2014 11 01 265 16
-
Upload
dwutygodnik-jjz -
Category
Documents
-
view
217 -
download
0
description
Transcript of 2014 11 01 265 16
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 16 (265) 1-2 listopada 2014 r.
Śmierć, której ludzie się boją, to jest odłączenie duszy od ciała, natomiast śmierć, której ludzie się nie boją, a bać powinni, to jest odłączenie od Boga. (Św. Augustyn)
Fot. Małgorzata Świderska
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
Liturgia słowa
Fragment Pierwszego listu św. Pawła do Koryntian (1 Kor 15,20-28)
Tymczasem jednak Chrystus zmartwych-wstał jako pierwszy spośród tych, co po-marli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [do-kona się] zmartwychwstanie.
W tym numerze polecamy:
Relację z papieskiej audiencji – str. 5,
Misje parafialne – dlaczego? – str. 7,
Co dalej z Akcją Katolicką w naszej parafii? – str. 9,
Nieco refleksji i poezji – od str. 12.
List do parafian
Strona 2
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu.
Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Małgorza-ta Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Małgorzata Heigelmann (rozważania), Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61-501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel. 0 61 833 73 85
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.
Moi Drodzy,
chciałbym zwrócić uwagę na pewien problem, z którym
borykamy się od kilku tygodni. Nasz Parafialny Zespół
Caritas potrzebuje wsparcia. W pierwszym rzędzie
wsparcia osobowego. Jest nas po prostu mało. Gdyby
się znalazły osoby gotowe poświęcić w miesiącu godzi-
nę, dwie godziny swojego czasu na rzecz pomocy po-
trzebującym – byłoby dobrze. Tych, którzy chcieliby
nam pomóc w Caritasie, proszę o kontakt ze mną. Dru-
gim problemem jest to, że do tej pory nie ruszył obie-
cywany przez Unię Europejską program wsparcia
najuboższych rodzin. Dlatego nie jesteśmy w stanie
pomóc tylu rodzinom, ilu pomagaliśmy w latach ubie-
głych. W tej chwili całkowicie polegamy na tym, co
zbierzemy w pierwszą niedzielę miesiąca od parafian.
Dlatego też na ostatnim spotkaniu Komisji ds. Duszpa-
sterstwa Charytatywnego (również w mocno okrojo-
nym składzie – pani Kaziu, czekamy na Panią) posta-
nowiliśmy, że w trakcie misji parafialnych zbierać bę-
dziemy żywność (prosimy o produkty z długą datą
ważności) tak, aby móc przygotować paczki żywno-
ściowe na Boże Narodzenie. Bardzo liczymy na to, że ta
prośba zostanie przyjęta życzliwie.
Pozostając w tematyce działalności charyta-
tywnej, już teraz zapowiadam, że 7 grudnia (II niedzie-
la adwentu) odbędzie się kolejna jałmużna krwi. Auto-
bus – ambulans będzie czekał na krwiodawców od go-
dziny 9 do godziny 14. Tę akcję chcielibyśmy połączyć
z pewnymi inicjatywami na rzecz Adasia i Stefka, ale
o tym napiszę przy następnej okazji.
Na samym końcu chciałbym podziękować pa-
nom Hieronimowi Olejniczakowi, Andrzejowi Spalone-
mu, Romanowi Pawelskiemu i Robertowi Magnuszew-
skiemu, którzy przygotowali teren pod instalację bra-
my automatycznej, a także naprawili furtkę do klaszto-
ru od strony ulicy Zmartwychwstańców. Serdeczne
dzięki.
Jak zawsze z sympatią
o. Adam CR
PS I jeszcze jedna gorąca prośba. Jak wiecie,
w niedzielę 23 listopada o godz. 13 będziemy
celebrować uroczystą Eucharystię z okazji 90-
lecia naszej parafii. Do tego czasu musimy za-
dbać o czystość w kościele i wokół kościoła.
Dlatego zapraszam wszystkich chętnych do
wielkiego sprzątania naszej świątyni w sobotę,
15 listopada, zaraz po Mszy św. porannej, czyli
ok. 8.30. Jeśli ktoś nie może o tej godzinie –
niech przyjdzie później. Zapewne do południa
będzie co robić. Zapraszam.
Rozważania nad Ewangelią
Radość z cierpienia?
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wa-
sza nagroda w niebie (Mt 5, 12a)
Co się rodzi w moim sercu, gdy słyszę czy czytam ten
fragment Kazania na Górze, który dotyczy błogosła-
wieństw? Jakie są pierwsze moje skojarzenia? Czy trak-
tuję to jako opowiadanie, które troszkę jest fikcją, i nie
zastanawiam się nad jego sensem? Czy też jakoś identy-
fikuję się z którąś z grup, które Pan Jezus tu wymienia?
Czy rodzi się we mnie bunt, gdy słyszę, że szczęśliwymi
są ci, którzy są po ludzku przegrani – ośmieszani, smutni,
cisi, ubodzy w duchu, cierpiący prześladowania, czyste-
go serca czy starający się zaprowadzić pokój w swoich
sercach i wokół siebie?
Jak zatem można się cieszyć i radować z takiego sta-
nu?
Prawdę pisząc nie można☺. No chyba, że się jest ma-
sochistą i lubimy się tak umartwiać☺.
Wiadomą jest sprawą fakt, że cierpienie jest trudne
i gdy je przeżywamy, wydaje się nieludzkie wymaganie,
by jeszcze się z niego cieszyć i by z tego powodu być
szczęśliwym.
Jednak to nie z powodu przeżywania tego trudu czy
zmagania mamy się radować, ale z tego, że uczestnicząc
w tym doświadczeniu naśladujemy naszego Pana, który
dobrowolnie przyjął na siebie wszelkie skutki naszych
grzechów i przeszedł tę ziemską drogę przed nami,
a teraz nam towarzyszy w niej, oraz z faktu, że z tego
płynie dla nas błogosławieństwo, choć go jeszcze nie
widzimy.
>>> dokończenie na następnej stronie
Rozważanie
1‐11‐2014 Strona 3
VI Konferencja dla rodziców organizowane przez Kościół
Domowy oraz parafię pw. św. Jadwigi Królowej w Poznaniu
„Odpowiedzialny rodzic,
odpowiedzialne dziecko”
Czy masz odwagę wymagać... ?
Prelegenci: Monika Gajda, Joanna i Robert Kościuszkowie, Elżbieta
Konieczna
15 listopada 2014 r., godz. 9.00 – 18.30 na, Wydział Fizyki
Uniwersytetu im. A. Mickiewicza (Kampus Morasko)
W trakcie konferencji – Msza Św. i obiad. Konferencja składa się
z czterech sesji. Dotyczą one odpowiedzialności, stawiania granic,
przekazywania wartości i demaskowania mitów o wychowaniu.
Koszt 50 zł od osoby, 90 zł od małżeństwa. Cena obejmuje obiad,
kawę i herbatę oraz materiały konferencyjne. Zapisy przyjmujemy do
12.11.2014 r. (liczba miejsc ograniczona).
W tym roku oferujemy całodzienną opiekę dla dzieci – koszt 30 zł od
dziecka (łącznie z obiadem i ubezpieczeniem). Zapraszamy dzieci
w wieku od 4 do 12 lat, przewidujemy zniżkę dla rodzeństw.
Więcej informacji na:
www.jadwiga.poznan.pl
www.facebook.com/events/2057623381043171
Kalendarz liturgiczny 2 XI – niedziela, Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych 1 MSZA Hi 19, 1. 23‐27a; 1 Kor 15, 20‐24a. 25‐28; Łk 23, 44‐46. 50. 52‐53; 24, 1‐6a 3 XI – poniedziałek
Flp 2, 1‐4; Łk 14, 12‐14
4 XI – wtorek, św. Karola Borome‐
usza, bp.
Flp 2, 5‐11; Łk 14, 15‐24
5 XI – środa
Flp 2, 12‐18; Łk 14, 25‐33
6 XI – czwartek
Flp 3, 3‐8a; Łk 15, 1‐10
7 XI – piątek
Flp 3, 17 – 4, 1; Łk 16, 1‐8
8 XI – sobota
Flp 4, 10‐19; Łk 16, 9‐15
9 XI – niedziela, Rocznica Poświę‐
cenia Bazyliki Loretańskiej
Ez 47, 1‐2. 8‐9. 12; 1 Kor 3, 9b‐11.
16‐17; J 2, 13‐22
10 XI – poniedziałek, św. Leona
Wielkiego, pap. i dK.
Tt 1, 1‐9; Łk 17, 1‐6
11 XI – wtorek, św. Marcina z To‐
urs, bp.
Tt 2, 1‐8. 11‐14; Łk 17, 7‐10
12 XI – środa, św. Józafata, bp. i m.
Tt 3, 1‐7; Łk 17, 11‐19
13 XI – czwartek, św. Benedykta,
Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna
pierwszych mm. Polski
Flm 7‐20; Łk 17, 20‐25
14 XI – piątek
2 J 4‐9; Łk 17, 26‐37
15 XI – sobota
3 J 5‐8; Łk 18, 1‐8
16 XI – 33. niedziela zwykła
Prz 31, 10‐13. 19‐20. 30‐31; 1 Tes 5,
1‐6; Mt 25, 14‐15. 19‐20
<<< Rozważanie
Dokończenie ze str. 2
Cały problem polega jednak na tym, na czym najbardziej skupiamy naszą uwagę! Czy jest nim cierpie‐nie, a wówczas zrozumiałe są nasze narzekania, płacz, wylewane żale? Czy też na tym, że w tym doświad‐czeniu nie jesteśmy sami i Pan Jezus jest stale przy nas i pomaga nam przeżywać je w pełni?
To tak jak w czasie porodu – można być całkowicie skupionym na bólu albo wspólnie z mężem kiero‐
wać swój wzrok na rodzące się wła‐śnie dziecko.
