114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w...

66
115 GALICYJSKA GAZETA LEKARSKA nr 2/2015 2/145 2015 marzec / kwiecień ISSN 1897-7782 nakład 14950 egz.

Transcript of 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w...

Page 1: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

114 115

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

2/145

2015

marzec / kwiecień

ISSN

1897

-778

2na

kład 1

4950

egz.

Page 2: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

1

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Ten numer „Gazety” pełen jest wspomnień. O czasach, które minęły, o ludziach, którzy tworzyli samorząd lekarski, nadawali mu kształt, a dziś budzą nas ciepłe uczucia.

Często zadaję sobie pytanie: jak to się stało, że ten samorząd, na który przecież czekaliśmy, który budowaliśmy i którego chcieliśmy, stał się obiektem kontestacji znacznej części naszego środowiska? Dlaczego, jak i kiedy tak się stało? Co było tego przyczyną?

Przecież nie uwierzę, że chodzi tu o składki.Czy można to zmienić?Zapraszam Państwa do dyskusji. Spokojnej, rzeczowej, na argumenty.

Nie takiej jak na forach internetowych, pełnej inwektyw. Z uwzględnieniem faktu, że do samorządu należą wszyscy lekarze, bez względu na przekonania. Samorząd musi iść środkiem.

Zdiagnozujmy chorobę i leczmy ją. Medycyna robi ciągłe postępy, więc wierzę w sukces tej terapii, czego wszystkim nam życzę z okazji jubileuszu 25-lecia Samorządu lekarskiego.

Czekamy na listy i opinie. Przypominam adres: [email protected]

Jerzy Friediger

W numerze m.in.:

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Nasza okładka

Wielkanocne jajo (6)

25 lat krakowskiej Izby we wspomnieniach • Jana Ciećkiewicza (8) • Zbigniewa Chłapa (16) • Andrzeja Laskowskiego (18) • córki Jana Deszcza (30) • kalendarium 1989–1991 (8-14) • przeżyjmy je jeszcze raz; VI kadencja w ujęciu nie tylko statystycznym (27)

Sprawozdanie Okręgowej Rady Lekarskiej na XXXIV Zjazd przedstawione przez jej prezesa prof. A. Matyję (35)

Pakiet Onkologiczny do poprawki (40)

„Rynek Zdrowia” o systemiezdrowiaw Małopolsce (42)

Szpital Uniwersytecki w Prokocimiu – stanowisko Collegium Medicum (43)

70. rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau (45)

„Protetyka” Stanisława Majewskiego – opus vitae (54)

Wspomnienia o zmarłych m.in. Andrzeju Mazurku i Olgierdzie Smoleńskim (58)

Page 3: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Przyjmowanie materiałów do numeru zakończono 12 marca 2015

Finał uroczystości 25-lecia samorządu

XXXIV Okręgowy Zjazd Lekarzy Krakowska Izba Lekarska jako ostatnia

organizuje jubileusz 25-lecia odrodzonego samorządu. Uroczystości krajowe odbyły się 6 grudnia 2014 roku w Warszawie, w Hotelu Victoria i Teatrze Narodowym. Krakowski jubileusz będzie skromniejszy (w Auli Collegium Novum i Operze Kra-kowskiej). W dodatku część historyczna połączona będzie z XXXIV Okręgowym Zjazdem o charakterze budżetowym, do czego Izba zobowiązana jest ustawowo, tak więc koszty poniesiemy umiarkowane. Będzie natomiast wyjątkowa okazja, by przypomnieć ludzi i sprawy 25-lecia, do czego wprowadzeniem jest także część niniejszego wydania. Zapraszamy do lektu-ry, bo zdjęć (jeszcze sprzed epoki fotografii cyfrowej) zachowało się niewiele.

Spada zaufanie do lekarzy „Gazeta Lekarska” (nr 2/2015) pu-

blikuje tekst dr. Bohdana Woronowicza, pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy OIL w Warszawie. Psychiatra, specjalista terapii uzależnień przytacza dane dwóch nieza-leżnych, zagranicznych ośrodków badania opinii publicznej. I tak wg badań European Trusted Brands, obejmujących 12 państw euro-pejskich, w 2011 roku zaufanie do lekarzy w Polsce deklarowało 73% ankietowanych, w 2012 roku – 64%, a w 2013 roku – 57%. Gorzej było tylko w Rosji. Jeszcze mniej korzystnie rysowała się sytuacja wg „New England Journal of Medicine”. Wśród 29 państw byliśmy na końcu, zaufanie do lekarzy deklarowało 43% społeczeństwa. Lepiej było nawet w Bułgarii (46%) czy Rosji (43%).

Brakuje pielęgniarek „W Polsce pracuje ok. 270 tys. pie-

lęgniarek i położnych” – pisze Elżbieta Cichocka w „Gazecie Wyborczej”. Ich średnia wieku wynosi 48 lat. Jest to jeden z najniższych wskaźników liczby pielęgnia-rek w UE, wynoszący 5 na 1000 mieszkań-ców. Jednocześnie słabnie zainteresowanie studiami pielęgniarskimi. W latach 2006-2011 limit miejsc w uczelniach medycznych wypełniono w 76%. Powodem nikłego zainteresowania studiami pielęgniarskimi są niskie pensje, ok. 2 tys. zł brutto na początku pracy zawodowej. Natomiast rośnie emigracja zarobko-wa pielęgniarek. Od 2004 kwalifikacje w postaci ukończenia studiów licencjackich bądź (nie istniejących już) liceów medycz-nych są respektowane. Z sondaży wynika też motywujący do wyjazdów, upokarza-jący dystans w porównaniu do zarobków lekarzy. Jednocześnie, mimo chętnych pielę-gniarek z Białorusi i Ukrainy do pracy w Polsce, ich zatrudnianie jest niewielkie ze względu na skomplikowane procedury uznające ich kwalifikacje w Polsce.

Stomatologia w oparach absurdu To, że państwo oszczędza na zębach,

wszyscy wiemy. Na wyjaśnianie zdrowot-nych skutków tego postępowania poszła już niejedna tona papieru. Ale dlaczego blokuje się pacjentowi możliwość dopłaty z własnej kieszeni do wyższego standardu leczenia, jest nie do zrozumienia. Nie ma chyba takiej zasady w żadnej dziedzinie życia, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Masz mieć człowieku rzecz zrobioną byle jak – i koniec. A twoja kasa nas nie ob-chodzi. Z budżetu NFZ wynoszącego ok. 67 mld zł na stomatologię idzie 1,7 mld. Proporcjonalnie najmniej w Europie, wg Narodowego Instytutu Zdrowia Publicz-nego z budżetu pokrywane jest ok. 16% wydatków Polaków na leczenie zębów (w Niemczech 30%, w Belgii nawet 50%). Polacy zostawiają u stomatologów ok.

8 mld zł. Ale to głównie mieszkańcy miast. Według raportu NIK na wsiach i w mia-steczkach mieszkańcy praktycznie zrezy-gnowali z leczenia stomatologicznego. Tymczasem jeśli 15 lat temu bezzęb-nych było 34% mieszkańców Polski, teraz 44% jest całkowicie bezzębnych, próchnicę ma 80% sześciolatków i 93% piętnasto-latków. Profilaktyka higieny jamy ustnej w szkołach i przedszkolach to fikcja. Dodatkowy dylemat stworzony przez sys-tem polega na tym, że stomatolodzy już nie chcą kontraktów NFZ. Bez nich zarabiają lepiej. Z leczenia finansowanego przez Fundusz korzystają tylko starsi i mniej zamożni. Nie ma więc nawet lobby na rzecz zmian.

Protonami w nowotwory Wspaniałe urządzenia, z górnej półki

światowej medycyny, mają rozpocząć pracę jesienią tego roku w Krakowie, w Centrum Cyklotronowym „Bronowice”, należącym do krakowskiego Instytutu Fizyki Jądro-wej PAN. Naturalnie rzecz się dzieje przy współpracy z Centrum Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie wraz z filiami w Krakowie i Gliwicach. Dwa posiadane cyklotrony, zainstalo-wane na ogromnych stanowiskach gantry (wagi ok. 100 ton), za pomocą wiązki protonów ukierunkowanej z niezwykłą precyzją, pozwolą zaatakować ze skutecz-nością powyżej 95% nowotwory mózgu, zwłaszcza gałki ocznej oraz guzy prostaty, nie kalecząc tkanek zdrowych. Koszt przedsięwzięcia 250 mln zł. Ta-kich urządzeń do terapii hadronowej jest zaledwie 11 w Europie. Tymczasem media alarmują, że na leczenie tego typu w ogóle nie zaplanowano pieniędzy.

Barbara Bulanowska dyrektorem Szpitala Uniwersyteckiego

Jak się można było spodziewać, kon-kurs na stanowisko dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wygrała mgr Barbara Bulanowska, przez ostatnie

Aktualności

Page 4: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

6 lat pełniąca obowiązki dyrektora Mało-polskiego Oddziału NFZ. Według infor-macji prasowych do konkursu przystąpiło 8 kandydatów, ale tylko dwa nazwiska „przeciekły” do wiadomości publicznej. Pani dyrektor, mimo sporego doświad-czenia zawodowego (praca w Ministerstwie Zdrowia, w służbach socjalnych USA, na stanowisku dyrektora Centrum Rehabilita-cji Dzieci w Radziszowie, wreszcie kierowa-nie Małopolskim NFZ) staje przed bardzo trudnym zadaniem. Szpital jest zadłużony; resort skandalicznie przetrzymuje projekt ustawy o szpitalach klinicznych pełniących funkcje dydaktyczne – w tzw. zamrażarce; Uniwersytet Jagielloński jako właściciel wyraźnie nie ma koncepcji przyszłego wy-korzystania kompleksu medycznego przy ul. Kopernika, a rozpoczyna równocześnie wielką inwestycję w Prokocimiu; wreszcie w SU widoczne są wyraźne przerosty za-trudnienia, wymagające trudnych decyzji personalnych. Znając Panią Barbarę, uważamy, że lubi trudne wyzwania. Życzymy powo-dzenia.

Prof. Janusz Skalskiwyróżniony Nagrodą św. Kamila W przeddzień Światowego Dnia Cho-

rego, 10 lutego 2015 roku, w Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II Fundacji Por-czyńskich w Warszawie odbyła się uroczy-stość wręczenia ustanowionej w 2007 roku, z inicjatywy Ojców Kamilianów i Instytu-tu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, nagrody św. Kamila. Jest ona przyznawana osobom i instytucjom, które w sposób szczególny przyczyniły się do „budowania kultury miłosierdzia”. W uroczystości wzięli udział m.in. premier Ewa Kopacz oraz ministrowie Bartosz Arłukowicz i Władysław Kosiniak-Kamysz. Laureatami Nagrody za 2014 rok zo-stali obok prof. Janusza Skalskiego, Polskie Towarzystwo Stomijne POL-ILKO oraz red. Zbigniew Wojtasiński z PAP. Gratu-lujemy.

Dr Tomasz Darocha, prof. Dariusz Dudek

i dyr. Krzysztof Grzesikwśród laureatów plebiscytu

„Gazety Krakowskiej”Człowiek Roku 2014

Wśród 13 znakomitych laureatów do-rocznego plebiscytu „Gazety Krakowskiej” na Człowieka Roku 2014 obok Jerzego Treli, Andrzeja Chwalby czy Kamila Stocha znaleźli się ludzie związani z medycyną, dr n. med. Tomasz Darocha, anestezjolog ze Szpitala Jana Pawła II, ratownik Lotni-czego Pogotowia i TOPR, prof. Dariusz Dudek, kierownik II Oddziału II Kliniki Kardiologii za nowatorskie zabiegi i spo-łeczną opiekę kardiologiczną nad miesz-kańcami gminy Niedźwiedź, wreszcie p. Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódz-kiego Szpitala Chorób Płuc w Jaroszowcu (pow. olkuski). Wszystkim laureatom serdecznie gratu-lujemy. I miło nam stwierdzić przy okazji, że ludzie medycyny wśród nagrodzonych to co czwarta postać.

Prof. Waldemar Hładkiprezesem Unii Polskich Pisarzy

Lekarzy Na Zjeździe Sprawozdawczo-Wybor-

czym Unii Polskich Pisarzy Lekarzy w Łodzi, odbytym 4 marca 2015 roku nowym preze-sem został wybrany prof. Waldemar Hładki, który zastąpił sprawującego tę funkcję od 12 lat prof. Marka Pawlikowskiego. Profesor, w samorządzie krakowskiej OIL przewod-niczący Okręgowego Sądu Lekarskiego, organizator wielu spotkań artystycznych, światowy globtrotter, filmowiec i fotografik, ma w dorobku trzy tomiki autorskie i udział w kilkudziesięciu almanachach. Do nowego, liczącego 7 osób, Zarządu Unii zostali też wybrani dr Ryszard Żaba z Zakopanego (na stanowisko wiceprezesa) i dr Jolanta Bulzak, lekarka rodzinna z Są-decczyzny, poetka i malarka. Z łódzkiej do krakowskiej Izby została też przeniesiona siedziba Zarządu Unii.

Unia Polskich Pisarzy lekarzy liczy obecnie 98 osób, przy czym tylko jedna trzecia wykazuje aktualnie aktywność. Jej przywrócenie będzie jednym z zadań nowego Zarządu, który dołącza do organi-zatorów Konkursu Literackiego Medycyny Praktycznej im. prof. Andrzeja Szczeklika pt. „Przychodzi wena do lekarza”. Gratulujemy wyboru i życzymy nie-ustającej twórczej weny.

Wieczór artystyczny w TLKDoktor Józef Janczy

o pastelach Witkacego Dość zaskakujący wieczór artystycz-

ny, poświęcony niezwykłej wieloletniej przyjaźni doktora medycyny Teodora Biruli-Białynickiego z wybitnym polskim dramaturgiem i malarzem Stanisławem Ignacym Witkiewiczem (Witkacym), zafundował publiczności Domu Towarzy-stwa Lekarskiego Krakowskiego 18 lutego 2015 r. doktor Józef Janczy z Zakopanego. Birula-Białynicki był ftyzjatrą, lekarzem wojskowym podczas I wojny światowej, potem m.in. dyrektorem sanatorium prze-ciwgruźliczego pocztowców w Zakopanem. Posiadał największą kolekcję obrazów Witkiewicza (ok. 300 – ob. w Muzeum w Słupsku). Witkacy portretował go wielo-krotnie, nie egzekwując należności według swego słynnego „Regulaminu Firmy Portre-towej”, który mówił m.in.: „Klient musi być zadowolony. Nieporozumienia wykluczone”; Cennik zależny od korzyści upiększania, „najbardziej wylizany, najdroższy”. Sam doktor Janczy to też postać nie-pospolita, chirurg, założyciel odrodzonego samorządu lekarskiego (wiceprzew. ORL I kadencji), wieloletni lekarz GOPR-u.

Krakdent ‘2015 W dniach 19-21 marca w nowym Cen-

trum EXPO Kraków przy ul. Galicyjskiej odbyły się 23. Międzynarodowe Targi Stomatologiczne. Nie ma co ukrywać, nowe warunki podniosły klasę ekspozycji niebywale. Gra-tulujemy.

Page 5: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

25 lat minęło jak jeden dzień. Jesteśmy u progu ob-chodów 25-lecia odrodzenia OIL w Krakowie. 25 lat temu zjednoczeni lekarze przewalczyli ustawę o samorządzie lekarskim. Teraz oprócz świętowania, które nas czeka 28.03.2015 r. w Operze Krakowskiej, powinniśmy się za-stanowić, co udało nam się osiągnąć przez ten czas.

Ostatnie 25 lat było okresem odbudowy tego, co nisz-czono przez blisko 50 lat. Początki były trudne, pierwsze kadencje wiązały się z koniecznością usystematyzowania wszystkich spraw legislacyjnych, wprowadzania w życie rozporządzeń i uchwalonych ustaw. Dzięki temu mamy teraz sprawnie działający organizm, który jest w stanie w odpowiednim momencie pomóc każdemu z nas. Jak uczymy się – Izba organizuje szkolenia, dofinansowuje konferencje naukowe. Jak dobrze zdamy egzamin specjali-zacyjny, to dostajemy nagrodę pieniężną. Jak prowadzimy badania – Komisja Bioetyczna dba o ich bezpieczeństwo. Jak praktykujemy, to możemy wspierać się doświadcze-niem kolegów, zarówno legislacyjnym, jak i organizacyj-nym. Jak szukamy pracy, to ogłoszenie właśnie najłatwiej

Drogie Koleżanki i Koledzy

Sekretarz ORLznaleźć w Izbie. Gdy przytrafi się katastrofa, to komisja so-cjalno-bytowa wspomaga nas. Jak nam się powinie noga, to mamy innych lekarzy, którzy obiektywnie mogą ocenić nasze działania – nie z punktu widzenia urzędnika, a kolegi lekarza, świadomego, że leczenie to właśnie sztuka.

Do tego przecież nie możemy zapomnieć o zespole Radców Prawnych, którzy zawsze mogą pomóc w naj-różniejszych dziedzinach naszych problemów. Igrzyska lekarskie, zawody sportowe, wieczory poezji, Bal Lekarza i planowany na czerwiec tego roku Piknik Rodzinny Le-karsko-Prawniczy, który odbędzie się 13 czerwca 2015 r. w Parku Strzeleckim przy ul. Lubicz w Krakowie. Więk-szość tych wydarzeń jest dofinansowana przez sponso-rów, dzięki czemu nie opłacamy ich ze składek, podobnie jak zbliżających się obchodów 25-lecia!

To są te działania, które widać, z którymi macie stycz-ność. Ale Izba to znacznie więcej. Opiniowanie działań legislacyjnych władz, wpływanie na działania Naczelnej Izby, uczestnictwo w radzie NFZ.

O wszystkich naszych problemach czytamy właśnie w „Galicyjskiej Gazecie Lekarskiej”, wydawanej nieprze-rwanie od 25 lat (początkowo jako „Biuletyn Lekarski”).

Cały czas Izba zmienia się dla Was. Przygotowaliśmy nową stronę internetową (www.izbalekarska.pl), aby ła-twiej można było znaleźć potrzebną informację. Niedługo strona będzie rozszerzona o możliwość załatwiania wielu spraw on-line tak, aby zaoszczędzić Wasz cenny czas i uprościć Wam życie. Uruchamiamy system porad praw-nych on-line.

Z okazji 25-lecia Odrodzenia OIL w Krakowie życzę wszystkim Państwu, aby kolejne lata budowały naszą soli-darność i jedność.

Z-ca Sekretarza ORL w Krakowie

Dr. n. med. Bartłomiej Guzik

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowiezaprasza na

Rodzinny Piknik Integracyjny dla Lekarzy i Prawników13 czerwca 2015 r.

Park Strzelecki w Krakowie przy ul. Lubicz 16Startujemy o godzinie 11.00

Page 6: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Upływa pierwszych 18 miesięcy VII kadencji samorządu. Pod koniec marca odbędzie się kolejny XXXIV Okręgowy Zjazd Lekarzy w Krakowie o charakterze budżetowym. Połączyliśmy go z uro-czystościami jubileuszu 25-lecia odrodzenia naszej Izby. Dlatego spotkamy się dwukrotnie, w Collegium Novum, gdzie odbędzie się Zjazd, i w Operze Krakowskiej, gdzie wspomnimy minione ćwierć-wiecze, jego ludzi i ważniejsze wydarzenia. Połączenie wydawało nam się sensowne ze względu na koszty i czas, którego wszystkim wciąż brakuje. Brakuje go m.in. mediom, które bezmyślnie, w pogoni za sensacją (czy może precy-zyjniej byłoby powiedzieć za kasą i oglądalnością) niszczą autorytet lekarzy i niezmier-nie ważną dla pomyślnej terapii ich więź z pacjentem. Sam zostałem doświadczony – za-proszony przez TVN do dyskusji o pakiecie onkologicznym z udziałem ministra zdrowia – atakiem prowadzącego program „Uwaga po uwadze” sprowadzonym do magla na temat zarobków lekarzy. O żadnym pakiecie ani ministrze nie było mowy, czysta mani-pulacja.

14 stycznia – 15 marca 2015 r.

Wyprawa do Zuberca. Prócz to-warzyszącego mi wiceprezesa J. Friedigera i przewodniczącego Komisji Stomatologicz-nej R. Stępnia – pojechał z nami J. Kozakie-wicz, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej. W trójkę (Kraków, Bratysława + Katowice) mamy realne szanse na dotację z Unii Europejskiej i budowę w Veternej Porubie wspólnego ośrodka konferencyjno-szkoleniowo-rekre-acyjnego (o czym pisaliśmy już na naszych łamach). (14 stycznia 2015, Zuberec)

Wizyta w izbie Ojca S. Wysoc-kiego w kwestii XI edycji plebiscytu „Miłosierny Samarytanin Roku 2014” i organizacji uroczystej gali w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Jako współorganizator (od 2 lat) uzgodni-liśmy szczegóły. (15 stycznia, Kraków)

Opłatek u ks. kard. S. Dziwi-sza. Tradycyjnie, jak zwykle w Bazylice Ojców Franciszkanów. Powiedziałem m.in.: „Można się bawić wyliczeniami, ile przychodni stanęło i gdzie. Można speku-lować na temat procentów poparcia dla tej czy innej strony. Można sugerować z wielką pasją takie lub inne rozwiązania systemowe – rzecz jednak w tym, byśmy w otaczającej nas rzeczywistości potra-fili opowiedzieć się po stronie d o b r a

człowieka cierpiącego, oczekującego na nasze wsparcie nie tylko farmakologicz-ne”. (18 stycznia, Kraków)

Udział w posiedzeniu Krajowej Rady Transplantacyjnej w Warsza-wie, w Ministerstwie Zdrowia. Byłem tam nie tylko jako chirurg, ale jako aktualny przedstawiciel NRL. Mogę z satysfakcją podkreślić, że sytuacja w zakresie trans-plantologii, po paroletniej zapaści, idzie ku dobremu. (20 stycznia, Warszawa)

Kolejne spotkania w izbie z kan-dydatami na konsultantów wojewódz-kich (22 stycznia, Kraków)

Zaskakująca śmierć profesora Olgierda Smoleńskiego doświad-czyła krakowskie środowisko. W mszy żałobnej w Kolegiacie Akademickiej św. Anny wzięły udział tłumy. Był wyjątko-wym lekarzem, humanistą, naukowcem, organizatorem wielu przedsięwzięć, laureatem nagród, a przede wszystkim Przyjacielem. (24 stycznia, Kraków)

W dniach 29 stycznia – 17 lute-go pobyt w Chicago, na zaproszenie Uniwersytetu Medycznego. Wrażenia przedstawiam na dalszych stronach.

Kalendarium Prezesa

Posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej i jej Prezydium. Zatwier-dzenie porządku obrad XXXIV Okręgo-wego Zjazdu Lekarzy OIL w Krakowie i przyjęcie programu obchodów 25-lecia reaktywowania Samorządu Lekarskiego (25 lutego, patrz relacja w numerze)

Spotkanie w sprawie oprawy artystycznej uroczystości jubi-leuszowych, z udziałem B. Nowaka, dyrektora Opery Krakowskiej, F. Gałuszki, kanclerza PWST, i prof. J. Opalskiego, reżysera przedsięwzięcia. (26 lutego, Kraków)

Konkurs na stanowisko dyrek-tora Szpitala Uniwersyteckiego (także za sprawą mojego zgłoszenia) wzbudził spore zainteresowanie. Wycofa-łem się w przeddzień rozstrzygnięcia, nie chcąc wzniecać pozamerytorycznych dys-kusji. Zwyciężyła Barbara Bulanowska, od 6 lat dyrektor MOW NFZ. Gratuluję, życzę powodzenia. (4 marca, Kraków)

Wyjazdowe posiedzenie Pre-zydium ORL do Nowego Sącza nt. aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia na terenie delegatury OIL. Relacja w następnym wydaniu „GGL”. (14 marca, Nowy Sącz)

5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 7: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Słyszę już niebiańskie chóryI aniołów świętych graniePieśni lecące zza chmury

Zmartwychwstanie… Zmartwychwstanie!...

Jerzy Liebert „Zmartwychwstanie”

Nadchodzi wiosna, a wraz z nią uroczysty i radosny czas Wielkiejnocy, najważniejszego i najstarszego święta świata chrześcijańskiego. Jest ono najbogatsze, spośród innych mitów i wierzeń pochodzących z Egiptu, Europy i Azji, a łączonych z powstaniem świata, triumfem odradzania się życia po zimo-wym śnie i nadziei. Nic więc dziwnego, że symbolem nowego życia i początku wszechrzeczy, od samego zarania dziejów, stało się jajko.

To z niego powstał świat. Tak sądzili Egipcjanie. Wg ich mitologii jajo zostało ukształtowane w ciemności przez ósemkę prabogów. Z niego wykluł się ptak światłości, który mówił: „Jam jest Duch (…), stwórca Ładu, świata i życia”. Mniej metafizyczna jest egipska opowieść o bogu Ptahu, który jako boski garncarz wytoczył z gliny wielkie jajo, z którego po pęknięciu wyłonił się piękny i różnorodny wszechświat. W mitach Wschodu praptak, często kojarzony z Feniksem, złożył w praoceanie swoje jajo, z którego wykluło się życie. Jajo, dające życie, pojawiło się także w mitologii greckiej, kiedy to Hermes ofiarował bezpłodnej parze Ledzie i Tyndareusowi jajo, z którego urodziła się piękna Helena i Klitajmestra, Kastor i Polluks.

W tradycji chrześcijańskiej jajko stało się także symbolem początku nowego życia, a co za tym idzie, świąt Wielkiejnocy i Chrystusa zmartwychwstałego, który powiedział: „Jestem zmar-twychwstaniem i życiem”. Wyjście Chrystusa z grobu przypomi-nało ludziom wykluwanie się życia poprzez rozbitą skorupkę, dla-tego w wielkanocnych pieśniach słyszymy: „Bóg Wszechmocny, Bóg natury – wyższy nad wszystkie twory, wstaje z grobu, kruszy mury, nie zna żadnej zapory” lub „Wstał, przeniknął skalne mury, Bóg natury. Alleluja!”. Św. Jan Damasceński porównywał budo-wę kosmosu do budowy jajka. Skorupka to niebo, wyścielająca ją błona to nieboskłon i obłoki, białko to woda, a żółtko to ziemia

i minerały. Mogło również oznaczać cztery żywioły: skorupka to ziemia, białko to woda, żółtko – ogień, a w zaokrąglonym końcu jajka pod skorupką jest powietrze.

Samo słowo „jajo” jest oczywiście równie stare jak i ono samo. W języku praindoeuropejskim (IV i III tysiąclecie p.n.e.) było „ojo”, prawdopodobnie od wcześniejszego „auis” – ptak. Prasłowianie mówili na nie „oje”, a Słowianie „jaje” i w końcu „jajko”.

Wielkanocne jajko W mitologii słowiańskiej i wierzeniach późniejszych jajko

odgrywało bardzo ważną rolę. Było uznawane za potężny amulet przeciw czarom i złym mocom, stosowane w magii i lecznictwie. Leczono nim przeziębienia, bóle, gorączkę, żółtaczkę, tocząc je po ciele chorego i przenosząc w ten sposób choroby na jajko, które potem wyrzucano gdzieś na nieuczęszczanych bezdrożach. Zdro-wie, urodę i szczęście zapewniała woda, w której znajdowała się poświęcona pisanka.

Jajka wielkanocne odgrywały znaczącą rolę w domu i gospo-darstwie. Skorupki kolorowych jaj rzucano pod drzewa w sadzie, by odstraszyć szkodniki i zapewnić obfitość owoców. Jajka zako-pywano w skibach ziemi na polach i w grządkach warzywników, by lepiej plonowały. Toczono je po grzbietach krów i koni, by były zdrowe i mocne, dodawano do karmy kurom, by dobrze niosły. Wkładano je pod węgły nowo budowanych domów, by zwalczały wszelkie zło, rzucano w płomienie pożaru, by szybko wygasł. W dawnych obrzędach zanoszono je na mogiły najbliższych jako znaki nadziei i wiary w życie pozagrobowe.

Zdobienie jaj znane było od tysięcy lat. W Egipcie malowa-no na nich wizerunki skarabeuszy, w Chinach – ptaki i kwiaty, w Polsce znaki solarne (najstarsze znalezione na ziemiach polskich pisanki pochodzą z X wieku). O upiększaniu jaj w starożytnym Rzymie pisał Owidiusz i Pliniusz, a u nas kronikarz Wincenty Kadłubek.

Jajka, jako pierwszy i najważniejszy pokarm wielkanocny, przygotowywano w Polsce w Wielkim Tygodniu, najpóźniej w Wielki Piątek. W Reymontowskich Lipcach, u Borynów: „ (…) siedziały zgodnie Jagna z Józką, zajęte pilnie kraszeniem jajek, a każda swoje osobno chroniła (…), by się potem przechwalać

Page 8: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

piękniejszymi. Kaj się tam było Józce mierzyć z Jagusią! Poka-zywała swoje w piórkach żytnich i cebulowych gotowane, żół-ciuchne, białymi figlasami ukraszone, ale ujrzawszy Jagusię, gębę ozwarła z podziwu i markotność ją chyciła. Jakże, to aż mieniło się w oczach, czerwone były, żółte, fiołkowe i jak lnowe kwiatusz-ki niebieskie, a widać było na nich takie rzeczy, że prosto nie do uwierzenia: koguty piejące na płocie, gąski na drugim syczały; gdzie znów stado gołębi białych nad polami czerwonymi, a na inszych wzory takie i cudeńka, kiej na szybach, gdy zamróz je lodem potrzęsie”.

Wielkanocne jajka nazywano rozmaicie, w zależności od sposobu zdobienia. Pisanki powstawały, gdy na jajku rysowa-no woskiem rozmaite wzory, a potem zanurzano w barwniku. Po wystygnięciu wosk ścierano. Można też było na jednobarwnej skorupce wydrapywać różne desenie, najczęściej motywy z przy-rody – wtedy były to skrobanki lub rysowanki. Jednobarwne jajka nazywano kraszankami, malowankami lub byczkami.

Niestety, czasy kraszenia jajek mijają. W świątecznych ko-szyczkach niesionych do „święcenia” najczęściej widzimy „byczki” gotowane w łupinach z cebuli lub kupowane cepeliowskie pisanki czy jajka czekoladowe. Komu by się chciało zamiast gotowych far-bek czy oklejek przygotowywać wywary: z liści ciemnej malwy, dające kolor fioletowy; z liści jemioły i kotków osiki – kolor zielo-ny; z kory olchy – czarny; z kory dębu – brązowy, a z kory dzikiej jabłoni żółty; z krokusa – pomarańczowy, czy wreszcie szukać i gotować małe robaczki zwane czerwcami, by uzyskać piękny czerwony kolor. Komu by się chciało wyciskać „duszę” z łodyżek situ lub witek czarnego bzu, by nimi oklejać jajka.

Na szczęście pozostał jednak piękny zwyczaj uroczystego dzielenia się poświęconym jajkiem na początku wielkanocnego śniadania. Dzielimy się nim jak opłatkiem, życząc sobie zdrowia, miłości i życzliwości.

Konstanty Ildefons Gałczyński w wierszu „Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha” napisał: „A dzisiaj jest Wielkanoc. Dzwon rozmawia z dzwonem. O, wesołe jest serce moje!”

Takich serc, w tym świątecznym czasie, życzę wszystkim w imieniu Redakcji i swoim. I może, by na dodatek pyszniło się na stole jajko wielkanocne stworzone przez samego Piotra Karola Fabergé.

Barbara Kaczkowska

Page 9: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

W końcu stycznia dobiegają końca rozmowy Czesław Kiszczak – Lech Wałęsa. Ich rezultatem jest ustalenie terminu obrad Okrągłego Stołu, które rozpoczną się 6 lu-tego w Pałacu Namiestnikowskim. Potrwają z przerwami do 4 kwietnia. 19 lipca gen. Wojciech Jaruzelski (przewagą jednego głosu) zostaje wybrany prezydentem PRL. 24 sierpnia – stanowisko premiera obejmuje Tadeusz Mazowiecki, który 12 września for-muje rząd.

Z rosnącym zdumieniem zdaję sobie sprawę z tego, że minęło już ćwierć-wiecze, odkąd, chcąc nie chcąc, na szereg lat związałem się z samorządem le-karskim. Przekonanie o tym, że samorząd jest pożyteczny, wyniosłem z domu, ponieważ mój Ojciec był przed II wojną światową i zaraz po niej sekretarzem Krakowskiej Izby Lekarskiej oraz członkiem Naczelnej Izby Lekarskiej. W la-tach 50. i 60., kiedy studiowałem i zaczynałem pracę, wracał on do tego okresu często we wspomnieniach, zwłaszcza kiedy lekarzy spotykały różnego rodzaju szykany, a warunki ich pracy pogarszały się. Brak było wtedy jakiejkolwiek re-prezentacji zawodu, mogącej protestować. No cóż. Samorządność jest związana z demokracją. Ustroje autorytarne są jej niechętne, a totalitarne wręcz jej nie tolerują. Dlatego kiedy w 1950 roku, w okresie „zaostrzania się walki klasowej w procesie budowania socjalistycznego społeczeństwa”, zlikwidowano samorząd zawodowy lekarzy, szybko odczuli oni skutki pełnego podporządkowania admi-nistracyjnego, prawie zupełnego zlikwidowania praktyk prywatnych i stałych niedoborów niemal wszystkiego, co jest im potrzebne do pracy. A były to czasy, kiedy w całej Polsce było mniej więcej tylu lekarzy, ilu obecnie liczy nasza Izba. Nawet malkontenci, których nigdy nie brakuje w tak zindywidualizowanym zawodzie, szybko zaczęli tęsknić za samorządem. W swojej masie lekarze nie pogodzili się z jego utratą. Oczywiście, byli też i zadowoleni, ale raczej wśród równiejszych spośród równych. Funkcję integracyjną naszego środowiska przejęło wtedy Polskie Towarzy-stwo Lekarskie. Na fali tzw. odwilży po październiku 1956 r. odbywały się jego zebrania, w wyniku których w Katowicach powstał memoriał lekarzy dziesięciu województw wskazujący na potrzebę restytucji izb lekarskich. W rezultacie wła-dze zaaprobowały tylko, i jak na owe czasy aż tyle, powstanie Sekcji Lekarskiej Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia. I ona zakończyła dzia-łalność, ale dzięki temu zdążyła powstać działająca do dziś Lekarska Kasa Wza-jemnej Pomocy. Próby namawiania władz PRL do przyznania lekarzom prawa do samorządu, na podobieństwo działających rad adwokackich, ponawiało Polskie Towarzystwo Lekarskie, spotykając się jednak z niezmiennym oporem. Udało się jedynie, pomimo różnorodnych nacisków, opracować i uchwalić Zbiór Zasad Etyczno-Deontologicznych Polskiego Lekarza – jedyny taki dokument obowiązujący od Łaby do Władywostoku.

Odradzanie się samorządu lekarskiego w Polsce i początki działania Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie Jan Ciećkiewicz

Kalendarium (zdrowia) lat 1989 – 1991 Odrodzenie samorządu lekarskiego nastąpiło w ramach transformacji ustrojo-wej, która się dokonała w Polsce w latach 1989-1991. Od tamtych chwil minęło już 25 lat, a więc ćwierć wieku. Wiele wydarzeń już się zatarło w pamięci, w dorosłe życie weszło też młode pokolenie, dla którego to już tylko historia. Postanowiliśmy przypomnieć niektóre wydarzenia tych lat, ważne szczególnie dla środowiska lekarskiego, na tle doniosłych faktów politycznych.

