododze. - al mi ciebie, Paniczu Kyle. - al ci mnie? - zamiaem si. - Jak moesz mnie aowa? Jeste suc. Nic nie odpowiedziaa, tylko signa po nastpn koszul ojca jakby nigdy nie przerwaa robionego prania. Znowu si zamiaem.

29

- Powinna si mnie obawia. Trz tykiem ze strachu. Jeeli powiem ojcu w jaki sposb marnujesz jego pienidze, od razu wylecisz. Prawdopodobnie nawet ci deportuje. Powinna si mnie ba. Dalej skadaa pranie. Prawdopodobnie nie rozumiaa angielskiego na tyle, by zaapa co do niej mwiem przez cay ten czas. Zrezygnowaem. Nie chciaem podnosi bukieciku, poniewa to oznaczaoby, e mam zamiar da go Sloane. Ale jaki miaem wybr? Podniosem kotylion z kta w ktrym lea. Pudeko byo pknite, wic ra wypada na podog, biay pojedynczy patek oddzieli si od reszty. Tani rupie. Wetkaem luny patek do tylnej kieszeni spodni i uoyem reszt kotylionu do pudeka najlepiej jak potrafiem. Ruszyem do wyjcia. Wanie wtedy Magda powiedziaa nieskazitelnym angielskim, tak przy okazji: - Nie boj si ciebie, Kyle. Boj si o ciebie. - Jak chcesz wyszedem.

30

~~

VI

~~

Z

aplanowaem, e w wieczr balu przyjad po Sloane wypoyczon

limuzyn, dam jej kotylion i ,korzystajc ze sprzyjajcej atmosfery, postaram si naprawi zaistnia pomyk. Mimo wszystko mj ojciec wyda duo kasy, a na dodatek miaa to by najwaniejsza noc w moim yciu. Ufaem, e tytu ksicia mi w tym pomoe, w kocu od czego on jest. Jednak nie pomg. Gdy Sloane zobaczya kotylion, ze zoci zrobia si caa czerwona. A przynajmniej tak mi si wydawao, poniewa spod tapety, ktr miaa na twarzy nic nie mona byo dojrze. - Jeste lepy?! zapytaa z krzykiem, a jej donie zacisny si w pici. Powiedziaam, e moja sukienka jest czarna. Niby jak ma pasowa. Spojrzaem na kotylion. - Jest biay. - Jest wycznie biay! Uhh. Nie wiedziaem jak wycznie biay mgby nie pasowa do czegokolwiek. Ale jeli na co od niej liczyem tego wieczoru, to musiaem trzyma gb na kdk. - Posuchaj -powiedziaem. To nie moja wina, tylko mojej sucej. - Sucej? Nawet nie powicie si na tyle by sam pj go kupi? - Kto teraz sam kupuje rzeczy? Kupi ci kwiaty nastpnym razem. - Wycignem pudeko z kotylionem. - Jest adny. - I tani. Wytrcia go z mojej rki. - To nie jest to, o co poprosiam. Gapiem si na pudeko z bukiecikiem lece na pododze. Chciaem po prostu std odej. Ale w tym momencie pojawia si mama Sloane z wysoce zaawansowanym31