Panie Jezu, dziękuję Ci za przy‐
pomnienie prawdy, że z tego, co po ludzku trudne, może płynąć dla mnie błogosławieństwo. Proszę Cię, pomóż mi kierować mój wzrok na to, co ważne, a mniej skupiać się na tym cierpieniu, które przeżywam. AMEN
MAŁGORZATA HEIGELMANN
Z życia parafii
Strona 4
Przystanek Modlić się o wyniszczenie wszystkich nałogów starego człowieka, o zupełne odrodzenie, o żywą wiarę, czystą miłość, niezachwianą nadzieję, o oświecenie myśli, ukrzepienie woli, poskromienie ciała i wszelkiej pożądliwości, o łaskę zachowania się chrześcijańskiego względem obcych, darowanie wszystkich uraz, podziękowanie Bogu za wszystkie utrapienia, poniżenia.
Bogdan Jański
(8 I 1835)
Redakcja „Ja Jestem Zmartwych-wstaniem” dziękuje za wszelkie ofiary składane do skarbony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, że są one przeznaczane wyłącznie na druk dwutygodnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl na której publikujemy wszystkie nu-mery – w kolorze.
Minęło
W środę, 22 października pod‐czas audiencji generalnej Ojciec Święty Franciszek pobłogosławił ikony sulisławskie, które zostaną umieszczone w kaplicy medyta‐cji. Przy tej okazji Papież udzielił błogosławieństwa całej parafii z okazji 90‐lecia jej istnienia. Re‐lacja na str. 5.
Informacje finansowe: taca z niedzieli 19 X wyniosła 3 830zł, a 26 X zebraliśmy 2 910 zł. Wszystkim ofiarodawcom skła‐damy serdeczne Bóg zapłać.
Nadejdzie
Dziś z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych nie będzie Mszy św. o godz. 14, natomiast o godz. 15 na cmentarzu para‐fialnym przy ulicy Samotnej od‐prawiona zostanie procesja ró‐żańcowa. Przypominamy, że od dziś (1 li‐stopada) godz. 12 do jutra do godz. 24 we wszystkich kościo‐łach oraz kaplicach ci, którzy prawnie z nich korzystają (czyli spełniają warunki odpustu: spo‐wiedź, komunia św., wolność od grzechu), mogą uzyskać odpust zupełny (który wolno ofiarować tylko w jednym z ww. terminów, tylko raz i tylko za jednego zmar‐łego), jeżeli pobożnie nawiedzą ww. kościół i zmówią w nim Oj‐cze nasz i Wierzę w Boga.
Każdego dnia od 1 I do 8 XI moż‐na dostąpić odpustu zupełnego dla zmarłych za nawiedzenie cmentarza grzebalnego i zmó‐wienie tam, choćby myślnej, modlitwy w intencji zmarłych.
We wtorek, 4 listopada, o godz. 15 Wspólnota Nie Jesteś Sam zaprasza na Mszę św. w intencji wszystkich zmarłych członków i członkiń do kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
W czwartek, 6 listopada, o godz. 10 w naszym kościele zostanie
odprawiona Msza św. z okazji 25‐lecia Stowarzyszenia Poznań‐ski Czerwiec’56.
6 listopada przypada pierwszy czwartek miesiąca. O 18 Godzina Święta, o 18.30 Msza św. w in‐tencji licznych i świętych powo‐łań kapłańskich i zakonnych. Po Mszy św. spotkanie wspólnoty Braci Zewnętrznych.
7 listopada przypada pierwszy piątek miesiąca. O godz. 8.30 nabożeństwo wynagradzające Najświętszemu Sercu Jezusa, o 15 Godzina Miłosierdzia. Od 16.30 okazja do spowiedzi dla dzieci i o 17 Msza św. szkolna w kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
W sobotę, 8 listopada, o godz. 15 w naszym kościele zostanie od‐prawiona Msza św. w intencji zmarłych Wielkopolskiego Ho‐spicjum Domowego.
W sobotę, 8 listopada, o godz. 16 wyrusza sprzed naszego kościoła pielgrzymka mężczyzn do sank‐tuarium bł. Edmunda Bojanow‐skiego.
We wtorek, 4 listopada, o godz. 18 kolejne spotkanie w ramach Laboratorium Wiary. Kontynu‐ujemy lekturę adhortacji apo‐stolskiej Familiaris consortio św. Jana Pawła II.
W piątek, 14 listopada, o. Seba‐stian obchodzi swoje 35. urodzi‐ny, a w niedzielę, 16 listopada, o. Lucjan – 88. urodziny. Zachę‐
camy do modlitwy w intencji duszpasterzy.
W niedzielę, 16 listopada począ‐tek Misji Parafialnych (informa‐cje i program na str. 7‐8).
W niedzielę, 16 listopada, o godz. 17.30 zapraszamy na in‐augurację wystawy malarskiej pani Sylwii Chudy–Leśnik, ar‐tystki plastyka z naszej parafii. Więcej informacji za 2 tyg.
W każdy wtorek o godz. 17 spo‐tyka się grupa Al‐Anon. Na za‐kończenie Msza św. o godz. 18.30.
W każdy wtorek Mszą św. o godz. 18.30 swoje spotkanie rozpoczyna Dom Modlitwy Zmartwychwstania. Po Mszy św. spotkanie w sali katechetycznej.
W każdy czwartek od godz. 15 do godz. 21 zapraszamy na adorację Najświętszego Sakramentu. Na zakończenie adoracji, o godz. 20.45 odmawiamy kompletę.
Z życia parafii
1‐11‐2014 Strona 5
U papieża Franciszka
Ksiądz proboszcz na audiencji w Watykanie
W Księdze Ezechiela opisano wizję nieco oso
bliwą, zadziwiającą, ale zdolną do wlania w nasze serca ufności i nadziei. Bóg ukazuje prorokowi mnóstwo kości, oddzielonych jedna od drugiej i wysuszonych.
Obraz przygnębiający... Wyobraźcie sobie: dolina wypełniona kośćmi! Proszę was, dzisiaj w domach weźcie Biblię i przeczytajcie 37 rozdział proroka Ezechiela, nie zapomnijcie! Jest bardzo piękny! Bóg żąda od proroka, by przyzywał nad nimi ducha. W tym momencie, kości zaczynają się zbliżać do siebie i jednoczyć, wyrastają na nich najpierw ścięgna, a następnie skóra. W ten
sposób tworzy się ciało kompletne i pełne życia (por. Ez 37,114). To właśnie jest Kościół! Jest arcydziełem, arcydziełem Ducha, który wzbudza w każdym nowe życie Zmartwychwstałego i stawia nas jednego obok drugiego, jednego w służbie drugiego i dla wsparcia drugiego, czyniąc w ten sposób z nas wszystkich jedno ciało, bu
dowane w komunii i miłości. (Franciszek, 22 października 2014)
W tym wszystkim było bardzo wiele zbieżności.
Dziwnych zbieżności. Cały tydzień przed audiencją, ra‐zem z o. Arkadiuszem, głosiłem misje parafialne w na‐szej zmartwychwstańczej parafii w Sosnowcu. Obydwaj koncentrowaliśmy się na fragmencie Pierwszego Listu
św. Pawła, w którym Autor przekonuje młodą gminę w Koryncie, że jest żywą świątynią Pana. Misje miały przygotować do konsekracji kościoła w parafii Najświęt‐szego Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa. Parafia istnieje od 25 lat i tyleż trwała budowa pięknej świątyni. Kamień węgielny pod ten kościół poświęcił św. Jan Paweł II. Pra‐gnieniem o. Dariusza Kujawy, proboszcza i budownicze‐go, było, aby krzyże do 12 filarów pobłogosławił papież Franciszek. Papieża nie udało się sprowadzić do So‐snowca, więc trzeba było pofatygować się do Watykanu. Dopiero w przeddzień wyjazdu uświadomiliśmy sobie, że audiencja przypada w liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II. To pierwsza zbieżność.
Jednakże Kościół nie jest jedynie ciałem budowanym
w Duchu: Kościół jest ciałem Chrystusa! Może trochę to dziwne. I nie chodzi tu tylko jedynie o sposób mówienia: jesteśmy nim naprawdę! Jest to wielki dar, który otrzymujemy w dniu naszego chrztu! Bowiem w sakramencie Chrztu św. Chrystus czyni nas swoimi,
przyjmując nas w centrum tajemnicy krzyża, najwznioślejszej tajemnicy Jego miłości wobec nas, abyśmy następnie wraz z Nim zmartwychwstali jako nowe stworzenia. W ten właśnie sposób rodzi się Kościół i w ten sposób Kościół rozpoznaje siebie jako ciało Chrystusa!
Z życia parafii
Strona 6
Chrzest stanowi prawdziwe ponowne narodzenie, które nas odradza w Chrystusie, czyni nas Jego częścią i głęboko nas jednoczy między sobą, jako członki tego sa
mego ciała, którego On jest głową (por. Rz 12,5; 1 Kor 12,1213).
(Franciszek, 22 października 2014)
Drugą zbieżność odkryliśmy już na samym miej‐scu, kiedy przy słuchaniu katechezy Ojca Świętego do‐tarło do nas, że w jakiejś mierze podjął On temat na‐szych sosnowieckich misji. Mówił o Kościele, żywym ciele Jezusa Chrystusa. Na Placu Świętego Piotra było kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z całego świata. Ko‐ściół ludów.
