Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak...

231
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny dostęp do spisu treści książki. Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym LITERATURA.NET.PL kliknij na logo poniżej.

Transcript of Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak...

Page 1: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Aby rozpocząć lekturę,

kliknij na taki przycisk ,

który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.

Jeśli chcesz połączyć się z Portem WydawniczymLITERATURA.NET.PL

kliknij na logo poniżej.

Page 2: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

zbigniew joachimiak

migotaniaprzejaÊnienia

czerwone tunelewybór wierszy

dokonany przez autora i ludwik´ topp

TOWER PRESSGdaƒsk 2001

3

Tower Press,Gdaƒsk 2002

Page 3: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Opracowanie graficzneTomasz Bogus∏awski

RedakcjaSonia Cynke

KorektaZespó∏

DrukDrukarnia „STELLA MARIS”80-822 Gdaƒsk, ul. Rzeênicka 54/56tel. 769 45 54. fax 769 45 04tel. 769 45 57 – 59

© Copyright by Zbigniew Joachimiak & Tower Press, Gdaƒsk 2002

ISBN 83-87342-43-2

Tower Press, Gdaƒsk 2002

4

Page 4: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Modlitwa ze Zbyszkiem

1.Jest wielu Joachimiaków. Jest Joachimiak bardzo mi bliski, kiedy piszeo Êmierci (którà oswoi∏em) lub o Gdaƒsku („Ta kobieta ma na imi´ Gdaƒsk”– wychodzi na to, Zbyszku, ˝e po˝era nas ta sama kobieta). Ale jest te˝Joachimiak jakby troch´ dalszy, na przyk∏ad kiedy pisze o Bogu (któregoprzecie˝ nie ma) lub o kobietach (których nie rozumiem i których pa-nicznie si´ boj´). Ale mimo tej swojej wieloÊci tak naprawd´ Zbigniew Joachimiak jestjeden. Cz∏owiek osobny, chodzàcy tylko w∏asnymi Êcie˝kami, i twórca – niewaham si´ powiedzieç – fascynujàcy.2.Joachimiakowi poecie towarzysz´ praktycznie od zawsze. BowiempoznaliÊmy si´ jeszcze przed debiutem (jego i moim). I od zawsze te˝nasze wzajemne stosunki by∏y doÊç szczególne. Falowa∏y. Od fascynacji kuirytacji. Od bliskoÊci ku oddaleniu. Od akceptacji ku odrzuceniu. I –przewa˝nie – z powrotem. Ale, co ciekawe, nigdy w tych naszychstosunkach wzajemnych nie by∏o oboj´tnoÊci. Zawsze by∏o goràco.3.Zbigniew Joachimiak od samego poczàtku, od pierwszych wierszyz poczàtków lat siedemdziesiàtych, by∏ poetà osobnym, wyraênym i innymod nas – swoich rówieÊników. Kompletnie ignorowa∏ literackie modyi pokoleniowe fascynacje. Wydaje mi si´, ˝e by∏o tak przede wszystkimdlatego, i˝ nie istnia∏a dla niego wyrazista granica mi´dzy ˝yciem a poezjà.Jego wiersze pulsowa∏y ˝yciem, a jego ˝ycie toczy∏o si´ wyraênym rytmemwiersza.4.KiedyÊ, kiedy byliÊmy jeszcze m∏odzi, zbuntowani i pe∏ni wiary, ˝e poezjazbawia, cz´sto k∏óciliÊmy si´ o to, czym ta poezja jest i czym byç powinna.Zbyszek Joachimiak niezwykle ostentacyjnie od˝egnywa∏ si´ od tego, codoÊç nieszcz´Êliwie nazywano wówczas „poezjà spo∏ecznà” lub „poezjàpolitycznà”. Natomiast ja by∏em Êwi´cie przekonany, ˝e Êwiadome odci-

5

Page 5: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

nanie si´ od problemów spo∏ecznych to objaw najzwyklejszegopi´knoduchostwa, sztuczne odcinanie si´ od rzeczywistoÊci, w którejprzysz∏o nam ˝yç. Mnie nie interesuje polityka i socjologia w sztuce –twardo twierdzi∏ Zbyszek. A ja myÊla∏em – idiota, jak mo˝na ograniczaç si´do opisywania tylko jednego wycinka naszego ˝ycia.A jednak to on, a nie ja, napisa∏ jeden z najwspanialszych, najboleÊ-niejszych wierszy „spo∏ecznych” lat siedemdziesiàtych – „Atletompolskim”:

je˝eli kogoÊ obchodzi

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzy

je˝eli kogoÊ obchodzi historia ludzio jednej twarzyszarej obsypanej popio∏em

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej rano

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracy

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dnia

6

Page 6: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzy

szarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yç

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yçby zdà˝yç na pociàg do pracy

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yçby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie (kropka)

5.Ale poezja Zbyszka Joachimiaka to nie tylko rytm, myÊl i – jak˝e typowadla artystów – niekonsekwencja. To tak˝e odwaga, która niejednokrotniemnie zdumiewa∏a. Odwaga twórcy, który potrafi podejmowaç trudne te-maty. Odwaga cywilna – nigdy nie zapomn´ tego, ˝e Zbyszek by∏ jednymz pierwszych gdaƒskich twórców, który zjawi∏ si´ w Stoczni Gdaƒskiejw sierpniu 1980 roku.Ale to tak˝e odwaga zupe∏nie innego rodzaju. Oto w roku 1983 ukaza∏ si´jeden z najniezwyklejszych tomów poetyckich ostatnich dziesi´cioleci –„Pe∏ni ró˝ ob∏´du”. Gdyby to by∏ tylko wspólny tom dwojga poetów – Anny

7

Page 7: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Czekanowicz i Zbigniewa Joachimiaka – nie by∏oby w tym fakciewydawniczym nic szczególnego, takich ksià˝ek troch´ ju˝ by∏o.

I rozpatrywa∏bym go tylko w kategoriach lepszej lub gorszej ksià˝ki. AlebezprecedensowoÊç tego tomu polega∏a na tym, ˝e wiersze w nimzgromadzone nie sà podpisane! I tak do koƒca nie wiadomo, które z nichnapisa∏a Czekanowicz, a które Joachimiak.A przecie˝ byç artystà, to byç egotykiem, indywiduum. To chcieç,a w∏aÊciwie musieç, podpisaç ka˝dy utwór swoim imieniem i nazwiskiem.MyÊl´, ˝e takie odindywidualizowanie swoich utworów, to nie tylkokaprys, to przede wszystkim odwaga.6.Kiedy dziÊ czytam wiersze Zbyszka, co chwila przecieram oczy zezdumienia. Przez ca∏e nieomal ˝ycie spieraliÊmy si´, dokonywaliÊmyodmiennych wyborów artystycznych i ˝yciowych. Czyli, tak na zdrowyrozum, powinienem te wiersze czytaç z czymÊ w rodzaju ch∏odnejoboj´tnoÊci. A tak nie jest. Nie da si´ ukryç, ˝e te wiersze wciàgajàmnie, fascynujà. I, co wi´cej, te Zbyszkowe wiersze coraz bardziej,nieomal z wersu na wers, stajà si´ tak˝e moimi wierszami.Fascynuje nas tajemnica tego samego miasta. Razem, rami´ w rami´,depczemy te same bruki w beznadziejnym poszukiwaniu odpowiedzi napodstawowe pytania. Podniecajà nas te same – czy mo˝e bezpieczniejby∏oby powiedzieç „podobne” – kobiety. A i nocà budzimy si´ obaj zlanipotem z powodu tych samych strachów – czasami to b´dzie tylko nag∏eskrzypni´cie pod∏ogi w przedpokoju, a czasem strach przedostatecznoÊcià, przed Êmiercià.I tylko czasem w t´ mojà lektur´ wbija si´ ma∏y kolec. JakaÊ zadra, którazawsze – myÊl´ – towarzyszy czytaniu wierszy ludzi nam w jakiÊ sposóbbliskich. Nag∏a, jak olÊnienie, myÊl – „Jezu, jak on to zrobi∏! ˚e te˝ mnie si´tak nie uda∏o”.Ale to na szcz´Êcie szybko mija. Mija, bowiem wierszy nie czyta si´zazdroÊcià. Wiersz czyta si´, powinno si´ czytaç, pytaniem, zachwytem iprze-ra˝eniem. Jak modlitw´ przed Êmiercià.7.Jest takie pytanie, które pada zawsze, kiedy mamy do czynieniaz wyborem wierszy z blisko trzydziestu lat. Brzmi ono – na ile przez te lata,przez te wiersze, zmieni∏ si´ ich autor. Jak na to pytanie odpowiedzieç?Zmiana zewn´trzna rzuca si´ w oczy. Nie ma ju˝ mi´dzy naminiedojadajàcego, hipisujàcego Zbyszka ze zmierzwionà brodà i w

8

Page 8: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

wytartych d˝insach. Tamten cz∏owiek co najwy˝ej ko∏acze si´ gdzieÊ wzakamarkach naszej pami´ci, wychyla si´ ze starych, po˝ó∏k∏ych fotografii( p r z e w a ˝ n i e

robionych przez Janka Ledóchowskiego). Zastàpi∏ go elegancki, starannieostrzy˝ony m´˝czyzna.Ale to tylko kostium, to tylko zewn´trze. A na ile zmieni∏ si´ Zbyszek jakopoeta, jako cz∏owiek? Otó˝ – i to jest chyba najbardziej krzepiàce – nic si´nie zmieni∏. OczywiÊcie dojrza∏, ale wszak wszyscy dojrzewamy, to bana∏.Zbyszek, mimo ˝e zamieni∏ d˝insowy strój na dobrze skrojone marynarki,pozosta∏ tak naprawd´ tym samym cz∏owiekiem, tym samym poetà.Pe∏nym niepokoju i nieustannych zdziwieƒ. Podà˝ajàcym przez ˝ycie – iprzez kartki papieru – niezwykle swoistymi meandrami tropów iskojarzeƒ. Wcià˝ stawiajàcym zasadnicze pytania. Te, na które taknaprawd´ nigdy nie uzyskamy odpowiedzi.Chyba ˝e Zbyszek ma racj´ i rzeczywiÊcie istnieje Bóg. A wi´c ten, któryjest naszà jedynà szansà. Który jest odpowiedzià.

Antoni Pawlak

9

Page 9: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk
Page 10: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Okazja do pytania

Czarny cz∏owiekna czarnym bicykluw czarnej nocy

to okazja do pytania

przed sobà cienka strunanieustannie gratyÊ muzykiem

grasz

noc to czarna substancjaktóra si´ nadziewana srebrnà strun´

stanà∏eÊ

noc to czarna substancjaktóra zalewa wszystkoco jest milczeniem

cz∏owiek na bicykluboi si´ ciemnoÊci

ruszy∏ p´demcoraz szybciejucieka

kroi noc

to okazja do pytania

11

Page 11: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

tak dobrzejest brak koƒca i bezkoƒcako∏yszechce si´ dalej byç

wi´c dalej równoto warunek by by∏ spokójprosto przed siebiewzrok t´pynie myÊl ˝e si´ ruszasz

graj

cz∏owiek na czarnym bicykluw czerni nocy

to dowód ˝e przep∏ywa obokbóg i jego pies nieskoƒczonoÊç

12

Page 12: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Wieczne amazonki(1976)

Page 13: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Tancerka

ju˝ maki zakwit∏y i obróci∏y si´ w perzju˝ m∏ode drzewa tworzà bórju˝ dawne pieÊni zagin´∏y wÊród nowychana wcià˝ m∏odym taƒcowisku tancerkago∏ymi stopamirytm wystukujeo twardy murwidzówco stan´li rz´dem wokó∏ i brukiemg∏ów ustanawiajàlinczspazmatycznemu cia∏uliniom nóg i ràkw´z∏om ˝y∏stopom stwardnia∏ym na prochutychco setki lat temu przy widowiskuusn´lina starym taƒcowisku wcià˝ ta samatancerka – nie wyroÊni´te nigdydzieckoz pó∏uÊmiechem na ustachz zapomnianà przesz∏oÊciàw oczachplàsaa cia∏o pomi´te w sinymju˝ konaniuobok niej walczy io mokrej studnimarzyi nie wiadomo ju˝czy wijàce si´ chude ramionaw poddaniu oczu sà

14

Page 14: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

czy te˝ niebieskich ust skrzywieniui czy jest tu tancerkaczy tylko jej w pyle zbudzonewspomnienie

ju˝ jesieƒ zbiela∏aw nowych korytach stare rzeki p∏ynàju˝ najstarsi ludzie nie wiedzà jak taƒczyçspróchnia∏e ich pieÊniana tym samym taƒcowisku tancerkablada go∏ymi stopamiwystukuje rytmo twardy murtych cozapomnieli.... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

15

Page 15: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Siedmioletnia matka

jeszcze nie przysz∏a godzina rozliczeƒi jeszcze cia∏o myÊli nie s∏uchaa ju˝ bezpierÊna siedmioletniadziewczynka przed ∏onemswoim kl´ka i cudzegoze swojego pulsunas∏uchuje

jeszcze nie przysz∏a godzina zrozumieƒi myÊl jeszcze cia∏a nie rozumie a ju˝ostropierÊna siedemnastoletniadziewczyna przed m´˝czyznàkl´ka i swojego w obcymcia∏a oczekuje

jeszcze nie przysz∏a godzina uÊmierceƒi cia∏o z myÊlà o jedni´ swà walczà iju˝ ciep∏opierÊna dwudziestosiedmioletniakobieta rozumie ˝e umieraw cudzym ze swojegonarodzenia

i brzuch obserwuje

16

Page 16: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

OpowieÊç

chodzi∏em do niej po grzech. Kupi∏a ∏ó˝koszerokie jak trzy tapczany. Zmienia∏a poÊciel trzyrazy dziennie. Do kàpieli dodawa∏a wonne olejki.By∏a raz ró˝à, raz sukà, raz cierpieniem.Potem ju˝ zawsze kobietà.

Przed grzechem po kilka godzin modli∏a si´przed obrazkiem. P∏aka∏a wówczas. Ludzie w tymczasie zachowywali si´ ciszej. Popewnym okresie ja równie˝ zaczà∏em z nià kl´kaç.MyÊla∏em wtedy o matce. Tak trwa∏odo póênego zmierzchu.

Potem pyta∏a czy jestem g∏odny. By∏emzawsze. Wyjmowa∏a tajemne zapasy. Stawia∏aprzede mnà i d∏ugo spoglàda∏a jak dok∏adniemia˝d˝´ jedzenie w ustach. Raz powiedzia∏a,˝e Êmiesznie wyglàdam z wypchanymi policzkami.

Gdy robi∏o si´ jasno prosi∏a, nie wyje˝d˝ajnatychmiast. ZaÊnij. S∏ucha∏em jak cichutkopochrapywa∏a. Wtedy jej matka robi∏a mi kazanie.Obiecywa∏em, ˝e nie zrobi´ jej dziecku krzywdy.Wysuwa∏em si´ delikatnie z ∏ó˝ka i po paruminutach by∏em gotowy do wyjazdu.

Budzi∏a si´. Ja t∏umaczy∏em, ˝e musz´:Nie, nic nie mówi∏a. Powiedzia∏em, ˝e rozmawia∏emz matkà. Patrza∏a na portret os∏oni´ty czarnàopaskà i nie mówi∏a do widzenia.

– Mo˝e jà zna∏eÊ. Mieszka∏a tu niedaleko.

17

Page 17: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

UÊmiech

moi m´˝czyêni ju˝ dawno przyszli i odeszlipozna∏am ju˝ wszystkie rozkosze ˝yciai niestraszne sà dla mnie rozstania

posiad∏am ju˝ wiedz´ o sobieznam próchno moich zmarszczek choç mamg∏adkà i ˝ywà skór´

nie boj´ si´ dni które przyjdà i tych któreju˝ nie przyjdà; uÊmiech na mojej twarzy nie manic wspólnego z moimi myÊlami

tajemnica mojego uÊmiechu jest tworemm´˝czyzn którzy przechodzà ko∏o mojego obrazui podejrzewajà mnie o wiecznoÊç

nie wiem czy majà s∏usznoÊç – musz´ wykonaçjeszcze setki tysi´cy w´ze∏kówmoimi wytartymi drutami

by zdà˝yç na chwil´ w której swetryprzeze mnie zrobioneoka˝à si´ ju˝ na pewno zb´dne

18

Page 18: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Neofitka

I nawet najd∏u˝sze w∏osy lÊniàce i g´stenie zakryjàczerni twarzy czarnej neofitkico z bo˝ego cia∏aran´ swojàbierze

I d∏onie najd∏u˝sze i miedzianopalcenie uduszàb∏´kitu rozedrganej szyico z j´ku rozbitego krzy˝aciernie p´tliplecie

I nawet brzuch jak kamienny o∏tarznie kryjerozpaczy samotnej materii sukienkico ze Êpiewu ptaka w norze zamkni´tegopieÊni swoje tworzyi pieÊniami si´ tymiudr´cza

19

Page 19: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Für Christine Gorek in DDR

Czy s∏yszysz jak Êpiewa wiecznys∏owik Keatsa?

– Po drodze p´dzà z∏otow∏osi jeêdêcy,poÊcig goni czarnà noc pami´ci.Konie z pianà w chrapachniosà s∏owa dziecku.

– Czarna Moabitka pieÊci w siodle syna.Syn czerwone pije wino.Czerwone wino p∏ynie w ˝y∏ach˝ywiàc stare pieÊni.

Czy s∏yszysz jak wo∏aÊpiewak Owidiusza?

– W wielkim niepokoju p∏ynie stare êród∏o.Rudy jeêdziec przed m∏odszà sk∏ada uk∏on.Pami´ç bierze w darze miecze.Ptak zawis∏ w powietrzu.

– T´tent oskrzydlonych karychniesie wieÊç o dziecku.PoÊcig trwa w przestrzeni.W czasie kona s∏owik.

Czy s∏yszysz jak Szekspirprzywo∏uje ptaka?

– Rudzi wojownicy do zamków swych Êpieszà.Historia umiera. Czarna Moabitkadziecko swoje czesze. Witaç b´dzie siebie.S∏ychaç coraz lepiej. Serce coraz cichsze.

– Sen minà∏. Z∏otow∏osi w kasztelach.Noc w poranek przesz∏a. Coraz lepiejs∏ychaç pieʃ chorego Keatsa.Poeta umiera. Ptak wcià˝ pozostaje.

Christine – s∏yszysz – ptak ten zawsze Êpiewa.

20

Page 20: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Wielka artystka p∏acze mi´dzy koncertami

ucisz si´ paniz wielkiego Êwiata w zacisznego pokoju zagnana kàtz ràk zdejmij ci´˝kie pierÊcieniei d∏oni zaciÊni´te pàki nie wtulaj w oczywzywajàc na pewno twójzostawiony w domudalekimposagwiano piersidar ∏ona i udspokój pulsujàcego brzuchai ramion zaplecionych mur˝on´ w sobie matk´ w dziecku ˝eƒski trudo ucisz si´ pani i zgaÊ p∏aczustami wyd´tymi uporemprostymi plecamii znówskaczw swój u∏udnya twardy jak brukÊwiat gdzie nie znajdziesz ˝eƒskiegokàta z poduszkà mi´kkà i mokrà chustkàgdzie gwar ucicha w sali wielkiej sali gdy wchodziszty wielka dama i wyg∏aszasz wielki recitativTO JA TO JA TO JA TO JA TO JA TO JApo raz ostatni tam idê izgaÊ ten szlochz tego kàta gdzieÊjak dziewczynkausn´∏a

21

Page 21: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Droga do nieba Pomywaczki okien seminarium biskupiego w Oliwie

stan´∏a w otwartym oknietrzymajàc w zaciÊni´tej d∏oni transparentktóry fugà szerokà rozwinà∏ si´ na niebieskawym niebieA na transparencie rozpisa∏ si´ g∏os pana boga

Zawtórowali mu anio∏owie i w szatachd∏ugich opi´li oknoPaƒskiej Pomywaczki

– okna swoje myj d∏ugo.Powiedzieli Anieli po kolei,– okna myj w spokoju i ku jasnoÊci chwa∏y.Rozkazali.

Ona rozkazu pos∏ucha∏a.

Ni˝ej na chodniku przeszed∏ zamyÊlonym krokiem szept.

Wiatr westchnà∏.Anieli po kolei zasn´li.

Wtedy flaga w d∏oniach zafalowa∏a,zako∏ysa∏ si´ we framugach dzieƒ,r´ka z niebieskim sztandarem unios∏a si´ wy˝ej i wy˝ej.Postaç pomywaczki na parapecie chwil´ zawis∏adzwony w katedrze ruszy∏y si´ powolilecz czar ciszy nie prysnà∏,j´knà∏ tylko zaczajony w pobliskiej bramie cieƒ.

Dopiero po chwili zabrzmia∏y dzwony.

Obudzili si´ wówczas Anieli po kolei,stan´li sznurem,murem wejÊcie zas∏onili.

22

Page 22: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

W Biskupim Seminariumpuste okno w pustych framugachpoko∏ysa∏o si´ jeszcze chwil´.W odbiciu szyb zamajaczy∏a jeszcze przera˝onatwarz dziwnego, zapóênionego przechodniai upa∏ letni zasnu∏ wszystko.

W czystym szkle czerwone s∏oƒce si´ iskrzy.

23

Page 23: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Mo˝e mia∏a szarà sierÊç

dzisiaj na pobliskiej ulicy przesz∏a obokmnie ONA

przesz∏a obok mnie ONA. Jak to by∏o, gdzie to by∏o,czy we Ênie?

jak to by∏o, gdzie to by∏o, czy we Ênie? Nie wietego dobrze nikt.

nie wie tego dobrze nikt. Czy to by∏a dama czarnaa mo˝e mia∏a szarà sierÊç?

czy to by∏a czarna dama, a mo˝e mia∏a szaràsierÊç? A w r´ce mo˝e mia∏a miecz?

a w r´ce mo˝e mia∏a miecz? Mo˝e przesz∏a obok amo˝e poprzez mnie?

mo˝e przesz∏a obok a mo˝e poprzez mnie? By∏ ju˝zmierzch i g´stnia∏ mrok.

by∏ ju˝ zmierzch i g´stnia∏ mrok gdy ulica zamkn´∏aoczy

zamkn´∏a oczy i szmer lub huk kaza∏otworzyç je znów.

szmer lub huk kaza∏ otworzyç je znów. Czy pozosta∏awoƒ i ruch?

czy pozosta∏a woƒ i ruch? Czy jakieÊ Êladywielkiego rumaka lub Êwierszcza?

czy parowa∏o igliwie? Czy wydawa∏o si´ dziwniej?Czy czerwona r´kawiczka na ulicy zosta∏a?

24

Page 24: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Nie wie nikt.

nie wie nikt, czy na ulicy si´ coÊ dzia∏o i czyprzechodzi∏ t´dy ktoÊ?

czy by∏ herolda krzyk lub suchy skrzyp?

Nie wie nikt. Czy by∏a powolna czy Êpieszna?Nie wie nikt.

mo˝e wie tylko, mo˝e wie tylko... ONA

25

Page 25: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

a usta mia∏a otwarte

przysz∏ajeszcze nie wiadomo skàdprzysz∏a do mnieBia∏aa mia∏a twarz rybyi w r´ku ostry mieczotwarte ustaw niedomówionej przepowiedni

nie wiadomo po coprzesz∏a obok mniei przynios∏a wielkàwod´

nie wiadomo...– przecie˝ ja to wiem

a nie by∏a nawet szelestemBia∏ai tak sennie przep∏ynà∏ ocean

przeci´ty ostrà skrzelà

26

Page 26: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

majà g∏os budzàcy niepokój

Annie Cz.

nie jestem Amazonkà i mam dwie ∏adne piersimoje biodra nie sà gorsze ni˝ kobiety o którà jestem zazdrosna

mój pokój jest pe∏en poduszeki lubi´ czystoÊç w kuchninie znam si´ na politycea jednak

przychodzà do mnie nocà majà g∏os budzàcyniepokój Êmia∏oprzerywajà mi sen nie sàto istoty prawdziwe a moje najprawdziwszesny zak∏ócajà w chwilach najwi´kszegozm´czenia

k∏adà si´ na haftowanej poduszce z niebieskiego jedwabiuz jednej strony i drugiejszepczàc: Amazonko, Amazonko pierÊ utnij. Zawadzaçb´dzie ci w walce nieskoƒczenied∏ugiej jak dziecko na ramionach.Daleka droga ci´ czekaWaleczna, Waleczna trzymaj tarcz´w pogotowiu.

nie sà to istoty w ca∏ej pewnoÊci prawdziwei da∏abym sobie temu spokój alenie jestem Amazonkài dr´czy mnie ten nie∏ad burzàcy logik´mojego domu

27

Page 27: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

El˝biecie Straszyƒskiejzmar∏ej 19 stycznia 1796 roku

P´dzà sanie w Ênie˝nym szale,w saniach w woalach owini´ta szczelnie p´dzi dama.Na kolanach trzyma d∏oƒ– d∏oƒ chora,ci´˝ko chrypià p∏uca.

P∏ozy tnà g∏uchà, mroênà biel.Ona w krysztale zastyg∏a nieporuszona.Drugà r´kà trzyma p´kni´cia na skroniach,– skronie schowane,skrusza si´ skóra.

Dal p´cznieje, biel si´ wybrzusza,dama pogania kar∏y, w∏osy lodem lÊnià,trzeszczà sanie, p´dzà sanie.Spod p∏óz iskrzy ˝wir.Przez siódmà ju˝ gór´ biegnà kar∏y– nozdrza p´kajà, Êmiertelnie ju˝ sapià.

Dama rzuca pierwszy woal – jest znów Ênieg.Dama rzuca drugi woal – jest znów Ênieg.Dama rzuca trzeci woal – przeÊwituje b∏oto.Sanie stajà.. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Z sani wypada starucha.

28

Page 28: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

mam do powiedzenia(1978)

29

Page 29: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

fragment zidentyfikowanego r´kopisu

Marianna B. jestkobietà o niebieskich oczachkobietà ze szczególnym upodobaniem do morskich kàpieli

wstaje rano obmywa twarz ch∏odnà wodàodgarnia wodorostynaniesione nocnà falà

wstawa∏a o brzasku bo by∏a zwiàzana z dniemprzydawa∏ jej urody m´˝czyznaze skurczem na twarzy

jedynym dowodem jej pi´kna by∏owieczne pióro troch´ p´kni´tew miejscu gdzie zaciska∏y si´ palce napisu

30

Page 30: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

mam do powiedzenia (I)

mam do powiedzenia stó∏moje usta przelewajà si´ w stó∏

mam do powiedzenia moje usta przelewajà si´ w stó∏moje usta przelewajà si´ w ciasnà obr´cz

mam do powiedzenia rzekamoje usta przelewajà si´ w rzek´ ustap∏ynà do powiedzenia rzeka

mam do powiedzenia wiecznoÊçmoje usta p´kajà bez koƒcaotwarte zamkni´te nie majà poczàtku

mam do powiedzenia s∏owo usta stó∏ rzeka przelewajàobr´cz otwarte okno nie ma ust ust ust

(do powiedzenia nie majà)

31

Page 31: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

je˝eli mówiç o ciszyto biç dzwonamii tak b´dzie to szeptem

je˝eli ju˝ ciszà powiedzieçto i tak nie dos∏yszyszchoç b´dziemy subtelni

je˝eli mówiç o ciszyto cieszyç si´ warto ˝e wiemyje˝eli ju˝ wiemy nie milczmyi tak to b´dzie za g∏oÊno

1973

32

Page 32: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Marianna B. prosi o wys∏uchanie

moje imi´ i nazwisko Marianna B.napisano o mnie ˝e pochodz´ z dniai ˝e tylko Êwiat∏o dzienne ukazuje mojà urod´dlaczego wi´c w Êrodku nocy prosz´o wys∏uchanie mojej litanii?

– niech Marianna B. b´dzie sennaniech s∏owo o Mariannie B. stanie si´ s∏upem ognianiech powiedziane uÊnie a we Ênie niech b´dzie dzieƒs∏owo niech przewrócone b´dzie i postawiony b´dziekamieƒ na kamieniu niech s∏owo wypisane b´dzietrwa∏e i nieczytelnepokolenia z koÊci niech koÊçmi uderzajà o kamieƒniech dzwonià...a spi˝e niech nie przebudzà poza senniech p´knie kielich i fa∏sze w przestrachwprowadzà s∏upy ognianiech Marianna B. urwie sznurygdyby nawet wyrwaç mia∏a ramiona z wàt∏ych stawówniech krzykiemniech szeptemza wszelkà cen´niech Marianna B. nie m´czy si´ nocàprzed wypowiedzeniem pierwszego s∏owa

33

Page 33: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pytanie prorokom

Nie mogàc na tej ziemi osiàÊç bez pomocy˝ó∏wi,korzeniami wrosnàç bez natchnienia ziemi,kaleczàc wszystkie progipytam:

czy jest w ekonomii politycznej Êwiatamiejsce na ma∏y choçby program Boga?

