Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle...

13
Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce Demokratyzacja w Polsce Demokratyzacja w Polsce Demokratyzacja w Polsce w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej tranzytologii tranzytologii tranzytologii tranzytologii Working Paper 1/2011 w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej tranzytologii tranzytologii tranzytologii tranzytologii

Transcript of Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle...

Page 1: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

Andrzej Antoszewski

Demokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w Polsce

w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej tranzytologiitranzytologiitranzytologiitranzytologii

Working Paper 1/2011

Demokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w PolsceDemokratyzacja w Polsce

w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej w świetle współczesnej tranzytologiitranzytologiitranzytologiitranzytologii

Page 2: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

Andrzej Antoszewski Uniwersytet Wrocławski DEMOKRATYZACJA W POLSCE W ŚWIETLE WSPÓŁCZESNEJ TRANZYTOLOGII

Przeszło czterdzieści lat po rozpoczęciu „trzeciej fali” demokratyzacji i dwadzieścia lat po upadku komunizmu, problematyka przejścia od autorytaryzmu ku demokracji oraz utrwalania demokratycznych przemian pozostaje nadal w centrum zainteresowania światowej politologii. Analiza przyczyn i przebiegu demokratycznej tranzycji oraz procesu konsolidowania demokracji stały się przedmiotem wyodrębnionych subdyscyplin nauki o polityce – niezbyt pięknie określanych w języku polskim jako tranzytologia i konsolidologia. Aczkolwiek proces demokratyzacji uległ w początku pierwszej dekady XXI stulecia pewnemu zahamowaniu1, rozważania teoretyczne poświęcone tej problematyce zyskały nowy impuls wraz z dokonaniem się „kolorowych rewolucji” w świecie pokomunistycznym2, oraz wybuchem politycznej rewolty w Afryce Północnej3. Wydarzenia te unaoczniły – nie po raz pierwszy zresztą – potrzebę analizy związków pomiędzy zjawiskami i procesami zachodzącymi w różnym miejscu i różnym czasie jako fundamentu badań porównawczych. Dyrektywa ta znalazła szerokie zastosowanie w badaniach nad tranzycją od autorytaryzmu do demokracji w Europie Środkowej i Wschodniej, choć każdy przypadek wykazuje swoją odrębność. W niniejszym opracowaniu chciałbym podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, co analiza przypadku polskiego może wnieść do teorii demokratyzacji, rozwijanej od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku na podstawie doświadczeń Europy Południowej, Ameryki Łacińskiej i świata pokomunistycznego. Odpowiedź na to pytanie poprzedzę krótką charakterystyką stanu badań nad procesem przekształceń, jakim ulegają po 1974 r. systemy autorytarne.

W toku wieloletnich badań nad procesem demokratyzacji postawiono wiele ważkich pytań, sformułowano liczne hipotezy, dokonano różnorakich porównań i podjęto wiele prób sformułowania teoretycznych oraz metodologicznych paradygmatów. Na tej drodze rozwoju dyscypliny pojawiały się – niczym słupy milowe – prace otwierające nowe perspektywy poznania procesu demokratyzacji i wywołujące ożywioną dyskusję. Pierwszą z nich jest znany artykuł Dankwarta Rustowa z 1970 r.4. To w nim właśnie zakwestionowany został obowiązujący wcześniej w światowej politologii funkcjonalny paradygmat demokracji, wiążący rozwój demokracji z określonym poziomem rozwoju gospodarczego i społecznego5. W jego miejsce pojawia się propozycja paradygmatu genetycznego, który sprowadza się do założenia, że czynniki warunkujące rozpoczęcie (narodziny) procesu demokratyzacji są odmienne od tych, które powodują utrwalenie demokracji jako typu systemu politycznego. Rozróżniając przyczynowość od korelacji jako dwa odmienne typy związków między analizowanymi zmiennymi, D. Rustow zwrócił uwagę, że badanie procesu demokratyzacji musi oznaczać zwrot od korelacji ku przyczynowości. Podkreślił znaczenie okoliczności, w

1 Zob. L. Diamond, The Democratic Rollback, Foreign Affairs, 2008, vol. 87, Nr 2, ss. 36-48. 2 Por. M. Żherebkin, In search of theoretical approach to the analysis of the ‘Colour revolutions’: Transition studies and discourse theory, Communist and Post-Communist Studies, 2009, vol. 42, Nr 2, ss. 199-216. 3 Zob. L. Way, Comparing the Arab Revolts. The Lessons of 1989, Journal of Democracy, 2011, vol. 22, Nr 4, ss. 17-27. 4 D. Rustow, Transitions to Democracy. Toward a Dynamic Model, Comparative Politics, 1970, vol. 2, nr 3, ss. 337-363. 5 S. Lipset, Some Social Requisites of Democracy; Economic Development and Political Legitimacy, American Political Science Review, 1959, vol. 53, Nr 1, ss. 69-105.

Page 3: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

2

jakich rodzi się demokracja (charakter konfliktu towarzyszącego upadkowi autorytaryzmu oraz rolę postaw i zachowań politycznych jako czynnika przesądzającego o jej narodzinach). Artykuł D. Rustowa początkuje sekwencję prac ujmujących proces demokratyzacji jako wytwór świadomych wyborów dokonywanych przez aktorów politycznych, a jego rezultat jako funkcję proporcji sił między zwolennikami i przeciwnikami demokracji oraz wynikającej stąd formy, w jakiej dokonuje się zmiana polityczna6. Jak podkreśla Doh Chull Shin, podsumowując w 1994 r. stan teorii demokratyzacji, wspólnym mianownikiem badań nad zmianą polityczną, prowadzonych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku było odrzucenie wyjaśnień ekonomicznych, socjologicznych i kulturowych i koncentracja uwagi na strategicznych interakcjach i działaniach aktorów politycznych7. Podejście takie charakteryzuje zwłaszcza jedną z najbardziej znanych i najczęściej cytowanych teoretycznych syntez upadku autorytaryzmu i narodzin demokracji w Europie Południowej i Ameryce Łacińskiej8.