Ojciec Dariusz dzierżył 12 krzyży, które przypo‐minały ten noszony przez biskupa Rzymu. Ja miałem ze sobą dwie ikony sulisławskie, które przeznaczone są do przygotowywanej kaplicy medytacji. Siedzieliśmy w dru‐gim rzędzie, tuż za biskupami uczestniczącymi w audiencji, w takim miejscu, które nazywa się potocz‐nie zona baciamano (strefa całowania ręki). Po skończo‐nej katechezie papież przywitał się najpierw z każdym z biskupów i zniknął. Już zaczęliśmy się wspólnie zasta‐nawiać, kto z naszych znajomych biegły jest w Photos‐hopie, aby jakoś poświadczyć, że jednak na audiencji byliśmy. Ale nie. Po dłuższej chwili Franciszek pojawił się po naszej stronie i zaczął cierpliwie podchodzić do kilku‐dziesięciu osób, z każdą zamieniając kilka słów, podając dłoń i udzielając błogosławieństwa. Przyszła i nasza ko‐lej.
Jakże byłoby dobrze, gdybyśmy częściej przy
pominali sobie o tym, kim jesteśmy, o tym, co z nas uczynił Pan Jezus: jesteśmy Jego ciałem, tym ciałem,
którego nikt i nic nie może Jemu wydrzeć i które obsypuje On całą swą namiętnością i miłością, właśnie tak, jak oblubieniec swoją oblubienicę. Jednakże ta myśl powinna wzbudzić w nas pragnienie odpowiedzenia
Panu i dzielenia Jego miłości między nami, jako żywymi członkami Jego własnego ciała. W czasach św. Pawła wspólnota w Koryncie napotykała pod tym względem wiele trudności, żyjąc, podobnie jak często i my, do
świadczeniami podziałów, nienawiści, nieporozumień i odsunięcia na bok. Na to wszystko nie ma zgody, bo
zamiast budować i rozwijać Kościół jako ciało Chrystusa, rozbijają go na wiele części, rozczłonkowują go. Dzieje się to także za naszych dni. Pomyślmy: we
wspólnotach chrześcijańskich, w niektórych parafiach, naszych dzielnicach – ileż nienawiści? Jakże często
obmawiamy? Ileż nieporozumień, marginalizowania? Cóż to nam wyrządza: rozczłonkowuje nas. To początek wojny. Wojna nie zaczyna się na polu bitewnym. Wojny zaczynają się w sercu, od tych nieporozumień,
podziałów, nienawiści, od tej walki z innymi. Taka właśnie była wspólnota w Koryncie. Byli w tym mistrzami! Apostoł dał więc Koryntianom pewne konkretne rady, które dotyczą także i nas: nie być zawistnym, ale doceniać w naszych wspólnotach dary i zalety naszych bra
ci. Owe zazdrości; ktoś kupił samochód, a ja odczuwam zazdrość, inny wygrał w Lotto – i rodzi się zazdrość, tamten z kolei jest dobry w swojej dziedzinie – znów
zazdrość. Ona rozczłonkowuje, wyrządza zło. Nie wolno tego czynić! Bo zawiści narastają i wypełniają serce.
Staje się ono zazdrosne, zapełnia się kwasem, serce, które zamiast być wypełnione krwią zdaje się być napełnione octem. To serce, które nigdy nie jest szczęśliwe. Jest to serce, które rozczłonkowuje wspólnotę. Co powinienem czynić? Doceniać w naszych wspólnotach
dary i zalety innych, naszych braci. Kiedy nachodzi mnie zazdrość, a nachodzi ona wszystkich, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami, powinienem powiedzieć: dziękuję Panie, że tę osobę obdarzyłeś takim darem. By zapobiec podziałom, trzeba też być blisko i uczestni
czyć w cierpieniach ostatnich i najbardziej potrzebujących; wyrażać swą wdzięczność wszystkim. Umieć podziękować, mieć serce, które potrafi powiedzieć „dziękuję” – serce dobre, szlachetne, zadowolone, umiejące dziękować. Zastanawiam się, czy my wszyscy zawsze
potrafimy powiedzieć: dziękuję. Niestety nie zawsze, bo zawiść, zazdrość trochę nas hamuje. I wreszcie – jest to rada, jaką Apostoł daje Koryntianom, a także my powinniśmy dać sobie nawzajem – nie uważać nikogo za przewyższającego innych. Ileż ludzi czuje się ważniejszych od innych! Także my wiele razy mówimy jak ów faryzeusz z przypowieści: Dziękuję Ci, Panie, że nie
jestem jak ten, jestem doskonalszy. To straszne, nigdy tego nie czyńmy! A kiedy nachodzi ciebie taka myśl, to przypomnij sobie o swoich grzechach, tych, których
nikt nie zna. Wstydź się przed Bogiem i powiedz: „Panie, Ty wiesz, kto jest doskonalszy. Ja zamykam usta”. To nam pomaga. Zawsze trzeba w pokorze uważać siebie za członków jedni drugich, którzy żyją i dają
siebie z pożytkiem dla wszystkich (por. 1 Kor 1214). (Franciszek, 22 października 2014)
KS. ADAM BŁYSZCZ
Wszystkim, którzy otoczyli mnie opieką du‐chową w czasie mojej choroby składam serdeczne podziękowania „Bóg zapłać”
Barbara
Z życia parafii
1‐11‐2014 Strona 7
Już wkrótce misje!
Ci wszyscy, którzy w poprzednim numerze „JJZ” zdołali zaznajomić się z programem misji, mogli być zdumieni obfitością tego wszystkiego. Ktoś nawet mógłby zapytać, czy ma obowiązek w tych wszystkich spotkaniach, modlitwach i nabożeństwach uczestni‐czyć. Jednym słowem rodzą się dwa pytania: co to są misje i czy my potrzebujemy misji.
Misje to przede wszystkim czas słuchania Słowa Bożego, które przychodzi do nas w posłudze misjonarzy. To taki szczególny czas słuchania Słowa Bożego, które przychodzi do nas nie po to, aby nas potępić czy upokorzyć, ale po to, aby wzniecić w nas na nowo ogień Bożej miłości. Do Niego i do bliźnich. Przychodzi po to, aby przypomnieć nam o naszej przynależności do wspólnoty, do Kościoła. Uświado‐mić nam naszą odpowiedzialność za wiarę.
To słuchanie powinno nas doprowadzić do pogłębienia naszej modlitwy (ona gwarantuje jakość naszej relacji z Bogiem) i naszej twórczej obecności w Kościele i w świecie.
Czy misje są nam potrzebne? Święty Jan Pa‐weł II mówił w czerwcu 1987 r.: „Polska należy do krajów... gdzie całe grupy ochrzczonych utraciły żywy sens wiary albo wprost nie uważają się za członków
Kościoła, prowadząc życie dalekie od Chrystusa i Jego Ewangelii.
Polska jest krajem po‐trzebującym pilnie Nowej Ewangelizacji. Nowa Ewan‐gelizacja jest pilną potrzebą chwili także w ochrzczonym przed tysiącem lat narodzie polskim. Kościół w pierw‐szym rzędzie od was oczeku‐je, że poświęcicie wszystkie
siły, aby głosić prawdę o krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa współczesnemu pokoleniu Polaków i prze‐ciwstawić się największej pokusie naszych czasów odrzuceniu Boga – Miłości”.
Wydaje się, że w świetle tych słów papieża (i naszego codziennego doświadczenia) nie ulega wątpliwości, że potrzebujemy misji parafialnych. Ta diagnoza papieża sprzed prawie trzydziestu lat wciąż jest aktualna. Codzienne doświadczenie uczy, że na naszym szlaku wiary (indywidualnym i wspólnoto‐wym) potrzebujemy odnowy. Tej odnowy potrzebuje nasza parafia i nasze duszpasterstwo, potrzebują jej nasze małżeństwa i rodziny.
Mamy nadzieję (i o to się módlmy), że osiem listopadowych dni, od 16 do 23 listopada, będą takim błogosławionym czasem odnowy.
Redakcja
MISJE ŚWIĘTE Z OKAZJI 90LECIA PARAFII 16–23.11.2014 r.
WIERZĘ W SYNA BOŻEGO
Misje głoszą ojcowie oblaci: Włodzimierz Jamrocha i Marian Żeleźniak
Ojciec Włodzimierz Jamrocha OMI Pochodzi z Katowic. Urodził się 01 stycznia 1963 roku. Dnia 17 czerwca 1989 r. został wyświęcony na kapłana w oblackim seminarium w Obrze. Zaraz po święceniach został przeznaczony do misji ludowych i rekolekcji. Przez 13 lat pełnił także funkcję kapelana więziennego we Wrocławiu i w Iławie. Obecnie jest przełożonym – supe‐riorem w Gdańsku. Tę funkcję pełni już od 13 lat. Przez dwa lata mieszkał również w klasztorze oblatów w Po‐znaniu, stąd dobrze zna nasze miasto.
Ojciec Marian Żeleźniak OMI Urodził się 10 lipca 1946 r. w miejscowości Wólka Za‐błocka koło Lublina. Do 18. roku życia żył z rodzicami na wsi. Po osiągnięciu pełnoletniości zamieszkał w Lublinie. Tu ukończył szkołę średnią (technikum mechaniczne), następnie studium pomaturalne z zakresu BHP. Od 19. roku życia prowadził działalność gospodarczą (warsztat ślusarski). W wieku 33 lat wstąpił do nowicjatu w Zgro‐madzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu. Następnie odbył studia w WSD w Obrze k. Wolsztyna. W roku 1986 przyjął święcenia kapłańskie z rąk JE ks. bpa Zdzisława Fortuniaka. Został potem skierowany do duszpasterstwa jako wikariusz w Łebie. Po dwóch latach pracy w duszpasterstwie prze‐znaczono go do misji ludowych i jako rekolekcjonista posługuje do dzisiaj.
