Agatha Christie - Przyjdź i Zgiń

139
AGATHA CHRISTIE PRZYJDŹ I ZGIŃ TŁUMACZYŁA: KRYSTYNA BOCKENHEIM TYTUŁ ORYGINAŁU: THE CLOCKS

description

Agatha Christie- Przyjdź i zgiń (kryminał)

Transcript of Agatha Christie - Przyjdź i Zgiń

  • AGATHA CHRISTIE

    PRZYJD I ZGI

    TUMACZYA: KRYSTYNA BOCKENHEIM TYTU ORYGINAU: THE CLOCKS

  • PROLOG Popoudnie owego dziewitego wrzenia byo podobne do innych. Nic nie zapowiadao

    katastrofy. (Z wyjtkiem pani Packer, mieszkajcej pod numerem 47 na Wilbraham Crescent, specjalizujcej si w przepowiedniach, ktra zwykle po fakcie opisywaa drczce j przeczucia i lki. Jednak pani Packer i dom numer 47 byy tak daleko od numeru 19, e nie wydao si jej konieczne, aby przeczuwa cokolwiek.)

    W Biurze Stenografii i Maszynopisania Cavendish, ktrego szefem bya panna Catherinc Martindale, dziewity wrzenia upywa nudno i zwyczajnie. Telefon dzwoni, maszyny stukay, wydajno bya rednia, nie nisza i nie wysza ni zwykle. Nie dziao si nic ciekawego. Do godziny 14.35 dziewity wrzenia by dniem jak inne.

    O 14.35 odezwa si brzczyk z gabinetu panny Martindale i Edna Brent, jedna z maszynistek odezwaa si gosem troch zdyszanym i nosowym, z powodu cukierka w ustach.

    Sucham, panno Martindale? Ale Edno, nie tak miaa odbiera telefon. Prosiam, eby mwia wyranie i na

    wydechu. Przepraszam, panno Martindale. Ju lepiej. Potrafisz, jak si starasz. Przylij mi Sheil Webb. Jeszcze nie wrcia z lunchu. Ach! panna Martindale rzucia okiem na stojcy na biurku zegar. 14.36. Dokadnie

    sze minut spnienia. Sheila Webb zaniedbuje si ostatnio. Przylij j, jak tylko przyjdzie.

    Tak, panno Martindale. Edna ponownie zacza ssa cukierek, cmokajc gono i powrcia do przepisywania

    Nagiej mioci Armanda Levinea. Szczegowy erotyzm tej ksiki nie interesowa jej wcale, podobnie zreszt jak i wikszoci czytelnikw pana Levinea. Nie ma nic nudniejszego nad ogran do mdoci pornografi. Mimo krzykliwych okadek i prowokacyjnych tytuw sprzeda spadaa z kadym rokiem, a ostatni rachunek za przepisywanie pan Levine paci w trzech ratach.

    Drzwi otwary si i wesza Sheila Webb, lekko zdyszana. Ruda Kocica pytaa o ciebie powiedziaa Edna. Sheila skrzywia si. Mam szczcie. Wanie tego dnia, kiedy si spniam. Przygadzia wosy, wzia notatnik, owek i zapukaa do drzwi szefowej. Panna Martindale popatrzya na wchodzc znad biurka. Bya kobiet

    czterdziestoparoletni, tryskajc sprawnoci i kompetencj. Rudawe wosy upite w kok i imi Catherine stay si rdem przezwiska Ruda Kocica*.

    Spnia si pani, panno Webb. Przepraszam, panno Martindale. By straszny korek. O tej porze jest zawsze straszny korek. Powinna pani by na to przygotowana.

    Spojrzaa na notes. Dzwonia panna Pebmarsh. Potrzebuje stenografki na trzeci. yczya sobie wanie pani. Bya ju pani u niej?

    Nie przypominam sobie. W kadym razie nie ostatnio. Adres brzmi Wilbraham Crescent 19 spojrzaa pytajco, ale dziewczyna potrzsna

    gow. Nie pamitam, ebym tam chodzia. Panna Martindale rzucia okiem na zegarek. Zdy pani bez trudu na trzeci. Ma pani jeszcze co dzisiaj po poudniu? Ach tak

    zajrzaa do terminarza. Profesor Purdy w hotelu Curlew. Godzina pita. Powinna pani do tej pory wrci. Jeli nie, wyl Janet.

    * ang. cat kot.

  • Odprawia dziewczyn skinieniem gowy i Sheila wycofaa si do biura. Co ciekawego, Sheilo? Jeszcze jeden nudny dzie. Jaka stara panna na Wilbraham Crescent. A o pitej

    profesor Purdy te okropne archeologiczne nazwy! Chciaabym, eby czasem zdarzyo si co ekscytujcego.

    Drzwi gabinetu panny Martindale otworzyy si. Mam tu jeszcze notatk, Sheilo. Jeli panna Pebmarsh nie wrci do czasu twego

    przyjcia, masz wej do pokoju po prawej stronie hallu i tam czeka; drzwi nie bd zamknite. Zapamitasz, czy mam ci zapisa?

    Zapamitam, panno Martindale. Ruda Kocica wrcia do swego sanktuarium. Edna Brent signa pod krzeso i wycigna dyskretnie elegancki pantofel, z oderwanym

    cieniutkim obcasem. Jak ja si dostan do domu jkna. Och, przesta lamentowa, pomylimy o tym odpara jedna z pozostaych dziewczt,

    nie przerywajc pracy. Edna westchna i wkrcia do maszyny now kartk: Desire trzymaa go w ramionach.

    Drcymi palcami rozdar delikatny szyfon na jej piersiach i pchn j na sod. Do licha mrukna Edna i signa po gumk. Sheila wzia torebk i wysza. Wilbraham Crescent bya fantazj stworzon przez wiktoriaskiego budowniczego okoo

    roku 1880. Ulica zataczaa ptl wok domkw i ogrodw, stykajcych si tyami. Ten pomys sta si rdem licznych trudnoci dla osb nie znajcych tej czci miasta. Przybywajcy od strony zewntrznej nie mogli znale niskich numerw, ci za, ktrzy trafiali od wewntrz ptli, byli zbici z tropu brakiem numerw wysokich. Domy byy schludne, wymuskane, ozdobione artystycznie kutymi kratami balkonw, niezmiernie nobliwe. Na razie modernizacja dotkna je bardzo powierzchownie. Tylko kuchnie i azienki odczuy powiew zmian.

    Numer 19 nie rni si od innych przy tej ulicy. Mia adne zasony w oknach i wypucowan mosin klamk. Standardowe krzaki r rosy po obu stronach cieki prowadzcej do drzwi wejciowych.

    Sheila Webb otworzya furtk, zbliya si do domu i zadzwonia. Nie byo odpowiedzi, wic zrobia jak polecono i nacisna klamk. Ustpia i dziewczyna wesza. Po prawej stronie maego hallu drzwi byy uchylone. Zapukaa, odczekaa moment i przekroczya prg. Znalaza si w zwyczajnej bawialni, jak na dzisiejsze upodobania nieco nadmiernie zatoczonej meblami. Jedyn uderzajc rzecz bya ilo zegarw w kcie tyka wielki szafkowy, porcelanowy minieski sta na kominku, na biurku srebrny karetowy, na etaerce w pobliu kominka ozdobny, zocony, a na stole przy oknie sfatygowany podrny, obcigany wytart skr, z wycinitym zoconymi literami napisem ROSEMARY w rogu.

    Sheila popatrzya na zegar na biurku z pewnym zdziwieniem. Wskazywa godzin kilkanacie minut po czwartej. Przeniosa spojrzenie na kominek. Dzieo minieskiego rkodziea wskazywao ten sam czas.

    Dziewczyna drgna, gdy nad jej gow rozleg si zgrzyt, trzask i z drewnianego zegara na cianie wyskoczya przez malutkie drzwiczki kukuka, krzyczc gono i wyranie: kuku, kuku, kuku! Glos miaa niemiy, ostry, jakby grozia. Kiedy znikna, drzwiczki trzasny powtrnie.

    Dziewczyna umiechna si lekko i powdrowaa naokoo sofy. Zatrzymaa si gwatownie.

    Na pododze lea mczyzna. Jego oczy byy potwarte i niewidzce. Na przodzie ciemnoszarego ubrania widniaa ciemna, wilgotna plama. Sheila nachylia si nieomal

  • mechanicznie. Dotkna policzka lecego poczua chd. Rka te bya zimna Przesuna doni po wilgotnej plamie i cofna j z przeraeniem. W tej samej chwili usyszaa skrzypnicie furtki i odruchowo spojrzaa w okno. Zobaczya kobiet idc spiesznie ciek. Przekna lin: gardo miaa suche. Staa jak przykuta, nie bdc w stanie poruszy si, ani krzykn Patrzya tylko przed siebie.

    Drzwi otwary si i wesza starsza, wysoka kobieta, niosca torb na zakupy. Miaa faliste, siwe wosy zaczesane od czoa i szeroko otwarte pikne, niebieskie oczy. Ich spojrzenie przesuno si niewidzco po Sheili.

    Dziewczyna wydaa saby gos, nie wicej ni chrzknicie. Szeroko otwarte, bkitne oczy zwrciy si ku niej i kobieta spytaa ostro:

    Czy kto tu jest? Ja to jest przerwaa, widzc e kobieta zblia si do niej szybko, obchodzc

    sof z tyu. Zacza krzycze. Nie nie Nadepnie pani na niego On nie yje

  • ROZDZIA PIERWSZY RELACJA COLINA LAMBA

    I

    Uywajc jzyka policyjnego: dziewitego wrzenia o godzinie 14.59 szedem Wilbraham

    Crescent w kierunku zachodnim. Bya to moja pierwsza bytno na tej uliczce i, szczerze mwic, czuem si rozczarowany.

    Udaem si tam wiedziony jakim przeczuciem, ktre wydawao mi si coraz bardziej absurdalne. Ale szedem, bo taki ju jestem.

    Szukaem numeru 61, ale czy mogem go znale? Nie. Uwanie przeszedem wzdu domw z tabliczkami od l do 35, czyli do koca Wilbraham Crescent. Dalej ju bya Albany Road. Zawrciem. Po pnocnej stronie nie byo domw, tylko mur, a za nim piy si w gr nowoczesne bloki mieszkalne, ktre miay wejcia od innej ulicy. Stamtd nie spodziewaem si niczego.

    Idc z powrotem ponownie mijaem numery 24, 23, 22, 21, i Diana Lodge z rudym kotem, myjcym pyszczek na skrzynce pocztowej, 19

    Drzwi domu numer 19 otwary si i wypada z nich dziewczyna, pdzc ciek jak pocisk. Podobiestwo byo tym wiksze, e jej biegowi towarzyszy krzyk, przeraliwy, piskliwy i dziwnie nieludzki. Dziewczyna dopada furtki i zderzya si ze mn z si, ktra nieomal przewrcia mnie na chodnik. W dodatku chwycia moje rami szalonym, rozpaczliwym uciskiem.

    Uwaga powiedziaem, zapawszy rwnowag. Potrzsnem ni delikatnie. Prosz si uspokoi.

    Dziewczyna odzyskaa panowanie nad sob. Nadal trzymaa mnie kurczowo, ale przestaa krzycze. Chwytaa powietrze, ciko dyszc.

    Nie mog powiedzie, ebym zareagowa na t sytuacj byskotliwie. Zapytaem, czy co si stao. Stwierdziwszy, e moje pytanie jest bez sensu, poprawiem si.

    Co si stao? Dziewczyna zaczerpna tchu. Tam! wskazaa za siebie. Co? Na pododze ley mczyzna martwy Moga na niego nadepn. Kto mg? Dlaczego? Chyba dlatego, e ona jest lepa. I na nim jest krew rozlunia chwyt jednej rki.

    I na mnie. Krew jest na mnie. Wic o to chodzi powiedziaem. Zobaczyem plamy na rkawie paszcza. Teraz i

    na mnie rwnie pokazaem. Westchnem i zastanowiem si nad sytuacj. Lepiej niech mnie pani tam zaprowadzi i pokae wszystko.

    Zacza gwatownie dre. Nie mog nie potrafi Nie wejd tam. Moe ma pani racj rozejrzaem si dookoa. Nie byo nic odpowiedniego, aby

    umieci na pl omdla osob. Opuciem j wic delikatnie na chodnik i posadziem, opierajc o elazne ogrodzenie.

    Prosz tu zosta, a wrc. To nie potrwa dugo. Wszystko bdzie dobrze. Gdyby byo pani sabo, prosz pochyli si i oprze gow na kolanach.

    Ja myl, e ju mi lepiej. Nie brzmiao to przekonujco, ale nie miaem ochoty na pertraktacje. Poklepaem j

    uspokajajco po ramieniu i dziarsko poszedem ciek. Wkroczyem do rodka, zawahaem

  • si przez moment w hallu, zajrzaem do pokoju po lewej, ktry okaza si jadalni, wreszcie wszedem do bawialni, po przeciwnej stronie.

    Pierwsz rzecz, jak dostrzegem, bya starsza siwowosa kobieta siedzca w fotelu. Kiedy zjawiem si, odwrcia gwatownie gow i spytaa:

    Kto to? Zrozumiaem natychmiast, e jest niewidoma. Jej oczy, zwrcone w moj stron, patrzyy

    gdzie za moim lewym uchem. Powiedziaem szorstko i bez ogrdek: Moda kobieta wybiega na ulic, mwic, e jest tu martwy mczyzna. Wypowiadajc te sowa miaem poczucie niedorzecznoci. Wydawao si niemoliwe, aby

    w tym schludnym pokoju, razem ze spokojnie siedzc w fotelu, ze zoonymi rkami kobiet, mg si znajdowa martwy czowiek.

    Odpowiedziaa natychmiast: Z tyu, za sof. Obrciem si w tym kierunku i wwczas zobaczyem: rozrzucone ramiona, szklane oczy,

    plam krzepncej krwi. Jak to si stao? spytaem ostro. Nie wiem. Ale kto to jest? Nie mam pojcia. Musimy wezwa policj rozejrzaem si. Gdzie jest telefon? Nie mam telefonu. Mieszka pani tutaj? To pani dom? Tak. Czy moe mi pani powiedzie, co si stao? Naturalnie. Wrciam z zakupw zauwayem torb ze sprawunkami rzucon na

    fotel obok drzwi. Weszam tutaj. Stwierdziam, e kto jest w pokoju. To atwe, gdy si jest niewidomym. Zapytaam, kto to. Nie byo odpowiedzi, tylko odgos czyjego szybkiego oddechu. Poszam w tym kierunku i wtedy ta osoba zacza krzycze, e kto jest martwy i e nadepn na niego. A potem wybiega za moimi plecami z pokoju, wci krzyczc.