Jednym z ważniejszych twierdzeń D. Rustowa jest to, że przejście od autorytaryzmu nie jest równoznaczne z ustanowieniem i utrwaleniem demokratycznych rządów. Myśl tę rozwija Samuel Huntington, autor kolejnej z przełomowych prac w dziedzinie tranzytologii, koncentrując swoją uwagę na zbiorowych przypływach i odpływach demokracji, zwłaszcza zaś na procesach wszczętych w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku, określonych przezeń mianem „trzeciej fali”9. Rozważania S. Huntingtona wyznaczyły na długie lata sposób rozumienia istoty, struktury i konsekwencji procesu zastępowania jednego typu reżimu politycznego (autorytaryzm) typem całkowicie odmiennym (demokracja). Zaproponowany przez amerykańskiego politologa paradygmat badawczy (określany w późniejszej literaturze jako paradygmat tranzycji i konsolidacji)10 opiera się na kilku założeniach. Po pierwsze, procesy demokratyzacyjne nie są izolowane; przemiany polityczne dokonują się na ogół w grupie państw mniej więcej w jednym czasie, chociaż przyczyny demokratyzacji mogą być w każdym z nich różne. Po drugie, proces zmian politycznych ma charakter diachroniczny i obejmuje trzy fazy; upadek reżimu autorytarnego, ustanowienie reżimu demokratycznego oraz jego konsolidację11. Po trzecie, najistotniejszym predyktorem powodzenia zmian demokratycznych jest sposób przejścia od autorytaryzmu ku demokracji, którym może być transformacja (zmiana z inicjatywy przedstawicieli starego reżimu), przemieszczenie (wspólne działania elit pro- i antyreżimowych) oraz zastąpienie (zmiana na skutek działań opozycji antyreżimowej)12. Po czwarte, w okresie przejścia rozwiązaniu muszą

6 Zob. T. Karl, Dilemmas of Democratization in Latin America, Comparative Politics 1990, vol. 23, Nr 1, ss. 1-21 oraz M. McFaul, The Fourth Wave of Democracy and Dictatorship. Noncooperative Transitions in the Postcommunist World, World Politics, 2002, vol. 54, Nr 1, ss. 212-244. 7 D. Shin, On the third Wave of Democratization. A Synthesis and Evaluation of Recent Theory abd Research, Word Politics, 1994, vol. 47, Nr 1, ss. 138-139. 8 G. O’Donnell, P. Schmitter, L. Whitehead (eds), Transitions from Authoritarian Rule. Prospects for Democracy, t. 1-4, The John Hopkins University Press, Baltimore 1986, zwł. t. 4, (G. O’Donnell, P. Schmitter, Tentative Conclusions about Uncertain Democracies). Na ”strukturalny indeterminizm” autorów zwraca uwagę N. Bermeo, Rethinking Regime Change, Comparative Politics, 1990, vol. 22, Nr 3, ss. 359-377, zwł. ss. 361 i 366. 9 S. Huntington, Trzecia fala demokratyzacji, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995. 10 Zob. P. Schmitter, T. Karl, Concepts, Assumptions and Hypotheses about Democratisation: Reflections on ‘Stretching’ from South to East, w, R. Riedel (ed.), Central Europe. Two Decades After, Centre for Europe, University of Warsaw, Opole 2010, s. 28. 11 Jest to modyfikacja koncepcji D. Rustowa, który wyróżnia fazę preparacyjną, decyzyjną i konsolidacyjną procesu demokratyzacji. Zob. D. Rustow, Transitions to Democracy….ss. 352-361. 12 Inne typologie przejścia ku demokracji prezentują T. Karl, Dilemmas of Democratization…ss. 8-11, G. Munk, C. Leff, Modes of Transition and Democratization. South America and Eastern Europe in Comparative Perspective, Comparative Politics, 1997, vol. 29, Nr 3, ss. 343-362; H. Kitschelt, Divergent Paths of Postcommunist Democracies, w, L. Diamond, R. Gunther, Political Parties and Democracy, The John Hopkins University Press, Baltimore 2001, s. 315 oraz J. Wiatr, Europa pokomunistyczna. Przemiany społeczeństw i

Page 4: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

3

ulec pewne swoiste dla niego problemy (demontaż instytucji stanowiących podstawę reżimu autorytarnego, wybór rozwiązań instytucjonalnych stanowiących bazę demokracji, pozbycie się przeciwników demokracji w strukturach państwa, kwestia rozliczeń z przeszłością etc.). Po piąte, obalenie reżimu autorytarnego nie gwarantuje automatycznie sukcesu demokracji; istnieje niebezpieczeństwo ustanowienia autorytaryzmu nowego typu13. Po szóste, odwrót od demokracji następuje również w ramach „fal”, obejmujących nie jedno, ale grupę państw w mniej więcej tym samym czasie. Po siódme, czynniki warunkujące upadek autorytaryzmu i ustanawianie rządów demokratycznych oraz odwrotu od demokracji są różne w porównaniu do tych, które charakteryzowały poprzednie fale demokratyzacji. Uwagę badacza przyciągnęły zarówno warunki przejścia od autorytaryzmu do demokracji, jak i jego przebieg i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu demokratyzacji S. Huntington położył nacisk na ustalenie czynników sprzyjających i hamujących proces utrwalania demokracji, nie wykluczając tego, że może on zostać zahamowany.

Upadek komunizmu rozszerzył pole teoretycznej debaty o demokratyzacji o co najmniej trzy obszary. Po pierwsze, rozlanie się fali demokratyzacji na obszary uznawane powszechnie za skonsolidowany, stabilny, a co za tym idzie, immunizowany autorytaryzm14, sprowokowało niektórych badaczy do sformułowania tezy o bezalternatywności liberalnej demokracji. W 1992 r. ukazała się głośna praca Francisa Fukuyamy, Koniec historii, w której obwieszczono ostateczną klęskę idei silnego rządu, opartego na dyktaturze jednostki, armii czy partii politycznej15. Zdaniem F. Fukuyamy, trzecia fala demokracji, rozpoczęta w 1974 r. (w tym miejscu autor przychyla się do koncepcji S. Huntingtona) dowodzi zwycięstwa idei liberalizmu, tak w ekonomicznym, jak i politycznym sensie, a wyzwaniom dla tej idei odbiera moc sprawczą. Tym samym w nauce o demokratyzacji dokonał się znamienny zwrot: w miejsce niepewności co do wyniku przemian politycznych rodzi się pewność, że prowadzą one do określonego (i powszechnie pożądanego) rezultatu, a miejsce teorii „retrospektywnych”, wyjaśniających odejście od autorytaryzmu zajmują teorie „antycypacyjne”, zakładające nieuchronność przejścia ku demokracji liberalnej16. Zadaniem badaczy jest jedynie odkrycie uniwersalnych prawidłowości rządzących procesem demokratyzacji, po to by móc sformułować najbardziej optymalne i efektywne strategie działań politycznych17. W przeciwieństwie do koncepcji D. Rustowa i jego kontynuatorów, wola aktorów politycznych nie ma decydującego znaczenia; demokracja jest bowiem rezultatem niezamierzonej, a tym samym, obiektywnej dystrybucji zasobów politycznych między różne grupy, z których żadna nie jest w stanie osiągnąć politycznej dominacji18. Centralnym problemem, nurtującym badaczy tzw. neo-tranzytologii stało się nie tyle wyjaśnienie przyczyn upadku reżimów autorytarnych i zapoczątkowania procesu demokratyzacji, ile uzyskanie odpowiedzi, jakie, obiektywne czynniki sprzyjają umocnieniu (skonsolidowaniu) demokracji na gruzach autorytaryzmu. Niektórzy autorzy akcentowali rolę

państw po 1989 roku, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006, ss. 70-81. Pomimo odrębności semantycznych, wszystkie te propozycje biorą pod uwagę – choć w różnych proporcjach – podmiot inicjujący zmiany, poziom mobilizacji społecznej oraz formę działań politycznych. 13 S. Huntington podkreśla możliwość “czerwonego powrotu” (restauracji komunizmu), zwycięstwo wyborcze sil antyydemokratycznych oraz skłonność władzy wykonawczej do dominacji nad legislatywą. Zob. S. Huntington, Democracy for the Long Haul, Journal of Democracy, 1996, vol. 7, Nr 2, s. 10. 14 Zob. I. Krastev, Paradoxes of the New Authoritarianism, Journal of Democracy, 2011, vol. 22, Nr 2, zwł. ss. 8-11. 15 F. Fukuyama, Koniec historii, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 1996. 16 Zob. szerzej D. Jović, Problems of Early Post-Communist Transition Theory: From Transition from to Transition to, Politicka Misao: Croatian Political Science Review, 2010, vol. 47, Nr 5, ss. 44-68. 17 T. Vanhanen, The Process of Democratization: A Comparative Study of 147 States, 1980-1988, Crane Russak, New York 1990, s. VII 18 D. Jović, Problems of Early Post-Communist Transition….ss. 58.