Rok 1989

Page 10: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Nowe nadzieje pojawiły się w latach 1980-1981, ponieważ ruch społeczny, jakim był NSZZ „Solidarność”, został do idei samorządności przekonany. Dwa dni przed wprowadzeniem stanu wojennego, w Poznaniu, obradowali lekarze, by uzgodnić czwartą wersję proponowanej ustawy, która rzekomo miała być przyjęta przez Sejm. 13 grudnia przekreślił i te nadzieje. Znowu nastąpiły lata marazmu, ale idea się utrzymywała tak w Polskim Towarzystwie Lekarskim, gdzie opracowywano kolejne projekty ustaw, jak i wśród działającej w podzie-miu „Solidarności”. Wrócono do niej podczas obrad Okrągłego Stołu. Negocja-cje nie były łatwe, bo strona partyjno-rządowa miała wsparcie lekarzy członków OPZZ. Ze strony społecznej pojawiły się za to znane autorytety. Nawet leka-rzom będącym członkami PZPR pomysł przywrócenia samorządu przypadł do gustu, bo wielu nie przychodziło do głowy, że „siła przewodnia” mogłaby nie mieć decydującego w nim głosu. Podczas obrad grupie strony społecznej z re-gionu „Małopolska” przewodniczył prof. Zbigniew Chłap. Osiągnięto znaczący kompromis. Władza zgodziła się na obligatoryjną przynależność do samorządu wszystkich lekarzy, także wojskowych, pionu MSW i kolejowych, na własne sądownictwo oraz na osobowość prawną. Sięgnięto do bodaj szesnastej wersji projektu ustawy, którą Sejm przyjął w dniu 17 maja 1989 r. na ostatnim posie-dzeniu przed pamiętnymi wyborami 4 czerwca. Posłem sprawozdawcą był poseł z ramienia ZSL, kielecki chirurg dr med. Wojciech Wacław Musiał. Ustawa, choć niedoskonała i obarczona naleciałościami minionych lat, ale gwarantująca realną samorządność, stała się faktem. Teraz sprawy nabrały przyspieszenia. 19 czerwca 1989 r. Rada Państwa po-wołała Komitet Organizacyjny Izb Lekarskich. Klucz, według jakiego został ustalony jego 177-osobowy skład, nie był jasny. Dominowali przedstawiciele towarzystw naukowych, głównie Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Pol-skiego Towarzystwa Stomatologicznego; „Solidarność” desygnowała 15 osób, nie brakło tzw. czynników, a niektórzy występowali w podwójnej roli. Komitet zebrał się 6 lipca w Ministerstwie Zdrowia i po burzliwej dyskusji, dlaczego ma nas organizować Ministerstwo i jaka to będzie samorządność, zdołał się jednak ukonstytuować i wybrać Prezydium. W tym gronie z Krakowa znaleźli się profesorowie Józef Bogusz i Zbigniew Chłap oraz doktorzy: Janusz Fortuna, Artur Hartwich, Zbigniew Żak i Jan Ciećkiewicz. Okazało się, że wszyscy chcą izb, ale nie wszyscy do końca samo-rządnych. Były to przecież dopiero początki zmian w kraju i tzw. nomenklatura miała się całkiem dobrze. Niemniej podzielono się na komisje problemowe i ustalono pełnomocników, którzy mieli zawiązać komitety organizacyjne 11 izb terenowych mających obejmować swoim zasięgiem planowane wtedy makrore-

20 lutego – 13 marca – Trwają obra-dy podzespołu Okrągłego Stołu ds. zdrowia, stronę solidarnościową reprezentuje Zofia Kuratowska. Powołano m.in. podzespoły: ds. pracowniczych i samorządności, ds. reformy sytemu opieki zdrowotnej i pomocy społecz-nej. W dyskusji poruszono kwestie decentra-lizacji opieki zdrowotnej, jej finansowania, nadmiernego upolitycznienia tej kategorii życia społecznego, kształcenia studentów, problemów podstawowej opieki zdrowotnej. Opracowano też projekt zasad powoływania na stanowiska kierownicze i kwestię reakty-wacji izb lekarskich.

27 kwietnia – Sejmowa Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej podejmuje kwestię reak-tywacji izb lekarskich. W pracach Komisji bierze m.in. udział prof. Józef Bogusz.

17 maja – 48. posiedzenie Sejmu PRL IX kadencji. Po zreferowaniu przez posła Janu-sza Szymborskiego projektu Ustawy o Izbach Lekarskich (opracowanego na kanwie ustaw z 1921, 1934 i 1938 r.) zgłoszonego przez trzy komisje: Zdrowia i Kultury Fizycznej, Polityki Społecznej oraz Spraw Samorzą-dowych i Prac Ustawodawczych – projekt zostaje przyjęty przez aklamację.

19 czerwca – Na wniosek Polskiego To-warzystwa Lekarskiego oraz ministra zdro-wia i opieki społecznej Rada Państwa powo-łuje Komitet Organizacyjny Izb Lekarskich. W jego składzie znalazło się 74 lekarzy, w tym 29 wskazanych przez ministerstwo, 15 wytypowanych przez KK „Solidarność”.

12 lipca – Akcja protestacyjna krakowskiej służby zdrowia. Na ręce władz przekazano 17 postulatów m.in. dot. płac, warunków leczenia pacjentów i obsady personelu śred-niego. W opracowaniu stosownej rezolucji uczestniczyli m.in. dr dr Jan Ciećkiewicz, Janusz Kutyba i Zdzisław Kołodziejczyk.

18 lipca – Minister zdrowia prof. Jacek Żochowski kieruje List do 14 lekarzy z prośbą o zorganizowanie inauguracyjnych zebrań okręgowych izb. W Krakowie odbiorcą listu jest prof. Zbigniew Chłap.

4 sierpnia – Komitet Organizacyjny Izb Lekarskich podejmuje decyzję o odbyciu

Profesor Zbigniew Chłap Profesor Józef Bogusz

9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 11: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Delegacja samorządu lekarskiego na audiencji u Jana Pawła II

giony (złożone z kilku małych województw) i 3 izby resortowe. W Małopolsce pełnomocnikiem Komitetu został prof. Zbigniew Chłap. Pomimo okresu waka-cyjnego rozpoczęła się niezwykle intensywna działalność. W Warszawie zbierała się Komisja Regulaminowa, która przy dużych sporach, ale szybko przygotowała ordynację wyborczą i ramowe regulaminy zjazdów i organów izb okręgowych oraz Izby Naczelnej. Nie sposób opisać homeryckich bojów, jakie rozstrzygały o liczbie delegatów na zjazdy w stosunku do liczby lekarzy, trybu zgłaszania kandydatów czy tajności wyborów. Wprowadzona do ordynacji wyborczej za-sada zabraniająca ograniczania liczby kandydatów praktycznie uniemożliwiła jakiekolwiek manipulacje. W Krakowie pierwsze posiedzenie Komitetu Organizacyjnego odbyło się 2 sierpnia 1989 roku, po czym przystąpiono do organizowania odpowiednich Komitetów w województwach, które miały wejść w skład izby okręgowej. Zgod-nie z dawnym podziałem administracyjnym pierwotnie zakładano, że będą to województwa: kieleckie, krakowskie, tarnowskie, rzeszowskie, przemyskie, kro-śnieńskie i nowosądeckie. Klucz do tworzenia tych komitetów oparto na człon-kach Krajowego Komitetu, powołanych wspomnianą uchwałą Rady Państwa, na wojewódzkich przedstawicielach PTL i PTS oraz lekarzach zainteresowanych tworzeniem izb, a cieszących się zaufaniem kolegów – w znacznej mierze dzia-łających w „Solidarności”. I tak szybko rozszerzało się grono bardzo zaanga-żowanych lekarzy, bez których wysiłku i poświęcenia nie bylibyśmy w stanie niczego przygotować. Dzięki uprzejmości ówczesnego Lekarza Wojewódzkiego dr. Zdzisława Wójcika otrzymaliśmy dla Komitetu Organizacyjnego lokal przy ulicy Zacisze 8, a także – co okazało się ważniejsze – doskonałą pomoc admini-stracyjną w postaci pani Marioli Dejewskiej, która później związała się z Izbą na wiele lat jako kierownik jej biura. Rozpoczął się prawdziwy maraton wyjazdów, zebrań informacyjnych i organizacyjnych. Już do połowy września udało się dokonać podziału na rejony wyborcze, a do połowy października przeprowa-dzić wybory delegatów na zjazd okręgowy. W tym samym czasie dokonały się w Polsce historyczne zmiany. 19 sierpnia nastąpił koniec kadencji Rady Pań-stwa, a 12 września powołano rząd Tadeusza Mazowieckiego.

Zjazdu Organizacyjnego Izb na 10-12 grudnia 1989 roku w Warszawie.

4 września – W posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego Izb Lekarskich bierze udział 177 osób. Na I Krajowy Zjazd Lekarzy trzeba m.in. przygotować propozycje dotyczące licz-by, obszaru działania i siedzib okręgowych izb lekarskich (pierwszy projekt zakłada 11 izb o zasięgu terytorialnym i 3 resortowe: wojsko-wą, MSW i kolejową).

10 września – Ministrem zdrowia i opieki społecznej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego zostaje dr Andrzej Kosiniak-Kamysz (PSL), dyrektor krakowskiego Szpitala im. Józefa Dietla.

19 września – Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Izb dla 7 województw Polski Południowej zostaje prof. Zbigniew Chłap; dla terenu woj. krakowskiego – dr Jan Ciećkie-wicz. Honorowym przewodniczącym zostaje prof. Józef Bogusz.

15 października – Rozpoczyna się kam-pania wyborcza do Okręgowej Izby Lekarskiej (wybór delegatów) w Krakowie. Tymczasowa siedziba Komitetu Organizacyjnego mieści się przy ul. Zacisze 6, kierownikiem Biura Organi-zacyjnego zostaje dr Włodzimierz Ścigalski.

10 listopada – W Krakowie, w Nowo-huckim Centrum Kultury odbywa się I Zjazd Lekarzy Delegatów OIL z województw: kra-kowskiego, kieleckiego, krośnieńskiego, no-wosądeckiego, przemyskiego, rzeszowskiego i tarnowskiego. Ma miejsce wybór delegatów na Zjazd Krajowy i do władz Okręgowej Rady Lekarskiej. Delegaci z woj. kieleckiego i tar-nowskiego, planując powołanie odrębnych Izb Lekarskich, wybierają tylko delegatów na Zjazd Krajowy. Pierwszym przewodniczącym ORL zostaje dr Jan Ciećkiewicz, wiceprzewod-niczącymi – prof. Zbigniew Chłap, dr Jacek Orłowski, dr Józef Janczy; sekretarzem – dr Zbigniew Żak (pełny skład Okręgowej Rady i jej Prezydium – w załączniku).

24 listopada – Pierwsze posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej. Dzięki pomocy Lekarza Wojewódzkiego dr. Zdzisława Wój-cika OIL powraca do swojego budynku przy ul. Krupniczej 11a.

Page 12: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

10 grudnia – Z udziałem ponad 1000 delegatów w Warszawie odbywa się pierw-szy Krajowy Zjazd Lekarzy (uroczystą mszę św., z tej okazji odprawia kardynał Józef Glemp). Referat inauguracyjny pt. „Świat lekarski w dzisiejszej Polsce” wygłasza prof. Józef Bogusz. Zjazd powołuje Radę Seniorów w składzie prof. prof. Jan Nielubowicz, Józef Bogusz, Kazimierz Dominik i Bolesław Górnicki. Prezesem NRL zostaje dr Tadeusz Chruściel.

15 grudnia – Ukazuje się pierwszy numer „Biuletynu Informacyjnego” OIL w Krakowie, pod redakcją Jana Kowalczyka. Objętość pierwszego numeru zamyka się na dwustronnej kartce A4.

18 grudnia – I plenarne posiedzenie NRL. Przejęcie przez izby rejestru lekarzy i wydawania praw wykonywania zawodu. Zatwierdzono ostateczny podział terytorial-ny izb. Przewodniczącym Komisji Etyki NRL został prof. Zbigniew Chłap.

Rok 19908 stycznia – Uchwała Prezydium NRL skierowana do wicepremiera L. Balcerowicza w sprawie niekorzystnej sytuacji materialnej lekarzy i innych pracowników służby zdro-wia daje początek długotrwałym sporom samorządu z rządem.

2 lutego – Początki reformy organiza-cyjnej służby zdrowia w Krakowie. Nastę-puje rozczłonkowanie dwu wielkich ZOZ-ów: „Śródmieście” i „Nowa Huta”.

27 lutego – W Klinice Kardiochirurgii Śląskiej AM w Zabrzu zespół kardiochirurgów pod przewodnictwem prof. Zbigniewa Religii dokonuje pierwszego na świecie przeszczepu serca świni człowiekowi.

9 marca – Nowelizacja ustawy o izbach lekarskich z 17 maja 1989 r. Następuje likwi-dacja Kolejowej Izby Lekarskiej – zgodnie ze stanowiskiem lekarzy kolejarzy zajętym na zjeździe w Muszynie 7 listopada 1989 r. Lekarze ci stają się członkami OIL w Kra-kowie. Ich reprezentantem był dr Ziemowit Hanasiewicz.

10 listopada w Nowohuckim Centrum Kultury spotkało się na I Zjeździe 638 delegatów, czyli co dwudziesty lekarz z wymienionych wcześniej woje-wództw. Jak przystało na rodzaj sejmiku w odzyskującej niepodległość Polsce, zaczęło się od wielogodzinnej awantury. Większość lekarzy z województwa kieleckiego odmówiła udziału w wyborach, żądając utworzenia własnej izby. Zachęceni ich przykładem z podobnym postulatem wystąpili lekarze tarnowscy. Poważne wątpliwości mieli lekarze z rzeszowskiego i przemyskiego. Wyglądało na to, że Zjazd się nie odbędzie i nie dojdzie do wyborów delegatów na Zjazd Krajowy. Podobne tendencje odśrodkowe występowały też w innych regionach kraju, a ponieważ nasz Zjazd odbywał się jako jeden z pierwszych, mogło to mieć poważne konsekwencje. Na szczęście podjęte działania mediacyjne, choć trudne, przyniosły rezultat i osiągnięto kompromis. Oponenci zadecydowali, że na oficjalnie zwołanym zjeździe wybiorą swoich delegatów na Zjazd Krajowy, a wstrzymają się od wyborów do Okręgowej Rady Lekarskiej Izby z siedzibą w Krakowie. Potem pojawił się kolejny problem. W powszechnym mniemaniu delegatów najodpowiedniejszym kandydatem na przewodniczącego Okręgowej Rady Le-karskiej był główny organizator Izby prof. Zbigniew Chłap. Przed zjazdem nikt nie rozpatrywał poważnie żadnej innej kandydatury. Profesor jednak zaparł się i pomimo nalegań zdecydowanie odmówił. Inni też się nie kwapili i w tej sytuacji kandydowanie zaproponowano mnie. Może zabrakło mi asertywności, a może wyobraźni i zgodziłem się. Po wahaniach zdecydował się i drugi kan-dydat (dr Andrzej Laskowski), więc wybory mogły się zacząć. Wybrano mnie, choć wychodząc rano z domu, nie brałem nawet pod uwagę takiej możliwości. Dalej wszystko potoczyło się już gładko. Wiedziałem, jak wiele pracy jest jeszcze przed nami i dlatego pozwoliłem sobie zaproponować do Rady kilka osób, któ-rych poświęcenie, zaangażowanie, uczciwość i zdolności organizacyjne znałem. Jestem do dziś wdzięczny ówczesnym delegatom, że spotkało się to z ich aprobatą i osoby te, w tajnych wyborach, uzyskały potrzebny mandat zaufania. Wybrano więc członków Okręgowej Rady Lekarskiej, także z województw wschodnich, i członków Okręgowej Komisji Rewizyjnej. Okręgowym rzecznikiem odpowie-dzialności zawodowej został nieodżałowany dr Jan Deszcz. Odbyły się też wy-bory zastępców rzecznika, sędziów i delegatów na Zjazd Krajowy. I tak powstała Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie, która swoje pierwsze posiedzenie odbyła 24 listopada 1989 roku. Nie wiem, czy moglibyśmy zorganizować samorząd bez tak zgodnej i har-monijnej współpracy i to pomimo jasno wyrażanych różnic zdań. Udało się

Dr Tadeusz ChruścielDr Jan Deszcz Dr Andrzej Laskowski

11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 13: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

nam też zamanifestować ciągłość samorządu, bo znalazł się wśród nas dr Jerzy Lebioda, który był w ostatnim Zarządzie dawnej Izby Lekarskiej. Zaczynaliśmy od zera. O składkach dopiero dyskutowano. W sklepach nie było wiele. Kawę i papier do pracy przynosiliśmy z domu. Symbolem nadchodzącej nowoczesno-ści był plan zakupu faksów dla biur w delegaturach tworzonych w Przemyślu, Krośnie i Nowym Sączu. Wszyscy wybrani do Rady ciężko pracowali zarówno w Krakowie, jak i w pozostałych województwach. Na pewno jednak należy wspomnieć wielki wkład pracy dr. Andrzeja Laskowskiego, pierwszego skarbni-ka Izby, który stworzył fundament polityki finansowej, kontynuowanej potem przez dr. Andrzeja Mazaraki, a której nie musimy się po dziś dzień wstydzić. Spokój i rzeczowość dr. Jana Kowalczyka współgrały z żywiołowością i talentem organizacyjnym dr. Zbigniewa Żaka. Z jego to poręczenia przyszła do pracy me-cenas Ewa Krzyżowska, która ratowała nas z niejednej opresji jako radca prawny. Nie sposób wymienić i uczcić wszystkich, ale tym, którzy kładli zręby pod bu-dowę Izby, chcę jeszcze raz podziękować. Pod koniec listopada ukonstytuował się Sąd Lekarski, a sędziowie wybrali przewodniczącym cieszącego się wielkim autorytetem w środowisku lekarskim prof. chirurgii Otmara Gedliczkę. Równolegle trwały przygotowania do I Krajowego Zjazdu Lekarzy, który odbył się w Warszawie w dniach 10-12 grudnia 1989 roku. I tak w przeddzień ósmej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odrodził się w Polsce Samorząd Lekarski. Odbyte 18 grudnia pierwsze plenarne posiedzenie Naczelnej Rady Lekarskiej ostatecznie ustaliło podział terytorialny Izb, zezwalając na tworzenie osobnych samorządów w Kielcach, Rzeszowie i Tarnowie. Dzięki zdolności do kompromisu pozostaliśmy w przyjaźni. Lekarze zatrudnieni w MSW i PKP zrezygnowali z własnych izb, włączając się do izb okręgowych. Wspominany już z okazji negocjacji przy Okrągłym Stole i organizowania naszej Izby prof. Zbigniew Chłap nie zaprzestał pracy dla samorządu. Jako przewodniczący Komisji Etyki NRL kierował pracami związanymi z przygoto-waniem Kodeksu Etyki Lekarskiej, uchwalonego również w rekordowo krótkim czasie, a wytrzymującego dotychczas próbę czasu. Z pełnym przekonaniem uważam, że jak mało który lekarz w Polsce profesor Zbigniew Chłap zasłużył sobie na miano Meritus pro Medici, nawet, jeżeli nie weźmie się pod uwagę innych jego aktywności. Nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało, ale Izba Lekarska w krótkim czasie zyskała sobie całkiem znaczny autorytet, a zmieniający się podział terytorial-ny Polski nie wpłynął już na jej rozmiary. Zanim jednak do idei izb udało się przekonać znaczącą większość lekarzy, trzeba było odbyć wiele podróży, spo-tkań i żarliwych dyskusji. Wysłuchać żalów, propozycji i pretensji. Podjąć masę interwencji w dyrekcjach szpitali, u władz administracyjnych, a nawet w sądzie. Łączyło się to często z dużym napięciem, ale poznałem wtedy wiele wspaniałych koleżanek i kolegów niezwykle zaangażowanych w tworzenie struktur Izby i często podpowiadających właściwe rozwiązania. Tworzyliśmy coraz bardziej zgrany zespół, najpierw współpracowników, potem przyjaciół. Żałuję teraz, że w nawale pracy i przy mizernych środkach finansowych nie zadbaliśmy o nale-żytą archiwizację i dokumentację wykonywanej pracy. A działo się wiele. Dawny model organizacji służby zdrowia ulegał zmianom. Kierujący nią decydenci byli pogubieni. Niejeden z nich tracąc oparcie w komi-tecie wojewódzkim partii, przychodził do Izby, traktując nas jak nową władzę. Ale nie ulegaliśmy tej pokusie, tłumacząc cierpliwie, że nastały takie czasy, kiedy samemu trzeba brać odpowiedzialność za to, co się robi i jak się traktuje

16 marca – I Okręgowy Zjazd Lekarzy OIL w Nowym Sączu.

27 marca – Naczelna Rada Lekarska podejmuje uchwałę o składzie jej 10 komisji problemowych. Z Krakowa – przew. Komisji Etyki Lekarskiej został prof. Zbigniew Chłap, a Komisji Zdrowia Publicznego – dr Andrzej Laskowski.

27 kwietnia – Ukazuje się rozporządze-nie MZiOS w sprawie trybu postępowania przy wydawaniu prawa wykonywania zawodu i prowadzenia rejestru lekarzy oraz przekazania tych uprawnień izbom. Przejęcie tych obowiązków od administracji państwowej powoduje do dziś trwający spór o koszty finansowania tych czynności oraz niepełne i nieterminowe zapłaty izbom za ich prowadzenie.

5 maja – NRL przyjmuje regionalne okre-ślenia nazewnictwa izb (na ich wniosek). I tak powstaje Dolnośląska Izba Lekarska z siedzibą we Wrocławiu, Świętokrzyska Izba Lekarska z siedzibą w Kielcach, Wielkopol-ska Izba Lekarska z siedzibą w Poznaniu. W Małopolsce i na Podkarpaciu utrzymuje się nazwa Okręgowa Izba Lekarska w Kra-kowie.

2 czerwca – II Okręgowy Zjazd Lekarzy w Krośnie.

2 czerwca – We Wrocławiu umiera wy-bitny kardiochirurg prof. Jan Moll – jeden z twórców nowoczesnej polskiej kardiochi-rurgii.

7 czerwca – W krakowskiej Izbie po-wstaje Klub Stomatologa. Przewodniczącym zostaje Robert Stępień, w skład zarządu wchodzą: Andrzej Mazaraki, Antoni Stopa, Zbigniew Żak, Zofia Jura, Bogusław Gmyrek i Franciszek Dynowski.

15 lipca – Ukazuje się sygnalny numer „Gazety Lekarskiej”. W wywiadzie z pre-zesem NRL prof. T. Chruścielem kwestią zasadniczą jest rola i miejsca izb lekarskich w środowisku.

15 września – W Krakowie dyrektorem Wydziału Zdrowia zostaje dr Kazimierz Kapera, działacz „Solidarności” i NIL.

Page 14: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

podwładnych. Czy popełnialiśmy błędy? Na pewno. Niemniej z kilku spraw jestem dumny. Za osiągnięcie uważam to, że pomagając korygować politykę personalną władz wojewódzkich, umożliwiliśmy dr. Andrzejowi Hydzikowi do-kończenie wlokącej się latami budowy i uruchomienie Szpitala im. L. Rydygiera, któremu groził w Krakowie los drugiego „szkieletora”. Następnym osiągnięciem była pomoc w kontynuowaniu budowy Szpitala w Nowym Targu, którego szkielet mógłby też nadal straszyć, bo w tragicznej sytuacji ekonomicznej pań-stwa zapadła decyzja o wstrzymaniu tej ledwo rozpoczętej budowy. Dzięki ini-cjatywie nowosądeckiego lekarza wojewódzkiego dr. Stanisława Kłodzińskiego, we współpracy z księdzem profesorem Józefem Tischnerem i biskupem Karo-lem Nyczem powstała społeczna fundacja dla jego dokończenia, a w rezultacie zapadła życzliwa i owocna w skutkach decyzja ówczesnego ministra zdrowia dr. Władysława Sidorowicza o nie skreśleniu go z planów inwestycyjnych, a jedynie o czasowo wstrzymanym finansowaniu. Kiedy państwo stanęło na nogi, szpital został ukończony. Przy naszej też pomocy i zrozumieniu problemu przez wojewodę krakowskiego Tadeusza Piekarza udało się zablokować projekt budowy supermarketu w miejsce opuszczanych przez wojsko koszar na Woli Justowskiej w Krakowie, gdzie powstało Krakowskie Centrum Rehabilitacji. Wreszcie z naszego podwórka – mała rzecz, a cieszy – przy życzliwości ówcze-snego prezydenta Krakowa Józefa Lasoty lekarze krakowscy uzyskali nalepki na szyby samochodowe umożliwiające im wjazd w strefy ograniczonego parkowa-nia. Udało się nam też wrócić do budynku na Krupniczej, co było istotnym eta-pem drogi prowadzącej do jego odzyskania. Wreszcie dzięki nam wprowadzono jednolite tablice oznakowania gabinetów lekarskich oraz zasad ich akredytacji. W oparciu o rejestr lekarzy powstała też wówczas pierwsza analiza trendów demograficznych rysujących się w zawodzie lekarza. Czasem byliśmy katalizato-rem zmian, czasem papierkiem lakmusowym wskazującym poparcie środowiska lekarskiego dla zmian lub odwrotnie. Mając swój samorząd, środowisko nasze otrzymało narzędzie do komunikowania się z władzami i społeczeństwem, a rezultaty zawsze zależą od tego, kto narzędzie w ręku trzyma. Izba lekarska została stworzona przez lekarzy dla dobra lekarzy i pacjentów. Jeżeli teraz, po ćwierćwieczu, słyszy się, że istotna grupa lekarzy ma wątpliwości co do sensu istnienia samorządu, to smuci. Powinno być dla wszystkich tematem poważnej refleksji, czy bezpośrednia komunikacja i wymiana zdań jest wystarczająca. Nie zastąpi jej nawet najpiękniej wydrukowany papier. Nie jestem historykiem i dlatego nie mam ambicji złożenia pełnej relacji z początkowych lat pracy odrodzonego samorządu. Pamięć ludzka też jest zawodna, darujcie zatem Szanowni Czytelnicy, jeśli coś istotnego pominąłem. Nie miałem takich intencji. Najważniejsze, że nie mam poczucia straconego czasu na pracę w Izbie, czego życzę też moim następcom. Dla wszystkich, z którymi dane mi było pra-cować, zachowuję szacunek i wdzięczność za ich wysiłek oraz życzliwość, z jaką się niejednokrotnie z ich strony spotykałem. Dziękuję także moim ówczesnym adwersarzom i uważnym recenzentom, bo dzięki nim, jak mi się wydaje, mogłem korygować nie dość przemyślane decyzje i nie przewróciło mi się w głowie.

Jan CiećkiewiczKraków, styczeń 2015 r.

25 listopada – nazajutrz po porażce Tadeusza Mazowieckiego w wyborach prezydenckich (w których w drugiej turze zwyciężył Lech Wałęsa), jego rząd złożył dymisję. Sejm przyjął ją 14 grudnia 1990. 22 grudnia 1990 zakończył działalność ostatni rząd emigracyjny, który uznał rząd Tadeusza Mazowieckiego i kolejne za pra-wowity rząd Polski. Rada Ministrów pełniła swoje obowiązki do czasu powołania rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego 12 stycznia 1991.

22 grudnia – Prezydentem Polski zostaje Lech Wałęsa.

Rok 1991

7 stycznia – Ministrem zdrowia w nowym rządzie Jana Bieleckiego zostaje Władysław Sidorowicz, lekarz z Wrocławia, prezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

13 lutego – Po długotrwałym remon-cie zostaje otwarty Dom Lekarski przy ul. Radziwiłłowskiej (która jeszcze nosi imię Mikołaja Reja). Przemówienie dziękczynne wygłasza wieloletni przewodniczący TLK prof. Józef Bogusz.

16 marca – III Okręgowy Zjazd Lekarzy ma miejsce w Nowym Sączu. Wnioski, apele, rezolucje i oświadczenia dotyczą m.in. reor-ganizacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, modyfikacji systemu lecznictwa uzdrowisko-wego, uregulowania systemu funkcjonowa-nia aptek i przyspieszenia ustawy dotyczącej gospodarki lekami, studiów i wysługi lat.

19 kwietnia – Uchwalenie przez Sejm ustawy o izbach aptekarskich i o samorzą-dzie pielęgniarek i położnych.

23 kwietnia – W Instytucie Ekspertyz Sądowych przy ul. św. Gertrudy znaleziono kopie protokołów z oględzin dokumentów i przedmiotów znalezionych w grobach katyńskich (dot. ok. 300 osób), a badanych przez dr. Jana Robla w 1943 roku.

4 czerwca – Po raz pierwszy w Polsce przeprowadzono operacyjne wycięcie pę-cherzyka żółciowego wraz z kamieniami bez otwierania brzucha. Dokonał tego

13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 15: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

prof. Tadeusz Popiela z zespołem w I Klinice Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologii w AM (chirurgia fizjologiczna nieinwazyjna).

19–23 czerwca – W Częstochowie odbył się Światowy Kongres Polonii Medycznej, w którym wzięło udział 1132 uczestników z 23 krajów świata. Powołano Fundację „Polonia Medyczna Świata”.

25 lipca – Bank Światowy przyznał Polsce 200 mln dolarów na realizację kon-cepcji lekarza rodzinnego, jako istotnego elementu reformy w Polsce systemu opieki zdrowotnej.

18 października – Rejestracja Ogól-nopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Przewodniczącym Związku zostaje wybrany dr Krzysztof Bukiel.

27 listopada – Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Lekarskiego podjął starania o oficjalne zgłoszenie „Zeszytów Oświęcim-skich. Przeglądu Lekarskiego” do Pokojowej Nagrody Nobla.

13-14 grudnia – W Bielsku-Białej, pod przewodnictwem dr. Jana Ciećkiewicza, obradował II Nadzwyczajny Ogólnopolski Zjazd Lekarzy. Tematem były kwestie zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej.

14 grudnia – Nowym członkiem NRL został wybrany dr Andrzej Fortuna, sto-matolog z Nowego Sącza, który stanął na czele powołanej 30 lutego 1991 r. Komisji Stomatologicznej NRL.

I kadencja 1989 – 1993

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

I Okręgowy Zjazd Lekarzy województw: krakowskiego, kieleckiego, krośnień-skiego, nowosądeckiego, przemyskiego, rzeszowskiego i tarnowskiego odbył się w Krakowie 10 listopada 1989 roku i powołał w wyborach bezpośrednich na stanowisko przewodniczącego ORL dr. Jana Ciećkiewicza, a na Rzecz-nika Odpowiedzialności Zawodowej dr. Jana Deszcza. Delegaci z województw kieleckiego i tarnowskiego nie wybierali swoich przedstawicieli, planując powoła-nie odrębnych Izb.

Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie I kadencji liczyła 31 osób. A oto członkowie (w kolejności al-fabetycznej): Stanisław Bielawka, Jerzy Bobień, Jan Ciećkiewicz, Zbigniew Chłap, Edward Chruszcz, Barbara Duhl, Aleksander Dzigowski, Zenon Gołdyn, Jacek Huczyński, Józef Janczy, Wojciech Kolanko, Jan Kowalczyk, An-drzej Laskowski, Jerzy Lebioda, Antoni Marcinek, Jacek Markiewicz, Andrzej Mazaraki, Irena Michalik, Elżbieta Michniewska-Szawica, Andrzej Międlar, Alina Niemiec, Jacek Orłowski, Rafał Niżankowski, Władysław Przeklasa, Barbara Romanek, Bolesław Rygiel, Jerzy Świder, Marian Szymański, Jerzy Wyka, Marek Zasadny, Zbigniew Żak.

W skład Prezydium ORL zostali wy-brani: Jan Ciećkiewicz – przewodniczący; Zbigniew Chłap, Jacek Orłowski i Józef Jańczy – wiceprzewodniczący; Zbigniew Żak – sekretarz; Jan Kowalczyk – z-ca se-kretarza; Andrzej Laskowski – skarbnik; Jerzy Lebioda, Elżbieta Michniewska-Szawica, Bolesław Rygiel, Aleksander Dzikowski – członkowie.

Pełnomocnikami Delegatur zostali: Krosno – Edward Chruszcz Nowy Sącz – Zenon Gołdyn Rzeszów – Andrzej Międlar Przemyśl – Marek Zasadny

Przewodniczącym Okręgowego Sądu Le-karskiego został prof. Otmar GedliczkaPrzewodniczącym Okręgowej Komisji Rewizyjnej został dr Wiesław Argasiński

Page 16: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

II kadencja 1993 – 1997

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

VI Okręgowy Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy (inaugurujący II kadencję) OIL w Krakowie odbył się w dniach 15-16 października 1993 roku w Krośnie.

Zjazd pozytywnie ocenił organizację aparatu administracyjnego Izby, utworze-nie jej biura (wyposażenie, kadra), przeję-cie i uporządkowanie Rejestru, powołanie struktur Okręgowego Rzecznika i Okrę-gowego Sądu, zawiązanie podstawowych komisji problemowych, w tym Komisji Bytowej (z funduszem zapomogowym), systemu rejestracji praktyk, udział samo-rządu w konkursach ordynatorskich itp. Przy okazji zwrócono uwagę na pozosta-wanie w rękach państwa obiektów należą-cych przed wojną do OIL.

W skład Okręgowej Rady Lekarskiej II kadencji zostali wybrani: Zdzisław Adamaszek, Józef Balon, Stefan Bednarz,

Wiernikowski, Krzysztof Wnuk, Marek Zasadny.

Liczbę członków ORL poszerzono do 33 osób. W wyborach nie uczestniczyli de-legaci z dawnych województw (kieleckiego, tarnowskiego oraz rzeszowskiego), którzy po-wołali odrębne Izby. Przewodniczącym ORL wybrano ponownie dr. Jana Ciećkiewicza.

Witold Bieda, Janusz Chodorowski, Ma-rek Dyga, Tadeusz Frączek, Antoni Jaku-bowicz, Mariusz Janikowski, Kazimierz Kawalec, Wojciech Kolanko, Teresa Kowal, Jan Kowalczyk, Jan Krzak, Lech Kucharski, Ewa Madej, Antoni Marci-nek, Andrzej Mazaraki, Irena Michalik, Wiesław Piotrowski, Lidia Rutowicz, Ryszard Sendur, Jerzy Sobień, Wiesław Sowa, Marzena Stanisz, Robert Stępień, Antoni Stopa, Aleksander Ścisławski, Julian Wajda, Barbara Wiejowska, Adam

Prezydium Okręgowej Rady Le-karskiej: Jan Ciećkiewicz – przewod-niczący; Jan Kowalczyk, Jerzy Sobień, Antoni Stopa – wiceprzewodniczący; Wiesław Sowa – sekretarz; Ryszard Sendur – z-ca sekretarza; Andrzej Ma-zaraki – skarbnik; Jan Krzak, Antoni Marcinek, Wiesław Piotrowski, Barba-ra Wiejowska – członkowie Prezydium.

Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialno-ści Zawodowej – Janusz Otfinowski

Przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego – Erazm Baran

Przewodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej – Zbigniew Żak

Pełnomocnikami Delegatur zostali: Krosno – Antoni Jakubowicz Nowy Sącz – Julian Wajda Przemyśl – Marek Zasadny

15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5Pierwsze egzemplarze krakowskiego „Biuletynu”

Page 17: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Jeszcze w czasach „Festiwalu Soli-darności”, na dziesięć lat przed obradami Okrągłego Stołu środowisko lekarskie z całą mocą dążyło do restytucji samo-rządu zawodowego – Izb Lekarskich, a równocześnie zmierzało do utworzenia Kodeksu Etyki Lekarskiej... Kodeks, który powstał przy okazji transformacji ustrojowej 1989 roku jest uwspółcześnieniem nie tracącej nic ze swej mocy przysięgi Hipokratesa. W Pol-sce od XV wieku kandydatów do zawodu lekarskiego obowiązywało także złożenie tej przysięgi, podobnie jak w XIX-wiecz-nej „obietnicy fakultetowej” drukowanej na dyplomach warszawskiej Akademii Medykochirurgicznej, czy w „Przysiędze lekarskiej”, składanej pod władzami zaborczymi. W 1907 roku kodeksy te zostały ujednolicone pod egidą polskich środowisk lekarskich z trzech zaborów. Ogłoszony w niepodległej Rzeczpospoli-tej kodeks z 1925 roku był tożsamy z tymi zasadami, ale dopiero „Zbiór zasad deon-tologii lekarskiej” przyjęty na Walnym Zebraniu Naczelnej Izby Lekarskiej 16 czerwca 1935 r. uznawany jest za pierwszy, nowoczesny polski kodeks etyczny środo-wiska lekarskiego. Po okupacji i po rozwiązaniu w roku 1950 przez ówczesne władze Izb Lekar-skich nastąpiła swego rodzaju pustka, bo

dopiero w 1967 r. uchwalone zostały Zasady Etyczno-Deontologiczne Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, znowelizowane w 1977 roku i przemianowane na Zbiór Zasad Etyczno-Deonto-logicznych Polskiego Lekarza. Znaczne zasługi miał tu krakowianin, prof. Józef Bogusz.