    Skinem gow. Relacje obu kobiet zgadzay si. I co pani zrobia? Badaam drog bardzo starannie, a moje stopy wyczuy przeszkod. A potem? Uklkam. Dotknam czego bya to rka mczyzny. Zimna, nie czuam ttna

    Podniosam si, poszam tu i usiadam, eby poczeka. We waciwym czasie kto musia przyj. Moda kobieta, kimkolwiek bya, podniosa alarm. Pomylaam, e lepiej nie opuszcza domu.

    Spokj tej kobiety wywar na mnie wraenie. Nie krzyczaa, nie wybiega w panice z domu. Usiada spokojnie i czekaa. Bye to rozsdne, ale ja musiaem co z tym zrobi.

    Kim pan waciwie jest? zapytaa. Nazywam si Colin Lamb. Przypadkiem przechodziem obok. Gdzie jest ta moda kobieta? Zostawiem j opart koo furtki. Jest w szoku. Gdzie znajduje si najbliszy telefon? Pidziesit jardw dalej, zanim pan dojdzie do rogu, jest budka telefoniczna. Rzeczywicie. Pamitam, e mijaem j. Zadzwoni na policj. Czy pani

    zawahaem si. Nie wiedziaem, o co zapyta: Zostanie pani tutaj? lub czy czuje si pani dobrze? Oszczdzia mi wyboru. Niech pan lepiej przyprowadzi dziewczyn do domu . powiedziaa stanowczo.

  • Nie wiem, czy zechce przyj. Naturalnie nie do tego pokoju. Niech j pan wprowadzi do jadalni, po drugiej stronie

    hallu. Prosz jej powiedzie, e robi herbat. Wstaa i posza w moim kierunku. Ale czy zdoa pani Saby umieszek pojawi si na jej twarzy. Mj drogi mody czowieku. Przygotowuj dla siebie posiki w mojej kuchni, od kiedy

    mieszkam w tym domu, od czternastu lat. By niewidomym, to nie znaczy by bezradnym. Przepraszam. To byo gupie z mojej strony. Moe powinienem pozna pani nazwisko? Panna Millicent Pebmarsh. Wyszedem na ciek. Zobaczywszy mnie, dziewczyna zacza si dwiga na nogi.

    Pomogem jej, mwic spokojnie: Dobrze. Ju dobrze. Tam Tam jest martwy czowiek, prawda? Zgodziem si natychmiast. Jasne, e jest. Id wanie do budki telefonicznej zawiadomi policj. Na pani miejscu,

    poczekabym w domu. Podniosem gos, aby zaguszy jej protest. Prosz i do jadalni, na lewo od wejcia. Panna Pebmarsh robi pani herbat.

    Wic to jest panna Pebmarsh? Jest niewidoma? Tak. Dla niej to by rwnie szok, ale zachowuje si bardzo rozsdnie. Chodmy,

    zaprowadz pani do rodka. Filianka herbaty dobrze pani zrobi, zanim zjawi si policja. Objem j ramieniem i poprowadziem do domu. Usadowiem wygodnie przy jadalnym stole i popieszyem do telefonu.

  • II

    Obojtny glos powiedzia: Posterunek policji w Crowdean. Czy mog mwi z inspektorem Hardcastle? Odpowied brzmiaa ostronie: Nie wiem, czy jest. A kto mwi? Prosz mu powiedzie, e Colin Lamb. Chwileczk. Czekaem. Wreszcie odezwa si gos Dicka Hardcastlea. Colin? Nie spodziewaem si ciebie tak prdko, gdzie jeste? W Crowdean. W tej chwili jestem na Wilbraham Crescent. Jest tu martwy facet lecy

    na pododze pod numerem 19, wydaje mi si, e zasztyletowany. Nie yje w przyblieniu od p godziny.

    Kto go znalaz? Ty? Nie, ja jestem niewinnym przechodniem. Z domu wypada dziewczyna, jak kamie z

    procy. Omal mnie nie przewrcia. Powiedziaa, e na pododze ley martwy facet, a niewidoma kobieta po nim depcze.

    Nie nabierasz mnie chyba, co? zapyta Dick podejrzliwie. Zgadzam si, e to brzmi dziwnie. Tak jednak przedstawiaj si fakty. Niewidom

    kobiet jest panna Millicent Pebmarsh, wacicielka domu. I to ona deptaa po zwokach? Nie w tym sensie, jak to rozumiesz. Z powodu swego kalectwa nie wiedziaa, e on

    tam ley. Puszcz wszystko w ruch. Czekaj tam na mnie. Co zrobie z dziewczyn? Panna Pebmarsh czstuje j herbat. Dick uzna, e to bardzo mio.

  • ROZDZIA DRUGI Prawo objo w posiadanie Wilbraham Crescent 19. By tam lekarz sdowy, fotograf,

    specjalici od daktyloskopii. Dziaali sprawnie, kady zgodnie z waciw procedur. Na koniec pojawi si inspektor Hardcastle, wysoki mczyzna z twarz pokerzysty, aby

    sprawdzi, e wszystko co zarzdzi, zostao zrobione i to zrobione dobrze. Dokona ostatecznych ogldzin zwok, zamieni par sw z lekarzem i przeszed do jadalni, gdzie nad pustymi filiankami po herbacie siedziay trzy osoby: panna Pebmarsh, Colin Lamb i wysoka dziewczyna z brzowymi lokami i szeroko otwartymi, przestraszonymi oczami. Niebrzydka zauway inspektor w duchu.

    Przedstawi si pannie Pebmarsh: Inspektor Hardcastle. Wiedzia o niej co nieco, cho nigdy nie spotkali si na gruncie zawodowym.

    Poinformowano go, e kiedy bya nauczycielk, i e obecnie uczy pisma brajlowskiego w Instytucie Aaronberga dla niewidomych dzieci. Wydawao si nieprawdopodobne, aby jaki mczyzna mg zosta zamordowany w jej skromnym, ale zadbanym domu, jednak nieprawdopodobiestwa zdarzaj si czciej, ni si na og sdzi.

    Zdarzya si okropna rzecz, panno Pebmarsh rzek inspektor. To musia by dla pani ogromny szok. Wszyscy pastwo musz zoy dokadne zeznania. O ile mi wiadomo, to wanie panna zerkn szybko do notatnika, podanego mu przez policjanta Sheila Webb odkrya ciao. Jeli pozwoli mi pani skorzysta z kuchni, zabior tam pann Webb, eby spokojnie porozmawia.

    Otworzy drzwi prowadzce do kuchni i poczeka, a dziewczyna wejdzie. Mody detektyw w cywilu ju si ulokowa przy pokrytym laminatem stoliku, gotowy do protokoowania.

    To wydaje si wygodne powiedzia inspektor, wysuwajc wspczesn wersj krzesa w stylu Windsor.

    Sheila przysiada nerwowo, patrzc na niego wielkimi, przeraonymi oczami. Hardcastle o mao nie wypali: Nie zjem pani, drogie dziecko, ale powstrzyma si i

    zacz urzdowo: Nie ma si czego ba. Chcemy po prostu mie jasny obraz. Nazywa si pani Sheila

    Webb, a adres? Palmerston Road 14, za gazowni. Tak, oczywicie. Pracuje pani? Tak. Jestem stenotypistk zatrudnion w biurze panny Martindale. Pena nazwa brzmi Biuro Stenografii i Maszynopisania Cavendish? Tak. Jak dugo pani tam pracuje? Okoo roku. Dokadnie dziesi miesicy. Aha. Teraz prosz opowiedzie mi swoimi sowami, jak doszo do pani wizyty w tym

    domu. To byo tak Sheila mwia mielej. Panna Pebmarsh zadzwonia do biura i

    zamwia stenografk na trzeci. Kiedy wrciam po lunchu, panna Martindale zlecia mi t robot.

    To bya sprawa rutynowa? To znaczy, czy bya to pani kolej, czy jak tam ustalacie te sprawy?

    Waciwie nie. Panna Pebmarsh yczya sobie specjalnie mnie. Prosia o pani Hardcastle podnis brwi. Pracowaa pani ju dla niej? Nie odpara natychmiast Sheila.

  • Nie? Jest pani zupenie pewna? Absolutnie. Ona nie naley do osb, ktre si zapomina. I jej yczenie wydaje mi si

    teraz zastanawiajce. Rzeczywicie. Na razie nie wnikajmy w to. O ktrej dotara pani na miejsce? Musiao by tu przed trzeci, poniewa kukuka przerwaa nagle. Jej oczy

    rozszerzyy si. To dziwne. Bardzo dziwne. Nie zwrciam uwagi na czas. Na co pani nie zwrcia uwagi? Na zegary. Co si z nimi dziao? Zegar z kukuk wybi trzeci, ale pozostae pieszyy si o wicej ni godzin. To

    dziwne! Istotnie bardzo dziwne zgodzi si inspektor. Kiedy zauwaya pani zwoki? Dopiero jak obeszam sof. Lea tam To byo okropne, naprawd okropne Okropne, zgadzam si. Czy rozpoznaa pani tego czowieka? Widziaa go pani ju

    przedtem? Och nie! Jest pani zupenie pewna? Mg wyglda inaczej ni zwykle. Prosz si zastanowi.

    Jest pani przekonana, e to kto, kogo pani nigdy nie widziaa? Zdecydowanie tak. Dobrze. Ustalone. I co pani zrobia? Co zrobiam? Wanie. Ale nic zupenie nic Nie mogam nic zrobi. Rozumiem. Nie dotkna go pani? Dotknam eby przekona si To znaczy, tylko zobaczy Ale on by cakiem

    zimny i zobaczyam na mojej rce krew. Bya straszna Gsta i lepka. Zacza si trz. No, no powiedzia Hardcastle dobrotliwie. Ju mino. Prosz zapomnie o krwi.

    Idmy dalej. Co dziao si potem? Nie wiem Ach, tak. Ona wesza do domu. Ma pani na myli pann Pebmarsh? Jak. Ale wtedy nie mylaam o niej jako o pannie Pebmarsh. Wesza z koszem

    zakupw. Ton dziewczyny zdawa si podkrela, e koszyk zakupw by w tej sytuacji czym niestosownym i bez sensu.

    I co pani powiedziaa? Wydaje mi si, e nic Prbowaam, ale nie byam w stanie. Zupenie mnie zatkao

    wskazaa gardo. Inspektor skin gow. Wtedy wtedy ona spytaa, czy tu kto jest, i obesza sof i pomylaam, e e

    nadepnie na niego. I zaczam krzycze Nie mogam przesta i wybiegam przez frontowe drzwi

    Jak kamie z procy inspektor wspomnia opis Colina. Sheila Webb popatrzya na niego przeraonymi oczami i powiedziaa nieoczekiwanie: Przykro mi. Nie ma powodu. Opowiedziaa pani ca histori bardzo dobrze. Nie trzeba o tym

    wicej myle. Ach, jeszcze jedno. Dlaczego wesza pani do pokoju? Jak to? dziewczyna bya zaskoczona. No tak. Przybya pani tu moe par minut za wczenie i zadzwonia do drzwi. Jeeli

    nikt nie zareagowa na dzwonek, to dlaczego pani wesza?

  • Ach, o to chodzi. Poniewa ona mi kazaa. Kto? Panna Pebmarsh. Sdziem, e pani nie rozmawiaa z ni. Istotnie. To panna Martindale przekazaa mi, e mam wej i czeka w bawialni, na

    prawo od hallu. Naprawd? zdziwi si inspektor. Dziewczyna zapytaa niemiao: Czy czy to wszystko? Myl, e tak. Chciabym, eby poczekaa pani jeszcze z dziesi minut, na wypadek,

    gdybym musia zapyta o co wicej. Potem odel pani do domu naszym samochodem. Ma pani jak rodzin?

    Matka i ojciec nie yj. Mieszkam z ciotk. Nazwisko ciotki? Pani Lawton. Inspektor wsta i wycign do. Dzikuj bardzo, panno Webb powiedzia. Prosz w nocy dobrze wypocz.

    Potrzebuje pani tego po dzisiejszych przyjemnociach. Umiechna si do niego sabo, przechodzc do jadalni. Colin, zajmij si pann Webb poprosi inspektor. Panno Pfebmarsh, zechce pani

    pofatygowa si tutaj? Wycign rk, aby pomc niewidomej, ale zdecydowanie przesza za nim, kocami

    palcw odnalaza krzeso pod cian, odsuna je i usiada. Inspektor zamkn drzwi. Zanim zdy powiedzie cokolwiek, Millicent Pebmarsh spytaa

    szorstko: Kim jest ten mody czowiek? Nazywa si Colin Lamb. Poinformowa mnie o tym. Ale kim jest? Skd si tu wzi? Hardcastle spojrza na ni z lekkim zdziwieniem. Przechodzi przypadkiem ulic, kiedy panna Webb wybiega z domu, krzyczc o

    morderstwie. Po wejciu tutaj i stwierdzeniu co si stao, zadzwoni do nas, a ja poprosiem go, aby wrci i poczeka.

    Zwraca si pan do niego po imieniu. Jest pani bystr obserwatork (obserwatork? trudno uy tego sowa, ale adne

    waciwe w tej sytuacji nie przyszo mu do gowy). Colin Lamb jest moim przyjacielem, cho ju dawno nie widzielimy si. Jest biologiem, specjalist od flory morskiej.

    Rozumiem. A teraz, panno Pebmarsh, bybym rad, gdyby opowiedziaa mi pani co o tej

    zadziwiajcej sprawie. Bardzo chtnie, ale niewiele mam do opowiadania. Mieszka tu pani ju jaki czas? Od 1950 roku. Jestem, byam, nauczycielk. Kiedy powiedziano mi, e nic si nie da

    zrobi z moim sabym wzrokiem i e wkrtce bd lepa, wyspecjalizowaam si w pimie Braillea i rnych technikach pomocy niewidomym. Pracuj w Instytucie Aaronberga dla Dzieci Niewidomych i Upoledzonych.

