2b62net

20
Sponsor numeru/This issue sponsor

description

Let’s be proud ambassadors The sustained debate about immigration continues to rumble on in the media. This debate is not only about the European Union, but our place within British society and as part of this multicultural community. ‘2B Magazine’ itself has come about as a positive result of this society that is open to all who want to live, work and contribute.

Transcript of 2b62net

Sponsor numeru/This issue sponsor

„Rynek restauracyjny zawład-nięty jest przez ogromne korpo-racje, które serwują nam jedze-nie byle jakie, w otoczeniu bez charakteru” - mówi właścicielka restauracji, Agnieszka Orlicz Błońska. „Wychodzimy naprze-ciw oczekiwaniom tych, któ-rzy cenią sobie smak i tradycje. Przychodząc do nas, można po-czuć się tak, jakby rzeczywiście było się w Polsce i to, w połą-czeniu z doskonałym jedzeniem, znacząco umacnia naszą pozycję na rynku”. Po udanym roku restaurato-rzy idą za ciosem i zapowiadają zmiany: „Zatrudniliśmy nowe-go szefa kuchni, który właśnie

przygotowuje wschodnio-eu-ropejskie menu” - mówi pani Agnieszka i dodaje:„To będzie coś naprawdę wyjątkowego - kawior dla wybrednych i lekkie dania regionu Morza Czarnego”. Nowych potraw klienci spró-bują jeszcze w lipcu, dodatko-wo otwarte zostaną dwie nowe sale restauracyjne. Oczywiście, w użyciu pozostaje także sala weekendowa - to propozycja dla tych, którzy przy piwie lubią posłuchać koncertu na żywo, po-śpiewać na karaoke lub uczest-niczyć w jam session. Jest to miejsce wyjątkowe - kto nie był, musi tu zajrzeć. Poleca-my!

Krakowskie rewolucjeNewcastle to chyba jedyne miasto w UK, w któ-rym miejsc w restauracjach jest więcej niż samych mieszkańców. Biznesom trudno jest tu przetrwać, a jeszcze trudniej zaznaczyć się jako miejsce wyjątko-we, do którego często się wraca. Udało się to jednak otwartej rok temu Restauracji Kraków, która wy-różnia się jedynym w North-East typowo polskim menu oraz niepowtarzalnym wnętrzem.

’Large food chains rule at the local restaurant market. They provide clientele with low quality food, served inside a place witho-ut an expression’, says Krakow Restaurant owner Ms Agnieszka Orlicz Blonska‚ ’we meet expec-tations of those who savour the taste of traditional cusine. By visiting us, the client can really experience Poland-like ambience, combined with Polish traditional dishes. These two unique factors make us feel strong among other different restaurants.’ After completing the first, suc-cesful year, Krakow Restaurant

are planning to add some signi-ficant modifications to its usual menu: ’we have just employed a new Chef, who is enhancing our standard menu with eastern European cusine’, says Agniesz-ka. ’We are going to provide our clients with something unique like caviar and light dishes from the Black Sea area.’ A new menu is about to be se-rved in July 2013. In addition to menu changes, two new rooms will be opened. Regular custo-mers are still welcomed to use our weekend room, where enjoying a pint one can listen to live music, perform karaoke or take part in jam sessions. We recommend this unique pla-ce to everyone!

Cracovian RevolutionsNewcastle is probably the only place where vacant seats inside the restaurants outnumber its population. Food buisnesses are really hard to maintain due to a strong competition. That is why it is difficult for this type of new business to emerge and gain interest. Those targets, ho-wever were reached by Krakow Restaurant, which opened last year. It’s exeptional character, rich and traditional Polish cusine menu already won the hearts of clients from the North-East.

2-6 Shakespeare St, Newcastle upon Tyne, Tyne and Wear NE1 6AQ

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 3Fancy joining us? Write to: [email protected]

W NUMERZE:/IN THIS ISSUE:#622

4-77

8-1112-13

14

15

16161718

Bądźmy dumnymi ambasadorami Let’s be proud ambassadors

The sustained debate abo-ut immigration conti-nues to rumble on in the

media. This debate is not only about the European Union, but our place within British society and as part of this multicultural community. ‘2B Magazine’ itself has come about as a positive re-sult of this society that is open to all who want to live, work and contribute.

We arrived in the hope of bettering our lives and making the most

of the available opportunities, but it’s up to every single one of us to be proud ambassadors of our country. For the last se-ven years at ‘2B’ Magazine we have tried our best to show that we can be one of the many voices within this tolerant so-ciety. Enjoy reading!

Ostatnio o emigrantach krzyczy się i mówi co-raz głośniej. Ta debata

dotyczy nie tylko pozostania w Unii Europejskiej, ale również naszego miejsca w brytyjskim społeczeństwie i bycia częścią wielonarodowej społeczności. Magazyn ‘2B’ sam w sobie po-wstał dzięki społeczeństwu otwartemu na tych, którzy chcą tu żyć, pracować i wnosić coś pozytywnego.

Przyjechaliśmy w poszu-kiwaniu lepszego jutra i wykorzystania tutejszych

możliwości, ale to zależy od każdego i każdej z nas, czy bę-dziemy dumnymi ambasadora-mi naszego kraju. Przez ostat-nie siedem lat w Magazynie ‘2B’ udowadnialiśmy, że możemy być jednym z wielu głosów tego tolerancyjnego społeczeństwa.Przyjemnej lektury!

Krakow’s revolutions‘2B’ News / Polish accents

Polish Weekend 20-23 June

Seven Magical Places

How to prepare to use a translatorHwa-Rang ITF Polish & UK Taekwon Do school ICOS in action again!The F. wordPoetry CornerPolish A-Z

Krakowskie rewolucjeWiadomości ‘2B’ /

Polskie AkcentyPolski Weekend

20-23 czerwcaSiedem magicznych miejsc

Życie jak na platformie wiertniczej

Jak przygotować się do roz-mowy z pomocą tłumacza

Hwa-Rang ITF Polish & UK Taekwon Do school

ICOS znowu w akcjiUważaj na swój język!

Kącik PoezjiPolska A-Z-etka

Wystawa Marcina Orchowskiego oraz Kamili Bobrzak przedstawia dwa odminne światy fotograficzne, dwie różne drogi początkujących fotografów. W fotografiach Kamili Bobrzak odkrywamy na nowo pięk-no architektury Newcastle Upon Tyne, Kamila tworzy abstrakcyjne kompzycje ukazujące piękną formę w detalach architektonicznych. Foto-grafie Marcina Orchowskiego przed-stawiają męskie portrety, są to osoby pochodzące z Polski, które asymi-lując się z zastaną rzeczywistością, próbują realizować swoje pasje.

Wernisaż fotografiiWystawa fotograficzna Kamili Bobrzak oraz Marcina Orchowskiego, Restauracja Kraków, 7 lipca 2013, początek o godzinie 18:00.

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 20134

Wiadomości 2B / Polskie akcenty

Zagra dla nas Jinski

Zapraszamy na wyjątkowy koncert zespolu Jinski. Popularny folkowy duet

promuje swoją najnowszą płytę „Down Here”, której premierowy koncert odbył się pod koniec ubiegłego roku w The Sage Gateshead. Oprócz nowości będzie można posłuchać kilku najlepszych kawałków tego zespołu, które niewątpliwie zapadną publiczności głęboko w pamięci. Będzie to jeden z niewielu występów tego duetu w naszym regionie, zatem lepiej już teraz kupić bilet, bo liczba miejsc jest ograniczo-na. Zapraszamy!Restauracja Krakow, Scena Kameralna15 czerwca 2013 r., początek godz. 20.00, wejście od 18.30. Bilety w cenie 5 £ do kupienia w Restau-racji Krakow oraz siedzibie ICOS.

Cisza w eterze?Drodzy Słuchacze i Drogie Słuchawki!

Jak zapewne zauważyliście - „coś tu nie gra”. W związku z obowiązkami zawo-dowymi, które kolidowały z godzinami nadawania Polskiej Audycji w NE1fm, oraz brakami personalnymi, byliśmy zmusze-ni zawiesić nadawanie na „jakiś czas”. Jednocześnie śpieszę powiadomić, że - na szczęście - istnieje grupa ludzi, którym zależy na tym, aby Polska Audycja nadawa-ła nadal, w lepszych warunkach, zarówno dla nadawców, jak i dla Was, Szanowni Słuchacze. Jeśli zatem zaczekacie na nas „jakiś czas”, to wrócimy, żeby z Wami i dla Was robić Radio. Do usłyszenia!Marcin Ejsmont

10 £ dla Polek za pomoc w badaniach

Poszukujemy Polek do udziału w badaniach marketingowych na temat

proszków do prania. Kryteria: kobiety w wieku 18+, które przyjechały do Wielkiej Brytanii nie dawniej jak 5 lat temu (2008 r.) i zajmowały się praniem ubrań (w domu) w Polsce, jak i robią to w Wielkiej Brytanii. Pierwszy etap polega na wypełnieniu ankiety internetowej (więcej informacji na naszej stronie internetowej: www.2b.nepco.org.uk), za co uczestniczki otrzyma-ją voucher do sklepu Boots o wartości 10 £. Wybrane osoby zostaną zaproszone do drugiego etapu, który polega na 2,5-go-dzinnej rozmowie (środa, 5 czerwca) na temat nowego produktu. W rozmowie bę-dzie brał udział polsko-angielski tłumacz. Za udział w drugim etapie uczestniczki otrzymają gotówką 70 £. 0soby zainteresowane prosimy o kon-takt (SMS) z Jackie Jackson na numer 07812142917.

Nowa nazwaDostaliśmy informację, że Klub Orła Bia-

łego w Newcastle upon Tyne zmienił nazwę na Polskie Centrum. Adres pozo-staje ten sam: 2 Maple Terrace, Newcastle upon Tyne, NE4 7 SF.

Angielski za darmo

Organizacja Gateshead Carers będzie prowadziła bezpłatne zajęcia z języka

angielskiego dla opiekunów - obcokra-jowców. Pod pojęciem „opiekun” rozumie się osobę, która opiekuje się przyjacielem, członkiem rodziny lub członkiem społecz-ności na różne sposoby, np. wypełniając za nią formularze, zabierając na spotkania do banku czy lekarza, gotując dla niej, sprzątając, udzielając wsparcia emocjonal-nego itp. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt e-mailowy z Becci - [email protected] lub też na specjalny adres e-mailowy w języku polskim: [email protected] do 26 kwietnia 2013 r. włącznie. Po tym terminie przed-stawiciele Gateshead Carers skontak-tują się z Państwem, aby ocenić poziom zaawansowania języka angielskiego i przypisać do odpowiedniej grupy zaawan-sowania.