Page 5: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

4

wzrostu gospodarczego19, inni skupiali się na rozwiązaniach instytucjonalnych20, jeszcze inni akcentowali znaczenie społeczeństwa obywatelskiego21, kultury politycznej22, historycznych tradycji (powodzenie eksperymentów demokratycznych w przeszłości)23, typu reżimu autorytarnego24, położenia geograficznego25 czy też otoczenia międzynarodowego. Położenie nacisku na proces konsolidowania demokracji oznaczało – niezależnie od intencji autorów – przywrócenie prymatu korelacji nad przyczynowością i powrót do zanegowanego niegdyś przez D. Rustowa „strukturalnego determinizmu”. Było także wyrazem nadania naukom społecznym - poprzez zwiększenie poziomu ich obiektywizmu - charakteru zbliżonego w sensie metodologicznym do nauk ścisłych26,

Drugim obszarem niezgody stały się kwestie semantyczne. Dosyć szybko okazało się, że wiara w to, że pojęcie demokracji bezprzymiotnikowej stanie się użyteczną kategorią badawczą (nie mówiąc o jego roli politycznej) jest w znacznym stopniu dowodem naiwności. Chcąc stworzyć bazę dla porównań, S. Huntington stanął na gruncie minimalistycznej koncepcji demokracji, redukując do pojęcie do cyklicznych i rywalizacyjnych wyborów27. Okazała się ona jednak niewystarczająca, nie tylko dla komparatystyki, ale także do analizy poszczególnych przypadków, co uzmysłowiło konieczność sprecyzowania funkcji, jakie definicja ma spełniać, by być użytecznym narzędziem badawczym28. Prócz pojęcia demokracji liberalnej, obejmującego – prócz rywalizacyjnych wyborów – rządy prawa, niezależność sądów i innych instytucji odpowiedzialności „horyzontalnej”, zestaw podstawowych wolności politycznych, społeczeństwo obywatelskie, ochronę mniejszości oraz cywilną kontrolę nad armią29 pojawiły się propozycje wyróżnienia wielu postaci demokracji ułomnych30 lub reżimów hybrydalnych,31 do których często prowadzi upadek autorytaryzmu. Zjawisko to – jak zauważają Lucan Way i Steven Levitsky – charakteryzuje zwłaszcza okres pozimnowojenny, a więc ten, który obejmuje przemiany zachodzące na obszarze byłego obozu komunistycznego32. Nietrudno zauważyć, że optymizm F. Fukuyamy czy T. Vanhanena ustępuje znacznie bardziej pesymistycznej, ale chyba o wiele bardziej realistycznej ocenie, formułowanej nie na płaszczyźnie normatywnej, ale empirycznej (vide przemiany na obszarze byłego ZSRR). 19 Zob. A. Przeworski, Democracy and the Market, Cambridge University Press, Cambridge 1990. 20 A. Lijphart, Constitutional Choice for New Democracies, Journal of Democracy, 1991, vol. 2, Nr 1, ss.72-84. Zob. też J. Linz, Wady systemu prezydenckiego, w, P. Śpiewak (red.), Przyszłość demokracji, . Wybór tekstów, Fundacja ALETHEIA, Warszawa 20-05, ss. 191-216. 21 V. Pérez-Díaz, Powrót społeczeństwa obywatelskiego w Hiszpanii, Wydawnictwo Literackie Znak, Kraków 1996. 22 L. Diamond, Is the Third Wave Over? Journal of Democracy, Journal of Democracy, 1996, vol. 7, Nr 3, s. 33. 23 Zob. np. J. Steiner, Demokracje europejskie, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Rzeszów 1993, ss. 63-64. 24 H. Kitschelt, Divergent Paths…ss. 311-314. 25 G. Kopstein, D. Reilly, Geographical Diffusion and the Transformation of Postcommunist Word, Word Politics, 2000, vol. 53, Nr 1, ss. 1-37. 26 D. Jović, Problems of Early Postcommunist Transition Theory….ss. 53-54. 27 S. Huntinton, Trzecia fala….ss. 15-23. 28 Zob. D. Collier, S Levitsky, Democracy with Adjectives; Conceptual Innovation in Comparative Research, World Politics, 1997, vol. 49, Nr 3, ss. 430-451. 29 L. Diamond, Consolidating Democracies, w, L. Leduc, R. Niemi, P. Norris (eds), Comparing Democracies, Sage Publications, London 2002, s. 212. 30 Zob. W. Merkel, Embedded and Defective Democracies, Democratization, 2004, vol. 11, Nr 5, ss. 33-58. 31 L. Diamond, Thinking About Hybrid Regimes, Journal of Democracy, 2002, vol. 13, nr 2, ss. 21-35. Szczegółowe omówienie I krytykę koncepcji reżimów hybrydalnych zawiera praca J. Holzera i S. Balika, Postkomunistyczne reżimy niedemokratyczne. Badania nad przemianami teorii politycznej w okresie po transformacji ustrojowej, Ośrodek Myśli Politycznej Wyższa Szkoła biznesu – National Louis University, Kraków 2009, zwł. ss. 71-92. 32 S. Levitsky, L. Way, The Rise of Cempetitive Authoritarianism, Journal of Democracy, 2002, vol. 13, Nr 2, s. 51.