Z życia parafii
Strona 8
Modlitwa w intencji Misji Świętych Ojcze, Ty dałeś nam swojego Syna Jezusa i namaściłeś nas Duchem Świętym, byśmy głosili Twoją chwałę. Uczyń nas wrażliwymi na misyjne wyzwania naszej parafii, abyśmy wierni obietnicom chrzcielnym dawali świadectwo o Jezusie naszym Panu. Odnów nas w naszym myśleniu i postępowaniu. Odpędź od nas ducha lęku, niewiary, braku miłości, niezgody i własnej chwały. Niech jeden duch i jedno serce ożywia wszystkich wierzących. Spraw, abyśmy, wzorem Jezusa naszego Pana, zapominając o sobie, a oddając nasze życie dla innych, wiernie i z radością głosili Ewangelię. Wielbimy Cię, Panie i składamy Ci nasze dziękczynienie. Maryjo Gwiazdo nowej ewangelizacji: Módl się za nami. Amen
PLAN MISJ Sobota (15.11)
18.30 Msza Św. Uroczyste rozpoczęcie Misji świętej
Niedziela (16.11) Chrystus Gospodarzem
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauką misyjną
11.00 Msza Św. dla małżonków z dziećmi
12.30 Suma
19.00 Msza Św. młodzieży i studentów
20.30 Apel Jasnogórski z rozważaniem
Poniedziałek (17.11) Chrystus Słowem Ojca
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauka misyjną
18.30 Msza Św. z nauką misyjną
19.30 Nauka dla małżonków i rodziców z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich
20.30 Apel Jasnogórski z rozważaniem
Wtorek (18.11) Chrystus Zbawicielem – Nadzieją
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauką misyjną
18.30 Msza Św. z nauką misyjną
19.30 Nauka dla związków niesa‐kramentalnych
20.30 Apel Jasnogórski z rozważa‐niem
Środa (19.11) Chrystus Miłosier‐dziem – Dzień spo‐wiedzi świętej
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauką misyjną
9.00–13.00 – spowiedź
14.00–18.30 – spowiedź
18.30 Msza Św. z nauką misyjną
19.30 Spotkanie i nauka dla mło‐dzieży
20.30 Apel Jasnogórski z rozważa‐niem przy Krzyżu Misyjnym /świece/
Czwartek (20.11) Chrystus Komunią
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauką misyjną
18.30 Msza Św. z nauką ogólną i nabożeństwo ekspia‐cyjne za grzechy
20.30 Apel Jasnogórski z rozważaniem
Piątek (21.11) Chrystus Ofiarą
7.00 Msza Św. z nauką ogólną
8.00 Msza Św. z nauką ogólną
10.00 Msza św. dla chorych z namaszczeniem chorych
18.30 Msza Św. z nauką misyjną adresowaną w sposób szczególny do osób porzuconych, żyjących w wierności łasce sakramentu małżeństwa
Po Mszy Św. Droga Krzyżowa (ulicami parafii)
20.30 Apel Jasnogórski z rozważaniem
Sobota (22.11) Chrystus Prawdą i Wolnością
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauką misyjną
11.00 Msza Św. dla rodziców z dziećmi do lat 6, także małżonków oczekujących narodzin dziecka z błogosła‐wieństwem (duszpasterstwo pro‐life)
18.30 Msza Św. z nauką misyjną
Po Mszy Św. nabożeństwo Maryjne z aktem ofiarowania Parafii Matce Bożej
20.30 Apel Jasnogórski z rozważa‐niem
Niedziela (23.11) Chrystus Dziękczynieniem i Uwielbieniem
7.00 Msza Św. z nauką misyjną
8.00 Msza Św. z nauka misyjną
11.00 Msza Św. z nauka misyjną
13.00 Msza Św. Jubileuszowa
po Mszy św. agapa całej wspólno‐ty
(tego dnia nie będzie mszy o godz. 12.30 ani o 14!)
15.30 Nabożeństwo przy Krzyżu Misyjnym i zakończenie Misji Świętej w roku 2014
19.00 Msza Św. z nauką misyjną
Z życia parafii
1‐11‐2014 Strona 9
Co to jest Akcja Katolicka i jakie są jej zadania? Akcja Katolicka – według definicji zamieszczonej w jej statucie – jest stowarzyszeniem katolików świeckich, którzy w zorganizowanej formie ściśle współpracują z hierarchią kościelną w realizacji ogólnego celu apo‐stolskiego Kościoła. Patronem Akcji Katolickiej w Polsce jest Św. Woj‐ciech, a w Archidiecezji Poznańskiej Bł. Edmund Bo‐janowski – świecki apostoł, świadek wiary i czynu, będący wzorem do naśladowania w pracy formacyj‐nej i apostolskim zaangażowaniu.
Struktura organizacyjna AK KIAK – Krajowy Instytut Akcji Katolickiej z siedzibą w Warszawie (prezesem jest obecnie Halina Szydełko z Lublina, a wiceprezesem jest Zbyszek Trybuła, syn naszych parafian ‐ Rysi i Henia Trybułów). DIAK – Diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej z siedzibą w Poznaniu, na Ostrowie Tumskim (prezesem jest Bogumiła Kania‐Łącka, która jest także prezesem Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Archidiecezji Po‐znańskiej). POAK – Parafialny Oddział Akcji Katolickiej (prezesi POAK są z urzędu członkami DIAK). Działalność Akcji Katolickiej w praktyce oznacza ini‐cjowanie (przez Krajowy i Diecezjalne Instytuty Akcji Katolickiej) i realizację m.in. takich zadań, jak:
1. własna formacja członków AK na podstawie materiałów opracowanych przez kapłanów pod kierunkiem ks. prof. Tadeusza Borutki, nauki Jana Pawła II oraz udział w dniach sku‐pienia i zjazdach rejonowych;
2. pomoc w realizacji Programów Duszpaster‐skich Archidiecezji Poznańskiej (udział przed‐stawicieli POAK w Radach Duszpasterskich);
3. udział w różnych akcjach, np. protestach przeciwko pornografii w mediach, w ochro‐nie życia, chrześcijańskiego przeżywania nie‐dzieli, przeglądach pieśni i poezji patriotycz‐nych, spotkaniach z zaproszonymi specjali‐stami na temat współczesnych zagrożeń, ważnych uroczystościach rocznicowych, zwiedzaniu miejsc pamięci, pielgrzymkach, Poznańskim Forum Duszpasterskim.
Członkowie POAK uczestniczą raz w miesiącu w spo‐tkaniach formacyjnych, a prezes raz na ok. 6 tygodni w spotkaniach DIAK. Ponadto dwa razy w roku orga‐nizowane są przez DIAK tzw. zjazdy rejonowe (wyjaz‐dowe – w parafiach naszej archidiecezji).
Akcja Katolicka wczoraj i dziś
Działalność parafialnego oddział Akcji Katolickiej zostanie zawieszona. Czy znajdą się wśród nas młodsi, którzy
przejęliby zaangażowanie w tę ogólnopolską wspólnotę wiernych?
W listopadzie, w uroczystość Chrystusa Króla Akcja Katolicka po raz kolejny obchodzić będzie swo‐je święto. Z tej okazji, a także z powodów, o których piszę poniżej, chciałabym przypomnieć o początkach, stanie obecnym i pokrótce zadaniach AK.
Akcja Katolicka w Polsce została powołana na Konferencji Episkopatu Polski w Poznaniu w dniach 24 i 25 kwietnia 1930 r. Kard. August Hlond, Prymas Polski w dniu 24 listopada 1930 r. ustanowił w Po‐znaniu Naczelny Instytut Akcji Katolickiej (NIAK) jako centralny ogólnopolski organ nowej organizacji, który miał siedzibę przy Alejach Marcinkowskiego 22, w obecnym budynku Hotelu Rzymskiego. Tu pod kie‐rownictwem ks. prymasa powstała i stąd na całą Pol‐skę oddziaływała centralna władza Akcji Katolickiej. Proces tworzenia AK trwał do 1934 r. i wówczas Ak‐cja Katolicka mogła w pełni rozwinąć swoją działal‐ność. Planowany na koniec lat 30‐tych ubiegłego wie‐ku w Poznaniu I Kongres Akcji Katolickiej już się nie odbył, gdyż wybuchła II wojna światowa.
Przerwa w działalności AK trwała do lat dzie‐więćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to w liście Episkopatu Polski z 17 marca 1995 r. przypomniano wypowiedź Jana Pawła II, który w czasie audiencji dla biskupów polskich w dniu 12 stycznia 1993 r., zaleca‐jąc wprowadzenie AK w Polsce, stwierdził, że ona kiedyś w Polsce była taka żywa i przyniosła tyle wspaniałych owoców. Trzeba więc, aby na nowo odżyła.
Podejmując to wezwanie, Konferencja Epi‐skopatu Polski, powołała w 1996 r. do życia Akcję Katolicką w Polsce i w 2001 r. odbył się w Poznaniu I Kongres Akcji Katolickiej (wówczas w naszej parafii gościliśmy 20 członków AK z Diecezji Drohiczyń‐skiej).
Dla upamiętnienia początków Akcji Katolickiej w Polsce – staraniem Rady DIAK – w dniu 26 czerwca 2004 r. na budynku Hotelu Rzymskiego umieszczono tablicę upamiętniającą działalność pierwszych władz Akcji Katolickiej.
>>>
Z życia parafii
Strona 10
W naszej parafii Akcja Katolicka powstała je‐sienią 1997 r., gdy proboszczem był śp. ks. Ireneusz Hanzewniak. Początkowo Parafialny Oddział Akcji Katolickiej liczył 25 członków, był złożony głównie z osób działających wcześniej w grupach modlitew‐nych i zespołach synodalnych przy naszej parafii. Z biegiem lat liczba członków – na skutek śmierci, złego stanu zdrowia oraz zmiany miejsca zamieszka‐nia – zmalała i obecnie liczy 10 osób, z czego trzy osoby ze względu na wiek lub stan zdrowia przestały uczestniczyć w naszych spotkaniach. Średnia wieku członków naszego POAK wynosi obecnie ponad 75 lat. Z tego też powodu jednogłośnie podjęliśmy uchwałę o zawieszeniu z końcem br. działalności naszego POAKu.