Czy jest w tym chaosie rzeczy samych w sobie,w jad∏odajniach g∏odnych,w pustelniach ja∏owych,w koÊcio∏ach bezbo˝nychmiejsce na politycznà, antynarodowà pró˝ni´?

W kr´gu rzeczy nowych I dolów I doliw pragmatyce dnia i nocy,w znoju szarych,sosie kolorowych, t∏ustych wodzów Êwiata,w cesarskim powozie,czy jest w tym Êwiecie doskona∏ymmiejsce dla nowego Chrystusa?

1974

34

Page 34: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

czytelnik do Marianny B.

Marianno która nie jesteÊa jesteÊ napisana

poranna której nie widz´ rankiema nocà jesteÊ

w zielonych wodorostach b´dàcanie widzàca wody

która nie przesypiasz nocya wstajesz rzeÊka

bàdê choç nie jesteÊs∏owem choçby w milczeniuszansà którà nie jesteÊbàdê ∏askawa niechby j´zykiemnie milcz

jesteÊ w s∏owiemoim s∏owemwe mnie krzyczysz

która nie jesteÊpiszesz moim j´zykiemwi´c jestem choç ciebie nie maciebie która n i e j e s t e Êa napisana krzyczysz o mnie

która jesteÊ jak k∏amstwoktóre drwii jest

35

Page 35: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

mo˝e sen

je˝eli trzeba trzy razy cierpliwiej i dzieƒw dzieƒ pami´taç ˝e Matka i twój Ojciec przedtobà muszà i siostra m´˝atka syna którego

ju˝ ochrzci∏eÊ swoim s∏owem patrzeç musiz goryczà na twojà cierpliwà niemoc jak tkankanieznana na piersi twojego psa p´czniejeniepotrzebnie i bez sensu a on dyszy corazchrapliwiej jakàÊ melodi´ twojego wiersza

je˝eli umieraç ma cz∏owieka rodziç si´ w jego miejsce poeta

to nie chc´ pisaçwierszy

mo˝e niech tylko sen mi przyniesie jednà dobrà noc bezdamy czarnej bez damy bia∏ej bez ptaka feniksa i bezczerwonych kar∏ów w purpurowych powozach niech przyjdziepierwsza rzecz i niech nie b´dzie póêniej

mo˝e chwilami sen

36

Page 36: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

mam do powiedzenia (IV)

mówi´ nocà s∏owo s∏oƒces∏owo staje si´ nocàa˝do dalekiego wschodupotem si´ wyjaÊnia

37

Page 37: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

modlitwa

Joli Rajz

b∏àdê ∏askawbàdê ∏askaw dla mi∏oÊci w∏asneji mi∏osny dla ∏askawoÊci w∏asneji sobie bàdê wierny wierny bàdê∏askawy najmi∏oÊniejmi∏uj swà wiar´ w ∏askawoÊçmi∏uj siebie w woli pe∏nejw mi∏oÊci wiary doÊwiadczajdoÊwiadczenia ∏aski w mi∏oÊcii bàdê pe∏eni bàdê pe∏eni bàdê pe∏eni bàdê syty

a˝ przyjdzie czarny g∏odny wilk

38

Page 38: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

anonimowy czytelnik radzi autorowi

nie pisz wi´cej o kobiecie którà wymyÊli∏eÊnie zajmuj si´ s∏owem które nie ma rzeczybàdê wierny prawdzie a prawdy szukaj w sobies∏owo zbàdê lekko weê w r´ce przedmioton wa˝y w twoich r´kach niepodatny na sen nocyMariann´ B. przekreÊl zdecydowanym pociàgni´ciem pióraMarianna B. to twój grzechona nie jest przedmiotem twojego wiersza a tylkopodmiotem którego nie dotkniesz który tylkomo˝e us∏yszysz jak dêwi´k wyrwany z utworu muzycznegozaprowadzi si´ na koniec twojego w∏asnego wierszaona zamknie ci usta uszy twoje zatka oczy przys∏oniMarianna B. zabije ci´ jeÊli jà o˝ywiszona ci´ udusi jeÊli jà o˝ywiszona b´dzie twojà Êmiercià

jeÊli na pewno nie ty jesteÊ Mariannà B.

39

Page 39: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

drzewo szalone

jestem drzewo szalone p∏ynie we mnie wp∏awpowolnoÊç w ogromnoÊç

jestem drzewo rozpaczy mieszkajà we mnie ptakibeztroskie ja w ziemi

jestem pot´˝ny pieƒ wyrastajà ze mnie ga∏´ziewiotkie w niebo i Êmierç

jestem odbity w p´kni´tym lustrze sen pod niebemi ziemià si´ gn´ mi´dzy pniem

jestem drzewo rozpaczy p´kam od rozpierajàcej mniemocy od pierwszego dnia mi´dzy umar∏ymi

40

Page 40: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dàb

Mam na imi´ dàb. Powiadajà, ˝e nie ma we mnie pokory.˚e jestem mocarz i nie ∏amie mnie wiatr. ˚e pi´Êcizaciskam, gdy burza si´ sro˝y.

Powiadajà, ˝e jestem twardy „jak dàb”. ˚e prze˝yj´ tysiàcelat i hardoÊç moja nie zmi´knie; ˚e poeta, któryprzytuli mój pieƒ, Êni o pot´dze.

Jestem królem wÊród drzew, co umierajà przede mnà iprzede mnà si´ gnà. Jestem królem dawno spróchnia∏ychbrzóz i olch... W ga∏´ziach moich p∏ynie proch gibkichwierzb i smuk∏oÊç topoli... Jam sokó∏ jak... s´p.Pot´ga moja – innych Êmierç.

41

Page 41: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

trzy strofki o ogrodniku

Matce

Ogrodnik przy ziemi chodzi.Ogrodnik rodzi kwiaty. Kwiaty umierajà.Ogrodnik nadal ˝yje.

Ogrodnik kocha nasturcje.Nasturcje nie kochajà ogrodnika. Kochajà ziemi´.Ziemia nie umiera.

Ziemia urodzi∏a ogrodnika.Nasturcje urodzi∏y ogrodnika. Ogrodnik umar∏.Ziemia og∏uch∏a.

42

Page 42: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

gdzie tylko cisza jest

êród∏o u boku wylewa wod´êród∏o u boku si´ lustrzya to drzewo szalonewcià˝ do górywcià˝ do górysi´ wznosigdzie tylkogdzie tylkociszajesti gdzie p´kagranatem szelestzwi´d∏ego liÊcia i szmer oddechu niemo˝e si´ wy˝ej wznieÊçgdzie tylkogdzie tylkojest wczorajszyszept

1976

43

Page 43: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

nie ma upiorów na s∏onecznych rozstajach

na tych rozstajach gdzie ˝niwa ˝enià si´ z sierpniemnie ma czarownic nie ma wielgachnych strzygna zm´czonym kogucie jedzie czarny plewpatrzà ludzie strachów znad rz´snie ma czarownic i diab∏ówjest g∏uchy indor wÊródzwi´d∏ych drzewi z∏ysenskrobie do d∏onideszcze s∏ony znad powiekstanà∏ zdumiony bezstrachem wiatrnie ma mar nie ma ducha co chuchana skwar rozstajnych dróg gdzie dziewa Deszczrozstawia bezz´bny pysk i czeka na ruchnie ma na miotle Z∏ejnie ma wampirajest dzieƒdyƒco dzwonico nie dzwoni ˝oniesierpnia jest mo˝e ogromny wiatrna rozstajach w po∏udnie i dziwo˝onyjest mo˝e straszny stwór i czar i dziwo i bia∏a Êmierçlecz nie tu na ˝niwnych rozstajachmo˝e jest w s∏oƒcumo˝e jestTam

44

Page 44: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

król zbó˝

na drabiniastej kareciena szkar∏acie i szynszylachdwa wo∏y majàc za przewodnikóww bezgwiezdny ocean zbó˝jedzie królwiozàc wóz pe∏enspopiela∏ej ziemi

król zbó˝ w zoranej d∏onilejce trzymajàc z∏otewiedzie bezszelestnyswój orszakku zagarni´tejprzemocà ciszy

karoca w drzewie rzeêbionana niejkrólzgi´ty w pomi´tym kapeluszuliczy drobne skowronkimilczàce w wydartej kieszeni

45

Page 45: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

atletom polskim

je˝eli kogoÊ obchodzi

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzy

je˝eli kogoÊ obchodzi historia ludzio jednej twarzyszarej obsypanej popio∏em

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej rano

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracy

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dnia

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracy

46

Page 46: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

którym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yç

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yçby zdà˝yç na pociàg do pracy

je˝eli kogoÊ obchodzi historialudzi o jednej twarzyszarej obsypanej popio∏emçwierçwiekowego rygoru wstawania o piàtej ranoby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie mo˝liwoÊç jak najszybciej si´ po∏o˝yçby zdà˝yç na pociàg do pracyktórym wrócà do domu gdy nie b´dzie ju˝ dniai pozostanie jedynie (kropka)

1974

47

Page 47: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

epitafium dla ulicy Polanki nie nazwanejnigdy imieniem Artura Schopenhauera

U wejÊcia do kraju,na portierze krainy Êrodka, tu˝ za zaprzeczeniemmórz,za wzgórzami le˝y ulica - nie nazwana imieniemfilozofa.To jest ulica.

Na samym poczàtku wyrwany zàb boleje.By∏ tam dàb jak dom,stary spróchnia∏y– wyrwany ból – zawy∏a ziemia– upada∏ dàb – zawali∏ domFilozof pami´ta∏ go.

A dalej troch´ za brukwià rynsztokaogród niebotaniczny tam zielenitràd rajcuje i pnie si´ wà˝,a niebosk∏onki ku szczytom prawie ju˝

Fryzjer Broniewski na pi´trze pierwszymodrapany napis trzyma: TU– wy∏amane z´by p∏otu to zielsko tnà– na bacznoÊç staje drewniany t∏um– na lewo patrz, na prawo patrz.Idzie czworobok: buty jak But,g∏owy jak G∏owa, ruchy jak Ruch.Idzie zielony t∏um.

Naprzeciw dwie g∏owy ∏yse– krata na rz´sie – Dzieci B∏´du– w schronisku – schron w kratacha napis brzmi Wzbroniony Wst´pTo ta przecznica, a za nià dzielnica...

48

Page 48: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Bia∏ych Przechodniów z czarnymi plastramimiodu na oczach– S∏odka, s∏odka ciemnoÊci na tej ulicygdzie za wojskiem schronisko dlapope∏nionych potomków.Przechodnie nadzwyczaj cierpliwi – kraw´˝nikto interesujàcy próg – wi´claskà powoli, powoli i dok∏adniezmierz... a teraz krok, ju˝ bli˝ej

domu filozofa, który wyjecha∏w czasi nie oglàda∏ zamachu na godnoÊç Êlepców,na nie wart Nibelungów tryumf.A dom jest bia∏y od bia∏ej brzozylat stu i od zielonego stawu g´stego sytoÊcià.Okna szerokie – stàd perspektywa myÊliwzi´∏a wzór.Widaç szpitalne stamtàd znaki.

To nast´pny krok.Pawilony, pawilony dla tych na wyjÊciu,dla tych na przyjÊciu, dla tych na zejÊciu.Sztab czerwonokrzy˝y ranem wymykaspod okutych wrót.Okna adeptów kamienia filozoficznegow wytrzeszczu: by∏ zgon? by∏ zgon?

W portierze kraju, tu˝ za pasmem wzgórzÊni si´ ostatkiem si∏ ulica,która si´ koƒczy co dziÊ.Jeszcze na niej nie wierzy t∏um˝e tà ulicà – snu snów –nie przejdzie jutro ˝aden z nich.˚e czarna g∏adka pow∏okab∏ota jesienne zamkniei jeszcze poprawià i ten i obok domi filozof umilkniejak Poeta z Nie Tej Ulicy.

49

Page 49: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Herbaciany Przechodzieƒ i rozmowa jegoz szeptem domu, którego ju˝ nie ma

w porannej poÊwiacie u zbiegudwu ulicna przystanku ku górzena herbacianym czajniku przyjecha∏herbaciany przechodzieƒ

u krzy˝a dwu traktów – ˝adendo tamtàd –siad∏ na kamieniu, plecy na Êcianieopar∏,na Êcianie domu, który wywró˝y∏:

cztery listki zielonej herbaty, dwaczarnej, zapachu pomaraƒczy ina zapach wanilii pó∏ szczypty...Wypij ten napój i uÊnij

gdy si´ obudzisz nie spotkasz ju˝nigdyptaków i Êwierszczy z domu któryci szepczeo ciszy ulicy i pannie winnej

w porannej poÊwiacie do wieczorazosta∏ejz˝ó∏k∏à aluminiowà ∏y˝eczkàherbaciany pozostaƒodgarnia natarczywe nektaru pszczo∏y

zostanie na tej ulicynie istniejàcego odnoÊnego punktudotàd a˝ za plecami szept zburzonegodomiskazm´czy si´i zmilknie

1975

50

Page 50: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

miasto, które milczy chórem

a za

a za szybà – wiadomo – si´ szklia za p´dzàcym pociàgiemogieƒ ma∏à kroplàna marmurze si´ iskrzy

a za... szybà mkniebiegnàcy ty∏em piesa psa doganiauciekajàcy przed nim kotcz∏owiek na cz∏owieka wchodzichoç nie sà przy sobiena wyciàgni´cie d∏oni

jest t∏okjest Êwit– choç Êwitoko wykol nic si´ nie wyÊni

a za szybà... miastoa w mieÊcie miastoktóre milczy chórem– milczy bo to cmentarzProsz´ Paƒstwa –nikt tu si´ nie mylinikt tu w pióra nie obrastajest ciasnojest t∏oki pies dogania kotacz∏owiek z cz∏owiekiem si´ rozchodzitrzymajàc wcià˝ zimnà d∏oƒ sàsiada

a za...a za ziemià si´ ckni

51

Page 51: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

i coraz bardziej jaÊniejei p´dzi coÊszalenie nie wiadomo gdzie

jest t∏okjest Êwit– oko wykol a si´ nie wyjaÊni

a za... miastemjest miasto które jest zatysiàcem ogni si´ jarzyz tysi´cy domówtysiàce ludzi wychodzi niezgodnymchóremna jednym z domówzgaszono Êwiat∏o– bo by∏o to Prosz´ Paƒstwadawno ju˝ po zaduszkach

a w mieÊcie miasto które milczychórem w mieÊcie miasto które

52

Page 52: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

egzekucja albo druga cz´Êç obronyniepe∏noletniej Sydonii

I sta∏ si´ wieczór i zaranek

dzieƒ piàty.

Rzek∏ te˝ Bóg: Niech zrodzi

ziemia dusz´ ˝ywiàcà wed∏ug

rodzaju swojego [...]

Genesis I

Dzieƒ ten nazwano piàtkiem.Dzieƒ pe∏en gniewu: wilgotnej zamiecii zaçmionego s∏oƒca – którego na niebie –pokracznym ludzkim kosmosie – w ogóle nie by∏o.

W czas ten na szczytach okolicznych wzgórz(okolice by∏y p´pkiem Êwiata)nad zachrypni´tymi brunatnym kolorem drzewamiunosi∏y si´ lub raczej b∏àdzi∏y stada zimowych wron,których has∏em by∏o zakrakanie ziemi.

W czas ten to w∏aÊniew p´pku Êwiata – to jest w okolicach piàtkuzwariowa∏a moja b∏´kitna, pow∏óczystaSydonia.

– Dzisiaj dnia okolicznegoja kobieta bezb∏´dnaodgaduj´ sny na rzeczy pamiàtk´.

– Ja demon schy∏ku tygodnia,przepowiadam zgon kobiety,która rzemios∏em katazbudowa∏a sobie kurhan z kamiennychg∏ów.

Piàtek Wielkiego Postu dnia dzisiejszegosta∏ si´ dniem powszechnego ob∏´du.

53

Page 53: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Oszaleli wszyscy. Wszystkichdla utrzymania harmonii w naturzeprzekazano do domuSpokojnego Ob∏´du.

Pozostali: dziadowie opuszczonych budowli,stra˝nicy wejÊç, kierownicy krzese∏, przodownicy,kaci i kilka sekretarek.

Ziemi´ jako centrum i ogniskopandemii szaleƒstwaodci´to od rzeczywistoÊci.

Dzieƒ pozosta∏ piàtkiem,choç wszelkie prognozy przepowiada∏y˝estoimy na prze∏omie, po którym to myÊl ludzkab´dzie natchniona nowym duchem.

Do zmian jednak nie dosz∏o.

– Choç na wzgórzach rozpalono ogniskajako znaki rozpoznawcze i jako has∏atrwania redut wiary.

– Choç wyci´to w pieƒ wszelkie d´by,miejsca b´dàce jakoby ogniskami czerwia.

– Choç twarze pomalowano na kolorydnia narodzin.

Nie mogàc powo∏aç Sàdu Najwy˝szego– bo jak wiadomo cz´Êç ludzkoÊciby∏a zaj´ta organizacjà –postanowiono (do czasu opracowania nowegokodeksu pór dni roku) zastosowaçÊrodki doraêne:

54

Page 54: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Na placu mi´dzy wzgórzami,na przekór wilgoci, ciemnoÊciom i powszechnymch´ciom podpalenia wszystkiegoustawiono stos,którysi´gnà∏ nieba.

Na stosie postawiono Sydoni´– czarownic´ nie z tej epoki.

Niepe∏noletnia kap∏ankapo raz ostatnina prze∏omie bieli, na kraw´dziÊrodka Êwiatazap∏on´∏a na wiwat dnia,który nie nadszed∏.

Sydonia spe∏ni∏a swà misj´.

1976

55

Page 55: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

56

Page 56: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pe∏ni ró˝ ob∏´du(1983)

57

Page 57: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

15.

ju˝ wstaj´ wstaj´ ju˝otwieram drzwi domuwchodz´ w mroczny ch∏ódi pokonuj´ l´k i brn´w ciemne pokojepoznaj´ znajome pokojezniszczone Êciany dr˝àc id´ w ciemnoÊçdo koƒcaw y z w o l o n yi znów zamkni´te zastaj´ drzwizwarte w sobie dobrzezatrzaÊni´tebroniàcewejÊciawyjÊcia

cofam si´ wi´czacieram Êladyna palcach wracam na opuszkachkurz /zdradzi i tak poniesionà pora˝k´/wracam dowejÊciawyjÊciaprzede mnà zamkni´te drzwi

a wokó∏ murzbutwia∏y szeleÊci opadajàcym tynkiemi ceg∏y przedwieczne chrz´szczài sypie si´ piaskiem czaswe w∏asnà kl´sk´na dzieƒ klepsydrydzieƒ zardzewia∏ych kluczyotwierajàcych spróchnia∏ebezbronne ju˝drzwi

58

Page 58: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

16. (dom rodzinny)

jestem tutaj po raz pierwszy

dom ten jest otwartyotwartego nieba w nim doÊwiadczyszdoÊwiadczenie nie wyjdzie poza nie

jestem tutaj po raz ostatni

zatrzasn´∏y si´ za mnà drzwidom wrós∏ w ziemi´ pokorniei w nim pozosta∏a pokora

to co wczoraj to by∏a chorobaa choroba to przejÊcie w nie

tr´dowate tunele przestrzenidzieli t´tniczy czas

a krew w jednà stron´ p∏yniei wyzwala Êmierç co razi w piach si´ zamienia

przysypujàc zatrzaÊni´te drzwichowajàc za sobànie istniejàce portrety

nie us∏yszy nikt za nimit∏umionego szeptu:

to ty który si´ rozsypujeszw g r u z z o s t a w i o n e g o w o d d a l idomut o t y Ê o t w i e r a j à c e s i ´ d r z w i

59

Page 59: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

29. (krzy˝ z piasku)

kto strze˝e szalonychkto strze˝e uzdrowionychna krzy˝u cia∏kto strze˝e tych co pytaç zaprzestalikto strze˝e z mi∏oÊcià sobie w oczy patrzàcych

stojàcych po stronie milczeniapo stronie niezagojonych ranjeszcze z niedomkni´tymi ustamirozdartymi przedostatnim pytaniem

kto po∏àczy w jedno to co dwojena wieki wieków w pytaniu zawieszonekto wstrzyma uzdrowionychw cudzie rankto jeden krzy˝ na dwoje rozdzielii dwa potem krzy˝e po∏àczyw jedeni ukrzy˝uje szalonych dwojgaob∏´d

temu krzy˝a nie starczyi stanie si´ jamàpró˝nàpustà

jak Êlad po krzy˝uw piasku

60

Page 60: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

30. (modlitwa II, do Androgyne)

o Androgynektóra cia∏a mia∏aÊ ma∏októraÊ na krzy˝u umiera∏aktóra nie umia∏aÊ cierpieç

wyleczysz nas z ran

o Androgynektóra za dwoje krzy˝a uczepionaktóraÊ w rozpaczy w ramiona wzi´∏a boski mirtktóra zwa∏aÊ si´ bez imienia

wyleczysz nas z k∏amstw

o Androgynektóra samotna i przezroczystaktóraÊ na surowym drewnie znalaz∏a p∏eç – Êmierçktóra umiera∏aÊ z nie swojej krwi

ty nas odnajdzieszty nas powiedzieszty nas okaleczyszty nam zdradzisz

tajemnic´i odpowiedê

i b´dzie to Êmierç – nieÊmierça my b´dziemy pomi´dzy

61

Page 61: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

62

Page 62: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ja sobowtór(1984)

Page 63: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

osamotnienie

Page 64: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dla kogo

dla siebie przede wszystkim ale te˝ dla tychktórzy w wierszu byç chcà

dla tych wi´c przede wszystkim którzy sàpoza moim pokojem (dla siebie mo˝e wystarczypomyÊleç) i tak samo czuwajà jak janawet Êniàc

pisz´ wi´c dla tych których nie s∏ysz´ odci´tybetonowym murem dla tych którzy nie s∏yszàpytania dla kogo piszesz nocàdla kogo i po co

pytam si´ wi´c siebie dla kogo m´czysz s∏owoi myÊl´ nie odpowiemjeÊli nie odpowiedzà mi pytaniems∏owem za s∏owo

i tak powstaje tekstnie wierszi nie pytanies∏owo tylko po lecz wykropkowane

65

Page 65: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

w s∏owie stolicy mojejK. Sz.

wróci∏em stamtàd Adamie Mickiewiczu

m˝y∏ w∏aÊnie drobny deszczykcicho by∏o na ulicachw podziemiach arkad przeszed∏ ktoÊo znanym mi obliczu

poszed∏em tym tropem

na ganku prastarej stolicymistycy palili swoje ogniea stra˝ coraz cz´Êciej wo∏a∏aw nocnà spaç ludziska por´

spyta∏em przechodnia

deszcz dzwoni∏ jesienniea miedê cicho dr˝a∏apolarna noc wschodzi∏aw s∏ów pe∏nej g∏owie

stró˝ mosi´˝nym kopytem zadzwoni∏

deszcz siàpiç zaprzesta∏pod arkadami coÊ zatupota∏oludzie zdmuchn´li Êwieces∏owo pulsem bi∏o w g∏owie

wróci∏em w∏aÊnie stamtàd Adamie

Êni∏o mi si´ pe∏zni´ciew nieruchomym dzwoniewschód s∏oƒca gasi∏szeroko otwarte w ustachs∏owo – jeszcze nie czyn –jak czyn gotowe

1976

66

Page 66: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

osamotnienie

A. Mrozowskiej

nie ma powrotu gdy zejdzieszdo z´z piekie∏nie ma powrotu z dna stromej studniw której to szczelinieêrenica nieba faluje

stolica okakana∏ pró˝nyosamotnienia

jak oceaniczna nieruchoma rybastoi a ocean przez nià p∏yniewlewajàc w otwarty pysk bezmiar wód

ryb´ szczelnie wype∏niajàc milczeniem

67

Page 67: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

i anatem´ wyszydzà oÊwieceni

Krzysztofowi Gàsiorowskiemu

mimosupersamów Êwiata i pa∏ekpikiet o st´˝a∏ych twarzach mknàcychpociàgów obl´˝onych twierdz rudobrodychstarców bielejàcych z dnia na dzieƒ w wolnàzupe∏nie ju˝ biel-Êmierçmimokrzywd i szyldów i ssàcych to mleko dziecitajemniczych panien i anatem

jest niebo i krewi Heraklit który szydziz wodyjestjestdowód a w nim dopiero b∏ysk

a porzàdek bezceremonialniekiedyÊ swe szyderstwo odkryjei nie g∏uchoniemi – prawdyi nie niewidomi – pi´knai nie kalecy – dobra

ale oÊwieceniprzyjdà i szyderstwoprzel´knàna niebo i krewi wod´ która z Heraklita

szydzi

68

Page 68: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

nauczony

nauczony na pami´ç obrazu nocnego ˝ebrakastukania kija czerwonych obrze˝y powiekkoni p´dzàcych w jesiennej zawieruszekoszy pe∏nych zwe∏nionych por´czeƒ

˝e Êwiat jest rzeczà˝e Êwiat jest bogiem˝e Êwiat jest zgodà

nauczony nocà pulsujàcych Êwiate∏jednookich cyklopów ze zwieszonymi r´komanauczony ruchu i g∏osu i szeptu i duszyzawieszony mi´dzy nadziejami

˝e jestem g∏owà˝e jestem mowà˝e jestem dobà

nauczony obrazu stojàcego o lasce bogaczatrybuna∏u s´dziów w czerwonych togach siedzàcychza wcià˝ tamtym...

nauczony na pami´ç swych zwierzeƒ

˝e nie tryÊnie˝e nie runie˝e nie p´knie

zwyczajniezwyczajnie

69

Page 69: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

modlitwa (III)

Panie Bo˝e Jedyny Mójktóry nocà we mnie nie Êpiszw dzieƒ nie wcielaj mnie w t∏um

Bo˝e Wielki Wszechmogàcyzamykajàcy mi usta gdy k∏amià w oczyzostaw mnie w ludzkim dramacie bez pomocy

Bo˝e Wiekuisty Jedynyktóry zbyt lekko zabierasz mi winyza dnia dotknij mnie piek∏em czynu

Bo˝e Jedyny Który JeÊliÊ Wszystkimi we mnie zasia∏eÊ ziarno swojedlaczego jeden z nas rozdarty choç nas jest dwoje

Bo˝e Jedyny Zawsze WszechmogàcyjeÊliÊ ty jedyny i ja przez ciebie pojedynczydlaczego mam wierzyç ˝e nas t∏um po∏àczy

Bo˝e KtóryÊ Nad Nami w Niebiedla ocalenia ludzkoÊci wymyÊlasz rewolucjewojn´ gwa∏t na ziemi

Panie Bo˝e Jedyny Mój zaniechaj!bo nie do ciebie ale do t∏umuszeptaç b´d´: tobie powierzam los swój

70

Page 70: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

si´gniesz dna

L.T. i W.Z.

oto czarny promieƒ s∏oƒcaoto wkuwa si´ w ciebie do koƒca

oto ig∏a niebosk∏onu strzelistaprzebija powiek´ êrenic dna oka blisko

oto r´ka drugiego do ciebie wyciàgni´taw cia∏o twoje przenika oporem nie zgi´ta

oto d∏oƒ druga pod mózg si´ wsuwabezkarnie dusz´ od cia∏a odsuwa

oto t∏um si´ przeciwko tobie jednoczyt∏um solidny silny ma racj´ bezoczy

oto matka ci´ w bólu i l´ku rodziw wysi∏ku krzyku pocie i krwi odchodzi

oto Êwiat ogarniasz który cz∏owieka przerastaogarniasz obejmujesz zabijasz a on znów wzrasta

oto krew w tobie p∏ynie wlewa si´ w serce bijewlewa si´ nadmiar p´kajà ˝y∏y nie ˝yjesz

oto w rozpaczy buncie myÊl ratunku p∏odziszona roÊnie obejmuje innych a od ciebie odchodzi

oto si´ga ci´ czarny promieƒ s∏oƒcalecz tyÊ ju˝ nie tyÊ a tylko studnia bez koƒca

oto krzyk wydajesz z siebie rozpaczyale to ju˝ tylko dla Êcian twojej piwnicy coÊ znaczy

71

Page 71: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pe∏ni ró˝ ob∏´du

S. Chwinowi

˝yjemy w czasach w których oddychanie jest znaczàcekiedy krew w naszych ˝y∏ach jest krwià bliênichi nasze napi´te ramiona noszà Êlady bliskich

˝yjemy w czasach naszych w∏asnych b∏´dóww których odnajdujemy szepty dawno zmar∏ychob∏àkaƒców którzy przed nami ró˝y ob∏´du dotykali

i sami jesteÊmy szaleƒcamizwijamy si´ w sobie

pe∏ni ob∏´du nocàw∏asnego cia∏a si´ bojàcy

wyciàgamy r´ce w czerƒktóra w g∏´bi swejnas rani...

cofamy je wi´c ze wstydema˝ do zapominania dotykuràk cudzych drwiàcych z nasw naszych w∏asnych palcach

