Opracował Dawid Piróg, uczeń kl. II a Publicznego Gimnazjum im. ks. J. Patrzyka w Lipinkach

Post on 14-Jan-2016

27 views 0 download

description

w Małopolsce – - utrwalamy rodzinną historię. Opracował Dawid Piróg, uczeń kl. II a Publicznego Gimnazjum im. ks. J. Patrzyka w Lipinkach pod kierunkiem Janiny Kozioł. - PowerPoint PPT Presentation

Transcript of Opracował Dawid Piróg, uczeń kl. II a Publicznego Gimnazjum im. ks. J. Patrzyka w Lipinkach

Udział w konkursie „Stan wojenny w Małopolsce” stał się dla mnie okazją do

głębszego poznania i spisania przejmującej historii rodzinnej.

Historii zwykłego człowieka, który mieszka w małej miejscowości oddalonej od dużych

aglomeracji i wielkich wydarzeń historycznych, ale nie brak mu woli walki

o „lepsze jutro”.

Dla większości moich rówieśników stan wojenny to tylko czarna karta naszej historii, znana ze szkoły,

telewizji, radia, książki, gazety czy fotografii. Dla mnie to coś więcej, bo skutki tego wydarzenia bezpośrednio

dotknęły moją rodzinę.

Mój dziadek Marek Machowski był jednym z internowanych nocą

12 na 13 grudnia 1981 r.

Marek Machowski- o nim pisałem

Dziadek miał wówczas 27 lat. Pracował

w Fabryce Maszyn Wiertniczych

i Górniczych „Glinik” w Gorlicach.

We wrześniu 1980 r. został

współzałożycielem NSZZ „Solidarność”

FMWiG „GLINIK” w Gorlicach.

W tamtych trudnych czasach rozpoczął aktywną działalność

związkową. Mimo młodego wieku, szybko zyskał

uznanie kolegów.W grudniu 1981 roku został internowany

i osadzony w Załężu koło Rzeszowa.

Dziadek opowiedział mi o 13 grudnia, o dniach spędzonych w „więzieniu” i o tym,

że po powrocie do domu znów zaczął aktywnie działać w „Solidarności”

w podziemiu, a później legalnie.

Jak powstała praca?

Nie obyło się bez wzruszających momentów. Najbardziej poruszyło mnie to, że dziadka

aresztowano jak przestępcę i to, co przeżywali członkowie rodziny, kiedy nie wiedzieli, co się z

Nim dzieje i czy w ogóle wróci.

Również przeżycia dziadka: tęsknota za rodziną, więzienne warunki, obawa

o dalsze losy, budzą wiele emocji.Przedstawiłem to w formie wywiadu.

W obozie internowania w Załężu dziadek spędził

3 miesiące. To czas przesłuchań, odosobnienia, tęsknoty i niepewności. To czas szczególnie trudny, bo

przypadający na Boże Narodzenie. Tęsknotę

więźniowie umilali sobie wspomnieniami

i śpiewaniem kolęd. Często zmieniali ich słowa.

Internowanie

Przełomowym momentem była wizyta w Załężu bp. Jerzego

Ablewicza. Po jego rozmowie z funkcjonariuszami poprawiło się wyżywienie, zezwolono na spacery

i korzystanie ze świetlicy. Później już było łatwiej-

przyzwyczajenie i nadzieja to uczucia, które towarzyszyły

internowanym.

Po opuszczeniu aresztu dziadek nie zaprzestał

działalności związkowej i w dalszym ciągu narażał

się, np. poprzez organizowanie strajków,

wieszanie flagi w miejscach zakazanych,

kolportaż ulotek, itp.

Aktywność społeczna

Opisane wydarzenia ciągle wzbudzają w mojej rodzinie wiele emocji.

Obyśmy nigdy więcej nie musieli przeżywać podobnych chwil. Ja o nich nie zapomnę,

wyryły mi się głęboko w pamięci.

Dawid Piróg