Polskie wieczory filmowe

W Darlington powstał Polski Klub Filmowy. Klub zainaugurował

swoją działalność projekcją filmu w reżyserii Ryszarda Bugajskiego pt. „Przesłuchanie”. Film z 1982 roku, który ze względów politycznych swoją premierę miał dopiero pod koniec 1989 roku, zdobył mnóstwo nagród, m.in. nagrodę dziennikarzy i publiczności na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a Krystyna Janda otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki na Festi-walu w Cannes. Darlington Film Club, będący inspira-torem projekcji polskich wieczorów filmowych, ma zamiar wyświetlać filmy raz w miesiącu i zachęca wszystkich do przesyłania propozycji filmów, które polska publiczność chciałaby obejrzeć. Aby zgłosić propozycję filmu, wystarczy odszukać profil Darlington Film Club na stronie www.facebook.com i w komen-tarzach wpisać tytuł filmu. Alternatyw-nie propozycje można wysłać mailem na adres: [email protected]. Wszystkie polskie filmy będą wyświe-tlane z angielskimi napisami.

Magazyn ‘2B’ a Muzeum Emigracji

Dr Marcin Szerle, specjalista ds. Badaw-czych Muzeum Emigracji w Gdyni,

napisał:

„(...) Jak najbardziej przewidujemy obec-ność w naszych zbiorach bibliotecznych

prasy codziennej, również miesięczników takich jak „2B North East”, które mogą stać się w przyszłości wartościowym źródłem do dziejów Polaków poza gra-nicami kraju. Niestety, nie dysponujemy obecnie powierzchnią magazynową, która umożliwiałaby właściwe przechowywanie czasopism. Z tego względu, przed otwar-ciem docelowej siedziby ograniczymy się do pozyskania Państwa miesięcznika w formacie cyfrowym - szczęśliwie jest on dostępny do pobrania na stronie interne-towej. Z pozdrowieniami z Gdyni.

Wiesław B. Bołtryk, polski artysta, który odwiedził Newcastle kilka

miesięcy temu, zaprasza na „Plener Inter-dyscyplinarny 2013”, czyli spektakle, kon-certy, pokazy filmów, prezentacje książek i czasopism artystycznych. Kiedy: od 1 sierpnia 2013 r.! Gdzie: w Olszewie pod Oleckiem (Polska) Można: rzeźbić, malować, śpiewać, recytować, pisać, rysować, fotografować, filmować itd. Można wpłynąć na R Z E C Z Y W I S T O Ś Ć SZTUKĄ. Szczegóły: +48 799 120 892.

Plener 2013

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 5Fancy joining us? Write to: [email protected]

Nawiązalismy współpracę z nowo po-wstałym serwisem informacyjnym

Open Scotland: www.openscotland.pl. Za-chęcamy do odwiedzenia strony i szukania znajomych nazwisk i informacji. Serwis wydaje również własny „Magazyn Open”, tworzony przez różne redakcje i dostępny na wielu platformach (serwisach). Maga-zyn jest dostępny wyłącznie w formie elek-tronicznej (i taka jest przyszłość). WE ARE OPEN :)

Polskie zajęcia w Carlisle

Kamila z Barnardo’s Carlisle Rural Start Children’s Centre zaprasza na

zajęcia wielokulturowe w poniedziałki 3 i 24 czerwca do Carlisle North Children’s Centre (The Belah Community Center, Briar Bank) od godziny 10.30 do 12.00. A w piątki 7 i 28 czerwca zaprasza do Carlisle Rural Children’s Centre, Mary Street, Long-town w godz. 13.30 - 15.00.

Pracownicy poszukiwani

Matthew Pennycock Senior Resear-cher and Policy Analyst z Fundacji

Resolution w Londonie chciałby nawią-zać kontakt z osobami: - pracującymi na telefon, które nie mają zapewnionej ilości godzin pracy, a pracodawca płaci im tylko za wypra-cowane godziny. Osoby zatrudniane są w zależności od zapotrzebowania i nie zapewnia się im stałych godzin ani kontraktu pracy.- osobami samozatrudnionymi, pracu-jącymi na zlecenie, ale bez kontraktu z pomniejszonymi prawami pracow-niczymi, którym pracodawca wypłaca również profit za poniesione ryzyko podczas pracy. Fikcyjne zatrudnienie na własne ryzyko podejmują się praco-dawcy w celach pomniejszenia odpowie-dzialności podatkowej oraz pozbycie się odpowiedzialności za pracowników podczas pracy oraz za ich stan zdrowot-ny.Matthew Pennycock w swym projekcie przeznaczył budżet dla każdej osoby, która chciałaby wziąć udział w rozmo-wie lub w spotkaniu grupowym. Osoby biorące udział zostaną wynagrodzone, a ich koszty transportu również zostaną pokryte. Projekt przeprowadzony będzie przez Matthew Pennycock w ramach prac badawczych dla Resolution Foundation w Londynie. Rozmowy pojedyncze i gru-powe będą odbywać się w Newcastle lub bliżej twego miejsca zamieszkania. Aby zarezerwować sobie miejsce na spotkanie, wyślij e-mail na adres: [email protected], podając swoje imię i nazwisko z dopiskiem ‚Resolution Foundation Pro-ject’. Matthew Pennycock skontaktuje się z Tobą bespośrednio, aby umówić się na spotkanie. Twoje doświadczenia są warte, więc wyceń je. Rozmowy są anonimowe i przeznaczone tylko do celów badawczych na rzecz projektu. Matthew Pennycook, Senior Researcher and Policy Analyst. Resolution Founda-tion, 23 Savile Row, London,W1S [email protected]: 020 3372 2960 www.resolutionfo-undation.org

Współpraca z serwisem Open Scotland

W dniach 6-9 czerwca 2013 roku odbę-dzie się w Newcastle Międzynarodo-

wy Turniej Futsalowy. W zawodach wezmą udział reprezentacje czterech krajów: USA, Anglii, Malezji i Polski. Każda z zaproszo-nych drużyn rozegra po trzy mecze, w wyniku których wyłoniony zostanie zwy-cięzca Turnieju Czterech Narodów. Spo-tkania rozgrywane będą w Sport Central, Northumbria University, Northumberland Road, Newcastle upon Tyne, NE1 8SG0. Dla reprezentacji Polski będzie to pierwsza międzynarodowa impreza, w której będą uczestniczyć pod okiem nowego trenera, Włocha Andrea Bucciola. Wszystkich spragnionych sportowych emocji zapraszamy do kibicowania uczest-nikom turnieju.

Łukasz Samek

Terminarz rozgrywek:

Czwartek, 6 czerwca, godz. 17:30 Malezja – PolskaCzwartek, 6 czerwca, godz. 20:00 Anglia – USAPiatek, 7 czerwca, godz. 17:30 Malezja – USAPiatek, 7 czerwca, godz. 20:00 Anglia - PolskaSobota - dzień wolny.Niedziela, 9 czerwca, godz. 14:00 USA - PolskaNiedziela, 9 czerwca, godz. 16:30 Anglia – Malezja

Reprezentacja Polski w Newcastle!

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 20136

2B news/ polish accentsJinski Live Performance

Everyone’ s welcomed to attend this exeptional performance. Popular folk

music duo is promoting their latest album called „Down Here”, which already had its opening at the end of last year at The Sage Gateshead. Apart from these latest bits the band is going to perform their best known songs which once played, become so memorable to larger audience. The band’s apperance is not frequent in the North--East area and due to a huge interest we encourage all to book tickets instantly as there is a limited number of seats availa-ble. Krakow Restaurant Chamber Music Scene, 15 June 2013, entry at 6:30 p.m. The concert starts at 8:00 p.mTicket price : £5. Available at Krakow Restaurant and ICOS Organisation

Kamila of Barnardo’s Carlisle Rural Start Children’s Centre invites all to

multicultural workshop, which is going to be held on Monday 3rd and 24th of June , between 10:30 a.m to 12:00 p.m at Carlisle North Children’s Centre (The Belah Com-munity Center, Briar Bank) and on Friday 7th and 28th of June

As you may have noticed the broadcast of our Polish programme at NE1fm

had to be suspended for the time being. It’s mainly due to personel shortages and indi-vidual commitments which collided with the assigned time slot at NE1fm.I would like to announce that there is still a group of zealots who will make every effort to continue our regular broadcast and add more quality to it to provide even better reception!We are about to come back on air soon!Marcin Ejsmont

The fanclub of Polish films has recently started it’s activity in Darlington. The

opening was started by showing the film ‚’ Przesluchanie’’, directed by Ryszard Bugajski. The film was created in 1982 and due to its political message could only be shown in 1989. The story won many awards : ‚’ Audience and Journalists Choice ‚’ at Polish the Feature Film Festival in Gdynia. Krystyna Janda, who appeared in the film was awarded the best actress during the Cannes Film Festival Darlington Film Club who regularly orga-nise Polish film night shows once a month encourage everyone to come up with their favourites to be later presented to a larger audience.To give a vote for your favourite film simply look up ‚’ Darlington Film Club ‚’ at www.facebook.com and add your favourite title in the comments. Alternatively, you can email us at [email protected]. All Polish films will be shown with English subtitles.

Wieslaw B. Boltryk,a Polish artist who has recently visited Newcastle

invites all who would be intrested to participate in ‚’ Open Air Interdisciplina-ry Cultural Event 2013 ‚’ which includes concerts, spectacles, film shows, book and cultural magazine presentations.

Event date : 1st of September 2013Venue : Poland, near Olecko, OlszewoParticipate in : sculpture, painting, sin-ging, writing, recitation, photography, film making, etc. We all can influence the reality using art Details : +48 799 120 892

We started our cooperation with a newly launched informational service Open Sco-tland www.openscotland.pl. We encoura-ge all our readers to visit their webpage to search for new names and exciting news. The service is also issuing Open Magazine with bits of information added by different editor’s offices and distributed among many web informational platforms. The magazine can only be reached in it’s digital form and will continue to stay like that.

Between 6th and 9th of June 2013 Inter-national Futsal Tournament is going to

be held in Newcastle .The participants will be made up of teams from four countries : Usa, England, Malesia and Poland.Each of the team invited will play three matches and after that the winner of The Tournament of Four Nations will be announced. All matches will be played at Sport Central, Northumbria University, Northumberland Road, Newcastle upon Tyne, NE1 8SG0.It’s the first such event for our Polish Futsal Team in which , under a new Italian coach Adrea Bucciola they are going to take part in.

Matches:Thursday 6th June 5:30 p.m Malesia vs PolandThursday 6th June 8:00 p.m England vs USAFriday 7th of June 5:30 p.m Malesia vs USAFriday 7th June 8:00p.m England vs PolandSaturday day offSunday 9th of June 2:00 p.m USA vs Poland Sunday 9th of June 4:30p.m England vs Malesia

All futsal enhusiasts are all welcome to come and support the participants of this tournament

Polish Workshop

Dear Listeners !