Page 6: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

5

Po trzecie, kontrowersje wzbudziło także samo pojęcie i zakres „trzeciej fali” demokracji, zaproponowane przez S. Huntingtona. Zdaniem Phillipa Schmittera i Terry Lynn Karl, błędem S. Huntingtona, a w ślad za nim i innych autorów jest objęcie mianem fali zdarzeń rozgrywających się w zbyt długiej perspektywie czasowej i w niedostatecznym stopniu ze sobą powiązanych33. Zastrzeżenie to autorzy odnoszą w szczególności do „pierwszej” fali, obejmującej okres ponad stu lat. Konsekwentnie bronią natomiast tezy o podobieństwie procesów zachodzących w Europie Południowej, Ameryce Łacińskiej i Europie Środkowo-Wschodniej (niezbyt jasne jest natomiast ich stanowisko w odniesieniu do przemian zachodzących na obszarze byłego ZSRR, z wyłączeniem republik nadbałtyckich), przeciwstawiając się postulatowi wyodrębnienia „czwartej fali”, odnoszącej się do europejskich państw postkomunistycznych. P. Schmitter i T. Karl odrzucają zarówno argument o symultaniczności przemian (demokratyzacja, restrukturyzacja gospodarki, budowa państwa), podniesiony swego czasu przez Clausa Offe34, jak i koncepcje oparte na swoistości formy przejścia w Europie Środkowej i Wschodniej, która jest zarazem niekooperatywna, rewolucyjna i niekonkluzywna (tj. niekoniecznie prowadzi do ustanowienia i utrwalenia demokracji)35. Zdaniem P. Schmittera i T. Karl, różnice te – w ich opinii wyolbrzymiane - nie uzasadniają traktowania procesów politycznych zachodzących po 1989 r. w Europie Środkowej i Wschodniej jako odrębnej fali demokratyzacji. Nie uzasadnia tego ani niekooperatywny charakter przejścia (Europa Południowa nie była wolna od przemocy, a w wielu krajach Europy Środkowej doszło do zawarcia paktów politycznych), ani rewolucyjność przemian (wystąpiła ona również w Portugalii, a nie cechuje np. zmiany politycznej w Słowenii)36.

Stanowisko to ma swoje konsekwencje metodologiczne. Wyodrębnienie ”czwartej fali” demokratyzacji stawia bowiem pod znakiem zapytania celowość porównań doświadczeń państw Europy Południowej, Ameryki Łacińskiej i Europy Środkowo-Wschodniej, stanowiących przedmiot komparatystyki politycznej, chętnie podejmowanej przez zachodnich autorów37. W niezwykle ożywionej polemice, jaką oboje autorzy toczyli w połowie lat dziewięćdziesiątych z Valerie Bunce na łamach pisma Slavic Review, pojawiła się kwestia celowości badań porównawczych wykraczających poza poziom regionu. P. Schmitter i T. Karl nie dostrzegają żadnej „wyjątkowości” demokratyzacji zachodzącej w Europie Środkowej i Wschodniej, choć widzą jej odmienności w stosunku do analogicznych procesów politycznych dokonujących się w Europie Południowej i Ameryce Łacińskiej (brak podziałów socjoekonomicznych, aktywność polityczna przedstawicieli starego reżimu, silna presja czynników zewnętrznych, nieklarowna sekwencyjność zmian, które cechuje asymetria i asynchronizm). Autorzy uznają celowość szeroko zakrojonych, międzyregionalnych badań komparatystycznych, prowadzących do budowania zrębów teorii demokratyzacji38. Z kolei V.

33 P. Schmitter, T. Karl, Concepts, Assumptions and Hypotheses…s. 46. 34 C. Offe, Drogi transformacji. Doświadczenia wschodnioeuropejskie i wschodnioniemieckie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, ss. 35-61. W opinii autora, jednoczesna konieczność wykonania tych trzech zadań przesądza o wyjątkowym i bezprecedensowym charakterze wschodnioeuropejskiej transformacji (tamże, s. 39). 35 M. McFaul, The Fourth Wave of Democracy and Dictatorship. Noncooperative Transitions in the Postcommunist World, World Politics, 2002, vol. 54, Nr 1, ss. 220-244. 36 Zwraca na to uwagę N. Bermeo, Myth of Moderation. Confrontation and Conflict during Democratic Transitions, Comparative Politics, 1997, vol. 29, Nr 3, ss. 305-322. Ziob. Też A. Bebler, Slovenia’s Smooth Transition, Journal of Democracy, 2002, vol. 13, Nr 1, ss. 127-140. 37 Zob. np. R. Gunther, P. Diamandouros, H. Puhle (eds), The Politics of Democratic Consolidation. Southern Europe in Comparative Perspective, The John Hopkins University Press, Baltimore 1995 oraz J. Linz, A. Stepan, Problems of Domestic Transition and Consolidation: Southern Europe. South America and Postcommunist Europe, The John Hopkins University Press, Baltimore 1996. 38 P. Schmitter, T. Karl, The Conceptual Travels of Transitologists and Consolidologists: How Far to the East Should They Attempt to Go?, Slavic Review, 1994, vol. 53, Nr 1, ss. 173-185 (zwł. s. 179 I n.). Zob. też P.

Page 7: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

6

Bunce nie odrzucając całkowicie możliwości prowadzenia takich analiz, wątpi w to, czy uda się na tej podstawie zbudować uniwersalną teorię, z uwagi na zbyt wielkie różnice w czasie, kontekście i efektach demokratyzacji zachodzącej po 1974 roku w różnych regionach świata39. Autorka krytykuje podejście oparte na założeniu, że cechą wspólną procesów zachodzących w Europie Środkowej i Wschodniej jest ich kierunek (ustanowienie demokracji), proponując „kaskadowe porównanie” warunków wyjściowych, z których najistotniejsze znaczenie ma instytucjonalna charakterystyka komunistycznego systemu politycznego40. Badania porównawcze dowodzą, zdaniem V. Bunce, że procesy polityczne zachodzące w tym regionie – w odróżnieniu do Europy Południowej i Ameryki Łacińskiej – nie mogą być określone wspólnym mianem demokratyzacji, z uwagi na zróżnicowanie trajektorii rozwoju politycznego i jego niejednakowych efektów41.

Stojąc na gruncie potrzeby wyodrębnienia procesów politycznych zachodzących w Europie Południowej i Ameryce Łacińskiej z jednej strony oraz w Europie Środkowej i Wschodniej z drugiej, Howard Wiarda poddał krytyce paradygmat tranzycji/konsolidologii jako niewłaściwie skonstruowany – także i dla tego obszaru, na podstawie doświadczeń którego został on sformułowany. Jego zdaniem pomija on niezmiernie ważne zmienne, determinujące zapoczątkowanie zmiany politycznej i jej kierunek – zróżnicowanie kultury politycznej, przekształcenia autorytarnego reżimu politycznego, podziały w gronie elit politycznych, transformację gospodarczą, odmienną rolę otoczenia międzynarodowego itp42. To zróżnicowanie jest jeszcze bardziej widoczne w Europie Środkowej i Wschodniej, przeważając nad wspólnym dziedzictwem politycznym okresu pomiędzy 1945 a 1990 rokiem. Pojawia się więc potrzeba skonstruowania nowego paradygmatu. Próbę taką podjął w 2002 r. Thomas Carothers, wedle którego doświadczenia krajów pokomunistycznych skłaniają do zakwestionowania pięciu podstawowych założeń paradygmatu klasycznego43. Po pierwsze, zdaniem badacza należy odrzucić przyjęte implicite przekonanie, że każdy kraj, odchodzący od rządów autorytarnych zmierza ku demokracji; około 80% tranzycji dokonywanych w ramach szeroko rozumianej „trzeciej fali” nie zakończy się sukcesem w postaci ustanowienia stabilnych rządów demokratycznych. Po drugie, proces przekształcania autorytaryzmu w demokrację nie musi obejmować wszystkich trzech stadiów przewidzianych przez S. Huntingtona (dotyczy to zwłaszcza liberalizacji starego reżimu). Po trzecie, odbycie rywalizacyjnych wyborów nie jest równoznaczne z ustanowieniem demokracji, a w każdym razie nie są one czynnikiem w pełni legitymizującym proces demokratyzacji. Po czwarte, w badaniach nad tym procesem należy powrócić do funkcjonalnego paradygmatu tranzycji, w myśl którego decydujące znaczenie dla powodzenia tego procesu mają poziom rozwoju gospodarczego, historia polityczna, dziedzictwo instytucjonalne, struktura etniczna, tradycja i inne cechy strukturalne. Po piąte wreszcie, procesy demokratyzacyjne nie zachodzą – jak w Europie Południowej i Ameryce Łacińskiej – wyłącznie w ramach okrzepłych państw z