Dlaczego niezbędne było stworzenie nowego kodeksu? Czy zbiór zasad PTL nie wystarczał? Lawinowy rozwój nauk medycznych, rozwój genetyki, transplantologii i pochodnych nauk praktycznych postawił przed środowiskiem lekarskim nowe, nieznane wcześniej wy-zwania. Chodziło też o pozbycie się irytujących odniesień do „jedynie słusznego – socjali-stycznego” charakteru etyki lekarza. Przyszło mi w tej sprawie pełnić istotną rolę, bo Zjazd Założycielski Naczelnej Rady Lekarskiej powołał Komisję Etyki Lekarskiej i postawił mnie na jej czele, z zadaniem przygotowania nowego Kodeksu Etyki. Myśleliśmy pierwotnie, że będziemy mieli na to kilka lat – okazało się, że chodzi o kilka miesięcy...

Dość oczywistą sprawą, zresztą dyskutowaną od wieków, jest zasada zawarta w art. 31 KEL, że lekarzowi nie wolno stosować eutanazji ani pomagać choremu w popełnieniu samobójstwa, czy zawarte w artykułach 33-37 zasady pobierania komórek, tkanek czy narządów ze zwłok w celu ich przeszczepiania... Tu ważne jest podkreślenie, że lekarz nie może otrzymywać korzyści majątkowej lub osobistej za pobierane lub przeszczepiane komórki, tkanki i narządy oraz nie może uczest-niczyć w procedurach klonowania ludzi dla celów reprodukcyjnych lub terapeutycznych.

Szczególnie gorące spory dotyczyły jednak od początku, i dotyczą dziś kwestii związanych z prokreacją (art. 38-39). Ponieważ w czasach stalinowskich obowiązywał surowy zakaz przerywania ciąży, uchylony w latach 60., spora część środowiska lekarskiego i znaczna część opinii publicznej potraktowały krytyczny stosunek Kodeksu do tych praktyk jako swego rodzaju nawrót, pod innym sztandarem, do ograniczenia wolności jednostki. Takie skrajnie liberalne podejście wielu lekarzom wydawało się wtedy uzasadnione, jed-nak moim zdaniem i zdaniem większości lekarzy zgoda, by lekarz „leczył z ciąży” zdrową matkę i zdrowy płód, jest nie do przyjęcia. Zresztą takie stanowisko potwierdziło później prawo w tzw. „kompromisowej”, obowiązującej do dziś, ustawie o warunkach przerywania ciąży, odrzucające aborcję z powodów „socjalnych”. I nie jest to bynajmniej stanowisko skrajne, czego dowodzi częste odwoływanie się lekarzy do idącej znacznie dalej „klauzuli sumienia”. Wielu lekarzy zdecydowanych jest traktować podmiotowo płód ludzki, nawet jeśli zrodził się z gwałtu czy w wyniku innego przestępstwa. To kwestia czysto moralna.

Między kodeksem a moralnościąRozmowa z prof. Zbigniewem Chłapem, współautorem Kodeksu Etyki Lekarskiej, pierwszym przewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej NRLfo

t. Ra

dek

Piet

rusz

ka P

AP

Page 18: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Mam obszerną dokumentację wystąpień prasowych i indywidualnych w tej sprawie i muszę przyznać, że ponad 80 proc. głosów to wystąpienia krytyczne wobec Kodeksu zatwierdzonego na Nadzwyczajnym Zjeździe Lekarzy w Bielsku-Białej w 1992 roku. Nowy Kodeks atakowała „Gazeta Wyborcza”, zastrzeżenia zgłaszało wielu lekarzy, twierdząc, że nie mieli okazji wypowiedzieć się w tej sprawie. Nie było to stanowisko całkowicie pozba-wione racji, bo rzeczywiście, choć projekt Kodeksu został rozesłany do Okręgowych Izb Lekarskich dość długo przez bielskim Zjazdem, z gorącą prośbą o przekazanie go kolegom i przedyskutowanie w Komisjach Etyki OIL, to jednak nie każdy z kolegów lekarzy dostał go do ręki. Inna rzecz, że Kodeks został uchwalony ogromną większością głosów przez bar-dzo reprezentatywne grono lekarzy delegatów z całej Polski. Formalnie w Zjeździe miało uczestniczyć ponad 1000 delegatów, a ostatecznie stawiło się na nim ponad 900, co jest dobrym wynikiem, gdy chodzi o „demokrację przedstawicielską”. Tymczasem po bielskim Zjeździe rozogniły się spory, przy czym po stronie przeciwni-ków Kodeksu opowiedziała się wyraziście m.in. zasłużona dla opozycji demokratycznej i dla „Solidarności”, prof. Zofia Kuratowska, a w ślad za nią całe środowisko „Gazety Wyborczej”.

Kwestia, czym w istocie jest Kodeks Etyki Lekarskiej, stanowi wciąż przedmiot gorących dyskusji nie tylko lekarzy, ale też etyków, filozofów i prawników. Dla jednych to jeszcze jeden „kodeks zawodowy” służący dookreśleniu środowiska, dla innych to system czy-sto prawny precyzujący odpowiedzialność lekarza wobec pacjenta i wobec państwa, dla innych wreszcie rzecz ma, przede wszystkim, wymiar moralny... Moim zdaniem to przede wszystkim zbiór wartości moralnych i generalnie niezbędne jest spojrzenie na etykę lekarską „w kategoriach cnót i kształtowania charakterów”, jak zauważył któryś z dyskutujących w tej kwestii filozofów. Taki stosunek do sprawy oddaje specyfikę zawodu lekarza będącego sztuką, a nie tylko „zestawem wiadomości, procedur i sprawności”. Oczywiście z przesłanek moralnych wynikają wskazania czysto zawodowe, ale to już jest ta część deontologiczna kodeksu.

A czy istnieje coś takiego jak europejski, lekarski kodeks etyczny? Podejmowaliśmy takie próby. Uczestniczyłem m.in. w międzynarodowej konferencji „Europejski Kodeks Etyki Lekarskiej – utopia czy realność”, która odbyła się w kwietniu 2005 r. w San Remo we Włoszech. Efektów wyrazistych nie było, choć próbowano sfor-mułować Kartę San Remo, a sama wymiana myśli miała wpływ na stanowiska środowisk

lekarskich wielu krajów. Pamiętajmy jednak, że istnieje przecież szeroko dys-kutowana u nas, podpisana, ale jeszcze nie ratyfikowana, Konwencja Bioetyczna Rady Europy z 1997 r. (z Protokołem Dodatkowym w sprawie Zakazu Klono-wania Istot Ludzkich z 12 stycznia 1998 r.), która zawiera znaczną część wartości, które są nam bliskie.

W tych kwestiach rządzą nie tylko w na-szym kraju najrozmaitsze mechanizmy... Żaden, nawet najbardziej rozbudowa-ny kodeks etyczny, nie jest w stanie udzie-lić odpowiedzi na każde pytanie, usunąć wszystkich wątpliwości i rozstrzygnąć jednoznacznie pojawiających się konflik-tów wartości i norm. Prawnie gwaranto-wane normy KEL powodują, że stał się on trzykrotnie przedmiotem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. W 1992 r. przedmiotem analizy były przepisy KEL dotyczące przerywania ciąży, eksperymentu i wykonywania kary śmierci, a w roku następnym po-nownie regulacja przerywania ciąży oraz eksperyment biomedyczny na człowie-ku niemający charakteru leczniczego. Tu inicjatorką postępowania była ówcze-sna Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ewa Łętowska. Stanowisko Trybunału z 7 paź-dziernika 1997 r. stanowiło jednak, że „normy deontologiczne, samo przez się, prawnego charakteru nie mają, należą bowiem do niezależnego od prawa zbioru norm etycznych. Żaden organ admini-stracji państwowej nie był i nie może być uprawniony do określenia norm deonto-logicznych dla lekarzy, nieuprawnione jest więc stwierdzenie, że norma etyczna musi być zgodna z normą prawną, stwierdzenie takie zakładałoby bowiem priorytet norm prawnych nad etycznymi, a to raczej pra-wo powinno mieć legitymację etyczną, a etyka legitymacji legalistycznej nie wymaga.

Dziękuję za rozmowę. Filip Ratkowski

Na zdjęciu m.in. prof. Edmund Wnuk-Lipiński – pierwszy z lewej, stoją w środku: prof. Zofia Kuratowska i mgr Anna Grzymisławska, druga z prawej – dypl. piel. Anna Grajcarek, w drugim rzędzie stoją: prof. Maria Chmielowa, prof. Andrzej Szczeklik, prof. Zbigniew Chłap, prof. Marek Edelman.

17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 19: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Redakcja: Pan jest krakowianinem?Andrzej Laskowski: Tak, tutaj rodzice mieszkali przed wojną, po wybuchu któ-rej uciekli do Szczawnicy, gdzie jeszcze przed okupacją ojciec kupił dom. Tata był lekarzem. Pamiętam, po wojnie zabrał mnie do Warszawy, że tak powiem, no-stryfikować swoje kwalifikacje. Gdy wy-szedł z urzędu – my z mamą czekaliśmy w samochodzie – zapytałem: „To jakim jesteś specjalistą, tato?”. A on odpowie-dział: „A jakim chcesz?” – i wybuchnął śmiechem. Takie to były czasy i właściwie w urzędzie ustalano specjalizację. Tato był radiologiem, internistą, alergologiem… Tak przed wojną lekarze praktykowali swój zawód. Po wojnie rodzice pozostali w Szczawnicy, ojciec pracował w sanato-rium. Jeszcze w okresie okupacji posze-dłem do szkoły podstawowej na tajnych kompletach w Szczawnicy, a potem przy-jechałem do Krakowa, gdzie ukończyłem gimnazjum, odbyłem studia i podjąłem pracę na Akademii Medycznej.

Red.: Który to był rok?AL.: Studia ukończyłem w 1959 roku. Studiowałem medycynę razem z Jaśkiem Ciećkiewiczem, był moim rówieśnikiem. Po studiach zacząłem pracę jako lekarz w Klinice Laryngologicznej i Zakładzie Anatomii Patologicznej. W 1972 roku

przeszedłem z uczelni do Szpitala im. S. Żeromskiego w Nowej Hucie, gdzie powierzono mi kierowanie Zakładem Patologii i Działem Diagnostyki ZOZ nr 2. I tam pracowałem właśnie do końca pracy zawodowej, na różnych stanowiskach. Ale to pana zapewne mało interesuje.

Red.: Rzeczywiście, mniej. Natomiast mam w pamięci fakt, że był Pan kontrkandyda-tem Jana Ciećkiewicza na stanowisko pierwszego przewodniczącego Okręgowej Izby Lekarskiej w Małopolsce pierwszej kadencji…A.L.: Wie pan, ja nigdy nie byłem działaczem partyjnym, choć do Unii Wolności nale-żałem. Podobnie było z działalnością związkową. Współtworzyłem „Solidarność”. Mnie zawsze przyświecała idea państwowości i podobnie w samorządzie moja działalność była narzędziem do realizacji zadań, które sobie stawiałem w tych organizacjach. Zawsze sta-rałem się nie robić w życiu rzeczy niepotrzebnych, nie tracąc na nie ani czasu, ani energii. Gdy przyszły lata 80., nasze role się podzieliły. Jasiek Ciećkiewicz, Janusz Kutyba two-rzyli pion związkowy „Solidarności” służby zdrowia w Krakowie, a ja z dr Teresą Błońską analogicznie w Nowej Hucie, a więc w szpitalu i wszystkich przychodniach nowohuckich, ambulatoriach, poradniach, przychodniach wiejskich. To była spora armia ludzi.

Red.: Pan mówi o latach 80.?AL.: Tak, bo przecież korzenie izby lekarskiej wywodzą się z „Solidarności”. Tam się rodziła koncepcja aktywacji izb i przetrwała stan wojenny, niosąc pomoc charytatywną. Pamiętam, że Oddział Zakaźny Szpitala im. Żeromskiego był punktem przerzutowym pomocy charytatywnej dla poszkodowanych z okresu stanu wojennego. Tam bardzo aktywnie współpracowała ze mną pani doktor Anna Zorska. Było zabawnie, bo pod-jeżdżały tiry z Francji bądź z kurii przy Franciszkańskiej z darami, a esbecja chodziła po podwórku i się przyglądała wszystkiemu. Aż przyszedł rok 1989, Okrągły Stół, kiedy to w ramach szeroko pojętych spraw społecznych został wyłoniony podstolik ds. spraw ochrony zdrowia. Liderkami były tu prof. Zofia Kuratowska i Halina Pieńkowska. Przy tym podstoliku zapadły dwa ważne moim zdaniem ustalenia: pierwsze, że reforma ochrony zdrowia w Polsce ma być oparta na ubezpieczalniach zdrowotnych; a drugie, że zostanie reaktywowana izba lekarska i samorząd pielęgniarski. I rzeczywiście tak się stało, a zespół ludzi, który został tam wyłoniony, m.in. Wła-dysław Sidorowicz, późniejszy minister zdrowia, także ja, pod patronatem Kuratowskiej

Rozmowa z dr. Andrzejem Laskowskim, współtwórcą reformy ustrojowej w ochronie zdrowia 1989/1991

Page 20: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

podjął się przygotowania projektu reformy ochrony zdrowia opartego o system ubezpie-czeniowy. Osobiście nie angażowałem się wtedy w sprawy samorządu lekarskiego, bo trudno było zajmować się wszystkim. Drugi zespół, który został wtedy powołany, miał za zadanie przygotować ustawę o samorządzie lekarskim. W jego skład wszedł, o ile pamiętam, także Jasiek Ciećkiewicz z Krakowa, w każdym bądź razie pracował w tym czy przy tym zespole. Ja się tym nie zajmowałem, bo skupiliśmy się z kolegami na bardzo trudnym zadaniu, jakim było stworzenie podstawowych ustaw dotyczących systemu ochrony zdrowia opartego na systemie ubezpieczeniowym. Po co myśmy to robili? Koledzy mogą dzisiaj powiedzieć, przecież służba zdrowia za komuny działała lepiej niż teraz. I trochę w tym prawdy jest. Bo było przecież nie do pomyślenia, żeby dostawać termin wizyty do specjalisty za rok, a teraz niestety tak jest. W latach PRL ochrona zdrowia funkcjonowała na zasadzie dotacji z budżetu państwa i była przedmiotem corocznego przetargu politycznego, komu ile się da. I myśmy, jako służba zdrowia, permanentnie przegrywali w tej wojnie o pieniądze z górnikami, hutni-kami czy stoczniowcami. Były to grupy znacznie silniejszego nacisku niż te biedne pielę-gniarki i doktorzy, którzy nawet nie wiedzieli, jak się do zwykłego strajku protestacyjnego zabrać, aby finansowanie było adekwatne do potrzeb. Trzeba było stworzyć system gwa-rantujący ustawowo stały dopływ środków z budżetu państwa na zdrowie. Przy uważniejszym spojrzeniu ujawniło się wtedy także gigantyczne marnotrawstwo środków na wielu szczeblach służby zdrowia. O ile szpitalnictwo rządziło się jako tako, o tyle stan podstawowej opieki zdrowotnej był fatalny. Lekarz pierwszego kontaktu miał bardzo niską efektywność. Nie będę mnożył szczegółów, ale na tym tle w ciągu około dziewięciu miesięcy powołany wtedy Zespół pod egidą Kuratowskiej, akceptowany przez Mazowieckiego przygotował projekt szeregu ustaw, ze szczegółową analizą kosz-tów – koncepcję lekarzy rodzinnych, ubezpieczeń oraz wdrożenia systemu kas chorych. Bardzo pomocny przy tworzeniu systemu lekarza rodzinnego był nasz kolega z Krakowa Adam Windak. We wspomagającym nas Departamencie Ekonomicznym Ministerstwa Zdrowia policzono, ile trzeba wydać, aby lekarz i pielęgniarka zarabiali przyzwoicie, żeby placówki się bilansowały, żeby doszło do uporządkowania systemu. Wyszło nam 12,5% PKB. I wtedy zaczęły się schody. Radykalny sprzeciw wyraził Leszek Balcerowicz. Po awanturze polecono nam „liczcie jeszcze raz”. On sam policzył, że wystarczy 7,5% z PKB. Akurat odbyły się wybory prezydenckie, w których wystartował (rezygnując z premierostwa) Tadeusz Mazowiecki. Nastał nowy rząd, a cała nasza koncepcja poszła do szuflady. I tam przeleżała także za rządów SLD. Do sprawy wrócono dopiero podczas rządów Jerzego Buzka, ale w kadłubowym kształcie i z wiadomym rezultatem. Ja natomiast po upadku całej idei reformy systemu zaangażowałem się w prace Zespołu przygotowującego reaktywację samorządu lekarskiego. Pojechałem na I Kra-jowy Zjazd, zostałem też wybrany w skład Naczelnej i Okręgowej Rady Lekarskiej I kadencji. Objąłem funkcję skarbnika w terenie i szefa Komisji Zdrowia Naczelnej i Okręgowej Rady Lekarskiej, co było mi o tyle bliskie, że praca w Zespole ds. reformy systemu nieźle mnie przygotowała do tej roli. A że startowaliśmy od zera, było co robić. Trzeba było przygotować system składek, powołać Biuro Izby z personelem, podzielić budżet na komisje, ustalić zasady rozliczeń itp. Dzięki Jankowi Ciećkiewiczowi, entu-zjazmowi Zbyszka Żaka, Janka Kowalczyka udało się to wszystko zrobić. A ponieważ Izba siłą rzeczy musiała być blisko miejscowej władzy, pomińmy mechanizmy, zostałem jeszcze szefem Komisji Zdrowia samorządu terytorialnego Rady Miasta. A startowałem do Rady Miasta z myślą o wdrożeniu reformy na szczeblu terytorialnym w zakresie lecznictwa otwartego. Przychodnie zostały sprywatyzowane, przejęte przez le-karzy POZ i specjalistykę lecznictwa otwartego. Kraków był pierwszym miastem w Polsce, w którym ten eksperyment został zapoczątkowany, budząc zainteresowanie innych miast.

W 1993 roku ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora Szpitala im. S. Żeromskiego, który wygrałem. Chcia-łem przetestować założenia reformy na szczeblu szpitalnictwa. Szpital był naj-wyżej zadłużonym z krakowskich szpi-tali, groziło mu bankructwo. W ciągu pięciu lat wyprowadziłem go na prostą, już po 2 latach byliśmy bez długu. To wymagało ciężkiej, 18-godzinnej pracy na dobę, ale moja wiedza przy projekcie reformy systemu procentowała. Wie-działem, co robić. Zacząłem od polityki lekowej, która delikatnie mówiąc, była beztroska. Potem nadałem oddziałom samodzielność finansową z obowiąz-kiem liczenia kosztów. Pozbyłem się też totalnie, wbrew ówczesnej modzie, roz-maitych służb zewnętrznych z caterin-giem wyżywienia, pralnią, sprzątaniem, bezpieczeństwem na czele. Jednocześnie działałem aktywnie w Klubie Radnych Unii Wolności „Twoje Miasto”. Miałem tam okazję testować system powiązań lecznictwa otwartego ze szpitalnym lecz-nictwem ambulatoryjnym. Bardzo mnie w tym wspierał dr Ryszard Zieliński, ówczesny dyrektor Szpitala Wojskowe-go na Wrocławskiej. Mogę z satysfak-cją powiedzieć, że mimo rozmaitych krytycznych uwag system lecznictwa otwartego, podstawowego, którego zręby współtworzyłem, do dzisiaj funkcjonuje z najmniejszą ilością skarg.

* * *Red.: Panie Doktorze, w jakimś mo-mencie zniknął pan z krakowskiej Izby. Po tej dyrekturze już się Pan chyba nie pojawił. Sprawił to jakiś incydent?AL.: Trudno solidnie wywiązywać się z obowiązków dyrektora i jednocześnie być działaczem w organizacjach samorzą-dowych. A po tej dyrekturze tak się jakoś rzeczy ułożyły niesprzyjająco. Trzeba zresz-tą umieć ustępować ludziom młodszym, którzy przychodzą z nowymi pomysłami, a nie trzymać się kurczowo jakiegoś stołka. Jeśli jakiś pomysł się powiódł, to nie należy przeszkadzać ludziom w jego realizacji.

19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 21: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Red.: A co Pan myśli o obecnym kształ-cie systemu ochrony zdrowia?A.L.: Wie pan, od mieszania herbaty nie staje się ona słodsza. Niektórzy jeszcze pamiętają postulowane przez nas 12,5% i stanowisko Balcerowicza. My dajemy na zdrowie mniej niż sąsiednia Słowacja, w ogóle nie ma kraju w Europie poza biedną Rumunią, gdzie byłoby tak niskie finansowanie jak u nas. A przecież koszt medycyny, leków, oprzyrządowania poszły w górę. Moim zdaniem, trzeba zacząć od realnej wyceny procedur i ustalenia ich obligatoryjnej listy.

Red.: Pamiętam jak mówił o tym jeszcze w latach 90. dyrektor Andrzej Hydzik z Rydygiera. Pan był wtedy w „Żeromskim”. A.L.: To był bardzo dobry dyrektor, wszyscy o tym mówiliśmy, że trzeba zawęzić ofertę i narodowi powiedzieć, na co nas stać. Dopiero teraz Arułuko-wicz próbuje najdroższe procedury jakoś ograniczyć.

Red.: Panie Doktorze, Pan się tutaj ujawnił jako współtwórca koncepcji lekarza rodzinnego w Polsce. Czy przy obecnym postępie medycyny lekarz omnibus ma racje bytu? Ja rozumiem, że chodzi o powstrzymanie parcia na szpital, niemniej pomyłki z rozpozna-waniem schorzenia są tu chyba nazbyt częste…A.L.: To nieprawda, znacznie częstsze są pomyłki szpitali, a nie lekarzy pierwsze-go kontaktu. Nikt nie wymaga, żeby lekarz pierwszego kontaktu był omnibusem, tylko żeby znał podstawowe rzeczy w głównych działach. Ja bym najchętniej Pana odesłał do prof. Windaka, który był konsultantem krajowym w tym za-kresie i bardzo wiele może na ten temat powiedzieć.

Red.: Rozmawiałem niedawno w Brzo-zowie, w Podkarpackim Ośrodku On-kologicznym z lekarzem onkologiem,

z-cą dyrektora ds. lecznictwa nowotworowego. I on uważa, że cały pomysł resortu przeprowadzania szkoleń lekarzy pierwszego kontaktu w kwestii rozpoznawania chorób nowotworowych jest bez sensu, ponieważ to są choroby często bezobjawowe. I co może ten lekarz pierwszego kontaktu zobaczyć, jeśli ten pacjent nie ma żadnych dolegliwości, mając raka nerki?A.L.: Gdy przychodzi pacjent i mówi, że od pół roku kaszle, to trzeba mu zrobić rentgen. A nie może być tak, że nie zleca się badań, bo to bije lekarzy POZ po kieszeni. Rentgen klatki piersiowej to nie jest drogie badanie. Teraz wprowadza się, niczym wielką mecyję, badanie prostaty (PSA), czego do tej pory lekarz pierwszego kontaktu nie miał możliwości zlecić. Lekarz pierwszego kontaktu to jest naprawdę ważne ogniwo, tylko trzeba mu dać narzędzia do pracy (tomograf, prawo zlecania szerszego zakresu badań laboratoryjnych).

Red.: No to jeszcze powiedzmy na koniec parę zdań o Izbie, której był Pan współza-łożycielem…A.L.: Przyznam, że mnie krew zalewa na niektóre pociągnięcia izbowe. Dlaczego w imieniu lekarzy występuje jakieś zielonogórskie porozumienie? W Anglii negocjatorem środków na płace lekarzy rodzinnych i szpitalnych jest Izba. W sąsiedniej Słowacji wycenę procedur nego-cjuje Izba. Powiedział pan, że brakuje lekarzy pierwszego kontaktu. To Izba Lekarska jest od tego, aby wymusić wzrost limitu przyjęć na uczelniach. To przecież Izba powinna prowadzić politykę zdrowotną, czego od lat nie robi. Z najprostszych danych statystycznych wynika, że nie dostosowała się ona do podziału administracyjnego kraju. I przy każdej najprostszej informacji dotyczącej czegokolwiek: liczby specjalistów, wielkości populacji, skali schorzeń, wszystko się gmatwa w Izbie. Taka krakowska sięga Ustrzyk, a nie sięga Bochni odległej o 40 km. Przecież to jest chore. Dlaczego Izba nie powołała Zespołu wyceny procedur me-dycznych przy udziale przedstawicieli MZ i NFZ, oddając to w ręce urzędników? A dlaczego Izba nie przygotowała dobrze przemyślanego koszyka świadczeń refundowanych? Wie pan, ja pracowałem w Ministerstwie Zdrowia ze starymi urzędnikami, którzy tam trwali od wielu lat. I oni mówili: „Panie doktorze, niech się pan nie przejmuje, jeśli izba podskoczy w jakiejś sprawie. Podskoczy i opadnie”. Oni tam mają w Ministerstwie wypracowane mechanizmy reakcji. Jeśli minister zdrowia coś znaczył w rządzie, to gdy jakieś środki się uwolniły, dawano je a to doktorom, a to pielęgniarkom, pamiętając, że marnie zarabiają. Ileż było takich podwyżek za rządów Mazowieckiego? Co chwila miała miejsce jakaś rewaloryzacja w służbie zdrowia. A teraz co się dzieje w pielęgniarstwie? Prawdziwy dramat, a na dodatek, niestety, powiedziałbym, że lekarze je opuścili. No więc nie widzę dla siebie miejsca w takiej Izbie, choć nie ukrywam swego sen-tymentu do czasów, kiedy prezes Tadeusz Chruściel wchodził na posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia i wszyscy wstawali…

Rozmawiał: Stefan Ciepły

Page 22: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Liczba lekarzy wpisanych do rejestru OIL wyniosła 10 661, w tym 1999 lekarzy dentystów. Na XI Okręgowym Zjeździe Sprawoz-dawczo-Wyborczym w Krakowie nowym przewodniczącym ORL wybrano Bog-dana Badowskiego, okręgowym rzecz-nikiem – Jolantę Orłowską-Heitzman, przew. OSL – Erazma Barana, przew. OKR – Janusza Legutko. W skład Prezydium III kadencji weszli: Jerzy Friediger, Antoni Jakubo-wicz, Jan Kowalczyk, Zbigniew Żak (wiceprzew). Sekretarzem został Mariusz Janikowski, jego zastępcą Lech Kuchar-ski, skarbnikiem Andrzej Mazaraki. W skład Prezydium weszli ponadto: Janusz Chodorowski, Andrzej Fortuna, Antoni Stopa, Barbara Wiejowska, Tadeusz Zając. Przewodniczącym Okręgowego Sądu Lekarskiego został dr Erazm Baran. Przewodniczącym Okręgowej Komisji Rewizyjnej został dr Janusz Legutko.

niania lekarzy i utajnienie kontraktów kas chorych dla placówek ochrony zdrowia, wprowadzanych (od 1 stycznia 1999 r. formalnie). Samorząd upomina się też o ustanowienie składki na ubezpieczenie zdrowotne na poziomie 11% oraz postu-luje nowelizację ustawy sejmowej o powo-łaniu izb, zwłaszcza w kwestii kontynuacji ich historycznego rodowodu, a w ślad za tym zwrotu majątku hipotecznego przed-wojennych izb lekarskich. Szczególną aktywność publiczną w kontaktach i sporach z OIL wykazują Jacek Kukurba (pełnomocnik powo-ływanej Regionalnej Kasy Chorych), Andrzej Ryś (dyr. Wydz. Zdrowia Miasta) i Tomasz Tomasik (dyr. Woj. Wydziału Zdrowia). Znaczny stopień uwagi OIL zajmuje nadawanie rekomendacji (certyfikatów) upoważniających lekarzy do prowa-dzenia prywatnych gabinetów specja-listycznych i procedury ich rejestracji. Niepokój samorządu budzi projektowa-ny jednostopniowy system uzyskiwania specjalizacji, bez zaplecza ekonomiczne-go dla dokształcających się lekarzy. Pod koniec 1998 r. głośny charakter ma próba zwolnienia wiceprezesa ORL

III kadencja 26 listopada 1997 – 20 października 2001

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

Pierwsze sto dni III kadencji upłynęło pod znakiem strajkujących w szpita-lach lekarzy, popierających trwający od czerwca 1996 r. protest anestezjologów. Znaczącym wydarzeniem było ukazanie się w styczniu 1998 r. pierwszego numeru „Biuletynu Lekarskiego” OIL z dr. Jerzym Friedigerem jako red. naczelnym na czele (sekretarzem redakcji od nr. 2 był red. Stefan Ciepły).

21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Na XII Zjeździe Okręgowym w Krośnie (28 marca 1998) m.in. uchwa-lono Regulamin Pracy Prezydium ORL oraz podwyższono Fundusz zapomóg losowych i pośmiertnych. Zatwierdzono też w strukturze utworzenie 14 komisji problemowych i powołanie Biura Radców Prawnych (z mec. Ewą Krzyżowską na czele). Kwestie sporne podjęte na Zjeździe to m.in. wprowadzane kontrakty zatrud-

Page 23: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

dr. Zbigniewa Żaka z funkcji dyr. Woj. Przychodni Stomatologicznej (udaremnio-na przez samorząd). Równolegle Katarzyna Turek-Fornelska zostaje wybrana przewod-niczącą Regionu Małopolskiego OZZL. Znaczną uwagę ORL zajmuje kwestia ubezpieczeń lekarzy (najlepsze propozycje składa T.U. Inter-Fortuna i Commercial Union). Ostatecznie powołana przez ORL komisja pod prze-wodem dr. Antoniego Stopy, po prze-badaniu kilkunastu ofert, rekomenduje Towarzystwo „Polonia” (ob. pod nazwą UNICA), z którym współpraca przez kolejne lata układa się harmonijnie. 27 marca 1999 r. odbywa się w Kra-kowie XIII Okręgowy Zjazd OIL. Głów-nym problemem są kwestie wynagrodzeń lekarzy oraz skutki redukcji personelu w szpitalach. Rosną też napięcia na tle dostępu do specjalizacji oraz rozliczania dyżurów w szpitalach. Waży się także sprawa przystosowania samorządów do nowej struktury administracyjnej kraju. Przeważa opinia za utrzymaniem dele-gatur krośnieńskiej i przemyskiej przy krakowskiej Izbie. Zaczynają się przekształcenia w ra-townictwie medycznym oraz w ZOZ-ach. Szpital Bonifratrów wraca do Zakonu. Kasa Chorych ustala stawkę kapitacyjną w lecznictwie otwartym na 42 zł. Jed-nocześnie zaostrza się spór samorządu

z KRCh na temat nowych druków ZLA wprowadzanych przez ZUS. Krakowska Izba występuje do Rzecznika Praw Oby-watelskich w sprawie bezprawności cof-nięcia lekarzom uprawnień wynikających z posiadania I stopnia specjalizacji. Z ostrą interwencją Izba występowała też w sprawie obsadzenia stanowiska dyrektora Szpitala w Nowym Sączu przez osobę pozbawioną wy-maganych kwalifikacji, wbrew także opinii OZZL. Kolejny, „budżetowy” XIV Okręgowy Zjazd odbywa się w marcu 2000 r. w Nowym Sączu. Obradom przewodniczy Andrzej Fortuna. Nasila się krytyka Kas Chorych, Izba Pielęgniarek postuluje odwołanie dyr. Jacka Kukurby, formal-nie poparte przez prezesa ORL Bogdana Badowskiego. Pojawia się też kwestia przygotowania polskiej ochrony zdrowia do wymogów akredytacyjnych Unii Euro-pejskiej, zwłaszcza w aspekcie uznawania dyplomów lekarzy. W Mikołajkach od-bywa się V Nadzwyczajny Zjazd Lekarzy z udziałem minister zdrowia Franciszki Cegielskiej (zm. 22 października 2000). Pogłębia się spór samorządu z Leszkiem Balcerowiczem w kwestii procentu PKB przeznaczanego na zdrowie (samorząd proponuje 12%, minister finansów 7,5% wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych). Jednocześnie nasila się kampa-nia mediów, inspirowana przez Stowarzy-szenie „Primum non nocere” przeciw „białej mafii”, jak określa się środowisko lekarskie.

W Krakowie nową elegancką siedzibę po dawnej Szkole Wojsk Chemicznych uzyskuje stomatologia (St. Majewski), peł-ny profil leczniczy reprezentuje już Szpital im. L. Rydygiera (A. Hydzik). W grudniu 2000 r. odbywa się w Krakowie IV Euro-pejski Kongres Chirurgów (T. Popiela). XV Okręgowy Zjazd Lekarzy odbył się w dniach 23-25 marca 2001 r. w Jaworzu n. Soliną. Po wprowadzeniu nowego podzia-łu adm. kraju do krakowskiej Izby dołączają lekarze Miechowa, Olkusza i Chrzanowa. Blisko pół roku samorządowi zajmie odbywana pod kierownictwem Mariusza Janikowskiego kampania wyborcza do samorządu IV Kadencji. Absolutorium dla władz III kadencji jednogłośne. Koniec kadencji wieńczy otwarcie nowej siedziby Delegatury OIL w Krośnie. 20 października 2001 r. samorząd OIL wybiera nowe władze. Obradom przewod-niczy Zbigniew Żak, prezesem zostaje Je-rzy Friediger, okręgowym rzecznikiem (na II kadencję) Jolanta Orłowska-Heitzman, która sygnalizuje problemy związane z planowaną nowelizacją Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Page 24: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Liczba lekarzy wpisanych do rejestru OIL wyniosła 12 746, w tym 2556 denty-stów (wzrost o 2085 lekarzy, miał miejsce po części w wyniku zmian terytorialnych granic Izby, m.in. wchłonięcia lekarzy z Olkusza i Chrzanowa)

Na XVI Okręgowym Zjeździe Spra-wozdawczo-Wyborczym w Krakowie nowym przewodniczącym ORL wybra-no dr. Jerzego Friedigera, Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawo-dowej dr Jolantę Orłowską-Heitzman (II kadencja)

W skład Prezydium ORL IV kadencji weszli jako wiceprzewodniczący: Andrzej Fortuna, Irena Gawrońska, Antoni Mar-cinek, Andrzej Matyja. Sekretarzem zo-stał Mariusz Janikowski, a jego zastępcą

W Krakowie odbyło się też posiedzenie konwentu przewodniczących ORL (maj 2002) z udziałem redaktorów naczelnych pism lekarskich (uczestniczył w nim m.in. prof. J. Bralczyk). Szczególną uwagę Izba poświęciła znaczeniu konsultantów woje-wódzkich, na wniosek Komisji Kształce-nia (prof. K. Hermana) przyjęto wniosek o uruchomieniu funduszu nagród dla lekarzy zdających najlepiej egzamin spe-cjalizacyjny. Realizując uchwałę Krajowego Zjazdu (z 2001) przygotowano projekt nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej (J. Jamski, A. Stopa). Z inicjatywy Komi-sji Sportu (J. Tętnowskiego) wszczęto ak-cję „Lato 2003 – Stomio” oraz organiza-cję Ogólnopolskich Igrzysk Sportowych Lekarzy w Zakopanem (M. Jachymiak). W „Biuletynie Lekarskim” odbyła się znacząca polemika „za” i „przeciw”

IV kadencja 21 października 2001 – 21 października 2005

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

Jacek Tętnowski; skarbnikiem wybrano Janusza Legutkę. W skład Prezydium we-szli ponadto: Antoni Jakubowicz, Antoni Stopa, Marek Zasadny, Zbigniew Żak. Przewodniczącym Okręgowego Sądu Lekarskiego został dr Jan Kowalczyk (który objął równocześnie obowiązki redaktora naczelnego „Biuletynu Lekar-skiego”). Przewodniczącym Okręgowej Komisji Rewizyjnej został dr Marek Brze-ziński. Początek kadencji upłynął pod zna-kiem zmian wywołanych dojściem do władzy tzw. lewicy, ministrem zdrowia zo-

stał Mariusz Łapiński, który zapowiedział likwidację Kas Chorych. Drugim czynni-kiem determinującym postawy środowi-ska była sprawa tzw. łowców skór w Łodzi, wszczynająca nagonkę medialną na leka-rzy. Odbyty w Krośnie (23 marca 2002) XVII Okręgowy Zjazd wstrzemięźliwie ocenił zamysł likwidacji Kas Chorych oraz wyraźnie zażądał przekazania kształcenia podyplomowego i specjalizacyjnego w ręce Izb. Postulowano również całościową we-ryfikację wycen procedur. Projekt zmian zawartych w dokumencie MZ „Narodowa Ochrona Zdrowia” oceniono krytycznie. W związku z publikacją w „Newswe-eku Polska” tekstu „Lekarze gangsterów” przewodniczący ORL dr J. Friediger wy-stąpił na drogę sądową przeciw redakcji.