Cooperation

Polish Futsal Team in Newcastle

Open Air Interdisciplinary Cultural Event 2013The Polish Film Night

My family has just arrived from Canada to England. We are wanting to help in

the Polish community in Newcastle as we did in Polonia in Montreal. My father in law Stefan Padowicz is 90, and in Canada was the highest ranking Polish Scout master in Canada, and a member of the Polish Canadian Congress. We need to find things for him to do here, so that he does not become isolated as the nearest person he knows here is in Hull, with family mem-bers already working in London. I am also in need of Polish classes, because while I am Polish, and Jewish my family did not speak Polish at home so I am now learning. Please get back to us with information on organizations, and events we should know about. Or even a friendly chat with fellow Poles would be nice for Tata, You can call us at 0191 6599227 or email us on [email protected] you,Naomi Padowicz

Just Arrived from Canada

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] joining us? Write to: [email protected] 7

Dr Marcin Szerle, the specialist in Rese-arch Studies at Emigration Museum in

Gdynia wrote: ’we are planning to enrich our collections with all sorts of magazines, including ‚’ 2B North-East ‚’ Magazine. It may serve as an interensting reference for future generations, showing the life of Po-lish emigration. Unfortunately, due to lack of storage area within the museum, we will be contented to receive a digital version of all your issues. It is good to know it can be downloaded directly from your official webpage. Kind regards and greetings from Gdynia.’’

Greetings from Gdynia

We are Southbank Grill, the house of meaty treats, situated on the beautiful Gateshead Quayside. Purveyors of fine grilled foods, we pride ourselves in offering our customers the best cuts of British meat on the Tyne. From mouthwatering steaks and fiery chicken wings to hush puppies with maple syrup, we cater for all. If meat’s on your menu... join us for a delicious night out of the ordinary. Dare you take on the Southbank challenges to claim your place on the wall of fame? Or

perhaps, for those of you with smaller appe-tites, an aperitif in our swanky upstairs bar will be right up your street?” Southbank Grill would love to invite you to celebrate Polish Week with us on 20-23th June. We will have great Polish food, exciting live music and a wonderful photography exhibition. (live music by Polish musicians is on Sunday 23th June 6pm).

Matthew Pennycock Senior Researcher and Policy Analyst (Resolution Foun-

dation from London) looking for people who: - Zero-hours (or “nil” hour) contracts is a form of employment contract under which the employee is not guaranteed any set numbers of hours work. The employee is paid only for the work carried out but is generally expected to be available as and when the employer needs them. Zero-ho-urs effectively provides employers with a pool of people who are ‘on-call’ and can be used only when the need arises;- Bogus self-employment is when a worker is registered, either complicity or as a result of coercion, as self-employed (and therefore has fewer employment rights) when they meet the tests for being an em-ployee of a given company i.e. they are not actually in business on their own account, come under the control and supervision of their engagers, are paid wages rather than work for a client under contract, and in most cases, continue to work for the same ‘engager’ of their labour on successive projects, and for long periods of time. It contrasts with genuine self-employment, where work is undertaken for clients by individuals in business on their own acco-unt, assuming risk and being rewarded by the price of the contracts and the profits gained thereby. Bogus self-employment is adopted by employers as a device to redu-ce the tax liabilities and employer respon-sibilities’ to their workforce and levels are uniquely high in the UK construction industry. The people below would pay anyone who was able and willing to participate in a ‘one-on-one’ or ‘group interview’ (pre--registered so they know who they are talking to) a gift payment for their time. The person to contact if people are in this situation is: Matthew Pennycook, Senior Researcher and Policy Analyst, Resolution Foundation, 23 Savile Row, London, W1S 2ET, [email protected], Tel: 020 3372 2960, www.resolutionfoundation.org

Looking for...

Zapraszamy wszystkich na polski weekend do restauracji South Bank Grill (Pipewellgate Quayside). W restauracji, znajdującej się nad brzegiem rzeki Tyne, z przepięknym widokiem na Newcastle w dniach 20-23 czerwca odbędą się dni polskiej kultury. Impreza jest wspierana przez Made in Poland Festival. W trakcie tych dni restauracja przygo-towuje specjalne polskie menu, polskie drinki, wystawę fotografii oraz koncert polskich muzyków. Na terenie restauracji będzie również można zobaczyć wystawę fotografii Kuby Ryniewicza z unikatowy-mi zdjęciami z Polski. Natomiast w niedzielę 23 czerwca, od godziny 18:00 wystąpią Paweł Jędrzej-czak (gitara klasyczna) oraz Małgorzata Daniłowska-Starzak. W ich wykonaniu będzie można usłyszeć znane i lubiane piosenki polskiej sceny - prawdziwe pe-rełki w historii polskiej muzyki rozryw-kowej. Nie zabraknie również tych z re-pertuaru bardziej lirycznego i z gatunku poezji śpiewanej. Wasze zainteresowanie szczególnie po-winno wzbudzić menu restauracji, która na co dzień serwuje dania z wysokiej ja-

kości produktów, od najlepszych lokal-nych dostawców. W tych dniach podsta-wowe menu będzie również dostępne, a w nim szczególną uwagę mogą przyciągnąć dwie pozycje, tzw. WYZWANIA. Są to:megaburger (potrójny burger wraz z wszystkimi dodatkami i podwójną porcją frytek), piekielnie ostre skrzydełka - najostrzej-sze skrzydelka z kurczaka serwowane w Anglii, do których marynata jest przygo-towywana z najostrzejszej papryczki chi-li na świecie. Kto podoła tym wyzwaniom i trafi na „ścianę sławy” w restauracji?

Serdecznie zapraszamy!Dla czytelników Magazynu ‘2B’ restau-racja przygotowała specjalną ofertę: w dniach 20-23.06.2013 możecie otrzy-mać 15 proc. rabatu na posiłek.

Polish W

eekend 20-23 czerw

caP

olish Weekend 20

-23 czerwca

Polish W

eekend 20-23 czerw

ca

Paweł Jędrzejewski jest absolwentem Wyższej Szkoły Muzycznej im K. Szyma-nowskiego w Toruniu oraz brytyjskiej Newcastle College (Jazz and Popular Mu-sic), polskim gitarzystą obecnie mieszka-jącym w Newcastle upon Tyne. Kształcił się pod okiem czołowych wykładowców i praktyków, takich jak James Birkett, Rod Sinclair czy Gerry Richardson (współpra-cujący ze Stingiem). Brał udział i zajmo-wał czołowe miejsca w wielu konkursach międzynarodowych muzyki klasycznej gitarowej. W 2010 roku brał udział w The Sage Gateshead International Jazz Festival, podczas którego wystąpił w duecie z wo-kalistką Shauna Kelly and The Loco Guitar. Angażuje się także w projekty muzyczne, takie jak Holocaust Memorial Day 2011. Jego wykonania wyróżnia doskonale połą-czenie umiejętności technicznych gry kla-sycznej i interpretacji z rytmem, harmonią jazzową, swingiem i muzyką rozrywkową. Obecnie pracuje jako nauczyciel gry na gi-tarze oraz kompozytor, a także występuje na scenach północno-wschodniej Anglii. Małgorzata Daniłowska-Starzak jest polską wokalistką mieszkającą obecnie w South Shields. Od najmłodszych lat zwią-zana z muzyką, ukończyła Ognisko Mu-

zyczne Państwowej Szkoły Muzycznej im. F. Chopina w Bytomiu w klasie skrzypiec. Pobierała również lekcje gry na gitarze oraz śpiewu klasycznego, ale to z muzyką roz-rywkową, piosenką aktorską i poezją śpie-waną związała kolejne lata swojego życia. W 2004 roku brała udział w musicalu „Wszystkie Banały Prawdziwe”, wystawia-nym na deskach śląskich teatrów. Przez ponad 10 lat występowała w Polsce z ze-społem New Transformation, tworzonym przez absolwentów Wydziału Jazzu i Mu-zyki Rozrywkowej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Katowicach pod kie-rownictwem znakomitego pianisty jazzo-wego Adam Snopka. Zespół koncertował w Polsce, a także w Monachium i Berlinie. Obok muzyki rozrywkowej chętnie wyko-nuje także piosenki refleksyjne. Jej inter-pretacje piosenek przedwojennego Lwowa można było usłyszeć podczas koncertu na Jasnej Górze w Częstochowie w 2004 roku. 2011 rok, już w Wielkiej Brytanii, przy-niósł zaproszenie do przygotowania kon-certu w ramach polskiej części Holocaust Memorial Day, który spotkał się z ciepłym przyjęciem i wzruszeniem publiczności. Małgorzata Daniłowska-Starzak z wykształ-cenia jest ekonomistką, prywatnie - mamą 4-letniej Kingi.

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 20138

Siedem Magicznych Miejsc

W tym numerze ‘2B’ przedstawiamy propozycję siedmiu magicznych miejsc, do których warto udać się tego lata.

Angielska Szwajcaria nie-Kaszubska

#1Lake District przez wieki urzekał angielskich po-etów, malarzy i... tłumy wczasowiczów. Coś jest

tam takiego, że chwyta za serce. Czy to je-ziora i stawy poukrywane w górskich doli-nach, czy to świeży zapach lasów i połoniny należące do pasących się owiec – trzeba przekonać się na własnej skórze. Zwłaszcza że to tak niedaleko! Przydatne strony in-ternetowe: www.lakedistrict.gov.uk (Park Narodowy Lake District), www.lakesidera-ilway.co.uk (kolej parowa), www.national-trust.org.uk (Hill Top)

Farne Islands

#2Wyspy Farne obfitują w foki i w ptaki. Co roku wiosną tysiące skrzydlatych par stwierdza, że klify i traw-

niki Farne Islands to wymarzone miejsce na założenie rodziny. I budują swe gniazda, ciasno „przyklejone” do skał, aż powstanie gigantyczne przedszkole dla wielu gatun-ków ptaków. Najładniejsze z nich to zdecy-dowanie maskonury (w języku angielskim

cieszą się milej brzmiącą dla ucha nazwą: puffin). Ich sympatyczne „buzie”, nomen omen, wyglądają jakby przykryte białą maską z dzióbkiem w poma-rańczowe, czerwone i szare trójkąty. Są tak zajęte nurkowaniem i szukaniem jedzenia dla swych maluchów, że nie zwracają najmniej-szej uwagi na turystów, pstrykających im zdję-cia ze statków.