Schmitter, T. Karl, From an Iron Curtain to a Paper Curtain: Grounding Transitologists or Students of Postcommunism?, Slavic Review, 1995, vol. 54, nr 4, ss. 965-978., zwł. ss. 997-978. 39 V. Bunce, Paper Curtains and Paper Tigers, Slavic Review, 1995, vol. 54, Nr 4, ss. 979-987. Zob. też V. Bunce, Should Transitologists Be Grounded?, Slavic Review 1995, vol. 54, Nr 1, ss. 111-127. 40 Zob. omówienie pracy V. Bunce, Subversive Institutions: The Design and Destruction of Socialism and the State, Cambridge University Press, Cambridge 1999, przez C. Kinga, Post-Communism. Transition, Comparison and the End of ‘Eastern Europe’, World Politics, 2000, vol. 53, Nr 1, ss. 156-160. 41 M. McFaul, The Fourth Wave of Democracy and Dictatorship…s. 242 zadaje retoryczne pytanie, dlaczego procesy polityczne zachodzące po 1991 r. w Uzbekistanie mielibyśmy nazwać demokratyzacją? Postulując wyodrębnienie „czwartej fali” Autor proponuje nazwać ją falą zmiany reżimów politycznych, nie przesądzając kierunku tego procesu. Zdaniem autora, postkomunistyczne doświadczenia wymagają stworzenia nowej, osobnej teorii. 42 H. Wiarda, Southern Europe, Eastern Europe, and Comparative Politics: “Transitology” and the Need for New Theory, East European Politics and Societies, 2002, vol. 15, Nr 3, ss. 485-501, zwł. s. 486-487 i 499-501. 43 T. Carothers, The End of Transition Paradigm, Journal of Democracy, 2002, vol. 13, Nr 1, ss. 5-21.

Page 8: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

7

ostatecznie wytyczonymi i bezspornymi granicami; przejście ku demokracji w Europie Środkowej i Wschodniej może wiązać się z koniecznością budowy nowego państwa lub przezwyciężaniem niedostatków funkcjonującej wcześniej organizacji państwowej. Jest to, zdaniem badacza, jedno z najpoważniejszych wyzwań, na jakie napotyka demokratyzacja w krajach pokomunistycznych.

Przenosząc dotychczasowe ustalenia teoretyczne i metodologiczne na grunt analizy przypadku polskiego, należy podnieść kilka istotnych kwestii. Po pierwsze, zmiana polityczna zapoczątkowana w 1989 roku dokonuje się w odmiennych warunkach niż w większości państw Europy Środkowej i Wschodniej. Odmienność ta wynika z trzech czynników – poziomu zorganizowania opozycji, instytucjonalnych przemian systemu politycznego oraz pozytywnej recepcji przez elitę partii komunistycznej koncepcji pierestrojki, sformułowanej przez M. Gorbaczowa. W żadnym z innych krajów regionu nie doszło do takiego poziomu mobilizacji politycznej, jak w Polsce w 1980 r. W żadnym kraju opozycja nie ukształtowała też trwałych, choć działających w podziemiu struktur organizacyjnych, których trzonem stał się zdelegalizowany związek zawodowy „Solidarność”. Nigdzie nie było też tak silnych tradycji oporu społecznego, który manifestował się w wydarzeniach 1956, 1968, 1970, 1976, 1980 czy 1981 roku. Opór ten - choć zdławiony siłą - został ugruntowany poprzez wprowadzenie stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 r. W trakcie dekady lat osiemdziesiątych ukształtowała się kontrelita polityczna, zdolna do mobilizowania oporu społecznego, a w rezultacie do podjęcia w 1989 r. dialogu z przedstawicielami władzy (tradycja takich rozmów ukształtowała się blisko dziesięć lat wcześniej, w trakcie wydarzeń na Wybrzeżu). Istotną okolicznością było też wsparcie opozycji przez Kościół, tradycyjnie cieszący się w Polsce wielkim autorytetem. Z drugiej strony, po Sierpniu 1980 r. zaszły w Polsce istotne zmiany w strukturze systemu politycznego. Przede wszystkim, pomiędzy 1980 a 1981 r. pojawił się w niej niekontrolowany przez władze, niezależny związek zawodowy, stanowiący wyłom w jego autorytarnej logice. Tym samym podważona została jego podstawowa zasada, jaką była – podniesiona w 1976 r. do rangi zasady konstytucyjnej – przewodnia rola partii komunistycznej. W ten sposób doszło do też osłabienia roli, jaką ogrywały w systemie charakterystyczne dlań „pasy transmisyjne”, towarzyszącego pogłębiającemu się kryzysowi legitymizacyjnemu44. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych pojawiły się – częściowo przynajmniej niezależne od władzy partii – instytucje służące idei rządów prawa, takie jak Trybunał konstytucyjny oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Podejmowano również działania mające na celu powstrzymanie kryzysu legitymizacyjnego – jak np. amnestia dla więźniów plitycznych w 1986 r. czy też zorganizowane w 1987 r. referendum – które okazały się nieskuteczne. Nie sposób pominąć również pozytywnego oddźwięku, jaki na sposób myślenia i działania elity komunistycznej wywarły wydarzenia w ZSRR45. Okoliczność ta zdecydowanie odróżnia Polskę od takich krajów, jak Czechosłowacja, NRD czy Rumunia, gdzie przejście od autorytaryzmu do demokracji dokonało się w zupełnie inny sposób.

Po drugie, o ile czynniki powodujące upadek autorytaryzmu w Europie Środkowej i Wschodniej są wspólne większości państw regionu (należy do nich przede wszystkim kryzys legitymizacyjny, stan gospodarki, utrata „parasola ochronnego” ze strony Moskwy), o tyle otwartą pozostaje odpowiedź na pytanie o formę i rezultat zmiany politycznej. Zdaniem M. McFaula, o uruchomieniu procesów demokratyzacyjnych przesądza przewaga zwolenników takiej zmiany nad jej przeciwnikami46. A. Grzymała-Busse podkreśla z kolei rolę rezultatu

44 G. Ekiert, Democratization Process in East Central Europe: A Theoretical Reconsideration, British Journal of Political Science, 1991, vol 21, Nr 3, ss. 286-287. 45 Zob. A. Dudek, Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990, Wydawnictwo ARCANA, Kraków2004, ss. 18-28. 46 M. McFaul, The Fourth Wave of Democracy and Dictatorship….ss. 213-214.