    Dzikuj. A teraz, co si tyczy wydarze dzisiejszego popoudnia. Spodziewaa si pani gocia?

    Nie. Przeczytam pani rysopis zmarego, eby przekona si, czy kojarzy si pani z konkretn

    osob. Wzrost pi stp, dziewi do dziesiciu cali, wiek okoo szedziesiciu lat, ciemne, siwiejce wosy, brzowe oczy, gadko ogolony, twarz szczupa, szczka mocno

  • zarysowana. Dobrze odywiony, ale nie otyy. Ubranie ciemnoszare, rce dobrze utrzymane. Mg by urzdnikiem bankowym, ksigowym, czowiekiem wolnego zawodu. Czy ten opis przypomina pani kogo znajomego?

    Panna Pebmarsh zastanowia si. Raczej nie, cho to bardzo oglnikowy wizerunek. Pasowaby do wielu ludzi. Mgby

    to by kto, kogo spotkaam, ale na pewno nikt dobrze znany. Nie dostaa pani ostatnio listu z propozycj odwiedzin? Nie. Wic jedmy dalej. Zadzwonia pani do Biura Cavendish i poprosia o stenografk Przerwaa mu. Przepraszam. Nie zrobiam nic takiego. Nie dzwonia pani do biura Hardcastle wytrzeszczy na ni oczy. Nie mam w domu telefonu. Na kocu ulicy jest budka telefoniczna zwrci jej uwag inspektor. Tak, oczywicie. Mog jednak zapewni pana, e nie potrzebowaam stenografki i nie

    dzwoniam, powtarzam, nie dzwoniam do tego biura z adn prob. I nie zamwia pani specjalnie panny Sheili Webb? Nigdy nie syszaam nawet tego nazwiska. Hardcastle patrzy na ni zdumiony. Zostawia pani frontowe drzwi nie zamknite podkreli. Czsto tak robi w cigu dnia. Kady mg wej. Wydaje si, e dzisiaj wanie tak si stao zauwaya sucho panna Pebmarsh. Wedug opinii lekarza ten mczyzna zmar midzy 13.30 a 14.45. Gdzie pani bya w

    tym czasie? Panna Pebmarsh zastanowia si. O 13.30 albo wanie wychodziam, albo przygotowywaam si do wyjcia z domu.

    Miaam do zrobienia troch zakupw. Potrafi mi pani powiedzie, gdzie pani bya? Musz pomyle. Najpierw poszam na poczt, t przy Albany Road, wysaam paczk,

    kupiam kilka znaczkw, potem wstpiam do sklepu z produktami ywnociowymi, i do bawatnego magazynu Fielda i Wrena po paczk agrafek i zatrzasek. Stamtd wrciam. Mog poda dokadny czas, poniewa mj zegar z kukuk odezwa si trzy razy, gdy dochodziam do furtki. Sycha go z ulicy.

    A co z innymi zegarami? Sucham? Inne pani zegary piesz o ponad godzin. piesz? Ma pan na myli zegar szafkowy w kcie? Nie tylko ten. Wszystkie inne zegary w bawialni wskazuj ten sam czas. Nie pojmuj, co pan chce powiedzie przez inne zegary. W bawialni nie ma innych

    zegarw.

  • ROZDZIA TRZECI Hardcastle wytrzeszczy oczy: Chwileczk, panno Pebmarsh. A co z piknym minieskim, porcelanowym zegarem na

    kominku? A may, francuski, z pozacanego brzu? I srebrny, karetowy i jeszcze tak, zegar z napisem Rosemary w rogu?

    Z kolei osupiaa panna Pebmarsh: Kto z nas musia zwariowa. Zapewniam pana, e nie mam minieskiego

    porcelanowego zegara, ani jak pan powiedzia? zegara z napisem Rosemary, ani francuskiego z pozacanego brzu, ani jaki by ten kolejny?

    Srebrny karetowy odpar inspektor mechanicznie. Ani takiego. Jeli nie wierzy pan, moe pan zapyta kobiety, ktra przychodzi sprzta.

    Nazywa si pani Curtin. Inspektor Hardcastle zapomnia jzyka w gbie. Stwierdzenie byo stanowcze, oywienie

    w gosie panny Pebmarsh przekonywajce. Pomyla chwil, potem wsta. Czy nie ma pani nic przeciw pjciu ze mn do bawialni? Oczywicie e nie. Szczerze mwic, chciaabym osobicie zobaczy te zegary. Zobaczy? Zbada jest trafniejszym okreleniem zgodzia si panna Pebmarsh ale nawet

    niewidomi uywaj konwencjonalnych zwrotw, ktre niekoniecznie odpowiadaj ich moliwociom. Kiedy powiadam, e chciaabym zobaczy te zegary, mam na myli, e chciaabym je zbada, dotkn palcami.

    Wyszli z kuchni przez may hali do bawialni. Spec od daktyloskopii spojrza na inspektora. Waciwie skoczyem, sir. Mona dotyka wszystkiego. Hardcastle skin gow i wrczy pannie Pebmarsh podrny zegarek, z napisem

    Rosemary w rogu. Wodzia po nim starannie palcami. To chyba zwyky, podrny zegarek stwierdzia. Skadany, obcignity skr.

    Nie naley do mnie i jestem zupenie pewna, e kiedy wychodziam o p do drugiej, nie byo go w tym pokoju.

    Dzikuj. Odebrawszy zegarek inspektor zdj z kominka minieski zegar. Prosz uwaa rzeki podajc go jej. Moe si stuc. Kobieta zbadaa porcelanowe cacko delikatnymi ruchami. Potrzsna gow: Musi by

    liczny, ale nie jest mj. Gdzie sta? Na kominku, po prawej. Powinien tam znajdowa si jeden z pary porcelanowych chiskich wiecznikw. Tak odpar inspektor. Jest wiecznik, ale przesunity na bok. Powiedzia pan, e jest jeszcze jeden zegar? Jeszcze dwa. Odebra porcelanowy i wrczy francuski, pozacany. Obejrzaa go szybko i zwrcia. Nie. Ten rwnie nie jest mj. Poda wic srebrny, ktry zosta oddany z tym samym komentarzem. Jedyne zegary, ktre s zwykle w tym pokoju, to szafkowy, w tym kcie przy oknie Tak jest. i zegar z kukuk, na cianie przy drzwiach. Hardcastle nie bardzo wiedzia, co

    pocz dalej. Przyglda si badawczo stojcej przed nim kobiecie, majc pewno, e nie moe go

    obserwowa. Na jej twarzy malowao si zakopotanie. Powiedziaa gwatownie:

  • Nie mog tego zrozumie. Po prostu nie mog. Wycigna rk ze wietn znajomoci miejsca, w ktrym si znajdowaa i usiada. Hardcastle spojrza na speca od daktyloskopii, stojcego przy drzwiach.

    Sprawdzie te zegary? Sprawdziem wszystko, sir. Nie ma odciskw na tym pozacanym, ale nie moe by.

    Powierzchnia jest nieodpowiednia. Tak jak na srebrnym. Ale nie ma rwnie na skrzanym, ani na porcelanowym, a tam powinny byy si znale. Nawiasem mwic, mechanizm adnego z zegarw nie jest uszkodzony, a wszystkie wskazuj ten sam czas trzynacie minut po czwartej.

    A co z reszt pokoju? Znalazem trzy czy cztery komplety odciskw, chyba wszystkie kobiece. Zawarto

    kieszeni denata ley na stole. Ruchem gowy wskaza stosik rzeczy. Inspektor podszed i przyjrza si im. By tam

    portfel zawierajcy siedem funtw i dziesi szylingw, troch bilonu, jedwabna chustka do nosa bez monogramu, pudeko tabletek na trawienie i wizytwka, Hardcastle pochyli si nad ni.

    R.H. Curry Stoeczne i Terenowe Towarzystwo Ubezpiecze Denvers Street 7 Londyn 2 Inspektor wrci do siedzcej na sofie panny Pebmarsh. Moe spodziewaa si pani wizyty kogo z towarzystwa ubezpieczeniowego? Z towarzystwa ubezpieczeniowego? Na pewno nie. Stoeczne i Terenowe Towarzystwo Ubezpiecze powiedzia inspektor. Panna Pebmarsh potrzsna gow. Nigdy o nim nie syszaam. Nie zastanawiaa si pani nad ubezpieczeniem? Nie. Jestem ubezpieczona od ognia i wama w Towarzystwie Ubezpieczeniowym

    Jowisz, ktre ma tu oddzia. Nie interesuje mnie ubezpieczenie na ycie. Nie mam rodziny ani bliskich krewnych, wic nie mam powodu ubezpiecza si.

    Rozumiem rzek Hardcastle. A czy mwi pani co nazwisko Curry? Pan R.H. Curry? obserwowa j ze skupieniem. Na twarzy kobiety nie byo reakcji.

    Curry powtrzya, potrzsajc gow. Nie. nie sdz ebym syszaa to nazwisko, albo znaa kogo takiego. Czy tak nazywa si zmary?

    To moliwe. Panna Pebmarsh wahaa si chwil. Czy pan chciaby ebym ebym dotkna Poj natychmiast. Zechciaaby pani? Czy nie dam zbyt wiele? Nie znam si dobrze na tych sprawach,

    ale palce powiedz pani wicej, ni jakikolwiek opis. Wanie potwierdzia panna Pebmarsh. Zgadzam si, e to niezbyt przyjemny

    obowizek, ale jestem gotowa, jeli moe to panu pomc. Poprowadzi j naokoo sofy, wskaza, gdzie ma uklkn i delikatnie nakierowa jej rk

    na twarz martwego czowieka. Kobieta bya bardzo spokojna, nie okazywaa emocji. Jej palce przesuny si po wosach, uszach, zatrzymay si na moment za lewym uchem, baday lini nosa, ust i podbrdka. Potrzsna gow i wstaa.

    Wiem dokadnie, jak on wyglda, ale jestem pewna, e nie znaam go, ani nigdy nie widziaam.

    Facet od odciskw palcw zwin swj kram i wyszed z pokoju. Zajrza ponownie. Przyszli po niego zawiadomi, wskazujc ciao. Mona go zabra? Tak, odpar inspektor. Prosz usi tutaj, panno Pebmarsh ulokowa j w

    fotelu w kcie.

  • Dwaj mczyni weszli do pokoju. Usunito zmarego pana Curry szybko i sprawnie. Hardcastle odprowadzi ich do furtki, potem wrci do pokoju. Usiad obok panny Pebmarsh.

    To jaka niesamowita historia, prosz pani. Chciabym zebra z pani pomoc gwne jej punkty. Prosz mnie poprawi, jeli si pomyl. Nie spodziewaa si pani dzi wizyty, nie zasigaa pani informacji w sprawie ubezpieczenia jakiegokolwiek rodzaju, nie otrzymaa pani adnego listu, zapowiadajcego odwiedziny przedstawiciela towarzystwa ubezpieczeniowego wanie dzisiaj. Zgadza si?

    Dokadnie. Nie potrzebowaa pani usug maszynistki, ani stenografki, nie dzwonia pani do Biura

    Cavendish i nie prosia pani nikogo, aby by tu o trzeciej? Znowu si zgadza. Kiedy wychodzia pani z domu okoo p do drugiej, w tym pokoju znajdoway si

    tylko dwa zegary: szafkowy i z kukuk. adnego innego nie byo. Panna Pebmarsh zawahaa si: Jeeli odpowied ma by absolutnie cisa, to nie mogabym na to przysic. Nie widz,

    wic mogabym nie zauway obecnoci w pokoju czego, co nie znajduje si tu zazwyczaj. Ostatni moment, co do ktrego, jestem pewna, to chwila, kiedy go wczenie rano odkurzaam. Wszystko byo na miejscu. Robi to zwykle sama, poniewa sprztaczki nie uwaaj na bibeloty.

    Wychodzia pani dzi rano? Tak. O dziesitej poszam, jak zazwyczaj, do Instytutu. Miaam lekcje do dwunastej

    pitnacie. Wrciam za kwadrans pierwsza, zrobiam sobie w kuchni jajecznic i filiank herbaty i opuciam dom znowu o p do drugiej. Nawiasem mwic, jadam w kuchni i nie wchodziam do tego pokoju.

    Rozumiem. Wic moe pani zdecydowanie stwierdzi, e o dziesitej rano nie byo tu adnych obcych zegarw, i e prawdopodobnie zostay wniesione w cigu dzisiejszego przedpoudnia.

    O to moe pan zapyta moj sprztaczk, pani Curtin. Przychodzi tu okoo dziesitej i zwykle koczy o dwunastej. Mieszka przy Dipper Street 17.

    Dzikuj, panno Pebmarsh. Zostawmy to na razie, chciabym natomiast, aby przekazaa mi pani swoje sugestie. W jakim momencie dzisiaj przyniesiono tu cztery zegary. Wskazwki ich zostay ustawione na godzin czwart trzynacie. Czy ta pora kojarzy si pani z czym?

    Trzynacie po czwartej panna Pebmarsh potrzsna gow. Nie. Przejdmy zatem od zegarw do zmarego. Wydaje si nieprawdopodobne, eby

    wpucia go sprztaczka i zostawia w domu bez pani polecenia, ale tego musimy dowiedzie si od niej. Ten czowiek przyszed tu przypuszczalnie, eby zobaczy si z pani, w interesie albo prywatnie. Midzy trzynast trzydzieci a czternast czterdzieci pi zosta zasztyletowany. Nic pani nie wiadomo, jakoby by umwiony. Przypuszczalnie mia co wsplnego z ubezpieczeniami ale tu nie moe nam pani pomc. Drzwi nie byy zamknite, wobec tego mg wej, usi i czeka na pani, ale w jakim celu?

    Caa ta sprawa jest idiotyczna powiedziaa panna Pebmarsh ze zniecierpliwieniem. Wic uwaa pan, e ten, jak mu tam. Curry, przynis te zegary ze sob?

    Trudno przypuszcza by przynis je w kieszeniach, a nigdzie nie wida adnego pojemnika. Prosz si dobrze zastanowi. Czy ma pani jaki pomys, jakie skojarzenie zwizane z tymi zegarami, a jeli nie, to moe z godzin 4.13. Trzynacie minut po czwartej.