23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 25: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

postawie judymowskiej (S. Ciepły – J. Friediger). Odbył się też w Krakowie pierwszy Konwent Radców Prawnych (E. Krzyżowska). Po 14 miesiącach min. M. Łapiń-ski został odwołany ze stanowiska. XVIII Okręgowy Zjazd w Krakowie (22 marca 2003 AWF) obradował pod ciśnieniem spadku nakładów (obniżo-nych kontraktów MKRCh) na zdrowie. 1 kwietnia 2003 został powołany NFZ (16 oddziałów), natomiast na forum

NRL zarysował się dylemat autonomii stomatologów. W przeddzień 50-lecia Szpitala im. S. Żeromskiego poważną stratę poniosło środowisko nowohuckich lekarzy, zmarli dr Jan Deszcz i Andrzej Hydzik. We wrześniu 2003 r. w Toruniu odbył się VII Nadzwyczajny Zjazd Lekarzy, szereg pro-pozycji wniosła dr J. Orłowska-Heitzman. Nowym tematem, w perspektywie nadchodzącego przyjęcia Polski do UE, staje się emigracja zarobkowa lekarzy. Mówi się o tym m.in. podczas XIX Okrę-gowego Zjazdu Lekarzy w Nowym Sączu (27 marca 2004), wskazując na rażące dys-proporcje zarobkowe (J. Friediger) i pro-blemy z uznawaniem kwalifikacji polskich lekarzy. Zostaje też ustanowiona Odznaka za zasługi dla samorządu oraz prowadzona jest wielomiesięczna akcja pomocy dla ukraińskich dzieci niepełnosprawnych w Załuczu. Latem 2004 r. dyrektorem NFZ zostaje dr Artur Hartwich. Wzburzenie środowiska wywołuje nowy kształt recept lekarskich (obowiązek wpisywania nume-ru PESEL pacjenta). Ostry konflikt budzi też polityka kadrowa na Podkarpaciu – sprawa dyr. Szpitala w Krośnie. Ale są także wydarzenia krzepiące – „Medicina Sportiva”, Krakowskie Dni Dializoterapii,

Ogólnopolska Konferencja Stomatologów w Rytrze, to tylko niektóre z licznych inicjatyw wszczętych w środowisku. Spore zainteresowanie wzbudził projekt roz-porządzenia MZ o sposobie dopełnienia obowiązku doskonalenia zawodowego. Wiele kontrowersji towarzyszyło też likwi-dacji Szpitala Kolejowego w Krakowie. 7 stycznia 2005 roku w Teatrze Słowac-kiego odbyły się ogólnopolskie uroczystości związane z obchodami 15-lecia odrodzo-nego samorządu lekarskiego, z udziałem ministra zdrowia Marka Balickiego. „Ga-zeta Krakowska” rozpoczęła organizację plebiscytu na Najlepszego Lekarza Roku. Kraków pogrążył się w głębokim smutku z powodu śmierci Jana Pawła II. Podczas XX Okręgowego Zjazdu w Przemyślu (11-12 marca 2005) przyjęto harmonogram kam-panii wyborczej. W wystąpieniu sprawoz-dawczym przew. ORL J. Friediger położył szczególny akcent na trwającą nagonkę medialną na lekarzy (m.in. we „Wprost”) oraz na niskie płace rzutujące na znaczny procent lekarzy planujących po wejściu do UE przeniesienie się za granicę. I w takim też tonie odbył się XXI Okrę-gowy Sprawozdawczo-Wyborczy Zjazd OIL w Krakowie, 22 października 2005 roku.

Page 26: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

IV kadencja 21 października 2001 – 21 października 2005

Liczba lekarzy wpisanych do rejestru OIL wyniosła 14 623, w tym 3128 lekarzy dentystów.

Na XXI Okręgowym Zjeździe Spra-wozdawczo-Wyborczym w Krakowie przewodniczącym ORL w V kadencji wybrano dr. Jerzego Friedigera (na II kadencję); Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzielności Zawodowej dr Ewę Mikoszę-Januszewicz

W skład Prezydium ORL V kadencji weszli jako wiceprzewodniczący: dr dr Ire-na Gawrońska, Andrzej Matyja, Robert Stępień. Sekretarzem została dr Jolanta Orłowska-Heitzman (po wyborze na Kra-jowym Zjeździe na stanowisko naczelnego rzecznika) zastąpiona przez dr. Jacka Tęt-nowskiego. Skarbnikiem został ponownie dr Janusz Legutko, a w skład Prezydium weszli ponadto: dr dr Andrzej Fortuna, Antoni Jakubowicz, Anna Maciąg, Ma-rek Zasadny oraz dr Katarzyna Turek-Fornelska jako z-ca skretarza ORL.

Przewodniczącym Okręgowego Sądu Lekarskiego został na drugą kadencję dr Jan Kowalczyk, a przewodniczącym Okręgowej Komisji Rewizyjnej dr Jerzy Pasadyn.

Początek V kadencji upłynął pod smutnym ciężarem straty, jaką poniósł sa-morząd (13 listopada odszedł bowiem na

Na VIII Krajowym Zjeździe preze-sem NRL na V kadencję został wybrany dr Konstanty Radziwiłł, dr Jolanta Orłowska-Heitzman została Naczelnym Rzecznikiem, dr Mariusz Janikowski – sekretarzem NRL, dr Jarosław Za-wiliński – przewodniczącym Naczelnej Komisji Rewizyjnej, a dr Stefan Bednarz – wiceprzew. Naczelnego Sądu Lekar-skiego. Na stanowisko ministra zdrowia powołano prof. Zbigniewa Religę. Sty-czeń 2006 upłynął pod znakiem sporu

V kadencja 21 października 2005 – 5 grudnia 2009

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

zawsze dr Zbigniew Żak, w chwili śmierci aktualny wiceprezes NRL). Jego odczyta-ne na Okręgowym Zjeździe pożegnalne wystąpienie środowisko przyjęło jak testa-ment wybitnego działacza, współtwórcy samorządu w Krakowie.

NFZ – Porozumienie Zielonogórskie o stawki dla lekarzy rodzinnych. Wydarzeniem w krakowskiej Izbie był zakup nowej siedziby dla Delegatury Nowosądeckiej, korzystnie położonej w centrum miasta, opodal Szpitala im.

25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 27: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Śniadeckiego. Jej urządzenie spoczęło na barkach wiceprzewodniczącej dr Ireny Gawrońskiej. XXII Okręgowy Zjazd Odbył się w Jaworze nad Jez. Solińskim 24-26 marca 2006. Dominowały żąda-nia podwyższenia nakładów na zdrowie i wynagrodzenia, które wiosną przeobra-ziły się w akcję strajkową (z udziałem ok. 1000 lekarzy z Krakowa).

i zdefiniowania koszyka należnych świad-czeń”. Dyskutowano, podobnie jak na krajowym Zjeździe, o koncepcji tzw. sieci, zaproponowanej przez prof. Zbigniewa Religę. Wkrótce po Zjeździe, 24 kwietnia, zmarł lek. dent. Andrzej Janusz Fortuna, pogrążając w bólu całe środowisko stoma-tologiczne, a 27 czerwca odszedł na zawsze dr Jerzy Jamski, wyjątkowej klasy inter-pretator związków medycyny z prawem.

w Nowym Sączu. W samorządzie krakow-skim rodzi się też oryginalna idea Karty Praw Lekarza, która z czasem zostanie zaakceptowana w całym kraju. Rok 2009 kończy V kadencję samo-rządu. Przedmiotem szczególnych napięć jest wysokość kontraktów NFZ (przew. ORL pisze w tej sprawie do Premiera RP). W Krasiczynie odbywa się 28 marca 2009 roku XXV (ostatni w kadencji) Okręgowy Zjazd Lekarzy. Po raz pierwszy pojawia się problem deficytu specjalistów i niewydol-ności systemu ich kształcenia. Wiele uwag dot. też planowanej nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza. W całym kraju trwa cykl uroczystości związanych z 20-le-ciem odrodzenia samorządu, któremu nota bene Sejm odbiera 21 października prawo do ciągłości historycznej (a więc m.in. odzyskania majątku). Ostatecz-nie rzecz jednak kończy się pomyślnie, w przeddzień ostatniego dnia V kadencji samorządu, 2 grudnia 2009 roku, Senat RP odrzuci korektę Sejmu (3 głosami), sa-morząd uzyskuje ciągłość, a Izba prawo do majątku. XXVI Okręgowy Sprawozdaw-czo-Wyborczy Zjazd Lekarzy (5 grudnia 2009 roku, Kraków), stanie tym samym przed nowym zadaniem, jego prawnego odzyskania i zagospodarowania.

Tymczasem w Warszawie rozpoczęła się sprawa doktora Mirosława G., której przebieg będzie przez kilka lat rzutował na zapaść w dziedzinie transplantologii (przewodniczący ORL wystosuje w tej kwestii protest na ręce prezydenta RP). Kraj ogarnęła fala strajków przeciw ni-skiemu poziomowi wynagrodzeń. Przed URM stanęło miasteczko namiotowe. W styczniu 2008 r. w Warszawie odby-wa się IX Zjazd Krajowy. Równocześnie stanowisko ministra zdrowia obejmuje dr Ewa Kopacz, która z trudem znajduje 45 minut na udział w jego obradach. Tzw. „Biały Szczyt” rozmywa się w kontrower-sjach. XXIV Okręgowy Zjazd w Krakowie podkreśla wady systemu i brak woli jego zmian ze strony polityków. Rozpoczynają się napięcia na tle tzw. nadwykonań. 1 września 2008 r. prorektorem UJ ds. Collegium Medicum zostaje prof. Wojciech Nowak (dotychczasowy dziekan WL). W listopadzie tegoż roku wchodzi w życie system rozliczeń lekarzy z obowiąz-ku doskonalenia zawodowego. Izby mają za zadanie analizować poziom uzyskania punktów edukacyjnych przez każdego lekarza. Niestety, brak sankcji za niedo-pełnienie obowiązku, okazuje się błędem. Sukcesem Izby jest natomiast otwarcie 4 lipca 2008 roku nowej siedziby OIL

Wreszcie drgnęła sprawa odzyskania majątku przez Izbę. 25 lipca 2006 r. wiceminister Bolesław Piecha podpisał decyzję unieważniającą stalinowski dekret o nacjonalizacji, co będzie jeszcze wyma-gało decyzji parlamentu. Na wniosek OIL Wojewódzka Przychodnia Stomatologicz-na otrzymała w listopadzie 2006 r. imię Doktora Zbigniewa Żaka (M. Konieczny i L. Długosz przyczynili się do kształtu pa-miątkowej tablicy wmurowanej na obiek-cie). W dość niejasnych okolicznościach upadł Szpital Kolejowy. Na początku 2007 r. obowiąz-ki prezesa NFZ w Krakowie objęła Maria Teresa Janusz, która dobrze się zapisze w obszarze współpracy z ORL w Krakowie. W marcu 2007 obrado-wał w Rytrze XXIII Okręgowy Zjazd Lekarzy. W wystąpieniu programowym J. Friediger żądał zdecydowanie od po-lityków „wyciągnięcia głowy z piasku

Page 28: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

VI kadencja 5 grudnia 2009 – 22 listopada 2013

Składy władz samorządu lekarskiego

w Małopolsce

Liczba lekarzy wpisanych do rejestru OIL wyniosła 15 175, w tym 11 855 lekarzy medycyny i 3320 lekarzy dentystów.

Na XXVI Okręgowym Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym w Krakowie nowym przewodniczącym ORL w VI ka-dencji wybrano dr. hab. Andrzeja Matyję; a Okręgowym Rzecznikiem Odpowie-dzialności Zawodowej dr Ewę Mikoszę-Januszewicz (na drugą kadencję).

W skład Prezydium ORL VI kadencji weszli jako wiceprzewodniczący: dr dr Jerzy Friediger, Janusz Legutko, Robert Stępień, Marek Zasadny. Sekretarzem został dr Jacek Tętnowski (na drugą kadencję); jego zastępcą dr Katarzyna

Zjazd z satysfakcją przyjął znowelizo-waną ustawę o izbach lekarskich (z grud-nia 2009) przywracającą ciągłość histo-ryczną samorządowi – mówił jego gość, przewodniczący NRL dr Konstanty Radziwiłł. Akcentem szczególnym Zjaz-du i towarzyszących mu uroczystości 20-lecia samorządu (w Operze Krakow-skiej) było wmurowanie na ścianie budyn-ku przy ulicy Krupniczej pamiątkowej tablicy poświęconej lekarzom, którzy od-dali życie, ratując zdrowie i życie innych. W dwa miesiące później (28 stycznia 2010) X Krajowy Zjazd Lekarzy powołał na stanowisko przewodniczącego NRL dr. Macieja Hamankiewicza.

Turek-Fornelska; skarbnikiem wybrano dr Annę Maciąg. W skład Prezydium weszli ponadto: dr dr Irena Gawrońska, Antoni Jakubowicz i Dariusz Kościelniak. Przewodniczącym Okręgowego Sądu Lekarskiego został dr Piotr Kowalski, a przewodniczącym Okręgowej Komisji Rewizyjnej dr Jerzy Pasadyn (na drugą kadencję).

27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 29: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

W Krakowie Izba wszczęła starania o formalne przejęcie majątku w postaci obiektów przy ul. Krupniczej i Szczepań-skiej. Pierwszy zwrócono decyzją wojewo-dy 11 października 2010, drugi pozostaje nadal w rękach skarbu państwa. Szczegól-nie udanym pomysłem był wtedy wykup sporego mieszkania na parterze obiektu przy Krupniczej (170 m2) i błyskawiczne zaadaptowanie go (dr Jacek Tętnowski) na salę konferencyjną. Wiosną 2010 r. Izba udzieliła pomocy mieszkańcom gminy Szczurowa i Sandomierza do-tkniętym kataklizmem powodzi. Swego rodzaju ciekawostką lata tego roku był w Izbie wernisaż wystawy prac Aneri (żony Wojciecha Weissa) oraz wydanie kalenda-rza z motywami jej dzieł.

We wrześniu po raz pierwszy nadano uroczystą oprawę wręczeniu (ograniczo-nych) praw wykonywania zawodu 140 adeptom medycyny. Impreza ta weszła na stałe do kalendarza przedsięwzięć organizowanych przez OIL. Na stałe też z inicjatywy prezesa ORL problematykę zdrowia włączono do programu Forum

Ekonomicznego w Krynicy. Polskie Tow. Pediatryczne i ORL w Krakowie przeka-zały do ministra zdrowia memorandum w kwestii miejsca internistów i pediatrów w systemie podstawowej opieki zdrowot-nej. Na łamach „GGL” toczy się przez kilka wydań polemika w kwestii prawa do aborcji, antykoncepcji oraz in vitro. W marcu 2011 roku nasza „Gazeta” ponosi bolesną stratę, umiera jej założy-ciel i aktualny redaktor naczelny dr Jan Kowalczyk. Odbyty 2 kwietnia XXVIII Okręgowy Zjazd w Niepołomicach po-dejmuje decyzję o wstrzymaniu budowy siedziby delegatury w Przemyślu i koncen-tracji posiadanych środków na remoncie obiektu przy ul. Krupniczej w Krakowie. W mediach wybucha wrzawa na tle ska-zania na karę grzywny przez NFZ tzw. Janosikowej. W maju 2011 r. z inicjatywy

Page 30: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

dr. J. Pasadyna, odbyło się posiedzenie wy-jazdowe Prezydium ORL z okazji 200-lecia Uzdrowiska w Swoszowicach, a w paździer-niku miały miejsce uroczystości z okazji 120-lecia Krakowskiego Pogotowia Ratun-kowego. Wcześniej, w czerwcu odwiedza Uniw. Szpital Dziecięcy min. Ewa Kopacz, co skutkuje wspaniałą dotacją 200 mln zł na remont Instytutu. W grudniu zastąpi ją B. Arłukowicz. W lutym 2012 r. umiera prof. Andrzej Szczeklik. Na XXIX Okręgowym Zjeź-dzie Lekarzy w Rytrze, prócz pełnej emocji dyskusji o receptach na leki refundowane, zapada decyzja o remoncie siedziby OIL w Krakowie. „GGL” publikuje I część wspo-mnień syna Jana o ojcu Marianie Ciećkie-wiczu oraz składa hołd swemu współpra-cownikowi prof. Henrykowi Gaertnerowi obchodzącemu 90-lecie. Przy okazji Izba ustanawia swoje odznaczenie w postaci honorowej statuetki im. pierwszego pre-zesa, prof. Macieja Leona Jakubowskiego. Urząd Marszałkowski likwiduje ostatecz-nie Szpital Okulistyczny w Witkowicach. Rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego zostaje lekarz, prof. Wojciech Nowak. Największym wydarzeniem 2013 roku był zorganizowany staraniem krakowskiej Izby, odbyty w dniach 23-26 maja w Kra-kowie – VIII Światowy Kongres Polonii Medycznej. Swego rodzaju potknięciem był wcześniejszy, kwietniowy Okręgowy Zjazd w Przemyślu (4 kwietnia 2013), z braku frekwencji powtórzony w ramach Kongresu, będącego wielkim sukcesem. XIX sesji problemowych, blisko 1000

uczestników z całego świata, wyjazdowe posiedzenie NRL w krakowskim magi-stracie, posiedzenie Rady Federacji Po-lonijnych w Krakowie, wspaniały album jubileuszowy z dziejów Izby galicyjskiej w latach 1891-1945 – to tylko niektóre elementy Kongresu, procentującego tak-że później, np. wydaniem książkowym materiałów jednej z sesji pt. „Klauzula sumienia w praktyce lekarskiej”. 11 października 2013 r. odbyło się wyjazdowe posiedzenie ORL w Krynicy, zorganizowane przez dr. Jerzego Pasa-dyna, bilansujące dorobek VI kadencji. XXXII Okręgowy Sprawozdawczo-Wyborczy Zjazd odbył się w dniach 22-23 listopada w Krakowie. Wcześniej bo 8 listopada Izba została wyróżniona srebrnym Medalem Cracoviae Merenti nadawanym przez władze Krakowa. Zjazd wybrał nowe władze samorządu na VII kadencję, prezesem został ponownie prof. Andrzej Matyja, Okręgowym Rzecznikiem dr Anna Kot, a przewodni-czącym Okręgowego Sądu Lekarskiego prof. Waldemar Hładki.

29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 31: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Rodzice mego Taty, a więc moi dziadkowie, pochodzili ze wsi Ujście Jezuickie, leżącej w widłach Dunajca i Wisły. Biedne to były tereny, więc ich mieszkańcy często wyjeżdżali za chle-bem do Francji czy Ameryki. Byli wśród nich Stanisław Deszcz i Maria Kowal. Pobrali się w Pittsfield w stanie Massa-chusetts. Tam urodziło się im troje dzieci – Władysław, Helena i Jan – mój Tato.

Po zakończeniu I wojny światowej na tamtym terenie wybuchła bardzo groź-na epidemia hiszpanki. Babcia, będąc w ciąży, zabrała dzieci i uciekła do Polski. Mój Tato miał dwa lata, gdy przypłynęła do kraju w 1920 roku. Naj-pierw zatrzymała się u rodziny w Ujściu, niewiele później kupiła kilka morgów podworskiego pola ze świeżo zbudowa-nym drewnianym domem w Wietrzy-chowicach. Na świecie była już wtedy najmłodsza siostra Taty – Katarzyna. W tej wsi upłynęło Jego dzieciństwo. A potem było klasyczne Gimnazjum im. K. Brodzińskiego w Tarnowie, które ukończył w 1937 roku. W tym samym roku został przyjęty na I rok studiów medycznych w Krakowie. Zamieszkał w Domu Medyków przy ul. Grzegórzec-kiej 20. Nad łóżkiem powiesił obrazek, pamiątkę z I Komunii, z którym wypra-

wiła go na drogę, niechętna zresztą jego studiom, Babcia. Miał rozpocząć III rok studiów, gdy wybuchła II wojna światowa. Wrócił w rodzinne strony. Chciał pracować w szpitalu w Tarnowie. Niestety, szpital ewakuowano, a Tato rowerem rozpoczął wędrówkę w ślad za nim. Po drodze, w Toma-szowie Lubelskim został wcielony jako ochotnik do kolumny sanitarnej dywizji piechoty, z którą przewędrował przez Zamość, Krasnystaw do Łucka. Po wkroczeniu 17 września do Polski wojsk sowieckich, w miejscowości Busk zostali rozbrojeni i ulegli rozproszeniu. Tato opowiadał, że wcześniej zdarł z munduru naszywki podchorążego. Gdyby nie to, znalazłby się w Katyniu jak inni współtowarzysze. Przez miesiąc tułał się po Lwowie, doświadczając głodu i poniewierki. Kilkakrotnie próbował przedostać się przez San, co wreszcie udało mu się pod koniec października. Wielokrotnie zatrzymywany przez gesta-po dotarł w końcu do Wietrzychowic. Na tamtych terenach formowała się wtedy partyzantka i Tato zaraz wstąpił do forma-cji Służba Polsce – Bataliony Chłopskie (poprzednik AK – dop. red.). Od kwietnia 1940 roku we wsi zaczęła działać silna placówka AK, o kryptonimie „Wacława”, zakonspirowa-ny oddział Obwodu AK „Drewniaki”. Jednocześnie jako były student medycyny, po odbyciu specjalnego szkolenia zorgani-zowanego przez administrację niemiecką w Krakowie, został mianowany szefem miejsco-wej kolumny sanitarno-epidemiologicznej. Mógł nawet zatrudnić kilkanaście osób, które uzyskiwały Arbeitskarte, chroniącą od wywózki do Niemiec. Ale przede wszystkim, pod przykrywką pracy w tej kolumnie, zaczął organizować służbę sanitarną (tzw. Zielony Krzyż) dla miejscowej partyzantki w Wietrzychowicach, pobliskim Radłowie, Żabnie i Otfinowie. W AK nosił pseudonim „Wacek”. Ze względu na równinny charakter pobliskich terenów, między wsiami Wał-Ruda i Jadownikami Mokrymi, i lasy otaczające tamtejsze łąki okolice te stały się dogodnym lądowiskiem samolotów, którymi dokonywano z Zachodu zrzutów broni i poczty oraz przybywały ważne osobistości Polski Podziemnej. To stąd odleciały do Londynu słynne „Akta Katyńskie” dr. Jana Robla. A Tato ze swoim oddziałem sanitarnym zabezpieczał lądowisko. Szczególnie zapamiętał Operację Most III. Wtedy Dakotą z Brindisi we Włoszech przyleciał – po rozmowach z Rządem Londyńskim i Winstonem Churchillem – Jan Nowak Jeziorański, a odlecieć miały części rakiety V2 znalezionej i zabezpieczonej przez

Był taki Człowiek...Opowieść córki o dr. Janie Deszczu Rzeczniku Odpowiedzialności Zawodowej w I kadencji odrodzonej Izby Lekarskiej w Krakowie

Page 32: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

AK w Sarnakach. Teren był w końcu naszpikowany wzmocnionymi Schutzpunktami, a w Tarnowie stał silny garnizon oddziałów SS i Wermachtu. Mimo zaskakująco złej po-gody, rozmiękłego podłoża, zarycia się samolotu w gruncie – Dakota odleciała, a działo się to w lipcu 1944 roku. Gdy rozpoczął się plan „Burza”, czyli nastąpiło wzmożenie akcji dywersyjnych w okresie cofania się wojsk niemieckich, a przed ofensywą sowiecką, by opanować tereny przed wkroczeniem Armii Czerwonej, Tato zorganizował konieczny szpitalik polowy. Wojna to także wielkie tragedie osobiste. W lutym 1941 roku został aresztowany ks. Władysław Deszcz, starszy brat Taty. Był wikariuszem w parafii św. Marii Magda-leny w Nowym Sączu. Najpierw więziony, został rozstrzelany w jakiejś starej cegielni w Biegonicach pod Nowym Sączem. Z ostatniej porcji więziennego chleba ulepił krzyż, którym błogosławił i żegnał rozstrzeliwanych. Tato mówił, że przez całe życie był dla niego wzorem postępowania.

* * * Po zakończeniu wojny Tato wrócił do Krakowa, by dokończyć studia medyczne. Zamieszkał w Domu Medyków, czyli w akademiku, pełniącym wcześniej funkcję koszar, zamienionym na szpital dla chorych warszawiaków z Powstania. Studenci zajmowali opuszczane przez pacjentów łóżka, trwała walka z pluskwami i wszami. Tato zamieszkał w kącie na portierni. Jakaż była jego radość, gdy nad siennikiem zobaczył powieszoną swoją pamiątkę z I Komunii, którą przez wojnę przechował portier pan Balicki. Ale tak było tylko na początku, potem szpital przeniesiono i zaczął funkcjonować normalny akademik. To wtedy Tato poznał ważnego dla dziejów Izby lekarza – dr. Jerzego Lebiodę, o 10 lat starszego od siebie asystenta w Klinice Dermatologicznej. Razem z nim walczył o odzyskanie i wyremontowanie akademika. Po uroczystościach majowych w 1946 roku dr Lebioda został aresztowany, a potem nakazano mu opuszczenie Krakowa. Wyjechał wtedy do Olsztyna. Ale spotkali się ponownie w Szpitalu im. Żeromskiego, gdzie dr Jerzy Lebioda (po powrocie do Krakowa) zaczął organizować oddział dermatologiczno-weneryczny. Potem pracowali razem w odrodzonej Izbie Lekarskiej – Tato jako Rzecznik Odpowie-dzialności Zawodowej, a dr Lebioda był członkiem Prezydium Rady. Jako student medycyny Tato rozpoczął działalność w Bratniej Pomocy, w której został prezesem. Wiceprezesem był student teologii Karol Wojtyła, a współpracowali z nimi m.in. późniejszy kardynał Jan Maria Deskur i Władysław Pociej, przyszły znako-mity adwokat. Opiekunem „Bratniaka” był wtedy niekwestionowany autorytet dla Taty, profesor polonistyki Stanisław Pigoń. W 1946 roku Bratnia Pomoc wydała odezwę wzywającą do uczczenia święta Konsty-tucji 3 maja. Społeczeństwo orientowało się już, że nadchodzi sowietyzacja kraju, więc na nabożeństwo w kościele Mariackim przyszły tłumy nie tylko studentów. Na czele pocho-du, który się uformował po mszy św. i chciał przemaszerować pod Collegium Novum, stanął m.in. Tato. Przy wylocie ul. Grodzkiej zatrzymało ich UB i skierowało na ulicę św. Anny. Gdy dotarli pod gmach na Rynku, gdzie była siedziba PPR, padły strzały, zaczęły się aresztowania. Tato początkowo tego uniknął, bo ukrył się u prof. Pigonia, ale wkrótce i on znalazł się w więzieniu. A w Krakowie rozpoczęły się poważne rozruchy studentów żądających zwolnienia aresztowanych. Po liście kard. Adama Sapiehy do Bieruta w tej sprawie, przed słynnym referendum (tzw. 3xTak) na wiec ze studentami przyjechał wicepremier Edward Osóbka-Morawski. Część aresztowanych uwolniono, m.in. Tatę, tak że mógł potem wy-stępować jako świadek obrony na procesie pozostałych. W 1949 roku Tato ukończył studia. Wtedy też ożenił się z koleżanką ze studiów, a moją Mamą Józefą Kargol, także chirurgiem, tyle że dziecięcym. Niestety, jako „nie-

pewny politycznie” nie mógł podjąć pracy w Krakowie. Wyjechali na Śląsk. Po różnych perypetiach rozpoczęli pracę w Szpitalu Miejskim w Gliwicach. Tam Tato zrobił I st. specjalizacji z chirurgii ogólnej. Okresowo pracował także w Pogotowiu Ratunkowym i był kierow-nikiem Górniczej Przychodni Lekarskiej przy kop. „Sośnica”.

* * * Tymczasem pod Krakowem powsta-wała Nowa Huta i zaczął się budować szpital. Gdy w 1953 roku padło hasło „Kadry dla Nowej Huty”, Rodzice na-tychmiast wrócili do Krakowa. Rozpo-częli pracę w Ambulatorium Chirurgicz-nym oraz w Pogotowiu Ratunkowym HiL. Gdy w 1954 roku zakończono budowę dwu pierwszych pawilonów szpitala, Tato był pierwszym tam zatrud-nionym lekarzem. Zrobił kolejny stopień specjalizacji z chirurgii ogólnej, potem urazowej. Praca nie mogła bez reszty po-chłaniać obojga rodziców, tym bardziej że po mieszkaniu na os. Zielonym biega-ło już pięć córek: Maryla, Hania, Kasia, Nina i ja, najmłodsza – Jaga. Tatę jak gdyby nie interesowała materialna strona życia. Mama podjęła wtedy heroiczną decyzję zmiany profesji na stomatolo-gię, by móc prowadzić gabinet w domu i wziąć na swoje barki utrzymanie rodziny. W 1966 roku, z inicjatywy Taty, po-wstał w Szpitalu Żeromskiego Oddział Chirurgii Urazowej. Tato wygrał kon-kurs na jego ordynatora, ale nie został nim jako człowiek „manifestujący swoje związki z Kościołem” (obsługiwał wtedy punkt sanitarny podczas procesji św. Sta-nisława z Wawelu na Skałkę). Dopiero gdy rozpisano drugi konkurs, również wygrany przez Tatę, pod presją środowi-ska został ordynatorem Oddziału. – Oddział prowadził wzorowo i wzorcowo – mówi dr Emil Staszkow, długoletni współpracownik dr. Deszcza: – Wysyłał nas, asystentów, na szkolenia, kursy, konferencje do różnych ośrodków w Polsce, byśmy zdobywali wiedzę

31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 33: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Page 34: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania części jubileuszowej niniejszego wydania, co wymagało sięgnięcia do zapomnianych często rodzinnych bądź służ-bowych archiwów, a w szczególności prof. Z. Chłapowi, dr dr J. Ciećkiewiczowi, A. Laskowskiemu, A. Mazarakiemu, A. Stopie, W. Sowie, M. Zasadnemu, J. Lankosz-Lauterbach, E. Staszkowowi, paniom z delegatur w Krośnie, Nowym Sączu i Przemy-ślu, p. Jadwidze Deszcz, p. Marioli Dejewskiej – serdecznie dziękujemy. Bez Państwa pomocy w żaden sposób byśmy sobie nie poradzili.

Redakcja

Page 35: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

i umiejętności, poznawali nowe tech-niki operacyjne, inspirował doktoraty. Pamiętam pobyt w Reptach Śląskich, w Piekarach, kilkakrotny w Warszawie. Wiedza z traumatologii była wtedy jesz-cze w powijakach. Uczyliśmy się wiele od Szefa na codziennych odprawach, gdy stymulował dyskusję na temat ja-kiegoś przypadku. Nigdy nie podnosił głosu, nawet krytykując. Na naszym oddziale zaczęliśmy pierwsi w Krakowie robić endoprotezy bioder i kolan. Miał niespotykaną wręcz intuicję lekarską. Często długo omawiał z lekarzami pla-nowane przez nich operacje. Sam także robił swoje obchody pacjentów. Siadał przy ich łóżkach, wysłuchiwał zwierzeń, wsłuchiwał się w ich cierpienia. – Cieszył się sympatią wszystkich, od salowych po kolegów ordynatorów. Ze względu na nieskazitelny wręcz charakter stał na czele Komisji Deonto-logicznej Szpitala, był dziekanem Rady Ordynatorów, obdarzony niespotyka-nym zaufaniem został w odrodzonej Izbie Lekarskiej w Krakowie pierwszym Okręgowym Rzecznikiem Odpowie-dzialności Zawodowej. Był guru dla młodszych lekarzy i niezwykle się cie-szył, gdy zostawali ordynatorami w in-nych szpitalach. Nigdy się też nie skarżył na wcześniejsze inwigilacje przez władze, choć pamiętam – mówi dr Staszków: – jak po poświęceniu Arki Pana, gdy serdecznie przywitał się z nim kardynał Wojtyła, rozpoczęły się w szpitalu uciąż-liwe wizytacje i rozmowy.

* * * Wielkim dziełem życia Taty był udział w pracach Towarzystwa Przyja-ciół Chorych „Hospicjum”, początkowo w formie niesienia pomocy chorym paliatywnie „po domach”. Potem za-częto budować gmach dla hospicjum w pobliżu Arki Pana. To była trud-na walka z niechętnymi władzami, z mieszkańcami osiedla i borykanie się z wiecznym brakiem funduszy. A Tato był przecież prezesem TPCH i zaj-mującej się sprawami gospodarczymi

Fundacji Pomoc Krakowskiemu Hospicjum. Zaangażował się w te sprawy „po uszy”. Wśród darczyńców Fundacji był Zakon Rycersko-Szpitalniczy św. Łazarza z Jerozolimy z siedzibą m.in. w Wiedniu. Wspomagały budowę Hospicjum także inne ośrodki, np. z Francji czy USA. W 1991 roku Tato został przyjęty do grona Wielkiego Przeoratu w Wiedniu, a gdy Zakon odrodził się w Polsce, został jego przeorem. Po kilkunastu la-tach, w 1996 roku, doczekał się otwarcia i poświęcenia Hospicjum św. Łazarza. Był jego rzeczywistym twórcą. A Mama, fantastyczna kobieta, mimo że „miała cały dom na głowie”, również dzia-łała na zewnątrz. Była jedną z pierwszych działaczek Ruchu Obrońców Życia Nienaro-dzonego, prowadziła poradnictwo rodzinne. Mimo tylu rozlicznych zajęć Rodzice stwo-rzyli nam fantastyczne, radosne dzieciństwo i młodość. Pamiętam wycieczki starą wołgą i przypominające kolonie letnie wyjazdy w lipcu do Wietrzychowic, gdzie w wynajętym domu Tato zbierał wszystkie dzieci z rodziny i ustalał tygodniowe dyżury nad nami róż-nych cioć. W sierpniu jeździliśmy z Rodzicami często na Mazury lub do naszego letniego domku w Porębie. Tato był dla nas nieprawdopodobnym autorytetem. Wystarczyło, że był w pokoju za drzwiami, a rozbrykane panny stawały się potulne jak owieczki. To był niepospolity Tato. A dr Emil Staszkow dodał: – Istnieć, a zwłaszcza być w tamtych cza-sach mogli tylko wyjątkowi ludzie.