urzdzeniem dzisiejszej technologii, by koniecznie zrobi zdjcia Sloane z mojej lewej strony, Sloane z mojej prawej strony i Sloane tu przede mn. W tym samym czasie nagrywaa nas kamera ustawiona w holu a pani Hagen, ktry bya samotn matk i prawdopodobnie nie pogardziaby wprowadzeniem si do mojego taty, gruchaa: - Oto przyszy ksi i ksiniczka. Zrobiem wic to, co robi syn Roba Kingsbury. Kopnem tani kotylion na bok by usun go z pola widzenia i umiechnem si czarujco do aparatu fotograficznego, mwic te wszystkie uprzejme rzeczy, o piknym wygldzie Sloane, jak wspaniay na pewno bdzie bal, bla, bla, bla. Po wszystkim z jakiego powodu podniosem kotylion z podogi. Odlecia nastpny patek, ktry jak poprzedni rwnie schowaem do kieszeni, a pudeko wziem ze sob. Bal by w Plazie. Kiedy przyjechalimy na miejsce wrczyem bilety dziewczynie, ktra je sprawdzaa. Popatrzya na kotylion. - Pikny bukiecik - powiedziaa. Spojrzaem na ni mylc, e mnie nabiera. Nie robia tego. Bya prawdopodobnie w mojej klasie. Typ szarej myszki z dwoma czerwonymi kucykami i piegami. Od razu byo wida, e tu nie pasuje, nie do Plazy. Musiaa tu by dziki stypendium, poniewa wszyscy ci ludzie musz odwala takie beznadziejne prace jak na przykad sprawdzanie biletw. Oczywicie, nikt nie zaprosi jej na tace, ani nie kupi jej bukieciku. Nawet najtaszej, zwidnitej ry. Zerknem na Sloane. Prowadzia oywion rozmow z pidziesicioma bliskimi przyjacimi, ktrych nie widziaa od wczoraj, odkd wszystkie dziewczyny urway si ze szkoy by i na pedicure i inne zabiegi spa. Wiksz cz jazdy Sloane spdzia narzekajc na kotylion - nie tak to sobie planowaem po czym odmwia jego zaoenia. - Hej, chcesz go? - powiedziaem do dziewczyny. - To nie jest mie,- odpowiedziaa. - Co? - sprbowaem sobie przypomnie czy kiedykolwiek si jej czepiaem. Niee. Nie bya wystarczajco brzydka by zawraca sobie ni gow. Zwyke zero, nie warte mojej uwagi.32

- artujesz sobie ze mnie. Udasz, e chce mi go da, a pniej zabierzesz z powrotem. - Nie miaem zamiaru udawa. Moesz go wzi - to byo dziwne, e obchodzia j jaka gupia ra. Jej kolor nie pasuje do sukienki mojej dziewczyny czy co takiego, wic jej nie zaoy. I tak zwidnie, wic rwnie dobrze moesz j wzi. Wycignem pudeko w jej stron. - Skoro tak wyglda sytuacja- umiechna si, odbierajc ode mnie pudeko. Sprbowaem nie zauway jej krzywych zbw. Dlaczego nie zaatwi sobie aparatu na zby. - Dziki. Jest liczna. - Prosz bardzo. Odszedem z czym w rodzaju umiechu na twarzy. Dlaczego to zrobiem? Przecie na pewno nie byo w moim zwyczaju robienie dobrych uczynkw dla brzydotek. Zastanawiaem si, czy wszyscy biedni ludzie ekscytuj ci takimi duperelami. Nie mogem sobie przypomnie, kiedy ostatni raz ja si czymkolwiek ekscytowaem. W kadym razie, to byoby mieszne, gdyby Sloane w kocu przestaa jcze i stwierdzia, e chce r z powrotem a ja musiabym powiedzie, e ju jej nie mam. Rozejrzaem si za Kendr. Prawie o niej zapomniaem, ale moja synchronizacja bya, jak zwykle, doskonaa, poniewa dostrzegem j w momencie jak zmierzaa do wejcia. Miaa na sobie czarno-purpurow sukienk, ktra wygldaa jak kostium z serii Harry Potter Idzie na Bal. Szukaa mnie. - Hej, gdzie jest twj bilet? spyta si jeden od stypendystw. - Och nie mam szukam kogo. Widziaem bysk litoci na twarzy osoby sprawdzajcej bilety, jakby dokadnie wiedziaa o co chodzio, ofiara losu z ofiara losu, trafi swj na swego. Ale opowiedziaa: - Przepraszam. Nie mog ci wpuci bez biletu. - Czekam na mojego partnera. Kolejne litociwe spojrzenie.33