Mur Hadriana

#3M u r Hadria-na to j e d e n

z najważniejszych sta-rożytnych zabytków Wielkiej Brytanii. Ulu-bione miejsce nie tylko archeologów i history-ków, ale też piechurów i filmowców. Pierwsi podążają trasą przy murze od wybrzeża do wybrzeża, a drudzy

znajdują romantyczne plenery do swoich dzieł. Jeśli nie byliście jeszcze przy Murze Hadriana, to wstyd! Toż to flagowy zaby-tek naszego regionu. Rzymianie, nie gęsi, też swój mur mieli i nam trzeba to dzieło, aczkolwiek znacznie nadgryzione zębem czasu, podziwiać. Sam Cesarz Hadrian przyjechał niegdyś swój mur obejrzeć. Po-dróż z Rzymu musiała to zająć mu chyba z miesiąc. Więc tym bardziej my, mając go pod przysłowiowym nosem, poświęćmy mu choć chwilkę. Można oczywiście po-przestać na rzucie oka na kupki starożyt-nych kamieni, rozrzucone to tu, to tam po Newcastle czy Wallsend (którego nazwa właśnie pochodzi od hadrianowego muru, a raczej od jego końca).

York

#4York to najbardziej nawie-dzone miasto w Anglii. Du-chów jest tu podobno bez liku. W lochach pod mia-

stem straszą ofiary Wikingów, Rzymian oraz średniowiecznych plag i epidemii. Śre-dniowieczne i wiktoriańskie domy, wąskie

#1

#2

phot

o: D

anka

Kud

łaci

k

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 9Fancy joining us? Write to: [email protected]

Seven Magical PlacesIn this issue of ‘2B’ Magazine, we write about seven magical places worth visiting this summer. A Mountainous Corner of England

The Lake District has been an inspiration to poets, painters and crowds of tourists for centuries. There’s something special about it. Is it the lakes and meres hidden in the valleys? Is it the fresh smell of meadows be-longing only to the sheep? You need to deci-de for yourself. Especially that it’s so close! Przydatne strony internetowe/ Useful we-bsites: www.lakedistrict.gov.uk; www.lakesiderailway.co.uk; www.nationaltrust.org.uk

Farne Islands

#2Birds and seals come in great numbers to the Far-ne Islands. Every year in spring tens of thousands of

birds decide that the cliffs and grassy tops of the Farnes are an ideal place to start a fa-mily. Nests spring up all over, as if glued to the rocks, and create a gigantic nursery for many different species of birds. The pret-

tiest ones are defi-nitely puf-fins. Their p l e a s a n t little faces are deco-rated with a beak in orange, red and grey t r i a n g l e s . They are so busy diving and looking for food for their ne-stlings that they do not pay any at-tention to the tourists s h o o t i n g p h o t o s from the boats.

Hadrian’s Wall

#3Hadrian’s Wall is one of the most important ancient places in Great Britain. This World Heritage Site offers

not only world class archaeology and places of historic importance, but also spectacular landscapes, rare wildlif e and solitude. It’s a shame not to visit it. Some people even

walk from coast to coast! It’s the top historic monument in the North. The Emperor Hadrian came once to admire his Wall. The trip from Rome must have taken at least a month! Surely kno-wing that, we should appreciate it more having it within hand’s reach. It’s possible to have a look at some bits of the ancient wall, spread out here and there around Newcastle and Wallsend (whose name comes from Hadrian’s Wall, or rather its end).

York

#4York is one of the most haunted ci-ties in England. The dungeons below

the city are haunted by victims of the Vikings, Romans and various epidemics and plagues. Medieval and Victorian houses, narrow little streets and the 600 year old York

Minster cathedral create a very unique atmosphere for visitors. The history of the city is 2000 years old and you can find souvenirs of all ages. Lots of people love a stroll on The Shambles, a street where me-dieval wooden houses bend down (quite li-terally!) above pedestrians as they wanted to give them a hug and invite them inside. Before a trip to York, it’s worth visiting the website www.visityork.org where you can

#3

#4

photo: Danka Kudłacik

phot

o: Jo

anna

Lom

part

- Ch

laśc

iak

phot

o: Jo

anna

Lom

part

- Ch

laśc

iak

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201310

uliczki, górująca nad miastem sześćsetlet-nia katedra (York Minster) tworzą niezwy-kłą atmosferę dla odwiedzających. Historia miasta ma prawie dwa tysiące lat i można tu znaleźć pamiątki z każdej epoki. Dla wielu największy urok ma spacer po ulicy The Shambles, gdzie średniowieczne drew-niane domy pochylają się (dosłownie!) nad przechodniami tak, jakby chciały ich przy-tulić i zaprosić do środka. Przed wyciecz-ką warto zajrzeć na stronę: www.visity-ork.org, gdzie są informacje o wszystkich atrakcjach miasta oraz tzw. The York Pass, czyli zniżkowej karcie do ok. 30 atrakcji miasta, sklepów i restauracji.

Causey Arch oraz Tanfield Railway

#5Siedzę na ławeczce w le-śnej dolinie rzeczki Causey Burn i przede mną widok jak malowany: most Cau-

sey Arch skąpany w promieniach letniego słońca, wśród zielonych traw, kwitnących krzewów, szumiących drzew. Jest cie-pło i sielankowo. Causey Arch zrobiony z piaskowca, wzorowany na starożytnych rzymskich mostach, spina dwa brzegi wą-wozu jednym tylko łukiem. Jak na czasy, w

których powstał, a ukończono go w 1726 r., było to śmiałe roz-wiązanie. Podobno budowniczy mostu kamieniarz Ralph Woods do końca swego życia był prze-śladowany wizjami tego, że łuk nie wytrzymuje i most się zawa-la. A z nim spadają do rzeki ko-nie, ludzie, wagony z węglem... Causey Arch leży za miejsco-wością Sunniside przy drodze A6076. Samochód można zo-stawić na specjalnie przygoto-wanym parkingu przy Causey Arch, z którego wiedzie ścieżka do mostu. Jeśli planuje się rów-nież przejażdżkę koleją parową Tanfield Railway, można doje-chać do którejś ze stacji i stam-tąd poruszać się już tylko koleją – wsiadać i wysiadać dowolną ilość razy (www.tanfield-rail-way.co.uk).

Corbridge

#6Założę się, że marzycie tak, jak ja, o jeszcze jednym sło-

necznym dniu. Jeszcze jedna ciepła sobota. Jeszcze jedna niedziela bez deszczu. Ale gdy taka ciepła sobota, czy bezdeszczowa nie-dziela wreszcie nadejdą, a najczęściej zja-wiają się niespodziewanie i wbrew wszel-kim prognozom, to co z nimi zrobić? Trzeba by szybko wymyślić jakiś wypad za mia-sto! Dokąd jechać? Jak to, dokąd? Chwytaj dzień, póki aura dopisuje i migiem do Cor-bridge! Corbridge to jedno z najstarszych i najbardziej uroczych angielskich miaste-czek. Historia jego sięga oczywiście czasów rzymskich (jakżeby inaczej), gdy pełniło rolę jednego z fortów Muru Hadriana i było najdalej na północ wysuniętym miastem w całym imperium! Kamienie z rzymskich budowli zostały później wykorzystane do budowy średniowiecznego Corbridge, co można do dziś oglądać w Kościele Św. An-drzeja na głównym ryneczku. Samo mia-steczko nie jest duże, parę ulic, kościół i most na Tyne, jednakże potrafi zaczarować gości swym klimatem. Puby z kominkami i igrającym w nich ogniem są tak przytulne, że chciałbyś, by Sunday lunch nigdy się nie skończył. Wizyta w Corbridge nie byłaby jednak pełna, gdyby nie zwiedzenie jego okolic. Niedaleko miasteczka mieści się bowiem jeszcze Zamek Aydon. Pomocne strony: www.english-heritage.org.uk oraz www.nationaltrail.co.uk/

Jezioro i las Kielder

#7Jezioro i las Kielder to spotkanie z krajobrazem, o którym nikomu się nie śniło jeszcze sto lat temu.

Dziś jeden z największych obsza-rów leśnych i zbiorników wodnych na Wyspach zaprasza do odwiedzin tych, którzy spragnieni są kontaktu z przyrodą, jej zapachów, smaków i widoków. Jest to miejsce pełne romantycznego uroku, ale i paradoksów. Tęsknimy do natury, starych mazurskich i ka-szubskich lasów i jezior, więc ciągnie nas nad Kielder. Ale kryje się tu małe oszustwo – zarówno jezioro, jak i las nie są naturalne. Kielder Water to sztuczny zbiornik, który powstał w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, a otaczający je Kielder Fo-rest zaczęto sadzić sześćdziesiąt lat wcześniej. Ich pierwotne przezna-czenie było czysto ekonomiczne – za-opatrzenie w wodę dla rozwijających się aglomeracji regionu i w drewno dla kraju. Szczegółowe informacje i rozkład jazdy autobusów na stronie: www.visitkielder.com

Joanna Lompart ChlaściakEdycja: Danka Kudłacik

#5

#5

phot

o: Jo

anna

Lom

part

- Ch

laśc

iak

phot

o: Jo

anna

Lom

part

- Ch

laśc

iak

phot

o: Jo

anna

Lom

part

- Ch

laśc

iak

Sied

em M

agic

znyc

h M

iejs

c

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 11Fancy joining us? Write to: [email protected]

find information about the city attractions and The York Pass – a discount card for over 30 attrac-tions, shops and restaurants.