Pani Jadwigi Deszcz i dr. Emila Staszkowa wysłuchała Barbara Kaczkowska

Wiesław Argasiński • 1946-2010Witold Bieda • 1946-2010Józef Bogusz • 1904-1993Marian Ciećkiewicz • 1893-1999Jan Deszcz • 1918-2003Andrzej Fortuna • 1936-2007Jerzy Jamski • 1943-2007

Józef Kalita • 1936-2002Sławomir Kolet • 1952-2013Jan Kowalczyk • 1943-2011Jerzy Lebioda • 1907-1992Jerzy Pasadyn • 1948-2014Zbigniew Żak • 1944-2005

Działacze OIL – nieobecni już – których zapamiętaliśmy szczególnie

Page 36: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Minęło pierwszych 17 miesięcy VII kadencji naszego sa-morządu lekarskiego, w tym pełny rok kalendarzowy 2014. Był to okres wymagający przypomnienia nie tylko ze względów budżetowych. W sferze programowej i merytorycznej czas, który upłynął od XXXIII Okręgowego Zjazdu Lekarzy (w marcu 2014 roku w Krakowie – w auli PWST) – był przede wszystkim konty-nuacją planów wytyczonych na Zjeździe Sprawozdawczym. Był także bezpośrednią reakcją na szereg aktualnych wydarzeń mających miejsce w systemie ochrony zdrowia i w środowisku lekarskim, wymagających nowych działań i stanowisk Samo-rządu Lekarskiego. Zanim wyliczę, jakie to były wydarzenia, przypomnę, że zgodnie z Okręgowym Rejestrem Lekarzy krakowska Izba na ko-niec lutego 2015 roku liczyła 16 109 lekarzy (w tym 3 547 lekarzy dentystów) posiadających uprawnienia do wykonywania zawodu, co stawiało naszą Izbę na trzecim miejscu w kraju (po izbie warszawskiej i śląskiej) pod względem liczebności. Jednocześnie ilość zarejestrowanych praktyk wniosła 9 541, w tym 1084 zare-jestrowanych w 2014 roku. Aż tylu lekarzy wykonuje zatem swój wolny zawód. Te liczby wiele mówią o procesach zachodzących w naszym środowisku. A wydarzenia? Po pierwsze, w Warszawie odbył się w marcu 2014 roku XII Krajowy Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy, który powołał nowe władze, m.in. prezesem na kolejną kadencję został dr Maciej Hamankiewicz. Odeszła natomiast, po dwóch owoc-nych kadencjach dr Jolanta Orłowska-Heitzman ze stanowiska Naczelnego Rzecznika, a ze stanowiska Sekretarza NRL odszedł dr Mariusz Janikowski – co w sumie możemy uznać za niezbyt korzystną dla Krakowa nową konstelację kadrową. Po wtóre na Uniwersytecie Jagiellońskim odbyły się central-ne uroczystości jubileuszu 650-lecia najstarszej polskiej uczelni, z którą związani jesteśmy nierozłącznie. Junctim absolwentów Wydziału Lekarskiego UJ z Izbą Lekarską jest fundamentem krakowskiej medycyny. O pomniejszych uroczystościach w ro-dzaju 150-lecia istnienia Katedry Pediatrii, jubileuszach 100-lecia Podhalańskiego Szpitala im. Jana Pawła II w Nowym Targu, 80-lecia szpitali im. G. Narutowicza w Krakowie i im. S. Jasińskiego w Zakopanem, 60-lecia Szpitala im. Żeromskiego, 35-lecia

Instytutu Kardiologii czy 90-leciu prof. Marii Rybakowej oraz wyróżnieniu dr. Antoniego Stopy w Rytrze medalem im. Andrze-ja Janusza Fortuny – jedynie wspominam. W czerwcu 2014 nasza Izba (a ściślej doktorzy Maciej Kru-piński i Bartłomiej Guzik) była organizatorem Ogólnopolskiej Konferencji Młodych Lekarzy, z których głosem resort zdrowia wciąż liczy się tylko deklaratywnie. Latem 2014 roku wybuchł w w kraju, także na różnych szczeblach samorządu, ostry spór ideologiczny na tle tzw. klau-zuli sumienia. Mogę z satysfakcją stwierdzić, że mimo zaciekłych sprzeciwów i różnorakich nacisków, „Stanowisko” Krakowa z 12 sierpnia 2014, podkreślające neutralność światopoglądową i polityczną samorządu oraz prawo do prezentowania własnych przekonań przez jego członków, zostało ostatecznie uznane za stanowisko Rady Naczelnej. Ale prawdziwe dopiero napięcia powstały jesienią 2014, wkrót-ce po – zbagatelizowanych przez władze państwowe – centralnych uroczystościach 25-lecia samorządu lekarskiego w Warszawie (brak nawet listów okolicznościowych od Ministra Zdrowia czy nowej pani Premier). Ich tłem stał się bliski już wtedy termin (1 stycznia 2015) wdrożenia tzw. pakietów „kolejkowego” i „on-kologicznego”, przygotowanych przez resort, mających usprawnić system, a grożących jego katastrofą. Chcę być dobrze rozumiany. Nikt z nas nie kwestionował potrzeby usprawnień lecznictwa onkologicznego. Okazało się jednak, że projekt przedstawiony ostatecznie przez resort ignoruje szereg wcześniejszych uzgod-nień z onkologami, że nie zabezpiecza finansowo poszerzonych uprawnień lekarzy rodzinnych, wreszcie że zakłóca cały system lecznictwa otwartego i specjalistycznego. Dlatego poparliśmy protest lekarzy z Porozumienia Centrum z całą mocą, a nasza Izba w oficjalnym „Stanowisku” z 7 stycznia br. – podobnie jak władze naczelne samorządu – opowiedziała się za kompetentnie i kompleksowo przygotowanym i zabezpieczonym finansowo programem, czego nie można powiedzieć o obu pakietach. Więcej na ten temat powiem w bezpośrednim wystąpieniu podczas Zjazdu. Natomiast w naszej sferze wewnętrznej, Okręgowa Rada Lekarska, jak i jej Prezydium koncentrowały się w minionym okresie na kilku kwestiach. Miejsce szczególne i absorbujące

Sprawozdanie Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie

przedstawione przez prezesa prof. Andrzeja Matyjęza okres od 29 marca 2014 roku do 27 marca 2015 roku

Page 37: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

czas miały przygotowania do modernizacji naszej siedziby przy ul. Krupniczej 11a. Procedury negocjacji warunków opuszczenia przez lokatorów pomieszczeń w oficynie, uzyskania zezwoleń wszystkich organów nadzoru budowlanego na planowany remont, uszczegółowienia wielu elementów projektu architektonicznego i budowlanego są niesłychanie żmudne – i trwają. Nie sądziłem, że problemy prawne tak potrafią odwlec realizację wydawałoby się prostych przedsięwzięć. Mam jednak nadzieję, że w tym roku kalendarzowym uda nam się zamknąć kwestie proceduralne i wszcząć prace budowlane. Również w tym zakresie jest prowadzony aktualnie remont kapitalny obiektu Delegatury w Krośnie. Tylko pozornie jest to przedsięwzięcie łatwe. Co rusz pojawiają się rozmaite dylematy, rosną koszty, mnożą się utrudnienia. Doktorowi Januszowi Ku-lonowi należą się słowa podziękowania za energię i konsekwencję w prowadzeniu tego przedsięwzięcia. Muszę też podziękować doktorowi Markowi Zasadnemu za zaangażowanie i opiekę nad siedzibą Delegatury w Przemyślu oraz doktorowi Krzysztofowi Wróblewskiemu za kontynuację dzieła Ireny Gawrońskiej w posta-ci wzorowego prowadzenia siedziby Delegatury w Nowym Sączu. Oczywiście kwestie inwestycyjne nie mogą przesłaniać działal-ności merytorycznej, która w wielu aspektach wymaga szczegóło-wego omówienia. I tak udało się bezspornie szeroko zaktywizować środowisko lekarzy seniorów. Wyliczenie ilości imprez nie ma tu sensu, część jest w sprawozdaniu Komisji ds. Emerytów i Ren-cistów, natomiast najważniejszym jest że znaczna, wciąż rosnąca grupa seniorów zaczyna uważać nie tylko w Krakowie siedziby OIL za swój dom, za miejsce swojego życia towarzyskiego, kulturalnego, edukacyjnego. Mam nadzieję, że gdy dobiegnie końca remont na-szej siedziby, będzie to prawdziwy Dom Rodziny Lekarskiej. O kwestiach bytowych środowiska senioralnego nie mówię, bo pod ręką dr Barbary Wiejowskiej są one od lat prowadzone nienagannie. Stypendia, dopłaty, zapomogi to od lat codzienność pracy tej Komisji tak sprawiedliwie i uczciwie dzielącej środki między potrzebujących. Dla mnie, jako prezesa OIL, szczególnie ważnym jest obraz sądownictwa korporacyjnego, który w trakcie VII kadencji samo-rządu uległ diametralnej poprawie. Wreszcie nabieramy wiarygod-ności w kwestiach tak istotnych dla obrazu korporacji w oczach opinii publicznej. Wielka to zasługa prof. Waldemara Hładkiego, który w trakcie półtora roku swojej pracy na stanowisku przewod-niczącego Okręgowego Sądu Lekarskiego uporządkował sytuację wielce dla nas wstydliwą i kłopotliwą. Podziękowania należą się też dr Annie Kot, która z ogromnym zaangażowaniem pełni obo-wiązki Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, a niestety spraw przybywa, są one coraz trudniejsze i wymagają znajomości prawa na poziomie profesjonalnym. Niemal niepostrzeżenie uległ zmianie obraz naszej współpra-cy z sąsiadami, a zwłaszcza ze środowiskiem lekarskim Ukrainy, Białorusi i Słowacji. Znaleźliśmy się w roli swego rodzaju centrum

kontaktów lekarzy tych państw i bardzo nas ta sytuacja satysfak-cjonuje. Jeśli jeszcze uda się doprowadzić do pozyskania funduszy UE na centrum konferencyjno-rekreacyjne w Veternej Porubie na Słowacji, to nasza satysfakcja będzie ogromna. Aktywność doktorów Jerzego Friedigera, Roberta Stępnia, Adama Wierni-kowskiego, Dariusza Kościelniaka jest w tym zakresie nie do przecenienia. Na naszych oczach rodzi się Euroregion Medyczny Europy Środkowo-Wschodniej. A jak dalece współpraca ponadregionalna procentuje to wie-my z wciąż zacieśniających się związków z Izbami Śląską, Dolno-śląską i Łódzką. Wymiana doświadczeń, pomysłów, inicjatyw przekłada się na dobro naszych środowisk. Nie tylko zresztą „terytorialnie” poszerzamy zakres naszych wpływów. Od początku VII kadencji samorządu dzięki dobrej współpracy z Urzędem Wojewody stanowiska konsultantów wojewódzkich w Małopolsce obsadzane są w oparciu o nasze re-komendacje. To bardzo ważne ogniwo systemu ochrony zdrowia, kreowania zarówno polityki kształcenia nowych kadr specjalistów – o co od wielu lat zabiegamy – jak i działań profilaktycznych w odniesieniu do całej populacji mieszkańców. Ta praktyka jest przedmiotem zazdrości wielu samorządów innych Izb. W okresie sprawozdawczym odbyło się 7 posiedzeń Okręgowej Rady Lekarskiej i 26 posiedzeń jej Prezydium. Dla postronnego lekarza może to być mało widoczne, ale znaczne usprawnienia w funkcjonowaniu Biura Izby wnoszą procesy jej informatyzacji koordynowane przez pasjonata informatyki dr. Bartłomieja Guzi-ka. Mają one wieloaspektowy charakter, wpływając na sprawność wszystkich ogniw administracyjnych Izby. Natomiast o inicjatywach naszych Komisji problemowych przeczytacie Państwo w ich sprawozdaniach. Trudno mi jednak o pewnych działaniach nie wspomnieć. Wiadomo, że potęgą nie-porównywalną jest Komisja Stomatologiczna, reprezentująca wła-ściwie całe środowisko dentystyczne. Kto wie, czy na jej organizacji nie powinien się wzorować cały nasz samorząd. Firmowe danie naszej stomatologii, którym jest kształcenie ustawiczne, z doroczną konferencją w Rytrze, także i w roku 2014 przebiegło nienagannie. Naszą troską, a zarazem i ambicją jest całokształt zagadnień związanych z kształceniem podyplomowym lekarzy, tak specjali-zacyjnym jak tzw. ustawicznym. Nasz Ośrodek Kształcenia może się w okresie sprawozdawczym pochwalić sporymi osiągnięciami. Ilość różnorakich kursów do specjalizacji i podyplomowych, które nie wymagają wyjazdów poza Małopolskę stale rośnie. Staramy się naszą skromną bazę wykorzystywać także w obszarze profi-laktyki zdrowotnej, adresowanej do społeczeństwa Krakowa – w cyklu otwartych wykładów „Z medycyną na Ty”. Na szcze-gólne uznanie zasługuje także wszczęta inicjatywa edukacyjna skierowana do młodzieży szkolnej. Coraz więcej szkół, więcej klas szkolnych przystępuje do współpracy z nami, a coraz więcej lekarzy deklaruje gotowość dzielenia się swoją wiedzą. Natomiast

Page 38: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

w stosunku do potrzeb społecznych to wszystko mało – ale mam nadzieję że będzie lepiej. W sferze ściśle programowej, wiążącej Izbę ze środowiskiem zwłaszcza młodych lekarzy, pragnę przede wszystkim podkreślić wolę kontynuacji szeregu inicjatyw z wcześniejszych lat, jak choć-by dorocznego wręczania młodzieży lekarskiej pierwszych praw wykonywania zawodu, organizację bali lekarzy, spotkań poetyc-kich, zawodów sportowych czy pogłębiania naszych związków organizacyjnych i merytorycznych z Forum Ochrony Zdrowia organizowanym w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy. Obszarem wrażliwym i trudnym jest nasz współudział w opiniowaniu szeregu aktów prawnych związanych z systemem organizacji ochrony zdrowia. Nasze Zespoły elastycznie reagują na zalew biurokratycznych rozporządzeń, w wielu kwestiach m.in. z inicjatywy dr dr Jarosława Zawilińskiego, Grzegorza Wawrzenia, Radosława Czosnowskiego przeszły na swego rodzaju elektroniczne formy błyskawicznych konsultacji stanowisk wobec rozporządzeń MZ i NFZ. Oczywiście każde sprawozdanie musi mieć swoją stronę finansową. Liczby znajdą Koleżanki i Koledzy w Sprawozdaniu Skarbnika za 2014 rok i w Projekcie Preliminarza na rok 2015. Plan wydatków na 2014 rok nie został przekroczony, nawet moż-na zaryzykować opinię, że Izba w sposób wyważony i rozsądny wydaje każdą złotówkę, nie szczędząc nakładów na kształcenie, obsługę prawną i pomoc socjalną. Trzeba natomiast przypomnieć, że dotacja z budżetu MZ za obowiązki przejęte od administracji państwowej wciąż pokrywa jedynie 30 procent kosztów. Nie pozostawimy tej kwestii bez odzewu i ponownie wystąpiliśmy na drogę sądową. A chodzi o niebagatelne kwoty rzędu 500 tys. zł rocznie. Mam nadzieję, że sądy – w ślad za wyrokiem sprzed dwóch lat – uznają nasze roszczenia za zasadne. Pragnę tu przy okazji odnieść się do kwestii podwyższenia składki członkowskiej, która weszła w życie od 1 stycznia 2015 roku. Jako krakowska Izba byliśmy bezpośrednimi inicjatorami zniesienia obowiązku opłacania składek przez seniorów powyżej 75. roku życia, niezależnie od faktu prowadzenia nadal czynno-ści zawodowych oraz umorzenia w tym zakresie zaległości. Ten punkt udało nam się przeforsować. To bezsporny sukces Krako-wa.

Na koniec jednak z pewną goryczą muszę się odnieść do obrazu medialnego naszego środowiska, kreowanego w 2014 roku – powiem wprost – przy udziale, niestety, ministra naszego resortu. Oczywiście każdy negatywny incydent w ochronie zdro-wia musi być piętnowany. Oczywiście, media nie mogą liczyć na wydawanie przez nas ad hoc wyroków w kwestiach tzw. zdarzeń niepożądanych, które według danych amerykańskich sięgają na-wet 30%. My musimy jednak każdą sprawę dokładnie zbadać. Natomiast niszczenie przy okazji pojedynczego negatywnego incydentu wizerunku lekarza, manipulowanie przez dziennikarzy faktami, demolowanie koniecznego zaufania między lekarzem a pacjentem, odmawianie lekarzowi prawa do zmęczenia, do wypoczynku, do godziwych zarobków – to wszystko wykracza poza sferę normalnego życia publicznego. Sam doświadczyłem takich ataków kilkakrotnie, współczuję Kolegom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Jako samorząd sprzeciwiamy się tym zjawiskom. Rzecznik Praw Lekarza naszej Izby dr Katarzyna Turek-Fornelska wspomaga lekarzy nie tylko dobrym słowem, ale też pomocą kompetentnych kancelarii prawniczych. Także nasze Biuro Radców Prawnych na miarę kompetencji w tej kwe-stii i innych sprawach służy poradami. Musimy temu procesowi fałszowania wizerunku lekarza stawić czoła, tworząc wspólny front z tzw. pismami opinii, przeciw sensacjom tabloidów i in-nych mediów. Praktyka, w ramach której dziennikarze zarzucają nam łamanie etyki, samym sobie żadnych rygorów etycznych nie stawiając jest nie do przyjęcia. Szanowni Państwo! Wszystko, o czym tu powiedziałem, wery-fikuje codzienność, weryfikują nasi lekarze, odwiedzający siedzibę Izby w poszukiwaniu porady prawnej, dla zawarcia sensownego ubezpieczenia, uzyskania zapomogi, zarejestrowania praktyki itp. Mam nadzieję, że obraz Izby wypada w oczach członków samo-rządu coraz korzystniej, a jeśli któreś ogniwo szwankuje, to nic nie stoi na przeszkodzie, by je poprawić. Mam równocześnie świado-mość, że wiele rzeczy jest do poprawy i zmiany, a jest to zadanie nie tylko dla mnie, ale i wszystkich członków naszej korporacji. Zwracam się w związku z tym do wszystkich Koleżanek i Kole-gów o aktywność i pomoc w pracy na rzecz naszego środowiska.

Prezes ORL w Krakowieprof. Andrzej Matyja

Page 39: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Sprawy finansowe, czyli wykonanie budżetu Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie i projekt preliminarza na rok 2015 były głównym tematem posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej 25 lute-go br. Nie zabrakło jednak czasu na dyskusję o bardziej dotkliwych problemach, m.in. o funkcjonowaniu pakietu onkologicznego. Posiedzenie rozpoczęło się zatwierdzeniem kalendarza obrad ORL na rok 2015. W kolejnym punkcie doktor Robert Stępień przedstawił do zatwierdzenia przez Radę listę 13 lekarzy, którzy ze względu na ukończenie 75 lat lub złożenie oświadczenia o zaprze-staniu wykonywania zawodu mają prawo do zwolnienia ze składek członkowskich na rzecz samorządu. Przy okazji doktor Stępień poinformował także, iż ponad 4 tysiące członków krakowskiej OIL płaci składki w kwocie z ub. roku, mimo obowiązującej od stycznia, 50-procentowej podwyżki. Wszyscy zostaną w pisemnej formie poinformowani o zmianie. ORL przyjęła także uchwałę o utrzymaniu kwoty zapomogi z tytułu śmierci lekarza na poziomie obowiązującym w 2014 roku, czyli w wysokości 3,5 tys. zł. Następnym punktem programu było zatwierdzenie składu komisji konkursowej dla powołania szefa zespołu anestezjologów w Szpitalu w Limanowej oraz ponowne wybranie (na kolejną

kadencję) dr Artura Hartwicha na przedstawiciela samorządu w radzie społecznej Szpitala im. Chałubińskiego w Zakopanem. Głównym punktem obrad było przyjęcie informacji o wyko-naniu preliminarza za rok 2014 oraz projektu preliminarza na rok bieżący. Przedstawił je doktor Janusz Legutko, wiceprezes ORL. W 2014 r. udało się Izbie pozyskać o 29 tysięcy zł więcej niż za-kładano (w porównaniu z rokiem 2013), dzięki ściągnięciu składek zaległych z lat poprzednich. – Cieszy to, iż w ubiegłym roku Zjazd realistycznie oszacował przychody – podkreślał prof. Andrzej Matyja. – Dziękuję wszystkim za dyscyplinę finansową. Chciałbym także, aby założenia finansowe były w 2015 roku na podobnym poziomie, jak w roku minionym – dodał prezes Matyja. Dodatkowym, wprowadzonym poza planem obrad, ale bardzo istotnym ich punktem, była dyskusja nad skutkami wprowadzenia tzw. pakietu onkologicznego. Najważniejsze zastrzeżenia do pakie-tu i uwagi na temat jego funkcjonowania omawiane w mediach przedstawił na prośbę prezesa Matyji doktor Maciej Krupiński. – Toczy się dyskusja nad poprawą pakietu onkologicznego. Gromadzimy propozycje zmian i wkrótce przygotujemy własne postulaty, które przekażemy władzom. Naczelna Rada Lekarska przyjęła inną drogę (przygotowuje wniosek do Trybunału Konsty-tucyjnego o zbadanie zgodności pakietu z ustawą zasadniczą – przy-pis red.), może my będziemy skuteczniejsi – wyjaśnił prof. Matyja. O pakiecie onkologicznym i zastrzeżeniach, o których mówio-no także podczas posiedzenia ORL, piszemy szeroko na str. 40.

Jolanta Grzelak-Hodor

Z obrad ORL

Przedzjazdowowokół budżetu i pakietu...

Spotkanie w Limanowej Od kilkunastu lat w Limanowej, cyklicznie, na Spotkaniu Świąteczno-Noworocznym spotykają się lekarze dentyści. Inicja-torem tych sympatycznych, przebiegających w rodzinnej atmosfe-rze, spotkań jest dr Anna Kot – obecnie Okręgowy Rzecznik Od-powiedzialności Zawodowej w Krakowie, na co dzień pracująca w NZOZ jako stomatolog w powiecie limanowskim. W tym roku w restauracji „Stary Browar” zgromadziło się około 50 lekarzy dentystów z powiatu limanowskiego, delegaci OIL z powiatu: tatrzańskiego i nowotarskiego. Okręgową Izbę Lekarską reprezentowali dr Jerzy Friediger i dr Bartłomiej Guzik. Przedstawicielami Komisji Stomatologicznej byli dr Katarzyna Siembab i dr Grzegorz Wawrzeń. Bohaterem spotkania był dr Piotr Woyna-Orlewicz, lekarz dentysta, związany z Ziemią Limanowską od początku pracy zawodowej, który w tym roku obchodzi 50-lecie uzyskania dyplomu. Laudację wygłosiła dr Anna Kot, przedstawiciele OIL w Krakowie dr J. Friediger i dr B. Guzik wręczyli Doktorowi

piękny kosz róż, a wszyscy gromko odśpiewali Jubilatowi 100 lat. Przez cały wieczór w przyjacielskiej atmosferze przebiegały rozmowy lekarzy, którzy na co dzień zagonieni, zmagający się z paradoksami życia zawodowego na ten jeden wieczór cieszyli się swoją obecnością i przyjaźnią. Noworoczne Spotkanie w „Starym Browarze” w Limanowej było nadzwyczaj udane. Do zobaczenia za rok

Katarzyna Siembab

Page 40: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Ostatnio wpadła mi w ręce głośna powieść Gabriela Garcii Márqueza „Miłość w czasach zarazy ”, a potem obej-rzałam film zrealizowany na jej podstawie. Rzecz o miłości, która okazała się silniejsza od samotności i śmierci. I piękne, i smutne, lecz także jakby bardziej historyczne niż współ-czesne. Bo czyż współczesny człowiek, zabiegany, uwikłany w problemy codzienności, ma jeszcze czas i siłę na pielę-gnowanie czegoś tak złudnego, delikatnego, a przez to nie-trwałego? Ową zarazą we wspomnianej historii jest cholera, ale tak naprawdę jest nią codzienne życie, konflikty zbrojne, niepohamowana zachłanność i różnie rozumiane przez bo-haterów ich dobro i własny interes. To one rujnują rodzące się relacje międzyludzkie z ich najwyższym i najbardziej wy-sublimowanym uczuciem, acz czasem i niezrozumiałym dla otoczenia, jakim jest miłość.

Do takich wzniosłych tematów zazwyczaj sięgamy z oka-zji rocznic, jubileuszy czy świętowania sukcesów. A propos filmów, bo do jednego z nich nawiązuję w tym felietonie, to gratuluję polskiej ekipie filmowej, twórcom „Idy” otrzymania najbardziej prestiżowej nagrody – Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Ale wróćmy na nasze lekarskie podwórko. W grudniu ubiegłego roku Izba Lekarska świętowała 25-lecie istnienia. Były akademie, koncert, bal, dyplomy, odznaczenia. Krakow-ska Izba sprolongowała uroczystości do marcowego zjazdu delegatów tej kadencji. Będzie uroczysta gala w Operze Krakowskiej 28 marca. Bilans 25-lecia odrodzonego po wojennej zawierusze i peerelowskiej cenzurze Samorządu Zawodowego jest zapewne powodem satysfakcji, uznania,

okazją do przekazania wyrazów wdzięczności tym, którzy zechcieli uczynić coś bezinteresownie dla naszego środowi-ska. Z jednej strony jako 25-latka Izba prezentuje się młodo, a zatem powinna być bardzo aktywna, energiczna, skutecz-na. Z drugiej strony, jest spadkobierczynią i kontynuatorką swojej prekursorki, z czasów galicyjskich, urodzonej na mocy uchwały z 1893 roku, a więc w hierarchii rodzinnej dzisiaj siwowłosej prababci najmłodszych roczników lekarzy. Który obraz Izby przyjmiemy za obowiązujący? Czy tej siwowło-sej, godnej bezdyskusyjnego szacunku i poważania, czy tej świeżo upieczonej 25-latki, z którą jakoś bardziej wypada się spierać, dyskutować, doradzać, a nawet wręcz wykłócać.

Niezależnie od wizerunku Izba Lekarska jest naszą repre-zentantką i basta. No ale w rodzinie lekarskiej jest jeszcze Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy z roku 1991, rzec by można młodszy brat naszej Jubilatki. A jak to w rodzinie bywa – i się lubią, i się czubią. Niby te same mają cele, nieco różne sposoby działania, a o współpracę jednak trudno. Sio-stra rozważna, choć bardziej pragmatyczna niż romantyczna. Brat bardziej porywczy, jak to facet, ale bardzo zaangażowa-ny i waleczny. Jak to zespolić, jak pogodzić wodę z ogniem? Czy mamy szanse na wspólny front? Bo wokół nas cholery nie brakuje. Przyjmuje ona postać ogólnej nieufności do lekarzy, umiejętnie podsycanej przez media i rządzących, a eskalującej często do agresji słownej, a co gorsza i fizycznej.

Niechętny, łagodnie mówiąc, jest nam również wy-miar sprawiedliwości, traktujący naszą pracę dyżurową po macoszemu, pozwalając dowolnie manipulować czasem normatywnym, aby tylko nie uszczuplić kasy państwowej. W naszym przypadku nie było siedmiu wspaniałych, nawet nie było siedmiu sprawiedliwych, a tylko siedmiu posłusz-nych sugestiom z góry rządowej.

Czego zatem życzyć młodej Jubilatce z wiekowymi trady-cjami? Przede wszystkim, aby udało się odbudować utraco-ne zaufanie i autorytet lekarzy, co w czasach nieuznających żadnych świętości i wzorców nie będzie prostym zadaniem. Po drugie, zrozumienia zasady, że w jedności siła. Zarazę będzie trudno pokonać w pojedynkę. A miłość czy praw-dziwa przyjaźń jest w stanie wszystko pokonać, więc warto spróbować.

Dr med. Janina Lankosz-LauterbachRzecznik Regionu Małopolskiego OZZL

Felieton

Trudna miłość w czasach III Rzeczpospolitej

Page 41: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

„Ten program ministra Arłukowicza to kpina” – mówi o pa-kiecie onkologicznym w udzielanych mediom wywiadach prof. Cezary Szczylik, kierownik Kliniki Onkologii Wojskowego In-stytutu Medycznego w Warszawie, jeden z licznych orędowników wprowadzenia w systemie zmian poprawiających sytuację pacjen-tów z podejrzeniem nowotworu złośliwego. „Chaos, ograniczenia finansowe, naciski administracyjne zagrażające bezpieczeństwu pacjentów” – tak pakiet ocenia dr Maciej Hamankiewicz, prezes NRL zapowiadając skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności zapisów pakietu onkologicznego z Konstytucją RP. Propozycje pilnych zmian w pakiecie przy-gotowuje Okręgowa Rada Lekarska krakowskiej OIL: – NRL przyjęła inną drogę, może my będziemy skuteczniejsi – mówi prof. Andrzej Matyja. – Dyskusje na temat pakietu onkologicznego trwają, ale dla nas najważniejszy jest fakt, że daje on chorym szansę przyspiesze-nia procedur diagnostycznych i leczniczych. Dlatego skupiliśmy się na szybkim wdrożeniu wszystkich zapisów pakietu. Jednak część z nich utrudnia w praktyce osiągnięcie celu. Konieczne są jak najszybsze zmiany – podkreślała po kilku tygodniach funk-cjonowania pakietu Bożena Kozanecka, dyrektor ds. lecznictwa Szpitala im. Rydygiera w Krakowie. Miało być lepiej, jednak na razie nie jest. Choć sam kierunek zmian jest chwalony, w praktyce wyszło jak zwykle – z każdym tygodniem przybywa problemów. Ministerstwo Zdrowia na razie (na początku marca, kiedy powstaje ten tekst) jedynie powo-łało zespół konsultacyjny zajmujący się analizą i ewentualnym przygotowaniem zmian we wprowadzonych 1 stycznia 2015 r. przepisach. Teoretycznie, obowiązujące od tego roku regulacje dotyczące organizacji systemu ochrony zdrowia i sposobu sprawo-wania opieki nad pacjentami onkologicznymi oraz prowadzenia list oczekujących miały na celu usprawnienie oraz przyspieszenie diagnostyki i leczenia nowotworów. Składa się na to kilka elemen-tów, lecz, jak dowiodła już praktyka, w każdym z nich założenia nie sprawdzają się. Na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia poświęconej programowi szybkiej terapii onkologicznej, czyli www.pakietonkologiczny.gov.pl możemy w obrazowy sposób za-poznać się z podstawowymi założeniami programu – na czym ma polegać „szybka terapia onkologiczna”, czym jest karta diagno-styki i leczenia onkologicznego (DiLO), jak ma wyglądać znie-sienie limitów, jaka jest w tym programie rola lekarza rodzinnego (POZ), co to za magiczny termin „9 tygodni”, po co i dla kogo powołuje się konsylium, kim jest koordynator, kim realizatorzy

programu. W punktach wyszczególniono także najważniejsze, całkowicie nowe elementy systemu opieki zdrowotnej nad pacjen-tem onkologicznym. Przyjrzyjmy się niektórym z nich od mniej wirtualnej, a bardziej realnej strony.

Karta DiLO Tak zwana „zielona karta” diagnostyki i leczenia onkolo-gicznego (DiLO) przede wszystkim wcale nie jest zielona, lecz całkiem zwyczajna, biała. Już to może budzić niepokój. Po drugie – nie jest to karta, a plik kartek zadrukowanych mniej lub bar-dziej rozbudowanymi rubrykami do wypełnienia. Kartę DiLO zakłada się każdemu choremu, u którego podej-rzewa się nowotwór. Może ją wydać lekarz podstawowej opieki zdrowotnej i w założeniu to właśnie on ma być najbardziej czujny w wykrywaniu raka, może też specjalista w poradni lub szpital, jeśli to przy okazji hospitalizacji (niekoniecznie z powodu raka) wykryje się nowotwór. Jednak tylko w POZ lekarz może ją wy-stawić bez wstępnych badań. Karta nie tylko dokumentuje diagnostykę i leczenie od po-jawienia się podejrzenia raka aż po zakończenie całego procesu, ale też stanowi przepustkę do kolejnych specjalistów i na kolejne badania, jest formą skierowania. Kartę DiLO otrzymują także pacjenci leczeni z powodu nowotworu przed 1 stycznia br. Problem w tym, że karta zamiast ułatwić, zdaniem lekarzy utrudnia pracę. Przyczyn jest wiele. – Zacznijmy od tego, że są dwie karty – papierowa i elektroniczna. I nie są one spójne. Wypełnianie tego jest uciążliwe i czasochłon-ne – podkreśla dyrektor Bożena Kozanecka. – Może wystarczyła-by karta elektroniczna, ułatwiłoby to pracę. Jednocześnie wypełnienie elektronicznej wersji i zgłoszenie przypadku do NFZ nastręcza problemów technicznych – błędy w aplikacji i nie zawsze sprawne narzędzia informatyczne dra-stycznie wydłużają czas tej procedury. W sumie lekarze szacują, iż wypełnienie karty DiLO zajmuje co najmniej godzinę. Prawie każda pomyłka wymaga założenia nowej karty. Także jeśli diagnostyka wykaże obecność innego nowotworu, niż pier-wotnie zakładano, nie wystarczy poprawka. I w każdym miejscu, do którego trafia pacjent, niektóre dane przepisuje się po raz ko-lejny. – W styczniu do naszego ośrodka trafiło 10 osób z kartami wystawionymi w innych placówkach medycznych. Wszystkie były źle wypełnione – informował podczas konferencji prasowej Robert Maślankowski, dyrektor operacyjny Centrum Radioterapii Ame-thyst, działającego przy Szpitalu im. Rydygiera w Krakowie.

Pakiet onkologiczny do korekty – pierwsze opinie

Reforma...

Page 42: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Ekspresowe tempo Karta DiLO jest też dokumentem, na podstawie którego można stwierdzić, czy zagwarantowany termin ostatecznej dia-gnozy został dotrzymany. Zgodnie z założeniem, nie powinien on przekroczyć 9 tygodni (w 2017 roku ma to być 7 tygodni). Po tym okresie należy rozpocząć leczenie. Problem w tym, że nikt nie uwzględnił możliwości systemu, czyli liczby lekarzy w naszym kraju. Można oczywiście szybciej niż dotąd wykonać u pacjenta biopsję, ale potem ten materiał ktoś musi ocenić. Kto, jeśli patomorfologów w kraju nie od dziś brakuje. Niedobór specjalistów stał się też pierwszą przyczyną rezy-gnacji szpitali z umów na realizację pakietu onkologicznego. Jednym z obowiązkowych – nowych elementów systemu opieki onkologicznej jest tak zwane konsylium, czyli wielodyscyplinar-ny zespół specjalistów, który opracowuje plan leczenia. Zbiera się on po postawieniu diagnozy (po zakończeniu pogłębionej diagnostyki) i wybiera rodzaj terapii. Jego skład może być różny w zależności od rodzaju schorzenia, ale niezbędni są radiotera-peuci i radiolodzy, onkolodzy kliniczni, czyli również specjaliści z listy deficytowych. Jak informował na początku lutego „Dziennik Gazeta Praw-na”, np. w całym województwie podkarpackim na 30 szpitali realizujących pakiet jest 20 radioterapeutów, 16 onkologów kli-nicznych i 18 radiologów. Oczywiście, można wozić pacjenta na konsylium do innej placówki, ale na własny koszt, nie otrzymując też zapłaty za ten etap leczenia. Zresztą, samo opisanie badania przez radiologa zajmuje okre-ślony czas. – Żaden radiolog nie jest w stanie pracować w swojej macie-rzystej placówce medycznej i potem jeszcze jeździć po regionie, żeby konsultować kolejne przypadki, opisywać kolejne badania. To po prostu fizycznie nie jest możliwe – doba za krótka – mówi Anna Drukała, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Niektóre szpitale już po miesiącu postanowiły więc wypowiedzieć umowę z NFZ. Podobnie jest w wielu innych regionach kraju. Trudno kwestionować zasadność działania konsylium, lecz być może w niektórych prostych przypadkach mogłoby się bez niego obejść. – W naszym szpitalu konsylia działają już od 2014 roku, powołaliśmy aż 9 takich zespołów dedykowanych różnym scho-rzeniom nowotworowym. Każdy pacjent musi przejść przez kon-sylium, ale niektóre przypadki są tak oczywiste, że chyba szkoda tego czasu, który lekarze powinni poświęcić na leczenie chorych. Nie potrzeba chyba tylu specjalności w ramach konsylium – czy na przykład każdy przypadek hematologiczny musi konsultować także radiolog? – zastanawia się dyrektor Kozanecka. Podczas ostatniego posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej krakowskiej OIL dostrzeżono także inny problem – może się zdarzyć, iż terapia wskazana przez konsylium w jednej placówce wymaga skierowania pacjenta do innej, gdzie poglądy na temat

najlepszej metody leczenia wcale nie muszą być takie same. Czyja opinia ma obowiązywać? Za czyj wybór zapłaci NFZ? Zasady funkcjonowania konsyliów powinny więc zostać zweryfikowa-ne nie tylko pod kątem celowości ich powoływania w każdym onkologicznym przypadku w tak specjalistycznym składzie, jak obecnie zakłada pakiet. Z kolei hematolodzy dziecięcy podkreślają, iż dotąd diagnoza u dzieci stawiana była szybciej niż zakłada „szybka terapia onkologicz-na” i karta DiLO. Jest więc formalny pretekst, by terminy wydłużać.