Page 9: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

8

pierwszej konfrontacji wyborczej47. W Polsce, aczkolwiek w rozmowach „okrągłego stołu” nie uczestniczyli radykałowie z obu stron, wybory „otwierające”, przeprowadzone w czerwcu 1989 r., zostały przygotowane w taki sposób, by zapobiec demokratyzacji – przede wszystkim przez uzgodnienie ich rezultatu, zapewniającego przewagę partii komunistycznej. Sam kompromis nie był demokratyczny – przedstawiciele rządzącej w Polsce elity zabezpieczyli sobie dogodny, jak najwcześniejszy termin elekcji, większościowy system wyborczy48, objęcie stanowiska prezydenta przez generała W. Jaruzelskiego oraz 65% mandatów w Sejmie. Mimo tak sformułowanego kontraktu, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza poniosła w tych wyborach spektakularną klęskę. Okolicznością przesądzającą o wszczęciu procesu demokratyzacji były więc nie tyle ustalenia „okrągłego stołu”, ile powołanie niekomunistycznego rządu, cieszącego się społecznym uznaniem, który otrzymał wolną rękę w zakresie reform politycznych i gospodarczych (nie bez znaczenia było też zewnętrzne poparcie, jakie otrzymał ze strony M. Gorbaczowa)49.

Przejście od autorytaryzmu do demokracji dokonuje się w Polsce w szczególnych warunkach. Po pierwsze, jego forma nie odpowiada żadnemu modelowi skonstruowanemu przez doktrynę. Jest ona – jak ujmują to P. Schmitter i T. Karl – swoistą, niejednoznaczną miksturą paktu politycznego z oddolną mobilizacją, nie opartą na przemocy50. W porównaniu do np. sąsiedniej Czechosłowacji, przejściu nie towarzyszy jednak wysoki poziom mobilizacji społecznej (był on czynnikiem wymuszającym podjęcie rozmów przy „okrągłym stole”, a nie jego rezultatów), uznawany za charakterystyczną cechę tranzycji w Europie Środkowej i Wschodniej51. Trudno byłoby zatem dowodzić, że stosunkowo szybkie ustanowienie rządów demokratycznych zawdzięczać należy paktowi politycznemu; w rzeczywistości dokonało się ono w wyniku jego niespodziewanych, nieoczekiwanych i nieprzewidzianych konsekwencji. Po drugie, przejście ku demokracji w Polsce nie miało ani charakteru zdecydowanego zerwania z przeszłością (z uwagi na treść uzgodnień przy „okrągłym stole”), ani stopniowej ewolucyjnej przemiany (z uwagi na odejście od tego kompromisu i szybkie wszczęcie głębokich, reform gospodarczych i politycznych). Po trzecie, niewielką rolę odegrały w zapoczątkowaniu przemian opozycyjne partie polityczne, co potwierdza ocenę, że ich istnienie i aktywność nie jest czynnikiem niezbędnym dla otwarcia drogi ku demokracji52. Stronami konfrontacji wyborczej w czerwcu 1989 r. były partia komunistyczna oraz ruch społeczny, stanowiący emanację związku zawodowego i wykluczający bardziej radykalną opozycję. Po czwarte, uruchomienie procesu demokratyzacji było możliwe na skutek neutralności, jaką zachował aparat represji (armia, służby specjalne) – co uznawane jest jako warunek demokratycznych przemian53. Nowo powołany rząd podjął stosunkowo szybko działania zmierzające do przebudowy policji i tajnych służb, włącznie z weryfikacją jej kadr.

47 A. Grzymała-Busse, Authoritarian Determinants od Democratic Party Competition: The Communist Successsor-Parties in East Central Europe, Party Politics, 2006, vol. 12, nr 3, s. 417. 48 Zob. K. Dawisha, S. Deets, Political Learning in Post-Communist Elections, East European Politics and Society, 2006, vol. 20, Nr 4, ss. 695-697 podkreślają, że partie komunistyczne zdecydowanie optowały za większościowym systemem wyborczym, podczas gdy opozycja opowiadała się za systemem proporcjonalnym. W Polsce kwestia ta nie stała się przedmiotem dyskusji. 49 V. Bunce, Rethinking Recent Democratization…s. 184. 50 P. Schmitter, T. Karl. Concepts, Assumptions and Hypotheses….s. 41. Warto przy tej okazji przypomnieć, że frekwencja w wyborach “otwierających”, stanowiących plebiscyt nad systemem społecznym i politycznym wyniosła nieco ponad 60%, a w drugiej turze – 25%, podczas gdy w Czechach – ponad 95%. 51 M. McFaul, The Fourth Wave of Democracy and Dictatorship…s. 222. Zob. też V. Bunce, Rethinking Recent Demoratization….ss. 171-172 52 Zob. G. Tóka, Political Parties in East Central Europe, w, L. Diamond, M. Plattner, Yun-han Chu, Hung-mao Tien (eds), Consolidating the Third Wave Democracies. Themes and Perspectives, The John Hopkins University Press, Baltimore 1997, ss. 94-97. 53 Zob. M. McFaul, Transitions from Postcommunism, Journal of Democracy, 2005, vol. 16, Nr 3, ss. 14-15. Por. też V. Bunce, Rethinking Recent Democratization….ss. 174-175.

Page 10: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

9

Do obrony systemu komunistycznego nie została też wykorzystana armia – tradycyjnie utrzymywana w Europie Środkowej i Wschodniej z dala od polityki. Po piąte wreszcie, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, dysponująca przewagą zasobów nad potencjalnymi rywalami politycznymi, nie opowiedziała się za kontynuacją starego reżimu, podejmując walkę o uzyskanie statusu pełnoprawnego uczestnika pluralistycznej rywalizacji i o odniesienie korzyści politycznych w nowej rzeczywistości (co odróżnia ją od przypadku czeskiego, a upodabnia do węgierskiego).

W zgodnej opinii badaczy Polska uznawana jest za państwo, w którym proces konsolidowania demokracji osiągnął stosunkowo szybko znaczące efekty. Jeśli zgodzimy się z opinią, że czynniki warunkujące powodzenie procesów demokratycznych są inne niż te, które prowadzą do ich uruchomienia, to na plan pierwszy wysuwa się zdolność do przeprowadzenia reform zapewniających poprawę stanu zaspokojenia potrzeb materialnych społeczeństwa. We wszystkich badaniach porównawczych zwraca się uwagę na fakt, że kraje przodujące w Europie Środkowej i Wschodniej w dziedzinie demokracji są zarazem liderami transformacji gospodarczej54. Podkreślić należy, że Polska – w wyniku długotrwałego kryzysu gospodarczego – znajdowała się w katastrofalnej sytuacji, także w porównaniu z takimi krajami, jak NRD, Czechosłowacja czy Węgry. Paradoksalnie, ten stan rzeczy okazał się czynnikiem korzystnym, z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, wymusił on na elitach nowej władzy podjęcie radykalnych reform (szokowa terapia L. Balcerowicza), które przyczyniły się w stosunkowo krótkim czasie do ożywienia gospodarki. Po drugie, szybko wzrastający kontrast między stanem zaopatrzenia rynku przed 1989 rokiem i w połowie lat osiemdziesiątych pomógł w rozpowszechnieniu przeświadczenia, że obrano właściwą drogę rozwoju, a winą za niepowodzenia (m. in. za nierówny podział kosztów społecznych transformacji) należy obarczać rządzących, a nie system55.