1978

72

Page 72: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

kilka spraw do rozwiàzania

niezawis∏oÊç m´drców i artystówbezdusznoÊç historii g∏uchej na g∏osy teoriicharyzm´ przywódców i tych co wiedzà lepiejracj´ t∏umu rewolucji t∏uszczy i wi´kszoÊci

wolnoÊç spo∏eczeƒstwa paƒstw i jednostekrównoÊç dla wszystkich patriotów i kosmopolitówbraterstwo ojców i synów i dwóch racji stanuegalitaryzm dla biednych i dla tych co nie chcà posiadaç

jest kilka spraw które trzeba rozwiàzaçnim ∏askawa d∏oƒ rewolucjirozetnie gordyjski w´ze∏ naszych mózgów

73

Page 73: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

góra i pielgrzym

tu˝ przy rajulub po prostu obok ogroduotoczonego muremstoj´ ja górazwyczajne wzniesienie tysiàc metrównad poziomem morza (nie wiem co to znaczy)kilkaset tysi´cy metrów szeÊciennych ziemia na mnie kl´czy pielgrzym i dr´czy mniechoç gór innych jest wiele tysi´cy

74

Page 74: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

cztery nihilistyczne pytania

czym jest gorszy mistyk hiszpaƒskiod rodaka swego Êmia∏ego zdobywcyodkrywcy nowego – konkwistadora

czym jest gorszy konformistaod swego brata zdecydowanego rewolucjonistygdy równie celnie strzelajà z rewolweru

czym jest gorszy rzàdowy przywódcaod swego przeciwnika opozycyjnego bratagdy obaj racji szukajà w t∏umie

czym jest gorsza bur˝uazyjna ewolucjagdy rewolucja zmienia cz∏owiekatak ˝e w szcz´Êciu rewolucyjnej ekstazynie pami´ta nawet imion dawnego nieszcz´Êcia

75

Page 75: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ja sobowtór dotykam ci´ cieniu

dotykam ciebie cieniu mójdotykam obrysowanego Êwiat∏empieszcz´ cia∏o w piasku cieƒja dotykamja od twojego pierwszego imieniaja od twojego pierwszego ruchuto ja si´ mieni´ i pieszcz´i g∏aszcz´ przekl´ty przez ciebiemój cieniuja wychylony zza ˝arzàcegosi´ lustrana twojà obecnoÊç

obrysowuj´ ci´ ja twój sobowtórzagubiony pomi´dzyprzedmiotami

pomi´dzy twoimi przyjació∏miinnymi cieniamija twoja granicaja twój Twójprzenios´ ci´ przez cierpieniaznios´ twojà samotnoÊç i bólto ja prze˝yj´ ziàb i g∏ódprzenios´ koron´ cierniowàw wàskim szpalerze ustto ja twój Êwietlisty druhzapal´ lamp´ ˝agiew i wschódi pozostaniesz pomi´dzy ˝ywymi

obrysuj´ ci´ ja twój sobowtórcoraz bardziej sytymi´dzy odbiciami

pomi´dzy moimi przyjació∏miinnymi twoimi imionami

1979

76

Page 76: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

martwa natura (V)

dziadzie który z grubym kijem idzieszco podpierasz ziemi´ i siebieo czym myÊlisz – o sobie tam w niebie

co uk∏ujesz kàÊliwà swà laskàÊlad po Êladzie

jak staniesz gdy s´kacz idziei ciebie ciàgniew drewniane g∏´bie

przystajàc na s∏oƒcu przy starym parkanieobrazem b´dziesz i starym parkanem

a co b´dzie mi´dzy

77

Page 77: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

(w∏aÊnie...)

a jeÊli w obrazie coÊ si´ obluêni i zmàcii jeÊli dziadyga w swe u∏omne koÊciotrzyma p∏onàcà ró˝´ a nie kij

gdy w obrazie ogieƒ wodà chluÊniei sam sobie zawarczyi gdy na stos ofiara przyjdzie w czerwonej chuÊcie

a nie kat

czy obraz Êciemnieje i zgaÊniea rama trzaÊnie i p´kniei p∏ótno zwi´dnie

a nie kszta∏t

78

Page 78: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

osoby

Page 79: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Jean Genet(wyrzeknij si´ psa, wilku)

– wyrzeknij si´ bracie wilku (braciektóry szczerzysz k∏y) wyrzeknij si´nadziei na mojà wielkodusznoÊçwszak widzisz– jak w lustrze –moje z´by sà tylko po to by ci´zagryêç

– wyrzeknij si´ spokojnego domu tampod spokojnym drzewem twojej norywytropi´ twojà cisz´ i radoÊç twoich szczeniàtwszak widzisz– jak w lustrze –˝e tropi´ niezawodnie jak ty gdy skradaszsi´ do mojego obejÊcia

– wyrzeknij si´ psa który w tobie skomlewykoƒcz starego przewodnikai przep´dê swojà matk´ którazapomina ˝e zabi∏em twojego bratapami´taj póki moja aorta jestpe∏na krwitwoja mo˝e w ka˝dej chwilisi´ rozlaç

– na mojà i twojà nieoboj´tnoÊçwilku...– wilku mój psie

80

Page 80: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Keith Jarrett

tylko dlatego ˝e za krótkatylko dlatego ˝e za krótka klawiaturamojego fortepianu

tylko dlatego ˝e zabrak∏o jeszczejednego klawisza

tylko dlatego ˝e o par´ klawiszytylko dlatego ˝e o par´ klawiszypomyli∏ si´ konstruktor

dlatego tylko nie zagra∏em do koƒcakoncertu koloƒskiegotylko dlatego ˝e rozp´dzone palce wybieg∏y pozafortepiani ostatni akord us∏yszeç móg∏ tylkoBeethovendla którego muzyka nie mia∏a ju˝dêwi´kui by∏a kryszta∏owà wiàzkàmarzeniasi´gajàcego poza moje i wasze uszya jednak ˝al mi moich d∏oniuparcie uderzajàcych ju˝ tylko powietrzechoç tak blisko obokjeszcze fortepianu

81

Page 81: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Leonard Cohen

B.S.

Zuzanna nie istniejeto tylko jaodwieczny ˚yd Tu∏aczw´drujàc po ÊwiecieÊpiewam wamo czasie który nie nadszed∏

– bracia moiktórzy umieraciew mi∏oÊci i nienawiÊci

pozostawiajàc mnie Zuzanniektórej nie ma

dotykamy razem rzekischnàcej w nasa˝ do nienawiÊciporowatego korytamilczenia

a Zuzanna? Ona wie˝e mogliÊcie kochaç beznienawiÊci

82

Page 82: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

S∏owacki powiedzia∏by

cia∏o mnie cieszy najbardziejS∏owacki powiedzia∏by Âwiat∏októre wt∏oczy∏ w nas duch Êwiata

a to co nazywamy marzeniem to bólÊwiat∏a które zastyg∏o na przekórswojej naturze unoszenia

jesteÊmy wi´c cia∏em które si´ ˝arzyniezale˝nie od naszej wolib´dàcej tylko ÊwiadomoÊcià Êwiat∏a

m∏odzi cia∏em unosimy si´ naturàstaroÊcià wspinamy si´ po goràcych stopniachumarli ˝yjemy na przepe∏nionych schodach

cia∏o mnie cieszy najbardziejna kraw´dzi umieraniawtedy jest najbli˝ej natury

która jak powiedzia∏by S∏owackijest najbli˝ej Êwiat∏ai choç ju˝ p∏onie

jak mroczna ksi´ganie gasimy gobo wiedzie do jasnoÊcido najwy˝szej instancji

Boga który oddycha w naspopió∏oddajàc w nasze r´ce

83

Page 83: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Jean Michel Jarre

W. Zawistowskiemu i jego

Kobiecie Jazzujàcej

– Êwiat jest jedynie tylkostrumieniem elektronów – tak s∏ysz´tak s∏ysz´ noc i dzieƒ gdy spadajà z mojegooroszonego czo∏a krople potu

wÊród betonowych Êcian owini´tychdêwi´koszczelnà szybà pomi´dzy dwoma g∏oÊnikamina nowo zupe∏nie na nowoz p´dzàcych czàsteczek wschodzi Êwit

– zobaczysz to w kuleczkach potu spadajàcychna mój bezduszny moogani noc ani dzieƒ ani Êwit nie jest ju˝widokiem ani pi´knem ani marzeniem

jest wschodem który o˝ywiony dêwi´kiemutrzymuje mnie w szczeliniemi´dzy pami´cià a Êwiatem

– sentymentalny zbudowa∏em sobie machin´która zwróciç ma mi utracone Êwiat∏o i ciemnoÊç

a ja mam byç elektronemktóry rozrywa si´ na tysiàc dêwi´kówopryskujàc was niczym kropla potu

jeÊli si´ nie uchylicie

84

Page 84: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

list Ksi´cia Józefa do Króla PolskiStanis∏awa Augusta Poniatowskiegow pó∏tora wieku póêniej pisanyod omawianych wypadków

Królu NajjaÊniejszy Panie Mój Stanis∏awie AuguÊcieAskenazy pisze ˝e walczy∏em do ostatniej kropli krwiCat-Mackiewicz sugeruje ˝e ˝ywot Twój dla Ocalenia Narodowegoi Twoje uczynki ∏àcznie z abdykacjà by∏y walkà Twojà do utratytchu dla narodu który paƒstwem by∏ bardziej ni˝ narodem

Sprawy wydajà si´ prostszeNad Elsterà nie nadstawia∏em piersi i kula która mnie przeszy∏achoç ocali∏a mój honor zabra∏a mi ˝ycie I tylko dlatego ˝e ju˝nie mia∏em szans si´ wycofaç chcia∏em po raz ostatni niejak wódz ale jak wilk który kàsa psy dotknàç wroga szukajàcw nich w∏asnej krwi

A Tobie Królu Mój dzi´kuj´ za nauk´ jak byç królem paƒstwaktóre nie chcia∏o byç narodem. A˝ do utraty wolnoÊciMyÊl´ N.K.P. Mój Stanis∏awie AuguÊcie ˝e cierpliwoÊcià swàda∏eÊ jestestwo narodowi które trwa w narodzie a dopieropotem w paƒstwie

85

Page 85: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

oczy Ariadny

Page 86: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

3.

tej nocy odkry∏em ciebie Êpiàcà By∏aÊ za zielonymogrodem zamkni´tych oczu Za mnà Gdy dotyka∏em ci´ró˝ni∏aÊ si´ od umar∏ej tylko tym ˝e by∏aÊbardziej ciep∏a Nie drgn´∏a ˝adna z opuchni´tychpowiek

wczoraj

87

Page 87: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

4. (r´ka VI)

nie wiem czym jest twoja skóranie wiem czym jest moje cia∏owiem na pewnogdy dotykam ciebie˝e dotykammojàd∏onià

a cia∏o wie czyjà jest r´kà

teraz

88

Page 88: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

9. (o s∏owie które nie zapomni)

twoje imi´ jest moim s∏owemo dotykaniu mojej g∏owy

twój dotyk jest moim s∏owemo twoim imieniu

imi´ twoje t´skniç musido mojego s∏owamoje s∏owo jest tobà. . . . . . . . . . .

ty o tym wieszchoç przemilczaszi jesteÊ màdra bo musiszbo za milczeniem jest choroba. . . . . . . . . . .

ty o tym wiesz

1974–1978

89

Page 89: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

13. (oczy ariadny)

nieto nie twoje oczyto twoja wàtrobaz której móg∏bym wywró˝yç˝e jesteÊ ariadnàa jawn´trzem labiryntudokàd pos∏a∏aÊju˝ tyle m∏odych dziewczàt i ch∏opców

wieczorem przed twoim

przyjÊciem – 1978

90

Page 90: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

14. (ojciec)

a kto na swoich ramionachci´˝aru w∏asnego nasienianie uniesie

ten umiera

91

Page 91: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

15. (z∏oty sto˝ek)

gdy bior´ garÊç ˝ó∏tego piaskui wysypuj´ go powoliz klepsydry zaciÊni´tej d∏onina twój rozgrzany s∏oƒcem brzuchuÊmiechasz si´spoglàdasz naz∏oty sto˝ek

potem powoli si´ unosisza z∏oty embrionprzelewa si´w suchy strumieƒ

– le˝ymy na ruchomych piaskachodpowiadasz

92

Page 92: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Zuzanna

Page 93: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

kat (II)

przyszed∏ Zuzanno martwy nocy czaspopio∏ów ogrodnik wrót stra˝niktrzeszczàcy mrozem katbezoczy przewoênik piekielny

stoi w mojej êrenicznej piwnicyi liczy stokrocie moich narodzin i Êmierciczysty martwy Rachmistrz NieÊmiertelny

mierzy tobie Zuzanno wzrostbada biodra i g∏owy kszta∏tdra˝ni ch∏odnà koÊcià piersina coraz bli˝szy dzieƒ radoÊci

na dzieƒ mrozu na chwa∏´ polarnej zorzycia∏o moje – bry∏´ lodu a wewnàtrz trumn´otworzy tobie Zuzanno

i w cia∏a mojego mrozie jak w puchachna aksamitach Êniegu jak w domutwoim ostatnim domu ci´ u∏o˝y

u∏o˝y ci´ w ciele moim a twojej trumniemartwym zimnym oboj´tnymktóre b´dzie ju˝ tylkoprzewoênikiem nieÊmiertelnymkatem

moje cia∏o – twój domostatni próg

94

Page 94: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

nigdy nie widzia∏em jej przytomnej

mówi´ do niej dzieƒ dobrya ona sunie wolno do mniewyjmuje z szuflady zszarza∏y r´cznik s∏owazwil˝a skàpo Êlinàdotyka mego czo∏ai prosi nie goràczkuj si´b´dziemy powtarzaç rytua∏ b´dziemy drogi mójlecz powiedz... powiedzty to naprawd´ ty

ty pami´tam jakby imi´ jakby s∏owomówi∏eÊ piersi w∏osy d∏onielecz pami´tam jakbytylko mow´samà tylko mow´

– zaÊ radio które krzyczy we mniepotem nakazuje na∏ó˝ mi sukienk´

widz´:p∏onie dom unoszà si´ sprz´tyszeptem st∏umiony wzrok wymawiauparcie zakl´cie

w pokoju:roznosi si´ g∏os statecznymelodyjny i uprzejmy

czuj´:dom si´ unosi pod stopami zgrzytasuchy piasek zmar∏y pod starym fundamentem

ona: parzy herbat´ nie mi´t´mi´dzy nami jest trzecilicz´ do trzechona jest ostatnia

95

Page 95: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Zuzanno nie jedê do Ameryki

nie wyje˝d˝aj droga moja do Amerykija nie jestem Krzysztof Kolumbnie pop∏yn´ za tobà w odkrywczy rejszostan´ tutaj na wieki

nie jedê mi∏a do s∏onecznej Kaliforniibo gdy tam s∏oƒce wysoko Êwiecitutaj moje oczy topià si´ w Êmierciczarnej ziemi wierne

nie jedê za oceanja tutaj w mrozie i Êniegu nie mijamw kryszta∏owej trumnieodkrycie dumnie przeczekam

nie szukaj mnie z drugiej strony ziemitam pod twoimi stopamichwast mojego grobu si´ pleninie wyrwiesz jego k∏àczy

tam na tym nie odkrytym làdziechwilà tylko b´dzieszumierajàc w ziemi nie osiàdziesznajwy˝ej w bezczas przep∏yniesz

wróç droga moja z Amerykitutaj znajdziesz Êmierç i ciep∏à ziemi´korzenie roÊlin i zgubione cienietu znajdziesz ocean który nie p∏ynie

odwieczny wodny lodu làdtu czeka twój opuszczony odkrywcatwój Krzysztof Kolumb

96

Page 96: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

modlitwa o Zuzann´

jeszcze nie p∏onie Êwiatjeszcze obcy pod stopami piachjeszcze w ˝y∏ach p∏ynie nieska˝ona krewjeszcze oddajemy ˝yzne nasienie

ocal Panie Zuzann´

jeszcze ziemia daje nam krokjeszcze wilgoç mamy w skórachjeszcze jesteÊmy daleko i obokjeszcze nad nami nie p∏ynie ˝ó∏ty ob∏ok

ocal Panie Zuzann´ocal dzieci´cy jej wzrok

jeszcze budujemy domjeszcze piszemy listyjeszcze wierzymy modlitwiejeszcze znajdujemy w snach schron

ocal Panie Zuzann´ocal dzieci´cy jej wzrokocal k∏opoty codzienne

jeszcze l´kamy si´ Êmiercijeszcze bywamy grzesznijeszcze zanurzeni w przesz∏oÊcijeszcze radoÊci czekamy jutro

ocal Panie Zuzann´ocal dzieci´cy jej wzrokocal k∏opoty codzienneocal jà w ca∏oÊci

97

Page 97: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ocal Panie Zuzann´gdy czas apokalipsy b´dzieocal jà Panie gdy tobie umieraç przyjdziezabij jà nim pustynia nadejdzieniech w czeluÊciach twojej Êmierci zginie

niech umrze w Êmierci twojej pe∏nej wolnoÊci– wolna jak wolna ˝yje we mniepóki ja ˝yj´ w twojego ˝ycia wolnoÊci

98

Page 98: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

tu mieszkam

Page 99: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

„od autora”

Umarli sà g∏usi Rodzàcy si´ we w∏asnej ÊwiadomoÊci cz∏owiek kastrowany przez antybyty pisanych g∏upstw przez kultur´ która go zniewala gdy znajdziesz si´ w otch∏ani erotyzmu i seksu pozostaje samNa wo∏anie „s∏uchaj dzieweczko...” nie odpowie ˝adna kobieta na Êwiecie Co najwy˝ej przechyli g∏ow´ i udawaç b´dzie ˝e nas∏uchujeNie spotka cz∏owiek dzisiejszy „wiecznej amazonki” ani „wiecznego m´˝a”Wszyscy ci co byli Êpià I wcale nie chcà by ich indagowanoCz∏owiek pozostawiony sam na sam z otch∏anià erotyzmu musi pope∏niçsamobójstwoW wierszach bohater uwik∏any w teatr s∏owa mitu egzystencji zostaje jakka˝dy w takiej sytuacji pokonanyNa nic zdajà si´ wysi∏ki zbli˝enia tego co wieczne i tego co teraz S∏owopodniesione do wymiaru czynu ginie w nicoÊci czynu Czyn giniepoch∏oni´ty otch∏anià s∏owaKsià˝ka staje si´ anty˝yciemDlatego bohater musi byç zabity przez Mariann´ B.Dlatego wreszcie musi zwàtpiç w ogóle czy jestW Êwiecie monad – a takim jest Êwiat psychiczny cz∏owiekawspó∏czesnego – nie spe∏nione b´dà idee porozumieniaPrawdziwym tryumfem mo˝e byç tylko niewypowiadalny ˝yciorysMi∏oÊç jako porozumienie nigdy nie przekroczy zamkni´tej monadypragnienia Pozostanie w nas

100

Page 100: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

wiersz o mi∏oÊci

Susan E. Storie

chcia∏bym napisaç wiersz o mi∏oÊcilecz mi´dzychcia∏bym porozmawiaçaby wiersz by∏ bardziej mi∏osnyale mi´dzypowinienem dotknàç ciebieby wiersz nie by∏ bezg∏oÊnyale mi´dzyg∏os nasz winien brzmieç donoÊnieale mi´dzyraz powinniÊmy usnàç na godzin kilkapo prze˝ytej ˝àdzylecz mi´dzywierszem mi∏oÊcià cia∏em naszym g∏osempomi´dzy naszà mi∏oÊciàwidmo rzymskich sanda∏ów krà˝yi przydeptuje ka˝dy na nowo rozpocz´tywers mi∏osny

101

Page 101: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

trakt do Wrzeszcza

d∏ugo przez nie szed∏emnim znalaz∏em w∏asne w mieÊcie miejsce

najpierw przypominam sobie mgliÊcie osiad∏emna Dubois – uliczce raczej na przedmieÊciuna dachach z tamtej wysokoÊcipami´tam – nie wiem! – miasto mniestraszy∏o omsza∏à koronà pleÊnizwieƒczajàcà dachówki spadajàce rudàkoÊcià w zamkni´te oazy tutejszejporzeczki którà znajdziesz nawet w centrum miasta

moja gospodyni – pierwsza tutaj przewodniczkanie by∏a rozmowna lecz gdy ju˝ mówi∏ato o czynszu o przeciekajàcych rynnacho zimnym klozecie o w´glu który le˝ytrzecie dziesi´ciolecie w piwnicymówi∏a dziwnym akcentemmój Hans jak wszyscy my dawniPolacy dba∏ o domnie musia∏am wtedy chodziç do pracypami´tam jeszcze jak gra∏y organkijak KtoÊ gra∏ co rano jednakonapisa∏em nawet opowiadanie og∏osi∏em w gazeciemuzyk zaÊ w tym czasie umar∏jak w moim literackim koncepcielecz – odpowiadam tym którzy zarzucili mi wtedybezdusznoÊç – te organki naprawd´gra∏y te˝ póêniej i do dzisiaj grajà w mej pami´ci

los potem – ironicznie powiem – uÊmiechnà∏si´ do mnie i wywia∏ mnie na Polanki– nie w chaszcze Przymorza! – choç wtedyjeszcze taksówkarz wióz∏ mnie w tamte okolice– ale na ulic´... ulic´... ulic´

102

Page 102: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

blisko domu Schopenhauerów lecz bli˝ej jeszcze w rejondawnego mieszczaƒskiego burdelu który jeszcze wczeÊniejmia∏ szacownà nazw´ Gospody Pod Bia∏ym Jagni´ciemtam przez szybkie lata ucz´szczajàc na Uniwersytet Gdaƒskicodziennie biega∏em przez ostatnie oliwskiekartoflisko co rano witany przez bia∏ego koniab´dàcego ju˝ wtedy bez pracybudzony nocà – wierz´ – spazmami rozkoszypani Lusi co w Czerwonym Domku (do dzisiajstoi lecz teraz jest tam biblioteka)poÊród trzydziestu czterech kotówpani Krysi uprawia∏a ze swym konkubentem swawoleto w∏aÊnie pami´tam najmocniejkrzyk i rozbità g∏ow´ konkubenta ciosemi bliskoÊç klasycystycznych okieni dom niemieckiego ponurego– wykl´tego dziÊ w tym mieÊcie – filozofawtedy te˝ po raz pierwszy w ˝yciu – to by∏o ju˝pod koniec – zobaczy∏em niezidentyfikowanyobiekt latajàcyszed∏em w stron´ uniwersytetuby∏a noc spyta∏em mojà dziewczyn´czy widzisz to co ja ona zaÊ g∏osem niepewnymodrzek∏a patrz w którym kierunku To skr´calecz ja spojrza∏em w ty∏ i zobaczy∏emokna domu studenckiego wszystkie wype∏nionewszystkie przera˝one wszystkie rozmarzone

tak te˝ nie wiem gdzieNiezidentyfikowany Obiektzniknà∏

nigdy potem nie by∏em màdrzejszyto by∏a noc czerwcowa lub mo˝e by∏ ju˝ lipiecpora wszak na pewno ju˝ by∏a goràca

co rok wracam nastrojem do tej chwilibo od tamtàd wiem ˝e nad tym miastem

103

Page 103: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

zawis∏ urok jakaÊ boska r´karozpali∏a dachyjakaÊ klepsydra przela∏a nasw sto˝ek który znaczyktóry co rusz si´ rozpadai na nowo wzrasta tryumfemponownie miasto oz∏acaraz przynajmniej w dekadziewprowadzajàc w os∏upienie wszystkichi tych z daleka i tych z bliska

dopiero teraz wracamdo poczàtku wiersza do Wrzeszczaw którym nie znalaz∏em ju˝ dla siebie miejscawyrzucony na dzikie pola lotniska

ten tylko kto... dotknà∏ ja∏owej ziemi piwnicydwustuletniego czynszowego domiskadolnej cz´Êci miastakto pozna∏ cierpki smak porzeczkipleniàcej si´ pod ka˝dym omal wolnym oknemkomu zapar∏ dech wiatr wiejàcyz dzisiejszej Zaspy...

bo tutaj w∏aÊnie zobaczy∏em miastopo raz pierwszynie ze Êrodka nie z ulicy Grunwaldzkiejlub Karola Marksa lub zakr´tu z Brzeênatu gdzie emigranci Wrzeszczazobaczyç mogà dzielnic´ w ca∏oÊcipulsujàcà równo kolejkà elektrycznà

zamkni´ci betonowymi p∏ytami supersamamikioskami klubami estakadami warzywniakamiadeemami punktami tramwajowymi wysypiskami...ami... ami... ami

tu oglàdam codziennie Wrzeszczi czuj´ ˝e mój beton puchnie i roÊnie wszerz

104

Page 104: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

˝e wiatr cichnie jakby przystajei piasek mniej skrzy i z okolicznegocmentarza na balkon p∏ynie jakiÊ duszny ruch˝e granica mojego miasta gdzieÊ za stoczniamii jego dêwigami ginie˝e nawet tutaj dociera duch miastai panuje... nie jak przywódca nie jak zabójcaani jak uzurpator˝e to tylko równy oddech˝e to niesprzeczny ruchczarnych o tej porze dachówca∏ego Gdaƒska

˝e to nie oddech dumnego miastalecz ˝ywego paƒstwad∏ugo przez nie szed∏emnim znalaz∏em w nim swe miejsce

wreszcie przylepiony piaskowà Zaspàdo pasierbicy Gdaƒska-Wrzeszczausypiam – – –

usypiam na krótko bo nowe miastoszybko budzi si´ z letargu piaskuwykwita szczelinami przera˝onej nawa∏ypoÊród asfaltu Êmiesznymi przydomowymi ogródkamiktóre z mojego dziesiàtego pi´tranatr´tnie uk∏adajà si´ w klasycystycznewzory ogrodów francuskich

w mieszkaniach Êciany p´kajàwkraczajà przez szpary pierwsze owadypierwsze poczwary l´ki strachyna chodnikach pojawiajà si´ pierwsze hieroglify dzieci´cych gierpierwsze ratunkowe ambulansepo˝ary kradzie˝e wesela

105

Page 105: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pogrzeby pierwszeprzez okna rozmowy

miasto zaczyna szemraç szeptaço˝ywiaç si´i starzeçi dopiero terazwytryska w jego centrump∏omieƒ grzesznej jeszcze tutajporzeczki balkonowego pomidorawczesnej doniczkowej rzodkwi

granica mi´dzy nowym a starymw poprzek drogi zarastacoraz bli˝ej stàd do starego miasta

– – – lecz sen nie trwa d∏ugo bo dzwoneku drzwi skrzeczyotwieram stoi w ca∏ej swej poetyckiejkoronie poeta I mówiprzyszed∏em do ciebie na papierosamasz okna w stron´ Gdaƒskasiadamy zapalamy papierosakot mi´dzy namizbli˝a si´ pora po˝aru miastato wiemysiedzimy skupienikot mi´dzy namip∏onà ju˝ dachy

Gdaƒsk 1981

106

Page 106: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Wrzeszcz nad ranem

tu mieszkamoto czerwcowa noc pomi´dzykrzykiem oliwskich ∏ab´dzii gregoriaƒskim chórem Gdaƒska

oto ulica Grunwaldzkaidzie na jarmarczny placstrzec architekturyAldony Dubois i Kiliƒskiego

idzie ulicà prostytutka i stary piesstoi ju˝ mleko melina – supersam(Politechniczna 102 a) – sto siedemdziesiàt stoisami swoi – nie milicji nikt tu si´ nie boi

taksówkà po ulicach wszerzJan L. ten z Chopina – czeÊçpijany nocà Wrzeszczbije blaszany b´benek

Êpi poetka Anna Cz. z ulicy Wroc∏awskiejÊpi bo ona nie z Wrzeszcza lecz z GdaƒskaÊni si´ jej krew choç dzielnicaÊpi nie s∏ychaç wzburzonego t´tna

dzielnica niby Êpiàcanocà z dnia kpiÊni dzieƒ pijany nocà Wrzeszczw dzieƒ zastyga

tu mieszkami pilnuj´ nocnego paƒstwa

1980

107

Page 107: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

list do... (projekt)

... czuj´ samotnoÊç jak nigdy dotàd To mój i twój los Ale i ta „wspólnota”nas nie uratuje Da nam co najwy˝ej chwil kilka pociechy WyszliÊmy(kiedy?) na drog´ b∏àdzenia B∏àdz´ M´cz´ si´ Boli Lecz to jedyneusprawiedliwienie dla mojego i twojego ˝ycia JesteÊmy usprawiedliwienichoçby przed sobà

