Post on 27-Feb-2021
Jarosław Wittstock - kandydat na wójta
Wszyscy jesteśmy mieszkańcami
Gminy Kolbudy. Niektórych z nas znacie
z sąsiedztwa. Może widziel iśmy się
podczas spacerów nad którymś z jezior,
albo przy okazji sobotnich zakupów
na targowisku. Wielu z nas mieszka
w tym miejscu od urodzenia, inni przyje-
chali tu ki lka, bądź kilkanaście lata temu.
Jesteśmy w różnym wieku, mamy też
różne doświadczenia życiowe i zawodo-
we. Bardzo ważna dla nas jest nasza
Mała Ojczyzna. Tu żyjemy, pracujemy, tu
uczą się nasze dzieci… Czujemy się z
nią związani. Nie jest nam obojętne, co
się w niej dzieje i dokąd zmierza. . .
Chcemy wziąć pełną odpowiedzialność
za jej dalszy rozwój i pomyślność.
Głównym celem naszych zamierzeń i działań jest Nowe Otwarcie. Chcemy
zmienić sposób sprawowania władzy w naszej Gminie, zmienić podejście
do mieszkańców. Wszyscy muszą wiedzieć, że mają realny wpływ na decyzje po-
dejmowane w Gminie i od ich zdania wiele zależy. Każdego mieszkańca pragniemy
traktować z szacunkiem bez względu na jego status materialny i wykształcenie.
Nie może mieć znaczenia, gdzie ktoś mieszka: w Kolbudach, Otominie lub Pręgo-
wie. Każdy ma się czuć w naszej Gminie dobrze, u siebie. Warto dążyć do tego,
byśmy mogli z pełnym przekonaniem powiedzieć, że żyjemy w miłym miejscu,
wśród przyjaznych, życzl iwych sobie ludzi. Są wśród nas osoby zaangażowane
w różne inicjatywy na rzecz rozwoju naszej Małej Ojczyzny i jej mieszkańców. Je-
steśmy im winni wsparcie i promocję ich działań na forum Gminy. Będziemy również
staral i się zachęcić innych do zaangażowania, tych, którzy być może nie wyszli
z cienia, ale mają pomysły i chęć do wspólnego działania. Niech każdy z nich wnie-
sie trochę od siebie, tyle i le może, chce. Władze Gminy mają mu w tym pomóc.
Jarosław Wittstock
Leszek GrombalaKim Pan jest naprawdę?
Redakcja zwróciła się z prośbą do
Leszka Grombali o udostępnienie swoje-
go życiorysu. Niestety, ani Gazeta, ani
inne portale, informacji takiej nie dostały.
Zastanawiające jest to milczenie.
Znamy tylko kilka faktów z życia wójta,
ale nie trzyma się to wszystko tzw. "ku-
py". Starannie opracowany życiorys po-
zwala nam dowiedzieć się tylko, że jest
różdżkarzem, dyplomatą i ma oprawiony
w skórę doktorat. Jakoś niewiele. Sta-
rannie przemilczany jest okres studiów
i okres do czasów Polski niepodległej.
Może puśćmy wodze fantazji i sami
stwórzmy życiorys Leszka Grombali . Przy
okazji wyjaśnimy młodym pewne mecha-
nizmy działające w czasach komuny.
W udostępnionych materiałach znajdziemy informację, że Leszek Grombala po
magisterium dostał się do dyplomacji . Aby wtedy dostać się do dyplomacji zaraz po
studiach, trzeba było mieć rodzinę wysoko postawioną w strukturach PZPR, lub
mieć odpowiednie zasługi. Jakie miał Leszek G? Czy chodzi o wybitne zasługi w
ZOMO? MO? Czy miało to związek z represjonowaniem stoczniowców?
Tak pilnie ukrywane fakty z tego okresu mogą świadczyć tylko o tym, że zasługi
musiały być ogromne. Następny mit, to doktorat. Aby uzyskać go, trzeba mieć publi-
kacje, zajęcia dydaktyczne i zajmuje to trochę czasu. Pewnie był wyjątkowo zdolny.
Tak na marginesie, przypomniał mi się dowcip z tamtego okresu.
Dzwoni jeden z sekretarzy PZPR do dziekana uczelni, na której studiuje:
-Towarzyszu dziekanie, na którym roku dzisiaj jestem?
Ale do rzeczy, a raczej do faktów.
W swoim starannie przygotowanym i zmanipulowanym życiorysie L. Grombala po-
daje, że był "ostatnim wojewódzkim szefem Związku Młodzieży Wiejskiej, zanim
w 1 973 roku przekształcono go w ZSMW. "S" oznaczało socjal istycznej".
c.d. na str 2
Myślę, że każdemu mieszkańcowi zależy na bezpieczeń-
stwie. Wiele się słyszy o włamaniach, kradzieżach i trudno coś
z tym zrobić.
Czy aby naprawę nic nie da się zrobić, czy tylko wójt Grom-
bala nie przejmuje się mieszkańcami? Czuje się zbyt pewnie
w swojej twierdzy w Otominie.
Gdybym ja został wójtem w pierwszej kolejności doprowa-
dziłbym do rozbudowy komisariatu i dążył do zwiększenia obsa-
dy. Nie ma chyba przeciwwskazań do dofinansowania policj i
przez gminę. Jak widzę, i le pieniędzy bezsensownie marnuje
wójt, to utwierdzam się w przekonaniu, że takie wydatki jak poli-
cja, są wręcz konieczne.
Nikt poważnie myślący o bezpieczeństwie, nie będzie
oszczędzał. To szybko zaprocentuje, pod warunkiem, że Leszek
Grombala nie będzie już przeprowadzał reform w swoim stylu.
Jak w swoim czasie chwalił się Leszek Grombala, doprowa-
dził do "rozbudowy" komisariatu w Kolbudach. Skończyło się jak
zwykle. Nadal brakuje odpowiedniej l iczby policjantów, bo bez-
myślnie połączono teren dwóch gmin. Jaki sens ma chwalenie
się zwiększeniem ilości pol icjantów o kilku, skoro muszą patro-
lować dwa razy większy teren? Do tego należy dodać całą pa-
pierkową robotę. W rezultacie policjanci zamiast robić swoją
robotę, muszą siedzieć za biurkiem.
Zmiany powinny iść w kierunku zmiany kategori i komisariatu
na wyższą. Umożliwi to zwiększenie zatrudnienia i odciążenia
funkcjonariuszy prewencji . Ci z kolei będą mogli zająć się praca
w terenie.
Dopiero wtedy komisariat stałby się naprawdę całodobowy. Te-
raz nie jest w pełnym tego słowa znaczeniu, wbrew dawniej-
szym twierdzeniom wójta.
Po rozbudowie komisariatu, można przystąpić do zapewnie-
nia mieszkańcom większego bezpieczeństwa i komfortu.
Monitorowania na szeroka skalę ul ic i osiedl i . W.J.
Gazeta mieszkańców Gminy KolbudyJesteśmy także na www.gazetakolbudzka.gd.pl
Masz wiadomość, masz problem - napisz do nasgazeta.kolbudzka@gmail.com
Rok I (XIX) ISNN 1 640 - 7709 · KOLBUDY · listopad 201 4NR 5 (60)
UwagaSzanowni czytelnicy, zapraszamydo odwiedzanie naszej strony internetowej. Znajdziecie tam wszystkie zdjęcia i dokumenty w dobrejrozdzielczości.
Jeszcze dziś wiele osób pisze
ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w
połowie wysokości. Kreska ta zanik-
nęła w większości stylów pisma ma-
szynowego i komputerowego - co
można było zauważyć powyżej.
Ale czy wiecie dlaczego ta kreska
przetrwała do naszych czasów?
Trzeba powrócić do czasów bibl i j-
nych, kiedy to Mojżesz wspiął się na
górę Synaj. Gdy zostało mu podykto-
wane 1 0 przykazań, zszedł do swego
ludu i zaczął odczytywać im dono-
śnym głosem każde przykazanie.
Gdy doszedł do siódmego, odczytał:
"Nie będziesz pożądał żony bliźniego
swego", na co z tłumu odezwały się
l iczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę".
Gdybym został wójtem
Na wesoło
Nie głosujna kotaw worku
Ludzie!Odrobinę odwagi i trochę odpo
wiedzialnościChciałbym zaapelować, do mieszkańca naszej gminy,
który złożył doniesienie do prokuratury w moim imieniu. Je-
żel i ktoś bardzo się boi wójta, co jestem w stanie zrozumieć,
niech skontaktuje się ze mną przed podjęciem takich działań.
Gazeta została reaktywowana nie tylko po to aby ukazy-
wać prawdziwą twarz Leszka Grombali , ale również po to,
aby pomagać mieszkańcom. Jeżeli macie jakiś problem, mo-
żecie zawsze na nas liczyć. Gwarantujemy dyskrecję.
Zachęcam do wejścia na stronę gazetakolbudzka.gd.pl,
aby zobaczyć dokumenty związane z doniesieniem do pro-
kuratury. W.J.
Nie pisz do wójtaNapisz do nas
Dzień Dobry,
Obserwując toczącą się kampanię wyborczą na urząd
wójta gminy Kolbudy, naszła mnie pewna myśl. Skoro
wójt Leszek Grombala doprowadził do powstania inter-
netowej telewizj i Kolbudy, to dlaczego nie zorganizować
w niej debaty kandydatów na wójta? Może warto było
by poruszyć ten temat w państwa gazecie, dzięki cze-
mu stał by się on bardziej medialny. (Jeżeli Pan Grom-
bala odmówił by udziału w takiej debacie, postawiło
by go to niewątpl iwie w negatywnym świetle).
Pozdrawiam, czytelnik Gazety Kolbudzkiej
Szanowna Redakcjo
nawiązując do artykułu o służbie zdrowia, nie macie
chyba pełnej informacji . Jak wynika z relacj i znajomych,
wójt jest zainteresowany sprzedażą ośrodka zdrowia,
a nie jego uzdrowieniem. Za nasze pieniądze, wójt
wykupił sobie i pracownikom, prywatne ubezpieczenie
zdrowotne w prywatnej kl inice. Mieszkańców to on ma
głęboko w .. . . . . . (cenzura).
Witam.. .
Po przeczytaniu tego artykułu w Waszej gazecie
. .otworzył się przysłowiowy nóż w kieszeni. .Dlaczego??
samo marnotrawstwo majątku. . .?? nie tylko. . .
Otóż jestem jedną z osób, które ładnych parę lat temu
ze swoim Stowarzyszeniem złożyło wójtowi propozycję
otworzenia w nieczynnym młynie placówki
socjoterapeutycznej prowadzącej działalność dla
miejscowej młodzieży, z utworzeniem (w perspektywie)
części mieszkalnej całodobowej.
Wójt był bardzo pozytywnie nastawiony do naszej
oferty. .a sam młyn był gotów nam użyczyć za
symboliczny mil ion PLN. . . . jak to usłyszeliśmy,
ujrzel iśmy prawdziwe oblicze tego pana. . . niestety
smutne to i żałosne i jak to się mówi: byl iśmy na
te układy zbyt mali . . .
pozdrawiam..
czytelnik. .
A oto pytania zadane wójtowi przez czytelnika. Chyba
nigdy nie doczeka się odpowiedzi.
Z góry przepraszam za brak składni lub znaków
interpunkcyjnych. Tekst powstał bardzo spontanicznie
w chwil i wielkiego oburzenia.
"Drogi" wójcie zbliża się czas wyborów
samorządowych. Od kilku dni widzę działania Pana
oraz Pana kontrkandydata i mam kilka pytań:
1 . W dniu 23.1 0 znalazłem w mojej skrzynce informacje
o tym że Kolbudy są 1 0 lat w UE a z tego co pamiętam
1 maja była rocznica
- Czy gmina Kolbudy weszła do UE później że dopiero
teraz tym się cieszy?
- Kto zlecił i zapłacił za nie i z jakich funduszy.
- Jeśl i zapłaciła za to gmina Kolbudy to jaki był tego
koszt ( i le gmina zapłaciła za wszystko razem
z rozdaniem jej mieszkańcom) i sens wydania ich
w październiku
- Jeśl i nie gmina to KTO??
- Chwali się tam że gmina Kolbudy jest perełką
kulturalną czyżby? I le kosztował koncert "gwiazdeczki"
DODY?
- I le na nim gmina zarobiła i i le zyskali na tym
mieszkańcy gminy?
- I le kosztowały wszystkie koncerty?
- I le kosztuje pobudowanie kilometra chodnika i drogi
rowerowej na dzień dzisiejszy, bo chciałbym wiedzieć
ile byśmy miel i więcej chodników i dróg rowerowych
w gminie gdyby nie te KONCERTY?
- Czemu się chwalimy szkołą której jeszcze nie ma ?
2 . Ostatnio zauważyłem nowe miejsca reklamowe
na terenach gminy na których widnieje pana plakat
wyborczy (jeśl i Gmina nie jest właścicielem miejsce
w których stoją plakaty wójta np koło szkoły
w Kolbudach proszę mi tylko odpowiedzieć na pytania
nr 2,4,5,8 )
- Czemu na terenach należących do gminnych?
- I le Gmina zarabia opłatami np za reklamę, za
pozwolenie (bo z tego co mi się zdaje gmina pobiera
opłatę za każdą reklamę nie wiszącą na ogrodzeniu lub
budynku jeśl i to nie jest reklama związana
z działalnością właściciela gruntu) ?
- Jaki był ich koszt budowy?
- Czy gmina zapłaciła za postawienie ich i czemu są tak
duże?
- I le wynoszą opłaty za umieszczenie jej przy szkole
w Kolbudach?
- Co się stanie z nimi po wyborach
- I le będzie kosztowało ich wynajęcie i czy teraz jest
pobierana opłata od wójta i w jakiej wysokości?
- Czy te bilbordy są zgodne z planem
zagospodarowania przestrzennego gminy?
Proszę o odpowiedzi na wyżej wymienione pytania.
Aby pytania nie zginęły w tłumie zapytań prześlę je też
do lokalnej prasy internetowej i papierowej.
Z pozdrowieniami Ciekawy Krzysztof
ciąg dalszy ze str 1
Kim Pan jest naprawdę?Jak rozumiem nie był członkiem, kiedy to parszy-
we słówko dodano do nazwy organizacji? Nic bar-
dziej mylnego. Słowo na "S" dodano jak sam pisze w
roku 1 973, a jeszcze w listopadzie 1 975 był prze-
wodniczącym ZW Związku Socjal istycznej Młodzieży
Wiejskiej. Ciekawe, prawda? Zakłamanie w czystej
formie.
Takich "nieścisłości" jest więcej. W życiorysie
na jednej ze stron urzędu czytamy "Młody Leszek
studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim", a ni-
żej "Pracując w ambasadzie PRL w Moskwie,
w 1 978 roku uzyskał doktorat z politologi i na Akade-
mii Dyplomatycznej ZSRR. Jest członkiem rzeczywi-
stym Akademii Nauk Rosji , katedry finansów i prawa,
co zaświadcza oprawiony w piękną skórę dyplom".
Jak dobrze się zastanowić, to trudno połączyć hi-
storię, pol itologię oraz finanse i prawo w dwa i pól -
trzy lata. Chyba, że zmaterial izował się wcześniej
przytoczony dowcip.
Z drugiej strony wiadomo, że wszyscy, którzy
kończyli takie studia nazywani byl i absolwentami
szkoły szpiegów GRU. W takim przypadku kierunek
studiów, czy dyplom w skórze to tylko rekwizyt.
Więc na koniec pytam ponownie. Kim Pan jest
Panie Leszku Grombala? i dlaczego umknął Panu
gdzieś okres służby w Mil icj i Obywatelskiej. Czy to
aż taki wstyd być w MO, czy wstydzi się Pan tego,
co Pan tam robił? Ciekawi mieszkańców coraz
bardziej przebieg Pańskiej służby i czy prawdą jest
Pana aktywny udział w stoczniowych strajkach.
Dla formalności pytam, po której stronie?
Na zakończenie chciałbym jeszcze przytoczyć
fragment l istu, który otrzymałem chyba na początku
2011 roku, kiedy to skutecznie próbował Pan skłócić
mieszkańców Lublewa. Nie do końca byłem wtedy
przekonany o prawdziwości jego treści, ale teraz?
Oto jego fragment.
"Leszek od najmłodszych lat był prymusem, na
stępnie działaczem ZMP oraz ZMW, wielokrotnym
laureatem olimpiad z Wiedzy o jego ukochanym
ZSRR. W dorosłym życiu pokończył studia, został
doktorem Akademii Stosunków Międzynarodowych
ZSRR w Moskwie, tzw. szkoły szpiegów dyplomacji
Demoludów.
Szlachetną jego postawę jako I Sekretarza PZPR
w Sopocie do dzisiaj ze wzruszeniem wspominają
wdzięczni Sopocianie.
Dzisiaj jednak jako społeczność Gminy Kolbudy
podzielić się chcemy nową, niemal nieznaną infor
macją o naszym Leszku.
Tak jak to często w przypadku ludzi wielkich,
wrodzona skromność sprawiła, że do tej pory Leszek
nasz ukochany Wójt nie podzielił się z nami BEZ
WĄTPIENIA najwspanialszym fragmentem swojej
działalności dla dobra ogółu, a mianowicie:
Że w latach 19671969 pełnił służbę szeregowego
funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej w Gdyni. Nie
jest tajemnicą, że zaraz po ukończeniu szkoły śred
niej takiego zaszczytu mogli dostąpić jedynie najwy
bitniejsi absolwenci.
Pomimo, że Leszek był w MO tylko zwykłym "kra
wężnikiem" to nie przeszkadzało mu to zbudować
wzorowego morale kolegów, a nawet przełożonych,
które to morale okazało się już niedługo tak potrzeb
ne do zaprowadzenia porządku w Gdyni po tzw bur
dach Grudnia 1970 roku...."
Szanowni czytelnicy połączcie powyższe infor-
macje z artykułem na ostatniej stronie i chyba
wszystko ułoży się Wam w całość. Jeżeli dodacie
jeszcze, że w KKW Leszka Grombali znalazły się
osoby o podobnej przeszłości, niczego dobrego to
nie wróży. Zachęcam czytelników do zapoznania się
z kandydatem z okręgu nr 1 4 z Kowal, oraz
z artykułami na jego temat. Linki dostępne są w
zakładce Wybory 201 4
Czy tacy ludzie powinni nadal znajdować się w
samorządach? Czas na nową, zdrową krew.
Po pierwszym artykule na temat opłat za śmieci, za-
stanowiłem się, na jakiej podstawie wójt chce podnieść
opłaty. Czy jest to związane ze zwiększeniem jakichś
kosztów, czy może rosną potrzeby gminy?
Zgodnie z uzyskana informacją, do obsługi ustawy
śmieciowej powołano nowy dział! Po jakie l icho, nie wia-
domo. Może tylko po to, aby zrobić w gminie więcej kie-
rowników działów?
Jeden kierownik, kieruje trzema osobami w dziale, któ-
re zajmują się. . . właśnie czym? Cztery osoby, a umowa
na wywóz została podpisana w taki sposób, że firma wy-
wożąca dostarcza kosze, odbiera śmieci, wiezie na wysy-
pisko, płaci za nie, wystawia fakturę gminie.
Prawdopodobnie administracja firmy liczy mniej osób, niż
komórka w gminie zajmujący się ustawą śmieciową, gdzie
faktura jest tylko przygotowywana do zapłaty.
Najdziwniejsze jest to, że wójt z jednej strony informuje
o konieczności podwyżek za śmieci, a z drugiej strony zo-
stała podpisana umowa tzw. ryczałtem. Znaczy to, że bez
względu na ilość śmieci, wywożący otrzymuje zawsze
1 67.994 zł (informacja z gminy), przez 3 lata od podpisa-
nia umowy, czyl i do maja 201 7 roku.
Gminę nie interesuje, jak surowce wtórne zagospoda-
rowywane są przez Janpol, i le na tym firma zarabia, jakie
koszty ponosi faktycznie. Nie ma więc powodu straszyć
mieszkańców podwyżkami.
Przy tak dużym zatrudnieniu, właściwsze byłoby za-
stanawianie się jak zmienić system pracy, aby móc pomy-
śleć o obniżeniu kosztów. Ustawić prawidłowo warunki
przetargu i rozl iczać skrupulatnie i lość odpadów bytowych
i i lość surowców wtórnych, za które gmina powinna otrzy-
mać wynagrodzenie. Niewątpl iwie takie postępowanie za-
chęci mieszkańców do segregacji .
Jaki sens ma zmuszanie mieszkańców do wożenia
plastików, szkła czy makulatury do kilku punktów na tere-
nie gminy, skoro gmina na tym nie zarabia. Mieszkańcy
maja tylko kłopoty i obietnice wzrostu kosztów wywozu.
To nikogo i do niczego nie mobil izuje.
Szykują się podwyżki
Gazeta Kolbudzka nakład 2.000 egz.kon takt: gazeta. kolbudzka@gmai l . com
www.gazetakolbudzka. gd . p lfacebook.com/GazetaKolbudzka
Dariusz DrelichKandydat do Rady Powiatu Gdańskiego
Urodziłem się i wychowałem w Kolbudach. Obecnie
mieszkam niewiele dalej w Lublewie Gdańskim z żoną
Małgorzatą i córką Niną. Studia wyższe ukończyłem
na Uniwersytecie Gdańskim na kierunku Organizacja
i Zarządzanie. Ukończyłem też studia podyplomowe
na Politechnice Gdańskiej oraz w Wyższej Szkole
Bankowej.
W 1 990 roku, w pierwszych wolnych wyborach sa-
morządowych, jako kandydat Komitetu Obywatelskie-
go, zostałem wybrany do Rady Gminy w Kolbudach,
a następnie do Zarządu Gminy. Zobaczyłem wtedy
chore układy i patologie takie jak korupcja, nepotyzm,
manipulowanie ludźmi, a nawet zastraszanie. Posta-
nowiłem z tym walczyć i tak jest do dziś.
Mamy wiele do zrobienia. Możemy zorganizować
nasz Powiat tak, żeby działał jak szwajcarski kanton:
miał skuteczny system konsultacj i z mieszkańcami,
sprawną administrację bez kolejek, racjonalnie wyda-
wał środki publiczne, real izował potrzebne inwestycje
w służbę zdrowia, edukację i infrastrukturę, pozyskując
potrzebne środki z funduszy europejskich i krajowych.
Powiat powinien koordynować i organizować nie
tylko „projekty unijne” powiatowe i międzygminne, ale
pomagać i wspierać gminy w ich własnych projektach
podnosząc ich poziom i zwiększając szanse na uzy-
skanie potrzebnych pieniędzy.
Z wyrazami szacunku Dariusz Drelich
Tomasz ZientekKandydat do Rady Gminy Kolbudy
Kandyduję z okręgu wyborczego nr 4 Babidół, Kol-
budy, Nowiny. Mam 38 lat i jestem żonaty. W gminie
Kolbudy mieszkam od 4 lat i chcę czynnie uczestni-
czyć w jej rozwoju.
Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Gospodar-
stwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) Wydziału
Technologii Żywienia. Pracuje jako Szef Oddziału
ogólnopolskiej firmy handlowej,
Interesuję się – polityką a głównie sprawami po-
datkowymi i fiskalnymi, pol ityką międzynarodową i we-
wnątrzwspólnotową.
Moje hobby to sport a głównie nurkowanie oraz jaz-
da rowerem. W chwilach wolnych - spotkania z przyja-
ciółmi, przydomowy ogródek, podróże, rodzina.
Jako radny chciałbym zacieśnić współpracę Gminy
z Sołtysami oraz realizować zamierzenia zawarte
w moim programie wyborczym. Chciałbym poprawić
turystyczne walory Gminy poprzez wyznaczenie no-
wych oraz poprawę oznakowania istniejących szlaków
rowerowych i pieszych. Wspierać budowę świetl icy
w Babimdole, poprawić bezpieczeństwo przez montaż
oświetlenia, instalację progów zwalniających na osie-
dlach oraz poszerzenie monitoringu.
Dziękuję Państwu za zainteresowanie moją kandy-
daturą, Wasz głos w nadchodzących wyborach pozwo-
l i poprawić funkcjonowanie naszej Wsi.
Tomasz Zientek
Robert JankowskiKandydat do Rady Gminy Kolbudy
Szanowni mieszkańcy, przyjaciele!
Kandyduję do Rady Gminy Kolbudy o okręgu wybor-
czego nr 8 Buszkowy, Lisewiec, Ostróżki. Jestem kan-
dydatem spoza układów w tej gminie. Jestem
absolwentem Akademii Marynarki Wojennej, koman-
dorem por. rez. , wielokrotnie odznaczanym i nagra-
dzanym za poświęcenie dla kraju. Obecnie zajmuję
stanowisko menagera w branży technicznej. Ponadto
ukończyłem inne studia z zakresu zarządzania strate-
gicznego, pozyskiwania funduszy unijnych i inne.
Jestem wiceprezesem SPH w Kolbudach, człon-
kiem chóru gminnego Camerata Santa Cecil ia, kapita-
nem motorowodnym, żeglarzem, honorowym dawcą
krwi. Posiadam bardzo rozbudowany, ambitny i realny
program dla naszych sołectw. Nie będąc radnym czy-
niłem i nadal czynię wiele starań dla poprawy jakości
życia i bezpieczeństwa mieszkańców. Dla każdego z
naszych ościennych sołectw będę starał się wnieść jak
najwięcej innowacji , podnieść poziom naszego bytu i
zadowolenia. Jestem znany z tego, że jeśl i obiecam,
to spełniam.
Dziękuję Wam Kochani za wiarę zarówno we mnie,
jak i w sens moich obecnych i przyszłych działań.
Wasz przemyślanie oddany głos przybliży możliwość
właściwego rozwoju naszych wsi.
„Wszyscy Zasługujemy na Więcej”.
Robert Jankowski
Co w Spółce piszczy?Do Redakcji wpłynęła wiadomość, że dzieją się
dziwne rzeczy w spółce "Reknica". Jako, że sprawy
spółki dotyczą każdego mieszkańca gminy, postanowi-
l iśmy się zainteresować przekazaną informacją.
Spółka Wodna Reknica jest spółką prawa handlo-
wego i nic w tym dziwnego, że zgodnie z informacją,
aby odwołać prezesa zarządu, 1 00% akcjonariuszy
musi wyrazić na to zgodę. Uchwała taka prawdopo-
dobnie została podjęta i potwierdził to w rozmowie pre-
zes spółki I reneusz Olejnik. Wspólnicy maja prawo
podjąć każdą uchwałę, jeżel i zgodna jest z prawem.
Na prezesa można np powołać sprzątaczkę, dać jej
wynagrodzenie 50 tys. miesięcznie nawet, jeżel i nie
ma pojęcia wodzie, ujęciach czy przekrojach rur.
Jest tylko maleńkie ALE! Prawie 1 00% udziałow-
cem jest Urząd Gminy w Kolbudach. Jak to możliwe,
że wójt pozbywa się możliwości decydowania o na-
szym wspólnym majątku? Byłoby to działanie na szko-
dę gminy.
Inne informacje podaje prawnik Reknicy twierdząc,
że takiego zapisu nie ma. Nasuwa się więc pytanie,
czy prezes zarządu nie wie co mówi, nie wie co stano-
wi statut spółki, czy władze Reknicy coś ukrywają
przed mieszkańcami?
Czytając statut, znalazłem kilka ciekawych informa-
cj i . Zaciekawiło mnie gdzie może odbyć się zebranie
wspólników. W paragrafie 1 5 statutu czytamy: Zgro-
madzenie Wspólników może odbywać się w siedzibie
Spółki lub w innym miejscu na terenie Gminy Kolbudy,
Miasta Gdańska, Gdyni, Sopotu, Krakowa, Szczecina,
Wrocławia, Poznania, Zakopanego lub Warszawy, za-
pewniającym techniczną możliwość jego odbycia. Je-
stem niezmiernie zaskoczony tak ubogim wykazem
miejscowości. Idźcie na całość jest jeszcze Bangkok,
Bahamy, Bora Bora. Warto pojechać i zobaczyć, czy
woda tam płynie inaczej, może rury są kwadratowe?
Podatnik zapłaci. Jak będzie za mało pieniędzy, pod-
niesie się cenę wody.
Na zakończenie ciśnie się jeszcze jedno pytanie.
Jaki był powód zwiększenia l iczby udziałowców? Do-
tychczasowa polityka gminy była dość jasna i korzy-
stano z prawa pierwokupu. Nagle z niewiadomych
względów przybył nowy udziałowiec. Pewnie było to
podyktowane bardzo ważnymi względami strategicz-
nymi spółki.
Stanowisko Wojewodyw sprawie burzl iwego rozwoju na-
szej gminy
Szanowni Czytelnicy. Po ukazaniu się materiałów
reklamujących niewiarygodnie szybki rozwój gminy
oraz nadzwyczaj efektywne wykorzystanie środków
unijnych, Gazeta Kolbudzka zwróciła się do Wojewo-
dy Pomorskiego o skomentowanie jego ulotki wybor-
czej, kolportowanej przez wójta Leszka Grombalę.
Do dnia oddania numeru do składu nie udało się
uzyskać wywiadu pomimo obietnic rzecznika praso-
wego wojewody.
Gazeta, nie daje wiary, że Pan Wojewoda Ryszard
Stachurski, świadomie uczestniczył w tej manipulacj i .
Znając naszego wójta i jego przeszłość jestem prze-
konany, że dla osiągnięcia swoich celów, gotów jest
przekroczyć każde granice.
Nadal oczekujemy na możliwość przeprowadzenia
wywiadu z Panem Wojewodą, aby poznać jego zda-
nie na temat naszej gminy i rzeczywiste możliwości
jej rozwoju.
Odsłona pierwszaJesteśmy ostatnio zarzucani informacjami o tym, ja-
kim to dobrym gospodarzem naszej gminy jest obecnywójt, Pan dr Leszek Grombala. Nawet dzisiaj pracującena jego konto, oczywiście pro bono, mrówki, dostarczy-ły do naszych skrzynek na listy kolejną reklamę wybor-czą obecnego wójta: „1 0 lat Gminy Kolbudy w UniiEuropejskiej”. Inne gminy pewnie nie mogą się takąrocznicą pochwalić. Czego w tej broszurze nie ma: sa-me sukcesy, tyle dobrego zrobiono, tyle pieniędzy po-zyskano i wydano ku większej chwale wiadomychosób. Dziwne, że pomniki dlaupamiętnienia zasług nie stanęłyjeszcze w eksponowanych miej-scach. Ale to pewnie kwestiaczasu, bo raczej nie finansów.Jak głoszą biuletyny UG Kolbudygmina jest bogata, wójt hojny,stać nas.
Doszło do tego, że wobectych zasług i sukcesów strachotworzyć lodówkę, bo może sięokazać, że nasz wójt już tam jesti będzie nam życzył miłego dnia,a i obiad przy okazji pomożezrobić. Taki dobry z niego czło-wiek, a gospodarz jeszcze lep-szy. Jak zwykle „prawda leży tam, gdzie padła” (cytat) i okazujesię zupełnie inna. Wystarczyprzeczytać kilka artykułów w lo-kalnej prasie, proszę nie mylić jejz biuletynem wydawanym przezUrząd Gminy Kolbudy (czytaj:reklamą wyborczą wójta Grom-bali). I co wynika z takiej pra-sówki? Przede wszystkim to,że w naszej gminie nie szanujesię pieniędzy podatnika. Możetak bardzo by to nie raziło, gdybybyło ich za dużo. Ale przecież tak nie jest.
No, ale w czym jest właściwie problem? Otóż pro-blem jest w tym, że sporo usług na rzecz urzędu gminyjak i samych mieszkańców naszej gminy „kupuje się”bez przeprowadzenia przetargów. Tak jest choćbyw przypadku obsługi prawnej Urzędu Gminy Kolbudy.
Obsługę tę sprawują „dwa podmioty”. Jeden jestz Sopotu, drugi ze Starogardu Gdańskiego. Każdyz nich „jest zatrudniony” do innego zakresu spraw. Za-kres spraw za które odpowiadają te podmioty jestsztucznie rozdzielony, chyba tylko po to, by można było„zatrudnić” te dwa podmioty. Pierwszy z nich zajmujesię zastępstwami procesowymi, trybunałami lub innymiorganami orzekającymi oraz doradztwem prawnymw zakresie zastępstwa procesowego. Drugi zaś zajmu-je się obsługą prawną Urzędu Gminy Kolbudy w zakre-sie zadań Wójta Gminy Kolbudy, Rady Gminy Kolbudyoraz wszystkich referatów i samodzielnych stanowiskw Urzędzie Gminy Kolbudy z wyłączeniem zadań zle-conych pierwszemu podmiotowi. Łączny roczny kosztryczałtowy zawartych umów wynosi 1 55 tys. zł złotychbrutto. I tutaj pojawia się kilka pytań: Dlaczego zleconezadania zostały rozdzielone w taki sposób, by trzebabyło dwóch firm na ich obsługę? W jaki sposób nego-cjowano kwotę zawartych umów? Dlaczego na obsługęprawną Urzędu Gminy Kolbudy w całym zakresie nieprzeprowadzono przetargu w celu obniżenia ceny tejusługi? Dlaczego „zatrudniono” dwa podmioty a nie je-den? Takich pytań można postawić więcej. Opisana tu-taj sytuacja, to typowy przykład naruszenia gospodarkifinansowej określonej art. ustawy o finansach publicz-nych. Jak to się mogło stać w urzędzie gminy, na czelektórego stoi taki dobry gospodarz? Czas na zmiany,Proszę Państwa, czas najwyższy. Wszystko w naszychrękach.
Potwierdzenie powyższego, znajdziecie państwow odpowiedzi wójta, umieszczonej na naszej stroniew materiałach dodatkowych.
Mieszkaniec Gminy Kolbudy, któremu gadatl iwe Wiewiórkiprzekazały trochę faktów.
Odsłona drugaKampania wyborcza obecnego wójta Leszka Grom-
bali rozkręca się na dobre. Pojawia się coraz więcej in-formacji o tym, jaki to sprawny zarządca. A do tego tak
bardzo lubi dzieci, do tego stopnia, że zrobi dla nichwszystko. A dla tych, które chodzą do szkół w GminieKolbudy, to dodatkowo jeszcze rąbka nieba uchyli .No taki z niego dobry gospodarz. Chciałoby się powie-dzieć: ludzki Pan. Nie musi, a pomoże.
Czy tak jest rzeczywiście? Niestety nie. Prawda jakzwykle jest zupełnie inna. Dobrym przykładem jestwspółpraca Gminy Kolbudy z firmą Centersport z Biel-kówka. Firmę założył w 2004 roku p. Robert Aszyk,obecny Dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowegoi Gimnazjalnego w Kolbudach. Właścicielką tej firmy
w chwil i obecnej jest jego żona, p. Żaneta Magulska-Aszyk. Głównym profi lem działalności firmy jest prowa-dzenie pozaszkolnej formy edukacji sportowej oraz za-jęć sportowych i rekreacyjnych. Firma organizowaław roku szkolnym 201 2/201 3 i 201 3/201 4 wyjazdyna pływalnie dla dzieci i młodzieży uczęszczającychdo szkoły w Kolbudach. Jak twierdzą Wiewiórki, tylkojeden z opiekunów młodzieży miał uprawnienia instruk-tora pływania. Czy to nie za duże ryzyko wysyłaniedzieci pod opieką osób, które nie posiadają takichuprawnień? A gdyby się coś stało, to co wtedy?
Na prowadzenie tych zajęć Urząd Gminy Kolbudyzawarł z w/w firmą umowę. Umowa nie była poprze-dzona rozpisaniem przetargu. W celu uniknięcia ko-nieczności rozpisania przetargu, urząd gminy podziel i łte zajęcia na dwie części. Wiewiórki mówią, że za jed-ną zapłacono ze środków przeznaczonych na przeciw-działanie alkoholizmowi.
Firma Centersport, a więc Pani Żaneta Magulska-Aszyk, organizowała dla młodzieży szkolnej także obo-zy żeglarskie. Według Wiewiórek na prowadzonychobozach instruktorami nie zawsze były osoby posiada-jące pisemną umowę, o uprawnieniach instruktorskichjuż nie wspominając. Pomimo tego, że rodzice płacil iza uczestnictwo dziecka 850 zł, a drugie tyle dopłacałurząd gminy, to warunki bytowe nie były zadowalające.Podobnie jak wcześniej, tutaj również urząd gminynie przeprowadził przetargu na organizację obozów że-glarskich, a uczestnictwo części dzieci sfinansowanoze środków przeznaczonych na przeciwdziałanie alko-holizmowi w gminie Kolbudy.
Firma Centersport organizowała także wyjazdy mło-dzieży szkolnej na basen do Pruszcza Gdańskiegoi Łapina. Mechanizm postępowania był taki sam jakwcześniej. Opiekunami młodzieży były często osobynieposiadające wymaganych uprawnień, a sposób roz-l iczeń finansowych za przeprowadzone zajęcia był po-dobny do opisanych wcześniej.
Co wynika z przedstawionych materiałów? Głównieto, że w naszej gminie nie szanuje się pieniędzy podat-nika. Że troska o dzieci i ich wszechstronny rozwój tow ustach włodarzy naszej gminy pusty slogan. Nasu-wają się także liczne pytania. Dlaczego do przeprowa-dzenia zajęć sportowych zatrudnia się zewnętrzną
firmę (aż się chce napisać – „SWOJĄ”), która nie po-siada instruktorów z wymaganymi uprawnieniami? Czynie lepiej jest zorganizować takie zajęcia w oparciuo kadrę pedagogiczną z Zespołu Kształcenia Podsta-wowego i Gimnazjalnego w Kolbudach? Osoby te zna-ją dzieci, dzieci będą czuły się przy nich bezpieczne.Nauczyciele mają odpowiednie przygotowanie peda-gogiczne i część z nich także wymagane uprawnienia.Po co wyprowadzono dodatkowe zajęcia ze szkoły?Po to, by zarobił „swój”, „swoja firma”? Czy gminaspłaca w ten sposób jakieś „długi”? Ma jakieś zobowią-
zania w stosunku do właściciel-ki firmy Centersport? Czyw przypadku, gdy zajęcia pro-wadzone są dla szkoły, gdziedyrektorem jest p. Aszyk, po-winny być prowadzone przezzewnętrzną firmę, której właści-cielką jest jego żona? Czyz moralnego punktu widzeniajest to w porządku?
Oczywiście nie ma w pol-skim prawie zapisu, że mąż niemoże dać zarobić żonie, ale sągranice przyzwoitości. Sprawajest o tyle ciekawa, że WójtGminy Kolbudy odmówił poda-nia informacji dotyczącychumów zawartych przez UrządGminy Kolbudy z firmą Center-sport z Bielkówka zasłaniającsię tajemnicą handlową. Czyżbybyło coś do ukrycia? Czy UGw Kolbudach jest jakąś prywat-ną firmą, którą obowiązuje ta-jemnica handlowa? Czy finansepubliczne nie mają być jawne?
Z uzyskanych informacji niewynika, by wójt płacił swoimiprywatnymi pieniędzmi, alegminnymi, czyl i naszymi. Czy
gmina Kolbudy to prywatny folwark Pana Leszka G.?Na stronie internetowej KWW Leszka Grombali
umieszczono informację, że Pani Żaneta Magulska-Aszyk kandyduje na radną do Rady Gminy Kolbudyz Bielkówka. Czy rzeczywiście jest dobrą kandydatką?Czy będzie reprezentowała interesy wszystkich miesz-kańców sołectwa Bielkówko, czy też przede wszystkimbędzie dbała o swój własny? Obecna jej działalnośćsugeruje, że jednak wyłącznie o ten ostatni.
Inny mieszkaniec Gminy Kolbudy, któremu inne, nie mniej gadatl i-we Wiewiórki, przekazały trochę faktów, popartych dowodami.
Z uwagi na nadchodzące wybory samorządowewarto się także zastanowić nad innymi kandydatamina radnych, którzy zostal i zgłoszeni przez KWWLeszka Grombali . Komitet ten proponuje 1 4 osóbdo Rady Gminy Kolbudy. Większość z nich to osoby,które są w jakiś sposób uzależnione od UG Kolbudyi bezpośrednio od obecnego wójta. Są wśród nichosoby pracujące w szkołach. Są dwaj sołtysi, radnyprowadzący działalność gospodarczą wyłączniena terenie gminy, a związaną z wywozem śmieci.I trzeba przyznać, że jest to człowiek, który jak nikt innyposprząta, wywiezie śmieci za gminne pieniądze i. . . .to wszystko po angielsku.
A swoją drogą, czy firma Janpol nie daje sobie jużrady? Nic o tym nie pisano w biuletynie Nasza GminaKolbudy wydawanym przez UG Kolbudy. Pośródkandydatów jest także gminna lekarka (na marginesie,korzysta z gminnego mienia). Czy te osoby będą mogłypodejmować samodzielnie decyzje, czy będą mogłybyć niezależne mając świadomość, że każdy sprzeciwwójtowi Leszkowi Grombali może się dla nich skończyćźle np. utratą pracy, utratą zlecenia czy też nasłaniaurzędniczych kontrol i? Wiedzą coś o tym osobynieprawomyślne w stosunku do wójta.
Czy obecny wójt i jego kandydaci na radnychgwarantują rozwój naszej gminy? Czy my jako gminamamy jeszcze czas na to by przez kolejne 4 latapanował w niej marazm i nic się nie działo? Czy staćnas na to? Najwyższy czas na zmiany. E.J.
Szczególnie pamiętajcie Państwo o tym1 6 listopada.
Prywatny folwark doktora Leszka G. w dwóch odsłonach
Zgoda na powielanieKażdy element tego wydania gazety lub strony internetowej może być kopiowany, powielany, pobierany, przedrukowywany lub dystrybuowany w całości lub w części
pod warunkiem zachowania zgodności z oryginałem. W przypadku wykorzystania naszych materiałów prosimy o podanie źródła i dziękujemy za uznanie ich za
wartościowe.
Zespól Redakcyjny