    Znowu potrzsna gow. Prbowaam powiedzie sobie, e to robota szaleca albo kogo, kto pomyli domy.

    Jednak nawet to niczego nie wyjania. Nie, inspektorze, nie potrafi panu pomc.

  • Mody policjant zajrza do pokoju. Hardcastle wyszed do niego i podeszli do furtki. Inspektor rozmawia chwil ze swoimi ludmi.

    Moecie teraz zawie mod dam do domu. Palmerston Road 14. Wrci do jadalni. Drzwi od kuchni byy otwarte i sysza, jak panna Pebmarsh krzta si

    przy zlewozmywaku. Stan w progu. Chciabym zabra te zegary. Zostawi pani pokwitowanie. W porzdku, inspektorze. Nie nale przecie do mnie Hardcastle zwrci si do Sheili Webb. Moe pani i do domu. Policyjny samochd zawiezie pani. Sheila i Colin wstali. Ulokuj pani w samochodzie, Colin poprosi Hardcastle, przysuwajc krzeso do

    stou i zacz pisa pokwitowanie. Colin i Sheila ruszyli ciek. Nagle dziewczyna stana. Moje rkawiczki Zostawiam je Zaraz przynios. Nie. Wiem, gdzie je pooyam. Nie mam nic przeciw wejciu tam teraz, kiedy t o

    zostao zabrane. Pobiega z powrotem i wrcia po chwili. Przykro mi, e byam tak idiotk. Kady byby odpar Colin. Kiedy samochd z Sheila odjecha, nadszed Hardcastle i zwrci si do modego

    policjanta: Chc, eby zegary z bawialni zapakowa starannie. Wszystkie oprcz wielkiego,

    szafkowego i tego z kukuk. Wyda jeszcze kilka polece i spojrza na przyjaciela. Zamierzam pojecha w kilka miejsc. Jedziesz ze mn? Chtnie odpar Colin.

  • ROZDZIA CZWARTY RELACJA COLINA LAMBA

    Dokd si wybieramy? spytaem Dicka. Zwrci si do kierowcy. Do Biura Maszynopisania Cavendish. Na Palace Street, w stron Esplanady, po prawej. Tak jest, sir. Samochd ruszy. Przy furtce staa maa grupka ludzi, gapicych si z ciekawoci. Rudy

    kot wci siedzia na skrzynce pocztowej ssiedniej posesji Diana Lodge. Przesta si my i wyprostowany wymachiwa lekko ogonem, patrzc ponad gowami gapiw z t kompletn pogard dla rasy ludzkiej, ktra cechuje koty i wielbdy.

    Najpierw do biura, a potem do sprztaczki, w takiej kolejnoci, poniewa czas upywa. Spojrza na zegarek. Ju po czwartej. Potem zauway: Niebrzydka dziewczyna.

    Owszem zgodziem si. Rzuci mi rozbawione spojrzenie. Opowiedziaa jednak bardzo dziwn histori. Im wczeniej j sprawdzimy, tym lepiej. Nie mylisz chyba, e ona Przerwa mi. Zawsze interesuj mnie ludzie znajdujcy zwoki. Ale ta dziewczyna oszalaa prawie z przeraenia! Gdyby sysza, jak wrzeszczaa Znowu popatrzy na mnie z kpin w oczach i powtrzy, e ona jest bardzo adna. A jak to si stao, e zawdrowae na Wilbraham Crescent? Podziwiae nasz

    wykwintn, wiktoriask architektur? A moe przywieca ci jaki cel? Miaem cel. Szukaem numeru 61 i nie byem w stanie go znale. A moe nie istnieje? Owszem, jest. Numery dochodz do, chyba, 88. Ale Dick, kiedy doszedem do numeru 28, Wilbraham Crescent skoczy si. To zawsze zaskakuje obcych. Gdyby skrci w prawo, w Albany Road i potem jeszcze

    raz w prawo, trafiby na drug poow Wilbraham Crescent. Ta ulica, czy raczej zauek, tworzy rodzaj ptli. Ogrody stykaj si tylnymi czciami.

    Rozumiem powiedziaem, kiedy wreszcie wyjani mi szczegowo topografi tego miejsca. Zupenie jak te ogrody i skwery w Londynie. Onslow Square albo Cadogan. Wyruszasz skwerem, ktry nagle staje si placem lub ogrodem. Nawet takswkarze s czsto w kopocie. Tak czy owak, numer 61 istnieje. Nie wiesz, kto tam mieszka?

    Pod 61? Zaraz Tak, Bland, przedsibiorca budowlany. To fatalnie. Nie tsknisz do budowniczego? Nie, nie odpowiada mi. Chyba Moe sprowadzi si tutaj niedawno? Sdz, e Bland urodzi si tu. To miejscowy czowiek, prowadzi interes od lat. Jestem rozczarowany. To bardzo mamy przedsibiorca doda mi otuchy Hardcastle. Uywa ndznych

    materiaw. Buduje domy, ktre wygldaj jako tako, dopki si w nich nie zamieszka, potem wszystko si wali, albo przestaje dziaa. Po prostu oszustwo, ale uchodzi mu pazem.

    To mnie nie nci, Dick. Facet, ktrego szukam, jest na pewno filarem uczciwoci. Bland dosta w zeszym roku kup pienidzy, a raczej jego ona. Jest Kanadyjk,

    przyjechaa tu podczas wojny i spotkaa Blanda. Jej rodzina nie yczya sobie tego maestwa i wydziedziczya j, kiedy si pobrali. W ubiegym roku zmar jej stryjeczny dziadek, ktrego jedyny syn zgin w katastrofie lotniczej, inni czonkowie rodziny padli ofiar wojny i jedynie pani Bland ostaa si z caej familii. Wobec tego pienidze dostay si jej. Sdz, e ocaliy Blanda przed bankructwem.

    Widz, e wiesz sporo o panu Blandzie.

  • Ach, Skarb Pastwa jest zawsze zainteresowany, kiedy kto bogaci si z dnia na dzie. Chc wiedzie czy kombinuje co i naciga rachunki, wic sprawdzaj. Skontrolowali go i wszystko okazao si w porzdku.

    W kadym razie nie interesuje mnie facet, ktry nagle doszed do pienidzy. To nie ten ukad, za jakim si rozgldam.

    Nie? Ale podobno ju ci si udao? Przytaknem. I skoczye t spraw? Tak si mwi odparem wymijajco. Czy zjemy dzi razem obiad, jak mielimy

    zamiar, czy to odpada? Nie, wci jest aktualne. W tej chwili przede wszystkim trzeba puci w nich cay

    mechanizm ledczy. Musimy dowiedzie si wszystkiego o panu Currym. Chyba wiemy teraz, kim by i co robi, i bdziemy mogli doj, kto chcia go usun. Wyjrza przez okno.

    Jestemy. Biuro Maszynopisania i Stenografii Cavendish miecio si przy duej, handlowej ulicy,

    nazwanej nieco pompatycznie Paace Street. Jak wiele innych tamtejszych przedsibiorstw, znajdowao si w zaadaptowanym, wiktoriaskim budynku. Podobny dom na prawo mieci atelier znakomitego Edwina Glena, artysty fotografa, specjalisty od zdj dzieci, fotografii lubnych itd. Na dowd tego witryna bya zapeniona duymi fotogramami dzieci wszelkich rozmiarw i wieku, od niemowlt poczynajc. Przypuszczalnie takie wanie zdjcia przywabiay czue mamusie. Zaprezentowano rwnie kilka wieych par maeskich. Zakopotani modzi ludzie z rozemianymi dziewczynami. Po drugiej stronie Biura Cavendish znajdoway si pomieszczenia starowieckiej hurtowni wgla. Dalej kilka starych domw zostao wyburzonych i na ich miejscu sta lnicy, trzykondygnacyjny budynek reklamujcy si jako restauracja i kawiarnia Orient.

    Weszlimy po czterech stopniach przez otwarte drzwi frontowe i skrcilimy na prawo, gdzie widniaa tabliczka Prosz wej. By to spory pokj, w ktrym trzy mode kobiety stukay zawzicie na maszynach. Dwie z nich kontynuoway prac, nie zwracajc uwagi na zjawienie si obcych. Trzecia, siedzca przy stoliku z telefonem, naprzeciw drzwi, przerwaa i spojrzaa na nas pytajco. Wydawao mi si, e ssie cukierek. Umieciwszy go wygodnie pod policzkiem spytaa troch nosowym gosem:

    W czym mog pomc? Panna Martindale? zapyta Hardcastle. Wydaje mi si, e rozmawia teraz przez telefon w tej chwili rozleg si brzk,

    dziewczyna podniosa suchawk, nacisna guzik i zaanonsowaa: Dwaj dentelmeni chc si widzie z pani, panno Martindale.

    Spojrzaa na nas i spytaa: Mog prosi o nazwiska panw? Hardcastle odpar Dick. Pan Hardcastle, panno Martindale odoya suchawk i wstaa. Prosz tdy

    powiedziaa kierujc si do drzwi z mosin tabliczk z napisem PANNA MARTINDALE. Otworzywszy odsuna si, aby nas przepuci, zaanonsowaa i zamkna drzwi.

    Panna Martindale podniosa gow znad wielkiego biurka, za ktrym siedziaa. Bya to kobieta okoo pidziesitki, z upitymi w kok jasnorudymi wosami i bystrym, czujnym spojrzeniem.

    Popatrzya na nas, od jednego do drugiego. Pan Hardcastle? Dick wrczy jej jedn ze swoich subowych wizytwek. Ja usiadem z tyu, na krzele

    przy wejciu. Powe brwi panny Martindale uniosy si ze zdziwieniem i pewn irytacj.

  • Inspektor Hardcastle? Czym mog suy? Jestem zmuszony prosi pani o ma informacj. Myl, e bdzie pani w stanie mi

    pomc. Z jego tonu wywnioskowaem, e zamierza rozegra to jakby nie byo przesuchanie

    drog okrn, posugujc si wdzikiem, jaki niewtpliwie posiada. Wtpiem jednak, czy panna Marlindale jest osob podatn na mski urok. Naleaa chyba do kobiet tego typu, ktry Francuzi okrelaj tak trafnie mianem femme formidable, strasznej baby.

    Tymczasem rozgldaem si wokoo. Na cianie za biurkiem panny Martindale wisiaa kolekcja fotografii z dedykacjami. Rozpoznaem Ariadn Oliver, autork powieci kryminalnych, z ktr si kiedy zetknem. Szczerze oddana Ariadna Oliver byo napisane pochyym, energicznym pismem. Wdziczny Garry Gregson, zdobio fotografi zmarego przed szesnastu laty autora thrillerw. Zawsze twoja Miriam gosi podpis na zdjciu Miriam Hogg, autorki romansw. Literatur seksu reprezentowaa fotografia ysiejcego mczyzny, podpisana drobnymi literkami: Wielce zobowizany Armand Levine. Trofea te cechowaa pewna jednostajno. Mczyni przewanie trzymali fajki i byli ubrani w tweedy, kobiety wyglday powanie, otulone futrami. Kiedy ja si przygldaem, Hardcastle przystpi do pyta.

    Jak mi wiadomo, zatrudnia pani dziewczyn, ktra nazywa si Sheila Webb. Zgadza, si. Obawiam si, e nie ma jej w tej chwili przynajmniej Nacisna guzik i spytaa: Edno, czy Sheila Webb ju wrcia? Nie, panno Martindale, jeszcze nie. Panna Martindale wyczya si. Wysza na umwione spotkanie po poudniu wyjania. Mylaam, e ju wrcia.

    Moliwe, e posza do hotelu Curlew, na kocu Esplanady, gdzie ma nastpne zlecenie na pit.

    Rozumiem rzek Hardcastle. Czy moe mi pani powiedzie co o pannie Webb? Niezbyt wiele. Jest u mnie od zaraz od okoo roku. Pracuje zadowalajco. Wie pani, gdzie pracowaa przedtem? Jeli koniecznie pan tego potrzebuje, mogabym poszuka. Jej referencje s gdzie tutaj.

    O ile sobie przypominam, pracowaa poprzednio w Londynie i miaa dobr opini. Wydaje mi si, cho nie jestem pewna, e byo to jakie przedsibiorstwo, moe handel nieruchomociami.

    Powiada pani, e pracuje dobrze? Przyzwoicie odpara panna Martindale, ktra najwyraniej nie szafowaa

    pochwaami. Nie jest pracownikiem wysoko kwalifikowanym? Nie mogabym tego powiedzie. Ma dobr przecitn szybko stenografowania i

    znone wyksztacenie. Jest uwan i dokadn maszynistk. Zna j pani osobicie, poza kontaktami zawodowymi? Nie. Wydaje mi si, e mieszka z ciotk tu panna Martindale zaniepokoia si lekko.

    Mog zapyta o powd tych indagacji? Czy dziewczyna znalaza si w tarapatach? Niezupenie. Zna pani pann Millicent Pebmarsh? Pebmarsh zastanowia si panna Martindale, marszczc rudawe brwi. Zaraz no,

    naturalnie. To wanie do domu panny Pebmarsh posza dzisiaj Sheila. Spotkanie wyznaczono na trzeci.

    W jaki sposb doszo do zlecenia? Telefonicznie. Panna Pebmarsh zadzwonia i powiedziaa, e potrzebuje stenotypistki i

    ebym zechciaa przysa jej pann Webb. Prosia specjalnie o Sheil Webb? Tak.

  • O ktrej odbya si ta rozmowa? Panna Martindale zastanowia si chwil. Odebraam telefon osobicie. To znaczy, e bya to pora lunchu. Bya mniej wicej za

    dziesi druga. W kadym razie przed drug Ach, tak, widz e zrobiam notatk w moim bloku. Dokadnie o 13.49.