Causey Arch and Tanfield Railway

#5I sit at the bench in the valley of river Causey Burn and ahead

of me I have a view that could be from a painting: Causey Arch bridge bathed in the rays of sum-mer sun. Green grass, flowering bushes, rustling trees. It’s warm and idyllic. Causey Arch is made of sand stone, modelled on an-cient roman bridges and it binds two banks of the gorge with one only arch. At the time of building in 1726, it was a very brave so-lution. Apparently the builder of the arch, stone-cutter Ralph Wo-ods had nightmares until the end of his life that the arch wasn’t strong enough and that the bridge would collapse together with horses, people, and carriages of coal. Causey Arch is located past Sunniside near the A6076. You can leave your car at the car park near Causey Arch from where you can take the path to the bridge. If you feel like having a trip on the steam railway, hop on and off at any of the stations. (www.tan-field-railway.co.uk)

Corbridge

#6Like me, I bet you dream about just one more sunny day. A trip to Corbridge co-uld be a great idea for a fine

weekend! Corbridge is one of the oldest and the most charming English towns. It’s no surprise that its history started in Roman times when it was one of the forts of Ha-drian’s Wall and it was the most northern towns in the whole Roman Empire! Stones from the Roman buildings were used to bu-

ild medieval Corbridge and you can see that in Saint Andrews Church at the main squ-are. The town is not too big, with just a few streets, a church and the bridge, but it can enchant visitors with its atmosphere. Pubs with fireplaces are so cosy that you will want Sunday lunch to last all afternoon. A visit to Corbridge wouldn’t be complete without seeing nearby Aydon Castle. Use-ful websites: www.english-heritage.org.uk andwww.nationaltrail.co.uk/

Kielder Forest and Lake

#7Kielder Forest and Lake is a view that nobody dreamt abo-ut a hundred years

ago. Today, the largest reservoir and one of the biggest forests in the country, invites you to spend some time in spectacular surroundings.It’s a place of romantic charm as well as paradoxes. We miss nature, our good old Masurian and Kaszu-bian forests and lakes, so we go to Kielder. But both lake and forest are not natural. Kielder Water is a man made reservoir created in the 1980s and the surrounding Kielder Forest was planted 60 years earlier. Its ori-ginal use was purely economical – a source of water for the developing cities of the region and wood for the country. More information and bus schedule can be found on www.vi-sitkielder.comJoanna Lompart ChlaściakEditor: Danka Kudłacik#7

#5

photo: Joanna Lompart - Chlaściak

Seven Magical P

laces

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201312

Agnieszka Chrzanowska, Charaktery: Według niektó-rych statystyk, obecnie za granicą przebywa dwa mi-liony Polaków. Emigracja stała się powszechnym zjawi-skiem.Paweł Boski: – Używanie po-jęcia „emigracja” w stosunku do obecnych wyjazdów Pola-ków jest błędem. Emigracja jest przeszłością, ostatnią jej falą była tzw. emigracja solidarno-ściowa w latach osiemdziesią-tych. Obecnie jesteśmy w Unii i wyjeżdżamy po prostu do pra-cy. Załóżmy, że ktoś mieszka w Rzepinie, tuż przy granicy polsko-niemieckiej. Tyle samo kilometrów ma do Poznania i do Berlina. Jeżeli więc jedzie do pracy w jedną bądź w drugą stronę, to jest po prostu migran-tem, a nie emigrantem. Emigra-cja oznaczała prawie zawsze wyjazd na stałe, koniec relacji z krajem. Dziś tak nie jest. Mo-żesz wyjechać, możesz wrócić kiedy chcesz. Nie czeka się na paszport i na wizy, wystarczy dowód osobisty. Dlatego uwa-żam, że obecne wyjazdy nie są emigracją. Dopiero wtedy, gdy wyjeżdża pełna rodzina, gdy ludzie kupują tam mieszkanie czy dom, który określa stałość pobytu, gdy dzieci chodzą do szkoły, a dorośli mają stałą pra-cę – migracja staje się emigra-cją. Wskażę jeszcze jeden punkt zwrotny: emigrantem trwałym staje się człowiek, który prze-staje przeliczać dolary, funty lub euro na złotówki. Wtedy Polska przestaje być dla niego punktem odniesienia. Osoby dziś wyjeżdżające nie pozby-wają się całego majątku, mają swój drugi dom w Polsce, mogą zawsze wrócić.A może wyjazdy są pewnym stylem życia?– Oczywiście. Dla wielu lu-

dzi jest to jakiś styl życia, na przykład dla studentów mię-dzynarodowych albo dla tzw. ekspatów – wysokiej klasy specjalistów pracujących w firmach międzynarodowych. W granicach Unii Europejskiej wyjazdy są czymś naturalnym, nie powodują większej drama-turgii życiowej. Dzięki samolo-tom i szybkim pociągom czas podróży bardzo się skrócił. A i język nie jest obcy, bo przecież w Europie porozumiewamy się po angielsku. Jeśli jednak rozej-rzymy się szerzej w świecie, to zobaczymy, że nie wszędzie tak jest. W krajach bardzo słabo rozwiniętych – w Afryce, Ame-ryce Południowej, Azji – wy-jazd to szansa znalezienia się w lepszym świecie, w świecie dobrobytu. To jest coś zupełnie innego, niż przemieszczanie się Europejczyków, i z prawnego, i z psychologicznego punktu wi-dzenia. Przecież styl życia jest wyborem, raczej pozytywną wartością. Na styl życia nie jest się skazanym. Nie sądzę, żeby nielegalni migranci z Afryki czy Ameryki Południowej mie-li taki styl życia, że podróżują sobie do Europy lub do USA. Oni chcą poprawić swój los i już znalezienie się na innym kon-tynencie jest w jakimś sensie zmianą na lepsze.To prawda. Rzeczywiście zmienił się wizerunek emi-granta. Kto emigrował daw-niej, a kto migruje teraz?– W Polsce można mówić o dwóch nurtach emigracji. Po pierwsze emigracja polityczna, która była zawsze mniejszo-ściowa, choć bardziej wyrazi-sta. W dziewiętnastym wieku byli to literaci, filozofowie, artyści; podobnie było po II wojnie światowej i dlatego po-wstał „emigracyjny Londyn” i „emigracyjny Paryż” – bez

tego bylibyśmy ubożsi, bo nie byłoby paryskiej „Kultury”, nie byłoby rządu na emigracji. Po drugie, była emigracja zarob-kowa, „za chlebem”. Stanowi-li ją ludzie niezwykle prości, nierzadko analfabeci, chłopi z przeludnionych wiosek, któ-rzy szukali lepszego świata. I chyba to jest pewnego rodzaju łącznik między przeszłością a współczesnością – wyjeżdżają w większości Polacy z małych miasteczek i wsi. Bo po co mło-dzi ludzie mają wyjeżdżać z Warszawy czy Wrocławia, w których żyje się na poziomie e u r o p e j s k i m ? Jeżeli jednak ktoś mieszka na przykład w Ełku, Olec-ku albo w Z a mbr ow ie , to dla niego nie ma więk-szej różnicy, czy jechać do W a r s z a w y , Londynu czy do Brukseli. Pewnie, że jeśli postano-wi wyjechać do Warsza-wy, to będzie mu trochę łatwiej, bo język jest pra-wie taki sam. Ale, z drugiej strony, jeśli człowiek z S i e m i a t y c z czy Radomia odnajdzie się wśród swoja-ków w Londy-nie, to może czuć się bar-dziej swojsko niż w naszej stolicy, bo wątpię, żeby w War-

szawie odnalazł klub ludzi z Siemiatycz.Dlaczego ludzie wyjeżdżają za granicę?– To jest sprawa absolutnie uni-wersalna. Ludzie wyjeżdżają dlatego, że chcą polepszyć swo-je życie, swój status material-ny, jadą więc tam, gdzie można więcej zarobić. Motyw zarob-kowy, ekonomiczny dotyczy ponad 90 proc. wyjeżdżających. Jest też wąska grupa migran-tów szukających ciekawej pra-cy, których nie interesuje praca jakakolwiek, ale tylko ta dająca satysfakcję. To są ambitni, do-

Życie jak na platformie wiertniczejKocham być w świecie wielokulturowym za granicą. Ale jest to bycie w świecie na zasadzie partnerskiej, w charakterze kolegi czy współpracownika. To jest zupełnie co innego, niż polegająca na wyrzeczeniach migracja zarobkowa – mówi psycholog kulturowy prof. dr hab. Paweł Boski, kierujący Pracownią Psychologii Kulturowej i Badań Międzykulturowych w Instytucie Psychologii PAN.

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 13

brze opłacani, wysoko wykwa-lifikowani specjaliści: księgo-wi, inżynierowie, informatycy, architekci. Im chodzi o to, żeby sprawdzić się na polu zawodo-wym, ale też w pewnym stylu życia, na wyższym poziomie niż w Polsce. Podkreślam jed-nak: dla takich ludzi wyjazd ma sens wówczas, gdy oparty jest na wynegocjowanym i pod-pisanym kontrakcie. Wyjazd specjalisty „w ciemno” jest nie-racjonalny. Część wyjeżdżających z wyż-szym wykształceniem nie znaj-duje odpowiedniej pracy za gra-nicą i godzi się na krótkotrwałą degradację. Myślą: „no trudno, trzeba na początku pocierpieć. Zaczynam na zmywaku, ale szybko dam się poznać i ponie-waż jestem inżynierem elek-troniki, to niedługo wrócę do fachu”. Sytuacja normalna i po-żądana psychologicznie będzie wtedy, kiedy polscy specjaliści będą jeździć do Niemiec albo Anglii w ramach kontraktów, a nie „w ciemno”. Żaden specja-lista francuski nie pojedzie do Anglii, by zaczynać karierę za-wodową z poziomu ulicy.

J e s z -cze inną katego-

rią są ludzie, którzy mówią: „a co mi tam! Mam wprawdzie

dyplom wyższej uczelni, ale będę robotnikiem, bo to mi się opłaca”. To jest wybór, dlatego trzeba go szanować, jednak nie doradzać.Są też tacy, którzy jadą dla przygody, nie dla pieniędzy.– To w języku młodzieżowym nazywa się gap year – to znaczy, że daję sobie wolne na rok i jadę dookoła świata dla przygody, dla przeżycia czegoś cudowne-go. Ale czy wyjazd na przykład do Anglii, ciężka praca na zmy-waku, te wszystkie wyrzecze-nia i ograniczenia można trak-tować jako gap year? Chyba lepiej pojechać dookoła świata.