JeÊli umr´ b´d´ jeszcze d∏ugo po tobieJeÊli ty wczeÊniej odejdziesz – nocà myÊleç b´d´ o sobie jak o tobie A typrosz´ pami´taj – jak ja b´d´ pami´ta∏ o tobie – o mnie i przebij t´ Êcian´milczenia stamtàd KtoÊ to musi zrobiç Ja albo tyKocham w tobie siebie jak w sobie ciebie Mo˝e dlatego jeszcze raz jeszczeraz powoli powoli podnios´ si´ do nast´pnego upadku kl´ski lub... mo˝edo ca∏kowitej rezygnacji której jest i tak wiele we mnie od dawna Dobrze˝e jesteÊ JesteÊ tak prawie na pewno jak jaCzuj´ twojà samotnoÊç Jak swojà A usta bolà mnie i chyba zabijajàPrzeklinam dzieƒ narodzin s∏owa i dzieƒ ten Êwi´tuj´ Mo˝e dlatego ˝es∏owo pozwala mi si´ wypowiedzieç prawie jak ból d∏oƒ nocTo wszystko Ten list te˝ nas (mnie) nie uratujeAle pozostanie w nadziei w∏aÊnie ale...jestem

108

Page 108: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pieʃ wilków

K. M. M. Radkom

onenasze dziecidziÊ bezradne potomstwakrew z naszej krwi ponad naszà krwiàpowstanà z dzieciƒstwasilne i okrutnei pójdà

pójdà nasze koÊciprzemaszerujà wszerz nasze potomstwaprzez noce krwi i przemocy i gwa∏tustanà si´ stalà i pociskiem i s∏owemi umrà w marszu i w trwodzei pozostawià

dzieci swojekrew z ich krwi ponad naszà krewktóre wstanà z dzieciƒstwabezradne ich potomstwasilne i okrutnejak stal

jak krewpójdà te ponad ich i nasze koÊcize Êmierci i upodlenia powsta∏e pociskiwstanà z dzieciƒstwai pozostanà

109

Page 109: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

b´dzie wojna

Ma∏gorzacie Czermiƒskiej

wojna ju˝ jestwojn´ trzeba spostrzecswedenborg powiedzia∏ koniec Êwiata nastàpi∏ ju˝ dawnoi nawet jeÊli si´ boimyjeÊli bardzo nie chcemynie odmienia to tegoco ju˝ si´ sta∏o

wojna ju˝ jestto nie znaczy ˝e powinniÊmy Êmia∏o spojrzeç jej w twarzpowinniÊmy si´ wreszcie wszyscy jej baçmy i wrogowieludzie dobrej i z∏ej wolibo wojna zgniecie wszystkonawet z∏o

wojna ju˝ jestwcale nie trzeba czekaç a˝ poleje si´ krewtak jak granice sà tylko umowàtak jak tajemnicza jest granica ˝ycia i Êmiercitak jest wojnanasza wojna

wojna ju˝ jesttrzeba to powiedzieç tym którzy jà wywo∏alitrzeba to powiedzieç tym którzy powinni si´ broniçtrzeba to powiedzieç tym którzy b´dà nieuchronnymi ofiaramimo˝e to pierwszy krok do zakoƒczenia wojny

tak to b´dzie poczàtek koƒca wojny

19 VIII 1981

110

Page 110: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

g∏ód

Od trzech dni nic nie jad∏em Wszystko si´ skoƒczy∏o Zosta∏ ry˝ i mlekoktóre jeszcze donoszà codziennie Ugotowa∏em sobie ry˝ na sypkoi zmiesza∏em z mlekiem lecz bezmyÊlnie doda∏em sfermentowanychpowide∏... No i si´ zupa zwarzy∏a Jeszcze mam na dwa dni papierosy OraztrzydzieÊci z∏otych które trzymam na owà chwil´ gdy skoƒczy si´ palenie... Nie musz´ g∏odowaç Czuj´ ˝e ˝o∏àdek si´ buntuje Âciska èle sypiamBardziej jeszcze buntuje si´ moje wewn´trzne bez˝o∏àdkowe „ja” Nie chcekontaktów z ludêmi choç mo˝e w∏aÊnie dlatego ˝e tak bardzo ichpotrzebuje Nie chce korzystaç z wieloletniej uprzejmoÊci przyjació∏ którzyzawsze ch´tnie pokrzepià s∏owem i jedzeniem Moja dusza sta∏a si´ dumnaAmbitna Lekcewa˝y nawet mój ˝o∏àdekZanurzona we wszechÊwiecie g∏´boko tak g∏´boko ˝e nie s∏yszyschnàcych b∏on Êluzowych mojego cia∏a staje si´ – poza tym ˝e ambitna te˝coraz bardziej milczàcaNie To zupe∏nie inaczej Najpierw zapad∏o milczenie potem dopieroobudzi∏a si´ ambicja po∏àczona z nadziejà ˝e mo˝e uda si´ milczeniemwzbudziç Êwiat w jakiÊ rezonans Moja dusza zm´czy∏a si´ nieustannymgadulstwem i zniekszta∏conym g∏osem odbijajàcych si´ po Êwiecie jejw∏asnych myÊliZawieszona pomi´dzy nadziejà i ambicjà drga napinajàc ju˝ i tak êledzia∏ajàce Êluzówki ˝o∏àdka Dr˝y ˚yje Intensywnie tak dalece ˝e cia∏o si´gdzieÊ zagubi∏o... Dr˝y z nadziejà ˝e mo˝e eksplozja opuszczonego cia∏aprzemówi dobitniej od niej samej gadatliwej jak powiedzia∏by Sartre –wstr´tniej Dr˝y Wypinajàc mój ˝o∏àdek w ciemnoÊç nieba Wypina b´benzesch∏ego mi´Êniowego wora prowokacyjnie do gwiazd Oto jesteÊ Bo˝eca∏y wszechmogàcy i oto przed sobà widzisz b´ben To jest jakiÊ ˝o∏àdekJakiÊ bezsensowny umierajàcy mi´sieƒ Oto Bo˝e jest was dwoje naÊwiecie – Ty i ten oto ˝o∏àdek Zrób coÊ z tà dwoistoÊcià...! Lecz prowokacja jest wcià˝ nieudana Bóg milczy niebo jest pogodne robisi´ ciep∏o kropi lekki deszczyk letni deszcz Czuj´ ˝e wracam dorównowagi Zbuntowany ˝o∏àdek cofa si´ do wewnàtrz ze swoimipretensjami Mo˝e – chytry – czeka czeka co b´dzie dalejDusza znów panuje Spokojnie rozlewa swoje milczenie Zatem mi trudniej

111

Page 111: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

formu∏owaç werbalizowaç jej stanZachowuje si´ równie chytrze co ˝o∏àdek zamyka si´ do siebieA wiem przecie˝ ˝e nie porzuci∏a swoich marzeƒi oczekiwaƒ Rozedrgana swoim milczeniem buntem ˝o∏àdkai niespodziewanà wizytà Zuzanny zdaje si´ wycofywaç z granicy decyzjiCzuj´ jej upór przynajmniej w jednym wzgl´dzie w jej milczeniui obecnoÊci hamujàcej wolnoÊç cia∏aNie musz´ g∏odowaç Mog´ na przyk∏ad podjàç prac´ Zostaç tramwajarzemnauczycielem... Oddaç si´ pracy Tyle ˝e wtedy cia∏o musia∏oby opanowaçdusz´ podporzàdkowaç jà sobie: Umys∏ musia∏by dyktowaç duszy rozk∏adzaj´ç i plan dnia A jest dok∏adnie inaczej cia∏o i umys∏ ledwie tylewykradajà sobie wolnoÊci aby nie zaniknàç zupe∏nieDusza wie o tym ˝e lekkie naruszenie tego porzàdku mo˝e zabraç jejhegemoni´ nie dopuszcza zatem do zak∏óceƒ re˝imuCzuj´ jednak ˝e boi si´ ca∏kowitego zwyci´stwa ˝e nie potrafi wyobraziç sobie ca∏kowitego zwyci´stwa Jak˝e niewiele potrzeba by∏o aby zachowywa∏a si´ dzisiaj jak rozhisteryzowanapanienka... Pojawienie si´ Zuzanny jej cieƒ przypadkowy cieƒ Zuzannywywo∏a∏ panik´... Zada∏a sobie pytania do których nie przygotowa∏a si´zupe∏nie i wpad∏a w chaos... BliskoÊç Zuzanny starczy∏a aby hegemoniaduszy sta∏a si´ bezsensowna Dusza wie ˝e gdy stopi si´ z Zuzannàzabraknie przyczyny dla jej istnienia B´dzie tylko Zuzanna i ja To mo˝e niehalucynacja bo s∏ysz´ wyraênie monotonnà pieʃ duszy modlàcej si´ Bo˝eMoja jeszcze nie czas jeszcze nie czas abyÊ przysz∏a na ten padó∏ gdziecia∏o jeszcze nie rozumie mojego l´ku i gdzie cz∏owiek rozpo∏owionypotrzebuje z´bów moich aby czu∏ ból Jeszcze Bo˝e Moja pozwól abymukoƒczy∏a Twoje dzie∏o i otworzy∏a przezroczyste t´czówki oczucz∏owieka... Pozwól Bo˝e Moja niech dokoƒcz´ Twojego dzie∏a... niechopró˝ni´ cia∏o na Twoje przyjÊcie Zuzanno... Bo˝e Moja On jest niewinnyi niewidomy...!

S∏ysz´ jednak w tej modlitwie fa∏sz S∏ysz´ l´k S∏ysz´ rozpacz przedunicestwieniem przed oddaniem mnie Zuzannie... Ona mo˝e jeszcze niechce uwierzyç ˝e ja wiem... ˚e Zuzanna zosta∏a mi wydarta... ˚e to jajestem Zuzanna ˝e jestem swoim snem... Snem boskiej Zuzanny którawszystko mo˝e... Nawet byç dwie dwoje dwóch... Nie jad∏em od trzech dni Dzisiaj przysz∏a Zuzanna

Niespodziewanie Przemkn´∏a przez moje czyste cia∏o Zanurzy∏a si´ na

112

Page 112: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

chwil´ w szmaragdowej wodzie Jej piersi okolone bia∏à pianà spàsowia∏y na t´ jednà chwil´ gdy pomyÊla∏em sobie ˝e nic si´ nie zmieni∏o Po chwilipoczu∏em ˝e b´d´ rodzi∏To nie by∏o bolesne w porównaniu z oczekiwaniemWysz∏a ze mnie Doros∏a Mia∏a jasne w∏osy Usta pachnia∏y poziomkamiW pachwinie zobaczy∏em p´kni´cie Dotkn´∏a go d∏onià i powiedzia∏a:pami´taj Zapami´ta∏em: Mam zapami´taç: oto objawi∏ mi si´ Bógdotyka∏em jej rany aby nigdy nie zapomnieç i nie zwàtpiçUbra∏a si´ pospiesznie Wysz∏a Potem jeszcze dotyka∏a mnie mi∏oÊnie jak

nigdy dotàd tak jakby chcia∏a mnie pochwaliç ˚e dobrze wszystkozrozumia∏em i ˝e... I ˝e mo˝e wreszcie zapomnieç o tym wszystkim o czymja pami´taç b´d´Jestem w domu Nie jad∏em od trzech dni Wszystko si´ skoƒczy∏o Jutro

b´d´ musia∏ rozpoczàç walk´ o ˝ycie Nie mog´ umrzeç Nie mo˝e umrzeçmój ˝o∏àdek który musz´ utrzymywaç w stanie granicznym gotowoÊci...Ale pami´taç AbyzaÊwiadczaç

113

Page 113: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

poza wierszem do Marianny B.

Ludwice Topp

szcz´Êcia ci ˝ycz´ i twoim bliskimi niech to szcz´Êcie krzyczy na przekórniebu i ziemi i wodzie i ogniuna przekór mojej ciszy

s∏oƒce niech stanie nad twojà bezsennoÊciàzm´czeniem i cierpieniemi szepty z∏ych gnomów zag∏uszy

bàdê wierna sobiea jeÊli i to nie starczyto sk∏am siebie

Bo˝e Mój i ty Mariannopozosta∏o mi tylko...˝yczyç ciwszystkiego najlepszego

nie wiem skàd mówi´i czy witaj czy ˝egnajÊwiat p´kaa przez coraz wi´ksze szczeliny

Bo˝e Który JesteÊjak ja bez Wyboru – luty 1977 w Gdaƒsku

114

Page 114: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pu∏apka(1989)

Page 115: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pu∏apka

Page 116: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

nie odgad∏em twojego wiekuto dlatego ˝e ten warkocztak misternie splàtany ponad czo∏emi piersi które odgad∏emdopiero gdy ju˝ wysz∏aÊnie mówiàc dobranoc

(wi´c tak wyglàdajà erynie?)tak dobrze zachowana w ÊwieciechrzeÊcijaƒskim ty s∏u˝kanienawiÊci piszàca wierszedo szuflady i odmawiajàcaich czytania

nie odgad∏em jeszcze czegoÊ– twojego ukradkowego spojrzeniana m∏odego tebaƒczykaw chwili gdy zrywa∏aÊsi´ do lotuw pogoni za tym nieszcz´snymstarcem Edypem

117

Page 117: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

kiedy m´˝czyznamówi kobieciejesteÊ pi´kna

nie wierz m´˝czyêniejego dobrze u∏o˝onym s∏owomon nie wie czy jesteÊ pi´kna

kiedy s∏yszyszod m´˝czyznyjesteÊ pi´kna

powinnaÊ cicho cichutkopowtórzyç za niminne s∏owa:

jesteÊ dla mnie pi´knai budzi to we mnie zdumieniea˝ do radoÊci

i powinnaÊ

wziàç delikatniete dwa korale rozjaÊnionychoczu i w∏o˝yç

pod piersi pod ich nieustannà ciemnoÊçaby ju˝ nigdy nie zapyta∏y

co jest naprawd´ pi´kne

118

Page 118: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Kiedy m´˝czyzna wchodzi w kobiet´

wed∏ug Anne Sexton*

Kiedy m´˝czyznaniczym ostra przybrze˝na falaznowu i znowuwchodzi w kobiet´i gdy kobieta w rozkoszy otwiera ustaa jej z´by po∏yskujà niczym alfabetLogos objawia mlecznà gwiazd´;wtedy m´˝czyznaw kobiecie zawiàzuje w´ze∏aby nigdy wi´cejnie byli rozdzielenia kobietawznosi si´ w kwiatpoch∏aniajàc swojà ∏odyg´a Logos pojawia si´ znowui spuszcza ich rzeki z uwi´zi.

Ten m´˝czyznata kobieta w podwojonym g∏odzieoddzieleni kurtynà Bogapróbujà pojàç siebiei na krótko im to si´ udajewbrew Boguktóry w swej przewrotnoÊcirozsup∏uje ich w´ze∏.

* Wiersze wed∏ug Anne Sexton oparte na: Anne Sexton, The awful rowing towardGod, Houghton Mifflin Company, Boston.

119

Page 119: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

mog´ to zrobiçwykr´ciç numer us∏yszeçg∏os a potemju˝ sp´dziçdzieƒ spokojnie

wieczoremrozumieç swoje poematyrozumieç rozpacz p∏aczów dzieci´cychprzyp∏ywy i odp∏ywy sensówmog´ patrzeç spokojniena Pana Boga ko∏yszàcego si´na huÊtawcei s∏uchaç bez l´kudiablej muzykidêwi´czàcej zawszei wsz´dzie

– – –

g∏os w s∏uchawcetak, tak nie-za-bardzo aledobrze nie wiem co chc´ale zadzwoƒ w

120

Page 120: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

, wi´c tak ma∏o!tylko mi∏oÊç do ciebiei ten oceanw którym wszystko p∏yniei w którym moje ∏uski∏agodnie przywierajàdo cia∏a

121

Page 121: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

R´cewed∏ug Anne Sexton

Z morza wysz∏a r´kanieÊwiadoma niczym ma∏y grosik,zmaltretowana solà narodzenia,niema ciszà ryb,szybka falà przyp∏ywui Bóg otworzy∏ swoje ustai nazwa∏ jà m´˝czyznà.Wysz∏a nast´pna r´kai Bóg nazwa∏ jà kobietà.R´ce zaklaska∏y.I nie by∏o to grzechem.I by∏o to tak, jak powinno byç.

Widuj´ je w∏óczàce si´ po ulicach:Levi narzeka na materac,Sarah bada t∏uczek,Mandrake trzyma swój kubek od kawy,Sally gra na perkusji na meczach futbolu,John zamyka oczy umierajàcej kobiecie;Widz´ i innych w wi´zieniach– jeÊli nawet wi´zieniem jest ich cia∏o.Jak cia∏o Chrystusa, w którym by∏ uwi´zionydo czasu, a˝ przyszed∏ czas tryumfu.

Rozwijajcie si´ r´ce,wy, anielskie tkaniny,rozwijajcie si´ zwoje trzepoczàcychna wietrze sztandarów,wg∏´biajcie si´ w siebie i nape∏niajcie s∏oƒcemi klaszczcie, Êwiatklaszcze.

122

Page 122: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

(o módl si´ Elis)

czy modlisz si´ o Elis za mniegdy wyruszam w topiele Morza Sargassowego

czy znajdujesz czas pomyÊleç o mniegdy szukam miejsca i kraju gdzie czas jest mo˝liwy

czy wieczorami s∏uchasz echa moich s∏ówgdy zm´czony zagubiony w w´drówce krzycz´ do ciebie

czy Ênisz mnie aby byç ze mnà pomimo czterech stron Êwiatagdy ja oblepiony brudami Êwiata myj´ si´ w rzece p∏ynàcej do ciebie

czy pachniesz w tajemnicy przed wszystkimiaby doszed∏ do mnie zapach cia∏a twego i jego obl´˝enia

czy mówisz s∏owa w pustym pokojuaby nie zosta∏y zagubione przed moim powrotem

czy dotykasz delikatnie swoich skroniaby uczuç w nich pulsowanie mojej krwi

o Elis! czyƒ to aby nie urwa∏a si´lina na której polegam ˝e wywiedzie mnie z tej

wyprawy ˝ywym

123

Page 123: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

to prawda ˝e zazdroszcz´ Panu Bogubo to On ten Êwiat...i pewnie bez niego nawet bym nie pozazdroÊci∏

to prawda zazdroszcz´ te˝ kobieciechoçby z tej przyczyny ˝e macica...gdyby jakkolwiek inaczejtobym nawet nie pomyÊla∏

ale po paru nieprzespanych nocachz Panem Bogiem staram si´ byçszczery to myÊl´ale to si´ nam pokomplikowa∏o

jak one to robià bez Ciebiei jeÊli nawet ze mnàto tak zupe∏nie bez zobowiàzaƒwobec mnie i Ciebie

124

Page 124: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

mam tyle strona coraz mniej dni

coraz mniej dnia coraz wi´cej wierszy

Jahwe i Jezussà coraz bli˝ej

a ja coraz dalej

125

Page 125: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Odwagawed∏ug Anne Sexton

Widoczna jest w ma∏ych rzeczach.W straszliwym trz´sieniu ziemipierwszego kroku dziecka.W zataczaniu si´ chodnikapodczas pierwszej przeja˝d˝ki rowerem.W laniu jakie otrzymaliÊmypo pierwszej samotnej podró˝y serca.Kiedy przezywali ci´ mazgajemalbo biedakiem albo grubasem albo wariatemi wp´dzali ci´ w obcoÊç– pi∏eÊ ten kwasi ukrywa∏eÊ to.

Póêniej,kiedy stanà∏eÊ twarzà w twarz wobec Êmierciwcale nie ze sztandarema tylko z kapeluszemzas∏aniajàcym twoje serce,nie rozpieszcza∏eÊ s∏aboÊci,pomimo ˝e by∏a w tobie.Wcià˝ prze∏yka∏eÊ w´gielekswojej odwagi.A kiedy twój kumpel umar∏ os∏aniajàc ci´jego odwaga nie by∏a odwagà,to by∏a mi∏oÊç, zwyczajna mi∏oÊç, zwyczajna jak rzecz.

Póêniej,jeÊli przetrwa∏eÊ wielkà rozpacz,nast´pne znosi∏eÊ ju˝ sam,bioràc transfuzje ognia,zdzierajàc strupy z serca jak skarpetyz nóg.Wtedy, mój bliski, przypudrowa∏eÊ swój smutek,odpowiedzia∏eÊ lekkim g∏aÊni´ciem,

126

Page 126: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

przykry∏eÊ smutek kocemi potem chwil´ on spa∏budzàc si´ ju˝ w skrzyd∏ach ró˝i by∏ przemieniony.

Póêniej,kiedy staniesz wobec staroÊci i jej naturalnej konsekwencji,twoja odwaga b´dzie ujawniana ma∏ymi sposobami,ka˝dej wiosny b´dziesz naostrzonym mieczem,abyÊ, kochany, ˝y∏ w goràczkowej mi∏oÊci,b´dziesz si´ targowa∏ z kalendarzemi w ostatnim momencie,kiedy Êmierç otworzy tylne drzwi,na∏o˝ysz twoje domowe pantoflei zrobisz wielki krok.

127

Page 127: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

tak udawaliÊmy ˝eto udawanie sta∏o si´

tak k∏amaliÊmy ˝ezasn´liÊmy nie p∏aczàc

tak brn´liÊmy ˝enie swoje wzi´liÊmy za nasze

umieraç b´dziemy winni

128

Page 128: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

ju˝ Êpi´ Êpiszty ju˝ ca∏aw cieniu poduszkiodda∏em si´

rzece mi´kkiej faliraz tylko po razwychylam r´k´ponad wody lustro

chwytam cia∏a powiewzapadam si´ponownie i znowuwychylam i szukam

a˝ budz´ si´i odnajduj´ ciebieu∏o˝onà do kszta∏tumojego snu zgodnie

tak czuwam zawszeaby nie przeoczyç chwiligdy ty si´ budzisz w nocysamotna w l´ku

˝e rzeka uschnie˝e zabraknie zieleniociemnionej poduszcei ˝e nie do przebicia

jest wody lustro

129

Page 129: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

(erotyk)

to nie jest wiersza ledwie s∏owa których powiedzieç nie mog´zatem je pisz´bo pisanie jest jeszcze dla mnie wolnoÊcià

sà twoje piersi tak przejrzyste˝e wydajà si´ niemo˝liwesà twoje chwile nieuwagi˝e myÊl´ nie ma powodu do mi∏oÊci

sà s∏owa (za cen´ ich zabójstwa)nie powiedziane a sensownejeÊli sà pomyÊlanedla ˝ycia i dla jego ocalenia

jestem jeszcze ja i tya dzieli nas Bógjest nas trojebezlitoÊnie dzia∏ajàcych ka˝dyw swoimimieniu

130

Page 130: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

w tym bajecznym supersamie (mo˝natam kupiç nawet uspokojenie)przewy˝szajàcym naszà wyobraêni´(z natury wynika ˝e Êwiat jest bogatszy)nie znajdujemy zadowolenia

wychodzimy i idziemy do ma∏ych sklepikówrobimy tam dobre interesy bo tam kupujemy zadowolenie(choçby czasowe do koƒca ˝ycia)niesiemy szcz´Êliwi towarygadgety pestek pomaraƒczowych dzieci

zrobiliÊmy dobry interesza∏o˝yliÊmy rodzin´ sàgadgety i jest centrum Êwiataa przecie˝ nie ze skàpstwa(jesteÊmy ju˝ wszak bogaci)wsiadamy ponownie w samolotby przelecieç si´ raz jeszcze posupersamie

bo wyobraênia wie ˝e p´kniegdy tylko wpadnie na pomys∏˝e pestki pomaraƒczowe obcesà smakowi pomaraƒczyrobimy ten oblot w nadziei˝e naprawd´ nie obejmiemycudownoÊci ca∏ego supersamu

wrócimy ju˝ bez l´ku do naszychma∏ych sklepików codziennoÊcisuszyç pestki pomaraƒczyowoce oddajàc im w r´ce

ka˝dy z nas rozdzielonyswoim uspokojeniem

131

Page 131: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Dzieci

wed∏ug Anne Sexton

Wszystkie dzieci p∏aczà w swoich kojcach,fale roznoszà ich p∏acze w oddale.Sà starymi ludêmi, którzy zobaczyli zbyt du˝o,ich usta sà pe∏ne brudnych ga∏ganów,j´zyk ubogi a ∏zy wyciekajà kroplami ropy.Fale przynoszà ich krzyki z powrotem.S∏uchajcie.One sà zaczarowane.One spisujà swe ˝yciena skrzyd∏ach elfów,które zaraz potem umierajà.One spisujà swoje ˝yciew stuleciu upadajàcym w ruin´.One notujà swoje ˝yciena bombie obcego Boga.Jak ja.

Musimy znaleêç ratunek.Dzieci umierajà w swoich kojcach.Ich cia∏a kruszejà.Ich j´zyki wykr´cajà si´ do ty∏u.Jest w tym coÊ rytualnego– one taƒczà jakiÊ taniec w swoich kojcach.Ich usta sà olbrzymie,po∏ykajà serca potworów.Tak jak i moje usta.S∏uchajcie.Musimy zatrzymaç te ma∏e Êmierciw kraterach nienawiÊci,w kot∏ach oboj´tnoÊci– morderstwa w Êwiàtyniach.Miejsce w którym ˝yj´

132

Page 132: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

przypomina labirynt,wcià˝ poszukuj´wyjÊcia albo domu.Gdybym jeszcze mog∏a wys∏uchaçwÊciek∏à odwag´ tych dziecii sprowadziç jà do wn´trza mojej udr´czonej duszy,która ma wi´cej oczu ni˝ gwiazd,mog∏abym stopiç t´ ciemnoÊç– tak szybko jak przechodzi ból g∏owyalbo jak si´ gasi po˝ar –i zatrzymaç jà i jej spustoszeniai znaleêç prawdziwego McCoya*w prywatnej Êwi´toÊcimoich d∏oni.

* Prawdziwy McCoy (real McCoy) wyra˝a bycie „czymÊ”, „kimÊ” w∏aÊnie tymprawdziwym w przeciwieƒstwie do jakiegoÊ innego. Podobnie troch´ jak w j´zykupolskim istnieje sformu∏owanie: on pochodzi z tych np. Zamoyskich (przyp. Z. J.).

133

Page 133: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

W´ze∏

(replika na wiersz Anne Sexton„Kiedy m´˝czyzna wchodzi w kobiet´”)

kiedy m´˝czyzna wchodziw kobiet´rozdzwaniajà si´ dzwony tego Êwiataale ten chaosdêwi´ków wcale nie tworzyharmonii

Logos odwraca twarzzatyka uszyzamyka oczy

ta kakofoniarozpaczy i rozkoszymo˝e tylko rozedrzeçniczym sztormowa falabrzeg nie kobiet´

i zniszczyç oboj´tnà radoÊçnatury która odpowie tylkodêwi´kiem innej rozpaczy

krzykiem dziecka– – –tak si´ zawiàzuje w´ze∏?

134

Page 134: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

jesteÊ tak przezroczysta˝e gdy stajesz pomi´dzymnà a lustremw zwierciadle odbija si´tylko mój obraz

jesteÊ tak przezroczysta˝e gdy stoisz samaw tym lustrzanym pokojunie ma nikogo

tylko z gwa∏townoÊcip´kajàcych lusterwiem na pewno˝e przezroczystoÊç twojajest g´sta

i pe∏naa˝ do samoud∏awieniawidz´ to spostrzegajàcma∏e krople ∏ezna porozbijanychkawa∏kach szk∏a

135

Page 135: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

my nie jesteÊmy samotnioboje wzrastamyw nasz domktoÊ pcha nas do tego

w naszym ogrodzie ˝yciaroÊnie s∏onecznikstra˝ naszej cierpliwoÊcidaje owoce widzisz to

mamy tylko jedno ˝ycietak jak ona ma jednozniszczyç siebie teraz wzajemnieto by∏oby najgorszeco moglibyÊmy zrobiç

dlatego po∏ó˝ swoje zwichni´te rami´przy moim trzepoczàcym sercuzatrzymaj czas na chwil´i znajdê Boga

w jej – naszej córki –niewinnym i czystym uÊmiechuona ma nas obojemy mamy jà jednà

czy widzia∏aÊ kiedyÊ Boga?ja tak wybuch∏w naszym s∏onecznikuw samotnoÊci nasienia

136

Page 136: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

ty jesteÊ za Bogiemja jestem za tym co widz´

boisz si´ ˝e mówi´ o mi∏oÊcimówisz to Bogu codziennie

mówisz kwiatom kocham waslecz dr˝ysz aby pozosta∏y podleg∏e

nie oczekujesz mi∏oÊci od Bogabo mi∏oÊç do jest bezpieczniejsza

a gdyby odpowiedzia∏w jaki kàt byÊ uciek∏a

w poduszk´ ulubiony przedmiota jeÊli On tam te˝ jest

widz´ ˝e ciebie kochama ty mnie jak swojego Boga– aby si´ tylko nie odezwa∏

137

Page 137: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pu∏apka

I

przycupnàçbo ja wiem mo˝enawet nie w kàcie abybliskoÊç Êcianynie dra˝ni∏a naszychopuszczonych ramion mo˝enajlepiej w samym Êrodkui krà˝yç pomi´dzykawa∏kami smako∏yków dotykaçich lekko g∏askaçi nie po∏ykaçaby nie stan´∏y namw gardle pestkimetalowe hakiwyrzucajàce nas pozaobr´b pu∏apki

mo˝na si´ modliç braçw r´k´ nabo˝nie nabo˝neksià˝ki szperaç pomi´dzykartkami szelest ich mo˝ezag∏uszyç Êwistwiatru grajàcego na pr´tachklatki mo˝na nawet wyg∏aszaçs∏owa g∏oÊno i g∏oÊniejw´drowaç za wersetamiÊwi´tych ksià˝eczek Êpiewemszeptem wzdychaniemmo˝na wydzieraç pojedynczes∏owa uk∏adaç jew inne porzàdkito jest bardzo zajmujàcezaj´cie

138

Page 138: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dobrze jest dbaço higien´ myç z´byod przodu od ty∏upo bokach i po wierzchumydliç starannie r´cesprawdzaç zapach podmywaçdzieciom pupynie trzymaç w zlewiebrudnych naczyƒ dbaço przynale˝ne przedmiotom miejscabyç stra˝nikiem rodzinnych zdj´çi pamiàtek dotykaç siebiewspó∏towarzyszom mówiç taknie budziç ich niepokojudzieciom czytaçksià˝eczki które sà napisaneaby nie budzi∏y wielupytaƒ i odpowiadaçpokazujàc imponujàcyporzàdek spokojupanujàcy w Êrodku

II

w czasie teraêniejszymzawarty jest czas przesz∏ya byç mo˝e oba sàw czasie przysz∏ym*a jeÊli tak jestnie ma czasu ˝adnegopami´tam liczy∏amswoje lata na wszystkichpalcach d∏oni i nóga gdy zabrak∏o palców

* Por. T. S. Eliot, Burnt Norton (Four Quarters), Criterion Books, N.Y. 1958.