- W porzdku,- odpowiedziaa stypendystka. Tylko sta sobie troszk z ty. - Jasne. Poszedem do Sloane. Wskazaem gowa w miejsce gdzie staa Kendra. - Showtime. W tym momencie Kendra zauwaya mnie. Sloane wiedziaa co ma robi. Mimo, e bya na mnie wkurzona, bya te typem osoby, ktra nigdy nie zmarnuje okazji by zniszczy, ycie innej dziewczynie. Albo uczyni je gorszym. Zapaa mnie i pocaowaa gboko. - Kocham ci, Kyle. Sodko. Oddaem jej pocaunek nie powtarzajc sw, ktre wypowiedziaa. Kiedy skoczylimy, Kendra gapia si na nas. Ruszyem w jej stron. - Na co patrzysz, Maszkaro? Oczekiwaem, e si rozpacze. To byo zabawne, wyywa si na gupkach, sprawia by pakali, a wtedy powyywa si na nich jeszcze bardziej. Na t chwil czekaem prawie cay wieczr. Wynagrodzioby mi to rwnie afer z kotylionem. Ale ona odpowiedziaa tylko: - Naprawd to zrobie. - Zrobiem co? spytaem. - Popatrz na ni - zachichotaa Sloane. Naprawd zaoya t obrzydliw sukienk. Wyglda w niej nawet na o wiele grubsz. - Tak, gdzie j znalaza? powiedziaem. W stercie mieci? - Naleaa do mojej babci odpara Kendra. - Nie wiem czy wiesz, ale ludzie tutaj, na bal kupuj nowe sukienki. - Zamiaem si. - Tak a wic, naprawd to zrobie, tak? - powiedziaa. - Naprawd zaprosie mnie na bal, chocia miae ju inna partnerk, tylko po to bym, ebym wysza na idiotk?34

Znw si zamiaem. - Naprawd mylaa, e kto taki jak ja, wemie kogo takiego jak ty na bal? - Nie, nie mylaam. Ale nie spodziewaam si, i nie sprawisz, e podjcie mojej decyzji stanie si tak dziecinnie proste. - Jakiej decyzji? Za mn rechotaa Sloane, wykrzykujc Przegrany". Osoby zgromadzone w pomieszczeniu zaczy przyglda si zaistniaej sytuacji a w kocu cay hol rozbrzmiewa od podniesionych gosw, wskutek czego ledwie mogem jasno myle. Patrzyem na dziewczyn, Kendr. Nie pakaa. Nie wygldaa rwnie za zakopotan. W jej spojrzeniu znw dostrzegem tajemniczy bysk, jak u tej laski w starym filmie Stephena Kinga, ktry raz widziaem Carrie - gdzie dziewczyna odkrya w sobie moce telekinezy i wybia wszystkich swoich wrogw. Czekaem, a Kednra zacznie robi to samo - zabija ludzi wzrokiem. Ale zamiast tego powiedziaa tak cicho, e tylko ja mogem j usysze: - Dowiesz si. I wysza.

35

~~

VII ~~

W

ieczr min w mgnieniu oka. Typowy obraz balu, kulawa muzyka,

nauczyciele prbujcy powstrzyma nas od obciskiwania si na parkiecie. Wszystkie rodzaje zachowa na przed-imprezie w wyczekiwaniu na kulminacj wieczoru. Lecz w moich uszach dalej dwiczay sowa Kendry: Dowiesz si. Sloane przestaa si boczy, a gdy zostalimy ogoszeni krlem i krlow balu staa si naprawd mia. Popularno i wadza, ktre id w parze, dla niektrych dziewczyn to pewnego rodzaju afrodyzjak. Sloane bya jedn z nich. Stalimy na scenie, czekajc na koronacj. Nachylia si do mnie. - Moja mama jest dzisiaj poza domem - wzia moj rk i pooya na swoim tyku. Zabraem j. - wietnie. Dowiesz si. Niezraona kontynuowaa, napierajc na mnie. Czuem jej gorcy oddech na moim uchu. - Posza do opery trzy i p godziny. Zadzwoniam, by si dowiedzie. Pniej zwykle idzie na kolacje. Nie wrci przynajmniej do pierwszej wic jeli chciaby wpa na chwilk. - Jej rka zelizgna si w d mojego brzucha zbliajc si do Niebezpiecznej Strefy. Nieprawdopodobne. Obmacywaa mnie na oczach caej szkoy? Odsunem si. - Mam limuzyn tylko do pnocy. Brett Davies, krl ubiegego roku, podszed do mnie z koron. Schyliem gow by uatwi mu zadanie.36