Leczenie bez limitów Teoretycznie diagnostyka i leczenie w ramach szybkiej tera-pii onkologicznej mają być rozliczane bez limitów. Niestety, już wiadomo, że świadczenia mogą być limitowane z przyczyn finan-sowych. Niektóre badania, na przykład pozytonowa tomografia emisyjna (PET) czy scyntygrafia, są znacznie droższe niż ich wycena w ramach pakietu. – Ryczałtowa kwota, jaką w ramach pakietu można wydać na diagnostykę, to maksymalnie niespełna 2 tysiące złotych. Nato-miast samo badanie PET zostało poza pakietem wycenione przez NFZ na 3300 złotych, a w ubiegłym roku było to nawet ponad 4 tysiące – informuje Anna Drukała. Efekt już jest widoczny – pacjentów z „zieloną kartą” na bada-nia PET kieruje się niewielu. – Pakiet udźwigną organizacyjnie i finansowo tylko duże, wielospecjalistyczne jednostki. Tam koszty inaczej się bilansują, są specjaliści i aparatura. Małe nie mają szans podołać kosztom wymaganej diagnostyki, bo muszą za nią zapłacić podwykonaw-com – twierdzi dyr. Bożena Kozanecka. Ale i dyrektorzy dużych szpitali mają wiele wątpliwości. Na przykład, jak NFZ rozliczy pacjenta, który trafi na oddział we-wnętrzny z powodu zapalenia płuc a przy okazji wykryje mu się nowotwór – bez wcześniej wystawionej karty DiLO. Otwarta lista problemów Powodów do niepokoju jest znacznie więcej, na każdym etapie pięknie opisanej i zobrazowanej na stronie www Minister-stwa Zdrowia ścieżce szybkiej terapii onkologicznej. Nie starczy naszych łamów do opisania wszystkich. Niepokój budzi choćby fakt, że już z założenia pakiet dyskryminuje część chorych – nie uwzględnia każdego nowotworu złośliwego. Na przykład z zakre-su dermatologii jest tylko czerniak, a przecież to nie wszystko.

Page 43: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Nie przewidziano w pakiecie rehabilitacji – niezbędnej np. u pacjentek po mastektomii, ani opieki paliatywnej. Pakiet wprowadza też nierówność między lekarzami. Lekarze POZ mogą wystawić kartę DiLO bez żadnych badań. Specjalista musi mieć wstępne potwierdzenie w badaniach. Przy okazji pod-kreśla się, że tylko lekarze POZ za realizację pakietu otrzymają dodatkowe wynagrodzenie. Dlatego, jak donoszą media, zdarza się odsyłanie pacjenta po kartę (zapewniającą szybszą diagnosty-kę) z poradni specjalistycznej do POZ. Z kolei lekarze rodzinni mają obawy przed rozliczaniem ich z „czujności onkologicznej”. Przewidziano sankcje dla bezzasadnie wystawiających karty DiLO. Wymagany „wskaźnik rozpoznawania nowotworów” wy-nosi jedno potwierdzenie nowotworu złośliwego na 15 podejrzeń. Łagodny guz nie jest uwzględniany w tej „normie”. Lekarz, który nie osiągnie wskaźnika, straci prawo wydawania „zielonej karty”. Może więc lepiej odsyłać chorych do specjalisty… MZ zapewniało, że realizacja pakietu nie pogorszy sytuacji pozostałych pacjentów. Tymczasem trudno nie czuć się dyskry-

28 stycznia 2015 r. w hotelu Qubus przy ul. Nadwiślań-skiej w Krakowie odbyła się zorganizowana przez portal internetowy „Rynek Zdrowia” regionalna debata nt. funk-cjonowania i finansowania opieki zdrowotnej w Małopolsce. Podobne debaty portal planuje w innych województwach, ta inaugurowała cały ich cykl, koncentrując się na kwestii koordynacji polityki inwestycyjnej i finansowej w realnie istniejących warunkach, co przy kilkunastu strukturach wła-ścicielskich jest zadaniem trudnym, o ile w ogóle możliwym. Pod ciśnieniem aktualnych dylematów ochrony zdrowia tematem dodatkowym były konsekwencje wprowadzonego od 1 stycznia tzw. pakietu onkologicznego.

Do debaty zatytułowanej Regionalne Spotkanie Me-nedżerów Ochrony Zdrowia zaproszono przedstawicieli samorządów terytorialnych, Izby Lekarskiej, Narodowego Funduszu Zdrowia, władz państwowych, dyrektorów ma-łopolskich szpitali, parlamentarzystów i ekspertów rynku medycznego. Obecni byli m.in. wicemarszałek Wojewódz-twa Małopolskiego Wojciech Kozak, dyr. MOW NFZ mgr Barbara Bulanowska, wiceprezes ORL dr Mariusz Janikow-

ski, posłanka Lidia Gądek, dyr. Wydziału Polityki Społecznej Małgorzata Lechowicz. Spotkanie poprowadził red. naczelny „Rynku Zdrowia” Wojciech Kuta.

W wystąpieniu wprowadzającym wicemarszałek Woj-ciech Kozak przedstawił skalę nakładów na infrastrukturę, zarówno poniesionych, jak i planowanych (131 mln euro w latach 2014-2020) i potrzebę ukształtowania mapy potrzeb zdrowotnych Małopolski. Sukcesem regionu jest – stwierdził – koordynacja zarządzania środkami pochodzą-cymi z Unii Europejskiej oraz nakładami na opiekę psychia-tryczną. Natomiast Barbara Bulanowska, podkreślając dobry klimat współpracy poszczególnych ogniw systemu zarzą-dzania zdrowiem w regionie, zwróciła uwagę na zjawisko pojawiania się nowych przedsięwzięć inwestycyjnych, teore-tycznie korzystnych, nie zawsze jednak skoordynowanych na czas z możliwościami płatnika. Wspomniała tu o centrum urazowym medycyny ratunkowej, a z bieżących łamów prasy (dodajmy od siebie) już dowiadujemy się o kolejnych napię-ciach wokół kończonego Centrum Radioterapii Hadronowej Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.

minowanym, jeżeli w jednej z krakowskich pracowni rezonansu magnetycznego można usłyszeć: „Co z tego, że na skierowaniu jest adnotacja „pilne”. Mogę zare-jestrować na styczeń 2016 roku. Chyba, że jest „zielona karta”... Jak w takiej sytuacji ma się czuć pacjent, który nie cierpi na nowotwór, ale na inną, czasem może nawet bardziej zagrażającą życiu chorobę. Ministerstwo Zdrowia wraz z zespołem ekspertów pracuje nad poprawkami do pakietu. Naczelna Rada Lekarska – nad wnioskiem o zbadanie zgodności pakietu z ustawą zasadniczą. Szpitale i poradnie, m.in. z Małopolski, już w grudniu skierowały do MZ listę pytań, w lutym – kolejną. Pozostają bez odpowiedzi. I choć to prawda, jak podkreśla wielu ekspertów, że na pełną i rzetelną ocenę efektywności nowego systemu za wcześnie, nie jest za wcześnie, by natychmiast zmienić to, co nie ma szans do-brze funkcjonować.

Jolanta Grzelak-Hodor

Reforma...

Uzdrawianie ochrony zdrowia

Page 44: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5 Tekst Pan Redaktora Stefana Ciepłego, pt. „Prokocim, wciąż wiele niewiadomych”, który ukazał się w nr 6/2014 Galicyjskiej Gazety Lekarskiej może pozostawić w czytelniku mylne wraże-nie, że inwestycja pod nazwą „Budowa nowej Siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu” jest prowadzona przez Uniwersytet Jagielloński-Collegium Medicum w aurze pewnej tajemniczości a jej szczegóły są skrzętnie ukrywane. W przywołanym tekście padają również sugestie – wprost lub pośrednio – na temat m.in. braku przejrzystości w rozstrzy-gnięciu postępowania przetargowego, czy wręcz braku logiki w prowadzonym procesie inwestycyjnym. Tymczasem fakty mają się zupełnie inaczej.

Ale zacznijmy od początku. Nie jest prawdą, że spotkanie, o którym pisze redaktor Stefan Ciepły – poświęcone poinformo-waniu opinii publicznej o stanie zaawansowania inwestycji „Bu-dowa nowej Siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Pro-kocimiu”, jakie miało miejsce w dniu 29 października 2014 roku – ograniczyło się jedynie do przedstawienia przez Prorektora UJ ds. CM prof. Piotra Laidlera aktualnej informacji o tym projekcie i poinformowania o wyborze najkorzystniejszej oferty na gene-ralne wykonawstwo inwestycji. Po spotkaniu każdy z przybyłych dziennikarzy miał bowiem możliwość bezpośredniego zadawania pytań, z której zresztą skorzystało większość z przybyłych kilku-nastu dziennikarzy telewizyjnych, radiowych i prasowych.

Z punktu widzenia Urzędu Wojewódzkiego ważne są kwestie czasu oczekiwania pacjenta w kolejkach na świad-czenia, a także polityka kształcenia kadr medycznych, by powstrzymać ich deficyt – to opinia dyr. M. Lechowicz. Mówił o tym także wiceprezes ORL dr M. Janikowski, pod-kreślając bagatelizowanie przez władze opinii samorządu lekarskiego w kwestii kształcenia specjalistów, a także wa-dliwą likwidację staży podyplomowych.

– Ale co tu mówić o koordynacji, skoro mamy tylu właścicieli placówek ochrony zdrowia, skoro brakuje lekarzy, pielęgniarek, specjalistów, a ciąży w świetle zmian w medycynie np. nadmiar łóżek szpitalnych – to już głos dyr. Anny Prokop-Staszeckiej. A w ślad za nią prof. Jerzy Jaku-bowicz, dyr. krakowskiego Instytutu Onkologii przedstawił cały indeks błędów towarzyszących ministerialnemu Pakie-towi Onkologicznemu. Przykład z jego wystąpienia. Mamy w kraju 172 ośrodki leczenia chorób nowotworowych i tyl-ko 16 centrów właściwie wyposażonych, które leczą 70% tego typu chorób. To jest w ogóle niezsynchronizowane, abstrahuje się m.in. od faktu łącznego występowania raka z innymi chorobami. Znaczącym walorem jest zniesienie limitowania lecznictwa w tym zakresie, które może jednak, z braku odpowiedniego wzrostu nakładów, pociągnąć za sobą zadłużanie się szpitali. Uprawnienie do zakładania Zielonych Kart powierzone wyłącznie lekarzom POZ oraz formalne wymagania powoływania tzw. konsyliów to dal-sze wady Pakietu.

– W ogóle Pakiet nie wskazał placówek wiodących w leczeniu nowotworów – to dyr. Szpitala Powiatowego w Chrzanowie Kazimierz Kłos. Natomiast nieoczekiwanie, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, objął dzieci lecze-niem wg swoich procedur, co jest tragedią, gdyż np. w wy-

padku białaczek u dzieci wymagających natychmiastowej reakcji dotrzymanie rygorów biurokratycznym wymogom grozi wręcz dramatem z powodu wydłużenia czasu wsz-częcia leczenia – powiedział dyr. Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego doc. Maciej Kowalczyk, informując, że z całą świadomością Szpital ich nie wdraża. – Myśmy ten chaos, jako samorząd – podkreślił dr M. Janikowski – przewidzieli. Konsylia to fikcja, a Zielona Karta wprowadzi bałagan do całego systemu. Dlatego NRL zaskarży cały Pakiet do Trybu-nału Konstytucyjnego.

Idei Pakietu broniła posłanka Lidia Gądek, celowość jego wprowadzenia uzasadniała też dyr. B. Bulanowska, przypominając znane z minionych lat zarzuty stawiane systemowi leczenia nowotworów (spóźnione rozpoznania wszystkich typów raka, koncentracja głównie na leczeniu paliatywnym). Pacjenci są zadowoleni, stwierdziła, a licz-ne rzeczywiście mankamenty Pakietu wymagają korekt. Niemniej jest on krokiem naprzód. Pozytywnym zjawiskiem jest fakt, że lekarze wykazali zrozumienie dla sensu Zielo-nych Kart, a ich ilość w pierwszym miesiącu funkcjonowa-nia nie zablokowała systemu.

Niniejsza relacja jest oczywiście fragmentaryczna. Przypomina niektóre tylko poruszone kwestie. Natomiast sama Konferencja uzmysłowiła chyba wszystkim uczest-nikom potrzebę spokojnego, racjonalnego, usprawniania systemu, bez wzajemnych oskarżeń, przerzucania odpo-wiedzialności, wzniecania histerii. I to chyba najważniejsza konkluzja z konferencji menedżerów, a zarazem pochwała dla „Rynku Zdrowia”, który pojęciu „rynek” nie nadał zna-czenia świętości.

Stefan Ciepły

Prokocim, wciąż wiele niewiadomych (3)

Poniżej przedstawiamy tekst Rzecznika Prasowego Collegium Medicum UJ, nadesłany nam w ślad za tekstem red. Stefana Ciepłego, pt. „Prokocim, wciąż wiele niewiadomych”, który się ukazał na naszych łamach w wyda-niu 6/143 z listopada/grudnia 2014 roku. Informację nt. kształtu wizualnego planowanej inwestycji oraz o werdykcie Krajowej Komisji Odwoławczej od decyzji o wygraniu przetargu przez WARBUD, PORR, VAMED drukowaliśmy w numerze 1/144 ze stycznia br.

Page 45: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Trudno zgodzić się z argumentem przytoczonym w tek-ście „Prokocim, wciąż wiele niewiadomych”, że Uczelnia nie uwzględniła zmian w projekcie tej inwestycji, gdyż w maju 2013 roku złożono w Ministerstwie Zdrowia zaktualizowany plan medyczny, którego założenia opracowano w ścisłej współpracy z Małopolskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ z uwzględnie-niem faktu, że Szpital Uniwersytecki jest największym świad-czeniodawcą wybranych usług medycznych dla NFZ, nie tylko w regionie, ale i w kraju oraz potrzeb regionu i w oparciu o prio-rytety NFZ. Co więcej, UJ CM zastosował najnowszą formułę – możliwą do realizacji dzięki nowelizacji ustawy Prawa zamówień publicznych z roku 2013 – nazywaną dialogiem technicznym w ramach którego „zamawiający przed wszczęciem postępowania o udzielenie zamówienia może przeprowadzić dialog techniczny, zwracając się o doradztwo lub udzielenie informacji w zakresie niezbędnym do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia, specyfikacji istotnych warunków zamówienia lub określenia wa-runków umowy.”(art. 31 a ustawy Prawo zamówień publicznych). Właśnie dialog techniczny (o którym była również mowa w trakcie październikowego spotkania) – w którym wzięło udział 6 konsorcjów firm zainteresowanych budową nowej siedziby Szpi-tala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu – wykazał koniecz-ność zmian w projekcie wykonawczym celem dostosowania go do zmienionych przepisów administracyjnych, obowiązujących zasad bezpieczeństwa i uregulowań prawnych oraz rozwiązań w medy-cynie. Zmiany te zostały wszystkie uwzględnione, co pozostaje w sprzeczności z tym, co napisał redaktor Stefan Ciepły sugeru-jąc, iż projekt nie idzie z duchem czasu i nie nadąża za zmianami w medycynie. Autor artykułu pisząc o tym, czy potrzebny nam taki gigant na 925 łóżek, być może zapominał lub nie wziął pod uwagę faktu, że w obecnej siedzibie Szpitala Uniwersyteckiego mieści się ponad 1350 łóżek. Nieprawdziwą tezą jest również to, iż nie odniesiono się do kwestii planu tego, co będzie się mieścić w nowej lokalizacji oraz jak będzie wyglądać kształt przyszłego szpitala. W trakcie paź-dziernikowego spotkania i zarówno po nim padły bowiem słowa, iż w obecnym momencie koncepcja szpitala przewiduje stworze-nie zunifikowanych oddziałów łóżkowych tak aby możliwe było elastyczne umiejscowienie poszczególnych klinik w zależności od potrzeb uczelni i zapotrzebowania rynku na konkretne usługi zdrowotne. To stwierdzenie nie oznacza jednak, iż nie wiado-mo, które kliniki zostaną a które nie w kwartale ulic Kopernika i Śniadeckich, jak sugeruje autor tekstu, a jedynie sygnalizuje elastyczność pewnych rozwiązań w tym zakresie, których zasto-sowanie ułatwi system modułowy będący również przedmiotem wątpliwości ze strony redaktora Stefana Ciepłego. W artykule podniesiono również kwestię braku informa-cji na temat prof. Piotra Richtera Pełnomocnika Rektora UJ ds. inwestycji „Nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – Prokocimiu”. Pragnę poinformować, iż prof. Piotr

Richter został powołany pełnomocnikiem już dwa lata wcześniej i nikt tej informacji nie ukrywał i była ogólnie dostępna dla wszystkich zainteresowanych tą inwestycją. Profesor Richter nie działa od tego czasu, wbrew padającym słowom w tekście, w ja-kiejś konspiracji a zanim objął tę funkcję przez długie lata mógł wielokrotnie sprawdzić się nie tylko medycznie, ale i naukowo oraz organizacyjnie, mając za sobą m. in. staże w czołowych klinikach w USA, Szwajcarii, Niemczech, Holandii oraz wyjazdy studyjne do wielu państw Europy celem zapoznania się, przeanalizowania i przeniesienia na grunt krakowski najlepszych wzorców w zakre-sie koncepcji tworzenia specjalistycznego, wieloprofilowego szpi-tala klinicznego. Wbrew temu, o czym pisze red. Stefan Ciepły,funkcja pełnomocnika nie oznacza jednak bieżących konsulta-cji na poziomie budowlanym (do tego powołane są inne osoby z przygotowaniem i doświadczeniem technicznym), ale nadzór nad inwestycją, w tym szczególnie w medycznym jej aspekcie. Nie sposób nie odnieść się również do zarzutów dotyczących samej procedury prowadzonego przez UJ CM postępowania w trybie dialogu konkurencyjnego, któremu zarzucono w tekście brak przejrzystości i wybór oferty według jedynie najniższej ceny. Otóż cena owszem była brana pod uwagę jako jeden z bardzo ważnych elementów zważywszy na wysokość dotacji rządowej w łącznej wysokości blisko 800 mln zł ale absolutnie nie była, jak sugeruje autor artytkułu pt. „Prokocim, wciąż wiele nie-wiadomych”, kryterium jedynym. Wszystkie kryteria pokazał i dokładnie omówił Prorektor UJ ds. CM prof. Piotr Laidler w trakcie tego omawianego spotkania na które złożyły się: cena w 68%, wartość techniczna w 27% (parametry sprzętu medycz-nego w 15%, wstępna koncepcja projektowa zamierzenia budow-lanego w 10% i parametry techniczne realizacji inwestycji w 2%), harmonogram realizacji zamówienia w 3% oraz aspekty środowi-skowe w 2%. Jak widać lista ta składa się z wielu elementów, które oceniał wieloosobowy zespół Komisji Przetargowej UJ CM. Na koniec, żeby rozwiązać wątpliwości, czy proces inwesty-cyjny będzie miał w ogóle jakiś ciąg dalszy i nie chcąc trzymać czytelników w poczuciu niepewności i braku wiedzy w związku z sygnalizowanym przez red. Stefana Ciepłego „wiem, że nic nie wiem” pozwolę sobie podać jeszcze dwa istotne z punktu widzenia prowadzenia tej inwestycji fakty. Otóż w dniu 22 stycznia 2015 roku przypieczętowano lata starań władz UJ CM na rzecz doprowadzenia do faktycznego rozpoczęcia budowy nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu. W tym historycznym dniu doszło bowiem do podpisania umowy pomiędzy Uniwersytetem Jagiel-lońskim – Collegium Medicum a konsorcjum firm: Warbud S.A., VAMED Standortentwicklung und Engineering GmbH&CO KG i Porr (Polska) S.A. na generalną realizację inwestycji pod na-zwą „Budowa nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krako-wie-Prokocimiu”. Podpisana umowa przewiduje wykonanie robót budowlanych wraz z elementami trwałego wyposażenia, opiewa

Collegium Medicum

Page 46: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Odpowiedź Rzecznika niewiele, niestety, wyjaśnia i to od pierwszego akapitu, w którym kilka udzielonych naprędce, w tłumie, na schodach, informacji uznano za „możliwość zadawania pytań”. „Dialog techniczny”, o którym pisze Rzecznik, musiał być rzeczywiście mocno wyczerpujący, skoro sprowoko-wał 2700 pytań do projektu. Rzeczywista nowa infor-macja w „Odpowiedzi” Rzecznika dotyczy jedynie osoby prof. Piotra Richtera. Dobre i to, ale… Najważniejsze w tekście było wytknięcie władzom uczelni z a n i e c h a n i a jakichkolwiek przygotowań,

na łączną kwotę 819 mln zł a jako planowany termin realizacji tej inwestycji przyjęto datę 30 kwietnia 2019 roku. Z kolei w dniu 2 lutego 2015 roku, w ślad za podpisaną umową pomiędzy UJ CM a konsorcjum firm: Warbud, VAMED i Porr, na terenie inwestycji miało miejsce formalne przekazanie placu budowy przez UJ CM firmie Warbud.

Z poważaniem,Maciej Rogala

Rzecznik prasowy UJ CM

zarówno w obszarze kompleksu przy ul. Kopernika, jak i w nowym obiekcie, do koniecznych przekształceń orga-nizacyjnych większości klinik. Co, w jakim procencie ma pozostać, a co będzie przeniesione – nie wiadomo, ale remonty posiadanej substancji trwają z całą intensyw-nością. Na czyj koszt? – oczywiście podatnika. I nie ma żadnego zespołu uniwersyteckiego do tej kwestii, spora-dycznie toczą się tylko bezsensowne dyskusje o dewelo-perskiej atrakcyjności terenu dotychczasowego szpitala. Nie ma też żadnych deklaracji dotyczących 200 braku-jących milionów złotych (skoro inwestycja ma kosztować 1,3 mld), a to może oznaczać, że beztrosko za cztery lata wzniesiemy w Krakowie nowy szkieletor (!). To nie jest wizja katastroficzna. To raczej jeden z możliwych scena-riuszy, które się już zdarzyły w Katowicach i Łodzi, wsku-tek zjawiska, które Melchior Wańkowicz określał mianem „polskiego chciejstwa”. I tylko tyle, albo aż tyle wątpliwości wnosimy na star-cie przedsięwzięcia, z którym krakowska medycyna wiąże tak wiele nadziei.

Stefan Ciepły

„Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala”. Tymi słowami, przywołanymi z opowiadania Tadeusza Borowskiego, więźnia Auschwitz, rozpoczął spotkanie w 70. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Podkreślił znaczenie miejsca, w któ-rym corocznie odbywają się uroczyste posiedzenia z tej okazji. To tu, w auli Collegium Novum, w listopadzie 1939 roku gestapo, bezczeszcząc dewizę UJ Plus ratio quam vis, aresztowało profeso-rów wyższych uczelni Krakowa, by potem zesłać ich do obozu w Sachsenhausen. Dziękując współorganizatorom: Towarzystwu Lekarskiemu Krakowskiemu, Centrum Badań Holokaustu UJ oraz Muzeum Pamięci i Męczeństwa w Oświęcimiu, prof. Wojciech Nowak podkreślił wielkie znaczenie tych rocznicowych spotkań, przy-pominających współczesnym tamten koszmar obozów koncentra-cyjnych. Pasmo osobistych wspomnień rozpoczęła p. Grażyna Korpal, prof. ASP, opowiadając dzieje swojego ojca Wiesława, nestora polskich radiologów, podharcmistrza II RP, żołnierza AK, który pracując jako motorniczy tramwaju nr 3, jeżdżącego przez get-to, zostawiał tam pakunki z lekami i żywnością. Za aktywność

w niesieniu pomocy Żydom został odznaczony medalem Sprawie-dliwy Wśród Narodów Świata. Prezes TLK, w imieniu Towarzy-stwa wręczył Pani Profesor medal im. Józefa Bogusza za ofiarną pomoc niesioną przez ojca Żydom. A potem o swoich przeżyciach mówili świadkowie tamtych czasów, którzy znaleźli się w Auschwitz jako dzieci. Z Tel Awiwu przyjechała na spotkanie, urodzona w Krakowie, p. Ewa Ratz-Lavi, która znalazła się w obozie razem z matką, gdy Niemcy w październiku 1944 roku skierowali transport 300 kobiet

W 70. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Z kart historii...

Page 47: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

z fabryki Schindlera do Auschwitz, choć miały jechać do zakła-dów w Brunnlitz w Czechach. Opowiadała o potwornym głodzie i oszukańczych praktykach stosowanych przez Niemców w tzw. Kinderheim, gdzie przygotowywano dzieci do wizyt komisji Mię-dzynarodowego Czerwonego Krzyża. Miała 7 lat, kiedy Schindler wydobył łapówkami ten transport z obozu i trafiła do Brunnlitz. Poruszające były wspomnienia p. Józefa Paczyńskiego, który jako 17-letni chłopak znalazł się w obozie, skierowany do Au-schwitz wiosną 1940 roku z pierwszym transportem więźniów politycznych z Tarnowa. Przetrwał w obozie blisko 6 lat, do ostatniego dnia jego funkcjonowania. Niezwykle ciekawy był zwiastun filmu „Ocalić od zapo-mnienia” austriackiego artysty Manfreda Bockelmanna, który z powodu choroby nie mógł osobiście opowiedzieć o pracy nad tym oryginalnym dziełem. Stworzył on film, malując węglem i przypaloną brzozą portrety dzieci, których zdjęcia przetrwały w obozie. W czołówce filmu znalazły się wywiady: z p. Niusią Horowitz, która w wieku 13 lat znalazła się w obozie, a potem w Brunnlitz, oswobodzonym 8 maja 1945 roku, i p. Tadeuszem Smereczyńskim, któremu obóz kojarzy się ze słodkim, obezwład-niającym dymem znad Birkenau i śmiercią tenora z opery w Bruk-

seli, którego Niemcy zastrzelili, gdy stojąc w oknie bloku śpiewał pożegnalną arię Cavaradossiego z „Toski” Pucciniego. Wspomnieniom towarzyszyły wyświetlane na dużych ekra-nach portrety dwu lekarzy: profesora anatomii Kazimierza Kosta-neckiego, który zmarł 11 stycznia 1940 roku, śmiertelnie pobity w Sachsenhausen, i bakteriologa, prof. Mariana Gieszczykiewi-cza, który został zastrzelony w Auschwitz 31 lipca 1942 roku, gdy ciężko chory leżał na noszach. Oprócz portretów pojawiły się na planszach tytułowe strony „Zeszytów Oświęcimskich” redagowanych przez Józefa Bogusza, Antoniego Kępińskiego, Stanisława Kłodzińskiego i Jana Ma-słowskiego, dwukrotnie nominowanych do Nagrody Nobla. Spotkanie, prowadzone przez profesorów Aleksandra Skot-nickiego i Igora Gościńskiego, zakończył recital Marty i Marka Polańskich, którzy wykonali dwa utwory: „Por una cabeza” Johna Williamsa – temat przewodni muzyki do filmu „Lista Schindle-ra”, i przejmujące „Zigeunerweisen” Pabla Sarasate.

Barbara KaczkowskaFot. J. Sawicz

Page 48: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Już po raz ósmy, z końcem stycznia, odbyła się w Krakowie Ogólnopolska Konferencja „Kontrowersje w Pediatrii”. Była ona nie tylko okazją do wymiany doświadczeń w rozwiązywaniu najciekawszych – zaproponowanych przez samych lekarzy – pro-blemów pediatrycznych, ale także zwieńczeniem obchodzonego przez cały 2014 rok 150-lecia krakowskiej Kliniki Chorób Dzieci, będącej najstarszą na ziemiach polskich kliniką pediatryczną. Organizatorem spotkania była Klinika Chorób Dzieci Katedry Pediatrii Polsko-Amerykańskiego Instytutu Pediatrii CM UJ, a przewodniczącym komitetu naukowego był prof. Jacek J. Pie-trzyk. Konferencję uroczyście otwarli rektor UJ prof. Wojciech Nowak oraz prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Piotr Laidler. Omawiano szeroko m.in. kontrowersje w leczeniu choroby Ka-wasakiego, ból stawów u dzieci, zmian skórnych w chorobach zakaź-nych, zaburzeń wzrastania, nawracające infekcje dróg oddechowych. Specjalną sesję poświęcono diagnostyce i leczeniu autyzmu. Jednym z wielu tematów, które wzbudziły ożywioną dyskusję, było leczenie hormonem wzrostu. Prof. Ewa Małecka-Tendera ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zadała prowokacyjne pyta-nie, czy to zawsze jest leczenie choroby, czy też może tylko chęć poprawienia natury. Okazuje się bowiem, że leczenie hormonem wzrostu stało się modne, domagają się go niekiedy rodzice ocze-kujący cudu – tego, że ich dziecko, mimo rodzinnie uwarunko-wanego niskiego wzrostu, osiągnie warunki pozwalające na grę w lidze NBA. Zdaniem specjalisty, szalenie kosztowne leczenie hormonem wzrostu w wielu przypadkach praktycznie nie da efektu, dziecko osiągnie taki wzrost, jaki w przybliżeniu miałoby bez drogiej terapii. Niepotrzebne leczenie nierzadko dotyczy także przypadków nawracających infekcji górnych dróg oddechowych i ucha. Tym razem jednak dyskusji nie wywołało nadużywanie antybiotyków, ale leczenie chirurgiczne –zbędne usuwanie migdałków podnie-

biennych i migdałka gardłowego. Analizy dowodzą, iż często po takim zabiegu liczba infekcji maleje w takim samym stopniu, jak w procesie naturalnego dojrzewania dziecka i wzrostu odporności wraz z wiekiem. Profesor Anna Pituch-Noworolska z Zakładu Immunologii Klinicznej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie apelowała natomiast do lekarzy, by nie ulegali modzie na diagno-zowanie niedoborów odporności. Bowiem po latach niedocenia-nia tego problemu teraz do specjalistów immunologów kieruje się dzieci nawet z powodu częstego kataru. Wskazania do diagnosty-ki ewentualnych niedoborów odporności wydają się dość jasne, warto więc się nimi kierować i nie narażać dzieci na niepotrzebne badania i wizyty w gabinetach lekarskich.

Kontrowersje w Pediatrii 2015

Po raz trzeci „Kontrowersjom” towarzyszyła międzynarodowa konferencja neonatologiczna. – Zainteresowanie tymi spotkaniami jest ogromne. W tym roku po raz pierwszy program sympozjum neonatologicznego rozłożyliśmy na dwa dni. Wszystkim wykładom towarzyszyła żywa dyskusja przy pełnej sali – podkreślał prof. UJ dr hab. Przemko Kwinta z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, członek komitetu naukowego konferencji. W tegorocznych „Kontrowersjach” wzięło udział ponad 700 osób.

Jolanta Grzelak-HodorFot. Jerzy Sawicz

Page 49: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

czym charakterystycznym wydała mi się wielopiętrowa, „szcze-belkowa” zależność poszczególnych ogniw procesu terapeutycz-nego. Wszystko to zresztą opatrzone dziesiątkami tablic i opisów obowiązujących procedur. Także hierarchia zależności służbowej poszczególnych lekarzy od wyższego stopnia kwalifikacji podkre-ślana była w wielu miejscach także zewnętrznie. Moją szczególną uwagę wzbudził system szkolenia rezyden-tów, w którym każdy wie, co do niego należy, każdy ma świado-mość, jakich procedur ma się nauczyć, gdyż musi je potem wyko-nywać. Ewentualne pominięcie w nauczniu rezydenta procedur obowiązujących w danym toku kształcenia obciąża prowadzącego lekarza bezwzględną odpowiedzialnością. I druga rzecz, rezydent praktycznie nie opuszcza szpitala. Natomiast, co się tyczy Związku Lekarzy

Polskich w Chicago, o którego przewod-niczącej wspomniałem, jest to instytucja imponująca dynamiką organizacyjną, z której inicjatywy odbywają się rozmaite szkolenia, spotkania, odczyty, zawody sportowe, spotkania towarzyskie. I jako organizacja integrująca środowiska me-dyczne polskie i amerykańskie jest nie do zastąpienia. Jak wspomniałem, pozostaję

pod wrażeniem działalności przewodniczącej Związku dr Kor-nelii Król. Znaczącym przeżyciem dla mnie był wykład, do którego zostałem zaproszony w Muzeum Polskim w Chicago, założonym w 1935 roku, a stanowiącym swego rodzaju matecznik polskiej kultury w USA. Wygłosiłem odczyt na temat działalności samo-rządu lekarskiego i systemów kształcenia w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nieoczekiwanie, publiczność złożona z amerykańskich studentów medycyny była liczna, a padające pytania dociekliwe. Udało mi się nawiązać wstępne porozumienia w kwestii współpracy naszego samorządu ze Związkiem Lekarzy Polskich w Chicago. Pomocni w nawiązaniu bezpośrednich rozmów byli zwłaszcza prof. Marek Rudnicki, prezes Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych w Chicago (nasz gość i współorga-nizator VIII Kongresu Polonii Medycznej) oraz dr Bronisław Orawiec, ceniony kardiolog, miłośnik Podhala i kreator wielu związków z krajem. Wyjazd, mimo mroźnej pogody, pozostawił niezapomniane wrażenia nie tylko związane z USA, ale przede wszystkim rolą i znaczeniem Polonii amerykańskiej, lekarzy polskiego pochodze-nia. To już nie są czasy Jackowa zasiedlanego głównie przez gali-cyjskich emigrantów. To społeczność w pełni równouprawniona, to godni obywatele największej potęgi przemysłowej świata.