    Rozmawiaa z pani sama panna Pebmarsh? Przypuszczam, e tak. Nie rozpoznaa pani jej gosu? Nie zna jej pani osobicie? Nie. Przedstawia si jako panna Pebmarsh, daa mi adres i numer domu na Wilbraham

    Crescent. Potem poprosia, aby Sheila Webb, jeli jest wolna, przysza do niej o trzeciej. Byo to jasne, stanowcze zeznanie. Pomylaem, e panna Martindale byaby znakomitym

    wiadkiem. Czy zechciaby pan powiedzie mi, o co chodzi? spytaa z lekkim

    zniecierpliwieniem. Widzi pani, panna Pebmarsh zaprzecza, jakoby do pani telefonowaa. Panna Martindale wytrzeszczya oczy. Co podobnego! Dziwna sprawa. A pani utrzymuje, e taka rozmowa zostaa przeprowadzona, ale nie moe pani

    stwierdzi jednoznacznie, e dzwonia sama panna Pebmarsh. Oczywicie, nie mog przysic. Nie znam tej kobiety. Ale naprawd nie mog poj

    powodu robienia takich rzeczy. Czy to mia by dowcip? Raczej co wicej odpar Hardcastle. Czy ta panna Pebmarsh, lub ktokolwiek to

    by, podaa powd, dla ktrego yczy sobie wanie pann Webb? Panna Martindale zastanowia si chwilk. Powiedziaa, zdaje si, e Sheila pracowaa ju dla niej. I tak byo istotnie? Sheila owiadczya, e nie przypomina sobie, aby robia co dla tej osoby. Ale to nie

    jest rozstrzygajce. Ostatecznie dziewczta chodz czsto do rnych ludzi, w rozmaite miejsca, wic mog nie pamita, jeli dziao si to przed miesicami. Sheila nie bya zbyt pewna. Powiedziaa tylko, e nie pamita, czy tam kiedy bya. Ale, inspektorze, nawet jeli to by kawa, nie rozumiem skd bierze si paskie zainteresowanie t spraw?

    Wanie dochodz do tego. Kiedy panna Webb przybya na Wilbraham Crescent, wesza do domu, a nastpnie do bawialni. Twierdzi, e otrzymaa takie polecenie. Tak byo?

    Dokadnie tak odpara panna Martindale. Panna Pebmarsh owiadczya, e moe si troch spni, i e Sheila ma wej i poczeka.

    Kiedy panna Webb wesza do bawialni kontynuowa Hardcastle znalaza martwego czowieka lecego na pododze.

    Panna Martindale wpatrywaa si w niego. Przez chwil nie moga wydoby gosu. Powiedzia pan m a r t w e g o c z o w i e k a , inspektorze? Zamordowanego mczyzn. Konkretnie zasztyletowanego. Mj Boe rzeka panna Martindale. Dziewczyna musi by bardzo zdenerwowana. Byo to bagatelizowanie cudzych uczu, charakterystyczne dla tej kobiety. Czy nazwisko Curry mwi co pani? Pan R.H. Curry? Chyba nie. Ze Stoecznego i Terenowego Towarzystwa Ubezpiecze? Panna Martindale w dalszym cigu zaprzeczaa. Rozumie pani mj dylemat tumaczy inspektor. Pani mwi, e zadzwonia panna

    Pebmarsh, proszc by Sheila Webb przysza do jej domu o trzeciej. Panna Pebmarsh przeczy temu. Sheila Webb idzie tam i znajduje jakiego martwego mczyzn czeka z nadziej.

    Panna Martindale patrzya na niego obojtnie.

  • To wszystko wydaje mi si cakiem nieprawdopodobne owiadczya z nagan w gosie.

    Dick westchn i podnis si. Ma pani przyjemne biuro zauway grzecznie. Prowadzi je pani ju duszy czas? Pitnacie lat. Wyrobilimy sobie mark. Zaczynajc skromnie, rozwinlimy interes

    tak, e ledwie nadamy z robot. Zatrudniam teraz osiem dziewczt i s cay czas zajte. Macie sporo pracy literackiej zauway Hardcastle, przygldajc si zdjciom na

    cianach. Tak, zaczam specjalizowa si w pracy z pisarzami. Przez wiele lat byam sekretark

    znanego autora thrillerw, pana Garryego Gregsona. Znaam wielu jego kolegw po pirze i oni mnie rekomendowali w rodowisku. Moja specjalistyczna wiedza o potrzebach literatw bardzo mi si przydaa. Oferuj niezmiernie poyteczne usugi, polegajce na wyszukiwaniu dat i cytatw, informacji na temat zagadnie prawnych i procedury policyjnej czy listy trucizn. Oprcz tego su obcojzycznymi nazwiskami, adresami i nazwami restauracji dla umieszczajcych akcj swoich powieci za granic. Dawniej publiczno nie przywizywaa wagi do cisoci szczegw, ale teraz czytelnicy pisuj przy kadej okazji do autorw, wytykajc im bdy.

    Panna Martindale przerwaa, a Hardcastle powiedzia uprzejmie: Jestem pewien, e moe pani sobie pogratulowa.

    Ruszy do drzwi. Otworzyem je przed nim szeroko. W biurze trzy dziewczyny przygotowyway si wanie do wyjcia. Maszyny do pisania

    byy schowane. Recepcjonistka Edna staa markotnie, trzymajc w jednej rce obcas, a w drugiej pantofel.

    Mam je zaledwie miesic lamentowaa. I byy naprawd drogie. To ta piekielna krata, ta na rogu, koo cukierni obok nas. Obcas wpad w otwr, no i stao si. Nie mogam i na lunch, musiaam zdj oba pantofle i wrci tutaj z paroma bueczkami i nie mam pojcia, jak dostan si do domu, czy wsid do autobusu

    W tej chwili zostalimy dostrzeeni i Edna spiesznie ukrya uszkodzony bucik, rzucajc lkliwie spojrzenie w kierunku panny Martindale, ktr uznaem za osob nie pochwalajc szpilek. Ona sama nosia praktyczne, skrzane buty na paskich obcasach.

    Dzikuj, panno Martindale powiedzia Dick. Gdyby co przyszo pani na myl Oczywicie przerwaa mu obcesowo. Kiedy wsiedlimy do samochodu,

    zauwayem: A wic, wbrew twoim podejrzeniom, historia Sheili Webb okazaa si prawdziwa. W porzdku odpar Dick. Wygrae.

  • ROZDZIA PITY Mamusiu! zawoa Emie Curtin, przestajc na chwil turla po szybie may,

    metalowy model samolotu, co w poczeniu z p jczcym, p warczcym dwikiem miao wyobraa lot pojazdu kosmicznego na Wenus. Mamusiu, moesz sobie wyobrazi?

    Pani Curtin, kobieta o surowej twarzy, zajta zmywaniem naczy, nie odpowiedziaa. Mamusiu, pod nasz dom podjecha samochd policyjny. Przesta kama, Ernie powiedziaa pani Curtin, trzaskajc talerzami na suszarce.

    Wiesz, co ci mwiam na ten temat. Sowo! upiera si Ernie. Jest wz policyjny i wysiada z niego dwch ludzi. Pani Curtin zwrcia si nagle do swego potomka. No i co znowu narozrabiae? zapytaa. Wstyd nam przynosisz i tyle! Jasne, e nic odpar Ernie. Nic nie zrobiem. To mi pasuje do tego Alfa owiadczya pani Curtin. Do niego i jego gangu.

    Gangi, co podobnego! Mwiam ci i tatu te ci mwi, e gangi to nic przyzwoitego. Najpierw bdzie sd dla nieletnich, a potem wyl ci do wizienia, jasne jak soce. Nie pozwol na to, syszysz?

    Id do frontowych drzwi zaanonsowa Ernie. Pani Curtin opucia zlewozmywak i przyczya si do syna przy oknie.

    No, no mrukna. W tej chwili rozlego si pukanie. Wycierajc spiesznie rce w cierk, pani Curtin wysza

    na korytarz i otworzya drzwi. Spojrzaa z niechci na dwch mczyzn na klatce schodowej. Pani Curtin? zapyta uprzejmie wyszy. Tak jest. Mog wej? Jestem inspektor Hardcastle. Pani Curtin cofna si bez entuzjazmu. Otworzya drzwi i wpucia przybyych do

    adnego, czystego pokoiku, sprawiajcego wraenie rzadko uywanego, co odpowiadao rzeczywistoci.

    Emie, pchany ciekawoci, wlizn si za nimi. To pani syn? Tak powiedziaa pani Curtin, dodajc wojowniczo: dobry chopiec, cokolwiek by

    pan nie powiedzia. Jestem tego pewien odpar grzecznie Hardcastle. Wyraz wyzwania na twarzy pani Curtin przygas. Przychodz, eby zada pani kilka pyta na temat domu przy Wilbraham Crescent 19.

    Jak wiem, pracuje pani tam. Nigdy nie Zaprzeczaam owiadczya pani Curtin, nie bdc w stanie pozby si

    nieufnoci. Pracuje pani dla panny Pebmarsh. Tak. Bardzo mia pani. Niewidoma. Tak, biedaczka. Ale nigdy by pan nie pozna. Cudowne, jak potrafi wszystko znale i

    porusza si bez pomocy. Nie robi zamieszania, jak wiele osb, ktre znam, Pracuje pani tam rano? Tak. Przychodz midzy p do dziesitej a dziesit, wychodz o dwunastej albo jak

    skocz. Nagle zapytaa zaczepnie: Nie mwi pan chyba, e co zostao skradzione? Wprost przeciwnie rzek inspektor, majc na myli cztery zegary. Pani Curtin patrzya na niego nie pojmujc.

  • O co chodzi? spytaa. Dzi po poudniu, na Wilbraham Crescent 19, znaleziono w bawialni martwego

    mczyzn. Pani Curtin gapia si na nas. Ernie w ekstazie otworzy usta, by powiedzie Jeeee,

    lecz pomyla, e nie byoby mdrze zwrci uwag na swoj obecno i zamkn je czym prdzej.

    Martwego? powtrzya pani Curtin z niedowierzaniem. W bawialni? Tak. Zosta zasztyletowany. Chce pan powiedzie, e to byo m o r d e r s t w o ? Tak, morderstwo. Kto go zamordowa? dopytywaa si sprztaczka. Niestety, tego na razie nie wiemy. Sdzimy, e pani bdzie moga nam pomc. Nie wiem nic o morderstwie odpara stanowczo. Oczywicie, ale s pewne punkty do wyjanienia. Czy tego ranka przyszed tam

    jakikolwiek mczyzna? Nie przypominam sobie. Dzisiaj nie. Co to by za czowiek? Starszy, okoo szedziesitki, dobrze ubrany, w ciemnym garniturze. Mg si

    przedstawi jako agent ubezpieczeniowy. Nie pozwoliabym mu wej owiadczya pani Curtin. adnych agentw od

    ubezpiecze, sprzedawcw odkurzaczy czy encyklopedii. Nikogo takiego. Panna Pebmarsh nie pochwala kupowania w drzwiach i ja rwnie.

    Wedug wizytwki, ktr ten czowiek mia przy sobie, nazywa si Curry. Syszaa pani kiedy to nazwisko?

    Curry? Curry? pani Curtin potrzsna gow. Brzmi jako po hindusku powiedziaa podejrzliwie. O nie rzek inspektor. Nie by Hindusem. Kto go znalaz? Panna Pebmarsh? Moda dama, stenotypistka, ktra przysza w wyniku nieporozumienia, mylc, e ma

    wykona pewn prac dla panny Pebmarsh. Panna Pebmarsh wrcia prawie w tej samej chwili.

    Pani Curtin westchna gboko. Co za historia powiedziaa. Co za historia! Moe si zdarzy, e poprosimy pani o zobaczenie ciaa i stwierdzenie, czy widziaa

    ju pani kiedy tego czowieka na Wilbraham Crescent, lub wchodzcego pod numer 19. Panna Pebmarsh twierdzi stanowczo, e nigdy tam nie przychodzi. S jeszcze inne drobiazgi, ktre chciabym wyjani. Potrafi pani przypomnie sobie, ile zegarw jest w bawialni?

    Pani Curtin nawet nie zawahaa si. Jest wielki zegar w kcie, nazywaj go dziadek i na cianie zegar z kukuk. Wyskakuje

    i woa kuku. Czasem czowiek niemal podskoczy. Popiesznie dodaa: Nie dotykam adnego z nich. Panna Pebmarsh lubi odkurza je sama.

    Nic si im nie stao zapewni j inspektor. Jest pani pewna, e dzi rano byy tam tylko dwa zegary? Oczywicie. Jakie jeszcze miayby by? Nie byo, na przykad, maego srebrnego, prostoktnego, ktry nazywaj karetowym,

    albo te nieduego, pozacanego na pce nad kominkiem, albo porcelanowego w kwiatki, czy te zegarka obciganego skr, z imieniem Rosemary wypisanym w rogu?

    Jasne, e nie byo. Nic podobnego. Zauwayaby pani, gdyby znalazy si tam? Oczywicie.

  • Kady z tych zegarw pokazywa czas ponad godzin pniejszy ni szafkowy i ten z kukuk.

    Musiay by zagraniczne stwierdzia pani Curtin. Pojechalimy kiedy z moim starym na wycieczk autokarow do Szwajcarii i Woch i tam byo o ca godzin pniej. To musi by zwizane ze Wsplnym Rynkiem. Nie popieram Wsplnego Rynku i pan Curtin te nie. Anglia mi wystarcza.

    Inspektor nie da si wcign w polityk. Moe mi pani powiedzie dokadnie, o ktrej opucia pani dom panny Pebmarsh dzi

    rano? Jak nic, pitnacie po dwunastej. Panna Pebmarsh bya ju w domu? Nie, jeszcze nie wrcia. Przychodzi zwykle midzy dwunast a p do pierwszej, ale to

    bywa rnie. A wysza o ktrej? Zanim przyszam. Zawsze jestem o dziesitej. C, dzikuj, pani Curtin. To dziwne z tymi zegarami. Moe panna Pebmarsh bya na wyprzeday? To pewnie

    antyki? Tak wyglda z tego, co pan mwi. Panna Pebmarsh chodzi czsto na wyprzedae? Cztery miesice temu kupia chodnik w zupenie dobrym stanie. Mwia mi, e bardzo

    tanio. Dostaa te aksamitne zasony. Trzeba byo je skrci, ale s jak nowe. Zwykle jednak nie kupuje na wyprzeday bibelotw, obrazw czy porcelany? Pani Curtin potrzsna gow. Nigdy tego nie widziaam, ale, rzecz jasna, o takich sprawach si nie mwi. Chc

    powiedzie, e czowiek czsto daje si ponie. Kiedy znajdzie si w domu, powiada na co mi to potrzebne? Kupiam kiedy sze soikw demu. Zastanowiam si i wyszo mi, e mogabym dosta je taniej, tak samo filianki i spodeczki na targu w rod.