Wyjeżdżają też ludzie po stu-diach, którzy nie znaleźli pra-cy w Polsce. Pracują w Anglii na zmywaku, ale cieszą się, bo tam nawet za minimalne wynagrodzenie mogą wyna-jąć mieszkanie, utrzymać się, ubrać, wyjść do kina i jeszcze coś tam odłożyć. Nie muszą być na garnuszku rodziców.– No tak, ale jak długo można funkcjonować w takiej degra-dującej sytuacji? Jeśli jest się studentem, to trzy miesiące pracy na zmywaku nie zaszko-dzą. Jeśli skończyło się już stu-dia, a chce się zarobić na miesz-kanko, no to można wytrzymać pół roku, góra rok, nie dłużej. W każdym innym przypadku de-gradacja zawodowa, społeczna, kulturowa jest bardzo wysoką ceną. Czy wielu ludzi zgodzi się zapłacić taką cenę? Mam nadzieję, że nie. Najkorzystniej-sza z punktu widzenia jednost-ki i społeczeństwa będzie taka sytuacja, w której Polacy będą w Europie obywatelami pierw-szej kategorii, tak jak wszyscy inni Europejczycy. Mąż powie

do żony, czy żona do męża: „Mam propozycję pracy w Anglii. Pojedźmy tam

razem. Co ty na to?”. Tak to powinno wyglądać. Nato-

miast d zis iej-

sze wyjazdy do pracy „byle jakiej”

są pozostałością dawnych cza-sów, naszego zacofania.Jednak coś się zmieniło...– Oczywiście. Mój syn, który jako 10-letnie dziecko wyjechał

do Kanady, na studia przyleciał do Polski. I to jest ta zmiana. Ja wyjeżdżałem do lepszego świa-ta, żeby się czegoś nauczyć, żeby poznać, rozwijać się, a teraz drugie pokolenie, czyli mój syn, wraca tutaj, żeby się uczyć. Czy wracają na stałe? Nie wiem, ale to nie jest naj-ważniejsze. Nie wiem, pewnie i on jeszcze tego nie wie, ale to nie jest najważniejsze. Gdy by-łem młodszy dużo podróżowa-łem, sporą część świata dobrze znam, mieszkałem w różnych miejscach. Bardzo się cieszę, że w ciągu życia mojego pokolenia Polska znacznie nadrobiła dy-stans w stosunku do Zachodu. Ale też dlatego nie odczuwam już palącej potrzeby wyjazdu. Kocham być w świecie wielo-kulturowym za granicą i często po kilku miesiącach pobytu w Polsce zaczyna mi być duszno i chcę wyjechać. Ale to jest by-cie w świecie na zasadzie part-nerskiej, w charakterze kolegi, współpracownika itp. To jest co innego, niż polegająca na wyrzeczeniach migracja zarob-kowa, po to, żeby odłożyć, żeby dzieci miały lepszą przyszłość.Ale migracja już mniej polega na wyrzeczeniach. Trakto-wana jest jako szansa...– Emigranci, tacy z krwi i ko-ści, w Ameryce mówili tak: „My, jako pierwsze pokolenie, jesteśmy na straty, to wszyst-ko dla naszych dzieci”. I rze-czywiście, ich dzieci trochę się odbiły, mają lepiej. Ale to jest straszna tragedia, gdy człowiek tak o sobie musi myśleć: „Moje życie jest na straty, tylko moje geny w moich dzieciach będą lepiej żyły”. Taka rezygnacja ze wszystkiego, z samego siebie, jest ogromnym poświęceniem, jest rodzajem prawdziwego al-truizmu. Mocno zapamiętałem te słowa. Ciarki mnie przecho-dzą, ilekroć o nich pomyślę. Nie chciałbym, aby dotyczyły moje-go życia. To znaczy chcę, tak jak każdy rodzic, aby dzieci miały lepiej, ale nie żebym ja był na straty. Są cztery modele jakości ży-cia. Najlepsza sytuacja jest wtedy, gdy to, co robię, daje mi satysfakcję i również efekty mojej pracy dają mi satysfak-cję w postaci osiągnięcia pew-nego poziomu życia. To jest pełnia szczęścia. Drugi model to hedonizm: minimalizacja

pracy na rzecz tego, co daje mi przyjemność, na przykład picie piwa, chociaż konsekwencje mogą być niezbyt przyjemne, ale to, co robię jest fajne. Trze-ci model wygląda następująco: to, co robię, daje mi w zasadzie same nieprzyjemności i nie lu-bię tego, ale odroczony efekt da mi satysfakcję, bo odłożę pieniądze. Czyli moje życie jest bardzo ciężkie, ale właśnie marzenia, na przykład budowa domu, dają siłę. Cierpię teraz, żeby było lepiej później. To mo-del zdecydowanej większości wyjeżdżających – ciężko pra-cuję, żeby odłożyć jak najwię-cej dla siebie czy dla dzieci. W czwartym modelu zarówno to, co robię, jak i konsekwencje tego, co robię są negatywne – to jest życie na marginesie. Mam nadzieję, że coraz mniej ludzi będzie żyło według tego mode-lu, jednak drastyczne przypad-ki bezdomnych Polaków i osób innych narodowości, których egzystencja jest zagrożona, po-kazują, że to jest wkalkulowane w wyjazdy zagraniczne.Prócz motywu ekonomicz-nego są przecież inne plusy wyjazdu za granicę. Ludzie poznają inny świat, innych lu-dzi, inną kulturę...– Mamy różne, bardzo interesu-jące wyniki badań z ostatnich lat. Niewątpliwym plusem jest zmiana stereotypu Polaka. Oka-zuje się, że Anglicy i Irlandczy-cy uważają, że Polacy są bardzo pracowici. Gdy się trochę po-myśli, to te wyniki nie powinny dziwić. Przecież podstawowym motywem wyjazdów są pienią-dze. Migrant chce jak najwięcej zarobić, niezależnie od tego, czy z Makowa Podhalańskiego wyjechał do Warszawy czy też do Londynu. Pracuje na okrą-gło, bo po to wyjechał. Nie może być leniuchem, bo wtedy jego wyjazd nie miałby sensu, bo to by znaczyło, że jest głupi, że nie wie, co robi. W rolę migranta jest wpisana pracowitość. Można przypuszczać, że wielu wyjeżdżających powiedziało sobie: „Jadę, żeby zarobić. Żeby zarobić, trzeba pracować. W związku z tym nic poza pracą nie jest dla mnie ważne”.

Pełny tekst wywiadu znajdziesz w wydaniu tabletowym „Charak-terów” 5/2013 (dostępne w App Store oraz Google Play)

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201314

Zapewne nikt nie zastanawia się nad tym, czy korzystając z usług tłumacza ustnego należy przygotować jakieś dokumen-ty. Tłumacz ma w końcu tylko mówić, powtarzać nasze słowa, więc chyba nie ma potrzeby wcześniejszego przygotowy-wania się do takiej rozmowy jak przed klasówką, czy egza-minem ustnym. Niestety, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dzwoniąc do Inland Revenue np. w sprawie zaległego podat-

ku, niewypłaconego świadcze-nia, czy też zmiany kodu podat-kowego należy mieć przy sobie pewien zestaw dokumentów oraz dostęp do określonych, nam tylko znanych informacji. Na początku rozmowy z pra-cownikami Inland Revenue lub Job Centre petenci (czyli my) pytani są o hasło dostę-pu. Hasło ustala się w celach bezpieczeństwa i powinno być ono znane tylko osobie zainte-resowanej. Jeśli nie posiadamy jeszcze takiego hasła, pracow-nik urzędu poprosi nas o jego ustalenie, a następnie zapisanie w bezpiecznym miejscu, po to, aby dzwoniąc następnym ra-zem, ułatwić sobie (i nam) do-

stęp do naszych danych. Czasem zdarza się, że nie po-siadamy jeszcze hasła, wobec czego pracownik urzędu prze-prowadza nas przez pytania weryfikacyjne. Pomyślność przebrnięcia przez owe pytania zależy od tego, ile wiemy o sa-mych sobie, a mianowicie, czy znamy swój dokładny adres, poprzednie adresy, nazwę lub adres pracodawcy lub nazwę szkoły, do której uczęszcza na-sze dziecko. Niestety, bardzo

często petenci, zestresowani formalną rozmową z urzędni-kiem lub też w wyniku zanie-dbania, nie znają odpowiedzi na powyższe pytania. Nawet jeśli poziom naszego języka nie jest zadowalający, pewne informa-cje, takie jak wymienione wy-żej, należy zawsze zapisywać i przechowywać w miejscu, do którego mamy łatwy dostęp. Nie raz byłam świadkiem sytuacji, podczas której pra-cownik Inland Revenue musiał przerwać rozmowę ze sfrustro-wanym i czekającym na linii na połączenie ponad pół godziny klientem, tylko dlatego, że ten nie znał swoich dokładnych danych. To się niestety bardzo

często zdarza. Na samą myśl, że musimy zadzwonić raz jesz-cze, robi nam się gorąco i za-czynamy w pośpiechu szukać potrzebnych dokumentów. Pra-cownik po drugiej stronie daje nam na to chwilę, aż w końcu jego cierpliwość kończy się po czterech, pięciu minutach na-szego przedzierania się przez stosy poupychanych w szufla-dach dokumentów. Pracownik ostatecznie informuje, że nie może dłużej czekać, a ponura

wizja kolejnego oczekiwania na ponowne połączenie staje się nieunikniona. Wiadomo, że większość do-kumentów sporządzona jest w języku angielskim; często nawet nie do końca znamy ich treść, dlatego tak ważne jest, aby przed rozmową upewnić się, że dany dokument jest np. decyzją dotyczącą nieprzy-znania zasiłku, a nie przypo-mnieniem o niezapłaconym rachunku za gaz. Podczas rozmów z Job Cen-tre, gdzie telefonicznie wy-pełnia się wniosek o zasiłek, np. JobSeeker’s Allowance czy Employment and Support Al-

lowance, należy, oprócz swoich dokładnych danych, posiadać dane dotyczące zarobków oraz dokumentów medycznych, spo-rządzanych przez rejonową przychodnię GP lub szpital. Dla-tego dzwoniąc np. do Job Centre warto mieć pod ręką formularz P-60, zawierający informacje na temat dochodów i zapła-conych podatków, formularz P-45, czyli dokument wydawa-ny przez agencję lub firmę po zakończeniu naszej pracy lub

payslipy, czyli odcinki wpłat otrzymywane każdorazowo przy wypłacie wynagrodzenia. Ponadto należy pamiętać o przygotowaniu umów najmu domu oraz mieszkania, które potrzebne są np. podczas roz-mowy z pracownikami Civic Centre, w trakcie wypełniania wniosku o zasiłek Housing Tax Benefit. Zazwyczaj dokumenta-cję tę można po prostu dosłać, jednakże często pracownik Ci-vic Centre pyta o niektóre in-formacje znajdujące się naszej w umowie. Szczególnie ważne są również dane dotyczące naszych dzieci, a mianowicie nazwa oraz ad-res szkoły, zarówno tutaj, na terenie Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce, zwłaszcza jeśli doty-czy to świadczeń Working Tax Credit oraz Child Tax Credit. Bez tych informacji pracownik Tax Credit Office, po udzieleniu krótkiej informacji, zazwyczaj rozłącza się. I tu znowu pojawia się frustracja, bo sami dobrze wiemy, jak długo czeka się cza-sem na połączenie z pracow-nikiem Inland Revenue lub Job Centre. Więc albo dzwonimy w peł-nym rynsztunku, albo dzień wolny od pracy (często wzięty specjalnie na tę okazję) spędza-my z długopisem w ręce, słu-chawką przy uchu, wsłuchując się nieskończenie w Bacha albo Beatlesów. A już w kolejnym numerze? Ratunku! Czy mogę poprosić o innego tłumacza? - czyli kiedy coś idzie nie tak.

Monika Panufnik, ITS Translation

Jak przygotować się do rozmowy z pomocą tłumacza?

W drugim artykule z serii “O tłumaczach” opowiem Wam, jak najlepiej przygotować się do rozmowy, podczas której będzie nam asystował tłumacz. Omówimy także dokumentację, którą należy mieć przy sobie, dzwoniąc np. do urzędu skarbowego oraz jak rzeczowo odpowiadać na zadawane pytania.