Z żalem spoglądam na POAK‐i w innych para‐fiach, gdzie członkami i prezesami są ludzie o wiele od nas młodsi (patrz zdjęcie powyżej z „Przewodnika Katolickiego” nr 41 z dnia 12‐10‐2014 r. przedstawia‐jące członków POAK z Obrzycka, uczestniczących w Poznańskim Forum Duszpasterskim).
Nam niestety z wiekiem ubyło sił i zdrowie szwankuje, dlatego myślę, że byłoby dobrze, gdyby nastąpiła zmiana pokoleniowa i młodsi od nas parafianie podjęli „pałeczkę” i poprowadzili dalej działalność POAK.
Niechaj nasi orędownicy wyproszą łaskę u Pana Zastępów o błogosławieństwo dla istniejących wspólnot naszej Parafii.
Prezes POAK Janina Gołębniak
KRONIKA PARAFII
Odeszli do domu Ojca
We wrześniu Wanda Olejniczak (1 września) Jan Szczęsny (11 września)
Ryszard Luleczka (11 września) Marian Kleczewski (11 września) Kacper Bryszak (14 września) Barbara Zenc (15 września)
Eugenia Zawieja (16 września) Barbara Kancerska (20 września) Krystyna Banyś (22 września) Kazimiera Joniak (26 września) Irena Pytlewska (27 września) Stanisław Świtek (30 września)
W październiku
Mirosława Reiss (6 października) Zofia Sobera (9 października)
Elżbieta Rosalska (9 października) Aleksander Hoffmann (9 października) Marianna Juskowiak (10 października) Henryk Adamczewski (10 października)
Irena Spaleniak (10 października) Stefania Tortop (10 października) Stefan Strykowski (11 października) Wincenty Linke (11 października) Lucyna Malicka (12 października)
Halina Zawadzka‐Rosiak (12 października) Władysława Wolna (18 października) Paweł Regulski (20 października) Daniela Majewicz (21 października) Leszek Kalemba (24 października)
Świętujmy 90-lecie parafii!
23 listopada o godz. 13.00 zapraszamy na uroczystą Mszę
Św. Jubileuszową. A po niej na agapę całej naszej wspólnoty
– świętujmy wspólnie 90-lecie! UWAGA: tej niedzieli w związku z tym nie będzie Mszy św. o godz. 12.30 ani o 14.
PIELGRZYMKA DO ZIEMI ŚWIĘTEJ
W dniach od 12 do 21 marca 2015 r. parafia Zmartwychwstania Pańskiego razem z Biurem Pielgrzymkowym Frater organizuje pielgrzymkę do Ziemi Świętej i Jordanii.
Koszt 3980 złotych i 300 USD.
Więcej informacji w katalogu Biura (str. 31)
i na stronie www.frater.pl.
Z życia parafii
1‐11‐2014 Strona 11
Taki duży, taki mały może ŚWIĘTYM być
Jak wygląda niebo? Kim byli św. Jan Paweł II i św. Fausty‐na? Na te i inne pytania odpowiedziały dzieci, które wzię‐ły udział w zabawie pt. Bal Wszystkich Świętych.
Impreza po raz kolejny organizowana przez Świetlicę jest al‐
ternatywą dla komercyjnego Halloween, które nie ma nic wspól‐nego z chrześcijańskim rozumieniem zbliżających się Uroczysto‐ści Wszystkich Świętych i wspomnienia wszystkich wiernych zmarłych.
Podczas trwającej niemal 3 godziny zabawy tanecznej dzieci wykazały się wiedzą lub też umiejętnością zdobywania informa‐
cji o konkretnych świętych, wzięły udział w konkursie plastycznym, w którym przedstawiły swoje wyobrażenie nieba czy też wystąpiły w konkursie piosenki religijnej, którego jury stanowiły inne dzieci wraz z Magdą i ks. Sebastianem.
Ucieszyliśmy się z obecności sporej liczby dzieci ze Świetlicy oraz tych zaproszonych podczas nabożeństw różań‐cowych. Zdaje się, że Bal Wszystkich Świętych powoli wpisuje się w zestaw stałych wydarzeń w naszej parafii.
Więcej niż słowa opowiedzą fotografie zamieszczone tutaj oraz na naszym fanpage’u: facebook.com/swietlicauzmartwychwstancow.
MIKOŁAJ KOTERAS
KRONIKA PARAFII
Zostali włączeni do wspólnoty Kościoła
7 września 2014 Borys Stanisław Urbański
Wojciech Dzbuk Bartosz Nogajewski
Lena Weronika Pawlak Franciszek Marcin Tomlik Miłosz Dawid Kanak
21 września 2014 Kajetan Szymczak
Maksymilian Paweł Hajdrych Filip Jakub Narożny
5 października 2014 Marceli Żakowski Lena Kupniewska
19 października 2014
Martyna Kotynia Olivier Strzelczyk
Gabriela Maria Sopel Gabriela Michalska
zawarli sakramentalny związek małżeński
Olaf Lamparski i Anna Rosada
(13 września 2014) Łukasz Rakowski i Adrianna Frąckowiak
(20 września 2014)
Wszystkich Świętych
Strona 12
Andrzej Skrzypczak
Spotkania na cmentarzu
Niektóre osoby, które spotkałem prowadząc pogrzeby na Cmentarzu Centralnym Wiednia, nie tylko pozostały mi w pamięci, ale mnie czegoś nauczyły. Trzy z nich krótko przedsta‐wię.
Wdowa
Siedziała na wózku inwalidzkim. Wdowa po czter‐dziestce. Piękna, zgrabne nogi, wielkie niebieskie oczy, twarz nieco przesłonięta czarną woalką. Polka. Na pyta‐nie, wyuczone na kursach dla proboszczów, kim był dla Pani zmarły, odpowiedziała: sku...syn. Udałem zdziwie‐nie połączone z oburzeniem; udałem, bo bardzo często powątpiewałem w prawdziwość opowieści o zmarłych, które przypominały staromodne, osłodzone życiorysy świętych. Jak się okazało, tym dosadnym określeniem wdowa nie oceniła swego męża, lecz opowiedziała jego życie. Był synem sprzedajnej dziwki. Związek z profesją swej rodzicielki zachowywał cały czas, bo pracował jako taksówkarz, który podwoził wyłącznie prostytutki do klientów lub odwrotnie. Litował się nad starszymi i scho‐rowanymi paniami spod czerwonej latarni: nie brał od nich pieniędzy za podwiezienie, czasem robił im zakupy lub naprawiał coś w mieszkaniu. Nie przyjmował od nich zapłaty nawet w naturze, gdyż z powodu cukrzycy – jak z dziewczęcym uśmieszkiem wyraziła się wdowa – nie miewał wniebowstąpienia. Zmarł jednak nie na cukrzy‐cę, lecz został najprawdopodobniej zamordowany, cze‐go policja nie zdołała –według wdowy: nie chciała – do końca wyjaśnić. Zmarły związany był ze światem prze‐stępczym; prawdopodobnie chodziło o narkotyki. Wdo‐wa poruszała się na wózku od czasu, kiedy została bru‐talnie pobita i skopana przez dwóch mężczyzn, którzy w ten sposób chcieli zastraszyć jej męża. Znała spraw‐ców, ale ze strachu o życie skłamała podczas przesłu‐chania.
Opowiadając to wszystko, wdowa zużyła nie tylko ca‐łe opakowanie jednorazowych chusteczek, ale jeszcze kilka moich. Kiedy musiałem już pójść do zakrystii zało‐żyć szaty liturgiczne, chwyciła mnie za rękę i patrząc mi w oczy, powiedziała tak przekonująco, jak na żadnym hollywoodzkim filmie, tak wiarygodnie, jak dotąd żadna nagrodzona Oskarem aktorka: Ale go kochałam.
Cmentarz na Samotnej. Fot. M. Świderska
Ostatni Mohikanin Jesień roku 2010. Uprzedzono mnie z góry, że nikt
z rodziny lub przyjaciół zmarłego nie żyje, więc na po‐grzebie będę sam. Nic dziwnego: nieboszczyk był kawa‐lerem i liczył 98 lat. Mimo wszystko poszedłem ponad pół godziny wcześniej. I dobrze, bo przed kostnicą naj‐oczywiściej czekał już ktoś na mnie. Atletycznie zbudo‐wany mężczyzna o prostokątnej twarzy, ogorzały, wy‐glądający na siedemdziesiątkę, niezwykle silnie uścisnął mi dłoń i wypowiedział nazwisko leżącego w trumnie. Zareagował na moje zdziwienie wyjaśnieniem, że jest o dwa lata młodszym bratem zmarłego i przyleciał przed kilkoma godzinami z Paryża. Przedstawiłem się, po czym on upewnił się, że jestem Polakiem. Na pytanie o życio‐rys brata odparł grzecznie, aczkolwiek zdecydowanie, żebym zrobił, co do mnie należy, ale bez kazania. Pry‐watnie, ze względu na mój zawód i narodowość, chciał‐by dodać: on i jego brat, mimo młodego wieku, byli w czasie wojny oficerami pracującymi w lotniczym przemyśle zbrojeniowym. W 1945 roku postarali się o to, by dostać się do amerykańskiej niewoli, co im się udało. Sprzedaliśmy parę nazwisk i technicznych szcze‐gółów, za co do dziś otrzymuję we Francji niezłą emery‐turę. Z góry dziękuję za pogrzeb mojego brata. Cieszę się, że akurat ksiądz poprowadzi ten pogrzeb. I ponow‐nie uścisnął mi dłoń tak mocno, że nie byłem w stanie się odwzajemnić.
Dzieciątko
Pochówki dzieci i samobójców – choć z odmiennych powodów – są dla mnie najtrudniejsze.