(AM)

W dniach 28 stycznia – 18 lutego 2015 roku przebywałem w USA, w znacznej części na szkoleniu z zakresu transplantacji klinicznej, na zaproszenie Medycznego Centrum Uniwersytetu w Chicago. W tym samym terminie bawiła też w USA wicemar-szałek Sejmu dr Elżbieta Radziszewska. Przyjechałem w chwili, gdy akurat Stany nawiedziła ogromna śnieżyca, a dzień później w stolicy stanu Illinois odbywał się 65. Bal Lekarski Polsko-Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego, jakżeby inaczej, w Hotelu Ritz. Oczywiście, zostałem na niego zaproszony i miałem zaszczyt zasiadać przy jednym stole z gubernatorem stanu Illinois p. Brucem Raunerem, z konsul RP w Chicago p. Pauliną Kapuścińską, wreszcie z proboszczem parafii św. Ferdynanda ks. Zdzisławem Torbą oraz p. Kornelią Król, która jest niekwestiono-wanym liderem Związku Lekarzy Polskich w Chicago. Ale najpierw parę zdań, w których chciałbym porównać wy-posażenie i standard naszych klinik uniwersyteckich i amerykań-skich. Wbrew oczekiwaniom, różnic szczególnych nie ma, więcej jednak jest tam pielęgniarek, łatwiejszy w dostępie wydał mi się sprzęt medyczny, szczególnie sympatyczne wrażenie sprawiały wzajemne kontakty całego personelu, przesycone, że się tak wy-rażę, demokratyczną równością. Za przyzwoleniem prof. Piotra Witkowskiego, szefa kierującego oddziałem chirurgii trzustki, byłem w niej codziennie przez dwa tygodnie, dzieki czemu stałem się świadkiem całego szeregu procedur klinicznych i laboratoryj-nych. Jak wspomniałem, niewiele one odbiegają od naszych, przy

Kilka wrażeń z Chicago

Page 50: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5Rada Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiegonadała stopień naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych

w dniu 15 stycznia 2015 roku dr n. med. Lidii Tomkiewicz-Pająk

w dniu 19 lutego 2015 roku

dr n. med. Małgorzacie Sładek

dr n. med. Grażynie Wyszyńskiej-Pawelec

lek. Mateusz AdamskiWybrane aspekty genetyki udaru mózgu.Promotor: dr hab. Joanna Pera

lek. Agnieszka Gala-BłądzińskaOznaczanie stężenia lipokaliny związanej z żelatynazą neutrofilów (NGAL) w moczu jako wczesny wskaźnik cukrzycowej choro-by nerek u chorych z cukrzycą typu 2.Promotor: dr hab. Marek Kuźniewski, prof. UJ

mgr Agnieszka Górecka-MazurOcena zaburzeń autonomicznych i jakości życia w chorobie Parkinsona przed i po obustronnej głębokiej stymulacji jądra niskowzgórzowego.Promotor: dr hab. Anna Krygowska-Wajs

lek. Danuta Jurkiewicz-BadaczOcena metod genetycznych PCR i FISH w diagnostyce sepsy u dzieci.Promotor: prof. dr hab. Małgorzata Bulanda

lek. Jakub MachejekNiektóre aspekty kardiostymulacji energo-oszczędnej w świetle badań własnych.Promotor: prof. dr hab. Jacek Lelakowski

lek. Paweł MatusikWybrane duże problemy geriatryczne i schorzenia układu sercowo-naczyniowe-go w okresie późnej starości.Promotor: prof. dr hab. Tomasz Grodzicki

lek. Agnieszka NocuńZastosowanie ultrasonografii dwuwymia-rowej (2D) i objętościowej (3D) w ocenie stopnia klinicznego zaawansowania raka błony śluzowej jamy macicy.Promotor: dr hab. Kazimierz Pityński

lek. Anna PaciorekOcena czynników mogących potencjalnie wpływać na rozpoznawalność raka piersi w mammograficznych badaniach skry-ningowych na podstawie Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi w województwie małopolskim w latach 2007-2009.Promotor: dr hab. Tadeusz Popiela

lek. dent. Ewa PasichOcena adhezji Streptococcus mutans do materiałów ortodontycznych oraz porównanie właściwości antyseptycznych chlorheksydyny i haloamin tauryny wobec wybranych drobnoustrojów biofilmu ortodontycznego.Promotor: prof. dr hab. Janusz Marcinkiewicz

Doktorzy habilitowani

Wykaz osób, którym Rada Wydziału Lekarskiego CM UJ

nadała stopień naukowy doktora nauk medycznych

Collegium Medicum

w dniu 15 stycznia 2015 roku

lek. Magdalena PiotrowskaWpływ czynników rokowniczych na sku-teczność immunochemioterapii u pacjen-tów z przewlekłą białaczką limfocytową.Promotor: prof. dr hab. Aleksander Skotnicki

lek. Andrzej SzczęśniakKompleksowa ocena leczenia choroby dyskowej kręgosłupa lędźwiowego meto-dą spondylodezy międzytrzonowej z dostępu tylnego z użyciem czopa międzytrzonowego (PLIF).Promotor: dr hab. Maciej Tęsiorowski, prof. UJ

lek. dent. Iwona TomaszewskaAnaliza topografii podniebienia twarde-go w populacji polskiej, ze szczególnym uwzględnieniem kanału i otworu podnie-biennego większego.Promotor: prof. dr hab. Jerzy Walocha

International PhD studies in Medical Sciences

W tym roku akademickim na Wydziale Lekarskim CM UJ w Kra-kowie uruchomiono 3-letnie studia doktoranckie w języku angielskim – International PhD studies in medical sciences. Studia realizowane są w oparciu o nowoczesny program nauczania, pod kierunkiem wybitnych specja-listów w wybranych dziedzinach nauki – zarówno podstawowych, jak i klinicznych. Informacje: Biuro Studiów,

ul. św. Anny 12, 31-008 Kraków, tel. +48 12 422 80 42,

e-mail: [email protected],

www.phdmedical.wl.uj.edu.pl

lek. Halina BrzyżkiewiczOcena związku miedzy zaburzeniami relak-sacji a izolowaną niewydolnością mięśnia serca lewej komory z zachowaną frakcją wyrzutową.Promotor: dr hab. Ewa Konduracka

lek. Magdalena NowackaEfekty stosowania sildenafilu u chorych z utrwalonym „żylnym” nadciśnieniem płucnym.Promotor: prof. dr hab. Piotr Podolec

mgr Dorota Pawlica-GosiewskaZastosowanie oznaczeń stężenia elastazy leukocytarnej, kalprotektyny, laktoferyny i jelitowego białka wiążącego kwasy tłusz-czowe w osoczu w różnicowaniu i ocenie aktywności klinicznej choroby Crohna i wrzodziejącego zapalenia jelita grubego.Promotor: dr hab. Bogdan Solnica, prof. UJ

w dniu 19 lutego 2015 roku

Page 51: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Program szkoleń podyplomowych organizowanych przez MCKPkwiecień – maj 2015

UWAGA! Szczegółowe informacje dot. szkoleń oraz zapisy przyjmuje Sekretariat MCKP, ul. Grzegórzecka 20 (p. 13); tel. 12 433 27 61, 12 424 72 91 wewn. 761, 762, 763, e-mail: [email protected]

Uprzejmie informujemy, że rekrutacja na kursy organizowane przez Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku 2015 odbywać się będzie drogą elektroniczną za pośrednictwem strony internetowej:

www.mckp.uj.edu.pl

Kursy dla specjalizacji lekarskich

kwiecień 2015

anestezjologia i intensywna terapiaFizjologia dla anestezjologów

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Janusz Andres

13-15.04.2015

chirurgia ogólnaPraktyczny kurs endoskopii

przewodu pokarmowegoKierownictwo naukowe: dr n. med. Maciej Matłok

13-17.04.2015

Podstawy ultrasonografiiKierownictwo naukowe:

dr hab. n. med. Piotr Kołodziejczyk, prof. UJ13-17.04.2015

Endoskopia przewodu pokarmowego – kurs zaawansowanyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Kazimierz Rembiasz 20-24.04.2015

geriatriaChoroby hematologiczne w wieku podeszłym

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Aleksander Skotnicki

20.04.2015

kardiochirurgiaChirurgiczne leczenie tętniaków aorty piersiowej

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Roman Pfitzner

13-14.04.2015

Przygotowanie, przechowywanie i wszczepienia allogennych zastawek serca

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Roman Pfitzner

15.04.2015

okulistykaNeurookulistyka

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Bożena Romanowska-Dixon

9-10.04.2015

pediatriaWskazania do konsultacji u neurologa dziecięcego

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Marek Kaciński

14.04.2015

położnictwo i ginekologiaUltrasonografia – kurs praktyczny indywidualny

Kierownictwo naukowe:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Chałupczak 13-17.04.2015

Endoskopia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, dr n. med. Piotr Chałupczak

13-17.04.2015

Promocja zdrowia w położnictwie i ginekologiiKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, dr n. med. Piotr Chałupczak

20-22.04.2015

urologiaOnkologia urologicznaKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta 13-15.04.2015

Kursy MCKP

Kursy dla specjalizacji lekarskich maj 2015

anestezjologia i intensywna terapia

Intensywna terapia dorosłych – postępyKierownictwo naukowe:

dr n. med. Małgorzata Zając18-22.05.2015

Anestezjologia i intensywna terapia dziecięcaKierownictwo naukowe:

dr hab. n. med. Krzysztof Kobylarz 25-29.05.2015

Kursy dla specjalizacji stomatologicznych

kwiecień 2015

stomatologia zachowawcza z endodoncją

Leczenie endodontyczne zębów wielokanałowychKierownictwo naukowe:

dr hab. n. med. Joanna Zarzecka8-10.04.2015

ortodoncjaSystem Kracovia – krok drugi:

Praktyczne aspekty leczenia wad klasy II. Leczenie bezekstrakcyjneKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Batłomiej Loster 10-11.04.2015

System Kracovia – krok trzeci: Ekstrakcyjne leczenie wad zgryzu klasy II

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Batłomiej Loster

24-25.04.2015

Page 52: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Kursy dla specjalizacji stomatologicznych

maj 2015

Intensywna terapia z elementami toksykologiiKierownictwo naukowe:

dr n. med. Tomasz Cieniawa 25-29.05.2015

chirurgia ogólnaPraktyczny kurs endoskopii

przewodu pokarmowegoKierownictwo naukowe: dr n. med. Maciej Matłok

4-8.05.2015

Podstawy leczenia żywieniowegoKierownictwo naukowe:

dr hab. n. med. Stanisław Kłęk4-8.05.2015

Endoskopia przewodu pokarmowego – kurs zaawansowanyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Kazimierz Rembiasz11-15.05.2015

Zaawansowane techniki laparoskopoweKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Andrzej Budzyński11-13.05.2015

Skojarzone leczenie nowotworówKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Jan Kulig11-15.05.2015

Chirurgia endokrynologicznaKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Wojciech Nowak 18-21.05.2015

chirurgia onkologicznaŻywienie pozajelitowe i dojelitowe w chirurgii

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Stanisław Kłęk

4-8.05.2015

neurochirurgiaTętniaki wewnątrzczaszkowe

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Krzysztof Stachura

11.05.2015

otorynolaryngologiaRynologia

– wprowadzenie do diagnostyki i terapiiKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Jacek Składzień11-15.05.2015

położnictwo i ginekologiaDiagnostyka i terapia płodu

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Antoni Basta,

dr n. med. Piotr Chałupczak4-8.05.2015

Ultrasonografia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, dr n. med. Piotr Chałupczak

11-15.05.2015

Endoskopia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, dr n. med. Piotr Chałupczak

11-15.05.2015

transplantologia klinicznaZakażenia po przeszczepieniu komórek

i narządów krwiotwórczychKierownictwo naukowe:

dr hab. n. med. Jolanta Goździk15.05.2015

urologiaLaparoskopia w urologiiKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta4-5.05.2015

szkolenia uniwersalnePostępowanie ratunkowe przy podejrzeniu

choroby szczególnie niebezpiecznej lub wysoce zakaźnej

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Arkadiusz Trzos9.05.2015

Organizacja działań ratunkowych w zdarzeniach masowych

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Arkadiusz Trzos 16.05.2015

Stany zagrożenia życia u dzieci w praktyce lekarza POZ

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Arkadiusz Trzos16.05.2015

ALS – zaawansowane zabiegi resuscytacyjne u dorosłych

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Arkadiusz Trzos23-24.05.2015

Alternatywne rozwiązania w stanach nagłychKierownictwo naukowe: dr n. med. Arkadiusz Trzos

30.05.2015

protetyka stomatologicznaPodstawy diagnostyki i leczenia

w chirurgii stomatologicznejKierownictwo naukowe:

prof. nzw. dr hab. n. med. Jadwiga Stypułkowska, dr hab. n. med. Małgorzata Zaleska

4-29.05.2015

Leczenie zachowawcze i chirurgiczne chorób tkanek okołowierzchołkowych

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Joanna Zarzecka

6-8.05.2015

ortodoncjaSystem Kracovia – krok czwarty: wady pionowe,

zgryz głęboki i zgryz otwarty. Wady klasy III, ortodoncja a funkcja

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Bartłomiej Loster

22-23.05.2015

System Kracovia. – krok piąty: Problemy ortodontyczne dotyczące szczęki

– zaburzenia poprzeczne, zgryz krzyżowy i zgryz przewieszony. Ektopia kłów, aplazja bocznych

zębów siecznychKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Bartłomiej Loster 29-30.05.2015

ZUS Oddział w Krakowieposzukuje lekarzy specjalistów

na stanowisko:

Lekarz Orzecznik Zakładumiejsce pracy: Kraków ul. Pędzichów 27

Lekarz Członek Komisji Lekarskiej Zakładu

miejsce pracy: Kraków ul. Zakopiańska 62

Szczegółowe informacje: www.zus.gov.pl /Praca w ZUS

Page 53: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Ośrodek KształceniaOkręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie

Kursy do specjalizacjiKurs Zdrowie Publiczne – kurs bezpłatnyKierownik naukowy: dr Lech KucharskiKurs wyłącznie dla lekarzy, którzy zostali zakwalifikowani do specjalizacji przed 1 października 2014 r.Terminy: 18–25 kwietnia; 17–24 października 2015 r.Miejsce: Okręgowa Izba Lekarska w KrakowieZgłoszenia na kurs: tel.: 12 619 17 22, e-mail: [email protected] Kurs Onkologia – kurs bezpłatnyKierownik naukowy: prof. dr hab. med. Jerzy MituśKurs obowiązkowy dla lekarzy w trakcie specjalizacji z chorób wewnętrznych zakwalifikowanych do specjalizacji przed 1 października 2014 r.

Termin: 5–9 października 2015 r.Miejsce: Okręgowa Izba Lekarska w KrakowieZgłoszenia na kurs: tel.: 12 619 17 22, e-mail: [email protected]

Doskonalenia zawodoweKurs ILS – Natychmiastowa Pomoc w Stanach Zagrożenia ŻyciaCzas szkolenia: 8 godzin (2 godz. wykładów i 6 godz. ćwiczeń)Opłata: 50 złTerminy: Nowy Sącz – 27 czerwca; 28 czerwca 2015 r. Krosno – 12 września; 13 września 2015 r. Kraków – 3 października 2015 r.

Zapisy na kursy: w Krakowie tel.: 12 619 17 22 w Krośnie tel.: 13 432 18 59 w Nowym Sączu tel.: 18 442 16 47

Kurs EPLS – Specjalistyczne zabiegi resuscytacyjne u dzieci Czas szkolenia: 20 godzin (4 godz. wykładów i 16 godz. ćwiczeń)Opłata: 50 złTerminy Kraków: 11–12 kwietnia; 21–22 listopada 2015 r.Zgłoszenia na kurs: Kraków tel.: 12 619 17 22, e-mail: [email protected]

Kurs ALS – Specjalistyczne zabiegi resuscytacyjne u osób dorosłych Czas szkolenia: 20 godzin (4 godziny wykładów i 16 godzin ćwiczeń)Opłata: 50 zł.Terminy: Kraków – 30–31 maja 2015 r.Nowy Sącz – 26–27 września 2015 r.Kraków – 7–8 listopada 2015 r. Kraków – 12–13 grudnia 2015 r.Zgłoszenia na kurs: Kraków tel.: 12 619 17 22, e-mail: [email protected] Nowy Sącz tel.: 18 442 16 47

Uniwersytet JagiellońskiMedyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego

Studia podyplomowe

Biostatystyka – praktyczne aspekty statystyki w badaniach medycznych

Badania kliniczne – metodologia, organizacja i zarządzanieKontrola zakażeń w jednostkach opieki zdrowotnej

Podstawy interwencji terapeutycznych w wieku rozwojowymPodstawy psychoterapii

Psychoonkologia w praktyce klinicznejŻywienie kliniczne

Żywienie w zdrowiu i chorobieSzczegółowe informacje:

MCKP UJ; 31-531 Kraków, ul. Grzegórzecka 20, tel. 12 433 27 66, 12 433 27 67

Konsultant ds. medycznych

Poszukujemy lekarzy z różnych dziedzin

(również na etapie specjalizacji) do opiniowania w sprawach osób,

które doznały uszczerbku na zdrowiu.

Mile widziane aplikacje: • chirurgów, internistów,

• anestezjologów, • spec. chorób zakaźnych, • osób z doświadczeniem w opiniowaniu dla Sądu

lub Towarzystw Ubezpieczeniowych.

Prosimy o przesłanie CV na adres: [email protected]

z dopiskiem „Lekarz”

Page 54: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

����������

�����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

�����������������������������������������������������������������

������������������������������������������������������

�����������������������������������������������������������������������������������������������������

����

����

����

�����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

�������

�� ����������������������������������������������������������������������������������������������������

�� ��������������������������������������������������������� ������������������

�� ���������������������������������������������������������������������������������������������������������� ������������������������

�� ����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

�� ����������������������������������������

� ��������������������������������������������������������

� ����������������������������������������������������������������

� �����������������������������������������������������

�� �������������������������������������������������������������������������������������������������

�� ������������������������������������������������������������������������������������������

� ���������������������������������������������������

� ����������������������������������������������

� ��������������������������������������������������

�� �������������������������������������������������������

������������

�������������������

�������������������

������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

����������������������

������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

Page 55: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Pod koniec 2014 roku nakładem znanego wydawnictwa Elsevier Urban & Partner ukazał się podręcznik autorstwa profesora Stanisława Majewskiego pod tytułem „Współczesna protetyka stomatologiczna. Podstawy teoretyczne i praktyka kliniczna”. Książka przyciąga uwagę nie tylko samym tytułem (teoria połączo-na z praktyką), ale też elegancją i szatą graficzną. Wydana w formacie A4, twarda lakierowana oprawa, kredowy papier, pełna kolorystyka, dbałość o szczegóły, treść bogato ilustrowana kolorowymi fotografiami i rycinami zachęcają do sprawdzenia, co autor chce nam przekazać. Wprawdzie autora tej pozycji nie trzeba środowisku stomato-logicznemu przedstawiać, ale dla porządku, w skrócie to uczynię. Prof. Stanisław W. Majewski, sądeczanin (jak zawsze podkreśla), jest nauczycielem kilku pokoleń stomatologów polskich, w szczególności lekarzy specjalistów protetyki stomatologicznej. Studia lekarskie ukoń-czył na Akademii Medycznej w Krakowie i od tej pory aż do teraz z tą uczelnią (ob. Collegium Medicum UJ) jest związany. Po ukończeniu studiów jako pracownik naukowy AM w Krakowie współpracował z licznymi ośrodkami uniwersyteckimi w Europie, Sta-nach Zjednoczonych, a nawet Australii. W dziejach krakowskiej, polskiej i europejskiej stomatologii zapisał się nie tylko publikacją około 500 artykułów i ponad 30 książek z dziedziny protetyki stomatologicznej. Był też twórcą w Krakowie nowoczesnego, spełniającego światowe standardy ośrodka stomatologicznego. I to twórcą w pełnym tego słowa znaczeniu jako inicjator tego przedsięwzięcia, autor koncepcji, siła sprawcza i koordynator całości prac związanych z tą inwestycją. A po zakończeniu budowy w 2000 roku został pierwszym dyrekto-rem Instytutu Stomatologii CM UJ, bo o nim mowa, ośrodka który kontynuuje 200-letnią tradycję nauczania stomatologii na Uniwersy-tecie Jagiellońskim w Krakowie. Inne, liczne i różnorodne osiągnięcia i funkcje Profesora opisane są w notce biograficznej zamieszczonej w wydanej pozycji. W omawianym dziele autor przedstawia całokształt problematyki współczesnej protetyki stomatologicznej, dzieląc ją na cztery części tematyczne. I tak:

Część I. Podstawy teoretyczne Zawiera podstawowy zakres teoretycznej wiedzy związany z działalnością lekarza stomatologa. Znalazły się tutaj zagadnienia do-tyczące budowy, funkcji, mechanizmów adaptacyjno-kompensacyjnych układu stomatognatycznego (US). Autor przypomina wiedzę z zakresu

anatomii, topografii US, omawia stany artykulacyjne żuchwy, porząd-kuje i objaśnia aktualnie obowiązujące pojęcia z zakresu gnatofizjologii stomatologicznej. Zwraca uwagę na zagadnienia estetyki twarzy jako jednego z celów leczenia protetycznego oraz na jego psychologiczne aspekty. „Lekarz protetyk – pisze Majewski – powinien posiadać odpo-wiednie umiejętności psychologiczne pozwalające wspierać psychicznie i przygotować pacjenta do wszystkich faz leczenia, a w przyszłości do zaakceptowania i użytkowania wskazanych w jego przypadku apara-tów protetycznych, co jak wiemy, bardzo często wywołuje emocje, lęki i obawy u pacjentów”.

Część II. Podstawowa praktyka kliniczna W rozdziałach tej części omawiane są zagadnienia związane z diagnostyką, klasyfikacją przypadków, wskazaniami do leczenia protetycznego i jego planowania. Tutaj zawarta jest również charak-terystyka różnych rodzajów konstrukcji protetycznych oraz procedury kliniczne i laboratoryjne związane z ich wykonaniem. Szeroko oma-wiane są wskazania, kryteria kwalifikacji, diagnostyka, podstawowe techniki zabiegowe w implantologii oraz pozabiegowa opieka nad pacjentem implantologicznym. Autor porusza też kwestie leczenia pro-tetycznego w wieku rozwojowym oraz sprawy związane z profilaktyką przeciwzakaźną w gabinetach protetycznych.

Część III. Leczenie specjalistyczne w wybranych jednostkach chorobowych Ten fragment publikacji zajmuje się problemami zdrowotnymi pa-cjentów trudnych diagnostycznie i terapeutycznie, wymagających leczenia kompleksowego tj. rehabilitacją protetyczną pacjentów obciążonych dodat-kowo innymi zaburzeniami, np. periodontopatią, patologicznym starciem zębów, dysfunkcjami US, zaburzeniami okluzji czy stomatopatiami.

Część IV. Laboratorium i materiały W części końcowej autor zwraca uwagę na niezmiernie ważny aspekt leczenia: relację lekarz – technik. Owocna współpraca musi być oparta na dobrej komunikacji między lekarzem a laboratorium. Duży wpływ na to ma umiejętność zrozumiałego, zwięzłego, a jedno-cześnie wyczerpującego opisu pracy dokonanego przez lekarza. Zostało tu omówione także wyposażenie współczesnego laboratorium protetyki stomatologicznej oraz nowe technologie, jakie stosowane są przy wykonywaniu uzupełnień protetycznych. Przedstawione są też pokrótce

Nowe książki

Stanisław MajewskiWspółczesna protetyka stomatologiczna. Podstawy teoretyczne i praktyka kliniczna

Page 56: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

materiały stosowane we współczesnej protetyce oraz ich możliwy wpływ na tkanki organizmu.

* * * Wiedza, którą autor przekazuje czytelnikowi w tym dziele, oparta jest na własnych, wieloletnich badaniach naukowych, współpracy z innymi ośrodkami akademickimi w Polsce i zagranicą, a wszystko to w połączeniu z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem zawodowym lekarza praktyka. Dlatego też pozycja ta jest cennym zbiorem wiedzy protetycznej, w zwięzły i jasny sposób przedstawiającym zagadnienia i problemy, z jakimi może się zetknąć lekarz stomatolog w swojej praktyce, oraz sposoby ich rozwiązań. Interesujące też i odmienne od publikacji, które znam z tej dziedziny medycyny, jest spojrzenie na podmiot zagadnienia. To nie rodzaj protezy jest głównym, omawianym zagadnieniem. To pacjent i jego problemy zdrowotne są meritum spra-wy, a wszelkiego rodzaju konstrukcje protetyczne są jedynie środkiem (jak autor często mówi – aparatem protetycznym) pomagającym rozwiązać te problemy. Stąd tak ważne są umiejętności psychologiczne lekarza, jego wyczucie estetyki, umiejętność komunikacji z pacjentem i współpra-cownikami, w tym z technikiem protetyki. Profesor Majewski często opisuje poszczególne problemy zdrowotne pacjentów, opierając się na konkretnych przypadkach – pokazując kierunki działania medycznego, począwszy od etiologii poprzez diagnostykę, procedury kliniczne i la-boratoryjne – i dołączając do tego wiele praktycznych uwag. Wszystko

to, wraz z oznaczeniem każdej z czterech części książki innym kolorem, spisem zawartości poszczególnych części umieszczonym na jej początku, zaznaczeniem kolorowym drukiem fragmentów tekstu ważnych według autora, pytaniami kontrolnymi umieszczonymi na końcu rozdziału, sprawia, że wydany podręcznik jest PRZYJAZNY dla czytelnika mimo bardzo trudnych, czasem specjalistycznych kwestii w nim poruszanych. Dużym plusem jest też fakt, że w tej jednej, obszernej co prawda bo liczącej 420 stron w formacie A4 pozycji, znajdzie czytelnik wszystkie interesujące go zagadnienia. W razie potrzeby wiedzę swoją może poszerzyć sięgając po inne źródła, których spis podany jest na końcu każdego rozdziału. Studenci stomatologii znajdą w tej publikacji infor-macje z zakresu podstaw protetyki stomatologicznej. Lekarz w trakcie specjalizacji zdobędzie wiedzę potrzebną do egzaminu specjalizacyj-nego, a kierownik specjalizacji informacje na temat zakresu wiedzy, który powinien posiąść jego podopieczny, aby uzyskać tytuł specjalisty. Wreszcie lekarz praktyk uzyska wiele przydatnych, praktycznych wskazówek. Myślę, że książka ta jest też interesująca dla pracowników dydaktyczno-naukowych, systematyzuje bowiem wiedzę, jaka powinna być przekazana studentom stomatologii. Słowem – dla każdego coś dobrego. Polecam. I jeszcze jedno – „Iucundi acti labores” co znaczy „miłe są dzieła skończone” – te słowa Cycerona prof. Majewski lubi cytować. Teraz rozumiem dlaczego.

Lek. stom. lek.med. Anna Maciąg

29 lutego – 1 marca • pon. – wtorek – powrót do Argentyny2 marca • środa – powrót do Ushuaia, wylot do Buenos Aires3 marca • czwartek – wyjazd do sanktuarium Matki Boskiej w Lujan, zwiedzanie miejsca zamieszkania kardynała Jorge Ber-goglio (papieża Franciszka); deptak Florida (sklepy, pamiątki)4 marca • piątek – nocleg w Buenos Aires, wylot do Warszawy5 marca • sobota – przylot do Warszawy

Ceny – 8 260 do 10 269 USD /os. (zależne od charakteru kabin), dodatkowo płatne w Argentynie 800 USD. Płatność w III ratach (20% przy zgłoszeniu)

Świadczenia – wyżywienie, zezwolenia, wycieczki, ubezpiecze-nia itp. Wymagany aktualny paszport (dwie strony na wizy).

Uzgodnienia techniczne w Biurze Prestige Holidays & Tours, ul. Lubicz 3, tel. 12 633 04 60. Zebranie organizacyjne 6 lutego 2016 o godz. 11.00 w sali parafii św. Jadwigi, ul. Łokietka 60.

Kontakt: ks. Dariusz Oko tel: 660 494 733 e-mail: [email protected]

Celem pielgrzymki jest – obok poznania bogactwa natury i przyrody Antarktydy oraz kultury Ameryki Południowej – po-głębienie wiary we wspólnocie pielgrzymów, stąd centrum każde-go dnia stanowić będzie Msza św. i modlitwa. Organizator – Biuro Podróży „Prestige” z Krakowa (znane z przeprowadzenia wypraw do Am. Południowej), opiekun du-chowy ks. dr hab. Dariusz Oko – duszpasterz lekarzy Archidiece-zji Krakowskiej .Program 19 lutego • piątek – wylot do Buenos Aires z Warszawy20 lutego • sobota – zwiedzanie Buenos Aires, katedra, siedzi-ba prezydenta, cm. Recoletta, dzielnica artyst. La Boca21 lutego • niedziela – wylot na krańce kontynentu, do Ushuaia22 lutego • poniedziałek – wyjazd wyciągiem w rejon lodowca Martial; zaokrętowanie na statek, start kanałem Beagle’a23 lutego • wtorek – rejs Cieśniną Drake’a, przylądek Horn, zwiedzanie bazy wielorybniczej na w. Szetlandów Płd.,26-28 lutego • piątek – niedziela – rejs na Płw. Antarktyczny (płw. Arctowskiego), zejścia na ląd, pingwiny, bazy polarników

Pielgrzymka Lekarzy Archidiecezji Krakowskiej na Antarktydę i do Argentyny

19 lutego – 5 marca 2016

Page 57: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

56 57

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Dr n. med. Andrzej Mazurekur. 30 listopada 1937 r. w Krakowiezm. 1 grudnia 2014 r. w Krakowie

Andrzej Mazurek urodził się 30 listopada 1937 roku w Krakowie, w rodzinie o głębokich tradycjach patriotycznych. Jego ojciec w czasie II wojny światowej w stopniu majora, jako „cichociemny” walczył w Polskiej Brygadzie Spadochronowej pod dowództwem generała Sosabowskiego. Po zakończeniu wojny, w 1945 roku matka, w poszukiwaniu męża udała się wraz z synem i córką do Anglii. Znalazła go w Szkocji i tamże mały Andrzej podjął naukę w szkole podstawowej. Do Polski, do Krakowa cała rodzina powróciła w końcu lat 40. Po ukończeniu szkoły średniej (V LO im. Augusta Witkow-skiego) Andrzej Mazurek podjął studia medyczne na Wydziale Lekarskim AM w Krakowie, uzyskując dyplom lekarza medycyny w 1962 roku. Staż podyplomowy odbył w klinikach Akademii Medycznej, a po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej podjął pracę w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej i Kardiologicznej dla Dzieci w Krakowie. W 1966 roku został zatrudniony na uczelni, w I Klinice Chorób Dzieci, u profesora Tadeusza Gizy, gdzie w 1968 roku uzyskał pierwszy stopień specjalizacji z chorób dzieci, w trzy lata później II stopień, wreszcie w 1971 roku zdobył tytuł doktora nauk medycznych. W 1974 roku został adiunktem. W Instytucie Pediatrii przepracował łącznie 22 lata. Kilka-krotnie pełnił rolę p.o. kierownika I Kliniki Chorób Dzieci oraz ordynatora Oddziału Niemowlęcego. Prowadził w tym czasie w szerokim zakresie działalność naukową i badawczą. Był autorem wielu artykułów, prac oryginalnych, poglądowych oraz komu-

nikatów lekarskich, a w kręgu jego zainteresowań dominowały zagadnienia związane z chorobami układu oddechowego u dzieci, immunologią kliniczną, chorobami metabolicznymi, endokryno-logicznymi, kardiologicznymi, chorobami narządu ruchu. Jego rozprawa doktorska pt. „Wpływ doświadczalnej hipokalcemii ciężarnych królic na mięsień sercowy płodów” była kontynuacją zainteresowań naukowych Kliniki, zapoczątkowanych przez profesora Tadeusza Gizę. Był jednym z pierwszych organizatorów szpitalnego nadzoru epidemiologicznego. Zajmował się również zagadnieniami związanymi z medycyną sportową oraz rehabili-tacją. W latach studenckich pasjonował się sportem, trafił nawet do akademickiej reprezentacji Polski w lekkoatletyce, w rzucie dyskiem. Poświęcał się również pracy dydaktycznej. Przez wiele lat był opiekunem Pediatrycznego Studenckiego Koła Naukowego przy I Klinice Chorób Dzieci Instytutu Pediatrii, opiekunem specjalizacji, organizatorem i wykładowcą w szkoleniach po-dyplomowych, nie tylko dla studentów Wydziału Lekarskiego i Oddziału Stomatologii, wśród których był szczególnie lubiany, ale również wśród młodych lekarzy. W ramach współpracy ówcze-snej Akademii Medycznej z amerykańskim uniwersytetem Stony Brook prowadził również zajęcia z pediatrii dla studentów ame-rykańskich, dwukrotnie goszcząc w USA. Łącznie dokształcał się w Stanach Zjednoczonych przeszło pół roku. W uznaniu zasług czterokrotnie został wyróżniony przez Rektora nagrodą III stop-nia za osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze oraz dwukrotnie medalem im. Mikołaja Kopernika za wzorową pracę. Koleżeński, doskonale współpracujący z zespołem klinicznym, przez szereg lat był członkiem Rady Naukowej Instytutu Pediatrii. W 1981 roku został powołany przez Rektora AM na stanowisko przedstawicie-la Wykładowców, Adiunktów i Starszych Asystentów w składzie Rady Instytutu Pediatrii.

Lek. med. Barbara Koperur. 24 grudnia 1931 r. w Krakowiezm. 16 czerwca 2014 r. w Krakowie

Barbara Koper urodziła się 24 grudnia 1931 roku w Kra-kowie, tu uczęszczała do szkoły podstawowej, a następnie do Liceum Ogólnokształcącego TPD w Krakowie. Egzamin dojrza-łości zdała 8 maja 1951 roku. Studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie odbyła w latach 1951-1957. Egzamin specjalistyczny II stopnia z pediatrii zdała w 1969 roku we Wrocławiu. W latach 1957-1976 pracowała w Szpitalu Powiatowym w Górze Śląskiej (ówczesne woj. wrocławskie) jako lekarz pedia-

tra, a następnie jako ordynator oddziału noworodków i oddziału dziecięcego. Od 1976 roku, po powrocie do Krakowa, podjęła pracę jako specjalista pediatra w Przychodni Rejonowej nr 7 w Krakowie – Nowej Hucie. Została kierownikiem Poradni Dziecięcej i swoją pracą zdobyła wielkie uznanie rodzin dzieci, a za zawsze ujmujący uśmiech – również samych dzieci. Pracowała do przejścia na eme-ryturę w 1986 roku. Doktor Barbara Koper zmarła po ciężkiej chorobie 16 czerwca 2014 roku. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Rakowickim w Kra-kowie. Pożegnało ją liczne grono koleżanek i kolegów z pracy. Cześć Jej Pamięci!

Lek. med. Jadwiga Bossowska-Dippel

Kronika żałobna

Page 58: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

56 57

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Jego nowatorskie badania dotyczące udziału tkanki łącznej w chorobach układu oddechowego u dzieci były podstawą roz-prawy habilitacyjnej, za którą Rada Wydziału Lekarskiego AM nadała Mu w 1986 roku stopień naukowy doktora habilitowane-go. Jednocześnie w latach 1985–1988 przyjął nadzór wykonaw-czy nad budową i organizacją Ośrodka Rehabilitacji Leczniczej Dzieci Instytutu Pediatrii AM. Nieoczekiwanie wtedy właśnie, po dwóch latach przeciągającej się procedury habilitacyjnej, jego praca mimo istotnych walorów poznawczych i praktycznych (z przyczyn do dzisiaj utajnionych) nie została zatwierdzona przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną w Warszawie. Zrezygnował z pracy w Klinice niemal natychmiast, rozcza-rowany zlekceważeniem jego dokonań naukowych i całkowicie niezrozumiałą oceną jego pracy habilitacyjnej, w Krakowie przy-jętej jednogłośnie. W kwietniu 1988 roku objął kierownictwo Szpitala Dziecię-cego im. św. Ludwika w Krakowie. Obowiązki jego dyrektora pełnił przez 17 lat, do 2005 roku. W pierwszym okresie zarządza-nia skupił się na działaniach mających na celu unowocześnienie Szpitala oraz przywrócenie mu pełnej samodzielności, ograniczo-nej poprzez obowiązujący wówczas w Polsce system organizacyjny tzw. Zespołu Matki i Dziecka. Rozpoczął od zmian w strukturze organizacyjnej i w systemie kształcenia kadry lekarsko-pielę-gniarskiej. Za Jego namową wielu lekarzy podjęło kształcenie w zakresie nowych specjalizacji. Przygotował plany i przeprowa-dził prace remontowo-adaptacyjne bazy szpitala, dostosowując ją do nowoczesnych wymagań. Szpital wzbogacił się o nową aparaturę, wprowadzono nowatorskie programy terapeutyczne, uruchomiono nowe pracownie diagnostyczne. Oddziały spe-cjalistyczne wyposażono w nowoczesne monitory, nebulizatory ultradźwiękowe, pompy infuzyjne oraz inkubatory. Remont Szpitala pozwolił na wprowadzenie centralnej instalacji tlenowej i sprężonego powietrza. Było to szczególnie ważne dla pracy Oddziału Intensywnej Terapii. Również ten oddział wymagał nowych inwestycji, wyposażenia w nowe aparaty wspomagania oddychania oraz reanimacji. Dr Andrzej Mazurek dbał również o poszerzenie zakresu diagnostyki. Dzięki jego inicjatywie powstały pracownie: bronchofiberskopii, gastroskopii oraz Pra-cownia Testów Płucnych, a laboratorium otrzymało nowoczesną aparaturę do diagnostyki biochemicznej i hematologicznej. Szczególny nacisk Dyrektor Szpitala położył na rozwój reha-bilitacji. Rozbudowano ten dział, świadczący usługi nie tylko na potrzeby pacjentów oddziałów szpitalnych, ale przede wszystkim dla dzieci prowadzonych ambulatoryjnie, nowocześnie wyposa-żając hydroterapię i fizykoterapię, wybudowano również pierwszą windę. Szpital zaczął wprowadzać nowatorskie i precedensowe w skali kraju programy terapeutyczne – np. od 2003 roku oddział reumatologii prowadzi program terapeutyczny leczenia biologicz-nego najciężej chorych dzieci, z rozpoznaniem młodzieńczego idiopatycznego zapalenia stawów.