Czynnikiem wspomagającym demokratyczny sukces jest też dobór właściwych rozwiązań instytucjonalnych w sferze polityki. Trzeba od razu podkreślić, że uchwalenie nowej konstytucji nastąpiło później niż w większości państw Europy Środkowej i Wschodniej. Do 1997 roku obowiązywały kolejno znowelizowana konstytucja z 1952 r. oraz Mała Konstytucja z 1992 r. Reżim polityczny w latach 1990 -1997 był zbliżony do modelu semiprezydenckiego, przewidującego aktywny udział pochodzącej w powszechnych wyborów głowy państwa w określaniu celów i środków polityki wewnętrznej i zagranicznej. Oprócz klasycznych uprawnień prezydenta w zakresie władzy legislacyjnej (inicjatywa ustawodawcza, prawo weta, prawo zaskarżania ustaw do Trybunału Konstytucyjnego czy zarządzanie referendum) dysponował on również prawem wnioskowania o odwołanie premiera (do 1992 r.), prawem rozwiązania parlamentu w określonych sytuacjach oraz – w latach 1992-1997 – prawem opiniowania kandydatów na stanowisko ministra spraw zagranicznych, spraw zewnętrznych oraz obrony narodowej, co w praktyce przerodziło się w prawo ich wyznaczania. Okres prezydentury L. Wałęsy obfitował w liczne konflikty w obrębie władzy wykonawczej oraz między prezydentem a parlamentem, co przyczyniało się do obniżenia poziomu stabilności politycznej. Konstytucja z 1997 r. przyjęła model parlamentarny, ze wzmocnioną pozycją premiera oraz osłabieniem zakresu władzy prezydenckiej. Nie dokonała jednak precyzyjnego podziału kompetencji w obrębie władzy wykonawczej, co ponownie doprowadziło do konfliktów między prezydentem i premierem, nasilonych szczególnie w latach 2007-2010. Generalnie, rozwiązania przyjęte w nowej konstytucji okazały się trwałe, w przeciwieństwie do systemu wyborczego, który ulegał częstym i powodowanym doraźnymi kalkulacjami politycznymi zmianom. Nie należy jednak tracić z pola widzenia okoliczności towarzyszących uchwaleniu konstytucji. Była ona

54 Zob. G. Ekiert, Prawidłowości transformacji w Europie Wschodniej, w, J. Miklaszewska(red.), Demokracja w Europie Środkowej, 1989-99, Instytut Studiów Strategicznych, Kraków 2000, ss. 18-28. 55 Na znaczenie tego czynnika zwraca uwagę S. Huntington, Trzecia fala demokratyzacji…..s. 59 i 261.

Page 11: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

10

wynikiem kompromisu elit pokomunistycznych jedynie – jak przy „okrągłym stole” - z częścią opozycyjnej kontrelity. Poza porozumieniem pozostała opozycja pozaparlamentarna, zjednoczona w postaci AWS, która nową konstytucję jednoznacznie kontestowała. Potwierdza to ocenę, że Polska nie jest przykładem paktowania jako formy przejścia ku demokracji.

Po okresie znacznego rozdrobnienia partyjnego wyraźnej stabilizacji uległa polska scena polityczna. O ile do 2001 r. podlegała ona częstym zmianom, zwłaszcza po jej prawej stronie, o tyle po tej dacie rynek wyborczy uległ istotnemu domknięciu. W kolejnych trzech elekcjach (2005, 2007 i 2011 r.) w Sejmie pojawiła się tylko jedna partia (Ruch Palikota w 2011 r.). Od 2005 r. o władzę rywalizują te same dwie partie – Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Ze sceny politycznej znikają radykalne ugrupowania populistyczne, manifestujące swą niechęć do zasad demokracji liberalnej (Ruch Odbudowy Polski, Liga Polskich Rodzin, Samoobrona). W 2011 r. po raz pierwszy od początku transformacji koalicja rządząca utrzymała władzę. Czynnikiem niepokojącym może być natomiast stosunkowo wysoki poziom chwiejności wyborczej, obrazujący słabość więzi partii politycznych z elektoratem56 (należy jednak zauważyć, że uległ on dosyć znacznemu obniżeniu w 2011 r., kiedy to główne polskie partie polityczne osiągnęły rezultaty zbliżone do poprzedniej elekcji).

Analiza parametrów systemu partyjnego może być jednak myląca. Klasyczne wskaźniki jego instytucjonalizacji – obniżenie efektywnej liczby partii i poziomu fragmentaryzacji, spadek chwiejności wyborczej czy też niewysokie poparcie dla partii radykalnych antysystemowych57 - dowodzą postępów na tej drodze nie tylko w Polsce, ale także np. w Rosji58, gdzie trudno mówić o konsolidowaniu demokracji. Podobnie ma się rzecz z innym wskaźnikiem stabilizacji systemu partyjnego – długością trwania gabinetu (która skądinąd nie jest w Polsce wysoka). Istotniejsze znaczenie ma natomiast fakt, że to, kto obejmuje rządy jest w naszym kraju bezpośrednią konsekwencją wyniku wyborów parlamentarnych. Żadne z wyborów nie wzbudziły wątpliwości, co do ich uczciwości i bezstronności. Od 1993 r. ukształtował się praktyka, że rządy obejmuje partia, która odniosła w nich zwycięstwo. Powoli upowszechnia się zwyczaj, że na czele rządu powoływanego bezpośrednio po wyborach staje lider zwycięskiego ugrupowania, a nie osoba z jego tylnich rzędów. Żadna z przegranych partii nie podjęła prób zakwestionowania wyniku wyborów, odwołując się do przemocy. Żadna z partii, które objęły władzę nie dokonała zamachu na demokratyczne procedury, niezależność mediów czy na wolności obywatelskie. Częsta alternacja władzy jest nie tyle i nie tylko dowodem niestabilności politycznej, ale także prawidłowości działania demokratycznych mechanizmów, które umożliwiają odsuwanie niepopularnych rządzących od władzy wyłącznie poprzez zastosowanie procedur wyborczych59. Świadczy to o postępach w konsolidowaniu demokracji.