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 15Fancy joining us? Write to: [email protected]

Niektórzy adepci przychodzą na treningi, nie bacząc na po-godę, po nocnej zmianie, cza-sami trenują w zimnej sali, nie oszczędzają się, bo przecież „Metal hartuje się w ogniu”. Wszystkie te niedogodności i cały ten wysiłek sprawiają, że wzrasta pewność siebie, ła-twiej pokonuje się przeciwno-ści - nie tylko ma treningu, ale też w życiu prywatnym. A przy tym doskonale się bawią! Na organizowanych zawo-dach wystawiliśmy repre-zentację 4-osobową. Dawid Nyks 10 cup zdobył I miej-sce i złoty medal w walkach w swojej kategorii wagowej oraz złoto w technikach spe-cjalnych. Szymon Reszkow-ski 10 cup zdobył brąz w walkach w swojej kategorii wagowej. Bosamum Mariusz Biziewski 1 Dan - I miejsce w „Power Technique“ (rozbi-cia desek). Bosabum Daniel Wieczorkowski 1Dan zdobył złoto i I miejsce w walkach. Było co świętować, ponieważ były to pierwsze nasze zawo-dy i odnieśliśmy już sukces na kilku polach . Chcę w tym miejscu ser-decznie podziękować Danie-lowi za wsparcie i pomoc we wszystkim, co do tej pory uczynił dla szkoly oraz dla mnie osobiście.

Naszą ekipę tworzy aktualnie 13 osób dorosłych i 9 dzieci. Było nas więcej, ale... W karcie tego „zawodu” zapisane jest, że ludzie przychodzą i odchodzą. Nie ma tu miejsca dla tych, któ-rzy nie potrafią zaakceptować zasad taekwondo. Pamiętaj-my, że taekwondo jest sztuką walki, a nie miejscem spotkań towarzyskich. Założyciel - gen. Choi Hong Hi - nakreślił zasa-

dy, którymi adept teakwondo musi się kierować, dążąc do do-skonałości. Obecnie uczniowie

dojeżdżają z Washington, New-castle oraz wielu innych miejsc, dlatego planuję otworzyć w niedalekiej przyszłość szkołę w Newcastle. Adepci posiadają już 8 cup (żółty pas) i przygoto-wują się do zawodów w Szkocji

oraz kolejnego egzaminu. Wszystkich, którzy chcą spró-bować swoich sił, serdecznie

zapraszamy na treningi! Kon-takt: Mariusz Biziewski, tel. 07907450897. A oto kilka zdjęć z naszych treningów i imprez.Mariusz Bi-ziewski

Hwa-Rang ITF Polish & UK Taekwondo schoolJuż prawie rok odkąd rozpoczęły się pierwsze zajęcia taekwondo w Blyth. Przez ten czas dużo się zmieniło. Z grupy osób, która przychodziła na zajecia, nie wiedząc do końca w jakim celu, ludzie przeobrazili się w prawdziwych adeptów taekwondo, których obowiązują zasady, egzaminy, cele, wspólne imprezy... a przede wszystkim hektolitry potu na każdych zajęciach. Taekwondo to nie tylko walka nogami i rękoma, to przede wszystkim samokontrola i praca nad sobą samym, co jest najważniejsze i najtrudniejsze w życiu.

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201316

Oto zagadka. Jest takie słowo w języku angielskim, które zaczyna się na literę

f. Wszyscy go używają (no, może nie Arcy-biskup Canterbury czy królowa - ale jestem pewna, iż książę Filip tak). Nie znajdziecie tego słowa w książce do nauki angielskiego, ani w angielsko-polskim samouczku. Może-cie je zobaczyć w książkach czy gazetach, ale najczęściej usłyszycie je w codziennej konwersacji. Czy wiecie już co to jest? Jeśli nie, to albo jesteście bardzo nowi w tym kraju, albo jesteście Arcybiskupem Canterbury. Jeśli tak, to uważajcie jak i kiedy go uży-wacie. Dlaczego to mówię? Ponieważ to słowo jest wciąż bardzo obraźliwe dla nie-których osób i musi być używane ostroż-nie. „Ach f***! może być używane w grupie przyjaciół, jeśli akurat go często używają. Ja jednak, jako Angielka, byłam pewnego razu skrycie ubawiona, kiedy to w pracy klient poinformował mnie, iż nie może zna-leźć p*********j karty. Był bardzo miły i zgadłam, że nie znał języka angielskiego na tyle, aby wiedzieć, co tak naprawdę mówi. Gdyby natomiast mówiąc to samo podszedł do mnie Anglik, prawdopodobnie byłby agresywny i zły i powiedziano by mu, aby uważał na swój język. Barbara Garrick, tłum. Grażyna Winniczuk

Wśród uczestników byli mężczyźni i kobie-ty, dzieci i starsi, Pola-cy, Litwini, Rosjanie, Brytyjczycy... Nasza liczna grupa podzieliła się na dwie drużyny i w ten sposób rozgry-wano dziesięciomi-nutowe gry, polega-jące m.in. na obronie „twierdzy” lub wtar-gnięciu na terytorium „wroga”. Niektórzy już na początku ostro obe-rwali lub cudem unik-nęli utraty oka dzięki maskom. Inni dzielnie się bronili i przez całą rozgrywkę nie dali się zastrzelić. To były naprawdę duże emocje i adrenalina. Wszy-scy tak mocno przykładali się do gry, że nie można było wskazać zwycięzcy. Obie dru-żyny grały fair, broniły się dzielnie i wal-czyły do końca.Po rozegranej walce przyszedł czas na opatrywanie rannych i posilenie się dobrą kiełbasą z ogniska. Emocje opadły, zaczęła się integracja „wrogów”. Polskie Smakołyki w Sunderland dostarczyły nam kiełbaskę i chleb, dzięki czemu podczas imprezy zbie-raliśmy fundusze dla Kamili, która choruje na stwardnienie rozsiane.To był prawdziwy dzień sportu i rekreacji.

Spontanicznie rozegrano nawet mecz piłki nożnej. Szkoda, że wszystko co dobre, tak szybko się kończy, ale nie ustajemy w boju i już planujemy kolejne imprezy z ICOS-em i liczymy na równie wysoką frekwencję.Opinie niektórych z uczestników:„Podobało się bardzo, atmosfera między-narodowa, warunki „socjalne” świetne. Szkoda, że takie imprezy są raz na 2 lata, bo kto inny jak nie ICOS potrafi zorganizowac taką ekipę i taki event. Mankamentem mógl być brak celności karabinków, ale jakie to miało znaczenie, skoro wszyscy mogli po-biegać w mundurkach po lesie, a na pewno na co dzień tego nie robią... W skali od 1 do 10 daję 13!”.

„Nigdy wcześniej nie grałam w pa-intballa, więc strasznie na to czekałam. Uba-wiłam się jak ni-gdy! Super sposób na integrację.” „Uważam, że im-preza wyszla super. Dzieki ICOS-owi zawsze można liczyć na zabawę. Oby tak dalej” . Dominika Wo-łosz, autor zdjęć: Marcin Ejsmont

Here is a riddle. There is an English word beginning with F. Everyone uses it (well,

maybe not the Archbishop of Canterbury or the Queen - but I bet Prince Philip does). You won’t find it in any Teach Yourself English co-urses. You won’t find it in an English/Polish phrase book. You may see it in books or new-spaper articles, but you will hear it most fre-quently in everyday conversations and in con-temporary songs. Do you know what it is yet? If you don’t you are either very new to the country, or you are the Archbishop of Canter-bury. If you do, then be careful how and when you use it. Why do I say this? It’s because this word is still very offensive to some people and it ne-eds to be used carefully. With friends it may be acceptable to say ‚Oh, f***!’ if it a word that they regularly use. But, as an English person, I was quietly amused when a customer at work informed me that he could not find his ‚f***ing card’. He was polite and respectful, and I gu-essed he did not know English well enough to understand what he was saying. An English person approaching me and saying the same thing would probably have been aggressive and angry and would have been told to mind his language.Barbara Garrick

ICOS znowu w akcjiJako że wszyscy wybudzili się już ze snu zimowego, sezon na impre-zy z ICOS oficjalnie uważamy za rozpoczęty. Pierwszym dowodem jest fakt, że 27 kwietnia, we współpracy z ośrodkiem TOP GUN w Edenhill Plantation, Beamish zorganizowano świetną zabawę i rozgrywkę paintballa. Ilość zainteresowanych przeszła oczekiwa-nia organizatorów, a bilety w ilości 60 sztuk rozeszły się jak świeże bułeczki.

Uważaj na swój język!

Ps, Qs and Fs

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 17Fancy joining us? Write to: [email protected]

Kącki poezji

Katarzyna Campbell (1967), poetka, autorka ponad dwudziestu książek dla dzieci, mieszka i pracuje w Dunoon w Szkocji. W 2011 r. debiutowała zbiorem wierszy i bajeczek pt.: „Kilcikowe Bajanie”. Swoje utwory publikuje w wydawnictwach Warszawska Firma Wydawnicza, Arytoteles i Jafi, z którym współpracuje od 2012 r. Jest członkien lon-dyńskiej grupy literacko–artystycznej PoEzja Londyn. Współpracuje z Gazetą Elektro-niczną, Open Scotland.pl (dziennikarz obywatelski) i Gazetą Polonijną (redakcja strony dla dzieci). Pierwsze kroki stawiała na portalu literackim Kobieta.pl, jej utwory były publikowane również w Telewizji Polonia, TV Kultura i Radio Róża. Organizuje spotkania autorskie z dziećmi w kraju i za granicą. Autorka uważa, że uśmiech dziecka jest najwyż-szą nagrodą!

O mnieO autorce w kilku słowach:

niedaleko od Gorzowamalownicza jest kraina,

gdzie historię swą zaczynam.

Tam spędziłam młode lata,nim ruszyłam ciekaw świata.Śliczne, małe to miasteczko –

w nim mam ogród wraz z ławeczką.

Przemilutki biały domeki alejkę winogronek,

wonne kwiaty i jabłonkę,pod nią chronię się przed słonkiem.

Kiedyś jesień się zbliżała

i jak ptaki odleciałam.Hen, daleko. Hen, za wodę,

by rozpocząć swą przygodę.

W Szkocji piękne góry, wodai urocza jest przyroda.

Często wieje, deszczyk pada,ale na to trudna rada.

Gdy pogoda jest ponura,

lubię bujać sobie w chmurach,a że bardzo kocham dzieci,

dla nich bajki, wiersze klecę.

Gdy pozwala tylko praca,to do Strzelec chętnie wracam,

latem huśtam się w hamakui opalam na leżaku.