- Uywaj tego mdrze, - powiedzia Brett. - Skpiec narzekaa Sloane. - Nie jestem a tyle warta by mia bra takswk? To miae na myli? Co miao znaczy dowiesz si"? I Sloane i Brett byli zbyt blisko, odcinali mi powietrze. Rzeczy i ludzie zaczli na mnie napiera ze wszystkich stron. Nie mogem jasno myle. - Odpowiedz mi, Kyle Kingsbury. - Moesz si ode mnie odwali?! - wybuchem. Gdy to powiedziaem odniosem wraenie, e wszystko i wszyscy zamarli. - Ty draniu powiedziaa Sloane. - Spadam do domu - powiedziaem. Zostajesz czy jedziesz limuzyn? Dowiesz si. - Mylisz, e moesz mnie tu tak zostawi? Mnie?! szepna Sloane, lecz na tyle gono, e usyszeli j wszyscy w promieniu dziesiciu mil15. - Jeeli teraz odjedziesz, to bdzie to ostatnia rzecz jak kiedykolwiek zrobisz. Wic, umiechnij si i ze mn zatacz. Nie pozwol ci na zrujnowanie mojego wieczoru, Kyle. A wic to wanie zrobiem. Umiechaem si i taczyem. Po wszystkim, zabraem j do domu i piem wdk Absolut, zwdzon z barku jej rodzicw (Krlewski Absolut"! wzniosa toast Sloane) i robiem wszystko, czego oczekiwaa i ona i ja, a w midzyczasie prbowaem zapomnie o gosie w mojej gowie, gosie, ktry mwi dowiesz si w kko i w kko. W kocu, o jedenastej czterdzieci pi, wymknem si. Kiedy dostaem si do domu, wiato w mojej sypialni byo wczone. Dziwne. Pewnie Magda tam sprztaa i zapomniaa zgasi. Ale kiedy otworzyem drzwi, na moim ku siedziaa wiedma.

15

1mil/ok.1,6km

37

~~

VIII ~~

-

C

o tutaj robisz? spytaem na tyle gono by ukry fakt, e mj gos dry,

pot oblewa cae moje ciao, a ttno przyspieszyo jakbym wanie przebieg maraton. Jednak mimo wszystko nie mogem powiedzie, e jej obecno mnie zaskoczya. Czekaem na to od czasu balu. Nie wiedziaem tylko, kiedy j spotkam i jak. Gapia si na mnie. Znw zwrciem uwag na jej oczy, o tym samym butelkowym kolorze jak wosy i nasza mnie ta niesamowita myl: A co, jeli kolor wosw jak i oczu jest naturalny? Jeeli ju si z takimi urodzia? Szalestwo. - Co robisz w moim domu? - powtrzyem. Umiechna si. Dopiero teraz zauwayem, e trzyma lustro, to samo ktre miaa tamtego dnia na w-fie. Spojrzaa w nie i zacza intonowa: - Zemsta. Poetycka sprawiedliwo. Zasuona kara. Comeuppance. Gapiem si. W momencie gdy mwia, nie wygldaa na tak brzydk jak j zapamitaem. Te oczy, te byszczce zielone oczy. Jej skra rwnie janiaa. - Co znaczy, comeuppance? - Jest w sowniku, Kyle. Powiniene je zna zasuona kara. Nie martw si, wkrtce na wasnej skrze poznasz jego znaczenie. Kara. Przez te wszystkie lata wiele gospody i moich nauczycieli, kar stosowao jako grob, ktra nigdy nie zostaa speniona. Zwykle urzekaem ich moim wdzikiem albo paci im mj ojciec. Ale co, jeeli ona bya jakim rodzajem zwariowanego szaleca, ktry zwia z oddziau zamknitego?