139

Page 139: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

rozÊmieszy∏o mnie toi zacz´∏am liczyçna palcach ró˝nychwydarzeƒ liczy∏amna palcach tych m´˝czyzn(jeden z nich mia∏ palecowini´ty srebrnym ∏aƒcuszkiem)którzy przechodzili przezmojà pachnàcà Êwie˝oÊciàklatk´ znów palcównie brakowa∏o razdwa trzy dwadzieÊcia pi´çi nagle rozmno˝y∏o si´ ichtyle ˝e nie mog∏am nadà˝yçza latami czas przesta∏istnieç i czasprzesz∏y i czasteraêniejszy i czasprzysz∏y sta∏y si´ kratami bo by∏y topalce moich dziecii tego m´˝czyznytak bezradnego gdy czasamizbli˝am si´ na niebezpiecznàodleg∏oÊç (tylko odleg∏oÊç)Êcian klatkizatem czas liczyç mogàtylko moje dzieci?jeszcze jest mi´dzytrzecim a drugim praweji lewej r´kizatem krà˝yç mog´mi´dzy i nie policzonymijeszcze palcami jabezr´ka?wtopiona w ich rachubachw czas nie istniejàcybo teraêniejszy

140

Page 140: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ja ˝ywa o czym zaÊwiadczaruchomy cieƒna Êcianie pu∏apki˝ywa ruchomaale tylko w mojej klatceju˝ wiem ju˝ wiemone sà w mojejklatce tymczasowoja do ich miejsca osaczenianie dotr´ nigdyto tylko czas przysz∏y(którego jak wiemy nie ma)choruje i dajemi z∏udzenia

III

Bóg przyszed∏ do mniei powiedzia∏ O! Eliskocham ciebiejak strasznie to zabrzmia∏owi´zieƒ nie mo˝edawaç w nieskoƒczonoÊçwyznanie mi∏oÊci jest ˝àdaniemkocham Ci´ Bo˝ebo mi∏oÊç do Ciebiejest braniemlecz gdy Ty objawiaszswà mi∏oÊç znaczychcesz ode mniejeszcze wi´cej...zamknà∏eÊ mnie w monadzieÊmierci odjà∏eÊmi palce r´ce ramionai chcesz jeszcze...kocham Ci´ Bo˝ebo mi∏oÊç jest braniemlecz nie ˝àdaj

141

Page 141: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ode mnie wi´êniaTwojej klatki abymjeszcze...

wyznaj´ Tobie mi∏oÊçBo˝e bo pragn´ jej od Ciebiezostaw mnie samotnàt´ która jeszcze wcià˝mo˝e wziàç od Ciebiegdy Ty mnie pokochaszzawali si´ klatkaa pod jej gruzamipokruszà si´ wszystkiemoje smako∏yki pogubià si´palce na których jeszcze liczà dzieciotworzy si´ pu∏apkai jeÊli wyjd´ z niejumar∏a to nicale jeÊli ˝ywaa na zewnàtrz nie b´dzienic ani mi∏oÊci aniCiebie

142

Page 142: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

nienawidz´ mojej p∏ciprzynosi∏a mi rozkosz i radoÊçi ten wspania∏y niepokój

przynios∏a wi´zienieniewinnym brzoskwiniomktóre póêniej lub wczeÊniej

stanà si´ tylko pestkamii zdolne b´dà tylkorozrodziç si´ w kolejnàbrzoskwini´

i te˝ znienawidzà swojà p∏eçbo te˝ swój owocznajdà w wi´zieniu

143

Page 143: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Nie tak. Nie tak

wed∏ug Anne Sexton

Nie mog´ zrobiç ani krokunie próbujàc iÊç do Boga.Nie mog´ ruszyç palcembez próbowania dotkni´cia Boga.Prawdopodobnie to jest tak:On jest w mogi∏ach koni.On jest w roju, w szaleƒstwie pszczó∏.On jest u krawca naprawiajàcego mojà garsonk´.On jest w Bostonie, Êciga si´ po drapaczach chmur.On jest w garncarzu lepiàcym poca∏unek w glinie.

Niebo odpowiada:Nie tak! Nie tak!

Mówi´ na ró˝ne sposobyale niebo rozbija moje s∏owa.

Czy nie ma Boga w szumie rzeki?

Nie tak! Nie tak!

Nie ma go w kopcu mrówek,kroczeniu, Êciskaniu, umieraniu, rodzeniu?

Inaczej! Inaczej!

Zatem gdzie?Nie mog´ si´ ruszyç na krok.

Spójrz na swoje sercemiotajàce si´ tu i tam niczym çma.Bóg nie jest oboj´tny wobec twoich pragnieƒ.Ty masz tysiàc próÊbOn tylko jednà ma.

144

Page 144: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Szaleƒstwowed∏ug Anne Sexton

Ja nie jestem leniwa.˚yj´ na amfetaminie duszy.Ka˝dego dniaprzepisuj´ Boga,moja maszyna do pisaniawierzy w to.Bardzo szybko; bardzo ∏apczywiejak wilk przy ˝yjàcym jeszcze sercu.Ale kiedy gnuÊni m´˝czyêni mówiàona patrzy w stron´ nieba,anio∏owie zamykajà okna.

O anio∏owiezostawcie otwarte okna,abym mog∏a wyciàgnàçi ukraÊç rzecz,rzeczy, które powiedzà mi, ˝e morze nie umiera,rzeczy, które powiedzà mi, ˝e brud jest cz´Êcià ˝ycia˝e Chrystus, który przyszed∏ do mnie,szed∏ po prawdziwej ziemii ˝e to nie szaleƒstwo,˝e pszczo∏y ˝àdlà me serce ka˝dego ranka.O anio∏owie rozewrzyjcie swoje oknatak szeroko i rozleglejak rozleg∏a jest angielska wanna.

145

Page 145: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Sztukawed∏ug Anne Sexton

Jestem tylko aktorem.Nie∏atwo jednej kobieciezagraç ca∏à sztuk´.Tà sztukà jest moje ˝ycie,mój solowy wyst´p.To bieg za moimi r´koma,których nigdy nie mog´ dogoniç(r´ce sà poza polem widzenia,to znaczy poza scenà).Bieg – to wszystko co czyni´ na scenie,bieg do upad∏ego,nigdy mi on nie wychodzi.

Raptownie zatrzymuj´ si´(to posuwa akcj´ troch´ do przodu).Wyg∏aszam przemówienia, setki,modl´ si´, wszystko to monologi.Opowiadam rzeczy absurdalne takie jak:Jaja nie muszà byç w sprzecznoÊci z kamieniami,albo trzymaj swojà z∏amanà r´k´ w r´kawie,albo ja stoj´ wyprostowana,ale mój cieƒ jest garbaty.I tym podobnie.Gwizdy. Same gwizdy.

Pomimo tobrn´ dalej do koƒca:Byç bez Boga to znaczy byç w´˝em,który chce po∏knàç s∏onia.Kurtyna opada.PublicznoÊç zrywa si´ do wyjÊcia.Tak, to by∏o z∏e przedstawienie.Ale dlatego ˝e jestem tylko aktorem,a tam by∏o zaledwie kilku ludzi, których ˝ycieb´dzie interesujàcà sztukà.Zgadzasz si´ z tym?

146

Page 146: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

(moja córka)

widzia∏em wiele scenale zapami´ta∏em jednàVangelis gra∏ swojà muzyk´jakby oskar˝a∏ Êwiat

muzyka pot´˝nia∏ato by∏a nocnajg∏´bsze myÊliwyczerpywa∏y si´

ona stan´∏a na krzeÊlejasna blondynkamia∏a niebieskie oczyi p∏aka∏ai wykrzykiwa∏a:zatrzymajcie si´natychmiastju˝

jestem za ma∏a by s∏uchaçg∏osów waszej Êmierciprosz´ pami´tajcieo moim ma∏ym sercuja jestem dopierowschodzàcàgwiazdàpomó˝cie mi

ja pami´tam to ˝e us∏ysza∏emi teraz wypowiedzieç nie mog´ani s∏owa nawet gdybymchcia∏

147

Page 147: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

( sen )

mia∏em sen widzia∏em was wszystkienarazciebie córko i ciebie babko w twoimnowym ubraniu i ciebie mamoi ciebie teÊciowo i siostryi mojà ˝on´

wszystkie razem mówi∏yÊcie mispróbuj znowuból jest jak sukienkamo˝na go u˝ywaç

u˝yj go jak sukienk´nakryj siebieprzykryj brak wstydubàdê sobàpod kocemprzykrywajàcym twà Êmierçprzemieƒ cierpieniena si∏´dla siebiedla córkina bezgrzesznyprezent

1985

148

Page 148: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Poeta nieÊwiadomoÊci

wed∏ug Anne Sexton

Prawdopodobnie ziemia dryfuje– nie wiem.Prawdopodobnie gwiazdy sà papierowymi wycinkamiwyci´tymi przez jakieÊ wielkie no˝yce– nie wiem.Prawdopodobnie ksi´˝yc jest zamarzni´tà ∏zà– nie wiem.Prawdopodobnie Bóg to tylko g∏´boki g∏oss∏yszalny dla g∏uchych– ja nie wiem.

Prawdopodobnie nie tylko ja.To prawda mam cia∏oi nie mog´ z niego uciec.Chcia∏abym wyfrunàç z mojej g∏owy,ale to jest poza wszelkimi mo˝liwoÊciami.Jest napisane na kartach przeznaczenia,˝e jestem przykuta tutaj do swojej ludzkiej formy.Jest w tym pewna sprawa,na którà chcia∏abym zwróciç uwag´.

Tam w Êrodku, wewnàtrz mnie jest zwierz´,zaciska mi szybko sercewielki krab.Lekarze bostoƒscyo ma∏o nie wyrwali sobie ràk.Próbowali skalpelami,ig∏ami, trujàcymi gazami i innymi sposobami.Krab wcià˝ pozostaje.Ogromnie cià˝y.Próbuj´ go zapomnieç – za∏atwiam swoje sprawy,gotuj´ brukselk´, otwieram i zamykam ksià˝ki,myj´ z´by i zawiàzuj´ buty...

149

Page 149: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Próbowa∏am si´ modliç,ale wraz z modlitwà ucisk kraba wzrasta∏i ból si´ powi´ksza∏.Raz zdarzy∏ mi si´ sen,prawdopodobnie by∏ to sen,Êni∏o mi si´, ˝e krabjest po prostu moim nieuÊwiadomionym Bogiem.Lecz któ˝ ja jestem, aby wierzyç w sny?

150

Page 150: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Ameryko, Ameryko

Page 151: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

do S.R.

pisz´ do ciebie przyjacielu z Rzymuod kiedy razem m∏odzi poszukiwaliÊmy szatana

imperium si´ rozpada jak ka˝de cesarstwozestarza∏em si´ bardzo choç alchemia utrzymuje me cia∏o w ca∏oÊci

miejsce najlepsze Czarnego Anio∏aciàgle badam czas ˝ó∏wia Achillesa zostawiam na razie w spokoju

uszed∏em do Centrum za g∏osem m∏odoÊcidiabe∏ imperium jest w mózgach wyszed∏ ze swego cia∏a

jestem troch´ przera˝ony zadaniami które sobie stawialiÊmyobjawi∏ si´ raz w dziecku raz w pi´knej kobiecie

szukaliÊmy p´kni´ç zamkni´ci w zaÊciankupróbowa∏ wiele razy dotrzeç do mej g∏owy

w ca∏oÊci zaÊcianku czuliÊmy si´ calidwa razy g∏owa mi si´ zapali∏a

nie wierz´ w geografi´ lecz tu ona panujezm´czony jestem bo tu nie ma làdów

mapy mapy rozleg∏e podnoszà dum´ cesarstwanie ma jak rozp´dziç ˝ó∏wia a co dopiero Achillesa

choroba ze stolicà Rzymemjedynym làdem jestem sam sobie zaÊciankowy kusy

okropnie wrzeszczy

PS myÊl´ ˝e Rzym nieszybko sp∏onielecz przera˝a mnie szelest obsuwajàcego si´ piasku

Cinti 1983

152

Page 152: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Cincinnati 12 lipca 1983 roku

ch∏odny powiew rzeki nie si´ga do miastakrótkonogi wiatr staje tu˝ u pierwszych domówniezdecydowany wejÊç do Down Town

miasto jest umar∏e tu nie s∏ychaç ptakówpowietrze stawia opór nawet ma∏ym ruchomkamienie rodzà krople potu

s∏oƒca nie widaç przys∏oni´te kopu∏à roz˝arzonego powietrzadomyÊlaç si´ go mo˝na z przyÊpieszonych skurczów sercai cia∏a wylewajàcego goràce strugi deszczu

nie mo˝na uwierzyç ˝e za szczelnie zamkni´tymi oknamiza spoconymi g∏owami klimatyzatorówzm´czone cia∏a szykujà si´ do skoku

przez noc do nast´pnego tak samobezlitosnego dnia upa∏u

153

Page 153: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

czas tu si´ rozwinà∏ do ptasich rozmiarówostry dziób stwardnia∏ a pióra sp∏owia∏yodporne na wiatry deszcze i zawieje

z perspektywy czasu nawet gdy ko∏ujeludzie sà jak mrówki (a mrówki sà tu du˝e)nie s∏yszy si´ ich g∏osów gdy zwo∏ujà ptaki

starczy ˝e sà tak ptasi czas istniejewidzi funkcj´ swà w mrówczym zabieganiunie musi s∏yszeç g∏osów

od czasu do czasu dla pewnoÊcichwyta w szpony zamroczonà mrówk´która si´ ze zbyt du˝ych szponów wymyka

i spada w mrówczym tylko sensieszybko lecz od do∏u widz´ powolijak liÊç zwi´d∏y klonu

nie wiadomo nawet czy si´ zabijaczy nie za lekka na takie doÊwiadczeniechoç wszyscy dooko∏a mówià ˝e ludzie tu te˝ umierajà

Nowy Jork 1983

154

Page 154: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

balon Êwiat∏a

wsta∏em rano s∏oƒce by∏oostre zielone Êwiat∏ob∏yszcza∏o nad zielonà ∏àkà

pomyÊla∏em latomamy tego roku dobrezbo˝a wzrosnà w nadmiarze

spojrza∏em na t´ rzeêb´potworka gdy ruszy∏a g∏owài bràz oka wpad∏ a˝ do pokoju

zatem rozbi∏em balon Êwiat∏apoliczy∏em sprz´ty nazwyi znów znalaz∏em si´ w Ameryce

zwierz zwinnie skry∏ si´ do noryktórej koniec móg∏by si´znaleêç na polach gdaƒskiej Zaspy

Stancraft Farm 1983

155

Page 155: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

nie mog∏em wiedzieç ˝e upa∏ to wymiar tego krajuteraz wiem krople potu kapià mi z uszutakie ˝ywe kolczykimokre nie schniewoda wydaje si´ suchsza od powietrzach∏odny jest lód zimnoto termin znany z pami´cilecz jak odleg∏y gdyw autobusie przedzieram si´przez mokre cia∏aptaki ˝yjà nocà bo tylkowtedy w ciemnoÊciach mo˝naudawaç ˝e jest czymoddychaç

z lekcji historii powszechnej pami´tam˝uki faraona odporne na ˝ar s∏onecznyprzedziera∏y si´ przez pustyni´metalowe pancerne przypomina∏ysamochodyteraz gdy patrz´ na samochodyktóre nie wybuchajà od goràcachoç powinnyprzypominajà mi si´˝ukitylko teraz nie stanowià wró˝byza to sà pi´knebo suche

skàd ja przybysz ze wschodniej Europymog∏em wiedzieç ˝e tutaj niemo˝liwajest rewolucja (a przyby∏em w rewolucyjnymzamiarze ocalenia) ˝e niemo˝liwajest przynajmniej w niektóre miesiàceskàd mog∏em wiedzieç ˝e upa∏

156

Page 156: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

rozpuszcza mózgi bardziejni˝ najlepsza indoktrynacja(patrz: na tych ludzi na Calhun)

z lekcji historii pami´tam napoleoƒskie wojskapowracajàce z zimy Rosjiw futrach grubych p∏aszczachwyglàda∏y na rozczarowane˝e zima tam ch∏odniejsza ni˝ w Marsyliiteraz gdy patrz´ na tutejszych rewolucjonistówczekam tylko a˝ za˝àdajà sch∏odzeniaklimatu w imi´ sprawiedliwoÊci spo∏eczneji zabrzmi to dumnie i celniew po∏udnie

Cinti 1983

157

Page 157: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

modlitwa amerykaƒska

daj Panie Bo˝e jobu dajw nadmiarze w ka˝dej chwiliniech Êni mi si´ jobnad ranem niech towarzyszy miw mym ˝yciu do koƒcai po Êmiercijobem zape∏nij treÊçmego trwania i radoÊci chwileniech b´dzie job jeden w czasiei ponad czasem

Panie Bo˝e Wszechmogàcystwórz jobu jak najwi´cejzatrudnij nasze ch´cisi∏y i r´cezbuduj fabryki pracylub daj nam zniszczyçaby na nowo budowaçmy jobu chcemypracy pieni´dzy

zbudujemy nowe pi´knemiejsca pracy namno˝ymyjobu na wiekinigdy nie zabrakniestanowisk do pracydla nas dla przyjació∏dla naszych dziecii b´dziemy wreszcie pracowaçod dnia urodzeniado pierwszej chwiliÊmierci

158

Page 158: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Newport

po raz pierwszy w ˝yciu chcia∏em byçpolicjantema by∏o to w Newport w stanie Kentuckyza Ohiota ma∏a dystynkcja znaczy ˝e by∏em ju˝ naPo∏udniugdy tak szed∏ Dziesiàtà ulicà z rewolweremnie zapi´tymw kaburze prawa choçby skórzanej ale jednakchcia∏ema by∏o to ju˝ po paru miesiàcach zmywania naczyƒu Frischa(ka˝dy bank zaakceptuje payroll checktego gastronoma)nios∏em z sobà Blue Ribbon Pabs olimpijskiepiwotego zrozumieç nie mo˝na gdy si´ raz nie wyjecha∏oz Krajubardzo chcia∏em byç tym cz∏owiekiem który zanoszeniepistoletu mo˝e w ka˝dej chwili wyjechaç do innegokrajuna przyk∏ad do mojegogdzie otwarta kabura wcale nie oznacza wolnoÊcia raczej l´kszed∏em z kolegà który kupi∏ czo∏g gàsienice zmieniçmusia∏ na gumoweaby nie niszczyç dróg asfaltowych podatników(kolega ma ju˝ paszport i mo˝e do Kanady)gdy spotkaliÊmy go idàcego Êrodkiem ulicyby∏ Bia∏ya mo˝e Czarny mundur skrywa∏ skór´i nagle pijany traffic oprzytomnia∏ a znakistopunabra∏y kolorów czerwieni który oznacza tutaj uwag´

159

Page 159: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

szed∏emwi´c z tà olimpijskà butelkà bluesai poczu∏em˝e chc´ byç policjantempo latachnauki nienawiÊci wobec ka˝dej policjichcia∏empoczuç na biodrze kabur´ pe∏nàs∏oƒcaotwarty nagi pistolet

oni pojechali do Las Vegas wyparli ichpurytanieze Wschodu koniecznie chcieliprzykryçkabury pizdeczki sutki i te wszystkiedrogocenne˝ycia sprawy których przykryç naprawd´ nie mo˝najak Êmiercii w∏aÊciwie nie wiem dlaczego w ramach resocjalizacjiurodzin i pogrzebów nie uznano zapornografi´poÊród nich ostatnich gamblersów Kentuckychcia∏emzostaç policjantem ich umundurowanym anio∏emktóry strze˝ewielkiej bramy ma∏ej pornografii na przydro˝nej lampieÊmierci

byç policjantem w pobli˝u Monmouth Street gogo dancersl´kiembyç chcia∏em dziewczyn które za jednego dolararobià dealdaj tego jednego to si´ odczepiàbezinteresownie

najgorsze nie czu∏em wstydu

160

Page 160: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ma∏e samopoczuciew ma∏ym miasteczku

w George Town to jest troch´dalej ni˝ si´ga moja uwaganie czuj´ si´ wcale mniej obco

ani komary wielkoÊci wa˝ekani wilgotnoÊç 96 stopni w skalinie wytràcajà mnie z uwagi

News sà wcià˝ Dziennikiemairconditioner wiatrakiema Gdaƒsk bli˝ej ni˝ Nowy Jork

What is your nation? Are you Polish?– pytajà zatrwo˝eni czy abynie wpadli na radykalist´

– pisz´ te s∏owa na prowincjinajwi´kszej w Êwiecie prowincjioddzielony od Êwiata

wielkà taflà szybyktórà cierpliwienios´ wsz´dzie gdzie wiedzie mnie los

Stancroft Farm 1983

161

Page 161: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

noc ust´puje

a przecie˝ wcià˝ jest l´k w tym rannym konaniu nocya przecie˝ jest strach w tym tryumfalnym krzyku m∏odychptaków zbudzonych pierwszym zwàtpieniem nocyi jest strach nietoperza z∏apanegow pierwszy promieƒ s∏oƒca

jest l´k w mowie dwojga ludzi co nad ranemraczej szepczà ni˝ mówiàjest l´k w twarzy nocnego obwiesiaktóry chy∏kiem si´ skrada do domui nagle twarzà w twarz stajeprzed równie przestraszonym mleczarzem

l´k zaskakuje niedosz∏ego samobójc´i dusi go bardziej ni˝ nie dociàgni´ta p´tlasznura który jak promieƒ s∏oƒca

wybuchnie za chwil´ w obraz pe∏en rzeczyi w zmaganiu si´ si∏y z si∏à zginie strachna chwil´ jednà dzieƒ jedynyna odpoczynek udr´czonemuna udr´czenie udr´czajàcymna chwil´ jednà zegaraktóry raz jeszcze nie stanie

162

Page 162: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

cztery tematy(1991)

Page 163: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

krab

There is an animal inside me,clutching fast to my heart,a huge crab

A. Sexton

mammam sercejestem cz∏owiekiem i staram si´myÊleç o sercu o tyle o ile jest to koniecznedu˝o wa˝niejszejest coÊ innego we mniejest we mniew Êrodku wielki krabznaczy wi´cej ni˝ ten s∏ynny mi´sieƒ

ten krabjak brat jestna ka˝de ÊciÊni´cieodpowiada ÊciÊni´ciem i jest dobrze ukrytyjak janie widaç gonie mo˝na zobaczyç i mnietylko czasami chcewyjÊç i uwolniç si´ do mnietak jak jachcia∏bym oswobodziçsi´ od niego lecz wiem niktnie chce si´ z nim zaprzyjaêniçwi´c wraca do mnie i znowu Êciska sercemoje biedne um´czone serceczasami myÊl´o jego sercu – jakie jestczy samotne i jak mocno musi pracowaçaby dalej trwaç – aby krab móg∏ byç – i jabez tego krabatrudno by∏oby mi ˝yçgdyby umar∏ we mnie to mo˝epoczu∏bym si´ jak Pan Bóg któremuumar∏ cz∏owiek

164

Page 164: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

to

to tylko na poczàtkuwydaje si´ koƒcempotem ju˝ jest tylko punktem zwrotnymz w r o t n y m(warto us∏yszeç co s∏owo to znaczy)wcale nie upadkiem np.albo nowà drogà

ktokolwiek wspina si´ po schodach ˝yciaz trwogà spostrzega˝e zmierza ku upadkowi

i upadniejeÊli zatrwo˝ony w po∏owie drogi przystaniei jeszcze przed Êmiercià znieruchomieje

do Êmierci trzeba si´ wspinaçi u˝yç wszystkich ˝ycia si∏trzeba siebie pokonaç i przekonaçi ˝yç i unosiç si´ ponad w∏asne ramiona

zwrotny to punkt gdy ju˝ skrzyd∏ajak o∏owiany ci´˝ar w dó∏pociàgnà cia∏o i zrozpaczonà dusz´a na dole znajdziesz po prostu cisz´– pojmiesz albo si´ przestraszysz

jeÊli pojmiesz to choç umar∏yprze˝yjesz

165

Page 165: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

wieczór

to ukojenie to mg∏a osiadana krzewach zapalajà si´ gwiazdymi´dzy domami rozbiegajà si´ g∏osycia∏a na chwil´ milknà

milknà krzyki zieleƒ tracina kolorze koty wpadajà w trwog´êrenice im nabrzmiewajà coraz wi´cejmi´kkoÊci w ich chodzie

zbli˝a si´ ciemnoÊç wilgotniejepowietrze wiatr ustaje na chwil´w we∏niany koc zawija si´ Bógzamiera ptasi Êwiergot

od zachodu nadciàga eksplozjiodg∏os wybucha noc

– boli

166

Page 166: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

˝eglowanie

mija dzieƒ tydzieƒ rokkot si´ starzeje w domupo kryjomu okulary wk∏adaszbadasz zatarte litery

ju˝ nie podejrzewasz ju˝ wieszb´dziesz do koƒca podró˝nikiemprzypadkiem tylko odkryjesz

tajemniczy niewyraênylist który zaoferuje ci prawd´kart´ czynów w∏asnych

i

zamyÊlenie i postanowienie˝eglowania a˝ wiatr ustanie

167

Page 167: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

çma

Cheryl

w moim pokoju jest wielepi´knych rzeczysà pi´kne drzwi i kszta∏tne oknai miodowy dywan na którym kot Êpijest cieƒ s∏oƒca co na Êcianiepisze dziwne wyrazysà roÊliny i lampa i obrazczerwona kanapa kruchy Êwiecznikdrabina i kaloryfery które si´rymujà... i wiele innychskoƒczonych w pi´knie bytów

na tym tle çma si´ miotaszara bura oÊlepionaÊwiat∏o jej êrenicarozpruwa

a ja? – patrz´ obserwuj´zapisuj´a ona? – nic nie rozumie

168

Page 168: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pi´kne ptaki

Jurkowi Limonowi

pi´kne jest s∏owo którerzecz opuÊci i poszybujew niebo ptakiem pe∏nym skrzyde∏radosne jest skrzyd∏októre na niebie ptakaporzuci ptak wróci na ziemi´i w pióra si´ rozmno˝y i w nutyprzebudzenia si´ u∏o˝y

pi´kne jest wtedy wo∏anieo wolnoÊç i mi∏oÊçniezale˝ne od kamieniakoniecznoÊci

który spala ptaka nimsi´ wzniesie

169

Page 169: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ograniczenia

mój j´zyk jest zbyt krótkinie si´ga przedmiotów nie si´gahoryzontu rozp∏ywa si´ w Êwietletu˝ za moimi ustami

moje pióro pisze cienkie linienie umie rysowaç obrazówzacina si´ gdy ma wyjÊçpoza stron´ tekstu

r´ce moje dr˝à stajà si´ niepewneutrzymaç nie mog´ ci´˝aru rzeczyz∏o˝onych na mi´kkich opuszkach

moja mi∏oÊç boi si´onieÊmielona bogactwem rzekiw której p∏ynie

a jednak milczenia nie znios´bo to jest toco znosz´ najtrudniej

170

Page 170: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

parasol

wi´c ˝eby dorosnàçtrzeba si´ zestarzeç?– tak mówi ironiai ˝wawo krzàta si´ po domuÊcierajàc z mebli kurza ja za nià goni´ i kaw´ parz´(zrobi∏em herbat´ – pomyli∏em si´ –lecz udaj´ ˝e tak mia∏o byç)

potem podlewam kwiaty(a niech zestarzejà si´ te˝)wyjmuj´ spod poduszki wytrychotwieram drzwia tu deszcz

parasol w szafie si´ otwieraa w progu stoi onai uÊmiecha si´˝e niby lepiej jestni˝ ja wiem

id´ zatem za jej pewnoÊciàpospiesznie nim zwàtpi´nim zl´kn´ si´i si´gn´ po parasol...