    Pokiwaa ponuro gow. Czujc, e w tej chwili nic z niej ju nie wydobdzie, inspektor wyszed. Ernie nareszcie mg wypowiedzie si na aktualny temat.

    Morderstwo! Jcee! Natychmiast nowe zdarzenie zastpio w jego umyle zdobywanie przestrzeni kosmicznej. Panna Pebmarsh nie moga tego zrobi? powiedzia marzycielsko. Nie gadaj gupio odpara matka. Przemkna jej przez gow pewna myl.

    Ciekawa jestem, czy powinnam mu powiedzie O czym, mamusiu? Mniejsza z tym. To naprawd nic wanego.

  • ROZDZIA SZSTY RELACJA COLINA LAMBA

    Kiedy uporalimy si z dwoma sabo wysmaonymi stekami, popukanymi beczkowym

    piwem, Dick westchn na znak, e czuje si znacznie lepiej i powiedzia: Do diaba z agentami ubezpieczeniowymi, ozdobnymi zegarami i wrzeszczcymi

    dziewczynami! Chc posucha o tobie, Colin. Mylaem, e skoczye robot w tych stronach. A tymczasem wczysz si po bocznych uliczkach Crowdean. Mog ci zapewni, e specjalista od flory i fauny morskiej nie ma tutaj nic do roboty.

    Nie wymiewaj si z biologii morskiej, Dick. To bardzo uyteczna dziedzina. Samo wspomnienie o niej nudzi wszystkich serdecznie i tak obawiaj si rozmowy na ten temat, e nigdy nie musisz nic wyjania ani odpowiada na pytania.

    Nie ma moliwoci wygada si, co? Zapominasz odparem chodno, e ja jestem biologiem morskim. Uzyskaem stopie

    naukowy w Cambridge. Moe z niezbyt dobrym wynikiem, ale jednak. To bardzo interesujca dziedzina i pewnego dnia do niej wrc.

    Oczywicie wiem, nad czym pracujesz. Moje gratulacje. Proces Larkina zacznie si w przyszym miesicu, prawda?

    Tak. Zdumiewajce, e tak dugo mu si udawao. Kto powinien by nabra podejrze. Trudno byo. Kiedy wbijesz sobie do gowy, e jaki go jest z gruntu uczciwym

    facetem, z trudem przyjdzie ci na myl, e moe by inaczej. Musia by bystry zauway Dick. Potrzsnem gow. Nie sdz. Uwaam, e robi, co mu kazano. Mia dostp do bardzo wanych

    dokumentw. Wynosi je wic, papiery byy fotografowane i wracay na miejsce tego samego dnia. Sprawna organizacja. Mia zwyczaj jada lunch kadego dnia gdzie indziej. Wydaje si nam, e wiesza swj paszcz obok takiego samego, cho czowiek, ktry go nosi, zmienia si chyba codziennie. Zamieniano paszcze, ale czowiek, ktry to robi, nigdy nie rozmawia z Larkinem. Chcielibymy pozna lepiej t technik. Wszystko byo bardzo dobrze zaplanowane i zsynchronizowane. Kto tu mia rozum.

    I dlatego wci jeszcze ptasz si koo bazy floty wojennej w Portlebury? Tak, poniewa znamy powizania ich siatki z flot i z Londynem. Wiemy, kiedy i gdzie

    Larkin dostawa fors. Jest jednak luka. Gdzie w tej okolicy dziaa jeszcze cz organizacji. O niej chcielibymy dowiedzie si czego wicej, bo tam wanie siedz ci, ktrzy myl, kwatera gwna, opracowujca plany. Jej lad zatarto nie raz, lecz prawdopodobnie siedem czy osiem razy.

    Po co Larkin to robi? Dla idei? eby si dowartociowa? A moe po prostu dla pienidzy?

    Nie by idealist odparem. Myl, e zwyczajnie, dla forsy. Nie moglicie go dopa wczeniej? Pewnie wydawa pienidze? Nie dusi ich w

    kadym razie. Och nie. Rzuca fors. Istotnie, mona go byo przyapa prdzej ni sdzilimy. Hardcastle skin gow ze zrozumieniem. Wiem. Natknlicie si na niego przypadkiem i wykorzystalicie. Tak byo? Mniej wicej. Zanim go przyapalimy, zdoby kilka do wanych informacji, wic

    pozwolilimy mu uzyska jeszcze par innych, pozornie rwnie istotnych. W firmie musimy godzi si z tym, e czasem trzeba da robi z siebie durniw.

    Twoja praca chybaby mi nie odpowiadaa rzek Hardcastle w zamyleniu.

  • Nie jest to zajcie tak ekscytujce, jak ludzie sdz. Prawd mwic, jest zwykle bardzo nudne. A jednak jest w tym co, co przyciga. Dzisiaj odnosi si wraenie, e nie ma prawdziwych sekretw. My znamy ich tajemnice, oni znaj nasze. Ich agenci s naszymi i odwrotnie. W kocu myl, kto kogo przechytrzy, staje si zmor. Czasem wydaje mi si, e kada strona zna tajniki drugiej, i e zawizuj rodzaj spisku, aby robi wraenie, e tak nie jest.

    Wiem, co masz na myli rzek Dick. Potem spojrza na mnie ciekawie. Pojmuj, czemu wci tkwisz w Portlebury. Crowdean jednak ley od niego dobre

    dziesi mil. To, czego szukam, to zauki. Zauki? Dick wydawa si zaintrygowany. Albo, dla odmiany, ksiyc. Nw, ksiyc wschodzcy i tak dalej. Rozpoczem

    poszukiwania w samym Portlebury. Jest tam pub, ktry nazywa si Crescent Moon. Straciem w nim mas czasu. Pasowao doskonale. Jest jeszcze The Moon and Stars, The Rising Moon, The Jolly Sickle, The Cross and the Crescent* , w maej miejscowoci, nazywajcej si Seamede. Nic z tego. Zostawiem wic w spokoju ksiyce i zajem si zaukami. Jest ich kilka w Portlebury. Lansbury Crescent, Aldridge Crescent, Livermead Crescent, Victoria Crescent.

    Pochwyciem oszoomione spojrzenie Dicka i zaczem si mia. Nie bd taki ogupiay, Dick. Zaczem od czego konkretnego. Wyjem portfel, wydobyem kartk papieru i podaem mu. By to arkusik hotelowego

    papieru listowego, na ktrym nabazgrano prymitywny rysunek.

    Mia to w portfelu facet od nas. nazwiskiem Hanbury. By bardzo aktywny w sprawie

    Larkina. Niezy, cakiem niezy. Zosta potrcony przez samochd w Londynie. Sprawca uciek. Nikt nie zanotowa numeru. Nie wiem, co to znaczy, ale Hanbury sdzi, e to co wanego i zanotowa czy przerysowa. Czy przyszo mu co do gowy? Moe zobaczy co, albo usysza? Jak rzecz dotyczc ksiyca lub zauka, nowiu, numeru 61 i litery W? Po jego mierci zabraem to. Nie wiem jeszcze, czego szukam, ale jestem pewny, e co znajd. Nie mam pojcia, co oznacza cyfra 61, ani litera W. Zaczem dziaa w okolicy Portlebury. Trzy tygodnie nieprzerwanej i bezowocnej harwki. Na mojej trasie znalazo si Crowdean. I to wszystko. Szczerze mwic, nie spodziewam si po tym miasteczku zbyt wiele. Jest tu tylko jeden Zauek. Wanie Wilbraham Crescent. Litera W pasuje, prawda? Szedem przez t uliczk i szukaem numeru 61, ale zanim spytaem ciebie, nie trafiem na adnego durnia, ktry potrafiby mi pomc. Wanie tym byem zajty nie umiaem znale numeru 61.

    Jak ci mwiem, mieszka tam miejscowy przedsibiorca budowlany. Wic to nie ten, ktrego szukam. Moe maj zagraniczn suc? Moliwe. Jeeli tak, musi by zameldowana. Sprawdz ci to jutro. * ang.crescent nw, pksiyc, pkolisty zauek. Crescent Moon nw; Moon and Stars ksiyc i

    gwiazdy; Rising Moon wschodzcy ksiyc; Jolly Sickle wesoy sierp; The Cross and the Crescent krzy i pksiyc (przyp. tum.)

  • Dziki. Rwnie jutro bd przeprowadza rutynowe ledztwo w obu domach ssiadujcych z

    numerem 19. Czy zauwayli kogo wchodzcego i takie tam rzeczy. Mgbym wczy domy za dziewitnastk, te, ktrych ogrody stykaj si. Mog ci zabra, jeli masz ochot.

    Przyjem ofert z wdzicznoci. Zostan twoim sierantem Lambem i bd stenografowa. Uzgodnilimy, e nastpnego ranka, o dziewitej trzydzieci, przyjd na posterunek. Nazajutrz przybyem punktualnie i zastaem mego przyjaciela dosownie dygoczcego z

    furii. Kiedy odprawi nieszczsnego podwadnego, spytaem delikatnie, co si stao. Przez chwil Hardcastle nie mg wypowiedzie sowa. Wreszcie wykrztusi: Te

    przeklte zegary! Znowu zegary? Co si zdarzyo? Jeden znikn. Znikn? Ktry? Podrny, obcigany skr. Ten z napisem Rosemary w rogu. Gwizdnem. To bardzo dziwne. Jak to si stao? Ci cholerni idioci jednym z nich jestem ja sam (Dick jest bardzo uczciwym

    czowiekiem). Trzeba pamita o kadej kropce nad i, w przeciwnym razie wszystko si gmatwa. No wic wczoraj zegary byy w bawialni. Skoniem pann Pebmarsh, aby obejrzaa je, czy jej czego nie przypominaj. Nie umiaa nam pomc. Potem zabrano ciao.

    No i? Wyszedem do furtki, eby tego dopilnowa, nastpnie wrciem do domu,

    rozmawiaem w kuchni z pann Pebmarsh, powiedziaem, e musz wzi zegary i wrczyem jej pokwitowanie.

    Pamitam. Syszaem to. Potem zawiadomiem dziewczyn, e odel j do domu jednym z naszych wozw i

    poprosiem ciebie, aby si tym zaj. Daem pannie Pebmarsh kwit, cho ona twierdzia, e nie jest to konieczne, poniewa

    zegary nie nale do niej. Potem doczyem do ciebie. Kazaem Edwardsowi, by spakowa zegary i przynis tutaj. Oczywicie oprcz szafkowego i tego z kukuk. I tu popeniem bd. Powinienem by wymieni wszystkie cztery zegary. Edwards mwi, e wszed do bawialni zaraz po tym, jak mu wydaem polecenie. Utrzymuje, e poza domowymi, znajdoway si tam jedynie trzy.

    A wic margines czasu by niewielki. To oznacza e moga zrobi to ta Pebmarsh. Zdyaby po moim wyjciu chwycie zegar i pj z

    nim prosto do kuchni. To prawda. Ale po co? Musimy si dowiedzie wielu rzeczy. Czy jeszcze kto wchodzi w rachub?

    Dziewczyna? Chyba nie. Ja przerwaem, przypomniawszy sobie o czym. To znaczy, e zrobia to. Dalej. Kiedy to si stao? Szlimy wanie do samochodu powiedziaem przygnbiony. Okazao si, e

    zostawia rkawiczki. Zaproponowaem, e przynios, ale owiadczya, e wie, gdzie je rzucia, a nie ma ju oporw przed wejciem do bawialni, skoro zwoki zostay zabrane. Pobiega do domu. Bya tam tylko moment

    A kiedy wrcia, miaa na rkach rkawiczki? Zawahaem si. Tak, myl, e miaa. Jasne, e nie rzek Dick. W przeciwnym razie nie zastanawiaby si. Pewnie woya je do torebki.

  • Problem w tym owiadczy Dick oskarycielskim tonem e zakochae si w tej dziewczynie.

    Nie bd idiot zaprotestowaem. Zobaczyem j pierwszy raz wczoraj po poudniu i nie byo to romantyczne zawarcie znajomoci.

    Nie bybym taki pewny odpar Hardcastle. Nie co dzie zdarza si modemu czowiekowi, e dziewczyna rzuca mu si w ramiona, wzywajc pomocy w klasyczny, wiktoriaski sposb. To sprawia, e mczyzna czuje si jak bohater i rycerski obroca. Ale musisz przesta j ochrania. To wszystko. Ona moe tkwi po szyj w sprawie morderstwa.

    Chcesz powiedzie, e to dziewcztko dgno noem mczyzn, wsadzio gdzie n tak dobrze, e aden z twoich apsw nie by w stanie go znale i rozmylnie wypado z domu, eby odegra dla mnie t scen?

    Gdyby widzia to co ja w swoim czasie, byby zdumiony rzek ponuro Dick. Czy nie zdajesz sobie sprawy dopytywaem si z oburzeniem e w moim yciu

    jest mnstwo piknych kobietszpiegw wszelkiej narodowoci? A wszystkie z takim biustem, e amerykaski detektyw prywatny zapomniaby o swoim zapasie ytniwki w szufladzie na bielizn. Jestem uodporniony na wdziki kobiece.

    Kady ma w kocu swoje Waterloo odpar Dick. To zaley od modelu. Sheila Webb wydaje si by w twoim typie.

    W kadym razie nie rozumiem, dlaczego tak uparcie usiujesz si do niej przyczepi. Hardcastle westchn. Nie przyczepiam si do niej, ale musz od czego zacz. Zwoki byy w domu panny

    Pebmarsh. To czy j ze spraw. Znalaza je ta Webb i nie musz ci mwi, jak czsto osoba znajdujca zwoki jest ostatni, ktra widziaa denata ywego. Do czasu uzyskania nowych faktw w rachub wchodz te dwie kobiety.

    Kiedy wszedem do pokoju, tu po trzeciej, facet by martwy od p godziny, prawdopodobnie nieco duej. Co powiesz na to?

    Sheila Webb jada lunch midzy 13.30 a 14.30. Popatrzyem na niego z rozdranieniem. Czego dowiedziae si o Currym? Hardcastle odpowiedzia z niespodziewan gorycz: Niczego! Co to znaczy niczego? To znaczy, e on nie istnieje. Nie ma takiego czowieka. Co mwi to biuro ubezpieczeniowe? Nic nie mwi, poniewa nie istnieje. Stoeczne i Terenowe Towarzystwo Ubezpiecze

    nie istnieje. Podobnie jak pan Curry z Denvers Street. Nie ma pana Curry, ulicy Denvers, numeru 7 i jakiegokolwiek innego.