W tym wypadku zanosiło się na wyjątkowo przykre przeżycie. Zmarły liczył sobie dokładnie sześć tygodni. Przyszedł na świat z poważną wadą serca, stąd rodzice od narodzin wiedzieli o rychłej i nieuniknionej śmierci
>>>>
Wszystkich Świętych
1‐11‐2014 Strona 13
dziecka. Mieli już dwóch synów, jednojajowe bliźniaki, którzy dopiero co zaczęli podstawówkę. Kilka godzin rozmawiałem z rodzicami. Ludzie z klasą, uniwersyteckie wykształcenie, takie samo pochodzenie, przystojni, szczupli, prawdziwie wierzący, otwarci. Bliźniacy nie dali się zagadnąć, choć robili wrażenie bardzo mądrych, do‐brze wychowanych dzieci. Mężczyźni z miejskiego zakła‐du pogrzebowego, przywykli od wielu lat do najróżniej‐szych pogrzebów i widoku zwłok, których tożsamość musieli sprawdzać jeszcze raz w trumnie, dziwili się da‐cie pochówku: 24 grudnia. Kiedy zobaczyli bliźniaki – w Wiedniu dzieci w wieku podstawówki na pogrzebach stanowią absolutną rzadkość – zdumienie osiągnęło szczyt. Jak tak można, co to za rodzice, pytali. Ale rodzi‐ce zmarłego Matthiasa zaskoczyli ich zupełnie: poprosili
Droga w ciszę A gdy przyjdzie mi Rozliczyć przebyty czas Pozbierać dzieła Wpisane między Wierszami codzienności Jakoby krople deszczu Spadające z godzin Przypiętych do różnych Pór roku i wielu zwyczajnych dat Wtedy daj mi Panie Siłę wiary, odwagę I „Świętych spokój” A gdy przyjdzie mi Położyć u Twych stóp Boże Całe poobijane życie Jak gromniczne łzy Popłyną moje nadzieje Przed Twój Majestat Ojcze By zaśpiewać Ci Z najwyższą pokorą Najpiękniejszą arię o miłości Wyrecytować strofy Mojej barwnej historii Których nie słyszał nigdy nikt A gdy przyjdzie mi zostawić Starannie uwite gniazdo Zatroskanie o najbliższych los Ciepło kochanych rąk Uliczny zgiełk i kojącą ciszę Przyjaciół garść i kilku tych Co obmawiają mnie na boku Pokłonię się przed Tobą Panie Przepraszając gorąco Szczerze poproszę Byś Dał mi „Świętych spokój”
o otwarcie trumny. Przepisy dopuszczały wprawdzie taką możliwość, z której korzystano jednak tak bardzo rzadko, że praktycznie nigdy. Zmarły wyglądał jak plasti‐kowa lalka; ubrany był na biało, na główce miał czerwo‐ną czapeczkę z pomponem, jak gwiazdor. Obaj jego bra‐cia przyglądali mu się z bliska, z uwagą.
Jeden z nich, nie mogłem stwierdzić który, tak byli do siebie podobni, pochylił się nisko nad malutką, białą trumienką, a potem spojrzał na rodziców i powiedział poważnie: Zupełnie inny niż Dzieciątko w żłóbku. Drugi z bliźniaków długo popatrzył na mnie, co oznaczało zgo‐dę na wypowiedź braciszka. Kiedy wieczorem wkłada‐łem podczas nabożeństwa dla dzieci figurkę, Jezusinka do żłóbka, zdziwiło mnie, że nie ma na główce czerwonej czapeczki.
KS. ANDRZEJ SKRZYCZAK CR
A gdy przyjdziesz Ty Aniele czuwający na granicy światów Poprowadź mnie Tam gdzie Wszyscy Święci Szczęśliwi Na świetlistych skrzydłach Unoszą „Hosanna” Zaś życzliwi tu na ziemi Prosić będą STWÓRCĘ By dał mi Grzechów odpuszczenie Wieczne odpoczywanie I święty spokój u Twego boku
DANUTA PIOTR
Wszystkich Świętych
Strona 14
Poezja
KSIĄDZ POETA Zenon Bieszczad…
… z Bieszczad
Ten nagłówek to nie żart. Ks. Bieszczad rzeczywiście odbywa swą kapłańską posługę w Bieszczadach, w Dwerniku, gdzie jest proboszczem. Sam obsługuje aż trzy parafie, nie ma żadnej pomocy; sam gotuje, sprząta, pierze, prasuje, czasem ktoś z wiernych skosi mu trawnik. Poza tym robi świetne nalewki . Jak się okazało podczas naszej ostatniej gościny, jest ksiądz także wrażliwym poetą. Serdeczność, ciepło, wrażliwość i pogoda ducha księdza znajdują odzwierciedlenie w jego poezji.
Zbiorek wierszy „Pisane Bieszczadem” to strofy na‐tchnione miejscem u podnóża bieszczadzkich połonin, gdzie przyroda sama dyktuje wersy poecie, to kultura i doświadczenie wiary mieszkańców i tysięcy turystów, którzy na chwilę stają się tubylcami.
EMILIA MROWIŃSKA
Ludzkie rozstania Różne są ludzkie rozstania. Na jedne czeka się z utęsknieniem, Lecz te , owiane kirem, Chce się odsunąć w czas zapomnienia. Pożegnać bliskiego, wiary brata, By kiedyś spotkać go ponownie, Lecz w jakże innym świecie, W wieczności Boga, chwały Majestacie. W ostatniej chwili jest myśli wiele, Tak dużo dobra chciałoby się zrobić, Ale rozstania godzina bije i serce bije, Marzeń niespełnionych. Nie chcesz rozstania, choć czekasz na nie, Dobra unikasz, żałujesz teraz. Ludzie odchodzą każdej godziny, Śpiesz się więc kochać i dobro dawać.
Na zdjęciu ks. Bieszczad w otoczeniu grupy z Klubu po uroczystej Mszy św. w Zatwarnicy w ubiegłym roku.
Zaduszki Słów tak niewiele trzeba, Ledwie garść, Wspomnień okruszyny, Aby o człowieku powiedzieć, Bliskim sercu, Bracie jedynym, Aby znów był pośród nas, W oka mgnieniu, Przelotnej modlitwie, Aby obecność i bliskość jego Natchnęła, Dobro wycisnęła. Aby o sobie pomyśleć i duszy! Bo czasu nie ma, Wszystko znika, Aby miłości wskrzesić ogień, Serce przemienić, Czyny obudzić, Aby wątpliwości wiary znikły, A Boża droga pozostała. Droga do wieczności, Aby Pan stał się Jedynym, I dziś, i jutro, Zawsze.
KS. ZENON BIESZCZAD
Wiara
1‐11‐2014 Strona 15
Bogdan Jański (II) Czy Sługa Boży Bogdan Jański, założyciel zmartwychwstań‐
ców żyjący bez mała dwieście lat temu, może nas czegokolwiek nauczyć. W Jego krótkim życiu nie brakuje momentów mogą‐cych nieco oświetlić nasze zagmatwane ścieżki.
Do Boga i Kościoła dochodził po wielu latach życia bez za‐sad i jakichkolwiek hamulców. Pod koniec 1834 r. zaczął się przygotowywać do spowiedzi, która trwała sześć tygodni! Spowiadał się w pięciu turach i dopiero w styczniu 1835 r. uzy‐skał rozgrzeszenie.
Dobrze jest przyjrzeć się tej jego spowiedzi. Zwłaszcza w kontekście dzisiejszego kryzysu sakramentu pojedna‐nia. Celna uwaga naszego Założyciela, który w swoim „Dzienniku” (niezmiennie zachęcam do lektury tych zapisków, które znajdują się pod adresem http://biz.xcr.pl/teksty) pod datą 10 listopada 1837 r. zapisał, że „zadowolenie ze spowiedzi zależy więcej i głównie od dobrego stanu i skruchy penitenta”.
REDAKCJA
Powrót do praktyk
religijnych Na początku października 1834 roku Jański
przystąpił do trudnego dzieła zupełnego powrotu do praktyk religijnych – do spowiedzi i Komunii świętej. Zadanie było bardzo trudne, mimo trzyletniej wiary i łatwiejszych praktyk religijnych. Nawet teraz, po dwóch latach (1830–1831) podnoszenia się z upadku i ostatnich usiłowań niedowiarstwa oraz po trzech latach (1832–1834) wiary bez żadnych uczynków sakramentalnych, kiedy to wszystkie dogmaty uznał, ale nie mógł się zdobyć na zupełne poddanie decy‐zjom Kościoła i na pojednanie z Bogiem przez spo‐wiedź, nawet teraz ogrom zadania – odprawienie spowiedzi generalnej z wielu lat, niemal z całego ży‐cia, przerażał go. Dopiero po nowej żarliwej modli‐twie, zaczął wreszcie wśród lęków, odrazy i wstydu robić gruntowny rachunek sumienia, od najdawniej‐szych czasów – od wczesnej młodości, a nawet od dzieciństwa. Robił go na piśmie, co mu zajęło sporo czasu, wiele dni. (…)
Spowiedź tułacza z wyboru trwała z prze‐rwami przeszło półtora miesiąca i miała pięć etapów. Dopiero po ostatnim otrzymał rozgrzeszenie. (…)
Konwertyta odnotował to doniosłe zdarzenie w następujących słowach: Dzień 48. od rozpoczęcia spowiedzi. Dzień w moim życiu na zawsze uroczysty. Dzień nowego przymierza mego z Bogiem.
Warto jeszcze na zakończenie przypomnieć słowa Jańskiego o pełnym powrocie do życia religij‐nego w Kościele katolickim: Raczyłeś nareszcie, Boże,
wysłuchać modlitwy! […] po wielu walkach, już się otrząsnąłem ze wszystkich resztek szałów ekscentrycznych […], po biedzeniu się z Panem jak Jakub. Tylko Jakub biedził się z łaską, a ja przeciw łasce! Nareszcie ustąpiłem i łaska zlała się bez miary w moje serce i w całe życie. Porzucam wszystkie (dawne) projekty, robię się proletarem [proletariuszem], idąc w ślad apostołów – nie mając co jeść, nie mając jutra pewnego – najszczęśliwszy.