(rozumiesz co mam na myÊlijeÊli w ten sam sposób dorastasza nie tylko starzejesz si´)

171

Page 171: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dwoje? pojedynczo?

a jednak zasypiam dzisiaj w mi∏oÊciryby p∏ynà powolig∏os ciszy jest bezg∏oÊnyty ju˝ Êpisz a ja jeszcze czuwamaby us∏yszeç g∏osynietoperzyaby powiedzieç ˝e tak˝e s∏ysz´˝e nie jestem leniwy˝e sà gesty˝e zostanà wierszea mo˝e nawet tchnienia s∏ów

lecz nie wiem i to mnie niepokoiczy byliÊmy dwojeczy byliÊmy pojedynczy

a mo˝eobojga nas brakowa∏ona statkuktóry nie umia∏ zatonàç

172

Page 172: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

s∏ysz´ twój g∏os na poduszkach

s∏ysz´ twój suchy oddechprawie si´ wzruszam choçwiem to nie twoje p∏uca ani oskrzelaani nawet gard∏o

to nie przezi´bienie ani goràczkaani powiew Êmiercito raczej oddech ˝yciaporuszai spaç nie dajei ka˝e

pisaç znowuo tej zupe∏nie niejasnej jasnoÊciktóra ciemnieje we mnieoczom kolor zabierakruszy koÊci

kiedy budz´ si´ pe∏en strachui widz´ ˝e jesteÊ obokpulsujàca krwià obcoÊciàzapachemwiem na pewno˝e znowu nade mnà mi∏oÊçgóruje

173

Page 173: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dwa skrzyd∏a

174

Page 174: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dwa skrzyd∏a

widzia∏aÊ moje r´ceobie sà niedu˝eprzykryç mogà co najwy˝ejdwa kamienie

nie widzia∏aÊ tych kamienitak jak i jakiedy pod skórà d∏oniczuj´ dwa odleg∏e kontynenty

ja tylko poczu∏emmoje r´ce nie majà oczuczy dlatego musz´ iÊçprzez oceany niewidomy

spotka∏em ciebie mo˝e razale poduszka pali mi policzkiod tamtej nocy nieustannie

pod moimi d∏oƒmiczuj´ dwa skrzyd∏amiotajàce si´ jak çmy

– – –

myÊlisz naprawd´˝e to sà kamienie

175

Page 175: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

krótkie po˝egnanie Elis

ju˝ prawie nie Êpi´ju˝ prawie nie ˝yj´tylko jeszcze nawyk ˝yciawe mnie trwa

jeszcze pisz´ w miar´kszta∏tne literyjeszcze sprzàtam domi czytam inne pami´ci

ju˝ nie dbam ˝e wy ˝e oniju˝ myÊl´ tylko jajeszcze chc´ si´ przespaçaby nabraç na chwil´ si∏

upadam, daj´ wszystko z siebied∏oƒ wyciàgam na przywitaniechoç wiem ˝e to po˝egnanie

budzi mnie s∏oneczny ranekpoÊciel mokra i s∏onawiem– nie nadszed∏ Êmiercikoszmarjeszcze raz jestem nad niàponad

176

Page 176: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pytanie retoryczne do Elis

wczoraj widzia∏em ciebiew lodach Morza Zimnego w brylemroênego kryszta∏ule˝a∏aÊ ∏agodniewiedzia∏em˝e w pozie oczekiwania

na statku zapanowa∏a panikamajtkowie poÊpiesznie przeci´li cumypoczu∏em ˝e dryfujemya ty z namia jednak oddala∏aÊ si´ niedostrzegalnie

nikt nie wiedzia∏ jak to jest mo˝liwe˝e b´dàc w jednym nurciep∏yniemy w ró˝nych kierunkachi ktop∏ynie w stron´ mórz po∏udniowych

zajà∏em si´ dziennikamipodró˝ trwa∏a tysiàclecianie mog∏em zrozumieç ˝e tyle czasu ˝yj´wtedy przyszed∏ wiatr i uko∏ysa∏ mnie do snui mia∏em dziwny sen

poczu∏em ciep∏o które przysz∏o do mnie z górymoje r´ce i nogi i ca∏e cia∏ojakby delikatnie si´ uÊmiechn´∏yczu∏em˝e na mnie patrzysz

powiedz s∏odka Elis – ktokto by∏ w tej krystalicznej klatcea kto sta∏ na burcie po zawietrznej

177

Page 177: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dzi´kuj´ tobie Elis

za twoje przenikliwe oczy i nieprzejrzyste ∏zyza spojrzenia tam gdzie ja si´gnàç nie umiemza twoje cia∏o za d∏oƒ twojàtak niedalekà za obecnoÊçza

te wszystkie szk∏a i cienieo których wszystko wiem za opór pod ustamiza przebarwienie nad twà górnà wargài za przeistoczenie cierpienia w ˝ycia g∏ódza

twà obecnoÊç gdy ju˝ na pewno wiem ˝e jestem sami pozosta∏ tylko sen za koniecznoÊç mi od ciebiedanà za mojà nieoboj´tnoÊç za to jesienneprzejaÊnienie za to ˝e w∏aÊnie bardziej trwam

za zdrowy popo∏udniowy Pana Boga senza to ˝e twoje oczy czynià ten senza to ˝e jestemza to w∏aÊnie

przestaje boleç

178

Page 178: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Elis Niespodzianka

znowu przysz∏a mg∏aa ona – ta nigdy nie opanowanarzeka s∏ów krew zalewajàca krtaƒÊmieje si´ do mnie i

serdecznie chwyta mà zzi´bni´tà d∏oƒskostnia∏e palce grzejepe∏na s∏ów jest blisko

ma imi´ i rodzàce cia∏op∏onàce skrzyd∏arozpala zgaszone ogniskapop´kane lody scala

– – –

ocala dzieƒ nowy i ledwienast´pny a ju˝ wiempisze we mnienowy wiersz

nigdy nie napisanychoç rymujàcy si´ w szeleszczàcympiasku w dêwi´k

pokaleczony poszarpany:

my dwoje

179

Page 179: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Elis, tam

tam na drugim koƒcucodziennie tkasz ˝aglektóre tak bardzo by si´ przyda∏yna poszarpanym wiatrem okr´cie

wieczorami piszesz listyo tym co robiliÊmy b´dàcrazem na tej wyprawiektóra mnie zagna∏ana opustosza∏e morze

córce opowiadasz o krajachpi´knych làdach które odwiedzamzaszyty w kàcie mojej kajutyna kraƒcach mo˝liwego Êwiata

czasem – tam – p∏aczesza ja nie wiem ju˝ czy towiatr ha∏asuje pomi´dzy porwanymi˝aglamiczy to dêwi´kikraju do którego jeszcze nie wróci∏em

180

Page 180: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Elis mg∏a

Elis to ma∏a dziewczynka która corazi coraz bardziej dorastaona wsz´dzie jest ma s∏odki g∏osprzychodzi na myÊl najcz´Êciejgdy ju˝ prawie Êpisz lub gdy ju˝spaç nie mo˝eszczasami ze Êrodka snukrzykiem wyrywa

zawsze chowa twarz choç zawszekogoÊ bliskiego przypominaÊmieje si´ beztrosko leczgdy Êmieje si´l´k ogarnia czy nie ∏ka

gdy budzisz si´ spostrzegasz˝e to tobie powieka drga i twojapoduszka jest mokrabo ta ma∏a dziewczynka(ona wcià˝ dorasta i dorasta)nie powinna p∏akaç to boligdy niedoros∏y cz∏owiekskar˝y si´ a ty mo˝esz powiedzieçtylko sza... sza... wiedzàc˝e siebie uspokajasz sobiedodajesz si∏ a krzyczàcemunie pomagaszpozostajesz zatem bezsilny gdytej mg∏y przychodzi ob∏okmyÊlisz nie ma Elisnie ma jeja to drgajàce jeszcze powietrzeto tylko twoje przywidzenie

181

Page 181: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

O Elis

droga mojaby∏o bardzo trudnoMorze Sargassowe to pu∏apkatrzyma∏em ca∏y czas lin´której mi pilnowa∏aÊ u wyjÊciazbli˝amy si´ do Morza Zimnegowiem ˝e umr´ w mi∏oÊci

wiem ˝e utkniemy w lodzie˝e nasz statek zamarznie˝e oddechu nie starczyuÊniemy w pó∏geÊcie

lecz trzymaj lin´ drogabo tam na drugim biegunie linynasz pok∏adowy g∏upekBoga spostrzeg∏

ale ja i ty wiemyto co zobaczy∏ tozorza bia∏ej nocy mi∏oÊci

182

Page 182: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

pestki, korale– s∏owa do nawlekania

(1998)

Page 183: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Âmierç Amazonki

Tego sobie wyobraziç nie mo˝naa jednak przez ten obraz musz´ przejÊç.WejÊç w absolutnà strasznà czerƒ,staç si´ Êwiat∏em, które wyjaÊni tajemnic´.OÊwietliç musz´ siebie i obraz musz´,aby wyjÊç z ciemni,aby obraz zajaÊnia∏ kolorem.

Nigdy nie wiedzia∏em, ˝e jest we mnie tyle pami´ci,

˝e zastyg∏o we mnie tyle wapna, w´gla, rudej siarki,˝e na zawsze odcisn´∏y si´ tajemnicze znakijaszczurczej, ma∏piej i cz∏owieczej myÊli,˝e tyle Êladów ˝ywej skoÊnookiej Êmierci,która wcale nie b∏yska okiem radoÊnie,gdy ˝niw przychodzi okres.Nie wiedzia∏em, ˝e jestem twardà skórà klonua jednak czuj´ najdelikatniejsze drgnieniazielonych listków b´dàcych tam u szczytu.

Nagle poruszony, choç jak˝e zastyg∏y,oderwa∏ si´ ma∏y ∏upek krzemu z mojej góryi zobaczy∏em kobiet´ – dziewczynk´ – mo˝e Amazonk´zupe∏nie umar∏à – umar∏à na pewno.Nie mog∏em przypuszczaç, ˝e wiedzaprzyjdzie niepotrzebnie i b´dzie jak sucha skóra,jak wiór dawno ju˝ Êci´tego drzewa;˝e kora b´dzie s∏yszeç, a m∏ody p´db´dzie zag∏uszaç w∏asnà piosnk´,˝e ogarnie mnie wstyd, gdy przypadkiemdotknie mnie delikatny liÊç;Wstyd b´dzie mi, ˝e ja wiem a on nie,˝e jest pora˝ony, skazany na Êmierç

184

Page 184: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

i spadaç tylko mo˝e dodajàc si´ z innymi,mno˝àc pokarm dla korzeni,których poczàtkiem jest.

Ten liÊç spada∏ bardzo wolno.Tak spadaç mo˝na by∏o tylko z przesz∏oÊci.S∏ysza∏em jak szeleÊci, jak krzyczy, jak opada z si∏,jak zdziera z siebie zieleƒ i...nic uczyniç nie mog∏em.Nie mog∏em powiedzieç liÊciu jesteÊ liÊciem,nie mog∏em otworzyç mu skrzyde∏,nie mog∏em nawet obciàç ich.Ledwie wi´c tylko uchyli∏em si´,mo˝e lekko odetchnà∏em, aby uspokoiç liÊç,˝e wiatr jest, ˝e powietrze jest,˝e nie zabraknie tlenu ani azotui podziwu dla tego, co podziwiane winno byç.

A ona, choç mija∏y ery i epoki,choç na nowo powstawa∏y ska∏y,nic nie robi∏a, jedynie pi´kne gesty.Jej krzemowe kszta∏ty nie traci∏y treÊci,by∏a pe∏na barw i jednoczeÊnie jednobarwna– chyba w odcieniach wody.Tak by∏a czysta i niebieska.Patrza∏em na nià jak na czas przysz∏y,który nigdy nie istnieje, jeÊli wczeÊniejnie okie∏znasz czasu przesz∏ego.

Próbowa∏em pieÊni.Otworzy∏em usta, lecz g∏os wydoby∏emniedosi´˝ny dla skamienia∏ego ucha.Próbowa∏em Êwiat∏a,lecz êrenice odbija∏y a nie poch∏ania∏y barwy.Próbowa∏em byç gdzieÊ w Êrodku,tak jak jest niby czas teraêniejszy,ale takiego czasu nie by∏o,choç by∏ tam pewien ruch,

185

Page 185: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

a te˝ kolory i pomi´dzy nimi tajne zwiàzki,a mo˝e nawet by∏y tam zwierz´ta.

By∏em gotowy zapaÊç si´ w przepaÊç bezczasua jednak nie mog∏em.Wezwa∏em konie pe∏ne piany w chrapach,koty, je˝e, dzikie kojoty, najbardziej z∏oÊliwe mrówki.Sam stara∏em si´ przyoblec w kolczastà skór´,staç si´ kamienistà górà, sp∏onàç czystym ogniem,wodà pop∏ynàç i nie patrzeç wstecz,gotów by∏em pozostaç w piekle, albo przejÊç je.

Naprawd´ nie mog∏em pojàç, ˝e ona umar∏a,nim narodzi∏a si´; ˝e choç jest pe∏na ruchów i gestów,jest nie˝ywa.˚e tylko z pieÊniarza jest, który w czerƒ absolutnà wszed∏aby oÊwietliç siebie i obraz,aby wyjÊç z ciemni, aby obraz zajaÊnia∏ kolorem.

(tu si´ koƒczy zasadniczy tekst)

Wysz∏a z krzemienia os∏abiona,wiotka, blada, jak mo˝e byç tylko zmar∏a.Usiad∏a na ∏aweczce ∏ódki, wzi´∏a w r´ce wios∏o,zanurzy∏a w fal´a woda zatoki pop∏yn´∏a ku mnie bezg∏oÊnie.Najpierw zaj´∏a mi stopy.Potem kolana, biodra, p´pek,obla∏a ch∏odem mostek.Oko∏o ust bardzo si´ ba∏em,potem ju˝ jak sama woda pop∏ynà∏em za ∏odzià.Wiedzia∏em, ˝e ona jest w ∏odzii ˝e robi si´ coraz jaÊniej.

Wtedy dopiero zobaczy∏em ca∏y obraz.

186

Page 186: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Nie pytaj mnie o chorob´

Andrzejowi ˚.

Tylko prosz´ nie pytaj mnie o chorob´,gdy pisz´: umieram konsekwentnie i zdecydowanie.Choroba nie ma nic do rzeczyze zdeptanymi lalkami, z brakiem gwiazdna niebie, z kotami, którym Êlepnà ˝ó∏te oczy.Âmierç jest doskona∏a,gdy milknie ostatni akord baÊni,jest doskonalsza jeszcze na ostrzuostrego no˝a – jest centymetr (lub milimetr,to nie ma znaczenia) za linià horyzontu.Jest w ka˝dym pustym miejscu w tobie.

Boj´ si´ jej jak diab∏a,jak z∏amania kolana,jak nieodwzajemnionej mi∏oÊci,jak pustej ramy, która pomieÊci wszystko.

Nie pytaj mnie o chorob´.Choroba to sprawa cierpienia,bólu w koÊciach,

niewyraênego druku w niezwykle interesujàcym tekÊcie.Choroba to jasna szczelina, którà mo˝na zaszyç,to kreska o∏ówkiem – mo˝na jà czasami zetrzeç.To byç mo˝e pewien p l a n Êmierci.

Ale ja pisz´ wyraênie:Spadam z nieba,odpada mi g∏owa,∏amià mi si´ w∏osy.S∏ysz´ cisz´.

Nie pytaj mnie i nie odgadujjaka to konwencja, jaki styl.

187

Page 187: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Czym mój list by by∏,gdyby dodaç mu troch´ soli, gdybynie w kopercie, ale w skrzyni przyszed∏.Jakie znaczenia majà inkrustowane napisy.Nie ∏udê si´, ˝e napisa∏ to on...Osoba Trzecia, Liczba Pojedyncza.Mo˝e tak w∏aÊnie wita ci´ miecz.

Mój przyjacielu, czuj´ si´ dobrze, na zdrowie nie narzekam. W∏aÊniezbli˝a si´ wiosna w przyrodzie. Jest pi´knie, tak ˝e nie musiinterweniowaç bóg. Wszystko doskonale si´ uk∏ada. Elektrony p∏ynà wew∏aÊciwym kierunku.Piwo pieni si´, zdj´cia ˝ó∏knà, ˝ony jak dojrza∏e Êliwki spadajà. Jamnikiwyd∏u˝ajà si´.

Ale otrzyma∏em od ciebie list.O co ci chodzi, gdy prosisz:

Tylko o chorob´ nie pytaj mnie.

188

Page 188: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

SamotnoÊç

Edwinowi

SamotnoÊç jest jak pestka,choç w Êrodku mià˝sz,na zewnàtrz upiera si´ przy swej twardoÊci.

189

Page 189: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

W´drowiec z Krainy Do

W´druj´.Pytajà po co w´drujesz? Dokàd zmierzasz?A ja im nie odpowiadam i id´ dalej.Zbyt d∏ugo trwa moja podró˝, abym móg∏ si´ wyt∏umaczyç.Mijam domy pe∏ne dzieci´cego jazgotu,jad∏odajnie, hulaszcze karczmy i burdele.Id´ i trzymam w d∏oniach tobo∏ek.

Zatrzymujà mnie kuszàc pocz´stunkiem,kieliszkiem wódki, Êwi´tem, noclegiem.Ale ja id´.Trzymam w d∏oniach tobo∏ek.

I oto razu pewnego spotka∏em starca.Spojrza∏ bladoniebieskimi oczymai spyta∏ nie dokàd zmierzam,ale co mam w tobo∏ku,który z takim uporem trzymam w r´kach.

Przystanà∏em, bo zaskoczony uÊwiadomi∏em sobie,˝e nie pami´tam, co mam w mym zawiniàtku.Szcz´Êliwie jednak przypomnia∏o mi si´,˝e w tobo∏ku nios´ mi∏oÊç.

– Mi∏oÊç? – zapyta∏ starzec.– To niewiele jak na d∏ugà drog´.Wtedy poczu∏em si´jak cieƒ na Êcianie z koszem malin,których nigdy nie da si´ zasmakowaç.

Od tego czasu ka˝dy krok sta∏ si´ milà,a ka˝dy zakr´t zaczajonà niewiadomà,i ju˝ nie jestem pewny, co mam w swym tobo∏ku,czy na pewno mi∏oÊç, a mo˝e tylko garÊçzasuszonych nasion dzikiego zbo˝a.Mój ruchomy dom.

1996

190

Page 190: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Anne Sexton z pomaraƒczà

Anne Sexton siedzi w fotelu,ma podkurczone nogi,usta zaciÊni´te myÊlà,w r´kach trzyma nadgryzionà pomaraƒcz´.

Nagle spoglàda na mnie i pyta:Dlaczego nie czytasz jakiejÊ ksià˝ki?MyÊla∏am, ˝e kulturalny cz∏owiekka˝dà wolnà chwil´ sp´dza na lekturze.

Usta jej ponownie si´ zaciskajà.Po brodzie sp∏ywa kropelka soku.Okrywa si´ szczelniej kocemi sama odpowiada na postawione pytanie.

Nigdy nie czyta∏am ksià˝ek,nigdy nie by∏am kulturalna,ksià˝ki zjada∏am stron´ po stroniea papier stawa∏ mi w gardle.

Plu∏am papierem, s∏owami, sylabami,wymiotowa∏am nieprze˝utà tekturà ok∏adek,wpada∏am w ekstaz´ myÊlàc,˝e dusi, d∏awi, ciÊnie mi si´ w gardle prawda.

A˝ raz ugryz∏am pewien owoc,kwaÊno-s∏odkà nieobranà pomaraƒcz´.WÊciek∏a wgryza∏am si´ w jej wn´trzei nagle poczu∏am gorzkie kamyczki.

I wtedy zrozumia∏am: W ksià˝kach nie ma pesteki choç szuka∏am przede wszystkim nasienia,ze stron rodzi∏y si´ tylko nowe strony,a papier i tektura nie mia∏y ani krzty wilgoci.

191

Page 191: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Teraz, od tamtego czasu, czytam tylko pomaraƒcze.I nie stajà mi w gardle s∏owa i sylaby.Siedz´ sobie na fotelu, mój kochany,i wybaczam ci, ˝e nie czytasz ksià˝ki.

1996

192

Page 192: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Ta kobieta ma na imi´ Gdaƒsk

Obok le˝y gazeta, osobisty dziennika te˝ ró˝owy rachunek pokreÊlonyczarnymi literami, jakby kartka by∏a pop´kana,przykrywa stare zdj´cie, mo˝e dagerotyp.Do kompletu dwie r´cele˝à delikatnie osiad∏e na stolea jednak gotowe zaraz odlecieçjak miejskie go∏´bie.

Trwa rok 1995,rozwija si´ kwiecieƒ,krótkie spodenki wiosnyledwie zazieleniajà trawniki,bia∏e r´kawy koszuli opadajà na pi´Êci historii– otwierajà si´ r´cewilgotne, ciep∏e z odbitym wzorcem paznokci.Facetowi z Zaspymija czterdzieÊci pi´ç lat.

Jest m∏ody – tak mówi m∏odsza od niego kobieta,która Êpi na zimowych bia∏ych dachachi której czerwieƒ ust znajdziesz latemna obrazie z lotu ptaka malowanym,pe∏nym p∏onàcych dachówek.Jest m∏ody, mówi nie do zdarcia wyobraênia,przywo∏ujàc ledwie coprzesz∏y przysz∏y czas.

Przez otwarty balkon odbywa si´ marsz.Idà do drzwi,aby wyjÊç, aby znowu przyjÊç,aby znowu zamknàç w cykl przestrzeƒ:drzwi, balkon, cmentarz, drzwi...

Niosà sterty maszynopisów.Nie mo˝na oderwaç spinaczy,

193

Page 193: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

bo kartki zaczynajà krwawiçzostawiajàc dziwne znakikrzy˝y, czo∏gów, mi∏oÊci, Êmierci...Nie wiadomo co znaczà, bo to nie s∏owaale w∏aÊnie znaki.

Nie obrazy pe∏ne jasnych i oczywistychkresek, walorów, cieni i zagi´ç,spi´ç pomi´dzy nastrojem a r´kà twórcy.Nie obrazy, które jeÊli stanàç daleko p´czniejà,ale gdy r´ka blisko trzyma,sà po prostu zapisem koszmaru i trwogi.

Âpiewa córka Cohena,ko∏acze miejska (trójmiejska) kolejka.Mi∏osz i Sexton w kuchniwyposa˝onej w meble „Gdaƒsk”le˝à obok siebie upchani.Zduszeni, kartka po kartce∏apià oddech.Ratuje ich syk wiatru– od czasu do czasu wdziera si´przez nieszczelne okno.Wiersze przemieniajà si´ w kolorowebalony lub bomby.

Z kuchni przez oknoraz po raz wyfruwa zielona kartka,czernieje zaraz za oknem.Jest ch∏ód i wilgoç.S∏ychaç groêny pomruk.Z parapetu spadacieniutki p∏atek w´gla.

Tak wiem, Anne Sexton nie ˝yje od lat,Mi∏osz za Atlantykiem s∏ucha swych p´kajàcychbrwi.Anne mo˝e nigdy nie s∏ysza∏a o tym mieÊcie,

194

Page 194: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Mi∏oszowi pewnie Gdaƒsk kojarzy∏ si´ z Sopotem.A jednak oswoi∏em ich tu.

Ma za sobà cia∏oi goràczk´ wewn´trznà, i kota,konstelacje roÊlin doniczkowych,swój dom,d∏ugopis i papier(ten ró˝owy na czarno pop´kany rachunek),mam cichy oddech dzieci,i miejsca, gdzie bezpiecznie przychodzà sny,lecz przede wszystkim za mnà stoiMiasto.

A jednak boj´ si´,˝e to miejsce, pe∏ne gwaruna siostrzanym szlaku pó∏nocnych miast,na zawsze pozostanie samotne,nawet gdy po raz ostatni zap∏oniepalàc i te pisane teraz przeze mnie litery.

L´kam si´, ˝e miasto zginàç musiniosàc przez wieki i przez tysiàce ludzi˝ar nie do ugaszenia buntu,wiecznej pogardy, wiecznej dumyi zapali si´ kiedyÊ wielka pochodniawie˝y KoÊcio∏a Mariackiego,zapalà si´ podwójne literyszyn kolejki podmiejskiej,na sto godzin stanie si´ czerwonepowietrze.

I wszystko sczeênie,obraz w dagerotypie zszarzeje,potem si´ dagerotyp rozwiejea Êlad po nim zniknie.

Mnie ju˝ wtedy nie b´dzie.Mija rok 1995.

195

Page 195: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Mam czterdzieÊci pi´ç lat.Obok na bia∏ej pustyniÊpi i lekko chrapie m∏oda kobieta.Ma d∏ugie nogi jak Gdaƒsk,pe∏na jest ciep∏a,jeszcze na jej pe∏nym obiecaƒ wzgórkugo∏àb z go∏´bicà toczà spór,ramiona rozlewajà si´ w portowe kana∏y,palce si´gajà morzai choç jest goràca, jeszcze nie p∏onie.

Kot patrzy na nià i na mnie.Pyta, co ona niesie – ˝ycie czy Êmierç.Co odpowiedzieç, jeÊli w tym obraziewidz´ dwa znaki zapytania:dat´ i podpis.Nie widz´ koloru wiecznoÊci.

A o wiecznoÊç pyta mnie Jim Mililloz Cincinnati,Anabelle taƒczàca mazurka w Ohio,Adzik Zawistowski piszàcy romans kryminalny,Jurek Limon piszàcy od nowa histori´,Niemiec z Turcji, ˚ydówka z Przymorza,Katia Szenderowicz – m∏oda dziewczynajako staruszka wracajàca z zes∏ania.Pyta moja córka urodzona na Kartuskiej,schizofrenik – ogrodnik z Polanki,nieufna Krystyna ciekawa,czy pisz´ wiersze o Bogu.

Pyta Êpiàca bohaterka tego wiersza,krzyczy i Êmieje si´, i przerywadelikatnà tkank´ wersów, i wychodziz tekstu – w∏aÊnie jak to miastorealne i niewidzialne – ciep∏a, pachnàca a jak duch przejrzysta.O wiecznoÊç pytajà mnie turyÊci,

196

Page 196: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

o wiecznoÊç do przodu i ty∏u,wszyscy ci co stajà przed lub zastarym domem szukajàc wró˝by.

Ja im nie odpowiem, bo nie wiem,bo nie da si´ u∏o˝yç prognozy,gdy obok ciebie le˝y gazeta,ró˝a, dagerotyp, par´ przyjacielskichoddechów, wiatr znad zatoki,d∏ugopis, moja r´ka i ta kobieta otwartajak najwa˝niejsza ulica Gdaƒskadla ka˝dego, kto umie w niepoj´te wejÊçbez strachui staç si´ szarym go∏´biem mi∏oÊci,ma∏à niespostrzegalnà szparàpomi´dzy niepoliczonymi szczelinami miasta.

1990–1995

197

Page 197: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

***

Widzia∏em dzisiaj spadajàcà gwiazd´, widzia∏em dzisiaj rozdartàpojedynczà trawk´, widzia∏em czerwone oko piek∏a, widzia∏emdom po po˝arze dnia trzeciego, widzia∏em mojà kotk´– spada∏a z balkonu, widzia∏em mojà córk´ modlàcàsi´ za ojca, kul´ ziemskà widzia∏em nade mnà,ka∏u˝´ krwi wytoczonà z cienia, widzia∏embali´ pe∏nà brudów, ropuch´ drapiàcà si´po Êcianie s∏oja, urwanà w po∏owieb∏yskawic´, tron bez królai mi´kkie paznokcie,widzia∏em dombez okien

i nagle zobaczy∏em twoje oczy

czyto twoja d∏oƒprzymkn´∏a mi powieki, d∏oƒjak pomost, jak o˝ywczy akwedukt, jakcierpliwy promieƒ s∏oƒca, jak upór sercawalczàcego do znu˝enia, jak mi´kki powiew, codolin´ uspokaja od koƒca do koƒca, jak tysi´cznieposplatana lina z niekoƒczàcych si´ nitek, jak matka,jak deszcz, który ju˝ nie pada a tylko wilgotnoÊcià jest,jak migotliwe Êwiat∏o w czerwcowà noc nad Gdaƒskiem?

198

Page 198: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Nasze dzieci

Rebece i ma∏ej Danieli

Sà samotne od pierwszego oddechu.Nie krzyczà z bólu, lecz ze strachu.Próbujà si´ czegoÊ uczepiç,znaleêç sta∏y punkt.Zaciskajà z ca∏ych si∏ piàstki,lecz chwytajà tylko powietrze.