Istotną rolę w szkoleniu lekarzy odegrało nawiązanie współ-pracy, w ramach siostrzanych miast Kraków – Rochester USA, z Klinicznym Szpitalem Strong Memorial Hospital. Dzięki niej 9 lekarzy, po odbyciu stypendialnych staży zdobyło doświadcze-nie, pozwalające w sposób nowoczesny, zgodny ze światowymi standardami diagnozować i leczyć specjalistyczne przypadki z nefrologii, gastrologii, patologii noworodka, reumatologii i pulmonologii. Współpraca ta trwa do dzisiaj. Trzeba też wspomnieć, że Andrzej Mazurek był inicjatorem i orędownikiem idei powrotu szpitala do historycznej nazwy Szpitala im. św. Ludwika. W wyniku Jego starań został w końcu rozwiązany Zespół Matki i Dziecka, a w jego miejsce powstały samodzielne jednostki: Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika, Rehabilitacyjny Szpital Dziecięcy w Radziszowie oraz Wojewódzki Szpital Położniczy im. R. Czer-wiakowskiego. Sprawując funkcje administracyjne Doktor Andrzej Mazurek nigdy nie zapominał o praktyce pediatrycznej. Zawsze chętnie służył radą lekarzom w tzw. trudnych przypadkach, które kon-sultował w oddziałach. Uczestniczył w wizytach oddziałowych, jego olbrzymia wiedza praktyczna zawsze była ogromnym wspar-ciem pracy lekarzy oddziałowych, wszyscy wiedzieli, że o każdej porze dnia i nocy można liczyć na Jego nieocenioną pomoc. Był lekarzem praktykiem, o wysokiej etyce, klinicystą obdarzo-nym niezwykłą intuicją lekarską, łączącym umiejętności prak-tyczne z bogatą wiedzą teoretyczną. Jego wysokie kwalifikacje sprawiły, że powierzono mu funkcję konsultanta ds. pediatrii dla rejonu Krakowa. Posiadał szczególny dar doskonałych relacji z małymi pacjentami, a zwłaszcza z rodzi-cami chorych dzieci, dla których zawsze miał czas na rozmowę. W ich ocenie był lekarzem z powołania, zawsze gotowym do poświęceń dla dobra chorych dzieci. Przez lata pełnił też funk-cję sekretarza Krakowskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. Po przejściu na emeryturę, pomimo walki z chorobą, nadal prowadził szeroką działalność lekarską do ostatnich dni życia słu-żąc pomocą chorym dzieciom. Osierocił dwójkę dorosłych dzieci, Filipa, absolwenta psychologii parającego się menedżerstwem i córkę Joannę, studentkę III roku edukacji artystycznej. Odszedł wspaniały człowiek, lekarz, nauczyciel. Jego osoba na trwałe zapisała się w historii krakowskiej pediatrii.

Jacek Domański, Uniwersytecki Szpital DziecięcyPiotr Staszak, Szpital św. Ludwika

Page 59: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

58 59

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5 Reakcja na nagłą śmierć Doktora Smoleńskiego za-skoczyła nas, ilość telefonów od przyjaciół, współpracow-ników, pacjentów do redakcji z propozycją podzielenia się żalem była wyjątkowa. Zamieszczamy w numerze obszer-ne wspomnienie prof. Jacka A. Pietrzyka – pozostałe teksty wraz z listem od Przyjaciół z niezapomnianego Cyrulika, którego był współtwórcą, w następnym wydaniu.

Prof.Olgierd Smoleńskiur. 26 kwietnia 1937 w Wilniezm. 16 stycznia 2015 w Krakowie

Profesor Olgierd Smoleński urodził się w 1937 roku w Wil-nie. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Bochni, gdzie zdał maturę w Gimnazjum im. Króla Kazimierza Wielkiego w 1957 r. W 1963 r. uzyskał dyplom lekarza medycyny, ukończywszy studia medyczne na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika w Krakowie. Swoje naukowe i zawodowe losy związał na wiele lat z II Kliniką Chorób Wewnętrznych AM w Krakowie, a następnie z Kliniką Nefrologii AM, kierowaną do 1989 r. przez prof. Zygmunta Hanickiego, w której uzyskał tytuł specjalisty chorób wewnętrznych, specjalizację z nefrologii, dok-torat i habilitację. W latach 1976-1992 był kierownikiem ośrodka dializ w krakowskiej Klinice Nefrologii AM, działając aktywnie na rzecz tworzenia sieci stacji dializ w Małopolsce, czynnie włączając się także w przygotowania w latach siedemdziesiątych ub. wieku do programu przeszczepiania nerek, co zaowocowało w 1975 r. pierwszym, z sukcesem przeprowadzonym przeszcze-pieniem nerki w Krakowie, którego dokonał dr Romuald Drop w III Katedrze i Klinice Chirurgii AM. W 1992 roku jako docent objął kierownictwo Oddziału Nefro-logii i Dializoterapii w Szpitalu im. L. Rydygiera, a po prywatyzacji oddziału w 2006 r. został jego koordynatorem i konsultantem na-ukowym Centrum Dializ Fresenius NephroCare II w Krakowie. W 1996 r. doc. Smoleński został mianowany profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Rehabilitacji Akademii Wycho-wania Fizycznego w Krakowie, kierując Zakładem Rehabilitacji w Chorobach Wewnętrznych i realizując drugą zawodową i naukową pasję, którą była rehabilitacja chorych dializowanych i pacjentów ze schorzeniami nefrologicznymi i urologicznymi. Od 2003 r. prof. Smoleński był też wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie. Na jego dorobek naukowy złożyło się 56 oryginalnych do-niesień, których był autorem i współautorem, 7 rozdziałów w podręcznikach medycznych i ponad 30 doniesień zjazdowych, przedstawianych w kraju i zagranicą. Jako nauczyciel akademicki

i mistrz w zawodzie był promotorem 14 przewodów doktor-skich, pod jego kierunkiem 12 lekarzy uzyskało specjalizację z nefrologii, a 21 z chorób wewnętrznych. Recenzował 25 rozpraw doktorskich i jedną habilitacyjną. Był ponadto promotorem 50 prac magisterskich i blisko 140 prac licencjackich. Działał aktywnie jako członek Komisji Nefrologicznej PAN, Rady Naukowej Nefrologii i Dializoterapii Polskiej oraz Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego. Był wykładowcą na Wydziale Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz na kierunku biomechaniki Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej. Przez dwie kadencje prezesował Oddziałowi Krakowskiemu Polskiego Towa-rzystwa Nefrologicznego, należał do Europejskiego Towarzystwa Nefrologicznego (ERA) oraz Europejskiego Towarzystwa Dializ i Transplantacji (EDTA). Jego działalność naukowa, dydaktyczna, organizacyjna i spo-łeczna została doceniona licznymi odznaczeniami i wyróżnienia-mi, m.in. nagrodami Ministra Zdrowia, medalem Uniwersytetu Wileńskiego, medalem Honoris Gratia przyznanym przez Prezy-denta Miasta Krakowa, medalem Juliana Nowaka nadanym przez Towarzystwo Lekarskie Krakowskie i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Medycyna – a w szczególności nefrologia – to wielkie pasje prof. Smoleńskiego. Potrafił w niej odnaleźć się nie tylko jako lekarz, naukowiec i organizator, ale także jako popularyzator nauki. Jego dziełem była organizacja w 1994 r. pierwszych Kra-kowskich Dni Dializoterapii, pomyślanych jako odbywane co 2 lata sympozja naukowe. Zapraszał na nie lekarzy, pielęgniarki, techników dializacyjnych, dietetyczki i osoby bezpośrednio zwią-zane z dializoterapią. W kilku ostatnich spotkaniach brali udział w specjalnych sesjach również pacjenci. W programie naukowym Dni umieszczał zawsze najważniejsze tematy i aktualne problemy dializoterapii, jak prawidłowe wykorzystanie dostępu naczynio-wego, nowe zastosowania dializoterapii w leczeniu niewydolno-ści krążenia, zagadnienia rehabilitacji chorych dializowanych, problemy i zagrożenia wynikające z zakażeń w ośrodkach dializ czy wreszcie kluczowy w ostatnich latach problem nefroekonomii i finansowania dializoterapii w Polsce oraz interdyscyplinarnych, medycznych problemów nefroonkologii, nefrokardiologii, nefro-diabetologii i transplantologii. To on sprawił, że bycie wykładow-cą na Krakowskich Dniach Dializoterapii stanowiło swoistego rodzaju nobilitację w środowisku, a o sukcesie Dni niech świadczy liczba uczestników ostatnich XI Krakowskich Dni Dializoterapii, na które we wrześniu 2014 r. przybyło 1450 osób. Tym samym na naszych oczach w Krakowie odbywała się co 2 lata największa polska konferencja nefrologiczna! Za sukces prof. Smoleńskiego należy uznać także zorganizo-wanie przez niego w 2013 r., wspólnie z Wydziałem Rehabilitacji AWF w Krakowie – I Ogólnopolskiego Sympozjum nt. „Reha-bilitacja w schorzeniach nerek i układu moczowego”, na którym przedstawiono ogrom problemów zdrowotnych u tych chorych

Kronika żałobna

Page 60: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

58 59

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

i korzyści, jakie odnoszą z właściwie zaplanowanego i realizowa-nego programu wielopłaszczyznowego usprawniania. Obszarem i polem szerokiej działalności na granicy medycz-nej, edukacyjnej i społecznej była także powołana w 1994 r. z Jego udziałem fundacja Amicus Renis, której celem było upowszech-nianie nowoczesnej wiedzy o chorobach nerek, ich profilaktyce i diagnostyce oraz metodach leczenia, ze szczególnym uwzględ-nieniem dializoterapii i transplantologii w Małopolsce. Fundacja przyznawała stypendia naukowo-szkoleniowe dla młodych nefro-logów, wspierała zakup sprzętu dla ośrodków dializ i nefrologii, wspomagała też finansowo ubogich pacjentów w zakupach leków. Jako prezes Fundacji prof. Olgierd Smoleński miał ciągle nowe pomysły, m.in. zaproponował, by Amicus Renis raz na dwa lata była fundatorem nagrody na najlepszą polską publikację z nefro-logii i transplantologii. Od 2002 r. Fundacja Amicus Renis partycypowała w wyda-waniu kwartalnika „Dializa i Ty” – pierwszego w Polsce pisma przeznaczonego dla pacjentów dializowanych i po przeszczepie nerki. Powstało ono z inicjatywy prof. Smoleńskiego i było Jego oczkiem w głowie. Z czasem – po nawiązaniu współpracy z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Osób Dializowanych – stało się znaczącym forum wymiany poglądów i źródłem wiedzy o ne-frologii, dializie i przeszczepianiu nerek wśród kilkunastu tysięcy dializowanych i przeszczepionych w Polsce, a także wśród tysięcy pielęgniarek i lekarzy pracujących w stacjach dializ. Pomimo przekroczenia wieku emerytalnego Olgierd Smoleński był ak-tywnym uczestnikiem każdej konferencji nefrologicznej w Polsce i w Europie. Był osobą rozpoznawaną przez społeczność polskich i światowych nefrologów, szanujących Jego dorobek naukowy i uznających Jego dokonania zawodowe. Stwórcy był potrzebny dobry nefrolog! Odszedł od nas nietu-zinkowy człowiek. Erudyta, humanista, miłośnik i znawca sztuki i literatury, w młodzieńczych latach poeta i kabareciarz Cyrulika, znany w krakowskim środowisku lat sześćdziesiątych dwudzie-stego wieku jako człowiek związany z Zrzeszeniem Studentów Polskich i Piwnicą pod Baranami. Dla wielu z nas to, co robił, nie mieściło się w schematach zawodowej działalności lekarskiej. Niespokojny duch, który raz wiózł swoim trabantem nerkę do pierwszego przeszczepu w Krakowie, by za chwilę stanąć obok pierwszego chorego dializowanego w nowo otwartym ośrodku dializ w Tarnowie i bezpośrednio obserwować, jak wszystko przebiega, bo to był finał pracy i trudu włożonego w budowę tam stacji dializ! Albo – jak działo się to w 2013 roku – zjawił się w Bochni, mieście swojej młodości, by powspominać przeszłość z perspektywy wydanego przed 58 laty „Bocheńskiego Almana-chu Literackiego”, którego był współredaktorem. Chwilę potem zaszywał się w Zawoi, by odpocząć w cieniu Babiej Góry, bądź godzinami spierał się o temat kolejnych Dni Dializoterapii i listę zaproszonych, kto ma wystąpić i z czym. Byle temat był nowy lub kontrowersyjny, a wykładowca – doskonały!

Z założenia pragmatyk, wykorzystujący swoją wiedzę i do-świadczenie przy budowie pierwszych stacji dializ w Małopolsce, zaangażowany bez reszty przy tworzeniu nowoczesnego oddzia-łu nefrologii i stacji dializ w Szpitalu Rydygiera w Krakowie, w którym po raz pierwszy w Polsce zaczęto wdrażać europejskie standardy dializacyjne. W bezpośrednim kontakcie zarażał oto-czenie pogodą ducha i ciepłem. Był zawsze lekarzem najwyższego zaufania, którym darzyli go pacjenci. Pomocny także w załatwia-niu „spraw nie do załatwienia”. Zawsze innym, nigdy sobie, kiedy stawali przed nim z pokorą i rozpaczą, bo przerastały ich medycz-ne problemy. Bardzo lubiany przez studentów, którzy wybaczali mu, że pierwsze egzaminacyjne pytania z medycyny dotyczyły czasami Mickiewicza, Asnyka lub Tetmajera albo spektaklu te-atralnego, na którym ostatnio byli, lub płyty z muzyką, którą nabyli, czy też wystawy malarstwa – na bieżąco śledził zawsze to, co działo się w krakowskim Muzeum Narodowym. Jako egzami-nator – cierpliwy, jako promotor – tolerancyjny wobec pomysłów swoich doktorantów, magistrantów i licencjatów, którym pomagał w zdobywaniu kolejnych stopni naukowej i zawodowej kariery. Zaś jako lekarz – wyznawał zasadę budowania zaufania w oparciu o prawdę. W życiu bezwzględne dotrzymywał złożonej obietnicy albo – przynajmniej tłumaczył, dlaczego dotrzymać jej nie mógł. Jako nefrolog nie odwlekał podejmowania dla chorych ważnych i trudnych decyzji, zwłaszcza tych dotyczących dializote-rapii. Zawsze pomagał pacjentom w ich podejmowaniu, nie doko-nując wyboru w ich imieniu ani za nich samych. Miał zawsze czas, by rozmawiać z pacjentami o ich chorobie, o ich stanie zdrowia. Tym ich zjednywał, za to go cenili i szanowali, za to go kochali. Wielokrotnie powtarzał, że im dłużej był lekarzem, z tym większą pokorą i szacunkiem odnosił się do osobowości i nawy-ków swoich pacjentów. Przy całym swoim serdecznym podejściu do chorych nigdy nie przekraczał pewnej granicy poufności mię-dzy lekarzem a jego pacjentem, czego nie potrafiło wielu lekarzy pracujących przez lata jako nefrolodzy, ciągle z tymi samymi chorymi. Z odejściem prof. Olgierda Smoleńskiego Kraków traci wy-bitnego lekarza, a polska nefrologia doświadcza niepowetowanej straty. W sercu wielu współpracowników, lekarzy, przyjaciół i przede wszystkim pacjentów pojawia się pustka. Pojawia się tak-że refleksja. To dobrze, że stanął na drodze naszego zawodowego życia, to dobrze, że zaliczył nas do grona swoich bliskich przyja-ciół. To dobrze, że nas leczył. Obyśmy wszyscy z czasem docenili, kim dla nas był. Żegnamy Profesora Olgierda Smoleńskiego z żalem i smut-kiem. Styczniowy Kraków chyli czoło, wspominając wspaniałego Człowieka i wielkiego Lekarza.

prof. Jacek A. Pietrzyk

Page 61: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

60 61

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Uniwersytecka Klinika Stomatologicznaw Krakowie

poszukuje do stałej współpracy lekarza specjalistę radiologa

do opisu zdjęć rtg zewnątrzustnych oraz tomografii komputerowej.

zatrudni lekarza dentystę – ortodontęOferty można składać w sekretariacie Kliniki

przy ul. Montelupich 4 w Krakowie lub drogą mailową: [email protected]

Firma Marketingowo-Medyczna sp. z o.o.

zatrudni lekarza specjalistę z pediatrii lub medycyny rodzinnej

może być w trakcie specjalizacji do pracy w Poradni Pediatrycznejw Nowej Hucie

w ramach kontraktu z NFZInformacja:

tel. 12 644 12 72, 600 332 353

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku

zatrudni od zaraz:– lekarzy specjalistów chorób płuc

– lekarzy specjalistów położnictwa i ginekologii – lekarzy specjalistów chirurgii naczyniowej – lekarza specjalistę rehabilitacji medycznej

– magistra rehabilitacji lub fizjoterapii.Informacji udziela Dział Kadr,

tel.: 598 460 624; e-mail: [email protected]

Cicer cum caule...

Centrum Terapii Nerwic sp. z o.o. w Mosznej poszukuje lekarza specjalistę psychiatrę

lub lekarza w trakcie odbywania specjalizacji w dziedzinie psychiatrii.

Mile widziany ukończony kurs psychoterapii akredytowany przez Polskie Towarzystwo

Psychiatryczne lub Psychologiczne. Istnieje możliwość zakwaterowania.

tel. 660 705 488.

Poszukuję lekarza (rehabilitacja, ortopedia, reumatologia)

do pracy w Poradni Rehabilitacyjnej w NZOZ w Porębie Wielkiej, gmina Niedźwiedź.

Bardzo dobre warunki pracy i płacy. tel. 607 970 010

Sprostowanie W poprzednim numerze „GGL” w wykazie lekarzy, którzy uzyskali specjalizację w sesji wiosennej 2014 r., pojawił się błąd

– pani Dorota Śliwiak otrzymała tytuł specjalisty w dziedzinie kardiologii, a nie medycyny paliatywnej, jak poinformował nas Małopol-ski Urząd Wojewódzki.

Przyjmę pilnie lekarzy laryngologa, neurologa,

medycyny pracy do badań medycyny pracy.

tel. 12 427 33 25, 692 016 423

Zatrudnimy lekarza internistę lub lekarza rodzinnego

do pracy na pełny etat w POZ (z dorosłymi).

Kontakt z Prezesem Spółki – tel. 601 346 279

Page 62: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

60 61

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Zapraszamy wêdkuj¹cych lekarzy na XIV Mistrzostwa Polski Lekarzyw Wêdkarstwie Muchowym i Spinningowym odbywaj¹ce siê

w dniach 14-17.05.2015 r. w Ustroniu na rzece Wiœle

Szczegó³owy harmonogram 3 dniowego spotkania obejmuj¹cego zawody,treningi oraz warsztaty wêdkarskie z galeri¹ zdjêæ z poprzednich edycji pod adresem:

www.klinikajurajska.pl/mistrzostwapolskilekarzy

Potwierdzeniem uczestnictwa jest wp³ata 350 z³ od osoby na konto:

Bank WBK 31 1090 2590 0000 0001 2408 8338JUSTA S.C. Justyna Mazurek, Waldemar Kêdzierski

43-450 Ustroñ Lipowska 37az dopiskiem MPLwW 2015

wszelkie pytania proszê kierowaæ na adres [email protected] telefonicznie 790 362 867, 604 230 468

Przychodnia Medicon w Radomiu, przy ul. Gagarina 1,

zatrudni:– lekarza (POZ) ze specjalizacją medycyna rodzinna lub specjalista chorób wewnętrznych (cały etat);

– lekarza pediatrę (cały etat).Atrakcyjne wynagrodzenie i warunki pracy.

Kontakt: tel. 48 367 15 11; e-mail: [email protected]

Przychodnia Stomatologiczna w Krakowie (kontrakt NFZ )

podejmie współpracę z lekarzem stomatologiem, specjalistą stomatologii zachowawczej,

stomatologii dziecięcej lub stomatologii zachowawczej z endodoncją.

tel. 535 415 200

Odstąpię czynną praktykę stomatologiczną w okolicy Krakowa.

tel. 506 751 722

Cicer cum caule...

Centrum Hipertermii w Krakowie i Gliwicach

poszukuje do współpracy

lekarzy specjalistów powiązanych z onkologią.

Oferujemy konkurencyjne wynagrodzenie.

Szczegółowe informacje

tel.: 668 302 320

Page 63: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

62 63

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Uchwała nr 27/14/VIINaczelnej Rady Lekarskiejz dnia 5 września 2014 r.

w sprawie wysokości składki członkowskiej Na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 11 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U. Nr 219, poz. 1708, z 2011 r. Nr 112, poz. 654 i Nr 113, poz. 657 oraz z 2013 r. poz. 779) uchwala się, co następuje:

§1 1. Ustala się wysokość składki obowiązującej le-karza i lekarza dentystę, członka okręgowej lub woj-skowej izby lekarskiej, zwanego dalej „lekarzem”, w wysokości 60 zł miesięcznie. 2. Lekarz posiadający ograniczone prawo wykony-wania zawodu, zwany dalej „lekarzem stażystą”, opłaca składkę w wysokości 10 zł miesięcznie.

§2 1. Obowiązek opłacania składki powstaje od pierw-szego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w któ-rym lekarz, lekarz stażysta: 1) został wpisany do rejestru członków okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej; 2) utracił prawo do zwolnienia z obowiązku opła-cania składki. 2. Składkę za dany miesiąc opłaca się do końca tego miesiąca lub z dowolnym wyprzedzeniem, osobiście lub za pośrednictwem pracodawcy: 1) na konto bankowe okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej lub 2) na indywidualny numer subkonta bankowego nadany i przekazany przez okręgową lub wojskową izbę lekarską lub 3) w kasie okręgowej lub wojskowej izby lekar-skiej. 3. Od zaległych składek nalicza się odsetki ustawowe od dnia wymagalności.

§3 1. Zwolnienie z obowiązku opłacania składki po-wstaje na podstawie niniejszej uchwały w pierw-szym dniu miesiąca następującego po miesiącu, w którym lekarz: 1) ukończył 75 lat; 2) został skreślony z rejestru członków okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej; 3) złożył oświadczenie, że nie osiąga przychodów z tytułu wykonywania zawodu oraz ze źródeł przychodów wymienionych w przepisach o podatku dochodowym od

Składki członkowskie

Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku zaprasza na

VI Ogólnopolskie Regaty Żeglarskie Lekarzy

które odbędą się 23-24 maja 2015 r. w Zatoce Puckiej

Informacje: P. Rzepecki tel. 693 525 263, M. Szczęśniak tel. 603 696 160,

S. Dębicki 501 674 698, druk zgłoszenia na stronie: www.oilgdansk.pl zakładka: Po pracy – sport, kultura, rozrywka

www.klasapuck.org

XII Ogólnopolskie Mistrzostwa Izb Lekarskich

w Żeglarstwie w klasie OMEGAMorzyczyn, jezioro Miedwie, 19-21 czerwca 2015 r.

Kontakt: Halina Teodorczyk, tel. 604 41 68 64,e-mail: [email protected]

Formularze zgłoszenia na stronie: www.oil.szczecin.pl

Cicer cum caule...

Okręgowa Izba Lekarska w Szczeciniezaprasza śpiewających lekarzy na

V Międzynarodowy Przegląd Lekarzy Śpiewających

„Musica Mores Confirmat”8-10 maja 2015 r.

Szczegółowe informacje: tel. 91 48 74 936 wew. 116 (p. Kamila Sidor); e-mail: [email protected],

www.oil.szczecin.plzakładka: sport, kultura i rekreacja

Wynajmę lokal 52m2 przy ul. Sebastiana w Krakowie,

odebrany przez Sanepid. tel. 602 756 661

Sprzedam gabinet stomatologiczny „z pacjentami”

Kraków, ul. Racławicka, tel. 603 194 713

Centrum Stomatologiczne na Ruczaju zatrudni lekarza ortodontę.

Atrakcyjne warunki pracy i duża liczbę pacjentów. tel. 600 464 425 lub e-mail: [email protected]

Page 64: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

62 63

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Uwaga: Poniższy numer konta OILdotyczy wyłącznie opłat z tytułu

rejestracji gabinetów prywatnych:

Bank PEKAO SA 25 1240 4650 1111 0000 5149 2553

Przypominamy, że składka za dany miesiąc powinna wpły-nąć na konto Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie do końca miesiąca, za który powstało zobowiązanie. W przypadku nie-uregulowania składki w terminie, automatycznie naliczane będą odsetki ustawowe.

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie przypomina też o ko-nieczności niezwłocznego zgłaszania do Działu Rejestru wszel-kich zmian, dotyczących adresu zamieszkania i adresu do kore-spondencji (będziemy wdzięczni za dołączenie adresu e-mail), miejsca pracy, stanu cywilnego, uzyskania tytułu naukowego lub specjalizacyjnego oraz informacji dotyczących przejścia na rentę lub emeryturę.

Numer indywidualnego konta – na które proszę przekazy-wać comiesięczne składki – pozostaje bez zmian.

W wypadku wątpliwości prosimy o kontakt z Izbą Lekarską w Krakowie

tel: 12 619 17 32e-mail: [email protected]

osób fizycznych, z wyłączeniem renty lub emerytury, w rozumieniu przepisów o emeryturach i rentach z Fun-duszu Ubezpieczeń Społecznych lub ustaw regulujących zaopatrzenie emerytalne służb mundurowych. 2. Zwolnienie, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, ma charakter czasowy i przysługuje tylko na okres nieosiągania przychodów z tytułu wykonywania za-wodu oraz ze źródeł przychodów wymienionych w przepisach o podatku dochodowym od osób fizycz-nych, z wyłączeniem renty lub emerytury, w rozumie-niu przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych lub ustaw regulujących zaopa-trzenie emerytalne służb mundurowych. 3. W razie uzasadnionych wątpliwości co do spełnienia przez lekarza warunku nieosiągania przychodu opisane-go w ust. 1 pkt 3, okręgowa lub wojskowa rada lekarska może zażądać od lekarza dokumentów podatkowych w celu weryfikacji prawdziwości oświadczenia o nieosią-ganiu przychodu. 4. W przypadku ustalenia, na podstawie analizy doku-mentów podatkowych przedstawionych przez lekarza, że oświadczenie o nieosiąganiu przychodu zostało złożone niezgodnie z prawdą, oraz w przypadku nieprzedstawie-nia przez lekarza dokumentów podatkowych, okręgowa lub wojskowa rada lekarska podejmuje uchwałę stwier-dzającą brak podstaw do zwolnienia lekarza z obowiązku opłacania składki w okresie, w którym lekarz faktycznie korzystał ze zwolnienia, oraz wzywa lekarza do zapłaty zaległych składek wraz z odsetkami ustawowymi. 5. Lekarz korzystający ze zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 ma obowią-zek niezwłocznie powiadomić okręgową lub wojskową radę lekarską o osiągnięciu przychodów, o których mowa w ust. 1 pkt 3. 6. Lekarz traci prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 z pierw-szym dniem miesiąca, następującego po miesiącu, w którym osiągnie przychód, o którym mowa w ust. 1 pkt. 3. 7. Wzór oświadczenia o nieosiąganiu przychodów, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, stanowi załącznik nr 1 do uchwały. 8. Wzór oświadczenia o osiągnięciu przychodów, o którym mowa w ust. 5, stanowi załącznik nr 2 do uchwały

§ 4 1. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, miał ustaloną miesięczną wysokość składki na kwotę 10 zło-tych, opłaca składkę w tej kwocie do czasu nabycia prawa do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podsta-wie § 3 uchwały.

2. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, uzyskał prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki zachowuje prawo do zwolnienia do czasu zaist-nienia zdarzenia skutkującego powstaniem obowiązku opłacania składki zgodnie z § 3 ust. 6.

§ 5 Traci moc uchwała Nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2004 r. w sprawie wy-sokości składki członkowskiej, zmieniona uchwałą Nr 9/12/VI Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 13 kwietnia 2012 r. zmieniającą uchwałę w sprawie wysokości składki członkowskiej.

§ 6 Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2015 r.

Prezes Maciej HamankiewiczSekretarz Konstanty Radziwiłł

Załączniki do Uchwały znajdują się na stronie: www.nil.org.pl

www.oilkrakow.org.pl

Przypominamy

Page 65: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

64 65

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieul. Krupnicza 11 A, 31-123 Krakówwww.oilkrakow.org.pl; www.oilkrakstom.pl

Sekretariat: tel. 12 619 17 20, fax 12 619 1730email: [email protected]

Numery wewnętrzne:• Dyrektor Biura (mgr J. Bizoń) .......................................... 619 17 05• Kancelaria OROZ (kierownik mgr S. Smoleń) .................... 619 17 25• Kancelaria OROZ ........................................ 619 17 17; fax 619 17 29• Kancelaria Sądu Lekarskiego (mgr E. Kowaliczek) ............ 619 17 08• Biuro Radców Prawnych (mgr D. Dziubina) ...................... 619 17 26• Rejestr Lekarzy; Ubezpieczenia OC .................................... 619 17 16 e-mail: [email protected]• Rejestracja Indyw. Praktyk; Staże podyplomowe ............... 619 17 13• Księgowość (mgr M. Chodór) ............................................ 619 17 15

e-mail: [email protected]• Kasa ................................................................................ 619 17 14• Składki ............................................................................ 619 17 32

e-mail: [email protected]• Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”........................ 619 17 27 e-mail: [email protected]• Informatycy; str. internetowe ........................................... 619 17 01

Komisje:• Bioetyki (A. Krawczyk)............................... 619 17 12 • Etyki ......................................................... 619 17 12 • Kształcenia (mgr P. Pachel) ........................ 619 17 22 • Kultury ...................................................... 619 17 32• Sportu ....................................................... 619 17 01• Socjalno-Bytowa ....................................... 619 17 18• Stomatologiczna (mgr K. Trela) ................. 619 17 18• Zagraniczna .............................................. 619 17 05• ds. Lek. Seniorów ...................................... 619 17 01• ds. Młodych Lekarzy (mgr A. Chuchmacz) 619 17 13• ds. Obcokrajowców ................................... 619 17 16• ds. Organizacji Syst. Ochrony Zdrowia ..... 619 17 20• ds. Praktyk (mgr A. Chuchmacz) .............. 619 17 13• ds. Umów i kontraktów ............................ 619 17 12• ds. Uzdrowisk .......................................... 619 17 13 • ds. Ubezpieczeń ....................................... 619 17 16• Rzecznik Praw Lekarza ............................ 619 17 13

Biuro OIL w Krakowie czynne:poniedziałek godz. 8.00 do 17.00wtorek godz. 8.00 do 16.00środa godz. 8.00 do 17.00czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00

w Krośnie: ul. Niepodległości 2, 38-400 Krosnotel. 13 432 18 59; e-mail: [email protected]łek godz. 8.00 do 15.00wtorek godz. 8.00 do 17.00środa, czwartek, piątek godz. 8.00 do 15.00

w Nowym Sączu: ul. Kopernika 18, 33-300 Nowy Sącztel. 18 442 16 47; e-mail: [email protected] poniedziałek, wtorek godz. 8.00 do 17.00środa, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 8.00 do 13.00

w Przemyślu: Rynek 5, 37-700 Przemyśltel. 16 678 26 70, fax 16 678 33 24e-mail: [email protected]łek, wtorek godz. 8.00 do 16.00środa godz. 8.00 do 17.00czwartek, piątek godz. 8.00 do 15.00

Dyżury Radców Prawnych:mec. Ewa Krzyżowska tel. 12 619 17 19Koordynatorśroda godz. 13.00 do 17.00wtorek godz. 14.00 do 15.00czwartek godz. 14.00 do 16.00

mec. Anna Gut tel. 12 619 17 24poniedziałek, środa godz. 14.00 do 17.00

mec. Tomasz Pęcherz tel. 12 619 17 31wtorek, czwartek godz. 12.00 do 16.00

Galicyjska Gazeta Lekarska – Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie • nakład 14950 egz.ul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków; tel. 12 619 17 27; fax: 12 422 57 55; e-mail: [email protected] kolegium w składzie: Redaktor Naczelny – Jerzy Friediger; Sekretarz Redakcji – Stefan CiepłyCzłonkowie: Henryk Gaertner, Bartłomiej Guzik, Artur Hartwich, Mariusz Janikowski, Bożena Kozanecka, Małgorzata Popławska, Filip Ratkowski, Jacek Tętnowski, Katarzyna Turek-Fornelska, Andrzej Urbanik, Jolanta Grzelak-Hodor, Krzysztof Zgłobicki (grafika). Przygotowanie do druku: Globic RC; tel. 602 229 655; e-mail: [email protected] zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytułów w nadsyłanych tekstach i korespondencji. Anonimów nie drukujemy. Za treść ogłoszeń nie ponosimy odpowiedzialności.

Page 66: 114 115 2015 - Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieizbalekarska.pl/wp-content/uploads/2015/04/n201502.pdf · uznające ich kwalifikacje w Polsce. Stomatologia w oparach absurdu To,

116 117

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 2

/201

5

Szanowni Państwo! Przedstawiamy Państwu nową ofertę grupowego ubezpieczenia na życie wynegocjowaną przez Izbę z T.U. INTER-ŻYCIE Polska S.A. Ubezpieczyć się można w jednym z trzech podanych powyżej wariantów, zawierających różną wysokość i zakres świadczeń ubezpieczyciela. Co wydaje się być najważniejsze dla Koleżanek i Kolegów pracujących prywatnie bądź w ramach kontraktów, to świadczenia na wypadek leczenia szpitalnego i rekonwalescencji. Uzgodnione jest także, że dla ubezpieczających się do dnia 31 lipca 2015 nie obowiązuje żadna karencja. Ubezpieczenie działa od momentu opłacenia pierwszej składki.

Bliższe informacje i możliwość zawarcia ubezpieczenia w Izbie: p. Weronika Mondry, tel. 12 619 17 15

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

Za pierwsze 14 dni:Za kolejne dni:

wliczone wliczone wliczone

Rodzaj ryzyka Wariant I Wariant IIIWariant II

310 000 zł100 000 zł170 000 zł240 000 zł240 000 zł115 000 zł50 000 zł25 000 zł

30 000 zł8 000 zł6 000 zł

400 zł200 zł200 zł100 zł

2 000 zł500 zł200 zł500 zł200 zł300 zł200 zł100 zł

20 000 zł40 000 zł

85 zł

220 000 zł50 000 zł

100 000 zł160 000 zł160 000 zł60 000 zł30 000 zł

-

25 000 zł5 000 zł5 000 zł

100 zł50 zł50 zł25 zł

500 zł125 zł50 zł

125 zł50 zł75 zł50 zł25 zł

20 000 zł40 000 zł

2 000 zł

3 000 zł1 400 zł2 500 zł3 000 zł

2 200 zł

60 zł

155 000 zł50 000 zł85 000 zł

120 000 zł120 000 zł58 000 zł50 000 zł25 000 zł

25 000 zł8 000 zł3 000 zł

400 zł200 zł200 zł100 zł

2 000 zł500 zł200 zł500 zł200 zł300 zł200 zł100 zł

20 000 zł40 000 zł

3 000 zł

75 zł

Nowe ubezpieczenia na życie

UbezpieczonyŚmierć Ubezpieczonego NWK przy pracy*Śmierć UbezpieczonegoŚmierć Ubezpieczonego NW*Śmierć Ubezpieczonego NWK*Śmierć Ubezpieczonego NW przy pracy*Śmierć Ubezpieczonego w wyniku zawału serca lub udaru mózgu*Trwały uszczerbek na zdrowiu Ubezpieczonego NW (za 100% uszczerbku)Trwały uszczerbek na zdrowiu Ubezpieczonego w wyniku zawału serca lub udaru mózgu (za 100% uszczerbku) Trwała i całkowita niezdolność do pracy Ubezpieczonego NWPoważne zachorowanie Ubezpieczonego (wariant B)Operacja chirurgiczna Ubezpieczonego (I klasa operacji)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w wyniku NW (stawka dzienna)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu z Powodu Choroby (stawka dzienna) Pobyt Ubezpieczonego na OIOM (powyżej 48 godzin)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku NWK (stawka dzienna)Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku NW przy pracy (stawka dzienna) Pobyt Ubezpieczonego w Szpitalu w Wyniku w wyniku zawału serca/udaru mózgu (stawka dzienna)Rekonwalescencja Ubezpieczonego (stawka dzienna)

WspółmałżonekŚmierć WspółmałżonkaŚmierć Współmałżonka NW**Poważne zachorowania Współmałżonka (wariant A)

DzieckoŚmierć DzieckaUrodzenie DzieckaUrodzenie Martwego DzieckaOsierocenie Dziecka

TeśćŚmierć Rodzica lub Teścia

UbezpieczonyAssistance Medyczny PlusSkładka miesięczna