38

- Posuchaj - powiedziaem. Co do dzisiejszego wieczoru - przepraszam . Nie mylaem, e naprawd si pojawisz. Wiedziaem, e i tak mnie nie lubisz, wic doszedem do wniosku, e nie zrani twoich uczu. Musiaem by miy. Ona rzeczywicie bya wariatk. A co jeli pod tymi poami ubra chowaa bro? - Masz racj. - Mam racj w czym? - e ci nie lubi. I e moje uczucia nie zostay zranione. - Och. - Rzuciem jej spojrzenie, ktre zwykle posyam nauczycielom, "jestem grzecznym chopcem", spjrz. Kiedy to zrobiem, zauwayem co dziwnego. Jej nos, ktry braem za dugi i wiedmowaty wcale taki nie by. To musiaa by gra cieni. - Dobrze, wic jestemy kwita? - Nie zranie moich uczu, poniewa wiedziaam, e mnie wystawisz, Kyle. Wiedziaam, e jeste okrutny i bezwzgldny i to daje ci sposobno to zranienie kogo Tak jak to zrobie. Nasze oczy spotkay si. Jej rzsy wyglday na inne. Dusze. Potrzsnem gow. - To nie dlatego. - Wic dlaczego? Jej wargi byy czerwone, koloru krwi. - O co tutaj chodzi? - Mwiam ci. Comeuppance. Dowiesz si jak to jest nie by tym najpikniejszym, ale by brzydkim na zewntrz tak samo jak jeste w rodku. Jeli zrozumiesz i wycigniesz wnioski z tej lekcji, moesz by w stanie zama mj czar. Jeeli nie, bdziesz y ze swoj kar na zawsze. Gdy mwia, jej policzki poczerwieniy. Zrzucia paszcz i zobaczyem, e bya seksown chocia zielono-wos lask. Ale co byo nie tak - jak moga si tak zmieni? Zaczem wirowa, ale nie mogem si wycofa. Nie mogem pokaza, e si jej boj. Sprbowaem jeszcze raz. Gdzie urok nie dawa rady, kasa mojego taty zawsze dziaaa.

39

- Wiesz, e mj ojciec ma duo forsy i znajomoci. Kady czego pragnie, Kyle. - Czyli? - Domylam si, jak musi ci by ciko. y jedynie ze stypendium w szkole takiej jak Tuttle, ale mj tata moe wszystko zaatwi, dostaniesz to, czego chcesz. Pienidze. Dodatkowo wiadczenie na studia, nawet wystp w wieczornych wiadomociach, jeli go o to poprosz. Co to byo za przebranie? Jeste przecie cakiem adna. Nadawaaby si do telewizji. - Naprawd tak uwaasz? - Pewnie ja - zamilkem. Ona si miaa. - Nie chodz do Tuttle - powiedziaa. Nie chodz do adnej szkoy. Nie yj tutaj, ani gdziekolwiek indziej. Jestem tak stara jak wiat i tak moda jako wit. Istoty nalecej do innego wiata nie mona przykupi. Och. - Wic mwisz, e jeste wiedm? Jej wosy spywajce dookoa twarzy wydaway si raz zielone, raz purpurowe, raz czarne, jak neonowe wiata. Uwiadomiem sobie, e wstrzymuje oddech, czekajc na jej odpowied. - Tak. - Dobrze - powiedziaem rozumiejc. Ona bya naprawd szalona. - Kyle Kingsbury, to co zrobie byo brzydkie. I to nie by pierwszy raz. Przez cae swoje ycie jeste traktowany ulgowo ze wzgldu na swoj urod , lecz ty uywae tego pikna by by okrutnym dla tych, ktrzy nie mieli tyle szczcia. - To nieprawda. - Druga klasa - powiedziae Terry Fisher, e ma kanciast gow dlatego, e gdy bya maa, jej matka przytrzasna j drzwiami od samochodu. Pakaa przez godzin. - Byem wtedy nierozgarnitym dzieckiem.