Krzyczà, lecz krzyczà nie z bólu.Choç sà samym bólem, który wyrós∏z naszej mi∏oÊci.Ju˝ wiedzà, ˝e ˝yç muszà ca∏e ˝yciei naszego strachu przenieÊç choràgiew.

Próbujà si´ czegoÊ uczepiç.To mo˝e byç deska ratunkowaich drewnianego ∏ó˝eczkalub ciep∏a pierÊ matki,albo r´ka tego obcegomówiàcego w dziwnym j´zyku.

Zaciskajà z ca∏ych si∏ swe piàstkiw nadziei, ˝e uchwycà coÊ, co je ocali.˚e b´dzie to por´cz na ca∏e ˝ycielub mi∏oÊç, która nigdy si´ nie skoƒczy.Ale przez ich delikatne palce przep∏ywatylko promienne powietrze...

Promienne! Bo one, nasze dzieci,choç o tym nie wiedzà, sà Êwiat∏em,które wszystko mo˝e rozpaliça na pewno powietrze wokó∏ nas,odwyk∏ych od jasnoÊci na co dzieƒ.

1995

199

Page 199: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Shoshannah

Ma∏y Hiob ma na imi´ Ró˝a.I rzeczywiÊciew ustach trzyma cierpliwie ró˝´.

I choç go k∏uje, nie przegryzajej delikatnych kolców.

1995

200

Page 200: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Do mojej córki chodzàcej ulicami Cincinnati

RoÊniesz tam, gdy pada Ênieg,gdy deszcz, gdy za oknami s∏ychaçprzeciàg∏y zgrzyt hamulców, gdydzieƒ w dzieƒ s∏oƒce zachodziaby znowu wzejÊç, gdy obcinasz w∏osy,gdy wyd∏u˝asz sukienki aby zatrzymaçwynoszàce ponad chmury nogi, gdy

list otrzymujesz w dziwnej angielszczyêniegdy t∏umaczysz, ˝e to o mi∏oÊci,gdy Bóg znaczy Lord, gdy znaczy Pan, gdyGod rozumiesz ostatecznie znaczy On.

RoÊniesz jak zielona wiosna,jak wie˝a Babel powi´kszasz si´i czujesz, ˝e pomi´dzy jawà a snem jest przepaÊç,˝e nie jest to most co ∏àczy rozdzielone,˝e dystans pomniejszyç tylko mo˝e mi∏oÊç albo Êmierç.

RoÊniesz (po pewnym czasie inaczej nazwiesz to)i przybywa ci tkanek i uporzàdkowanych myÊli,stajesz si´ jak unoszàcy rami´ w gór´ stalowy dêwig,nadziwiç si´ nie mo˝esz, ile unieÊç potrafiten ˝uraw, ˝ywy mechanizm, który nie umieprzystanàç, gdy nawet ju˝ wie,˝e podnosi za du˝o.

RoÊniesz, jeszcze nie wiesz,˝e mi∏oÊç to ci´˝ar, który ciebie te˝ poniesiei te˝ z∏amie, odwiedzie od Êmiercii do niej zbli˝y,ciebie niedost´pnà dla mnie.

201

Page 201: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Nitka

parafrazujàc Anne Sexton

Mojà wielkiej miary mi∏oÊç powiesi∏em na nitce,na nitce wielkiej miary uporu.Na nitce wiary.

Codziennie rano nitka lÊni kroplami rosy.A ja boj´ si´, ˝e to zbyt wielki ci´˝ar,˝e rosa nie lÊni, ale wisi,

˝e zerwie jà byle jaki wiatr, podmuch, krzyk,˝e moje s∏owa sà zbyt g∏oÊne,˝e naciàgajà zbytnio niç,˝e mo˝e zbyt ci´˝ka jest waga mojej wiary.

Patrz´ wi´c z boku, mru˝´ oczy,bo te˝ wzrok zbyt ostry mo˝e byç,dr˝´ i dr˝enie powstrzymuj´,aby powietrze nie rozedrga∏o si´i nitki nie zerwa∏o.

– – –

Otwieram powoli oczy.Nie ma ju˝ na nitce rosy,a jednak b∏yszczy, lÊni.Nie wiem czym.Mo˝e blaskiem mi∏oÊci wielkiej miary...

Czy jednak i nitka o tym wie?

202

Page 202: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Sfinks, który mówi

Sfinks musi budziç groz´,bo milczenie jest straszne cz∏owiekowi i obce jego naturze.I w∏aÊnie dlatego nie powiem, ˝e budzisz we mnie strach,jak Sfinks, bo jednak mówisz.Bo twoje d∏onie tryskajà strumieniami czu∏oÊci,bo usta p∏ynà nienasyceniem,bo cia∏o twoje wydaje roje g∏oseki rodzi wilgotnoÊç.

Niepokój mój budzà twoje s∏owa. Sà niepewne,niedokszta∏cone, jakby nie nasycone,jakby nie mia∏y dobrego kontaktuz twoimi nabrzmia∏ymi ustami.

Mówisz je czasami jak osoba niema,lub raczej g∏ucha, która uczy∏a si´ ˝mudnie kszta∏tu ustprzy wymawianiu g∏osek okràg∏ych, p∏askich, wybuchowycha nauczy∏a si´ przede wszystkim zwartych,no, mo˝e te˝ zwarto-wybuchowych.

A jednak, bardzo mnie to dziwi,nawet gdy tylko otwierasz usta do powiedzenia,s∏ysz´ nie wyartyku∏owane dêwi´ki,s∏ysz´ muzyk´ s∏yszàc ledwie jeden dêwi´k.I wiem, i nie myl´ si´,wiem – jednak brzmi harmonia.To z twojego tak boleÊnie zdejmujàcego suknie s∏owa!

Lecz czy nikt ciebie nie nauczy∏,˝e s∏owa nie bojà si´ s∏owa,cia∏o nie boi si´ cia∏ai ˝e ca∏oÊç chce ca∏oÊci?

203

Page 203: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Lecz ja jestem okr´t

, lecz ja jestem okr´t. Nigdynie stoj´. Zawsze, nawet na g∏adkiejpowierzchni oceanu, ko∏ysz´ si´.Stojàc w porcie p∏yn´.

Mój ˝agiel zawsze, choçby zmyÊlonego powietrzaby∏ pe∏en, napr´˝a si´ aby zdaç egzaminnawet w niespodziewanych sztormach. Pe∏enl´ku gotowy jest przyjàç uderzenie i je wytrzymaç.

Fali jestem gotowy znieÊç najwi´kszej atak,potem wziàç kurs na najbli˝szà gór´ lodu,ominàç jà i dopiero wtedywbiç si´ w ozi´b∏y kontynent mrozu.

Rozbiç si´ nawet gotowy jestem okr´t, alew czystym krysztale. W∏aÊnie w czystym wzorzech∏odu, a nie w poddaƒczym szaleƒstwiedo którego przyzwyczai∏y wiatry inne ˝agle.

Zmro˝ony pisz´ te s∏owa na krze,którà trzymasz w d∏oni – Pani! – przekonana,˝e kra si´ topi; a topià si´ twe d∏onieogrzane wygodà przystani.

204

Page 204: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

JasnoÊç çmy

Czy widzia∏aÊ kiedyÊ Êmierç çmy?

Nie pytam, czy wiesz, jak umierajà çmy.Bo wiesz, wpadajà do ognia.Ale ja pytam ciebie, czy widzia∏aÊ t´ Êmierç.

Ja widzia∏em przed chwilà.Ledwie uciek∏a sprzed szponów kota. Uwolniona! Pe∏na radoÊci!Wpad∏a wprost do lampy. Jak pi´knie! Jak jasno! Jakciep∏o!

Uniós∏ si´ ponad lampà kurz. Moja mi∏a, uniós∏ si´kurz.I ju˝.Jeszcze w uszach brzmi mi trzepot skrzyde∏.

Powiadasz, Êwiata nie nale˝y si´ baç.Trzeba go kochaç.UnieÊç si´ pot´gà mi∏oÊci.

Jak na skrzyd∏ach...

205

Page 205: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Moje d∏ugie r´ce

Mam ogromnie d∏ugie r´ce,si´gam bez trudu ziemi,nie schylajàc si´.A podnoszàc je do góry,dotykam porowatego nieba.

I co zrobiç z takimi r´koma?

206

Page 206: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Pragnienia

Poniewa˝ jesteÊ nikimmo˝esz prosiç ka˝degoaby by∏ kimÊ.

Poniewa˝ jesteÊ kimkolwiekmo˝esz prosiç kogokolwieko wszystko.

Poniewa˝ jesteÊ stworzeniemumierajàcymmo˝esz marzyç o ˝yciu.

Poniewa˝w wàskiej szczelinie ˝yciaumieraszmasz prawo do buntu.

Poniewa˝ jesteÊ ∏aknieniembàdê ostro˝nyi niech nie oszuka ci´ g∏ód.

207

Page 207: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Ma∏e s∏owo

W∏aÊnie nios∏em do ciebie ma∏e s∏owo,ale wypad∏o mi z r´ki.Teraz schylony szukam go,ale wokó∏ lÊnià tylko ma∏e korale,nieokràg∏e, kanciaste, bez dziurkina nitk´.

Czy uzbieram je choçby na tyle,abyÊ domyÊli∏a si´, ˝e chcia∏emci coÊ powiedzieç– w∏aÊnie to zgubione s∏owo?

1996

208

Page 208: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Jab∏ko

Pytasz dlaczego wiersze sà o Êmierci?Mog∏abyÊ zapytaç dlaczego o mi∏oÊci.Obieram jab∏ko, d∏uga ju˝ jestspr´˝ynka zielonej skóry,uk∏ada si´ w kr´gi na kartce papieru.

Dlaczego o wiecznoÊç pytasz,dlaczego z tak daleka koniec widzisz?Nie przekrawam jab∏ka na pó∏,do Êrodka owocu powoli dochodz´.

Nie odpowiem ci na twoje pytania,nie dlatego, ˝e nie wiem,ale dlatego, ˝e nie mam wàtpliwoÊci– nó˝ mój kroi jab∏ko konsekwentnie,we w∏aÊciwym kierunkui w koƒcu przetnie:

ma∏e, gorzkie pestki mi∏oÊci.

1996

209

Page 209: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Kropla

Agnieszce

Jest czerwiec. Za oknemlÊni na liÊciu z∏ota kropla.– Wyschnie albo spadnie,szepczà do siebie kwiaty dalii.Mówià cicho,aby kropla wybra∏a swobodnie.

Ja pomi´dzy kwiatami milcz´,bo wiem, jak krótki jest ˝ywotwilgotnej kapki– lÊni tylko tyle, ile jej si´ wyÊni.

1996

210

Page 210: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Skàd ten ptak nocà gra

Jest noc, pierwsza po pó∏nocy,Za oknem mrok, m˝y deszcz.Jest ju˝ póêna pora, prawie Êpi´.Prawie, bo za oknem od kilku chwils∏ysz´ jak krzyczy ptak. Nie nietoperz.Nie duch, nie zjawa. Zwyk∏y ptak.

Nie Êpi – jak ja.S∏uchamy si´ wzajemnie.On mojego sp∏oszonego snu,a ja jak on wygrywa swój strach.Przykrywam si´ kocem po g∏ow´.Mo˝e ptak wreszcie Êcichnie,mo˝e doleci do niego mój l´k,gdy wreszcie zasn´.

A zasn´, gdy jego g∏os zgaÊnie.

1996

211

Page 211: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

212

Page 212: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

W∏adys∏aw Zawistowski

Tajemnica Szekspiraczyli 9 razy o Zbigniewie Joachimiaku

1.

Je˝eli kogoÊ obchodzi historia ludzi o jednej twarzy

(„Atletom polskim”)

Nie mam do koƒca pewnoÊci, czy to ja w∏aÊnie powinienem pisaç pos∏owiedo wyboru wierszy Zbigniewa Joachimiaka. Powodem nie jest jednak nie-znajomoÊç tematu, która wszelkim dywagacjom dodaje poloru dyletanc-kiej Êwie˝oÊci, a przeciwnie – znajomoÊç a˝ nadto mo˝e bliska, gdy˝gro˝àca zatraceniem dystansu do przedmiotu opowieÊci. O ile ten dystansw ogóle uda∏o si´ utrzymaç przez ponad çwierç wieku trwania znajomoÊci,przyjaêni, a tak˝e wspólnej – na wielu polach – pracy. Po namyÊle podjà∏em si´ tego zadania, z powodu zasadniczego: poezj´Joachimiaka ceni´ bardzo wysoko. Choç dawno ju˝ nie ma formacji poe-tyckiej Nowej PrywatnoÊci, to w∏aÊnie po latach Joachimiak jest dla mnietym, który najdonioÊlej realizuje nasze ówczesne programy, czy mo˝eraczej – intuicje i emocje artystyczne. Jest tym, który nadaje im senskonsekwentnego i upartego penetrowania najg∏´bszych zakàtków psyche.

2.

bàdê wierny prawdzie a prawdy szukaj w sobie

( „anonimowy czytelnik radzi autorowi” )

To poezja, która ju˝ dawno (mo˝e na samym poczàtku) przekroczy∏agranice literatury, stajàc si´ realnie tym, czym idealnie pragnie byç ka˝dapoezja: metaj´zykiem kontaktu i porozumienia. OczywiÊcie – pod pewny-

213

Page 213: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

mi warunkami. Rzecz jasna – nie za darmo... Wiersze Joachimiaka nie sà∏atwà lekturà. Daleko im do logiki wielu pisanych dziÊ wierszy, które majàtytu∏, poczàtek i koniec, point´, koncept i przes∏anie. Joachimiak te˝ potrafitak pisaç i czytelnik znajdzie w tej ksià˝ce wiele bardzo kunsztownieskonstruowanych tekstów. Sà jednak i teksty inne, ba, sà nawet ca∏e cykle wierszy, czy ksià˝ki, któreodrzucajà jakby „pozory wiersza”. Te teksty nie sà maskà czy figuràkomunikatu, sà s a m y m k o m u n i k a t e m. To niezwyk∏a i niecz´stasytuacja, gdy poezja staje si´ j´zykiem, a j´zyk poezjà i nie sposóboddzieliç tego, co w tekÊcie jest istotnym wyznaniem, od tego, co jest jegoartystycznà sukienkà. Nie oznacza to odrzucenia czy zubo˝enia Êrodkówartystycznych! Rzecz w tym w∏aÊnie, by „odrzucajàc pozory”, nie odrzucaçfunkcji poetyckiej naszego komunikatu.To najtrudniejszy sposób mówienia; prawie niemo˝liwy w naszychczasach, gdy poezja wypad∏a ju˝ chyba ostatecznie ze spo∏ecznego obiegu,przesta∏a byç nawet ozdobnikiem przemówieƒ politycznych czyornamentem okolicznoÊciowych wystàpieƒ. Przyznajmy – publiczne czyme-dialne „mówienie poezjà” jest dziÊ w∏aÊciwie niemo˝liwe, a jeÊli si´poja-wia, wywo∏uje uczucie za˝enowania. Podobnie jak telewizyjne„monta˝e poetyckie”. CoÊ tu nie gra, mamy do czynienia z zasadniczàsprzecznoÊcià konwencji. Poezja jest niewàtpliwie mówieniem s e r i o, ito w∏aÊnie ta wewn´trzna powaga poezji zderzona z „niepowagà” Êwiatamediów jest êród∏em owego zgrzytu, który powoduje, ˝e politycyrezygnujà z poetyckich cytatów, albo poeci – z wewn´trznej powagi.JeÊli polski poeta w ciàgu kilku powojennych dziesi´cioleci chcia∏ byçus∏yszany przez polityków i dotrzeç do ÊwiadomoÊci opinii publicznej(a chcieli prawie wszyscy), to musia∏ uciekaç si´ do ironii, j´zykówezopowych, czasem artystycznej, obyczajowej bàdê politycznej prowokacji(wreszcie móg∏ poszukiwaç autorytetu bàdê popularnoÊci w innychdziedzinach, a dyskontowaç sukces w dziedzinie poezji; to te˝ si´zdarza∏o). Wszystko to jednak odbywa∏o si´ kosztem „wewn´trznej powagi sztuki”,która zdaniem poetów spod tej samej poetyckiej gwiazdy co Joachimiak,nie mo˝e byç przedmiotem ˝adnych, zw∏aszcza artystycznych ust´pstw.I nie myÊl´ tu jedynie o dawnych przyjacio∏ach Joachimiaka z kr´gu NowejPrywatnoÊci.„Poezja jest sprawà Êmiertelnie serio” – mówili przed nim: SergiuszJesienin, Anne Sexton, Maryna Cwietajewa, W∏adys∏aw Broniewski, Rafa∏

214

Page 214: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Wojaczek, ale równie˝ – Tadeusz Ró˝ewicz. Ta lista nie oznacza antenatówpoetyckich Joachimiaka (mo˝e za wyjàtkiem Sexton), pokazuje raczej tychpoetów, dla których talent poetycki by∏ êród∏em nie tylko twórczej radoÊci,ale równie˝ – cierpienia. Tak jak êród∏em cierpienia mo˝e byç sam j´zyk.Bàdê, jak kto woli, potrzeba mówienia.

3.

˚yjemy w czasach w których oddychanie jest znaczàcekiedy krew w naszych ˝y∏ach jest krwià bliênichi nasze napi´te ramiona noszà Êlady bliskich

˝yjemy w czasach naszych w∏asnych b∏´dóww których odnajdujemy szepty dawno zmar∏ychob∏àkaƒców którzy przed nami ró˝y ob∏´du dotykali

(„pe∏ni ró˝ ob∏´du”, 1978)

Pami´tam Joachimiaka sprzed çwierç wieku. Pami´tam nie tylko, jak czyta∏wiersze, ale równie˝ jak mówi∏, dyskutowa∏, przekonywa∏, uwodzi∏. A tojego mówienie równie˝ by∏o „serio”, gdy˝ inaczej nie potrafi∏ bàdê niechcia∏. Zawsze, w ka˝dej porze i ka˝dej sytuacji: na zaj´ciachuniwersyteckich i w podró˝y, w klubach literackich i w przedrannychpieszych w´drówkach po mieÊcie, by∏ gotów podejmowaç rozmow´.Mówiç. Ale tak˝e s∏uchaç. Mo˝e przede wszystkim s∏uchaç? By∏o tojednym z istotnych powodów jego niewàtpliwej charyzmy. Powodowa∏o – na równi z innymi przyczynami, o których póêniej – ˝elgn ∏́y do niego bez przesady setki ludzi. Nie tylko kobiety i nie tylko ludzie m∏odzi. Bo te˝ ucieleÊnia∏ Joachimiak skutecznie mitologicznà niemal w polskichÊrodowiskach humanistycznych, acz równoczeÊnie na swój sposóbskonwencjonalizowanà, rol´ p o e t y. By∏ zatem Artystà, ale by∏ tak˝eM´drcem. Potrafi∏ Byç Doradcà, Guru, Przewodnikiem. Ale by∏ te˝aktywnym Cz∏onkiem Bohemy. Na pewno nie by∏ Chuliganem, choç i tarola jest nader cz´sto w Êrodowisku literackim obsadzana. Robi∏ zatem zgrubsza to, co wielu innych podobnych mu kandydatów do lokalnychmitologii. Co sam robi∏em przed çwierç wiekiem, mo˝e w wariancie niecobardziej „melancholijnym”. Tyle ˝e Joachimiak w s z y s t k o to robi∏ s e-r i o, a to ju˝ tylko niewielu z nas si´ uda∏o.

215

Page 215: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Takie refleksje sà nieuniknione – wspomina∏em ju˝ o k∏opotach zdystansem, oczywistych wobec wspólnoty doÊwiadczeƒ – ale nie chc´ znich rezygnowaç. Nie pisz´ tu monografii poety, zw∏aszcza obiektywnej. Aw przypadku twórczoÊci Joachimiaka ta w∏aÊnie optyka – osobistegodoÊwiadczenia, wydaje mi si´ szczególnie istotna. Âwiadomie zatemsi´gam do w s p ó l n y c h doÊwiadczeƒ, aby i przez nie spróbowaçwyt∏umaczyç fenomen tej poezji.

4.

W portierze kraju, tu˝ za pasmem wzgórzÊni si´ ostatkiem si∏ ulica,która si´ koƒczy co dziÊ.

(„Epitafium dla ulicy Polanki nie nazwanej nigdy imieniem Arthura Schopenhauera”)

SpotkaliÊmy si´ w po∏owie lat siedemdziesiàtych, na m∏odym jeszczewówczas Uniwersytecie Gdaƒskim, który przyciàgnà∏ nas wszystkich –studentów, ale równie˝ m∏odych asystentów – na wydzia∏ humanistyczny.By∏o wÊród nas, rzecz jasna, wielu gdaƒszczan, ale byli te˝ przybyszez ró˝nych stron Polski, z ró˝nymi doÊwiadczeniami, biografiami, ocze-kiwaniami wobec nowego miasta i Êrodowiska. Zbyszek Joachimiak by∏wÊród tych przybyszów postacià szczególnie wyrazistà – co nie znaczy –∏atwà do zaklasyfikowania. Sprawà „na serio” nie by∏y tylko jego wiersze (o których zresztà wkrótcewszyscy si´ dowiedzieli), na serio by∏ on sam: niewysoki brodaczw wielkim zadzier˝ystym kapeluszu, który nosi∏ d∏ugo i z uporem. O kilkalat starszy od nas, bogaty – ju˝ wówczas – w doÊwiadczenia, które owo„serio” uprawomocnia∏y.Urodzi∏ si´ w 1950 roku w Elblàgu, który by∏ równie przypadkowymmiejscem przyjÊcia na Êwiat poety, co przelotnym przystankiem na drodzejego rodziny, która konsekwentnie przemieszcza∏a si´ po pó∏nocnej Polsce.Joachimiak wychowa∏ si´ zatem w Szczecinie (a by∏o to w owych ci´˝kichpowojennych czasach miasto szczególne, prawdziwie kresowe, zapom-niane przez Boga i ludzi), tam robi∏ matur´ i prze˝ywa∏ przeró˝ne inicjacjew∏aÊciwe wiekowi i czasom, choç niekoniecznie dost´pne wszystkim jegorówieÊnikom.

216

Page 216: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Po Szczecinie by∏y inne miasta (Racibórz!), a nawet kontynenty (USA),jednak raz zwiàzawszy si´ z Gdaƒskiem studiami, pozosta∏ ju˝ Joachimiakgdaƒszczaninem, i to nie tylko w praktyce ˝yciowej, ale równie˝ (czyprzede wszystkim) w poezji, by wymieniç m∏odzieƒczy jeszcze cyklwierszy „O ulicy Polanki w Oliwie” (a w nim „miasto które milczy chórem”),poematy: „trakt do Wrzeszcza” (1981) i „Ta kobieta ma na imi´ Gdaƒsk”(1995), czy wiersz „Wrzeszcz nad ranem” (1980), zakoƒczony jak˝eznamiennà deklaracjà:

tu mieszkami pilnuj´ nocnego paƒstwa.

Jednak w roku 1972 czy 1973, kiedy ca∏a ta historia dopiero si´ zaczyna,Joachimiak by∏ w Gdaƒsku przybyszem, obcym; podobnie jak my wszyscy(nawet tu urodzeni) byliÊmy obcymi przybyszami na wcià˝ jeszczepachnàcym olejnà farbà uniwersytecie, w pobocznej dzielnicy miasta, nibyw Oliwie, a jednak daleko od katedry, gdzieÊ w tych niejasnych okolicach,w których Wrzeszcz przechodzi w Oliw´ w∏aÊciwà, rozsnuwa si´ poop∏otkach, dzia∏kach i altankach, poprzetykanych gierkowskimi blokami;w dzielnicy – mówiàc krótko – co si´ zowie peryferyjnej, której histori´(i poezj´) mieliÊmy w nast´pnych latach sami mozolnie odkrywaç. StudiowaliÊmy bowiem w nowym budynku Wydzia∏u Humanistycznegona Wita Stwosza w Oliwie, a zamiejscowi mieszkali w akademikach przyulicy Polanki. Nasz uniwersytet (nie mówiàc o akademikach) te˝,oczywiÊcie, by∏ gierkowski, ale ju˝ ulica Polanki nigdy nie podda∏a si´ dokoƒca ciÊnieniu czasu. Akademiki, w których pomieszano polonistki z ekonomistami irusycystów z oceanografkami, sàsiadowa∏y zatem z ciàgnàcà si´ wzd∏u˝zalesionych wzgórz ulicà (U wejÊcia do kraju, // na portierze krainyÊrodka, tu˝ za zaprzeczeniem // mórz), która przez pokolenia by∏apodgdaƒskà patrycjuszowskà wilegiaturà. Zosta∏o po tych czasach wcaleniema∏o zniszczonych „poniemieckich” pa∏acyków i willi, terazprzerobionych na szpitale, przytu∏ki, klasztorki i inne zak∏ady pracychronionej dla ociemnia∏ych i trwale niedowidzàcych. Fascynowa∏a naszw∏aszcza zniszczona willa rodziny Schopenhauerów, pami´tajàcadzieci´ciem Arthura, i zaj´cia, które odbywaliÊmy czasem nie wwyk∏adowych salach, a na wzgórzach nad ulicà Polanki, by∏y tyle˝sposobem ucieczki od rutyny obowiàzków, co ho∏dem sk∏adanym przeznas temu miejscu i jego przesz∏oÊci.

217

Page 217: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Joachimiak by∏ chyba pierwszym, który odkry∏ dla nas ulic´ Polankii jedynym, który poÊwi´ci∏ jej cykl wierszy. Polanki by∏y jego odkryciem,a wi´c tak˝e jego ∏upem i terenem ∏owów – nie tylko zresztà literackich.Jest w tych wierszach coÊ, co do dzisiaj pozostaje ˝ywe i fascynujàce:˝ycie toczàce si´ innym rytmem ni˝ obroty Êwiata, a nawet pod ten pràd,przejawy ˝ycia (trwania?) nieoczekiwane i nieuzasadnione, wydobytenagle na powierzchni´ z jakiejÊ otch∏ani czasu. Takie by∏y wczesnefascynacje Joachimiaka ( je˝eli kogoÊ obchodzi historia ludzi o jednejtwarzy ) i taka by∏a otoczona blokami ulica Polanki.Historia, po latach, mia∏a dopisaç point´ do jej d∏ugiej i zawi∏ej historii;point´ – co tu kryç – której poeta przewidzieç nie by∏ w stanie. To tuw∏aÊnie, na Polankach, nieopodal uniwersyteckich akademików, zbudowa∏sobie rodzinnà siedzib´ Lech Wa∏´sa.

5.

Wiecznym celem sztuki jest dawaç doÊwiadczenie porzàdku w ˝yciu przezimponujàcy porzàdek ponad nim. (...)Manifestujemy indywidualizm i indywidualnoÊç, wybór drogi w ˝yciu,która nie sprowadzi si´ t y l k o do ˝ycia spo∏ecznego.

