11:00 - IDiKS KUL - Studia dziennikarskie na...

19

Transcript of 11:00 - IDiKS KUL - Studia dziennikarskie na...

Poniedziałek 16.05.201111:00 - 16:00 Warsztaty sztukmistrzów16:00 - 21:00 Open Stage

Wtorek 17.05.201110:00 - 15:00 II Lubelskie dyktando Młodych16:00 - 20:00 Alter Fest20:00 - 22:00 Koncert 10-lecie Teatru ITP

Środa 18.05.201119:00 - 23:00 KONCERT PLENEROWY: Coma, Mirror Field

Czwartek 19.05.201110:00 - 24:00 Zawody sportowo- obronne młodzieży akademickiej „COOL - ARMIA 2011”16:00 - 21:30 II Międzynarodowy Przegląd Teatrów „Pleśń z oczu”21:00 - 24:00 Kino samochodowe

Piątek 20.05.201116:00 - 21:30 II Międzynarodowy Przegląd Teatrów „Pleśń z oczu”

Imprezy towarzyszące (16.05 - 20.05)Wystawa Oblicza Fotografii, Wystawa Teatru ITP

Szczegółowy plan na: www.ecosnowego.pl w zakładce KULturalia

najważniejsze wydarzenia:

3COŚ NOWEGO IV - V 2011

W NUMERZE:

STUDENT4 Studiuj niebanalnie – mediteranistyka5 Kto tam? IDiKS!6 Podgórkę,czylizasłyszanetuiówdzie...7 Sonda:Lublinmiastemewakuacji?8 Wartowiedzieć!

WYWIAD NUMERU9 Koncerty,festiwale,zawodyczylizbliżają sięKULturalia

KULTURA11Tabletkaszczęścia12Wiedźmin13Cubalibre.NotatkizHawany

SPOŁECZEŃSTWO14Świętawrytmieflamenco15Światwobrazkach16Serialenowejgeneracji

HYDEPARK17JAKNOWONARODZONY•Historianiecałkiem normalna

SPORT19WPolscekopiąwszyscy,wygrywaPZPN

Wydawca:InstytutDziennikarstwaiKomunikacjiSpołecznejKULRedaktor naczelny:RafałGórkaZ-ca red. nacz.:EdytaKowalczykSekretarz redakcji: KazimierzKmiecikSkład redakcji:KatarzynaKwitowska,NataliaSłupek, DawidJanocha,PrzemysławKlekot,PrzemysławLeś, GrzegorzMaciążek,MichałRuczyński,PawełZuńKorekta:KatarzynaNowakowska,MagdalenaPanaskoSkład, szata graficzna:RafałGórkaKurator:drMałgorzataŻurakowskaKurator honorowy:mgrGrzegorzWinnickiE-mail:[email protected]ładka: KULman-P.Rozpiątkowski,fot.K.Stępień

Redakcja nie ingeruje w poglądy autorów i zastrzega sobie prawo skraca-nia tekstów i zmian tytułów, nie zwraca także nadesłanych materiałów

Drodzy Czytelnicy,

Jeśli chodzi o szefa mamy do czynienia z trzema typami: dobry, zły i taki, który docenia swojego pracownika po jego częściowej lub całkowitej utracie. Naczelny tejże gazety należy do trzeciego sektora ;) Dlaczego? Dopiero kiedy oddaliłam się od Ojczyzny o dwa tysiące kilometrów, zapytał – A może napisałabyś wstępniak do kolejnego numeru?

Z jednej strony zawstydzona zaszczytem, jakiego dostąpiłam, z drugiej – dumna, że miłościwie nam panujący Naczelny wreszcie mnie docenił, postanowiłam sprostać zadaniu.

Pośród stosu mądrych książek, grona promotorów i marzeń o zdobyciu pierwszego w życiu tytułu naukowego, udało nam się stworzyć kolejny numer „Cosia”. Jak zapowiadają się tegoroczne KULturalia? Dlaczego Walentynki obchodzi się w Wielkanoc? Odpowiedzi na te i inne nurtujące Was pytania – jak zwykle w naszej gazecie :)

Życzę przyjemnej lektury!

Edyta Kowalczyk z-ca red. nacz.

Zapraszamydowspół[email protected]

www.ecosnowego.pl

COŚ NOWEGO IV - V 20114

STUDENT

Pierwszym pytaniem, które za-dają sobie studenci, słysząc nazwętegokierunku,jest:„Mediteranistyka? Acoto?”.Odpowiedźjestbardzopro-sta–studiatezajmująsiębadaniemkultury,historii,religiiidorobkukrajówśródziemnomorskich. Studenci zdo-bywają wiedzę o narodach, krajachi dorobku kulturalnym tego rejonu świata.Skądwziąłsiępomysłmedi-teranistykinaKUL-u?

–Zhistorii,boprzecieżcywilizacjazachodnia zaczęła się właśnie tam,na terenieŚródziemnomorza–opo-wiadaks.drhab.KrzysztofKaucha,pomysłodawca kierunku. – Współ-cześnie zainteresowanie przecieżnadal trwa – archeologia, historia,równieżnaukowcyz innychdziedzinhumanistycznychoczywiście„siedzą”mocnowkrajachŚródziemnomorza,wichkulturzeireligiach.

Samistudenciniezwyklepozytyw-nie odnoszą się do kierunku, którywybrali.

– Program studiów jest napraw-dę ciekawy i napewnodosyćniety-powy–mówiBartek,którynastudiaprzyjechałzGarwolina.–Tojestcośnowego, oryginalnego, jest w staniezainteresowaćwłaściwiekażdegozewzględu na różnorodność. Gwaran-tuje teżnaukęprzynajmniej jednegoobcegojęzyka.

To właśnie języki są jednym zgłównychatutówkierunku.Studen-ci mediteranistyki mają możliwośćuczyćsię:włoskiego,hiszpańskiego,arabskiego, hebrajskiego współcze-snegoorazłaciny.

–Studencimielidotejporykłopotz językami, mianowicie taki, że jestichzamało–wspominaks.Kaucha–Postulowaliozwiększenieichliczby izostałotouczynione.

Inne przedmioty, które znajdująsię w programie studiów to międzyinnymi: historia, geografia, historiasztukiŚródziemnomorza,religiologia,natura judaizmu,współczesne ruchymuzułmańskie.

–Wpierwszymsemestrzebyłbar-dzo ciekawy zarys kulturoznawstwa– mówi Inez, studentka pierwszego ijaknaraziejedynegorocznikamedi-teranistyki.–Wtymsemestrzechry-stologia fundamentalna i religiologia.Zajęcia z tych przedmiotów są pro-wadzonew tensposób, żewzboga-cająnasnietylkoowiedzę,aletakże osposóbmyślenia.

PrzykierunkudziałateżKołoNa-ukoweStudentówMediteranistyki.Coprawda dopiero się ono rozwija, alejużpowstająpierwszeinicjatywy.

– Mamy zamiar zaprosić z wizy-tą attaché kulturalnego ambasadyIzraela,któregospotkaliśmypodczasjegowykładunaUMCS-ieinawiąza-liśmy z nim już kontakt. Wyraził onchęć,abyprzyjechaćdonaszwykła-dem–tłumaczyTomekMünch,prze-wodniczącykoła.–Wprzyszłymrokuchcielibyśmyzaprosićkogośzwiąza-negozChorwacją.Wtymrokujedzie-mydoGrecjinakonferencjęmedite-ranistyczną, awprzyszłym rokumasię ona odbyćwChorwacji właśnie.Chcielibyśmy, aby ktoś związany ztymkrajempojawiłsięunas.

Studiuj niebanalnie – mediteranistyka

Pośród licznej i z roku na rok wzbogacanej oferty edukacyjnej kul, wyróżniają się kierunki zaskakujące. często jednak to właśnie one oferują najciekawszy tok nauczania i łączą w sobie elementy Przyjemnego z Pożytecznym. jednym z kierunków, na który nie sPosób nie zwrócić uwagi jest mediteranistyka.

Konferencja mediteranistyczna, o której mowa odbywa się co roku, a jej organizatorem jest Mediterra-neanStudiesAssociation z siedzibą wStanachZjednoczonych.Toznako-mitaokazjadlastudentów,którzymająmożliwość z bliska zobaczyć kraje, o których uczą się na zajęciach. Toteżdobremiejsce,abyzastanowićsięnadścieżkąkarieryjakąchcąobrać.Każdy, idący na studia, zastanawiasięprzecieżnadperspektywamipra-cypoichzakończeniu.

–Studiateprzydadząsięosobom,które myślą o współpracy z firmamiz tamtego regionu, bo dobrze jestpoznać ichkulturę.–mówiTomek–Możnapracowaćteżwbiurzepodró-żylubinstytucjachkulturalnychzwią-zanychzrejonemŚródziemnomorza.

– Chciałabym wyjechać za gra-nicę i pracować w sektorze związa-nymzhistoriąsztuki. Jeżeli zostanęwPolsce,toplanujęjużwprzyszłymrokuodbyćpraktykiwMuzeumHisto-riiŻydówPolskich,któredopierosiębuduje.Byćmożepóźniej będę tampracować–opowiadaInez.

Mediteranistyka to kierunek, któ-rypomaga rozwijaćzainteresowania i zdobywać wiedzę na studiach no-watorskich w skali naszego kraju.KUL jest bowiem pierwszą uczelnią wPolsce,którawdrożyłatenkierunek.Jak widać, chociażby po reakcjachstudentów, eksperyment się udał.Studiatoprzecieżnietylkonauka,toteżpasja,którąmożemyrealizować,czegoprzykłademjestwłaśniemedi-teranistyka.

Przemysław Leś

fot.R.C

zyrka

COŚ NOWEGO 5IV - V 2011

STUDENT

Kto tam? IDiKS!

Dziennikarstwo i KomunikacjaSpołeczna jest stosunkowo nowym,ciągle kształtującym się i ulepszają-cym swoją strukturę, kierunkiem naKatolickim Uniwersytecie Lubelskim.W ubiegłych latach zainteresowaniew czasie rekrutacji było dość duże,jednakIDiKSbyłuważanyprzezkan-dydatówna studia za zbytmałodo-świadczonywedukowaniuprzyszłychdziennikarzy.

W związku z tym stanem rzeczyczłonkowieKołaNaukowegoStuden-tówDziennikarstwaKUL postanowiliwcielićwżycieswójnowyprojekt,tj.promocję KUL-u i IDiKS-u w szko-łachśrednichwLublinie i okolicach.Studenci chętni do wzięcia udziału w tej inicjatywie podzielili się na ze-społy dwu-, trzyosobowe, a każda zgrupwybrałaszkołę,wktórejchcia-łaprzeprowadzićprezentacjęnaszejuczelni.Na liścieznalazłysięszkołym.in. z Lublina, Chełma, Krasnego-stawu. Poszczególne zespoły kon-taktowały się z dyrekcją wybranychprzezsiebieplacówek,apouzyska-niu pozwolenia na przeprowadzenieprezentacji IDiKS-u pozostawało jużtylkoustaleniedogodnegoterminu.

Przed wizytą w szkołach częśćstudentównależącychdokołanauko-wegouczestniczyławszkoleniupro-wadzonym przez pracownika DziałuInformacji i Promocji. Spotkanie topozwoliło poszerzyć ogólną wiedzęna temat uczelni, a także zapoznaćsięzaktualnąofertąedukacyjną.

Większość prezentacji odbyłasię na przełomie marca i kwietnia,uczestniczyli w nich uczniowie z II iIIIklas(głównieoprofilachhumani-stycznych, także typowo dziennikar-

skich). Cały przebieg każdego wy-stąpieniaw dużejmierze zależał odsamych studentów. Mieli oni dostępdoprezentacjimultimedialnejorazfil-mikupromocyjnego,którebyływspa-niałymuzupełnieniempokazu,aletaknaprawdęczłonkowiekołabylizdanisami na siebie, swoje umiejętności ielokwencję.

–W liceach przyjęto nas bardzoserdecznie, zaproponowano herba-tę i skierowano do wcześniej przy-gotowanej sali. Młodzież licealnapomimo uciechy, że przepadła imlekcja zdawała się być bardzo zain-teresowanaprezentacją–mówiMag-da, która wraz ze swoją grupą była w Krasnymstawie i prowadziła spo-tkaniawtamtejszychszkołach.

Studencipodczasprezentacjipo-ruszylitakżetematsamegostudiowa-nia na Katolickim Uniwersytecie Lu-belskim,strukturyuczelni i zasad jejfunkcjonowania. Omówione zostałygłówniezagadnieniadotyczącepro-wadzonychprzezuczelniępoziomówkształcenia, lokalizacji kampusówuniwersyteckich, możliwości korzy-staniazponaddwumilionowegoksię-gozbioru Biblioteki Uniwersyteckiej, a także szansy studiowania za gra-nicą (programy ERASMUS czy CO-MENIUS), na innych uczelniach wPolsce(programMOST) izwiąza-naztymnaukaeuropejskichjęzykównowożytnych i starożytnych, a takżejęzyków bardziej egzotycznych jakchiński czy hebrajski. Zainteresowa-nie słuchaczy wzbudziła spora listaorganizacji studenckich, które po-zwalająnaaktywnespędzanieczasu,rozwijając i doskonaląc różne umie-jętnościstudentów.

studia dziennikarskie bez wątPienia są dla ludzi aktywnych i kreatywnych. wystarczy sPojrzeć na działalność członków koła naukowego działającego Przy instytucie dziennikarstwa i komunikacji sPołecznej, którzy, wcielając w życie akcję Promocji kierunku i uczelni, Przekonywali uczniów liceów, że to idealne miejsce dla osób Pełnych niesPożytej energii.

Uczniowiezadawalinajróżniejszepytania. Niektóre dotyczyły samegokierunku jakim jest dziennikarstwo,poszczególnych specjalizacji, przed-miotówiwykładowców.Inneporusza-łykwestiewarunkówwakademikach,form zaliczenia zajęć z wychowaniafizycznego,przebiegusesjiorazżyciatowarzyskiego pozamurami uczelni.Oczywiście często pytano o zasadypostępowaniarekrutacyjnego.

Jeślistudenciniepotrafiliwyczer-pująco odpowiedzieć na pytanie za-dane przez uczniów odsyłali ich nastronę internetowąuczelni,naktórejmożna znaleźć sporo przydatnychinformacji. Zachęcano również doodwiedzenia Uniwersytetu w trakcieDnia Otwartych Drzwi (który w tymrokuodbyłsię5kwietnia).

Z pewnością każda ze stronuczestnicząca w tych spotkaniachwieleznichwyniosła.–Toprzyjemnaforma samokształcenia. Podszkolili-śmysięwumiejętnościspontaniczne-godziałania,odpowiadanianaróżne,czasamitrudnepytania.–kontynuujeswoją relację z wizyty w szkołachMagda.Saminauczycielepodchodzi-

fot.sxc.hu

COŚ NOWEGO IV - V 20116

STUDENT

Jak donosi naszkorespondent wo-jenny, na WydzialePrawa doszło dodantejskich scen w trakcie zapisów

nazajęcia.Niestetyfotografiesązbytdrastyczne, aby umieścić je na ła-machCOŚ nowego.

Pragnę zdementować plotkę ja-kobymdoceniałpracowników redak-

cji „po ich częściowej lub całkowitejutracie”.Powódjestprosty–nierobiętego nigdy.Amójwstępniak nie po-wstałzczystegolenistwa.

Lubelskiemediadoniosły,żenajednejzradwydziałówdoszłodoaktuwytupania pewnego mówcy. Wieśćniesie, że studenci podchwycą tentrendnanudnychwykładach.

PrzednamiKUL-turalia 2011. Jakzapewniają organi-zatorzy w tym rokuidzie nowe. W jed-nym jesteśmy tylko

wiernitradycji–jakzwykleniemamysponsorów.

Z wielką radością odszczekuję nie-prawdziwąinformację,jakobyelektro-nicznekioskimiałyzadziałaćnaMaj-dankudopieropodkoniec2015roku.Przedświętamipełnąparąpracowałjużjeden.Wramachpokutyitrwającwradosnymoczekiwaniunatrzyko-lejne, postanawiam nie napisać już wtymnumerzeniczegozłośliwego.

Przejdźmywięcdopochwał.PowpadceznewsletteremoWielkimTe-

ście zHistoriiDział Informacji iPro-mocji KUL wziął się ostro do pracy i zbombardował redakcyjną skrzyn-kęgrademwiadomości.Było ich takdużo,żeniewiemoktórychnapisać.

Odbyła się Vedycja Ogólno-polskich SpotkańPrasy Akademic-kiej.Opróczgwiazd (Andrzej Morozow-

ski czy Kamil Durczok) byli na niejprzedstawiciele niemal wszystkichstudenckich redakcji.Miałabyć rela-cja,ale jejniebędzie,bozawyjazd, wprzeciwieństwiedoinnychuczestni-ków,płaciliśmyzwłasnychkieszeni.

Pracownicy Katedry Zoologiii Ekologii Bezkręgowców otrzymaliPlatynowy Kasztan za zaangażowa-niewbiologicznemetodyzwalczaniaszrotówkakasztanowcowiaczka.Nie-stety rzeczona platyna okazała sięszkłem.

KasiaiMagda(odpowiedzialnezakorektę)postanowiłyujawnićszerszejpubliczności swoje nazwiska.Aż sięprosiokilkabłenduf wnumerze...

RG

Pod górkę, czyli zasłyszane tu i ówdzie...

li do tej inicjatywy z dużą aprobatą.Podkreślalipozytywneaspektytakichprezentacji: pomagają one podjąćdecyzję owyborze kierunku studiówi uczelni (tym, którzy są kompletnieniezdecydowani lubktórzycałyczassię wahają), uświadamiają uczniom,że studiawiążą sięnie tylko z zaję-ciami obowiązkowymi i imprezami,ale również z długą listą zajęć do-datkowych, jak koncerty, spektakle,wystawy,warsztaty,dyskusjei licznedebaty,międzynarodoweiogólnopol-skiekongresy,zjazdynaukoweikon-ferencje.

Tego typu inicjatywyzpewnościąsą potrzebne Instytutowi Dzienni-karstwa i Komunikacji Społecznejz kilku przyczyn. Przede wszystkim

pozwalają na promowanie kierunku i całej uczelni w różnych środowi-skach szkół średnich. Uczniowiemogą zapoznać się z ich szerokąofertą edukacyjną oraz innymi dzie-dzinaminaukprowadzonyminaKUL.Umożliwiają równieżkandydatomnastudia bezpośredni kontakt ze stu-dentami,aprzyszlidziennikarzedzię-kitakimprezentacjommogąm.in.na-uczyćsięjakpokonaćstreszwiązanyzpublicznymiwystąpieniami.

Promocjakierunku,totylko jednaz wielu inicjatyw studentów IDiKS.Kolejną opiszemy w następnym nu-merzeCOŚ nowego.

Katarzyna Kwitowska

fot.R.Czyrka

COŚ NOWEGO 7IV - V 2011

STUDENT

Sonda: Lublin miastem ewakuacji?lublin od zawsze słynął z wielu renomowanych uczelni. jednak w ostatnim czasie coraz mniej osób decyduje się na kontynuowanie nauki w naszym mieście. dlaczego lublin traci na atrakcyjności i jak wygląda w oczach studentów kul-u?

Marcin Litwiński, I rok pedagogiki KUL, Lublin

ChybazdecydujesięzostaćwLublinie,naKUL-u.Nadrugimstopniuniezamierzamteżzmieniaćkierunku,alemamzamiar rozpocząćstudianadrugim.Trochęmniewkręciło tostudiowanie.

Wieleosóbchcewyjechaćdoinnychmiast,zrezygnowaćzLublina.Uważają,żejesttamwyższypoziomnauczaniaiczekająichtamlepszewarunki.Jednakjamyślę,żeLublintomiejsce,którejestświetnedlastudentówiwielesiętudzieje.Niestety,postudiachciężkotuopracęiosobiściebędęszukałjejgdzieindziej.

Magda Pawlik, III rok dziennikarstwa KUL, Katowice

Janapewnoniezostanę.Mojeplanysąjużustalone,wyjeżdżam.Prawdopodobniebę-dzietoKrakówlubwrócędoKatowic.JeżelichodziokierunektonamagistercechciałabymzmienićdziennikarstwonasocjologięospecjalizacjiPR.

Decyzjaowyjeździe jestdosyćzłożona.Częściowochodziouczelnię.KiepskinastrójstwarzastudiowanienaMajdanku,zdalaodcentrum.Zdrugiejstrony jestemzeŚląska, zKatowic,doktórychmitęskno,apozatymciężkodojechaćstamtąddoLublina.Krakówjestznaczniebliżejmojegodomu.ZLublinemniejesttakźle.Jesttukilkamiejscwartychzobaczenia,noinapewnomożnatudobrzepoimprezować.

Aleksander Matuszewski, I rok politologii KUL, Nałęczów

Będącnapierwszymrokuwydajemisię,żeniezmieniępolitologiinanicinnego.ChcękontynuowaćnaukęnaKUL-u.Skorojużcośzacząłem,tochcętoskończyć.Studiuję,ponie-ważinteresująmnienaukipolityczneimyślę,żebędzietomójdocelowykierunek.

Jeżeli Lublin stworzymimożliwości pracy, to zostanę tutaj, a jeżeli nie, to poszukam w innymmieście. Lublin tomiejsceotwartedla studentów. Jest tuwieledobrychuczelni,możnasiębawić,ażycie jeststosunkowoniedrogie.TaknaprawdęLublinnieodstajeodinnychmiast.

opinie zebrał Grzegorz Maciążek, fot. Agnieszka Wurszt

W poniedziałek, 9 maja, o godzinie 9.30 w sali 241 budynku DMMII rozpocznie się

spotkanie: „Kompetencje medialne w społeczeństwie informacyjnym”

Serdecznie zapraszamy!

COŚ NOWEGO IV - V 20118

STUDENT

Warto wiedzieć!

tomusicalprzygotowywanywobecnymrokuakademickimprzezStudentówiWykładowcówFilologiiKlasycznejKUL.Jesttoopowieśćościeraniusięambicjiidążeńbohaterów,wynika-jącychzichosobowości.Ubranawformęantycznejtragediisztukamaprzybliżyćodbiorcomspecyfikęstarożytnegoteatru.Dziękiwykorzystaniuróżnychformprzekazu(muzyka,taniec,śpiew)możewzbudzićzainteresowanienie tylkostudentów,alekażdegozmieszkańcówLublina.

Sztukajestodpowiedziąnapotrzebępołączeniawysokiejkulturyzkulturąpopularną.Tocałkowicieautorskimusi-cal,któryłączyantycznąstrukturętragediizewspółczesnąmuzyką(aranżacjePiotrCzyż),tańcemwwykonaniugrupyUlicznaFormacja zRadomia, oraz strojami zaprojektowanymiprzezmłodąartystkę–NatalięSiebułę.Reżyserem, azarazemautoremscenariuszaimuzykijestMateuszKowalski,studentVrokuFilologiiKlasycznejKUL.

Fabułaprzedstawieniajestprosta:dwóchbraci–CorvusiCygnus(łac.KrukiŁabędź)wyprawiasięwpodróż,któraodmieninazawszeichżycie:jedenliczynato,żestworzykopięParadotis,kobiety,którąkochał,aktóragoporzuciła;drugi–żeznajdziewreszciesposóbnazdjęcieklątwyciążącejnanimzazabójstwoojca.

Costaniesięzbraćmi?Tegomożnasiędowiedzieć30maja,ogodzinie19.00,nauniwersyteckiejauliim.KardynałaStefanaWyszyńskiego.Wejścienamusicaljestbezpłatne.Serdeczniezapraszam!

Barbara Stachowicz

urocze studentki, błysk fleszy i Profesjonalne makijaże – tak było 8 marca na kul-u. a wszystko za sPrawą agencji fotograficznej terra, której członkowie zorganizowali sesję fotograficzną z okazji dnia kobiet.

Porazkolejnymieliśmyprzyjemnośćzorganizowaniaotwartejsesjizdjęcio-wejdlastudentek–powiedziałnamzachwyconyprezesAFTerraKarolFur-manek–zainteresowaniebyło takduże,żepo jednymdniuzapisów trzebabyłozamknąćlistę.Itaksfotografowaliśmyponad100osób.Szczególnepo-dziękowaniakierujędodziewczynzWyższejSzkołyNaukSpołecznych,którewykonałypięknemakijaże,orazdoparlamentarzystówKUL,którzybyliwspół-organizatoramisesji.

CzłonkowieAFTerraporazkolejnyudowodnili,żewartopodejmowaćtegotypudziałaniananaszejuczelni,bonietylkociesząsięonedużąpopularno-ściąwśródstudentów,ale równieżodbijająsięszerokimechemw lokalnychmediach.

Rafał Górka

fot.A.R

achoń

COŚ NOWEGO 9IV - V 2011

WYWIAD NUMERU

Koncerty, festiwale, zawody czyli zbliżają się KULturalia

Natalia Słupek: W tym roku, dzięki współpracy samorządów studenc-kich, świętować będziemy przez cały maj, nie martwiąc się o na-kładające się na siebie koncerty. Jakie zespoły wystąpią na naszej uczelni?

Kacper Kubiec: Zapraszamy naduży, otwarty koncert plenerowy naPoczekajce,gdziezagrazespół,któ-rego fani chyba z trudem pomiesz-cząsięnatereniekampusu.Mówimy ozespoleComa.Zagra takżeMirrorField, gwiazda Dni Celtyckich, którazaproponowała energetyczny show,byćmożewystąpijeszczejednazlu-belskichkapelorazlaureatprzegląduAlterfest.

W zeszłym roku pojawiały się pro-pozycje, by to studenci drogą gło-sowania wybierali zespoły, które miałyby się pojawić. Czy ten po-mysł upadł?

W tym momencie nie ma na tooczywiście szans, bo wszystko jestjuż dopięte na ostatni guzik, nato-miast kolejne edycje, jeżeli koledzysię zgodzą... Na większości uczelniniefunkcjonujetakisystem,alejeżeliosoba,którazaproponowałatakąfor-mę, poczyniłaby odpowiednie kroki,by pomysł przeszedł, to pewnie bycoś z tegowyszło. Ja osobiście niemiałemczasuanimożliwości,abysiętymzająć.

Ale popierasz tą ideę?

Raczejtak,sąjednakplusyiminu-sy.Minusemjestbrakniespodzianki.Organizatorzyimprezystarająsięwy-braćgwiazdy,którebędąsięcieszyćdużymzainteresowaniem.

Z drugiej strony powszechne są opinie, że w Lublinie panuje po-wtarzalność. Wchodzimy w pewien schemat – mamy zespoły reggae, rockowe, parę znanych kapel, jed-nak występuje rotacja tych samych nazwisk, choć niezaprzeczalnie po-pularnych. Może studenci powinni przez samorządy wprowadzić coś świeżego, czy to na KUL-u czy w ogóle w trakcie całych juwena-liów?

Byćmoże tak, tylko pytanie, czyplebiscytnanajpopularniejsząkapelędałbytakiskutek,żeprzyjechałbyktośnowy.Drugarzecz,trzebabyograni-czyćjakimiśramamitenwybór,choć-byzewzględówekonomicznych.

Mogłaby się pojawić kategoria mu-zyki techno, hip-hopu, rocka alter-natywnego, nawet disco polo czy też jakakolwiek inna, o której zade-cydowaliby sami studenci.

Notak,tylkoterazpytanie,cowte-dygdynaKUL-uwygrakapeladiscopolo?Byćmożebyłaby fajna impre-za, ale przypuszczam, że pojawiło-by się wiele głosów, że powinniśmymiećnawzględziecharakteruczelni,nie odcinać się od niego, pamiętać o pewnych normach narzuconych

4 maja ukazał się Plan kulturaliów. to także dzień, tradycyjnego już, korowodu studenckiego, który jak co roku zdominował lubelskie ulice. kilka dni wcześniej ruszyła strona www.kulturalia.lublin.Pl i fan Page kulturaliów, gdzie można uzyskać najświeższe informacje na temat Programu imPrezy. czego możemy się sPodziewać? o Przygotowaniach do tegorocznego święta studentów oPowiada ich główny organizator kacPer kubiec.

przezuniwersytet,które trzebaspeł-niać.Ajeżeliplebiscytwygrakapela,której właśnie ze względu na to, cośpiewa,niemoglibyśmyzaprosić?

Więc nie pojawi się w plebiscycie wśród opcji wyboru?

Można ograniczyć kapele, tylkowtedy tosię robi takie... Jakmówię,popieram ten pomysł, nie udało sięnamtegozrobić,natomiastrzeczywi-ściemogłaby tobyć fajnapromocja,bo zrobilibyśmy coś nowego. Musisięjednakznaleźćktoś,ktotopopro-wadzi. Zachęcamwszystkich, którzybędączytaćtenartykuł,abyangażo-walisięwinicjatywy,boniemaludzichętnychdowspółpracy.

Jeżeli mówimy o charakterze uczel-ni, to powiedz, czym KULturalia po-winny się wyróżniać wśród innych imprez tego typu?

Po pierwsze, wydaje mi się, żecharakter całych KULturaliów jużnas wyróżnia – nie kładziemy naci-sku przede wszystkim na imprezęmasową, choć takowa owszem jest,już drugi rok z rzędu. Ja osobiścieuważamjązaistotną,przedewszyst-kim dla promocji uczelni. Dużo cza-su i energii poświęcamy na alterna-tywne inicjatywy, takie jak dyktando

fot.K.K

ubiec

COŚ NOWEGO IV - V 201110

WYWIAD NUMERU

(ILubelskieDyktandoMłodychodbyłosięw2010r.),którejestadresowanenie tylkodostudentów,ale takżedomłodzieżyspozauczelni.Wyjątkowąpozycją są dwa festiwale –Alterfest i Open Stage. W tym roku rozsze-rzyła się potężnie akcja Międzyna-rodowegoPrzegląduTeatrów „Pleśń z oczu”, także Teatr ITP, obchodzą-cydziesięciolecie,zaprezentujeswójkoncertplenerowy.Mamnadzieję,żetakbędzieiwprzyszłymroku,acałefundusze, które mamy, nie zostanąprzeznaczonenatrzydnikoncertów.Poza tymwyróżnianas to, że jeste-śmy imprezą bezalkoholową. Możenie trzeba się tym chwalić, a możewłaśnie powinniśmy zrobić z tegoatut?Podczasubiegłorocznegokon-certu plenerowego pokazaliśmy, żedasięzrobićbardzodobrą,dużąim-prezębezalkoholu.

Wróćmy na chwilę do alternatyw-nych wydarzeń na KUL-u – czy one faktycznie zwiększają frekwencję samych KULturaliów, są jakoś za-uważane?

Open Stage zapełnił całą AulęWyszyńskiego,atamjest500miejsc.Lubelskie Dyktandow zeszłym rokumiało wysoką frekwencję,myślę, żew tym roku będzie podobne zainte-resowanie. Natomiast jeżeli chodzi oinnerzeczy,toniemusząoneprzy-ciągać setek zainteresowanych, onesąkierowanedospecyficznychgrupodbiorców.Jeżelipojawiasiępropo-zycjawplecenia jakiejś formyaktyw-nościwprogramKULturaliów, tomysięzgadzamy.Dziękimałyminicjaty-womróżniludzieoróżnychcharakte-rachipasjachmogąznaleźćcośdlasiebie.

W zeszłym roku podczas koncertu plenerowego doszło do nieprzy-jemnych scysji – ochroniarze prze-szukiwali studentów w poszukiwa-niu alkoholu, sami prowokowali agresywne zachowanie. Czy podję-to jakieś działania, aby ta sytuacja się nie powtórzyła?

Tobyławinafirmyochroniarskiej,naktórąmy,organizatorzy,niemieli-

śmywpływu.Poruszyliśmytęsprawęzwłaścicielami, przekazaliśmy infor-macje,którespływałym.in.namojąskrzynkęmailową.Mamnadzieję,żewtymrokuunikniemypodobnejsytu-acji,cozostałomiobiecaneprzezfir-męochroniarską.Naszawspółpracabędzie opierać się na trochę innychzasadach. Oczywiście jako, że jestto imprezamasowa, istnieje wymógsprawdzania osób wchodzących nateren,natomiastjasięabsolutnieniezgadzamnaprowokacyjnezachowa-nieochrony.Codoalkoholu–niebyłogo,niemainiebędzie.

Pomijając sponsorów takich jak browary – czy kwestia finansowa-nia KULturaliów doczeka się ja-kichś nowych działań, zmian?

Kwestia sponsoringu jest trudnąkwestią na KUL-u. W tym roku niezajmowali się nią członkowieUSS-utylkofirmazewnętrzna.Oferta,którąproponujemy,niejestgorszaodofertinnychuczelni.Pomimo,żeniemamysponsora piwnego, który oczywiścieciągnie za sobą innych sponsorów,jest nadzieja, że wszystko się uda izdobędziemyfundusze.

Które punkty programu KULtura-liów mógłbyś szczególnie pole-cić?

NapewnoOpenStage,jestatrak-cyjny zarówno dla uczestników, jaki odbiorców, zawsze pojawia się ja-

kaś gwiazda. Fajnym wydarzeniembędzie pokaz teatru ogni. Wezmą w nim udział uczestnicy LubelskiejKonwencji Żonglerskiej, która od-będzie się od piątku do niedzieli naPoczekajce. Żonglerze zaplanowalidla nas Fire Stage, który powinienbyćnaprawdęciekawy,orazotwartewarsztaty.Wyjątkowybędzienapew-nokoncertTeatruITP,przezdziesięćlatzespółpokazał,żemawieledoza-oferowania. Zapraszam takżenaAl-terfest iprzegląd teatrówzudziałemgrupzNiemiec,Białorusi,Ukrainy,noi oczywiście koncert, którego chybanietrzebareklamować.

Czy, podobnie jak w tamtym roku, także na Majdanku możemy się spodziewać KULturaliowych atrak-cji?

Tak,w tymrokunaMajdankuor-ganizujemydwudniową imprezę.Le-gia Akademicka proponuje między-uczelniany turniej militarny, oprócztego jest takżenaszautorskiprojekt–kinosamochodowe.Ponieważ jesttam bardzo duży teren,mamymiej-sce na profesjonalne wyświetlaniefilmów. A co zostanie pokazane – otymzadecydujeKołoKulturoznaw-ców, z tego co wiem, będą to dwienowe produkcje. To jedyna bileto-wana impreza, ale jej koszt jest ra-czej symboliczny, także zapraszamwszystkich zmotoryzowanych i niezmotoryzowanych.

fot.R.G

rablew

ski

COŚ NOWEGO 11IV - V 2011

KULTURA

Tabletka szczęścia

„zastanawialiście się, jak to jest być idealną wersją siebie?” – Pyta bohater filmu „jestem bogiem”. gdyby tak Pojawiła się szansa na zmianę swojego życia dzięki nowemu sPecyfikowi, który sPrawia, że nasz mózg Pracuje na najwyższych obrotach? najinteligentniejsi ludzie na świecie wyPadaliby Przy tym Przeciętnie. nauka dowolnego z języków zajęłaby kilka godzin, gry na Pianinie trzy dni, a każdą dziedzinę wiedzy – od ekonomii Po medycynę – chłonęlibyście jak gąbka. kuszące, Prawda?

Edward Morra (Bradley Cooper)jest na dnie. Stara się pisać książ-ki,coniestetynie idziemunajlepiej.Dniespędzawbarach,wenaniechceprzyjść,dziewczynaoznajmia,żeod-chodzi–takwyglądażycieEddiego.Wszystko się zmienia, gdy wpadamu w ręce nowy lek, teoretyczniecałkowicie bezpieczny. NZT, bo taksięnazywatabletka,potrafipobudzićneurony w mózgu i uruchomić całyjegopotencjał.Eddieprzekonujesię,żedziękijednejpigułcedzienniejegomożliwości stająsięnieograniczone.Kończypisaćksiążkęw4dni,wcią-gu kolejnych 10 zarabia na giełdzie2,5 mln dolarów. Pracę oferuje mu

właściciel jednejznajwiększychfirmnaświecie–CarlVanLoon (RobertDeNiro). Gdy wszystko układa sięwspaniale, Eddie odkrywa, że zaży-wanie NZTma skutki uboczne i niejesttobezpiecznylek,lecznarkotyk.

„JestemBogiem”,wreżyseriiNe-ila Burgera, dotyka tematu dążeniado osiągnięcia czegoś znaczącego wżyciu.Wybiciesięponadprzecięt-nośćniejestłatwymwyzwaniem.Wy-maga tomieszanki kilkuelementów:geniuszu, talentu, szczęścia, sprytu,ciężkiejpracy,wytrwałości.Jednak,jakwiadomo,niezawszeposiadasięjewszystkie jednocześnie.Każdyzatomarzyowspaniałymżyciu.Gdyby

więcpojawiłasięłatwaiszybkadro-gadorealizacjiwszystkichpragnień,obarczonajednakpewnymryzykiem,to wątpię, abyktośzwasoparł siępokusie. Jednak może pojawić siędylemat–doczegowykorzystaćnie-zwykłe zdolności?Dlawłasnego zy-sku czy może postarać się chociaż wniewielkimstopniuzmienićświatnalepsze?

Niestety tego typu pytań twórcy„JestemBogiem”niepostanowiliso-bie zadać. Otarli się jedynie o takąproblematykę. Zamiast na moralnedylematyirefleksyjnywydźwiękfilmupostawiono na wartką akcję ozdo-bioną ciekawymi ujęciami, historie zdawkąintrygiiprzyzwoiteaktorstwoBradleya Coopera. W ogólnym roz-rachunku „Jestem Bogiem” wypadanienajgorzej. Ciężko jednak uspra-wiedliwić połowiczne wykorzystanieintrygującegopomysłunafabułę.Poseansie„JestemBogiem”wartowięcsięgnąć po książkę Alana Glynna„Dawka geniuszu”, z której zaczerp-niętopomysłnafilm.

Dawid Janocha

materiałypromocyjne

COŚ NOWEGO IV - V 201112

KULTURA

Wiedźmin

coś Poruszyło się w oddali. adrenalina zaczęła krążyć w żyłach, Powodując Pulsowanie skroni. zmrużył swoje kocie oczy, bacznie nasłuchując kolejnego ruchu Przeciwnika. dotyka delikatnie ostrza. jest zawsze gotowe do walki. zawsze.

„Pieśni i ballady nie kończą sięnigdy,opani,bopoezjajestwieczna i nieśmiertelna, nie zna ni począt-ku, ni końca...”- odpowiada MistrzJaskier zapytany o koniec jednej zeswoich ballad. Podobnie dziełem,które wydawałoby się być wieczne inieśmiertelne jestsagaoWiedźmi-nie pióra Andrzeja Sapkowskiego.Książka ta dotarła do szerokiej gru-py odbiorców, uzyskując w szybkimczasieniezwykłą liczbęzwolennikówi fanów.ZainspirowanyWiedźminemdeathmetalowyzespółVadernagrałsingiel Sword Of The Witcher, który zkoleipromował,bijącą rekordypo-pularności, grę komputerową The WitcherorazThe Witcher 2,któratrafinasklepowepółkiwmajubieżącegoroku.Cospowodowałotakwielkieza-interesowanie dziełem Sapkowskie-go, na czym polega jego fenomenliteracki, co skłoniło czytelników dosięgnięciapopozycjęzliteraturyfan-tasy,któraniecieszysięażtakwielkąpopularnościąjakchociażbypowieścigrozy?

Autor prezentuje nam Geralta zRivii–tytułowegobohatera,któregowiedźmińskifachpoleganazabijaniupotworówiochronieludziprzedwsze-lakimplugastwem.Mimo tak szczyt-nych działań bohater często borykasię z problemem odrzucenia przezspołeczeństwo,brakuakceptacji czynawetpogardyzestronyinnychosób.Spowodowanejesttoodmiennąfizjo-logią,którajestniezbędnadowykony-waniategozawodu.Każdywiedźminmusi przejść tzw. PróbęTraw, którapowoduje nieodwracalne mutacje w organizmie, dzięki którym dosko-nalisięwwalceimożestawiaćczołaniebezpieczeństwu. Niestety niewie-lu wytrzymuje działanie mutagenów,większość nie przechodzi tej próby

i pod wpływem toksyn umiera. NaszczęścieGeraltzdajetestpomyślnieiwyruszazmisjąoczyszczaniaświatazpotworów.Wswojejwędrówceniejestsamotny–zazwyczajtowarzyszymu przyjaciel, znakomity trubadur,znany na całym świecie bardMistrzJaskier,częstybywaleczarównonaj-znamienitszych królewskich dworów,jakinajobskurniejszychzamtuzów.

Geralt nie jest typowym wo-jownikiem, jakich spotykamy wielu w innych dziełach. Pod wpływemwyżejwspomnianejPróbyTrawutra-cił on pigment włosów i przez ichśnieżnobiałykolorzwanyjestBiałymWilkiem. Nienaturalne są równieżjego oczy, których źrenice zwęża-ją się jak u nocnych zwierząt, przezcodoskonalewidziwciemnościach.Ponadto jegoorganizmodporny jestna trucizny, dzięki czemumoże wy-pijaćspecjalnieprzyrządzoneeliksirypomagające mu w walce, które dlazwykłegoczłowiekabyłybyzabójcze.Uwagęprzykuwateżwiedźmińskistylnoszeniabroninaplecach–nie, jaktobywazazwyczaj,upasa.Posiadaonażdwamiecze–srebrnydowalki zmonstrami,zaśżelaznyzachowujedlaludzi.Jednakostrzeniejestjegojedyną bronią. Geralt posługuje sięrównież magią i potrafi pokonywaćprzeciwników za pomocą specjal-nychmagicznychznaków,którekreśli wpowietrzu,szepczączaklęcia.Mogąonepowalić,ogłuszyćczynawetpod-palićwroga.Kolejnąniezwykłącechąbohatera jest nadludzka spostrze-gawczość,inteligencjaiopanowanie.Wydawałobysię,żedzięki tymzdol-nościom Wiedźmin potrafi w każdejsytuacji zachować spokój iwyjść zewszystkich opresji bez szwanku, aleniedokońcajesttoprawdą.Marów-nieżswojesłabestrony,nie jestwy-

idealizowanymherosem.Mimoswo-jejodmiennościiszczególnychcech,nadalpozostajeczłowiekiem,borykasięzludzkimiproblemami,czujeiko-chajakzwykłyśmiertelnik.

Absolutnie zachwyca kunszt lite-rackiSapkowskiego.Język,jakimsięposługujejestniezwyklebarwny,ob-razowy,azarazemprostyitrafiającydo każdego odbiorcy. Często wpro-wadzastylizacjegwarowe,niestronirównież od wulgaryzmów. Postacie,wzależnościodrasy ipochodzenia,wypowiadają się w całkowicie od-miennysposób.Elfowie,jakoodrębnarasa,mają nawet swojąwłasną kul-turę i język.Sapkowskistworzyłcyklpowieści,któryporywanasdoświatafantasynawielegodzinodpoczątkudosamegokońca.Różnorodnośćbo-haterów,wielowątkowośćinieprzewi-dywalnośćfabuły,nadajeksiążceory-ginalny,nieszablonowywyraz,przezcoczytelnikzbólemsercaodkładajązpowrotemnapółkę.

Saga o Wiedźminie przesyconajest elementami humorystycznymi.Niezwykle trafne komentarze, czyto narratora, czy bohaterów, cynizm i cięte riposty Geralta ociekającewręcz ironią, zabawne porównania,gry słowne rozśmieszają czytelni-ka do łez. Autor bawi się językiem,

materiałypromocyjne

COŚ NOWEGO 13IV - V 2011

KULTURA

Zaczęłosięodbloga.YoaniSan-chez, absolwentka filologii hiszpań-skiej,założyłagow2007roku.Wymy-kałasiędohotelów,bynaskromnejstroniewpisywaćraznamiesiącnot-kę ilustrującą kolejne absurdy życia wHawanie.Wciąguczterechlatzosta-łaogłoszonajednązestunajbardziejwpływowychkobietświata,otrzymaławielenagróddziennikarskich,atakżezostałakubańską persona non grata,soląwokusamegoFidelaCastro.Jejblog jest obecnie tłumaczony przezwolontariuszyzcałegoświatanakil-kanaściejęzyków,wtymnajęzykpol-ski. Nowewpisy pojawiają się rzad-ko, często dzięki pomocy przyjaciół z zagranicy, umieszczających notkinaserwerze.Wksiążce„Cubalibre.NotatkizHawany”możemyprzeczy-tać najciekawsze, bardzo odważneopinieautorkiinajbardziejnieprawdo-podobnehistoriezwiązanezKubą.

Sanchez pozwoliła sobie nawię-

cej niż kolejny wzniosły manifestprzeciwkoopresyjnejwładzy.Uważasię za głos pokolenia nazywanegoGeneracion Y – ludzi urodzonychw epoce, gdy jedyną możliwościąsprzeciwuwobecbezsensucodzien-negożyciabyłonadawaniedzieciomimion rozpoczynających sięod litery„Y”.Blogsprawił,żeobnażonezosta-ły absurdy kubańskiej polityki prze-jawiającejsięwewszystkichsferachżycia.Sanchezposłużyłasiębronią,której ideologiczni przywódcy bojąsięnajbardziej–satyrąiironią.Pisze o nadziei i radzeniu sobie z prze-szkodami, jakie stawia przed Ku-bańczykami przywódca i jego świta. Okarachgrożącychzazłamaniejed-nejzabsurdalnychreguł,oogranicze-niachdlaprywatnychprzedsiębiorstwinieudolnościtychpaństwowych.Pi-szeodzieciach, którezamiast lekcjiz nauczycielemmają zajęcia z tele-wizorem–programjesttakisamdla

Cuba libre. Notatki z Hawanywyobraźcie sobie, że właśnie kuPiliście nowy telefon komórkowy, ale nie możecie z niego korzystać, bo w sklePach nie ma kart doładowujących konto. chcecie wysłać e-mail, jednak w waszym mieście internet jest dostęPny jedynie w hotelach. mogą z niego skorzystać wyłącznie cudzoziemcy, o ile zaPłacą sPorą sumę za kilkanaście minut bardzo wolnego łącza. jeżeli wybieracie się na zakuPy, to Pamiętajcie o dwóch kieszeniach na Pieniądze – jednej na walutę, w której otrzymujecie Pensję, oraz o drugiej na tak zwane wymienialne Pieniądze, które Pozwolą wam na kuPienie większości towarów na nielegalnym rynku – lekarstw, owoców, a nawet uszczelek i żarówek. koszmar? nie. witajcie na kubie.

tworząc esencję dobrego humoru,lecz Wiedźmin to nie tylko powieśćhumorystyczna. Sapkowski częstowprowadza odbiorcę w refleksyjnynastrójiskłaniadonamysłuprzezpo-ruszanie tematów egzystencjalnychoraz czysto filozoficznych takich jakprzeznaczenie, zło, dobro, śmierć.Przezpryzmatświatafantasyukazu-jeiustosunkowujesiędoproblemówwspółczesnego świata - rasizmu,

nietolerancji, władzy, żądzy pienią-dza i wojny. Dzięki takiej mnogościtematów w powieści każdy znajdziecośdlasiebie,poczynającodwątkówwalki iwojny,przezprzyjaźń,miłość iromanse,anaposzukiwaniuswoje-goprzeznaczeniaimiejscawświeciekończąc.

Według mnie Saga o Wiedźmi-nieAndrzejaSapkowskiego towstuprocentach udana próba wykreowa-

nia odrealnionego świata w sposóbprzystępnyizrozumiałydlaszerokiejgrupy odbiorców. Książka fascynujewieluczytelnikówniezależnieodwie-ku, nawet tych, którzy nie do końcalubująsięwgatunku fantasy.Myślę,żejesttopozycja,poktórąnaprawdęwartosięgnąćizatracićsięwniejnadługiegodziny.

Milena Florczak

uczniówwszystkichklas.Niktnicnierozumie,niktnienotuje,anauczycieleniesąwstaniewyjaśnić,cowłaściwiebyłoprzedmiotemzajęć.Uludzirodzisięniechęćdojakiejkolwiekaktywno-ściisprzeciwuwobecpaństwa.

Co można zrobić, by wygraćbez broni, manifestów i wielkiejideologii? Przestać być biernym.Yoani Sanchez odważyła się na topewnegodnia.Przyznajesięszczerzedo swojej winy: „(...) nie trzymambroni pod łóżkiem. Niewątpliwiejednak systematycznie popełniałamobrzydliwe przestępstwo: wierzę, żejestemwolna.(…)Nadodatek,mimożenieprzywłaszczyłamsobiecudzejwłasności, wielokrotnie chciałamukraść to, co sądziłam, że do mnienależy: Wyspę, jej marzenia, jejspuściznę”.

Warto docenić jej działanie –przeczytaćksiążkęiśledzićbloga.

Natalia Słupek

materiałypromocyjne

COŚ NOWEGO IV - V 201114

SPOŁECZEŃSTWO

Święta w rytmie flamenco

zastanawialiście się kiedyś, czy możliwe jest uniknięcie kąPieli w śmigusa dyngusa? a może zamiast czekać na Pierwsze Podrygi wiosny, lePiej byłoby sPędzić wielkanoc w klimacie śródziemnomorskim? w słowniku hiszPanów częściej niż słowo „Pascua” (wielkanoc), Pojawia się „semana santa” na określenie wielkiego tygodnia, który obchodzi się nieco inaczej niż w Polsce...

Domingo de RamosNa początku krótkie wyjaśnienie

dla fanówRealuMadryt. CelebracjaWielkiego Tygodnia nie rozpoczynasięoddniaSergioRamosa,choćdlawielu w tym kraju piłka nożna jestrównoznacznazreligią.Otóż,takjakw Polsce, wszystko zaczyna się odNiedzieliPalmowej.Wzależnościodregionu tradycje są różne. Wszyst-kiejednaknawiązujądouroczystegowjazduJezusadoJerozolimy.Proce-sjenaulicachHiszpaniisąniezwyklewidowiskowe, za sprawą figur towa-rzyszącychtympochodom.Naróżnesposoby przedstawiają onemomentprzekroczeniaprzezChrystusabrammiasta. Do najbardziej spektakular-nych procesji należą te na południuHiszpanii – w Andaluzji (zwłaszczaSewilli).Tamwokresiewielkanocnymprzyjeżdża najwięcej turystów, abynawłasneoczyprzekonaćsię,jaknapołudniu Europy obchodzi się Wiel-kanoc.WNiedzielę Palmową swoją„działalność” rozpoczynają bractwazakonne. Odtąd przez cały tydzieńuczestniczą w procesjach, podczasktórych zakładają habity z typowymispiczastymi kapturami. Kilkudziesię-cioosobowe grupy niosą pokaźnychrozmiarów platformy z wizerunkamiJezusa i Maryi. Warto wspomnieć,że kultMatki Boskiej jestwHiszpa-nii bardzo silny, o czym świadczydużailośćkościołówpodJejwezwa-niem.NiedzielaPalmowa to równieżpierwsze prezenty dla dzieci. Naj-młodsi mieszkańcy Katalonii mogą w tym dniu oczekiwać podarków odswoichrodzicówchrzestnych–sątotradycyjnie udekorowane liście pal-mowe.

Ku Klux KlanSemanaSantatojedenwielkiciąg

procesji.Każdegodnia,podobniejakw Niedzielę Palmową, na ulicachpojawiają się figury świętych.Każda znichjestwwyjątkowysposóbprzy-strojonakwiatami,aniosącymplatfor-my towarzyszą dźwięki muzyki. Za-konnicywswoichstrojachwyglądająniczymprzedstawicieleKuKluxKla-nu za sprawąspiczastych kapturów.Jako „los nazarenos” przewodnicząprocesjom,niosącw rękachświece.Symbolizują pierwszych chrześcijan,którzy na modlitwy zbierali się podosłonąnocywobawieprzedprześla-dowcami.Procesjomtowarzysząpie-śniwielkopostnew rytmie…flamen-co.Tazpozoruradosnaidynamicznamuzyka idealnie pasuje do pieśnireligijnych mówiących o cierpieniu.Przy jej dźwiękach zdejmowane sąz platform posągi Maryi i Jezusa, amężczyźnibiorąjenaswojeramio-

na. Postacie, oświetlone świecamizakonników,wyglądają jakbypłynęływśród tłumu.WielkaSobota jestna-tomiastczasemwyciszenia ioczeki-wania na Zmartwychwstanie, któreobwieszczajądzwonykościoła.Kiedyobchody Wielkiego Postu i Sema-na Santa dobiegają końcawSewillirozpoczyna się Fiesta. Miasto toniew kwiatach i słychać radosne rytmyflamenco.

Małpka zamiast wiadra wodyPoniedziałek Wielkanocny nie

jest w Hiszpanii świętem miłośni-ków „mokrej roboty”. Ważny punktw katalońskiej tradycji wielkanocnejtoprzygotowanie tzw. „MonadePa-scua”, czyli czekoladowego ciastkana kształt pączka z gotowanymi jaj-kami w środku. „Mona” znaczy pohiszpańskumałpa,więcczęstoprzy-bierają one kształt właśnie tego po-czciwego,choćmałowielkanocnegozwierzęcia. W języku marokańskimznaczy to również prezent. Zgodnie ztradycjąrodzicechrzestnipodarowu-ją te słodycze swoim chrześniakom.Torównieżokazjadlacukiernikówdowykazaniasięswoimiumiejętnościa-mi.Najbardziejokazałe„monas”mająszansę„wystąpić”wtelewizji;)

Edyta Kowalczyk

fot.sxc.hu

COŚ NOWEGO 15IV - V 2011

SPOŁECZEŃSTWO

Świat w obrazkachdemotywatory nie wymagają już od użytkowników, aby demaskowali smutną rzeczywistość. Przeciwnie, coraz więcej radosnych ilustracji i Pozytywnych Przesłań. być może właśnie dlatego w sieci nie brakuje stron, gdzie cynizm i ironia grają Pierwsze skrzyPce.

Jeśli, drogiCzytelniku, nie znaszpopularnych „demotów”, prawdopo-dobniemieszkaszzdalaodwszelkiejcywilizacjiwzapomnianejprzezBogailudziwspólnocieAmiszów.Demoty-watoryoddawnaokupująamerykań-ski Internet, a w Polsce przyjęły siękilka lat temu z dużym sukcesem.Stronanależy,ajakżebyinaczej,doserwisu Joe Monster, serwującegozdrowądawkędowcipuisatyry.Gdypółgodzinytemuautortegoartykułuzajrzałna„demoty”,onlinebyłoblisko36tysięcyużytkowników,aliczbaob-razkówdodanychpoprzedniegodniadopoczekalniwynosiła3,5tysiąca.Tosporywynik,aleprawdziweoblężeniestronaprzeżywaław2009roku,kiedybyłarewelacjąpolskiegoInternetu.

Sukces kultowych „demotów” byłspektakularny. Strona w ciągu krót-kiegoczasupotrafiławytworzyćwła-sną grupę odbiorców bez krzykliwejreklamy i PR-owskich działań. Niema się czemu dziwić, bo reklamaprzyszła sama. Byli nią użytkownicyrozsyłający treści po swoich znajo-mych, przez co popularność stronyrosła. Szata graficzna jest jednolita i stonowana, brak serii krzykliwychkolorów, wszystko jest czytelne i przejrzyste. Sposób użytkowaniajest prosty i aby podziwiać humorinternautów na stronę można wejśćbezwcześniejszegologowania.Jeślichcesztworzyć–tupotrzebajużkon-ta.Twojepraceprzyodrobinieszczę-ścia i kilku przychylnych głosachmogą trafić na tzw. „główną” z naj-lepszymi obrazkami. Nic więc dziw-nego – dzięki szerokiej dostępności ibrakuudziwnieństronaplasowałasię w czołówce najchętniej odwiedza-nych witryn internetowych. Obecniewedług danych portalu alexa.com,który prowadzi ranking najpopular-

niejszych stron interne-towych, demotywatoryplasują się w Polscena 12 pozycji, wyprze-dzane tylko przez takiepotęgi jak: Google, Fa-cebook,Allegroczyinne z wieloletnim stażem.Jest to bardzo dobry wynik, biorącpod uwagę prostotę całego pomy-słu. Teraz, gdy zainteresowaniedemotywatorami powoli maleje, akonkurencjarośnie,pojawiłysięjakgrzyby po deszczu podobne stronyjeszcze ostrzej wyśmiewające szarąrzeczywistość.

W globalnym śmietnisku pełnowitryn czyhających na „spadek” popoprzedniku. Bazują na podobnejkoncepcji i w przeważającej częścirozwinęły się po sukcesie popular-nych„zniechęcaczy”.GoogleTrendsdo stron spokrewnionych zaliczaprzedewszystkimkwejk.pl,sadistic.plicałągamę„dzieci”JoeMonsterba-zującychnatreścizdemotywatorów.Witrynykorzystajągłównieztego,żegusta użytkowników ciągle ulegajązmianie. „Demoty”, zyskując szczytpopularności, odbierane są częstojakomainstreamoweinieciekawe,bostraciłynaekskluzywności.Użytkow-nicy to przeważnie osoby w wieku25-34 lat, głownie bezdzietni męż-czyźni z wyższym wykształceniem.Tak mówią statystyki na alexa.com,chociaż na stronie częstowidaćob-razkiwstylu„aunaswgimnazjum”,cokłócisię„odrobinę”zdanymi.Jed-nak profilowo wszystko się zgadza.Treści, chociaż śmieszne, są z kon-serwatywnegonurtu,wktórymdom,wiara i rodzina stanowią najwyższewartości.Coinnegoreprezentująnaj-nowszewitryny.NastronachKwejkaiSadisticraczejtrudnospotkaćcokol-

wiek,cowiązałobysięzprawicowymipoglądami.Nowy„legionrezerwowy”jest bardzo liberalny, a użytkownicyśmieją się zarówno z tradycji, Ko-ściołaiwszelkichzasadspołecznych,conademotywatorachbyłobyniedopomyślenia.Wszyscy dostają równopogłowie,aimgłupszyobrazektymlepiej. Na porządku dziennym jestpodkradanie sobie nawzajem treści i łamanie praw autorskich, o którewłaściwie nikt się już nie troszczy.Zmieniłysięteżzasady.Niepotrzebajużpseudofilozoficznejpointy,wystar-czy śmieszny i najlepiej drastycznyrysunek,abytrafićnaszczyt.Mocnągrupę użytkowników stanowią tutajosoby mające od 18 do 25 lat, jużniekonieczniezwyższymwykształce-niem,takżemężczyźniprzeglądającystronęwdomuorazwpracy. Zmie-niają się więc poglądy społeczne, anowagrupainternautówkreujetre-ścinietylepłytsze,cowyraźnieinnewstosunkudoswoichpoprzedników.

Świat widziany obrazkami jestprostszy i łatwiej ulega deformacji.Sama idea podobnej rozrywki niezniknie, boprzy takiej częstotliwościodwiedzaniastronyichwłaścicieleza-rabiająkrocienasamychreklamach.Możnamiećtylkonadzieję,zewkrót-cePolacybędąznanizeswojegody-stansudoświata,aniezromantycz-negoubolewanianadprzeszłością.

Kazimierz Kmiecik

fot.demotyw

atory.pl

COŚ NOWEGO IV - V 201116

SPOŁECZEŃSTWO

Seriale nowej generacji

dawno temu w ameryce... no może nie tak dawno, ale jeszcze Parę lat temu do nakręcenia serialu często wystarczały dwa, może trzy Pomieszczenia i gruPa niekoniecznie znanych aktorów. jednak od Paru lat się to zmienia. obecnie seriale z kraju wuja sama coraz częściej PrzyPominają wielkie hollywoodzkie Produkcje, Podczas gdy niskobudżetowe sitcomy i seriale odchodzą w niePamięć.

Jużwkońcówcelat90-tychzaczętoprodukowaćserialezcorazwiększymrozmachem,alenaprawdęprzełomo-wa okazała się produkcja „Zagubio-nych”.SerialemitowanyprzezstacjęABCod2004roku,ukazywałhistorięgrupy48osóbocalałychzkatastrofysamolotu. Większa część akcji sze-ściosezonowego serialu rozgrywa-ła się na egzotycznej wyspie, którą wserialu imitowałahawajskawyspaO’ahu. Część scen była kręcona w Sydney oraz w LosAngeles. Jużsama różnorodność geograficznabyładośćzaskakującajakdlaserialu.Do tego dochodziły znane nazwiskaw obsadzie oraz obecność licznych iwysokiejklasyefektówspecjalnych.Towszystkowpołączeniu z zagma-twaną i zaskakującą fabułą przynio-sło serialowi szesnastomilionowąwidowniępodczasemisjipierwszegosezonu oraz niewielemniejszą pod-czaskolejnych.

Budżet jednego odcinka popular-nego serialu często przekracza bu-dżety kilku polskich superprodukcjirazemwziętych.Dowód?HughLau-riezarolęwserialu„DrHouse”otrzy-muje400tysięcydolarów.Mówimytuoczywiścieostawcezajedenepizod.Gażabrytyjskiegoaktorawydaje sięjednak błaha przy pieniądzach, któ-

re za jeden odcinek serialu „Dwóchi pół” zarabiał do niedawna CharlieSheen–1,25milionadolarów.

Obawspomnianewyżejnazwiskasą już znane szerokiej publiczności.O ile Lauriebył jużwcześniej popu-larny, a dopiero dzięki roli kontro-wersyjnegodoktorastałsięgwiazdąświatowego formatu, o tyle Sheenjeszcze przed powstaniem serialubył rozpoznawalny na całym świe-cie.Znanenazwiskawgłównychro-lach to kolejny trend, który jeszczeparę latwcześniej był raczej rzadkospotykanywserialach.Toraczejonebyły odskocznią dla młodych akto-rów. Teraz dzieje się inaczej. Jedną zgłównychrólwtelewizyjnymhicieze-szłegoroku–„Zakazanymimperium”–grapopularnyaktorSteveBuscemi. W głównego bohatera „Magii kłam-stwa” wcielił się natomiast jeden z ulubieńców Quentina Tarantino –TimRoth.Równieżwobsadziewspo-mnianych już wcześniej „Zagubio-nych” znalazły się znane nazwiska,jakchociażbyNaveenAndrews(„An-gielski pacjent”, „Duma i uprzedze-nie”)czyDominicMonaghan(„Wład-capierścieni”).

Nietylkorozmachstałsięznakiemrozpoznawczymnowychseriali.Cha-rakterystycznyjestteżschematjeżelichodzi ogłównegobohatera.Posta-cią centryczną większości najpopu-larniejszychserialijestpostaćgeniu-sza,osobyniedoścignionejwswojejprofesji, zazwyczaj jednocześniesa-motnikaiekscentryka.Wdodatkunaekranie od zawsze jest miejsce nazagadki, a popyt na detektywów ni-gdyniemaleje.TakwięcdrGregoryHousetomizantropicynik,alejedno-cześniejedenznajlepszychnaświe-

cie lekarzydiagnostyków.Nawiasemmówiąc postać House’a wzorowanajestnasłynnymliterackimdetektywie– Sherlocku Holmesie. Tytułowymbohaterem serialu „Detektyw Monk”jest były policjant z zaburzeniamiobsesyjno-kompulsywnymi. Jedno-cześniejestbacznymobserwatoremposiadającymniezwykłeumiejętnościłączenia faktów.Podobnie rzeczmasięw „Magii kłamstwa”,którejboha-ter, dr Cal Lightman jest specjalistą zzakresumikroekspresjiimowycia-ła. Postać ta powstała na wzór draPaula Ekmana, eksperta w dziedzi-niemowyciała.Podobnibohaterowiewystępujązresztąwwieluinnychse-rialach,takichjak„Mentalista”(detek-tyw),„Kości”(kryminolog-antropolog)i „Dexter” (morderca, będący jed-nocześnie policyjnym specjalistą wdziedzinieanalizyśladówkrwi).

Oczywiście postać wyalienowa-negogeniuszanie jest jedynądrogądozrobieniadobregoserialu,coudo-wadniają takie produkcje jak „Zagu-bieni” czy „Herosi”. Jednak to dośćpopularny schemat, po który sięga-ją producenci. Ma on jeszcze jednąistotnązaletę.Każdyzodcinkówse-rialutegotypujestzazwyczajosobnąhistorią,więcwszystkiesezony trzy-mająpodobnypoziom. Inaczejspra-wamasięzserialami,którychjedenwątekfabularnyciągniesięprzezcałysezonalboidłużej.Wtymprzypadkuczęstopierwszysezonjestniedości-gnionym wzorem dla następnych, z reguły okazujących się słabszymi inudniejszymi.

Modanaserialenieprzemija,aleonesamemusząewoluować.Kolej-nym krokiem jakiego należy ocze-kiwać w najbliższej przyszłości, jestto, że producenci każdynowy serialwypełnią do granic możliwości wiel-kimigwiazdami.Pytanie tylkoczy tokrokwdobrymkierunku,bogdziebybylidziśtacyaktorzyjakDenzelWa-shington, George Clooney, JohnnyDeppczyBradPittgdybynieichse-rialowepoczątki?

Przemysław Leś

materiałypromocyjne

COŚ NOWEGO 17IV - V 2011

HYDEPARK

JAK NOWO NARODZONYHistoria nie całkiem normalnaCzęść8.

KrajobrazzadrzwiamiprzypominałprzedmieściaBagdadu.Korytarzbiegnącyprzez całedrugiepiętrowyglądał tak, jakbydopiero co rozegrała się na nim regularna bitwa. „Bałagan” tostanowczeniedopowiedzenie.Wszelkiegorodzajuwyposażeniebiurowe,ubrania,zbite lampy,mnóstwotechniczniezaawanso-wanegosprzętutelewizyjnegooraz…krew.Basiazauważyłająchwilępomnie,z jejpiersiwydostałsięstłumionyokrzykprze-rażenia.Ciemnoczerwonaplamaobokciałazabitegoterrorysty zkażdąsekundąpowiększałasię.Kilkametrówzazwłokamistałmężczyznazwycelowanymwnasząstronępistoletem.Dolufymiałdokręconytłumik.Gdybyniejegodośćpretensjonalnaminanie zdziwiłbym się, gdyby za chwilę rzuciłwmoją stronę: „Goahead,makemyday!”.Naszczęście–myrównieżposiadaliśmybroń,którąniezwłoczniewycelowaliśmywnieznajomego.Sytu-acjaiściepatowa,musiałemjakoś„otworzyć”partiętychnieza-mierzonych„szachów”.

–Spokojnie,niechcemyzrobićcikrzywdy.Niejesteśmyter-rorystami–debiutRetiego,posługującsięterminologiąszacho-wą,tomożeniebył,raczejklasycznapartiahiszpańska.Grunt,że„przeciwnik”wykazywałchęćdokonwersacjioczympoinfor-mowałamnie lufa jego pistoletu, skierowana terazw podłogę.Mężczyznabyłsilniezdenerwowany,całysię trząsł.Wyglądałonato,żepoziomadrenalinywjegokrwiopadał,idonieznajome-gozaczęłydochodzićsygnałyrzeczywistości.

–Kim…jesteście…ico turobicie?–wyrzuciłzsiebieJanBizon(sądzącpoidentyfikatorze).

WkilkuzdaniachwyjaśniłemJanowiprzyczyny,dlaktórychznalazłemsięwrazzBasiąwtak„uroczym”miejscujaktenko-rytarz.Nastąpiłaporanarewanż,choćJanniezbytbyłskorydoszczerejrozmowy.

–Udałomisięuwolnićzwięzów.Zaatakowałemklawiaturąstojącegoobokmniestrażnika.Dostałwgłowę,padłnieprzytom-ny na ziemię. Zabrałemmupistolet i dobiłemgo.Chwilę póź-niejzastrzeliłemtegotutaj.Sekundazwłokiitoonzabiłbymnie.

Właśniemiałemzamiaruwolnićmychkolegów,siedzązwiąza-niwnastępnympokoju,gdypojawiliściesięwy.Nacałympię-trzeniemajużanijednego„turbana”–mówiącJanskrzywiłsię zniesmakiem–Ja…niewiemcorobićdalej.Wszystkomisięmiesza.Nigdywcześniej donikogonie strzelałem,a tutaj…cidwajnieżyją,rozumieszto?–jeszczechwilaizopanowanegofacetaprawnikprzeistoczysięwpłaczącąwierzbę.Doocaleniaskóry prezydenta potrzebowałem jak najwięcej zaprzyjaźnio-nych,opanowanychfacetów,napewnoniehisteryków.

–Zrobiłeśto,comusiałeś.Ciludzieniemielibyżadnychskru-pułów, gdyby chodziło o zabicie ciebie, dlatego tymusisz byćbezwzględnywzględemnich.Musimyuratowaćresztęzakładni-kówzbudynkuzanimbędziezapóźno.AtychdwóchmartwychdżentelmenówzAzjiewidentniepróbowałobynamwtymprze-szkodzić,nieuważasz?Dlategoweźsięwgarść.No,jużdobrze,dobrze–poklepałemJanaprzyjacielskopoplecach,gdyten,podwpływemmej jakżepięknej ipatetycznejprzemowy,zpłaczem„wpadłmiw ramiona”.Chwilępotemprawnikotarł łzymankie-temkoszuli,podwinąłrękawyisprawdziłstanmagazynkaswegopistoletu.Znówprzypominałgłównegobohaterafilmu „RóżowyCadillac”,przynajmniejztwarzy.

–IdźzBasiąuwolnićresztę,potem…Zaraz!Stój!–podnio-słemgłos,gdyżwłaśnieprzypomniałemsobieojednym,bardzoistotnym szczególe. –Chwilę przed nami na to piętrowbiegłodwóchuzbrojonych terrorystów!Coznimi?–Zgoda, spaniko-wałem,aletylkonasekundęitylkodziękiwyjątkowymokoliczno-ściom.Takczysiak,pampersymiałemjeszczesuche.

–Jacyterroryści?PozatymidwomaArabaminacałympię-trzesątylkozakładnicyzsąsiedniegopokoju.–Co jakco,aleczłowiek przechodzący taką sinusoidę samopoczucia, w takkrótkimokresieczasujakJanniemógłkłamać.Szczerzezdziwiłsię,gdyzniepokojemspytałemsięojegomościówzeschodów. WtakimraziealborzeczywiścieniktpozamnąiBasiąniewcho-dziłostatniona topiętro,albomiało tumiejscebardzodziwnezjawiskozpograniczateleportacjiiiluzji,naanalizęktóregoniemiałemaktualnieaniczasu,aniochoty.Skupiłemsięnapilno-

COŚ NOWEGO IV - V 201118

HYDEPARK

waniu porządku na klatce schodowej, podczas gdy prawniczewcielenieRambowrazzmąuroczątowarzyszkąudalisiękilkametrów dalej, aby uwolnić pozostałych zakładników przetrzy-mywanychnatympiętrze.Pokilkuchwilachnakorytarzustałokilkanaścieosóbobydwupłci,każdy jednakowoprzestraszony.Kobiety,podopiekąBasiijejpistoletu,udałysięwgłąbkorytarzado sali konferencyjnej, gdziemiały się schować.Natomiast ja,Janoraz pozostałych ośmiumężczyznprzystąpiliśmydoukła-dania planu działania. Demokracja w tak niecodziennych oko-licznościachnanicbysięzdała,toteżzaniemymprzyzwoleniemaudytoriumwprowadziłemautorytaryzm.

–Wiem,żeniktzwasniechciałuczestniczyćw takimwy-darzeniu.Faktysąjednaktakie, iż jesteśmywsamymcentrumopanowanegoprzezterrorystówbudynku, i jeślisamisobieniepomożemy, to zginiemy tuwraz z innymi zakładnikami, prezy-dentemigrupkąfanatycznychArabów.Ciludzieprzyszlitutajzeświadomościąnadchodzącejśmiercimęczeńskiej,więcniechniewydajewamsię,iżtotylkoniewinneofiarynadinterpretacjiKora-nu.Onichcąnaszabićijeślimyniezabijemyichpierwsi…cóż,możemyjużterazżegnaćsięzżyciem–powiałogrozą,aleefektbyłidentycznyzespodziewanym.Niktsięnierozkleił,natomiastna twarzach pracownikówmediówwidziałem zdeterminowanie ichęćdziałania.Ztakimipomocnikamisytuacjawięzionegopię-troniżejprezydentawyglądałaniecolepiej,oczymjednakbieda-czekjeszczeniewiedział.Miałemzamiarpoinformowaćgootymosobiście, w jedynymożliwy sposób – uwalniając go. Dopierow tymmomencie pozwoliłem swoim towarzyszomna swobod-ną dyskusję na temat „jak to zrobić”, samemu zagłębiając się wmyślach.Wiedziałem,żejestszansajednanamilion,byakcjauwolnieniazakładnikówwrazzprezydentemmiałaprzynieśćpo-wodzenie.Tąszansąbyłosprowadzeniewszystkichterrorystów

wjednomiejsce,gdziebyłabymożliwośćich,przynajmniejcza-sowej,neutralizacji.Inawetmiałemwgłowiezalążekplanujaktegodokonać…

–Wżyciuniesłyszałemoczymśtakszalonym.Alewobecnejsytuacji…Zróbmyto!–powiedziałJanwimieniuswoimiresztyzebranychpowysłuchaniumegoscenariuszadziałańnanajbliż-szychkilkaminut.Wieleracjonalnychczynnikówwskazywałonato,że rzeczonyplanbędzieostatnią rzecząwżyciu, jakiejwy-konaniapodejmiesiękażdyznas,aleniemieliśmywyjścia.Niclepszegowtekilkaminutpozostałychdozaplanowanejegzeku-cjinieprzyszłomidogłowy,adziałaćnależałonatychmiast.NiewiemczyJackowiudałosięwezwaćpomocczynie,niemiałotowtymmomencieznaczenia.Najwyżejpolicjaijednostkispe-cjalneprzyjadąposprzątaćto,cowrazz„parszywądziewiątką”mychtowarzyszyudamisięzepsuć.Brakdziałaniaskazywałnasnazagładę,poprzezakcjęzyskiwaliśmyszansęnaprzetrwanieorazuratowanieinnych,więcrachunekbyłprosty.Takprosty,żenawetdlamnie,szczycącegosiędwójkązmatematykiwszkoleśredniej,nieprzysporzyłokłopotupoliczeniego.

–Więcdodzieła!–powiedziałemirzuciłemsięwotchłańroz-paczy.Akonkretniejnaklatkęschodową,prowadzącąwdółbu-dynku.Naodsieczprezydentowi.Zaiste,powódgodnyśmierci!Tylkopowiedzcietomemuinstynktowisamozachowawczemu…

Przemysław R. Klekot vel The Heat

Powieść Jak nowo narodzony, jest cał-kowicie oderwana od rzeczywistości i nie ma zupełnie nic wspólnego z prawdziwy-mi zdarzeniami, osobami, instytucjami itp.

fot.sxc.hu,blary54

COŚ NOWEGO 19IV - V 2011

SPORT

W Polsce kopią wszyscy, wygrywa PZPN

Za nieco ponad rok odbędą sięfinałyEURO2012,anampozostałoczekaćna losowanie biletów i kolej-ne paszportowe rewelacje Smudy.Trener,któryswojąposadęzawdzię-cza w głównej mierze mediom i ki-bicom, stracił już autorytet nie tylko wichoczach,aleconajgorszerównież woczachswoichzawodników.

Selekcjonerzwielomatytułaminakonciemaobycienie tylkonakrajo-wympodwórku.Zpowodzeniempro-wadził rodzime klubyw spotkaniachna europejskiej arenie, zyskującuznanie jako twardy i konsekwent-ny szkoleniowiec. Jego bezkompro-misowe wypowiedzi dały mu statusulubieńca dziennikarzy. Jednak jakotrenerreprezentacjiFranzniewytrzy-małpresji.

Kiedy w ekipie ligowej jakiś za-wodnik sprawiał problemy wycho-wawcze można było cofnąć go dodrugiej drużyny, sprzedać i sprowa-dzićkogośnajegomiejsce.Wzespo-lenarodowymnatakiezabieginiemajużmiejsca.ItochybajestnajwiększyproblemSmudy,którychaotycznienaprzemian wyrzuca zawodników, bynastępnieznówsięgnąćponichbezsłowawytłumaczenia.

Jegoofiaramipadłyostojepolskiejdefensywy. Po aferze samolotowejwyrzuciłArturaBorucaiMichałaŻew-łakowa. Rekordzista pod względemwystępówzorłemnapiersi,mimo35latnakarku,dalejbyłbykonkurencjądla ligowej miernoty. Niestety, tenrozdziałzostałjużchybadefinitywniezamknięty, bowiem selekcjoner po-żegnał się z Żewłakowemw bardzonieprzyjemnysposób.Jeszczeprzedcałym zajściem, obrońca Ankaran-gucu Ankara deklarował chęć gry w zespole narodowym na EURO2012. Teraz głośno mówi o tym, że

Smudapoprostugoolał.Wolałdaćpaszport Arboledzie, który od trzy-krotnego mistrza Grecji jest raptem o3latamłodszy.

Jeszcze większe szkody wy-rządził konflikt Franciszka Smudy z bramkarzem Fiorentiny. Wydawaćby się mogło, że Polska, dysponu-jąc co najmniej czterema klasowy-mi bramkarzami, jest na tej pozycjizabezpieczona. Dlaczego zatemmiędzy słupkami w meczu z Litwąstanął niejaki Sebastian Małkowski,do niedawna drugi bramkarz LechiiGdańsk? Trudno logicznie odpowie-dzieć na to pytanie.Wydaje się, żeSmudasamniedokońca jest świa-domtego,jakdużekonsekwencjemajegopostawa.

Na pytania dziennikarzy Smudaodpowiada, że o powołaniach decy-dująsprawyosobiste.Trudnooprzećsięwrażeniu,żetakaprywataprowa-dzi donikąd. Do selekcjonera zrazilisię już niemal wszyscy zawodnicy.Nawet,mający u niegopewnemiej-scewskładzie,RobertLewandowskimocno krytykuje Franza w wywia-dach. Smuda wyraźnie pogubił się wswojejpracyzreprezentacją.

Faktemjest,żeIreneuszJeleńtopiłkarzkontuzjogennyiwieotymcałapiłkarskaPolska.Jednakpoostatnimzgrupowaniu, nie zagrawszy animi-nuty, napastnik francuskiego Auxer-re naraził się szkoleniowcowi, któryoskarżył go o blokowanie miejsca w składzie młodszym i zdrowszym.–Trenerkazałprzyjeżdżaćnakadręnawet w sytuacji, gdy ma się kon-tuzję, aby zawodnika zbadał sztabmedyczny kadry i ja wypełniłem za-leceniaSmudy–bronisięlideratakufrancuskiejekipy.

Osytuacjipolskiejekstraklasyteżniemożemymówićwsuperlatywach.

Po marcowym dwumeczu Polskiej rePrezentacji mało kto dostrzega w sytuacji rodzimej Piłki koPanej jakieś Pozytywne strony. jedynie w szeregach PzPn Panuje niezmącony sPokój. Paradoksalnie to właśnie działacze z centrali są w komfortowej sytuacji.

Niedość,żezespołyzkrajowegopo-dwórkaopierająsięgłównienaprze-ciętnych obcokrajowcach, to nawetwłaścicielPoloniiWarszawanietrak-tuje reprezentacji poważnie. PrzedzgrupowaniemwPortugaliinameczezostało powołanych czterech graczystołecznej drużyny. Jednak prezesWojciechowski interes klubu przed-łożył nad dobro drużyny narodowej i zablokowałwyjazdswoichpracow-ników.Smudabyłbezradny.

OkwestiipowołańArboledy,Per-quisaiinnych„Polaków”teżnapisanojużsporo.Czaręgoryczyprzelałanie-dawnaseks-aferawpolskiejkadrze,po której sztab szkoleniowy zbojko-tował media. Tego typu zachowaniazdająsięzaprzeczaćnaturzeSmudy,któryuchodziłzatwardzielanaławcetrenerskiej. Niestety na stanowiskuselekcjoneracałkowiciewymiękł.

…a tymczasemwPZPN-ieświę-ty spokój.Ministerstwa i sądy przedEURO2012nieruszątegoarchaicz-nego molocha, a najwięksi krytycy„leśnychdziadków”,czylikibicestrze-lili sobie w kolano demolując Kow-no.Jeżelichodziomedia,tokrytykaPZPN-unieleżywniczyiminteresie.TVPkurczowotrzymasiępropagan-dyradościprzedMistrzostwamiEuro-py,aCanal+pókicomaEkstraklasę. A co na to prezes Grzegorz Lato? Zapewnejest„weryhepi”.

Grzegorz Maciążek

fot.sxc.hu