Defekty polskiej demokracji nie wyrażają się ani w rozwiązaniach instytucjonalnych, ani w jakości systemu partyjnego, ani w polityce partii rządzących. Tkwią natomiast w kulturze politycznej. Polskie elity są głęboko podzielone w kwestii polityki zagranicznej oraz oceny przeszłości, co mocno utrudnia współdziałanie rządzących z opozycją w tych obszarach. Badania opinii publicznej wykazują niski poziom zadowolenia z demokracji oraz zaufania do instytucji politycznych. Badania CBOS ujawniają, że w latach dwutysięcznych

56 Dane obrazujące poziom chwiejności wyborczej przedstawia R. Markowski, The 2007 Polish Parliamentary Election: Some Structuring, Still a Lot of Chaos, West European Politics, 2008, vol. 31, Nr 5, s. 1059. 57 Zob. R. Markowski, Polski system partyjny po wyborach 1997 roku – instytucjonalizacja czy wichrowatość, Studia Polityczne, 1999, Nr 9, ss. 13-20. 58 V. Bunce, Rethinking Recent Democratization…ss. 182-183. Zob. też V. Gel’man, From ‘Feckless Pluralism’ to ‘Dominant Power Politics’? The Transformation of Russia’s Party System, Democratization, 2006, vol. 13, Nr 4, ss. 545-561. 59 W Polsce nie doszło do takich masowych manifestacji przeciwko rządzącym, jakie odbyły się w Czechach w 1999 r. czy na Węgrzech, w latach 2006-2010.

Page 12: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

11

liczba osób niezadowolonych ze stanu demokracji w Polsce przewyższa systematycznie liczbę zadowolonych60. W sierpniu 2011 r. liczba osób akceptująca pogląd, że niekiedy rządy niedemokratyczne mogą być bardziej pożądane niż demokratyczna była mniej więcej równa liczbie osób go odrzucających, ale jesienią 2005 r. zwolennicy tego poglądu przeważali nad jego przeciwnikami w proporcji 52 do 2761. W 2010 r. poziom zaufania do parlamentu, rządu czy partii politycznych był w Polsce niższy niż w Czechach, Słowacji, Słowenii, Estonii oraz – na nękanych kryzysem Węgrzech. Nadal niska jest frekwencja wyborcza we wszystkich rodzajach elekcji. Wszystko to powoduje, że kulturowe podstawy polskiej demokratyzacji uznać należy za jej najsłabszą stronę.

W konkluzji, należy stwierdzić, że analiza przypadku polskiego może prowadzić do wzbogacenia teorii demokratyzacji, poprzez wskazanie okoliczności odróżniających go od innych przykładów. Przede wszystkim należy podkreślić, że polska droga ku demokracji potwierdza zarówno prawidłowości ujawnione w badaniach krajów Europy Południowej i Ameryki Łacińskiej, jak i tranzycji pokomunistycznej. Z tradycyjnie rozumianą „trzecią falą” pierwszymi łączy ją istnienie ukształtowanej wspólnoty politycznej, obecność elementów paktowania, stosunkowo niski poziom mobilizacji społecznej w momencie zainicjowania zmian oraz brak radykalnych rozwiązań w kwestii rozliczenia przeszłości. Wykazuje też związek z „czwartą falą”, z uwagi na konieczność równoczesnego reformowania sfery gospodarki i polityki. Z drugiej strony, wykazuje też cechy szczególne. Wszczęcie procesu przejścia od autorytaryzmu do demokracji nie odpowiada żadnemu z wyróżnionych na tle doświadczeń innych krajów modeli teoretycznych. Nie jest ono inicjowane całkowicie „z góry”, ani całkowicie „z dołu”. Nie ma charakteru czystego paktowania, ani czystej konfrontacji. Podjęcie rozmów poprzedza długotrwała erozja systemu autorytarnego, ułatwiająca przygotowanie zmiany politycznej62. Wszczęcie rozmów między władzą a opozycją odbywa się w warunkach niepewności co do reakcji ZSRR (okoliczność ta nie cechuje przejścia w Czechach, Słowacji czy na Węgrzech). Pakt polityczny, zawarty przy „okrągłym stole” odzwierciedlał wprawdzie równowagę sił w momencie podpisania kompromisu, ale był to stan przejściowy – przeciwnicy demokracji szybko znaleźli się w zdecydowanej mniejszości. Uzgodnienia paktu nie stały się jednak scenariuszem zmiany politycznej, bowiem stosunkowo szybko doszło do jego zanegowania (powszechne wybory prezydenckie w 1990 r., przyspieszenie rywalizacyjnych wyborów do Sejmu). Proces przejścia (tranzycji) do demokracji nie jest tak krótki, jak np. w Czechach, na Węgrzech czy Słowenii; pierwsze rywalizacyjne wybory odbywają się dopiero w 1991 r., w warunkach skrajnego rozdrobnienia sceny politycznej oraz dekompozycji dwóch głównych bloków politycznych, stanowiących strony „okrągłego stołu”. Przynoszą one jednak zdecydowane zwycięstwo sił określających się jednocześnie, jako antykomunistyczne i prodemokratyczne. Na skutek rozbicia obozu „Solidarności” uchwalenie nowej konstytucji przeciąga się w czasie i nie jest wynikiem powszechnego porozumienia. Przykład polski nie potwierdza zatem oceny, że w Europie Środkowej i Wschodniej, tranzycja ku demokracji jest krótkotrwała, natomiast jej konsolidowanie dokonuje się w znacznie dłuższym okresie. W Polsce, tuż po upadku autorytaryzmu podjęte zostały reformy gospodarcze, które stanowiły grunt dla zaakceptowania demokracji jako zespołu reguł gry, nie zakwestionowanych przez żadną liczącą się siłę polityczną. Na stosunkowo szybkie postępy w konsolidowaniu demokracji wpłynęły nadto brak problemów z określeniem granic wspólnoty politycznej63, wykorzystanie

60 Opinie o demokracji. Komunikat z badań CBOS, Nr BS/119/2011, s. 6. 61 Tamże, s. 4. 62 Zob. A. Antoszewski, Erozja systemu politycznego PRL. Studium procesu, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1992. 63 Problem ten występuje w krajach, których tradycje państwowości osadzone są w odległej przeszłości, a dodatkowo, zamieszkujące je społeczeństwa są niejednorodne etnicznie. Zob. T. Haughton, S. Fisher, From the

Page 13: Andrzej Antoszewski Demokratyzacja w Polsce w świetle ...politologia.uni.wroc.pl/zspa/images/stories/dylematy tranzytologii.pdf · i konsekwencje. Analizując niepewne skutki procesu

12

instytucji wyborów parlamentarnych jako czynnika decydującego o alternacji władzy (lub zachowaniu politycznego status quo, jak stało się to w 2011 r.) oraz presje zewnętrzne, związane z przystąpieniem do struktur transnarodowych. Czynniki te mają większe znaczenie niż forma przejścia od autorytaryzmu ku demokracji. Nie oznacza to jednak, że poważne wyzwania gospodarcze czy polityczne (kryzys integracji europejskiej) nie mogą stać się w przyszłości przeszkodami dla umacniania już osiągniętych efektów.

Politics of State-Building to Programmatic Politics. The Post-Federal Experience and the Development of Centre-Right Party Politics in Croatia and Slovakia, Party Politics, 2008, vol. 14, Nr 4, ss. 345-454.