Jeśli chcecie, drogie dzieci,

to w ogródku mnie znajdziecie.Usiądziecie na ławeczce,

to opowiem Wam bajeczkę.

Bajka o trzech groszkach

Trzem ziarenkom w jednym strąku, „ciasno” było od początku.

Ledwo z kwiatka płatki spadły, no i wyrósł strączek ładny

a w nim groszki trzy malutkie,

ciągle wybuchały kłótnie. A zaczynał - ten środkowy - - było z nim urwanie głowy.

A to wodę wypił wszystką,

nie dał wyspać się braciszkom, a to popchnął, podciął haka

- taki z niego zawadiaka.

Strączek rósł i rósł... a z nim groszki. „Bardzo chciałbym być dorosły”

- odrzekł groszek z prawej strony. „Jestem wszystkim tym zmęczony.

Kiedy będę groszkiem dużym, chciałbym rosnąć obok róży

i poproszę ja Królową o jej rękę - daję słowo.”

„Mam pragnienie” - rzekł ten z lewej. „Żyć gdzie nikt nie zionie gniewem,

cieszyć pięknem, aromatem, smutnych ludzi wiosną, latem.”

„Marzcie, marzcie - groszki głupie, swoje wiem, skończycie w zupie.”

Śmiał z rodzeństwa się groch trzeci, że naiwne są jak dzieci.

Biedne groszki posmutniały, na dół noski pospuszczały.

Wszystko to słyszała wróżka. Poszły grzecznie spać do łóżka...

Kiedy tylko rano wstały,

strączek nabrzmiał. Pękł! Leciały... Jak z armaty wystrzelone, poleciały w różne strony.

Groszek z prawej spadł przy krzaku

róż w kolorze polnych maków. Wykiełkował, objął czule,

wkrótce został groszek królem.

Poszybował groszek z lewej, hen, wysoko ponad drzewem.

Wylądował na tarasie i po pewnym, pewnym czasie...

Piął się groszek po barierce,

cieszył pięknem dziadków serce, dla nich balkon światem był, dodał groszek dziadkom sił.

Co z środkowym, czy miał rację?

Zjadł go gołąb na kolację. Warto w życiu mieć marzenia

- mają one moc spełnienia.

Bajka pszczółce i dziadkuNa tarasie siedział dziadek,

smakowity jadł obiadek,chłodny soczek pił z porzeczki,

wpadła pszczółka do szklaneczki.

Pomyślała, że utonie,że już nadszedł marny koniec,

ale dziadek, uwierzycie?Uratował pszczółce życie.

Na balkonie rosły bratki,przeniósł pszczółkę on na kwiatki.

Siadła mokra w ciepłym kątku,wysuszyła skrzydła w słonku.

Choć się dziadka troszkę bała,podziękować poleciała

i usiadła tuż przy uszku.„Dziękuję, dobry staruszku.”

Rozejrzał się dookoła...„Kto to mówi? Kto mnie woła?”

„To ja, nie lękaj się człecze.”Cichym głosem - pszczółka rzecze.

„Jak możliwe, że cię słyszę?”„Cóż, ja mówię a nie bzyczę.

Coś w sekrecie tobie powiem,pszczółki znają ludzi mowę.”

Niemal co dzień pszczółka mała,przyjaciela odwiedzała,

soczek czekał na deserek,cukru kilka też ziarenek.

Mieli wspólnych moc tematów- dziadek był hodowcą kwiatów.

Rozmawiali godzinami:jak zajmować się kwiatami,

z jakich pyłków miód najlepszy,a jak można, ul ulepszyć.

O kapryśnej też pogodzie,i o pszczółkach, i o miodzie.

Wnet rozrosła się pasieka- na przyjaciół sukces czekał.

Miód miał smak niespotykany,kwitły nowe róż odmiany.

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201318

Polska A-Z-etka

UWAGA! Firmy i osoby, chcące zamieścić informa-cje o swojej działalności w kolejnym wydaniu 2B, prosimy o kontakt na adres: [email protected]

Spis polskich usług, firm i organizacji w północno-wschodniej Anglii

Polska edukacja

Polska Szkoła Sobotnia, zajęcia odbywają się

między 10:15 a 13:45, według ustalonego ter-

minarza sobotniego, w St. Mary's Comprehensive

School, Benton Park Road, Newcastle upon Tyne,

NE7 7PE

Sobotnia Szkoła Polska, Seahouses, Beata on

(01665) 720521 or email beata@unionlangu-

agecentre.com

Centre for Lifelong Learning, zajęcia z języka pol-

skiego dla dorosłych w Newcastle, cll.sunderland.

ac.uk/

The Union Language Centre, zajęcia z języka pol-

skiego jako obcego w Seahouses www.ulclanguage.

co.uk

Polskie sklepyMalgosia's, Newgate Street, Newcastle upon Tyne, NE1 5REEuropean Foods, 2 Stonebridge, Darlington,

DL1 1PBEuropean Foods, 319-321 High Street, Gate-shead, NE8 1EQEuropean Foods, 67 Middle Street, Consett,

DH8 5QGPEK Meat Shop, 369 Elswick Road, Newcastle upon TynePolish Food Store, 35 Murray Street,

Hartlepool, TS26 8PQPolski Sklep Groszek, 79 Adelaide Terrace, Newcastle upon Tyne, NE4 8BB

Polski fryzjerAneta 07511 229 177Kasia 07873908704Justyna 07999 099 295

Polska

kosmetyczka

Kosmetyczka Monika

0 7842 652 268,

tel.2: 0191 20 95

472

Tłumaczenia polsko-angielsko-pol-skie

Monika Panufnik, ITS Translations, [email protected] Makarewicz, NorthPole Translations [email protected]

Polski cukiernikBasia's Cakes, www.facebook.com/ba-

sias.cakes

Polski fotografArtur Burchardt, Łukasz Nowakowski, Marcin Orchowski, Tomasz Szott

Katolickie msze święte

w języku polskim

Kaplica MB Częstochowskiej, 2 Maple Terrace, New-

castle upon Tyne, NE4 7SF; msze sw.: sobota 18:00,

niedziela: 8:00

St Michel Church, Westmorland Road, Elswick, Newca-

stle upon Tyne, NE4 7RE; msze sw. w języku polskim w

kazda niedziele o 9:30

St. Thomas Aquinas Church, North Road, Darlington,

DL1 1PU; ; msza sw. w języku polskim w każdą druga

niedzielę miesiąca o 13:00

Our Lady and St Wilfrid, Waterloo Road, Blyth, NE24

1EAU; msza sw. w języku polskim w każdą trzecią nie-

dzielę miesiąca o 13:00

The Sacred Heart Church, 1 Park Road South, Mid-

dlesbrough, TS5 6LD; ; msza sw. w języku polskim w

każdą ostatnia niedzielę miesiąca o 13:00

Firmy polo-nijneNorth East Community Solutions CIC, necs.org.ukNEPCO CIC, www.nepco.org.uk

Prasa polonijna2B North East, www.2b.nepco.org.ukTwój Sukces UK, http://twojsukcesuk.co.ukMagazyn Emigrant, http://magazynemi-grant.pl/

Portale polonijnePolska Chata, www.pol-skachata.co.ukPolnews, www.polnews.co.ukMy Consett, www.mycon-sett.co.uk

Konsulat RPKonsulat Generalny RP, 14th floor, Rodwell Tower, 111 Piccadil-ly M1 2HY, Manchester, telefon + 44 (0) 161 245 4130, E-mail [email protected]

Polskie wydarze-nia

Made in Poland Festival, http://

madeinpolandfe-stival.co.uk

Organizacje polo-nijne (i nie tylko)InternationaI Community Or-ganisation of Sunderland (ICOS), icos.org.ukMulticultural Organisation Challenger, challenger-eu.orgPegaz Polish Communi-ty Organisation UK, www.pegaz.org.uk

#62 june -july - august 2013 Fancy joining us? Write to: [email protected] 19

2b.nepco.org.uk#62 czerwiec - lipiec - sierpień 201320

imprezy wspierane przez

Wystawa fotograficzna Marcina Orchowskiego oraz Kamili Bo-brzak przedstawia dwa odmienne światy fotograficzne, dwie różne drogi początkujących fotografów. Restauracja Kraków, 7 lipca 2013, początek o godzinie 18:00.This exhibition by Marcin Orchow-ski and Kamila Bobrzak shows two different styles of photography

from these landscape and por-trait photographers. 7th July 2013, start at 6pm at

the Krakow Restaurant, 2 Sha-kespeare Street, Newcastle upon Tyne, NE1 6AQ

Polski weekend w restauracji South Bank Grill (Pipewellgate Quayside)/ Polish weekend in South Bank Grill Restaurant.

W dniach 20-23 czerwca re-stauracja przygotowuje specjalne polskie menu, polskie drinki, wy-stawę fotografii Kuby Ryniewicza z unikatowymi zdjęciami z Polski oraz koncert polskich muzyków Pawła Jędrzejewskiego i Małgo-rzaty Daniłowskiej-Starzak.

Southbank Grill would love to invite you to cele-brate Polish Week with us on 20-23th June. We will have great Polish food, exciting live music by Pawel Jedrzejewski and Malgo-rzata Danilowska-Starzak and a wonderful photography exhibition by Kuba Ryniewicz. Live music by Polish musicians is on Sunday 23th June 6pm. South Bank Grill, Pipewellgate, Gateshead Quayside, NE8 2BJ

Odmienne Światy Obiektywu / Dissimilar Worlds of the Lens

Concert of Jinski Steve Wegrzynski and Dave Kennedy zaprezentują piosen-ki, które opowiadają historie miłości, radości, samotności i tęsknoty. Popularny folkowy duet promuje swoją najnow-szą płytę „Down Here”, której premierowy koncert odbył się w The Sage Gateshead.15 czerwca 2013 r., począ-tek godz. 20.00, wejście od 18.30, Restauracja Krakow, Scena Kameralna, 2 Sha-kespeare Street, Newcastle upon Tyne, NE1 6AQ Bilety w cenie 5 £ do kupienia w Re-stauracji Krakow, 2 Shakespe-are Street, Newcastle upon Tyne, NE1 6AQ oraz siedzibie ICOS, Arrow Business Centre, 14 Foyle Street, Sunder-land, SR1 1LE. Steve Wegrzynski and Dave Kennedy of Jinski play songs that tell stories of love, joy, loneliness and lon-ging. These popular folk musi-cians, whose first concert was at the Sage Gateshead, will promote their newest album called ‘Down Here’. Krakow Restaurant, 15th June 2013, start at 8pm, entry from 6.30pm, Tickets £5 available at the Krakow Restuarant and ICOS, 14 Foyle Street, Sunderland, SR1 1LE.