numer 9 ZIMA 2014/2015
No i nadszedł długo wyczekiwany
grudzień. I choć szaleństwo
światełek, dekoracji i czekoladek z
Mikołajkiem trwa od listopada, a w
niektórych miejsca i października, to
prawdziwe przygotowania
zaczynamy właśnie teraz.
Ten miesiąc niesamowicie szybko
leci. Mam wrażenie, że śmiga na
jakimś doładowaniu kosmicznym.
Gdy pierwszego dnia grudnia
wieszam na lodówce plan
przygotowań do świąt, tak po
mrugnięciu okiem kupuję już karpia
na wigilię.
Niestety jestem w gorącej wodzie, więc błyskotki zaczynam rozwieszać gdy
tylko zegar wybije północ, ale na szczęście dawkuję sobie to kiczowate
szczęście, aby w wigilię wraz z całą rodziną postawić kropkę na „i” czyli
choinkę w centralnym miejscu salonu, gdzie z liczną rodzinką spędzam
święta. Aż cieplutko robi się na sercu.
Wraz z całym zespołem redaktorskim magazynu Pasje i Smaki, pragnę
złożyć gorące życzenia zdrowych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia,
śniegu, sanek i szalonej zabawy Sylwestrowej.
Ilona Klein - Tragier
zdjęcie na okładkę:
ilona Klein-Tragier
W tym numerze
6 Nasz zespół
12 Szczęście w słoiku zamknięte
16 Słodkie święta
22 Kulinarne Trójmiasto
34 Zrób sam świąteczną dekorację
36 Podróż przez książkę
40 Na zdrowie
44 Malwiny wegetarianizm
52 Makarony Basi
60 Fotografia z podróży
68 Zatrzymane chwile
76 Biżuteria
Ilona Klein – Tragier Zakochana w pięknych przedmiotach. Wielbicielka dzieł ręcznie tworzonych, ale przede wszystkim wielka miłośniczka dobrego jedzenia. Lubi gotowanie, przetwarzanie i słoiki o ciekawych kształtach. Marzy o słonecznej Italii i nauce gotowania w tym kraju. kuchniailony.pl
Kamila Szyrowska Dziewczyna zawsze zabiegana. Uwielbia ruch, kryjący się w różnych dziedzinach
sportu. Kreatywna mama, kochająca żona pielęgnująca ognisko domowe. Miłośniczka
dobrego jedzenia, od dziecka piecze ciasta idealne. Księgowa i sekretarz w firmie
rodzinnej.
Grzegorz Klein
Bliźniak o wielu twarzach, jednak wszystkie kochają podróże. Fascynuje go kultura i obyczaje wielu krajów. Nie przejdzie również obojętnie obok specjałów kulinarnych zwiedzanych przez niego regionów. Delektuje się, fotografuje, podróżuje.
my tworzymy ten magazyn
Robert Tragier
Jego pasją jest historia, a w szczególności II wojny światowej. Wie chyba o niej
wszystko. Poza tym uwielbia fotografię, którą amatorsko uprawia od lat.
Ewa Romańska—Cieślińska
Rodzina-Tradycja-Dom, takie wartości są dla Ewy podstawą, takie wyniosła z domu rodzinnego i takie chce pokazać potomstwu. Od lat zamyka mamine receptury w słoikach i tworzy własne. Jest wesołą, bystrą, pracowitą i bardzo zorganizowaną
osobą. Z powodzeniem przekazuje swoje mądrości całemu światu prowadząc bloga. mojetworyprzetwory.blogspot.com
Klaudia Sroczyńska
Z wykształcenia jest biologiem, od 3 lat prowadzi bloga kulinarnego. Kocha fotografię i gotowanie. Z powodzeniem łączy wszystkie te dziedziny w jedną całość.
dusiowakuchnia.pl
my tworzymy ten magazyn
Maria Kozioł
Uśmiechnięta, zawsze życzliwie nastawiona do ludzi. Spełnia się w wielu pasjach, ostatnio w tworzeniu z papierem. Zły nastrój poprawia w kuchni gotując lub piekąc
dla bliskich. To zawsze mobilizuje ją do działania. Uwielbia próbować nowych technik, choćby z ciekawości, co pozwala jej się rozwijać.
arttscrap.blogspot.com
Natalia Mazurkiewicz
Psycholog z wykształcenia i z zamiłowania. Uwielbia pracę z ludźmi. Zawsze szczera i uśmiechnięta. Kocha gotowanie, podróże i wszystkie książki, ale fantastyka jest
zdecydowanie jej konikiem. www.przystań.org
Adam Majkowski
Z zamiłowania fotografik, nazywany też człowiekiem renesansu, bratnią duszą. Człowiek ciekawy świata i ludzi. Szuka odpowiedzi na każdy temat. Szczególnie bliska jego sercu jest fotografia portretowa.
Katarzyna Hojan—Sitkowska
Żyje z pasją, tworząc i dobrze się przy tym bawiąc. Projektantka i twórca odzieży unikatowej, malarka, nauczycielka Vedic Art.
www.motyleduszy.blogspot.com
Barbara Rolińska
Matka, żona, artystyczna dusza kochająca rękodzieło. Uwielbia gotować i tworzyć nowe połączenia smaków. Jej serce ukradł makaron i włoska kuchnia.
www.basiawkuchni.blogspot.com
Malwina Pisiewicz-Wagner
Sympatyczna i trochę roztrzepana z pasją oddająca się swoim dwóm hobby
gotowaniu oraz aranżacji i stylizacji wnętrz. Zafascynowana minimalistycznym
spojrzeniem na świat, lubiąca prostotę rzeczy oraz naturę pod każdą postacią czy to
na talerzu czy to właśnie we wnętrzach.
www.cookblog.pl
Żurawina z orzechami, jabłkami i miodem Uwielbiam te czerwone owoce!
Za kolor oczywiście, za cierpkość, za soczystość, za to "pękanie" gdy bez sumienia wrzucam je do gorącego miodu z orzechami!
Konfitury z żurawin tak przygotowane sprawiają, że kiedy je do czegoś dodasz, to jesz w c i s z y , s k up i e n i u , ż e b y w y c z u ć k a ż dy s ma k . . . j e s t c u dna !
Z ukochanymi orzechami z rodzinnego orzechowca, pod którym uwielbiał przesiadywać mój Tata przy stole zrobionym ze szpuli po kablu przemysłowym.
Te wspomnienia choć piękne są bolesne, bo ani Taty, ani stołu już nie ma, ... jest orzech - duży , p i ę kny , c o r o ku r od z ą cy o r z e chy d l a k i l k u r o d z i n !
Może dziwnie to zabrzmi, ale dziś taki dzień, że mnie na zadumę wzięło... więc dedykuję
ten wpis mojemu Tacie, który w moim sercu żyje cały czas, ktorego cały czas bardzo
Kocham, tylko niestety nie mogę się przytulić, przybiec jak mała dziewczynka, poskarżyć czy pochwalić!
Składniki:
1 kg żurawiny
1 kg szarej renety - (już po obraniu) - mogą być inne jabłka, ale te pasują najlepiej
400 g orzechów włoskich
1 kg miodu
1 szklanka wody
Przygotowanie:
żurawinę umyć
na patelni rozgrzać miód, dodać połowę wody - 1/2 szklanki
na gorący miód wsypać posiekane orzechy, delikatnie je podsmażając - jaky
karmelizując
do drugiego garnka wlać pozostałą wodę, zagotować
wrzucić do gotującej się wody pokrojone w drobną kosteczkę jabłuszka
do miodu z orzechami dodajmy żurawinę i chwilę gotujemy na średnim ogniu - około 5
-7 minut, co jakiś czas mieszając
rozgotowane jabłka - ma powstać z nich mus dodajemy do żurawiny, całość już na małym ogniu gotujemy około 20-30 minut
gorące nakładamy do słoików, mocno zakręcamy
pasteryzujemy od zagotowania 10 minut
Tekst i zdjęcia: Ewa Romańska—Cieślińska
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
MUFFINKI KOKOSOWE Składniki
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g wiórków kokosowych
1 szklanka cukru
2 jajka
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1/3 szklanki oleju
1 szklanka mleka
szczypta soli himalajskiej
DEKORACJA
polewa lukrowa
cukrowe gwiazdki
Jajka miksujemy z cukrem na puszystą masę, dokładamy ekstrakt waniliowy, dosypujemy
mąkę, proszek, sól i dolewamy mleko z olejem. Na końcu dokładamy wiórki kokosowe,
mieszamy do połączenia się składników.
Gotowe ciasto przekładamy do papilotek, wypełniając 2/3.
Pieczemy w 200 stopniach C około 25-30 minut. Muffinki muszą być dobrze rumiane.
Gotowe odstawiamy do wystudzenia, następnie dekorujemy lukrem i cukrowymi
gwiazdkami.
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
STRUDEL MAKOWY Składniki
zaczyn
50g drożdży świeżych
1 łyżka mleka ciepłego
1 łyżka mąki
1 łyżeczka cukru
ciasto
4 żółtka
150 g cukru
3/4 szklanki mleka ciepłego
500 g mąki pszennej
szczypta soli
100 g masła
1 łyżka ekstraktu z wanilii
Mak przesiewamy, zalewamy wrzątkiem na 10 godzin. Gotowy odsączamy i mielimy 2,3 razy. Do
zmielonego maku dodajemy rozpuszczone masło z cukrem, ekstrakt oraz ubite na sztywno białka.
Szykujemy ciasto. Robimy zaczyn z drożdży i odstawiamy do wyrośnięcia. Żółtka ucieramy z cukrem i
ekstraktem waniliowym. Dodajemy przesianą mąkę, mleko i sól. Pod koniec dodajemy rozpuszczone
masło i ugniatamy ciasto aby było gładkie i elastyczne. Gotowe przykrywamy ściereczką i odstawiamy w
ciepłe miejsce na około 1 godzinę do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto wyroście, wałkujemy na prostokątny placek grubości około 1 cm. Smarowujemy masą
makową i zwijamy. Ciasto przykrywamy ściereczką i ponownie odkładamy.
Po 30 minutach wkładamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C, zwiększamy temperaturę
do 190 i pieczemy około 40-50 minut, aż się dobrze zarumieni.
Gotowe studzimy na kratce.
W tym czasie szykujemy lukier, mieszając cukier puder z wodą. Należy uważać, żeby nie wyszedł zbyt
lejący, musi mieć konsystencję papki.
Wystudzone ciasto smarujemy lukrem.
masa makowa
500 g maku
250 g cukru
50 g masła
2 białka
łyżka ekstraktu z wanilii
50 g rodzynek
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
CZEKOLADOWY TORCIK Składniki
CIASTO
2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki cukru
6 jaj
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka ekstraktu waniliowego
2 łyżki kakao
woda+amaretto do nasączenia ciasta
DEKORACJA
polewa czekoladowa i groszki
Ciasto
Jaja ucieramy z cukrem na puszystą masę. Następnie dosypujemy przesianą mąkę i
proszek do pieczenia, na końcu kakao i ekstrakt waniliowy. Całość miksujemy, aż
dokładnie się połączą. Ciasto przelewamy na blachę 30cm średnicy i pieczemy w 190
stopniach około 30 minut, do tak zwanego „suchego patyczkach”. Odstawiamy do
ostygnięcia.
Krem
Do kubka wsypujemy kaszę manną i rozrabiamy ją z amaretto i łyżką mleka, pozostałe
mleko gotujemy. Kiedy zacznie wrzeć, dolewamy naszą kaszę, kakao i energicznie
mieszamy, alby pozbyć się grudek. Dokładamy kostki czekolady, delikatnie mieszamy,
wrzucamy bakalie i odstawiamy do ostygnięcia.
Wystudzone ciasto dzielimy na 3 części, pierwszą podlewamy mieszanką wody i amaretto
w stosunku 1:2 (woda, alkohol), następnie smarujemy masą czekoladową z bakaliami i
przykrywamy kolejnym krążkiem ciasta, nasączamy mieszanką i smarujemy powidłami i
przykrywamy trzecią częścią ciasta. Ostatnią warstwę nasączamy i dekorujemy według
upodobań.
KREM
2 szklanki mleka
5 łyżek kaszy manny
3 łyżki kakao
6-7 kosek gorzkiej czekolady
garść płatków migdałowych
garść rodzynek
2 łyżki amaretto
powidła śliwkowe
Golden Tulip Gdańsk Residence to nowy obiekt wypoczynkowo-konferencyjny zlokalizowany
w Gdańsku Jelitkowie w pobliżu morza. W Golden Tulip znajduje się elegancko urządzona
restauracja, która serwuje, co tydzień brunch niedzielny. Wystrój restauracji jest świąteczny,
zapalone świece, piękna choinka z ozdobami, a w tle lecą świąteczne piosenki pozytywnie
nastrajające.
Brunch niedzielny serwowany
jest w formie bufetu. Kucharze
p r z y g o t o w u j ą d a n i a
charakterystyczne dla danego
miesiąca. W tym tygodniu na
przystawki podano:
-rybę po grecku
-tymbaliki z łososia z groszkiem
i jajkiem
-sałatkę śledziową z burakami i
orzechami
-sałatkę z ryżem, kurczakiem i
ananasem
-pieczone wędliny z suszonymi
pomidorami i warzywami
-deska serów, a do serów miód
z bakaliami.
Wszystko w otoczeniu owoców,
także tych egzotycznych oraz
kwiatów - więc znowu moja
d u s z a b i o l o g a b y ł a
zachwycona :). Spodobała mi
się nowoczesna forma podania
sałatek, a zachwycił miód z
orzechami i pestkami dyni
podany do serów.
Tekst i zdjęcia: Klaudia Sroczyńska
W trakcie brunchu odbywał się life-cooking podczas którego można było obserwować, jak
powstają bruschetty oraz je zamówić, a do wyboru były z pomidorkami, pesto bazyliowym
lub borowikami. Podziwiałam z jakim sprytem można nakładać jedzenie na dwa talerze
trzymane na jednej ręce :) Choć trochę nie pasował mi ten włoski akcent do całego
brunchu, który serwuje raczej kuchnię polską, za to jako fanka kuchni włoskiej byłam
bardzo ucieszona z serwowania moich ulubionych grzanek. Bruschetty były obłędne,
grzanki idealnie chrupkie, świeże, pyszne pomidorki w moim przypadku, Paweł postawił
natomiast na borowiki i chyba jego wersja była jeszcze lepsza niż moja, a do tego dużo
parmezanu. Niebo w gębie :).
Jako zupę zaserwowano idealny na grudzień barszcz czerwony z uszkami, bardzo smaczny.
Jeśli chodzi o dania główne to do wyboru były:
-krokiety z kapustą i grzybami
-karp w sosie szarym z rodzynkami
-pieczeń wieprzowa w sosie chrzanowym
-pieczeń z indyka z warzywami
-buraczki
-ziemniaki.
Myślę, że wegetarianie mogliby być zawiedzeni trochę, chociaż spokojnie najedliby się przystawkami i bruschettami.
Oczywiście nie mogło zabraknąć
deserów. Gen ia lny, w i lgo tny i przepyszny był seromakowiec, ptysie
zaskoczyły mnie budyniowym wnętrzem, Paweł rozkoszował się kakaowym,
wilgotnym ciastem z kwaśną konfiturą. Do wyboru były jeszcze wielkie
muffinki :). A jak dużo różnych owoców, rewelacja. Podczas brunchu można też
napić się dowolnego soku.
Do ciasta obowiązkowo kawa, herbata
lub czekolada na gorąco.
Brunche w formie bufetu odbywają się w każdą niedzielę między 13:00 a 17:00
w Restauracji Golden Tulip Gdańsk Residence. Cena to 65 zł od osoby -
wychodzi zdecydowanie taniej niż standardowa wizyta w restauracji, gdyż
tutaj mamy bufet, można zjeść tyle ile się chce, a ponad to w cenie wliczone są
napoje: kawa, herbata, woda, soki.
Dzieci do lat 4 mają bezpłatny wstęp, a te starsze od 4-12 lat zyskują 50%
zniżkę. Dla dzieci przygotowane jest specjalne menu, a nawet specjalna
kolorowa zastawa :). Obsługa klienta jest na wysokim poziomie.
Warto zamówić sobie doskonałe grzane wino, bardzo
aromatyczne i rozgrzewające :)
Golden Tulip Gdańsk Residence
PIASTOWSKA 160
Gdańsk Jelitkowo
Świąteczna
mini choinka
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
Przygotuj: klej na gorąco, pastę strukturalną, mały pieniek, iglaste gałązki, szyszki
modrzewia, kubek lub doniczkę, trochę gazet.
1. Pieniek umieść w kubku lub doniczce. Przyklej gorącym klejem i usztywnij gazetami
robiąc małe górki. Następnie udekoruj szyszkami i pastą tworząc mini zaspy śnieżne.
2. Gałązki ulubionego iglaka oraz gałązki z szyszkami modrzewia przyklejaj na gorąco do
pienia tworząc stożek.
3. Powstałą choinkę delikatnie wybiel tworząc śnieg. Pamiętaj o wystających gałęziach
szyszkach i pochylonym pniu.
4. Całość odstaw do wyschnięcia.
Taką świąteczną dekorację możesz zapakować w folię i podarować przyjacielowi.
Pyszne 25
Chcesz szybko i tanio przygotować dobry posiłek? A może pojawili się
niezapowiedziani goście i warto by było szybko coś przyrządzić? A być może
zainteresował Cię program emitowany w telewizji? Zapraszam zatem do zapoznania się z
książką znanej postaci w świecie kuchni, jurorki programu MasterChef, która w swojej
pozycji udowadnia, że można zrobić posiłki szybko i tanio! „Pyszne 25” zawiera w sobie
zarówno przepisy, które warto wypróbować oraz praktyczne porady, które mogą ułatwić
gotowanie. A dodatkowo kolorowe zdjęcia sprawią, że apetyt wzrośnie. Polecam!
Tekst: Natalia Mazurkiwicz i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
Teoria Ostateczna
Dla tych, których
interesują teorie spiskowe
czy tajemnice nauki i świata
rodem z książek Dana
Browna, polecam „Teorię
Ostateczną” Marka Alperta.
Tajemniczy c iąg cyfr
wypowiedzianych przez
światowej sławy fizyka
Hansa Kleinmana na łożu
śmierci sprawia, że główny
bohater, David Swift, zostaje
wciągnięty w wir intrygi
p o d s z y t e j f i z y k ą i
terroryzmem. Autor, który
swoją drogą z wykształcenia
jest astrofizykiem, podaje
nam naukę przyrządzoną w
łatwy do strawienia sposób,
nie wymagając od czytelnika
specjalnej wiedzy z dziedziny
fizyki. Spójna fabuła, ciekawi
bohaterowie, brak zbędnych
opisów sprawiają, że książkę
czyta się z lekkością.
Hobbit, czyli tam i z powrotem.
Myślę, że miłośnikom fantasy nie muszę opisywać tej
książki. Jest ona bowiem klasyką swojego gatunku, a autor
J.R.R. Tolkien, w moich oczach, jest mistrzem pobudzania wyobraźni. „Hobbit” to opowieść o
Niziołku, Bilbo Bagginsie, który porzuca swój ciepły i uroczy domek, tak zwaną Norę, by
odbyć przygodę życia i dołączyć do drużyny składającej się z krasnoludów i czarodzieja
Gandalfa. Dlaczego to było dla niego takie trudne wyzwanie? Bo hobbity z natury swej wolą
siedzieć spokojnie w domu i popijać herbatę niż wyruszać w nieznane i przeżywać często
niebezpieczne i intrygujące przygody. Bilbo podejmuje jednak wyzwanie, by wraz z
kompanią Thorina Dębowej Tarczy odzyskać dawną siedzibę krasnoludów – Samotną Górę,
okupowaną przez smoka Smauga. Drzemie w nim bowiem potencjał, którego sam u siebie
by nie podejrzewał. Autor prezentuje nam ciekawy świat zamieszkany przez trolle, elfy,
smoki, krasnoludy i inne stwory, których przygody nie tylko pobudzają wyobraźnie, ale
często powodują uśmiech u czytającego. Opowieść o przyjaźni, współpracy, pokonywaniu
własnych ograniczeń, niesamowicie pobudza wyobraźnię, nie tylko dla fanów fantasy.
Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier
I M B I R
To cudowne kłącze znane jest od tysięcy lat. Podróżowało po świecie, zachwycając swoimi właściwościami kolejne narody.
Imbir jest jednym z najważniejszych dodatków w kuchni azjatyckiej, wykorzystuje się go do dań wytrawnych, ale także jako dodatek do słodkości.
Jednak najbardziej ceniony jest za swoje właściwości medyczne. Ma ogromne ilości olejków eterycznych, które wspomagają między innymi trawienie, działa rozkurczowo, pomocny
przy wzdęciach czy mdłościach. Kobiety cenią go szczególnie przy bólach miesiączkowych. Imbir przynosi ogromną ulgę przy przeziębieniu, rozgrzewa, leczy migreny.
Jego olejki odświeżają, a także odkażają jamę ustną. Jego właściwości można by wymieniać długo. Świeży korzeń warto mieć zawsze pod ręką.
Pssst… imbir wspomaga odchudzanie.
Napój imbirowy (poprawia odporność , oczyszcza organizm, wspomaga odchudzanie)
Pół łyżeczki świeżo startego imbiru mieszamy z sokiem z połowy cytryny, zalewamy ciepłą
wodą. Mieszankę słodzimy miodem. Napój pijemy na czczo.
Nalewka agrestowa z imbirem i miodem
(wspomaga trawienie) Myjemy kilogram agrestu, zalewamy litrem wódki, dodajemy kawałek obranego ze skórki
korzenia imbiru, po czym odstawiamy na 4 tygodnie. Po tym okresie odcedzamy powstałą
nalewkę. Pozostałe owoce zalewamy połową litra miodu i odstawiamy na kolejne 2
tygodnie. Po tym czasie filtrujemy owoce i łączymy powstały syrop miodowy z nalewką.
Przelewamy do butelek i odstawiamy na 3 tygodnie. Pijemy kieliszek po posiłku w
przypadku problemów z trawieniem.
Hibiskus z miodem, imbirem i goździkami
(działa rozgrzewająco przy przeziębieniu) Parzymy łyżeczkę hibiskusa z 2-3 goździkami. Do naparu dokładamy starty kawałeczek
imbiru. Cedzimy i słodzimy miodem.
Pamiętajmy, że miód traci swoje właściwości powyżej 40 stopni.
Ż U R A W I N A
Żurawina ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze, powinno się ją spożywać przy
różnych infekcjach oraz jako profilaktykę. Żurawina stosowana jest w profilaktyce chorób serca, układu krążenia i miażdżycy. Owoce pomagają utrzymać prawidłowy poziom
cholesterolu. Powinny znajdować się w wielu dietach, również wspomagają odchudzanie. Znana jest przede wszystkim ze zbawiennego działania przy chorobach nerek, pęcherza
moczowego. Kuleczki żurawiny posiadają niezliczoną ilość witamin i minerałów.
Sos żurawinowy jest wspaniałym dodatkiem do mięs, serów, a także deserów.
Herbata z żurawiną i cytryną
(działa rozgrzewająco, przeciwdziała infekcji) Do zaparzonej herbaty dodajemy łyżeczkę suszonej żurawiny i 2 łyżeczki soku
żurawinowego oraz plaster cytryny. Pijemy ciepłe.
Żurawiny w syropie
(przy przeziębieniu, kłopotach z pęcherzem) Kilogram przemrożonych owoców wsypujemy do słoja, skrapiamy sokiem z jednej cytryny.
Szykujemy syrop z 2 szklanek wody, połowy kilograma cukru i skórki z cytryny, odstawiamy
go do wystudzenia, po czym zimnym zalewamy owoce. Słój zamykamy i odstawiamy. Po
tygodniu żurawina jest gotowa. Zjadamy łyżkę 3 razy dziennie.
Malwiny wegetarianizm
Malwiny wegetarianizm
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Wegański bigos z czarną soczewicą
ok 900g dobrej jakości kiszonej kapusty (nie kwaszonej)
2 średnie cebule
1 duża marchewka
1 ½ szklanki suszonych grzybów
2 szklanki ugotowanej czarnej soczewicy
½ szklanki suszonych śliwek
1 ząbek czosnku
3 liście laurowe
ok 5 ziarenek ziela angielskiego
1 łyżeczka suszonego oregano lub majeranku
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
olej ryżowy do smażenia
Grzyby opłukać, przełożyć do garnka i zalać wodą, zostawić najlepiej na całą noc.
Namoczone grzyby gotować około 2h lub do momentu, aż będą miękkie. Czarną
soczewicę ugotować (na 1 szklankę suchej soczewicy 2 szklanki wody, gotować do
momentu aż cała woda się wchłonie i soczewica będzie miękka). Kapustę przepłukać pod
zimną wodą, odcisnąć, gdy dalej jest zbyt kwaśna powtórzyć czynność. Opłukaną i
odciśniętą kapustę poszatkować (jesli tego wymaga). Cebulę obrać i poszatkować w
piórka. Marchew umyć, obrać i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami.
W garnku z grubym dnem rozgrzać 4 łyżki oleju ryżowego, wrzucić cebulę, liście
laurowe i ziele angielskie, posolić i zeszklić około 3-4 minut.
Dodać starty czosnek i startą marchewkę.
Do całości wrzucić kapustę, całość dusić pod przykryciem około 30minut lub do
momentu aż kapusta będzie miękka.
Ugotowane grzyby pokroić w mniejsze kawałki i razem z wywarem dodać do kapusty.
Doprawić majerankiem, solą i duża ilością świeżo zmielonego pieprzu.
Całość gotować jeszcze pod przykryciem na wolnym ogniu około 15-20 minut.
Kapusta powinna być miękka.
Pod koniec dodać ugotowaną soczewicę i suszone śliwki.
Smacznego!
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Sałatka z czarnej soczewicy i buraków
1 szklanka ugotowanej czarnej soczewicy
2 małe ugotowane buraki
garść świeżo posiekanej natki pietruszki
1/2 małej czerwonej cebuli
sok z 1/2 cytryny
2 łyżki olejku z orzechów włoskich
1/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
100g pokruszonego sera feta
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
Ugotowane buraki pokroić w koteczkę.
Cebulę pokroić w cienkie piórka.
Do ugotowanej soczewicy dodać: sok wyciśnięty z cytryny, olej z orzechów, kmin, cebulę,
buraki, posiekaną natkę pietruszki.
Całość delikatnie wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.
Wierzch sałatki obsypać serem feta i orzechami.
Smacznego.
Soczewica ma wiele wartości odżywczych, zawiera mało tłuszczu i jest bogata w białko,
kwas foliowy i błonnik, z czego ¼ to dobroczynny dla serca błonnik rozpuszczalny.
W soczewicy znajdują się także spore ilości wapnia i żelaza.
Soczewica czarna Beluga to jedna z ciekawszych odmian soczewicy. Ceniona szczególnie
w krajach Bliskiego Wschodu. Nazwa Beluga nawiązuje do kawioru, do którego soczewica
czarna jest bardzo podobna. Nie wymaga wcześniejszego namaczania przez co można po
nią sięgać kiedy ma się tylko ochotę.
Smacznego!
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Kruche gwiazdeczki
1 szklanka mąki jaglanej
1 szklanka mąki ryżowej
½ szklanki skrobi ziemniaczanej
⅓ szklanki zimnej wody
100g miękkiego oleju kokosowego
2 łyżki syropu z agawy
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka pasty waniliowej
1 łyżeczka startej skórki z cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Lukier: 1 szklanka cukru pudru + 2 łyżki soku z cytryny
Mąki razem z proszkiem do pieczenia przesiać do miski. Dodać sól, otartą skórkę z
cytryny i miękki olej kokosowy. Całość wymieszać delikatnie palcami, rozcierając olej
kokosowy z mąką. Dodać syrop z agawy, sok z cytryny i pomału wlewać wodę. Zagnieść
gładkie ciasto. Gdy ciasto za bardzo się klei dodać odrobinę skrobi ziemniaczanej, a kiedy
jest zbyt sypkie dodać odrobinę zimnej wody. Kiedy ciasto jest gładkie, uformować kulę,
lekko spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i schłodzić 1h.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki rozwałkować na grubość około 0,3cm, lekko posypując
mąką jeśli jest taka potrzeba. Z ciasta wycinać dowolne kształty. Gotowe ciastka
przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec około 10-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (bez termoobiegu).
Gotowe ciastka odstawić do wystudzenia.
Przygotować lukier: Cukier puder przesiać do miseczki, dodać sok z cytryny i dobrze
rozetrzeć. W gotowym lukrze zanurzać jedną część ciasteczka i odstawić na parę godzin
by lukier całkowicie wysechł.
Przechowywać w szczelnym pojemniku.
Smacznego!
Tekst i zdjęcia: Malwina Pisiewicz-Wagner
Tekst i zdjęcia: Barbara Rolińska
MAKARON z makiem
Mak, cynamon, pomarańcze smak świąt Bożego Narodzenia. Jest wiele tradycyjnych dań,
ale co roku staram się zrobić coś nowego. Połączyłam smaki, które bardzo mi przypominają dzień Wigilii. Tak powstał makaron cynamonowy ze słodkim nadzieniem
maku polewany sosem pomarańczowo - waniliowym.
SKŁADNIKI : makaron
200 g semoliny (można zastąpić mąką pszenną)
2 jajka
szczyptę soli
1 łyżeczka cynamonu
nadzienie
mak 200 ml
ulubione orzechy (użyłam włoskich) wedle naszego uznania
rodzynki wedle uznania
miód płynny 3-4 łyżki
gałka muszkatołowa 2 szczypty
sos pomarańczowy
400 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
skórkę z jeden pomarańczy
40 g cukru brązowego (dodamy więcej lub mniej w zależności od słodkości
pomarańczy)
50 ml likieru cytrynowego (równie dobrze może być pomarańczowy)
pół laski wanilii
1 płaską łyżeczkę mąki ziemniaczanej
SPOSÓB WYKONANIA
MAKARON Semolinę mieszamy z cynamonem, szczyptą soli gdy jest już dobrze wymieszany
dodajemy jajka, wyrabiany na jednolitą masę. Gotowe ciasto wkładamy do woreczka i odstawiamy na ok 30 minut.
Ciasto cienko rozwałkujemy podsypując semoliną, aby się nam nie przykleiło. Kilku krotne rozwałkowanie wytworzy gluten przez co ciasto jest bardziej sprężyste i się nam nie klei.
Rozwałkowane ciasto dość cienko tniemy radełkiem na paski o szerokości ok 3 cm a długości ok 10 cm.
NADZIENIE
-mak parzymy wrzątkiem i odstawiamy na ok 30 minut, aby się zaparzył. Rodzynki moczymy w gorącej wodzie, będą wtedy miękkie.
- gotowy mak mielimy przez maszynkę, osączamy rodzynki jeżeli są duże kroimy je na pół - mieszamy mak, bakalie doprawiamy gałką muszkatołową oraz dodajemy miód. Nie robię
mocno słodkiego nadzienia gdyż sos pomarańczowy też jest słodki, ale to już wedle naszego podniebienia.
SOS POMARAŃCZOWY ok 250 ml
- świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy wlewamy do rondelka. Jedną pomarańczę myjemy, parzymy obieramy cienko (bez białej skóry), drobno pociętą skórkę dodajemy do naszego
rondelka wraz z przeciętą na pół laską wanilii. Gotujemy na małym ogniu do odparowania połowy soku. Po tym czasie dodajemy likier cytrynowy oraz dosładzamy cukrem
brązowym. W odrobinie zimnej wody rozmieszamy z niecałą łyżeczkę mąki ziemniaczanej(uważamy, aby nie dać za dużo mąki, aby nie wyszedł nam gęsty kisiel) dotujemy jeszcze
minutę i odstawiamy do wystudzenia.
Makaron gotujemy do miękkości odsączamy, na rozłożone płaty makaronu nakładamy farsz z maku i delikatnie makaron zwijamy. Tak przygotowujemy kolejne. Sos również
będzie podany na zimno. Ja podaję go w sosjerce, aby każdy sam mógł sobie dozować ilość sosu.
Tekst i zdjęcia: Barbara Rolińska
MAKARON GRZYBOWY Z SOSEM GORGONZOLA Makaron grzybowy z aromatycznym sosem gorgonzola oraz orzechami włoskimi.
Danie proste a zarazem wykwintne, coś dla miłośników sera gorgonzola. Sos jest bardzo aromatyczny stworzony na bazie sosu beszamel z dodatkiem białego wina podlewany
wywarem warzywnym. Czasem warto poświęcić kilka chwil na stworzenie wykwintnego dania.
SKŁADNIKI
400 gram semoliny (jeśli nie posiadamy możemy użyć mąki pszennej) plus 3-4
łyżeczki do podsypywania 40 gram grzybów suszonych
4 jajka (temperatura pokojowa)
1 łyżka oliwy
2 szczypty soli
SPOSÓB WYKONANIA wysuszone grzyby mielimy w młynku do kawy na drobny proszek lub rozcieramy w
moździerzu semolinę mieszamy z jajkami, oliwą, solą i naszymi zmielonymi grzybami, wyrabiamy
na jednolitą masę, gotową kulę wkładamy do woreczka i dajemy mu odpocząć około 30 minut,
po tym czasie odcinamy kawałek, resztę nadal trzymamy w woreczku, aby nie
wyschło,
Wykonanie maszynką do makaronu
kawałek ciasta zaczynamy wałkować na pozycji "0" przepuszczamy przez maszynkę,
początkowo może nam się ciasto kruszyć, ale przy następnym wałkowaniu ciasto staję się bardziej sprężyste i już się nie kruszy, nie rwie
przewałkowane ciasto składamy w pół, gdy jest mocno kleiste podsypujemy semoliną
tak przygotowane ponownie wałkujemy
czynność tą powtarzamy ok 5 razy na pozycji "0"
po czym przełączamy na pozycje "1" przepuszczamy, składamy i ponownie
przewałkujemy, gdy ciasto jest już elastyczne nie ma już potrzeby składania na pół,
przełączamy na pozycję "2" i ponownie rozwałkujemy 2 razy czynność tą powtarzamy do grubości jaką chcemy uzyskać ja zazwyczaj kończę na pozycji "4"
za każdym przewałkowaniem nasze ciasto jest coraz dłuższe więc wygodniej jest
przeciąć na pół i tak wałkować każdy kawałek.
Rozwałkowane ciasto dzielimy sobie na kawałki w odpowiedniej dla nas długości makaronu.
Pozostawiamy do podsuszenia, nie będzie się tak nam kleił podczas cięcia na paski. W tym czasie rozwałkujemy kolejny kawałek ciasta, aż do jego ukończenia.
Gdy już ciasto nam podeschło montujemy do maszynki ostrze do cięcia makaronu i każdy kawałek ciasta przepuszczamy przez ostrze. Pocięte kawałki makaronu rozkładamy na
stolnicy posypując semoliną. Pozostawiamy na stolnicy 2-3 dni do całkowitego wyschnięcia. Makaron taki przechowujemy w torebce papierowej lub w suchym zamkniętym słoiku.
Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami maszynki do makaronu to ciasto cienko rozwałkujemy posypując semoliną , posypujemy w środek semolinę składamy w rulon i
tniemy na paski jakie nam są potrzebne.
Gotując makaron wrzucamy go to mocno gotującej się, osolonej wody. Zazwyczaj na 1 litr wody i łyżeczkę soli.
Makaron taki świetnie nadaję się na potrawę wigilijną i nie tylko.
Tekst i zdjęcia: Barbara Rolińska
SKŁADNIKI :
wywar 1 cebule
1 ząbek czosnku
1 marchew
pół selera w korzeniu
1 korzeń pietruszki
tymianek 2 gałązki
rozmaryn 1 gałązkę
1 liść laurowy
sól do smaku
świeżo zmielony pieprz
2 łyżki oliwy
4 -5 grzybów suszonych
SPOSÓB WYKONANIA wywar
- cebulę, czosnek obrać i pokroić na kawałki, marchew, seler, pietruszkę obrać pokroić na większe kawałki
- w garnku z grubym dnem rozgrzać oliwę, wrzucić do tego czosnek, cebulę i zeszklić
uważając, aby nie przypalić, do tego wrzucić włoszczyznę oraz zioła, chwilę przesmażyć ciągle mieszając
- podlać litrem zimnej wody dodać grzyby suszone, gotować na wolnym ogniu ok 30-40 minut w między czasie doprawić do smaku
- wystudzić
sos beszamelowy 40 g cebuli w kostce (1 cebula )
30 g masła
30 g mąki pszennej
300 ml mleka
300 ml wywaru warzywnego
sól do smaku
biały pieprz do smaku
szczypta gałki muszkatołowej
sos beszamelowy - cebulę obrać pokroić w kostkę
- w garnku podgrzać masło gdy się już rozpuści dodajemy taka samą ilość mąki cały czas mieszamy, aby nam się nie przypaliło stopniowo dodajemy do tego zimne mleko oraz
zimny wywar warzywny
- mieszamy i ok 10 minut na małym ogniu go gotujemy doprawiamy solą oraz pieprzem
sos gorgonzola na ok 500 ml
200 g sera gorgonzola
300ml sosu beszamelowego
ok 100 ml wywaru warzywnego
60 ml białego wina
sól do smaku
biały pieprz do smaku
odrobina soku z cytryny
orzechy włoskie 5-6 szt. rozłupane
makaron grzybowy około 100 gram świeżego na osobę (wedle uznania )
- ser gorgonzola kroimy w kostkę
- przygotowany sos beszamelowy podgrzewamy i dodajemy do tego ser pokrojony w kostkę pamiętając, aby mieszać i gotujemy na małym ogniu
- do tego dodajemy wywar warzywny oraz białe wino ciągle mieszamy dodajemy jeszcze odrobinę soku z cytryny aby delikatnie przełamać smak
- doprawiamy całość solą oraz pieprzem białym - gotowe jeżeli chcemy, aby nasz sos przed podaniem był bardziej puszysty i delikatny
ubijamy go delikatnie mikserem Międzyczasie gotujemy nasz grzybowy makaron oraz na suchej patelni prażymy nasze
włoskie orzechy.
Ugotowany makron najlepiej al dente podajemy na talerze polewamy sosem i posypujemy uprażonymi orzechami. Taki zestaw na pewno znajdzie się na moim stole wigilijnym.
Smacznego
W kolejnym, 8. odcinku, poznawania regionu, kraju i Europy, zapraszam do zwiedzania
Tatr.
Wiem, że są ludzie, którzy górom oddali całe swoje serce. I wcale im się nie dziwię. Po tym
wyjeździe ciągle się zastanawiałem, co jest piękniejsze. Morze czy góry. Dotychczas, dla
mnie, jako człowieka z Kaszub, morze było numerem jeden. Ale zacząłem mieć wątpliwości
i chyba trochę się podzieliłem.
Niestety góry wymagają więcej sił niż morze. Ale co widziałem to już moje. Z
przyjemnością oglądam zdjęcia i sam siebie podziwiam ile to miałem energii żeby sprostać
tym wyzwaniom i zamiast usiąść na wozie, dojść do celu na własnych nogach i o własnych
siłach.
Przyznaję, że na Kasprowy Wierch nie odważyliśmy się wchodzić pieszo i skorzystaliśmy z
kolejki linowej. Ale za to mogliśmy lepiej podziwiać otaczające widoki.
Największym wyzwaniem był jednak długi marsz do Morskiego Oka a potem stroma
wspinaczka do Czarnego Stawu pod Rysami. Jestem z tego dumny. Widok jaki
zobaczyliśmy jest bezcenny i niepowtarzalny. Z jednej strony wysoka ściana a z drugiej,
rozciągający się w dole widok na Morskie Oko. Cudowne. To trzeba zobaczyć.
Tekst i zdjęcia: Grzegorz Klein
A potem już spacer Doliną
Kościeliską. Ale żeby nie było tak
łatwo, wspięliśmy się trochę do
Jaskini Mroźnej. A tam, ostrożnie z
głową, bo w wąskich i niskich
korytarzach jaskini nie trudno nabić
sobie guza. Ale warto się trochę
poświęcić, bo satysfakcja duża.
No i dla relaksu Zakopane z
przepięknym widokiem na Giewont.
Spędziliśmy w Tatrach tylko trzy dni.
Aż szkoda, że nie było więcej czasu i
nie wiem czy wystarczy go żeby
pojechać tam jeszcze raz. Jest
jeszcze tyle do zwiedzania!
Zapraszam do zwiedzania świata.
Naprawdę warto.
Tekst i zdjęcia: Grzegorz Klein
Zdjęcia: Adam Majkowski
Zimowe niespodzianki
Zima to fascynująca gra światła. Słoneczne popołudnia inspirują, zachęcają do spaceru, zabawy i obserwacji.
Warto wziąć aparat i poszukać oszronionej gałązki, czy migocącej lampki na choince. Przy odrobinie szczęścia słońce uśmiechnie się do nas, wyglądając zza nagich drzew.
Zatrzymaj mroźne chwile.
Zespół redakcyjny:
Kamila Szyrowska, [email protected] **Maria
Kozioł, arttscrap.blogspot.com **Natalia Mazurkiewicz,
[email protected], www.przystań.org **Danuta
Narazińska **Grzegorz Klein **Robert Tragier
**Klaudia Sroczyńska, dusiowakuchnia.pl,
[email protected] **Aleksandra Burczyk
-Wacławiak stolikwkropki.pl, [email protected],
www.facebook.com/stolikwkropki **Maja Bryning—
Mazgaj, wszystkocokocha.blogspot.com **Anna
Zaprzelska, ana-brises.blogspot.com **Ewa
Romańska-Cieślińska,
mojetworyprzetwory.blogspot.com,
[email protected] **Adam Majkowski,
www.facebook.com/MajkiFotografia **Katarzyna Hojan
-Sitkowska, motyleduszy.blogspot.com,
[email protected] **Żaneta Hajnowska,
cupcakefactory.pl, [email protected]
Pasje i Smaki
Koncepcja magazynu, redaktor naczelna:
Ilona Klein-Tragier
Zdjęcie na okładce:
Ilona klein-Tragier
Wydawca:
Kuchnia Ilony Team
Wejherowo
kuchniailony.pl
Publikacja dzięki issuu.com
Reklama:
Ilona Klein-Tragier
Kontakt:
Korekta:
Kamila Szyrowska
Dziękujemy gorąco za wspólnie
spędzony czas.
Mamy nadzieję, że zaciekawiły Cię nasze
Pasje i Smaki.
Napisz i podziel się Swoją pasją.
Top Related