40

- By moe. Ale w szstej klasie zorganizowae przyjcie w Gameworks i zaprosie ca klas z wyjtkiem dwjki dzieci, Lary Ritter i Davida Sweeney. Powiedziae im, e s zbyt brzydcy by mogli wej. Popatrzya na mnie. - Wedug ciebie to jest zabawne? Tak. W pewnym sensie. Ale powiedziaem: - To byo dawno temu. Miaem wtedy problemy. To by rok w ktrym odesza moja matka. Kendra wydawaa si znacznie wysza. - Ubiegego roku, Wimberly Sawyer zakochaa si w tobie. Poprosie o jej numer, tylko po ty by twoi przyjaciele mogli j zamcza nieprzyzwoitymi rozmowami telefonicznymi, do czasu a jej rodzice nie zmienili numeru. Wiesz, jakie to byo dla niej zawstydzajce? Pomyl o tym. Na jedn sekund wyobraziem sobie jakby to byo by Wimberly, mwic swojemu tacie, e wszyscy w szkole jej nienawidz, jak ja to mwi. I wanie nawet na t jedn sekund nie mogem znie takiej myli. Wimberly nie tylko zmienia swj numer, pod koniec roku przeniosa si do innej szkoy. - Masz racj - powiedziaem. - Byem dupkiem. Ju wicej tego nie zrobi. Prawie w to uwierzyem. Ona miaa racj. Powinienem by milszy. Nie wiedziaem, dlaczego czasami byem taki pody i okrutny. Czasami mwiem sobie, e bd milszy dla ludzi. Ale zawsze, po godzinie lub co koo tego zapominaem, bo uczucie przewyszania ich pod kadym wzgldem byo zbyt wspaniae. By moe psycholog, jeden z tych facetw z TV, powiedziaby, e robiem to, by czu si kim wyjtkowym, poniewa moi rodzice nie powicali mi wystarczajcej uwagi, czy co takiego. Ale to nie o to chodzio, nie naprawd. Tak po prostu byo i nic nie mogem na to poradzi. Taki byem. W pokoju dziennym zegar dziadka zacz wybija pnoc. - Masz racj - powiedziaa wiedma, rozcigajc stawy w rkach. Ju wicej tego nie zrobisz. W niektrych krajach kiedy czowiek co ukradnie, za kar odcinaj mu

41

rk. Jeeli zgwaci, kastruj go... W ten sposb usuwaj narzdzie zbrodni tym, ktrzy je popenili. Zegar nadal wybija godzin. Dziewi. Dziesi. Pokj zacz janie i prawie e wirowa. - Zwariowaa?! Spojrzaem na jej rce w obawie, e trzyma w nich n, ktrym chciaaby mi co odci. Pomylaem, e musiaem naprawd duo wypi, poniewa to nie mogo si dzia naprawd. Nie moga mie adnych magicznych mocy. To jest to. To musiao by pijack halucynacj. Zegar skoczy uderza. Kendra dotkna mojego ramienia, odwracajc mnie od siebie w stron lustra stojcego na moim sekretarzyku. - Poznaj Kyla Kingsburyego. Obrciem si i z przeraeniem spojrzaem w miejsce, gdzie powinny znajdowa si moje oczy. - Co ty ze mn zrobia ?! Kiedy to powiedziaem, mj gos zabrzmia inaczej. Jak ryk.. Pomachaa rk, z ktrej wyleciaa fontanna iskier. - Zmieniam ci w kogo, kim jeste naprawd. W prawdziwszego ciebie. Byem besti.

42

Pan Anderson: Ciesz si, e tak wielu z was pojawio si tu ponownie. Dzisiaj bdziemy mwi o reakcji waszej rodziny i przyjaci na wasz przemian. BeastNYC: