Rok 1997, czyli początek i koniec Big Data dla Evidence Based Policy

Post on 01-Dec-2014

266 views 0 download

description

Politycy, jak głosi ludowa prawda „posługują się nauką, jak pijak latarnią – nie po to by się oświecić, lecz by znaleźć podparcie”. Reformy, które zapoczątkował rok 1997 w polskiej polityce stworzyły kilka potężnych i zintegrowanych baz danych: (1) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z historią zatrudnienia na indywidualnych kontach, (2) kas chorych a potem Narodowego Funduszu Zdrowia z historią świadczeń, (3) informacji o bezrobotnych, (4) czy wiedzy o postępach ucznia w Systemie Informacji Oświatowej Ministerstwa Edukacji Narodowej. Większość z nich jest jednak bezużyteczna, bo 1997 r. przyniósł również Ustawę o Ochronie Danych Osobowych i stworzył twora jakim jest GIODO. Zasób wiedzy o tym co robią Polacy, jak się uczą, kiedy nie pracują oraz na co chorują i jak się leczą istnieje. Pytaniem z jasną odpowiedzią, pozostaje jak można z tej wiedzy skorzystać. Co jest możliwe? Przedstawimy kilka własnych doświadczeń z istnienia Zespołu Doradców Strategicznych Premiera, który istniał w latach 2008-2011. Dzięki priorytetowi politycznemu – temu, że ktoś ważny podpisywał i adresował pisma – jego członkowie mieli dostęp do niektórych z tych przepastnych zbiorów danych. Zespół przestał istnieć zanim Big Data zaczęło być modnym hasłem, ale niektóre jego prace były doceniane – nawet w notatkach, które wyciekały przez Wikileaks. Co to oznacza dla badaczy? Gdzie pojawiają się problemy, a gdzie dyskusja publiczna schodzi na manowce próbując się przebijać przez absurdy generowane przez niemiarodajne badania GUS. Gdzie można znaleźć wiedzę, a gdzie wiedza jest przykrywana przez szum albo blokowana przez GIODO. Evidenced Based Policy, czyli polityka oparta na dowodach to piękna idea w której bazy danych, badania i symulacje powinny się ze sobą spotykać, dla podejmowania racjonalnych decyzji. Pytanie czy jest na nią miejsce w polskiej polityce… http://kongresbadaczy.pl/index.php/9-program/12-rok-1997-czyli-poczatek-i-koniec-big-data-dla-evidenced-based-policy-w-polsce

Transcript of Rok 1997, czyli początek i koniec Big Data dla Evidence Based Policy

Rok 1997, czyli początek i koniec

Big Data dla Evidence Based Policy

Kamil Rakocy, Piotr ArakKR Consulting, Polityka INSIGHT

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Rok 1997• Mistrzem Polski został łódzki Widzew;• Jestem w podstawówce, a Kamil uczy się w

liceum;• Wchodzi w życie Konstytucja RP;• Powstaje rząd Buzka, którego efektem prac są

cztery duże reformy przy okazji tworzące nowe publiczne bazy danych;

• Wchodzi w życie ustawa o ochronie danych osobowych przygotowana na podstawie dyrektywy z roku 1995 r., która z kolei była przygotowana w latach 1992-93.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Po wielu latach informatyzacji mamy kilka dużych baz danych• Blisko 400 baz o bezrobociu z powiatowych

urzędów pracy;• Baza historii wszystkich składek emerytalnych i

rentowych, zachorowań i płatnych zwolnień lekarskich w ZUS;

• System Informacji Oświatowej, w którym jest ocena każdego ucznia, jego nauczyciel, klasa i szkoła.

• Przeszło 60 uczelni wyższych używa Uniwersyteckiego Systemu Obsługi Studiów, gdzie są oceny, przedmioty i kierunki studiów.

• Historia wszystkich świadczeń realizowanych z publicznych pieniędzy przez NFZ.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Czego nie wolno robić według przepisów prawa

• Wedle ustawy: Zabrania się przetwarzania danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym;

• Ale nie można przetwarzać też danych identyfikujących pojedynczą osobę, chyba, że ona się na to zgodzi lub gdy rejestr prowadzi się w interesie publicznym i zgodnie z prawem (np. w przychodni lekarskiej).

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Czego nie wolno robić według GIODO

• Według GIODO: Te niby nieprzydatne dane można łączyć i wyciągać z nich tzw. nieoczywiste powiązania między danymi. Z pozornie niezwiązanych ze sobą informacji można wywnioskować wiele na temat konkretnej osoby;

• Nie można przetwarzać, łączyć i porównywać jakichkolwiek danych, które zbierają instytucje publiczne;

• Pomimo tego, że ustawa pozwala zgodnie z interesem publicznym prowadzić rejestry to według GIODO nic nie powinno się z nimi robić.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Paradoks: mamy bazy, ale nic nie wiemy

• Jak długo pracuje bezrobotny, który skorzystał ze szkolenia florystycznego?

• Czy po Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Koziej Wólce można znaleźć pracę?

• Czemu emerytury strażaków są takie wysokie?

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Rządowi analitycy starają się odpowiadać na te

pytania…• …korzystając z danych powszechnie dostępnych,

bo na duże badania panelowe za kilkaset tysięcy złotych przecież nikogo nie stać.

• Co z tym bezrobotnym? Nie wiadomo. Choć GUS realizuje co kwartał badania aktywności zawodowej.

• Co z tym absolwentem uczelni? Nie wiadomo. Choć GUS zbiera dane zbiorcze o wszystkich studentach raz do roku.

• Co z tym bogatym strażakiem na emeryturze? Nie wiadomo. Bo tym się teraz nikt nie interesuje.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Efekty są takie:

• Rząd chce zbadać losy absolwentów uczelni wyższych. Badanie ralizuje Instytut Badań Edukacyjnych.

• Zamiast: połączenia wszystkich danych z USOS (kierunki, wydziały, przedmioty, oceny) z danymi ZUS (historia zatrudnienia, wysokość pensji, łączenie studiów i pracy) i wielowymiarowej analizy…

• Mamy coś takiego: absolwenci UW po roku od ukończenia studiów pracują, ale nie wiemy czy kończyli magisterium czy licencjat, nie wiemy też, jakie kierunki kończyli, jakie oceny dostawali i nie wiemy co to tak naprawdę oznacza…

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Dane można łączyć legalnie

• Dawno temu, pracując dla administracji korzystaliśmy ze zbiorów ZUS i innych tutaj wymienionych.

• Jak – ktoś mógłby się spytać? Przecież nie wolno!

• Wolno, ale wtedy, kiedy pismo podpisuje ktoś kto ma władzę nad GIODO np. członek rządu. Tak jak w korporacji, decyzja prezesa jest ważniejsza niż uwagi departamentu prawnego.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Gdy mogliśmy łączyć bazy…

• Gdy połączyliśmy bazę systemu emerytalnego i rentowego MSWiA z bazą ZUS zobaczyliśmy… że przeciętny strażak na miesiąć przed emeryturą dostaje podwyżkę o 30%.

• Jego przełożonego dużo to nie kosztuje, ale państwo?

• Jeżeli robiłby tak każdy to wydawalibyśmy o 300 mln zł więcej na emerytury strażaków.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Wyobraźmy sobie idealny świat

• Wiemy na co wydajemy pieniądze w ochronie zdrowia – kolejki do lekarza nie wynoszą wtedy 17 lat;

• Wiemy jakie szkolenia powodują, że bezrobotni nie wracają do urzędów pracy – stopa bezrobocia spada o kilka punktów procentowych,

• Nagradzamy strażaków za służbę, a nie za odchodzenie z niej,

• Wiemy jakie uczelnie zasługują na państwową dotację.

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Kogo to obchodzi?• Tak naprawdę nikogo… • Czy górnicy zablokują przejście

graniczne dlatego, że łączy się bazy danych?

• Czy jakaś partia przegra z tego powodu wybory?

• Ile jest Was na Sali?• Czy rok 1997 musi być najważniejszą

datą ostatniego 25-lecia?

tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia tytuł wystąpienia

Dziękujemy za uwagę i czekamy na pytania teraz lub później:

kamil.rakocy@krconsulting.plp.arak@politykainsight.pl