    Ciekawe. Chcesz powiedzie, e mia wizytwki, z lipnym nazwiskiem, adresem i lipn nazw towarzystwa ubezpieczeniowego?

    Przypuszczalnie. To gruba historia, nie sdzisz? Hardcastle wzruszy ramionami. Na razie to domysy. Moe pobiera faszywe opaty ubezpieczeniowe. Moe

    przedstawia si w ten sposb i naciga ludzi. Mg by oszustem lub hochsztaplerem, kawalarzem albo prywatnym detektywem. Nie wiemy.

    Ale odkryjecie to. Och tak, w kocu dowiemy si. Posalimy jego odciski palcw, eby sprawdzi czy

    by kiedykolwiek karany. Jeli tak, bdzie to wielki krok naprzd, jeli nie, bd trudnoci. Prywatny kapu zastanowiem si. To mi si podoba. Otwiera pewne moliwoci. Na razie mamy wanie tylko moliwoci. Kiedy odbdzie si rozprawa? Pojutrze. Zwyka formalno, po ktrej nastpi odroczenie. Co mwi lekarz?

  • Zakuty ostrym narzdziem. Co w rodzaju kuchennego noa do jarzyn. To raczej wyklucza pann Pebmarsh, co? Wtpliwe, by niewidoma kobieta bya w

    stanie zasztyletowa mczyzn. Ona naprawd jest niewidoma? Och tak, nie widzi. Sprawdzilimy. Jest t osob, za ktr si podaje. Pracowaa jako

    nauczycielka matematyki w North Country School, stracia wzrok szesnacie lat temu, zacza si wprawia w pimie brajlowskim i ostatecznie dostaa posad w Instytucie Aaronberga.

    Moe jest chora psychicznie? I ma bzika na punkcie zegarw i agentw ubezpieczeniowych? To zbyt fantastyczne, by uwierzy nie mogem powstrzyma pewnego entuzjazmu w

    moich sowach. Zupenie jak u Ariadny Oliver w jej najgorszych powiecidach, albo u Garryego Gregsona w szczytowej formie

    Dalej, baw si dobrze. Nie jeste nieszczsnym inspektorem policji na subie. Nie musisz zadowoli nadintendenta czy komisarza i caej reszty tych facetw.

    No dobrze! Moe wydostaniemy co poytecznego z ssiadw. Wtpi powiedzia gorzko Hardcastle. Nawet gdyby ten czowiek zosta zabity

    we frontowym ogrdku i dwaj zamaskowani mczyni wnieli go do domu i tak nikt nie wyjrzaby przez okno. Niestety, to nie jest wie. Wilbraham Crescent jest uliczk eleganckich rezydencji. Okoo godziny pierwszej sprztaczki, ktre mogyby co zauway, udaj si do domw. Nie przyjeda nawet wzek mleczarza

    Nie ma starszej inwalidki, siedzcej cay dzie przy oknie? Tego wanie nam trzeba, ale nie mamy. A co z numerami 18 i 20? Pod osiemnastk mieszka pan Waterhouse, kierownik kancelarii adwokackiej Gainsford

    i Swettenham z siostr, ktra spdza czas na dyrygowaniu bratem. O dwudziestce wiem tylko, e kobieta mieszkajca tam trzyma okoo dwudziestu kotw. Nie lubi kotw

    Powiedziaem mu, e ycie policjanta jest cikie i wyruszylimy.

  • ROZDZIA SIDMY Schodzc ze schodw swego domu przy Wilbraham Crescent 18, pan Waterhouse obejrza

    si niespokojnie na siostr. Jeste zupenie pewna, e nic ci si nie stanie? Panna Waterhouse parskna oburzona. , Nie wiem, o co ci chodzi, James. Pan Waterhouse wyglda na skruszonego. Tak czsto wyglda przepraszajco, e by to

    praktycznie gwny rys jego fizjonomii. C, miaem na myli, e trzeba bra pod uwag to, co zdarzyo si zaledwie wczoraj w

    ssiednim domu Pan Waterhouse wychodzi wanie do kancelarii adwokackiej, gdzie pracowa. By to

    sympatyczny, siwowosy mczyzna z pochylonymi ramionami i twarz raczej szar ni row, ale nie t szaroci typow dla chorego.

    Panna Waterhouse wysoka i kocista, naleaa do kobiet serio, nie znoszcych gupiego zachowania u innych.

    Czy mam zosta zamordowana dlatego, e wczoraj przydarzyo si to komu w ssiedztwie?

    No c Edith, zaley, kto popeni to morderstwo. Wyobraasz sobie, e kto przechadza si po Wilbraham Crescent. wybierajc ofiar z

    kadego domu? Doprawdy, James, to po prostu blunierstwo. Blunierstwo? zdziwi si pan Waterhouse. Ten aspekt nie przyszed mu na myl.

    Wydaje mi si, e to zbyt nacignite, Edith. Chciaabym zobaczy tego, kto przychodzi tu, aby mnie zabi owiadczya

    energicznie panna Waterhouse. Jej bratu przyszo na myl, e to jest mao prawdopodobne. Gdyby on sam szuka ofiary,

    nie wybraby nigdy wasnej siostry. Jeeli kto pokusiby si o taki niecny zamiar, najprawdopodobniej zostaby zdzielony siekier lub oowian kul do podpierania drzwi, a nastpnie, zakrwawiony i sponiewierany, odstawiony na policj.

    Miaem na myli powiedzia z narastajcym uczuciem skruchy e plcz si tutaj rne niepodane typy.

    Niewiele wiemy o tym, co si zdarzyo odpara siostra. Kr rne plotki. Pani Head opowiadaa dzi rano niesamowite historie.

    Tak, tak pan Waterhouse popatrzy na zegarek. Nie mia ochoty sucha historyjek przyniesionych przez ich gadatliw sprztaczk. Siostra nigdy nie tracia czasu na odbrzowianie tych fajerwerkw wyobrani, bo j bawiy.

    Niektrzy powiadaj, e to by skarbnik czy te powiernik Instytutu Aaronberga, e byo co nie w porzdku z ksigami rachunkowymi, i e przyszed przesucha w tej sprawie pann Pebmarsh.

    I zamordowaa go? pan Waterhouse wydawa si lekko ubawiony. Niewidoma kobieta? Ale na pewno

    Zarzucia mu kawaek drutu na szyj i udusia. Nie pilnowa si. Kto miaby si na bacznoci przy niewidomym? Oczywicie nie wierz w to dodaa. Jestem pewna, e panna Pebmarsh jest osob o nieskazitelnym charakterze. Jeli nie zgadzam si z ni pod wieloma wzgldami, to nie oznacza, e imputuj jej cechy kryminalistki. Po prostu uwaam, e ma pogldy zbyt bigoteryjne i ekstrawaganckie jednoczenie. S ostatecznie inne sprawy oprcz edukacji. A te wszystkie dziwnie wygldajce szkoy rednie, zbudowane praktycznie ze szka? Mona by pomyle, e hoduje si w nich ogrki czy pomidory. Jestem pewna, e latem to jest bardzo szkodliwe dla dzieci. Pani Head powiedziaa mi, e jej Susan nie

  • podobaj si te nowe klasy. Mwi, e nie moe uwaa na lekcjach, poniewa trudno powstrzyma si od wygldania przez te okna.

    No c pan Waterhouse znowu spojrza na zegarek. Obawiam si, e jestem bardzo spniony. Do widzenia, moja droga. Uwaaj na siebie. Najlepiej zamknij drzwi na acuch.

    Panna Waterhouse parskna znowu. Zamknwszy drzwi za bratem zamierzaa uda si na gr, lecz zastanowiwszy si, wyja z worka kij do golfa i ustawia go w pobliu frontowych drzwi w pozycji strategicznej. No powiedziaa do siebie. Oczywicie James gada gupstwa. Zawsze jednak lepiej by przygotowanym. Sposb, w jaki zwalniano z zakadw chorych psychicznie, nakaniajc ich do prowadzenia normalnego ycia, stanowi jej zdaniem, zagroenie dla wszystkich niewinnych ludzi.

    Pann Waterhouse znajdowaa si w sypialni, kiedy na gr wesza spiesznie pani Head. Bya to kobieta maa i okrga, bardzo podobna do gumowej piki, wci cieszca si wszystkim, co si zdarzao.

    Dwch dentelmenw chce si widzie z pani owiadczya podekscytowana. Zreszt nie s naprawd dentelmenami, to policjanci.

    Podaa wizytwk. Inspektor Hardcastle przeczytaa panna Waterhouse. Zaprowadzia ich pani do

    salonu? Nie. Upchnam ich w jadalni. Sprztnam ju niadanie i pomylaam, e to bdzie

    lepsze miejsce. Pomimo wszystko, to tylko policjanci. Panna Waterhouse nie rozumiaa tej argumentacji, ale nie dyskutowaa. Pewnie bd wypytywa o pann Pebmarsh rzeka pani Head. Zechc wiedzie,

    czy zauwaya pani co niezwykego w jej zachowaniu. Podobno obd objawia si czasem nagle, wczeniej nie wida zbyt wiele. Zwykle jednak co jest, jaki sposb mwienia, rozumie pani. Powiadaj, e mona to pozna po ich oczach. Ale to nie moe dotyczy niewidomej, prawda? Ach potrzsna gow.

    Panna Waterhouse wkroczya do jadalni z uczuciem przyjemnego zaciekawienia, maskowanym jej zwyk wojowniczoci.

    Inspektor Hardcastle? Dzie dobry, panno Waterhouse Hardcastle podnis si. By z nim wysoki,

    ciemnowosy mody czowiek, ktrego jednak nie powitaa. Nie zwrcia uwagi na ciche sowa prezentacji: Sierant Lamb.

    Mam nadziej, e nie przyszedem za wczenie, ale przypuszczam, e pani wie, o co chodzi. Syszaa pani, co si wczoraj stao w ssiednim domu.

    Morderstwo tu obok zwykle nie przechodzi niezauwaone. Musiaam nawet odprawi paru reporterw, ktrzy przyszli dopytywa si, czy co zauwayam.

    Odesaa ich pani? Naturalnie. Bardzo susznie. Oni, rzecz jasna, chc si wkrci wszdzie, ale jestem pewien, e pani

    potrafi upora si z takimi natrtami. Panna Waterhouse okazaa niejakie zadowolenie z komplementu. Mam nadziej, e nie ma pani nic przeciw temu, abymy zadali jej par pyta zacz

    Hardcastle. Jeli widziaa pani co, co mogoby nam pomc, bylibymy wdziczni. Bya pani w

    domu w tym czasie? Nie wiem, kiedy zostao popenione morderstwo. Uwaamy, e midzy p do drugiej a p do trzeciej. W takim razie na pewno byam tutaj. A pani brat?

  • Nie przychodzi do domu na lunch. Kto waciwie zosta zamordowany? Nie napisano tego w krtkiej notatce w porannej gazecie.

    Jeszcze nie wiemy, kim by. Obcy? Na to wyglda. Chce pan powiedzie, e panna Pebmarsh te go nie znaa? Zapewnia nas, e ni oczekiwaa adnego gocia i e nie ma pojcia, kim jest ofiara. Nie moe by pewna. Przecie nie widzi. Podalimy jej bardzo dokadny opis. Jaki to by czowiek? Hardcastle wyj z koperty fotografi: To wanie on. Nie przychodzi pani do gowy, kto znany? Panna Waterhouse przyjrzaa si zdjciu. Nie. Nie Jestem przekonana, e nigdy

    przedtem go nie widziaam. Mj Boe! Wyglda na przyzwoitego czowieka. Wydawa si bardzo nobliwy zapewni inspektor. Wyglda na prawnika czy

    biznesmena. Co podobnego. Ta fotografia wcale nie jest denerwujca, wydaje si, jakby spa. Hardcastle nie powiedzia jej, e spord wielu rnych zdj zwok wybrano to jedno,

    jako najmniej niepokojce. mier moe by spokojna. Sdz, e gdy nadesza, ten czowiek nie zdawa sobie

    sprawy, co si dzieje. Co mwi o tym panna Pebmarsh? dopytywaa si ssiadka. Zupenie nie wie, co o tym myle. Niebywae skomentowaa panna Waterhouse. Moe potrafi pani jako nam pomc? Jeli wspomni pani wczorajszy dzie, to czy

    midzy dwunast a trzeci wygldaa pani przez okno, lub bya w ogrodzie? Panna Waterhouse zastanowia si. Tak, byam w ogrodzie Zaraz, musz pomyle. To chyba byo przed pierwsz.

    Wrciam mniej wicej za dziesi pierwsza, umyam rce i siadam do lunchu. Widziaa pani pann Pebmarsh wchodzc do domu lub opuszczajc go? Wydaje mi si, e wchodzia syszaam skrzypnicie furtki tak, jaki czas po

    dwunastej. Nie rozmawiaa pani z ni? Och nie. To byo tylko skrzypnicie i dlatego spojrzaam. To pora jej powrotu. Chyba

    wanie koczy lekcje. Jak pan wie, uczy kalekie dzieci. Wedug jej zeznania, wysza ponownie okoo p do drugiej. Zgodziaby si pani z tym? Nie mog poda dokadnego czasu, ale tak, pamitam j mijajc t furtk. Przepraszam, powiedziaa pani mijajc t furtk. Oczywicie. Byam w salonie. Okna wychodz na ulic, natomiast jadalnia, w ktrej

    siedzimy, ma okna od strony ogrodu. Po lunchu wziam swoj kaw do salonu i siedziaam na krzele przy oknie. Czytaam Timesa i wydaje mi si, e gdy przewracaam kartk, dostrzegam pann Pebmarsh przechodzc obok mojej furtki. Czy jest w tym co niezwykego, inspektorze?

    Ale nie umiechn si Hardcastle. Zrozumiaem, e panna Pebmarsh wybraa si na mae zakupy i na poczt, i przyszo mi do gowy, e najprostsz rzecz, byoby pj w drug stron, wzdu zauka.

    To zaley, do jakich sklepw pan si wybiera. Oczywicie do niektrych jest tamtdy bliej, no i jest poczta na Albany Road

    A moe panna Pebmarsh zwykle przechodzi obok pani furtki o tej porze? Doprawdy nie wiem, o ktrej panna Pebmarsh zwykle wychodzi i w jakim kierunku

    idzie. Nie mam skonnoci do obserwowania moich ssiadw. Jestem kobiet zajt i mam

  • zbyt wiele wasnych spraw. Wiem, e niektrzy ludzie spdzaj czas wygldajc przez okno i obserwujc, kto przechodzi i kogo odwiedza. Taki zwyczaj maj chorzy i osoby nie majce nic lepszego do roboty, jak interesowanie si innymi i plotkowanie na temat ssiadw.

    Ton panny Waterhouse by tak zgryliwy, e inspektor czu, i ma na myli konkretn osob. Powiedzia spiesznie: Wanie. Wanie. Kiedy panna Pebmarsh mijaa pani dom, moga i do telefonu, prawda? Tu stoi budka telefoniczna?

    Tak. Naprzeciw numeru 15. Najwaniejsza rzecz, o ktr musz zapyta, to czy widziaa pani przybycie tego

    czowieka tajemniczego mczyzny, jak go nazway poranne gazety? Panna Waterhouse potrzsna gow. Nie, nie widziaam go, ani nikogo innego. A co robia pani midzy p do drugiej a trzeci? Spdziam p godziny rozwizujc krzywk z Timesa, potem poszam do kuchni i

    zmyam naczynia. Zaraz. Napisaam par listw i wystawiam kilka czekw za przysane rachunki, potem poszam na gr i przygotowaam rzeczy do pralni chemicznej. Wydaje mi si, e byam w sypialni, kiedy zauwayam jakie zamieszanie w ssiedztwie. Usyszaam wyranie, e kto krzyczy, wic naturalnie podeszam do okna. Przy furtce sta mody mczyzna z mod dziewczyn. Wygldao, jakby j obejmowa.

    Sierant Lamb zaszura butami, ale panna Waterhouse nie patrzya na niego i wyranie nie miaa pojcia, e by wanie tym modym czowiekiem, o ktrym mowa.

    Widziaam tylko ty gowy tego mczyzny. Wydawao si, e perswaduje co dziewczynie. Wreszcie posadzi j pod skrzynk pocztow, a sam popiesznie uda si do domu.

    Nie widziaa pani panny Pebmarsh wracajcej do domu krtko przed tym? Jego rozmwczyni zaprzeczya. Nie. Nie patrzyam przez okno do momentu, gdy

    usyszaam niezwyky haas. Zreszt nie powiciam temu wikszej uwagi. Modzi ludzie robi dziwne rzeczy krzycz, popychaj si, chichocz i robi harmider wic nie pomylaam, e to mogo by co powanego. Do chwili, w ktrej przyjechao par samochodw policyjnych, nie wiedziaam, e zdarzyo si co niezwykego.

    I co pani zrobia wtedy? Wyszam z domu i stanam na schodach, a potem zajrzaam do ogrodu z tyu.

    Chciaam si dowiedzie, co zaszo, ale z tej strony nic nie byo wida. Kiedy wrciam tutaj, zebra si may tumek. Kto poinformowa mnie, e w tamtym domu popeniono morderstwo. To wydao mi si niesychane. Niesychane! owiadczya panna Waterhouse z dezaprobat.

    Niczego wicej pani sobie nie przypomina? Niczego, o czym mogaby pani nam opowiedzie?

    Obawiam si, e nie. Moe ostatnio pisa do pani kto z propozycj ubezpieczenia, albo dzwoni w tej

    sprawie? Nie. Nic w tym rodzaju. James i ja mamy polisy w Mutual Help Assurance Society.

    Oczywicie stale przychodz listy i reklamy, ale w ostatnim czasie nic takiego si nie zdarzyo.

    Nie byo listw od kogo o nazwisku Curry? Nie, na pewno nie. Czy nazwisko Curry wydaje si pani znajome? Nie. A powinno by? Hardcastle umiechn si. Nie, nie sdz. Tak si rzekomo nazywa zamordowany. To nie jest prawdziwe nazwisko? Mamy powody tak myle. Oszust? spytaa panna Waterhouse.

  • Nie moemy tego powiedzie, dopki nie zdobdziemy dowodw. Naturalnie. Musicie by ostroni, wiem. Nie tak, jak ludzie w okolicy. Plot, ile wlezie.

    Dziwi si, e niektrzy nie s stale cigani do sdu za zniesawienie. Oszczerstwo poprawi sierant Lamb, odzywajc si po raz pierwszy. Panna Waterhouse spojrzaa na niego z pewnym zaskoczeniem, jakby wczeniej nie

    uwiadamiaa sobie faktu, e jest on realn istot, a nie niezbdnym dodatkiem do inspektora Hardcastle.

    Przykro mi, e nie potrafi panu pomc. Mnie jest rwnie przykro odpar inspektor. Osoba o pani inteligencji, rozsdku i zdolnoci do obserwacji byaby bardzo przydatna

    jako wiadek. Pragnabym co wiedzie oznajmia panna Waterhouse. Przez moment jej gos zabrzmia tsknie, jak gos modej dziewczyny. A pani brat, pan James Waterhoust? James nie wie nic rzeka jego siostra pogardliwie. Nigdy nic nie wie. W kadym

    razie by w biurze, u Gainsforda i Swettenhama, na High Street. O nie, James nie byby w stanie panu pomc. Jak mwiam, nie przychodzi do domu na lunch.

    A gdzie zwykle jada? Zazwyczaj pije kaw z sandwiczami w Trzech Pirach. Bardzo przyzwoity, spokojny

    lokal. Specjalizuj si w szybkich lunchach dla ludzi wolnych zawodw. Dzikuj. Nie bdziemy zabiera pani wicej czasu. Wsta i wyszed do hallu. Panna Waterhouse towarzyszya im. Colin Lamb wzi kij

    golfowy stojcy przy drzwiach. Dobry kij zauway. Ma odpowiedni wag unis go. Panna Waterhouse zmieszaa si troch. Co podobnego powiedziaa. Nie pojmuj, skd si ten kij tutaj wzi. Zabraa go skwapliwie i umiecia w worku. To bardzo mdrze przedsiwzi rodki ostronoci. Panna Waterhouse otworzya drzwi i wypucia ich. No westchn Colin nie wydobylimy z niej wiele, cho tak jej kadzie cay czas.

    Czy to twoja staa metoda? Daje czasem dobre rezultaty z osobami jej pokroju. Tacy twardzi ludzie zawsze reaguj

    na pochlebstwa. Mruczaa w kocu jak kot, ktry dosta spodek mietanki. Niestety nie przynioso to

    niczego interesujcego. Nie? spyta Hardcastle. Colin rzuci mu szybkie spojrzenie. Co masz na myli? Pewien bardzo drobny i moe niewany punkt. Panna Pebmarsh wychodzc na poczt i

    do sklepw skrcia w lewo, zamiast w prawo, a rozmowa telefoniczna, wedug panny Martindale, odbya si za dziesi druga.

    Colin popatrzy ciekawie. Wci mylisz, e moga to zrobi? Przeczya bardzo stanowczo. Tak przyzna Hardcastle. Bya bardzo stanowcza. Brzmiao to dyplomatycznie. Ale jeli to zrobia, to w jakim celu? Och, wszystko jest pytaniem rzek inspektor niecierpliwie. Dlaczego, dlaczego?

    Dlaczego urzdzono t ca oszala histori? Jeeli panna Pebmarsh dzwonia, dlaczego sprowadzia tutaj t dziewczyn? A jeeli to by kto inny, dlaczego chcia wplta w to pann Pebmarsh? Gdyby ta Martindale znaa pann Pebmarsh osobicie, wiedziaaby czy to

  • jej gos, a w kadym razie, czy podobny. No dobrze, nie wydostalimy wiele z numeru 18. Zobaczymy, czy numer 20 bdzie dla nas askawszy.

  • ROZDZIA SMY Dom przy Wilbraham Crescent 20 posiada oprcz numeru nazw. Brzmiaa ona Diana

    Lodge. Furtka zniechcaa intruzw gstym odrutowaniem. Dosy melancholijnie, le przystrzyone krzewy wawrzynu, take odbieray ochot do wejcia.

    Jeli jaki dom miaby nosi nazw Wawrzyny, to wanie ten zauway Colin. Ciekaw jestem, czemu nazwano go Diana Lodge?

    Oszacowa ogrd spojrzeniem. Nie tchn schludnoci rabat i trawnikw. Najbardziej uderzajcym elementem byy spltane, rozronite krzewy i bijca od nich zjadliwa wo kocich odchodw. Dom wydawa si w opakanym stanie, gwnie z powodu rynien wymagajcych naprawy. Jedyn oznak, e ostatnio powicono mu uwag, byy wieo pomalowane drzwi, ktrych jaskrawy lazur podkrela jeszcze bardziej oglne zaniedbanie reszty domu i ogrodu. Nie byo elektrycznego dzwonka, tylko uchwyt, ktrego pocignicie sprawio, e za drzwiami rozleg si brzk.

    Zupenie jak w warownym zamku. Czekali chwil, zanim ze rodka day si sysze dziwne dwiki. Co jakby wysokie

    zawodzenie, p piew, p mowa. Co u diaba zacz Hardcastle. Osoba piewajca czy nucca zacza si zblia do drzwi frontowych, mona byo ju

    odrni sowa: Nie, liczniutkie, nie, milutkie. Kizi mizi, SzachMimi. KleoKleopatra. Mrumru.

    Lulu. Usyszeli szczk klamki i wejcie stano otworem. Ukazaa si dama w nieco

    sfatygowanej, wizytowej, aksamitnej sukni koloru mchu. Powosiwe kosmyki wosw byy pracowicie uoone w koafiur sprzed trzydziestu lat. Wok szyi nosia konierz z rudego futra. Inspektor powiedzia niepewnie:

    Pani Hemming? Tak, to ja. Spokojnie, Promyczku, spokojnie, kitu nie. Wanie w tym momencie inspektor uwiadomi sobie, e rudy, futrzany konierz jest w

    rzeczywistoci ywym kotem. Nie by to jedyny kot. Trzy inne miauczc i krcc si przy spdnicy swojej pani, przyglday si gociom. Przenikliwy odr uderzy w nozdrza obu mczyzn.

    Jestem Hardcastle, inspektor policji. Mam nadziej, e przychodzi pan w sprawie tego okropnego czowieka z Towarzystwa

    Opieki nad Zwierztami, ktry mnie nachodzi. Haniebne! Zgosiam to. Mwi, e moje koty s trzymane w warunkach przynoszcych uszczerbek ich zdrowiu i szczciu! Haniebne! Ja yj dla moich kotw, inspektorze. S jedyn radoci mego ycia. Dla nich robi wszystko. SzachSzachMimi. Nie tutaj, skarbie.

    SzachSzachMimi nie zwrcia uwagi na wstrzymujcy ruch rki swojej pani i wskoczya na st w hallu. Usiada i myjc pyszczek patrzya na obcych.

    Prosz wej rzeka pani Hemming. Och nie, nie do tego pokoju, zapomniaam. Otworzya drzwi po lewej stronie. Odraajcy zapach .by jeszcze bardziej przenikliwy. Chodcie, moje licznoci. Na stoach i krzesach w pokoju leay liczne grzebienie i szczotki pene kocich wosw,

    wytarte i brudne poduszki oraz przynajmniej sze innych kotw. yj dla moich najmilszych owiadczya pani Hemming. Rozumiej kade sowo,

    z jakim si do nich zwracam. Inspektor mnie przekroczy prg. Nieszczciem nalea do ludzi uczulonych na koty.

    Jak zwykle w takich wypadkach, natychmiast wszystkie miauczc rzuciy si ku niemu. Jeden

  • wskoczy na kolana, inny ociera si czule o spodnie. Inspektor Hardcastle, ktry by dzielnym czowiekiem, zacisn zby i cierpia.

    Czy mgbym zada pani par pyta na temat Ile pan tylko zechce przerwaa mu pani Hemming. Nie mam nic do zatajenia.

    Mog pokaza panu jedzenie dla kotkw, eczka, w ktrych pi pi w moim pokoju, a siedem tu, na dole. Dostaj wycznie najlepsz ryb, gotowan przeze mnie.

    To nie ma nic wsplnego z kotami inspektor podnis glos. Przyszedem, eby pomwi z pani o tym nieszczliwym zdarzeniu w ssiedztwie. Prawdopodobnie syszaa pani o tym?

    W ssiedztwie? Ma pan na myli psa pana Joshuy? Nie odpar Hardcastle. Bynajmniej. Mam na myli dom numer 19, gdzie wczoraj

    znaleziono zamordowanego mczyzn. Doprawdy? powiedziaa pani Hemming z uprzejmym zainteresowaniem. Jej oczy

    wci wodziy za ulubiecami. Mog spyta, czy bya pani w domu wczoraj po poudniu? Powiedzmy, midzy p do

    drugiej a p do czwartej? O tak. Zwykle robi zakupy wczeniej, ebym moga przyrzdzi kotkom lunch, a

    potem czesz je i pielgnuj. Nie zauwaya pani jakiego zamieszania obok? Policyjnych wozw, ambulansu, co w

    tym rodzaju? Nie patrzyam przez frontowe okna. Wyszam do ogrodu za domem, poniewa Arabella

    gdzie si zapodziaa. Wdrapaa si na drzewo, a e jest modym kotkiem, baam si, e nie potrafi zej. Prbowaam zwabi j spodeczkiem ryby, ale biedactwo byo takie przestraszone Zrezygnowaam w kocu i wrciam do domu. I czy uwierzy pan, przybiega do mnie, kiedy wchodziam. Patrzya od jednego do drugiego mczyzny, jakby chciaa sprawdzi wraenie, jakie wywara na nich przygoda Arabelli.

    Szczerze mwic, wierz odezwa si Colin, nie bdc w stanie zachowa milczenia. Sucham? pani Hemming wydawaa si nieco zaskoczona. Bardzo lubi koty i dlatego studiuj ich natur. To co pani opowiedziaa, znakomicie

    ilustruje wzorzec zachowania kota i reguy, jakie stwarza dla siebie. Z tego samego powodu pani koty gromadz si wok mego przyjaciela, ktry nie interesuje si nimi, a nie zw