(z manifestu Grupy „WspólnoÊç”, maj 1976)

Czasy by∏y „gierkowskie” i – cokolwiek to dzisiaj znaczy – dla nas by∏y todobre czasy, bo byliÊmy m∏odzi. M∏ody by∏ równie˝ Uniwersytet Gdaƒskii jego pracownicy, i m∏odzieƒcze, a przede wszystkim „nowe” by∏o dla naswszystko, co robiliÊmy. Wielokrotnie zastanawiano si´ publicznie nad êród∏ami gdaƒskiego boomupoetyckiego po∏owy lat 70. Skàd raptem, w jednym miejscu i czasie, tyluutalentowanych poetów? Tyle dobrych tekstów, ale równie˝ tego, o cozawsze najtrudniej: autentycznego ˝ycia artystycznego, sporów,programów, debat i wymiany poglàdów? Najprostszej odpowiedzi udzieli∏em ju˝ wczeÊniej, piszàc o powstaniuUniwersytetu. Ale to nie wyjaÊnia wszystkiego. Dlaczego akurat wtedy?Dlaczego akurat w Gdaƒsku? Mo˝e zresztà odpowiedzi nale˝y szukaçgdzie indziej: w wi´kszoÊci nale˝eliÊmy do pokolenia, które prze˝y∏obezpoÊrednio doÊwiadczenie Grudnia 1970 roku. To odar∏o nas z wieluz∏udzeƒ, ale równie˝ pobudzi∏o do poszukiwaƒ intelektualnych, czy

218

Page 218: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

przynajmniej – zadawania pytaƒ. A naszym rodzicom i niektórymnauczycielom otworzy∏o usta. Nie chcia∏bym mistyfikowaç tegodoÊwiadczenia, jestem daleki od twierdzenia, ˝e ju˝ wtedy byliÊmyczynnymi opozycjo-nistami. Ale biernymi byliÊmy na pewno. I choçÊcie˝ki, na które wtedy wspólnie wchodziliÊmy, poprowadzi∏y nas wbardzo ró˝ne strony – od ministerialnych gabinetów, po posthipisowskinihilizm, to zaczynaliÊmy bardzo podobnie. A w owych czasach istotnymsposobem w∏asnej ekspresji by∏o pisanie. PisaliÊmy wi´c wiersze.Faktem jest, i˝ na Uniwersytecie spotka∏o si´ niema∏e gronoutalentowanych poetów studentów i niewiele od nich starszych (a czasemi m∏odszych) asystentów, g∏ównie wychowanków profesor Marii Janion.WÊród tych pierwszych byli: nie˝yjàcy ju˝ Stanis∏aw Gostkowski,Kazimierz Nowosielski, Maciej Kraiƒski, Marek Bieƒkowski, Stanis∏awEsden-Tempski, Aleksander Jurewicz, Anna Czekanowicz, Anna Janko,Bo˝ena Ptak, Krystyna Lars, Waldemar J. Ziemnicki. WÊród ichnauczycieli: Mi∏os∏awa Bukowska, Ma∏gorzata Czermiƒska, Józef Bachórz;póêniej polonistyczne kadry zasilili nasi rówieÊnicy, bàdê niewiele starsikoledzy, jak Ewa Graczyk, Stefan Chwin, Stanis∏aw Rosiek, ZbigniewMajchrowski. OczywiÊcie, nie wymieniam tu wszystkich uczestników ówczesnychgdaƒskich „gier literackich”. Bioràc pod uwag´ tylko liczebnoÊç Ko∏aM∏odych przy ZLP, czy spis autorów s∏awnego almanachu „Nowy transportposàgów” (Gdaƒsk, 1977), liczba ta by∏a nawet kilkakrotnie wy˝sza.Nale˝a∏ do naszego kr´gu tragicznie zmar∏y Jerzy Henryk Kamrowski,cieszyliÊmy si´ przyjaênià zawieszonego mi´dzy Gdaƒskiem a BydgoszczàGrzegorza Musia∏a i ca∏kowicie ju˝ (przynajmniej wtedy) zaanektowanegoprzez Warszaw´ Antoniego Pawlaka, wÊród naszych troch´ m∏odszychkolegów byli Pawe∏ Huelle i W∏odzimierz Ceg∏owski, a z Poznaniadoje˝d˝a∏, by póêniej wróciç na sta∏e, Jerzy Limon (co z czasem przytrafi∏osi´ równie˝ Pawlakowi).Byli zresztà i inni, nie tylko poloniÊci i nie tylko poeci, jak znakomita redaktorkaAldona Mrozowska, fotografik Janek Ledóchowski (jej obecny mà )̋, architektGrzegorz Boros, rusycysta Bogus∏aw ̊ y∏ko, plastycy – Krystyna i Jerzy Janiszewscy,dziennikarz Jaros∏aw Dàbrowski, aktor Andrzej Blumenfeld, re˝yser Ryszard Major.Z daleka patronowa∏ nam Stanis∏aw Hebanowski, a by∏ to Mistrz nie lada. Có ,̋mówimy o czasach, kiedy litera-tura potrafi∏a jeszcze budziç emocje, wywo∏ywaçspory, promieniowaç poza jedno tylko – hermetyczne, bo uniwersyteckie –Êrodowisko.Choç bowiem wi´kszoÊç z nas zwiàzana by∏a tak czy inaczej z uczelnià,

219

Page 219: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

ekspansja tej grupy (choç nie tylko grupy „WspólnoÊç”) spowodowa∏a, i˝gdaƒscy poeci szybko zacz´li byç widoczni „w mieÊcie”, a tak˝e na forumogólnopolskim. Na Uniwersytecie ukazywa∏ si´ nieregularny kwartalnik„Litteraria”, przeobra˝ony póêniej w „Punkt”. Bardzo aktywnie dzia∏a∏oKo∏o M∏odych, organizujàce m.in. s∏ynne spotkania literackie w Wie˝ycy,na które pod koniec lat 70. przyje˝d˝ali pisarze i krytycy z ca∏ej Polski,równie˝ ci, których gdzie indziej zapraszaç, a tak˝e drukowaç – z przyczynpolitycznych – nie chciano.Pojawi∏y si´ te˝ pierwsze ksià˝ki (najpierw w Wydawnictwie Morskim),a nawet ca∏e inicjatywy wydawnicze (np. g∏oÊna „seria Grzegorza Borosa”zainicjowana przez studentów ówczesnej PWSSP). Istotne znaczenie mia∏opojawienie si´ wystàpieƒ grupy „WspólnoÊç” (pierwsze manifesty w 1976,„Ostatni komunikat”, og∏aszajàcy rozwiàzanie grupy, a napisany przezJoachimiaka – 1979), a tak˝e sformu∏owanie przez Mari´ Janion za∏o˝eƒ(czy raczej oczekiwaƒ) wobec nurtu Nowej PrywatnoÊci. To wówczas(1979) pisze Janion szkic „Oni sà czarownicà”, opublikowany jako wst´pdo wspólnego(!) tomu poetyckiego Anny Czekanowicz i Zbigniewa Joachi-miaka „Pe∏ni ró˝ ob∏´du”, wydanego ostatecznie dopiero w 1983 rokuw Wydawnictwie Morskim. We wszystkich tych przedsi´wzi´ciach Joachimiak bierze intensywnyudzia∏, w wielu – jest autentycznym liderem Êrodowiska, a przynajmniejjego cz´Êci. Wspó∏tworzy najwa˝niejsze dokumenty „WspólnoÊci”,redaguje „Litteraria” (potem tak˝e „Punkt” i „Autograf”), bierze udzia∏ wniezli-czonych (w owym czasie) poetyckich spotkaniach, sympozjach,sesjach i konferencjach. A przede wszystkim – pisze i wydaje. W latach70. ukazujà si´ cztery jego publikacje poetyckie: „Dedykacje” (1974),„Wieczne amazonki” (1976), „L´k” (1978) i „Mam do powiedzenia” (1978).Pisze zresztà znacznie wi´cej ni˝ wydaje, bo te˝ znaczna cz´Êç jego pisanianie by∏a wówczas przeznaczona do druku, nawet jeÊli – tak jak wiersze –s∏u˝yç mia∏a temu samemu: pe∏nemu, g∏´bokiemu kontaktowi. Na pytanieMarty Fox o gatunek, w którym najch´tniej si´ wypowiada, Joachimiakstwierdza: Najbardziej w wierszach... one sà mi najbli˝sze. KiedyÊ wlistach. One by∏y pewnego rodzaju treningiem, by∏y punktem wyjÊcia doskupienia si´, takim preludium, by napisaç coÊ z prawdziwym oddechem,który mo˝na znaleêç tylko w poezji.Nawet jeÊli listy z tego okresu by∏y tylko preludiami wierszy, to zapewnerównie serio by∏y pisane. I czytane. Mo˝e nawet bardziej ni˝ wiersze? Joachimiak niewàtpliwie na równi ze sztukà poezji uprawia skompli-

220

Page 220: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

kowanà sztuk´ ˝ycia. I przynajmniej w owych czasach, w „epoce pisanialistów” – ta druga interesuje go bodaj bardziej. Choç obie sà ze sobàsprz´˝one i zwiàzane, nawzajem sobie s∏u˝àc i nawzajem si´ karmiàc.¸àczàc intensywnoÊç prze˝ycia i ekspresj´ wiersza. Wyzwalajàc si∏´ poe-tyckiego zakl´cia, potrafiàcego zmieniaç rzeczywistoÊç.

6.

Poezja to opami´tanie si´ przed nast´pnym krokiem, który na pewnob´dzie uczyniony

(wypowiedê na spotkaniu autorskim, 1987)

Tak, Joachimiak to by∏ KTOÂ. I jego zakl´cia n a p r a w d ´ zmienia∏yczasem rzeczywistoÊç. Przyznawali to zarówno jego poetyccy sojusznicyi rywale, uniwersyteccy profesorowie, jak i uczestniczki nieustannegokarnawa∏u, trwajàcego w polankowych akademikach. To rzeczywiÊcienieco „zapustne” ˝ycie by∏o w istocie bezustannym poznawaniem nowychludzi i wchodzeniem w ró˝ne, czasem trudne i skomplikowane zwiàzki.Poeta stawa∏ si´ wi´c nie tylko autorem tekstów, ale kimÊ wi´cej, czasemwszyst-kim: guru, przewodnikiem, idolem, doradcà, powiernikiem. Bàdê winnym rozdaniu (a czasem tym samym): kochankiem, przyjacielem,przedmiotem zazdroÊci i zawiÊci. Te role na ogó∏ si´ rozdziela, znacznierzadziej – zespala. Nasz karnawa∏ m∏odoÊci skoƒczy∏ si´ w 1981 roku. Nie tylko dlatego, ˝estan wojenny wepchnà∏ nas wszystkich w pó∏podziemnà apati´. Raczejdlatego, ˝e nim skoƒczy∏a si´ apatia – zdà˝y∏a minàç m∏odoÊç.W wiek m´ski wkraczaliÊmy wi´c osobno, choç jeszcze na chwil´spotkaliÊmy si´ wszyscy (no, prawie wszyscy) w sierpniu 1980 roku wStoczni Gdaƒskiej. A podpisy pod deklaracjà poparcia strajku zbieralipospo∏u Joachimiak, Marek Bieƒkowski (od wielu lat w USA) i MarianTerlecki, póêniejszy prezes telewizji publicznej.Ju˝ w 1981 roku – ale grubo przed 13 grudnia – pisze Joachimiak tomikwierszy „Nasza wojna”. Nie tylko pisze, ale równie˝ sam, w niewielkimnak∏adzie, publikuje i rozdaje przyjacio∏om. Typowy samizdat, któregoniestety (nawet w jednym egzemplarzu!), nie uda∏o si´ odnaleêç w trakcie prac nad tà ksià˝kà. Na szcz´Êcie w tomie „Ja sobowtór...” z 1984 rokuznalaz∏ si´ wiersz „b´dzie wojna”, w którym czytamy:

221

Page 221: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

wojna ju˝ jest wojn´ trzeba spostrzec(...)i nawet jeÊli si´ boimyjeÊli bardzo nie chcemynie odmienia to tegoco ju˝ si´ sta∏o.

W 1984 roku Joachimiak wyje˝d˝a wraz ze swojà ówczesnà ˝onà,Amerykankà Susan Elisabeth Storie, i córkà Sybilkà do USA. Najbli˝szelata to dwa kilkuletnie pobyty za oceanem, przedzielone d∏u˝szà wizytàw Polsce i zakoƒczone samotnym powrotem do Gdaƒska na sta∏e.

7.

Mija rok 1995.Mam czterdzieÊci pi´ç lat.Obok na bia∏ej pustyniÂpi i lekko chrapie m∏oda kobieta.Ma d∏ugie nogi jak Gdaƒsk.

(„Ta kobieta ma na imi´ Gdaƒsk”)

Joachimiak wróci∏ do innego Gdaƒska i na inne ju˝ „sta∏e”. Cezura roku1981 okaza∏a si´ bardzo silna, choç stan wojenny ze swoimidolegliwoÊciami nie t∏umaczy wszystkiego. Koniec formacji poetyckiej by∏równoczeÊnie, a mo˝e pierwotnie, zwiàzany z koƒcem pewnej formacjiprzyjacielskiej. Z rozstaniami i zdradami o cz´sto niedocieczonychprzyczynach i nieprzewidywalnych konsekwencjach. Dojrza∏oÊç okazywa∏a si´ byç sztukà rezygnacji, a rezygnacja – lepszymwyborem w z∏ej sytuacji. W pe∏ni dojrza∏e lata poety naznaczone zostajàsamotnoÊcià z wyboru, a nawet – wyrachowania. Koƒczy si´ ostatecznieczas wielkiego zawieszenia, na które skaza∏ nas czas i nasze w∏asne wybory.Na prze∏omie lat 80. i 90. Joachimiak odsuwa si´ ostatecznie od ˝ycia lite-rackiego, czyli post´puje dok∏adnie odwrotnie ni˝ wielu jego zas∏u˝onychkolegów, którzy od lat nic nie piszàc, przejawiajà wiele aktywnoÊciÊrodowiskowej. Joachimiak co prawda nie przejawia, ale nadal pisze wier-

222

Page 222: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

sze, dorzucajàc do dwóch tomów wydanych w latach 80. („Pe∏ni ró˝ob∏´du” 1983, pisane razem z Annà Czekanowicz, „Ja sobowtór...”, 1984),trzy pochodzàce z nast´pnej dekady: „Pu∏apka i inne wiersze” (1989),„Cztery tematy” (1991), „Pestki, korale, s∏owa do nawlekania” (1998). Jakbyzatem nie liczyç, niniejszy tom jest dziesiàtym w dorobku poety.Jest równie˝ – jak ka˝dy wybór wierszy – próbà pokazania, jak zmienia∏asi´ ta poezja, miotana jak jej autor mi´dzy biegunami poczucia wspólnoty(„WspólnoÊci”!) i odr´bnoÊci, wspó∏udzia∏u i samotnoÊci, bliskoÊcii obcoÊci, pot´gi i znikomoÊci s∏owa. Te dramatyczne przejÊcia sà zapisanew wierszach i sà projekcjà nie tylko jednostkowego doÊwiadczenia. I niemyÊl´ tu wcale o doznaniach i emocjach zbiorowych czy pokoleniowych.Joachimiak – co jest rzadkoÊcià u poetów – n a p r a w d ´ wià˝e swojewiersze z konkretnymi osobami, nie wstydzi si´ ich obecnoÊci, nie odczuwaza˝enowania, by mówiç do nich najdoskonalszym ze znanych sobie j´zyków,a wi´c j´zykiem poezji, nawet ryzykujàc niezrozumienie czy nieporozumienie. To jedyny znany mi poeta, do którego wyboru wierszy mo˝na by zrobiçindeks nazwisk z∏o˝ony z adresatów dedykacji, bohaterów wierszy bàdêosób wzmiankowanych. Autor nie tylko nawiàzuje kontakt, on go oczekuje– oto tom „Pu∏apka i inne wiersze” z roku 1989, koƒczy si´ adnotacjà: Zbiórzakoƒczy∏em 18 maja 1984 roku. Mój adres: ..........Nie sàdz´, by po latach poeta chcia∏ ten gest otwartoÊci powtórzyç. Alewiersze pozostajà otwarte. Mogà byç trudne formalnie, tajemnicze wsferze odniesieƒ, hermetyczne, jednak zawsze zawierajà g∏´bokowpisanego w tekst realnego adresata, z myÊlà o którym sà pisane. I nie jestnim wirtualny „póêny wnuk”, gdy˝ porozumienie z drugà osobà jestzawsze cenniejsze ni˝ formalne – wi´c abstrakcyjne – uznanie.

8.Bóg który oddycha w naspopió∏oddajàc w nasze r´ce

(„S∏owacki powiedzia∏by”)

Poetycka legenda Jorge Luisa Borgesa przechowa∏a wspomnienie wystà-pienia tego znakomitego poety, które mia∏o ponoç miejsce w Londynie, napoczàtku lat 80., a wi´c na kilka lat przed jego Êmiercià (1986). Borges mia∏

223

Page 223: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

tam wyg∏osiç dawno zapowiadany i goràco oczekiwany odczyt na temat„Tajemnicy Szekspira”. Na d∏ugo przed wystàpieniem sala wype∏ni∏a si´ pobrzegi, nie tylko mi∏oÊnikami literatury, pisarzami i akademikami, alerównie˝ ˝àdnymi sensacji przedstawicielami mediów (w koƒcu mia∏a tamzostaç ujawniona tajemnica niebagatelnej postaci historycznej!). Znakomity pisarz zjawi∏ si´ o czasie, zajà∏ miejsce na katedrze i cichym,choç pewnym g∏osem, zaczà∏ mówiç. W sali zapanowa∏a absolutnai niczym niezak∏ócona cisza, jednak – mimo skupienia i uwagi zebranych– g∏os mówcy nie dociera∏ nawet do widzów siedzàcych w pierwszymrz´dzie. Popsu∏a si´ aparatura nag∏aÊniajàca, mikrofon, do którego mówi∏Borges, nie dzia∏a∏! Zauwa˝yli to (a raczej us∏yszeli) wszyscy zebrani, pozasamym mówcà. Ociemnia∏y Borges, skupiony na wydobywanym z pami´citekÊcie (nie czyta∏ wszak z kartki), nie zauwa˝y∏ niczego niezwyk∏ego.Mówi∏ wi´c dalej. Mówi∏ niepoj´tym j´zykiem ociemnia∏ego Sfinksa, którysam w sobie kryje tajemnic´ wi´kszà od tej, którà tak niezrozumiale choçszczodrze zawierza.I nikt nie Êmia∏ mu przerwaç! Mija∏y minuty, potem kwadranse, widzowiezastygli w pe∏nym uwagi bezruchu, jakby zaczarowani odbywajàcym si´na katedrze aktem intelektualnego ofiarowania. I nikt z nich – ˝aden zzebranych profesorów, poetów, dziennikarzy, studentów – nie odwa˝y∏ si´podejÊç do mówcy i uÊwiadomiç mu, ˝e mówi w pustk´. Sfinks zada∏ imswojà zagadk´, a potem oniemia∏ych po˝ar∏ i strawi∏.KtoÊ jednak, zapewne za kulisami wyk∏adowej sali, musia∏ podjàç jakàÊakcj´ naprawczà, gdy˝ po d∏u˝szym czasie mikrofon niespodziewaniew∏àczy∏ si´. – I na tym w∏aÊnie, prosz´ Paƒstwa, polega tajemnica Szekspira.Dzi´kuj´ – us∏yszeli zebrani ostatnie zdanie odczytu Jorge Luisa Borgesa,który ju˝ po chwili schodzi∏ z mównicy w akompaniamencie gromkich,d∏ugo niemilknàcych braw.Anegdota ta przypomnia∏a mi si´ podczas lektury wiersza Joachimiaka„Krzysztof Gàsiorowski recytuje wiersz g∏uchej kobiecie (reporta˝ zespotkania autorskiego zorganizowanego przez Zak∏ady Azotowe weW∏oc∏awku)” (1977-1979), napisanego zresztà znacznie wczeÊniej nimmia∏o miejsce przywo∏ane przeze mnie zdarzenie, dotyczàce równie˝, by∏onie by∏o, spotkania autorskiego. Powiem wi´cej: zachowujàc wszelkie proporcje – bo w koƒcu W∏oc∏awek to nie Londyn, a Gàsiorowski to nie Borges – Joachimiak opisuje (z du˝àintuicjà) t´ samà sytuacj´, która z anegdotycznej dwadzieÊcia lat temu sta∏asi´ dzisiaj powszechna i oczywista. Jest to, najkrócej mówiàc, sytuacja,

224

Page 224: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

gdy poeta nie tylko mówi o niezrozumia∏ych sprawach, nie tylko robi toniezrozumia∏ym j´zykiem, to jeszcze mówi do wy∏àczonego mikrofonu.Albo jest Sfinksem, który czeka na amatora swoich zagadek.Powie ktoÊ: Borges nawet z wy∏àczonym mikrofonem swojà publicznoÊçpo˝ar∏ i strawi∏. Tak, gdy˝ jego publicznoÊç wiedzia∏a, ˝e objawia ontajemnic´. Przysz∏a w∏aÊnie po to, ˝eby oglàdaç Sfinksa. I – przypadkiem –na oglàdaniu si´ skoƒczy∏o. Lecz i to wystarczy∏o. Wracajàc do wiersza Joachimiaka: akt poetyckiej recytacji jest w tymtekÊcie zdarzeniem tak istotnym, ˝e wszystkie towarzyszàce muokolicznoÊci ulegajà niejako zawieszeniu, w∏àcznie z tà najistotniejszà –g∏uchotà s∏uchaczki. Ale jakie˝ w gruncie rzeczy mia∏a znaczenie jejg∏uchota, skoro ta pomarszczona osiemdziesi´cioletnia stara kobieta

co wiersza nie s∏yszàc s∏ucha∏a bo go wymodli∏ab´dàc sama modlitwà plakatem i wierszemb´dàc wersetem i czystym powietrzem.

Pointa wiersza jest oczywiÊcie ∏atwa do przewidzenia:

(tu poeta skoƒczy∏ Starsza pani wsta∏a i rzek∏a„Dzi´kuj´ bardzo za przeczytanie wierszy, ˚a∏uj´ ˝es∏uch przed laty straci∏am i nie mog∏am us∏yszeçlecz doprawdy nie opuszczam ˝adnego wieczoru autorskiego”).

Zauwa˝my jednak, ˝e t´ point´ bierze Joachimiak w nawias; potrzebuje jejdla dope∏nienia anegdoty, nie dla dope∏nienia przes∏ania wiersza, który –jak modlitwa – spe∏nia si´ w samym akcie powstawania.

* * *Tajemnica Szekspira pozostanie nadal niedocieczonà zagadkà Sfinksa. As∏owa wierszy wcià˝ b´dà szybowa∏y i znika∏y w wielkiej mlecznej ciszy,jak niewys∏uchane nigdy modlitwy. Dopóki ktokolwiek b´dzie si´ modli∏ idopóki ktokolwiek b´dzie pisa∏ nigdy nieprzeczytane wiersze. Gdy˝tajemnica zosta∏a objawiona, ale nie zosta∏a us∏yszana!To Poeta okaza∏ si´ Sfinksem. I zapewne na tym nale˝a∏oby te uwagi zakoƒczyç, gdyby nie ÊwiadomoÊçkonsekwencji mitologicznych porównaƒ. JeÊli bowiem Sfinks zostaniewys∏uchany, a zagadka rozwiàzana, to on sam b´dzie musia∏ runàç

225

Page 225: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

w przepaÊç. O czym zapewne wie, uparcie grajàcy w t´ Êmiertelnà gr´poeta Zbigniew Joachimiak, skàdinàd autor wiersza „Sfinks, który mówi”(1998), którego przes∏anie mo˝e s∏u˝yç za emblemat ca∏ej tej – niezwyk∏ej– ksià˝ki:

Lecz czy nikt ciebie nie nauczy∏,˝e s∏owa nie bojà si´ s∏owa,cia∏o nie boi si´ cia∏ai ˝e ca∏oÊç chce ca∏oÊci?

W∏adys∏aw ZawistowskiSopot, lipiec 2001

226

Page 226: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Spis treÊci:

Antoni PawlakModlitwa ze Zbyszkiem 5

Okazja do pytania (1974) 11

WIECZNE AMAZONKI(1976)

Tancerka 14Siedmioletnia matka 16OpowieÊç 17UÊmiech 18Neofitka 19Für Christine Gorek in DDR 20Wielka artystka p∏acze miedzy koncertami 21Droga do nieba Pomywaczki z seminarium biskupiego w Oliwie 22Mo˝e mia∏a szarà sierÊç 24a usta mia∏a otwarte 26majà g∏os budzàcy niepokój 27El˝biecie Straszyƒskiej zmar∏ej 19 stycznia 1796 roku 28

MAM DO POWIEDZENIA(1978)

fragment zidentyfikowanego r´kopisu 30mam do powiedzenia (I) 31*** (je˝eli mówiç o ciszy...) 32Marianna B. prosi o wys∏uchanie 33pytanie prorokom 34czytelnik do Marianny B. 35mo˝e sen 36mam do powiedzenia (IV) 37modlitwa 38

227

Page 227: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

anonimowy czytelnik radzi autorowi 39drzewo szalone 40dàb 41trzy strofki o ogrodniku 42gdzie tylko cisza jest 43nie ma upiorów na s∏onecznych rozstajach 44król zbó˝ 45atletom polskim 46epitafium dla ulicy Polanki nie nazwanej nigdy imieniem

Artura Schopenhauera 48Herbaciany Przechodzieƒ i rozmowa jego z szeptem domu,

którego ju˝ nie ma 50miasto, które milczy chórem 51egzekucja, albo druga cz´Êç obrony niepe∏noletniej Sydonii 53

PE¸NI RÓ˚ OB¸¢DU(1983)

15. (ju˝ wstaj´ wstaj´ ju˝...) 5816. (dom rodzinny) 5929. (krzy˝ z piasku) 6030. (modlitwa II, do Androgyne) 61

JA SOBOWTÓR...(1984)

osamotnienie

dla kogo 65w s∏owie stolicy mojej 66osamotnienie 67i anatem´ wyszydzà oÊwieceni 68nauczony 69modlitwa (III) 70

228

Page 228: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

si´gniesz dna 71pe∏ni ró˝ ob∏´du 72kilka spraw do rozwiàzania 73góra i pielgrzym 74cztery nihilistyczne pytania 75ja sobowtór dotykam ci´ cieniu 76martwa natura (V) 77(w∏aÊnie...) 78

osoby

Jean Genet (wyrzeknij si´ psa, wilku) 80Keith Jarrett 81Leonard Cohen 82S∏owacki powiedzia∏by 83Jean Michel Jarre 84list Ksi´cia Józefa do Króla Polski 85

oczy Ariadny

3. *** (tej nocy odkry∏em ciebie...) 874. (r´ka IV) 889. (o s∏owie które nie zapomni) 8913. (oczy ariadny) 9014. (ojciec) 9115. (z∏oty sto˝ek) 92

Zuzanna

kat (II) 94*** (nigdy nie widzia∏em jej przytomnej...) 95Zuzanno nie jedê do Ameryki 96modlitwa o Zuzann´ 97

tu mieszkam

„od autora” 100wiersz o mi∏oÊci 101

229

Page 229: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

trakt do Wrzeszcza 102Wrzeszcz nad ranem 107list do... (projekt) 108pieʃ wilków 109b´dzie wojna 110g∏ód 111poza wierszem do Marianny B. 114

PU¸APKA(1989)

pu∏apka

*** (nie odgad∏em twojego wieku) 117*** (kiedy m´˝czyzna mówi kobiecie) 118Kiedy m´˝czyzna wchodzi w kobiet´ (wed∏ug Anne Sexton) 119*** (mog´ to zrobiç) 120*** (wi´c tak ma∏o!...) 121R´ce (wed∏ug Anne Sexton) 122*** (o módl si´ Elis) 123*** (to prawda ˝e zazdroszcz´ Panu Bogu...) 124*** (mam tyle stron...) 125Odwaga (wed∏ug Anne Sexton) 126*** (tak udawaliÊmy ˝e...) 128*** (ju˝ Êpi´ Êpisz...) 129*** (erotyk) 130*** (w tym bajecznym supersamie...) 131Dzieci (wg A. Sexton) 132W´ze∏ (replika na wiersz Anne Sexton „Kiedy m´˝czyzna wchodzi w kobiet´”) 134*** (jesteÊ tak przezroczysta...) 135*** (my nie jesteÊmy samotni...) 136*** (ty jesteÊ za Bogiem...) 137pu∏apka 138*** (nienawidz´ mojej p∏ci...) 143Nie tak. Nie tak (wed∏ug Anne Sexton) 144

230

Page 230: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

Szaleƒstwo (wed∏ug Anne Sexton) 145Sztuka (wed∏ug Anne Sexton) 146*** (moja córka) 147*** (sen) 148Poeta nieÊwiadomoÊci (wed∏ug Anne Sexton) 149

Ameryko, Ameryko

do S. R. 152Cincinnati 12 lipca 1983 roku 153*** (czas tu si´ rozwinà∏ do ptasich rozmiarów...) 154balon Êwiat∏a 155*** (nie mog∏em wiedzieç ˝e upa∏ to wymiar tego kraju...) 156modlitwa amerykaƒska 157Newport 159ma∏e samopoczucie w ma∏ym miasteczku 161noc ust´puje 162

CZTERY TEMATY(1991)

krab 164to 165wieczór 166˝eglowanie 167çma 168pi´kne ptaki 169ograniczenie 170parasol 171dwoje? pojedynczo? 172s∏ysz´ twój g∏os na poduszkach 173

dwa skrzyd∏adwa skrzyd∏a 175krótkie po˝egnanie Elis 176pytanie retoryczne do Elis 177

231

Page 231: Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ...biblioteka.kijowski.pl/joachimiak zbigniew/migotaniaprzeja.pdf · Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk

dzi´kuje tobie Elis 178Elis Niespodzianka 179Elis, tam 180Elis mg∏a 181O Elis 182

PESTKI, KORALE – S¸OWA DO NAWLEKANIA(1998)

Âmierç Amazonki 184Nie pytaj mnie o chorob´ 187SamotnoÊç 189W´drowiec z Krainy Do 190Anne Sexton z pomaraƒczà 191Ta kobieta ma na imi´ Gdaƒsk 193*** (Widzia∏em dzisiaj spadajàcà gwiazd´...) 198Nasze dzieci 199Shoshannah 200Do mojej córki chodzàcej ulicami Cincinnati 201Nitka 202Sfinks, który mówi 203Lecz ja jestem okr´t 204JasnoÊç çmy 205Moje d∏ugie r´ce 206Pragnienia 207Ma∏e s∏owo 208Jab∏ko 209Kropla 210Skàd ten ptak nocà gra 211

W∏adys∏aw ZawistowskiTajemnica Szekspira, czyli 9 razy o Zbigniewie Joachimiaku 213

232