O kobietach 2 - Jan sztaudynger

Post on 26-Jun-2015

550 views 33 download

Transcript of O kobietach 2 - Jan sztaudynger

Wybrane aforyzmy i sentencje

Co robimy od stuleci ? Dzieci…

Myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani

godziny

Najlepiej to widać na plaży, że kobieta nie ma

twarzy

Kto ojcem dziecka – Pomoc

sąsiedzka

Rogi - aureola ramola

Ujrzeli starcy Zuzannę w kąpieli . Chcieli

postraszyć, ale czym – nie mieli

Oddam Erosa płoche sprawy za filiżankę czarnej kawy

Na miłości zęby zjadłem, każde z innym czupiradłem

Ssać umieją z wszystkich cycy – gdy z nich

dobrzy politycy

Dziewczęcym udkiem bronię się przed smutkiem

I spanie i kochanie najlepsze na sianie

Nie ma większej zniewagi niż szacunek dla nagiej

Nie ma mistrzów. U Amora każdy za terminatora

Nim obroniła się, nim krzykła, padła ofiarą i

przywykła

Adam ujrzawszy, że Ewa jest naga, innego raju już się nie domaga

Szczęścia szuka w pornografii, kto inaczej nie potrafi

Ja byłem zwierzę. Ona święta. Ale szeptała –

lubię zwierzęta

Rzekła lilia do motyla: Nikt nie patrzy, niech pan

zapyla

Największa krzywda jaka znają dzieje, gdy krzywdy

chcącej krzywda się nie dzieje

Cóż pozostało cioci , jak być aniołem dobroci

Każda jej pozycja to propozycja

On był stały – tylko one się zmieniały

Nie da ci ojciec, nie da ci matka tego, co może dać

ci sąsiadka

Modli się przed figurą, a diabła ma za

skórą

Kiedy cudzą żonę w swoje łoże złożę, to nie

cudzołożę

„Traktuję ją jak powietrze” ‘ lecz bez powietrza

żyć nie możemy.

Jej droga do kariery, ma cztery litery

Masz , gdy go już nie trzeba

Nawet mnisi śnią o skromnisi

Rzekł ktoś rzucając chudą żonę: - Kości zostały rzucone

Najgorsze z upokorzeń, kiedy

nawala korzeń

Nie taki diabeł ogoniasty, jak by tego chciały niewiasty

Głos przyrodzenia zagłusza głos sumienia

Jak ocalić takie jagnię, które samo

wilka pragnie

Te łzy więzione pod powieką najbardziej nas

pieką

Szanuj żołędzie z niejednego

dąb będzie

Ludzie mali nie cierpią swojej

skali

Dniem czcić kobiety – po co? Ja czczę kobiety nocą

Odpisz cnotę na straty, gdy wejdziesz do mej chaty

Cnota z okazją razem noc przespały, cnoty nie było, kiedy rano wstały.

Boże bądź ślepy i głuchy, idę do ładnej dziewuchy

Innych nie sądzę sam też lecę na pieniądze

Dla tej pani bliźni – to tylko mężczyźni

Lubiła gorszycieli, jeżeli swój fach umieli

Była piękna, dobra, święta , do dziś płacę alimenta

Była w sam raz na jeden raz

Kto mówi baba diabła warta – doprawdy bardzo krzywdzi czarta

Gdy któraś jest w moim guście, zaraz myślę o rozpuście

Jeden kuperek kaczy , a tylu podrywaczy.

Mądry nawet tej nie wierzy, z którą aktualnie

leży

W wodę za nią skakałem ale w ogień nie chciałem

Minęła młodość i uroda, została reszta, a szkoda

Ktoś tam klaszcze pod borem, to

dewotki ozorem

Kiedy przechodzi ładna dziewczyna, zaraz mi

Amor łuk napina

Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku,

morza i nieba

Kto śpi nie grzeszy, więc miła osobo ,nie będzie grzechem, gdy prześpię się z tobą

Nic od kobiety człowiek nie wymaga – może

być naga

J a c e k