Tak zakończyły się dwa etapy wewnętrznego procesu nawracania się Jańskiego: odzyskania wiary (1832) i powrotu do życia sakramentalnego (1834).
O. BOLESŁAW MICEWSKI CR
za: „Bogdan Jański. Założyciel zmartwychwstań‐ców 1807–1840”, str. 204 – 208, Warszawa 1983
Cel życia: żeby być zbawionym, tj. świętym przed Bogiem, a teraz żeby być rozwiązanym z grzechów, odzyskać łaskę Boga i pokój duszy.
Bogdan Jański Dziennik, 14 XI 837
Poznajmy się
Strona 16
KWESTIONARIUSZ PARAFIAN
wypełnili
Monika i Artur Jarota
O sobie: Jesteśmy małżeństwem od 16 lat, dochowali‐śmy się trójki wspaniałych dzieci. W życie parafialne zaangażowaliśmy się chyba osiem lat temu – to czas, w którym powstawała nasza świetlica. Artur: Ja dużo wcześniej, byłem przecież członkiem orkiestry. Monika: Faktycznie. Przecież to właśnie dzięki orkiestrze się po‐znaliśmy. Odbierałam akurat mojego brata z próby. To właśnie dzięki naszej parafii nasze drogi się skrzyżowały i tak już zostało.
Angażujemy się w życie parafii, ponieważ czujemy się poniekąd odpowiedzialni za naszą wspólnotę parafialną, a poza tym sprawia nam to radość.
Przez nasze zaangażowanie pokazujemy naszym dzie‐ciom, że Kościół to my, ludzie. Nasze dzieci także są za‐angażowane w życie parafialne. Marcin od 7 lat jest członkiem służby liturgicznej, dziewczynki śpiewają w Załodze Pana Boga.
Najbardziej lubimy w parafii… Artur: uwielbiam Boże Ciało, celebrację tego święta, wspólnotę, jaką czuje się podczas procesji.
Monika: Ja lubię niedzielne Msze św. z udziałem dzieci.
Cenimy zmartwychwstańców za otwartość na sugestie i współpracę z ludźmi świeckimi.
Drażni nas w parafii, że wielu parafian nie stroni od krytyki (niestety w większości tej negatywnej, a nie kon‐struktywnej), strasznie nas to drażni.
W niedziele… Hmm, to przede wszystkim Msza św. To dzień, który staramy się spędzać wspólnie, w gronie rodziny.
Modlimy się… Staramy się modlić wspólnie, razem
z naszymi dziećmi, poka‐zać im, że modli‐twa to rozmowa i kontakt z Panem Bogiem, że to czas wyciszenia i sku‐pienia. Dla nas modlitwa to także czas spędzony ra‐zem.
90‐lecie parafii to czas na przemyślenia i może troszkę podsumowań.
Życzymy parafianom więcej otwartości, większego za‐angażowania, a mniej krytykowania.
Marek Czerwiński Pan Marek należy do wspólnoty Braci Zewnętrz‐nych i aktywnie uczestniczy w parafialnym duszpa‐sterstwie: często czyta lekcje lub służy do mszy. Zbieżność nazwisk z państwem Ewą i Witoldem Czerwińskimi przypadkowa.
Angażuję się w życie parafii, ponieważ chce być bliżej Pana Boga i czuję taką wewnętrzna potrzebę. Napawa mnie dumą, że jestem Bratem zewnętrznym i mogę uczestniczyć w Mszy św. u boku Ojców Zmartwych‐wstańców.
Przez moje zaangażowanie chcę pomagać ludziom w ich dążeniu do świętości.
Najbardziej lubię w parafii, że jest tak rodzinnie i otrzymuję w niej niesamowite wsparcie duchowe.
Cenę zmartwychwstańców za szczerość, poświęcenie i oddanie.
Drażni mnie w parafii niewyłączanie telefonów komór‐kowych podczas Mszy św.
Modlę się za wiarę i niedowiarków, aby przejrzeli na oczy.
90 lecie parafii to wydarzenie, które jest ukoronowa‐niem całej pracy pokoleń Ojców i parafian.
Życzę parafianom, aby Pan miał nas swojej opiece i dał siłę do pokonywania codziennego trudu.
Polecamy
1‐11‐2014 Strona 17
Artystyczny Klub Przedszkolaka
Propozycja dla rodziców dzieci, które nie chodzą do przedszkola, a mogą rozwijać się w grupie ró‐wieśników i zdobywać nowe umiejętności.
Mama Gabrysi i Antka siada na ławeczce w sali
i rozwija kolorowy motek wełny. Dziś dla Gabrysi po‐wstanie opaska na chłodniejsze jesienne dni. Poranek to czas na wspólną zabawę. Od budowy dróg specjalistą jest Filipek. Martynka przygląda się chwilę, ale zaraz pochłonie ją zabawa wózkiem z jej nową przyjaciółką Laurą.
– Artystyczny Klub Przedszkolaka to miejsce, w któ‐rym dzieci w naturalny sposób dojrzewają emocjonalnie do formuły przedszkola – mówi Urszula Sidor, nauczy‐cielka zajęć artystycznych. – Są takie, które śmiało wchodzą w przestrzeń klubu, mówiąc mamie „pa”, a są maleńkie dwuipółlatki, u których dłuższa rozłąka wywo‐łuje stres. Dlatego u nas możliwy jest stopniowy, bezpieczny dla rozwoju emocjonalnego etap oswajania z rozłąką i przyzwycza‐jania, że to nauczyciel i grupa ró‐wieśników dają wsparcie, dobrą zabawę i ciekawe zadania.
Rytmika prowadzona jest w oparciu o metodę Emila Jaques‐Dalcroze’a. – Dzieci w tym wieku uwielbiają zabawy ruchowe z mu‐zyką – mówi Małgorzata Rości‐szewska, nauczycielka rytmiki. – Z entuzjazmem tworzą też muzykę poprzez grę na instrumentach perkusyjnych. Rozwijają w ten sposób poczucie rytmu i uczą się świadomego słuchania i słyszenia muzyki.
Potrzeba prawie ciągłego ru‐chu tkwiąca w dzieciach znajduje upust podczas zajęć teatralnych, gdzie uczą się gestów, naśladowa‐nia, ekspresji, rozwijając dzięki temu swoją wyobraźnię.
Poprzez malowanie, wydziera‐nie, wycinanie, klejenie, jak rów‐nież tworzenie rzeźb dzieci nabie‐rają sprawności manualnej nie‐
odzownej w dalszych etapach edukacji. – Nasza zabawa polega między innymi na tym, że szukamy materiałów plastycznych wcześniej ukrytych w sali – mówi Przemy‐sław Szydłowski, artysta plastyk. –Dzieciom daje dużo radości szukanie, odnajdywanie i dopasowywanie przedmiotów. Zajęcia są przygotowane według tematu przewodniego, który obowiązuje w ciągu dnia. Jeżeli na języku angielskim dzieci uczą się kolorów tęczy, to na plastyce tworzymy tęczowe motyle. Założeniem zajęć jest również rozwijanie kreatywności, zachęcanie do ekspresji poprzez działania plastyczne i pobudzanie wy‐obraźni.
Po bloku zajęć czas na śniadanie. Ania sama wyjmuje z plecaczka pudełko z pyszno‐ściami, Franusiowi pomaga bab‐cia. Brat Marcinka na rozłożonym kocyku próbuje pełzać – ma nieca‐łe pół roku. Marcin zajada kanap‐kę, już co raz rzadziej sprawdzając, czy mama jest w pobliżu. Po śnia‐daniu jeszcze jeden blok zajęć. Angielski jest dwa razy w tygo‐dniu.
Mama Gabrysi i Antka odkłada robótkę i podśpiewuje we wspól‐nym w kole „Hello, I’m fine!”. Akurat zajęcia z angielskiego ma młodsza grupa. Piosenki i zabawy z językiem wykorzystują wrodzoną umiejętność przyswajania wiedzy. Drugi język poznają tak naturalnie jak pierwszy: przez ekspresję i naśladowanie gestów, min czy prostych układów tanecznych. Przebieg zajęć dostosowany jest do możliwości dzieci.
W tym czasie samodzielna Ga‐brysia jest w grupie starszej na zajęciach ruchowych. Gimnastyka pomaga dzieciom w korygowaniu wad i kształtowaniu poprawnej postawy. Zajęcia stwarzają możli‐
Artystyczny Klub Przedszkolaka przy Młodzieżowym Domu Kultury Nr 1, ul. Droga Dębińska 21 zaprasza dzie‐ci w wieku 2,5–5 lat, od poniedziałku do piątku w godz. 10.30–13.30. W programie prowadzone są: ‐ rytmika, ‐ plastyka, ‐ angielski, ‐ zajęcia teatralne, ‐ kształtowanie sprawności fizycznej, ‐ zabawy logopedyczne, ‐ zajęcia dydaktyczne. Wszystkie powyższe zajęcia w cenie 100 zł miesięcznie. Więcej Informacji: telefonicznie: 601 147 267 e‐mail:[email protected] Zapisy: telefonicznie: 61 833 79 10 e‐mail: [email protected]
Polecamy
Strona 18
wość podwyższania sprawności oraz zdolności moto‐rycznych. Dzięki zabawom sportowym dzieci są bardziej otwarte i kontakt z innymi uczestnikami nie stwarza im problemu.
Raz w tygodniu dzieci ćwiczą wymowę podczas za‐baw logopedycznych. Chodzi o usprawnienie motoryki narządów mowy, a także wzbogacenie zasobu słownic‐twa. Cykliczne wykonywanie tego typu ćwiczeń ma wpływ na artykulację dziecka i zmniejsza ryzyko wystą‐pienia wad wymowy.
Zajęcia dydaktyczne natomiast są dla dzieci możliwo‐ścią rozszerzenia swojej wiedzy o świecie, ubogacenia swojej osobowości, rozwijania uzdolnień. Przedszkolaki uczą się logicznego myślenia oraz wartościowania ota‐czającej rzeczywistości.
Na koniec dnia siadamy na dywanie i słuchamy krót‐kiej bajki, a potem puszczamy iskierkę. Mama Gabrysi kończy dzierganie opaski. Ma już zamówienie od Laury, Ani i Martynki na podobną.
Co odróżnia Artystyczny Klub Przedszkolaka od in‐nych klubów czy przedszkoli? – Nie ma u nas, na Wildzie miejsc, do których można przyjść z małymi dziećmi, szczególnie, że jest to placówka niekomercyjna – odpo‐wiada nasza parafianka Kamila Norek, babcia Franusia. – Dziecko może się tu uspołeczniać i dobrze się czuje wśród nauczycieli, którzy tu pracują – wyjaśnia.
– Najważniejsza jest dla nas atrakcyjność zajęć, a tak‐że indywidualne spojrzenie na każde dziecko i współpra‐ca z rodzicami, by intensyfikować i wspomagać rozwój dziecka – mówi Urszula Sidor.
– Zajęcia prowadzone są przez specjalistów, arty‐stów, pedagogów, a przede wszystkim pasjonatów – podsumowuje Małgorzata Rościszewska.
AGNIESZKA JANKIEWICZ
KWESTIONARIUSZ
PARAFIAN wypełniła
Weronika Górska‐ Wolniewicz Młoda żona i mama, razem z mężem należy do wspólnoty Equipes Notre Dame. Udziela się w Duszpasterskiej Radzie Parafialnej, w Komisji ds. małżeństwa i rodziny. Pomysłodawczyni (i wyko‐nawca) licznych inicjatyw w życiu parafialnym.
Angażujemy się w życie parafii, ponieważ… poprosił mnie o to ksiądz Proboszcz. :)
Przez moje zaangażowanie staram się pomagać, w czym mogę.
Najbardziej lubię w parafii wielość różnych grup.
Cenimy zmartwychwstańców za różne inicjatywy.
Drażni nas u parafian… siadanie z początku ławki i pozostawianie reszty pustej, nieuważne przekazywanie znaku pokoju, bez patrzenia w ławki.
W niedziele… muszę być na Mszy.
Modlę się… szczególnie za wszystkie młode matki i te dziewczyny, które chcą nimi zostać.
90‐lecie parafii to okazja do rozwoju duchowego.
Życzę parafianom, aby każdy znalazł tutaj miejsce dla siebie i chciał się angażować w życie naszej parafii.
KURS PISANIA IKON PONOWNIE
Z uwagi na duże zainteresowanie sierp-
niowym kursem pisania ikon proponujemy również w listopadzie takie zajęcia, które poprowadzi pani Aleksandra Michalska.
Kurs będzie odbywał się w każdy wtorek listo-pada, w godzinach od 18 do 21.30. Koszt uczestnictwa - 180 złotych. Materiały za-pewnione, a po ukończeniu zajęć ikona zostaje własnością uczestnika warsztatu. Chętnych prosimy o kontakt mailowy pod adre-sem [email protected].
Polecamy
1‐11‐2014 Strona 19
MODLITWA O UZDROWIENIE
Dom Zmartwychwstania serdecznie zaprasza na Mszę św. i modlitwę o uzdrowienie
13 listopada o godz. 18:30.
Po Mszy św. będziemy trwali przed wystawianym Najświętszym Sakramentem, prosząc o dar uzdrowienia wewnętrznego, psychicznego
i fizycznego. Zakończymy Apelem Jasnogórskim o godz. 21:00.
Dla zdrowia
Uzdrowisko termalne
w Poznaniu Równowaga fizyczna i psychiczna, poprawa zdrowia, a w konse-kwencji lepsze życie to efekty, których mogą oczekiwać seniorzy, którzy zdecydują się na Termy Terapię. Nowatorską ofertę zabiegów termalnych w połą-czeniu z prozdrowotnymi ćwiczeniami w wodzie przy-gotowały Fregata Swimming i Termy Maltańskie. Dla zdrowia Połączenie gimnastyki w ciepłej wodzie solankowej z pozostałymi zabiegami wodoleczniczymi skutecznie służy poprawie kondycji ciała i umysłu. Idea zajęć Termy Terapii powstała w oparciu o pracę i doświadczenie wielu specjalistów z zakresu treningu w wodzie, fizjoterapii, geriatrii, medycyny rodzinnej, kardiologii, reumatologii, ortopedii i chirurgii.
Ukoją skołatane nerwy Termy Terapia to szeroka paleta za-biegów wykorzystujących w pełni możliwości kompleksu Term Maltań-skich, największego obecnie aquapar-ku w Polsce. To przede wszystkim woda solankowa, wydobywana ze źródeł geotermalnych, o temperaturze 35 stopni. Ideą Termy Terapii jest TEKST SPONSOROWANY
właściwe wykorzystanie tego natural-nego dobra w celach zdrowotnych.
Nowoczesna fizjoterapia w wodzie Warto podkreślić, że wszystkie zajęcia w ramach zabiegów Termy Terapii prowadzi wykwalifikowany fizjotera-peuta, wyspecjalizowany w prowa-dzeniu terapii w wodzie przy zastoso-waniu najnowszych technik.
Wodna ścieżka zdrowia Autorski projekt ścieżki zdrowia w ramach termalnej terapii to z kolei zestaw ćwiczeń opracowanych z my-ślą o wzmacnianiu aparatu więzadło-wo-mięśniowego kończyn dolnych i tułowia oraz zmniejszaniu dolegli-wości bólowych stawów. A to prze-cież jedna z bardzo częstych dolegli-wości i to nie tylko osób starszych, ale i pracujących, zwłaszcza fizycznie.
Trening funkcjonalny dla wygodniejszego życia Podczas zajęć naśladuje się ruchy wykonywane przez nas w życiu co-dziennym, takie jak siadanie i wsta-wanie z krzesła, wchodzenie i wycho-dzenie z samochodu czy podnoszenie
ciężkich przedmiotów z podłogi. To wszystko może powodować bóle nie tylko u osób starszych, ale nawet młodszych i wysportowanych. Ćwi-czenia funkcjonalne przydają się każdemu, niezależnie od wieku i formy. Pomagają poprawić koordy-nację, równowagę i stabilność. Sta-nowią świetne uzupełnienie treningu zarówno dla sportowców wyczyno-wych, jak i amatorów.
Szkoła Pływania Fregata Swimming www.fregata.com.pl
UWAGA: BEZPŁATNE WEJŚCIÓWKI NA GIM‐NATYKĘ W WODZIE DLA CZYTELNIKÓW Nasza Redakcja otrzymała trzy mie‐sięczne wejściówki, tj. na 4 zajęcia (1 x tyg.) w wodzie dla osób 50+. Możliwość wyboru basenu: na os. Piastowskim lub Bona Deo na Dęb‐cu (ul. Czechosłowacka). Zaintere‐sowanych prosimy o kontakt mai‐lowy pod adresem: redakcja@ jajestemzmartwychwstaniem.pl Wystarczy do nas napisać, podając imię i nazwisko osoby, która chcia‐łaby skorzystać z tej oferty. Zajęcia można zacząć z początkiem listopa‐da, grudnia lub najpóźniej stycznia. Zachęcamy do tej formy aktywności – na zdrowie!
Dla dzieci
Strona 20
Pierwszy dzień listopada to dzień poświęcony myśleniu o świętości i obcowaniu świętych – Uroczystość Wszystkich Świętych. Drugi listopada jest natomiast wspomnieniem wszystkich zmarłych, zwanym w Polsce dniem zadusznym lub
zaduszkami. W tym dniu, tak jak i pierwszego listopada, odwiedza się cmentarze, na grobach układa się kwiaty, zapala znicze. Jest to dzień zadumy nad życiem i śmiercią…
Kim jest święty?
Bruno Ferrero
Sąd ostateczny Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła pewna kobieta i znalazła się natychmiast
w długiej i uporządkowanej procesji osób, które przesuwały się powoli w stronę Najwyższego Sę-dziego. Przesunąwszy się do połowy kolejki coraz bardziej, przysłuchiwała się słowom Boga. Sły-szała jak Bóg mówił do kogoś:
- Ty, co pomogłeś, kiedy miałem wypadek na drodze i zawiozłeś mnie do szpitala, wstąp do mojego Raju.
Potem mówił do kogoś innego: - Ty, co bez żadnego zysku pożyczyłeś wdowie pieniądze, wstąp, aby otrzymać wieczną nagrodę.
A potem znów: - Ty, który wykonywałeś bezpłatnie bardzo skomplikowane operacje chirur-giczne, pomagając mi przynosić wielu ludziom nadzieję, wstąp do mego Królestwa. I tak dalej.
Uboga kobieta przeraziła się bardzo, bowiem - choć wysilała się jak tylko mogła - nie była w stanie przypomnieć sobie żadnego szczególnego dokonania czy czynu w swoim życiu. Przepuściła nawet kolejkę, by mieć więcej czasu na penetrowanie swojej pamięci, ale nie wymyśliła niczego ważnego. Pewien uśmiechnięty, ale stanowczy anioł nie pozwolił jej ponownie przepuścić długiej kolejki.
Z bijącym sercem i z wielkim strachem dotarła przed oblicze Boga. Ogarnął ją natychmiast swoim uśmiechem.
- Ty, która prasowałaś wszystkie moje koszule... Dziel się moją Radością!
Święci to także ci, którzy wędrują z torbą na zakupy wypełnioną po brzegi chlebem i warzywami; to ci, którzy są ubrani jak wszyscy; to ci, którzy wykonują najprostsze prace. Święci także popełniają błędy, bo święty to nie ten, który nigdy nie upada ale ten, który zaw-
sze się podnosi.